text_structure.xml 56.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#CzesławBielecki">Otwieram posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych. Witam ministra Radka Sikorskiego, witam Marcina Własnoworskiego, dyrektora Biura Prawnego Komendy Głównej Straży Pożarnej. Myślę, że przedstawiciele resortu będą włączać się do naszych obrad. Obecnie zaprezentuję porządek obrad. W punkcie 1 mamy rozpatrzyć rządowy projekt ustawy o ratyfikacji umowy między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Litewską o wspólnej granicy państwowej, stosunkach prawnych na niej obowiązujących oraz o współpracy i wzajemnej pomocy w sprawach granicznych.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#CzesławBielecki">W punkcie 2 przewidujemy przyjęcie opinii w sprawie powołania przez grupę Posłów Parlamentarnego Forum na Rzecz Laosu. Ostatnim punktem naszego posiedzenie będzie omówienie spraw różnych. Czy są jakieś uwagi do zaprezentowanego porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WłodzimierzKonarski">Chciałbym się dowiedzieć, czy na obecnym posiedzeniu będziemy również rozpatrywać tekst dokumentu Komisji na temat stosunków z Rosją, co byłoby zgodne z zapowiedzią pana przewodniczącego sprzed miesiąca. Mam też jeszcze jedną sprawę. Przypominam, że na poprzednim posiedzeniu Komisji pan przewodniczący zaanonsował przedstawienie posłom tekstu dotyczącego spraw kadrowych. Interesuje mnie, kiedy te dwa dokumenty zostaną przedstawione posłom. Być może kwestie te zostaną rozpatrzone w punkcie sprawy różne dzisiejszego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#CzesławBielecki">Chcę poinformować, że jest już przygotowany dezyderat w sprawie pogranicza wschodniego i mogę go posłom zaprezentować. Podobnie wygląda rzecz w przypadku dezyderatu w sprawie stosunków polsko-rosyjskich. Myślę, że uda nam się rozpatrzyć jeszcze dzisiaj te dwa dokumenty, choć mamy pewien limit czasu. Natomiast dokument dotyczący spraw kadrowych jeszcze nie jest gotowy. Mam nadzieję, że prezydium Komisji zdoła go opracować jeszcze w trakcie rozpoczynającej się jutro sesji plenarnej Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WłodzimierzKonarski">Chciałbym jednak, abyśmy na przyszłość dla zachowania skuteczności działań Komisji, unikali tak długiej zwłoki. Skoro w sprawozdaniu z posiedzenia Komisji zostaje zapisane, iż na następnych obradach rozpatrzony zostanie ważny dokument, który pozytywnie ocenili zarówno przedstawiciele koalicji jak i opozycji, to zapowiedź taka powinna zostać zrealizowana w zasygnalizowanym terminie. Tymczasem mija już drugie, kolejne posiedzenie, a dokument wielkiej wagi nie zostaje nam przedłożony.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WłodzimierzKonarski">Te same uwagi odnoszą się do dokumentów w sprawach kadrowych. Celowo używam pojęcia „dokument”, ponieważ Komisja nie zdecydowała, że ma to być na przykład dezyderat, a zatem proponuję, aby ostateczna nazwa dokumentu została rozstrzygnięta przez Komisję. Natomiast utrzymuję, że teksty powinny być przedstawione przez prezydium Komisji odpowiednio wcześniej po to, aby posłowie mieli czas się nad nimi zastanowić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#CzesławBielecki">Przyjmuję tę uwagę krytyczną. Myślę, że w sprawach różnych będziemy mogli jeszcze dzisiaj poddać głosowaniu dezyderat w sprawie pogranicza wschodniego oraz w sprawie stosunków polsko-rosyjskich. Proszę aby zabrał głos minister Radek Sikorski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RadekSikorski">Umowa między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Litewską o wspólnej granicy państwowej i stosunkach prawnych na niej obowiązujących oraz o współpracy i wzajemnej pomocy w sprawach granicznych, została podpisana w Wilnie 5 marca 1996 r. Wspomniana umowa reguluje: przebieg, oznakowanie i utrzymanie granicy państwowej, powołanie instytucji pełnomocnika granicznego i określenie jego zadań, przekraczanie granicy w sytuacji klęski żywiołowej, powołanie polsko-litewskiej komisji granicznej oraz określenie jej zadań, sposób użytkowania wód granicznych i innych urządzeń przecinających linię granicy, prowadzenie działalności gospodarczej i ochrony środowiska na terenach przylegających do granicy, a także wiele innych zagadnień, wśród których można również wymienić kwestię nieumyślnego przekroczenia granicy i zapobieganie nielegalnemu przekraczaniu granicy państwowej.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#RadekSikorski">Integralną częścią umowy jest protokół, który dotyczy dokumentacji granicznej, określającej przebieg polsko-litewskiej granicy państwowej, podpisany w Wilnie, podobnie jak umowa w dniu 5 marca 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#RadekSikorski">W protokole strony ustaliły, że nowa dokumentacja granicy państwowej, którą opracuje polsko-litewska komisja graniczna, będzie przedmiotem odrębnej umowy. Protokół będzie obowiązywać do czasu zawarcia tej odrębnej umowy, o której mowa w art. 1 ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#RadekSikorski">Konieczność zawarcia umowy wnikała ze zmian politycznych i ustrojowych, jakie dokonywały się w ostatnich latach w Europie Środkowo-Wschodniej. Zmiany te spowodowały, że państwa sąsiadujące, z którymi Polska miała podpisane umowy o granicy państwowej, przestały istnieć a wspomniane umowy w znacznej mierze zdezaktualizowały się.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#RadekSikorski">Mając zatem na uwadze potrzebę uregulowania spraw dotyczących granicy państwowej i stosunków prawnych na tej granicy, Polska podjęła starania zmierzające do zapewnienia sukcesji zobowiązań wynikających z poprzednich umów oraz przystąpiła do prac nad uzgodnieniem nowych umów, uwzględniających istniejące realia.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#RadekSikorski">Ze względu na fakt, iż Republika Litewska nie przyjęła zasady sukcesji umów, zawartych przez były Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, przedmiotowa umowa ma charakter konstytutywny w konflikcie statusu dokumentacji granicznej, określającej przebieg polsko-litewskiej granicy państwowej, sporządzonej na podstawie umowy zawartej między Rzeczpospolitą Polską a Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich, o polsko-radzieckiej granicy państwowej, z 16 sierpnia 1945 r.