text_structure.xml
80.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PawełŁączkowski">Na dzisiejszym posiedzeniu rozpatrzymy projekt uchwały Sejmu w sprawie zmiany Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PawełŁączkowski">Witam pana marszałka Jana Króla, pana ministra M. Granieckiego oraz pana marszałka J. Zycha, jako autora niektórych poprawek, zgłoszonych w trakcie debaty w Sejmie.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PawełŁączkowski">Myślę, że dokument nie powinien nam sprawiać specjalnych trudności. Pozwolę sobie poprosić pana marszałka J. Króla o zabranie głosu - jeśli pan marszałek zechce skorzystać z możliwości uzasadnienia i omówienia tych poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanKról">Nie, dziękuję bardzo, myślę, że wszystko jest jasne.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PawełŁączkowski">Myślę, że sprawa rzeczywiście jest jasna. Wobec tego przystępujemy do wysłuchania poprawek zgłoszonych w czasie debaty. Który z panów zabierze głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RobertPietrzak">Może ja zacznę, ponieważ mam zestawienie wszystkich poprawek, które zrobiliśmy ze stenogramu z pierwszego czytania.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#RobertPietrzak">Zanim przejdę do poprawek szczegółowych, które padły podczas posiedzenia Sejmu RP, chciałbym rozpocząć od pewnych wniosków generalnych. Były trzy takie wnioski. Pierwszy pana posła W. Adamskiego, dotyczył wprowadzenia terminów rozpatrywania wniosków przez komisje i terminu wniesienia projektu pod obrady Sejmu. Jest to oczywiście wniosek generalny, ponieważ dotyczyłby on nie tylko samego Regulaminu Sejmu RP i przepisów regulaminowych, ale w pewnym sensie musiałby dotyczyć również ustawy o referendum. Jak wiadomo bowiem, sprawdzanie podpisów i terminy związane z rozpatrywaniem wniosków, związane są ze sprawdzaniem podpisów przez Państwową Komisję Wyborczą. Aby więc uwzględnić ten wniosek musiałaby być dokonana również zmiana w samej ustawie o referendum.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#RobertPietrzak">Mniej więcej w tym samym kierunku, choć troszeczkę inaczej, sformułowany został wniosek pana posła P. Miszczuka. Z tym, że doszedł tu jeszcze jeden istotny element. Otóż, pan poseł P. Miszczuk zaproponował, aby w art. 43 ustawy o referendum stworzyć możliwość odbywania referendum razem z wyborami samorządowymi. Teraz, na podstawie tego artykułu, nie jest to możliwe. To również wymagałoby zmiany ustawy o referendum.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#RobertPietrzak">Następna uwaga, to takie generalne pytanie, które zadał pan marszałek J. Zycha, które brzmi: kto powinien wystąpić do Państwowej Komisji Wyborczej? Pan marszałek powiedział, że jest to materia ustawy o referendum, ale tu jest też problem ustaw.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#RobertPietrzak">Przejdę teraz do konkretnych wniosków, dotyczących samej uchwały. Pierwszy z wniosków, który zgłosił pan marszałek J. Zych, dotyczy art. 54 ust. 3 - by odesłanie do art. 31 zastąpić odpowiednią dyspozycją w tym zakresie. A więc, aby nie było odesłania, tylko napisać wyraźny przepis.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#RobertPietrzak">Drugi wniosek do art. 54 ust. 4, dotyczy stylistyki, zunifikowania zwrotu z innymi po-jęciami, które są używane w Regulaminie Sejmu RP, a więc zwrot „kieruje na obrady Sejmu”, zastąpić: „kieruje na posiedzenie Sejmu”.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#RobertPietrzak">Trzeci wniosek, również pana marszałka J. Zycha, dotyczy art. 54 ust. 5. Zaproponowano, aby skreślić zwrot „jeżeli Sejm uwzględnił wniosek”, uznając, że jest oczywiste, iż tylko wtedy kiedy Sejm uwzględni wniosek, kieruje ten wniosek do komisji.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#RobertPietrzak">Kolejna propozycja, zgłoszona przez pana posła R. Rutkowskiego, dotyczy art. 54a ust. 2. Jest to propozycja merytoryczna dość istotna, aby uchwała w sprawie przyjęcia wniosku - ta pierwsza uchwała, która nadaje bieg wnioskowi - była podejmowana zwykłą większością głosów, a dopiero sama uchwała o referendum była podejmowana większością kwalifikowaną.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#RobertPietrzak">Następny wniosek, zgłoszony przez pana marszałka J. Zycha, dotyczy art. 54a ust. 3, chodzi o poprawienie stylistyki. Kilkakrotnie powtarza się słowo wniosek. Jest to oczywiście do uwzględnienia, by słowo „wniosek” zastąpić zaimkami i można to zrobić nie tylko w tym przepisie, ale również w art. 54a ust. 1.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#RobertPietrzak">Kolejna poprawka, pana marszałka J. Zycha, dotyczy również art. 54a ust. 3. Proponuje się, aby sformułowanie „w celu przedstawienia” - uzupełnić jeszcze jednym elementem, a mianowicie „przygotowania” tej uchwały. Ustęp ten brzmiałby następująco: „W razie przyjęcia wniosku Sejm kieruje wniosek do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w celu przygotowania i przedstawienia projektu uchwały o przeprowadzeniu referendum”.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#RobertPietrzak">Ostatnia poprawka, również pana marszałka J. Zycha, dotyczy art. 54b ust. 2, który obecnie brzmi: „W przypadkach określonych w ust. 1 Marszałek Sejmu nie poddaje pod głosowanie poprawek, w tym również pochodzących od wnioskodawcy, albo wniosków mniejszości, zmieniających zakres przedmiotowy wniosku lub merytoryczną treść pytań lub wariantów rozwiązań”. Pan marszałek zgłosił wątpliwość co do braku prawa wnioskodawcy do wnoszenia poprawek w trakcie prac komisji nad tym projektem uchwały.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#RobertPietrzak">To są wszystkie poprawki, które znaleźliśmy w stenogramie z pierwszego czytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PawełŁączkowski">Oprócz poprawek merytorycznych, mamy jeszcze do czynienia z poprawkami redakcyjnymi, które można wyodrębnić i przyjąć je łącznie. Nie ma chyba sensu omawiać każdej oddzielnie. Gdyby pan dyrektor zechciał jeszcze raz przypomnieć poprawki redakcyjne, bo nie wszyscy mają przez sobą tę notatkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#SławomirJakubczak">Rozdałem już wszystkim kserokopię tego zestawienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PawełŁączkowski">Skoro już wszyscy mamy to zestawienie, przejrzyjmy je jeszcze raz. Pierwsza poprawka jest poprawką merytoryczną, druga i trzecia też merytoryczną...</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MaciejGraniecki">Jest to poprawka do art. 6 i art. 43 ustawy o referendum.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PawełŁączkowski">A więc w zasadzie nie nadaje się teraz do rozpatrywania. Na pewno merytorycznymi są również poprawki: 5, 6, 8 i 9.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JerzyStanisławMadej">Panie przewodniczący, mam jeszcze kilka drobnych poprawek redakcyjnych. Nie wiem, czy teraz je zgłaszać.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PawełŁączkowski">Myślę, by poprawki redakcyjne wydzielić i załatwić je blokiem. Może na razie uporalibyśmy się z tymi poprawkami merytorycznymi. Później zajmiemy się redakcyjnymi i na pewno pan poseł będzie miał możliwość, aby je zgłosić.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PawełŁączkowski">Pierwszą poprawkę zgłosił poseł W. Adamski. Dotyczy ona wprowadzenia terminów rozpatrywania wniosków przez komisje i terminu wniesienia projektu na obrady Sejmu. Czy pan poseł chciałby w tej sprawie zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WładysławAdamski">Jak miałem okazję zaznaczyć w pierwszym czytaniu na posiedzeniu Sejmu - uważamy, że do tego projektu nowelizacji Regulaminu Sejmu RP, który nie budzi większych zastrzeżeń, należałoby wprowadzić jeszcze terminy rozpatrzenia wniosku przez parlament i również wprowadzenia pod obrady Sejmu tego wniosku o referendum. Chodzi o to, żeby nie było przypadkowych, z różnych powodów, przedłużeń terminów w pracy nad tymi wnioskami o referendum. Byłoby to bowiem niejako zaprzeczenie istoty demokracji bezpośredniej. Ponieważ komisje, zgodnie z tym projektem, nie mają możliwości wnoszenia do projektu poprawek, więc 30 dni, które proponujemy, wydaje się wystarczającym czasem.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#WładysławAdamski">Oczywiście, można by tutaj wykazać pewne wątpliwości, polegające na praktyce, jaka aktualnie ma miejsce. Mianowicie, mamy wniosek firmowany przez Polskie Stronnictwo Ludowe, a poparty przez grupę 500 tys. obywateli. Prezydium Sejmu zakwestionowało prawidłowość podpisów. Wtedy można postawić sensownie pytanie - jak liczyć ten termin 30 dniowy, odkąd? Komisja Wyborcza wcale nie musi w przeciągu miesiąca uporać się z tą sprawą. Stąd jest propozycja wprowadzenia drugiego ustępu.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#WładysławAdamski">Odczytam państwu propozycję poprawek:</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#WładysławAdamski">1) W art. 54c dotychczasowa treść otrzymuje oznaczenie ust. 1;</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#WładysławAdamski">2) Dodaje się ust. 2 w brzmieniu: „Sejm podejmuje uchwałę o przeprowadzeniu referendum nie później niż w ciągu 30 dni od daty złożenia wniosku”;</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#WładysławAdamski">3) dodaje się ust. 3 w brzmieniu: „w przypadku uzasadnionych wątpliwości co do prawidłowości złożenia wymaganej liczby podpisów pod wnioskiem zgłoszonym przez 500 tys. obywateli termin, o którym mowa w ust. 2 może ulec przedłużeniu do czasu rozpatrzenia wątpliwości przez Państwową Komisję Wyborczą lub Sąd Najwyższy”.