text_structure.xml
98.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#KrzysztofKamiński">Otwieram posiedzenie połączonych Komisji: Spraw Zagranicznych i Obrony Narodowej, poświęcone przedstawieniu zasadniczych tez polskiej polityki zagranicznej wobec sytuacji na Bałkanach.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#KrzysztofKamiński">Wnioskodawcą zorganizowania posiedzenia o tej tematyce jest poseł Marian Krzaklewski. Myślę, że scenariusz dzisiejszego posiedzenia powinien być następujący. Prosiłbym wnioskodawcę o przedstawienie w krótkich słowach zasadniczych przesłanek wniosku o odbycie dzisiejszego posiedzenia. Następnie poproszę o zabranie głosu przedstawicieli rządu.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#KrzysztofKamiński">Obecni są posłowie, którzy zamierzają odwiedzić Belgrad w najbliższych dniach. Uzyskali oni zgodę od Marszałka Sejmu na wykorzystanie paszportów dyplomatycznych. Jest to dobre forum dla odbycia dyskusji na ten temat.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#KrzysztofKamiński">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu co do zaproponowanego sposobu procedowania, uznam, że przyjęli państwo moją sugestię. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#KrzysztofKamiński">Udzielam głosu posłowi Marianowi Krzaklewskiemu, aby uzasadnił potrzebę debaty na temat konfliktu na Bałkanach.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MarianKrzaklewski">Głosy posłanek i posłów biorących udział w debacie na temat polskiej polityki zagranicznej pokazały, jak duże zainteresowanie wśród parlamentarzystów wywołuje tragedia, jaka w tej chwili rozgrywa się na terenie Kosowa. Trwające już wiele miesięcy agresywne działania jugosłowiańskich jednostek militarnych doprowadziły do pozbawienia życia setek Albańczyków, a kilkaset tysięcy z nich zostało wygnanych ze swoich domów.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MarianKrzaklewski">Strona serbska nie przyjęła planu pokojowego grupy kontaktowej w sprawie uregulowania konfliktu w Kosowie. Środki pokojowe zostały wyczerpane, co spowodowało podjęcie przez NATO akcji militarnej, której celem miało być powstrzymanie katastrofy humanitarnej. Pierwotnie przewidywana na kilka dni interwencja Sojuszu, zapoczątkowana w dniu 24 marca br., przerodziła się w poważny konflikt, w który pośrednio zaangażowane są wszystkie państwa członkowskie NATO, także Polska.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MarianKrzaklewski">Wkrótce udział strony polskiej w wojnie na Bałkanach będzie miał charakter bezpośredni, rząd polski podjął bowiem decyzję o skierowaniu tam w ramach akcji humanitarnej NATO 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. Wczoraj parlament węgierski wyraził zgodę na przejazd jednostki polskiej przez Węgry.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MarianKrzaklewski">Nieustanne i bardzo intensywne naloty NATO w celu zniszczenia potencjału militarnego Serbii okazały się działaniami nie do końca skutecznymi. Prezydent Jugosławii S. Miloszević nie akceptuje żadnych warunków pokojowych wysuwanych przez NATO i przez międzynarodową społeczność.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MarianKrzaklewski">Pewnym problemem jest również stanowisko Rosji, która nie określiwszy wyraźnie swojej roli w konflikcie kosowskim, stoi niezmiennie na stanowisku potępiającym ingerencję Sojuszu, według niej sprzeczną z prawem międzynarodowym. Wypowiedzi najwyższych przedstawicieli władz Rosji sugerujące możliwość włączenia się do konfliktu celem wsparcia Serbii wywołują ogromny niepokój na arenie międzynarodowej. Ryzyko rozprzestrzenienia się konfliktu na całe Bałkany potwierdził incydent z dnia 13 kwietnia br., kiedy to kilkusetosobowy oddział serbskiej armii wkroczył na teren Albanii i stoczył bitwę z lokalną policją.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MarianKrzaklewski">Naloty nie zmusiły Serbii do przyjęcia pokojowych rozwiązań, a dotychczasowe ataki na ludność cywilną w Kosowie przerodziły się w zmasowane akty czystek etnicznych. Efektem jest dramatyczny exodus ludności albańskiej z całego terenu prowincji Kosowo.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MarianKrzaklewski">Łamanie podstawowych praw człowieka, przedłużające się działania wojenne, prawdopodobieństwo rozpoczęcia przez Sojusz operacji lądowej, ryzyko rozszerzenia się wojny na całe Bałkany, a tym samym wieloletni konflikt w centrum Europy świadczą o powadze sytuacji.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MarianKrzaklewski">Polska jako pełnoprawny członek NATO także jest zaangażowana w problem i powinna wraz ze swoimi sojusznikami poszukiwać sposobów jego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MarianKrzaklewski">Dziękuję prezydium Komisji Spraw Zagranicznych, że odpowiedź na wniosek, który zgłosiłem w czasie debaty sejmowej na temat polskiej polityki zagranicznej, nastąpiła tak szybko. Jestem przekonany, że usłyszymy dzisiaj jak najwięcej nowych informacji na temat sytuacji w Kosowie. Dziękuję za możliwość odbycia dzisiejszej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofKamiński">Rozumiem, że wnioskodawcy zależy na tym, aby dzisiejsze posiedzenie miało przede wszystkim charakter informacyjny i nie ma ono na celu zakwestionowania dotychczasowej polskiej polityki na Bałkanach i zakwestionowania tego, co Sejm usłyszał od przedstawicieli rządu w debacie poświęconej polskiej polityce zagranicznej.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#KrzysztofKamiński">Przed oddaniem głosu przedstawicielom rządu chciałbym zapytać, czy ktoś z posłów chciałby teraz zabrać głos. Mam na myśli zwłaszcza te osoby, które zamierzają w najbliższych dniach odwiedzić Belgrad. Miałbym prośbę, aby osoby te wyjaśniły cel swojej wizyty.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Chciałbym zabrać głos w kwestii proceduralnej. Pan przewodniczący zaproponował pewien porządek naszego posiedzenia, dosyć dyskusyjny, ale przyjęliśmy go do wiadomości. W tej chwili pan przewodniczący zmienia ten porządek. Po wystąpieniu posła Mariana Krzaklewskiego mieli się wypowiedzieć przedstawiciele rządu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Do czego pan zmierza? Może do przesłuchiwania posłów?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KrzysztofKamiński">Odpowiadam panu posłowi. Zmierzam do tego, aby umożliwić wszystkim posłom zabranie głosu w dzisiejszej debacie. Widziałem pana zgłoszenie do zabrania głosu i dlatego zadałem pytanie, czy ktoś z posłów chciałby zabrać głos przed przedstawicielami rządu.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#KrzysztofKamiński">Jeśli nie ma zgłoszeń do dyskusji, oddaję głos ministrowi obrony narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanuszOnyszkiewicz">Zważywszy na to, że jest to przede wszystkim kwestia polskiej polityki zagranicznej, a w tej dziedzinie resortem wiodącym jest Ministerstwo Spraw Zagranicznych, prosiłbym pana przewodniczącego o udzielenie głosu panu ministrowi Przemysławowi Grudzińskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PrzemysławGrudziński">Chciałbym podzielić opinię wyrażoną przez posła Mariana Krzaklewskiego, iż problem konfliktu wokół Kosowa jest w tej chwili centralnym zagadnieniem polityki międzynarodowej, polityki transatlantyckiej, europejskiej, a także polskiej polityki bezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PrzemysławGrudziński">Wydaje się, że sposób rozwiązania konfliktu w Kosowie będzie miał fundamentalne znaczenie dla przyszłości Sojuszu Północnoatlantyckiego i szerzej - dla przyszłości Europy. Jest to jeden z momentów określających przyszłość.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PrzemysławGrudziński">W tej chwili dokonuje się kolejny, bardzo istotny etap kształtowania Europy XXI w. Kontynent europejski podlega przede wszystkim definicji politycznej, a w znacznie mniejszym stopniu definicji geograficznej. Pojawia się pytanie, czy ta część Bałkanów, która ogarnięta jest konfliktem, będzie integralną częścią ewoluującej i integrującej się Europy.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#PrzemysławGrudziński">Pojawia się kwestia ewolucji prawa międzynarodowego, triady: suwerenność, samo-stanowienie, prawa człowieka. Po 50 latach od zakończenia II wojny światowej, po 10 latach od zburzenia Muru Berlińskiego znajdujemy się ponownie w ważnym momencie dla przyszłości świata.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#PrzemysławGrudziński">Wynik interwencji humanitarnej, którą podjął klub wojskowo-polityczny wielkich państw demokratycznych, dostarczy nam odpowiedzi na pytanie, czy istnieją we współczesnym świecie dwa rodzaje konfliktów: te, wobec których wspólnota międzynarodowa ma środki oddziaływania i wolę polityczną, aby im zapobiegać, oraz te, których prawie nie kontroluje i nie chce kontrolować.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#PrzemysławGrudziński">W przypadku drugiego rodzaju konfliktów istnieje rzeczywisty rozdźwięk między tym, co jest politycznie i wojskowo możliwe - a w kategoriach praw człowieka bardzo pożądane - a tym, co realnie wspólnota międzynarodowa czyni wobec tych konfliktów. Wytwarza to brak bezpieczeństwa dwojakiego rodzaju. Po pierwsze, nie wykorzystany jest potencjał, jakim dysponuje wspólnota międzynarodowa a jego rzeczywistym wykorzystaniem.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#PrzemysławGrudziński">Po drugie, koniec walk nie oznacza początku pokoju, następuje później skomplikowany proces pojednania, rekonstrukcji i reintegracji, który trwa przez całe generacje.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#PrzemysławGrudziński">Jest to więc gra o bardzo wysoką stawkę, o kierunek ewolucji naszego kontynentu i o pewność, z jaką podążamy w stronę przyszłości. Od 1989 roku budowaliśmy wspólnie w ramach wspólnoty międzynarodowej pewien paradygmat owej przyszłości. Gdybyśmy utracili poczucie pewności i kierunek, w którym zmierzamy, pod znakiem zapytania stanęłyby skumulowane osiągnięcia, same podstawy europejskiego ładu.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#PrzemysławGrudziński">Chaos jest w tej sytuacji realnym zagrożeniem. Powstałyby inne osie konfliktów, np. wzdłuż podziałów religijnych. Być może nastąpiłaby eskalacja konfliktów w Europie.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#PrzemysławGrudziński">Kilka słów na temat aktualnego stanu konfliktu. Operacja lotnicza NATO „Sojusznicza siła” weszła w drugi miesiąc bombardowań. Dzisiaj jest 42. dzień tej operacji. Niestety, wciąż jeszcze nie ma jasnej perspektywy jej zakończenia. Nie mieliśmy i nie mamy wątpliwości co do zasadności operacji. Naruszanie praw człowieka na taką skalę, jak to miało miejsce w Kosowie, nie jest sprawą wewnętrzną państwa. Społeczność międzynarodowa musiała zareagować. Staje się to już uznaną normą międzynarodowego prawa humanitarnego i zwyczajowego. Uchylenie się od działania oznaczałoby afirmację zbrodni przeciwko ludzkości i podjęcie ryzyka destabilizacji, a może nawet kolejnej wojny w Europie.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#PrzemysławGrudziński">Punktem wyjścia były zatem przesłanki etyczne i humanitarne. Oczywiście, ubolewamy, że musiały zostać wykorzystane instrumenty militarne, jednak winę za to ponosi obecne kierownictwo Jugosławii, a zwłaszcza prezydent S. Miloszević.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#PrzemysławGrudziński">Trzeba z całą mocą podkreślić, że nie prowadzimy wojny przeciwko Jugosławii, ani tym bardziej przeciwko narodowi serbskiemu. Popieramy uderzenia, których celem jest obrona wspólnych wartości i zasad współżycia społecznego i międzynarodowego oraz wymuszenie zmiany polityki Belgradu.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#PrzemysławGrudziński">Nie mamy też wątpliwości co do wspólnych celów określonych zarówno przez Sojusz Północnoatlantycki, jak i przez sekretarza generalnego ONZ. Jest to zaprzestanie represji w Kosowie, wycofanie wojsk i serbskich, i sił specjalnych z tego regionu, zapewnienie powrotu uchodźców pod ochroną międzynarodowych sił oraz przystąpienie Belgradu do konstruktywnych rokowań, których podstawę stanowić powinno porozumienie w Rambouillet.