text_structure.xml 134 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#CzesławBielecki">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych oraz Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#CzesławBielecki">Witam posłów oraz zaproszonych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#CzesławBielecki">Chciałbym na wstępie poinformować, że w dniach 30 listopada i 1 grudnia odbyła się wizytacja przez posłów obu Komisji wschodnich przejść granicznych podległych Bieszczadzkiemu Oddziałowi Straży Granicznej. Posłom Andrzejowi Brachmańskiemu, Ludwikowi Dornowi oraz mnie towarzyszyli płk Marek Bieńkowski - Komendant Główny Straży Granicznej oraz płk Marek Kasiński - zastępca dyrektora Zarządu Kontroli Ruchu Granicznego Komendy Głównej Straży Granicznej. Mieliśmy możność dokonania dokładnej wizytacji przejścia granicznego w Medyce, strażnicy Straży Granicznej w Kalnikowie i przejścia granicznego w Korczowej. Przeprowadziliśmy rozmowy z funkcjonariuszami służby granicznej oraz spotkaliśmy się z przedstawicielami ukraińskiej straży granicznej. Sporządziłem na temat wizytacji krótką notatkę dla wszystkich posłów naszych Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#CzesławBielecki">Przed rozpoczęciem debaty chciałbym zwrócić uwagę na kilka punktów zawartych w tej notatce. Po pierwsze, można wyraźnie stwierdzić, że skuteczność służby granicznej w dużej mierze zależy od środków finansowych na umundurowanie, łączność bezprzewodową i telefony komórkowe. Mieliśmy możliwość wizytacji zielonej granicy w rejonie Kalnikowa i zorientowania się, w jakich warunkach, w jakim umundurowaniu i za jakie gaże pełni swoje trudne obowiązki straż graniczna.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#CzesławBielecki">Po drugie, trzeba podkreślić, że niezbędne jest stworzenie systemu komputerowego z terminalami na wszystkich stanowiskach dokonywania odpraw. Bardzo wyraźnie widać, że nie ma tu żadnej koordynacji i odbywa się swego rodzaju przetargowa dyskusja pomiędzy różnymi agendami władzy państwowej, które czuwają nad szczelnością granicy i skuteczną jej kontrolą.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#CzesławBielecki">Po trzecie, należy zauważyć, że uczciwość i nieprzekupność powinny być nieustająco egzekwowane od wszystkich instytucji oraz osób zatrudnionych na przejściach granicznych. Mieliśmy możność zorientowania się, że służba celna może swoją nieskutecznością i słabą kontrolą deprawować straż graniczną, która ma swój wewnętrzny system kontroli, jakiego nie ma służba celna, przynajmniej nie udało się nam tego stwierdzić.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#CzesławBielecki">Po czwarte, należy przyspieszyć uzawodowienie straży granicznej, która aktualnie jest wspierana przez żołnierzy poborowych z Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych. Wymaga także udoskonalenia mechanizm korzystania przez straż graniczną ze sprzętu latającego Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#CzesławBielecki">Są dwie kwestie podstawowe, które budzą po tej wizytacji nasz niepokój. Pierwsza dotyczy tego, że straż graniczna i policja celna budują sobie własny system przekazu danych, przy czym straż graniczna znacznie wyprzedza tu służby celne. Integracja systemu transmisji danych nie istnieje w tych warunkach, co ułatwia przestępczość celną. Druga kwestia wynika z tego, że straż graniczna ma wewnętrzny system kontroli rzetelności służby, a służby celne takiego systemu nie mają, co demoralizuje straż graniczną.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#CzesławBielecki">Jest jeszcze jeden ważny aspekt sprawy. Otóż nie ma żadnego przełożenia, podobnie jak mamy z tym czasami do czynienia w przypadku policji, pomiędzy skutecznością działań straży granicznej a stosowaniem prawa wobec ujętych przestępców. Po bardzo trudnych polowaniach na przemytników „żywego towaru” zatrzymany przemytnik, który jest na ogół członkiem zorganizowanej grupy przestępczej, już namierzonej, jest natychmiast zwalniany. Dostaje wyrok w zawieszeniu i zwolniony uprzedza przez telefon komórkowy swoich kompanów, jaka jest sytuacja. Trudno uznać to za normalne.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#CzesławBielecki">Pragnę dodać, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych stwierdziło w skierowanym do mnie dość unikalnym dokumencie, iż nie widzi związków, które zarysowaliśmy - polityki zagranicznej z kwestią ochrony granic. Chciałbym podkreślić, że sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych widzi taki związek i uważa ten związek za bardzo bliski. Przypomnę, że nasza wizytacja została wywołana faktem podejmowania na posiedzeniach Komisji Spraw Zagranicznych kwestii, iż zobowiązania układu z Schengen nie mogą doprowadzić do powstania bariery na naszej granicy wschodniej między nami a naszymi sąsiadami. Proponuję przyjąć taką formułę, że to, co jest przejrzyste, powinno móc przejść przez naszą granicę. I rozważenie tego problemu, zgodnie z układem z Schengen, jest przede wszystkim kwestią związaną z naszą polityką zagraniczną. Tyle moich uwag wstępnych.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#CzesławBielecki">Proszę, aby teraz wypowiedzieli się w kolejności: Komendant Główny Straży Granicznej, prezes Głównego Urzędu Ceł, przedstawiciele departamentu konsularnego MSZ oraz departamentu administracji publicznej Najwyższej Izby Kontroli. Oczekujemy przybycia pana ministra Brochwicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarekBieńkowski">Dziękuję bardzo za doprowadzenie do wspólnego posiedzenia obu sejmowych komisji w celu omówienia tematu najbardziej ważnego dla polskiej straży granicznej - ochrony granicy Rzeczypospolitej zarówno w aktualnej sytuacji, jak i w kontekście pełnego członkostwa Polski w Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MarekBieńkowski">Od początku lat 90. Polska podejmuje wielokierunkowe działania, których celem jest uszczelnienie granicy państwowej na wszystkich jej odcinkach. Zadaniem straży granicznej jest zarówno ochrona państwa przed przestępczością z zewnątrz, jak i przed przestępczością graniczną z Polski w postaci przemytu ludzi i towarów do naszych sąsiadów. Takie jest generalne założenie polityki ochrony granicy, całkowicie odmienne od koncepcji realizowanej przed rokiem 1990.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MarekBieńkowski">Zasadniczym kierunkiem działań rządu Rzeczypospolitej w dziedzinie spraw związanych z migracją jest określenie kompatybilnej z państwami Unii Europejskiej polityki migracyjnej państwa. Zgodnie z priorytetami partnerstwa dla członkostwa oraz narodowego programu przygotowania do członkostwa w Unii Europejskiej, przywiązujemy szczególną wagę do spraw objętych tzw. trzecim filarem. Kontynuowane są w związku z tym m.in. kolejne działania przygotowawcze, aby w momencie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej straż graniczna była gotowa podjąć równoprawną współpracę z partnerami z państwa Unii, zgodną ze standardami wynikającymi z ustaleń przyjętych w Schengen.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MarekBieńkowski">W Polsce tworzony jest system uszczelniania granicy państwowej na odcinkach, które będą w przyszłości częścią zewnętrzną granicy Unii Europejskiej, oraz system środków bezpieczeństwa, ochrony i kontroli na granicach wewnętrznych. Jako Komendant Główny Straży Granicznej w celu usystematyzowania tych działań powołałem zespół, który pracuje nad koncepcją i harmonogramem, m.in. współpracy z państwami-sygnatariuszami układu z Schengen w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MarekBieńkowski">Straż graniczna realizuje ściśle wytoczone kierunki, które przygotowują tę formację do zadań związanych z ochroną przyszłego najdłuższego w rozszerzonej Unii odcinka granicy zewnętrznej. Kontynuowane są intensywne działania uszczelniające granicę wschodnią. Rozpoczęto proces związany z włączeniem w ciągu najbliższych trzech lat do systemu ochrony granicy wschodniego odcinka 19 nowych strażnic. Od października wprowadzamy do służby 5 samolotów patrolowych polskiej produkcji typu „Wilga”. Planuje się pozyskanie dodatkowych ośmiu śmigłowców. Podejmowane są działania związane z lepszym wyposażeniem technicznym straży granicznej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MarekBieńkowski">Chciałbym podkreślić, że po wieloletnich dyskusjach udało się w tym roku po raz pierwszy zrealizować porozumienie z Unią Europejską w zakresie uruchomienia programów pomocowych w ramach funduszy PHARE.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MarekBieńkowski">W roku 1998 polska straż graniczna ma z funduszy PHARE przyznaną kwotę ponad 23 mln ecu. Pieniądze te zgodnie z procedurami obowiązującymi w Unii Europejskiej, będą przeznaczone na realizację kilku programów dotyczących tych kwestii, o których wspominał już pan przewodniczący. Będziemy dokonywali zakupów zarówno komputerów i ich oprzyrządowania, jak i programów informatycznych; będziemy usprawniali łączność bezprzewodową i przewodową. Uzyskaliśmy dobre doświadczenia przy wykorzystaniu nowoczesnych urządzeń, tzw. multiplekserów zwielokrotniających możliwość połączeń telefonicznych. Zakończony został już przetarg i podpisano dokumenty uprawniające nas do odbioru do końca marca 1999 r. blisko 140 samochodów osobowo-terenowych zakupionych z funduszy PHARE.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MarekBieńkowski">Z tych środków będziemy też dokonywali zakupów potrzebnych nam urządzeń nokto- i termowizji. Na marginesie chcę poinformować, że niemiecka straż graniczna na swoim wschodnim odcinku dysponuje 103 samochodami z termowizją, a polska straż graniczna nie ma żadnego takiego samochodu. W ramach podpisanego kontraktu i w zależności od wynegocjowanych kwot będziemy mieli co najmniej 15–18 samochodów z urządzeniami termowizyjnymi. Jest to bardzo praktyczne narzędzie pracy strażników, ponieważ nie jest tajemnicą, że najciekawiej jest na granicy nocą, i termowizja pozwala w sposób uporządkowany i systematyczny prowadzić działania chroniące skutecznie granicę.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MarekBieńkowski">Mam dobre doświadczenia korzystania z termowizji, ponieważ na mocy umowy o zwalczaniu przestępczości w rejonach przygranicznych, podpisanej pomiędzy Polską a Niemcami w 1995 r., funkcjonariusze polskiej straży granicznej bez broni - w charakterze konsultantów - pełnią służbę po stronie niemieckiej, a nasi koledzy niemieccy, również nieuzbrojeni, pełnią podobną służbę po stronie polskiej. Nasi strażnicy mają możliwość korzystania z termowizji przy niezłym już systemie wzajemnej łączności bezprzewodowej.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#MarekBieńkowski">Przestępcom granicznym odbieramy ostatnią szansę, jaką jest brak koordynacji działań po jednej i drugiej stronie granicy. Termowizja będzie również zamontowana na samolotach patrolowych typu „Wilga”. Samoloty te są bardzo ekonomiczne w eksploatacji, mają bardzo dobre parametry techniczne, zapewniają świetną widoczność i przy zastosowaniu dobrej klasy urządzeń termowizyjnych w znacznym stopniu zmniejszą koszty prewencyjnej ochrony granicy państwowej.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#MarekBieńkowski">Ze środków pomocy PHARE będziemy dokonywali także zakupów umundurowania. Przywiązujemy dużą wagę do indywidualnego wyposażenia funkcjonariusza straży granicznej. Podczas wizytacji panowie posłowie mieli okazję przekonać się, że służba funkcjonariuszy straży granicznej pełniona jest często w warunkach ekstremalnych. Ponieważ nie dysponujemy wystarczającą ilością sprzętu technicznego, musimy podejmować działania polegające na fizycznej ochronie granicy. Ze środków pomocy PHARE będzie zakupiona duża partia umundurowania typu polowego, przystosowanego do warunków pełnienia służby granicznej. To jednak nie wystarcza i dlatego podjąłem negocjacje w sprawie zakupu dużej liczby noktowizorów. Funkcjonariusz jest obecnie na ogół dobrze wyposażony w sprzęt łączności radiowej.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#MarekBieńkowski">Mamy dobrej klasy radiotelefony typu Motorola, które w sposób istotny umożliwiają koordynację działań funkcjonariuszy straży granicznej, a także są ważnym elementem zapewnienia funkcjonariuszom bezpieczeństwa. Niestety, w ostatnim czasie odnotowujemy coraz więcej brutalnych zachowań w stosunku do funkcjonariuszy straży granicznej i musimy liczyć się z tym, że zjawisko to będzie się nasilać. Zgadzam się z wypowiedzią pana przewodniczącego, iż najczęściej nie tylko na zielonej granicy, ale i na przejściach granicznych mamy do czynienia z przejawami zorganizowanej przestępczości transgranicznej.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#MarekBieńkowski">Przeciwnik doskonale zna nasze procedury i wie, o jaką stawkę walczy. Są to już ogromne kwoty zarówno jeśli chodzi o przemyt towarów, jak i coraz bardziej intratny przemyt ludzi. Przestępcy potrafią także straży granicznej prawić komplementy w sobie właściwy sposób. Według posiadanych przez nas informacji, w ciągu ostatnich lat wzrosła stawka za przemyt cudzoziemca przez naszą granicę wschodnią, co jest jednym z elementów potwierdzających fakt jej uszczelniania.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#MarekBieńkowski">W Polsce tworzone są rozwiązania prawne i wprowadzane standardy wykonawcze, które pozwalają, aby strategia ochrony granicy państwowej i kontroli ruchu granicznego były zgodne z wymogami układu z Schengen. Ważnym elementem tej strategii było wejście w życie z dniem 27 grudnia 1997 r. ustawy o cudzoziemcach. Na mocy tej ustawy wprowadzone zostały nowoczesne instrumenty umożliwiające straży granicznej efektywniejsze zwalczanie przestępczości granicznej. Ta ustawa umożliwia skuteczną walkę z nielegalną migracją i nielegalnym pobytem cudzoziemców w naszym kraju. Nowe prawo dało również podstawy do prowadzenia przez państwo spójnej i jednolitej polityki wobec cudzoziemców przy jednoczesnym gwarantowaniu przestrzegania ich praw.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#MarekBieńkowski">Ustawa o cudzoziemcach zawiera regulacje prawne pozwalające na swobodny rozwój ruchu turystycznego oraz przejazdów w celach gospodarczych i handlowych. Jednocześnie ustawa wyposażyła organy państwowe w środki niezbędne do przeciwdziałania napływowi uciążliwych cudzoziemców. Wprowadzane są w życie rozwiązania prawne i organizacyjną-techniczne w celu zbudowania systemu gromadzenia i przetwarzania informacji z zakresu ochrony granicy państwowej i kontroli ruchu granicznego, które będą kompatybilne z systemami przyjętymi w państwach Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#MarekBieńkowski">Polska straż graniczna nie spełni wymagań stawianych przez państwa Unii Europejskiej dopóty, dopóki nie będzie miała systemu informatycznego, który umożliwi realizację dokonywania odpowiednich zastrzeżeń. Jest to obecnie jeden z priorytetowych kierunków naszych działań i naszych inwestycji. Większość przejść granicznych wyposażona już jest w średniej klasy sprzęt komputerowy. Większość komend oddziałów straży granicznej ma wewnętrzne sieci informatyczne. Rzecz jednak w tym, abyśmy mieli bezpieczne linie teletransmisyjne, dzięki którym będziemy mogli w sposób bezpieczny, tzn. z zachowaniem tajemnicy, przesyłać dane umożliwiające realizowanie systemu zastrzeżeń przyjętego w Schengen.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#MarekBieńkowski">Obecnie w państwach należących do układu z Schengen realizuje się 4,5 mln zastrzeżeń granicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#MarekBieńkowski">Kontynuowana jest przez nas współpraca bilateralna i wielostronna ze służbami granicznymi państw Unii Europejskiej. Wzorem tej współpracy jest nasze współdziałanie z niemiecką strażą graniczną. Dążymy do poszerzenia tej współpracy, a także wzbogacenia jej form.