text_structure.xml 166 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Witam wszystkich państwa serdecznie na dzisiejszym posiedzeniu sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, poświęconym zrównoważonemu rozwojowi w Małopolsce, ze szczególnym uwzględnieniem problematyki energii odnawialnych.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#ZofiaKrasickaDomka">Proszę posła Jerzego Madeja wiceprzewodniczącego Komisji o przejęcie przewodnictwa obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JerzyMadej">Posłanka Zofia Krasicka-Domka jako gospodyni dzisiejszego posiedzenia powitała wszystkich przybyłych, w związku z tym możemy przystąpić do omawiania spraw roboczych.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JerzyMadej">Posiedzenia wyjazdowe są tradycją komisji sejmowych i mają spełniać dwa cele. Nie wiadomo, który z celów jest ważniejszy. Pierwszy - żeby posłowie jak najwięcej dowiedzieli się o tym, jak w terenie wygląda to, czym zajmują się w Warszawie. Znane jest przecież powiedzenie, że z dołu widać lepiej, ale z góry widać więcej. Ponieważ posłowie na problemy ochrony środowiska, na które mają większy lub mniejszy wpływ, zazwyczaj patrzą z góry, wyjazdowe posiedzenia mają na celu uzmysłowienie nam, jak te problemy wyglądają z dołu.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JerzyMadej">Drugim celem jest to, żeby ludzie zajmujący się na dole określoną problematyką, w tym przypadku ochroną środowiska, mogli przedstawić swoje osiągnięcia oraz problemy, a także swoje opinie na temat polityki ochrony środowiska. Wyjazdowe posiedzenie naszej Komisji również ma służyć realizacji tych dwóch celów.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JerzyMadej">W związku z tym mam prośbę do osób, które będą zabierały głos, żeby raczej skróciły niż przedłużyły swoje wystąpienia, aby posłowie mogli zadawać pytania i jak najwięcej dowiedzieć się o sprawach poruszanych przez państwa, a także, żebyście państwo mogli w dyskusji poruszyć inne problemy, które nie znajdą odzwierciedlenia w zaplanowanych referatach.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JerzyMadej">Mamy propozycję, żeby najpierw zostały przedstawione trzy referaty o charakterze ogólnym, wykraczającym poza problematykę Rabki i okolic: „Program zrównoważonego rozwoju Małopolski”, „Dotychczasowe działania na rzecz zrównoważonego rozwoju Małopolski” oraz „Możliwości wykorzystania energii geotermalnej w rolnictwie”. Po przerwie zapoznamy się z wystąpieniami na temat: „Jak budowaliśmy zakład geotermalny w Bańskiej Niżnej”, „Monitoring zanieczyszczeń powietrza w Rabce” oraz „Przedsięwzięcia Rabki w dziedzinie ochrony środowiska”, które dotyczą Rabki i jej okolic. Następnie podjęlibyśmy dyskusję. Przerwę obiadową przewidujemy od godziny 13.30 do 14.30, po czym kontynuowalibyśmy dyskusję. Myślę, że możemy już przystąpić do pracy licząc na to, że te dwa cele, które sobie stawiamy, zostaną spełnione.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JerzyMadej">Zgodnie z przewidzianym porządkiem obrad proszę marszałka województwa Małopolskiego pana Marka Nawarę o wystąpienie na temat „Program zrównoważonego rozwoju Małopolski”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MarekNawara">Serdecznie witam moich sejmowych przyjaciół. Niestety, zrezygnowałem z mandatu poselskiego podejmując się pełnienia ważnej funkcji marszałka województwa Małopolskiego. Trzeba dbać o kompetencje, które parlament przekazał samorządom.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#MarekNawara">Skoro rozpoczynam wystąpienie na temat strategii zrównoważonego rozwoju na marginesie powiem, że w ślad za tą kompetencją słabo poszła decentralizacja finansów publicznych. Naszym zadaniem jest dbanie o zrównoważony rozwój gospodarczy regionu, natomiast specjalnych instrumentów i narzędzi w rękach samorządu wojewódzkiego do tej pory nie ma. Mówię o tym na wstępie po to, żebyśmy mieli świadomość, że rola samorządu województwa nie powinna ograniczać się wyłącznie do budowania w tym zakresie programów, do stworzenia których potrzeba jeszcze wiele czasu i wysiłku.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#MarekNawara">Myślę jednak, że dość narzekania. Pierwsze cztery lata działalności samorządu województwa pokażą, czy decyzje parlamentu były uzasadnione i czy w ślad za kompetencjami przypisanymi w ustawie o samorządzie województwa pójdą środki finansowe.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#MarekNawara">Mam mówić o zrównoważonym rozwoju Małopolski. W ciągu 20 minut trudno jest poruszyć wszystkie problemy. Chciałbym państwu przedstawić Małopolskę nieco inaczej. W pierwszej części mojej wypowiedzi spróbuję scharakteryzować to województwo, a w drugiej, w niektórych obszarach sektorowych spróbuję pokazać, co w tej chwili robimy, nad czym pracujemy, jakie decyzje podjęliśmy i co zamierzamy zrobić, by Małopolska była znaczącym województwem na mapie kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#MarekNawara">Mamy świadomość tego, że gdy kraj został podzielony na 16 dużych województw, rozpoczęła się między nimi wyraźna konkurencja, która będzie się wzmagać. Polega ona na zachęcaniu mieszkańców do budowania domów w swoim regionie, by mogli spokojnie i bogato mieszkać. Małopolska w tym zakresie dość dobrze wypada na tle kraju. Mamy dodatnie saldo migracji ludności. Jest to pozytywny wskaźnik. Ludzie chcą w Małopolsce mieszkać. Do Małopolski ludzie chętnie przyjeżdżają - więcej przyjeżdża niż wyjeżdża. Pozwala nam to na określenie, co w ramach gospodarczego i regionalnego rozwoju chcielibyśmy zrobić, żeby ten dodatni wskaźnik migracji jeszcze powiększyć.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#MarekNawara">Drugim wskaźnikiem, o którym chciałbym powiedzieć, jest poziom bezrobocia. Nie jest on najgorszy. Po Śląsku mamy najniższy poziom bezrobocia. Co prawda na koniec 1998 r. wynosił on 7,1%, ale w tej chwili sytuacja jest inna. Uległa ona zmianie z dwóch powodów. Po pierwsze zaczyna się problem z dużymi zakładami przemysłowymi, które ulegają restrukturyzacji, albo wobec których restrukturyzacja została zaniechana w ostatnich latach. Procesy te nawarstwiają się, a tym samym poziom bezrobocia strukturalnego zaczyna rosnąć.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#MarekNawara">Po drugie, wprowadzono nowe ustawy ubezpieczeniowe i rejestrację mieszkańców w Kasach Chorych, w związku z czym znacznie wzrosła liczba wniosków złożonych w urzędach pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#MarekNawara">Bezrobocie w Małopolsce rozłożone jest nierównomiernie, co wynika z różnej aktywności i poziomu rozwoju poszczególnych fragmentów województwa. Najniższy poziom bezrobocia jest w Krakowie, w powiecie wielickim, ziemskim krakowskim i tatrzańskim. Największe bezrobocie jest w powiecie gorlickim i limanowskim. Wynika to z pierwszego czynnika, o którym mówiłem, czyli restrukturyzacji wielkich zakładów przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#MarekNawara">Charakteryzując Małopolskę można wymienić kilka stref aktywności.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#MarekNawara">Małopolska może poszczycić się metropolią krakowską, znaczącą nie tylko w skali kraju, ale również w skali Europy, o ogromnym dziedzictwie kulturowym i naukowym, o dużym potencjale intelektualnym. Jest to strefa bardzo wysokiej aktywności, która determinuje rozwiązania i kierunki rozwoju Małopolski.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#MarekNawara">Chcielibyśmy, żeby metropolia krakowska miała większe znaczenie dla całej Małopolski niż dotychczas. Metropolia krakowska w dzisiejszej Małopolsce powinna być bardziej znaczącą jednostką przestrzenną niż do styczna 1999 r., gdy była wmontowana w mały układ przestrzenny województwa krakowskiego. Wierzymy, że Kraków stanie się taką jednostką, czyli będzie bardziej oddziaływał na region. Region oczekuje na to oddziaływanie. Z naszych spotkań z samorządami terytorialnymi i gospodarczymi na terenie całej Małopolski wynika, że jest chęć, by Kraków służył pomocą w rozwoju poszczególnych fragmentów Małopolski.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#MarekNawara">Ośrodkami rozwojowymi Małopolski, poza metropolią krakowską, są również takie centra dawnych województw jak Tarnów, Nowy Sącz, czy - co jest ciekawostką - Oświęcim, który stanowi punkt odniesienia rozwoju strefy zachodniej, czyli terenów przejętych po byłych województwach bielskim i katowickim.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#MarekNawara">Oświęcim mógłby się jeszcze bardziej rozwijać, gdyby plan miejscowy mógł być uzgodniony dla miasta - potencjał Oświęcimia mógłby być lepiej wykorzystany. Nie wiem, czy nowa ustawa, która jest obecnie przedmiotem prac parlamentu, ułatwi to rozwiązanie, ale jest to pewna próba uporządkowania tego problemu. Liczymy na to, że w niedługim czasie uda się osiągnąć odpowiednie rozwiązania. Myślałem, że w świetle obowiązującego prawa plan miejscowy może być uzgodniony, ale są jednak zastrzeżenia ograniczające tę możliwość.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#MarekNawara">Następny obszar, który można wyróżnić, to pas drogi Nr 7. Jeżeli mówi się o Zakopanem 2006, to należy zdawać sobie sprawę z tego, że jest to pas wyraźnej aktywności gospodarczej między Krakowem a Zakopanem. W tej strefie musimy znaleźć się, jeżeli chodzi o zrównoważony rozwój i ochronę środowiska, bo jedno z drugim się wiąże.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#MarekNawara">Kolejną strefą, którą można wyróżnić są powiaty zachodnie: wadowicki, suski, oświęcimski, chrzanowski oraz olkuski. Na planszy widać liczbę firm przemysłowych na 10 tys. mieszkańców - jest to liczone według powiatów. Dane te nie są jeszcze w pełni wiarygodne, bo dopiero po wstępnej naszej analizie, ale można przyjąć, że najbardziej wyróżniają się powiaty: wadowicki i suski, a szczególnie gmina Kalwaria Zebrzydowska, gdzie nasycenie jest największe na 1 tys. mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#MarekNawara">Słabe strefy aktywności pojawiają się już w części powiatu olkuskiego, północnej części powiatów: krakowskiego, miechowskiego, proszowickiego oraz Dąbrowy Tarnowskiej. Są to strefy północne o dość dobrych rolniczych ziemiach, ale właśnie niejako z tego wynika słabość tych terenów. To będzie determinowało nasze działania w zakresie zrównoważonego rozwoju - co zrobić, żeby ta strefa zaniedbana infrastrukturalnie i strukturalnie, jeżeli chodzi o wielkość gospodarstw rolnych, mogła się rozwijać. Wielkość gospodarstw rolnych w Małopolsce kształtuje się na poziomie 2,8–3,2 ha. Średnie gospodarstwo w tym regionie to właściwie działka a nie gospodarstwo rolne. Jest to nasz największy problem w Małopolsce i na Podkarpaciu.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#MarekNawara">Można wyróżnić jeszcze uzdrowiskową strefę aktywności na przedgórzu - w Rabce, Krynicy, Muszynie, Żegiestowie, Piwnicznej itd. Małpolska zajmuje pierwsze miejsce w kraju, jeżeli chodzi o wody lecznicze oraz pod względem skupienia tego typu uzdrowisk na danym obszarze. Zasoby wodne Małopolski, Podkarpacia i Lubelszczyzny w strefie górnej Wisły w odniesieniu do innych regionów kraju wynoszą 2,5 raza więcej. Myślę, że o tę wodę trzeba walczyć, co specjalnie w tej chwili podkreślam, bo w dalszej części mojego wystąpienia będę o tym mówił. Na prezentowanej planszy widać również miejsca występowania wód mineralnych.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#MarekNawara">Następna strefa - górska - jest dość problematyczna, bo rolnictwa tam praktycznie nie ma, a pasterstwo zanika - hale zaczynają być puste. O tych terenach myślimy pod kątem turystycznym. Właściwie 70% Małopolski to tereny turystyczne. Do jej walorów należy przyroda, a także dziedzictwo kulturowe - zabytki. O turystyce można by długo mówić, ale tak naprawdę nikt nie opracował jeszcze kompleksowego, przestrzennego programu turystycznego. W małych województwach było to niemożliwe - nie było podmiotu, który musiałby się tym zająć. Uważam, że będzie to możliwe w dużych województwach, ale wówczas, gdy województwo będzie dysponowało takimi funduszami, że będzie mogło łączyć środki publicznoprawne by to wdrażać. Bezsensem byłoby tworzyć program tylko po to, żeby odłożyć go na półkę, jak wiele innych opracowań.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#MarekNawara">Wszyscy jeżdżą do Zakopanego i wiedzą, czym się ono charakteryzuje. Jednak i Zakopane nie jest wolne od niedobrych wskaźników. Patrząc na stężenia siarki w powietrzu z perspektywy powiatów widać, że Zakopane bije wszystkich na głowę. Dużo siarki ze spalanego węgla dostaje się do powietrza. Z takimi problemami lokalnymi również musimy sobie jakoś poradzić. W przyszłości trzeba będzie na to zwracać uwagę.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#MarekNawara">Są już w tej chwili dwojakiego rodzaju rozwiązania, które eliminują tę emisję. Po pierwsze zachodzi proces gazyfikowania terenu. Po drugie, na Podhalu wykorzystywane są źródła geotermalne, do czego za chwilę wrócę.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#MarekNawara">Eliminację niskiej emisji uniemożliwia czynnik ekonomiczny, co wyraźnie podkreślam. Rozpowszechnione budownictwo jednorodzinne często jest ogrzewane przez podwójne instalacje. Jedna instalacja jest gazowa, a druga instalacja jest nie wyłączona i obok gazowego stoi piec, w którym spala się niemal wszystko. Mówię o tym dlatego, że jest to problem na skalę kraju, tam gdzie jest duże nasycenie ludności i budownictwa jednorodzinnego.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#MarekNawara">Tak pokrótce wygląda charakterystyka Małopolski. Na planszy jest przedstawiona Małopolska z wyróżnionymi krainami geograficznymi. W kotlinie sandomierskiej i miechowskiej wyraźnie widać, że jest tam największy problem w rozwoju gospodarczym. W najbliższych latach - jak sądzę - problem ten będzie się nawarstwiał, bo nie przypuszczam, żeby proces restrukturyzacyjny rolnictwa przebiegał w dość szybkim tempie. Praktyka i możliwości naszego kraju nie wskazują na to, żeby te problemy można było szybko rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#MarekNawara">Spróbuję teraz państwu scharakteryzować, co zamierzamy i co robimy w niektórych segmentach gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#MarekNawara">W zakresie komunikacji wyraźnie dążymy do tego, żeby droga A4 była jak najszybciej uruchomiona nie tylko w kierunku Tarnowa, ale i w kierunku wschodniej granicy Polski, aby całej Rzeczypospolitej przysłużyła się do szybkiego rozwoju gospodarczego. Myślę, że jest szansa, aby stała się ona dobrym tranzytem, drogą przemieszczania się na Wschód, aż do Kijowa.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#MarekNawara">Mówiąc o strefach aktywności wskazałem na drogę Nr 7. Niezależnie od ewentualnej olimpiady w 2006 r. droga Nr 7 powinna być zmodernizowana, ułatwi to bowiem rozwój tego obszaru. Jestem zwolennikiem, a myślę, że zarząd Małopolski również jest zwolennikiem wspierania bardziej aktywnych. Jeśli mówimy o zrównoważonym rozwoju, to mamy myśleć o słabszych, ale musimy myśleć również o mocnych. Jeśli wesprzemy mocnego, do niego przypną się słabsi i będą się od niego uczyć. Trudno jest pracować z kimś, kto ma wykształcenie podstawowe. Lepiej jest pracować z kimś, kto ma wyższe wykształcenie, bo łatwiej jest się z nim porozumieć. Tak mi się wydaje. Dlatego będziemy wspierać tych, którzy ze swej strony będą chcieli coś włożyć, a taka aktywność występuje wśród samorządów gmin małopolskich.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#MarekNawara">Droga Nr 7 wymaga obejścia Krakowa od strony północnej. Kraków jest wciąż zakorkowany. Jeżdżę do różnych miast w kraju i porównuję. Myślę, że od kilkudziesięciu lat są zaniedbania w tym zakresie i w powolnym tempie potrafimy uporządkować strefę komunikacyjną mijając Kraków.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#MarekNawara">Kolejną sprawą jest lotnisko międzynarodowe II kategorii w kraju po Warszawie. Rozwój lotniska wymaga decyzji politycznych. Dyskusje o tym, czy mają być stałe loty międzynarodowe między Krakowem a Ameryką trwały dwa lata. Była to decyzja polityczna, która niemal czterokrotnie zwiększyła liczbę pasażerów obsługiwanych przez to lotnisko. Powoduje to zapotrzebowanie na nowe miejsca pracy na lotnisku. Docelowo daje to szanse rozwoju nie tylko dla Małopolski.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#MarekNawara">W gospodarce wodnej chcemy wykorzystać zbiorniki wodne. Zbiornik Świnna Poręba powinien być budowany. Z naszych analiz wynika, że zbiornik ten powinien dać szansę rozwoju nie tylko tej strefy, ale również województwa śląskiego. Zbiorniki: Świnna Poręba, Dobczyce, Czorsztyn, Rosnów i Czchów muszą być dobrze wykorzystane, a szczególnie Świnna Poręba. Wydaje mi się, że wstrzymanie tej inwestycji i eliminowanie tego zbiornika jest błędem gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#MarekNawara">Jeżeli chodzi o rolnictwo Małopolska, Podkarpacie i Świętokrzyskie są w o tyle dobrej sytuacji, że opracowano małopolski, szeroko rozumiany program, w którym uwzględniono niektóre czynniki rozwoju wynikające z negatywnej determinacji strukturalnego rozdrobnienia gospodarczego w rolnictwie. Myślę, że w ramach tego sektorowego programu możemy już dzisiaj pozyskiwać środki finansowe z programów pomocowych i tak się dzieje. Jesteśmy w pierwszej grupie 6–7 województw, którym Bank Światowy pomaga w ramach kredytów pomocowych dla Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#MarekNawara">Kolejną sprawą są takie przedsięwzięcia, jak grupy producenckie. Na podstawie tego, co zostało zrealizowane w Austrii, w ramach małych gospodarstw, chcemy spróbować dogadać się z rolnikami, żeby tworzyli grupy producenckie. Spółdzielczość już się nieco przeżyła, a zresztą źle się kojarzy po minionych latach. Myślę, że poprzez grupy producenckie można byłoby zapoczątkować nowe formy aktywności gospodarczej w rolnictwie. W Małopolsce są tego przykłady. W gminie Radziechowice takie przedsięwzięcia są już wdrożone. Źle się stało, że wypadliśmy z rynku hurtowego w sektorze rolnym, ale będziemy do tego problemu jeszcze wracać.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#MarekNawara">W przedsiębiorczości wyraźne są strefy wysokich technologii, co wynika z potencjału intelektualnego Krakowa. Nie mówię tylko o specjalnych strefach ekonomicznych, bo jestem do nich sceptycznie nastawiony, gdyż dają szansę na początku a potem tworzą monopol i brak konkurencji na rynku, co dopiero po 20–30 latach skutkuje negatywnie. Jestem zwolennikiem wspomagania, ale tylko na początku, gdy chcemy zachęcić do inwestowania, a nie udzielania preferencji przez 20 lat.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#MarekNawara">Sądzę, że problemem będzie również prywatyzacja. Województwo krakowskie w poprzednim kształcie przestrzennym było najbardziej sprywatyzowanym województwem. W tej chwili procesy prywatyzacyjne będą utrudnione, ponieważ są to dość duże przedsiębiorstwa, które będą musiały przy okazji ulegać restrukturyzacji. Poza tym pozostały już słabsze przedsiębiorstwa, które będzie trudno sprywatyzować z tego względu, że będzie na nich mało chętnych.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#MarekNawara">Kolejną ważną sprawą w tym względzie jest otoczenie biznesu - na to trzeba zwrócić uwagę. Widać tu wyraźnie rolę samorządu wojewódzkiego i najmocniejszej w kraju Agencji Rozwoju Regionu Krakowskiego. Jest to Agencja o potężnym kapitale ponad 76 mln zł, który mógłby aktywnie uczestniczyć w procesie rozwoju gospodarczego. W Małopolsce budujemy taką strukturę Agencji, że będzie ona miała siedziby w różnych miejscach.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#MarekNawara">Bardzo ważną rolę, chociaż nieco słabszą od Agencji, widzimy dla małopolskiego samorządu gospodarczego. Nie będę wnikał, dlaczego jest on słabiej zorganizowany - 4 miejsce w kraju po Mazowszu, Śląsku i Wielkopolsce.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#MarekNawara">Widzimy możliwość, żeby w każdej gminie tworzyły się małe instytucje, które wspierałyby biznes - powstanie innego banku niż spółdzielczy, firmy ubezpieczeniowej, przedsiębiorstwa geodezyjnego, rozliczeń księgowych itd. Takie inicjatywy w małych gminach będą wspierały aktywność potencjalnego, lokalnego inwestora, który we własnej gminie znajdzie pierwszą pomoc niezbędną do otworzenia małego zakładu krawieckiego, fryzjerskiego, czy samochodowego.