text_structure.xml 25 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#StanisławSzwed">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Polityki Społecznej oraz Komisji Rodziny. W porządku obecnego posiedzenia przewidujemy przeprowadzenie pierwszego czytania komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o pomocy społecznej, zamieszczonego w druku sejmowym nr 2513. W związku z tym, że głosowania trwały dłużej niż przewidywaliśmy, w imieniu prezydium chcemy przedstawić pewną propozycję. Proszę pana przewodniczącego o jej przedstawienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AntoniSzymański">Pierwotnie zamierzałem zaproponować następujący tok prac: najpierw przeprowadzilibyśmy pierwsze czytanie, a potem rozpoczęlibyśmy prace nad ustawą. Po konsultacjach z członkami Komisji, uwzględniając fakt znacznego wydłużenia czasu głosowań, jak również to, że na sali posiedzeń Sejmu toczy się obecnie ważna debata dotycząca narodowej fundacji stypendialnej, chcę zaproponować, abyśmy w dniu dzisiejszym przeprowadzili tylko dyskusję ogólną, może nawet skrótową.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AntoniSzymański">Dlaczego dyskusja w pierwszym czytaniu może być skrótowa? Otóż dlatego, że przedstawione w pracach Komisji Rodziny, rozwiązania nie budziły kontrowersji. Po złożeniu pierwotnego projektu, w Komisji Rodziny powołaliśmy podkomisję do jego rozpatrzenia. W pracach podkomisji uczestniczyli także przedstawiciele rządu. Mogę dodać, że przedstawione rozwiązania również nie budziły kontrowersji - powiedziałbym - międzyklubowych. Zgodność różnych klubów co do meritum przedstawionego projektu ustawy usprawiedliwia, czy może raczej uzasadnia jakoś propozycję skrótowego potraktowania pierwszego czytania w dniu dzisiejszym. Dlatego też proponuję, abyśmy przeszli do pracy nad konkretnymi rozwiązaniami w przyszłym tygodniu, w środę 17 stycznia br. Taki termin oznacza konieczność pilnego postępowania w sprawie omawianego projektu. Wynika ona z faktu, że w projekcie są zawarte pewne ważne rozwiązania, wymagające szybkiego wprowadzenia. Jak najszybsze ich wprowadzenie jest zaś konieczne z tego względu, że nie zmieniono zasad finansowania samorządów lokalnych. W ub. roku mówiło się, że takie zmiany zostaną dokonane. Jednak tak się nie stało. W związku z tym omawiana ustawa musi jednak zawierać rozwiązania uwzględniające fakt, że takie zmiany nie nastąpiły. Z tego powodu należy dokonać kilku zmian, które należy wprowadzić do ustawy w dosyć pilnym trybie. Jeżeli posłowie przyjmą taką propozycję, wówczas będziemy kontynuować prace w tym kierunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławSzwed">Zatem w dniu dzisiejszym przeprowadzilibyśmy tylko pierwsze czytanie, natomiast w następnym tygodniu rozpoczęlibyśmy już szczegółowe rozpatrywanie ustawy w komisjach. Czy posłowie chcą zgłosić jakieś uwagi do przedstawionej propozycji? Nie ma uwag. Propozycja została przyjęta przez połączone Komisje, co oznacza, że przyjęliśmy porządek i tryb obecnego posiedzenia. W związku z tym zwracam się do pana przewodniczącego o zaprezentowanie projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AntoniSzymański">Bardzo syntetycznie przedstawię motywy, które kierowały wnioskodawcami projektu ustawy o pomocy społecznej. Przypomnę, że niecały rok temu nowelizowaliśmy, również wspólnie, ustawę o pomocy społecznej. Można zatem zapytać, co się wydarzyło, że w tak krótkim czasie proponuje się kolejną nowelizację ustawy o pomocy społecznej. Pierwsze ważne argumenty już wymieniłem. Spodziewano się, że wejdzie w życie ustawa, która pozwoli na inne finansowanie samorządów. Tak się nie stało. Dlatego trzeba odpowiedzieć na zaistniałą sytuację. Chodzi więc o kilka zmian, dotyczących np. tego, który powiat finansuje pobyt dziecka w placówce opiekuńczo-wychowawczej, w rodzinie zastępczej. W innej zmianie należy określić, który powiat odpowiada i płaci za wyprawkę dziecka odchodzącego z placówki opiekuńczo-wychowawczej. Chodzi także o inne przepisy. Najogólniej mówiąc, są to przepisy dotyczące utrzymania dzieci w placówkach opiekuńczo-wychowawczych i związane z opuszczaniem przez wychowanków tych placówek. To pierwsza grupa przyczyn, dla których wnioskodawcy opracowali omawianą nowelizację.