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#MarekBieńkowski">W ostatnich tygodniach na podstawie wspomnianej już wcześniej przeze mnie umowy, zawartej pomiędzy Polską i Niemcami, rozpoczęły działalność dwa punkty kontaktowe na granicy polsko-niemieckiej. Polega to na tym, że oficer polskiej straży granicznej w jednym pomieszczeniu z oficerem niemieckiej straży granicznej pełnią wspólnie służbę, co powoduje, że mamy pełną koordynację działań - zarówno na przejściach granicznych, jak i na zielonej granicy. Każdy z tych oficerów ma dostęp do baz danych, m.in. o skradzionych samochodach i innych rzeczach utraconych w wyniku kradzieży, a także o osobach poszukiwanych. Nie ma bardziej sprawnej formuły wymiany informacji, jak ta, którą realizujemy od kilku tygodni na granicy polsko-niemieckiej. Z tych punktów kontaktowych w równej mierze korzystają funkcjonariusze polskiej i niemieckiej straży granicznej, a także policje Polski i Niemiec, co - moim zdaniem - jest wystarczającym argumentem, aby rozwijać tę formułę współpracy.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#MarekBieńkowski">Przed kilkoma tygodniami rozpoczął funkcjonowanie w Komendzie Głównej Straży Granicznej oficer łącznikowy niemieckiej straży granicznej. W najbliższych tygodniach na zasadzie wzajemności oddelegowany zostanie do Niemiec oficer łącznikowy naszej straży granicznej.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#MarekBieńkowski">Efekty realizacji nowych form partnerskiej współpracy ze służbami granicznymi Republiki Federalnej Niemiec wskazują, że ogromne znaczenie - w związku z oczekiwanym przekazaniem straży granicznej z chwilą przystąpienia Polski do Unii Europejskiej obowiązku ochrony części zewnętrznej granicy Unii - ma kredyt zaufania, który zdobywamy sobie u naszych partnerów.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#MarekBieńkowski">Korzystając m.in. z pomocy funkcjonariuszy niemieckiej straży granicznej, od kilku lat funkcjonariusze naszej straży granicznej zapoznają się z systemami ochrony granicy, m.in. francusko-niemieckiej. Udostępnienie swoich doświadczeń oferuje nam także strona francuska i w roku przyszłym zapewne skorzystamy z tej oferty.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#MarekBieńkowski">Przy tej okazji chciałbym poinformować, że środki pochodzące z funduszy pomocowych przeznaczane są na szkolenie funkcjonariuszy straży granicznej. To szkolenie traktowane jest w kilku płaszczyznach. Szczególnie ważna jest dobra znajomość języków zachodnich przez funkcjonariuszy straży granicznej. Kilkuset funkcjonariuszy za pieniądze z funduszy PHARE będzie odbywało szkolenia językowe w państwach Unii Europejskiej. Od kilku lat na mocy wcześniej wspomnianej umowy funkcjonariusze niemieckiej straży granicznej uczą się języka polskiego w naszych ośrodkach szkolenia.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#MarekBieńkowski">Straż graniczna zdaje sobie sprawę z tego, że procesy dostosowawcze będą przebiegały łatwiej w ścisłej współpracy z innymi partnerami, którzy są w podobnej sytuacji. Z inicjatywy wicepremiera, ministra spraw wewnętrznych i administracji pana Janusza Tomaszewskiego w październiku br. doszło do spotkania szefów służb granicznych Polski, Czech i Węgier. Podczas tego spotkania strony poinformowały się wzajemnie o doświadczeniach w zakresie przygotowań do realizacji przyszłych zadań i określiły ramy dalszej współpracy w procesie dostosowawczym. Na tle naszych partnerów z Czech i Węgier jesteśmy już na zaawansowanym etapie budowy sprawnej i nowoczesnej formacji, która będzie mogła bez większych problemów przejąć ochronę zewnętrznych granic Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#MarekBieńkowski">Przewiduje się również włączenie do tego procesu ekspertów ze Słowacji i Ukrainy. Konsultacje z nimi mogą mieć duże znaczenie w eksponowaniu stanowiska służb granicznych Polski, Czech i Węgier w okresie restrukturyzacji i tworzenia podstaw do współpracy w nowych warunkach po wejściu do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#MarekBieńkowski">Działania podjęte od 1993 r., a związane z kontynuowanym uszczelnianiem granicy państwowej na odcinkach, które w przyszłości będą zewnętrzną granicą Unii Europejskiej, przynoszą wymierne efekty. Ustawa o Straży Granicznej, która stworzyła formację policyjną z rozformowanych Wojsk Ochrony Pogranicza, w sposób ewidentny przesądziła, że polska straż graniczna będzie obecnie i w przyszłości formacją policyjną.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#MarekBieńkowski">Policyjne działania straży granicznej w jej ponad siedmioletniej historii przynoszą wymierne rezultaty. Od 1993 r. podejmowano działania obejmujące przystosowanie programów szkolenia, naboru, doskonalenia zawodowego, wyposażenia technicznego i struktur organizacyjnych, które pozwalają w końcu 1998 r. stwierdzić, że w zasadzie proces przekształcania formacji wojskowej w formację policyjną mamy już niemal za sobą. Świadectwem słuszności tych działań są m.in. dane z roku bieżącego, z których wynika, że nastąpiła zmiana nielegalnych tras przerzutu osób przez granicę, które prowadziły do niedawna głównie przez Polskę. Wiodą one teraz głównie przez południe Europy.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#MarekBieńkowski">Liczba cudzoziemców, przekazywanych w ramach readmisji z Republiki Federalnej Niemiec do Polski, zmniejszyła się o 40 proc. Te dane są weryfikowane przez stronę niemiecką i koledzy z niemieckiej straży granicznej w pełni potwierdzają niemal skokowe zmniejszenie się liczby cudzoziemców, którym nielegalnie udało się przekroczyć granice naszego kraju. Policyjne działania, które doprowadziły do wymiernych rezultatów, to wynik korzystania z rozwiązań zawartych w ustawie o cudzoziemcach.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#MarekBieńkowski">Chciałbym poinformować, że do końca października br. funkcjonariusze straży granicznej wydali negatywne decyzje polegające na odmowie prawa wjazdu cudzoziemca na teren Polski ponad 40 tysiącom osób. W przeważającej mierze miało to miejsce na granicy wschodniej.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#MarekBieńkowski">Aktywność straży granicznej to także pewne działania w strefie nadgranicznej. Na podstawie porozumienia, jakie podpisałem z Komendantem Głównym Policji wiosną tego roku, podejmujemy działania prewencyjne, mające na celu ustalenie legalności pobytu cudzoziemców, ściśle współpracując z organami policji również w głębi kraju. W wyniki tych działań wydaliliśmy do tej pory z Polski ponad 5,5 tys. cudzoziemców.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#MarekBieńkowski">Chciałbym mocno podkreślić, że nie wynika to z samowoli organów straży granicznej czy policji, jak informują o tym niektóre media, ale z decyzji podejmowanych przez wojewodę. To na nasz wniosek albo na wniosek policji wojewoda podejmuje decyzje o wydaleniu cudzoziemca z terytorium naszego kraju. Krzywdzące straż graniczną są zarzuty o niehumanitarnym traktowaniu cudzoziemców. Nie było ani jednej skargi osoby, która była wydalona z Polski, na niezgodne z prawem działania funkcjonariuszy straży granicznej.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#MarekBieńkowski">Chciałbym ustosunkować się do pewnych wątpliwości i głosów, że łatwiej byłoby po prostu uszczelnić granicę aniżeli przeprowadzać akcje polegające na wydalaniu cudzoziemców. Chcę poinformować, że blisko 90 proc. spośród osób wydalonych do tej pory z Polski wjechało do naszego kraju legalnie, natomiast ich pobyt stał się nielegalny. Najczęściej dotyczy to obywateli Rumunii, którzy przeterminowali pobyt i zniszczyli paszporty, licząc na to, że utrudni to procedurę ich wydalenia. Dotyczy to także m.in. obywateli Bułgarii, którzy podejmują działania na terenie Polski niezgodne z deklarowanym celem przyjazdu i pobytu.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#MarekBieńkowski">Działania takie będziemy kontynuować, natomiast z całą stanowczością i bezwzględnością będę reagował na jakiekolwiek przejawy niehumanitarnego traktowania bądź działań niezgodnych z prawem wobec cudzoziemców. Osoby zatrzymane przez polską straż graniczną, bądź wspólnie z policją, mają zapewnione wyżywienie, opiekę lekarską, a także środki transportu. Nie można nam stawiać zarzutu, że umożliwiamy np. obywatelom Rumunii, którzy nabyli legalnie pewne dobra - takie, jak samochód - wyjazd z Polski wraz z dobytkiem, jaki mają. Nie sądzę, aby był to przejaw niehumanitarnych działań ze strony polskiej straży granicznej.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#MarekBieńkowski">Działania związane z uszczelnianiem granicy państwowej na odcinkach, które w przyszłości będą zewnętrzną granicą Unii Europejskiej, muszą być kontynuowane. Jesteśmy w połowie drogi, jeżeli chodzi o proces uzawodowienia formacji straży granicznej. Zadania, które przejmie polska straż graniczna w dającej się już przewidzieć perspektywie, nie mogą być wykonywane przez funkcjonariuszy służby kandydackiej, czy też żołnierzy z Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych. Nasi partnerzy z Unii Europejskiej nie zgodzą się nigdy na takie rozwiązanie. Dopóki nie nastąpi proces uzawodowienia naszej formacji granicznej, korzystamy z tej przejściowej formy wzmocnienia ochrony granicy, jaką jest służba kandydacka czy żołnierze Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#MarekBieńkowski">Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt sprawy. Oczywiście, Polska z chwilą wejścia do Unii Europejskiej będzie posiadała granice zewnętrzne i granice wewnętrzne i to trzeba zakładać w koncepcji ochrony tych granic. Ważne jest wykorzystanie doświadczeń służb granicznych z Francji, Holandii, Belgii i wielu innych państw. Mam z tymi kolegami szerokie kontakty i prowadzę rozmowy. Wszyscy oni wskazują na to, iż wzmacniają swoje służby na granicach wewnętrznych, dlatego że nie kontrolowany przepływ nielegalnych migrantów zmusza ich do tego.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#MarekBieńkowski">Polska straż graniczna ma już wypracowaną koncepcję wraz z symulacyjnymi kosztami, jakie budżet państwa, a także fundusze pomocowe będą musiały pokryć, aby wesprzeć te działania od strony finansowej. Mamy ściśle określone zasady kształtowania polityki kadrowej. Mamy dobre kontakty - co jeszcze raz podkreślam - ze wszystkimi sąsiadami Polski, realizując generalną zasadę, iż ochraniamy wspólną granicę, która nie musi dzielić, a może łączyć. Mamy jeszcze nie najlepszą infrastrukturę na przejściach granicznych, ale sądzę, że powie o tym pan prezes Janusz Paczocha. Mamy natomiast ściśle określone cele i plan, który, jeżeli zostanie wsparty środkami finansowymi, spowoduje, iż ochrona polskich granic nie będzie argumentem opóźniającym wejście Polski do struktur europejskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#CzesławBielecki">Dziękuję. Proszę o zabranie głosu pana prezesa Janusza Paczochę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanuszPaczocha">Chciałbym na wstępie krótko zaprezentować stan polskiej administracji celnej. W administracji celnej pracuje aktualnie ok. 14,5 tys. osób, z tego w Głównym Urzędzie Ceł w Warszawie ok. 650 osób. Dane statystyczne za rok 1997 są następujące.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanuszPaczocha">Każdy celnik odprowadził średnio do budżetu państwa ok. 2,5 mln zł. Każda złotówka, zainwestowana w wyposażenie służb celnych z budżetu państwa lub z konta środków specjalnych, zaowocowała w postaci 100 zł dochodów naszego państwa. W kategoriach ekonomicznych jest to rentowność na poziomie 10.000 proc. Administracja celna dostarcza obecnie ok. 28 proc. dochodów budżetu państwa. Jest to jedno z największych źródeł tych dochodów. Następuje istotna zmiana jakościowa, jeżeli chodzi o proporcje, bo już tylko 20 proc. tej kwoty pochodzi z cła, a 20 proc. pochodzi z podatków. Administracja celna staje się coraz bardziej administracją podatkowo-celną.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JanuszPaczocha">Chcę na tle danych o korzyściach, jakie ma budżet państwa z pracy celników, poinformować, w jakich warunkach pracuje celnik, aby uprzytomnić państwu, jaka jest sytuacja tej służby na przejściach granicznych i w placówkach celnych wewnątrz kraju i jak to rzutuje na naszą skuteczność i troskę o interesy państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JanuszPaczocha">Muszę stanowczo i kategorycznie stwierdzić, że zastałem polską administrację celną w stanie co najmniej opłakanym. Składa się na to kilka elementów. Administracja ta ma nieustabilizowany status formalnoprawny. W wyniku kolejnego protestu - a te protesty trwają już od roku 1996 - obecnie prowadzone są intensywne prace nad uregulowaniem tego stanu poprzez przyjęcie ustawy o służbie celnej. Jest to ostatnia służba mundurowa w Polsce nie mająca unormowanego statusu.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JanuszPaczocha">System wynagradzania celników jest patologiczny i stanowi pozostałość po okresie słusznie minionym. Sprowadza się to do tego, że celnik tylko w połowie utrzymywany jest z budżetu państwa, chociaż jest urzędnikiem państwowym. Druga połowa jego wynagrodzenia pochodzi z konta środków specjalnych, na które wpływają różnego rodzaju pobierane opłaty. Taki system jest demobilizujący, ponieważ w razie zachwiania wpływów na to konto celnik otrzymywałby tylko połowę pensji gwarantowanej z budżetu. To przesądza o tym, że polskie finanse publiczne są nie w pełni wiarygodne, bo nie ujawnia się tam pełnego kosztu utrzymania administracji celnej.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JanuszPaczocha">Kwota wynagrodzenia celnika, pochodząca w połowie ze środków budżetowych, a w połowie ze środków z konta, daje razem średnią niewiele odbiegającą od średniej krajowej płacy. Pokutuje stary pogląd: jak tam robisz, to sobie dorobisz. W związku z tym nisko wynagradzany urzędnik to jest z założenia ten, który sobie dorobi „z bagażnika”. Taki system trwa do dzisiaj. Ponad połowa celników - tych na najniższych stanowiskach, czyli pracujących na tzw. „pasach” - zarabia niewiele ponad 100–150 zł powyżej średniej krajowej, a każdy z nich wnosi statystycznie do budżetu ponad 2,4 mln zł według stanu z 1997 roku.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JanuszPaczocha">Nasze państwo wyjątkowo lekko podchodzi do tego problemu, jeżeli porównuje się poziom wynagrodzeń celników z poziomem dochodów państwa uzyskiwanych dzięki ich pracy. Dodać należy, że ten system wynagradzania wprowadzony, od 1 stycznia 1998 r., jest całkowicie niezgodny z naszym układem stowarzyszeniowym z Unią Europejską. Opłaty, które składają się w części na wynagrodzenia celników, nie powinny być pobierane, a administracja celna powinna być utrzymywana z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JanuszPaczocha">Wstępnie wynegocjowaliśmy z Ministerstwem Finansów harmonogram spóźnionego, ale teraz już rzetelnego, odchodzenia od tych opłat, rozłożony na trzy lata. W budżecie na rok 1999 zapisany jest wzrost środków przeznaczanych na wynagrodzenia o 12 mln zł i jest to gest symboliczny, uczyniony na rzecz negocjatorów ze strony Unii Europejskiej, aby uznali, że Polska rzeczywiście w tym punkcie rozpoczyna realizację postulatu, który powinien być spełniony do końca 1997 roku.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#JanuszPaczocha">Przejęcie w całości utrzymania administracji celnej z budżetu państwa nastąpić ma w latach 2000–2001.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#JanuszPaczocha">W celu dopełnienia tego obrazu chciałbym poinformować, że polska administracja celna pracuje w warunkach urągających wszelkim normom, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo pracy, standardy powierzchniowe stanowisk pracy, które uniemożliwiają skuteczny dozór i kontrolę celną oraz wyjątkowo utrudniają wykazywanie troski o ochronę dochodów budżetu państwa. Na ok. 400 placówek administracji celnej w kraju - ponad 240 są to placówki, które nie spełniają żadnych norm i zostały dokładnie opisane w kolejnych raportach o wynikach kontroli NIK. Są to siedziby, które mieszczą się kątem u przedsiębiorców. Oznacza to, że pracujemy u kogoś, kto zajmuje się obrotem towarów przez granicę, a to rodzi określone zagrożenia.