text_structure.xml 94.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#CzesławŚleziak">Witam wszystkich przybyłych na dzisiejsze posiedzenie. Szczególnie serdecznie witam panią Marię Zajączkowską posła II kadencji Sejmu, przewodniczącą Zespołu Edukacji Ekologicznej, której wkład w edukację ekologiczną jest niezaprzeczalny.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#CzesławŚleziak">W związku z charakterem otrzymanych przez państwa materiałów zaistniała potrzeba zmiany pkt. 1 porządku. Przypomnę, że zgodnie z zawiadomieniami o posiedzeniu i z planem pracy Komisji mieliśmy mówić o Narodowym Programie Edukacji Ekologicznej. Proponujemy następującą zmianę:</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#CzesławŚleziak">- omówienie dokumentu przygotowanego przez resort ochrony środowiska pt. „Przez edukację do trwałego, zrównoważonego rozwoju”, określającego Narodową Strategię Edukacji Ekologicznej wraz z propozycją Narodowego Programu Edukacji Ekologicznej,</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#CzesławŚleziak">- sprawy bieżące.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#CzesławŚleziak">Czy do tak zaproponowanego porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia są uwagi? Nie widzę. Rozumiem, że porządek posiedzenia został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#CzesławŚleziak">Przystępujemy do realizacji pkt. 1 porządku. Proszę panią Marię Zajączkowską o krótkie wprowadzenie i przedstawienie historii problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MariaZajączkowska">Chciałam serdecznie podziękować za zaproszenie na posiedzenie Komisji poświęcone edukacji ekologicznej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MariaZajączkowska">Historia bojów o kompleksowy dokument poświęcony edukacji ekologicznej trwa w Sejmie już bardzo długo, bo od 1989 r. Udało się zmobilizować i zdopingować Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa do szybkiego działania. Jeżeli państwo spojrzycie na datę dokumentu, który został przesłany do Sejmu we wrześniu, pojawiła się w Sejmie strategia - nie program edukacji ekologicznej. Dokument uzupełniający, jest tu traktowany jako program. Uważam, że te dwa dokumenty razem nie tworzą jeszcze takiego programu na miarę oczekiwań poprzedniej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Myślę, że jest zadaniem dla nowych posłów, żeby z tych dwóch dokumentów stworzyć komplementarny program edukacji ekologicznej całego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MariaZajączkowska">Jeżeli chodzi o przesłane tu dokumenty sądzę, że warto rozpatrywać je również z dokumentem, który był załącznikiem, dodatkiem do materiałów z 14 lipca ub.r. Były to materiały na temat wykonania resortowych przedsięwzięć edukacyjno-informacyjnych w 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MariaZajączkowska">Pomimo że przez 6 lat pobytu w Sejmie usilnie starałam się o taki dokument, nie jestem nim w pełni usatysfakcjonowana.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MariaZajączkowska">Po pierwsze - brakuje mi włączenia do programu ministra zdrowia. Moim zdaniem, w edukacji ekologicznej nie może zabraknąć promocji zdrowego stylu życia. Minister zdrowia w swoim zakresie działania ma również obowiązki względem edukacji ekologicznej społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MariaZajączkowska">Po drugie - oczekiwaliśmy przygotowania programu z rozpisaniem nie tylko celów i podmiotów, które program będą realizować, ale również szczegółowego rozpisania zasad organizacyjnych, finansowania, zakresu obowiązków oraz odpowiedzialności wszystkich, którzy w tej dziedzinie będą działali.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MariaZajączkowska">Są to uwagi ogólne. Myślę, że dokument ten jest jednak na tyle dobry, że może stanowić dobrą bazę wyjściową do następnej edycji, która - moim zdaniem - mogłaby pojawić się stosunkowo szybko.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MariaZajączkowska">Chciałam zwrócić uwagę na to, że Komisja poprzedniej kadencji kilka razy debatowała nad edukacją ekologiczną. Zwracaliśmy uwagę na jeden z aspektów. Obecnie jest moda mówienia o interdyscyplinarnej ścieżce edukowania, w tym również w edukacji ekologicznej. O ile można zgodzić się z takim edukowaniem dzieci najmłodszych, o tyle na zakończenie procesu edukacyjnego, w szkole średniej powinny pojawić się przedmioty, dające młodzieży wiedzę na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MariaZajączkowska">Jest to ostatnia okazja, gdy całą populację młodych ludzi mamy zgromadzoną w szkołach. Część z nich pójdzie na studia i zdobędzie dodatkową wiedzę, która będzie jej potrzebna w pracy zawodowej. Część z nich pójdzie do pracy, ale będą przecież prowadzić przedsiębiorstwa, gospodarstwa rolne, zasilą administrację rządową różnych szczebli, będą urzędnikami, a ponadto część z nich będzie radnymi w radach gminnych, powiatowych i wojewódzkich. W ich rękach będą decyzje niezwykle ważne z punktu widzenia ochrony środowiska. Nie można ograniczyć edukacji do ścieżki interdyscyplinarnej między podmiotami. Na zakończenie edukacji muszą otrzymać pewien zasób wiedzy w zakresie prawa, zagospodarowania przestrzennego, techniki i technologii, gdyż ich decyzje będą rzutowały na to, co się będzie działo w ochronie środowiska. Przecież pewną wrażliwość i sposób bycia wyniosą z kilkunastu lat edukacji interdyscyplinarnej. Na jej zakończenie powinna pojawić się wiedza. Autorzy w niektórych miejscach do tego nawiązują.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#MariaZajączkowska">Następna sprawa. Program edukacji ekologicznej powinien być szeroko adresowany, powinien być powszechny. Nieprzypadkowo powoływałam się na inny dokument z lipca.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#MariaZajączkowska">Obecnie edukacja ekologiczna prowadzona jest w ten sposób, że środki trafiają tam, gdzie pojawiają się aktywni ludzie, którzy chcą coś zrobić na rzecz edukacji ekologicznej. Są jednak obszary, do których edukacja ekologiczna nie trafia. Są takie szkoły, gminy, są tacy decydenci. Dlatego - moim zdaniem - program edukacji ekologicznej powinien być powszechny, ukierunkowany na szeroki odbiór, powinien być systemem.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#MariaZajączkowska">W materiale jest takie zdanie, że powinniśmy wspierać biblioteki w gromadzeniu materiału, związanego z edukacją ekologiczną. Nie jestem w stanie powiedzieć państwu ile jest w Polsce bibliotek, ale jest kilkadziesiąt tysięcy szkół oraz biblioteki publiczne. Nie jesteśmy w stanie każdej biblioteki wyposażyć w pełny zestaw materiałów. Dlatego muszą być wybrane pewne centra, w których powinny być zgromadzone wszystkie materiały, które powinny być redystrybuowane. W tym celu musi istnieć system. Nie może być tak, że przychodzi człowiek aktywny i dostaje to, co jest mu potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#MariaZajączkowska">Podobnie jest z pracą. Często mam wrażenie, że każdy, kto zgłosi się mówiąc, że zamierza pisać o ekologii, otrzymuje wsparcie. Powstaje pytanie, czy każda informacja i wszędzie musi być wspierana?</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#MariaZajączkowska">Jeżeli ministerstwo wypracuje program edukacji, cele będą się zmieniały. Wspierać należy to, co jest w danym momencie najważniejszym celem w edukacji ekologicznej. W tym roku jako najważniejszą widziałabym promocję ustaw o odpadach. Weszła w Polsce w życie pierwsza ustawa o odpadach i należałoby ją szeroko propagować w różnych ośrodkach. Program edukacji powinien być powszechny.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#MariaZajączkowska">Zostało wspomniane, że w szkołach wyższych również będzie edukacja ekologiczna. Chciałabym zwrócić uwagę na kulejące - moim zdaniem - edukowanie na wydziałach prawa. Mieliśmy spotkania z przedstawicielami Ministerstwa Sprawiedliwości. Każdy z nas miał własne doświadczenia w działania wymiaru sprawiedliwości, jeżeli chodzi o przestrzeganie prawa w zakresie ochrony środowiska. Jest to słaby punkt. Dlatego szczególną uwagę w strategii zwróciłabym na wydziały prawa, które powinny kształcić dobrych prawników, którzy powinni znać nie tylko prawo polskie, ale również ekologiczne prawo Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#MariaZajączkowska">Drugim kierunkiem, na który należy zwrócić szczególną uwagę jest architektura i urbanistyka. Planowanie przestrzenne, zagospodarowanie przestrzenne przez ludzi, którzy nie będą mieli wiedzy i wrażliwości na ochronę środowiska, pociągnie za sobą straty nie do odrobienia.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#MariaZajączkowska">Nie doszukałam się informacji, jaką rolę miałby pełnić przedstawiciel rządu w terenie, czyli wojewoda i kurator. Rozpisano role na gminy, które prowadzą szkoły wyższe, na kościoły i inne instytucje, podmioty, ale ktoś musi po pewnym czasie sprawdzić, czy gmina wywiązuje się z obowiązku edukacyjnego w swoich przedszkolach i szkołach. W związku z tym należałoby program ten uzupełnić o to, w jaki sposób egzekwować przedstawiony program.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#MariaZajączkowska">Rozumiem, że w wyniku reformy systemu oświatowego, a także reformy systemu administracyjnego w kraju, kurator w przyszłości nie będzie zarządzał szkołami, a raczej będzie pełnił rolę kontrolną i wspomagającą nauczyciela. Myślę, że wyraźnie należy określić, kto będzie sprawdzał i egzekwował realizację i sposób realizacji tego programu.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#MariaZajączkowska">Przejdę teraz do sprawy kształcenia nieformalnego. Należy wyraźnie podkreślić potrzebę ustawicznego kształcenia pracowników administracji publicznej, tak samo rządowej, jak i samorządowej, bo przecież ich decyzje są znaczące dla tego, co dzieje się w ochronie środowiska.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym jeszcze poruszyć rolę mediów. W kilku ustawach jest zapisane, że media mają obowiązek propagowania spraw związanych z ochroną środowiska. Nie jest jednak określone co oznacza taki obowiązek? W związku z tym pojawiają się sytuacje, że telewizja publiczna, jak na możliwości strony zajmującej się edukacją ekologiczną, domaga się olbrzymich sum za wyemitowane niewielkie spoty reklamowo-edukacyjne. Jeżeli na kogoś jest nałożony taki obowiązek, to powstaje pytanie, jak ma być on realizowany. Strategia lub program edukacji ekologicznej powinien na to pytanie odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#MariaZajączkowska">Skoro już mówimy o programie, jest do omówienia jeszcze jedna ważna dziedzina - badania naukowe. Jest to przecież również pewien sposób edukowania.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#MariaZajączkowska">Na zakończenie, program powinien precyzyjnie określić źródła i sposób finansowania tych zadań. Nie może być tak, że czasem nie wiadomo dlaczego z książek porównywalnych pod względem jakości wydania, zakresu tematycznego, jedna kosztuje kilkakrotnie więcej od pozostałych. Odnoszę wrażenie, że ten, kto zgłosił się, gdy jeszcze były pieniądze, dostawał te pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#MariaZajączkowska">Oprócz programu edukacyjnego powinny być określone cele, które będzie określało ministerstwo, a środki powinny być przyznawane zgodnie z przyjętym systemem.