text_structure.xml
87.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#RyszardOstrowski">Otwieram posiedzenie Komisji. Poprzednie posiedzenie zakończyliśmy na rozpatrywaniu art. 84 projektu ustawy - Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Przypominam, iż mamy powrócić do art. 60. Proponuję, abyśmy zrobili to po zakończeniu rozpatrywania sprawozdania podkomisji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#RyszardOstrowski">Przystępujemy do procedowania. Podobnie, jak na poprzednim posiedzeniu Komisji, będziemy rozpatrywali artykuły według kolejności numeracji. Przechodzimy do rozdziału 14 „Postępowanie w sprawach osób podlegających orzecznictwu sądów wojskowych”.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 85? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła ten artykuł. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 85.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 86?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Zostałem zaproszony przez przedstawicieli Krajowej Rady Sądownictwa oraz sądownictwa wojskowego na posiedzenie Komisji, jako ekspert. Jeżeli jest to możliwe, to uważam, że należy dokonać drobnej korekty w art. 86. W końcówce par. 1 tego artykułu jest zapis: „grzywny nałożonej w drodze takiego mandatu”. Moim zdaniem powinno się go zastąpić sformułowaniem „w drodze mandatu zaocznego”. Chodzi o to, żeby nie powiadamiać prokuratora wojskowego o innych rodzajach mandatów, ponieważ nie mają one dla niego żadnego znaczenia. Można je wyegzekwować administracyjnie, więc zawiadamianie prokuratora jest niepotrzebne. Natomiast powinien on być zawiadamiany o mandatach zaocznych, ponieważ za niezapłacenie takiego mandatu można być ukaranym.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#RyszardOstrowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że członkowie Komisji zgadzają się na wersję zaproponowaną przez pana prof. Tomasza Grzegorczyka, czyli zapis w par. 1 art. 86: „grzywny nałożonej w drodze mandatu zaocznego” zamiast „w drodze takiego mandatu”. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja zaakceptowała zmianę zapisu w par. 1 art. 86. Czy są inne uwagi do art. 86? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła ten artykuł. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 86.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#RyszardOstrowski">Czy ktoś ma uwagi do art. 87?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Podobna uwaga, proponuję nadanie zupełnie innego brzmienia par. 3 art. 87. Obecny zapis brzmi następująco: „Na wymierzenie kary przez dowódcę, któremu przekazano sprawę w trybie określonym w par. 1, sprawcy przysługuje zażalenie do sądu wojskowego, który przekazał tę sprawę”. Sędziowie sugerują, że jeżeli uwzględni się aktualne przepisy o dyscyplinie wojskowej, to w przypadku kar wymierzanych przez dowódcę ustawa o dyscyplinie wojskowej przewiduje zaskarżanie wyroku do dowódcy wyższego szczebla, natomiast w przypadku pozbawienia wolności w postaci tzw. aresztu wojskowego nie wolno tego zrobić, tylko należy ponownie przekazać sprawę sądowi. Przepis ten pozostaje obecnie w dysharmonii z ustawą o dyscyplinie wojskowej, gdyż sąd zrzeka się swoich uprawnień przekazując te sprawy dowódcy. W takim razie na decyzję dowódcy powinno służyć zażalenie na zasadach dyscypliny wojskowej.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#TomaszGrzegorczyk">Ponadto zabrakło tu zupełnie innej normy. Należy tu dodać przepis, że przed złożeniem wniosku o ukaranie uprawnienia określone w par. 1 przysługują prokuratorowi wojskowemu i zażalenie na jego postanowienie rozpoznaje sąd wojskowy. Jest to przepis z kpk, który stanowi, że nie tylko sąd może przekazać sprawę dowódcy, ale zanim pójdzie ona do sądu może to zrobić prokurator. W projekcie tej ustawy nie ma takiego przepisu. Sędziowie w swoim piśmie twierdzą, że najlepiej byłoby przywrócić w to miejsce normę z dzisiejszego kpk, natomiast zrezygnować z obecnego zapisu, ponieważ i tak dotyczy tego ustawa o dyscyplinie wojskowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#RyszardOstrowski">Proszę raz jeszcze dokładnie sprecyzować swoją propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Proponuję, żeby par. 3 art. 87 brzmiał następująco: „Przed złożeniem wniosku o ukaranie, uprawnienia określone w par. 1 przysługują prokuratorowi wojskowemu. Zażalenie na postanowienie prokuratora rozpoznaje sąd wojskowy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi dotyczące nowego brzmienia par. 3, który jak powiedział pan prof. Tomasz Grzegorczyk, jest tożsamy z dotychczasowym brzmieniem w kpk. Przystępujemy do głosowania nad art. 87 i 88. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła te artykuły. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 87 i 88.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#RyszardOstrowski">Przechodzimy do rozpatrywania działu IX „Postępowania szczególne”, rozdział 15 — „Postępowania przyspieszone”.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 89? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania nad art. 89. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła ten artykuł. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 89.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 90?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#HenrykRomanowski">Muszę powiedzieć, że jako sędzia nie bardzo rozumiem intencje ograniczenia w par. 3 art. 90 wykroczeń podlegających trybowi przyspieszonemu. Liczba spraw rozpoznawanych w praktyce w tym trybie nie jest zbyt duża, zatem pożądane byłoby w związku z przejęciem tych spraw przez sądy, aby była możliwość szybkiego ich rozpoznania. Tymczasem par. 3 art. 90 ogranicza zakres przedmiotowy eliminując niektóre wykroczenia, które dotychczas można było w takim trybie rozpoznawać.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Jest to dokładne przepisanie tego, co zapisano w art. 70 par. 3, czyli że dotyczy to wyłącznie wykroczeń przeciwko mieniu i urządzeniom użytku publicznego z art. 124 i 143 oraz przeciwko porządkowi i spokojowi z art. 50, 51 i 52a. Zanim ten projekt dotarł do prac w Sejmie, istniała inna wersja tego zapisu, która związana była z nowym kodeksem. Ponieważ nie powstał nowy Kodeks wykroczeń, w ostatniej chwili wrócono do starego zapisu. Sytuacja może wyglądać zupełnie inaczej, jeżeli zacznie obowiązywać nowy Kodeks wykroczeń, ponieważ może być to w nim odmiennie uregulowane. Jak na razie jednak, zmieniliśmy to w ostatniej chwili, kiedy okazało się, że nowy Kodeks wykroczeń nie zostanie przekazany do prac w Sejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#RyszardOstrowski">Widzę, że te wyjaśnienia satysfakcjonują pana sędziego Henryka Romanowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzDziałocha">Mam pytanie do pana prof. Tomasza Grzegorczyka, chodzi mi o treść par. 2 art. 90. Rozumiem, że odnosi się to do cudzoziemców, cytuję: „Postępowanie przyspieszone stosuje się do osób przebywających jedynie czasowo na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”. Czy ten przepis nie jest niezgodny ze standardami międzynarodowymi?