text_structure.xml 38.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MarekSawicki">Otwieram kolejne posiedzenie Komisji Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Witam wszystkich przybyłych. Wobec niewniesienia zastrzeżeń do protokołu z posiedzenia wyjazdowego Komisji, protokół ten uważam za przyjęty. Porządek dzisiejszego posiedzenia państwo posłowie otrzymali. Czy są do niego uwagi? Nie widzę, wobec tego porządek dzienny uważam za przyjęty. Przystępujemy do realizacji jego pierwszego punktu, którym jest informacja o wynikach działalności Inspekcji Handlowej w 2000 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ElżbietaOstrowska">Chciałabym przedstawić główne kierunki działalności Inspekcji w roku 2000, następnie zaś, jeśli państwo pozwolą, pan Andrzej Królikowski, jako główny inspektor Inspekcji Handlowej, dokonałby uszczegółowienia i uzupełnienia mego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ElżbietaOstrowska">Inspekcja Handlowa w roku 2000 działała na podstawie znowelizowanej w roku 1998 ustawę o Inspekcji Handlowej. Jednocześnie, co warto podkreślić, w ubiegłym roku weszły w życie nowe regulacje, które wyznaczyły nowe zadania Inspekcji. Myślę tu przede wszystkim o ustawie o języku polskim i ustawie o ogólnym bezpieczeństwie produktów. Kierunki działania Inspekcji wynikały również z dokumentów rządowych, przede wszystkim z zaakceptowanego przez Radę Ministrów „Programu polityki konsumenckiej na lata 2000–2001”.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ElżbietaOstrowska">Główne obszary aktywności Inspekcji obejmowały przede wszystkim działalność kontrolną, w tym kontrole legalności i rzetelności działania przedsiębiorców oraz kontrolę jakości i bezpieczeństwa produktów i usług, jak też działania o charakterze stricte konsumenckim. Myślę tu przede wszystkim o działalności mediacyjnej, prowadzeniu akcji informacyjnej i edukacyjnej na rzecz konsumentów, a także przedsiębiorców oraz o prowadzeniu polubownego sądownictwa konsumenckiego. Warto także wspomnieć o prowadzeniu sądownictwa konsumenckiego i laboratoriów kontrolno-analitycznych. Laboratoria - to wprawdzie nie jest odrębny obszar działalności Inspekcji, ale ułatwia i czyni skuteczniejszymi inne działania, w tym przede wszystkim działania kontrolne, przede wszystkim działania związane z bezpieczeństwem towarów.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ElżbietaOstrowska">Jako odrębny, niesłychanie ważny i rozwojowy kierunek działania Inspekcji, pozwolę sobie wymienić uczestnictwo w systemie TRAPEX. Jest to system informujący o niebezpiecznych produktach, obejmujących kraje Europy Środkowo-Wschodniej, kraje aspirujące do Unii Europejskiej. W ubiegłym roku Polska, mając status tymczasowy obserwatora tego systemu, uczestniczyła w nim jednostronnie, uzyskując z krajów biorących udział w tym programie informacje o niebezpiecznych produktach i punkt kontaktowy. Punkt zbierania informacji o zagrożeniach związanych z towarami usytuowany był właśnie w Inspekcji Handlowej.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#ElżbietaOstrowska">Akcentuję te kwestie, gdyż ten kierunek działań związany z wdrażaniem ustawy o bezpieczeństwie produktów będzie się rozwijał zarówno w tym roku, jak i w latach następnych.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#ElżbietaOstrowska">Kilka liczb obrazujących funkcjonowanie Inspekcji. Skontrolowano ponad 30 tys. przedsiębiorców, w tym około 20 tys. placówek handlu detalicznego, pozostałe kontrolowane obiekty, to hurtownie, zakłady produkcyjne, usługowe i gastronomiczne. Ta pewna nadreprezentacja w sprzedaży detalicznej wynikała z tego, że w właśnie w handlu następuje kumulacja niektórych negatywnych zjawisk i zagrożeń interesów konsumentów, dlatego też tradycyjnie ci właśnie przedsiębiorcy są poddawani szczególnie skrupulatnej, rygorystycznej kontroli. Inspekcja przebadała blisko 600 tys. partii wyrobów i usług, z tego około 37 tys. próbek poddano badaniom laboratoryjnym. Zakwestionowano blisko 20% badanych partii towarów, co wskazuje na skalę nieprawidłowości związanych z oznakowaniem, czy też z wprowadzaniem towarów do obrotu. Wydano 47 tys. zarządzeń i żądań bezzwłocznego usunięcia nieprawidłowości. Blisko półtora tysiąca wniosków skierowanych zostało do Kolegiów ds. Wykroczeń oraz ponad 100 zawiadomień o popełnieniu przestępstwa. Z tych działań bezpośrednio konsumenckich należy wskazać, iż rozpatrzono około 12 tys. skarg, przeprowadzono blisko 7 tys. mediacji, udzielono 175 tys. porad prawnych. To naprawdę ogromna liczba. Udzielono tych porad nie tylko konsumentom, ale także przedsiębiorcom, którzy uzyskali w Inspekcji pomoc prawną. Sądy konsumenckie, których w ubiegłym roku funkcjonowało 18 oraz 17 ośrodków zamiejscowych, rozpatrzyły ponad 2 tys. spraw. W ponad 300 sprawach wydano wyroki i w wyniku działań tych sądów konsumenci odzyskali blisko milion złotych.