text_structure.xml
27.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#KazimierzUjazdowski">Otwieram posiedzenie Komisji. Pan przewodniczący Iwanicki powinien do nas za chwilę dołączyć. Witam członków Komisji, przedstawicieli rządu i pozostałych gości.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#KazimierzUjazdowski">Projekt ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych w dziennikach urzędowych oraz o wydawaniu tych dzienników był już przedmiotem dyskusji na forum Komisji. Zwróciliśmy się do ekspertów o przygotowanie dla Komisji opinii do projektu. Proszę przedstawiciela Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu o przedstawienie nam treści opinii przekazanych na piśmie. Następnie przystąpimy do dyskusji ogólnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BeataSzepietowska">Jak państwo doskonale wiedzą, prace nad kolejnymi wersjami projektu trwają już drugą kadencję. Wniesiony obecnie przez Radę Ministrów projekt zawarty w druku nr 300 jest projektem najbardziej optymalnym pod względem legislacyjnym spośród tych, nad którymi Biuro Studiów i Ekspertyz dotychczas pracowało. Niewątpliwie jest to projekt, który powinien być poddany dalszemu procesowi ustawodawczemu ze względu na rangę przedmiotu i fakt, iż obowiązek uchwalenia takiej ustawy wynika z przepisów Konstytucji RP.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#BeataSzepietowska">Mamy kilka podstawowych wątpliwości natury konstytucyjnej i wypadałoby rozmawiać z wnioskodawcą na temat konkretnych rozstrzygnięć, które w naszej ocenie i ocenie innych ekspertów nie znajdują jednoznacznej opinii co do zgodności z konstytucją. Chodzi m.in. o retroaktywność, a więc zapisanie w samej ustawie zakazu retroakcji.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#BeataSzepietowska">Chodzi także o stanowisko Rady Ministrów wobec aktów wykonawczych, a konkretnie zarządzeń. Pojawia się pewien dualizm na gruncie tego projektu. Rada Ministrów dzieli zarządzenia na powszechnie obowiązujące i wewnętrznie obowiązującym. Takie ujęcie nie mieści się w konstytucyjnej koncepcji aktów wewnętrznie obowiązujących.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#BeataSzepietowska">Trzeci problem wynika z rozdrobnienia organów publikacyjnych, czyli dodania np. dziennika urzędowego Prezydenta RP. Należy ocenić, czy wzrasta rola Prezydenta RP, kiedy posiada własny dziennik urzędowy, czy też przeciwnie - wpływa na obniżenie wagi aktów publikowanych w dzienniku urzędowym Prezydenta RP.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#BeataSzepietowska">Ostatni problem dotyczy publikowania tekstów jednolitych aktów. Następuje tu rozdrobnienie podmiotów, które mogą obwieszczać teksty jednolite w razie dokonanych wcześniej zmian.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#BeataSzepietowska">Są to - naszym zdaniem - problemy najistotniejsze, które na początku wymagają rozstrzygnięcia. Dalsza praca nad projektem byłaby wówczas łatwiejsza.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzUjazdowski">Czy wszystkie wątpliwości są związane ze zgodnością projektu z Konstytucją?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BeataSzepietowska">Tylko dwa pierwsze są związane z Konstytucją RP. Dodam jeszcze, że należałoby popracować nad formułą określenia, jakie akty normatywne są publikowane w każdym z dzienników. Wnioskodawca nie zaprezentował tu jednolitej koncepcji. Raz wymienia akty z nazwy pisząc o uchwale, drugi raz wymienia zarządzenie Prezydenta RP w sprawie... W takiej sytuacji nie wiemy, jaki to rodzaj aktu normatywnego. Projektodawca podchodzi do sprawy przedmiotowo, pokazuje jakie zachowanie organu powoduje, iż jego akt jest publikowany. Nie wskazuje natomiast, w jakiej formie prawnej działa dany organ. Jest więc kilka problemów technicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzUjazdowski">Proszę stronę rządową o ustosunkowanie się do opinii Biura Studiów i Ekspertyz.