text_structure.xml
50.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AntoniSzymański">Otwieram obrady i witam posłów i wszystkich państwa na posiedzeniu Komisji Rodziny.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AntoniSzymański">Na razie jest nieliczne grono posłów, ale jeszcze się powiększy, ponieważ równolegle odbywają się posiedzenia innych Komisji, a wszyscy byli bardzo zainteresowani dzisiejszym posiedzeniem w kontekście dyskusji również o podatkach, która jutro odbędzie się na posiedzeniu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AntoniSzymański">W związku z tym, że w porządku obrad mamy przewidziany tylko jeden punkt dotyczący Najwyższej Izby Kontroli, udzielam teraz głosu panu wiceprezesowi Piotrowi Kownackiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PiotrKownacki">Przedmiotem dzisiejszego posiedzenia jest informacja Najwyższej Izby Kontroli pt. „Podatki w świetle wyników kontroli NIK”.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PiotrKownacki">Jest to dokument nieco odbiegający od tych informacji popularnie zwanych raportami, które zazwyczaj przekazujemy Sejmowi, dlatego że nie jest to podsumowanie jednej konkretnej kontroli, tylko wynik kilku lat działalności kontrolnej i wyników kilkunastu kontroli w latach 1992–1998, które NIK przeprowadziła w zakresie spraw podatkowych, wykorzystując coroczne analizy budżetu państwa. Przy opracowaniu tego materiału wykorzystane zostały również sprawozdania rządowe.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PiotrKownacki">Tego typu materiały Departament Informacji i Analiz Systemowych sporządza co jakiś czas, i to nie jest pierwszy materiał, dokonując podsumowania wyników wielu kontroli w jakimś określonym temacie.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PiotrKownacki">Przejdę do zasadniczej sprawy, a mianowicie, jakie podstawowe wnioski NIK tutaj w materiałach formułuje ze wszystkich kontroli, które przeprowadzała. Na wstępie należy sformułować taką ogólną refleksję, że budowany od początku lat 90. system podatkowy, w którym funkcjonują cztery nowe podatki, ulega cały czas wielu bardzo łatwo i doraźnie dokonywanym zmianom. A więc trudno mówić o jakimś systemie, tylko raczej o wiecznie zmieniających się regulacjach.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PiotrKownacki">Zatem niestabilność i niepewność regulacji prawnej jest pierwszą słabością systemu podatkowego, na którą zwracamy uwagę. Muszę powiedzieć, że ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych była w latach 1995–1997 zmieniana trzynastokrotnie, a ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych jedenastokrotnie. A jeśli chodzi o akty wykonawcze do tych ustaw, to również mamy tutaj poważną nieprawidłowość polegającą na tym, że wydawane są one z opóźnieniem i w efekcie często obowiązują z mocą wsteczną, co jest niezgodne z regułami stanowienia prawa.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PiotrKownacki">Rozwiązania prawne przyjmowane w naszym systemie podatkowym nie tylko są nie-stabilne i często ulegają zmianom, ale również nastręczają kłopotów interpretacyjnych. O tym może świadczyć olbrzymia liczba, ponad 20 tys. zapytań skierowanych do Ministerstwa Finansów przez podatników, o to jak należy te przepisy rozumieć. Wiadomo, że polityka podatkowa jest jedną z najważniejszych i najczęściej powodujących skargi do Naczelnego Sądu Administracyjnego, co dowodzi, że te kwestie budzą niejasności.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PiotrKownacki">Kolejną słabością tego systemu podatkowego jest jego fiskalizm, a także to, że są bardzo duże zaległości podatkowe, przy czym egzekucyjność, czyli praca służb egzekucyjnych jest przez nas oceniana krytycznie. Jak wiadomo, obciążenia podatkowe - z tym że my tu łącznie traktujemy podatki sensu stricto, jak i składki zusowskie, które mają też charakter daniny powszechnej, nałożonej ustawą - obciążają łącznie dochody podatnika w wysokości ponad 40 proc.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PiotrKownacki">Relacja dochodów podatkowych osiąganych w skali całego państwa do PKB kształtuje się mniej więcej na jednakowym poziomie w ciągu ostatnich 6–7 lat i wynosi ok. 25 proc., czyli jest to wysoka relacja.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PiotrKownacki">Wskazujemy również na bardzo duży poziom zaległości. W 1998 r. zaległości z czterech głównych podatków sięgają 7 mld zł, przy czym najszybciej w ub. roku rosły zaległości w zakresie podatku od towarów i usług. W porównaniu do 1997 r. zaległości w podatku VAT wzrosły ponad 40 proc.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PiotrKownacki">Chcąc zobrazować skalę tych zaległości, można użyć takiego porównania, że one są mniej więcej zbliżone w swej wielkości do deficytu budżetowego, tj. ta sama skala wielkości. Jeśli natomiast chodzi o sposób egzekwowania zaległości podatkowych, to wskazujemy na dwie słabości.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#PiotrKownacki">Po pierwsze, zaledwie 40 proc. zaległości jest objętych tytułami egzekucyjnymi, czyli są to niewielkie ruchy wykonywane z tych 40 proc., kolejne 40 proc. jest egzekwowane. Można powiedzieć, że w efekcie z każdej zaległej złotówki udaje się odzyskać ok. 20 gr, co oceniamy jako niską egzekucyjność.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#PiotrKownacki">Następna sprawa, o której piszemy w tym materiale bardziej szczegółowo, to kwestia ulg przewidzianych w tym systemie. W podatku dochodowym od osób fizycznych dopuszcza się 125 zwolnień, 13 odliczeń od dochodów, 16 odliczeń od podatków. Suma ulg podatkowych w kolejnych latach osiąga ok. 10 mld zł. Tak więc jest to bardzo poważna kwota i bardzo skomplikowany system ulg, na co sama ich liczba wskazuje. Tutaj w załączniku do tego naszego materiału są wypisane wszystkie ulgi na wielu stronach i jest to system mało czytelny.