text_structure.xml
94.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyMadej">Otwieram posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Witam posłów i przybyłych gości. Porządek dzienny posiedzenia jest państwu znany. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Rozumiem, że porządek dzienny został przyjęty. Dokumenty przedstawione przez rząd zawarte są w druku nr 2511. Oprócz tego otrzymaliśmy od pana ministra dodatkowe wyjaśnienie dotyczące środków wydatkowanych na inwestycje oraz mieszkań przeznaczonych do sprzedaży, będące odpowiedzią na pytanie ze strony Komisji, a także ekspertyzy. Zwracam się do pana ministra z prośbą o przedstawienie ogólnej informacji na temat tych dokumentów i zwrócenie uwagi na występujące problemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanuszRadziejowski">Dokonam krótkiego wprowadzenia, ponieważ w dzisiejszym posiedzeniu uczestniczy wiele prominentnych osób, które, jako bardziej kompetentne do wypowiadania się o problemach polskiego leśnictwa, na pewno zabiorą głos w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JanuszRadziejowski">Opracowanie tych materiałów wynika z zobowiązań, które ustawa i Sejm nałożyły na rząd. Są to sprawozdania za 1999 r. Wynika z nich, że od połowy lat 90. utrzymuje się stały, korzystny trend w rozwoju lasów i zasobów leśnych. Powierzchnia lasów w kraju wzrosła o 37 tys. ha, z czego lasów państwowych o 21 tys. ha. Ważne jest, że polepsza się stan gatunkowy lasów poprzez zwiększony udział gatunków liściastych. Jest to efekt świadomej i zaplanowanej polityki stosowanej głównie przez leśników lasów państwowych, ale nie tylko.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JanuszRadziejowski">Wzrasta również przeciętny wiek drzewostanów, co oznacza, że rośnie ekologiczne znaczenie lasów. Zatem realizowane są pozaprodukcyjne funkcje lasów zapisane w państwowej polityce leśnej. Las przestaje służyć wyłącznie do taniego i łatwego pozyskania drewna, a staje się dobrem o charakterze ekologicznym. Jest to jeden z istotniejszych majątków naturalnych naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JanuszRadziejowski">Przedstawione zostały także wyniki prac w zakresie pozyskiwania drewna. Ponieważ leśnictwo traktuje pozyskiwanie drewna jako ważne zadanie, zaprezentowaliśmy dane o zasobach. Wynika z tego, że przeciętna zasobność, ilość drewna na 1 ha w lasach państwowych, systematycznie wzrasta. Przeciętna zasobność jest wyższa w lasach państwowych niż w lasach prywatnych, chociaż w lasach prywatnych również obserwuje się to pozytywne zjawisko.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JanuszRadziejowski">Z punktu widzenia jakości środowiska ważne jest to, że stan zdrowotny i sanitarny lasów w 1999 r. ulega poprawie. Jest mniej drzewostanów zaatakowanych przez szkodniki. Polepsza się efektywność zwalczania szkodników. W 2000 r. sytuacja nieco się pogorszyła, ale masowe pojawianie się pewnych szkodników ma charakter naturalny. Niestety, wzrosła powierzchnia występowania grzybowych chorób infekcyjnych, co zależne jest od warunków pogodowych, klimatycznych i naturalnych cyklów w leśnictwie. Utrzymuje się tendencja spadkowa w zakresie ubytku aparatu asymilacyjnego, a więc defoliacji, która jest traktowana jako główny wskaźnik kondycji lasów, informujący o zaatakowaniu lasu przez czynniki o charakterze antropogennym. Utrzymująca się tendencja spadkowa może znaleźć wyjaśnienie w pewnych procesach gospodarczych obejmujących Europę środkową, kraje naszych zachodnich sąsiadów, gdzie zjawisko kwaśnych deszczy i innych zanieczyszczeń atmosfery zachodzi mniej agresywnie niż kiedyś. Zagrożenie pożarowe kształtowało się na średnim poziomie. Bardzo efektywne okazują się działania służb obserwacyjno-alarmowych i gaśniczych. Ten system działa sprawnie. Widoczne to było szczególnie w zeszłym roku, kiedy zagrożenie pożarowe było bardzo duże, a straty poniesione przez polskie lasy minimalne. Świadczy to ogromnej sprawności budowanego od lat państwowego systemu zapobiegania pożarom.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JanuszRadziejowski">W działalności Lasów Państwowych jest realizowana państwowa polityka leśna opierająca się na zasadzie trwałego, zrównoważonego rozwoju i użytkowania lasów. Wyraźny nacisk kładzie się na zachowanie różnorodności biologicznej lasów, m.in. poprzez ograniczanie stosowania zrębów zupełnych, pozostawianie na zrębach grup i kęp drzew, nasienników, drzew dziuplastych, urozmaicanie składów gatunkowych upraw, ograniczanie stosowania herbicydów, rezygnację z melioracji odwadniającej. Należy to podkreślić, ponieważ jeszcze dość często słychać głosy, że w działalności w lasach państwowych nie zwraca się uwagi na zachowanie naturalnych zasobów przyrodniczych. Mogę powiedzieć, że przeciwnie, prowadzi się systematyczną działalność mającą fundamentalne znaczenie dla stanu zasobów przyrodniczych w naszym kraju. Trzeba o tym pamiętać. Parki narodowe i system rezerwatów pełnią ważną rolę, nie wolno nam z tego rezygnować, natomiast o zachowaniu różnorodności biologicznej naprawdę decyduje to, co się dzieje na ogromnych obszarach administrowanych głównie przez Lasy Państwowe i na innych terenach leśnych. Taka jest specyfika przyrodnicza tego kraju.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JanuszRadziejowski">Polskich lasów dotyczą problemy związane z niedostatkiem środków, zwłaszcza tych, które zobowiązany jest przeznaczać budżet państwa. Mamy problemy kadrowe i związane z gospodarowaniem drewnem, jego odpowiednim zbyciem. Natomiast, jeżeli chodzi o funkcje ekologiczne, stan i jakość lasów, zachodzą pozytywne zjawiska, co dobrze świadczy o polityce leśnej państwa jako ukierunkowującej nasze działania we właściwą stronę. Jest to dostrzegane na świecie. Polskie leśnictwo uchodzi za wzorowe, mogące poszczycić się sukcesami w zakresie polityki leśnej oraz doraźnych akcji, jak chociażby usuwanie skutków wylesiania na pewnych obszarach, które miało przyczyny środowiskowe. Należy to odnotować jako fakt pozytywny.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JanuszRadziejowski">Zaznajomiliście się państwo z przygotowanymi materiałami, myślę więc, że korzystne będzie wysłuchanie bardziej szczegółowych opinii dotyczących zagadnień, które państwa interesują. Tyle tytułem wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyMadej">Dziękuję panu ministrowi za wprowadzenie. Proszę o zabranie głosu posłów koreferentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławŻelichowski">Budująca jest informacja przedstawiona przez pana ministra, że stan lasów w Polsce ulega poprawie - obserwuje się przyrost powierzchni lasów i ich zasobności. Niezależnie od układów politycznych, jest to zasługa tysięcy leśników pracujących nad stanem lasów. Należą się im za to wyrazy uznania.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#StanisławŻelichowski">Jednak posłowie mają do wykonania inne zadanie. Niemal jedna trzecia powierzchni kraju jest porośnięta lasami. W ustawie o lasach uznaliśmy, że jako przedstawiciele społeczeństwa będziemy się uważnie przyglądali sprawom dotyczącym lasów, bo jest to nasz skarb narodowy. Dlatego pozwolę sobie zgłosić pewne uwagi.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#StanisławŻelichowski">Proszę pierwszej uwagi nie traktować jako zarzutu wobec resortu. Rozumiem, że jest to wynik określonych procedur, ale po raz kolejny rozpatrujemy raport o stanie lasów niemal z dwuletnim opóźnieniem. Wielu z nas uważa, że rozmowa o tym, co było półtora roku temu, ma mniejszy sens, niż gdybyśmy mówili o sprawach aktualnych. Dobrze by było, żeby posłowie następnej kadencji - bo kolejny raport o stanie lasów będzie rozpatrywany w Sejmie IV kadencji - próbowali to zmienić. Przedstawiane dane powinny być w miarę aktualne. Stan lasów za dany rok powinno się oceniać nie później niż we wrześniu roku następnego. Lasy Państwowe przygotowują bilans do marca każdego roku, a więc te dane mogą być udostępnione. Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów, Rada Ministrów i parlament mogłyby znacznie przyspieszyć proces przygotowywania i zatwierdzania tych dokumentów.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#StanisławŻelichowski">Następna uwaga. Obawiam się - wskazują na to również nasi eksperci - że trudno dyskutować o stanie lasów bez inwentaryzacji wielkoobszarowej, która powinna być przeprowadzana przynajmniej co pięć lat. Obecnie poruszamy się w zakresie mniej lub bardziej precyzyjnej sprawozdawczości, z czym wiążą się pewne wątpliwości, o których wyjaśnienie proszę. Dotyczą one zwłaszcza dokumentu „Informacja o stanie lasów w 1999 r.”. Nie wszystko jest jasne, a jak sądzę, wynika to z braku środków na inwentaryzację wielkoobszarową lasów. Już rok temu próbowaliśmy przeciwdziałać tej sytuacji, niestety, nieskutecznie.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#StanisławŻelichowski">Piszecie państwo, że powierzchnia lasów wzrosła o 37 tys. ha. To bardzo dobrze. Jednak z Krajowego programu zwiększania lesistości wynika, że powierzchnia lasów wzrosła o 19 tys. ha. Nawet ten, kto się na tym zna, musi zadać pytanie, gdzie podziało się 18 tys. ha lasów?</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#StanisławŻelichowski">Następna wątpliwość dotyczy wielkości przyrostu. W 1998 r. wynosił on 3,5 m3/ha, a obecnie - 8, 84 m3/ha. Gdybyśmy mówili o bambusie, przyrost z 3 do 8 m3 byłby realny, ale rozmawiamy o polskich lasach. W związku z tym nie wierzę, że taki przyrost jest możliwy. Uważam, że albo poprzednie dane były zaniżone, albo te są zawyżone. Jest to właśnie wynik braku inwentaryzacji.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#StanisławŻelichowski">Przypominam, że w Niemczech przyrost wynosi 7 m3/ha, we Francji - 5,8 m3/ha, a w Szwajcarii - 5,6 m3/ha. Są to kraje, które nie zostały, jak Polska, dotknięte problemami związanymi z wojną, odbudową kraju, przesunięciem się wieku drzewostanów. Na tle tych danych trudno uwierzyć, że w Polsce przyrost wynosi 8,84 m3/ha. Być może tak jest, ale nie zostało to wyjaśnione w przedłożonych materiałach. Próbowałem doszukać się odpowiedzi w opiniach ekspertów, ale tam również nie znalazłem precyzyjnych wyjaśnień. Zaznaczam, że jest to poważna sprawa, bowiem na bazie tych danych podejmuje się decyzje gospodarcze. Nie byłoby wskazane podejmowanie tych decyzji na podstawie niezbyt precyzyjnych danych. Z przedłożonego dokumentu wynika, że nastąpił wzrost pozyskania drewna o 1,194 mln m3. Nie neguję, że potrzebne jest wyższe pozyskanie, ale z przedstawionych danych wynika, że etat został wykonany tylko w 99%. Podaje się również - w moim przekonaniu nieprecyzyjnie - ile drewna pozyskano w wyniku tzw. cięć sanitarnych w starszych klasach wieku. Nikogo o nic nie podejrzewam, ale gdyby pozyskanie drewna było nadmiernie wysokie, mogło by to być groźne dla gospodarki leśnej. Należy zrobić wszystko, żeby tak nie było.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#StanisławŻelichowski">Resort przedstawia również informacje o stanie lasów w parkach narodowych, lasów Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Natomiast niewielką wiedzę zyskujemy na temat lasów prywatnych, które zajmują w Polsce powierzchnię 1,6 mln ha. Kiedy czytamy dyrektywy i zobowiązania Unii Europejskiej, okazuje się, że będzie nam potrzebna wiedza o tym, co się dzieje w lasach prywatnych. Niezbędne więc będą dodatkowe środki, żeby tę wiedzę uzupełnić. Okazuje się, że Lasy Państwowe ponoszą 70% kosztów nadzoru nad lasami prywatnymi. Przykre jest to, że Lasy Państwowe muszą na ten cel wykładać własne środki.