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Jest to dokładnie tak uregulowane, jak przepisy obowiązujące dzisiaj. Jest tu zapisane istotne zastrzeżenie, że postanowienia tego paragrafu stosuje się do cudzoziemców, tylko pod warunkiem, „jeżeli zachodzi uzasadniona obawa, że rozpoznanie sprawy w postępowaniu zwyczajnym będzie niemożliwe lub znacznie utrudnione”. Jeśli cudzoziemiec ma np. kartę stałego pobytu, przebywa w Polsce dłuższy czas, to w jego przypadku nie stosuje się trybu przyspieszonego, natomiast jeżeli jest to turysta, który w każdej chwili może opuścić nasz kraj, to tryb przyspieszony jest uzasadniony. Stosowane to będzie tylko w przypadkach, kiedy zastosowanie normalnego trybu spowoduje, że postępowanie będzie niemożliwe. Proszę zauważyć, że w par. 1 tego artykułu jest podobna regulacja, jeśli chodzi o osoby nie mające stałego miejsca zamieszkania. Przepis ten także nie będzie stosowany względem wszystkich osób bez miejsca stałego zamieszkania lub pobytu, tylko w przypadku istnienia niebezpieczeństwa, że rozpoznanie sprawy w normalnym trybie będzie niemożliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KazimierzDziałocha">To rozumiem, ale chcę zapytać czy w ustawodawstwach obcych, np. w niemieckim czy francuskim, istnieją podobne regulacje?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Tak, zwłaszcza w Niemczech. Kiedyś, w czasie konferencji zorganizowanej w Poznaniu, rozmawiałem z Niemcami, którzy byli zdziwieni, że mamy regulacje ograniczające możliwości karania cudzoziemców, podczas gdy u nich dzieje się to o wiele szybciej i prościej.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#RyszardOstrowski">Wszelkie wątpliwości dotyczące art. 90 zostały wyjaśnione. Przystępujemy do głosowania nad art. 90.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#RyszardOstrowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła ten artykuł. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 90.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#RyszardOstrowski">Przystępujemy do rozpatrywania art. 91. Czy ktoś ma uwagi? Nie słyszę. Wobec braku zgłoszeń do dyskusji przechodzimy do głosowania nad art. 91. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła ten artykuł. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 91.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#RyszardOstrowski">Przystępujemy do rozpatrywania art. 92, w którym są dwa wariantowe rozwiązania. Myślę, że najlepiej będzie jeżeli pan prof. Tomasz Grzegorczyk, jako współautor wyjaśni nam tę sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Wariant II został zaproponowany przez Komisję. Przewidywał on bardzo krótki termin wniesienia środka odwoławczego, tylko 3 dni. Trudno byłoby składać taki środek nie mając na piśmie uzasadnienia orzeczenia. Natomiast jeżeli chodzi o wariant I, to zakłada on, że uzasadnienie sporządza się z urzędu tylko w wypadku wskazanym w pkt 3 par. 1 art. 92 oraz par. 3 art. 93, to znaczy gdy odstąpiono od zatrzymania i poproszono o stawienie się w sądzie, a delikwent tego nie zrobił. W pozostałych wypadkach uzasadnienie sporządzano by na wniosek strony, złożony ustnie do protokołu, bezpośrednio po ogłoszeniu wyroku. Wówczas to termin do wniesienia środka odwoławczego wynosiłby 3 dni od daty rozstrzygnięcia, a jeżeli sporządzono uzasadnienie to 3 dni od daty doręczenia wyroku z uzasadnieniem.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#TomaszGrzegorczyk">Moje zastrzeżenia budzi fakt, że z pkt 6 można zrozumieć, iż termin do wniesienia środka odwoławczego wynosi 3 dni od daty ogłoszenia rozstrzygnięcia, to znaczy, że można skarżyć to orzeczenie nie mając uzasadnienia. Czyli teoretycznie może zaistnieć następująca sytuacja, strona w ogóle nie zgłasza prośby o uzasadnienie, tylko od razu skarży orzeczenie. Jest to możliwe, bo w wariancie II napisane jest „3 dni od daty ogłoszenia rozstrzygnięcia”, podczas gdy uzasadnienie sporządza się z urzędu tylko w dwóch wypadkach, kiedy oskarżony nie przyszedł lub przyszedł i wybył, w pozostałych wypadkach sporządzane jest na żądanie strony. Jest to o tyle dziwne, że strona zawsze musi mieć uzasadnienie, żeby napisać apelację. Inaczej nie może tego zrobić. Przepis z pkt 6 brzmi tak: „termin do wniesienia środka odwoławczego wynosi 3 dni od daty ogłoszenia rozstrzygnięcia, a w razie nieobecności obwinionego w wypadkach, o których mowa w pkt 3 albo w art. 91 par. 3 — 3 dni od daty doręczenia wyroku”.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#TomaszGrzegorczyk">Innymi słowy delikwenta nie ma, nie przyszedł. Sąd sporządza uzasadnienie z urzędu i wtedy oskarżony ma trzy dni na odwołanie, natomiast pozostałe strony lub ten sam oskarżony, jeżeli był i złożył wniosek o uzasadnienie, mają trzy dni, ale od momentu doręczenia im wyroku z uzasadnieniem. Taki zapis w pkt 6 w art. 92 w wariancie I może budzić zastrzeżenia.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#TomaszGrzegorczyk">Nasuwa się pytanie, czy nie należałoby wyraźnie zaznaczyć, że „termin do wniesienia środka odwoławczego wynosi 3 dni od daty ogłoszenia rozstrzygnięcia”, jeżeli uzasadnienie sporządza się z urzędu, czyli w pierwszym fragmencie pkt 5, a w pozostałych wypadkach od daty doręczenia uzasadnienia. W tej chwili wydaje się to najlepszym wyjściem z sytuacji, myślę jednak, że czas pozwala wypracować lepsze rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#RyszardOstrowski">Uważam, że najlepiej by było, gdyby sąd pisał wszystkie uzasadnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Gorąco protestuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ZofiaŚwida">Chcę tylko powiedzieć odnośnie wariantu II, że I instancja powinna zawsze uzasadniać, chociaż wiemy, że tak nie jest, bo jest to fizycznie niemożliwe. Obarczać dodatkowo sąd rejonowy uzasadnieniami w sprawach o wykroczenia, nie tylko w trybie przyspieszonym, ale zawsze, byłoby jednak przesadą. W związku z tym wydaje mi się, że zmiana zaproponowana przez pana profesora Tomasza Grzegorczyka jest wystarczająca. Natomiast wprowadzanie przepisu z wariantu I dotyczącego wyroku z uzasadnieniem, nawet wyłącznie w trybie przyspieszonym, byłoby przesadą.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Jeżeli przyjmiemy wariant I, to pkt 5 i 6 będą miały następujące brzmienie: „termin do wniesienia środka odwoławczego wynosi 3 dni od daty ogłoszenia rozstrzygnięcia”, gdy uzasadnienie sporządza się z urzędu, a w pozostałych przypadkach „3 dni od daty doręczenia wyroku wraz z uzasadnieniem”. Proponuję następujący zapis, „w pozostałych przypadkach — 3 dni od daty doręczenia wyroku z uzasadnieniem”.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#RyszardOstrowski">Rozstrzygnęliśmy warianty w art. 92. Przyjmujemy wariant I z modyfikacją zaproponowaną przez pana prof. Tomasza Grzegorczyka. Czy ktoś ma jeszcze uwagi do art. 92? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania nad art. 92. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja ten artykuł przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 92.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#RyszardOstrowski">Przechodzimy do rozpatrywania rozdziału 16 „Postępowanie nakazowe”.