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#PiotrKownacki">Wskazujemy dalej, że istnieje duża rozbieżność, która jest efektem tych ulg, między faktycznym a nominalnym obciążeniem podatkami dochodowymi i jednocześnie pokazujemy, że im wyższe są dochody, tym gwałtowniej też rośnie suma wykorzystywanych ulg. W 1997 r. w pierwszej grupie podatkowej tych osób, które osiągały stosunkowo mniejsze dochody, bo płaciły w pierwszej grupie podatek - kwota odliczeń wyniosła niecałe 800 zł, a w trzeciej grupie przekroczyła 18 tys. zł w skali przeciętnej wysokości. To pokazuje, jak olbrzymia jest ta różnica.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#PiotrKownacki">Kolejna sprawa to system podatkowy stały. On jest budowany od początku lat 90. i ciągle jest tworzony. Z korespondencji, jaką w tej sprawie prowadzimy z Ministerstwem Finansów, wynika fakt, że wkrótce już będzie ukończony. Nie ma powodów, żeby wątpić, ale wskazujemy, że w normalnie funkcjonującym państwie aparat skarbowy powinien być wyposażony w taki zintegrowany i działający w sieci system.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#PiotrKownacki">W końcu mówimy o tym, że prawo podatkowe nie jest stabilne i jest zmieniane bardzo łatwo. Wnioski, jakie formułujemy, są wnioskami o charakterze kierunkowym. Nie czujemy się uprawnieni i nie powinniśmy, jak sądzę, zastępować Ministerstwa Finansów i rządu w proponowaniu konkretnych zmian, jednakże to, co nam się wydaje szczególnie ważne, to żeby zapewnić większą stabilność tego systemu. O tym, jakie rozwiązania będą przyjęte, to oczywiście zdecyduje parlament, ale najważniejsze, żeby były stabilne, czytelne i by czas ich obowiązywania był dostatecznie długi.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#PiotrKownacki">Tyle tytułem wprowadzenia, a jeśli będą pytania, to moi współpracownicy i zarazem autorzy tego opracowania będą starali się udzielić odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AntoniSzymański">Dziękuję za wypowiedź i za obszerny i bardzo interesujący materiał, który otrzymaliśmy.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AntoniSzymański">Otwieram dyskusję i proszę o zabieranie głosu oraz zadawanie pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JulianAuleytner">Chciałbym pogratulować Najwyższej Izbie Kontroli tego opracowania analitycznego, ale mam też pytania o charakterze metodologicznym.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JulianAuleytner">Nie mamy tu informacji, których też nigdzie nie mogę znaleźć ani w Głównym Urzędzie Statystycznym, ani w Ministerstwie Finansów nt. liczebności grup płacących podatek dochodowy od osób fizycznych. To znaczy, ile osób płaci podatek najwyższy, ile najniższy i jakie są zachowania w tych grupach, czyli jakie są prawidłowości i nieprawidłowości wśród płatników najwyższego podatku, tego środkowego i tego najniższego.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JulianAuleytner">Gdyby takie zestawienie było przygotowane dla posłów, to sądzę, że ono byłoby bardzo dobrym materiałem, zwłaszcza teraz, kiedy toczy się dyskusja na temat zachowań płatników przy płaceniu podatków. Jak również z punktu widzenia polityki społecznej państwa tego typu informacja, której brakuje wszędzie od wielu lat, dawałaby pogląd, jak tę politykę społeczną w stosunku do najuboższych i najbogatszych prowadzić.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JulianAuleytner">W tych materiałach są szczegółowe informacje bardzo dobre, ale one nie odpowiadają na podstawowe pytania, jakie są zachowania płatników podatku dochodowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszCymański">Chciałbym kontynuować tę myśl, która wydaje mi się bardzo trafna, bo dotyka sedna tych obecnych rozważań. Patrząc na propozycję niewielkiej zmiany podatków tej średniej i najwyższej grupy, bo 4 proc., myślę, że faktycznie NIK dokonała tu wielkiej pracy i bardzo dużo jest tu cennych spostrzeżeń. Ale można tu też przytoczyć to powiedzenie żartobliwe o statystyce, że jest jak spódniczka mini, bo wiele pokazuje, a najistotniejsze ukrywa.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#TadeuszCymański">Do czego zmierzam - w ostatnim programie telewizyjnym pan poseł Henryk Goryszewski wypowiedział taką uwagę, iż według jego informacji i Komisji Finansów Publicznych również - ta grupa, która płaci najwyższe podatki, stanowi 10 proc. ogółu płatników. Padło też stwierdzenie, że połowa spośród tej grupy, to są pracobiorcy lub wolne zawody, czyli to są te osoby, które nie są pracodawcami.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#TadeuszCymański">A więc liczenie na to, że ta forma i te zmiany wpłyną i spowodują zmianę charakteru działalności, czy też stworzenie miejsc pracy - jest z gruntu nietrafne. Chodzi przede wszystkim o rozkład i strukturę liczebną i ważne jest też, jakie są przedziały dochodów, bo tu istotny jest na pewno margines liczebny. Tu cały spór i dyskusja będzie się toczyła wokół próby weryfikacji poglądów, jakie prezentuje pan wicepremier. Myślę, że ma to wymiary nie tylko doraźne, ale również przyszłościowe i edukacyjne.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#TadeuszCymański">Uważam, że należy brać pod uwagę wiele różnych poglądów na ten temat wypowiedzianych i konfrontacji z systemami innych państw, w rozważaniach, czy system podatkowy rzeczywiście tak wyraźnie i jednoznacznie wpływa np. na stopę wzrostu. Dlatego całkowicie podzielam pogląd i podpisuję się pod tym pytaniem, które mój przedmówca, wyraził. Chciałbym tylko jeszcze to uściślić pytaniem, czy Najwyższa Izba Kontroli, analizując ten szeroki wachlarz zagadnień, dotknęła też ważnej sprawy struktury i rozkładu dochodu w tej grupie podatników II i III progu i rodzajów podmiotów, które te podatki uiszczają.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BarbaraFrączek">Chciałabym zapytać przedstawicieli NIK, ponieważ jesteśmy w gronie Komisji Rodziny, jak w tym systemie podatkowym lokujecie państwo wspólne rozliczenia małżonków i rozliczenia osób samotnie wychowujących dzieci? Jakie to są proporcje i jaka jest ocena ze strony NIK tej części rozliczeń?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AntoniSzymański">Jeśli nie ma więcej pytań, to pozwolę sobie w tej sekwencji zadać pytanie, później oddam głos przedstawicielom NIK i będziemy kontynuować dyskusję.