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#WładysławAdamski">Ustęp 3 uwzględnia więc tę sytuację jaką mamy obecnie, a więc zakwestionowania do Państwowej Komisji Wyborczej prawidłowości złożenia podpisów pod wnioskiem zgłoszonym przez obywateli. Jest to niejako odwołanie się do ustawy i skonsumowanie trzech artykułów, które tych sytuacji właśnie dotyczą, tyle że w sposób bardziej skondensowany.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#WładysławAdamski">Uważamy, że taki termin powinien być dla Sejmu przyjęty. Nie będzie żadnego problemu, gdy dotyczy to wniosków zgłaszanych na przykład przez grupę posłów. Przypadek - gdy wniosek zgłasza grupa obywateli i gdzie można kwestionować podpisy - wyodrębniony jest w ust. 3, ze wskazaniem, że termin 30 dniowy może ulec przedłużeniu. Jest to przypadek ewidentny; te rzeczy zgodnie z ustawą mogą być kwestionowane, sprawdzane, ale nie możemy w Regulaminie Sejmu pomijać tych faktów.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PawełŁączkowski">Zanim poproszę o ustosunkowanie się państwa do tego pomysłu, chciałem jednak powiedzieć, że powinniśmy serio traktować: termin złożenie wniosku. Złożenie wniosku następuje wtedy, kiedy wniosek wyczerpuje wszystkie określone przepisami znamiona. Złożenie wniosku z niekompletnymi podpisami, bądź budzącymi wątpliwości, jest tylko próbą złożenia wniosku, a nie jego złożeniem.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PawełŁączkowski">Proponowałbym więc, abyśmy jednak zostali tylko przy tej pierwszej poprawce. Namawiałbym pana posła W. Adamskiego do wycofania tej drugiej poprawki, dlatego że tu wchodzimy na bardzo niebezpieczny grunt.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WładysławAdamski">Jeśli taka jest interpretacja, to ja oczywiście się zgadzam. W ust. 3 braliśmy jedynie pod uwagę obecne okoliczności, staraliśmy się je uwzględnić, ale przy przyjęciu, że datą złożenia wniosku jest wyczerpanie również tych procedur wyjaśniających przez Państwową Komisję Wyborczą - możemy pozostać tylko przy ust. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PawełŁączkowski">Czy mogę zrozumieć wypowiedź pana posła...</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WładysławAdamski">Tak, oczywiście, jako zgodę.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PawełŁączkowski">A więc wycofuje pan poseł tę drugą część?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanKról">Czy rzeczywiście jednoznaczny jest termin złożenia wniosku? Czy zgodny jest z tym, o czym mówi pan przewodniczący P. Łączkowski? Czy jednak złożenie wniosku to jest formalny akt, który następuje, a inną sprawą jest uznanie tego wniosku za zasadny i za podstawny?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PawełŁączkowski">Panie marszałku, wydaje mi się, że musimy widzieć tu pewne zagrożenie takim złożeniem wniosku tylko po to, żeby zaczął biec termin. Można mieć na przykład 120 tys. podpisów i złożyć wniosek; zanim zostanie to policzone - termin biegnie. Chyba nie chcemy mieć takiej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanKról">Oczywiście, że nie. Ale czy rzeczywiście jest jasne, co to znaczy złożenie wniosku?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PawełŁączkowski">Wiadomo, jakim warunkom musi odpowiadać wniosek. Myślę, że trzeba tu sięgnąć do ustawy o referendum.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JacekRybicki">Przychylam się do wątpliwości wyrażonych przez marszałka J. Króla, dlatego że jeśli pominiemy to szczegółowe wyjaśnienie, które zaproponował poseł W. Adamski, to za chwilę będziemy mieli wielomiesięczne spory: co to znaczy złożenie wniosku? Wbrew pozorom, to wcale nie jest, moim zdaniem, z formalnego punktu widzenia, takie oczywiste. W przypadku, kiedy ktoś złoży wniosek podpisany przez 120 tys. obywateli, to oczywiście w rozumieniu tego ust. 3 - termin 30-dniowy, mimo złożenia wniosku, nie biegnie; nie mówiąc już o tym, że naraziłby się na śmieszność. Byłbym więc za możliwie precyzyjnym i uszczegółowiającym zapisem, tam gdzie chodzi o termin - to jest pierwsza sprawa.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JacekRybicki">Druga sprawa - zastanawiam się, czy w takim przypadku, termin 30 dni, nie jest jednak terminem niebezpiecznym, ze względu na czas. Jako przykład można podać obecną sytuację - niedługo będą święta i najbliższe posiedzenie planowane jest za 3 tygodnie. W zasadzie tą uchwałą bylibyśmy zobligowani do tego, by na następnym posiedzeniu Sejmu uchwalić: czy jesteśmy za referendum, czy przeciwko.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JacekRybicki">Myślę - z całym szacunkiem dla obywateli, którzy te podpisy składają - że nic by się nie stało, gdyby te 30 dni wydłużyć do 45 lub 60 dni; w każdym razie umożliwić, aby odbyły się w miarę spokojne, przynajmniej dwa posiedzenia Izby. Stąd - jeżeli mamy w ogóle zakreślać tutaj termin - to taka jest moja propozycja.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PawełŁączkowski">Zanim udzielę głosu panu posłowi P. Miszczukowi chciałem prosić pana dyrektora R. Pietrzaka, aby przypomniał nam zapis dotyczący wniosku o referendum z ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PiotrMiszczuk">Przepraszam, ale właśnie o tym chciałem mówić. W ustawie jest wyraźnie powiedziane, że zgłoszenia wniosku dokonuje na piśmie pełnomocnik. To jest to zgłoszenie, które składa się na ręce Marszałka Sejmu.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PiotrMiszczuk">Moim zdaniem, ten przepis ust. 3 powinien pozostać, bo on faktycznie daje możliwość, że jeżeli są jakieś wątpliwości, to termin dopiero zaczyna biec po wyjaśnieniu przez Państwową Komisję Wyborczą i przyjęciu tego przez Prezydium Sejmu, albo od orzeczenia Sądu Najwyższego.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PiotrMiszczuk">Tu jest propozycja 30 dni, natomiast Senatowi ustawa daje 14 dni, od daty złożenia projektu zarządzenia w sprawie przeprowadzenia referendum przez prezydenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JacekRybicki">Ale Senat jest sprawniejszym ciałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PawełŁączkowski">Nie możemy tego słuchać, panie pośle - nie wiem czy nie należałoby wykreślić tego z protokołu.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PawełŁączkowski">Kto z państwa chciałby się w tej sprawie wypowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MaciejGraniecki">Chciałem przypomnieć, że to postępowanie w przypadku referendum jest zawsze dwufazowe. Pierwszą fazą jest złożenie i rozpatrzenie wniosku. Sejm musi się do tego wniosku odnieść. Drugą fazą jest okres pomiędzy rozpatrzeniem pozytywnym wniosku, czyli przesądzeniem, że będzie referendum, a podjęciem uchwały. Jeżeli chodzi o termin związania Sejmu, wydaje się on do zaaprobowania, bo jest to kwestia regulaminowa, Sejm sam sobie narzuca pewien tryb, pewien reżim czasowy. Od rozpatrzenia wniosku i skierowania go do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, do rozpatrzenia uchwały, ma upłynąć nie więcej niż 30 dni.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#MaciejGraniecki">Jeżeli chodzi natomiast o rozpatrzenie wniosku - czyli wracam do pierwszej fazy - o tyle jest to proste w przypadku wszystkich innych podmiotów, oprócz wniosku obywatelskiego, że na przykład przy wniosku o wotum nieufności wiadomo, że musi się to odbyć nie później, niż na następnym posiedzeniu - jest to więc właśnie kwestia miesiąca. Podobnie tutaj można powiedzieć, że wniosek, jeżeli pochodzi od innych podmiotów niż obywatele, musi być rozpatrzony w ciągu 30 dni. Trudniejsze jest sprecyzowanie kiedy wniosek obywatelski musi być poddany pod obrady Sejmu. W sytuacji, gdy w grę wchodzi Państwowa Komisja Wyborcza lub też Sąd Najwyższy, są to czynności niepewne, bo wnioskodawca może, ale nie musi ich podjąć. Powinno się tę sytuację precyzyjniej określić. Trzeba zapisać konkretny terminu rozpatrzenia wniosku od jego wpłynięcia do rozpatrzenia przez Sejm. Należy więc wydzielić inne podmioty niż obywatele i rozpisać ten przypadek „obywatelski”.