text_structure.xml
37 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#BarbaraImiołczyk">W imieniu przewodniczących Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej, Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej otwieram posiedzenie trzech komisji. W porządku dziennym obrad mamy pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych - druk sejmowy nr 2031. Czy do porządku obrad macie państwo uwagi bądź dodatkowe propozycje? Nie widzę, zatem porządek obrad został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#BarbaraImiołczyk">Proszę pana posła Michała Kaczmarka, który reprezentuje posłów wnioskodawców, o przedstawienie projektu ustawy. Oddaję panu głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MichałKaczmarek">Omawiany projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych odnosi się do problematyki gospodarowania szczególnego rodzaju zasobami. Cechą charakterystyczną tych zasobów jest ich nieodnawialność lub długi i kosztowny proces przywracania do pierwotnej funkcji, brak możliwości przemieszczanie oraz stałe zmniejszanie i to następujące w skali globalnej.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MichałKaczmarek">Polskie zasoby gruntów rolnych, a więc tych, które są lub mogą być użytkowane, są szacowane na 18 mln 442 tys. ha. Daje to wskaźnik na jednego mieszkańca w wysokości 0,48 ha, co plasuje nasz kraj na wysokiej pozycji wśród krajów europejskich. Należy jednak zaznaczyć, że blisko 13% użytków rolnych jest trwale lub okresowo odłogiem. Odłogowaniu podlegają głównie zasoby gleb o najniższych wskaźnikach bonitacji, których naturalną koleją rzeczy powinno być przeznaczenie pod zalesienie. Proces ten przebiega w naszym kraju dosyć powolnie. Mimo to stopień lesistości kraju systematycznie wzrasta i według danych Głównego Urzędu Statystycznego wynosiła w roku 1998 już 28,4%.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MichałKaczmarek">Przytoczona wcześniej charakterystyka zasobów, jakimi są grunty rolne i leśne, wskazuje na konieczność bardzo rozważnego gospodarowania tymi zasobami. Celowi temu służy ustawa, której projekt zmiany jest przedmiotem dzisiejszych rozważań trzech komisji. Trudno stwierdzić, że ochronie gruntów rolnych i leśnych służą także przepisy regulujące problematykę ochrony środowiska naturalnego i zmienione niedawno przepisy o podatku rolnym. Polskie prawo z zakresu ochrony gruntów rolnych i leśnych jest prawem dobrym, zapewnia ich skuteczną ochronę i zmusza do rozważnego gospodarowania. Nie oznacza to wcale, że nie należy dążyć do zmian, które umożliwiają dostosowanie przepisów do przekształcającej się wciąż rzeczywistości. Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w przypadku pewnych niewielkich obszarów leżących na terenach zurbanizowanych i objętych planami miejscowego zagospodarowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MichałKaczmarek">Prosiłbym panią przewodniczącą o interwencję. Na sali jest taki rozgardiasz, że trudno mi mówić.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#BarbaraImiołczyk">Serdecznie proszę państwa o spokój i przerwanie rozmów i umożliwienie panu posłowi Michałowi Kaczmarkowi przedstawienie nam projektu nowelizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MichałKaczmarek">Z punktu widzenia przydatności rolniczej wymienione grunty są mało cenne, bardzo często już wyłączone z użytkowania rolniczego mimo posiadanej wysokiej klasy bonitacyjnej. Co więcej - ze względu na bezpośrednie położenie w sąsiedztwie jednostki urbanistycznej ośrodków przemysłowych i dróg o dużym natężeniu ruchu, grunty te nie mogą pełnić przypisanej im funkcji z uwagi na znaczny stopień skażenia związkami pierwiastków szkodliwych dla zdrowia ludzi i zwierząt. Proces przywracania tych terenów do pierwotnej funkcji jest ekonomicznie nieuzasadniony, mimo wysokiego wskaźnika bonitacji gleb.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MichałKaczmarek">Jednocześnie wspomniane grunty stanowią bardzo cenną rezerwę terenów warunkujących możliwości rozwojowe całego szeregu miejscowości w kraju. O ich atrakcyjności decyduje zarówno położenie w obrębie miast jak i możliwość szybkiego uzbrojenia w infrastrukturę techniczną, co jest warunkiem uruchomienia procesów inwestycyjnych. Obszary te w trakcie opracowań planistycznych z reguły były przeznaczane pod inwestycje o różnym stopniu intensywności. Było to potwierdzane przez właściwe władze, to jest Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Ministerstwo Ochrony Środowiska lub wojewodę, w formie wyrażenia zgody na wyłączenie gruntów z użytkowania rolniczego lub leśnego.