text_structure.xml 64.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#TomaszWójcik">Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#TomaszWójcik">Porządek dzienny obejmuje dwa punkty. Do tej pory nikt nie zgłosił zastrzeżeń do porządku obrad. Czy w tej chwili ktoś wnosi jakieś uwagi? Jeżeli nie usłyszę żadnych głosów, uznam, że członkowie Komisji akceptują porządek dzienny. Nie słyszę uwag. Wobec tego przystępujemy do pracy.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#TomaszWójcik">Oddaję głos przedstawicielowi Najwyższej Izby Kontroli, który przedstawi nam sprawozdanie Izby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RyszardSzyc">Kontrola działalności organów administracji rządowej w zakresie zawierania i realizacji umów z firmami doradczymi w procesie prywatyzacji jest drugą kontrolą, jaką w okresie kilku ostatnich lat Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła w tej dziedzinie. Izba nie kontrolowała działalności firm konsultingowych, gdyż ma w tym zakresie bardzo ograniczone uprawnienia. Kontrola dotyczyła realizacji przez owe firmy umów zawartych z organami administracji rządowej w ramach procesów prywatyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RyszardSzyc">Badania w sumie dotyczyły 60 jednostek, w tym 40 firm konsultingowych, ministra skarbu państwa, ministra finansów i 18 wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RyszardSzyc">Wyniki kontroli w odniesieniu do byłego Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, a także Ministerstwa Skarbu Państwa, które przejęło od Ministerstwa Przekształceń Własnościowych ów zakres działalności, dają podstawę do generalnej tezy, iż sytuacja w tym obszarze poprawiła się. Stąd nasza informacja zawiera pozytywną ocenę działalności wymienionych ministrów w ostatnich latach.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RyszardSzyc">Mimo ogólnej pozytywnej oceny Izba wskazuje na pewne nieprawidłowości w działalności wskazanych organów.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#RyszardSzyc">Do działalności ministra skarbu państwa mamy dwie zasadnicze uwagi. Po pierwsze, wskazujemy na niewłaściwe stosowanie przepisów ustawy o zamówieniach publicznych w procesie zlecenia zadań firmom konsultingowym. Po drugie, zarzucamy nie-wykorzystanie możliwości obniżania kosztów związanych z wykonywaniem analiz prywatyzacyjnych, mimo iż takie możliwości istniały.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#RyszardSzyc">Do przedstawionej oceny pragnę dodać jeszcze jedną uwagę dotyczącą Ministerstwa Skarbu Państwa. Chodzi o przypadek przygotowania prywatyzacji Domów Towarowych „Centrum”, który oceniliśmy negatywnie. Mówię o etapie przygotowania prywatyzacji, który jest opisany w naszej informacji zbiorczej.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#RyszardSzyc">Jeżeli chodzi o Ministerstwo Finansów, należy powiedzieć, że wszystkie zadania prywatyzacyjne zlecone firmom zostały wykonane w terminie. Stwierdziliśmy jeden przypadek naruszenia przepisów ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#RyszardSzyc">Jeśli chodzi o pozostałe oceny, najbardziej krytyczne uwagi dotyczyły realizacji umów z firmami doradczymi. Mam na myśli umowy zawarte przez wojewodów jako reprezentantów skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#RyszardSzyc">Należy stwierdzić, że w badanym okresie w ciągu kolejnych lat nieprawidłowości i uchybienia stwierdzone u wojewodów malały. Do najistotniejszych nieprawidłowości należały naruszenia postanowień ustawy o zamówieniach publicznych. Poza tym w 13 umowach urzędy wojewódzkie wybrały firmy doradcze, które realizowały zamówienia po cenach wyższych od proponowanych przez konkurentów. Chodzi o dwa urzędy wojewódzkie: z Gdańska i Płocka. W co piątej umowie zawieranej przez urzędy wojewódzkie z firmami doradczymi brak było właściwego zabezpieczenia interesów skarbu państwa. Mam na myśli brak postanowień o karach umownych z tytułu nieterminowego, nieczytelnego lub nienależytego wykonywania zadań. Zaledwie co dwudziesta umowa przewidywała w takiej sytuacji jedynie odstąpienie od umowy.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#RyszardSzyc">Zasadniczą przyczyną takiego stanu rzeczy w urzędach wojewódzkich był fakt, iż w wielu przypadkach radcowie prawni w ogóle nie opiniowali umów.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#RyszardSzyc">W około 30% umów, które firmowały urzędy wojewódzkie, wystąpiły nieprawidłowości w reprezentowaniu skarbu państwa przez przedstawicieli urzędów. W co drugiej kontrolowanej umowie praktycznie nie istniały zasady odbioru prac realizowanych przez firmy doradcze, co było powodem tego, iż mimo wykonania niezgodnego z umową zapłacono pełne kwoty wynagrodzenia. Takie są nasze uwagi w stosunku do urzędów wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#RyszardSzyc">Jeśli chodzi o firmy doradcze, jak powiedziałem, nasza informacja dotyczy 40 firm. Dodam tylko, że w sumie zbadaliśmy 185 umów. W większości nie stwierdzono nieprawidłowości. Te, na które natrafiliśmy, nie miały istotnego wpływu na działania prywatyzacyjne realizowane przez firmy doradcze.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#RyszardSzyc">Szczególny przypadek, o którym już wspomniałem, dotyczył Domów Towarowych „Centrum”.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#RyszardSzyc">Pragnę nadmienić, że minister skarbu państwa i minister finansów, urzędy wojewódzkie oraz firmy, które były kontrolowane, szeroko informowały Najwyższą Izbę Kontroli o wykorzystaniu ocen, uwag i wniosków, jakie były zawarte w wystąpieniach pokontrolnych kierowanych do tych podmiotów. To, w jaki sposób zostały one wykorzystane, zostało szeroko opisane w naszej informacji na stronach 57–60. Nie chcę w tej chwili tego powtarzać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TomaszWójcik">Czy ze strony rządowej ktoś pragnie zagrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JacekAmbroziak">Zgadzamy się całkowicie z przedstawionymi uwagami. Uchybienia zostały częściowo już wcześniej naprawione, pozostałe są naprawiane na bieżąco. Chodzi zwłaszcza o to, co najczęściej zarzucała nam Najwyższa Izba Kontroli, a mianowicie nieprzestrzeganie rygorów ustawy o zamówieniach publicznych. Wszystkie wewnętrzne zarządzenia ministra skarbu państwa zmierzają do bezwzględnego przestrzegania wszelkich rygorów, ustalania zwolnień, jeżeli jest to konieczne, ale za zgodą Urzędu Zamówień Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JacekAmbroziak">Mogę jedynie powiedzieć, że przy dobieraniu firm konsultingowych, gdyż o tym w tej chwili mówimy, chcemy w pełni realizować zasady przewidziane w ustawie o zamówieniach publicznych. Poprawiliśmy specyfikacje dotyczące oceny oraz sposobu, jak najlepiej wybierać firmę konsultingową. Skonkretyzowaliśmy rygory, gdyż na tym tle również dochodziło do różnych nieprawidłowości albo nieporozumień, bądź też błędnej interpretacji. W zasadzie w tym względzie całkowicie zgadzamy się z Najwyższą Izbą Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TomaszWójcik">Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie? Jeśli nie, otwieram dyskusję. Który z posłów pragnie wypowiedzieć się na temat informacji Najwyższej Izby Kontroli? Nie słyszę, żeby ktoś się zgłaszał. Wobec tego rozumiem, że przedstawiona informacja nie wzbudza żadnych kontrowersji oraz komentarzy. Jeśli nie usłyszę żadnych wniosków, uznam, że Komisja przyjęła zaprezentowaną informację. Nie słyszę sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#TomaszWójcik">Przechodzimy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku dziennego, który przewiduje zaopiniowanie poselskiego projektu uchwały o powołaniu Komisji Nadzwyczajnej do zbadania prawidłowości przebiegu procesu prywatyzacji realizowanego od 1990 r. W imieniu wnioskodawców głos zabierze poseł Bogdan Pęk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#BogdanPęk">Do naszego wniosku zostało załączone uzasadnienie oraz projekt uchwały Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie powołania Komisji Nadzwyczanej.