text_structure.xml 161 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MariaSmereczyńska">Otwieram kolejne posiedzenie Komisji Rodziny i witam wszystkich zebranych. Dzisiejsze posiedzenie poświęcone będzie wypracowaniu naszego stanowiska wobec rządowych projektów dotyczących nowelizacji ustaw podatkowych. Zgodnie z pisemnym poleceniem Marszałka Sejmu, skierowanym do wszystkich komisji sejmowych, jesteśmy zobowiązani do złożenia naszej opinii na temat tych projektów ustaw przewodniczącemu Komisji Finansów Publicznych do końca lipca br.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MariaSmereczyńska">W związku z tym prosiłabym pana ministra Rudowskiego o przedstawienie skrótowej informacji o tych projektach ustaw. Nas jako Komisję Rodziny będzie interesowało przede wszystkim to, jak będzie wyglądała sytuacja przeciętnej rodziny, rodziny I i II progu podatkowego wobec zmian zawartych w tych ustawach, nie tylko dotyczących obniżenia progów podatkowych, ale przy okazji wprowadzenia zmian również dotyczących innych podatków. A więc bardzo proszę pana ministra o przybliżenie nam tych wszystkich zmian w kontekście sytuacji rodziny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanRudowski">Zgodnie z przedłożeniami rządowymi nastąpią w systemie podatkowym bardzo poważne i istotne zmiany, które mają wspierać dwa główne cele. Te cele trzeba mieć na względzie oceniając każdą z proponowanych regulacji. Po pierwsze, zmiany mają stworzyć warunki do tego, aby powstawała większa ilość nowych miejsc pracy, większe zachęty dla pracodawcy, aby takie miejsca pracy były stworzone. To powinno zmniejszać jawne, ale i ukryte bezrobocie. Po drugie, te zmiany mają tworzyć warunki i zachęty do lepszej i efektowniejszej pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanRudowski">Kierując się takimi przesłankami Ministerstwo Finansów zaproponowało rozwiązania, które powiązane zostały z głównymi celami polityki finansowej państwa, zawartymi w strategii finansów publicznych i rozwoju gospodarczego na 2000 do 2010 r. i zaproponowało Radzie Ministrów wspólną dyskusję nad tymi rozwiązaniami. Zmiany podatkowe nie są zmianami samoistnymi, ale powiązane są z pewną strategią długookresową rządu.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JanRudowski">Chcąc zrealizować te główne cele, rząd przyjął rozwiązanie zmierzające do: po pierwsze, obniżenia podatków bezpośrednich i po drugie, uproszczenia systemu podatkowego. Aby obniżyć podatki, należało uwzględnić dwa warunki. Po pierwsze: powiązanie ze strategią na najbliższe 10 lat, co rząd dołożył do tego, żeby zmniejszyć marnotrawstwo w wydatkach publicznych. To daje możliwość również innego spojrzenia na stronę dochodową budżetu. Po drugie, zamierzeniem rządu było doprowadzenie do zmniejszenia przywilejów podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JanRudowski">W samych ustawach podatkowych zwolnienia odliczenia od dochodów i odliczenia od podatków były tak dalece rozbudowane, że to nie pozwalało na jakieś radykalne zmiany w zakresie również konstrukcji stawek podatkowych. W efekcie tych rozbudowanych zwolnień i preferencji podatkowych, efektywna stawka podatkowa w sposób zasadniczy różniła się od stawki nominalnej, i to zarówno w podatku dochodowym od osób prawnych, jak i w podatku dochodowym od osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JanRudowski">Zamierzeniem było, aby nie doprowadzać znowu do tego, że te osoby, które uzyskały wyższe dochody, swoje obciążenie podatkowe obniżały w ten sposób, że skorzystały z wielu możliwości, które stwarzał im system podatkowy. Rząd zaproponował sukcesywne obniżanie stawek z równoczesnym eliminowaniem tych przywilejów podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JanRudowski">Ponadto eliminowanie przywilejów podatkowych daje efekt związany z uproszczeniem systemu podatkowego, daje też możliwość łatwiejszych rozliczeń podatkowych, a także pełniejszego poznania zasad podatkowych przez wszystkich podatników, a nie tylko przez tych, którzy czasami mają możliwość opłacenia doradców podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JanRudowski">Te główne cele powiązane są również z dwoma dodatkowymi, ważnymi dla konstrukcji ustaw podatkowych i mającymi również ważne znaczenie dla ewolucji systemu podatkowego. Po pierwsze, z wprowadzeniem zmian, które dostosowują rozwiązania prawnopodatkowe do wymogów konstytucji, zwłaszcza art. 217. Stąd też rozbudowane częściowo ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych i prawnych m.in. dlatego, że cały katalog rozwiązań, który do tej pory mógł pozostawać w rozporządzeniach ministra finansów, został wprowadzony do tych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JanRudowski">Po drugie, ważne rozwiązanie, które znajduje doniosłe znaczenie w konstruowaniu zmian w podatku od towarów i usług, jest związane z dostosowywaniem polskiego ustawodawstwa podatkowego do wymogów Unii Europejskiej. Ścieżka dochodzenia do tego przez rząd została zaprojektowana na dłuższy okres. Natomiast w poszczególnych zmianach projektowanych przez rząd proponowane są rozwiązania, który przybliżą polski system podatkowy do rozwiązań stosowanych przez kraje Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JanRudowski">Biorąc pod uwagę te główne cele i kierunki rozwiązań, zaprojektowane zostały nowe ustawy - o podatku dochodowym od osób fizycznych i podatku dochodowym od osób prawnych oraz ustawa o podatku od towarów i usług. Tu proponujemy nowelizację tej ustawy w zakresie wprowadzającym niezbędne zmiany już od 2000 roku. Natomiast kolejną ważną regulacją w tym zakresie i mamy nadzieję, że po przyjęciu stanowiska negocjacyjnego przez rząd polski, będzie projekt nowej ustawy o podatku od towarów i usług. Ta propozycja nowej ustawy była przedłożona Wysokiej Izbie w ostatnim kwartale br.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JanRudowski">W zakresie poszczególnych podatków, rząd zaproponował w podatku dochodowym od osób fizycznych obniżenie stawek podatkowych od 2000 roku. Tu konstrukcja stawek opiera się w dalszym ciągu na trójszczeblowej skali podatkowej z kwotą odliczaną w pierwszym przedziale i zarówno progi tabeli, jak i kwota odliczana w pierwszym przedziale podlegałyby waloryzacji według aktualnych zasad waloryzacji płacowej. Natomiast rząd zaproponował obniżenie drugiej stawki podatkowej z 30% do 29% i trzeciej stawki podatkowej z 40% do 36%. Mniejsze stawki podatkowe od 2000 roku oznaczają również mniejsze zaliczki płacone w ciągu roku, czyli realnie dochód podatnika w ciągu roku uległby zwiększeniu.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JanRudowski">Poza tym zaproponowano zastąpienie największych ulg i odpisów lepszym systemem wspierania podstawowych celów społeczno-gospodarczych, które do tej pory realizowane były za pomocą narzędzi, za jakie uznano ulgi podatkowe. W tym zakresie bardzo istotne rozwiązania podatkowe dotyczą wspierania budownictwa mieszkaniowego. Tu rząd zaproponował odejście od aktualnego systemu, tzn. ulg mieszkaniowych, i to zarówno tych o charakterze inwestycyjnym, jak i remontowym. Z tym, że w zakresie ulg inwestycyjnych rząd zaproponował, aby podatnicy korzystając z praw nabytych mogli kontynuować rozpoczęte inwestycje do końca 2000 roku i w tym zakresie kwoty odliczeń podlegałyby waloryzacji. Natomiast w zakresie ulgi remontowej zaproponowano, żeby ustalony limit na lata 1997–1999 nie był na kolejne lata wydłużany i w ten sposób ta ulga uległaby wygaśnięciu.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JanRudowski">W związku z tym, aby te zmiany wprowadzić, rząd równocześnie przyjął program wspierania budownictwa mieszkaniowego. Program ten został przyjęty 13 lipca br. Aktualnie trwają prace, w ramach których zostaną przygotowane rozwiązania prawne umożliwiające w pełni zrealizowanie przyjętych przez rząd zamierzeń.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JanRudowski">Druga bardzo istotna zmiana, która wiąże się z rezygnacją z ulg o charakterze podatkowym na rzecz innych instrumentów - wiąże się z tworzeniem nowych instrumentów wspierania i zatrudniania osób niepełnosprawnych. Rząd zaproponował rezygnację z dotychczasowego systemu, który ukierunkowany był na pomoc pracodawcom, a nie osobom niepełnosprawnym. Tu przede wszystkim chodzi o rozwiązania, które zawarte były do tej pory w ustawie o podatku od towarów i usług, dające możliwość wręcz zwolnienia od podatków zakładów pracy chronionej bądź, co było częściej wybierane, rozwiązania zmierzające do tego, aby przedsiębiorcy korzystali tak jak podatnicy ze wszystkich przywilejów objętych podatkiem VAT, natomiast nie wpłacali podatku należnego do budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JanRudowski">Rząd proponując rezygnację z tych rozwiązań dotyczących VAT, jak również rezygnację z rozwiązań zwalniających zakłady pracy chronionej czy zakłady zatrudniające osoby niepełnosprawne z podatku dochodowego od osób fizycznych i prawnych - zaproponował rozwiązania oparte na systemie dotacji ukierunkowanych bezpośrednio na tworzenie miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych i związanych bezpośrednio z każdą zatrudnioną osobą niepełnosprawną.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JanRudowski">W tym zakresie kierunkowe rozwiązania zostały przyjęte przez Radę Ministrów w trakcie prac nad ustawami podatkowymi. Natomiast aktualnie skierowana została do uzgodnień międzynarodowych propozycja nowelizacji ustawy o rehabilitacji osób niepełnosprawnych, przygotowana przez ministra pracy, zawierająca propozycję nowych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JanRudowski">Kolejnymi tytułami proponowanymi do likwidacji są rozwiązania związane z odliczaniem z tytułu rent i trwałych ciężarów. Odliczenia wydatków związanych z ochroną zdrowia, dotyczące publicznych i niepublicznych placówek służby zdrowia, wobec wprowadzenia nowego systemu finansowania służby zdrowia, odbywać się będą za pośrednictwem kas chorych. Proponuje się ujednolicenie zasad odpisów z tytułu darowizn do wysokości 10% dochodów, zmniejszenie liczby zwolnień przedmiotowych z opodatkowaniem m.in. wy-granych w grach liczbowych. Natomiast zwolnienia o charakterze socjalnym i zwolnienia o charakterze odszkodowawczym w pełnym zakresie zostałyby zachowane.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#JanRudowski">Zaproponowane zostało zamrożenie zwolnień w specjalnych strefach ekonomicznych, czyli te podmioty, które do 2000 roku uzyskają zezwolenie na prowadzenie działalności, będą mogły korzystać z dotychczasowych rozwiązań. Te podmioty, które nie uzyskają takich zezwoleń, z tych rozwiązań nie będą mogły korzystać. Zaproponowano też likwidację ulgi o charakterze inwestycyjnym dla przedsiębiorców, z tym że tu propozycja zmierza w kierunku wprowadzenia nowych zasad amortyzacji, które będą również zachęcały do tego, aby modernizowane były warsztaty pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#JanRudowski">W zakresie najbardziej interesującym Komisję Rodziny - ulg o charakterze prorodzinnym, rząd zaproponował po dyskusji utrzymanie rozwiązań dotychczasowych, związanych z możliwością wspólnego rozliczania małżonków i osób samotnie wychowujących dzieci, z jednym wyjątkiem. Kwestia ta, która była też przedmiotem dyskusji w roku poprzednim, dotyczy wyeliminowania takich możliwości dla osób czy małżonków, z których jeden uzyskuje dochody opodatkowane w formie zryczałtowanej i następnie łącząc te dochody z drugim z małżonków, stosował kwotę dochodów w wysokości zero. To powodowało podwójną preferencję, bo z jednej strony możliwość ryczałtowego opodatkowania, a z drugiej strony obniżenie ciężaru podatkowego dla współmałżonka. To rozwiązanie zostało wyeliminowane, natomiast w pozostałym zakresie wspólne rozliczanie małżonków zostało utrzymane.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#JanRudowski">Ponadto rząd zaproponował wprowadzenie do systemu podatkowego rozwiązań o charakterze prorodzinnym, adresowanym do rodzin, na utrzymaniu których pozostaje dwoje i więcej dzieci. Te regulacje powiązane zostały tak, aby system podatkowy nie uległ skomplikowaniu z kwotą pomniejszającą podatek w pierwszym przedziale skali podatkowej.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#JanRudowski">W 2000 roku propozycja rządu zmierza do tego, aby dla rodzin wychowujących dwójkę dzieci kwota wolna, czyli ta zmniejszająca podatek pierwszej skali podatkowej, w 1/3 pomniejszała należny podatek. Dla trzeciego i następnego dziecka kwota ta ulega odpowiedniemu zwiększeniu do 1/2 kwoty pomniejszającej podatek. Ta kwota odliczana w pierwszym przedziale to 439 zł w 2000 r. W 2001 roku te kwoty uległyby odpowiedniemu zwiększeniu, i tak: dla drugiego i następnego dziecka byłaby to połowa kwoty zmniejszającej podatek, a dla trzeciego i każdego następnego dziecka 3/4 kwoty pomniejszającej podatek. A więc obok zasad aktualnie obowiązujących dodatkowo do systemu podatkowego wprowadzone zostało rozwiązanie o wyraźnym charakterze prorodzinnym.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#JanRudowski">W zakresie podatku dochodowego od osób prawnych te główne cele, które miały być realizowane, również związane były z propozycją obniżenia ciężarów podatkowych poprzez zmniejszenie stawek podatkowych. Propozycja rządu zmierza do tego, aby w 2000 roku wprowadzona została 30% stawka opodatkowania dochodów osób prawnych i w kolejnych latach sukcesywnie do 2004 r. zmniejszana do 22%, czyli co rok krocząco o dwa punkty stawka uległaby obniżeniu.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#JanRudowski">Pozostałe rozwiązania będą podobnie jak u osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą, czyli zastąpienie ulg systemem przyspieszonej amortyzacji z uproszczeniem zasad amortyzacji, zamrożenie socjalnych stref ekonomicznych, likwidacja preferencji dla zakładów pracy chronionej.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#JanRudowski">Ponadto w obu tych ustawach zawarte zostały rozwiązania, które upraszczają zasady rozliczeń podatników. Tu m.in. jest możliwość składania w uproszczonym systemie wpłat zaliczek na podatek dochodowy przez podmioty prowadzące działalność gospodarczą i rezygnacja z jednej zaliczki, tzw. zaliczki grudniowej, płaconej przez podmioty gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#JanRudowski">W zakresie podatku od towarów i usług na 2000 rok rząd nie proponował tych najistotniejszych rozwiązań, które są nadal przedmiotem przygotowań w ramach opracowania stanowiska negocjacyjnego. Najistotniejsze rozwiązanie, które wiąże się z przystosowaniem polskiego ustawodawstwa do ustawodawstwa Unii Europejskiej, jest związane z wprowadzeniem opodatkowania nie przetworzonej żywności stawką 3%, czyli stawką obniżoną. Jednocześnie z wprowadzeniem możliwości zwrotu dla rolników podatku VAT zawartego w cenach środków produkcji rolnej, w tym m.in. energii elektrycznej i paliwa, tu ten zryczałtowany zwrot wynosiłby 3%.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#JanRudowski">Tu również przy zryczałtowanym zwrocie proponowano sposób rozliczeń, który daje najmniejszą komplikację, a chodzi o to, żeby doprowadzić do rejestracji tych podatników, którzy do tej pory nie zostali objęci opodatkowaniem. Poza tym, aby w pierwszej kolejności system VAT, który docelowo w ciągu kilku lat byłby wdrażany, wiązał się przede wszystkim z uzyskaniem zwrotów, a dopiero później z koniecznością rejestrowania się i opłacania bezpośrednio podatków w urzędach skarbowych.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#JanRudowski">Pozostałe zmiany w ustawie o podatku od towarów i usług mają charakter wyłącznie zmierzający do wprowadzenia bądź uproszczenia czyli wydłużenia okresu rozliczania podatku należnego w przypadku inwestycji, ograniczenia prowadzonych rozliczeń, bądź też sformułowania w taki sposób przepisów, aby nie budziły wątpliwości, m.in. w zakresie importu usług. Te rozwiązania w mniejszym zakresie pozostają w związku z sytuacją polskich rodzin. Kolejne zmiany w podatku od towarów i usług głównie będą powiązane z przyjęciem ostatecznie stanowiska negocjacyjnego w kierunku rozwiązań, co do dostosowania stawek w podatku od towarów i usług do wymogów obowiązujących zgodnie z prawem Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#JanRudowski">Najistotniejsze rozwiązania, które wiążą się z sytuacją polskich rodzin, związane są według tych przedłożeń z rozwiązaniami dotyczącymi podatków bezpośrednich. Tu niewątpliwie dla wielu polskich rodzin duże znaczenie będzie miało sukcesywne obniżanie stawek w podatku dochodowym, czyli większa kwota już przy płaceniu zaliczek pozostaje dla gospodarstw domowych. A także bardzo istotne nowe rozwiązania związane z ulgą o charakterze prorodzinnym oraz zachowaniu dotychczasowych rozwiązań umożliwiających wspólne rozliczanie małżonków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MariaSmereczyńska">Teraz chciałabym poprosić panią prezes Kucharczyk o przybliżenie nam tego, co Urząd Mieszkalnictwa proponuje w zamian za likwidację ulg mieszkaniowych, bo to jest jeden z ważniejszych elementów tych zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#EwaBończakKucharczyk">Po pierwsze, my się staramy nieustannie tłumaczyć, że to nie tak, że coś jest zamiast ulgi. Rzeczywistość obecnych spraw mieszkaniowych wygląda tak, że mamy pewien komplet instrumentów, które stosuje państwo, i to zarówno finansowych, jak i niefinansowych, oddziałujących na sferę mieszkalnictwa w Polsce. Otóż ten komplet instrumentów nie działa jak należy, ponieważ jest to komplet dość przypadkowy. Te instrumenty zostały wprowadzone w życie w różnych okresach różnie i one nie są ze sobą zharmonizowane.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#EwaBończakKucharczyk">Generalnie skutek z punktu widzenia nowego budownictwa jest taki jak widać, bo nie nastąpiła żadna hossa budowlana. Mimo że funkcjonują ulgi, wcale nie mamy do czynienia ze wzrastającym gwałtownie przyrostem nowo budowanych mieszkań. A jednocześnie w sprawie remontów mamy do czynienia z sytuacją taką, że ulgi remontowe funkcjonują, ale jednak stało się coś takiego, że substancja mieszkaniowa i całe budynki dalej się dekapitalizują i postęp w dekapitalizacji, czyli w zaległościach remontowych jest wyraźnie widoczny.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#EwaBończakKucharczyk">W związku z tym mamy pewien komplet instrumentów, który działa źle i my usiłujemy dzisiaj zastąpić go innym kompletem instrumentów, który mamy nadzieję będzie działał lepiej, a nawet, że będzie działał dobrze. Dlaczego mamy nadzieję, że będzie działał lepiej? Dlatego że te instrumenty są, po pierwsze, ze sobą zharmonizowane. Ten komplet zawiera zarówno pewne instrumenty stare, które pozostawiamy bez zmian, jak i wiele instrumentów starych, które modyfikujemy, dostrzegając ich pewne wady. Jednocześnie wprowadzamy kilka instrumentów nowych.