text_structure.xml
57.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PawełŁączkowski">Otwieram kolejne posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Jest to ostatnie posiedzenie, taką mam nadzieję, w tym roku. Jestem przekonany, że posłowie, członkowie Komisji, zechcą docenić prawdziwą maestrię, z jaką prezydium Komisji programuje plan pracy, starając się tak, aby w okresie przedświątecznym - świąt, które mają szczególny stygmat rodzinny - rozpatrywać sprawy związane właśnie z rodziną i polityką rodzinną. Tak się składa bowiem, że na dzisiejszym posiedzeniu Komisji mamy zaopiniować regulamin Parlamentarnego Zespołu Stowarzyszeń Rodzin Katolickich.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PawełŁączkowski">Porządek obrad został państwu dostarczony wcześniej. Wcześniej również został dostarczony regulamin i wszystkie niezbędne, związane z tym regulaminem, załączniki. Chciałbym jednocześnie przypomnieć, iż sprawa ta miała być rozpatrywana znacznie wcześniej przez naszą Komisję. Pierwsze pismo w tej sprawie wpłynęło bowiem do Komisji już z końcem sierpnia, ale ponieważ Zespół jeszcze się organizował, na wniosek pana posła K. Kapery, zdjęliśmy wtedy ten punkt z porządku obrad, czekając aż Zespół przedstawi nową wersję regulaminu i ureguluje sprawy wewnętrzne.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PawełŁączkowski">Dziś gościmy pana posła Kazimierza Kaperę, jako reprezentanta wnioskodawców. Myślę, że możemy procedować tak jak zwykle przy opiniowaniu tego typu dokumentów. Zajmujemy się stroną formalną dokumentu. Poproszę pana posła K. Kaperę o króciutkie przedstawienie regulaminu, przy założeniu, że członkowie Komisji znają ten dokument. Następnie przejdziemy do fazy pytań i uwag pod adresem regulaminu.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PawełŁączkowski">Chciałbym w tym miejscu poinformować pana posła wnioskodawcę, iż zwyczaj jest następujący. Wtedy gdy Komisja zgłasza w toku posiedzenia różnego rodzaju, najczęściej drobne poprawki, także o charakterze redakcyjnym - to nawet gdyby były to istotniejsze poprawki - to zawsze pan poseł ma możliwość przyjęcia i uznania ich jako autopoprawki. Wówczas jesteśmy w stanie zakończyć całą procedurę na jednym posiedzeniu. Gdyby okazało się jednak, że rozbieżności pomiędzy członkami Komisji a wnioskodawcami są zbyt daleko idące, to wtedy, oczywiście, będziemy procedowali również na kolejnych posiedzeniach, po ustosunkowaniu się wnioskodawców do zgłaszanych uwag i zastrzeżeń. Myślę, że to wszystko, co należałoby powiedzieć na wstępie. Proszę bardzo, panie pośle, o króciutkie scharakteryzowanie Zespołu, którego powołanie chciałby pan nam zarekomendować.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzKapera">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Zespół, który mam zaszczyt reprezentować, de facto istniał już nieformalnie dosyć dawno, bo praktycznie zaraz po wyborach parlamentarnych pewne osoby, zajmujące się problematyką rodziny, były w stałym kontakcie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KazimierzKapera">Inicjatywa posłów wiąże się z tym, że grupa osób, która zgłasza powołanie Parlamentarnego Zespołu Stowarzyszeń Rodzin Katolickich, właściwie od wielu lat zajmowała się problematyką rodziny, jeszcze zanim te osoby weszły do parlamentu. Problematyka rodziny, jak widać z przedstawionego projektu regulaminu wewnętrznego, wysuwa się na czołowe miejsce. Zespół stawia sobie wartość rodziny, jako tej podstawowej komórki społecznej, na bardzo wysokiej pozycji. Nie chcemy wdrażać tu czy prowadzić w tym Zespole żadnych rewolucyjnych spraw. Chcemy specjalnie podkreślić tę niezwykłą wartość rodziny dla społeczeństwa i dla narodu. Zdrowa rodzina - tu wniosek sam się nasuwa - to zdrowe społeczeństwo. Nie chcemy również pozostać obojętni na problemy tych rodzin, którym się nie wszystko udało, gdzie występuje patologia - co nie jest tak rzadkie - jak również tych, które są niepełne. Takie spojrzenie na sprawy rodziny, jako instytucji, jako problemu, który obejmuje praktycznie większość sfer naszego życia, jak również zdecydowaną część prawa stanowionego przez parlament, leży u podstaw, by nadać specjalną rangę i powołać taki Zespół, który będzie stał na straży tych problemów, o których wcześniej już mówiłem.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#KazimierzKapera">Następna sprawa, która łączy się nieco z tą kwestią, dotyczy tego, iż będziemy się starać poprzez swoją postawę nadawać takie oblicze parlamentowi i politykom - co nie tylko nam się marzy, ale na pewno wszystkim tutaj obecnym - by środowisko to wyzbywało się agresji. Chodzi o to, aby przygotowywało nas wszystkich do wzajemnego zrozumienia, jak również do podejmowania jak największej liczby wspólnych inicjatyw. Chciałbym podkreślić jedną niezwykłą rzecz, która jest - moim zdaniem - niezwykle ważna. Wtedy gdy był prezentowany dokument rządowy pod nazwą „Raport o sytuacji polskich rodzin”, dało zrozumieć się jedno, że praktycznie poza pewnymi, krytycznymi uwagami, które dotyczyły spraw niedoskonałości tego dokumentu - nie obejmował on wszystkich aspektów problemów rodziny - żadne z ugrupowań tworzących parlament nie postawiło wniosku, by odrzucić ten dokument. Podobna zresztą sytuacja była przy prezentowaniu i przyjmowaniu przez parlament dokumentu „Polityka prorodzinna państwa”. To zachęciło nas do tego, by ten Zespół powołać. Uznaliśmy, że jednak znajdujemy zrozumienie i więcej osób, niż by się mogło wydawać, poważnie i ciepło traktuje problematykę rodziny. W tym właśnie duchu chciałbym prosić Wysoką Komisję o spojrzenie na tę inicjatywę, która sformalizuje nasze funkcjonowanie i ubogaci jeszcze więcej działania w parlamencie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PawełŁączkowski">Otwieram, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, część dotyczącą pytań i uwag do przedłożonego regulaminu wewnętrznego „Parlamentarnego Zespołu Stowarzyszeń Rodzin Katolickich”. Przypominam jeszcze raz, że oceniamy zgodność regulaminu z Regulaminem Sejmu RP i przyjętymi standardami działania zespołów parlamentarnych w naszym Sejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyMadej">Po zapoznaniu się z tym projektem regulaminu muszę stwierdzić, iż w porównaniu z innymi regulaminami, które rozpatrywaliśmy, ten jest przygotowany prawie bezbłędnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PawełŁączkowski">No, panie pośle...