text_structure.xml 84.8 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AleksanderBentkowski">Witam na wspólnym posiedzeniu Komisji: Regulaminowej i Spraw Poselskich oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Przedmiotem dzisiejszego posiedzenia będzie projekt ustawy o inicjatywie ustawodawczej obywateli. Chodzi o dwie zbliżone inicjatywy, zawarte w drukach nr 225, 226 i 256. Sprawozdawcą podkomisji jest poseł Zbigniew Wawak, któremu oddaję głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZbigniewWawak">Może właściwsze byłoby, gdybyśmy przyjęli, że każdy z wnioskodawców przedstawi swe propozycje poprawek. Trudno mi bowiem wyjaśnić pobudki każdego z sześciu autorów poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AleksanderBentkowski">Może tak byłoby rzeczywiście lepiej, rzecz jednak w tym, że nie wszyscy wnioskodawcy są obecni na posiedzeniu, w związku z czym mielibyśmy kłopot. W tej sytuacji proponuję, byśmy po kolei analizowali propozycje poprawek i zajmowali wobec nich konkretne stanowisko, wyrażone w głosowaniu za przyjęciem bądź odrzuceniem.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AleksanderBentkowski">Poprawka pierwsza dotyczy tytułu ustawy, który w projekcie ma brzmienie następujące: „O wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli”. Poseł J. Kulas proponuje, by ustawa nazywała się: „O inicjatywie ustawodawczej obywateli”.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AleksanderBentkowski">Posła J. Kulasa nie ma na posiedzeniu, w związku z czym nie powinniśmy poprawki rozpatrywać, ale jeśli ktoś z obecnych chciałby przejąć propozycję, nie ma przeciwko temu przeszkód.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyMadej">Nie zamierzam przejmować tej poprawki, wręcz przeciwnie - chciałbym zgłosić argument przeciwko jej przyjęciu. Otóż w art. 118 ust. 2 konstytucji jest napisane, że tryb postępowania w tej sprawie określa ustawa, właśnie w sprawie inicjatywy ustawodawczej, a nie samą inicjatywę ustawodawczą. Sądzę więc, że kwestia wprowadzenia tej poprawki w ogóle nie powinna budzić wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AleksanderBentkowski">Rozumiem, że poseł J. Madej wnosi o zarekomendowanie odrzucenia poprawki.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AleksanderBentkowski">Kto opowiada się za przyjęciem poprawki pierwszej? Kto jest przeciwny jej przyjęciu? Nie musimy nawet liczyć głosów, gdyż okazuje się, że poprawka pierwsza jednogłośnie została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#AleksanderBentkowski">Poprawka druga dotyczy art. 4 ust. 3, który na razie ma brzmienie następujące: „Projekt ustawy, w stosunku do którego postępowanie ustawodawcze nie zostało zakończone w trakcie kadencji Sejmu, w której został wniesiony, jest rozpatrywany przez Sejm następnej kadencji bez potrzeby ponownego wniesienia projektu ustawy. W takim wypadku marszałek Sejmu zarządza ponowne drukowanie projektu ustawy oraz jego doręczenie posłom”.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#AleksanderBentkowski">Proszę autora poprawki o jej zreferowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewWawak">Jej istota polega na dodaniu po zacytowanej treści ust. 3 zdania następującego: „Pierwsze czytanie odbywa się nie później niż 6 miesięcy od daty pierwszego posiedzenia Sejmu”.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ZbigniewWawak">Poprawka ta wydaje mi się dość oczywista. Zmierza do wprowadzenia ograniczenia czasowego, które zapobiegałoby długiemu odwlekaniu odbycia pierwszego czytania w Sejmie w przypadku inicjatywy obywatelskiej, co mogłoby w efekcie prowadzić do różnego rodzaju zawirowań politycznych. Myślę, że skoro określamy tryb, to powinien być również przewidziany półroczny termin graniczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyMadej">Mamy tu do czynienia z dwoma problemami - merytorycznym i formalnym. Jeśli chodzi o problem merytoryczny, to wyznam, że boję się terminów zaproponowanych w niniejszej ustawie, jak też poprawek skracających bądź wydłużających proponowane pierwotnie terminy. Sprawa formalna zaś sprowadza się do konstatacji, iż proponowana poprawka powinna dotyczyć art. 13, w którym mówi się o terminach, w których Sejm zobowiązany jest do rozpatrzenia inicjatywy. Czytamy tam: „Pierwsze czytanie projektu ustawy na posiedzeniu Sejmu przeprowadza się w terminie 3 miesięcy od daty wniesienia projektu ustawy do marszałka Sejmu lub postanowienia Sądu Najwyższego, stwierdzającego prawidłowo złożoną liczbę podpisów popierających projektu ustawy”.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JerzyMadej">Tak więc zamieszczenie poprawki w art. 4, gdzie owa o sprawach ogólnych, byłoby zabiegiem dość nieeleganckim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZbigniewWawak">Nastąpiło jakieś przeoczenie. Oczywiście, chodziło mi jedynie o wprowadzenie terminu sześciomiesięcznego w miejsce trzymiesięcznego. Proponuję o przegłosowanie poprawki już teraz, żeby nie wywoływać chaosu, z tym że - jak pan poseł zauważył - dotyczyłaby art. 13.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AleksanderBentkowski">Przepraszam, ale jednak chodzi o coś innego. Tamten zapis dotyczy projektu wniesionego do Sejmu w trakcie kadencji. Jeśli zaś chodzi o poprawkę, mógłby to być na przykład ust. 2 i dotyczyłby projektu, który pozostał z poprzedniej kadencji Sejmu. Możemy ewentualnie dopisać treść poprawki jako zdanie drugie, choć myślę, że lepsza byłaby postać ust. 2 w art. 13.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WitMajewski">Generalnie jestem za tym, by w grę wchodził ten sam termin trzymiesięczny, ponieważ zgodnie z proponowanym zapisem mamy do czynienia z podwójną zwłoką - po pierwsze, projekt wpłynął jeszcze w poprzedniej kadencji, po czym nastąpiła przerwa międzykadencyjna, a po drugie, zamierzamy przyjąć wydłużenie terminu do sześciu miesięcy. Jest to moim zdaniem przesunięcie nadmiernie wydłużone. Proponowałbym, aby wnioskodawca zgodził się na przesunięcie poprawki do art. 13, łącząc ją z cytowanym wcześniej brzmieniem owego artykułu. Napisalibyśmy wówczas, że w przypadku art. 4 ust. 3 termin liczy się od dnia pierwszego posiedzenia Sejmu. Zaznaczam, by uniknąć ewentualnych niejasności, że powinien to być jednak termin trzymiesięczny - tak jak w wypadku spraw pozostałych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewWawak">Uważam, że w odniesieniu do nowej kadencji Sejmu trzymiesięczny termin może okazać się za krótki. Mogą przecież trwać długie dyskusje nad powołaniem rządu, nad ustaleniem składu różnych organów parlamentarnych. Tak więc, dla bezpieczeństwa, uważam, że nie powinno się wychodzić z inicjatywą obywatelską, zanim wspomniane kwestie zostaną rozstrzygnięte. W takiej zaś sytuacji termin sześciomiesięczny jest bezpieczniejszy dla demokracji, a zatem uzasadniony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AleksanderBentkowski">Myślę, że w praktyce będziemy mieć do czynienia z podobną inicjatywą raz na pięć czy nawet dziesięć lat, tak że w zasadzie nie ma o co kruszyć kopii, ale skoro mamy się tym zająć, to przypominam, że padła propozycja, by w art. 13 dodać zapis - w postaci zdanie drugiego bądź ust. 2 - o brzmieniu: „W przypadku określonym w art. 4 ust. 3 pierwsze czytanie odbywa się nie później niż w 6 miesięcy od daty pierwszego posiedzenia Sejmu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewWawak">Ponieważ jestem autorem tej poprawki, wnoszę autopoprawkę o zacytowanym przez posła A. Bentkowskiego brzmieniu i proszę o jej przegłosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AleksanderBentkowski">Stwierdzam, że nie ma głosów sprzeciwiających się przyjęciu poprawki drugiej, a zatem przyjęliśmy ją.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AleksanderBentkowski">Przechodzimy do poprawki trzeciej, dotyczącej art. 6 ust. 4, który aktualnie ma brzmienie następujące: „Jeżeli zawiadomienie odpowiada warunkom określonym w ust. 2 i 3, marszałek Sejmu postanawia o przyjęciu zawiadomienia. Postanowienie o przyjęciu zawiadomienia doręcza się niezwłocznie pełnomocnikowi Komitetu”. Oddaję głos wnioskodawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MariuszGrabowski">Zanim przejdę do tej konkretnej poprawki, pragnę wyjaśnić, iż szereg moich poprawek odnosi się do terminów dotyczących wydawania aktów przez marszałka Sejmu. Wyszedłem z założenia, że należy zadbać o równość stron w procesie inicjatywy ustawodawczej, ponieważ w projekcie opracowanym przez Komisję mamy do czynienia z wieloma terminami, które obligują Komitet, czyli pośrednio grupę co najmniej stu tysięcy obywateli, nie ma natomiast terminów obowiązujących analogicznie stronę drugą, a konkretnie jedną osobę - marszałka Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MariuszGrabowski">Może jestem zbyt podejrzliwy, obawiam się jednak sytuacji, gdy wobec braku określonych terminów, w których marszałek zobowiązany jest do podjęcia decyzji, powstaną luki, które wykorzystane być mogą do działań obstrukcyjnych. Dlatego jestem zdania, że i marszałek Sejmu winien być zobligowany do podejmowania pewnych decyzji w konkretnych terminach, tak by sprawa nie była przeciągana w czasie. Marszałek Sejmu też jest politykiem i niebezpieczeństwo wszelkich akcentów politycznych w procesie inicjatywy ustawodawczej obywateli należy potraktować poważnie. Dlatego też wiele moich poprawek polega na związaniu marszałka Sejmu określonymi terminami.