text_structure.xml 88.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#CzesławŚleziak">Otwieram posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Witam członków Komisji i przybyłych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#CzesławŚleziak">W porządku dziennym są do rozpatrzenia 4 punkty. Jeżeli nie usłyszę uwag, uznam, że porządek został przyjęty. Uwag nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#CzesławŚleziak">Przystępujemy do realizacji pierwszego punktu - rozpatrzenia uchwały Senatu RP o stanowisku w sprawie ustawy o wprowadzeniu ustawy - Prawo ochrony środowiska, ustawy o odpadach oraz o zmianie niektórych ustaw. Proszę o zabranie głosu posła Józefa Górnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JózefGórny">Senat zgłosił do ustawy wprowadzającej 26 poprawek o różnym charakterze - merytorycznym i redakcyjnym, a także korygujące błędne przywołanie artykułów. Najważniejsze z poprawek merytorycznych wynikają z konieczności uwzględnienia przyjęcia przez Sejm nowych ustaw, tj. ustawy o organizmach genetycznie zmodyfikowanych oraz ustawy o postępowaniu z substancjami zubażającymi warstwę ozonową. Ponieważ te ustawy nie przeszły przez naszą Komisję, tylko przez Komisję Prawa Europejskiego, nie mieliśmy możliwości wychwycić wszystkich drobiazgów związanych z ustawami, którymi zajmowała się nasza Komisja. Proponuję, żebyśmy omawiali poprawki po kolei.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#CzesławŚleziak">Przechodzimy do omówienia poprawki nr 1. Czy są uwagi w tej sprawie? Nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#CzesławŚleziak">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprawkę przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę nr 1.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#CzesławŚleziak">Przechodzimy do omówienia poprawki nr 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JózefGórny">Poprawki nr 2, 9, 11 i 12 polegają na usunięciu ewidentnych błędów w przywołaniu. Proponuję rozpatrzyć je razem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są uwagi do tej propozycji? Nie ma uwag. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawki nr 2, 9, 11 i 12.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#CzesławŚleziak">Przechodzimy do omówienia poprawki nr 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JózefGórny">Poprawka nr 3 związana jest z nową ustawą o organizmach genetycznie zmodyfikowanych. Proponuję ją rozpatrzyć łącznie z poprawkami nr 5, 20 i 21. Ekspertyza prof. Marka Górskiego jest zbieżna z tą propozycją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są uwagi do poprawek nr 3, 5, 20 i 21? Nie ma uwag. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawki nr 3, 5, 20 i 21.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#CzesławŚleziak">Przechodzimy do omówienia poprawki nr 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JózefGórny">Poprawka nr 4 określa konsekwencje prawne przeprowadzonych postępowań związanych z procedurą oddziaływania na środowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są uwagi w tej sprawie? Nie ma uwag. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę nr 4.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#CzesławŚleziak">Poprawka nr 5 została już rozpatrzona. Przechodzimy do omówienia poprawki nr 6.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JózefGórny">Jest to poprawka zgłoszona przez posła Jerzego Madeja, w której wyrazy „raportu bezpieczeństwa” proponuje zastąpić wyrazami „raportu o bezpieczeństwie”. Proponuję ją przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są uwagi w tej sprawie? Nie ma uwag. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę nr 6.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#CzesławŚleziak">Przechodzimy do omówienia poprawki nr 7.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JózefGórny">Poprawka nr 7 koryguje błąd poprzez zamianę wyrazów - chodzi nie o wstrzymanie uruchomienia zakładu, tylko o wstrzymanie działalności zakładu o dużym ryzyku. Tę poprawkę należy przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są uwagi do tej propozycji? Nie ma uwag. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę nr 7.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#CzesławŚleziak">Przechodzimy do omówienia poprawki nr 8.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JózefGórny">Dotychczasowy zapis art. 26 ust. 6 należałoby rozumieć w ten sposób, że wstrzymanie działalności ma charakter natychmiastowy, natomiast czasem trzeba określić bezpieczny dla środowiska termin zakończenia działalności, powstrzymania produkcji. Proponuję przyjąć poprawkę nr 8.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są uwagi w tej sprawie? Nie ma uwag. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę nr 8.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#CzesławŚleziak">Przechodzimy do omówienia poprawki nr 10.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JózefGórny">Poprawka nr 10 precyzuje przepis, który określa, w jakich sytuacjach należy uzyskać świadectwo stwierdzające kwalifikacje do prowadzenia spalarni i składowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są uwagi do tej poprawki? Nie ma uwag. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę nr 10.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#CzesławŚleziak">Poprawki nr 11 i 12 zostały rozpatrzone. Przechodzimy do omówienia poprawki nr 13.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JózefGórny">Poprawka nr 13 dotyczy Prawa wodnego. Wszędzie stosowaliśmy określenie „substancji mogących negatywnie oddziaływać na środowisko”, ale w jednym przypadku pozostało określenie „substancji niebezpiecznych”, co ta poprawka zmienia. Proponuję ją przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są uwagi do tej propozycji? Nie ma uwag. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę nr 13.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#CzesławŚleziak">Przechodzimy do omówienia poprawki nr 14.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JózefGórny">Poprawka nr 14 dotyczy ustawy - Prawo wodne. Do stwierdzenia, że minister właściwy do spraw środowiska w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw gospodarki może określić dopuszczalne normy substancji odprowadzanych w ściekach przemysłowych, dodaje się, że dotyczy to jednego lub więcej okresów. Chodzi np. o cukrownie, które pracują tylko okresowo, w czasie kampanii cukrowniczej. Poprawkę można przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#CzesławŚleziak">Jest to poprawka merytoryczna. Czy są uwagi w tej sprawie? Nie ma uwag. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę nr 14.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#CzesławŚleziak">Przechodzimy do omówienia poprawki nr 15.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JózefGórny">Poprawki nr 15 i 16 eliminują niepoprawne - moim zdaniem - sformułowanie, że „wojewódzkie inspektoraty tworzą środki specjalne”, które są przecież tworzone zgodnie z ustawą. Natomiast inspektoraty mogą gromadzić środki w formie środków specjalnych. Są to poprawki porządkujące i należy je rozpatrywać łącznie. Proponuję je przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są uwagi do wniosku, żeby poprawki nr 15 i 16 rozpatrywać łącznie? Nie ma uwag. Czy są uwagi merytoryczne? Nie ma. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawki nr 15 i 16.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#CzesławŚleziak">Przechodzimy do omówienia poprawki nr 17.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JózefGórny">Poprawki nr 17, 18 i 19 należy rozpatrywać łącznie. W ustawie stosowano wyrazy „Polska” lub skrót „RP”. Poprawki proponują zastąpienie ich sformułowaniem „Rzeczpospolita Polska”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są uwagi do tych propozycji? Nie ma uwag. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawki nr 17, 18 i 19.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#CzesławŚleziak">Poprawki nr 20 i 21 zostały już rozpatrzone. Przechodzimy do omówienia poprawki nr 22.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JózefGórny">W poprawce nr 22 proponuje się zastąpienie wyrazów „W ustaleniach miejscowego planu” wyrazami „W miejscowym planie”. Proponuję ją przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są uwagi do tej propozycji? Nie ma uwag. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę nr 22.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#CzesławŚleziak">Przechodzimy do omówienia poprawki nr 23.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JózefGórny">Poprawka nr 23 zamiast procentowej wprowadza kwotową wartość w przypadku zatwierdzenia zmian w raporcie o bezpieczeństwie, dostosowuje zapis do przepisów Prawa ochrony środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są uwagi w tej sprawie? Nie ma uwag. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę nr 23.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#CzesławŚleziak">Przechodzimy do omówienia poprawki nr 24.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JózefGórny">Jest to poprawka precyzująca zapis. Polega na dwukrotnym dopisaniu wyrazu „odpowiednio”. Proponuję ją przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są uwagi do tej propozycji? Nie ma uwag. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę nr 24.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#CzesławŚleziak">Przechodzimy do omówienia poprawki nr 25.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JózefGórny">Poprawka nr 25 uzgadnia przepis ustawy o opłacie skarbowej z treścią ustawy - Prawo ochrony środowiska. Proponuję ją przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są uwagi w tej sprawie? Nie ma uwag. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę nr 25.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#CzesławŚleziak">Przechodzimy do omówienia poprawki nr 26.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JózefGórny">Poprawka nr 26 uzgadnia przepisy ustawy o ochronie warstwy ozonowej z przepisami ustawy - Prawo ochrony środowiska. Należy ją przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są uwagi w tej sprawie? Nie ma uwag. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprawki przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę nr 26.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#CzesławŚleziak">W ten sposób rozpatrzyliśmy wszystkie poprawki Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Proszę Komisję o wyrażenie zgody na połączenie poprawek technicznych z redakcyjnymi i przedstawienie ich do jednego głosowania w Sejmie. Są to poprawki nr 1, 2, 6, 9, 11, 12, 17, 18, 19 i 22.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są uwagi do tej propozycji? Nie ma uwag. Sprawa jest oczywista. Czy poseł Józef Górny wyraża chęć reprezentowania Komisji w dalszych pracach? Tak. Czy są inne kandydatury? Nie ma. Sprawozdawcą jest nadal poseł Józef Górny.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#CzesławŚleziak">Punkt pierwszy porządku dziennego został zrealizowany.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#CzesławŚleziak">Przystępujemy do realizacji punktu drugiego - rozpatrzenia informacji ministra środowiska o sprzedaży przez Lasy Państwowe akcji Banku Ochrony Środowiska SA. Minister Środowiska Antoni Tokarczuk upoważnił do reprezentowania go w tej sprawie dyrektora generalnego Lasów Państwowych. Pisemne upoważnienie przekazuję do sekretariatu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#CzesławŚleziak">Podczas poprzedniego posiedzenia Komisji, w obecności dwóch wiceministrów w resorcie środowiska, zwracaliśmy się o przygotowanie pisemnego materiału w tej sprawie. Proszę, żeby pan dyrektor rozpoczął swoje wystąpienie od wyjaśnienia, dlaczego ta dyspozycja Komisji nie została zrealizowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#KonradTomaszewski">Informacja na temat sprzedaży akcji Banku Ochrony Środowiska przez Lasy Państwowe ma formę pisemną. Jestem przygotowany do jej przedłożenia. To wszystko, co mogę powiedzieć na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#CzesławŚleziak">Jest tu obecny pan minister Marek Michalik, który uczestniczył w poprzednim posiedzeniu i wiedział o tej prośbie ze strony Komisji. Żeby nie było wątpliwości, rozmawiałem także z panem ministrem Maciejem Rudnickim, że Komisja oczekuje pisemnej informacji w tym zakresie. Łatwiej by nam było dziś dyskutować na ten temat. Dlatego, zanim oddam głos panu dyrektorowi, zwracam się do przedstawicieli Ministerstwa Środowiska o wyjaśnienie, dlaczego ta informacja nie została dostarczona do Komisji przed dzisiejszym posiedzeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MarekMichalik">Panie przewodniczący, przekazałem tę informację panu ministrowi Antoniemu Tokarczukowi. Została podjęta decyzja, że wyrazicielem poglądów pana ministra w tej sprawie będzie pan dyrektor Konrad Tomaszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#CzesławŚleziak">Panie ministrze, nie odpowiedział pan na pytanie, dlaczego, mimo zobowiązania przez Komisję, pisemna informacja nie została Komisji dostarczona. Rozumiem, że nie uzyskamy odpowiedzi na to pytanie. W związku z tym proszę pana dyrektora o przedstawienie ustnej informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KonradTomaszewski">Informacja, którą przedstawiam w imieniu ministerstwa środowiska i poniekąd w imieniu dyrektora generalnego Lasów Państwowych, składać się będzie z trzech warstw dotyczących podstaw formalnoprawnych zbycia akcji, zasady legalności oraz zasad gospodarności, celowości i rzetelności. Przypominam, że zgodnie z treścią art. 50 ustawy o lasach, Lasy Państwowe działają na zasadzie samodzielności finansowej, a koszty działalności pokrywają z własnych przychodów. Z kolei przepis art. 42 nadał dyrektorowi generalnemu Lasów Państwowych uprawnienie do przystępowania w imieniu Skarbu Państwa do spółek prawa handlowego. Art. 57 ustawy o lasach stanowi, że środkami funduszu leśnego są dochody Lasów Państwowych z udziału w spółkach prawa handlowego, zaś art. 56 rozstrzyga, że dysponentem środków funduszu leśnego jest dyrektor generalny Lasów Państwowych. Są to podstawy prawne pozwalające Lasom Państwowym na dokonywanie obrotu akcjami i przystępowanie do spółek prawa handlowego.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#KonradTomaszewski">Informuję, że Lasy Państwowe już od dłuższego czasu stosują strategię ograniczania swego zaangażowania w spółkach prawa handlowego, dążąc do zbycia udziałów i akcji w siedmiu spółkach prawa handlowego, w których się znajdują. Procedury w tym zakresie zostały wszczęte. W przedłożeniu pisemnym, przygotowanym przez dyrektora generalnego na prośbę ministra środowiska, zawarta jest pełna ewidencja spółek, do których dyrektor generalny przystąpił.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#KonradTomaszewski">Skro już mówię o strategii, nie od rzeczy będzie wspomnieć, co jest jej podstawą. Pierwszym elementem, który skłonił Lasy Państwowe do przyjęcia tej strategii są zalecenia Najwyższej Izby Kontroli sugerujące zbycie akcji w spółkach prawa handlowego, w których uczestnictwo jest nieopłacalne. Informuję, że w informacji pisemnej przygotowanej przez dyrektora generalnego na prośbę ministra środowiska, znajduje się załącznik w postaci wystąpienia pokontrolnego z kompleksowej kontroli NIK przeprowadzonej w 1997 r., gdzie w ramach wniosków zawarta jest wyraźna dyspozycja, by Lasy Państwowe dokonały wszechstronnej analizy opłacalności dalszego funkcjonowania w spółkach prawa handlowego.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#KonradTomaszewski">Jeżeli chodzi o Bank Ochrony Środowiska, sygnalizuję, że dywidendy od posiadanych akcji uzyskiwane w skali roku przez Lasy Państwowe wynosiły 1 mln zł lub w ogóle nie były wypłacane. W tej chwili środki funduszu leśnego, które zostały zasilone wpływem ze sprzedaży akcji BOŚ, pracują na rachunku oprocentowanym na 16,114%. Zatem prosty rachunek wskazuje, że w skali roku jesteśmy w stanie uzyskać od tych środków 16 mln zł, a więc wartość 16 dywidend, zwracając m.in. na fundusz leśny - oczywiście w sposób umowny - środki wydatkowane na budowę Eko-Sękocina.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#KonradTomaszewski">Generalnie rzecz biorąc, uczestniczenie Lasów Państwowych na poziomie 6% w tym przedsięwzięciu - bez udziału w składzie ciał stanowiących, poza zgromadzeniem akcjonariuszy, bez możliwości wpływu na bieg zdarzeń, wobec takich, a nie innych dywidend - było nieopłacalne. Środki uzyskane ze sprzedaży, ulokowane w banku, dają większe przychody niż dywidendy.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#KonradTomaszewski">Drugim elementem, który wpłynął na przyjęcie strategii wyzbywania się przez Lasy Państwowe udziałów w spółkach prawa handlowego, jest aktualna sytuacja na rynku drzewnym - oceniana na czas trwania przez okres najbliższych 3 lat - grożąca rzeczywistą utratą płynności finansowej przez Lasy Państwowe. Przypominam - o czym już wielokrotnie, publicznie mówiłem - że kredyt kupiecki, którego Lasy Państwowe udzieliły w tym roku zakładom przemysłu drzewnego, zamyka się w kwocie 250 mln zł wierzytelności przeterminowanych. Bardzo wysoki kurs złotego oraz poważne skutki dla przemysłu drzewnego katastrofy wynikającej z huraganu Lothar, który 2 lata temu nawiedził zachodnią Europę, sprawiły, że przemysł drzewny - dość dobrze funkcjonujący w ubiegłym roku - wpadł w głęboką recesję. Lasom Państwowym zagroziła utrata płynności finansowej. Chodziło o podjęcie takich działań, żeby przez 3 lata zapewnić tę płynność bez konieczności sięgania po kredyt bankowy, w sytuacji, gdy budżet państwa po raz piąty nie przekazuje w należytej wysokości kwoty dotacji na zadania zlecone, czy nadzorowanie gospodarki leśnej w lasach niepaństwowych. Zaznaczam, że zbycie akcji BOŚ nastąpiło z uwzględnieniem art. 33 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Jest to istotna informacja, ponieważ w przepisach końcowych tej ustawy zaznaczono, że art. 33 należy stosować w każdym przypadku zbycia akcji, choćby - jak w przypadku Lasów Państwowych - nie podlegało się procesowi komercjalizacji, czy prywatyzacji. Zatem Lasy Państwowe ogłosiły publicznie w „Rzeczpospolitej” zamiar zbycia akcji BOŚ. Ogłoszenie w tym zakresie stanowi kolejny dokument w sprawie. Wynika z niego jednoznacznie, że zbycie akcji uzależnione będzie od zgody ministra środowiska. Ubiegaliśmy się o tę zgodę z ostrożności proceduralnej, mając na uwadze to, że z mocy jednego z pierwszych artykułów ustawy o lasach, minister właściwy do spraw środowiska sprawuje nadzór nad Lasami Państwowymi.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#KonradTomaszewski">Zatem zbycie akcji Banku Ochrony Środowiska poprzedzało pozyskanie akceptacji dla zamiaru przeprowadzenia tej transakcji i jej procedury ze strony organu nadzorującego Lasy Państwowe. W informacji pisemnej zawarty jest załącznik dokumentujący pozyskanie tej zgody. Drugim etapem było publicznie ogłoszenie o zamiarze zbycia akcji BOŚ w trybie rokowań, pod warunkiem uzyskania zgody organu nadzorującego Lasy Państwowe. W materiale pisemnym jest również załączony dokument w tym zakresie. Etapem poprzedzającym zawarcie umowy było zaakceptowanie wyników rokowań przez organ nadzorujący Lasy Państwowe. Załączamy stosowny dokument na tę okoliczność.