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#MaciejGraniecki">Biorąc pod uwagę taką okoliczność, którą nie wiem jak można roboczo nazwać, że wniosek jest prawidłowy, albo odpowiada wszystkim wymaganiom, przeszedł procedurą określoną w ustawie i nie budzi żadnych wątpliwości, to dla niego ten termin ustala się na przykład na 30 dni. Jest to trudne do sprecyzowania. Dlatego bardziej kładłbym nacisk na to, żeby ta uchwała była w miarę rychło podjęta, jeżeli wniosek został złożony prawidłowo i rozpatrzony przez Sejm. Myślę, że panu posłowi też na tym zależy, bardziej aniżeli na tej wstępnej fazie. Tak sądzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JózefZych">Proszę państwa, uważam, na gruncie art. 6, głównie ust. 5 ustawy o referendum, że pan minister M. Graniecki ma rację. Najpierw omawia się bowiem sytuację taką jaką mamy obecnie, kiedy Prezydium Sejmu skierowało wniosek do PKW, bo są wątpliwości i oczekuje na stanowisko Państwowej Komisji Wyborczej. Jeżeli Państwowa Komisja Wyborcza potwierdzi, że te 500 tys. podpisów jest prawidłowo złożone, to w tym momencie Prezydium Sejmu przyjmuje ten wniosek. A więc momentem istotnym w tym wszystkim jest decyzja, o czym pan minister mówił, że jeżeli nie ma wątpliwości, to Prezydium Sejmu przyjmuje wniosek. Jeśli wyjaśnią wątpliwości i okaże się, że są one bezzasadne, bo zebrano te 500 tys. podpisów, to wtedy termin rozpoczyna bieg, bo znów Prezydium przyjmuje wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JacekRybicki">To znaczy, jeżeli dobrze pana ministra rozumiem, można by powiedzieć, że są cztery etapy. Po pierwsze jest złożenie tego wniosku, tak jak pan poseł P. Miszczuk mówił - czyli ci składający, uważając, że mają 500 tys., składają wniosek i to jest ta pierwsza czynność.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PawełŁączkowski">Jest to przyniesienie wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JacekRybicki">Tak, nazwijmy to umownie - przyniesienie wniosku. Druga czynność jest to decyzja Prezydium Sejmu. Pomiędzy tymi czynnościami, albo upływa mało czasu, albo jeżeli są wątpliwości, tak jak teraz, upływa czas nieokreślony, uzależniony od pracy Państwowej Komisji Wyborczej, Sądu Najwyższego, itd. Rozumiem, że tego czasu nie normujemy, bo trudno go normować. Mamy decyzję Prezydium i po pozytywnej decyzji Prezydium zaczyna działać art. 54a ust. 1 Regulaminu Sejmu RP, czyli dochodzi do rozpatrzenia wniosku przez Sejm. Jest to więc trzeci etap. Następnie Sejm kieruje to do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, komisja ta rozpatruje wniosek i wraca on na posiedzenie Sejmu. Wtedy następuje czwarta czynność, czyli przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#JacekRybicki">Jeżeli mamy określać czas, to musimy powiedzieć między jakimi czynnościami, między jakimi działaniami, ma upłynąć te 30 dni. Otóż, w moim przekonaniu, 30 dni - tu przychylam się do zdania pana ministra M. Granieckiego, jeżeli dobrze je zrozumiałem - można określić, jako maksymalny czas pracy komisji. A więc pomiędzy rozpatrzeniem wniosku przez Sejm, w pierwszym czytaniu - nazwijmy to umownie - a ostatecznym rozpatrzeniem, nie może upłynąć więcej niż 30 dni. Natomiast trudno mówić ile czasu ma minąć między decyzją Prezydium, a rozpatrzeniem wniosku przez Sejm w tym umownym, pierwszym czytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PawełŁączkowski">Musimy sobie kilka rzeczy wyjaśnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PiotrMiszczuk">To nie jest prawda - ust. 5 art. 6 ustawy o referendum dotyczy tylko i wyłącznie odmowy i tu nie ma pozytywnego działania; jeżeli nie ma podpisów, to decyzja Prezydium Sejmu jest odmowna: „Jeżeli po przeprowadzeniu postępowania, o którym mowa w ust. 4, prawidłowo złożona liczba podpisów popierających wniosek jest mniejsza niż ustawowo wymagana, Prezydium Sejmu odmawia przyjęcia wniosku. Uchwałę w tej sprawie wraz z uzasadnieniem doręcza się niezwłocznie pełnomocnikowi”. Ust. 2 art. 6 tej ustawy mówi natomiast o zgłoszeniu wniosku. Następuje ono przez pełnomocnika. Datę liczy się od tego, kiedy przyjdzie on do Prezydium Sejmu lub do Marszałka Sejmu i zgłosi wniosek. Natomiast, jeżeli są wątpliwości - tak jak teraz, Prezydium Sejmu zgłasza się do Państwowej Komisji Wyborczej. W przypadku, gdy Państwowa Komisja Wyborcza stwierdzi, że nie ma tej liczby podpisów, Prezydium Sejmu może podjąć tylko decyzję odmowną.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PawełŁączkowski">Udzielę wyjątkowo głosu, na zasadzie głosu ad vocem, panu posłowi J. Rybickiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JacekRybicki">Panie pośle, to jest prawda. Mamy do czynienia z czterema czynnościami i proszę nie mówić, że to nie jest prawda. Dokładnie teraz spotykamy się z taką sytuacją: jest złożenie wniosku, podjęcie - zakładam - pozytywnej decyzji przez Prezydium Sejmu, rozpatrzenie przez Sejm w pierwszym czytaniu, przed skierowaniem do komisji i rozpatrzenie ostateczne. To są cztery czynności i to jest prawda.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JacekRybicki">Natomiast jeszcze raz powtarzam, gdyby termin ograniczający wynosiłby 30 dni i obejmowałby dwa czytania na Sejmie, dwa posiedzenia Sejmu, czyli rozpatrzenie pierwsze, skierowanie do komisji, pracę w komisji i rozpatrzenie drugie - to jest za mało czasu. Stąd proponuję, dla pewnego spokoju pracy, aby to odrobinę wydłużyć. Nie wiem, czy o dwa tygodnie, czy o miesiąc.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, myślę, że najpierw musimy ustalić o co nam chodzi, zaczynam bowiem wątpić - czy tak dokładnie wiemy.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PawełŁączkowski">Pan poseł W. Adamski zgłasza wniosek, który zmierza w kierunku ustalenia jednej rzeczy, żeby Sejm nie mógł zwlekać z rozpatrywaniem poprawnie złożonego wniosku. Czy nie o to chodzi panu posłowi W. Adamskiemu?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MaciejGraniecki">Na pewno pan poseł W. Adamski zaraz powie, o co mu chodzi, ale ja mam przed sobą tekst poprawki, która brzmi, przypomnę: „Sejm podejmuje uchwałę o przeprowadzeniu referendum...” - czyli jest to uchwała z terminem, z pytaniami, ostateczna - „...nie później niż w ciągu 30 dni od daty złożenia wniosku”. A więc jeżeli posłowie złożą wniosek do Sejmu, to te 30 dni jest realne, bo przez te 30 dni można rozpatrzyć wniosek, dać do komisji, komisja opracuje projekt i Sejm podejmuje uchwałę.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#MaciejGraniecki">W przypadku tego obywatelskiego wniosku, gdzie jest procedura sprawdzania wstępnego, późniejszego odwoływania - między rozpatrzeniem uchwały a datą złożenia wniosku - 30 dni jest wręcz nierealne.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PawełŁączkowski">Panie ministrze, ja właśnie do tego zmierzałem, żeby pan poseł W. Adamski wycofał się. Może jednak oddamy głos panu W. Adamskiemu, żeby wyjaśnił o co chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WładysławAdamski">Jest to dość czytelne, jeśli nawet oprzemy się wyłącznie na tym tekście. Proszę państwa, 30 dni nie będzie stanowić żadnego problemu i nie może być podważane w jakikolwiek sposób, jeżeli wniosek złożony jest na przykład przez grupę 15 posłów i co do tego nie mamy wątpliwości. Natomiast pewne komplikacje mogą, aczkolwiek nie muszą, pojawić się w wypadku wniosku podpisanego przez grupę 500 tys. obywateli.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#WładysławAdamski">Zwróćcie państwo uwagę, na ten ust. 3. O ile w ust. 2 jest mowa o tym, że Sejm w ciągu 30 dni rozpatruje wniosek od chwili jego złożenia - o tyle w ust. 3 mówi się, że termin ten może ulec przedłużeniu, a więc nie stosuje 30 dni, aż do momentu, kiedy Prezydium Sejmu, kwestionując prawidłowość podpisów, skieruje je do Państwowej Komisji Wyborczej. Dopiero, gdy z Państwowej Komisji Wyborczej przyjdzie na przykład pozytywna opinia, że wszystko jest w porządku, aczkolwiek taka być nie musi - dopiero wówczas stosuje się ten 30-dniowy termin. Nie ma więc różnicy de facto - czy wniosek złożony jest przez grupę parlamentarzystów, czy przez grupę obywateli, ponieważ w tym ust. 3 jest to forma, jak gdyby fakultatywna, dopuszczająca przedłużenie terminu. A więc tu jakościowej różnicy nie można się dopatrzeć. Uwzględniamy możliwość odwołania się przez Prezydium Sejmu do Państwowej Komisji Wyborczej lub Sądu Najwyższego.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PawełŁączkowski">Już oddaję głos panu posłowi J. S. Madejowi, ale...</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JerzyStanisławMadej">Zwątpiłem już, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PawełŁączkowski">Bardzo pana przepraszam, chciałbym tylko, żebyśmy mieli po prostu tzw. wykładnię autorską, by nie brnąć w nieporozumienia.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#PawełŁączkowski">Myślę, że warto byłoby się zastanowić - czy wobec tego w ust. 3, proponowanym przez posła W. Adamskiego, nie powinno się dodać, iż jest to w przypadku inicjatywy obywatelskiej. Nie wiem, jak to jest dokładnie w tekście napisane, bo nie mam tego tekstu przed sobą.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WładysławAdamski">Może go powielimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PawełŁączkowski">Poprosimy o to, ponieważ dyskutujemy - nie widząc tekstu. W tym czasie głos zabierze pan poseł J. S. Madej.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JerzyStanisławMadej">Ten szczególny przypadek, który dotyczy 500 tys. obywateli, jest wyjątkowym i nietypowym, wszystkie inne przypadki są proste. Niestety musimy to również dopasować i do takiego wariantu.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JerzyStanisławMadej">Pan poseł W. Adamski mówi, że te 30 dni nie jest żadnym problemem, dla każdego wniosku. Ale co w przypadku, gdy wniosek zostanie złożony na przykład w sobotę, po tym posiedzeniu Sejmu. Zaóżmy, iż za dwa tygodnie będzie następne posiedzenie, na którym zostanie dopiero przyjęty wniosek przez Sejm. Wówczas dwa tygodnie ma komisja i Sejm na przyjęcie uchwały. Jest to termin nierealny, stąd popieram poprawkę, żeby zaznaczyć, że te 30 dni są od momentu przyjęcia wniosku, a nie od złożenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JózefZych">To o czym mówił pan poseł J. S. Madej jest w tej chwili niemożliwe do zrobienia, bo uchwałą nie możemy zmienić ustawy.