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#MariaZajączkowska">Takie są moje uwagi na temat przedstawionego programu. Myślę, że tej Komisji uda się dojść do końca procesu przygotowywania procesu edukacji ekologicznej. W czasie, gdy ja się tym zajmowałam powstała strategia. Mój znakomity poprzednik, pan prof. Kozłowski miał mniej szczęścia, ponieważ nie dotrwał do opracowania jakiegokolwiek dokumentu. Dziękuję państwu za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#CzesławŚleziak">Dziękuję pani Marii Zajączkowskiej. Zwracam się do przedstawicieli resortów ochrony środowiska oraz edukacji z zapytaniem, kto z państwa chciałby zabrać głos w imieniu ministrów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AnnaKalinowska">Ponieważ historia programu edukacji została już przedstawiona, chciałabym dodać kilka uwag związanych z dalszym ciągiem programu oraz ustosunkować się do poruszonych spraw.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AnnaKalinowska">Ciągiem dalszym jest oczywiście przygotowanie programu. Myślę, że przygotowanie programu jest zadaniem trudniejszym i bardziej pracochłonnym niż przygotowanie strategii, która wytycza pewne kierunki. Jak to ma wyglądać w praktyce. Czy będzie obiektem troski, zarówno obu ministerstw, które brały udział w przygotowaniu strategii, jak i dużego udziału osób - specjalistów, ekspertów, organizacji pozarządowych, licznych grup, które będą brały udział w przygotowaniu programu?</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AnnaKalinowska">Oczekiwaniem wobec tego programu jest również przyjęcie zasady, która powinna dominować w całym programie - nadanie sprawom środowiska i przyrody pewnych wartości ekonomicznych, które byłyby wyraźnym argumentem i dawałyby możliwość przeciwstawiania się wszelkim tendencjom ważenia wartości ekonomicznych i wartości przyrody, jako tego obiektu, który przegrywa przy rozliczeniach finansowych. Jest to bardzo ważny motyw, który powinien objawiać się w edukacji i który powinien również odgrywać istotną rolę w programie ustaleń, kto i co ma finansować.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AnnaKalinowska">Myślę też, że przy przygotowaniu programu będzie ważne włączenie większej liczby resortów, które będą czuły się odpowiedzialne za przygotowanie tego programu. Jest już tradycją, że współpraca z Ministerstwem Edukacji Narodowej jest daleko posunięta, ale Ministerstwo Kultury i Sztuki również zadeklarowało swój udział po rozmowach z Ministerstwem Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Ponieważ sprawy edukacji są sprawami strategicznymi, dotyczącymi bezpieczeństwa kraju myślę, że sprawy związane z obroną kraju będą w to również włączone.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#AnnaKalinowska">Oczywiście przygotowanie tego programu jest sprawą długoterminową, ale nie może trwać zbyt długo, bo pewne wdrożenia muszą być już powoli wprowadzane.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#AnnaKalinowska">Oczekiwania pana ministra wobec podmiotów biorących udział w przygotowaniu programu są takie, żeby rozmowy odbywały się szybko i intensywnie, by dopracowanie programu mogło nabrać jak najszybciej określonego kształtu.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#AnnaKalinowska">Zarówno program jak i strategia edukacji będą dokumentami stale żywymi. Taki dokument nie może być opracowany raz na zawsze. Myślę, że jest to jeden z bardzo ważnych elementów i strategii, i programu edukacji ekologicznej, że musi być stale odtwarzany, musi reagować na aktualne potrzeby. Żywotność tego dokumentu powinna być jedną z jego podstawowych cech.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#CzesławŚleziak">Ponieważ Komisja otrzymała pismo z 13 lutego br., w którym przeczytaliśmy, że: „dokument ten przekazany do Komisji jako załącznik do strategii, jest dość lakoniczny i nie był konsultowany z najważniejszymi podmiotami odpowiedzialnymi za szeroką sferę edukacji ekologicznej...”, prosiłbym o rozwinięcie tej uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofKafel">Przypomnę, że w 1995 r. podpisano porozumienie między Ministerstwem Edukacji Narodowej i Ministerstwem Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Sygnatariuszami tego porozumienia byli pan minister Żelichowski oraz pan minister Pilch. W porozumieniu tym umieszczono zapis o przygotowaniu Narodowej Strategii Edukacji Ekologicznej w ciągu najbliższych 2–3 lat. Te dwa resorty zobowiązały się do tego.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KrzysztofKafel">Jestem członkiem zespołu pracującego nad tą strategią. W dyskusji głos zabrało 800 mówców z ministerstw, urzędów centralnych i wielu podmiotów zaangażowanych w edukację ekologiczną.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KrzysztofKafel">Nasz zespół korzystający z tych zapisów, tworząc strategię przygotował zarys programu. Pismo mojego ministra odzwierciedla ten stan rzeczy. Ten dokument - którym jest załączony program - nie jest pełnym dokumentem, wymaga jeszcze wielu uzupełnień, doprecyzowań. Powtarzam, że mój resort nie był zobligowany do tworzenia tego programu. Być może rozszerzenie współpracy, które - mam taką nadzieję - nastąpi, sprawi, że włączymy się w realizację programu, o czym pisze pani minister, że chcemy koordynować prace nad reformą edukacji oraz prace nad programem edukacji ekologicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#CzesławŚleziak">Kto z państwa chciałby zadać pytania twórcom tych dokumentów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MaciejJankowski">Nie mam pytania, ale chciałbym zabrać głos w sprawie edukacji ekologicznej w mediach.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MaciejJankowski">Sądzę, że możemy popełnić tradycyjny błąd - będzie jakiś program, będą jakieś filmy, będą spoty reklamowe, ale nie będą przyjmowane przez społeczeństwo. Dotyczy to również programu w szkołach podstawowych i średnich, a nawet przedszkolach, że zapisanie, iż jest to program strategiczny nie wystarczy. Jeżeli program strategiczny nie zostanie przyjęty przez społeczeństwo, to nic nie da.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MaciejJankowski">Mówiła pani o finansowaniu, że nawet telewizja publiczna żąda opłat za wyemitowanie programu lub tworzenie programu. Myślę, że wynika to z fałszywej zasady, że przemawia się do zainteresowanych. Projekty rozporządzeń, książki o ekologii, a nawet filmy są sztuczne. Jest to wykonanie nakreślonego zadania. Chyba nie ma do tej pory w Polsce żadnego programu, który spełniałby swoją rolę.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#MaciejJankowski">Podobnie jest w szkołach. Jeżeli edukacja ekologiczna będzie przymusowa, będzie to dziedzina, z której będą stawiane oceny, to taka edukacja niewiele da bez zainteresowania młodzieży ochroną środowiska.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#MaciejJankowski">Sądzę, że dobrym przykładem, z którego można czerpać pewne pomysły i wzorce jest program emitowany przez część telewizji kablowych „Animals Planet”. Widziałem jak na to reagują dzieci od 3 do 10 lat. Oglądają z ogromnym zainteresowaniem. Program jest robiony nowocześnie. Jest to trochę filmu animowanego, są ciekawi bohaterowie. Trzeba zwrócić uwagę na to, żeby programy takie realizowali specjaliści raczej nie z Ministerstwa Kultury i Sztuki, ale tacy, którzy potrafią trafić do dzieci i do młodzieży. Późniejsze zainteresowanie literaturą czy kulturą bazuje na zainteresowaniu nimi najmłodszego człowieka.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#MaciejJankowski">Myślę, że jest realne, żeby zrealizować to w ciągu dwóch najbliższych lat. Może to również mieć duże skutki ekonomiczne, gdyż dobrymi programami telewizyjnymi mogą być zainteresowane telewizje komercyjne i publiczna. Dobry program ściąga widzów, zwiększa oglądalność, co w prosty sposób przekłada się na wyniki ekonomiczne stacji telewizyjnej lub radiowej. Muszą jednak być to programy, które ludzie oglądają i których słuchają, które ściągają słuchaczy.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#MaciejJankowski">Nie chodzi o „odfajkowanie” iluś minut na program telewizji edukacyjnej, a w tym iluś minut edukacji ekologicznej, ale o stworzenie programu, którego w Polsce jeszcze ani razu nie widziałem - przyciągającego zainteresowanie widza. Wiele dość interesujących filmów na temat ochrony przyrody, przedstawianych w formie dokumentalnej, jest obudowanych „gadającymi głowami”, które potrafią zniszczyć całą audycję. Nie ma wypracowanej formy przedstawiania tej tematyki. Może to nam przynieść w ciągu kilku lat znaczące osiągnięcia w zainteresowaniu odbiorców, którzy rosną. Zaczynać jednak należy od jak najmłodszych. Później będą cenili przyrodę. Trzeba to jednak im przedstawić tak, żeby chcieli oglądać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BogdanŻurek">Mam kilka uwag i sugestii odnośnie do tej części programu, która dotyczy organizacji społecznych. Nie bardzo rozumiem, w jaki sposób mają być zaangażowane organizacje społeczne w program edukacji ekologicznej. Czy będą one współuczestniczyły w opracowaniu i rozszerzeniu programu, czy znajdą się w sferze wykonawczej?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BogdanŻurek">W punkcie 1 jest zapis mówiący, że podstawowe założenia programowe społecznych organizacji ekologicznych dotyczące edukacji środowiskowej, były zgodne z kierunkami Narodowej Strategii Edukacji Ekologicznej. Czy organizacje te były już angażowane do prób sprecyzowania tego, czy jest to dopiero zamiar? Jeżeli tak, to kto i w jaki sposób będzie to koordynował?</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#BogdanŻurek">Mam pewną sugestię dotyczącą punktu „edukacja ekologiczna w miejscu pracy”. Dokument ten jest w tej części nieco przestarzały, gdyż firmy, które dbają o swoją pozycję na rynku, szeroko wprowadzają dwa systemy: zarządzania środowiskiem oraz zarządzania bezpieczeństwem pracy. Są one obecnie dość popularne i można powiedzieć, że szeroko ujmują problematykę tu poruszoną. Uważam, że należy to uwzględnić. Systemy bazujące na euronormach, znakomicie spełniają swoją rolę w firmach, które je wdrożyły. Czy przewiduje się przeredagowanie tego punktu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#CzesławŚleziak">Czy macie państwo jeszcze pytania? Nie ma chętnych. Wobec tego przechodzimy do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławŻelichowski">Jeżeli chodzi o skutki edukacji ekologicznej mają się one przekładać m.in. na poprawę stanu środowiska w naszym kraju. Poprawa ta będzie w dużej mierze uzależniona od edukacji rządzących. Na ten temat zostało bardzo mało powiedziane.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#StanisławŻelichowski">Przypomnę, że w poprzednim okresie działała Komisja do Spraw Ekorozwoju. W wielu państwach europejskich, zanim rząd rozpatrzy wszelkie materiały, rozpatrywane są one pod kątem ekonomicznym, społecznych oraz ekologicznym. Taka komisja działała również u nas. Komisje ochrony środowiska poprzednich kadencji w wielu wystąpieniach do rządu apelowały, żeby tę Komisję umocnić, nadać jej rangę Komitetu. Zaproponowano utworzenie Komitetu Rozwoju Regionalnego i Zrównoważonego Rozwoju. Niestety, w obecnym układzie nie ma takiego komitetu w ramach rządu i siłą rzeczy przestała również istnieć komisja do spraw ekorozwoju.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#StanisławŻelichowski">Do komisji tej trafiały materiały z różnych resortów dotyczące ciężkiej chemii, rafinerii, przemysłu wydobywczego. Materiały te były rozpatrywane przez różne resorty pod kątem zrównoważonego rozwoju. Uważam, że trzeba do tego powrócić. Myślę, że warto byłoby, żeby Komisja wystąpiła z dezyderatem w sprawie utworzenia tej komisji. Nie rozstrzygam czy powinna być to komisja czy komitet, bo powinno być to uzależnione od rządu, ale warto byłoby, żeby rozpocząć edukację ekologiczną od rządzących.