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AleksanderProksa">Postaram się wyjaśnić poruszone przez państwa kwestie. Jeśli chodzi o dopuszczenie retroakcji, jest to zapisane w art. 4 ust. 3. W praktyce od zasady nieistnienia retroakcji dopuszcza się odstępstwa. Przykładem niech będą wszystkie przepisy płacowe. Od lat nie spotkałem przepisów płacowych, które wchodziłyby w życie w przyszłości. Dotyczy to zwłaszcza podwyżek, które obowiązują z mocą wsteczną.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AleksanderProksa">W naszym kraju nie dopracowano się jeszcze metody uchwalania budżetu państwa przed rozpoczęciem roku budżetowego. Następuje więc oczekiwanie na uchwalenie ustawy budżetowej. Wówczas wiadomo, jakie środki są ostatecznie przewidziane na wynagrodzenia. Wydanie przepisów płacowych następuje właśnie retroaktywnie.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#AleksanderProksa">Legislatorzy tworzący projekt ustawy spotkali się z problemem, ponieważ zapisanie nieretroakcji w ustawie zwykłej nie uniemożliwia parlamentowi przełamania tej zasady w innej ustawie zwykłej. Ustawa o ogłaszaniu aktów normatywnych jest tak samo dobrą ustawą jak każda inna. Jeżeli parlament uzna za stosowne, aby pewne przepisy wchodziły w życie z mocą wsteczną, to parlament może to uczynić.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#AleksanderProksa">Powstaje natomiast pytanie, co mają robić organy administracji rządowej, jeśli zaistnieje potrzeba wydania przepisów z mocą wsteczną. Przykład podałem - przepisy płacowe. Zdecydowaliśmy się dlatego zapisać art. 4 ust. 3. Nie jest to jednak sprawa, przy której rząd będzie bezwzględnie obstawał. Nie jest to właściwie problem ogłaszania aktów normatywnych, lecz problem tworzenia prawa. Ta kwestia może w ogóle zostać pominięta w tej ustawie. To zależy od stanowiska Wysokiej Izby. Jeżeli Komisja uzna, że sprawa ma raczej charakter doktrynalny, teoretyczny i leży na płaszczyźnie zasad konstytucyjnych, to przepis ów może zostać pominięty. Nie będzie on stanowić przeszkody w pracach nad projektem ustawy.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#AleksanderProksa">Kolejny to problem zarządzeń. Pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem Biura Studiów i Ekspertyz. Konstytucja - czego dowodzą ostatnie opracowania konstytucjonalistów - przewiduje zamknięty katalog źródeł prawa, ale nie aktów, które źródłami prawa nie są. Nie ma dychotomicznego podziału na zarządzenia o charakterze normatywnym i powszechnie obowiązującym oraz zarządzenia o charakterze wewnętrznym. Od razu posłużę się przykładem. Sejm zebrał się na pierwszym posiedzeniu na skutek zarządzenia Prezydenta RP. Biuro Studiów i Ekspertyz oświadcza, że nie ma takich zarządzeń, w związku z tym nie wolno ich ogłaszać. Możemy nie ogłaszać zarządzeń Prezydenta RP o zwołaniu pierwszego posiedzenia Sejmu. Rzecz w tym, że przepis mówiący o możliwości publikowania zarządzeń tworzy nieznaną Konstytucji RP grupę aktów normatywnych. Przepis ten konstatuje rzeczywistość. Chodzi o akty, które nie mają charakteru aktu powszechnie obowiązującego, nie są natomiast aktami o charakterze wewnętrznym. Zarządzenie Prezydenta, o którym mówiłem nie jest aktem wewnętrznym. Jest to raczej akt stosowania prawa niż jego stanowienia. Jednak niewątpliwie jest to akt prawny tej rangi, że musi być publikowany. Skonstatowaliśmy ten fakt w przepisie mówiącym o ogłaszaniu tego typu aktów w Monitorze Polskim. Nie chcemy tworzyć nowej rzeczywistości prawnej.