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#StanisławŻelichowski">Odniosę się teraz do zysku netto uzyskanego przez Lasy Państwowe. Przypomnę, że przy zgodzie wszystkich sił politycznych ustaliliśmy, iż celem gospodarki leśnej jest zapewnienie trwałości lasów i ciągłości ich użytkowania, a nie maksymalizacja zysku, która w przeszłości nigdy nie wychodziła lasom na dobre. Z tego wynikają takie, a nie inne zapisy ustawowe.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#StanisławŻelichowski">Okazuje się, jednak że zysk netto Lasów Państwowych w 1999 r. jest o ponad 80% wyższy niż w roku poprzednim. Do marszałka Sejmu i Komisji sejmowej wpłynęło wiele pism w tej sprawie. Niektórzy podejrzewają - chociaż ja sądzę, że był to przypadek - że ten zysk został wywindowany w sztuczny sposób. Ponieważ dziś jeszcze nie wiemy, czy Lasy Państwowe będą płaciły renty leśne na rzecz byłych właścicieli, zawyżenie zysku miałoby służyć udowodnieniu, że renta leśna może być większa. Zwracam się do pana dyrektora z prośbą, żeby w swoim wystąpieniu przybliżył sprawy dotyczące podziału zysku.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#StanisławŻelichowski">Prosiliśmy o dodatkowe informacje na temat inwestycji w leśnictwie, w tym inwestycji drogowych. Z przygotowanych dokumentów wynika, że w 1999 r. na inwestycje przekazano 308,2 mln zł. Natomiast z nieco późniejszej odpowiedzi pana ministra na dodatkowe pytania ze strony Komisji wynika, że nakłady inwestycyjne w leśnictwie wyniosły 326,2 mln zł. Różnica wynosi niemal 20 mln zł. Jeżeli występuje taka niezgodność należy zastanowić się, z czego ona wynika. Może jest to błąd rachunkowy. Czytamy, że niemal 94% środków na inwestycje przeznaczono na budynki, budowle, maszyny i urządzenia techniczne, środki transportowe. Z tego wynika, że 6% - nie wiem, czy w całości - przeznaczono na inwestycje drogowe. 6% to ok. 20 mln zł, a państwo piszecie o 47 mln zł. Rozumiem, że spożytkowano pewne środki z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, ale dane powinny być precyzyjne, żeby posłowie, którzy dostają materiały, wiedzieli, jaka jest sytuacja. Jeżeli z dania na dzień otrzymujemy inne dane, jak w przypadku informacji o inwestycjach drogowych, wywołuje to w nas emocje i nie można się dziwić, że doszukujemy się spraw, których nie było.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#StanisławŻelichowski">Do Komisji nadsyłane są pisma, do których musimy się odnosić. Wielokrotnie informowaliśmy naszych korespondentów, że przy rozpatrywaniu Raportu o stanie lasów poprosimy o wyjaśnienie napływających do nas informacji i zapytań. Chociaż nie wszystkie dotyczą 1999 r., prosiłbym pana przewodniczącego o zgodę na ich przedstawienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyMadej">Oczywiście, panie pośle. Taka jest pańska rola.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StanisławŻelichowski">Wrócę jeszcze do sprawy zysku. Panie dyrektorze, z podjętej przez pana decyzji wynika, że 17,9 mln zł z zysku przeznaczono na zmniejszenie kwoty z tytułu niewykonania zadań rzeczowych. Prosiłbym o sprecyzowanie, jakie zadania nie zostały wykonane, bo informacja jest niepełna. Ponadto, przekazał pan z zysku kwotę 2.778.428 zł na cele społecznie użyteczne. Na jakie cele przeznacza się kwotę niemal 2,8 mln zł? Może są to ważne cele, ale tak zdawkowa informacja wywołuje wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#StanisławŻelichowski">Następna sprawa dotyczy mieszkań. O ile pamiętam, do niedawna w Lasach Państwowych było ok. 56 tys. mieszkań. Z przedstawionej informacji wynika, że sprzedano ok. 3 tys. Jeżeli przyjmiemy założenie, że w służbie leśnej pracuje ok. 15 tys. osób, okaże się, że ponad 40 tys. mieszkań jest zbędnych. Utrzymanie tych mieszkań kosztuje Lasy Państwowe prawie 46 mln zł rocznie. Jeżeli mnie pamięć nie myśli, w 1997 r. koszt ten szacowano na ok. 60 mln. Decyzja o sprzedaży tych mieszkań nie została podjęta przez ministra czy dyrektora, tylko przez premiera, w związku z reprywatyzacją. Powinniśmy dążyć do uzyskania większych wpływów do budżetu nie kosztem zwiększania wyrębów, tylko pozbywając się zbędnych składników obciążających budżet. Gdybyśmy zbędne mieszkania przekazali nawet bezpłatnie, Lasy Państwowe zyskałyby ponad 45 mln zł. Jeśli mieszkania zostaną przekazane po cenach preferencyjnych, ta kwota będzie jeszcze większa. Należy się tym zająć. Jeden z artykułów ustawy o lasach nakłada na pana dyrektora obowiązek wyznaczenia i sprzedaży tych mieszkań. Proces ten przerwała decyzja premiera. Uważam, że pisząc opinię na temat dzisiejszych dokumentów powinniśmy premierowi zwrócić uwagę, że wstrzymanie sprzedaży tych mieszkań drogo kosztowało polskiego podatnika, polskie lasy.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#StanisławŻelichowski">W związku ze sprawą sprzedaży mieszkań dochodzą do Komisji niepokojące sygnały - informacje zawierające nazwiska i podpisy. Postaramy się je przekazać Najwyższej Izbie Kontroli. Zdarzają się na przykład takie sytuacje, jak ta, że ktoś kupił po cenie preferencyjnej mieszkanie z państwowego gospodarstwa rolnego, w którym pracował, przeszedł do pracy w Lasach Państwowych i kupił drugie mieszkanie po cenach preferencyjnych. Ponieważ inni wciąż czekają, proszą o wyjaśnienie, według jakiego klucza się to odbywa.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#StanisławŻelichowski">Następna sprawa. Podobno jeden z dyrektorów, za zgodą pana dyrektora dojeżdża do pracy pokonując codziennie 90 km w jedną stronę. Obok dyrekcji lasu, w której pracuje, stoi wolne mieszkanie, więc ludzie pytają, jaki jest w tym sens. Dyrektor generalny zgodził się, żeby dyrektor dojeżdżał 90 km, a mieszkanie stoi nie zasiedlone. Powtarzam, że informacje o tego typu sprawach przekażemy Najwyższej Izbie Kontroli.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#StanisławŻelichowski">Odnotowaliśmy postęp w gospodarce leśnej - nastąpiła poprawa zdrowotności lasów. Jednak docierają do nas niepokojące sygnały dotyczące podjętej przez pana dyrektora decyzji o sprzedaży drewna. Wiele pism w tej sprawie napłynęło do marszałka Sejmu, który skierował je do Komisji. Próbowałem przeczytać tę decyzję, ale nie udało mi się to. Kiedy przeczytałem ponad 30 stron i zobaczyłem, że komentarz do decyzji ma 60 stron, doszedłem do wniosku, że jest to zajęcie ponad moje siły. Być może jest to dobra decyzja, ale ja jej do końca nie znam. Podam przykłady spraw poruszanych w nadsyłanych pismach.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#StanisławŻelichowski">Przedsiębiorca kupujący drewno otrzymuje punkty za dotychczasową współpracę z Lasami Państwowymi. Dzięki temu wiadomo, jak ta współpraca się układała, w jakim terminie były realizowane płatności. Jeżeli jednak ktoś otwiera nowy zakład, traci 10 pkt. z powodu braku dotychczasowej współpracy i ma trudności z zakupem drewna, bowiem decyduje o tym komputer. Wielu przedsiębiorców wystąpiło o zakup drewna w większej liczbie nadleśnictw. Jeżeli do ich dotychczasowego wywiązywania się z płatności nie było zastrzeżeń, kupili drewno. Jednak nie spieszy się im z zakupem, rozłożyli to na cały rok. Nadleśnictwa są zablokowane, nie mogą tego drewna sprzedać nikomu innemu tylko temu, kto wygrał przetarg. Tą sprawą również zainteresujemy Najwyższą Izbę Kontroli. Gdyby okazało się, że na koniec marca są za wysokie stany drewna w lesie i potrzebne są znaczne środki na zabezpieczenie drewna przed wylęgiem szkodników wtórnych, byłaby to zła wiadomość. Możemy chwalić Lasy Państwowe za to, co zrobiły w 1999 r., ale może się również okazać, że w 2000 r., o którym nie mówimy, zostały podjęte decyzje mogące spowodować nieodwracalne skutki. Dlatego uważam, że pod koniec marca trzeba sprawdzić w lasach stan zapasów drewna, zwłaszcza iglastego, szczególnie podatnego na szkodniki. Być może wszystko jest w porządku, w co wierzę, jednak z sygnałów napływających do Komisji wynika, że tak nie jest, a więc trzeba to sprawdzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyMadej">Pan poseł dość szczegółowo odniósł się do wielu spraw, i dobrze, bo przecież po to się tu zebraliśmy. W zasadzie mamy mówić o stanie lasów i realizacji programu zwiększania lesistości kraju, ale przecież stan lasów jest wynikiem polityki i gospodarki prowadzonej w lasach, tego, jak realizujemy strategię oraz pieniędzy, które na te cele możemy przeznaczyć. Dlatego sprawy, które poruszył poseł Stanisław Żelichowski są związane z tematem dzisiejszego posiedzenia i powinny zostać wyjaśnione.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JerzyMadej">Oddaję głos następnemu koreferentowi, posłowi Marianowi Golińskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MarianGoliński">Ocena dokonywana corocznie przez Komisję jest łatwiejsza o tyle, że materiały, które od kilku lat uzyskujemy są w miarę jednorodne, mają tę samą konstrukcję i łatwo je porównać ze sobą. Jest to wielka zaleta tych materiałów.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MarianGoliński">Raport o stanie lasów, który otrzymaliśmy w tym roku, dodatkowo zyskał na jakości. Myślę, że porównanie pewnych wskaźników odnoszących się do lasów i gospodarki w Polsce na tle sytuacji międzynarodowej, światowej w tym zakresie, jest dobrym kierunkiem - nasze dokonania są łatwiejsze do oceny. Można po prostu stwierdzić, że jest dobrze, niedobrze lub źle, jak wypadamy na tle innych. Przypuszczam, że w przyszłości będziemy musieli posługiwać się pewnymi wskaźnikami i je porównywać. Na przykład ilość wiązania dwutlenku węgla w biomasie jest nowym wskaźnikiem w naszych raportach, ale dobrze znanym w literaturze światowej. Będziemy musieli się przyzwyczaić do prowadzenia porównań i odnoszenia tych danych do danych innych krajów.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MarianGoliński">Został postawiony zarzut wobec danych dotyczący przeciętnego przyrostu, który kiedyś wynosił on 3,5 m3/ha, w latach 1979–1999 - 6,62 m3/ha, a obecnie - 8,84 m3/ha. Gdybyśmy brali pod uwagę tylko pojęcie przeciętnego przyrostu, a nie to, jak on jest wyliczany, dwukrotny wzrost przyrostu w ciągu dwóch lat należałoby poddać w wątpliwość. Natomiast jest kwestią dyskusyjną, czy nowy sposób obliczania jest lepszy. Sądzę, że jeśli dane są rzetelne, to biorąc pod uwagę dane o zapasie na koniec okresu pomniejszone o zapas na początku okresu i powiększone o to, co uzyskano z lasu, otrzymamy daną porównywalną z innymi. Jeżeli te wskaźniki stosuje się w literaturze światowej, nie ma co deliberować, tylko trzeba je stosować. Należy natomiast skomentować, jak te dwa wskaźniki mają się do siebie. Czy to, co liczyliśmy poprzednio, teraz maleje, czy rośnie, a jeżeli tak, o ile? Może dopóki nie przyzwyczaimy się do nowego wskaźnika, warto w raportach przez jakiś czas podawać oba.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MarianGoliński">Otrzymane dokumenty są dobrze opracowane, czytelne i rzetelne. Nie będę jeszcze raz przywoływał liczb zawartych w raportach, jest to niepotrzebne, ale poruszę kilka spraw, które muszą być podjęte, jeżeli chce się dokonać oceny.