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AntoniSzymański">Chodzi mi o reakcję Najwyższej Izby Kontroli na zaległości podatkowe, które w różnych latach są bardzo duże. Państwo zarówno w sprawozdaniu, jak i w wypowiedziach pewne uwagi wymieniacie. Tutaj Ministerstwo Finansów i urzędy skarbowe nie robią wszystkiego, co można zrobić, żeby te zaległości podatkowe były jak najmniejsze. Głównie są tu zastrzeżenia pod adresem Ministerstwa Finansów i jego działań w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#AntoniSzymański">Czy Najwyższa Izba Kontroli podejmowała jakieś działania, żeby zdynamizować działalność organów państwa w tej kwestii? Te zaległości czasami są faktycznie porażające, np. zaległości z kopalń, gdzie zarobki są dość wysokie, a kadra kierownicza czy rady nadzorcze uzyskują bardzo wysokie zarobki, co bulwersuje opinię społeczną i co powoduje, że wiele uzasadnionych programów społecznych realizować nie można, bo są braki w budżecie państwa na tę realizację. A więc czy NIK jakieś działania mobilizujące organy państwa wprowadziła?</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#AntoniSzymański">Można jeszcze uzupełnić ten temat, który poruszyła pani posłanka Barbara Frączek. Jest rzeczywiście problem dotyczący wspólnego rozliczania. Nikt nie kwestionuje wspólnego rozliczania małżonków, ale jest również możliwość rozliczania wspólnie z dzieckiem samotnych rodziców. Chodzi o tych samotnych rodziców, którzy najwięcej zarabiają, którzy są w tym przedziale najwyższym. Czy tutaj jakąś opinię państwo macie i czy tu były też prowadzone jakieś badania, czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MieczysławKamiński">Odniosę się tylko do pytania dotyczącego spraw ilościowych - ile osób płaci podatki i ewentualnie, jakie są zachowania tych podatników?</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MieczysławKamiński">W tej sprawie NIK podaje co roku liczby w analizie wykonania budżetu. One również są w dokumentach poświęconych wynikom realizacji dochodów z podatku dochodowego od osób fizycznych. Była też opracowana informacja na ten temat i ona jest dostępna. Z tej informacji, która była poświęcona podatkom dochodowym od osób fizycznych z sierpnia 1998 r., wynika, że z ogółu podatników, tj. 24 mln osób trzeba wyróżnić pozycje ponad 1 mln., tj. podatników, którzy płacą w formie zryczałtowanej, a więc pracują na własny rachunek.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MieczysławKamiński">To są te główne pozycje i są one podawane w analizie budżetu, którą przedstawiamy co roku parlamentowi. Tu pewne przewidywania czy sugestie były trochę nietrafne, bo okazuje się, że wśród podatników rozliczających się na zasadach ogólnych w pierwszym przedziale skali podatkowej znalazło się ponad 90 proc. podatników. W drugim przedziale jest 6 proc. podatników, a w trzecim jest tylko trochę powyżej 1 proc.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MieczysławKamiński">Natomiast, jeśli chodzi o zachowania tych podatników, to autorzy tego dokumentu, tzn. doradcy: Bogusław Mozga, Nadler i ja, podjęliśmy pewien trud, żeby to szczegółowo przedstawić. W tym żółtym załączniku jest to przedstawione w tabeli nr 7 na s. 35. Zachowania tych grup są śledzone w ciągu 4 lat. To samo jest też na s. 13, przedstawione na kolorowym rysunku. A więc tu są zarówno progi podatkowe, jak również podatnicy osiągający przychody z różnych źródeł. Ten rysunek potwierdza to, co przed chwilą powiedział pan prezes Kownacki, że korzystają z ulg ci, którzy mają najwyższe dochody, bo mają z czego odliczać i taka jest prawda. Ci, którzy mają niewielkie dochody, to nie odliczają albo mało odliczają. Na tych wymienionych stronach podane są odpowiednie liczby, które obrazują też jak zachowują się te grupy.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MieczysławKamiński">Tych poszczególnych procentów już teraz nie będę podawał, ale w tekście przywołujemy, że jeśliby posłużyć się wskaźnikiem, o ile procent obniża się w tej grupie najwyżej zarabiających, to okazuje się, że oni obniżają swój wymiar podatkowy nawet o 30 proc. Natomiast ci z najniższych grup obniżają najwyżej o 10–7 proc. wymiar podatkowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#BogusławMozga">Chciałbym do tego dodać ogólną uwagę czy konstatację, o której zawsze warto pamiętać, kiedy rozpatruje się problem ulg generalnie, że mankamentem każdego systemu podatkowego, gdzie w skład wchodzi wiele ulg, jak w naszym przypadku - jest to, że dla uzyskania ulgi najpierw trzeba ponieść wydatek. A wydatki ponoszą przede wszystkim ci, których na to stać.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#BogusławMozga">Biedni podatnicy bardzo często nie mają w ogóle w kategorii swoich wydatków określonych kosztów, z tytułu których można robić odliczenia. A więc jeżeli się rozpatruje wprowadzanie jakichś ulg z zamiarem takim, że ta ulga ma służyć części społeczeństwa o niższych dochodach, to trzeba mieć na uwadze, czy spełnienie nastąpi, bo może być tak, że ponieważ nie ma pieniędzy na wydatek, to i odliczenie nie może nastąpić. Natomiast z tych wszystkich odliczeń będą korzystać grupy najlepiej zarabiające.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#BogusławMozga">Proponuję jeszcze raz spojrzeć uzupełniająco na tę tabelkę na s. 13, bo tam jest taka widoczna prawidłowość. Otóż w poszczególnych latach, w pierwszym pasku pod lit. d) są podatnicy osiągający przychody z działalności gospodarczej i wykonywanych wolnych zawodów, tam we wszystkich grupach podatkowych i we wszystkich latach analizujemy to od 1994 r. przez 4 lata i zawsze w tej grupie odliczenia były największe i najdłuższe są te łączne paski. Przy czym tu jest też taka prawidłowość, że ci podatnicy z tej grupy we wszystkich progach podatkowych mniej więcej równo odliczają sobie podatki z tytułu ulg.