text_structure.xml
29.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekSawicki">Otwieram kolejne posiedzenie Komisji Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wobec niewniesienia uwag do protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji, protokół ten uważam za przyjęty. Serdecznie witam wszystkich obecnych, a szczególnie zaproszonych gości w osobach prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji, pana Marka Zdrojewskiego, a także dyrektora Departamentu Infrastruktury w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów, jak również przedstawicieli operatorów telekomunikacyjnych. W związku z tym, że po rocznych oczekiwaniach ruszyła konkurencja w usługach międzystrefowych i już na samym starcie są różnego rodzaju sygnały świadczące o tym, że ten start nie jest najlepszy, nasza Komisja poprosiła o informacje na ten temat zarówno Urząd Regulacji Telekomunikacji, jak i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejGraduszyński">Chciałbym zacząć od powiedzenia: „Nic nowego pod słońcem” Otóż to, z czym mamy do czynienia w tej chwili, pewne trudności we wdrożeniu konkurencji w połączeniach międzystrefowych Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów obserwował w momencie rozpoczęcia działalności operatorów na rynkach lokalnych. Sytuacja wyglądała w ten sposób, że od 1997 r. czerwca br. Departament Infrastruktury Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadził ponad 20 postępowań przeciwko Telekomunikacji Polskiej SA, z czego 11 skończyło się decyzjami stwierdzającymi stosowanie praktyk monopolistycznych, za pomocą których TP SA utrudniała życie operatorom na rynkach lokalnych. Chodziło m.in. o dzierżawę łączy, również w stosunku operatorów mobilnych, o pewne narzucanie terminów, w których tamta strona nie mogła wypowiedzieć się, w każdym bądź razie, to działo się na rynkach lokalnych.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejGraduszyński">Natomiast jeśli chodzi o rynek usług międzystrefowych, to uczestniczyliśmy początkowo wspólnie z Ministerstwem Łączności przy opiniowaniu tych decyzji Ministra Łączności, które określały warunki współpracy operatorów z Telekomunikacją Polską. Z tego, co nam wiadomo, TP SA odwołała się od tych decyzji. Pewne działania później wszczął Urząd Regulacji Telekomunikacji, jak również do naszego urzędu wpłynęła skarga. Prowadzimy postępowanie wskutek skargi Niezależnego Operatora Międzystrefowego, który zarzucił TP SA narzucanie uciążliwych warunków, przynoszących TP SA nieuzasadnione korzyści. W dniu 21 czerwca br. otrzymaliśmy odpowiedź z Telekomunikacji i niedługo będziemy kończyć to postępowanie.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejGraduszyński">Jeśli chodzi o ostatnie wydarzenia, to 3 lipca br. nasz urząd wezwał formalnie TP SA do zaniechania działań noszących znamiona nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy, polegających na wprowadzeniu reklamy połączeń międzymiastowych w sposób wprowadzających konsumentów w błąd. To wezwanie wraz z uzasadnieniem przesłaliśmy do TP SA; czekamy teraz na odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekZdrojewski">Przekazaliśmy państwu materiał będący informacją o zasadach i przebiegu liberalizacji rynku telefonicznych połączeń międzystrefowych, dlatego nie będę omawiał szczegółowo tej sprawy, lecz odniosę się do kwestii bieżącej i przedstawię, jak ona wygląda z punktu widzenia URT. Można powiedzieć, że występują tu trzy zagadnienia. Najważniejsze z naszego punktu widzenia jest fizyczne połączenie w punktach styku linii TP SA, która w tym przypadku jest operatorem usług strefowych i operatorów wchodzących na rynek. W tej chwili mówimy o jednym niezależnym operatorze międzymiastowym - NOM. Otrzymałem pismo z datą 3 lipca 2001, podpisane przez przedstawiciela Zarządu TP SA, który stwierdza, że TP SA dopełniła wszystkich wymogów zawartych w rozporządzeniu Ministra Łączności w sprawie ogólnych warunków świadczenia usług telekomunikacyjnych w sieci telekomunikacyjnej. Z wcześniejszych pism też wynikało, że TP SA nie widziała przeszkód w fizycznym uruchomieniu punktów styku. Jedyny problem, jaki powstał, to ten, że nie wszędzie możliwa będzie od razu preselekcja ze względu na różnice w zaawansowaniu technicznym poszczególnych central i związaną z tym wymianę tych central, bądź zmianę oprogramowania.