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AntoniSzymański">Drugim impulsem do dokonania nowelizacji była okazja przyjrzenia się sformułowaniom przepisów. Chodziło o to, czy są one precyzyjne, zwarte i mogą być jednoznacznie rozumiane. Okazało się, że wiele przepisów powinno być lepiej sprecyzowanych. Dla przykładu: kwestia pełnoletności dziecka wymaga dokładnego określenia, do kiedy dziecko może być w rodzinie zastępczej. Dotychczasowy przepis nie zabezpiecza przed powstaniem możliwości interpretacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AntoniSzymański">W tym miejscu mogę stwierdzić, że gdyby nie przyczyny, które wymieniłem na początku, ze zmianą omawianych obecnie przepisów można byłoby poczekać do innej, większej nowelizacji w przyszłości, tym bardziej, że oczekiwana jest całościowa zmiana ustawy o pomocy społecznej. Jednakże dokonując koniecznych zmian, celowe wydaje się „wyczyszczenie” ustawy z rozwiązań sformułowanych niejednoznacznie. Taką szansę uzyskaliśmy obecnie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AntoniSzymański">Po trzecie - w ubiegłym roku Komisja Rodziny zwróciła uwagę na problem waloryzacji zasiłków dla rodzin zastępczych. Okazało się, że funkcjonująca obecnie forma waloryzacji powoduje stopniowe zubożenie tych rodzin, prowadzi do realnego obniżenia takiego zasiłku. W związku z tym występowaliśmy do rządu o wyjaśnienia. Udzielone Komisji wyjaśnienia nie w pełni nas satysfakcjonowały. Dlatego uznaliśmy, że tę sprawę powinniśmy zgłosić w formie inicjatywy ustawodawczej. Głównie po to, aby rodziny zastępcze - na które stawiamy i których liczbę chcemy zwiększać - nie znajdowały się w coraz gorszej sytuacji finansowej tylko ze względu na istniejący system waloryzacji. Tymczasem, w miarę upływu lat tak właśnie to wygląda. Taka sytuacja spowoduje, że powstaną realne przeszkody w pozyskiwaniu rodzin, które chciałyby tworzyć rodziny zastępcze. Można zatem stwierdzić, że był to drugi, merytoryczny powód, dla którego warto przeprowadzić tę ważną i pilną nowelizację ustawy.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#AntoniSzymański">Inne kwestie, takie jak kształcenie pracowników socjalnych lub usytuowanie komisji egzaminacyjnych, są ważne, ale mogłyby zostać uwzględnione w przyszłości. Jednak korzystając z okazji, możemy dokonać ich zmiany już teraz.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#AntoniSzymański">Przedstawiona wersja ustawy była konsultowana ze związkami zawodowymi. Zarówno NSZZ Solidarność, jak też OPZZ pozytywnie zaopiniowały proponowane zmiany. Uzyskaliśmy także bardzo pozytywne opinie z ośrodków adopcyjnych, dotyczące zmian związanych ze sferą działalności tych ośrodków. Właściwie wszystkie opinie, uzyskiwane od wielu zainteresowanych ustawą stron są pozytywne. Mam nadzieję, że opinia rządu też będzie taka.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#AntoniSzymański">Istnieje tylko jedna wątpliwość ze strony rządu, dotycząca kosztów, które nie są zaplanowane w ustawie budżetowej. Chodzi o koszty związane z korzystniejszą rewaloryzacją świadczeń dla rodzin zastępczych, o czym już wspomniałem. Proponowana zmiana powoduje zaś skutki budżetowe, ale sądzę, że uda nam się przekonać rząd, aby ponieść te wszystkie koszty. Mam na myśli zwiększenie w stosunku do obecnych wydatków na rodziny zastępcze o około 2 proc. Uważam, że chodzi o niewielkie koszty, które warto ponosić, patrząc szeroko na cele polityki społecznej, w tym na rozwój rodzin zastępczych.