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#JanuszPaczocha">Płacimy wysokie czynsze, a więc podnosimy koszty utrzymania tej administracji. Stwierdziłem liczne przypadki sponsoringu na rzecz tych placówek i pracujących tam celników ze strony przedsiębiorców zainteresowanych obsługą celną swoich interesów. Bardzo często dochodzi do korupcji polegającej na uprawianiu łapownictwa wobec całych zespołów pracowniczych, ponieważ te zespoły pracują w pewnym odosobnieniu, na terenie należącym do tych przedsiębiorców. Wskazać tu trzeba także na zjawisko nieuczciwej konkurencji między firmami spedycyjnymi a agencjami celnymi, bo z oczywistych względów firma, na terenie której znajduje się placówka celna, usiłuje zwalczać konkurencję monopolizując rynek usług agencyjnych. Dla dopełnienia obrazu sytuacji chcę dodać na podstawie zebranych danych statystycznych, że w polskiej administracji celnej mamy bardzo dużo przypadków powiązań rodzinnych i powiązań wynikających z powinowactwa.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#JanuszPaczocha">Chciałbym zakończyć ten obraz stanu i sytuacji administracji celnej następującymi konkluzjami. Polska administracja celna w obecnym stanie nie może spełnić wymogów, jakie stawia przed nami Unia Europejska, co może stać się główną przyczyną opóźnienia procesu przystąpienia Polski do Unii. Składa się na to zły system wynagradzania, niewłaściwy poziom wynagrodzeń, który powinien być rekompensowany odpowiednio zaostrzonym kryterium dyscypliny pracy. Polska administracja celna ma wyjątkowo niedoinwestowaną infrastrukturę techniczną.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#JanuszPaczocha">Ten stan zaniedbań jest katastrofalny i ich odrobienie będzie wymagało wielu lat, a obecne nasze możliwości wprowadzenia np. komputeryzacji placówek są zerowe. Po trzech latach nieudanych prób informatyzacji w tym roku doprowadziłem do odstąpienia od realizacji umowy z firmą CGK. Rozpoczynamy teraz od zera, straciwszy trzy lata, a bez komputeryzacji nie będzie profesjonalnego, na poziomie europejskim obsługiwania wszelkich przedsiębiorców.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#JanuszPaczocha">Dzisiaj w Głównym Urzędzie Ceł rozpoczęły się prace nad studium opłacalności i wykonalności zaadaptowania systemu komputerowego oferowanego nam przez agendę ONZ. Ten system jest już od kilku lat wdrażany w innych państwach Europy Środkowej aspirujących do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#JanuszPaczocha">Przepraszam za przedstawienie czarnego obrazu, ale jest on prawdziwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#CzesławBielecki">To będzie przedmiotem naszej debaty. Proszę o zabranie głosu pana dyr. Jarosława Czubińskiego. Chciałbym jednak już teraz pozbawić referentów jednego złudzenia. Parlament nie przyjmuje do wiadomości tego, że egzekutywa może postulować coś, do czego jest powołana, pod własnym adresem, bo ma to wykonywać. Nie istnieje i nie sądzę, aby pan prezes przekonał tu kogokolwiek, relacja pomiędzy tym, ile traci ten celnik, gdy dobrze kontrolują, a tym, ile może zyskać celnik kontrolujący niestarannie. Nie ma też prostego związku między płacą celnika a ilością przemycanego towaru. Interesuje nas, jako parlamentarzystów, inny związek, a jest to związek między udziałem przychodów z cła w budżecie państwa a rzetelnym wykonywaniem pracy przez celników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JarosławCzubiński">Chciałbym na wstępie wyrazić ubolewanie za nieszczęśliwe sformułowanie zawarte w piśmie pana ministra Sikorskiego z dnia 7 grudnia br. W kontekście materiału przekazanego członkom obu Komisji w dniu 3 grudnia wyrażam nadzieję, że zostały w nim ujęte te elementy, które odnoszą się do roli Ministerstwa Spraw Zagranicznych w zakresie szeroko rozumianej ochrony granic na tle międzynarodowych interesów Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanRokita">Nie podzielam pańskiej opinii o piśmie pana ministra Sikorskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JarosławCzubiński">Jeśli można, chciałbym przejść do przedstawienia kilku uwag na temat naszego materiału. Rola Ministerstwa Spraw Zagranicznych w szeroko rozumianej ochronie granic na tle międzynarodowych interesów Polski odnosi się przede wszystkim do skutków podjęcia decyzji o przystąpieniu Polski do struktur europejskich, a jest to powszechnie uznawana i akceptowana.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JarosławCzubiński">W zakresie działań MSZ związane to jest głównie z ujednoliceniem polityki wizowej Polski i państw grupy z Schengen oraz z uwzględnieniem prawa europejskiego w ramach polskiego prawodawstwa i polskiej praktyki. Rola resortu spraw zagranicznych związana jest nie tylko z kwestią ochrony granic i stawianiem pewnych barier cudzoziemcom w związku z przekraczaniem granicy polskiej, ale także z zapewnieniem przepustowości tej granicy. I na to staraliśmy się położyć akcent w materiale przekazanym Komisji, zwracając uwagę na szczególną akcję, która trwa, a rozpoczęła się w marcu br., tzw. akcję taniej wizy dla obywateli Rosji i Białorusi.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JarosławCzubiński">Praktyka wizowa w stosunku do tych państw doprowadziła nie tylko do zwiększenia poziomu bezpieczeństwa na przejściach granicznych w sensie uzyskania wiedzy przez służby graniczne o tym, kto przekracza granicę, ale również pozwoliła na zwiększenie liczby obywateli Rosji i Białorusi przekraczających granicę. Odnotowujemy obecnie dwukrotny wzrost wydawanych wiz dla tych osób przy jednoczesnym - zrozumiałym w tej sytuacji - spadku dochodów z tytułu opłat konsularnych za wydawane wizy.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JarosławCzubiński">Problem ujednolicenia polityki wizowej wobec obywateli państw grupy Schengen łączy się z koniecznością wykonania przez Polskę rozporządzenia Rady Wspólnot Europejskich zawierającego wykaz państw trzecich, których obywatele muszą posiadać wizy upoważniające do przekraczania granicy zewnętrznej Unii. W tym zakresie Polska posiada umowy o ruchu bezwizowym z 15 państwami, które teraz będziemy musieli wypowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JarosławCzubiński">Procedura stopniowego wypowiadania tych umów lub zmiany sposobu ruchu osobowego z tymi państwami zawarta jest w narodowym programie przygotowań do członkostwa w Unii Europejskiej. Jest to proces długi i wymagający delikatnych działań. Szczególnym przypadkiem jest sprawa Ukrainy, o której państwo wiedzą. Jest to jednak sprawa nieunikniona i będziemy musieli jako Polska podjąć decyzję o tym, że nastąpią znaczne utrudnienia w przekraczaniu naszej granicy państwowej.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JarosławCzubiński">Trudno mi odnosić się, w kontekście nieprzyjęcia, przez państwa materiału dostarczonego w dniu 3 grudnia br., do zawartych tam szczegółowych postanowień. Być może, wynika to z błędnego zdefiniowania przez nas tematu obrad obu Komisji w dniu dzisiejszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#CzesławBielecki">Dziękuję. Nie przyjmuję tej motywacji, podobnie jak pan przewodniczący Jan Rokita. Proszę panią Ewę Jaworską o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#EwaJaworska">Nie zostałam upoważniona przez moich przełożonych do zabierania głosu ani wyposażona w odpowiednie informacje, które mogłabym państwu przekazać. Chciałam tylko powiedzieć, że Najwyższa Izba Kontroli nigdy kompleksowo nie zajmowała się tą problematyką, która jest dzisiaj przedmiotem obrad obu Komisji. W ubiegłym roku badaliśmy działalność służby konsularnej i odpowiednie informacje zostały państwu przekazane przez NIK. Kontrolowaliśmy również działalność Głównego Urzędu Ceł i poszczególnych przejść granicznych, o czym wspominał pan prezes Janusz Paczocha.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#EwaJaworska">Przyszłam tutaj z zadaniem przysłuchania się dyskusji i wyłowienia problemów w celu przekazania ich swoim przełożonym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#CzesławBielecki">Jeżeli przedstawiciel Biura Bezpieczeństwa Narodowego chciałby zabrać głos, to proszę bardzo. Niestety, pan dyrektor Śmigowski opuścił przed chwilą salę.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#CzesławBielecki">A więc rozpoczynamy debatę. Pierwszy głos zabierze pan poseł Rokita.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanRokita">Na tle tego, co zostało powiedziane, chciałbym zadać kilka pytań. Podzielam zdanie, które wygłosił pan poseł Czesław Bielecki w sprawie pisma pana wiceministra spraw zagranicznych, skierowanego do Komisji, że związek między polityką zagraniczną a polityką graniczną - zdaniem Ministerstwa Spraw Zagranicznych - nie istnieje. Moim zdaniem, to pismo uchyla sens tego posiedzenia - dlatego że intencją tego posiedzenia było w głównej mierze zastanowienie się nad pytaniem, czy nie istnieje pewnego rodzaju sprzeczność lub napięcie między polskimi interesami narodowymi a polityką bardzo rygorystycznego i służącego zarówno naszemu dopasowaniu się do wymagań Unii Europejskiej, w zakresie uszczelniania i zamykania polskiej granicy wschodniej. To jest bardzo poważne pytanie polityczne, które dla obu Komisji jest pytaniem najbardziej istotnym.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JanRokita">Skoro Ministerstwo Spraw Zagranicznych odmawia jakiejkolwiek dyskusji na ten najbardziej interesujący temat, to sens tego posiedzenia w jego zasadniczej materii staje się, szczerze mówiąc, wątpliwy. Niemniej jednak chciałbym mimo to zapytać przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych, czy ten harmonogram wypowiadania umów o ruchu bezwizowym, włączony w plan dostosowania się Polski do Unii Europejskiej, to jest harmonogram, który - w odniesieniu zwłaszcza do Ukrainy i Litwy - przewiduje już podjęcie decyzji o zniesieniu ruchu bezwizowego. Jeżeli tak, to z jakimi należy się liczyć konsekwencjami politycznymi zniesienia ruchu bezwizowego między Polską a Ukrainą oraz Polską a Litwą, a więc państwami bardzo Polsce bliskimi i bardzo ważnymi z punktu widzenia polskiej racji stanu?</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JanRokita">Czy Ministerstwo Spraw Zagranicznych zamierza w jakikolwiek sposób mediować negatywne skutki takich decyzji i czy w ogóle już je podjęło?</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JanRokita">Czy jest taka determinacja rządu, aby podporządkować się bezwzględnie dyrektywom komisarzy europejskich w terminach przez nich wyznaczonych i bez względu na polską rację stanu wobec Wschodu? To jest - moim zdaniem - kluczowe pytanie, które oczywiście w stosunku do Białorusi czy Rosji ma trochę inne znaczenie niż w odniesieniu do Ukrainy i Litwy, tj. znaczenie w moim przekonaniu mniejsze.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JanRokita">Chciałbym jeszcze spytać o prace zespołu międzyresortowego do spraw oceny aspektów gospodarczych ustawy o cudzoziemcach z czerwca 1997 r. Z informacji, którą otrzymaliśmy wynika, że zespół ten, mający polityczne umocowanie rządu, sformułował negatywną ocenę funkcjonowania tej ustawy. Ja w każdym razie tak to odczytałem z materiału przygotowanego z upoważnienia rządu przez Komendę Główną Straży Granicznej, w którym oceniono szczególnie negatywnie skutki art. 6 tej ustawy, a więc tego, o którym wspomniał pan komendant Bieńkowski: funkcjonowania tzw. przepisu o niezgodności celów rzeczywistych osób odwiedzających Polskę z celami deklarowanymi. Rozumiem, że w istocie jest to głównie problem handlu, tzn. osoby przyjeżdżają do Polski na handel, a deklarują inny cel pobytu, i w związku z tym uniemożliwia się im handel w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JanRokita">Rozumiem ostatecznie stanowisko policjanta, jakim jest pan komendant straży granicznej, że ustawa jest po to, aby straż graniczna ją stosowała, i jestem z całym szacunkiem dla takiej argumentacji. Niemniej jednak nasza Komisja nie jest ciałem policyjnym, tylko ciałem politycznym, i w związku z tym mam pytanie, które nosi charakter polityczny, a nie policyjny: czy w związku z negatywną oceną funkcjonowania tej ustawy na tle politycznym rząd zamierza podjąć jakieś działania w sferze legislacji, czy też raport o negatywnym funkcjonowaniu ustawy o cudzoziemcach został po prostu przyjęty do wiadomości?</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JanRokita">Czy oznacza to, że będziemy realizować dotychczasową politykę, którą pan komendant wraz ze swoją służbą realizuje bez wątpienia sprawnie, a kto wie, czy nie najsprawniej ze wszystkich komend straży granicznej, jakie działały od 1989 roku.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JanRokita">Nie wiem, komu właściwie zadać to pytanie, bo pan komendant jest policjantem i w związku z tym odpowie mi, że ma wykonywać ustawy i tyle. Nie wiem, co mi odpowie pan dyrektor departamentu konsularnego, ale zachęcałbym mimo wszystko pana dyrektora albo pana ministra Wojciecha Brochwicza do odpowiedzi, bo to ma być rozmowa o polityce, a nie o wykonywaniu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#JanRokita">Chciałbym jeszcze podjąć kwestię naszych inwestycji służących uszczelnianiu naszej granicy, a związanych z działalnością straży granicznej na granicy wschodniej i zachodniej. Wiadomo, że Niemcy naciskają nas, abyśmy rozbudowali infrastrukturę graniczną na zachodzie, podczas gdy perspektywiczny interes Polski polega na tym, aby raczej nie inwestować na granicy zachodniej w przewidywaniu jej otwarcia w niezbyt odległym czasie.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#JanRokita">Czy w związku z tym pan komendant mógłby nam podać w przybliżeniu albo dokładnie, jeśli pan może, liczby, a jeżeli nie liczby, to przynajmniej procenty, które pozwoliłyby zorientować się, jakie będą proporcje wydatków inwestycyjnych na granicy wschodniej i na granicy zachodniej w ciągu dwóch-trzech najbliższych lat, bo to będzie świadczyć o polityce państwa w tej materii, co dla mnie byłoby bardzo interesujące.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#JanRokita">Wiem, że od dłuższego czasu w rokowaniach prowadzonych z Polską Niemcy nalegają na to, aby Polska zgodziła się na wyposażenie granicznych patroli konsultacyjnych polsko-niemieckich, działających po obu stronach granicy, w broń. Rząd polski się temu sprzeciwia. Czy to ma jakieś głębokie uzasadnienie i czy zamierzamy się nadal temu sprzeciwiać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JarosławKaczyński">Pozwolę sobie tylko na pewną uwagę. Nie ukrywam, że nie rozumiałem, dlaczego pan przewodniczący Czesław Bielecki przerwał w tak radykalny sposób bardzo interesującą wypowiedź pana prezesa Janusza Paczochy, ogromnie różniącą się od innych wypowiedzi, które mogłem usłyszeć w ciągu minionych 9 lat uczestnictwa w polityce demokratyzującego się państwa.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JarosławKaczyński">Pan prezes mówił o stanie służby celnej, jaki jest faktycznie, chociaż może nie do końca, bo w raporcie NIK, o którym wspomniała pani dyrektor, jest jeszcze więcej danych. Na ten temat mówiłem i na posiedzeniach tej Komisji, i na forum Sejmu, i nie chcę do tego wracać. Sądzę, że udzielenie reprymend z tego powodu panu prezesowi jest nieuzasadnione, i chciałbym wystąpić w obronie wysokiego urzędnika państwowego, który po prostu mówi o rzeczywistości, która jest aktualnie fatalna. Ta wypowiedź została przerwana w momencie, gdy mowa była o powiązaniach rodzinnych i powiązaniach typu powinowactwa, a to jest niesłychanie ważne, bo to odnosi się nie tylko do służby celnej, ale i do innych służb funkcjonujących w Polsce. Bez rozwiązania tej kwestii nie możemy mieć normalnie funkcjonującego państwa.