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#PrzemysławGrudziński">Musimy szczerze powiedzieć, że dotychczasowa polityka wymuszenia ustępstw na Belgradzie przez akcje z powietrza nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, chociaż w znacznym stopniu unieruchomiono serbską machinę wojenną. Wydaje się jednak, że u progu tej operacji NATO nie doceniło stopnia determinacji Belgradu w przeprowadzaniu czystek etnicznych, zdolności do przyjęcia ciężkich uderzeń lotnictwa, a także wysokiego stanu nacjonalistycznych emocji dużej części społeczeństwa serbskiego.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#PrzemysławGrudziński">Siły serbskie kontynuują operację przeciwko Armii Wyzwolenia Kosowa i cywilnej ludności oraz w pełni kontrolują całe Kosowo. Przeczekiwanie ataków powietrznych okazało się ze strony prezydenta S. Miloszevicia dosyć skuteczną taktyką, ale determinacja, z jaką prowadzona jest kampania NATO, zaczyna przynosić rezultaty. Machina państwa Miloszevicia słabnie. Pojawiły się pierwsze oznaki różnic w obozie rządzącym, czego jednym z przykładów było zdymisjonowanie wicepremiera Drażkovicia.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#PrzemysławGrudziński">Wiele spraw, niestety, wymyka się spod kontroli. Mam na myśli napływ uchodźców oraz nieuniknione straty wśród ludności cywilnej. Dla całej społeczności międzynarodowej i dla nas byłoby znacznie lepiej, gdyby operacja „Sojusznicza siła” przyniosła szybko pożądane rezultaty, gdyby udało się uniknąć dramatycznych decyzji dotyczących np. operacji lądowej, która musiałaby pociągnąć za sobą ciężkie straty.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#PrzemysławGrudziński">Jednak cel wspólnoty międzynarodowej musi zostać osiągnięty, nawet jeśli cena będzie wysoka, w przeciwnym razie naruszone zostaną fundamenty europejskiego porządku. Operacja NATO w Kosowie jest akcją państw demokratycznych Ameryki Północnej i Europy przeciwko enklawie dyktatury na kontynencie. Działania te posiadają znaczne poparcie wspólnoty międzynarodowej, o czym świadczyło głosowanie w Radzie Bezpieczeństwa nad rosyjskim projektem rezolucji potępiającej naloty, a także wspomniane ważne wypowiedzi sekretarza generalnego ONZ.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#PrzemysławGrudziński">Nie sposób nie wspomnieć o bardzo krytycznej postawie Rosji wobec operacji NATO. Rosja obawia się - naszym zdaniem niesłusznie - ostatecznego wyeliminowania jej wpływów na Bałkanach. Z perspektywy NATO nie jest to kolejna wojna o narzucenie nowego podziału wpływów na Bałkanach. Jest to akcja, która służy perspektywie reintegracji całego tego obszaru do Europy.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#PrzemysławGrudziński">Nie chcemy, aby w rezultacie nalotów pojawił się nowy podział Europy na prawosławny Wschód i katolicko-protestancki Zachód. Przy rozwiązywaniu tego konfliktu w sposób konstruktywny widzimy miejsce dla wszystkich.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#PrzemysławGrudziński">Konflikt w Kosowie zbiegł się w czasie z momentem polskiego przystąpienia do NATO. Kilkanaście dni po przystąpieniu Polski do NATO rozpoczęła się dla nas trudna próba naszej wytrwałości i solidarności z Sojuszem, podjęcia wspólnego zadania i pracy nad zachowaniem i wzmocnieniem wiarygodności NATO. Jest to wymagająca próba dla wszystkich 19 członków Sojuszu.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#PrzemysławGrudziński">Trzeba wyraźnie stwierdzić, że dramatyczne wydarzenia na Bałkanach nie naruszyły spójności Sojuszu. My również przyczyniliśmy się do tego. W Waszyngtonie dokumenty szczytu NATO potwierdziły solidarność państw Sojuszu w obliczu konfliktu i wolę kontynuowania działań na rzecz stabilizacji regionu bałkańskiego. To także nasza polityka, nie ma bowiem alternatywy dla jedności i determinacji Sojuszu.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#PrzemysławGrudziński">W trakcie szczytu waszyngtońskiego nie manifestowano triumfalizmu. Poważnie rozmawiano o perspektywach zakończenia konfliktu. Solidarność z krajami sąsiadującymi z Federalną Republiką Jugosławii, które współpracują z NATO, została potwierdzona na specjalnym spotkaniu w formule 19 członków Sojuszu plus 7 państw sąsiedzkich FRJ.</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#PrzemysławGrudziński">Na szczycie podjęto ideę Unii Europejskiej wprowadzenia embarga na dostawy paliw do FRJ. Solidaryzujemy się z tą inicjatywą. Poszukujemy takich pragmatycznych rozwiązań, które pozwolą uniknąć wątpliwości prawnych i niebezpieczeństwa incydentów zbrojnych nad Adriatykiem. Chodzi o to, żeby nie doszło do rozszerzenia się konfliktu. Embargo na paliwa jest jedną ze spraw o kluczowym znaczeniu dla powodzenia operacji lotniczych.</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#PrzemysławGrudziński">Angażujemy się w różne rodzaje pomocy kanałami dwustronnymi. Przyjęliśmy kilkuset uciekinierów z Kosowa zakładając, iż powrócą oni do swojego kraju, gdy tylko pozwoli na to sytuacja. Wysoko oceniamy ofiarność i zaangażowanie naszych organizacji społecznych i humanitarnych oraz pojedynczych obywateli.</u>
<u xml:id="u-7.24" who="#PrzemysławGrudziński">Obecnie toczą się intensywne zabiegi dyplomatyczne. Pozytywnie należy ocenić fakt pojawienia się licznych inicjatyw na rzecz rozwiązania konfliktu środkami pokojowymi, nawet jeśli motywacja różnych propozycji jest bardzo zróżnicowana. Za korzystne uznać trzeba przede wszystkim utrzymanie dialogu w tej kwestii między Waszyngtonem a Moskwą, mimo zawieszenia przez Rosję współpracy z NATO i powrotu do zimnowojennej retoryki. Ostatnie rozmowy zastępcy sekretarza stanu Talbotta, sekretarza generalnego ONZ, ministra obrony RFN w Moskwie są wyrazem przekonania, że bez udziału Rosji trudno o kompromisową formułę zakończenia konfliktu w FRJ.</u>
<u xml:id="u-7.25" who="#PrzemysławGrudziński">My również podzielamy pogląd o potrzebie włączenia Rosji do poszukiwania pokojowych rozwiązań. Rosja nie powinna pozostawać na marginesie przy rozwiązywaniu tego podstawowego dla bezpieczeństwa europejskiego problemu. Z zainteresowaniem śledzimy wszelkie doniesienia i informacje dotyczące misji byłego premiera Wiktora Czernomyrdina. Wydaje się, że misja ta wnosi pewne nowe elementy w stanowisko Rosji, ale trzeba z ostrożnością podchodzić do możliwości osiągnięcia realnego postępu na tej drodze.</u>
<u xml:id="u-7.26" who="#PrzemysławGrudziński">Wyrazem determinacji w dążeniu do pokojowego zakończenia konfliktu jest także niemiecko-unijny plan, projekt paktu stabilizacji dla Europy Południowo-Wschodniej znany pod nazwą planu Fischera. Jest on ściśle związany z zaangażowaniem Unii Europejskiej na Bałkanach. Patrząc z polskiego punktu widzenia, powinniśmy pozytywnie ocenić stabilizacyjne wysiłki Unii, gotowość niesienia pomocy w odbudowie Kosowa i całej Jugosławii. Istotną wartością propozycji Unii Europejskiej są plany stabilizowania całego regionu i wiązania go z państwami demokratycznymi. To najlepsza metoda utrwalenia pokoju.</u>
<u xml:id="u-7.27" who="#PrzemysławGrudziński">Życzliwie traktujemy aktywność Stolicy Apostolskiej w sprawie Kosowa. Watykan pierwszy wysunął ideę pokojowego rozwiązania konfliktu. Wśród interesujących idei dotyczących przyszłego ładu na Bałkanach pojawiło się wiele pomysłów ze strony Ukrainy, Turcji, Włoch i Grecji. Ich wspólnym mianownikiem jest całościowe spojrzenie na region Bałkanów, którego częścią jest Jugosławia. Coraz bardziej realna staje się koncepcja zwołania konferencji bałkańskiej w sprawie Kosowa i całego regionu Europy Południowo-Wschodniej.</u>
<u xml:id="u-7.28" who="#PrzemysławGrudziński">Przed nami jest perspektywa odniesienia się do głównych dylematów związanych z przyszłymi rozwiązaniami. Co prawda znane są jasno określone warunki zaprzestania bombardowań przez NATO, ale otwartą kwestią pozostaje, jak doprowadzić do tej sytuacji. Panuje zgoda co do tego, że dla Kosowa trzeba przyznać szeroką autonomią gwarantowaną przez wspólnotę międzynarodową. Pojawiają się wówczas pytania, jak zagwarantować integralność terytorialną i granice Jugosławii.</u>
<u xml:id="u-7.29" who="#PrzemysławGrudziński">Nasze stanowisko w tej sprawie jest jasne. Realizacja zasady samostanowienia nie musi i nie powinna pociągać za sobą zmiany granic. Pojęcia autonomii czy specjalnego statusu są wystarczające, aby zadowolić aspiracje różnych grup narodowościowych żyjących w ramach federalnego państwa.</u>
<u xml:id="u-7.30" who="#PrzemysławGrudziński">Pojawia się także pytanie o rolę Belgradu w przyszłych porozumieniach. Logicznie rzecz biorąc, musi on być stroną rokowań, jednak czy będzie on wiarygodnym partnerem, jeśli utrzyma autokratyczny i nacjonalistyczny kurs, na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-7.31" who="#PrzemysławGrudziński">Musimy zrobić wszystko, aby w rozumny sposób pogodzić racje Serbów i Albańczyków. Nie możemy przyjąć uproszczonego założenia, że racje są tylko po jednej stronie.</u>
<u xml:id="u-7.32" who="#PrzemysławGrudziński">Innym trudnym dylematem są różnice zdań w samej społeczności albańskiej, wśród różnych rywalizujących ośrodków. Jeden związany jest z niejednorodną Armią Wyzwolenia Kosowa, drugi - z Demokratyczną Ligą Kosowa. Brak jednolitej reprezentacji Albańczyków z Kosowa utrudni nie tylko proces pokojowy, ale również przyszłą rekonstrukcję Kosowa.</u>
<u xml:id="u-7.33" who="#PrzemysławGrudziński">Powrót uchodźców musi być zagwarantowany przez siły międzynarodowe, a wycofanie sił serbskich musi także podlegać kontroli. Nie jest tajemnicą, że w kancelariach dyplomatycznych wielkich mocarstw rozpatruje się różne warianty takich sił. Formułowane są różne propozycje dotyczące sztandaru, pod jakim te siły mają występować, oraz ich struktury. Sporne sprawy, to m.in. skład sił, w jakim stopniu mają uczestniczyć w międzynarodowych siłach państwa NATO. My opowiadamy się za istotnym uczestnictwem państw NATO w samym jądrze tych sił.</u>
<u xml:id="u-7.34" who="#PrzemysławGrudziński">Trwają dyskusje, jaka powinna być liczebność sił, jak powinny być uzbrojone. Belgrad domaga się, aby były to siły pozbawione jakiegokolwiek uzbrojenia bądź też uzbrojone w najlżejszą broń. Wydaje się, że jest to za mało, aby zapanować nad sytuacją. Istnieje także kwestia kosztów oraz formuły sił. Nie wiadomo, czy będą to siły pod auspicjami ONZ, OBWE, czy też w zupełnie innej formule.</u>
<u xml:id="u-7.35" who="#PrzemysławGrudziński">Po oczywistej pauzie dyplomacja staje przed kolejnymi wyzwaniami. Jej czas znowu nadchodzi. Czy będzie umiała sprostać temu wielkiemu wyzwaniu? Trudno jest dzisiaj odpowiedzieć na to pytanie, ale Polska będzie starała się zrobić wszystko, aby tak się stało. Pojawia się kwestia, czy Polska jest w stanie wnosić wkład w pokojowe rozwiązanie. Jest naturalną ambicją Polski, członka Sojuszu Północnoatlantyckiego, aby to czynić. Jest jednak pewien element kontrolny, realizm związany z oceną naszych możliwości oraz ocena, iż w pojedynkę niewiele można osiągnąć.</u>
<u xml:id="u-7.36" who="#PrzemysławGrudziński">Działamy poprzez NATO, uczestnicząc w spotkaniach Rady Północnoatlantyckiej. Będziemy włączać się w wysiłki Unii Europejskiej i Organizacji Narodów Zjednoczonych. Nie zapominamy o polskich doświadczeniach z okresu przewodnictwa w OBWE i możliwości wykorzystania tej organizacji.</u>
<u xml:id="u-7.37" who="#PrzemysławGrudziński">Na ministerialnym spotkaniu trójki OBWE 28 kwietnia br. w Wiedniu minister Bronisław Geremek przedłożył wiele sugestii dotyczących wykorzystania tej organizacji do ws-pierania działań społeczności międzynarodowej w Kosowie, a zwłaszcza do koordynowania wysiłków różnych organizacji, organizowania wyborów, budowy instytucji demokratycznych, wspierania procesu tworzenia sił porządkowych.</u>