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#ElżbietaOstrowska">Jeśli chodzi o zakres przedmiotowy kontroli, to obejmował on przede wszystkim badanie prawidłowości oznakowania, jakość i prawidłowość wprowadzania do obrotu i obrót artykułów żywnościowych i nieżywnościowych. Praktycznie nie ma w dziedzinie zaspokajania potrzeb konsumenckich ważniejszej grupy towarowej, która nie byłaby objęta kontrolą.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#ElżbietaOstrowska">Jeśli chodzi o przedsiębiorców podlegających kontroli, to tak, jak już wspomniałam, podstawową grupę stanowią placówki handlu detalicznego, w tym szczególnie ważne i nośne społecznie były wyniki kontroli wielkopowierzchniowych obiektów handlowych. Stwierdzono wówczas szereg nieprawidłowości, przede wszystkim w zakresie organizacji obsługi klientów. W wyniku ustaleń Inspekcji Handlowej do kierownictwa supermarketów skierowany został list otwarty, w którym sygnalizowaliśmy te nieprawidłowości i wnosiliśmy o podjęcie działań zmierzających do ich usunięcia. Warto też powiedzieć, że od chwili wejścia w życie ustawy o języku polskim, czyli praktycznie od drugiego półrocza ubiegłego roku, w toku wszystkich kontroli prowadzonych przez Inspekcję Handlową badano także przestrzeganie przez przedsiębiorców przepisów tej ustawy, przede wszystkim oznakowanie towarów w języku polskim. Sądzę, że postęp w tym zakresie jest widoczny gołym okiem; coraz rzadziej występują towary pozbawione stosownych informacji i napisów w języku polskim.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#ElżbietaOstrowska">Te wszystkie zadania realizowane były poprzez Główny Inspektorat, 16 inspektoratów wojewódzkich i 34 delegatury. Jest to struktura organizacyjna ukształtowana od 1 stycznia 1999 r. i praktycznie nie zachodziły w niej większe zmiany. Inspekcja prowadziła 18 laboratoriów, w tym 3 z nich zostały w trakcie roku przejęte przez Główny Inspektorat. Jest to rozpoczęcie procesu, który w tym roku jest kontynuowany. Cała Inspekcja dysponowała liczbą 1535 etatów. Liczba ta uległa pewnemu zwiększeniu w końcówce roku. Ten wzrost wiązał się z rozszerzeniem zadań w związku z wejściem w życie ustawy o ogólnym bezpieczeństwie produktów.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#ElżbietaOstrowska">Poza tymi bieżącymi pracami, wynikającymi z ustaw i dokumentów rządowych, rok 2000 był rokiem bardzo intensywnych prac legislacyjnych. Przypomnę że zostały przygotowane założenia, a następnie opracowana nowa ustawa o Inspekcji Handlowej wraz z pakietem aktów wykonawczych do niej. Projekt ten był przedmiotem prac legislacyjnych w Sejmie, które zaowocowały przyjęciem tej regulacji. Weszła ona w życie z dniem 1 kwietnia br. i w tej chwili wyznacza już nowe zadania, nowe kierunki działania Inspekcji. Podsumowując roczną działalność muszę powiedzieć, że efekty funkcjonowania Inspekcji Handlowej miały wymiar zarówno bezpośredni, polegający na usuwaniu nieprawidłowości i zagrożeń interesów konsumentów stwierdzonych w toku kontroli, jak i działań profilaktycznych, wybiegających w przyszłość. Ta profilaktyka, to przede wszystkim działania związane z bezpieczeństwem produktów, z systemem TRAPEX, a więc z tym wszystkim, co służy zapobieganiu przedostawania się do obrotu produktów niebezpiecznych, bądź co pomaga w szybkim i skutecznym ich usuwania. Natomiast te działania, których skutki będą widoczne w nieco dłuższej perspektywie czasowej, to głównie wzrost świadomości i wiedzy konsumenckiej, i to po obu stronach lady - zarówno samych nabywców, jak i przedsiębiorców, którzy coraz chętniej i coraz częściej korzystają z pomocy i porad prawnych Inspekcji.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#ElżbietaOstrowska">Nie bez znaczenia jest także ochrona interesów gospodarczych państwa, a więc te wszystkie kontrole, które zmierzały do wyeliminowania przypadków na przykład sprzedaży towarów objętych akcyzą, bez odpowiednich oznaczeń i w wyniku których Skarb Państwa odzyskał określone kwoty. Sądzę, że to jest najbardziej ogólne i syntetyczne przedstawienie kierunków działań, osiągnięć i dokonań Inspekcji Handlowej w roku ubiegłym. W rok 20001 Inspekcja weszła, jak już wspomniałam, z nową ustawą, lepiej dostosowaną do obecnych potrzeb i możliwości działania Inspekcji, natomiast ani ta ustawa, ani przełom wieków, milenium nie zmieniły, i sądzę, że nie zmienią również w przyszłości, podstawowego