text_structure.xml 71.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#StanisławŻelichowski">Witam członków Komisji i gości przybyłych na dzisiejsze posiedzenie. Zgodnie z rozesłanym porządkiem obrad będziemy rozpatrywali trzy punkty. Pierwszy - stan realizacji przez Polskę konwencji międzynarodowych oraz umów i porozumień wielostronnych i dwustronnych. Drugi - odpowiedź na dezyderat nr 7 w sprawie zagrożeń ekologicznych byłego woj. tarnobrzeskiego. Trzeci - sprawy różne.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#StanisławŻelichowski">Czy do zaproponowanego porządku obrad są uwagi? Nie ma. Uważam porządek obrad za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#StanisławŻelichowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 1. Proszę ministra Marka Michalika o dokonanie wprowadzenia do materiałów, które otrzymaliśmy z Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarekMichalik">Moje wprowadzenie będzie krótkie. Jak państwo zauważyliście, w rozdanych materiałach na dzisiejsze posiedzenie, znajduje się ekspertyza, która zapewne będzie omawiana. Chcielibyśmy mieć chwilę czasu, żeby zapoznać się z tą ekspertyzą.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MarekMichalik">Minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa koordynuje realizację w Polsce 25 międzynarodowych konwencji, protokołów, porozumień, umów wielostronnych oraz 40 umów o współpracy dwustronnej. Jest to niebagatelna liczba w porównaniu z innymi ministerstwami. Myślę, że niewiele pomylimy się mówiąc, że Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa po Ministerstwie Spraw Zagranicznych odpowiada za największą liczbę umów i konwencji, które musi koordynować.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MarekMichalik">Podpisane i ratyfikowane przez Polskę umowy wielostronne to przede wszystkim konwencje regionalne. Nasze ministerstwo szczególną uwagę przywiązuje do Konwencji genewskiej w sprawie transgranicznego zanieczyszczania powietrza na duże odległości w Europie, Konwencji helsińskiej, Konwencji z Espoo, ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu, Konwencji wiedeńskiej o ochronie warstwy ozonowej, Konwencji bazylejskiej oraz Konwencji o ochronie różnorodności biologicznej. Na tych konwencjach najbardziej się koncentrujemy, są one dla nas priorytetowe, najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MarekMichalik">Jeżeli chodzi o umowy dwustronne jest ich kilka rodzajów. Przede wszystkim zawarte przez rząd, których wypełnianie spoczywa na ministrze ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa. Są również umowy zawarte przez innych ministrów, w których uczestniczy minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, umowy rządowe podpisane przez ministra ochrony środowiska oraz umowy resortowe.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MarekMichalik">Do głównych celów należących do najważniejszych z punktu widzenia naszego ministerstwa zaliczamy: umacnianie bilateralnych kontaktów z krajami sąsiedzkimi - Ukrainą, Białorusią, Rosją, Litwą, Niemcami, Słowacją i Czechami; wykorzystanie wiedzy i doświadczeń poszczególnych krajów, które będą służyły wprowadzaniu w życie strategii zrównoważonego rozwoju; rozbudzanie różnego rodzaju inicjatyw służących angażowaniu obcych kapitałów w Polsce w zgodzie z polityką ekologiczną państwa; pozyskiwanie pomocy zagranicznej; upowszechnianie idei ekokonwersji, bo jest wykorzystywanych zbyt mało możliwości spłaty polskiego długu wśród państw członków Klubu Paryskiego; wspomaganie procesu integracji z Unią Europejską, który to cel, chociaż wymieniony na końcu, w kontekście tego, co robi cały rząd, jest najważniejszy.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MarekMichalik">Powiem kilka słów na temat podstawowych problemów, które napotykamy przy realizacji tychże zobowiązań. Czasem są to sektorowe i wąsko rozumiane sposoby podejścia do ochrony środowiska i przyrody. Ponieważ ochrona środowiska to nie są działania stricte na polu ochrony środowiska, ale dotyczą także innych resortów, szukamy zrozumienia wśród innych resortów dla spraw związanych z ochroną środowiska. Nie chcemy być jedynymi odpowiedzialnymi za to, czy w Polsce są budowane oczyszczalnie ścieków, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MarekMichalik">Kolejną sprawą są kierunki polityki współpracy dwustronnej. Zwracamy uwagę, że zobowiązania wynikające z wielostronnych umów międzynarodowych, nie powinny wykraczać poza możliwości ekonomiczne, ekologiczne, społeczne kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MarekMichalik">Przy podpisywaniu umów dwustronnych należy kierować się takimi kryteriami jak współpraca dwustronna, która powinna ws-pomagać proces integracji europejskiej, co podkreślamy na początku. Powinna ona wywoływać aktywność na forach dwustronnych i wielostronnych oraz prowadzić do tego, żebyśmy mogli uwiarygodniać się jako lider przemian na polu ochrony środowiska w tej części Europy.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MarekMichalik">W ostatnim czasie gwałtownie wzrosła liczba projektów i dokumentacji, zobowiązań, raportów i spotkań międzynarodowych, z którymi istniejące do tej pory struktury w ministerstwie nie są w stanie sobie poradzić. Większość konwencji, polskich zobowiązań, podjęto po 1992 r. Natomiast Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa od tamtej pory pracuje na tych samych zasadach, opierając się na pracy tych samych pracowników i dysponując tymi samymi pieniędzmi, które zostały nawet nieco pomniejszone w tegorocznym budżecie.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#MarekMichalik">Przy żadnym dużym projekcie, który będzie teraz realizowany w Polsce, nie można pominąć ochrony środowiska, a jeżeli są to kredyty czy pożyczki z zagranicy, nie można pominąć Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Najlepszym tego przykładem jest ostatnia przygotowywana pożyczka z Banku Światowego w wysokości ok. 300 mln dolarów na restrukturyzację górnictwa. Wymogiem Banku Światowego było to, żeby w rozmowach, deklaracjach i podpisaniu zobowiązań uczestniczyło Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Powtarzam, że wszystkie duże projekty, które będą w Polsce realizowane przy pomocy kredytów z Unii Europejskiej, Banku Światowego, czy innych banków, będą musiały odbywać się przy udziale naszego ministerstwa.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#MarekMichalik">To wszystko, co chciałem państwu przekazać. Materiał został państwu dostarczony. Chciałbym, żeby odpowiedzi na pytania szczegółowe udzielił dyrektor Czesław Więckowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławŻelichowski">Informuję uczestników posiedzenia, że dyrektor Czesław Więckowski pełni bardzo wysoką funkcję w Organizacji Narodów Zjednoczonych - broni interesów polskiej ekologii na forum ONZ.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#StanisławŻelichowski">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszŻyliński">Mogę tylko uzupełnić wystąpienie mojego przedmówcy, ponieważ Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie jest ministerstwem wiodącym, a więc nie zajmujemy się analizą funkcjonowania konwencji i umów dwustronnych dotyczących problematyki ochrony środowiska. Istotna rola MSZ w tej dziedzinie polega na tym, żeby możliwie sprawnie przeprowadzić procedurę traktatową i publikacyjną umowy międzynarodowej, z czym MSZ ma ciągle problemy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#TadeuszŻyliński">W kolejce na publikację czeka kilka umów dotyczących ochrony środowiska. Problemy, które wywołują te opóźnienia polegają na tym, że Departament Traktatowy jest stosunkowo niewielki - brak jest ludzi, którzy prowadząc bieżące sprawy nadrabialiby zaległości. Jednak w ciągu ostatnich miesięcy kolejka coraz bardziej się skraca i od dyrektora Departamentu Traktatowego mam zapewnienie, że umowy dotyczące ochrony środowiska będą opublikowane.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#TadeuszŻyliński">Do publikacji konieczna jest żmudna, czasochłonna i wymagająca dużych kompetencji weryfikacja tekstów tłumaczeń, co czasami trwa bardzo długo. Poza procedurą traktatową rola MSZ sprowadza się do opiniowania projektów umów, jak i inne resorty w trakcie konsultacji międzyresortowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławŻelichowski">Wszyscy wiemy, jak złożony jest proces podjęcia decyzji i ratyfikacji. Brak publikacji powoduje niekorzystne dla Polski odzewy z zewnątrz, dlatego warto byłoby ten proces przyspieszyć.