<u xml:id="u-7.38" who="#PrzemysławGrudziński">Nie są to w dniu dzisiejszym zagadnienia najważniejsze, ale mam nadzieję, że wkrótce znajdą się wśród kluczowych spraw, kiedy trzeba będzie mozolnie wprowadzać pokój i stabilność w regionie. Musimy liczyć się z istotnymi zmianami w Europie w zależności od tego, jak będzie przebiegał konflikt i jak zostanie zakończony. Instytucje międzynarodowe będą już inne, gdy zakończy się ta próba. Ważne jest, abyśmy monitorowali ten proces i uczestniczyli w nim aktywnie, ponieważ dokonuje się przebudowa europejskich stosunków, w ramach których powinniśmy pieczołowicie zabezpieczać nasze interesy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KrzysztofKamiński">Dziękuję panu ministrowi za poinformowanie Komisji o aktualnej sytuacji w Kosowie. Bardzo proszę pana ministra obrony narodowej o informację na temat udziału polskich sił zbrojnych w rozwiązywaniu tego konfliktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanuszOnyszkiewicz">Kilka słów na temat sytuacji wojskowej na terenie Kosowa i całej Jugosławii. Celem uderzeń z powietrza na początku operacji było sparaliżowanie centralnych systemów obrony przeciwlotniczej i systemów dowodzenia siłami zbrojnymi. Cel ten został osiągnięty. Nie oznacza to, że zlikwidowany został potencjał obrony przeciwlotniczej kraju, ponieważ jest on w dalszym ciągu utrzymywany, choć w zmniejszonym wymiarze, w postaci zdecentralizowanej.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanuszOnyszkiewicz">Chodzi głównie o ośrodki naziemne, które znajdują się w gestii wojsk lądowych. Lotnictwo w ogóle nie działa. Zostało unieruchomione bądź zestrzelone, bo w wielu przypadkach dochodziło do tego rodzaju starć.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JanuszOnyszkiewicz">Natarcia z powietrza przeniosły się na inne ośrodki, na ośrodki łączności oraz na system zaopatrywania w paliwa wojsk jugosłowiańskich, co musiało oznaczać ataki na ośrodki wytwarzania paliw oraz magazyny. Próba sparaliżowania sił zbrojnych Jugosławii przez odcięcie ich od dostaw paliw była motywem ogłoszenia przez Unię Europejską i podtrzymania tego przez NATO embarga na dostawy środków ropopochodnych do Jugosławii. Rozważany jest problem ewentualnego odcięcia dostaw od strony morza.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JanuszOnyszkiewicz">Jeśli chodzi o dostawy lądowe, Jugosławia otoczona jest krajami, które wykazują wolę zastosowania embarga. Pozostaje więc kwestia uniemożliwienia dostaw ze strony morza.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JanuszOnyszkiewicz">Siły jugosłowiańskie są rozśrodkowane, zamaskowane. Przeprowadziły działania, które miały na celu rozbicie Armii Wyzwolenia Kosowa. Operacja ta udała się w tym sensie, że Armia Wyzwolenia Kosowa nie przejawia większej aktywności, co wcale nie oznacza, że została ona zlikwidowana.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#JanuszOnyszkiewicz">Armia Wyzwolenia Kosowa próbuje utrzymać kanały łączności z Albanią, traktując Albanię jako ten rejon, z którego będzie pochodziło wsparcie dla armii. Dokonano też zmian w dowództwie, m.in. na stanowisku szefa sztabu. Stanowisko to objął Albańczyk z Kosowa, który swego czasu służył w Armii Chorwackiej, w stopniu generała.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#JanuszOnyszkiewicz">Jeśli chodzi o działania sił zbrojnych Jugosławii na terenie Kosowa, przeprowadziły one działania przygotowujące rubież obronną do odparcia ewentualnego ataku na lądzie ze strony sił NATO.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#JanuszOnyszkiewicz">Bliższe szczegóły mogę państwu podać na tyle, na ile będę uprawniony do ich przedstawienia. Otrzymujemy pełen zestaw informacji ze strony naszych central w NATO. Oczywiście, informacje te mają charakter niejawny.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#JanuszOnyszkiewicz">Jeśli chodzi o polskie zaangażowanie wojskowe, chciałbym, żebyśmy pamiętali, iż Polska jest zaangażowana w operacje pokojowe w bardzo istotnym wymiarze. Polska jest krajem, który dostarcza największą liczbę żołnierzy do operacji pokojowych ONZ. Ponadto w Bośni stacjonuje pełen bojowy polski batalion, który działa w strukturze Brygady Nordycko-Polskiej.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#JanuszOnyszkiewicz">18. batalion jest w Polsce i znajduje się w rezerwie strategicznej sił w Bośni. Ze względu na obawy, że sytuacja w Bośni może się skomplikować w związku z wydarzeniami na terenie Kosowa, batalion ten został przez dowództwo sojusznicze postawiony w stan wysokiej gotowości i znajduje się w gotowości 96-godzinnej. Oznacza to, że nie ma dłuższych przepustek dla żołnierzy ani urlopów. Wszystko załadowane jest w kontenery po to, żeby móc szybko przenieść się na teren Bośni.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#JanuszOnyszkiewicz">Polska wydzieliła do pomocy transportowej jeden samolot AN-26, który kursuje nieustannie między Włochami i Albanią. Niekiedy odbywa także rejsy do Macedonii. Rząd zadeklarował gotowość wysłania jednej wzmocnionej kompanii do Albanii, do sił IFOR, które mają nieść pomoc humanitarną na tamtym terenie. Jest to kompania lekkiej piechoty. Pochodzi z 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. Jej celem, zgodnie z podjętymi już przez NATO decyzjami, ma być przede wszystkim ochrona dowództw sojuszniczych, które będą tam rozmieszczane. Być może częścią swoich sił będzie ochraniać konwoje ze względu na trudności rządu albańskiego w utrzymaniu porządku.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#JanuszOnyszkiewicz">Kompania ta była przygotowana. Otrzymywaliśmy sygnały, że może ona zostać przetransportowana przez teren Węgier wyłącznie na podstawie zgody rządu węgierskiego. Spodziewaliśmy się, że ponieważ będzie jechać bez broni, która miała być w osobnych kontenerach, w związku z tym nie będzie traktowana prawnie jako jednostka wojskowa, ponieważ jednostka wojskowa to umundurowani pod komendą i uzbrojeni. Okazało się jednak, że ze względu na delikatną sytuację wewnętrzną na Węgrzech, rząd węgierski nie podjął takiej decyzji. Odniósł sprawę do parlamentu, który wyraził zgodę. Dzisiaj kompania wyrusza do Albanii.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#JanuszOnyszkiewicz">Nie powoduje to żadnych komplikacji. Pojawienie się polskiej kompanii w Albanii nastąpi w zaplanowanym i uzgodnionym z NATO terminem.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#JanuszOnyszkiewicz">Jeśli chodzi o środki na udział kompanii, zostały one wydzielone z rezerwy ogólnej rządu. Jest to kwota poniżej 5 mln zł. Dużą część pochłoną koszty transportu, bo jest to dosyć daleka trasa.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#JanuszOnyszkiewicz">Co do ewentualnego zaangażowania innych sił, na razie nie jest ono brane pod uwagę. Nie ma tego rodzaju zapotrzebowania. Nic takiego nie jest przez Sojusz planowane.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#JanuszOnyszkiewicz">Jeśli chodzi o udział Polski w operacji powietrznej, dowództwo NATO nie zwróciło się do Polski z taką propozycją, podobnie jak i do Czech, Węgier i kilku innych krajów członkowskich. W tej chwili w operacji powietrznej uczestniczy ok. połowa krajów należących do NATO. Nie powinno to być dla nas przedmiotem zawodu.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#JanuszOnyszkiewicz">Bierzemy pod uwagę możliwość, że gdyby podjęto akcję kontroli przewozów materiałów ropopochodnych morzem do Jugosławii, być może do rządu polskiego zostanie zgłoszone zapytanie, czy Polska byłaby skłonna wysłać jednostkę morską na tamten teren. Mamy tego rodzaju jednostki, chociażby przygotowana w ramach sił szybkiego reagowania fregata „Kaszub”.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KrzysztofKamiński">Dziękuję członkom rządu za przedstawienie aktualnej oceny sytuacji. Informuję posłów, że na sali są przedstawiciele Biura Bezpieczeństwa Narodowego oraz ekspert Kancelarii Prezydenta RP.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#KrzysztofKamiński">Czy przed rozpoczęciem dyskusji posłowie chcą zadać pytania przedstawicielom rządu, korzystając z ich obecności?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#DanutaWaniek">Chciałabym prosić o odtworzenie procedury, przy pomocy której podejmowano decyzję w ramach NATO o rozpoczęciu nalotów na Jugosławię. To samo pytanie dotyczyłoby procedury odnoszącej się do rządu polskiego. W jakim trybie, w jaki sposób był o tym powiadamiany i w jakim trybie podejmował sam decyzję o zaakceptowaniu tej akcji NATO?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PrzemysławGrudziński">Chciałbym przypomnieć, że w tej chwili NATO prowadzi na obszarze Bałkanów następujące operacje: operacja lotnicza „Sojusznicza siła” rozpoczęta 24 marca br., obecnie realizowana jest jej druga faza; operacja „Sojuszniczy port”, która ma na celu koordynację i ewentualne udzielenie pomocy humanitarnej na obszarze Albanii.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PrzemysławGrudziński">Trwają przygotowania do ewentualnej operacji KFOR (Kosovo Forces - siły kosowskie). Na obszarze Macedonii zgromadzono ok. 12,5 tys. żołnierzy państw NATO. W rozważaniach Sojuszu znajduje się kwestia wprowadzenia przez NATO reżimu inspekcyjnego, o czym wspominał pan minister Janusz Onyszkiewicz. Jego celem miałoby być egzekwowanie embarga na dostawy produktów ropopochodnych na obszar Jugosławii.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PrzemysławGrudziński">Trwa praca nad opracowaniem planu dla ewentualnej operacji pokojowej na obszarze Kosowa.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PrzemysławGrudziński">Jeśli chodzi o dochodzenie przez Sojusz do tej trudnej decyzji o rozpoczęciu nalotów powietrznych na Federacyjną Republikę Jugosławii, był to długi i skomplikowany proces. Sojusz w sposób nie pochopny i nie pośpieszny podjął tę decyzję. Był to długi proces polityczny, w którym nie tylko Sojusz brał udział. Sojusz był jednym z wielu instrumentów społeczności międzynarodowej, które miały skłonić prezydenta S. Miloszevicia i jego rząd do stworzenia takiej sytuacji w Kosowie, która by trwale ustabilizowała ten region w warunkach poszanowania praw człowieka.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#PrzemysławGrudziński">Wspólnota międzynarodowa operuje intensywnie na tym terenie od momentu, w którym zaczęła rozpadać się Federacyjna Republika Jugosławii jako jedno z wielkich imperiów, które zbudowane były na fałszywych podstawach. Aktywną rolę w tym procesie odgrywała Organizacja Narodów Zjednoczonych, która poprzez trzy rezolucje stawiała warunki reżimowi Miloszevicia i nakładała na Federacyjną Republikę Jugosławii sankcje związane z niewypełnianiem tych warunków.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#PrzemysławGrudziński">Aktywnie działała Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, która wypełniając mandat Narodów Zjednoczonych wprowadziła na teren Kosowa misję obserwacyjną, której zadaniem było monitorowanie sytuacji i niedopuszczanie do eskalacji zagrożenia dla ludności Kosowa.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#PrzemysławGrudziński">Grupa kontaktowa ds. Kosowa początkowo była utworzona dla rozwiązania sytuacji w Bośni i Hercegowinie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyWenderlich">Pytanie posłanki nie dotyczyło kwestii, o której mówi pan minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KrzysztofKamiński">Pytanie dotyczyło procedury podejmowania decyzji przez NATO i przez polski rząd.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PrzemysławGrudziński">Procedura w ramach NATO jest procedurą konsensualną. Każde z 19 państw członkowskich wyraziło zgodę na podjęcie akcji. Wojskowe przygotowania do tej operacji trwały od lata 1998 r., kiedy nie byliśmy jeszcze członkiem NATO. Byliśmy informowani o tym, jak proces ten przebiega. Kiedy była podejmowana decyzja o rozpoczęciu akcji, byliśmy już pełnoprawnym członkiem Sojuszu.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PrzemysławGrudziński">Nasz przedstawiciel w Radzie Ambasadorów miał głos równorzędny z przedstawicielami pozostałych 18 państw członkowskich. Nasz przedstawiciel zabierał głos w imieniu rządu polskiego, był upełnomocniony do tego, aby głosować za rozpoczęciem operacji.