celu, podstawowego kierunku działalności Inspekcji Handlowej, jakim jest ochrona interesów ekonomicznych i zdrowotnych konsumentów i działania zmierzające do eliminowania wszelkich zagrożeń tych interesów występujących w praktyce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejKrólikowski">Po wprowadzeniu pani prezes Ostrowskiej, niewiele zostało do powiedzenia. Trzy miesiące temu przedstawiliśmy państwu pełne sprawozdanie z działalności Inspekcji, które wydaje mi się, że w sposób kompleksowy pokazuje wszystko, co w obszarze działania Inspekcji Handlowej w roku 2000 się wydarzyło. Pozwolę sobie na kilka dodatkowych refleksji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejKrólikowski">Rok 2000 znamionowały w Inspekcji dwa fakty. Jeden to bardzo intensywna praca nad ustawą o Inspekcji Handlowej, która została przyjęta przez sejm 15 grudnia ubiegłego roku. Były to wielomiesięczne, trudne, żmudne prace, zarówno dla nas, jak i później dla państwa w Sejmie, uwieńczone uchwaleniem ustawy, co Inspekcja traktuje jako duży sukces w swojej historii, ponieważ można powiedzieć, że jakimś sensie pozbyliśmy się tego bagażu roku 1958, a dokładnej nawet roku 1950, gdyż powstanie Inspekcji to był rok 1950, kiedy to wydano dekret o utworzeniu Państwowej Inspekcji Handlowej.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejKrólikowski">Drugi wyznacznik związany jest z tym, o czym przed chwilą wspomniałem - w roku ubiegłym Inspekcja obchodziła pięćdziesięciolecie swego istnienia. Na miarę swoich możliwości, w sposób spokojny, godny, podsumowaliśmy ten okres działania na rynku wewnętrznym. Działaliśmy oczywiście w pewnych realiach zarówno kadrowych, jak i finansowych. O kadrowych wspomniała już pani prezes Ostrowska - to było 1535 etatów kalkulacyjnych na początku roku i 1548 pod koniec roku 2000. Dodatkowy wzrost etatów nastąpił w związku z wejściem w życie ustawy o ogólnym bezpieczeństwie produktów. To wszystko było podparte budżetem, dwóch kolejnych trudnych lat budżetowych i przy zmniejszaniu naszego budżetu raz, w roku 1999, o 25% w obszarze wydatków rzeczowych, a potem po raz drugi, w roku 2000, średnio o 22,75%. Był ten budżet taki, jaki był i staraliśmy się go wykorzystać w miarę potrzeb jak najlepiej, aby wyniki naszej pracy były widoczne przynajmniej dla konsumentów, na rynku. Można powiedzieć, że w roku 2000 wyczerpaliśmy rezerwy proste, o czym za chwilę powiem, podając pewne cyfry. Otóż całość nakładów na Inspekcję Handlową wyniosła 42 mln 730 tys. zł. Czy to duża suma? Jeśli powiem, że 84% tej kwoty stanowią wydatki na wynagrodzenia i pochodne, a około 16%, to wydatki rzeczowe, przeznaczone na bieżącą działalność oraz inwestycje, to wskazuje to, że przy bardzo skromnych środkach na działalność, grupa 1500 ludzi usiłuje wypracować jak najlepsze wyniki kontrolne i pomocowe dla konsumentów, do jakich jesteśmy ustawowo i moralnie od 50 lat zobowiązani, niezależnie od różnych etapów historii naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#AndrzejKrólikowski">Średnia płaca w ubiegłym roku w Inspekcji Handlowej, ze wszystkimi dodatkami, z funduszem 3% nagród i nagrodą roczną zamknęła się sumą 1610 zł. Jest to mniej więcej na poziomie kwoty bazowej do ustalania wynagrodzeń w sferze budżetowej w roku 2001. Ta kwota bazowa to 1603 zł w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#AndrzejKrólikowski">Dysponowaliśmy w tej skromnej kwocie przeznaczonej na Inspekcję dosyć istotną sumą na unowocześnienie i stworzenie lepszych możliwości działania dla Inspekcji, jeśli chodzi o infrastrukturę, gdyż dysponowaliśmy kwotą 2 mln 100 tys. zł, przeznaczoną na zakupy inwestycyjne. Wojewodowie w swoich budżetach dla wojewódzkich inspektoratów zarezerwowali - udało im się to wynegocjować z Ministrem Finansów - kwotę 556 tys. zł. To wszystko zostało przeznaczone głównie na zakupy sprzętu laboratoryjnego, sprzętu komputerowego, zakup środków transportu i poligrafii. To były główne kierunki zakupów inwestycyjnych w roku ubiegłym. Doszło do tego dokończenie opracowania zintegrowanego systemu informatycznego, właściwie podstawowej informatycznej bazy danych dla całej Inspekcji. Zostało to zakończone na przełomie roku, a było sfinansowane w całości w roku ubiegłym. W tej chwili, od marca br., następuje wdrażanie go we wszystkich wojewódzkich inspektoratach. Ten system trzeba było wzmocnić, jeśli chodzi o sprzęt w poszczególnych inspektoratach.