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#StanisławŻelichowski">Mam jeszcze jedną uwagę dotyczącą wypowiedzi pani doradcy ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#StanisławŻelichowski">Mówiła pani o tym, że jest to żywy materiał, który będzie się zmieniał, będzie różny nie tylko w różnych grupach społecznych, ale i być może w różnych województwach.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#StanisławŻelichowski">Pamiętam takie wydarzenie, że kiedyś jeden z księży opracował ekologiczny rachunek sumienia, który rozdawał parafianom przed Wielkanocą. Człowiek czytał jakie grzechy może popełnić przeciwko środowisku naturalnemu - czy zapalałeś niepotrzebnie samochód, czy wylewałeś olej silnikowy do gleby ojczystej itd. Grzechów tych było dużo, zajmowały aż dwie strony. Warto powrócić do tego typu niekonwencjonalnych metod, bo mogą się one przyczynić do realizacji zakładanych przez nas celów.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#StanisławŻelichowski">Myślę, że zespołowi z Ministerstwa Edukacji Narodowej należy się podziękowanie za to, co państwo zrobiliście, gdyż na tej bazie łatwiej będzie opracować dokument końcowy. Chciałbym państwu za to podziękować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#DanutaCichy">Przede wszystkim chciałabym bardzo poprzeć wypowiedź pani Marii Zajączkowskiej. Wydała mi się ona rozważna i przemyślana, szczególnie w kilku kwestiach.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#DanutaCichy">Po pierwsze - dlatego, że samą ścieżką edukacyjną nie załatwimy sprawy edukacji ekologicznej. Rozrzucenie w poszczególnych przedmiotach tematyki ochrony środowiska, jest niewystarczające. Koniecznie trzeba powrócić do powołania przedmiotu szkolnego, który integrowałby całość programu. Bez wątpienia gorąco będę to popierać.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#DanutaCichy">Po drugie - równie gorąco będę popierać sprawę badań naukowych, ale badań naukowych z prawdziwego zdarzenia. Badania naukowe nie mogą być prowadzone wyrywkowo w ten sposób, że w jakimś instytucie pewna osoba zajmuje się daną problematyką. Należy dążyć do stworzenia lobby edukacji ekologicznej i ochrony środowiska w szkołach wyższych. Dlaczego nie powołujemy pracowni, czy zakładów dydaktyki ochrony środowiska? Jak możemy bez tego tworzyć naukę? Jest już usankcjonowana prawnie taka dyscyplina jak ochrona środowiska. Nie będziemy mieć dydaktyki z prawdziwego zdarzenia, jeżeli nie będziemy kształcić specjalistów. Będzie to błędne koło.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#DanutaCichy">Jeżeli nie będziemy mieć zakładów dydaktycznych nie będziemy mogli kształcić nauczycieli do nauczania ekologii.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#DanutaCichy">Chciałabym zwrócić uwagę na to, że w dokumencie, który został nam przedstawiony i przed którym chylę głowę nie wykorzystano doświadczeń szkół ekologicznych.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#DanutaCichy">Mamy przecież sporo szkół, które mają proces wychowawczy oparty na kanwie ekologii. W Polsce jest to ok. 400 szkół. Dlaczego nie bazujemy na tych szkołach i nie tworzymy z nich ośrodków, które promieniowałyby na inne szkoły? Uważam, że szkoły ekologiczne powinny być wykorzystane i wzięte pod uwagę w tym dokumencie.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#DanutaCichy">Dokument ten przeglądałam dopiero teraz. Być może nie zauważyłam, a być może nie uwzględniono tego, że parki narodowe oraz parki krajobrazowe również mogą oddziaływać edukacyjnie na społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#DanutaCichy">W programie tym trzymamy się elementów ściśle edukacyjnych, a nie bierzemy pod uwagę tego, że należy wychowywać całe społeczeństwo. Nie uwzględniamy tego, że trzeba wychowywać dorosłych. Była tu już o tym mowa.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#DanutaCichy">Poza tym chciałam ustosunkować się do jeszcze jednej kwestii, a mianowicie do finansowania książek, konferencji. Brakuje porządnych, merytorycznych recenzji przy finansowaniu tego typu działalności.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#DanutaCichy">Jest bardzo dużo książek, które zawierają błędy merytoryczne, a są właśnie finansowane z funduszy ochrony środowiska. Powinno to się zmienić, nie można dawać pieniędzy każdemu kto się o nie stara. Trzeba dawać pieniądze na to, co jest pożyteczne, co będzie propagować właściwą, rzeczową informację.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#DanutaCichy">Chciałabym powiedzieć, że zespół, którym kieruję w Komitecie „Człowiek i Środowisko”, co roku organizuje konferencję na temat edukacji ekologicznej.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#DanutaCichy">W ub.r. odbyła się konferencja poświęcona realizacji edukacyjnych aspektów Agendy 21. W wyniku tej konferencji powstała książka, w której zdano relację z tego, co się działo w sprawach edukacji ekologicznej i jak realizowane są postanowienia Agendy 21 w Polsce przez ośrodki regionalne, centra edukacyjne. Przekażę te książki na ręce pana przewodniczącego oraz pani Marii Zajączkowskiej, której chciałabym podziękować za jej rzeczową, merytoryczną i przemyślaną wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MarekMazurkiewicz">Ja również chciałbym nawiązać do wypowiedzi pani Marii Zajączkowskiej oraz moich przedmówców. Chciałbym również nawiązać do unowocześnienia systemu edukacyjnego nie tylko od strony techniki edukacyjnej, nie tylko nowoczesności środków przekazu i ich dostępności i atrakcyjności dla odbiorców - o czym była już mowa - ale również od pewnej strony merytorycznej. W naszych kontaktach z szeroką sferą informacji i edukacji ekologicznej spotykamy się przede wszystkim - co widać w niektórych warstwach dokumentu - z rozpatrywaniem problemów ochrony środowiska z jednej strony z punktu widzenia policji administracyjnej - mówię to jako prawnik - że coś trzeba, że są normy i zakazy, z akcentem na sprawy obowiązku i restrykcji. Z drugiej strony, często kładzie się nacisk, co jest piękne i humanitarne, na przysłowiową żabkę przechodzącą przez autostradę i jak szalonym zagrożeniem dla świata jest masowy ruch samochodowy, który zabija te nieszczęsne żabki. Na to również trzeba zwracać uwagę i widzieć wszystkie przepusty, rozwiązania techniczne, właściwe lokalizacje tych zagrażających przyrodzie instalacji. Równocześnie zbyt słabo akcentowane jest to, o czym mówił jeden z moich przedmówców, miejsce i rola kryteriów ochrony środowiska w racjonalnym zarządzaniu procesami społecznymi i gospodarczymi. Na świecie różnie się to nazywa - ekorozwój, zarządzanie środowiskiem, czy zintegrowane zarządzanie, co obecnie jest spotykane najczęściej - rozpatrywanie kryteriów ochrony środowiska, a właściwie świadomego kształtowania stosunków środowiskowych, jako świadomego procesu kształtowania życia społecznego i gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MarekMazurkiewicz">Często bardzo piękne w założeniach przeciwstawianie samochodu rowerowi, adresowane jest do wąskiej grupy osób, do których to przeciwstawienie trafia, bo jest oczywistą sprawą, że nowoczesność również istnieje.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#MarekMazurkiewicz">Mówię o tym dlatego, że procesy zintegrowanego zarządzania, rozpatrywania ochrony środowiska jako elementu strategii gospodarczej, muszą opierać się nie tylko na powinnościach i obowiązku ich przestrzegania, ale będą one skuteczne tylko wówczas, gdy podmioty, do których tę informację kierujemy zrozumieją i dotrze do nich świadomość, że tego rodzaju proekologiczna działalność jest dla nich i dla gospodarki nie tylko obciążeniem - jak nieraz w dobrej wierze ludziom wmawiamy - ale jest wręcz dla nich korzystna. Korzystne jest to, że uruchamiamy różnego rodzaju instalacje, które są czystsze niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Niezrozumienie przez ludzi tej antynomii prowadzi do tego, że są masowe i trudne do przezwyciężenia odruchy społeczne kształtujące nieraz wielkie stowarzyszenia koncentrujące się na tej sprawie przeciwko nowoczesnej spalarni śmieci, która w gruncie rzeczy jest ekologicznie czysta, znacznie czystsza w skali roku niż skutki wypalenia dziesięciu opon w trakcie procesu zwalczania tej idei.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#MarekMazurkiewicz">Mam przed sobą bardzo ciekawe materiały z Zakopanego. Pamiętajmy o tym, że właśnie w Zakopanem te - jakby się zdawało - niewinne piece kaflowe, powodują smog, którego na pewno nie byłoby, gdyby udało się wprowadzić nowoczesny system ogrzewania i niszczenia śmieci.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#MarekMazurkiewicz">Mówię o tym dlatego, że edukacja powinna obejmować nie tylko kształcenie prawników. Akurat wykładam na wydziale prawa i na każdym z wydziałów są zakłady lub zespoły osób, zajmujące się tą sprawą. Są to normalne kursowe wykłady, które obejmują większość słuchaczy. Nie mniej ważne jest wprowadzenie tej tematyki do wykładów ekonomistów, techników, w szkołach technicznych, politechnikach, by zrozumiano to, co dziś nie jest jeszcze powszechnie zrozumiałe, a co wynika z przyjmowanych w świecie norm, do których dostosowuje się coraz więcej gałęzi naszej gospodarki, że ochrona środowiska jako element zintegrowanego liczenia kosztów, kształtowania strategii inwestycyjnej, wyboru najlepszej dostępnej techniki w danych warunkach - kryterium to wprowadziliśmy już do naszego ustawodawstwa - racjonalnego wykorzystania odpadów stałych i wtórnego obrotu zasobami, staje się nie tylko naszym obowiązkiem wobec przyszłych pokoleń, ale staje się najbardziej efektywną formą prowadzenia działalności gospodarczej dla podmiotu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#MarekMazurkiewicz">Przepraszam za nieco długie wystąpienie, ale wydaje mi się, że wątek ten mógłby być w naszych dokumentach i w naszej działalności wzmocniony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JolantaKamieniecka">Dziękuję bardzo za zaproszenie naszego przedstawiciela na posiedzenie Komisji. Zastępuję pana doktora Kassenberga. Mam przyjemność już po raz czwarty uczestniczyć w obradach Komisji na temat edukacji ekologicznej, w związku z czym niedługo się wyspecjalizuję.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JolantaKamieniecka">Ze strony Instytutu chciałabym powiedzieć, że bardzo nas cieszy tytuł tej strategii. Jesteśmy instytutem na rzecz ekorozwoju i rozumiemy, że poprzez edukację będziemy mieć sprzymierzeńców w naszych działaniach.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JolantaKamieniecka">Takie działania podejmowaliśmy niezależnie. Jesteśmy organizacją pozarządową. Dla przypomnienia powiem, że Instytut przeprowadził badania, jak wygląda edukacja ekologiczna w szkołach biznesu. Wyniki badań są już rozpowszechnione.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JolantaKamieniecka">Chciałabym powiedzieć, że z edukacją naszych biznesmenów jest źle, a przecież będą oni zarządzać naszą gospodarką, ekonomią i naszym życiem w najbliższych latach.