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#MariuszGrabowski">W poprawce trzeciej, odnoszącej się do art. 6 ust. 4 proponuję, by zacytowany zapis uzupełnić w pierwszym zdaniu następująco: „Jeżeli zawiadomienie odpowiada warunkom określonym w ust. 2 i 3, marszałek Sejmu postanawia o przyjęciu zawiadomienia w terminie 14 dni od jego doręczenia”. Chodzi o to, by marszałek musiał podjąć decyzję o przyjęciu zawiadomienia właśnie w ciągu 14 dni od dania doręczenia zawiadomienia, co pozwoli zapobiec odkładaniu tej sprawy w nieskończoność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AleksanderBentkowski">Czy nie byłoby raczej wskazane, aby w cytowanym ust. 4 wpisać w jednym zdaniu co następuje: „jeżeli zawiadomienie odpowiada warunkom określonym w ust. 2 i 3, marszałek Sejmu postanawia w terminie 14 dni od doręczenia zawiadomienia o przyjęciu zawiadomienia”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MariuszGrabowski">Naturalnie, zapis taki zgodny jest z intencją poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AleksanderBentkowski">Jeżeli więc nie ma sprzeciwów, oznacza to, że Komisja przyjęła w art. 6 ust. 4 zapis o brzmieniu: „Jeżeli zawiadomienie odpowiada warunkom określonym w ust. 2 i 3, marszałek Sejmu postanawia w terminie 14 dni od doręczenia o przyjęciu zawiadomienia”. Sprzeciwów nie ma.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AleksanderBentkowski">Poprawka czwarta dotyczy art. 6 ust. 5, który ma obecnie treść następującą: „W wypadku stwierdzenia braków formalnych zawiadomienia marszałek Sejmu wzywa pełnomocnika Komitetu do ich usunięcia w terminie 14 dni. Nieusunięcie braków powoduje odmowę przyjęcia zawiadomienia. Na umotywowane postanowienie marszałka Sejmu o odmowie przyjęcia zawiadomienia pełnomocnikowi przysługuje, w terminie 14 dni, odwołanie do Sejmu. Sejm podejmuje uchwałę w tej sprawie w terminie 3 miesięcy od dnia złożenia odwołania. Uchwała Sejmu jest ostateczna”.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AleksanderBentkowski">Wnioskodawca - poseł J. Kulas, jest nieobecny na niniejszym posiedzeniu - proponuję, by zarówno w zdaniu pierwszym cytowanego zapisu, jak i w zdaniu trzecim wyrazy „14 dni” zastąpione zostały wyrazami „30 dni”. Czy ktoś przejmuje tę poprawkę? Nie wiem, czym kierował się wnioskodawca, proponując wydłużenie terminu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewWawak">Do art. 6 ust. 5 zgłoszono w sumie kilka poprawek, konkretnie pięć, przy czym moja jest najobszerniejsza i najdalej idąca, a oznakowana jest jako poprawka siódma. Mam więc wrażenie, że powinniśmy rozważyć kwestię pierwszeństwa głosowania. Pierwsza powinna być głosowana poprawka siódma - jako najdalej idąca i wykluczająca pozostałe poprawki odnoszące się do ust. 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MariuszGrabowski">Sądzę, że Komisje powinny najpierw rozstrzygnąć, czy odwołanie pozostawić w gestii Sejmu, jak jest w zapisie aktualnym - czy też przyjąć, że w grę powinien wchodzić Sąd Najwyższy bądź Państwowa Komisja Wyborcza. Jest to kwestia ważna, ponieważ na tym między innymi polega różnica między poszczególnymi poprawkami związanymi z art. 6 ust. 5.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MariuszGrabowski">W uzgodnieniu z posłem Z. Wawakiem wycofuję swoją poprawkę pięć „b” i „c”. Proponuję natomiast, aby przyjąć poprawkę siódmą autorstwa posła Z. Wawaka, po uwzględnieniu autopoprawki dokonanej w zdaniu pierwszym. Tak więc dotychczasowe zdanie pierwsze o treści: „W wypadku stwierdzenia braków formalnych zawiadomienia marszałek Sejmu wzywa pełnomocnika Komitetu do ich usunięcia w terminie 14 dni” zastąpione by zostało treścią, którą zawarłem w poprawce piątej litera „a”, czyli: „W wypadku stwierdzenia braków formalnych zawiadomienia marszałek Sejmu, nie później niż w terminie 14 dni od dnia otrzymania zawiadomienia, wzywa pełnomocnika Komitetu do ich usunięcia w terminie 14 dni”.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MariuszGrabowski">Istotą tej zmiany jest zamierzenie - podobnie jak w wypadku poprzedniej mojej poprawki - związania marszałka Sejmu czternastodniowym terminem, w ciągu którego musiałby on stwierdzić, czy zawiadomienie zawiera braki formalne. Nie powinniśmy dopuścić, by trwało to na przykład przez miesiąc czy jeszcze dłużej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AleksanderBentkowski">Czy poseł Z. Wawak zgadza się na takie rozwiązanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ZbigniewWawak">Przedstawioną przez posła M. Grabowskiego propozycję przyjmuje jako moją poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AleksanderBentkowski">Pozostaje więc jedynie kwestia terminu. Czy wchodzi w grę termin czternasto- czy też trzydziestodniowy, co proponuje poseł J. Kulas. Poprawka posła Z. Wawaka, oznaczona jako siódma, ze zmianą zdania pierwszego, zastąpionego przez treść zawartą w poprawce piątej „a” - autorstwa posła M. Grabowskiego - jest poprawką najdalej idącą. Poseł K. Jurgiel, który zgłosił poprawkę 6, również dotyczącą art. 6 ust. 5, jest nieobecny, w związku z czym przegłosujemy poprawkę przed chwilą omówioną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyMadej">Zanim przystąpimy do głosowania, chciałbym zgłosić jeszcze jedną wątpliwość. Otóż mówimy o art. 6 ust. 5, a ja zastanawiam się, czy istotnie powinniśmy przyjąć taki zapis. W poprawce siódmej odpowiedni fragment brzmi następująco: „(...) Umotywowane postanowienie marszałka Sejmu o odmowie przyjęcia zawiadomienia może być przez pełnomocnika Komitetu zaskarżone do Sądu Najwyższego w terminie 14 dni od daty doręczenia (...)”. W art. 6 ust. 5, którego dotyczy niniejsza poprawka, jest mowa o tym, że pełnomocnik Komitetu może się odwołać do Sejmu. Tu mamy do czynienia z odwołaniem do Sądu Najwyższego. Czy rzeczywiście do Sądu Najwyższego powinno być kierowane odwołanie od postanowienia marszałka Sejmu?</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JerzyMadej">Przypomnę, co mówi art. 6 ust. 4. „Jeżeli zawiadomienie odpowiada warunkom określonym w ust. 2 i 3 (...)”, a wspomniany ust. 2 mówi co następuje: „W zawiadomieniu podaje się: 1) pełną nazwę Komitetu oraz dokładny adres jego siedziby, 2) dane, o których mowa w art. 5 ust. 2, 3) dane: imię (imiona) pełnomocnika, nazwisko, adres zamieszkania i numer ewidencyjny PESEL pełnomocnika Komitetu oraz jego zastępcy”, przy czym wspomniane w pkt. 2) dane dotyczą piętnastu założycieli. Ust. 3 art. 6 traktuje zaś o tym, że do zawiadomienia dołącza się projekt ustawy. Cóż więc jest tu takiego, co wymagałoby rozpatrzenia przez Sąd Najwyższy? Która z wad formalnych zawiadomienia wymaga aż Sądu Najwyższego do jej rozpatrzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AleksanderBentkowski">Jak na razie koncepcja jest taka, że w grę wchodzi Sejm lub Sąd Najwyższy. Rozumiem, że posłowie z Wawak i M. Grabowski doszli do wniosku, że popierać będą koncepcję rozpatrywania skargi przez Sąd Najwyższy. W tej sytuacji proszę o uzasadnienie decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZbigniewWawak">Rzecz w tym, że na późniejszym etapie procedury inicjatywy ustawodawczej odwołanie jest do Sądu Najwyższego. Oczywiście, waga sprawy jest większa, ale weźmy pod uwagę fakt, że funkcja marszałka Sejmu to funkcja polityczna, wyłoniona przez większość sejmową. W takiej natomiast sytuacji odwołanie od decyzji marszałka Sejmu do Sejmu - w którym rozstrzygać będzie większość - w małym stopniu gwarantuje niezależność rozstrzygnięcia. Sądzę zatem, że dla czystości sprawy, dla podkreślenia wagi inicjatywy obywatelskiej, w celu uniknięcia zarzutów, że ta sama większość zarówno głosem marszałka, jak i decyzją Sejmu podejmuje pewne postanowienia, zasadniejsze będzie ustalenie, że w tej sprawie wypowiadać się powinien Sąd Najwyższy.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#ZbigniewWawak">Jeśli kwestie, na które zwracał uwagę poseł J. Madej, są tak oczywiste i tak formalne, to mechanizm zabezpieczenia, jakim jest wezwanie do uzupełnienia wniosku, powinien być wystarczający. Jeśli jednak nie będzie wystarczający i marszałek będzie zdania, iż występują braki, to niech w tej kwestii wypowiada się Sąd Najwyższy, a nie większość sejmowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PiotrMiszczuk">Sądzę, że wycofanie się przez posła M. Grabowskiego z niektórych kwestii dotyczących Państwowej Komisji Wyborczej wymaga i wycofania się z innych poprawek zgłoszonych przez pana posła. Przypominam też, że przyjęcie przedstawionej wersji poprawki siódmej wymaga łącznego głosowania z innymi poprawkami - między innymi z 18.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JerzyMadej">Posłowi Z. Wawakowi chciałbym przypomnieć, że w konstytucji przyjęto, iż władza podzielona jest na władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Władza ustawodawcza to Sejm i Senat, a nie Sąd Najwyższy. Trybunał Konstytucyjny, który zajmuje się zupełnie innymi sprawami, również nie jest władzą ustawodawczą. Cała zaś procedura, całe postępowanie legislacyjne, to domena Sejmu i Senatu, w związku z czym odwołanie do Sądu Najwyższego wydaje mi się tu zupełnie nie na miejscu. Czy posłowie też mieliby się zwracać do Sądu Najwyższego, gdyby marszałek odwlekał wysłanie projektu ustawy do pierwszego czytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZbigniewWawak">Tę samą argumentację można by zastosować przeciwko rozstrzygnięciu w art. 12, w wypadku którego jednak nie powstały wątpliwości, że postanowienie marszałka w sprawie liczby podpisów powinno być zaskarżane do Sądu Najwyższego, a nie do Sejmu. Nikt nie podnosił takich zastrzeżeń, a gdyby przyjąć rozumowanie mojego przedmówcy, należałoby zastrzeżenia zgłosić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RyszardOstrowski">Sądzę, że w omawianej kwestii nie należy się odwoływać do art. 12, który dotyczy raczej stosunków wzajemnych z Państwową Komisją Wyborczą.