text_structure.xml
75.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#CzesławBielecki">Otwieram posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych. Witam posłów i zaproszonych gości. Porządek dzienny obejmuje problem zmian strukturalnych w MSZ i związanych z tym zasad polityki kadrowej.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#CzesławBielecki">Wydaje mi się, że na zmiany strukturalne w różnych instytucjach politycznych patrzymy często abstrahując od procedur, sposobów działania urzędników, od kadr i ich jakości. Moim zdaniem, z dobrych kadr i dobrych procedur można dowolnie zbudować struktury. Konstytucja znacznie to ułatwia, pozwalając kształtować kompetencje poszczególnych ministerstw i ich strukturę, zgodnie z wolą szefów ministerstw.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#CzesławBielecki">Misja reformowania MSZ polega przede wszystkim na oddzieleniu kwestii politycznych od merytorycznych. To jest podstawowa sprawa, której nie zdołano przeprowadzić w okresie III Rzeczypospolitej. Konieczne jest określenie, jak dalece kolejne ekipy rządzące wybrane w demokratycznych wyborach, które wpływają na układ sił w parlamencie, mogą poprzez decyzje polityczne kształtować strukturę i kadry MSZ. Trzeba sprecyzować, na jakich zasadach i jakie stanowiska w resorcie mogą zajmować politycy.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#CzesławBielecki">Należy również określić, gdzie kończy się korpus urzędniczy, a zaczyna korpus dyplomatyczny. Jakie są specyficzne cechy dyplomacji? W jaki sposób będzie szkolona i awansowana? Jest to problem, który dzieli polski Sejm. Mam na myśli lustrację, którą - jak to wynikało z dyskusji na poprzednich posiedzeniach Komisji - rozumiemy jako normalną procedurę sprawdzania kadr, która obowiązuje we wszystkich cywilizowanych krajach. Kryteria sprawdzania kadr muszą być expressis verbis wyrażone w stosownych rozwiązaniach i rozporządzeniach prawnych.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#CzesławBielecki">Urzędnicy merytoryczni pracujący w MSZ mogą być dyplomatami. Jest też kategoria dyplomatów zawodowych, którzy pełnią kolejne kadencje służby, na kolejnych placówkach. Z drugiej strony jest administracja i służba techniczna.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#CzesławBielecki">Stale wysuwany jest problem poziomu płac w MSZ. Zakłada się - wzorem lat minionych - że nawet wysoko kwalifikowany pracownik merytoryczny w MSZ, ma po prostu czekać na okazję, kiedy pojedzie na placówkę, gdzie się dorobi. To jest nieporozumienie.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#CzesławBielecki">W kraju, który ma pewne doświadczenia podobne do naszych - mam na myśli Hiszpanię - dąży się do tego, żeby zawodowi pracownicy dyplomacji jak najczęściej byli w drodze i jeździli na placówki, ponieważ najlepiej zarabiają wtedy, kiedy są w Madrycie.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#CzesławBielecki">W Polsce przyjmuje się do MSZ wysoko kwalifikowanych ludzi, którym proponuje się bardzo niskie zarobki. Po krótkim czasie rezygnują oni z pracy w resorcie. Jest to sytuacja nie do przyjęcia. Żyjemy w świecie informacji. Widać to bardzo wyraźnie w ostatnich latach. Nawet koncepcja obronna NATO jest koncepcją kontrolowania świata informacji. Komisja Spraw Zagranicznych powinna zwracać uwagę na to, jak przedstawia się koordynacja polskiej polityki zagranicznej i komunikacja pozioma w resorcie spraw zagranicznych. Przy ogromie informacji, które polska służba dyplomatyczna i polskie służby informacyjne zbierają ze świata, istotne jest, jak poszczególne cele w polskiej polityce zagranicznej są realizowane.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#CzesławBielecki">Zainicjowałem trzy projekty w naszej Komisji, o czytelnym kryptonimie „Porwanie Europy”, przy pomocy których będziemy kontrolować, jak agendy władzy wykonawczej realizują w trzech dziedzinach skoordynowaną politykę związaną z integracją europejską. Ponieważ ta problematyka w całości znajduje się w obszarze zainteresowania Komisji Integracji Europejskiej, Komisję Spraw Zagranicznych powinno interesować tylko to, na ile w tych trzech ważnych dziedzinach polska polityka jest skoordynowana i czy ma wyraźne cele cząstkowe, które składają się na pewien cel całościowy.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#CzesławBielecki">Pierwszą dziedziną są autostrady i kolej, gdzie jest bardzo łatwo o sukces związany z procesem integracji, pod warunkiem, że wszystkie agendy władzy wykonawczej będą ze sobą dobrze współpracować.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#CzesławBielecki">Drugą dziedziną jest rolnictwo, którego nie można traktować jako kompletnie zmistyfikowanego problemu, ponieważ mamy wyraźne atuty oraz grupy, na które możemy postawić, ale mamy także bolesne problemy restrukturyzacyjne. Istotne jest, jak poszczególne organa władzy wykonawczej odpowiedzą na to wyzwanie.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#CzesławBielecki">Trzeci problem nie wyszedł z naszej Komisji, ale został przez nas podjęty. Jest to inicjatywa parlamentarzystów brytyjskich i francuskich, z którą zetknęliśmy się uczestnicząc w Zgromadzeniu Północnoatlantyckim. Dotyczy współpracy przemysłów obronnych Europy. Restrukturyzacja w skali europejskiej wyraźnie postępuje. Ważne jest, jak proces ten przebiega w Polsce, w jakim stopniu uczestniczą w nim poszczególne resorty i czy ich działania są skoordynowane.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#CzesławBielecki">Podsumowując, misja reformowania MSZ jest czytelna. Koncepcja rozdzielenia korpusu dyplomatycznego od korpusu urzędniczego powinna być czytelna, zrozumiała i nacechowana neutralnością polityczną. Chodzi o to, jak reformy przeprowadzone w MSZ służą realizacji celów polskiej polityki zagranicznej. Komisja Spraw Zagranicznych będzie bacznie obserwować, czy cele deklarowane w exposé ministra spraw zagranicznych są faktycznie realizowane. Proszę o zabranie głosu pana wiceministra Andrzeja Ananicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejAnanicz">Chciałbym serdecznie podziękować za zorganizowanie posiedzenia Komisji poświęconego planowanym przez MSZ zmianom strukturalnym oraz kryteriom doboru kadr. W MSZ właśnie toczy się wewnętrzna dyskusja na temat kształtu reformy i wszelkie uwagi oraz sugestie państwa będą dla nas bardzo cenne. Nie jestem w stanie podać państwu zbyt wielu szczegółów, ponieważ między nami są jeszcze wewnętrzne różnice opinii. Spróbuję zarysować schemat i model, nad którym dyskutujemy, w tych elementach, co do których panuje między nami pełna zgoda.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejAnanicz">Zgadzam się z panem przewodniczącym, że jednym z podstawowych celów reformy jest wyraźniejsze określenie przedziału między sferą polityczną a sferą urzędniczą w MSZ. Ten problem dotyczy nie tylko MSZ, ale my czujemy szczególnie wyraźnie brak tego wyraźnego rozdzielenia. Nie jest to wygodne ani dla tych osób, które są powołane z nadania partyjnego czy politycznego, ani też dla urzędników państwowych, którzy na pewno nie mają intencji, żeby być włączonymi w elementy decyzji o charakterze politycznym.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejAnanicz">Obecnie tego rozgraniczenia w istocie nie ma. Jeśli MSZ przygotowuje na prośbę prezydenta, premiera, ministrów, posłów, jakieś materiały, to wedle obyczaju, ale także przepisów wewnętrznych MSZ, cały pakiet dokumentów musi uzyskać parafę podsekretarza stanu bądź sekretarza stanu. Oznacza to, że podsekretarz stanu jest odpowiedzialny zarówno za część informacyjną dokumentów, jak i za część analityczną, podczas gdy wydaje się, że to powinna być domena wyłącznie urzędników służby cywilnej. Oni są ekspertami, specjalistami i są zobowiązani tego rodzaju dokumenty przygotować. W moim przekonaniu, ja powinienem być odpowiedzialny przede wszystkim za ten element, który stanowi politykę, za propozycję poruszenia danego tematu, a pomijanie innego tematu, a nie za część informacyjno-analityczną.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejAnanicz">Ponadto w takiej sytuacji następuje zatarcie nie tylko odpowiedzialności za poszczególne części opracowania, ale także zatarcie autorstwa, co jest elementem znacznie obniżającym motywację do codziennej pracy i utrudniającym ocenę poszczególnych pracowników resortu. W procesie od eksperta z danej dziedziny, poprzez naczelnika, dyrektora, aż do podsekretarza stanu traci się informację o tym, kto włożył pracę w przygotowanie danego materiału. Jeśli jest doskonały, powinno to zostać docenione. Jeżeli są jakieś błędy, trzeba wiedzieć, kto je popełnił i je skorygować.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejAnanicz">Pokazuję obrazowo jeden z problemów. Chcielibyśmy, aby podział pracy był bardziej wyraźny po to, żeby sytuacja osób, które związały swoją karierę z MSZ, była jasna, czysta i nie obarczona elementami zmieniającej się gry politycznej.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejAnanicz">Istotne wydaje się wprowadzenie bardzo wyraźnego opisu, czym jest służba dyplomatyczna i na czym polega jej specyfika. Służba dyplomatyczna oczywiście jest częścią korpusu cywilnego, częścią świata urzędniczego, ale jesteśmy przekonani - i to pokazuje codzienna praktyka - że ona ma jednak swoją specyfikę. Dlatego chcielibyśmy, żeby korpus dyplomatyczny był określony wraz ze specyfiką, oczywiście w ramach służby cywilnej w całej administracji.