text_structure.xml
71.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#TomaszWójcik">Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji, którego tematem jest ocena przekształceń własnościowych w przemyśle spirytusowym. Proszę, aby przedstawiciel Ministerstwa Skarbu Państwa dokonał wprowadzenia do tego tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KarolMarkiewicz">Na wstępie chcę państwa przeprosić za to, że na tym posiedzeniu ministerstwo nie reprezentuje pani minister Barbara Litak-Zarębska, która nadzoruje m.in. prywatyzację tego przemysłu, ale mam nadzieję, że dotarły do państwa materiały, które zostały opracowane pod kierownictwem pani minister.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KarolMarkiewicz">Prywatyzacja przemysłu spirytusowego jest pilny zdaniem postawionym ministrowi skarbu państwa, ale też jest to jeden z trudniejszych procesów. Prace w tym zakresie zostały zintensyfikowane w 1998 r., kiedy „Polmosy” zostały przekształcone w jednoosobowe spółki skarbu państwa. Rejestracja tych spółek miała miejsce w październiku i listopadzie 1998 r. i od razu pojawił się problem podziału ogólnopolskich znaków towarowych pomiędzy poszczególne firmy. Ministerstwo Skarbu Państwa przygotowało odpowiednią procedurę, według której znaki towarowe zostały podzielone w czerwcu 1999 r., co umożliwiło rozpoczęcie właściwej prywatyzacji, czyli można już było rozpocząć cały proces, na który składa się kolejno: dokonanie wyboru doradców prywatyzacyjnych, wykonanie analiz przedprywatyzacyjnych i udostępnienie akcji osobom trzecim, zgodnie z ustawą o prywatyzacji i komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#KarolMarkiewicz">Programem prywatyzacyjnym jest objętych 21 podmiotów. Na tę liczbę składa się 16 jednoosobowych spółek państwa, które zostaną sprywatyzowane metodą pośrednią polegającą na zbyciu akcji osobom trzecim i 5 przedsiębiorstw państwowych, wobec których zostanie zastosowana prywatyzacja bezpośrednia, polegająca na zadysponowaniu mienia przedsiębiorstwa państwowego zgodnie z art. 55 prim Kodeksu cywilnego. Pzypomnę także, że minister skarbu państwa zlecił przygotowanie analizy sektorowej, która została przyjęta we wrześniu 1999 r. i od tego momentu rozpoczęte zostały prace przygotowawcze do wyłonienia firm doradczych. Prace te zostały uporządkowane w taki sposób, iż wszystkie „Polmosy” zostały podzielone na 4 grupy, dla których zostały wybrane firmy doradcze, opracowujące obecnie analizy przedprywatyzacyjne. Do pierwszej grupy zostały zakwalifikowane firmy funkcjonujące w Krakowie, Lublinie i Szczecinie. W drugiej grupie znalazły się „Polmosy” ze Starogardu Gdańskiego, Siedlec, Bielska Białej i Konina. Pojedynczo występuje „Polmos” z Poznania, a trzecią grupę stanowią „Polmosy” z Łańcuta, Torunia, Józefowa i Kutna. Zaawansowane są prace mające na celu pozyskanie firmy doradczej dla przedsiębiorstw „Polmos” z Zielonej Góry, Białegostoku i Wrocławia i najprawdopodobniej zostanie ona wybrana w najbliższych dniach. Mając na uwadze, iż rząd zobowiązał ministra skarbu państwa do przeprowadzenia prywatyzacji przemysłu spirytusowego do końca tego roku, a więc czas stał się czynnikiem krytycznym, staramy się, aby jak najszybciej zakończyć pierwszy etap, czyli analiz przedprywatyzacyjnych, które wykonują doradcy. Do przesłanego państwu materiału dołączyliśmy harmonogram procesów prywatyzacji. Przyjęliśmy założenie, że pierwsze analizy otrzymamy do końca kwietnia br., a pierwsze negocjacje warunków sprzedaży akcji rozpoczną się w II lub III kwartale.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#KarolMarkiewicz">Wrócę do przedsiębiorstw państwowych. Został wybrany doradca prywatyzacyjny dla zakładów przemysłu spirytusowego w Sieradzu i w Żyrardowie. W tych dwóch przypadkach prywatyzacja będzie polegała na wniesieniu majątku przedsiębiorstwa do spółki. Z kolei Zakłady Przemysłu Spirytusowego „Polmos” w Łodzi uzyskały zgodę Rady Ministrów na sprzedaż tego przedsiębiorstwa, natomiast w przypadku Warszawskich Zakładów Wytwórni Wódek Koneser jest opracowywany wniosek w takiej samej sprawie. Przedsiębiorstwo „Polmos” w Warszawie złożyło wniosek o przeprowadzenie prywatyzacji bezpośredniej, polegającej na oddaniu mienia przedsiębiorstwa do nieodpłatnego użytkowania, co wymaga zgody Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#KarolMarkiewicz">Sytuacja finansowa poszczególnych przedsiębiorstw „Polmos” jest różna, a także nie jest jednakowy ich udział w rynku, co będzie miało znaczenie przy ich prywatyzacji. Sprzedaż akcji bądź udziałów spółek będzie najprawdopodobniej przeprowadzona w trybie za-proszenia do rokowań. Planujemy, że Zakłady Przemysłu Fermentacyjnego Akwawit SA w Lesznie zostaną sprywatyzowane w drodze oferty publicznej, czyli spółka zostanie wprowadzona na Warszawską Giełdę Papierów Wartościowych. Jest to nietypowy przypadek, ze względu na ofertę produktową tej spółki.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#KarolMarkiewicz">Przyjęte zostało założenie, że inwestorom zostaną sprzedane pakiety akcji spółek od 51 do 80 proc. i w przypadku każdej spółki, zgodnie z ustawą zostaną zarezerwowane pule akcji dla pracowników i rolników oraz na cele reprywatyzacyjne, a jeśli prywatyzacja spółek zostanie przeprowadzona drogą oferty publicznej. to dodatkowo zostaną zarezerwowane pakiety akcji na reformę ubezpieczeń społecznych.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#KarolMarkiewicz">Jakie są elementy krytyczne w harmonogramie prywatyzacji przemysłu spirytusowego? Już poprzednio wspomniałem, że prywatyzacja przemysłu spirytusowego powinna się zakończyć w tym roku, a zatem został wyznaczony krótki okres i aby sprostać temu zadaniu muszą być spełnione trzy warunki, a mianowicie prace przygotowawcze do prywatyzacji będą prowadzone bardzo intensywnie, znajdą się inwestorzy zainteresowani nabyciem akcji i podczas negocjacji umów nie pojawi się dużo problemów. Wiemy, że niestety pewnych problemów nie uda się uniknąć. Dlatego zwracam się do członków Komisji o pomoc w rozwiązaniu na drodze prawnej problemu, jakim stały się zarejestrowane zagranicą znaki towarowe polskich wódek. Sprawa ta ma swoją historię i kolejne zdarzenia złożyły się na to, że „Agros”, który jest eksporterem wódek, zarejestrował te znaki na siebie, natomiast producenci tych wódek żądają zwrotu znaków. Z punktu widzenia skarbu państwa i spółek, ograniczone prawo do niektórych znaków towarowych dlatego, że stanowią one ich własność jedynie na obszarze Polski, osłabia ich pozycję przy prywatyzacji, gdyż taka sytuacja dla każdego inwestora będzie czynnikiem ryzyka. Praktyka dowodzi, że niekiedy znak towarowy, której właścicielem jest dana firma, ma większą wartość niż ona sama.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#KarolMarkiewicz">Jakie są możliwe wyjścia z tej sytuacji. Można powstrzymać prywatyzację spółek skarbu państwa do czasu zakończenia sporu prawnego z „Agrosem”. Drugie rozwiązanie polega na uchwaleniu ustawy - Prawo własności przemysłowej z odpowiednią regulacją, przywracającą producentom prawo do znaków towarowych zarejestrowanych za granicą przez centrale handlu zagranicznego. Trzecim rozwiązaniem jest zawarcie ugody z „Agrosem”.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#KarolMarkiewicz">Ministerstwo Skarbu Państwa nie popiera pierwszego wariantu, gdyż prowadzi on do opóźnienia procesu prywatyzacji, a poza tym nie wiadomo czy spór prawny zakończy się pomyślnie dla przedsiębiorstw „Polmos”. Nie ukrywamy, że optymalnym jest wariant drugi, tzn. uregulowanie tej kwestii na drodze ustawowej. Takie stanowisko zajął minister skarbu państwa, gdy odpowiadał w grudniu 1999 r. na pytanie jednego z posłów, które dotyczyło tej sprawy, a także powiadomił o nim prezesa Rady Ministrów. Oczywiście, w tym przypadku rozwiązanie problemu leży w rękach posłów, ale korzystając z zaproszenia na posiedzenie Komisji, podnoszę tę kwestię w imieniu ministra skarbu państwa, jako głos w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#KarolMarkiewicz">Jest także możliwe zawarcie ugody z „Agrosem” i jeśli kwestia znaków towarowych zarejestrowanych za granicą nie zostanie rozstrzygnięta w ustawie, to trzeba będzie zastosować ten wariant, przy czym wywrze on pewne negatywne skutki na proces prywatyzacji, bo ugoda ma to do siebie, że obie strony muszą z czegoś ustąpić, czyli „coś za coś”. Poza tym musi ona zostać zawarta przed rozpoczęciem właściwego procesu prywatyzacji, aby oferty przedsiębiorstw „Polmos” były pozbawione czynnika ryzyka związanego z prawem własności znaków towarowych zarejestrowanych zagranicą.