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 93?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WojciechDziuban">Mam uwagę do par. 3, który został bardzo niezręcznie sformułowany. Brzmi on obecnie tak: „Nakazem karnym można obok kary wskazanej w par. 1 orzec także środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów, z tym, że zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie dłuższy niż rok”.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#RyszardOstrowski">Tak, rzeczywiście to nie po polsku.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WojciechDziuban">W związku z tym proponuję następujące brzmienie: „Nakazem karnym można obok kary wskazanej w par. 1 orzec każdy środek karny, z tym, że zakaz prowadzenia pojazdów nie dłuższy niż rok”.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#RyszardOstrowski">Chodzi o wykreślenie wyrazów: „w postaci zakazu prowadzenia pojazdów”, ponieważ wskazują one, że tylko ten środek może zostać orzeczony nakazem karnym, a przecież tych środków jest wiele. Chodzi o to, aby pozostałe także były orzekane. Ostatecznie par. 3 art. 93 otrzymał następujące brzmienie: „Nakazem karnym można obok kary wskazanej w par. 1 orzec także środek karny, z tym, że zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie dłuższy niż jeden rok”.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#RyszardOstrowski">Czy są inne uwagi do art. 93? Słyszałem zapytanie, czy zapisy art. 93 korespondują ze zmianami obostrzającymi sprawy związane z zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych, które zostały uchwalone przez Sejm?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Niestety nie wszystko jest w porządku, ponieważ za wykroczenie jest możliwość wymierzenia zakazu prowadzenia pojazdów na 3 lata. Wchodzi w to jazda po spożyciu alkoholu, ale nie w stanie nietrzeźwości, bo to jest już przestępstwo. Dawniej kary do 1 roku orzekało kolegium, a jeżeli kara była dłuższa, to orzekał ją sąd. Teraz to zmieniamy, bo wszystkie sprawy idą do sądu, tylko że karę do roku można nałożyć nakazem pod nieobecność oskarżonego, a jeżeli ma to być więcej lat, to musi odbyć się rozprawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#RyszardOstrowski">Przystępujemy do głosowania nad art. 93. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja ten artykuł przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 93.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 94?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WojciechDziuban">Ten artykuł łączy się z moją uwagą do art. 60 par. 2 w wariancie I. Należy je rozpatrywać łącznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#RyszardOstrowski">Czy będą występować inne artykuły, które będą z tym korespondować?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WojciechDziuban">Nie ma więcej takich artykułów. Zmiana w zdaniu pierwszym art. 60 par. 2 polega na tym, że dwukrotnie użyte wyrazy „i 6” skreśla się. Z obecnego brzmienia tego paragrafu wynika, że o posiedzeniu w przedmiocie wydania nakazu karnego za każdym razem powiadamia się obwinionego i pokrzywdzonego. Pierwsza uwaga, wszystkim chodzi o to, żeby uprościć postępowanie w sprawach o wykroczenia. Kiedy przechodzimy do konkretów, to tak naprawdę chcemy dać szansę sądom, przede wszystkim dotyczy to uproszczenia procedury, w związku z tym obecnie nakaz karny wydaje kolegium bez udziału stron. W kolegiach postępowania karnego wprowadzono także przepis, że w bardzo poważnych sprawach sąd obraduje na posiedzeniach bez udziału stron.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#WojciechDziuban">W obecnym stanie prawnym sytuacja wygląda tak, że przynajmniej w 250 tys. spraw będziemy mieli ujawnionego pokrzywdzonego, dotyczy to także każdej sprawy przeciwko mieniu. Również w wielu sprawach o wykroczenia drogowe zostaje ujawniony pokrzywdzony. Z tym wiąże się wystawienie, co najmniej dwóch zawiadomień po 4 zł każde.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#WojciechDziuban">Druga sprawa, jeśli sądy mają zacząć zajmować się sprawami o wykroczenia z 350 nowymi etatami sędziowskimi, to po prostu nie będą w stanie sobie z tym poradzić.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#WojciechDziuban">Ten przepis, przynajmniej teoretycznie, daje możliwość, że 50% spraw będzie załatwianych bez udziału stron. Oczywiście to nie ogranicza praw stron, dlatego że orzeczenie jest doręczane i służy od niego odwołanie, a w związku z tym do art. 106 wprowadza się możliwość wniesienia przez pokrzywdzonego apelacji od tak złożonego nakazu karnego. Jest to śmiałe rozwiązanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#RyszardOstrowski">Proponuje pan, aby w art. 60 par. 2 wykreślić słowo „pokrzywdzonego”?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WojciechDziuban">Nie, należy wykreślić użyte dwukrotnie wyrazy „i 6”, bo to oznacza, że dwa razy zapisano tam oskarżonego i pokrzywdzonego. Proszę spojrzeć w tekst art. 60 par. 2: „o terminie posiedzenia, w wypadkach wskazanych w par. 1 pkt 1, 2, 3, 5 lit. a) i 6 powiadamia się strony i ich przedstawicieli procesowych, a w wypadkach wskazanych w par. 1 pkt 1–3 i 6 także pokrzywdzonego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#RyszardOstrowski">To samo sformułowanie „i 6” dodane jest także po słowach „zachodzi możliwość wydania nakazu karnego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Kwestia ta była kilkakrotnie analizowana przez członków Komisji. Zwracam tylko państwa uwagę, że jest to pewne nieporozumienie. Rzeczywiście jest tak, że dzisiaj w kolegium istnieje posiedzenie pod nieobecność stron. Rzeczywiście jest tak, że projekt nowelizacji kpk zakłada, że posiedzenie nakazowe odbywałoby się pod nieobecność i to jest dobre rozwiązanie. Tyle tylko, że dziś w kpw jest napisane, a w przyszłości będzie w kpk, że od nakazu służy sprzeciw. Innymi słowy, jeżeli nakaz zostanie wydany, to strona nieobecna po prostu może się sprzeciwić. Złożenie sprzeciwu powoduje, że nakazu nie ma, wszystko zaczyna się od zera, od pierwszej instancji. Natomiast koncepcja przedstawiona państwu w tym przepisie jest inna. Po pierwsze, nakaz ma być wyrokiem. W związku z tym przyjmujemy, że nie ma żadnego sprzeciwu. Rozwiązania nie będą takie jak w kpk. Nie ma sprzeciwu, jest to wyrok zaskarżalny na zasadach ogólnych, czyli służy od niego apelacja i nieważne jest czy ktoś był obecny czy nie, przysługuje mu apelacja.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#TomaszGrzegorczyk">W tym momencie powiedzenie, że może się to odbyć na posiedzeniu bez jego udziału, zaczyna budzić wątpliwości. Tak naprawdę, powiedzmy szczerze, pozbawia się go konstytucyjnego prawa do obrony, bo fikcją będzie ograniczenie tego prawa tylko do możliwości odwołania. Jeżeli chcecie państwo przyjąć rozwiązanie sugerowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości, to można to uczynić, ale konieczne stanie się odwrócenie całej konstrukcji i powrót do sprzeciwu. Efekt będzie taki: posiedzenie pod nieobecność stron, nakaz, sprzeciw, znów postępowanie w sądzie pierwszej instancji, wyrok, apelacja.