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MarekZdrojewski">Natomiast równolegle z tym zapewnieniem TP SA Urząd otrzymuje cały szereg sygnałów, że nie wszędzie została jednak ta usługa wdrożona, że nie wszędzie ta usługa jest możliwa, że nie wszędzie konkurencja jest możliwa, czyli że abonenci TP SA nie wszędzie mają możliwość dokonywania wyboru numeru dostępowego operatora międzymiastowego. Są różne trudności z tym związane. Jeszcze w połowie czerwca wszczęliśmy postępowanie kontrolne, szczegółowo miedzy innymi badana jest kwestia przygotowania poszczególnych central w poszczególnych strefach numeracyjnych co do możliwości współpracy już na nowych zasadach. Ta kontrola dotyczy nie tylko spraw technicznych, ale także kwestii obowiązków informacyjnych, które wynikają z rozporządzenia i decyzji Ministra Łączności i z mojej decyzji oraz obowiązków związanych z billingiem. To co jest ważne, co należy podkreślić, to to, że mamy rozporządzenie Ministra Łączności regulujące zasady ogólne współpracy pomiędzy TP SA i nowymi operatorami oraz mamy szczegółowe decyzje Ministra Łączności z grudnia ubiegłego roku, wydane na wniosek NOM i Netii 1, jeśli chodzi o bardziej szczegółowe regulacje, a także mamy moją decyzję z maja br., która jeszcze bardziej uszczegóławia decyzję Ministra Łączności. Wszystkie te akty zachowują spójność i kierują się tymi zasadami postępowania, które wypływają z wcześniej przyjętych koncepcji liberalizacji rynku.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#MarekZdrojewski">Trzeba mieć świadomość, że wszystkie decyzje, które zostały wydane przez Ministra Łączności i przeze mnie, zostały zaskarżone przez TP SA do Sądu Antymonopolowego. W tej chwili postępowanie się toczy. TP SA stoi na sztywnym stanowisku prawniczym twierdząc, że całe zapisy o połączeniu sieci w nowym Prawie telekomunikacyjnym nie mają do niej jeszcze zastosowania, że nie jest nadal ustalona pozycja dominująca tej spółki na rynku. Oczywiście mamy inne zdanie, sprawa jest sporna i podlega badaniu przez Sąd Antymonopolowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MarekSawicki">Otwieram dyskusję, czy ktoś z państwa posłów chciałby zadać pytanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WładysławKielian">Czym było spowodowane to, że Netia wchodzi na rynek o miesiąc później? Dlaczego zostały zastosowane cztery cyfry przy wywoływaniu połączeń, skoro końcówka jest 33, 44, 55 i 66, bo jest czterech operatorów. Czy nie można było tych dwóch cyfr wykorzystać - zmniejszyłaby się wówczas ilość używanych numerów. Jakie są udziały tych trzech nowych firm?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MarekSawicki">Czy są jeszcze pytania? Jeśli nie, to proponowałbym udzielenie głosu operatorom.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WojciechHałka">Netia 1 w wyniku decyzji rozstrzygających proces w postępowaniu arbitrażowym w grudniu ubiegłego roku przez Ministra Łączności zdołała podpisać umowę o połączeniu sieci z TP SA. Ta umowa została podpisana 18 maja br. Nie rozpoczęliśmy jeszcze świadczenia usług. W trakcie negocjacji w ramach zawartej umowy przyjęliśmy uzgodnienie z TP SA co do trybu działania, sposobu weryfikacji instalacji technicznych, gotowości operacyjnej do uruchomienia usług w naszych sieciach. Ten proces fizycznie nie zdołał się zakończyć przed datą 1 lipca br. Faktycznie mamy zakończone pomiary punktów styku, oczekujemy na akceptację wyników tych pomiarów, nie mamy jeszcze zamkniętego potwierdzenia tych testów. W związku z tym, pod koniec czerwca oświadczyliśmy TP SA, że w tej sytuacji wycofujemy naszą gotowość rozpoczęcia świadczenia usług od 1 lipca br. i chcemy ten termin uzgodnić. Publicznie już była podawana data, w jakiej spodziewamy się rozpocząć działalność. Liczymy na to, że 1 sierpnia br. będziemy mogli rozpocząć działalność i uruchomić punkty styku z TP SA.