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#KarolMarkiewicz">Harmonogram prywatyzacji jest dość prosty. Każda spółka będzie miała swoją, cząstkową strategię prywatyzacji, zatwierdzoną przez ministra skarbu państwa. Efekt procesu prywatyzacji będzie wypadkową liczby spółek przeznaczonych do prywatyzacji, liczby i jakości inwestorów, którzy odpowiedzą na zaproszenie do rokowań i warunków zaproponowanych w ich ofertach. Zatem kolejny czynnik ryzyka, poza czasem i własnością znaków towarowych zarejestrowanych za granicą, ma swoje podłoże w tym, że równocześnie procesowi prywatyzacji zostanie poddanych kilkanaście podmiotów z jednego sektora, co doprowadzi do konkurencji ofert tych podmiotów. Gdyby się nie udało znaleźć inwestorów dla niektórych podmiotów, to będziemy zmuszeni zastosować inne rozwiązania, polegające np. na dokapitalizowaniu firmy, konsolidacji firm i sprzedaży wiązanej. Są to tylko wstępne założenia, uwarunkowane brakiem zainteresowania inwestorów prywatyzacją niektórych przedsiębiorstw „Polmos”.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#KarolMarkiewicz">Niewątpliwie zainteresowanie inwestorów będzie większe, jeśli w odpowiednim czasie zostanie rozwiązany, z korzyścią dla przedsiębiorstw „Polmos”, problem znaków towarowych zarejestrowanych za granicą. Czas ma ogromne znaczenie, ponieważ działa on na niekorzyść niektórych spółek i przedsiębiorstw tego sektora, ponieważ wśród 16 spółek i 5 przedsiębiorstw państwowych są takie, które osiągają znaczne zyski, ale też są firmy z ujemnym wynikiem finansowym, który będzie się pogłębiał w miarę upływu czasu. Będzie to rzutowało na wycenę firmy oraz na wynegocjowaną z inwestorem umowę prywatyzacyjną, czyli na 3 podstawowe jej elementy: cenę, pakiet inwestycyjny i pakiet socjalny, który ma na celu ochronę interesów pracowników, co z punktu widzenia inwestora, też jest inwestycją. Przyjęte przez niego zobowiązania wobec pracowników najczęściej dotyczą gwarantowanego okresu zatrudnienia i ewentualnego wzrostu wynagrodzeń. W przypadku, gdy poziom zatrudnienia jest optymalny, rozwój firmy przekłada się na konkretne koszty inwestora, wynikające z potrzeby zatrudnienia dodatkowej liczby pracowników.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#KarolMarkiewicz">Powiedziałem już wcześniej, że harmonogram prywatyzacji nie jest skomplikowany, natomiast trudności wynikają z czynników ryzyka takich jak: relatywnie krótki czas, w którym powinna zakończyć się prywatyzacja tego sektora, znaczna liczba podmiotów prywatyzowanych równocześnie, ale najważniejszym jest prawo do znaków towarowych zarejestrowanych za granicą.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#KarolMarkiewicz">Sądzę, że przedstawiłem państwu wszystkie istotne informacje, a jeśli będą jakieś pytania, to postaram się na nie odpowiedzieć, w miarę moich możliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#TomaszWójcik">Zanim przejdziemy do dyskusji, zadam panu kilka pytań. Sądzę, że minister skarbu państwa dysponuje szacunkowymi danymi o wartości danej branży, nim rozpocznie się proces jej prywatyzacji. Nie ulega wątpliwości, że w rzeczywistości wartość może być mniejsza lub większa od zakładanej i zależeć to będzie od wielu czynników, np. od popytu inwestorów, wielkości sprzedanych pakietów akcji poszczególnych spółek itd. W przemyśle spirytusowym, jak sam pan dyrektor powiedział, o wartości spółek decydować będzie ich prawo własności do znaków towarowych, przy czym głównie chodzi o znaki zarejestrowane za granicą. Niemniej jednak chciałbym się dowiedzieć, czy biorąc pod uwagę obecne status quo Ministerstwo Skarbu Państwa oszacowało przewidywane wpływy z prywatyzacji tego sektora. O jaką szacunkową kwotę mogą zwiększyć się wpływy w przypadku nadania producentom wódek prawa do odpowiednich znaków towarowych zarejestrowanych za granicą? Czy są jakieś przesłanki, na podstawie których można domniemywać, że dojdzie do skutku ugoda z „Agrosem”? Co kryje się pod użytym przez pana dyrektora sformułowaniem „coś za coś”? Z czego musiałby ustąpi minister skarbu państwa na rzecz „Agrosu”?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#KarolMarkiewicz">Minister skarbu państwa, wybierając firmę doradczą przed rozpoczęciem procesu prywatyzacji, musi oszacować koszt tego zamówienia, a zatem wynagrodzenie firmy w odniesieniu do planowanej wartości transakcji. Takie wstępne szacunki były robione dla przedsiębiorstw „Polmos” na podstawie ich wartości księgowej, natomiast w wycenie, której dokona doradca, będzie musiała być uwzględniona wartość znaków towarowych. Dopiero wówczas będziemy wiedzieli, jaka jest wartość spółek, zbliżona do realnej wartości. Biorąc pod uwagę tylko wartość księgową, przewidywane wpływy z prywatyzacji z całego sektora kształtuje się w granicach 1,5–2 mld zł. Jest to jednak zgrubny szacunek, nie poparty aktualnymi szacunkami i dlatego proszę, aby do tych kwot nie przywiązywać dużej wagi.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#KarolMarkiewicz">Jeśli chodzi o przyrost wartości spółek ze względu na ich prawo do znaków towarowych, to wprawdzie posiadamy pewne informacje, ale nie są one potwierdzone wynikami analiz. Wartość tych znaków jest rzędu setek milionów USD.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#KarolMarkiewicz">Na ostatnie pytanie pana przewodniczącego mogę odpowiedzieć w ten sposób, że warunki do zawarcia ugody zaistnieją wówczas, gdyby sąd rozstrzygnął spór pomiędzy przedsiębiorstwami „Polmos” a „Agrosem” na rzecz „Agrosu”, a na razie toczy się postępowanie w tej sprawie. Gdyby „Agros”, po korzystnym dla niego orzeczeniu sądu, był zainteresowany ugodą, to należałoby oszacować wartość znaków zarejestrowanych za granicą i odnieść ją do ewentualnej transakcji, bo niewątpliwie inwestor kupując przedsiębiorstwo „Polmos” będzie zainteresowany marką globalną, tzn. nabyciem pełnego prawa do znaku towarowego. Gdy dane przedsiębiorstwo nie posiada prawa do zarejestrowanych za granicą znaków towarowych produkowanych przez siebie wódek, to w ocenie inwestora obniża to wartość przedmiotu transakcji. Powstaje pytanie, w jaki sposób ex ante określić różnicę pomiędzy wartością spółki bez jej prawa do znaków towarowych zarejestrowanych za granicą i wartością z prawem do tych znaków. Nie jestem w stanie powiedzieć, jakie musiałyby zostać podjęte działania, ale niewątpliwie ugoda z „Agrosem” musiałaby zostać zawarta w pierwszej fazie procesu prywatyzacji, czyli po ukazaniu się pierwszych zaproszeń do rokowań i po sprawdzeniu, jacy zgłosili się inwestorzy.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#KarolMarkiewicz">Jest możliwy także inny wariant, a mianowicie udział „Agrosu” w prywatyzacji i wówczas można byłoby w pierwszej umowie prywatyzacyjnej, zawartej z tą firmą, określić warunki ugody umożliwiające efektywny proces prywatyzacji pozostałych przedsiębiorstw „Polmos”. Jednak niezależnie od tego, czy zostanie przyjęty taki wariant, czy wariant, w którym kupującym jest inny podmiot, to w obu przypadkach przyznanie „Polmosom” praw do znaków towarowych w drodze ugody z „Agrosem” musiałoby zostać uregulowane kosztem budżetu. Może nie zostałem dobrze zrozumiany, więc jeszcze raz omówię wariant, w którym „Agros” występuje w roli inwestora. Zakładając, że przy pierwszej prywatyzacji przedsiębiorstw „Polmos”, z udziałem „Agrosu”, można będzie uregulować z nim kwestię znaków towarowych, to ugoda musiałaby dotyczyć wszystkich takich znaków zarejestrowanych przez tą firmę za granicą, aby została jednoznacznie wyjaśniona sytuacja pozostałych przedsiębiorstw „Polmos”. Ustępstwa poczynione w pierwszej transakcji będą miały wpływ na obniżenie przychodów z prywatyzacji „Polmosu” będącego przedmiotem tej transakcji, a więc odbyłoby się to kosztem budżetu państwa, ale też poniósłby on koszty, gdyby minister skarbu państwa, nie licząc na to, że jednym z inwestorów będzie „Agros”, zawarł z tą firmą odrębną ugodę, w której trzeba byłoby uwzględnić jej prawa do znaków towarowych. Nie jestem w stanie przewidzieć, czy „Agros” odpowie na zaproszenie do rokowań, a także jakie zostałyby wynegocjowane warunki ugody w obu wymienionych przeze mnie poprzednio przypadkach. Natomiast niewątpliwie najlepsze rozwiązanie polega na uchwaleniu przez Sejm odpowiedniej regulacji prawnej, nawet gdyby przewidziane w niej zostało odszkodowanie na rzecz „Agrosu”. Wówczas „Polmosy”, znaki towarowe zarejestrowane za granica stałyby się z mocy prawa własnością przedsiębiorstw „Polmos” i z tej płaszczyzny łatwiej byłoby prowadzić negocjacje z „Agrosem” w sprawie wysokości odszkodowania. Mówiąc inaczej, nawet regulacja ustawowa dopuszczająca odszkodowanie, stwarza „Polmosom” bardziej klarowną sytuację, bowiem tempo prywatyzacji i warunki transakcji nie będą zależały od stanowiska „Agrosu” w sprawie znaków towarowych zarejestrowanych za granicą.