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MarianGoliński">Z przedłożonych materiałów jednoznacznie wynika, że zasoby leśne w Polsce rosną pod względem powierzchni oraz zapasu grubizny. Lasy zajmują w Polsce 8.850 tys. ha, co daje przeciętną lesistość 28,3%. Porównując dane z raportu za 1996 r., który Komisja tej kadencji rozpatrywała jako pierwszy, z danymi z ostatniego raportu za 1999 r. okazuje się, że powierzchni leśnej przybyło o ponad 71 tys. ha, czyli przeciętnie w roku 18 tys. ha. Jeżeli nałożymy na to dane, że w 1999 r. zalesiono ok. 20 tys. ha, uzyskamy przeciętną z ostatnich lat. To jest to, co wydaje się możliwe do osiągnięcia. Natomiast z punktu widzenia, że w miarę szybko chcemy osiągnąć lesistość 30%, zalesianie 18–20 tys. ha rocznie to za mało. Jeżeli tak uważamy, należy odpowiedzieć na pytanie, skąd brać środki na ten cel, bowiem na razie dysponujemy takimi, a nie innymi możliwościami finansowymi. Administracji Lasów Państwowych łatwiej byłoby gospodarować, gdyby z wyprzedzeniem wiedziała, w jakim stopniu jest możliwe finansowanie za 2, 3, a najlepiej za 5 lat. Mogłaby dostosować się, jeżeli chodzi o materiał sadzeniowy, nasienny i opracować odpowiednią strategię. Jest to myśl strategiczna, która przewija się w przedłożonych materiałach i ocenach.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#MarianGoliński">Mamy program zwiększania lesistości kraju, przed nami realizacja wynikającego z ustawy programu zamiany gruntów rolnych na leśne. Dobijamy się o fundusze z Unii Europejskiej na restrukturyzację rolnictwa, co można łączyć z zalesieniami. Zatem oceniając ten wysiłek można powiedzieć, że w ostatnich latach wykonano to, co było możliwe do wykonania. Rzeczywiście istnieje różnica między tym, co zalesiono, a tym, co podaje się w statystykach. Uważam jednak, że w ten sposób ujawnia się faktyczna klasyfikacja. Każdy z nas, mający doświadczenie z lasami wie, jakiego nieraz odkrycia dokonuje leśnik idąc na grunt sklasyfikowany jako łąka, pastwisko czy rola. Okazuje się, że rośnie tam las, często w zaawansowanym wieku.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#MarianGoliński">Zwiększenie powierzchni lasów następuje nie tylko w lasach publicznych, ale również w lasach prywatnych. W ostatnich latach można zauważyć, że pod tym względem proporcje między lasami publicznymi a lasami prywatnymi są stałe, ale jedne i drugie rosną, co cieszy. Często narzekamy, że w Polsce przeważają siedliska borowe. Myślę, że wynika to ze specyfiki naszych lasów. Natomiast obserwuje się tendencję zmniejszania się siedlisk borowych na rzecz siedlisk lasowych. Jest to dobre, bo gwarantuje zachowanie bioróżnorodności. Im bogatsze siedliska, im więcej biocenoz, tym większa gwarancja bioróżnorodności. Uważam, że analiza struktury siedliskowej również pokazuje, że aktualne tendencje są prawidłowe i dobrze ukierunkowane. Natomiast jest oczywiste, że natychmiastowe zróżnicowanie jest niemożliwe do osiągnięcia.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#MarianGoliński">Jeżeli chodzi o strukturę gatunkową, w dalszym ciągu przeważają gatunki iglaste, w tym sosna, ale w ostatnich latach następuje zmniejszenie udziału gatunków iglastych na rzecz gatunków liściastych. Zmniejsza się również udział drzewostanów sosnowych na rzecz drzewostanów liściastych - buka, dębu i brzozy.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#MarianGoliński">Przy okazji wyjaśniania sprawy przeciętnego przyrostu mówiliśmy trochę o zasobności. Myślę, że liczba 1693 mln m3 osiągnięta w 1999 r. przy średniej zasobności drzewostanu 209 m3 wskazuje, że rośnie zapas na pniu, a także przeciętny zapas na 1 ha. To może dowodzić, że nasza gospodarka leśna jest prowadzona dobrze i prawidłowo.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#MarianGoliński">Ważne jest, że w Lasach Państwowych pojawiają się nowe tendencje. W nadleśnictwach opracowywane są operaty przyrodnicze. Zaczynają dobrze funkcjonować leśne kompleksy promocyjne, mające do spełnienia wielką rolę. Zauważalny jest wzrost innych form ochrony przyrody. Podkreśla się, że obecnie następuje przesunięcie funkcji lasu z dominującej do niedawna czysto gospodarczej - pozyskania surowca - w kierunku lasów ochronnych. Zaczęto dostrzegać inną, bardzo pozytywną rolę lasów w Polsce. Myślę, że jest to wspólna zdobycz leśników i społeczeństwa, co jest korzystne, bo jedni drugich dopingują. W ten sposób wybrano prawidłowy kierunek, który jest już nieodwracalny. Potwierdzeniem tego jest malejąca z roku na rok liczba zrębów zupełnych. Jest to dobra tendencja.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#MarianGoliński">Jeżeli chodzi o możliwość pozyskania surowca z lasów - mówię o etacie rębnym użytków przedrębnych i rębnych - w 1999 r. w cięciach rębnych pozyskano poniżej 10% możliwości i o tę samą wielkość przekroczono cięcia przedrębne. Generalnie można powiedzieć, że jest to mieszczenie się poniżej etatu. Sądzę, że odkładanie się zapasów na pniu wiąże się również z tą tendencją.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#MarianGoliński">Kiedy patrzymy na strukturę wieku drzewostanów cieszy nas, że drzewostany powyżej 80 roku życia stanowią ponad 20%. W raportach pojawiła się odrębna klasyfikacja - klas odnowienia i do odnowienia. Jest to korzystne, bo pokazuje tendencje zalesienia, odnowienia na zrębach zupełnych, a także odnowienia naturalne, co jest ważne dla ekosystemu.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#MarianGoliński">Generalnie mówimy o lasach, ale mieści się w tym ocena administracji Lasów Państwowych, która ma w swoim zarządzie lasy publiczne. Te lasy również rosną pod względem powierzchni i zasobności. Myślę, że wskaźniki odnoszące się do lasów w zarządzie Lasów Państwowych są zdecydowanie lepsze niż w lasach prywatnych - do czego już się przyzwyczailiśmy - ale i w lasach publicznych znajdujących się w gestii innych resortów. Świadczy to o tym, że walka o kształt i zachowanie lasów jako dobra publicznego i o zachowanie administracji Lasów Państwowych zakończyła się pozytywnie. Nie zanotowaliśmy żadnych radykalnych zmian. Sądzę, że dzięki tym dobrym wynikom łatwiej było obronić ten stan i formę organizacyjną.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#MarianGoliński">Zestawiłem zadania postawione w lasach gospodarczych od 1995 r. porównując pewne dane. Generalnie, wszystkie zadania gospodarcze w tym czasie są na podobnym poziomie. Nie są tak wielkie, żeby mogły budzić niepokój, że dzieje się coś złego, czegoś nie wykonano lub coś zaprzepaszczono. Wynika z tego, o czym mówiłem już wcześniej - że tniemy poniżej etatu rębnego i że jest to tendencja wieloletnia. Tak ma być.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#MarianGoliński">Jeżeli chodzi o strukturę sortymentową sprzedanego drewna, z roku na rok wzrasta ilość drewna iglastego i liściastego. Gdybyśmy jednak przypatrzyli się wzajemnym proporcjom tych sortymentów okazałoby się, że są one bardzo zbliżone. Wynika to z charakteru naszych lasów.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#MarianGoliński">Mam przed sobą rachunek zysków i strat Lasów Państwowych. Zysk osiągnięty w 1999 r. jest nieco większy niż w latach 1995–1996. W 1995 r. wynosił 116 mln zł, w 1996 r. - 109 mln zł, a w 1999 r. 133 mln zł. Z podziału zysków 114,9 mln zł przeznaczono na zwiększenie kapitału zasobów przedsiębiorstwa, przede wszystkim na inwestycje, a 18,3 mln zł na odpis, zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#MarianGoliński">Od wielu lat, co jest charakterystyczne, obserwuje się zmniejszenie zatrudnienia w administracji Lasów Państwowych. Nastąpiło ono również w 1999 r. w porównaniu z 1998 r. Średnia płaca w 1999 r. wynosiła ponad 2314 zł, a 1998 r. - 1721 zł. Jeżeli spada liczba zatrudnionych, a zadania są wykonywane, uważam za naturalne, że rośnie fundusz płac w przeliczeniu na jedną osobę.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#MarianGoliński">Powiem kilka zdań na temat zadań wykonywanych w lasach nie stanowiących własności Skarbu Państwa. Wykonano zalesienia na 7080 ha, a odnowienia na 2619 ha. Poziom zalesień utrzymał się mniej więcej na poziomie lat 1997–1998, natomiast zdecydowanie spadła wielkość powierzchni odnowień, bo w 1998 r. było to ponad 4 tys. ha. Pozyskanie drewna w lasach nie stanowiących własności Skarbu Państwa z roku na rok maleje. Obserwuje się również malejącą tendencję, jeżeli chodzi o pielęgnację powierzchni. Wiąże się z tym pytanie, czy wynika to z potrzeb, czy nie potrafimy wykonać pewnych działań? Wydaje mi się, że jednak nie stać nas na więcej, chociaż powinno, bo zasoby leśne prywatne i publiczne jako całość są istotne dla naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#MarianGoliński">Jestem przekonany, że ocena przedłożonych dokumentów i tego, co z nich wynika, powinna być pozytywna. Natomiast jest kilka spraw, na które należy zwrócić uwagę w przyszłości. Jedną z nich jest zagwarantowanie źródła finansowania i wiedzy o tym, ile naprawdę będzie można zalesić gruntów za rok, dwa lub pięć lat. Jest to bardzo istotne i zdecydowanie powinno być przeprowadzone.</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#MarianGoliński">Następną sprawą jest finansowanie prac urządzeniowych w lasach prywatnych lub innej własności, gdzie zaległości są największe, ale również w lasach administrowanych przez Lasy Państwowe. Ponadto nasuwa się wniosek, że w większym stopniu należy pokusić się o przebudowę drzewostanów monokulturowych. Jest to kierunek, który powinien być realizowany. Na ten cel powinny znaleźć się środki.</u>
<u xml:id="u-8.20" who="#MarianGoliński">Kolejną sprawą jest nadzór nad lasami, którego brakuje. Jest to nasza bolączka już od wielu lat, z którą nie potrafimy sobie poradzić. Oprócz tendencji ograniczenia zrębów zupełnych i przebudowy drzewostanów, na które zwracaliśmy dziś uwagę, istotny jest również stan sanitarny lasów. Jest on oceniany jako niezły. Gdybyśmy jednak porównali go ze stanem lasów innych państw okazałoby się, że nie jest najlepszy, mimo że w porównaniu z latami ubiegłymi zdecydowanie się poprawił. Troska o to musi być bezustanna, nie można tego zaniedbać.</u>