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JózefZych">Poseł P. Miszczuk ma rację, bo art. 6 w ust. 2 ustawy o referendum mówi wyraźnie, że zgłoszenie wniosku, o którym mowa w ust. 1 dokonuje na piśmie pełnomocnik. A więc, jeżeli chcielibyśmy wyjść z tego, o czym mówi pan poseł W. Adamski, to jest jedno wyjście, a mianowicie powiedzieć, że te przepisy ust. 3 i 4 nie mają zastosowania do przypadku, kiedy Prezydium Sejmu ma wątpliwości i kieruje sprawę do Państwowej Komisji Wyborczej lub do Sądu Najwyższego. Inaczej z tego się nie da wybrnąć, bo to jest ten przypadek, który po prostu niejako zawiesza działanie tego bezwzględnego przepisu 30 dniowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MaciejGraniecki">Można w przypadku obywatelskiego wniosku przyjąć cezurę przyjęcia wniosku przez Prezydium, ponieważ ustawa mówi wyraźnie, że jeżeli wadliwe są podpisy, Prezydium odmawia przyjęcia wniosku. Tym samym, jeżeli odmówi przyjęcia wniosku, odwołamy się do sądu i jeśli sąd stwierdzi, że niesłusznie odmówiliśmy, to Prezydium musi przyjąć wniosek. Jeżeli ma wątpliwości w wyniku orzeczenia sądowego, to musi go przyjąć i jeżeli nie ma - to też przyjmuje wniosek, stwierdzając, że nie ma zastrzeżeń. To może być moment startowy, dla biegu jakiegoś terminu, w przypadku wniosku obywatelskiego.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#MaciejGraniecki">Gorąco apelowałbym, żeby nie było to 30 dni, ponieważ wiemy z doświadczenia, że przy trybie pilnym rządowych projektów, te 30 dni też nam w praktyce nie wychodzi. Na szczęście jeszcze nikt nie zaskarżył tego do Trybunału Stanu, a jest taka dyspozycja. Rzadko kiedy Sejm potrafi się tak zmobilizować. Może niech to będzie 45 dni lub 50 dni.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JacekRybicki">Składam formalny wniosek, żeby ten czas przedłużyć do 45 dni. Na argumenty, które tutaj padły, można odpowiedzieć w jeden sposób. Rozumiem presję obecnej sytuacji, natomiast ta obecna sytuacja nie może nas obligować do popełniania błędów w uchwale, która ma funkcjonować dłużej, a nie tylko dzisiaj. Sprawa referendum jest sprawą zbyt poważną, żeby traktować to w ten sposób.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JacekRybicki">Wniosek mój składam również pod adresem referendum zgłoszonego przez 15 posłów, dlatego że mimo wszystko nie widzę powodów, żeby - tak, jak powiedział pan poseł J. S. Madej - Sejm, w przypadku konieczności zajęcia się wnioskiem o referendum, był, ze względu na terminy, stawiany pod ścianą. Dzisiaj, jutro lub pojutrze złożony wniosek przez 15 posłów, biorąc nawet pod uwagę praktykę pracy Izby, musiałby być od początku do końca rozpatrzony na przyszłej sesji Sejmu, we wszystkich czytaniach, ponieważ inaczej naruszylibyśmy termin. Nie można stawiać Izby pod tego typu presją, dlatego stawiam wniosek o przedłużenie tego terminu do 45 dni.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PawełŁączkowski">Mamy tutaj pewien kłopot proceduralny i dlatego apelowałbym do pana posła W. Adamskiego, by przychylił się do tej propozycji i dokonał autopoprawki, a więc zmiany z 30 na 45 dni. Sądzę, że to wyjdzie na zdrowie całej tej poprawce. Czy pan poseł W. Adamski jest skłonny tego dokonać?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WładysławAdamski">Jestem skłonny to przyjąć, licząc również na kompromis, że rozstrzygniemy ust. 3, który, wydaje się, budzi tu jeszcze więcej wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PawełŁączkowski">Ale czy wprowadzamy te 45 dni?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#WładysławAdamski">Tak, dobrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PawełŁączkowski">A więc w ustępie 2 zamiast 30 dni, będzie 45 dni. Do ustępu 3 chciałby zgłosić propozycję pan minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MaciejGraniecki">W przypadku wniosku o referendum, z inicjatywy grupy obywateli, termin, o którym mowa w ust. 2 - czyli ten 45 dniowy - biegnie od dnia przyjęcia wniosku przez Prezydium Sejmu. W tym momencie cały ten proces weryfikacyjny jest jakby poza nami.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JanKról">Czy jednak te 45 dni nie powinno biec w obydwu przypadkach, tj. od przyjęcia wniosku, a nie od złożenia? Są bowiem dni, które przeznacza się na liczenie, na wątpliwości, itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JerzyStanisławMadej">Problem z tym „przyjęciem” i „złożeniem” polega na tym, że w ustawie o referendum mówi się, że wniosek przyjmuje Prezydium Sejmu. Proszę przeczytać art. 6 ust. 5 ustawy: „Jeżeli po przeprowadzeniu postępowania, o którym mowa w ust. 4” - czyli co do wątpliwości - „prawidłowo złożona liczba podpisów popierających wniosek jest mniejsza niż ustawowo wymagana, Prezydium Sejm odmawia przyjęcia wniosku”. Wyraźnie mówi się tu o przyjęciu wniosku, a nie o złożeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JózefZych">Ale to jest sytuacja szczególna.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JerzyStanisławMadej">Proszę mi jednak pokazać, gdzie w ustawie o referendum mówi się o złożeniu wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JózefZych">Szukamy rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JerzyStanisławMadej">Pan poseł J. Zych powiedział, że moja propozycja wymagałaby zmiany ustawy; nie wymagałaby jednak tej zmiany, ponieważ proponowałem, żeby to było 30 dni od daty przyjęcia przez Sejm, a nie przez Prezydium Sejmu. W tej chwili w Regulaminie Sejmu mówimy, że wniosek przyjmuje Sejm - to jest pierwszy etap. W art. 54a Regulaminu Sejmu RP wyraźnie jest napisane, że wniosek przyjmuje Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JanKról">Mówimy o kilku wnioskach. Najpierw jest wniosek obywatelski, potem jest wniosek o rozpatrzenie tego wniosku i to jest ten drugi etap.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JerzyStanisławMadej">Dopiero przy wniosku o rozpatrzenie możemy mówić o terminie 30-dniowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JanKról">Ale ten termin biegnie, od przyjęcia tego wniosku przez Prezydium Sejmu. Problem przyjęcia wniosku dotyczy też wniosku poselskiego, bo może być tak, że są jakieś wątpliwości dotyczące podpisów lub są nie spełnione jakieś wymogi formalne. Prezydium Sejmu bardzo często odsyła taki wniosek do uzupełnienia. Wtedy jeszcze go nie przyjmuje. Przyjmuje go w momencie, gdy stwierdza prawomocność tego wniosku. Dotyczy to wniosków wewnętrznych i wniosku obywatelskiego. Forma przyjęcia wniosku przez Prezydium Sejmu jest określona precyzyjnie i od tego czasu biegnie czas.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#JanKról">Proszę wziąć jeszcze pod uwagę tzw. okresy urlopowe, wtedy jest już zupełnie beznadziejna sprawa z tymi 30 dniami; 45 dni jest tym terminem rozsądnym. Poza tym zawsze, jeżeli sytuacja jest nadzwyczajna, to Konwent Seniorów, czy Prezydium Sejmu mogą procedować w tych sprawach i można oczywiście to przyspieszyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, nie byłoby tych wszystkich wątpliwości i tej dyskusji, gdybyście państwo zechcieli się zgodzić z tym, co powiedziałem na początku - mianowicie, kiedy mamy do czynienia z wnioskiem, a kiedy z jakimkolwiek innym zbiorem zapisanych kartek papieru. Wniosek musi wyczerpywać pewne znamiona, a jak wyczerpuje znamiona, to nie może być odrzucony przez Prezydium Sejmu. Nie ma takiej szansy, prawo nie przewiduje dowolności w tym zakresie - więc co to znaczy wniosek? Kształt wniosku jest opisany przez ustawodawcę.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#PawełŁączkowski">Chce się jeszcze wypowiedzieć pan poseł P. Miszczuk, ale pod warunkiem, że pan mnie poprze.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PiotrMiszczuk">Zgadzam się panie przewodniczący, bo wówczas, gdybyśmy mieli taką sytuację, o której teraz mówimy, trzeba by było wyznaczać dwa terminy: pierwszy termin, kiedy Prezydium Sejmu przyjmuje wniosek i wyznaczyć mu również termin, od zgłoszenia do przyjęcia, a później rozpatrywania przez Sejm. Drugi termin musiałby być również wyznaczony - kiedy Sejm musi to rozpatrzyć, od przyjęcia wniosku przez Prezydium Sejmu. Innego wyjścia nie ma. Tu nie jest kwestia - czy to będzie 45 czy 60 dni - nie w tym problem.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#PiotrMiszczuk">Natomiast sytuacja jest tego typu - niektórzy mówią inaczej - że rozpatrzenie wniosku obywatelskiego jest znacznie szybsze niż wniosku poselskiego. Przy poselskim można się kłócić, zmieniać pytania, itd. - wszystko może się zdarzyć. Tutaj nie ma możliwości zmiany pytań, zresztą tak jest w uzasadnieniu projektu Prezydium Sejmu i tak to jest traktowane. Wniosek idzie do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Bardzo prosta i czytelna sprawa. Natomiast w przypadku poselskim, jeżeli taki wniosek zgłasza komisja lub posłowie, to dopiero zaczyna się prawdziwa debata i tu nie zdążymy w ciągu 45 dni.