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławSzwed">Sądzę, że pan dyrektor mówiąc o odpowiedniej regulacji prawnej, miał na myśli trwające obecnie w Sejmie prace nad poselskim projektem ustawy - Prawo własności przemysłowej. Podkomisja, do której został skierowany ten projekt, zaproponowała przepis, aby znak towarowy zarejestrowany w kraju lub za granicą na rzecz państwowych central handlu zagranicznego, lub ich następców prawnych, został przeniesiony na rzecz producenta, jeśli był używany w sposób ciągły do oznaczania wytwarzanych przez niego wyrobów przez okres co najmniej 10 lat przed wejściem w życie ustawy. Przepis ten nie znalazł poparcia Komisji i został zgłoszony jako wniosek mniejszości.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#StanisławSzwed">Z pana wypowiedzi zrozumiałem, że optymalny wariant polega na uchwaleniu ustawy - Prawo własności przemysłowej. W związku z tym chcę panu pytanie istotne dla dalszego procesu legislacyjnego, czy jest to stanowisko ministra skarbu państwa, czy rządu?</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#StanisławSzwed">Jeżeli kwestię znaków towarowych uregulowalibyśmy ustawą, to czy można już teraz oszacować wysokość odszkodowania, które jednak - jak sądzę - budżet państwa musiałby wypłacić „Agrosowi”?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KarolMarkiewicz">Rząd nie zajął stanowiska wobec regulacji zawartej we wniosku mniejszości. Nie wiem, w jakim trybie mógłby je wyrazić, ponieważ projekt ustawy - Prawo własności przemysłowej jest projektem poselskim. Przedstawiłem jedynie opinię ministra skarbu państwa, którą wyraził odpowiadając podczas plenarnych obrad Sejmu na pytanie jednego z posłów. Ponadto taką samą informację przekazał premierowi, natomiast wiem, że innego zdania jest minister gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławSzwed">Rząd mógłby przedstawić swoją opinię o sprawozdaniu Komisji, która miałaby istotne znaczenie dla wyniku głosowania nad wnioskiem mniejszości na forum Sejmu, ponieważ jednym z powodów odrzucenia przez Komisję przepisu dotyczącego znaków towarowych, a zaproponowanego przez podkomisję, była negatywna opinia ministra gospodarki. W związku z tym proponuję, abyśmy skierowali do premiera pytanie, jakie jest stanowisko rządu wobec sprawozdania Komisji.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławSzwed">Proszę, aby pan dyrektor odpowiedział na drugie moje pytanie, dotyczące wysokości ewentualnego odszkodowania dla „Agrosu”.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KarolMarkiewicz">Nie mamy jednoznacznych danych, natomiast sądzimy, że jeśli „Agros” będzie szacował swoje straty, to zrobi to na podstawie wartości prawa do znaków towarowych, czyli będzie bazował na tej samej wartości, niezależnie od tego czy będzie negocjował warunki umowy prywatyzacyjnej czy tylko wysokość samego odszkodowania. Być może przedstawi jeszcze jakieś inne roszczenia, ale będą one miały drugorzędne znaczenie. Wydaje się, że wejście w życie wspomnianej regulacji prawnej pozwoliłoby na wynegocjowanie niższego odszkodowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławSzwed">Uważam, że powinniśmy otrzymać także informację o aktualnej sytuacji finansowej całego sektora, gdyż na ten temat rozmawialiśmy ponad rok temu i już wówczas wyniki finansowe przedsiębiorstw nie napawały optymizmem, a podejrzewam, że od tamtego czasu jeszcze się pogorszyły. Pytam o te dane, gdyż powinniśmy wrócić do podnoszonej na poprzednim posiedzeniu wyjazdowym w Bielsku Białej relacji, jaka zachodzi pomiędzy wzrostem stawki akcyzy na wyroby spirytusowe a wynikami finansowymi przedsiębiorstw „Polmos” i wpływami z tytułu tej akcyzy do budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#StanisławSzwed">Następne pytanie dotyczy harmonogramu prywatyzacji tego sektora. W jakim stopniu - zdaniem pana dyrektora - jest realne dotrzymanie tego harmonogramu, biorąc pod uwagę nieuregulowaną kwestię znaków towarowych zarejestrowanych za granicą, co ma istotne znaczenie dla przebiegu procesu prywatyzacji przedsiębiorstw „Polmos”?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KarolMarkiewicz">Rozumiem, że pan poseł pytał, czy jest szansa na sprzedanie w tym roku choćby jednego „Polmosu”, bo do tego sprowadza się dotrzymanie harmonogramu. Nawet gdybyśmy nie mieli problemu ze znakami towarowymi, to też trzeba byłoby pracować bardzo intensywnie, aby przed końcem tego roku można było zawrzeć umowę z inwestorem, bowiem w każdym procesie prywatyzacji występuje etap, na który nie mamy wpływu, a zatem także w tym przypadku nie możemy przewidzieć jak długo będą trwały negocjacje w sprawie pakietu socjalnego, które niekiedy kończyły się dopiero po czterech miesiącach. Gdybyśmy mieli do czynienia z taką sytuacją, to raczej nie należy się spodziewać dotrzymania harmonogramu prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#KarolMarkiewicz">Będziemy robili wszystko, co możliwe, aby zrealizować harmonogram, niemniej jednak mogą wystąpić zdarzenia, które zniweczą nasze wysiłki, np. gdy wycofa się inwestor, albo będzie on przedłużał negocjacje przed zawarciem umowy, albo też zbyt długo będą z nim negocjowały związki zawodowe. Dlatego nie mogę gwarantować odpowiedzialnie, że wyznaczony termin zostanie dotrzymany, natomiast zapewniam, iż wiemy jakie na nas ciążą obowiązki i będziemy się starali prywatyzować szybko, ale też efektywnie, przez co rozumiem korzystne dla przedsiębiorstw „Polmos” rozwiązanie problemu znaków towarowych zarejestrowanych za granicą. Jeśli ta kwestia nie zostanie uregulowana w ustawie, to jego rozwiązanie w drodze ugody będzie trudniejsze i czasochłonne. Nie jest prosta odpowiedź na pytanie pana posła o wysokość ewentualnego odszkodowania dla „Agrosu”, ponieważ w rachunku symulacyjnym trzeba uwzględnić wiele elementów, m.in. czas i sytuację firm. Załóżmy, że początkowo wysokość odszkodowania byłaby wyższa od kwoty, którą można wynegocjować w ramach ugody, ale gdy dojdzie do ustalenia odszkodowania, to na jej wysokość będzie rzutowała aktualna kondycja finansowa przedsiębiorstw „Polmos” i inne elementy, a nie tylko oszacowana wartość prawa „Argosu” do znaków towarowych, oczywiście pod warunkiem, że jest ono bezsporne. Informacje o sytuacji przedsiębiorstw „Polmos” na koniec 1999 r., udzieli pan naczelnik Wojciech Bielecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechBielecki">Kondycja finansowa przedsiębiorstw „Polmos” jest bardzo zróżnicowana. 11 tych firm zamknęło rok 1999 stratą netto, a 10 - zyskiem netto, ale także w tej grupie rozpiętość wyników jest duża, od zysku netto ponad 30 mln zł, do zysku netto zbliżonego do zera. W pierwszej grupie przedsiębiorstw „Polmos” w niektórych przypadkach straty sięgają około 20 mln zł i dotyczy to przedsiębiorstw „Polmos” w: Starogardzie Gdańskim, Szczecinie i Krakowie, natomiast straty pozostałych firm kształtują się w granicach 3–4 mln zł. Wśród dochodowych przedsiębiorstw „Polmos” na pierwszym miejscu uplasowała się firma z Białegostoku, która osiągnęła ponad 30 mln zysku netto, a za nią kolejne miejsca zajmują firmy funkcjonujące w Poznaniu - 13 mln zł i Zielonej Górze - 11 mln zł.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WojciechBielecki">Wynik finansowy netto całego sektora jest ujemny i wyniósł minus 37 mln zł. W niektórych przypadkach ujemny wynik finansowy netto został spowodowany koniecznością utworzenia rezerw na należności nieściągalne. Rezerwy sięgają 3–4 mln zł i być może w tym roku będą mogły zostać rozwiązane, co wpłynie na poprawę sytuacji finansowej firm, które utworzyły te rezerwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#RyszardMatusiak">Pan dyrektor przedstawił różne możliwe scenariusze rozwiązania problemu znaków towarowych zarejestrowanych za granicą. Skoro ta sprawa nie jest jeszcze przesądzona z korzyścią dla przedsiębiorstw „Polmos”, bo nie wiadomo czy Sejm przyjmie wniosek mniejszości do projektu ustawy - Prawo własności przemysłowej i czy w jakikolwiek sposób „Agros” zgodzi się na odstąpienie od swoich praw do znaków towarowych, to po co Ministerstwo Skarbu Państwa zaangażowało doradców prywatyzacyjnych i zleciło im wykonanie analiz, co wiąże się z poniesieniem dużych kosztów?