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#BogusławMozga">To jest informacja, której na sto procent nie można potwierdzić, ale jest to informacja, którą w swoich opracowaniach podaje GUS. W tej grupie podatników osiągających przychody z działalności gospodarczej największa część mieści się w szarej strefie. Proszę pamiętać, że właśnie ci podatnicy nie wykazują jakiejś części swoich dochodów i tu się te dwa elementy nakładają. Specjalnego najwyższego korzystania i znajdowania się w grupie podatników, która część swoich dochodów ukrywa w szarej strefie gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#BogusławMozga">W jednym z pytań było zawarte takie sformułowanie, jak wygląda problem systemu podatkowego w odniesieniu do rodzin w innych państwach europejskich. Jest to problem, którego wyjaśnienie wymagałoby dużo czasu, bo jest on bardzo różnorodny. A to przedmiotem tej analizy nie było i w związku z tym nasze ewentualne informacje pochodzą z tzw. wiedzy ogólnej, a nie z wiedzy jako wynik kontroli. Niemniej myślę, że warto, jeśli państwo ten problem stawiacie, powiedzieć generalnie o dwóch sprawach.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#BogusławMozga">Po pierwsze, podatek dochodowy od osób fizycznych jest jedynym podatkiem w krajach Unii Europejskiej, który nie jest objęty procesem harmonizacji. Podatki pośrednie są w dużym stopniu zharmonizowane w ramach Unii Europejskiej, podatek od osób prawnych częściowo, a od osób fizycznych w ogóle nie podlega harmonizacji. W związku z tym wszelkie rozwiązania w tym zakresie są indywidualne dla poszczególnych państw i są rzeczywiście bardzo różnorodne.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#BogusławMozga">Można powiedzieć, że generalnie dzielą się na dwie grupy państw, na państwa, które są neutralne wobec sytuacji rodzinnej podatnika, i są to zwłaszcza Dania, Holandia, Finlandia, Szwecja, Wielka Brytania, a także Grecja, Belgia, Włochy i Austria, ale jest tu jeden element, który odstaje od zasady, tzn. w tych państwach można odpisać sobie ulgę z tytułu posiadanych na utrzymaniu dzieci. Wszystkie pozostałe kraje mają w bardzo różnym stopniu i różne rozwiązania w swoim systemie podatkowym, które są prorodzinne lub są tylko życzliwe rodzinie, ogólnie mówiąc.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#BogusławMozga">Krajem, o którym można powiedzieć, że ma wybitnie prorodzinny system podatkowy, jest Francja. Jest tam stosowane rozwiązanie bardzo szczególne, bo podmiotem podatku nie jest podatnik, tylko gospodarstwo domowe. W związku z tym liczy się wszystkie dochody i wszystkie osoby, które są w tym gospodarstwie na utrzymaniu i rozliczeniu dokonywanym w taki szczególny sposób, na zasadzie ilorazu rodzinnego. Nie będę teraz teraz szczegółowo wyjaśniać, bo nie w tym jest problem.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#BogusławMozga">Było również ze strony państwa pytanie, jak my widzimy wspólne rozliczanie małżonków. To jest pytanie szczególne i nikt tego typu badań kontrolnych nie prowadził. Jest to z obszarów czysto politycznych decyzji parlamentu, jakie rozwiązania prospołeczne zostaną zastosowane w systemie podatkowym. Wiadomo, że nie można systemu podatkowego traktować w oderwaniu od innych rozwiązań. Można pewne problemy rozwiązać poprzez inne działania, nie w systemie podatkowym, oczywiście, te dotyczące rodziny. A więc na ten temat trudno nam się wypowiedzieć.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#BogusławMozga">Mogę tylko dodać do tej myśli, że łączne opodatkowanie małżonków w tej chwili w Unii Europejskiej stosowane jest w Hiszpanii, Irlandii, Luksemburgu, Niemczech i w Portugalii. Przy czym w niektórych krajach istnieje metoda taka jak w Polsce, dobrowolna, czyli małżonkowie mogą się rozliczać wspólnie albo rozdzielnie. Natomiast są kraje, gdzie jest to jedyna opcja i można się rozliczać tylko łącznie.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#BogusławMozga">Na temat zaległości podatkowych i tego, jakie działania Izba w tym względzie podejmowała wobec organów podatkowych i ministra finansów, to mogę powiedzieć tak. Od 1992 r., na co pan prezes Piotr Kownacki już zwrócił uwagę, Izba przeprowadziła już 19 kontroli, które wprost dotykały bądź jakiegoś wybranego podatku, bądź działalności organów podatkowych rozdzielnie albo łącznie wszystkich organów. Na przykład były tylko urzędy skarbowe badane albo tylko izby skarbowe czy urzędy kontroli skarbowej.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#BogusławMozga">Można powiedzieć, że w całym tym okresie zaległości podatkowe, ich rozmiar, błędy w postępowaniu czy ściąganiu podatków były raz mocniej, a raz słabiej piętnowane i krytykowane przez Izbę. To jest właściwie jedyne możliwe postępowanie, z którego Izba może skorzystać, ale były też formułowane odpowiednie wnioski.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#BogusławMozga">W tym materiale nie powtarzaliśmy wniosków, które Izba formułowała w wyniku poprzednich kontroli, ponieważ sądziliśmy, że nie celowe jest dokonywanie takich powtórzeń, a chcieliśmy raczej zastosować wyższy stopień ogólności i przejść jakby na inny poziom uogólnienia tamtych ustaleń i jakichś konkluzji z tego wynikających.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#BogusławMozga">Stąd ten rozdział pt. Wnioski, w którym można uznać niektóre za dość daleko idące, ale wszystkie one mają w większym lub mniejszym stopniu jako podstawę wynik kontroli. A w części są wynikiem analizy opartej na wiedzy ogólnej w zakresie podatków i doświadczenia innych. To opracowanie w stosunku do typowych opracowań Najwyższej Izby Kontroli jako wynik jednej kontroli, tym właśnie się różni, że zawiera element wyższego stopnia uogólnienia i oparcia nie tylko na wyniku kontroli, ale jeszcze na innych dostępnych danych i wiedzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PiotrKownacki">Chciałem jeszcze uzupełnić ostatnią kwestię. Krytykując działalność organów egzekucyjnych, które powinny likwidować zaległości podatkowe i doprowadzać do zapłacenia tych podatków - muszę powiedzieć, że osiągamy bardzo ograniczone rezultaty. Na dobrą sprawę mogę podać dwie kontrole, które przyniosły rzeczywiście wymierne skutki, a mianowicie jedna dotycząca podatków i opłat lokalnych.