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#MichałKaczmarek">Samorządy gmin wykonując plan miejscowego zagospodarowania przestrzennego, poniosły określone koszty traktując je, jako niezbędne nakłady skierowane na rozwój swojej miejscowości. Uruchomienie tej rezerwy rozwojowej napotyka na trudną do pokonania barierę w postaci wysokich kosztów wynikających z opłat za trwałe wyłączenie tych gruntów z produkcji.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#MichałKaczmarek">Wspomniane opłaty mają bezpośredni wpływ na całość kosztów inwestycyjnych powodując niejednokrotnie rezygnację z lokalizacji kapitałów w konkretne przedsięwzięcie.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#MichałKaczmarek">Opisana sytuacja uniemożliwia wielu samorządom realizację strategii rozwojowej, skutecznie hamując między innymi możliwości ograniczenia bezrobocia. Restrykcyjny charakter opłat w odniesieniu do terenów o wysokim wskaźniku bonitacji, leżących w granicach administracyjnych miast, nie służy również ochronie zasobów gruntów rolnych. Dochodzi do sytuacji, w której inwestycje lokowane są poza obszarem zurbanizowanym na terenach faktycznie użytkowanych rolniczo i wyłączonych z produkcji tylko dlatego, że opłaty z tego tytułu są niższe. Należy dodać, że dodatkowym skutkiem negatywnym jest pewien chaos przestrzenny i brak ładu urbanistycznego.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#MichałKaczmarek">Przyjęcie proponowanej zmiany w zapisach ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych znosi opisane wcześniej negatywne zjawiska. Co więcej - przyczynia się do faktycznej ochrony zasobów ziemi użytkowanej rolniczo.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#MichałKaczmarek">Dodatkowym pozytywnym skutkiem proponowanej nowelizacji będzie ożywienie procesów inwestycyjnych uruchamiających rezerwy rozwojowe. Tym samym spowoduje to ożywienie gospodarcze wielu ośrodków miejskich. Reasumując; należy odpowiedzieć na podstawowe pytanie czego w istocie dotyczy nowelizacja, jakie będą potencjalne skutki jej wprowadzenia. Odpowiedź na te pytania da się przedstawić w kilku punktach.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#MichałKaczmarek">1. Nowelizacja powoduje, że wyłączenie gruntów z produkcji rolnej przesądza miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego bez konieczności uzyskania dodatkowej decyzji w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#MichałKaczmarek">2. Do celów inwestycyjnych uruchomione zostaną rezerwy terenów leżące w granicach administracyjnych miejscowości.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#MichałKaczmarek">3. Nowelizacja stwarza warunki do ożywienia rozwoju gospodarczego i realizacji lokalnych strategii rozwojowych.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#MichałKaczmarek">4. Bezpośrednim skutkiem nowelizacji będzie również ochrona dotychczasowych gruntów znajdujących się poza granicami administracyjnymi miast.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#MichałKaczmarek">5. Należy programować pozytywny wpływ nowelizacji na zwiększenie budżetów samorządów lokalnych w wyniku ożywienia gospodarczego, będących następstwem procesów inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#MichałKaczmarek">Wydaje się, że przytoczone argumenty stanowią wystarczającą przesłankę przemawiającą za przyjęciem projektu nowelizacji ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BarbaraImiołczyk">Chciałam zapytać pana ministra Zbigniewa Chrzanowskiego, sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, czy rząd zajął stanowisko wobec poselskiego projektu nowelizacji? Jeśli tak się stało, to poproszę pana ministra o przedstawienie tego stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewChrzanowski">Tak, potwierdzam, że rząd zajął stanowisko w stosunku do zgłoszonego poselskiego projektu nowelizacji ustawy. Jest to stanowisko negatywne. Dlaczego? Już odpowiadam.