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JarosławKaczyński">Państwo nasze jest w stanie głębokiego kryzysu; mówię o aparacie państwowym. Jeżeli tych spraw nie rozwiążemy, to nie będziemy mieć sprawnego państwa, a gdy będziemy tak reagować na zachowania tych, którzy - jak widać - chcą się porządnie do budowy tego sprawnego państwa przyczynić, to daleko tą drogą, panie przewodniczący, nie zajdziemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#CzesławBielecki">Na ad vocem do tej wypowiedzi będzie czas później. Teraz głos ma pan poseł Kamiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KrzysztofKamiński">Moje pytanie dotyczy skuteczności polskich służb celnych i straży granicznej oraz stanu korupcji. Uważam, że weszliśmy w okres braku zaufania, spowodowanego brakiem informacji, do tych służb, które odpowiadają za ten odcinek działalności państwowej. Nie jest problemem to, że na jednego celnika przypada pozyskanie kwoty 2,4 mln zł z cła. Problemem jest to, że gdyby te służby były jeszcze lepsze i uczciwsze, może byłaby to kwota 4 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#KrzysztofKamiński">W ostatnim okresie są formułowane podejrzenia, że to cła blokują otwieranie nowych, sprawnych przejść granicznych - po to, aby łatwiej można było dokonywać przestępstw. Tam, gdzie są kamery, gdzie są rzeczywiste możliwości techniczne, zatwierdzone przez Unię Europejską, robi się wszystko, aby takiego bicza bożego sobie nie tworzyć. Pytam o narzędzia kontroli wewnętrznej w straży granicznej i w urzędzie celnym, o znajomość zjawisk korupcji przez szefów tych służb? Jaka to jest, według państwa wiedza, skala problemu i jakie są państwa postulaty do parlamentu? W jakie narzędzia prawne należy was wyposażyć, jakie uchwalić ustawy, abyście posiadali wewnętrzną kontrolę? Wtedy, jak sądzę, znajdą się pieniądze na lepsze płace, ale pod warunkiem, że te służby będą uczciwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#LudwikDorn">Jako członek grupy wizytacyjnej potwierdzam treść notatki przygotowanej przez pana przewodniczącego Bieleckiego. Można ją uzupełnić o to, że straż graniczna ma dość sensowny program rozwoju, przewidujący mniejszy stan etatowy oraz skierowanie zasadniczego strumienia środków finansowych na zakupy rzeczowe: na noktowizję i termowizję. Te pomysły inwestycyjne są - jak się wydaje - dobrze zharmonizowane z pomocą zagraniczną z funduszy PHARE i tu widać przemyślaną koncepcję.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#LudwikDorn">Odniosłem wrażenie, że wśród służb funkcjonujących na granicy straż graniczna działa najlepiej, co nie znaczy, że funkcjonuje już dobrze. Mamy tu jednak do czynienia z różnymi dysfunkcjami na styku tych różnych służb: granicznej, celnej i wojewody. Taką najbardziej rzucającą się w oczy sprawą, np. na przejściu w Medyce, była kwestia tzw. „mrówek”. Tu nie chodzi o zagrożenie nielegalną migracją, ale o ochronę interesów skarbu państwa. Można wyliczyć, że „mrówki” na jednym przejściu przenoszą jeden TIR alkoholu i jeden TIR papierosów.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#LudwikDorn">Służby celne mają prawo i obowiązek kierować do wojewody wniosek o odebranie „mrówkom” prawa do przekraczania granicy. Pytałem się na przejściu w Medyce, czy takie wnioski zostały skierowane do wojewody, i nie uzyskałem odpowiedzi czy raczej uzyskałem odpowiedź wymijającą, że „my informujemy dyrekcję regionalną”. Z uzyskanych odpowiedzi wynika jednak, że takie kroki w celu przeciwdziałania ewidentnemu przemytowi, i to na dużą skalę, nie są podejmowane. Jedynym sposobem, aby „mrówka” zaprzestała swojej pracy, jest samospalenie się w wyniku zapalenia się woreczków foliowych wypełnionych czystym spirytusem. Innej możliwości zlikwidowania „mrówki” nie ma, a przypominam, że „mrówki” przenoszą ponad 360 TIR-ów rocznie, jeśli chodzi o alkohol, i tyle samo, jeśli chodzi o papierosy.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#LudwikDorn">Chciałbym zapytać o bliższy szacunek tej ciemnej liczby nielegalnej migracji, bo usłyszeliśmy, że ok. 90 proc. cudzoziemców, wjechało do kraju legalnie. Z tego wynika, że ok. 10 proc. tych, których ujęto, wjechało nielegalnie. Jaka jest to liczba i jak to się ma do liczby zatrzymanych przy próbie nielegalnego przekroczenia zielonej granicy?</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#LudwikDorn">Następne pytanie odnosi się do komputeryzacji. Obecnie służby celne nie mają jeszcze zintegrowanego systemu komputerowego, a - jak wiem - mieli go mieć już od dawna, tylko zawsze coś stawało na przeszkodzie. Ile od roku 1990 skierowano zarówno środków budżetowych, jak i innych środków finansowych z funduszy pomocowych na komputeryzację administracji celnej i na komputeryzację straży granicznej? Pytam o to dlatego, że takiego zintegrowanego systemu komputerowego nie ma ani jedna, ani druga służba.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#LudwikDorn">Zwracam się do pana komendanta jako do policjanta o ocenę relacji stosunków między służbą graniczną a prokuraturą. Podczas wizytacji słyszeliśmy dość bulwersujące informacje, że w stosunku do przemytnika nielegalnej grupy migrantów, który jest na stosunkowo niskim szczeblu w hierarchii zorganizowanej grupy przestępczej, po ujęciu go na gorącym uczynku - podobnie, jak w przypadku przemytu dużych partii towarów - nie stosuje się środka zapobiegawczego, jakim jest areszt tymczasowy. Powstaje wówczas możliwość matactwa i przekazywania informacji innym członkom przestępczej grupy przemytniczej.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#LudwikDorn">Jest także kwestia, o której mówił pan prezes Paczocha, ale jego wypowiedź została przerwana. Są dość częste i bulwersujące powiązania rodzinne i z tytułu powinowactwa. Są takie przypadki, że przychodzi młody człowiek do pracy w administracji celnej i w ciągu dwóch lat od objęcia stanowiska ma już na ukończeniu budowę domu jednorodzinnego. Wśród członków jego rodziny jest i prokurator, i sędzia w sądzie rejonowym.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#LudwikDorn">Pan komendant wspominał mi o takiej koncepcji, aby przy nowelizacji ustawy o straży granicznej wprowadzić obowiązek składania przez funkcjonariuszy straży granicznej rocznych zeznań majątkowych, żeby służba kontroli wewnętrznej miała możliwość dokonywania weryfikacji. To jest idea bardzo słuszna i godna poparcia przez Komisję Administracji i Spraw Wewnętrznych. Pytanie jest także takie, czy w przypadku administracji celnej nie wprowadzić tego rodzaju obowiązku, ale egzekwowanego przez możliwość weryfikacji w ramach kontroli wewnętrznej.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#LudwikDorn">Pan prezes Janusz Paczocha mówił o stanie, jaki jest, ale czy w związku z tym zamierza pan dokonać takiej reorganizacji administracji celnej, aby komórki kontroli wewnętrznej wyjąć spod zwierzchnictwa dyrektorów i podporządkować je bezpośrednio prezesowi GUC?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszIwiński">Rozumiem, że jesteśmy na etapie nie tylko formułowania ocen, ale i zadawania pytań. Chciałbym jednak zacząć od udzielenia pochwały obu przewodniczącym i prezydiom Komisji za bardzo trafny dobór tematyki posiedzenia. Tak się zdarza nie tylko w nauce, ale i w polityce, że najistotniejsze tematy, najbardziej delikatne, są związane z pograniczem rozmaitych dyscyplin, a także funkcjonowania instytucji. One są często trudne do uchwycenia, ale istnieją. W tym kontekście odpowiedź wiceministra spraw zagranicznych, mówiąc najłagodniej, jest absurdalna, żeby nie sięgać do poważniejszego określenia.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#TadeuszIwiński">Powiem szczerze, że ponieważ mam świadomość złego stanu i wielu niedostatków w tej dziedzinie, niepokoi mnie nieco sprowadzanie polskiej polityki ochrony granic jak gdyby tylko do kwestii walki z przestępczością, chociaż bardzo potrzebnej, i z przemytem, z nielegalnymi handlarzami. To jest ważne, ale poza tym jest bardzo wiele innych spraw, o których tu nie mówiono ani słowa. To są sprawy uchodźców, sprawy migracji i one się mieszczą na styku działań i kompetencji Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Mówię o tym w związku z organizowanym pojutrze w Sejmie, wspólnie z Radą Europy, posiedzeniem na temat dylematów migracyjnych w Europie środkowo-wschodniej. Moim zdaniem, w tej dziedzinie polityka polska odbiega znacznie od standardów dotyczących praw człowieka.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#TadeuszIwiński">Nie chcę rozwiązywać bezpośrednio do kwestii potraktowania grupy tamilskiej, ale uważam, że są popełniane poważne błędy. To nie są dla nas na szczęście duże zagrożenia w porównaniu z innymi krajami, ale chodzi mi o to, abyśmy mieli świadomość także tego, że uszczelniając granice w ramach dostosowywania się do wymogów Unii Europejskiej, musimy robić wszystko, aby nie naruszać konwencji z 1951 r., Protokołu Genewskiego z 1967 r. i innych postanowień międzynarodowych. To mówię na marginesie.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#TadeuszIwiński">W kontekście tego chciałbym zapytać, czy jest jakiś ośrodek, który koordynuje te sprawy i działania związane z sytuacją występującą na granicach, a pozostające w gestii wielu resortów. Podzielam ocenę zawartą w informacji MSZ, że rozporządzenie, wprowadzone rok temu, na mocy ustawy o cudzoziemcach, było błędem. Dotyczy ono stawek wizowych w odniesieniu do obywateli Ukrainy i Litwy.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#TadeuszIwiński">Rozporządzenie to doprowadziło do poważnych strat gospodarczych w naszym kraju i dobrze się stało, że ten błąd został, chociaż z półrocznym opóźnieniem, naprawiony. Chciałbym na to zwrócić uwagę, ponieważ autorzy tego rozporządzenia bronili się początkowo, twierdząc, że nowa ustawa wprowadza tego rodzaju wymagania. Ona wprowadza określone wymagania, ale nie wprowadzała wymogu ustalania stawek wizowych na absurdalnym poziomie, co doprowadziło do poważnych strat.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#TadeuszIwiński">Chciałbym nawiązać do bardzo interesującej wypowiedzi pana prezesa Janusza Paczochy, choć w moim przekonaniu jego ocena, że stan administracji celnej może być powodem opóźnienia wejścia Polski do Unii Europejskiej, jest skrajna i zapewne nietrafna. Uważam jednak, że lepiej jest bić na alarm, nawet przesadnie, niż coś przemilczać. Pytam, co w tej sprawie opóźnień i zaniedbań w funkcjonowaniu służby celnej postuluje konkretnie Główny Urząd Ceł i odpowiednie resorty. Dla mnie jest sprawą żenującą, gdy słyszę, że 3 lata zostały zmarnowane na komputeryzację placówek celnych. Kto za to ponosi odpowiedzialność?</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#TadeuszIwiński">Pytam też komendanta straży granicznej, czy przewiduje się modernizację Centrum Szkolenia Straży Granicznej. Miałem okazję być kilkakrotnie w Kętrzynie - to jest mój okręg wyborczy - i choć podzielam opinie, które są tu implicite wypowiadane, że kondycja straży granicznej na tle innych służb wydaje się być może najlepsza, to jednak w tych 12 oddziałach straży potrzebna jest modernizacja strażnic, a także poprawa funkcjonowania tego ośrodka szkolenia. On działa w sposób bardzo prymitywny w porównaniu z innymi podobnymi ośrodkami w Europie.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#TadeuszIwiński">Jak wiadomo, Polska podpisując umowę o readmisji z Niemcami w 1992 r. i biorąc na siebie określone obowiązki, otrzymała wówczas 120 mln marek, które zostały wykorzystane głównie na sprzęt dla policji. Stąd są volkswageny, ale dzisiaj, po sześciu latach, już mocno zdezelowane. Czy istnieje możliwość i czy władze polskie podejmują działania, żeby w imię wspólnego interesu, a także przyszłej współpracy.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#TadeuszIwiński">W Unii Europejskiej można było oczekiwać dalszych zastrzyków finansowych i dalszej kooperacji w tej dziedzinie? To, co otrzymaliśmy w tamtej transzy, zostało już dawno spożytkowane, a wyzwania w stosunku do nowych okoliczności dziś, w 1998 r., nie są wcale mniej ważne, niż były one w 1992 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#GrzegorzPiechowiak">Pierwsze swoje pytanie kieruję do pana dyr. Jarosława Czubińskiego. Z kim ewentualnie według Ministerstwa Spraw Zagranicznych powinniśmy jeszcze podpisać umowy o readmisji, bo - jak wiadomo - nie jesteśmy tym zainteresowani, jeżeli chodzi o niektóre kraje. Z jakimi krajami nie mamy takiej umowy, a powinniśmy ją zawrzeć?</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#GrzegorzPiechowiak">Drugie pytanie kieruję do pana prezesa Paczochy. Bardzo pan narzekał i przedstawił nam bardzo złą sytuację administracji celnej. Mówił pan także o tym, że administracja celna zmuszona jest do wynajmowania wielu lokali i pomieszczeń od różnych firm. Znam dobrze jeden taki przypadek placówki celnej, która wynajmuje lokal od pewnej firmy, chociaż w tym samym mieście ma w swoich zasobach budynki i nie chce się ich pozbyć, a powinna, bo nie jest to potrzebne dla funkcjonowania tego urzędu. Zwrócę się w tej sprawie osobiście do pana prezesa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#CzesławBielecki">Chciałbym też zabrać głos w dyskusji. Po pierwsze, wydaje mi się, że istnieje problem, który możemy rozwiązać, i z panem przewodniczącym Janem Rokitą doszliśmy do wniosku, że powinniśmy przygotować w tej kwestii wspólny dezyderat. Z jednej strony, mamy dylematy w związku z obowiązkami, które nakłada na nas układ z Schengen, a z drugiej strony, mamy własne interesy dotyczące kontaktów z naszymi wschodnimi sąsiadami.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#CzesławBielecki">Jest gdzieś punkt styczny tych spraw i naszym zdaniem, trzeba określić warunki dokonywania postępu w tej dziedzinie. Takim punktem stycznym jest stosowanie standardów korzystnych dla naszego wewnętrznego bezpieczeństwa. Nie jest tak, że nasze kontakty z sąsiadami wschodnimi są zakłócone, dlatego że stosujemy się do wymogów Unii Europejskiej. My, stosując się do tych wymogów, jednocześnie chronimy własne bezpieczeństwo wewnętrzne i stosujemy pewne standardy, które dla nas są korzystne. Przeciwstawianie sobie tych dwóch kwestii nie jest aż tak skrajna i nie jest to aż tak dramatyczny dylemat.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#CzesławBielecki">Chciałbym odpowiedzieć na liczne zarzuty, w tym także na krytykę pana posła Jarosława Kaczyńskiego. Chciałem powiedzieć, że nie mogę przystać na to, co przedstawił tu pan prezes Paczocha, iż potrzebna jest jakaś nadzwyczajna legislacja w celu ścigania zwykłej korupcji. W końcu jest jakaś delegacja udzielona egzekutywie i w ramach tej delegacji pan prezes Janusz Paczocha powinien realizować swoje kompetencje. Nie sądzę, że brak koordynacji w budowie systemu transmisji danych to jest jakieś pana szczególne nieszczęście, bo to jest tendencja dająca się zauważyć we wszystkich agendach władzy państwowej. Nie trzeba budować własnego browaru, żeby mieć prawo do wypicia własnej butelki piwa, bo można korzystać z browaru, w którym każdy może wypić swoją butelkę piwa.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#CzesławBielecki">Jeżeli straż graniczna łapie na jakimś przejściu granicznym więcej niż sto samochodów sprowadzanych nielegalnie, a służba celna nie łapie żadnego, jest to dowód na to, o czym mówił pan poseł Dorn. Jeżeli służba celna za czasów pana poprzednika faktycznie zlikwidowała niezależną kontrolę wewnętrzną, którą ma straż graniczna, to nie trzeba długo czekać na rezultaty. Z tego, co myśmy ustalili w czasie wizytacji wynika, że czegoś takiego, jak kontrola wewnętrzna, nie ma w służbie celnej, a konsekwencje tego są widoczne.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#CzesławBielecki">W swoim wystąpieniu wprowadzającym do dzisiejszej debaty bardzo wyraźnie sformułowałem pewną hipotezę, która narzuca się po naszej wizytacji przejść granicznych. Obecnie służba celna deprawuje częściowo straż graniczną i tworzy swoją złą pracą nie tylko pewien negatywny wzorzec, ale po prostu wyraźnie demoralizuje strażników. Wydaje mi się, że są to wystarczające zarzuty, uznać, że aby takie lamenty egzekutywy przed legislatywą są nie na miejscu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#EdwardWende">Zainteresowała mnie notatka z wizytacji poselskiej wschodnich przejść granicznych w zestawieniu z materiałem, który nam doręczono dzisiaj o działaniach straży granicznej na naszej wschodniej granicy państwowej. Grupa posłów wizytujących sformułowała kilka interesujących wniosków. W jednym z nich zapisano, że „udoskonalenia wymaga mechanizm korzystania przez straż graniczną ze sprzętu latającego Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych”. W materiale Komendy Głównej Straży Granicznej stwierdza się, że uruchomiono operację „Skrzydło”, a w ramach tej operacji świadczenie usług lotniczych w patrolowaniu i rozpoznaniu wschodniej strefy nadgranicznej. Aktualnie zadania te na rzecz Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej wykonuje jeden śmigłowiec.