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#AntoniSzymański">Zrezygnuję z przedstawienia kolejnych przepisów, co zamierzałem zrobić przed zatwierdzeniem trybu prezentowania projektu ustawy. Uczynię tak podczas prac nad całym projektem. Rozumiem, że członkowie obydwu Komisji zgadzają się na takie rozwiązanie. W przeciwnym przypadku jestem gotów omówić kolejne przepisy teraz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławSzwed">Proszę przedstawiciela rządu o zaprezentowanie stanowiska w sprawie omawianego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrystynaWyrwicka">Przepraszam bardzo, ale ja nie mogę prezentować stanowiska rządu, ponieważ termin przedstawienia takiego stanowiska upływa dopiero w dniu 15 stycznia br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StanisławSzwed">Czy może pani przedstawić stanowisko resortu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KrystynaWyrwicka">Jeżeli chodzi o stanowisko resortu, pomijając kwestie dotyczące finansów, uważamy, że proponowane zmiany merytoryczne są uzasadnione. Moja uwaga dotyczy także zmiany pociągającej za sobą pewne konsekwencje finansowe. Można zapytać, dlaczego przyjęto takie rozwiązania. Otóż kiedy rodziny zastępcze przechodziły do systemu pomocy społecznej, przyjęliśmy kwotę bazową i zapisaliśmy ją - właśnie w formie kwotowej - w ustawie o pomocy społecznej. Tymczasem wszystkie inne wielkości w ustawie o pomocy społecznej są waloryzowane cenowo. Kwotę bazową ogłasza prezes Głównego Urzędu Statystycznego. W konsekwencji nastąpiła olbrzymia różnica między tymi dwoma kwotami. Powrót do kwoty bazowej nie jest, oczywiście, możliwy w aktualnej sytuacji finansowej państwa, gdyż chodziłoby o olbrzymie obciążenia. Dlatego przedstawiona w omawianym projekcie propozycja powoduje, że realna wartość świadczeń dla rodzin zastępczych nie obniża się już tak drastycznie, chociaż nie zmierza ona do kwoty bazowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławSzwed">Dobrze by było, gdybyśmy dysponowali stanowiskiem rządu wtedy, kiedy rozpoczniemy pracę nad kolejnymi propozycjami przepisów. Mam prośbę do pani dyrektor, żebyśmy otrzymali tekst stanowiska rządu w ciągu najbliższego tygodnia. Oczywiście, jeżeli to możliwe.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#StanisławSzwed">Otwieram dyskusję. Kto z posłów chce zabrać głos w tej części posiedzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JolantaBanach">Przedstawiony projekt jest w istocie projektem Komisji Rodziny, co oznacza, że uzyskał aprobatę wszystkich posłów z tej Komisji. Dlatego trudno powielać dyskusje, które toczyliśmy w ramach Komisji. Proszę mi zatem wybaczyć, że zapytam panią dyrektor o pewną sprawę, o którą zapomniałam zapytać podczas prac komisyjnych nad omawianym projektem. Chodzi o to, dlaczego nie oblicza się, analogicznie do zmiany w art. 6a, ustawy o pomocy społecznej, upoważniającej do otrzymania zasiłku stałego wyrównawczego, świadczeń należnych z tytułu ustanowienia rodziny zastępczej? Mam na myśli to, że nie wliczamy świadczeń z tytułu ustanowienia rodziny zastępczej do kryterium uprawniającego do otrzymania zasiłku stałego wyrównawczego. Pytanie brzmi: dlaczego, przez analogię, nie wliczamy świadczeń z tytułu ustanowienia rodziny zastępczej do dochodu uprawniającego do utrzymania zasiłku stałego?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JolantaBanach">Na kolejnym posiedzeniu zastanowimy się nad rozwiązaniem tej sprawy, jeżeli będzie taka konieczność. Jednocześnie już teraz chciałabym wiedzieć, skąd wzięło się obecne sformułowanie. Przecież rodzina otrzymująca zasiłek stały też może być ustanowiona rodziną zastępczą. Zresztą szybciej niż ta, która ma prawo do zasiłku stałego wyrównawczego, ponieważ są to najczęściej całkowici inwalidzi, albo osoby bardzo już stare. Natomiast odbiorcy zasiłku stałego, to przede wszystkim matki, które dlatego nie poszły do pracy, że opiekują się dziećmi niepełnosprawnymi. Mogą one