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#ZbigniewChrzanowski">Proponowana zmiana art. 11 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych zmierza do stworzenia znacznie korzystniejszych warunków inwestowania na obszarach miast niż na terenach wiejskich. Zaakceptowanie tej propozycji przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi, a także przez rząd, odpowiedzialnego za wielofunkcyjny rozwój obszarów wiejskich, w tym pozarolniczej przedsiębiorczości w celu tworzenia nowych miejsc pracy, spowodowałoby negatywny odbiór społeczny na wsi. Okazałoby się bowiem, że inwestorzy na terenie gmin wiejskich płaciliby zarówno należności, jak i opłaty roczne z tytułu wyłączenia gruntów rolnych z produkcji. Natomiast podmioty inwestujące na terenie miast, będące z reguły lepiej wyposażone w infrastrukturę techniczną, byłyby od tych opłat zwolnione.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#ZbigniewChrzanowski">Ponadto podkreślamy w swym stanowisku, że głównym celem ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych jest szczególna ochrona przed zainwestowaniem gruntów rolnych o wysokim potencjale produkcyjnym tych gruntów klasy I i III. Ochrona ta polega na ograniczeniu możliwości przeznaczenia takich gruntów na cele nierolnicze. Jeżeli już nie można tego uniknąć, to należałoby obciążyć inwestorów obowiązkiem stosownych opłat. Od obowiązku tego nie ma żadnych zwolnień i ulg, z wyjątkiem należności za grunty zajmowane na budownictwo mieszkaniowe.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#ZbigniewChrzanowski">Stwierdzamy, że proponowana nowelizacja nie byłaby zgodne z głównym celem funkcjonowania ustawy, którzy zakłada, że działalność inwestycyjna podejmowana na gruntach najwyższej jakości stanowiących zaplecze żywnościowe kraju i obejmuje 25% ogólnej powierzchni użytków rolnych, powinna powodować dla inwestorów dodatkowe koszty. Chodzi o to, aby tym sposobem wymuszać na tych inwestorach racjonalne decyzje lokalizacyjne.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#ZbigniewChrzanowski">Natomiast środki uzyskiwane z tytułu wyłączenia z produkcji takich gruntów powinny być kierowane na rekultywację innych terenów, a także na modernizacje i budowę dróg dojazdowych do gruntów rolnych. Środki te obecnie służą gminom na podejmowanie tych prac niezbędnych na wsi. Tyle słów wyjaśnienia ze strony rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#BarbaraImiołczyk">Zabierze teraz głos pan poseł reprezentujący wnioskodawców. Jak rozumiem pan poseł chce odpowiedzieć na stanowisko rządu, a następnie otwarta zostanie dyskusja.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MichałKaczmarek">Z uwagi na stanowisko rządu wyrażone przez pana ministra Zbigniewa Chrzanowskiego, chciałbym zwrócić uwagę na kilka spraw. Nie zgadzam się z opinią, że ta ustawa w jakiś sposób zabiera szansę gminom wiejskim. Zgodnie z art.2 wyżej wymienionej ustawy grunty pod urządzeniami zaopatrzenia w wodę, kanalizacji, utylizacji ścieków i odpadów dla potrzeb rolnictwa, czy pod drogami dla gruntów rolnych, są gruntami rolnymi. A więc nie wymagają ich wyłączenia spod produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MichałKaczmarek">W przypadku gmin wiejskich powoduje to zmniejszenie ograniczeń utrudniających realizację infrastruktury technicznej wsi, a zarazem tworzenia nowych pozarolniczych miejsc pracy. Z tymi wszystkimi utrudnieniami mamy do czynienia na obszarach gmin miejskich. Poza tym warto mieć na uwadze skalę zjawiska. Polska ma bardzo niewiele gleb o wysokiej bonitacji. Granice administracyjne miast są ustalone, podobnie jak plany przestrzennego zagospodarowania. Jeżeli więc się trafi kawałek ziemi o II czy III klasie, to wysokie koszty opłat za ich odrolniczenie uniemożliwiają działania inwestorów. Koszty są tak bardzo wysokie, że tereny te przestają już być atrakcyjne dla inwestorów.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MichałKaczmarek">Miasto posiadając plan zagospodarowania przestrzennego i zgodę na wyłączenie wspomnianych obszarów rolniczych, staje się w praktyce niewolnikiem tych gruntów. One są często położone przy szlakach komunikacyjnych.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MichałKaczmarek">Obecnie w kraju mamy 92 powiaty o szczególnym zagrożeniu strukturalnym bezrobociem. Jeżeli mamy przyciągać do tych obszarów inwestorów, to wysokie opłaty rolnicze stanowią dla nich wielką barierę, często nie do pokonania.