</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzyMadej">Powiedziałem: prawie. Są bowiem zapisane warunki, jak zostaje się członkiem, jak się przestaje być członkiem, jaki jest skład władz, jak działa, jak się podejmuje uchwały - wszystko to jest zapisane. Mam tylko dwa drobne pytania. W paragrafie 1 ust. 5 jest taki zapis: „Parlamentarzyści mogą być przyjęci do składu Zespołu po złożeniu pisemnego akcesu aprobującego Regulamin Wewnętrzny oraz Deklarację Zespołu”. Nie wiem, czy ta deklaracja, która jest załącznikiem, jest wystarczającym dokumentem do tego, żeby zostać członkiem, czy jeszcze gdzieś jest napisane, że również akceptuje się regulamin wewnętrzny. Skoro jest to zapisane w tym ust. 5, to zachodzi pytanie, jak to będzie realizowane.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JerzyMadej">Drugie pytanie jest bardzo drobne. Dotyczy ono paragrafu 2 ust. 2: „W skład Prezydium wchodzą Przewodniczący, jego zastępcy oraz sekretarz”. Nie mówi się, ilu będzie zastępców. Rozumiem, że jest to rzecz do ustalenia. To są tylko te dwa drobne pytania do pana posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PawełŁączkowski">Przepraszam państwa za ten okrzyk, ale zgodzicie się państwo ze mną, że wypowiedź pana posła J. Madeja jest zupełnie już nie tylko wigilijna, ale noworoczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JerzyMadej">Panie przewodniczący, bo ja przy okazji Wigilii po prostu wybaczam wszystkim to, co mi przez cały rok robili i dlatego dzisiaj jestem w takim nastroju.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PawełŁączkowski">Dziękujemy bardzo. Głos chciał zabrać jeszcze pan przewodniczący W. Frasyniuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WładysławFrasyniuk">Mam pytanie, które nie mieści się w zasadzie w tym kanonie pytań, które do tej pory stawialiśmy, ponieważ nie dotyczy ono regulaminu, a dotyczy tytułu. Nie rozumiem słowa: „stowarzyszeń”. Zachodzi pytanie, czy to są stowarzyszenia, czy to są parlamentarzyści?</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#WładysławFrasyniuk">Jeżeli jest to stowarzyszenie, to nie bardzo wiem, jak to jest, bo jest to nowa formuła w naszym parlamencie, że stowarzyszenia powołują zespół parlamentarny. A więc - czy to się mieści w dotychczasowej konwencji, czy też nie?</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#WładysławFrasyniuk">Po drugie, tytuł: rodzin katolickich - jest zamykający. Chciałbym zapytać, jeżeli zgłosi się do tego Zespołu pan Jerzy Buzek, czy będziemy sprawdzać przynależność do jakiego kościoła należy? A jeżeli zgłosi się do tego Zespołu mój kolega Tadeusz Zieliński, czy zostanie do niego przyjęty, czy też nie? Czy będziecie państwo badać, kto ma katolickie pochodzenie w postaci np. chrztu, bierzmowania, czy też zawartego małżeństwa katolickiego, czy też nie? Mam wrażenie, że nazwa powinna być otwarta. Jeśli mogę sugerować, to myślę, iż w tytule zamiast rodzin „katolickich”, można napisać „chrześcijańskich”. To mieści się w dobrze pojętej kulturze także Kościoła katolickiego. To są uwagi, które nie dotyczą regulaminu, aczkolwiek pierwsze pytanie dotyczące stowarzyszeń jest pytaniem zasadniczym. Albo jest to nieporozumienie, albo jest to odwołanie się do czegoś, czego my tutaj nie do końca rozumiemy, bo dalej w treści nie ma uzasadnienia dla tego tytułu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PawełŁączkowski">Aby uniknąć wątpliwości - uprzedzam, że na wszelki wypadek przygotowałem się do dzisiejszej lekcji - odświeżę pamięć pana posła, przewodniczącego W. Frasyniuka. Modne jest ostatnio mówienie o dziewictwie w parlamencie i tu powiem, iż dziewictwo straciliśmy godząc się na powołanie Zespołu Niezależnej Inicjatywy Europejskiej, również stowarzyszenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PiotrMiszczuk">Miałem te same wątpliwości. Również nie wiem, czy jest jedno stowarzyszenie rodzin katolickich, czy są to stowarzyszenia rodzin katolickich...</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MirosławSekuła">Są 32 stowarzyszenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PiotrMiszczuk">Są 32 stowarzyszenia rodzin katolickich, a więc my jakby powołujemy Parlamentarny Zespół na ich rzecz. Rozumiem idee, które przyświecają panom posłom. Dla mnie byłaby to prosta rzecz, gdyby był to „Parlamentarny Zespół na Rzecz Rodziny”, zupełnie otwarty, etc., tak, jak jest napisane w tej deklaracji: deklaruję potrzebę działań na rzecz dobra rodziny itd. Wtedy by to sprawę załatwiało, byłby to zespół zupełnie otwarty.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PawełŁączkowski">Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KrzysztofŚmieja">Nie chciałbym mówić o nazwie. Wydaje mi się, że o tym, kto może być członkiem stowarzyszenia czy zespołu, decyduje w istocie treść regulaminu. Treść regulaminu jest otwarta dla wszystkich parlamentarzystów i nie ma pod tym względem żadnych ograniczeń, niezależnie od kwestii światopoglądowych czy religijnych. Tutaj formuła gwarantuje swobodę dostępu w pracach zespołu, czy jego uczestnictwa. To jest chyba argument bardzo istotny, zasadniczy. Natomiast myślę, że ta nazwa nie przeszkadza w tym znaczeniu, iż zamyka krąg osób, chcących pracować Zespole. To jest oczywiście kwestia nazwy, bowiem mieliśmy do czynienia z rozmaitymi nazwami i wiemy, że nie zawsze oddawały one idee, czasami były mylące i ostatecznym argumentem było to, co proponował zespół w treści regulaminu.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PawełŁączkowski">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PawełŁączkowski">Skoro nie, to poproszę pana wnioskodawcę posła K. Kaperę o ustosunkowanie się do tych wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PawełŁączkowski">Mamy tutaj dwie kwestie, jeśli wolno tak podsumować wypowiedzi państwa. Jedna jest kwestią ściśle merytoryczną i dotyczy treści zapisu paragrafu 2 ust. 2. Prosiłbym, żeby pan poseł zechciał się do tego odnieść. To jest sprawa liczby zastępców. W jaki sposób ta kwestia byłaby rozwiązywana? Prosilibyśmy, aby zechciał pan o tym powiedzieć, by rozwiać wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#PawełŁączkowski">Druga sprawa istotna jest to sprawa nazwy. Myślę, że to jest bardziej problem edukacyjny dla posłów, niż problem regulaminowy, ale gdyby pan poseł był uprzejmy do tego się odnieść, to również by było to wskazane.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#PawełŁączkowski">Abyśmy nie tworzyli sytuacji, w której musielibyśmy wracać do kwestii pytań, to chciałbym państwa zapytać: czy do deklaracji nie ma uwag? Czy deklaracja nie budzi zastrzeżeń, że jest deklaracją zamykającą komukolwiek dostęp do Zespołu? Zawsze bowiem dbaliśmy o to, żeby zespół był otwarty, by każdy zainteresowany mógł do niego przystąpić. A więc jak widzę z reakcji państwa, deklaracja nie budzi uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KazimierzKapera">Wypowiem się najpierw w związku z uwagą do paragrafu 2 ust. 2, który mówi, iż w skład prezydium wchodzą przewodniczący, jego zastępcy oraz sekretarz. Proponowałbym, by uzupełnić to zdanie i dopisać: „i jego dwóch zastępców”. Taki bowiem mamy przyjęty wstępny układ i mógłbym to od razu uzupełnić.