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#BogdanPęk">Oczywiście można tu wypowiedzieć rzekę słów. Można powiedzieć, że Najwyższa Izba Kontroli ma tony protokołów z ustaleniami. Jak do tej pory nie przypominam sobie, aby ktokolwiek kiedykolwiek został pociągnięty do odpowiedzialności bądź ukarany.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#BogdanPęk">Różne uchybienia pojawiały się w procesie prywatyzacji od samego jej początku aż do dzisiaj. Już za rządów obecnej koalicji mieliśmy do czynienia z bardzo nieudaną prywatyzacją.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#BogdanPęk">Nasza intencja jest wszakże inna. Chodzi o to, aby wykorzystując uprawnienia i kompetencje, które Sejm posiada w ramach kontroli rządu, wreszcie przeprowadzić parlamentarne dochodzenie oraz sporządzić protokół, na podstawie którego można by było wyciągnąć systemowe wnioski. Przyznaję, że pojawiły się opinie, iż Komisja mogłaby być rzeczywiście ostateczna wówczas, gdyby uzyskała specjalne uprawnienia śledcze. Jest to propozycja do rozważenia.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#BogdanPęk">W poprzednich latach, w trakcie ubiegłej kadencji było kilka sporów, których nie udało się rozwiązać do końca z uwagi na to, że prokuratura odmówiła wglądu w kluczową materię faktograficzną i dowodową. Chociażby w sprawie Banku Śląskiego także Najwyższej Izbie Kontroli odmówiono dostępu do kluczowych informacji.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#BogdanPęk">Gdyby przedstawiony projekt został połączony z koncepcją komisji śledczej - jak mnie informowano w tej chwili, Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka znajduje się na etapie końcowych prac nad ustawą o komisji śledczej, co oczywiście jest zgodne z regulaminem Sejmu i konstytucją - to taka komisja wybierając kilkadziesiąt kluczowych spraw mogłaby dojść do pełnych ustaleń, nawet w tych sprawach, w których prokuratura z różnych powodów umorzyła śledztwo bądź nie zostały złożone wnioski sądowe. Naszą intencją jest, aby była to komisja niepolityczna, która rozpatrzyłaby sprawy w sposób merytoryczny.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#BogdanPęk">Dzisiejsze głosowanie w sprawie Prokuratorii Generalnej dowodzi, iż jest potrzebny wentyl bezpieczeństwa wobec przewidywanego nasilonego procesu przekształceń własnościowych, zwłaszcza prywatyzacji kapitałowej. Jak członkowie Komisji wiedzą, Program 2001 zakłada gwałtowne przyspieszenie prywatyzacji, można wręcz powiedzieć, że zakłada totalną formę prywatyzacji wszystkiego, co pozostało.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#BogdanPęk">Jeśli Komisja Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji uzna, że zaprezentowana idea ma sens, pozostaje rozstrzygnąć, czy miałaby to być komisja o uprawnieniach śledczych czy nie. Osobiście jestem zdania, że lepszym rozwiązaniem byłoby nadanie jej takich uprawnień. Wówczas wiele spraw wyciszonych z różnych powodów, głównie politycznych, mogłyby ujrzeć światło dzienne. Myślę, że byłoby to z pożytkiem dla podatników, którzy w wyniku kolejnych prywatyzacji mogliby spodziewać się większych dochodów budżetowych. Gdyby kilka osób odpowiedzialnych za to, co się działo do tej pory, zostało pociągniętych chociażby do odpowiedzialności politycznej, zapewne decydenci przyspieszonego procesu liczyliby się nie tylko ze słowami, ale przede wszystkim z czynami. Uważam, że ma to ogromne znaczenie, ponieważ majątek, który pozostał - zwłaszcza kluczowy - daje jedyną szansę na kapitałowe uzupełnienie procesów zasadniczych reform, jakie będą przebiegać w Polsce, zwłaszcza reformy systemu emerytalno-rentowego, systemu ubezpieczeń zdrowotnych, oświaty, itp.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#BogdanPęk">Taka jest intencja wnioskodawców. Pomysł ten krążył zresztą w parlamencie od dawna. Jak dotąd z różnych powodów nie został sfinalizowany. A zatem, działając, jak sądzimy, w interesie polskich podatników skarbu państwa, a także systemu parlamentarnego - parlament ma wyraźnie zapisane kompetencje kontrolne - wnosimy o pozytywne zaopiniowanie projektów dotyczącego powołania komisji do zbadania procesów prywatyzacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AntoniMacierewiczniez">W pełni podzielam intencje, które sformułował i nie po raz pierwszy podnosił poseł Bogdan Pęk oraz inni posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego. Myślę, że szczególnie po dzisiejszym głosowaniu jest to dążenie godne uznania i konieczne do realizacji. Wydaje się, że istnieje pewne zagrożenie, które występowało także w poprzednich latach; teraz może się jeszcze nasilić. Chodzi o zupełnie niekontrolowany proces różnorodnych działań i zachowań.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AntoniMacierewiczniez">Prawdą jest, że wiele działań z przeszłości, które muszą być w jakiś sposób spenetrowane, ma wymiar skandalu publicznego. Obawiam się tylko, co zresztą zauważył poseł Bogdan Pęk, że formuła komisji nadzwyczajnej być może, nie jest najlepsza; istnieją w tym względzie pewne doświadczenia negatywne. Wygląda to często w ten sposób, że wykonuje się dużo pracy i żmudnych działań, upływa dużo czasu i kolejna sprawa pozostaje bez konkluzji oraz efektów.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#AntoniMacierewiczniez">Tak naprawdę stoi przed nami problem powołania komisji śledczej. Byłoby dobrze, gdyby nasza Komisja skupiła się na wypracowaniu projektu powołania takiej komisji. Z całym szacunkiem dla dorobku posłów z klubu PSL w ramach przygotowania projektu uchwały przestrzegam przed procedurą, która polegałaby na tym, że teraz zarekomendujemy Sejmowi powołanie komisji nadzwyczajnej, a potem staniemy przed koniecznością jej odwoływania dla potrzeb powołania komisji śledczej. Powstałby pewien zamęt, z którego proponuję zrezygnować. Sugeruję, aby Komisja Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji wypracowała projekt decyzji w sprawie powołania komisji śledczej i przedstawiła go Sejmowi. Gdyby posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego zgodzili się na taką formułę, myślę, że ich intencja - podnoszona od dawna i godna ze wszech miar poparcia - zostałaby zrealizowana i uzyskała większość głosów tych, którzy niepokoją się zjawiskami, z jakimi mamy do czynienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanuszLewandowski">Uważam, że jest to projekt zastąpienia Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji innym organem o inaczej wymodelowanym profilu, tzn. śledczym, co być może trafia w gusta mojego sąsiada w osobie posła Bogdana Pęka, ale nie odpowiada do końca zadaniom i funkcjom komisji parlamentarnej.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanuszLewandowski">Pragnę zapewnić wszystkich zebranych, że każda ze spraw, które poseł Bogdan Pęk ocenia jako grube przestępstwo, została bardzo drobiazgowo zbadana i przeanalizowana. Z uwagi na liczbę donosów, skarg, zaskarżeń nie ma takiej sprawy, która nie zostałaby szczegółowo przebadana w poprzednich latach.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JanuszLewandowski">Jest wszakże jedna wielka tajemnica, która wisi nad polską prywatyzacją, a która nie została do końca zbadana. Jeśli miałaby być powołana jakaś podkomisja, to w pierwszym rzędzie ukierunkowałbym ją właśnie w tę stronę. Chodzi o tworzenie takich organizacji jak: Agencja Rozwoju Gospodarczego - obecnie nazywa się ona Polskim Funduszem Gwarancyjnym - Chemia Polska oraz międzynarodowe korporacje. Mam na myśli znikające centrale, tzn. fenomen znikania majątku państwowego albo wkładania go gdzieś przez ministrów handlu zagranicznego na ogół wywodzących się z ugrupowania posła Bogdana Pęka, kiedy nie było najmniejszego śladu wpływu do budżetu państwa. Znikały potężne centrale. Majątek był wprowadzony w jakieś dziwne interesy prywatne.