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#WojciechHałka">Odnosząc się do niektórych poruszonych tu kwestii, w tym do sprawy obowiązku informacyjnego, jaki rozporządzeniem Ministra Łączności jest nałożony na Telekomunikację Polską, chciałbym powiedzieć w ten sposób, że obiektywnie biorąc należałoby uznać, że TP SA wykonała zobowiązania wynikające z tego rozporządzenia, rozsyłając do wszystkich swoich abonentów stosowną informację na temat tzw. prefiksów, czyli kodów dostępu wszystkich operatorów. Oczywiście ta informacja w znaczne mierze reklamowała kod dostępu TP SA, no ale to już nie wzbudza naszego większego zdziwienia. Wydaje się to nawet naturalne. Ta informacja była podana abonentom TP SA. Można to skomentować w ten sposób, że wykonanie tego obowiązku informacyjnego zostało sprowadzone do jednorazowego poinformowania. W różnych strefach, w różnych województwach odbywało się to w okresie od początku bieżącego roku do kwietnia. Była to informacja jednokrotna, w formie pisemnej. Prawdą jest, że podnoszone są pewne zarzuty w stosunku do informacji podawanej obecnie przez TP SA w publikacjach prasowych i poprzez media elektroniczne z tego powodu, że treść tej informacji dotyczy wyłącznie możliwości korzystania z prefiksu TP SA.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#WojciechHałka">Może warto wspomnieć o jeszcze jednej kwestii. Chodzi o możliwość korzystania z połączeń nowych operatorów przez spółki operatorów lokalnych na terenie całego kraju. Z tego, co wiemy dzisiaj, wynika, że połączenia abonentów takich operatorów, którzy wybierają prefiks nowego operatora w tej chwili już działającego - spółki NOM, nie są przesyłane przez sieć TP SA do sieci NOM. Nie wiemy, jak wygląda możliwość kończenia tych połączeń w sieciach operatorów niezależnych, w przypadku gdyby były inicjowane przez abonentów TP SA lub operatorów niezależnych. Wiemy, że jest tu pewien problem. TP SA argumentuje, że wymaga to osobnych porozumień pomiędzy TP SA a spółkami niezależnych operatorów i o ile można byłoby się przychylić do tej tezy w przypadku połączeń inicjowanych przez abonentów tych operatorów lokalnych - wówczas tego typu porozumienia powinny istnieć, między innymi powinny zapaść ustalenia techniczne dotyczące sposobu, w jaki połączenia są kierowane do sieci TP SA - to w przypadku połączeń kierowanych do operatorów niezależnych, czyli kończonych w sieciach operatorów niezależnych, nie powinno być tego typu utrudnień. Te połączenia powinny być tam kończone. Muszę powiedzieć, że Netia 1 też zetknęła się z tą kwestią w zakresie ustalania zasad tzw. przekierowywania połączeń w naszych sieciach z TP SA. Oczywiście TP SA poinformowała nas, że takich połączeń nie będzie wykonywać zarówno od abonentów operatorów niezależnych, jak i do nich. Wydaje mi się, że ta kwestia powinna zostać stosunkowo szybko wyjaśniona.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#WojciechHałka">Miałbym jeszcze jedną uwagę co do samej daty 1 lipca br. i otwarcia połączenia NOM. Muszę powiedzieć, że zdarzały się przypadki, co prawda pojedyncze, gdy to abonenci nie byli w stanie uzyskiwać połączeń międzystrefowych w ogóle. Jak sądzę, głównym powodem było nieprzygotowane odpowiedniej aranżacji w centralach współpracujących z sieciami operatorów lokalnych, w tym na przykład z sieciami operatorów spółek z grupy Netia, spółek lokalnych. Takie przypadki miały miejsce. Chyba jednak działo się tak z uwagi na niedostatecznie precyzyjne uzgodnienia co do zmiany sposobu wybierania połączeń międzystrefowych, począwszy od 1 lipca br. Zostaliśmy uprzedzeni przez TP SA na kilka dni przed tą datą, że taka zmiana nastąpi w sieci w całym kraju. Ta zmiana mogła być zaadresowana i wykonana bezkolizyjnie wyłącznie w stosunku do abonentów TP SA.