text_structure.xml
109 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanLityński">W imieniu Prezydiów połączonych Komisji otwieram posiedzenie Komisji Polityki Społecznej oraz Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. Porządek dzienny przewiduje powołanie podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks rodzinny i opiekuńczy (druk nr 1770).</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JanLityński">Drugi punkt przewiduje rozpatrzenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks pracy (druk nr 1565). Czy są uwagi do porządku dnia?</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JanLityński">Nie ma uwag, porządek obrad uważam za przyjęty. Przystępujemy do jego realizacji.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JanLityński">W imieniu Prezydiów połączonych Komisji proponuję, aby do rozpatrzenia komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks rodzinny i opiekuńczy (druk nr 1770), powołać podkomisję nadzwyczajną w następującym składzie: pan poseł Kazimierz Działocha, pan poseł Antoni Szymański, pani posłanka Ewa Mańkowska, pani posłanka Katarzyna Piekarska i pan poseł Tadeusz Zieliński. Czy są inne propozycje?</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JanLityński">Jeżeli nie ma innych propozycji, rozumiem, że uczestnictwo w podkomisji wymienionych posłów jest uzgodnione. Jeżeli zatem nie ma innych propozycji i nie ma w związku z tym potrzeby głosowania, uznajemy, że wybraliśmy podkomisję w wymienionym składzie. Dziękuję, w ten sposób zakończyliśmy punkt pierwszy porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#JanLityński">Przechodzimy do rozpatrywania punktu drugiego - sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks pracy. Proponuję następujący tryb procedowania. Na początek, pan przewodniczący podkomisji a zarazem sprawozdawca, zreferował kolejne zmiany, bez ogólnego wstępu. Te kolejne zmiany będziemy oczywiście dyskutować i głosować. Posłem sprawozdawcą i przewodniczącym podkomisji jest pan poseł Jacek Szczot.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JacekSzczot">Chciałbym jednak powiedzieć dwa zdania wstępu ogólnego. Było przedłożenie rządowe, które zmierzało w kierunku ustalenia pięciodniowego tygodnia pracy z zachowaniem 42 godzin. Oczywiście, był to okres przejściowy w dochodzeniu do 40-godzinnego tygodnia pracy.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JacekSzczot">Członkowie podkomisji uznali jednak, że należy, po wielu już latach dochodzenia do 40-godzinnego tygodnia pracy, dochodzenia do tygodniowej normy czasu pracy, która obowiązuje w innych państwach europejskich, przejść od razu do ustalenia tej normy na poziomie 40 godzin.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JacekSzczot">W związku z tym, po wielu spotkaniach, członkowie podkomisji postanowili przyjąć zaproponowaną wersję, która zmierza do tego, aby czas pracy w Polsce, tygodniowa norma czasu pracy, wynosiła 40 godzin na tydzień. Stąd propozycja zapisów w Kodeksie pracy, zgodnie ze sprawozdaniem.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JacekSzczot">Przechodząc do szczegółowego omówienia tego sprawozdania, dokonaliśmy kilku zmian, które są konsekwencją skrócenia tygodniowej normy czasu pracy.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JacekSzczot">Najważniejszy jest art.129 Kodeksu pracy, w brzmieniu: „Czas pracy nie może przekroczyć 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin na tydzień w 5 dniowym tygodniu czasu pracy, w przyjętym okresie rozliczeniowym nie przekraczającym trzech miesięcy, z zastrzeżeniem odpowiednich przepisów, które dotyczą specyficznych form zatrudnienia czy też prac, które inaczej muszą być rozliczane, np. praca w ruchu ciągłym, itd.”</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JacekSzczot">Członkowie podkomisji uznali również, że przy nowelizacji należy wprowadzić zapis, który znalazł się w art. 2, a który mówi, że wprowadzenie tej normy czasu pracy nie powoduje obniżenia wysokości wynagrodzenia wypłacanego pracownikowi, w stałej, miesięcznej wysokości.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JacekSzczot">Natomiast stawki wynagrodzenia określane w inny sposób, ulegają podwyższeniu w stopniu zapewniającym zachowanie przez pracownika wynagrodzenia nie niższego niż dotychczas otrzymywane.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JacekSzczot">W projekcie ustawy daliśmy gwarancje, że przy obniżeniu tygodniowej normy czasu pracy, nie obniżono wynagrodzenia. Na tym zakończę sprawozdanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanLityński">Skoro rozpoczęliśmy już dyskusję ogólną, rozumiem, że także pani minister zabierze w tej sprawie głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#IrenaBoruta">Pozostaje mi tylko stwierdzić, że rząd konsekwentnie stoi na dotychczasowym stanowisku. Ponieważ wniosku o powrót do naszego projektu już zgłosić nie można, uważam, że na tym etapie, jedyny projekt, który mógłby być rozważany, to jest projekt wprowadzenia pięcio-dniowego tygodnia pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanLityński">Chciałbym wyjaśnić regulaminowe zawiłości. Czy rząd ma prawo zgłaszać wnioski do głosowania? Wydaje mi się, że ma takie prawo, ale prosiłbym, aby padła jednoznaczna odpowiedź na to pytanie. Jest to pytanie do Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Ma prawo, oczywiście.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanLityński">Wątpliwości wzięły się stąd, że Prezydium Komisji Polityki Społecznej uważa, że rząd ma prawo zgłaszać wnioski do głosowania, natomiast Prezydium Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach - że nie ma takich uprawnień. Czy można zatem przywołać odpowiedni przepis? Jeżeli okaże się, że nie, to proponuję, aby pani minister zgłaszała odpowiednie wnioski i ewentualnie ktoś z posłów je przejmie, żeby mogły być głosowane. Bardzo proszę pana posła Szczota o przedstawianie nam zmianę po zmianie. Mam nadzieję, że rząd będzie zabierał głos na temat każdej z nich.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#IrenaBoruta">Ponieważ sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta, może ja zgłoszę formalny wniosek....</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanLityński">Formalnego wniosku, pani minister, na pewno pani nie może zgłosić.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#IrenaBoruta">Jest to wniosek o odrzucenie wniosku podkomisji i powrót do prac nad rządowym projektem.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanLityński">Niestety, tego wniosku nie mogę przyjąć, bo jest to rzeczywiście, wniosek formalny. Natomiast liczę na uczestnictwo pani minister w merytorycznej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MaciejManicki">Art. 42 Regulaminu Sejmu brzmi: „Prawo wnoszenia poprawek do projektów ustaw w trakcie ich rozpatrywania przez Sejm, przysługuje wnioskodawcy, posłom i Radzie Ministrów.”</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanLityński">Biuro Legislacyjne KS potwierdza to?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Tak potwierdzamy. Art. 42 brzmi dokładnie tak, jak pan poseł Manicki był uprzejmy zacytować.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanLityński">Proszę tylko wziąć pod uwagę, że pani minister ma dziś zapalenie gardła. W momencie zgłaszania wniosków proszę bardzo zachować ciszę, ponieważ inaczej nic nie usłyszymy.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JacekSzczot">Art. 1. Pierwszym artykułem, który jest przez nas nowelizowany jest art. 104 z oznaczeniem 1, ponieważ ten artykuł jest konsekwencją dokonywania pewnych zmian w czasie pracy, a dotyczy wykreślenia pkt 3 z par. 1, a więc określenia terminów dodatkowych dni wolnych od pracy.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JacekSzczot">Tych terminów już nie będzie, ponieważ nie będzie dodatkowych dni wolnych od pracy. Tak więc wykreślamy art. 104 z oznaczeniem 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanLityński">Czy to jest konsekwencja innych ustaleń? Może najpierw zreferujmy tę zmianę, która decyduje o innych zmianach, a wtedy te pozostałe zmiany przyjmiemy automatycznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JacekSzczot">Najważniejszą zmianą jest zmiana 2, do art. 129, która brzmi:</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JacekSzczot">„2) art. 129 otrzymuje brzmienie:</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JacekSzczot">„Art. 129. Czas pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin na tydzień w pięciodniowym tygodniu czasu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym, nie przekraczającym 3 miesięcy, z zastrzeżeniem przepisów art. 129 z oznaczeniem 1, 132 par. 2 i 4 oraz art. 142”.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JacekSzczot">Jest to skrócenie tygodniowej normy czasu pracy z 42 do 40 godzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanLityński">Dyskutujemy w tej chwili zmianę 2. Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawie zmiany 2, dotyczącej art. 129?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MaciejSekunda">Przyznam się, że jestem zaskoczony stanowiskiem podkomisji. Jeśli dobrze pamiętam, zarzuty, jakie były sformułowane na posiedzeniu podkomisji, a zgodziliśmy się z tym zarzutami, dotyczyły tego, że projekt rządowy, inny niż teraz rozpatrywany, nie zawierał szacunków kosztów, jakie spowoduje skrócenie czasu pracy i wprowadzenie pięciodniowego tygodnia pracy, bo to było przedmiotem uzgodnień i wspólnego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MaciejSekunda">Pamiętam, jakie dyskusje trwały na temat, ile podmiotów gospodarczych pracuje obecnie w ramach 42-godzinnego tygodnia pracy, a ile z nich stosuje już 40-godzinny tydzień pracy. Proszę zwrócić uwagę, że nie ma tego szacunku wyraźnie sprecyzowanego, a przecież są to sprawy niebagatelne. My mówimy nie tylko o czasie pracy, ale, ustalając pięciodniowy tydzień pracy, mówimy jednocześnie o zwiększeniu wymiaru urlopów, o czym nie wszyscy wydają się pamiętać.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#MaciejSekunda">Wydaje mi się, że w sytuacji, gdy chcemy przesądzić tak istotną kwestię, przynajmniej pewien szacunek, czy pewna kalkulacja powinny być dokonane. A tu słyszę, że o tych kwestiach zapomniano.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#MaciejSekunda">Jestem też zaskoczony stanowiskiem rządu w tym względzie. W wyniku ustaleń Komisji Trójstronnej, aktualnie trwają w niej prace nad zmianą Kodeksu pracy. Są to zmiany znacznie dalej idące niż to, co dziś jest przedmiotem prac Komisji.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#MaciejSekunda">Przypominam, że pracodawcy byli od razu przeciwni wyciąganiu Kodeksu pracy jednego z artykułów i rozstrzyganiu go. Ustaliliśmy przecież, że jeżeli mówimy o czasie pracy, to mówimy także o innych przepisach Kodeksu pracy. Natomiast tu spotykamy się z kolejną próbą załatwienia kwestii wyrywkowej. Po co więc było posiedzenie Komisji Trójstronnej? Po co teraz pracuje zespół nad zmianami w tej dziedzinie i po co są tam związki zawodowe, jeżeli za chwilę zapadną decyzje.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#MaciejSekunda">Jeżeli rząd uważa, że ta materia odbiega od propozycji wnioskowanych wcześniej, to niech wystąpi z inicjatywą wycofania takiej propozycji. Jeżeli godzimy się na pewne zmiany, to chcielibyśmy dokonać ich w szerszym kontekście i szerszym zakresie niż proponowane obecnie.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#MaciejSekunda">Kwestia merytoryczna - mówimy o skreśleniu art. 104 z oznaczeniem 1. Mówiąc o pięciodniowym tygodniu pracy, trzeba pamiętać jednocześnie, że w ten sposób pozostawiamy pracodawcom kwestię wyboru dni pracy. A to oznacza, że nie przesądzamy, że są to soboty.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#MaciejSekunda">Jeżeli więc chcemy zmienić artykuł 104 z oznaczeniem 1, to musimy zaproponować konkretną zmianę, bo może to być także zrealizowane w ten sposób, że pracodawca ustali w swojej firmie, że dniami wolnymi są na przykład niedziela i poniedziałek.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#MaciejSekunda">Tak więc warto się zastanowić, czy nie trzeba tego inaczej zapisać. Bardzo proszę, aby rząd zajął stanowisko w tej sprawie, czy dziś ten projekt z jego wniosku będzie rozpatrywany, czy ewentualnie uszanuje ustalenia Komisji Trójstronnej i mając na uwadze toczące się prace, w znacznie szerszym zakresie, nad zmianą Kodeksu pracy, zmiany, które mają na celu zmniejszenie bezrobocia i wycofa ten wniosek, i ta propozycja nie będzie dziś rozpatrywana.