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JanuszLewandowski">To właśnie jest najbardziej pasjonujący fragment polskiej prywatyzacji, w obszarze którego wysiliłbym energię badawczą, jeżeli w ogóle ma to sens. Jest to fenomen, który różni nas od innych krajów. Jestem przekonany, że po paru latach, niezależnie od wojowniczych okrzyków posła Bogdana Pęka, okaże się, iż na tle Rumunii i innych krajów prywatyzacja obfitowała oczywiście w pomyłki i błędy, które popełniałem, ale w jej ramach nie zaistniały żadne przestępstwa. Wielką niewiadomą stanowiła natomiast działalność, którą określiłbym jako majątek państwowy pod kontrolą ministrów handlu zagranicznego. Jest to coś, co różni polską prywatyzację od innych. Można temu poświęcić trochę więcej uwagi. Jeżeli mielibyśmy podjąć działania w tym zakresie, proponuję właśnie ten kierunek badania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TomaszWójcik">Podzielam opinię zaprezentowaną przez posła Bogdana Pęka. Uważam, że należy prześledzić wszystkie nieprawidłowości. Poseł Janusz Lewandowski dostarczył argumentów „za”, że potrzeba taka wyłania się z różnych względów.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#TomaszWójcik">Powołanie nowej komisji sejmowej naraża ją na takie same bariery, jakie napotykamy w naszej Komisji. Wobec tego stworzenie zespołu ludzi, którzy mieliby takie same uprawnienie, jakie my mamy, w niewielkim stopniu posunęłoby sprawę do przodu. Dlatego też bardzo podoba mi się koncepcja przedstawiona przez posła Antoniego Macierewicza, żebyśmy jako Komisja Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji poparli ideę powołania specjalnej komisji na podstawie ustawy o komisji śledczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#HenrykDługosz">Sądzę, że jeśli Komisja Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji pragnie zająć się pewnymi działami prywatyzacji, to posiada wystarczające uprawnienia do tego, aby zajrzeć we wszystkie interesujące ją dokumenty i przeanalizować je w rozsądny sposób.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#HenrykDługosz">Jeśli chodzi o ideę, którą przedstawił poseł Bogdan Pęk, to może nasunąć się dalej idący wniosek. Możemy od ręki zamknąć wszystkich ministrów, sekretarzy i podsekretarzy stanu pełniących swe funkcje od 1990 r. i dopiero później zastanawiać się, którego uwolnić jako niewinnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TomaszWójcik">Mam nadzieję, że nie jest to formalny wniosek posła Henryka Długosza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#HenrykDługosz">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RyszardMatusiak">Sądzę, że przewodniczący Janusz Lewandowski stwierdził, iż komisja w zasadzie powinna powstać i poszukać majątku w Uniwersalu, w innych centralach handlu zagranicznego bądź jednostkach. Jest to już jednak nieco inny problem. Poseł Antoni Macierewicz właściwie dotknął sedna sprawy. Musi to być komisja śledcza ze specjalnymi uprawnieniami, a nie następna komisja z tych, które były powoływane w parlamencie, a ich prace kończyły się konkluzjami typu, że istniały jakieś domniemania lub przypuszczenia, ale prokuratura umorzyła śledztwo ze względu na znikome zagrożenie społeczne czynu i z tego powodu odstąpiła od dochodzenia lub też nie znalazła przyczyn, dla których mogłaby wszcząć dochodzenie w danej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#RyszardMatusiak">Przychylam się do opinii przewodniczącego Janusza Lewandowskiego, że trzeba zbadać wszystko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TomaszWójcik">Kto jeszcze pragnie zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZygmuntBerdychowski">Pozwolę sobie przedstawić pogląd odmienny od opinii mojego przedmówcy. Uważam bowiem, że tworzenie ponad potrzebę bytów formalnych nie doprowadzi do niczego. Ciągły zamęt, ciągła dyskusja, ciągłe publiczne targi i oceny wypowiadane w Sejmie na temat tego, w jaki sposób ten czy inny rząd prowadzi taką istotną część swoich spraw, jaką jest prywatyzacja przedsiębiorstw państwowych, myślę, że nikomu nie służą.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZygmuntBerdychowski">Powołanie specjalnej komisji o uprawnieniach śledczych, która miałaby zbadać proces prywatyzacji prowadzony po 1989 r., sprowadziłoby się tylko i wyłącznie do tworzenia ok. 2300 komisji na okoliczność poszczególnych prywatyzacji, które miały miejsce po tym roku. Myślę, że jest to pomysł zły i nietrafiony. Byłoby niedobrze, gdybyśmy w dniu dzisiejszym podjęli decyzję o poparciu dyskutowanego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#LesławPodkański">Z dużą uwagą przysłuchiwałem się toczącej debacie. Najpierw zaproponuję inną formułę podejścia do sprawy, a później odniosę się do arcyciekawych wypowiedzi, zwłaszcza posła Janusza Lewandowskiego. Oczywiście nie zamierzam dzisiaj pauzować i będę zdecydowanie popierał jego wniosek, żeby powołać coś na wzór komisji.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#LesławPodkański">Mówiąc jednak na spokojnie i poważnie, proponuję wszystkim posłom oderwanie się, szczególnie w tej chwili, od tzw. „bieżączki” politycznej. Nie myślmy kategoriami, które dominowały w trakcie dzisiejszych rozgrywek na sali sejmowej, tylko zastanówmy się nieco głębiej. Zdejmijmy z siebie bieżące obciążenia polityczne. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#LesławPodkański">Po drugie, proponuję na wstępie nikomu niczego nie zarzucać. Najgorsze, będzie, jeżeli podejmując tego rodzaju inicjatywę od razu zaczniemy szukać sprawców bądź winowajców. Jeżeli winowajcy są, to ujawnią się w wyniku dogłębnej analizy, jeśli takowa zostanie przeprowadzona.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#LesławPodkański">Po trzecie, należy pojąć nieco szerzej to wszystko, co nazywamy majątkiem ogólnonarodowym. Spłycamy pewne dywagacje i wypowiedzi. Nie wiem, czy świadomie, czy nieświadomie spłycamy również ocenę procesu przekształceń. Trzeba zrozumieć, skąd ów majątek się wziął, czyim kosztem powstał, czyją był własnością do momentu, kiedy został przekształcony.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#LesławPodkański">Następnie trzeba przyjąć zasadę, że to, co dzisiaj wiemy, stanowi naszą wewnętrzną wiedzę. Wiemy, jak było tworzone prawo dotyczące przekształceń, w jakich powstało okolicznościach, kto je tworzył, na ile miało pochodzenie wewnętrzne, a na ile zewnętrzne. Musimy to przyjąć jako pewne kanony przed rozpoczęciem dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#LesławPodkański">Po czwarte, dopuśćmy taką myśl, że w historii naszego państwa, w historii naszego ustawodawstwa, w tym w historii ostatnich lat i miesięcy, być może stworzono coś, co było prawem aktualnie obowiązującym, a co w perspektywie lat i szerszej oceny okazało się niewłaściwe.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#LesławPodkański">Uważam, że dopiero takie podejście pozwoli nam w sposób odpowiedzialny podjąć decyzję, czy w ogóle powoływać jakąkolwiek komisję, która będzie miała odrobinę inne zadania niż komisja parlamentarna, która nieco inaczej rozważy cały problem. Znamy przecież aktualne prawo. Dysponujemy bardzo bogatym materiałem opracowanym przez Najwyższą Izbę Kontroli. NIK sprawdza, czy prawo jest przestrzegane. A jeśli postawimy sobie pytanie, czy to prawo było właściwe, najlepsze, jakie mogło być, czy spełniło swoje zadania - to może się nam wyłonić zupełnie inny obraz.