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#MarekNawara">Zorganizowanie pracy urzędu marszałkowskiego zostało tak ukierunkowane, żebyśmy mieli na bieżąco przełożenie informacyjne z różnych części naszego województwa. Zręby organizacyjne tworzyliśmy w ten sposób, żeby filie urzędu marszałkowskiego powstały w byłych województwach i nie tylko, na przykład w Oświęcimiu. Te agendy kancelarii marszałka cały czas przekazują informacje na temat różnych zdarzeń społeczno-gospodarczych zachodzących w poszczególnych obszarach. Zatem jesteśmy obudowani systemem informatycznym, który sukcesywnie będzie udoskonalany.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#MarekNawara">Jeżeli chodzi o największe inwestycje kapitału zagranicznego, sprawa nie wygląda źle. W tej chwili rośnie strefa aktywności Krakowa, ale trzeba zauważyć, że ten kapitał jest rozrzucony w różnych częściach naszego województwa, chociaż jest dość mocno skoncentrowany na niektórych sektorowych przedsięwzięciach gospodarczych. Chcielibyśmy jednak, żeby miał on większy udział w innych sektorach, a szczególnie w sektorze przetwórstwa rolnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyMadej">Dziękuję panu marszałkowi za przedstawienie nam informacji o rozwoju ekonomicznym i społecznym województwa - stanie obecnym i zamierzeniach. Natomiast o rozwoju zrównoważonym powie w swoim wystąpieniu profesor Julian Sokołowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JulianSokołowski">Na wstępie chciałbym złożyć serdeczne podziękowania pani posłance Zofii Krasickiej-Domka za inicjatywę i doprowadzenie do dzisiejszego spotkania. Jest to chyba pierwsze tego typu spotkanie, że poseł danego regionu zwołuje naukowców, władze centralne i regionalne, żeby podjąć tę dyskusję. W dalszej części mojej wypowiedzi będę się starał wykazać, że tego typu spotkania są nieodzowne, by można było mówić o zrównoważonym rozwoju danego województwa, powiatu, czy gminy.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JulianSokołowski">Za panią posłanką chciałbym przytoczyć definicję zrównoważonego rozwoju, którą podała 19 lutego br. na posiedzeniu Sejmu, a która została ustalona przez ONZ w 1987 r.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JulianSokołowski">Definicja ta określa, że zrównoważony rozwój jest to trwały rozwój służący do zaspokojenia potrzeb bieżących bez ponoszenia ryzyka, że przyszłe pokolenia nie będą mogły zaspokajać swoich potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JulianSokołowski">Jest to bardzo zwięzła definicja, ale niezwykle trafna, gdyż na pierwszym miejscu podaje zaspokojenie potrzeb zarówno człowieka obecnie żyjącego jaki i przyszłych pokoleń.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#JulianSokołowski">Druga definicja ustalona przez FAO w 1990 r. stwierdza, że zrównoważony rozwój polega na racjonalnym gospodarowaniu zasobami naturalnymi i ich ochronie oraz na wymuszeniu zmian technologicznych i instytucjonalnych, które z jednej strony będą zapewniały zaspokojenie potrzeb cywilizacyjnych obecnych społeczeństw, a z drugiej strony będą stwarzały warunki do rozwoju przyszłych pokoleń.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#JulianSokołowski">Wydaje mi się, że te dwie definicje mogą być osnową dla mojego referatu.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#JulianSokołowski">Chciałbym podkreślić, że mimo braku definicji zrównoważonego rozwoju, minione pokolenia bardzo trafnie gospodarowały, ale były w lepszej sytuacji niż my - nie były tak zagęszczone, nie było tylu ludzi.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#JulianSokołowski">Ustaliliśmy, że na Podhalu do XVII - XVIII w. wszystkie miejscowości rozwijały się tam, gdzie była woda, czyli tuż nad potokami. Dopiero w XVIII w. człowiek na tyle okrzepł i uwierzył w siebie, że zaczął budować osady daleko od wody.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#JulianSokołowski">Jeżeli zrównoważony rozwój polega na racjonalnym gospodarowaniu zasobami, to należy powiedzieć, że mamy trzy rodzaje zasobów. Jednym z nich są zasoby atmosfery. W tym miejscu chciałbym wyraźnie podkreślić, że mówimy o zanieczyszczeniu atmosfery, ale nie mówimy o zasobie atmosfery, czyli o zasobie tlenu w atmosferze.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#JulianSokołowski">Pan marszałek mówił o drodze do Zakopanego. W rozdanej przeze mnie książeczce są zawarte dane statystyczne, które wskazują, że w okresie sezonu letniego zawartość tlenu w atmosferze nie wynosi 21%, ile powinno być, tylko 19%. Gdy zmodernizujemy tę drogę i uruchomimy trasę jeszcze szybszego ruchu, powstanie pytanie, skąd wziąć tlen, żeby samochody mogły spalać paliwo. Nie powinniśmy zapominać o tym, że są zasoby atmosfery.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#JulianSokołowski">Nie można również zapomnieć o zasobach ludzkich. Pan marszałek powiedział - i jest to prawda - że Kraków ma największe zasoby ludzi wykształconych i największe tradycje, ale jestem pracownikiem Polskiej Akademii Nauk i zastanawiam się, dlaczego teraz nikt nie potrzebuje mojej wiedzy. Płacą mi, żebym tylko nic nie mówił.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#JulianSokołowski">Panie marszałku, musi pan najmować nowych pracowników, jeśli chce pan uzyskać jakieś opracowanie, a w Krakowie jest wiele instytutów, które ze statutowego obowiązku powinny opracować program zrównoważonego rozwoju dla Małopolski. Podjąłem inicjatywę w tym kierunku, ale spotkałem się z bardzo negatywnym stanowiskiem rady naukowej. Gdy doszło do dyskusji w Uniwersytecie Łódzkim, gdzie powołano ostatnio katedrę zrównoważonego rozwoju, 80% pracowników naukowych pytało, co to jest zrównoważony rozwój. Mówię o tym dlatego, że trzeba najpierw przeprowadzić edukację pracowników naukowych, studentów oraz pracowników w gminach i powiatach.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#JulianSokołowski">Drugim rodzajem są zasoby hydrosfery, bez których nie potrafimy tworzyć i podtrzymywać cywilizacji.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#JulianSokołowski">Kiedy kończyłem studia, wszystkie potoki i rzeki w Małopolsce były czyste, należały do I kategorii. Teraz nawet potoki tatrzańskie są zanieczyszczone przez ścieki odprowadzane ze schronisk na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Brakuje wody. Powinniśmy mówić o tym, co robić, żeby pozostawić następnym pokoleniom wodę do picia i do życia.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#JulianSokołowski">Trzecim rodzajem są zasoby tkwiące w litosferze. Na terenie Małopolski zasoby te przez wieki były racjonalnie eksploatowane. Świadczą o tym: Wieliczka, zagłębie olkuskie oraz zagłębie tatrzańskie, które było pierwszym zagłębiem rud żelaza, a mimo wszystko nie zdewastowano środowiska tak, jak to zrobiono po wojnie.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#JulianSokołowski">Gdy po wojnie rozpoczęto na ogromną skalę poszukiwania złóż ropy i gazu na terenie Małopolski, w rejonie Tarnowa i na południe od Krakowa, odkryto przynajmniej 40 złóż gazu. W Tarnowie są 4 złoża gazu. Jedno w centrum Tarnowa, a pozostałe w sąsiedztwie. Przeraża mnie to, że z tych złóż nie korzysta miejscowa ludność. W centrum miasta zbudowana jest ciepłownia węglowa, do której węgiel przywozi się ze Śląska.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#JulianSokołowski">Kilka lat temu wykazaliśmy, że na terenie Tarnowa znajduje się przynajmniej 30 wykonanych otworów, przy pomocy których do niedawna eksploatowano gaz. Gaz się kończy, ale są tam doskonałe wody, również lecznicze. Ponadto, przy eksploatacji gazu eksploatuje się także około 400 tys. m3 ciepłej wody, które można by wykorzystać do ogrzewania pomieszczeń. Do tej pory nic w tym względzie nie zrobiono.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#JulianSokołowski">Apeluję do pana marszałka, żeby na pozostałych gminach województwa niejako wymógł opracowanie wykazu zasobów, które dana gmina ma na swoim terenie, na podstawie których można by przystąpić do przygotowania planu ogrzewania gminy lub miasta, czego wymaga ustawa energetyczna, a następnie do opracowania planu zrównoważonego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#JulianSokołowski">Przygotowaliśmy dwa przykładowe opracowania dla gmin, ale tego typu opracowanie powinna mieć każda gmina, żeby na tej podstawie planować zrównoważony rozwój.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#JulianSokołowski">Przed wojną wykorzystywano energię wód płynących. Proszę sobie wyobrazić, że Zakopane nie pobierało energii z sieci centralnej, tylko miało 20 elektrowni lokalnych, które nie zanieczyszczały środowiska. Potem wszystkie je zlikwidowano. W Poroninie istnieje zlikwidowana mała elektrownia, którą można odnowić i uruchomić, ale jeszcze tego nie zrobiono.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#JulianSokołowski">W 1980 r. odkryto pierwsze złoże wód geotermalnych przy pomocy otworu badawczego do głębokości 5 tys. m. Jego zadaniem było poszukiwanie ropy i gazu. Nadzorowałem ten otwór. Stwierdzono istnienie zasobów wody geotermalnej, które są równoważne 32–610 mln ton ropy. Wyliczyliśmy i wykazaliśmy, że zasoby te w zupełności pokryłyby potrzeby ciepłownicze Podhala. Projekt został sfinansowany przez ówczesny Urząd Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń. Jest to jedyny zakład w Europie o takich warunkach. Nie mówimy o tym, ale do nas przyjeżdżali Francuzi, Japończycy i Amerykanie, którzy podziwiali, że zakład funkcjonuje np. 7 lat, a woda sama przetłacza się bez pompy, bowiem ciśnienie hydrostatyczne na głowicy wynosi 25 atmosfer, a gdy się odbierze ciepło to słup zimnej wody jest na tyle ciężki, że powoduje przetłaczanie wody. Według naszych obliczeń można zbudować przynajmniej 100 takich obiektów, jeżeli byłaby taka potrzeba.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#JulianSokołowski">W związku z tym pytam, czy mówimy o zrównoważonym rozwoju, gdy mając taki zasób energii ciągniemy z Tarnowa gazociąg do Zakopanego, gdzie pieniądze na geotermię przeznacza się na gaz? Można o tym dyskutować i mieć inne zdanie, ale ja uważam, że wody o temperaturze 100 stopni C zapewniłyby pokrycie zapotrzebowania na ciepło na Podhalu.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#JulianSokołowski">Ten sam problem dotyczy Tarnowa. Panie marszałku, na terenie Tarnowa jest kilkanaście wyeksploatowanych złóż gazu, gdzie pozostały otwory z wodą o temperaturze powyżej 80 stopni C, która mogłaby zaspokoić potrzeby Tarnowa. Na terenie Małopolski jest ponad 1 tys. otworów wykonanych w różnych celach, a przynajmniej 130 ma warunki do uzyskania z nich wód geotermalnych o bardzo dobrych parametrach. Na przykład w Suchej Beskidzkiej jest skończony w ubiegłym roku przez przemysł naftowy otwór do głębokości 4 tys. m., o temperaturze 100 stopni C na dole. Od dwóch lat czekamy na decyzję, jak uruchomić ten otwór, żeby wykorzystać zasób, który w połączeniu z wodami z trzech innych otworów całkowicie zaspokoiłby potrzeby ciepłownicze Suchej Beskidzkiej.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#JulianSokołowski">Opracowaliśmy projekt dla Myślenic na zlecenie ich władz. Myślenice znajdują się 30 km od Krakowa. Można tam uzyskać wodę o temperaturze 85 stopni C i wykorzystać ją w ciepłownictwie, rolnictwie i do rekreacji. W Myślenicach prężnie działa ośrodek rekreacyjny, ale brudy z tego ośrodka wpływają do zbiornika w Dobczycach, a my w Krakowie je spijamy.</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#JulianSokołowski">Proponowaliśmy, żeby przenieść ośrodek i dać ludziom ciepłą wodę mineralną.</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#JulianSokołowski">Powołam się na przykład profesora Józefa Dietla, który ponad 150 lat temu pojechał ze swym projektem do Wiednia, gdzie w ciągu jednego roku załatwiono mu sprawę Krynicy. A ja teraz składam wniosek do Komitetu Badań Naukowych o przyznanie kilku tysięcy złotych na otwór, który przemysł naftowy kosztował 15 mln złotych, a który bez zastanowienia się likwiduje. Takich otworów likwiduje się dziesiątki za budżetowe pieniądze, a nie za własne środki przemysłu naftowego.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#JulianSokołowski">Policzyliśmy, że Małopolska w wodach geotermalnych ma zasoby odpowiadające 2 mld ton ropy naftowej. Dlaczego o tym nie mówimy?</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#JulianSokołowski">Dane ze Stanów Zjednoczonych Ameryki i innych krajów świadczą o tym, że w 2050 r. Stany Zjednoczone Ameryki będą zaspokajały 50% potrzeb z energii geotermalnej. W tej chwili potentatami pod tym względem są takie kraje, jak Japonia, która produkuje 1159 MW energii, Islandia, Chiny, Stany Zjednoczone Ameryki, Węgry, Nowa Zelandia, Francja i Włochy. Dotyczy to tylko produkcji ciepła.</u>
          <u xml:id="u-5.28" who="#JulianSokołowski">Na planszy przedstawione jest wykorzystanie energii geotermalnej do różnych celów dla całego świata i czterech krajów - Japonii, Islandii, Chin i Stanów Zjednoczonych Ameryki. Energię tę można wykorzystywać do ogrzewania pomieszczeń, szklarni, farm rybnych, na pompy cieplne, kąpieliska i balneologię. Na terenie Małopolski można byłoby rozwinąć hodowlę ryb pod kątem eksportu i dać zatrudnienie coraz bardziej bezrobotnemu społeczeństwu.</u>
          <u xml:id="u-5.29" who="#JulianSokołowski">Mówi się, że Polska nie posiada warunków do produkcji energii elektrycznej. Jest to nieprawda. Są również warunki do produkcji energii elektrycznej z gorących, suchych skał, a mamy takie, że temperatura wynosi 250 stopni C na głębokości 3,5 km.</u>
          <u xml:id="u-5.30" who="#JulianSokołowski">Małopolska nie ma natomiast możliwości wykorzystania energii wiatrowej, bo są tu słabe wiatry.</u>
          <u xml:id="u-5.31" who="#JulianSokołowski">Energia wodna - mówił o tym pan marszałek - jest już wykorzystywana tam, gdzie to możliwe. Pozostają więc głównie zasoby energii geotermalnej, które powinniśmy wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-5.32" who="#JulianSokołowski">Na zakończenie chciałbym państwu przedstawić mapę temperatur na głębokości 3 tys. m. W rejonie Cieszyna występują wody o temperaturze 75, 85 i 95 stopni C. Likwiduje się kopalnie węgla kamiennego, które mogą być zasobnymi złożami ciepłej wody, a to powinniśmy umieć wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-5.33" who="#JulianSokołowski">Apeluję - próbujmy organizować spotkania z naukowcami. Nie trzeba płacić za nowe opracowania, trzeba dać zadania instytutom, żeby w ramach obowiązków służbowych pracowały nad tym, co jest nam potrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyMadej">Dziękuję panu profesorowi za całość wystąpienia, a szczególnie za przypomnienie wszystkim na wstępie zasady zrównoważonego rozwoju. Wprawdzie pan profesor dość wąsko przedstawił dotychczasowe działania na rzecz zrównoważonego rozwoju, ale przecież robiliśmy wiele rzeczy nie zdając sobie sprawy z tego, że jest to tego typu działanie i dlatego nasze plany nie nazywały się planami zrównoważonego rozwoju tylko inaczej. Jednak byłoby dobrze, żebyśmy mieli świadomość tego, że na świecie już nie mówi się o ochronie środowiska czy o rozwoju ekologicznym, tylko o zrównoważonym rozwoju. W tej chwili wyróżniamy ogólny zrównoważony rozwój, zrównoważony rozwój energetyczny, rolnictwa, przemysłu, urbanistyki itd., dobrze byłoby więc, żebyśmy zdawali sobie sprawę z tego, o czym mówimy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JerzyMadej">Zgodnie z planem pozostało nam jeszcze zapoznanie się z możliwościami wykorzystania energii geotermalnej w rolnictwie, o czym będzie mówił pan Jarosław Kotyza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JarosławKotyza">Moje wystąpienie będzie kontynuacją wypowiedzi pana profesora.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JarosławKotyza">Zanim przystąpię do meritum, czyli przedstawienia możliwości wykorzystania energii geotermalnej w rolnictwie, chciałbym zwrócić państwa uwagę na to, co jest dość oczywiste, ale o czym mało mówimy i nie uświadamiamy sobie tego konsekwencji.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JarosławKotyza">Wykorzystywane dotychczas paliwa i energia ze źródeł konwencjonalnych, a więc węgiel kamienny, brunatny, ropa naftowa i gaz, wykazują stałą tendencję do wzrostu ich cen. Jest to związane z coraz bardziej zaawansowanymi technikami wydobycia wymuszonymi przez coraz trudniejsze warunki eksploatacji występujących złóż. Ponadto wzrost cen nośników energii wiąże się z tym, że coraz częściej mówi się o ich deficycie. Wiele statystyk podaje, że w połowie przyszłego stulecia możemy stanąć przed poważnym, globalnym problemem energetycznym związanym z wyczerpaniem się zasobów nośników energii konwencjonalnej.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JarosławKotyza">Aby zapobiec temu czarnemu scenariuszowi już teraz należy podejmować działania upowszechniające wykorzystanie energii odnawialnej jako alternatywy, wsparcia i uzupełnienia konwencjonalnych źródeł i stopniowego ich zastępowania. Szczególne znaczenie wśród nośników energii odnawialnej w Małopolsce - o czym mówił profesor Julian Sokołowski - ma energia geotermalna.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JarosławKotyza">Jeżeli chodzi o wykorzystanie tej energii w rolnictwie w dotychczasowych aplikacjach możemy stwierdzić, że w bardzo małym stopniu interesowano się tą problematyką. Jedynie w zakładzie geotermalnym w Bańskiej Niżnej, Białym Dunajcu zaprojektowano i zbudowano szklarnię o niedużych wymiarach, rybny basen hodowlany, budynek do hodowli ryb ciepłolubnych i przykrycia foliowe do uprawy warzyw. Wyniki uzyskane w tym zakładzie doświadczalnym są pozytywne i zachęcają do pełnego wykorzystania energii geotermalnej w różnych działach rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#JarosławKotyza">Jak wcześniej powiedziano, województwo małopolskie charakteryzuje się dużą różnorodnością, jeżeli chodzi o ukształtowanie terenu oraz budowę geologiczną. Dlatego propozycje wykorzystania energii geotermalnej są zróżnicowane w zależności od miejsca w tym regionie.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#JarosławKotyza">Najogólniej mówiąc na obszarach o najkorzystniejszych warunkach geotermalnych, rozpoznanych badaniami geofizycznymi oraz przy pomocy wierceń poszukiwawczych, w tych miejscach można zbudować zakłady geotermalne, które będą dostarczać energię cieplną na potrzeby budynków mieszkalnych i gospodarczych, a także na potrzeby związane z działalnością rolniczą.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#JarosławKotyza">Mówiąc o zastosowaniu energii geotermalnej w rolnictwie nie można myśleć tylko o jednostkowych zastosowaniach przy produkcji warzyw czy w innych gałęziach rolnictwa w oderwaniu od innych zastosowań, gdyż wówczas wykorzystanie energii jest niecałkowite i nieekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#JarosławKotyza">Projekty, w których energia geotermalna jest wykorzystana w sposób kaskadowy, ze stopniowym odbiorem ciepła, są najbardziej opłacalne i pozwalają w pełni wykorzystać energię cieplną zawartą w wodach geotermalnych. Przy takim podejściu, zakładając możliwość uzyskania wód geotermalnych o temperaturze powyżej 80 stopni C możemy projektować schemat wykorzystania energii geotermalnej w następujący sposób. Wody o temperaturach powyżej 80 stopni C pozyskiwane w otworach wiertniczych wykorzystywane są najpierw w celu ogrzewania budynków mieszkalnych i gospodarczych. Wody, które w wymiennikach cieplnych oddadzą część energii cieplnej na ten cel, schłodzone do temperatury 60–70 stopni C, mogą być wykorzystane do suszenia produktów rolnych oraz do zasilania chłodni przeznaczonych do przechowywania płodów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#JarosławKotyza">Jest to kolejne miejsce, gdzie wody zostają częściowo schłodzone. Wody o niższej temperaturze - 30–40 stopni C - mogą znaleźć zastosowanie przy ogrzewaniu szklarni, namiotów foliowych, w hodowli zwierząt, a ponadto mogą być wykorzystane do przygotowania ciepłej wody użytkowej.