text_structure.xml
73.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#CzesławŚleziak">Otwieram posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Witam członków Komisji i przybyłych gości. Dziękujemy kierownictwu resortu za udzielenie gościny.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#CzesławŚleziak">Otrzymaliście państwo porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia. W imieniu prezydium Komisji proponuję zrezygnowanie z rozpatrzenia trzeciego punktu porządku dziennego - informacji na temat przebiegu negocjacji z Unią Europejską w dziedzinie ochrony środowiska i przełożenie go na wspólne posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz Komisji Integracji Europejskiej, które odbędzie się 30 stycznia br.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#CzesławŚleziak">Czy w sprawie porządku dzisiejszego posiedzenia są uwagi? Nie ma uwag. Wobec tego przystępujemy do realizacji punktu 1 - przyjęcia planu pracy Komisji w I półroczu 2001 r.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#CzesławŚleziak">Priorytet prac Komisji w tym półroczu wynika z przygotowania Polski do członkostwa w Unii Europejskiej. Plan pracy powinien być podporządkowany dostosowaniu prawa ochrony środowiska do wymagań Unii Europejskiej, przy założeniu, że - tak konstruowaliśmy plan - wybory parlamentarne odbędą się na jesieni br.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#CzesławŚleziak">Przypominam, że przez proces legislacyjny przeszła ustawa o dostępie do informacji i ocenach oddziaływania na środowisko, dogłębna nowelizacja ustawy o ochronie przyrody, Prawo atomowe, ustawa o substancjach i preparatach chemicznych. Jak wynika z porządku posiedzenia Sejmu, w tym tygodniu odbędzie się drugie czytanie podstawowej ustawy dla systemu ochrony środowiska - Prawa ochrony środowiska, a także ustawy o odpadach. Na czwartek mamy zaplanowane posiedzenie połączonych Komisji na temat ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłatach produktowych i depozytowych, a także ustawy o opakowaniach i o odpadach z opakowań. Planujemy również w tym miesiącu rozpatrzenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej do spraw ustawy - Prawo geologiczne i górnicze. Jest gotowe sprawozdanie podkomisji na temat ustawy o zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków. Przed nami jest konieczność zintensyfikowania prac nad Prawem wodnym. Myślę, że sprawozdanie podkomisji w tej sprawie będzie gotowe w kwietniu br. Mam nadzieję, że zapowiadane ustawy, które znajdują się na etapie prac w Ministerstwie Środowiska - a więc ustawa o substancjach biobójczych oraz ustawa o organizmach genetycznie zmodyfikowanych - jak najszybciej wpłyną do Sejmu. Zatem jest szansa, żeby dostosowanie prawa do wymagań Unii Europejskiej zakończyło się w tym półroczu powodzeniem. Stan prac nad projektami ustaw jest zróżnicowany, ale istnieje potrzeba ich przyspieszenia tam, gdzie są pewne opóźnienia. Mam nadzieję, że wszyscy dołożymy starań, żeby w tym półroczu zakończyć te prace.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#CzesławŚleziak">Ważnym elementem planu pracy jest rozpatrzenie rządowych dokumentów dotyczących strategii zrównoważonego rozwoju - „Polska 2025 - Długookresowa Strategia Trwałego i Zrównoważonego Rozwoju” druk nr 2133, „II Polityki Ekologicznej Państwa” oraz „Strategii Rozwoju Energetyki Odnawialnej”. Konkluzję na ten temat w postaci opinii dla Sejmu zamierzamy poprzedzić seminarium w lutym i zaproponować marszałkowi Sejmu, żeby jeszcze w tej kadencji parlamentu - w kwietniu, maju - odbyła się kolejna debata ekologiczna. Z analizy 3,5-letniej działalności Komisji wynika potrzeba podjęcia takich tematów, jak: informacja o nadzwyczajnych zagrożeniach środowiska w 2000 r., stan i perspektywy rozwoju parków narodowych. Chcielibyśmy również zająć się problemami działalności organizacji pozarządowych, prasy ekologicznej, czy tematem, którego nie udało się zrealizować w minionym półroczu - problematyką kłusownictwa w Polsce.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#CzesławŚleziak">Bardzo obszerna jest problematyka dotycząca współpracy międzynarodowej. Przewidujemy m.in. udział w konferencji na temat wdrażania współpracy państw regionu Morza Bałtyckiego w aspekcie ochrony środowiska. Zamierzamy podtrzymać i zintensyfikować współpracę z GLOBE, szczególnie w zakresie dostosowania prawa ochrony środowiska krajów kandydackich do Unii Europejskiej. Przy okazji sesji GLOBE przewidzianej na maj br. zamierzamy zaproponować Komisji Ochrony Środowiska i Rolnictwa parlamentu szwedzkiego wspólne spotkanie, czego - jak myślę - wymaga interes Polski. Sądzę, że na etapie współdziałania parlamentów dobre stosunki z parlamentem szwedzkim będą tworzyły korzystną atmosferę związaną z akcesją Polski do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#CzesławŚleziak">Parlamentarzyści polscy od kilku lat biorą udział w konferencjach stron Konwencji klimatycznej. Przedstawiciele Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa wezmą udział w drugiej części VI Konferencji przewidzianej na maj br.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#CzesławŚleziak">Wreszcie jest propozycja poselska, żeby w ramach wizytacji lub posiedzenia wyjazdowego w woj. podkarpackim, podjąć problem współpracy z Ukrainą, dotyczącej ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#CzesławŚleziak">W planie pracy nie uwzględniamy działań rutynowych - poprawek Senatu do ustaw, poprawek zgłoszonych w trakcie drugiego czytania do sprawozdań o projektach ustaw czy odpowiedzi na opinie i dezyderaty, które zamierzamy podjąć w tym półroczu. Ponadto w lipcu przyjmiemy sprawozdanie z naszej działalności od początku kadencji Sejmu. Takie propozycje planu pracy Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w I półroczu 2001 r. przedkładam państwu do akceptacji z prośbą o upoważnienie prezydium Komisji do wprowadzenia poprawek, które ewentualnie zostaną wniesione, i rozważenia kwestii terminów. Otwieram dyskusję na temat planu pracy Komisji. Oddaję głos posłowi Janowi Rzymełce.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanRzymełka">Chciałbym zwrócić uwagę na sektor zagadnień związanych z ochroną środowiska, silnie akcentowany w Unii Europejskiej. Jest to tematyka terenów poprzemysłowych, których rekultywacja i rewitalizacja należą do obowiązków państwa.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JanRzymełka">W ostatnich 5–7 latach obserwujemy tendencję wyzbywania się przez przemysł zbędnych terenów. Są to stare hałdy, osadniki, tereny zdegradowane. Są one w różnym stopniu zanieczyszczone, niektóre są zagospodarowane. Jest to taki sam problem jak z mieniem po byłych wojskach radzieckich.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#CzesławŚleziak">Panie pośle, ponieważ niedawno braliśmy udział w wyjazdowym posiedzeniu poświęconym terenom poprzemysłowym, proszę nie tłumaczyć, czym są te tereny. Proszę o konkluzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanRzymełka">Proponowałbym zorganizować spotkanie z przedstawicielami resortów środowiska, gospodarki i finansów, by zastanowić się, jak tę problematykę rozwiązać w następnych latach. Mamy braki w tym zakresie. Nie ma instytucji centralnej, wydziału w ministerstwie, który zajmowałby się koordynacją zagospodarowania terenów poprzemysłowych. W tej chwili są to setki tysięcy hektarów, a brak koordynatora krajowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#CzesławŚleziak">Po wyjazdowym posiedzeniu Komisja przyjęła dezyderat w tej sprawie adresowany do rządu. Dlatego proponuję zajęcie się tym tematem przy okazji rozpatrywania odpowiedzi na ten dezyderat. Czy możemy przyjąć taką konkluzję? Tak.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#CzesławŚleziak">Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawie planu pracy Komisji w bieżącym półroczu? Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#CzesławŚleziak">Prezydium Komisji przygotowując projekt planu pracy starało się uwzględnić propozycje zgłaszane przez posłów w trakcie prac Komisji. Rozumiem, że nie będzie dyskusji nad planem pracy, który i tak jest obszerny - oby udało się go zrealizować w 100%.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#CzesławŚleziak">Skoro nie ma chętnych do zabrania głosu, zamykam dyskusję na temat planu pracy Komisji od stycznia do lipca 2001 r. i proponuję przystąpić do głosowania.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#CzesławŚleziak">Kto jest za przyjęciem planu pracy przedstawionego przez prezydium Komisji?</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#CzesławŚleziak">Stwierdzam, że Komisja 15 głosami za, przy braku przeciwnych i wstrzymujących się, przyjęła plan pracy Komisji z upoważnieniem prezydium Komisji do jego ostatecznej redakcji.