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WitMajewski">Rząd przecież też zakładał 40-godzinny tydzień pracy, tylko w pewnym okresie przejściowym. Skutki ekonomiczne rząd znał i jest tylko kwestia dwuletniego okresu, który jest pomiędzy sprawozdaniem Komisji a projektem rządowym. Nie można więc twierdzić, że skutki ekonomiczne nie były tu brane pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WitMajewski">Poza tym przecież, jest to zbyt formalne stanowisko, ponieważ jak wiadomo, do 40-godzinnego tygodnia pracy podchodzimy po raz drugi. Wszystkie dyskusje na temat ekonomicznych konsekwencji miały uprzednio miejsce w połączonych Komisjach. Poza tym, pamiętajmy, że były równolegle dwa projekty, które zakładały 40-godzinny tydzień od 1 stycznia 2001 roku. Tam też uwagi na temat skutków ekonomicznych takiej decyzji są wyrażane.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#WitMajewski">Stanowisko pracodawców również na wielu etapach było w tych sprawach prezentowane w Sejmie. To jest naprawdę bardzo formalne podejście, jeżeli ktoś po tylu latach pracy nad tym tematem zaczyna twierdzić, że skutki ekonomiczne nie są tu brane pod uwagę, były przeoczone czy też nie były uwzględniane. Wszystko to oczywiście już było.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MaciejManicki">Pan poseł Majewski wyczerpał w zasadzie to, co chciałem powiedzieć. Zwrócę nieśmiało uwagę na fakt, że Komisja Trójstronna nie jest w stanie przyjąć żadnych ustaleń, ze względów oczywistych. Wśród osób biorących udział w pracach tego ciała nie ma wszystkich, którzy są niezbędni do tego, aby jakiekolwiek decyzje były podjęte.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanLityński">W związku z tymi wypowiedziami, mam pytanie do pana przewodniczącego podkomisji, pana posła Szczota, jakie są skutki ekonomiczne tych decyzji, bo rozumiem, że one są znane?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#IrenaBoruta">Chciałam odpowiedzieć na stwierdzenia, które padły ze strony przedstawiciela Konfederacji Pracodawców Polskich. Otóż projekt rządowy ogranicza się do pięciodniowego tygodnia pracy. To zagadnienie jest zagadnieniem samodzielnym, dającym się wyodrębnić spośród innych zagadnień, które może objąć nowelizacja i tak należy odczytać projekt rządowy. Natomiast debata w ramach Komisji Trójstronnej toczy się nad dalszymi zmianami, dalszą nowelizacją Kodeksu pracy, włączywszy w to 40-godzinny tydzień pracy.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#IrenaBoruta">Sądzę, że ta uwaga wyjaśnia wątpliwości pana. Jeszcze raz powtarzam, że nie ma tu żadnej sprzeczności. Jest tu pewna sekwencja działań i wyrazem tego jest zgłoszenie przez rząd projektu w sprawie pięciodniowego tygodnia pracy. Rozszerzenie proponowanej nowelizacji o wprowadzenie dodatkowo 40 godzin, jest wynikiem złożenia wniosku przez państwa posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#EwaTomaszewska">Jeżeli przyjąć, że uznajemy ciągłość rządu jako instytucji, to w 1980 roku rząd podpisał zgodę na skrócenie tygodnia pracy.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#EwaTomaszewska">Druga sprawa - 40-godzinnego tygodnia pracy i negocjacji na ten temat, od kilku lat jest sprawą stale obecną w negocjacjach między związkami zawodowymi i konfederacją pracodawców i rządem jak i w pracach parlamentarnych. Nie jest dla nikogo zaskoczeniem, że takie rozwiązanie może się znaleźć pod obradami Sejmu.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#EwaTomaszewska">Ponad 80% zakładów pracy ma czas pracy krótszy, bądź równy 40 godzinom pracy tygodniowo. Zmiana dotyczy więc w sumie niewielkiej części rynku pracy.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#EwaTomaszewska">Mieliśmy kilkakrotnie projekty ustaw, które zakładały taką zmianę i w związku z tym wydaje mi się, że debatowanie nad tym w tej chwili o tyle nie ma sensu, że ten temat był już wielokrotnie rozważany z każdej strony. Stawiam wniosek o przegłosowanie tej zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanLityński">Jeżeli pani posłanka Tomaszewska pozwoli, to zapytam przedtem pana posła Szczota o skutki ekonomiczne tej decyzji. Pan poseł Majewski powiedział, że są one znane, a więc byłoby dobrze, aby Komisja również je znała przed podjęciem tak ważnej decyzji.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JanLityński">Jeżeli chodzi o rząd, chciałbym zwrócić uwagę, że rząd nie zgodził się swego czasu na zniesienie cenzury. Sądzę, że od tamtej pory rząd mógł zmienić swoje stanowisko i w jednej, i w drugiej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JacekSzczot">Skutki takiej decyzji były przedstawiane kilkakrotnie, z tym, że nie są one pełne z tego względu, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć skutków finansowych dla zakładów prywatnych, ponieważ do końca nie wiemy, jaka grupa jest zatrudniona w systemie 42-godzinnym.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JacekSzczot">Ministerstwo Finansów przygotowało pewne wyliczenia i my również posiadamy pewne wyliczenia, które mogę za chwilę przedstawić. Bardzo proszę teraz Ministerstwo Finansów o przedstawienie związanych z tym kwot.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejFałek">Według sporządzonych w Ministerstwie Finansów szacunków skutków finansowych dotyczących skrócenia czasu pracy, decyzja ta spowodowałaby zwiększenie kosztów pracy, a tym samym wzrost kosztów działalności przedsiębiorstw i w rezultacie spadek zysków przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AndrzejFałek">Szacujemy, że kwota ta wynosiłaby około, 22 do 26%, co oznaczałoby również zmniejszenie dochodów do budżetu około 1,9 do 2,2 mld zł. Skutki te zostały oszacowane w warunkach 1998 roku, bo takie dane mieliśmy w okresie przeprowadzania tej analizy. Czy państwo życzą sobie, aby zaprezentować cały model?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanLityński">Dane mówiące o 22 do 26 proc. spadku dochodów wydają mi się nieco przesadzone.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MaciejManicki">Jeżeli weźmie-my pod uwagę, że przeciętna rentowność przedsiębiorstwa czy podmiotu gospodarczego, wynosi ok. 3%, to zmiana tu o jeden punkt procentowy oznacza 33%.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JacekSzczot">Jeszcze jedno uzupełnienie. W prostym przełożeniu, jeżeli skracamy tygodniowy wymiar czasu pracy o 2 godziny, to jest to 104 godziny w skali roku. Odejmując od tego święta, około 8 godzin, odejmując urlop, 26 tygodni, mamy nieco ponad 80 godzin, które pracownik zaoszczędza, a pracodawca musi na to ponieść koszty.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#JacekSzczot">Około 80 godzin w skali roku na jednego pracownika, a więc około 2 tygodni pracy. W ten sposób również możemy przeliczać koszty. Biorąc pod uwagę wynagrodzenia pracowników, pracownicy dobrze zarabiający na stanowiskach kierowniczych, menedżerskich, samodzielnych pracują i tak więcej niż 8 godzin, ponieważ wymaga tego ich pracodawca lub praca i oni nigdy nie będą się skarżyli na 8-godzinny dzień pracy. Bardzo często zresztą mają nienormowany czas pracy, są często wykorzystywani, za swoją zgodą, do dłuższej pracy niż 8 godzin. Można powiedzieć, że jest to skrócenie od 8 do 10 godzin miesiąca pracy. 8 do 10 godzin, co w przeliczeniu daje nam, przy zarobkach tych pracowników obecnie, jeden może i nawet nie najlepszy obiad w restauracji sejmowej, na jednego pracownika.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanLityński">Pani posłanka Tomaszewska prosi o głos. Pani ma prawo podtrzymać swój wniosek formalny, a wtedy będziemy musieli przejść do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#EwaTomaszewska">Pracownicy na stanowiskach kierowniczych mają czas pracy nienormowany, a więc ich ta sprawa w ogóle nie dotyczy. Wobec tego dotyczy ona tylko tych, którzy nie są na stanowiskach kierowniczych, a więc przeciętny zarobek jest zazwyczaj niższy. Wniosek, oczywiście, podtrzymuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanLityński">Rozumiem, że jest to wniosek formalny o zamknięcie dyskusji. Czy jest wniosek przeciwny?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#KazimierzDziałocha">Dla mnie, zamknięcie teraz dyskusji, oznacza to, że będę głosował bez świadomości skutków tej ważnej zmiany.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#KazimierzDziałocha">Wszystkie wyliczenia, które tu słyszeliśmy, nie chciałbym ich dyskwalifikować, ale to nie wystarczy. Być może wielu z panów posłów uczestniczyło w pracach związkowych, pracach sejmowych na ten temat i ma większą świadomość tego, co ta nowelizacja oznacza. Osobiście odczuwam zasadniczy brak informacji i mówię o tym nie ze względu na własną tylko osobę, ale także ze względu na to, czy my rzeczywiście zdajemy sobie sprawę ze skutków ekonomicznych tej decyzji? Czy naprawdę nas na to stać?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanLityński">Postawa pana posła ośmiela mnie, żeby powiedzieć, że rzeczywiście, dotychczas padły zupełnie różne dane i zapewnienie, że my cokolwiek na ten temat wiemy, budzi wątpliwości. Wydaje mi się wręcz, że od tej wiedzy oddaliliśmy się.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JanLityński">Pan poseł Szczot powiedział, że jest to dwa tygodnie pracy i dobry obiad w restauracji sejmowej miesięcznie, Ministerstwo Finansów prezentuje liczby znacznie większe. Jeżeli zatem można by prosić panią posłankę Tomaszewską, aby pozwoliła, chociaż wyjaśnić te sprzeczności, wiedzielibyśmy, które liczby opierają się na jakiej metodologii. Czy jest zgoda na to?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejFałek">Metodologia, która była podstawą dokonanych szacunków jest następująca. Założyliśmy, że poziom zatrudnienia oraz poziom produkcji nie ulegnie zmianie, że wydajność pracy pozostanie na dotychczasowym poziomie, co oznacza, że część dotychczasowej produkcji realizowana będzie w godzinach nadliczbowych, których narzut będzie mieścił się w granicach 50%.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#AndrzejFałek">Skrócenie czasu pracy dotyczyć będzie 7,2 mln osób. Według naszych założeń stanowi to około 71% zatrudnionych na podstawie stosunku pracy. Około 30–40% ogólnej liczby zatrudnionych na podstawie stosunku pracy wynagradzanych jest według stawki godzinowej, a więc szacunki skutków skrócenie czasu pracy i wpływ tego na rentowność i dochody budżetu, przeprowadzono opierając się na danych rzeczywistych za 1998 rok.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#AndrzejFałek">W związku z przyjęciem założenia, że poziom produkcji nie ulegnie zmianie, nie zmienią się również przychody przedsiębiorstw. Ulegną zmianie natomiast koszty działalności przedsiębiorstw. A oto, jakie koszty przede wszystkim ulegną zmianie. Zakładamy, że koszty stałe, bądź koszty związane z wielkością produkcji, nie ulegną zmianie. Koszty związane z wielkością produkcji są to koszty zużycia materiałów, energii itd., natomiast koszty stałe, są to koszty amortyzacji, podatki, opłaty związane z nieruchomością. Zmianie ulegną na pewno koszty pracy. Koszty wynagrodzeń zostały podzielone na dwie grupy: koszty wynagrodzeń pracowników pracujących już w skróconym wymiarze czasu pracy - przyjęliśmy, że nie ulegną one zmianie, natomiast zmianie ulegną koszty pracy pracowników zatrudnionych w czasie pracy 42 godzin na tydzień.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#AndrzejFałek">Jeżeli te wszystkie dane podstawimy do wyników finansowych przedsiębiorstw za 1998 rok, to nie ma dyskusji. Skutki okazują się realne w granicach 22–26%. Dysponuję wszystkimi wyliczeniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JanLityński">Rozumiem, że podstawą jest zysk.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejFałek">Tak, zysk. Szacujemy, że w tej sytuacji, skutki budżetowe będą w wysokości 1,9 do 2,2 mld złotych a spadek zysków nastąpi w przedziale 22–26%, w zależności od tego, ilu pracowników jest zatrudnionych na stawkę godzinną.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JanLityński">Dziękuję, mamy teraz dwa wyliczenia i możemy z nich wybierać.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AnnaFilek">To ostatnie wyliczenie jest, moim zdaniem, mylnym wyliczeniem, ponieważ oprócz skutków negatywnych, są także oszczędności na kosztach. Robiłam takie obliczenia w swoim przedsiębiorstwie i wprowadziłam 40-godzinny tydzień pracy. Są oszczędności, ponieważ nie płaci się ogrzewania, nie płaci się różnych innych kosztów stałych, a Ministerstwo Finansów przyjęło, że te koszty stałe są constans. Akurat w moim przedsiębiorstwie, tak dużych skutków nie miałam.