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#StanisławŻelichowski">Przystępujemy do zadawania pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#BogumiłBorowski">Moje pytanie wiąże się z wyjaśnieniem, którego już udzielił przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych, dlaczego w Dzienniku Ustaw nie są publikowane konwencje? Chciałbym otrzymać informację, czy fakt nieopublikowania przyniósł naszej stronie określone straty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyMadej">Rozpatrywany przez nas punkt dotyczy stanu realizacji przez Polskę konwencji międzynarodowych oraz umów i w związku z tym więcej informacji będziemy oczekiwali od przedstawicieli Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JerzyMadej">Jeżeli chodzi o Ministerstwo Spraw Zagranicznych, chciałbym dowiedzieć się dlaczego tak długo trwa ratyfikacja konwencji, które są dla nas bardzo istotne, np. nowa Konwencja o ochronie środowiska morskiego obszaru Morza Bałtyckiego z 1992 r. Minęło już 7 lat od chwili podpisania i konwencja jest w trakcie ratyfikacji. Nie chciałbym już mówić o protokole konwencji z 1979 r., która również jest w trakcie ratyfikacji, a został podpisany w 1988 r. i jeszcze innych konwencjach. Być może nie jesteśmy w stanie spełnić warunków, które na nas nakłada konwencja i dlatego opóźniamy w czasie jej ratyfikowanie. Wydaje mi się jednak, że niektóre z tych konwencji są dla nas bardzo istotne i dlatego powinny być ratyfikowane w jak najkrótszym terminie. Proszę o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JerzyMadej">Moje pytania kierowane do przedstawicieli Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa dotyczą dwóch zasadniczych konwencji. Pierwszą z nich jest Konwencja helsińska o ochronie środowiska morskiego obszaru Morza Bałtyckiego, a drugą nowa Konwencja helsińska. Chodzi mi o stopień wdrożenia obu konwencji. Ministerstwo jako argument podaje, że problemy wynikają z tego, iż kilka projektów obligatoryjnych aktów wykonawczych, które przyczynią się do pełniejszego wywiązywania się Polski z pewnych zobowiązań znajduje się obecnie w końcowej fazie procesu legislacyjnego. Jeżeli proces ratyfikacji może być długotrwały, to opracowywanie przez 7 lat aktów legislacyjnych zgodnych z tą konwencją wydaje się zbyt długim okresem.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JerzyMadej">W informacji jest napisane, że odnośnie do nowych lub zmienionych instytucji ustanowionych mocą postanowień Konwencji helsińskiej z 1992 r., które nie zostały dotychczas wprowadzone do polskiego prawa wewnętrznego, należy oczekiwać, że wymagać będą one odpowiednich aktów wykonawczych do już istniejących ustaw. Zatem ministerstwo nas informuje, że należy oczekiwać, że trzeba będzie wprowadzić te akty wykonawcze. Kiedy zatem będą one wprowadzone?</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JerzyMadej">Piszecie państwo, że wszyscy nadbałtyccy członkowie Unii ratyfikowali już Konwencję helsińską z 1992 r. i że wskazane jest jak najszybsze ratyfikowanie konwencji przez Polskę. Oznacza to, że Polska jest jedynym krajem, który nie ratyfikował nowej Konwencji helsińskiej. Piszecie państwo, że dalszy brak ratyfikacji ze strony Polski może znaleźć negatywne odbicie we współpracy Polski na forum międzynarodowym. Jakie są przyczyny opóźnień w realizacji postanowień tej konwencji?</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#JerzyMadej">Kolejną konwencją jest Konwencja w sprawie zmian klimatu i wszystkie związane z tym protokoły o ochronie powietrza itd. Z przedstawionego materiału wynika, że w tym zakresie również mamy zaległości. Zdaję sobie sprawę z tego, że część zobowiązań przekracza nasze możliwości, ale chciałbym, żeby państwo wyjaśnili nam, które z zaległości związane są z tym, że nie mamy możliwości realizacji tych postanowień, a które wynikają z innych przyczyn. Piszecie przecież państwo, że na niektóre rzeczy nie ma pieniędzy, a na niektóre nie ma mocy przerobowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MarianCycoń">Chodzi mi o Konwencję o ochronie cieków transgranicznych i jezior międzynarodowych z 1992 r. Ukraina, Białoruś, Czechy i Słowacja dokonują zrzutu ścieków, które trafiają do naszego kraju. Chciałbym dowiedzieć się, kiedy rozpocznie się realizacja tej konwencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyMadej">Chciałbym zabrać głos w sprawie porozumień dwustronnych z naszymi sąsiadami. Po zapoznaniu się z przedstawionym materiałem i z naszych doświadczeń wynika, że współpraca najlepiej jest realizowana z Niemcami i Słowacją. Z Czechami już są problemy, a im bardziej na wschód i północny wschód, tym współpraca układa się gorzej. Jakie podejmujemy kroki, żeby od naszych sąsiadów wyegzekwować realizację dwustronnych porozumień? Chodzi mi o Białoruś, Ukrainę, Rosję i w mniejszym stopniu Litwę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarianCycoń">Współpraca i realizowanie porozumień dwustronnych między Polską a Słowacją nie układa się dobrze. Jako przykład mogę podać rzekę Poprad - w Popradzie wstrzymana jest budowa oczyszczalni ścieków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TomaszCieślik">Z punktu widzenia organizacji pozarządowych niezwykle istotna jest Konwencja o dostępie do informacji.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#TomaszCieślik">Kiedy państwo przewidujecie rozpoczęcie prac ratyfikacyjnych i jak długo to potrwa? Kiedy ta konwencja wejdzie w życie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławŻelichowski">Z przedstawionych materiałów na temat drugiego protokołu siarkowego wynika, że Polska podpisując to zobowiązanie przeliczyła się z siłami. Przypominam, że podpisanie protokołu było poprzedzone decyzją trzech ministrów: ochrony środowiska, przemysłu oraz budownictwa, podpisaną w obecności premiera. Dwa resorty: przemysłu, do którego należy energetyka zawodowa oraz budownictwa, któremu w tym czasie podlegała gospodarka komunalna również decydowały o skali naszej redukcji zanieczyszczeń. Warto byłoby kupować energię elektryczną z tych bloków, które przeszły modernizację, a obecnie obserwujemy sytuację odwrotną - kupuje się energię tańszą, która powstaje w wyniku spalania węgla gorszej jakości i w mniej nowoczesnych blokach. Jeżeli będziemy postępowali w ten sposób, to spełnienie warunków umowy będzie niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#StanisławŻelichowski">Czy resort ma wpływ na to, żeby realizować podjęte przez Polskę zobowiązanie? Takie zobowiązania podjęli również Niemcy i Czesi, dzięki czemu ilość siarki napływającej do Polski uległa radykalnemu zmniejszeniu.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#StanisławŻelichowski">Drugie pytanie dotyczy umów dwustronnych. Może dlatego umowa z Niemcami jest wzorcowa, że została powołana rada, która raz do roku odbywa spotkanie, na którym ustala się sprawy ważne dla obu stron. Powołuje się zespoły robocze. Czy takiej metody nie można zastosować w odniesieniu do pozostałych krajów sąsiedzkich? Problemy ekologiczne często przekraczają granice państw i rozwiązanie ich jest łatwiejsze, jeżeli robimy to wspólnie z krajami sąsiedzkimi. Jaką resort widzi możliwość zdynamizowania współpracy z tymi państwami, gdzie nie układa się ona najlepiej?</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#StanisławŻelichowski">To, że Polska stała się członkiem OECD nakłada na nasz kraj obowiązek pomocy innym państwom. W zakresie ochrony środowiska pomoc ta mogłaby polegać na pokazaniu drogi, którą przeszliśmy. Dla wielu państw jest to bardzo istotne - zapotrzebowanie na nasze doświadczenia jest duże. To, że nasi przedstawiciele zajmowali w ONZ wysokie stanowiska, wynika m.in. z tego, że mieliśmy poparcie grupy G-77, wielu ministrów ochrony środowiska kończyło studia w Polsce i w związku z tym nas popierało. Mieliśmy również poparcie państw Europy Środkowo-Wschodniej. Uważam, że proces ten warto kontynuować.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#StanisławŻelichowski">Jeżeli nie ma więcej pytań, oddaję głos dyrektorowi Czesławowi Więckowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#CzesławWięckowski">Rozpocznę od krótkiego wprowadzenia, które będzie podstawą do odpowiedzi na pytania szczegółowe.