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PrzemysławGrudziński">Rząd polski monitoruje poszczególne fazy operacji. Wydaliśmy zgodę na przejście od etapu pierwszego do etapu drugiego operacji. Operacja przewidziana jest w trzech fazach. Dotychczas nie rozpoczęto trzeciej fazy. Poszczególne fazy wiążą się z intensywnością bombardowań, z rodzajem celów, które poddawane są bombardowaniom, jak również z zakresem terytorialnym bombardowań.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PrzemysławGrudziński">Podkreślam raz jeszcze, że byliśmy pełnoprawnym uczestnikiem procesu podejmowania decyzji i na każdym etapie ambasador Rzeczypospolitej działa na podstawie instrukcji polskiej egzekutywy, której częścią jest także Prezydent RP. Jak wiadomo, sprawy związane z bezpieczeństwem i obronnością wchodzą ściśle w kompetencje Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KrzysztofKamiński">Czy posłanka Danuta Waniek chciałaby zadać dodatkowe pytanie panu ministrowi?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#DanutaWaniek">Oczywiście, zadałabym ich jeszcze kilka, ale podejrzewam, że pan minister powiedział wszystko, co na ten temat wie.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyWenderlich">Chciałbym zadać pytanie ministrowi obrony narodowej. Obserwujemy wiele niefortunnych działań ze strony polskich władz wobec konfliktu na Bałkanach. Jedną z niezręczności administracyjnych, politycznych, dyplomatycznych obserwowaliśmy w chwili, kiedy żegnał pan jednostkę Strzelców Podhalańskich, a parlament węgierski nie wydał jeszcze zgody na przemieszczenie się polskiego wojska przez terytorium Węgier.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JerzyWenderlich">Chciałbym zapytać, kto wprowadził pana w błąd, bo przyzna pan, że to pożegnanie przed węgierską decyzją było działaniem niefortunnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanuszOnyszkiewicz">Starałem się wyjaśnić tę kwestię, ale widzę, że muszę do niej wrócić i powtórzyć to, co już powiedziałem. Pożegnanie i tak nie odbywało się w ten oto sposób, że jesteśmy na peronie i wszyscy wyjmujemy chusteczki, po czym powiewamy zroszonymi łzami chusteczkami za odjeżdżającym pociągiem. Odbyło się ono wcześniej. Chodziło o pewien symbol, a nie o ścisłą synchronizację w czasie.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JanuszOnyszkiewicz">Wydawało się, że wszystko będzie można przeprowadzić wcześniej. Było to wynikiem konsultacji prowadzonych ze stroną węgierską. Sądziliśmy, że zostanie zastosowana inna formuła, że wystarczy, iż wojsko będzie bez broni i w związku z tym nie będzie miała zastosowania definicja, która jednostkę wojskową określa jako umundurowanych żołnierzy pod komendą i z bronią. W takiej sytuacji decyzję mógłby podjąć rząd węgierski.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JanuszOnyszkiewicz">Jest problemem polityki wewnętrznej Węgier, że tego rodzaju decyzji nie podjęto i przeprowadzono debatę parlamentarną, o czym dosyć jasno mówił wiceminister spraw zagranicznych Węgier, którego mieliśmy okazję widzieć w „Wiadomościach” tv dwa dni temu. Nie widzę potrzeby prowadzenia dyskusji na ten temat. Tym bardziej, że nie skomplikowało to w żaden sposób momentu przyjazdu i rozpoczęcia przez tę kompanię działań w Albanii.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzyWenderlich">Bardzo wzruszają mnie metafory z białymi chusteczkami, ale chciałbym zapytać ministra obrony narodowej, czy kiedy żegnał pan polskich żołnierzy, był pan pewny, że zostały dopełnione wszelkie formalności, które umożliwiłyby przemieszczenie polskiego wojska przez terytorium Węgier.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanuszOnyszkiewicz">Kiedy żegnałem polskich żołnierzy, miałem przeświadczenie, że formuła, o której mówiłem poprzednio, będzie zastosowana i w związku z tym nie będzie żadnych kłopotów.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JanuszOnyszkiewicz">Powtarzam raz jeszcze, że żadne terminy rozpoczęcia działań przez tę kompanię na terenie Albanii nie zostały przekroczone.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#IzabellaSierakowska">Kampania wygląda coraz lepiej - wczoraj takie słowa w programie Warszawskiego Ośrodka Telewizyjnego wypowiedział uśmiechnięty ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, a redaktor prowadzący z nim wywiad życzył, aby NATO zwyciężyło. Sytuacji, jaka ma miejsce, nie można rozpatrywać w kategoriach czarno-białych.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#IzabellaSierakowska">Sięgnijcie państwo do „Gazety Wyborczej” sprzed dwóch, trzech dni, a przekonacie się, że pojawia się coraz więcej wątpliwości, czy rzeczywiście ta wojna była przygotowana, bo to jest wojna, a nie - jak mówił pan Szeremietiew - akcja pokojowa.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#IzabellaSierakowska">Odnoszę wrażenie, że zarówno poseł Marian Krzaklewski, jak i panowie ministrowie posługujecie się wyłącznie informacjami NATO, a powinniście sięgnąć również do informacji z dzienników światowych. Wczoraj socjaldemokrata Oscar Lafontaine krzyknął: „zakończcie bombardowanie, nie demonizujcie Serbów”. Wczoraj prezydent Aleksander Kwaśniewski wspólnie z premierem Szwecji zaproponowali większy udział państw neutralnych oraz Rosji. W takich francuskich gazetach, jak „Le Monde” pojawiają się informacje, dlaczego rozmowy odbyły się w Rambouillet i w Paryżu. Otóż dlatego, że Europa zaproponowała inny układ polityczny przeciwko układowi, jakiemu przewodzą Stany Zjednoczone.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#IzabellaSierakowska">Prosiłabym panów ministrów o komentarz do wypowiedzi Oscara Lafontaina, a także o skomentowanie następującego wydarzenia. 27 kwietnia br. w ambasadzie Jugosławii odbyło się spotkanie z okazji Dnia Konstytucji. Byli tam przedstawiciele Ameryki Łacińskiej i kilku państw arabskich, w tym Algierii i Libii. Jak panowie skomentujecie tak liczną obecność wyznawców islamu?</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#IzabellaSierakowska">Prosiłabym także o ocenę faktu, iż Senat amerykański podjął decyzję przeciwko prowadzeniu wojny lądowej na terenie Jugosławii.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#IzabellaSierakowska">Polska zawsze była bardzo aktywna w Organizacji Narodów Zjednoczonych. Słynęliśmy z tego, że wysuwaliśmy wiele propozycji pokojowych. Było o nas słychać na całym świecie. Co Polska zaproponuje w tej chwili? Czy ta inicjatywa, którą wczoraj przedstawił prezydent Aleksander Kwaśniewski w Szwecji, będzie podjęta przez rząd?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PrzemysławGrudziński">Chciałbym dobitnie powiedzieć, że według norm, które uznajemy, i w myśl interpretacji rządu RP NATO nie prowadzi wojny przeciwko Federacyjnej Republice Jugosławii. Uważamy, że jest to interwencja w imię praw człowieka, interwencja humanitarna, której celem jest znalezienie szybkiego politycznego rozwiązania sytuacji, której wspólnota międzynarodowa nie mogła już dłużej tolerować.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PrzemysławGrudziński">Definicja zwycięstwa jest zupełnie inna niż w przypadku wojny. Nie chodzi o proste zwycięstwo militarne, o to, żeby opanować teren. Chodzi o rozstrzygnięcie polityczne, które pozwoli Serbii jako części Federacyjnej Republiki Jugosławii na znalezienie swojego miejsca w Europie.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#PrzemysławGrudziński">Wydaje mi się, że fakty są znane. To nie są fakty natowskie, nie odróżniają się one od jakiejś prawdy obiektywnej. Nie ma innej prawdy na temat wydarzeń w Kosowie i akcji Sojuszu oprócz tej, która jest przekazywana zarówno przez Kwaterę Główną NATO, jak i przez polski rząd. Nie jest to sytuacja, w której są dwie interpretacje i dwie prawdy, między którymi można mediować i znaleźć prawdziwy obraz sytuacji. Nasza wspólnota opiera się na uznanych wartościach i częścią tych wartości jest także mówienie prawdy o sytuacji.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#PrzemysławGrudziński">Kwestionuję wypowiedź, która kwestionuje podstawę działania polskiego rządu. Jest to podstawa obiektywnej prawdy i faktów.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#PrzemysławGrudziński">Odpowiadam na pytania. Pojawia się bardzo wiele inicjatyw pokojowych. Wielu z nas ma pytania, które wiążą się z koniecznością zapewnienia akcji Sojuszu jak największej skuteczności i jak najszybszego doprowadzenia do rozwiązania pokojowego. Mamy nawet do czynienia ze zjawiskiem nadmiernej liczby pomysłów, inflacji pomysłów. Jesteśmy za tym, żeby dyplomacja działała aktywnie i jej czas nadchodzi.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#PrzemysławGrudziński">Trzeba jednak powiedzieć, że działania dyplomacji nie powinny prowadzić do podziałów, do tworzenia rywalizacji, która jest na rękę prezydentowi Miloszeviciowi. Jednym z jego strategicznych celów politycznych było wytworzenie podziałów we wspólnocie międzynarodowej, żeby mógł on realizować swoje zamierzenia. Pewnym kryterium dla oceny inicjatyw politycznych powinno być nieosłabianie solidarności, jedności NATO i innych instytucji międzynarodowych zaangażowanych w rozwiązanie kryzysu.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#PrzemysławGrudziński">Jeśli chodzi o przyjęcie w ambasadzie Jugosławii, MSZ nie kontroluje, kto przychodzi na suwerenny teren przedstawicielstw dyplomatycznych. Nie jestem w stanie powiedzieć, dlaczego dyplomaci libijscy czy algierscy wzięli udział w tym spotkaniu. Mogę natomiast stwierdzić, że zarówno Liga Arabska, jak i wiele ważnych państw muzułmańskich ma krytyczny stosunek do tego, co się dzieje w Kosowie i podjęły wiele działań humanitarnych i politycznych, aby zmienić tę sytuację.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#PrzemysławGrudziński">Proszę wziąć pod uwagę, że spełnia się to, co zapowiadał w swojej książce Huntington jako walkę cywilizacji w inny sposób. Oto Europa broni albańskich muzułmanów. Jest to doceniane w krajach arabskich.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#PrzemysławGrudziński">Decyzja Senatu Stanów Zjednoczonych jest drugą decyzją w ostatnim czasie Kongresu Stanów Zjednoczonych. Poprzedziła ją rezolucja Izby Reprezentantów na ten sam temat, tzn. ewentualnego rozpoczęcia operacji lądowej bez zgody Kongresu. Na razie te rezolucje nie stanowią podstawy prawnej, żeby taka operacja nie odbyła się. Są natomiast poważnym sygnałem politycznym, który dotyczy nie tylko Stanów Zjednoczonych, ale również Polski.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#PrzemysławGrudziński">Operacja lądowa byłaby niesłychanie poważnym i kosztownym przedsięwzięciem. Przejście do tej fazy wiąże się z pewnym ryzykiem, wymiernym także dla ludzkich istnień. Operacja lądowa nie nastąpi jako automatyczne następstwo tej operacji, która odbywa się w tej chwili. Na obecnym etapie - co potwierdził szczyt waszyngtoński - nie przewiduje się możliwości takiej operacji.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#PrzemysławGrudziński">Kongres Stanów Zjednoczonych wypowiedział swoje zdanie. Wydaje się, że stanowisko administracji amerykańskiej, a w szczególności Billa Clintona można interpretować jako stanowisko pewnej rezerwy wobec operacji lądowej. Nie widzę w tym fakcie nowego zjawiska.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#PrzemysławGrudziński">Badania opinii publicznej w Polsce pokazują wzrost sympatii dla NATO na tle sytuacji w Kosowie. Jednocześnie polskie społeczeństwo jest wstrzemięźliwe, jeśli chodzi o możliwość udziału polskich wojsk w operacji o charakterze wojskowym na terenie byłej Jugosławii.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#PrzemysławGrudziński">Jeśli chodzi o inicjatywy pokojowe prezydenta, nie sądzę, żeby prezydent w najmniejszym stopniu odróżniał się w swojej polityce w sprawie Kosowa od stanowiska polskiego rządu. Jest to przykład harmonijnego układu w zakresie egzekutywy w formułowaniu jednego z najważniejszych celów polskiej polityki zagranicznej i polityki bezpieczeństwa. Podkreślam to z całą mocą. Uważam, że próby przeciwstawiania jednego ośrodka drugiemu nie mają uzasadnienia i nie są dobre dla polskiej racji stanu.