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#WojciechHałka">W przypadku abonentów innych operatorów niezależnych techniczna zmiana sposobu wykonywania tych połączeń na stykach między sieciami tych operatorów a TP SA jednak wymaga zmiany dotychczasowych ustaleń i dotychczasowych obowiązujących uzgodnień. Dotychczasowy sposób wybierania, polegający na wybraniu tylko zera i numeru kierunkowego, nie został zmieniony, ani w sposób formalny, ani rzeczywisty, techniczny. Pewne aranżacje na tych stykach są potrzebne, aby przejść na całkowicie na nowy sposób działania. W związku z tym zaproponowany nowy sposób wybierania - 01033, lub 01044, lub inne, z użyciem owych prefiksów, wymaga stosownych uzgodnień technicznych między operatorami. Oczywiście te uzgodnienia nie do końca zostały wykonane, niemniej trzeba przyznać, że przy współdziałaniu z TP SA udało się te problemy usunąć do poniedziałku rano i nie powinno już być więcej takich kłopotów. Mogą być pojedyncze przypadki wystąpienia takich kłopotów, na przykład gdy abonenci zlecili wykonywanie usługi przełączania wywołań. Jeżeli to przełączanie numeru było ze wskazaniem na numer w innej strefie numeracyjnej, to może się okazać, że jest ono niewykonalne, gdyż wymaga użycia nowego prefiksu. Jest to sprawa, która może zostać wyjaśniona wyłącznie w dwustronnej relacji z danym abonentem operatora.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MarekSawicki">Okazuje się, że niezależny operator międzystrefowy znacznie swobodniej porusza się na łączach, niż po ulicach Warszawy, bo jeszcze do nas nie dotarł. Jest natomiast przedstawiciel TP SA, więc poprosimy go o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#BertrandLeGuern">Sądzę, że warto byłoby się odnieść do sygnalizowanych problemów technicznych. Potwierdzam opinie przedstawione przez przedstawiciela firmy Netia 1. Podejmujemy zdecydowane działania, aby jak najszybciej usunąć trudności, na jakie natrafiają abonenci.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#BertrandLeGuern">Jeśli chodzi o kwestię niezależnych operatorów, to stoimy na stanowisku, że są potrzebne oddzielne porozumienia, aby sytuację jak najprędzej uregulować, by te porozumienia wdrażać i umożliwić operatorom korzystanie z tej nowej sytuacji rynkowej.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#BertrandLeGuern">Jak wspomniał pan prezes Zdrojewski, wysłaliśmy informację potwierdzając, że z naszego punktu widzenia dopełniliśmy wszelkich obowiązków wynikających z rozporządzenia Ministra Łączności, natomiast dalej będziemy współdziałali z innymi operatorami w celu usunięcia wszystkich drobnych problemów technicznych, które mogą wystąpić podczas uruchamiania znaczącej zmiany technicznej, a także w zakresie rozliczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarekZdrojewski">Nie mam, niestety, danych na temat dokładnego składu kapitałowego poszczególnych udziałowców. Mogę wymienić, kto jest zaangażowany w którą spółkę. Jeśli chodzi o Netia 1 sp. z o.o., to są tam zaangażowane: Warszawski STOEN oraz banki: PKO BP i BRE Bank. Jeśli chodzi o Niezależnego Operatora Międzystrefowego sp. z o.o., to jest konsorcjum: Tel. - Energo, Polskie Sieci Elektroenergetyczne oraz Polski Koncern Naftowy. Z kolei NG Koleje, Telekomunikacja sp. z o.o., to: PKP, National Grid, Energis oraz PTO, reprezentowany przez PT Centrala.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MarekZdrojewski">Jeśli chodzi o sprawę czterech cyfr użytych do prefiksu, to jest tak dlatego, aby przygotować miejsce dla następnych operatorów. Wybór tylko dwóch cyfr oznaczałby, że ograniczylibyśmy grupę przyszłych konkurentów, a ta grupa może być bardzo duża. Doświadczenia rynku niemieckiego czy brytyjskiego wskazują, że na początku ta grupa może liczyć nawet ponad 100 operatorów. Po pewnym czasie, po walce konkurencyjnej, pozostaje kilkunastu. U nas, po pełnej liberalizacji, czyli po 1 stycznia 2002 r., taka sytuacja też może zaistnieć. Jeśli chodzi o warunki techniczne, to bardziej szczegółowo na ten temat może odpowiedzieć pan Hutnik - dyrektor Departamentu Techniki URT.