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#JarosławKotyza">Wody o temperaturze 25–50 stopni C można wykorzystać do celów balneologicznych - hydroterapia, a także w celach rekreacyjnych - do ogrzewania basenów kąpielowych. Wody z tego zakresu temperatur mogą być ponadto wykorzystane przy ogrzewaniu budynków z zastosowaniem pomp ciepła, które umożliwiają tak zwane niskotemperaturowe ogrzewanie, na przykład dogrzewanie podłogowe. Pompy ciepła wzmacniają energię zawartą w tych wodach dając pozytywne wartości wystarczające do ogrzania budynków.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#JarosławKotyza">Wody najbardziej schłodzone, o temperaturze 20–40 stopni C, które oddały ciepło dla wyżej wymienionych potrzeb, mogą zostać wykorzystane w wylęgarniach i hodowli ryb ciepłolubnych lub raków, a mogą także przysłużyć się do nie zamarzania chodników i jezdni poprzez odpowiednie zaprojektowanie tras rurociągów.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#JarosławKotyza">Wymienione możliwości zastosowania nie są niczym nowym, a świadczą o tym doświadczenia krajów, o których mówił pan profesor.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#JarosławKotyza">Przedstawiłem ogólny schemat pokazujący pełną, kaskadową możliwość odbioru ciepła. Taki system pełnego wykorzystania musi być dostosowany do potrzeb i możliwości danej miejscowości, musi uwzględniać potrzeby danej społeczności lokalnej, a również stosować rozwiązania wykorzystujące możliwości. Zatem, chociaż nie wszędzie jest możliwość uzyskania wód o temperaturze 80 stopni C, można tam wykorzystać geotermię w aplikacjach, które wykorzystują temperatury mniejsze niż 80 stopni C. Oznacza to, że kaskada jest można stosować ją w różnych zakresach. Wszystko zależy od specyfiki danego rejonu.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#JarosławKotyza">Myśląc o zastosowaniu energii geotermalnej w rolnictwie należy mieć na uwadze nie tylko te zastosowania, które bezpośrednio służą rolnictwu, ale również takie, które pomogą restrukturyzować rolnictwo.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#JarosławKotyza">Marszałek województwa mówił o tym w swoim wystąpieniu, że rolnictwo Małopolski cechuje bardzo duże rozdrobnienie. Przeciętna powierzchnia gospodarstw nie przekracza 4 ha, co jest związane z przeludnieniem agrarnym. Efektywność tak małych gospodarstw jest bardzo niska i często wystarcza tylko na pokrycie potrzeb własnych.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#JarosławKotyza">Iskierką nadziei na poprawę tej sytuacji może być zmiana charakteru upraw i hodowli w istniejących gospodarstwach rolniczych. Mało opłacalne na niedużych areałach uprawy zbóż powinno zastępować sadownictwo, warzywnictwo lub hodowle ryb ciepłolubnych. Do takich zmian dochodzi w coraz większej liczbie gospodarstw. Jednak koszty ponoszone w tych gospodarstwach na ogrzewanie mocno redukują ich zyski i zapewne wpływają na zbyt wolny ich rozwój. Zastosowanie w sadownictwie i warzywnictwie tańszej energii geotermalnej do celów grzewczych, stwarza szansę rozwoju gospodarstw wykorzystujących tę energię.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#JarosławKotyza">Druga propozycja wykorzystania energii geotermalnej dotyczy zastosowań w balneologii, turystyce i rekreacji. Na pierwszy rzut oka nie jest ona rzeczywiście związana z produkcją rolniczą, ale stwarza perspektywy rozwoju mieszkańcom miast i wsi trudniącym się do tej pory rolnictwem.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#JarosławKotyza">Ponad połowa województwa to teren o bardzo urozmaiconej rzeźbie terenu, co wpływa na dużą jakość walorów turystycznych i uzdrowiskowych tych rejonów. Jest to swoiste bogactwo tej części województwa. Nie jest to cecha pozytywna, jeżeli chodzi o rozwój rolnictwa, natomiast umożliwia rozwój turystyki i miejsc o charakterze uzdrowiskowym. Dlatego dbając o rozwój tych miejsc, które od lat słyną jako kurorty, uzdrowiska czy miejscowości wypoczynkowe, należy wskazać nowe miejsca, gdzie warunki klimatyczne, walory krajobrazowe, a przede wszystkim możliwości pozyskiwania wód geotermalnych i mineralnych sprawią, że staną się one nowymi ośrodkami turystyki, rekreacji czy balneologii.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#JarosławKotyza">Reasumując część, w której przedstawiłem możliwości wykorzystania energii geotermalnej, chciałbym państwu przedstawić charakterystykę możliwości zatrudnienia w poszczególnych rodzajach działalności.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#JarosławKotyza">Budowa zakładów geotermalnych nakręca koniunkturę dla przemysłu naftowego, zakładając bowiem, że pierwsze zakłady instalowane są na istniejących otworach, w przypadku pozytywnych efektów można planować powstanie nowych otworów, co daje zatrudnienie firmom wiertniczym oraz firmom budowlanym, które będą wznosić te zakłady. Po wstępnych analizach stwierdzamy, że około 250 osób może znaleźć zatrudnienie wykonując powyższe czynności.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#JarosławKotyza">W pozostałych zakładach, czyli ciepłowniach geotermalnych, zatrudnienie znalazłoby 20 osób, w szklarniach - 50 osób, w zakładach rybnych - 30 osób, w suszarniach i chłodniach - 60 osób. W zakładach balneologicznych i rekreacyjnych zatrudnienie może znaleźć od 100 do 1000 osób, wszystko zależy od miejsca i możliwości rozwoju danego regionu. Na pewno inne wielkości będą charakteryzować takie miejscowości, jak Myślenice czy Sucha Beskidzka, gdzie istnieje dobrze zorganizowana infrastruktura turystyczna, a inne - małe miejscowości.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#JarosławKotyza">Rozważając lokalizację takich zakładów z całą stanowczością można stwierdzić, że w każdym powiecie województwa małopolskiego istnieją obszary posiadające warunki do efektywnego wykorzystania energii geotermalnej. Wskażę najważniejsze miejsca.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#JarosławKotyza">W powiatach krakowskim i wielickim istnieją warunki do upowszechnienia rozwoju i zastosowania geotermii w warzywnictwie, ogrodnictwie oraz celach rekreacyjnych. W powiatach o charakterze rolniczym: olkuskim, miechowskim i proszowickim, energia geotermalna powinna znaleźć zastosowanie w suszarniach i chłodniach płodów rolnych, a także przy nawadnianiu gleb. Wody do tych celów można pozyskiwać z układów górnej kredy i jurajskich. Dla kilku miejscowości zostały wykonane wstępne projekty oparte na bazie istniejących otworów wiertniczych, które wymagają podjęcia działań inwestycyjnych i realizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#JarosławKotyza">W powiatach bocheńskim i brzeskim, w części południowej istnieją warunki rozwoju agroturystyki i rekreacji. W tych regionach możliwe jest zagospodarowanie istniejących otworów wiertniczych do celów grzewczych niskotemperaturowych - podgrzewania basenów kąpielowych lub ogrzewania szklarni.</u>
          <u xml:id="u-7.25" who="#JarosławKotyza">W Tarnowie - o czym mówił pan profesor - przy eksploatacji gazu wydobywa się wykazujące dużą mineralizację wody geotermalne o temperaturach powyżej 50 stopni C. Istnieją perspektywy - powstały wstępne założenia - rozwoju balneologii w Tarnowie, a także rozwoju przetwórstwa rolnego z wykorzystaniem energii geotermalnej dla powiatu tarnowskiego.</u>
          <u xml:id="u-7.26" who="#JarosławKotyza">W powiecie dąbrowskim istnieją warunki do upowszechniania energii geotermalnej w hodowli ryb lub raków. W powiatach chrzanowskim i oświęcimskim, które mocno naznaczone są przemysłem ciężkim, a tym samym zagrożone środowiskowo, należy rozważyć zastosowanie energii geotermalnej w ogrodnictwie i rozwoju rekreacji na potrzeby mieszkańców tych powiatów.</u>
          <u xml:id="u-7.27" who="#JarosławKotyza">Powiaty południowej części województwa: wadowicki, myślenicki, limanowski, nowotarski, tatrzański, sądecki i gorlicki, posiadają naturalne warunki rozwoju turystyki i rekreacji na skalę ponadregionalną, a także rozwoju miejsc uzdrowiskowych. Przypomnę, że wstępne projekty umożliwiające wykorzystanie energii geotermalnej w tych celach zostały przeprowadzone dla Suchej Beskidzkiej i Myślenic.</u>
          <u xml:id="u-7.28" who="#JarosławKotyza">Jest koncepcja profesora Juliana Sokołowskiego, aby w Myślenicach stworzyć centrum geoenergetyki, które z jednej strony będzie miejscem edukacji, a z drugiej strony - promocji nośników odnawialnych źródeł energii.</u>
          <u xml:id="u-7.29" who="#JarosławKotyza">Więcej informacji na ten temat można znaleźć w przygotowanych przez nas opracowaniach wyłożonych przy wejściu do sali. Przywieźliśmy ograniczoną liczbę materiałów, ale osoby zainteresowane prosimy o kontakt - chętnie je państwu dostarczymy.</u>
          <u xml:id="u-7.30" who="#JarosławKotyza">Podsumowanie mojego wystąpienia zawrę w określeniu celów i kierunków działań zmierzających do zrównoważonego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-7.31" who="#JarosławKotyza">Po pierwsze, należy zadbać o rozwój zasobów ludzkich i zatrudnienia. W tym zakresie trzeba zrobić wszystko co możliwe, aby znaczna część osób nie mających uzasadnionego zatrudnienia w rolnictwie mogła przejść do stworzonych nowych miejsc pracy w hodowli, przemyśle przetwórczym, balneologii, turystyce i agroturystyce.</u>
          <u xml:id="u-7.32" who="#JarosławKotyza">Po drugie, należy podnieść poziom konkurencyjności gospodarstw rolnych w stosunku do innych rejonów Polski, a nawet Europy. Można to uzyskać poprzez wprowadzenie nowych, czystych i tanich źródeł energii pozwalających na zwiększenie wydajności plonów i tańsze przetwórstwo zbóż, owoców, warzyw i żywca.</u>
          <u xml:id="u-7.33" who="#JarosławKotyza">Po trzecie, należy poprawić jakość życia i społeczną spójność, co można uzyskać poprzez lepszą organizację produkcji i racjonalne wykorzystanie tanich i czystych źródeł energii. Taką możliwość daje korzystanie ze źródeł energii geotermalnej. Praca nad wykorzystaniem tych źródeł wspólnie z zasobami gazu ziemnego powinna doprowadzić do lepszej spójności społecznej. Właścicielami tych źródeł energii powinny być gminy, a nawet poszczególne sołectwa.</u>
          <u xml:id="u-7.34" who="#JarosławKotyza">Po czwarte, należy doprowadzić do wzmocnienia regionalnej bazy ekonomicznej, co można uzyskać przez pełniejsze wykorzystanie naturalnych zasobów mineralnych i rolniczych, jak też lepsze ich przetwórstwo dające podstawę do zmniejszenia cen na produkty powstające w danym rejonie i ich konkurencyjność w stosunku do innych rejonów.</u>
          <u xml:id="u-7.35" who="#JarosławKotyza">W ostatnim wniosku chodzi o edukację i promocję w zakresie odnawialnych źródeł energii. Najlepszym sposobem edukacji jest dawanie przykładu. Myślę, że powstanie przykładowych zakładów na skalę powiatu może stworzyć warunki do upowszechniania wykorzystania energii geotermalnej i innych energii odnawialnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyMadej">Dziękuję za wystąpienie. Ponieważ dwa ostatnie wystąpienia ukierunkowane były na energię geotermalną, poproszę pana ministra o przedstawienie uwag na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszBachledaCuruś">Ustawowa zasada zrównoważonego rozwoju leży u postaw działania Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Zatem czysta woda, czyste powietrze, właściwa gospodarka wodno-ściekowa i gospodarka odpadami stałymi są kluczowymi zadaniami, które stoją zarówno przed administracją centralną jak i administracją samorządową. Za tymi zadaniami kryją się nakłady. Gdybyśmy dysponowali nadmiarem lub wystarczającą ilością środków, byłoby to o wiele prostsze do realizacji. Jaka jest sytuacja wszyscy wiemy. Do realizacji tych celów niezbędna jest duża aktywność samorządów lokalnych, bowiem wiele zadań finansowanych jest ze środków własnych.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#TadeuszBachledaCuruś">Otwierają się również możliwości wykorzystania pomocowych środków z Unii Europejskiej, których będzie więcej niż dotychczas. Wchodzą nowe programy. W miejsce dotychczasowego programu PHARE wchodzi nowy program ISPA. Środki te przyznawane co roku na zadania w ochronie środowiska będą kilkakrotnie większe niż dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#TadeuszBachledaCuruś">Chciałbym jednak zauważyć, że aby skorzystać z tych środków wymagane będą bardzo dobrze przygotowane projekty według wymogów stawianych przez Unię Europejską. Tyle generalnych uwag w odniesieniu do dzisiejszego wystąpienia pana marszałka.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#TadeuszBachledaCuruś">Natomiast, jeżeli chodzi o energię geotermalną, jest to najczystsze źródło energii odnawialnej. W zasadzie nie ma żadnych wątpliwości, że wspieranie działań w tym kierunku jest jednym z głównych i ważnych zadań stojących przed ministerstwem i głównym geologiem kraju.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#TadeuszBachledaCuruś">Pan profesor Julian Sokołowski jest jednym z prekursorów wykorzystania energii geotermalnej w Polsce. Zgadzam się, że konieczne jest zaangażowanie i właściwe wykorzystanie zasobów intelektualnych naukowców zarówno do stwarzania koncepcji, czasami wizji, jak i realistycznej oceny możliwości wykorzystania tych źródeł.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#TadeuszBachledaCuruś">To racjonalne podejście jest niezwykle ważne, bo są sprawy, które nie budzą żadnych wątpliwości. Jak już mówiłem na wstępie, pod koncepcją rozwoju energetyki geotermalnej można bez wahania się podpisać, pozostaje jednak kwestia środków.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#TadeuszBachledaCuruś">W ramach całego kraju jest wiele projektów przygotowanych do realizacji, natomiast nie ma na nie środków. W wielu przypadkach mamy do czynienia z sytuacją, że pierwsze nakłady na wykonanie wiercenia przerastają możliwości władz lokalnych, ale przerastają również możliwości budżetu, którym dysponuje główny geolog kraju.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#TadeuszBachledaCuruś">Dlaczego? Sprawa jest prosta. Koszt wykonania otworu - o którym wspomniał pan profesor - o głębokości 3 tys. m stanowi połowę środków, którymi co roku dysponuje główny geolog kraju na realizowanie zadań ustawowych. Nie chcę wyraźnie określać, czy jest to połowa, czy 1/3 środków, bo ilość tych środków co roku może się zmieniać. Środków tych jest coraz mniej.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#TadeuszBachledaCuruś">Zatem ze środków na prowadzenie prac geologicznych, którymi dysponuje główny geolog kraju, nie ma możliwości finansowania tych przedsięwzięć w miejscach, gdzie nie dysponujemy otworami, a przeważnie tak jest. Czasem w danym rejonie rozpoznanie jest lepsze, w innym gorsze, ale nie jest to sytuacja, że są już otwory i wierci się następny, a wtedy samorząd może starać się o pożyczkę z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, którą ma szansę dostać. Musi jednak do tego być przygotowany realistyczny rachunek ekonomiczny - samorząd musi mieć możliwość spłaty pożyczki. Jeżeli natomiast mówimy o dotacji, sytuacja wygląda tak, jak już powiedziałem.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#TadeuszBachledaCuruś">W tej chwili zaczynamy pracować nad znalezieniem innego sposobu finansowania tych przedsięwzięć, bowiem - jak już mówiłem - z pieniędzy, którymi dysponuje główny geolog kraju na prace geologiczne, nie ma możliwości prowadzenia wierceń.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#TadeuszBachledaCuruś">Reasumując, tego typu spotkania i opracowania ze wszech miar są konieczne, przy założeniu kompletnej analizy ekonomicznej i bardzo realistycznej oceny sytuacji w danym miejscu. To, że możemy wybudować miasteczko wodne, że możemy zastosować geotermię do potrzeb rolnictwa jest oczywiste, ale trzeba ująć to w rachunku ekonomicznym, gdyż władze lokalne są i w perspektywie będą obciążone tymi kosztami. Rachunek ekonomiczny jest bezwzględnie konieczny.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#TadeuszBachledaCuruś">Przygotujemy ranking miejscowości i możliwości dla całego kraju. W tym kierunku zmierzają nasze prace. Myślę, że przedstawimy Komisji do analizy tego typu opracowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyMadej">Dziękuję panu ministrowi za wystąpienie, z którym w dużym stopniu się nie zgadzam, ale będą o tym mówił w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JerzyMadej">Ogłaszam 20 minutową przerwę. Proszę o przestrzeganie tego limitu.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JerzyMadej">Przystępujemy do realizacji drugiej części naszego posiedzenia, która będzie miała charakter lokalny - będzie dotyczyła Rabki i okolic. Rozpocznie ją wójt gminy Szaflary wystąpieniem na temat: 'Jak budowaliśmy zakład geotermalny w Bańskiej Niżnej'.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławŚlimak">Cieszę się, że dane jest mi zreferować państwu, jak budowano zakład geotermalny na Podhalu, a konkretnie w Bańskiej Niżnej.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#StanisławŚlimak">W gminie Szaflary, liczącej 7 sołectw i ponad 9,5 tys. mieszkańców, możemy mówić o wielkim szczęściu, że kiedy chciano przebadać Podhale pod kątem geologicznym, to jeden z odwiertów wyznaczono w Bańskiej Niżnej, koło najważniejszej w Polsce drogi z Krakowa do Zakopanego.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#StanisławŚlimak">Kiedy wiertnicy dotarli na głębokość ponad 2300 m pojawił się problem - bo wtedy był to problem - gorące wody. Wszyscy oczekiwali, że może to będzie ropa naftowa, ale była to tylko gorąca woda.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#StanisławŚlimak">Wielkie są zasługi profesora Juliana Sokołowskiego, któremu towarzyszyli młodzi, raczkujący wtedy naukowcy, a dzisiaj dr Piotr Długosz - prezes Geotermii Podhalańskiej oraz dr Wiesław Ujakowski. Oni od początku zajęli się sprawą wywierconego otworu i na szczęście zostało opracowane zagadnienie wykorzystania wód geotermalnych jako szansa i propozycja dla Podhala. Tak to się zaczęło.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#StanisławŚlimak">W związku z powyższym, pod koniec lat 80. rozpoczęto budowę zakładu geotermalnego pod Bańską Niżną. W tym czasie była to jeszcze jedna gmina Biały Dunajec, natomiast w połowie 1991 r., po ponad dwudziestu latach niebytu, do swojego władztwa powróciła gmina Szaflary, jedna z najstarszych gmin na Podhalu. Zaistniały wtedy sprzyjające okoliczności wykorzystania istniejącego już zakładu geotermalnego. Rozpoczęła się więc nieustająca wędrówka profesora Sokołowskiego po samorządach. Od Nowego Targu, poprzez Zakopane i inne gminy zawędrował do Szaflar z zapytaniem - co wy na to?</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#StanisławŚlimak">Oczywiście propozycja wejścia gminy w interes geotermalny wiązała się z pewnymi warunkami - trzeba było wyasygnować środki finansowe na opracowanie projektu. Zaryzykowaliśmy, ponieważ istniały pewnego rodzaju okoliczności, które gwarantowały, że może się to nie udać.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#StanisławŚlimak">Uzyskano to, o czym marzyli Podhalanie mieszkający tu od dziada pradziada. W opowieściach naszych przodków zawsze pod skałami kryły się czerwieńce, złoto i srebro. Okazało się, że tym złotem i srebrem z opowieści jest właśnie woda geotermalna.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#StanisławŚlimak">Na tej ziemi ogromny wpływ na ludzi mają jego duszpasterze. Wielką rolę odegrał Związek Podhalan, który miał swoją radę naukową, na czele której stał wtedy profesor Julian Sokołowski. W tym czasie prezesem zarządu głównego był obecny tu senator Franciszek Bachleda-Księdzularz. Ludzie ci stworzyli odpowiedni klimat w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#StanisławŚlimak">Skoro wspomniałem o duszpasterzach, był taki entuzjasta, który nie doczekał otwarcia zakładu geotermalnego, wspaniały człowiek - ksiądz prałat Siuda. Była to postać, która nas Podhalan zawstydzała. Mówił nam - macie kolosalną szansę, rewelacyjne możliwości wzrostu i odbudowania się. Wreszcie nie będziecie musieli za chlebem jeździć za ocean.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#StanisławŚlimak">Zawstydzeni przez księdza, wykorzystaliśmy ten moment, ale to wszystko trwało.