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#AndrzejKrólikowski">Jak wspomniała pani prezes Ostrowska, w roku ubiegłym dysponowaliśmy 18 laboratoriami. Z tego 17 było przystosowanych do badania artykułów żywnościowych, a 1 do badania artykułów przemysłowych, głównie branży dziewiarsko-włókienniczej. W ubiegłym roku rozpoczęliśmy proces przejmowania przez Głównego Inspektora tej bazy laboratoryjnej. W roku ubiegłym przejęliśmy więc 3 laboratoria, od stycznia br. kolejne 3, a na mocy ustawy, od 1 kwietnia br. wszystkie laboratoria przejdą w gestię Głównego Inspektora. Mówię przejdą, gdyż jeszcze nie ma aktu wykonawczego, określającego szczegółowe zasady przejmowania tych laboratoriów. Jest to kwestia najbliższych dwóch, trzech tygodni, kiedy to rozporządzenie się ukaże i proces przejmowania laboratoriów zostanie ostatecznie zakończony.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#AndrzejKrólikowski">W ubiegłym roku Inspekcja skontrolowała ogółem 30.294 przedsiębiorców. Wyczerpaliśmy rezerwy proste, gdyż przy tych zmniejszanych z roku na rok budżetach w obszarze wydatków rzeczowych, rok wcześniej wykonaliśmy tych kontroli 30.107, czyli utrzymaliśmy przy mniejszych nakładach ten samo poziom działań kontrolnych. Dominowały rzeczywiście placówki handlu detalicznego, z dwóch powodów. Tam najczęściej występują różnego rodzaju zagrożenia interesów konsumentów, a po drugie, już w ubiegłym roku trwały intensywne prace nad ustawą o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych, która w obszarze kontroli jakości handlowej tych artykułów dokonywała podziału kompetencji pomiędzy Inspekcję Handlową, a nowo tworzoną Inspekcję Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, nam przyznając uprawnienia do kontrolowania detalu, natomiast tej nowej inspekcji - kontrolę hurtu i produkcji.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#AndrzejKrólikowski">Skontrolowaliśmy w ubiegłym roku również 3390 zakładów i placówek gastronomicznych, ponad 2,5 tys. hurtowni i składów, 2400 zakładów produkcyjnych i 1419 punktów usługowych oraz 50 środków transportu. To ostatnie zadanie jest w miarę nowe. Od trzech lat obowiązuje rozporządzenie Ministra Zdrowia mówiące o tym, jakim warunkom powinny odpowiadać środki transportu służące do przewozu żywności i my to także kontrolujemy, choć generalnie, jest to zadanie służb sanitarnych.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#AndrzejKrólikowski">Jak powiedziałem, nakłady na Inspekcję były na poziomie 42 mln zł, natomiast w wyniku działań Inspekcji do budżetu państwa powinno było wpłynąć w roku ubiegłym około 12,5 mln zł, czyli około jedna czwarta nakładów się zwróciła. Nie wiem, czy to jest dużo, czy mało. Wydaje mi się, że przy takich nakładach na działalność bieżącą, większych efektów trudno było się spodziewać w roku ubiegłym. Te 12, 5 mln zł, to efekt sankcji ekonomicznych za naruszenia ustawy o badaniach i certyfikacji za wprowadzanie do obrotu wyrobów bez certyfikatu na znak bezpieczeństwa. To są też kwoty, które wpłynęły z grzywien i mandatów karnych oraz kwoty, które wpłynęły do urzędów skarbowych z tytułu wydawania przez Inspekcję tzw. Opinii o stopniu pogorszenia jakości. W oparciu o ustawę o cenach, urzędy naliczają tzw. kwoty nienależne i dodatkowe i to są również środki, które wpływają do budżetu.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#AndrzejKrólikowski">Pozostałe cyfry ukazujące działalność Inspekcji wymieniła pani prezes Ostrowska, więc nie będę tego powtarzał. Natomiast chciałbym jeszcze raz podkreślić, że system TRAPEX zaczął swoje nieformalne życie jeszcze w roku ubiegłym. W roku 2000 wpłynęły 93 notyfikacje identyfikujące 110 artykułów przemysłowych, wskazanych nam przez kraje współpracujące w ramach TRAPEX, jako artykuły, które ich zdaniem są niebezpieczne. Z Węgier wpłynęło 46 takich informacji, 13 z Rumunii, 11 ze Słowacki i 9 z Bułgarii. W wyniku naszych działań wycofano z obrotu 2708 artykułów przemysłowych i 1 belę materiału, powlekaną jakąś substancją szkodliwą dla zdrowia. Największym osiągnięciem było znalezienie w sieci sklepów Auchan zestawu Boxing - jest to zestaw rękawic bokserskich z workiem pomalowany farbą z dużą zawartością nitrobenzenu. Takich zestawów udało nam się wychwycić i wstrzymać od obrotu 4834 sztuki, z tego większość jeszcze w składzie celnym, to zapobiegło jakimkolwiek konfliktom, ponieważ zostały one zatrzymane przez celników w wyniku naszych działań na granicy.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#AndrzejKrólikowski">W tym roku formalnie już zaczynamy tworzyć system wczesnego ostrzegania o produktach niebezpiecznych.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#AndrzejKrólikowski">Inspekcja Handlowa w roku ubiegłym przeprowadziła ogółem kontrole w 43 tematach o tzw. znaczeniu krajowym. To są te wiodące problemy, które w formie tematów kontrolnych przedstawiamy do zatwierdzenia prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, i po zatwierdzeniu, na podstawie naszego już szczegółowego programowania, kontrole te są przeprowadzane przez wojewódzkie inspektoraty.