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejAnanicz">Sensowne wydaje się nie tylko rozdzielenie korpusu dyplomatycznego od obsługi administracyjnej, technicznej.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejAnanicz">Pozwolą państwo na dygresję. Wydaje nam się, że proporcja i sposób funkcjonowania naszego urzędu, tak jak wielu urzędów nie pasuje do wymogów i do zadań. Mamy bardzo słabo rozbudowaną obsługę techniczną. Służby techniczne powinny być docenione, ponieważ w normalnie funkcjonujących urzędach oraz w firmach biznesowych pełnią one istotną rolę.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejAnanicz">W naszej tradycji panie sekretarki są traktowane jako urzędniczki o małej randze administracyjnej. To powinno ulec zmianie. Zaplecze administracyjne poszczególnych departamentów, jednostek MSZ powinno być wyraźnie wzmocnione.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#AndrzejAnanicz">Naszym celem jest to, aby w funkcjonowaniu MSZ silniej położyć nacisk na profesjonalizm, zarówno w odniesieniu do korpusu dyplomatycznego, jak i do obsługi administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#AndrzejAnanicz">Zgodnie z obowiązującymi przepisami istnieją dwie, nie do końca ze sobą związane ścieżki kariery dyplomatycznej. Mamy inną stratyfikację urzędników w centrali i inną na placówkach dyplomatycznych.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#AndrzejAnanicz">Różnie bywa w poszczególnych resortach spraw zagranicznych na świecie, ale zdecydowanie przeważa ujednolicony model kariery dyplomatycznej. Oznacza to, że jeśli ktoś jest pierwszym sekretarzem w MSZ w Warszawie, to ma taką samą rangę za granicą i można przewidywać poszczególne stopnie jego kariery dyplomatycznej. Dotychczas związek między funkcją sprawowaną w gmachu MSZ a funkcją powierzoną dyplomatom za granicą był nikły. To była kwestia uznaniowa. Chcemy porzucić te dotychczasowe praktyki. Sądzę, że dzięki temu funkcjonować będziemy podobnie do resortów spraw zagranicznych innych krajów, m.in. członków Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#AndrzejAnanicz">Napotykamy problemy na styku ustroju resortu spraw zagranicznych i zadań polityki zagranicznej. W naszym dialogu z Unią Europejską jest system spotkań dyrektorów politycznych i stałych korespondentów. Otóż w polskim MSZ nie ma odpowiednika dyrektora politycznego. W strukturze resortu takie stanowisko nie jest przewidziane.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#AndrzejAnanicz">W Unii Europejskiej dyrektor polityczny to jest stanowisko wyższe od dyrektora departamentu, a niższe od podsekretarza stanu. Ponadto jest to stanowisko zdecydowanie apolityczne.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#AndrzejAnanicz">W pierwszych miesiącach funkcjonowania MSZ pod nowym prawem - mam na myśli wprowadzenie ustawy o służbie cywilnej - pan minister Rosati zdecydował, że dyrektorem politycznym będzie podsekretarz stanu. Ten stan rzeczy można próbować sztucznie utrzymywać, ale z całą świadomością, że na stanowisko o charakterze administracyjnym, służby cywilnej delegujemy osobę z klucza politycznego. To nie tego oczekują od nas partnerzy. Oni chcą mieć stabilnego partnera, który przez długie lata będzie współpracował w tej funkcji bez względu na układ polityczny, na zmieniające się rządy i który będzie mógł w sposób profesjonalny przekazać swoją wiedzę i doświadczenia następcy.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#AndrzejAnanicz">Prawdopodobnie zaproponujemy drobne korekty w ustawie o służbie cywilnej, które pozwolą MSZ dopasować swoją strukturę do struktur resortów spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej i nie tylko Unii, aby współpracować z nimi w sposób partnerski.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#AndrzejAnanicz">Kiedy projekt reformy będzie gotów i uzyska akceptację ministra spraw zagranicznych, poprosimy o ponowne spotkanie z Komisją Spraw Zagranicznych i wtedy będziemy mogli bardziej precyzyjnie i konkretnie pewne elementy tej struktury z państwem przedyskutować.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#AndrzejAnanicz">W ramach struktury MSZ i rozdziału personelu dyplomatycznego w resorcie nie widzimy proporcji między hierarchią celów, które państwo polskie stawia przed sobą, a wielkością i sposobem funkcjonowania poszczególnych departamentów. To powinno zostać skorygowane. Cele zostały jasno określone. Exposé ministra spraw zagranicznych w imieniu rządu polskiego zostało zaakceptowane przez parlament i do tych celów musi być dopasowany cały aparat MSZ. Nie mam na myśli celów doraźnych, krótkoterminowych. Nie myślę nawet o tym, że w tej chwili polska dyplomacja jest nadmiernie obciążona funkcją przewodniczącego OBWE. To nam zabiera ogromną ilość czasu i jest to wyzwanie, które przypadło w momencie ogromnego wysiłku całego państwa, wszystkich struktur dyplomatycznych i tych struktur państwowych, które współtworzą politykę zagraniczną.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#AndrzejAnanicz">Pan przewodniczący był uprzejmy wspomnieć o mizerii finansowej MSZ. Poruszając się w ramach budżetu, który mamy do dyspozycji i mając nadzieję, że projekt przyszłoroczny będzie nieco korzystniejszy dla resortu oraz zgodny z celami, które wyznacza ministerstwu państwo polskie, chcemy przeznaczyć te środki przede wszystkim na cele, które są najistotniejsze, czyli w zgodzie z hierarchią naszych obowiązków w ramach struktur państwowych.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#AndrzejAnanicz">Co do procedur, o których dyskutujemy w MSZ, to jedną z kwestii, które utrudniają codzienne życie w resorcie, a przez to obniżają jakość pracy ministerstwa, jest strukturalna blokada komunikacji poziomej w MSZ. Potrzebujemy takich struktur i procedur oraz takiego obiegu dokumentów, który by pozwolił powoływać i uruchamiać zespoły ekspertów z różnych dziedzin.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#AndrzejAnanicz">Jednym z zadań jest zwiększenie operatywności struktur wewnętrznych MSZ oraz wymuszenie właściwej komunikacji poziomej. Są oczywiście komitety koordynacyjne. Kierownictwo MSZ regularnie namawia, prosi dyrektorów i wicedyrektorów o stały kontakt poziomy, ale ze względu na system obiegu informacji i dokumentów komunikacja pozioma jest utrudniona. System ten jest regulowany odpowiednimi przepisami, które można zmienić. Jest to jeden z elementów zmiany, która prawdopodobnie będzie objęta decyzjami samego ministra spraw zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#AndrzejAnanicz">Mamy coraz większą liczbę problemów o charakterze poziomym. Jeżeli np. przygotowujemy wizytę bilateralną do jednego z państw europejskich, to oczywiście, w większości wypadków ma ona wymiar unijny. Jeśli wymiar unijny, to trzeba mieć świadomość, że najbardziej drażliwe problemy z tej dziedziny w chwili obecnej dotyczą kwestii gospodarczych. Co najmniej trzy struktury w MSZ powinny mieć ułatwioną komunikację. System powinien ułatwiać obieg informacji i przygotowanie tego rodzaju wizyty. Żeby było to łatwe, wewnętrzny obieg informacji oraz rozdział dokumentów, które są podstawą do tworzenia koncepcji spotkania, musi być zmieniony.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#AndrzejAnanicz">Kolejną słabością MSZ są kwestie zasad naboru i szkolenia kadr. W tej dziedzinie widzimy stały postęp. Poprzez doświadczenia kolejnych lat system aplikacji, przygotowania aplikantów wewnątrz MSZ, system konkursu, obiektywizacja kryteriów przedstawiają się inaczej niż w 1990 r., kiedy MSZ wchodziło w zupełnie nową rzeczywistość polityczną. Jest jednak jeszcze wiele do zrobienia.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#AndrzejAnanicz">Pojawiają się w Polsce podmioty, które chcą oferować współpracę w dziedzinie kształcenia dyplomacji. Myślę przede wszystkim o środowisku naukowym, akademickim. Te możliwości są poza MSZ. Musimy też rozważać, w jaki sposób i w jakim zakresie MSZ musi przyjąć na siebie obowiązek szkolenia nie tylko tych dyplomatów, którzy przychodzą do służby dyplomatycznej, ale także szkolenia doświadczonych dyplomatów, którzy muszą rozwijać się intelektualnie. W państwach zachodnich nazywa się to szkoleniem permanentnym. Jest to podnoszenie kwalifikacji rozumiane nie tylko jako podnoszenie jakości swojej wiedzy w danej dziedzinie, ale również poszerzanie tej wiedzy.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#AndrzejAnanicz">Pojawia się kwestia optymalnego wykorzystania ofert, które Polska otrzymuje z zagranicy, to znaczy wykorzystania akademii dyplomatycznych. Współpraca z Krajową Szkołą Administracji Publicznej jest oczywista. Oferta KSAP zawsze jest niezmiennie atrakcyjna. Będziemy kontynuować bliską współpracę z tą uczelnią.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#AndrzejAnanicz">Dwa elementy, to znaczy szkolenie i przejrzystość kariery dyplomatycznej muszą być ze sobą połączone. Osoba pracująca w MSZ musi nie tylko wiedzieć, jakie są następne szczeble i kryteria awansu, ale również musi mieć pewną ofertę sprostania tym wymaganiom choćby w postaci szkoleń, ofertę pewnego wyboru swojej drogi życiowej.