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#KonradTomaszewski">W następstwie zbycia akcji Bank Ochrony Środowiska, Lasy Państwowe uzyskały bardzo atrakcyjną cenę za jedną akcję wynoszącą 101,5 zł. Jest to najwyższa cena, jaką kiedykolwiek uzyskano za sprzedaż akcji BOŚ. Wprawdzie Kredyt Bank sprzedając swoje akcje uzyskał wyższe ceny, ale musiał odprowadzić od tej transakcji podatek dochodowy. Jak już mówiłem na początku, ponieważ przychody z udziału w spółkach i z obrotu akcjami są dochodami funduszu leśnego, a działalność w zakresie gospodarki leśnej jest zwolniona z podatku dochodowego, nie zachodzi potrzeba odprowadzenia podatku dochodowego od tej transakcji. Zatem cena uzyskana przez Lasy Państwowe jest jedną z najwyższych możliwych do osiągnięcia. W ten sposób uzyskaliśmy ponad 100 mln zł. Są to środki funduszu leśnego, które pozwalają Lasom Państwowym spać spokojnie przez 3-letni okres nadchodzącej dekoniunktury na rynku drzewnym, zapewniając płynność finansową i zapobiegając wpadnięciu w pułapkę kredytową. Jednocześnie, dzięki tej transakcji, możemy spokojnie funkcjonować przy niższych niż w ubiegłym roku cenach sprzedaży surowca drzewnego. Dajemy więc możliwość odetchnięcia zakładom przemysłu drzewnego. Przypominam, że jest to rodzimy - bez udziału kapitału zagranicznego - przemysł tartaczny, który dzięki temu przeżyje ciężki okres związany z huraganem Lothar i wysokim kursem złotego. Zaznaczam, że nie jest zamiarem dyrektora generalnego Lasów Państwowych użycie środków ze sprzedaży akcji BOŚ na dotowanie jednostek organizacyjnych Lasów Państwowych, a więc wytracenie tych środków. Jako dyrektor generalny Lasów Państwowych stwierdzam, że zamierzamy stawiać te środki do przejściowej dyspozycji - nie mówię o pożyczkach - tych jednostek, które w wyniku przetargów popadną w stan zaniku płynności finansowej. Pozwala na to odpowiedni przepis rozporządzenia o gospodarce finansowej.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#KonradTomaszewski">Podkreślam, że zbycie akcji BOŚ nie pozostawało poza wiadomością wszystkich potencjalnych nabywców, do których zwracano się w formie zapytań również przy kontaktach operacyjnych. Istotną informacją jest to, że instytucje właściwe w sprawach nadzoru bankowego nie udzieliły partnerowi szwedzkiemu uprawnienia do wykonywania praw z akcji przekraczających 50%. Oświadczam więc, że na dzień dzisiejszy partner szwedzki nie może uzyskać przewagi 50% plus 1%, ponieważ nie ma na to zgody.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#KonradTomaszewski">Poza tym, jest mi znane - bo dostępne w Internecie - porozumienie zawarte między Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej a partnerem szwedzkim, w którym jest mowa o tym, że Narodowy Fundusz jest stroną pisemnego porozumienia w rozumieniu art. 158 ust. 3 pkt 1 ustawy - Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi, zawartego z partnerem szwedzkim. Na podstawie wyżej wspomnianego porozumienia, Narodowy Fundusz jest podmiotem dominującym w stosunku do Banku Ochrony Środowiska, w rozumieniu art. 4 pkt. 16 lit. a) ustawy. Przedmiotem porozumienia objęte są takie sprawy, jak określanie misji Banku oraz celów stron porozumienia w odniesieniu do działalności Banku, określenie docelowych udziałów stron porozumienia w ogólnej liczbie akcji BOŚ i ogólnej liczbie głosów na walnym zgromadzeniu, zasady sprawowania nadzoru nad Bankiem i zasady zbywania akcji Banku przez strony porozumienia.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#KonradTomaszewski">To wszystkie informacje, które uznałem za właściwe przekazać w ramach drugiego punktu dzisiejszego posiedzenia Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#CzesławŚleziak">Proszę o zadawanie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#RadosławGawlik">Moje pytanie kieruję do strony aprobującej, która jako organ nadzoru nad Lasami Państwowymi zgodziła się na zbycie akcji.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#RadosławGawlik">Czy strategia Lasów Państwowych - którą pan dyrektor dość precyzyjnie wyłożył - dotycząca udziału w spółkach, może być decydująca w przypadku kluczowego podmiotu na rynku finansowania ochrony środowiska w Polsce, a więc jedynego, wyjątkowego Banku nie tylko w Polsce, w tej części Europy, ale i w świecie? Zawsze mi się wydawało, że strategia w zakresie wykonywania praw z akcji publicznych, tzn. znajdujących się w gestii Narodowego Funduszu i Lasów Państwowych powinna być wspólna. Natomiast pan dyrektor przestawił to w ten sposób, jakbyście byli samodzielnym podmiotem.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#RadosławGawlik">To pytanie ma kontekst finansowy. Zapewne inna by była sytuacja - co było rozważane - gdyby minister decydował się na zbycie dużego pakietu akcji, a w korzyściach, o których powiedział pan dyrektor, brałby również udział Narodowy Fundusz. W moim przekonaniu powinna to być wspólna strategia dotycząca właściwie prywatyzacji Banku Ochrony Środowiska. Na to pytanie oczekuję odpowiedzi za strony pana dyrektora, a może panów ministrów, którzy - być może - więcej wiedzą na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#RadosławGawlik">Przechodzę do drugiego pytania. Czy dobrze zrozumiałem, że brak zgody organów nadzoru bankowego oznacza tylko tyle, że Szwedzi, którzy mają udziały większościowe, nie mogą wykonywać praw wynikających z akcji? Ponadto, nie całkiem zrozumiałem, jaką moc ma porozumienie między Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej a stroną szwedzką, o którym mówił pan dyrektor, w sytuacji, gdy Szwedzi mają większość udziałów w Banku Ochrony Środowiska. Proszę o wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JerzyMadej">Chciałbym uzupełnić pytania, które zadał poseł Radosław Gawlik. Jaki procent udziałów ma w tej chwili tzw. partner szwedzki? Czy ma powyżej, czy poniżej 50%? Jaką moc ma porozumienie, o którym mówił pan dyrektor? Czy jest to tylko gentlemen's agreement, czy coś więcej? Ponieważ pan dyrektor powoływał się na to, pytam, jaki wpływ ma huragan w zachodniej Europie na dekoniunkturę na rynku drewna? Wydaje się, że w związku z tym powinna być koniunktura na rynku drewna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JerzyJankowski">Panie dyrektorze, powiedział pan, że różnica w cenie między akacjami zbywanymi przez Kredyt Bank i Lasy Państwowe wynika tylko z faktu, że Lasy Państwowe nie są opodatkowane. Jeżeli tak, została poniesiona ewidentna strata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#KrzysztofSzamałek">Na temat finansowania polityki dotyczącej finansowania ochrony środowiska wypowiem się później. Najpierw zadam dwa pytania. Pytanie pierwsze kieruję do przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#KrzysztofSzamałek">Dyrektor generalny Lasów Państwowych powoływał się na wyniki pokontrolne, w których były zlecenia NIK, żeby zbywać udziały w spółkach prawa handlowego i innych podmiotach. Może się mylę, ale wydaje mi się, że NIK analizuje zgodność z prawem poczynań kontrolowanego podmiotu, a decyzje analizuje ex post, nigdy ex ante. Nie zaleca więc działań, które wiążą się zwłaszcza z obrotem finansowym. Może jednak jest inaczej i jestem w błędzie. Dlatego pytam, czy takie zalecenia mogą być artykułowane przez NIK.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#KrzysztofSzamałek">Pytanie drugie dotyczy porozumienia między Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej a partnerem szwedzkim, które pan dyrektor przywoływał. Pytam, czy do publikacji tej informacji w Internecie lub do faktu zaznajomienia się z tym porozumieniem przez Lasy Państwowe doszło przed, czy po ostatnim Walnym Zgromadzeniu akcjonariuszy Banku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JerzyDobosz">Z tego, co pan dyrektor powiedział wynika, że udział w Banku był raczej nieszczęściem dla Lasów Państwowych i nieudaną lokatą kapitału. Czy rzeczywiście tylko korzyści finansowe z dywidend, o których wspominał pan dyrektor, były celem zainwestowania pieniędzy w kapitał Banku? Może były i inne cele? A jeżeli tak, czy zostały zrealizowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są jeszcze chętni do zadania pytań? Jeżeli nie, pozwolę sobie zadać kilka pytań. Po pierwsze, proszę określić aktualną strukturę akcjonariatu Banku Ochrony Środowiska.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#CzesławŚleziak">Na poprzednim posiedzeniu Komisja rozliczała plan finansowy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w tym zaangażowanie kapitałowe Narodowego Funduszu jako strategicznego akcjonariusza Banku Ochrony Środowiska w wysokości 44,5%. W związku z tym naturalne jest pytanie - odpowiedzi na które Komisja nie umiała przez długi czas wyegzekwować - jaka jest strategia Ministerstwa Środowiska? Zarówno Narodowy Fundusz, Lasy Państwowe i wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej tworzyły spójną grupę kapitałową finansowania ochrony środowiska w Polsce. Aktualnie Lasy Państwowe sprzedają akcje. Co na to Narodowy Fundusz, który jeszcze nie tak dawno wykupywał po znacznej cenie akcje, walcząc z innym bankiem, który próbował przejmować akcje BOŚ? Proszę złożyć tę składankę w całość i spróbować odpowiedzieć na pytanie, jak jest strategia finansowania ochrony środowiska w Polsce? Odpowiedź na to pytanie jest kluczowa.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#CzesławŚleziak">Przez lata budowano tę strukturę ponad podziałami politycznymi. Okazuje się dziś, że ni stąd, ni zowąd, system ten może ulec załamaniu. Mnie nie do końca zadowala stwierdzenie, że Szwedzi nie mają zgody nadzoru bankowego. Może kiedyś taką zgodę otrzymają? Proszę wyjaśnić, jaka jest strategia w tym zakresie, jeżeli chodzi o Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Bank Ochrony Środowiska i innych akcjonariuszy. Rezerwuję sobie prawo do zabrania głosu w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#CzesławŚleziak">Proszę o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#KonradTomaszewski">Przypominam, że w funkcjonowaniu Banku Ochrony Środowiska był taki epizod, gdy rozpoczął się proces dywersyfikacji lub rozpraszania skoncentrowanego kapitału właścicielskiego Banku. Stało się to wówczas, gdy akcje likwidowanych wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej zostały zakupione przez Kredyt Bank, który trudno nazwać bankiem narodowym. Jest tam zdecydowana przewaga kapitału obcego.