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#KazimierzKapera">Druga sprawa dotyczyła paragrafu 1 ust. 5, w którym zapisaliśmy, iż parlamentarzyści mogą być przyjęci do składu Zespołu po złożeniu pisemnego akcesu aprobującego regulamin wewnętrzny oraz deklarację Zespołu. To, o czym mówił pan poseł, jest tu powiedziane.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#KazimierzKapera">Było też pytanie, czy może być przyjęty do naszego Zespołu pan premier Jerzy Buzek? W naszej deklaracji mówimy o akceptowaniu programu wewnętrznego. Wydaje mi się, że tutaj już wszystko powiedzieliśmy.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#KazimierzKapera">Formuła jest otwarta. Nikomu nie chcemy zamykać drogi, ale jest pewien warunek, że ktoś musi aprobować te wartości, które zapisaliśmy w deklaracji.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#KazimierzKapera">Pan poseł M. Sekuła, który był bliżej, odpowiedział na pytanie pana posła, że jest to organizacja, która skupia 32 stowarzyszenia, w tej chwili jest to 39 stowarzyszeń; obejmujemy całą Polskę. Inicjatywa wychodzi od osób, które są bezpośrednio związane z działalnością tych organizacji i reprezentują te wartości, te problemy, które są związane z rodziną na forum parlamentu i stąd wzięła się ta inicjatywa; chcielibyśmy w jakiś sposób zaznaczyć swoją obecność.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WładysławFrasyniuk">Gotów jestem przyznać, że rzeczywiście regulamin nie stwarza zagrożenia zamknięcia, aczkolwiek tytuł jest taki, że część naszych kolegów parlamentarzystów nie zapisze się do państwa, właśnie chociażby z powodu tego tytułu.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WładysławFrasyniuk">Mam zasadnicze pytanie dotyczące stowarzyszeń. Rozumiem, że stowarzyszenia tworzą federację, tworzą swoją reprezentację, mogą tworzyć swoje listy, komitety wyborców itd. Ale my jesteśmy w parlamencie i jak rozumiem słowo „stowarzyszenie” nie jest tutaj na miejscu, dlatego że jeśli zespół ma się nazywać, to powinien się nazywać Zespół Rodzin Katolickich, natomiast Zespół Stowarzyszeń Rodzin Katolickich oznacza, że przedstawiciele swoich stowarzyszeń tworzą na swój sposób reprezentację parlamentarną. Zachodzi więc pytanie, czy ten Zespół ma służyć stowarzyszeniom, czy federacji stowarzyszeń? Tworzycie państwo swego rodzaju kolejne biuro, które będzie posiłkowało się pieniędzmi budżetowymi. Czy też tworzycie Zespół, który odwołuje się do pewnego systemu wartości i zrzesza ludzi, którzy niekoniecznie są członkami stowarzyszeń? Moim zdaniem, słowo „stowarzyszenie” - tak jak powiedziałem - jest tutaj nie na miejscu, bo tworzy podejrzenie o to, że zyskujecie państwo pracownika i środki budżetowe na reprezentacje federacji stowarzyszeń. Mam poważną wątpliwość co do tego słowa „stowarzyszenie” i nie rozwiało to moich wątpliwości. To świetnie, że stowarzyszenia tworzą federacje, tworzą większą siłę, bo głos ich jest bardziej słyszalny, wszystko jest w największym porządku, natomiast - czy w zespole parlamentarnym użycie słowa „stowarzyszenie” nie jest swoistego rodzaju nadużyciem?</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#WładysławFrasyniuk">Czy stowarzyszenie inżynierów i elektryków, czy stowarzyszenie międzynarodowych przewoźników może w ten sposób sobie zafundować biuro w parlamencie? A więc może. Stajemy tu przed dylematem.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#WładysławFrasyniuk">Słusznie powiedział pan przewodniczący, przypominając o tym, iż w polityce jest tak, że jak się nie podejmuje zdecydowanych decyzji, to później konsekwencją tego jest to, iż natworzymy sobie rzeczy i nie będziemy mogli odmawiać.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#WładysławFrasyniuk">Stowarzyszenie „Nie”, które... - nie pamiętam jaka była pełna nazwa...</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WładysławAdamski">Nie ma w nazwie wyrazu „stowarzyszenia”, jest po prostu: „Nie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WładysławFrasyniuk">Jeśli idzie się na takie ustępstwa, jeżeli użyjemy słowa „stowarzyszenia”, to zaręczam państwu, że za chwilę powstaną zespoły... Państwo robicie to z celów szlachetnych. Stowarzyszenia nie będą zabiegały o jakieś przywileje w gospodarce, ale wyobraźcie sobie, że ja - jestem przewoźnikiem, znanym od lat, zajmuję się transportem - założę takie stowarzyszenie. Powstaje w ten sposób lobbystyczne miejsce dla mojego środowiska - i tego się boję. Dlatego proponuję, żeby zastanowić się nad wykreśleniem słowa „stowarzyszeń”. Ta uwaga jest do wnioskodawców, bo to nie Komisja powinna wykreślać, ponieważ głównie powinniśmy debatować nad regulaminem.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PawełJaros">Nie widziałem żadnego zagrożenia w takim zapisie, ale skoro pan przewodniczący K. Kapera - słyszę - jako przedstawiciel wnioskodawców, zgadza się z tym głosem, to właściwie, mój głos w tej chwili byłby niepotrzebny.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MirosławSekuła">Chciałem odpowiedzieć na część tych uwag, które zgłosił pan przewodniczący W. Frasyniuk. Przede wszystkim, panie pośle, wykreślenie tych słów niczego nie zmieni. Jeżeli będzie pan chciał i jeżeli pana postawa etyczna nie zabroni panu utworzenia stowarzyszenia przewoźników, to pan to oczywiście będzie mógł zrobić. Mam nadzieję, że tak nie będzie. Przez to nie w nazwie leży problem, ale problem leży w regulaminie wewnętrznym oraz w postawie tych, którzy chcą taki zespół parlamentarny powołać.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#MirosławSekuła">Zespołów parlamentarnych jest już dużo. Jestem przekonany, że manipulowanie nazwą nie zmieni ich charakteru, ani nie będzie zaporą przed tworzeniem zespołów wśród parlamentarzystów, którzy należą do określonej grupy zawodowej czy grupy społecznej. Przez to, wydaje się, ten zarzut po prostu nieuzasadniony, a wykreślenie z tytułu, z nazwy tego zespołu słów: „stowarzyszeń” niczego nie zmieni, bo i tak będzie to zespół parlamentarny osób, głównie skupionych wokół stowarzyszeń rodzin katolickich. Jest to więc takie troszkę uciekanie od problemu albo chowanie głowy w piasek, bo to, że inne zespoły, których parlamentarzyści należą do określonych stowarzyszeń, nie mają w swojej nazwie słowa: „stowarzyszenie” i tak nie zmienia faktu, iż jest to zespół parlamentarny parlamentarzystów tego stowarzyszenia. Formalnie więc sprawa się nie zmienia, jedynie dodajemy pewnego rodzaju listek figowy, który ma być takim usprawiedliwieniem. Uważam, że dla jasności i przejrzystości, dla nietworzenia tych sztucznych firanek i zasłonek, które mają być pewnego rodzaju jakimś alibi dla działania, lepiej jest nazywać rzeczy po imieniu, mówić wprost i używać słowa: „stowarzyszenia”, jeżeli tak naprawdę jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WładysławFrasyniuk">A więc właśnie, żeby to nie nazywało się listkiem figowym, to my bardzo poważnie rozważamy możliwość, żeby w przyszłej ustawie, w Regulaminie Sejmu wykreślić wszystkie zespoły, dlatego że to jest - naszym zdaniem - swego rodzaju nadużyciem.