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#AndrzejAnanicz">To są podstawowe elementy koncepcji, nad którą pracujemy, elementy, co do których się zgadzamy. Powiem, w czym się nie zgadzamy. Między nami jest dyskusja, jakiego rozmiaru jednostki w MSZ byłyby najbardziej optymalne. W tej kwestii jest różnica opinii, ale zbliżamy się do wspólnego rozwiązania. Minister spraw zagranicznych zakończy ten dialog wewnętrzny swoją decyzją i propozycją odpowiednich regulacji prawnych.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#AndrzejAnanicz">Drugi problem dotyczy zakresu kompetencyjnego, to znaczy, w jaki sposób zadania polityki zagranicznej pogrupować, żeby były one wpisane w poszczególne jednostki.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#AndrzejAnanicz">Są też kwestie bardziej szczegółowe, np. pytania, jakie jednostki powinny podlegać bezpośrednio ministrowi spraw zagranicznych, jak powinna wyglądać obsługa podsekretarzy stanu i całego kierownictwa, tak żeby nie naruszało to prawa, a jednocześnie, żeby była wyraźna dystynkcja między częścią polityczną a korpusem dyplomatycznym.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#AndrzejAnanicz">Jeszcze wyjaśnienie. Otóż w jednej z gazet poinformowano, rzecz jasna bez próby komunikowania się z MSZ, że jestem odpowiedzialny za prowadzenie prac nad reformą. Nie jestem odpowiedzialny za prowadzenie prac nad reformą. Jestem jednym z tych, którzy są pytani o opinie. To jest w gestii odpowiednich departamentów. Funkcjonowanie całego resortu spraw zagranicznych nie jest domeną czynnika politycznego. Zgodnie z prawem jest to domena dyrektora generalnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MichałRadlicki">Przesłaliśmy członkom Komisji krótką informację na temat stanu zatrudnienia, doboru kadr do służby dyplomatycznej oraz zarys koncepcji podnoszenia kwalifikacji zawodowych pracowników MSZ. Większość tych spraw została już poruszona przez pana ministra Ananicza. Nie wiem, czy państwo życzyliby sobie, żebym powtórzył zasadnicze elementy materiału MSZ. Przypomnę kilka najważniejszych.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MichałRadlicki">Z punktu widzenia zarządzania prawie 2 tys. ludzi podstawowe są kwestie: wykształcenia, grup wiekowych, przydatności do pracy w MSZ. W niektórych obszarach sytuacja przedstawia się dobrze, w innych nie najlepiej. Jeśli chodzi o wykształcenie pracowników, to MSZ plasuje się na bardzo dobrej pozycji. Większość naszych pracowników merytorycznych (98%) ma wykształcenie zgodne z wykonywanym zawodem.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#MichałRadlicki">W przypadku MSZ trudno określić, co to jest zgodność wykształcenia z wykonywanym zawodem. Czasem jest nam potrzebny specjalista w zakresie języka indonezyjskiego i znajomość tego języka uznajemy za zgodność z wykonywanym zawodem. Czasem potrzebny nam jest prawnik.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#MichałRadlicki">Jeśli chodzi o grupy wiekowe, to stan kadrowy również jest zadowalający. Grupy wiekowe rozkładają się dość równomiernie, z silną przewagą tzw. statystycznej pierwszej grupy wiekowej, stanowiącej kategorię od młodych absolwentów do ludzi w wieku 55 lat.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#MichałRadlicki">Kilka słów o specyfice służby dyplomatycznej. Trudno ją dopasować do wzorca służby cywilnej określonego w ustawie o służbie cywilnej. Istnieje problem braku zgodności stanowisk zagranicznych i stanowisk krajowych. Musimy ją wprowadzić, żeby wykluczyć przypadkowość mianowań. Ogromna jest fluktuacja kadr. W ciągu roku wysyłamy na placówki ok. 100 osób i przyjmujemy ok. 100 osób. Bardzo trudno jest prowadzić politykę kadrową, jeśli w połowie roku pojawia się 100-osobowa „dziura” personalna i trzeba przyjąć 80, a niekiedy 120 osób. Bywa to różnie w zależności od tego, jakie priorytety zostały wytyczone dla polskiej polityki zagranicznej, którą musimy realizować.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#MichałRadlicki">Ze względu na ogromną fluktuację kadr zwracamy się o specyficzne dla MSZ regulacje, zarówno w sferze służby cywilnej, jak i w sferze finansowej. Występujemy o pewną samodzielność w kształtowaniu środków finansowych. Niekiedy trudno nam jest dopasować zmieniające się kadry, co następuje zazwyczaj w połowie roku, do aktualnego stanu finansowego. Dlatego zwracamy się z prośbą o to, żebyśmy mieli możliwość przesuwania naszych środków i samodzielnego kształtowania ich w ramach tego samego budżetu.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#MichałRadlicki">Poważny jest problem niedostatecznych środków finansowych, zwłaszcza wobec wymaganych wysokich kwalifikacji pracowników. Oczywiście w całej administracji państwowej potrzebne są wysokie kwalifikacje, w przypadku MSZ są one niekiedy nietypowe, jak wspomniana wcześniej znajomość języka indonezyjskiego.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#MichałRadlicki">Płace w MSZ są jednymi z najniższych w administracji państwowej. Według statystyki GUS znajdujemy się na 41 miejscu. Walczymy o to, żeby ludzie nie odchodzili z MSZ. Niestety, codziennie pojawiają się na moim biurku prośby o zwolnienie z pracy w MSZ. Jeżeli młody człowiek zarabia w służbie dyplomatycznej 1500 zł brutto, a jest prawnikiem i biegle zna język angielski, to on nie wytrzyma długo w MSZ. Oczywiście są ludzie, którzy pozostają w MSZ z różnych powodów. Wielu jednak nie jesteśmy w stanie zatrzymać.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#MichałRadlicki">To samo dotyczy wspomnianych przez pana ministra Ananicza absolwentów KSAP. Oni gremialnie zgłaszają się do MSZ, licząc na fascynującą pracę, przechodzą liczne dodatkowe szkolenia i niestety, po 2–3 latach odchodzą. Pobyt na placówce nie stanowi żadnej rekompensaty. Na placówkach zagranicznych średnia płaca dla polskiego dyplomaty wynosi 1200–1500 dolarów, a od tej kwoty trzeba przecież zapłacić podatek.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#MichałRadlicki">Kwestia podatków jest nie uregulowana. Dieta zwolniona jest od podatku, natomiast od pozostałej kwoty płaci się podatki. Nie ma żadnych dodatków na współmałżonków, co jest ważne, ponieważ ludzie ci opuszczają kraj ze względu na potrzeby dyplomatyczne.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#MichałRadlicki">O ile kiedyś pensje zagraniczne naszych dyplomatów były interesujące, to dzisiaj już nie są. Dla człowieka trzydziestokilkuletniego, po pewnym okresie pracy w MSZ, który odbył liczne staże, kwota 1200–1500 dolarów nie jest wystarczająco zachęcająca do pozostania w resorcie. Jest to ogromny problem MSZ.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#DariuszSobków">Chciałbym wnieść drobną korektę. Pensje dyrektorskie w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej są niższe niż te podane w zestawieniu. Jeśli uwzględni się nagrody, to istotnie dyrektorzy zarabiają ok. 4000–4100 zł brutto. Jest to ok. 200 zł mniej niż podano w materiale.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#DariuszSobków">Absolwenci KSAP zarabiają więcej niż podano w dokumencie, nie 1200 zł, lecz ok. 1750 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#CzesławBielecki">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofKamiński">Moje pytanie nie dotyczy spraw budżetowych. Moim zdaniem, polityka kadrowa nie wiąże się ściśle z budżetem. Chodzi przede wszystkim o jakość polskiej kadry dyplomatycznej.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#KrzysztofKamiński">Panie ministrze, czy istnieje problem wiarygodności części polskiej dyplomacji? Czy macie problemy z ludźmi, którzy od niedawna są zwolennikami integracji Polski z NATO, z Unią Europejską, a także demokracji? Czy istnieje problem sygnalizowany przez partnerów zachodnich, którzy zasiadają do rozmów ze starymi znajomymi, ale z zupełnie innej epoki?</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#KrzysztofKamiński">Ponawiam pytanie - czy MSZ ma problem związany z wiarygodnością części kadry dyplomatycznej i kiedy ten problem zostanie rozwiązany?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejWielowieyski">Pan minister Ananicz mówił o zróżnicowaniu stopni służbowych w kraju i na placówkach zagranicznych i wskazywał na potrzebę ich ujednolicenia. Jako członek Komisji Finansów Publicznych uważam problemy budżetowe za niezmiernie ważne. Jak pan widzi możliwość realizacji w czasie postulatu ujednolicenia stopni służbowych w kraju i na placówkach poprzez zbliżenie systemów płac? Na marginesie dodam, że poziom płac polskich dyplomatów za granicą jest znacznie niższy od poziomu płac dyplomatów innych krajów Europy Środkowej.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejWielowieyski">Zgadzam się z opinią, że ze względu na szczególne zadania stojące przed MSZ powinna nastąpić poprawa uposażeń pracowników resortu w porównaniu z innymi resortami oraz w porównaniu z poziomem płac pracowników dyplomatycznych w Europie.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#AndrzejWielowieyski">Druga sprawa - pan minister mówił o niewłaściwych proporcjach uposażenia i zatrudnienia poszczególnych departamentów w stosunku do zadań, jakie mają realizować. Komisja Spraw Zagranicznych poprzedniej kadencji próbowała pomóc resortowi w tym zakresie przy okazji dyskusji budżetowej. Resort powinien wykazać, że sam podejmuje tę sprawę, ale Komisja powinna przyjść z pomocą, zwłaszcza na odcinku budżetowym. W których departamentach i w jakiej skali - pana zdaniem - powinniśmy uzyskać wyraźną poprawę?