ustanowić rodziną zastępczą. Wtedy okazuje się, że świadczenia z tytułu ustanowienia rodziny zastępczej wlicza się do dochodu, który uprawnia do otrzymania np. zasiłku stałego na własne, biologiczne dziecko. Taka sytuacja jest społecznie nieco dwuznaczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#EwaTomaszewska">Chcę tylko dodać, że do mojego biura poselskiego przychodzą liczne osoby, które tworzyły rodziny zastępcze. Tym osobom nagle zaczęły spadać dochody. Głównie chodzi o osoby, które już dawno podjęły decyzję o ustanowieniu rodziny zastępczej, a obecnie nie stać ich na utrzymanie własnej rodziny i tego dziecka. Byłoby czymś nieludzkim, gdyby stało się to przyczyną powrotu tego dziecka do jakiejś większej placówki. Przecież wykształciły się już np. jakieś więzy uczuciowe itd. Dlatego uważam, że z naszej strony musimy wywrzeć jeszcze większy nacisk czy wpływ na ustanowienie korzystniejszego sposobu waloryzacji zasiłku. W konsekwencji musimy zastanowić się, jak przy tych nikłych środkach, które znajdują się w budżecie, wesprzeć rodziny zastępcze. Jeżeli tego nie uczynimy, wówczas rezultat będzie przeciwny do zamierzonego przez nas. Mam na myśli tę formę opieki nad dziećmi, które są sierotami, albo sierotami społecznymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ZofiaWilczyńska">Nie uczestniczyłam w pracach nad projektem ustawy i dlatego nie zapoznałam się szczegółowo w proponowanymi w niej rozwiązaniami. Niemniej jednak już to, co usłyszałam dotąd, w pewnym sensie zadowala mnie i tych, którzy przychodzą także do mojego biura poselskiego. Mam na myśli osoby, które przychodzą do mnie z takimi samymi sprawami, jak do biura posłanki Ewy Tomaszewskiej oraz do biur wielu innych posłów. Te wizyty wynikają ze znacznego spadku dochodów rodzin zastępczych, który jest wprost niewyobrażalny. Szczególnie odczuwalny jest na tych terenach, gdzie mieszkańcy nie mają innych możliwości uzyskiwania dochodów.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#ZofiaWilczyńska">Chcę też stwierdzić, że na podstawie poprzednio uchwalonej przez nas ustawy, powiatowe centra rodziny lub raczej starostowie zaczęli wydawać decyzje, które dotyczą obniżki zasiłków na utrzymanie dziecka w rodzinie zastępczej. Cieszy mnie myśl, że rodziny zastępcze będą mieć jednak inne możliwości. Szczególnie te rodziny, które nazywamy „dziadkami”, „babciami” lub „osobami niepełnosprawnymi”, sprawujące opiekę nad powierzonymi im dziećmi.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#ZofiaWilczyńska">Na zakończenie wypowiedzi, proponuję jednak powołać podkomisję złożoną z przedstawicieli obu naszych Komisji i przystąpić do pracy nad meritum sprawy. Głównie dlatego, że dalsze dywagacje przeciągają tylko sprawę, a trzeba ją rozstrzygnąć jak najszybciej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StanisławSzwed">Chcę poinformować panią posłankę, że jeszcze przed pani przyjściem na posiedzenie, umówiliśmy się, że w dniu dzisiejszym przeprowadzimy tylko pierwsze czytanie projektu ustawy. Dopiero w przyszłym tygodniu przystąpimy do szczegółowego rozpatrywania kolejnych przepisów. Dlatego powoływanie podkomisji byłoby nieuzasadnione. Głównie dlatego, że w ten sposób będziemy mieli szansę dokładniejszego zapoznania się z projektem. Ponadto czekamy na stanowisko rządu w sprawie skutków finansowych wprowadzenia ustawy w życie. Chodzi o to - zwracam się do przedstawicieli strony rządowej - aby posłowie otrzymali stanowisko rządu w tych dwóch sprawach. Panią dyrektor proszę o odpowiedź na zapytania i wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KrystynaWyrwicka">Pierwsza kwestia dotyczy obniżenia wysokości świadczeń dla rodzin zastępczych. Z tym zjawiskiem łączy się kilka powodów. Jednym z nich jest inny sposób waloryzacji tych świadczeń. Uważam jednak, że zjawisko, o którym mówiły posłanki Jolanta Banach i Ewa Tomaszewska wynika, z zupełnie innych przepisów. Mam na myśli wprowadzenie kryterium dochodowego dla rodzin spokrewnionych. Bierze się tam pod uwagę dochód rodziny. W związku z tym, w niektórych przypadkach, przy wyższych dochodach świadczenia te mogą być obniżone. Takie obniżenie dotyczy rodzin spokrewnionych, które są jednocześnie rodzinami zastępczymi, zobowiązanymi do łożenia na utrzymanie dzieci.