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#StanisławŚlimak">Okolicznością sprzyjającą był list prezydenta Lecha Wałęsy z 6 stycznia 1993 r. promujący to przedsięwzięcie. Otwierał on nam wejścia do władz centralnych, gdzie z obrzydzeniem lub bez, ale nas słuchano. Najistotniejsze jest to, że zechcieli nas wysłuchać i zrobić uczynek ze swojego władztwa. Dotyczy to również władzy najwyższej, czyli parlamentu, a także rządu.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#StanisławŚlimak">Gmina, po uruchomieniu zakładu geotermalnego 1993 r., podjęła działania, a motorem sprawczym znowu był profesor Julian Sokołowski.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#StanisławŚlimak">Nadzór nad przedsięwzięciem przejęła Kancelaria Prezydenta, a to w takim sensie, że mocno nas postraszono, iż do końca 1993 r. musi być efekt. Znam proces inwestycyjny. Ryzyko pociągało, ale strach podcinał nogi. Co byłoby, gdybyśmy miesiąc się spóźnili? Groziło wejście prokuratora za trwonienie środków z kiesy państwowej. Było to wielkie ryzyko Rady Gminy w Szaflarach, ale także moje, bo byłem wykonawcą tego przedsięwzięcia.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#StanisławŚlimak">Powstała spółka z Polską Akademią Nauk - POLGEOTERMIA - na bazie której opracowano projekt.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#StanisławŚlimak">Rok 1993 jest to nieodległy czas, ale proszę zauważyć, jak zmieniły się ceny. Projekt w Bańskiej Niżnej miał być zrealizowany za kwotę nie przekraczającą 9 mld starych zł. 23 września 1993 r. został rozstrzygnięty przetarg, a 3 października tego samego roku wykonawca wszedł na plac budowy. Była to najtrudniejsza jesień w moim życiu. 22 grudnia 1993 r. było wykonane pełne podłączenie do pierwszych sześciu domostw Bańskiej Niżnej.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#StanisławŚlimak">Wcześniej zawiązał się Komitet Geotermalny w Bańskiej Niżnej. Różnie patrzymy na komitety społeczne, ale ten był rewelacyjny. Wiceprzewodniczącym został miejscowy duszpasterz ksiądz Marek Wspólnik, który był pierwszym wikarym u księdza Siudy. Jego nie trzeba było przekonywać do sprawy wód geotermalnych.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#StanisławŚlimak">Wtedy był moment, że potrzebowaliśmy rzetelnego wsparcia wiarygodnego człowieka z Podhala, a będącego na piedestale władzy w konsorcjum, czy fundacji ogólnonarodowej. Taką osobą ówczesny prezes Zarządu Głównego Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, obecny tu senator Franciszek Bachleda- Księdzularz. Była to istotna sprawa, bo z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w formie dotacji uzyskaliśmy pierwsze środki w wysokości 1,850 mld zł, a nasz wniosek o 6 mld zł został skierowany do Ekofunduszu.</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#StanisławŚlimak">Kiedy nastąpił 22 grudnia 1993 r. i ciepło popłynęło w stronę Bańskiej Niżnej, w chałupach stało się ciepłej i ekologicznie, z zazdrości, która jest w Polsce czynnikiem wzrostu, 30 grudnia 1993 r., w dzień uroczystego oddania pierwszego odcinka Bańskiej Niżnej geotermalnej, założono Geotermię Podhalańską.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#StanisławŚlimak">Uzyskaliśmy ten efekt z woli parlamentu, za pieniądze polskich podatników i dzięki konsorcjom, które okazały swoją szczodrobliwość.</u>
          <u xml:id="u-11.19" who="#StanisławŚlimak">Jeszcze jedno było tu fenomenalne. Proszę zważyć na naszą podhalańską, specyficzną właściwość, że do kościoła wszyscy idziemy razem, ale o miedzę będziemy się sądzić i kłócić przez pokolenia. Okazało się jednak, że gdy do komitetu w Bańskiej Niżnej przyszli ludzie z osiedla Krajowe z sąsiedniej gminy Biały Dunajec i powiedzieli, że chcą się przyłączyć - a jest to konkurencyjna wieś - to oni ich przyłączyli.</u>
          <u xml:id="u-11.20" who="#StanisławŚlimak">Pierwsza geotermalna instalacja grzewcza w Polsce - nie ujmując nic Pyrzycom, gdzie oddano to później - powstała na terenie Bańskiej Niżnej i osiedla Krajowe w Białym Dunajcu.</u>
          <u xml:id="u-11.21" who="#StanisławŚlimak">Kiedy powstała Geotermia Podhalańska weszły do niej gminy: Szaflary, Biały Dunajec, Poronin, Kościelisko, Bukowina Tatrzańska oraz miasto Zakopane, a później - co miało dla nas ogromne znaczenie - dołączył się Nowy Targ. Dzisiaj jest to Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej Geotermia Podhalańska.</u>
          <u xml:id="u-11.22" who="#StanisławŚlimak">Myślę, że przekształcenie się w przedsiębiorstwo energetyki cieplnej powoduje nieco obniżenie poziomu, bo jest to jedno z wielu przedsiębiorstw energetyki cieplnej w Polsce. Geotermia Podhalańska bez przedrostka „PEC” była jakby elitarnym i ekskluzywnym klubem.</u>
          <u xml:id="u-11.23" who="#StanisławŚlimak">Jak już mówiłem już szósty sezon ogrzewamy geotermalnie wszystkie gazdostwa w Bańskiej Niżnej. Dlaczego zdecydowaliśmy się na to wszyscy? Bo była szansa. Przedsiębiorstwo „Gaz Polski” przydzieliło mieszkańcom naszej gminy gaz wyłącznie do celów bytowych. W związku z powyższym powstała szansa, że jeśli Bańska Niżna będzie ogrzewana geotermalnie, to w innych przypadkach będzie można również wykorzystać gaz do celów grzewczych.</u>
          <u xml:id="u-11.24" who="#StanisławŚlimak">Wykonany jest następny odwiert, z którego geotermalne ciepło o wiele wydajniej ma podążać w stronę Zakopanego i ogrzewając po drodze różne miejscowości ma dotrzeć do Nowego Targu.</u>
          <u xml:id="u-11.25" who="#StanisławŚlimak">Możemy to nazwać siermiężnym rachunkiem ekonomicznym naszych czasów, ale zostałem ogromnie zrugany przez prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej panią Marię Zajączkowską na ostatnim spotkaniu, gdzie przybyłem jako delegat Podhalańskiego Związku Gmin, za to, że na Szaflary wyrwaliśmy pieniądze, które biuralistom Narodowego Funduszu nie bilansują się w rachunkach.</u>
          <u xml:id="u-11.26" who="#StanisławŚlimak">Dlaczego tak jest? Na rynku nie działa prawo konkurencji. Przedsięwzięcie nie miało przekroczyć kwoty 9 mld zł, a w efekcie, przy udziale mieszkańców i gminy, wyniosło 51,5 mld zł. Stało się tak na skutek dyktatu producentów rur, które zdominowały cenę.</u>
          <u xml:id="u-11.27" who="#StanisławŚlimak">Na nas się uczono i my też niewiele wiedzieliśmy. Wykonawcy robili to po raz pierwszy. Jeżeli w Polsce będą wykonywane następne tego typu instalacje, powinny być zdecydowanie tańsze.</u>
          <u xml:id="u-11.28" who="#StanisławŚlimak">Szansą dla nas jest to, żebyście tu przyjeżdżali i żeby powietrze nie było zatrute, by można żyć w lepszych warunkach. Szansą dla nas jest to, co już zrobiliście. Przeprowadziliście państwo reformę administracyjną. Przedtem, jako gmina, mogliśmy wołać, a wiecie, jak to jest z wołaniem - każdy wysłucha i może się pośmiać. Teraz jest to już wystąpienie władzy powiatowej i wojewódzkiej.</u>
          <u xml:id="u-11.29" who="#StanisławŚlimak">Panie przewodniczący, serca nasze otwarte i jest chęć do roboty. Ciepło geotermalne powoduje, że przyrost naturalny w Bańskiej Niżnej jest najwyższy w dawnym województwie.</u>
          <u xml:id="u-11.30" who="#StanisławŚlimak">To, aby geotermia nie tylko na Podhalu, ale i w całej Polsce wyszła na światło dzienne, leży w państwa rękach. Co jest potrzebne? To, żebyście państwo mieli kontrolę nad wydawanymi pieniędzmi, żebyście patrzyli wykonawcom na ręce.</u>
          <u xml:id="u-11.31" who="#StanisławŚlimak">Mamy przygotowaną koncepcję basenów cieplicowych o nazwie „Cieplice Bańska Niżna-Szaflary”. Chcielibyśmy, kiedy państwo następnym razem przyjedziecie na ziemię podhalańską, żebyśmy mogli powiedzieć - wstąpcie do cieplic w Bańskiej Niżnej i wykąpcie się w naszych basenach, żeby nabrać sił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyMadej">Nie będziemy ujmować pieniędzy, ale będziemy pilnować sposobu ich wydawania.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JerzyMadej">Tematem następnego wystąpienia jest monitoring zanieczyszczeń powietrza w Rabce. Proszę pana docenta Janusza Miczyńskiego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanuszMiczyński">Nie będę wnikał w szczegóły dotyczące skomplikowanych zależności między zanieczyszczeniami a czynnikami pogody, topografią itd. Postaram się jak najkrócej przedstawić to, co państwa najbardziej może zainteresować i zaprezentować wyniki naszych badań, jeżeli chodzi o efekty przeprowadzonej gazyfikacji.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanuszMiczyński">Rabka już w latach 70. i 80. Stała na czele niechlubnej listy uzdrowisk polskich w Karpatach. Potwierdzały to nasze badania, a także badania wykonane w koordynacji z Uniwersytetem w Ageningen. Na dolnym wykresie przedstawiona jest Rabka na tle pomiarów wykonywanych równocześnie w całej Europie. Wszystko wskazywało na to, że w Rabce jest katastrofa ekologiczna. Lekarze bili na alarm, że pogorszyły się warunki klimatu Rabki. W związku z tym wydawało się, że jedynym radykalnym rozwiązaniem, które poprawi poziomy stężeń zanieczyszczeń będzie zastosowanie gazu, bowiem nie brano wówczas pod uwagę wód geotermalnych.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JanuszMiczyński">Rabka idealnie nadawała się do eksperymentu badawczego wykazującego wpływ gazyfikacji na poprawę stężeń zanieczyszczeń powietrza i poprawę efektów leczenia górnych dróg oddechowych, co badaliśmy wspólnie z Instytutem Gruźlicy i Chorób Płuc. Jest położona w kotlinie górskiej, z dala od dużych źródeł emisji. Posiadała dość dobry materiał badawczy: długie ciągi pomiarowe stężeń zanieczyszczeń - już w latach 70. wykonywałem pomiary zanieczyszczenia w Rabce - ponadto doskonale rozwiniętą służbę medyczną. Wydawało się więc, że ten eksperyment, zatwierdzony i finansowany przez Komitet Badań Naukowych, powiedzie się.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JanuszMiczyński">Założyliśmy wiele punktów pomiarowych. Zgodnie z oczekiwaniami, stężenia zanieczyszczeń powietrza w Rabce były zróżnicowane. Najwyższe poziomy stężeń występowały w dolinie Raby, co jest uzasadnione warunkami topograficznymi i klimatycznymi.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JanuszMiczyński">Proszę popatrzeć na wykres pokazujący czasową zmienność stężeń pyłu zawieszonego w powietrzu w miesiącach zimowych w latach 1981–1997. Określenia poziomów stężeń podane są w mikrogramach na metr sześcienny. Najniższe poziomy zaznaczone są kolorem żółtym, a przy wzroście poziomu stężenia ciemnieją. Największe stężenia zaznaczone są kolorem brązowym.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JanuszMiczyński">Została wprowadzona gazyfikacji Rabki. Uzyskaliśmy pewne wyniki naszych badań przed, w trakcie i po przeprowadzeniu procesu gazyfikacji. W latach 1991–1994 obserwowaliśmy poprawy poziomów stężeń zanieczyszczeń powietrza, które przebiegały równolegle z postępem procesu gazyfikacji. Nadeszła zima 1995/96 r. Wtedy poziomy stężeń zanieczyszczeń gwałtownie wzrosły, chociaż wykazaliśmy już wcześniej, w badaniach statystycznych prowadzonych z Instytutem Gruźlicy i Chorób Płuc w Rabce, iż spadek zanieczyszczeń powietrza w Rabce wskazywał na statystycznie istotną poprawę efektów leczenia górnych dróg oddechowych w danej grupie wiekowej.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#JanuszMiczyński">Musieliśmy przerwać badania, gdyż KBN przestał je finansować. Pomiary prowadziliśmy jednak dalej przy pomocy własnych środków akademii i sił studentów. Okazało się, że poziomy stężeń wzrosły zarówno w 1996 r., jak i w 1997 r., mimo tego, że została zgazyfikowana kolejna ciepłownia w Rabce. Usiłowaliśmy dojść do tego, dlaczego tak się stało. Przy pomocy badań ankietowych oceniliśmy, jaki jest udział nośników energii w Rabce. Do 1994 r. 90% stanowił węgiel i koks, 7% - prąd, ok. 4% - inne. W zimie 1994/95 r. gaz stanowił ok. 40%, węgiel - 57%. W dalszym ciągu była intensywnie prowadzona gazyfikacja miasta. W zimie 1995/96 r. zużycie gazu do ogrzewania domów mieszkalnych wzrosło zaledwie o 3%. Ostatnie wyniki są szacunkowe, ponieważ nie wszystkie ankiety z Rabki zostały zebrane. W zimie 1998/99 r. ogrzewanie domów mieszkalnych gazem stanowi 42%, węglem -21%, ale doszły inne źródła ogrzewania. Zainteresowanym służę szczegółową informacją.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#JanuszMiczyński">Wykorzystanie gazu w gospodarstwach domowych wygląda następująco. Doprowadzenie gazu do budynku - 24%, wykorzystanie gazu do uzyskania ciepłej wody użytkowej do celów kuchennych - 18%, natomiast pełne wykorzystanie gazu - 57,6%.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#JanuszMiczyński">Co się za tym kryje? Tam, gdzie nie wiadomo o co chodzi, zawsze chodzi o pieniądze. Rabkę gazyfikowano do starych instalacji grzewczych. Problem nie może być traktowany wybiórczo, ale kompleksowo. Proszę zauważyć, że instalacje nowego typu, czyli cienkie rury miedziane lub plastykowe, nowego systemu piec centralnego ogrzewania, i nowoczesne grzejniki, ma zaledwie 33% użytkowników. Natomiast 67%, czyli 2/3 użytkowników, ma instalacje starego typu.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#JanuszMiczyński">Dodatkowym problemem jest zabezpieczenie domów przed utratą ciepła. Nie można przecież całego budownictwa w Rabce zabezpieczyć saidingiem. Rozmawiałem nawet o tym z konserwatorami. Jest to bez sensu. Są jednak na świecie rozwiązania, które pozwalają rozwiązać problem bez zatracenia architektonicznego charakteru Rabki. Dlatego uważam, że zagadnienie to powinno być rozpatrywane wielopłaszczyznowo. Nasi respondenci sugerowali otwarcie niskoprocentowych kredytów na zabezpieczenie domów przed utratą ciepła i zabezpieczeniem systemów instalacji grzewczych, ewentualnie obniżkę cen gazu w miejscowościach najbardziej zagrożonych.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#JanuszMiczyński">Problem ten nie dotyczy tylko Rabki. Nasze badania wskazują na podobne zagrożenie w Krynicy i jeszcze w wielu miejscowościach o różnej lokalizacji, a w związku z tym o różnym stopniu nasilenia tego zjawiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyMadej">Dziękujemy za krótką i rzeczową informację.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JerzyMadej">Oddaję głos posłance Zofii Krasickiej-Domka, która przedstawi nam przedsięwzięcia Rabki w dziedzinie ochrony środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Rabka jest jednym z czołowych uzdrowisk polskich. Leży na wysokości 500–550 m n.p.m. u podnóża Gorców, w kotlinie rzeki Raby z dopływającymi do niej potokami Słonki i Poniczanki. Część Rabki i gminy Rabka obejmuje otulina Gorczańskiego Parku Narodowego. Na wysokich stokach gór zachowały się resztki dawnej puszczy, zatem lasy stanowiące ok. 33% powierzchni są jednym z podstawowych czynników kształtujących tutejszy wyjątkowy mikroklimat o charakterze łagodnym lecz lekko bodźcowym, o niskim ciśnieniu atmosferycznym - przeciętnie 715 mm Hg. Szczególną cechą jest prawie zupełny brak mgieł, czym Rabka różni się od kotliny nowotarskiej. Ponadto w ciągu roku notuje się tu znaczną liczbę słonecznych dni.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZofiaKrasickaDomka">Wymienione czynniki składają się na walory lecznicze Rabki wysoko cenione w kraju i za granicą, porównywane z zaletami ośrodków leczniczych w Szwajcarii. Redaktor Streiss tak pisze o naszym mieście: „Rabce się pokłońmy, córce Gorców, królowej dzieci. Jest ona krzyżem polskiego Południa, węzłem dróg i góralskiego bytowania. Spina królewskie miasto Wawelu z wysokością Polski na Rysach”.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#ZofiaKrasickaDomka">Nazwa naszego miasta wymieniana jest po raz pierwszy przez Jana Długosza. Informacja drukowana o leczniczych własnościach solanek rabczańskich pochodzi z początku XVIII wieku, a były one zbadane w połowie XIX wieku przez krakowskiego profesora Józefa Dietla.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#ZofiaKrasickaDomka">Uroczyste otwarcie uzdrowiska miało miejsce w 1864 r. Potem wybitny specjalista chorób dzieci - profesor Leon Jakubowski - otworzył pierwszy w Polsce, a trzeci w Europie, zakład leczniczy dzieci skrofulicznych, który mieścił się w dzisiejszym budynku Dyrekcji PPU przy ulicy Orkana.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#ZofiaKrasickaDomka">W trudnych warunkach Polski pod zaborami, tu w Galicji, światli lekarze podejmowali pionierskie działania w lecznictwie uzdrowiskowym, doceniając walory klimatyczne i cennych zasobów solanek jodo-bromowych w Rabce.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#ZofiaKrasickaDomka">Co zrobiono i jakie są plany w odniesieniu do zrównoważonego rozwoju naszego miasta i gminy?</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#ZofiaKrasickaDomka">Po pierwsze, przede wszystkim stawiamy na edukację społeczeństwa. Gościmy dziś wyróżniających się olimpijczyków z rabczańskiego Liceum Ogólnokształcącego im. Romera, którzy przybyli tu z nauczycielką biologii. Mamy w planie utworzenie klasy, gdzie szczególny nacisk będzie położony na sprawy ochrony środowiska. Są też zaawansowane starania o otwarcie w Rabce wyższej szkoły zawodowej z kierunkiem - ochrona środowiska i agroturystyka.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#ZofiaKrasickaDomka">Po drugie - na zmniejszenie emisji zanieczyszczeń do atmosfery niewątpliwie znaczny wpływ ma elektryfikacja trakcji kolejowej w naszym rejonie. Jak wygląda wpływ gazyfikacji na stopień zanieczyszczenia powietrza w Rabce przedstawił pan docent Janusz Miczyński. Nie są to optymistyczne dane.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#ZofiaKrasickaDomka">Po trzecie, najpilniejszym problemem jest ukończenie sieci kanalizacyjnej i oddanie do użytku oczyszczalni ścieków budowanej od 20 lat. Program ten jest realizowany wspólnie z innymi gminami w związku gmin ochrony zlewni rzeki Raby i zbiornika dobczyckiego, zapewniającego wodę pitną Krakowowi.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#ZofiaKrasickaDomka">Po czwarte, jest nie rozwiązany problem odpadów komunalnych, które są wywożone na Śląsk. Jest już podjęta inicjatywa społeczna wdrażania programu segregacji odpadów komunalnych przy dużym zaangażowaniu Polskiego Klubu Ekologicznego Oddział w Rabce, którego przedstawiciele są obecni na dzisiejszym posiedzeniu. Mamy nadzieję na wsparcie ze strony Fundacji Partnerstwo dla Środowiska w Krakowie.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#ZofiaKrasickaDomka">Rabka, a także sąsiednia gmina Niedźwiedź, posiadają po dwa odwierty źródeł geotermalnych. Jak podkreślił profesor Julian Sokołowski, przygotowanie programu wykorzystania energii geotermalnej przez poszczególne gminy w ramach strategii rozwoju, która w Rabce ma być poddana ogólnospołecznej dyskusji w czerwcu 1999 r., budzi nadzieję, że uda się stworzyć możliwości zorganizowania projektów, realizacji zespołów basenów, zaplecza turystycznego oraz wykorzystania programu w systemie grzewczym, zgodnie z założeniami Komisji Światowej Rady Energetycznej, która za niezbędne przewiduje stopniowe wzrastanie udziału energii odnawialnych. W 2020 r. udział ten powinien stanowić 29% , a w 2070 - już 60–80%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyMadej">Ponieważ do zaplanowanej przerwy obiadowej mamy jeszcze trochę czasu, proponuję, żeby posłowie, a następnie inni uczestnicy posiedzenia wykorzystali ten czas do zadawania pytań dotyczących wcześniejszych wystąpień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzSzczygielski">Mam kilka pytań, ale również pewną refleksję, że największym bogactwem Małopolski są ludzie, gdyż tak liczne zgromadzenie zapaleńców, którzy chcą zrobić wiele dobrego dla regionu, jest znakomitą sprawą. Jak mówił wójt Szaflar, do tego, żeby mieć geotermię, potrzeba wsparcia polityków, środowisk kościelnych i naukowych, a także ludzi, którzy uwierzą, że to, co się robi jest dla nich dobre.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#KazimierzSzczygielski">Pochodzę z Opolszczyzny - tam również są ludzie zapaleni do pewnych idei, ale przydałby się nam profesor Julian Sokołowski, żeby wydeptywać ścieżki w sprawie i umacniać w wierze, że można coś wydobyć z tej ziemi.