</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#AndrzejWielowieyski">Trzecie pytanie dotyczy promocji europejskiej na zewnątrz. Rozmawiałem swego czasu z panem premierem Cimoszewiczem na temat nowych zadań związanych z promocją Polski na zewnątrz. W ubiegłych latach zadania te znajdowały się w gestii resortu współpracy gospodarczej z zagranicą. Zarówno URM, jak i MSZ nie miały środków na ten cel, choć w pionie MSZ znajdują się instytuty polskie.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#AndrzejWielowieyski">Jak pan minister widzi rozwiązanie tego problemu w przyszłości? Gdzie powinny znajdować się pieniądze i czy realizacja tego zadania wymaga wzmocnienia kadrowego MSZ?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MarianKrzaklewski">Mam pytanie do pana ministra, będące kontynuacją wątku, który podjąłem na pierwszym posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych obecnej kadencji Sejmu. Skierowałem wtedy pytanie do ministra spraw zagranicznych, w jakim zakresie będzie wprowadzony mechanizm lustracji, zarówno w centrali MSZ, jak i na placówkach zagranicznych - w ambasadach i w konsulatach.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MarianKrzaklewski">Jakie byłyby sugestie MSZ co do kształtu ustawy lustracyjnej, która w tej chwili jest przygotowywana w podkomisji?</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MarianKrzaklewski">Wydawało się, że ten wątek został przyjęty z dużym zainteresowaniem przez MSZ. Jaki zakres działań jest przewidywany?</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MarianKrzaklewski">Znana jest państwu sprawa wielu zastrzeżeń Polonii co do funkcjonowania polskich placówek zagranicznych, zwłaszcza jeśli chodzi o pion techniczny. Mówi się, że na tych stanowiskach nigdy nie było zmian. Do tej pory nie został wyjaśniony tajemniczy pożar w konsulacie w Toronto, gdzie uległy spaleniu wszystkie dokumenty dotyczące współpracowników i agentów wśród Polonii, którzy współpracowali z PRL-wską strukturą konsulatu w Toronto.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MarianKrzaklewski">Jaki procent pracowników MSZ stanowią absolwenci moskiewskiej MGIMO i jaki procent absolwenci Wyższej Szkoły Nauk Społecznych przy KC PZPR?</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#MarianKrzaklewski">Czy prawdą jest, że dyrektorem departamentu personalnego w MSZ jest były bliski współpracownik Jerzego Urbana, kiedy był on rzecznikiem rządu PRL?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#CzesławBielecki">Proszę o zabranie głosu pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejAnanicz">Pan poseł Kamiński był uprzejmy zapytać, czy istnieje problem wiarygodności polskiej kadry dyplomatycznej. My podchodzimy z pełnym zaufaniem do całej kadry dyplomatycznej, ale bywają rozczarowania. Nie chciałbym mówić o personaliach, ponieważ powinno to pozostać poza zakresem debaty publicznej.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejAnanicz">Wspomnę tylko, że są próby, i to skuteczne, aranżowania wizyt poza wiedzą ambasadora. Jeden z pracowników dyplomatycznych był zaangażowany w przygotowanie wizyty wysokiej rangi polityka polskiego z partnerami zagranicznymi, i to członkami gabinetu tamtego państwa. Są to fakty kompromitujące polską służbę dyplomatyczną.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#AndrzejAnanicz">Pojawiają się także inne przypadki, ale są one jednostkowe. Zasadą kierownictwa MSZ jest pełne zaufanie do naszych pracowników. Jeśli rozczarowujemy się, to z tego trzeba wyciągać pewne wnioski.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#AndrzejAnanicz">Poseł Wielowieyski pytał o zakres czasowy uregulowania kwestii czystości kariery dyplomatycznej, związku tej kariery z systemem płacowym itd. Chcielibyśmy, żeby dokonało się to jak najszybciej. Realistycznie myśląc, byłoby naszym dużym osiągnięciem, gdybyśmy zaproponowali taką reformę i byli w stanie ją prowadzić równocześnie z dyskusją nad przyszłorocznym budżetem MSZ. To byłoby najbardziej efektywne.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#AndrzejAnanicz">Nie wszystkie kwestie są możliwe do rozstrzygnięcia wyłącznie przez ministra spraw zagranicznych. Konieczne jest zaangażowanie rządu i być może propozycje zmian ustaw. To trzeba obudować aparatem prawnym. Trzeba to precyzyjnie przygotować, żeby uniknąć istotnych błędów. Drobne niedociągnięcia zapewne pojawią się, ale w okresie naszych wysiłków dyplomatycznych nie może dojść do zahamowań, zgrzytów, utrudnień w codziennej, bieżącej pracy.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#AndrzejAnanicz">Ten rok jest lepszy finansowo dla resortu jako całości, ale absolutnie nie jest lepszy, jeśli chodzi o płace. W tym zakresie nie ma poprawy. Na pewne wydatki mamy pieniądze, ale jeśli chodzi o płace, nasi pracownicy są bardzo rozczarowani. Trzeba także pamiętać, że Polska zalega ze składkami członkowskimi w instytucjach międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#AndrzejAnanicz">Będziemy stawiali pytanie, czy opłacanie składek powinno być odpowiedzialnością budżetu MSZ. W systemie Narodów Zjednoczonych wiele spraw jest poza kompetencją MSZ i dotyczy innych agend rządowych i społecznych.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#AndrzejAnanicz">Co do tego, jakich departamentów dotyczy niewłaściwa proporcja zatrudnienia i na który chcielibyśmy położyć główny nacisk, to jest jeden z tych elementów, co do których między nami nie ma jeszcze pełnej zgody.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#AndrzejAnanicz">Uważam, że istnieje konieczność lepszej koordynacji w dziedzinie instytucji europejskich i terytorialnego departamentu europejskiego. To jest naturalny wymóg związany z procesem integracji z Unią Europejską. Jesteśmy też na innym etapie dialogu z NATO. Coraz głębiej wchodzimy w struktury wewnętrzne systemu Sojuszu Północnoatlantyckiego, w związku z tym potrzebne jest dopasowanie do tych nowych zadań, do stopniowego włączania nas w wewnętrzne struktury Sojuszu, również aparatu dyplomatycznego.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#AndrzejAnanicz">Takich problemów jest więcej. Nie chciałbym dzielić się moimi prywatnymi opiniami przed momentem, kiedy wewnętrzna dyskusja w MSZ nie jest jeszcze zakończona.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#AndrzejAnanicz">Jeśli chodzi o kwestię promocji europejskiej na zewnątrz, to największa część finansów przeznaczonych na promocję była ulokowana w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, a później w Ministerstwie Gospodarki. W porównaniu z tymi sumami budżet MSZ jest niezmiernie skromny. MSZ prowadzi dialog przede wszystkim z Ministerstwem Kultury i Sztuki, dotyczący połączenia wysiłków, ale również potencjału budżetowego obu resortów. Jesteśmy w stałym dialogu z Ministerstwem Gospodarki odnośnie nie tylko do promocji Polski za granicą, ale również koordynacji polityki zagranicznej sensu stricto dyplomatycznego z gospodarczą polityką zagraniczną.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#AndrzejAnanicz">To jest proces, niemniej jednak dialog, konsultacje i daleko zaawansowane w niektórych dziedzinach uzgodnienia świadczą o tym, że mamy świadomość roli promocji zagranicznej.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#AndrzejAnanicz">Naszą intencją jest, żeby to nie była promocja osobno dyplomacji, kultury i gospodarki, tylko żeby to była promocja państwa polskiego, która będzie oparta na hierarchii celów i komasacji tych skromnych instrumentów, którymi dysponujemy, a także dopasowanie do obszaru, na który jest skierowana. Musi być w kraju zaplecze, które będzie przygotowywało odpowiednie instrumenty do promocji za granicą. Wiąże się to z rozeznaniem sytuacji partnerów, a nazywa się lobbingiem. Dotychczas, poza aktywizacją Polonii amerykańskiej w debacie nad ratyfikacją protokołów akcesyjnych, państwo polskie nie podejmowało takich działań na innych obszarach. Negocjacje z Unią Europejską stanowią bardzo poważne wyzwanie.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#AndrzejAnanicz">Spróbuję teraz odpowiedzieć na niektóre pytania pana posła Krzaklewskiego. Co do zakresu lustracji myślę, że nie jest to problem jednego resortu, lecz problem dotyczący całej administracji publicznej. Dyplomacja ma pewną specyfikę. Przede wszystkim będziemy włączani w struktury wewnętrzne Sojuszu Północnoatlantyckiego. Powinniśmy myśleć o bliskiej współpracy MSZ i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w pracach nad takim kształtem ustawy o dopuszczeniu do tajemnicy państwowej, który by spowodował, że Polska będzie całkowicie wiarygodnym partnerem, sojusznikiem w ramach NATO. To jest warunek sine qua non. Mamy tego głęboką świadomość i bardzo jesteśmy zainteresowani pracami, które wprowadzą takie reguły dopuszczania do tajemnicy państwowej i wymiany tajnych informacji, które będą do zaakceptowania dla naszych sojuszników z NATO. To jest zadanie, któremu musimy w krótkim czasie sprostać, ponieważ jesteśmy dopuszczani do coraz bardziej wewnętrznych kręgów struktur Sojuszu Północnoatlantyckiego.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#AndrzejAnanicz">Problem szyfrantów wiąże się z kwestią finansów, z wprowadzaniem elektronicznego systemu przekazywania danych niejawnych. Jest to również sprawa do uzgodnienia, w jakim zakresie obieg informacji niejawnej i tajnej będzie kontrolowany przez MSZ, a w jakim zakresie będzie swoje funkcje ustawowe sprawował Urząd Ochrony Państwa i inne służby odpowiedzialne za to, żeby obieg informacji z jednej strony był szczelny, a drugiej szybki i efektywny.</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#AndrzejAnanicz">To jest również kwestia szczelności MSZ. To jest jeden z resortów strategicznych, z którego żadne informacje o charakterze niejawnym nie powinny wychodzić na zewnątrz, a z tym są pewne problemy. To jest zagadnienie, z którym borykają się kolejne rządy.</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#AndrzejAnanicz">Nie jestem w stanie odpowiedzieć, jaki procent wśród pracowników MSZ stanowią absolwenci MGIMO i WSNS.</u>