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, głos chce zabrać jeszcze pan poseł P. Jaros, ale musimy podjąć już decyzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PawełJaros">Mam wrażenie, że dzisiaj wkradło się w to wszystko troszkę chaosu. Pod naporem chwili źle się myśli i źle obraduje. Są różne wątpliwości, które pokazują, że nawet to, co teraz zapiszemy, nie będzie pełne, nie wyczyści i nie rozwiąże wszystkich sytuacji. Pojawiają się na przykład problemy - kiedy można uzupełnić wniosek? Czy Prezydium Sejmu może zwrócić wniosek, w przypadku inicjatywy obywatelskiej, do uzupełnienia? Czy wyznaczy na to jakiś czas? Jakie będą przyczyny, które będą uzasadniały zwrot wniosku do uzupełnienia? Czy w każdym przypadku, jeżeli na przykład wniosek jest nieestetyczny, nie da się w nim czegoś odczytać - to go to dyskwalifikuje? Czy można zwrócić go do uzupełnienia, do poprawy?</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#PawełJaros">Wydaje mi się, że jeżeli naprawdę chcemy to zrobić bardzo czysto, takie rzeczy powinno się również uwzględnić. To bardzo mocno nawiązuje do tego, o czym mówił na początku pan przewodniczący: kiedy mamy do czynienia z wnioskiem? Kiedy go uzupełniamy, a kiedy go całkowicie dyskwalifikujemy? To też jest bardzo ważne.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JózefZych">Proszę zwrócić uwagę, że nie mówi się o żadnym błędnym wniosku, tylko mówi się o wniosku i o załącznikach. Wątpliwości mogą dotyczyć tylko załączników, a nie wniosku. Jeżeli zaczęlibyśmy debatę, to dopiero by się zaczęło.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PawełŁączkowski">Jeżeli zaczniemy porządkować świat właśnie od tego zapisu, to nie uda nam się tego zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#MaciejGraniecki">Może pan poseł zechciałby rozważyć jeszcze jedną możliwość. Art. 6 ustawy o referendum, to o czym państwo dyskutujecie, dotyczy wniosku obywatelskiego. Może temu wnioskowi dać gwarancję regulaminową, a nie wchodzić w poselski, senacki, rządowy i w to co jest jak gdyby wewnątrz Sejmu. To podlega już pewnym innym regułom, jak tu pan poseł P. Miszczuk powiedział - będziemy się kłócili, itd. Może taki reżim dać tylko wnioskowi obywatelskiemu i termin ten wyznaczyć, od przyjęcia przez Prezydium, tylko dla rozpatrzenia wniosku obywatelskiego. Może to jest jakaś idea, która byłaby tutaj do zaakceptowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PawełŁączkowski">Wydaje się, że byłoby to o tyle uzasadnione, iż właśnie są bardzo różne możliwości wykazywania się aktywnością własną Sejmu w tym przypadku - w jednym i w drugim.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#PawełŁączkowski">Postępowałbym tropem zasugerowanym przez pana posła P. Miszczuka i podtrzymywanym przez pana ministra, żeby rzeczywiście może uregulować tę sprawę w odniesieniu do wniosku obywatelskiego, dlatego że tu rzeczywiście podejmuje decyzje: tak albo nie, natomiast nie deliberuje nad kształtem, chociażby pytań.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#PawełŁączkowski">Jeżeli pan poseł W. Adamski zgodziłby się na takie rozwiązanie, to znacznie ułatwiłoby nam sytuację. Z zachowaniem tej poprawki zasugerowanej przez pana ministra M. Granieckiego...</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#MaciejGraniecki">Przepraszam bardzo państwa, ale w tym wniosku jest błąd logiczny. Otóż, nie można mówić o podejmowaniu uchwały w terminie od wpłynięcia wniosku czy przyjęcia go - bo my nie wiemy czy wniosek będzie pozytywnie rozpatrzony przez Sejm czy też nie.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#MaciejGraniecki">Przepraszam, ale tego sobie nie wyjaśniliśmy. Jeżeli wniosek wpływa, jakikolwiek wniosek, to na tym polega ta zmiana w regulaminie, jeśli chodzi o ten art. 54a, że musi być rozpatrzony przez Sejm i to jest jedno czytanie, a nie dwa czytania. A więc jest to wniosek na posiedzenie; wnioskodawca, debata, głosowanie i Sejm decyduje: tak albo nie. To jest rozpatrzenie wniosku. Teraz termin biegnie, dla opracowania uchwały, jeżeli Sejm powiedział - tak. Jeśli natomiast odrzucił wniosek, to w ogóle nie ma żadnego terminu i uchwały. Stąd związanie podjęcia uchwały od złożenia wniosku, czy od wpłynięcia wniosku jest...</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PawełŁączkowski">Jeszcze dwie wypowiedzi i poddam całą sprawę pod głosowanie - czy przyjmujemy tę poprawkę, czy nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JacekRybicki">Proszę państwa, chciałbym przypomnieć, że dokładnie o tym, o czym w tej chwili powiedział pan minister M. Graniecki, mówiłem godzinę temu, mówiąc o etapach podejmowania decyzji w tej sprawie. Pozwolę sobie wrócić do tego i jeżeli przyjmiemy zastrzeżenia lub wątpliwości pana ministra, to powinniśmy ustalić dwa terminy: termin rozpatrzenia wniosku przez Sejm, a więc termin, który wynika z art. 54a ust. 1 i termin ostateczny ewentualnego przyjęcia uchwały - jeżeli, powtarzam, przyjmujemy te wątpliwości zgłoszone przez min. M. Granieckiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#WładysławAdamski">W zasadzie to każda decyzja Sejmu podjęta w wyniku głosowania ma charakter uchwały, bez względu na to, czy ma wymiar pozytywny, czy też odrzucający. Sejm podejmując uchwałę może powiedzieć: tak, ale może powiedzieć równie dobrze: nie.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#WładysławAdamski">Natomiast nie wiem - czy tutaj akurat wyraziliśmy już zgodę na to, żeby zamiast 30 dni było 45 dni od momentu złożenia wniosku... Po przyjęciu, ta procedura jest już wtedy stosunkowo prosta i mogłoby zostać te 30 dni. Jeżeli chodzi o złożenie wniosku, to wyszliśmy naprzeciw wnioskowi pana posła J. Rybickiego.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#WładysławAdamski">Natomiast wydaje mi się całkiem sensowna propozycja, którą przedstawił pan minister, jeśli chodzi o nowe brzmienie ust. 3. W pewnym sensie istnieje tu podobieństwo z tym wnioskiem, jaki był przez nas zgłoszony, ale wydaje się, że to jest również rozsądnie i prawidłowo sformułowane, wyczerpuje też intencje wnioskodawców. A więc jesteśmy gotowi to przyjąć.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#WładysławAdamski">Jeżeli natomiast zaczniemy wchodzić, w różnego rodzaju szczegóły, to po pierwsze rozpoczniemy debatę - jak pan marszałek J. Zych zauważył; a po drugie podejrzewam, że faktycznie choćbyśmy nie wiem ile pracowali, wszystkich przypadków nie wyczerpiemy. Tu chodzi o najprostszą rzecz, rzeczywiście określenie pewnych granic, żeby wnioski o referendum były rozpatrywane w miarę sprawnie. Wczoraj w czasie debaty słyszałem wielu parlamentarzystów, również pana marszałka J. Króla, że tego rodzaju potrzeba istnieje.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PawełŁączkowski">Proszę państwa, mając na względzie fakt, że po pierwsze nie można w takim tempie rozsądnie procedować, ponieważ robi się totalny bałagan i za to bardzo państwa przepraszam; po drugie - biorąc pod uwagę, że mamy gotowy projekt komisji dotyczący nowelizacji uchwały w sprawie Regulaminu Sejmu RP i myślę, że będzie można tam wiele rzeczy jeszcze wygładzić, mając troszkę więcej czasu - stawiam wniosek o oddalenie poprawki pana posła W. Adamskiego. Czynię to z przykrością, ale wydaje mi się, że nie róbmy rzeczy, które jednak budzą cały szereg wątpliwości, gdzie poszczególne pojęcia nie uzyskują zgodnej interpretacji. Nie sądzę, żeby służyło to sprawie w tym przypadku.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#PawełŁączkowski">Jest to najdalej idący wniosek; jeżeli zostanie on odrzucony będziemy dyskutowali nad tymi dwoma ustępami jeszcze raz i spróbujemy coś tu jeszcze wykroić, ale obawiam się, że nie uda nam się dzisiaj ustalić takiej wersji, która by nas wszystkich zadawalała i która rzeczywiście świadczyłaby dobrze o naszej pracy.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#PawełŁączkowski">Kto z państwa jest za wnioskiem o odrzucenie poprawki zgłoszonej przez pana posła W. Adamskiego?</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#PawełŁączkowski">Za powyższym wnioskiem opowiedziało się 7 posłów, przeciw było 4, nie było osób wstrzymujących się od głosu.</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#PawełŁączkowski">Stwierdzam, że Komisja poprawkę odrzuciła. Panie pośle, bardzo gorąco apeluję do pana posła, żeby zechciał pan poseł przygotować ponownie ten wniosek na posiedzenie Komisji, na którym będziemy mówili również o innych zmianach Regulaminu Sejmu RP. Wtedy na pewno zdołamy tutaj znaleźć zadawalające rozwiązanie, takie, które będzie mogło funkcjonować przez dłuższy czas. W tej chwili działamy pod presją i obawiam się, że niewiele tu wymyślimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#WładysławAdamski">Z pełnym zrozumieniem, odnosząc się do propozycji pana przewodniczącego, muszę jednak zauważyć, że jestem tylko przedstawicielem znacznie szerszej grupy wnioskodawców, którym leżało na sercu, aby jednak wyznaczyć pewien termin na rozpatrzenie tak ważnej sprawy, jaką jest referendum, szczególnie w odniesieniu do tych inicjatyw obywatelskich, aczkolwiek można sytuację zawsze traktować jako determinowaną okolicznościami bieżącymi.