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#LesławPodkański">Osobiście jestem gorącym zwolennikiem - zresztą nie mówię o tym dzisiaj po raz pierwszy - pilnej potrzeby dokonania wszechstronnej, głębokiej analizy procesów przekształceń oraz ich wpływ na polską gospodarkę, jej rozwój, dynamikę, konkurencyjność, bezpieczeństwo naszego państwa w układzie struktur gospodarczych, na pewną niezależność i suwerenność. W takim ujęciu nie ulega wątpliwości, że występowały nieprawidłowości. Część z nich znamy, a części nie znamy.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#LesławPodkański">Nie mogę pominąć milczeniem „wytrychu” posła Janusza Lewandowskiego dotyczącego Agencji Rozwoju Gospodarczego. Pragnę wyraźnie oświadczyć posłowi Januszowi Lewandowskiemu, że do 1993 r. dochody budżetowe z prywatyzacji central handlu zagranicznego. które prowadziliście, były wręcz zerowe. Przez 2 lata budżet państwa nie otrzymał nawet grosza dochodu. W 1993 r. dochody z central handlu zagranicznego wyniosły 105 mld starych zł, w 1994 r. kiedy zła koalicja SLD-PSL przejęła władzę, wzrosły one 500%. Agencja Rozwoju Gospodarczego nie była niczym, co byłoby związane z przekazaniem komuś własności. Była to kwestia kumulacji biernego kapitału, który był własnością skarbu państwa i miał być wykorzystany do promocji polskiej gospodarki i wzrostu eksportu. Kto to zablokował? Znam nazwiska i jeszcze kiedyś je ujawnię. Nie będę mówił, co Unia Wolności robiła wówczas w Sejmie. Są stenogramy, odsyłam do nich zorientowanych posłów, którzy wówczas nie zasiadali w parlamencie. Proszę przeczytać, w jaki sposób Unia Wolności blokowała podejmowane działania.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#LesławPodkański">Jeśli poseł Janusz Lewandowski w dniu dzisiejszym przedstawia sprawę w takim oto świetle, jestem przekonany o konieczności - chciałbym wręcz, aby poseł Janusz Lewandowski podpisał razem ze mną stosowny wniosek - powołania nadzwyczajnej komisji do zbadania wszystkich procesów prywatyzacyjnych. Bardzo chętnie będę zapoznawał się z materiałami. Poseł Janusz Lewandowski przekonuje mnie do tego, że należy poprzeć zgłoszony wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KrzysztofLis">Przepraszam, że bez szczególnego przy-gotowania ośmielę się uporządkować pytanie, które zostało postawione. Pozwolę sobie w związku z tym na kilka uwag, które powinny pomóc w dyskusji, a być może nawet ją uspokoić.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#KrzysztofLis">Jeżeli popatrzymy na historię procesu prywatyzacji, zauważymy, iż rozpoczęła się ona wcześniej. W historii prywatyzacji mamy do czynienia z określeniem „prywatyzacji nomenklaturowej”, która w Polsce w latach 1988–1989 była czymś ważnym. Zresztą była ona czymś ważnym nie tylko w Polsce, ale i na Węgrzech. Przy czym w Polsce - mówię o pewnych danych historycznych - została ona zatrzymana, zahamowana. W Rosji została wykonana z pełnymi konsekwencjami. Na Węgrzech pozostawała w dużym stopniu zaawansowana, doprowadzając do bardzo daleko idącego utrudnienia procesów właściwej prywatyzacji. W związku z tym rodzi się pytanie, w jaki sposób odnosimy się do owej prywatyzacji, czy w ogóle traktujemy ją jako prywatyzację.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#KrzysztofLis">Następna kwestia to kontrola samego procesu prywatyzacji. Czy mówimy tu o kontroli naruszeń typu korupcyjnego w stosowaniu ustawy prywatyzacyjnej, czy szerzej rzecz ujmując - w stosowaniu ustawodawstwa prywatyzacyjnego? Członkowie Komisji w dniu dzisiejszym rozpatrzyli pewien dokument dotyczący tej dziedziny. Można powiedzieć, że jest to dokument niesłychany. Na 185 przypadków przeprowadzonej dogłębnej analizy zawsze niezwykle kontrowersyjnego procesu doboru firm konsultingowych za dosyć duże pieniądze, o ile dobrze zrozumiałem, znaleziono jeden, w którym były poważne niedociągnięcia. Oczywiście nie są one do końca udokumentowane. Gdybyśmy porównali się z innymi krajami, okazałoby się, że na tym tle wyglądam bardzo dobrze.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#KrzysztofLis">W związku z tym rodzi się pytanie, czy mamy tak złe ustawodawstwo - możemy to kontrolować - czy mamy tak złe przepisy wykonawcze, że na tle ich stosowania wypadamy dobrze, albowiem duża liczba kontroli Najwyższej Izby Kontroli, a także postępowań prowadzonych przez organy ścigania nie daje rezultatu? Czy chcemy badać prawo i jego jakość, czy też jego wykonywanie?</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#KrzysztofLis">Jest też kolejna kwestia, o której wspomniał poseł Janusz Lewandowski. Nie nazwałbym tego prywatyzacją, tylko końcowymi aktami państwowego gospodarowania majątkiem państwowym, tzn. dysponowania owym majątkiem. Kwestia ta nie byłaby przedmiotem analizy, gdybyśmy zawęzili ją tylko do naruszeń typu korupcyjnego.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#KrzysztofLis">W związku z tym należałoby zdecydować, czy w ramach przeprowadzanej analizy chcemy badać procesy - nie mówię tylko o Polsce, gdyż miało to miejsce również w innych krajach - prywatyzacji nomenklaturowej, jakość wykonywania prawa, czy samo prawo, w tym przepisy wykonawcze, czy również gestie gospodarowania majątkiem państwowym przez organa władzy państwowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#RyszardMatusiak">Jeżeli dobrze zrozumiałem mojego przedmówcę, to stwierdził on, że procesy prywatyzacyjne w Polsce były bardzo dobrze przeprowadzone w stosunku do porównywalnych krajów europejskich wychodzących z systemu, który jeszcze niedawno panował. Chyba było inaczej.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#RyszardMatusiak">Sądzę, że istnieje jeszcze inny problem. Należałoby się przyjrzeć, czy zastosowane ścieżki prywatyzacyjne były właściwe. Proszę pamiętać, że były ścieżki i leasingowe, i quasi-leasingowe, i wiele innych działań. Postawmy pytanie, jakie to przynosiło skutki dla państwa, budżetu, możliwości inwestowania w rozwój gospodarczy bądź inne dziedziny życia społecznego o dużym znaczeniu. Przykład może tu stanowić liczba spółek leasingowych i przynoszonych przez nie efektów. Jako związkowiec mogę powiedzieć, że było to dobre, ale zbadajmy, jakie to miało skutki dla gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#RyszardMatusiak">Jest to kluczowy problem określonego etapu prywatyzacyjnego w Polsce. Nie jest to sprawa dnia dzisiejszego. Na takim tle należałoby widzieć komisję, o której dyskutujemy.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#RyszardMatusiak">Z wypowiedzi mojego przedmówcy wynika, że w Polsce był tylko jeden fatalny przypadek firmy konsultingowej, a w drugim były jakieś domniemania. W tym wszystkim chyba nie o to chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MałgorzataOstrowska">Pragnę podjąć wątek, który już się pojawił, a mianowicie zasadności istnienia tego rodzaju komisji nadzwyczajnej. Uważam, że jako Komisja Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji bardziej powinniśmy się skupić nad mechanizmami, które pomogą na dzisiaj polskiej prywatyzacji, a nie podejmować działania, które spowodują powrót do zdarzeń sprzed lat, kiedy to wszyscy rzucali gromy na każdy jeden projekt prywatyzacyjny, natomiast bardzo szybko zapominali, jakiemu celowi ma to służyć. Myślę, że przez ostatnie lata udało się wypracować pozytywny wizerunek prywatyzacji. Jako członkowie Komisji dbaliśmy o to, nawet wbrew niektórym posłom.