<u xml:id="u-10.17" who="#AndrzejAnanicz">Nie sądzę, żebym mógł na tej sali odpowiadać na pytania dotyczące indywidualnych kwestii personalnych. Nie jestem prawnikiem. Nie jestem pewien, gdzie jest granica między jawnością danych osobowych, a upublicznieniem tych danych. Proszę o danie mi czasu na to, żeby sprawdzić, w jakim zakresie jestem zwolniony z poufności.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Przejmuję na chwilę przewodnictwo obrad Komisji. Pan przewodniczący musiał udać się na posiedzenie innej Komisji, na którym odbywają się głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JózefOleksy">Nie wypowiemy się dziś do końca o wszystkich zamierzeniach, które prezentuje resort, ponieważ nie mamy ostatecznego projektu przewidywanych zmian. Przedstawione założenia wydają się racjonalne, ale są to tylko założenia zmian. Myślę, że wrócimy do dyskusji, kiedy będzie przedstawiony pełny kształt zmian wraz z ich celami i założeniami.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JózefOleksy">Resort powinien przyspieszyć prace nad ustawą o ministrze spraw zagranicznych. To jest zaległość wieloletnia, która wpływa na różne przemyślenia i propozycje, które przez resort są bądź powinny być podejmowane.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JózefOleksy">Była mowa o funkcji służby zagranicznej, dotyczącej promocji kraju. Interesuje mnie zwłaszcza promocja interesów gospodarczych Polski. Od dawna w Polsce dyskutuje się, na ile polska dyplomacja to międzynarodowy salon dyplomatyczny istniejący w świecie, mający swoje reguły i wymagający pewnych cech i umiejętności, a na ile jest to służba wszystkim interesom Polski, a zwłaszcza gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#JózefOleksy">W zamierzeniach resortu mieści się osiągnięcie tej funkcji strategicznej polskiej służby zagranicznej, również w kontekście dyskutowanego przejęcia pionu biur radców handlowych. Kiedy powstaną wydziały ekonomiczne ambasad? Co się stanie z biurami radców handlowych? Jakie są relacje MSZ i Ministerstwa Gospodarki, obecnie sprawującego nadzór nad biurami radców handlowych?</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#JózefOleksy">Uważam, że promocja interesów gospodarczych Polski, a nie salon dyplomatyczny będzie po przeanalizowaniu euroatlantyckich celów najważniejszą funkcją MSZ.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#JózefOleksy">Nie uzyskaliśmy, co prawda, odpowiedzi na pytanie dotyczące wiarygodności części kadry. Na korytarzach słyszy się różne obiegowe opinie i lęki. Myślę, że sposób postawienia sprawy przez pana posła Krzaklewskiego, gdyby miał być dominujący w dyskusji nad tymi zmianami, to wypaczy całość potrzebnych wewnątrz resortu zmian strukturalnych i przesunięć personalnych. Musimy znaleźć proporcje pomiędzy zakwestionowaniem przydatności części służby zagranicznej z powodu różnych podejrzliwości a tym, co ta służba już dawno wykonuje, tylko trzeba stworzyć odpowiednie warunki, żeby mogła to robić lepiej.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#JózefOleksy">Jestem zwolennikiem opowiedzenia się Komisji za budżetowym wsparciem i rozstrzygnięciem podwyżek płac oraz innych warunków materialnych. Nie jest to wielki koszt w skali państwa, by stosowną decyzją zmienić status materialny 3,5 tys. osób, które pracują w służbie zagranicznej. Dziwię się, że w obecnym rządzie nie ma przekonania co do takiego stanowczego posunięcia. Te postulaty pojawiają się od wielu lat i bez ich rozwiązania trudno mówić o postępie.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#JózefOleksy">Pytanie drugie - jaka jest proporcja rozczarowań kadrowych w MSZ w świetle celów, które resort realizuje w stosunku do różnych grup pracowniczych, także wiekowych? Ile z tych rozczarowań wynika ze złych postaw zakorzenionych od dawna, a ile wynika z niedoświadczenia, braku rutyny i przygotowania zawodowego?</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#JózefOleksy">Trzecia sprawa dotyczy przydatności sojuszniczej. Jest to oczywiste, że Polska wchodząc do NATO musi być krajem wiarygodnym z punktu widzenia swoich służb. Czy w resorcie rozdziela się kwestię lojalności sojuszniczej i lojalności wobec kraju, czy też ta granica się zaciera i będziemy to traktować jako naturalność wynikającą z procesu integracji z NATO? Nie dla wszystkich jest oczywiste, że lojalność sojusznicza ma zastępować lojalność służbową i pracowniczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WłodzimierzKonarski">Chciałem zapytać pana ministra, kiedy Komisja Spraw Zagranicznych otrzyma wyczerpujący materiał na temat planowanej reformy organizacyjnej w MSZ. W materiale, który został nam przekazany, jest dokładnie jedno zdanie na zakończenie, informujące nas o tym, że przewidywana jest taka reforma.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WłodzimierzKonarski">Teraz dowiadujemy się, że będzie to reforma o zasadniczym znaczeniu i bardzo głęboka. Słyszymy, chociażby w dzisiejszym wystąpieniu przewodniczącego Komisji, że reformie powinna przyświecać zasada neutralności politycznej. Myślę, że to jest prawidłowe sformułowanie. Należałoby przestrzegać tego założenia.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#WłodzimierzKonarski">W notatce MSZ na str. 4 czytam, że minister spraw zagranicznych, który tę notatkę podpisał, uważa, iż jednym z celów polityki personalnej powinno być połączenie „utrzymania doświadczonej wysoko kwalifikowanej kadry pracowników oraz pozyskanie młodych, dobrze wykształconych, znających biegle języki nowych pracowników”. Zasada jest słuszna. Trudno z punktu widzenia opozycji wypowiadać się na jej temat krytycznie.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#WłodzimierzKonarski">Odnotowałem też sformułowanie pana ministra Ananicza, który stwierdził, że jednym z założeń przygotowywanej reformy jest rozdział zagadnień politycznych od merytorycznych w całej strukturze pracowniczej MSZ. Jest to założenie nowoczesne.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#WłodzimierzKonarski">Trzy elementy, które wymieniłem, nie wyczerpują zagadnienia głębokiej reformy jednego z podstawowych ministerstw, które jest odpowiedzialne za realizację polityki zagranicznej. Rzeczywiście struktura MSZ jest w znacznej mierze skostniała, więc wymaga reformy. Myślę, że członkowie Komisji powinni wcześniej otrzymać materiał na temat zasad i sposobów przeprowadzania reformy organizacyjnej. Kiedy byłoby to możliwe?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#GrzegorzPiechowiak">Moje pytanie dotyczy służby dyplomatycznej na placówkach na Wschodzie. Proszę o informację, czy są wakaty w polskich placówkach na Wschodzie. Skądinąd wiadomo, że nie ma zbyt wielu chętnych do pracy na tym obszarze. Jakie zachęty można by stosować, żeby ten kierunek był obsadzony w sposób profesjonalny?</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#GrzegorzPiechowiak">Drugie pytanie - jaki procent stanowią tzw. etaty refundowane na wszystkich naszych placówkach? Czy osoby zatrudnione na tych etatach przechodzą przeszkolenie w MSZ i czy są przygotowane merytorycznie do wykonywania swoich funkcji?</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#GrzegorzPiechowiak">Na zakończenie dygresja w kwestii owego pełnego zaufania. Rozumiem, że MSZ powinno mieć pełne zaufanie do swoich pracowników. Zgadzam się z panem posłem Oleksym, że czas skończyć z domniemaniami i że powinniśmy pewne sprawy wyjaśnić. Jeśli jeden z konsulów generalnych wydaje nielegalnie 200 paszportów Cyganom, a 2–3 lata po powrocie zostaje mianowany konsulem generalnym w innym ważnym kraju europejskim, to czy jest to przykład zaufania do pracownika?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejAnanicz">Chciałbym podziękować panu posłowi Oleksemu za uwagę, że powinniśmy przyspieszyć prace nad ustawą o ministrze spraw zagranicznych. W MSZ pracujemy nie nad tą ustawą, co nad ustawą o służbie dyplomatycznej. Jest przekonanie, że ta ustawa powinna zastąpić m.in. ustawę o ministrze spraw zagranicznych. Chodzi o funkcjonowanie całego resortu i służby dyplomatycznej. Nazwa tej ustawy powinna odpowiadać jej treści. Trudno powiedzieć, kiedy zakończymy prace.