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#WładysławAdamski">W związku z tym, biorąc też pod uwagę, że przy dalszych pracach nad Regulaminem Sejmu RP możemy przedyskutowywać szerzej każdy aspekt zapisów i norm regulaminowych, wygładzać je - dzisiaj zapowiadam zgłoszenie wniosku mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#PawełŁączkowski">Jeszcze raz apeluję o zweryfikowanie tego stanowiska ze względu na to, że w Regulaminie Sejmu jest mnóstwo takich właśnie spraw, gdzie konieczne jest określenie terminu.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#WładysławAdamski">Nie mogę.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#PawełŁączkowski">Rozumiem sytuację. Wracamy do dalszych propozycji, czyli do poprawki nr 2. Jest to poprawka zgłoszona przez pana marszałka J. Zycha, ale dotyczy ona jednak materii ustawy o referendum: „Kto powinien wystąpić do Państwowej Komisji Wyborczej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JózefZych">Proszę zauważyć, że od początku kadencji tego Sejmu dostosowywujemy nasz regulamin nie tylko do ustaw, ale przede wszystkim do konstytucji. W wielu w miejscach dziś powoływanych, w których mowa, że Prezydium nie działa na zewnątrz, dostosowywaliśmy Regulamin Sejmu do konstytucji. Jeżeli wyjdziemy z czystej formy, że ustawa mówi o Prezydium, że jeżeli Prezydium ma wątpliwości, to Prezydium kieruje... - to można powiedzieć tak, że najbardziej prawidłowy tok legislacyjny byłyby taki, iż dokonujemy zmiany w ustawie i regulaminie. Ale zostało to już w praktyce wielokrotnie zastosowane, co więcej ta ustawa musi być dostosowana do konstytucji, bo przepis konstytucyjny zlikwidował w działalności zewnętrznej kompetencje Prezydium Sejmu.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#JózefZych">Dzisiaj jest oczywista sytuacja, która ma odniesienie do wielu przypadków, i dlatego też skoro w tej materii akurat Regulamin Sejmu RP jest nowelizowany, podniosłem, że kwestia mogłaby być uregulowana w regulaminie, bo jest podstawa konstytucyjna. Konstytucja jest aktem wyższej rangi, aniżeli ustawa zwykła i tylko z tego powodu to zgłosiłem. Chodzi mi o czystość sprawy, o czytelność, ale nie będę się upierał, jeżeli Komisja podejmie inne decyzje.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#JózefZych">Jeśli wolno, to chciałbym powiedzieć o jeszcze jednym zagadnieniu, ponieważ o godz. 11 mam inne komisje i muszę zaraz państwa opuścić.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#JózefZych">Podniosłem również problem merytoryczny, a mianowicie wątpliwości, co do braku prawa wnioskodawcy do wnoszenia poprawek. Oczywiście rozumiem, że on nie może wnosić takich poprawek, które zmieniają na przykład całość istoty pytania. Jednak przecież mogą powstać wątpliwości, zgłoszone w czasie pierwszego czytania. Wchodzą w grę różnego rodzaju kwestie i wnioskodawca może wówczas to modyfikować. Tylko o to mi chodziło, a nie o to, żeby wprowadzić całkowitą, nową regulację. Chciałbym, aby ona jednocześnie zabezpieczała prawa wnioskodawcy, żeby mógł on w pewnych sytuacjach, ustosunkować się do powstałych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-81.4" who="#JózefZych">Wszystkie inne moje formalne wnioski dotyczyły czytelności Regulaminu Sejmu RP i niczego więcej. Tak było na przykład w przypadku art. 54, bo mamy tam najpierw odniesienie do pełnomocnika i uprawnionej osoby, a potem gdzieś daleko wracamy do tego samego zagadnienia. Chciałem, aby ten Regulamin Sejmu był czytelniejszy i stąd te poprawki, które pozwoliłem sobie zaproponować.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#PawełŁączkowski">Dziękuję bardzo, panu marszałkowi. Poprawka nr 2 wymaga naszego ustosunkowania się. Czy uważacie państwo, iż można to wprowadzać w tym miejscu, czy zostawiamy to?</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#RomanRutkowski">Na poprzednim posiedzeniu Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich zrezygnowaliśmy z wprowadzenia innych zmian do regulaminu, naszym zdaniem takich czysto formalnych - po to, żeby nie rozszerzać materii zmiany do Regulaminu Sejmu RP, proponowanej przez Prezydium Sejmu. Właśnie ta, jak i kolejna poprawka po prostu rozszerza tę materię. W związku z tym zostańmy przy tym postanowieniu z poprzedniego posiedzenia Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskiej i trzymajmy się przedmiotu tych zmian, które zaproponowało Prezydium Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#PiotrMiszczuk">Podzielam ten pogląd, bo są to poprawki do art. 33, które znajdują się w tym naszym druku i na razie się z tego wycofaliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JerzyStanisławMadej">Uzupełnię tylko wypowiedź pana posła R. Rutkowskiego, że sami wiemy ile jest błędów w Regulaminie Sejmu RP oraz niezgodności z konstytucją, co związane jest z tym, iż jest konieczna zmiana ustaw. Dlatego nie róbmy takiego precedensu, że przy okazji jednej drobnej poprawki zmieniamy ustawę o referendum. Zakładamy, iż to będzie kolejny etap prac Komisji - wykazanie wszystkich koniecznych zmian ustaw i potem dopiero Regulaminu Sejmu RP.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#JózefZych">Z tym się zgadzam, natomiast z jedną rzeczą się nie zgadzam - to nie jest żadne rozszerzenie. Proszę państwa, jeżeli materia dotyczy referendum i chodzi tylko o dostosowanie, to nie jest żadne rozszerzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PawełŁączkowski">Jak rozumiem, mamy wniosek pana posła R. Rutkowskiego o nierozpatrywanie, tzn. o odrzucenie dzisiaj tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#RomanRutkowski">Wolałbym sformułowanie: nierozpatrywanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#PawełŁączkowski">Poprawka jest przyjęta, albo odrzucona - nie ma nierozpatrywanej.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#JerzyStanisławMadej">Panie przewodniczący, to nie była poprawka, tylko pytanie, supozycja.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#PawełŁączkowski">Niemniej poddam pod głosowanie stosunek do supozycji pana marszałka J. Zycha.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#PawełŁączkowski">Kto z państwa jest za tym, aby odrzucić dzisiaj tę supozycję?</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#PawełŁączkowski">Za wnioskiem opowiedziało się 6 posłów, nie było osób przeciwnych, a 4 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#PawełŁączkowski">Poprawka nr 3, zgłoszona przez pana posła P. Miszczuka, dotyczy zmiany ustawy: „Propozycja zmian art. 6 (wprowadzenie terminu rozpatrzenia wniosku przez Sejm) i art. 43 (referendum łącznie także z wyborami samorządowymi) ustawy o referendum”. Cóż pan poseł proponuje?</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#PiotrMiszczuk">Będę to proponował, ale w innym trybie.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#PawełŁączkowski">Wobec tego dzisiaj Komisja nie będzie się tą sprawą zajmowała.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#PawełŁączkowski">Przechodzimy do poprawki 4: „Art. 54 ust. 3. Odesłanie do art. 31 ust. 1 zastąpić odpowiednią dyspozycją”.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#JerzyStanisławMadej">Panie przewodniczący, ja mam uzupełniającą poprawkę do tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#JerzyStanisławMadej">W moim przekonaniu art. 31 ust. 1 można zostawić, bo to dotyczy wniosków składanych wtedy, kiedy Sejm z własnej inicjatywy występuje w sprawie referendum, a więc wystarczy, gdy napiszemy to odesłanie do art. 31 ust. 1.</u>
<u xml:id="u-94.2" who="#JerzyStanisławMadej">Mam jednak inną, redakcyjną propozycję, żeby obecny ust. 3 art. 54 zrobić jako ust. 2. Wtedy ust. 1 brzmiałby: „Sejm rozpatruje wniosek o przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego przedstawiony przez podmioty wskazane w ustawie”, a ust. 2: „Sejm może postanowić...” - a więc, że nie „postanawia” jak się tu proponuje, bo to jest obligatoryjne, a „może postanowić”, tak jest to zapisane w ustawie o referendum. A więc, czytam ust. 2: „Sejm może postanowić o poddaniu określonej sprawy pod referendum z własnej inicjatywy na wniosek złożony przez Prezydium Sejmu, komisję sejmową lub co najmniej 15 posłów; art. 31 ust. 1 stosuje się odpowiednio; do wniosku dołącza się uzasadnienie”. Ust. 3 brzmiałby: „Wniosek o przeprowadzenie referendum przedstawiciel lub pełnomocnik wnioskodawcy składa na ręce Marszałka Sejmu”.</u>