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#RadekSikorski">Umowa ta była w 1945 r. ratyfikowana na podstawie upoważnienia ustawodawczego. Omawiany charakter umowy różni ją od podobnej umowy zawartej z Ukrainą o stosunkach prawnych na polsko-ukraińskiej granicy państwowej oraz współpracy i wzajemnej pomocy w sprawach granicznych z 12 stycznia 1993 r., w szczególności tym, że Ukraina uznała się za sukcesora umów zawartych przez były Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#RadekSikorski">Zawarcie umowy oraz podpisanie protokółu z 5 marca 1996 r. jest podyktowane potrzebą prawidłowego ułożenia stosunków polsko-litewskich oraz wolą dalszego rozwijania podstaw trwałej, dobrosąsiedzkiej współpracy. Dokument ten odpowiada standardom określonym w praktyce międzynarodowej. Umowa między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Litewską o wspólnej pracy państwowej, stosunkach prawnych na niej obowiązujących oraz o współpracy i wzajemnej pomocy w sprawach granicznych podlega ratyfikacji. Ratyfikacja ta wymaga z kolei uprzedniej zgody wyrażonej w Ustawie, zgodnie z art. 89 ust. 1 pkt 5 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, gdyż umowa dotyczy spraw uregulowanych w ustawie z 12 października 1990 r. o ochronie granicy państwowej.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#RadekSikorski">Przedstawiając powyższe, proszę o akceptację projektu ustawy o ratyfikacji umowy między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Litewską wspólnej granicy państwowej, stosunkach prawnych na niej obowiązujących oraz o współpracy i wzajemnej pomocy w sprawach granicznych.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#RadekSikorski">Dodam od siebie, że jest to zaległa sprawa, a więc nadszedł najwyższy czas, aby ją sfinalizować. Obecny stan rzeczy zaczyna być dość niekorzystnie odbierany w stosunkach z Republiką Litewską i przez stronę litewską oceniany jest jako miernik stosunków pomiędzy naszymi państwami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#CzesławBielecki">Dziękuję panu ministrowi. Zanim ten punkt obrad poddamy głosowaniu, wysłuchamy uwag i komentarzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszIwiński">Nie mam uwag natury merytorycznej, gdyż przedłożona kwestia jest ze wszech miar oczywista. Na ten temat wypowiadałem się zresztą już wcześniej, w imieniu klubu SLD, w trakcie debaty sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#TadeuszIwiński">Natomiast nawiązując do ostatnich słów pana ministra, chciałbym się dowiedzieć, skąd wzięło się tak znaczne i tak irytujące opóźnienie i kto odpowiada za ten stan rzeczy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RadekSikorski">Myślę, że na obecny stan rzeczy złożyły się trzy okoliczności. W pierwszej fazie naszych stosunków z niepodległą Litwą uzależnialiśmy ratyfikację tej umowy od uznania przez stronę litewską pisowni polskich nazwisk na Litwie. Był to z naszej strony swojego rodzaju element nacisku. Jednak sprawa ta straciła na znaczeniu, gdyż obecnie mamy inne formuły do wymiany w tej kwestii poglądów, dysponujemy też bardzo gęstą siecią współpracy instytucjonalnej z Republiką Litewską. Ponieważ sprawa weszła na dobrą drogę przytoczonego wcześniej iunctum już nie stosujemy.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#RadekSikorski">Następnie sprawę opóźniły dość długo trwające prace nad nową konstytucją, później zaś nadszedł czas wyborów parlamentarnych w Polsce. Wymienione okoliczności złożyły się na 2-letnie w sumie opóźnienie w ratyfikacji umowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#LonginPastusiak">Uważam, iż prezentowany układ rzeczywiście nie ma elementów kontrowersyjnych, co potwierdziła już debata sejmowa przeprowadzona w trybie pierwszego czytania. Można oczywiście mieć różnego rodzaju zastrzeżenia, gdyż układ ten jest miejscami nader szczegółowy. Reguluje się w nim np. takie kwestie, jak usunięcie drzewa, które złamane wichrem upadnie na granicę, natomiast nie ma w tym dokumencie żadnych zapisów na temat współpracy przygranicznej, co jest sprawą nader istotną.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#LonginPastusiak">Myślę jednak, że rolą Komisji nie jest wnoszenie uwag do samego układu. Skoro jestem przy głosie, chciałbym poruszyć jedną nader ważną kwestię. W ubiegłym tygodniu, w ramach Zgromadzenia Północnoatlantyckiego, brałem udział w inspekcji i delimitacji granicy litewsko-białoruskiej. To jest poważny problem - delimitacja i strzeżenie granicy. Strona białoruska nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań w układzie z Litwą w sprawie granicy. Słupy stawia strona litewska, słupy stawia sobie także strona białoruska, jest bardzo rozwinięty przemyt itd.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#LonginPastusiak">Szefowie straży granicznej, jak również przedstawiciele rządu litewskiego, dawali przykład konstruktywnej współpracy w sprawach granicznych i uregulowań prawnych, powołując się na omawiany właśnie układ polsko-litewski. Równocześnie w sposób nader delikatny dawali do zrozumienia, że Polska jest opóźniona w sprawie ratyfikacji tegoż układu.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#LonginPastusiak">Nasza ambasada również sygnalizowała, że byłoby wskazane jak najszybsze ratyfikowanie tego układu, sugerowała też abyśmy upoważnili prezydenta do ratyfikacji. Jest to sprawa tym bardziej pilna, że 7 lipca podpisujemy układ o readmisji, który też w sposób bardzo istotny reguluje stosunki graniczne polsko-litewskie.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#LonginPastusiak">Stąd sugerowałbym, skoro I czytanie nie wykazało żadnych zastrzeżeń ze strony klubów parlamentarnych i skoro mamy tak znaczne opóźnienie, aby jeszcze dzisiaj przygotować stosowne sprawozdanie i od razu przedłożyć je Prezydium Sejmu. Takie działanie pozwoliłoby na wprowadzenie tej kwestii do porządku obrad naszego najbliższego posiedzenia. Świadczyłoby to o pracowitości i aktywności Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#CzesławBielecki">Podzielam pogląd wyrażony przez posła Pastusiaka. Jeżeli nie ma już dalszych uwag, przejdziemy do głosowania tego punktu porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#CzesławBielecki">Kto opowiada się za ratyfikacją układu pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a Republiką Litewską o wspólnej granicy państwowej, stosunkach prawnych na niej obowiązujących i wzajemnej pomocy w sprawach granicznych?</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#CzesławBielecki">Za ratyfikacją układu głosowało 22 posłów, nikt nie był przeciwny i nikt nie wstrzymał się od głosu. W głosowaniu posłowie jednogłośnie opowiedzieli się za ratyfikacją układu polsko-litewskiego.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#CzesławBielecki">Przechodzimy do wyboru posła sprawozdawcy. Proponuję, aby tej funkcji podjął się poseł Sołtysiewicz. Czy są sprzeciwy wobec propozycji przyjęcia tej kandydatury? Nikt nie sprzeciwia się wyborowi posła Sołtysiewicza na posła sprawozdawcę, a zatem uznaję tę sprawę za załatwioną.