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#KazimierzSzczygielski">Kieruję pytanie do pana profesora, czy 3 km pod ziemią na terenie Opolszczyzny również są wody geotermalne, żeby nie tylko ogrzewać Małopolskę, ale również Śląsk opolski.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#KazimierzSzczygielski">Chciałbym zacząć od kwestii strategicznej, którą w pewnej mierze zajmujemy się na poziomie parlamentu. Moje pytania kieruję do pana marszałka województwa małopolskiego.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#KazimierzSzczygielski">Czy reprezentowane przez pana tezy są poglądem sejmiku, czy expose marszałka?</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#KazimierzSzczygielski">Powiem państwu z czym się to wiąże. Sytuacja w kraju jest w tej chwili dość nieszczęśliwa - mówię to otwartym tekstem - bo nie ma koncepcji polityki przestrzennego zagospodarowania kraju. Nie ma takiego dokumentu, a powinien być. Oznacza to, że powstają programy autorskie - nie twierdzę, że złe. Jest to trzecie wystąpienie marszałka danego województwa, o którym trudno powiedzieć, czy pewne poglądy są skoordynowane z koncepcją krajową. Z tego wynika moje pytanie do pana marszałka, jak dalece jest to pogląd autorski, założenia do wynikających z ustawy strategii i prawa do zagospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#KazimierzSzczygielski">Dlaczego o to pytam? Według mnie, pan marszałek inaczej rozłożył akcenty między rozwojem zrównoważonym a równoważeniem rozwoju. Ja opowiadam się za zrównoważonym rozwojem w kategoriach ekologicznych, a mniej w wersji, którą przedstawił pan marszałek. Jest to jednak kwestia do innej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#KazimierzSzczygielski">Na marginesie chciałbym zauważyć - nie dotyczy to pana marszałka - że wielu ludzi ma kłopoty ze zrozumieniem terminu Agenda 21. Nawet jeden z ekspertów, który zdawał egzamin w Ministerstwie Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, na pytanie, co oznacza Agenda 21, miał kłopoty ze zdefiniowaniem, gdyż pomyliła mu się z Agendą 2000. To się zdarza. Dlaczego mówię o koncepcjach autorskich? Gdybym np. był z Tarnowa lub Zakopanego, to z pewnym niepokojem wysłuchałbym tezy pana marszałka, że Kraków ma mieć silniejszą pozycję w regionie małopolskim, bo oznacza to koncentrację środków w tym mieście. Czy jest to dobre, czy złe, nie wiem, jest to państwa decyzja, oznacza jednak, że pan marszałek w swoim exposé przyjął teorię biegunów wzrostu. Być może jest to dobre, ale powstaje pytanie, jaka koncepcja dotyczy Krakowa? Jest to pytanie strategiczne.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#KazimierzSzczygielski">Drugą kwestią, którą podnosił pan marszałek, jest problem optymalizacji środków budżetowych. Sądzę - wiąże się to też z tym, co powiedział pan minister - że główny geolog kraju nie ma pieniędzy. I jest to prawda. Rodzi się pytanie, czy jeśli jest słaba pozycja Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w rządzie, a możliwością rozwoju Podhala jest m.in. geotermia, to dlaczego nie łączyć propozycji z dwóch obszarów? Byłaby to kwestia priorytetów w ramach strategicznego programu rządowego, jeżeli chodzi o Małopolskę. Gdyby z jednej strony był priorytet Małopolski, a z drugiej strony ministerstwo zajęłoby identyczne stanowisko, to dochodzi do zbieżności stanowisk dwóch instytucji - marszałka województwa małopolskiego i ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa - dzięki czemu w ramach tworzonego dopiero projektu polityki regionalnej można spróbować ściągnąć środki na teren Małopolski na strategiczny program rządowy. Jeśli nie będzie takiej koordynacji może okazać się, że nie powstaną strategiczne programy rządowe.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#KazimierzSzczygielski">Przypomnę, że w tej chwili tylko jeden strategiczny program rządowy ma charakter przestrzenny, a dotyczy zagospodarowania mienia poradzieckiego. Pozostałe programy strategiczne mają inny charakter - nie inwestycyjny.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#KazimierzSzczygielski">Kolejna sprawa dotyczy autostrad. Pytam o drogę karpacką. Pan marszałek mówił tylko o drodze nr 7 i A4, a co z południową drogą karpacką? Czy to nie mieści się w koncepcji rozwoju Małopolski? Czy zostało z tej koncepcji usunięte?</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#KazimierzSzczygielski">Przy okazji chciałbym poruszyć sprawę ochrony krajobrazu, czym zajmował się profesor Bogdanowski z Krakowa. Przecież jest to jeden z waszych największych problemów, a w exposé pana marszałka tego nie znalazłem.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#KazimierzSzczygielski">Jeżeli chodzi o pytania do pana ministra, moje pytanie dotyczyło strategicznego programu rządowego, o czym już mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#KazimierzSzczygielski">Na zakończenie chciałbym państwu powiedzieć, że niedawno powstała regulacja ustawowa, dotycząca wykorzystania źródeł budżetowych. Jest to ustawa o wspieraniu przedsięwzięć termomodernizacyjnych. W artykułach określających, na co można wykorzystać pieniądze jest zapis, że dotyczy to również zmiany źródła z energii konwencjonalnej na niekonwencjonalną. Jest to dość atrakcyjna ścieżka, chociaż trudna do przejścia, bo należy wykazać, że efekt ekologiczny jest wysoki.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#KazimierzSzczygielski">Dotyczy to również sprawy ocieplania budynków. Docent Janusz Miczyński mówił o potrzebie ocieplania. Źródło tkwi w tej ustawie, ale nie ma jeszcze wszystkich rozporządzeń wykonawczych. Mam nadzieję, że do końca kwietnia minister spraw wewnętrznych i administracji je opublikuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JózefGórny">Przede wszystkim chciałbym serdecznie podziękować posłance Zofii Krasickiej-Domka za zorganizowanie posiedzenia naszej Komisji w Rabce. Bardzo cieszę się, że mogę tu być.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JózefGórny">Sprawa wykorzystania odnawialnych źródeł energii jest bardzo ważna, ale w obecnej sytuacji naszego kraju wiążą się z tym poważne problemy. Dysponujemy określonymi środkami na ochronę środowiska. W tej chwili jest problem obliczania efektu ekologicznego. Jeżeli mam określoną liczbę środków i muszę dokonać wyboru, czy wykonać odwiert i mieć ewentualne efekty bez gwarancji, czy konkretne efekty z tytułu wybudowania za tę kwotę określonej liczby oczyszczalni, powstaje dylemat. Nie mówię o tym, co należy wybierać, ale jest to wielki problem. Należy to w jakiś sposób równoważyć.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JózefGórny">W moim pytaniu będzie zapewne zawarta teza. W geotermii olbrzymie koszty wiążą się z wykonaniem odwiertu. Dlatego wydaje mi się, że należy wykorzystywać te odwierty, które są już wykonane, o czym m.in. mówił prof. Julian Sokołowski.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JózefGórny">Moje pytanie kieruję do pana ministra, czy są podjęte skoordynowane działania, żeby nie likwidować ostatecznie odwiertów, aby po jakimś czasie można było do nich wrócić? Czy jest prowadzona analiza pod tym kątem i czy jest koordynacja działań w tym względzie? Jeśli jej nie ma, czy będzie? Proszę pana ministra o odpowiedź i o ewentualną deklarację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JerzyMadej">Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze zadać pytanie? Nie. W związku z tym pozwolę sobie uzupełnić pytanie do pana ministra o to, o czym przed chwilą mówił poseł Józef Górny. W mojej wypowiedzi nie chodziło o to, że ministerstwo ma dać pieniądze na wykorzystanie już istniejących odwiertów lub na wykonanie nowych, ale o politykę w tym zakresie, która umożliwi działalność osobom chętnym. Niezwykle istotne jest, żeby wykorzystać już istniejące odwierty, bo jest to znacznie tańsze. Chodzi o to żeby stworzyć do tego warunki, a nie żeby okazywało się, że odwierty są niedostępne, bo ktoś jest ich właścicielem albo nie mają właściciela. Z tego wynika moje uzupełniające pytanie do pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JerzyMadej">Kto z państwa chciałby zadać pytania panu marszałkowi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanuszMikuła">Miałem nadzieję, że dzisiaj zostaną przedstawione przynajmniej podstawowe założenia strategii zrównoważonego rozwoju woj. małopolskiego. Tak się nie stało. W związku z tym mam pytanie, kiedy powstaną podstawowe założenia tej strategii i jak będzie wyglądał proces konsultacji społecznej przynajmniej tych podstawowych założeń strategicznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#DariuszSzwed">Posłowie w trakcie debat na temat zrównoważonego rozwoju wielokrotnie podkreślali, że uczestnictwo społeczne, organizacji pozarządowych jest warunkiem koniecznym tego, żeby zrównoważony rozwój miał miejsce.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#DariuszSzwed">Moje pytanie jest uzupełniające do pytania pana Janusza Mikuły z Polskiego Klubu Ekologicznego, a dotyczy uczestnictwa organizacji pozarządowych w tworzeniu strategii. Czy organizacje pozarządowe zostały już włączone w proces strategii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyMadej">Ponieważ pytania były kierowane do marszałka województwa oraz do ministra, proszę panów o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarekNawara">Odpowiadam na pytania posła Kazimierza Szczygielskiego. Czy istnieje strategia rozwoju? Obawiam się, że ona długo nie będzie istnieć. Myślę, że rząd będzie miał bardzo poważne trudności z opracowaniem strategii rozwoju kraju, czy zagospodarowania przestrzennego kraju z dwóch powodów.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#MarekNawara">Po pierwsze, cały czas trwa dyskusja kompetencyjna - kto miałby to czynić. Po drugie, nie są do końca uporządkowane kompetencje samorządu województwa, bo są rozbite. Mówimy, że województwo ma odpowiadać za strategię rozwoju, natomiast instrumenty finansowe pozostały w instytucjach centralnych. Proszę zauważyć, że 20% publicznych środków jest w gestii wszystkich samorządów, a 38% środków publicznych znajduje się w rękach różnego rodzaju agencji, które to faktycznie decydują o rozwoju. Jak samorząd, sejmik wojewódzki może decydować o rozwoju, jeżeli nie ma możliwości wyboru, czy uruchomić, dofinansować pasterstwo, żeby hale zapełniły się owcami, czy wybudować kolejne mosty na Wiśle?</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#MarekNawara">Prof. Julian Sokołowski precyzyjnie mówił o technologii i wykorzystaniu energii geotermalnej. Natomiast my zapominamy, że jest to przedsięwzięcie ekonomiczne. Nie przekonamy obecnie mieszkańca Rabki, z których 24% ma instalację gazową doprowadzoną do domu, do korzystania z gazu. Nie przekonamy go niczym innym tylko pieniądzem. Jeżeli ma on zapłacić za ogrzewanie domu gazem i policzy, ile to kosztuje, to będzie wolał spalić stary but i oponę w piecu węglowym, żeby ogrzać dom. Nie ma u nas tak rozwiniętego poziomu edukacji ekologicznej, żeby od przedszkola wykształcać prawidłowe zachowania, żeby do takich sytuacji nie dochodziło.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#MarekNawara">Drugą sprawą, jeżeli chodzi o strategię rozwoju kraju, jest to, że nie wiadomo, w jaki sposób mają przepływać środki finansowe. W samorządzie województwa nie ma środków na rozwój, ale są w agendach rządowych. Pan minister powiedział, że główny geolog kraju nie ma pieniędzy. Pieniądze zawsze gdzieś są, ale powstaje pytanie, czy są efektywnie wydatkowane i kto ma to koordynować.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#MarekNawara">W związku z tym, w przypadku braku decyzji, w jaki sposób i którędy mają przepływać środki pomocowe, są trudności ze skorzystaniem z tego wsparcia.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#MarekNawara">Jest przykład Banku Światowego, który w tej chwili chce przekazać 500 mln dolarów i wyraźnie określił, że pieniądze powinny przepływać przez samorząd wojewódzki.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#MarekNawara">W parlamencie bardzo dbaliśmy o to - brałem udział w pracach nad tymi trzema podstawowymi ustawami - żeby nie zahaczać o poziomy samorządu w gminach, powiatach i województwach. Obecnie przedstawiciele gmin przychodzą do mnie i proszą, żeby coś załatwić, wspierać czy porządkować, prowadzić ranking przedsięwzięć, które projektują gminy w ramach regionalnej strategii.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#MarekNawara">Powstaje pytanie, w jaki sposób będziemy próbowali decentralizować finanse, bo jeśli tego nie zrobimy to nie ma szans na lepsze i efektywniejsze gospodarowanie środkami. Jest to moja główna uwaga.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#MarekNawara">Mieszkańcy Bańskiej Niżnej wybrali geotermię. Są jednak jeszcze dwa alternatywne źródła energii - gaz i energia elektryczna. Nie są one w żadnym zarządzie i ani samorząd gminny, powiatowy ani wojewódzki nie mają wpływu na producentów i dystrybutorów energii. Zatem między kim można wybierać? Sejmik wojewódzki nie ma możliwości wybrania jakiejkolwiek strategii, bo kto inny rządzi. W części jest to możliwe, ale alternatywnie nie, gdyż polityka państwa może pójść w innym kierunku, a koszt energii z alternatywnych źródeł - gaz, energia elektryczna - będzie inny i wówczas całe przedsięwzięcie, o którym mówił prof. Julian Sokołowski „weźmie w łeb”. W sensie analizy statystycznej w kraju okaże się to dobre, a w kwestiach poszczególnych rozwiązań lokalnych - złe. Powstaje więc pytanie, czy jest to efektywne, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#MarekNawara">Źródła pieniędzy na rozwój są dostępne, ale pobranie tych środków musi być uzasadnione rachunkiem ekonomicznym, efektem ekologicznym liczonym w odniesieniu do amortyzacji przedsięwzięcia. W kosztach amortyzacyjnych należy rozpatrywać, czy jest to opłacalne w porównaniu do kosztów ogrzewania elektrycznego lub gazowego. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy mogli rozważać sprawę sektorowo i segmentowo, będziemy mówić o tym na każdej konferencji, ale nic z tego nie wyniknie.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#MarekNawara">Kolejną sprawą jest mocniejsza pozycja Krakowa. Nie powiedziałem, że Kraków ma być mocniejszy, ale że nie jest wykorzystany. Potencjał Krakowa nie jest jeszcze wykorzystany dla rozwoju regionu. Jest coraz lepiej, ale nie do końca.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#MarekNawara">Szkoły wyższe, które zostały uruchomione w Nowym Sączu i Tarnowie, bazują na krakowskiej kadrze naukowej. Filie powstały w Miechowie, Olkuszu, Chrzanowie. Świadczy to o odejściu Krakowa od - jak to nazywam - dulszczyzny wewnętrznej, zamknięcia w sobie, zachowawczości.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#MarekNawara">Gdy Kraków przygotowywał finansowaną przez Bank Światowy strategię gospodarki wodnościekowej, to naukowcy zapomnieli o otoczeniu, co jest za granicą administracyjną Krakowa. Na jednej z konferencji zapytałem ich, czy wiedzą, co się dzieje w 16 okolicznych gminach? Dlaczego tak a nie inaczej projektują?</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#MarekNawara">Mówiłem nie o mocniejszej pozycji Krakowa, ale o wykorzystaniu jego mocnej pozycji dla całej Małopolski.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#MarekNawara">Droga karpacka jest potrzebna. Nie mówiłem o niej, bo wymieniałem to, co jest najważniejsze. Ze względów komunikacyjnych najważniejsze są drogi: A4, E7 oraz lotnisko.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#MarekNawara">Jeżeli chodzi o ochronę krajobrazu mówiłem, że w Małopolsce jest największa koncentracja parków narodowych i krajobrazowych w Europie. Jest to prawie w całości 6 parków narodowych. Nie wspominam o rezerwatach. Jest to potencjał przyrodniczy i kulturowy, który musimy uwzględnić. Rozwój na terenach tego typu będzie przebiegał zupełnie inaczej. Musimy to również umieć wykorzystać, sprzedać. Nie możemy danego terenu zamknąć, zrobić enklawy i na tym poprzestać. Trzeba to umieć sprzedać, co w moim wcześniejszym wystąpieniu podkreśliłem.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#MarekNawara">Kiedy będzie strategia zrównoważonego rozwoju? Poseł Kazimierz Szczygielski zauważył, że są to elementy strategii. Sekretarz generalny Polskiego Klubu Ekologicznego powiedział, że to nie jest strategia. Przedstawiciel Biura Wspierania Lobbingu Ekologicznego pytał, w jaki sposób strategia będzie konsultowana?</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#MarekNawara">Ja również nie wiem, co to jest. Są to pewnego rodzaju moje założenia, sugestie, refleksje, o których mogę państwu powiedzieć tylko w skrócie.</u>
          <u xml:id="u-23.18" who="#MarekNawara">Strategia rozwoju będzie bardzo dużym opracowaniem, którego konsultacja będzie przeprowadzana ze środowiskami ekologicznymi i samorządami. Myślę również, że ważnym partnerem w Małopolsce będzie Kościół. Proszę zwrócić uwagę na to, co powiedział wójt Stanisław Ślimak, że przewodniczącym Komitetu Geotermalnego był miejscowy proboszcz, który był przekonany do tego przedsięwzięcia.</u>
          <u xml:id="u-23.19" who="#MarekNawara">Zamierzamy do dyskusji zaprosić wszystkich partnerów, wówczas, gdy sejmik wojewódzki opracuje założenia strategiczne. Założenia te mają być gotowe pod koniec br. Nie jest to prosta sprawa. Niektóre środowiska przedstawiają swoje sugestie, z których w tej chwili korzystamy.</u>
          <u xml:id="u-23.20" who="#MarekNawara">Mam jeszcze dwie uwagi. Pierwsza dotyczy drogi Nr 7. Zgadzam się z prof. Julianem Sokołowskim, że zawartość tlenu wynosi 19%, ale jeżeli nic nie zrobimy, to za 2 lata będzie to 17% albo 16% i będziemy się dusić. Coś jednak musimy zrobić i drogę wybudować.</u>
          <u xml:id="u-23.21" who="#MarekNawara">Dlaczego zawartość tlenu wynosi zaledwie 19%? Dzieje się to dlatego, że prowadzący samochód jedzie wciąż na pierwszym biegu i stoi w korku przez kilkanaście godzin. Jeżeli zbudujemy drogę, silnik będzie spalał znacznie mniej paliwa. Poza tym możemy posadzić las, żeby przysporzyć tlenu w Małopolsce.</u>
          <u xml:id="u-23.22" who="#MarekNawara">Jeżeli chodzi o ustawę o wspieraniu przedsięwzięć termomodernizacyjnych, nad którą długo dyskutowano, na pewno ułatwia ona życie. Jednak rozporządzenie, które nakazuje sporządzać specjalistyczne opracowania inżynierskie o nazwie audyt energetyczny dla budynku jednorodzinnego lub nawet nieco większego jest paranoją, gdyż niepotrzebnie tworzy się biurokrację. Co prawda napędza się koniunkturę inżynierom energetykom, którzy dzięki temu mają co robić. Nie wiem jednak, czy nie wylewamy dziecka z kąpielą, czy kogoś, kto chce ocieplić swój budynek i wymienić okna, będzie stać na to, żeby zapłacić 2 tys. zł za audyt energetyczny.</u>
          <u xml:id="u-23.23" who="#MarekNawara">Myślę, że czasem niepotrzebnie robimy różne opracowania, zamiast od razu efektywnie wydawać pieniądze, bo później koszt całego przedsięwzięcia jest znacznie wyższy.</u>
          <u xml:id="u-23.24" who="#MarekNawara">Druga sprawa dotyczy efektywności. W małopolskim programie rozwoju wsi i rolnictwa w tamtym roku mieliśmy dofinansować przedsięwzięcia w 50%. Jako członek Małopolskiej Rady Regionalnej nie miałem przebicia. Wojewodowie w ramach 9 województw, którzy tworzyli zręby organizacyjnej Małopolskiej Rady Regionalnej zechcieli sfinansować większość projektów. Sfinansowano je na poziomie 23% środków z funduszu PHARE. Dzisiaj ze strony samorządów słyszę - chcieliście dobrze, ale wylaliście dziecko z kąpielą - i mają rację.</u>