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#PrzemysławGrudziński">Prezydent Polski i premier Szwecji mówili o pewnym impulsie dla rozmów pokojowych. Nie sądzę, aby ich propozycje miały kształt w pełni zdefiniowanej inicjatywy pokojowej. Śmiem przypuszczać, że chodziło o interpretację pewnych posunięć dyplomatycznych, które odbywają się w tych dniach i o próbę pozytywnego skomentowania tego, co się dzieje.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#LonginPastusiak">W uzupełnieniu wypowiedzi pana ministra chciałbym powiedzieć, że dokładnie tydzień temu Izba Reprezentantów nie uchwaliła rezolucji po-pierającej bombardowania. Było 213 głosów za i 213 przeciw. W związku z tym rezolucja przedstawiona przez demokratów nie została uchwalona.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#LonginPastusiak">Parafrazując powiedzenie prezydenta Billa Clintona sprzed kilku miesięcy, wprawdzie wypowiedziane w odniesieniu do Iraku, a nie do Kosowa, można stwierdzić, że siła wojskowa nigdy nie powinna być pierwszym instrumentem w rozwiązywaniu problemów międzynarodowych, ale są takie sytuacje, kiedy staje się ostatnim instrumentem. Sądzę, że taką sytuację mamy obecnie w Jugosławii.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#LonginPastusiak">Dwa fundamentalne cele, które NATO sobie postawiło rozpoczynając bombardowania, to po pierwsze - zniechęcenie rządu serbskiego do stosowania represji wobec Albańczyków, a po drugie - zapewnienie bezpieczeństwa ludności albańskiej w Kosowie. Obydwa te cele, niestety, nie zostały osiągnięte. Przyznaje się to dziś w Kwaterze Głównej NATO.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#LonginPastusiak">W związku z tym następują różne inicjatywy pokojowe: francuska, niemiecka, watykańska, ONZ-towska, rosyjska. Moim zdaniem, brakuje wśród tych inicjatyw propozycji polskiej. Polska ma wyjątkowe atuty, żeby wystąpić z taką inicjatywą, a nikt o tych atutach nie wspomina.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#LonginPastusiak">Po pierwsze, jesteśmy w trójce kierowniczej OBWE. Po drugie, mamy tradycję dobrych stosunków z Jugosławią. Po trzecie, Polska leży bliżej regionu konfliktu, aniżeli większość krajów członkowskich NATO. Po czwarte, jesteśmy krajem słowiańskim, jesteśmy nowym członkiem NATO, ale jesteśmy postrzegani jako lojalny sojusznik. To są atuty do wykorzystania przez polską dyplomację.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#LonginPastusiak">Niestety, polska inicjatywa jest niezauważalna, chyba że jakieś działania podejmowane są za kulisami i nie jesteśmy o nich poinformowani. Czy rząd zamierza podjąć jakąś inicjatywę pokojową, oczywiście nie po to, żeby wprowadzać podziały w NATO, ale żeby umożliwić Sojuszowi wyjście z impasu bałkańskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrzemysławGrudziński">Podzielam opinię posła Longina Pastusiaka dotyczącą przesłanek aktywnej roli Polski w przygotowywaniu pokojowego rozwiązania konfliktu w Kosowie. Punkt wyjścia Polski był podobny do innych sojuszników. Przystępowaliśmy do operacji użycia instrumentów wojskowych bez entuzjazmu. To jest seria trudnych, smutnych i tragicznych decyzji. Każde istnienie ludzkie jest tyle samo warte. Nie może tu być podwójnych standardów.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PrzemysławGrudziński">Od samego początku traktowaliśmy użycie siły jako instrument w służbie dyplomacji, który ma tę dyplomację wspierać. W sytuacji, kiedy dyplomacja nie mogła już nic osiągnąć, nastąpiła faza, w której zaczęła dominować logika działań wojskowych. Chodzi o to, żeby ta faza była jak najkrótsza, żeby ograniczyć zakres zniszczeń, cierpień ludzkich i przywrócić warunki, w których do Kosowa będą mogli powrócić uchodźcy.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PrzemysławGrudziński">Wydaje się, że następuje pewna ewolucja mentalna także wśród tych, którzy na początku byli bardzo surowymi krytykami tej operacji, także wśród części establishmentu rosyjskiego. Zacytuję wypowiedź byłego premiera Wiktora Czernomyrdina, który powiedział wczoraj w Waszyngtonie: „głównym zadaniem na dziś jest bezpieczny powrót wszystkich uchodźców do Kosowa”.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#PrzemysławGrudziński">Prawdą jest, że w sytuacji, która jest bolesna, trudna, różne siły polityczne w skali międzynarodowej próbują realizować swoje interesy. Często są to interesy egoistyczne, nie mające na uwadze dobra ogólnego.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#PrzemysławGrudziński">Ważne jest, żeby plany, które są wysuwane, miały realne podstawy, tzn. siłę polityczną i ekonomiczną. W rozwiązanie problemu kosowskiego zaangażowane są wielkie instytucje: Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Unia Europejska. Wysuniętych jest ok. 27 inicjatyw pokojowych o różnym wymiarze. Jedne dotyczą stabilizacji Bałkanów, inne elementów ekonomicznych. Nie mamy do czynienia z deficytem pokojowych inicjatyw.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#PrzemysławGrudziński">Na tym tle Polska działa w sposób skuteczny, ale dyskretny. Chciałbym zapewnić pana posła, że w ramach specjalnego posiedzenia dotyczącego Kosowa na szczycie, spotkania w formule ministrów spraw zagranicznych, a także ministrów obrony, polski głos zabrzmiał jako głos proponujący różnego typu cząstkowe inicjatywy w zakresie rozwiązania konfliktu w Jugosławii.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#PrzemysławGrudziński">Zależy nam na wykorzystaniu możliwości OBWE. NATO jest instytucją absolutnie niezbędną całej gamie instytucji, które rozwiązują konflikt. OBWE ma skromniejsze możliwości. Może być wykorzystana, ale nie powinna prowadzić tej operacji. W tej formule znajduje się miejsce dla licznych działań OBWE. OBWE może zgłosić cenne propozycje. Taki był rezultat spotkania trójki OBWE, której Polska jest integralną częścią.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#PrzemysławGrudziński">Polska proponuje nie do końca jeszcze sprecyzowaną formułę konferencji, która z pewnością, w odróżnieniu od wielkich konferencji z ubiegłego wieku, np. słynnej konferencji berlińskiej z 1878 r., stawiałaby sobie inne cele, a więc nie nowy podział Bałkanów, nie wyznaczenie nowych granic, ale usiłowania, które wiodłyby do roboczych pozytywnych skutków poprzez serię konferencji cząstkowych, np. w zakresie budowy społeczeństwa obywatelskiego.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#PrzemysławGrudziński">Powracam do sugestii posła Longina Pastusiaka. W tej dziedzinie Polska ma bogate doświadczenia, którymi może się podzielić i może wziąć czynny udział w procesie rekonstrukcji. Mam na myśli np. przygotowanie społeczeństwa albańskiego w Kosowie do czynnego budowania w przyszłości instytucji samorządowych i demokratycznych.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#PrzemysławGrudziński">Mamy realne przesłanki, aby odegrać taką rolę, ale chciałbym jednocześnie zaznaczyć, że ta rola powinna być na miarę naszego potencjału i powinna dobrze wpisywać się w całą gamę inicjatyw, które są podejmowane przez wielkich i możnych tego świata i przez mniejsze państwa regionu. Trzeba starannie odróżnić to, co naprawdę ma służyć Bałkanom, od inicjatyw podejmowanych w imię partykularnych interesów.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ZbyszekZaborowski">Cieszę się, że podjęto trud skłaniania stron konfliktu do powrotu do stołu rokowań. Wolałbym usłyszeć od ministra spraw zagranicznych więcej konkretów dotyczących polskich propozycji pokojowych rozwiązań na Bałkanach.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#ZbyszekZaborowski">Pan minister wspomniał o dwóch fazach operacji NATO, a także poinformował o trzeciej fazie, która może zostać zrealizowana. Mam pytanie: na czym miałaby polegać trzecia faza operacji NATO?</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#ZbyszekZaborowski">Druga kwestia dotyczy udziału Polski. Pan minister podkreślał pokojowy charakter tego udziału. Myślę, że dbając o dobre stosunki z wszystkimi narodami byłej Jugosławii i z narodami bałkańskimi w ogóle, Polska nie powinna zmieniać tej roli i brać udziału w rozjemczych siłach pokojowych, które miałyby ułatwić zabezpieczenie pokoju na Bałkanach.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#ZbyszekZaborowski">Czy pan minister może nas zapewnić, że udział Polski w interwencji NATO ograniczy się do akcji o charakterze humanitarnym?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrzemysławGrudziński">Moim zdaniem, rola Polski w procesie rekonstrukcji będzie poważna. Być może będziemy proszeni o odegranie większej roli w operacji pokojowej, niż na to jesteśmy przygotowani, a to ze względu na pewne tradycje współpracy oraz na to, że nie braliśmy udziału w operacji lotniczej. Dla nas, być może, będzie to bardzo trudne wyzwanie pod względem budżetowym. To jest czynnik ograniczający nasze zaangażowanie.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PrzemysławGrudziński">W tej chwili nikt nie planuje zaangażowania NATO w operację o charakterze wojennym lądowym, wobec tego pytanie nie stanie na porządku dnia.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PrzemysławGrudziński">Jeśli chodzi o polskie propozycje, nie mają one charakteru całościowego planu, ponieważ wysuwanie go przez Polskę nie byłoby na tym etapie stosowne. Nasz plan jest planem Sojuszu. Jest to plan spełnienia pięciu warunków.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#PrzemysławGrudziński">Poproszę pana ministra obrony narodowej o udzielenie odpowiedzi na pytanie dotyczące trzech faz operacji NATO.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanuszOnyszkiewicz">Trzecia faza oznaczałaby uderzenia na wszystkie centra gospodarcze i rządowe. Byłoby to powtórzenie tego najbardziej intensywnego etapu znanego nam z czasów operacji „Pustynna Burza”. Do tego - jak wiadomo - jest nam jeszcze dosyć daleko. Miejmy nadzieję, że w ogóle nie będzie potrzeby przejścia do trzeciej fazy.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#KrzysztofKamiński">Otwieram dyskusję poselską na temat informacji przekazanych przez przedstawicieli rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JózefOleksy">Dzisiejsza dyskusja zapewne będzie bardzo żywiołowa, ponieważ z ubolewaniem pragnę stwierdzić, że od 40 dni toczy się wojna, a Komisja Spraw Zagranicznych dopiero na specjalny wniosek zajmuje się tym tematem. To nie wystawia dobrego świadectwa prezydium Komisji Spraw Zagranicznych, które nie uważało za celowe dyskutować z komisją parlamentarną kraju należącego do NATO, uczestniczącego w operacji wojennej. Forum Komisji powinno stanowić miejsce formowania się myśli politycznej, ocen i propozycji dla rządu.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JózefOleksy">Od wielu lat jestem członkiem Komisji Spraw Zagranicznych i zawsze zabiegałem o to, żeby w komisji parlamentarnej rodziła się myśl polskiej polityki zagranicznej i żeby nie było to forum do wymuszonego wysłuchiwania doraźnej informacji przekazywanej przez przedstawicieli rządu.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#JózefOleksy">Nie dyskutujemy dziś o stanowisku Polski wobec zaistniałej sytuacji i powinności sojuszniczych. Polska zajęła wyraźne stanowisko. Chcę przypomnieć, że zarówno Sojusz Lewicy Demokratycznej, jak i Socjaldemokracja Rzeczypospolitej Polskiej zajęły stanowisko uznające zasadność tej interwencji w świetle wyczerpania wszystkich możliwości działania pokojowego i negocjacyjnego i w świetle dramatu i katastrofy etnicznej. Zajęliśmy to stanowisko publicznie i ostatecznie.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#JózefOleksy">To nie oznacza, że trzymając się linii rządu polskiego powinniśmy traktować tę sytuację jedynie jako incydent wojenny. Sam pan minister powiedział, że w Kosowie - być może - decyduje się przyszłość Europy, że Kosowo będzie momentem zwrotnym w wielu nowych interpretacjach prawa międzynarodowego, że po Kosowie kształt NATO i jego relacje z Europą będą się określać na nowo. Bezsilność Europy zademonstrowała się bardzo wyraźnie nie tylko w sprawach Bośni, ale i w sprawach Kosowa.