<u xml:id="u-94.3" who="#JerzyStanisławMadej">Mogą być różne rodzaje wniosków i taka kolejność, wydaje mi się, bardziej logiczna i bardziej uzasadniona. Takie mam poprawki redakcyjne do art. 54 ust. 2 i 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#PawełŁączkowski">Czy wnioskodawcy mają zastrzeżenia do tych uwag? Panie marszałku...</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#JanKról">Nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#RobertPietrzak">Przepraszam, jaka byłaby kolejność tych ustępów?</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#JerzyStanisławMadej">Obecny ust. 3 byłby ust. 2, a ust. 2 byłby ust. 3. Jest to tylko przestawienie tych dwóch ustępów.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#JerzyStanisławMadej">A więc Sejm rozpatruje wniosek przedstawiony przez podmioty wskazane w ustawie; również może przeprowadzić referendum z własnej inicjatywy; a dalej, że każdy wniosek o przeprowadzenie referendum składa przedstawiciel lub pełnomocnik na ręce Marszałka Sejmu, obojętnie czy to jest z własnej inicjatywy, czy z inicjatywy zewnętrznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#RobertPietrzak">Panie pośle, wygląda na to, że najpierw Sejm postanawia o poddaniu określonej sprawy pod referendum, a potem jest złożenie wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#JerzyStanisławMadej">Nie „postanawia”, ale „może postanowić”...</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#RobertPietrzak">...ale potem jest złożenie wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#JerzyStanisławMadej">A bez wniosku, może o tym postanowić?</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#RobertPietrzak">Jeżeliby kolejność czynności odczytywać z kolejności ustępów - tak jak pan proponuje - to złożenie wniosku następuje jakby po możliwości postanowienia Sejmu...</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#JerzyStanisławMadej">Ale w ust. 1 jest napisane: „Sejm rozpatruje wniosek o przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego przedstawiony przez podmioty wskazane w ustawie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#PawełŁączkowski">Co państwo o tym sądzą?</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#MaciejGraniecki">Wiem, że to może jest mało do końca poprawne, ale chodziło o coś innego, panie pośle. Chodziło o to, żeby zakodować pojęcie innego wniosku, niż z własnej inicjatywy i dlatego jest ten ust. 1. Potem jest nam się bardzo łatwo do niego odwoływać i w tej kolejności ma to sens: „Sejm rozpatruje wniosek o przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego przedstawiony przez podmioty wskazane w ustawie”. A więc jakby generalnie mówimy, że w ustawie są te podmioty określone. Dalej ust. 2 mówi, iż: „Wniosek o przeprowadzenie referendum przedstawiciel lub pełnomocnik wnioskodawcy składa na ręce Marszałka Sejmu”, a więc Sejm rozpatruje wniosek, jeżeli złożony jest marszałkowi. Trzeci ustęp to jest dokładna kwalifikacja ustawy, która mówi, że Sejm postanawia o poddaniu określonej sprawy pod referendum z własnej inicjatywy. W Regulaminie Sejmu mówimy natomiast, co to znaczy: z własnej inicjatywy i dlatego to jest w trzeciej kolejności.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#JerzyStanisławMadej">Ale czy tego wniosku nie składa się na ręce Marszałka Sejmu z własnej inicjatywy?</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#MaciejGraniecki">To, że z własnej inicjatywy to jest ogólna zasada...</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#JerzyStanisławMadej">Ale mam pytanie - czy nie składa się go na ręce Marszałka Sejmu?</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#MaciejGraniecki">Dobrze - ale tu, w ust. 1, jest powiedziane „przez podmioty wskazane w ustawie”. Ustawa mówi, że podmiotem jest Sejm z własnej inicjatywy...</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#JerzyStanisławMadej">Nie będę się przy tym upierał. Będę natomiast upierał się przy tym, aby napisać w ust. 3 zamiast „postanawia” - „może postanowić”...</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#PawełŁączkowski">Kto z państwa jest za uzupełnieniem ust. 3 o słowo „może”, czyli, że „Sejm może postanowić...”? Reszta ust. 3 pozostałaby w dotychczasowym brzmieniu. Kto jest za takim rozstrzygnięciem?</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#PawełŁączkowski">Komisja jednomyślnie przyjęła ten wniosek.</u>
<u xml:id="u-112.2" who="#PawełŁączkowski">Mamy jeszcze dwie poprawki o charakterze merytorycznym, jest to poprawka 7 i 10.</u>
<u xml:id="u-112.3" who="#PawełŁączkowski">Poprawka 7 jest do art. 54a ust. 2. Jest to propozycja, aby uchwała w sprawie przyjęcia wniosku była podejmowana zwykłą większością głosów. Zgłosił ją pan poseł R. Rutkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#RomanRutkowski">Nie ma wątpliwości, że o głosowaniu stanowiącym, a więc o tym, czy będzie referendum, czy nie - mówi zapis art. 54c Regulaminu Sejmu: „Sejm podejmuje uchwałę o przeprowadzeniu referendum bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów”.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#RomanRutkowski">To głosowanie z art. 54a ust. 2 ma taki charakter wstępny: „Po rozpatrzeniu wniosku, Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów podejmuje uchwałę w sprawie jego przyjęcia; niepodjęcie uchwały w sprawie przyjęcia wniosku oznacza jego nieuwzględnienie”.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#RomanRutkowski">Przypominam, iż ideą tej zmiany jest wprowadzenie takiego dwuetapowego rozstrzygania wniosku o przeprowadzenie referendum. Już na pierwszym etapie założenie sobie takiej większości, jak przy przyjmowaniu uchwały, może budzić oczekiwania, że jest to głosowanie stanowiące; a głosowanie z art. 54c ma już jakby taki charakter czysto formalny, zaklepujący.</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#RomanRutkowski">Tymczasem, jeszcze raz powtarzam, nie ma wątpliwości, że tylko to głosowanie z tego art. 54c ma charakter stanowiący. Wprowadzenie właśnie tutaj zwykłej większości głosów stanowi też jakby analogię do innych zapisów Regulaminu Sejmu, dotyczących też takiego pierwszego lub wstępnego głosowania, na przykład w sprawie zmian w konstytucji. O skierowaniu wniosku do komisji, który zawiera w sobie zmiany w konstytucji, następuje zwykłą większością głosów, a nie od razu stawia się barierę 2/3. Zresztą już w tej kadencji taka sytuacja miała miejsce, kiedy przegłosowano zwykłą większością głosów wniosek o przekazaniu do komisji zmiany w ustawie i zmiany w konstytucji w sprawie ograniczenia immunitetu poselskiego.</u>
<u xml:id="u-113.4" who="#RomanRutkowski">Aby jak najmniej zmian wprowadzać w treść, którą zaproponowało Prezydium Sejmu, proponuję, by w art. 54a ust. 2 słowo „bezwzględną” zamienić na „zwykłą” i resztę pozostawić bez zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#JerzyStanisławMadej">Wczoraj, podczas pierwszego czytania, w pierwszym etapie, myślałem podobnie jak pan poseł R. Rutkowski, ale potem, jak już to dokładnie analizowaliśmy - zmieniłem zdanie. W sprawie referendum to właśnie jest to głosowanie przesądzające o odrzuceniu lub przyjęciu wniosku. Jeżeli przyjmiemy zwykłą większość, będą pracowały komisje, wszystko będzie się toczyć, a potem okaże się, że w ostatecznym kształcie, nie mamy bezwzględnej większości - to po co nam to wszystko było?</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#JerzyStanisławMadej">W końcu w trakcie prac komisji, jest tylko właściwie doprecyzowanie pytań referendalnych i nic więcej. Niczego innego komisja nie może zrobić zgodnie z tym, co proponujemy w tej zmianie. Komisja nie może wprowadzić żadnych merytorycznych poprawek do zakresu, ani do formy pytań. A więc to pierwsze głosowanie będzie głosowaniem decydującym i dlatego musi zostać ta bezwzględna większość.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#PiotrMiszczuk">W całości popieram poprawkę pana posła R. Rutkowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#JacekRybicki">Uważam podobnie jak pan poseł J. S. Madej. Oczywiście, że to głosowanie stanowiące musi być bezwzględną większością, bo to jest wymóg ustawowy i my nie możemy tutaj nic zmieniać. Natomiast, tak naprawdę, głosowaniem decydującym jest głosowanie pierwsze - to znaczy czy Sejm przyjmuje wniosek. Jeżeli Sejm przyjmuje wniosek o referendum, to nie ma żadnych podstaw, żeby później w następnym głosowaniu ten wniosek odrzucił. Stąd też, w obu tych głosowaniach powinna obowiązywać taka sama większość. Oczywiście można dyskutować - czy zwykła, czy bezwzględna, ale nasze pole dyskusji jest ograniczone ustawą, ponieważ ustawa zakłada, że w głosowaniu stanowiącym jest większość bezwzględna. Jeżeli - tak, to per analogiam, w głosowaniu przyjmującym wniosek przez Sejm powinna być również większość bezwzględna.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#JanKról">W tej sprawie, proszę jednak z całą powagą i odpowiedzialnością podejść do tej propozycji głosowania wniosku, w tym pierwszym etapie - bezwzględną większością głosów, bo przecież zwykła większość może oznaczać naprawdę niewielu posłów, a ogromna większość może być wstrzymująca. Wówczas wytwarza się sytuacja, kiedy podejmuje się prace nad referendum w komisji, a potem może się okazać, że brak jest bezwzględnej większości. Zarówno więc powaga sprawy, do której odwołuje się konstytucja, iż w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa może być przeprowadzone referendum, jak i logika - wskazują, żeby jednak zachować tutaj tę samą większość, czyli bezwzględną. Apelowałbym jednak do pana posła o wycofanie tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#PawełJaros">Może jeszcze przekonam pana posła R. Rutkowskiego dwoma argumentami, żeby zmienił zdanie. Przybliżę to, o czym mówił pan marszałek J. Król.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#PawełJaros">Po pierwsze zwykła większość, to może być jeden głos - za, a wszystkie - wstrzymujące się. Wówczas jest to kompromitująca sytuacja.</u>