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#EwaBończakKucharczyk">Zasada, jaką przyłożono do tego kompletu instrumentów, jest taka, że te instrumenty mają nawzajem wspierać swoje działania, czyli one nawzajem się uzupełniają. Dekomponowanie tego kompletu, czyli wyjmowanie jakichś pojedynczych instrumentów spowoduje, że inne natychmiast działają gorzej i efekt jest dużo mniejszy od tego, jaki założono. A jednocześnie wstawianie innych instrumentów zamiast, nie bardzo powoduje taki skutek, jaki chcielibyśmy osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#EwaBończakKucharczyk">Z czego się składa ten komplet instrumentów? On został właściwie pokazany w założeniach polityki mieszkaniowej państwa, jakie przyjął rząd, i zawiera wiele zarówno takich działań, które wymagają wspomagania finansowego ze strony państwa, jak i takich, które go nie wymagają. Jeśli chodzi o te działania, które nie wymagają wspomagania, to mamy tu do czynienia z całym szeregiem regulacji bardzo różnorodnych, oddziałujących zarówno na cały proces inwestowania, jak i usuwających bariery, które dzisiaj uniemożliwiają np. wybudowanie większej liczby mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#EwaBończakKucharczyk">Sprowadza się to do tego, że nie ma gruntów odpowiednio uzbrajanych na budowę, że za długo trwają procesy formalne, zmierzające do prowadzenia inwestycji i że są pewne utrudnienia w obrocie nieruchomościami. Większość regulacji służy temu, żeby te bariery usuwać i żeby można było stworzyć warunki do budowania większej liczby mieszkań. Te instrumenty nie wymagają pomocy państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#EwaBończakKucharczyk">Jednocześnie projektuje się wiele instrumentów, które są instrumentami wymagającymi nakładów finansowych. Takimi instrumentami były m.in. ulgi w podatku dochodowym, z tym, że te ulgi oddziaływały tylko na fragment problemu mieszkaniowego w Polsce, bo one oddziaływały wyłącznie na budowanie mieszkań na własność. Tymczasem my usiłujemy wprowadzić komplet instrumentów, który z jednej strony oddziałuje zarówno na sektor mieszkań na własność, jak i na sektor mieszkań wynajmowanych. Z drugiej strony umożliwia jakby wspieranie przygotowania gruntów pod każde budownictwo, zarówno to własnościowe, jak i to wynajmowane. Jednocześnie promujemy wspieranie infrastruktury technicznej i zbrojenie gruntów pod budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#EwaBończakKucharczyk">Poza tym mamy też na uwadze to, co się dzieje po stronie podaży i po stronie popytu, i chcemy stworzyć warunki do tego, żeby była jakaś równowaga. Chcemy, aby nie było tak jak dotychczas, że mimo iż popyt mieszkaniowy wcale nie jest duży, to i tak przewyższa ciągle podaż mieszkań i dzięki temu cena rośnie galopująco. Chcemy, żeby ta podaż nadążała za popytem, który zresztą w kwotach realnych stale rośnie, tyle tylko, że cena mieszkań rośnie jeszcze szybciej.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#EwaBończakKucharczyk">W związku z tym projektujemy wśród instrumentów finansowych różne instrumenty, które oddziałują na te rozmaite sfery i zjawiska. Jakie to są instrumenty? Po pierwsze, postawiono wiele priorytetów, które zostały jakby obudowane określonymi instrumentami. Do takich priorytetów należą: ukończenie reformy gospodarowania istniejącymi zasobami mieszkaniowymi. Po drugie, usuwanie tych barier, które uniemożliwiają gwałtowny wzrost podaży mieszkań. Po trzecie, wspieranie sektora mieszkań do wynajmu. Dopiero na czwartym miejscu znalazło się wspieranie własnościowego budowania mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#EwaBończakKucharczyk">Jeśli chodzi o priorytet, który mówi o dokończeniu reformy gospodarowania istniejącymi zasobami mieszkaniowymi, to on zawiera w sobie następujące działania i instrumenty. Po pierwsze, dokończenie reformy czynszów. Po drugie, umożliwienie dokończenia tej reformy i umożliwienie ludziom funkcjonowania w warunkach reformy poprzez adekwatne do reformy czynszów, niejako rozciągnięcie systemu dodatków mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#EwaBończakKucharczyk">A więc komplet rozwiązań legislacyjnych temu służących byłby taki, że jednocześnie wprowadzano by pewne przepisy dotyczące najmu i ochrony lokatora i gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy, a także odpowiednio nową ustawę o dodatkach mieszkaniowych, która pozwalałaby większej grupie użytkowników mieszkań korzystać z tych dodatków. Zasada powinna być taka, żeby docelowo dążyć do tego, aby za mieszkanie płaciło się tyle, ile naprawdę kosztuje, natomiast każdy, kto nie jest w stanie tego zapłacić, dostawałby dodatek mieszkaniowy.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#EwaBończakKucharczyk">Dzisiaj taki stan jeszcze nie występuje i ten system dodatków jeszcze nie jest tak sporządzony, żeby te kryteria były spełnione, czyli żeby wszystkim umożliwić skorzystanie z takiej wysokości dodatków, jaka byłaby potrzebna po podwyższeniu czynszów, które czasem są za niskie. W związku z tym mamy do czynienia z priorytetem, który byłby realizowany przez dwie ustawy, jedną o najmie i ochronie lokatora, i drugą - o dodatkach mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#EwaBończakKucharczyk">Ponadto zwraca się uwagę na remonty i wprowadza się zasadę, że państwo dopłaca do kredytów remontowych. Z jednym programem już mamy do czynienia, który będzie w tej chwili wchodził w życie. Jest to kredyt termomodernizacyjny na podstawie ustawy uchwalonej w ubiegłym roku. A drugi, który miałby wejść w życie, to byłby kredyt remontowy, powołany na podstawie ustawy, która w tej chwili jest przygotowywana; miałby on służyć do remontowania całych budynków mieszkalnych. W założeniach przyjęto, że kredyt ten byłby udzielany przez banki uniwersalne i mógłby z niego skorzystać zarówno właściciel, jak i zarządca budynku, który wymaga remontu. Byłby to kredyt przeznaczony głównie na nadrabianie tych zaległości remontowych powstałych w przeszłości, z którymi mamy do czynienia.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#EwaBończakKucharczyk">Zakłada się, że byłby to program przeznaczony na nadrabianie tych zaległości przez lat 10, czyli kredyt byłby udzielany też przez 10 lat, a spłacałoby się go również przez 10 lat. Wobec tego można by założyć, że program zamyka się w okresie 20-letnim. Pomoc państwa polegałaby na dopłacie do odsetek od tego kredytu. Założono, że państwo będzie opłacać odsetki w wysokości połowy stopy redyskonta weksli stosowanych przez bank centralny. Tyle się mieści działań państwa w tym priorytecie, dotyczącym gospodarowania istniejącymi zasobami.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#EwaBończakKucharczyk">Jeśli chodzi o usuwanie barier uniemożliwiających zwrot podaży mieszkań, to tam się mieszczą różne działania legislacyjne nie wymagające nakładów z budżetu państwa. Mogłabym o tym więcej powiedzieć, ale to by zajęło dużo czasu. Natomiast jeśli chodzi o działania finansowe, to tam zaproponowaliśmy preferencyjne kredyty na uzbrajanie gruntów.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#EwaBończakKucharczyk">W związku z tym rząd już skierował do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego oraz o zmianie niektórych ustaw. Proponuję się tam zmianę polegającą na przyznaniu możliwości udzielania z krajowego funduszu mieszkaniowego preferencyjnych kredytów gminom na uzbrojenie gruntów pod każde budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#EwaBończakKucharczyk">To jest zmiana w stosunku do obecnego stanu istotna, bo dotychczas gminy nie mogły skorzystać z tego kredytu, żeby uzbroić grunty pod każde budownictwo mieszkaniowe. Mogły tylko skorzystać z kredytów pod budownictwo tzw. TBS-owskie, czyli towarzystw budownictwa społecznego i ewentualnie spółdzielcze, ale tylko lokatorskie i na wynajem, realizowane ze środków krajowego funduszu mieszkaniowego. W związku z tym, tu umożliwiamy gminom tanim kredytem uzbrojenie gruntów pod każdy rodzaj budownictwa. A preferencja tam też jest duża, bo tam państwo udziela tych kredytów przy oprocentowaniu w wysokości połowy stopy redyskonta, co dzisiaj daje niewiele ponad 7 punktów procentowych rocznie.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#EwaBończakKucharczyk">Jeśli chodzi o priorytet trzeci, proponuje się utrzymanie i rozszerzenie programów kredytów udzielanych z krajowego funduszu mieszkaniowego na społeczne budownictwo czynszowe. Ten program dopiero zaczął się rozwijać, więc przewidujemy w najbliższych latach gwałtowny przyrost liczby mieszkań budowanych przez towarzystwa budownictwa społecznego i finansowanych za pośrednictwem tego kredytu.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#EwaBończakKucharczyk">W nowelizacji ustawy o niektórych formach popierania zawarto zmiany, które zwiększają dostępność do tego kredytu zarówno towarzystwom budownictwa społecznego, jak i spółdzielniom mieszkaniowym, bo ten kredyt jest przeznaczony również na budowanie mieszkań lokatorskich przez spółdzielnie mieszkaniowe. A zatem trafia on do takich osób, które w grupie dochodowej są pomiędzy grupą zdecydowanych najemców, których nigdy nie będzie stać na własne mieszkanie, a grupą przyszłych ewentualnie właścicieli mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#EwaBończakKucharczyk">W ramach wspierania budownictwa na własność, jak powiedziałam, jest to czwarta grupa działań, ujęta w założeniach polityki mieszkaniowej państwa - to tu bez zmian pozostawia się system premii gwarancyjnych, wypłacanych posiadaczom książeczek mieszkaniowych, czyli to, co funkcjonuje dotychczas. Pozostawia się również system wykupu odsetek, ale nie od starych kredytów spółdzielczych, wynikających z ustawy o pomocy państwa w spłacie tych kredytów. Jednocześnie projektuje się nowe rozwiązanie, które zostało zawarte w programie nazwanym hasłowo „własne mieszkanie”. A to nic innego, jak tylko program preferencyjnego kredytu hipotetycznego.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#EwaBończakKucharczyk">Program w założeniu ma działać w ten sposób, że państwo ma dopłacać do tego kredytu. Przy czym kredytu miałyby udzielać banki uniwersalne i kredyt byłby udzielany na 20 lat. Niestety, nie wszyscy mogliby skorzystać z tego kredytu, bowiem przyjęto następujące założenia. Otóż najbogatsze 15% naszego społeczeństwa, jak wynika z naszych analiz i wyliczeń, w tej chwili to są ludzie, którzy kwotowo w największym stopniu korzystali z ulg w podatku dochodowym od osób fizycznych, czyli z tzw. ulg budowlanych. Te osoby w większości przypadków albo mają już zaspokojone potrzeby mieszkaniowe, a jeżeli nie mają, to oni tak bardzo pomocy państwa nie potrzebują, żeby te potrzeby zaspokoić.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#EwaBończakKucharczyk">A więc założenie przyjęto takie, że zamiast ulgi, oni dostaną po prostu obniżkę podatku, bo więcej pomocy nie potrzebują. Na marginesie można zauważyć, że ci najbogatsi już nie dają wyniku budowlanego tak naprawdę. Oni, mimo ulgi, nie zapewniają już dalszych nakładów na sferę budownictwa mieszkaniowego. Ulga jest, a budownictwo w efektach się nie podnosi, co oznacza, że ich chęci inwestycyjne utrzymują się na pewnym stałym, dość niskim poziomie, bo oni sami dla siebie niewiele już potrzebują mieszkań. Ci, którzy naprawdę potrzebują, i ci, którzy nie mogą zdobyć mieszkania, mieszczą się w niższych grupach dochodowych.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#EwaBończakKucharczyk">Założyliśmy, że efekt rzeczowy nastąpi wtedy, jeżeli te niższe grupy dochodowe, które dzisiaj nie mogą uczynić wysiłku zmierzającego do uzyskania własnego mieszkania, będą mogły z pomocą państwa na rynek mieszkaniowy wejść. A więc ten kredyt preferencyjny służy właśnie temu, żeby ci wszyscy, którzy mogą być właścicielami, bo stać ich na to, żeby utrzymać przedmiot własności, ale jeszcze dzisiaj ich nie stać na to, żeby zaciągnąć na mieszkanie kredyt na warunkach preferencyjnych, natomiast stać ich na obsługę kredytu - żeby ci wszyscy już dziś mogli zaciągnąć taki kredyt i już dziś spowodować ruch budowlany. Jeżeli dzisiaj zaciągnę kredyt, to już dzisiaj płacę i już dzisiaj mi mieszkanie budują.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#EwaBończakKucharczyk">W związku z tym założyliśmy, że poprzeczka dochodu umożliwiającego zaciągnięcie takiego preferencyjnego kredytu będzie na poziomie takim, że uniemożliwi zaciąganie go 15% najbogatszych ludzi w naszym kraju i reszta będzie mogła z takiego kredytu skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#EwaBończakKucharczyk">Co dalej, jeśli chodzi o inne rozwiązania dla osób, które nie mają nawet na wkład własny, umożliwiający zaciągnięcie kredytu z programu „własne mieszkania”. Tutaj proponujemy jeszcze inne rozwiązanie typu - nowe kasy tzw. oszczędnościowo-mieszkaniowe czy oszczędnościowo-budowlane - nazwa ma łączyć elementy obu tych znanych w Polsce kas.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#EwaBończakKucharczyk">Proponuje się nowy system wspierania przez państwo oszczędzania na cele mieszkaniowe i systemu kontraktowego, który łączy pewne rozwiązania kas mieszkaniowych i kas budowlanych, natomiast nie powoduje tak wielkich obciążeń dla budżetu jak kasy budowlane powodowałyby, ani tak skromnego wykorzystania, jak dotychczas kasy mieszkaniowe. Przy czym, jeżeli ulga w podatku dochodowym przestałaby funkcjonować, to również kasy mieszkaniowe w obecnym wydaniu straciłyby sens, bo tam również preferencją jest ulga w podatku dochodowym od wkładów oszczędnościowych.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#EwaBończakKucharczyk">A więc zachodzi potrzeba modyfikacji systemu oszczędzania na cele mieszkaniowe. Taka modyfikacja będzie dokonywana w założeniach polityki mieszkaniowej państwa, gdzie przyjęto, że państwo będzie dopłacać do oszczędności w kasach pewną kwotę jako różnicę oprocentowania depozytów pomiędzy tym, co płaci oszczędzającemu sama kasa. W kasach oszczędza się na niski procent i potem też na niski procent bierze się kredyt mieszkaniowy, tak więc tu jest niski procent i tu jest nisko oprocentowany kredyt. Państwo chce dopłacać oszczędzającym na mieszkanie, pod warunkiem że oni będą realizować cel mieszkaniowy i chce dopłacać różnicę depozytów, tak żeby oszczędzając w kasie nic nie stracili w stosunku do tego, co by było, gdyby oszczędzali w normalnym banku, składając pieniądze na jakiś tam depozyt.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#EwaBończakKucharczyk">Ten nowy system oszczędzania na mieszkanie też w tej chwili jest przedmiotem intensywnych prac rządowych. Jak się przedstawiają inne punkty przedstawione w założeniach polityki mieszkaniowej państwa? Otóż przyjęto, że jako kolejny instrument finansowy należy wprowadzić jakąś pomoc dla bezdomnych. Dzisiaj jest taka sytuacja, że zapewnienie schronienia bezdomnym spoczywa na bankach gmin zgodnie z ustawą o pomocy społecznej, ale gminy nie dostały na to wystarczających środków i one wywiązują się z tego obowiązku bardzo różnie.</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#EwaBończakKucharczyk">Natomiast analiza potrzeb wskazuje na to, że nawet niewielka pomoc mogłaby umożliwić funkcjonowanie wielu organizacjom pozarządowym, które znakomicie dają sobie radę z zapewnieniem schronienia bezdomnym, z prowadzeniem noclegowni, schronisk itd. W związku z tym dla nich niejako została pomyślana nowa ustawa, która wypełnia pewną lukę w systemowej pomocy państwa. Dotychczas nie było żadnego przemyślanego systemu pomagania w takich sprawach. Udzielano dotacji, które były udzielane jako pomoc jednorazowa, nie powiązana w jakiś spójny system.</u>
          <u xml:id="u-4.29" who="#EwaBończakKucharczyk">W związku z tym proponuje się wprowadzenie pewnego systemu wspomagania budowy i eksploatacji takich obiektów, jak noclegownie, schroniska i pensjonaty socjalne. Przy czym wprowadza się jednocześnie odpowiednie przepisy, które umożliwią w ogóle zbudowanie takich obiektów, bo dzisiaj niejednokrotnie byłyby trudności z uzyskaniem zezwolenia dla tego typu zbiorowych miejsc zamieszkania. Dlatego wprowadzono do projektu programu mieszkaniowego rządu tzw. socjalny program mieszkaniowy, wspomagający budowanie tych obiektów, które mają łagodzić zjawisko bezdomności.</u>
          <u xml:id="u-4.30" who="#EwaBończakKucharczyk">Poza tym przewiduje się jakiś dodatkowy system wspierania odtwarzania substancji mieszkaniowych, zniszczonych w wyniku klęsk żywiołowych. To jest kolejny krok na drodze finansowego wspierania przez państwo budowy mieszkań. Z tym, że tutaj już wzorcem są kredyty powodziowe, dyskutowane obecnie w Sejmie, a tu chodziłoby raczej o to, żeby ten system kredytowania preferencyjnego na odtwarzanie takich zniszczonych mieszkań - mógł być stosowany również wtedy, kiedy te domy są niszczone nie tylko przez powódź, ale także w wyniku innych klęsk i innych kataklizmów.</u>
          <u xml:id="u-4.31" who="#EwaBończakKucharczyk">Tak przedstawia się mniej więcej katalog takich finansowych form wspierania, które państwo chciałoby zastosować i zostały zaprojektowane w założeniach polityki mieszkaniowej państwa. Powiem jeszcze, jak jest zaawansowany proces przygotowań legislacyjnych różnych, w ramach których całość polityki mieszkaniowej państwa miałaby być realizowana. Otóż biorąc pod uwagę te finansowe i niefinansowe działania, to, po pierwsze, mamy do czynienia z ustawą o gospodarce nieruchomościami, która w tej chwili jest nowelizowana. Trwa teraz nad nią dyskusja w Sejmie i tam się wprowadza rozmaite rozwiązania, zawarte w programie mieszkaniowym państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.32" who="#EwaBończakKucharczyk">Po drugie, jak już mówiłam, mamy dyskutowaną w Sejmie nowelizację ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego oraz o zmianie niektórych ustaw. Rząd też przyjął już i kieruje do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o własności lokali. On też zawiera różne działania, wynikające z tego programu. W tej chwili są również w uzgodnieniach międzyresortowych przygotowane inne projekty.</u>
          <u xml:id="u-4.33" who="#EwaBończakKucharczyk">Pierwszy to projekt o dodatkach mieszkaniowych, drugi - projekt ustawy o ochronie lokatorów i gospodarowaniu mieszkaniowym zasobem gminy. Ten projekt wprowadza również różne zmiany do Kodeksu cywilnego i też jest teraz w uzgodnieniach międzyresortowych. W końcowej fazie uzgodnień znajduje się nowy projekt ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Przygotowany został w tej chwili i będzie rozesłany do uzgodnień resortowych projekt ustawy wprowadzający te kredyty na własne mieszkania. Projekt o kredycie remontowym też już został przygotowany. Jest w uzgodnieniach międzyresortowych projekt ustawy o pomocy państwa w zakładaniu i prowadzeniu domów socjalnych i tu wchodzą te noclegownie i schroniska. Trwają też prace nad przygotowaniem projektu zmian w systemie oszczędzania na mieszkanie, czyli prace nad nowymi kasami.</u>