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#KrystynaWyrwicka">Takie rozwiązanie funkcjonuje obecnie i przewiduje się, że zostanie utrzymane. Jednak należy podkreślić, że rodziny spokrewnione o niskich dochodach otrzymają wyższą pomoc. Wyższą, tzn. taką, jaką otrzymują rodziny niespokrewnione, gdzie nie ma obowiązku alimentacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#KrystynaWyrwicka">W związku z tym, zasadnicze obniżenie wysokości zasiłków wynika głównie z przyczyny, którą właśnie wymieniłam. Jednakże nie możemy całkowicie abstrahować również od sposobu waloryzacji.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#KrystynaWyrwicka">Kolejna kwestia dotyczyła zasiłków stałych. Muszę przyznać, że nie mamy tego rodzaju szacunków, tzn. ile rodzin, które otrzymują zasiłek stały z tytułu opieki nad własnym dzieckiem niepełnosprawnym, jest jednocześnie rodziną zastępczą dla innego dziecka. Stały zasiłek wyrównawczy jest zaś dlatego ważny, że jest to świadczenie o charakterze ruchomym. Dotychczasowa polityka wliczania tego świadczenia do dochodu powodowała, że własne świadczenie osobiste ulegało zmniejszeniu. W konsekwencji mogło być np. tak, że jeżeli babcia stawała się rodziną zastępczą, wówczas jej własne świadczenie było niższe. Efekt był taki, że ze świadczenia, które owa babcia otrzymywała na dziecko, utrzymywała w praktyce również siebie. W związku z tym, że nie mamy danych statystycznych, które mogłyby zilustrować skalę zjawiska, trudno mi odpowiedzieć na przedstawiony problem. Nie wiem, jaki to procent w skali wszystkich tego rodzaju zasiłków. Mam na myśli osoby, które wychowują własne dzieci niepełnosprawne, a jednocześnie stały się rodzinami zastępczymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JolantaBanach">Wypowiedź pani dyrektor odbieram także jako deklarację, że podczas następnego posiedzenia Komisji przyjrzymy się temu problemowi. Wiem, że doprecyzowanie dochodu osoby uzyskującej zasiłek stały wyrównawczy wynika z praktyki i z doświadczenia, ponieważ rodziną zastępczą są np. babcie. Jednak obawiam się, że jeżeli pominiemy w ustawie innego rodzaju zasiłkobiorców, nowelizując ustawę na podstawie obecnego doświadczenia, wtedy nowa praktyka każe nam dokonać kolejnej zmiany ustawy. Właśnie dlatego zwracam się z prośbą do pani dyrektor - i rozumiem pani odpowiedź jako deklarację - o przyjrzenie się, czy są jakieś rodziny zastępcze odbierające zasiłek stały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławSzwed">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos w pierwszym czytaniu projektu ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#DariuszAtłas">Według wyliczeń Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, nowelizacja ustawy o pomocy społecznej będzie kosztować 9.400 tys. zł. Według obliczeń Ministerstwa Finansów, ów koszt wyniesie około 9.800 tys. zł. W obu przypadkach w budżecie państwa nie ma środków na ten cel i nie przewiduje się ich przeznaczenia. Chcę to podkreślić. Mówiłem o tym podczas prac podkomisji oraz na forum Komisji Rodziny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławSzwed">Stanowisko, które zaprezentował pan dyrektor, również chcemy uzyskać na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AntoniSzymański">Chcę zwrócić uwagę obecnych, że tylko jedna zmiana powoduje skutki finansowe dla budżetu państwa. Jest to kwota około 10 mln zł, o której mówił dyrektor Dariusz Atłas. Inne, bardzo ważne zmiany nie powodują skutków finansowych. Zatem niezależnie od przedstawionej opinii, proponuję kontynuację