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#EdwardWende">Chciałbym się zapytać, co robią pozostałe śmigłowce. Jakie ważniejsze zadania wykonują śmigłowce z Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych niż ochrona najbardziej zagrożonej granicy wschodniej? Korzystanie z jednego śmigłowca to nie jest współpraca; to jest zaledwie świadczenie usług, i to w małym zakresie. Czy są inne urządzenia techniczne, jakimi dysponują Nadwiślańskie Jednostki Wojskowe, np. samochody z termowizją, które byłyby przydatne przy ochronie granicy państwowej?</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#EdwardWende">W materiale Komendy Głównej Straży Granicznej mowa jest o konieczności wzmocnienia ochrony granicy poprzez „budowę nowoczesnego systemu stacjonarnej i mobilnej obserwacji przez doposażenie m.in. w środki transportu”. Czy Nadwiślańskie Jednostki Wojskowe dysponują takimi środkami?</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#EdwardWende">Mowa jest także o wyposażeniu straży granicznej w kamery termowizyjne i podczerwieni, noktowizory i sprzęt radiolokacyjny, sygnalizatory przekroczenia granicy. Straż graniczna tego potrzebuje; poselska grupa wizytująca przejścia graniczne pisze o tym. Jakie są możliwości - nie oczekując na pieniądze z Zachodu ani na żadne wielkie dotacje budżetowe - wykorzystania istniejącego już sprzętu w ramach Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych albo sprzętu pozostającego w dyspozycji MON? Czy nie można doprowadzić do koordynacji, do integracji współdziałania w ramach jednego państwa między służbami granicznymi, Nadwiślańskimi Jednostkami Wojskowymi i ewentualnie MON, jeżeliby dotyczyło to np. kontroli wewnętrznej w państwie?</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#EdwardWende">Mówiłem o tym w 1992 roku w Senacie, tj. o konieczności wspomagania pracy funkcjonariuszy straży granicznej przez służby wojskowe. Nie przyniosło to żadnego efektu. Teraz wraca się do tej sprawy współpracy z Nadwiślańskimi Jednostkami Wojskowymi. Sądzę, że można by wykorzystać sprzęt tych jednostek w sposób dalece szerszy niż tylko przez korzystanie z jednego śmigłowca, który pełni służbę na bieszczadzkim odcinku granicy państwa. W sumie są podobno dwa śmigłowce współpracujące ze strażą graniczną.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#EdwardWende">Moje pytania są po prostu praktyczne, ale - jak sądzę - dość istotne. Może to, o czym mówię, pomoże nam w odzyskiwaniu tych wielkich pieniędzy, które przeciekają przez tę granicę. To są sumy niewyobrażalne. Jeżeli mowa była o tym, że przez granicę przepływa rocznie towar mieszczący się w 300 TIR-ach, a na każdym z takich TIR-ów tracimy kilka milionów złotych, to chciałbym, aby ktoś wyjaśnił, jakie straty ponosi państwo z powodu tych przecieków przez granicę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanRokita">Czy są jeszcze zgłoszenia do dyskusji?</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JanRokita">Nie widzę. Proszę o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarekBieńkowski">Stan prawny obowiązujący aktualnie w Polsce uniemożliwia wyrażenie zgody na to, aby funkcjonariusze niemieckiej straży granicznej byli uzbrojeni, pełniąc służbę po stronie polskiej. Oceniając to historycznie, trzeba podać, że w 1992 r. koledzy z niemieckiej straży granicznej nie zdecydowali się przejąć rozwiązania jeszcze z czasów NRD i które obowiązuje np. na granicy polsko-czeskiej, a mianowicie prawa do prowadzenia bezpośredniego pościgu.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MarekBieńkowski">Na wniosek kolegów niemieckich to prawo nie zostało zaakceptowane przez Republikę Federalną Niemiec. Problem ten w praktyce właściwie nie istnieje, ponieważ nasz funkcjonariusz, pełniący służbę po stronie niemieckiej, nie podejmuje i nie wolno mu podejmować bezpośrednich działań pościgowych lub zmierzających do zatrzymania przy użyciu środków przymusu bezpośredniego w stosunku do sprawcy. Jego rola jest znacznie szersza, bo ma on koordynować przy pomocy radiostacji, znając język niemiecki, działania polskiej straży granicznej, i na zasadzie wzajemności to samo dzieje się po stronie niemieckiej - z tym, że koledzy niemieccy dysponują termowizją, a my takiej termowizji nie mamy.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#MarekBieńkowski">Odpowiadając na pytanie w sprawie korzystania ze sprzętu Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych chcę stwierdzić, że niestety niewiele takiego sprzętu możemy wykorzystać. Za zgodą pana ministra Wojciecha Brochwicza pozyskaliśmy tylko dużą ilość mundurów dla funkcjonariuszy straży granicznej. Prawda jest taka, że typowo wojskowy sprzęt nie jest przydatny w ochronie granicy państwowej.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#MarekBieńkowski">Mówiąc o termowizji i noktowizji, mam na myśli urządzenia trzeciej generacji, ponieważ nie jesteśmy tak bogaci, aby decydować się na stosowanie czegoś, co wychodzi już z użytku. Samochód, na bazie którego zamontowane jest urządzenie z termowizją trzeciej generacji, kosztuje ok. 500 tys. marek.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#MarekBieńkowski">Co do oceny skuteczności chciałbym się posłużyć dokumentem, który powstał w wyniku powstania służb granicznych państw Unii Europejskiej i państw aspirujących do pełnego członkostwa w Unii. Spotkanie to odbyło się w Atenach w dniach od 30 listopada do 3 grudnia br. Chciałbym zacytować wypowiedź dyrektora niemieckiej straży granicznej, w której podkreślił on dobrą współpracę z polską strażą graniczną i powiedział, że dokonaliśmy ogromnego wysiłku w celu uszczelnienia granicy polsko-niemieckiej i na dowód tego przytoczył dane dotyczące zatrzymania osób na granicy z Polską i Czechami. A jest to dobre porównanie, ponieważ charakter tych granic jest podobny.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#MarekBieńkowski">W 1997 r. niemieckie służby graniczne zatrzymały na granicy z Polską 8699 osób, a przez 11 miesięcy tego roku zatrzymały 3950 osób, w tym ok. 2000 cudzoziemców, z czego 37,5 proc. w wyniku wspólnych działań. Taka jest skala postępu.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#MarekBieńkowski">Natomiast na granicy niemiecko-czeskiej w 1997 r. zatrzymano 14.390 osób, a w tym roku przez 11 miesięcy - 13.670 osób. Taka jest skala nielegalnej migracji i potwierdzenie tezy, jaką przedstawiłem, iż przez realne uszczelnienie granicy wschodniej - a proces ten został rozpoczęty w 1993 r. - kanały nielegalnych przerzutów migrantów zostały przeniesione na bardziej dogodne odcinki granic dla prowadzenia przemytu ludzi. Wybrano do tego granice na południu Europy. I koledzy z Ukrainy, Czech i Słowacji przyznają, że odnowiono południowy kanał przerzutów, który omija Polskę.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#MarekBieńkowski">Nie jest to źródłem zbyt wielkiej satysfakcji, gdyż kanały przerzutu nielegalnych migrantów w bezpośrednim sąsiedztwie naszych granic mają to do siebie, że mogą zawsze nagle zmienić kierunek. Dlatego cały czas twierdzimy, że istnieje ciągłe potencjalne zagrożenie nielegalną migracją.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#MarekBieńkowski">W sprawie skuteczności walki z korupcją chciałbym poinformować, że podzieliłem pogląd mojego poprzednika i przywróciłem strukturę organizacyjną straży granicznej, która w zasadzie istniała od roku 1993, a została zmieniona w 1997 roku, a mianowicie, aby naszą policję wewnętrzną, tj. Biuro Spraw Wewnętrznych, a więc funkcjonariuszy zajmujących się z jednej strony zwalczaniem zjawisk patologicznych, a z drugiej strony - ochroną kontrwywiadowczą funkcjonariuszy polskiej straży granicznej, zabezpieczyć przed infiltracją grup przestępczych.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#MarekBieńkowski">Poprzednia struktura polegała na tym, że komendantom oddziałów podlegali bezpośrednio oficerowie kontroli wewnętrznej. Powodowało to, że każdy komendant oddziału, dbając o dobry wizerunek swojej komórki organizacyjnej, liczącej często ponad 1500 funkcjonariuszy, nie był zainteresowany, mówiąc oględnie, w informowaniu komendanta głównego o tym wszystkim, co jest negatywne w funkcjonowaniu formacji.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#MarekBieńkowski">Od kwietnia br. działa praktycznie Biuro Spraw Wewnętrznych, a jego funkcjonariusze są bezpośrednio podporządkowani komendantowi głównemu, zaś komendanci oddziałów mają służbowy obowiązek współpracy z tymi komórkami i obowiązek logistycznego zabezpieczenia ich funkcjonowania w terenie.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#MarekBieńkowski">Jestem już ponad rok komendantem głównym i z przykrością muszę stwierdzić, że w tym czasie ponad 50 osób wydaliłem dyscyplinarnie ze służby. Niemal połowie udowodniono poważne naruszenia dyscypliny służbowej, w tym także przestępstwa przemytu lub przestępstwa karno-skarbowe. O słuszności podjęcia przeze mnie decyzji o takiej strukturze kontroli wewnętrznej i podejmowania zdecydowanych kroków przeciw wykroczeniom i przestępstwom niech świadczy to, że minister spraw wewnętrznych nie uznał słuszności ani jednego odwołania, jakie składali wydaleni ze służby.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#MarekBieńkowski">Nie było też przypadku, aby Naczelny Sąd Administracyjny uchylił jakieś nasze orzeczenie o dyscyplinarnym wydaleniu ze służby. Nie oznacza to, że nic się tu nie dzieje złego. Niestety, z przykrością, ale i z satysfakcją stwierdzam, że w tym roku udało się w wyniku naszych własnych działań wyeliminować ze służby kilkunastu funkcjonariuszy, którzy przyjęli korzyść materialną od przestępcy bądź grup przestępczych. Mieliśmy też przypadek, jakiego nie było dotychczas w historii straży granicznej, że komendant strażnicy, a więc wysoki urzędnik, dał się przekupić grupie przestępczej za kwotę 50 tys. marek.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#MarekBieńkowski">W przyszłym roku, mimo że straż graniczna nie otrzyma zbyt wielu nowych etatów, będziemy nadal rozbudowywać struktury kontroli wewnętrznej. Chcę zwrócić uwagę, że ta struktura jest odpowiedzialna - w przypadku gdy funkcjonariusz zgłasza zagrożenie zdrowia czy życia swojego lub swojej rodziny - za jego zabezpieczenie.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#MarekBieńkowski">Pytano o nasze stosunki z prokuratorami. Prokuratorzy są niezależnymi organami, ale muszę sprostować, że pod rządami nowego Kodeksu karnego i procedury karnej to nie prokurator decyduje o zastosowaniu środka zapobiegawczego. Prokurator tylko wnioskuje, a decyzję podejmuje niezależny sąd, z którym nie mamy zamiaru dyskutować. Jest pewien przełom, jeśli chodzi o zwalczanie patologii na granicach, ponieważ w nowym Kodeksie karnym wprowadzono artykuł, który podwyższa sankcję karną do lat 5 dla tych, którzy popełniają przestępstwo udrażniania kanałów przemytu ludzi w formach zorganizowanych. Poprzedni kodeks takiej kary nie przewidywał.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#MarekBieńkowski">Sytuację finansową straży granicznej referowałem na posiedzeniu Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Budżet nasz na rok przyszły obejmuje wydatki w kwocie 549,143 mln zł. Dopóki będzie taka, a nie inna struktura tego budżetu, nie możemy liczyć na daleko idące i konieczne zakupy, m.in. sprzętu informatycznego. Z kwoty ponad 549 mln zł aż 61 proc. to są środki przeznaczane na płace i pochodne.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#MarekBieńkowski">Koszty stałe związane z utrzymaniem infrastruktury z zakupem paliwa, ogrzewaniem, opłacaniem podatków są znaczne, chociaż sięgają niewiele ponad 20 proc. tego, co możemy wydatkować na zakupy sprzętu. Pozytywne jest to, że ponad jedna trzecia środków pomocowych PHARE, tzn. 23,5 mln ecu, jest przeznaczona wyłącznie na zakup sprzętu i tworzenie systemu informatycznego straży granicznej.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#MarekBieńkowski">Mam też zestawienie naszych potrzeb na rok 2000. W zakresie sprzętu łączności i tworzenia systemu informatycznego potrzebujemy ok. 10 mln zł. W roku 1999 także potrzeba nam 10 mln zł, ale otrzymaliśmy tylko 7 mln zł. Środki te zostaną tak rozdysponowane, że będziemy dokonywali zakupów wyłącznie pilnie potrzebnych.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#MarekBieńkowski">Otrzymujemy realną pomoc w postaci środków z funduszy pomocowych. Nie są to tylko środki z funduszy PHARE. W najbliższych dniach rozstrzygnięty zostanie przetarg na budowę systemu - wartości 1 mln marek - który pozwoli na sprawniejsze przeprowadzanie kontroli paszportów przy pomocy czytników i poprawienie stanu ewidencji wjazdów i wyjazdów osób przekraczających granicę.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#MarekBieńkowski">Chciałbym poinformować, że nikt nie ma zamiaru likwidować Centrum Szkoleniowego Straży Granicznej. W budżecie na rok 1999 przewidziano dodatkowe środki, m.in. na rozbudowę zaplecza socjalnego tego centrum, ponieważ w fatalnym stanie jest tam internat. Od aktywności szefów ośrodków szkolenia i od aktywności samej straży granicznej zależy, czy te 2,5 mln ecu z kwoty ogólnej 23,5 mln ecu, jakie mamy przeznaczone na szkolenie, pozostanie w jakiejś części w tych ośrodkach szkolenia i na ile będziemy mogli zorganizować atrakcyjne szkolenia na bazie naszych ośrodków szkolenia z wykorzystaniem zagranicznych wykładowców. Dzięki temu będziemy mogli dofinansować infrastrukturę tych ośrodków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechBrochowicz">Chciałbym uzupełnić odpowiedzi pana komendanta Marka Bieńkowskiego. Słuszna jest uwaga, że ogromne środki pozostające w dyspozycji resortu administracji i spraw wewnętrznych były często bezużytecznie przeznaczane na inwestowanie Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych. Program restrukturyzacji tych jednostek został już przygotowany. Odbyła się kontrola Najwyższej Izby Kontroli i wnioski są dla nas w sumie umiarkowanie przychylne. Celem restrukturyzacji jest skierowanie środków na potrzeby służb policyjnych, na wzmocnienie policji państwowej, straży granicznej, a więc skierowanie tych pieniędzy tam, gdzie ich wykorzystanie będzie szczególnie odczuwalne dla obywatela.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WojciechBrochowicz">To samo dotyczy sprzętu latającego. Pułk lotniczy Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych do tej pory nie był według naszych ocen wykorzystany w sposób właściwy. Akcyjnie straż graniczna miała w ostatnich latach możność korzystania ze śmigłowców Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych, jednak ten stan był niezadowalający.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WojciechBrochowicz">Planujemy utworzenie na bazie tego pułku lotniczego w ramach Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych osobnej wydzielonej jednostki budżetowej, która będzie działała w ramach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji na potrzeby poszczególnych służb, m.in. patrolowania terenów nadgranicznych czy ratownictwa morskiego. Wykorzystane zostaną racjonalne środki kierowane na utrzymanie tego pionu lotniczego. Nie ma niestety jeszcze sprzętu do prowadzenia obserwacji elektronicznej, który mógłby być wykorzystywany na granicy.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#WojciechBrochowicz">Jednostki wojskowe są wyposażone w sprzęt i przygotowywane do działań w sytuacji typowo wojennej. To, co się daje wykorzystać, przekazujemy innym służbom. Dotyczy to także kadr. Nie chcemy utracić dobrych oficerów i akcja przejmowania tych oficerów już trwa.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#WojciechBrochowicz">Pan przewodniczący pytał o wnioski komisji międzyresortowej. Przepraszam, ale tu się wkradła pewna nieścisłość redakcyjna. Mówimy o dwóch zupełnie różnych raportach dwóch zupełnie różnych zespołów. Mówimy o raporcie końcowym, przygotowanym przez rządowe Centrum Studiów Strategicznych, i ten raport rzeczywiście w sposób bardzo negatywny oceniał skutki wejścia w życie ustawy o cudzoziemcach i przepisów wykonawczych wydanych na jej podstawie. Nie podzielił tego poglądu międzyresortowy zespół do spraw oceny aspektów gospodarczych stosowania ustawy o cudzoziemcach. W skład tego zespołu wchodził przedstawiciel resortu spraw wewnętrznych i administracji w mojej osobie, przedstawiciel Ministerstwa Finansów pan wiceminister Jan Wojcieszczuk i przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych pan wiceminister Radosław Sikorski. Myśmy tego poglądu nie podzielili i prawdę powiedziawszy, praktyka stosowania ustawy o cudzoziemcach wykazała, że mieliśmy rację.