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MirosławHutnik">W Polsce mamy otwarty plan numeracji. Mamy numerację strefową, siedmiocyfrową. Jest 49 stref numeracyjnych, odpowiadających dawnym województwom. Mamy poziom numeracji krajowej, osiągany prefiksem zero. Po tym zerze, na poziomie numeracji krajowej, rodzaje usług i sieci wybieramy dwiema cyframi. Czyli 49 wskaźników dwucyfrowych mamy „zużytych” na wskaźniki stref plus to, co „zużywamy” na usługi - razem daje to 70, 80. Jeśli je tak policzymy, to wolnych wskaźników dwucyfrowych zostało kilkanaście, a jeszcze jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w przyszłości zero zniknie jako prefiks krajowy i wskaźniki stref zostaną włączone do numeru strefowego i na przykład w Warszawie będzie 22 plus siedem cyfr, to zobaczymy, że obecne wskaźniki rozpoczynające się na dziewięć, na przykład 91 - Szczecin, muszą być zmienione na inne, gdyż 919, to wskaźnik taksówek. Gdy zero zniknie z prefiksu, dzwoniąc w Szczecinie na 919, dodzwonilibyśmy się do taksówek. Wszystkie wskaźniki na 9 mają być zmienione, również wszystkie wskaźniki rozpoczynające się na 1 muszą się zmienić na inne, bo jest na przykład 112 - numer alarmowy, wchodzi też 113 - usługi. Okaże się, że z tych 90 wskaźników wypadną dziewiątki, wypadną jedynki, zostanie nam 70. Z tego 20 potrzebnych jest na wymianę. Zostaje 50 wskaźników i mamy wszystko zajęte, nie możemy żadnego wskaźnika dwucyfrowego użyć, jako wskaźnika operatora. Nie da się tego zrobić. Natomiast regulacje europejskie wskazują na to, że 10, jako wskaźnik usługi, ma być używana w Europie jako kod dostępu do usługi operatorów międzystrefowych. W przypadku liberalizacji rynku połączeń międzynarodowych wskazane byłoby zamiast 10 używać 19, chyba że ten sam operator zaistnieje na rynku połączeń międzystrefowych i międzynarodowych - wówczas dopuszcza się 10 w przypadku takiego operatora. Sugerując się tymi wskazaniami, wybraliśmy 10. Mogliśmy wybrać 30 i 40, bo są wolne, ale wybraliśmy tę europejską 10.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MirosławHutnik">Czy dwie cyfry to dużo? To jest za mało. Jest dużo operatorów, w Niemczech jest na przykład około 300. W USA używanych jest 7 cyfr do wyboru operatora, we Francji - 5, w Szwecji jest także podobna sytuacja. Ustalając kody operatorów na 33, 44, 55, 66 - „złote cyfry” dla tych czterech operatorów, mamy zablokowane te cztery dziesiątki i w tych dekadach możemy dawać numery typu 31, 32, 34 itp., a więc zostało nam 36 numerów dla innych operatorów ogólnokrajowych w numeracji czterocyfrowej.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#MirosławHutnik">Jak wiemy, szykują się operatorzy na świadczenie usług międzystrefowych, ale nie ogólnokrajowych, a na przykład dla relacji Warszawa - Łódź. I tych operatorów mogą być tysiące, bo operatorzy strefowi będą chcieli łączyć się ze sobą i wystąpią o zgodę na świadczenie usług międzystrefowych. A więc licząc się z tym, że nowych operatorów będzie więcej niż 36, musimy rozbudować ten kod dostępu do trzech cyfr. Jeśli na przykład wyczerpią się numery po siódemce, zajmiemy ósemkę i wydłużymy kod do 6 cyfr. Z tego wynika, że cztery cyfry, to minimum, które mogliśmy w tej chwili przewidzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarekSawicki">Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyKoralewski">Czy będzie jakiś obiektywny miernik „obłożenia” tych prefiksów? Na razie, dla ćwiczeń, próbowaliśmy dzwonić pod 44 i oczywiście jest to mało dostępne, o wiele mniej, niż 33. Czy przyczyną jest tu „dobra wola” dużego operatora, czy są techniczne problemy?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarekSawicki">Chciałem zapytać o to samo, ale dodam wobec tego jeszcze jedno pytanie. Czy zdaniem operatorów, jeśli chodzi o przygotowanie prawne, zarówno ze strony Urzędu Regulacji Telekomunikacji, jak i Ministerstwa Łączności, wszystkie obowiązki zostały na tyle dopełnione, żeby wyznaczony termin demonopolizacji w usługach międzystrefowych mógł być w pełni zrealizowany?