<u xml:id="u-8.21" who="#MarianGoliński">Jeżeli chodzi o inne sprawy, myślę, że przedstawiciele resortu i Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych, będą w stanie je przedstawić. Natomiast w sprawie prywatyzacji mieszkań mogę powiedzieć, że z materiałów, które otrzymaliśmy wynikało, że wygląda ona bardzo źle. Jednak porównując te dane z dodatkowym dokumentem, który otrzymaliśmy i danymi za 2000 r., można stwierdzić, że ten proces ruszył. Miejmy nadzieję, że jest to jego początek - 4 tys. sprzedanych mieszkań stanowią zauważalną wielkość. Myślę, że w następnych latach sprawa nabierze przyspieszenia, bo rzeczywiście jest to niepotrzebne obciążenie kosztów administracji Lasów Państwowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyMadej">Wysłuchaliśmy opinii dwóch fachowców na temat przedłożonych materiałów. Zanim jednak udzielę głosu przedstawicielom resortu, prosiłbym posłów o zadanie pytań, żeby umożliwić udzielenie odpowiedzi en bloc na wszystkie poruszone problemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#RadosławGawlik">Nawiązując do wypowiedzi moich przedmówców, bardzo bym chciał usłyszeć wyjaśnienie dotyczące określania sposobu przyrostu masy drzewnej, bowiem - jak powiedział poseł Stanisław Żelichowski - jest to kluczowa kwestia. Skąd wynika tak duża różnica? Rozumiem, że z innych sposobów obliczania.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#RadosławGawlik">Następne pytanie dotyczy sprawy lasów komunalnych, a dokładniej mówiąc lasów powiatowych. Napływają sygnały, m.in. z województwa podkarpackiego, że powiaty zabrały się za zalesianie, szukając środków na ten cel w gminnych funduszach ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Czy przedstawione dane uwzględniają tę sprawę? Czy istnieje w ogóle taka kategoria, jak lasy powiatowe, czy nadal są to lasy komunalne, a powiaty tylko wspierają ten proces?</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#RadosławGawlik">Wreszcie pytanie związane z tempem zwiększania lesistości. Jak pamiętam, do 2000 r. tempo było mniejsze. W latach 2000–2020 przewiduje się zalesienie 700 tys. ha. Jeżeli podzieli się 700 ha przez 20 lat, okaże się, że rocznie powinniśmy zalesiać ok. 35 tys. ha. Wynika z tego pytanie, czy jesteśmy w tym roku przygotowani do zalesiania w takim tempie? Zadając to pytanie nawiązuję do wypowiedzi posła Mariana Golińskiego, który nie wprost pytał o perspektywę finansowania, mówiąc o przygotowaniu sadzonek.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyMadej">Kto z posłów chciałby jeszcze zadać pytania przedstawicielom resortu? Jeżeli nie ma chętnych, pozwolę sobie na zadanie pytań. Wiadomo, że podstawą polityki w lasach, ale nie tylko, powinna być dobra informacja. Opieram się na opinii eksperta, prof. Tomasza Boreckiego, w której czytamy: „Tylko w niewielkim stopniu informacje pochodzą z bezpośredniego pomiaru lub obserwacji. Tak zebrane informacje nie w pełni dają obraz stanu lasów”.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JerzyMadej">W związku z tym pytam, w jakim stopniu ta ocena jest prawdziwa, a w jakim będzie nieprawdziwa za jakiś czas? Jest to bardzo istotne, jeżeli bowiem całość polityki i oceny stanu lasów opieramy na informacjach, które mają charakter tylko szacunkowy, możemy mieć z tym różne problemy.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JerzyMadej">Dołączam się również do pytania dotyczącego „Krajowego programu zwiększania lesistości”, ponieważ w ostatnim zdaniu informacji przedstawionej przez resort czytamy: „W ocenie Ministerstwa, Lasy Państwowe są w stanie podjąć produkcję niezbędnej ilości sadzonek dla zwiększonego rozmiaru zalesień w latach 2001–2010”. Wiadomo, że sprawa sadzonek jest bardzo ważna, ale same sadzonki nie wystarczą - trzeba jeszcze przygotować podłoże i posadzić je. Czy są jeszcze chętni do zadania pytań przedstawicielom resortu?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejGłowacki">Czy moglibyśmy dowiedzieć się, jaki jest stan opracowania planów urządzania lasu? W odniesieniu do zeszłego i tego roku mówi się o niedoborze w tym zakresie, jeśli chodzi o lasy prywatne. Chcielibyśmy wiedzieć, jaki jest stan sporządzania planów urządzania lasu, jako że zgodnie z ustawą termin ich przygotowania minął 31 grudnia 1996 r. Zgodnie z ustawą o lasach plany urządzania lasów są podstawą sporządzania etatu cięć, a więc jedno z drugim ma ścisły związek.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyMadej">Czy są jeszcze pytania? Nikt się nie zgłasza. Wobec tego proszę pana ministra lub pana dyrektora o odniesienie się do pytań zadanych przez posłów i przedstawiciela NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanuszRadziejowski">Po kilku zdaniach wprowadzenia oddam głos panu dyrektorowi i ewentualnie pracownikom Departamentu Leśnictwa, Ochrony Przyrody i Krajobrazu.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanuszRadziejowski">Jeżeli chodzi o terminy, „Raport...” przygotowywaliśmy w czerwcu 2000 r. Bezwładność administracyjna - przyjęcie raportu przez rząd na początku listopada itd. - powoduje, że dopiero teraz trafił on do Sejmu pod obrady. Taka jest rzeczywistość. Nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale Lasy Państwowe w dostarczonych państwu materiałach zamieściły krótką informację wstępną na temat stanu lasów w 2000 r.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanuszRadziejowski">Z problemem sprzedaży drewna wiąże się wiele interpelacji, na które odpowiadamy. Zostały podjęte pewne działania niezależnie od tego, że Lasy Państwowe prowadzą negocjacje z zainteresowanymi. Próbujemy przygotować w tej sprawie wspólne stanowisko rządu. Z jednej strony jest to sprawa efektywności ekonomicznej Lasów Państwowych, ale z drugie strony nie jest to przedsiębiorstwo, które pracuje dla zysku. Te pieniądze są przeznaczane na cele pozaprodukcyjne. Można manipulować cenami, warunkami ekonomicznymi, ale należy zdawać sobie sprawę z tego, że Lasy nie będą mogły wykonywać pewnych działań. Wymaga to świadomości wszystkich zainteresowanych resortów - przede wszystkim finansów i gospodarki - i dyskusji, w jakim kierunku ma zmierzać polityka związana z przemysłem drzewnym w Polsce. To właśnie jest problemem, a nie to, czy Lasy Państwowe sprzedają drewno za drogo, czy za tanio.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanuszRadziejowski">Poruszę jeszcze sprawę sprzedaży zbędnych mieszkań. Odbywa się to w takim, a nie innym tempie, w związku z nałożonymi ograniczeniami. Sprawa wymaga bardzo dokładnego badania wszystkich tego rodzaju transakcji, akceptacji ministra skarbu państwa i ministra środowiska. Dopiero wtedy dyrektor może przystępować do określonych działań. Chodzi o majątek, który czasami jest bardzo atrakcyjny dla nabywców. Wszystkie sygnały napływające do Ministerstwo Środowiska badamy, a jeśli stwierdzimy nieprawidłowości, zwracamy uwagę Lasom Państwowym. Jednak tych nieprawidłowości jest stosunkowo niewiele. Natomiast na pewno byłoby wskazane, żeby przyjrzała się temu Najwyższa Izba Kontroli, o co apelował dyrektor generalny w związku ze sprawami dotyczącymi wymiany gruntów w Dyrekcji Regionalnej w Gdańsku. To wszystko z mojej strony. Proszę pana dyrektora o udzielenie szczegółowych wyjaśnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KonradTomaszewski">Nie będę ukrywał, że większość odpowiedzi będzie odnosić się do krytycznej - za co bardzo dziękujemy - wypowiedzi posła Stanisława Żelichowskiego, aczkolwiek odniosę się również do kwestii podniesionych przez drugiego koreferenta, posła Mariana Golińskiego.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#KonradTomaszewski">Jak już powiedział pan minister, nie od Lasów Państwowych i nie całkiem od resortu środowiska zależy, kiedy raport jest rozpatrywany. Spieszę donieść, że w materiałach, które dostarczyliśmy, jest zawarta internetowa informacja na dzień 13 marca 2001 r. o stanie lasów, zapasach, płynności i sprzedaży drewna. Kontynuując wątek przekazywanych aktualności, jako że jesteśmy podwójnym liderem informatyki, który to tytuł został nam nadany przez międzynarodowe korporacje, stwierdzam, że w przygotowanej książeczce, którą trzymam w ręku, przedstawiliśmy również informacje dotyczące 2000 r. Tyle, jeżeli chodzi o aktualność danych i termin, w którym rozpatrywane są przedłożone państwu dokumenty. Chociaż wiele zadanych pytań dotyczy spraw aktualnych, spoza Raportu, jesteśmy przygotowani do odpowiedzi na te pytania. Materiały są zawarte w uzupełniającym pakiecie informacyjnym.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#KonradTomaszewski">Corocznie pojawia się problem rozbieżności między ilością gruntów zalesionych przez Lasy Państwowe a ewidencją. Poseł Marian Goliński wyjaśnił, gdzie jest źródło tego zjawiska. Problem w tym, że wielu właścicielom posiadłości leśnych, którzy zalesiają swoje grunty, nie opłaca się z różnych przyczyn wprowadzać tych gruntów do ewidencji. Nie nam rozsądzać, dlaczego nie nadąża się z przyjmowaniem zalesień do ewidencji. Stan ewidencyjny odchyla się od stanu rzeczywistego na tyle, że można mówić o zaginionych 17 tys. ha lasów. Komunikuję, że w tym przypadku Lasy nie pozostają obojętne. Na ukończeniu jest praca w tym zakresie, przy czym nie zgadzam się z zarzutem, że nie opieramy się na danych rzeczywistych. Lasy Państwowe opracowały w swoim systemie wielką warstwę informacyjną, która mówi o rzeczywistej ilości lasów. Abstrahując od tego, czy są to lasy zaewidencjonowane czy nie, potrudziliśmy się o dokonanie inwentaryzacji satelitarnej. Proszę się nie zdziwić, jeśli po zakończeniu pracy okaże się, że lesistość zamiast 28,3% wynosi 28,6%. Będzie to jednak rzeczywisty stan lasów, bo sporządzony na podstawie danych z satelity dodatkowo weryfikowanych na gruncie przez każdego nadleśniczego. Stąd wynika rozbieżność, o której była dziś mowa.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#KonradTomaszewski">Jeżeli chodzi o roczny przyrost miąższości na poziomie 8,84 m3/ha mogę powiedzieć, że jest to druga wielkość, która odbiega od wartości 3,5 m3/ha. W poprzednim raporcie również była podana ta wielkość przyrostu. Skąd ona się wzięła?</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#KonradTomaszewski">Tak się stało - przepraszam, jeżeli kogoś teraz urażę - że podawany przyrost - a sam robiłem doktorat z przyrostowości, mogę więc pokusić się o takie stwierdzenie - był definiowany w ten sposób, że nie określał przyrostu miąższości, tylko nie wiadomo co. Przyrost miąższości we wszystkich wskaźnikach globalnych, niezależnie od inwentaryzacji wielkoobszarowej, która też jest jednym ze sposobów oceny przyrostu w skali kraju, mierzy się w ten sposób, że ustala się stan zapasów wydzielenie po wydzieleniu, czyli drzewostan po drzewostanie na koniec okresu, odejmuje od miąższości drzewostanu na początku okresu wydzielenie po wydzieleniu, drzewostan po drzewostanie, dodaje się do tego użytki przedrębne i rębne i otrzymuje się rzeczywisty przyrost miąższości. Nie opieramy się na danych wziętych z sufitu. Corocznie opracowywany jest potężny elaborat pod hasłem „Weryfikacja zasobów leśnych kraju - wyniki aktualizacji”, który wykonuje renomowana firma Biuro Urządzania Lasu. Wyniki te traktujemy jako wiarygodne, bo uzyskane przez profesjonalną firmę.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#KonradTomaszewski">Leśnicy muszą przyzwyczaić się do prawidłowego obliczania miąższości. Na sali jest obecny najwybitniejszy specjalista w zakresie problematyki przyrostowej, pan naczelnik Marian Czuba, który, jeżeli takie będzie państwa życzenie, szczegółowo wyjaśni, na czym polega odmienność tych wzorów. Nasz wzór odzwierciedla metody stosowane gdzie indziej. Dlatego pan poseł przytoczył m.in. wielkość przyrostu 7 m3/ha w Niemczech, czy 5,8 m3/ha we Francji, a nie 3,5 m3/ha. Nie wstydźmy się naszego przyrostu miąższości.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#KonradTomaszewski">Jeżeli chodzi o przekroczenie o 1 mln zł wzrostu pozyskania drewna, oświadczam, że zapas corocznie odkłada się na pniu, a Lasy Państwowe - co wynika z recenzji Raportu - nie przerębują drzewostanów, nie wykonują cięć ponad etat rębny. Są nawet oszczędności w tym zakresie poczynione w imię działania w ramach bezpieczeństwa ekologicznego kraju. To, że przyrasta pozyskanie, nie jest niczym dziwnym. Przecież prowadzi się zalesienia, coraz lepiej się gospodarzy. W materiałach uzupełniających, które państwu przekazaliśmy, jest zawarta prognoza sytuacji w Lasach Państwowych do 2012 r. Podano tam, jak będzie się zwiększało pozyskanie drewna zgodnie z planami urządzania lasu.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#KonradTomaszewski">Odniosę się teraz do sprawy zysku netto w wysokości 133 mln zł. Wyjaśniam, że budżet przygotowujemy na początku roku tak, żeby wykorzystać całość przychodów ze sprzedaży drewna. Dość powiedzieć, że zakładana nadwyżka w Lasach Państwowych w ocenianym 1999 r. miała wynosić 30 mln zł. W tym czasie było ożywienie na rynku drzewnym.