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#KonradTomaszewski">Chciałbym przywołać okres, w którym realizując misję Banku Ochrony Środowiska, w której Lasy Państwowe pełniły określoną rolę, walczyliśmy o to, by nie nastąpiło przejęcie BOŚ przez Kredyt Bank, które nazywaliśmy wrogim przejęciem. Prasa nie szczędziła razów dyrektorowi generalnemu, że prowadząc zgromadzenie akcjonariuszy porusza się na krawędzi prawa, by nie dopuścić do władztwa Kredyt Banku w Banku Ochrony Środowiska. Jednak w pewnym momencie sytuacja trwania w tym uporze nie była już możliwa. Nie chcę wypowiadać się w imieniu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, którego plan finansowy zdecydowanie skurczył się w wyniku zmian legislacyjnych i nie było możliwości, a może i woli sprzedaży tych akcji ze strony Kredyt Banku na rzecz Narodowego Funduszu. Zapadła decyzja strategiczna o sprzedaży akcji Kredyt Banku bankowi szwedzkiemu. Jest to pierwsze zaistnienie kapitału szwedzkiego na polskim rynku bankowym. To tyle, jeżeli chodzi o rys historyczny udziału Lasów Państwowych w strategii i misji Banku Ochrony Środowiska. Postawiono również pytanie na temat wpływu huraganu Lothar na kondycję przemysłu drzewnego. Przypominam, że huragan ten spowodował wyłożenie się 20-letniego etatu w krajach zachodniej Europy. Budżety tych krajów są bogate, sfinansowały przetarcie. W tej chwili tarcica „zalewa” rynki wschodnie, zachodnie, północne i południowe. Huragan Lothar przez 3 lata wywierać będzie istotny wpływ na możliwość eksportowania tarcicy przez przemysł tartaczny, który w sytuacji recesji na rynku funkcjonuje w wyniku eksportu tarcicy.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#KonradTomaszewski">Jeżeli chodzi o motywy, którymi kierował się minister środowiska podejmując decyzję przyzwalającą na zbycie akcji BOŚ mogę powiedzieć, że pan minister cały rok wahał się z podjęciem tej decyzji. Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych przedstawiała kolejne argumenty wskazujące na to, że następuje zanik płynności finansowej Lasów Państwowych w wyniku niespodziewanie głębokiej recesji na rynku przemysłu tartacznego. Należy postawić pytanie, co jest większą tragedią, upadek finansowy Lasów Państwowych - jednostki funkcjonującej na powierzchni 28% terytorium kraju, które potrzebowały zasilenia finansowego, chociażby w sytuacji niewywiązywania się budżetu państwa z dotacji celowych - czy, przy zachowaniu większościowego pakietu ze strony partnera polskiego - Narodowego i wojewódzkich funduszy, zwiększony udział procentowy ze strony kapitału szwedzkiego? Narodowy Fundusz wraz z wojewódzkimi funduszami nadal zachowują przewagę w BOŚ, nastąpiła tylko pewna dywersyfikacja praw właścicielskich, ale nie zatrata suwerenności narodowej tego banku.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#KonradTomaszewski">Na pytanie pana dyrektora Krzysztofa Szamałka, czy wystąpienie pokontrolne może zawierać sugestie na przyszłość, przeczytam fragment wniosku: „...dokonać szczegółowej analizy opłacalności uczestnictwa jednostek Lasów Państwowych w spółkach prawa handlowego...”. Lasy Państwowe przeprowadziły taką analizę, szczególnie w odniesieniu do Banku Ochrony Środowiska, dochodząc do wniosku, że dalsze trwanie w tej strukturze ze względów finansowych nie jest opłacalne, wiedząc o porozumieniu i mając świadomość, że Narodowy Fundusz wraz z wojewódzkimi funduszami nie straciły przewagi większościowej.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#KonradTomaszewski">Zostały zadane zastanawiające pytania, czy jest to nieudana lokata kapitału i czy Lasy Państwowe kierowały się tylko względem opłacalności. Odpowiadając na to pytanie trzeba by stwierdzić, że przepisy prawa nie pozwalają obecnie na inne podejście. Przepisy prawa zobowiązują Lasy Państwowe do działania na podstawie rachunku ekonomicznego i na zasadzie samofinansowania, a więc pokrywania swoich kosztów z pozyskiwanych przychodów. W przepisach prawnych nie ma żadnych delegacji świadczących o realizacji misji przez Lasy Państwowe, chociaż leśnicy zawsze mieli takie poczucie. Lokata Lasów Państwowych związana była z tą domniemaną misją dotąd, dopóki warunki ekonomiczne na to pozwalały, budżet państwa wywiązywał się z dotacji i nie było recesji na rynku drzewnym. Chciałbym natomiast polemizować ze stwierdzeniem, że jest to nieudana lokata kapitału. W sytuacji, gdy na giełdzie akcja kosztuje 70 zł, a my uzyskaliśmy cenę 101,5 zł, można sobie tylko życzyć takiego przebicia w każdym przypadku transakcji. Zaręczam, że cena sprzedanych akcji jest wyśmienita. Nie chciałbym rozwijać wątku dotyczącego porozumienia, o którym Lasy Państwowe wiedziały. Proszę o zwolnienie mnie ze szczegółowego udzielenia odpowiedzi na to pytanie. Nie jest to wybieg, tylko próba dania szansy temu, kto to porozumienie zawierał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#MarekMichalik">Wprawdzie pan dyrektor Konrad Tomaszewski ma pełnomocnictwa w pełnym zakresie do wypowiadania się w tej sprawie, chciałbym jednak zwrócić uwagę na pewną sprawę. Chodzi o spójną grupę kapitałową - Narodowy i wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej - w Banku Ochrony Środowiska.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#MarekMichalik">Chciałbym powiedzieć, że właściwie od samego początku - 1998 r., ona nie była spójna. Na przykład prawicowy Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z Piotrkowa i lewicowy Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z Łodzi sprzedały swoje akcje Banku Ochrony Środowiska nie konsultując tego z partnerem strategicznym, jakim jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który jakby działał w imieniu Ministerstwa Środowiska.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#MarekMichalik">Panie przewodniczący, odpowiadam wprost na pana pytanie, czy Ministerstwo Środowiska w swojej strategii uznaje Bank Ochrony Środowiska jako ważny instrument finansowania ochrony środowiska - tak, ministerstwo nadal widzi BOŚ jako jeden wielu, ale bardzo ważny instrument w finansowaniu ochrony środowiska. Wiemy, że wojewódzkie fundusze nadal posiadają pewną liczbę akcji...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#CzesławŚleziak">Panie ministrze, prosiłem o precyzyjne przedstawienie struktury akcjonariatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#KonradTomaszewski">Odpowiedź na pytanie, jaka jest aktualna struktura, jest właściwie niemożliwa, bo być może dziś ktoś kupił pakiet akcji w obrocie giełdowym lub pozagiełdowym.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#KonradTomaszewski">Według posiadanych informacji, Narodowy Fundusz ma 44,361%, zaś akcjonariat skupiony w wojewódzkich funduszach ochrony środowiska i gospodarki wodnej - 4,084%. Grupa szwedzka ma 38,103% plus 6,98%, a więc 45%. Rozproszony akcjonariat, tzw. ciułacze mają 6,471%. Informuję, że Narodowy i wojewódzkie fundusze łącznie mają przewagę procentową, a Komisja Nadzoru Bankowego nie wyraziła zgody - mówię to z pełną odpowiedzialnością - na to, by grupa szwedzka wykonywała prawa z akcji powyżej 50%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#CzesławŚleziak">Czy pan prezes Narodowego Funduszu zechciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#KazimierzKujda">Potwierdzam, że mamy tyle akcji, ile wymienił pan dyrektor - 44,361%. Nic się nie zmieniło. Nie kupowaliśmy, nie sprzedawaliśmy akcji i nie zamierzamy czegokolwiek robić w tym zakresie. W moim wystąpieniu chciałbym uzupełnić informację dotyczącą porozumienia, o którym mówił pan dyrektor. Wtedy, kiedy mieliśmy do czynienia z kupowaniem akcji przez Kredyt Bank, prezentował on jawne stanowisko, że zamierza przejąć Bank Ochrony Środowiska. Nie mogliśmy się na to zgodzić, ponieważ Bank był elementem systemu finansowania ochrony środowiska. Problemem było to, że Kredyt Bank blokował w sądzie rejestrację emisji serii N, co było krytykowane przez Najwyższą Izbę Kontroli. Nie było wyjścia z tej sytuacji. Natomiast bank szwedzki zaproponował, że odkupi akcje od Kredyt Banku i pozwoli nam na zarejestrowanie emisji serii N. Zawarte porozumienie sprowadzało się w zasadzie do tego, że miały być odkupione akcje, a z sądu wycofane wszystkie pozwy. Emisja serii N podnosiła nasz udział do 49%. Wśród tych, którzy mieli przejąć te akcje były: Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych, wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej, Petrochemia Płock. Działo się to 2 lata temu, a porozumienie zostało podpisane w ubiegłym roku. Niestety, Kredyt Bank nie wycofał pozwów z sądu, a w efekcie mamy replikę emisji serii N kierowaną do tych samych akcjonariuszy. Cena emisyjna jest odpowiednio niższa, wynosi chyba 47,5 zł. Mamy nadzieję, że w ciągu miesiąca replika emisji serii N, która nie była kierowana do banku szwedzkiego, będzie zarejestrowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#CzesławŚleziak">Panie prezesie, czy mógłby pan podać precyzyjną datę, kiedy to porozumienie zostało zawarte?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#KazimierzKujda">Nie pamiętam dokładnej daty, ale zostało zawarte w połowie ubiegłego roku. Natomiast kilka dni temu otrzymaliśmy opinię prawników, że mamy obowiązek je opublikować. Po uzyskaniu tej opinii natychmiast zawiadomiliśmy Komisję Papierów Wartościowych i inne instytucje. Podanie do publicznej informacji faktu zawarcia porozumienia nastąpiło kilka dni temu, nie wcześniej niż w ubiegłym tygodniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#CzesławŚleziak">Może zaplanowanie tego punktu w posiedzeniu Komisji spowodowało taką potrzebę. Czy przez kilka miesięcy nikt nie wiedział, że trzeba to zrobić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#KazimierzKujda">Nie, panie przewodniczący. Mamy dokumenty na to, kiedy prawnikom została zlecona opinia. Obowiązek egzekwowania prawa wynikał wyłącznie z opinii prawnej. Nie ma to związku z tym, o czym była mowa na poprzednim posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#AndrzejGłowacki">W późniejszej części dyskusji, chciałbym wypowiedzieć się na temat strategii finansowania ochrony środowiska i jej załamania, a także odpowiedzieć na pytanie zadane przez pana dyrektora Krzysztofa Szamałka. Natomiast teraz zwracam się z pytaniem do pana dyrektora Konrada Tomaszewskiego. Proszę precyzyjnie określić, ile procent - nie chodzi mi o akcje - mają w tej chwili wojewódzkie fundusze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#KonradTomaszewski">Odpowiadałem już na to pytanie. Mają 4,084%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#AndrzejGłowacki">Zatem razem z Narodowym Funduszem jest to 48,4%. Rozumiem więc, że nie jest to akcjonariat większościowy. Głos zabiorę w dalszej kolejności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JanChojnacki">Kiedy pan minister Marek Michalik mówił, że Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi i Piotrkowie nie skonsultowały swoich decyzji z Narodowym Funduszem, nasunęło mi się pytanie, czy miały obowiązek to zrobić. Jeżeli tak, to bez względu na to, czy chodzi o fundusz prawicowy, czy lewicowy, trzeba wyciągać z tego konsekwencje. Nie można przymykać oczu i twierdzić, że wszystko jest w porządku.