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#JózefOleksy">Wojna zawsze jest nieszczęściem, a tego nie widać w obrazie kształtowanym przez media ani w dyskusjach politycznych. Jest to wojna, w której giną ludzie po obu stronach. Śmierć i nieszczęście uchodźców albańskich nie może być inaczej wartościowana niż śmierć wielu cywilów serbskich. My chcemy to dostrzegać.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#JózefOleksy">Niezależnie od tego, że uznajemy lojalność sojuszniczą i uważamy, że ważne jest, iż Polska stanęła wraz z sojusznikami NATO w pierwszych dniach swojej obecności w NATO, pamiętamy, że dla dużej części polskiego społeczeństwa to jest pierwsza w ich życiu wojna, w czasie której w Europie padają bomby.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#JózefOleksy">Jeżeli w tej wojnie upatrujemy zmiany i zwroty, zarówno w prawie międzynarodowym, jak i w stosunkach bezpieczeństwa zbiorowego w Europie, a także w układzie nowych ról NATO, które ma występować nie przeciw wrogom, lecz przeciw zjawiskom, to dyskusja dopiero się rozpoczyna.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#JózefOleksy">Myślę, że rząd polski przywiązuje za małą wagę do narastającego sceptycyzmu w wielu polskich środowiskach społecznych i niezrozumienia dla przeciągającej się operacji. Przed rządem stoi wiele zadań, żeby oprócz sojuszniczej interpretacji, humanitarnego wymiaru, szlachetnego zaangażowania Polski, znalazło się wytłumaczenie dla społeczeństwa, co z tego wynika i jak będziemy się określać jako Polacy w stosunku do przyszłych zjawisk i rozwiązań, które w nowym układzie z udziałem NATO będą Polski dotyczyć.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#JózefOleksy">Sformułowanie polskiej inicjatywy pokojowej to nie jest kwestia zarozumiałego prześcigania się w gronie 27 pomysłodawców. To jest problem głosu Polski może nie tyle w sprawach scenariusza pokoju na Bałkanach, ile w kwestii doktryny NATO, polityki wschodniej NATO w świetle stosunków NATO - Rosja.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#JózefOleksy">Głos Polski w tych kluczowych sprawach nie jest słyszalny. Odnosimy się do kompanii polskiego wojska, do pożegnań. Na marginesie muszę dodać, że ceremonia wysłania polskiej kompanii do Albanii była zwykłym niedociągnięciem. To nie było dopracowane. Nie ma potrzeby czynić wokół tego rozgłosu, ale nie powinno to mieć miejsca.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#JózefOleksy">Polska musi mieć dobrą orientację, co dzieje się za kulisami. W życiu międzynarodowym zawsze są różne poziomy spraw. W sprawie Kosowa także są różne poziomy, a my poruszamy się w tym najbardziej zewnętrznym i powierzchownym. Apeluję o to, aby wszystkie nasze przedstawicielstwa starały się uzyskać wiedzę o tym, co toczy się za kulisami całego procesu. Bałkany są znaczącym regionem w Europie.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#JózefOleksy">Dziś mówi się już o planie Marshalla. Czy Polska nie mogłaby już dziś uczestniczyć w tworzeniu koncepcji włączania przyszłości Bałkanów do zintegrowanej Europy? Co myślimy na ten temat i co chcemy innym podpowiedzieć?</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#JózefOleksy">Nie chcę, żeby sprawa Kosowa, roli NATO i Polski była sprowadzona wyłącznie do czasu bieżącego i doraźnego scenariusza. Polska powinna dać świadectwo swoich poglądów wypracowanych ponad politycznymi podziałami. To jest problem o tak kluczowym znaczeniu, że musimy pokazać, iż myślimy o przyszłej Europie twórczo, słusznie i potrafimy przekonać do tego innych.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#BronisławKomorowski">Zasadne jest oczekiwanie różnorakich inicjatyw ze strony polskiej i podpowiadanie scenariuszy działania. Wszyscy byśmy chcieli, żeby pozycja Polski w NATO i w polityce międzynarodowej była jak najsilniejsza, żebyśmy jak najwięcej wnieśli z polskiego doświadczenia i z polskiego odczytania interesu Europy i interesu Polski. Trzeba jednak znać proporcje i wiedzieć, gdzie się kończą możliwości, a zaczynają pobożne życzenia. Nie można stawiać rządowi polskiemu daleko idących żądań i oczekiwań dotyczących różnorakich planów odbudowy w rejonie Bałkanów ogarniętych wojną.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#BronisławKomorowski">Znajomość proporcji oznacza także umiejętność porównywania się z tymi, z którymi można się porównać. Polska może porównać zakres swoich działań i osiągnięte cele z innymi krajami, które przeszły podobną drogę jak Polska do Paktu Północnoatlantyckiego. Wytykając różnorakie błędy i potknięcia, w imię zwykłej uczciwości należy patrzeć na reakcje Węgier i Czech, na ich wysiłek i to, co wnoszą w politykę europejską i w politykę NATO.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#BronisławKomorowski">Polska może wiele wnieść w wysiłki międzynarodowe. Na etapie przed podjęciem decyzji o uruchomieniu czynnika militarnego Polska wnosiła na zasadzie konsultacji ze strukturami dowódczymi NATO swoje własne uwagi i oceny dotyczące możliwych scenariuszy rozwoju sytuacji w rejonie Bałkanów. To, że nie wszyscy chcieli z tego skorzystać, to jest inna kwestia. Mamy swój własny punkt widzenia na to, jak mogą zachować się Serbowie, jakie mają możliwości bojowe. Decyzja w tym wypadku nie należała do Polski.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#BronisławKomorowski">Kiedy dziś mówimy, że należałoby wystąpić z różnorakimi inicjatywami i że Kosowo będzie decydujące dla przyszłości Europy, dla polityki europejskiej i roli NATO w świecie, pamiętajmy jednocześnie o tym, że toczy się batalia o miejsce Polski w ramach NATO. To oznacza, że nie pretendując do roli nadgorliwego członka, musimy dbać o dobre imię wiarygodnego partnera i sojusznika.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#BronisławKomorowski">Nie powinniśmy się prześcigać z różnego rodzaju pomysłami, które byłyby niezgodne z obowiązującymi działaniami NATO. Nie powinniśmy mnożyć wątpliwości co do zasadności podjętych przez NATO działań, a to się dzieje np. w Czechach. To niestety oznaczałoby skomplikowanie bardzo ważnej batalii o miejsce Polski w ramach NATO.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#BronisławKomorowski">Nam może przypaść istotna rola swoistego lidera regionalnego na północno-wschodniej flance Paktu, ale dzisiaj musi to oznaczać przede wszystkim batalię o wiarygodność. To jest niedogodność sytuacji Polski, ponieważ naraża to na szwank inne polskie sympatie i interesy lokowane m.in. w wielkiej rodzinie narodów słowiańskich. Jak możemy zachować się w tak trudnej sytuacji? Potrzebny nam jest i spryt i odwaga.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#BronisławKomorowski">Polski głos był słyszany dobitnie i był to dobry głos, bo wskazywał na jedność polityki państwa polskiego. W porównaniu z innymi krajami członkowskimi NATO Polska odróżniała się tym, że zachowała jedność polityki w kwestiach bezpieczeństwa. Bardzo nieroztropne byłoby zaprzepaszczenie tych dokonań. Stąd mój apel o umiar w dyskutowaniu nad kwestiami związanymi z realizacją polskich zobowiązań wobec faktu i wobec rejonu bałkańskiego, żebyśmy nie stracili tego, co udało się razem osiągnąć.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#BronisławKomorowski">Wszyscy mamy za sobą okres, kiedy trzeba było podejmować decyzje. Obecna opozycja rządziła w okresie, kiedy kilkakrotnie jednostki wojska polskiego były wysyłane niekiedy na antypody. Były to trudne decyzje motywowane istotnymi argumentami. Byłoby rzeczą karygodną, gdyby w momencie swoistej próby opozycja próbowała to dyskontować politycznie, nie bacząc na polską rację stanu. Wtedy udało się tego uniknąć. Warto, żebyśmy razem pracowali nad tym, aby dzisiaj nie ulec takiej pokusie.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#LonginPastusiak">Chciałbym odpowiedzieć posłowi Bronisławowi Komorowskiemu, że nie chodzi o inicjatywy dyplomatyczne, które byłyby niezgodne z działaniami NATO. Przypomnę, że prezydent Portugalii lojalnego członka NATO w rozmowie z ambasadorem polskim zachęcał polską dyplomację do wystąpienia z inicjatywą pokojową w sprawie Kosowa. Nasi sojusznicy zachęcają nas do podjęcia tego typu działań. Nie wyrzekajmy się możliwości oddziaływania polskiej dyplomacji, która ma duże tradycje w rozwiązywaniu konfliktów.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JanŁopuszański">Chciałbym najpierw odnieść się do informacji pana wiceministra spraw zagranicznych, a na koniec postawić dwa - z mojego punktu widzenia i z punktu widzenia środowisk, które reprezentuję - istotne pytania.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JanŁopuszański">Pan minister podkreślił bardzo mocno, że nie ma innej prawdy niż ta, którą przedstawiają NATO i polski rząd. Bez szczególnej satysfakcji zestawiłem treść pańskiej wypowiedzi z faktami powszechnie znanymi i komentowanymi. Stwierdzam, że pańska wypowiedź w licznych punktach dalece minęła się z faktami.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#JanŁopuszański">Chciałbym przypomnieć pana sformułowanie, że nie chcemy podziału na prawosławny Wschód i katolicko-protestancki Zachód. Pragnę zadać panu pytanie jako katolik, a nie jako polski polityk, co upoważniło pana do użycia słowa „katolicki” w tej wypowiedzi. O ile znam wypowiedź najwyższego autorytetu Kościoła katolickiego - Ojca Świętego, to on prosił o natychmiastowe zaprzestanie bombardowań jako wstęp do procesu pokojowego.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#JanŁopuszański">Przypominam to, zwłaszcza tym wszystkim polskim politykom, którzy za kilka tygodni będą witali Ojca Świętego i będą się eksponowali w gmachu parlamentu w jego obecności jako jego stronnicy i zwolennicy jego działań.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#JanŁopuszański">Po drugie, powiedział pan, że machina państwa S. Miloszevicia słabnie. Jest to prawda, zadaję jednak pytanie, czy jest to machina państwa Miloszevicia. Państwo jest przecież nie tego, kto aktualnie rządzi, tylko narodu i obywateli, którzy wybierają władców.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#JanŁopuszański">Po trzecie, przypomniał pan doktrynę NATO, iż celem ataku bombowego rozpoczętego 24 marca br. jest ochrona ludności cywilnej. Przypominam wiele wypowiedzi dowódców wojskowych w tydzień, dwa tygodnie po rozpoczęciu nalotów, że naloty bombowe nie są w stanie chronić ludności cywilnej. Wobec tego, dlaczego zastosowano środek nieadekwatny?</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#JanŁopuszański">Przypominam, że jakkolwiek na przestrzeni ostatnich 10 lat teren Kosowa był obszarem ubolewania godnego konfliktu i exodusu ludności notabene nie tylko albańskiej, co zamykało się liczbą ok. 100 tys. ludności, to po 24 marca br. exodus liczy się w setkach tysięcy, a nawet miliona ludzi. Bombardowania spowodowały skutek odwrotny do zamierzonego. Twierdzę, że celem interwencji NATO nie była ochrona praw człowieka w Kosowie.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#JanŁopuszański">Nawiążę do wypowiedzi posła Bronisława Komorowskiego. Powiedział pan, że decyzja w sprawie ataku nie należała do Polski. Nie rozumiem tego, przecież przed chwilą minister Przemysław Grudziński informował nas, że decyzja podejmowana była konsensualnie. W związku z tym za podjęcie tej decyzji ponosimy polityczną i moralną odpowiedzialność.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#JanŁopuszański">Co do zobowiązań sojuszniczych, przypominam, że ratyfikowaliśmy traktat o charakterze obronnym.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#JanŁopuszański">Niewątpliwie nastąpiło naruszenie Karty Narodów Zjednoczonych o niestosowaniu siły we wzajemnych stosunkach pomiędzy sygnatariuszami tej Karty. Czy państwa NATO, a w szczególności Polska wypowiedziały Kartę, czy też uważają postanowienia NATO za nadrzędne w stosunku do Karty Narodów Zjednoczonych?</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#JanŁopuszański">Myślę, że odpowiedź na to pytanie ma kluczowe znaczenie dla obrazu przyszłego świata po zakończeniu konfliktu.</u>
