text_structure.xml
48.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#IrenaLipowicz">Witam państwa posłów Wysokiej Komisji oraz znakomitych i szacownych zaproszonych gości, przygotowując się w ten sposób do atmosfery posiedzenia na Wawelu w tygodniu przyszłym. Oczekuję również, że posłowie przybędą z odpowiednio oznaczonymi herbami swojej Ziemi, województwa, powiatu czy miasta. Otwieram posiedzenie Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#IrenaLipowicz">Chciałabym przypomnieć krótko stan prawny i faktyczny w jakim się znajdujemy. Chciałabym podkreślić, że chcemy rzeczywiście rozpatrzeć starannie i bardzo głęboko problem z którym mamy w tej chwili do czynienia.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#IrenaLipowicz">Jak państwo wiedzą, mamy do czynienia z bardzo nietypową sytuacją. Tematyka, o której mowa, dotyczy materii stosunków pracy, urzędów pracy i ich przynależności, które po licznych kompromisach zostały przyznane samorządowi terytorialnemu.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#IrenaLipowicz">Przyznanie to nie było kompletne i całościowe. Zostało odroczone w związku z postulatami opozycji, aby termin wdrażania reformy był, w bardzo skomplikowanych pracach, odpowiednio rozłożony w czasie. Było też roczne vacatio legis.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#IrenaLipowicz">Są tu dwa problemy. Jest problem urzędów pracy i jest problem ochotniczych hufców pracy, o czym powiem za chwilę.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#IrenaLipowicz">Kompromis polegający na odłożeniu całej sprawy o rok nie przeszkodził grupie posłów w złożeniu dwóch projektów, które w istocie odwracają proces, który się już rozpoczął. Mam nadzieję, że przedstawiciele rządu powiedzą nam jaki jest obecny stan sprawy z punktu widzenia wdrażania reformy i stanowiska rządu.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#IrenaLipowicz">Mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której Sejm skierował do trzech Komisji projekt grupy posłów. Sprawozdawcą była pani posłanka Ewa Tomaszewska. Jak państwo pamiętają, na wspólnym posiedzeniu z tymi trzema Komisjami, utworzyliśmy podkomisję, która ukonstytuowała się i wybrała pana posła Ostrowskiego na przewodniczącego.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#IrenaLipowicz">Podkomisja podjęła prace i wyznaczyła intensywny przebieg tych prac. W mojej obecności, w tym miejscu, pan poseł Manicki powiedział pani posłance Tomaszewskiej, cytuję: „wycofajcie ten projekt”. Poszłam później do pani posłanki Tomaszewskiej upewnić się, czy dobrze usłyszałam. Następnego dnia wpłynęło pismo pani posłanki Tomaszewskiej wycofujące projekt. Ponieważ jednocześnie nie zaczęło się jeszcze drugie czytanie, zniknęła racja obradowania podkomisji. Można by było sądzić, że wnioskodawcy wzięli pod uwagę krytyczne argumenty wyrażane przez członków naszej Komisji ze wszystkich opcji politycznych. Tak jednak się nie stało. Okazało się, że Komisja Polityki Społecznej podjęła do rozpatrywania porzucony faktycznie projekt złożony przez pana posła Manickiego i samodzielnie podjęła próbę uchwalenia, bez opinii naszej Komisji oraz bez opinii Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, projektu o identycznej treści.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#IrenaLipowicz">Jest to pierwsza od 10 lat próba ominięcia skierowania Wysokiej Izby jakiegoś projektu do trzech Komisji. Na posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej, na którym byliśmy z panem posłem Janikiem, był obecny także pan poseł Rokita, wyraziłam pogląd, że jest to tak, jakby nasza Komisja, na dzisiejszym posiedzeniu, uchwaliła np. nowy kodeks pracy i nie poinformowała nawet o tym stosownych Komisji. Moglibyśmy sobie także uchwalić ustawę o pomocy społecznej i wiele innych atrakcyjnych ustaw, które nasza zintegrowana i pracowita Komisja, jak sądzę, również mogłaby uchwalić bez powiadamiania innych. Zwróciliśmy się do pana Marszałka z pismem, w którym przedstawiliśmy tę bezprecedensową sytuację. Pan Marszałek podzielił nasze poglądy w tym sensie, że nakazał Komisji Polityki Społecznej zasięgnięcie opinii przez naszą Komisję. I temu jest poświęcone nasze dzisiejsze posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#IrenaLipowicz">Jednakże, kiedy udaliśmy się z panem posłem Janikiem, na posiedzenie Komisji Polityki Społecznej, przedstawiciele tej Komisji oświadczyli nam, że właściwie nasza opinia nie ma już znaczenia. Komisja Polityki Społecznej podjęła już swoje rozstrzygnięcia i nie są tym specjalnie zainteresowani, ani też nie uważają, aby podejmowanie przez nas opinii, powinno wstrzymać dalszy proces legislacyjny. Będą się domagali, aby projekt został przekazany Wysokiej Izbie i uchwalony.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#IrenaLipowicz">Podnieśliśmy, i to w imieniu koalicji i opozycji, a pan poseł Janik również osobiście dał temu wyraz, że jest to sytuacja, w której ustawa dotyczy ustrojowej i konstytucyjnej pozycji samorządu terytorialnego w Polsce. Jest to sytuacja, w której próbuje się odwrócić zmianę ustrojową przez Komisję, która nie jest do tego na mocy regulaminu Sejmu, powołana.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#IrenaLipowicz">Jeżeli do tego dopuścimy, to wkrótce Komisje zaczną wyrywać sobie fragmenty ustroju państwa i nie ma wtedy zagwarantowanej debaty parlamentarnej. Ośmielę się powiedzieć, że w porównaniu z tym, stosowane przez obie strony w debacie podatkowej wybiegi, są naprawdę drobnym urozmaiceniem w naszej pracy parlamentarnej, ponieważ tu rzeczywiście nie ma szans, żeby posłowie zajmujący się od lat tym problemem mogli rzeczowo go przedyskutować.