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#AndrzejKrólikowski">Spośród tych 43 tematów, 13 dotyczyło jakości artykułów żywnościowych bądź przemysłowych, 16 przestrzegania reguł obrotu artykułami żywnościowymi oraz w gastronomii i w garmażerii, a 14 dotyczyło obrotu artykułami przemysłowymi. Ponieważ pani prezes Ostrowska poruszyła już częściowo ten temat, a poza tym kwestia poradnictwa konsumenckiego stanowi drugi temat dzisiejszego posiedzenia, to może omówiłbym go również przy tym wystąpieniu - oczywiście, jeśli pan przewodniczący pozwoli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarekSawicki">Bardzo proszę, po pańskim wystąpieniu przystąpimy do dyskusji nad obydwoma punktami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejKrólikowski">Jeżeli chodzi o poradnictwo konsumenckie, to jest to zadanie ustawowe wprowadzone do naszych obowiązków ustawą od 1 stycznia 1999 r. Powtórzono to oczywiście w ustawie z 15 grudnia 2000 r. Takich porad udzieliliśmy w roku ubiegłym ponad 175 tysięcy. W ustawie jest zapisane, że mamy świadczyć bezpłatne poradnictwo konsumentom, natomiast chciałbym podkreślić, że nie uchylamy się także od tego typu pomocy przedsiębiorcom, szczególnie, że oni są często uparci, i męczą dotąd, dopóki nie uzyskają jakiejś informacji. Staramy się ich skierować do kancelarii prawniczych, gdyż w końcu dysponują większymi środkami finansowymi niż konsumenci na naszym rynku i mogliby sobie poradę prawną opłacić. Takich porad na rzecz przedsiębiorców udzieliliśmy w roku ubiegłym około 45 642, jest to mniej więcej 1/4 całości. W naszym przynajmniej odczuciu, to poradnictwo na rzecz konsumentów, wspomagane poradnictwem prowadzonym także przez Federację Konsumentów, przełożyło się na pewne zmniejszenie liczby skarg, które wpływają do Inspekcji. Konsument, który wcześniej uzyska informację, zostanie w jakiś sposób ostrzeżony przed pewnymi zjawiskami, czy zdarzeniami, jakie go mogą spotkać na rynku i zachowuje się troszkę inaczej. Poza tym, od szeregu lat Inspekcja bardzo szeroko współpracuje z mediami i jak podsumowaliśmy to sobie, w roku ubiegłym ukazało się blisko 4000 publikacji, bądź audycji radiowych i telewizyjnych na temat wyników kontroli Inspekcji i jej działalności. Są to też pewne elementy edukacji konsumenckiej i ostrzegania konsumentów przed pewnymi negatywnymi zjawiskami na rynku. To wszystko razem, w naszym odczuciu, przełożyło się na ten prawie 20% spadek ilości skarg, które wpłynęły w roku ubiegłym - nieco ponad 12 tysięcy.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejKrólikowski">Skargi kumulowały się w problemach znanych już od lat, 50% - to obuwie, chyba najsłynniejszy towar na polskim rynku od 10 lat, pozostałe zaś - to trochę odzież - 10%, sprzęt RTV i AGD - 8,8%, meble - 5,6%. Około 60% spraw załatwianych jest przez Inspekcję po myśli konsumentów.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#AndrzejKrólikowski">W I kwartale bieżącego roku tych porad udzieliliśmy ponad 45 tys., a więc jest to liczba zbliżona do tego, co było w roku ubiegłym, a może nieco większa, natomiast bardzo absorbująca pracowników, gdyż gros tych porad to są porady telefoniczne lub bezpośrednie. W wielu inspektoratach są specjalne wydzielone telefony dla konsumentów. Te numery są publikowane w prasie. Na przykład w „Gazecie Wyborczej” jest wykaz 6 instytucji, do których konsument może się w Warszawie zgłosić. To jest oczywiście warszawski Wojewódzki Inspektorat, Główny Inspektorat - Biuro Poradnictwa Konsumenckiego, Federacja Konsumentów, Rzecznik Konsumenta, funkcjonujący w Warszawie. W ten sposób konsumenci mają informację o telefonach tych podmiotów i dzwonią.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#AndrzejKrólikowski">Teraz chciałbym powiedzieć kilka zdań jeszcze o polubownym sądownictwie konsumenckim. Jak już wspomniała pani prezes Ostrowska, w ubiegłym roku istniało 18 stałych polubownych sądów konsumenckich i 17 ośrodków zamiejscowych. Wpłynęło do nich ponad 3200 wniosków. Tu też dominowało obuwie, 61% wniosków skierowanych do polubownych sądów dotyczyło właśnie obuwia. Odzież stanowiła 10%, meble - 3,5%, artykuły gospodarstwa domowego - 2,3%. Nieco, w stosunku do roku 1999, zmniejszyła się liczba odmów ze strony przedsiębiorców, co do zapisu na sąd polubowny, czyli wyrażenia zgody na rozpoznanie sprawy przez sąd polubowny. Takich odmów było niespełna 30%, w roku 1999 było ich ponad 35%. Sądownictwo polubowne