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PiotrKownacki">Tu muszę powiedzieć, że samorządy poczuły się bardzo zmobilizowane i w tym zakresie, w jakim to od nich zależy, uruchomiły rozmaite działania, żeby tę sprawę uporządkować. Myślę, że to może wynikać stąd, że oni bardziej czują się gospodarzem tych pieniędzy niż to jest w przypadku administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PiotrKownacki">Ostatnio prowadzona kontrola egzekucji mandatów karnych również doprowadziła do znacznego ożywienia działalności w tym zakresie. A to dlatego, że stwierdziliśmy, iż po prostu z dużą częścią tych mandatów nic się nie dzieje. Chodzi o tzw. mandaty kredytowane, które traktowane były w urzędach wojewódzkich, jak coś niechcianego, niepotrzebnego i po prostu leżały w pudłach i czekały, aż obejmie je przedawnienie. W wyniku naszej kontroli, to rzeczywiście się zmieniło i uruchomiono procedury egzekucyjne.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#PiotrKownacki">Natomiast, jeśli chodzi o te największe zaległości, jak wspomniał pan przewodniczący, te odnoszące się do górnictwa kamiennego, to tam głos Izby można przyrównać do głosu wołającego na puszczy i niestety nie możemy się tutaj pochwalić jakimś znaczącym odzewem.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszCymański">Chcę się odnieść do jednej kwestii w świetle założeń celów czy intencji. Intencja była taka, iż te duże ulgi podatkowe, jeżeli chodzi o budownictwo mieszkaniowe, miały być jeżeli nie główną, to jedną z głównych przyczyn budowania, czyli rozpoczęcia budów i kończenia. Jeśli chodzi o ulgi remontowe, to miały wpłynąć w sposób zauważalny na poprawę stanu i kondycji starych, zrujnowanych zasobów mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#TadeuszCymański">W materiale sporządzonym dla Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej był wyrażony taki przekonywający pogląd, iż rzeczywistość w sposób diametralny od tego odbiega. Postawiona była taka teza, że faktycznie ta duża ulga budowlana była nie tyle czynnikiem sprawczym rozpoczęcia budowy, tylko sama w sobie skłaniała do skorzystania z tej ulgi. Inaczej mówiąc, osoby zamożne czy mniej zamożne decyzje o budowaniu i tak by podejmowały.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#TadeuszCymański">Wniosek z tego rozumowania był taki, że ten system podatkowy i ta ulga podatkowa nie spełniły generalnie tych oczekiwań i celów, jakie zostały postawione. To samo odnosi się do ulg remontowych, bo wyniki badań wykazują, że oczekiwania były dużo większe niż rzeczywistość.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#TadeuszCymański">W materiałach prasowych i programach telewizyjnych, którymi teraz wszyscy żyjemy, nie tylko skrytykowano, ale nawet zganiono Najwyższą Izbę Kontroli, że sobie pozwala na jakieś komentarze, bo pewne oceny czy wnioski mają na pewno charakter komentarza. Ja nie jestem tym zgorszony, a wręcz przeciwnie - uważam za bardzo cenne, że na podstawie bogatego materiału kontrolnego takie wnioski dyskusyjne są formułowane, bo to pomaga wszystkim, którzy z tych materiałów korzystają. Myślę, że w tym przypadku nie została złamana zasada obiektywności kontroli.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#TadeuszCymański">Chciałbym pod tym kątem spytać, czy ulgi budowlane w tym momencie zniesione, zostaną zrekompensowane tym największym i najbardziej znaczącym zmniejszeniem górnego progu podatkowego?</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#TadeuszCymański">Druga uwaga - czy te wydarzenia i cały materiał NIK nie wskazują na bardzo słaby stan aparatu państwa, jeżeli chodzi o egzekwowanie? Myślę, że to ma charakter bardziej etyczno-moralny, bo wszyscy szacują tę szarą strefę, podatnicy też. Tu padają przykłady ulg darowizn dla rodziców, dla studentów i skala tych ulg rzuca pewne światło, a może raczej cień na postawę podatników względem państwa. Trudno się jednak gorszyć tym, że ktoś nie korzysta z możliwości. Tu można przytoczyć słowną wypowiedź dawnego ministra Kołodki, która ściągnęła na niego lawinę krytyki, za to, że ośmielił się powiedzieć dziennikarzom, że jeżeli ktoś odpisuje sobie, to co daje rodzicom, to niech odpisuje.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#TadeuszCymański">Wrócę tu do przeszłości, kiedy była głośna sprawa nieudana też ze względów praktycznych, a mianowicie chodziło o wyegzekwowanie sprawiedliwych i rzeczywistych obciążeń, takich, jakich ustawodawca oczekiwał w przypadku składania oświadczeń o źródle pochodzenia majątku. Przewija się tu taka myśl, że firmy, które nie wykazują żadnego dochodu, jawnie pomnażają wspaniały i potężny majątek. Chodzi o topienie kosztów prywatnych, indywidualnych i innych w kosztach związanych z funkcjonowaniem podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#TadeuszCymański">Tu dotykamy zagadnień nie tylko gospodarczych i ekonomicznych, ale również społecznych i etyczno-moralnych i dlatego takie pytanie zadałem. Może ono nie jest typowe ani łatwe, ale w tej debacie będzie się mówiło o wszystkich aspektach, niezależnie od tego jak się ta debata i losy całej tej kampanii skończą.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AntoniSzymański">To był cały pakiet pytań, część z nich była kierowana do ministra finansów, ale może panowie z NIK będą w stanie odpowiedzieć, to bardzo prosimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#UrszulaWachowska">Mam też jeszcze jedno pytanie, mianowicie jak panowie oceniacie sprawę zwolnień od podatku, nie ulg od podatku, który już w jakimś stopniu jest płacony. Czy to właśnie zjawisko, które przez społeczeństwo oceniane jest bardzo krytycznie, w ocenie NIK jest zgodne w każdym przypadku z obowiązującym prawem?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PiotrKownacki">Za chwilę jeszcze kolegów poproszę o odpowiedzi, ale na razie chcę powiedzieć parę słów.