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#CzesławBielecki">Chciałbym teraz prosić o sformułowanie opinii w sprawie powołania przez grupę posłów Parlamentarnego Forum na Rzecz Laosu. Posłowie otrzymali pismo skierowane do prezydium Komisji przez ministra spraw zagranicznych, dotyczące tej sprawy. Obecnie Komisja miałaby wyrazić opinię czy akceptuje tę inicjatywę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszIwiński">Chciałem wyrazić zdziwienie, że w ogóle Komisja zajmuje się taką sprawą, dlatego że do tej pory w naszym demokratycznym Sejmie nigdy nie stawały na porządku dnia problemy powołania jakiejś grupy parlamentarnej, czy też zespołu. Również wówczas, gdy posłowie Unii Wolności powołali dość kontrowersyjne Forum na Rzecz Tybetu, nikt nie dyskutował na ten temat w trakcie powiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych. Moim zdaniem, nie ma prostych analogii pomiędzy funkcjonowaniem Forum na Rzecz Tybetu a Forum na Rzecz Laosu.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#TadeuszIwiński">Nie ulega wątpliwości, że trzeba bronić praw człowieka, ale myślę, że funkcjonowanie Forum na Rzecz Tybetu nie pomogło w rozwoju stosunków polsko-chińskich, także gospodarczych. Jest to oczywiście kwestia, która może być przedmiotem dyskusji i kontrowersji. Raz jeszcze chcę podkreślić, iż nie widzę żadnego powodu, dla którego powołanie forum miałoby znaleźć się w porządku obrad Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#TadeuszIwiński">Jest jeszcze druga sprawa. Minister Geremek w swoim piśmie skierowanym do prezydium Komisji, wskazując na pozytywne zjawiska występujące w Laosie, a także na dylematy wiążące się z funkcjonowaniem i z polityką tego państwa, sugeruje rozszerzenie działania forum o zagadnienia szeroko pojętej współpracy między Polską a Laosem. Uważam te uwagi za słuszne, ale nadal utrzymuję, że problemy te nie powinny być przedmiotem zainteresowania Komisji Spraw Zagranicznych. Skoro jednak sprawa ta znalazła się w porządku obrad tej Komisji, warto się zastanowić dlaczego nie można powołać grupy polsko-laotańskiej, różniącej się w sensie jakościowym od innych tego typu struktur, których obecnie istnieje już ponad 40.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#TadeuszIwiński">Powoływanie forum wydaje mi się mnożeniem bytów ponad rzeczywiste potrzeby i jest w istocie tworzeniem nowych struktur bez widocznego uzasadnienia dla ich funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#TadeuszIwiński">Kolejna sprawa. Pamiętać bowiem trzeba, iż Polska od dziesiątków lat była zaangażowana w to, co się dzieje w Laosie. Wiadomo, że Polacy byli członkami Komisji Nadzoru i Kontroli oraz jej różnych historycznych mutacji. A zatem w tej mierze trzeba się zachowywać z wielką odpowiedzialnością i wyczuciem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#CzesławBielecki">Zanim udzielę głosu następnemu mówcy, chciałbym ustosunkować się do formalnej części wypowiedzi posła Iwińskiego.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#CzesławBielecki">Nie będę tu rozwodził się nad nader wdzięcznym tematem, że Polska w ciągu ostatniego półwiecza przechodziła różne formy i miała różny zakres niepodległości państwowej, o czym pan poseł powinien wiedzieć. Chciałem natomiast zwrócić uwagę na stronę czysto formalną. Otóż do mnie, jako przewodniczącego Komisji wpłynęło pismo marszałka Macieja Płażyńskiego, znajdujące się również przed panem posłem Iwińskim, w którym pan marszałek informuje, iż do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich oraz do Komisji Spraw Zagranicznych przesyła pismo autorstwa posła Tomasza Karwowskiego, celem uzyskania opinii. A zatem, jako Komisja, powinniśmy wydać opinię lub też powstrzymać się od jej wydania, co byłoby otwarciem się na opozycję w tej kwestii, w której marszałek Sejmu zwraca się do nas z prośbą. I to jest przyczyna, dla której sprawa ta stanęła na dzisiejszym porządku obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JózefOleksy">To pan przewodniczący podjął decyzję o wprowadzeniu tego kontrowersyjnego tematu do porządku obrad Komisji, bowiem z pisma marszałka Płażyńskiego bynajmniej nie wynika, że mamy zająć stanowisko, mamy natomiast wyrazić swoją opinię.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JózefOleksy">Liczę na to, że na dzisiejszym posiedzeniu przedstawiona zostanie jakaś opinia inicjatorów powołania forum. Muszę powiedzieć, że do powoływania podobnych struktur mam stosunek dość powściągliwy. Dobrze bowiem pamiętam powstawanie i funkcjonowanie Parlamentarnego Forum na Rzecz Tybetu, które w istocie nie prowadziło żadnej działalności, co było kompromitujące. Nie mogę ocenić czy było przydatne, czy też nie z tego powodu, że jego członkowie po prostu niczego nie zrobili. A zatem mnożenie fikcyjnych posunięć w naszym parlamencie uważam za niestosowne.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JózefOleksy">W związku z doświadczeniami wynikającymi z powołania Parlamentarnego Forum na Rzecz Tybetu chciałbym, aby inicjatorzy powołania Forum na Rzecz Laosu odpowiedzieli na kilka pytań. W art. 2 przedłożonego nam dokumentu czytamy, iż celem forum jest informowanie opinii publicznej o łamaniu praw człowieka w Laosie oraz podejmowanie działań na rzecz obrony tych praw.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JózefOleksy">Z pisma ministra spraw zagranicznych wiemy natomiast, że Laos nie jest krajem figurującym wśród państw oskarżanych o masowe łamanie praw człowieka, a zatem interesuje mnie skąd członkowie forum będą czerpać informacje o masowym łamaniu praw człowieka i jakie działania angażujące, jak rozumiem, cały polski parlament, zamierzają podejmować w obronie tych praw. Łatwo jest napisać podniośle brzmiący paragraf, natomiast trudniej jest zrealizować jego zapis.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JózefOleksy">Chciałbym też uzyskać wyjaśnienie w kolejnej sprawie. Poseł Karwowski pisze do marszałka Płażyńskiego, że Forum na Rzecz Laosu tworzą posłowie AWS i Unii Wolności, podczas gdy wszystkie ankiety członkowskie są z jednego klubu, czyli AWS. Nie wiem, czy jest to pomyłka, czy też jakieś ankiety jeszcze dodatkowo wpłynęły w późniejszym terminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejPotocki">Najpierw chciałbym się wypowiedzieć w sprawie formalnej. Uważam, że o kwestiach powstania forum powinna w istocie decydować Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich, gdyż jest to jej domena. Oczywiście posłowie mają prawo do powoływania kół lub grup zainteresowań, forów i innych struktur, funkcjonujących zarówno poza strukturami klubowymi, jak i poza strukturami Unii Międzyparlamentarnej.