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#CzesławWięckowski">Oprócz podziału umów międzynarodowych na konwencje globalne i regionalne jest jeszcze nieoficjalny podział na konwencje, które są de facto konwencjami czysto ekonomicznymi, chociaż ich podstawa leży w ekologii. Do takich konwencji należą przede wszystkim: konwencja klimatyczna i protokół z Kioto, Konwencja wiedeńska w sprawie ochrony warstwy ozonowej, Konwencja genewska w sprawie transgranicznego zanieczyszczania powietrza na duże odległości w Europie, Konwencja w sprawie transgranicznych skutków awarii przemysłowych, Konwencja z Espoo o ocenach oddziaływania na środowisko w kontekście transgranicznym, Konwencja helsińska oraz Konwencja o zwalczaniu upustynnienia, której Polska jeszcze nie jest stroną, ale jest w ostatniej fazie przygotowań do przystąpienia. Również Konwencja o różnorodności biologicznej w kontekście bezpieczeństwa biologicznego, organizmów modyfikowanych biologicznie, jest również par excellence konwencją ekonomiczną, a przynajmniej mającą duży wpływ na gospodarkę.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#CzesławWięckowski">Drugą grupę stanowią konwencje czysto przyrodnicze, jak Konwencja waszyngtońska o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, Konwencja berneńska o ochronie dzikiej fauny i flory europejskiej oraz ich siedlisk naturalnych, Konwencja bońska, Konwencja ramsarska, Porozumienie o ochronie małych waleni Morza Północnego i Bałtyku oraz Porozumienie o ochronie nietoperzy w Europie. Konwencje te nakładają duże restrykcje na kraje i służby celne.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#CzesławWięckowski">Jest w tej chwili 9 podpisanych nieratyfikowanych konwencji i protokółów. Praktycznie wszystkie są dokumentami o charakterze ekonomicznym, a więc najpierw muszą być stworzone pewne możliwości gospodarcze, żeby można te konwencje ratyfikować.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#CzesławWięckowski">Gdy minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa Stanisław Żelichowski podpisywał w Oslo II Protokół siarkowy byliśmy optymistami i cieszyliśmy się, że trzy resorty wiodące zawarły porozumienie do realizacji tego protokółu. Spodziewaliśmy się, że ratyfikacja nastąpi w ciągu roku. Okazało się, że ze względu na sprzeciw lobby węglowego, porozumienie zostało niejako zdezaktualizowane poprzez reformę centrum administracyjnego, a następnie nie zostało odnowione ze względu na sprzeciw sektora paliwowo-energetycznego. Do dziś nie jest możliwa ratyfikacja tego protokołu, aczkolwiek zostały wykonane ekspertyzy oraz porównania z krajami sąsiednimi.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#CzesławWięckowski">Konwencja ratyfikowana staje się prawem bez względu na to, czy ją wprowadzimy, czy nie wprowadzimy do ustawodawstwa. Ponieważ Konwencja w sprawie zmian klimatu została ratyfikowana jest tak samo ważna, jak ustawa o ochronie i kształtowaniu środowiska. Jeżeli chcemy przyjmować na siebie zobowiązania musimy pamiętać o tym, że każde wykroczenie poza konwencję, będzie przestępstwem takim samym jak wykroczenie poza ustawę. Dlatego jest tak wiele nieratyfikowanych dotychczas konwencji i umów o charakterze ekonomicznym.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#CzesławWięckowski">Na pytanie dlaczego konwencje nie są publikowane odpowiedział dyrektor z Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#CzesławWięckowski">Czy są straty z tego tytułu? Są pewne straty o charakterze politycznym, chociażby ze względu na proces integracyjny z Unią Eurpejską. Miejmy nadzieję, że to bardzo szybko zostanie uzupełnione.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#CzesławWięckowski">Dlaczego tak długo trwa ratyfikacja nowej Konwencji helsińskiej? Proces ratyfikacyjny jest rozpoczęty już dość dawno temu. Materiały są przekazane do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a niedługo dokumenty trafią do Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#CzesławWięckowski">Przyczyna tak długiego trwania ratyfikacji leży w gospodarce. Konwencja helsińska przede wszystkim dotyczy ochrony wód Bałtyku i działań, które należy podjąć w celu poprawy jakości wody w rzekach.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#CzesławWięckowski">Jeżeli chodzi o gospodarkę komunalną, sprawa jest stosunkowo prosta, bo jest to tylko kwestia pieniędzy na budowę oczyszczalni ścieków. Pozostaje natomiast kwestia zanieczyszczeń powierzchniowych z rolnictwa, spływu nawozów sztucznych oraz środków ochrony roślin. Problem tkwi w tym, że restrukturyzacji wymaga cały sektor. Byliśmy optymistami, gdyż opieraliśmy się na pozytywnych ocenach ekspertów. Realizacja wszystkich zadań wynikających z II Konwencji helsińskiej będzie dla Polski na pewno bardzo trudna.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#CzesławWięckowski">Jeżeli chodzi o pytanie posła Jerzego Madeja o to, które konwencje i porozumienia nie są realizowane z braku pieniędzy, a które z innych przyczyn, to uważam, że odpowiedź zawarłem we wstępie dotyczącym podziału konwencji. Brak środków i dostosowania gospodarki dotyczy protokołu z Kioto, protokołów: siarkowego, azotowego, w sprawie transgranicznego zanieczyszczania powietrza na duże odległości dotyczący metali ciężkich oraz trwałych zanieczyszczeń organicznych. Protokóły te wymagają określonych działań w przemyśle i konkretnych wysiłków ekonomicznych, na które w tej chwili nas nie stać. Z tego właśnie wynikają opóźnienia.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#CzesławWięckowski">Przygotowujemy pewne propozycje, które są negocjowane z ministrem gospodarki i wiążą się z tym nieustające poprawki. Jednak w pewnym momencie trzeba będzie sprawę zamknąć. Są przygotowane ekspertyzy i dokumenty ze strony ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa. Reszta jest sprawą uzgodnień z resortem gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#CzesławWięckowski">Poseł Marian Cycoń pytał, jak wygląda realizacja Konwencji o ochronie cieków transgranicznych i jezior międzynarodowych w kontekście naszych wschodnich sąsiadów.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#CzesławWięckowski">Sytuacja jest dość trudna, gdyż wschodni sąsiedzi nie są stronami tej konwencji. Trudno powoływać się na argumenty wynikające z przepisów konwencji w stosunku do państw, które nie są jej stronami.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#CzesławWięckowski">Jeżeli chodzi o współpracę dwustronną, Białoruś, Ukraina i Słowacja przyjęły na siebie pewne zobowiązania. Polska jest w tym trudnym położeniu, że wszystkie cieki od sąsiadów wpływają na nasz obszar. Od nas wypływa tylko fragment Orawy oraz Łyny przy Węgorzewie. Akurat na tym terenie nie mamy zlokalizowanych zakładów przemysłu ciężkiego i nie możemy zrewanżować się np. Czechom za permanentne zatruwanie Odry czy Słowakom w Popradzie.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#CzesławWięckowski">Pamiętam, że kiedy jeden z pełnomocników rządu polskiego do spraw współpracy transgranicznej powiedział, że jedynym rozwiązaniem jest anschlus górnej części zlewni, następnego dnia przestał być pełnomocnikiem. Z tego wniosek, że nie jest to odpowiednie rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#CzesławWięckowski">Każdy z kolejnych ministrów ochrony środowiska wie, co oznaczają negocjacje z są-siadami, posiadaczami górnych części zlewni, na których zlokalizowane są zakłady przemysłu ciężkiego. Jest to część Ostrawy, górna część Popradu i rejon Lwowa.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#CzesławWięckowski">Czynione są wysiłki, aby to zanieczyszczanie ustało, nawet poprzez pomoc dla tych krajów w budowie oczyszczalni ścieków. W tej chwili będziemy to robić z Ukrainą.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#CzesławWięckowski">Poseł Stanisław Żelichowski pytał o to, czy resort ma koncepcję na poprawę sytuacji w odniesieniu do protokołu siarkowego.</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#CzesławWięckowski">Chyba nie chodzi o to, czy resort lub rząd mają taką koncepcję, chociaż koncepcja jest, bo jest nowa polityka energetyczna państwa. Natomiast kwestia jej realizacji zależy od ogólnej sytuacji gospodarczej i progresu osiąganego w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-13.21" who="#CzesławWięckowski">Czy przykładu współpracy z Niemcami nie można rozszerzyć na inne kraje sąsiedzkie? Chodzi o współpracę dwustronną, a Białoruś i Ukraina są w tej chwili w specyficznej sytuacji. Minister Ukrainy odwołał wizytę w Polsce tylko dlatego - o czym dowiedzieliśmy się nieoficjalnie - że nie miał pieniędzy na pokrycie kosztów pobytu w Polsce, a nie wypadało mu prosić nas o sfinansowanie jego wizyty. Ukraińcy są bardzo ambitni i nigdy do tej pory nie prosili nas o to, żeby sfinansować pobyt ich ministra lub wysokiego urzędnika ministerstwa w Polsce i odmawiali, gdy my im to proponowaliśmy. Jest to może bardzo trywialna przyczyna, ale w tym roku nie odbyło się żadne spotkanie między naszymi stronami właśnie ze względu na trudności ekonomiczne. Spotkanie z ministrem Białorusi również jest odraczane ze względu na niewydolność finansową ministerstwa.</u>