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JolantaKamieniecka">Jestem specjalistą w zakresie turystyki poza problematyką rozwoju regionalnego jako geografii. Chciałabym państwu powiedzieć, że zorganizowałam debatę na temat ekopolityki w turystyce, ale - niestety - tylko na forum Instytutu. Obawiam się, że zapis, na który trafiam w strategii wspierania agro- i ekoturystyki jest zbyt lakoniczny, a nadzieja, że środki własne wystarczą na wspieranie agro- i ekoturystyki jest płonna. Jest to nierealne. Z mojego rozeznania tematu, a w tej chwili mam już dość dobrą orientację, wynika, że nie ma takiego zainteresowania ani w biznesie turystycznym, ani w szkołach hotelarsko-turystycznych, ani w samorządach terytorialnych. Nie można oczekiwać, że dadzą tam sobie sami radę z problemem „ekologizacji” turystyki w gminach.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JolantaKamieniecka">Jest w tej chwili moda na agroturystykę, jest w związku z tym dużo działań oddolnych w tym kierunku, ale stowarzyszenia agroturystyczne, gminy turystyczne czy ekologiczne, nie pociągną tej sprawy z własnych środków.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JolantaKamieniecka">Nie chcę mówić o wielu szczegółach, służę ewentualnie rozmową indywidualną poza tym szerokim gremium, wydaje mi się jednak, że ten punkt strategii powinien być pogłębiony i rzeczowo rozpracowany, gdyż narazimy się na przepuszczanie lakonicznych, nierealnych stwierdzeń. Moi przedmówcy mówili już o tym, żeby nie wypuszczać już takich rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#JolantaKamieniecka">Gdy czytałam dokument wydawało mi się, że jest on głównie adresowany do ludzi młodych, do których dopiero ta edukacja dotrze lub obecnie dociera. Myślę jednak, że edukacja dorosłych, a szczególnie już pracujących, biznesmenów, którzy z użytkowania zasobów środowiska czerpią konkretne zyski, a nie robią tego z pieczołowitością, jest tematem strategii zbyt mało rozwiniętej. My - Instytut - mamy kłopoty z przekazaniem naszych idei ekorozwoju do świata biznesu. Uważam, że edukacja biznesmenów jest konieczna, żeby nasze dzieci i dzieci naszych dzieci wyedukowane ekologicznie nie musiały po nas i po naszych obecnych biznesmenach naprawiać tego, co aktualnie psujemy.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#JolantaKamieniecka">Zabrzmi to jako apel, ale to, do kogo kierujemy strategię edukacji należy poszerzyć o przedstawicieli współczesnego biznesu. Wydaje mi się, że niektórym kręgom biznesu przydałyby się pewne zasady ekopolityki. Takie zasady opracowałam dla turystyki. Mam nadzieję, że ujrzą one światło dzienne i będą mogły być przedyskutowane. Na razie resort turystyki nie jest tym zainteresowany. Jednakże ja będę uparta. Wydaje mi się, że przekazanie takich zasad innym dziedzinom gospodarczym w ramach edukacji ekologicznej przydałoby się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#CzesławŚleziak">Chciałbym państwu powiedzieć, że dzisiaj reprezentowałem Komisję Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa na pierwszym spotkaniu założycielskim Klubu Zielonego Biznesu. Być może w tych kręgach również dzieje się coś dobrego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyMadej">Od kilku lat mamy dokument „Polityka ekologiczna państwa”. Dokument ten ulepszaliśmy w ciągu ostatnich kilku lat. Była taka tradycja, że każdy nowy minister wprowadzał jakieś zmiany. Jednakże efekty tego, że mamy taki dokument nie są takie, jak byśmy oczekiwali. Na tej podstawie mam pewną obawę, jeżeli chodzi o strategię edukacji ekologicznej. Jednakże uważam, że dokument ten trzeba opracować, ale znacznie ważniejsze będzie jego późniejsze wdrożenie w życie i realizowanie.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JerzyMadej">Jeden z moich przedmówców powiedział, że nie mogą się tym zajmować dwa ministerstwa. Nie może tego robić Ministerstwo Edukacji Narodowej przy udziale Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Musi być współdziałanie wszystkich ministerstw. Z tego wynika koncepcja powołania komisji edukacji ekologicznej przy Komitecie Zrównoważonego Rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JerzyMadej">Jest to może drobiazg, ale zwracam uwagę, że termin „zrównoważony rozwój” jest znacznie lepszy, niż termin „ekorozwój”, który wszedł do powszechnego użycia ze względu na krótkie brzmienie. Ekorozwój jest jednak węższym pojęciem niż zrównoważony rozwój, gdyż zrównoważony rozwój dotyczy wszystkich dziedzin życia - gospodarki, handlu, przemysłu, transportu itd. Wszystkiego, gdzie człowiek się obraca, z czym żyje, co wytwarza i co niszczy.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JerzyMadej">Bardzo podoba mi się koncepcja powołania komisji edukacji ekologicznej, ale mam pewne obawy. Jeżeli za jakieś działania odpowiada jeden człowiek, to wiadomo kogo należy rozliczyć z tego co zrobił lub czego nie zrobił. Jeżeli będzie to komisja, sprawa będzie bardziej skomplikowana, gdyż w grę wejdzie zbiorowa odpowiedzialność. Odpowiedzialność zbiorowa oznacza, że nie ma żadnej odpowiedzialności za to, co się robi.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JerzyMadej">Wyszukuję pewne mankamenty niektórych rozwiązań nie po to, żeby osłabić wagę tego dokumentu, ale żeby wskazać jego słabe strony.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#JerzyMadej">Następną sprawą jest Krajowe Centrum Informacji o Edukacji Ekologicznej. Wiemy jaka miała być rola Krajowego Centrum Edukacji Ekologicznej, pamiętam to, bo byłem przy jego tworzeniu. Niestety, z różnych względów to centrum umarło śmiercią naturalną. Nie twierdzę, że działało tak jak powinno, ale po roku jego działania mieliśmy świadomość, że powinien być to głównie bank informacji, które byłyby dostępne dla każdego, kto chciałby coś robić w zakresie edukacji ekologicznej - formalnej, nieformalnej, szkolnej lub pozaszkolnej. Mnie również „podoba się” podział na formalną i nieformalną edukację, a przecież wszystkie te formy muszą być w jakiś sposób sformalizowane. Była to trzecia uwaga dotycząca tego programu, żeby sprawę tę wyeksponować i położyć na to nacisk.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#JerzyMadej">Powrócę do dokumentu Polityka ekonomiczna państwa. Tam również mówi się o zadaniach, celach i sposobach, ale gdy dochodzi do tego kto to ma robić, to nie ma nikogo.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#JerzyMadej">W tym dokumencie jest podobnie. Są zadania, cele i sposoby realizacji, ale po jakimś czasie okaże, że nie ma kto tego robić. Padło już pytanie, kto to będzie robił? Czy będzie to kurator, minister, wojewoda czy starosta? Jeżeli chodzi o szkolnictwo, to sprawa jest prosta. Zadania szkolnictwa od przedszkola do studiów doktoranckich będzie koordynował minister edukacji narodowej. Natomiast edukacja pozaszkolna, czy nieformalna, jest znacznie trudniejsza do skoordynowania i do sformalizowania, ale nie pod kątem stworzenia organizacji i pieczątek, ale pod tym kątem, żeby były odpowiednie skutki, żeby można było te programy wprowadzać, a następnie egzekwować ich realizację.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#JerzyMadej">Podobało mi się położenie nacisku na edukację ekologiczną w zakresie turystyki i wypoczynku, bo jak wiemy, pozostawia to wiele do życzenia. Tak jak w innych sprawach mamy pewne osiągnięcia, to w zakresie ekologii w turystyce i wypoczynku nic się nie dzieje. Na terenie woj. koszalińskiego, które jest województwem turystycznym, po zakończeniu każdego sezonu letniego obserwuję skutki braku edukacji ekologicznej. Wówczas widać tego skutki od północnych granic województwa, czyli od brzegu morskiego, do granic południowych, czyli do lasów i jezior, które znajdują się na terenie województwa.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#JerzyMadej">Powstaje pytanie, czy w zakresie edukacji ekologicznej powinny być stworzone przedmioty w szkołach niższego stopnia, czy też nie? Nowa reforma edukacji wprowadza to, że do klasy szóstej nie ma żadnych przedmiotów, czyli problem rozwiąże się sam przez się. Po 6 klasach jest 3-letnie gimnazjum i liceum. Ponawiam pytanie, czy w gimnazjum i liceum powinien być taki przedmiot nauczania jak środowisko? A może przedmiot ten rozbić na inne przedmioty. Mówię o tym z doświadczenia w kontaktach z nauczycielami. Nie zajmowałem się ekologią tak dogłębnie jak pani Zajączkowska, z którą współpracowałem w poprzedniej kadencji, ale nauczyciele sygnalizują, że skoro w przedmiocie takim jak biologia jest temat ekologia, to jest on na ostatnim miejscu i gdy nie ma czasu, to rezygnuje się z tej grupy tematycznej dotyczącej ekologii, a także w tych przedmiotach, w skład których wchodzi ekologia. Najpierw mówi się o tych, których wymaga kurator czy nauczyciel, a na ostatnim miejscu są wiadomości na temat ekologii. Te obawy wynikają z tego, co mówią na ten temat nauczyciele, którzy te programy realizują. Pytanie, czy ma być jeden przedmiot, czy umieścić go w innych przedmiotach, jest ciągle aktualne.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#JerzyMadej">W rozdziale dotyczącym edukacji pozaszkolnej, nieformalnej jest rozdział 2.8 - Edukacja ekologiczna w miejscu pracy. Jest to również bardzo ważne, ale powstaje pytanie, kogo mamy edukować? Czy mamy edukować wykonawcę czy tego, kto wydaje polecenia?</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#JerzyMadej">Jest propozycja, żeby w ramach szkolenia BHP podejmować tematykę skutków oddziaływania zakładów pracy na lokalne środowisko i zdrowie człowieka. Jednakże większe szkody powoduje zazwyczaj właściciel firmy, który zainteresowany jest maksymalnie niskimi kosztami wytwarzania niż robotnik, który wykonuje takie czy inne polecenia. Dlatego powstaje pytanie, kogo powinna dotyczyć ta edukacja i w jaki sposób ją realizować?</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#JerzyMadej">Skoro mówimy już o edukacji ekologicznej w miejscu pracy, podnoszę ten problem już nie pierwszy raz, wspomnę o edukacji ekologicznej rolników. Proszę państwa, jest to ponad 2 mln małych podmiotów gospodarczych. Bądźmy szczerzy, poziom wykształcenia rolników nie jest zbyt wysoki. Istotne jest pytanie, jak dotrzeć z edukacją ekologiczną na ten poziom.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#JerzyMadej">Kilka tygodni temu odbyliśmy posiedzenie, na którym mówiliśmy o parkach narodowych i terenach ochronnych w lasach, gdzie wszystkie lasy przylegające do pól uprawnych są w tej chwili składowiskami różnego rodzaju odpadów zazwyczaj gromadzonych tam przez rolników.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#JerzyMadej">W dokumencie tym nic nie mówi się na temat edukacji ekologicznej rolników, a wiemy przecież, że rolnictwo ma wciąż bardzo duży udział w zanieczyszczaniu środowiska, obok transportu, przemysłu oraz zanieczyszczeń komunalnych.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#JerzyMadej">Jest jeszcze jedna sprawa, która dobrze, że tu się znalazła, ale budzi podobne wątpliwości, jak poprzednie. Kto i jak ma to zrobić? To są moje pytania do twórców tego dokumentu. Chodzi o rozdział 2.9 - Edukacja ekologiczna w rodzinie, która - moim zdaniem - jest bardzo ważna, bowiem nawyki wyniesione z domu trudno jest później wykorzenić. Chodzi o takie przykłady wyniesione z domu, że rodzice wyrzucają odpady za płot, do rowu, do lasu. Innym przykładem jest wypalanie traw. Jest to pokoleniowa tradycja, którą trudno wykorzenić. W miastach jest to inny problem - oszczędność wody, energii elektrycznej, oszczędności ciepła. Złym przykładem wyniesionym z domu jest regulowanie temperatury przez otwieranie okna, a nie przykręcanie zaworów w grzejnikach. To wszystko wchodzi w skład edukacji ekologicznej, za braki której płacimy duże pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#JerzyMadej">Podsumowując moje wątpliwości jeszcze raz podkreślam, że nie chodzi mi o to, żeby dezawuować wartość tego dokumentu. Chodzi mi o to, żeby miał on jak najlepszą formę, a co najważniejsze, żeby zawierał rozwiązanie, w jaki sposób uaktywnić podmioty już zajmujące się edukacją ekologiczną, żeby była ona jak najbardziej efektywna i dotarła tam, gdzie dociera z trudnością i niewielkim skutkiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#CzesławŚleziak">Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AdamKowalak">Również chciałbym nawiązać do wypowiedzi pani Zajączkowskiej. Zgadzam się, że obok ścieżki przedmiotowej powinien pojawić się w szkołach przedmiot - ochrona środowiska, przynajmniej w ostatnich klasach.