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#RyszardOstrowski">W pełni popieram stanowisko zajęte przez posła J. S. Madeja, gdyż istotnie wchodzimy w bardzo niebezpieczną procedurę, kiedy to pewne ciało parlamentarne ma odmienne zdanie niż parlament, czy też osoba stojąca na czele parlamentu, czyli marszałek, przy czym w roki arbitra między parlamentem, a ciałem pozaparlamentarnym ustanawiamy Sąd Najwyższy. Uważam, że to bardzo niebezpieczna ścieżka, która może znaleźć naśladowców przy innych uregulowaniach ustawowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MariuszGrabowski">Apeluję o zgodę na rozstrzygnięcie, według którego tryb odwoławczy nie byłby realizowany w Sejmie. Uważam, że to nieporozumienie, by Sejm, który jest ciałem politycznym, miał dokonywać oceny, czy zostały spełnione pewne wymogi formalne i sprawdzać na przykład, czy jest wymagana liczba podpisów, czy też stwierdzać, czy zostało dołączone do projektu ustawy uzasadnienie. Nie ma takiej potrzeby, by angażować Wysoką Izbę do takich czynności: 460 posłów miałoby się tym zajmować? Po drugie, byłaby to duża niezręczność, gdyby Sejm większością głosów decydował, czy spełnione zostały wymogi formalne, czy też nie, a zarazem decydowałby, czy inicjatywie ustawodawczej zostanie nadany dalszy bieg.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#MariuszGrabowski">Pamiętajmy, że inicjatywa ustawodawcza z reguły będzie realizowana przez obywateli w sytuacji, gdy prace Sejmu rozmijać się będą z bieżącymi zapotrzebowaniami społeczeństwa. Siłą więc rzeczy powstawać będzie dysonans - oby jak najrzadziej. Po co więc stwarzać, jakby celowo, ogniska nieuniknionego konfliktu? Po co angażować Sejm?</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#MariuszGrabowski">Rozumiem, naturalnie, zastrzeżenia wobec propozycji rozstrzygania tych kwestii przez Sąd Najwyższy, niemniej apeluję o to głównie, by rozstrzygnięcia, o jakich mówimy, dokonywane były nie przez Sejm. Z nadzieją, że nastąpi zgoda na inne rozwiązanie, wycofałem się ze swej poprawki, mówiącej o tym, że odwołania składane będą do Państwowej Komisji Wyborczej, ale przecież i taki wariant mógłby być rozpatrzony przez członków Komisji. Sądzę, że takie rozwiązanie byłoby znacznie lepsze niż rozstrzyganie przez Sejm, które to rozstrzyganie nieuchronnie wywołać musi konflikty. Po co do tego doprowadzać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PiotrMiszczuk">Jeśli dobrze pamiętam, to również w ustawie o referendum występuje odwołanie się do ciał pozaparlamentarnych, to znaczy do Państwowej Komisji Wyborczej oraz do Sądu Najwyższego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#BogdanLewandowski">Przekonują mnie argumenty posła J. Madeja, podnoszącego, że konstrukcja zamieszczona w poprawce posła Z. Wawaka zakłóca podział władzy na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Poseł M. Grabowski przytacza argument, że zapis pierwotny spowodowałby zaangażowanie w omawianą kwestię zbyt wielkiej liczby osób w Sejmie, ale przecież musimy pamiętać, że tego rodzaju sprawę rozpatrywałaby któraś z komisji, a więc siłą rzeczy nie dotyczyłoby to wszystkich posłów, przynajmniej na etapie przygotowania i sprawdzenia wniosku.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#BogdanLewandowski">Jeśli natomiast chodzi o polityczność izby, to należy pamiętać, że inicjatywa obywatelska również nie jest pozbawiona pewnych aspektów politycznych. Dlatego też nie przemawia do mnie argument, że Sejm nie może być organem weryfikującym decyzje marszałka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JerzyMadej">W nawiązaniu do słów posła B. Lewandowskiego na jeszcze jedno chciałbym zwrócić uwagę. Otóż mówi się tu o inicjatywie obywatelskiej popartej stoma tysiącami podpisów, które pełnią rolę silnego argumentu. Myślę, że nadmiernie demonizuje się ten fakt, bo sto tysięcy podpisów to niespełna pół procent wyborców, a zatem to nie jest tak, że cały naród występuje z inicjatywą obywatelską, w związku z czym Sejm nie może podejmować w takich sprawach decyzji.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JerzyMadej">Jeżeli chodzi o odwołanie się do Państwowej Komisji Wyborczej, to powinno ono następować jedynie w tym wypadku, gdy chodzi o sprawdzenie liczby podpisów, ponieważ istotnie trudno, by komisja sejmowa liczyła sto tysięcy podpisów. Ale w naszym wypadku mamy do czynienia z piętnastoma podpisami, adresem i stwierdzeniem, czy dołączony został projekt ustawy. Czy rzeczywiście Sejm nie może podjąć decyzji, czy formalności tych dopełniono zgodnie z wymogami? W żaden sposób nie mogę dostrzec w tej sprawie konieczności angażowania sądu, i to Sądu Najwyższego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AleksanderBentkowski">Jeden z mówców przywołał ustawę o referendum jako argument przemawiający za zastosowaniem analogicznego rozwiązania. Zgadzam się, że mamy do czynienia z sytuacją podobną. Zarówno tam, jak i tutaj nie ma jeszcze rozpoczętego procesu legislacyjnego, istnieje dopiero etap procedury formalnej. W obydwu przypadkach marszałek wydaje decyzję, która, naturalnie, może być rozstrzygnięta przez Sejm, ale w wypadku wspomnianej ustawy o referendum doszliśmy do wniosku, że powinno to leżeć w gestii sądu. Nie ma przy tym znaczenia, czy rzecz dotyczy piętnastu podpisów, czy stu tysięcy, gdyż istotny jest sam fakt podważenia decyzji marszałka.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#AleksanderBentkowski">Myślę, że gdybyśmy przyjęli koncepcję mówiącą o zwracaniu się do sądu, byłaby to ustawa bardzo spójna z ustawą o referendum, jeśli idzie o tryb postępowania. Przyjęcie koncepcji z odwoływaniem się do Sejmu jest moim zdaniem również godne rozpatrzenia, bo przecież Sejm w czasie debat ma możliwość zmienienia decyzji marszałka, co jednak ma nieporównanie mniejszą wagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JerzyMadej">Chciałbym przypomnieć treść art. 6 ust. 4 ustawy o referendum. Czytamy w nim: „W przypadku uzasadnionych wątpliwości co do prawidłowości złożenia wymaganej liczby podpisów w sposób, o którym mowa w ust. 3, Prezydium Sejmu zwraca się do Państwowej Komisji Wyborczej o stwierdzenie, czy jest złożona wymagana liczba podpisów”. Tę procedurę mamy także w niniejszej ustawie. W ust. 5 jednak czytamy: „Jeżeli po przeprowadzeniu postępowania, o którym mowa w ust. 4, prawidłowo złożona liczba podpisów popierających wniosek jest mniejsza niż ustawowo wymagana, Prezydium Sejmu odmawia przyjęcia wniosku. Uchwałę w tej sprawie, wraz z uzasadnieniem, doręcza się niezwłocznie pełnomocnikowi”. W ust. 6 dopiero napisano: „Uchwała, o której mowa w ust. 5, może być przez pełnomocnika zaskarżona do Sądu Najwyższego w terminie 14 dni od daty doręczenia”. Jak widać, nie jest tak, że od razu przysługuje prawo do odwołania się do Sądu Najwyższego, ale dopiero wówczas, gdy spełnione zostaną wymogi formalne, a Sejm nadal odmawia przyjęcia wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ZbigniewWawak">Cenię zasadę trójpodziału władzy, jak też głosy posłów zmierzających do obrony pozycji Sejmu jako ciała niezależnego w podziale władzy. Niemniej chciałbym przypomnieć, że system ów zakłada nie tylko rozdzielenie władzy, a odseparowanie tych władz jest w ogóle niemożliwe, lecz ich wzajemną zależność. Trybunał Konstytucyjny orzeka o zgodności ustaw uchwalonych przez Sejm z konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#ZbigniewWawak">W przypadku, który omawiamy, postanowienie marszałka ma, naturalnie, znaczenie o wiele mniejsze niż uchwalona ustawa, lecz zarazem o wiele większe niż zarządzenie krótkiej czy też średniej debaty. Dlatego też, aby nie narażać autorytetu Sejmu w osobie marszałka Sejmu, aby uniknąć dyskusji na ten temat, dyskusji, którą opozycja wykorzysta do podnoszenia argumentów, że marszałek jest omylny, podczas, gdy koalicja twierdzić będzie coś wręcz przeciwnego - przy czym cała ta dyskusja w żadnym stopniu nie przyczyni się do podniesienia rangi Sejmu - najlepszym wyjściem będzie oddanie wspomnianych rozstrzygnięć w kwestii sporu między inicjatywą obywatelską a Sejmem, reprezentowanym przez marszałka, w gestię sądu, właśnie w imię podziału władzy. Zaznaczam, że to wcale nie musi być Sąd Najwyższy, choć w tym układzie wydaje się on najbardziej adekwatny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WitMajewski">Ponieważ odmowa przyjęcia przez marszałka jest w art. 6 końcowa dla sprawy, a istnieje spór między obywatelami - czy ich reprezentacją - a Sejmem, to spór ten może być przez sąd rozstrzygany. Jak wspomniałem, wchodzi w grę zapis końcowy, a więc właściwy jest właśnie sąd, ponieważ Sejm nie może być sędzią we własnej sprawie. Opowiadam się zatem za oddaniem spornej kwestii w gestię sądu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JerzyMadej">Chciałbym przypomnieć, że do zawiadomienia, które budzi tyle emocji, powinien dołączony być projekt ustawy, a zatem projekt ten musi być zgodny z konstytucją. W takim przypadku nie jest tu kompetentny Sąd Najwyższy, lecz jedynie Trybunał Konstytucyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AleksanderBentkowski">Pamiętajmy jednak, że w tym przypadku rzecz nie dotyczy treści ustawy, ale warunków formalnych, których dopełnienie niezbędne jest do tego, by ustawa mogła być dopuszczona do pierwszego czytania w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#AleksanderBentkowski">Myślę, że już wszyscy wypowiedzieli się na temat poprawki, a zatem przegłosujemy ją. Przypominam, że będziemy głosować nad rozstrzygnięciem problemu, czy instancją odwoławczą w omawianej sprawie pozostanie nadal Sejm, czy też instancją tą będzie sąd.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#AleksanderBentkowski">Kto opowiada się za sądem w roli instancji odwoławczej? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#AleksanderBentkowski">Stwierdzam, że za Sejmem opowiedziało się 8 posłów, za sądem 9, a wstrzymało się od głosu 4 posłów. Komisje przyjęły, że instancją odwoławczą będzie sąd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WitMajewski">Przyjęliśmy w tym wypadku propozycję wnioskodawcy, lecz na przyszłość należy pytać jednak wnioskodawcę w podobnej sytuacji, bo przecież poprawkę proponuje wnioskodawca. Gdyby się okazało, że przegłosowaliśmy propozycję uczynienia instancją odwoławczą Sejmu, nie miałoby to nic wspólnego z propozycją autora poprawki. Nie można głosować wbrew intencji wnioskodawcy, co tym razem nam się zdarzyło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AleksanderBentkowski">Na razie przegłosowaliśmy samą zasadę, a teraz przystąpimy do głosowania nad treścią poprawki. Jak zostało ustalone między posłami Z. Wawakiem i M. Grabowskim, zmieniamy treść poprawki siódmej posła Z. Wawaka w ten sposób, że zdanie pierwsze tej poprawki zastąpione zostanie przez treść poprawki piątej „a” posła M. Grabowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ZbigniewWawak">Przyjmuję tę propozycję jako autopoprawkę. Przypomnę, że wskutek zamiany pierwszego zdania poprawki będzie ono miało obecnie brzmienie następujące: „W wypadku stwierdzenia braków formalnych zawiadomienia, marszałek Sejmu, nie później niż w terminie 14 dni, wzywa pełnomocnika do ich usunięcia”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AleksanderBentkowski">Kwestię poprawki piątej mamy wyjaśnioną, poprawkę szóstą będziemy głosować na końcu, ponieważ dotyczy samych terminów. Możemy zatem przystąpić do głosowania poprawki siódmej, konsumującej pkt. „a” poprawki piątej.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#AleksanderBentkowski">Kto jest za przyjęciem poprawki siódmej, zmodyfikowanej w zdaniu pierwszym w sposób omówiony przez posła wnioskodawcę? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#AleksanderBentkowski">Stwierdzam, że stosunkiem głosów: za 16, przeciw 1, przy 2 wstrzymujących się, przyjęliśmy poprawkę siódmą.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#AleksanderBentkowski">Jak wspomniałem, odnosząca się również do art. 6 poprawka szósta, autorstwa posła K. Jurgiela, ogranicza się do skrócenia terminu, o którym mowa w ust. 5. Aktualnie zawarty jest tam zapis mówiący o trzymiesięcznym terminie przewidzianym na podjęcie uchwały przez Sejm, a pan poseł proponuje, by był to termin miesięczny. Nie będziemy jednak głosować tej poprawki, ponieważ skonsumowana została przez przyjęcie poprawki siódmej.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#AleksanderBentkowski">Przechodzimy do poprawki ósmej, dotyczącej art. 7 ust. 1 o następującym aktualnym brzmieniu: „Po otrzymaniu postanowienia, o którym mowa w art. 6 ust. 4 Komitet ogłasza, w dzienniku o zasięgu ogólnopolskim, fakt nabycia osobowości prawnej, adres Komitetu oraz miejsca udostępnienia projektu ustawy do publicznego wglądu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ZbigniewWawak">Propozycja poprawki polega na dopisaniu w art, 7 ust. 1 informacji dotyczących postanowienia Sądu Najwyższego, co zgodne będzie z podjętym w postaci poprawki siódmej postanowieniem. Należy początek terminu ogłoszenia w dzienniku o zasięgu ogólnopolskim uzależnić albo od otrzymania postanowienia o zarejestrowaniu, albo postanowienia sądu, rozstrzygającego spór między Komitetem obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej a Sejmem. Jest to konsekwencja zupełnie moim zdaniem oczywista.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AleksanderBentkowski">Mamy tu istotnie do czynienia z prostą konsekwencją naszej wcześniejszej decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WitMajewski">Jestem zdania, że należy wyraźnie napisać, że chodzi o głosowanie łączne, ponieważ w art. 7 pojawił się teraz Sąd Najwyższy, o którym nie ma mowy w art. 6.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#WitMajewski">Jest zresztą więcej poprawek, które należy łącznie głosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AleksanderBentkowski">W głosowanie łączne, jak widzę, należy włączyć poprawkę piętnastą, w której na razie jest mowa o uchwale Sejmu, a nie postanowieniu sądu, jak też poprawkę osiemnastą, dziewiętnastą pkt „c”, wszystkie zresztą te poprawki, w których czytamy o uchwale Sejmu w kwestii odwołania od decyzji marszałka Sejmu, jak na przykład poprawka ósma.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#AleksanderBentkowski">Przyjęliśmy wymienione poprawki w związku z przyjęciem poprawki siódmej, a zatem przechodzimy do poprawki dziewiątej, dotyczącej art. 8 ust. 2 o aktualnym brzmieniu: „Kampania promocyjna na rzecz projektu ustawy oraz zbieranie podpisów obywateli popierających projekt ustawy może rozpocząć się po ogłoszeniu, o którym mowa w art. 7 ust. 1. Kampania promocyjna kończy się w dniu wniesienia do marszałka Sejmu projektu ustawy, o którym mowa w art. 10 ust. 1”.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#AleksanderBentkowski">Proszę posła wnioskodawcę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MariuszGrabowski">Proponuję skreślenie drugiego zdania w zacytowanym ust. 2. Ponieważ ust. 1 tego artykułu mówi: „Kampania promocyjna służy przedstawianiu i wyjaśnianiu przez Komitet treści projektu ustawy stanowiącego przedmiot inicjatywy ustawodawczej”, nie zgadza się to z zapisem nakazującym zamknięcie kampanii, czyli wyjaśnienie treści ustawy, w chwili, gdy projekt wniesiony zostanie do marszałka Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#MariuszGrabowski">Rozumiem, naturalnie, że nie można wówczas zbierać podpisów, ale nie rozumiem intencji zdania, którego skreślenie proponuję. Przecież, kiedy już proces legislacyjny będzie toczył się przed Sejmem, przedstawiciel Komitetu powinien wręcz mieć prawo prezentowania przed opinią publiczną swych racji, zwłaszcza na tle dyskusji toczącej się na forum Sejmu. Dlaczego miałby zostać pozbawiony takiej możliwości? Nie wyobrażam sobie nawet zresztą w praktyce realizowania zapisu zakazującego prowadzenia kampanii promocyjnej od wymienionego dnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JerzyMadej">Jest to zapis świadomie wprowadzony do projektu. Skoro bowiem mówimy o rozpoczęciu kampanii, to należy chyba powiedzieć również o jej zakończeniu z chwilą rozpoczęcia pracy legislacyjnej w Sejmie. Od tego momentu promocja musi się skończyć, ponieważ projekt staje się własnością Sejmu, przy czym jest oczywiste, że nikt nie zabrania wypowiadać się przedstawicielowi Komitetu na posiedzeniach Komisji i na forum Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JerzyMadej">Kampania promocyjna służy jednak zbieraniu podpisów, a nie późniejszemu wywieraniu presji na Sejm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AleksanderBentkowski">Przypomina mi się na tle naszych rozważań wydarzenie z okresu, gdy dyskutowaliśmy nad ustawą o prawie do strajku. Wynikła wówczas kwestia, czy przyznać to prawo kolejarzom, czy też nie. Poprosił wtedy o głos poseł J. Kuroń, który powiedział, że byłby przeciwny przyznaniu tego prawa kolejarzom, ale rzecz w tym, czy podporządkują się oni zakazowi. Mamy tu do czynienia z podobną sytuacją. Czy ktoś zabroni w praktyce prowadzenia tej kampanii promocyjnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WitMajewski">Zgadzam się z propozycją poprawki. Po pierwsze dlatego, że w myśl zapisu w art. 8 kampania promocyjna oddzielona jest od akcji zbierania podpisów, a po drugie niezgodne jest z konstytucją zabranianie jakiemukolwiek obywatelowi przedstawiania swych racji i wyjaśniania projektu ustawy, co do której jest przekonany, że powinna obowiązywać w kraju. To jest jego dobre obywatelskie prawo, a w związku z tym może uzasadniać potrzebę wprowadzenia takiej czy innej ustawy. Zwłaszcza na tle treści ust. 1 omawianego artykułu - w którym to ustępie czytamy, czemu służy kampania promocyjna - widać wyraźnie, że bezzasadne jest wprowadzanie jakiegokolwiek zakazu w tej sprawie. Byłoby to ograniczenie praw konstytucyjnych obywatela Rzeczypospolitej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JerzyMadej">Kontrowersyjny, jak się okazuje, zapis wiąże się między innymi z zapisem mówiącym w dalszej części projektu o zakończeniu działalności Komitetu. Kto wspomnianą kampanię ma ewentualnie prowadzić, skoro nie będzie już Komitetu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#BogdanLewandowski">Sądzę, że nieporozumienie polega na identyfikowaniu prac Komitetu z prowadzeniem kampanii promocyjnej.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#BogdanLewandowski">Zgłoszone przez przeciwników zakazu argumenty są zasadne. Nie można bowiem ograniczać praw obywateli w tym zakresie, a po drugie, gdybyśmy nawet przyjęli taki zapis, to byłby on niemożliwy do wyegzekwowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#ZbigniewWawak">Generalnie zgadzam się z propozycją wykreślenia zdania zakazującego kampanii promocyjnej, które w toku prac Komisji wpisane zostało na wniosek posła J. Madeja, zanim jeszcze przystąpiliśmy do rozważania kwestii rozwiązania Komitetu.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#ZbigniewWawak">O rozwiązaniu Komitetu mówi art. 18, w którym czytamy: 1. „Komitet ulega rozwiązaniu po upływie 3 miesięcy od daty ogłoszenia ustawy, która była przedmiotem inicjatywy ustawodawczej obywateli lub od postanowienia Sądu Najwyższego, oddalającego zaskarżone postanowienie marszałka Sejmu o odmowie nadania biegu projektowi ustawy, lecz nie wcześniej niż po upływie 6 miesięcy od dnia wniesienia do marszałka Sejmu projektu, o którym mowa w art. 10 ust. 1. 2. W innych wypadkach Komitet ulega rozwiązaniu po upływie 3 miesięcy od upływu terminu wskazanego w art. 17 ust. 2”.