          <u xml:id="u-13.22" who="#CzesławWięckowski">Jeżeli chodzi o nasze członkostwo w OECD i zobowiązanie pomocy dla innych państw, nasz resort prowadzi w tej sprawie rozmowy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Fundusz deklaruje, że sytuacja prawna pozwala już zaoferować bezzwrotną lub częściowo zwrotną pomoc dla innych krajów.</u>
          <u xml:id="u-13.23" who="#CzesławWięckowski">Pewnym problemem brak jest precyzyjnie określonej strategii ekspansji gospodarczej i politycznej Polski na inne kraje. Chcemy współpracować ze wszystkimi. Będziemy starali się oferować pomoc dla Ukrainy, Litwy i Białorusi, ale przecież można oferować pomoc np. Chinom. Robią to inne kraje i dobrze na tym wychodzą, bo jest to promocja własnego przemysłu i gospodarki. Sektor prywatny jest do tej pory mało aktywny. Zapraszaliśmy ludzi biznesu na wizytę w Chinach, to owszem, mieli na to ochotę, ale pod warunkiem, że my sfinansujemy podróż i pobyt ich przedstawicieli, co jest niemożliwe ze względów formalnych i finansowych.</u>
          <u xml:id="u-13.24" who="#CzesławWięckowski">Tytułem uzupełnienia wypowiedzi ministra Marka Michalika chciałbym zwrócić uwagę na pewną sprawę poruszoną w przedstawionym materiale. W tej chwili większość organizacji międzynarodowych, takich jak ONZ, OECD, WTO, bardzo rozwinęła działalność w zakresie ekorozwoju. Powstały tzw. programy horyzontalne, w których inne niż środowiskowe departamenty tych organizacji zajmują się również sprawami rozwoju zrównoważonego. Natomiast w stałych przedstawicielstwach w tych krajach brak jest ludzi z odpowiednim wykształceniem lub cokolwiek znających się na ekologii. Dotyczy to również Unii Europejskiej, aczkolwiek jest tam dobrze znany części państwa pan Strójwąs, który całkiem dobrze funkcjonuje, bo przez ponad 4 lata współpracował z nami w różnych formach. Ambasadorowie proszą nas o to, żeby tam ministerstwo zatrudniło swoich przedstawicieli. Niestety, ministerstwo dotąd nie ma takich możliwości prawnych ze względu na brak zapisów w statucie o możliwości tworzenia stanowisk pracy przy placówkach zagranicznych. W związku z tym nie możemy w ustawie budżetowej zarezerwować środków na ten cel bez obciążania funduszu osobowego. Dlatego prosimy członków Komisji o poparcie wysiłków naszego ministerstwa w umożliwieniu tworzenia takich stanowisk. Byłoby to nawet z oszczędnością dla środków budżetowych, bo znacznie więcej kosztują konieczne wyjazdy naszych ekspertów do Nowego Jorku czy Paryża niż zatrudnienie na miejscu odpowiedniego pracownika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławŻelichowski">Z wypowiedzi pana dyrektora wynika, że marzy o tym, aby móc tak samo zatruwać sąsiadów jak oni trują nas, wtedy łatwiej byłoby prowadzić negocjacje. To, co się dzieje w ostatnich tygodniach wskazuje na to, że rozwiązania siłowe nie zawsze są skuteczne. Trzeba cierpliwie negocjować.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#StanisławŻelichowski">Proszę o zabrania głosu ministra Marka Michalika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MarekMichalik">Jedną z ważniejszych konwencji dla ministerstwa jest Konwencja klimatyczna i protokół z Kioto. Zobowiązania i nowe mechanizmy ekonomiczne, które znajdują się w protokole przykuwają uwagę ministerstwa dlatego, że chcielibyśmy jak najszybciej był przygotowani, jeżeli chodzi o transpozycję i przystosowanie prawa, jak również o wszystkie działania, które muszą być podjęte w naszym ministerstwie i w innych ministerstwach, żeby móc to zastosować. W przedstawionym materiale nadmieniamy, że są pewne możliwości wykorzystania środków zagranicznych, natomiast w przypadku ratyfikacji musimy mieć bardzo dobre rozeznanie, co będziemy mogli za-stosować, jeżeli chodzi o mechanizmy ekonomiczne. Dziś nie jesteśmy w stanie do końca stwierdzić, czy będziemy dawcą, czy biorcą, czy będziemy mogli skorzystać z tych mechanizmów i redukować emisję, wykorzystywać środki, z którymi do Polski zgłaszają się inne kraje.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MarekMichalik">Protokół z Kioto jednocześnie daje nam pewną możliwość. Będzie to odpowiedź na pytanie posła Stanisława Żelichowskiego w kontekście OECD. Polska może ten mechanizm stosować w stosunku do krajów sąsiednich i tam lokować inwestycje proekologiczne w zamian za redukcję naszych emisji. Nie upieramy się tylko przy tym, że musimy przyjmować emisję od krajów bogatych, ale mówimy, że równocześnie możemy stosować ten mechanizm w stosunku do krajów z nami sąsiadujących, szczególnie po wschodniej granicy.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#MarekMichalik">Mam nadzieję, że niedługo będziemy mogli ogłosić, iż minister Jan Szyszko będzie prezydentem V Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu. Mówię o tym w kontekście urzędników z Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, którzy zajmują wysokie stanowiska, o czym wspomniał poseł Stanisław Żelichowski.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#MarekMichalik">Przedstawiciel Ligi Ochrony Przyrody mówił o dostępie do informacji. Nie wspomniałem o tym, ale jednym z ważniejszych kierunków, który sobie nakreśliliśmy, jest współpraca zagraniczna opierająca się na zasadzie otwartości. Zasada ta zawarta jest w konwencji podpisanej przez Polskę w Aarhus w czerwcu 1998 r. Szczegółowe zapisy znajdą się w nowej ustawie o ochronie środowiska. Mamy nadzieję, że dotrzymamy terminu i na początku III kwartału ustawa ta zostanie przedłożona rządowi.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#MarekMichalik">Jeżeli chodzi o protokół siarkowy, w moim najgłębszym przekonaniu sprawa ta jest ściśle powiązana z odbywającą się w tej chwili reformą górnictwa. Jeżeli reforma ta będzie zmierzała w dobrym kierunku i powiedzie się, będzie miała znaczący wpływ na to, co się będzie działo w polskim przemyśle energetycznym. Myślę, że w tej chwili zarządy spółek i holdingów węglowych mają świadomość, że jeżeli biznesplany, programy naprawcze oraz poczynione zobowiązania nie zostaną zrealizowane, to reforma ta nie może się powieść. Jeżeli natomiast będą realizowane, a wskazują na to zastosowane tam mechanizmy agresywne, będzie to miało bezpośredni wpływ na nasze zobowiązania wynikające z II protokółu siarkowego.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#MarekMichalik">Potwierdzam, że współpraca bilateralna najlepiej układa się z Niemcami. Myślę, że warto powiedzieć o programie „czarnego trójkąta”, który był bardzo dobrze realizowany. W „czarnym trójkącie” przedsięwzięto wiele spraw. Istniejący tam monitoring jest - moim zdaniem - doskonały, a tak naprawdę jest to współpraca trójstronna. Było to łatwiejsze, bo były środki PHARE, a także z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Takie programy gwarantują pełne powodzenie. Natomiast w stosunkach bilateralnych natrafiamy na liczne kłopoty, chociaż w ostatnim czasie coraz lepiej układają się stosunki z Litwą, co zostało podkreślone w przedłożonym materiale.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MariaZajączkowska">Nie jestem w stanie powiedzieć o całości spraw, które łączą się z porozumieniami, z konwencjami, a które dotykają działalności Narodowego Funduszu. Chodzi o odpowiedź na pytanie, czy kupuje się energię z czystych bloków. Posłużę się przykładem.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MariaZajączkowska">W tym roku Elektrownia Kozienice kontynuowała eliminację SO2 z małych bloków, natomiast Państwowe Sieci Elektroenergetyczne zakontraktowały energię z dużych bloków i przenieśliśmy środki z małych bloków na te, na które są umowy. Przy przygotowywaniu i ocenie wniosków zwracamy uwagę na to, czy mają podpisaną umowę na odbiór energii z tych bloków.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#MariaZajączkowska">Była tu mowa o rolnictwie i trudnościach w zaakceptowaniu konwencji wynikających z tego, że są spływy powierzchniowe i nadmierny spływ nawozów sztucznych, ale nie tylko, bo również organiczne zanieczyszczenia środowiska, co dotyczy rzek powierzchniowych, jezior, a w konsekwencji Bałtyku.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#MariaZajączkowska">Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej finalizuje w tej chwili podpisanie umowy z Bankiem Światowym na realizację programu pilotażowego, w wyniku którego ma powstać modelowy sposób rozwiązywania problemów spływów powierzchniowych. Obejmować on będzie od 1000 do 1200 gospodarstw w czterech obszarach. Wymagać to będzie jednak wprowadzenia jeszcze jednego elementu: kodeksu dobrych praktyk rolniczych. Nie wystarczy bowiem tylko zbudowanie zbiorników na gnojowicę. Program ten będzie wymagał również wdrożenia określonych technologii i sposobów uprawy, a przecie tego nie da się zadekretować ustawą. Rolnik musi sam świadomie przyjąć na siebie zobowiązanie, z którego będzie się wywiązywał.