prac nad projektem. Zresztą przedstawioną opinię znaliśmy wcześniej. Mam nadzieję, że przekonamy rząd, iż warto wydać 10 mln zł, aby system opieki nad dzieckiem osieroconym funkcjonował prawidłowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławSzwed">Rozumiem, że po wyjaśnieniu posłanka Zofia Wilczyńska nie podtrzymuje wniosku o powołanie podkomisji jeszcze podczas obecnego posiedzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ZofiaWilczyńska">Nie, nie podtrzymuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#EwaTomaszewska">Chcę przypomnieć, że o ile konkretne dziecko, które wymaga opieki, trafi do domu dziecka, wówczas na jego utrzymanie trzeba wydać więcej niż w rodzinie zastępczej. Dlatego fakt, że dziecko trafi do rodziny zastępczej, ma też aspekt finansowy dla budżetu państwa. Jest to czysta oszczędność, przy lepszej zresztą opiece. Dlatego nie sądzę, że mamy do czynienia z olbrzymim problemem i nie uda nam się przekonać przeciwników proponowanego tutaj rozwiązania. Chyba, że będziemy szli drogą marnotrawienia środków, które mogłyby służyć rozwiązaniu tego problemu i zdecydujemy się na kierowanie dzieci do domów dziecka. Wówczas konieczne będzie przeznaczenie na ten cel znacznie wyższych środków. Nie wyobrażam sobie bowiem rozwiązania, by w ogóle pozbawić takie dzieci opieki państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#DariuszAtłas">Chcę tylko odnieść się do wypowiedzi posłanki Ewy Tomaszewskiej. Kierunek proponowanego rozwiązania jest bardzo dobry. Jednakże za przejściem dziecka do rodziny zastępczej i zwolnieniem jednego miejsca w domu dziecka powinna następować redukcja zatrudnienia w tych placówkach oraz zmiana formuły funkcjonowania domów dziecka. Tak niestety nie jest. W związku z tym budżet państwa płaci dwa razy za to samo, ponosi wydatek na utrzymanie dziecka w rodzinie zastępczej oraz - w dalszym ciągu - na dom dziecka.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#DariuszAtłas">Usłyszałem komentarz, że chodzi o śmieszną kwotę, gdy była mowa o 9 czy 10 mln zł. Chcę zwrócić uwagę, że w trakcie prac parlamentarnych nie uzyskała akceptacji ustawa okołobudżetowa w zakresie ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu oraz w zakresie zasiłków rodzinnych. Projekt budżetu przekazany do Sejmu zakładał, że w tym zakresie powstanie oszczędność w kwocie 276 mln zł. W związku z odrzuceniem tej propozycji, rząd musi najpierw oddać tę kwotę do budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AntoniSzymański">Chcę przypomnieć, że m.in. Komisja Rodziny zgłosiła do Komisji Finansów Publicznych konkretne wnioski o zwiększenie funduszy na rodziny zastępcze. Wnioski takie będą rozpatrywane w przyszłym tygodniu. Mam nadzieję, że uzyskają one poparcie. Właśnie stąd będą mogły być kierowane środki na rodziny zastępcze.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AntoniSzymański">Po drugie - jesteśmy w Polsce w okresie przejściowym. Stopniowo wycofujemy się z placówek opiekuńczych, ale nie możemy ich zamykać z dnia na dzień, a nawet z roku na rok. W związku z tym ponosimy koszty zarówno na rodziny zastępcze, jak też na placówki opiekuńczo-wychowawcze. Proces ten będzie trwał jeszcze kilka lat. Dopiero za jakiś czas powstaną oszczędności w wydatkach na placówki opiekuńczo-wychowawcze. Dlatego nie ma takiej możliwości, aby z roku na rok zmienić istniejący stan. W konsekwencji jest wciąż tak, jak mówił pan dyrektor; budżet państwa ponosi koszty zarówno na rodziny zastępcze, jak też na domy dziecka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławSzwed">Zatem zamykam dyskusję w pierwszym czytaniu. Przypominam o prośbie do rządu, aby przedstawił Komisjom skutki finansowe wprowadzenia ustawy w życie oraz stanowisko rządu dotyczące projektu. Dalsze prace będziemy prowadzić podczas wspólnego posiedzenia Komisji w przyszłym tygodniu. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>