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#RyszardMatusiak">Czy Ministerstwo Skarbu Państwa zbadało, jakie są przyczyny poniesionych przez 11 przedsiębiorstw „Polmos” strat i spadku rentowności w pozostałych firmach?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KarolMarkiewicz">Koszt analiz jest wysoki, ale relatywnie niewielki w stosunku do strat, jakie powstałyby, gdybyśmy nic nie robili. Proszę pamiętać, że gdyby nie udało się znaleźć inwestora, to wykonane analizy mogą posłużyć do podwyższenia kapitału spółek, bowiem przed wykonaniem tej operacji powinniśmy wiedzieć, jaka jest cena emisyjna akcji, wynikająca z wyceny danej spółki. Ponadto analizy będą mogły zostać udostępnione zarządom, które wykorzystają je do bieżącej działalności. Nie jest to materiał, który w razie nie przeprowadzenia prywatyzacji nadaje się jedynie do wyrzucenia.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#KarolMarkiewicz">Jaka jest alternatywa? Gdybyśmy nic nie robili, a spór z „Agrosem” trwałby nadal, to rozpoczęłyby się postępowania upadłościowe oraz procesy likwidacyjne i po jakimś czasie już niewiele podmiotów nadawałoby się do prywatyzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#RyszardMatusiak">Ponieważ „Polmosy” bez praw do znaków towarowych zarejestrowanych za granicą nie mają większej wartości, to chciałbym się dowiedzieć, czy Ministerstwo Skarbu Państwa ma propozycję przyspieszenia rozwiązania tego problemu, zarówno wówczas gdyby Sejm przyjął wniosek mniejszości do ustawy - Prawo własności przemysłowej i ewentualnie „Agrosowi” trzeba byłoby wypłacić odszkodowanie, jak i w sytuacji, w której ten wniosek zostałby odrzucony?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KarolMarkiewicz">Dopóki wniosek mniejszości nie stanie się obowiązującą regulacją prawną, to nie może on być podstawą do rozpoczęcia rozmów z „Agrosem”. Ponadto gdyby w grę wchodziło odszkodowanie, to jego wysokość określi sąd, przy czym stroną byłby skarb państwa i wówczas przedstawilibyśmy oszacowaną przez nas wartość przedmiotu sporu.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TomaszWójcik">Rozumiem, że są 3 możliwe sposoby rozwiązania problemu znaków towarowych, do których prawo przypisuje sobie „Agros”. Jeden polega na uregulowaniu tej kwestii na drodze ustawowej i pan poseł Stanisław Szwed zaproponował, aby Komisja wystosowała w tej sprawie stosowny dezyderat. Chodzi o to, aby rząd zajął stanowisko wobec wniosku mniejszości do projektu ustawy - Prawo własności przemysłowej przed trzecim czytaniem tego projektu na forum Sejmu.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#TomaszWójcik">Drugi sposób polega na pozostawieniu sądowi do rozstrzygnięcia, komu przysługują prawa do znaków towarowych zarejestrowanych za granicą, czy producentom wódek oznaczonych markami, o które toczy się spór, czy „Agrosowi”.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#TomaszWójcik">Pozostaje jeszcze trzecie wyjście z sytuacji, wymagające inicjatywy Ministerstwa Skarbu Państwa, które nie czekając na orzeczenie sądu podejmie negocjacje z „Agrosem”, ustalając podczas nich warunki ugody, przy czym mogą one kosztować budżet państwa jakąś kwotę, której wysokości jeszcze nie znamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KarolMarkiewicz">Odpowiem teraz na pytanie o przyczynę strat poniesionych przez „Polmosy” w 1999 r. Jest ona taka sama, jak w poprzednich latach, a mianowicie obniżenie wielkości sprzedaży wyrobów spirytusowych, produkowanych przez „Polmosy”, a z kolei ta sytuacja jest spowodowana nielegalnym obrotem wyrobów spirytusowych i podwyższaniem stawek akcyzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#TomaszWójcik">Pod koniec 1998 r. Komisja wystosowała do rządu dezyderat, w którym zamieściła postulaty dotyczące obu tych zjawisk, mających negatywny wpływ na kondycję ekonomiczną przedsiębiorstw „Polmos”. Uznaliśmy m.in., iż konieczne jest podjęcie szerokiej gamy działań w celu powstrzymania nielegalnego import alkoholi na polski rynek. Teraz okazuje się, że zła kondycja ekonomiczna przedsiębiorstw „Polmos” jest nadal powodowana tymi samymi zjawiskami.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#TomaszWójcik">Powstaje pytanie, co rząd zrobił, aby przeciwdziałać tym zjawiskom? A może mamy do czynienia z działaniami, które pogłębiają ich negatywne skutki. Czy panu dyrektorowi jest znany raport, w którym oceniona została skala nielegalnego importu alkoholi do Polski? Jakie rząd podjął działania mające na celu zahamowanie tego importu?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#KarolMarkiewicz">Znam raport opracowany przez Sekcję Przemysłu Spożywczego Komisji Krajowej NSZZ Solidarność i korzystając z podanych w nim informacji wystąpiliśmy do ministra finansów oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji z pismem, podając w nim przyczyny pogarszającej się sytuacji finansowej przedsiębiorstw przemysłu spirytusowego. Tylko tyle mógł zrobić minister skarbu państwa, gdyż nie są w jego gestii działania, które mogą spowodować zahamowanie nielegalnego importu wyrobów spirytusowych i nie od jego decyzji zależy wysokość stawki akcyzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#TomaszWójcik">Czy Ministerstwo Skarbu Państwa jest w stanie ocenić wielkość strat tego sektora na skutek nielegalnego importu wyrobów spirytusowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KarolMarkiewicz">Rozumiem, że pan przewodniczący pytał, o ile z tego powodu zmniejszyły się przychody tego sektora. Oceniamy, że nielegalny obrót wyrobów spirytusowych, w tym nielegalnie wyprodukowanych w Polsce spowodował obniżenie przychodów o 30 proc.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#HenrykTomasik">Reprezentuję przedsiębiorstwa zrzeszone w Krajowej Radzie Przetwórstwa Spirytusu. Robimy różne analizy i na ich podstawie przygotowujemy materiały, w których mniej więcej od 4 lat sygnalizujemy, iż ma miejsce spadek sprzedaży wyrobów spirytusowych i pogarsza się kondycja finansowa producentów tych wyrobów. Adresatami naszych opracowań byli zarówno premier, jak i ministrowie finansów, gospodarki oraz skarbu państwa. Niestety, nasze sugestie i propozycje nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. W ciągu ostatnich 5 lat podatek akcyzowy wzrósł o 97,8 proc., natomiast wpływy do budżetu z tego tytułu wzrosły o 15 proc. Powstaje uzasadnione pytanie, czy opłacało się tak wysoko podnosić stawkę akcyzy, tym bardziej że w tym czasie sprzedaż wyrobów wyprodukowanych przez wszystkie przedsiębiorstwa „Polmos” zmalała o 42 proc., czyli ze 125 mln litrów w 1995 r. do 71,7 mln litrów w ubiegłym roku.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#HenrykTomasik">Przyczyny spadku sprzedaży są różnorakie i nie można całej winy przypisać nadmiernemu fiskalizmowi, niemniej jednak jest to jeden z głównych powodów, ponieważ wysoka stawka akcyzy powoduje, że na rynku polskim są wyższe ceny wyrobów spirytusowych niż w krajach ościennych i dlatego stał się on atrakcyjny dla przemytników. Są wśród nich tzw. „mrówki” czyli osoby, które w podręcznych bagażach przemycają przez granicę po kilka czy kilkanaście butelek alkoholu, ale to nie one stanowią problem, lecz dobrze zorganizowane grupy przestępców, którzy parają się przemytem spirytusu na dużą skalę. Bywa, że służby celne skonfiskują cysternę spirytusu - czasami zdarza się to przez przypadek - ale częściej nielegalnie sprowadzony z zagranicy spirytus trafia na nasz rynek.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#HenrykTomasik">W krajach Unii Europejskiej, które mają podobny problem, ocenia się, że skuteczność wykrywalności nielegalnego importu alkoholi nie przekracza 5 proc. całego przemytu tych wyrobów, natomiast polska Policja szacuje, że wykrywalność w naszym kraju kształtuje się w granicach 3–5 proc. Z badań, które zostały przeprowadzone na nasze zlecenie wynika, że rocznie do Polski trafia nielegalnie około 32 mln litrów spirytusu lub wyrobów spirytusowych, co stanowi 47 proc. sprzedaży wyrobów produkowanych przez przedsiębiorstwa „Polmos”. Ten czarny rynek uzupełnia lukę pomiędzy podażą alkoholi wyprodukowanych legalnie a faktycznym popytem, bo wprawdzie spadło spożycie wyrobów spirytusowych, ale nie tak drastycznie, jak to wynika z danych statystycznych. Nawet zakładając, że przeciętnie 1 mieszkaniec Polski wypija rocznie 3,3 litrów 100 stopniowego alkoholu, to na rynek powinno trafić 120 mln litrów, a przedsiębiorstwa „Polmos” sprzedały 71,7 mln l litrów.