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WojciechHałka">To nie jest prosta odpowiedź, gdyż odnosi się do kwestii terminów. Na pewno trzeba byłoby cofnąć się do momentu wydawania koncesji. Okres ten został wydłużony. Pierwsza data - 1 maja 2000 r. miała być datą obowiązkową dla uruchomienia działalności operatorów międzystrefowych. Było rozporządzenie Ministra Łączności ustalające taką datę. Nie dało się jej jednak utrzymać, koncesje zostały wręczone dopiero w drugiej połowie maja 2000 r.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WojciechHałka">Po wtóre, był znany i szeroko opisywany proces ustalania warunków współpracy pomiędzy TP SA a operatorami. Proces ten trwał bardzo długo, wymagał postępowania arbitrażowego. W sumie efekt jest taki, że na dzisiaj w wyniku tych wszystkich działań Netii 1 udało się podpisać umowę z TP SA w połowie maja br., a więc w rok po tej pierwszej wyznaczonej dacie. O ile wiemy, innym operatorom, w tym NOM, nie udało się takiej umowy podpisać i nie udało się uzyskać decyzji administracyjnej, wymagającej od TP SA uruchomienia odpowiednich działań. To są przyczyny, dla których usługi niezależnych operatorów pojawiły się na rynku dopiero w bieżącym roku.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#WojciechHałka">Jeśli chodzi o zakres regulacji, to one dość dobrze odnoszą się do niezbędnego minimum ustaleń administracyjnych, które powinny poprzedzić rozpoczęcie świadczenia usług operatorów wchodzących na rynek. Pozwolę sobie zwrócić tylko uwagę, że nie wszystkie regulacje były do końca wystarczająco precyzyjne i przewidujące problemy, z jakimi stykamy się na rynku.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#WojciechHałka">Najważniejszą sprawą jest wysokość stawek rozliczeniowych pomiędzy nowymi operatorami a TP SA. Jak wiadomo, tych stawek nie udało się uzgodnić we wzajemnych negocjacjach. Stawki obowiązujące dziś są stawkami, które wynikają z decyzji arbitrażowych, czyli z decyzji administracyjnych regulatora. Trzeba zwrócić uwagę, że te stawki w relacji do taryf oferowanych na rynku są zdecydowanie za wysokie, w żaden sposób nie donoszą się do zasady regulacyjnej, która jest ustanowiona rozporządzeniem Ministra Łączności, mianowicie do zasady, że stawki rozliczeniowe operatora dominującego powinny być obliczone według tzw. przyrostowej zasady kalkulacji kosztów długoterminowych. Ta zasada nie została nigdy zweryfikowana, przynajmniej przez operatorów niezależnych, gdyż nie było szansy zapoznać się z metodologią liczenia kosztów TP SA, ani ze składnikami kosztów, które zostały uwzględnione. Ci operatorzy, w tym Netia 1, w trakcie ponadrocznych negocjacji, nigdy takiej informacji nie otrzymali. Efekt jest taki, że oczywiście stawki zostały w grudniu 2000 r. ustalone administracyjnie przez regulatora, czyli przez Ministra Łączności. Potem doprecyzowane zostały pewne zasady związane z uruchomieniem tych usług kolejną decyzją prezesa URT, w maju br. Stawki te powinny być zmienione. Trzeba przyznać, że prezes URT to dostrzega. Kilka dni temu otrzymaliśmy do konsultacji pewne założenia dotyczące propozycji nowych stawek po 1 lipca 2001 r. Mogę tylko zwrócić uwagę na jeden fakt. Wskutek takich, a nie innych uprawnień regulatora stawki, które regulator będzie mógł rekomendować, będą wyłącznie stawkami rekomendowanymi. Niestety, nowe Prawo telekomunikacyjne nie daje uprawnienia do tworzenia jakby wtórnej legislacji i ustalenia w drodze rozporządzenia stawek ogólnie obowiązujących. Efekt tego jest taki, że niezależnie od rekomendacji, stoimy przed kolejną rundą negocjacji z TP SA. Tu mogę powiedzieć tylko, że Netia 1 o takie negocjacje wystąpiła już w maju br. Do dziś nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. W związku z tym podejrzewam, że praktyczne rozwiązanie tego problemu będzie takie, jak w roku ubiegłym. Będzie więc wniosek do prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji o rozstrzygnięcie arbitrażowe i ustalenie tych stawek w trybie decyzji administracyjnej. Póki co, nie widać szansy na inny tryb.