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#WojciechBrochowicz">Nie jest do końca ścisłe stwierdzenie, że rząd zmieniał cokolwiek, jeżeli chodzi o przepisy wykonawcze. To nasz zespół przedstawił wniosek w sprawie wprowadzenia tzw. tanich wiz dla naszych sąsiadów ze Wschodu, ale realizacja tego wniosku nie polega na zmianie przepisów wykonawczych do ustawy o cudzoziemcach, tylko na zmienia zupełnie innych przepisów, np. rozporządzenia ministra finansów w zakresie stawek wizowych, powszechnie stosowanych przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#WojciechBrochowicz">Jeżeli chodzi o kwestie związane z migracją, uchodźstwem i koordynacją tych spraw, to w znacznej mierze odpowiedzialność spoczywa tu na ministrze spraw wewnętrznych i administracji. To on dysponuje odpowiednim aparatem i jest zobowiązany przez ustawę o cudzoziemcach do wielu działań w zakresie przyjmowania cudzoziemców do Polski, legalizacji ich pobytu w kraju oraz legalizacji ich działalności, np. pobierania nauki w polskich szkołach wyższych czy podejmowania pracy. Odpowiedzialność ministra pracy jest odpowiedzialnością za adaptację tych cudzoziemców, którzy uzyskali u nas status uchodźcy, tych, którzy zalegalizowali swój stały pobyt w Polsce i którzy muszą się przystosować do polskich warunków.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#WojciechBrochowicz">Niezależnie od odpowiedzialności tych dwóch ministrów, został powołany rok temu międzynarodowy zespół, który koordynuje działalność w zakresie migracji i uchodźstwa. Główną służbą, która zajmuje się aspektami kryminalnymi całego tego zjawiska, jest oczywiście polska straż graniczna, współpracująca ściśle w tym zakresie z Departamentem Migracji i Uchodźstwa w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#WojciechBrochowicz">Naszym celem, do którego dążymy już od kilku lat w sposób - jak się wydaje - dość konsekwentny, jest zbudowanie w Polsce jednolitego systemu imigracyjnego. Nie mówię o systemie represji, ale o takim systemie, który w sposób zwarty koordynowałby działalność podmiotów państwowych w zakresie obsługi całego ruchu cudzoziemców - od momentu wystąpienia z aplikacją o polską wizę w którejś z polskich placówek konsularnych poprzez wjazd do Polski, pobyt w Polsce, działalność gospodarczą, wstępowanie np. w związek małżeński, leczenie - aż do momentu opuszczenia granic Rzeczypospolitej Polskiej. Prace analityczne i dostosowawcze w związku z tymi kwestiami są w toku.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#WojciechBrochowicz">Od przyszłego roku straż graniczną czeka nowe zadanie. Minister spraw wewnętrznych i administracji postanowił powierzyć komendantowi głównemu ochronę polskich placówek dyplomatycznych za granicą, a więc funkcjonariusze polskiej straży granicznej będą chronić nasze placówki, co - mamy nadzieję - wpłynie zarówno na poprawę kwalifikacji językowych, jak i na możliwości kontaktu z pracownikami pionów konsularnych.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#WojciechBrochowicz">Tworzymy w ten sposób zalążek służby migracyjnej za granicą. Ci ludzie będą mogli w praktyce zapoznać się z różnego rodzaju aspektami tej służby, tak jak to robią inne służby graniczne państw zachodnich, których przedstawiciele, oficerowie migracyjni, funkcjonują już od dawna w innych krajach, także w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#WojciechBrochowicz">Pan komendant Marek Bieńkowski wspomniał o spotkaniu trójstronnym przedstawicieli służb granicznych Polski, Węgier i Czech. My taką współpracę kontynuujemy. Na przykład jutro będę na nieoficjalnym spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych Czech i Węgier. Spotkanie odbędzie się w Berlinie przy okazji kolejnego posiedzenia Komitetu Wykonawczego układu z Schengen, na które już po raz trzeci zostaliśmy zaproszeni jako państwo kandydujące.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#WojciechBrochowicz">Od wielu lat domagaliśmy się i prosiliśmy Komitet Wykonawczy o przedstawienie nam tzw. Księgi Schengen, czyli zbioru procedur obowiązujących w kontroli ruchu granicznego, w ochronie granicy zewnętrznej Unii Europejskiej. Nie mogliśmy nigdy tego dostać, chociaż różnymi drogami poznawaliśmy je częściowo. W całości oficjalnie te przepisy były dla nas niejawne. Teraz nastąpił, przełom i dostajemy te przepisy. Jest to znak, że jesteśmy traktowani w sposób bardzo poważny i perspektywiczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanuszPaczocha">Zacznę od stanowczego dementi. Otóż moja wypowiedź, skrócona na życzenie pana przewodniczącego Czesława Bieleckiego, nie była ani narzekaniem, ani tym bardziej lamentem. Była krótkim opisem fatalnego stanu zastanego, po którym chciałem przedstawić podstawowe elementy terapii tego stanu. Stąd mogło powstać wrażenie, że tutaj przyszedł przedstawiciel egzekutywy, aby skarżyć się przed obliczem osób decydujących w parlamencie.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JanuszPaczocha">Druga sprawa również wymaga sprostowania. W ostatniej tezie, zawartej w notatce podpisanej przez pana przewodniczącego Bieleckiego, mowa jest o tym, że straż graniczna ma wewnętrzny system kontroli rzetelności służby, a służby celne nieco demoralizują straż graniczną. Mam gorącą prośbę, aby w protokole z tego posiedzenia sprostować tę podwójnie nieprawdziwą informację. Ponieważ tą notatką dysponują również przedstawiciele mediów, taki kolejny nieprawdziwy obraz może zostać opisany i upowszechniony.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JanuszPaczocha">Dlaczego twierdzę, że to stwierdzenie jest na dwóch poziomach nieprawdziwe? Na poziomie pierwszym, dotyczącym realiów administracji celnej, jest tak, że w naszej administracji funkcjonują - po pierwsze - odpowiednie komórki kontroli wewnętrznej i od lat funkcjonują w sposób nie zmieniony.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JanuszPaczocha">Po drugie, wewnątrz naszej administracji celnej funkcjonują tzw. działy operacyjne, które uzupełniają działy kontroli wewnętrznej. Badając przypadki nieprawidłowości w obrocie gospodarczym, stwierdziliśmy, że również one przyczyniają się w istotny sposób do wykrywania nadużyć czy wykroczeń, w których bezpośrednio uczestniczyli czy to celnicy, czy to skorumpowani strażnicy, bo i tak się niestety zdarza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanRokita">Czy pan ma inspekcję podporządkowaną bezpośrednio prezesowi, która służy do ochrony funkcjonariuszy przed korupcją?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanuszPaczocha">Pozwoli pan, że przejdę do omówienia drugiego poziomu naszych działań i drugiej części mojego dementi w tej sprawie. Otóż w poprzedniej kadencji doszło do ustawowego wydzielenia z polskiej administracji celnej inspekcji celnej. A więc tzw. policja celna funkcjonuje od 1997 r. na mocy innej, odrębnej ustawy jako wydzielona już teraz jednostka, ale zadania ma podobne do działań działów operacyjnych funkcjonujących w administracji celnej. Jest ona w tej chwili na etapie budowy i rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JanuszPaczocha">Muszę to stanowczo podkreślić, że mówiąc o działach operacyjnych i kontroli wewnętrznej, opisałem typową sytuację, jaka panuje wśród struktur administracji rządowej. Tymczasem tutaj, za podpisem pana przewodniczącego Czesława Bieleckiego przeprowadzone jest porównanie ze służbą graniczną. Muszę stanowczo powiedzieć, że zastosowanie pewnych systemów kontroli wewnętrznej i elementów dyscypliny wewnętrznej czy sankcji za wykryte nieprawidłowości będzie możliwe dopiero wtedy, kiedy polska administracja celna stanie się służbą mundurową, tak jak straż graniczna, co już zapowiedziałem.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JanuszPaczocha">Projekt ustawy o służbie celnej jest już gotowy i przekazany został w ubiegłym tygodniu premierowi. Harmonogram wstępnie przewiduje uchwalenie ustawy na koniec I kwartału 1999 r. Wtedy to stanie się faktem i będzie można w pełni porównywać i oczekiwać podobnych efektów. Tyle, jeżeli chodzi o dementi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanRokita">Pytałem, czy pan ma jakąś służbę podporządkowaną wewnątrz GUC prezesowi, która służy celom, o jakich mówiliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanuszPaczocha">Tak, oczywiście. Jest to departament kontroli wewnętrznej i stosowne komórki w terenie. Wyjaśniam, że departament kontroli wewnętrznej jest podporządkowany prezesowi Urzędu, a odpowiednie działy kontroli wewnętrznej są podporządkowane dyrektorom urzędów celnych. Taki był i jest stan tej struktury. Ta sytuacja ulegnie w ciągu najbliższych miesięcy diametralnej zmianie, ponieważ powielimy strukturę straży granicznej w naszej administracji celnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KrzysztofKamiński">Policji celnej w istocie jeszcze w Polsce nie ma. Te działy operacyjne i komórki kontroli wewnętrznej to jest rozwiązanie rutynowe i dotyczy w zasadzie kontroli papierowej. Są one niepodporządkowane szefowi od góry do dołu, tylko poszczególnym dyrektorom, w związku z czym ta kontrola według mojej opinii jest słaba i mało wydajna. Pan nie ma odpowiedniego narzędzia prawnego i dlatego pytałem, czego pan od nas oczekuje. Mówi pan, że przygotowywana jest ustawa. Pan poseł Jan Rokita pytał, jaki będzie model tej wewnętrznej kontroli podległej prezesowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanuszPaczocha">Ja mówiłem już, że to, co zastałem, było beznadziejne i zapowiedziałem, że będzie powielony model straży granicznej, a umożliwi to nam ustawa o służbie celnej.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JanuszPaczocha">Pan poseł Krzysztof Kamiński mówił o małej skuteczności pracy celników i kryzysie zaufania do tych służb. Ja tę pańską konkluzję z całości potwierdzam i nie zamierzam rozwiewać pańskich wątpliwości. Chciałbym tylko pewne sprawy uściślić, a powtarzam tu niektóre tezy zawarte w moim bilansie otwarcia, który opublikowałem w maju br. i podałem do publicznej wiadomości, a odbiło się to szerokim echem.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JanuszPaczocha">Pierwsza konkluzja jest taka. W Rzeczypospolitej Polskiej zawód celnika jest zawodem najwyższego ryzyka korupcyjnego, a wydolność służb, które odpowiadają za utrzymanie dyscypliny w tej części administracji rządowej, jest w pobliżu zera. Ujmując rzecz statystycznie, wyroków takich z klauzulą wykonalności, czy też skutecznych dyscyplinarnych usunięć z administracji celnej było poniżej 1 proc. zatrudnionych, czego nie interpretuję jako idealizowanie obrazu tej służby, tylko miernik skuteczności stosowanych mechanizmów. Mamy do czynienia z wieloma przypadkami uniknięcia sankcji z powodu umorzenia postępowań dyscyplinarnych, czy też odstąpienia od procedur karnych przez prokuratury, mimo ich powiadomienia o naruszeniu prawa. W związku z tym system komisji dyscyplinarnych należy uznać za absolutnie niewydolny i stąd wynika potrzeba uchwalenia nowej ustawy o służbie celnej.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JanuszPaczocha">Jeżeli chodzi o kwestię chęci czy niechęci celników do stosowania nowych rozwiązań i nowych metod funkcjonowania, to zacznę od komputeryzacji. Brak kompleksowej komputeryzacji administracji celnej jest godne miana sabotażu. Wypowiadam to po raz pierwszy na forum publicznym. W wielu częściach administracji rządowej i samorządowej mniej czy bardziej składnie następował postęp w komputeryzacji, podczas gdy administracja celna charakteryzuje się tym, że mamy niewiele ponad 2 tys. komputerów, już przestarzałych, ale nie ma zbornego systemu celnego. Wykorzystywanych jest ok. 300 komputerowych aplikacji użytkowych i co urząd, to inaczej się to realizuje. Co kto umiał, oddolnie i żywiołowo wprowadzał, stosując często metody chałupnicze. Ponieważ odgórnie przez wiele lat nie wprowadzano jednolitego systemu komputerowego, to ten fakt właśnie według mnie zasługuje na miano sabotażu.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JanuszPaczocha">Pan poseł Iwiński pytał wprost, kto ponosi odpowiedzialność za taki stan, który istnieje w administracji celnej. Otóż na 3 lata związaliśmy sobie ręce, podpisując kontrakt z firmą CGK, która, jak się potem okazało, jest własnością Siemensa. Kontrakt ten przygotował i podpisał pan prezes Sekuła. Najwyższa Izba Kontroli za niemożność zrealizowania tego kontraktu obarczyła winą obydwie strony, a więc zarówno polską administrację celną, jak i wykonawcę.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#JanuszPaczocha">W lipcu tego roku udało mi się przerwać wieloletni paraliż wynikający z tej umowy i uwolniłem się od tego, co wiązało nam ręce. Prezes nie mógł nic robić, ponieważ był związany tą konkretną umową, a jej niewykonanie groziło wieloletnim zapewne procesem sądowym o odszkodowania, bo wartość tego kontraktu opiewała na kwotę 3 bln starych złotych. W wyniku negocjacji udało się podpisać porozumienie o dobrowolnym odstąpieniu obydwu stron od warunków umowy bez żadnych wzajemnych roszczeń.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#JanuszPaczocha">Obecnie nawiązałem, zgodnie z sugestią Brukseli, kontakt z agendą ONZ w Genewie i doganiamy stracony czas. Zaczęliśmy już rozmowy w sprawie adaptacji nowego systemu komputerowego, a bez komputeryzacji polskich służb celnych nie będzie akcesji do Unii Europejskiej. Ta prosta zależność jest tutaj chyba oczywista.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#JanuszPaczocha">Była uwaga o instalowaniu kamer w placówkach służby celnej. Chcę oświadczyć, że każda kamera to dodatkowy koszt jednostkowy, a następnie stały, ponieważ na drugim końcu tej kamery, czyli przy monitorze, musi ślęczeć nie pracujący normalnie celnik. Każde przejście graniczne, zbudowane tak, że zainstalowany jest tam system kamer, jest przejściem źle zbudowanym, ponieważ generuje dodatkowe koszty, a nie daje w zamian nic.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#JanuszPaczocha">Najlepsze tego przykłady są ze Świecka. Gdy jest bardzo dużo kamer, trzeba zatrudniać dodatkowych celników, którzy siedzą przy monitorach, a i tak niczego nie widzą, bo to jest jakość telewizji przemysłowej. Na podstawie oglądu tych kamer nie można na monitorach odczytać np. numerów rejestracyjnych samochodów, nie można szybko zainterweniować, gdyby np. coś się działo złego na śledzonej drodze, nie można też stwierdzić, czy samochód stoi, czy się porusza z prędkością 10 km/godz. Gdyby nawet trzeba było interweniować, to nie można tam dojechać, bo nie ma urzędowego pasa drogi, aby szybko interweniujący strażnik czy celnik mógł się znaleźć w miejscu, gdzie potrzebna jest interwencja.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#JanuszPaczocha">Kamery są przejawem pewnego myślenia mitologicznego, tak jak ostatnio czytaliśmy w „Gazecie Wyborczej” o systemie ochrony Dworca Centralnego, gdzie mamy ścianę monitorów, która nie daje kompletnie nic, poza możliwością - w przypadku placówki celnej - skorumpowania celnika, który ma ślęczeć przy tych monitorach. Nie możemy sobie stwarzać iluzji, że ktoś kogoś strzeże.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#JanuszPaczocha">Za budowę i utrzymanie infrastruktury na przejściach granicznych, czyli dla celników i dla straży granicznej, odpowiadają właściwi miejscowo wojewodowie. A więc dla gospodarzy, tzn. celników i strażników, to gospodarstwo buduje ktoś inny. W Unii Europejskiej jest tak, że za infrastrukturę na przejściach granicznych odpowiada administracja celna i wówczas, jakie sobie wybudujesz przejście graniczne, w takich warunkach będziesz pracował. Wszystko, co do tej pory związane jest z marnowaniem środków na ten cel, wzięło się stąd, że lokalne lobby samorządowe, biznesowe, służby wojewody mniej lub bardziej sprawne dążyły do pewnych rozwiązań, realizowały pewne obiekty, nie respektując prawa, tzn. nie legitymując się formalnymi uzgodnieniami ze strażą graniczną i administracją celną. Potem są retorsje w postaci odmowy przyjęcia obiektów, które bardziej sprzyjają przemytnikom niż celnikom i straży granicznej.