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#IrenaLipowicz">Proszę wybaczyć, że dokonuję takiego długiego wstępu, to nie jest moim zwyczajem, ale to relacjonuje stan prac jak również eliminuje wiele wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#IrenaLipowicz">Czynię to również ze względu na obecność zaproszonych przedstawicieli związków i organizacji samorządowych, z którymi, jak rozumiem, projekt opracowany przez Komisję Polityki Społecznej, nie był konsultowany. Być może był, może państwo mieliście okazję wyrazić na ten temat swoją opinię, chętnie usłyszelibyśmy jak to było naprawdę.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#IrenaLipowicz">Praktycznie ta sama treść została podstępnie umieszczona w tzw. ustawie czyszczącej, jako poprawka. Spowodowało to szereg perturbacji konstytucyjnych, o ustosunkowanie się, co do których chciałabym również prosić rząd. Mamy więc tu do czynienia z sytuacją, w której ustawa uzupełniająca, która miała porządkować stan prawny, dokonuje zmiany ustroju państwa. Rozpatrywanie tych poprawek jest więc szczególnie skomplikowane.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#IrenaLipowicz">Początkowo planowaliśmy posiedzenie na dziś na tę godzinę. Musi to być jednak posiedzenie wspólne z Komisją Administracji i Spraw Wewnętrznych. Okazało się, że Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych, nie może dziś obradować razem z nami. Wobec tego zwołaliśmy to posiedzenie. Chodzi o to, żeby zacząć się zajmować tym skomplikowanym problemem, praktycznie z innej puli.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#IrenaLipowicz">Jest jeszcze jeden aspekt tej całej sprawy, a mianowicie mamy dziś rozmawiać o druku 1464 czyli o sprawozdaniu Komisji Polityki Społecznej, ale w istocie jesteśmy postawieni przed faktem dokonanym i sytuacją, w której sprawozdanie tej Komisji już istnieje. Musimy, obradując, zdawać sobie sprawę, że ta opinia nie ma już szans wpłynąć na rezultat procesu decyzyjnego w tej Komisji. Możemy tylko naprawiać szkodę, która się w tym zakresie stała. Tyle dotychczasowego sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JerzyCzepułkowski">Rzeczywiście, problem jest niezwykle złożony, jak wynika to z faktów i wprowadzenia dokonanego przez panią przewodniczącą. W uzupełnieniu można by dodać, że pikanterii dodaje fakt wstrzymania prac nad ustawą czyszczącą. Pozostaje to, według mnie, w ścisłym związku również z tym zabiegiem, który określiłbym mianem manipulacji.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JerzyCzepułkowski">W związku z tym, że Komisja Polityki Społecznej przygotowała praktycznie sprawozdanie, nasza opinia nie ma ważyć w czymkolwiek, a jest tylko wypełnieniem regulaminowego obowiązku, bo z góry wiemy, że bez żadnego znaczenia, wnoszę o przerwanie prac Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej i nie wydawanie żadnej opinii w tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#IrenaLipowicz">Chciałabym, abyśmy rozważyli ten wniosek. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#EugeniuszKłopotek">Nie widzę sensu, abyśmy zbyt mocno pochylali głowy nad tym projektem, który otrzymaliśmy. Trzeba natomiast w sposób jednoznaczny dać odpór tego typu praktykom. Byłbym jednak za tym, aby było stanowisko Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, co do samej praktyki zastosowanej w tym przypadku oraz abyśmy przesłali je z jednej strony do Komisji Polityki Społecznej, a z drugiej strony do Marszałka Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BarbaraImiołczyk">Chciałabym zaproponować, żeby jednak opracować stanowisko Komisji w sprawie projektu Komisji Polityki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#BarbaraImiołczyk">Pan Marszałek zwrócił się do nas z prośbą o takie stanowisko i myślę, że trudno jest odmawiać panu Marszałkowi. Nie sądzę, abyśmy mogli w takiej sytuacji nie wypracować tego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#BarbaraImiołczyk">Chciałabym też zaproponować, aby nasza Komisja upoważniła panią przewodniczącą Lipowicz do zaprezentowania Marszałkowi Sejmu stanowiska Komisji w sprawie procedury, która w tym przypadku jest rzeczywiście precedensowa i niebezpieczna dla praktyki sejmowej, nie tylko dla samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#BarbaraImiołczyk">Wydaje mi się, że w tych dwóch kwestiach powinniśmy zająć jasne stanowisko. Chciałabym też powiedzieć państwu, że z posiedzenia Konwentu Seniorów wiem, iż ten punkt porządku obrad został przewidziany w porządku obrad następnego posiedzenia Sejmu, oczywiście, jeśli będzie możliwe procedowanie, to znaczy zakładam, że zarówno Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych jak i Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, przedłożą odpowiednie opinie.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#BarbaraImiołczyk">Była próba wprowadzenia tego punktu na obecny porządek obrad. Nie udało się to, natomiast być może staniemy przed koniecznością decyzji w sprawie porządku obrad i tego punktu, przy okazji następnego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofJanik">Sądzę, że gdyby pan poseł Czepułkowski zgodził się, mógłbym skorygować nieco jego wniosek. Powiedziałem to już na obradach Komisji Polityki Społecznej i tutaj to powtórzę, że uważam tę sytuację za naruszenie reguł parlamentaryzmu, za przejaw obyczajów sprzecznych z przyzwoitością w tym Sejmie.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#KrzysztofJanik">W moim głębokim przekonaniu, pewną część winy ponosi za to także Marszałek Sejmu, bowiem nie powinien dopuścić po pierwsze do takiej operacji, jaką przeprowadzili wnioskodawcy w sprawie projektu skierowanego do trzech Komisji, a podtekst był tu wyraźny i czytelny i nie chodziło o przesłanki merytoryczne. Po drugie - wprowadzenie projektu Komisji Polityki Społecznej nie będącego w wyłącznej materii tej Komisji tylko będącego w materii co najmniej trzech Komisji oraz bez uzyskania stosownych opinii Komisji, wydaje mi się po prostu precedensem, który może później, w znacznie poważniejszych kwestiach, być zastosowany.