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MaciejSekunda">Jeżeli mówimy już bardziej merytorycznie, chciałbym zwrócić państwa uwagę, że mówimy o skróceniu czasu pracy z 42 do 40 godzin tygodniowo, w sytuacji, kiedy w gruncie rzeczy, nikt w Polsce nie pracuje 42 godziny w tygodniu. Co prawda, mamy tak zapisane w art. 129, ale przecież musimy pamiętać o tym, że mamy także inne przepisy w Kodeksie pracy, chociażby art. 154 par. 2, który mówi, że pracownik w niedzielę i święto nie pracuje. To oznacza, że tylko w tym roku, odpada nam 8 dni z tytułu przypadania świąt w dni tzw. czarne, robocze. A to oznacza, że przynajmniej 64 do 70 godzin już tracimy z tego tytułu. To powoduje, że w każdym tygodniu praca ulega skróceniu o godzinę i 16 do ponad 20 minut, a więc czas pracy nie wynosi 42 godziny, tylko 40 godzin i 42 minuty maksymalnie.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#MaciejSekunda">Jeżeli teraz mówimy o skróceniu czasu pracy do 40 godzin, to de facto mówicie państwo o 38-godzinnym tygodniu pracy. I bardzo chciałbym, żeby była tego świadomość. Ponadto, ustalenie dzisiaj, że pracujemy pięć dni w tygodniu, ma ten skutek, że zmieniamy art. 129, który przewidywał 39 dni wolnych od pracy. To oznacza, że znowu wzrasta liczba dni nie świadczenia pracy.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#MaciejSekunda">Art. 154 par. 2 mówi, że do wymiaru urlopu nie wlicza się takich dni. A to powoduje, że automatycznie wydłuża nam się wymiar urlopu wypoczynkowego. Jeżeli na przykład przyjmiemy dzisiejszy zapis, to spowoduje, że pracownik, który ma 18 dni urlopu wypoczynkowego, a jest to minimalny poziom urlopu, nie będzie pracował 28 dni w tym roku. 28 dni kalendarzowych. I musimy mieć tego świadomość. Nie zgadzam się też z informacją pani posłanki, że 80% firm stosuje 40-godzinny czas pracy. Otóż tak nie jest. W firmach prywatnych, według naszych szacunków, 50% firm stosuje 42-godzinny tygodniowy czas pracy.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#MaciejSekunda">Cały handel tyle pracuje. Sądzę, że kiedy mówimy o tak ważkiej sprawie, nie możemy mówić o ważnych rzeczach mało precyzyjnie. Powinniśmy dokładnie wiedzieć, jakie to spowoduje skutki. Jak to będzie rzutowało na przykład na przemysł lekki, który charakteryzuje rentowność na poziomie zera. Czy to będzie oznaczało, że Niemcy będą nadal zlecali u nas przerób konfekcji, czy też w wyniku podrożenia kosztów, zlecać będą do innych krajów, gdzie jest tańsza siła robocza.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#MaciejSekunda">Uważam, że powinniśmy to przewidzieć, bo może się okazać, że nie będzie to oznaczało nowych stanowisk pracy, większe bezrobocie. Jednym słowem, prosiłbym, abyśmy nie mówili o szacunkach, tylko abyśmy dokładnie wiedzieli, co to spowoduje.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#MaciejSekunda">Jeżeli państwo sobie życzą, to Konfederacja Pracodawców Polskich będzie w stanie przygotować bardziej precyzyjne obliczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#StanisławKracik">Dobrze, że zgłosiłem się po przedstawicielu Konfederacji Pracodawców Polskich, bo przez moment miałem wrażenie, że połączone Komisje mają do rozwiązania pewne arytmetyczne zadanie. Są pewne dane wejściowe, jest wzór, wiemy nawet ile tygodni ma rok i urlop, i odniesienia do Kodeksu pracy i coś z tego da się wyliczyć.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#StanisławKracik">Czy podkomisja lub ktokolwiek inny, uzupełnił tę analizę o następujące prognozy i przewidywania, ale na określonym poziomie ufności. Czy da się, w związku z tym, ocenić tendencje, jakie w gospodarce zajdą, oraz te, które dotyczą na przykład poziomu i tempa wzrostu PKB? Czy da się określić wpływ tej decyzji na poziom bezrobocia? Czy da się przewidzieć zachowania pracodawców? Można przecież powiedzieć tak, przy intuicyjnym podejściu, że oto skracając tygodniowy wymiar pracy, generujemy na wzór Francji pewną lukę, w którą zostaną wchłonięci inni pracownicy. To oczywiście, we francuskim modelu, gdzie został przekroczony próg krytyczny, taki mechanizm zaczął funkcjonować i nie do końca sprawdziły się prognozy, natomiast tu możemy wyraźnie powiedzieć, że tego rodzaju oczekiwanie jest pobożnym życzeniem. Można też pokazać mechanizmy, dlaczego tak się nie stanie.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#StanisławKracik">Chodzi mi o to, czy mamy świadomość skutków w tym sensie, że chcąc zatrudnionym zrobić dobrze, wyrządzimy im po prostu krzywdę, a przy okazji również gospodarce, a także emerytom i rencistom. Chciałbym po prostu zapytać, czy do końca wiemy, w co wchodzimy?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JacekSzczot">Musimy podjąć podstawową decyzję, zasadniczą, a mianowicie, czy chcemy skrócenia tygodniowej normy czasu pracy, czy nie chcemy?</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JacekSzczot">W tej chwili są podawane argumenty, sposoby wyliczania przygotowane przez Ministerstwo Finansów, z którymi nie do końca możemy się zgodzić, bo można z nimi polemizować.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#JacekSzczot">Wydaje mi się, że nie o to chodzi, ponieważ nie jesteśmy w stanie przewidzieć ilu pracowników dokładnie pracuje w systemie 42 godzin tygodniowo.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#JacekSzczot">Nie jesteśmy w stanie przewidzieć w tej chwili, ile zakładów, również te, które mają 42-godzinną normę czasu pracy, już mają układy zbiorowe i zatrudniają pracowników w ramach 40 godzin na tydzień. Natomiast jesteśmy w stanie ustalić jedną podstawową rzecz. Do tej pory w Kodeksie pracy mamy określone, że mamy do czynienia z 39 dniami dodatkowo wolnymi od pracy.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#JacekSzczot">Po zmianie, którą podkomisja zasugerowała, tych dni, w roku kalendarzowym, będzie 52. Jest to zatem wzrost o 13 dni w skali roku kalendarzowego.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#JacekSzczot">Jeżeli chcielibyśmy przeliczać na poszczególne miesiące, to proporcje będą inne, ponieważ jest to kwestia ustalenia, w zależności od wynagrodzenia pracowników. Ministerstwo Finansów przygotowało nam opracowanie obrazujące, ile straci się możliwości produkcyjnych. Są to dane polemiczne, nie do końca pewne. W tej chwili musimy podjąć decyzję, czy chcemy doprowadzić do skrócenia tygodniowej normy czasu pracy, czy nie chcemy. Cała reszta jest usankcjonowaniem naszej decyzji, dotyczącej art. 129.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AlicjaMurynowicz">Nie do końca jest tak, panie pośle sprawozdawco, że sankcjonując 40-godzinny tydzień pracy, mamy jedyny wybór i będziemy głosować, a dopiero potem będziemy się zastanawiać nad skutkami tej decyzji. Abym ja, osobiście, zagłosowała za lub przeciw, najpierw muszę znać skutki takiej decyzji. Idąc tokiem dyskusji, którą rozpoczął pan poseł Kracik, chciałabym uzyskać konkretną odpowiedź, czy podczas prac w podkomisji, były prowadzone analizy, jeśli chodzi o poziom bezrobocia?Czy bezrobocie się zwiększy, czy zmniejszy? Czy będziemy mieli większe bezrobocie wśród naszych pracowników, ponieważ są to pracownicy drodzy, a będą jeszcze drożsi, a pracodawcy będą przyjmować na przykład pracowników dużo tańszych zza naszej wschodniej granicy?</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#AlicjaMurynowicz">Chciałabym też uzyskać potwierdzenie lub zaprzeczenie, czy prawdą jest, że 70% pracowników zatrudnionych jest już w prywatnych przedsiębiorstwach?</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#AlicjaMurynowicz">W związku z tym, chcemy 70% pracodawców uszczęśliwić na siłę i pracobiorców również, a tak naprawdę chodzi tylko o 30%.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#EwaTomaszewska">A propos wypowiedzi przedstawiciela Konfederacji Pracodawców Polskich, chciałam wyjaśnić, że wielkość 80% podałam za opracowaniem przygotowanym przez Ministerstwo Finansów.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#EwaTomaszewska">W innych ekspertyzach była to jeszcze większa wielkość - 82% zakładów, w których już czas pracy jest krótszy. Zakłady te obejmują w szczególności takie molochy jak kopalnie i inne, a to oznacza, że dużo większa liczba pracowników jest objęta tą normą czasu pracy, ponieważ są zakłady zatrudniające bardzo wielu pracowników. Ponawiam, już po raz trzeci, swój wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JanLityński">Ale jaki wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#EwaTomaszewska">Po raz trzeci zgłaszam wniosek o przegłosowanie tej zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JanLityński">Czy pani proponuje zamknięcie dyskusji, czy też chodzi o zamknięcie listy mówców?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#EwaTomaszewska">Przepraszam bardzo, ale dziwię się, że ani przy pierwszym wniosku, ani przy drugim, takie pytanie nie padło. Mój wniosek ma charakter formalny. Nie wycofałam swojego wniosku. Chodzi o zamknięcie listy mówców.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MaciejManicki">Zwracam się z prośbą do pani posłanki Tomaszewskiej, aby pani zechciała wycofać swój wniosek. Jest to sprawa poważna, wielu posłów chce rozwiać swoje wątpliwości. Wydaje mi się, że nie byłoby rzeczą dobrą, aby w czasie drugiego czytania tej ustawy, w czasie debaty plenarnej, pojawiły się opinie, że Komisja nie miała możliwości dogłębnie przedyskutować tego problemu, co mogło mieć wpływ na wynik głosowania. Może to wywołać określone perturbacje. Sądzę, że zostałem dobrze zrozumiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JanLityński">Ponieważ pani posłanka nie wycofała wniosku, muszę zamknąć listę mówców. Udzielę jeszcze głosu panu posłowi Cymańskiemu, panu posłowi Jankiewiczowi i panu posłowi Kasprzykowi. Potem przegłosujemy zamknięcie dyskusji i ewentualne wnioski.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#TadeuszCymański">Sądzę, że poszukiwania i wysiłki w celu znalezienia kompromisu, są złudne w tym przypadku, ponieważ punkt widzenia i argumenty obydwu stron, pracobiorców i pracodawców, różnią się od siebie daleko. Sądzę, że spór toczy się o pewien margines, pewno bardzo ważny, natomiast jest wiele ustaleń i jednakowego punktu widzenia. Sądzę, że skutki dla gospodarki będą widoczne i chyba będzie trudno udowodnić, że będą one pozytywne. Trzeba sprawę widzieć w szerszym wymiarze, nie tylko z punktu widzenia pracodawców, którzy chórem, jednoznacznie i od początku, byli temu przeciwni. Wystarczy przypomnieć artykuły prasowe i programy telewizyjne z udziałem pracodawców, także z udziałem pani minister Bochniarz. Nie pozostawiają one najmniejszych złudzeń.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#TadeuszCymański">Natomiast jest to próba kolejnego podejścia do tego tematu i z dużą zgodnością, jaka zapanowała w parlamencie, że tydzień pracy trzeba jednak skrócić. Nie ma więc problemu czy skrócić, ale pozostaje pytanie w jakim tempie i w jaki sposób. Sądzę, że po raz kolejny do tego tematu wracamy.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#TadeuszCymański">Wiele wypowiedzi w dyskusji ma de facto charakter popierający wniosek pani posłanki Tomaszewskiej, aby przejść do głosowania. Być może należało bardziej starannie przygotować sprawozdanie, ale mówimy przecież o skali skutków. Czy ona wyniesie 1,5 czy 2,5 mld złotych, w każdym przypadku nie są to skutki bagatelne. Natomiast znaczenie skrócenia tygodnia pracy dla ludzi pracujących jest również niebagatelne. Nie wspominam tu już o programach wyborczych, ale trzeba powiedzieć, że ta sprawa była jednym z kanonów. A to, że wyniki gospodarcze nie są takie, jakich może oczekiwalibyśmy, na pewno budzi większe zaniepokojenie i większy respekt w podejściu do tematu.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#TadeuszCymański">Nie widzę zasadniczych powodów, aby tę sprawę odkładać i nie głosować. Przychylam się do wniosku pani posłanki Tomaszewskiej, aby przejść do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PawełJankiewicz">Przychylam się do poglądów, że sprawa ekonomiczna w takim przypadku nie jest najistotniejsza. Proponuję spojrzeć na tę sprawę podobnie jak podchodziliśmy do wielu kwestii związanych z prawami człowieka. Jest to jeden z elementów takich praw. W wielu przypadkach, przy wprowadzaniu nowych instytucji zwiększających zakres uprawnień obywatelskich nie patrzyliśmy zbytnio na stronę ekonomiczną, ponieważ taka jest obecnie potrzeba i taka jest filozofia potrzeb politycznych.