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MichałKaczmarek">Obecnie robione są dodatkowe ekspertyzy, które mają odpowiedzieć na pytanie ile takich gruntów znajduje się w planach zagospodarowania przestrzennego obszarów miejskich. W klasach I-III grunty takie nie stanowią nawet 1 procenta. Taki jest przynajmniej wstępny szacunek, ale jak powiedziałem, będzie to dokładnie policzone. Nie trzeba więc tworzyć mitów, że jest to zjawisko mogące spowodować znaczną utratę dochodów na fundusz ochrony gruntów rolnych i leśnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WiesławWoda">Przedłożony i rozpatrywany dzisiaj projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych jest kolejnym projektem, który zmierza do zniesienia ograniczeń zajmowania gruntów rolnych na różne cele. Przedtem Sejm uchwalił ustawę o autostradach płatnych, w której również zniesiono opłaty za przejmowanie gruntów na cele nierolnicze. Oznacza to uszczerbek w dochodach funduszu ochrony gruntów rolnych i leśnych. Ta ustawa jest kolejną, która spowoduje dalszy uszczerbek w dochodach tego funduszu.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#WiesławWoda">Rodzą się co najmniej dwie istotne wątpliwości. Po pierwsze: jeżeli wprowadzimy tę ustawę, to inwestor mając do wyboru zajęcie na cele inwestycyjne gruntów klasy I albo VI, to oczywiście wybierze grunt klasy I, bo zwykle ten jest bardziej przydatny dla budownictwa inwestycyjnego. Jest to związane z klasą tego terenu. Stąd też inwestor będzie preferował zajmowanie gruntów rolnych najwyższych klas.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#WiesławWoda">Po drugie: zmniejszenie dochodów funduszu ochrony gruntów rolnych i leśnych spowoduje ograniczenie wpływów finansowych na fundusz, a w konsekwencji ograniczenie nakładów na rekultywację gruntów. Dlatego moja opinia o tym projekcie ustawy jest negatywna.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ElżbietaBarys">Podzielając wypowiedzi przedmówców chciałabym dodać jeszcze jeden argument przemawiający za negatywnym zaopiniowaniem tej ustawy. Z art. 11 jednoznacznie wynika, mówi o tym ust.1, że wyłączenie z produkcji użytków rolnych może nastąpić po wydaniu decyzji zezwalających na takie wyłączenie. W decyzji określa się obowiązki związane z wyłączeniem.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ElżbietaBarys">Natomiast w projekcie nowelizacji art. 11 mówi się, że „nie wymaga się decyzji, o których mowa w ust. 1 i 2”, ale zaraz dodaje się jednak warunek, że grunty rolne znajdujące się w granicach administracyjnych miast i zostały przeznaczone w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego na cele nierolnicze i nieleśne, uzyskały zgodę na wyłączenie z produkcji rolnej lub leśnej. Pytam wobec tego: czy jest taki przepis mówiący kto i w jakiej formie miałby wystąpić o taką zgodę? Czy ma to ewentualnie zrobić gmina przed sporządzeniem planu zagospodarowania przestrzennego?</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ElżbietaBarys">W proponowanej zmianie art. 11 mamy do czynienia z ewidentną sprzecznością logiczną. Szczerze mówiąc jest to mówienie o tym samym. Bo zgodę można uzyskać tylko w formie decyzji administracyjnej, bo właściwy organ może dać zezwolenie tylko w takiej formie. Potwierdza to również opinia Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu z czerwca br. Moim zdaniem proponowany zapis art. 11 wprowadzi absolutne zagmatwanie prawne, a także wątpliwości co do wydawania takiej zgody. Niby kto miałby taką zgodę wydawać i w jakiej formie? Z powyższych względów wnoszę o odrzucenie poselskiego projektu zmiany ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzSzczygielski">Chciałbym zweryfikować dane dotyczące skali zagadnienia, o którym mówimy. Pan poseł Michał Kaczmarek powiedział, że Polska ma wskaźnik 0,48 ara użytków rolnych na jednego mieszkańca, co daje nam wysoką pozycję w skali europejskiej. Wypada jednak przypomnieć, że wskaźnik posiadania gruntów wartościowych mieszczących się w klasach od I do III, a więc tych najbardziej produkcyjnych, wynosi już tylko 0,13%. To daje nam jedno z ostatnich miejsc w Europie. Nie musi to być argumentem rozstrzygającym w dyskusji, ale podałem te wielkości dla uporządkowania naszej wiedzy na ten temat. Sądzę, że z tego faktu powinien wypływać określony wniosek.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#KazimierzSzczygielski">Omawiany projekt, jak rozumiem, jest pewną pochodną naszych działań, które były podejmowane chyba dwa lata temu. Chodziło konkretnie o miasto Mielec, które chciało rozwinąć swoje działanie inwestycyjne. Padła wówczas propozycja dotycząca zresztą tylko Mielca. Chodziło o to, aby w specjalnej strefie ekonomicznej zdjąć ograniczenie odrolnienia gruntów na cele inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#KazimierzSzczygielski">Propozycja zawarta w projekcie poselskim jest kusząca, mam na myśli tezę o rozwoju miast i likwidacji bezrobocia. Podtrzymuję jednak opinie rządu, że jest to rozwiązanie niesprawiedliwe dla terenów wiejskich.