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#MariaZajączkowska">Jest to więc problem wypracowania skutecznej metody działania, a poza tym przekonania rolników o tym, że zastosowanie kodeksu dobrych praktyk rolniczych przynosi efekty ekonomiczne samemu rolnikowi. Jest to jeden z celów programu, który będziemy realizować. Narodowy Fundusz daje 3,5 mln dolarów, a cały program wynosi 16 mln dolarów.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#MariaZajączkowska">Była mowa o tym, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej może realizować zadania. Rada Nadzorcza Narodowego Funduszu wstępnie przyjęła i zaakceptowała informację, że naszym pierwszym poligonem doświadczalnym będzie Litwa. Jeżeli chodzi o współfinansowanie musimy się dopracować dokładnych procedur, ale będziemy chcieli skorzystać z naszych doświadczeń w realizacji wspólnych projektów z Unią Europejską i podobne mechanizmy przenieść na finansowanie jednej oczyszczalni na Litwie.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#MariaZajączkowska">Dofinansowujemy m.in. wydawanie książek w języku rosyjskim, które są adresowane do odbiorcy ukraińskiego, ponieważ chodzi również o popularyzowanie wiedzy i naszego doświadczenia. Przygotowujemy również międzynarodową konferencję dla krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Chcemy zidentyfikować ich potrzeby i wymienić doświadczenia. Mamy np. dobre kontakty i szkolenia dla Kazachstanu. W wielu przypadkach jest to trudne ze względu na środki, którymi oni dysponują.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#MariaZajączkowska">Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej jest poligonem, gdzie Bank Światowy kieruje przedstawicieli różnych krajów, nie tylko nam najbliższych jak: Litwa, Łotwa, Ukraina i Białoruś, ale i tak egzotycznych jak Meksyk. Naszym zadaniem jest informowanie ich o tym, jak funkcjonuje polski system ochrony środowiska. Zatem niezależnie od konwencji i porozumień przebiega wymiana doświadczeń i realizacja pewnych programów. Handel emisjami możemy robić w różnych układach i Narodowy Fundusz będzie również starał się włączyć do takiego działania poza granicami Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#BogumiłBorowski">Dyrektor Czesław Więckowski bardzo trafnie udzielił odpowiedzi na moje pytanie o straty z tytułu nieopublikowania wielu konwencji. Określił, że są to dość poważne straty polityczne. Ja powiedziałbym, że są bardzo poważne.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#BogumiłBorowski">Wczoraj uczestniczyłem w posiedzeniu senackiej Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji poświęconemu 50 rocznicy powstania Rady Europy.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#BogumiłBorowski">Przewijał się tam problem, że Polska mając nową konstytucję i tylko pół roku do wdrożenia aktów wykonawczych do tej konstytucji, przestała jak gdyby być aktywna. Spójrzmy na konkretny przykład Konwencji o dostępie do informacji, udziale społeczeństwa w podejmowaniu decyzji oraz dostępie do sprawiedliwości w sprawach dotyczących środowiska.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#BogumiłBorowski">W swoich materiałach stwierdzacie państwo, że Konstytucja RP w art. 70 ust. 3 stanowi, iż każdy obywatel ma prawo do informacji o stanie i ochronie środowiska, zaś art. 61 stanowi, że obywatel ma prawo do uzyskania informacji o działalności organów władzy publicznej, co m.in. obejmuje dostęp do dokumentów. Dalej państwo stwierdzacie, że w Polsce nie ma jak dotąd kompleksowej regulacji prawnej dotyczącej dostępu do informacji, akt urzędowych stanowiącej rozwinięcie konstytucyjnego prawa z art. 31. Nie ma też kompleksowej regulacji prawnej będącej odpowiednikiem zapisów realizacji konstytucyjnego prawa z art. 74 ust. 3 do informacji o środowisku.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#BogumiłBorowski">Równocześnie powyżej stwierdzacie państwo, że konwencja nie zawiera żadnych po-stanowień sprzecznych z polskim porządkiem prawnym. Stwierdzacie również państwo, że podpisanie konwencji nie pociągnęło za sobą żadnych zobowiązań finansowych dla budżetu państwa. Dlaczego zatem ta konwencja nie jest wdrażana? Na co czekamy? Przecież za pół roku musi to być wdrożone.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#BogumiłBorowski">Ponieważ działam również w Komisji Integracji Europejskiej mogę stwierdzić, że resort ten jest bardzo leniwy, jeżeli chodzi o inicjatywy legislacyjne. Gdzie są inicjatywy resortu? Co stoi na przeszkodzie, żeby jak najszybciej przedłożyć materiały do Sejmu, zwłaszcza jeżeli chodzi o tę konwencję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarianCycoń">Mam pytanie do pani prezes Marii Zajączkowskiej. Cieszę się ogromnie z programu pilotażowego dla rolnictwa. Proszę o podanie terminu jego wdrożenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanSieńko">Chciałbym wygłosić kilka uwag w odniesieniu do stanu realizacji przez Polskę konwencji międzynarodowych oraz umów i porozumień wielostronnych dotyczący emisji zanieczyszczeń do atmosfery.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JanSieńko">W wyniku analizy materiałów przygotowanych przez ministerstwo na dzisiejsze posiedzenie Komisji nasuwa się wiele pytań i wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JanSieńko">Po pierwsze, w większości przytaczanych najbardziej aktualnych danych liczbowych, posłużono się 1996 r. Czyżby nie były jeszcze gotowe dane za 1997 r. lub przybliżone dane z ostatniego roku? Ostatnie 2 lata 1997 i 1998 odznaczały się dość wysokim współczynnikiem wzrostu gospodarczego, co niewątpliwie negatywnie odbiło się na środowisku. Zatem nawet przybliżone dane za ten okres znacznie lepiej scharakteryzowałyby stan, w którym się obecnie znajdujemy wobec ratyfikacji międzynarodowych konwencji i porozumień.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#JanSieńko">Po drugie, uważam, że w materiałach ministerstwa nie znajduje się propozycji instrumentów i mechanizmów rynkowych, czy sugestii dotyczących programów rządowych do realizacji redukcji emisji zanieczyszczeń do atmosfery. Cytowane sposoby rozwiązywania tego problemu w Europie i świecie wydają się być bardzo odległe od polskiej rzeczywistości, jeżeli nie ma właściwych regulacji prawnych powstałych przy aprobacie wszystkich zainteresowanych resortów.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#JanSieńko">Znaczne środki finansowe w ostatniej dekadzie zostały przeznaczone na system odsiarczania w polskich elektrowniach i elektrociepłowniach. Zgodnie z II Protokołem siarkowym z Oslo z 1994 r. limity emisji SO2 dla Polski są ambitnie wyznaczone - prawie dwukrotne zmniejszenie emisji w 2010 r. określone na 1.397 tys. ton w stosunku do 1996 r. wydaje się być procesem niezwykle kosztownym. Zatem należy postawić pytanie, jaka jest zależność zredukowanych ilości SO2 od nakładów na systemy do odsiarczania w kolejnych latach przyszłej dekady, mając na względzie kilkudziesięcioprocentowy wzrost zapotrzebowania na energię do 2010 r.?</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#JanSieńko">Pomimo podpisania przez Polskę Protokołu z Kioto 16 lipca 1998 r. - zgodnie z moją wiedzą - nie powstały żadne mechanizmy czy instrumenty zmierzające ku zmianie struktury wytwarzania energii - najbardziej polutogennego składnika naszej gospodarki. A przecież jedno z podstawowych zaleceń protokołu dotyczyło promowania i wdrażania technologii wykorzystujących odnawialne źródła energii. Trzeba przypomnieć, że obecnie struktura wytwarzania energii w Polsce to casus jedyny w swoim rodzaju. Węgiel w zużyciu energii pierwotnej stanowi 75%, natomiast w strukturze zużycia energii finalnej aż 37%, podczas gdy w Europie jest to średnio 8%.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#JanSieńko">Wydaje się, że stworzenie rynku energii odnawialnych w Polsce jest dla rządu sprawą dalece nieistotną, a może - z uwagi na silne lobby energetyki konwencjonalnej - bardzo niezręczną.