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#PawełJankiewicz">Jeżeli chcielibyśmy stosować metodę kompromisu w rokowaniach pomiędzy pracodawcami i pracownikami, przypomnę, że od 1980 roku jest postulat, a od 1991 roku są konkretne rozmowy na temat 40-godzinnego tygodnia pracy. Związki zawodowe mogły z powodzeniem wystąpić z postulatem 26-godzinnego tygodnia pracy i spotkaliby się z pracodawcami również mniej więcej na 40 godzinach. Taką metodą kupiecką też można do tego dojść, tylko, jaki to miałoby sens? Przyjęto tu metodę postępowania i granicę wymiaru czasu pracy stosowane w wielu krajach świata i nie jest to niczym nowym, zwłaszcza biorąc pod uwagę skalę czasową tej dyskusji. Proponuję przejść do głosowania za tą konkretną propozycją.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JacekKasprzyk">Mam uwagę do przedstawiciela pracodawców. Proszę pana, jest to Komisja sejmowa, a nie Komisja Trójstronna i sądzę, że pan nie musi się tak denerwować i emocjonalnie przedstawiać swoich argumentów. Tak na przyszłość, jeżeli można prosić.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#JacekKasprzyk">Druga uwaga, generalna, że obracamy się w sferze fikcji polegającej na tym, że czas pracy prawnie określony jest czystą abstrakcją. Tego w praktyce nikt nie przestrzega i sądzę, że to trzeba powiedzieć sobie, że kwestia czy będzie to 42 godziny czy 40 godzin, ma tylko wymiar prestiżowy.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#JacekKasprzyk">Wszelkie wyliczenia mówiące o kosztach również są abstrakcją. Takich kosztów nikt nie jest w stanie wyliczyć, ponieważ łatwo jest wyliczyć koszty administracji i innego rodzaju urzędów, ale to nie są produktywne miejsca pracy. Natomiast w sferze produkcji, co już wcześniej powiedziałem, zupełnie inaczej kształtuje się czas pracy, a inaczej jego wykonanie, jeżeli chodzi o sprawy finansowe.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#JacekKasprzyk">Nie zgadzam się z całym tokiem rozumowania, że to podniesie koszty pracy, ponieważ z drugiej strony jest argument, a mianowicie strona pracodawców od jakiegoś czasu dopomina się wolnego, regulowanego czasu pracy. Może się tak zdarzyć, że tydzień pracy będzie wynosił inną liczbę godzin wtedy, gdy jest taka potrzeba, a inną - gdy nie ma potrzeby zatrudniania. Bądźmy uczciwi. Problem polega na odpowiedzi na proste pytanie: czy w Polsce wyegzekwuje się zapisy Kodeksu pracy mówiące o wynagrodzeniu za godziny nadliczbowe? Chodzi o zatrudnianie pracownika poza kodeksowym czasem pracy. Dziś w Polsce jest to fikcja.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#JacekKasprzyk">Osobiście uważam, że czy przyjmujemy 40-godzinny tydzień pracy czy 42-godzinny, bez możliwości wyegzekwowania tego, jest to fikcja. Zwłaszcza, jeśli chodzi o wyegzekwowanie dni wolnych, nadgodziny itp. Chodzi w sumie o skasowanie tzw. wolnych sobót, które w większości są sobotami uciążliwymi dla urzędników, natomiast dla większości pracowników są one normalne. Gdyby ktoś pofatygował się sprawdzić ile zakładów produkcyjnych pracowało ostatniego 1 maja, okazałoby się, że jest ich bardzo wiele. Nie pracowały 3 maja, bo zabrakło odwagi, ale w dniu święta pracy pracowali ludzie w produkcji w zakładach prywatnych i jest to rzecz oczywista.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#JacekKasprzyk">Z tego względu postuluję, że jeżeli na następnym posiedzeniu będziemy rozmawiali, to pomówmy również o tym, w jaki sposób wyegzekwować prawne zabezpieczenia decyzji, które tutaj podejmujemy. Aby nie były to decyzje wyłącznie na papierze, wokół których będzie mnóstwo emocji i dyskusji, natomiast nic nie zmienią one w polskiej rzeczywistości.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JanLityński">Przechodzimy do przegłosowania wniosku pani posłanki Tomaszewskiej. Rozumiem, że jest wniosek przeciwny, pana posła Manickiego...</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MaciejManicki">To była moja prośba do pani posłanki Tomaszewskiej, aby wycofała swój wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JanLityński">W takim razie nie ma wniosku przeciwnego, jest tylko wniosek pani posłanki Tomaszewskiej...</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#TadeuszCymański">Chciałbym tylko sprostować swoją wypowiedź, bo zostałem źle zrozumiany. Nie powiedziałem, że należy pominąć kwestię ekonomiczną. Wręcz przeciwnie, doceniam jej znaczenie. Natomiast powiedziałem, że nie należy sprowadzać tego problemu wyłącznie do ekonomii.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JanLityński">Wobec tego, ponieważ nie ma kontrwniosku, wniosek pani posłanki Tomaszewskiej został przyjęty. Dyskusja została zakończona. Czy rząd zgłasza jakiś wniosek w stosunku do przedłożenia podkomisji? Rząd nie zgłasza żadnego wniosku. W tej sytuacji pozwolę sobie złożyć wniosek o nieprzyjęcie zmiany 2.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#JanLityński">Przystępujemy do głosowana. Kto jest za przyjęciem zmiany 2? Zmiana 2 została przyjęta większością głosów.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#JanLityński">Rozumiem, że teraz pan poseł Szczot zreferuje ewentualne konsekwencje zmiany 2. Które konsekwencje zostaną przyjęte automatycznie, a które trzeba będzie głosować? Jest propozycja pana posła Manickiego, aby przejść przez te zmiany jednak po kolei. Wobec tego rozpatrujemy zmianę pierwszą.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JacekSzczot">Do tej pory regulamin określał w art. 104 z oznaczeniem 1, co powinien zawierać regulamin pracy, co on powinien normować.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#JacekSzczot">W par. 1 w punkcie 3 ustalenie terminów dodatkowych dni wolnych od pracy, jako że nie będzie już dodatkowych dni wolnych od pracy w związku z przyjęciem 8-godzinnego dnia pracy i 40 godzin na tydzień. Proponuje się, aby skreślić ten zapis.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JanLityński">Czy w tej sprawie ktoś chce zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#MaciejManicki">W mojej ocenie sprawa powinna być ewidentnie głosowana, ponieważ wiąże się ze zmianą 3, która brzmi: „skreśla się art. 129 z oznaczeniem 1 - 129 z oznaczeniem 3”. W zasadzie, art. 104 z oznaczeniem 1 par. 1 - skreślenie punktu 3 jest konsekwencją skreślenia art. 129 z oznaczeniem 1 do art. 129 z oznaczeniem 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JacekSzczot">Mimo wszystko, pozostawiłbym jednak łączne głosowanie nad tymi punktami.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#MaciejManicki">Art. 129 z oznaczeniem 2, który skreślamy m.in., mówi: „Przy wprowadzaniu rozkładów czasu pracy obejmujących większą liczbę dodatkowych dni wolnych od pracy”, a my skreślamy dodatkowe dni wolne od pracy w artykule 104 pkt 3. Jeśli skreślimy tam, a nie skreślimy w następnych zapisach, zrobi się bałagan. To nie może być w ten sposób procedowane. To musi być rozstrzygnięte łącznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JanLityński">Jaką opinię na ten temat ma Biuro Legislacyjne KS?</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Proponujemy łączne głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JanLityński">Głosujemy zatem łącznie. Kto jest za przyjęciem zmiany 1 i 3?</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#JanLityński">Zmiany 1 i 3 zostały przyjęte jednomyślnie. Zmiana 4 jest konsekwencją zmiany 2. Uważam zmianę 4 za przyjętą. Zmiana 5.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JacekSzczot">Zmiana 5 dotyczy art. 129 z oznaczeniem 5. Jest to również konsekwencja zmiany drugiej. Ponieważ wykreślane są odpowiednie art. 129 z oznaczeniem 2 i z oznaczeniem 4, które są również konsekwencją wcześniejszych.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JanLityński">Zmiana 6.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JacekSzczot">Zmiana 6 dotyczy art. 129 z oznaczeniem 7, który dotyczy systemów i rozkładów czasu pracy, które powinny być określane w układzie zbiorowym pracy, w regulaminie pracy i w umowie o pracę. Jest to bardziej czytelny zapis tego, co jest w tej chwili zmieniane.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JanLityński">Jeżeli nie będzie sprzeciwu, uznam, że przyjmujemy zmianę szóstą. Nie ma sprzeciwu. Zmiana 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JacekSzczot">Zmiana 7 jest również pewną konsekwencją, ponieważ dotyczy wykreślenia par. 2, w związku ze zmianę w artykule wcześniejszym.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JanLityński">Rozumiem, że Biuro Legislacyjne KS czuwa nad tym. Jeżeli coś nie będzie konsekwencją, państwo zwrócą na to uwagę. Rozumiem, że do głosowania na sali plenarnej, będą przedstawione zmiany łącznie. Zmiana 8.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JacekSzczot">W zmianie 8 dotyczącej art. 129 z oznaczeniem 9, wprowadza się par. 2 w brzemieniu: „W razie ustania stosunku pracy przed upływem okresu rozliczeniowego rozliczenie czasu pracy pracownika następuje w okresie liczonym od początku tego okresu rozliczeniowego do dnia ustania stosunku pracy”. Chodzi tu o wprowadzenie bardziej precyzyjnych zapisów dotyczących rozwiązywania stosunku pracy w związku z ustalaniem okresów rozliczeniowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JanLityński">A jak było dotychczas? Jaka zmiana teraz następuje?</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JacekSzczot">Dotychczas było podobnie, tylko interpretacja bywała czasami różna. Chodzi o bardziej precyzyjną interpretację tego artykułu.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#MaciejManicki">Kodeks pracy dotychczas nie regulował tego w sposób tak jednoznaczny. W zasadzie pozostawiał pole do interpretacji. Teraz będzie to zapisane expressis verbis, jak należy postępować w przypadku, kiedy rozwiązanie umowy o pracę następuje w trakcie okresu rozliczeniowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JanLityński">Czy rząd nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#EugeniaGienieczko">Wydaje mi się, że w związku z tym, że Sejm proponuje skreślenie art. 129 z oznaczeniem 1, zasada wyrażona w par. 3 obecnego art. 129 z oznaczeniem 1, zostanie zachowana.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#EugeniaGienieczko">Zasada ta dotyczy takich sytuacji, w których okres rozliczeniowy, na przykład trzymiesięczny, rozwiązanie stosunku pracy następuje w trakcie tego okresu i trzeba rozliczyć pracownika i zapłacić mu za pracę w godzinach nadliczbowych. Tak, więc zasada, zgodnie z tym, co proponują posłowie, zostanie zachowana, tylko w innym miejscu, ponieważ ten artykuł, w którym była dotychczas, proponują skreślić.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JanLityński">Rozumiem, że ma to charakter bardziej formalny, niż merytoryczny i że nie będzie sprzeciwu. Zmianę 8 uważam za przyjętą. Zmiana 9.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#JacekSzczot">Zmiana 9 dotyczy czasu pracy w ruchu ciągłym. Art. 132 par. 2, a mianowicie w związku z koniecznością dostosowania pewnych zmian do skrócenia normy czasu pracy do 40 godzin, podkomisja proponuje, aby zapis 48 godzin skrócić do 43 godzin, tak, aby również przy łamaniu zmian w ruchu ciągłym można było zachować w okresie rozliczeniowym 40-godzinny tydzień pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#KazimierzDziałocha">Z czego wynika ta liczba 43? Dlaczego jest 43, a nie na przykład 45?</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JacekSzczot">Ta wielkość wynika z pewnych wyliczeń, które dotyczą łamania zmian w ruchu ciągłym. Tam następuje pewna zmiana przy nakładaniu się zmian przy zmianie tygodnia. W związku z tym praca w ruchu ciągłym obejmuje siedem dni w tygodniu, a więc są tygodnie, w których pracownicy pracują troszeczkę dłużej. W tym przypadku Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wyliczyło, że są to 43 godziny, ale są także dni, w których pracownik pracuje krócej - 37 godzin - i odbiera sobie ten czas. Wyliczenie to zostało obliczone przy zachowaniu, przeciętnie w okresie rozliczeniowym 40-godzinnego tygodnia pracy, a przy pracach w ruchu ciągłym - przez siedem dni w tygodniu - ustalono, że norma tygodniowa czasu pracy może wynosić 43 godziny.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JanLityński">Czy w związku z tym, konsekwencją zmniejszenia tygodniowej normy czasu pracy do 40 godzin, jest zmniejszenie tygodniowego czasu pracy w ruchu ciągłym z 48 godzin do 43 godzin, przeciętnego okresu czasu pracy w tym systemie? Konsekwencje w ruchu ciągłym są więc większe niż w przeciętnym czasie pracy?</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#JacekSzczot">Nie są większe, są identyczne z tego względu, że dotychczas norma 48-godzinna już była zbyt wysoka, bo dostosowana do możliwości zatrudniania pracowników przez sześć dni w tygodniu. Ta norma dotyczyła jednak nieco innej sytuacji, ale konsekwencje są dokładnie takie same.