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejPotocki">Natomiast zadaniem Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich jest zaopiniowanie regulaminu i ocena zgodności tegoż regulaminu z Regulaminej Sejmu RP oraz stwierdzenie braku formalnych przeszkód do powołania forum. Komisja Spraw Zagranicznych może wydać swoją opinię, ale opinia ta nie będzie miała żadnego wpływu na decyzję marszałka o akceptacji lub odrzuceniu, przedkładanej inicjatywy.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#AndrzejPotocki">Ponadto chciałem powiedzieć, że nie jestem członkiem tego forum ani też inicjatorem jego powstania. Wiem natomiast, że organizatorzy zwrócili się także do klubu UW i myślę, że członkowie tego klubu również będą brać udział w tym przedsięwzięciu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JózefOleksy">Ale przecież w dokumentach nie ma ani jednej ankiety od członków Unii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejPotocki">Nie mam ani prawa ani ochoty występować w imieniu inicjatorów.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejPotocki">Chciałbym się teraz odnieść do oceny działalności Forum na Rzecz Tybetu, zaprezentowanej przez posła Oleksego. Muszę powiedzieć, że ta ocena jest mi znana, ale słyszę dzisiaj po raz pierwszy, że forum nic nie zrobiło. Do tej chwili poseł Oleksy utrzymywał, że forum to robiło zbyt wiele, w związku z tym występuje tu poważna rozbieżność ocen. Jedno jest pewne, że poseł Oleksy utrzymał negatywny ton swojej opinii.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejPotocki">Ponadto uważam za wysoce wątpliwe sugerowanie, że Forum na Rzecz Tybetu miałoby się zajmować poprawianiem stosunków polsko-chińskich. Równie wątpliwa była opinia, że Forum na Rzecz Laosu mogłoby poprawiać stosunki polsko-wietnamskie. Jest to błąd logiczny, który - jak sądzę - wynika wyłącznie z przejęzyczenia, a nie z przywiązania do pewnych wartości, których przejawem były np. wizyty polskiego ministra sprawiedliwości w Chinach, który rzekomo miał się tam zapoznawać z metodami utrzymywania praw człowieka i wprowadzania sprawiedliwości za pomocą obozów pracy przymusowej i publicznych egzekucji, bez prawa do obrony.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AndrzejPotocki">Chciałbym wreszcie powiedzieć, że różnica między tego rodzaju grupami, a grupami Unii Międzyparlamentarnej polega na tym, iż tego rodzaju grupy mają za zadanie utrzymywanie stosunków z tymi reprezentacjami zjawisk politycznych, kulturalnych bądź społecznych krajów, które nie mają, bo nie mogą mieć w kraju monopartyjnym i autorytarnym, reprezentacji politycznej. W związku z tym nie są reprezentowane w odpowiednich parlamentach. I tak, Parlamentarne Forum na Rzecz Tybetu, które zajmowało się stosunkami z reprezentantami społeczności tybetańskiej, zarówno w diasporze jak i tymi, którzy żyją na terenie Chińskiej Republiki Ludowej, jednocześnie nie mogło działać w strukturach Unii Międzyparlamentarnej, do której należy Ogólnochińskie Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych - chiński monopartyjny parlament, który stoi po przeciwnej stronie barykady.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AndrzejPotocki">Jak rozumiem, podobna sytuacja zachodzi w Laosie, który jest autorytarnym krajem monopartyjnym. Tymczasem w Polsce żyje całkiem znacząca, bo kilkusetosobowa diaspora laotańska, złożona przeważnie ze studentów i absolwentów wyższych uczelni, którzy przybyli do Polski w ciągu ostatnich 10–15 lat. Ludzie ci związani są ze środowiskami opozycyjnymi wobec reprezentowanego w laotańskim parlamencie reżimu, w związku z tym nie mogą nawiązywać żadnych oficjalnych kontaktów ze swoim krajem.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#AndrzejPotocki">W związku z tym takie struktury nie mogą podejmować żadnych działań w ramach struktury Unii Międzyparlamentarnej. Jeżeli, jak utrzymują moi przedmówcy, stosunki z Laosem są nader ważne i delikatne, to zdziwienie musi budzić fakt, że w ramach Unii Międzyparlamentarnej nie została powołana przez posłów SLD grupa polsko-laotańska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#CzesławBielecki">A zatem, jak to wynika z wypowiedzi posła Potockiego, nie zawsze trzeba mieć podpisy i ankiety po to, aby uzyskać akceptację dla jakiegoś poczynania. Uwagę tę adresuję do przedstawicieli opozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JózefOleksy">Ad vocem. Muszę wnieść pewne sprostowanie, gdyż pan poseł Potocki zupełnie swobodnie konfabuluje na posiedzeniu Komisji, przytaczając moją opinię na temat nadaktywności Forum na Rzecz Tybetu. Wobec tego wyjaśniam, że nigdy nie formułowałem takiej opinii, natomiast z panem posłem rozmawialiśmy o polityczno-taktycznym wydźwięku powołania Forum na Rzecz Tybetu. A jest to diametralnie różny problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszIwiński">Ad vocem. Tytułem wyjaśnienia muszę powiedzieć, że nie chcę komentować stanu wiedzy pana posła Potockiego o sprawach azjatyckich. Uważam jednak, że trzeba zachować jakąś powściągliwość w formułowaniu ocen. Według mojego przeświadczenia stosowanie porównań między Wietnamem i Laosem oraz pomiędzy Chinami i Tybetem jest wręcz żenujące.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#TadeuszIwiński">Myślę, że w omawianej kwestii moglibyśmy brać pod uwagę modele istniejące w różnych parlamentach Zachodniej Europy, w których w ogóle nie ma tego typu rozwiązań, ale oczywiście jesteśmy suwerenną strukturą i możemy podejmować inicjatywy bez szukania w innych państwach stosownych wzorców. Dziwi mnie też, że działalność, zwłaszcza posłów Unii Wolności, a ostatnio także Akcji Wyborczej „Solidarność”, w tej mierze ogranicza się do kilku państw, używając języka pana posła Potockiego o systemie monopartyjnym i autorytarnym.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#TadeuszIwiński">Nie wiem, dlaczego posłowie UW i AWS nie są zainteresowani np. powstaniem forum na rzecz sytuacji w Arabii Saudyjskiej i jeszcze w wielu innych krajach, natomiast z upodobaniem koncentrują się na Chinach czy też Laosie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Chciałabym odejść od sporów politycznych i wrócić jednak do meritum sprawy. Otóż pamiętać trzeba o tym, że posłowie naszego Sejmu mają prawo powoływać takie zespoły, jakie uznają za stosowne po wyrażeniu opinii Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, która oceni czy podejmowane działania zgodne są z Regulaminem Sejmu RP, a także po powiadomieniu marszałka Sejmu, który wyraża zgodę na tego typu działalność.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Natomiast, istotnie jest to pewna trudność, gdy Komisja Spraw Zagranicznych wypowiada się w sprawach, które budzą kontrowersje polityczne. Nie mówię o kontrowersjach politycznych rysujących się wśród posłów, ale o znacznie poważniejszych.