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#AleksanderProksa">Podam państwu jeszcze jeden przykład, który będzie wkrótce przedmiotem rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego. Sejm postanowił podczas nowelizacji ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, że Marszałek Sejmu będzie wydawać zarządzenia dotyczące statutu NIK. Powstaje pytanie, czy takie zarządzenie ma być publikowane w Monitorze Polskim, czy też nie? Wyszliśmy z założenia, że powinno być publikowane. Przewidzieliśmy taką możliwość w projekcie.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#AleksanderProksa">Zadaniem tej ustawy nie jest skatalogowanie aktów prawnych. Zarządzenia, o których wspominałem będą istnieć niezależnie od tego, czy będzie o nich mowa w tej ustawie, czy nie zostaną wymienione. Jeśli Komisja uzna, że nie ma potrzeby wymieniania tego typu zarządzeń w ustawie, to należy zrezygnować z takiego przepisu.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#AleksanderProksa">W sprawie dziennika urzędowego Prezydenta RP chciałbym na wstępie zastrzec, że zostało to uzgodnione z Kancelarią Prezydenta RP. Nie chodziło bowiem o - jak to sugerują niektórzy autorzy opinii - odsunięcie na drugi plan aktów wydawanych przez Prezydenta RP. Cel był zupełnie inny.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#AleksanderProksa">Prezydent, obok wydawania aktów powszechnie obowiązujących, wydaje także akty jako głowa państwa. Są to wszystkie postanowienia o nadaniu orderów i odznaczeń, akty nominacji sędziowskich, akty nadania tytułu profesora, nadania obywatelstwa itp. Monitor Polski jako wydawnictwo na papierze gazetowym, pisane małą czcionką, a więc niezbyt eleganckie nie jest miejscem, w którym we właściwej formie można honorować osoby odznaczone lub nominowane. Nazwisko osoby, która otrzymała Order Orła Białego widnieje tam obok obwieszczenie Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego o cenie zboża w ostatnim kwartale.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#AleksanderProksa">W założeniu projektodawców dziennik urzędowy Prezydenta RP jest rozumiany jako dziennik głowy państwa. Tu będzie możliwość uhonorowania obywateli, których akty prezydenta będą dotyczyć. Pozostałe akty Prezydenta RP będą w dalszym ciągu publikowane w obecnej formie, czyli w Monitorze Polskim lub w Dzienniku Ustaw.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#AleksanderProksa">Od decyzji Komisji i Wysokiej Izby zależy, czy taki dziennik powstanie, czy też nic się w tej materii nie zmieni.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#AleksanderProksa">Proszę państwa, aby na posiedzenie podkomisji w tej kwestii zaprosić również przedstawiciela Kancelarii Prezydenta RP, który przedłoży stanowisko w tej sprawie. Nie przewidujemy z tego tytułu dodatkowych wydatków budżetowych, ponieważ Monitor Polski jest publikowany w bardzo dużym nakładzie, zaś dziennik urzędowy Prezydenta RP byłby wydawany w nakładzie kilku tysięcy egzemplarzy. Koszty zapewne pozostaną takie same.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#AleksanderProksa">Następny problem dotyczy tekstów jednolitych. W projekcie jest zawarta propozycja, aby jednolite teksty ustaw ogłaszał Marszałek Sejmu. Kierowaliśmy się tu zasadą, iż są to kwestie przynależne legislatywie, a nie egzekutywie. Poza tym Kancelaria Sejmu, w przeciwieństwie do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, dysponuje już teraz bazą danych obejmującą wszystkie jednolite teksty ustaw. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów taką bazą nie dysponuje.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#AleksanderProksa">W opinii Rady Legislacyjnej poprzedniej kadencji, którą państwu przedłożyliśmy, wyraźnie zapisano, że jeśli wskazywać jeden organ sporządzający teksty jednolite, to bez względu na to, który to będzie organ, musi on dysponować wyspecjalizowaną jednostką organizacyjną. Jeśli obowiązek ogłaszania tekstów jednolitych nałożyć na Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, to nie ma ona teraz możliwości sporządzania tekstów jednolitych.