charakteryzuje się dwiema rzeczami: jest praktycznie biorąc prawie darmowe, bo wpis wynosi około 10 zł. Sprawy są rozpatrywane bardzo szybko; średni czas rozpatrywania spraw wyniósł bowiem 33 dni. Nie chciałbym tego porównywać do sądownictwa powszechnego, bo chyba by się nie dało. Sądy polubowne wydały w roku ubiegłym 343 wyroki, z tego 200 było uznających roszczenia konsumentów i 143 to były wyroki oddalające roszczenia. Przed sądem zawarto ogółem 1320 ugód, w tym 1191 w postępowaniu wstępnym, a bezpośrednio przed sądem 129. W wyniku przeprowadzenia spraw przed sądami konsumenckimi konsumenci odzyskali ponad 810 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#AndrzejKrólikowski">Sądy są bardzo różne. Są sądy, które rozpatrują bardzo wiele spraw, są też sądy, gdzie tych wniosków jest zdecydowanie mniej. Wydaje się, że to zależy przede wszystkim od poziomu edukacji konsumenckiej. Zdecydowanie największe nasilenie spraw jest w dużych ośrodkach miejskich, w województwach bardziej rolniczych, ta ilość wniosków do sądów polubownych jest zdecydowanie mniejsza. Nie chciałbym zabierać państwu czasu mówiąc o szczegółach, gdyż znajdują się one w naszym sprawozdaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarekSawicki">Otwieram dyskusję, czy ktoś z pań posłanek i panów posłów chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KatarzynaPiekarska">Mam pytanie do pani prezes Ostrowskiej i do pana głównego inspektora. Jak państwo oceniają współpracę z Inspekcją Sanitarną, jeśli chodzi o kontrolę żywności modyfikowanej genetycznie. Wiem, że strony Urzędu, ze strony Głównego Inspektoratu, wystosowano postulat wspólnej pracy, jeśli chodzi o kontrolę żywności modyfikowanej genetycznie. Czy ta współpraca istnieje, a jeśli tak, to jak się układa? Poza tym, chciałabym wiedzieć, ile mamy w Polsce laboratoriów, które są przygotowane do kontroli żywności modyfikowanej genetycznie?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#KatarzynaPiekarska">I jeszcze jedno pytanie. Byliśmy wspólnie na spotkaniu z rzecznikami konsumentów. Jak państwo oceniają współpracę z rzecznikami? Z tego, co wiem, to na początku przedstawiciele delegatur utyskiwali, że rzecznicy zrzucają trochę na nich odpowiedzialność, że jeśli trafiają do rzeczników jakieś trudniejsze sprawy, to kierują oni konsumentów do delegatury Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów lub do Federacji Konsumentów. Chciałabym zapytać, jak to wygląda obecnie, wiem, że z urzędu zleca różnym organizacjom pozarządowym szkolenie rzeczników i chciałbym się czegoś dowiedzieć o efektach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ElżbietaOstrowska">Jesteśmy „na świeżo” po pierwszej Ogólnopolskiej Konferencji Powiatowych i Miejskich Rzeczników Konsumentów. Została ona w dniu wczorajszym zorganizowana z inicjatywy Związku Powiatów Polskich z nadspodziewaną frekwencją, co świadczy, jak sądzę, o aktywności rzeczników i pewnej potrzebie poszukiwania przez nich wspólnych platform wymiany doświadczeń i informacji. Gdybym miała jednym słowem podsumować współpracę Urzędu z rzecznikami, powiedziałabym, że układa się ona dobrze. Ale rozumiem, że chodzi o pewne rozwinięcie tego określenia.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#ElżbietaOstrowska">Krajowa Rada Rzeczników Konsumenta przy Prezesie UOKIK powstała w ostatnich dniach maja br. Jesteśmy po pierwszym spotkaniu tej rady i trudno ocenić, jak będzie ona funkcjonowała. To, czego oczekujemy od rady i spodziewam się, że rada oczekuje tego od nas, to stworzenie przede wszystkim płaszczyzny wymiany informacji o problemach rzeczników, a z drugiej strony o sprawach dziejących się w Urzędzie, które powinny być zasygnalizowane rzecznikom. Pierwsze spotkanie rady przebiegało z maksimum dobrej woli i zainteresowania obu stron, spodziewamy się zatem, że ta współpraca w przyszłości ułoży się dobrze. Rada, oprócz ogólnych problemów dotyczących zorganizowania systemu przepływu informacji, zapewnienia drożności tego systemu, wskazała wiele spraw zupełnie konkretnych, co do których oczekuje na przykład naszego merytorycznego wsparcia. Przykładowo: coraz częściej do powiatowych rzeczników konsumentów trafiają wnioski związane z tworzeniem wielkopowierzchniowych obiektów handlowych. Zgodnie ze znowelizowaną ustawą o zagospodarowaniu przestrzennym, takie wnioski są opiniowane między innymi, przez powiatowego rzecznika, jako przez przedstawiciela społeczności konsumenckiej. Rzecznicy powiedzieli, że to jakby przekracza ich możliwości i oczekują pewnego wsparcia, czy nawet wręcz wskazania, na jakie sprawy powinni zwracać uwagę, co takiego powinno być w tego rodzaju opinii, żeby po pierwsze, były jednolite kryteria wydawania tego typu stanowiska, a po wtóre, aby uwzględniało to możliwie wszechstronne interesy konsumentów.