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#CzesławŚleziak">W ten sposób zakończyliśmy rozpatrywanie punktu 1 porządku dziennego i przechodzimy do punktu 2 - przyjęcia opinii dla Komisji Prawa Europejskiego o rządowym projekcie ustawy o postępowaniu z substancjami zubożającymi warstwę ozonową. O wprowadzenie proszę posłów Radosława Gawlika i Stanisława Żelichowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RadosławGawlik">Generalnie chciałbym poprzeć ideę ustawy, która porządkuje całość spraw związanych z ochroną warstwy ozonowej, zmierza w kierunku uwzględnienia konwencji wiedeńskiej i protokołów późniejszych poprawek związanych z tą konwencją, a także - jak napisano w uzasadnieniu - uwzględnienia rozporządzenia Unii Europejskiej z 1994 r. dotyczącego ochrony warstwy ozonowej, które to rozporządzenie zacznie nas automatycznie obowiązywać, kiedy wejdziemy do Unii. Tak więc chyba dobra jest myśl, żeby wyprzedzić ten fakt i odpowiednio się do niego przygotować. Chociaż jest wzmianka o pracach nad zmianą tego rozporządzenia, jakaś ciągłość musi być zachowana. Autorzy ustawy musieli mieć na uwadze, że dojdzie do takich zmian.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#RadosławGawlik">Poza generalnym poparciem, chciałbym zwrócić uwagę na kwestię spójności tej ustawy z innymi ustawami, szczególnie z ustawą o odpadach i ustawą o opłatach produktowych i depozytowych. Zacznę od ustawy o odpadach. Mamy wyraźny sygnał, że zachodzi sprzeczność między niektórymi zapisami tej ustawy a zapisami obejmującymi ustawą o odpadach substancji kontrolowanych - freonów, halonów i innych. Ustawa ta jest właściwie poświęcona konkretnym substancjom chemicznym wymienionym z nazw, symboli. Są one w pełni identyfikowalne. Wydaje się słuszne, żeby w ustawie o odpadach umieścić zapis odsyłający do tej ustawy, bowiem z ustawy o odpadach wynika, że są to substancje niebezpieczne, co powoduje, że ok. 1000 punktów serwisowych wyposażonych w urządzenia do wychwytywania freonów i halonów, czyli odzysku substancji kontrolowanych, musi ubiegać się o zezwolenia dotyczące substancji niebezpiecznych.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#RadosławGawlik">Mimo że do tej pory nie było żadnych regulacji ustawowych - jest to pierwsza regulacja próbująca kompleksowo podjąć temat - przepisy były wydawane na podstawie zobowiązań międzynarodowych. Na bazie kapitałów prywatnych przedsiębiorców zajmujących się importem tych substancji zostały podjęte konkretne działania - założono Fundację Ochrony Warstwy Ozonowej PROZON, która zajęła się m.in. odzyskiem i recyklingiem tych substancji. Ci, którzy zainwestowali w tę fundację, zwracają uwagę na to, że w misji ich firm nie ma obrotu substancjami niebezpiecznymi, i - jeśliby miało tak być - woleliby wycofać się z prowadzenia tej działalności. Natomiast Polska w tym zakresie zrobiła znaczący krok, bowiem, dzięki środkom z grantu Banku Światowego i Fundacji Ekonfundusz, 1000 punktów serwisowych ma urządzenia do przenoszenia i odzysku freonów i halonów. W uzasadnieniu ustawy zauważono, że należałoby to rozszerzyć na inne podmioty zajmujące się serwisem urządzeń chłodniczych. To pierwsza uwaga dotycząca ustawy o odpadach, skierowana raczej do posłów pracujących nad ustawą o odpadach, a nie do Komisji Prawa Europejskiego.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#RadosławGawlik">Druga uwaga wiąże się z opłatami produktowymi i depozytowymi i chyba też jest skierowana do nas. Nad tą ustawą będziemy pracować w najbliższy czwartek. Ze strony rządu wyszła propozycja, żeby opłatami były objęte urządzenia - chłodziarki, zamrażarki, w których zawarte są substancje kontrolowane - a nie same substancje kontrolowane. W związku z tym pojawia się pytanie, czy opłatami produktowymi nie należałoby objąć tych substancji, bo byłby to instrument do ich redukowania, oszczędzania i wychwytywania. Rozwiązaniem nie jest opodatkowanie chłodziarki czy zamrażarki. To pośrednio wiąże się z freonami i halonami zawartymi w częściach chłodziarki i zamrażarki, ale wydaje się, że poważnie należy rozważyć postulat objęcia opłatą konkretnej substancji kontrolowanej. Na pewno miałoby to bardzo pozytywny skutek dla redukowania tych substancji, co jest naszym celem wynikającym z zobowiązań międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#RadosławGawlik">Mam jeszcze uwagę odnoszącą się do ewidentnego błędu, który znalazł się w uzasadnieniu, gdzie jest mowa o wpływach z opłat produktowych w wysokości 39 mln zł, a jak wynika z wcześniejszego wyliczenia chodzi o 3,9 mln zł. Taki byłyby szacowany zysk Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z tytułu wprowadzenia opłat produktowych na urządzenia chłodnicze. Tak więc generalnie uważam, że projekt należy poprzeć, a uwagi dotyczące ustaw o odpadach i o opłatach produktowych i depozytowych kieruję do członków naszej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławŻelichowski">Przypominam, że projekt ustawy o substancjach zubożających warstwę ozonową został skierowany do Komisji Prawa Europejskiego, która zwróciła się o opinię do Komisji Gospodarki oraz do naszej Komisji. Opinia Komisji Gospodarki jest pozytywna.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławŻelichowski">Żeby uzupełnić to, o czym mówił poseł Radosław Gawlik, chciałbym przypomnieć, że dyrektywa UE 3093/94 określa ostrzejsze kryteria, niż przyjęły strony konwencji. Takie państwa jak Czechy, Węgry i Słowenia wprowadziły ustalenia tej dyrektywy do swojego ustawodawstwa, natomiast z państw członkowskich Unii Europejskiej z różnych powodów nie wprowadziły ich lub nie w pełni wprowadziły takie państwa jak Portugalia, Irlandia i Grecja.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#StanisławŻelichowski">Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że jest to typowa konwencja gospodarcza i bardziej dotyczy konkurencyjności naszego przemysłu niż ochrony środowiska. Takie potęgi gospodarcze, jak: Japonia, Stany Zjednoczone i Kanada realizują zapisy tej konwencji. My wychodzimy przed szereg i, jak państwa Unii Europejskiej, będziemy realizować te zapisy w ostrzejszej formie. Koszty wprowadzenia tej ustawy wyniosą ok. 120 tys. zł rocznie, a wpływy z opłat ekologicznych ok. 4 mln zł rocznie. Tak więc de facto do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wpłynie ok. 3,9 mln zł więcej, a zapłacą to konsumenci, bo producenci najpewniej nałożą ten ciężar na konsumentów. Moim zdaniem, dobry obecnie bilans handlu ze Stanami Zjednoczonymi ulegnie pogorszeniu, bowiem tam realizują te zapisy w innym układzie niż Polska. Skoro jednak Komisja Gospodarki uznała, że nie widzi zastrzeżeń, jeżeli chodzi o funkcjonowanie polskiego przemysłu - bo w takich kategoriach należy to rozpatrywać - popieram wniosek złożony przez posła Radosława Gawlika o pozytywne zaopiniowanie rządowego projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są chętni do zabrania głosu w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejGłowacki">Z opinii Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu oraz posła Radosława Gawlika jednoznacznie wynika, że porządkując prawo zmierzamy w stronę dyrektywy Unii Europejskiej. Główny akcent położony jest na to, że porządkujemy aktualne prawo w postaci wszelkich niezbędnych postanowień w jednej ustawie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#AndrzejGłowacki">Przypominam, że kilka miesięcy temu Komisja rozpatrywała informację Najwyższej Izby Kontroli o ochronie powietrza przed zanieczyszczeniami, w której cały rozdział był poświęcony nierealizowaniu konwencji wiedeńskiej i protokołów do tej konwencji. W związku z tym wydaje mi się, że w opinii Komisji powinno znaleźć się stwierdzenie, iż nie jest to tylko i wyłącznie zebranie obowiązującego prawa w jednym dokumencie o charakterze ustawowym, ale uzupełnienie tego prawa, które wyraźnie było niepełne i nieegzekwowalne. Przypominam, że stosunek ewidencjonowanych wielkości importu, prowadzonych przez trzy jednostki, był jak jeden do tysiąca. Mało tego, w kraju w ogóle nie było przepisów zakazujących produkcji urządzeń zawierających substancje niszczące warstwę ozonową, a tego rodzaju przepis można wydać wyłącznie w drodze ustawy. Konkluzja jest następująca - nie tylko oczekiwania Unii Europejskiej, ale i zobowiązania Polski wobec ratyfikowania konwencji i kolejnych do niej protokołów, zmuszają do przyjęcia takiej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są jeszcze chętni do zabrania głosu?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanRzymełka">Poza tym, że jest to ustawa stricte gospodarcza, brakuje w niej zapisu zobowiązującego konkretne podmioty w Polsce do upowszechniania wiedzy o freonach, halonach i innych substancjach.