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#TomaszGrzegorczyk">Teraz zadajmy sobie pytanie, co bardziej wydłuża procedurę, czy koncepcja przyjęta, czy posiedzenie, w którym strony mogą uczestniczyć? Proszę jednakże zauważyć, że w par. 2 art. 60 jest zapisane, że: „Niestawiennictwo prawidłowo powiadomionych osób nie tamuje toku postępowania”. Jeżeli zainteresowane osoby przyjdą, to dobrze, jeżeli nie przyjdą, to też dobrze. Orzeczenie zapadnie, a strony nie skorzystają z przysługującego im prawa. Zapadnie wyrok, od którego mogą wnieść apelację i kwestia obecności przestaje mieć znaczenie.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#TomaszGrzegorczyk">Jeżeli chcemy, aby posiedzenie było szybkie, sprawne, bez udziału stron, to proszę bardzo, ale powinniśmy w takim razie przyjąć, że od wyroku przysługuje nie odwołanie, ale normalny sprzeciw z takim samym skutkiem, jak dzisiaj w kolegiach oraz w kpk. Spowoduje to, że w tych 600 tys. spraw, które kierowane są do sadów, będzie dużo postępowań nakazowych, po których będą odbywały się postępowania prowadzone, ponieważ oskarżeni będą sprzeciwiali się wyrokom.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#TomaszGrzegorczyk">Które z rozwiązań jest lepsze? Trudno powiedzieć. Każde jest inne, więc nie można używać argumentów związanych z nowelizacją kpk, ponieważ przyjęto tu inne założenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WojciechDziuban">Z doktrynalnego punktu widzenia pan profesor Tomasz Grzegorczyk ma rację, ale ja ciągle, uparcie pytam, czy chcemy coś uprościć czy nie? Obecnie nakaz karny to jest grzywna w wysokości do 2,5 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#WojciechDziuban">Pan profesor Tomasz Grzegorczyk opowiada się za rozwiązaniem ze sprzeciwem. Zgadzam się, tylko że nakaz karny można wydać w sytuacji, kiedy okoliczności czynu nie budzą wątpliwości. Strona może złożyć sprzeciw, ponieważ chce obniżenia kary. Policja dąży do tego, żeby tę karę podwyższyć. Jeśli przyjmiemy, że sprzeciw ma na celu wyłącznie zmianę kary, a w przeważającej liczbie przypadków tylko o to chodzi, to może to zrobić sąd drugiej instancji.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#WojciechDziuban">Natomiast w wariancie zaproponowanym przez pana profesora Tomasza Grzegorczyka jest nakaz, sprzeciw, postępowanie, a później jeszcze odwołanie i postępowanie odwoławcze.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#WojciechDziuban">Jeśli chcemy skrócić czas trwania postępowania, to musimy zrobić to teraz, bo jest to jedyna możliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ZofiaŚwida">Myślę, że jest to jakieś nieporozumienie, gdyż pan profesor Tomasz Grzegorczyk przyjmuje, że będzie się to odbywać bez nakazu. Równocześnie mówi, że skoro rezygnujemy ze sprzeciwu, to nie możemy również zabrać oskarżonemu prawa do obecności. Przynajmniej ja tak to zrozumiałam. Pan profesor Tomasz Grzegorczyk twierdzi również, że rezygnując ze sprzeciwu skrócimy postępowanie. Natomiast skracając tak bardzo, nie możemy zupełnie pozbawić strony prawa do obecności na posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Mam jeszcze jedną uwagę. Nie zawsze jest tak, że stronom chodzi wyłącznie o złagodzenie kary. Znam z praktyki kolegiów inne sytuacje. W procesie karnym zawsze najpierw jest dochodzenie, po którym sprawa idzie do sądu, natomiast tu nie ma takiej procedury. Są czynności wyjaśniające, przy których delikwent w ogóle nie musi być obecny. Na czym polegały takie sprawy? Organy niepolicyjne, ścigające różne wykroczenia pozakodeksowe dysponowały dokumentacją, którą zgromadziły, nie przesłuchiwały nikogo, przekazywały tylko sprawę do stwierdzenia czy zgromadzone dowody świadczą o popełnieniu przez daną osobę przestępstwa. Organ stanowiący odpowiadał, że nie budzą wątpliwości i wydawał nakaz. Do czego dochodziło? Wydawany był nakaz w sytuacji, kiedy delikwent w ogóle nie wiedział, że toczy się przeciwko niemu jakakolwiek sprawa. Dowiadywał się dopiero z nakazu. Jeżeli teraz zapiszemy, że nie zawiadamia się go nawet o posiedzeniu, to efekt będzie taki, że dowie się on o wszystkim już po wydaniu na niego wyroku. Gdyby oskarżony miał prawo sprzeciwu, to nie byłoby takich sytuacji i tego problemu. Uważam, że nie może być zawiadamiany dopiero po wydaniu wyroku. Były już takie sytuacje i nadal mogą się zdarzać, ponieważ nadal nie ma obowiązku przesłuchiwania osoby podejrzanej w toku czynności wyjaśniających. Organy mogą, ale nie muszą tego robić.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WojciechDziuban">Przepraszam panie profesorze, proszę uważnie przeczytać przepis art. 93 par. 2, który brzmi: „Orzekanie w postępowaniu nakazowym może nastąpić wyłącznie na podstawie wniosku o ukaranie złożonego przez oskarżyciela publicznego, sporządzonego w wyniku ustaleń popartych wiarygodnymi dowodami, jeżeli z dowodów tych wynika, że obwiniony nie kwestionuje popełnienia zarzucanego mu czynu, a okoliczności tego czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości”. Zapis ten bardzo ogranicza nakaz karny. Nie może być takiej sytuacji, że oskarżony nie będzie nic wiedział, ponieważ z okoliczności sprawy wynika, że on tego nie kwestionuje.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#WojciechDziuban">Jeszcze jedna kwestia, sądy będą wyznaczały posiedzenia, następnie rozprawy. Na każde z nich trzeba przeznaczyć minimum pół godziny, powiadomić zainteresowanych, wyznaczyć wokandy itd. Wiem, że pani prof. Zofia Świda i pan prof. Tomasz Grzegorczyk patrzą na to jakby „z górnej półki”, są bardzo wysoko w hierarchii i może dlatego nie widzą, jak to wszystko wygląda w sądzie rejonowym. Dlatego raz jeszcze, uparcie powtarzam, jeżeli chcemy coś uprościć, to musimy podjąć radykalne działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#RomanGóral">Oczywiście w pełni podzielam stanowisko ekspertów, ale jednocześnie chcę się odwołać do praktyki. Niedługo po wprowadzeniu w życie kasacji badaliśmy praktykę kasacyjną Sądu Najwyższego. Przepis upoważniający ten sąd do rozstrzygania o kasacji na posiedzeniu praktycznie nie był stosowany. Zapytałem przewodniczącego wydziału dlaczego tak się dzieje. Odpowiedział mniej więcej tak: „Jeżeli mam przekształcić posiedzenie w rozprawę, która nie będzie mi się liczyła jako rozprawa, to bardzo przepraszam, ale tego nie zrobię”. Za tym, co powiedział przed chwilą pan dyrektor Wojciech Dziuban przemawia praktyka.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#RomanGóral">Popieram stanowiska moich przedmówców odnośnie uproszczenia procedur. Dotyczy to drobnych spraw, nie komplikujmy ich i nie formalizujmy ponad miarę. Uważam, że powinniśmy przyjrzeć się rozwiązaniom praktycznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#RyszardOstrowski">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos, czy ewentualnie złożyć poprawkę do przedłożenia podkomisji? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania nad art. 60 i 94. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja te artykuły przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 60 i 94.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#RyszardOstrowski">Przechodzimy do rozpatrywania rozdziału 17 „Postępowanie mandatowe”.