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AdamKowalak">Często przeciwnicy tego rozwiązania mówią, że owszem, przedmiot jest potrzebny, ale nie stać nas na to. Wydaje mi się, że stwierdzenie, iż nie stać nas na to, należałoby w odpowiedni sposób przeanalizować.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AdamKowalak">Czytając Raporty Klubu Rzymskiego, materiały z poszczególnych zgromadzeń Narodów Zjednoczonych, od raportu Uthanta, poprzez Sztokholm aż po Rio de Janeiro, czytając książkę wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych „Świat na krawędzi” można wysnuć wniosek, że jeżeli nie będziemy realizować idei ekorozwoju, to czeka nas zagłada. Jeżeli czeka nas zagłada, to problematyczne jest nauczanie nie tylko wiedzy o naszym życiu seksualnym, ale również języka ojczystego. Przecież, jeżeli mamy nie istnieć, to nie jest nam potrzebny język ani matematyka. W związku z tym, jeżeli przedmiot - ochrona środowiska ma uratować ludzkość przed zagładą, wydaje się bezsporne, że jest on niezbędny.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#AdamKowalak">Wydaje się, że sytuacja, do której dążymy, doprowadzi do takiego stanu, że ekorozwój będziemy musieli wdrażać na zasadzie przymusu - systemem policyjnym będziemy zmuszać ludzi do takiego, a nie innego postępowania. Uważam, że edukacja może zapobiec takiej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#AdamKowalak">Przypomnijmy znane powiedzenie Monteskiusza, że chcąc rządzić ludźmi, nie należy ich gnać przed sobą a sprawić, żeby podążali za tym, kto chce nimi rządzić. Wydaje mi się, że edukacja ekologiczna może w tym pomóc.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#AdamKowalak">Jest oczywiste, że we wdrażaniu edukacji ekologicznej, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie, powinny uczestniczyć właściwie wszystkie ministerstwa, jako że edukacja ekologiczna ma sens tylko wtedy, kiedy zakładamy globalny model takiej edukacji. Oznacza to edukację rządzących, edukację dorosłych oraz młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#AdamKowalak">Poziom edukacji dorosłych jest bez porównania niższy, niż edukacji młodzieży. Efektywność edukacji dorosłych jest o kilkadziesiąt procent mniejsza. Wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#AdamKowalak">Chciałbym państwu zaproponować ścieżkę już przez nas sprawdzoną. Wspaniałym nauczycielem dorosłych są dzieci. Jeżeli edukację tę potraktujemy jako kompleksową, czyli będziemy zajmować się zarówno szkołą jak i społecznością dorosłą, to edukacja ta będzie wtedy najbardziej efektywna.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#AdamKowalak">Moje centrum realizuje program „Czysta Wisła i Rzeki Przymorza” niemal w 100 gminach w kraju. Proponujemy tam dwuogniskowy model edukacji ekologicznej, to znaczy współpracy gmin ze szkołami. Zmusza to w pewien sposób administrację samorządową do współpracy ze szkołą. Model dwuogniskowy ma angażować i angażuje wiele innych podmiotów, które skutecznie włączają się do rozwiązywania problemów ekologicznych na terenie własnego środowiska. Wydaje mi się, że przy utworzeniu globalnych programów edukacji ekologicznej, warto byłoby wykorzystać tę ścieżkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KrzysztofKafel">Chciałbym odnieść się do kilku sformułowań, które pojawiły się w trakcie dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#KrzysztofKafel">Oczekiwałem, że więcej czasu poświęcimy temu, co nazywamy edukacją nieformalną, czyli kształtowaniu świadomości społecznej, co jest zadaniem trudniejszym i jest zadaniem dla wielu resortów. Natomiast większość dyskusji obraca się wokół mojego resortu.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#KrzysztofKafel">Z jednej strony jest pewne ekstremum. Pan minister Handke powiedział, że w szkole powinniśmy uczyć trzech języków - języka ojczystego, obcego oraz języka logiki, czyli matematyki. Z drugiej strony jest taka wizja, żeby wyrzucić wszystko inne - jak mówi prezes Kowalak - i uczyć tylko dla ekorozwoju, bo skoro i tam mamy umrzeć, to musimy się ratować.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#KrzysztofKafel">Pana prezesa zaprosiłbym na posiedzenie historyków, biologów, polonistów i chemików. Jeżeli pan przekona ich, żeby odeszli chociaż od jednej godziny swoich zajęć, to gratuluję, wtedy na pewno osiągniemy sukces w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#KrzysztofKafel">W tej chwili powstaje trzecia wersja podstaw programowych. Pierwszy dokument był podpisany przez pana ministra Wiatra i jeszcze obowiązuje. W tej chwili wprowadza się niewielkie zmiany. Jestem członkiem tego zespołu.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#KrzysztofKafel">Powstał rzeczywiście nowoczesny dokument, w którym jest uwzględniona edukacja ekologiczna i to, o czym mówił pan poseł Mazurkiewicz. Aspekty ekonomiczne i społeczne są wyraźnie wyeksponowane kosztem zagadnień stricte biologicznych, chodzi o przygotowanie do życia człowieka i obywatela. Mniej wyeksponowane są zagadnienia wąsko-ekosystemowo-ekologiczne. Można tu polemizować z wieloma poglądami.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#KrzysztofKafel">Czy powstanie przedmiot szkolny, nie jest jeszcze stwierdzone. Nic natomiast nie stoi na przeszkodzie, żeby w przyszłej szkole samorządowej był profil ekologiczny. Każdy dyrektor szkoły, jeżeli ma kadrę, będzie mógł taką szkołę stworzyć.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#KrzysztofKafel">Nie sterujmy centralnie, z poziomu ministerstwa każdą szkołą w Polsce. Nie narzucajmy jej dokładnie siatki godzin każdego przedmiotu. Odchodzimy od tego na przestrzeni 6 lat reformowania naszej oświaty. Dajmy szkołom możliwość wyboru, dajmy im ofertę edukacyjną. Oferta taka jest przygotowana.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#KrzysztofKafel">Dokument ten wymaga dokładnej lektury. Są tu zapisy o tym, że szkoły wyższe powinny prowadzić badania nad dydaktyką i metodyką nauczania. Wiele z pytań stawianych przez państwa wynika z faktu, że dokument ten otrzymaliście państwo kilka minut przed posiedzeniem. Uważam, że dopiero następna dyskusja po dokładnym zapoznaniu się z tym materiałem, przyniosłaby efekty twórcom następnego programu.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#KrzysztofKafel">Jeżeli chodzi o rolę Krajowej Rady Edukacji Ekologicznej, sprawa jest wciąż otwarta. Liczymy na zaangażowanie posłów, by wesprzeć działania ministerstw w tej materii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TomaszCieślik">Liga Ochrony Przyrody od wielu lat proponowała i domagała się wprowadzenia oddzielnego przedmiotu - ochrona środowiska. Miało to miejsce dlatego, iż zauważyliśmy, że w przypadku tzw. ścieżek międzyprzedmiotowych, ochrona środowiska rzeczywiście schodziła na plan dalszy.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#TomaszCieślik">Z obecnych doświadczeń - muszę powiedzieć, że koła Ligi Ochrony Przyrody działają przede wszystkim w szkołach podstawowych i w niektórych średnich - wynika, że jeżeli nauczyciel jest naprawdę zainteresowany zagadnieniami ochrony środowiska, to będą one przez niego prezentowane. Jeżeli nie będzie takiej osoby, nie łudźmy się, nawet jeżeli będzie program i odrębny przedmiot, że będzie to prowadzone w sposób, którego byśmy sobie życzyli.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#TomaszCieślik">Chciałbym przede wszystkim zwrócić uwagę na aspekt współpracy w realizacji edukacji prośrodowiskowej, współpracy organizacji pozarządowych, szkół podstawowych, średnich i wyższych różnego szczebla.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#TomaszCieślik">Chyba moi koledzy z organizacji pozarządowych zgodzą się, że współpraca ta może być różnorodna i że organizacje pozarządowe oferują wiele różnego rodzaju programów edukacyjnych. Wiele z tych programów jest realizowanych. Powstaje jednak problem, że jeżeli organizacje proekologiczne nie będą otrzymywały pomocy w różnych formach, to ich oferta siłą rzeczy, będzie uboższa.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#TomaszCieślik">Jeżeli chodzi o edukację dorosłych podam państwu przykład jednej z inicjatyw, programu edukacyjnego, który Liga Ochrony Przyrody realizuje od 1993 r. Jest to tzw. Powszechny Uniwersytet Wiedzy Ekologicznej, który funkcjonuje na zasadzie uniwersytetu otwartego dla wszystkich zainteresowanych. Obecnie funkcjonuje 7 filii. Co ciekawsze, filie te funkcjonują przede wszystkim tam, gdzie nie ma ośrodków akademickich. Działają one w Tomaszowie Lubelskim, Sierpcu, Bielsku Białej i Piotrkowie Trybunalskim.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#TomaszCieślik">Gdy w początkowym okresie tworzyliśmy tego typu placówki, nie wiedzieliśmy na jaki odzew społeczeństwa możemy liczyć. Placówki te tworzyliśmy z myślą o dorosłych. Naszymi słuchaczami są przede wszystkim pracownicy administracji samorządowej, administracja Lasów Państwowych, a także nauczyciele. Jest to wypracowany przykład, który wystarczy powielać.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#TomaszCieślik">Chciałbym się również odnieść do sprawy współpracy ze środowiskiem biznesu. Cieszę się, że pan przewodniczący wspomniał o inauguracji Klubu Zielonego Biznesu, który jest wspólną inicjatywą Ligi Ochrony Przyrody i Forum Liderów Biznesu. Jest bardzo pozytywna reakcja ze strony wielu przedsiębiorstw. Byłem naprawdę zaskoczony, gdy ujrzałem przedstawicieli najróżniejszym gałęzi przemysłu, gospodarki, którzy są zainteresowani współpracą w realizacji zadań zrównoważonego rozwoju. Mam nadzieję, że dobrze to wróży na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#TomaszCieślik">Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że również popieram to, na co zwracali uwagę moi przedmówcy - dostęp do informacji. Jeżeli uczeń szkoły podstawowej, student, osoba dorosła nie będą mieli stosunkowo łatwego dostępu do informacji o środowisku, jeżeli biblioteki szkolne nie będą dostatecznie zaopatrzone w odpowiednie materiały, jeżeli organizacje pozarządowe nie będą mogły udostępnić tych materiałów, to pozbądźmy się złudzeń, że z edukacją prośrodowiskową dotrzemy do społeczeństwa tylko na podstawie edukacji formalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JerzyMadej">Chciałbym nawiązać do wypowiedzi pana Kafla z Ministerstwa Edukacji Narodowej. Zgadzam się, że powinniśmy dużo mówić o edukacji pozaszkolnej, bo - jak już mówiłem - edukacja małego dziecka zaczyna się w domu, w rodzinie, jeżeli rodzice nie mają żadnego przygotowania, to szkoła w przyszłości ma już małe szanse na zmianę tego nastawienia.