          <u xml:id="u-23.25" who="#MarekNawara">Jeżeli mają przestrzegać procedur europejskich na poziomie 23% dotacji, to nie chcą tych pieniędzy. Wolą załatwić środki z wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska i gospodarki wodnej, gdzie procedura jest uproszczona w stosunku do unormowań PHARE. Dla małych przedsięwzięć procedury muszą być uproszczone. Tak trzeba myśleć perspektywicznie. Przecież średnia gmina w Polsce wynosi ok. 7 tys. mieszkańców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyMadej">Tytułem uzupełnienia dodam, że Sejm podjął uchwałę zobowiązującą rząd do opracowania strategii zrównoważonego rozwoju. Strategia rządowa powinna wyprzedzać strategie opracowane przez województwa, a na pewno powinny się zazębiać. Zgadzam się ze zdaniem pana marszałka, że będzie opóźnienie spowodowane opracowaniem przez rząd strategii zrównoważonego rozwoju Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TadeuszBachledaCuruś">Chciałbym ustosunkować się do pytania, które zadali posłowie Józef Górny i Jerzy Madej.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#TadeuszBachledaCuruś">Jeżeli chodzi o rejon Polski południowej, prof. Julian Sokołowski ze swoim zespołem oraz naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej, rozpracowali ten rejon pod kątem wykorzystania energii geotermalnej. Te zespoły naukowców również uczestniczą w pracach, które mają doprowadzić do rozpoznania i analizy wykorzystania energii geotermalnej w Polsce centralnej i północnej. Dwa segmenty prac zostały już wykonane. W tej chwili trwa praca nad trzecim segmentem, która zamknie analizę w tamtym rejonie. Jak wspomniałem, w konsekwencji będzie przygotowany ranking miejsc, w których inwestowanie pod kątem wykorzystania energii geotermalnej będzie najbardziej racjonalne.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#TadeuszBachledaCuruś">Istnieje wiele projektów. Do mnie trafiło kilka całościowych projektów przygotowanych do finansowania. Jest kwestia poniesienia ryzyka pierwszego odwiertu. Organa samorządowe nie są w stanie udźwignąć tego ciężaru. Koszt wynosi ok. 5 mln zł. Sponsorzy, czy inwestorzy wspierający również nie są skłonni do ponoszenia tego ryzyka. Środki te mogą być wydatkowane tylko ze strony budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#TadeuszBachledaCuruś">Jak już państwu powiedziałem, obecny system i środki, które płyną z budżetu państwa do głównego geologa kraju nie pozwalają na to finansowanie.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#TadeuszBachledaCuruś">Poseł Józef Górny pytał o istniejące już otwory. Analiza wszystkich otworów nie ma sensu. Możemy przeprowadzać analizę i zastanawiać się nad likwidacją tam, gdzie ekonomicznie uzasadnione jest wykorzystanie energii geotermalnej i gdzie będzie można uzyskać odpowiedni efekt ekologiczny. Jeżeli otwór znajduje się z dala od miejsc zamieszkania to wiadomo, że koszty będą zbyt wysokie. Wymaga to zawsze pewnej rekonstrukcji otworu i przygotowania infrastruktury. Koszty są ogromne i musi być na to uzasadnienie ekonomiczne. Wymagają tego od nas czasy, w których żyjemy. Liczy się efekt ekonomiczny i ekologiczny, o którym wspomniał poseł Józef Górny.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#TadeuszBachledaCuruś">Analiza jest prowadzona i jest możliwość wyboru, czy ponieść ryzyko, czy nie. Wywiercenie pierwszego otworu jest ryzykowne, bo może okazać się, że warunki złoża nie pozwolą na komercyjne wykorzystanie otworu. Analiza regionalna jest przeprowadzana, ale może ona wskazywać na prawdopodobieństwo, a nie pewność.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#TadeuszBachledaCuruś">Na obszarach, gdzie znajduje się dużo odwierconych otworów, ryzyko jest mniejsze, zatem sytuacja Szaflar jest inna. Przy takiej aktywności samorządów i komitetów, jeżeli będzie prowadzone zasilanie do Nowego Targu, nie będzie problemu dołączenia do projektu związanego z Nowym Targiem.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#TadeuszBachledaCuruś">Jeszcze raz podkreślam, że miasteczka wodne i inne formy są niezwykle trudne do realizacji. Najlepsza jest sytuacja, jeśli ogrzewany jest jakiś zespół urbanistyczny i dopiero w dalszej kolejności można ją przeznaczać na inne cele. Kompleksowe wykorzystanie jest możliwe, natomiast planowanie rozpoczęcia inwestycji od jej charakteru rekreacyjnego, to rachunek ekonomiczny nie jest możliwy do spełnienia. Jest to podstawowy problem geotermii.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#TadeuszBachledaCuruś">Moim celem jest przygotowanie programu - będę szukał do tego wsparcia - żeby pieniądze na pierwsze otwory służące rozpoznaniu danego miejsca nie pochodziły ze środków na prace geologiczne, a np. ze środków na ochronę powietrza. Jest to trudne przedsięwzięcie, ale gdyby była taka możliwość, wówczas raz na rok lub raz na 2 lata moglibyśmy rozpoczynać tego typu działanie. Wtedy sukcesywnie mogłyby być realizowane projekty w różnych częściach Polski.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#TadeuszBachledaCuruś">Jest przygotowany całościowy projekt dla Koła, Poddębic i Czarnkowa. Jest problem w Dusznikach. Projekty czekają tylko na środki do realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzyMadej">Pytań jest wiele, ale nie ulega wątpliwości, że nie ma innej możliwości i innej drogi niż rozwój zrównoważony, inaczej zostawimy następnym pokoleniom spustoszoną planetę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Aby mówić o zrównoważonym rozwoju, najpierw trzeba mówić o zrównoważeniu ludzi. Trzeba uniemożliwić działanie wszystkim tym, którzy wkładają kije w szprychy.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Dzisiaj, jako przewodniczący senackiej Komisji Ochrony Środowiska, mogę powiedzieć, że to ekologowie nie chcieli dopuścić do wykorzystania energii geotermalnej. Jest to szokująca prawda. Szokujące również jest to, że za pomoc prof. Julianowi Sokołowskiemu musiał wziąć się prezes stowarzyszenia kulturalnego, bo profesora nikt nie chciał słuchać. Czy tak ma być w kraju, gdzie bierze się pod uwagę opinię naukowców?</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Panie przewodniczący, jest tu obecna przedstawicielka Komitetu Zagospodarowania Ziem Górskich, który zrzesza ewangelistów mojego wcześniejszego działania. Po rady profesorów powinny ustawiać się kolejki, a tak nie jest. Taka powinna być droga postępowania.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Tymczasem co się dzieje. Po to, żeby brać pieniądze z PHARE otworzyło się wiele fundacji i organizacji pozarządowych. Taka jest prawda. Czasem jeszcze nie ma pieniędzy, a już niektórzy wiedzą, że one będą i jak pająki snują sieci, bo Polacy inaczej nie umieją działać. Nie umiemy pomóc profesorowi ani marszałkowi. Nie potrafimy pomóc ministrowi. Umiemy tylko przyłożyć, podcinać nogi i zazdrościć.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Geotermia podhalańska mogła być gotowa 2 lata temu jeszcze za mojego burmistrzowania. Została wstrzymana przez nową ekipę, której wydawało się, że można zrobić coś innego, lepszego. Sprawdzili, zrobili i chwała im za to, ale jest opóźnienie. Co się dzieje w Zakopanem? Jest korupcja. Powiem głośno, gdzie jest korupcja, niech prasa o tym pisze. Korupcja jest w lobby gazowym i naftowym. Kupują menedżerów, zarządców dużych domów branżowych, którzy decydują się na gaz i ropę i nie chcą zaczekać przez rok na energię geotermalną, z której prawdopodobnie nie da się im wyciągnąć żadnych korzyści. My Polacy tylko w taki sposób potrafimy myśleć i działać, nie umiemy inaczej. Byliśmy do tego przyzwyczajani przez 200 lat.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#FranciszekBachledaKsiędzularz">Na zakończenie pragnę powiedzieć - nigdy dość mądrego działania. Nawołuję do tego i młodszych i starszych. Dajmy jak najwięcej pola do działania ludziom młodym i kłaniajmy się prof. Kotarbińskiemu i każdego dnia sięgajmy po prakseologię, a wszystko będzie w porządku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JerzyMadej">Ogłaszam przerwę do 15.10.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JerzyMadej">Wznawiamy obrady Komisji po przerwie. Zgodnie z planem w tej części posiedzenia ma odbyć się dyskusja.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#JerzyMadej">Proszę chętnych o zapisanie się do głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyWertz">W imieniu wojewody chciałbym podziękować za zaproszenie i za możliwość przedstawienia naszych problemów. Również za to, że zdecydowaliście się państwo obradować na terenie województwa małopolskiego.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JerzyWertz">Proszę mi wybaczyć, że nie będę omawiał spraw związanych z charakterystyką województwa, bo dzisiaj to już zrobiono, ale skupię się na problemie, który jest przedmiotem posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#JerzyWertz">W małym woj. krakowskim staraliśmy się w kompleksowy sposób rozwiązać problem możliwości wykorzystania wód geotermalnych. Dlatego skorzystaliśmy z wiedzy i doświadczenia Polskiej Akademii Nauk - syntetycznego opracowania analizy stanu rozpoznania, stanu technicznego istniejących otworów poszukiwawczych wykonanych w ciągu ostatnich 40 lat - aby na tym tle zapoznać się z istniejącymi możliwościami.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#JerzyWertz">Okazało się, że sytuacja, zwłaszcza w niektórych miejscowościach, jest pozytywna. Chodzi o Niepołomice, Słonniki, Miechów. W związku z tym przystąpiliśmy do rozmów z władzami samorządowymi pod kątem możliwości i chęci wykorzystania. Podjęte zostały wstępne kroki. Burmistrz Niepołomic, poseł Stanisław Kracik, widzi bardzo praktyczną możliwość wykorzystania szans gminy. Należy jednak odpowiedzieć na pewne pytanie. Skoro wszyscy zgadzamy się z tym, że zasoby wód geotermalnych stanowią źródło czystej energii, dzięki czemu w niektórych regionach można byłoby poprawić sytuację ekologiczną, dlaczego nie ma efektów działania? Można powiedzieć, że odpowiedź została już udzielona. Koszty inwestycyjne są tak wysokie, że żaden prywatny inwestor nie podejmie się realizacji takiej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#JerzyWertz">Z posiadanych informacji wynika, że okres zwrotu kosztów takiej inwestycji jest niezwykle długi i sięga ok. 20 lat. Przyjęta granica 6 lat określa chyba optymalną sytuację. W związku z tym wszystkie banki i fundusze ekologiczne analizując możliwość zwrotu środków finansowych i opłacalność inwestycji traktują ją jako nie przynoszącą szybko efektów ekologicznych i nie tak korzystną jak inne działania. Dlatego propozycje takie traktowane są zawsze jako najmniej ekologicznie korzystne.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#JerzyWertz">W związku z tym istnieje potrzeba zastanowienia się nad dwiema sprawami. Po pierwsze, w skali całego kraju należy przeanalizować, jakie są możliwości wykorzystania już istniejących odwiertów i wiedzy posiadanej na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#JerzyWertz">W każdym województwie jest archiwum geologiczne, gdzie od ponad 50 lat gromadzone są wszystkie informacje na temat odwiertów prowadzonych na danym terenie. Gdyby przeprowadzono sensowny bilans może okazałoby się, że możliwości teoretyczne są dość duże.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#JerzyWertz">Po drugie, należy sprawdzić stan techniczny odwiertów, czy są to odwierty bose, poszukiwawcze itd. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale okazuje się, że istnieje możliwość wykorzystania znacznej części odwiertów. Należy więc skupić się na finansowaniu tego, co już mamy. Jeżeli są trafione odwierty i jest woda w odpowiedniej ilości i o odpowiednich parametrach, to należy zmierzać w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#JerzyWertz">O Bańskiej Niżnej mówimy od 1991 r., a w ubiegłym roku została w Zakopanem oddana kotłownia gazowa. Dlaczego teraz nic się nie robi? Czy jest inwestor tego przedsięwzięcia i co jest potrzebne, żeby to zrobić? Wydaje mi się, że tu jak nigdzie potrzeba sukcesu i pokazania, że jest szansa uzyskania znaczącego efektu ekologicznego.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#JerzyWertz">Bazujmy na tym, co jest. Rozpoznajmy to do końca. Należy tworzyć możliwości, żeby fundusze, które przyjęły określoną metodykę analizy wpływających wniosków, traktowały wnioski związane z wykorzystaniem energii geotermalnej, wodnej i wiatrowej w inny sposób, który nie będzie z góry przekreślał szansy na uzyskanie pomocy finansowej. Mam na myśli Bank Ochrony Środowiska, Ekofundusz, czy fundusze ochrony środowiska. Taka analiza ma miejsce. Sam byłem świadkiem analizowania kilku takich wniosków. Na liście rankingowej zawsze znajduje się to na końcu.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#JerzyWertz">Jeżeli jest wybór, a pieniędzy nigdy nie jest za dużo, to zawsze wybierze się inwestycję, która daje lepszy efekt ekologiczny. Składam wniosek o stworzenie warunków do preferowania tego rodzaju inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StanisławŚlimak">Ponieważ wcześniej nie było sposobności zasugerowania państwu pewnych wniosków, które same się nasuwają, jeszcze raz zdecydowałem się zabrać głos.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#StanisławŚlimak">Pan dyrektor wskazał, że to koszty są czynnikiem hamującym postęp geotermii. To prawda. Mam propozycję i zarazem prośbę do Komisji, która ma decydujący wpływ na szefów resortów oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#StanisławŚlimak">Geotermia Podhalańska PEC ma swoją radę nadzorczą. Tam stosuje się drakońskie prawo ekonomiczne. Inwestorem strategicznym jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Z rad nadzorczych Funduszu zostały wyrzucone przez prezes Marię Zajączkowską przedstawicielstwa samorządów. Nasz udział np. wynosi 1 mld zł. Jest to udział mały, a więc zostaliśmy wyrzuceni z rad, bo nie mieścimy się w parytecie. Odstąpiono 2 miejsca w radzie nadzorczej dla Zakopanego z tzw. życzliwości. Tyle spadło z pańskiego stołu. Dla pozostałych gmin: Szaflar, które są założycielem, Białego Dunajca, Poronina, Kościeliska, Bukowiny Tatrzańskiej i miasta Nowy Targ nie zostało przysłowiowej kości.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#StanisławŚlimak">Jest to podeptanie dobrego obyczaju i obrona przed samorządem. Dlaczego samorząd nie jest pożądany w radach nadzorczych? Dlatego, że samorząd jest nauczony oszczędnego wydawania pieniędzy. Radni samorządów regularnie sprawdzają na co wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast wydają pieniądze. Nam jako członkom rad nadzorczych nie trzeba byłoby płacić diet. Stawiamy wniosek, żeby z wymienionych 6 gmin jeden przedstawiciel zasiadał w radzie. Co roku będziemy się zmieniać. Nie obciążymy budżetu. Chcemy mieć wgląd w to, co w geotermii podhalańskiej się dzieje, bo zbyt dużo tam jest projektów firm zagranicznych, ekspertyz, wyjazdów i konsultacji, które pochłaniają bajońskie sumy i nie przynoszą efektu. Jeśli zostanie przyjęta moja propozycja będzie taniej, szybciej, będziemy wszystko widzieć i samorząd nie będzie podeptany.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#StanisławŚlimak">Ze swej strony wystąpimy z dezyderatem do prezes Marii Zajączkowskiej, a treść dezyderatu prześlemy przewodniczącemu Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz do ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#StanisławŚlimak">Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej postrzegamy jako szansę, natomiast nie chcemy, żeby to była instytucja traktująca nas z góry i w wielkopańskiej formie. Mogę stać z kapeluszem na korytarzu, ale chcę być równoprawnym partnerem, bo nie jesteśmy kundlami z prowincji, tylko ludźmi czynu nie przynoszącymi nikomu wstydu.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#StanisławŚlimak">W obecności posła Kazimierza Dzielskiego i ministra Kazimierza Barczyka usłyszałem od pani prezes, że wyciągnąłem pieniądze z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na niepotrzebną inwestycję w Bańskiej Niżnej.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#StanisławŚlimak">Ponieważ powiedział to szef Narodowego Funduszu jako samorządowca bardzo zabolało mnie to, że zostałem obsobaczony i zdeptany. Podniosłem się jednak a teraz, kiedy jestem wśród was, zupełnie inaczej patrzę na świat.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#StanisławŚlimak">Proszę o interwencję i władcze stanowisko, bowiem nas samorządowców boli, że siermiężny merkantylizm wyeliminował nas z udziału w radzie nadzorczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JerzyMadej">Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej trochę zmienił swoją politykę dotowania i finansowania przedsięwzięć m.in. dlatego, że ma zmniejszone środki w wyniku zmian, które zaszły po wprowadzeniu reformy administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JerzyMadej">Natomiast należy wyjaśnić to, co dzieje się w przypadku rady nadzorczej. Proszę o przesłanie kopii pisma do sejmowej i senackiej Komisji, które muszą o takich sprawach wiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#EligiuszMyśliwy">W imieniu naszego samorządu wyrażam wielkie zadowolenie, że zdecydowaliście się państwo dyskutować o tych sprawach w miejscu, gdzie ochrona środowiska i walory środowiskowe mają szczególne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#EligiuszMyśliwy">Chciałbym poruszyć nieco inny aspekt sprawy zrównoważonego rozwoju. W wielu wypowiedziach przewijała się ta sprawa, chociaż nie została dokładnie nazwana. Uważam, że zrównoważony rozwój przede wszystkim należy traktować w kategoriach ekonomicznych. To jest kategoria ekonomiczna. Wiem, że jest to bardzo mocno związane z ochroną środowiska, niemniej jednak dotyczy to rozwoju całego regionu w sensie ekonomicznym.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#EligiuszMyśliwy">Dlaczego o tym mówię? Nasze uzdrowisko znajduje się w szczególnej sytuacji. Mogę użyć określenia, że zostaliśmy dotknięci przez reformy, a zwłaszcza reformę zdrowia i ubezpieczeń. Mam na myśli reformę płacenia za usługi medyczne i uzdrowiskowe.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#EligiuszMyśliwy">W naszym mieście znajdują się trzy duże firmy uzdrowiskowe, które w tej chwili mają bardzo duże kłopoty. Bronią się w najprostszy sposób - obniżając koszty, zwalniając ludzi. Ci ludzie nie znajdują innych miejsc zatrudnienia. Tworzą nowe podmioty gospodarcze, które są formami przetrwania dla tych ludzi. Oni nie myślą o ochronie środowiska. Kryzys ekonomiczny momentalnie wytrąca gminę z równowagi ekologicznej.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#EligiuszMyśliwy">Drobna firma wytwarzająca kapcie, której miesięczne dochody wynoszą kilkaset złotych, nie liczy się z utylizowaniem barwników do skóry, tylko wypuszcza je do nieszczelnego szamba, bezpośrednio do kanalizacji lub rzeki. Odpady kuśnierskie, gumowe i plastykowe są palone w piecach ewentualnie zasypują nasze potoki.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#EligiuszMyśliwy">Jeżeli więc mówimy o zrównoważonym rozwoju musimy mieć na uwadze względy ekonomiczne, bo jest to ze sobą ściśle powiązane. Kryzys związany z funkcją leczniczą uzdrowiska błyskawicznie znajduje oddźwięk w zaburzeniu równowagi ekologicznej.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#EligiuszMyśliwy">Mówię to nie bez kozery, bowiem chciałbym zwrócić się do posłów o poparcie. Uzdrowisko musi być traktowane wyjątkowo. Muszą tu obowiązywać inne regulacje prawne. Mam na myśli ustawę o uzdrowiskach, o gminach uzdrowiskowych. Apeluję do państwa o te regulacje, inaczej zdegradujemy środowisko, walory przyrodnicze w naszym uzdrowisku i będzie to jego koniec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JerzyMadej">Pan burmistrz, jako gospodarz spotkania, miał zabrać głos na początku posiedzenia. Popełniliśmy faux pas, za co pana burmistrza bardzo przepraszamy.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JerzyMadej">Pod pojęciem zrównoważonego rozwoju kryje się poprawa poziomu życia ludzi, bo jest to zaspokajanie potrzeb. Zrównoważony rozwój nie polega tylko na rozwoju z punktu widzenia ekologii, ale przy poszanowaniu wymagań ekologicznych. To, co pan burmistrz powiedział, jest oczywiste.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JerzySawicki">Chciałbym powiedzieć kilka zdań o zrównoważonym rozwoju, ale w jeszcze szerszym sensie niż moi przedmówcy.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JerzySawicki">Tak się złożyło, że ani pan marszałek, ani występujące po nim osoby nie zwrócili uwagi na to, że cała południowa część województwa małopolskiego jest terenem górskim, co wiąże się z ogromnym problemem polskich Karpat. Tereny te były pod opieką wojewodów: krośnieńskiego, bielskiego, krakowskiego i nowosądeckiego, a w tej chwili należą do trzech wielkich województw.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#JerzySawicki">Jak nie było programu i docelowej wizji dotyczącej Karpat, tak nadal nie ma, natomiast próbuje się lansować różne absurdalne często inwestycje lub imprezy. Tworzy się sztuczne twory, jak np. region olimpijski.