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#KrzysztofJanik">W związku z tym, proponowałbym następujące postępowanie, jeżeli państwo zgodziliby się, a pan poseł Czepułkowski - zaakceptowałby taki kompromis, który ja przedstawię w wersji radykalnej, jako wniosek najdalej idący. Państwo będziecie mogli go dalej korygować. Otóż proponuję, aby powołać dziś 2–3 osobowy zespół, który przygotuje na kolejne posiedzenie Komisji, na wtorek, pismo do pana Marszałka Sejmu, jeszcze raz informujące go o zaistniałej sytuacji, wskazujące na wątpliwości regulaminowe, a także konstytucyjne, dotyczące tego zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#KrzysztofJanik">Przypominam, że obowiązuje ustawa i moim zdaniem, Sejm, wbrew Konstytucji, usiłuje obowiązujące prawo obalić. I to jest moja zasadnicza wątpliwość. Przepis, który otwiera rozdział konstytucyjny poświęcony samorządowi ma wyraźne domniemanie decentralizacyjne, domniemanie pomocniczości. Ta zasada jest zresztą zapisana wprost na początku Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#KrzysztofJanik">Uważam, że należy poinformować pana Marszałka, że Komisja nie podejmie decyzji bez odpowiedzi pana Marszałka bądź w postaci listu, bądź też w postaci spotkania z naszą Komisją. Zrobię zresztą wszystko, aby ten list upublicznić, nawet łamiąc, jeżeli przyjmiemy zasadę, że nie należy upubliczniać, to zapowiadam, że nie podporządkuję się jej.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#KrzysztofJanik">Oświadczam, że moim zdaniem chodzi tutaj o coś znacznie więcej niż urzędy pracy, bo nagle, różnymi ruchami, samorządy będą, przepraszam za słowo - kiwane. Nie o to nam chodziło.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#KrzysztofJanik">Przy pomocy ustaw podatkowych złamano konstytucję, bo ja się będę upierał, że jest to złamanie art. 167 ust. 4, teraz również trikiem proceduralnym usiłuje się pozbawić nas i organizacje samorządowe, wpływu na stanowione w tej mierze prawo.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejPorawski">Istotną sprawą, przy rozpatrywaniu wniosku pana posła Czepułkowskiego, będzie także informacja, że w przypadku tego projektu ustawy nie został dopełniony ten punkt w regulaminie Sejmu, który mówi, że projekty ustaw dotyczących samorządu terytorialnego, są przekazywane organizacjom wymienionym w regulaminie, do zaopiniowania.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejPorawski">Otóż chcę państwa poinformować, że do dnia dzisiejszego otrzymujemy co chwilę całe pakiety różnych projektów ustaw, natomiast ten projekt ustawy nie wpłynął do zaopiniowania, ani do Związku Miast Polskich, ani do Związku Powiatów Polskich. Przypominam, że zgodnie z regulaminem Sejmu, mamy dwa tygodnie na wyrażenie opinii. Chcę podkreślić, że przyniosłem ze sobą stanowisko Związku Miast Polskich w sprawie tego wycofanego projektu ustawy. Zawiera on merytoryczne uzasadnienie, natomiast my tego projektu po prostu nie znamy. Nie otrzymaliśmy go i w związku z tym myślę, że Komisja, odnosząc się do procedury, mogłaby w tym przypadku wskazać na ewidentne naruszenie regulaminu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#AndrzejPorawski">Domagamy się, aby w tym przypadku, termin dwutygodniowy był nam zapewniony, ale jeszcze tego nie otrzymaliśmy. W związku z tym, wniesienie tego projektu na najbliższe posiedzenie Sejmu uważamy za niemożliwe w świetle obowiązującego regulaminu Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#IrenaLipowicz">Mam prośbę, aby państwo poinformowali o tym pana Marszałka Sejmu osobnym pismem.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chciałbym poprzeć wniosek pana posła Janika i zaproponować zredagowanie tej opinii w taki sposób, aby wyraźnie były rozdzielone jej dwie części.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Pierwsza część, dotycząca naszych zastrzeżeń proceduralnych, która ma zasadnicze znaczenie, a druga część, dotycząca naszych zastrzeżeń merytorycznych, począwszy od bardzo ważnego zastrzeżenia, które przedstawił pan poseł Janik, a więc antykonstytucyjności takiego sposobu formowania administracji. Jest tam zresztą jeszcze cały szereg innych zastrzeżeń, z których zasadnicze sprowadzają się do antyeuropejskości, ponieważ nie jest prawdą to, co głosi zarówno Krajowy Urząd Pracy jak i Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, że cała Europa jest centralistyczna i centralizuje się. Cała Europa właśnie w tej chwili decentralizuje się. Są pewne dokumenty, które o tym świadczą i można je zacytować w naszej opinii merytorycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#IrenaLipowicz">Na nasze pytanie, dlaczego rozpowszechnia nieprawdziwe informacje, pani prezes Zielińska odpowiedziała: rzeczywiście, to nieprawda, ale tak jej odpowiedzieli eksperci.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MaciejPoręba">Wniosek pana posła Janika zrozumiałem w ten sposób, że pierwszą częścią, niezbędną, aby podjąć działania merytoryczne, jest ustalenie naszego stanowiska, jeżeli chodzi o złamanie procedury oraz spotkanie z Marszałkiem. To jest warunek sine qua non tego, abyśmy rozpoczęli prace merytoryczne nad sprawozdaniem i w ogóle naszej opinii w tej sprawie. W związku z tym, jest to wniosek najdalej idący. Proponowałbym więc nie mnożyć dyskusji w tej sprawie, tylko przejść do decyzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#IrenaLipowicz">Nie mnożyłabym dyskusji, ale zgłasza się jeszcze pan poseł Barzowski. Prosiłabym zatem, aby ograniczyć wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyBarzowski">Sądzę, że warto poprzeć propozycję pana posła Janika, ale mam prośbę, aby w uzasadnieniu, wśród argumentów, znalazł się bardzo wyraźny wytyk wobec pana posła Manickiego, ponieważ to on jest sprawcą tego całego zamieszania.