          <u xml:id="u-4.34" who="#EwaBończakKucharczyk">Jeśli chodzi o inne zmiany, to projektuje się też wiele zmian w różnych istniejących aktach prawnych. One będą sukcesywnie spływały do Sejmu, a niektóre już są w Sejmie. To są na ogół drobne zmiany, więc nie będę już tego szczegółowo omawiać. To wszystko powiedziane w skrócie, to jest to, co rząd przyjął w założeniach polityki mieszkaniowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MariaSmereczyńska">Chciałabym zapytać tylko o jeden szczegół w sprawie tych kredytów na własne mieszkanie. Wiadomo, że dotyczy osób, które nie posiadają mieszkania, ale tam był też metraż podawany. Czy ten metraż został już określony?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#EwaBończakKucharczyk">Trzeba by dorzucić jeszcze kilka szczegółów, żeby dokładnie zapoznać się z tym projektem. Jeśli chodzi o metraż, to zasadę przyjęto taką, że pomoc państwa polega na tym, że zezwala na dopłatę do odsetek od kredytu do 50 metrów. Chcę tu sprostować jeden zapis z gazety, gdzie napisano, że będzie można zaciągnąć kredyt tylko na 50 metrów. To nie będzie tak. Kredyt będzie można zaciągnąć na takie mieszkanie, jakie będzie potrzebne i na jakie będzie kogoś stać. Natomiast odsetki państwo będzie dopłacało tylko do tej części kredytu na 50 metrów. W ten sposób to zostało skonstruowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MariaSmereczyńska">Zanim przejdziemy do trzeciej części naszego programu, chciałabym jeszcze wrócić do wypowiedzi pana ministra Rudowskiego. Nie było wyjaśnienia na temat tych zmian, jak będzie wyglądała sytuacja rodzin, które nie płacą podatku i wobec tego nie będą uwzględnione te wszystkie odpisy, które tam są przewidziane, oraz jak będzie wyglądała sytuacja rodzin wiejskich. Jeśli można prosić pana ministra o dodatkowe wyjaśnienia do tej pierwszej części, bo zaraz przejdziemy do następnych spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanRudowski">Zaproponowane zmiany w podatku dochodowym, po pierwsze, nie powodują zmian w obciążeniach podatkowych dla tych rodzin, które do tej pory korzystały ze wspólnego rozliczenia podatkowego, tu ta zmiana jest neutralna. Natomiast dla tych rodzin, które mają na utrzymaniu dwójkę i więcej dzieci, poprzez zwiększenie kwoty wolnej ciężar podatkowy będzie ulegał obniżeniu. Takie symulacje przy odpowiednich poziomach dochodów zostały przeprowadzone.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanRudowski">A wobec tego, że działalność rolnicza w dalszym ciągu nie została objęta opodatkowaniem podatkiem dochodowym, to nie można w tej ustawie przewidzieć ulg dla tych osób, które prowadzą tego typu działalność i mają na utrzymaniu dzieci. W związku z tym, jakby pozostając poza systemem opodatkowania, ta grupa nie może również korzystać z preferencji, które przyznaje prawo podatkowe. Dlatego w tych ustawach nie zostały przewidziane rozwiązania, które ukierunkowane byłyby na rodziny wiejskie. Tu jest mowa tylko i wyłącznie o tych rodzinach, które pozostają podatnikami podatku dochodowego, czyli osiągają dochody opodatkowane tym podatkiem i tym samym mogą korzystać z preferencji przyznanych przez prawo podatkowe.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JanRudowski">Tak więc ta zmiana w żaden sposób nie wpływa na sytuację rodzin wiejskich. Po pierwsze, nie wprowadza opodatkowania dochodów z działalności rolniczej, a po drugie, tym samym nie wprowadza preferencji podatkowych. Natomiast szczegółowe wyliczenia prowadzone dla rodzin o różnym poziomie dochodowości przy uwzględnieniu tej dodatkowej preferencji, wskazują na to, że obciążenie podatkowe rodzin wielodzietnych, które są objęte opodatkowaniem, ulegnie zmniejszeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MariaSmereczyńska">Chciałabym, żeby teraz przybliżyć jeszcze trzecią sprawę, którą stanowi zmiana dotycząca sposobu rozwiązań podatkowych, odnoszących się do osób niepełnosprawnych, ponieważ jest to historia, która też odbiła się szerokim echem. Z jednej strony mówi się o zabraniu tych preferencji dla pracodawców, którzy zatrudniają osoby niepełnosprawne i w związku z tym wiele osób straci miejsca pracy. Natomiast z drugiej strony my wiemy z doświadczenia, że jest sporo żalów i skarg od osób niepełnosprawnych, że pracodawcy, którzy korzystają z tych preferencji, nie wywiązują się z tego, czego się podejmują.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MariaSmereczyńska">W związku z tym chcielibyśmy wiedzieć, jak ta sprawa naprawdę wygląda. A ponieważ NIK w pewien sposób miała wgląd w te sprawy, chcielibyśmy poznać ocenę NIK na ten temat. O wyjaśnienie poproszę przedstawiciela NIK, pana dyrektora Mozgę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#BogusławMozga">Tutaj poproszę kolegę o przedstawienie szczegółów w tej sprawie, bo jest najlepiej do tego przygotowany. Powiem tylko, że w tej sprawie Izba zajmowała oficjalne stanowisko w analizie wykonania budżetu i m.in. tam składała odpowiedni wnioski. Można powiedzieć że rząd nawet zrealizował w swoich propozycjach te wnioski, które Izba formułowała w tej analizie, jak i w poprzednich badaniach PFRON.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#DariuszBojanowski">Krótko powiem, jak sytuacja wygląda w tej chwili i jak obecnie przepisy podatkowe regulują tę kwestię. Przepisy ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnieniu osób niepełnosprawnych umożliwiają prowadzącemu zakład pracy chronionej bądź zakład aktywności zawodowej zwolnienie z podatku w stosunku do tego zakładu oraz z wpłat do urzędu skarbowego z tytułu podatku VAT, z wyjątkiem podatku od gier i podatku akcyzowego z cła.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#DariuszBojanowski">Środki z tego tytułu uzyskane zakład pracy chronionej przekazuje na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w wysokości 10%, pozostałe 90% na zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Jednocześnie pracodawcy, który nie prowadzi zakładu pracy chronionej, a zatrudnia co najmniej 7% osób niepełnosprawnych, przysługuje ulga w wysokości osiągniętego wskaźnika zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Jeśli wskaźnik ten przekracza 50%, pracodawca taki zwolniony jest z podatku dochodowego. Połowę ze środków uzyskanych z tego tytułu pracodawca odprowadza na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#DariuszBojanowski">Przepisy ustawy o podatku dochodowym umożliwiają płatnikowi będącemu zakładem pracy chronionej bądź zakładem aktywności zawodowej nieprzekazywanie pobranych za-liczek na podatek dochodowy od osób zatrudnionych do urzędu skarbowego - tylko w 10% przekazywanie ich na rzecz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i w 90% na zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#DariuszBojanowski">Z kolei na podstawie przepisów ustawy o podatku od towarów i usług, prowadzący zakład pracy chronionej lub zakład aktywności zawodowej zwolniony jest od wpłat do urzędu skarbowego należności w zakresie działalności tego zakładu z tytułu podatku VAT, stanowiącej różnicę pomiędzy podatkiem należnym i podatkiem naliczonym. Przy czym zakład pracy chronionej pozostawia do własnej dyspozycji kwotę VAT, należną budżetowi, stanowiącą iloczyn liczby osób niepełnosprawnych zatrudnionych w tym zakładzie. Pozostałą część, ponad trzykrotność najniższego wynagrodzenia, przekazuje na rzecz PFRON.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#DariuszBojanowski">Wyniki kontroli prowadzonych przez NIK, m.in. ostatnich kontroli wykonania planu finansowego państwowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych, wskazują na występowanie licznych nieprawidłowości w zakresie funkcjonowania tego systemu. W informacji z wykonania planu finansowego PFRON - NIK wnosiła o dokonanie zmian takich, jakie w tej chwili są projektowane w projektach ustaw - ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych i zmiany ustawy o podatku VAT.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MariaSmereczyńska">Teraz chciałabym prosić o zabranie głosu panią dyrektor Ryng, a potem pana profesora Żyżyńskiego, który już wcześniej pomagał nam przy opracowaniu rozwiązań podatkowych dla rodziny. Jak wiadomo, naszym punktem zainteresowania jest przede wszystkim zagadnienie przystawania tych ustaw podatkowych do potrzeb rodziny, tzn. jak ta rodzina będzie się miała po wprowadzeniu tych zmian, czy będzie tej rodzinie lepiej, czy trudniej egzystować.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MariaSmereczyńska">Przedstawiciele rządu zaprezentowali tu ogólnie zmiany, które są przewidywane. A nas najbardziej będą interesowały te proponowane rozwiązania w kontekście gospodarstwa rodzinnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AleksandraRyng">Pozwolę sobie przedstawić bardzo ogólne uwagi na temat przez panią poseł wymieniony i zacznę od ulgi rodzinnej. Uważamy jako Rządowe Centrum Studiów Strategicznych, że te ulgi podatkowe, tj. kwoty wolne od podatku powinny być wyższe. Ponadto, jak wiadomo, do czasu objęcia ludności wiejskiej podatkiem dochodowym, nie będą mogły korzystać z tej ulgi dzieci wiejskie. Proponujemy zatem, nie w najbliższym czasie, ale w perspektywie czasowej, objąć tą ulgą wszystkie dzieci, aby stała się ona powszechna. W tej chwili rozpoczynamy stosowanie ulgi od drugiego dziecka i następnych, pierwsze pomijamy. A wiemy, że pierwsze dziecko w rodzinie, zwłaszcza w młodym małżeństwie, powoduje znaczny wzrost kosztów utrzymania rodziny. Głównie małe dziecko powoduje wzrost kosztów, gdyż przeważnie jedno z rodziców, a na ogół jest to matka, musi czasowo zrezygnować z pracy lub trzeba wynająć pomoc lub posłać dziecko do żłobka czy przedszkola.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AleksandraRyng">Następna sprawa to propozycja zmiany systemu wspierania zakładów pracy chronionej. Istnieje tu wątpliwość, czy wprowadzenie nowego systemu nie spowoduje większych kosztów niż podjęcie odpowiednich działań w celu ulepszenia obecnego systemu, poprzez opracowanie odpowiedniego programu monitorowania wszelkich patologii. Istota problemu sprowadza się do kontroli rzeczywistego stanu zatrudnienia osób niepełnosprawnych, a nie do sposobu, w jaki przekazywane są korzyści z tego tytułu dla pracodawców.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AleksandraRyng">Mamy również wątpliwości co do likwidacji ulg zarówno na remont mieszkania, jak i ulgi budowlanej. Dotychczas z ulgi remontowej korzystało bardzo dużo podatników, ponad 5 mln. i była to ulga wykorzystywana przede wszystkim na remont własnego mieszkania. Także likwidacja ulgi budowlanej i zastąpienie jej programem wspierania budownictwa mieszkaniowego jest dla nas dyskusyjna.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AleksandraRyng">Chciałabym jeszcze odnieść się do podatków pośrednich i nowelizacji tej ustawy w kontekście dostosowywania tych podatków do wymogów Unii Europejskiej. Uważamy, że taki proces nie powinien powodować wzrostu obciążeń gospodarstw domowych. Dotyka bowiem tych, którzy z racji niskich dochodów mają niższą zdolność tworzenia nadwyżki i więcej muszą przeznaczyć na konsumpcję. Dotyczy to zwłaszcza takich branż, jak my to nazywamy, wrażliwych społecznie, np. artykułów dla dzieci, materiałów budowlanych. Jak państwu wiadomo, oprócz tych stawek, które narzuca VI dyrektywa stawki podstawowej VAT i stawki obniżonej, są jeszcze stawki szczególnie obniżone, które w niektórych państwach obejmują właśnie te artykuły dla dzieci.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#AleksandraRyng">Należałoby zatem zastanowić się, czy tempo wprowadzania podwyżek VAT ma być szybkie, czy należy tempo zwolnić, gdyż przewidujemy, że właśnie podwyższenie tego podatku spowoduje zwiększenie kosztów utrzymania rodziny. To byłoby wszystko na ten temat, a myślę, że pan profesor jeszcze uzupełni tę moją ogólną wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ProfesorJerzyŻyżyńskizWydziałuNaukEkonomicznychUniwersytetuWarszawskiego">Stoimy przed bardzo trudnym tematem i wydaje mi się, że tutaj Komisja, która zajmuje się jednym z kluczowych problemów polityki państwa, jest w wyjątkowo trudnej sytuacji, dlatego że polityka rządu, niestety, nie idzie w kierunku prorodzinnym. Zacznę od łagodnej wypowiedzi i powiem najpierw o kwestiach mieszkaniowych, o których mówiła pani dyrektor, bo te wydają się najbardziej kompleksowe i idące w najlepszym kierunku. Niemniej z tym wiąże się kilka pytań, na które może później pani mi odpowie, bo mam poważne wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#ProfesorJerzyŻyżyńskizWydziałuNaukEkonomicznychUniwersytetuWarszawskiego">Otóż kwestia finansowania budownictwa powinna być rozpatrywana w trzech sprawach. W sferze infrastruktury, w sferze realizacji i w sferze nabycia mieszkania przez przyszłego mieszkańca. Sfera realizacji i sfera nabycia mogą być połączone wtedy, kiedy mieszkanie jest budowane na własność. Ale te trzy sfery w zasadzie rządzą się odrębnymi procesami finansowania.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#ProfesorJerzyŻyżyńskizWydziałuNaukEkonomicznychUniwersytetuWarszawskiego">Niektóre propozycje państwa, obniżenia tych stóp procentowych działałyby dobrze i mają jeszcze działać dobrze w krótkim okresie, mianowicie w sytuacji wysokich stóp procentowych. Natomiast jeżeli będziemy dążyć do zbliżenia naszych stóp procentowych do poziomu krajów europejskich, krajów unijnych, czyli że stopy powinny być znacznie obniżone, to wtedy ten system traci na efektywności.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#ProfesorJerzyŻyżyńskizWydziałuNaukEkonomicznychUniwersytetuWarszawskiego">Pamiętajmy, że kredyty hipoteczne w krajach rozwiniętych, tam gdzie te problemy są właściwie rozwiązane, są udzielane na lat nie 10 czy 15, tylko 20 lat, to jest w zasadzie dolna granica kredytu hipotecznego, bo kredyty bierze się przeważnie na 30 lat. A więc na okres pełnej aktywności rodziny, ale spłacane są często szybciej. Mieszkania są wcześniej sprzedawane, zwłaszcza wtedy, kiedy rośnie cena mieszkań, po to, żeby spłacić kredyt itd.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#ProfesorJerzyŻyżyńskizWydziałuNaukEkonomicznychUniwersytetuWarszawskiego">Ten system jest jednak jakby protezą, on idzie niby we właściwym kierunku i jest próbą rozwiązania kompleksowego, ale to nie jest to. Przypomnijmy jeszcze, że są wymogi bodajże 30% czy 25% wpłaty na pierwszą ratę mieszkaniową. To jest ewenementem w skali światowej, tak się nigdzie nie robi. Niektóre banki obecnie żądają około 30% czy 25% tytułem pierwszej wpłaty. Komu ma to służyć, bo nie zwyczajnym rodzinom, 25% kosztu mieszkania, to wiadomo ile to jest i nie trzeba tego tłumaczyć. Która rodzina zniesie takie obciążenie?</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#ProfesorJerzyŻyżyńskizWydziałuNaukEkonomicznychUniwersytetuWarszawskiego">Można powiedzieć, że tu szuka się pewnych rozwiązań, ale niestety polityka Ministerstwa Finansów idzie temu na przekór. Znajdujemy tu w odpowiedzi na dezyderat, jak i w projektach polityki podatkowej cały zbiór nieporozumień. Są tam również pewne elementy pozytywne, uporządkowane, i z tym się zgadzam, ale jeżeli mówimy, że obniżamy stopy podatkowe, bo to ma działać na rzecz utworzenia miejsc pracy, to jest zasadnicze nieporozumienie. Dlatego że czym innym jest polityka podatkowa, a czym innym jest polityka prozatrudnieniowa, czyli polityka zwalczania bezrobocia. Jest to jeden z podstawowych celów każdego nowoczesnego państwa i to jest zupełnie inna kwestia. Obniżenie podatków to jest elementarz ekonomiczny, tego się uczy na studiach - panie ministrze. Obniżenie podatków wcale nie musi oznaczać zwiększenia miejsc pracy, bo to jest zupełnie inna kwestia.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#ProfesorJerzyŻyżyńskizWydziałuNaukEkonomicznychUniwersytetuWarszawskiego">Rozszerzenie bazy podatkowej to jest element jak najbardziej pozytywny i jest to pewien element prorodzinności. Jest też pewnym zakresem prorodzinności wspólne opodatkowanie małżonków, ale to jeszcze nie jest polityka prorodzinna, to jest po prostu normalny standard podatkowy. Natomiast powiedzmy, czym powinna być polityka prorodzinna i skąd się ona bierze. Otóż jest to kwestia zasadniczej filozofii miejsca państwa w tym społeczeństwie. A państwo to jest sposób zorganizowania społeczeństwa i jest to pewien zbiór instytucji, które działają na rzecz tego społeczeństwa. Partnerem państwa są rodziny, zwykli obywatele, ale zorganizowani i funkcjonujący w ramach rodzin.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#ProfesorJerzyŻyżyńskizWydziałuNaukEkonomicznychUniwersytetuWarszawskiego">Państwo, które w sposób partnerski funkcjonuje w stosunku do tych rodzin, stara się tak tworzyć swoje dochody, aby podstawowe funkcje rodziny na tym nie cierpiały albo były w jak najmniejszym stopniu obciążone. Dlatego w nowoczesnych państwach stosuje się przy poborze podatku pewien system ulg, odpisów po to, żeby te podstawowe funkcje rodzin były jak najmniej obciążone. To są cztery kwestie: wychowanie dzieci, ochrona zdrowia i wydatki na cele zdrowotne, mieszkanie i wreszcie zabezpieczenie starości.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#ProfesorJerzyŻyżyńskizWydziałuNaukEkonomicznychUniwersytetuWarszawskiego">Wobec tego, system podatkowy stara się tak pobierać podatki od obywateli - a pamiętajmy, że państwo służy tym obywatelom - aby te cztery kwestie były jak najmniej obciążone. A także stara się tak pobierać podatki, aby jednocześnie pobudzać rozwój gospodarczy. A więc podatki nie tylko pełnią funkcję fiskalną poboru środków na rzecz państwa, ale także odpowiedniego kształtowania różnego rodzaju zachowań ekonomicznych samych obywateli, jak i podmiotów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#ProfesorJerzyŻyżyńskizWydziałuNaukEkonomicznychUniwersytetuWarszawskiego">Jednym z elementów kształtowania tych zachowań ekonomicznych jest motywowanie do inwestycji i do oszczędzania. Wobec tego likwidacja tego rodzaju ulg uderza zasadniczo w przedsiębiorczość i uderza w te elementy rozwoju gospodarczego, które zależą od oszczędzania. To jest zasadniczy błąd merytoryczny - panie ministrze, ta likwidacja ulgi inwestycyjnej.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#ProfesorJerzyŻyżyńskizWydziałuNaukEkonomicznychUniwersytetuWarszawskiego">Zwróćmy uwagę jeszcze na taką kwestię, która w zasadniczy sposób jest błędna. Otóż przesunięcie akcentów ze sfery podatków dochodowych na sferę podatków pośrednich, czyli VAT, akcyza itd. Pan po prostu jest w błędzie, nie chcę używać dosadniejszych słów. Ale nie ma to nic wspólnego z wymaganiami Unii Europejskiej. Wszyscy dobrze wiemy, że nie ma takich wymagań Unii, żeby w takim zakresie zwiększać podatki pośrednie, podatki VAT itd. Niektóre kraje zachodnie dochodzą tylko w niektórych dziedzinach do tego wysokiego poziomu podatków pośrednich, jakie są u nas.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#ProfesorJerzyŻyżyńskizWydziałuNaukEkonomicznychUniwersytetuWarszawskiego">Trzeba sobie jednak powiedzieć, że zasadniczo podatki pośrednie podwyższają ceny, prowadzą do wyższego obciążenia rodzin i obciążenia wydatków konsumpcyjnych. Podwyższając cenę powodują przesunięcie równowagi w kierunku mniejszej podaży i wobec tego uderzają także w przedsiębiorców. To też jest standard, którego uczą się studenci ekonomii, że faktycznie podatki pośrednie są najbardziej stabilnym i bezpiecznym źródłem dochodów państwa. To by usprawiedliwiało zwiększenie podatków pośrednich i w tej kwestii rozumiem intencje. Podatki pośrednie można najłatwiej ściągnąć, bo są najbardziej stabilne jako źródło dochodu.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#ProfesorJerzyŻyżyńskizWydziałuNaukEkonomicznychUniwersytetuWarszawskiego">Powstaje jednak pytanie, jaki jest nasz wybór. Czy mamy u obywateli kształtować po-czucie współodpowiedzialności za państwo, czy mamy tych obywateli łupić podatkami pośrednimi, tak jak to było w okresie socjalizmu, co wszyscy pamiętamy, chociaż młodzi ludzie może tego nie pamiętają. W socjalizmie podatków dochodowych nie płaciliśmy, podatki od dochodów osobistych płacili tylko rzemieślnicy, drobni przedsiębiorcy, a nas wspaniałomyślnie zwolniono od tych podatków. Ale oznaczało to wzrost podatków pośrednich i nazywało się to podatkiem obrotowym. Pewną formą podatku obrotowego jest podatek VAT, jest to tylko inna konstrukcja. Te podatki wtedy sięgały 60%–80% i skutki tego znamy.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#ProfesorJerzyŻyżyńskizWydziałuNaukEkonomicznychUniwersytetuWarszawskiego">A zatem kierunek ten jest jakby częściowym powrotem do socjalizmu, wzrost podatków pośrednich. Natomiast nowoczesne państwo rynkowe, państwo demokratyczne organizuje podatki obywateli w ten sposób, że obciąża ich dochody. Przypomnę jeszcze, że podatki stanowią strumień i wobec tego powinny obciążać także strumień czyli dochody, tzn. są płacone faktycznie z dochodów. Nawiążę tu jeszcze do podatku katastralnego i tu też jest ogromny błąd merytoryczny. Podatek katastralny jako obciążenie majątku zawsze będzie płacony ze strumienia, czyli dochodu i często będzie wymuszał na obywatelach uszczuplenie majątku, jak nie będzie odpowiedniego strumienia dochodowego, żeby ten podatek katastralny zapłacić.