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MałgorzataOstrowska">Wydaje się, że dzisiaj celem pracy Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji powinien być kierunek wspomożenia procesów przekształceń, tym bardziej że - moim zdaniem - obecnie są one zagrożone. W dalszym ciągu zakładamy, że dochody z prywatyzacji muszą zasilać budżet państwa. Tak jest przyjęte. Jeżeli dochody te nie są realizowane, to są przez to zagrożone różne programy rządowe, które wymagają zasilenia finansowego właśnie z budżetu. Jeżeli nie mamy do końca jasności w sprawie zabezpieczenia finansowego całości reform dotyczących zmiany systemu ubezpieczeń społecznych, to wydaje się, że energia poselska powinna skupić się wokół ewentualnego przejrzenia procedur prawnych, choć z założenia nie da się tego wpisać w przepisy, bowiem ludzie mają to do siebie, że nie są do końca idealni. Generalnie jednak chodzi nam o to, aby wszystko odbywało się zgodnie z przepisami prawa, intencjami.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#MałgorzataOstrowska">Przejrzyjmy prawo. Jeżeli faktycznie znajdą się fragmenty korupcjogenne, jeżeli w wyniku stosowania jakichś przepisów wytwarza się taka tendencja, jeżeli rzeczywiście są przepisy prawne, które pozwalają na zachowanie powodujące niepokój co do sposobu zagospodarowania majątku skarbu państwa, popracujmy nad tym, gdyż ma to jakiś sens. Odgrzebywanie starych spraw, wywoływanie duchów, ściganie tych samych osób, które musiały się tłumaczyć przez kilka lat, a którym w sumie niewiele udowodniono w majestacie prawa, będzie oznaczało jedynie zmarnowaną energię nas wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#MałgorzataOstrowska">Przewodniczący Tomasz Wójcik opowiedział się jako zdecydowany zwolennik komisji śledczej. Ze swej strony proponuję posłowi Tomaszowi Wójcikowi jako przewodniczącemu naszej Komisji, aby myślał kategoriami pozytywnymi, tzn. co zrobić, aby na dzisiaj ulepszyć, usprawnić, uczynić być może bardziej przejrzystym, jeśli są w tym względzie zastrzeżenia, proces wspomagający rozwój polskiej gospodarki. Właśnie taki kierunek prac proponuję obrać, a nie wywoływać duchy z przeszłości.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#MałgorzataOstrowska">Ostatnie słowo kieruję do posła Bogdana Pęka. Przepraszam za sformułowanie, ale mówienie przez pana posła, że żąda powołania komisji o niepolitycznym charakterze, to co najmniej schizofrenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WiesławKaczmarek">Do wniosku posła Bogdana Pęka podchodzę bez emocji. Można mieć do tego stosunek emocjonalny. Pewnie także w związku z moją osobą, która ileś tam lat odpowiadała za procesy prywatyzacyjne, można by się denerwować. Twierdzę, że nie ma jednak powodu, żeby się denerwować wnioskiem posła Bogdana Pęka, zwłaszcza że od lat jest mi znana nierzetelność wnioskodawców, w tym właśnie posła Bogdana Pęka. Nie jest to dla mnie żadnym zaskoczeniem.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WiesławKaczmarek">Bardziej mnie dziwi apel posła Lesława Podkańskiego, który prosi nas, żebyśmy powstrzymali emocje. Ów apel adresowany był do Komisji. Jeżeli chodzi o pomówienia publiczne, które się wielokrotnie pojawiały, zarzuty o kradzież, złodziejstwo i innego rodzaju nieeleganckie określenia dotyczące postępowania administracji rządowej czy kogokolwiek związanego z prywatyzacją, to wnioskodawca akurat w tej sprawie celował, nigdy niczego nie udowadniając, jednak rzucając pewne sprawy w eter, z trybuny sejmowej, przed kamerami, mikrofonami. Jest to bardzo charakterystyczne, gdyż ma wymiar polowania z nagonką. To trwa od paru już lat. Osoby, które są celem wspomnianego polowania, już nawet się uodporniły. Nie chcę powiedzieć, że wszystko lekceważą. Wiedzą, jaka argumentacja jest używana, jakie chwyty są stosowane.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#WiesławKaczmarek">Mogę powiedzieć przewrotnie, że rozumiem posła Janusza Lewandowskiego, choć przyszedłem tylko na część jego wystąpienia. Ta przewrotność polega na tym, że chcielibyśmy mieć zdjęty ciężar wiszący nad nami. To jednak nie odbywa się w sposób rzetelny i elegancki. Pojawia się natomiast zwykłe, chamskie pomówienie przy każdej nadarzającej się okazji. My właściwie już przed tym się nie bronimy. Mówię to otwarcie. Wiemy, że nie ma to sensu. Jak ktoś sobie założył tezę, że udowodni, że ktoś drugi był złodziejem, to będzie to robił za wszelką cenę, i to bezkarnie. Przyznaję, że będzie to robił bezkarnie. Jest to zresztą przez innych tolerowane. Jeżeli nawet wiele osób myśli inaczej, to nie ma odwagi tego publicznie przyznać. Taka jest moja osobista refleksja.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#WiesławKaczmarek">Jeżeli przeczytamy uzasadnienie projektu uchwały, to zauważymy przechodzenie od szczegółu do ogółu. Napisane uzasadnienie opiera się właściwie na krytyce prywatyzacji domów towarowych. W drugiej części - jak rozumiem - odnosi się do sposobu postępowania rządu przy prywatyzacji PKO SA. Można wyciągnąć z tego wniosek, że trzeba sięgnąć wstecz. Jeżeli chcemy o tym rozmawiać w kategoriach rzeczowych, to oczywiście należy ustalić, co jest punktem odniesienia, jakimi kryteriami będzie się kierowała komisja śledcza - być może, będzie ona miała śledczy charakter - czy jej celem będzie analiza tego, co np. robi Najwyższa Izba Kontroli, choćby w zakresie weryfikacji, na ile określone postępowania uruchomione w procesach prywatyzacyjnych były zgodne z obowiązującym prawem.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#WiesławKaczmarek">Zawsze istniał spór między mną a dyrektorem Ryszardem Szycem, na ile kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli byli uprawnieni do dokonywania analizy ekonomicznej określonych projektów i czy akurat NIK może ustalać wykładnię, czy jego stanowisko może być obowiązujące dla oceny wspomnianych wcześniej procesów. To za każdym razem było przedmiotem sporu. Często mieliśmy inne poglądy. To nie przeszkadza - jak to się mówi - różnić się pięknie.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#WiesławKaczmarek">Jeżeli natomiast mamy uruchomić komisję śledczą, to oczywiście będzie to akt polityczny. Nie będzie to żadna merytoryczna komisja. Samo sformułowanie „komisja śledcza”, mówi samo za siebie. Chciałbym wiedzieć, jakie będą kryteria oceny.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#WiesławKaczmarek">To, co powiedział poseł Lesław Podkański, jest zupełnie rozbieżne z intencjami, które są zapisane chociażby w samej uchwale i uzasadnieniu do niej. Nie odnajduję tam refleksji nad wpływem procesów prywatyzacji na wszelkiego rodzaju zagadnienia gałęziowe, przepływy między strukturami, sektorami polskiej gospodarki i nad tym, co się z tej prywatyzacji wzięło.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#WiesławKaczmarek">Mam jeszcze kilka uwag. Trzeba uwzględnić aspekt, o którym wspomniał minister Krzysztof Lis. Trzeba mieć tego świadomość, że polska prywatyzacja nie zaczęła się w 1990 r. Wcześniej mieliśmy do czynienia z tzw. małą prywatyzacją - różnie to można określać. Cały sektor usług, w dużej mierze sektor handlu były prywatyzowane w różny sposób. Przed i po wyrazie „prywatyzowany” powinniśmy postawić apostrofy. Publicystycznie jest to również określane jako transfer do spółek nomenklaturowych bądź też jako prywatyzacja nomenklaturowa. Jeżeli chcemy rzetelnie oceniać to wszystko, co stało się w strukturze właścicielskiej i przepływach kapitałów w polskiej gospodarce, trzeba sięgać nie do 1990 r. tylko głębiej.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#WiesławKaczmarek">Teraz przedstawię drugi aspekt sprawy. We wszystkich analizach i ocenach jest pomijana prywatyzacja mienia komunalnego. Tu też nastąpił transfer pewnej własności państwowej do samorządu terytorialnego. A tam wszystko się odbywało tak, jak sobie ustalono, często bez żadnych reguł. Jeżeli ktoś szuka prywatyzacji i chce jej nadać pewną ciemną stronę bądź wprowadzić w szarą strefę, to z własnego doświadczenia wiem, że należy tego szukać w sektorze komunalnym. To również musi być uwzględnione.