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PiotrKownacki">Jeśli chodzi o pytanie pani posłanki, to my krytycznie oceniamy praktykę zwolnień. O ile stosowanie odroczeń czy rozkładanie na raty, gdy jest to uzasadnione ważnymi względami, a w szczególności sytuacją, w jakiej się znalazł podatnik, co wydaje się racjonalne - to całkowita rezygnacja, zwłaszcza jeżeli jest wynikiem uznaniowej decyzji, budzi nasz sprzeciw. To już wielokrotnie sygnowaliśmy, z tym że tu muszę dodać całkowite zasługi Ministerstwa Finansów, bo od początku 1998 r. obserwujemy wyraźne zmniejszenie się liczby tych uznaniowych decyzji o zwolnieniach i kwoty, której dotyczy.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PiotrKownacki">A więc tutaj pewien pozytywny trend się rysuje i mam nadzieję, że trwały. To tyle, jeśli chodzi o zwolnienia. Natomiast, jeśli chodzi o ulgi i te pytania, które pan poseł Cymański był łaskaw zadać, to przede wszystkim bardzo dziękuję za pozytywną ocenę naszego opracowania, ale tu istotnie Izba była krytykowana za formułowanie ocen. Myślę jednak, że gdybyśmy tylko podawali fakty, nie wyciągając żadnych wniosków i ocen, to też bylibyśmy krytykowani, że nie dopowiadamy czegoś do końca. Tak więc staramy się od czasu do czasu tego typu oceny sformułować i jest to zgodne z ustawą o Najwyższej Izbie Kontroli, która wręcz taki obowiązek na Izbę nakłada, żeby nie tylko stwierdzić, ale również ocenić.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PiotrKownacki">Proszę teraz pana doradcę Kamińskiego o kontynuowanie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MieczysławKamiński">Chciałbym się odnieść do niektórych pytań pana posła Antoniego Szymańskiego, mianowicie, gdy chodzi o skutki ulg. Otóż takim przedmiotem badań NIK, skutki ulg nie były, przy różnych okazjach jednak formułowano w tej sprawie wnioski. Podzielam ten punkt widzenia i statystyka to potwierdza, o czym pan poseł Cymański mówił, że trendy w budownictwie mieszkaniowym nie wskazują na uzasadnienie ulg.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MieczysławKamiński">Jeśli chodzi o skutek ulgi z tytułu darowizny, to tu można by wskazać na pewien pozytywny wpływ NIK, a mianowicie, że zaobserwowano zjawisko szybkiego wzrostu ulg, w tym i darowizny. W 1996 r. nastąpiła eksplozja darowizn i odpisano 9 mld zł z opodatkowania, a w roku poprzednim była tylko połowa tej kwoty. Podatków przy przeciętnej skali opodatkowania można było naliczyć ok. 1,5 mld zł. W 1997 r. jak wiadomo, zaniechano tej praktyki odpisywania podatków z dochodów od darowizn i ta droga została zablokowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#BogusławMozga">Jeśli można, to wróciłbym do kwestii ulg wszelkiego rodzaju i celów, jakie rząd czy parlament zakładał, wprowadzając taką ulgę. Trzeba powiedzieć, że do tej pory żaden z rządów nie przedstawił, jeśli nawet zrobił, takiej analizy ekonomicznej, w której określone byłyby te zasadnicze elementy. To znaczy jakiemu celowi ma określona ulga służyć, jakich skutków i korzyści można się spodziewać i jakie skutki mogą być pozytywne czy negatywne.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#BogusławMozga">Z tego powodu pierwszy wniosek, jaki w wyniku tej systemowej analizy kontroli NIK z sześciu czy siedmiu lat jest właśnie taki, o którym tu kolega wspominał. Izba wskazuje rządowi potrzebę weryfikacji konstrukcji podatków, zwłaszcza bezpośrednich, w celu określenia ekonomicznej celowości i skuteczności poszczególnych rozwiązań. W tym m.in. dopuszczalnej proporcji między fiskalnymi i pozafiskalnymi funkcjami podatków z uwzględnieniem negatywnych skutków i korzyści funkcji pozafiskalnych tych wszystkich elementów, jakie łączą się właśnie z ulgami. Wpływu ulgi na realizację zakładanego celu i tu właśnie jest budownictwo, o którym pan poseł mówił.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#BogusławMozga">Tego nikt nie analizował, jak wpłynęła naprawdę ulga budowlana na wyniki budownictwa, kto z tego skorzystał, a kto miał skorzystać w założeniu, jeśli takie założenie było, choć to założenie nigdy nie było sformułowane w postaci jakiegoś dokumentu. Nawet nie można dzisiaj powiedzieć, że taki, nie inny cel został z góry postawiony. To było uzasadniane w różnych wystąpieniach, ale nigdy to nie było jakimś kompletnym dokumentem.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#BogusławMozga">Myślę, że warto zwrócić uwagę na to, iż takim dodatkowym dokumentem do tego wniosku jest założenie, że gdyby miały być utrzymane ulgi uznaniowe, to niezbędne jest, żeby określić, jakie szczególne cele mają być osiągnięte poprzez utrzymanie ulg uznaniowych. Z tego dokumentu w części szczegółowej wynika, że ulgi często przyznawane są na zasadzie tzw. „widzimisię” jakichś urzędników, bo inaczej nie można tego nazwać.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#BogusławMozga">Poza tym przez całe lata od 1992 czy 1993 r., aż do 1997 r. włącznie stosowana była metoda, którą Izba krytykowała przy każdej okazji, często bezskutecznie. Były to zalecenia pisemne ministra finansów do urzędu skarbowego o przyznanie konkretnemu podmiotowi ulgi. Wówczas działo się tak, że urząd skarbowy nie wypełniał nawet tych obowiązków, jakie miał w ustawie zapisane, czyli nie analizował w ogóle sytuacji tego podatnika, po prostu przyznawał ulgę, bo było zalecenie z góry.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#BogusławMozga">Dopiero po raz pierwszy w 1998 r. odniosło skutek nasze nawoływanie, żeby zaprzestał minister tej praktyki i rzeczywiście w 1998 r., jak wynika z analizy wykonania budżetu, ani jedno takie zalecenie nie zostało sformułowane.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#BogusławMozga">Natomiast chcę dodać, że pismo okólne ministra z 1995 r., które stanowiło podstawę do formułowania tych zaleceń, nie zostało uchylone. A więc dalej teoretycznie istnieje możliwość stosowania takiej praktyki, choć nie jest i w 1998 r. stosowana nie była.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#UrszulaWachowska">Chciałabym zadać jeszcze jedno pytanie, choć może panowie nie będą w stanie na nie odpowiedzieć.