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#ProfesorJerzyŻyżyńskizWydziałuNaukEkonomicznychUniwersytetuWarszawskiego">Tak więc, ten kierunek jest tu też bardzo niepokojący, bo świadczy o merytorycznych błędach. Podatek katastralny wprowadzony jeszcze przez Napoleona po to, żeby doraźnie powiększyć dochody na rzecz prowadzenia wojen, w niektórych krajach się utrwalił, ale uważa się to za złe rozwiązanie. W wielu krajach faktycznie nie istnieje albo istnieje w formie szczątkowej, ale nie jest pobierany, wszyscy o tym wiemy, bo o tym ostatnio dużo się mówi.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#ProfesorJerzyŻyżyńskizWydziałuNaukEkonomicznychUniwersytetuWarszawskiego">Podstawowa sprawa, na którą staram się państwu zwrócić uwagę, to jest ta filozofia podatkowa. Jakie jest miejsce państwa, czy stosunek państwa do obywatela? Otóż ta filozofia podatkowa powinna iść w kierunku takim, aby funkcjonowanie rodziny jak najmniej obciążać. Robi się to we wszystkich krajach poprzez ulgi podatkowe i w pewnym zakresie poprzez różne odliczenia itd.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#ProfesorJerzyŻyżyńskizWydziałuNaukEkonomicznychUniwersytetuWarszawskiego">Powiedzmy tu jeszcze o tych zasiłkach, o których państwo mówicie. Rzeczywiście, zasiłki są metodą wspierania rodzin najbiedniejszych, ale tutaj partnerem państwa są nie tylko rodziny najbiedniejsze. Tym rodzinom państwo powinno pomóc, bo jeżeli nie pomoże, to będzie nędza, bieda, schodzenie na drogę przestępstwa, co już mamy. Dzieci okradają samochody i przynoszą pieniądze rodzicom itd. Trzeba wspierać rodziny biedne dla naszego wspólnego dobra, wszystkich, także tych lepiej sytuowanych. Ale polityka państwa musi łączyć stronę zasiłkową ze stroną podatkową i z innymi elementami polityki. Nie można się ukierunkować tylko na jedną stronę narzędzi polityki państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MariaSmereczyńska">Otwieram dyskusję. Bardzo proszę, kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JacekKasprzyk">Chciałbym się zgodzić z panem profesorem, ale jedna sprawa mnie zastanawia w systemie podatkowym w Polsce, kto właściwie płaci podatki. Wygląda tak, jakby tego bezpośredniego podatku nie płacił obywatel, tylko w jego imieniu podatnik. Tu jest to całe zagmatwanie, bo jeżeli przyjrzeć się spływowi podatków, to okazuje się, że podatnik nie wypełnia swoich obowiązków i na dobrą sprawę nie jest za to obciążony. Natomiast obywatel, który ma płacić te podatki, jest uderzany w myśl tej zasady, o której mówił pan profesor, poprzez system tych podatków pośrednich.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JacekKasprzyk">A więc nie wiem, czy w ogóle dla polityki prorodzinnej czy sprawnego funkcjonowania państwa nie należałoby się zastanowić nad zmianą formuły płatności podatnika. Kto ma być wreszcie płatnikiem tych podatków, czy ktoś musi za mnie płacić, czy też ja powinienem bezpośrednio te podatki odprowadzać. Oczywiście wyjdzie naga prawda o pewnych możliwościach na rynku pracy, ale przynajmniej w uczciwy sposób to wszystko zostanie pokazane. Do tej pory to my faktycznie pobieramy płacę, a na pasku ktoś nam pokazuje mniej lub bardziej abstrakcyjne cyfry i przy tym systemie odliczeń pokazuje się, czy ktoś jest w stanie jeszcze więcej z budżetu państwa uszczknąć, czy nie. To jest pierwsza, generalna uwaga.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JacekKasprzyk">Drugie pytanie odnosi się do polityki prorodzinnej. Czy my zabiegamy o tę politykę prorodzinną, czy też nie zabiegamy i co rozumiemy przez politykę prorodzinną generalnie? Jeżeli polityka prorodzinna ma się tylko odnosić do mechanizmu dopłaty za ilość posiadanych dzieci, to łatwiej zapisać pewną formułę, że jest to nagroda państwa za kolejne urodzone i wychowane dziecko, natomiast nie mieszać tego z żadnym systemem podatkowym.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JacekKasprzyk">Jeżeli jednak dokładnie przyjrzymy się tej ustawie, to muszę powiedzieć, że ona nadal jest pisana w sposób bardzo zagmatwany i trzeba dużo czasu mieć i wprawy w tych sprawach fiskalnych, aby doszukać się ukrytych intencji wewnątrz tej ustawy. Tę ustawę już kilkakrotnie czytałem i za każdym razem coś nowego wykrywam. Ci, którzy uważają, że pan minister Balcerowicz nie robi tą ustawą polityki prorodzinnej, to po prostu kłamią. Jest to bardzo dobra ustawa prorodzinna, tylko dla określonej grupy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JacekKasprzyk">Teraz Komisja Rodziny musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy akceptuje dla tej grupy niezbyt szerokiej, bo około 15–20% taką politykę prorodzinną poprzez system fiskalny, czy też chce pomocy dla najsłabszych grup społecznych i dla tych rodzin. Bez odpowiedzi na to pytanie cała nasza dyskusja jest jałowa. Prawdę mówił pan profesor i inni, którzy mówią, że koszty utrzymania są bardzo różnie rozkładane i one wpływają różnie poprzez system podatków pośrednich.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#JacekKasprzyk">Jeżeli dzisiaj przyjmiemy taką zasadę, że według tego projektu obniżamy opodatkowanie dla najlepiej sytuowanych grup społecznych, to zwróćmy jeszcze uwagę na drugą sprawę. Najlepiej sytuowane grupy społeczne można jeszcze podzielić na dwie grupy, te, które żyją z wysokich pensji i te, które żyją z działalności gospodarczej. Jest to działalność gospodarcza osób fizycznych i tzw. spółek cywilnych. Ale ważny jest jeszcze jeden element, że w działalności gospodarczej większość kosztów, konsumpcji codziennej można włożyć w koszty firmy. A tego płatnicy podatku z pracy najemnej nie są w stanie po prostu zrobić. A więc obniżając podatki tym najlepszym, części z grupy tych najemnych tzn. szefom firm i pracownikom najlepiej zarabiającym, to im ten system odliczeń może dobrze służyć, natomiast nie dotyka to tych najlepiej sytuowanych.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#JacekKasprzyk">Zgadzam się również ze stanowiskiem pana profesora, dotyczącym ulg inwestycyjnych. Z jednej strony mówi się, ze likwiduje się ulgi inwestycyjne, ponieważ one nie przyczyniają się do tworzenia miejsc pracy i odnawiania majątku, a z drugiej strony argumentuje się, że jeżeli najbardziej dochodowym grupom obniży się skalę opodatkowania, to oni stworzą miejsca pracy. W tej ustawie, w uzasadnieniu jest wyraźna informacja, że wprowadzenie ulgi inwestycyjnej nie zwiększyło miejsc pracy. A więc, mimo że inaczej to nazwano, skutek jest ten sam.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#JacekKasprzyk">Natomiast, jeśli chodzi o ulgi inwestycyjne, to one mogą być stosowane, ale u nas wiele zapisów dotyczących ulg inwestycyjnych nie było przestrzeganych i nie kontrolowano wymuszeń tworzenia miejsc pracy i tu jest cały problem. Nie to, czy tę ulgę dawać, tylko w jaki sposób cały ten mechanizm ująć. To samo pośrednio odnosiłoby się do PFRON, gdzie dzisiaj wprowadza się VAT, tylko dlatego, że z trzech tysięcy podmiotów gospodarczych pt. zakłady pracy chronionej, nadwyżka VAT wróciła do 1% zakładów pracy.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#JacekKasprzyk">Są tu w materiale dwie sprawy, które mnie też zastanawiają. Na stronie 12 proponuje się wprowadzenie ulgi polegającej na odliczeniu od podstawy opodatkowania kwoty równej funduszowi wynagrodzeń, przysługujących osobom pozbawionym wolności i zatrudnionym u podatnika innego niż przywięzienny zakład pracy. O co tutaj chodzi? Czy tworzymy następne źródło obniżania kosztów wytwarzania i więźniowie mają się stać tanią siłą roboczą? To może Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Pracy i rząd w ogóle zastanowiłby się, jak to będzie wpływało na rynek pracy w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#JacekKasprzyk">Dzisiaj, można powiedzieć, że mamy już różnych najemników. Najemnikami częściowo są niepełnosprawni, figurujący w wielu przypadkach w statystyce. Najemnikami stają się ludzie młodzi, którzy mają odbywać tzw. praktyki za płacę w wysokości zasiłku i nikt tego nie kontroluje. A teraz mamy nową grupę najemników i będą to więźniowie. O co tutaj rządowi polskiemu chodzi; wprowadzając na polski rynek pracy tanią siłę roboczą w postaci więźniów, kiedy w Polsce wyraźnie mówi się, że w pierwszej dekadzie 2000 roku trzeba stworzyć 4 mln. nowych miejsc pracy. Jest to bardzo ryzykowny i odważny pomysł Ministerstwa Finansów i ekipy rządowej.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#JacekKasprzyk">Wprowadza się też następny „knot” w postaci ulgi uczniowskiej. Może Ministerstwo Finansów odpowiedziałoby, na czym ma polegać ulga uczniowska i system odliczeń za fikcyjne zatrudnianie uczniów? Może Ministerstwo Pracy i Ministerstwo Edukacji Narodowej zechciałyby do tych problemów w najbliższym czasie się odnieść.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#JacekKasprzyk">To są takie generalne uwagi, które, jak myślę, mają wpływ na system podatków pro-rodzinnych. Natomiast, uważam, że nie powinien Komisji Rodziny zadowolić taki „papierek lakmusowy” w postaci kwoty około 1 mln. zł w skali roku za jedno dziecko. Proszę wybaczyć, ale myślę, że dla nas, posłów, to jest być może żadna kwota, gdyby jednak te kwoty przełożyć na najbardziej potrzebujących i od dochodów je liczyć oraz od możliwości finansowych, to po prostu inaczej to będzie wyglądać.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#JacekKasprzyk">Jeszcze jedna uwaga generalna. Polski system społeczno-gospodarczy idzie w kierunku komercjalizacji trzech dziedzin życia publicznego, jest to oświata, służba zdrowia i dostęp do szeroko rozumianej kultury i innych społecznych dziedzin, które kiedyś państwo preferowało. A więc, jeżeli dzisiaj jest stawiane pytanie, ile będzie musiała zapłacić poszczególna rodzina za to, żeby ich dziecko się uczyło, leczyło i wypoczywało, a także, żeby sam dorosły mógł się leczyć, dokształcać i wypoczywać - to trudno na to spokojnie odpowiedzieć, jeżeli tę odpłatność spychamy wielkimi krokami i jeszcze dodatkowo koszty utrzymania zwiększamy podatkami pośrednimi. Jak na to odpowiedzieć, czy jest to system prorodzinny w Polsce, jeżeli obywatelowi pozostawia się stawkę podatkową 19%, a na następny rok proponuje się tylko 1% obniżki stawki podatku dochodowego od osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#JacekKasprzyk">Pomijam już cały system prawny związany z podatkiem dochodowym od osób prawnych. Chciałbym tylko w tym miejscu zadać jedno pytanie Ministerstwu Finansów. Bardzo ładnie są w Polsce sklamrowane podmioty gospodarcze i jestem zwolennikiem odchodzenia od tych podatków od podmiotów gospodarczych, ale w sposób racjonalny, a nie sztucznymi systemami ulg, natomiast bardziej interesują mnie spółki cywilne. Dzisiaj spółka cywilna, działająca na podstawie Kodeksu cywilnego, która jest jakby firmą rodzinną 2–4 osobową, to tu należałoby przyjrzeć się jej obrotom, bo też mogą być takie spółki bardzo duże. Ale są również spółki cywilne, które funkcjonują jak bardzo dobrze rozwinięte przedsiębiorstwa gospodarcze. One mają tylko inny tytuł prawny, a korzystają z dobrodziejstw osób fizycznych, co powoduje nierówny zysk i nierówne traktowanie podmiotów gospodarczych wobec prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanRulewski">Zapisałem się do dyskusji w drugiej kolejności po pośle Jacku Kasprzyku, bo sądziłem, że pan poseł będzie wspierał przedstawienie rządowe, jako że jest ono pewną kontynuacją rozwiązań, które przez 4 lata wprowadzała a nawet konserwowała koalicja SLD-owska. Jakby szczytem tego wszystkiego był fakt, że podatki dla osób fizycznych, dla tego górnego pułapu, o którym dzisiaj z taką niechęcią mówi poseł Jacek Kasprzyk i nie tylko, bo mówił również pan marszałek Borowski - powstały z dnia na dzień, a właściwie pewnej nocy, bez jakichkolwiek symulacji ekonomicznych. A także z zapomnieniem tych wszystkich, którzy w tym momencie nie mogli liczyć na łaskawość nocy kryształowej. To tyle tytułem wstępu.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JanRulewski">Niestety, muszę się zgodzić konsekwentnie, bo przez parę lat się zgadzam z taka oto tezą, że ja nie jestem ani za niskimi, ani za wysokimi podatkami, jestem za podatkami skutecznymi. Uważam, że Polska w żaden sposób nie może być porównywana ze Stanami Zjednoczonymi, jak to robi profesor Balcerowicz. Polska miała wysokie podatki, ale dzięki temu my się cieszymy wolnością, natomiast prezydent Reagan potrzebował pieniędzy na gwiezdne wojny, a dzięki temu, że Amerykanie płacili wysokie podatki, „Solidarność” też mogła w naszym kraju i nie tylko wprowadzić pokój. Dzisiaj nie można mówić, że prezydent Clinton jest alternatywą podatkową dla prezydenta Reagana, ponieważ inne cele realizowali i w innych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JanRulewski">Mówię to dlatego, że Polska znowu jest pewnym wyjątkiem w zakresie zadań i celów, które przed nią postawiły wyzwania cywilizacji i z tego należy wywieść, jakie m.in. mają być podatki. Tu zgadzam się z panem profesorem, że mają być skuteczne i że kilka funkcji podatki spełniają. Zgadzam się też z tezą pana profesora, że podatek VAT jest instrumentem fiskalnym, ale bynajmniej nie jest tak, jak mówi pan minister Rudowski, że on tylko uderza w rodziny najniżej zarabiające. On jest gorszy, on jest ślepy, on wszystkich uderza i z tej racji nie pełni żadnych funkcji regulacyjnych. A funkcje regulacyjne Polsce są potrzebne, żeby osiągnąć chociaż kilka celów. Integrację europejską, zabezpieczenie pozycji w NATO i dogonienie gospodarki światowej. A właściwie utrzymanie dystansu, bo w moim przekonaniu, gospodarka nasza traci dystans do czołowych państw OECD.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#JanRulewski">Dalej podatki powinny służyć temu, żeby unikać napięć społecznych, bo to już stało się powszechne w naszej rzeczywistości i wszystkie gazety, łącznie z „Gazetą Wyborczą”, rozpoczynają doniesienia od informacji o napięciach społecznych, wynikających z poczucia niesprawiedliwości, może niekoniecznie z rzeczywistej niesprawiedliwości, ale tak odczuwanej przez społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#JanRulewski">Mówiąc o podatkach skutecznych, chciałbym skoncentrować się na gospodarce. Jestem wierny hasłu, które kiedyś głosiła Unia Wolności: po pierwsze gospodarka. Gospodarka dzisiaj - pod względem konkurencyjności, a moim zdaniem jest to najważniejszy czynnik gospodarki czy przedsiębiorstwa - jest na 48 miejscu, z tendencją spadającą. Zwłaszcza w czasach SLD i teraz o czym mówiła pani Gronkiewicz-Waltz i inni, że brakuje w niej wartości dodanej i wysiłku intelektualnego, bo brakuje właściwych kadr. W moim przekonaniu, państwo, które rezygnuje, jak mówi pani profesor Staniszkis, z tzw. rządnego pieniądza, pieniądza regulacyjnego, kształtującego pożądane postawy, zapewniającego właściwą pozycję rodzin w rankingu państw i gospodarek - jest państwem kapitulanckim i populistycznym.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#JanRulewski">Jeśli „Gazeta Wyborcza” na pierwszej stronie posługuje się tytułem „Kto jest za niskimi podatkami?” i tego używa jako argumentu, to moim zdaniem równie dobrze mogłaby napisać: kto jest za wysokimi pensjami. Tu też 80% Polaków powie, że jest za wysokimi pensjami. To jest po prostu najgorszego gatunku populizm, za który Polska już 200 lat temu zapłaciła surową cenę utraty niepodległości. Państwo, które rezygnuje z procesów wspomagania czy osiągania pożądanych celów, to jest to państwo, które z tego powodu również nie wyzwoli kadr dla wzmocnienia swojej pozycji konkurencyjnej. Dzisiaj już brakuje kadr dla obsługi wysoko specjalistycznych urządzeń, rozumianych wprost jako instytucja, ale rozumianych też jako gadżety techniczne.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#JanRulewski">Mógłbym dać przykład, ale nie chcę już zabierać czasu. Powiem tylko, że w świecie kopiarek, którym się interesujemy, cywilizacja zachodnia uciekła nam o kilkanaście lat, w momencie, gdy już możemy mówić, że żyjemy w warunkach gospodarki rynkowej. Z tych powodów uważam, że ten system podatkowy, który pozbawia państwo środków regulacyjnych, m.in. na obsługę sfery produkcyjnej, od autostrad po wysoko kwalifikowanego fachowca, a skończywszy na właściwie ukształtowanym człowieku, który musi podołać dzisiejszym warunkom stresowej pracy - to niestety oznacza oddanie pola naszym konkurentom. System podatkowy regulujący pulę podatkową uderza w zbiorowe spożycie, chociaż jest to może trochę socjalistyczna definicja.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#JanRulewski">Zgodziłbym się nawet z tym, że ten system podatkowy powinien być najmniejszy z możliwych, tylko zwracam uwagę, i to jest zarazem pytanie, panie ministrze, że można by uzupełnić wzrost dochodów wzrostem gospodarczym, ale po paru latach obniżki podatków wzrost gospodarczy jest coraz mniejszy. W tym roku będzie też mniejszy, mimo że podatki są obniżone. A gdybyśmy dodali tu argumenty pana posła Kasprzyka, pamiętne z czterech lat rządów, gdzie każde koszty były w sposób woluntarystyczny uznawane za koszty mające wpływ na działalność gospodarczą - to oznacza, że ten system był liberalny.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#JanRulewski">Ta dyskusja ogólna, którą toczymy, była konieczna, żeby teraz przejść do pewnych szczegółów i wobec tego mam propozycję dla Wysokiej Komisji. W moim poczuciu sprawiedliwości nie zgadzam się z kapitulancką postawą moich kolegów i rządu, żeby objąć akcją podatkowego łączenia wszystkie rodziny. Proponuję objąć tylko te, które mają na wychowaniu dzieci, bo to jest element stuprocentowo rodzinny.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#JanRulewski">Nie można tak jednolicie przyjmować, choć wiem, że to zostało wymuszone oskardami górniczymi wspartymi ostrymi wystąpieniami znanych polityków, mogło to być aktualne w warunkach, kiedy nie było osłon górniczych, Dzisiaj górnicy mają swoje osłony górnicze i nie jest to argument, żeby rodziny, które już nie mają na utrzymaniu dzieci, korzystały ze szczególnej i wielkiej ulgi podatkowej. Zatem proponuję Komisji Rodziny ograniczenie łączenia podatków wyłącznie dla rodzin posiadających na utrzymaniu dzieci, jako stanowiących istotny element obciążenia budżetu rodziny i istotny element polityki prorodzinnej.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#JanRulewski">W sprawie niepełnosprawnych, bardzo istotnej, bo świadczy o tym choćby obecność tu naszych gości, to co do celów, które określił minister Balcerowicz i NIK, to się zgadzam. Należałem do tych, którzy głosowali przeciw tej ustawie, którą narzuciła koalicja PSL-SLD, jako kryminogennej, jako nieodpowiadającej standardom światowym i z tej racji należy teraz wesprzeć inicjatywę Ministerstwa Finansów. Moja propozycja tu jest inna, a mianowicie taka, aby osobom o znacznym stopniu niesprawności podwyższyć o 100% kwotę wolną od podatku. Natomiast wobec tych, którzy podejmują działalność zawodową, podwyższyć o 50% koszty uzyskania przychodu.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#JanRulewski">Dlaczego tak proponuję? Otóż uważam, że propozycja ministra Balcerowicza jest nadal biurokratyczna, mamy ulgę od podatku dla osób fizycznych na zakupy lekarstw i sprzętu medycznego, złagodzoną propozycją Ministerstwa Finansów, jednakże biurokratyczną, bo trzeba przedstawić zaświadczenia i trzeba udowodnić, co się kupiło. Jest też ta druga ulga dla zakładów pracy chronionej na niepełnosprawnego. Moja propozycja jest przedmiotowa, powszechna, którą nie można handlować, bo musimy się również zgodzić, że niepełnosprawni swoim przywilejem handlują. Są martwymi duszami w zakładach pracy chronionej, przeważnie z okazji otwarcia tych zakładów.