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#WiesławKaczmarek">Pozostaje zawsze dylemat, jak oceniać prywatyzację, która była przeprowadzana w fazie recesji - to jest okres działalności ministra Janusza Lewandowskiego - kiedy polska gospodarka była w stanie zapaści i należało podejmować stosowne decyzje. Inaczej należy oceniać prywatyzację, która była realizowana w okresie mojego urzędowania, kiedy gospodarka była już w fazie wzrostu.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#WiesławKaczmarek">Ostatni dylemat, który można odbierać również jako pytanie, można sformułować w ten sposób, czy my dzisiaj mamy czas? Założenie, że do 31 marca 1999 r. zostanie przygotowane sprawozdanie, jest absolutną fikcją. Jest to niewykonalne, nawet jeżeli chcielibyśmy pracować dzień i noc. Mamy dylemat, na ile do przodu, na ile wstecz. Czy dzisiaj ten stan rzeczy i rozpoczęcie kolejnej sfery aktywności pozwoli wykorzystać coraz bardziej zawężającą się szansę dla polskich przedsiębiorstw w obliczu procesów integracyjnych z Unią Europejską? Nie wiem, na ile to działanie może być działaniem budującym. Chciałbym bowiem z owego działania wyciągnąć pewne wnioski, chociażby dla korekty obecnie prowadzonych procesów. Jestem przekonany, że doświadczenia z prywatyzacji bardzo dobrze znanej posłowi Tomaszowi Wójcikowi - chodzi o sprawę prywatyzacji wałbrzyskiej „Porcelany”, w której stawałem przed obliczem prokuratora - dzisiaj nie nadają się w ogóle do wykorzystania, co poseł Tomasz Wójcik na pewno przyzna. Chociaż tamte doświadczenia pozwoliły uniknąć przy okazji następnych projektów wielu perypetii, które się pojawiały.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#WiesławKaczmarek">Nie wiem, czy dla dzisiejszych prac Komisji byłyby to budujące doświadczenia i jakie moglibyśmy z tego wyciągnąć wnioski na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#WiesławKaczmarek">Tak więc zwracając się do przewodniczącego Tomasza Wójcika mogę powiedzieć, że gdybym miał zajmować stanowisko w dzisiejszym głosowaniu, to dla przekory, wbrew sobie, poparłbym wniosek o powołanie komisji, ponieważ wiem, że rozwiązanie, które zostało tu zaproponowane, oznacza podjęcie działania - nie chcę określać tego negatywnie - które doprowadzi do wielkiej kompromitacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JacekAmbroziak">Pragnę zwrócić uwagę na względy formalnoprawne proponowanej uchwały. Nie wypowiadam się w kwestii, czy komisja powinna powstać, czy nie; o celowości jej powołania zdecydują posłowie.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JacekAmbroziak">Zgodnie z par. 1 rozpatrywanej uchwały Sejm powołuje Komisję Nadzwyczajną do zbadania prawidłowości przebiegu procesu prywatyzacji realizowanego od 1990 r. Proszę pamiętać, że od tego roku prywatyzacja toczyła się na podstawie przepisów kilku ustaw, m.in. ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, która była zmieniana. Były więc różne formuły prawne, a tego nikt, nawet komisja sejmowa, nie może oceniać. Po prostu takie było prawo, można jedynie badać, czy było przestrzegane, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JacekAmbroziak">Proszę pamiętać, że są różne ścieżki prywatyzacyjne, poczynając od prywatyzacji pośredniej, bezpośredniej, upadłościowej, likwidacyjnej, zamiany za wierzytelności itd. Jeżeli dobrze pamiętam, nie wliczając tu przedsiębiorstw leasingowych, o których mówił jeden z posłów, było chyba 2300 tego rodzaju prywatyzowanych przedsiębiorstw, a biorąc pod uwagę również leasing - ok. 3000. W związku z tym 18 posłów musiałoby do 31 marca 1999 r. - zgodnie z projektowaną uchwałą - zbadać ok. 3000 podmiotów prywatyzacyjnych. Na sali jest obecny dyrektor Ryszard Szyc pracujący w Najwyższej Izbie Kontroli, który wie, jak przebiegają kontrole. Może powiedzieć, ile nieraz duża ekipa złożona z 6–7 pracowników wyspecjalizowanych w tej materii, zajmujących się kontrolą, jest w stanie przeprowadzić badań prawidłowości procesów prywatyzacyjnych. Po prostu to, co zaproponowano, jest fizycznie niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JacekAmbroziak">Wszystkie archiwa Ministerstwa Skarbu Państwa są otwarte. Jeżeli posłowie zadadzą sobie trud, proszę do nich sięgnąć, badać je. Czy jednak jest to realne? Myślę, że dyrektor Ryszard Szyc może ocenić praktyczną fazę takiego przedsięwzięcia. Mówię wyłącznie o jego praktycznym aspekcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TomaszWójcik">Argumenty zaczynają się powtarzać. Wystosowuję w związku z tym apel do członków Komisji. Wygląda na to, że doszliśmy do takiego etapu dyskusji, w którym należy podejmować decyzje. Proszę o ograniczanie się do naprawdę niezbędnych wystąpień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AntoniMacierewiczniez">Pragnę poprzeć głosy posłów: Wiesława Kaczmarka, Zygmunta Berdychowskiego oraz Małgorzaty Ostrowskiej. Uważam, że w Polsce doszliśmy do tej fazy, w której sprawy prywatyzacyjne muszą być zakończone. Ale żeby je zakończyć, musi nastąpić ich jednoznaczna ocena. W tym właśnie celu zaproponowałem powołanie komisji śledczej, a nie jeszcze jednej komisji nadzwyczajnej, która wynikami swoich prac obciąży naszą Komisję i sprawi, że nie będziemy mogli spełniać swoich bieżących funkcji; naszym podstawowym zadaniem jest bieżąca kontrola i współpraca prowadząca do realizacji wyznaczonych celów.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#AntoniMacierewiczniez">Przykro mi to powiedzieć, ale chyba zachodzi tu jakieś nieporozumienie ze strony posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Unii Wolności, którzy sądzą, że posłowie prawicy występują przeciwko prywatyzacji. Jest to totalne nieporozumienie. Chcę to bardzo wyraźnie podkreślić. Przecież to właśnie po prawej stronie siedzą ludzie, którzy przez dziesiątki lat walczyli o to, żeby w Polsce przywrócić własność prywatną. Taka jest prawda. Chcemy tylko wyjaśnić i zakończyć wszelkie nieporozumienia związane z wątpliwościami co do sposobu realizacji różnych działań w trakcie prywatyzacji. Chcemy oczyścić przedpole w tym celu, aby w Polsce mogła zacząć funkcjonować rzeczywista gospodarka oparta na wolnym rynku. Takie jest podstawowe zadanie.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#AntoniMacierewiczniez">W związku z tym pragnę powrócić do swojej propozycji, która brzmi następująco: Komisja Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji postanawia zobowiązać prezydium do przygotowania projektu uchwały o powołaniu komisji śledczej, mającej na celu zbadanie spraw, które zostały opisane w projekcie uchwały przedstawionej przez posła Bogdan Pęka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZygmuntBerdychowski">Pragnę zgłosić wniosek przeciwny, zupełnie odmienny od tego, który wniósł poseł Antoni Macierewicz. Uważam, że bez względu na to, jaka komisja wyda jakie orzeczenie na zakończenie swoich prac, wokół prywatyzacji panuje taki klimat społeczny, że orzeczenie to będzie kontestowane. Bez względu na to, czy orzeczenie to będzie bardzo krytyczne, czy bardzo pozytywne, znajdzie się szeroki krąg osób, który powie, że kolejna komisja znów próbuje nas oszukać.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#ZygmuntBerdychowski">W związku z tym uważam, że nie ma sensu robić czegoś, co w miesiąc lub w tydzień po tym, jak zrobią to posłowie, zostanie uznane za dzieło zupełnie bezwartościowe. Uważam, zwłaszcza po tym, co powiedział minister Jacek Ambroziak, że praca, którą chcielibyśmy obciążyć przyszłą komisję zajmującą się podsumowaniem pierwszego okresu prywatyzacji naszej gospodarki, jest pracą ponad siły jakiegokolwiek zespołu poselskiego, który moglibyśmy powołać w parlamencie.