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#WładysławFrasyniuk">Chcę jeszcze powiedzieć panu, że akurat ten Sejm wyjątkowo dobrze traktuje rodzinę, ponieważ w Sejmie tej kadencji powołano komisję ds. rodziny i wydawałoby się, iż ta komisja konsumuje także potrzebę powołania takiego zespołu.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#WładysławFrasyniuk">Z mojego punktu widzenia, człowieka, który patrzy na państwo jako na państwo otwarte, liberalne w sprawach światopoglądowych, ale przede wszystkim - podkreślam - otwarte i tolerancyjne, nazwa ta jest swego rodzaju porażką w parlamencie.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#WładysławFrasyniuk">Kościół katolicki od dawien dawna, papież, do którego się państwo odwołujecie, mówi o tym, żeby się nie zamykać; nie zamykać się na różne środowiska. U schyłku swojego życia, ciężko schorowany człowiek podejmuje się takich misji, czego niejeden młody, odważny, fizycznie zdrowy człowiek nie byłby w stanie zrobić.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#WładysławFrasyniuk">Warto byłoby, żeby w polskim parlamencie, gdzie są emocje, gdzie rodzina katolicka kojarzy się częściej z Radiem Maryja niż z otwartą postawą tego czy innego hierarchy kościelnego, warto by było, żeby o tym myśleć. Przykład idzie z parlamentu. Tu się tworzy pewną kulturę polityczną, pewną edukację. Tu się tworzy także klimat otwarcia bądź zamknięcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PawełŁączkowski">Panie przewodniczący, chciałbym jednak, żebyśmy wrócili do ram działania Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, bo troszeczkę jednak pan przewodniczący poza nie wykracza. Rozumiem, że istnieje potrzeba odbycia takiej dyskusji na temat właśnie różnych form zaangażowania parlamentarzystów w różne inicjatywy, działania, ale nie sądzę, żeby to była taka sytuacja, która akurat budziłaby szczególny niepokój. Sądzę, że takich przykładów i powodów do niepokoju znalazłoby się w innych miejscach trochę więcej.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PawełŁączkowski">Chciałbym, proszę państwa, powiedzieć - już tak na prawach dyskutanta - że do tej pory nie ingerowaliśmy w nazwy zgłaszane przez wnioskodawców. „Czepialiśmy się” różnych rzeczy takich, które w naszym przekonaniu pozostawały w niezgodzie z Regulaminem Sejmu RP, ale nie ingerowaliśmy w nazwy. Nie chciałbym, żebyśmy pod koniec - bo myślę, że jest to jeden z ostatnich rejestrowanych przez nas zespołów - wkraczali na tę drogę. Mamy zespoły parlamentarne, które są ewidentnie emanacją organizacji; to że w nazwie organizacji akurat nie ma słowa „stowarzyszenia” nie może stanowić dla nas pretekstu, żebyśmy jedno puszczali, a drugiego nie puszczali.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PawełŁączkowski">Dziękuję bardzo panu posłowi wnioskodawcy za gotowość nawet dokonania autopoprawki w tym zakresie, ale ponieważ nie postawił tego wniosku poseł P. Jaros, zachęcony przez pana wnioskodawcę, ja jednak stawiałbym kontrwniosek w stosunku do mojego przyjaciela pana posła W. Frasyniuka, żeby jednak zostawić to w tym kształcie, w jakim to zostało przyniesione.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#PawełŁączkowski">Chcę uświadomić państwu, że z rozeznania, które poczyniłem w ciągu minionych miesięcy, a miałem troszkę na to czasu, członkowie tych stowarzyszeń akurat funkcjonują chyba we wszystkich klubach. Jedni są aktywni, drudzy nie są aktywni w parlamencie. To są organizacje, które są wyraźnie organizacjami otwartymi i nie sądzę, żeby tutaj należało akurat w tym momencie dokonywać takich cięć, wobec wyraźnie zadeklarowanej woli wnioskodawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzKapera">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Chciałem tylko dodać, że pierwotnie nazwa była inna, myśmy tę nazwę zmienili. Miał to być Zespół Polskiej Federacji Stowarzyszeń Rodzin Katolickich. Odeszliśmy od tego, zostawiając bardziej szerszą formę, ponieważ istnieje wiele innych organizacji i osób w parlamencie, które właśnie dzięki temu mogą wchodzić do tego Zespołu. Prosiłbym, jeżeli jest to możliwe, pana przewodniczącego W. Frasyniuka, by to zaakceptować.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WładysławAdamski">Nie zwracałem szczególnie na to uwagi, jednak po tych wypowiedziach i dyskusji, jaka się tutaj odbyła, uważam, że jednak pozostaje pewna rzecz budząca wątpliwości. Faktycznie, być może jako Komisja, niespecjalnie zastanawialiśmy się nad tytułami regulaminu, ale też nigdy nie było takiej potrzeby. Tytuł jest jednak integralną częścią regulaminu i nigdy do tej pory - bo to jest pewien casus - nie było w nazwie słowa: „stowarzyszenia”.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WładysławAdamski">Dylemat, jaki postawił poseł W. Frasyniuk, wynika więc z tego bezpośrednio, czy zespół działa właśnie na rzecz stowarzyszenia czy na rzecz określonych idei, określonych wartości. Na komisjach zwracaliśmy na to uwagę, żeby był pewien program, pewien cel działania; to ma przyświecać i być podstawą w powołaniu każdego zespołu.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#WładysławAdamski">Jestem więc skłonny zgodzić się z tą uwagą, zgłoszoną przez posła W. Frasyniuka. Wszystko zależy, oczywiście, od pana posła, przedstawiciela wnioskodawców, czy wniesie autopoprawkę, kierując się właśnie tymi wartościami, których nikt nie kwestionuje. Jestem od tego również jak najdalej. Nie kwestionuję zasady czy potrzeby powołania tego Zespołu. Natomiast od pana zależy, jak dalej będzie toczyło się nasze procedowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PawełŁączkowski">Ponieważ jest apel do pana posła wnioskodawcy o wykreślenie z nazwy słowa: „stowarzyszeń” i jest wniosek, pod którym ja się podpisuję, aby z takim apelem nie występować, w związku z tym pozwolę sobie poddać pod głosowanie tę opinię - czy kierujemy taki wniosek do wnioskodawcy, czy nie kierujemy?