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#JanuszPaczocha">Pan poseł Krzysztof Kamiński indagował mnie w sprawie skali korupcji. Nie jestem wobec pana nieszczery, ale zawsze jest coś takiego, jak tzw. ciemna czy czarna liczba. Jak tu oszacować, na ile byśmy byli skuteczniejsi, gdybyśmy mieli więcej sprzętu, więcej latarek, więcej rentgenów, więcej kamer, czy też wyższe pensje i większe możliwości dyscyplinowania celników.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#JanuszPaczocha">Wyjaśniliśmy już sobie, że właściwe formy dyscyplinowania celników zostaną dopiero wprowadzone, a uzbrojenie techniczne jest aktualnie beznadziejne i coś w tej materii robimy. Na przykład w tym roku za dodatkowe pieniądze rozwiązałem problem śrubokrętów i latarek. Po prostu nakazałem to kupić za określone środki. Również w przypadku komputerów, mimo że powiedziałem o braku spójnego systemu celnego, te 2 tys. przestarzałych komputerów zostało zastąpione w tym roku zakupionymi w ilości 2400 nowoczesnymi komputerami, do których nie pasują już nasze stare aplikacje programowe.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#JanuszPaczocha">Pan poseł Ludwik Dorn nawiązał do sytuacji w Medyce. Przypomnijmy sobie, jak to kilka lat temu wyglądało na naszej granicy zachodniej, kiedy rzesze Polaków usiłowały sforsować granicę polsko-niemiecką w pociągach czy w małych fiatach, czy też wręcz na piechotę. Mamy teraz podobną sytuację na naszej granicy wschodniej. Rozumiejąc i pamiętając, co było parę lat temu na granicy zachodniej, muszę powiedzieć, że jako prezes Głównego Urzędu Ceł będę się starał i będę do tego namawiał pana komendanta Bieńkowskiego, aby na naszej granicy wschodniej nie funkcjonowały przejścia dla pieszych w szczerym polu. Jest propozycja, aby nie było tak np. w Krościenku.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#JanuszPaczocha">Inaczej wygląda przejście dla pieszych w Cieszynie, gdzie mamy dwie części miasta przedzielone granicą, a inaczej, gdy przejście jest w szczerym polu. Powstaje taka sytuacja, że osoby przekraczające granicę są tam dowożone, następnie pieszo przechodzą przez granicę wraz z towarem, głównie alkoholem, a następnie zapewnia się środki lokomocji, aby odprawy celne wykonywać nieco dalej. Jednak taka sytuacja, jaka wystąpiła w Krościenku, a następnie - także w tym roku - w Medyce, musi być niestety uznana za patologiczną. To bowiem demobilizuje straż graniczną i administrację celną, ponieważ nie można zapanować nad tym żywiołem. Jest to także przykład mitycznego myślenia, to może to być sposób na rozwiązanie problemów bezrobocia w skali lokalnej na tym terenie, bo tam powstaną bazary, będą kursowały mikrobusy i ktoś będzie tam musiał skupować ten alkohol i papierosy i dalej wywozić na teren kraju. Przepraszam za tę dygresję, ale jeżeli mamy spełnić wymogi Unii Europejskiej, to na granicy wschodniej nie możemy stwarzać takiej sytuacji, że w szczerym polu będą tam istniały tzw. piesze przejścia graniczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanRokita">Dlaczego na jednym przejściu dla pieszych nie można skontrolować przechodzących, a na takim samym przejściu w innym miejscu, gdzie także jeżdżą samochody, można to zrobić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JanuszPaczocha">W przypadku Cieszyna jest usprawiedliwienie dla możliwości przekraczania granicy przez pieszych, bo to są dwie części miasta, ale w szczerym polu jest to niemożliwe. Powstaną liczne rzesze ludzi wynajętych przez zleceniodawców do przenoszenia przemycanych towarów akcyzowych i narkotyków. To ma w tej chwili miejsce w Medyce. Mając taką liczbę celników i strażników, jaką dysponujemy, nie możemy tych rzesz ludzi kontrolować, bo są to takie tłumy, że należy się po prostu usunąć dla własnego bezpieczeństwa i zdrowia. Takie tłumy ludzi mogą zadeptać osoby w mundurach pełniące tam służbę. W Medyce wprowadzono na razie takie rozwiązanie, że oddzielono dwa strumienie ludzi przemieszczających się tam i z powrotem, bo i tego nie było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#KrzysztofKamiński">Kto podejmuje decyzję o zlikwidowaniu przejścia dla pieszych? Proszę o imię i nazwisko takiego urzędnika państwowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MarekBieńkowski">To nie zależy od woli jednego urzędnika. Jest to ściśle określona procedura, która kończy się zawarciem dwustronnej umowy międzyrządowej o zakresie i funkcjonowaniu przejść granicznych. Taka umowa jest w ramach wstępnych uzgodnień konsultowana przez wszystkie podmioty zainteresowane funkcjonowaniem danego przejścia w takim, a nie innym zakresie. Nie ukrywam, że ten problem pan prezes Paczocha zgłosił mi teraz, na tej sali, i dlatego nie chciałbym się ustosunkowywać do niego na gorąco. Sądzę, że sprawa dotyczy raczej stanu infrastruktury granicznej, a nie rodzaju ruchu osobowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JanuszPaczocha">Przypominam, że odnoszę się do tej części wypowiedzi pana posła Dorna, w której wywołał temat przejścia pieszego w Medyce. Powiedziałem tu, że zwrócę się do pana komendanta, abyśmy wypracowali w tej sprawie jednolite stanowisko i wspólnie przeciwstawiali się takim zjawiskom, nad którymi potem możemy nie zapanować.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#JanuszPaczocha">Mam też prośbę w związku z używaniem określeń, które rozmiękczają i rozmydlają oceny zjawisk, o których mówimy. Jeżeli coś jest przemytem, to mówmy, że mamy do czynienia z przemytnikiem. Jeżeli przenoszone są w detalicznych ilościach towary akcyzowe, to nie mówmy, że robi to pożyteczna „mrówka”, tylko przemytnik działający na zlecenie. Proszę moją wypowiedź potraktować jako obronę dobrego imienia tych pożytecznych owadów.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#JanuszPaczocha">Pan poseł Ludwik Dorn pytał o sprawozdania majątkowe urzędników celnych. Projekt ustawy o służbie celnej wprowadzi te zaostrzone wymogi co do składania oświadczeń majątkowych i ten problem zostanie wreszcie rozwiązany - mam nadzieję, że skutecznie. Deklaracje majątkowe są w tej chwili też składane i mogą być kontrolowane, ale ja już teraz zapowiadam, że kryteria i wymogi w tym względzie zostaną zaostrzone.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#JanuszPaczocha">Mogę panu posłowi odpowiedzieć w związku z podaniem takiego przypadku, o jakim mówił jeden z posłów, że po 2 latach pracy celnik dorabia się willi i mercedesa. Otóż mamy w tym przypadku do czynienia z celnikami mającymi wysoki poziom wykształcenia, dużą znajomość prawa oraz umiejętność korzystania z przepisów prawa. W związku z tym najczęstsze są przypadki przekazywania majątku rodzinie - dalszej i bliższej. Osoba, która mogłaby być pociągana do odpowiedzialności, jest niemal goła i bosa, dosadnie to określając.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#JanuszPaczocha">O problemie kontroli wewnętrznej już mówiłem, ale powiem jeszcze jedno. Problem decentralizacji dotyczy także Głównego Urzędu Ceł - i to w dwóch wymiarach. Główny Urząd Ceł nie funkcjonuje sprawnie, bo nie może - z tego powodu, że nasza siedziba w Warszawie rozrzucona jest pod pięcioma adresami. Ponosimy wielkie koszty utrzymywania łączności i przejazdów, kiedy konieczne są osobiste kontakty. Chybione decyzje w sprawie budowy nowych obiektów lub też kupowania od różnych zakładów lokali czy pomieszczeń, np. od Zakładów im. Róży Luksemburg, doprowadziły do tego, że Główny Urząd Ceł uwikłany jest w proces z Uniwersalem. Zaproponowałem ministrowi finansów, co spotkało się z aprobatą, aby skupić Główny Urząd Ceł pod jednym adresem, tj. w gmachu Ministerstwa Finansów, wyprowadzając z tego budynku instytucje niecentralne, bo takimi ich przeprowadzkami do innych siedzib można by rozwikłać ten dylemat. Taka centralizacja GUC jest potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#JanuszPaczocha">Jest jeszcze inna kwestia. W Głównym Urzędzie Ceł pracuje prawie 200 urzędników zajmujących się odwołaniami od orzeczeń celnych w pierwszej instancji z terenu całego kraju. Rozważana jest koncepcja tworzenia ośrodków zamiejscowych na wzór NSA, ale musimy dokładnie sprawdzić, czy w imię ujednolicenia orzecznictwa taka liczba urzędników zajmujących się odwołaniami w drugiej instancji ma pracować w jednym miejscu w Warszawie, czy też należy powołać ośrodki zamiejscowe. To nieco zwiększy obsadę etatową, ale i zdecentralizuje te działania, a mamy tu ogromne zaległości.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#JanuszPaczocha">Jeszcze jedno słowo związane z pytaniem pana posła Czesława Bieleckiego i jego oceną wydolności służb celnych. Chciałbym stanowczo powiedzieć, że polska administracja celna jako administracja najwyższego ryzyka korupcyjnego zacznie funkcjonować inaczej, jeżeli znajdzie się pod rządami normalnej ustawy o służbie celnej, dzięki czemu podniesie się poziom zdyscyplinowania i egzekwowania obowiązków. W ślad za tym powinien być wprowadzony inny system i poziom wynagradzania. Otwarcie trzeba powiedzieć, że muszą to być działania łączne, wzajemnie się uzupełniające. Opresja ustawowa w formie środków dyscyplinarnych, nie idąca w parze z odpowiednią gratyfikacją, też nie uzdrowi tej sytuacji, która na pewno jest chora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JarosławCzubiński">Konieczność wypowiedzenia 15 umów o ruchu bezwizowym wynika z potrzeby ujednolicenia polityki wizowej Polski z polityką Unii Europejskiej. Jest to związane z przyjmowaniem przez stronę polską treści rozporządzenia Rady Wspólnot Europejskich z 1995 roku. Ten element jest włączony do narodowego programu przygotowań do członkostwa w Unii. Ukraina znajduje się w wykazie 101 państw objętych tym rozporządzeniem. Nasi partnerzy ukraińscy zdają sobie sprawę z tego, że nieuchronne jest wypowiedzenie z naszej strony umowy o ruchu bezwizowym.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JarosławCzubiński">Ministerstwo Spraw Zagranicznych prowadzi dwu- i wielostronne konsultacje polityczne i spotkania z partnerem ukraińskim. Dowodem na to są zeszłotygodniowe rozmowy sekretarza stanu w MSZ pana ministra Ananicza w Kijowie, dotyczące łagodzenia skutków wprowadzenia przez Polskę przepisów Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#JarosławCzubiński">Litwa nie znajduje się w wykazie tych 101 państw objętych rozporządzeniem unijnym. Pełna realizacja tego rozporządzenia przez stronę polską to jest kwestia kilku lat. W tej chwili mówimy tylko o grupie 15 państw, z którymi mamy umowy o ruchu bezwizowym, a objętych jednocześnie wspomnianym rozporządzeniem.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#JarosławCzubiński">Polska, stając się członkiem Unii Europejskiej, zobowiązana jest do przejęcia w pełni dorobku prawnego Unii. Nie ma możliwości stosowania żadnych wyjątków w odniesieniu do tych 101 państw objętych treścią rozporządzenia Rady Wspólnot Europejskich, wśród których wymieniona jest również Ukraina. Przepisy te nie przewidują stosowania żadnego okresu przejściowego, np. w formie łagodniejszego traktowania któregokolwiek z państw. Do chwili przystąpienia do Unii zobligowani jesteśmy do wypowiedzenia umowy o ruchu bezwizowym z Ukrainą.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#JarosławCzubiński">Niemniej jednak naszą wolą jest, aby ta umowa została wypowiedziana w ostatnim momencie, tuż przed przyjęciem przez nas prawa unijnego. Dodam jednak, że z innych przepisów tego rozporządzenia wynika możliwość indywidualnego regulowania zasad ruchu wizowego czy bezwizowego poszczególnych członków Unii z poszczególnymi państwami nie wchodzącymi w skład Unii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanRokita">Pytałem o proporcje inwestycji na granicy wschodniej i zachodniej. Chyba nie było na to odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MarekBieńkowski">Te proporcje są bardzo oczywiste. W projekcie budżetu na 1999 rok polska straż graniczna otrzymała kwotę pozwalającą na rozpoczęcie budowy 19 nowych strażnic. Kwoty te w 100 proc. będą kierowane na granicę wschodnią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanRokita">Czy dotyczy to także środków pomocowych? Czy to jest taka sama proporcja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MarekBieńkowski">To jest warunek otrzymania tych środków. Za te środki muszą być zakupione samochody z termowizją, środki łączności i informatyki, w całości kierowane na naszą granicę wschodnią, przyszłą zewnętrzną granicę Unii. Dodam do tego, że Słowacja nie znalazła się w pierwszej grupie państw i granica ze Słowacją też jest przez nas traktowana jako przyszła granica zewnętrzna Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#EdwardWende">Któryś z panów powiedział, że w wyniku zatrzymań przez straż graniczną czy przez służby celne przestępcy, zwłaszcza ci należący do grup zorganizowanej przestępczości, nie są ścigani, ponieważ prokuratury nie występują o ich aresztowanie, albo też są natychmiast zwalniani po krótkich czynnościach rozpoznawczych. Czy panowie oceniacie to jako zjawisko notoryczne i czy są to częste przypadki? Jaka jest przyczyna tego typu zachowań prokuratury?</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#EdwardWende">Jeżeli panowie twierdzicie, że wasze służby zatrzymują ewidentnego przestępcę, a następnie nie jest w stosunku do niego stosowany areszt, bo prokuratura o to nie występuje bądź sąd nie stosuje aresztu, to jest to zjawisko wysoce niebezpieczne. Służby celne i służby graniczne podejmują bardzo ważne czynności, a następnie nie jest to wykorzystywane przez władzę sądowniczą bądź prokuratorską. Jak państwo to oceniacie? Czy można uznać, że jest tu stosowana jakaś forma zastraszania prokuratorów przez zorganizowane grupy przestępcze? Znany jest przypadek Wiktora U., gangstera z Ukrainy, który został złapany przez policję w wyniku pościgu i postrzelenia, doprowadzony do prokuratora, a po dwóch godzinach był wolny, mimo nielegalnego posiadania broni i użycia tej broni przeciwko policji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WojciechBrochwicz">Dziękuję za to pytanie. Panie pośle, można odpowiedzieć tak, że zdarzają się tego rodzaju spektakularne wpadki organów sprawiedliwości, ale nie jest to oczywiście stan szczególnie groźny i nie jest to powszechne. Nie jest tak, że organy ścigania i prokuratura odmawiają notorycznie wszczynania postępowań. Zdarzają się jednak takie sytuacje. Niedawno na Wybrzeżu straż graniczna zatrzymała przemytnika narkotyków, który miał przy sobie ponad 200 kg kokainy. Doprowadzony został do sądu. Sąd, rozpoznając sprawę, zarządził 10-minutową przerwę, która trwała 2,5 godz., po czym stwierdził, że tymczasem upłynął termin zezwalający na zastosowanie tymczasowego aresztowania. Wystąpiłem w tej sprawie z pismem informacyjnym do Ministerstwa Sprawiedliwości. To jednak jest przypadek jednostkowy i nie można twierdzić, że jest to stan notoryczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#EdwardWende">Co się stało z tym sędzią?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanRokita">Jak pan poseł wie, sąd jest niezawisły, więc gdyby mu się coś stało, to mielibyśmy tu Krajową Radę Sądownictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#EdwardWende">Ale Ministerstwo Sprawiedliwości wystąpiło o wyjaśnienie tej sprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WojciechBrochwicz">Wystąpiło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#ZbigniewSobotka">Z wypowiedzi pana ministra wynikało, że straż graniczna będzie chroniła nasze placówki dyplomatyczne za granicą. Nie pamiętam dokładnie zapisów ustawy o straży granicznej, ale generalnie straż graniczna chroni granicę polską na terenie Rzeczypospolitej. O jakie rozwiązania ustawowe pan minister zamierza wystąpić, aby poszerzyć uprawnienia straży granicznej - tym bardziej, że na terenie Polski placówek dyplomatycznych chronić będą Nadwiślańskie Jednostki Wojskowe, które ulegną restrukturyzacji? To jest zadanie nie straży granicznej, ale raczej policji. Czy tu ma chronić placówki dyplomatyczne ktoś inny, a za granicą ktoś inny? Nie wiem, czy do tego powołana jest straż graniczna, która miałaby za granicą fizycznie chronić polskie ambasady. To jest raczej domena policji albo wojska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AntoniMacierewicz">Chciałbym tylko ustosunkować się do tego, co dzisiaj usłyszeliśmy. Nie chcę formułować pytań, dlatego że zwracam się z całym szacunkiem do przedstawicieli poszczególnych służb. Słyszeliśmy te sformułowania, których panowie używali już wielokrotnie. Z niektórymi się zgadzamy, w związku z innymi mamy wątpliwości. Nie ukrywam, że je mam. Odnoszę takie wrażenie, że przytoczona tutaj opinia Ministerstwa Spraw Zagranicznych jest zgodna ze stanem faktycznym. Istotnie, nie ma związku między polityką zagraniczną a polityką wewnętrzną w zakresie ochrony granic.