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#KazimierzSzczygielski">Przedstawiciel wnioskodawców powiedział prawdę mówiąc o zwolnieniu z opłat urządzeń związanych z produkcją rolną. Ale przecież my teraz nie mówimy o tego typu urządzeniach, tylko o komercyjnych inwestycjach innego typu.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#KazimierzSzczygielski">Klasycznym przykładem są tereny położone na podwrocławskich Bielanach. Gdyby miały to być tereny przeznaczone na produkcję rolną, to dlaczego by ich nie odblokować, ale one mają być przeznaczone pod produkcję komercyjną. Dla jakiego tytułu dla inwestycji komercyjnej należałoby ściągać opłaty z tytułu funduszu ochrony terenów rolnych i leśnych, które też są dochodem i służą gminie. Nie wiem, czy to wyjdzie na korzyść gminie, a takie było ekonomiczne uzasadnienie omawianego projektu poselskiego.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#KazimierzSzczygielski">Kolejna sprawa, to uzasadnienie, że chodzi o rozwój ekstensywny. Nie widzę uzasadnienia dla którego rozwój miast w sensie inwestowania w przestrzeń, ma wyłącznie dotyczyć rozbudowy w przestrzeni. Trzeba wziąć pod uwagę kondycję naszego przemysłu. Wiele zakładów przemysłowych znajdujących się w miastach dysponuje ogromnymi nie zagospodarowanymi przestrzeniami. Nie możemy patrzyć na rozwój przemysłu jedynie przez pryzmat jego rozwoju przestrzennego, nie biorąc pod uwagę tych terenów, które znajdują się już w obszarze miasta. To zwalnia nas z chłodnej analizy rozwoju przemysłu przez wykorzystanie istniejących możliwości wynikających z posiadanych terenów. W ten sposób możemy stracić cenne przyrodniczo obszary.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#KazimierzSzczygielski">Kolejna kwestia, o której najlepiej zapewne mógłby się wypowiedzieć pan prezes Dionizy Beda z Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, a którego przepraszam za imienne wywołanie. To przecież nie jest tak, że w rzeczywistości polskiego planowania jest dużo miast posiadających gotowe plany zagospodarowania pod rządami nowej ustawy.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#KazimierzSzczygielski">Wnioskodawcy nie biorą pod uwagę sytuacji, kiedy takiego planu zagospodarowania jakaś gmina nie ma. Co w takiej sytuacji robić? To też jest kwestia do rozstrzygnięcia. Ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym przewiduje odpowiednie procedury, ale w proponowanej zmianie art. 11 mówi się wyłącznie o gruntach, które w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego zostały przeznaczone na cele nierolnicze lub nieleśne oraz uzyskały zgodę na wyłączenie z produkcji rolnej lub leśnej. A jeśli takiego planu nie ma, to w jakim to odbywa się trybie? Tego w projekcie poselskim nie ma.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#KazimierzSzczygielski">Ostatnia sprawa wiąże się z kategoriami ekonomicznymi oceny projektu. Ponieważ jestem z Opola posłużę się przykładem ze swego terenu, a związanego z powodzią, która nawiedziła nasze województwo, inne zresztą również. Dopuszczaliśmy wykonywanie różnego rodzaju inwestycji nie uwzględniając procesów naturalnych, które wynikają z różnych zdarzeń losowych. Mogę sobie wyobrazić, że brak weryfikacji ekonomicznej może spowodować, że na terenach, które powinny być absolutnie i na wieki wyłączone z zagospodarowania, dojdzie kiedyś do powodzi. Jeszcze mniej bierze się pod uwagę w miastach tak zwane pasy czy strefy napowietrzania. Tego na ogół się nie widzi, ale brak takich niezabudowanych pasów napowietrzania mogą dotkliwie odczuwać mieszkańcy.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#KazimierzSzczygielski">Istnieje pokusa do inwestowania na tych terenach, bo nie ma opłat, nie ma problemów z wyłączaniem z produkcji rolnej czy leśnej. Doraźne efekty takich inwestycji mogą nawet być korzystne, ale w rachunku ciągnionym okaże się, że było to jednak złe rozwiązanie. Po tym wszystkim co powiedziałem moje stanowisko do projektu poselskiego nie może być pozytywne.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarianCycoń">Mam pytanie: czy gdyby omawiana ustawa weszła w życie, czy nie byłoby wobec niej konstytucyjnego podważenia na skutek stworzenia nierówności wobec prawa między gminami miejskimi a wiejskimi?