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#AleksanderProksa">W dzisiejszej regulacji zapisano, że tekst jednolity sporządza się tylko wtedy, gdy ustawodawca podczas nowelizacji ustawy tak postanowi. Projekt zakłada sporządzanie tekstów jednolitych po trzeciej nowelizacji danej ustawy, niezależnie czy tak postanowiono w noweli. Byłaby tu obligatoryjność w zakresie wydawania tekstu jednolitego. Od decyzji Komisji i Sejmu zależy, jaki organ wskaże jako organ obowiązany do sporządzania tekstów jednolitych. Jest to decyzja merytoryczna.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#AleksanderProksa">Ostatnia sprawa dotyczy rodzajów aktów normatywnych. Odwołam się do poprzednich stwierdzeń, że nie jest rolą ustawy wyliczenie wszystkich rodzajów aktów normatywnych Zgadzam się zaś ze stwierdzeniem, że jeśli tylko jest to możliwe, to rodzaje aktów normatywnych - przy zastosowaniu tej samej metody - wymienione. Staraliśmy się więc wymienić formy aktów. Nie we wszystkich sytuacjach nam się to udało. Jeżeli Konstytucja RP przewiduje, iż Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej wprowadza stan wojenny lub stan wyjątkowy, a nie ma ustaw, które tę materię regulują, to my nie wiemy, jaka będzie forma wprowadzenia tych stanów. Nie jest powiedziane, że będzie to rozporządzenie. Równie dobrze może to być postanowienie. Dlatego użyliśmy wyrażenia czasownikowego.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#AleksanderProksa">Nie jest to również sprawa, która mogłaby wstrzymywać pracę nad projektem ustawy. Jeżeli Komisja uzna za stosowne poprawić projekt w tym zakresie, nie mamy nic przeciwko temu. Chodzi o poprawki, które możemy nanieść w projekcie. Sądzę, że po moich wyjaśnieniach niektóre kwestie staną się łatwiejsze do przesądzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KazimierzDziałocha">Musimy zastanowić się teraz, czy przeprowadzamy dyskusję merytoryczną, czy też ustalamy najpierw, jak przystąpić do systematycznej pracy nad projektem. Moim zdaniem jest czas i odpowiednie przesłanki do doprowadzenia prac nad ustawą do końca. Nie ma wątpliwości, że ustawa jest potrzebna, a nawet pilna. Stara ustawa z 1950 roku dawno się zdezaktualizowała, również na gruncie poprzedniego stanu konstytucyjno-prawnego. Nowa Konstytucja RP wymaga wydania ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i z tym zadaniem trzeba się uporać do października 1999 roku. Nie należy z tym zwlekać. Mamy też do czynienia z projektem najpełniejszym z przedstawianych do tej pory. Jest to projekt dojrzały, który może być podstawą owocnej pracy Komisji. Zebraliśmy też wiele ekspertyz, które - poza jedną - nie kwestionują założeń i konstrukcji tej ustawy. Są sprawy, które trzeba przesądzić, ale nie są to kwestie podstawowe.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#KazimierzDziałocha">Myślę, że mamy dostatecznie dużo materiałów, aby pilnie przystąpić do pracy nad projektem tej ustawy. Należy zdecydować, w jakim trybie przystąpimy do tych prac. Obawiam się sytuacji, w której rozpoczniemy dyskusję ogólną, a nie konkretną pracę.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławIwanicki">Rok temu mieliśmy wiele zastrzeżeń do projektu. Stwierdziliśmy, że należy przygotować ekspertyzy. Proces przygotowawczy był długi nie z winy Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Na szczęście mamy to już za sobą i, jak słusznie pan zauważył, możemy szybko rozpocząć pracę na projektem. Ustawa ma wielkie znaczenie dla porządkowania systemu prawa w Polsce.