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#ZbigniewWawak">Jest to zapis przejrzysty, nie budzący żadnych możliwości. Być może, należałoby więc w naszej spornej kwestii napisać, że kampania promocyjna kończy się najpóźniej w dniu rozwiązania Komitetu, o którym mowa w art. 18. Intencją jest bowiem to, aby nie wykorzystywać hasła prowadzenia kampanii po zakończeniu prac nad ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MariuszGrabowski">Jestem zdania, że powyższa propozycja jest bezprzedmiotowa, ponieważ w art. 8 mówi się o kampanii promocyjnej prowadzonej przez Komitet. Siłą więc rzeczy, kiedy Komitet rozwiąże się, nie może być mowy również o kampanii promocyjnej przez ten Komitet prowadzonej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#ZbigniewWawak">Wycofuję swą ostatnią propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#AleksanderBentkowski">Nie ma głosów przeciwnych, a zatem przyjmujemy poprawkę posła M. Grabowskiego o wykreśleniu w art. 8 ust. 2 drugiego zdania.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#AleksanderBentkowski">Przechodzimy do poprawki dziesiątej.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#AleksanderBentkowski">Nie ma posła K. Jurgiela, który w poprawce dotyczącej art. 9 proponuje skreślić ust. 1 o treści następującej: „w miejscu zbierania podpisów obywateli musi być wyłożony do wglądu projekt ustawy”.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#AleksanderBentkowski">Przyjęliśmy wprawdzie zasadę, że nie głosujemy poprawek, które zgłosili posłowie nieobecni na posiedzeniu, podczas którego podejmuje się decyzje w odniesieniu do tych propozycji, ale jeśli ktoś z obecnych chciałby poprawkę tę przejąć, nie ma żadnych przeszkód.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#MariuszGrabowski">Zastanawiam się jednak, czy niegłosowanie poprawki będzie konstytucyjne. Poprawka przecież nie może pozostać nie rozpatrzona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WitMajewski">To nieporozumienie. Poprawka nie musi być rozpatrzona, ale ponieważ jesteśmy zgodni co do potrzeby jej odrzucenia, myślę, że możemy to zrobić formalnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AleksanderBentkowski">Czy ktoś zatem opowiada się za przyjęciem poprawki dziesiątej? Nie ma zgłoszeń popierających tę poprawkę, w związku z czym uznaję ją za odrzuconą. Rekomendujemy jej odrzucenie w dalszych pracach.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#AleksanderBentkowski">Przechodzimy do poprawki jedenastej „a” dotyczącej art. 9 w brzmieniu następującym: „Obywatel udziela poparcia projektowi ustawy, składając na wykazie własnoręczny podpis. Na każdej stronie wykazu musi znajdować się nazwa Komitetu i tytuł projektu ustawy, której obywatel udziela poparcia”.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#AleksanderBentkowski">Proszę autora poprawki o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#EugeniuszKłopotek">Proponuję, by dotychczasowe brzmienie ust. 2 zmienić na brzmienie następujące: „Obywatel udziela poparcia projektowi ustawy, składając na wykazie, obok swojego imienia (imion) i nazwiska, adresu zamieszkania oraz numeru ewidencyjnego PESEL, własnoręczny podpis (...)” - i dalej bez zmiany.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#EugeniuszKłopotek">Intencją poprawki - z którą wiąże się również poprawka szesnasta i dwudziesta pierwsza po ewentualnym przyjęciu niniejszej - jest doprecyzowanie przepisów łączących się ze zbieraniem podpisów, a zwłaszcza z ich weryfikacją. Opieram się przy tej propozycji na ordynacji wyborczej, przy której wzór wykazu określa Państwowa Komisja Wyborcza. Jestem zdania, że i w wypadku projektu inicjatywy obywatelskiej należy zastosować wzór określony przez PKW, bez potrzeby angażowania Prezesa Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AleksanderBentkowski">Myślę, że propozycja posła wnioskodawcy jest słuszna, wskazują na to nasze doświadczenia. Zbieraliśmy kiedyś podpisy i okazało się, że brak precyzji w przepisach na temat kart zawierających podpisy spowodował niepowodzenie całej tej akcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#ZbigniewWawak">Na jednym z posiedzeń Komisji podnoszona była kwestia, w jakim akcie Państwowa Komisja Wyborcza mogłaby określać wspomniany wzór wykazu. W związku z nową konstytucją przyjmuje się, że PKW nie ma uprawnienia tego typu. Czy w takiej sytuacji poseł E. Kłopotek zgodziłby się, aby jego poprawka została zmodyfikowana? Proponowałbym, aby w ust. 5, który w pierwotnej wersji ma brzmienie jak następuje: „Wzór wykazu, o którym mowa w ust. 4, ustala, w drodze rozporządzenia, Prezes Rady Ministrów po zasięgnięciu opinii Państwowej Komisji Wyborczej”, zastąpić słowa „Prezes Rady Ministrów” słowami „minister właściwy do spraw administracji”. Propozycja ta dotyczy poprawki jedenastej pkt „c”, która w wersji posła E. Kłopotka ma brzmienie następujące: „Wzór wykazu, o którym mowa (...) określa Państwowa Komisja Wyborcza”. Akt taki miałby rangę rozporządzenia, nie angażowałby Prezesa Rady Ministrów, a zarazem zgodny byłby z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#EugeniuszKłopotek">Jeśli moja propozycja niezgodna jest z konstytucją, to naturalnie wyrażam zgodę na sugestię posła Z. Wawaka. Informuję jednak, że zgłaszając swą propozycję, opierałem się na ordynacji wyborczej, w której wyraźnie występuje PKW jako instytucja określająca omawiany wzór.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#AleksanderBentkowski">Czy jest zgoda na przyjęcie poprawki jedenastej pkt „a”, odnoszącej się do wymogów obowiązujących przy zbieraniu podpisów, a dotyczącej art. 9 ust. 27.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#BogdanLewandowski">Może byłoby prościej, gdyby poseł E. Kłopotek zgłosił sugestię posła Z. Wawaka jako autopoprawkę, a wówczas moglibyśmy przegłosować całą poprawkę jedenastą, bez podziału na jej poszczególne punkty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#AleksanderBentkowski">Na razie nie mamy żadnych sprzeciwów wobec poprawki jedenastej pkt „a”, w związku z czym możemy uznać, że została przyjęta. Ponieważ ściśle wiąże się ona z poprawką jedenastą pkt „b”, proponującą skreślenie w art. 9 ust. 4 - mówiącego o tym, co poseł wnioskodawca zamieścił w swej propozycji w ramach ust. 2 - uważam, że przyjęliśmy zarazem poprawkę jedenastą pkt „b”.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#AleksanderBentkowski">W odniesieniu do pkt „c” tej poprawki mamy propozycję posła Z. Wawaka, na którą poseł E. Kłopotek wyraził zgodę. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#EugeniuszKłopotek">Chciałbym wyraźnie podkreślić, że jeśli członkowie połączonych Komisji, wsparci opinią Biura Legislacyjnego, uznają, że proponowany przeze mnie zapis sprzeczny jest z konstytucją, to opowiem się za zachowaniem zapisu dotychczasowego art. 9 ust. 5, w którym czytamy: „Wzór wykazu, o którym mowa w ust. 4, ustala, w drodze rozporządzenia, Prezes Rady Ministrów po zasięgnięciu opinii Państwowej Komisji Wyborczej”. Natomiast poseł Z. Wawak proponuje, by określenie wykazu należało do kompetencji ministra właściwego do spraw administracji.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#EugeniuszKłopotek">Gdyby się okazało, że zachowany zostanie zacytowany przeze mnie przed chwilą zapis, to oczywiście, wycofałbym swą poprawkę zawartą w spisie jako jedenasta pkt „c”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Słusznie zwrócił uwagę poseł Z. Wawak na sprzeczność z konstytucją propozycji w poprawce jedenastej „c”. Dlatego właśnie w najnowszej ordynacji wyborczej - do rad gmin - jest mowa o tym, iż omawiany wzór ustala Prezes Rady Ministrów po zasięgnięciu opinii Państwowej Komisji Wyborczej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#EugeniuszKłopotek">Zgodnie z wcześniejszą informacją wycofuję w tej sytuacji poprawkę jedenastą „c”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#AleksanderBentkowski">W ten sposób rozstrzygnęliśmy poprawkę jedenastą, dotyczącą art. 9. Jeszcze są chętni do zabrania głosu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#BogdanLewandowski">Odnoszę wrażenie, że do naszych obrad wkradł się chaos. Jestem zdania, że propozycja posła Z. Wawaka, sugerującego zastąpienie w zapisie Prezesa Rady Ministrów ministrem właściwym do spraw administracji, jest w pełni zasadna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#AleksanderBentkowski">Zaraz do tego dojdziemy. Na razie wiemy, że poseł E. Kłopotek wycofał pkt „c” ze swej poprawki, natomiast jej pkt „a”, jak też „b” zostały przyjęte. Wywołuje to zmianę numeracji ustępów w art. 9, w którym w efekcie poprawek skreślony został ust. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#EugeniuszKłopotek">Proszę zwrócić uwagę na fakt, że skoro poprawka jedenasta została przyjęta, to automatycznie Komisje przyjmują poprawkę szesnastą oraz dwudziestą pierwszą.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#EugeniuszKłopotek">Mam do przewodniczącego Komisji prośbę. Zgłosiłem jeszcze poprawkę, która jest w wykazie oznakowana jako trzydziesta. Ponieważ zaraz muszę wyjść na posiedzenie innej komisji, prosiłbym, by również ta poprawka została od razu rozpatrzona. Jest to poprawka zbieżna z poprawką ósmą, w której była mowa o postanowieniu Sądu Najwyższego, uwzględniającego odwołanie od decyzji marszałka Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#EugeniuszKłopotek">W poprawce trzydziestej chodzi o to, by w art. 17 ust. 2 o treści: „Pełnomocnik Komitetu jest obowiązany do złożenia ministrowi właściwemu do spraw finansów publicznych sprawozdania finansowego o źródłach pozyskanych funduszy na cele inicjatywy ustawodawczej w terminie 3 miesięcy od dnia wniesienia do marszałka Sejmu projektu ustawy wraz z uzasadnieniem, o którym mowa w art. 10 ust. 1, a w wypadku wcześniejszego rozwiązania Komitetu w terminie 3 miesięcy od dnia jego rozwiązania” - po słowach „w art. 10 ust. 1” dodać słowa „lub postanowienia Sądu Najwyższego, o którym mowa w art. 12 ust. 3”.</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#EugeniuszKłopotek">Chodzi bowiem o to, by trzymiesięczny termin przewidziany na złożenie sprawozdania liczył się od prawidłowego złożenia albo od postanowienia sądu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#AleksanderBentkowski">Pan poseł dokładnie przedstawił treść i istotę poprawki. Biuro Legislacyjne nie zgłasza zastrzeżeń. Nikt z członków Komisji nie wyraża sprzeciwu, w związku z czym uznajemy poprawkę trzydziestą za przyjętą.