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#JanSieńko">Prawdziwym skandalem nazwać można sytuację, w jakiej znaleźli się obecnie inwestorzy z kręgu odnawialnych źródeł energii po opublikowaniu skądinąd bardzo oczekiwanego przez nich rozporządzenia ministra gospodarki z 2 lutego br. o obowiązku zakupu energii ze źródeł odnawialnych - delegacja ustawowa art. 9 ust. 4 Prawa energetycznego. Ceny, które w zamyśle ustawodawcy miały promować energię z odnawialnych źródeł energii, w interpretacji spółek dystrybucyjnych stały się jeszcze niższe niż sprzed wejścia w życie tego rozporządzenia. Cenę za energię podzielono na dwa składniki - obrót i przesył, przy czym tylko obrót jest uznany za cenę energii, co pozwoliło zakładom dystrybucyjnym płacić mniej i tym samym dalej realizować praktyki monopolistyczne.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#JanSieńko">Działania Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa będącego głównym koordynatorem zadań wynikających z zaleceń konwencji klimatycznej wydają się wielce nieskuteczne. Brak jest silnej stymulacji ministerstwa na poziomie rządowym, która potrafiłaby wykształtować sprawnie funkcjonujące mechanizmy rynkowe.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#JanSieńko">Deklaracje ministerstwa co do współpracy z innymi organami administracji państwowej są mało przekonujące skoro do tej pory nie zrobiono nic lub prawie nic, w odniesieniu do protokółów dotyczących handlu emisjami, wspólnej realizacji czy mechanizmu czystego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#JanSieńko">Europejskie instytucje gotowe finansować i niejednokrotnie częściowo subsydiować projekty z zakresu odnawialnych źródeł energii odmawiają swego udziału wskazując wprost na małe nimi zainteresowanie ze strony polskiej administracji.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#JanSieńko">Precyzyjnie, z jasno określonymi celami deklaracje praw państw Unii Europejskiej wyrażone w takich dokumentach, jak dyrektywa 96/92, Biała księga, energia dla przyszłości, będące mocno powiązane z konwencją klimatyczną i Protokołem z Kioto są w tym opracowaniu ministerstwa skrzętnie przemilczane.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#JanSieńko">W związku z powyższym wydaje mi się, że należy wezwać służby Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa do stosowania bardziej skutecznych metod wdrażania zaleceń i postulatów wynikających z międzynarodowych umów i porozumień oraz takiego sprawowania koordynacji w tych działaniach, by droga do członkostwa w Unii Europejskiej niespodziewanie się przed nami nie zamknęła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JerzyMadej">Dopóki politykę ekologiczną państwa będzie prowadził tylko minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, to skutki tego będą takie, jakie są. To, o czym przed chwilą mówił poseł Jan Sieńko należałoby skierować do ministra gospodarki oraz ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JerzyMadej">Ponieważ mówimy o tym, co bezpośrednio należy do zakresu działań, kompetencji i odpowiedzialności ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, chciałbym zwrócić uwagę na Konwencję o ocenach oddziaływania na środowisko w kontekście transgranicznym. Piszecie państwo, że do najpilniejszych zadań związanych z wdrażaniem na szczeblu krajowym Konwencji o ocenach oddziaływania na środowisko w kontekście transgranicznym należą: opublikowanie tekstu konwencji w Dzienniku Ustaw - nie wiem, jakie na to potrzebne są pieniądze - dalsze zmiany w ustawodawstwie krajowym w kierunku większej zgodności z postanowieniami Konwencji z Espoo, zwłaszcza w zakresie udziału społeczeństwa w procedurze ocen oddziaływania na środowisko i kontynuacja prac zmierzających do zawarcia umów dwustronnych. Na zakończenie rozdziału o tej konwencji piszecie państwo, że należy pamiętać, iż ocena oddziaływania na środowisko jest to zakres prawa ochrony środowiska wpływający na proces inwestycyjny w Polsce prowadzony przez kapitał obcy. „Nieprzejrzystość oraz nadal istniejące luki prawne w tym zakresie nie sprzyjają lokalizacji inwestycji zagranicznych w Polsce”. O ile się orientuję, to na opublikowanie konwencji w Dzienniku Ustaw oraz opublikowanie kilku aktów prawnych wynikających z tej konwencji nakłady finansowe są najmniejsze.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JerzyMadej">W tej chwili mówimy o zrównoważonym rozwoju. Jeżeli wszyscy członkowie Rady Ministrów będą przynajmniej rozumieli, na czym polega zrównoważony rozwój, to może łatwiej będzie im rozumieć, że powinni brać udział w polityce ekologicznej państwa.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JerzyMadej">Zdajemy sobie sprawę z tego, że tam, gdzie niezbędne są nakłady finansowe, musimy poprzestać na tym co jest i funkcjonować w zakresie środków, którymi dysponujemy. Natomiast w sprawach dotyczących publikacji tekstów konwencji nakłady finansowe mają najmniejsze znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JerzyMadej">Na zakończenie mam uwagę językową. W tytułach konwencji piszecie państwo „Konwencja w sprawie transgranicznego zanieczyszczania powietrza na dalekie odległości”. Odległość może być duża albo mała. Dalekie może być położenie jakiegoś punktu, ale nie odległość. Dyrektor Czesław Więckowski w swojej odpowiedzi mówił prawidłowo o dużych odległościach. Rozumiem, że poprawienie tego błędu będzie trudne, ale może w nowych opracowaniach możliwe byłoby użycie polskiego określenia „duże odległości”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#GrzegorzBuczyński">Najwyższa Izba Kontroli kilka lat temu podjęła kontrolę zadań i w jej następstwie ocenę zadań wynikających z umów dwustronnych i konwencji międzynarodowych. Czynimy to dwiema metodami, po pierwsze - kontrolując ochronę środowiska w kraju, a po drugie - przeprowadzając kontrole równoległe z instytucjami siostrzanymi w krajach sąsiednich, co jest nowością. Skoncentruję się na drugiej metodzie, bo jest nowsza i ciekawsza.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#GrzegorzBuczyński">W 1997 r. z inicjatywy prezesa Najwyższej Izby Kontroli, kontrola taka została przeprowadzona w zakresie ochrony i przestrzegania zasad ochrony środowiska na wodach granicznych wspólnie z Czechami, Białorusią i Litwą. Posłowie i resort otrzymali informację w tym zakresie, a więc powiem tylko to, co jest najważniejsze i zasługuje na przypomnienie.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#GrzegorzBuczyński">Ocena instytucji kontrolnych była zbieżna, jeżeli chodzi o przestrzeganie pewnych zasad. Wyodrębniono dwie grupy uwag.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#GrzegorzBuczyński">Po pierwsze, z żadnym z tych państw nie mamy tzw. umowy o wodach granicznych. W przypadkach Czech i Białorusi są bardzo dawne akty. Jeżeli chodzi o Białoruś jest to porozumienie z 1964 r. Z naszej strony nie możemy przyjąć tego dokumentu jako wiążącego nasze działania ochronne na wodach granicznych. Jeżeli chodzi o Czechy jest to porozumienie z Czechosłowacją z 1958 r., które po szczegółowej analizie ekspertów i w uznaniu Najwyższej Izby Kontroli nie jest dokumentem odpowiednim do prowadzenia w przyszłości tak ważnej współpracy na tym odcinku. Z Litwą, która nie uznaje sukcesji porozumienia z 1964 r. nie ma właściwie żadnego dokumentu wprost wiążącego nas w układzie współpracy na wodach granicznych.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#GrzegorzBuczyński">W tych trzech sprawach sformułowaliśmy wnioski w 1997 r. Dotychczas umowy te nie zostały zawarte. Rozumiem, że wciąż trwają prace na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#GrzegorzBuczyński">Druga grupa ustaleń. W naszych licznych wnioskach było wiele elementów nie zawierających kosztów, jak wspominał poseł Jerzy Madej, chociażby wymiana informacji, uzgadnianie programów ekologicznych i inwestycyjnych w zakresie budowli hydrotechnicznych, w aspekcie nowych programów inwestycyjnych oraz użytkowania tych obiektów. Nie wszystko to wymaga przedstawienia strony kosztowej. Wniosek organizacyjny Najwyższej Izby Kontroli dotyczący doprecyzowania funkcji rządowego koordynatora ds. współpracy przygranicznej oczekuje na realizację.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#GrzegorzBuczyński">W tej chwili trwa kontrola wspólna z Niemcami, Czechami i Litwą w zakresie ochrony powietrza, gdzie kontrolujemy przestrzeganie różnych konwencji dotyczących tego zagadnienia. Z naszej inicjatywy, w ramach kierowania europejską grupą kontrolną w zakresie ochrony środowiska, którą uhonorowano Polskę, chcemy podjąć kontrolę pierwotnej Konwencji helsińskiej. Zgodę do współpracy wyraziło już kilka państw, m.in. Litwa oraz kilka państw skandynawskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StanisławŻelichowski">Czy pan minister zechciałby się odnieść do dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarekMichalik">Nie do końca rozumiemy zarzuty dotyczące dostępu do informacji. Do tej pory w polskim prawodawstwie nie ma tych uregulowań. Właściwe uregulowania na ten temat znajdą się w nowej ustawie o ochronie środowiska.