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#JanRulewski">W przypadku mojej propozycji będzie to oznaczało, że dostaną tylko ci, którzy mocą różnych decyzji są osobami o znacznym stopniu niepełnosprawności bądź o umiarkowanym stopniu. Poza tym będzie to ulga wynikająca z faktu podjęcia działalności albo pozostania w niej. A przede wszystkim nie jest biurokratyczna, bo są to po prostu koszty życia, a koszty życia i działalności zawodowej niepełnosprawnego są wyższe niż osoby normalnej, którą w ten sposób też byśmy wspierali, mimo że nigdy nie dostałaby się do zakładu pracy chronionej.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#JanRulewski">Trzecia moja propozycja szczegółowa zmierza do tego, żeby ujrzeć to, co wszyscy posłowie widzą, przeważnie posłowie PSL, ale też rozwiązań nie przedstawiają. Mianowicie chodzi o ten rozdźwięk, który zauważamy między sytuacją młodzieży uczącej się w wielkich miastach i miejscowościach odległych o 100 km od tych miast. Zgłaszałem to już w ubiegłym roku, ale niestety moja propozycja nie znalazła zrozumienia u pana posła Goryszewskiego. Wiadomo, że jak się mieszka w dużym mieście, to się po prostu chodzi na studia. Natomiast gdy się mieszka w odległości 100 km od uczelni, to wtedy trzeba chodzić i dojeżdżać i organizować sobie życie, a wówczas właśnie rosną koszty.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#JanRulewski">Wobec zamierzeń różnych konstytucjonalistów, żeby te trudności jeszcze pogłębić - uważam, że młodzieży dojeżdżającej czy też podmiotom posiadającym dzieci uczące się na utrzymaniu, bądź młodzieży pracującej i uczącej się, która dojeżdża w promieniu 100 km, powinny być wpisane wyższe koszty uzyskania przychodów, czyli podwyższona wartość od uzyskanych kosztów przychodów.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#JanRulewski">Na koniec chcę zadać pytania, które czasami mogą być retoryczne wobec wystąpienia przedstawicieli Ministerstwa, ale jednak był tu dwugłos, bo przedstawiciel Rządowego Centrum zaprezentował jakby przeciwne zdanie. Czy w świetle różnych opinii, które już się pojawiły w kraju, dotyczące PFRON - rząd podtrzymuje w stu procentach swoje stanowisko? Czy procesy związane z integracją i różne problemy, które tam się pojawiły i inne cele, które nagle się nam ujawniają, oraz zważywszy, że prognoza produktu brutto nie jest taka optymistyczna - nie będą wymagały większej ilości pieniądza „rządnego”? Chodzi o te pieniądze, którymi władze publiczne, również samorządowe będą dysponowały do procesów naprawy państwa. Czy spowolnienie prywatyzacji, ale nie myślę o prywatyzacji małych kąsków, które jest szybkie, tylko myślę o tych paru tysiącach zakładów, dla których nie ma ofert w tej chwili - nie będzie wymagało wsparcia tych procesów prywatyzacji?</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#JanRulewski">Jeśli chodzi o wypowiedź państwa z Urzędu Mieszkalnictwa, to państwo mówiliście tu o czymś, co jest kontynuacją ładu mieszkaniowego, a co też okazało się niewypałem, ale czy państwo nie macie też innego spojrzenia? Otóż wszyscy żyjemy pod wrażeniem rozwoju motoryzacji, do czego nas upoważniają głosy z gazet i ulicy. Ale dodajmy, o czym się już mniej pisze, że na motoryzację pod postacią różnych ulg, nadań, czy nawet nadużyć podatnicy z własnej kieszeni przelali w ciągu ostatnich lat 3–4 mld zł plus akcja kredytowa banków zagranicznych, co spowodowało wybuch motoryzacji. Zatem jest to zjawisko sponsorowane, nie jest to zjawisko z gatunku wolnego rynku.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#JanRulewski">Moje spojrzenie jest takie, czy może by nie pójść drogą tą samą i nie podbudować im-portu nowoczesnych technologii i rozwiązań organizacyjnych za pomocą różnego rodzaju świadczeń na rzecz firm, bo może pojawiłby się też taki Opel od M-2 lub Fiat od M-3. Mówię to dlatego, bo technologia budowlana jest rozdrobniona i jest bardzo droga. To powoduje, że mieszkania w Polsce, budowane tą metodą są drogie. Nam potrzebny byłby taki „szczupak” mieszkaniowy, który spowodowałby właściwą hierarchię kosztów. A o tym, że ekspozycja pieniędzy w przyszłych latach z racji obniżki inflacji i dopłat do kredytów mieszkaniowych, o czym powiedział tu dość wymownie pan profesor - spowoduje, że pomoc mieszkaniowa będzie bardzo nikła. A jeżeli się zważy, że niektórzy jeszcze oszukują, to w efekcie nigdy z niej nie skorzystają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JacekKasprzyk">Przepraszam, że zabieram po raz drugi głos, ale chciałbym powiedzieć panu posłowi, że praca w Komisji to nie ośrodek terapii emocjonalnej i jak niemoc budzi agresję, to już nie moja wina. Natomiast chcę panu przypomnieć, że to akurat nie ta koalicja wprowadzała system podatkowy, to po pierwsze. Po drugie, jeżeli pan uważa, że ten okres był kryminogenny, to nic innego panu nie polecam, jak wystąpienie do prokuratora generalnego z konkretnymi faktami, bo to zawsze pan, jako poseł, może zrobić. A jak mówimy o systemie podatkowym, prorodzinnym czy innym, to żeby płacić podatki, to najpierw trzeba mieć z czego te podatki płacić i wtedy ta normalna dyskusja może być w tym duchu prowadzona. Jak pan się zdecyduje czy u pana przeważa miłość do elit rządzących, czy miłość do sprawiedliwości społecznej i do realnego myślenia, to myślę, że wtedy o wiele łatwiej będzie się nam dyskutowało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AdamŁoziński">Otóż moi dwaj koledzy, przedmówcy byli w lepszej sytuacji, ponieważ jeden poseł z opozycji, a drugi poseł niezależny i wobec tego łatwiej im było mówić negatywnie bądź z pewnym oporem wobec propozycji rządowych. Jako członek tej koalicji rządzącej uważam, że jesteśmy w trudniejszej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AdamŁoziński">Generalnie zgadzam się z filozofią przedstawioną przez pana profesora, co do systemu podatkowego, niemniej mamy realną propozycję rządową, naszego rządu. Chciałbym przypomnieć Wysokiej Komisji, że w ubiegłym roku toczyliśmy tu również gorące dyskusje i, niestety, skończyło się na dyskusji, i wszyscy straciliśmy, bo w systemie podatkowym nie zmieniło się nic.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#AdamŁoziński">Chciałbym w tych dwóch krańcowych wystąpieniach, z jednej strony przedstawiciela ministerstwa finansów, z drugiej strony przedstawiciela Rządowego Centrum Studiów Strategicznych szukać jednak jakichś wspólnych myśli, bo inaczej do niczego nie dojdziemy. A także chciałbym w tej propozycji rządowej widzieć propozycje bardziej pozytywne w odniesieniu do propozycji sprzed roku, bo tu jednak nadal proponuje się wspólne opodatkowanie.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#AdamŁoziński">Myślę, że ciekawa tu jest propozycja posła Rulewskiego, żeby np. wyłączyć rodziny nie mające dzieci i trzeba to rozważyć. Jest też ciekawa propozycja i warta poparcia, że wyłącza się rodziny, w których jeden współmałżonek płaci podatek ryczałtowy i to trzeba docenić. Również zasady odliczeń strat oraz nasz podatek, który w ubiegłym roku sugerowaliśmy, ale to nie przeszło, a teraz już sam rząd to proponuje, co na pewno jest też bardzo pozytywnym objawem.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#AdamŁoziński">Niewątpliwie jest tu parę spraw negatywnych, ale spośród nich najważniejsze wydają się dwie. Pierwsza to likwidacja ulg budowlanych. Jak pamiętam, to w ubiegłym roku była wielka opozycja wobec tego i w tym roku też, z tym że w tym roku mamy może trochę konkretniejsze propozycje Urzędu Mieszkalnictwa, ale to są na razie tylko propozycje.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#AdamŁoziński">Mam pytanie w związku z tym, że do końca listopada musimy uporać się z tym systemem podatkowym, czy możemy mieć pewność, że ten system podatkowy będzie na ten czas gotowy, bo rozumiem, że to jest warunek. Są też propozycje rozwiązań innych spraw budownictwa i tu jesteśmy za likwidacją ulg, bo nie ma innych możliwości. Tylko jeżeli będzie zdecydowana propozycja, a nie, jak jedna z posłanek powiedziała, koncepcja niespójna, która niewiele wnosi; my musimy być pewni, że to będzie wprowadzone.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#AdamŁoziński">Mam też wątpliwości do tych 15%. Tu wiele takich opinii ze strony rządu słyszeliśmy, że ulgi dotyczyły najbogatszych, ale czy rzeczywiście 15% naszego społeczeństwa płaci podatki z tej II i III skali, chyba nie. A więc tą ulgą była również objęta znaczna część płacąca nawet 19%, takie są dane. Chciałbym jednak tutaj usłyszeć, czy mniej zarabiający również z tej ulgi korzystali.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#AdamŁoziński">Druga wątpliwość i pytanie co do obniżki dla tych najwięcej zarabiających. Pan profesor na ten temat pięknie powiedział i ja się z tym zgadzam, ale jaka jest konkretna propozycja? Czy zachować ten najwyższy próg, a szukać dla tych najwięcej zarabiających jakiegoś systemu, żeby mogli płacić, ale żeby to był system, gdzie jednak ulgi mogliby uzyskiwać nie tylko dla siebie? To musiałoby być z pożytkiem dla innych, którzy mniej zarabiają bądź potrzebują pomocy społecznej, ja to tak rozumiem.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#AdamŁoziński">Generalnie chciałbym powiedzieć, że my musimy te trzy ustawy w tym roku uchwalić, bo jest to na pewno potrzebne dla naszej gospodarki. Tylko jak daleko musimy się zgodzić z propozycjami ministra finansów i jak daleko minister finansów „odpuści”, żeby jednak pewne rozwiązania robić naprawdę dla ludzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MariaSmereczyńska">Teraz jeszcze zabierze głos pani posłanka Jolanta Banach, bo na pewno też będzie miała pytania, i dopiero później państwo będą łącznie odpowiadali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JolantaBanach">Będą pytania, konstatacje i może propozycje. Otóż zanim przejdę do konkretów, bo myślałam, że na nich się skupimy, no, ale, niestety, nie mogę się nie ustosunkować do wypowiedzi pana posła Jana Rulewskiego. Chciałam, żebyśmy rozmawiali merytorycznie, panie pośle, ale niech pan nie dyskutuje z faktami. Jeżeli pan twierdzi, że ta propozycja jest kontynuacją danego systemu podatkowego przy dużej progresji podatkowej, l0% między poszczególnymi stawkami, to pan się myli. Przy tamtej progresji wzrost gospodarczy kształtował się na poziomie 6–7% rocznie, co uprzejmie przypominam.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JolantaBanach">Przechodząc teraz do spraw zasadniczych, to myślę, że Komisja Rodziny powinna zakwestionować wprowadzenie zamiast 3-stopniowej skali podatkowej, 2-stopniową skalę, bo to jest nieuzasadnione z paru powodów. Z powodu społecznego, bo myślę, że jest ekonomicznie i moralnie nieuzasadniona sytuacja, w której obniżenie stawki podatkowej dla osób o najwyższych dochodach będzie wynosić 12% w 2001 r., a dla osób najmniej uposażonych tylko 2%. W konkretnych liczbach wygląda to w ten sposób, że te rodziny, zarabiające miesięcznie 10 tys., 15 tys. i 20 tys. zł zyskałyby w skali miesiąca od kilkuset złotych do tysiąca złotych. Natomiast te rodziny, którym obniżylibyśmy stawkę podatkową o 1%, skorzystałyby miesięcznie 10–15 zł. Jeśli nawet doliczymy do tego ulgę na drugie i trzecie dziecko, to wówczas to obniżenie obciążeń podatkowych będzie z nawiązką „zrekompensowane”, przez wzrost podatków pośrednich. Tak naprawdę, to oznacza wzrost obciążeń podatkowych rodzin, a nie ich obniżenie.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JolantaBanach">Jeżeli wzrostowi VAT i akcyzy nie towarzyszy zmniejszenie obciążeń podatkiem dochodowym, to następuje nieuchronny proces ubożenia społeczeństwa - to po pierwsze. Po drugie, jako argument w obniżce najwyższej stawki podatkowej do 28%, podaje się konieczność objęcia jednym systemem podatkowym małych przedsiębiorstw i osób fizycznych. Otóż chcę powiedzieć, że 1 mln 200 tys. rodzinnych przedsiębiorstw, tych małych, które nie płacą podatków od osób prawnych, to są dane Ministerstwa Finansów - tylko 300 tys. przedsiębiorstw płaci podatek według stawki najwyższej, czyli 40%. Reszta mieści się w II skali podatkowej albo w I, ze względu na to, że możliwość odpisywania kosztów, o czym mówił pan poseł Jan Rulewski, rzeczywiście jest tak wysoka, że fiskalizm tym małym przedsiębiorstwom naprawdę nie grozi. To tyle na temat obniżania podatków i wprowadzania dwustopniowej skali.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JolantaBanach">Teraz skoncentruję się na ulgach rodzinnych. Dyskusja co do prorodzinnego charakteru podatku dochodowego od osób fizycznych w Polsce toczy się od lat i właściwie w świecie toczy się od lat. Prawie wszyscy znani mi eksperci twierdzą, że system podatkowy jako system pomagający w redystrybucji dochodów, zmniejszający różnice dochodowe - jest elementem jedynie wspierającym system polityki rodzinnej, a nie jedynym.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#JolantaBanach">Jeśli tak, to musielibyśmy jakby odwrócić kolejność rozpatrywania problemu, nad którym dzisiaj się pochylamy. Trzeba by najpierw mieć przed sobą program polityki rodzinnej i jasność zamierzeń rządu co do tego, jak będą łagodzone dysproporcje dochodowe. Jeśli takiej jasności nie mamy, to system podatkowy poprzez ulgi powoduje zmniejszenie wpływów budżetowych na inne ważne cele, a nie tak naprawdę wsparcie rodziny.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#JolantaBanach">Na ten moment, w którym jesteśmy i w którym mamy w budżecie pomocy społecznej 600 mln deficytu, co powoduje sytuację katastrofalną w pomocy społecznej, na ten moment od 2000 r. fundujemy sobie z powodu ulg drugie i trzecie dziecko, brak ponad 500 mln zł, a w kolejnym 2001 r. stratę w wysokości ponad 800 mln zł. To są te kwoty, które przy istniejącym systemie zasiłków rodzinnych, mogłyby posłużyć na wsparcie tego systemu, który jest i który trafia do rodziny rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#JolantaBanach">Pytanie postawione przez posła Jana Rulewskiego do ministra finansów, dlaczego w tym zaproponowanym projekcie ustawy o podatku dochodowym nie ma rozwiązań dla rolników - jest trochę nieuczciwe, panie pośle. Przecież to Komisja Rodziny cały czas wymuszała na ministrze finansów uwzględnienie ulg w podatku od osób fizycznych, o którym wiadomo, że nie obejmuje rodzin rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#JolantaBanach">A więc, jako Komisja powinniśmy dopilnować równoległego przedstawienia sposobu wsparcia rodzin rolniczych albo zgodzić się wziąć na siebie funkcje socjalne. Tym bardziej że ulga rodzinna na drugie i trzecie dziecko obejmuje np. 76.315 rodzin z czwórką dzieci, żyjących powyżej minimum socjalnego. A więc w standardzie dochodowym dosyć wysokim, bo około 700 zł na osobę w rodzinie. 321 tys. rodzin z trójką dzieci i ponad 500 tys. rodzin z dwójką dzieci, żyjących w standardzie powyżej minimum socjalnego.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#JolantaBanach">A zatem w tych rodzinach na drugie, trzecie i kolejne dzieci wypłaci się ponad milion ulg, które trafią do rodzin zamożnych. Te 12 zł i 18 zł trafi do ponad miliona uprawnionych, żyjących ponad minimum socjalne. To jest dobrze i może tak być, tylko czy w tym momencie, w którym my nie mamy 600 mln zł z pomocy społecznej, a standard dochodowy uprawniający do świadczeń z pomocy społecznej jest niewiele większy od minimum egzystencji i te rodziny żyjące z tego minimum, dzisiaj nie dostają środków z powodu braku pieniędzy i to nie są różne pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#JolantaBanach">Chciałabym tu zapytać pana ministra Rudowskiego, czy to są inne pieniądze, te które wydamy na ulgi rodzinne na drugie i trzecie dziecko, i te, które nie trafią do pomocy społecznej. Niektórzy posłowie twierdzą, że to są inne pieniądze, a dla mnie to są te same pieniądze. Zabraknie w budżecie w przyszłym roku z tytułu ulg 500 mln zł, w 2001 r. zabraknie 800 mln zł i z tego powodu jakaś sfera zostanie niedofinansowana - albo edukacja, albo pomoc społeczna. Najpewniej pomoc społeczna, bo większość świadczeń z pomocy społecznej ma charakter fakultatywny. Wobec tego, pytam pana ministra, czy to są te same pieniądze, czy to są inne pieniądze?</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#JolantaBanach">Chciałabym też zapytać panią z Urzędu Mieszkalnictwa, czy ulga remontowa wykorzystywana jest do remontów zewnętrznych czy wewnętrznych. Pani kwestionowała jej zasadność, dlatego że następuje dalej dekapitalizacja substancji mieszkaniowej. Proszę spróbować ocenić, czy następuje dekapitalizacja wewnętrzna, czy również mieszkania, bo mam wrażenie, że jednak dzięki tej uldze podatnicy I przedziału podatkowego po prostu utrzymują swoje mieszkania na jako takim poziomie, odmalowują, wymieniają okna i drzwi itd. Czy z tego punktu widzenia nie warto byłoby jednak tej ulgi zostawić, co gorąco rekomenduję Komisji.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#JolantaBanach">Po drugie, pakiet zmian, który pani była uprzejma przedstawić w zakresie wspierania budownictwa, dotyczy wciąż rodzin zamożnych. Zarówno preferencyjny kredyt hipoteczny, jak i nowe zasady oszczędzania w kasach mieszkaniowych kierowane są do rodzin zamożnych. W kontekście tego, co pani powiedziała, to te wszystkie formy wspierania budownictwa zakładają obowiązek posiadania albo własnego dużego kapitału, albo takich dochodów, które umożliwiają pobranie i następnie spłacanie kredytu.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#JolantaBanach">Jeszcze nawiązując od tej sprawy, to jeśli krajowy fundusz mieszkaniowy ma poszerzyć zakres swojej działalności o np. finansowanie dozbrojenia terenu i aby to była realna pomoc, musielibyśmy odnotowywać wzrost nakładów na krajowy fundusz mieszkaniowy. To nie kwestia rozwiązań prawnych umożliwi nam wsparcie budownictwa, tylko po prostu ilość środków w budżecie na wspieranie różnych form budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#JolantaBanach">Proszę nam w związku z tym powiedzieć, jaka jest dynamika wzrostu nakładów na krajowy fundusz mieszkaniowy, jaka jest dynamika wzrostu dopłat do odsetek z tytułu kredytów hipotecznych i jakie są plany w tym zakresie? Jeśli się okaże, że np. w przyszłym roku nakłady na krajowy fundusz mieszkaniowy wzrosną o 100%, to jest odpowiedź na nasze troski, wtedy rzeczywiście wiemy, że rząd ma alternatywny w stosunku do ulg podatkowych sposób wspierania budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#JolantaBanach">Kończąc, chciałabym zarekomendować Komisji, abyśmy negatywnie zaopiniowali wprowadzenie dwóch stawek podatkowych, duże obniżenie podatku od osób w najwyższej grupie dochodowej, a także zastanowili się, czy rzeczywiście w tym momencie, przy ogromnym braku pieniędzy na pomoc społeczną, niemożności sfinansowania i wsparcia rodzin rolniczych przez system podatkowy - jest uzasadnione trochę doktrynalne wprowadzanie ulgi w przyszłym roku, w wysokości 12 zł na drugie dziecko i 18 zł na trzecie dziecko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MariaSmereczyńska">Chciałabym do tych pytań dodać jeszcze jedną kwestię. Z wypowiedzi pani posłanki Jolanty Banach wyraźnie to wynikało, że istnieje spór o to, czy pomoc socjalna dla ubogich jest rzeczywistą polityką prorodzinną. Jak również wcześniej było powiedziane, czy wprowadzenie w państwie takich kierunków, żeby wszystkie rodziny mogły dorównać do dobrego poziomu przez odpowiednie zorganizowanie życia w państwie - jest rzeczywistą polityką prorodzinną. Ta różnica w rozumieniu polityki prorodzinnej, tu się pojawia stale i pewnie tak pozostanie nadal.