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 95? Proszę przedstawiciela Komendy Głównej Policji o opinię.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MariuszWasiak">Cały czas powraca problem delegacji zapisanej w par. 6 art. 95 dotyczącej sporządzenia taryfikatora mandatów karnych. Wynika z niej, że taryfikator ten będzie musiał przewidywać dolną granicę grzywny za określone wykroczenia. Mówiliśmy już o tym, że istnieją wykroczenia, w przypadku których nie można staryfikować wysokość mandatów. Np. przy przekroczeniu prędkości możemy ustalić, iż za przekroczenie dozwolonej prędkości o 5 km/godz. mandat będzie wynosił od 20 do 30 zł. Są jednak takie wykroczenia, gdzie te granice trudno jest znaleźć. Należy do nich np. naruszenie zakazu skrętu w lewo. Czy powinno się przewidzieć mandaty od 20 do 300 zł, czy lepiej od 150 do 400 zł? Uważam, że w tym paragrafie powinien znaleźć się zapis sugerujący uwzględnienie okoliczności wykroczenia. Sądzę, że w niektórych przypadkach taryfikator powinien tylko określać widełki mandatu, choć jest to pewne wypaczenie idei taryfikatora. Wiem, że u podstaw tego zapisu legło obecne rozporządzenie, w którym wymienione są konkretne wysokości mandatów karnych. Przyjęcie takiego rozwiązania było wolą rządu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w taryfikatorze zostały określone widełki. Tyle tylko, że nie zawsze musiałyby one uwzględniać dolną granicę.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#MariuszWasiak">Zastrzeżenia dotyczą również skreślenia zdania po średniku w par. 6 art. 95. Pierwsza cześć przepisu mówiąca o zróżnicowanej wysokości mandatów karnych za poszczególne rodzaje wykroczeń będzie wystarczającym zobowiązaniem dla ministra, aby taryfikator określał mandaty w formie pewnej rozpiętości, a nie konkretnej kwoty.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Rzeczywiście budzi to wątpliwości. Cała sprawa polega na tym, że dzisiejsze upoważnienie ministra brzmi mniej więcej tak jak pierwszy fragment par. 6 art. 95 i mimo takiego brzmienia wyeliminowano całkowicie mandaty z dolnej granicy. Nie wiem zatem czy minister zmieni swoje nastawienie i dokona modyfikacji, jeżeli nie będzie końcówki par. 6. Ponadto czy rzeczywiście chodzi nam o całkowite wyeliminowanie dolnej granicy? W praktyce tak się stało. Minister skorzystał ze zróżnicowanej wysokości mandatów i w efekcie ustalił je tak, że nie ma mandatów w dolnej granicy, tylko wszystkie są w wyższych kwotach.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#TomaszGrzegorczyk">Zastanawiałem się czy w końcówce par. 6 nie dodać jakiegoś określenia, które wskazywałoby, że mogą istnieć sytuacje, w których nie przewiduje się mandatów minimalnych oraz takie, gdzie zostały one określone. Nie wiem tylko czy nie spowodowałoby to, że w pewnych wypadkach byłaby gradacja wysokości mandatów, a w innych byłaby ona ograniczona. Mogą mieć miejsce takie wykroczenia, które wiążą się z bardzo różnymi zachowaniami. Jeżeli przy każdej z ewentualności, tak jak jest obecnie, poda się konkretną kwotę, bez określania dolnej granicy kary, to efekt będzie taki, że Kodeks będzie przewidywał jedno, a rozporządzenie co innego. W Kodeksie zapisano, że grzywna wymierzona mandatem może być od danej kwoty, a wedle ministra to „od” nigdy nie istnieje i zawsze jest więcej niż ta dolna granica.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#TomaszGrzegorczyk">Zastanawiam się jedynie czy użycie słów „nie mogą wyłączać” daje rzeczywiście poczucie, że w pewnych, uzasadnionych sytuacjach jest to dopuszczalne, natomiast w innych dolna granica będzie zachowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#KazimierzDziałocha">Chcę uderzyć w duży dzwon, dzwon zgodności art. 95 z konstytucją. Czy regulowanie wysokości mandatów karnych w rozporządzeniu, czyli akcie wykonawczym do ustawy, nie godzi w art. 42 par. 1 konstytucji, który wyraża znaną zasadę, że odpowiedzialności karnej podlega ten, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Proszę mi powiedzieć, jak się ma katalog i wysokość kar określonych w kodeksach, do tego co ma zostać uregulowane w rozporządzeniu? Trochę przekracza moją wyobraźnię, żeby w drodze rozporządzenia, bez wyraźnego ustawowego przymusu, regulować tak ważne rzeczy, jak wysokość kar.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Kwestia ta o ile dobrze pamiętam, była już omawiana w roku 1998. Wtedy to nowelizując poprzedni Kodeks i dopasowując przepisy do nowej kodyfikacji karnej, wprowadzono to rozwiązanie. Dokonano także zmian w treści innych przepisów. Przypominam, że przyjmuje się, iż wymierzenie grzywny w drodze mandatu nie jest orzekaniem, wynika to już z art. 2. Nazwano to całkiem odmiennie, jako wymierzanie kary grzywny mandatem za zgodą delikwenta.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#TomaszGrzegorczyk">Po drugie, nie budzi wątpliwości, że czyn musi być dookreślony ustawowo, ponieważ dotyczy to wyłącznie wykroczeń wymienionych w Kodeksie lub innych ustawach. Rozporządzenia mają tylko wyliczać, za które z nich można ewentualnie stosować mandaty, oczywiście nie dotyczy to wszystkich.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#TomaszGrzegorczyk">Po trzecie, dodano wymóg, że uwzględnia się stopień społecznej szkodliwości czynu i rodzaj naruszonego dobra. Kierując się tym można mówić o różnej wysokości grzywien nakładanych w mandatach.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#TomaszGrzegorczyk">Tak to tłumaczono, kiedy w sierpniu 1998 r. dokonywano zmiany starego kpw. Zmiany te zostały uwzględnione w omawianym projekcie. Uchwalono je 28 sierpnia 1998 r. uznając, że nie ma niezgodności z konstytucją, ponieważ kara jest przewidziana w ustawie i za to jest konkretna groźba. Różnicuje się tylko stawki za czyny opisane ustawowo, przy czym zakłada się, że w żadnym wypadku nie jest to orzekanie. Nie jest to liczone później do recydyw, gdyż to nie jest orzeczenie. Jest to coś zupełnie innego niż orzekanie w rozumieniu konstytucji czy nawet tego Kodeksu. Powtarzam, nie jest to ani orzeczenie, ani wyrok, ani zarządzenie, tylko zupełnie inne rozstrzygnięcie.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#TomaszGrzegorczyk">W 1998 r. głównie praktycy postulowali określenie wielkości mandatów, uzasadniając to względami antykorupcyjnymi. Jeżeli określa się widełki od–do, istnieje możliwość korumpowania funkcjonariuszy. Osobiście nie jestem tego zdania, bo można również skorumpować policjanta tak, żeby w ogóle nie wymierzał mandatów, ale taki był argument Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Sugerowało ono, żeby przywrócić rozwiązanie, które kiedyś istniało, uchylono je w okresie PRL, a mianowicie „taksę”. Później zrezygnowano ze słowa „taksa” skreślając stosowny przepis. Zapis ten wrócił w 1998 r., jest to zatem problem dokładnie sprzed dwóch lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MarekMazurkiewicz">Podtrzymuję wątpliwość, którą podniósł pan poseł Kazimierz Działocha, ponieważ istotnie niezależnie, czy to jest orzekanie czy tylko karanie, to z konstytucji jednoznacznie wynika obowiązek ustawodawczy określenia granic karania ustawą.