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#UrszulaWachowska">Nasuwa się pewne zdanie refleksji, że z wielkim trudem formułujemy naszą politykę społeczną, a to dlatego, że po prostu nie ma pieniędzy. Wobec tego, czy z tej analizy można w jakimś przybliżeniu powiedzieć, gdyby nie było tych różnych nadużyć prawa podatkowego, gdyby nie było uznaniowych ulg, gdyby nie było ulg nieuzasadnionych z ekonomicznego punktu widzenia - jakie byłyby dodatkowe wpływy do budżetu? To jest ważne, bo to da nam odpowiedź, czy jeśli zlikwidujemy tego typu anomalię, to stać nas będzie na realizowanie naszej polityki społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AntoniSzymański">Rozumiem, że pani posłance chodzi o pewną skalę tego problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PiotrKownacki">Rząd wielkości, tj. 10 mld zł rocznie, czyli suma ulg w podatku dochodowym od osób fizycznych i w podatku dochodowym od osób prawnych. Ale o tym nie można powiedzieć, że to jest skala nieprawidłowości, bo tak nie jest. Z tym że zdarzają się rzeczywiście decyzje, które budzą najwyższe zdumienie.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PiotrKownacki">Na przykład przy kontroli niedawno prowadzonej dotyczącej funkcjonowania ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych, okazało się, że podmioty prowadzące kasyna gry były zwalniane z podatku, z uwagi na ich trudną sytuację finansową. Nie jestem w stanie zrozumieć tego, że należy zwalniać z płacenia podatku kasyno gry. To przekracza moją wyobraźnię, ale okazało się, że tak jednak postępowano.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PiotrKownacki">Tu trzeba też powiedzieć, że minister finansów po naszej kontroli zaraz wznowił postępowanie w sprawie, uchylił tę decyzję i jak tu kolega mówi przegrał przed sądem, ale przynajmniej próbował sprawę odkręcić.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#PiotrKownacki">Jak powiedziałem, skala wielkości to jest 10 mld zł rocznie i tyle mogę tylko powiedzieć. Natomiast jaka jest skala nieprawidłowości czy nieuzasadnionych ulg, to już trudno odpowiedzieć, bo dla jednej osoby coś jest uzasadnione, a dla kogoś innego to nie jest. Jeżeli to jest ulga uznaniowa, to będą różnice ocen, jak sądzę zawsze.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BogusławMozga">Pani posłanka pytała, co by było, gdyby wyeliminować te wszystkie nieprawidłowości. Pan prezes powiedział, że w tej kwocie ulg 10 mld zł, jest jakaś część, którą trudno było NIK zweryfikować. Jak myślę nie jest to na tyle duża i znacząca część, żeby mogła mieć wpływ na wyraźne czy zasadnicze zmiany, np. w ukierunkowaniu podatków na system prorodzinny, to by wpływu większego nie miało.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#BogusławMozga">Natomiast można mówić o wpływie wtedy, kiedy się weźmie pod uwagę wszystkie rodzaje z dotychczas stosowanych i spojrzy się na nie przez szczególny pryzmat. A mianowicie, sformułowaliśmy to we wnioskach w taki sposób, żeby ulgi należały do rzadkości uzasadnionej koniecznością stymulowania przez państwo, realizacji celów o wyjątkowym znaczeniu dla całego społeczeństwa. A więc, żeby zrezygnować z takich ulg, które tak naprawdę nie wiadomo komu i czemu służą, ale są i korzystają z nich wcale nie ci, których pierwotnie zakładaliśmy.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#BogusławMozga">To z tego materiału wynika i gdyby takie działania podjąć, to z pewnością byłyby to znaczne kwoty i z żalem muszę stwierdzić, że żaden rząd nie dokonał takiego kompletnego podsumowania, ile tych ulg naprawdę w pieniądzach jest. Z kontroli, które NIK przeprowadziła w latach wcześniejszych, a kontrolowaliśmy dwa podatki od osób prawnych i fizycznych - wynika, że w tych dwóch podatkach ulg było ok. 10 mld zł.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#BogusławMozga">Natomiast wiadomo, że ulgi są przyznawane również w innych podatkach. Ale niestety, my nie wiemy na ile i w żadnym sprawozdaniu rządowym nie udało nam się takich danych znaleźć. W każdym razie rząd nie podał łącznej kwoty ulg, jakie zostały bądź w ramach systemu wzięte przez podatnika, które odliczył sobie bądź zostały przyznane w ramach ulg uznaniowych przez urzędy skarbowe. Łączna liczba tych ulg, zwłaszcza systemowych, jest nieznana, bo rząd z tego sprawozdania nie zdał, więc nie wiadomo, ile tego naprawdę jest.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#BogusławMozga">Gdyby ulgi zupełnie odliczyć, to można by wtedy obniżać stawki podatkowe, a środki przeznaczyć do innego sterowania albo zastosować rozwiązanie jedno i drugie, tzn. częściowo obniżyć stawki, zmniejszyć ilość progów podatkowych i podwyższyć kwotę wolną od opodatkowania. Chciałbym przy tym powiedzieć, że kwotą wolną od opodatkowania można dwie sprawy jednocześnie załatwić.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#BogusławMozga">Jedna sprawa to, że ta część uboższa społeczeństwa mogłaby od jakiejś części swoich dochodów, podatków nie płacić. A są kraje, które w tej kwocie wolnej od opodatkowania mieszczą jeszcze jeden element, wprost prorodzinny. A więc zamiast stosować ulgę od podatku na utrzymanie dzieci, to podwyższają kwotę wolną od opodatkowania. Stosują mechanizm znacznie prostszy, który nie wymaga specjalnych działań od podatników ani od urzędów. Ale to tylko podają jako ciekawostkę, którą gdzie indziej się stosuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AntoniSzymański">Zanim udzielę kolejnego głosu, chcę powiedzieć, że w ub. roku Komisja Rodziny uzyskała z Ministerstwa Finansów dokument, w którym wyszczególniono globalne kwoty na poszczególne ulgi. Tak więc takim dokumentem Komisja Rodziny dysponuje i były tam podane różne wielkości.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszCymański">Na wstępie chcę podziękować, bo odczytałem, że pod adresem polityki rodzinnej wiele ciepłych słów tu padło. Komentarz był bardzo życzliwy i Komisja Rodziny właśnie szuka takich oznak, które nam pomogą w tych naszych pracach.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszCymański">Wracając do tematu, nie chciałbym tu bronić, bo trzeba wyciągać jakieś wnioski, ale niewątpliwie brakowało tu postawionych celów. Myślę jednak, że przyjęcie dwóch założeń, że każdy rząd jest logiczny i sprawiedliwy bądź stara się być sprawiedliwym - to wniosek jest taki, jaka była intencja ulg. Trudno przyjąć, żeby intencja była taka, aby pomagać bogatym, kiedy kilkadziesiąt procent społeczeństwa znajduje się w trudnej sytuacji, takiej myśli raczej nie dopuszczam.