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#KonradTomaszewski">Co robiło się w przeszłości, gdy była koniunktura? W przeszłości albo sztucznie weryfikowało się plan w sposób nie uprawniony, albo na siłę robiło się wydatki pod koniec roku, żeby zbić wynik finansowy. Zysk 133 mln zł nie jest wynikiem, który powinien powalać na kolana. Jest to 17 zł nadwyżki na hektar. W dalszym ciągu jest to rentowność na poziomie 3%. Chyba lepiej te środki zagospodarować w przyszłym roku, niż wydawać je tylko w celu dotrzymania statystyk, w sytuacji, kiedy w 1999 r. nastąpiło ożywienie na rynku drzewnym.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#KonradTomaszewski">Co zrobiliśmy z tym zyskiem? W 1999 r. ponad 98 mln zł wydano na wzrost zapasów, czyli wydatki inwestycyjne. Natomiast w związku z zadanym pytaniem o kwotę 17 mln zł w wyniku niewykonania zadań rzeczowych, wyjaśniam, że rozporządzenie o gospodarce finansowej nakłada na Lasy Państwowe, a w szczególności na dyrektora generalnego, obowiązek badania wyniku finansowego, tzw. weryfikacji branżowej wyniku finansowego. Wszyscy leśnicy wiedzą, że na początku roku można zaplanować zadania, a potem przyjdzie susza, a więc nie będą rosły chwasty, albo przyjdą deszcze i nie trzeba będzie ponosić wydatków związanych z ochroną przeciwpożarową. Dlatego badamy, czy dopłata z funduszu leśnego do nadleśnictw niedochodowych, czy mówiąc wprost dopłata brutto orzekana dla każdego nadleśnictwa, nie była ustalana w nadmiarze, tzn. że nie było potrzeby wykonania zadań. Te 17 mln zł wracają właśnie do Funduszu Leśnego i później z pożytkiem wydatkowane będą na potrzeby gospodarki leśnej.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#KonradTomaszewski">Skoro jesteśmy już przy sprawie innych elementów podziału wyniku finansowego, chciałbym wyjaśnić, że dyrektor generalny Lasów Państwowych decyduje o podziale wyniku finansowego pozostawionego w nadleśnictwie. Zgodnie z par. 19 rozporządzenia o gospodarce finansowej, przywilej podziału wyniku zostawionego w nadleśnictwie, a więc po weryfikacji z racji niewykonanych zadań, pozostaje przy nadleśniczych. Bardzo skrupulatnie tego przestrzegamy, inaczej niż w przeszłości, kiedy były pewne tendencje do zabierania wyniku wyżej. Zgodnie z przepisami prawa nadleśniczy ma możliwość odpisania 15% uzyskanego wyniku na nagrody dodatkowe, na zasilenie zakładowego funduszu świadczeń socjalnych oraz na cele społecznie użyteczne. Każdy nadleśniczy w tym zakresie jest suwerenem, aczkolwiek w Lasach Państwowych sumaryczny wynik zatwierdza się po podziale.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#KonradTomaszewski">Było pytanie dotyczące kwoty 2.778 tys. zł przeznaczonej na cele społecznie użyteczne. Zgodnie z przepisem nadleśniczowie w liczbie 439 mają prawo dokonywania darowizn na cele społecznie użyteczne. W 1998 r. była to kwota 2 mln zł, a w ocenianym 1999 r. - 2.778 tys. zł. Do tych celów zaliczamy wspomaganie szkół wyższych, różnego rodzaju placówek społecznych, remiz strażackich, samorządów. Wszystkie te wydatki, które wynikają z przepisów prawa o podatku dochodowym od osób prawnych, mogą być objęte darowiznami. W 1999 r. pewne kwoty przeznaczono na cele kultu religijnego. Był to rok pielgrzymki Ojca Świętego i w niektórych przypadkach nastąpiło darowanie środków na zakup drewna na pobudowanie ołtarzy, przy których Ojciec Święty - największy Polak wszech czasów - odprawiał modlitwę. Jest to zgodne z przepisami prawa, ujęte w umowach darowizny, chociaż swego czasu kontestowane w tygodniku „Nie”. To tyle, jeżeli chodzi o kwotę 2.778 tys. zł. My cieszymy się, że w rozporządzeniu jest zapis, dzięki któremu przy ogólnej biedzie Lasy Państwowe mogą darować trochę środków. Na przykład nastąpiła darowizna komputerów do techników leśnych. Nie wstydzimy się tego. Bardzo cieszymy się, że Najwyższa Izba Kontroli sprawdzi, na jakie cele społecznie użytecznie wydatkowaliśmy środki.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#KonradTomaszewski">Następna kwestia dotyczy wydatków inwestycyjnych. Jest pewna rozbieżność między kwotami tych wydatków. Bierze się ona z dwóch źródeł. Po pierwsze, w Głównym Urzędzie Statystycznym podaje się nakłady inwestycyjne we wszystkich lasach - również komunalnych i w zarządzie Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Natomiast my zbieraliśmy i pokazywaliśmy dane wyłącznie w odniesieniu do lasów państwowych. Po drugie, chcąc wypełnić żądanie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, zbieraliśmy te dane korzystając z faksów, żeby na czas dostarczyć Komisji dane z 439 nadleśnictw.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#KonradTomaszewski">Nie kontestowałbym tych drobnych różnic, które zapewne wynikają z faktu, że inwestycje podane w GUS dotyczą całych lasów, a my koncentrujemy się na inwestycjach w lasach państwowych, zgodnie z postawionym pytaniem. Proszę zauważyć, że w materiałach uzupełniających, w załączniku nr 1 podano, jak lawinowo przyrastają, pomimo efektu inflacji, nakłady inwestycyjne w Lasach Państwowych. Na przykład w 1993 r. wynosiły 59.950 tys. zł, a w 1999 r. - 326.168 tys. zł. Proszę zwrócić uwagę, jak zmieniły się inwestycyjne nakłady drogowe. W 1993 r. wynosiły 3.797 tys. zł, a w 1999 r. - 47.425 tys. zł. Nastąpił ogromy skok w nakładach na roboty inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#KonradTomaszewski">Przystąpię teraz do omówienia decyzji o wstrzymaniu sprzedaży mieszkań zbędnych. Rzeczywiście pismo premiera wynikające z woli kontrolowania, czy Lasy Państwowe nie wyzbywają się majątku, który mógłby być przeznaczony na mienie zamienne sprawiło, że doszło dodatkowe ogniwo do procedury zbywania mieszkań. Oświadczam jednak, że nie było przypadku, w którym w odniesieniu do mieszkań przekazanych przez regionalne dyrekcje Lasów Państwowych, a przedtem przez nadleśnictwa do zbycia i do skonfrontowania z panem ministrem Błaszkiewiczem, pan minister powiedziałby, że nie wolno ich sprzedawać.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#KonradTomaszewski">Wydaje mi się, że spowolnienie sprzedaży mieszkań wiąże się z czym innym. Sporządzenie ksiąg wieczystych i rozgraniczenia geodezyjne zabierają dużo czasu i środków finansowych. Skoro już mowa o kosztach, muszę powiedzieć, że Lasy Państwowe wydają 30 mln zł na porządkowanie stanu posiadania. Jednak sumarycznie wynik finansowy ze sprzedaży mieszkań jest dodatni. Głęboko wierzę, że po zakończeniu postępowania księgowo-wieczystego sprzedaż ruszy lawinowo. Potwierdzam, że do zbycia pozostało 43 tys. mieszkań, a więc sprzedano dopiero ok. 10% mieszkań. Zdarzają się posądzenia, że ktoś kupił mieszkanie według jakichś przywilejów. Mnie jest znany jedynie przypadek zakupienia mieszkania w Toruniu przez dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku. Jest to mieszkanie w budynku, w którym mieszkania do sprzedaży były przekazane en bloc. Byłoby dziwne, gdyby jedno mieszkanie nie zostało sprzedane.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#KonradTomaszewski">Jeżeli chodzi o ponad osiemdziesięciokilometrowy dojazd do pracy jednego z dyrektorów wyjaśniam, że chodzi o dyrektora Kaczmarka. W moim odczuciu sprawa jest przejrzysta. Płaci on podatek dochodowy od osób fizycznych korzystając z przywileju dojazdu samochodem do miejsca pracy. Ma codzienny zwyczaj, że po przyjeździe rąbie drewno do godz. 21, bo ma piece kaflowe. Uważa, że to mu służy i dzięki temu doskonale pracuje. Jeżeli chce dojeżdżać - płaci podatek dochodowy od osób fizycznych, co jest osadzone w porządku prawnym - niech dojeżdża.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#KonradTomaszewski">Przystąpię do omówienia sprawy zarządzenia 5A i sprzedaży drewna. Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych przygotowała kasetę ilustrującą procedury sprzedaży drewna - licytacyjne, według redukcji ofert, submisyjne, a także wypowiedzi drzewiarzy. Serdecznie zachęcam do obejrzenia tego filmu. Jego tytuł: „Lasy Państwowe wobec kłopotów przemysłu drzewnego” jest adekwatny do rzeczywistości. Staramy się pomóc drzewiarzom wydłużając terminy płatności, rozkładając należności na raty, nie naliczając odsetek.</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#KonradTomaszewski">Problem polega na tym, że drzewiarze w pierwszym kwartale roku, podczas zastoju w budownictwie, wysyłali drewno na eksport. W tej chwili złotówka jest bardzo mocna i eksport się nie opłaca. Do tego huragan we Francji wyłożył drzewa w liczbie 30 etatów, co wywołało pewne zakłócenia w sprzedaży drewna. Rozumiemy te kłopoty. Pod auspicjami pana ministra ma się odbyć konferencja rządowa, a następnie ogólnopolska, której celem jest wyjaśnienie, co zrobić, żeby w zakresie wydłużania terminów płatności podejmowane były nie tylko działania bieżące. W zakresie nienaliczania odsetek, zgodnie z przepisami prawa mamy taką możliwość, dlatego, że nie objęła nas ustawa o finansach publicznych.</u>
<u xml:id="u-15.19" who="#KonradTomaszewski">Jeszcze raz gorąco zachęcam do obejrzenia tego filmu, który udziela prostej odpowiedzi na pytanie, dlaczego dążymy do sprzedawania drewna w przetargach, według przejrzystych zasad. Zasady te przewidują sytuację pojawienia się nowego zakładu na rynku drzewnym. Taki zakład może kupić drewno w przetargach uzupełniających lub według cen detalicznych. Drewno nie odbierane przez zakłady, które wygrały przetargi, jest we wszystkich nadleśnictwach gremialnie wstawiane do przetargów uzupełniających. Stwierdzam, że zgłaszają się podmioty, które kupują drewno nie odbierane na czas przez zakłady mające kłopoty eksportowe.</u>
<u xml:id="u-15.20" who="#KonradTomaszewski">Zapewniam, że stan zapasów drewna na dzień dzisiejszy jest jednym z najniższych zapasów lutowych od kilku lat. Leśnicy, w ślad za kłopotami ze zbytem drewna, eksportem, robią to, co powinni - wstrzymują pozyskanie. Zaręczam - analizujemy to codziennie poprzez Internet - nie ma nadmiernych zapasów drewna.</u>
<u xml:id="u-15.21" who="#KonradTomaszewski">Odniosę się teraz do kwestii stan zdrowotny a przyrost. Na czym polega fenomen, że przy tak potężnym ubytku aparatu asymilacyjnego obserwujemy ogromny przyrost?</u>
<u xml:id="u-15.22" who="#KonradTomaszewski">Jest nowa teoria, że pozbywanie się roczników wstecznych u roślin iglastych jest naturalną reakcją na efekt kumulacji dwutlenku węgla. Ze względu na dużą podaż dwutlenku węgla szybciej pozbywają się one aparatu asymilacyjnego. W moim przekonaniu ten wskaźnik przestaje być najczulszym wskaźnikiem stanu zdrowotnego polskich lasów. To był dobry wskaźnik przy olbrzymim obciążeniu środowiska. Kiedy w Katowicach było potężne obciążenie środowiska, 100-letnie drzewa stanęły w przyroście, a ruszyły w przyroście, gdy to obciążenie znikło. Słyszy się coraz więcej głosów, że fenomen dużego przyrostu z ubytkiem aparatu asymilacyjnego wiąże się z naturalną reaktywnością roślinności iglastej.</u>