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JanRzymełka">Jak powiedział pan dyrektor Andrzej Głowacki, nierealizowanie w Polsce konwencji międzynarodowych wynika z niewiedzy. W jednym z badań opinii publicznej, poziom wiedzy dotyczący problematyki dziury ozonowej, freonów i halonów kształtował się na poziomie poniżej 0,5%, co świadczy o tym, że co setna osoba w Polsce nic na ten temat nie wie. Dlatego brakuje mi w tej ustawie zapisu wskazującego na konieczność upowszechniania tej wiedzy. Być może powinien się tym zająć samorząd województwa, a może minister gospodarki. Niestety, uchwalimy kolejną ustawę skierowaną do specjalistów. Natomiast w Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych problematyka dziury ozonowej funkcjonuje w świadomości społecznej, ponieważ media bardziej się tym zajmują.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MaciejStanisławJankowski">Uważam, że o dziurze ozonowej ludzie już sporo wiedzą, bo o tym często się mówi. Nawet w zwykłych rozmowach na dalekiej wsi, kiedy szuka się przyczyn jakichś złych zjawisk, mówi się o dziurze ozonowej. Do uzyskania pełnej wiedzy nie jest potrzebna ustawa. Nie chciałbym jednak mówić o tym, tylko o znaczeniu gospodarczym tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MaciejStanisławJankowski">Jestem przekonany, że pod względem gospodarczym ta ustawa jest pożyteczna - będzie wymuszać na polskich przedsiębiorstwach wprowadzanie nowych technologii. Wiadomo, że teraz część państw może tego nie przestrzegać, ale będzie musiała. Może to więc pośrednio pomóc w rozwoju konkurencyjności polskiego przemysłu, podnosząc jego jakość. Uważam, że warto to robić, chociaż przejściowy regres może pogorszyć warunki konkurencyjności, ale tylko na dziś, na jutro już nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławŻelichowski">Ad vocem. Przypominam członkom Komisji, że w tej chwili na świecie niemała liczba naukowców twierdzi, iż substancje zubożające warstwę ozonową działają tak w warunkach laboratoryjnych, ale nie do końca wiadomo, jak działają w otwartej przestrzeni. Zakładamy, że jest tak, jak przyjęły strony konwencji.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#StanisławŻelichowski">Pan poseł ma rację, jest określony postęp w tym zakresie. Jednak również nie wiemy w 100%, czy, jeśli przestawimy urządzenia na substancje nie szkodzące warstwie ozonowej, jacyś badacze nie stwierdzą, że dany substytut jest jeszcze bardziej szkodliwy. Jest więc pewien dylemat, który należy wziąć pod uwagę, ale nie jest to tak proste, jakby się wydawało.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#CzesławŚleziak">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Ponieważ nikt się nie zgłasza, zamykam dyskusję. Proponuję, żeby w opinii dla Komisji Prawa Europejskiego, w konkluzji dyskusji przyjąć, że potrzeba wprowadzenia nowej regulacji prawnej, przedstawionej w druku sejmowym nr 2326, wynika przede wszystkim z konieczności kompleksowego uporządkowania rozproszonych dotąd przepisów, odnoszących się do kontroli postępowania z substancjami zubożającymi warstwę ozonową, oraz ich uzupełnienia, by w pełni odpowiadały wymogom prawa międzynarodowego. Podstawowym celem proponowanej ustawy jest również dostosowanie prawodawstwa polskiego do restrykcyjnych przepisów Unii Europejskiej w dziedzinie ochrony warstwy ozonowej, bardziej restrykcyjnych niż postanowienia protokołu montrealskiego. Ustawa reguluje kluczowe obszary odnoszące się do ochrony warstwy ozonowej, produkcji substancji zubożających warstwę ozonową, eksportu i importu takich substancji lub zawierających je produktów, zasad wykorzystania tych substancji w działalności gospodarczej, a także zawiera rozbudowany zestaw przepisów dotyczących kontroli przestrzegania postanowień ustawy i kar za ich naruszenie. Zapewnia w ten sposób wdrożenie najważniejszych postanowień protokołu. Definicje i lista substancji kontrolowanych odpowiadają wymogom protokołu. Nowym, szczególnie ważnym rozwiązaniem z punktu widzenia jego realizacji są przepisy umożliwiające ustalenie wielkości pułapów dopuszczalnej produkcji określonych substancji, dotychczas nieobecne w polskim prawie.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#CzesławŚleziak">W związku tym Komisja stwierdza, że proponowana ustawa przyczyni się do skuteczniejszej realizacji postanowień protokołu montrealskiego. Można również odnotować, że nie reguluje wszystkich obszarów związanych z postanowieniami tej umowy. Poza zasięgiem projektu ustawy znajdują się takie problemy, jak: ocena i przegląd środków kontrolnych, przekazywanie danych, badania, rozwój i uświadamianie opinii publicznej - o czym mówił poseł Jan Rzymełka - oraz wymiana informacji. Jednak zapewne zostaną one uwzględnione poza ustawą w dokumentach: „II Polityka Ekologiczna Państwa”, „Strategia Zrównoważonego Rozwoju”, czy „Strategia rozwoju energetyki odnawialnej” itd.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#CzesławŚleziak">Czy takie stwierdzenia mogłyby stanowić istotę opinii, którą przyjęlibyśmy dla Komisji Prawa Europejskiego? Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła tę propozycję, a do ostatecznego zredagowania opinii upoważniła posłów Stanisława Żelichowskiego i Radosława Gawlika. Ponieważ nie słyszę sprzeciwu, stwierdzam, że przyjęliśmy opinię dla Komisji Prawa Europejskiego o rządowym projekcie ustawy o postępowaniu z substancjami zubożającymi warstwę ozonową.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#CzesławŚleziak">Do szczegółowego przekazania naszych uwag dotyczących opinii upoważniamy posła Stanisława Żelichowskiego, który jest również członkiem Komisji Prawa Europejskiego. Oddaję głos panu ministrowi Bernardowi Błaszczykowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BernardBłaszczyk">Dziękuję wszystkim, którzy w trybie roboczym nadsyłali do nas uwagi w tej sprawie. Obawialiśmy się tego posiedzenia, a okazuje się, że niepotrzebnie.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#BernardBłaszczyk">Chciałbym jeszcze odnieść się do uwag wniesionych przez posła Radosława Gawlika. Proponowaliśmy, żeby pewne sprawy dotyczące opłat produktowych zostały ujęte w tej ustawie. Jednak wytłumaczono nam, że ze względów prawnych są z tym pewne kłopoty. Natomiast, jeżeli będzie taka potrzeba, chętnie będziemy uczestniczyli w pracach związanych z propozycjami posła Radosława Gawlika.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#CzesławŚleziak">W ten sposób zakończyliśmy pracę nad 2 punktem porządku dziennego. Przystępujemy do rozpatrzenia 3 punktu porządku dziennego - stan i perspektywy współpracy z krajami Unii Europejskiej w dziedzinie ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju. Myślę, że będzie to dobre przygotowanie do następnego posiedzenia, podczas którego zajmiemy się stanem negocjacji z Unią Europejską.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#CzesławŚleziak">Otrzymaliście państwo opinię na temat informacji Ministerstwa Środowiska. Zanim oddam głos posłom koreferentom, chciałbym stwierdzić, że należy zadać dwa pytania, które powinny nam towarzyszyć przy rozpatrywaniu tego punktu, w kontekście posiedzenia 30 stycznia 2001 r., na którym rozpatrzona zostanie informacja na temat przebiegu negocjacji z Unią Europejską. Pytania te brzmią następująco: Czy Ministerstwo Środowiska, na podstawie przedstawionego dokumentu, ma wizję dyplomacji ekologicznej, nawiązania lub ożywienia wielu kontaktów dwustronnych z krajami Europy, Unii Europejskiej? Czy dotychczasowe i planowane działania są wystarczające do zdobycia przychylności dla akcesji naszego kraju do Unii Europejskiej? Myślę, że nikogo nie trzeba przekonywać, iż dwustronna współpraca z krajami Unii Europejskiej, ale nie tylko, powinna tworzyć korzystny klimat do integracji z Unią Europejską.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#CzesławŚleziak">W moim przekonaniu, informacja - na co zwrócono uwagę w opinii Biura Studiów i Ekspertyz - nieźle diagnozuje aktualny stan współpracy dwustronnej, natomiast nieco gorzej zarysowana została perspektywa rozwoju tej współpracy, tworzenia tak potrzebnego Polsce klimatu, mającego wpływ na integrację z Unią Europejską. Oddaję głos posłom koreferentom.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanRzymełka">Można powiedzieć, że materiały przygotowane przez Ministerstwo Środowiska są kompletne. Współpraca z krajami Unii Europejskiej nie dotyczy ostatnich 2–3 lat. Jest to ok. 20 lat intensywnej współpracy. W poprzednim systemie politycznym ochrona środowiska była tą płaszczyzną, na której coś się działo. Nie wchodzimy więc w nowy obszar.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JanRzymełka">Chciałbym zastanowić się nad kilkoma tezami przedstawionymi w materiale. Wydaje się, że zbyt ubogie są cele współpracy przedstawione na str. 1 - bezpieczeństwo ekologiczne Polski przy współpracy dwustronnej i współdziałanie w zarządzaniu środowiskiem. Inne kraje starające się o wejście do Unii mają szersze cele współpracy. Uważam, że należy na to popatrzeć z punktu widzenia przeciętnego obywatela, a nie tylko z punktu widzenia resortu czy administracji rządowej.