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JerzyBarzowski">Projekt autorstwa pani posłanki Tomaszewskiej, nie naruszał zasad proceduralnych. Natomiast to, co stało się za przyczyną pana posła Manickiego, spowodowało całą złożoność sytuacji, chociaż przyznaję, że nie tylko on jest tutaj winien. Z pewnością jednak jest on głównym aktorem tego zamieszania, a zważywszy na to, co zrobił w ustawach podatkowych, sądzę, że jego wina jest jednoznaczna. Dlatego prosiłbym, aby w tej opinii znalazło się również to stwierdzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#IrenaLipowicz">Zanim dyskusja pójdzie w tę stronę, jeżeli państwo pozwolicie, przypomnę, że wszystko co powiedziałam odnośnie tej sytuacji, powiedziałam po to, abyśmy zrozumieli, że mieliśmy do czynienia z pewną zmową. To jest termin prawniczy, który w ten sposób określa takie działanie jako działanie w zmowie. Chciałam też podkreślić, że w tej sytuacji Prezydium Komisji nie było bezczynne. Spotykaliśmy się z Marszałkiem i moja sytuacja jest dlatego trudna, i to przedstawiam zwłaszcza panu posłowi Czepułkowskiemu, z ewentualną prośbą o rozważenie wniosku pana posła Janika. Nie mieliśmy punktu zaczepienia. Nasze protesty proceduralne nie odnosiły skutku. Pan Marszałek tłumaczył nam, że jest poddany silnej presji klubów, ale, że wstrzymuje proces legislacyjny ze względu na nasze protesty. Mówiono też: zaprosi się dwóch posłów waszej Komisji na posiedzenie Komisji Polityki Społecznej, na co odpowiedzieliśmy, że nasza Komisja chce merytorycznie podjąć dyskusję. Wydaje się, że w tej sytuacji, gdybyśmy utworzyli podkomisję, która mogłaby się tym zająć dogłębnie, co jest naszą rolą, mielibyśmy do czynienia z ewidentnym złamaniem regulaminu, ponieważ do tej ustawy nie było opinii związków i organizacji samorządowych. Gdyby zatem pan poseł Czepułkowski, zgodził się, abyśmy dziś rozpoczęli dyskusję merytoryczną, zwłaszcza że zaprosiliśmy przedstawicieli organizacji samorządowych. Nie chodzi o to, żebyśmy zakończyli dzisiaj proces opiniowania, tylko, abyśmy go rozpoczęli. Chodzi także o to, żebyśmy pokazali, że nie jest tak, że nasza Komisja odmawia pracy.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#IrenaLipowicz">Jest jeszcze natomiast w tym wszystkim także taki aspekt, i to chciałabym wyjaśnić, że rozpoczęliśmy swego czasu prace nad ustawą czyszczącą, ponieważ obiecano mi, że jest bardzo mało poprawek i w związku z tym zdążymy ją omówić w ciągu godziny. Wtedy też, na korytarzu, wnioskodawcy zrobili mi awanturę, zarzucając mi, że specjalnie przekładamy termin obrad Komisji, aby nie zaprosić wnioskodawców poprawek na posiedzenie naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#IrenaLipowicz">Stwierdziłam wtedy, że nie jest to obyczajem naszej Komisji, żeby chyłkiem coś uchwalać nie zapraszając przedstawicieli innych Komisji. Wobec tego wnioskodawcy poprawek zażądali, a zaznaczam, że o posiedzeniu naszej Komisji zostali poinformowani trzy dni wcześniej, żeby odbyło się ono podczas posiedzenia Sejmu, ponieważ oni nie będą - i tu cytuję - „na 15 minut przyjeżdżać specjalnie w tygodniu niesejmowym”.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#IrenaLipowicz">W tej sytuacji, podjęłam próbę zorganizowania tego spotkania dzisiaj, ale okazało się to niemożliwe, a następny tydzień jest niesejmowy. Zgodnie z bardzo kategorycznym żądaniem, połączonym z oskarżeniami o spisek i zdradę wnioskodawców, nie zrobimy posiedzenia w tygodniu niesejmowym. Oznacza to, że Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych musi znaleźć czas podczas następnego posiedzenia Sejmu i wtedy rozpatrzymy poprawki do ustawy czyszczącej.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#IrenaLipowicz">Równocześnie, odbyło się wczoraj posiedzenie z panami generałami i wiceministrem obrony narodowej. Okazało się, że w sprawie obrony terytorialnej, będziemy mieli bardzo doniosłe, jak sądzę, dla samorządu posiedzenie 21 grudnia. Mamy też w tej sprawie nieoczekiwanych sojuszników. Okazuje się bowiem, że zdanie armii o współpracy z samorządem jest niezwykle wysokie. Oni po prostu odżyli. Odczuli to jako jakościową zmianę. Dążą więc do jak najściślejszej współpracy.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#IrenaLipowicz">Armia również wypowiada się stanowczo przeciwko próbie recentralizacji ochotniczych hufców pracy. Pan minister stwierdził, że próba odebrania samorządom ochotniczych hufców pracy, zachowania ich w strukturze scentralizowanej, jest sprzeczna z filozofią obronną NATO, z potrzebami państwa polskiego i w obecnej sytuacji jest głęboko szkodliwa, wobec zamierzonej i wybranej koncepcji strategicznej. Jest to nowy element, który musimy wziąć pod uwagę. Przyznam, że byłam mile zdziwiona, ponieważ w niczym nie prowokowaliśmy tej opinii. Okazało się, że wynika to z merytorycznych studiów przeprowadzonych przez ekspertów. To oni się do nas zwracają, żeby Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej powstrzymała proces recentralizacji ochotniczych hufców pracy, ponieważ zaszkodzi to obronności państwa polskiego, a tego chyba byśmy zrobić nie chcieli.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyCzepułkowski">Chciałbym zadać pytanie: czy wojsko zastosowało siłę argumentów czy argumenty siły? Jestem skłonny uwzględnić wniosek pana posła Janika, natomiast nie widzę kolizji pomiędzy jednym i drugim wnioskiem. Nie widzę też, żeby istniała wyraźna sprzeczność pomiędzy nimi. Można powołać podkomisję, która zajmie się problemem czy też zespół, a następnie zakończyć posiedzenie. Zgadzam się na modyfikację mojego wniosku, pod warunkiem, że pan poseł Janik wejdzie w skład tego zespołu.