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#AleksanderBentkowski">Wracamy do kolejnego omawiania poprawek. Poprawka dwunasta dotyczy art. 9 ust. 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#ZbigniewWawak">Wszystko na temat tego ustępu zostało już powiedziane. Sądzę, że możemy przejść do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PiotrMiszczuk">Po dyskusji związanej z zapisem ust. 5 mam wątpliwości, czy zasadne jest proponowane przez wnioskodawcę zastąpienie słów „Prezes Rady Ministrów” słowami „minister właściwy do spraw administracji”. Obawiam się, że w ten sposób znowu stworzymy różne kategorie w różnych ustawach. W jednej będzie mowa o Prezesie Rady Ministrów, działającym w uzgodnieniu z Państwową Komisją Wyborczą, w innej o ministrze właściwym do spraw administracji. Nie rozumiem istoty tych zmian. Jeżeli już raz przyjęliśmy, że ma to być Prezes Rady Ministrów, działający w uzgodnieniu z PKW, to jestem zdania, że tak właśnie powinno pozostać. Uważam też, że aktualny ust. 5, który po przenumerowaniu będzie ust. 4, powinien zostać zachowany w art. 9.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#ZbigniewWawak">Moja propozycja wynika stąd, że uważam, iż w Ordynacji samorządowej powinien znaleźć się zapis mówiący również o ministrze właściwym do spraw administracji. Skoro jednak członkowie Komisji uznają, że poprawka jest bezzasadna, wycofuję ją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#AleksanderBentkowski">Poprawka trzynasta jest już nieaktualna.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#AleksanderBentkowski">Przechodzimy do poprawki czternastej, w której poseł K. Jurgiel proponuje, by w art. 10 ust. 2 - o brzmieniu dotychczasowym: „Projekt ustawy wraz z załączonym wykazem podpisów obywateli popierających projekt nie może zostać wniesiony później niż 6 miesięcy od daty postanowienia marszałka Sejmu o przyjęciu zawiadomienia o utworzeniu Komitetu lub uchwały Sejmu, o której mowa w art. 6 ust. 5 o przyjęciu zawiadomienia” - słowa „później niż 6 miesięcy” zastąpione zostały słowami „później niż 12 miesięcy”.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#AleksanderBentkowski">Czy ktoś opowiada się za wydłużeniem sześciomiesięcznego terminu do roku? Nie ma chętnych do poparcia tej sugestii, a zatem nie rekomendujemy poprawki czternastej.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#AleksanderBentkowski">Poprawka piętnasta, jak i szesnasta przyjęte zostały wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#AleksanderBentkowski">Poprawka siedemnasta dotyczy art. 11. Jej pkt „a” polega na uzupełnieniu ust. 1 o słowa „nie później niż w terminie 14 dni od dnia wniesienia projektu”, w związku z czym art. 11 w ust. 1 zyskałby brzmienie następujące: „W wypadku stwierdzenia, że treść projektu ustawy wraz z uzasadnieniem jest zmieniona, marszałek Sejmu, w drodze postanowienia, nie później niż w terminie 14 dni od dnia wniesienia projektu, odmawia jego przyjęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#MariuszGrabowski">Nie chciałbym już powtarzać argumentacji, którą zgłosiłem wcześniej, a która zmierza do tego, by również marszałek Sejmu związany był konkretnymi terminami, lecz w cytowanej poprawce o to właśnie chodzi. Właśnie w ciągu czternastu dni marszałek winien się zdecydować, czy projekt ustawy zgodny jest z wymogami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#JerzyMadej">Sprzeciwiam się zasadzie wprowadzanej przez pana posła, a to z tego względu, że tworzymy precedens, ponieważ w żadnym innym wypadku nie wprowadzamy takiego wymogu. Przecież projekty ustaw wnosi i prezydent, i rząd, i komisje sejmowe, a nie obowiązuje termin czternastodniowy, jaki zamierza się wprowadzić w wypadku ustawodawczej inicjatywy obywatelskiej. Mam wrażenie, że inicjatywa ta jest demonizowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#BogdanLewandowski">Mamy do czynienia z różnymi precedensami, pewne decyzje bywają przeciągane w czasie i myślę, że źle by to służyło sprawie wprowadzenia dyskutowanej instytucji do życia publicznego. Jestem więc przekonany, że w naszym przypadku wprowadzenie proponowanego terminu ma znaczenie i proponuję, by przyjąć poprawkę posła M. Grabowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#AleksanderBentkowski">Kto opowiada się za przyjęciem poprawki siedemnastej pkt „a”? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#AleksanderBentkowski">Stwierdzam, że przy jednym głosie przeciwnym poprawka została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#AleksanderBentkowski">Poprawka siedemnasta pkt „b”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#MariuszGrabowski">W związku z wcześniejszymi ustaleniami wycofuję tę poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#AleksanderBentkowski">Poprawka osiemnasta została przyjęta w związku z przyjęciem poprawki siódmej i ósmej.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#AleksanderBentkowski">Poprawka dziewiętnasta dotyczy art. 12, a jej pkt „a” wiąże się z ust. 1 tego artykułu. W ust. 1 zaś mamy na razie brzmienie następujące. „W wypadku uzasadnionych wątpliwości co do prawidłowości złożenia wymaganej liczby podpisów obywateli w sposób, o którym mowa w art. 9 ust. 2 i 4, marszałek Sejmu zwraca się do Państwowej Komisji Wyborczej o stwierdzenie, czy jest złożona wymagana liczba podpisów. Państwowa Komisja Wyborcza dokonuje czynności sprawdzających w terminie 21 dni. W postępowaniu przed Państwową Komisją Wyborczą jako obserwator może uczestniczyć pełnomocnik Komitetu”.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#AleksanderBentkowski">Wnioskodawca proponuje, by w cytowanym zapisie skreślić w zdaniu pierwszym słowo „uzasadnionych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#ZbigniewWawak">Proponuję taki zabieg, ponieważ kwestia dokonania rozróżnienia między wątpliwościami uzasadnionymi bywa niekiedy trudna. Dlatego też proponuję przyjąć, że marszałek w razie wątpliwości w ogóle zwracać się będzie do Państwowej Komisji Wyborczej. Słowo „uzasadnione” wydaje mi się zbędne z legislacyjnego punktu widzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#AleksanderBentkowski">Myślę, że możemy przyjąć, że jeśli marszałek ma nieuzasadnione wątpliwości, to ich nie ujawnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#WitMajewski">Sprawa polega na tym, że jeśli marszałek Sejmu zwraca się do Państwowej Komisji Wyborczej, to musi przecież powiedzieć, na czym polegają jego wątpliwości. Tak więc słowo „uzasadnione” odnosi się do konieczności uzasadnienia przez marszałka zwrócenia się do Państwowej Komisji Wyborczej. Nie może przecież ująć sprawy tak, że stwierdzi, iż ma wątpliwości, a rzeczą PKW jest domyślenie się, o co chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#ZbigniewWawak">Myślę, że to jasno wynika z zapisu. Czytamy w nim, że chodzi o wątpliwości co do prawidłowości złożenia wymaganej liczby podpisów. Nie trzeba się niczego domyślać. Naturalnie, że marszałek uzasadni swe zwrócenie się do Państwowej Komisji Wyborczej. Nie zmienia to jednak faktu, że zamieszczenie słowa „uzasadnionych” jest tu zupełnie zbędne, świadczące o nadgorliwości ustawodawcy. Jeśli bowiem wątpliwości okażą się nieuzasadnione, to albo marszałek nie zwróci się do Państwowej Komisji Wyborczej, albo też Państwowa Komisja Wyborcza stwierdzi, że podpisy złożone zostały prawidłowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PiotrMiszczuk">Apeluję o to, żebyśmy nie tworzyli różnych sytuacji w odniesieniu do podobnych ustaw. Skoro już w jednej ustawie zostało użyte sformułowanie mówiące o uzasadnionych wątpliwościach, zostawmy je i tu. Choć, oczywiście, podobnie jak przedmówca, uważam, że jest to słowo zbędne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#AleksanderBentkowski">Czy autor poprawki obstaje przy jej wprowadzeniu? Nie. Poseł Z. Wawak wycofuje poprawkę dziewiętnastą „a”.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#AleksanderBentkowski">Poprawka dziewiętnasta „b” dotyczy art. 12 ust. 2, który ma brzmienie następujące: „Jeżeli po przeprowadzeniu postępowania, o którym mowa w ust. 1, prawidłowo złożona liczba podpisów popierających projekt jest mniejsza niż ustawowo wymagana. Marszałek Sejmu odmawia nadania biegu projektowi ustawy. Postanowienie marszałka Sejmu w tej sprawie, wraz z uzasadnieniem, doręcza się niezwłocznie pełnomocnikowi Komitetu”.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#AleksanderBentkowski">Wnioskodawca proponuje, by w cytowanym zapisie w zdaniu pierwszym wyrazy „jest mniejsza” zastąpić wyrazami „okaże się mniejsza”.</u>