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#AntoniMacierewicz">Po dzisiejszym posiedzeniu wyłania się taki obraz, że jedni z panów w sposób bardziej rygorystyczny - w czym nas umacnia zwłaszcza pan prezes Paczocha - realizują politykę ochrony granic, inni mniej rygorystycznie, ale synchronizacji między koncepcją polityki zagranicznej Polski a działaniami służb granicznych nie ma. Powiem szczerze, że mnie to po prostu przeraża.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#AntoniMacierewicz">I druga kwestia, o której chcę powiedzieć. Cieszę się z zapowiedzi Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji co do restrukturyzacji Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych. Ta sprawa była podnoszona wielokrotnie, także przeze mnie w ubiegłym roku podczas debaty budżetowej. To jednak nie znalazło odzwierciedlenia w budżecie.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#AntoniMacierewicz">Podobnie z radością dowiaduję się, że jeden śmigłowiec działa i lata na granicy wschodniej, ale z przykrością stwierdzam, że to jest spadek o kilkaset procent w stosunku do stanu z czerwca 1992 r., kiedy latało tam 8 śmigłowców, przeze mnie skierowanych. A więc po 6 latach mamy do czynienia z taką sytuacją.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#AntoniMacierewicz">I następna, też ważna sprawa. Jak słyszymy od pana ministra Wojciecha Brochwicza, te śmigłowce mają latać jednak w ramach służby w Nadwiślańskich Jednostkach Wojskowych, a więc one nie będą na stałe przydzielone do straży granicznej i nie będą częścią tej służby. To jest sprawa, którą warto wyjaśnić.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#AntoniMacierewicz">Nie wiem, czy to jest kwestia powołania komitetu, czy powstania jakiejkolwiek innej doraźnej struktury organizacyjnej, ale synchronizacja między autentycznymi podstawowymi koncepcjami polskiej polityki zagranicznej a ochroną polskich granic musi być wprowadzona.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#AntoniMacierewicz">Dzisiejsza dyskusja utwierdza nas w przekonaniu, że ciągle jesteśmy w drodze do tego stanu. W mojej opinii Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej nie powinien przyznawać żadnych nowych funduszy na działania poszczególnych służb granicznych, dopóki nie zostanie dokonane jasne podporządkowanie działań tych służb koncepcji polskiej polityki zagranicznej i dopóki nie zostaną wprowadzone zabezpieczenia antykorupcyjne, o których tutaj mówiono. W przeciwnym przypadku mamy do czynienia z systematycznym daremnym wyrzucaniem pieniędzy polskiego podatnika.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#AntoniMacierewicz">Zwracam się do pana prezesa Janusza Paczochy. Przecież na komputeryzację i synchronizację systemów komputerowych między strażą graniczną a Głównym Urzędem Ceł co roku przeznaczane są określone środki i są one marnotrawione. Taka sytuacja jest naprawdę dramatyczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JerzyBarzowski">Ja także chciałbym się wypowiedzieć, podzielając te wszystkie krytyczne uwagi. Proponowałbym, abyśmy spróbowali sformułować jeden wniosek czy jakąś generalną konkluzję w stosunku do stanowiska Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#JerzyBarzowski">Jako połączone Komisje powinniśmy się zwrócić o to, aby pan minister zechciał się odnieść bardziej konkretnie i przedstawić, jak interes Polski, jeśli chodzi o ochronę granic, jest realizowany, szczególnie na granicy wschodniej. Tu potrzebna jest jasna deklaracja; nie można tego zbyć takimi informacjami, jakie mamy w tej notatce. Ten problem będzie wracał w latach następnych podczas prac Sejmu i konieczne byłoby uzyskanie konkretnej informacji. To wiąże się z tym, o czym była tu mowa, jeśli chodzi o pełną koordynację działań służb celnych i granicznych. To powinno być realizowane przez ministra spraw wewnętrznych i administracji, bo - jak wiemy - te sprawy mają w swojej gestii wojewodowie. Jak wiadomo, po nowym roku sytuacja się trochę zmieni: będzie mniej wojewodów i będą mieli więcej przejść do administrowania. Toteż muszą nastąpić jakieś radykalne posunięcia, zważywszy, że mamy informacje co do sytuacji na granicy wschodniej.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#JerzyBarzowski">Chciałbym zapytać pana ministra - w świetle tej informacji - czy rzeczywiście wszystkie środki inwestycyjne mają być przeznaczone na rozbudowę infrastruktury granicznej na granicy wschodniej. Czy są jakieś gwarancje, że nie będziemy mieli takich kłopotów, jakie mamy obecnie z jednym wybudowanym już terminalem granicznym? Wiemy, że działa jakaś międzyresortowa komisja, która ma jakieś kompetencje, ale wydają się one być nie do końca czytelne. Chcąc tego uniknąć, resort powinien mocniej wkroczyć w koordynację tych zamierzeń uszczelniania granicy wschodniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#EdwardWende">Wiemy, że pan minister Radosław Sikorski przesłał na ręce pana przewodniczącego list o dosyć frapującej treści. Sądzę, że warto byłoby pana ministra Sikorskiego - jako człowieka niewątpliwie inteligentnego - zaprosić na posiedzenie Komisji. Wtedy pan minister Sikorski mógłby nam wyjaśnić treść tego pisma i może by nas przekonał, że istotnie nie ma związku między polityką zagraniczną a ochroną granic.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JanRokita">Zgodnie z obyczajem parlamentarnym, zaproszenia na posiedzenia Komisji są przez nas kierowane do szefów resortów, którzy wyznaczają odpowiednie osoby do ich reprezentowania. Na dzisiejsze posiedzenie zaproszenie zostało skierowane do pana ministra Bronisława Geremka.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#JanRokita">Proszę pana ministra o odpowiedzi na pytania i o podsumowanie rządowego punktu widzenia na te sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WojciechBrochwicz">Pan poseł Sobotka pytał o podstawy prawne działania straży granicznej w zakresie ochrony polskich placówek dyplomatycznych i o cały system organizacji i podział obowiązków między policją a strażą graniczną. Jest dobrym prawem każdego gospodarza placówki dyplomatycznej, żeby sobie zorganizował ochronę tej placówki na swoim terytorium - bo to jest terytorium państwa, które reprezentuje - jak mu się podoba i takimi siłami, jakimi chce to terytorium chronić.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#WojciechBrochwicz">Różne kraje różnie to rozwiązują. Na przykład Amerykanie do ochrony swoich placówek za granicą używają wojska, natomiast Niemcy - straży granicznej, a jeszcze inne placówki wynajmują prywatne firmy ochroniarskie. Myśmy mieli przez wiele lat praktykę wykorzystywania do tych zadań żołnierzy Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych i oni wyjeżdżali w zasadzie w nagrodę za wierną służbę. Do ochrony naszych placówek zagranicznych wyznaczani byli żołnierze, oficerowie i podoficerowie przed emeryturą i wyjeżdżali, aby sobie jeszcze dorobić. Obecnie chcemy, zgodnie z prawem, wykorzystać tę kolejną możliwość, aby jeszcze tych ludzi doszkolić, i wysyłamy ludzi młodych, którzy mogą doszlifować znajomość języka, zapoznać się z obowiązującymi obyczajami i sposobami działania innych służb i wykorzystać potem nabyte doświadczenia w dalszej wieloletniej służbie.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#WojciechBrochwicz">Jeżeli chodzi o ochronę obiektów dyplomatycznych w Warszawie, to też różne państwa różnie postępują. My wracamy do praktyki, która była stosowana w Polsce przed laty, a więc do ochrony obiektów dyplomatycznych przez specjalny batalion ochrony policji. Uważamy, że jest to rozwiązanie korzystne ekonomicznie, że funkcjonariusz policji będzie skuteczniejszy, lepiej przygotowany i lepiej wyposażony zarówno prawnie, jak i technicznie. Będzie takim quasi-dzielnicowym, jeszcze jednym działającym w rejonie chronionych placówek dyplomatycznych. Jest to bardziej praktyczne rozwiązanie niż wysyłanie do ochrony tych placówek żołnierzy służby zasadniczej.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#WojciechBrochwicz">Pan poseł Antoni Macierewicz pytał, dlaczego nie ma odpowiedniego odzwierciedlenia w budżecie tego, co się tu deklaruje. Jan pan, panie pośle, wie - jako były minister spraw wewnętrznych - Nadwiślańskie Jednostki Wojskowe to jest ogromna struktura, ściśle wojskowa skomplikowana w sensie organizacyjnym i finansowym. Myśmy w tym roku dokonali szczegółowej analizy tego, czym dysponujemy, i dokonaliśmy pewnych symulacji, jak mamy z tego wyjść. Wiemy, że proces rozwiązywania jednostek wojskowych to jest sprawa bardzo skomplikowana, to jest zwalnianie żołnierzy zawodowych, to są niemałe koszty z tym związane. My ten proces restrukturyzacji zaplanowaliśmy na trzy najbliższe lata.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#WojciechBrochwicz">Pierwszy etap to jest wykorzystywanie prostych rezerw z poboru i młodzi żołnierze z poboru będą kierowani do służby patrolowej, np. w straży granicznej. I ci żołnierze wzmacniają obecnie straż graniczną na granicy wschodniej. To jest rozwiązanie ułomne, ale nie dysponujemy w tej chwili środkami, które pozwoliłyby na proste przełożenie. Do tego dążymy i taki jest cel. Będzie można stopniowo dokonywać przegrupowań i zmiany etatów służby poborowej na etaty służby zawodowej, oczywiście w odpowiednich proporcjach, czyli 1:3.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#WojciechBrochwicz">Wykorzystanie śmigłowców i samolotów na granicach wymaga pewnego wyjaśnienia. Odpowiem trochę przewrotnie, że za pana czasów latały tylko śmigłowce Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych i było ich rzeczywiście osiem, a teraz lata jeden, ale to jest śmigłowiec straży granicznej.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#WojciechBrochwicz">Mówiąc zupełnie serio, straż graniczna ma dwa śmigłowce typu „Kania”, kupione 2 lata temu specjalnie dla straży, ma również samoloty „Wilga”, które niedawno uzyskała. Śmigłowce są bardzo dobrze wyposażone w kosztowny sprzęt. Wartość elektroniki na pokładzie tych śmigłowców przekracza wartość samych śmigłowców. Oczywiście, Nadwiślańskie Jednostki Wojskowe tego rodzaju sprzętem nie dysponują. W sytuacji, kiedy powstaje potrzeba prowadzenia działań granicznych, kiedy od czasu do czasu narasta fala procederu formowania granicy przez obiekty latające, wtedy te rezerwy są wykorzystywane, ale na co dzień nie ma takiej potrzeby.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#WojciechBrochwicz">Doszliśmy do wniosku, że bardziej ekonomiczne jest stworzenie jednej służby lotniczej w resorcie spraw wewnętrznych i administracji, nadzorującym działalność różnych służb policyjnych. Pozwala to na sprawne kierowanie środkami technicznymi i minimalizację kosztów eksploatacji tych śmigłowców.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#WojciechBrochwicz">Kto ma nadzorować przejścia graniczne? Czy Główny Urząd Ceł, czy wojewodowie? To jest temat, który wraca, jak długo istnieje GUC, a wojewodowie mają kompetencje w tym zakresie, czyli od 1991 r. Zdania są tu podzielone i dyskusja trwa. Jak dotychczas, żadna ze stron nie znalazła na tyle silnych argumentów, aby przekonać rząd i ustawodawcę, że te przepisy trzeba zmienić, że to podporządkowanie zadaniowe należy zmienić. Pozwolę sobie na taką - może nieco przykrą dla pana prezesa - konstatację: rodzi się pytanie czy w związku z tym stanem zapaści, o jakim mówił pan prezes, należy obarczać Urząd jeszcze jakimiś dodatkowymi zadaniami?</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#WojciechBrochwicz">Jak uniknąć takich sytuacji, jaka powstała w związku z budową terminalu w Koroszczynie? Straż graniczna nigdy nie wpadła w tego rodzaju tarapaty. Mamy już spore doświadczenie, dużo inwestując na granicy wschodniej. Wybudowaliśmy tam od podstaw kilkanaście strażnic. Mamy też konkretne plany na najbliższe lata. Wszystko zależy od zasilania finansowego. To są obiekty stosunkowo proste - nie takie, jak słynny terminal w Koroszczynie. Zapewniam pana posła, że straż graniczna będzie tutaj działała z należytą ostrożnością i rozwagą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanuszPaczocha">Pytanie pana posła Edwarda Wende dotyczyło prokuratur i podejścia tych instytucji do zgłoszeń kierowanych ze strony administracji celnej. Nie mogę stwierdzić kategorycznie, że jest to wynik jakiejś bojaźni czy zastraszania, że postępowania prowadzone są tak, a nie inaczej. Dochodzi do częstych przypadków odmowy wszczęcia postępowania, ponieważ prokuratury, obciążone wieloma zadaniami, lekceważą tego typu doniesienia, uznając je za postępowanie o małej szkodliwości społecznej.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#JanuszPaczocha">W tym roku rozpoczęliśmy procedurę występowania do organów paszportowych, aby pozbawiać paszportu osoby, które wielokrotnie przekraczają granicę w celach niegodziwych, przenosząc towary akcyzowe w skali kraju odebranych zostało blisko 40 paszportów, ale w większości organów paszportowych spotykamy się z niechęcią i z niezrozumieniem tej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#JanuszPaczocha">Jak to jest z systemami i legalnością sposobu wynagradzania celników w krajach Unii Europejskiej? Ciąg przyczynowo-skutkowy jest tu następujący.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#JanuszPaczocha">Po pierwsze, niezgodne z wymogami naszego układu stowarzyszeniowego z Unią są w większości pobierane przez nas opłaty manipulacyjne. Należało je znieść do końca grudnia 1997 r. Proces ten rozłożyliśmy na lata 1999–2001, z tym, że w roku 2000 i 2001 będzie to za każdym razem po ok. 150 do 200 mln zł, ale już na stałe przeznaczone na utrzymanie administracji celnej. Te opłaty manipulacyjne będą znoszone sukcesywnie. I z tego powodu trzeba zmienić chory system wynagradzania celników, bo zniknie 50 proc. funduszy przeznaczonych obecnie na ten cel.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#JanuszPaczocha">Nie ma żadnego powodu, aby polemizować z panem ministrem Wojciechem Brochwiczem, ponieważ opisany przeze mnie stan zapaści administracji celnej bierze się stąd, że Rzeczpospolita ze swoimi inwestycjami nie nadąża za zmianą sytuacji na granicach. Ta służba jest niewydolna i źle wyposażona; chociaż dostarcza ponad 30 proc. dochodów do budżetu państwa, traktowana jest po macoszemu. Proszę porównać obiekty administracji celnej z obiektami i strukturami służb podatkowych służb skarbowych. Nie ma przypadku w Polsce, aby jakikolwiek urząd skarbowy mieścił się w piwnicznej izbie u jakiegokolwiek przedsiębiorcy. To jest skutek wieloletnich zaniedbań i w związku z tym taki jest stan i takie są możliwości tej służby.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#JanuszPaczocha">Najpierw trzeba sobie zdać sprawę z tego, jakie są przyczyny tego stanu, potem je usunąć, a następnie dopiero obciążać służby celne dodatkowymi obowiązkami.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#JanuszPaczocha">Większość stwierdzeń o stanie służby celnej, zawartych w bilansie otwarcia, pochodzi z dokumentów Najwyższej Izby Kontroli i na moją prośbę dodatkowo Najwyższa Izba Kontroli pogłębiła analizę dotyczącą sponsoringu służb celnych i przeprowadza w tej chwili kontrolę wszystkich inwestycji, jakie prowadzi GUC, jeśli chodzi o placówki wewnętrzne. Najwyższa Izba Kontroli jest obecnie moim największym sojusznikiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JanRokita">Dziękuję panom ministrom i innym przedstawicielom rządu oraz państwu posłom za dyskusję. Jak powiedział na wstępie pan przewodniczący Czesław Bielecki, po tej dyskusji prezydia obu Komisji postarają się sformułować nasze wspólne stanowisko w odniesieniu do poruszonych tutaj kwestii w postaci projektu dezyderatu. Być może, jeszcze przed świętami przyjmiemy i skierujemy ten dezyderat do premiera.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#JanRokita">Zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>