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Myślę, że możemy się zastanowić nad tym, czy rzeczywiście w takich sprawach jak te, które mogą postawić nas, jako kraj, w trudnej sytuacji, opinia Komisji Spraw Zagranicznych pozytywna lub negatywna, nie przysporzy państwu pewnych problemów.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#OlgaKrzyżanowska">Uważam, iż powinniśmy mówić właśnie o tym, a nie zagłębiać w wewnętrzne spory.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#LonginPastusiak">Również mam poważne wątpliwości dotyczące celowości powołania tego forum, ale nie ze względu na to, że tematyka jest marginalna, bo przestrzeganie praw człowieka jest sprawą bardzo poważną, jednak dotyczącą nie tylko Laosu, ale całej międzynarodowej społeczności. W chwili obecnej na świecie jest co najmniej kilkadziesiąt państw łamiących brutalnie prawa człowieka. A zatem chciałbym zapytać, czy jeżeli zaczynamy interesować się tą kwestią w odniesieniu do Laosu oznacza to, że następna będzie Nigeria lub też wiele jeszcze innych państw, czyli że będziemy powoływać kolejne fora. W takiej zaś sytuacji wypada się zastanowić, w którym miejscu się zatrzymamy i dlaczego Laos został wyodrębniony jako specyficzny przykład łamania praw człowieka. Dlatego też uważam, że skoro parlament chciałby zademonstrować swoje szczególne zainteresowanie i wrażliwość na łamanie praw człowieka, to byłoby pożądane powołanie forum parlamentarnego na rzecz łamania praw człowieka na świecie. W skład takiego forum weszłaby grupa parlamentarzystów szczególnie zainteresowana tą kwestią. W takiej formule mieściłby się nie tylko Laos, ale także kilkadziesiąt innych państw, w których dochodzi do łamania praw człowieka. Liczyć się też trzeba będzie z tym, że w różnych państwach odbywać się będą przewroty, co spowoduje, że liczba krajów będących w orbicie zainteresowania takiego forum może się zmienić.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#LonginPastusiak">Grupy bilateralne powołujemy po to, aby służyły konstruktywnemu rozwojowi stosunków, dlatego też podzielam pogląd ministra spraw zagranicznych, który w końcowej części swojej opinii sugerował, aby grupa polsko-laotańska czy w tym przypadku forum, zajęło się szeroko pojętą współpracą pomiędzy Polską i Laosem. Tak że w sumie przeciwny jestem powołaniu forum do realizowania wąsko pojętych stosunków wyłącznie z Laosem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JózefOleksy">Sądzę, iż należałoby sformułować konkluzję, że Komisje nie zajmuje stanowiska w sprawie słuszności powołania tego forum, choć wyrażone zostały tu także negatywne opinie w tej kwestii. Myślę natomiast, że należałoby zaakceptować sugestie ministra spraw zagranicznych, który nie ukrywa, że ułomność tej idei można uzupełnić poprzez rozszerzenie tematu. Przy czym raz jeszcze chcę zaakcentować, iż jest to sprawa naszej Komisji. W takiej sytuacji, moim zdaniem, Komisja powinna zwrócić marszałkowi ten dokument, trzymając się interpretacji regulaminowej, bowiem posłowie nie potrzebują w tej kwestii opinii Komisji Spraw Zagranicznych. Uważam, iż wniosek o powołanie polsko-laotańskiej grupy parlamentarnej najpełniej uwzględniałby inicjatywę i chęci autorów omawianej inicjatywy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#CzesławBielecki">Chciałbym zakończyć tę przeciągającą się dyskusję i zaproponować przyjęcie wniosku, natomiast uważam, że inicjatywa ta, jak każda inna tego typu leży w kompetencji Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TadeuszIwiński">To, co zaproponował poseł Bielecki, jest nadużyciem uprawnień przewodniczącego Komisji. Uważam, iż najwłaściwszy byłby wniosek, aby Komisja Spraw Zagranicznych uznała, że nie zajmuje się tą tematyką. Natomiast posłowie, którzy chcą stworzyć taką strukturę sami dobrze wiedzą, jak zgodnie z regulaminem, należy postąpić wobec czego nie powinni przyjąć obecnej drogi postępowania. Marszałek Sejmu również powinien wiedzieć, co robić w takiej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#CzesławBielecki">Czy poseł Iwiński chce sformułować konkretny wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszIwiński">Zgłaszam wniosek o to, aby Komisja Spraw Zagranicznych w tej sprawie nie zajmowała stanowiska, ponieważ nie leży to w jej gestii. Dotychczas nie było takiej praktyki, a zatem nie widzę powodu, dla którego tym razem Komisja miałaby postąpić odmiennie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#CzesławBielecki">Przechodzimy do głosowania wniosku przedstawionego przez posła Iwińskiego. Kto opowiada się za przyjęciem sformułowanego przed chwilą wniosku.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#CzesławBielecki">Za przyjęciem wniosku posła Iwińskiego głosowało 9 posłów, 12 było przeciwnych, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#CzesławBielecki">Posłowie nie zaakceptowali wniosku sformułowanego przez posła Iwińskiego. W takiej sytuacji chciałbym powtórzyć swoją wcześniejszą opinię. Brzmi ona w sposób następujący: „Komisja Spraw Zagranicznych stwierdza użyteczność inicjatywy grupy posłów uważając jednocześnie, że nie leży w jej kompetencji opiniowanie przedłożonej propozycji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#TadeuszIwiński">Może lepiej zapisać, że Komisja Spraw Zagranicznych przyjmuje do wiadomości informację o powołaniu forum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#CzesławBielecki">Czyli sformułowany został wniosek mówiący, że Komisja przyjmuje do wiadomości powstanie takiej grupy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MarianKrzaklewski">Myślę, że lepiej brzmiałoby napisanie „pożyteczność” a nie „użyteczność”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#CzesławBielecki">Mamy kolejny wniosek, polegający na zastąpieniu w pierwotnej propozycji wyrazu „użyteczność” wyrazem „pożyteczność”.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#CzesławBielecki">Czyli propozycja brzmiałaby w sposób następujący: „Komisja Spraw Zagranicznych stwierdza, że powstanie Parlamentarnego Forum na Rzecz Laosu jest pożyteczną inicjatywą, a jej zatwierdzenie leży całkowicie w kompetencji Komisji Regulaminowej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JózefOleksy">Nie uważam, aby Komisja mogła stwierdzić pożyteczność, czy też użyteczność tej inicjatywy, gdyż do tej chwili nie uzyskałem odpowiedzi na moje pierwsze pytanie, kierowane do inicjatorów powołania forum.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JózefOleksy">Przypominam, iż usiłowałem się dowiedzieć, z jakich źródeł forum będzie uzyskiwało informacje o powszechnym łamaniu praw człowieka i jakie będą inicjatywy tego forum. Uważam, iż nie należy tworzyć fikcyjnych sytuacji na pokaz i to nie wiadomo dla kogo. Raz jeszcze proszę, aby któryś z inicjatorów powołania forum zechciał odpowiedzieć, skąd będą pochodzić informacje o łamaniu praw człowieka, skoro minister spraw zagranicznych stwierdza, że Laos nie figuruje w wykazie państw nagminnie łamiących te prawa.