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#JanChojnacki">Najpierw akcje BOŚ chciał kupować Kredyt Bank, potem pojawiła się grupa szwedzka. Czy ktoś zasięgał informacji, czy w niedalekiej przyszłości Szwedzi wraz z Kredyt Bankiem nie zamierzają stworzyć wspólnej grupy? Przypominam, że cementownie w Polsce kupili Belgowie, a dziś właścicielami tych cementowni są Niemcy. Firmy belgijskie w niedługim czasie zostały wykupione przez Niemców. Zatem mówienie, że Szwedzi nie mają jeszcze pakietu kontrolnego, bo 6% akcji jest rozproszonych, wcale nas nie uspokaja. Dla sprawnych managerów nie jest problemem dotarcie do rozproszonych akcjonariuszy i wykupienie ich akcje. Zanim się zorientujemy, będą mieli 54%. W trakcie kampanii wyborczej nikt nie będzie na to zwracał uwagi, a później pozostanie nam tylko stwierdzić, że - niestety - umowy są podpisane z zachowaniem procedury i nie mamy żadnego wyjścia z sytuacji. Tak się stało w przypadku lokatorów mieszkań zakładowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#CzesławŚleziak">Poproszę o odpowiedź na dodatkowe pytania. Zawsze słyszeliśmy o doskonalej kondycji finansowej w Lasach Państwowych. Co więc się wydarzyło, że ta sytuacja nagle uległa zmianie? Tym bardziej, że Komisja niejednokrotnie wskazywała, że minister nie wykonuje decyzji ustawy o lasach. Infrastruktura leśna związana z ustawą pociąga ogromne koszty. Dlaczego nie szuka się możliwości oszczędności w tym zakresie? Komisji od kilku lat znane są spory między branżą drzewną a Lasami Państwowymi. Ostatnio doszło nawet do zmiany Zarządu PAGED, który, przy pomocy Lasów Państwowych, został przejęty przez spółkę JAWAL. Być może i w tym leżą przyczyny trudności przemysłu drzewnego. Proszę pana dyrektora generalnego o odniesienie się do tej sprawy, ponieważ to właśnie pan podjął kwestię problemów w branży drzewnej. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#KrzysztofSzamałek">Nie mogę oprzeć się refleksji, że w mijającym okresie stało się coś niedobrego, bowiem instytucje, które przez kilka lat funkcjonowania utrwaliły się w sprawnie działającym systemie finansowania ochrony środowiska w Polsce, zostały w znacznym stopniu osłabione, zdywersyfikowane. O ile dywersyfikacja dostaw ropy, czy gazu ziemnego ma głęboki sens, o tyle dywersyfikacja tych instytucji - w moim przekonaniu - jest niewłaściwa.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#KrzysztofSzamałek">Jeżeliby nawet utrzymać podział akcjonariuszy na obecnym poziomie, co oznacza 45% udział Szwedów, powstaje wątpliwość związana z ewentualnym zarzutem, który może postawić Najwyższa Izba Kontroli przy następnej rutynowej kontroli, że następuje transfer środków publicznych do sektora prywatnego. Przecież Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej lokując środki w Banku Ochrony Środowiska, uruchamiając linie kredytowe, realizując misyjne cele ekologiczne i umożliwiając BOŚ oferowanie niższego oprocentowania niż na rynku komercyjnym, dokonuje tego transferu. Uważam, że nie jest to dobre. Ktoś może powiedzieć, że jakiż to transfer środków publicznych, skoro Narodowy Fundusz zbiera środki z opłat wnoszonych m.in. przez zakłady prywatne, ale jest prosta paralela, że budżet państwa również jest konstruowany z najróżniejszych wpłat, a jest środkami publicznymi w ścisłym tego znaczeniu. Zatem - jak już powiedziałem - nie jest dobre, że taki transfer będzie następował. Poza tym, niepokoi mnie, że w Ministerstwie Środowiska brakuje wizji albo jest realizowana wizja, która nie jest publicznie znana, a która prowadzi do znacznych zmian w sektorze finansowania ochrony środowiska. Co mam na myśli? Wdaje się naturalne, że jeżeli Lasy Państwowe ogłaszają zamiar zbycia akcji BOŚ, pierwszym, kto nabędzie te akcje, powinien być Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który powinien dbać o podtrzymanie struktury właścicielskiej, przewagi, możliwości realizowania swoich celów, zwłaszcza że, jak wszyscy wiemy - chyba, że jest to tajemnica poliszynela nieprawdziwa - Narodowy Fundusz ma wysoką nadpłynność. W związku z tym ulokowanie środków w związku z możliwością zakupu akcji byłoby oczywistym działaniem.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#KrzysztofSzamałek">Czy możliwe by było inne funkcjonowanie? Zapewne tak - działanie byłoby bardziej sprawne i efektywne, gdyby nie został popełniony „grzech pierworodny”, o którym wspominałem podczas posiedzeń Komisji, a pan przewodniczący pisał w dezyderatach kierowanych do ministra środowiska. Grzechem tym jest upolitycznienie Rady Nadzorczej i Zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który już z nazwy jest narodowy, oraz brak w Radzie Nadzorczej przedstawicieli, którzy mogliby obiektywizować podejmowanie decyzji, również w zakresie strategii. Wówczas strategia byłaby przyjęta po głębszej dyskusji, bardziej wnikliwym zastanowieniu się i miałaby korzystniejsze konsekwencje w zakresie tego, co się w tym sektorze dzieje. Na przykład niepokoi mnie to, czego pracując w Ministerstwie Środowiska nigdy nie byłbym w stanie zaakceptować, żeby dyrektor gabinetu politycznego ministra środowiska został prezesem Rady Nadzorczej Narodowego Funduszu - taki krok został zrobiony. Teraz mamy do czynienia z powołaniem na stanowisko wiceprezesa Banku Ochrony Środowiska. Patrząc na to w ten sposób widać, że jakaś wizja jest realizowana, ale twierdzę, że jest ona niekorzystna. Dlatego skłaniam się do wyrażenia stanowiska, żeby w okresie funkcjonowania idei ministra środowiska, Zarządu i Rady Nadzorczej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, postawić nadrzędny, publiczny, narodowy cel ponad cele, które - w moim przekonaniu - nie do końca są przejrzyste.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#KrzysztofSzamałek">Jeżeli chodzi o zawarte porozumienie, stawiam się w sytuacji akcjonariusza, który dowiaduje się o takim porozumieniu zawartym między głównymi podmiotami - Narodowym Funduszem i tzw. partnerem szwedzkim. Gdybym był akcjonariuszem przybywającym na walne zgromadzenie, moje zachowanie się byłoby zależne od tego, czy wiem, że ktoś konsoliduje wysiłki i zaczyna realizować określoną politykę, czy nie ma takiej konsolidacji i wszystko odbywa się zgodnie z procedurami przewidzianymi prawem związanym ze spółkami w obrocie publicznym.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#KrzysztofSzamałek">Formalnie wydaje się, że sprawy mają wytłumaczenie - Lasy Państwowe zyskały sprzedając akcje po dobrej cenie i zapewniają sobie w ten sposób płynność finansową na kolejne lata. Można zapytać, czy lokata, na którą zdecydowały się Lasy Państwowe kupując akcje Banku Ochrony Środowiska oraz cena, po której je sprzedawały, są atrakcyjne. Jeżeli tak, być może za kilka lat również by były atrakcyjne. Może należało sprzedawać akcje pakietami, co pozwoliłoby na łatanie dziury w przypadku ewentualnej utraty płynności finansowej przez Lasy Państwowe, i nie tworzyć rezerwy lokowanej na kontach bankowych. Jest to już kwestia polityki finansowej Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych. Jednak mam wątpliwości w tej sprawie. Nie wszystko, co tu zostało powiedziane, jest jasne i przejrzyste. Także nie wszystko, co w tej sprawie zostało zrobione, łącznie z ruchami kadrowymi, jest zgodne z tym, czego można oczekiwać ze strony przedstawicieli publicznych instytucji działających w ochronie środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#AndrzejGłowacki">Od kilku lat stale wskazywaliśmy, że plany działania Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej jakby abstrahują od współdziałania z Bankiem Ochrony Środowiska oraz innymi bankami. Zgłaszaliśmy to konsekwentnie, aż do ostatniej, negatywnej oceny, która ostatecznie została przyjęta przez Komisję Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz Komisję Finansów Publicznych. Uważaliśmy bowiem, że grosz państwowy w postaci bezpośrednich dotacji z budżetu oraz w postaci funduszy od gminnego do Narodowego, jest niewystarczający do sfinansowania olbrzymich potrzeb w zakresie naprawy i ochrony środowiska. Twierdzimy, że bez silnego wsparcia bankowego jest to niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#AndrzejGłowacki">Czy jestem w tym gołosłowny? Nie. Pan minister Maciej Rudnicki urządził spotkanie w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, z którego wynikało, że Polsce brakuje rocznie około miliarda dolarów, żeby zrealizować proces dochodzenia do standardów Unii Europejskiej. Już wtedy podkreślałem, że bez współdziałania z bankami, a zwłaszcza z Bankiem Ochrony Środowiska, jest to niemożliwe. Pan minister Marek Michalik powiedział, że w zasadzie strategia finansowania ochrony środowiska poprzez Narodowy Fundusz, BOŚ i wojewódzkie fundusze - wiemy, jakie było wówczas zasilanie gminnych funduszy, a powiatowych jeszcze nie było - nigdy nie działała. Nie mogę się z tym zgodzić, ponieważ system ten funkcjonował i uważam, że nadal powinien funkcjonować. Przypominam, że w radach nadzorczych wszystkich wojewódzkich funduszy ma głos przedstawiciel Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Narodowy Fundusz desygnował przedstawicieli o zróżnicowanych predyspozycjach i skierował również 9 przedstawicieli ministra środowiska. Jeśli Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi i Piotrkowie sprzedały akcje Banku Ochrony Środowiska, to przedstawiciele Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w radach nadzorczych tych funduszy powinni podnieść larum, o czym nie słyszałem. Znam tylko jeden przypadek - z ostatniego kwartału - że przedstawiciel ministra środowiska podniósł takie larum, ale okazało się, że wojewódzki fundusz ma już decyzję, że może akcje sprzedać.