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#MarekMazurkiewicz">Drugie pytanie kieruję do ekspertów Komisji. Czy wprowadzenie rozwiązania polegającego na taryfikacji kar, co jest oczywiście wygodne, odbiegającej od granic ustawowego zagrożenia karą oraz wprowadzenie wyłącznie przedmiotowego kryterium karania, które eliminuje zupełnie podmiotową stronę odpowiedzialności, nie jest powrotem do rozwiązań obcych zarówno Kodeksowi wykroczeń, jak i Kodeksowi postępowania karnego? Rozwiązanie to również abstrahuje od podmiotowej strony odpowiedzialności.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#KazimierzDziałocha">Czy byłoby bardzo trudne zróżnicowanie w ustawie wysokości mandatów karnych: „w zależności od stopnia społecznej szkodliwości czynu i rodzaju naruszonego dobra”?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Byłoby to wyjątkowo trudne z powodu wielości rodzajów tych czynów. Czasem jeden przepis reguluje kilkadziesiąt różnych sytuacji. Dobrym przykładem jest jazda nieostrożna, która obejmuje mnóstwo przypadków. Nie można więc powiedzieć, że za wykroczenie z tego tytułu wysokość mandatu wynosi X, ponieważ nie wiemy, co w określonym wypadku będzie podlegało ocenie. Niektóre czyny są proste do takiego zakwalifikowania, np. jazda po spożyciu alkoholu. Można to jedynie zróżnicować w zależności od rodzaju pojazdu mechanicznego, jak i od rodzaju drogi.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#TomaszGrzegorczyk">Niestety w większości przypadków znamiona czynu są na tyle szeroko opisane, że podlegają pod nie rozmaite sytuacje. Np. do wspomnianej jazdy nieostrożnej zalicza się tzw. pseudowypadek drogowy po zmianach, czyli kolizja, a także autentyczna jazda nieostrożna, przekroczenie szybkości, jechanie od pobocza do pobocza itd. Przewidzenie i opisanie każdego z tych zachowań ze szczegółami jest mało realne.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#TomaszGrzegorczyk">Nie jestem zwolennikiem par. 6, ponieważ jest to kontynuacja rozwiązań z roku 1998. Dawniej nie było taksy, była ustalona wysokość mandatu od danej kwoty do górnej granicy. Następnie zaczęto podnosić argumenty o korupcjogenności tego zapisu i zaczęto brać pod uwagę aspekty podmiotowe. Policjant wymierzający karę powinien oceniać stronę podmiotową i przedmiotową. Ministerstwo Sprawiedliwości starało się zawęzić jego pole działania określając czym ma się kierować przy ocenie strony przedmiotowej, co wiąże się z wprowadzoną taksą.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#TomaszGrzegorczyk">W 1998 r. przepis ten przeszedł i uznano, że ustawa zasadnicza nie została naruszona. Natomiast zgadzam się, że, jeżeli nie będzie tego ostatniego fragmentu, to efekt zaczyna być niebezpieczny, ponieważ nie zostanie wyznaczona dolna granica, tylko taksa. Jeżeli natomiast ta końcówka pozostanie, to możemy się domyślać, że policjant wymierzając mandat „od–do” będzie brał pod uwagę także aspekt podmiotowy. Pozostawienie jedynie pierwszego fragmentu par. 6 będzie równoznaczne z pozostaniem wyłącznie aspektu przedmiotowego, ponieważ będzie musiał wymierzyć karę wynoszącą 200 zł za dany czyn, a 50 zł za inny, bez względu na to kim jest ta osoba czy też jakie okoliczności wiążą się z przedmiotem czynu.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#MariuszWasiak">Rozpatrywanie elementów podmiotowych przez policjanta, który nakłada na drodze mandat nie jest wcale prostą sprawą. Można oczywiście porozmawiać o kwestii winy, ale np. elementy takie jak dochody z pracy, nie są już takie łatwe do ustalenia. Ostatnio poznałem przypadek, w którym na pytanie o wysokość dochodów obywatel odpowiedział, że nie może udzielić takich informacji, ponieważ zabroniono mu w pracy. Krytykowane było zresztą stanowisko warszawskiej policji, bo jej przedstawiciel w którymś komentarzu powiedział, że właściciel mercedesa zapłaci za wykroczenie więcej, niż właściciel syrenki czy malucha. Uwzględnienie elementów, które sąd czy kolegium może wziąć pod uwagę nie jest łatwe w praktyce. Policjant ocenia daną sytuację, zagrożenie jakie zostało spowodowane w związku z danym naruszeniem i na tej podstawie określa zdarzenie.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#MariuszWasiak">Stosowna nowelizacja została dokonana, ale jeżeli jeden chce dać, a drugi chce wziąć, to żadne formalne ograniczenia nie będą odgrywać większej roli, dlatego nie przekonują mnie argumenty związane z korupcją. Chodziło głównie o to, że Polska jest małym krajem, a w jednym województwie kara za dane wykroczenie wynosiła np. 100 zł, a za granicą województwa czy nawet powiatu 200 zł. Kwestia taryfikatora jest dość kontrowersyjna, bo proszę zauważyć, że staryfikowane są tylko wykroczenia drogowe.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#MariuszWasiak">Wracając do pytania pana posła Kazimierza Działochy, chcę poprzeć zdanie pana prof. Tomasza Grzegorczyka, że stosowanie takiego taryfikatora wiązałoby się z ogromnymi trudnościami, ponieważ już w tej chwili jest to kilkanaście stron, a na razie staryfikowane zostały tylko niektóre wykroczenia drogowe. Są w nim i takie wykroczenia, za które dolna granica kary wynosi od 10 do 50 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#ZofiaŚwida">Chcę wyjaśnić, w związku z wystąpieniem pana posła Marka Mazurkiewicza, że wszystkie zapisy dotyczące rozporządzenia nie łamią ustawy materialnej, czyli Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia w tym sensie, że nie mogą one przekroczyć granic określonych w Kodeksie. Mówią one jedynie o różnicowaniu wewnętrznym, natomiast nie są contra lege w stosunku do Kodeksu.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#KazimierzDziałocha">W odpowiedzi na zgłoszone zastrzeżenia chcę powiedzieć, że istnieje legislacyjny sposób rozwiązywania takich wątpliwości. Zarządzenie nie będzie atakowane, jeżeli będzie stanowić integralną część ustawy, czyli załącznik. Są pewne możliwości kwestionowania tej regulacji i to nie tylko w kwestii zróżnicowania kar, ale również w kwestii, kto będzie miał prawo nakładania mandatów i w jakim zakresie. W art. 95 zawarte jest odesłanie do rozporządzeń. Ustawodawca stara się zawrzeć tu jakieś wytyczne, ale ponieważ chodzi o delikatną materię, to rozumiem, że zasady muszą zamilknąć wobec trudności praktycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MaciejBiałek">Można długo jeszcze debatować nad tym zagadnieniem, ale proszę pamiętać o jednej kwestii. Brzmienie art. 97 par. 3 jest jednoznaczne - sprawca może odmówić przyjęcia mandatu. Powinniśmy zauważyć, że każdy przypadek nałożenia grzywny w drodze mandatu karnego jest de facto propozycją przyjęcia grzywny złożoną sprawcy wykroczenia, bez kierowania sprawy do sądu. W tym jednym przypadku tylko i wyłączenie od obwinionego sprawcy wykroczenia zależy czy przyjmie mandat, czy też nie.