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#JanLityński">Zachęcam przedstawicieli rządu do nieco większej aktywności w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#EugeniaGienieczko">Powtórzę tylko to, co właściwie powiedział już pan poseł Szczot. W obowiązującym art. 132 możliwość przedłużania pracy w ruchu ciągłym do 48 godzin tygodniowo, pochodzi z czasów, kiedy ta forma czasu pracy dla wszystkich pracowników wynosiła 46 godzin. Obecnie, ponieważ też uważamy, że w ruchu ciągłym pracownicy mają zagwarantowane 39 dodatkowych dni wolnych od pracy w ciągu roku, a pracodawca ma obowiązek udzielić dnia wolnego w zamian za przepracowaną niedzielę, święta, które przypadają poza niedzielą pomniejszają wymiar czasu do przepracowania. Obecnie pracodawca nie mógłby tak ułożyć rozkładu czasu pracy w ruchu ciągłym, żeby tę normę właśnie tak kształtować. Obecnie kształtowałaby się ona na poziomie 45 godzin, stąd proponowana zmiana. Ponieważ następuje skrócenie normy tygodniowej o 2 godziny, stąd nasze wyliczenie, że powinny to być 43 godziny.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#JacekSzczot">Wydaje mi się, że skoro zmieniamy art. 129, to i w tym przypadku powinniśmy głosować łącznie z art. 132, aby nie doprowadzić do rozbieżności w sytuacji, gdy przez głosowanie zostawimy pracownikom w ruchu ciągłym inną tygodniową normę czasu pracy. Wnioskuję, aby zmianę 2 i zmianę 9 połączyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#JanLityński">Merytorycznie nie ma takiej konieczności. Ktoś może tylko uważać, że pracownicy zatrudnieni w ruchu normalnym mogą pracować w liczbie 40 godzin, natomiast w ruchu ciągłym - w innym wymiarze godzin. Z tego względu powinniśmy chyba głosować oddzielnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#MaciejSekunda">Sądzę, że tu jest pewne nieporozumienie. W ruchu ciągłym, pracownicy pracują w gruncie rzeczy krócej. Mówimy bowiem o przeciętnym czasie rozliczeniowym. Oznacza to, że w jednym tygodniu pracuje się do 48 godzin, ale w drugim - tylko cztery dni. Natomiast w ruchu ciągłym pracownicy pracują tylko 8 godzin.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#MaciejSekunda">W przypadku konieczności pracy przez wszystkie dni tygodnia, wszystkie godziny dnia, nie da się pracować dłużej niż 8 godzin przy trzech czy czterech brygadach.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#MaciejSekunda">W art. 132 jest par. 4, który mówi wyraźnie, że praca wynosi 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin tygodniowo. Tylko w sytuacjach ekstremalnych, w określonym tygodniu, pracownicy w ruchu ciągłym pracują jeszcze jeden dzień dłużej.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#JanLityński">Jeżeli nie ma sprzeciwu, będą uważał, że zmiana 9a jest przyjęta. Nie widzę sprzeciwu. Zmiana 9b.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JacekSzczot">Zmiana 9b, która dotyczy par. 5 jest konsekwencją zmiany, którą przed chwilą ustaliliśmy w par. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#EugeniaGienieczko">Jest to powtórzenie tej zasady, związane z propozycją poselską skreślenia art. 129 z oznaczeniem 1. Posłowie proponują zachować, również w ruchu ciągłym, zasadę, że jeżeli umowa o pracę jest rozwiązywana w trakcie okresu rozliczeniowego, to należy rozliczyć odpowiednio pracownika. Jest to powtórzenie tej zasady.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#JanLityński">Zwracam uwagę, że podkomisja nie do końca wywiązała się ze swojego zadania, ponieważ nie wiadomo, co powinniśmy głosować łącznie, a czego nie powinniśmy głosować łącznie. Nie powinniśmy tego zgadywać, to powinno być określone przez podkomisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#JacekSzczot">Jest to konsekwencja wcześniej przyjętej zmiany i dostosowanie w art. 129 z oznaczeniem 9.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#JacekSzczot">Uważamy, że par. 5 powinien być przyjęty, tak jak przyjęliśmy zmianę 8.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#JanLityński">Ze sprawozdania podkomisji powinno wynikać, które zmiany powinny być łączone, a które nie powinny być łączone. Nie powinniśmy tego teraz zgadywać. Rozumiem, że ta zmiana jest konsekwencją wcześniejszych i w związku z tym przyjmujemy ją.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#WitMajewski">Wszystkie zmiany związane są z przegłosowaną zmianą wprowadzenia 40-godzinnego tygodnia pracy. Proponuję więc, aby pan zapytał, czy są poprawki do którejś z przedstawionych propozycji zmian. Jeżeli nie ma, będziemy mogli przegłosować łącznie. Przecież to jest jedna zmiana, która wymaga takiego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#JanLityński">Czy pan naprawdę sądzi, że wszystkie te propozycje możemy głosować jako jedną zmianę?</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#WitMajewski">Oczywiście.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#JanLityński">Wobec tego pytam Biuro Legislacyjne KS, czy możemy to głosować łącznie?</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">W naszym przekonaniu zmiana 10 obejmuje nieco inną materię i nieco inny problem. Poza zmianę 10, oczywiście, wszystko pozostałe jest konsekwencją przyjęcia przez państwa zmiany 2. Poza art. 2 jeszcze.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#JanLityński">Czy w tej sprawie może się wypowiedzieć pan wiceprzewodniczący Komisji kodyfikacyjnej?</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#JacekSzczot">Generalnie nowelizujemy art. 129 i wiele zmian jest konsekwencją tej nowelizacji, ponieważ nie można tego inaczej uregulować. Eliminujemy zapisy dotyczące dodatkowych dni wolnych od pracy.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#JacekSzczot">Natomiast zmiana 10 na przykład, która zwiększa limit godzin nadliczbowych, jest zmianą dodatkową. Zmianą dodatkową będzie również zmiana wskazująca, że sobota ma być dniem wolnym od pracy, o czym mówił pan Maciej Sekunda. To nie może być każdy dzień tygodnia. Podkomisja ustaliła, że wolnym dniem tygodnia będzie sobota. I to są konsekwencje w rozdziale 4 działu VI.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#JanLityński">Proponuję, aby pan przewodniczący podkomisji wspólnie z Biurem Legislacyjnym KS ustalili, w jaki sposób mamy głosować, biorąc pod uwagę wszystkie dotychczasowe głosowania. Oczywiście są one przyjęte. Przyjęliśmy też zasadnicze rozwiązanie. Byłoby dobrze, abyśmy wiedzieli, co mamy głosować łącznie, a co mamy głosować oddzielnie. Wydaje mi się, że jesteśmy w niezbyt jasnej sytuacji. Co chwila dowiadujemy się, że coś mamy głosować łącznie, a po chwili dowiadujemy się, że są zmiany, które należy głosować oddzielnie? W związku z tym, wolałbym, aby Komisja miała przedłożone przez podkomisję propozycje, co głosować łącznie, a co oddzielnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#WitMajewski">Wnoszę sprzeciw, panie przewodniczący. Przecież cały czas tłumaczymy, że z wyjątkiem normy dotyczącej zwiększenia liczby godzin ponadwymiarowych, co też jest w jakimś sensie konsekwencją, ale nie wynikającą bezpośrednio z przyjętej zmiany zasadniczej, wszystko inne dotyczy tej jednej podstawowej zmiany.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#WitMajewski">Jeżeli nie ma uwag do kolejnych zmian, to powinniśmy w jednym głosowaniu to przyjąć. To jest jedna łączna zmiana, wynikająca z faktu wprowadzenia innej tygodniowej normy czasu pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#JanLityński">Ale panie pośle, właśnie przed chwilą pan poseł Szczot, przewodniczący podkomisji, zgłosił jeszcze inne zmiany przeznaczone do głosowania oddzielnego. W związku z tym nie wszystko jest do końca konsekwencją przyjętej zmiany 2. To wynika ze słów pana przewodniczącego podkomisji. W związku z tym, ponieważ mam ochotę zgłosić uwagi do kilku zmian, a w tej chwili nawet nie wiem, do których.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#PawełJankiewicz">Można wprawdzie, i tak chyba należy odczytywać słowa pana przewodniczącego Szczota, kilka co najmniej punktów głosować łącznie. Nic nie stoi na przeszkodzie, pod względem merytorycznym. Natomiast ze względu systemowego, to jest jednolity pomysł, jednolita koncepcja, zmiana 10 oraz art. 2 i art. 3 nadają się do osobnego głosowania. Wszystkie pozostałe do następnego głosowania. W sumie moglibyśmy przyjąć całość w czterech głosowaniach. Przepraszam za tę wyliczankę.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#JanLityński">Mnie właśnie o to chodzi, żeby podkomisja przedstawiła te cztery głosowania. To jest rola i zadanie podkomisji. Komisja nie jest od tego, żeby ustalać kolejność głosowań oraz które z nich mają być głosowane łącznie, a które oddzielnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#JacekSzczot">Dla wszystkich, którzy znają Kodeks pracy sprawa jest prosta i przejrzysta, podobnie jak i system, który zmieniamy.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#JacekSzczot">Możemy w każdym artykule nowelizowanym, dodać coś lub zmienić to, co zostało wstępnie zapisane w propozycji podkomisji. Podkomisja zmieniła na przykład wyraz, uważając, że inny jest bardziej precyzyjny. W tym momencie, może się zrobić zamieszanie, jeżeli sprawa będzie głosowana łącznie. Nie zmienia to faktu, że każda zmiana jest konsekwencją zmiany zasadniczej. Jeżeli podkomisja ustaliła, że wolnym dniem ma być sobota, to oczywiście, Wysokie Komisje mogą stwierdzić, że wprowadzamy inny system w Polsce i jest wolna na przykład niedziela i poniedziałek.</u>
<u xml:id="u-110.2" who="#JacekSzczot">W takim przypadku musimy głosować. Nie możemy powiedzieć, że jest to konsekwencja skrócenia tygodniowego czasu pracy. Możemy przecież zmienić zapis w Kodeksie pracy i wprowadzić wolne poniedziałki. Trzeba więc podjąć decyzję odrębną. Dlatego warto się nad każdym zapisem zastanowić i nie przyjmować automatycznie całej nowelizacji.</u>
<u xml:id="u-110.3" who="#JacekSzczot">W tej chwili zmiana 10 jest zmianą, w której podejmujemy decyzję. Naszym zdaniem, podniesienie progu ze 150 godzin nadliczbowych na 200 godzin nadliczbowych, musi być podjęte w głosowaniu na posiedzeniach Komisji. Może być tak, że członkowie Komisji stwierdzą, że liczba 150 godzin jest wystarczająca.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#JanLityński">Nie zabieram głosu w sprawie merytorycznej. Mnie chodzi tylko o to, jako prowadzącemu obrady, żebym wiedział, w jakiej kolejności, co mam głosować.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#JanLityński">Głos pana przewodniczącego jest w tej chwili już głosem czwartym albo piątym podającym kolejną wersję sposobu głosowania.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#JanLityński">Uważam, że podkomisja powinna przedstawić nam sposób głosowania. Pan poseł Majewski proponuje coś innego, pan poseł Jankiewicz też, a pan proponuje jeszcze coś innego. Chciałbym wiedzieć, w jaki sposób mam głosować.</u>