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#JerzySawicki">Nie może tak być. Żeby opracować docelowy program zrównoważonego rozwoju, musimy zdiagnozować stan polskiej części Karpat i stworzyć wstępną i docelową wizję na najbliższe ćwierćwiecze, bo inaczej będziemy obserwowali - jak dotychczas - nieplanową, bezładną zabudowę, chaos inwestycyjny.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#JerzySawicki">Mam pretensję do marszałka województwa, że mówiąc o województwie małopolskim dopiero w dyskusji wspomniał o walorach krajobrazowych. W rzeczywistości jest to ogromne, zielone zagłębie Polski. Na terenie tym znajduje się 6 parków narodowych, co wiąże się z określonymi problemami, także ustawodawczymi.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#JerzySawicki">Z przykrością muszę powiedzieć, że w ostatnich 3 latach obserwujemy tendencje osłabiania ustawowej siły ochrony przyrody w Polsce. Kompetencje dyrektorów parków narodowych oraz wojewódzkich konserwatorów przyrody są jakby osłabiane. Z naszego punktu widzenia działania na rzecz ochrony przyrody powinny ulec nasileniu a nie odwrotnie. Wiążą się z tym - niestety - bardzo poważne również negatywne inicjatywy.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#JerzySawicki">Mam w ręku przypadkowo uzyskany dokument będący projektem ustawy o wspomaganie aktywizacji rozwoju społeczno-gospodarczego regionów górskich w Polsce. Otrzymałem to pokątnie. Uważam, że jest to partyzantka ustawodawcza. Na 20 stronach tekstu o terenach górskich w Polsce - Karkonoszach, Górach Świętokrzyskich i Karpatach - nie ma ani jednego słowa o tym, że na tych terenach istnieją parki narodowe, krajobrazowe lub rezerwaty przyrody. Takie pojęcia tam nie istnieją. Mamy obawy, że jest to opracowany na czyjeś zamówienie kolejny dokument, który ma zniszczyć tereny przyrodniczo cenne.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#JerzySawicki">Wiadomo, że istnieją konflikty między ludnością miejscową, społecznościami lokalnymi a dyrekcją parków narodowych. Nie mówię o tak patologicznej sytuacji jak w Zakopanem. Natomiast w całej Polsce, zwłaszcza w aktualnej sytuacji ekonomicznej przy narastających żądaniach i roszczeniach ludności miejscowej, istnieją konflikty. Są to groźne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#JerzySawicki">Biorąc za przykład gminę Zawoja, gdzie 3 lata temu doszło do referendum gminnego przeciw powiększeniu parku narodowego doszliśmy do wniosku, że należy wystąpić z koncepcją uspokojenia tej sytuacji. Półtora roku pracowaliśmy nad dokumentem, który przekażę panu przewodniczącemu, a który można potraktować jako założenia wstępne do ustawy, która - naszym zdaniem - powinna powstać. Uważamy, że społeczności terenów, na których znajdują się parki narodowe tracą pewne pożytki, które należy im zrekompensować. We wspomnianym dokumencie przedstawione są konkretne propozycje, jak to zrobić.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#JerzySawicki">Powołam się na przykład. Według naszych szacunków w Wielkiej Brytanii, która jest znacznie bogatszym krajem od Polski, 80% nakładów państwa na ochronę przyrody kierowana jest na rekompensaty udzielane ludności miejscowej. Pozwolę sobie przekazać panu przewodniczącemu te dokumenty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JerzyMadej">Znana jest sprawa, że w Szwajcarii płaci się rolnikom za to, że nie stosują nawozów sztucznych i ograniczają stosowanie nawozów naturalnych, czy hodują mniejszą liczbę bydła na 1 ha gruntu, żeby nie zanieczyszczać środowiska, ale Szwajcaria jest znacznie bogatsza od Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AlfredKról">W nowym systemie administracyjnym województwo Małopolskie zwiększyło powierzchnię lasu z 350 tys. ha do 422 tys. ha, czyli o ok. 70 tys. ha, aczkolwiek nie wszystkie lasy przydzielone temu województwu są w zarządzie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie, którą kieruję.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#AlfredKról">Szczególnie nam zależy, żeby na tym terenie cała produkcja była ekologiczna, czyli jak najmniej szkodliwa dla środowiska przyrodniczego. Pan marszałek województwa wspominał już, że na tym obszarze jest największa liczba parków. Na żadnym obszarze nie ma tak wysokiego odsetka lasów ochronnych, jak tutaj - lasy ochronne stanowią 86%, podczas gdy w kraju - 46%. Dlatego teren, na którym przyszło nam zarządzać lasami państwowymi i sprawować nadzór nad lasami prywatnymi, nie ma odpowiednika w naszym kraju. Jest to chyba najcenniejszy dar, którym przyszło nam zarządzać i gospodarzyć.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#AlfredKról">Działania, które miały miejsce w naszym kraju po 1989 r. spowodowały, że jesteśmy świadkami bardzo korzystnych zmian w środowisku przyrodniczym. Mogę państwa uspokoić, że mimo krytycznych głosów, które zapewne państwo nieraz słyszycie, od 1995 r. stan zdrowotny naszych lasów ulega systematycznej poprawie. Mówię o lasach Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie oraz środkowowschodnich lasach karpackich. Jest to spowodowane m.in. tym, że w kraju wydatki na ochronę środowiska w ostatnich latach były bardzo duże, a więc można było wiele zrobić w tym zakresie. Mamy tego pierwsze efekty. W Karpatach stan jednego z najbardziej lasotwórczych gatunków, jakim jest jodła, pod względem przyrostu i żywotności, jest porównywalny do lat 60. Jest to niezwykle cenne osiągnięcie, które nas bardzo cieszy. Chcielibyśmy, żeby ten kierunek był trwały. Dlatego wszystkie zamierzenia parlamentu, a zwłaszcza Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, której celem jest m.in. poprawa warunków środowiska, sprzyjają tym zmianom.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#AlfredKról">Korzystne zmiany następują również w runie leśnym. Na obszarze krakowskiego okręgu przemysłowego, w okolicach Tarnowa, pojawiają się szlachetne odmiany grzybów, a także obserwujemy korzystne zmiany w najniższych warstwach runa. Jest to optymistyczna informacja, którą chciałbym się z państwem podzielić.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#AlfredKról">Jest jednak wiele spraw uniemożliwiających w pełni realizację zapisu ustawowego, że lasy, bez względu na formę własności, pełnią taką samą funkcję. Chcielibyśmy, żeby gospodarka w lasach prywatnych była prowadzona zgodnie z naszymi oczekiwaniami i nie kosztem lasu. Mamy nadzieję, że zamiary związane z reprywatyzacją nie znajdą w pełnym wymiarze odzwierciedlenia na tym terenie, z tego względu, że na niektórych obszarach mamy 80% lasów prywatnych. Na obszarze dwóch powiatów: tatrzańskiego i nowotarskiego zarządzamy 12 tys. ha lasów państwowych, a nadzór prowadzimy nad 45 tys. ha lasów prywatnych i wiemy, mimo że na tych terenach istnieje tradycja gospodarki leśnej w lasach prywatnych, iż w sytuacjach kryzysowych właściciel często ze szkodą dla lasu nadweręża dobra, które posiada. Dlatego uważamy, że dla bezpieczeństwa ekologicznego państwa lasy państwowe lepiej spełniają funkcje środowiskotwórcze. Nie oznacza to, że jestem przeciwnikiem uregulowania krzywd byłych właścicieli, ale nie chcielibyśmy, żeby odbywało się to w naturze.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#AlfredKról">Jeżeli chodzi o lasy nadzorowane, mam do państwa prośbę. Ustanowiony przez państwa zapis ustawowy nie jest realizowany w praktyce. Z zapisu wynika, że pracownicy lasów państwowych sprawują nadzór nad lasami prywatnymi, jeżeli otrzymają środki na ten cel. Obecnie otrzymujemy ok. 40% środków, które na ten nadzór są niezbędne. Koszt nadzoru 1 ha wynosi ok. 14 zł, a w gminach tatrzańskiej i nowotarskiej otrzymujemy 6 zł. Podobna sytuacja ma miejsce w tych rejonach Polski, gdzie jest dużo lasów.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#AlfredKról">Zwracam się do państwa z prośbą, żeby o to zadbać w momencie, gdy powstaje budżet, aby nie był równo dzielony na poszczególne województwa, ale z uwzględnieniem powierzchni istniejących na danym terenie lasów prywatnych.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#AlfredKról">Znamy przypadki, że na terenach, gdzie lasu jest niewiele wynegocjonowana jest cena powyżej 20 zł za nadzór 1 ha lasu. Natomiast tam, gdzie lasów jest dużo, jak w województwie małopolskim, jest to zaledwie 6 zł. Tak nie może być.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#AlfredKról">Działalność, którą prowadzimy w lasach państwowych, w pełni uwzględnia zasadę zrównoważonego i trwałego rozwoju. Z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że jeżeli nie zajdą żadne nadzwyczajne i kryzysowe sytuacje, możemy być pewni, że lasy pozostawimy naszym następcom w lepszej kondycji niż, gdy je przejmowaliśmy w latach 60.</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#AlfredKról">Lasy w tej chwili pełnią przede wszystkim funkcje rekreacyjne. Nie wyobrażamy sobie tak dużej atrakcyjności turystycznej Małopolski bez tutejszych lasów.</u>
          <u xml:id="u-36.10" who="#AlfredKról">Na zakończenie mojego wystąpienia chciałbym państwa poinformować, że gospodarka prowadzona przez nas na południu Polski zyskała uznanie w oczach ekspertów zagranicznych. Od dwóch lat mamy certyfikat na działalność, czyli potwierdzenie, że nasz sposób gospodarowania nie zakłóci trwałości tych lasów.</u>
          <u xml:id="u-36.11" who="#AlfredKról">Państwa pomoc spowoduje, że lasy tatrzańskie, które są w złym stanie w następstwie dużej koncentracji zanieczyszczeń przemysłowych, po zrealizowaniu inicjatywy, której patronuje Polska Akademia Nauk oraz Akademia Górniczo-Hutnicza, będą jeszcze ładniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JerzyMadej">Powstaje pytanie, jak pogodzić to, co przed chwilą pan powiedział, że lasy pełnią przede wszystkim funkcję rekreacyjną, a nie produkcyjną, z tym, co się mówi na świecie, że nasze budownictwo w jak największym stopniu powinno wykorzystywać drewno, a nie materiały szkodliwe dla środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AlfredKról">Drewno jest jednym z nielicznych surowców odnawialnych, którymi gospodarujemy. Nasze działania zmierzają w tym kierunku, żeby mieszkania powstawały w sposób przyjazny człowiekowi. Koszt produkcji i skutki uboczne produkcji materiałów budowlanych są o wiele bardziej szkodliwe dla środowiska niż materiał naturalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JózefSkawieńczyk">Uczestnictwo w sesji wyjazdowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa jest dla nas zaszczytem, ale rozstrzygane są tu kwestie na szczeblu regionu, czy makroregionu, a ja chciałbym, żeby zostały nam udostępnione parametry tych odwiertów, które mogłyby dostarczyć wód geotermalnych dla Rabki. Byłoby to dla nas pomocne w rozmowach ze społecznością Rabki.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JózefSkawieńczyk">Z uwagą wysłuchałem sprawozdania z monitoringu zanieczyszczeń w Rabce. Nasuwa mi się pewna refleksja. Badania były prowadzone od 1992 r. Czy uzyskane dane były praktycznie wykorzystane, czy kończyło się na obserwacjach i studiach akademickich? Czy te informacje były przesyłane do włodarzy Rabki w celu podjęcia stosownych kroków? Stan ten wciąż się pogarsza. Przykro o tym mówić, ale instytucje, które na terenie Rabki powinny propagować ochronę środowiska, w dużej mierze przyczyniły się do jego degradacji.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#JózefSkawieńczyk">Mam na myśli Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc, który przed laty zafundował sobie pralnię opalaną węglem, w wyniku czego w ciągu kilku lat został zniszczony drzewostan iglasty na terenie parku. Ponadto w ostatnich latach, w bezpośrednim sąsiedztwie obiektu sakralnego, wybudowano spalarnię, gdzie przeprowadza się utylizację odpadów sanitarnych. Uważam, że jest to karygodne.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#JózefSkawieńczyk">Proszę o odpowiedź na moje pytania. Szczególnie zależy mi na podaniu parametrów źródeł geotermalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JerzyMadej">Do pytania skierowanego do doc. Janusza Miczyńskiego dołączę swoje pytanie. Mówił pan, że był badany poziom zawartości pyłów w powietrzu. Czy były badane również inne wskaźniki zanieczyszczenia powietrza, jak tlenki siarki, azotu, czy inne?</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#JerzyMadej">Zanim jednak poproszę pana docenta o udzielenie odpowiedzi na postawione pytania, wystąpi kolejny mówca zapisany do głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#MariuszPuto">Reprezentuję organizację, która wywodzi się z korzeni organizacji ekologicznych.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#MariuszPuto">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na aspekt ekonomiczny, ale w innym ujęciu niż moi przedmówcy. Nawiążę do wątku związanego z opłacalnością inwestycji i budowy instalacji geotermalnych.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#MariuszPuto">Z tego, co dziś państwo mówiliście wynika, że inwestycje tego typu są ekonomicznie nieopłacalne. Wydaje mi się, że nie jest to sprawa jednoznaczna i wiele można zmienić, żeby poprawić opłacalność ekonomiczną i to nie przez jednorazową pomoc Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, ale w sposób globalny, czy systemowy. Należy wziąć pod uwagę kilka elementów.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#MariuszPuto">Po pierwsze, Polska wciąż jest krajem, gdzie sektor energetyczny otrzymuje potężne dotacje. Mam na myśli przede wszystkim górnictwo, ale także energetykę. Sprawę górnictwa wszyscy dobrze znamy. Trwa obecnie program restrukturyzacji górnictwa więc jest nadzieja, że za kilka lat dotacje dla sektora górniczego zostaną wreszcie wstrzymane.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#MariuszPuto">Zatem pierwszy postulat jest następujący, żeby wszędzie, gdzie to możliwe, ograniczać ekologicznie szkodliwe subwencje. Mogą być to subwencje do nawozów sztucznych, opakowań itd.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#MariuszPuto">Kolejnym elementem są koszty zewnętrzne, czyli koszty nie ponoszone przez zanieczyszczającego. W Unii Europejskiej przyjęto się, że zanieczyszczający płaci. Chodzi o to, żeby użytkownicy i producenci ponosili pełne koszty związane z konsumpcją lub produkcją. Podam przykład dotyczący ruchu samochodowego. Wiadomo, że koszt paliwa jest obciążony akcyzą i wielu kierowców skarży się na to, że paliwo jest drogie. Natomiast badania naukowe przeprowadzone w wielu krajach - we wszystkich krajach zachodnich, na Węgrzech, a myślę, że również w Polsce - wskazały, że koszty związane z ruchem samochodowym, a nie ponoszone przez kierowców w postaci cen paliwa, kształtują się między 4%–5% pkb. Oznaczałoby to konieczność wzrostu ceny paliwa średnio o 1 euro za litr. Wskazuje to, jak duży stopień kosztów zanieczyszczenia nie jest pokrywany przez użytkowników, przez zanieczyszczających.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#MariuszPuto">Chciałbym zaapelować do posłów o zwrócenie większej uwagi na instrumenty ekonomiczne w ochronie środowiska. Trwają obecnie prace nad nową ustawą o ochronie środowiska, gdzie jest fragment dotyczący opłat produktowych. Czy w tej formie, czy poprzez niezależną ustawę o opłatach produktowych, poprzez zmianę systemu podatkowego, na przykład zmianę stawek VAT - za energię elektryczną na 22%, poprzez wprowadzenie opodatkowania, czy akcyzy za nośniki energii, można spowodować, że korzystanie z energii geotermalnej będzie opłacalne. Jest to nie jedyny, ale jeden z kilku podstawowych sposobów, dzięki którym w dłuższej perspektywie można osiągnąć polepszenie stanu środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JerzyMadej">Należy się z panem zgodzić. Jednak trzeba również powiedzieć, że od wielu lat dopominamy się o opracowanie polityki transportowej państwa. Inną sprawą jest to, że transport drogowy przynosi straty, gdyż użytkownicy dróg za darmo z nich korzystają.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#JerzyMadej">Poproszę pana docenta Janusza Miczyńskiego o odpowiedź na postawione pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanuszMiczyński">Problem pomiarów zanieczyszczeń powietrza w Rabce narodził się w latach 70. Gdy prowadziłem pomiary do pracy doktorskiej, jeden z punktów pomiarowych miałem w Rabce. Później, ponieważ dysponowałem wcześniejszym ciągiem pomiarowym, w porozumieniu z dyrektorem ówczesnego Instytutu Matki i Dziecka doszliśmy do wniosku, że można byłoby na tej podstawie przeprowadzić w Rabce eksperyment badawczy dotyczący zmiany nośnika energii.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#JanuszMiczyński">Odpowiadam na pytanie przewodniczącego Komisji Budżetu i Rozwoju Gospodarczego w Urzędzie Miasta i Gminy w Rabce, że zgłosiliśmy grand celowy, którego kierownikiem był Urząd Miasta i Gminy w Rabce. Jako wykonawca realizowałem monitoring zanieczyszczeń powietrza, a Instytut Matki i Dziecka realizował monitoring dzieci. Natomiast głównym wykonawcą był Urząd Miasta i Gminy, przez który przechodziły wszystkie środki. Tam rozdzielano je na monitoring powietrza i dzieci. Zatem w Urzędzie Miasta i Gminy dysponujecie państwo pełną dokumentacją. Działo się to wtedy, kiedy burmistrzem w Rabce był pan Wieczorkowski.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#JanuszMiczyński">Źle się stało, że monitoring był przewidziany tylko na 3 lata. Na ten czas były przyznane środki. Skończyło się finansowanie i pozostał niedosyt, ponieważ do badań tego typu potrzebny jest dłuższy okres, zwłaszcza jeżeli chodzi o oddziaływanie na dzieci. Są to bardzo trudne badania.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#JanuszMiczyński">Na zakończenie prac opracowaliśmy raport dla KBN, że w wyniku gazyfikacji pojawiły się symptomy wskazujące na poprawę warunków klimatoterapeutycznych i poprawę lecznictwa uzdrowiskowego dla dzieci. Ponieważ czułem, że problem nie został do końca rozwiązany, prowadziłem badania również po zgazyfikowaniu Rabki. Okazało się, że w okresach zimowych pojawiły się symptomy wskazujące na zagrożenie jakości powietrza w Rabce.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#JanuszMiczyński">Jeżeli chodzi o drugie pytanie, dysponuję bardzo bogatym materiałem dokumentacyjnym. W Rabce były przeprowadzane pomiary pyłu zawieszonego - aspiracyjnie, pyłu PM10 - głowicami PM10. Były przeprowadzane pomiary opadu pyłu, tlenków siarki i azotu, pomiary ozonu, węglowodorów. Przedstawiłem tu ciąg pomiarowy opadu pyłu zawieszonego, dlatego, że dotyczy go taka sama metodyka, teraz już trochę przestarzała, ale nie zmieniona, dzięki czemu w skali wielolecia można porównać te dane. Natomiast pomiary innych parametrów, o których wspominałem, wykonywane były przeze mnie lub przez zespoły badawcze różnych instytucji, różnymi metodami i przyrządami. Trudno jest więc ocenić zmianę po upływie określonego czasu, a przecież o to nam chodzi. Dysponuję materiałem dokumentacyjnym dotyczącym parametrów pyłowych oraz gazowych.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#JanuszMiczyński">Zmierzałem do tego, żeby to, co zostało zaczęte jako badania czysto teoretyczne miało znaczenie praktyczne. Na tym polegała nasza współpraca z Urzędem Miasta i Gminy w Rabce. Jest tam wiele moich publikacji na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AnnaRaiczuk">Jestem architektem urbanistą. Kieruję opracowaniem studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego miasta Rzeszowa. Takie opracowania są sporządzane przez wszystkie gminy w Polsce i mają zostać przygotowane do końca tego roku. Stanowią swoiste kompendium wiedzy na temat wszelkich uwarunkowań rozwojowych, jak również dają pewne propozycje rozwiązań i rozwoju kierunków infrastruktury technicznej, w tym również wykorzystania odnawialnych źródeł energii.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#AnnaRaiczuk">Przywiozłam kilka rysunków ilustrujących istniejące wartości środowiska przyrodniczego, występujące zagrożenia środowiskowe, ocenę fizjograficzną terenu oraz ocenę wartości przyrodniczych już chronionych i tych, które powinny być chronione, a także opracowanie, które pozwoliło wskazać elementy tworzące lokalny system przyrodniczy. Na planie tym pokazane są tereny, które mają zasadnicze znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania tego systemu.