<u xml:id="u-15.23" who="#KonradTomaszewski">Jeżeli chodzi o tempo zwiększania lesistości, mogę powiedzieć, że tak krawiec kraje, jak mu materii staje. Dysponujemy określonymi środkami. Obecnie na zalesienia mamy 43 mln zł, podczas gdy potrzeby wynoszą 60 mln zł. Oczywiście wykonujemy uchwałę Rady Ministrów, która nie jest programem rządowym, bo nie została przyjęta w drodze ustawy. Mamy pewną oszczędność w zakresie wzrostu lesistości kraju. Ogromne nadzieje wiążemy z ustawą, która wyszła z Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, o zalesianiu gruntów przez osoby fizyczne ze wspomaganiem naszymi sadzonkami i pewną gratyfikacją. Uważamy, że będzie to zdecydowane pchnięcie do przodu sprawy zalesień. Na dzień dzisiejszy, z naszych sadzonek, za kwotę 5 mln zł zalesiamy areał ok. 3 tys. ha. Bardzo liczymy na tę ustawę.</u>
<u xml:id="u-15.24" who="#KonradTomaszewski">Następna sprawa. Inwentaryzacja wielkoobszarowa jest potrzebą chwili, ale nie ma środków na ten cel. W przeszłości, na ile mogliśmy, wykonywaliśmy szczątkowe inwentaryzacje. Natomiast nie mogę zgodzić się z zarzutem, aczkolwiek „Raport o stanie lasów” informuje nie tylko o stanie przyrodniczym, ale i o stanie finansów, płynności, stanie współpracy z przemysłem drzewnym, że istotną jego częścią powinien być aspekt stanu zdrowotnego.</u>
<u xml:id="u-15.25" who="#KonradTomaszewski">Komunikuję, że corocznie ze środków lasów państwowych jest wykonywana ekspertyza pod nazwą „Stan uszkodzenia lasów w Polsce”. Nie bierze się ona z sufitu, tylko z dziesiątek tysięcy powierzchni monitoringowych i odzwierciedla stan naturalny, a nie sprawozdawczy. Również corocznie, na bazie poszukiwania szkodników czy zagrożenia lasów ze strony czynników biotycznych, wykonywana jest krótkoterminowa prognoza stanu zagrożenia lasów. Opiera się ona na spostrzeżeniach z setek tysięcy powierzchni monitoringowych. Zatem, pomimo że inwentaryzacja bardzo by się nam przydała, mimo że metodyka jest już przyjęta, system informatyczny jest gotowy, czekamy na środki.</u>
<u xml:id="u-15.26" who="#KonradTomaszewski">Ze strony Najwyższej Izby Kontroli zostało zadane pytanie o kwestię dotyczącą planu urządzania lasu. Jeżeli można, o wypowiedź w tym zakresie poproszę pana Mariana Czubę.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarianCzuba">Jeżeli chodzi o Lasy Państwowe, według stanu na 1 stycznia 1997 r., dla lasów zarządzanych przez Lasy Państwowe, sporządzone były nowe plany urządzenia lasu dla 220 nadleśnictw, natomiast dla 218 nadleśnictw dotychczasowe plany urządzenia lasu dostosowano do ustawy o lasach. W ten sposób w całości został wykonany przepis dotyczący art. 79 ustawy o lasach. Wszystkie nowe i dostosowane plany urządzenia lasu zostały zatwierdzone przez ministra właściwego do spraw środowiska. Od 1997 r. wykonuje się corocznie od 40 do 50 nowych planów urządzania lasu, zgodnie z terminami ekspiracji planów dotychczasowych. Jest to więc wykonywane na bieżąco.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MarianCzuba">Jednak, jak zrozumiałem, zastrzeżenia dotyczyły planów urządzenia lasów w odniesieniu do lasów niepaństwowych. Nie mam dokładnego rozeznania, ale orientuję się, że wykonanie w tym zakresie wynosi zaledwie kilkadziesiąt procent. Nie mam danych szczegółowych, które prawdopodobnie znajdują się w Ministerstwie Środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechJastrzębski">Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, na koniec 1999 r. urządzonych było 61,3% lasów nie stanowiących własności Skarbu Państwa. Wydatkowano na ten cel 1.339 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WojciechJastrzębski">Podkreślam, że w bieżącym roku na urządzanie lasów i zalesianie gruntów Ministerstwo Finansów przyznało środki w wysokości 2 mln zł, podczas gdy w 1999 r., jak wspomniałem, na urządzanie przeznaczono 1.339 tys. zł, a na dotacje do zalesień 1.860 tys. Zatem w tym roku na urządzanie i zalesianie jest o 1,3 mln zł mniej niż 2 lata temu. Wynika to z obecnych możliwości budżetowych.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#WojciechJastrzębski">Dysponujemy pismem ministra finansów, skierowanym do ministra środowiska z 26 października, w którym informuje, że na te dwa cele przyznał 2.015 tys. zł, a na nadzór nad lasami 14.225 tys. zł. Jest to znacznie mniej niż w 1999 r. Dlatego środki przeznaczone na nadzór i urządzanie nie zapewniają wyjścia z kryzysu. Minister środowiska w 1999 r. trzykrotnie występował do ministra finansów o przyznanie środków szczegółowo informując, że są poważne zagrożenia w zakresie urządzania lasów. Niestety, środki nie zostały zwiększone, a nawet w 1999 r. nastąpiło znaczne załamanie w zakresie środków finansowych z budżetu państwa przeznaczonych na lasy niepaństwowe.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#WojciechJastrzębski">Przy okazji odpowiem na drugie pytanie postawione przez posła Radosława Gawlika. Nie ma lasów powiatowych. Zgodnie z ustawą o lasach, nadzór nad lasami nie stanowiącymi własności Skarbu Państwa sprawuje starosta i od 1 stycznia br. jest to zadanie własne starosty. Zadanie to jest jednak finansowane z dotacji celowych budżetu państwa. Środki te przekazywane są do starostów poprzez budżet wojewodów. Jak powiedziałem, w tym roku starostowie za nadzór nad lasami otrzymają kwotę ok. 14 mln zł. Być może chodzi w tym przypadku o lasy gminne, których na terenie województwa podkarpackiego jest najwięcej w kraju. Tych lasów w skali kraju jest ok. 70 tys. ha. Najwięcej było w starym województwie przemyskim - ok. 50% lasów prywatnych i gminnych. W skład lasów nie stanowiących własności Skarbu Państwa wchodzą lasy prywatne, lasy spółdzielcze oraz gminne, nadzór nad którymi również sprawuje starosta. Prawdopodobnie chodzi o te lasy.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#WojciechJastrzębski">Przedstawione dane obejmują także lasy gminne. Gminy zalesiają w skali roku ok. 200 ha. Zostały one uwzględnione w pozycji 7080 ha - zalesień dokonanych w 1999 r. Gminy starają się głównie o środki finansowe z wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej i uzyskują je. W tej chwili znaczne środki na zalesianie gruntów są przekazywane przez Lasy Państwowe z Funduszu Leśnego. Można więc powiedzieć, że obniżone środki budżetowe są w pewnym stopniu rekompensowane poprzez Fundusz Leśny. Są to poważne kwoty. W ubiegłym roku ponad 5 mln zł przeznaczono na zalesienie gruntów prywatnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyMadej">Jak zrozumiałem, inwentaryzacja wielkoobszarowa jest tylko kwestią pieniędzy. Czy ministerstwo i Lasy Państwowe mają wszystkie niezbędne narzędzia?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#TomaszBorecki">Rzeczywiście napisałem, że dane zamieszczone w „Raporcie...” pochodzą z dwóch źródeł informacji, o czym państwu doskonale wiadomo. Jedne dane dotyczą wszelkiej sprawozdawczości, administracji, a drugie - pochodzą z aktualizacji operatów.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#TomaszBorecki">W moim rozumieniu sprawy, „Raport o stanie lasów” nie powinien zawierać tylko takiej informacji, jaka jest w nim zamieszczona. Powinien być tak przygotowany, żeby posłowie mogli z niego uzyskać odpowiedź na każde pytanie dotyczące lasu. Czy na świecie są wzorce takich raportów? Tak. Z przyjemnością, przez posła Stanisława Żelichowskiego, przedstawiłbym panu przewodniczącemu takie opracowania dotyczące lasów niemieckich, austriackich czy szwajcarskich, z których o tych lasach można dowiedzieć się wszystkiego. O tym, co powiedział pan dyrektor na przykład w odniesieniu do przyrostów, przywołując formuły matematyczne, nigdy nie mamy pełnej wiedzy. O zapasie na końcu, na początku ani o tym, co wycięliśmy w skali kraju, nie mamy rzetelnych danych. Dlatego informacja dotycząca pewnej wartości nigdy nie może być rzetelna do końca. Żeby tak być mogło, powinniśmy zdobyć się na przeprowadzenie wielkoobszarowej inwentaryzacji stanu lasów.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzyMadej">Panie profesorze, postawiłem pytanie, czy mamy do tego narzędzia?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#TomaszBorecki">Mamy. Wydaje mi się, że jest to potrzebne ministrowi środowiska. Dane dotyczące stanu zasobów powinny być niezależne od sprawozdawczości leśnej. Wciąż rozmawiamy na podstawie danych pochodzących z leśnictwa. Te dane nie mają służyć do tego, żeby kogoś konfrontować i sprawdzać, powinny być niezależne. Powinien je otrzymywać Sejm. Jesteśmy wyposażeni, żeby to robić. O ile wiem, w instytucie badawczym jest już dopracowana metodyka. Można byłoby z tym wystartować. Byłoby to korzystne dla nas wszystkich.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JerzyMadej">Następna sprawa dotyczy przebudowy drzewostanów. Jak to przebiega w stosunku do naszego stanu posiadania? Czy tempo przebudowy jest odpowiednie, czy dzieje się to niejako przy okazji?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#KonradTomaszewski">Chciałbym odnieść się do sprawy wielkoobszarowej inwentaryzacji. Ideałem byłoby narzędzie, które pozwalałoby czerpać informacje z niezależnych prac. Jednak zwracam uwagę na to, że jest to już dziesiąty raport rozpatrywany w Komisji i wszystkie były opracowywane według takiego samego wzoru i źródła zaopatrzenia informacyjnego. Rozumiem, że jest to adres do wszystkich dotychczas opracowanych raportów.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#KonradTomaszewski">Nie ma wielkoobszarowej inwentaryzacji. System informatyczny jest przygotowany. Mamy bazę danych i metodykę, która jest w tej chwili opiniowana przez dwóch profesorów. Wielkoobszarowa inwentaryzacja lasów, zgodnie z art. 54, jest zadaniem administracji rządowej zlecanym Lasom Państwowym do wykonania po zapewnieniu środków. Aktualnie nie mamy tych środków, podobnie jak i nie mieliśmy ich przez dziesięć minionych lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JerzyMadej">Wracam do tego, co powiedziałem na początku, że podstawą wszelkiego działania jest dobra, rzetelna, wszechstronna i szczegółowa informacja. Do tego należy dążyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KonradTomaszewski">Jeżeli chodzi o kwestię przebudowy, jeżeli pan przewodniczący pozwoli, poproszę o wypowiedź najwybitniejszego eksperta, naczelnika Tomasza Grądzkiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#TomaszGrądzki">Lasy Państwowe realizują przebudowę drzewostanów monokulturowych i drzewostanów niedostosowanych składem gatunkowym do jakości siedliska w toku normalnej procedury odnowień. Dzieje się to zazwyczaj przy zastosowaniu rębni złożonych, w związku z tym okres przebudowy stopniowej, w zależności od gatunku mającego przeważać w przyszłym drzewostanie, może wynosić od 10 do 60 lat.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#TomaszGrądzki">My kładziemy główny nacisk na przebudowę drzewostanów będących pod wpływem emisji przemysłowej. Ten rodzaj przebudowy zmierza do wykorzystania jeszcze istniejących drzewostanów zamierających pod wpływem emisji do osłony młodego pokolenia, które najczęściej stanowią gatunki cieniolubne lub cienioznośne. Taka przebudowa realizowana jest na poziomie 10 tys. ha rocznie. Jest to również warunkowane środkami finansowymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyMadej">Zatem w tym wieku nie zdążymy tego zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#TomaszGrądzki">Na pewno nie. Gdybyśmy zdecydowali się na prowadzenie przebudowy rębniami zupełnymi trwałoby to krócej, ale byłoby to mało uzasadnione przyrodniczo. Dlatego ten rodzaj przebudowy, o którym mówię, jest prowadzony głównie na terenie dwóch Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych - w Katowicach i Wrocławiu. Te dwie Dyrekcje wykonują przebudowę, której wartość prac wynosi rocznie ok. 50 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyMadej">Generalnie można powiedzieć, że jest to proces nie na dziesiątki lat, tylko na dłużej.