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JanRzymełka">Do najważniejszych grup problemowych dotyczących współpracy na najbliższe 2–3 lata, do chwili wejścia do Unii Europejskiej, należy transfer niedostępnych w kraju technologii stosowanych w ochronie środowiska oraz realizacja inwestycji pilotowych. Zdajemy sobie sprawę z tego, że ustawy narzucają nam BAT - najlepsze dostępne technologie mieszczące się w przeciętnych możliwościach finansowych. Wiąże się z tym pytanie, czy w ciągu ostatnich lat polskie instytucje naukowo-badawcze dokonały transferu nowoczesnych technologii? Jest to kluczowa sprawa, bowiem po wejściu do Unii będziemy w takiej sytuacji jak Hiszpania i Portugalia, że większości przetargów nie wygrają polskie przedsiębiorstwa ze względu na brak najlepszych dostępnych technologii. Z tego wynika propozycja dla resortu, żeby w tym punkcie uruchomić bardziej intensywną współpracę na płaszczyźnie międzynarodowej. Nie wiem, jak miałoby to wyglądać, ale polegałoby na zachęceniu polskich podmiotów gospodarczych, instytutów resortowych, badawczych, uczelni do uczestnictwa w negocjacjach w celu zakupienia technologii, które za kilka lat będą potrzebne do realizacji przedsięwzięć wynikających z przetargów, o których mówiłem.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JanRzymełka">W tych grupach problemowych - jak już mówiłem - brakuje według mnie realizacji zagadnienia dotyczącego zagospodarowania terenów poprzemysłowych. Wiem, że ta problematyka jest uwzględniona w umowach międzynarodowych. Sam uczestniczyłem w tego typu przedsięwzięciach. Do Katowic regularnie przyjeżdżają przedstawiciele IUNEP, agencji ochrony środowiska ze Stanów Zjednoczonych, z Pittsburga, Pensylwanii, z instytutów z Nadrenii, Północnej Westfalii, z Essen. Jest więc współpraca z instytutami, izbami gospodarczymi, samorządami województw i landami w zakresie zagospodarowania terenów poprzemysłowych. Jest ona realizowana poza resortem, ale jest to bardzo ważna sprawa, bowiem wiążą się z tym nowoczesne technologie zagospodarowania tych terenów, a także logistyka. W Pensylwanii czy w Nadrenii, Północnej Westfalii dokonano już rewitalizacji terenów poprzemysłowych. Powinniśmy skorzystać z tych doświadczeń. Dlatego prosiłbym, żeby do priorytetów rozmów np. z Niemcami wpisać temat - korzystanie z doświadczeń krajów, które zrewitalizowały tereny pogórnicze, pohutnicze.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#JanRzymełka">Kolejna sprawa. Chciałbym dowiedzieć się, dlaczego nie podane są terminy wygaśnięcia dotychczas podpisanych umów? Niektóre z umów, mimo że wygasły pod względem prawnym, były nadal realizowane przez podmioty. Prosiłbym przedstawicieli resortu o wyjaśnienie, jak ta sprawa wygląda. Umowy bilateralne są podpisywane na 2, 3 czy 5 lat, a potem realizują to podmioty uczestniczące w tym przedsięwzięciu. Czy nie należy podpisywać umów dwustronnych na dłuższe okresy, np. 5, 10 lat, żeby dokończyć realizację pomysłów? Na pewno wiecie państwo, jakie problemy wiązały się z odpadami niebezpiecznymi w przypadku Krakowa i Katowic, a do dziś sprawy te nie są wyjaśnione.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#JanRzymełka">Na str. 4 czytamy o współpracy, głównie polsko-niemieckiej, która jest najbardziej intensywna - uczestniczyłem w wielu posiedzeniach tych komisji ze strony polskiej. Wydaje mi się jednak, że sytuacja stała się nieco dziwna. Na początku lat 90. sytuacja w resorcie środowiska w zakresie współpracy transgranicznej była stabilna, a ciała przedstawicielskie dość szybko się wymieniały. Natomiast obecnie jest odwrotna sytuacja - ekipy ministerialne w Polsce dość często się zmieniają, a ze strony Sejmu, Senatu, sejmików województw w zakresie ochrony środowiska działają te same osoby. Dlatego pytam, czy w przyszłości nie należałoby do współpracy w tych organach zapraszać przedstawicieli Sejmu, Senatu i sejmików wojewódzkich, których działalność ma ciągłość, w przeciwieństwie do działalności doradców ministra, czy dyrektorów departamentów? Nie neguję oczywiście potrzeby wybierania przez ministra składu tych zespołów. Mówię o tym dlatego, że w grupie międzyparlamentarnej, której kiedyś przewodziłem, na ostatnich dwóch posiedzeniach dużo dyskutowano o ochronie środowiska. Posłowie niemieccy - a zaznaczam, że jest wśród nich duża reprezentacja Partii Zielonych - uważają, że powinni w tym uczestniczyć, a nie tylko zespoły ekspertów wyznaczone przez ministrów. To wszystkie moje uwagi do dokumentów przedstawionych przez rząd. Jednak globalna ocena jest pozytywna, należy jedynie bardziej intensywnie skupić się na działaniach w okresie poprzedzającym wejście do Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławŻelichowski">Oceniamy dziś aspekt współpracy polskiej z krajami europejskimi. Ma ona różny wymiar w zależności od państwa, z którym się współpracuje. Na przykład Niemcy, państwo graniczące z Polską, które ma Radę Współpracy, działa na nieco innych zasadach, opierając się na pewnych doświadczeniach, które warto byłoby przenosić na inne kraje. Rząd odpowiada za realizację określonej polityki, a ta współpraca ma pomagać w jej realizacji. Warto byłoby, żeby w następnej kadencji Sejmu taką współpracę podjęły parlamenty lub parlamentarne komisje ochrony środowiska różnych państw. Zapotrzebowanie na tę współpracę istnieje po wszystkich stronach, bo łatwiej byłoby pełnić funkcję kontrolną nad rządem, wymieniając się doświadczeniami z parlamentarzystami z innych państw. Również uważam, że należy pozytywnie ocenić to, co zostało dokonane, ale ta współpraca jest nierówna. Są państwa, z którymi współpraca jest wyjątkowo owocna, a są takie, z którymi współpraca jest śladowa lub jej wcale nie ma. Ekologia jest tak złożoną dziedziną, że potrzebna jest wymiana doświadczeń ze wszystkimi stronami, tym bardziej że obszar negocjacyjny w ochronie środowiska należy do trudniejszych. Gdyby w dziedzinie ochrony środowiska była współpraca ze wszystkimi państwami moglibyśmy liczyć na lepsze zrozumienie polskich problemów, bowiem byłyby bardziej znane. Nie sądzę, żeby u schyłku kadencji Sejmu posłowie mogli intensyfikować działania w zakresie współpracy z parlamentarnymi komisjami poszczególnych krajów, ale byłaby to wskazówka dla następnej Komisji, by zastanowili się nad wzmocnieniem tej współpracy na szczeblu parlamentarnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanuszRadziejowski">Chciałbym powiedzieć kilka słów komentarza do tego materiału.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JanuszRadziejowski">Ministerstwo Środowiska po Ministerstwie Spraw Zagranicznych jest resortem, który od wielu lat ma najwięcej kontaktów i zobowiązań międzynarodowych. W tym materiale pokazaliśmy tylko ich część, tę, która dotyczy nie tylko współpracy z krajami Unii Europejskiej, ale i z tymi krajami, w których jest to współpraca sformalizowana.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JanuszRadziejowski">Praktycznie ta współpraca jest znacznie szersza. Wynika ona z pewnych działań, które wykonujemy w ramach procesu akcesyjnego. Są to kontakty eksperckie, ministerialne przy okazji konferencji międzynarodowych i różnych spotkań organizowanych u nas i w innych krajach. Jest to szeroka współpraca w ramach tzw. twinningu, czyli z ekspertami desygnowanymi przez kraje członkowskie, które pomagają nam w implementacji prawa europejskiego. Jest to współpraca zarówno z Komisją, jak i z poszczególnymi krajami. Dodam tylko, że ta współpraca mogłaby być znacznie szersza, gdyby nie ograniczenia administracyjne z naszej strony. W tej chwili jest moda na mówienie o przerostach administracji w Polsce, a tak naprawdę w krajach Unii administracja jest znacznie większa. Mają oni nieograniczoną ofertę dotyczącą przyjmowania przez nas ekspertów. Natomiast my mamy ograniczoną absorpcję, ponieważ w pewnym momencie urząd przestaje funkcjonować, a zaczyna się zajmować obsługą ekspertów.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JanuszRadziejowski">Następną sprawą są różne spotkania w ramach działań akcesyjnych, nakierowane na poszczególne kraje. W ostatnim półroczu odbyło się takie spotkanie przy współudziale Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Bardzo aktywne w tym względzie są wydziały ekonomiczne ambasad. Odbyły się spotkania seminaryjne w Wiedniu, Berlinie i Kopenhadze, gdzie prezentowaliśmy stan środowiska w Polsce i nasz punkt widzenia na negocjacje akcesyjne.