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#IrenaLipowicz">W tej sytuacji, pozwolicie państwo, że przegłosujemy wniosek pana posła Janika, o kontynuowanie prezentacji stanowisk i utworzenie podkomisji. Chciałabym jednak udzielić głosu zaproszonym gościom i przedstawicielom rządu.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#IrenaLipowicz">Kto z państwa jest za przyjęciem wniosku pana posła Janika, aby po prezentacji zagadnienia utworzyć dzisiaj podkomisję wysokiego szczebla, złożoną z prominentnych przedstawicieli naszej komisji, w tym z panem posłem Janikiem.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#IrenaLipowicz">W głosowaniu 13 posłów opowiedziało się za przyjęciem wniosku, nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał. Komisja przyjęła wniosek posła Janika jednogłośnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejPorawski">Postaram się dziś mówić z mniejszym poziomem adrenaliny niż podczas posiedzenia połączonych Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Administracji i Spraw Wewnętrznych. Nie będę również powtarzał argumentów, które wtedy już przedstawiłem, chciałbym natomiast uzupełnić je.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejPorawski">Państwo otrzymaliście na piśmie stanowisko Związku Miast Polskich. Chciałbym też powiedzieć o dwóch sprawach: o kwestii, jak to jest w innych krajach, ponieważ ta kwestia jest przedmiotem fałszywych opinii. Lobbiści rządowi szerzą nieprawdziwe wiadomości, podobnie jak lobbiści ministerialni i związkowi. Chciałbym też podsunąć pewien pomył opozycji parlamentarnej.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejPorawski">Jeśli chodzi o organizację tych służb w innych krajach, jest prawdą, że w niektórych państwach są to administracje specjalne. Jednak, w co najmniej takiej samej liczbie państw członkowskich Unii Europejskiej, zadania te są w bardzo znacznym stopniu decentralizowane na różne szczeble.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#AndrzejPorawski">W kilku krajach, takich jak na przykład Belgia, Holandia, istnieją lokalne biura pracy, które są prowadzone przez gminy. Tam nie ma szczebla powiatowego, są więc prowadzone przez gminy. W Portugalii gminy mają obszerne zadania z zakresu przeciwdziałania bezrobociu, pomimo że tam istnieją oddzielnie także biura pracy. Gminy w Portugalii mają ustawowo zapisane stymulowanie rozwoju gospodarczego oraz modernizację zakładów produkcyjnych, które znajdują się w trudnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#AndrzejPorawski">We Francji, gdzie jest administracja specjalna, departamenty i regiony mają za zadanie bezpośredni udział w rozwoju gospodarczym oraz wspomaganiu zakładów i przedsiębiorstw znajdujących się w kłopotach. Tam pieniądze publiczne na te zadania są decentralizowane do samorządu.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#AndrzejPorawski">W Danii i Szwecji, lokalne biura pracy są jeszcze dziś administracją specjalną, ale są w tej chwili przygotowane do przekazania samorządom, najprawdopodobniej na szczeblu powiatu. Oni to nazywają county, co nie jest to samo co nasz powiat. Jest to w każdym razie drugi szczebel samorządu.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#AndrzejPorawski">W Niemczech, gdzie często pojawia się ten przykład, jest to rzeczywiście administracja specjalna, ale administracja specjalna w pełni zdecentralizowana. Przejawia się to tym, że ona nie podlega resortowi pracy. Na szczeblu landu podlega ona radzie pracy landu, a na szczeblu lokalnym podlega lokalnej radzie pracy czy też radzie zatrudnienia, która składa się w jednej trzeciej z samorządu, w jednej trzeciej z pracodawców, a w jednej trzeciej z pracobiorców. Taka jest prawda. Trzeba ją jeszcze uzupełnić prostą informacją, którą podał pan poseł Włodzimierz Puzyna o wytycznej komisji ministerialnej przy Radzie Europy dotyczącej decentralizacji publicznych służb zatrudnienia. W tej chwili odbywa się proces, który został nazwany przez Unię Europejską deregulacją służb zatrudnienia i w 8 na 15 krajów Unii Europejskiej, tych właśnie, gdzie administracja specjalna dominowała, następuje przekazanie zadań publicznych firmom i agencjom prywatnym i samorządom lokalnym.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#AndrzejPorawski">I taka jest prawda jeżeli chodzi o tendencje i aktualną organizację służb pracy. Tylko w wyobraźni broniącej się przed decentralizacją administracji specjalnej w Polsce, dodajmy administracji specjalnej nikomu nie podporządkowanej, nie poddanej żadnej kontroli, ten obraz wydaje się zgoła inny.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#AndrzejPorawski">Jest to administracja, która wybiórczo czyta informacje dostępne powszechnie, bo na przykład publikowane w Internecie.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#AndrzejPorawski">Chciałbym też powiedzieć, że oprócz tego, co pozwoliłem sobie określić na poprzednim posiedzeniu silnym słowem „sabotaż”, nie wykonywane są także inne prawa obowiązujące w Polsce, nie tylko te, które wskazałem podczas posiedzenia w Kancelarii Prezydenta. Nie został wykonany na przykład, przez bardzo konkretnego ministra, znanego także z imienia i nazwiska, obowiązek ustawowy dostosowania struktur administracji do nowego podziału administracyjnego państwa. W tej chwili powoduje to określone kłopoty w przygotowaniu tej administracji do przekazania.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#AndrzejPorawski">Chciałbym to podkreślić, zwłaszcza że mam na to potwierdzenie ze strony rządowej. Otóż nasi sojusznicy po stronie rządu, który zdecydował się na wprowadzenie tych wielkich reform w Polsce, widzą tę sytuację. Proponują nam w tej chwili pewne rozwiązania. Są to rozwiązania o charakterze dobrowolnym i fakultatywnym. Oczywiście, zrobimy wszystko, aby doprowadzić do takich rozwiązań, jakie zaproponował nam obecny tu pan minister Józef Płoskonka, ale obiektywna sytuacja w terenie jest taka, że zawarcie porozumień niekoniecznie w tak krótkim czasie będzie wszędzie możliwe. Poza tym, zawierając w tej chwili porozumienia, będziemy de facto ratować sprawę, która powinna być załatwiona przez kogoś innego i to już dość dawno.