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejAnanicz">Dziękuję za przypomnienie, że jest to bardzo ważna sprawa. Prace trwają i są niełatwe. Wskazaliśmy z panem dyrektorem generalnym tylko na jeden z dylematów, to znaczy na ograniczenie całego systemu prawnego, w którym funkcjonujemy. Myślę, np. o dyrektorach politycznych. Jest też problem odniesienia do innych ustaw, które obowiązują. Musimy działać w ramach istniejącego prawa, a jeśli to trudne, to proponować takie zmiany, które nie naruszą całości konstrukcji ustrojowej państwa.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#AndrzejAnanicz">Co do kwestii promocji interesów gospodarczych Polski, prosiłbym pana posła, żeby w Komisji Spraw Zagranicznych nie określać zadań, które stoją przed polską dyplomacją, jako „salon dyplomatyczny”. Proszę mi uwierzyć, że jest to bardzo ciężka praca. Z salonem nie ma to wiele wspólnego.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#AndrzejAnanicz">Na posiedzeniu jest obecny przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki. Nie wiem, czy potwierdzi to, co powiem ogólnie. Między Ministerstwem Gospodarki a Ministerstwem Spraw Zagranicznych toczą się intensywne konsultacje. Jest zgoda obu ministrów (za wiedzą premiera), żeby biura radców handlowych powinny przestać istnieć. To powinny być wydziały ambasad. Kierowanie dyplomacją za granicą musi być jasne i przejrzyste. Jest zgoda co do pewnych kwestii szczegółowych, ale nie MSZ powinno być tym resortem, który sam określi, jak optymalnie powinien wyglądać proces przechodzenia od struktury odziedziczonej po systemie centralnego sterowania gospodarką do systemu wolnorynkowego w odniesieniu do reprezentacji zagranicznej. To musi się dziać we współpracy z Ministerstwem Gospodarki.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#AndrzejAnanicz">W Ministerstwie Gospodarki powstała pewna koncepcja. Trwają prace nad tym, jakiego rodzaju agenda rządowa czy pozarządowa powinna zajmować się promocją gospodarczą, szczególnie małych i średnich przedsiębiorstw, bo te największe dają sobie radę i często nie życzą sobie zorganizowanej reprezentacji, ponieważ mają odpowiednie przedstawicielstwa i potencjał, żeby marketing przeprowadzać we własnym zakresie.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#AndrzejAnanicz">Jesteśmy blisko wstępnych decyzji. Mamy nadzieję, że nawet w tym miesiącu usłyszycie państwo o porozumieniu co do cząstkowego rozstrzygnięcia jednego z etapów dialogu między Ministerstwem Gospodarki i Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Chciałbym też prosić państwa o zrozumienie, że jeżeli prowadzimy tego rodzaju rozmowy, to obie strony obowiązuje lojalność. Mogę powiedzieć tylko to, co wcześniej uzgodnimy, że będziemy mówić.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#AndrzejAnanicz">Kwestia procentów rozczarowań kadrowych. Panie pośle, mówiłem o czym innym. Odpowiadałem na pytanie dotyczące wiarygodności. Nie oceniałem generalnie kwalifikacji kadr i nie chciałbym tego robić i twierdzić, że pewien procent stanowią kadry o słabej jakości, pewien procent o średniej jakości itd.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#AndrzejAnanicz">Po pierwsze - jestem w swojej funkcji za krótko. Po drugie - nie ma odpowiedniego miernika. Tym miernikiem powinno być funkcjonowanie, wykonywanie zadań. Temu, żeby jasne było, kto jest dobrym pracownikiem i zasługuje na awans, służyć ma reforma, o której rozmawiamy. Kryteria oceny powinny być w maksymalnym stopniu zobiektywizowane.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#AndrzejAnanicz">Mówię o wiarygodności i rozczarowaniach w odniesieniu do jednostek. Problem lojalności sojuszniczej a lojalność wobec kraju. Nie dostrzegam tu żadnego dylematu. Widzę lojalność wobec kraju. Każdy pracownik jest zobowiązany być lojalny wobec swojego państwa. Państwo wchodzi w struktury sojusznicze i będzie lojalnym sojusznikiem, ale obywatel jest lojalny wobec własnego państwa. Nie widzę dramatycznych dylematów, również psychologicznych, dla pracowników służby dyplomatycznej Rzeczypospolitej Polskiej ani perspektyw tego rodzaju wewnętrznych napięć i trudności.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#AndrzejAnanicz">Bardzo dziękuję panu posłowi Konarskiemu za słowa uznania, jeśli chodzi o kierunek reform i zasady, o których mówiliśmy. Kiedy Komisja otrzyma materiał na temat reformy. Powiadam: dyskusja trwa. To zależy od ministra spraw zagranicznych, który w ostatecznej instancji zatwierdzi jedno, albo drugie rozwiązanie. Chciałbym natomiast prosić o zrozumienie, że reforma administracji jest domeną administracji. Oczywiście będziemy dyskutowali z Komisją, ale odpowiedzialność za kształt i jakość tej reformy spoczywa na ministrze spraw zagranicznych. Jeśli ona wkracza w domeny innych resortów czy organów państwowych, to prowadzić będziemy dialog w tym zakresie, ale to jest domena administracji, a nie parlamentu. Oczywiście, zawsze jesteśmy bardzo wdzięczni za uwagi, sugestie, oceny. Poddajemy się tym ocenom, ale odpowiedzialność spoczywa na nas i nie będziemy jej unikać.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#AndrzejAnanicz">Pan poseł Piechowiak pyta mnie o sprawy zbyt trudne. Proszę bardzo poważnie traktować rozdział funkcji w MSZ. Sekretarz stanu ma niewielkie kompetencje, jeśli chodzi o kwestie personalne i funkcjonowanie MSZ. Jako sekretarz stanu przestrzegam tego zakresu kompetencyjnego. Nie jestem pewny, czy są wakaty na Wschodzie. Pan dyrektor za chwilę odpowie na to pytanie.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#AndrzejAnanicz">Bardzo ciekawe jest pańskie pytanie dotyczące bodźców, które można by zastosować na jakimś kierunku politycznym, szczególnie tam, gdzie są np. niezbyt atrakcyjne warunki bytowania, kiedy to jest wyzwanie również z punktu widzenia możliwości normalnego funkcjonowania rodziny. Bywało tak, że młody dyplomata z rodziną żył w mieszkaniu, które było zagrzybione i w gruncie rzeczy skazywał swoją rodzinę na reumatyzm.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#AndrzejAnanicz">Według mojej orientacji, obecne przepisy nie dają nam możliwości stosowania jakichkolwiek bodźców. Wszystko jest zunifikowane. Jeśli mielibyśmy pewną swobodę dysponowania wewnętrznie budżetem resortu, to też nie jestem pewny, czy moglibyśmy uznaniowo wynagradzać tych, którzy dobrze pracują w najtrudniejszych warunkach.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#AndrzejAnanicz">Nie udzielę odpowiedzi w kwestii refundowanych etatów. Przepraszam i proszę o zrozumienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MichałRadlicki">Nie mamy wakatów na Wschodzie. Nie obsadzone jest jedno lub dwa miejsca, ale to z tego powodu, że poszerzyliśmy pulę stanowisk konsularnych na Wschodzie, zgodnie z decyzją parlamentu i z decyzjami finansowymi rządu.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MichałRadlicki">Rzeczywiście jest problem kierowania na placówki na Wschodzie. To się odbywa z niechęcią pracownika. Spotykamy się z nią coraz częściej. Warunki bytowania są trudne. Bodźców finansowych nie możemy stosować, ponieważ są sztywne reguły określone przez ministra pracy i polityki socjalnej oraz ministra finansów.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#MichałRadlicki">To jest jeden z elementów specyfiki MSZ. Dyplomacja jest rodzajem służby. MSZ nie może sobie pozwolić na to, żeby jakieś placówki, nawet trudne pod względem bytowym, były nie obsadzone. Praca w resorcie jest rodzajem służby, dlatego nakazy służbowe czasem będą musiały być wykonywane.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WłodzimierzKonarski">Pozwolę sobie na krótką uwagę w nawiązaniu do wypowiedzi pana ministra, który zechciał zwrócić mi uwagę, że sprawa reformy strukturalnej i organizacyjnej w MSZ leży w gestii rządu i ministra spraw zagranicznych. Oczywiście tak jest, ale myślę, że jest ważne, aby założenia i sposób przeprowadzenia tak zasadniczej reformy odbywał się za wiedzą i po stosownej dyskusji w Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#WłodzimierzKonarski">Teraz nie możemy dyskutować o całości reformy, ponieważ nie jest ona jeszcze gotowa. Byłoby właściwe, żebyśmy powrócili do tej debaty w stosownym czasie. Koresponduje to z drugą częścią wypowiedzi pana ministra, który stwierdził, że chętnie powitałby opinie i sugestie ze strony Komisji Spraw Zagranicznych. Podstawę do dyskusji stanowiłby materiał na temat planowanej reformy w MSZ.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#WłodzimierzKonarski">Gdyby ktoś z członków Komisji uważał, że kwestia ta nie jest w naszej kompetencji i że nie powinniśmy dyskutować o zasadniczych przemianach strukturalno-organizacyjnych MSZ, to proszę o wypowiedzenie się w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AleksanderŁuczak">Dobrze, że poruszamy dzisiaj tę sprawę, ale - moim zdaniem - chronologia wypowiedzi powinna być nieco inna. Kwestie kadrowe przygotowania pracowników powinny być rozstrzygane dopiero w wyniku ustaleń związanych z reformą merytoryczną. Pojawia się pytanie: co wyniknie z naszej dyskusji?</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#AleksanderŁuczak">Z problemem braku kadr i braku pieniędzy spotykamy się w wielu miejscach na świecie. Inny problem, który - moim zdaniem - ma ogromne znaczenie, dotyczy przygotowania kadr do pracy w dyplomacji. W przeszłości bywało tak, że pracownik dyplomatyczny nie musiał mieć przygotowania zawodowego. O wyjeździe danej osoby na placówkę decydowała kwestia urodzenia bądź inne powiązania.