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#JanuszRadziejowski">Mamy przygotowaną strategię działań w I półroczu dotyczącą dwóch kierunków. Jeden z nich wiąże się z otoczeniem Morza Bałtyckiego. Przygotowujemy program działań mający na celu przekonanie krajów skandynawskich, że jesteśmy odpowiedzialnym partnerem, jeżeli chodzi o gospodarkę zasobami i ochronę środowiska zlewni Morza Bałtyckiego. Jeden kierunek można nazwać tradycyjnym. Wskazuje on na Niemcy, które są bardzo zainteresowane, a współpraca - jak zauważono - przebiega bardzo dobrze.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#JanuszRadziejowski">Drugi kierunek można nazwać egzotycznym. Wskazuje on na południową Europę. Może nie mamy tam specjalnych interesów ekologicznych, ale naszym interesem jest przekonanie krajów śródziemnomorskich, żeby nie były nam przeciwne. Szczególnie zaniedbany jest kierunek Grecja - Włochy, bo były kontakty np. z Portugalią. W zeszłym roku byłem tam dwukrotnie, był również minister Jan Szyszko - prezydencja portugalska była dość aktywna. Natomiast Grecja i Włochy wymagają szczególnych kontaktów i opieki. Jednak rzeczywiście robocze kontakty trzeba koncentrować tam, gdzie mamy wspólne interesy ekologiczne, a więc wśród naszych najbliższych sąsiadów.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#JanuszRadziejowski">Chciałbym również zauważyć, że te spotkania o charakterze biznesowym są w tej chwili bardzo rozwinięte. Czasami przechodzą one przez nasze ministerstwo lub Ministerstwo Gospodarki, ale najważniejsze jest to, że odbywają się między podmiotami, które decydują o inwestycjach - samorządami, przedsiębiorstwami i partnerami zagranicznymi. Znakomitym tego przykładem są targi Pol-Eko - rewelacyjna impreza. Jeżeli zaś chodzi o obawy dotyczące BAT, mogę powiedzieć, że zaczynamy już eksportować pewne rozwiązania. Należy o tym pamiętać, bo to również dzieje się w kontekście współpracy z krajami Unii Europejskiej. Jeżeli będą pytania, chętnie na nie odpowiemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#CzesławŚleziak">Przystępujemy do zadawania pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanZaciura">Chciałbym postawić pytanie szczegółowe w odniesieniu do współpracy z konkretnym krajem. Mówię o tym dlatego, że dopiero wróciłem ze spotkania z konsulem generalnym i nowym ambasadorem Wielkiej Brytanii w Polsce, podczas którego problematyka współpracy w zakresie ochrony środowiska była mocno eksponowana. W związku z tym, posługując się państwa materiałem, postawiłem pytanie odnoszące się do współpracy między Polską a Wielką Brytanią. Napisaliście państwo, że współpraca o charakterze oficjalnym jest realizowana, a przecież jest to jedyny kraj, z którym nie podpisaliśmy żadnej umowy, protokołu. Ponadto napisaliście państwo, że minister środowiska czy polski rząd, zabiega o formalizację tej współpracy, jednak ze strony angielskiej nie ma żadnego zainteresowania. Dlatego zapytałem, dlaczego dotąd nie podpisano żadnego protokołu czy porozumienia międzypaństwowego, a strona angielska oświadczyła, że współpraca rozwija się coraz bardziej, ale ze strony polskiej nie ma zainteresowania podpisaniem takiej umowy.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JanZaciura">W związku z tym, panie ministrze, nie przytoczyłem tego zdania z państwa materiału, w którym stwierdzacie, że to strona angielska nie przejawia zainteresowania, mimo wyjazdu pana ministra Antoniego Tokarczuka w tym celu. Dlatego pytam: kto ma rację i dlaczego dotąd nie podpisano tej umowy? Jeden ze złośliwych uczestników spotkania szepnął mi na ucho, że Anglicy są zainteresowani tym, żeby więcej brać, a mniej dawać. Proszę o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KazimierzSzczygielski">Chciałbym zadać kilka pytań opatrzonych pewną refleksją.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#KazimierzSzczygielski">Po pierwsze rozumiem, że dokument dotyczy współpracy z krajami europejskimi. Natomiast tu kilkakrotnie mówiono o tym, że również kraje aspirujące do Unii Europejskiej mogły być przedmiotem owej oceny. W związku z tym pytam: czy istnieje możliwość uzupełnienia współpracy z naszym południowym sąsiadem - Czechami? Idziemy tą samą ścieżką, a po wejściu do Unii Europejskiej będzie to również kraj członkowski. Ocena tej współpracy ułatwiłaby ogólną ocenę współpracy z „piętnastką”.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#KazimierzSzczygielski">W kontekście drugiego pytania, nawiązując do wypowiedzi posła Jana Rzymełki, przypominam, że niedawno została przyjęta ustawa niejako wymuszająca współpracę między Ministerstwem Środowiska a samorządami na różnych poziomach. Mam na myśli ustawę o dostępie do informacji, zgodnie z którą, w odniesieniu do zanieczyszczeń transgranicznych, działania ministra środowiska mają charakter swoistej pomocy. Nie będę formułował definicji prawnej tej pomocy, natomiast powiem, że pierwszym obszarem kontaktu w ramach współpracy przygranicznej w tym zakresie, jest poziom samorządów. Dotyczy to również konstrukcji euroregionów. Przypominam, że mniej więcej obszar dwóch powiatów może stanowić podmiot, który powinien wchodzić w kooperację z partnerami z innych stron - Niemcami, Czechami. Powstaje więc pytanie, czy w ramach ustawowych zobowiązań, w formie swoistego aneksu, będzie to można rozszerzyć o współpracę z krajami aspirującymi, które będą członkami Unii Europejskiej?</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#KazimierzSzczygielski">Kolejna kwestia, o której mówił pan minister, dotyczy ukierunkowania współpracy na obszar południowo-wschodniej Europy sięgając po Grecję, a także krajów nadbałtyckich. Skoro pan minister podniósł ten temat pytam, jaka jest koordynacja opisywanych przez państwa działań z koncepcjami formułowanymi w innym resorcie - Ministerstwie Rozwoju Regionalnego i Budownictwa - jak Vision Planet, czyli współpracy na wszystkich płaszczyznach w kierunku Europy Środkowej, w ramach WASAB i CEFTA. Jeżeli w innym resorcie podejmuje się współpracę na różnych szczeblach - planistycznym, gospodarczym, itd. - to rozumiem, że np. w ramach kontraktu WASAB, czyli wokół Morza Bałtyckiego, jednym z istotnych segmentów współpracy są działania w zakresie ochrony środowiska. Skoro taka jest generalna dyrektywa, powstaje pytanie, jak dalece Ministerstwo Środowiska konstruuje swoje plany dotyczące rozwoju w tej materii?</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#KazimierzSzczygielski">Poseł Stanisław Żelichowski wygłaszając swoistego rodzaju epitafium wobec aktualnej kadencji Sejmu, powiedział, że być może już nie da się nic zrobić w ramach prac obecnej Komisji. W moim przekonaniu niezbadane są wyroki boskie. Współpraca międzyparlamentarna jest naszym zadaniem, ale zwracam się z pytaniem od pana przewodniczącego, jak dalece jest możliwa współpraca między Komisją Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa a Ministerstwem Środowiska i wspólne stanowisko w ewentualnych kontaktach z poszczególnymi krajami. Dobrze byłoby, żeby posłowie wyjeżdżając do krajów „piętnastki” mieli wiedzę na temat wspólnych poglądów różnych ministerstw i Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#RadosławGawlik">Problemem z Niemcami - naszym najważniejszym partnerem gospodarczym i w ochronie środowiska - jest brak umowy o pomocy, którą Niemcy chcieliby przeznaczyć na kilka projektów w ochronie środowiska. Jest informacja, że porozumienie to było negocjowane w maju, a także w czerwcu, lipcu, grudniu. Muszę przyznać, że Niemcy są tym dość poirytowani. W prywatnych i oficjalnych rozmowach wyraźnie sugerują, że Polacy nie chcą tych pieniędzy. Obawiają się również, że jeżeli te środki nie zostaną wykorzystane - co już się stało - Ministerstwo Finansów skasuje tę pozycję w Ministerstwie Środowiska. Pytam, czy umowa ta zostanie sfinalizowana? Chodzi o kilka projektów na kilka milionów marek. Mówiono mi, że jeśli dojdzie do realizacji tych projektów, środki na ten cel mogą pociągnąć za sobą znacznie większe - dziesiątki milionów marek. Zwracam uwagę na to, że świetnie sobie z tym poradzili Czesi. Kilkanaście ich projektów dofinansowywanych jest z resortowych środków niemieckich. Czy my tę umowę zawarliśmy?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są jeszcze chętni do zadania pytań?