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MariaSmereczyńska">Natomiast pytanie, które chciałam postawić dotyczy kwestii, która już była na Komisji poruszana, ale chcę je teraz zadać przy okazji przewidywań ministra finansów, że obniżenie podatków powinno przysporzyć miejsc pracy. Czy w odniesieniu do warunków polskich, tak już jest rzeczywiście?</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#MariaSmereczyńska">Było tu powiedziane, że w zasadzie wzrost gospodarczy w zakładach pracy jest częściej stymulowany poprawą jakości pracy, poprawą technologii i poprawą organizacji pracy, a niekoniecznie zwiększeniem liczby osób zatrudnionych. A także było powiedziane, że w polskich warunkach również wzrost gospodarczy jest wynikiem nie ilości osób pracujących, tylko poprawy systemu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#UrszulaWachowska">Chciałabym jeszcze postawić pytanie odnoszące się do podatków pośrednich, a konkretnie do akcyzy. Z informacji prasowej dowiedziałam się, że minister finansów chce podwyższyć akcyzę na papierosy o 25%. Jest to wyjątkowo mało, ponieważ cena papierosów w stosunku do cen, jakie są w krajach Unii Europejskiej jest bardzo niska w Polsce. U nas cena paczki papierosów jest 4–5-krotnie niższa niż cena na Zachodzie, podczas gdy większość produktów konsumpcyjnych, takich jak odzież, obuwie, środki czystości, alkohole, benzyna dorównują cenom, jakie obowiązują w Europie Zachodniej. W Polsce wypala się rocznie 4,5 mld paczek papierosów.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#UrszulaWachowska">Gdyby tę akcyzę na papierosy podnieść tak, jak to podnosi się z ogromną szkodą dla budżetów rodzinnych, ale z zyskiem pewnie dla budżetu państwa, gdyby podnieść tę akcyzę, tak, jak podnosi się na inne produkty - byłoby to korzystne dla budżetu państwa i dla zdrowia ludzi. Może wówczas mniej by palili papierosów, co byłoby z pożytkiem dla zdrowia i obniżyłoby koszty leczenia itd. Przy 4,5 mld paczek rocznie w dzisiejszych warunkach, cena wzrośnie o 35 gr. Gdyby wzrosła o złotówkę, to po przeliczeniu uzyskamy ogromną sumę i zysk dla budżetu. Palacze wnieśliby tę nadwyżkę, bo są nałogowcami i byłaby to terapia przeciw temu nałogowi, czyli nie z krzywdą dla kogokolwiek, tylko z pożytkiem.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#UrszulaWachowska">Powstaje pytanie, na które chciałabym uzyskać odpowiedź. Dlaczego właśnie na papierosy ta akcyza jest tak wyjątkowo niska, w porównaniu z akcyzą na inne produkty, które są niezbędne do codziennego użytku i wszyscy z nich korzystamy. Dlaczego akurat papierosy są tak uprzywilejowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AleksandraRyng">Chciałam tylko sprostować wypowiedź pana posła Łozińskiego. Rządowe Centrum Studiów Strategicznych nie jest w opozycji, tylko jego funkcja jest opiniująca i my staramy się tylko wskazać państwu pewne zagrożenia, pewne problemy. Proszę tak rozumieć, że taką funkcję spełniamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyŻyżyński">Muszę uzupełnić jeszcze dwie kwestie. Otóż bardzo niepokoi mnie ten kierunek zainteresowania rządu, który obserwujemy, mianowicie najwięcej się mówi o podatkach, a właściwie o obniżaniu podatków. Pan poseł zwrócił uwagę, że pisze o tym prof. Staniszkis. Logika rozumowania jest następująca. Trzeba przede wszystkim określić funkcje państwa, niezbędne do pełnienia tych funkcji dochody państwa, a później określić źródła tych dochodów i m.in. system podatkowy. Taki jest logiczny kierunek rozumowania.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JerzyŻyżyński">Jeżeli rozszerzenie bazy podatkowej doprowadzi do wpływów podatkowych, zaspo-kajających potrzeby, to w porządku. Ale obawiam się, że to rozszerzenie bazy podatkowej nie doprowadzi do zapewnienia państwu środków, które pozwolą mu pełnić jego funkcje. Pytam się, co np. z tymi pielęgniarkami czy z inną częścią społeczeństwa, która jest zatrudniana przez państwo. To są też rodziny i te rodziny potrzebują też środków zapewniających pokrycie kosztów utrzymania tych rodzin. Jeżeli pielęgniarka zarabia 700 zł czy 1000 zł, a wiadomo, ile kosztuje sam czynsz, to jak można utrzymać się z tego? Po prostu państwo musi zapewnić swoim pracownikom dochody na odpowiednim poziomie. Wtedy możemy mówić, czy wpływy podatkowe zapewnią te dochody, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JerzyŻyżyński">Poruszono tu kwestię progów podatkowych. O tym nie mówiłem, bo nie chciałem przy tej gorącej temperaturze wszczynać jeszcze bardziej gorącej dyskusji. To jest jednak zasadniczy element nieporozumień. Niestety, z ubolewaniem stwierdzam, że pan minister Leszek Balcerowicz z uporem maniaka dąży do wprowadzenia w Polsce liniowego podatku. Najpierw chce dwa progi, potem jeden. A to jest, niestety, merytoryczny błąd wskazujący na to, że pan minister w ogóle nie rozumie zasadniczych elementów polityki podatkowej, funkcji podatków itd.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#JerzyŻyżyński">Tu nie trzeba wiele filozofować, wystarczy wprowadzić taki system, jaki jest w krajach zachodnich, czyli taką stopę progresji. Przypominam, że tego też uczą na studiach, że podatki pośrednie mają charakter degresywny. A więc bardziej obciążają biedniejszych, mniej obciążają bogatszych, ponieważ bogatsi mają niższą stopę konsumpcji, większą stopę oszczędności itd.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#JerzyŻyżyński">Wobec tego istnieje coś, nad czym sam pracowałem i robiłem wyliczenia szacunkowe, co by można nazwać naturalną stopą progresji, bo po prostu niweluje degresywność podatków pośrednich, obciążających cenę, i to jest jeden element. A drugi jest taki, i tu chcę przypomnieć, że znakomity amerykański ekonomista napisał kiedyś taką książkę o opodatkowaniu w Stanach Zjednoczonych. Wykazał, że Stany Zjednoczone w latach 60., kiedy nominalne opodatkowane najbogatszych płatników, których dochody wynosiły około 1 mln dolarów rocznie - to opodatkowanie kształtowało się u tych osób około 80%, bo tam była bardzo wysoka progresja.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#JerzyŻyżyński">W tym czasie - panie ministrze - Stany Zjednoczone miały bardzo dynamiczny wzrost gospodarczy. Stać było Stany Zjednoczone na realizację programu kosmicznego i wylądowali na Księżycu. Ale istotne jest to, że z tych najbogatszych, których obejmował nominalny podatek około 80%, płaciło ten podatek około 6% płatników. Większość, czyli powyżej połowy płatników płaciło podatek bodajże do 30%. Dlatego że istnieje zasadnicze rozróżnienie w dziedzinie podatków, jest podatek realny i podatek nominalny. Cały system ulg służy temu, aby tak kształtować zachowania ekonomiczne płatników, żeby podatek realny mogli sobie tak ukształtować, aby był w miarę niski, ale w zamian za określone zachowania ekonomiczne. Te zachowania ekonomiczne, wspomniany autor książki, pokazał jako głównie inwestycje, zakup akcji, oszczędności itd.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#JerzyŻyżyński">Nie będzie wtedy tak, że jeżeli my obniżymy podatki, to się zwiększą oszczędności. W dzisiejszej „Rzeczpospolitej” red. Bień zacytował bardzo ciekawą informację, że w Hiszpanii, kiedy obniżono podatki, przede wszystkim wzrosły zakupy samochodów. U nas będzie to samo i to jest oczywiste, żadne miejsca pracy nie powstaną. Kupi się samochody koreańskie, które montujemy, kupi się samochody importowane itd. To podejście to są po prostu merytoryczne błędy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#EwaBończakKucharczyk">Może najpierw odniosę się do wszystkich pytań dotyczących programu mieszkaniowego, ponieważ pan minister Jan Rudowski będzie miał znacznie więcej do wyjaśniania, tak więc będę mogła szybciej uporać się z moją tematyką.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#EwaBończakKucharczyk">Zacznę od tego, o czym mówił pan profesor, przy czym pragnę zaznaczyć, że szczupłość czasu nie pozwalała, by wszystkie szczegóły rządowego programu mieszkaniowego przedstawiać na tym posiedzeniu, zwłaszcza że dzisiejsza dyskusja raczej jest poświęcona podatkom, natomiast sprawy mieszkaniowe są omawiane niejako przy okazji.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#EwaBończakKucharczyk">Pragnę jednak dodać, że docelowy kształt polityki mieszkaniowej państwa został za-projektowany przy założeniu, iż coraz więcej mieszkań będzie kredytowane poprzez rynek przy użyciu długoterminowego, czyli 30–40-letniego kredytu hipotecznego, do którego powoli będziemy dochodzili.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#EwaBończakKucharczyk">Rzeczywiście jest tak, że im wyższa stopa procentowa, tym większa jest pomoc państwa ukierunkowana na dopłaty do odsetek. Im bardziej spada stopa oprocentowania kredytów, tym bardziej realnie spada wysokość tej pomocy, przez co staje się ona mniej odczuwalna przez kredytobiorcę. Trzeba jednak pamiętać o tym, że kredytobiorca faktycznie czuje, że lepiej dostępny staje się dla niego normalny kredyt hipoteczny zaciągnięty na rynku.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#EwaBończakKucharczyk">W związku z powyższym pytaniem, na które należało sobie odpowiedzieć w ramach tego programu mieszkaniowego, było - jak zrobić, żeby system kredytu hipotecznego, w najbliższych latach, w naszym kraju, jak najszybciej się rozwijał i żeby w coraz szerszym zakresie można było - podobnie jak w rozwiniętych krajach zachodnich - za pomocą rynkowego kredytu hipotecznego, kredytować budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#EwaBończakKucharczyk">W tym miejscu należy stwierdzić, iż po pierwsze, mamy już jakby podstawy prawne do tego, gdyż istnieje ustawa o listach zastawnych i bankach hipotecznych dająca podstawę funkcjonowania w naszym kraju tychże banków hipotecznych oraz takiego instrumentu, jak list zastawny.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#EwaBończakKucharczyk">Po drugie, mamy realną perspektywę, że te banki zaczną funkcjonować, ponieważ obecnie kilkanaście banków stara się zafunkcjonować na polskim rynku. Złożyły one już wnioski o licencje. Pierwsze licencje właściwie zostały już udzielone, w związku z tym w tej chwili jest pytaniem otwartym, w jaki sposób sprawić, by ów kredyt hipoteczny mógł w jak najszerszym zakresie być udzielany obywatelom.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#EwaBończakKucharczyk">Tutaj mamy do wykorzystania pewną historyczną szansę, która również znalazła swoje odzwierciedlenie w programie mieszkaniowym państwa. Tą szansą jest pojawienie się na naszym rynku funduszy emerytalnych oraz innych instytucji ubezpieczeniowych, które przecież ściągają ogromny kapitał, który z kolei musi być bezpiecznie ulokowany na długie lata. Dodam, że jedną z najbezpieczniejszych lokat na świecie jest taki instrument, jak list zastawny, który na całym świecie jest obciążony stosunkowo małą wagą ryzyka.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#EwaBończakKucharczyk">Jest to instrument, który umożliwia przełożenie pieniędzy ulokowanych tam na wiele np. kilkadziesiąt lat, na udzielane na równie długie okresy kredyty hipoteczne. To z kolei stwarza sytuację dosyć dużej stabilności i małej skali ryzyka, a tym samym sytuację, w której oprocentowanie kredytu hipotecznego nie może być zbyt wysokie, bo ono powinno być relatywnie niższe niż oprocentowanie innych kredytów dostępnych na rynku.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#EwaBończakKucharczyk">Poza tym, w przeciwieństwie do krótkoterminowych depozytów, które w dużej ilości posiada większość naszych banków, daje to nareszcie długoterminowy kapitał na finansowanie kredytów hipotecznych. Oczywiście przy założeniu, że tymi kredytami będzie się posiłkowała ludność bogatsza oraz średnio zarabiająca, przy czym podstawową kwestią, by ludzie mogli w szerszym zakresie korzystać z tych kredytów, jest kondycja całej gospodarki. Oczywiście korzystne będzie, gdy ogólnie rzecz biorąc inflacja będzie malała podobnie jak stopy oprocentowania kredytów, natomiast dochody ludności będą wzrastały.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#EwaBończakKucharczyk">W związku z faktem, że takie zjawiska można już zaobserwować, założyliśmy, że rolą państwa jest wprowadzenie pewnych regulacji prawnych, które w szerszym zakresie umożliwią działalność banków hipotecznych, lokowanie środków funduszy emerytalnych w listach zastawnych, a także np. sprawniejsze zabezpieczanie kredytów hipoteką itd. W związku z tym ujęto odpowiednie działania w programie mieszkaniowym rządu. Jednym z punktów tego programu, jest zniesienie hipoteki ustawowej, co z punktu widzenia podmiotów zabezpieczających kredyt hipoteką, jest sprawą niezmiernie ważną.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#EwaBończakKucharczyk">Pragnę jeszcze ustosunkować się do pytania pana posła Jana Rulewskiego, które dotyczyło możliwości stosowania tych samych mechanizmów, czy też tych samych form wsparcia, jeżeli chodzi o mieszkalnictwo, które to formy są stosowane np. w przypadku kredytów zaciąganych na samochody.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#EwaBończakKucharczyk">Analizowaliśmy ten problem, ponieważ często formułowano zarzut, że właściwie ludzie w Polsce, nie potrzebują wcale mieszkań, ponieważ zamiast nich kupują bardzo dużo samochodów, co świadczy o tym, że sytuacja pod względem mentalnościowym jest raczej niezdrowa.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#EwaBończakKucharczyk">Analiza wskazuje po pierwsze, na to, że występuje jednak zasadnicza różnica gatunkowa, bowiem większość samochodów kupowanych w Polsce, są to mimo wszystko samochody należące do kategorii dóbr tańszych niż mieszkanie. W związku z tym mieszkanie wciąż pozostaje jakby dobrem niedostępnym, takim, które stanowi n-krotność zarobków przeciętnej rodziny i pojawia się konieczność pewnej interwencji państwa, w celu uczynienia tego dobra bardziej dostępnym, zarówno w zakresie samego zakupu, jak i utrzymania, czyli kosztów, jakie corocznie trzeba ponosić na jego eksploatację.</u>
          <u xml:id="u-26.14" who="#EwaBończakKucharczyk">Temu służą programy mieszkaniowe, natomiast od strony samej techniki czy też technologii, w zasadzie w tej chwili nie cierpimy w Polsce z powodu braku technologii, które mogłyby się rozwinąć, a byłyby technologiami relatywnie tanimi.</u>
          <u xml:id="u-26.15" who="#EwaBończakKucharczyk">Rzecz w tym, że cena polskiego mieszkania nie jest bezpośrednio związana z samą techniką czy technologią budowania mieszkań, natomiast jest związana m.in. z faktem - zauważyliśmy, że wpływa on na wzrost cen - iż nie można tych mieszkań wybudować więcej. Dysponując dobrą technologią, teoretycznie można by uruchomić produkcję domów na masową skalę - to by również potaniało koszt - ale w tym momencie barierą staje się fakt, że w wielu wypadkach mieszkań tych nie ma gdzie wybudować.</u>
          <u xml:id="u-26.16" who="#EwaBończakKucharczyk">Nasze działania były ukierunkowane na to, by usuwając tego typu bariery, także umożliwić w szerszym zakresie stosowanie tych tanich technologii. Za pomocą różnych, już wcześniej wprowadzonych zapisów prawnych, niejako promuje się osiąganie oszczędności albo w kosztach eksploatacji, albo w kosztach budowy. Takie zapisy znalazły się m.in. w ustawie o niektórych formach popierania, w odniesieniu do budownictwa TBS-owskiego, gdzie postawiono szereg wymogów technologicznych, które zresztą niejako powodują rozwój takich rozwiązań, które na początku były drogie, natomiast obecnie znacznie staniały, co uwidacznia się w cenach metra mieszkań budowanych przez Towarzystwa Budownictwa Społecznego.</u>
          <u xml:id="u-26.17" who="#EwaBończakKucharczyk">Również do ustawy o kredycie termomodernizacyjnym wprowadzono zasady, które wymuszają stosowanie energooszczędnych technologii, co niewątpliwie, przy upowszechnieniu tych rozwiązań, będzie powodowało spadek ceny niektórych materiałów budowlanych, czy też nowości technicznych.</u>
          <u xml:id="u-26.18" who="#EwaBończakKucharczyk">O tym się nieustannie pamięta, by przy każdej ustawie promować jakieś rozwiązania, które są lepsze technologicznie i w przyszłości będą tańsze w eksploatacji.</u>
          <u xml:id="u-26.19" who="#EwaBończakKucharczyk">Odpowiadając na pytanie pani posłanki dotyczące KFN oraz jak się ta cała polityka mieszkaniowa ma do sytuacji osób mniej zarabiających, pragnę stwierdzić, że w mojej wypowiedzi skoncentrowałam się w dużej mierze na kwestiach dotyczących wspierania budownictwa na własność. Pani przewodnicząca zaczęła od pytania, jak to jest z tą ulgą budowlaną, a ulga ta akurat oddziaływała na tę - posługując się skrótem myślowym - własnościową część problemu mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-26.20" who="#EwaBończakKucharczyk">Rzecz w tym, że przeprowadzona ostatnio analiza dochodów polskich rodzin wskazuje, że około 60% tych rodzin należy do kategorii najemców. Są to ludzie, których nie byłoby stać na poniesienie pełnych kosztów utrzymania mieszkania. W przyszłości ludzie ci, a przynajmniej ich część, będą zmieniać swój status przechodząc do kategorii właścicieli. Będzie się to działo w miarę poprawy ich sytuacji zarobkowej. Natomiast pozostałe rodziny nadal będą pozostawały w kategorii najemców.</u>
          <u xml:id="u-26.21" who="#EwaBończakKucharczyk">Komponując całą politykę mieszkaniową państwa staraliśmy się brać pod uwagę wszystkie grupy dochodowe ludności, a zatem interesowało nas, co dzieje się w przypadku rodzin najbogatszych; jaka jest sytuacja osób, które z punktu widzenia możliwości utrzymania mogłyby być właścicielami, ale nie stać ich na pokrycie pełnego kosztu zakupu mieszkania oraz kredytu hipotecznego z oprocentowaniem rynkowym, obecnie oferowanego przez banki; wreszcie co się dzieje z tymi uboższymi i najuboższymi grupami ludności.</u>
          <u xml:id="u-26.22" who="#EwaBończakKucharczyk">Nasze dywagacje sprowadziły się do tego, że w kategorii rodzin uboższych, czyli kategorii najemców, stosujemy kredyt preferencyjny z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego na mieszkania Towarzystw Budownictwa Społecznego oraz na mieszkania spółdzielcze lokatorskie. Natomiast budżet państwa nie będzie pomagał w budowaniu mieszkań komunalnych na wynajem, ponieważ sytuacja jest taka, że od kilku lat polityka mieszkaniowa rozkłada nam się pomiędzy gminy i państwo. Z mocy ustawy gminy zostały zobowiązane do dbania o zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych społeczności lokalnych i wykonują one określone zadania w tej mierze. W związku z tym założyliśmy, że państwo będzie pomagać także gminom, ale w zakresie kredytu na uzbrojenie gruntów, na każdy rodzaj budownictwa mieszkaniowego i w zakresie różnych kredytów remontowych.</u>
          <u xml:id="u-26.23" who="#EwaBończakKucharczyk">Państwo pomoże również kredytować mieszkania Towarzystw Budownictwa Społecznego, do których również gminy mogą należeć, natomiast nie będzie kredytowania mieszkań komunalnych na wynajem.</u>
          <u xml:id="u-26.24" who="#EwaBończakKucharczyk">Jeżeli chodzi o nakłady, to różne pozycje programu mieszkaniowego zostały wymienione w załączniku finansowym. Program ten został przyjęty razem z załącznikiem na kolejne lata do 2003 r. włącznie. Sam KFM znajduje się obecnie w takiej sytuacji, że w latach poprzednich otrzymywał on kilkusetmilionowe kwoty z budżetu państwa - w zeszłym roku otrzymał kwotę 332 mln zł, a na ten rok zaplanowano w budżecie prawie 204 mln zł. Z kolei na przyszły rok planuje się kwotę 200 mln zł, na 2001 r. - 340 mln zł, a na kolejne dwa lata - 410 mln zł i 480 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-26.25" who="#EwaBończakKucharczyk">Za chwilę powiem dlaczego tak się dzieje, pomimo przewidywanego rozwoju akcji kredytowej ukierunkowanej na budowę mieszkań na wynajem. Otóż jest tak dlatego, że znaczna część portfela kredytowego Krajowego Funduszu Mieszkaniowego została uprzednio wykorzystana na usuwanie skutków powodzi 1997 r., czyli na kredytowanie akcji powodziowej.</u>