<u xml:id="u-111.3" who="#JanLityński">Zgodnie z przedłożeniem podkomisji, należy głosować punkt po punkcie, zmianę po zmianie.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#EwaTomaszewska">Gdyby Komisja przychyliła się do takiej propozycji, wydaje mi się, że byłoby najsprawniej głosować w ten sposób: głosować oddzielnie zmianę 10, oddzielnie zmianę 15 i łącznie wszystkie pozostałe zmiany w art. 1 jako konsekwencję wprowadzenia 40-godzinnego tygodnia pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#JanLityński">Pan poseł Jankiewicz przed chwilą proponował cztery głosowania, pani posłanka - trzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#PawełJankiewicz">Mój wniosek dotyczył odrębnych głosowań nad zmianą 10, art. 2, art. 3 oraz nad pozostałą częścią art. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#JanLityński">Różnice dotyczą zatem, zmiany 15. Rozumiem, że jest zgoda członków podkomisji, aby zmiany od 1 do 19 głosować łącznie z wyłączeniem zmiany 10 i zmiany 15, które należy głosować oddzielnie. Czy jest na to zgoda?</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#IrenaBoruta">Z uwagi na to, że w zmianie 18 pojawiają się zagadnienia nie będące konsekwencją wydłużenia tygodniowej normy nadliczbowego czasu pracy, proponuję, aby wziąć to pod uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#JanLityński">W tej sytuacji nie podejmuję się przeprowadzenia głosowania. Mam prośbę do przewodniczącego podkomisji, aby zebrał podkomisję, która zaproponuje Komisji kolejność głosowania, albo też, za zgodą członków podkomisji, wspólnie z Biurem Legislacyjnym KS i wspólnie z rządem, ustalić, w jaki sposób mamy głosować.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#JacekSzczot">Koledzy z podkomisji wyrazili się jasno. Głosujemy zmianę 10, a następnie zmianę 15 i zgodnie z rządową propozycją - zmianę 18 i 19 oraz art. 2 i art. 3.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#JacekSzczot">Sądzę, że koledzy z podkomisji nie widzą w tej sprawie żadnych przeciwwskazań, żeby tak głosować.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#JanLityński">W tej sytuacji, na posiedzeniu plenarnym, będę zmuszony powiedzieć, że praca podkomisji nie była wykonana, jak tego oczekiwaliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#JacekSzczot">Bardzo przepraszam, sposób głosowania jest jasny. Złożyliśmy sprawozdanie zawierające 19 zmian w art. 1 oraz art. 2 i art. 3. Sposób głosowania jest prosty.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#JacekSzczot">To pan przewodniczący w tej chwili próbuje wprowadzić nowe systemy. Podkomisja złożyła sprawozdanie. Ustosunkowując się do propozycji pana przewodniczącego, zgłaszamy, aby wyłączyć zmianę 10, zmianę 15 oraz zmianę 18 i 19, a także art. 2 i art. 3. Cała reszta jest konsekwencją zaproponowanych przez nas zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#MaciejManicki">Od samego początku proponowałem, abyśmy głosowali zmianę po zmianie, dbając jednakże o egzekwowanie czegoś, co nazywa się logiką i racjonalnym postępowaniem w pracy.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#MaciejManicki">Oznacza to, że jeżeli przyjmiemy art. 129, to nie możemy odrzucić tego, co jest jego konsekwencją.</u>
<u xml:id="u-121.2" who="#MaciejManicki">Sprawa jest skomplikowana. Jeżeli na przykład nie przyjmiemy zmiany 15, lub też przyjmiemy zapis o wolnych sobotach, ale w innych przepisach, to takie postępowanie traci logikę.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#JanLityński">Rozumiem, że pan poseł Manicki proponuje, abyśmy rozpatrywali zmianę po zmianie, z zachowaniem konsekwencji. Problem w tym, że po tej dyskusji, nie wiemy, jakie są konsekwencje.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#MaciejManicki">Konsekwencje w postaci logicznego postępowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#JanLityński">A zatem mamy kolejną, piątą już propozycję, w jaki sposób należy głosować. Pan poseł Manicki uważa, że zmiana 15 jest konsekwencją przyjętych zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#StanisławKracik">Pozwolę sobie zauważyć, że zakończylibyśmy pewnie już 19 głosowań, gdybyśmy rozpatrywali zmianę po zmianie. W scenariuszu dla marszałka Sejmu byłoby to już ułożone inaczej. O godzinie 14 mamy następną Komisję. Obawiam się, że tracimy czas.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#JacekSzczot">W scenariuszu dla marszałka Sejmu będzie: Wysoki Sejm raczy uchwalić... Poprawki mogą być rozpisywane w najróżniejszy sposób. Jest to problem tego, kto będzie zgłaszał poprawki. Jeżeli zgłosi wykreślenie soboty w jednym przepisie, będzie musiał zgłosić go do 15 innych, chyba że uzna za właściwe, aby raz była sobota, a raz poniedziałek.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#JanLityński">Jaka jest zatem propozycja pana posła Szczota?</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#JacekSzczot">Nie ma problemu. Możemy głosować zmianę po zmianie, możemy też głosować tak jak wskazaliśmy, najważniejsze artykuły i zmiany odrębnie, a resztę łącznie. Zgodnie z wolą pana przewodniczącego.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#JanLityński">Nie mam żadnej woli. Chcę się dowiedzieć, co w tej mierze proponuje podkomisja. Będę głosował tak jak zaproponuje to podkomisja.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#JacekSzczot">Podkomisja zaproponowała, aby każdą zmianę omawiać i głosować oddzielnie. Możemy wykazać posłom - członkom Komisji, gdzie są konsekwencje zmian i gdzie są zmiany najważniejsze.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#JanLityński">Wobec tego przechodzimy do głosowania zmiany po zmianie. Zmiana 10.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#JacekSzczot">Zmiana 10 dotyczy art. 133 par. 2, w którym podnieśliśmy próg godzin nadliczbowych ze 150 godzin na 200. Podkomisja zaproponowała w związku ze skróceniem tygodniowej normy czasu pracy, zwiększenie wymiaru godzin nadliczbowych w roku kalendarzowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#MaciejSekunda">Podczas omawiania art. 129 podnosiliśmy argument, że powinniśmy zbliżać się do Europy. Chciałbym przypomnieć, że dziś w państwach wspólnoty europejskiej funkcjonuje dyrektywa nr. 104, która traktuje kwestie pracy w godzinach nadliczbowych trochę inaczej niż nasze ustawodawstwo.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#MaciejSekunda">Art. 133 jest najczęściej naruszanym przez pracodawców przepisem Kodeksu pracy. Zjawisko naruszania limitu 150 godzin jest powszechne. Stąd wnosiłbym o rozpatrzenie propozycji, która wynika z dyrektywy 104.</u>
<u xml:id="u-133.2" who="#MaciejSekunda">Dyrektywa 104 dopuszcza możliwość zatrudnienia pracownika, łącznie z pracą w godzinach nadliczbowych, w wymiarze 48 godzin w tygodniu. Tak jest zapisane w dyrektywie. Co to powoduje w konsekwencji? Otóż, jeżeli to szybko przeliczymy, okaże się, że jest to więcej niż 200 godzin. Ale jeżeli jednocześnie odejmiemy urlop, dni wolne, itd. to będzie to w sumie blisko 200 godzin. Natomiast granica 48 godzin tygodniowo jest w gruncie rzeczy, z punktu widzenia ochrony interesów pracownika, również bardziej korzystna. Dziś limit 150 godzin pracodawca mógł wykorzystać w jednym lub w ciągu dwóch miesięcy. Oznaczało to dla pracownika permanentną pracę w godzinach nadliczbowych. Natomiast limit 48 godzin w tygodniu, zmusza pracodawcę do pilnowania się w tym zakresie. Tak więc z punktu widzenia funkcjonowania firm, powoduje to bardziej racjonalne rozłożenie wysiłku i nakładów w tej mierze. Stąd też, mając na uwadze fakt nadużyć i naruszeń art. 133, wydaje mi się, że rozwiązanie, które przyjęto w dyrektywie Unii Europejskiej, jest rozwiązaniem o wiele korzystniejszym, także z punktu widzenia interesów pracownika.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#StanisławKracik">Sądzę, że jest to cenna uwaga, przy założeniu, że pracodawca ma tak ustawioną produkcję i tyle zamówień, że pracuje rytmicznie.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#StanisławKracik">Wiemy nawet od nauczycieli w szkołach zawodowych, że wielu zakładom nie udaje się utrzymać rytmiki i wtedy to świetne założenie będzie tylko jeszcze lepszą okazją do łamania tego przepisu.</u>
<u xml:id="u-134.2" who="#StanisławKracik">Nadużycia, o których pan mówił, są chyba najlepszym wskaźnikiem, że nie należy iść w tym kierunku, chyba że będziemy już w Unii Europejskiej i będziemy mieli ustabilizowaną i rytmicznie funkcjonującą gospodarkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#EwaTomaszewska">Przepraszam, panie przewodniczący, ja się już trzeci raz zgłaszam. Zgłaszałam się jeszcze przed panem Sekundą i wydaje mi się, że jest to nie w porządku, jeżeli w taki sposób udziela się głosu.</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#EwaTomaszewska">Generalnie uważam podwyższanie tu limitu godzin nadliczbowych za działanie w kierunku niewłaściwym, ponieważ lepiej jest, jeżeli wzrośnie nieco poziom zatrudnienia, niż jeśli utrzymuje się godziny nadliczbowe w takim wymiarze. Niemniej, ze względu na potrzebę przystosowania się pracodawców do obniżonej tygodniowej normy czasu pracy, wydaje mi się, że racjonalne jest zachowanie tu pewnej elastyczności. W związku z tym, przynajmniej przez ten pierwszy okres, pierwszy rok lub dwa, powinno się dopuścić takie rozwiązanie. W czasie późniejszym będzie można oczywiście korygować te przepisy. Jeżeli okaże się, że nie sprawdzają się na dłuższą metę.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#JanLityński">Czy są inne uwagi? Nie ma. Uważam, że przyjmujemy zmianę 10. Przechodzimy do zmiany 11.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#JacekSzczot">Zmiana 11 dotyczy art. 134, który mówi o wynagradzaniu pracownika za pracę w godzinach nadliczbowych. W zmianie oznaczonej literką a w par. 1 uzupełniamy zapis mówiąc, że za pracę w godzinach nadliczbowych będziemy również uznawali pracę w soboty. Zapis precyzuje, że oprócz pracy w święto, pracą w godzinach nadliczbowych jest również praca w soboty. Zmiana dotycząca paragrafu 1 pkt. 2 mówi, że wynagrodzenie będzie przysługiwało za pracę w soboty w wysokości 100% dotychczasowego wynagrodzenia pracownika za każdą godzinę nadliczbową.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#JanLityński">Nie ma uwag. Zmiana 11a przyjęta. Zmiana 11b.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#JacekSzczot">W zmianie 11b nadajemy nowe brzmienie par. 1 z oznaczeniem 1. Mówiąc o dodatku, który przysługuje za pracę w nocy, w soboty, niedziele lub święta, przekraczającą przeciętną tygodniową normę czasu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym, chyba że przekroczenie tej normy nastąpiło w wyniku pracy w godzinach nadliczbowych powyżej dobowej normy czasu pracy, za którą przysługuje dodatek przewidziany w par. 1. Chodzi o to, że do tej pory były pewne trudności interpretacyjne, w jaki sposób należy wynagradzać. Czy za przekroczenia dobowe i normy czasu pracy, czy również za przekroczenie tygodniowej normy czasu pracy? Ten zapis ma precyzyjnie wskazywać, w jakich sytuacjach przysługuje 100% dodatek za przekroczenie tygodniowej normy czasu pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#MaciejSekunda">Rozumiem intencje i uważam za słuszne doprecyzowanie tego rozstrzygnięcia, ponieważ często sąd stawał przed dylematem, czy ma nakazać płacić z tytułu przekroczenia normy tygodniowej czy dobowej.</u>
<u xml:id="u-140.1" who="#MaciejSekunda">Natomiast w tym zdaniu nie podoba mi się wyraz „także”. Ono sugeruje, że przysługuje jeszcze jeden dodatek.</u>
<u xml:id="u-140.2" who="#MaciejSekunda">Jeżeli skreślimy wyraz „także”, to stanowisko jest jednoznaczne. Dodatek przysługuje albo z tytułu przekroczenia normy dobowej, albo z tytułu przekroczenia normy tygodniowej.</u>
<u xml:id="u-140.3" who="#MaciejSekunda">Proponuję zastanowić się, czy słowo „także” jest tutaj rzeczywiście niezbędne. Intencją jest, bowiem, aby pracownikowi przysługiwał tylko jeden dodatek.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#JacekSzczot">Jest to przejęcie z dotychczasowego zapisu. Chodzi o to, że dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych przysługuje nie tylko za przekroczenie dobowej normy czasu pracy, ale także w przypadku przekroczenia tygodniowej normy czasu pracy.</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#JacekSzczot">Druga część tego paragrafu mówi nam o tym, że nie ma tu kolizji, ponieważ jeżeli jest już przekroczenie dobowej normy czasu pracy, to dodatek przysługuje pracownikowi. I ta druga część eliminuje wątpliwości, które pan Sekunda zgłaszał.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#MaciejManicki">Redakcja zaproponowana przez podkomisję wydaje się bardziej precyzyjna. Nie będzie budziła wątpliwości, bo nawet, jeśli z dotychczasowego przepisu skreślimy wyraz „także”, to wątpliwości pozostaną. Ten wyraz tutaj niewiele znaczy.</u>