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JerzyMadej">Jeżeli chodzi natomiast o szkołę, to - mówiąc pół żartem, pół serio - profesorom nie wolno pozostawiać prawa do decyzji. Przecież nie oni zreformują szkolnictwo, zrobią to politycy. W związku z tym program ten należy ustawić tak, żeby znalazła się w nim 1 godzina na edukację ekologiczną pośród wszystkich ważnych przedmiotów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AnnaKalinowska">W dzisiejszej dyskusji poruszono wiele spraw, które są na dziś i takich, które na później. Będzie trochę spraw związanych z naszym przystąpieniem do Unii i wykorzystaniem pewnych rozwiązań, które już obowiązują.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#AnnaKalinowska">Terminy „edukacja ekologiczna” oraz „edukacja dla zrównoważonego rozwoju” powoli zanikają z tego powodu, że wszyscy się przyzwyczaili, iż jest to integralna część edukacji i nie ma się po co specjalnie separować, jakby to było coś specjalnego. Natomiast większy nacisk kładzie się na drugi człon tej nazwy - edukacja i komunikacja społeczna, bo od tego zależy przepływ informacji, sposób rozwiązywania problemów i społeczny udział w procesach zarządzania środowiskiem.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#AnnaKalinowska">W związku z tym wiele rozwiązań dotyczących kształcenia ludzi biznesu, będzie wynikało z ustaleń prawnych, które narzucają zupełnie inny stosunek do środowiska.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#AnnaKalinowska">Chciałabym jednak powrócić do sprawy związanej z Krajową Radą Edukacji Ekologicznej, która jest jednym z założeń strategii. Rada ta pozwoli na jeszcze lepszą współpracę tych wszystkich podmiotów, które biorą udział w edukacji formalnej i nieformalnej, wszystkich, którzy są związani z zarządzaniem środowiskiem. Wydaje mi się, że od posłów będzie zależała sprawa przyspieszenia powstania komitetu umocowanego bardzo wysoko, przy którym rada ta mogłaby działać i miałaby większe znaczenie. Nadanie większej rangi tym sprawom jest bardzo ważne, bo ułatwi wprowadzenie wszystkich założeń i życzeń, o których do tej pory rozmawialiśmy.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#AnnaKalinowska">Chciałabym jeszcze wspomnieć o innej sprawie - powstaniu Centrum Informacji Edukacji Ekologicznej, które gromadziło informacje na temat funkcjonowania różnych ośrodków edukacyjnych, materiały, literaturę, udostępniałoby pomoce naukowe oraz źródła finansowania. Jest to również ważny element, by wszystkie te działania zintegrować.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#AnnaKalinowska">Równie ważną sprawą są finanse. Bardzo często zadajemy sobie pytanie, kto i jak ma finansować? Ważne jest, żeby nie uznawać, iż jedynym źródłem finansowania edukacji ekologicznej są środki Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej lub Ministerstwa Edukacji Narodowej. Uważam, że powinny być w to włączone inne źródła finansowania, mam na myśli Komitet Badań Naukowych, który często zaniedbuje temat edukacji ekologicznej. Wydaje mi się, że uruchomienie tych wszystkich innych źródeł i uargumentowanie, że w równym stopniu są odpowiedzialne za edukację ekologiczną, jest bardzo ważne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JolantaKamieniecka">Jeżeli chodzi o wydatkowanie środków innych niż z funduszy na edukację i z funduszy na ochronę środowiska, na edukację ekologiczną w innych sferach naszego życia, tu myślę o turystyce, nie ma w ogóle miejsca. Żaden biznes turystyczny nie generuje żadnych środków i nie ma żadnych własnych deklaracji, żeby jakąkolwiek część swoich zysków przeznaczyć na edukację ekologiczną w turystyce i na „ekologizację” turystyki.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JolantaKamieniecka">Uważam, że w ten sposób działacze turystyczni podcinaną gałąź, na której siedzą. Jeżeli czekają wyłącznie na zbudowanie autostrad, to życzę im wszystkiego najlepszego. Natomiast wiem na pewno - prowadziłam badania i mam rozeznanie - że czekają na sponsorów ze strony ochrony środowiska. Uważają, że jest to sprawa działaczy ochrony środowiska. Ze smutkiem trzeba stwierdzić, że trudno jest im udowodnić, iż nie biorą udziału ani w aktywnej ochronie środowiska, ani w edukacji ekologicznej, ponieważ deklaratywnie wszyscy opowiadają się za ochroną środowiska i zrównoważonym rozwojem. Oczywiście, nie potrafią tego nawet zdefiniować.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JolantaKamieniecka">Jak słusznie powiedział pan poseł Madej bardziej możemy mówić o zrównoważonym rozwoju niż o ekorozwoju, ale niektórzy mówią o zrównoważonym rozwoju wtedy, kiedy mówią, że należy równoważyć rozwój woj. wałbrzyskiego z woj. koszalińskim. Niestety, takie pojęcie równoważenia rozwoju istnieje i funkcjonuje. My mamy wyczulone ucho na tego rodzaju lapsusy, które są wypowiadane przez większość społeczeństwa, czemu trudno się dziwić, bo nie jesteśmy jeszcze nauczeni tego, co oznacza rozwój zrównoważony, który ma być równoważony nie tylko w sferze eko, ale i w sferze ekologicznej, społecznej i gospodarczej. Dopiero zaczynają nas słuchać wtedy, gdy mówimy o sferze gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#JolantaKamieniecka">Chciałabym odpowiedzieć panu posłowi Madejowi na pytanie, które chyba zadał retorycznie, w jaki sposób dotrzeć z edukacją ekologiczną do rolników, na wieś?</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#JolantaKamieniecka">Na przykładzie rozwoju agroturystyki mogę powiedzieć, że jest olbrzymia sieć ośrodków doradztwa rolniczego, które rozbudziły nadzieje na biznes turystyczny i duże dochody z agroturystyki, natomiast nie nauczyły gospodarzy, którzy już w tej chwili licznie wynajmują pokoje, w jaki sposób to robić, żeby turystyka agro była również eko, a przynajmniej proekologiczna.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#JolantaKamieniecka">Wszelkie środki do tej pory wydatkowane z Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, środki pomocowe z funduszy PHARE poświęcone na dwuletni program rozwoju turystyki na terenach wiejskich, nie zostały wydatkowane na problematykę ekologiczną rozwoju terenów wiejskich poprzez turystykę. Chcę to powiedzieć z pełną odpowiedzialnością. Program zakończył się. Byłam świadkiem realizacji tego programu. Uważam, że nadal w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej nie ma klimatu do tego, żeby wykorzystać sieć ośrodków doradztwa rolniczego do edukacji ekologicznej na wsi, ponieważ do tej pory nie doprosiłam się o współpracę, żeby sporządzić program edukacyjny dla tych ośrodków, zawierający treści edukacji ekologicznej. Są treści pełne biznesu, małej przedsiębiorczości i innych spraw, ale nie edukacji ekologicznej, a jest to sieć do wykorzystania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JolantaHebda">Koledzy zasiadający po mojej prawej stronie upoważnili mnie do powiedzenia państwu kilku słów o tym, jak my rozumiemy dzisiejszą sytuację i tematy omawiane na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JolantaHebda">Zacznę jednak od ponownego postawienia pytania, czy w Polsce istnieje miejsce, w którym są zgromadzone informacje o lokalnych agendach, które miały być przygotowane przecież przez każdą gminę? Czy w Polsce istnieje zbiór informacji np. o książkach przydatnych do edukacji ekologicznej?</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JolantaHebda">Jeżeli ktoś z państwa umiałby udzielić odpowiedzi na postawione przeze mnie pytania, bardzo chętnie skorzystam z tej wiedzy.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JolantaHebda">O tym, że Polska, tak jak wiele innych krajów świata, ma obowiązek przygotować i realizować program edukacji ekologicznej, wiemy od dawna, co najmniej od 1991 r., kiedy weszła w życie Polityka ekologiczna państwa. Jest to ważny dokument, ale do tej pory nie było praktycznej wykładni, jak dokument ten realizować.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#JolantaHebda">Wydawało nam się, że Narodowa Strategia Edukacji Ekologicznej, dokument, który powstał oddolnie, po wielu konsultacjach i został we wrześniu ub.r. przedłożony Komisji, w znacznym stopniu punktuje to, co najważniejsze. Kolejnym zatem etapem jest Narodowy Program Edukacji Ekologicznej.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#JolantaHebda">Proszę państwa, narodowe programy w cywilizowanych krajach świata, a zwłaszcza Europy, funkcjonują przynajmniej od 1975 r. My nie mieliśmy aż tyle szczęścia, żeby w tamtym okresie pozwolić sobie na budowanie tego typu programów. Dlatego uważam, że nadszedł czas, żebyśmy wszyscy wspólnie dołożyli wszelkich starań, żeby ukazał się wreszcie i został wdrożony bardzo ważny dokument - Narodowa Strategia Edukacji Ekologicznej, bo jest to dokument wiążący dla wszystkich środowisk w kraju. Nie ma takiego środowiska w kraju, które byłoby poza zasięgiem edukacji ekologicznej. Jest to wymóg wobec każdego człowieka, zgodnie z założeniami Agendy 21.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#JolantaHebda">Pozwolę sobie złożyć na ręce pana przewodniczącego nasze stanowisko przygotowane w formie pisemnej, a także inne dodatkowe materiały do użytku Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WandaPuchacz">Reprezentuję Ośrodek Doradztwa Rolniczego - Regionalne Centrum Edukacji Ekologicznej w Przysieku i jest mi bardzo przykro z powodu tej wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WandaPuchacz">Myślę, że nie jest to odpowiednie miejsce do tego, żebym mówiła o bardzo szerokiej działalności naszego ośrodka oraz doskonałej współpracy z rolnikami. Właśnie w woj. toruńskim, w jednej z gmin powstało 90 oczyszczalni ścieków. Takich przykładów mogłabym mnożyć wiele. Mamy bogaty program edukacyjny i chciałabym zapewnić, że przekażę go do Fundacji - Instytut na Rzecz Ekorozwoju, z którym również dobrze układa nam się współpraca. Podczas targów ekologicznych, które corocznie organizujemy, liderzy z tego Instytutu szkolili naszych samorządowców, jak gospodarować zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju. Przekażę państwu program edukacji ekologicznej, w naszym województwie i regionie, a panią serdecznie do nas zapraszam.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#WandaPuchacz">Dziękując za zaproszenie na posiedzenie Komisji, chciałam powiedzieć, że w dokumencie, który otrzymaliśmy z satysfakcją przeczytałam, że powstanie centralny ośrodek informacji o edukacji ekologicznej. Jeżeli do tego dojdzie, to zapewne nie będziemy musieli dyskutować ze sobą w ten sposób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#BogusławMorawski">Edukacja jest wartością samą w sobie, nikomu nie zaszkodziła, a może nam wszystkim pomóc. Jeżeli jednak będziemy traktować edukację jako jeden z instrumentów budujących pozytywny stosunek człowieka do przyrody, to okaże się, że niezbędny jest jeszcze jeden instrument. Edukacja bowiem należy do tzw. oddziaływań miękkich na człowieka. W ochronie przyrody potrzeba jednak także oddziaływań twardych. Jeżeli niesforne dziecko złamie w lesie gałązkę, to będzie to postępek naganny, ale jeżeli decydenci wybudują kombinat celulozowo-papierniczy i ze względów oszczędnościowych lub w następstwie lekkomyślności, lub niedbalstwa nie zamontują niezbędnych urządzeń do ochrony przyrody, to straty stąd wynikające będą bez porównania większe.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#BogusławMorawski">Musimy sobie zatem uświadomić, że wiele pokoleń pracowało na sytuację, z którą teraz mamy do czynienia. Prawnik wie dobrze, że już w prawie rzymskim istniało pojęcie res nullius, pojęcie określające przyrodę - rzecz niczyja. Z tą rzeczą niczyją przez stulecia można było robić to, co się chciało.