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WładysławFrasyniuk">Szczerze powiedziawszy, gotów jestem ulec i wycofać się, dlatego że - moim zdaniem - byłoby absurdem, gdybyśmy to głosowali. Uważam, że w obecności kolegów, przedstawicieli Zespołu toczy się dyskusja, ale doprowadzanie do głosowania przed świętami...</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PiotrMiszczuk">Przepraszam, że jeszcze raz zabieram głos w tej sprawie, ale to wcale nie jest tak, iż nie dyskutowaliśmy nad tytułami. Pamiętam, był taki zespół ds. Tybetu, dyskutowaliśmy wówczas mocno, czy taki tytuł może być. Wcale więc nie jest tak, że nie było na ten temat dyskusji. Możemy stworzyć precedens, że będziemy tworzyć zespoły stowarzyszeń, które funkcjonują na innej zasadzie, bo na podstawie prawa o stowarzyszeniach. Tu przecież nie chodzi o meritum kwestii, tylko faktycznie o nazwę.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WładysławFrasyniuk">Raz jeszcze podkreślam, że takich dyskusji w sprawie nazw było kilka. Pamiętam, była taka nazwa, która odwoływała się do przyzwoitości i demokracji - o ile dobrze pamiętam - i też to kwestionowaliśmy. Ale przypomnę też zasadę - i tu pan przewodniczący słusznie o tym wspomniał - że wszystkie nasze uwagi do tytułów były apelem do koleżanek i kolegów, którzy byli wnioskodawcami i proponuję, żeby się do tego ograniczyć.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WładysławFrasyniuk">Jeśli koledzy uznają, że podtrzymują to, będziemy po prostu głosować. Chcę powiedzieć, że to nie jest poprawka.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ReginaPawłowska">Ja też jestem przeciwna takiej nazwie, bo tu działa zupełnie inna ustawa o stowarzyszeniach i nie musimy wtedy powoływać parlamentarnego zespołu. Obstaję więc przy parlamentarnym zespole.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PawełJaros">Będę chciał teraz powiedzieć to, co zamierzałem poprzednio. Wydaje mi się, że jest to trochę sztuczny problem związany z tym zamieszczeniem, bądź niezamieszczeniem samego sformułowania czy w zasadzie wyrazu: „stowarzyszeń”. Wyobrażam sobie i widzę to jasno, czytając ten regulamin, szczególnie paragrafy od 1 przez 2, 3 oraz 4, że do tego zespołu mogą należeć - jest to bezdyskusyjne - parlamentarzyści, którzy są członkami jakiegokolwiek stowarzyszenia, działającego na rzecz rodzin katolickich, ale również osoby, które nie są członkami żadnego stowarzyszenia rodzin katolickich, a chcą działać bądź na rzecz tego stowarzyszenia, bądź realizując cele, jakie tutaj są zawarte czy sposoby działania w paragrafie 3.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PawełJaros">W związku z tym, z tego punktu widzenia, problem teraz wywoływany jest naprawdę sztucznym problemem. Nie ma, widać to poprzez zapisy, jakiejś bardzo skomplikowanej materii, która by kazała wykreślać słowo: „stowarzyszeń”.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#PawełJaros">Poza tym posłowie, tak jak i wszyscy, mają prawo należeć do stowarzyszeń. Przecież różne stowarzyszenia mają swoich przedstawicieli w parlamencie. Jeżeli nawet dojdzie do takowego precedensu, to ja nie widzę obaw związanych z takim precedensem. Nie widzę w tym nic złego.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#PawełJaros">Pan przewodniczący mówił, że mogą powstawać jakieś biura, to niech powstaną. Kto powiedział, że będzie to z pieniędzy państwowych, a może ci posłowie na to się złożą, ewentualnie stowarzyszenia dopomogą. Może tak być.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WładysławAdamski">Nie było tak w Sejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PawełJaros">Oczywiście, że nie było tak w Sejmie, ale to nie jest jakaś wielka przeszkoda ani żadna ujma.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MirosławSekuła">Przepraszam, że jeszcze raz zabieram głos. Kierując się nadaniem takiej nazwy braliśmy przykład z klubów parlamentarnych. Przecież kluby parlamentarne mają nazwy określonych partii politycznych lub komitetów wyborczych, co wcale nie znaczy, że na przykład w klubie parlamentarnym Unii Wolności mogą być tylko członkowie partii politycznej Unii Wolności i pozostałych, oczywiście, partii i klubów też. Również nie znaczy to, że kluby parlamentarne zgrupowane wokół określonych organizacji politycznych, partii politycznych czy komitetów wyborczych działają na rzecz tych partii politycznych. Wszystkie struktury działające w parlamencie mają obowiązek działać - i jestem przekonany, że działają - dla dobra państwa, tak jak jest w ślubowaniu poselskim czy w ślubowaniu senatorskim.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#MirosławSekuła">Jestem również przekonany, że bardzo często używanie sformułowania nazwy jakiejś organizacji politycznej lub społecznej jednoznacznie identyfikuje program, z którym się określona grupa identyfikuje. Uważam więc, że użycie słów: „stowarzyszeń rodzin katolickich” jest jak najbardziej otwartą formą, bo i słowo: „katolicki” znaczy powszechny - to chcę przypomnieć - i stowarzyszenie rodzin katolickich jest identyfikowane ze ściśle określonym programem. Nie ma to więc na celu zawężenie czy zablokowanie członkostwa dla innych, ale ma to na celu jednoznaczne wskazanie, że taki program jest przyjmowany jako wiodący dla naszego planowanego zespołu parlamentarnego.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#MirosławSekuła">Chcę jeszcze powiedzieć, że we wniosku nie powoływaliśmy się ani w jednym momencie na prawa o stowarzyszeniach. Po prostu powołujemy się na ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz na Regulamin Sejmu RP. Zgadzam się z panem przewodniczącym W. Frasyniukiem, że trzeba rozważyć, ale chyba już nie w tej kadencji, czy w ogóle istnienie zespołów jest uzasadnione. Jeżeli jednak założyliśmy, iż jest uzasadnione w tej kadencji, jeśli się z tego nie wycofujemy, to uważam, że Komisja i parlament powinien uszanować wolę grupy posłów, którzy chcą działać w ramach zespołu, sygnowanego nazwą stowarzyszenia, za którą stoi bardzo ściśle określony program społeczny. Chcę jeszcze uspokoić też tych, którzy się obawiają, iż jest to jakaś grupa, może nie wywrotowa, ale jakaś grupa skrajna. Proszę zwrócić uwagę i popatrzeć na posłów, którzy są członkami stowarzyszeń rodzin katolickich. Wśród nich - mówię to z całą odpowiedzialnością - nie ma postaw skrajnych, nie ma nawet osób, które wzbudzają jakieś wątpliwości proceduralne.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#ReginaPawłowska">Poza posłem Kaperą.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MirosławSekuła">Myślę więc, że swoją pracą zasłużyliśmy na tę odrobinę zaufania.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PawełŁączkowski">No, pani poseł...