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#AndrzejGłowacki">Komunikuję więc, że nie tylko nie ma dziś w rękach państwa pakietu większościowego - bo w zaokrągleniu 48,5% nie stanowi pakietu większościowego - ale niebawem, jeśli Komisja Papierów Wartościowych ujawni wszystkie transakcje, okaże się, że kolejny wojewódzki fundusz sprzedaje akcje BOŚ. Dzieje się to albo za wiedzą Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, albo Narodowy Fundusz - mówiąc delikatnie - swobodnie traktuje głos i udział swoich przedstawicieli w pracach rad nadzorczych wojewódzkich funduszy, które zatwierdzają tego rodzaju transakcje.</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#AndrzejGłowacki">Była więc wspólna strategia - tworzyły ją Narodowy Fundusz, wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej oraz Bank Ochrony Środowiska - która aktualnie, z różnych powodów została rozerwana i nie funkcjonuje. Wydaje się, że kapitalną sprawę poruszył poseł Radosław Gawlik. Sprawa prywatyzacji banku i - co za tym idzie - jego sprzedaży, a zwłaszcza takiego banku, jest sprawą decydującą. Jest to drugi bank, obok Banku Gospodarstwa Krajowego, który jeszcze był w rękach państwa. Zamiast przygotowania strategii prywatyzacji „załatwiono” ten Bank jedną transakcją, kupując pakiet akcjonariusza powyżej 5% - czyli akcje, którymi dysponowały Lasy Państwowe - znakomicie obniżają wartość pakietu Narodowego Funduszu. Bowiem normalnie, żeby stać się akcjonariuszem większościowym, należałoby kupić akcje Narodowego Funduszu. Kupiono jednak pakiet mniejszościowy. Jeżeli więc Narodowy Fundusz zechce sprzedać swoje akcje, żeby - jak uzasadniał dyrektor Konrad Tomaszewski - lokować środki, tworzyć rezerwy i ubezpieczenia, otrzyma niską cenę, bo jego akcji już nikt nie potrzebuje. Tak więc zamiast do przygotowania strategii prywatyzacji BOŚ SA doszło do pojedynczej sprzedaży pakietu 6,5% akcji, która rozstrzygnęła kwestię prywatyzacji. Do tego dochodzą jeszcze tzw. nieprzyjazne wykupy realizowane przez inwestora strategicznego - jakim przestał być Narodowy Fundusz a stała się szwedzka grupa kapitałowa - od wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej.</u>
          <u xml:id="u-66.4" who="#AndrzejGłowacki">Przejdę do omówienia kolejnej sprawy. Z dużym zadowoleniem, po raz pierwszy usłyszałem, że Lasy Państwowe cieszą się z wniosków Najwyższej Izby Kontroli i skrupulatnie je wykonują. Nie mam przy sobie wszystkich liczb - gdyby ten materiał był przygotowany wcześniej, przyniósłbym odpowiednie dane - ale pamiętam, że w raporcie dotyczącym 1996 r. zysk netto do roku poprzedniego wynosił procentowo 5 punktów i był poniżej skali inflacji. Poza Bankiem Ochrony Środowiska wszystkie pozostałe spółki nie przynosiły ani grosza dywidendy. Ponieważ nie mamy zwyczaju na coś wskazywać palcem lub coś nakazywać, w związku z tym nie mówiliśmy, o jakie spółki chodzi w kontekście przeanalizowania przydatności wchodzenia w spółki, które od lat nie przynoszą dywidend. O ile pamiętam, takich spółek było ok. 6. Ten wniosek generalnie dotyczył spółek, które nie przynoszą dywidend. Jednocześnie zaznaczam, że wynik finansowy za 1997 r. był ujemny.</u>
          <u xml:id="u-66.5" who="#AndrzejGłowacki">Następna sprawa wiąże się z efektami finansowymi za 1999 r. O ile pamiętam, była to kwota przekraczająca 70 mln zł. Pan dyrektor Konrad Tomaszewski przedstawił nam kondycję Lasów Państwowych jako silną. Od tej chwili minęło niedużo czasu - pół roku, a huragan zaistniał wcześniej, jeszcze przed tą wypowiedzią pana dyrektora. Wtedy nie było na ten temat mowy.</u>
          <u xml:id="u-66.6" who="#AndrzejGłowacki">Nie odnieśliśmy się do tego, ponieważ domagamy się od lat, żeby - zgodnie z ustawą o lasach - oprócz raportów był przedstawiany jeszcze plan rzeczowo-finansowy. Przez pięć lat, odkąd przychodzę na posiedzenia Komisji, nigdy nie był przedstawiony Komisji plan finansowy i jego wykonanie. Zawsze następuje jego omówienie, i żeby nie było wątpliwości, co roku inne jego elementy. Zatem praprzyczyną dzisiejszego rozpatrywania tych spraw jest to, że Lasy Państwowe nie wypełniają wymogów ustawy o lasach i nie przedstawiają podstawowego planu finansowego wykonania za poszczególny rok rozpatrywany najpierw przez Komisję, a następnie przez Sejm. To, co mówię, może jest smutne, ale - moim zdaniem - jest jeszcze szansa wyjścia z impasu. Podstawowa sprawa wiąże się z grupą kapitałową, która dysponuje majątkiem państwowym, na czele z Narodowym Funduszem pod przewodnictwem ministra, i która powinna przedstawić dalszą strategię prywatyzacji BOŚ SA, której brakuje. Na razie Szwedzi podkupują udziały po kawałku i niedługo cały BOŚ będzie bankiem szwedzkim. Jeden z panów posłów mówił, że niebawem mogą to już nie być Szwedzi. To prawda, na tym polega przepływu kapitału międzynarodowego i gra giełdowa, a przecież BOŚ jest na giełdzie. Dziś o tym dyskutujemy, a jutro w Komisji Papierów Wartościowych okaże się, że jest nowy podział akcjonariatu, z czym trzeba się liczyć. Jednak tym bym się nie przejmował. Nie jest istotne, czy ma to charakter narodowy, czy nie. Istotne jest, że ze strategii finansowania ochrony środowiska w Polce poprzez fundusze od gminnego do narodowego i Bank Ochrony Środowiska, wypadł podstawowy element, jakim jest bank. Pan dyrektor mówił, że akcje BOŚ, którymi dysponował, przynosiły niskie profity, ale przecież działał w systemie, dzięki któremu korzystał z olbrzymich dotacji Narodowego Funduszu. Uważałem, że - jak powiedział pan przewodniczący - Lasy Państwowe, Bank Ochrony Środowiska oraz Narodowy Fundusz tworzą trójkąt, w który wszystko jest rozgrywane. Pamiętam, że dwa lata temu zgłaszaliśmy sprzeciw, żeby Narodowy Fundusz nie dążył samodzielnie do posiadania 50% plus 1 akcji, bo cały czas uważaliśmy, że te 50% już jest, bo ma je minister środowiska bezpośrednio w rękach BOŚ i pośrednio w rękach Lasów Państwowych. Teraz najważniejsze ogniwo systemu odpadło.</u>
          <u xml:id="u-66.7" who="#AndrzejGłowacki">Jest szansa ratowania sytuacji, bo szwedzka grupa kapitałowa nie chce przejmować BOŚ tak, jak to robił Kredyt Bank SA, czyli w tzw. sposób nieprzychylny - chce działać w sposób legalny i zajmować się tą branżą, ale trzeba by jednak było sprecyzować podstawowe zasady dalszej prywatyzacji tego Banku. Inaczej dowiemy się, że kolejne akcje, tym razem Narodowego Funduszu, zostały legalnie sprzedane. Wszystko odbywać się będzie lege artis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są jeszcze chętni do zabrania głosu w dyskusji? Nikt się nie zgłasza. Proszę pana ministra i pana dyrektora o odniesienie się do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#MarekMichalik">Chciałbym odpowiedzieć na uwagi pana posła Jana Chojnackiego, żeby nie pozostawić wrażenia, że Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Piotrkowie i Łodzi postąpiły niezgodnie z prawem. Problem polega na tym, że dywidenda raz była, a innym razem jej nie było. Dlaczego wojewódzkie fundusze nagle wyłamały się z systemu i zechciały sprzedać swoje akcje, a co więcej znalazły uzasadnienie dla tej sytuacji? Odpowiedź jest prosta - bo Bank Ochrony Środowiska nie płacił dywidendy. Uznali, że jeżeli puszczą te pieniądze do obrotu w innym miejscu, będą pracowały i przynosiły zyski. Jest to praprzyczyna sprzedaży akcji BOŚ. Zgodnie z prawem wojewódzkie fundusze nie musiały się zwracać o zgodę do nikogo. Mają swoje rady nadzorcze, które to zaopiniowały. Co więcej, często robiono to jednomyślnie, łącznie z przedstawicielami Narodowego Funduszu. Nie można przecież nie liczyć się z argumentem, że przez rok pieniądze ulokowane w akcjach BOŚ, które posiadał wojewódzki fundusz, nie przynosiły żadnego zysku. W przypadku Lasów Państwowych sytuacja jest bardzo podobna.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#MarekMichalik">Minister środowiska podziela pogląd, że należy podjąć działania, by zachować dotychczasowy charakter Banku Ochrony Środowiska. Wiem, że jest przygotowana strategia w tym zakresie, ale nie jestem odpowiedzialny za tę część działań ministra środowiska i nie jestem upoważniony do mówienia na ten temat, nawet jej do końca nie znam. Wydaje się jednak, że życzeniowy jest pogląd, że musi to funkcjonować razem, jak było kiedyś. Niestety, wojewódzkie fundusze już nie mogą być takim partnerem jak dawniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#KonradTomaszewski">Kredyt Bank nie ma w tej chwili żadnych akcji, bo sprzedał je grupie szwedzkiej. Natomiast grupa szwedzka nie może obecnie uzyskać 50%, ponieważ nie ma zezwolenia instytucji nadzoru bankowego i głęboko wierzę - ale jest to tylko akt wiary - że takiego zezwolenia nie uzyska.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#KonradTomaszewski">Lasy Państwowe w zeszłym roku były w doskonałej kondycji finansowej, która utrzymuje się nadal. Jednak chodzi o to, żeby w sytuacjach kryzysowych reagować przed, a nie po szkodzie. W tej chwili uzyskujemy ceny na drewno niższe o 5 zł niż wynika to z naszej długofalowej prognozy finansowo-gospodarczej. Niestety - jeszcze raz powrócę do sprawy huraganu Lothar. Przemysł drzewny ma to do siebie, że tarcica zalewa rynek ok. 1,5 roku po wystąpieniu huraganu. Tak więc huragan Lothar i twarda złotówka oddziałują na rynek drzewny. Oświadczam, że pozyskanie środków na fundusz leśny - w moim przekonaniu - było reakcją w ramach wczesnego ostrzegania. W tej chwili Lasy Państwowe mogą spać spokojnie i nie zaciągając kredytu realizują wszystkie zadania. Jestem przekonany, że dzięki tym środkom załataliśmy dziurę budżetową - o tym, jak trudno ją załatać, wiemy oglądając telewizję. My to zrobiliśmy, byliśmy mądrzy przed szkodą. Możemy spokojnie oczekiwać powrotu koniunktury na rynku drzewnym.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#KonradTomaszewski">Instytutowi Badawczemu Leśnictwa oraz firmom niezależnym zleciliśmy wykonanie ekspertyzy w tym zakresie. Dekoniunktura na rynku drzewnym - zgodnie z pewnymi prawidłowościami, które zostały ujęte w modele matematyczne, wieloczynnikowe - będzie trwała 3 lata, po czym nastąpi wzrost zapotrzebowania na drewno wielkowymiarowe. W dalszym ciągu możemy realizować również zamierzenia infrastrukturalne, chociaż Lasy Państwowe nie uzyskują takich nadwyżek, by w całości realizować potrzeby drogowe. Jest to hasło na przyszłość. Mamy problem z realizacją w pełnym zakresie przedsięwzięć inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#KonradTomaszewski">Spory z przedstawicielami przemysłu drzewnego były, ale już ich nie ma. Zostało zawarte porozumienie, jest akt pojednania. Są określone nowe zasady sprzedaży drewna. Wpływają w tej chwili pisma z Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, ale nie jest to głos większościowy. Przedstawiciele Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego brali udział w komisji mieszanej i podpisali porozumienie.</u>