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#TomaszGrądzki">Na pewno nie jest to proces, który można zakończyć w kilka lat. Jest to proces długotrwały, realizowany stopniowo i na miarę możliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JerzyMadej">Następne pytanie dotyczy nadzoru nad lasami prywatnymi i ich monitoringu. Przecież we wszystkich szacunkach dotyczących naszych zasobów uwzględniamy kilkanaście procent lasów będących własnością prywatną lub komunalną. Czy nadzór i monitoring lasów prywatnych jest obecnie na wystarczającym poziomie, czy należy mieć do tego zastrzeżenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WojciechJastrzębski">W tej chwili brakuje środków finansowych. Minister środowiska co roku zbiera od wojewodów takie informacje, prosząc o ocenę nadzoru nad lasami prywatnymi. Wszyscy wojewodowie oceniają, że brak jest środków finansowych, żeby nadzór był pełny, tzn. żeby Lasy Państwowe do tego nie dopłacały. Stało się to podstawą do zarzutu ze strony Najwyższej Izby Kontroli. Nadzór byłby pełny, gdyby były plany urządzeniowe, które miały być gotowe do 1996 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JerzyMadej">W związku z tym mam pytanie uzupełniające. Czy informacje o stanie i zasobach lasów, które są własnością prywatną, są rzeczywiste, czy szacunkowe?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WojciechJastrzębski">Ponieważ wojewoda zatwierdza uproszczone plany urządzania lasów, Ministerstwo Środowiska ze wszystkich województw zbiera tzw. karty informacji źródłowej. Karta z każdego urządzonego obiektu wpływa do ministerstwa, skąd przekazujemy ją do Biura Urządzania Lasów. Na tej podstawie Biuro raz na kilka lat sporządza nam informację.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#WojciechJastrzębski">Ostania informacja została sporządzona na koniec 1999 r. Zawarte są w niej wszystkie informacje, jak w przypadku lasów państwowych. Informacja ta w układzie województw i powiatów została przekazana przez ministra środowiska do wszystkich wojewodów. Tak więc wojewodowie mają obraz stanu lasów prywatnych w układzie poszczególnych powiatów. Jednak, jak już powiedziałem, nie jest to informacja pełna, ponieważ lasów urządzonych jest tylko 60%.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanuszRadziejowski">Na pewno trzeba dyskutować o lasach prywatnych, ale należy zdawać sobie sprawę z tego, że podstawowym problemem jest ich rozproszenie. Te własności są minimalne, przeciętna działka ma ok. 1,5 ha. Problemem jest znalezienie formuły na gospodarowanie. Naprawdę dziwne jest to, że w niektórych regionach odpowiedzialność za hodowlę tych lasów zamiast właścicieli biorą na siebie leśnicy, którzy niejako we własnym interesie, żeby nie doszło do katastrofy, wykonują określone działania...</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JerzyMadej">W końcu te lasy stanowią kilkanaście procent...</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanuszRadziejowski">Tak, ale właścicieli jest ponad 2 mln. Problemem jest znalezienie odpowiedniej formuły - współwłasności, stowarzyszeń - żeby te działania prowadzili właściciele na większych obszarach. Nie można liczyć ciągle na budżet państwa, który ma ograniczone możliwości. Trzeba odpowiedzieć na pytanie, czy ta pozycja powinna być bez końca uwzględniana w budżecie. Może należy zmienić pewne mechanizmy i skoncentrować się na tym, co jest własnością Skarbu Państwa. Jest to duży problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JerzyMadej">Ostatnie pytanie uzupełniające dotyczy zwiększenia lesistości kraju. Jak wiadomo, pod koniec ubiegłego wieku zalesiano ok. 18 tys. ha rocznie. Z przedstawionych zamierzeń wynika, że ma to być dwukrotnie większa powierzchnia. Jednak na to się nie zanosi. Dlatego pytam, jakie są prognozy na najbliższe lata, jeżeli chodzi o zwiększanie lesistości?</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JerzyMadej">Wiąże się z tym pytanie, na które jeszcze nikt nie zna odpowiedzi, jakie da efekty ustawa o przekształcaniu gruntów rolnych w grunty leśne? W moim przekonaniu jest to wielka niewiadoma. Należy jednak odpowiedzieć na pytanie, czy będzie to istotny element zwiększenia lesistości kraju? Pytanie to kieruję do pana ministra i jego zespołu.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JanuszRadziejowski">Nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć, jaki efekt przyniesie ta ustawa. Natomiast podstawowy problem, który z tym się wiąże, dotyczy środków finansowych. Jak napisaliśmy, Lasy Państwowe są w stanie to realizować, jeśli będą środki. Problemem jest zasilanie zewnętrzne, czyli z budżetu państwa. Natomiast w sprawie efektów zabierze głos pan dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#KonradTomaszewski">Jeżeli chodzi o realizację uchwały rządowej - która nie jest rządowym programem, bo nie jest ustawą - na temat „Krajowego programu zwiększania lesistości”, na koniec 2000 r. Lasy Państwowe wykonały swoje zadania na poziomie 112%. Zaś w lasach niepaństwowych stopień zaawansowania realizacji programu wzrostu lesistości kraju kształtuje się na poziomie połowy zamierzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JerzyMadej">Panie dyrektorze, czy dotyczy to ostatniego roku?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#KonradTomaszewski">Śledzimy to od 1995 r. Dlatego, jak mówiłem, po stronie lasów państwowych jest pewna nadwyżka gruntów zalesieniowych, mimo że środków jest coraz mniej.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#KonradTomaszewski">Jeżeli chodzi o prognozę, dużą nadzieję wiążemy z uruchomieniem wzrostu lesistości kraju w następstwie realizacji ustawy przyjętej przez Sejm, aktywizującej grunty niepaństwowe. Po stronie Lasów Państwowych jest potencjał szkółkarski, doradztwo, zdolność do użyczania maszyn, a po stronie właścicieli jest olbrzymia determinacja zalesiania gruntów. Z udziałem leśników olsztyńskich wykonaliśmy pilotażowy program nakierowany na aktywizację lasów chłopskich. Podaż była ogromna, przeszła nasze oczekiwania. Wszelkie kłopoty na pewno wiążą się ze środkami finansowymi. Determinacja ludności, zwłaszcza na terenach dotkniętych głębokim bezrobociem, jest olbrzymia. Dlatego podaż gruntów, które rolnik byłby gotów zalesić od ręki, sięga 700 tys. ha.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JerzyMadej">Z szacunków, które mamy, wynika, że jest to ok. 2 mln ha.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#KonradTomaszewski">Tak, ale ja mówię tylko o programie olsztyńskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JerzyMadej">Czy są jeszcze uwagi do przedstawionych dokumentów?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#StanisławŻelichowski">Pan dyrektor stwierdził, że miałem krytyczny stosunek do tych dokumentów. Wyjaśniam, że taka jest rola posła koreferenta.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#StanisławŻelichowski">Panie dyrektorze, te materiały będą przedmiotem obrad Sejmu. Zgodnie z obowiązującymi procedurami, kiedy wyjdą z Komisji, wszyscy jej członkowie będą musieli ich bronić. Dlatego, żeby wyjaśnić wszelkie wątpliwości, zadajemy pytania.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#StanisławŻelichowski">Jednak muszę uczciwie przyznać, że nie wszystkie moje wątpliwości zostały rozwiane. Powiem tylko, że tak nieprecyzyjne zapisy na różnych stronach dokumentów, które trafiają nie tylko do Komisji, a do całego Sejmu, wywołają tylko niepotrzebne dyskusje. Lepiej byłoby, żeby wszystko zostało dokładnie wyjaśnione.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#StanisławŻelichowski">Pan dyrektor powiedział, że robił doktorat z przyrostu i wyraził swoją ocenę w tej sprawie. Przypomnę, że jeden z naukowców w Unii Europejskiej doktoryzował się na temat karmienia krów mięsem. Wie pan, jak to się skończyło dla całej Unii? Chciałbym mieć pewność, że tak musi być nie dlatego, że ktoś zrobił doktorat, a dlatego, że mnie przekonał, że przyrost musi być taki, a nie inny. Ani ja, ani poseł Marian Goliński nie zgłaszaliśmy wniosku, żeby nie przyjmować tych materiałów, a wręcz przeciwnie. Jesteśmy za tym, żeby ich bronić. Zadając te pytania zdobywamy oręż do obrony w postaci argumentów. O dojazdach jednego z dyrektorów mówiłem na podstawie sygnałów napływających do Komisji. Pan dyrektor powiedział, że on lubi rąbać drewno, a ja się cieszę, że nie lubi kopać węgla, bo musiałby dojeżdżać 500 km. A tak dojeżdża tylko 90 km, co mniej kosztuje polskiego podatnika.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JózefGórny">Dyskutujemy dziś o zagadnieniu dotyczącym 28% powierzchni kraju. Ponad 78% tego terenu, a więc 22% powierzchni kraju, zarządzają Lasy Państwowe. Chyba nie ma w Polsce większego gospodarza. Gdybyśmy na podstawie rozpatrywanych dziś dokumentów mieli wysnuć wniosek, w jaki sposób ten gospodarz zarządza 22% powierzchni naszego kraju, byłby to wniosek pozytywny. Można powiedzieć, że Polska wypracowała sobie dobry sposób zarządzania jednym z największych bogactw, jakim są nasze lasy. Ważne jest również to, że niezależnie od tego, jaka opcja polityczna sprawuje w Polsce władzę, ta polityka jest realizowana w zasadzie w ten sam sposób, a więc dobrze.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#JózefGórny">Poseł Stanisław Żelichowski zadał wiele pytań. Jest najlepiej z nas przygotowany do ich zadania, bo doskonale zna te problemy i najlepiej zdaje sobie sprawę z niedostatków w tym zakresie. Takie same dokumenty powstawały, kiedy poseł Stanisław Żelichowski był ministrem. Z jednej strony jest to dobre, bo daje możliwość łatwego ich porównywania, o czym mówił poseł Marian Goliński. Jednak z drugiej strony, mimo że są to bardzo dobre dokumenty, nie są one wolne od niedostatków, o których była tu mowa. Uważam, że należy dążyć do zmiany, co będzie kosztować. Tu nie chodzi o układ materiałów, tylko o dane, których zebranie - co przeczytaliśmy w ekspertyzie - będzie bardzo kosztowne. Myślę jednak, że doczekamy się tego. Wydaje mi się błędem, że ta ocena jest dokonywana corocznie. W ten sposób maleje ranga tej informacji. Można by się przymierzyć do tego, żeby informacja była przedstawiana dwa razy w ciągu kadencji Sejmu, np. rok po rozpoczęciu kadencji i rok przed jej zakończeniem, a może docelowo raz na cztery lata. Wtedy ranga tych dokumentów będzie znacznie większa.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#JózefGórny">Przemknęliśmy obok problematyki leśnych kompleksów promocyjnych, a ja chciałbym podziękować za kompleks, który powstał w ostatnim czasie. W ten sposób usunęliśmy zarzewie wielkich konfliktów. Chodzi o teren, gdzie miał powstać turnicki park narodowy, na utworzenie którego nie było zgody. Natomiast wszyscy chętnie zgodzili się na utworzenie leśnego kompleksu promocyjnego o nazwie Lasy Birczańskie. Zapewniamy w ten sposób ochronę tego terenu i rozwój gospodarczy. Ludzie stracili obawy, że nic tam nie będzie można robić, inwestować. Jeszcze raz za to dziękuję.