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#AleksanderŁuczak">Spowodowało to różny poziom kadr. Obecnie przygotowanie pracowników dyplomatycznych odbywa się poza MSZ - obejmuje niewiele osób. Niewielkie są też możliwości podniesienia kwalifikacji.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#AleksanderŁuczak">Kształcenie dyplomatów w Moskwie miało swoje ideologiczne zabarwienie, natomiast fachowe przygotowanie, jakie uzyskali absolwenci, było na bardzo wysokim poziomie. Obecnie nie mamy w kraju uczelni dyplomatycznej, która powinna przecież istnieć w suwerennym kraju.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#AleksanderŁuczak">Ubolewam, że zostało zlikwidowane zaplecze naukowe w postaci Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Stało się to głównie ze względów ideologicznych i nie ma możliwości odtworzenia tej placówki.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#AleksanderŁuczak">Pan minister wspomniał o Krajowej Szkole Administracji Publicznej, ale nie jest ona przygotowana do kształcenia dyplomatów w stopniu zadowalającym dla MSZ. Inne uczelnie wyższe także nie są w stanie w pełni odpowiedzieć na potrzeby kadrowe resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#LeszekMiller">Z informacji pana ministra wnoszę, że w kierownictwie MSZ trwa dyskusja nad modelem rozwiązań strukturalnych, a następnie kadrowych. Trwa także poszukiwanie sposobów rozdzielenia czynnika politycznego od czynnika administracyjnego. Pan minister wspomniał również, iż z punktu widzenia MSZ konieczna wydaje się nowelizacja w kilku punktach ustawy o służbie cywilnej. Zwrócił także uwagę na pewną specyfikę, która - jak rozumiem - rozwiązania w MSZ miałaby różnić od rozwiązań w innych resortach.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#LeszekMiller">Chciałbym dowiedzieć się, jak daleko miałoby to pójść. Dzisiaj sytuacja jest dosyć klarowna. Służbę polityczną stanowi: minister, gabinet polityczny, sekretarz stanu, podsekretarz stanu, natomiast dyrektor generalny i wszystkie stanowiska podporządkowane mu stanowią korpus służby cywilnej.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#LeszekMiller">Moim zdaniem, wszystkie resorty powinny być zbudowane według takiego samego schematu. Specyfika MSZ w tym względzie nie powinna być brana pod uwagę. Trzeba budować jednolity system administracji. Na ile zmiany w ustawie o służbie cywilnej, uwzględniające specyfikę MSZ zmieniłyby obraz służby cywilnej w sensie obowiązującego w Polsce prawa?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszDoncik">W imieniu ministra gospodarki chciałbym potwierdzić, że prace prowadzone wspólnie z MSZ dotyczące zmian funkcjonowania służb handlowych za granicą są bardzo zaawansowane. Minister gospodarki potwierdza, że jest jego wolą, aby istniała wspólna reprezentacja Polski za granicą. Stąd propozycja, żeby w ramach ambasad czy konsulatów działały wydziały ekonomiczny i handlowy.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#TadeuszDoncik">Niemniej jednak zdajemy sobie również sprawę z faktu, że minister gospodarki ustawowo jest odpowiedzialny za politykę gospodarczą w kraju i za granicą. Staramy się w taki sposób negocjować zakresy kompetencyjne, sposób organizacji tych służb, aby realizować cele promocji Polski za granicą.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#TadeuszDoncik">Problem, którego nie można rozwiązać z dnia na dzień, wiąże się z określeniem sposobu promocji polskiej przedsiębiorczości za granicą. W poprzednich strukturach biura radców handlowych były nastawione na obsługę dużych firm, dużych central handlu zagranicznego, a dzisiaj muszą zmienić filozofię działania, a w związku z tym również zakres kompetencji, ponieważ w Polsce istnieje ponad 2 mln przedsiębiorstw i promocją trzeba objąć wszystkie. Potencjalnie przedsiębiorstwa te powinny przygotowywać się do konkurencji europejskiej bądź globalnej.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#TadeuszDoncik">Zastanawiamy się, w jaki sposób stworzyć system promocji na poziomie kraju i w jaki sposób przełożyć go na współpracę zagraniczną, szczególnie w krajach Unii Europejskiej. Myślę, że zgodnie z informacją pana ministra do końca maja pewne ustalenia zostaną przyjęte. Będą one dotyczyły likwidacji biur radców handlowych i utworzenia wydziałów ekonomiczno-handlowych ambasad. Będą także określały zadania wydziałów ekonomiczno-handlowych, w jakim zakresie mają pracować w obszarach traktatowych, związanych z pewną wyspecjalizowaną pomocą dla ambasadorów w zakresie problematyki gospodarczej, a w jakim obszarze mają funkcjonować na rzecz promocji.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#TadeuszDoncik">Jesteśmy pewni, że przedstawione propozycje i wynegocjowane stanowiska uzyskają akceptację Komisji.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#TadeuszDoncik">Chciałbym zwrócić uwagę na pewien fakt. Otóż oprócz kosztów utrzymania biur radców handlowych, budżet państwa przewidywał w tym roku na promocję kwotę w wysokości 290 mld starych zł. Minister gospodarki Irlandii dysponuje funduszem na poziomie 3 mld dolarów na promocję tego kraju.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#TadeuszDoncik">Musimy zmienić filozofię myślenia o promocji, jeśli Polska chce istnieć gospodarczo za granicą i umacniać związki gospodarcze. Sygnalizuję ten problem już dzisiaj, ponieważ przy okazji pracy nad budżetem trzeba będzie do niego niewątpliwie powrócić.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WaldemarPawłowski">Panie ministrze, z informacji na temat reform przewidywanych w MSZ wynika, że będą to rozwiązania systemowe, które będą porządkowały i dynamizowały pracę resortu. Czy w związku z tym rozważa się stworzenie jasnego, klarownego systemu kształcenia, przygotowywania nowych pracowników do służby dyplomatycznej? Czy byłaby to szkoła podyplomowa? Ile czasu trwa obecnie szkolenie nowych pracowników do służby dyplomatycznej?</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WaldemarPawłowski">W kwestii postulowanego rozdzielenia korpusu politycznego od korpusu urzędniczego chciałbym podkreślić, że na stanowiskach politycznych, administracyjnych i w korpusie dyplomatycznym, powinni pracować ludzie dobrze przygotowani merytorycznie.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#WaldemarPawłowski">Rozumiem, że projekt reformy zostanie przygotowany w bieżącym roku, a będzie realizowany w 1999 r. Konieczne jest odpowiednie zwiększenie budżetu resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarianSołtysiewicz">Projekt budżetu MSZ na 1999 r. powinien być gotowy w czerwcu lub lipcu br. ze względu na tryb prac parlamentu nad przyszłorocznym budżetem. Czy jest szansa, żeby MSZ uwzględniło w swoich propozycjach budżetowych koszty związane z reformą resortu?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejAnanicz">Przykro mi, że nie usatysfakcjonowałem członków Komisji, jeśli chodzi o zakres informacji dotyczących planowanych reform. Zostaliśmy zaproszeni akurat w tym czasie przez Komisję Spraw Zagranicznych na spotkanie poświęcone problematyce, jaką Komisja wyznacza. Jesteśmy w takim, a nie innym stadium naszych prac. Moją intencją było przedstawienie jak najdokładniej, jak najbardziej szczegółowo modelu i systemu, o którym myślimy. Jestem przekonany, że podstawowe założenia zostały państwu przekazane. Gdybyśmy ujęli to w dokumencie, na dzień dzisiejszy niewiele więcej by się w nim znalazło. Sądzę, że może to być podstawa do dyskusji na ten temat. Jestem bardzo wdzięczny za wszystkie uwagi.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejAnanicz">Pan poseł Łuczak pytał, co wynika z dzisiejszego spotkania. Dla przedstawicieli MSZ bardzo wiele. Wiemy, jakie są odczucia i preferencje Komisji Spraw Zagranicznych. To jest dla nas bardzo istotne. W momencie, kiedy będziemy zwracali się o akceptację do Komisji Spraw Zagranicznych w kwestiach związanych z tą reformą, wiemy, które punkty są trudniejsze, które wymagają dopracowania, a które uzyskują dość powszechną w Komisji akceptację.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#AndrzejAnanicz">Pan poseł Łuczak był uprzejmy powiedzieć, że kiedyś o przyjmowaniu do dyplomacji decydowało urodzenie, a teraz kryteria nie są jasne. Panie pośle, inne elementy również decydowały o przyjmowaniu do dyplomacji. Od 1982 r. w MSZ był zarząd komisaryczny, ustanowiony przez władze stanu wojennego. Zarząd komisaryczny m.in. służył dokładnemu przeglądowi kadr dyplomatycznych, również pod względem urodzenia, ale także wiarygodności, jeśli chodzi o współpracę z władzami stanu wojennego, które to władze broniły miejsca sojuszniczego Polski.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#AndrzejAnanicz">Po okresie naboru ze względu na urodzenie były jeszcze inne okresy w formowaniu służby dyplomatycznej. Ich efekty trwają do dzisiaj, podczas gdy wcześniejsze etapy są bardzo uroczym elementem naszej historii, który bywa wspominany z rozrzewnieniem.