          <u xml:id="u-69.4" who="#KonradTomaszewski">Jeżeli chodzi o PAGED, nie mogę powiedzieć więcej ponad to, że po przejęciu go przez spółkę JAWAL otwarto sejfy, w których znaleziono pozabilansowe zobowiązania zaciągnięte przez PAGED. Obecna sytuacja PAGED w dużej mierze wiąże się z tymi zobowiązaniami. Nic więcej nie powiem ze względu na tajemnicę handlową.</u>
          <u xml:id="u-69.5" who="#KonradTomaszewski">Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wiedział o sprzedaży akcji i doskonale wiedziałem, że nie może sobie pozwolić na wypływ 102 mln zł ze skąpego planu finansowego. Wiem, że Narodowy Fundusz analizował możliwość zakupu tych akcji. Długi czas czekaliśmy na jego reakcję, ale przy obecnej, znanej mi sytuacji związanej z płynnością finansową firmy, nie dziwię się, że nie zaangażował tych środków.</u>
          <u xml:id="u-69.6" who="#KonradTomaszewski">Zadano pytanie, czy można było sprzedawać akcje pakietami. 28 mln zł razy 5 zł nie uzyskiwanego celu cenowego stanowi „dziurę budżetową”, którą załataliśmy. Po ile kupowaliśmy akcje? Kupowaliśmy je po 10 zł. Wiem, że w tej chwili 10 zł nie ma tej samej wartości, ale na żądanie Komisji mogę łatwo wykazać, że z uwzględnieniem procedur inflacyjnych uzyskaliśmy bardzo duże przebicie cenowe. Nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem, że ta transakcja „załatwiła bank” oraz z tym, że wystąpienie pokontrolne dotyczyło innych spółek. Poza tym, prowadzimy teraz procedurę zbycia akcji w odniesieniu do wszystkich spółek. Problem nie w tym, żeby sprzedać, tylko w tym, że ktoś to musi kupić. Historię wchodzenia w spółki wszyscy znamy - zabezpieczaliśmy w ten sposób wierzytelności za sprzedane drewno. Musimy prosić, żeby ktoś zechciał te akcje kupić. W przypadku akcji BOŚ znalazł się partner, który je kupił, ale - trzeba to wyraźnie powiedzieć - nie ma jeszcze pakietu większościowego. Zgadzam się z wypowiedzią dyrektora Departamentu Ochrony Środowiska w NIK, że jest jeszcze pole do popisu, żeby utrzymać narodowy charakter Banku Ochrony Środowiska, może zwiększając w niewielkim procencie liczbę udziałów, bowiem Szwedzi nie przekroczą 50% udziałów. Nie mogę również zgodzić się ze stwierdzeniem, że Lasy Państwowe nie demonstrują planu finansowo-gospodarczego. Jest on zawarty w Internecie, ale nie demonstruje sprawozdań finansowo-gospodarczych. Corocznie jest przygotowywany i przedstawiany ministrowi środowiska stanowiąc część składową raportu o stanie lasów. Zapewniam, że w tym roku dokonaliśmy głębokiej restrukturyzacji raportu, w którym w pełni zostanie zdana relacja z wykonania planu merytoryczno-finansowego.</u>
          <u xml:id="u-69.7" who="#KonradTomaszewski">Jeszcze raz podkreślam, że Lasy Państwowe bez tej transakcji miałyby się źle pod względem finansowym. W moim przekonaniu dobrze się stało, że znalazł się partner, który nie zakłócając narodowego charakteru Banku Ochrony Środowiska dostarczył środki pozwalające leśnikom spokojnie realizować misję uzewnętrznioną w uchwalonej niedawno ustawie o zachowaniu narodowego charakteru zasobów strategicznych kraju, która znalazła się w Sejmu przede wszystkim z inicjatywy leśników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#CzesławŚleziak">Zmierzamy do konkluzji. Ponieważ posłowie nie są specjalistami od wszystkiego, tym bardziej że informacja nie została przedłożona w formie pisemnej, a więc nie mieliśmy możliwości przygotowania się do dzisiejszego posiedzenia, proszę o dostarczenie na piśmie przedstawionej informacji. Ze względu na powagę sprawy uważam, że Komisja w dezyderacie kierowanym do premiera Jerzego Buzka powinna zwrócić się z pytaniem o stanowisko rządu w tej sprawie. Nie wiemy, czy konsultowano to z rządem. Jest to poważny problem. Trzeba odnieść się do strategii finansowania ochrony środowiska, której nie możemy się doprosić. Nie wiemy nic na temat prywatyzacji Banku Ochrony Środowiska poza działaniami, które zostały tu przedstawione. Jest jeszcze wiele pytań, które wymagają odpowiedzi. W związku z tym proponuję, żeby prezydium Komisji na jedno z najbliższych posiedzeń przygotowało projekt stosownego dezyderatu. Poza tym, ponieważ uważam, że trzeba wyjaśnić wszystkie wątpliwości, które zostały dziś przedstawione, proponuję przyjęcie uchwały, że zwracamy się do Najwyższej Izby Kontroli, by w trybie doraźnym skontrolowała prawne aspekty, zasadność merytoryczną, okoliczności i warunki tych operacji biorąc pod uwagę wszystkie wątpliwości zgłoszone w dzisiejszej dyskusji. Czy są uwagi do tych propozycji? Nie ma uwag. Rozumiem więc, że prezydium Komisji przedstawi projekt dezyderatu, a także, jako Komisja, zwróci się pismem do NIK prosząc o przeprowadzenie doraźnej kontroli w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#CzesławŚleziak">Czy są jeszcze chętni do zabrania głosu w tym punkcie? Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że punkt drugi porządku dziennego został zrealizowany.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#CzesławŚleziak">Przechodzimy do realizacji trzeciego punktu porządku dziennego - rozpatrzenia informacji na temat przebiegu konkursu na stanowisko dyrektora naczelnego Państwowego Instytutu Geologicznego. Proszę o zabranie głosu pana ministra Janusza Radziejowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JanuszRadziejowski">Z upoważnienia pana ministra Antoniego Tokarczuka przedstawię państwu informację na temat przebiegu konkursu na stanowisko dyrektora naczelnego Państwowego Instytutu Geologicznego.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#JanuszRadziejowski">Dyrektora instytutu powołuje się na podstawie ustawy z dnia 25 lipca 1981 r. o jednostkach badawczo-rozwojowych. Ustawa ta została znowelizowana i od tego roku ma nowy kształt. Minister środowiska, decyzją z dnia 18 stycznia, ogłosił konkurs w celu wyłonienia kandydata na dyrektora Państwowego Instytutu Geologicznego wobec wygaśnięcia kadencji pana profesora Stanisława Speczika.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#JanuszRadziejowski">W skład komisji konkursowej weszli przedstawiciele Rady Naukowej, Komitetu Badań Naukowych oraz ministra środowiska, co jest zgodne z odpowiednimi przepisami. Ukazało się ogłoszenie w dzienniku „Rzeczpospolita”. Komisja konkursowa rozpoczęła działalność 11 lutego.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#JanuszRadziejowski">Do konkursu przystąpili: dr Jacek Jezierski, doc. Narkiewicz, prof. Tadeusz Peryt, dr Pieńkowski oraz prof. Stnisław Speczik. Komisja zwróciła się do kandydatów o przedstawienie na piśmie koncepcji programu przyszłego funkcjonowania Instytutu, w tym roli zasad funkcjonowania służby geologicznej. Było to istotne, ponieważ w tym czasie trwały prace nad Prawem geologicznym, a minister miał koncepcję, żeby Instytut stał się tą służbą.</u>
          <u xml:id="u-71.4" who="#JanuszRadziejowski">Dokumenty zostały złożone przez wszystkich zainteresowanych. Przeprowadzono rozmowy i podjęto odpowiednie postępowania. Po dyskusji i tajnym głosowaniu komisja konkursowa uznała, że oczekiwania spełnia dwóch kandydatów - dr Jacek Jezierski oraz prof. Stanisław Speczik. Kandydaci zostali zarekomendowani ministrowi środowiska w celu wskazania osoby, którą chciałby przedstawić Radzie Naukowej, ponieważ ustawa w dawnym brzmieniu przewidywała, że kandydatura wskazana przez ministra właściwego do nadzoru danej jednostki badawczo-rozwojowej musi uzyskać akceptację Rady Naukowej. Aktualnie sytuacja jest inna, nastąpiły zmiany i wymagane jest wyłącznie zaopiniowanie.</u>
          <u xml:id="u-71.5" who="#JanuszRadziejowski">Pan minister zdecydował się przedstawić kandydaturę dra Jacka Jezierskiego na stanowisko dyrektora naczelnego PIG. W głosowaniu tajnym z 29 marca br. Rada Naukowa negatywnie zaopiniowała przestawioną kandydaturę. Pan minister 15 kwietnia 2000 r. powierzył funkcję pełnienia obowiązków dyrektora PIG panu docentowi Narkiewiczowi. Natomiast 6 kwietnia, po różnych dyskusjach, został ogłoszony drugi konkurs w ramach postępowania konkursowego został ogłoszony drugi konkurs na wyłonienie kandydata na stanowisko dyrektora PIG. Komisje zostały powołane w podobnym składzie, nastąpiły bowiem pewne zmiany personalne. Wycofał się jeden z przedstawicieli Komitetu Badań Naukowych oraz przedstawiciel Rady Naukowej.</u>
          <u xml:id="u-71.6" who="#JanuszRadziejowski">Tym razem wpłynęły dwie oferty. Tym razem były to oferty doc. Hanny Matyi oraz prof. Tadeusza Peryta. Komisja nie dopuściła pani doc. Hanny Matyi do dalszego postępowania konkursowego ze względu na niespełnienie kryteriów formalnych dotyczących długości okresu zatrudnienia na stanowiskach kierowniczych. Zainteresowana odwołała się do ministra, który odwołania nie uwzględnił. W związku z tym komisja nadal rozpatrywała kandydaturę pana prof. Tadeusza Peryta i 1 czerwca przekazała ministrowi pozytywną opinię o tej kandydaturze.</u>