</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#KazimierzKapera">Dziękuję za uznanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#ReginaPawłowska">Muszę powiedzieć, że nie zgadzam się z tym. Jestem drugą kadencję w tej Komisji. Przepraszam bardzo, ale jest to deklaracja Parlamentarnego Zespołu Stowarzyszeń Rodzin Katolickich. Chciałabym zapytać pana posła, ile rodzin katolickich mamy w parlamencie? Rodzin, a nie parlamentarzystów. Przepraszam bardzo, pan mówi, że deklarujemy przystąpienie dla wszystkich parlamentarzystów. A co to znaczy: rodzina katolicka w parlamencie? Być może w pana klubie są całe rodziny, w moim klubie rodzin akurat nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MirosławSekuła">Pani poseł, dlatego w nazwie jest: stowarzyszeń rodzin katolickich.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#ReginaPawłowska">No, więc właśnie, ale ja wiem, czym to grozi - to po pierwsze. Po drugie - pan poseł mówi akurat do mnie, do tej, która być może wyznaje naszą wspólną religię, ale pewne deklaracje tego zespołu mi nie odpowiadają. Jest to deklaracja ograniczająca moje prawo, jako posła. Głosowałam, jak głosowałam, z pełną świadomością za aborcją, więc nie mówmy, że jesteście otwarci na cały parlament. Nie jesteście. To nie jest sprawa rodzin, bo sprawa aborcji nie jest sprawą rodzin katolickich. Co innego jest rodzina katolicka, a co innego pewne deklaracje ideowe. Poza tym, tak jak powiedziałam, nie może to być deklaracja Parlamentarnego Zespołu Stowarzyszeń Rodzin, bo rodzin w parlamencie nie ma, chyba że są nielegalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PawełŁączkowski">Pani poseł, bardzo proszę, żeby pani nie zwracała uwagi komisji regulaminowej na takie szczególne elementy życia parlamentarnego.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, myślę, że jest czas dyskusji, pytań i decyzji. Poszedłbym tym tropem, który zasugerował tu wywołujący problem pan przewodniczący W. Frasyniuk. Mianowicie, oczekujemy oświadczenia pana posła wnioskodawcy, co do gotowości korekt w nazwie zespołu, ale niezależnie od tego, jaką pan decyzję podejmie, poddam głosowaniu pozytywną opinię na temat tego regulaminu, przypominając raz jeszcze, że interesuje nas zgodność tego regulaminu z Regulaminem Sejmu i do tej pory stosowaną procedurą.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#KazimierzKapera">Myślę, że mimo wszystko do pani poseł R. Pawłowskiej nie chce dotrzeć...</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PawełŁączkowski">Panie pośle wnioskodawco, pan ma się oświadczyć, co jest z tą nazwą, a jeśli chodzi o resztę, to zaraz stworzę państwu warunki, żebyście mogli państwo porozmawiać.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#KazimierzKapera">Chciałem powiedzieć, panie przewodniczący, że mimo zasadniczej zmiany założeń, proponuję pozostawienie nazwy, która została już i tak skorygowana, jako autopoprawka, w przedstawionym regulaminie.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PawełŁączkowski">W związku z tym poddaję pod głosowanie wniosek następujący, aby Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich po rozpatrzeniu w dniu dzisiejszym przedłożonego regulaminu wewnętrznego Parlamentarnego Zespołu Stowarzyszeń Rodzin Katolickich oraz załączonej do regulaminu deklaracji Parlamentarnego Zespołu nie zgłaszała zastrzeżeń do strony formalnej tego regulaminu i deklaracji oraz rekomendowała Marszałkowi Sejmu wpisanie Zespołu na listę działających w naszym Sejmie zespołów parlamentarnych. Oczywiście, będzie to z autopoprawką dotyczącą paragrafu 2 ust. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WładysławAdamski">Panie przewodniczący, przepraszam, ale jeżeli głosuje się nad przyjęciem całości dokumentu, to najpierw powinniśmy głosować nad poprawkami. Tu jedna padła, a dotyczyła nazwy. Poseł wnioskodawca podtrzymał jednak tę propozycję, która została przedłożona Komisji. Proponowałbym, żebyśmy najpierw to rozstrzygnęli. Oczywiście, sądzę, że bez względu na wynik, to będzie pozytywnie zaopiniowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PawełŁączkowski">Tylko, panie przewodniczący, my nie możemy dokonywać zmian w nazwie zespołu i nazwie regulaminu. My możemy to odrzucić, ale nie możemy...</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#DanutaCiborowska">Panie przewodniczący, może napisać: Parlamentarny Zespół Działający na Rzecz...</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, obawiam się, że gorące serce podpowiada państwu nienajlepsze rozwiązanie. Wtedy dopiero będzie. Myślę, że gorącość serca czasami nie jest dobrym doradcą. Dopiero wtedy zrobilibyśmy sobie bigos.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PiotrMiszczuk">Może napisać Parlamentarny Zespół na Rzecz Rodziny.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WładysławAdamski">I to by rozwiązało dylemat.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, ale taki jest wniosek. Mamy do czynienia z takim wnioskiem a nie innym.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#PawełŁączkowski">Proponuję, żebyśmy jednak to przegłosowali. Panie pośle K. Kapera, jest pan gościem, nie wypada mi zwracać panu uwagi.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, kto z państwa jest za przyjęciem opinii w treści przeze mnie przed chwilą tu zaprezentowanej?</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#PawełŁączkowski">W głosowaniu za powyższym wnioskiem opowiedziało się 6 posłów, nie było osób przeciwnych, a 5 wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#PawełŁączkowski">Uprzedzę pana posła K. Kaperę i na wszelki wypadek sam podziękuję wszystkim głosującym, niezależnie od tego, jak głosowali w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#PawełŁączkowski">Bardzo państwu dziękuję. Na tym chciałbym zakończyć posiedzenie dzisiejszej Komisji. Widzę, że pan przewodniczący W. Frasyniuk chciałby jeszcze zabrać głos. Mam jeszcze jeden punkt porządku dziennego, ale o tym za chwileczkę. Bardzo prosimy naszych gości o pozostanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WładysławFrasyniuk">Dzisiaj wielu parlamentarzystów zgłosiło się do mnie w sprawie bramy. Jest taka piękna, kuta krata przy wjeździe do hotelu poselskiego, od ul. Wiejskiej i jest tam napis: Kancelaria Prezydenta RP.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#WładysławFrasyniuk">Zgłoszono się do mnie z pytaniem, czy ten napis jest stosowny, ponieważ na bramie nie ma napisu, iż jest to Sejm RP - to po pierwsze; po drugie, czy czasem nie zostaną wprowadzone przepustki, dlatego że - jak państwo wiecie - ustalono na naszej Komisji, iż ta droga ma być drogą wewnętrzną, czyli przejście będzie z identyfikatorami.