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#StanisławIwanicki">Prezydium Komisji proponuje, aby w celu usprawnienia prac nad projektem powołać podkomisję. Za chwilę zaproponuję jej skład. Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WitMajewski">Zgadzam się z moim przedmówcą, że jak najszybciej trzeba przystąpić do prac nad projektem. Sądzę, że Komisja powinna wnosić o uzupełnienie prac o kwestie związane z systemem prawa lokalnego. Nie może to być tylko zaznaczone, że w innych ustawach rzecz jest regulowana. System prawa lokalnego powinien być tu określony, tak aby obywatel wiedział, gdzie i jakie akty prawa mogą jego dotyczyć. Takie uzupełnienie powinien przeprowadzić rząd lub podkomisja w swoich pracach.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławIwanicki">Kancelaria Prezesa Rady Ministrów chciała, aby ten problem był rozwiązany w innej ustawie. Jeśli jednak podkomisja stwierdzi, że istnieje możliwość uregulowania tej sprawy w omawianej ustawie, nie będzie ku temu przeszkody. Zależy nam tylko, aby prace nad projektem tej ustawy przebiegały w miarę szybko, a więc jeśli kwestia systemu prawa lokalnego miałaby hamować prace, dobrze byłoby pozostawić ją innej regulacji.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#StanisławIwanicki">Możemy jako Komisja wystąpić ze stosownym dezyderatem do Prezesa Rady Ministrów o uzupełnienie projektu ustawy. Sądzę, że rozstrzygnięcie także w tej sprawie pozostawimy podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#HannaGajewska">Chciałabym poinformować Komisję, że byliśmy w stałych kontaktach z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów podczas prac nad projektem ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych w dziennikach urzędowych. Wyraziliśmy aprobatę dla przedłożonego projektu.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#HannaGajewska">W czasie prac nad nim wysłaliśmy swoje uwagi. Jeśli będzie taka potrzeba, możemy przedstawić podkomisji nasze uwagi ponownie. Ze swej strony zapewniam, że Biuro Prawa i Ustroju Kancelarii Prezydenta RP chętnie włączy się do prac nad projektem ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławIwanicki">Myślę, że wszystkie wątpliwości zostaną wyjaśnione w trakcie prac podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BeataSzepietowska">Chciałabym zapytać pana ministra Proksę, czy Rada Ministrów planuje przygotowanie odrębnego projektu ustawy o ogłaszaniu umów międzynarodowych innych niż te, które wymagają zgody wyrażonej przez Sejm w ustawie? Jest to obowiązek przewidziany w Konstytucji RP. Projekt porusza ten problem wycinkowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AleksanderProksa">Ministerstwo Spraw Zagranicznych kończy uzgodnienia międzynarodowe projektu ustawy o zawieraniu umów międzynarodowych, w którym znajduje się rozdział poświęcony ogłaszaniu tych umów.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AleksanderProksa">Nie chcieliśmy włączać tej problematyki do omawianego projektu ustawy, ponieważ istnieje problem, czy i w jakim zakresie przewidzieć publikację umów międzynarodowych. Nakłada się na to sprawa tłumaczenia z języków obcych, a za przekładami urzędowymi idzie sprawa poważnych wydatków. Do tej pory nie były one przewidziane w żadnym budżecie.