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#ZygmuntBerdychowski">Wydaje się, że dzisiaj rzeczą najważniejszą jest troska o to, aby jeżeli są gdzieś usterki, sytuacje, które wzbudzają zastrzeżenia co do ich negatywnego wpływu na proces prywatyzacji, zająć się nimi jako Komisja Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji, poprawiając ustawodawstwo w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#ZygmuntBerdychowski">Jeszcze raz podkreślam, że tworzenie bytów ponad potrzebę ani trochę nie zbliża nas do realizacji głównego celu, jaki powinniśmy osiągnąć pracując w tej właśnie Komisji. Tworzenie bytu, którego działalność z góry skazana jest na niepowodzenie, jest śmieszne. Dlatego też pragnę zgłosić formalny wniosek o odrzucenie projektu uchwały przedstawionego przez posła Bogdana Pęka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JózefNowicki">Słucham wszystkich wypowiedzi i jednocześnie zastanawiam się, jak proces kontrolny, który byłby wykonywany przez specjalną komisję, miałby się do wszelkich wcześniejszych działań, z których raporty były nam przekazywane. Mam na myśli działania kontrolne Najwyższej Izby Kontroli. Jest to organ kontrolny, który podlega Sejmowi i działa na jego zlecenie; może i powinien działać, jeśli Sejm zleci mu jakieś szczególne zadanie.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JózefNowicki">Być może należałoby się najpierw zorientować, które z procesów prywatyzacyjnych były badane przez NIK, a które nie były i zalecić Najwyższej Izbie Kontroli ich zbadanie. Dlaczego mamy powoływać komisję śledczą?</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JózefNowicki">Nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie. Jakie będą relacje owej komisji z Najwyższą Izbą Kontroli? Poza tym proszę przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli - o ile jest w stanie - aby powiedział, czy większość procesów prywatyzacyjnych była badana przez NIK czy nie? Czy są materiały pokontrolne w tym zakresie, czy nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#BogdanPęk">Muszę powiedzieć, że retoryka, która pobrzmiewa na dzisiejszym posiedzeniu Komisji, nie jest dla mnie nową retoryką. Problem polega na tym, że polskie przekształcenia własnościowe, polska prywatyzacja są oceniane przez parlament według takiego oto mechanizmu. Istnieją pewne ustalenia, zastrzeżenia, a następnie ci, którzy podejmowali decyzje, dokonują oceny. Niestety, jest to ocena, która nie może być obiektywna, bowiem trudno znaleźć człowieka, który byłby w stanie przyznać się do bardzo krytycznej oceny własnych dokonań.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#BogdanPęk">A zatem mamy następującą sytuację. Najwyższa Izba Kontroli dokonuje ustaleń. Niejednokrotnie są one miażdżące. Wszystko przebiega w dosyć skomplikowanej procedurze, która dopuszcza możliwość składania wyjaśnień. Następnie ostateczną decyzję podejmuje Kolegium Najwyższej Izby Kontroli. Dokonane ustalenie przekazuje wszystkim odpowiedzialnym organom najwyższych władz państwowych. Często rozdzielnik wygląda następująco: najpierw prezydent, potem premier, ministrowie, Sejm, komisje sejmowe, a nawet czasami Senat. Widziałem protokoły, które miały taki ciężar gatunkowy, że w końcu w ogóle nie ujrzały światła dziennego, bo po przekazaniu ich przez Kolegium Najwyższej Izby Kontroli nie było odważnych, chociaż wszyscy przyznawali w kuluarach, że sprawa jest bardzo poważna, żeby nadać jej dalszy bieg.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#BogdanPęk">Służę przykładami. Proszę zwrócić uwagę na bielski FSM. Były prowadzone ciche rozmowy, że rzeczywiście jest to nieprawdopodobna historia, ale dla tzw. dobra nic z tego nie wynikło. Muszę powiedzieć, że moja ocena dobra jest zgoła odmienna od oceny, że jak coś się przemilczy, to będzie dobrze, bo inaczej zaszkodzi się procesowi, który jest niezbędny. Wielokrotnie mówiłem, że nie jest ani moją intencją, ani Polskiego Stronnictwa Ludowego blokowanie procesów przekształceń własnościowych. Jednak dostrzegałem już na początku poprzedniej kadencji Sejmu brak wyraźnego, skutecznego mechanizmu kontrolnego i następnie egzekucyjnego, który służyłby nie tyle pociąganiu do odpowiedzialności, ile wymuszałby zmiany niewłaściwych decyzji i zachowań. Nie było takiego systemu, gdyż dokonywano oceny politycznej. Zaistniał spór między ludźmi. Był to spór między ministrem Wiesławem Kaczmarkiem a posłem Bogdanem Pękiem albo między ministrem Januszem Lewandowskim a posłem Bogdan Pękiem. Akurat na tej płaszczyźnie się wszystko odbywało. Nie wynika to jednak z indywidualnej oceny ludzi, którzy odpowiadali, tylko z poważnej różnicy w ocenie pewnych procesów. Podobną ocenę wyrażał mój klub. Jesteśmy w pełni otwarci na to, żeby wszystkie działania wymienione przez posła Janusza Lewandowskiego, w których ludowcy mieli jakikolwiek udział, zbadać jako pierwsze. Nie może być jednak tak, że na sali siedzą członkowie Komisji, która zajmuje się nie kontrolą, tylko całokształtem przemian, i która albo nie chce, albo nie ma czasu zająć się kilkoma problemami, które w międzyczasie się pojawiają.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#BogdanPęk">Służę przykładem z ostatnich tygodni. Poświęciliśmy jedno posiedzenie Komisji na omówienie prywatyzacji Domów Towarowych „Centrum”. Poseł Wiesław Kaczmarek twierdzi, że poseł Bogdan Pęk bezkarnie wszystkich obraża. Dlaczego nikt nie poda mnie do sądu? Wszyscy się boją sprawy sądowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WiesławKaczmarek">Szkoda na pana czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#BogdanPęk">Nie chcę, żeby poseł Wiesław Kaczmarek podawał mnie do sądu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WiesławKaczmarek">Nie chcę robić reklamy posłowi Bogdanowi Pękowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#BogdanPęk">Proszę mi nie przeszkadzać. Minister Wiesław Kaczmarek nigdy nie wyróżniał się zbytnią kulturą występując przed komisją sejmową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WiesławKaczmarek">I vice versa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#BogdanPęk">Tak będzie zawsze, dopóki większość członków Komisji nie podejmie decyzji, które nie odpowiadają posłowi Wiesławowi Kaczmarkowi.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#BogdanPęk">Chcę powiedzieć, że do końca nie ustąpię - mówię to jako parlamentarzysta - nawet jeżeli nie uda mi się uruchomić mechanizmu, o którym wcześniej wspomniałem. Być może powrócimy do tego mechanizmu w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#BogdanPęk">Jeżeli nasza ocena jest taka, iż chcemy pomóc polskiej prywatyzacji, jak wielokrotnie to powtarza wybitna posłanka Małgorzata Ostrowska...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WiesławKaczmarek">Proszę wyrażać się o posłance Małgorzacie Ostrowskiej z szacunkiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#BogdanPęk">Wyrażam się o posłance Małgorzacie Ostrowskiej z wielkim szacunkiem.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#BogdanPęk">Polskiej prywatyzacji w tym kluczowym momencie możemy „pomóc” tylko w ten sposób, że za 3 lata znowu się nie dowiemy z protokołów Najwyższej Izby Kontroli, że gros majątku, który jest nadzieją dla gospodarki...</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#BogdanPęk">Widzę, że ministrowi Jackowi Ambroziakowi też jest do śmiechu. Chcę powiedzieć, że widziałem parę takich protokołów, że nie ma się z czego śmiać. Cała zabawa polega na tym, że dotychczasowa ocena polityczna, a nie ocena faktów decydowała o tym, co się dalej działo ze wszystkimi sprawami. Praktycznie nie działo się nic. Żaden z prokuratorów nie ośmielił się wystosować pisma do Wysokiej Izby, skoro nie było decyzji politycznej, ażeby kogoś postawić przed Trybunałem Stanu.