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#HenrykTomasik">Czarny rynek jest - po nadmiernym fiskaliźmie - drugą przyczyną pogarszającej się z roku na rok kondycji finansowej producentów wyrobów spirytusowych. Przeciętnie w ubiegłym roku moce produkcyjne były wykorzystane w 33 proc., co skutkuje wzrostem kosztów produkcji i aby temu zaradzić, przedsiębiorstwa „Polmos” zaczęły ze sobą prowadzić walkę konkurencyjną, sprzedając wyroby po cenach równych kosztom własnym, albo niższych od kosztów, przyznając dystrybutorom różnego rodzaju przywileje itp. Nic więc dziwnego, że 11 przedsiębiorstw, chcąc tymi sposobami utrzymać się na rynku, wygenerowało straty. Niedługo następne przedsiębiorstwa będą miały ujemne wyniki finansowe, dlatego że w dalszym ciągu sytuacja na rynku jest katastrofalna. Toczy się bój o każdego klienta i każdego dystrybutora niemal na warunkach, które on dyktuje. Ktoś może powiedzieć, że przedsiębiorstwa „Polmos” nie potrafiły się w odpowiednim czasie dostosować do warunków rynkowych i sądzę, że częściowo miałby rację, ale na każdym rynku przegrywa słabszy, a taką kondycję ma coraz więcej polskich przedsiębiorstw przemysłu spirytusowego, które kiedyś były jednym z głównych źródeł dochodów budżetu państwa. Jeszcze kilkanaście lat temu wpływy do budżetu z tego sektora stanowiły 12 proc. ogółu wpływów, a obecnie - 3,7 proc.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#HenrykTomasik">Jest to wynik działań decydentów, którzy nie chcą słuchać tego, co my mamy do powiedzenia. Być może dlatego, że przedsiębiorstwa, które nie są w prywatnych rękach, z reguły nie mają racji. Tymczasem nam zależy na dobrych wynikach firm, którymi kierujemy i chcielibyśmy, aby przed zakończeniem procesów prywatyzacyjnych można było odzyskać jakąś część poziomu sprzedaży i renomę dawnego przemysłu spirytusowego.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#HenrykTomasik">Negatywne zjawiska, o których mówiłem przed chwilą, doprowadziły do tego, że wartość przedsiębiorstw „Polmos” jest z roku na rok niższa. Udział w rynku tych przedsiębiorstw nie jest już symptomatyczny dla ich kondycji ekonomicznej, aczkolwiek inwestorzy przedkładają nad wynik finansowy mocną pozycję firmy na rynku i posiadane przez niego marki wódek cieszących się popytem. Nikt nie jest skłonny kupić przedsiębiorstwa, które ma do zaoferowania jedynie budynki i maszyny, więc można się będzie cieszyć, gdy ktoś je nabędzie za kwotę odpowiadającą jego długom.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#HenrykTomasik">Wartości przedsiębiorstw będzie korygowana in minus ze względu na to, że ich własnością nie są znaki towarowe zarejestrowane za granicą. Tą sprawą zajmuję się od dłuższego czasu i dysponuję opracowaniami, w których został przedstawiony rys historyczny wszystkich okoliczności, które doprowadziły do obecnej sytuacji. Dlatego mam uzasadnione wątpliwości, kiedy słyszę, że „Agrosowi” należy się odszkodowanie za to, że sam zrezygnuje z prawa do znaków towarowych, albo gdy tego prawa zostanie pozbawiony z mocy ustawy. Poza tym, płonna jest nadzieja, że „Agros” będzie chciał zawrzeć ugodę, ponieważ my dawaliśmy mu taką możliwość, z której nie skorzystał.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#HenrykTomasik">Podobnie, jak pan dyrektor uważamy, że każda ugoda jest wzajemnym ustępstwem obu stron, ale te ustępstwa muszą być ekwiwalentne. Tymczasem „Agros” domagał się wyłączności na sprzedaż za granicą wódek „Wyborowej” i „Żubrówki” i za to był gotowy oddać nam resztę znaków towarowych. Pozornie takie warunki ugody są dla nas korzystne, bo za 2 znaki towarowe otrzymalibyśmy 18 znaków, ale przedstawia się ona zupełnie inaczej, gdy weźmiemy pod uwagę popularność poszczególnych marek za granicą i uzyskiwane z tego tytułu dochody.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#HenrykTomasik">W ostatnich latach głównie przedsiębiorstwa „Polmos” w Zielonej Górze i Poznaniu, ale też inni producenci „Wyborowej” i „Żubrówki”, odprowadzając pieniądze na pewne fundusze scentralizowane, pokryli ogromne wydatki na promocję tych marek za granicą i w związku z tym są one najlepiej rozpoznawane spośród wszystkich eksportowanych polskich wódek. Licząc eksport za 100 proc., to te dwie marki stanowią 85 proc. Nie można powiedzieć, że „coś za coś” jest ekwiwalentne, gdy jednej stronie przypada 85 proc., a drugiej 15 proc. przedmiotu ugody i dlatego nie doszło do jej zawarcia. Nie sądzę, aby teraz „Agros” postawił inne warunki, a w zasadzie Pernod-Ricard, gdyż ta polska centrala handlu zagranicznego została przejęta przez wielki francuski koncern alkoholowy, który na walnym zgromadzeniu „Agrosu” ma 74 proc. głosów.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#HenrykTomasik">Naszym zdaniem, „Agros” wszedł niesłusznie w posiadanie praw do znaków towarowych. Nasi związkowcy mówią nie bez racji, że zawłaszczył on te prawa. Aby przedstawić genezę tego zjawiska, muszę sięgnąć do 1951 r., bowiem wówczas przewodniczący Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego wydał rozporządzenie, w którym nakazał, aby znaki towarowe dla produktów przeznaczonych na eksport, były rejestrowane na rzecz eksportujących je central handlu zagranicznego. Rozporządzenie to było niezgodne z konstytucją, bowiem w tamtym czasie obowiązywała jeszcze konstytucja z 1935 r. Tym sposobem najpierw CHZ „Rolimpex”, a po jego reorganizacji PHZ „Agros” mógł na swoją rzecz rejestrować za granicą znaki towarowe wódek, czyli dostał prawa zabrane producentom. Ci z nich, którzy mieli własne znaki towarowe, byli zobowiązani do ich przerejestrowania na rzecz centrali handlu zagranicznego, a zatem jak można twierdzić, że „Agros”, prawny spadkobierca „Rolimpekxu”, słusznie nabył prawo do znaków towarowych.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#HenrykTomasik">W 1971 r. ówczesny minister handlu zagranicznego wydał zarządzenie nakazujące centralom handlu zagranicznego przerejestrowanie znaków towarowych na rzecz producentów, ponieważ zwrócono uwagę na to, że stosowana przez te centrale zagraniczne praktyka w tym zakresie jest niezgodna z przepisami międzynarodowymi. „Agros” tylko połowicznie podporządkował się temu zarządzeniu, gdyż przerejestrował znaki jedynie w polskim Urzędzie Patentowym, pozostawiając sobie prawo do znaków zarejestrowanych za granicą, co więcej, rejestruje tam na swoją rzecz kolejne znaki towarowe. W latach 1971–1997, działając całkowicie nielegalnie, dokonał on w różnych krajach 120 rejestracji znaków towarowych wódek, będących własnością „Polmos”.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#HenrykTomasik">Jeszcze raz pytam, czy można uznać prawa „Argosu” do znaków towarowych za słusznie nabyte? Czy należy z góry zakładać, że w grę wchodzi jedynie odstąpienie od tych praw na rzecz przedsiębiorstw „Polmos” za jakąś kwotę odszkodowania? Naszym zdaniem, na te pytania nie należy odpowiadać pochopnie, bez znajomości genezy nabycia praw przez „Agros”. Ma bowiem rację ten, który dopomina się odszkodowania za odebrany mu majątek, ale nie ten, który chce odszkodowanie za to, że odda, co wcześniej zabrał.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#HenrykTomasik">„Agros” nie jest w stanie przedstawić żadnego dokumentu zaświadczającego, że nabył słusznie prawa do znaków towarowych i z uporem powołuje się na rozporządzenie z 1951 r. W ostatnim okresie zarejestrował on w Urzędzie Patentowym RP nasze znaki, np. wódki „Wyborowa” po to, żeby mieć podstawę do zarejestrowania ich za granicą. Przepis, na podstawie którego dokonał tej operacji, jest tak skonstruowany, że Urząd Patentowy RP musiał przyjąć zgłoszenie „Agrosu”.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#HenrykTomasik">Nasi radcy prawni, ale też inni prawnicy, a wśród nich konstytucjonaliści, u których zasięgaliśmy opinii, są zdania, że „Agros” nie ma żadnych podstaw do żądania jakiegokolwiek odszkodowania. Nie wykluczam, że znajdą się prawnicy, którzy będą głosili inny pogląd, ale przynajmniej trzeba uznać, że jest to temat do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#HenrykTomasik">„Agros” posługuje się argumentem, że gdyby oddał prawa do znaków towarowych, to na tym straciliby akcjonariusze i z tego tytułu należy im się odszkodowanie. Prawda jest taka, że ta firma w żadnym prospekcie emisyjnym nie ujęła w swoich bilansach wartości znaków towarowych, a nawet poinformowała, wówczas jeszcze potencjalnych akcjonariuszy, że prowadzi z nami proces sądowy o te znaki.