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#TadeuszCymański">Wniosek końcowy w sprawie ulg mieszkaniowych był taki, że te domy, które dzięki uldze miały być wybudowane, to one i tak byłyby wybudowane, tylko nieco później bądź nieco mniej okazale. Tak więc efekt pozyskania nowej substancji mieszkaniowej jest żaden.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#TadeuszCymański">Natomiast nie usłyszałem informacji w dwóch sprawach drażliwych, co do których była bardzo ostra kampania w prasie, a „Gazeta Wyborcza” przytaczała nawet wnioski protestu. Chodziło mi o sprawę bardzo restrykcyjną, aby jednak przyjmować oświadczenia dla majątków osobistych i to w starych pieniądzach była kwota powyżej 10 mld zł. To też dotyczy bardzo niewielkiego marginesu społecznego.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#TadeuszCymański">Natomiast wymiar tej nieudanej akcji, która skończyła się niczym, ale wywołała dyskusję, z postawieniem pewnej tezy w kontekście gier hazardowych. Bowiem wydawane werdykty sądowe w pojedynczych sprawach, których nikt nie śmiałby podważać, jednak w odczuciach społecznych i osobistych obrażają elementarne poczucie sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#TadeuszCymański">W tym momencie patrząc na sprawę generalnie, to wnioski są tu pod znakiem zapytania albo, mówiąc oględnie, świadczą o niewystarczającym i słabym funkcjonowaniu organów państwa w dziedzinie tak ważnej, jaką jest fiskus. W Polsce wielu ludzi mówi, że na Zachodzie fiskus jest prawie jak Bóg. U nas są pewni specjaliści, którzy biorą 10 proc. różnych machinacji, tzn., że o ile uda im się obniżyć podatek, to stanowi pewną pulę plus ryczałt.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#TadeuszCymański">Myślę, że nikt z nas nie interesuje się plotkami ani opiniami, ale sądzę, że kontrolerzy, z którymi miałem niejednokrotnie okazję, będąc w samorządzie, rozmawiać, to do nich docierały pewne sygnały o zjawiskach, procederach, które na rynku funkcjonują. Na przykład wykorzystanie przez firmy na czyjeś konto rachunków.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#TadeuszCymański">To wszystko nie powinno być obce, bo wnioski nawet mgliste powinny nam posłom pomóc w parlamentarnych staraniach o taki czy inny kształt ustawy. Nie będę miał pretensji, jeśli państwo do tego się nie odniesiecie, bo tylko celem przypomnienia dotknąłem tego tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BogusławMozga">Chciałbym wyraźnie podkreślić, że jeśli miałoby z tej mojej poprzedniej wypowiedzi wynikać, że rząd projektując takie czy inne rozwiązania w systemie podatkowym - mógł mieć jakieś złe intencje lub nie takie, jakby należało oczekiwać, to oczywiście nie tak. Chciałem tylko mocno podkreślić, że nie było kompleksowych analiz w tym zakresie. A w dużym stopniu te szczegółowe rozwiązania podatkowe, w tym również te w zakresie ulg, powstawania kolejnych i znoszenia poprzednich są dowodem tego, że była to praktyka nie przygotowana i była realizacją jakby jakichś doraźnych celów lub chwilowo zaistniałych.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#BogusławMozga">Ulgi z tytułu darowizn są tego najlepszym dowodem. Wprowadzono rozwiązania, zapominając o konsekwencjach i efekt był taki, że ktoś się dopatrzył, że można robić ulgę od darowizny przez osobę fizyczną osobie fizycznej i posypał się grad takich przypadków. To było po prostu niedopatrzenie, ale wynikające z tego, że brakowało w tym okresie pogłębionych analiz ze strony twórców określonych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#BogusławMozga">Teraz, kiedy powstaje nowe prawo podatkowe, temu należałoby się bacznie przyglądać. Wszystkie rozwiązania, które są proponowane, powinny być uzasadnione przez rząd, jakie cele chce osiągnąć i jakie są podstawy, że jego przewidywania się spełnią, a nie tylko, że zostanie to powiedziane czy napisane.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AntoniSzymański">Dziękuję za ten ostatni głos, który jest pewnym podsumowaniem wielu wątków naszej dyskusji i wielu wątpliwości przed tą główną dyskusją podatkową. Z jednej strony chcielibyśmy, żeby te działania rządu i państwa były jak najbardziej profesjonalne, a z drugiej strony, kiedy przyglądamy się rozwiązaniom, które już są w systemie podatkowym albo które są projektowane - to często nie znajdujemy uzasadnień w formie pewnych wyliczeń. Ważne jest, co one przyniosły, jakie były efekty i to dotyczy tych kwestii, które dzisiaj były podejmowane.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AntoniSzymański">Można by te przykłady mnożyć i choć krytykujemy, to chcielibyśmy mieć pewne wyliczenia, co osiągnięto, jakie efekty spowodowano. Tego właściwie nie ma i trochę jakby idziemy po omacku. W tej chwili mówimy o uproszczeniu systemu podatkowego, ale też do końca nie wiemy, jakie to spowoduje efekty, bo nie ma symulacji, nie ma wyliczeń, które byśmy jako posłowie otrzymali w tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#AntoniSzymański">Taki sposób postępowania budzi poważny niepokój, bo przedstawiciele NIK mówią tutaj o znaczącej wadze tego, żeby system podatkowy był stabilny. Myślę, że jest to postulat wszystkich środowisk i jeśli będziemy znowu działali tak po omacku, to natkniemy się za rok czy półtora na konieczność zmian, dlatego że coś nie było do końca przemyślane, nie było wyliczone. A więc intencje były dobre, ale nie pokryły się z pewnymi realiami. To jest właśnie ten niepokój, który towarzyszy pewnie bardzo wielu posłom.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#AntoniSzymański">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Wobec tego dziękuję za udział w obradach przedstawicielom NIK, posłom oraz gościom.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#AntoniSzymański">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>