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#WładysławFrasyniuk">Zwrócono mi uwagę i poproszono, abym o tym powiedział na Komisji, ponieważ moi koledzy i koleżanki zamierzają w tej sprawie zwrócić się na piśmie do pana marszałka.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#WładysławFrasyniuk">Uważam, że jest to sprawa, nad którą powinniśmy się zastanowić i być może wystosować pismo w tej sprawie, albo przynajmniej poświęcić temu minutę czy dwie, czy ten napis jest stosowny.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#WładysławFrasyniuk">Przypomnę, że na posiedzeniach budżetowych naszej Komisji od lat mówi się o wyprowadzce. Wszczęto proces wyprowadzania się z tego budynku. To się przedłuża. Nie wiem, czy to nie jest takie wydawanie pieniędzy po próżnicy, tym bardziej że tak naprawdę decyzja zapadła. Odtworzenie bramy uważam za rzecz zasadniczą, bo przywraca się jej formę historyczną, natomiast napis budzi - jak widzę - kontrowersje u parlamentarzystów.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#KrzysztofŚmieja">Wywołuje on skojarzenia, jakby stan posiadania Kancelarii Prezydenta był większy. Przecież brama blokuje nam dostęp do kilku ulic i do kilku budynków.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JerzyMadej">Miałem okazję widzieć kilka parlamentów na świecie i wszystkie one są rzeczywiście ogrodzone. Generalnie teren parlamentu jest ogrodzony. W większości parlamentów, w tych, w których byłem, również jest kontrola, czyli są te bramki, łącznie z kontrolą osobistą. Do Kongresu amerykańskiego nie wolno wnosić niczego: torebek, aparatów fotograficznych, etc.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#JerzyMadej">Wracając jednak do tej bramy, to nie wiem, czy państwo pamiętają, jak przy okazji dyskusji nad budżetem Kancelarii Prezydenta pan minister powiedział, że w przyszłym roku będą podjęte działania, by zamknąć tę bramę, zrobić tam szlaban i kontrolę. Przy czym nie wiedzieliśmy o tym, iż będzie się to nazywało: wjazd do Kancelarii Prezydenta RP. Teraz już wiemy. Nie kwestionując celowości ograniczenia dostępu do tego rejonu, rzeczywiście, przypisanie tego Kancelarii Prezydenta RP może budzić nasze wątpliwości. Być może Komisja powinna zwrócić się z tym do Marszałka Sejmu lub do szefa Kancelarii Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, możemy oczywiście kontynuować dyskusję, z przyjemnością ją poprowadzę. Mamy ostatnio pewien niedosyt posiedzeń Komisji, ale sądzę, że problem jest następujący. Po pierwsze, nie tkwijmy w złudzeniach, że brama jest kuta. Niestety, nie jest kuta, jest to odlew żeliwny, i to w dodatku lichy. Obejrzałem to. A więc koszty są niższe.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#PawełŁączkowski">Natomiast niepokojące jest co innego - i tutaj zgadzam się w pełni z panem posłem W. Frasyniukiem - mianowicie, nie wypada, żeby parlamentarzyści mieszkali u władzy wykonawczej. Nie możemy chodzić przez Kancelarię Prezydenta do siebie, do domu. Jest to niezręczny pomysł.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#PawełŁączkowski">Ale czy zgodzilibyście się państwo, że załatwimy to w formie ustnej w rozmowie z panem marszałkiem Sejmu i min. M. Granieckim? Jeżeli upoważnicie mnie państwo do tego, to na następnym posiedzeniu Komisji zdam z tego sprawozdanie, bo może za tym kryje się jakiś dalej idący zamysł. Być może - i tak mi się obiło o uszy - że po prostu dla nas to wejście ma być tutaj, obok księgarni sejmowej, a tam rzeczywiście ma być parking Kancelarii Prezydenta. To by stanowiło dalsze ograniczenie możliwości parkowania i to dopiero tworzyłoby pewne zagrożenie. Myślę, że sprawę trzeba po prostu wyjaśnić, żebyśmy nie strzelali z armaty, jeśli nie mamy wszystkich informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#ReginaPawłowska">Chciałabym powiedzieć o innej sprawie. Zostałam upoważniona do tego przez grupę posłów, z prośbą o przedstawienie jej na Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#ReginaPawłowska">Posłowie stwierdzają, że nasiliły się ostatnio wycieczki dzieci, młodzieży, dorosłych w samym hotelu sejmowym i jest to zakłócenie ich intymności. Uważają, że Sejm to Sejm i nie powinno być prowadzonych całych grup dzieci po pokojach i korytarzach. Nieraz jest tak, że posłowie wychodzą na przykład z pokoju w piżamie, czy w szlafroku po wodę i naraz w korytarzu hotelowym trafiają na cały tabun dzieci.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#ReginaPawłowska">Posłowie upoważnili mnie, żebym przedstawiła to na komisji regulaminowej i powiedziała, iż w zasadzie hotel sejmowy jest naszym prywatnym domem i chcielibyśmy zachowania tej intymności.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PawełŁączkowski">Czy zgodzicie się państwo, żeby te dwie sprawy zostały przeze mnie podniesione wobec pana marszałka i pana ministra? Czy jest na to zgoda?</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#komentarz">(Głosy z sali: Tak.)</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#DanutaCiborowska">Panie przewodniczący, do tematu, który podniosła pani poseł R. Pawłowska, dodam następującą informację. Te grupy zarówno młodzieży, jak i dorosłych są na zaproszenie parlamentarzystów, posłów. Myślę, że pan marszałek M. Płażyński mocą swego urzędu i autorytetu wskaże nam niestosowność może czasami tego typu pobytów w Nowym Domu Poselskim i to chyba załatwi sprawę.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#DanutaCiborowska">Jeżeli chodzi o ten pierwszy problem, o Kancelarię Prezydenta i tę bramę, to ostatnio na posiedzeniu budżetowym naszej Komisji pan min. M. Graniecki przekazywał informację, z której wynikało, że Kancelaria Prezydenta porządkuje wspólnie z Kancelarią Sejmu sprawę parkowania samochodów, ale jest w tym względzie pełne porozumienie.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#DanutaCiborowska">Z drugiej informacji, którą pan minister M. Graniecki przekazał, wynikało, że tu będzie wjazd, ponieważ większość budynku zajmuje Kancelaria Prezydenta i tu pracują w większości urzędnicy Kancelarii Prezydenta, natomiast Kancelaria Sejmu, jako taka, mieści się w głównym gmachu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#DanutaCiborowska">Stąd możemy się czuć w Nowym Domu Poselskich jakby troszkę podporządkowani, ale myślę, że to nie jest aż taka sprawa i da się chyba wyjaśnić ostatecznie. Mam nadzieję, iż to spowoduje uporządkowanie sprawy parkowania i wjazdu samochodów, co jest najistotniejsze dla nas w tym momencie, bo w tym przejściu nie można się już zupełnie poruszać nie tylko samochodami, ale również pieszo.