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#AleksanderProksa">Ministerstwo Spraw Zagranicznych dysponuje tekstem w obcym języku, dokonuje przekładu urzędowego, ale powszechnie wskazuje się na istotne niedomagania sposobu ogłaszania umów międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#AleksanderProksa">Kwestia ta wymaga także konsultacji z Kancelarią Prezydenta RP, gdyż to on ogłasza publikację umów międzynarodowych i od niego zależy, w jakim języku zarządzi publikację. Od strony technicznej jest to poważny problem. W tej chwili nie dysponujemy jeszcze uzgodnioną z Kancelarią Prezydenta RP propozycją rozwiązania tej kwestii. Musi to być związane z możliwością sfinansowania przekładów z budżetu któregoś organu. Prosimy Komisję, aby poprzestała tutaj na odesłaniu do innej ustawy, tzn. do ustawy o zawieraniu i wypowiadaniu umów międzynarodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekMarkiewicz">Po wypowiedziach panów posłów Działochy i Majewskiego rodzi się poważne ustrojowe pytanie. Czy wolą rządu i Sejmu jest stworzenie aktu, który pozbiera różne delegacje z innych aktów i stanowić będzie jedną kompletną ustawę dostępną dla obywatela, dotyczącą trybu ogłaszania wszystkich aktów prawnych? Sądzę, że pan prezydent też byłby zainteresowany kompleksowym uregulowaniem tej problematyki w jednym akcie.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MarekMarkiewicz">Takie pytanie powinniśmy postawić sobie przed powołaniem podkomisji. Mamy szansę pozbierać wszystkie delegacje nie odwołując się już do innych aktów prawnych, jak to ma miejsce w art. 3. Możemy też stworzyć kolejną ustawę, która będzie odsyłać do innych. Wyboru w tej zasadniczej kwestii powinna dokonać cała Komisja, co stanie się kierunkiem prac dla podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#StanisławIwanicki">Przedmiotem dyskusji rok temu były również takie problemy. Nie umiem państwu powiedzieć, czy jesteśmy w stanie szybko uzgodnić taki model prac podkomisji, aby wszystkie projekty uchwalić jak najszybciej.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#StanisławIwanicki">W tej chwili jest to najbardziej dojrzały projekt z przedkładanych nam wcześniej. Myślę, że w ramach prac podkomisji trzeba będzie ustalić, czy z trzech ustaw jesteśmy w stanie zrobić jedną, czy też ze względów obiektywnych lub merytorycznych dojdziecie państwo do wniosku, iż należy dokonać podziału projektu przedstawionego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#StanisławIwanicki">Chcąc uzyskać odpowiedź na to pytanie, trzeba ustalić wszystkie okoliczności natury techniczno-finansowej. Z dyskusji wynika już, że prace nad projektami prowadzone są przez różne resorty. Np. Ministerstwo Spraw Zagranicznych pracuje nad projektem ustawy dotyczącej umów międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#StanisławIwanicki">Problem poruszony przez pana posła Markiewicza jest zasadniczy, ponieważ chodzi o model ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzDziałocha">Jeśli chodzi o kompleksowy charakter tej ustawy, chcę przypomnieć, że pewne opóźnienie prac nad ustawą o publikacji aktów normatywnych w poprzedniej kadencji Sejmu wynikało z faktu, że trwały prace nad Konstytucją i nie wiadomo było, jaki będzie system źródeł prawa. Potem pojawił się dylemat, czy do ustawy dołączyć problematykę publikacji aktów prawa miejscowego. Przeszkodą było trwanie prac nad reformą ustrojową. Ostatecznie przepisy o publikacji aktów normatywnych znalazły się w ustawach. Mają one tam nawet osobne podrozdziały.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#KazimierzDziałocha">Teraz można się tylko zastanowić, czy publikacja aktów prawa miejscowego powinna dalej pozostać tam, gdzie jest aktualnie, czy powinna znaleźć się w ustawie kodyfikującej zasady i tryb publikacji całego prawa krajowego. W tym duchu można interpretować art. 88 ust. 2 Konstytucji RP, choć niekoniecznie.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#KazimierzDziałocha">Moim zdaniem nie należy w tym względzie iść zbyt daleko, nie trzeba być za ambitnym w sprawie szczegółowości ustawy kodyfikującej ogłaszanie aktów normatywnych obowiązujących w Polsce, a należących do krajowego porządku prawnego.