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#HenrykTomasik">„Agros” ucieka się także do argumentu, który ostatnio nabrał szczególnego znaczenia, a mianowicie do oceny zgodności danej regulacji prawnej z prawem Unii Europejskiej. Otóż głosi on pogląd, że wniosek mniejszości do projektu ustawy - Prawo własności przemysłowej, dotyczący znaków towarowych, jest niezgodny z normami prawnymi obowiązującymi w krajach Unii Europejskiej, ale Komitet Integracji Europejskiej zajął odmienne stanowisko i przedstawił uzasadnienie, że na ogół producenci funkcjonujący w tych krajach rejestrują znaki za granicą na swoją rzecz, natomiast rzadko ich właścicielem jest pośrednik, na podstawie dokonanej przez siebie rejestracji znaków.</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#HenrykTomasik">Także w polskim prawie obowiązuje przepis, że rejestracja znaku towarowego może być dokonana na rzecz tego, kto produkuje wyrób oznaczony tym znakiem. „Agros” nigdy nie był producentem wódek.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#HenrykTomasik">Przedstawię jeszcze jedno uzasadnienie. Otóż plastycy opracowali projekty graficzne etykiet na nasze zlecenie i przekazali nam odpłatnie swoje prawa autorskie. Dlatego nie „Agros”, lecz my mamy autorskie prawa majątkowe do znaków towarowych. Prawo autorskie i prawo o znakach towarowych stanowi, że w takim przypadku nikt nie może ich rejestrować bez zgody właściciela.</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#HenrykTomasik">Jest więc dostatecznie dużo argumentów, aby można było przynajmniej poddać w wątpliwość roszczenie „Agrosu” o odszkodowanie dla niego, czy dla jego akcjonariuszy. Ostatnio ta firma znalazła jeszcze innych, którzy - jej zdaniem - zostaną poszkodowani, bowiem twierdzi, że będzie musiała wypłacić odszkodowania kontrahentom zagranicznym. Pytam, za co? „Agros” zawarł z nimi umowy, na podstawie których mogą sprzedawać produkowane w Polsce wódki z określonymi znakami towarowymi na prawach wyłączności, natomiast dla kontrahentów zagranicznych nie ma znaczenia kto jest właścicielem tych znaków. Jeśli będą nimi przedsiębiorstwa „Polmos”, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby „Agros” z nimi się porozumiał i nadal eksportował wyroby spirytusowe, korzystając z tych samych kanałów dystrybucji, a zatem nie będzie musiał wypowiedzieć umowy któremukolwiek z zagranicznych kontrahentów. Zarządowi „Agrosu”, który przedstawia takie argumenty, chodzi o to, aby przestraszyć decydentów i ustawodawców, że rozwiązanie problemu znaków towarowych na korzyść przedsiębiorstw „Polmos” kosztować będzie budżet państwa setki milionów dolarów.</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#HenrykTomasik">Od 1987 r. podejmowaliśmy próby odzyskania znaków towarowych zarejestrowanych za granicą. „Agros” nie chciał dobrowolnie nam ich zwrócić i dlatego zmuszeni zostaliśmy wystąpić przeciwko tej firmie na drodze sądowej. Proces sądowy trwa prawie 10 lat i nic nie zostało wyjaśnione. Myślę, że powodem tego jest brak doświadczenia niektórych sędziów w rozstrzyganiu sporów w sprawie znaków towarowych, bo ta problematyka pojawiła się dopiero w gospodarce rynkowej i do tego rzadko staje na wokandzie sądowej.</u>
<u xml:id="u-22.20" who="#HenrykTomasik">Najprostszym i najrozsądniejszym rozwiązaniem jest uchwalenie ustawy - Prawo własności przemysłowej z wnioskiem mniejszości w sprawie znaków towarowych. Początkowo był to wniosek podkomisji, która zaproponowała go trzem połączonym Komisjom, ale te odrzuciły wniosek. Być może, nasz lobbing był za słaby, ale wydawało nam się, że wystarczą argumenty. Jednak okazało się, że nie zawsze zwycięża racja i trzeba jeszcze umieć ją odpowiednio przedstawić. Zabrakło nam doświadczenia, a także - sądzę - że na decyzji połączonych Komisji zaważył status przedsiębiorstw „Polmos”, de facto przedsiębiorstw państwowych.</u>
<u xml:id="u-22.21" who="#HenrykTomasik">Przyznanie producentom praw do znaków towarowych zarejestrowanych za granicą podniesie wartość przedsiębiorstw „Polmos” o 300–400 tys. USD. Z prostego rachunku ekonomicznego wynika, że należy naprawić szkody wyrządzone przedsiębiorstwom „Polmos” w latach pięćdziesiątych. Jednak największym zagrożeniem jest ponowne zmonopolizowanie handlu zagranicznego polskimi wódkami. Przecież koncern Pernod-Ricard nie po to kupił „Agros”, ze wszystkimi znakami towarowymi zarejestrowanymi za granicą, żeby dopuścić konkurentów na jakikolwiek rynek na świecie. Chciałbym, aby państwo zrozumieli, że nie chodzi tylko o własność marek wódek, takie jak np. „Żubrówka”, „Krakus”, „Wyborowa” itd., bowiem „Agros” ma także prawa z rejestracji do znaku firmowego „Polmos”, który jest umieszczany na około 70 proc. eksportowanych wódek. Pozwoli mu to, a w zasadzie koncernowi Pernod-Ricard zablokować w dowolnym kraju na świecie sprzedaż wódki z takim znakiem. Myślę, że Pernod-Ricard z tego skorzysta, gdyż jest to za duży koncern, aby chciał godzić się na udział polskich wyrobów spirytusowych w rynkach zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-22.22" who="#HenrykTomasik">Rozwiązanie problemu znaków towarowych w drodze ustawowej przyniesie jeszcze inną korzyść. Jeżeli po prywatyzacji przedsiębiorstw „Polmos” inwestorzy będą chcieli, aby przynajmniej niektóre wyroby miały marki globalne, to wpływy z eksportu powinny wzrosnąć trzykrotnie w stosunku do obecnego ich poziomu. Natomiast nie ma szansy na wpływy w granicach 70–100 mln USD rocznie, jeśli ten problem nie zostanie rozwiązany. Nie będziemy mogli eksportować, jak to robią Szwedzi i Finowie, zboża w postaci płynu w butelce.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewZarębski">Jak to się stało, że „Agros” został sprywatyzowany, w tym czasie, kiedy trwał już spór z przedsiębiorstwami „Polmos” o znaki towarowe zarejestrowane za granicą?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#HenrykTomasik">Do 1986 r., kiedy obowiązywał monopol w eksporcie, nie przywiązywano większej wagi do tego, kto ma prawa do znaków zarejestrowanych za granicą. W 1987 r. „Polmos” uzyskał koncesję na eksport wódek i od tego czasu rozpoczęliśmy starania o zwrot tych znaków.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ZbigniewZarębski">Kiedy „Agros” został sprywatyzowany?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#HenrykTomasik">Nie pamiętam dokładnie czy miało to miejsce w 1993 r., czy w 1994 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ZbigniewZarębski">Czy decyzję o prywatyzacji „Argosu” podjęło ówczesne Ministerstwo Przekształceń Własnościowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#HenrykTomasik">Decyzję podjął minister współpracy z zagranicą, którym był pan Arendarski, a obecnie jest on prezesem rady nadzorczej „Agrosu”.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ZbigniewZarębski">Jeżeli kilka lub kilkanaście przedsiębiorstw „Polmos” produkuje wódkę oznaczoną tym samym znakiem towarowym, ale o różnej jakości, to czy taka sytuacja nie deprecjonuje tego znaku?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#HenrykTomasik">Już nie ma takiej sytuacji, ponieważ w ubiegłym roku przydzieliliśmy znaki towarowe poszczególnym „Polmosom”.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WładysławKielian">Pan prezes powiedział, że „Polmos” rozpoczął starania o odzyskanie znaków towarowych w 1987 r., kiedy minister handlu zagranicznego wydał producentom wódek koncesję eksportową. Z doręczonego nam materiału dowiadujemy się, że od 1991 r. odbyło się kilka rozpraw przed Sądem Wojewódzkim w Warszawie i Sądem Apelacyjnym, przy czym sąd pierwszej instancji oddalał powództwo, a sąd drugiej instancji przekazywał sprawę Sądowi Wojewódzkiemu do ponownego rozpatrzenia. Jednak świadczy to o tym, że racje przedsiębiorstw „Polmos” nie są oczywiste.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WładysławKielian">Będę także polemizował z panem prezesem, że nieszczęściem dla „Polmosów” jest to, że toczą bój o znaki towarowe z „Agrosem”, będąc przedsiębiorstwami państwowymi. Otóż dzięki temu statusowi problemem tym zajęła się Komisja Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji, bo na pewno nie miałoby miejsca to posiedzenie, gdyby chodziło o firmy prywatne. Chcielibyśmy pomóc, ale odnoszę wrażenie, że niektóre sprawy są już przegrane, ze względu na prywatyzację „Agrosu”.