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#BogdanPęk">Chcę tylko tego, żeby procesy, które są przed nami - będą się one nasilały i to musi przyznać każdy - przebiegały według mechanizmu większej dbałości o dobro narodowe. Dotąd tak nie było, choć przyznaję, że minister Wiesław Kaczmarek robił coś znacznie lepiej niż minister Janusz Lewandowski. Szczerze to przyznaję. Nie chodzi tu o karanie. Na ministra Janusza Lewandowskiego są stosy dokumentów. On natomiast oświadcza, że to kolejna „zadyma”, że ludowcy coś robili w jakichś agencjach i że u nas jest jednak lepiej niż w Rumunii. Właściwie na jakim poziomie my dyskutujemy? Parlament, który faktycznie posiada kompetencje kontrolne, nigdy z tych kompetencji nie był w stanie skorzystać, bo często przegłosowywano, że dwa razy dwa nie jest cztery, tylko pięć. Byłem tego świadkiem wielokrotnie.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#BogdanPęk">Trzeba rozdzielić dwie rzeczy. Przyznaję, że być może ci posłowie, którzy wypowiadali się na temat szczegółów naszego projektu, mają rację twierdząc, że należałoby zapisać, iż powołuje się komisję śledczą, a nie nadzwyczajną, gdyż nadzwyczajna pewnie natrafiłaby na różne przeszkody typu tajemnicy państwowej lub służbowej, jak to wielokrotnie bywało. Utknęlibyśmy wówczas w szczegółach. Trzeba by też zmienić terminarz z roku 1990 na 1988, od kiedy to zaczęły się procesy prywatyzacyjne. Trzeba by też przedłużyć termin działania komisji.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#BogdanPęk">Opowiadam się za tym, aby pozbyć się podejrzeń, że robi się jakąkolwiek zabawę polityczną przed wyborami samorządowymi i zacząć wszystko po wyborach.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#BogdanPęk">Proszę wszakże nie mylić pojęć. Komisja, która by powstała, nie miałaby bezpośredniego związku z Komisją Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji. Uwłaszczenia będzie tyle, ile uda się nam uratować z przyzwoitej prywatyzacji. Chodzi o oddzielną komisję. Na jej utworzenie musi jednak wyrazić zgodę Wysoka Izba. Nie widzę tutaj nic zdrożnego, jeżeli licząca się grupa posłów uznaje zgodnie z wolą swoich wyborców, że należałoby przeprowadzić dochodzenie parlamentarne. O tym, jakie by to było dochodzenie, zdecydowałaby większość członków nowo powołanej komisji. Pewnie poseł Bogdan Pęk i jego zwolennicy nie byliby tam w większości. Gdyby jednak taka komisja powstała, to parę rzeczy, których ciemna strona jest większa od tej, która ujrzała światło dzienne, zostałoby ujawnionych do końca. Rozumiem tych, którzy mają się czego obawiać. Każdy ma oczywiście prawo do obrony. Jeżeli wciąż jest tak, że Najwyższa Izba Kontroli pokazuje protokół, a następnie osoba reprezentująca spółkę konsultingową, która zaniedbała swoje obowiązki i wzięła duże pieniądze, jest dla NIK partnerem na posiedzeniu komisji sejmowej i głosy obu podmiotów traktuje się na równo, to po prostu nie działa podstawowy mechanizm. Nie ma się z czego śmiać, bo Narodowe Fundusze Inwestycyjne podlegają bardzo poważnej ocenie, także prawnej. Pamiętam jak minister Wiesław Kaczmarek krzyczał o sześciu stopniach zabezpieczeń. Wszystko to był „pic na wodę”. Po prostu tych zabezpieczeń nie ma.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#BogdanPęk">Nie chcę odnosić się personalnie do posła Wiesława Kaczmarka. Chodzi mi jedynie o pewien mechanizm. Istnieją pewne zaszłości, które nie mają żadnego epilogu.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#BogdanPęk">Kończę swoje wystąpienie. Zgadzam się z koncepcją, która została tu przedstawiona, żeby jeszcze raz przemyśleć wniosek i zamienić komisję nadzwyczajną na komisję śledczą. W tej chwili w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka jest opracowywany projekt ustawy o komisji śledczej. Myślę, że powinniśmy pójść w tym kierunku, żeby przygotować w określonym terminie stosowny wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#TomaszWójcik">Zostały zgłoszone dwa wnioski formalne. Zgłosili je posłowie: Wiesław Kaczmarek i Adam Biela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WiesławKaczmarek">Chcę zapytać przewodniczącego Tomasza Wójcika, co jest przedmiotem dzisiejszej dyskusji. Jeżeli jej przedmiotem jest ocena programu NFI i jego zabezpieczeń, to chciałbym usłyszeć od posła Bogdana Pęka wyjaśnienie, co oznacza zabezpieczenie mające charakter „picu”. Chcę wiedzieć, co to znaczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#TomaszWójcik">Przepraszam bardzo, ale nie był to wniosek formalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AdamBiela">Stawiam wniosek o zamknięcie dyskusji i przejście do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#TomaszWójcik">Widzę, że wniosek formalny pragnie złożyć także poseł Zygmunt Berdychowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ZygmuntBerdychowski">Mój wniosek brzmi dokładnie tak samo jak wniosek posła Adama Bieli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#TomaszWójcik">Rozumiem, że większość członków Komisji dąży do tego, żeby zamknąć dyskusję. Wobec tego przystępujemy do formułowania wniosków. Będziemy nad nimi głosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AntoniMacierewiczniez">Chcę poddać pod głosowanie członków Komisji następujący wniosek: „Komisja Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji uznaje za konieczne powołanie komisji śledczej, mającej na celu zbadanie prawidłowości przebiegu procesu prywatyzacji realizowanego od 1990 r. Komisja weźmie też pod uwagę przekształcenia własnościowe z lat 80.”.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#AntoniMacierewiczniez">Chcę wypowiedzieć się w kwestii formalnej. W punkcie drugim porządku dziennego mamy zapisane: „Zaopiniowanie poselskiego projektu uchwały o powołaniu Komisji Nadzwyczajnej do zbadania prawidłowości przebiegu procesu prywatyzacji realizowanego od 1990 r.”. Musimy więc zaopiniować projekt uchwały przesłany przez marszałka Sejmu. Właściwie jest to wniosek i w załączeniu tekst projektu uchwały. Nasza opinia musi się do tego odnosić. Jeżeli są formułowane jakieś wnioski ze strony posłów, to prosiłbym, aby one również odnosiły się do tego.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#AntoniMacierewiczniez">Czy posłanka Małgorzata Ostrowska chciałaby zgłosić jakiś wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#MałgorzataOstrowska">Chciałabym, żebyśmy powrócili do przedmiotu dzisiejszych obrad Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#TomaszWójcik">W tej chwili zbieram wnioski. Dyskusja już się odbyła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ZygmuntBerdychowski">Chciałbym złożyć wniosek formalny następującej treści: „Komisja Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji po zapoznaniu się z projektem uchwały przedstawionym przez posła Bogdan Pęka negatywnie opiniuje ów projekt i wnosi o jego odrzucenie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#TomaszWójcik">Mamy w tej chwili dwa wnioski. Wniosek sformułowany przez posła Zygmunta Berdychowskiego zmierza do odrzucenia projektu uchwały. Drugi wniosek jest wnioskiem pozytywnym. Sformułował go poseł Antoni Macierewicz.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#TomaszWójcik">Najdalej idącym wnioskiem jest wniosek o odrzucenie projektu uchwały. Z tego względu poddaję go pod głosowanie jako pierwszy.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#TomaszWójcik">W głosowaniu za wnioskiem posła Zygmunta Berdychowskiego opowiedziało się 11 posłów, 9 posłów było przeciw, 2 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#TomaszWójcik">Stwierdzam, że Komisja Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji negatywnie zaopiniowała poselski projekt uchwały o powołaniu Komisji Nadzwyczajnej do zbadania prawidłowości przebiegu procesu prywatyzacji realizowanego od 1990 r.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#TomaszWójcik">Zamykam posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, Uwłaszczenia i Prywatyzacji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>