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#BogusławMorawski">Materialiści definiowali pracę jako oddziaływanie na przyrodę, przekształcanie jej i dostosowywanie do naszych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#BogusławMorawski">Współbrzmiał z tym głos religii, która sugerowała, że trzeba „iść i czynić sobie ziemię poddaną”.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#BogusławMorawski">W XX wieku mamy ziemię poddaną, przekształcenie przyrody i dostosowywanie jej do swoich potrzeb. Okazało się, że res nullius jest całkowicie zatruta.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#BogusławMorawski">Z edukacją ekologiczną jest tak, jak z edukacją etyczną, czyli budowaniem właściwych postaw człowieka do człowieka. Obecnie niektórzy wpadają na pomysł, żeby uczyć etyki w szkole. Mnie nikt nie uczył etyki, ale nauczyciele mówili mi, że nie wolno trzymać ręki w kieszeni, nie można mówić brzydkich wyrazów, że panie trzeba pierwsze przepuszczać przez drzwi itd. Szkoła ma bardzo ważne i poważne instrumenty, jeżeli chodzi o budowanie u dziecka właściwego stosunku do przyrody.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#BogusławMorawski">Dokument ten jest piękny i ważny, wszelako, jeżeli głównymi adresatami tego dokumentu będą Ministerstwo Edukacji Narodowej i nauczyciele, to osiągniemy tylko część celów, o które nam chodzi. Będziemy w szkołach mieć lekcję o ochronie środowiska, będziemy mieć dzieci nauczone, że trzeba cenić przyrodę, ale gdy w przyszłości dziecko to zostanie dyrektorem to, mając do wyboru oszczędność, brak środków, będzie niszczyć przyrodę.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#BogusławMorawski">Opowiadam się zatem, abyśmy na dokument ten patrzyli jako na jeden z instrumentów na rzecz budowania właściwego stosunku do przyrody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JózefŻyła">Chciałbym podziękować za zaproszenie na to spotkanie. Nie jest to moja pierwsza wizyta na tego typu forum. Chciałbym nawiązać do tego, co mówiła pani Maria Zajączkowska.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JózefŻyła">Nad tym generalnym, strategicznym, programowym dokumentem pracuje się w naszym kraju od 1989 r., a może nawet wcześniej. Dlatego mam prozaiczną propozycję - przyjmijmy, że przedłożony tu materiał, przygotowywany przez specjalistów z dwóch ministerstw, jest gotowy w 90%. Proponuję, żebyśmy na następnym posiedzeniu zajęli się inną sprawą, żeby poszczególne instytucje, ministerstwa, organizacje społeczne przygotowały konkretne propozycje, jak ten program ma być realizowany.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#JózefŻyła">Ja ze swej strony deklaruję, że Fundacja Ekologiczna Silesia przedstawi swój kolejny 9 film. Teraz wyprodukowaliśmy 8 film, a 9 będzie poświęcony niskiej emisji.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#JózefŻyła">Może na następnym posiedzeniu Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa zobowiąże się wreszcie przejąć patronat nad regionalnymi centrami edukacji ekologicznej, których w naszym kraju jest ponad 20, a które - ze strony ministerstwa - nie odczuwają żadnej pomocy. Jeżeli spotykamy się między sobą, to robimy to tylko dlatego, że znamy się nawzajem, a znamy się dlatego, że przeszkolono nas kilka lat temu za środki z funduszu PHARE. Gdyby nie to, to prawdopodobnie nie wiedzielibyśmy, co dzieje się w zakresie edukacji ekologicznej w różnych rejonach Polski.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#JózefŻyła">Dzięki temu, że funkcjonują Regionalne Centra Edukacji Ekologicznej, że istnieją między nami nieformalne, ale częste kontakty, indywidualna inicjatywa może rozprzestrzenić się na cały kraj.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#JózefŻyła">Mówię o tym nie bez podstaw. W woj. katowickim, kiedy powstało Regionalne Centrum Edukacji Ekologicznej w 1993 r., zaczęliśmy od przygotowania dokumentu programowego pt. Regionalny program edukacji ekologicznej. Jest to 5-rozdziałowy dokument, który stał się podstawą, by co roku opracowywać plan edukacji ekologicznej, czyli do konkretnych przedsięwzięć, które realizują poszczególne organizacje i podmioty.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#JózefŻyła">Przywiozłem ze sobą kilka egzemplarzy najświeższego „Informatora” Regionalnego Centrum Edukacji Ekologicznej. Jest tam plan na 1998 r. i jest sprawozdanie z realizacji programu w 1997 r., a co jest niezwykle ważne, są tam adresy ponad 100 różnego rodzaju instytucji i organizacji, które zajmują się edukacją ekologiczną w woj. katowickim. Ponad 40 z nich dobrowolnie skupiło się w Regionalne Centrum Edukacji Ekologicznej - kuratorium oświaty i wychowania, dwie uczelnie, kilka organizacji społecznych jak Liga Ochrony Przyrody, Polski Klub Ekologiczny, kilka fundacji, instytuty naukowe a nawet przedsiębiorstwa, które zarabiają - nie ma się czego wstydzić - na edukacji ekologicznej.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#JózefŻyła">Byłbym niezwykle zadowolony, gdyby na kolejnym spotkaniu dyskusja toczyła się już nad konkretnymi efektami i konkretnymi planami, na które przeznacza się określoną kwotę. Jeżeli bowiem będziemy zastanawiać się nad tym, czy w dokumencie tym warto zmienić jeszcze jedno zdanie - to proszę mi wierzyć - że edukacja ekologiczna w terenie na tym nie zyska.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#JózefŻyła">Proszę mi wybaczyć emocjonalny stosunek do tematu, ale zajmuję się tym już kilka lat i nie jestem zadowolony z efektów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MichałNurzyński">Ad vocem. A propos propozycji pana prezesa mogę powiedzieć, że Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, zgodnie ze swoim statutem, jest zobowiązane do współpracy ze wszystkimi organizacjami pozarządowymi, m.in. z regionalnymi centrami edukacji ekologicznej.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#MichałNurzyński">Byłbym daleki od krytycznego stosunku i oceny stanu tej współpracy. Moim zdaniem, współpraca ta istnieje. Jest również współpraca finansowa. Niektóre projekty realizowane przez regionalne centra edukacji ekologicznej są współfinansowane ze środków resortu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#CzesławŚleziak">Na poprzednim posiedzeniu naszej Komisji przy udziale organizacji i ruchów ekologicznych stwierdzono, że istnieje dobra współpraca między ministerstwem a organizacjami pozarządowymi.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#CzesławŚleziak">Czy na zakończenie pani Maria Zajączkowska chciałaby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MariaZajączkowska">Nie będę robiła podsumowania. Mam natomiast nadzieję, że przedstawiciele obu ministerstw spróbują wykorzystać uwagi z dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#MariaZajączkowska">Mam uwagi na temat relacji między regionalnymi centrami edukacji ekologicznej a Ministerstwem Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Centra współpracują z ministerstwem, ale tym, którzy pracują w ministerstwie od dłuższego czasu chciałabym przypomnieć, że we wrześniu 1996 r. w sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa odbyło się podobne spotkanie, na którym uzgodniono, że zostanie powołane centrum informacyjne o edukacji ekologicznej, gdyż jest taka potrzeba w miejsce zlikwidowanego Krajowego Centrum Edukacji Ekologicznej.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#MariaZajączkowska">Krajowe Centrum Edukacji Ekologicznej nie zniknęło, ale zostało zlikwidowane, a upominanie się Centrum o tego typu instytucję, jest uzasadnione. Instytucja taka jest potrzebna nie tylko centrom edukacji ekologicznej, ale wszystkim tym, którzy szukają informacji o środowisku. Gdzie mają szukać rzetelnych informacji o środowisku dziennikarze? Potem są pretensje do mediów, że coś zostało źle przedstawione, a gdzie szukać informacji?</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#MariaZajączkowska">W 1996 r. zapadła decyzja o potrzebie utworzenia centrum informacji. Jest 1998 r., a instytucja ta wciąż nie jest powołana do życia.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#MariaZajączkowska">Jedna z pań mówiła o agroturystyce. Nie wiem, czy resort rolnictwa zajmuje się tym w dostatecznym stopniu, ale nie jest prawdą, że tylko w Przysieku robi się dużo dla edukacji ekologicznej na wsi. Większość ośrodków doradztwa rolniczego zajmuje się edukacją rolników. Resort rolnictwa może rzeczywiście mniej się tym zajmuje, natomiast ODR robi dużo w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#MariaZajączkowska">Przemawiał dziś również przedstawiciel Centrum Edukacji Ekologicznej Wsi pan Kowalak. Edukacja ekologiczna trafia również na wieś, chociaż może nie w takim stopniu jakbyśmy chcieli.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#MariaZajączkowska">Mówiąc o przedmiocie edukacja ekologiczna, miałam na myśli elementy wiedzy praktycznej, którą absolwenci szkół średnich powinni wykorzystywać w dorosłym życiu. Przedmiot ten powinien pojawić się dopiero w końcowym etapie edukacji w szkołach średnich, nie w przedszkolach, nie w szkole podstawowej, ale w ostatnich latach, gdy cała populacja młodzieży uczęszcza do szkoły. Jeśli tego nie będzie nadal będziemy dziwić się, że ktoś wymyślił budowę drogi szybkiego ruchu przez osiedle, albo budowę wysypiska śmieci blisko domów mieszkalnych. Decyzję podejmują radni, a przecież w przyszłości ci młodzi ludzie będą radnymi. Należy dostarczyć im podstawowej wiedzy, bo gdy kończą szkołę średnią mają 18 lat i zaraz mogą być wybierani do samorządów. Będą w radach i muszą mieć wiedzę o tym, jak należy się zachować i jakie podjąć decyzje. Z tego względu przedmiot ten powinien istnieć w ostatnich klasach i zawierać elementy wiedzy o prawie ochrony środowiska, ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym, o planowaniu i pewnych technologiach.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#MariaZajączkowska">Zdaję sobie sprawę z tego, że taki program zawsze będzie musiał być modyfikowany, bo trudno w programie założyć, kiedy osiągnie się zamierzone cele. Czasami jest to wcześniej, a czasami później. Mamy kontakty z krajami Europy Zachodniej. Gdy rozmawiamy z ich przedstawicielami o segregacji odpadów, to jedni mówią nam, że program segregacji odpadów wdrażali przez 10 lat, a drudzy, że przez 20 lat. Cel doprowadzenia do segregacji odpadów w 50–70% będzie osiągany w różnym czasie. Dlatego program musi być żywy i musi być modyfikowany.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#MariaZajączkowska">Uważam, że na podstawowe pytania, jak, kto, kogo, za ile, i kto za to odpowiada powinno być jasno określone, bo inaczej nie wiadomo kto ponosi odpowiedzialność za niezrealizowanie programu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AnnaKalinowska">Cieszę się bardzo z poparcia sprawy Centrum Informacji o Edukacji Ekologicznej oraz przygotowania programu, jako że do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zostały skierowane wnioski dotyczące sfinansowania przygotowania Narodowego Programu Edukacji Ekologicznej. Wciąż pozostaje otwarta kwestia, kto ma ten program przygotowywać.