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#ElżbietaOstrowska">Członkowie Rady Krajowej Rzeczników proponowali, aby kolejne spotkania rady odbywały się z udziałem przedstawicieli Inspekcji Handlowej, a także Delegatur Urzędu w tej intencji, że wówczas uda się wypracować i przekazać odpowiednio w dół, na szczebel powiatów, pewne uniwersalne zasady współpracy.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#ElżbietaOstrowska">Jeśli chodzi o współpracę, to na szczeblu: centrala urzędu - Krajowa Rada - rzecznicy - bardzo dobrze. Tu nie ma żadnych problemów lub punktów spornych. Natomiast mamy sygnały, że czasami w terenie, w kontaktach z klubami Federacji, z inspektoratami wojewódzkimi Inspekcji Handlowej lub delegaturami Urzędu występuje coś w rodzaju rywalizacji. Rzecznicy też szukają swojego miejsca na tej mapie instytucji zajmujących się ochroną konsumenta i w świadomości danych konsumentów. Są wśród nich osoby, niekiedy bardzo niedawno powołane, a więc nie zawsze w pełni zorientowane w możliwościach i podstawach funkcjonowania na tym stanowisku, dlatego też czasami występuje taki element rywalizacji, próba określenia swojego miejsca w całej tej infrastrukturze, względem innych organów. Osobiście sądzę, że jest to normalne, że są to niewielkie problemy, które w miarę umacniania się rzeczników i utrwalania się współpracy z innymi organami państwa i z organizacjami pozarządowymi, będą wygasały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KatarzynaPiekarska">Ponieważ zaczęliśmy tu mówić o Krajowej Radzie Rzeczników Konsumentów, to miałabym jeszcze jedno pytanie. Do mojego Biura trafiło pytanie na temat kryterium wyboru owej rady. Jest ona ciałem nieformalnym, ale niektórzy rzecznicy żalili się, że zostali pominięci, że nie wiedzieli o tym, iż rada zostanie wybrana. Stąd moje pytanie o kryterium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ElżbietaOstrowska">Trudno mówić o pominięciu, po prostu był pewien problem. Rzeczników jest ponad 300, a Rada liczy 9 członków. Rada nie jest organem pozaustawowym. Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów przewiduje możliwość utworzenia takiego ciała. Decyzją prezesa Urzędu zostały określone zasady powoływania rzeczników. Wyboru dokonywali dyrektorzy delegatur Urzędu spośród rzeczników funkcjonujących na terenie objętym właściwością danej delegatury, kierując się aktywnością danego rzecznika, jego zaangażowaniem w sprawy, a także współpracą z delegaturą. Przyznaję, że nie widzieliśmy innego, lepszego kryterium. Naprawdę nie mogliśmy dokonywać takiego wyboru my, z pozycji centrali, bo byłoby to pomysłem chybionym. Trudno też było wprowadzić zasadę wyboru spośród samych rzeczników, bo to też by się nie sprawdziło. Jak każdy wybór, może on budzić pewien niedosyt, natomiast wydawało się, że jest to rozwiązanie najlepsze w istniejącej sytuacji, przy rozproszeniu rzeczników uniemożliwiającym na przykład jakieś wybory bezpośrednie.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#ElżbietaOstrowska">Rada została dopiero co powołana, oczekujemy, że będzie ona skutecznie pełniła swoją funkcję, zarówno wobec Urzędu, jak i wobec pozostałych rzeczników, i że naprawdę będzie to element jednoczący to środowisko, a nie powodujący jakieś dodatkowe problemy dezintegracyjne.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#ElżbietaOstrowska">Jeśli chodzi o żywność genetycznie modyfikowaną, to będę prosić pana prezesa Królikowskiego o uzupełnienie. Jest to jeden z trudniejszych tematów z uwagi na niewystarczającą liczbę odpowiednio przygotowanych laboratoriów, które mogłyby przeprowadzać takie badania. Muszę powiedzieć, po niedawnym pobycie w Brukseli, że nie jest to problem tylko polski, bo nawet kraje UE naprawdę nie radzą sobie do końca z badaniami tej żywności. Otwarcie mówiono, że tak naprawdę nie wiemy, co jemy w dostarczonych konsumentom produktach, gdyż metody badań okazują się zawodne i nie ujmują wszystkich możliwych etapów, na których mogła nastąpić modyfikacja genetyczna. To są problemy UE, natomiast jeśli chodzi o nasze realia, to Inspekcja Handlowa nie prowadziła wyodrębnionych kontroli poświęconych tylko temu zagadnieniu. Natomiast przy okazji innych działań kontrolnych w obrocie detalicznym, stwierdziliśmy, że w praktyce nie występują produkty odpowiednio oznakowane, modyfikowane genetyczne. Ponieważ skądinąd, z innych badań kontrolnych wynikało, że takie produkty są obecne w zakładach produkcyjnych, w hurtowniach, powstało pytanie, co się nimi