<u xml:id="u-33.11" who="#JanŁopuszański">W dyskusji pojawiały się stwierdzenia przedstawicieli AWS, UW, SLD o zasadności interwencji NATO i poparciu rządu i prezydenta RP. Chciałem poinformować, że grupa poselska, którą reprezentuję - Nasze Koło odmawia przyznania zasadności tej interwencji i nie popiera stanowiska rządu i prezydenta państwa w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-33.12" who="#JanŁopuszański">W związku z tym, że konflikt, który podobno miał się zakończyć w ciągu dwóch, trzech dni, trwa już ponad 40 dni i że ze względu na swoje konsekwencje międzynarodowe zatacza coraz większe kręgi i nie wiadomo, czym on się skończy, chciałbym postawić drugie zasadnicze pytanie. Czy Polska jest przygotowana na wojnę z Rosją? Gdyby takie nieszczęście nastąpiło, to jakie gwarancje poza tymi ogólnymi wynikającymi z Traktatu Waszyngtońskiego Polska otrzymała od swoich nowych sojuszników?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#TadeuszIwiński">Wielką wartością polskiej polityki jest zgoda między obozem rządzącym i opozycją co do celów polityki zagranicznej, natomiast ta zgoda nie musi oznaczać, iż jesteśmy jednomyślni w zakresie instrumentów osiągania tych celów i decyzji kadrowych. O tę zgodę trzeba stale zabiegać.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#TadeuszIwiński">Przyłączam się do głosu posła Józefa Oleksego. Uważam za rzecz godną ubolewania, iż ani Komisja Obrony Narodowej, ani Komisja Spraw Zagranicznych w ciągu 40 dni trwania konfliktu nie odbyły posiedzenia poświęconego tej sprawie. Wystawia to złe świadectwo obu przewodniczącym.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#TadeuszIwiński">Przypadek polskiego samolotu z pomocą humanitarną, który startował do Macedonii nie uzyskawszy wcześniej zezwolenia na przelot nad Grecją i ceremonia pożegnalna polskiej kompanii, która miała jechać do Albanii przed uzyskaniem oficjalnej zgody władz węgierskich, to przykłady amatorszczyzny. Mówię to z całą odpowiedzialnością. Jakie zadania wypełnia ambasada RP na Węgrzech, jeżeli nie zna się elementów konstytucji węgierskiej? Nie ma żadnego uzasadnienia dla tych błędów.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#TadeuszIwiński">Polskie konwoje humanitarne są często źle przygotowane. Mówili mi to przedstawiciele władz albańskich w Albanii i w Macedonii. Za dużo przytrafia się nieszczęść w tego typu operacjach.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#TadeuszIwiński">Uważam, że z niedostatecznie należytą solidarnością Polska, zwłaszcza w pierwszych dniach konfliktu zareagowała na tę sytuację. Jest to najpoważniejsza sytuacja po II wojnie światowej z punktu widzenia pokoju światowego. Można ją porównać jedynie z kryzysem kubańskim na początku lat 60. Jej reperkusje są w tej chwili nie do przewidzenia. Nie jest dla nas żadnym usprawiedliwieniem, że Francja i Wielka Brytania zachowują się w sposób godny pożałowania, jeśli chodzi o przyjmowanie uchodźców. Wspaniale zachowują się Niemcy, Turcja, biedna Albania, która przyjmuje dodatkowo dziesiątki tysięcy uchodźców z Macedonii.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#TadeuszIwiński">Wydaje mi się, że mimo trudnej sytuacji w kraju rząd, którego przesłaniem jest solidarność, powinien tę solidarność okazywać w większym stopniu niż do tej pory.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#TadeuszIwiński">Niewątpliwie mieliśmy i mamy do czynienia z masowym naruszaniem praw człowieka w Kosowie i stąd operacja NATO jako mniejsze zło jest uzasadniona. Nie po raz pierwszy tak się stało. Tak było w Ugandzie, Bangladeszu, ale po raz pierwszy stało się to w Europie i ma tak wielkie znaczenie.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#TadeuszIwiński">Prawo międzynarodowe może się zmieniać i dobrze, że szczyt Paktu w Waszyngtonie określił na przyszłość możliwości i warunki brzegowe takich działań.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#TadeuszIwiński">Problemem humanitarnym pozostają uchodźcy i ofiary cywilne operacji wojskowych w samej Jugosławii. Pamiętajmy, że nasz kraj jest potentatem gospodarczym w porównaniu z Albanią i Macedonią, które muszą uporać się z wielką liczbą uchodźców. Sojusz Północnoatlantycki udziela znacznej pomocy humanitarnej. Na północy Albanii widziałem żołnierzy brytyjskich i amerykańskich, którzy udzielają pomocy. 13 tys. żołnierzy NATO jest w samej Macedonii.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#TadeuszIwiński">Chciałbym widzieć, obok codziennych konferencji rzecznika NATO, konferencje prasowe informujące o tym, co robi się, a robi się dużo, w ramach pomocy humanitarnej. Mam na myśli przewożenie uchodźców, pomaganie w rozdzielaniu żywności. Tu jest też miejsce dla polskiej inicjatywy. Inna byłaby percepcja operacji NATO zarówno w społeczeństwie polskim, jak i w całej Europie. NATO pod względem pomocy humanitarnej jest znacznie bardziej efektywne niż Urząd Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców, Czerwony Krzyż i Turecki Półksiężyc.</u>
<u xml:id="u-34.10" who="#TadeuszIwiński">Najgorsza jest sytuacja w samym Kosowie i mimo obecności 900 dziennikarzy w Jugosławii nikt nie wie dokładnie, co tam się dzieje.</u>
<u xml:id="u-34.11" who="#TadeuszIwiński">Nie jestem entuzjastą wyjazdu posłów SLD do Jugosławii, ale tym, którzy krytykują ten wyjazd, chcę przypomnieć, że byli tam niedawno kongresmeni amerykańscy. Zachowajmy odpowiednią dozę racjonalności.</u>
<u xml:id="u-34.12" who="#TadeuszIwiński">Nie wiadomo, jaka jest liczba wewnętrznych przesiedlonych, czy jest ich 200 tys., czy 800 tys. Im w pierwszej kolejności należy udzielić pomocy, bo ich położenie jest gorsze niż uchodźców w Albanii i Macedonii. Uważam, że należy rozważyć pomysł zrzutów humanitarnych z pomocą dla przesiedleńców w samym Kosowie.</u>
<u xml:id="u-34.13" who="#TadeuszIwiński">Istnieje zgoda co do potrzeby szukania rozwiązania politycznego. Gdy słyszę niektórych przedstawicieli prawicy wzywających do operacji zbrojnej, uważam, że nie mają oni wyobraźni. Trzeba dołożyć wszelkich starań, żeby znaleźć rozwiązanie polityczne. Oczywiście, prezydent Miloszević popełnił błąd nie podpisując porozumienia z Rambouillet. Zawierało ono formuły, które dawały możliwość kompromisu. Myślę chociażby o składzie międzynarodowych oddziałów stacjonujących w Kosowie. Miały być to oddziały NATO i innych krajów, także Rosji, Ukrainy. Być może głównym dylematem jest dziś to, pod jaką flagą oddziały te powinny wystąpić. Sądzę, że można znaleźć kompromis, bo wszystkie kraje NATO należą do ONZ.</u>
<u xml:id="u-34.14" who="#TadeuszIwiński">Kluczowa wydaje się kwestia solidarności z państwami graniczącymi z FRJ i udział w tym, co może być nazwane drugim planem Marshalla. Jeżeli nie pomoże się w odbudowie Kosowa i Serbii - a według dzisiejszych szacunków potrzebna jest kwota ok. 40 mld dolarów - nie będzie pokoju i stabilizacji na Bałkanach. W rozmowie z prezydentem Macedonii i z szefem parlamentu Macedonii usłyszałem wprost, że oni boją się, czy Macedonia pozostanie jako niepodległe państwo. Ich obawy są uzasadnione.</u>
<u xml:id="u-34.15" who="#TadeuszIwiński">Bez pomocy gospodarczej niemożliwe jest utrzymanie pokoju na Bałkanach. Jeśli nie będzie stabilności na Bałkanach, nie będzie jej w Europie. Polska powinna z całych sił wesprzeć ideę bałkańskiej konferencji pokojowej.</u>
<u xml:id="u-34.16" who="#TadeuszIwiński">Rozmawiałem z uchodźcami w kilkudziesięciu obozach. Oni opowiadają rzeczy przerażające o podpalaniu domów, o wypędzaniu setek tysięcy ludzi, o rozstrzeliwaniach. Oni wszyscy chcą wrócić do Kosowa, ale nie spotkałem ani jednego Albańczyka, który powiedziałby, że może żyć w Kosowie razem z Serbami. To jest największy problem. Jak doprowadzić do pokojowego współistnienia?</u>
<u xml:id="u-34.17" who="#TadeuszIwiński">Jest to pole dla wielu działań, np. Rady Europy, dla swoistego programu zwalczania nietolerancji, ksenofobii. Podawałem polski przykład 6 mln ludzi, którzy zginęli w czasie II wojny światowej, i dzisiejszych stosunków z Niemcami.</u>
<u xml:id="u-34.18" who="#TadeuszIwiński">Miejmy świadomość, że problem uchodźców będzie trwał długie lata. W trzy i pół roku po podpisaniu porozumienia z Dayton powrócił do Bośni i Hercogowiny co szósty uchodźca. W przypadku Kosowa może być proporcjonalnie jeszcze gorzej. Nie epatujmy się możliwością szybkiego rozwiązania problemu. Aspekty polityczne i humanitarne powinniśmy traktować łącznie, ponieważ nie ma rozwiązania politycznego bądź wojskowego bez rozwiązania humanitarnego i odwrotnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#KrzysztofKamiński">Poproszę teraz o zabranie głosu pana ministra Janusza Onyszkiewicza, który przed opuszczeniem obrad chciałby odpowiedzieć na pytania posła Jana Łopuszańskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanuszOnyszkiewicz">Moja od-powiedź będzie bardzo krótka. Polska nie szykuje się do wojny z Rosją. Polskie bezpieczeństwo jest gwarantowane całym sojuszniczym układem, a że Sojusz traktuje rozmaite sprawy poważnie, o tym najlepiej świadczy zaangażowanie nawet w taką sprawę, w którą Sojusz nie musiał się angażować. NATO zaangażowało się w problem Kosowa ze względu na wyzwanie rzucone najbardziej podstawowym wartościom. Myślę, że ten fakt jest dodatkowym świadectwem wiarygodności Sojuszu.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#IzabellaSierakowska">Chciałam państwa poinformować o wyjeździe grupy posłów SLD do Jugosławii. Nie jest to mój pierwszy wyjazd do Jugosławii. Byłam tam w roku 1991, 1992. Jestem przewodniczącą grupy bilateralnej polsko-jugosłowiańskiej. Po rozpoczęciu działań wojennych przez NATO otrzymałam zaproszenie od Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Federacyjnej Republiki Jugosławii.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#IzabellaSierakowska">Zaproszenie było bardzo krótkie: „Przyjedźcie. Chcemy z wami porozmawiać”. Jeżeli Jugosłowianie zapraszają nas i chcą z nami rozmawiać, to jest ważne. Podjęłam kroki, żeby mogła wyjechać grupa polsko-jugosłowiańska. Takiej zgody nie otrzymaliśmy. Po rozmowie z panem marszałkiem Maciejem Płażyńskim doszliśmy do wniosku, że byłoby dobrze, gdyby do grupy, w której są przedstawiciele SLD i 1 poseł z PSL, dołączyli przedstawiciele innych klubów parlamentarnych. Znaleźli się chętni z AWS, z UW, z KPN „Ojczyzna”.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#IzabellaSierakowska">Kiedy kluby poselskie dowiedziały się o tej inicjatywie, zgłosiły swój protest, a koledzy posłowie na wniosek swoich klubów wycofali swoje kandydatury.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#IzabellaSierakowska">Otrzymaliśmy zgodę na posługiwanie się paszportem dyplomatycznym. Jedziemy na własny rachunek. Wyjazd nastąpi najprawdopodobniej w najbliższą niedzielę albo w poniedziałek. Wszystko zależy od strony jugosłowiańskiej. Jako skromny poseł postawiłam warunki, jakie formułują szefowie rządów. Nie wiem, czy zostaną one zrealizowane. Poprosiłam stronę jugosłowiańską - jugosłowiańską, nie serbską, ponieważ parlament Jugosławii składa się z posłów różnych narodowości - o spotkanie z I. Rugovą, z byłym wicepremierem Drażkoviciem.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#IzabellaSierakowska">Mam nadzieję, że dojdzie chociaż do jednego z tych spotkań. Wyraźnie zaznaczyłam, że nie mamy ochoty nawet przypadkowo spotkać się z panem Miloszeviciem, ponieważ jedziemy na zaproszenie parlamentarzystów. O czym będziemy rozmawiać z naszymi jugosłowiańskimi kolegami? O zakończeniu konfliktu.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#IzabellaSierakowska">Wiem, że teraz jest okres ożywienia wizyt mediacyjnych, negocjacji. Dobrze, że tak się dzieje, każdy głos jest ważny. Jeżeli w jakiś skromny sposób głos polskich parlamentarzystów, w tym także mój, kobiecy, mógłby zapobiec nieszczęściu, warto podjąć taką inicjatywę. Dla mnie nie ma różnicy, czy płacze dziecko serbskie, macedońskie, czy albańskie. Płacze dziecko.