<u xml:id="u-118.2" who="#PawełJaros">Po drugie - są jednak pewne zasady ekonomii postępowania w Sejmie. Sejm, komisje mogą się napracować i po tym pierwszym sicie, przyjdzie drugie sito i uchwała upadnie, ponieważ wtedy była już wymagana ta bezwzględna większość głosów. Szkoda po prostu czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#RomanRutkowski">Te same argumenty można podawać w przypadku wniosków o zmianę konstytucji - tak czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#PawełŁączkowski">Nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#RomanRutkowski">Również komisje mogą się napracować, a w pierwszym głosowaniu wniosek przechodzi o przekazaniu do komisji zwykłą większością głosów; następnie po włożeniu pracy można jednak nie uzyskać tych 2/3. Ostatnie głosowanie, jeśli chodzi o ograniczenie immunitetu, jest właśnie takim dowodem.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#RomanRutkowski">Obawy kolegów odwróciłbym w drugą stronę, mianowicie - co będzie w sytuacji kiedy wniosek zostanie przyjęty „na granicy” bezwzględną większością głosów, a potem już w tym głosowaniu stanowiącym, na przykład z powodu zmiany składu głosujących w Sejmie, nie przejdzie. Wówczas będą te same argumenty, że napracowano się, a wniosek jednak nie przeszedł. Rozróżnienie, iż jednak wtedy ten wniosek przeszedł, a była to tylko zwykła większość - da dodatkowy argument, że stanowiące głosowanie, wyrażone także w podwyższeniu progu przejścia tego wniosku, jest właśnie głosowaniem z art. 54c.</u>
<u xml:id="u-121.2" who="#RomanRutkowski">Wniosku nie wycofuję, ale już zapowiadam, że jeżeli on nie przejdzie, na pewno nie zgłoszę wniosku mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#PawełŁączkowski">To jest pocieszające. Chciałbym powiedzieć tylko, panie pośle, że ustawodawca nie może przewidywać na przykład chorób posłów, a to jest jedna z przyczyn, dla których może się zmieniać skład sali. Poddam ten wniosek pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#WładysławAdamski">Czy był wniosek o odrzucenie tej poprawki?</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#PawełŁączkowski">Tak, zgłosił go pan poseł J. S. Madej i jako wniosek najdalej idący, poddam ten wniosek pod głosowanie w pierwszej kolejności.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#PawełŁączkowski">Kto z panów posłów jest za odrzuceniem poprawki pana posła R. Rutkowskiego?</u>
<u xml:id="u-124.2" who="#PawełŁączkowski">Za odrzuceniem poprawki opowiedziało się 6 posłów.</u>
<u xml:id="u-124.3" who="#PawełŁączkowski">Kto jest za przyjęciem tej poprawki?</u>
<u xml:id="u-124.4" who="#PawełŁączkowski">Za przyjęciem poprawki opowiedziało się 5 posłów.</u>
<u xml:id="u-124.5" who="#PawełŁączkowski">Nie było osób wstrzymujących się od głosu.</u>
<u xml:id="u-124.6" who="#PawełŁączkowski">Mamy jeszcze jeden wniosek merytoryczny, dot. art. 54b ust. 2: Wątpliwości co do braku prawa wnioskodawcy do wnoszenia poprawek. Poprawka ta została zgłoszona przez pana posła J. Zycha.</u>
<u xml:id="u-124.7" who="#PawełŁączkowski">Czy pan dyrektor zechciałby pod nieobecność pana posła J. Zycha powiedzieć dwa słowa na ten temat?</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#RobertPietrzak">W tej regulacji przyjęto, że jeżeli wnioskodawca przedstawia i referuje projekt na posiedzeniu Sejmu oraz uczestniczy w posiedzeniu komisji, to ma prawo, również w trakcie tego posiedzenia, jako przedstawiciel wnioskodawców, zgłaszać także poprawki.</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#RobertPietrzak">Jeżeli miałoby to jednoznacznie wyjaśnić ten problem, to oczywiście poprawki w tym zakresie, jakie są określone w regulaminie, ponieważ przedstawiciel wnioskodawców w przypadku wniosku obywatelskiego nie może zgłaszać takich poprawek, które zmieniłyby treść tego wniosku, bo on w imieniu 500 tys. obywateli nie może takiej poprawki zgłosić, bez ich zgody. Boję się, że gdybyśmy to wpisali, to dalibyśmy być może temu wnioskodawcy prawo do tego, że mógłby zrobić więcej niż mu wolno.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#PawełŁączkowski">Dwie osoby zapisały się do głosu: pan poseł J. S. Madej i pan poseł P. Miszczuk. Czy panowie chcieliby zabrać głos, bo kwestia jest dość oczywista.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#JerzyStanisławMadej">Nie, dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#PiotrMiszczuk">Ja również dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#PawełŁączkowski">Rozumiem więc, że mogę zgłosić wniosek o odrzucenie tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#JanKról">W zasadzie nie ma wniosku, to są tylko wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#PawełŁączkowski">Dobrze, a więc nie ma wniosku.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#PawełŁączkowski">Przechodzimy do poprawek redakcyjnych, dotyczących art. 54 ust. 4, art. 54 ust. 5, art. 54a ust. 3, art. 54a ust. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#JanKról">Panie przewodniczący, niestety, ale muszę już państwa opuścić.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#PawełŁączkowski">Dziękujemy bardzo panu marszałkowi, mam nadzieję, że gdy ponownie spotkamy się na posiedzeniu Komisji, w klimacie mniej przedświątecznym, to będzie na sali większy porządek.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#PawełŁączkowski">Wymieniłem chyba wszystkie poprawki redakcyjne. Są jeszcze zapowiedziane przez pana posła J. S. Madeja. Proponuję, załatwić je wszystkie łącznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#RobertPietrzak">Przed rozpatrzeniem poprawek, zgłoszonych przez pana marszałka J. Zycha, chciałbym powiedzieć, że jest poprawka do art. 54a ust. 3 - by poprawić stylistycznie ten ustęp, gdyż użyto dwukrotnie wyrazu „wniosek”. To samo jest w art. 54a ust. 1. Zastąpimy te wyrazy zaimkami - aby nie było powtórzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#PawełŁączkowski">Świetnie. Może teraz wysłuchamy uwag pana posła J. S. Madeja, a następnie wszystkie te uwagi przegłosujemy łącznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#JerzyStanisławMadej">Pierwsza moja uwaga dotyczy art. 54a ust. 1 - skreśliłbym ostatni fragment „w sprawie przyjęcia wniosku”. Ustęp ten brzmi następująco: „Rozpatrzenie wniosku obejmuje uzasadnienie wniosku przez wnioskodawcę, pytania posłów i odpowiedzi wnioskodawcy oraz debatę w sprawie przyjęcia wniosku”. Wiadomo, że jest to w sprawie wniosku.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#JerzyStanisławMadej">Mam wątpliwość dotyczącą art. 54a ust. 2. Brzmi on: „Po rozpatrzeniu wniosku, Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów podejmuje uchwałę w sprawie jego przyjęcia; niepodjęcie uchwały w sprawie przyjęcia wniosku oznacza jego nieuzględnienie”. Jednak tu się wycofuję - jest to dobrze sformułowane.</u>
<u xml:id="u-136.2" who="#JerzyStanisławMadej">W art. 54b ust. 1 czytamy: „Projekt uchwały, opracowany przez komisję na podstawie wniosku, o którym mowa w art. 54 ust. 1, w części dotyczącej treści karty do głosowania nie może zmieniać zakresu przedmiotowego wniosku rozpatrzonego przez Sejm, ani merytorycznej treści pytań lub wariantów rozwiązań”. Natomiast ust. 2 zaczyna się od słów: „W przypadkach określonych w ust. 1...”. W jakich przypadkach? Co to znaczy w przypadkach określonych w ust. 1? Proponowałbym skreślić ten fragment „W przypadkach określonych w ust. 1” i zacząć ten ustęp od: „Marszałek Sejmu nie poddaje pod głosowanie poprawek, który zmieniają zakres przedmiotowy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#PiotrMiszczuk">Można traktować, że zakres przedmiotowy to jest jedna rzecz, a poprawki do pytań - druga. A więc, jeżeli komisja zmienia zakres przedmiotowy - wtedy to jest jedna kwestia, a poprawki do pytań - druga.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#JerzyStanisławMadej">A więc zostaje tylko jedna zmiana, skreślenia końcowego fragmentu z ust. 1 art. 54a: „w sprawie przyjęcia wniosku”. A pozostałe uwagi - wycofuję, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#PawełŁączkowski">Kto z państwa jest za przyjęciem tych uwag porządkujących tekst?</u>
<u xml:id="u-139.1" who="#PawełŁączkowski">Komisja jednomyślnie przyjęła te uwagi.</u>
<u xml:id="u-139.2" who="#PawełŁączkowski">Został nam jeszcze tylko jeden problem do pokonania, a mianowicie wyznaczenie posła sprawozdawcy. W imieniu zjednoczonych sił prezydium Komisji, chcielibyśmy zaproponować z panem posłem W. Adamskim, aby posłem sprawozdawcą w tej sprawie był pan poseł J. S. Madej. Czy pan poseł się zgadza, aby nas reprezentować?</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#JerzyStanisławMadej">Powiedziałem już, panie przewodniczący, że pana propozycje są dla mnie nie do odrzucenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#PawełŁączkowski">Dziękuję bardzo. Kto z państwa jest za tym, aby pan poseł J. S. Madej był posłem sprawozdawcą w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#PawełŁączkowski">Za wnioskiem opowiedziało się 10 posłów, nie było głosów przeciwnych, a 1 osoba wstrzymała się od głosu.</u>
<u xml:id="u-141.2" who="#PawełŁączkowski">Dziękuję państwu. Bardzo gorąco apeluję do kolegów, którzy mają istotny wniosek mniejszości, aby zechcieli popracować nad jego wycofaniem. Uważam bowiem, iż nie potrzebne jest poddawanie tego, w tej chwili, pod osąd sali. To jest taka moja przedświąteczna prośba. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>