          <u xml:id="u-71.7" who="#JanuszRadziejowski">Minister pismem z 12 czerwca zwrócił się do Rady Naukowej z prośbą o zaopiniowanie kandydatury prof. Tadeusza Peryta, a 10 lipca Rada Naukowa w głosowaniu tajnym pozytywnie zaopiniowała tę kandydaturę na stanowisko dyrektora PIG. Nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnego pisma w tej sprawie, ale jeżeli tylko wpłynie nie będzie przeszkód, żeby minister - jeśli uzna to za słuszne - powołał prof. Tadeusza Peryta na to stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-71.8" who="#JanuszRadziejowski">Wiadomo mi, że pan prof. Tadeusz Peryt należy do najwybitniejszych przedstawicieli naukowców geologów średniego pokolenia. Cieszy się dużą renomą międzynarodową. Jeśli dobrze pamiętam, jest przewodniczącym Unii Geologii Czwartorzędu. Ma na swoim koncie liczne publikacje i jest wysoko notowany na tzw. liście filadelfijskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są pytania w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#KrzysztofSzamałek">Jestem zainteresowany przebiegiem konkursu w Państwowym Instytucie Geologicznym, który sprawując funkcję służby geologicznej zapewnia bezpieczeństwo surowcowe kraju, jest ważną instytucją naukowo-badawczą, największym instytutem w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#KrzysztofSzamałek">Rozumiem, że pierwsza komisja, którą pan minister wymienił, właściwie wypełniła swoje zadania, a więc zrobiła to, do czego była zobowiązana - przeprowadziła konkurs. Jeśli moje przypuszczenie, że komisja wypełniła swoją misję właściwie, jest prawidłowe, nie mogę zrozumieć sprzeczności w dalszych postępowaniach ministra, który raz dezawuuje działania komisji, a w innych przypadkach je potwierdza. Chciałbym to uargumentować.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#KrzysztofSzamałek">Komisja spośród zgłoszonych kandydatów wybrała i zaopiniowała pozytywnie dwóch, co explicite oznacza, że pozostali uzyskali opinię negatywną i nie przeszli procedury kwalifikacyjnej. Z wyłonionych dwóch kandydatów o tożsamym dorobku merytoryczny punktowym - bez gradacji, kto jest pierwszy, lepszy - minister wybrał jedną kandydaturę, która nie uzyskała akceptacji Rady Naukowej i na tym sprawa stanęła. Minister nie wykonał wydawałoby się naturalnego ruchu, jakim jest sięgnięcie po drugą kandydaturę wyłonioną przez komisję konkursową, żeby ją poddać takiej samej procedurze, tylko uznał, że należy przystąpić do nowego konkursu.</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#KrzysztofSzamałek">Twierdzę - jestem o tym głęboko przekonany - że nie było podstawy prawnej do przeprowadzenia drugiego konkursu, ponieważ pierwszy konkurs nie został zakończony. Przypominam, że zgodnie z przywołanymi przepisami prawa, komisja konkursowa kończy swą pracę z chwilą wyłonienia dyrektora w wyniku postępowania konkursowego, do czego nie doszło. Zatem powstaje pytanie, dlaczego prof. Stanisław Speczik, jako drugi kandydat, nie przeszedł tej procedury?</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#KrzysztofSzamałek">Druga sprawa również wiąże się z tym, że komisja raz jest oceniana dobrze, a innym razem źle. Skoro minister wybrał dra Jacka Jezierskiego, widząc w nim wyłonionego zwycięzcę, czyli przyjął wyniki komisji konkursowej za właściwe, a następnie powołał na pełniącego obowiązki dyrektora Instytutu doc. Narkiewicza, który uzyskał negatywną ocenę tej komisji w postępowaniu konkursowym, wybrał osobę, która nie uzyskała akceptacji przed komisją konkursową powołaną przez ministra, szefa KBN itd. To był drugi błąd.</u>
          <u xml:id="u-73.5" who="#KrzysztofSzamałek">Błędem trzecim jest to, że trwanie przez pana doc. Narkiewicza w sytuacji pełniącego obowiązki dyrektora przedłużyło się ponad miarę, a chyba również ponad obowiązujące przepisy prawa. Natomiast kolejnym fałszywym krokiem - w moim przekonaniu - było powołanie na pełniącego obowiązki dyrektora następnej osoby z listy uczestników konkursu, która nie uzyskała pozytywnej opinii komisji w pierwszym postępowaniu.</u>
          <u xml:id="u-73.6" who="#KrzysztofSzamałek">Zakładam również - co jest bardzo istotne - że jeżeli wyniki pierwszego konkursu, który pan minister uznaje za zakończony, zostały przyjęte z całą procedurą, to w drugim konkursie - co jest oczywiste z przyczyn formalnych - prof. Tadeusz Peryt powinien być wykluczony jako ten, który nie uzyskał pozytywnej opinii w postępowaniu pierwszym. Takie są zasady postępowania i wyłaniania dyrektorów w instytutach naukowo-badawczych.</u>
          <u xml:id="u-73.7" who="#KrzysztofSzamałek">Tego rodzaju pytań mógłbym sformułować mnóstwo. Jednak, żeby można się było do nich odnieść, pozostanę przy już zadanych, rezerwując sobie prawo do zadawania pytań i wypowiedzi w dalszej części posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#CzesławŚleziak">Czy ktoś jeszcze chciałby zadać pytania w tej sprawie? Nikt się nie zgłasza. Rzeczywiście, ze sprawą wiąże się wiele pytań. Korespondencja w tym zakresie trwa dość długo. Napływają różnego rodzaju ekspertyzy, opinie i pisma. Nie będę zgłaszał pytań, tylko w konkluzji złożę pewną propozycję.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#CzesławŚleziak">Panie ministrze, czy odniesie się pan do pytań postawionych przez pana dyrektora Krzysztofa Szamałka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#JanuszRadziejowski">Oczywiście. Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że minister wysoko sobie cenił pracę komisji. Przecież proponował, żeby w następnym konkursie rozstrzygała ta sama komisja. Dwie osoby z przyczyn osobistych wycofały się z komisji, ale na ich miejsce zostały powołane nowe. Zaistniała sytuacja była przedmiotem wielu ekspertyz prawniczych, z których wynikało, że nie chodzi o zakończenie konkursu, a o zakończenie postępowania konkursowego, które może się składać z wielu konkursów. Takie sytuacje zdarzały się w praktyce powoływania jednostek badawczo-rozwojowych z różnych powodów, np. że kandydat się nie zgłosił lub nie został akceptowany przez właściwego ministra. W związku z tym postępowanie trwało dopóki nie uzgodniono kandydatury, która miała poparcie ministra i akceptację właściwiej rady naukowej. Jak już powiedziałem, w tej chwili sytuacja jest inna, bo chodzi tylko o opiniowanie.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#JanuszRadziejowski">Jeżeli chodzi o wymienione przeze mnie 4 osoby, z tego, co mi wiadomo, żadna z nich nie uzyskała negatywnej opinii. Po prostu zajęły niższe pozycje w rankingu. Można powiedzieć, że doc. Narkiewicz zajął w konkursie drugie miejsce, ponieważ lokował się za dwoma wymienionymi kandydatami. Minister uznał, że właśnie tę osobę wskazuje do pełnienia obowiązków dyrektora do czasu przeprowadzenia następnego konkursu. To, czy minister przedstawi do dalszego postępowania osobę wyłonioną przez komisję konkursową, czy też nie, zależy od woli ministra. W tym przypadku minister przedstawił kandydaturę dra Jacka Jezierskiego, a nie prof. Stanisława Speczika i postanowił, żeby odbył się ponowny konkurs, w którym mieli szansę stanąć ci sami kandydaci. Była to również szansa na pojawienie się nowych kandydatów. Taka była intencja.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#JanuszRadziejowski">Konkurs został zakończony. Kandydat, który stanął do tego konkursu, uzyskał pozytywną opinię. Ocena członków komisji konkursowej w większości była pozytywna, bez opinii negatywnych, a także pozytywne było większościowe głosowanie Rady Naukowej Państwowego Instytutu Geologicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#CzesławŚleziak">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#KrzysztofSzamałek">Wbrew prawdzie materialnej, która wiąże się z obradami komisji konkursowej dotyczącej wyłonienia kandydata w pierwszym postępowaniu, komisja dokonała tego, do czego została zobowiązana. Komisja miała wyłonić kandydatów na stanowisko dyrektora. Jeżeli więc wyłoniła dwóch, musi to być wyraz niezwykłego - nie chciałbym użyć słowa nieużywanego w parlamencie - stosowania prawniczych wybiegów, żeby stwierdzić, że pozostałe osoby również uzyskały pozytywne opinie, tylko zajęły niższe miejsca.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#KrzysztofSzamałek">To tak, jakby zebrała się komisja, która ma wyłonić kandydatów do roli Stasia i Nel, przy czym do roli Stasia zgłasza się 16 kandydatów, wśród nich 1 dziewczyna. Wyłoniono 1 kandydata, który został zaprezentowany reżyserowi i odrzucony. Wtedy ktoś z komisji mówi - ale mamy jeszcze 15 pozostałych. I nie jest ważne, że dziewczyna - z przyczyn oczywistych - nie nadaje się do roli Stasia. Zatem jest to wbrew faktycznemu przebiegowi prac komisji.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#KrzysztofSzamałek">Komisja - jak powiedział pan minister - rzetelnie wykonała swoją pracę i pozytywnie opiniując wyłoniła wyłącznie dwóch kandydatów, negatywnie opiniując pozostałych. Jeśli to nie jest zapisane, oznacza, że komisja nie wypełnia właściwych sobie obowiązków w sposób zgodny z prawem i zasadami prowadzenia protokołu posiedzenia komisji konkursowej. W związku z tym uważam, że i ta kwestia powinna być przedmiotem zbadania przez Najwyższą Izbę Kontroli, ponieważ komisje konkursowe są zmuszone do prowadzenia protokołu posiedzenia tak ważnego postępowania, jakim jest wyłonienie kandydata na stanowisko dyrektora największego instytutu naukowo-badawczego w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#CzesławŚleziak">Proponuję nie dyskutować w tej sprawie. Materiałów i ekspertyz jest zbyt wiele, podobnie i wątpliwości. Jedno jest poza dyskusją, że stan tymczasowości związany z nieobsadzeniem stanowiska dyrektora Państwowego Instytutu Geologicznego trwał 1,5 roku.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#CzesławŚleziak">W związku z tym proponuje przyjęcie uchwały, w której Komisja zwróci się do Najwyższej Izby Kontroli, by w trybie doraźnym skontrolowała, czy konkurs na stanowisko dyrektora naczelnego PIG przebiegał zgodnie z prawem.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#CzesławŚleziak">Czy są uwagi do tej propozycji? Nie ma uwag. Rozumiem, że Komisja przyjęła uchwałę w tej sprawie. Punkt trzeci porządku dziennego uznaję za zamknięty.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#CzesławŚleziak">W sprawach bieżących informuję, że Najwyższa Izba Kontroli zwróciła się z prośbą o przekazanie przez Komisję sugestii tematów, które powinny stać się przedmiotem badań kontrolnych NIK w przyszłym roku. Proszę, żeby w najbliższych dniach posłowie zgłaszali propozycje w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#CzesławŚleziak">Czy w ramach spraw różnych ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#CzesławŚleziak">Dziękuję wszystkim za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>