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#JózefOleksy">Chciałbym się też dowiedzieć, jakie formy działania forum zamierza przyjąć. Pamiętajmy, iż jest to forum, które ma funkcjonować w polskim parlamencie, natomiast nie jest to wyłącznie sprawa kilkunastu posłów, którzy będą działali w ramach tej struktury. Dopiero po uzyskaniu tych informacji będzie się można zorientować czy wyraz „użyteczność” będzie adekwatne do rzeczywistej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#CzesławBielecki">Chciałbym odpowiedzieć na żarliwą wypowiedź posła Oleksego. Jeszcze zanim poseł Oleksy zasiadł w demokratycznym parlamencie Rzeczpospolitej Polskiej, istniała organizacja Amnesty Interational i do tej pory służy ona użyteczności i pożyteczności dla sprawy wolności i demokracji informacji o Laosie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JózefOleksy">Proszę wybaczyć, ale zasiadłem w parlamencie z woli wyborców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Panie przewodniczący, komentarze, które pan wygłasza nie dotyczą meritum sprawy i nie powinny być przedstawione na posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#RadekSikorski">Chciałem powiedzieć, iż nie jest dokładnie tak, jak to przedstawił pan poseł Oleksy utrzymując, iż minister spraw zagranicznych nie wskazuje na łamanie praw człowieka w Laosie. Otóż wiarygodne dokumenty potwierdzają łamanie praw człowieka między innymi właśnie i w Laosie, w którym panuje system komunistycznej dyktatury. Od czasu jej wprowadzenia z kraju uciekło 350 tys. osób, wśród których są także uchodźcy polityczni. Czyli przestrzeganie praw człowieka w Laosie jest jednak problemem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#TadeuszMazowiecki">Nie bardzo jest dla mnie zrozumiały cały ten spór i tak gorliwe przeciwstawianie się inicjatywie powołania forum. Jest oczywiste, że minister spraw zagranicznych nie może napisać niczego innego niż napisał, sugerując rozszerzenie problematyki, którą miałoby podejmować forum. Jest też zrozumiałe, że posłowie, którym leżą na sercu kwestie przestrzegania praw człowieka, zainteresowali się akurat Laosem. To ich prawo, kto inny natomiast ma prawo zainteresować się innym regionem.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#TadeuszMazowiecki">Panie pośle Iwiński, jeśli mielibyśmy mówić złośliwości, to trzeba by pamiętać, że do końca utrzymywaliście i utrzymujecie w dalszym ciągu bardzo bliskie stosunki z reżimem prezydenta Miloszewic'a, który zafundował nam już sporo rzeczy i funduje kolejne także w tej chwili. Byliście więc, podobnie jak minister Wiatr, w bardzo bliskich stosunkach z państwem łamiącym prawa człowieka, a nas usiłujecie pouczać, iż nie należy zakładać jakiejś grupy parlamentarnej, gdyż być może będzie ona podejmowała zbyt mało działań. Jest świętym prawem posłów założenie takiej grupy, o czym przypominam na zakończenie swojej wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WłodzimierzKonarski">Odnoszę wrażenie, iż wniesienie na posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych omawianej kwestii nie było zbyt dobrze przemyślane ani też przygotowane. I teraz mamy poważny kłopot polegający na tym, że nie bardzo wiadomo, co należy dalej zrobić z tym punktem porządku dziennego, podczas gdy członkowie Komisji wyrażają nader zróżnicowane opinie. Wydaje mi się, że również pan przewodniczący nie bardzo wie, jaki wniosek zaproponować posłom.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#WłodzimierzKonarski">Proponuję więc swojego rodzaju inne wyjście pytając, dlaczego w ogóle mielibyśmy w tej sprawie uchwalać jakiś wniosek? Jeżeli grupa posłów chce powołać określoną grupę, to oczywiście może to zrobić. Nie sądzę natomiast, aby Komisja Spraw Zagranicznych musiałaby się wypowiadać w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#WłodzimierzKonarski">Myślę, że dyskusja na temat powołania forum pozostanie w zapisie z obrad Komisji i na tym należałoby poprzestać. Raz jeszcze powtarzam, iż nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy uchwalać jakieś wnioski, do zaproponowania których pan przewodniczący jeszcze nie jest gotowy. Domyślam się, że sprawa ta nie była omawiana na posiedzeniu prezydium Komisji Spraw Zagranicznych. Gdyby prezydium już wcześniej ją przedyskutowało to myślę, że w chwili obecnej byłoby łatwiej poprowadzić dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MarianKrzaklewski">Mam wniosek, aby osoby zabierające głos wcześniej anonsowały ten zamiar. Mówię to - mając na uwadze wypowiedź posła Cimoszewicza oraz innych posłów, które nie były poprzedzone zgłoszeniem.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#MarianKrzaklewski">Przechodzę obecnie do kwestii formalnych. Raz jeszcze chcę powtórzyć, iż - moim zdaniem - w formułowanej przez nas opinii należy użyć wyrazu „pożyteczny” i że opinię tę należy przesłać Komisji Spraw Regulaminowych i Spraw Poselskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#CzesławBielecki">Chciałbym zaproponować wniosek następującej treści: „Komisja Spraw Zagranicznych stwierdza, że Parlamentarne Forum na Rzecz Laosu jest pożyteczną inicjatywą poselską, służącą wolności i demokracji. Jej powstanie leży całkowicie w gestii Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich”. Jeżeli nie ma żadnych uwag do zaprezentowanej propozycji, chciałbym poddać ją głosowaniu. Oczywiście pamiętam o tym, iż jest grupa posłów przeciwna wydawaniu opinii w ogóle, a zatem będzie przeciwna również zaakceptowaniu niniejszej opinii. Myślę, że na tym moglibyśmy zakończyć dyskusję nad tym punktem porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#CzesławBielecki">Czy ktoś chce się wypowiedzieć na temat odczytanego wcześniej wniosku? Nie ma uwag, a zatem przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#CzesławBielecki">Kto z posłów opowiada się za przyjęciem zaprezentowanego wniosku?</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#CzesławBielecki">Za przyjęciem wniosku głosowało 12 posłów, 2 posłów było przeciwnych, 2 wstrzymało się od głosu. W wyniku głosowania Komisja Spraw Zagranicznych przyjęła zaproponowany wniosek.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#CzesławBielecki">Przechodzimy do punktu 3 naszego porządku obrad, tj. do spraw różnych. Posłowie otrzymali trzy projekty, które były przedmiotem rozważeń prezydium Komisji. Są to dwa dezyderaty i opinia.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#CzesławBielecki">Czy są uwagi do tych projektów, które zostały przedstawione przez prezydium?