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BarbaraImiołczyk">Czy już nikt z państwa nie chce zabrać głosu w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejSkorulski">Mam pytanie do przedstawiciela Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Cały czas mówi się, że sprawa dotyczy także obszarów wiejskich. Tymczasem w projekcie nowelizacji jest powiedziane, że chodzi tylko o tereny położone w granicach administracyjnych miast.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejSkorulski">A konkretne pytanie brzmi: co się dzieje z terenami w granicach administracyjnych miast, które w planach zagospodarowania przestrzennego są wyłączone z produkcji rolnej lub leśnej? Co się będzie działo w sytuacji, kiedy na tych terenach ludzie chcieliby postawić np. budynki mieszkalne? Czy proponowana zmiana w ustawie umożliwi im tańsze inwestowanie, a więc bez dodatkowych opłat? Jeśli na tych terenach staną domy mieszkalne, to czy będzie to ze szkodą dla miasta?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BarbaraImiołczyk">Pan poseł Kazimierz Szczygielski chce odpowiedzieć na te pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KazimierzSzczygielski">Ponieważ z panem posłem Andrzejem Skorulskim jesteśmy w jednej komisji budownictwa, chciałbym mu powiedzieć, że istnieje jeden wyjątek od tej zasady. W tej sprawie podjęliśmy decyzję kilka lat temu przy nowelizacji ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Znalazł się w niej zapis, że w przypadku zabudowy mieszkaniowej o wielkości 0,05 ara na budynek jednorodzinny i 0,02 ara na jeden lokal budynku wielorodzinnego, nie wnosi się takich opłat. W ten sposób problem budownictwa mieszkaniowego został pozytywnie załatwiony.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#BarbaraImiołczyk">Nie widzę już dalszych zgłoszeń do dyskusji, w związku z tym oddaję głos panu ministrowi. Przepraszam, zgłasza się jeden z naszych gości.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#BohdanSzymański">Po raz pierwszy jestem gościem komisji sejmowej jako wiceprezes Polskiego Klubu Ekologicznego. Przez swoich kolegów zostałem zobowiązany do zabrania głosu w celu poparcia stanowiska rządu co do poselskiego projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#BohdanSzymański">Musimy rozważyć konkretną sytuację, w której się znajdujemy. Gdybyśmy mieli dobre plany zagospodarowania przestrzennego dla wszystkich miast, a do tego dobrze opracowane strategie rozwoju, a także samorządy mające pełną wiedzę o skutkach podejmowanych dzisiaj decyzji, to sytuacja byłaby inna. Gdybyśmy do tego mieli opracowane algorytmy dotyczące kosztów urbanizacji wszystkich obszarów, to poselska propozycja byłaby w pełni aktualna. Takiej sytuacji dzisiaj jednak nie mamy. Gołym okiem widać, jak polski krajobraz parszywieje na skutek zupełnie chaotycznej zabudowy. Ludzie bardzo często w celach spekulacyjnych zmieniają obszary nie budowlane na budowlane z tego procederu. Ciągną z tego wielkie korzyści materialne, powodując jednocześnie nieprzewidywalne, ogromne koszty uzbrojenia technicznego i doprowadzenia do odpowiedniego standardu wspólnoty, w których żyją. Dzieje się tak dlatego, że przy podejmowaniu doraźnych decyzji nie bierze się pod uwagę kosztów, które trzeba będzie ponieść w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#BohdanSzymański">Jeżeli nasze miasta mają reprezentować taki standard stanu środowiska, jaki powinien obowiązywać w kraju europejskim, to musimy zdecydowanie reglamentować tereny zajmowane pod urbanizację. Musimy nade wszystko dobrze liczyć wszystkie koszty.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#BohdanSzymański">Żaden podatek katastralny, który niektórzy nazywają już podatkiem katastrofalnym, nie pokryje kosztów utrzymania naszych miast, jeśli będą one tak się rozlewać na wszystkie strony, jak to się dzieje dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#BohdanSzymański">Słusznie mówili dzisiaj pan poseł Wiesław Woda i pan minister, że zapisy ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych stanowią dzisiaj jedną z nielicznych barier chroniących nas i zmuszających do myślenia. Bo pan poseł Kazimierz Szczygielski słusznie powiedział, że stan naszego planowania przestrzennego jest daleki od ideału, jest nawet bardzo daleki. Robi się plany punktowe na dwie - trzy działki budowlane, robi się plany specjalnie „pod inwestora”, które burzą jakąkolwiek funkcjonalną całość naszych miast.