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JózefPłoskonka">Zabieram teraz głos z dwóch powodów. Po pierwsze, zostałem jakby wywołany do tablicy pod koniec wypowiedzi pana dyrektora Porawskiego, ale także dlatego, że mam później ważne posiedzenie kierownictwa, na którym muszę być obecny.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JózefPłoskonka">Są dwie sprawy. Zacznę od sprawy czysto ustrojowej, a potem powiem jak wygląda aktualna sytuacja, a także o tym, o czym mówił pan reprezentujący Związek Miast Polskich.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JózefPłoskonka">Pierwsza sprawa - poselski projekt ustawy uderza we wszystkie cztery ustawy ustrojowe, które zostały przyjęte rok temu w Sejmie, czyli także w ustawę o administracji rządowej w województwie, która precyzyjnie mówi kiedy i jak wygląda ustanowienie organu administracji zespolonej. Jeśli chodzi o urzędy pracy - nie wypełnia on artykułu 5. Uderza również w ustawę o administracji powiatowej, gdzie jest określona kompetencja powiatu, jeśli chodzi o rynek pracy. O tym nie chcę mówić, ponieważ jest to sprawa jasna i bezdyskusyjna. Proponowana w projekcie poselskim zmiana po prostu rozkłada w najważniejszym segmencie ustawy podstawowe i ważne zadanie, które zostało wykonane przez państwa posłów w roku ubiegłym.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JózefPłoskonka">Chciałbym natomiast powiedzieć dwa słowa o tym, jak wygląda procedura wdrażania. Ta procedura - i tu zwracam się do wszystkich przedstawicieli samorządu, ponieważ to, co powiem dotyczy niesłychanie istotnych spraw. Tak, gdyby samorząd nam nie pomógł, nam to znaczy rządowi, we wdrożeniu reformy w ubiegłym roku, mielibyśmy niesłychany problem z częścią dotyczącą rynku pracy już w ubiegłym roku.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JózefPłoskonka">W ubiegłym roku miałem problem związany z tą częścią urzędów pracy, która nazywa się rehabilitacją osób niepełnosprawnych. Muszę powiedzieć, że po 11 miesiącach, moje doświadczenie z pierwszych dni stycznia, kiedy to rozmawiałem z 13 starostami indywidualnie, a z innymi telefonicznie, że gdyby nie pomoc wszystkich 30 starostów, to zostałoby nam udowodnione już w tamtym roku, że ta reforma jest do niczego.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#JózefPłoskonka">W tym roku również będą czynione starania, aby nam to udowodnić. Sądzę, że samorządy, podobnie jak w tamtym roku zdały, tak również zdadzą go także w tym roku. Pomogą nam.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#JózefPłoskonka">Powstaje pytanie, skąd się wziął i dlaczego list do samorządów. Jak wygląda sytuacja wdrożenia? Otóż ustawa o przepisach wprowadzających spowodowała już od października określone ruchy. Po pierwsze, istnieją delegaci rządu do spraw wdrożenia reformy administracji publicznej. Po drugie - do dnia 30 października, delegaci rządu nadzorowali proces imiennego przygotowywania list dla pracowników wojewódzkich urzędów pracy, którzy to pracownicy, do dnia 15 listopada, każde z nich, dostał nowe skierowanie do pracy z dniem 1 stycznia 2000 r. To nowe skierowanie już skutkuje prawnie, dlatego, że zgodnie z art. 57 ust. 2 ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu, mogli w ciągu 7 dni dać oświadczenie, które skutkuje zwolnieniem ich z pracy z winy pracodawcy z dniem 15 grudnia. I takie oświadczenia część pracowników złożyła.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#JózefPłoskonka">Wynika to z art. 57 ust. 2, który mówi, że w przepisach art. 23 ust. 1 par. 4 kodeksu pracy stosuje się odpowiednio. Ta procedura prawna już biegnie i skutki prawne tej procedury już zapadły. Aby ją zmienić należy zastosować narzędzia, których nie ma. Projekt ustawy o którym dyskutujemy, tych narzędzi również w żadnym stopniu nie przedstawia.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#JózefPłoskonka">Z dniem 1 stycznia 2000 r.część wojewódzkich urzędów pracy stanie się wydziałami w urzędach marszałkowskich. Część osób przejdzie do wojewodów, a część do powiatów. Trzeba powiedzieć, że przygotowanie, także od strony ustawy wdrażającej, biegnie zgodnie z tym, co mówią delegaci rządu czyli wojewodowie, to znaczy zadowalająco. Co nie jest zadowalające. Otóż to, co stało się z ustawą czyszczącą. Obecnie sytuacja wygląda następująco. W wielu wypadkach, tak jak to jest w policji, straży pożarnej i w innych służbach, inspekcjach i strażach, jednostki organizacyjne działają na obszarze dwóch lub więcej powiatów. Tak również stało się w przypadku powiatowych urzędów pracy.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#JózefPłoskonka">Powiatowe urzędy pracy są specyficzne. Są inne, ponieważ są jednostkami pomocniczymi starostów. Starosta zaś jest organem w rozumieniu ustawy o przeciwdziałaniu bezrobociu. W związku z tym, w tych obszarach, gdzie dla dwóch starostów działa jeden powiatowy urząd pracy, urząd ten będzie pomocnikiem dla dwóch organów.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#JózefPłoskonka">Taką sytuację przewidzieliśmy w art. 26 ustawy przepisy wprowadzające i tam właśnie jest określona procedura działania. Pozwala ona albo podzielić te urzędy pracy przez odpowiedniego ministra, i to nie zostało zrobione, aczkolwiek jest jeszcze możliwość, że zostanie zrobione. Nie można podzielić tych urzędów wszędzie, bo nie wszędzie to ma sens i zgadzam się z tym spojrzeniem na sprawę. Ponadto, mogą powiaty zawrzeć porozumienie. Jeżeli jednak powiaty nie zawrą porozumienia, to po 1 stycznia 2000 r. może nastąpić rozdział.