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JózefOleksy">Pomijam dezyderat nr 1 na temat stosunków polsko-rosyjskich, gdyż rzeczywiście oddaje on to, co było przedmiotem dyskusji i wniosków sformułowanych przez Komisję, natomiast nie mogę się zgodzić z tym, co zostało przedłożone w opinii nr 1.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#JózefOleksy">Cała poprzednia dyskusja została zakończona sformułowaniem wniosku, iż sprawę stosunków polsko-rosyjskich, będących nie tylko kategorią bilateralną, ale także bardzo ważną kategorią ogólnoeuropejską, warto podsumować obszerniejszym stanowiskiem, wychodzącym ku przyszłości. Dlatego też w trakcie debaty proponowaliśmy, aby oddzielić kwestię stosunków polsko-rosyjskich od stosunków polsko-litewskich, gdyż są to dwie różne kategorie spraw w polskiej polityce zagranicznej. W trakcie odbytej dyskusji argumentowaliśmy, iż powinno to być obszerniejsze stanowisko, wskazujące na wolę oczekiwania ze strony polskiej i na możliwe formy nowego, aktywnego działania.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#JózefOleksy">Tymczasem tekst, który otrzymaliśmy, niewiele różni się od lakonicznego, poprzedniego tekstu i formalistycznie kwituje obydwa tematy dyskusji, jaka odbyła się na wcześniejszym posiedzeniu Komisji. A więc godzi się postawić pytanie, czy dążymy do zakończenia tamtej dyskusji i czy rzeczywiście chcemy podjąć uchwałę, która miałaby należytą jakość polityczną, ważną w dzisiejszym i przyszłym, aktywnym działaniu Polski w Europie.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#JózefOleksy">Ponieważ pozostaję przy poglądzie sformułowanym na wcześniejszym posiedzeniu Komisji proponuję, aby nie przyjmować opinii nr 1 obecnie nam przedłożonej, tylko dalej pracować nad opinią Komisji Spraw Zagranicznych polskiego parlamentu w sprawie kierunków i warunków aktywnego współdziałania w dziedzinie stosunków polsko-rosyjskich.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#JózefOleksy">Natomiast nie mam uwag do ze wszech miar konkretnego dezyderatu nr 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#CzesławBielecki">Czy są jakieś dalsze zgłoszenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WłodzimierzKonarski">Najpierw chciałbym ustosunkować się do opinii nr 1. Uważam, iż należałoby przeczytać uważnie sprawozdanie z obrad Komisji i przypomnieć ówczesne wypowiedzi posłów. Wypowiedzi te były dość ważkie i wskazywały na to, że mimo podziałów politycznych rysujących się pomiędzy nami, jako Komisja Spraw Zagranicznych jesteśmy w stanie wypracować istotny i znaczący dokument dla polityki państwa polskiego. Dokument taki pomógłby realizować politykę wschodnią i przyczyniłby się polepszenia stosunków z Rosją. Myślę, że taki właśnie był wspólny mianownik tamtych wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#WłodzimierzKonarski">A zatem, jeżeli się nie mylę i jeżeli tak rzeczywiście było, jak to obecnie relacjonuję, to pomijając polityczną ocenę uważam, iż obecnie przedłożony dokument merytorycznie nie sięga poziomu odbytej dyskusji. Z tego powodu uważam, iż przedkładany obecnie projekt jest projektem ułomnym.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#WłodzimierzKonarski">Chciałbym powiedzieć kilka zdań na temat przedstawionych nam projektów dezyderatów. Uważam, iż dezyderat jako określony rodzaj dokumentu, powinien mieć konkretnego adresata oraz zawierać przejrzysty i wymierny postulat. Natomiast przekazane nam dezyderaty mają charakter postulatywny i nie bardzo wiadomo, do kogo są adresowane.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#WłodzimierzKonarski">Mówiąc już szczegółowo chcę podkreślić, iż dezyderat nr 2 merytorycznie nie dorasta do poziomu dyskusji, jaka odbywa się na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych, czyli byłaby to uwaga analogiczna do tej, jaką sformułowałem wobec opinii. Myślę, że wszyscy członkowie Komisji, wraz z prezydium i panem przewodniczącym, powinni wiedzieć, czy chcemy zrobić coś pożytecznego w dziedzinie stosunków polsko-rosyjskich, jako parlamentarne gremium do spraw zagranicznych. Jeżeli tak jest istotnie, to spróbujmy podjąć odpowiednie działania i przedstawmy jakiś interesujący, ambitny tekst, który rzeczywiście przyniósłby korzyść państwu polskiemu. Jeżeli zredagujemy taki właśnie tekst, to wówczas będziemy mogli powiedzieć, że zrobiliśmy coś znaczącego.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#WłodzimierzKonarski">Natomiast obecna propozycja przejdzie zupełnie niezauważona. Nie mówię już o tym, że nazwy nie są do końca zgodne z regulaminem.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#WłodzimierzKonarski">Konkludując stwierdzam, iż przedłożone dzisiaj dokumenty nie zostały należycie przygotowane. Na zakończenie chcę jeszcze powiedzieć, że jeżeli mamy dzisiaj decydować o nader istotnych sprawach, to powinniśmy szanować zdanie Komisji wyrażone na piśmie a to oznacza, że posłowie powinni wcześniej otrzymać niezbędne materiały po to, aby mogli się nad nimi zastanowić i wnieść jakieś rozsądne uwagi oraz opinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#CzesławBielecki">Myślę, że w obecnej sytuacji dezyderat nr 1 i dezyderat nr 2 po prostu poddam głosowaniu, gdyż dokumenty te dotyczą konkretnych spraw i mają określonego adresata. Natomiast nie jest sprawą Komisji rozwiązywanie kwestii techniczno-organizacyjnych, a wyłącznie stanowienie, kontrola i monitorowanie problemów zasygnalizowanych w tych dokumentach. Obydwie sprawy, to jest problem związany z pograniczem oraz kwestie dotyczące postulatów Związku Sybiraków, są jasne i oczywiste. Jednak to nie do Komisji Spraw Zagranicznych należy wynegocjowanie odpowiedniej umowy.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#CzesławBielecki">Chciałbym się odnieść do poselskich uwag wniesionych w stosunku do przedłożonej opinii nr 1. Otóż chcę wyjaśnić, że obecnie zaproponowana redakcja tego dokumentu jest wynikiem pluralistycznej pracy prezydium Komisji.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#CzesławBielecki">Jeżeli polemiści stanowczo obstają przy tym, aby prezydium przygotowało dłuższy tekst, przychylę się do tej propozycji. Być może członkowie prezydium powinni pracować dłużej nad tym dokumentem, jednak bynajmniej nie będzie łatwe przygotowanie jednolitego, obszernego dokumentu w sytuacji, gdy między nami rysują się bardzo poważne różnice poglądów.