          <u xml:id="u-26.26" who="#EwaBończakKucharczyk">W związku z tym pieniądze te będą teraz wracały do Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Fundusz ten w roku ubiegłym, a także w roku bieżącym, ciągle posiada nadwyżkę wolnych środków finansowych. My to wszystko policzyliśmy i wiemy, jakie mogą być rozmiary akcji kredytowej w KFM w roku przyszłym, przy wprowadzeniu tych wszystkich elementów. Doszliśmy do wniosku, iż biorąc pod uwagę obecne wolne środki, dodatkowe 200 mln zł w roku przyszłym i prawie 204 mln zł w roku bieżącym, a także pieniądze wracające z akcji kredytowej na powódź, wszystkie te środki będą wystarczające.</u>
          <u xml:id="u-26.27" who="#EwaBończakKucharczyk">Dodatkowo planowane jest - prace są w toku - wyemitowanie przez KFM obligacji, co ma się stać dodatkowym źródłem pozyskiwania przez Fundusz środków na właściwą dla niego działalność kredytową. Tak się przedstawiają te wszystkie pozycje.</u>
          <u xml:id="u-26.28" who="#EwaBończakKucharczyk">Jeżeli chodzi o konkretne wydatki z budżetu państwa zaplanowane w tym programie na 2000 r. i na kolejne lata, to w 2000 r. wynoszą one - chodzi o wydatki bezpośrednie z budżetu - 2 mld 845 mln zł, a w 2001 r. wzrastają one do kwoty ponad 4 mld zł. Dzieje się tak m.in. dlatego, że dla potrzeb programu mieszkaniowego liczymy zarówno globalne wydatki z budżetu, jak i ulgi w podatkach dochodowych - remontową i budowlaną - co stanowi dla nas podstawę w planowaniu środków na sferę mieszkaniową.</u>
          <u xml:id="u-26.29" who="#EwaBończakKucharczyk">Jeżeli ulgi są likwidowane, czyli suma środków, które nie wpłynęły do budżetu z tytułu tych ulg z roku na rok ulega zmniejszeniu, to adekwatnie ulegają zwiększeniu środki wydatkowane bezpośrednio z budżetu państwa na sferę mieszkaniową. Mogę zaprezentować państwu te wszystkie tabelki, wyliczenia i założenia, tak jak zostały one przyjęte przez Radę Ministrów. Znajdują się tam również kwoty na wszystkie inne pozycje tego programu, o których już dzisiaj mówiłam.</u>
          <u xml:id="u-26.30" who="#EwaBończakKucharczyk">Jeżeli chodzi o pytanie na temat owych 15% i jak to się ma do ulgi, to chciałabym wyjaśnić, iż te 15% najlepiej zarabiających ludzi w Polsce, które jak już stwierdziłam, chcemy pozbawić możliwości korzystania z preferencyjnego kredytu hipotecznego na pierwsze mieszkanie, to zostali oni ocenieni na podstawie zupełnie innego kryterium niż grupy podatkowe ludności.</u>
          <u xml:id="u-26.31" who="#EwaBończakKucharczyk">Przyłożyliśmy do tego taką miarę, że te 15% najlepiej zarabiających osiąga dochody umożliwiające im dzisiaj zaciągnięcie i spłacenie takiego kredytu, jaki jest obecnie dostępny na mieszkanie, na rynku komercyjnym. Dochody tych osób na to wystarczają, a zatem kredytowa pomoc państwa nie jest im potrzebna. Skupiliśmy się na grupach, które takiej pomocy potrzebują, ale niewiele ma to wspólnego z grupami podatkowymi i przyjęliśmy specjalne założenia tylko dla potrzeb kredytu na własne mieszkanie.</u>
          <u xml:id="u-26.32" who="#EwaBończakKucharczyk">Jeżeli chodzi o kwestię ulgi remontowej, to jak wszystko na tym świecie ma ona swoje wady i zalety. Nie należy tej ulgi ani mitologizować nadmiernie, ani nadmiernie dyskredytować.</u>
          <u xml:id="u-26.33" who="#EwaBończakKucharczyk">Ulga ta miała tę zaletę, że była powszechnie wykorzystywana przez bardzo wiele rodzin. Państwo zawsze podkreślacie ten fakt. Rzecz jednak w tym, iż wymiar tej ulgi tak naprawdę był niewielki w stosunku do rzeczywistych kosztów remontów, zwłaszcza gruntownych.</u>
          <u xml:id="u-26.34" who="#EwaBończakKucharczyk">W większości przypadków ulga remontowa była wykorzystywana na bardzo skromne bieżące remonty np. malowanie, wymiana wanny itp. W związku z faktem, że średni poziom odliczeń na jednego podatnika rocznie z tytułu tej ulgi wynosił kilkaset złotych - różnie to wyglądało w różnych grupach dochodowych - kwota ta jest niewspółmiernie niska w stosunku do realnych kosztów porządnego remontu.</u>
          <u xml:id="u-26.35" who="#EwaBończakKucharczyk">Ulga remontowa miała również swoje wady. Dużo osób z niej korzystało i miało to z pewnością wymiar socjalny, ale jedną z jej wad było np. to, że przeznaczona ona była tylko dla osób fizycznych, podczas gdy właścicielami domów wymagających remontów, bardzo często bywają osoby prawne, które z owej ulgi nie mogły bezpośrednio korzystać.</u>
          <u xml:id="u-26.36" who="#EwaBończakKucharczyk">Jeżeli chodzi o spółdzielców, to sytuacja była zróżnicowana, bo w sytuacji, gdy pokrywali oni koszty remontu budynku w ramach funduszu remontowego spółdzielni, to z tego tytułu ulga im nie przysługiwała. Natomiast, jeżeli spółdzielcy dokonywali jakichś działań remontowych u siebie w domu, to wtedy jak każdy podatnik mogli z tej ulgi skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-26.37" who="#EwaBończakKucharczyk">Inną wadą ulgi remontowej było to, że stawiała ona w dziwnej sytuacji najemców względem wynajmujących, ponieważ z innych ustaw wynika czego obowiązek wykonania spoczywa na wynajmującym, a czego na najemcy mieszkania. Tymczasem najemcy wykorzystując ulgę przeprowadzali różne prace remontowe, których obowiązek wykonania spoczywa na wynajmującym. Robiono to celowo, dlatego że najemca miał prawo do ulgi, a wynajmujący, np. będący osobą prawną, prawa do ulgi nie miał.</u>
          <u xml:id="u-26.38" who="#EwaBończakKucharczyk">W związku z tym pojawił się jeszcze jeden problem. Mianowicie ulgi faktycznie były wykorzystywane na remont mieszkań, a nie na remont budynków. Jedynym wyjątkiem, jeżeli chodzi o konstrukcję samego pomysłu na ulgę, była ulga z tytułu wpłat na wyodrębniony fundusz remontowy wspólnoty mieszkaniowej, który z natury rzeczy jest wykorzystywany na remont nieruchomości wspólnej, czyli remont budynku jako takiego. To był jedyny systemowy wyjątek w tej uldze, kiedy pomyślano, że może ona służyć remontom całego budynku.</u>
          <u xml:id="u-26.39" who="#EwaBończakKucharczyk">Pomijając ten wyjątek ulgi remontowe służyły głównie do remontów mieszkań i pozwalały na wykonywanie za te pieniądze bardzo skromnych prac remontowych. Kolejna wada polegała na tym, że można było korzystać z ulgi nawet remontując lokal w budynku przeznaczonym do rozbiórki. Było to trochę bez sensu, bo po co remontować mieszkanie, skoro cały budynek się wali, ale taka była konstrukcja tej ulgi.</u>
          <u xml:id="u-26.40" who="#EwaBończakKucharczyk">Jeżeli popatrzymy globalnie na to, ile nakładów zostało poniesionych, a następnie odliczonych od podatku, właściwie chodzi mi nie o same odliczenia, tylko o nakłady stanowiące podstawę tych odliczeń, to w zasadzie suma nakładów na remonty wywołane tymi ulgami np. w 1997 r. stanowiła ułamek procenta wartości odtworzeniowej zasobu mieszkaniowego, czyli o wiele za mało w stosunku do rzeczywistych potrzeb remontowych.</u>
          <u xml:id="u-26.41" who="#EwaBończakKucharczyk">Bardzo wielu podatników skorzystało z tej ulgi, ale miała ona bardzo niewielki wymiar finansowy. Były to głównie remonty mieszkań. Brak było przełożenia na remonty całych budynków. Tyle można powiedzieć o uldze remontowej.</u>
          <u xml:id="u-26.42" who="#EwaBończakKucharczyk">W kwestii ustaw mieszkaniowych do tego całego programu, chciałabym stwierdzić, iż starałam się bardzo dokładnie przedstawić stan prac nad tymi rozmaitymi rozwiązaniami. Reasumując, można by zwięźle powiedzieć, że wszystkie ustawy do tego już są napisane, z wyjątkiem jednej, która dopiero jest opracowywana. Ustawy te znajdują się w różnym stadium procesu legislacyjnego - niektóre są w Sejmie, inne są już przyjęte przez Radę Ministrów, a jeszcze inne są w stadium uzgodnień międzyresortowych. Są też takie, które w zasadzie są już przygotowane do wysłania do uzgodnień.</u>
          <u xml:id="u-26.43" who="#EwaBończakKucharczyk">Robimy wszystko, żeby te wszystkie ustawy zdążyły, przed listopadem, czyli jeszcze w październiku, wpłynąć do Sejmu. Czy to się uda, nie jestem w stanie przewidzieć. W każdym razie będziemy się starali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JacekKasprzyk">Wszyscy wiemy, że pieniądz tworzy zysk, a generalnie pieniądze w tym kraju idą przez banki i w związku z tym chciałbym zapytać ministra finansów, czy uważa on, że obecnie utrata kontroli nad bankami, która wiąże się ze zwiększeniem oddziaływania kapitału zewnętrznego, powoduje większy podział zysku i wypływanie pieniędzy z naszego kraju?</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JacekKasprzyk">Czy rząd zamierza coś zrobić w tej sprawie, np. poprzez stopniowe wykupywanie z powrotem przeważających części udziałów? Rzecz w tym, że w obecnej dobie banki kreują bardzo poważny zysk i monopol państwowy nie byłby tutaj od rzeczy. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#JacekKasprzyk">Po drugie, skoro mówimy o dochodach państwa, to kiedyś istniał - również przed wojną - tzw. monopol spirytusowy analogiczny do monopolu tytoniowego, o którym pani posłanka była uprzejma wspomnieć. Chciałbym zapytać, czy rząd zamierza w obecnej trudnej sytuacji wrócić do monopolu spirytusowego? Przecież przed demonopolizacją, monopol ten przynosił do budżetu państwa 1/3 dochodów.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#JacekKasprzyk">Podoba mi się pomysł rzucony przez Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, polegający na tym, by fundusze emerytalne organizowały swoje środki w ramach systemu budownictwa. W związku z tym chciałbym zapytać, co stoi na przeszkodzie, jeżeli wprowadzacie państwo tyle ustaw, a tylko jednej brakuje, by rozważyć możliwość ustawową nakazania prywatnym funduszom emerytalnym, angażowania np. 1/3 swoich środków w dziedzinę budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#JacekKasprzyk">Chciałbym również zapytać, czy Ministerstwo Finansów oraz rząd rozważają zmianę modelu całego polskiego systemu emerytalnego. Chodzi mi o te trzy filary.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#JacekKasprzyk">Jeżeli chcemy drugi filar, o nim to tutaj tak dyskretnie mówimy, zaangażować w cele społeczne, to dlaczego nie można było zaangażować w te cele Narodowego Banku Polskiego i wysokość składki obowiązkowego drugiego filara, odprowadzać z zamrożeniem np. do 65 roku życia w NBP, a pieniądze te przeznaczyć na pewne publiczne dziedziny, chociażby na budownictwo. Czy tego typu wariant nie jest możliwy?</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#JacekKasprzyk">Mam jeszcze jedno pytanie do ministra finansów. Otóż jeżeli mówimy o płatniku, to ważne jest, żeby ten płatnik miał zysk. Czy rozważa się ustawowe rozwiązanie np. takiego problemu, że firmy, które np. przez trzy lata wykazują straty nie powinny być z mocy prawa objęte procesem upadłościowym, również poprzez zarząd komisaryczny.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#JacekKasprzyk">Poza tym chciałbym zapytać, czy Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Gospodarki nie powinny rozważyć możliwości monitorowania wypływu pieniądza za granicę oraz zadłużania się przedsiębiorstw w bankach zewnętrznych, ponieważ proceder ten w znacznym stopniu obniża zyskowność tych firm, jak również uzależnia je od zewnętrznego partnera?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#EwaBończakKucharczyk">Jeżeli chodzi o fundusze emerytalne, to moje słowa miały taki sens, że rząd przewiduje dokonanie odpowiednich zmian prawnych, tak by pieniądze funduszy emerytalnych były lokowane w listach zastawnych. Prace w tym kierunku zostały już podjęte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JacekKasprzyk">Ja zapytałem wprost, czy np. 1/3 środków będących w dyspozycji funduszy emerytalnych, nie może być ustawowo zagwarantowana dla obrotu na rzecz budownictwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#EwaBończakKucharczyk">Nie da się zrobić w taki sposób, by nakazać lokowanie określonych środków w listach zastawnych. Z kolei w tej chwili nie ma w ogóle takiej możliwości, zatem wprowadzamy możliwość lokowania określonych środków funduszy emerytalnych, właśnie w takich listach zastawnych. Myślę, że nie trzeba funduszom niczego nakazywać i będą one korzystały z tej możliwości, ponieważ taka jest logika działania tego systemu. Jeżeli zostanie stworzona możliwość, fundusze na pewno będą z niej korzystały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MariaSmereczyńska">Obecnie proszę pana ministra Jana Rudowskiego o udzielenie odpowiedzi na postawione kwestie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JanRudowski">Podczas dzisiejszego posiedzenia zostało postawionych bardzo wiele kwestii o charakterze ogólnym, a także sporo zagadnień szczegółowych. Nie będę odnosił się do poszczególnych pytań poszczególnych osób, ale postaram się ustosunkować do najważniejszych postawionych problemów.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JanRudowski">Myślę, że na wstępie należy wyjaśnić, jak do przedłożenia rządowego ma się aktualna opinia przedstawiona przez Rządowe Centrum Studiów Strategicznych. Chciałbym poinformować Komisję, że projekty przedstawionych ustaw są projektami rządowymi. Myślę, że nie trzeba przypominać na tej sali, że pan prezes Rządowego Centrum Studiów Strategicznych jest konstytucyjnym członkiem Rady Ministrów i jako taki również jest za te projekty odpowiedzialny.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#JanRudowski">Prace nad tymi projektami trwały od ostatniego kwartału roku poprzedniego m.in. w ramach rządowej komisji, specjalnego zespołu powołanego przez pana premiera. W jego pracach aktywny udział brało Rządowe Centrum Studiów Strategicznych. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że przedstawione wątpliwości były również przedmiotem szczegółowych dyskusji w trakcie prac tak specjalnego zespołu, jak i Rady Ministrów. Myślę, że był czas na wyjaśnienie tych wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#JanRudowski">Jeżeli chodzi o podatki pośrednie, to słychać było propozycje zwolnienia tempa do-stosowania do wymogów Unii Europejskiej w zakresie niektórych ich stawek. Myślę, że niepokój wyrażany przez przedstawiciela Rządowego Centrum Studiów Strategicznych jest przedwczesny. Rząd nie przyjął jeszcze stanowiska negocjacyjnego. Waga tego stanowiska jest bardzo poważna.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#JanRudowski">Pragnę poinformować członków Komisji, że przyjęcie takiego stanowiska jest poprzedzone bezwzględnie obowiązującą procedurą przygotowawczą m.in. pełnym przeglądem prawa Unii Europejskiej oraz porównaniem rozwiązań tam obowiązujących. Na potrzeby rządu są wykonywane m.in. analizy dotyczące rozwiązań przyjętych w innych krajach, propozycje negocjacyjne podjęte przez kraje, które wstępowały do Unii Europejskiej oraz uzyskane delegacje.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#JanRudowski">Reasumując, polski rząd przygotowuje to stanowisko i z pewnością zawrze się w nim wypowiedź na temat tempa dostosowywania stawek obowiązujących w podatku od towarów i usług, do wymogów bezwzględnie obowiązujących w ramach dyrektyw Rady Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#JanRudowski">Godzi się przypomnieć, że większość dyrektyw w zakresie podatku ma charakter bezwzględnie obowiązujący, czyli każda delegacja, odstępstwo czy też okres przejściowy są wynikiem procesu negocjacji. Do tego procesu rząd polski się przygotowuje, biorąc pod uwagę również społeczne aspekty szybszego tempa dostosowawczego.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#JanRudowski">Oznacza to, iż tempo to z pewnością będzie określane. Sądzę, że również Rządowe Centrum Studiów Strategicznych w ramach prac rządowych będzie mogło wypowiedzieć swoją opinię w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#JanRudowski">Zadawali państwo pytania na temat konstrukcji przedłożonych ustaw. Kieruję moją odpowiedź również do pana profesora. Otóż w Ministerstwie Finansów bez wątpienia rozróżniane są kategorie stawek efektywnych i stawek nominalnych. Podstawowy spór sprowadza się do tego, czy powinny obowiązywać niskie stawki, przy których nie ma ubytku dochodów budżetowych - tak to trzeba nazywać, bo tak jak zapisujemy wydatki, to wydatkiem, tyle że ukierunkowanym poprzez ulgę, jest to, że przyznaje się pewne preferencje podatkowe. Czy należy działać właśnie poprzez wyraźnie adresowane środki, tak jak rząd chce to uczynić w przypadku zakładów pracy chronionej, kiedy to następuje świadoma decyzja, że określona pula trafia do tych zakładów i skonstruowany jest mechanizm rozdysponowania tych środków, czy też właściwym postępowaniem jest adresowana powszechnie do podatkowo określonej grupy podmiotów ulga o charakterze podatkowym, która będzie wykorzystana w mniejszym lub większym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#JanRudowski">Komisja z pewnością powinna również wiedzieć o tym, że rozwinięcie preferencji dla zakładów pracy chronionej, spowodowało, że liczba zakładów, które uzyskują status uprawniający do korzystania z ulg, w ostatnim okresie bardzo wyraźnie wzrastała.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#JanRudowski">Powstaje w związku z tym pytanie, czy tworząc te preferencje wyliczono skutki przewidywanego rozwiązania. Czy zakładano, iż będą one takie, że liczba tych zakładów nie będzie się dynamicznie zwiększała, czy też znajdziemy się w sytuacji, że praktycznie każde przedsiębiorstwo, które może osiągnąć wysoką rentowność, szuka możliwości uzyskania statusu zakładu pracy chronionej, po to, by być zwolnionym z płacenia podatku.</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#JanRudowski">Jeżeli konstruuje się ulgi w taki sposób, że nie do końca wiadomo, jaki będzie ich skutek, to oczywiście później trudno jest określić jaki ubytek dochodów budżetowych faktycznie ma miejsce. W takiej to sytuacji znaleźliśmy się, jeżeli chodzi o zakłady pracy chronionej. Jest to bardzo poważny problem i oczywiście Ministerstwo Finansów prowadzi własne czynności kontrolne, do których jest zobowiązane.</u>
          <u xml:id="u-32.12" who="#JanRudowski">Minister finansów będąc zobligowanym do prowadzenia kontroli skarbowej uruchomił odpowiednie programy i są one realizowane od kilku lat. Prace kontrolne przeprowadzone przez Najwyższą Izbę Kontroli wyraźnie wskazują, że aktualny system nie daje gwarancji bezpieczeństwa, jeżeli chodzi o dochody budżetu państwa. System ten wspiera pracodawców, ale nie zachęca do tworzenia miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych. Często są to firmy o charakterze fasadowym, którym szyld zakładu pracy chronionej jest potrzebny wyłącznie w celu uzyskania preferencji podatkowych, natomiast tak naprawdę, nie chodzi o zatrudnianie osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-32.13" who="#JanRudowski">Oczywiście nie może być takiej sytuacji, że ulgi te zostaną zlikwidowane i nie da się niczego w zamian. Rząd jest zainteresowany tym, by osoby niepełnosprawne były aktywne zawodowo i mogły uzyskiwać zatrudnienie. Stąd projektowany i wyraźnie adresowany do osób niepełnosprawnych system wsparcia i dotacji dla osób niepełnosprawnych podejmujących zatrudnienie.</u>
          <u xml:id="u-32.14" who="#JanRudowski">System ten jest oczywiście dodatkowo modyfikowany, bo również dla osób niepełnosprawnych zostały przewidziane ulgi w postaci odliczeń od dochodu. Rozwiązanie to rząd zaproponował, kierując się rozwiązaniami, które były wcześniej dyskutowane w gronie Komisji Finansów Publicznych i uzyskiwały akceptację.</u>