dzieje, dlaczego potem nie trafiają one do konsumentów? To jest wysoce prawdopodobne, choć nie potwierdzone wynikami badań, że one trafiają do sklepów, tylko brak jest oznaczeń, które by wyraźnie mówiły, że to są produkty modyfikowane genetycznie. Uznając, że problem jest niebagatelny z punktu widzenia ochrony zdrowotnych interesów konsumenta, zwróciliśmy się do Głównego Inspektora Inspekcji Sanitarnej z propozycją przeprowadzenia wspólnej: Inspekcji Sanitarnej i Inspekcji Handlowej kompleksowej kontroli na wszystkich szczeblach produkcji i obrotu towarowego. Wydawało nam się, że tego typu działania powinny wyjaśnić wątpliwości, które tu zasygnalizowałam. Do tej pory nie mamy jeszcze reakcji ze strony Inspekcji Sanitarnej na to wystąpienie. Mam nadzieję, że dojdzie do takiej wspólnej, kompleksowej kontroli, i że będziemy mogli jej wyniki przedstawić wysokiej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyZając">Chciałem zapytać o sankcje wynikające ze stosowania ustawy o języku polskim. W sprawozdaniu, które państwo przedstawili, była mowa o poprawie oznakowań produktów występujących na rynku. Nie było mowy o tym, czy zastosowano sankcje wynikające z wymienionej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejKrólikowski">Na ten temat można powiedzieć dodatków to, że w ubiegłym roku nie orzeczono ani jednej nawiązki w związku z ustawą o języku polskim. Natomiast w wyniku naszych działań skierowano do Kolegiów ds. Wykroczeń 243 wnioski o ukaranie. W 181 przypadkach kolegia wymierzyły obwinionym kary grzywny na łączną kwotę 48 750 zł. To są sankcje, jakie w wyniku działań Inspekcji Handlowej zostały zastosowane w stosunku do czynów, które ujawniliśmy w roku ubiegłym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ElżbietaOstrowska">To nie jest objęte porządkiem dziennym, ale jeśli państwo pozwolą, powiem trzy zdania na temat pewnego rozstrzygnięcia sądowego, które traktuję jako sukces nie tyle Urzędu, co konsumentów. Ponieważ wielokrotnie na forum Komisji mówiłam na temat funkcjonowania firm wysyłkowych, łudzących konsumentów mirażami wysokich nagród, pozwolę sobie poinformować, że dosłownie przed dwoma tygodniami zapadło rozstrzygnięcie sądowe dotyczące tego typu firmy. Jest to firma X,Y,Z, występująca z resztą pod różnymi nazwami, przekształcająca się w ciągu miesięcy. Firmie tej zarzuciliśmy prowadzenie nierzetelnej, mylącej, wprowadzającej konsumentów w błąd reklamy. Sąd w pełni podzielił nasze stanowisko, nakazał firmie opublikowanie stosownych wyjaśnień i przeprosin w prasie i orzekł karę w wysokości 50 tys. zł, która zgodnie z ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, mogła być przeznaczona na wskazany przez nas cel związany z ochroną dziedzictwa kulturowego Polski. Zaproponowaliśmy, aby była to renowacja Cmentarza Powązkowskiego. Chwalę się tym, bo jest to przede wszystkim sukces konsumentów, taki poważny sygnał ostrzegawczy dla innych firm, prowadzących tego typu działalność. Chciałabym, aby wysoka Komisja wiedziała, iż taki efekt udało nam się osiągnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekSawicki">W tej sprawie to jest pierwszy taki sygnał. Należy mieć nadzieję, że ten proceder wprowadzania konsumentów w błąd będzie ukrócony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KatarzynaPiekarska">Chciałabym wrócić do sprawy wcześniej poruszonej. Niepokoi mnie bierność Inspekcji Sanitarnej w sprawie, jakże słusznej propozycji Inspekcji Handlowej wspólnego przeprowadzenia kontroli w odniesieniu do żywności modyfikowanej genetycznie. Jest to ważne dla konsumentów. Ludzie się boją i mają prawo do rzetelnej informacji, czy to, co jedzą, jest modyfikowane genetycznie, czy też nie. Do nich należy wybór. Zastanawiam się, czy skoro minął już stosowny czas do udzielenia odpowiedzi Inspekcji Handlowej, nie powinniśmy wystąpić, jako Komisja, z pismem do Inspekcji Sanitarnej czy też do Ministra Rolnictwa, aby się ustosunkował do propozycji i podjął stosowne działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarekSawicki">Sądzę, że ewentualnie można byłoby skierować zapytanie do Ministra Rolnictwa, jak jest realizowana ustawa dotycząca obrotu żywnością genetycznie modyfikowaną i myślę, że w tym kierunku byśmy zmierzali. Zobaczymy, jaka będzie odpowiedź. Przyjmuję ten wniosek w takiej formie, jeśli pani przewodnicząca pozwoli. Wobec niewniesienia uwag do złożonych sprawozdań, uważam je za przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MarekSawicki">Czy w sprawach różnych ktoś chciałby zabrać głos? Nie ma zgłoszeń. Przypominam, że kolejne posiedzenia Komisji są jutro i pojutrze. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>