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#MarekMichalik">Posłowi Janowi Sieńko chciałbym powiedzieć, że w tym materiale przedstawiamy stan realizacji przez Polskę konwencji. Nie skupialiśmy się w nim na mechanizmach ekonomicznych i sposobach działania. Chcieliśmy tylko pokazać, jaki jest stan na dzień dzisiejszy. Nie chcieliśmy się koncentrować na tak ważnych problemach, jak wprowadzanie pewnych działań czy programów. Najlepsze dostępne technologie, które być może rozwiążą kwestie, o których mówił pan poseł, zostaną zapisane w nowej ustawie o ochronie środowiska.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#MarekMichalik">Konwencja klimatyczna wymagałaby szerszego omówienia, gdyż problem jest bardzo złożony. Powtarzam, że - moim zdaniem - jest to najważniejsza konwencja w ministerstwie, którą się w tej chwili zajmujemy. W najbliższych dniach powstanie komitet sterujący. Odbyły się już wstępne konsultacje i mamy odpowiedzi z poszczególnych ministerstw. Będzie to komitet międzyresortowy z udziałem różnego rodzaju ekspertów i przedstawicieli organizacji pozarządowych, który w pewnym sensie będzie sprawował nadzór nad biurem wykonawczym i sekretariatem joint implementation, który w tej chwili istnieje w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#MarekMichalik">Mechanizmy, o których pan poseł wspomniał, a w szczególności czystszego rozwoju i handlu emisjami, nikt w państwach europejskich ich nie stosuje. Mechanizm handlu emisjami znany jest w zalążku w Stanach Zjednoczonych Ameryki i tam stosowany na rynku wewnętrznym. Są to nowe mechanizmy, które znalazły się w Protokole z Kioto, ale których nikt do tej pory w pełni nie zastosował. Protokół z Kioto nie daje takich zobowiązań, żeby nastąpiło to np. za rok, tylko wskazuje państwom te mechanizmy, żeby się nimi zainteresowały i rozpoczęły prace. Dlatego do nas już zgłaszają się państwa, które chciałyby w Polsce zainwestować w ochronę środowiska, a jednocześnie zredukować swoją emisję zgłaszając to do sekretariatu Konwencji klimatycznej.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#MarekMichalik">Najciekawszym mechanizmem jest faza pilotowa joint implementation, czyli wspólnej realizacji, która nas nic nie kosztuje, z tym że państwa zachodnie nie bardzo już chcą tę fazę stosować. Protokół z Kioto niewątpliwie daje do końca 2000 r. możliwość korzystania z mechanizmu fazy pilotowej. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ma w tym zakresie sporo doświadczeń, gdyż wszystkie projekty z reguły przechodzą przez Narodowy Funduszu.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#MarekMichalik">Jeżeli chodzi o uwagę posła Jerzego Madeja dotyczącą Konwencji w sprawie ocen oddziaływania na środowisko w kontekście transgranicznym, chciałbym powiedzieć, że rzeczywiście ustawodawstwo pozwala nam zaadoptować wszystko to, co w tej chwili jest zapisane w tej konwencji. Pozostaje kwestia wydrukowania. Jest tam określenie „long distance”, które być może źle zostało przetłumaczone jako „daleka odległość”, ale nie chciałbym o tym w tej chwili dyskutować. Poproszę dyrektora Więckowskiego o wypowiedź w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#CzesławWięckowski">Tłumaczenie formalne tekstu opublikowanego po polsku, niezależnie od tego, co o tym później pomyślimy, jest tłumaczeniem oficjalnym. Nie chciałbym wypowiadać się w kwestii wielu tłumaczeń, np. przetłumaczonego wyrazu „ekorozwój”, które również jest wysoce mylące. Lepszym określeniem jest zrównoważony rozwój lub trwały rozwój niż ekorozwój, ale jakiś autorytet kiedyś użył takiego określenia, tak zostało to zapisane i zaczęło żyć własnym życiem. Podobnie jest w przypadku „dalekich odległości”. Rzeczywiście powinno to być przetłumaczone po polsku na „duże odległości”, ale zostało przetłumaczone tak a nie inaczej i opublikowane pod taką nazwą. Tak jak w przypadku o ochronie i kształtowaniu środowiska, czy komuś „kształtowanie środowiska” podoba się czy nie, tak zostało zapisane i taka nazwa funkcjonuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławŻelichowski">Chciałbym podziękować wszystkim za dyskusję. Stwierdzam, że sprawą tą jeszcze długo będziemy się zajmować, gdyż spełnienie zapisów poszczególnych konwencji wymaga rozwiązań prawnych, głównie ekonomicznych, ale również organizacyjnych. Spełnienie tych rozwiązań prawnych przybliża nas do rozwiązań Unii Europejskiej, jest to więc nasz wspólny interes.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#StanisławŻelichowski">Chcielibyśmy, żeby minister przyjął do wiadomości, że posłowie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa są pamiętliwi i długo będą wspominać dzisiejszą dyskusję. Nie zamierzamy powracać do spraw, na które zwróciliśmy uwagę i które były tu poruszane, one powinny być uwzględnione w pracach resortu.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#StanisławŻelichowski">Resort ochrony środowiska w procesie integracji i spełnienia wymogów dotyczących konwencji jest na pewno resortem wiodącym w rządzie, czego rząd nie dostrzega. Jeżeli chodzi o sprawy finansowe, o których mówił dyrektor Czesław Więckowski, mogę w imieniu Komisji obiecać, że wszystko to, co minister wywalczy na posiedzeniu Rady Ministrów, jeżeli chodzi o budżet, będziemy starali się poprzeć. Główny ciężar spoczywa na szefie resortu, który będzie próbował przekonać poszczególnych członków Rady Ministrów, że rozwiązanie problemów, którymi zajmuje się resort ochrony środowiska leży w interesie całego rządu.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#StanisławŻelichowski">W związku z tym proponuję, żebyśmy przyjęli przedstawioną informację licząc na to, że w przyszłości będzie bardziej optymistyczna - wszystkie dokumenty zostaną opublikowane.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#StanisławŻelichowski">Przystępujemy do realizacji drugiego punktu porządku obrad - rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 7 w sprawie zagrożeń ekologicznych byłego woj. tarnobrzeskiego.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#StanisławŻelichowski">Przypomnę krótką historię tego dezyderatu. Najpierw otrzymaliśmy odpowiedź na dezyderat nr 6, którą odesłaliśmy jako niezadowalającą 22 września 1998 r. Ponownie rozpatrywaliśmy odpowiedź 15 grudnia 1998 r. Do odpowiedzi na dezyderat z 15 grudnia 1998 r. mieliśmy ustosunkować się 16 marca br. Niestety, było to niemożliwe ze względu na nieobecność na posiedzeniu przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki. Dzisiaj są na sali przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki, możemy więc przystąpić do odpowiedzi na dezyderat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WiktorŁaszczyk">Przepraszam państwa w imieniu ministra Jana Szlązaka, który nie może uczestniczyć w dzisiejszym posiedzeniu ze względu na wyjazd z prezydentem do Szwecji. Miał go zastępować minister Wojciech Katner i jeżeli zajdzie taka potrzeba w każdej chwili może wziąć udział w obradach.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WiktorŁaszczyk">Na ręce marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego złożyliśmy odpowiedź 24 lutego br., w której staraliśmy się zawrzeć wszystko to, co dzieje się w tym obszarze.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#WiktorŁaszczyk">W czterech punktach dezyderatu nr 7 z 15 grudnia 1998 r. zawarte są dwa postulaty dotyczące prac nad ustawą budżetową. W trakcie prac nad tą ustawą minister gospodarki wnosił o zwiększenie ilości środków kierowanych na program likwidacji kopalń odkrywkowych w przemyśle siarkowym. Wspieraliśmy wszystkie inicjatywy posłów. Przypominam, że popieraliśmy wniosek posła Władysława Stępnia i grupy posłów. Niestety, środki zapisane w ustawie budżetowej daleko odbiegają od naszych postulatów i potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#WiktorŁaszczyk">Ponieważ w procesie restrukturyzacji tego sektora pojawił się bardzo istotny element socjalny, na podstawie ustaleń podjętych w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej, minister gospodarki wdrożył opracowanie kompleksowego projektu restrukturyzacji przemysłu siarkowego, w którym zawarty jest rozdział poświęcony problematyce ochrony środowiska, zgodnie z postulatami Komisji.