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejGłowacki">Czy strona polska jest oficjalnym współpracownikiem Europejskiej Agencji Ochrony Środowiska w Kopenhadze? Według mojej wiedzy, jedynie Polska i Litwa, spośród krajów starających się o wejście do Unii, z różnych powodów nie biorą udziału w pracach tej Agencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#CzesławŚleziak">Czy ktoś chciałby jeszcze zadać pytanie? Nikt się nie zgłasza. Wobec tego zamykam listę osób chętnych do zadawania pytań. Oddaję głos panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanuszRadziejowski">O udzielenie odpowiedzi poproszę pana dyrektora Jacka Jaśkiewicza. Natomiast ja odniosę się do ostatniej wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JanuszRadziejowski">Widocznie w ramach rządu słabo działa przekaz informacji, bowiem Polska od 1 stycznia br. jest członkiem tej Agencji. Problem ratyfikacji był skomplikowany. Staraliśmy się to nagłośnić, ale widocznie prasa nie była tym zainteresowana. Współpracowaliśmy z Agencją od wielu lat, ale - podobnie jak inne kraje - nie byliśmy jej członkiem. Wszystkie kraje akcesyjne zostały przyjęte razem, gdyż w I półroczu zeszłego roku stworzono odpowiedni mechanizm przyjmowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JacekJaśkiewicz">Najpierw odpowiem na pytanie dotyczące współpracy w zakresie zagospodarowania terenów poprzemysłowych. Taka współpraca istnieje. Oczywiście, jak to jest w przypadku umów międzynarodowych, muszą chcieć tego dwie strony. Zatem realizujemy tę współpracę w zależności od uzgodnień w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JacekJaśkiewicz">Następne pytanie dotyczyło terminów wygaśnięcia umów bilateralnych. Podpisaliśmy z różnymi krajami ok. 30 umów i poza nielicznymi wyjątkami wszystkie podpisane są bez określenia daty upływu ważności. W przypadku umowy z Duńczykami, kiedy upływał jej termin ważności, podpisaliśmy aneks przedłużający. Nie istnieje więc problem, że współpraca zostanie zahamowana w przypadku wygaśnięcia umów. Oczywiście nie dotyczy to umów podpisywanych na realizację określonych projektów, które wygasają na ogół wtedy, kiedy projekt zostaje zrealizowany.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JacekJaśkiewicz">Kolejna sprawa dotyczy współpracy z organami samorządowymi. Muszę powiedzieć, że od początku przyjęliśmy zasadę, że do współpracy zapraszamy zarówno władze rządowe lokalne i regionalne, jak i samorządowe. Potwierdza się to w wielu przypadkach. W wielu województwach działa to w różny sposób - inicjatywę przejmują czasami władze samorządowe, a czasami rządowe.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#JacekJaśkiewicz">Odnosząc się do spraw poruszonych przez posła Stanisława Żelichowskiego, że staramy się do naszej współpracy wciągnąć parlamentarzystów. Typowym tego przykładem jest ostatnio organizowane spotkanie ministrów środowiska Grupy Wyszehradzkiej, podczas którego wyraźnie zostało powiedziane, że jest wskazane i pożyteczne, w sytuacji zbliżających się negocjacji, a później ratyfikowania naszej umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, większe zrozumienie naszych spraw przez parlamentarzystów krajów członkowskich. Tak więc usiłujemy realizować tę politykę.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#JacekJaśkiewicz">Ponieważ wspomniałem o spotkaniu ministrów Grupy Wyszehradzkiej, chciałbym zaznaczyć, że skierowaliśmy się z naszymi inicjatywami w stronę Szwecji, żeby wciągnąć ją do współpracy z krajami Grupy Wyszehradzkiej, szczególnie w zakresie spraw związanych z integracją europejską. Wydaje się, że powinno to przynieść jakieś rezultaty w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#JacekJaśkiewicz">Jeżeli chodzi o Wielką Brytanię, chciałbym podkreślić, że podczas wizyty ministra brytyjskiego, która odbyła się ok. 2 lat temu, proponowaliśmy podpisanie umowy o współpracy. Jednak strona brytyjska nie chciała sformalizować naszej współpracy. W związku z tym ograniczyliśmy się tylko do deklaracji związanej z pobytem ministra. Zaznaczam, że nie jest to przeszkoda. Współpraca z Wielką Brytanią układa się dobrze, chociaż - podobnie jak w wielu innych sprawach - chcielibyśmy, żeby było lepiej.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#JacekJaśkiewicz">Poseł Kazimierz Szczygielski podniósł kwestię uzupełnienia materiału o informacje na temat współpracy z krajami stowarzyszonymi.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#JacekJaśkiewicz">Przygotowaliśmy informację obejmującą cały kompleks spraw dotyczących współpracy z zagranicą, również współpracy wielostronnej w ramach porozumień organizacji, konwencji itd. Pełne opracowanie zawierające sprawy dotyczące współpracy z krajami członkowskimi oraz wszelkie inne, jest w naszej dyspozycji i możemy je panu posłowi sprezentować. Natomiast było zapotrzebowanie na informację o współpracy z krajami członkowskimi. Tylko dlatego ograniczyliśmy informację do tej problematyki.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#JacekJaśkiewicz">Kolejna poruszona sprawa również wiązała się ze współpracą z organizacjami samorządowymi. Mogę powiedzieć, że wymieniony tzw. Czarny Trójkąt, który przyniósł tak dobre rezultaty, jest przykładem właśnie takiej współpracy. To współpracował region, a nie ministerstwo.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#JacekJaśkiewicz">Jeżeli chodzi o koordynację współpracy z innymi instytucjami rządowymi, mogę powiedzieć, że jeśli nasze sprawy splatają się ze sprawami innych resortów, zapraszamy te resorty do współpracy, a także udostępniamy notatki o stanie współpracy i różnych nierozwiązanych sprawach w przypadku jakichś wizyt. Jeżeli jest tego typu zapotrzebowanie, prosimy o sygnał, bowiem od razu nie jesteśmy w stanie udzielić takich informacji. Jeśli zaś chodzi o współpracę z CEFTA i WASAB w sprawach zagospodarowania przestrzennego, mogę powiedzieć, że uczestniczymy we współpracy z tymi organizacjami.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#JacekJaśkiewicz">Ostatnie pytanie dotyczyło trudnego porozumienia z Niemcami w sprawie realizacji tzw. wspólnych projektów. Polega to na tym, że strona niemiecka zaoferowała udzielenie ulgowych kredytów dofinansowanych ze środków niemieckich na niektóre inwestycje z zakresu ochrony środowiska w Polsce.</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#JacekJaśkiewicz">Informuję, że 20 grudnia 2000 r. uzgodniliśmy ostatecznie treść porozumienia ze stroną niemiecką. Trwało to dość długo, dlatego że w pewnym momencie zaskoczyła nas nowa ustawa o porozumieniach międzynarodowych, która wprowadziła skomplikowaną procedurę. Mogę zapewnić, że w naszym ministerstwie sprawa ta nie leżała ani jeden dzień. Obecnie, mając uzgodniony projekt umowy, czekamy na konkretne dane ze strony niemieckiej dotyczące wysokości dofinansowania spłaty odsetek. Mieliśmy je otrzymać 7 stycznia br., ale do tej pory nie nadeszły. Ponaglamy stronę niemiecką i czekamy na przesłanie danych.</u>
<u xml:id="u-28.12" who="#JacekJaśkiewicz">Jakie są perspektywy załatwienia sprawy? Jeżeli otrzymamy te dane, będziemy proponowali projekt uchwały Rady Ministrów, która - zgodnie z procedurą legislacyjną - zaakceptuje tę umowę i upoważni ministra do jej podpisania. Sądzimy, że będzie to trwało ok. 3 tygodni od chwili otrzymania wszystkich danych ze strony niemieckiej. Myślę, że odpowiedziałem na wszystkie pytania. Jeżeli będzie trzeba, chętnie te odpowiedzi uzupełnię.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#CzesławŚleziak">Czy są chętni do zabrania głosu w dyskusji? Zamiar zabrania głosu zgłosili posłowie Jan Sieńko i Radosław Gawlik. Zamykam listę zgłoszeń. Przystępujemy do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanSieńko">Ponieważ w okresie poświątecznym jesteśmy nastrojeni pokojowo, trudno zdobyć się na odwagę przedstawienia uwag krytycznych do materiału zatwierdzonego i przedstawionego przez ministra środowiska. Według mojej wiedzy odbiega on od tego, co mówił poseł Jan Rzymełka, który bywa w świecie i uczestniczy w tego typu rozmowach. Uważam, że nie jest to przejrzysty materiał, jego forma nie jest jednorodna. Jest on skonstruowany na zasadzie wycinania fragmentów z innych opracowań.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JanSieńko">Jeżeli chodzi o wstęp, nie wynika z niego, kto kogo wspiera i ile Polska na tym wygrywa. Natomiast, jeżeli chodzi o szczegóły współpracy - mam na myśli Niemcy - sądzę, że jest ona zbyt szczegółowo opisana. Wymieniono spotkania, narady, permanentnie toczące się dyskusje na tematy ogólne, ale zabrakło konkretnych informacji, co z tej współpracy wynika. Na str. 5 w pkt. 2 czytamy, że polsko-niemiecka grupa robocza do spraw realizacji Konwencji EKG, w ramach oceny oddziaływania na środowisko w kontekście transgranicznym, odbyła w 2000 r. wymienione spotkania w zakresie współpracy dwustronnej. Jest to ciekawa informacja, ale nie wiadomo, co z tego wynika. Stwierdzenie w pkt. 2, że nastąpiło tzw. zbliżenie stanowisk, świadczy o tym, że albo pewne informacje są zastrzeżone dla posłów, albo z tej współpracy wynikają kwestie sporne, z których nie wiadomo, jakie konsekwencje wynikają dla naszego kraju. Są ustalane wspólne przedsięwzięcia polsko-niemieckie, ale dalej - w pkt. 4 na str. 5 - nie napisano na ten temat nic konkretnego.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#JanSieńko">Myślę, że ministerstwo starało się nam przekazać pewne informacje, ale w większości dotyczą one spraw z przeszłości, a tytuł informacji brzmi: „Stan i perspektywy...”