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#WładysławKielian">Chciałbym się dowiedzieć, czy zdaniem prawników, do których zwróciła się Krajowa Rada Przetwórstwa Spirytusu, przyjęcie ustawy - Prawo własności przemysłowej z wnioskiem mniejszości, rozwiązuje wszystkie sprawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#HenrykTomasik">Tak. Nawet jeżeli „Agros” nie dostosuje się do wymogów ustawowych i nie przerejestruje w urzędach patentowych za granicą znaków towarowych na rzecz producentów wódek, to będą oni mogli sami to zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#TomaszWójcik">Jest to ważna informacja dla posłów przed trzecim czytaniem projektu tej ustawy, podczas którego zapadnie rozstrzygnięcie w sprawie wniosku mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#StanisławSzwed">Uważam, że nie oglądając się na to co orzeknie sąd, trzeba rozwiązać problem drogą ustawową. „Polmos” złożył apelację do Sądu Apelacyjnego w Warszawie ponad rok temu i do dzisiaj nie został wyznaczony termin rozprawy, a poza tym nie wiadomo jakie będzie postanowienie tego sądu. Klub Parlamentarny AWS jest gotów poprzeć wniosek mniejszości i mam nadzieję, że za jego przyjęciem będą głosowali także posłowie z innych klubów.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#StanisławSzwed">Wracam do głównego tematu posiedzenia, czyli do prywatyzacji przedsiębiorstw przemysłu spirytusowego. Pan dyrektor Karol Markiewicz poinformował, że spółki skarbu państwa zostały podzielone na grupy i każda z nich ma swojego doradcę prywatyzacyjnego. W związku z tym chciałbym się dowiedzieć czy negocjacje będą prowadzone z całą grupą, czy z poszczególnymi „Polmosami”?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#KarolMarkiewicz">Weźmy za przykład pierwszą grupę składającą się z trzech „Polmosów”, dla których została wybrana jedna firma doradcza. Otóż dla każdego „Polmosu” zostanie sporządzona odrębna analiza i odrębne będą zaproszenia do rokowań. Procedury prywatyzacyjne będą przebiegać równolegle, natomiast gdyby inwestor był zainteresowany kupnem akcji dwóch lub trzech spółek, to zostaną mu one udostępnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JózefKapera">Jestem tego samego zdania, co pan poseł Stanisław Szwed, że praktycznie rzecz biorąc, harmonogram prywatyzacji przemysłu spirytusowego nie zostanie zrealizowany, jeśli problem znaków towarowych, nie zostanie rozwiązany w drodze ustawowej. Nie bardzo wierzę, że dojdzie do ugody, a na orzeczenie sądu przyjdzie nam jeszcze długo poczekać. Dlatego prosimy Komisję o udzielenie poparcia dla wniosku mniejszości zgłoszonego do projektu ustawy - Prawo własności przemysłowej.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JózefKapera">Proszę poważnie potraktować zagrożenie, o którym mówił pan prezes Henryk Tomasik, że jeśli w rękach „Agrosu” zostaną znaki towarowe wódek, takich jak np. „Krakus”, „Ekstra Żytnia”, to w niedługim czasie znikną one z tych rynków. Po dokonaniu w ubiegłym roku podziału znaków towarowych, „Polmosowi” w Bielsku Białej przypadła „Ekstra Żytnia”. Chcieliśmy rozmawiać z „Agrosem” o eksporcie tej wódki, ponieważ zarejestrował on jej znak towarowy w kilkudziesięciu krajach. Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi na naszą propozycję, ale nawet nie bardzo nas to dziwi, bo „Agros” nie jest zainteresowany eksportem większości wódek, których znaki firmowe sam zarejestrował. Nie wynika to z braku popytu na te wódki, gdyż np. do nas zgłosili się różni potencjalni zagraniczni kontrahenci, ale nie możemy im sprzedać „Eksra Żytniej” bez pośrednictwa „Agrosu”.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JózefKapera">Powrócę do poruszonego na początku posiedzenia tematu i aby zobrazować jaki jest wpływ wysokiej stawki akcyzy na wyroby spirytusowe, podam następujący przykład. Eksportujemy wódkę do Czech, a następnie nasi rodacy przemycają ją do Polski. My sprzedajemy czeskiemu importerowi z zyskiem, który też zarabia, bo nalicza sobie jakąś marżę hurtową, gdy tę wódkę kupują od niego sklepy, a te naliczają marżę detaliczną i też zarabiają. Zarabia także państwo czeskie, bo importer i sklepy płacą podatki. Wreszcie zarabiają obywatele polscy, bo w Czechach za 0,75 litra wódki „Adler” płacą 1,18 zł, a nie 33 zł. Wszystkim się opłaca, poza państwem polskim.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#JózefKapera">Nielegalny handel przygraniczny istnieje na całym świecie i koncentrowanie uwagi na tzw. mrówkach jest „mydleniem oczu” po to, by nie dojrzeć „słoni” sprowadzanych na nasz obszar celny. Jedną cysternę spirytusu o pojemności 50 tys. litrów można kupić za granicą za 25 tys. USD. Ta ilość spirytusu wystarczy do zapełnienia 250 tys. butelek, więc proszę zauważyć ilu drobnych przemytników musiałoby się zaangażować w przeniesienie tych butelek przez granicę. Natomiast po nielegalnym przekroczeniu granicy za cysternę spirytusu można uzyskać przynajmniej 150 tys. USD, sprzedając jej zawartość za połowę ceny, którą trzeba byłoby zapłacić w sklepie. Dopóki nielegalny import alkoholi będzie tak zyskowny - niewiele odbiega od handlu narkotykami - dopóty będzie trwał ten proceder. Zatem wzmożona kontrola na granicy, to jest walka ze skutkami, natomiast trzeba rozpocząć od wyeliminowania przyczyny tego, że na nielegalnym imporcie alkoholu można zbić fortunę. Tą przyczyną jest wysoka stawka akcyzy, nieporównywalna ze stawkami stosowanymi w krajach ościennych. W Niemczech 1 litr spirytusu jest obciążony akcyzą w wysokości około 53 zł, w przeliczeniu na walutę polską, a w Polsce akcyzą w wysokości 58 zł. Może ktoś powiedzieć, że te przedsiębiorstwa „Polmos”, a zwłaszcza te, które rok 1999 zamknęły stratą, powinny były zmniejszyć koszty produkcji. Być może, nie wszystkie proste rezerwy zostały wykorzystane, ale zważmy na to, że koszt produkcji jednej butelki wódki kosztuje około 2 zł, natomiast akcyza jest pobierana w wysokości 12 zł. Jeśli nawet uda nam się obniżyć koszt produkcji o parę groszy na butelce wódki, to w rezultacie tego nie odzyskamy klientów, którzy zaopatrują się w alkohole na czarnym rynku. Rząd litewski obniżył stawkę akcyzy na alkohol o około 40 proc. i może zabrzmi jak herezja namawianie do naśladownictwa, bo przez to potanieje wódka, ale na tym zyska budżet państwa.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#JózefKapera">Kilkanaście miesięcy temu na forum Komisji apelowaliśmy o mniejszy fiskalizm, gdy chodzi o akcyzę i nic się pod tym względem nie zmieniło, ale za to znacznie pogorszyła się kondycja ekonomiczna przedsiębiorstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#TomaszWójcik">Jeden z podstawowych postulatów dezyderatu, który skierowaliśmy do rządu po wyjazdowym posiedzeniu do Bielska Białej w grudniu 1998 r., dotyczył bioetanolu, jako dodatku do benzyn. Otrzymaliśmy odpowiedź, że najdalej w połowie 1999 r. sprawa ta zostanie rozstrzygnięta. Musimy ponownie zwrócić się do rządu z pytaniem, co zamierza zrobić, m.in. dlatego, że jest to pośrednio źródło dochodów wielu rolników. Posłowie, wywodzący się z tego kręgu wyborców, uzasadniali, że chodzi o byt kilku tysięcy rodzin rolników, którzy sprzedają producentom bioetanolu zboża uprawiane na słabych glebach i z tego powodu nie nadające się na przetworzenie ich w artykuły spożywcze. Czy pan dyrektor maże nam teraz odpowiedzieć na pytanie, co zostało zrobione, aby zachęcić producentów paliw bądź dystrybutorów do stosowania dodatku do paliw płynnych w postaci bioetanolu?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#KarolMarkiewicz">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to odpowiemy na to pytanie na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#TomaszWójcik">W takim razie oczekujemy, że odpowiedź zostanie udzielona w trybie pilnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AdamSzopa">Wrócę do znaków towarowych, aby zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Otóż gdy ten sam znak towarowy jest zarejestrowany w kraju przez producenta, a za granicą przez pośrednika, to taka sytuacja powoduje obniżenie wartości znaku towarowego o zasięgu krajowym.