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#WiktorŁaszczyk">W związku z tym, że zależało nam na zrealizowaniu pewnych ustaleń wobec partnerów społecznych w zakresie osłony socjalnej tegoż sektora, przyjęliśmy zasadę, że kompleksowy program restrukturyzacji będzie wykonywany w dwóch etapach. W pierwszym miałby doprowadzić do restrukturyzacji finansowej sektora i elementu osłony socjalnej z uwzględnieniem środków możliwych do wykorzystania w roku bieżącym. Taka propozycja została zawarta w programie. Na ręce pana przewodniczącego złożę opracowanie dotyczące pierwszego etapu.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#WiktorŁaszczyk">Jeżeli chodzi o drugi etap, jest to z góry założony program, który przewiduje odejście od górniczego charakteru tego sektora. Chcemy zmierzać w kierunku przetwórstwa tam, gdzie jest to możliwe z zachowaniem zasad zrównoważonego rozwoju. Jeśli formuła dwuetapowości tego programu zostanie przyjęta przez rząd, w lipcu powinna być zamknięta druga część. Gdyby stało się inaczej, np. rząd stwierdziłby, że realizujemy cały program bez dzielenia go na etapy, to będzie on gotowy w tym samym terminie, ale wówczas możliwość sięgnięcia po środki osłonowe, czy na program restrukturyzacji nastąpi w toku prac nad ustawą budżetową na 2001 r.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#WiktorŁaszczyk">To właściwie wszystko, co mam do powiedzenia. Służymy wszelkimi wyjaśnieniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WładysławStępień">Mam propozycję, żeby przestać walczyć z rządem. Rząd ma się coraz lepiej, a górnictwo siarki coraz gorzej.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WładysławStępień">Dzięki przychylności posłów - członków Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz kilku klubów parlamentarnych - uratowaliśmy sytuację przed katastrofą - całkowitym zatrzymaniem likwidacji w 1999 r. Pomimo że popiera nas minister Jan Szlązak oraz dyrektorzy w Ministerstwie Gospodarki - za co jesteśmy bardzo wdzięczni - rząd zaproponował Sejmowi kolejne obniżenie dotacji na likwidację zagrożeń ekologicznych, co jest marnotrawstwem pieniędzy. Całe szczęście, że Sejm widzi to inaczej niż rząd i dzięki temu likwidacja jest realizowana, a ponadto uratowaliśmy pracę dla 600 ludzi, którzy się tym zajmują. Stało się to dzięki poprawce mojej i posła Grzegorza Walendzika, która uzyskała akceptację parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#WładysławStępień">Nasza Komisja dlatego ciągle odrzucała odpowiedzi na dezyderat, ponieważ nie były one zgodne z intencją Komisji i Sejmu, że trzeba przyspieszać likwidację zagrożeń ekologicznych, bo jest to zagrożenie dla społeczeństwa, a szczególnie dla rzeki Wisły, a poza tym jest to rozwiązanie tańsze. Niedługo przystąpimy do rozważenia projektu budżetu państwa na 2000 r. i zobaczymy jakie tym razem rząd zaproponuje rozwiązanie w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#WładysławStępień">Całe szczęście, że Sejm stanął w obronie interesu ekologii i regionu, i że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej od wielu lat wspomaga działania proekologiczne związane z likwidacją zagrożeń, zagospodarowaniem odpadów niebezpiecznych i rekultywacją terenów pogórniczych. Gdyby Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej pozostawił nas samych, bylibyśmy w dramatycznej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#WładysławStępień">Podkreślam, że od lipca 1997 r. sprawa budowy zbiorników, jezior w wyrobiskach posiarkowych stanowi dodatkowy element zabezpieczenia przed powodzią, na co nasza Komisja wielokrotnie i zdecydowanie zwracała rządowi uwagę w dezyderatach.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#WładysławStępień">Dlatego proponuję, żeby Komisja na tym etapie zakończyła wymianę poglądów z rządem w kwestiach zagrożeń ekologicznych byłego woj. tarnobrzeskiego. Będę natomiast prosił członków Komisji o to, żeby przyglądać się propozycjom finansowym w budżecie na rok 2000. Program restrukturyzacji górnictwa siarki, o którym mówił dyrektor Wiktor Łaszczyk, zmierza w dobrym kierunku i trzeba rząd za to pochwalić, ale za programem nie idą żadne decyzje. Jest powołany jeden z wielu zespół trójstronny, gdzie sympatycznie rozmawiamy od września ub.r., a nie ma żadnych decyzji ani w kwestii wielkości wydobycia, ani w kwestii zagospodarowania terenów pogórniczych, ani w kwestii środków oraz osłon socjalnych. Mam nadzieję, że decyzje te w najbliższym czasie będą zaprezentowane, tym bardziej że działania rządu przyspieszać będzie powołana w dniu wczorajszym podkomisja gospodarki w Komisji Finansów Publicznych do dalszej pracy nad projektem ustawy o restrukturyzacji finansowej górnictwa siarki, co wiąże się z przyspieszaniem lub opóźnianiem likwidacji zagrożeń ekologicznych.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#WładysławStępień">Proponuję, żeby Komisja uznała odpowiedź rządu za godną przyjęcia, aczkolwiek nie powodującą postępu w sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#StanisławMasternak">Mam pytanie do dyrektora Wiktora Łaszczyka w związku z tym, że likwidacja wyrobisk w Machowie i Piasecznie traktowana jest jako jedno zadanie. Fachowcy dawno stwierdzili, że likwidacja kopalni w Machowie i Piasecznie powinna być przeprowadzona w tzw. sposób skojarzony. Do tej pory w Piasecznie nic się nie dzieje. Wiadomo, że szczupłość środków powoduje odwleczenie sprawy i zakończenie likwidacji kopalni w Machowie, ale prace w Machowie postępują, a w Piasecznie nic się nie dzieje. Jeżeli taka sytuacja będzie trwać nadal, to nawet po zakończeniu robót ziemnych znacznie opóźni możliwość zalania wodą. W piśmie samorządu gminy w Łoniowie zawarta jest obawa, że we wspólnym worku pieniądze te giną. Proszę o wyjaśnienie, jak wygląda sprawa Piaseczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#GrzegorzBuczyński">Pod koniec ub.r. Najwyższa Izba Kontroli podjęła kontrolę w zakresie ochrony środowiska w przemyśle siarkowym dotyczącą również rekultywacji i zagospodarowania terenów pogórniczych. Kontrola została zakończona i w tej chwili trwają końcowe prace nad informacją, która będzie gotowa na przełomie czerwca i lipca br. Będą tam przedstawione problemy ochrony środowiska w szerokim aspekcie z zaakcentowaniem problematyki gleby, wody i powietrza, bo te elementy najbardziej ucierpiały, na tle restrukturyzacji i prawidłowości wykorzystania środków pozostających do dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WiktorŁaszczyk">Poproszę, żeby dyrektor Henryk Kopeć zajmujący się pionem górniczym odpowiedział na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#HenrykKopeć">W drugiej kompleksowo opracowanej części programu będzie zawarte dokładne określenie w tej sprawie. Tak jak sugerował pan w swoim pytaniu sprawa musi być rozwiązana kompleksowo, te dwa wyrobiska muszą być zlikwidowane jednocześnie. Istniała do tej pory koncepcja, która nie była realizowana z różnych względów - poseł Władysław Stępień zna uwarunkowania lokalne. Będziemy robić wszystko, żeby doszło do realizacji etapu, który był proponowany. Wyrobisko to powinno być zlikwidowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StanisławŻelichowski">Zgodnie z propozycją posła Władysława Stępnia przyjmujemy do wiadomości odpowiedź na dezyderat nr 7 w kontekście, że zawarte są w niej deklaracje wynikające z programu restrukturyzacji górnictwa siarki, o którym mówił dyrektor Wiktor Łaszczyk. Będziemy śledzili realizację tego programu. Liczymy na deklaracje dotyczące projektu budżetu, który trafi do naszej Komisji. Wierzymy, że siła resortu, która zawsze była ogromna, jest faktem i że resort to, co deklaruje wywalczy w Radzie Ministrów. W tym zakresie będzie ze strony naszej Komisji pełne poparcie.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#StanisławŻelichowski">W sprawach bieżących informuję, że planujemy wyjazd do województwa podkarpackiego. Zapraszamy wszystkich i prosimy o składanie deklaracji w sekretariacie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MariaZajączkowska">Jestem zobowiązana do udzielenia posłowi Marianowi Cyconiowi informacji o tym, kiedy będzie realizowany program dla wsi. Przewidziany jest na lata 1999–2004, a spłata dla Banku Światowego do 2014 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#StanisławŻelichowski">Pani prezes, gdy widzi się, ile polski rolnik używa nawozów i mamy problem związany z nadmiarem spływu powierzchniowego, to wszystko nie ma sensu.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#StanisławŻelichowski">Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawach różnych? Nie ma zgłoszeń. Dziękuję wszystkim za udział w posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#StanisławŻelichowski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>