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#BohdanSzymański">Czekamy na nową ustawę o planowaniu przestrzennym, bo obecnie obowiązująca nie jest idealna, zebrało się do niej bardzo wiele uwag krytycznych. Nie wiadomo, czy nie lepiej byłoby szybko znowelizować starą ustawę o zagospodarowaniu przestrzennym i wzmocnić kontrolę nad gospodarką gruntami. Dzisiaj grunty nie objęte planem można parcelować bez zgody i opinii gminy. Na tak poszatkowanych przez geodetę terenach powstają potem niby-osiedla. To jest tragedia.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#BohdanSzymański">Zachęcam wszystkich posłów z trzech komisji do głębokiej refleksji nad tym, co możemy zrobić, aby wprowadzić porządek do polskiej przestrzeni. Nie są to działania przeciw samorządom, ale właśnie w interesie tych wspólnot, które jeszcze nie wykreowały swojego algorytmu rozwoju.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#GabrielJanowski">Podzielam w większości opinie moich przedmówców o tym, że powinniśmy wykazać wstrzemięźliwość w szafowaniu gruntami pod inne cele niż rolnicze i leśne. Korzystając ze znakomitej okazji, że o tych sprawach mowa jest w gronie posłów trzech komisji, chciałbym zwrócić się do posłów Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej z wielką, gorącą prośbą, aby sprawę przestrzennego zagospodarowania kraju potraktować z całą odpowiedzialnością i uwagą. Bo to co dzieje się obecnie w polskiej przestrzeni mnie osobiście przeraża. Panuje kompletny chaos urbanistyczny i przestrzenny.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#GabrielJanowski">Polska jest jedynym krajem w Europie, w którym panuje absolutna dowolność jeśli chodzi o ład przestrzenny. Jest w tym coś naprawdę przerażającego. Już nie mówię o tym, że budynki stawiane są metodą „od Sasa do lasa”. Nie ma żadnej harmonii ani porządku przestrzennego. Własnymi rękami zaśmiecamy bezpowrotnie swój piękny krajobraz.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#GabrielJanowski">Przychylając się do opinii większości proponuję, abyśmy tej nowelizacji powiedzieli „nie”. Rozumiem nawet intencje wnioskodawców, ale nie można na sprawy ładu przestrzennego patrzeć tak jednostronnie. Może tak być, że dobre intencje obrócą się przeciwko nam wszystkim. Dlatego warto zastopować tę nowelizację i poszukać rozwiązań bardziej generalnych spełniających oczekiwania ludzi trzeciego tysiąclecia.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BarbaraImiołczyk">Po tej wymianie zdań oddaję głos panu ministrowi, a następnie posłowi wnioskodawcy. Po tych dwóch wypowiedziach przystąpimy do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZbigniewChrzanowski">Chciałem się przychylić do większości opinii pań posłanek i panów posłów i prosić o odrzucenie projektu nowelizacji w pierwszym czytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MichałKaczmarek">Chciałbym wyjaśnić pewne nieporozumienie. Pani posłanka Elżbieta Barys stwierdziła, że jest sprzeczność między naszą propozycją zmian a zapisami ustawy. Chciałbym wobec tego zacytować fragment rozdziału 2 ustawy, art. 7. Oto ten fragment:</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MichałKaczmarek">1. „Przeznaczenie gruntów rolnych i leśnych na cele nie rolne i nie leśne dokonuje się w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego w sporządzanych w określonym trybie przepisach o zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#MichałKaczmarek">2. Przeznaczenie na cele nie rolne i nie leśne gruntów rolnych wymaga uzyskania zgody ministra rolnictwa i rozwoju wsi.”</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#MichałKaczmarek">Kiedy mówiłem o zgodzie w proponowanej nowelizacji, to właśnie chodziło mi o tę zgodę właściwego ministra. Dopiero jego decyzja powoduje konieczność płacenia opłat. Natomiast sama zgoda na wyłączenie z produkcji rolnej lub leśnej nie jest równoznaczna z płaceniem opłat. Zgoda na wyłączenie z produkcji rolnej lub leśnej nie jest także równoznaczna ze zgodą na zabudowanie tego gruntu, a jedynie dotyczy sposobu użytkowania tego gruntu. Opłaty wnosi się wówczas, gdy grunt zmieni przeznaczenie; z rolniczego na nierolnicze. Nie może zmienić się cel użytkowania, jeśli się nie wniesie należności opłat rocznych.