          <u xml:id="u-92.3" who="#AleksanderBentkowski">Jak przypomina Biuro Legislacyjne, w ustawie o referendum zastosowano sformułowanie „jest mniejsza”. Może więc zachowajmy je i tu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#ZbigniewWawak">Mam prośbę do członków obydwu obradujących Komisji. Otóż proszę o wzięcie pod uwagę, że nie zawsze ustawy uchwalone wcześniej są lepsze od tych, które chcemy uchwalić. Nie budzącym żadnych wątpliwości przykładem tego stwierdzenia jest ustawa o ordynacji wyborczej, w której na zasadzie szablonu zastosowano kropki w miejscu, gdzie ma być wpisana nazwa komitetu wyborczego. Jest to niedopuszczalne ze strony ustawodawcy, ale taka ustawa istnieje. Powstaje zatem pytanie, czy mamy powielać złe wzory, czy też, uchwalając nowe ustawy, starać się czynić to jak najlepiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#KazimierzUjazdowski">Jestem zdania, że zakaz tworzenia nowych formułowań ma sens jedynie wówczas, gdy jesteśmy święcie przekonani, że ustawodawstwo zastane znajduje się rzeczywiście na wysokim poziomie legislacyjnym. Sądzę jednak, że takie założenie nie da się udowodnić, w związku z czym powinniśmy uznać, że wartością podstawową jest stanowienie dobrego prawa, a nie kopiowanie ustawodawstwa zastanego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#ZbigniewWawak">Jeśli poseł K. Ujazdowski mnie popiera, proszę o poddanie dyskutowanych poprawek głosowaniu. Ć propos innych ustaw, o których tu była mowa: jeśli okaże się, że interpretacja tych pojęć w ustawie o referendum i w ustawie o obywatelskiej inicjatywie ustawodawczej będzie rozbieżna, to być może nastąpi konieczność znowelizowania którejś z tych ustaw. Zakładam, że ustawy o referendum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#JerzyStanisławMadej">Mamy do czynienia z kwestią sporu o język, a nie o meritum. O tyle zgadzam się z posłem Z. Wawakiem, że bardziej prawidłowe wydaje się proponowane przez pana posła sformułowanie mówiące o tym, że okaże się, iż liczba podpisów jest mniejsza niż to, w którym czytamy, że jest mniejsza. Pod względem merytorycznym wszakże sformułowanie zarówno jedno, jak i drugie jest odpowiednie, także sądzę, że nie ma o co kruszyć kopii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#AleksanderBentkowski">Kto odpowiada się za nadaniem nowego brzmienia art. 12 ust. 2 przez dodanie słów „okaże się mniejsza”? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#AleksanderBentkowski">Stosunkiem głosów: za 5, przeciw 3, przy 9 wstrzymujących się od głosu poprawkę przyjęliśmy.</u>
          <u xml:id="u-97.2" who="#AleksanderBentkowski">Poprawka 19 „c” została już rozstrzygnięta.</u>
          <u xml:id="u-97.3" who="#AleksanderBentkowski">Przechodzimy do poprawki dwudziestej, dotyczącej art. 12 ust. 1. Poseł M. Grabowski proponuje, by w zdaniu pierwszym po słowach „Marszałek Sejmu” dodać słowa „nie później niż w terminie 14 dni od dnia wniesienia projektu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#MariuszGrabowski">I w tym wypadku chodzi o związanie marszałka Sejmu terminem czternastodniowym. Chodzi konkretnie o to, by ten czcigodny człowiek w ciągu czternastu dni zdecydował się, czy ma uzasadnione wątpliwości co do prawidłowości złożenia wymaganej liczby podpisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#AleksanderBentkowski">Nikt nie zgłasza sprzeciwu, a zatem przyjmujemy tę poprawkę. Jest ona zresztą prostą konsekwencją wprowadzenia terminu instrukcyjnego, gdyż taki jest to termin dla pana marszałka.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#AleksanderBentkowski">Poprawka dwudziesta pierwsza posła E. Kłopotka została przyjęta wraz z jego poprawką jedenastą, której stanowi konsekwencję.</u>
          <u xml:id="u-99.2" who="#AleksanderBentkowski">Poprawka dwudziesta druga odnosi się do art. 13 o następującym brzmieniu: „Pierwsze czytanie projektu ustawy na posiedzeniu Sejmu przeprowadza się w terminie 3 miesięcy od daty wniesienia projektu ustawy do marszałka Sejmu lub postanowienia Sądu Najwyższego, stwierdzającego prawidłowo złożoną liczbę podpisów popierających projekt ustawy”.</u>
          <u xml:id="u-99.3" who="#AleksanderBentkowski">Wnioskodawca proponuje artykuł ten skreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#RyszardOstrowski">Intencją skreślenia tego artykułu było zerwanie z zasadą dyskontynuacji w art. 4 ust. 3. Po wniesieniu poprawki, która uzupełnia zapis art. 13 o nowy termin - sześciomiesięczny - wycofuję tę poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#AleksanderBentkowski">Przechodzimy więc do poprawki dwudziestej trzeciej, odnoszącej się do art. 13, w której poseł K. Jurgiel proponuje zastąpić termin trzymiesięczny terminem jednomiesięcznym.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#AleksanderBentkowski">Tę samą sytuację mamy w wypadku poprawki dwudziestej czwartej, w której poseł M. Grabowski zmierza również do skrócenia podanego w art. 13 terminu trzech miesięcy, przy czym proponuje użycie w nowym zapisie słów „30 dni”.</u>
          <u xml:id="u-101.2" who="#AleksanderBentkowski">Poseł K. Jurgiel jest nieobecny, oddaję więc głos kolejnemu wnioskodawcy, który proponuje taką samą zmianę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#MariuszGrabowski">Proponuję skrócenie terminu podanego w art. 13 do trzydziestu dni. Nieobecny na posiedzeniu poseł J. Kulas w poprawce dwudziestej piątej proponuje także skrócenie trzymiesięcznego terminu, ale do dwóch miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#MariuszGrabowski">Sądzę, że w sytuacji, kiedy trzy kolejne poprawki zmierzają do skrócenia terminu, przy czym dwie z nich mówią o terminie miesięcznym, a jedna-dwumiesięcznym, ostateczna decyzja w tej sprawie należy do członków Komisji zebranych na wspólnym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#AleksanderBentkowski">Jak już wspomniał poseł M. Grabowski, trzy kolejne poprawki dotyczą tego samego terminu zawartego w art. 13. Poprawka posła K. Jurgiela oraz poprawka posła M. Grabowskiego skraca termin trzymiesięczny do trzydziestu dni, a poprawka posła J. Kulasa zakłada, że będzie to sześćdziesiąt dni.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#AleksanderBentkowski">Przegłosujemy te poprawki kolejno. Kto jest za poprawką dwudziestą trzecią, posła K. Jurgiela? Kto jest jej przeciwny? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#AleksanderBentkowski">Stwierdzam, że Komisje jednogłośnie postanowiły nie rekomendować poprawki. Kto opowiada się za poprawką dwudziestą czwartą, posła M. Grabowskiego? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-103.3" who="#AleksanderBentkowski">Stosunkiem głosów: za 3, przeciw 11, przy 4 wstrzymujących się, i tej poprawki Komisje nie rekomendują.</u>
          <u xml:id="u-103.4" who="#AleksanderBentkowski">Kto jest za przyjęciem poprawki dwudziestej piątej, posła J. Kulasa? Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-103.5" who="#AleksanderBentkowski">Stwierdzam, że stosunkiem głosów: za 6, przeciw 10, przy 2 wstrzymujących się, Komisje nie rekomendują poprawki.</u>
          <u xml:id="u-103.6" who="#AleksanderBentkowski">Przechodzimy do poprawki dwudziestej szóstej, odnoszącej się do art. 13. Jest to poprawka typowo redakcyjna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#ZbigniewWawak">Myślę, że oczywiste jest, iż proponowane przeze mnie sformułowanie „przeprowadza się na posiedzeniu Sejmu” jest bardziej prawidłowe niż zamieszczone w art. 13 sformułowanie „na posiedzeniu Sejmu przeprowadza się”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#AleksanderBentkowski">Nie ma sprzeciwów. Komisje postanowiły tę poprawkę rekomendować.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#AleksanderBentkowski">Poprawka dwudziesta siódma dotyczy art. 14 i polega na dodaniu do tego artykułu nowego ust. 3 o treści następującej: „Wszelkie zmiany w projekcie ustawy są możliwe wyłącznie za uprzednią zgodą osoby reprezentującej Komitet, o której mowa w ust. 1”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#MariuszGrabowski">Intencją poprawki jest zagwarantowanie sytuacji, w której każda zmiana dokonana w trakcie postępowania legislacyjnego przed Sejmem będzie wymagała zgody osoby reprezentującej Komitet. Chodzi o to, aby parlament nie majstrował przy projekcie ustawy zgłoszonej przez obywateli. Należy zapobiec wprowadzaniu poprawek, zapisów pozostających w jawnej sprzeczności z intencją wnioskodawców.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#MariuszGrabowski">Zdaję sobie sprawę z kontrowersyjności tej poprawki, dlatego też proszę członków Komisji o jej ocenę, zwłaszcza pod względem jej konstytucyjności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#WitMajewski">Niestety, poprawki tej przyjąć nie można. Pamiętajmy, że wchodzi w grę projekt podpisany przez sto tysięcy obywateli. Gdybyśmy więc chcieli zachować prawa podmiotu, musiałoby zgodę na ewentualne zmiany wyrazić właśnie sto tysięcy osób, a nie jedna osoba w ich imieniu. Pamiętajmy też, że parlament jest stałą reprezentacją wszystkich obywateli kraju, w związku z czym mielibyśmy do czynienia z ograniczeniem konstytucyjnych praw parlamentu na rzecz Komitetu nie umotywowanego konstytucyjnie do działań, o których mówimy. Biorąc to pod uwagę, stanowczo sprzeciwiam się rekomendowaniu poprawki dwudziestej siódmej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#MariuszGrabowski">Wycofuję tę poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#ZbigniewWawak">Odbywała się dyskusja nad możliwością wycofania projektu ustawy w wypadku zmian wprowadzanych na etapie prac sejmowych. Dyskutowano też kwestię udziału pełnomocnika Komitetu, wnoszenia przez niego poprawek do inicjatywy obywatelskiej i ewentualnego wycofania przez niego projektu. Jedna z koncepcji mówiła, że sprawy te mogłyby być rozstrzygane przez regulamin Sejmu. Byłem jednak zwolennikiem ustawowego ograniczenia tego przedstawiciela w możliwości wycofania projektu i dokonywania w nim zmian. Zająłem takie stanowisko, ponieważ rzecz dotyczy jednej osoby, która mogłaby dokonać wielkiego nadużycia w przypadku inicjatywy, za którą stoi na przykład pół miliona obywateli. Nie można przecież wykluczyć, że osoba będąca przedstawicielem Komitetu, przekonana w jakiś sposób przez jakąś grupę lobbystyczną, mogłaby nagle podjąć decyzję o wycofaniu projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#ZbigniewWawak">Niestety, moja propozycja nie znalazła uznania, nie dokonano więc ustawowego zakazu wycofywania projektu ustawy przez przedstawiciela Komitetu ani też dokonywania przez niego zmian w projekcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#JerzyMadej">Chciałbym przypomnieć art. 119 ust. 4 konstytucji, w którym zapisano jednoznacznie, że „wnioskodawca może wycofać projekt ustawy w toku postępowania ustawodawczego w Sejmie do czasu zakończenia drugiego czytania projektu”. Niczego nowego tu nie wymyślimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#AleksanderBentkowski">Może w tej sytuacji powinniśmy nieco szerzej określić wnioskodawcę. Może lepiej byłoby, gdyby nie była to jedna osoba, a na przykład większość osób skupionych w Komitecie, który składa projekt ustawy?</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#AleksanderBentkowski">Poseł K. Jurgiel jest nieobecny. Czy ktoś przejmuje poprawkę dwudziestą ósmą? Nie ma chętnych. Czy zatem ktoś opowiada się za jej przyjęciem? Nikt się nie opowiada. Nie rekomendujemy więc poprawki dwudziestej ósmej.</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#AleksanderBentkowski">Poprawka dwudziesta dziewiąta, również autorstwa posła K. Jurgiela, polega na skreśleniu art. 16. Czy ktoś popiera tę poprawkę? Nie ma zgłoszeń. Poprawki tej postanowiliśmy nie rekomendować.</u>