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#JózefPłoskonka">List, który wysłałem, miał na myśli tylko to, żeby starostowie wiedzieli precyzyjnie, co mogą do 31 grudnia zrobić. I listy takie będę wysyłał, aby z partnerami ze strony samorządu mieć dobry kontakt.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#IrenaLipowicz">Proszę o wystąpienie przedstawicieli Związku Powiatów Polskich, a potem przejdziemy do konkluzji. Chciałabym, aby argumenty, które dziś padły, zostały spisane nie tyle w formie stenogramu i protokołu, ale jeszcze raz wyodrębnione i ze strony rządowej i naszej, samorządowej. Jeżeli ktoś z państwa chciałby do tego jeszcze coś dołożyć, to bardzo proszę. Chodzi o to, abyśmy przekazali to wszystkim posłom przed głosowaniem, żeby to była efektywna argumentacja naszej Komisji. Oczywiście, o tym będzie musiał zadecydować zespół.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#StanisławKubeł">Jestem przewodniczącym Komisji Finansowej Związku Powiatów Polskich.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#StanisławKubeł">Stanowisko Związku Powiatów Polskich jest jednoznaczne. Odbieramy próbę zmian legislacyjnych jako kolejną próbę centralizacji państwa i działania wbrew intencjom konstytucji i tworzenia samorządności.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#StanisławKubeł">Powiaty przygotowały się do przejęcia urzędów pracy. Miały na to rok. Nie widzimy tutaj żadnego niebezpieczeństwa. Nasze stanowisko jest podobne do wyrażanych tu poglądów. Chcielibyśmy zwrócić szczególną uwagę na sposób, tryb i wielkość środków finansowych przekazywanych przy okazji przekazywania do powiatów urzędów pracy.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#StanisławKubeł">Sądzę, że tutaj dotykamy ciekawego tematu, a mianowicie jak powiaty mają realizować zadania z zakresu administracji rządowej. Otóż stało się już pewną zasadą, że w momencie przekazywania powiatom tych zadań, środki na ich realizację są uszczuplane.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#StanisławKubeł">Chciałbym na to zwrócić szczególną uwagę, ponieważ powiaty dostały do swoich budżetów na rok 2000 kwoty w dziale 91 wyszczególnione na urzędy pracy. Te kwoty są niestety mniejsze, niż byłyby one w administracji rządowej. Potwierdza się zatem reguła, którą zastosowano już poprzednio planując budżety na rok 1999, a mianowicie, że środki na realizację zadań rządowych przekazywane do powiatów zawsze są mniejsze. I przeciwko takiej praktyce chcielibyśmy zaprotestować. Chciałbym zwrócić się do Wysokiej Komisji oraz do pana ministra spraw wewnętrznych i administracji, aby zainteresował się bliżej tą problematyką i wyprostował te sprawy, które dotyczą urzędów pracy, ale także innych zadań z tego zakresu. Inaczej mówiąc, aby wyprostowano błędy, które popełniono rok temu.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#IrenaLipowicz">Przedstawiciele związków i organizacji są zaproszeni do pracy zespołu. Chciałabym podkreślić, że dzięki naszej podkomisji do spraw finansów z panem przewodniczącym Puzyną, wykryliśmy też pewien mechanizm, który uniemożliwiał przekazanie części środków powiatom w związku ze stosunkami pracy, które tam, jak rozumiemy, urząd pracy w pewien celowy sposób założył. Już wiemy jak to zostało zaplanowane i potrafimy to prześledzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#StanisławOżóg">Jestem starostą rzeszowskim i członkiem zarządu Związku Powiatów Polskich. Chciałem uzupełnić wypowiedź mojego kolegi. Tak, środki zaplanowane do budżetów są dużo niższe niż realizacja budżetu przez powiatowe urzędy pracy. Dodam jednak, że w moim konkretnym przypadku, dokładnie wczoraj, otrzymałem listę osób przekazanych z wojewódzkiego urzędu pracy. Są to 24 osoby. Nikt tej liczby etatów dla tych osób, pod kątem przekazywanych zadań nie konsultował ze mną. Powtarza się sytuacja sprzed roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#IrenaLipowicz">Przepraszam, panie starosto, my w tej chwili dyskutujemy, czy w ogóle położyć tamę przekazaniu urzędów pracy. Finanse, to następna sprawa. Jest to jeden z argumentów. Wiemy dobrze, że akcja, która ma na celu zniechęcić samorząd do urzędów pracy, obejmuje również takie środki, że próbuje się tłumaczyć, że nie powinno się przekazywać, a powiaty nie powinny przyjmować, bo właśnie tak to będzie wyglądać. Chciałabym więc, abyśmy o stronie finansowej rozmawiali osobno, bo jest to pewna konsekwencja. Jeden z ministrów, który jest przeciwny przejęciu urzędów pracy przez samorządy, powiedział mi tryumfalnie, że zobaczę, co się będzie działo. I to jest ten problem. Następuje samosprawdzająca się prognoza. I są ludzie, którym zależy na tym, aby pokazać, że samorząd nie poradzi sobie z tym.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#IrenaLipowicz">Chciałabym prosić o ustosunkowywanie się do tego problemu, czy w ogóle należy brać te urzędy. A o wszystkich rzeczach, które nas spotykają, żeby nas zniechęcić, będziemy dyskutować osobno.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RudolfBorusiewicz">Jest sporo negatywnych sygnałów, że de facto nie odbywa się przekazanie urzędu, lecz demontaż urzędów i przekazywanie pracowników do starostw. Ale są także sygnały pozytywne. Wczoraj miałem ostatnią informację, że prezes Zarządu Związku Powiatów Polskich Antoni Jankowski nie dojechał na posiedzenie Komisji, ponieważ dziś miał ustalony termin i chciał go dotrzymać, bo cały urząd przechodzi w gestię samorządu i ma miejsce kontynuacja programu. Chodzi o wdrożenie programu, który był realizowany z partnerami amerykańskimi. Może więc być i tak i tak.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#RudolfBorusiewicz">Chcę powiedzieć, że na pewno będzie deklaracja ze strony Związku Powiatów Polskich i Związku Miast Polskich oraz zaproszenie do zawierania partnerstwa i porządkowania tego oraz faktem jest, że rok został zmarnowany i działania nie mają nic wspólnego z intencjami zawartymi w niektórych, licznych przypadkach.