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#MichałKaczmarek">Ponadto chciałbym zwrócić uwagę, że poseł Kazimierz Szczygielski stwierdził, iż w planach zagospodarowania miast jest tak, że zabudowuje się strefy przewietrzania. Jest to zupełnie niemożliwe, bo plan przestrzennego zagospodarowania uchwalony przez radę gminy, stanowi prawo lokalne. Mówię o terenach znajdujących się w planach zagospodarowania przestrzennego. Nie podzielam tych wszystkich opinii wyrażonych w dyskusji, że gminy dowolnie wykorzystują grunty na swoim terenie. Wszystkie trudności w uchwalaniu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego biorą się właśnie z konieczności uzyskania kompromisu. W dyskusjach biorą udział przedstawiciele wszystkich sił, łącznie z ekologami, które zajmują się przestrzennym zagospodarowaniem. Mówię o tych gruntach, które znajdują się w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego z przeznaczeniem na działania inwestycyjne i które już uzyskały zezwolenie na wyłączenie z produkcji rolnej lub leśnej. Nie mówię o nowych gruntach pozyskiwanych do planu przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#MichałKaczmarek">Rozumiem, że ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych została stworzona na zupełnie inny czas. W sposób jednoznaczny miała odstraszać inwestorów od zajmowania dobrych gruntów. Podzielam opinie, że tak być powinno. Ale jeżeli w granicach administracyjnych miast znajdują się grunty stanowiące ułamek procenta ogółu, trafią się możliwości zainwestowania przy trasie krajowej Warszawa-Poznań, a takie przypadki znam z autopsji, to dzisiaj nie możemy tych gruntów dobrze zaprezentować inwestorom. Dzieje się tak tylko dlatego, że koszty odrolniczenia są tak wysokie, że ten teren staje się nie atrakcyjny inwestycyjnie. I to jest problem. Proponowane zmiany ustawy dotyczą tylko sporadycznych przypadków. Dlatego dyskutując o nowelizacji proszę wziąć pod uwagę skalę zjawiska.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#MichałKaczmarek">Proszę, abyśmy nad tą ustawą mogli dalej pracować i dokonać diagnozy skali zjawiska. Trzeba też wziąć pod uwagę utratę środków, które odczuje fundusz ochrony gruntów rolnych i leśnych. Z całą pewnością nie chciałbym, aby były naruszone pryncypia wynikające z koniecznej ochrony gruntów rolnych i leśnych. Mówimy jedynie o incydentalnych przypadkach, które jednak stanowią dużą barierę inwestycyjną w miastach.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BarbaraImiołczyk">Chciałam już przejść do głosowania, ale do wypowiedzi zgłasza się jeszcze pani posłanka Elżbieta Barys. Czy jest to konieczne?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ElżbietaBarys">Chciałam tylko powiedzieć, żeby pan poseł wnioskodawca nie wprowadzał członków komisji w błąd. Pan poseł zacytował art. 7 dotyczący przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych na cele nierolnicze - to się wszystko zgadza. Natomiast w propozycji nowelizacji ustawy znajduje się stwierdzenie, że chodzi o grunty rolne, które uzyskały zgodę na wyłączenie z produkcji rolnej lub leśnej. A zatem w tym przypadku ma zastosowanie wyłącznie art. 11 ustawy, a wyłączenie może nastąpić po wydaniu decyzji zezwalających na takie wyłączenie. A zatem mamy do czynienia z ewidentną sprzecznością logiczną w proponowanym zapisie art. 11.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#BarbaraImiołczyk">Przystępujemy do głosowania. W trakcie debaty został zgłoszony wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu i ten wniosek poddaję pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#BarbaraImiołczyk">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie poselskiego projektu ustawy w pierwszym czytaniu?</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#BarbaraImiołczyk">Stwierdzam, że komisje 27 głosami, przy 7 przeciwnych i 7 wstrzymujących się odrzuciły projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#BarbaraImiołczyk">Pozostaje nam jeszcze wybór posła sprawozdawcy. Ponieważ po odrzuceniu projektu nie może nim pozostać pan poseł Michał Kaczmarek, proponuję, aby funkcję tę powierzyć pani posłance Elżbiecie Barys.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#BarbaraImiołczyk">Czy są inne kandydatury? Nie widzę. Czy pani posłanka wyraża zgodę? Skoro tak, to mogę stwierdzić, iż sprawozdawcą komisje wybrały panią posłankę Elżbietę Barys.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#BarbaraImiołczyk">Na tym wyczerpaliśmy porządek obrad. Dziękuję wszystkim państwu za udział. Posiedzenie połączonych komisji uważam za zakończone.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>