          <u xml:id="u-32.15" who="#JanRudowski">Propozycja pana posła Jana Rulewskiego z pewnością wymaga rozważenia i bez wątpienia będzie przedmiotem dalszej dyskusji również w Komisji Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-32.16" who="#JanRudowski">Chciałbym poinformować państwa, że zostały zachowane preferencje w postaci odliczeń. Rząd zaprojektował je świadomie, po to, by osoba niepełnosprawna jako taka, która musi mieć wyrównane szanse życia w społeczeństwie, otrzymała takie preferencje ze strony rządu.</u>
          <u xml:id="u-32.17" who="#JanRudowski">Jeżeli chodzi o drugą część, która jest ukierunkowana na zatrudnianie osób niepełnosprawnych, zdaniem rządu, powinna być skierowana do osób niepełnosprawnych poszukujących pracy i w efekcie ją uzyskujących, a nie do pracodawców.</u>
          <u xml:id="u-32.18" who="#JanRudowski">Myślę, że wątek, w jaki sposób pracodawcy wykorzystują te wszystkie preferencje mógłby być tutaj szeroko rozwinięty, ale sądzę, że nie będzie to przedmiotem dalszych prac, ponieważ Komisja Polityki Społecznej szczegółowo bada zastrzeżenia rządu dotyczące funkcjonowania tych rozwiązań. Oczywiście, gdyby była potrzeba rozwinięcia tego tematu, również Komisja Rodziny uzyska niezbędne informacje na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-32.19" who="#JanRudowski">Drugi wątek związany z tą sprawą dotyczy ulg o charakterze inwestycyjnym. Te ulgi, które są aktualnie skonstruowane, jakby wyczerpały swoją moc i można powiedzieć, że jest to ulga, która i tak daje efekt w postaci przyspieszonej amortyzacji. To nie jest tak, że rząd w zamian za tę ulgę nie ma nic do zaproponowania przedsiębiorcom. Nowe zasady amortyzacji po pierwsze, są prostsze, a po drugie, dają możliwość dokonywania w szybszym tempie odpisów zużycia środków trwałych. Jest to poważna pozycja w wydatkach przedsiębiorców.</u>
          <u xml:id="u-32.20" who="#JanRudowski">Zasady te dają gwarancję, że majątek, który jest w dyspozycji przedsiębiorcy będzie unowocześniany i będzie szybciej odtwarzalny. Według propozycji rządowych ubytek dochodów budżetowych z tytułu ulgi inwestycyjnej w roku budżetowym, był niższy niż przewidywany ubytek z tytułu wprowadzenia nowych zasad amortyzacji. Jest to udzielenie przedsiębiorcom większych możliwości i jednocześnie upowszechnienie tych zasad. To nie jest tak, że skorzystać może ten, kto spełni pewne bardzo wątpliwe warunki. Jeżeli jest określona rentowność, którą trzeba uzyskać i nie zachwiana sytuacja przedsiębiorcy, jeżeli chodzi o wywiązywanie się z obowiązków podatkowych - przedsiębiorca musi liczyć się z tym, że w okresie trzech lat nastąpi weryfikacja tej ulgi, chociażby ze względu na fakt, że zdaniem kontrolującego nie zostały zapłacone podatki w należnej wysokości i powstaną odsetki, a ulgę trzeba będzie wpłacić do budżetu. Stwarza to sytuację niepewności dla przedsiębiorcy.</u>
          <u xml:id="u-32.21" who="#JanRudowski">Ministerstwo Finansów bardzo szczegółowo konsultowało te rozwiązania z przedstawicielami największych grup przedsiębiorstw. Kwestią było, czy naprawiać aktualne zasady ulgi inwestycyjnej, czy też wprowadzić lepsze zasady amortyzacji. Środowiska przedsiębiorców wyraźnie opowiedziały się za tymi nowymi zasadami amortyzacji. Zasady te były prezentowane w ramach prac sejmowych m.in. na posiedzeniach Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-32.22" who="#JanRudowski">Opinie wyrażone w toku tych prac, służyły uzyskaniu wiedzy, że ulga inwestycyjna nie jest dobrym instrumentem i jeżeli jest oferowany lepszy instrument, to oczywiście należy z niego skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-32.23" who="#JanRudowski">W efekcie rozważań o ulgach i stawkach podatkowych, powstaje sytuacja, że oczywiście można stwierdzić, iż aktualnie różnica między stawką efektywną, a stawką nominalną sięga w podatku dochodowym od osób fizycznych ponad 2 punktów procentowych. W poprzednich latach różnica ta była dużo większa. W skrajnym przypadku 1996 r. różnica ta sięgała ponad 4 punktów procentowych. Oznacza to, że tyle ubyło z podatków wskutek stosowania różnych preferencji.</u>
          <u xml:id="u-32.24" who="#JanRudowski">Pragnę przypomnieć, że te ulgi nie zawsze zostały zaprojektowane w taki sposób, że ustawodawca do końca przewidział wszystkie skutki. Te cztery punkty procentowe w 1996 r. nie były adresowane w ten sposób, że oto miały powstać nadużycia podatkowe lub że na skutek kształtu przepisów podatkowych znaczna część podatników skorzystała z ulgi, która nie została dla nich przeznaczona przez ustawodawcę. Ulga ta została za-projektowana w innym celu, a następnie była wykorzystana w zupełnie inny sposób niż było to w intencji ustawodawcy.</u>
          <u xml:id="u-32.25" who="#JanRudowski">Wywołuje to również pewien efekt demoralizacji, ponieważ podatnik przyzwyczaja się, że można w systemie podatkowym szukać różnego rodzaju luk, które powodują, że efektywny ciężar podatkowy będzie dużo niższy niż zamierzony przez ustawodawcę. Wówczas konstrukcja ustawy podatkowej może nie dawać gwarancji zrealizowania dochodów budżetowych. Gdyby rząd chciał przedstawiać tego typu rozwiązania, to można by go podejrzewać o awanturnictwo polityczne.</u>
          <u xml:id="u-32.26" who="#JanRudowski">Bieżąca propozycja została skalkulowana w taki sposób, że wycofywane ulgi są zastępowane - o ile jest to bardzo pożądane ze względów społecznych - nowymi instrumentami. Prace nad nimi trwają bardzo intensywnie i chodzi m.in. o nową politykę mieszkaniową oraz nowy system wspierania zatrudnienia niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-32.27" who="#JanRudowski">Jeżeli w ocenie rządu ulgi nie spełniały swojej roli w systemie wspierania pewnych procesów społecznych, to zostają one wycofane, ale w zamian za to następuje obniżka ciężarów podatkowych. Prowadzi to do tego, że różnica między stawką efektywną a stawką nominalną nie będzie aż tak duża i z pewnością nastąpi jej zmniejszenie.</u>
          <u xml:id="u-32.28" who="#JanRudowski">Odpowiadając na pytanie, czy wprowadzenie dwuprogowej skali podatkowej ostatecznie prowadzi do ustanowienia podatku liniowego, chciałbym poinformować Komisję, że w istocie w zeszłym roku słyszało się hasło „podatek liniowy”, ale cały szum wokół tej sprawy powstał bez dogłębnego poznania propozycji wówczas przedstawianych przez Ministerstwo Finansów.</u>
          <u xml:id="u-32.29" who="#JanRudowski">Autorem propozycji było Ministerstwo Finansów, ale nie została ona przyjęta jako pro-pozycja rządowa, lecz należy wziąć pod uwagę, iż w tej zeszłorocznej propozycji, tak naprawdę nie mieliśmy do czynienia z jedną stawką, tylko z dwiema stawkami podatkowymi.</u>
          <u xml:id="u-32.30" who="#JanRudowski">Jeżeli się założy, że została wprowadzona wysoka kwota dochodów wolnych od opodatkowania - poziom 3600 zł w stosunku do aktualnie obowiązujących zasad był wysoki - to oznacza to, że znaczna część podatników w ogóle nie byłaby zobowiązana do deklarowania swoich dochodów w urzędzie skarbowym. W stosunku do kwoty mniejszej niż 3600 zł w ogóle nie powstawałby obowiązek podatkowy, czyli tak naprawdę mielibyśmy do czynienia ze stawką zerową, a dopiero wyższe dochody podlegałyby opodatkowaniu jedną stawką.</u>
          <u xml:id="u-32.31" who="#JanRudowski">Propozycja ta nie została przyjęta przez rząd i uważam, że dalsze jej komentowanie nie przyspieszy w roku bieżącym prac nad rozwiązaniami podatkowymi. Zresztą w obecnych propozycjach Komisja nie znajdzie projektów doprowadzenia do istnienia jednej stawki podatkowej.</u>
          <u xml:id="u-32.32" who="#JanRudowski">Spłaszczenie progresji oznacza doprowadzenie do tego, że w podatku dochodowym od osób fizycznych mamy dwie stawki podatkowe.</u>
          <u xml:id="u-32.33" who="#JanRudowski">Utrzymana została zasada podatku liniowego w podatku dochodowym od osób prawnych. To, że na 2001 r. rząd proponuje dojście do stawki PIT w wysokości 28% wiąże się z tym, iż rząd równocześnie przewiduje obniżanie podatku dochodowego od osób prawnych.</u>
          <u xml:id="u-32.34" who="#JanRudowski">W celu, by nie powstała zbyt duża dysproporcja w opodatkowaniu dochodów osób prawnych i dochodów osób fizycznych, musi następować równowaga w tym obniżaniu.</u>
          <u xml:id="u-32.35" who="#JanRudowski">Wyrażano na tej sali troskę o małe przedsiębiorstwa rodzinne. Myślę, że poszukiwanie rozwiązań kierunkowych, takich by opodatkowanie przedsiębiorców funkcjonowało na jednolitych zasadach, było bardzo słusznym i istotnym postulatem, zresztą w dalszym ciągu jest on podnoszony. Natomiast znalezienie rozwiązania okresu przejściowego, takiego by zrównoważyć obciążenia podatkowe osób fizycznych i osób prawnych jest niezwykle trudno.</u>
          <u xml:id="u-32.36" who="#JanRudowski">Zasady podatkowe aktualnie ukształtowane stwarzają jednak różnice w ciężarach podatkowych dla osób prawnych i osób fizycznych. Stąd nie chodzi o natychmiastowe wprowadzenie jednolitych zasad, natomiast należy zwracać uwagę na ciężary podatkowe kształtowane m.in. poprzez stawki, bo przecież można by doprowadzić do tego, że podatnik tylko z racji, że podlega opodatkowaniu na zasadach jednej czy drugiej ustawy, wybierałby formę prowadzonej działalności. Powodowałoby to, że system podatkowy przestawałby być systemem neutralnym. Stąd propozycja obniżenia stawek w podatku dochodowym od osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-32.37" who="#JanRudowski">Kolejna postawiona kwestia to, czy filozofia przechodzenia na większe obciążenia w podatkach pośrednich kosztem obniżania podatków bezpośrednich jest filozofią właściwą, czy też jest to powrót do socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-32.38" who="#JanRudowski">Rząd przygotowując te rozwiązania opracował je w ten sposób, że zostały sporządzone odpowiednie raporty ekspertów Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Rozwiązania te były również konsultowane z ekspertami Unii Europejskiej. W praktyce stosowanej w jakimkolwiek kraju OECD nie można dopatrzeć się odwrotnego kierunku i zwiększa się tam ciężary w podatkach bezpośrednich, po to by utrzymywać na stałym poziomie ciężary w podatkach pośrednich.</u>
          <u xml:id="u-32.39" who="#JanRudowski">Kierunek jest jednoznaczny i te kraje, które wybrały rozwiązania polegające na tym, że podatki pośrednie przejmują rolę głównego zasilania budżetu państwa, uzyskują możliwość dynamicznego rozwoju. Niezależnie od tempa obniżania podatków bezpośrednich każdy z krajów OECD przyjmuje pewne rozwiązania na okoliczność obniżania podatków bezpośrednich. W zależności od tempa obniżania tych podatków, każdy z tych krajów uzyskuje odpowiednie efekty. Wymogi Unii Europejskiej są wyraźnie określone, jeżeli chodzi o podatki pośrednie. W tym względzie musi zostać zarysowane wyraźne stanowisko negocjacyjne polskiego rządu, natomiast co do podatków bezpośrednich, to Unia Europejska nie wypracowała wspólnych zasad, z wyjątkiem dwóch dyrektyw, które dotyczą zakresu fuzji oraz opodatkowania podmiotów zależnych.</u>
          <u xml:id="u-32.40" who="#JanRudowski">W pozostałym zakresie ustawodawstwom państw UE zostawiono swobodę i nie ma żadnych narzuconych rozwiązań. W związku z tym można planować rozwiązania po stronie kształtowania przychodów i kosztów uzyskania przychodów oraz kształtowania obciążeń stawkowych i konstrukcji samej ustawy podatkowej. Wyjątkiem są jedynie dwie wspomniane dyrektywy.</u>
          <u xml:id="u-32.41" who="#JanRudowski">Natomiast jeżeli chodzi o podatki pośrednie ustalone są konkretne rozwiązania i są one stosowane we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Chodzi m.in. o problem opodatkowania akcyzą wyrobów tytoniowych.</u>
          <u xml:id="u-32.42" who="#JanRudowski">Dyrektywy Rady Unii Europejskiej narzucają również wspólny system opodatkowania dla wyrobów tytoniowych. Problemem jest, w jakim tempie Polska dojdzie do rozwiązań obowiązujących w UE. W przedłożonym pakiecie ustaw rząd proponuje wprowadzenie rozwiązania, które ustanawia konstrukcję stawki dla wyrobów tytoniowych, odpowiednią dla obowiązującej dyrektywy Rady Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-32.43" who="#JanRudowski">Dojście do stanu, by akcyza stanowiła 57% ceny, jest to problem nie tylko spojrzenia na dochody budżetowe, ale znacznie szerszy problem dotyczący m.in. zabezpieczenia polskiego rynku wyrobów tytoniowych przed obrotem towarami nielegalnie sprowadzonymi z krajów sąsiednich.</u>
          <u xml:id="u-32.44" who="#JanRudowski">Kraje sąsiednie nie mają dużo wyższej akcyzy na te artykuły. Aktualnie wyroby tytoniowe w naszym kraju są obciążone niżej niż w krajach sąsiednich - mam na myśli głównie rynek wschodni - a kraje, z którymi sąsiadujemy od południa mają podobne obciążenia i podobne problemy. Można by założyć, że to rzeczywiście jest kwestia jednej decyzji, ale powstałby olbrzymi problem napływu ogromnej masy nielegalnych towarów.</u>
          <u xml:id="u-32.45" who="#JanRudowski">Tego typu problemy wystąpiły w Szwecji i postanowiono tam jednorazowo doprowadzić do wyrównania stawek, ale po półrocznym okresie obowiązywania tych rozwiązań rząd szwedzki się wycofał, gdyż nie było możliwe zabezpieczenie granicy przed napływem wprowadzanych nielegalnie do obrotu wyrobów tytoniowych.</u>
          <u xml:id="u-32.46" who="#JanRudowski">Oczywiście istnieją zabezpieczenia w postaci banderol oraz stosowania szczególnego nadzoru.</u>
          <u xml:id="u-32.47" who="#JanRudowski">Kolejne zagadnienie o charakterze ogólnym sprowadzało się do pytania, czy środki adresowane np. na pomoc społeczną, to są inne środki niż te pochodzące z ulg? Oczywiście są to te same środki. Jest to tylko wybór polityki, czy adresujemy je poprzez ulgę podatkową, czy poprzez przyznanie zasiłku.</u>
          <u xml:id="u-32.48" who="#JanRudowski">Rząd zaproponował wprowadzenie do ustaw rozwiązań podatkowych o charakterze prorodzinnym. Sądzę, że były one przedmiotem wielogodzinnych dyskusji na posiedzeniach Komisji Rodziny. Jesteśmy zgodni co do tego, że w różnych krajach stosuje się w tym względzie bardzo różne rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-32.49" who="#JanRudowski">Rząd przyjął rozwiązanie, zgodnie z którym do systemu podatkowego została wprowadzona wyraźna ulga o charakterze prorodzinnym związana z liczbą dzieci w rodzinie. Jest ona niezależna od wspólnego opodatkowania się przez małżonków.</u>
          <u xml:id="u-32.50" who="#JanRudowski">Odrębnym zagadnieniem jest dyskusja wokół konstruowania ustawy budżetowej i kształtowania środków m.in. na zasiłki, ale to, czy środki nie wpływają do budżetu ze względu na ulgę podatkową, czy też są wydatkowane z budżetu na zasiłki nie czyni specjalnej różnicy, w tym sensie, że są to te same pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-32.51" who="#JanRudowski">Zadawali państwo ogólne pytania, czy rząd przewiduje jakieś posunięcia w sektorze bankowym. Myślę, że kierunek działań rządu polskiego został wytyczony już w latach poprzednich i nie należy oczekiwać odstępstwa od zasady wprowadzania reguł polityki gospodarki rynkowej. Rząd nie przewiduje zahamowania procesu prywatyzacji, ani przejęcia banków, które w ramach tego procesu zostały sprywatyzowane.</u>
          <u xml:id="u-32.52" who="#JanRudowski">W ramach prac rządowych nie są również przewidywane procesy, które miałyby być związane z wprowadzeniem monopolu państwa na wytwarzanie i sprzedaż wyrobów akcyzowych. Instrumenty dozoru sprzedaży tych wyrobów mają służyć zabezpieczeniu przed nadużyciami w tym względzie oraz zapewnieniu odpowiednich wpływów do budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-32.53" who="#JanRudowski">Rząd nie przewiduje powrotu do systemu, w którym dominującą rolę odgrywały państwowe banki lub funkcjonujące w ramach gospodarki państwowe przedsiębiorstwa. Wydaje mi się, że ten kierunek został na stałe zarzucony.</u>
          <u xml:id="u-32.54" who="#JanRudowski">Jeżeli chodzi o zatrudnianie osób pozbawionych wolności oraz o ulgi o charakterze uczniowskim, to przecież nie są to pomysły nowe. Ulga zachęcająca przedsiębiorców do zatrudniania osób w celu nauki zawodu obowiązuje również w aktualnym systemie, a rząd zaproponował jej utrzymanie.</u>
          <u xml:id="u-32.55" who="#JanRudowski">Zaproponowana została również ulga związana z zatrudnieniem osób niepełnosprawnych. W ubiegłym roku została ona wprowadzona w podatku dochodowym od osób prawnych. Jest to wyłącznie rozszerzenie ulgi i danie również innym pracodawcom możliwości zatrudniania osób pozbawionych wolności. Ten problem był przedmiotem dyskusji, ale nie w ramach przepisów prawa podatkowego, ponieważ prawo to ma jedynie wspomagać pewne procesy. W ramach ustawy o zatrudnianiu osób pozbawionych wolności wprowadzone zostały rozwiązania kierunkowe zobowiązujące do tworzenia tego typu preferencji.</u>
          <u xml:id="u-32.56" who="#JanRudowski">Główny kierunek nie wiąże się z uzyskiwaniem efektów gospodarczych, ale z celami związanymi z resocjalizacją oraz powrotem do życia w społeczeństwie przez osoby skazane za przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-32.57" who="#JanRudowski">Pragnę jeszcze wyjaśnić, że wprowadzając rozwiązanie o wspólnym opodatkowaniu małżonków rząd kierował się zamiarem, by nie doprowadzić do sytuacji, w której nastąpiłaby nierówność między podmiotami podatkowymi. W sytuacji, gdy małżonkowie osiągają dochody z różnych źródeł nie stosuje się różnicowania w związku z liczbą dzieci. Roz-wiązanie to jest neutralne podatkowo i nie powoduje nadmiernego zróżnicowania sytuacji prawno-podatkowej podatników znajdujących się w tej samej sytuacji, czyli każdy z małżonków uzyskuje dochody podlegające opodatkowaniu, a na wniosek tych małżonków dochody te mogą podlegać wspólnemu opodatkowaniu. Propozycja ta jest najbardziej odpowiednia i neutralna dla systemu podatkowego, natomiast ograniczenie tej zasady jedynie do wybranych grup małżeństw mogłoby powodować komplikacje, ze względu na wątpliwość, czy jest zachowana zasada równego traktowania podmiotów podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-32.58" who="#JanRudowski">Skonstruowanie normy prawno-podatkowej, zgodnie z którą pewna grupa małżeństw byłaby zdecydowanie pozbawiona - bez większego uzasadnienia - możliwości wspólnego opodatkowania, z pewnością dawałyby podstawy do rozważań o niekonstytucyjności takiego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-32.59" who="#JanRudowski">Powtarzam, że rozwiązanie zaproponowane przez rząd jest jak najbardziej neutralne i utrzymuje jedno z najważniejszych rozwiązań o charakterze prorodzinnym, stosowanych również w innych krajach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MariaSmereczyńska">Dziękuję bardzo panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#MariaSmereczyńska">Zebrałam wszystkie postulaty członków naszej Komisji, które według państwa powinny znaleźć się w naszej opinii dla Komisji Finansów Publicznych. W czwartek o godz. 14oo w sali nr 14 odbędzie się posiedzenie naszej Komisji, podczas którego przyjmiemy tę opinię. Na razie jest to luźny zbiór naszych intencji. Musimy to uporządkować. Nie przewiduję dłuższej dyskusji na ten temat. Chodzi po prostu o przyjęcie tej opinii, którą następnie skierujemy do Komisji Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#MariaSmereczyńska">Dziękuję państwu za ich pracę podczas dzisiejszego posiedzenia. Wobec wyczerpania porządku dziennego, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>