<u xml:id="u-142.1" who="#MaciejManicki">W istocie przepis z wyrazem „także”, będzie czytany tak samo jak bez tego wyrazu. Problemem może być tylko to, że redakcja obecna przywołuje wyłącznie pkt 2 par. 1, a poprzednio był przywoływany cały par. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#JanLityński">Nie ma innych wniosków? Przyjmujemy zmianę 11b. Zmiana 11c.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#JacekSzczot">Jest to uzupełnienie, które mówi, w jakich sytuacjach dodatek nie przysługuje. Nie przysługuje on w niedzielę i w sobotę w normalnym czasie pracy, jeżeli pracownikowi udzielono innego dnia wolnego w tygodniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#JanLityński">Rozumiem, że nie ma uwag, przyjmujemy zmianę 11c. Zmiana 12.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#JacekSzczot">Zmiana 12 dotyczy art. 135 par. 2, gdzie wyrazy „w niedzielę, święto lub w dodatkowym dniu wolnym od pracy” zastępuje się wyrazami „w sobotę, niedzielę lub święto”.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#JacekSzczot">Jest to również uzupełnienie o sobotę, przy jednoczesnym usunięciu wyrazów „dodatkowy dzień wolny od pracy”, który do tej pory występował w tym artykule.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#JanLityński">Rozumiem, że nie ma zastrzeżeń. Zmiana 12 przyjęta. Zmiana 13.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#JacekSzczot">Zmiana dotyczy art. 136, w którym poszerzyliśmy nieco treść, o par. 2, który ma określać nam, czego nie uznajemy za pracę w godzinach nadliczbowych. Może pani dyrektor uzupełniłaby moją wypowiedź dotyczącą par. 2 w art. 136. Ten artykuł miał do tej pory tylko jeden paragraf. Uzupełniliśmy go o drugi, który brzmi: „Praca w granicach nie przekraczających dobowego wymiaru czasu pracy określonego w obowiązującym pracownika rozkładzie czasu pracy i przeciętnie 40 godzin na tydzień w przyjętym okresie rozliczeniowym nie stanowi pracy w godzinach nadliczbowych; jednakże nie jest pracą w godzinach nadliczbowych praca w wymiarze nie przekraczającym 8 godzin na dobę.”</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#EugeniaGienieczko">Wydaje mi się, że jest tu zakreślenie granic, kiedy pracy nie uważa się za pracę w godzinach nadliczbowych. Ponieważ skreślono art. 129 z oznaczeniem 1, posłowie znaleźli tu inne miejsce, żeby zachować zasadę.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#JanLityński">Czy są jeszcze uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#MaciejManicki">Nie wiem, czy użycie wyrazu „jednakże” po średniku, jest słuszne. To sugerowałoby, że jest to zaprzeczenie dla pierwszej części tego zdania. W istocie nie jest to jednak zaprzeczenie, raczej powtórzenie. Coś zgrzyta w redakcji tego przepisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#JacekSzczot">Dotyczy to sytuacji, w której pracownik jest zatrudniony w niższym wymiarze czasu niż pełen etat, a więc mniej niż 8 godzin na dobę.</u>
<u xml:id="u-152.1" who="#JacekSzczot">Konsekwentnie przyjmujemy z tych artykułów wykreślonych zapis, w którym nie uznajemy za pracę w godzinach nadliczbowych pracy ponad ustalony wymiar danego pracownika, ale nie przekraczający 8 godzin.</u>
<u xml:id="u-152.2" who="#JacekSzczot">Jeżeli jest ktoś zatrudniony na pół etatu, na 4 godziny, to dla niego 5, 6 i 7 godzina pracy nie stanowią pracy w godzinach nadliczbowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#MaciejManicki">W mojej ocenie, po średniku, powinno być napisane w ten sposób: „nie jest pracą w godzinach nadliczbowych także praca w wymiarze nie przekraczającym 8 godzin na dobę”.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#JacekSzczot">Wydawało nam się, że jest to tożsame, a bardziej precyzyjny zapis jest, naszym zdaniem, właściwszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#JanLityński">Czy pan poseł podtrzymuje wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#MaciejManicki">W tej sytuacji proponuję, aby tę zmianę zredagować w ten sposób:</u>
<u xml:id="u-156.1" who="#MaciejManicki">„13) w art. 136 dotychczasową treść oznacza się jako par.1 i dodaje się par. 2 w brzmieniu takim, że dotychczasową treść par. 2 daje się jako par. 1 i dodaje się par. 2 i par. 3.</u>
<u xml:id="u-156.2" who="#MaciejManicki">Par. 2 byłaby dotychczasowa treść do średnika, natomiast par. 3 - pozostała część po średniku, bez wyrazu „jednakże”.</u>
<u xml:id="u-156.3" who="#MaciejManicki">Sądzę, że taki zapis będzie bardziej klarowny. Nie będzie budził żadnych wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#MaciejSekunda">Jeśli dobrze zrozumiałem wypowiedź pana posła Szczota, to intencją zdania drugiego jest ustalenie zasady, że jeżeli pracownik pracuje na części etatu, i pracuje dłużej niż to wynika z tej części, to, jeżeli praca nie przekracza 8 godzin, nie jest pracę w godzinach nadliczbowych. Nie wiem tylko, czy jest to najlepsze miejsce dla pomieszczenia tej zasady, ponieważ art. 136 dotyczy zadaniowego czasu pracy.</u>
<u xml:id="u-157.1" who="#MaciejSekunda">Istotą zadaniowego czasu pracy natomiast było, że praktycznie rzecz biorąc, pracownik sam dysponował czasem pracy. Są grupy pracowników, którzy z tytułu rodzaju wykonywanej pracy nie podlegają ocenie, ani kontroli. Dotyczy to na przykład akwizytorów, gospodarzy domów, itd. Taki pracownik dostaje zadania i ma je wykonać, a czy on jednego dnia pracuje 12 godzin, a drugiego 4 - jest to już jego sprawa. Sądzę, że idea, która przyświecała temu zapisowi, jest słuszna, ale nie w tym miejscu, ponieważ art. 136 dotyczy zadaniowego czasu pracy. I o ile zgadzam się z pierwszym zdaniem, o tyle w tym drugim nic mi nie pasuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#JanLityński">Rozumiem, że jest to wniosek o skreślenie drugiej części zdania, bo jest to nie w tym miejscu. Czy ktoś ma inny wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#WitMajewski">Zgodziłbym się z tą uwagą. Rzeczywiście, taki zapis powinien być w art. 134. Proponuję, aby zapisać to w art. 134 jako kolejne paragrafy: 4 i 5.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#JacekSzczot">Dyskutowaliśmy ten problem na posiedzeniach podkomisji i stwierdziliśmy wtedy, że najlepszym miejscem jest właśnie art. 136, bo w ten sposób nie burzy się pewnego systemu, który tu jest zbudowany. Pewnego układu artykułów.</u>
<u xml:id="u-160.1" who="#JacekSzczot">Debatowaliśmy, czy nie przestawić tego do art. 134 również. Zdecydowaliśmy jednak, jako podkomisja, że nie przestawiamy.</u>
<u xml:id="u-160.2" who="#JacekSzczot">Powstaje teraz pytanie, czy faktycznie, zwłaszcza ta druga część zdania, nie powinna być gdzie indziej. Natomiast na pewno nie likwidowałbym art. 136 dotyczącego zadaniowego czasu pracy. Tylko par. 2, który dodajemy, musielibyśmy przenieść do art. 134. Jest to jednak dyskusyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#MaciejManicki">Zrozumiałem to w ten sposób. Art. 136 pozostaje tak jak jest, natomiast to, co jest dodawane, w rozbiciu na dwa paragrafy - zgodnie z moją wcześniejszą propozycją, ponieważ to czyni zapis bardziej czytelnym - rzeczywiście można przenieść w inne miejsce.</u>
<u xml:id="u-161.1" who="#MaciejManicki">Tym miejscem może być art. 134, ale jeszcze lepszym, według mnie, byłby art. 133 z oznaczeniem 2. Wtedy byłoby to uregulowane w ten sposób: przed art. 134, który mówi o dodatku, jest norma, która rozstrzyga, co nie jest pracą w godzinach nadliczbowych. Wtedy jest to jasne i klarowne.</u>
<u xml:id="u-161.2" who="#MaciejManicki">Najpierw mówimy, że „praca w granicach nie przekraczających dobowego wymiaru czasu pracy i określonego w obowiązującym pracownika rozkładzie czasu pracy i przeciętnie 40 godzin na tydzień w przyjętym okresie rozliczeniowym nie stanowi pracy w godzinach nadliczbowych.” A potem mówimy, że dodatek przysługuje za pracę w godzinach nadliczbowych. Wydaje mi się, że byłaby to najlepsza propozycja.</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#JacekSzczot">Dość długo dyskutowaliśmy nad tym zagadnieniem w podkomisji, była też tendencja, aby budować nowe artykuły. Umiejscowienie tego zapisu jako art. 133 z oznaczeniem 2 z rozbiciem na dwa paragrafy, wydaje mi się, że byłoby bardzo sensowne i pożądane.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#EugeniaGienieczko">Są różne możliwości pomieszczenia tej regulacji. Wydaje się jednak, że przyczepienie jej jako paragrafu 2 w art. 136 jest najmniej szczęśliwe. Można by zostawić ten zapis w art. 129, tuż po normach, ale można i tak, jak zaproponowali to dwaj panowie posłowie - w art. 133 z oznaczeniem 2. I to jest chyba najlepsze miejsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#JanLityński">Jaka jest więc ostateczna decyzja?</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#JacekSzczot">Aby umieścić w art. 136 par. 2 jako art. 133 z oznaczeniem 2 i treść par. 2 rozbić na dwa paragrafy. Pierwszy paragraf miałby brzmienie: „par. 1. Praca w granicach nie przekraczających dobowego wymiaru czasu pracy określonego w obowiązującym pracownika rozkładzie czasu pracy i przeciętnie 40 godzin na tydzień w przyjętym okresie rozliczeniowym nie stanowi pracy w godzinach nadliczbowych.” Drugi paragraf natomiast brzmiałby: „par. 2. Nie jest pracą w godzinach nadliczbowych praca w wymiarze nie przekraczającym 8 godzin na dobę”.</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#JanLityński">Czy jest zgoda na umieszczenie tego zapisu w tym miejscu? Nie ma sprzeciwu. Czy jest zgoda na takie sformułowanie tego zapisu?</u>
<u xml:id="u-166.1" who="#JanLityński">Rozumiem, że jest zgoda, a zatem zmianę 13 przyjmujemy. Zmiana 14.</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#JacekSzczot">Zmiana 14 dotyczy tytułu rozdziału IV działu szóstego Kodeksu pracy.</u>
<u xml:id="u-167.1" who="#JacekSzczot">To są przepisy dotyczące pracy w nocy oraz w niedzielę i święta, uzupełnione o sobotę. Jest to wskazanie, że chcemy mieć ten dzień wolny właśnie w sobotę.</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#JanLityński">Rozumiem, że sprawa oczywista, zmiana 14 została przyjęta. Zmiana 15.</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#JacekSzczot">Jest to konsekwencja poprzednich zmian. Jest w niej zawarte uzupełnienie, że do zapisów kodeksu w rozdziale dotyczącym pracy w niedziele, mają być dopisane także soboty. Chodzi o pracę w nocy, w sobotę, niedzielę oraz święta.</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#JanLityński">Przyjęliśmy zmianę 15.</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#MaciejSekunda">Zgadzałem się z wcześniejszą argumentacją, jednak pragnę zwrócić państwa uwagę na pewien błąd chyba, bo jeżeli zmiana w art. 138 w par. 1 będzie polegała na zastąpieniu święta wyrazem „sobota”, to trzeba pamiętać, że dalej jest powiedziane w ten sposób: „oraz święta określone odrębnymi przepisami są dniami wolnymi od pracy”.</u>
<u xml:id="u-171.1" who="#MaciejSekunda">Po zmianie będzie, więc: „niedziele oraz soboty określone odrębnymi przepisami”. Soboty nie są określone odrębnymi przepisami, tylko święta.</u>
</div>
<div xml:id="div-172">
<u xml:id="u-172.0" who="#JacekSzczot">Przepraszam, ale my wyraz „niedzielę” zastępujemy wyrazami „soboty, niedziele”, a reszta pozostaje bez zmian, a więc „oraz święta”.</u>
</div>
<div xml:id="div-173">
<u xml:id="u-173.0" who="#JanLityński">Zmiany 15, 16 i 17 są konsekwencją zmiany 2. Uważam te zmiany za przyjęte. Zmiana 18.</u>
</div>
<div xml:id="div-174">
<u xml:id="u-174.0" who="#JacekSzczot">W art. 142 w zdaniu pierwszym postanowiliśmy uzupełnić o następujący tekst: „z tym, że dobowy wymiar czasu pracy nie może przekraczać 16 godzin.” Rząd miał pewne zastrzeżenia do tego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-175">
<u xml:id="u-175.0" who="#MaciejManicki">Podejrzewam, że chciano coś poprawić w tych zapisach, biorąc pod uwagę fakt, że część pracowników chce po prostu pracować w układach, które pozwalają na pracę przemiennie: 12 na 24, 16 na 32 godziny. Do tej pory, o ile wiem, stosowane są z przymrużeniem oka, również przez Państwową Inspekcję Pracy, także układy 24 na 48 godzin.</u>
<u xml:id="u-175.1" who="#MaciejManicki">Kiedy więc wprowadzimy ograniczenie do 16 godzin, ten ostatni układ nie będzie mógł być stosowany. Nie wiem więc czy czasami nie wylewamy dziecka z kąpielą.</u>
</div>
<div xml:id="div-176">
<u xml:id="u-176.0" who="#JanLityński">Rozumiem, że jest to wniosek pod rozwagę, o odrzucenie zmiany 18.</u>
</div>
<div xml:id="div-177">
<u xml:id="u-177.0" who="#MaciejSekunda">Chciałbym wrócić jeszcze do zmiany 16. Mam wrażenie, że jest tu błąd, ponieważ jest powiedziane tak:...</u>
</div>
<div xml:id="div-178">
<u xml:id="u-178.0" who="#JanLityński">Przepraszam, ale niestety, zmianę tę już przyjęliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-179">
<u xml:id="u-179.0" who="#MaciejSekunda">Ale tu jest błąd, ponieważ przy tym brzmieniu art. 139 praca w sobotę będzie możliwa tylko w przypadku układu zbiorowego pracy.</u>
<u xml:id="u-179.1" who="#MaciejSekunda">Deprecjonujemy regulamin pracy, umowę o pracę, a podkreślamy układ zbiorowy.</u>
<u xml:id="u-179.2" who="#MaciejSekunda">Zwracam państwa uwagę, że wcześniej, w art. 129 z oznaczeniem 7 jest powiedziane: „systemy i rozkłady czasu pracy określa się w układzie zbiorowym pracy, regulaminie pracy lub w umowie o pracę”.</u>
<u xml:id="u-179.3" who="#MaciejSekunda">Musimy pamiętać o tym, że układy zbiorowe pracy nie funkcjonują w wielu firmach. Konsekwencją tamtych ustaleń jest dopisanie regulaminu pracy i umowy o pracę.</u>
</div>
<div xml:id="div-180">
<u xml:id="u-180.0" who="#JanLityński">Zmianę 16 mamy już przyjętą. Nie ma żadnej możliwości powrotu do tej zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-181">