          <u xml:id="u-111.3" who="#AleksanderBentkowski">Poprawka trzydziesta została przyjęta wcześniej, tak więc możemy przejść do poprawki trzydziestej pierwszej, odnoszącej się do art. 17.</u>
          <u xml:id="u-111.4" who="#AleksanderBentkowski">Pkt „a” poprawki dotyczy ust. 2 o treści: „Pełnomocnik Komitetu jest obowiązany do złożenia ministrowi właściwemu do spraw finansów publicznych sprawozdania finansowego o źródłach pozyskanych funduszy na cele inicjatywy ustawodawczej w terminie 3 miesięcy od dnia wniesienia do marszałka Sejmu projektu ustawy wraz z uzasadnieniem, o którym mowa w art. 10 ust. 1, a w wypadku wcześniejszego rozwiązania Komitetu w terminie 3 miesięcy od dnia jego rozwiązania”.</u>
          <u xml:id="u-111.5" who="#AleksanderBentkowski">Wnioskodawca proponuje skreślenie w cytowanym zapisie wyrazów „wraz z uzasadnieniem”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#ZbigniewWawak">Propozycja wykreślenia tych słów wiąże się z tym, iż mogą powstawać wątpliwości, ponieważ znów mamy do czynienia z pewnego rodzaju nadgorliwością. Wiadomo, że projekt ustawy będzie wnoszony wraz z uzasadnieniem, także wymienione słowa nie mają tu żadnego znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#ZbigniewWawak">Poprawka trzydziesta pierwsza „b” polega na propozycji zmiany w ust. 6, który w tej chwili brzmi następująco: „Pełnomocnik Komitetu, w wypadku uzyskania nadwyżki pozyskanych funduszy na cele inicjatywy ustawodawczej nad poniesionymi wydatkami, jest obowiązany przekazać tę nadwyżkę instytucji charytatywnej. Informację o przeznaczeniu nadwyżki zamieszcza się w sprawozdaniu finansowym”.</u>
          <u xml:id="u-112.2" who="#ZbigniewWawak">Proponuję, by zamieszczone w ostatnim zdaniu słowa „o przeznaczeniu” zastąpić słowami „o przekazaniu”. Chciałbym w ten sposób naprawić oczywisty błąd, jaki popełniliśmy podczas pracy w Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#AleksanderBentkowski">Nie ma sprzeciwów, a zatem Komisje postanowiły rekomendować zarówno pkt „a”, jak i pkt „b” poprawki trzydziestej pierwszej.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#AleksanderBentkowski">Przechodzimy do poprawki ostatniej, trzydziestej drugiej, autorstwa posła K. Jurgiela. Odnosi się ona do art. 17 ust. 6. Wnioskodawca proponuje nadanie ustępowi nowej treści o brzmieniu: „Komitet w wypadku uzyskania nadwyżki pozyskanych funduszy na cele inicjatywy ustawodawczej nad poniesionymi wydatkami jest obowiązany przekazać tę nadwyżkę na cel społecznie użyteczny. Informację o przeznaczeniu nadwyżki zamieszcza się w sprawozdaniu finansowym”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#BogdanLewandowski">Kilka osób zwracało uwagę w debacie na bardzo nieprecyzyjny charakter terminu „instytucja charytatywna” i stąd zapewne propozycja posła K. Jurgiela, którą uważam za lepszą od dotychczasowego brzmienia ust. 6. Gdyby zapis ten jednak miał pozostać, należałoby załączyć listę instytucji charytatywnych, które mogłyby w tym wypadku wchodzić w rachubę. Sądzę wszakże, że powstałoby w ten sposób szereg dodatkowych problemów do rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#ZbigniewWawak">Niewątpliwie pojęcie „cel społecznie użyteczny” szerszy jest od pojęcia „instytucja charytatywna”, a jeśli chodzi o wykaz tych instytucji, to nie widzę potrzeby sporządzania go. Myślę, że wszyscy wiedzą, jakie instytucje mają charakter charytatywny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#BogdanLewandowski">Wbrew pozorom, nie jest to wcale takie proste, jak wynikałoby ze słów posła Z. Wawaka. Nie w tym jednak rzecz, lecz w tym, że istotnie określenie „cel społecznie użyteczny” lepiej oddaje intencję tych wszystkich podmiotów, które przeprowadzały tego rodzaju akcje. To właśnie one określają, komu przekazana zostanie nadwyżka. W przeciwnym wypadku skazani bylibyśmy wyłącznie na to, co określane jest jako instytucja charytatywna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#AleksanderBentkowski">Propozycja posła K. Jurgiela niewątpliwie daje Komitetowi większą swobodę dysponowania środkami, o których mówimy. W zapisie dotychczasowym mamy do czynienia z instytucjami charytatywnymi, co ogranicza możliwość dysponowania ową nadwyżką. Ocenę celu społecznie użytecznego pozostawia się Komitetowi, który jednak już nie będzie mógł określić, czy dana instytucja jest charytatywna, czy też nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#PiotrMiszczuk">Mam jeszcze pytanie, które bierze się stąd, że dostrzegam tu ważniejszą sprawę. Otóż mamy w propozycji posła K. Jurgiela do czynienia z Komitetem obowiązanym do przekazania nadwyżek, w wersji zaś zapisu Komisji mówi się o pełnomocniku Komitetu. Kto zatem powinien podejmować decyzję przekazania nadwyżki? Jak regulują tę kwestię ustawy, przepisy karne? Kto jest w ich świetle odpowiedzialny - czy cały Komitet, czy też tylko pełnomocnik? Myślę, że ta kwestia jest znacznie ważniejsza niż problem, nad którym wywiązała się dyskusja. Jestem zdania, że zapis ostatecznie przyjęty powinien mówić o pełnomocniku Komitetu. A to dlatego przede wszystkim, że Komitet to praktycznie znaczy nikt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#BohdanSzcześniak">Chciałbym wspomnieć o kłopotach, jakie swojego czasu miała Państwowa Komisja Wyborcza w związku z analogiczną instytucją, występującą w wyborach do Sejmu. Nadwyżkę z dotacji należy również przekazać na cele społecznie użyteczne. Powstał wówczas problem, co rozumieć należy pod pojęciem „cel społecznie użyteczny”, a przypominam, że nieprzekazanie nadwyżki powoduje odpowiedzialność karną. Były z tym ogromne problemy. Dlatego też na podstawie ówczesnych doświadczeń chciałbym powiedzieć, że zastosowanie w zapisie sformułowania mówiącego o instytucji charytatywnej jest znacznie precyzyjniejsze, gdyż w grę wchodzi coś, co daje się znacznie łatwiej zidentyfikować. Natomiast w wypadku celu społecznie użytecznego znów mogą powstać kłopoty, bo tu zaliczyć można i budowę drogi, i budowę remizy, i wyposażenie jakiegoś lokalu dla organizacji społecznej itp. Ponieważ istnieje w takim ujęciu ogromna swoboda interpretacyjna, trudno mówić o odpowiedzialności karnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#JerzyMadej">Sądzę, że najlepszym w tej sytuacji rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zmiany do poprawki posła K. Jurgiela, czego jednak pod jego nieobecność nie możemy zrobić. Gdyby bowiem w poprawce trzydziestej drugiej zamiast sformułowania mówiącego o celu społecznie użytecznym zastosować sformułowanie traktujące o celu charytatywnym, wszystko stałoby się znacznie prostsze.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#JerzyMadej">Ponieważ jednak sytuacja jest taka, że mamy do wyboru tylko te dwa zapisy, sądzę, że powinniśmy pozostać przy tym proponowanym przez Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#AleksanderBentkowski">Kto jest za przyjęciem poprawki trzydziestej drugiej, autorstwa posła K. Jurgiela? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#AleksanderBentkowski">Stosunkiem głosów: za 5, przeciw 12, przy 1 wstrzymującym się, Komisje postanowiły poprawki tej nie rekomendować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#ZbigniewWawak">Pozostała nam jeszcze kwestia poprawki osiemnastej pkt „a”. Poseł przewodniczący uznał, że została ona skonsumowana z inną poprawką, ale ma ona nieco inny zakres. Zawiera jednak tę samą propozycję, którą przyjęliśmy w jednym z późniejszych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#ZbigniewWawak">Proponuję w poprawce osiemnastej „a”, dotyczącej art. 11 ust. 1 zmianę w zapisie dotychczasowym o treści następującej: „W wypadku stwierdzenia, że treść projektu ustawy wraz z uzasadnieniem jest zmieniona, marszałek Sejmu, w drodze postanowienia, odmawia jego przyjęcia”. Chodzi o to, by słowa „wraz z uzasadnieniem” zastąpić słowami „lub uzasadnienia”. Zgłaszam tę poprawkę w nadziei, że jej wprowadzenie pozwoli uniknąć wątpliwości interpretacyjnych. Mogłoby się tak stać, gdyby na przykład zmieniona została treść samej ustawy, a uzasadnienie pozostałoby w postaci pierwotnej. Przypadek kumulatywnego wystąpienia przesłanek uniemożliwiałby odmówienie przyjęcie projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#ZbigniewWawak">Myślę, że poprawka uzasadniona jest od strony legislacyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#AleksanderBentkowski">Nikt nie zgłasza sprzeciwu. Możemy więc uznać, że omówioną poprawkę również rekomendujemy.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#AleksanderBentkowski">Czy są jeszcze jakieś uwagi? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-123.2" who="#AleksanderBentkowski">Na posła sprawozdawcę proponuję nadal kandydaturę posła Z. Wawaka. Sprzeciwów nie słyszę. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-123.3" who="#AleksanderBentkowski">Zamykam wspólne posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>