. Zapewne materiał o perspektywach byłby dla nas bardziej ciekawy, ale sądzę, że przyszłość pokaże, co z nich wynika. Uważam, że punkty dotyczące współpracy z innymi państwami są znacznie bardziej konkretne. Opisane są głównie inicjatywy tych państw podjęte z myślą o Polsce. Jednak jest pewne zastrzeżenie - co mnie trochę boli - nigdzie nie spotkałem się z przejawem działań ze strony polskiej na rzecz systemowego rozwiązywania naszych problemów warunkujących członkostwo w Unii Europejskiej. Cieszą konkretne informacje dotyczące wsparcia Polski przez członkowskie państwa Unii Europejskiej, ale odnosi się wrażenie, że ta pomoc nie jest ukierunkowana na Ministerstwo Środowiska i trwałe rozwiązywanie najbardziej nabrzmiałych problemów.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#JanSieńko">Sądzę, panie ministrze, że nastąpił już czas, żeby kierowane przez pana ministerstwo dokładnie określiło własną, polską strategię współpracy zagranicznej z państwami członkowskimi. Mam nadzieję, że ten temat będzie przeniesiony na posiedzenie Komisji dotyczące stanu i perspektyw rozmów przedakcesyjnych, podczas którego zostaną poruszone konkretne zagadnienia z dziedziny ochrony środowiska konieczne do pojęcia w tych kontaktach. Chodzi mi o podjęcie takiego programu współpracy zagranicznej Polski, który wpływałby na skuteczne rozwiązywanie trudnych spraw ochrony środowiska, warunkujących przystąpienie Polski do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#JanSieńko">Po zapoznaniu się z przedstawionymi materiałami nasuwa się myśl o konieczności podjęcia starań o bardziej intensywną współpracę z takimi państwami Unii Europejskiej, jak: Włochy, Grecja, Hiszpania, Portugalia i innymi, bowiem współpraca bilateralna z tymi krajami w zakresie ochrony środowiska - czy to się komuś podoba, czy nie - ma bardzo mocny wpływ na całość naszych rozmów przedakcesyjnych z Unią Europejską.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#JanSieńko">Bardzo spodobały mi się pkt. 4 i 5. To dobrze, że pan minister chociaż do tego zobowiązuje osoby wyjeżdżające za państwowe pieniądze. Jednak zadaję sobie pytanie, czy dzięki tym punktom państwa, które chcą z nami współpracować, mogą się czegoś od nas dowiedzieć, a może będzie to dla nich zachęta do pomocy dla Polski. Wydaje mi się, że współpraca prowadzona tylko w formie wizyt nie zawsze może przynieść pozytywne rezultaty.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#JanSieńko">W związku z tym uważam, że kiedy będziemy rozpatrywać informacje na temat przebiegu negocjacji z Unią Europejską w dziedzinie ochrony środowiska, pan minister przedstawi konkretne dane, jak to wygląda w określonych przypadkach, bowiem wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że mamy kłopoty w tym zakresie. Dla przykładu przypomnę, że jeżeli chodzi o rozmowy przedakcesyjne, Polska w obecnym stanie nie będzie mogła wdrożyć aż 16 dyrektyw. Ważne są informacje o przyczynach uniemożliwiających spełnienie przez Polskę tych wymagań, ile i które wymogi dyrektyw z zakresu ochrony środowiska Polska będzie w stanie spełnić i jaki ma na to wpływ sprawa współpracy naszego kraju z krajami Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#CzesławŚleziak">Chciałbym zauważyć, że pokojowy nastrój nie wyklucza ostrej, merytorycznej dyskusji, a wręcz do niej zachęca. Oddaję głos posłowi Radosławowi Gawlikowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RadosławGawlik">Postaram się wyjść naprzeciw temu postulatowi pana przewodniczącego. Chciałbym powiedzieć o pewnych problemach, z których posłowie mogą nie zdawać sobie sprawy, a o których łatwiej mówić po przepracowaniu 2,5 roku w ministerstwie. Ministrowie to sygnalizują - mówił o tym minister Janusz Radziejowski - ale posłowie puszczają to mimo uszu. Jeżeli więc ja to teraz powtórzę, może uda się sprawę bardziej uwiarygodnić.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#RadosławGawlik">Chodzi o podnoszone problemy kadrowe i płacowe. Musicie sobie państwo zdać sprawę, że nie jest to wymysł ministrów, czy urzędników. Niestety, jest to fakt. Gdybyśmy to ministerstwo i jego departamenty do spraw współpracy z zagranicą porównali z jakimkolwiek landem niemieckim, okazałoby się, że im nie dorównujemy, chociażby liczbą urzędników, którzy tym się zajmują. Rzeczywiście, liczba zadań spadająca na ten Departament Współpracy Zagranicznej czy Departament Integracji Europejskiej jest ogromna. Komisja z różnych powodów, i słusznie, zawęziła dzisiejszą dyskusję o współpracy zagranicznej tylko do krajów Unii Europejskiej, ale nie jest to całość współpracy bilateralnej. Kraje CEFTA i Wschodu, Ameryka i Kanada są aktywne, występują z takimi inicjatywami, a trafia to do departamentu, w którym współpracą bilateralną zajmuje się kilka osób. Wykonywanie tej pracy przestaje być możliwe. Jest to bariera, która powoduje, że nie wykorzystujemy wielu szans - jest to niemożliwe do przerobienia. Ministerstwo powinno otwierać regionom, województwom i powiatom możliwości funkcjonowania tej współpracy, co wymaga pracy urzędników, przygotowania porozumień, monitorowania itd. - tego domagają się nasi partnerzy zagraniczni. Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że nasze ministerstwa ciągle nie są przygotowane do tak aktywnej współpracy zagranicznej, jaka jest oczekiwana z drugiej strony. Z tego wynikają częste frustracje ze strony krajów rozwiniętych, z dojrzałą demokracją. To była pierwsza uwaga dotycząca spraw kadrowych, na które nakładają się jeszcze pewne kwestie wewnątrz resortu i rządu. Warto o tym powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#RadosławGawlik">Pewnym problemem jest to, że współpracą zagraniczną w tym resorcie zajmuje się kilka departamentów - Departament Współpracy Zagranicznej, Departament Polityki Ekologicznej i Integracji Europejskiej - ale również w rządzie tym zagadnieniem zajmuje się kilka ministerstw - Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Poza tym - nie odkryję nic nowego mówiąc o tym - wzajemny obieg informacji między tymi instytucjami pozostawia wiele do życzenia. Zaznaczam, że nie jest to właściwość tego rządu. To samo było za czasów koalicji SLD i PSL. Może teraz to się trochę polepszyło, ale nie za bardzo. Brak informacji wciąż jest problemem. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie całkiem daje sobie radę z koordynacją współpracy bilateralnej podejmowanej przez inne ministerstwa. Zwracam państwu na to uwagę, żeby zbyt łatwo nie krytykować rządu czy ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#RadosławGawlik">Proszę zauważyć, że każdą nową ustawą dokładamy administracji obowiązków. Wiele obowiązków wynika z ustawy o odpadach czy o ochronie środowiska. Nie możemy z jednej strony dokładać obowiązków, a z drugiej strony mówić o redukcji administracji centralnej. Na coś trzeba się zdecydować. Unia Europejska nam to wytyka i mówi o wzmocnieniu instytucjonalnym, a środki przewidziane na ten cel obejmują między innymi płace dla kadr. To, co mówię, nie jest popularne, mówiłem to również będąc w rządzie. Często puszczano to mimo uszu. Kilkakrotnie zwracałem uwagę na to, że musi nastąpić wzmocnienie kadrowe i personalne, bo inaczej nie będziemy zdolni do integracji z Unią Europejską. Opóźnienia z tego tytułu mogą nastąpić ze względu na ogromną rotację kadrową w tym resorcie. Warto zwrócić uwagę na to, że liczba i czas trwania delegacji w tym i innych resortach, związana jest z uzupełnianiem w ten sposób środków finansowych - płace są niskie, a diety delegacyjne wykorzystywane są na poprawę uposażenia pracowników. Takie są fakty. Oznacza to odciąganie ludzi od pracy, bo zamiast załatwić sprawę w dzień lub dwa, robią to przez tydzień. Należy o tym otwarcie powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#RadosławGawlik">Staraliśmy się o tym mówić. Kierownictwo resortu jedno z posiedzeń specjalnie poświęciło tej problematyce - perspektywom, których państwo się domagacie. Jedna z konkluzji dotyczyła redukcji części kontaktów - wybrać priorytety, a resztę kontaktów zredukować kosztem i tak zgłaszanych skarg, że gdzieś nie podejmujemy współpracy. Z punktu widzenia współpracy zagranicznej dobrze byłoby ją rozwijać ze Wschodem, Białorusią, Ukrainą i innymi krajami. Jest to bardzo ważny, perspektywiczny kierunek. Myślę, że tym sprawom Komisja w przyszłości powinna się przyjrzeć, mając na uwadze ograniczenia, o których powiedziałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AntoniTokarczuk">Podzielam uwagi panów posłów, poza jedną dotyczącą delegacji. Panie pośle, od pańskiego odejścia z ministerstwa sytuacja uległa zmianie. Sprawa finansów na wyjazdy nie wygląda najlepiej, można to sprawdzić. Niestety, nie ma się z czego cieszyć.