<u xml:id="u-181.0" who="#JacekSzczot">Nie ma przeszkód. Ustaliliśmy wyraźnie, że praca w soboty, w niedzielę oraz w święto jest dozwolona w określonych przypadkach. I te przypadki są wymienione. Jednakże zezwoliliśmy na to, aby tam, gdzie są układy zbiorowe, pracownicy mogli wyrazić w tych układach zgodę na zatrudnianie ich w innych jeszcze przypadkach w soboty. Ale tylko w soboty. Tam, gdzie układów zbiorowych pracy nie ma, na takie odstępstwo nie zezwalamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-182">
<u xml:id="u-182.0" who="#JanLityński">Dziękuję, kończymy dyskusję, resztę panowie wyjaśnią sobie po posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-182.1" who="#JanLityński">Zmiana 18. Jest wniosek pana posła Manickiego o zastanowienie się nad tym zapisem.</u>
</div>
<div xml:id="div-183">
<u xml:id="u-183.0" who="#WitMajewski">Proponowałbym, aby nie uprawiać takiej fikcji. Nawet 24 godziny dyżuru, to już trzeba zachować pewien poziom bezpieczeństwa. 16 godzin to już jest ponad wszelkie możliwe wymiary. Dopuszczenie 24 na 48 godzin jest ryzykowne.</u>
</div>
<div xml:id="div-184">
<u xml:id="u-184.0" who="#MaciejManicki">Panie pośle, są urządzenia, przy których dyżuruje 8 ludzi na zmianę. Dwóch śpi, dwóch czuwa, a dwóch robi jeszcze co innego. To wynika z techniki obsługi tego urządzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-185">
<u xml:id="u-185.0" who="#JanLityński">Tego typu dyskusja może doprowadzić do tego, że stworzymy bardzo niedobry przepis. Moim zdaniem, nie jesteśmy przygotowani do takiej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-186">
<u xml:id="u-186.0" who="#MariaŁojeczko">Art. 142 Kodeksu pracy dotyczy takiego rodzaju prac, które charakteryzują się mniejszym wysiłkiem psychofizycznym i fizycznym, w stosunku do stanowisk normalnych, roboczych, na przykład przy taśmie produkcyjnej. Jest to praca polegająca na dozorze urządzeń lub związana z pozostawaniem w gotowości do pracy.</u>
<u xml:id="u-186.1" who="#MariaŁojeczko">W związku z tym, obecna redakcja przepisu pozwala stosować wymiar dobowy czasu pracy przy tego rodzaju pracach, ale nie określa maksymalnego limitu tego wymiaru czasu pracy. Faktycznie, z tego przepisu można wyprowadzać wniosek, że 24 godziny na dobę może trwać zmiana robocza. Zmiana zaproponowana do tego przepisu zmierza do ograniczenia dobowego czasu pracy do 16 godzin, tak aby pewna część doby roboczej pozostawała jednak w dyspozycji pracownika, na cele wypoczynku.</u>
</div>
<div xml:id="div-187">
<u xml:id="u-187.0" who="#JanLityński">Czy podkomisja, proponując tę zmianę, dysponowała materiałami dotyczącymi, o jakie rodzaje pracy chodzi, jakie skutki spowoduje to ograniczenie do 16 godzin, zarówno pracownicze jak i psychofizyczne. Czy 24 godziny okazałoby się okresem zbyt długim, czy może zbyt krótkim? Czy podkomisja w ogóle zajmowała się tym problemem? Czy też po prostu, zajęła się tą sprawą tak jak powiedział pan poseł Wit Majewski: 24 godziny wydaje się to trochę za długo, a więc zróbmy 16 godzin. Ale równie dobrze podkomisja mogła zaproponować 12 godzin lub 3 godziny.</u>
<u xml:id="u-187.1" who="#JanLityński">W związku z tym chciałem się dowiedzieć czy podkomisja dysponowała konkretnymi badaniami, danymi dotyczącymi tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-188">
<u xml:id="u-188.0" who="#JacekSzczot">Oczywiście, podkomisja opiera się wyłącznie na informacjach rzetelnych, przedstawianych przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej oraz inne organizacje. Także w tej materii dyskutowaliśmy dość długo. Sprawy były zgłaszane przez przedstawicieli różnych związków zawodowych.</u>
<u xml:id="u-188.1" who="#JacekSzczot">Z drugiej strony Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej przedstawiło całą koncepcję, jak wygląda praca przy dozorze, przy pilnowaniu różnych urządzeń, jakie są z tego tytułu zagrożenia dla pracowników zatrudnionych na przykład przy dozorze urządzeń, którzy pracownicy mogą być zatrudniani w razie awarii, a którzy potem mogą wykonywać pracę, co przekracza pewne normy czasu pracy.</u>
<u xml:id="u-188.2" who="#JacekSzczot">Po dość szerokich wyjaśnieniach, a pan poseł Majewski w części obrad dotyczących tej materii uczestniczył, ponieważ omawialiśmy to zagadnienie dokładnie na dwóch posiedzeniach, znał część wypowiedzi, natomiast na innym, na którym pana posła Majewskiego już nie było, przedstawiciele Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej szeroko wyjaśniali zagrożenia płynące dla pracowników zatrudnionych przy dozorze urządzeń lub związanych częściowo z pozostawaniem w pogotowiu do pracy. Ustalono, że dla ochrony pracownika, ochrony jego zdrowia, prawa do wypoczynku, najlepszym jest ograniczenie do 16 godzin na dobę, pracy w takim systemie. Resztę doby pracownik powinien poświęcić na odpoczynek. Potrzebna jest gwarancja 8 godzin wypoczynku dla pracowników.</u>
<u xml:id="u-188.3" who="#JacekSzczot">Po tych wyjaśnieniach Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej uznaliśmy, że 16 godzin jest właśnie tym limitem, który jest najbardziej odpowiedni w tym miejscu.</u>
</div>
<div xml:id="div-189">
<u xml:id="u-189.0" who="#MaciejManicki">Jest parę kwestii. Przede wszystkim wydaje mi się, że nie poseł Wit Majewski protestował przeciwko temu przepisowi, a ja nie brałem udziału w pracach podkomisji.</u>
<u xml:id="u-189.1" who="#MaciejManicki">Problemy sprowadzają się jeszcze do innych kwestii. Po pierwsze - jeśli mówimy o wypoczynku, do którego ma prawo pracownik, aby pójść do domu, znam takich pracowników, którzy w pracy wypoczywają, bo w domu czeka na nich teściowa. Tak, więc pojęcie wypoczynku też może być względne.</u>
<u xml:id="u-189.2" who="#MaciejManicki">Na serio, proponuję, abyśmy procedując tę ustawę, skoncentrowali się tylko i wyłącznie na sprawie dotyczącej tylko i wyłącznie skrócenia czasu pracy. Nie chciejmy teraz naprawić całego Kodeksu pracy. Mogę wskazać jeszcze kilka innych miejsc Kodeksu pracy, które należałoby być może przy okazji naprawić. Tylko że wtedy może stworzyć taką sytuację, że sprawa wyjdzie zupełnie poza ramy dyskusji nad tym projektem. Ze względu na higienę tego rozwiązania, które i tak jest bardzo kontrowersyjne, proponuję odstąpić od zmian, które wychodzą poza stricte dotyczące skrócenia czasu pracy. A ta zmiana właśnie jest zmianą innego rodzaju, niż jedynie skrócenie normy czasu pracy. Z tej właśnie przyczyny proponuję skreślić zmianę 18.</u>
</div>
<div xml:id="div-190">
<u xml:id="u-190.0" who="#IrenaBoruta">Nie mam już tu zbyt wiele do dodania, ponad to, co powiedział pan poseł Szczot. Może tylko to, że gdyby przyjąć tę normę 16 godzin, oczywiście okres wypoczynku, który przysługiwałby pracownikowi, uległby wydłużeniu. Takie rozwiązanie wypływałoby nie tylko z rozsądku, ale również dlatego, że tego typu rozwiązania przewiduje się w dyrektywie 104 wspólnot europejskich.</u>
<u xml:id="u-190.1" who="#IrenaBoruta">Jeśli chodzi o uwagę pana posła Manickiego, rysowałoby się jeszcze takie rozwiązanie: w naszym, rządowym projekcie zmiany Kodeksu pracy przewidujemy zmiany idące w tym kierunku. Zmiany, które zaproponujemy, są w znacznie większym stopniu rozwinięte, kompleksowe. Uwzględniają wszystkie aspekty sprawy. Gdyby Wysoka Komisja wyłączyła ten aspekt zagadnienia z nowelizacji, w najbliższym czasie sprawa ta doczeka się rozwiązania w kolejnym akcie prawnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-191">
<u xml:id="u-191.0" who="#JanLityński">Przykro mi, ale w tym, co pani powiedziała, nie odgadłem stanowiska rządu i nie wiem, jakie ono jest. Ale trudno, będziemy głosować nieświadomi tego stanowiska. Rozumiem, że pan poseł Manicki wnioskuje o skreślenie zmiany 18?</u>
</div>
<div xml:id="div-192">
<u xml:id="u-192.0" who="#MaciejManicki">Proponuję, biorąc pod uwagę warunki, żeby podkomisja zechciała zrezygnować z tego przepisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-193">
<u xml:id="u-193.0" who="#JanLityński">A zatem, to nie jest wniosek o skreślenie zmiany 18.</u>
</div>
<div xml:id="div-194">
<u xml:id="u-194.0" who="#WitMajewski">Można się zgodzić, że ten przepis nie jest decydujący dla celu tej nowelizacji. Proponuję, aby na zasadzie konsensusu zrezygnować z tego ograniczenia. Ponadto, według mnie, dzisiaj nie wolno przekraczać 12 godzin pracy na dobę. Praca ponad 12 godzin jest niezgodna z prawem. Praktyka, która mówi o 24 godzinach dyżuru jest już sytuacją wirtualną z punktu widzenia prawa. Proponuję, abyśmy pozostawili ten problem do odrębnych negocjacji z rządem.</u>
</div>
<div xml:id="div-195">
<u xml:id="u-195.0" who="#JanLityński">Czy w związku z tym podkomisja wycofuje ten wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-196">
<u xml:id="u-196.0" who="#JacekSzczot">Nie, ten wniosek musi być głosowany. Nie ma na sali wszystkich członków podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-197">
<u xml:id="u-197.0" who="#MaciejManicki">W tej sytuacji, proponuję załatwić sprawę proceduralną inaczej. Postawię wniosek o skreślenie tej zmiany i liczę na to, że nie będzie sprzeciwu. Jest to wniosek dalej idący, bo o skreślenie, o odrzucenie zmiany 18.</u>
<u xml:id="u-197.1" who="#MaciejManicki">Jeśli nie będzie sprzeciwu, wniosek nie musi być głosowany.</u>
<u xml:id="u-197.2" who="#MaciejManicki">Może Biuro Legislacyjne KS potwierdzi czy mam rację? Mam rację.</u>
</div>
<div xml:id="div-198">
<u xml:id="u-198.0" who="#JanLityński">Jest wniosek o odrzucenie zmiany 18. Czy ktoś jest przeciwny temu wnioskowi?</u>
<u xml:id="u-198.1" who="#JanLityński">Nie ma sprzeciwu. Zmiana 18 została odrzucona. Zmiana 19.</u>
</div>
<div xml:id="div-199">
<u xml:id="u-199.0" who="#JacekSzczot">Zmiana 19 jest konsekwencją wcześniej przyjętej zmiany tygodniowej normy czasu pracy. Dotyczy art. 154, litera a i b: w par. 2 nastąpiło dodanie sobót, w par. 3 jest kwestia dotycząca urlopu i wskazanie w sposób precyzyjny, że chodzi o ten dzień. Do tej pory par. 3 powoływał się na artykuły, które skreśliliśmy, a więc przenosząc zasadę z art. 129 z oznaczeniem 1, wyjaśniliśmy ją w sposób pełny i zaproponowaliśmy takie brzmienie par. 3: „Pracownikowi zatrudnionemu w ruchu ciągłym oraz w czterobrygadowej lub podobnej organizacji pracy urlopu udziela się w dniach, które zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy są dla niego dniami pracy”. Jest to więc pewna konsekwencja i chęć zachowania zasady, która do tej pory obowiązywała.</u>
</div>
<div xml:id="div-200">
<u xml:id="u-200.0" who="#JanLityński">Dziękuję, zmiana 19a - nie ma sprzeciwu. Zmiana 19b - nie ma sprzeciw. Komisja przyjęła zmianę 19. Art. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-201">
<u xml:id="u-201.0" who="#JacekSzczot">Art. 2 jest istotny. Komisja musi podjąć decyzję, czy chcemy zachowania i gwarancji dla pracowników, nienaruszalności ich wynagrodzenia w związku z obniżeniem tygodniowej normy czasu pracy oraz ustalenia pewnej zasady dotyczącej wynagradzania pracowników, którzy są zatrudniani i wynagradzani według stawek godzinowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-202">
<u xml:id="u-202.0" who="#JanLityński">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem art. 2?</u>
<u xml:id="u-202.1" who="#JanLityński">Komisja przyjęła art. 2 zdecydowaną większością głosów. Art. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-203">
<u xml:id="u-203.0" who="#JacekSzczot">Art. 3 określa nam termin wejścia w życie ustawy. Chodzi o to, żeby nie burzyć pewnego systemu obowiązującego w trakcie roku kalendarzowego. Zaproponowaliśmy, aby nowelizacja tej ustawy weszła w życie 1 stycznia 2001 roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-204">
<u xml:id="u-204.0" who="#JanLityński">Stawiam wniosek, aby ustawa ta weszła w życie z dniem 1 stycznia 2002 roku. Musimy więc te propozycje przegłosować. Kto jest za wnioskiem podkomisji?</u>
<u xml:id="u-204.1" who="#JanLityński">Większość opowiedziała się za wnioskiem podkomisji. Art. 3 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-204.2" who="#JanLityński">Pozostało nam przegłosować wniosek o przyjęcie całości projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-204.3" who="#JanLityński">Proszę o sprawdzenie quorum. Nie sprawdzałem quorum wcześniej, abyśmy mogli wykonać całą pracę. Jednak przyjęcie projektu całej ustawy jest sprawą zbyt poważną, aby decydować o tym bez wymaganego quorum. Niestety, nie ma quorum.</u>
</div>
<div xml:id="div-205">
<u xml:id="u-205.0" who="#WitMajewski">W takim stanie rzeczy wnoszę, aby to quorum zwołać jeszcze w trakcie tego posiedzenia Sejmu, najpóźniej w piątek.</u>
</div>
<div xml:id="div-206">
<u xml:id="u-206.0" who="#JanLityński">Rozumiem, że Komisje przyjmują ten wniosek. Postaram się zwołać quorum jeszcze w trakcie tego posiedzenia Sejmu, abyśmy mogli przegłosować ten projekt ustawy. Dziękuję bardzo, zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>