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#BertrandLeGuern">Odnosząc się do pytań pana przewodniczącego powiem, że jeśli mamy komentować działania regulatora, to sądzę, że sam fakt, że ten rynek już został otwarty, że funkcjonują konkurencyjne usługi, świadczy najlepiej o tym, że podstawowe obowiązki zostały dopełnione. Nie chciałbym komentować kwestii stawki, bo w mojej ocenie, nie można przyjąć takich rozwiązań, o jakich tu wspomniano, jeśli mamy rozmawiać o ustawowym obowiązku związanym z wprowadzeniem konkurencji. Jeśli chodzi o odmienne zdanie dotyczące rozliczeń między operatorami, to i tak jest to w końcu kwestia interpretacji dokonywanej przez poszczególnych operatorów. Wydaje mi się, że podstawowe ramy do tworzenia tego rynku zostały zapewnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarekSawicki">Czy może otrzymamy odpowiedź na pytanie, dlaczego dzisiaj, dzwoniąc na prefiks 1033, uzyskujemy łatwo połączenie, a na 1044 - takiego połączenia często nie uzyskujemy? Ja też to sprawdzałem i potwierdzam w pełni spostrzeżenie pana wiceprzewodniczącego Jerzego Koralewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MirosławHutnik">Chciałbym najpierw wspomnieć o kwestii, o której się nie mówi. Centrale TP SA dla swoich potrzeb posiadają, załóżmy, 900 łączy. Operatorzy międzystrefowi złożyli zapotrzebowanie na 100 łączy międzystrefowych każdy. W związku z tym TP SA musiała rozbudować o jedną trzecią swoje centrale lub przeznaczyć swoją rezerwę. Ponieważ punkty styku są w 15 centralach, TP SA wybudowała 5 central międzystrefowych, a operatorzy międzystrefowi 2 lub 3 centrale. To tak, na marginesie. Mówię to, ponieważ TP SA należy bronić wówczas, gdy ma to pokrycie w faktach i jest potrzebne - TP SA uruchomiła konkurencję na rynku dużym wysiłkiem.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MirosławHutnik">Jeśli chodzi o trudność w połączeniu z prefiksem 1044, to jak pan przewodniczący zauważył, wynika to z ciekawości, bo każdy dzwoni. W centralach w Poznaniu jest chyba 200 łączy i wszystkie są zajęte. Przynajmniej wczoraj tak było. Dziś rano sytuacja się uspokoiła. Jest tłok, bo kilkanaście tysięcy osób chce uzyskać wyjście ze strefy poprzez 60 łączy. Dlatego jest „zajętość”. Inny jest powód „zajętości” u operatorów lokalnych, którzy mają 10 zablokowane, centrale BA BX - centrale abonenckie, też mają zablokowane 10 więc i z central abonenckich też nie ma dostępu. Przy okazji chciałbym zwrócić uwagę na te głosy, które docierają do nas, a mówią o „niedograniu” pewnych spraw. Na przykład są firmy monitorowania alarmów, które mają kłopoty z uzyskiwaniem połączeń do swoich centrów obsługi leżących poza strefą, gdyż muszą przeprogramować w całej Polsce kilkaset central monitorowania alarmu. To samo dzieje się z kartami dostępu do bankowych baz danych, gdy abonenci mają wpisany stały numer 022 Warszawa. W takim wypadku połączenia z innego rejonu kraju nie uzyskają.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarekSawicki">Czy w tej sprawie są jeszcze pytania? Nie słyszę, w związku z tym informację uważam za przyjętą. Czy w sprawach różnych ktoś chciałby zabrać głos? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MarekSawicki">Po raz kolejny informuję państwa posłów, że zgodnie z przygotowywanym planem pracy NIK, zbieram propozycje do tego planu i do 20 bm. musimy złożyć je do Komisji do Spraw Kontroli Państwowej. W związku z tym bardzo proszę o w miarę szybkie złożenie nam propozycji. Prezydium zaś, po zebraniu tych propozycji, przygotuje pismo i o jego treści państwo posłowie zostaną poinformowani na jednym z najbliższych posiedzeń.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#MarekSawicki">Dziękuję wszystkim za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>