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#AdamSzopa">Proszę także posłuchać, w jaki sposób traktują swoje znaki towarowe, ci inwestorzy, którzy penetrują rynek polski. Posłużę się przykładem inwestorów z Finlandii. Otóż stoją oni na stanowisku, że ich znaki towarowe są znakami narodowymi i nie mogą być przedmiotem transakcji, bowiem przez to, że na rynkach zagranicznych są one utażsamiane wyłącznie z producentami finlandzkimi, zaś wódki z tymi znakami cieszą się popytem, można w Finlandii przerobić na alkohol więcej płodów rolnych. Mówiąc inaczej, marka wódki ma skutecznie przyczyniać się do wyeksportowania za granicę zboża w płynnej postaci. Podobną strategię obrały firmy szwedzkie. Niezależnie od tego, w jaki sposób dojdzie do rozstrzygnięć, to powinny one doprowadzić do tego, aby wódki o znanych w kraju i za granicą markach, były produkowane wyłącznie przez polskie firmy i przez nie eksportowane. Do takiego stanu może doprowadzić ustawa - Prawo własności przemysłowej i wówczas zmniejszy się deficyt w handlu zagranicznym i więcej będziemy mogli zagospodarować płodów rolnych. Ponieważ pan przewodniczący już wywołał temat bioetanolu, więc krótko go omówię z punktu widzenia producenta. Nie chcę sugerować jakichkolwiek rozwiązań, bo one powinny być pochodnymi strategii rządu, w której znajdzie się odpowiedź na pytania, czy zostaną stworzone warunki do tego, aby opłacało się dodawanie bioetanolu do paliw płynnych, bo jest to pomocne w rozwiązaniu kilku istotnych problemów gospodarczych, czy może takich warunków nie będzie.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#AdamSzopa">W 1999 r. producenci dostarczyli na rynek 75 mln litrów spirytusu bezwodnego, a zatem rolnicy sprzedali producentom zboże zebrane ze 100 tys. ha, przy czym mogły to być grunty niższej klasy i gleby skażone. Gdyby zapotrzebowanie rynku zwiększyło się do 200 mln litrów, to areał upraw byłby 3-krotnie większy.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#AdamSzopa">Bioetanol, jako dodatek do paliw, zwiększa liczbę oktanową i powoduje, że mniejsza jest emisja do atmosfery związków ołowiu z rur wydechowych samochodów. Jednak najważniejsze jest to, że producenci paliw stosując bioetanol, jako dodatku do paliw, mogą zmniejszyć ilość importowanej ropy naftowej, co przekłada się na wynik bilansu handlu zagranicznego. Nie wiem, czy te wszystkie walory bioetanolu zostaną docenione na tyle, aby był on jednym z elementów strategii dla paliw i czy taka strategia powstanie. Odpowiedzi na te pytania muszę otrzymać przed prywatyzacją firmy. Na razie popyt na ten dodatek do paliw płynnych zanika. Przedsiębiorstwo, którym kieruję, w najlepszym okresie sprzedawało rocznie około 20 mln litrów spirytusu bezwodnego, a obecnie nie więcej niż 4 mln litrów. Jeżeli inwestor będzie wiedział, że rząd nie wzbudzi żadnymi regulacjami zainteresowania bioetanolem producentów paliw, to zaoferuje niską cenę.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#ZbigniewZarębski">Czy jest prawdziwa opinia, że dodanie do benzyny bioetanolu powoduje podwyższenie jej ceny?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AdamSzopa">Nie znam rachunku ekonomicznego, który prowadzi do takiego wyniku. Mogę tylko poinformować pana posła, że w 1995 r. cena 1 litra paliwa była o wiele niższa od ceny 1 litra spirytusu bezwodnego. Dzisiaj mamy do czynienia z odwrotną sytuacją.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#TomaszWójcik">Czy prawdą jest, że sprowadzane do Polski paliwo zawiera dodatek etanolu.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AdamSzopa">Do nas też docierają takie informacje, ale nie potrafię powiedzieć, czy są one zawsze wiarygodne, bo zależy to od kierunku importu paliwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#TomaszWójcik">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w dyskusji lub zadać pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#KarolMarkiewicz">Wracając do znaków towarowych, chcę zauważyć, że gdyby doszło do zawarcia z „Agrosem” ugody, to od razu budżet państwa zostałby obciążony konkretnym wydatkiem na rzecz tej firmy, podczas gdy rozwiązanie problemu w drodze ustawy przesunie w czasie wypłatę odszkodowania, a może także okazać się, że nie jest ona konieczna. Trzeba także pamiętać o tym, że jeżeli nie zapadnie rozstrzygnięcie na korzyść przedsiębiorstw „Polmos” przed zakończeniem ich prywatyzacji, to minister skarbu państwa będzie musiał uznać prawa „Argosu” do znaków towarowych zarejestrowanych przez niego za granicą.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#TomaszWójcik">Sądzę, że przyszła pora na podsumowanie dzisiejszego posiedzenia. Wprawdzie na posiedzeniu Komisji nie ma wymaganej większości posłów, aby można było podjąć wiążącą decyzję, ale możemy przygotować projekt dezyderatu, który zamieścimy w porządku dziennym następnego posiedzenia. Dezyderat skierujemy do prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#TomaszWójcik">Jeśli wyjaśnienie ministra gospodarki, dotyczące stosowania bioetanolu, jako dodatku do paliw płynnych, nie wniesie nic nowego do tej sprawy, to uznamy, że nadal jest aktualny odpowiedni postulat zawarty w dezyderacie nr 5 z 11 grudnia 1998 r. Uzupełnimy go uzasadnieniem, na podstawie informacji, które przedstawił pan prezes, aby rząd ustosunkował się do dokonanych analiz. Zdajemy sobie sprawę z tego, że korzyści z dodawania bioetanolu do paliw nie sprowadzają się tylko do lepszych wyników ekonomicznych producenta bioetanolu, ale można jeszcze wymienić inne korzyści ekonomiczne i społeczne w skali kraju, na które nie zawsze zwracamy uwagę w naszej Komisji, dlatego że nas interesuje proces prywatyzacji. Nawet w tym kontekście rozstrzygnięcie, czy w polityce paliwowej jest przewidziane zapotrzebowanie na bioetanol, jest bardzo istotne, bo będzie rzutowało na wartość firmy. Proponuję, aby w dezyderacie poruszyć sprawę akcyzy na wyroby alkoholowe, jako czynnika powodującego pogłębianie się różnicy pomiędzy cenami tych wyrobów w Polsce i w krajach ościennych, co jest powodem organizowanego na dużą skalę przemytu. Z kolei przemyt wyrobów alkoholowych czyni iluzorycznymi spodziewane wpływy do budżetu państwa z tytułu kolejny raz podwyższonej stawki akcyzy.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#TomaszWójcik">Komisja sejmowa, podobnie jak kluby parlamentarne, może wyrazić swoje stanowisko wobec zgłoszonej poprawki do projektu ustawy. Jeśli członkowie Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji wyrażą zgodę, to przekażemy marszałkowi Sejmu opinię, że Komisja, analizując na tle prywatyzacji przedsiębiorstw „Polmos” wniosek mniejszości dotyczący znaków towarowych, który został zgłoszony do projektu ustawy - Prawo własności przemysłowej, uznaje za konieczny do przyjęcia. Natomiast nie sądzę, aby zasadne było umieszczanie w dezyderacie postulatu dotyczącego jednostkowej sprawy, a taką jest spór wokół znaków towarowych używanych przez „Agros”. Czy ktoś z członków Komisji sprzeciwia się przyjęciu tych propozycji? Nie ma sprzeciwu. Czy są jeszcze jakieś pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WładysławKielian">Czy jest możliwe, abyśmy otrzymali ekspertyzę ukazującą, co się dzieje na rynku wyrobów spirytusowych, gdy zostanie obniżona stawka akcyzy na alkohole, tzn. w jakiej mierze może to wpłynąć na ograniczenie nielegalnego importu, na wzrost rejestrowanego popytu na wyroby spirytusowe, wzrost dochodów budżetu państwa. Taką ekspertyzę pokazalibyśmy panu wicepremierowi Leszkowi Balcerowiczowi, jako księgowemu, aby się przekonał, że opłaca się obniżyć stawkę akcyzy na wyroby spirytusowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#TomaszWójcik">Sądzę, że moglibyśmy zlecić wykonanie takiej ekspertyzy Biuru Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WładysławKielian">Nie zrozumiałem co jest powodem tego, że kolejne ogniwa mają zyski, począwszy od producenta polskiej wódki, czeskiego importera itd.,a skończywszy na drobnym polskim przemytniku.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#TomaszWójcik">Wódka jest eksportowana bez podatku VAT i akcyzy. W Czechach jej cena rośnie na skutek nałożenia podatków pośrednich i marż, ale ostateczna cena jest nadal atrakcyjna dla tzw. „mrówek” ze względu na dużo niższą, niż w Polsce, stawkę akcyzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JózefKapera">Pozostając przy tym temacie podam dane dotyczące I kwartału 1999 r. w porównaniu z analogicznym okresem 1998 r. Stawka akcyzy wzrosła o 4,5 proc., sprzedaż wartościowo wzrosła o 2,6, wpływy z tytułu akcyzy zmalały o 146 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#TomaszWójcik">Wszystkim państwu serdecznie dziękuję za udział w obradach Komisji. Zamykam dzisiejsze posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>