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#AnnaKalinowska">Jestem współautorką jednego z projektów dotyczących praktycznego wymiaru edukacji ekologicznej, zarówno w ostatnich klasach szkoły podstawowej jak i szkoły średniej - przygotowania do życia w rodzinie, do życia obywatelskiego i zawodowego. Projekty te swego czasu zostały złożone i przyjęte w Ministerstwie Edukacji Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#CzesławŚleziak">Chciałbym podziękować wszystkim, którzy zabrali głos w dzisiejszej interesującej dyskusji. Mam nadzieję, że nasze spotkanie i dyskusja nad dokumentem „Przez edukację do trwałego, zrównoważonego rozwoju” nadadzą tym pracom nowy impuls i dynamikę. Myślę, że przedstawiciele zainteresowanych ministerstw skorzystali z tej dyskusji. Zaproponowano udział w tworzeniu programu również innych resortów, takich jak resort zdrowia, czy kultury i sztuki. Proponowano, by pewne kwestie przekazać do Krajowej Rady Edukacji Ekologicznej, która podległa byłaby Komisji lub Komitetowi do Spraw Rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#CzesławŚleziak">Rozmawialiśmy o tym na dzisiejszym posiedzeniu prezydium Komisji. Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa II kadencji Sejmu wystosowała dezyderat w tej sprawie, a także wielokrotnie zwracaliśmy uwagę w różnych wystąpieniach, że powinien zostać powołany komitet przy Radzie Ministrów. Z wielkim zmartwieniem przyjmujemy dziś wiadomość, że nie dość, iż nie podniesiono rangi komisji, to została ona zlikwidowana.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#CzesławŚleziak">Korzystając z uwag i propozycji, które pojawiły się w dzisiejszej dyskusji postaramy się przygotować dezyderat w sprawie powołania komitetu do spraw ekorozwoju do prezesa Rady Ministrów. Myślę, że zostanie uwzględniony proces zmian zachodzących w edukacji, że zostanie uwzględniona reforma edukacji oraz decentralizacja państwa. Miejmy nadzieję, że procesy te zostaną doprowadzone do końca.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#CzesławŚleziak">Uznaliśmy potrzebę powołania przedmiotu - ochrona środowiska, że niezależnie od działań interdyscyplinarnych przedmiot ten jest niezbędny. Nie słyszałem, żeby ktoś był temu przeciwny.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#CzesławŚleziak">Były zaprezentowane tu oceny, że jest to dobry dokument. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy przysłużyli się do powstania tego dokumentu. Szczególnie gorąco chciałbym podziękować za trud i kierowanie tym tematem oraz przyjazd na dzisiejsze posiedzenie pani Marii Zajączkowskiej. Dziękuję wszystkim, którzy działają na niwie edukacji ekologicznej za udział w dzisiejszym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#CzesławŚleziak">Na tym kończymy pierwszy punkt porządku obrad. Przystępujemy do rozpatrzenia punktu - sprawy różne. Mamy do rozpatrzenia trzy sprawy. Po pierwsze proszę pana posła Madeja o zaprezentowanie krótkiej informacji o udziale w konferencji Rady Nordyckiej na temat „Kraje nordyckie obszarem zrównoważonego rozwoju w XXI wieku”, która odbyła się 25–27 lutego br. w Geteborgu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JerzyMadej">Konferencja ta była organizowana przez Radę Państw Nordyckich. My braliśmy w niej udział jako delegacja Organizacji Państw Basenu Morza Bałtyckiego. Uczestniczyliśmy w niej, ponieważ konferencja ta zajmowała się głównie problemem ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JerzyMadej">Na miejscu okazało się, że są to wyłącznie problemy państw nordyckich - Szwecji, Finlandii, Norwegii, Danii, Islandii oraz Grenlandii.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#JerzyMadej">Właściwie było to seminarium. Nie było materiałów przygotowanych w formie pisemnej, ale były wystąpienia w czterech grupach tematycznych. Konferencja była o tyle interesująca, że z krajów tych przyjechali ministrowie lub wiceministrowie ochrony środowiska. Było niewielu parlamentarzystów, natomiast było wielu przedstawicieli organizacji pozarządowych, którzy również często zabierali głos.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#JerzyMadej">Interesujące są poruszane problemy, które podzielono na cztery grupy tematyczne. Pierwsza - Europa i globalna perspektywa w XXI wieku, a także zrównoważony transport w krajach nordyckich. Rozpatrywane to było głównie w kontekście Konferencji w Kyoto na temat zanieczyszczenia powietrza.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#JerzyMadej">Druga - region Morza Bałtyckiego. Jest to temat, w którym Polska również miała swój udział.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#JerzyMadej">Trzecia - zrównoważona energia. Chodzi o racjonalne wykorzystywanie energii.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#JerzyMadej">Czwarta - co dla nas jeszcze jest nieco dziwne - zrównoważony styl życia i aspekt konsumpcyjny rozwoju społeczeństw.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#JerzyMadej">Podzieliliśmy się tematami i każdy z nas uczestniczył w jednym z tych seminariów. Tam, gdzie chodziło o globalną perspektywę pod względem powietrza, były analizowane wszystkie elementy wpływające na zanieczyszczenie powietrza. Tam ogromną uwagę zwraca się na to, czego się jeszcze u nas nie uwzględnia, to znaczy zanieczyszczanie powietrza w wyniku transportu lotniczego. Jeden z uczestników konferencji zadał pytanie pani minister ze Szwecji, w jaki sposób przyjechała na konferencję. Odpowiedziała, że samolotem. Dowiedziała się, że przyczynia się do zanieczyszczenia powietrza. Pani minister obiecała, że wróci do domu innym środkiem transportu, a gdy wracaliśmy do kraju na lotnisku spotkaliśmy się z panią minister, która wracała do domu samolotem. Jest to problem, który jeszcze u nas jest niedoceniany, a tam jest to już poważna sprawa. Równie ważną sprawą jest zanieczyszczenie powietrza przez transport drogowy. Mówiono właśnie o tym, że koncern Volvo wypuścił właśnie nowy model samochodu ciężarowego. Pani minister ze Szwecji tłumaczyła, że prowadzone są prace nad tym, żeby zanieczyszczenia powietrza w wyniku transportu drogowego były jak najmniejsze.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#JerzyMadej">W drugiej grupie tematycznej chodziło o zanieczyszczenie Bałtyku. Najbardziej narzekali mieszkańcy wysp położonych na Bałtyku. Narzekali Szwedzi, Litwini i Estończycy, że ruch wody w Bałtyku jest lewostronny więc zanieczyszczenia płyną wschodnim wybrzeżem na północ, a zachodnim wybrzeżem wpadają z północy na południe, a wody Estonii zanieczyszczane są przez Litwinów. O Polakach nic nie mówiono.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#JerzyMadej">Trzeci temat dotyczył energii. Problem ten nas nie dotyczył, gdyż nie mamy energetyki jądrowej, bo jak wiadomo w Szwecji jest sporo elektrowni jądrowych. Są oczywiście elektrownie jądrowe w Estonii, w Litwie, graniczą z nimi elektrownie rosyjskie. Norwegowie narzekali, że gdzieś w Anglii jest ośrodek utylizacji odpadów z elektrowni jądrowych, który zanieczyszcza wodę i powietrze, które dochodzą do Norwegii.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#JerzyMadej">Jeżeli chodzi o odnawialne źródła energii, to wiadomo, że w warunkach skandynawskich są ogromne zasoby energetyki wodnej. Duńczycy mają elektrownie wiatrowe, chociaż podawali, że zaspokajają one tylko kilka procent zapotrzebowania. Muszę zatem wciąż nastawiać się na inne źródła energii.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#JerzyMadej">Czwarta grupa - dotyczyła zrównoważonego stylu życia. Zostało postawione pytanie, czy możemy ograniczyć konsumpcję. Czy rządy odważą się wyjść z takim hasłem do społeczeństw Szwecji, Norwegii, Finlandii, Danii, które są bogatymi społeczeństwami. Oczywiście nie uzyskano odpowiedzi na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#JerzyMadej">Wyrażano natomiast obawy - co nas również coraz bardziej dotyka - że dociera do tych krajów amerykański, a więc konsumpcyjny styl życia, co stanowi zagrożenie dla zrównoważonego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#JerzyMadej">Ponieważ było to seminarium, nie podjęto żadnych uchwał ani rezolucji. Była to wymiana poglądów między przedstawicielami administracji rządowej krajów skandynawskich, a różnymi organizacjami ekologicznymi i pozarządowymi.</u>
          <u xml:id="u-33.14" who="#JerzyMadej">Można by podsumować, że problemy jakościowe są takie same jak w Polsce. Mają inne problemy ilościowe. Są to kraje bogatsze niż Polska, w związku z czym stać je na większe wydatki, jeżeli chodzi o ochronę środowiska. Jednak jak widać, źródła zanieczyszczenia są podobne jak w Polsce, a członkowie organizacji pozarządowych mają ciągle pretensje do rządów, że nie robią tyle, ile powinny w zakresie ochrony środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#CzesławŚleziak">Dziękuję panu posłowi Madejowi za przedstawienie relacji z naszego pobytu na tej konferencji. Przy-wieźliśmy interesujące materiały, które będą do wglądu w sekretariacie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#CzesławŚleziak">Zgodnie z propozycją prezydium naszej Komisji chciałbym państwu przedstawić koncepcję zespołów roboczych Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, która wynika z naszego planu pracy. Nie jest to koncepcja zamknięta. Jeśli w dalszych pracach naszej Komisji uznamy, że potrzebne są inne zespoły, będziemy reagować elastycznie w zależności od potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#CzesławŚleziak">W tej chwili prezydium Komisji proponuje państwu następujące zespoły robocze:</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#CzesławŚleziak">- zespół do spraw gospodarki wodnej, proponujemy, żeby kierował nim pan poseł Madej,</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#CzesławŚleziak">- zespół do spraw utylizacji i zagospodarowania odpadów, proponujemy, żeby kierował nim pan poseł Górny,</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#CzesławŚleziak">- zespół do spraw ochrony przyrody i gospodarki leśnej, proponujemy, żeby kierował nim pan poseł Goliński,</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#CzesławŚleziak">- zespół do spraw mechanizmów finansowania ochrony środowiska, proponujemy, żeby kierował nim pan poseł Żelichowski,</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#CzesławŚleziak">- zespół do spraw edukacji ekologicznej, którym - do czasu przeprowadzenia rozmów z ewentualnymi innymi kandydatami, będę kierował ja.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#CzesławŚleziak">Tych pięć zespołów będzie zajmowało się problematyką przewidzianą na najbliższe miesiące.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#CzesławŚleziak">Czy w tej sprawie ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę. Rozumiem, że pro-pozycja ta została zaaprobowana. Skoro tak, proszę, żebyście państwo zgłaszali swój akces do tych zespołów. Zespoły powinny wyprzedzająco przygotowywać materiały dotyczące poszczególnych punktów przyszłych posiedzeń Komisji.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#CzesławŚleziak">Informuję, że następne posiedzenie Komisji, zgodnie z planem pracy odbędzie się 17 marca br. o godz. 12. Posiedzenie to odbędzie się poza gmachem Sejmu. Otrzymacie państwo zawiadomienia z informacją, gdzie odbędzie się to posiedzenie. Najprawdopodobniej spotkamy się w Ministerstwie Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, ale nie jest to jeszcze przesądzone. Przypominam, że będziemy rozpatrywać bardzo istotny blok spraw związanych z planowanymi przez resort ochrony środowiska pracami legislacyjnymi, a także informację na temat aktualnego stanu dostosowania prawa ochrony środowiska do wymogów Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#CzesławŚleziak">Czy ktoś z państwa ma uwagi w sprawach różnych? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#CzesławŚleziak">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>