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#AntoniTokarczuk">Z zainteresowaniem wysłuchałem państwa uwag i muszę przyznać, że z większością z nich się zgadzam, łącznie z tą, że musimy instytucjonalnie przygotować się do wejścia do Unii Europejskiej. Moje pierwsze wizyty w Brukseli przekonały mnie do tego, że jeśli nie przygotujemy bardzo dobrej kadry do pracy w Unii, będziemy w nieciekawej sytuacji, bo nie będziemy należycie reprezentowani. Zgadzam się, że ataki na biurokrację w kraju są nadmierne. Mówiłem o tym ostatnio na posiedzeniu Komisji w Sejmie. Rzeczywiście mamy trudności, jeżeli chodzi o kontakty zewnętrzne. Nie możemy im podołać. Dlatego ze strony innych krajów nierzadko są do nas pretensje, że te kontakty nie są utrzymywane w sposób systematyczny. Jednak jest wyraźnie widoczne, jak znacznie większym aparatem, większą liczbą pracowników, dysponują nasi partnerzy. Jest to problem, przed którym nie uciekniemy. Trzeba będzie zacząć przeciwdziałać tym, niekiedy populistycznym, ocenom. Nie opowiadam się za rozrostem biurokracji, ale jeśli niedobór wykwalifikowanej kadry odbija się na naszych kontaktach, to sporo na tym tracimy. Trzeba na to zwracać uwagę.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#AntoniTokarczuk">Jeżeli chodzi o politykę zagraniczną, wchodzimy w nowy etap. Ma pan rację, panie pośle, mówiąc, że są to kontakty bierne, że brak konkretów w tym zakresie. Jednak ostatnio był okres wyczekiwania związany z naszym wejściem do Unii. Nie wiadomo było, kiedy do tego dojdzie i na jakich warunkach. Do tej pory ochrona środowiska nie była w pierwszym rzędzie spraw decydujących o kolejnych rokowaniach, a w tej chwili stała się sprawą priorytetową. Rokowania w zakresie ochrony środowiska są pracami nr 1 rządu, jeżeli chodzi o wejście do Unii Europejskiej. Zgadzam się, że w większym stopniu będziemy pozyskiwać sojuszników i bardziej pracować nad przychylnością dla nas innych krajów, bo koszty naszego wejścia do Unii - co nie jest tajemnicą - są ogromne.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#CzesławŚleziak">Zanim przystąpię do konkluzji, chciałbym państwu przekazać kilka uwag.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#CzesławŚleziak">Wątki dotyczące integracji zostaną poruszone przy okazji następnego posiedzenia Komisji, ale z dostosowaniem prawodawstwa do prawa Unii Europejskiej wiąże się również dostosowanie instytucjonalne, a także wiedza o źródłach i harmonogramie finansowania. Będziemy o to pytać na posiedzeniu Komisji 30 stycznia br.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#CzesławŚleziak">Ja również byłbym skłonny bardziej krytycznie spojrzeć na tę współpracę, gdyby nie wiedza o tym, że przygotowanie do promocji Polski na arenie międzynarodowej z instytucjonalnego punktu widzenia jest niewystarczające. Dlatego proponuję, żeby w jednej z opinii po dzisiejszym spotkaniu adresowanej do premiera, zwrócić uwagę, że zadania integracyjne, przed którymi stoimy, wymagają wzmocnienia instytucjonalnego. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Inaczej będziemy uprawiali „chałupnictwo”, a nie politykę międzynarodową. Proponowałbym, żebyśmy nazwali to dyplomacją ekologiczną. Polska, w porozumieniu z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, poprzez wzmocnienie służb resortu środowiska, powinna uprawiać tę politykę ekologiczną w bardziej widoczny i efektywny sposób. Nie wiem, czy ministrowie stawiali ten problem na posiedzeniach rządu, że to, czym dysponujemy, jest niewystarczające do realizacji zadań, które przed nami stoją. Nie ulega wątpliwości, że Komisja powinna wesprzeć tego typu działania.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#CzesławŚleziak">Wiąże się z tym pewna drobna sprawa. Sam niezbyt często jeżdżę za granicę, ale odczuwam brak promocji Polski. Na dużych imprezach międzynarodowych inne kraje prezentują swoje wydawnictwa, opracowania w języku angielskim, ale nie tylko, a Polska bardzo często nie ma nic do pokazania. Myślę, że na to nie warto żałować pieniędzy. W świecie trzeba pokazywać nasz dorobek wydawniczy i informacje o naszych szansach nie tylko dotyczących przyrody. Trzeba nastawić się na tego typu promocję.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#CzesławŚleziak">Nie dowiedziałem się dziś, jaki jest i będzie nasz udział w wypracowywaniu kolejnych, wspólnych programów europejskich, w tym programu Unii Europejskiej do 2010 r. Mam nadzieję - tak to przedstawiano na różnych konferencjach - że to, iż nie jesteśmy jeszcze członkiem Unii Europejskiej, nie jest przeszkodą do wpływania na kształtowanie tego programu.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#CzesławŚleziak">Tak więc, jak powiedziałem, do omówienia pewnych spraw wrócimy podczas jednego z naszych kolejnych posiedzeń.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#CzesławŚleziak">Oddaję głos posłowi Bogumiłowi Borowskiemu, który chciałby przedstawić pewną propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#BogumiłBorowski">Można powiedzieć, że Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa jest jedyną Komisją w Sejmie, która samodzielnie, bez dobroczynnej pomocy Komisji Prawa Europejskiego, będzie w stanie tej kadencji zamknąć proces dostosowania polskiego prawa do prawodawstwa Unii Europejskiej. Zawdzięczamy to zdecydowanej poprawie współpracy z resortem w tym zakresie, co mogłem odczuć w ramach trwającej kilka miesięcy pracy w podkomisji.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#BogumiłBorowski">Natomiast w Komisji Integracji Europejskiej, której jestem członkiem, pokutuje przekonanie, że w ochronie środowiska nie nastąpiło żadne przystosowanie. Co gorsza, to przekonanie przekłada się na informacje podawane w środkach masowego przekazu, a także opinie w Unii Europejskiej. Na początku grudnia skierowano do nas gwałtowne uwagi na temat braku przystosowania z naszej strony, podczas gdy w obszarze dotyczącym naszej działalności jesteśmy chyba najlepiej przystosowani. Dlatego uważam, że w związku ze współpracą z zagranicą trzeba podjąć działania w sprawie informowania o postępach prac w zakresie przystosowania polskiego prawa do prawa Unii Europejskiej i w zakresie realizacji stanowiska negocjacyjnego - Środowisko. Taka jest moja propozycja.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#CzesławŚleziak">Chciałbym jeszcze dodać, że z przedstawionej informacji wynika zróżnicowany, niejednorodny obraz tej współpracy, co odnotowano wskazując na określone przyczyny. Myślę, że istnieje potrzeba i możliwość zintensyfikowania tej współpracy przy założeniu, że odpowiedzialne za nią struktury zostaną wzmocnione, współpraca dwustronna z krajami „piętnastki” powinna ułatwić negocjacje z Unią Europejską w dziedzinie ochrony środowiska, wzmocnić polskie stanowisko negocjacyjne, a przygotowanie do akcesji, harmonizacji i dostosowania prawa powinno być kluczowym zagadnieniem tej współpracy, aczkolwiek nie powinno jej wyczerpywać.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#CzesławŚleziak">Ponieważ w trakcie dyskusji nie zgłaszano innych wniosków, proponuję przyjąć przedłożoną informację. Nie słyszę sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisja przyjęła informację o stanie i perspektywach współpracy z krajami Unii Europejskiej w zakresie ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#CzesławŚleziak">Przystępujemy do rozpatrzenia ostatniego punktu porządku dziennego - sprawy bieżące. Proszę sekretarza Komisji o przedstawienie krótkiej informacji na temat pracy Komisji w tym tygodniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#SekretarzKomisji">Przypominam, że w dniu jutrzejszym nie ma żadnego posiedzenia Komisji ani podkomisji, natomiast jest debata nad dwiema podstawowymi ustawami z naszej dziedziny - ustawą o ochronie środowiska oraz ustawą o odpadach.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#SekretarzKomisji">W czwartek o godz. 11 odbędzie się wspólne posiedzenie z Komisją Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisją Małych i Średnich Przedsiębiorstw w sprawie rozpatrzenia sprawozdania podkomisji o rządowym projekcie ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych oraz o rządowym projekcie ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej i opłacie depozytowej. O godz. 14 w tej samej sali odbędzie się wspólnie z Komisją Rolnictwa i Rozwoju Wsi dalszy ciąg rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o zamianie gruntów rolnych na leśne.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#CzesławŚleziak">Dziękuję za przekazanie informacji o pracy Komisji w tym tygodniu. Czy ktoś chciałby zabrać głos w ramach spraw bieżących? Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#CzesławŚleziak">Dziękuję wszystkim za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>