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#JózefGórny">Na zakończenie wnoszę wniosek o przyjęcie tych trzech dokumentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Pozwolę sobie na krótką wypowiedź na temat rozpatrywanych dziś trzech dokumentów, utrzymaną w duchu wystąpienia posła Józefa Górnego. Widoczne są konkretne rezultaty wdrażania zasad zrównoważonego rozwoju lasów i leśnictwa, szczególnie proekologicznej gospodarki leśnej w lasach zarządzanych przez Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe. Ograniczono np. zręby zupełne, pozostawia się na zrębach grupy i kępy drzew, nasienniki, drzewa dziuplaste, zwiększa się tzw. małą retencję, ogranicza się stosowanie herbicydów. Są to wielkie plusy tego gospodarowania. Z zadowoleniem należy przyjąć też informację, że przybywa lasów ochronnych mających ogromne znaczenie dla zachowania ekosystemów. Ich powierzchnia, jak podano, wynosiła w 1999 r. ponad 3 mln ha, co stanowiło aż 47% całkowitej powierzchni leśnej.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#ZofiaKrasickaDomka">Na obszarze zarządzanym przez Lasy Państwowe usytuowano większość obszarów najcenniejszych pod względem przyrodniczym, m.in. 1064 rezerwaty przyrody i ponad 100 tys. pomników przyrody, na co pozwalam sobie zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#ZofiaKrasickaDomka">Pragnę podziękować panu dyrektorowi generalnemu za wszelkie darowizny na ważne przedsięwzięcia społeczne i związane z pielgrzymką Ojca Świętego Jana Pawła II.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#ZofiaKrasickaDomka">Na zakończenie chciałabym zadać pytanie. Mówi się, że lasy to fabryka tlenu z jednej strony, a z drugiej doskonały reduktor dwutlenku węgla. Pamiętam przytaczane przez prof. Jana Szyszkę wyniki symulacji, że polskie lasy mogą zarabiać przy redukcji emisji dwutlenku węgla. Jak wygląda ta sprawa?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#RadosławGawlik">Przeprowadzona dyskusja sprowokowała mnie do zadania dwóch pytań i zabrania głosu w dwóch sprawach.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#RadosławGawlik">Na początek chciałbym przyłączyć się do wyrażonych wcześniej pochwał. Za właściwy kierunek uważam to, że Lasy Państwowe działają coraz bardziej ekologicznie, starają się chronić przyrodę. Nie otworzymy wszędzie parków narodowych ani rezerwatów przyrody. Leśnicy zawsze będą gospodarować na powierzchni ponad 20% kraju i im bardziej ekologiczne będzie to gospodarka, tym większe będzie miała znaczenie dla całego kraju. Stwierdzam - co sami państwo przyznajecie - że następuje zmiana w sposobie myślenia leśników, podejście ekologiczne staje się faktem.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#RadosławGawlik">Jeżeli chodzi o coroczne raporty, prawdą jest to, co powiedział poseł Józef Górny, że następuje inflacja informacji w nich zawartych. Jednak z tych raportów powinniśmy wyciągać konkretny wniosek, który by wpływał na modyfikację polityki w tym zakresie. Jeżeli budżet z roku na rok wycofuje się z finansowania, to debata w Sejmie na ten temat powinna zmierzać do konkluzji, że nie może tak być. Są pewne obowiązki do wykonania, a zaniedbywanie powierzchni lasów prywatnych nie jest korzystne. Rozbieżność między zagospodarowaniem lasów państwowych a prywatnych jest coraz większa. W moim przekonaniu, gdyby z corocznych raportów wynikały konkretne wnioski, które później udawałoby się politycznie forsować w Sejmie, sens tych dokumentów byłby większy.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#RadosławGawlik">Na pytania związane z ustawą można powiedzieć, że budżet państwa zapewne nie znajdzie na to środków, ale Unia Europejska tak. Myślę, że jasno trzeba stwierdzić, że w dyrektywach rolno-środowiskowych nurt zwiększania lesistości w lasach chłopskich jest istotnym elementem. Zapewne trzeba będzie przejrzeć tę ustawę pod kątem dyrektywy, ale stwarza ona możliwość sięgnięcia po środki unijne i wsparcia procesu nazywanego aktywizacją obszarów wiejskich - dania rolnikom możliwości zalesienia, pracy na tych terenach. Cieszy sygnał, że w olsztyńskiem jest takie zapotrzebowanie. Oznacza to, że jeśli tylko pojawią się środki w regionach o dużym bezrobociu i z problemami społecznymi, trafi to na podatny grunt.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#RadosławGawlik">Na zakończenie chciałbym zadać dwa pytania. Muszę przyznać, że bardzo mnie zaciekawiła wypowiedź pana dyrektora dotycząca inwentaryzacji satelitarnej. Szybko przeliczyłem - mam nadzieję, że się nie pomyliłem - że jest to ok. 100 tys. ha. Jest to więc drugie tyle, ile zalesiliśmy w ciągu 6 lat. Czy szacujecie państwo, że jest to związane z sukcesją naturalną? Kiedy będą dostępne dane z tym związane?</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#RadosławGawlik">Drugie pytanie dotyczy wielkoobszarowej inwentaryzacji. Po dzisiejszych wystąpieniach mam zamieszanie w głowie. Dlatego proszę o wyjaśnienie. Jestem przekonany, że na terenie nadleśnictwa, czy mniejszego obszaru, przeprowadzaliście państwo taką inwentaryzację i macie porównanie z szacunkami powstającymi w wyniku dodawania i odejmowania. Jaka jest różnica między rzeczywistą inwentaryzacją a tymi szacunkami? Czy jest to 10%, czy 2–3%? Czy na pewno trzeba to zrobić? Będzie to bardzo drogo kosztowało Czy wielkoobszarowa inwentaryzacja na pewno jest tym, na co w tej chwili powinniśmy wydawać pieniądze? Pytam o to w kontekście korzystania z satelity, który pokaże nam dokładną mapę. Rozumiem, że nie pokaże nam miąższości, chociaż przy dzisiejszych metodach nie mam takiej pewności.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JerzyMadej">Proszę pana dyrektora o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#KonradTomaszewski">Jeżeli chodzi o inwentaryzację przeprowadzaną na poziomie nadleśnictwa w trakcie prac urządzeniowych według polskiej szkoły urządzeniowej, jest to jedna z najbardziej dokładnych inwentaryzacji w Europie. Corocznie na inwentaryzację w ramach prac urządzeniowych wydajemy ok. 50 mln zł. Ten rząd wydatków służy określeniu miąższości, cech taksacyjnych niemal w poszczególnych wydzieleniach drzewostanowych. Rzecz w tym, że tak dokładną inwentaryzację przeprowadza się raz na 10 lat, w momencie urządzania lasów. Co prawda nasz system informatyczny dodaje przyrost do tych drzewostanów i odejmuje wszelkie zaszłości gospodarcze, ale nie jest to robione w terenie. Zatem, pomimo aktualizacji, nie mamy dokładnej wiedzy o stanie zapasu na rok, kiedy jest wykonywana wielkoobszarowa inwentaryzacja.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#KonradTomaszewski">Na pewno każde nadleśnictwo jest dokładnie oszacowane pod względem miąższości z dokładnością nieznaną w Europie, bo prawie każdy drzewostan ma jedną kołową powierzchnię próbną, ale tylko na początku sezonu urządzeniowego - raz na 10 lat. Nasza dokładność wiąże się z tym, na ile dokładny jest budowany przez 30 lat przez prof. Bruchwalda model przyrostu. Twierdzę, że jest to jeden z lepszych modeli wypracowanych przez polską myśl naukową Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego i Instytutu Badawczego Leśnictwa.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#KonradTomaszewski">Odnosząc się do drugiej części pytania powiem, że robiliśmy takie porównania. Na obszarze byłej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile była przeprowadzona próbna inwentaryzacja techniką kombinowaną - satelitarną z powierzchniami próbnymi - i zostały poczynione pewne porównania. Ponieważ jest to szczegółowe pytanie, o odpowiedź poproszę naczelnika Mariana Czubę.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#MarianCzuba">Według wszelkich szacunków z inwentaryzacji wielkoobszarowej spodziewamy się ok. 10% zwiększenia miąższości w skali kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JerzyMadej">Rozumiem, że przy założeniu, że będzie to szacunek najbardziej zbliżony do rzeczywistości.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MarianCzuba">Tak jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JerzyMadej">Czy są jeszcze pytania do przedstawicieli resortu? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#JerzyMadej">Z przedstawionych materiałów, opinii i ekspertyz oraz z przeprowadzonej dyskusji wynika, że „Raport...” zasługuje na przyjęcie. Proponuję, żeby takie było stanowisko Komisji. Chciałbym jednak, żebyśmy w opinii Komisji zaznaczyli, że podstawą działania powinna być dokładna informacja, a metodą zapewniającą tę informację powinna być inwentaryzacja wielkoobszarowa, na co w perspektywie powinny znaleźć się środki. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#JerzyMadej">Po drugie, należy zwrócić uwagę na lasy prywatne. Na nadzór, monitoring i ocenę stanu tych lasów powinny się znaleźć środki, żeby nadzór był realizowany szerzej, a monitoring i ocena były przeprowadzane w sposób wiarygodny.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#JerzyMadej">Po trzecie, z aktualnych ocen wynika, że realizacja programu wzrostu lesistości kraju na pierwsze dwudziestolecie tego stulecia jest zagrożona. To również należy wziąć pod uwagę przy przewidywaniu środków budżetowych na następne lata. Te trzy punkty powinny znaleźć się w stanowisku Komisji, żeby zwrócić na to uwagę rządowi, tym, którzy decydują o sprawach finansowych.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#JerzyMadej">Poseł Józef Górny poruszył istotną sprawę częstotliwości przygotowywania raportu. Gdyby okazało się, że inwentaryzacja wielkoobszarowa jest dobrze zorganizowana, co roku mielibyśmy dokładne dane. Należy zastanowić się, czy jeżeli informacja o stanie lasów byłaby dokładniejsza, nie wystarczyłoby przedstawianie jej co dwa lata. Możemy zasugerować, że należy zastanowić się nad takim rozwiązaniem. Taka jest moja propozycja dotycząca projektu stanowiska Komisji.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#JerzyMadej">Zwracam się do członków Komisji z pytaniem, czy mają uwagi do takiego projektu Komisji w odniesieniu do rozpatrzonych dokumentów? Jeżeli nie usłyszę uwag uznam, że przyjmujemy takie stanowisko, a prezydium Komisji opracuje je pod względem redakcyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#RadosławGawlik">W naszym stanowisku nie poruszałbym kwestii większego zaangażowania budżetu państwa, chociaż zapewne należałoby na to zwrócić uwagę. Skupiłbym się na tym, że zwracamy się do rządu, żeby w przypadku pojawienia się środków z Unii Europejskiej zrekompensować wieloletnie ubytki związane głównie z lasami prywatnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JerzyMadej">I przeznaczyć te środki na główne kierunki działań.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JózefGórny">Podsumowując chciałbym powiedzieć, że pytań posła Stanisława Żelichowskiego nie odbierałem jako krytycznych, a wręcz przeciwnie. Nie będąc specjalistą w dziedzinie lasów, z wielkim zainteresowaniem słuchałem odpowiedzi pana dyrektora na postawione pytania. Mogę powiedzieć, że te odpowiedzi znacznie pogłębiły moją wiedzę na temat lasów. Myślę, że lepiej się stało, że te pytania zostały postawione tu, a nie na sali sejmowej. Sądzę, że dzięki uzyskanym odpowiedziom te pytania nie zostaną zadane.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JerzyMadej">Ponieważ rozpatrywane dziś dokumenty będą przedmiotem posiedzenia Sejmu, jest propozycja, żeby sprawozdawcą Komisji w tym zakresie był poseł Marian Goliński.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#JerzyMadej">Czy ktoś jest przeciwny tej propozycji? Nie. Dziękuję wszystkim za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>