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PawełŁączkowski">Ostatnio widziałem jednego z ministrów, jak uciekał z walizką przed samochodem, bo musiał iść jezdnią, wszystko bowiem było zastawione. Czasami jednak takie ćwiczenia ruchowe dobrze robią.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WładysławFrasyniuk">Skoro już podnosimy sprawę hotelu - i słusznie, bo jakaś moda zrobiła się ostatnio na te wycieczki, które oprowadzane są. nie wiadomo po co, po korytarzach - to dorzucę jeszcze dwie rzeczy, na które warto zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#WładysławFrasyniuk">Bardzo często zdarza się tak, że - zwłaszcza wieczorem - kręci się mnóstwo pijanych osób, które na pewno nie są parlamentarzystami. Szczerze powiedziawszy, działa to przeciwko nam. Nie mówię o przypadku Bagsika, który jest przypadkiem przejaskrawionym, dlatego że jak ktoś jest gościem parlamentarzysty, to też należy mu się trochę intymności. Jeżeli je się śniadanie czy kolację, to naprawdę nie możemy doprowadzać do sytuacji, w której nie siądę przy stoliku na przykład z panem posłem P. Miszczukiem, by nie stać się sensacją w jakiejś tam gazecie. Uważam, że jest to lekka przesada.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#WładysławFrasyniuk">Niemniej jednak wieczorami zauważa się mnóstwo pijanych osób, które są spoza parlamentu i które zachowują się dość obcesowo, zwłaszcza wobec obsługi. Myślę, że Straż Marszałkowska powinna w sposób niezwykle kulturalny - podkreślam - niezwykle kulturalny, ale jednak interesować się, czy oni są gośćmi, czy są dość przypadkowo. Trafiają się wśród nich, niestety, także dziennikarze. Jednego to nawet gotów byłbym opisać, bo jest on regularnie co wieczór pijany. Jest łatwy do opisu. Nie mówię już, że zatruwa życie wszystkim tym, którzy chcą siąść i porozmawiać. Jest namolny i nieprzyjemny. Moim zdaniem, jest to zły obyczaj, że tolerujemy takie sytuacje. To przenosi się później gdzieś na te plotki dotyczące naszego zachowania, to po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#WładysławFrasyniuk">Po drugie - słusznie pan poseł J. Madej powiedział, że w Stanach Zjednoczonych do Kongresu nie wejdzie się z torebką ani z aparatem fotograficznym. U nas jest tak, że Straż Marszałkowska działa od przypadku do przypadku. Wczoraj na przykład nie doręczono mi korespondencji, bo powiedziano, iż pan poseł nie zapisał tutaj nazwiska. Nie wiedziałem, kto to ma być, wiedziałem tylko, że ma mi donieść korespondencję. A pół roku temu człowiek, który wyszedł z więzienia, siedział przez cały dzień i okupował hol hotelu sejmowego. W związku z tym, że jestem człowiekiem rozpoznawalnym w zakładach karnych, natychmiast wdarł się do mojego pokoju. Nie zamykam za sobą pokoju i ten człowiek po prostu do niego wszedł.</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#WładysławFrasyniuk">Ja akurat tak długo siedziałem, iż radzę sobie z takimi osobami, ale załóżmy, że wszedłby do pokoju jakiejś kobiety, facet, który tak na oko ważył ze 110 kg i był dość agresywny. Ja go wyrzuciłem, ale ten człowiek dość swobodnie przebywał w hotelu mimo zwróconej uwagi. Ja sobie poradziłem i go wyrzuciłem na zbity pysk, ale zwracam uwagę, że wielu parlamentarzystów, a zwłaszcza kobiety, nie poradziłyby sobie z tym człowiekiem. To jest pewnego rodzaju zagrożenie. Stąd chcę zwrócić na to uwagę, choć robiliśmy to parokrotnie.</u>
<u xml:id="u-64.5" who="#WładysławFrasyniuk">Z jednej strony jest daleko posunięta ortodoksja; tu mamy ten wczorajszy przykład korespondencji, o którym mówiłem. Nie podali mi jej ludzie, którzy z całą pewnością nie wyglądali jak przestępcy, bo to było środowisko filmowe. Może wyglądali dziwnie. Nie wiem kto przyszedł, ale na pewno nie wyglądali jak przestępcy.</u>
<u xml:id="u-64.6" who="#WładysławFrasyniuk">Z drugiej strony człowiek zwolniony z zakładu karnego bezczelnie nagabywał parlamentarzystów o pieniądze. Zapytał mnie ktoś, kto widział, jak go wyrzucam, kto to jest, bo właśnie przed chwilą ten człowiek zwrócił się do niego o pieniądze w związku z kłopotami przejściowymi, wynikającymi z tego, że opuścił zakład karny.</u>
<u xml:id="u-64.7" who="#WładysławFrasyniuk">Myślę, że warto zwrócić uwagę zwłaszcza na te dwa przypadki. Ten człowiek, który mnie nagabywał, wyglądał tak, że trudno byłoby go zakwalifikować jako gościa któregokolwiek z parlamentarzystów. Widać to było z daleka, był nawet trochę podpity.</u>
<u xml:id="u-64.8" who="#WładysławFrasyniuk">Poza tym trzeba też zwrócić uwagę na te wieczorne pijaństwa. To jest strasznie niezręczna sytuacja. Przepraszam, że to mówię, ale często nasi goście tak się zachowują. Mówię to, żeby to też było jasne. Wydaje mi się jednak, iż jest taka grupa osób, która tutaj przychodzi regularnie. Nie są to nasi goście i regularnie są pijani. Zaczyna mnie to martwić, że my, sami parlamentarzyści nie reagujemy w tej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#ReginaPawłowska">Dodam tylko, że z jednej strony bardzo szczegółowo kontrolujemy ludzi przy wejściu, ale z drugiej strony przez cały sezon wiosenno-letni można swobodnie wejść od strony ulicy Frascati, przez restaurację i dostać się w dowolne miejsce. Tamta strona jest absolutnie niekontrolowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, myślę, że jednak wbrew temu, co na początku się wydawało tylko drobiazgiem, problemów narosło sporo. W związku z tym proponuję, żebyśmy jedno z pierwszych posiedzeń po Nowym Roku poświęcili tego rodzaju sprawom.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#PawełŁączkowski">Bardzo prosiłbym wobec tego członków Komisji o zgromadzenie stosownych materiałów. Zaprosimy panią minister W. Fidelus-Ninkiewicz albo pana min. M. Granieckiego i po prostu przeprowadzimy tutaj gorzkie żale wobec administracji Kancelarii, stawiając jednocześnie dezyderaty dotyczące dalszego postępowania w konkretnych przypadkach. Rzeczywiście, zarówno te wycieczki, jak i problem dziwnych osób, pałętających się po Sejmie, to jest trudne do zaakceptowania. Rozumiem, że wchodzą w grę względy finansowe i istotną rolę odgrywa problem utrzymania restauracji, ale to nie musi się odbywać na takich zasadach jak jest w tej chwili, tym bardziej że przez cały czas - chciałbym przypomnieć - mówiono nam, iż restauracja, również ta znajdująca się w Nowym Domu Poselskim, ma mieć system dostępu rozwiązany tak, jak restauracja Hawełka, tzn. wejście osobne, z zewnątrz.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#PawełŁączkowski">Myślę, że posłowie, którzy tak chętnie zabierają liczne wycieczki do swoich pokoi, kierują się chęcią pokazania im, w jak skromnych warunkach żyją.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#PawełŁączkowski">Dziękuję państwu bardzo. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>