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#CzesławBielecki">Zanim jednak przystąpimy do głosowania pierwszego i drugiego dezyderatu chciałbym się zorientować, czy ktoś chce polemizować z tą propozycją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Nie zamierzam polemizować z propozycją przegłosowania obydwu dezyderatów. Jeżeli jednak chcemy je ostatecznie przyjąć w głosowaniu, to spróbujmy przedkładane teksty napisać w sposób lepszy i bardziej jednoznaczny. Uwagi te kieruję zwłaszcza do dezyderatu nr 2, który zawiera tekst ze wszech miar nieporadny. O ile rozumiem, w dezyderacie tym autorzy zamierzali wyrazić taką myśl, że granica powinna być szczelna dla przestępczości i łamania prawa, otwarta zaś dla ludzi. Aby ująć tę ideę zapisano: „Nasze granice powinny być szczelne dla zorganizowanej przestępczości, przemytu oraz nielegalnego przepływu ludzi i towarów. Natomiast te same granice muszą być otwarte dla naszych wschodnich sąsiadów”. Jest to bardzo niezręczne zestawienie i połączenie dwóch kwestii. Powiedziałbym, że w tych sformułowaniach znalazła odbicie swojego rodzaju kwestia językowo-gramatyczna. Nie jest np. jasne sformułowanie o otwarciu granicy dla wschodnich sąsiadów. Pod pojęciem „sąsiadów” rozumie się raczej państwo, jako takie a nie mieszkańców państwa. Ponadto granica powinna być otwarta dla ludzi podróżujących w obydwu kierunkach. Nie jest chyba naszą intencją stwierdzenie, że granica powinna być otwarta jednostronnie.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Kolejne zdanie mówi o tym, że trzeba modernizować infrastrukturę służącą współpracy przygranicznej. Rozumiem, że w tym stwierdzeniu chodzi o infrastrukturę techniczną komunikacyjną. Ale już w następnym zdaniu czytamy, iż na granicy należy budować mosty przyjaźni i współpracy przygranicznej. Po lekturze tego zdania można odnieść wrażenie, iż infrastrukturę tę należy tworzyć poprzez budowę mostów przyjaźni. Jest to chyba zgoła niespodziewany efekt znaczeniowy.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Szanując swoje uwagi muszę powiedzieć, że cytowany we fragmentach tekst po prosu musi zostać lepiej napisany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#CzesławBielecki">Czy są jeszcze inne, redakcyjne uwagi, odnoszące się do zaproponowanego przez prezydium tekstu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejWielowieyski">Chciałbym się dowiedzieć, czy prezydium Komisji rozważało możliwość sformułowania wyraźniejszego zalecenia dla rządu w omawianym zakresie. Jeżeli kwestia ta nie była uwzględniona w trakcie prac nad dokumentem, proponowałbym zamieszczenie zdania o następującym brzmieniu: „Rząd do końca roku przygotuje i przedstawi Sejmowi kilkuletni program rozwoju infrastruktury, służącej współpracy przygranicznej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#TadeuszIwiński">Ponieważ przedłożone nam dokumenty są zupełnie nieprzygotowane proponuję, aby prezydium Komisji wespół z ekspertami, poprawiło ten tekst i przedłożyło go jutro do zatwierdzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Chciałabym odnieść się do uwag przedstawionych przez posłów w kontekście ogólnej opinii. Muszę stwierdzić, iż opinia ta jest rzeczywiście oparta na dyskusji przeprowadzonej w trakcie obrad Komisji.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Podczas tejże dyskusji raz wygłaszane były bardzo krańcowe zdania, których nie chciała przyjąć pewna część członków prezydium, drugim zaś razem padały diametralnie odmienne stwierdzenia, których nie chciała przyjąć inna część członków prezydium. Stąd przedłożony obecnie tekst, jak to oceniają niektórzy posłowie, jest dość nijaki. Ale jeżeli bez emocji sięgniemy do sprawozdania z obrad Komisji, to wówczas okaże się, że właśnie te sprawy, które znalazły się w opinii, zostały poruszone podczas dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#OlgaKrzyżanowska">W obecnej sytuacji proponuję, aby przegłosować dezyderat nr 1, gdyż nie było do niego żadnych zastrzeżeń, a jest to sprawa nader mocno interesująca Związek Sybiraków. W trakcie obrad Komisji poświęconej kwestii zawartej w tym dezyderacie nie było też żadnych kontrowersji natury merytorycznej.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#OlgaKrzyżanowska">Natomiast, skoro wobec dezyderatu nr 2 formułowane były przede wszystkim zastrzeżenia stylistyczne, proponuję, abyśmy dzisiaj nie głosowali tego dokumentu i spróbowali go poprawić do jutra. Nie możemy jednak wnosić żadnych nowych wątków, które nie były poruszone w trakcie posiedzenia Komisji, kiedy to dokument ten był opracowywana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#CzesławBielecki">Ad vocem. Chciałbym, aby wszystkie kluby, a szczególnie te, które zaprezentowały krytyczne uwagi, oddelegowały posłów do współpracy z członkami prezydium przy redagowaniu dokumentów.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#CzesławBielecki">Muszę dodać jeszcze i to, że przedkładane dokumenty zostały zgodnie przyjęte przez całe prezydium, a zatem zarówno poseł Iwiński, jak i poseł Cimoszewicz nieco błędnie adresują swoje uwagi, gdyż prezydium zredagowało taki materiał, jakim dysponowało. To nie jest jakaś autorska praca. Prezydium musiało znaleźć pierwszy, niełatwy consensus, wynikający z przebiegu dyskusji, jaka odbyła się na posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#CzesławBielecki">Obecnie, idąc śladem propozycji poseł Krzyżanowskiej, sugeruję przegłosowanie dezyderatu nr 1. Natomiast dezyderat nr 2 i opinię przygotujemy na jutrzejsze posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#CzesławBielecki">A zatem poddaję pod głosowanie dezyderat nr 1, dotyczący poparcia rewindykacji Związku Sybiraków. Kto opowiada się za przyjęciem tego dokumentu?</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#CzesławBielecki">Za przyjęciem dezyderatu nr 1 jednogłośnie opowiedziało się 21 posłów.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#CzesławBielecki">Na zakończenie posiedzenia chciałbym wnieść kilka informacji. Otóż jutro posłowie Komisji Spraw Zagranicznych spotykają się z delegacją chińską, natomiast 30 czerwca odbędzie się wspólne z Komisją Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, posiedzenie poświęcone ratyfikacji umowy w sprawie międzynarodowej komisji ochrony Odry przed zanieczyszczeniami. Również 30 czerwca odbędzie się posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych w sprawie rozpatrzenia wykonania budżetu w części 32, dotyczącej Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#CzesławBielecki">Informuję też, iż na jutrzejszym posiedzeniu prezydium przygotuje dezyderat nr 2 oraz opinię, uwzględniając nieznaczne rozszerzenie proponowanego obecnie tekstu. Wykluczamy natomiast możliwość przygotowania bardzo obszernego tekstu, co sugerowali niektórzy z posłów. Uważamy, iż opinia ta może być zaledwie przyczynkiem do dalszej dyskusji, natomiast nie powinna zawierać ostatecznych ustaleń. Dziękuję, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>