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#RudolfBorusiewicz">Stanowisko Związku Powiatów Polskich od samego początku było jednoznaczne. Stanowisko Konwentu Starostów województwa podkarpackiego również jest jednomyślne, jeśli chodzi o przekazanie urzędów pracy samorządowi powiatowemu i wojewódzkiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#IrenaLipowicz">Bardzo dziękuję, jak widać, jest z tym różnie. Są i takie miejsca w Polsce, gdzie odbywa się normalny sabotaż. Próbuje się wykazać, że samorząd nie poradzi sobie, nie da rady i robi się wszystko, żeby go przestraszyć i zniechęcić.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MichałKaczmarek">Chciałem potwierdzić, że sposób przekazywania będzie robiony w ten sam sposób. Taka jest przymiarka, a ponieważ większość pracowników w urzędach pracy była stale zatrudniona w innym systemie, na przykład prac interwencyjnych, dziś etatowych pracowników najczęściej jest 25% mniej niż tych, którzy te czynności wykonywali. Urząd pracy miał bowiem pełne możliwości innego zatrudniania i tak to trwało non stop. I nie jesteśmy w stanie, w tym składzie etatowym równie dobrze obsłużyć naszych klientów.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#IrenaLipowicz">Polecam państwu materiał, który proszę o przekazanie związkom samorządowym. Dotyczy on skandalu jaki jest związany z wdrażaniem systemu informatycznego w urzędach pracy. Jest to artykuł z gazety „Teleinfo”.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#IrenaLipowicz">Przystępujemy do głosowania. Bardzo proszę o zgłaszanie kandydatur. Chciałabym zgłosić kandydatury pana posła Janika i pana posła Czepułkowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JerzyCzepułkowski">Chciałem zgłosić kandydaturę pana posła Michała Kaczmarka. Uzasadniam to tym, że należy tę pracę podjąć natychmiast i skończyć do środy w przyszłym tygodniu. Poseł Michał Kaczmarek będzie uczestnikiem wyjazdowego posiedzenia Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, w odróżnieniu ode mnie. Byłoby zatem dobrze, aby w dobranym odpowiednio czasie, wraz z innymi osobami, to opracował.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#IrenaLipowicz">Witamy pana posła Michała Kaczmarka w podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chciałem zaproponować, aby pani przewodnicząca zechciała objąć przewodnictwo tego zespołu.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#IrenaLipowicz">Bardzo dziękuję, przyjmuję to członkostwo i dziękuję za zaufanie. Ze swojej strony chciałabym prosić, aby zaocznie, jeśli państwo pozwolą, również pan wiceprzewodniczący Komisji, poseł Tadeusz Wrona był w zespole i - również zaocznie - pan wiceprzewodniczący Wiesław Woda dołączył do zespołu. Chyba że pan poseł Eugeniusz Kłopotek wyraziłby takie życzenie, ale wiem, że pan poseł Kłopotek nie będzie mógł być w Krakowie, dlatego proponuję pana wiceprzewodniczącego Wodę. Praktycznie więc w zespole znalazłoby się całe prezydium Komisji, pan poseł Kaczmarek. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby brać udział w pracach naszego zespołu?</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#IrenaLipowicz">Nie ma innych kandydatur. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za powołaniem zespołu w tym składzie?</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#IrenaLipowicz">Za powołaniem zespołu w wymienionym składzie opowiedziało się 13 posłów, nikt nie był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosowania.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#IrenaLipowicz">Komisja powołała zespół jednogłośnie. Zespół podejmie prace podczas posiedzenia wyjazdowego w Krakowie.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#BarbaraImiołczyk">Mam tylko jedną uwagę. Sądzę, że Komisja powinna przyjąć stanowisko zespołu przed wtorkiem przed godziną 13 najpóźniej, ponieważ zwykle o tej porze rozpoczyna się Prezydium Sejmu, a potem Konwent Seniorów. Jeśli więc nasza opinia ma mieć wpływ na podejmowane decyzje, to o godzinie 13 powinna już znaleźć się u pana Marszałka.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JerzyBarzowski">Prosiłbym, aby zespół uwzględnił sytuację, o której mówili przedstawiciele Związku Powiatów Polskich. Gdyby można było prosić państwa o argumenty na piśmie, to sądzę, że byłyby one bardzo pomocne w pracach zespołu. Sposób przekazywania został wdrożony i jeśli jest sabotaż, to trzeba by było wskazać konkretne miejsca i myślę, że pan minister mógłby się do tych urzędów i do tych miejsc w Polsce odnieść. Musiałyby to jednak być konkretne przykłady, które tu zostały zasygnalizowane, a które, moim zdaniem, powinny być ujęte także w naszym stanowisku.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#IrenaLipowicz">Bardzo proszę przedstawicieli Związku Powiatów Polskich i innych organizacji, aby dosłownie w ekspresowym tempie podali nam kilka przykładów, gdzie mają miejsce zjawiska, o których mówił pan poseł Kaczmarek, pan poseł Czepułkowski i pan poseł Barzowski. Czy są jeszcze inne sprawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JózefPłoskonka">Chciałbym uzupełnić to, co mówił pan poseł. Obecnie codziennie zajmuję się kilka godzin tylko problemami urzędów pracy. Są to problemy indywidualne w terenie. Bardzo proszę o ten kontakt. Uważam, że jest on bardzo potrzebny, wręcz konieczny. Czuję, że do połowy stycznia przyszłego roku będę się zajmował tylko tymi sprawami.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#IrenaLipowicz">Dziękuję panu ministrowi Płoskonce za współpracę. Oby tak wyglądała zawsze współpraca między rządami a parlamentami.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#IrenaLipowicz">Dziękuję państwu, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>