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#AnnaRaiczuk">Tego typu rozpoznanie we wszystkich sferach działalności miasta i gmin wiejskich pozwala na stworzenie dokumentu zwanego aktem kierownictwa wewnętrznego. Jest to doskonała okazja dla wszystkich gmin do rozpoznania możliwości wykorzystania odnawialnych źródeł energii, do zdobycia wiedzy na temat występowania źródeł geotermalnych oraz celowości i sposobu ich wykorzystania poprzez rozpoznanie zasięgu i wydajności złóż.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#AnnaRaiczuk">Mamy wstępne informacje potwierdzone przez Polską Geotermalną Asocjację o występowaniu źródeł geotermalnych w rejonie Rzeszowa i w okolicy. Rzeszów położony jest w zasięgu obszarów górniczych i być może już istniejące odwierty stwarzają szansę do urządzenia ujęć geotermalnych. Wymaga to rozpoznania i wstępnych badań. Takie działania prawdopodobnie zostaną podjęte. Ponieważ jesteśmy projektantami współpracującymi z władzami gminy, z naszej strony jest obowiązek dostarczenia wiedzy i wskazania możliwości wykorzystania.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#AnnaRaiczuk">Jest to tylko część ilustracji prezentujących nasze opracowanie. W studium przede wszystkim mają być pokazane kierunki rozwoju infrastruktury technicznej, inżynieryjnej, w związku z tym, na pewno jest to okazja do wykorzystania przez gminy. Studia te są tworzone z wyprzedzeniem w stosunku do koncepcji określających politykę państwa - o czym była tu mowa - przestrzennego zagospodarowania, czy innych programów rozwojowych, jak również opracowań tworzonych na szczeblu samorządów wojewódzkich. Plany zagospodarowania przestrzennego znajdują się na wstępnym etapie i być może bazują na informacjach pozyskanych w dawnym układzie administracyjnym, ale gminy prawdopodobnie wyprzedzą to opracowanie. W tym przypadku informacje te powinny być wykorzystywane. W wielu miastach i gminach zakończono już prace nad takimi opracowaniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#KazimierzSzczygielski">Przy tej okazji chciałbym państwu powiedzieć, została do Najwyższej Izby Kontroli skierowana propozycja, by zbadać, jak dalece są zaawansowane prace w gminach nad realizacją studiów uwarunkowań, bo termin ustawowy mija w tym roku. Były sugestie, aby przedłużyć termin obowiązywania planów na lata następne, ale jest również propozycja nowa. Czy pani architekt o niej słyszała?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AnnaRaiczuk">Słyszałam o zamiarach nowelizacji i pewnych jej kierunkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#KazimierzSzczygielski">O ile znam życie, jeżeli nie będzie trybu pilnego, zostanie to zmienione. Jeśli okaże się, że jest znacząca liczba gmin, które przygotowały takie opracowanie, to - w moim przekonaniu - nie będzie propozycji przedłużenia terminu obowiązywania. Stworzylibyśmy chaos prawny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AnnaRaiczuk">Równocześnie studium wskazuje tereny, które obowiązkowo muszą mieć sporządzone plany miejscowe, które dają podstawę do podejmowania decyzji, a szczególnie dotyczą przedsięwzięć o charakterze publicznym. Jest to moment, w którym można określić, że zamierzenia będą miały charakter publiczny w skali gminy, powiatu, czy będą finansowane ze środków niepublicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JerzyMadej">Proszę kolejnego mówcę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JaninaFatyga">Wszyscy jesteśmy wdzięczni pani posłance Zofii Krasickiej-Domka za zorganizowanie dzisiejszego spotkania. Takie spotkania są bardzo ważne.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JaninaFatyga">Jestem przewodniczącą społecznej komisji do spraw ustawy górskiej. Potocznie nazywamy tę komisję „sudecką”, ponieważ patronuje jej poseł ziemi wałbrzyskiej Marian Dembiński.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#JaninaFatyga">Nad ustawą górską dyskutowaliśmy ostatnio w województwie podkarpackim, gdzie zwrócono nam uwagę, że jest ona za mało ekologiczna.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#JaninaFatyga">Z wielką uwagą słuchałam o państwa problemach i sądzę, że będą one inspiracją do pewnych zmian zapisów, względnie do przemyśleń na temat tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#JaninaFatyga">Jednemu z moich przedmówców, który mówił o partyzantce ustawodawczej, chciałabym powiedzieć, że komisja, której przewodniczę została powołana na jednej z konferencji dotyczącej zagospodarowania Sudetów. Nie wiem, o której wersji projektu ustawy pan mówił, bowiem one się zmieniały. Projekt jest wciąż dopracowywany, gdyż każdy ma prawo wnosić do niego różnego rodzaju treści, a to z tego względu, że jest to projekt społeczny.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#JaninaFatyga">Zapewniam pana, że to, co pan mówił o parkach narodowych i terenach chronionych, zostało uwzględnione w ostatniej wersji naszego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#JaninaFatyga">W tej chwili są dwa projekty konkurencyjne. Pracom nad jednym projektem patronuje poseł Zygmunt Berdychowski, a nad drugim - poseł Marian Dembiński. Nie wiem, który z tych projektów miał pan do wglądu.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#JaninaFatyga">Zgadzam się z tym, że każdy region górski powinien mieć opracowany plan zrównoważonego i wszechstronnego rozwoju terenów górskich. W naszym projekcie ustawy wyodrębniliśmy trzy regiony - Karpat, Sudetów i Gór Świętokrzyskich.</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#JaninaFatyga">W projekcie, któremu patronuje poseł Zygmunt Berdychowski nie wymieniono regionu świętokrzyskiego - moim zdaniem - ze śmiesznych powodów, a mianowicie, że jest to region niespójny kulturowo - świętokrzyskie pasiaki nie pasują do parzenic. My uwzględniliśmy ten region. Zwracają się do nas również przedstawiciele innych regionów. Przedstawiciel jury krakowsko-częstochowskiej miał do nas pretensje, że region ten nie został wyodrębniony.</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#JaninaFatyga">Jura krakowsko-częstochowska jest to wysoczyzna, to nie są tereny górskie, a nasz projekt dotyczy wyłącznie terenów górskich.</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#JaninaFatyga">Projekt ten znajduje się już na takim poziomie przygotowania, że zostanie najpierw przedstawiony w komisji rolnej AWS, a następnie w Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-50.11" who="#JaninaFatyga">Zwracam się do parlamentarzystów z prośbą o ustosunkowywanie się do tego projektu i do jego popierania.</u>
          <u xml:id="u-50.12" who="#JaninaFatyga">Pani posłanka twierdziła, że być może będzie jeszcze potrzebne spotkanie i przedstawienie założeń naszego projektu w województwie małopolskim. Bardzo chciałabym, żeby było to możliwe, abyście państwo mogli zapoznać się z ostateczną wersją projektu ustawy i wnieśli do niej swoje uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#KazimierzSzczygielski">Mam do pani profesor pytanie. Czy ten projekt ustawy wzoruje się na ustawodawstwie zagranicznym, na przykład na francuskiej lub włoskiej ustawie górskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JaninaFatyga">Ten projekt nie jest niczym nowym. W Unii Europejskiej wszystkie kraje posiadające tereny górskie mają ustawy górskie. Nasz projekt wzorowany jest na ustawie francuskiej, która jest ustawą najpewniejszą. Nie była ona od razu opracowana w doskonałym kształcie. Powstał najpierw jej zarys, po czym była wielokrotnie nowelizowana.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#JaninaFatyga">Myślę, że nie możemy zakładać, że przyjęta przez nas ustawa rozwiąże wszystkie problemy. Może w ustawie należy zaznaczyć najpilniejsze problemy, m.in. dotyczące ochrony środowiska, a po 2–3 latach, gdy ustawa okrzepnie i znajdziemy fundusze na jej realizację, będzie można ją nowelizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejGruszczyk">Główny temat dzisiejszego posiedzenia, czyli sprawę wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych, w kontekście parków można rozpatrywać w jeszcze innym aspekcie. Może być to dodatkowy argument przetargowy przy konstruowaniu otulin parku. Jeżeli chodzi o Gorczański Park Narodowy, wspólnie z samorządami gminnymi próbujemy wymyślić sposób, jak materialnie rekompensować ludziom przejście na stosowanie tego rodzaju energii. W częściach gmin, które stanowią otulinę parku, można by przyznawać taką rekompensatę. Wówczas gmina dzieliłaby się na część lepszą - przy parku - i gorszą, która nie jest przy parku. Uzyskalibyśmy efekt odwrotny niż do tej pory. Obecnie nikt nie chce być przy parku, a wtedy chcieliby wszyscy. Jak na razie nie mamy na to recepty. Naczelnik do spraw ochrony środowiska w Nowym Targu proponowała, żeby to były dotacje do instalowania urządzeń elektrycznych lub gazowych. Inni proponowali, żeby to były dotacje do cen gazu i prądu na tym terenie. Nie mam w tej sprawie zdania, nie jestem fachowcem, ale jeśli Komisja będzie przygotowywała akty prawne w tym względzie, byłoby dobrze, żeby ten aspekt wzięto pod uwagę. Może to dyrekcjom parków narodowych dać bardzo silny argument w pozyskiwaniu życzliwości dla swoich poczynań.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#AndrzejGruszczyk">Kolejna sprawa dotyczy prywatyzacji, a poruszył ją dyrektor Alfred Król. Jest to ważne i łączy się z tamtą sprawą.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#AndrzejGruszczyk">Na terenie górskim, a szczególnie w Gorcach, zachodzi absurdalna sytuacja, że tereny o najwyższym rodzaju ochrony, czyli ochronie ścisłej, bezpośrednio graniczą z terenami o najniższym rodzaju ochrony, czyli z lasami prywatnymi. W tej sytuacji na parki narodowe na tym terenie, a zwłaszcza na Gorczański Park Narodowy, wywierana jest z zewnątrz silna presja, bo to, co się dzieje w nadzorowanych lasach prywatnych, jest jednak czymś innym niż to, co próbujemy uzyskać w parku narodowym. Jeżeli dołoży się do tego niska emisja z miasta i gminy Nowy Targ, to park właściwie przestaje spełniać kryteria. Ta presja jest bardzo silna. Dlatego apeluję, żeby wziąć to pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#AndrzejGruszczyk">Proponuję - jeżeli znajdziecie państwo na to czas - żeby jedno z posiedzeń Komisji zorganizować w Gorczańskim Parku Narodowym. Zaprosiłbym wtedy przedstawicieli 5 gmin i 2 miast i moglibyśmy o tym porozmawiać. Oni przedstawiliby pomysły, które mają, ale ja nie jestem upoważniony do podejmowania decyzji. Sądzę, że w takim gronie można byłoby o tych sprawach szczegółowo porozmawiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JerzyMadej">Na posiedzenie wyjazdowe Komisji przyjeżdżamy do danej miejscowości nie z powodu jednego szczegółowego problemu, ale ze względu na problem o szerszym zasięgu. Odnawialne źródła energii są problemem ogólnokrajowym. Na tym terenie źródłem energii są wody geotermalne, ale gdzie indziej źródłem energii może być wiatr, słońce, czy spiętrzona woda.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#JerzyMadej">Natomiast sprawa parków narodowych jest problemem ogólnopolskim, jeżeli więc miałoby się odbyć posiedzenie poświęcone tematyce parków narodowych, mogłoby się odbyć na terenie Gorczańskiego Parku Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#JerzyMadej">Proszę profesora Juliana Sokołowskiego o udzielenie odpowiedzi na postawione mu pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JulianSokołowski">Pierwsze pytanie zadał poseł Kazimierz Szczygielski, czy na Opolszczyźnie są wody geotermalne. Odpowiadam - tak. Podhale i Małopolska nie są wyjątkiem. W Polsce są jeszcze dużo bogatsze zasoby, ale źródła na Opolszczyznie nie należą do najlepszych, natomiast jest już gotowy otwór, który chcieliśmy zagospodarować. Powinno się to uruchomić, żeby Opole również miało swój pierwszy zakład geotermalny.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#JulianSokołowski">Odpowiadam na drugie pytanie dotyczące Rabki. Na terenie Rabki są dwa otwory wykonane w latach 70. Nadzorowałem prace nad jednym z nich, ale w tej chwili do niego nie trafię. Była tam woda o temperaturze ok. 40 stopni C. Woda ta mogłaby być wykorzystana w kąpielisku. Niedawno rozmawiałem z dyrektorem krakowskiej firmy, który twierdził, że otwór ten da się szybko zrekonstruować i wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#JulianSokołowski">W drugim otworze jest woda geotermalna mineralna. Otwór ten był przeznaczony dla uzdrowiska. Nie wiem w jakim stanie jest on teraz, bo dawno się tym nie interesowałem.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#JulianSokołowski">Nawiązując do wypowiedzi dyrektora Jerzego Wertza, mogę powiedzieć, że województwo krakowskie zleciło takie opracowanie, a województwo małopolskie - nie, bo jeszcze nie miało na to czasu.</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#JulianSokołowski">Nie powiedziałem tego wcześniej, ale teraz szybko policzyłem, że dublet podhalański, daje równowartość 15 t węgla na dobę, czyli w ciągu roku, licząc 5475 t węgla po 300 zł za tonę, daje to kwotę 1, 641 mln zł, a cała inwestycja kosztowała 3,7 mln zł z zakładem geotermalnym i rozprowadzeniem do mieszkań po cenie pierwotnej. Koszty eksploatacji są prawie żadne - opłacany jest koszt dzierżawy.</u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#JulianSokołowski">Popieram apel wójta Stanisława Ślimaka, bo tak się stało, że byłem twórcą tego zakładu, a także założycielem Geotermii Podhalańskiej i przez pierwsze 3 lata zasiadałem w radzie nadzorczej, dopóki Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nie przyszedł nam z pomocą w formie dotacji, stał się głównym i wyrzucił wszystkich, którzy się na tym znali. W tej chwili nie ma tam nikogo z tych, którzy budowali i znają się na geologii.</u>
          <u xml:id="u-55.6" who="#JulianSokołowski">Mówi się o tym, że to dużo kosztuje. Wcześniej otrzymałem dotację na odwiercenie 9 otworów. Wykonano 5 - wszystkie trafne. Otwory te znajdują się w Poroninie i Furmanowie. Należałoby połączyć je rurą, a dostarczały wodę do Zakopanego. Otwory te do tej pory stoją nie wykorzystane, a buduje się stację redukcyjną gazu.</u>
          <u xml:id="u-55.7" who="#JulianSokołowski">Kolejne otwory znajdują się w Bukowinie Tatrzańskiej, Białym Dunajcu i w Witowie. Są to zamrożone kapitały. Panowie, ratujcie nas! To są nasze pieniądze. Bardzo boli mnie, że nie możemy wykorzystać otworów w Witowie, czy Poroninie, a mieliśmy pieniądze na odwiercenie 2 nowych otworów w odległości zaledwie 250 m od istniejących, które nadal nie są wykorzystywane. Coś w tej gospodarce jest niewłaściwego. Ktoś powinien sprawdzić, na co te pieniądze są wydawane i dlaczego wyrzucono wszystkich z rady nadzorczej Funduszu. Teraz przyjeżdżają panowie z Warszawy by pełnić funkcje rady nadzorczej i pobierają pieniądze w wysokości dwukrotności średniej pensji krajowej. To tłumaczy, dlaczego rada tak funkcjonuje i dlaczego sprawa geotermii wygląda tak, a nie inaczej. Geotermia na Podhalu teraz nie ma nic wspólnego z geotermią. Pieniądze z geotermii idą na pensje i budowanie ciepłowni gazowych.</u>
          <u xml:id="u-55.8" who="#JulianSokołowski">Jeżeli chodzi o Niepołomice i Słonniki są tam otwory naftowe odwiercone kilkanaście lat temu. Tamtejsze wody mają temperaturę zaledwie 30–35 stopni C, a w województwie znajdują się otwory z wodą o temperaturze 100–120 stopni C. Nie można więc tych otworów porównywać. Jeżeli ktoś chce wykorzystać otwory w Niepołomicach, to należy pamiętać, że w projekcie od razu zaplanowano, że aby było łatwiej uzyskać środki 60% energii będzie pochodziło z gazu, a geotermia będzie tylko dodatkiem do gazu.</u>
          <u xml:id="u-55.9" who="#JulianSokołowski">Wokół każdego parku jest możliwość znalezienia i wykorzystania odnawialnych źródeł energii w postaci wody płynącej, geotermalnej, stosując pompy ciepła z płytkich wód, a także wiatraki. Sprawa poruszona przez dyrektora Gorczańskiego Parku Narodowego zasługuje na to, żeby się nią zająć w skali całego kraju, bo również na niżu są warunki do tego, by wokół parku budynki były ogrzewane w inny sposób niż do tej pory.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JerzyMadej">Na zakończenie wyjazdowego posiedzenia Komisji chciałbym powiedzieć, że wciąż się uczymy i po to organizujemy posiedzenia wyjazdowe, żeby dowiedzieć się czegoś nowego. Tutaj nauczyliśmy się, że to, co dla nas jest oczywiste, dla innych nie jest, a to, co w terenie jest proste i oczywiste, nam wydaje się skomplikowane. Sprawa odnawialnych źródeł energii ma wiele aspektów. Pierwszy, to czy zasoby są rozpoznane. Drugi dotyczy technologii, czy jest dostępna, czy nie. Trzeci, to aspekt finansowy. Czwarty, to inne elementy, o których wspominało kilka osób. Skoro mamy udostępnione określone zasoby, a okazuje się, że z jakichś przyczyn nie możemy wykorzystywać tej energii, to rząd powinien zwrócić na to uwagę. Przypominam, że parlament jest władzą ustawodawczą, a rząd jest władzą wykonawczą i powinien mieć określoną politykę energetyczną, która ma być jednym ze składników polityki zrównoważonego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#JerzyMadej">Powtarzam, że dzisiejsze posiedzenie dostarczyło nam wielu informacji. Nie mogę państwu przyrzec, że zmienimy wszystko to, co dzieje się złego w zakresie energetyki odnawialnej w Polsce, ale na pewno będziemy o tym pamiętać w naszych działaniach i przy okazji opracowywania nowych ustaw, czy takich dokumentów, jak polityka zrównoważonego rozwoju, polityka energetyczna, czy transportowa, będziemy starali się wykorzystać nasze doświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#JerzyMadej">Proszę posłankę Zofię Krasicką-Domka o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#ZofiaKrasickaDomka">Chciałabym państwa poinformować, że otrzymałam wiadomość od byłego wojewody nowosądeckiego Lucjana Tabaki, który był zaproszony na dzisiejsze posiedzenie, ale nie mógł na nie przybyć. Zawiera ona informacje o zagospodarowaniu energii odnawialnych na terenie Nowosądecczyzny. Część z nich pokrywa się z tym o czym mówili uczestnicy posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#ZofiaKrasickaDomka">Cytuję: „Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że ten region, ze względu na swoje niepowtarzalne walory krajobrazowo-przyrodnicze, powinien być szczególnie uprzywilejowany pod względem zagospodarowania czystych źródeł energii”.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#ZofiaKrasickaDomka">Ponieważ wspominano tu o gospodarce transportowej nadmieniam, że były wojewoda Lucjan Tabaka jest gorącym zwolennikiem transportu zbiorowego kolejowego, który jest najbardziej ekologiczny, najtańszy i najbardziej bezpieczny i opowiada się za zrealizowaniem szybkiego połączenia kolejowego między Krakowem a Tymbarkiem i rozwidleniu na Rabkę, Zakopane i w drugą stronę do Krynicy. Trzeba przyznać, że zabiegał o to bardzo mocno, a jak skutecznie, będziemy się mogli przekonać.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#ZofiaKrasickaDomka">Poruszana była również sprawa audytu przy termoizolacji. Pytanie w tej sprawie zadałam ministrowi Jackowi Zagórnemu w czasie debaty sejmowej. Odpowiedział mi, że audyt, czyli plan ocieplenia swojego domu, może wykonać każdy właściciel. Nie musi tego robić specjalista.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#ZofiaKrasickaDomka">Jeszcze raz dziękuję wszystkim za udział w dyskusji. Zapraszam na wycieczkę po Rabce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JerzyMadej">Rabka, jest znaną miejscowością uzdrowiskową, ale ma swoje problemy, i chociaż stara się je rozwiązywać w mniejszym lub większym zakresie, potrzebuje pomocy. Okazało się, że nie doceniałem posłanki Zofii Krasickiej-Domka, która jest chyba najważniejszą osobą w Rabce i okolicy. Dopiero tutaj mogliśmy się przekonać ile ona potrafi i jakie ma możliwości. Wyciągnę wnioski i w przyszłości będę się starał panią naśladować.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#JerzyMadej">Jeszcze raz dziękuję uczestnikom posiedzenia za cenne informacje. Posiedzenie Komisji ogłaszam za zamknięte.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>