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#IzabellaSierakowska">Prawdopodobnie będzie nam towarzyszyć grupa dziennikarzy z telewizji publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JanuszDobrosz">W przeciwieństwie do większości parlamentarnej PSL od początku uważało, że decyzja o ataku lotniczym na Jugosławię była błędem. Niestety, wszystkie nasze przewidywania sprawdziły się. Polityków ocenia się nie tylko za intencję. PSL pozytywnie ocenia intencje Paktu, a więc chęć obrony ludzi prześladowanych. Polityków ocenia się również za mądrość, trafne przewidywanie tego, co się będzie działo, i za skuteczność.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JanuszDobrosz">W parlamencie zgłaszaliśmy już swoje wątpliwości. Po pierwsze, nastąpiła eskalacja prześladowań Albańczyków, a nie zahamowanie tego procesu. Ingerencja wojsk NATO wzmocniła pozycję Miloszevicia, bo stał się symbolem suwerennych dążeń narodu serbskiego.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#JanuszDobrosz">Wszyscy chcemy działać na rzecz stabilizacji nie tylko w konkretnym regionie, ale w całym świecie. Pojawia się pytanie zasadnicze, czy interwencja NATO wzmocniła stabilizację, czy też osłabiła. Poseł Tadeusz Iwiński był w Macedonii i Albanii i widział, co się tam dzieje. Problem Kosowa dotyczy nie tylko Bałkanów, ale całej Europy.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#JanuszDobrosz">Trzeba mieć świadomość, że ingerencja NATO w Kosowie i przedłużające się walki wzmacniają pozycję Rosji. Widać, że bez udziału Rosji niemożliwe jest dojście do pokojowych rozwiązań. Musimy na drodze pokojowej doprowadzić do rozpoczęcia rozmów pokojowych i do tego, żeby obie strony konfliktu zrezygnowały z zachowania źle pojmowanego prestiżu własnego.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#JanuszDobrosz">Obecnie mamy do czynienia z sytuacją, w której zakulisowe ustalenia polityków zachodnich nie mają przełożenia na ich decyzje. W polskim parlamencie opinie poszczególnych posłów także są rozbieżne z oficjalnym stanowiskiem. Nie po to tworzyliśmy demokratyczną Polskę, żeby teraz wracać do złych praktyk z poprzedniego okresu.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#JanuszDobrosz">Pan przewodniczący Komisji Obrony Narodowej mówił o potrzebie wzmacniania prestiżu Polski jako członka NATO. Tymczasem działania polskich władz powodują, że kompromitujemy się na arenie międzynarodowej. Trzeba znać konstytucję państwa węgierskiego, zanim zorganizuje się pożegnanie polskiego wojska.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#JanuszDobrosz">W moim przekonaniu istnieje konieczność inicjatywy polskiej, która będzie dostrzeżona na arenie międzynarodowej. Wydaje się, że nawet zwolennicy operacji lotniczej zdają sobie sprawę, iż dyplomacja bardziej wiarygodna od nich samych może doprowadzić do rozpoczęcia rozmów pokojowych. Trzeba jednak powiedzieć wyraźnie, że szanse na kompromis są znacznie mniejsze, niż były przed atakiem. Stara zasada brzmi, że armata jest groźniejsza przed jej użyciem.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#JanuszDobrosz">Niepokoi mnie, że niektórzy polscy politycy traktują konflikt w Jugosławii na zasadzie komputerowej zabawy. Jeden z polityków powiedział w telewizji, że skoro Rosja ma słabsze bomby, to można sobie z tym poradzić. Mam pytanie, czy w efekcie zrzucenia słabszej bomby nie będą ginęli ludzie. Tego typu wypowiedzi mogą przyczyniać się do eskalacji konfliktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MarianSołtysiewicz">Moim zdaniem, za mało eksponuje się i oddziela przyczyny od skutków. To czystki etniczne były przyczyną interwencji NATO, a nie na odwrót. Za mało mówi się o tym, w jak przebiegły sposób polityka Miloszevicia była realizowana. Trwały rozmowy w Rambouillet, trwały rokowania, a w Jugosławii mordowano ludzi. Proszę zwrócić uwagę, że do obrony mostów nie używa się rakiet przeciwlotniczych czy dział, lecz ludność cywilną.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#MarianSołtysiewicz">To jest jedna z przyczyn, dla których giną ludzie. Konwoje serbskie także ochraniane są przez ludność cywilną. Nie wiem, czy ludzie ci robią to z własnej woli, czy są do tego przymuszani. Nadal będą ofiary, jeżeli Miloszević będzie w ten sposób prowadził swoją politykę obronną.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#MarianSołtysiewicz">W ostatnich kilku latach jest to już czwarta wojna Miloszevicia w rejonie Bałkanów.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#MarianSołtysiewicz">Polska powinna wziąć na siebie odpowiedzialność, jeśli chodzi o pomoc innym krajom w realizacji ich dążeń do członkostwa w NATO. W zeszłym tygodniu byłem z grupą posłów w Bułgarii. Społeczeństwo bułgarskie jest podzielone. Bułgaria jest w bardzo bliskiej odległości od konfliktu. Jej też bezpośrednio zagraża niebezpieczeństwo. Połowa społeczeństwa bułgarskiego popiera akcję NATO, ale proszę zwrócić uwagę, że wojna w tym rejonie odbija się również gospodarczo na słabym kraju bałkańskim, jakim jest Bułgaria. Takich krajów w tym rejonie jest kilka.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#MarianSołtysiewicz">Widzę dużą rolę Polski, jeśli chodzi o aspekt pomocy gospodarczej, a także politycznej dla dążeń Bułgarii do członkostwa w NATO. Polska w większym stopniu powinna akcentować swoje poparcie dla idei „otwartych drzwi” NATO.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#StefanNiesiołowski">Udzielam poparcia polityce polskiej na Bałkanach.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#StefanNiesiołowski">Posłowie z Naszego Koła i z Polskiego Stronnictwa Ludowego wyraźnie powiedzieli, że nie udzielają poparcia akcji NATO. W związku z tym jest chyba zbyt optymistyczny pogląd jednego z panów przewodniczących, że w tej sprawie panuje jedność. Ogromna większość klasy politycznej i opinii publicznej popiera politykę polską, ale nie można formułować sądów, które nie mają potwierdzenia w rzeczywistości, co widać chociażby w dzisiejszej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#StefanNiesiołowski">Postawa SLD jest - moim zdaniem - niejasna. Pan poseł Józef Oleksy mówi, że SLD popiera nasz udział w przywracaniu pokoju na Bałkanach. Trzeba wielkiej przenikliwości, która nie została mi dana, aby wypowiedzi posłów SLD odczytać jako poparcie dla polskiego zaangażowania w Kosowie. Odczytuję to jako podział wewnątrz SLD w tej sprawie. Wizytę posłanki Izabelli Sierakowskiej, posła Piotra Ikonowicza i kilku innych posłów SLD traktuję jako antynatowską zaczepkę i prowokację. Nie przekonują mnie wzruszające argumenty o tragicznym losie dzieci niezależnie od ich narodowości.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#StefanNiesiołowski">Rozumiem, że nie udała się misja Wiktora Czernomyrdina, ale z pewnością powiedzie się ona pani Izabelli Sierakowskiej.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#StefanNiesiołowski">Proponowałbym, żeby nie wprowadzać do dyskusji osoby Ojca Świętego. To jest co najmniej niestosowne, żeby papież stanowił wsparcie dla odrażającej kliki Miloszevicia. Powtarzam za posłem Marianem Sołtysiewiczem, że Miloszević jest odpowiedzialny za wszystko, co się stało. My tam przywracamy pokój. Nieuczciwością jest przytaczanie argumentu, że obecnie jest więcej uchodźców niż przed rozpoczęciem akcji NATO, że spadają bomby.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#StefanNiesiołowski">To są argumenty wszystkich reżimów totalitarnych, które zawsze w takich sytuacjach mówią, że był spokój, a jest wojna, że są uchodźcy, uciekinierzy. To jest kłamstwo. Jeżeli państwo jesteście przeciwni tej polityce, chciałbym usłyszeć, jakie inne rozwiązania proponujecie. Miloszević odrzucił przecież warunki z Rambouillet. Miał dość czasu, żeby je przyjąć. Były proponowane różne warianty kompromisu, a on je odrzucił.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#StefanNiesiołowski">Można było powiedzieć, że zostawiamy rozwiązanie tego problemu Miloszeviciowi. Oznaczałoby to wypędzenie, prześladowania, mordowanie ludności albańskiej w Kosowie. NATO podjęło z humanitarnych pobudek misję. Jestem po stronie NATO, natomiast część posłów jest po stronie Miloszevicia.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#StefanNiesiołowski">Złudzeniem jest twierdzenie, że Polska może być wielkim mediatorem w konflikcie kosowskim, że możemy wysunąć plan pokojowy. Jeżeli posłowie z SLD mają jakiś plan, to proszę, aby pokazali, co mają do zaproponowania. Przecież Polska nie jest potęgą. To nie nasze samoloty odbywają 600 lotów na dobę w tym rejonie i nie my będziemy dyktować pokój na Bałkanach, dlatego porzuciłbym te mrzonki.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#StefanNiesiołowski">Jeszcze raz podkreślam, że popieram polską politykę zagraniczną wobec konfliktu bałkańskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanŁopuszański">Nie usiłowałem manipulować osobą Ojca Świętego, a jedynie przekazywałem mój ból jednocześnie katolika i Polaka, polskiego polityka, że w sytuacji, kiedy Ojciec Święty, Polak mówi: „Natychmiast zaprzestańcie bombardowań jako pierwszy krok do pokoju”, to politycy polscy w tym samym czasie mówią: „bombardowania aż do skutku”. To mnie boli i to mi wolno powiedzieć. Jest to moim obowiązkiem.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JanŁopuszański">Nigdy nie twierdziłem i proszę mi tego nie wmawiać, że Ojciec Święty jest po stronie Miloszevicia, bo na pewno nie jest. Proszę nie interpretować, że moja wypowiedź to jest wypowiedź po stronie Miloszevicia. Zdaję sobie sprawę z rachunku krzywd, bólu, zła wyrządzonego po obu stronach. Nie chcę być sędzią. Chcę jedynie, żeby mój kraj był czynnikiem budującym pokój, a nie przyłączającym się w sposób bezmyślny w eskalację działań.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#JanŁopuszański">Poseł Stefan Niesiołowski pyta, jaka inna polityka może być prowadzona, a ja pytam, czy rozpoczęcie bombardowań 24 marca br. zmniejszyło, czy zwiększyło nieszczęścia ludności na Bałkanach.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#LonginPastusiak">Poseł Stefan Niesiołowski powołuje się na autorytet papieża, ale chciałbym zwrócić uwagę, że kiedy papież wypowiada się w sprawie inicjatywy dyplomatycznej, w sprawie kary śmierci, Żydów, to prawica przemilcza stanowisko papieża.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#LonginPastusiak">Chciałbym odpowiedzieć posłowi Stefanowi Niesiołowskiemu, że SLD ma oficjalne stanowisko w sprawie konfliktu na Bałkanach. Zostało ono zawarte w licznych dokumentach, łącznie ze stanowiskiem Rady Naczelnej SdRP.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#LonginPastusiak">Pan poseł nazwał wyjazd naszej delegacji parlamentarnej do Jugosławii antynatowską prowokacją. Pan nie rozumie istoty działania parlamentu i parlamentaryzmu. Zadaniem dwóch grup bilateralnych jest utrzymanie dobrych stosunków między parlamentarzystami dwóch krajów. Ja przewodniczę dwóm grupom parlamentarnym - polsko-południowokoreańskiej i polsko-kanadyjskiej. Pan też jest członkiem wielu grup bilateralnych.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#LonginPastusiak">Parlamenty są zawsze bardziej elastyczne i ich działania wyprzedzają działania władzy wykonawczej. Taka jest istota działania parlamentaryzmu na świecie. Nie można negować prawa grupy parlamentarnej do wyjazdu do Jugosławii. Mam propozycję, żeby pan przyłączył się do tej grupy. Może wtedy zmieni pan zdanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#KrzysztofKamiński">Jako przewodniczący Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej, stwierdzam, że nikt nie złożył wniosku do zarządu o zaopiniowanie wyjazdu grupy posłów SLD do Jugosławii. Nie mogę powiedzieć, czy jako suwerenna i samorządna struktura w Sejmie wyrazilibyśmy pozytywną opinię, czy negatywną.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#KrzysztofKamiński">Dziękuję za udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie połączonych Komisji Spraw Zagranicznych i Obrony Narodowej.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>