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#AndrzejAnanicz">W Polsce odczuwamy brak akademii dyplomatycznej. Staramy się wykorzystać istniejące instytucje. To nie jest tylko Krajowa Szkoła Administracji Publicznej. Są to odpowiednie wydziały uniwersytetów, niestety przede wszystkim uczelni warszawskich. Mizeria finansowa powoduje, że nie możemy zaoferować pracy wspaniałym ludziom z innych ośrodków, bo nie mają gdzie mieszkać. Pensja 1500 zł brutto nie pozwala na wynajęcie mieszkania. Niewielka bursa MSZ nie odnosi się w realny sposób do potrzeb resortu.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#AndrzejAnanicz">Nieco łatwiej jest o osoby bardzo kompetentne, pochodzące spoza Warszawy, jeśli chodzi o wyjazd za granicę. Chcielibyśmy, aby po powrocie do kraju pracowały one w centrali MSZ. Pobyt na placówce daje możliwość sprawdzenia, jakiej klasy są to dyplomaci. Niestety, po ich powrocie do kraju nie zawsze jesteśmy w stanie zatrzymać ich w MSZ.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#AndrzejAnanicz">Problem ten wiąże się z tym, co pan poseł był uprzejmy powiedzieć na temat dawnego PISM. Pracowałem w MSZ wtedy, kiedy stanęliśmy przed dramatycznym wyzwaniem uratowania PISM. Jeśli pana posła interesuje stan hipotetyczny PISM, gdyby on pozostał pod władzą KBN, to proszę spojrzeć na obecną sytuację Instytutu Zachodniego. Wedle mojej wiedzy Instytut Zachodni nie ma w tej chwili pieniędzy na żadne publikacje, na prenumeratę czasopism, a ma pieniądze na pensje dla pracowników do lipca. Taka była sytuacja PISM. Pracownicy chcieli porzucać pracę. Ponadto zadania PISM były z innej epoki. Sposób funkcjonowania Rady Naukowej to były regulacje z 1982 r.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#AndrzejAnanicz">Infrastruktura PISM została zachowana. Biblioteka działa. Pracownicy, którzy mogą przyzwoicie funkcjonować, dostają pensje urzędników państwowych na normalnym poziomie, nie za wysokie, ale nie takie jak w Instytucie Zachodnim pod rządami KBN. Pracownicy nie są ograniczeni w żaden sposób w prowadzeniu działalności naukowej. Ponadto są włączeni w obrót służby dyplomatycznej. Mogą nie tylko prowadzić pracę naukową, ale również na pewien czas włączać się w praktykę służby dyplomatycznej, bo to jest ich specjalność zawodowa.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#AndrzejAnanicz">Z kolei jest to instytucja, w której pracownik dyplomatyczny może na pewien czas odejść od pracy bieżącej i zająć się pracami długoterminowymi, strategicznymi. Pan poseł widzi w tym ideologię. Ja widzę ideologię obrony infrastruktury i ludzi oraz racjonalizacji funkcjonowania MSZ. Jeśli Sejm zadecydował, że potrzebny jest PISM poza tymi strukturami, to cieszę się z tego. Niestety, nie przewidziano budżetu na ten cel. Jak rozumiem, przygotowania projektu budżetu były prowadzone z udziałem obecnych na sali posłów.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#AndrzejAnanicz">Kluczowe jest pytanie pana posła Millera - jak daleko sięgają nasze oczekiwania, jeśli chodzi o specyfikę służby dyplomatycznej. Chciałbym zapewnić pana posła i całą Komisję, że jesteśmy skłonni do kompromisów i nieekspansywni. Obowiązujący system prawny, niezależnie od tego, jak go oceniamy, dotyczy wszystkich ministerstw. Pewne jego elementy są dobre. Starałem się wykazać, że chcemy je jeszcze bardziej uwypuklić, poprzez wyraźniejsze rozdzielenie elementów politycznych i służby cywilnej - stabilnej, bezpiecznej, która może poświęcić się pracy dla kraju, a nie dla układu politycznego. To jest nasza intencja.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#AndrzejAnanicz">Niemniej jednak jest pewna specyfika. W większości ministerstw nie jest tak, żeby urzędnicy część swoich funkcji wykonywali za granicą państwa. To dotyczy tylko MSZ i wydzielonych, bardzo małych fragmentów MON. W negocjacjach z Unią Europejską pojawi się kwestia zbudowania dobrego modelu wieloresortowego, bo taka jest potrzeba.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#AndrzejAnanicz">Jeśli negocjujemy z Unią Europejską, to musimy się opowiedzieć, czy i w jakim okresie wprowadzimy stanowisko dyrektora politycznego i czy chcemy delokacji w tej dziedzinie. Myślę, że nie powinniśmy wchodzić w negocjacje na ten temat z Unią Europejską. Powinniśmy raczej dopasować naszą strukturę w postaci ustawienia jednego stanowiska odpowiadającego dawnemu dyrektorowi, ale nie politycznego.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#AndrzejAnanicz">Chcielibyśmy uzyskać zrozumienie i poparcie Komisji w dwóch kwestiach. Pierwsza dotyczy kariery dyplomatycznej. Wiązałoby się to ze specyficzną nomenklaturą. Myślę o ujednoliceniu nazewnictwa. Następujące stopnie kariery zawodowej obowiązywałyby nie tylko na placówce, ale być może również w centrali: attaché, trzeci sekretarz, drugi sekretarz, pierwszy sekretarz, radca, radca minister pełnomocny, w niektórych wypadkach minister pełnomocny.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#AndrzejAnanicz">Jeśli nawet nazewnictwo będziemy musieli dopasować do całej struktury administracji, powinno to być skorelowane. Myślę, że to są bardziej retusze niż głęboka nowelizacja.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#AndrzejAnanicz">Odpowiadam na pytanie posła Sołtysiewicza. Zależy nam na tym, żebyśmy przy okazji dyskusji w Komisji nad projektem budżetu na 1999 r. zaoferowali możliwość rozmowy na przykładzie konkretnej nowej struktury i celów. Do tego dążymy. To wyznacza nam bardzo krótki przedział czasowy. Czerwiec i lipiec to miesiące, w których konstruowanie budżetu będzie już zaawansowane. Przedstawimy Komisji konkretne dokumenty, bo inaczej nie będziemy mogli spodziewać się istotnego wsparcia.</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#AndrzejAnanicz">Pan poseł Pawłowski pytał o system szkoleń i przygotowanie pracowników do służby na placówkach. Jeśli chodzi o aplikacje, system szkoleń rozbity jest na wiele elementów i musimy posługiwać się rodzimymi instrumentami.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarianKrzaklewski">Chciałbym zapytać prezydium Komisji, czy dzisiejsze nasze posiedzenie sprowadza się przede wszystkim do kwestii informacyjnych, czy chcemy zakończyć je konkluzjami, które pozwolą wspierać wysiłki resortu w kilku bardzo istotnych sprawach.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#CzesławBielecki">Są dwie sprawy. Jedna wymaga spotkania prezydiów Komisji Spraw Zagranicznych i Komisji do Spraw Służb Specjalnych, abyśmy mogli uzgodnić specyfikę służby zagranicznej i relacje cywilizowanej lustracji. Prezydia są pluralistyczne, więc nie ma w tym próby manipulacji ze strony koalicji.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#CzesławBielecki">Sprawa druga obejmuje wnioski z dzisiejszego posiedzenia Komisji, które powinny wspierać tendencje reformatorskie zarysowujące się nie bez oporów w MSZ. Prezydium Komisji przygotuje dezyderat, który pomoże resortowi występować wobec Ministerstwa Finansów, czy też z pewnymi rozwiązaniami prawnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarianKrzaklewski">Ze względu nie na historyczne podziały, lecz na fakt, że wchodzimy do poważnych struktur, także gospodarczych, które wiążą się z zabezpieczeniem interesów państw członkowskich, musimy wyciągać wnioski z przeszłości.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#MarianKrzaklewski">Właściwa wydaje się propozycja spotkania prezydiów Komisji Spraw Zagranicznych, Komisji do Spraw Służb Specjalnych oraz być może Komisji Specjalnej do Spraw Instytutu Pamięci Narodowej, pojawia się bowiem problem archiwów placówek konsularnych i ambasad z okresu do 1990 r.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#MarianKrzaklewski">Jeśli w wyniku tego spotkania udałoby się wypracować przesłanki wspólnej aktywności zarówno MSZ, jak i z naszej Komisji, także aktywności legislacyjnej, na pewno miałoby to znaczenie dla naszych aspiracji międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#MarianKrzaklewski">Kłopotliwe pytania, które dzisiaj formułowaliśmy pod adresem MSZ, będą zadawane przez naszych sojuszników.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AleksanderŁuczak">Chciałem nawiązać do wypowiedzi pana ministra w kwestii PISM. Zgadzam się z tym, co pan powiedział. Sugeruję, aby projekt przygotowanej reformy obejmował tę sprawę. Nie może być tak, żeby Instytut był tak samo finansowany jak instytuty finansowane przez KBN. Komitet Badań Naukowych wspiera prace naukowo-badawcze, a placówki takie jak PISM czy Instytut Zachodni wykonują także prace nie mające ściśle charakteru badawczego, użyteczne dla instytucji państwowych. Tego rodzaju instytuty powinny działać jako placówki państwowe i być finansowane w inny sposób niż poprzez KBN.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Chciałabym zwrócić uwagę na czynnik czasu. Jeśli projekty zmian nie będą odpowiednio wcześniej przygotowane, to nie znajdą one żadnego odzwierciedlenia w budżecie. Komisja chciałaby móc odnieść się do konkretów.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Uwaga natury ogólnej. Kiedy jesteśmy za granicą i prowadzimy rozmowy na wysokim szczeblu, naszymi partnerami są osoby z pionu politycznego. Kiedy przechodzi się do konkretów - rozmawia się z wyspecjalizowaną służbą cywilną. Politycy zmieniają się, służba cywilna powinna pozostać.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#CzesławBielecki">Dziękuję państwu za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>