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#KazimierzDziałocha">Uważam, że nie należy dążyć do zamieszczenia w tej ustawie przepisów o publikacji umów międzynarodowych i innych aktów spoza systemu prawa krajowego. Jednak prace nad ustawą o zawieraniu i wypowiadaniu umów międzynarodowych trwają i tam powinny znaleźć się przepisy dotyczące publikacji tych umów. To prawda, że prawo międzynarodowe wchodzi teraz w system krajowego prawa stosowanego. Jednak są to inne reguły i powinny być uwzględnione w osobnej ustawie.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#KazimierzDziałocha">Zakres przedmiotowy ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych w dziennikach urzędowych powinien odnosić się tylko do prawa krajowego. Zobaczymy, czy trzeba ująć tutaj prawo miejscowe. Moim zdaniem, nie ma ku temu przeszkód. Do omawianej ustawy można przejąć przepisy w tym zakresie syntetyzując je. Tym samym tę tematykę wyłączy się z ustaw samorządowych.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#KazimierzDziałocha">Publikacja prawa międzynarodowego to inna materia i nie powinna wchodzić do tej ustawy. Tym bardziej że daleko jeszcze do zakończenia prac nad tamtą regulacją. Pierwsze projekty ustawy o zawieraniu i wypowiadaniu umów międzynarodowych nie były najlepsze. Na gruncie nowej Konstytucji RP trzeba podjąć poważniejsze zadanie, niż to które było wykonywane przed uchwaleniem Konstytucji RP.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarekMarkiewicz">Przypomniałem sobie inicjatywę podjętą niegdyś przez Jozafata Ohryzko, jedyną w dziejach naszego kraju, która zakończyła się publikacją źródeł prawa zwaną Volumina legum. Zebrano tam wszystkie źródła prawa antycypując definicję źródeł prawa zawartą teraz w art. 87 obecnie obowiązującej Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Wymienia ona wyraźnie w jednym rzędzie ustawy i umowy międzynarodowe jako źródło prawa.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MarekMarkiewicz">Moje pytanie sprowadzało się do tego, czy ta ustawa będzie początkiem stworzenia takiego systemu, w którym obywatel i urzędnicy będą mieć dostęp do źródeł prawa obowiązującego w kraju, czy też nie. Z wypowiedzi pana ministra Proksy wywnioskowałem, że nie jest wolą rządu objęcie tą ustawą np. umów międzynarodowych. Ostateczną decyzję podejmie Sejm, ale odnotowujemy decyzję rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StanisławIwanicki">Taki jest projekt rządowy, co jest uzasadnione na zakończenie projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ZbigniewDerdziuk">Ustawa o zawieraniu i wypowiadaniu umów międzynarodowych ma regulować nie tylko tematykę sposobu ich publikowania, ale całą procedurę ich zawierania. Podobnie sprawa wygląda w odniesieniu do prawa miejscowego. Intencją rządu było więc, aby były to odrębne trzy ustawy. Mówi o tym Konstytucja RP w rozdziałach 89 i 94.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławIwanicki">Jeśli państwo pozwolą, na wszystkie wątpliwości postara się odpowiedzieć podkomisja. W czasie swoich prac doprowadzi do stworzenia jak najpełniejszego projektu ustawy, który będzie zgodny z Konstytucją RP.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#StanisławIwanicki">Proponuję, aby powołać podkomisję w następującym składzie: Teresa Liszcz, Kazimierz Działocha, Wit Majewski, Ryszard Ostrowski oraz Marek Markiewicz. W składzie podkomisji znalazły się największe autorytety, ponieważ mamy do czynienia z niełatwą materią.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#StanisławIwanicki">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam że Komisja zaakceptowała skład podkomisji. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#StanisławIwanicki">Dziękuję za udział w posiedzeniu Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>