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#MaciejBiałek">Druga sprawa, w której chcę się wypowiedzieć dotyczy określenia dolnej granicy wysokości mandatu. Sformułowanie części par. 6 w art. 95 miało na celu uchronienie sądu przed tego typu, trudnymi do rozwiązania problemami. Ogólna liczba grzywien nakładanych w drodze mandatu karnego wynosiła w 1999 r. około 5 mln. Jeśli sprawca wykroczenia będzie wiedział z góry, że według taryfikatora musi uiścić grzywnę w wysokości np. od 100 do 500 zł, to będzie skłonny ją zapłacić, bo według dzisiejszych rozwiązań prawnych w razie odmowy grozi mu kolegium. Natomiast po przyjęciu uregulowań, o których dzisiaj rozmawiamy nie zapłaci, bo będzie miał nadzieję, że uda mu się przekonać sąd do wymierzenia mandatu w wysokości 50 czy 60 zł. Ustanowienie tych widełek może się do tego przyczynić, a powinniśmy strać się uchronić sądy przed masowym napływem takich spraw.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#RyszardOstrowski">Czy są inne uwagi do art. 95? Nie słyszę. Przypominam nowe brzmienie zdania drugiego w par. 6 art. 95, w którym po słowach „rozporządzenia nie mogą” dodaje się wyraz „całkowicie”. Zdanie to otrzymuje następujące brzmienie: „przy czym rozporządzenia nie mogą całkowicie wyłączyć stosowania mandatów karnych w wysokości różnej dolnej granicy grzywny przewidzianej w ustawie za wykroczenie, za które grzywna może zostać nałożona w drodze mandatu karnego”.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#RyszardOstrowski">Przystępujemy do głosowania nad art. 95. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja ten artykuł przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 95.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania nad art. 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła te artykuły. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#RyszardOstrowski">Przechodzimy do rozpatrywania działu X „Środki odwoławcze”.</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 103, 104, 105? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania nad art. 103, 104, 105. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła te artykuły. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-52.7" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 103, 104, 105.</u>
<u xml:id="u-52.8" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 106?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WojciechDziuban">Uwaga do art. 106 to moja kolejna, desperacka próba uproszczenia tego postępowania. Może uda mi się to na przykładzie postępowania odwoławczego. Przegłosowano już, że sprawy będą rozpoznawane przez sądy okręgowe. Ministerstwo Sprawiedliwości sprzeciwiało się temu z uwagi na zalew sądów okręgowych sprawami o wykroczenia. W związku z tym jest propozycja, żeby w art. 106 po par. 1 wprowadzić nowy par. 2 w brzmieniu: „Sąd może rozpoznać apelację na posiedzeniu bez udziału stron, chyba że strona w apelacji zażądała przeprowadzenia rozprawy”. Wprowadzenie tego przepisu doprowadzi do usprawnienia postępowania odwoławczego. Chcę podkreślić, że treść tego przepisu nie jest czymś zupełnie nowym. Została ona przepisana z art. 505 par. 2 z oznaczeniem 10 Kodeksu postępowania cywilnego, w sprawach cywilnych uproszczonych, gdzie wartość przedmiotu sporu jest niewielka. Sąd może rozpoznać apelację na posiedzeniu niejawnym, chyba że strona w apelacji lub w odpowiedzi na apelację zażądała przeprowadzenia rozprawy.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#WojciechDziuban">Wydaje się, że wprowadzenie tego zapisu, doprowadziłoby do znacznego uproszczenia postępowania odwoławczego, co przyczyniłoby się do umożliwienia sądom okręgowym załatwienia większej liczby spraw. Natomiast, jeżeli strona postępowania będzie chciała wnieść o przeprowadzenie rozprawy, będzie mogła to uczynić i jej prawa nie zostaną naruszone.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Prawdę mówiąc dziwi mnie, że do procedury dotyczącej czynów zabronionych próbuje się wprowadzać procedurę cywilną. Proszę pamiętać, że istnieje jednak różnica między procedowaniem w sprawach karnych, a procedowaniem w sprawach cywilnych. Nie byłoby problemu, gdyby chodziło tu o orzekanie na posiedzeniach w sprawach, w jakich nawet w procedurze karnej jest to możliwe, np. kiedy coś jest w sposób oczywisty niezasadne. Takie rozwiązania wprowadzono przy kasacji, czyli jeżeli coś jest oczywiście zasadne lub bezzasadne, to można to uwzględnić lub oddalić na posiedzeniu bez udziału stron. Natomiast bez takiego rozwiązania właściwie każdą apelację rozpoznaje się na posiedzeniu i wydaje się wyrok bez udziału stron, przy czym wyrok ten jest automatycznie prawomocny. Budzi to moje wątpliwości, ponieważ wiąże się to z orzekaniem wyroków za czyny zabronione.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#TomaszGrzegorczyk">Jeśli państwo coś takiego przyjmiecie, to trzeba będzie wrócić do odpowiedniego przepisu i w którymś miejscu dodać zapis pouczający oskarżonego, że takie uprawnienie mu przysługuje.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#TomaszGrzegorczyk">Pamiętajmy, że tryb zaskarżenia to jedno, a tryb rozpoznawania tego, co zostanie złożone, to drugie. Dlatego to posiedzenie zaczyna budzić jednak moje wątpliwości. To nie odpowiada procedurze związanej z czynami zabronionymi, ani procedurze w sporach cywilnoprawnych między różnymi podmiotami.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WojciechDziuban">Chcę zwrócić uwagę panu prof. Tomaszowi Grzegorczykowi, że takiego rozwiązania nie było w procedurze cywilnej. Wprowadzono je dopiero od września ubiegłego roku. Też było to powodem sporów, ale jednak umożliwiono kasację w Sądzie Najwyższym bez uzasadnienia. Dotyczy to bardzo poważnych i wielkich spraw, a pan profesor nie chce dać sądom szansy rozstrzygania w ten sposób w małych sprawach.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#HenrykRomanowski">Znaczna liczba środków odwoławczych kwestionuje jedynie wysokość dolegliwości. Czy rzeczywiście konieczna jest do tego rozprawa? Czy strona przedstawiając w czasie apelacji jakieś zaświadczenia o swojej sytuacji majątkowej, nie mogłaby zwracać się do sądu o stwierdzenie, czy dolegliwość nie jest zbyt surowa? W ten sposób uniknęlibyśmy przeprowadzania rozprawy. Sąd odwoławczy bez trudu mógłby ocenić zasadność apelacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#TomaszGrzegorczyk">To jest zupełnie co innego. Pan sędzia Henryk Romanowski zakłada, że np. apelacja dotycząca wymiaru kary może być rozpoznana na posiedzeniu. Natomiast z przepisu, o którym mówił pan prof. Tomasz Grzegorczyk wynikało, że każda apelacja może odbyć się na posiedzeniu, chyba że strona zażyczy sobie rozprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#RyszardOstrowski">Mam pytanie do pana dyrektora Wojciecha Dziubana, czy wobec propozycji zapisu par. 2 nie zachodzi niebezpieczeństwo, iż strona składająca apelację zawsze będzie żądała przeprowadzenia rozprawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WojciechDziuban">Przyjmijmy, że obywatel umie bronić się sam. Zapewnijmy mu pewne uprawnienia, ale nie zmuszajmy go do korzystania z nich. Dajmy też szansę sądom. Jeżeli sędzia dojdzie do wniosku, że nie może rozpoznać tej apelacji bez udziału stron, to na pewno zostaną one wezwane. Rozwiązanie to nikomu niczego nie narzuca na siłę. Daje to możliwość rozpatrywania sprawy z udziałem stron lub bez nich, a strony mogą domagać się przeprowadzenia rozprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#RyszardOstrowski">Myślę, że padły już wszystkie argumenty z obydwu stron. Jeżeli ktoś z państwa posłów przejmie propozycję ministerstwa, to będziemy je rozstrzygali, jeżeli nie, to przejdziemy do rozpatrywania art. 107. Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 107 i 108? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania nad art. 106, 107 i 108. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła te artykuły. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 106, 107 i 108.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 109?</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#TomaszGrzegorczyk">W par. 1 art. 109 po przecinku jest błąd literowy, zapis brzmi: „chyba e przepisy”, a powinno być: „chyba że przepisy”.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#TomaszGrzegorczyk">Istotniejsza jest jednak kwestia par. 2 tego przepisu. Zawiera on wyliczenie artykułów, które stosuje się przy rozpoznawaniu środka odwoławczego. Istnieje dość duże niebezpieczeństwo, związane z tym, że nie ma wśród nich art. 452, który dotyczy postępowania dowodowego w instancji odwoławczej i ogranicza przeprowadzanie dowodów przed sądem odwoławczym. O ile pamiętam, miał się tu znaleźć przepis, który samodzielnie rozstrzygałby tę kwestię i wyraźnie stanowił, kiedy sąd odwoławczy przeprowadza dowody. Niestety taki zapis się tu nie znalazł, a art. 452 został wykreślony. Efekt jest taki, że przy braku jakiejkolwiek innej regulacji i niestosowaniu art. 452 kpk, dochodzimy do koncepcji postępowania odwoławczego polegającego na przeprowadzaniu wszystkich dowodów jeszcze raz od początku. Stosuje się bowiem przepisy o postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Nie istnieją przepisy o niestosowaniu postępowania dowodowego, czyli doprowadzimy do tego, że sąd okręgowy będzie jeszcze raz przeprowadzał wszystkie dowody.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#TomaszGrzegorczyk">Rozwiązania są następujące, można w art. 109 dopisać do wyliczenia art. 452 albo, jak sugeruje ministerstwo, dodać w par. 1 art. 109 następujące zdanie: „z tym, że sąd odwoławczy na rozprawie przeprowadza dowód co do istoty sprawy wyłącznie wtedy, gdy może to przyczynić się do przyspieszenia postępowania”. Art. 452 ma podobne brzmienie, chociaż uważam, że lepsze, a mianowicie „sąd odwoławczy nie może przeprowadzać postępowania dowodowego, co do istoty, ale może w wyjątkowych wypadkach uznać potrzebę uzupełnienia przewodu sądowego, przeprowadzić dowód na rozprawie, jeżeli przyczyni się to do przyspieszenia postępowania, nie jest konieczne przeprowadzenie na nowo przewodu całości lub znacznej części. Dowód można dopuścić również przed rozprawą”.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#MarekMazurkiewicz">Przejmuję ten wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Mam jeszcze jedną uwagę do tego artykułu. Uważam, że zupełnie zbędne jest powołanie na art. 458 kpk w wykazie zawartym w art. 109 par. 2, który stanowi: „przepisy dotyczące postępowania przed sądem pierwszej instancji stosuje się odpowiednio w postępowaniu odwoławczym, o ile przepisy niniejsze nie stanowią inaczej”. Par. 1 art. 109 jest odpowiednikiem tego przepisu, a mianowicie „w postępowaniu odwoławczym stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące postępowania przed sądem pierwszej instancji, chyba że przepisy niniejszego rozdziału stanowią inaczej”. Może to powodować problemy, bo nie będzie wiadomo, czy sąd ma zastosować art. 458 i przepisy kpk o pierwszej instancji czy też art. 109 par. 1 i przepisy o pierwszej instancji z tego Kodeksu. Uważam, że art. 458 nie powinien być wymieniony w par. 2 art. 109.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#RyszardOstrowski">Pan poseł Marek Mazurkiewicz przejmuje ten wniosek w całości. Czy są inne uwagi do art. 109? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania nad art. 109. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła ten artykuł. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 109.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#RyszardOstrowski">Przechodzimy do rozpatrywania rozdziału XI — „Nadzwyczajne środki zaskarżenia”, rozdziału 18 — „Kasacja”.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 110 i 111? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania nad art. 110 i 111. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła te artykuły. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 110 i 111.</u>
<u xml:id="u-64.5" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 112?</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Zapisaliśmy tutaj, że stosuje się cały art. 534, to znaczy, że „jeżeli ustawa nie wymaga wydania wyroku, Sąd Najwyższy orzeka jednoosobowo, chyba że prezes sądu lub sąd zarządzi inaczej”. Cały problem polega na tym, że art. 15 zawiera całkiem inne rozwiązanie: „Sąd Najwyższy orzeka jednoosobowo”. Sugestie, które były składane dwa tygodnie temu nie zostały uwzględnione. Efekt tego jest taki, że z jednej strony istnieje art. 15 stanowiący, iż sąd orzeka jednoosobowo, a z drugiej strony jest przepis, że jeśli ustawa nie wymaga wydania wyroku, to Sąd Najwyższy orzeka jednoosobowo, a w pozostałych wypadkach nie bardzo wiadomo jakie są regulacje. Czy nie będzie to powodowało komplikacji? Czy lepszym rozwiązaniem nie byłby zapis, że stosuje się art. 534 par. 2, który stanowi, że jeśli kasacja dotyczy orzeczenia Sądu Najwyższego, to podlega rozpoznaniu w składzie trzech sędziów, co i tak byłoby w tym momencie katastrofalne, chyba że orzeczenie zostało wydane jednoosobowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#MarekMazurkiewicz">Art. 15 par. 3 ma następujące brzmienie: „Sąd Najwyższy orzeka jednoosobowo, chyba że prezes sądu zarządzi orzekanie w składzie trzech sędziów”. Czy pan prof. Tomasz Grzegorczyk proponuje wykreślenie tego zapisu?</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#RyszardOstrowski">Nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Nie proponowałem tego, ale proszę zwrócić uwagę, że stanowi to problem. Z zapisów ustawy wynika, iż to nie prezes zarządzi, dlatego że skład jest inny, gdy ustawa stanowi inaczej. Nie ma tego w art. 15.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#RyszardOstrowski">Należy bezwzględnie wykreślić art. 534 par. 1 z art. 112 Kodeksu.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Ale pozostawić par. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#RyszardOstrowski">Tak, par. 2 art. 534 pozostaje.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Pociągnie to za sobą zmiany w art. 112, w części dotyczącej art. 534, zapis będzie następujący: „art. 534 par. 2, 535–537”.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#RyszardOstrowski">Tak, oczywiście. Czy są inne uwagi do art. 112? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania nad art. 112. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła ten artykuł. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 112.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 113?</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#TomaszGrzegorczyk">W par. 1 należy w odwołaniu do art. 544 dodać par. 2. Wtedy będzie jasne, że w kwestii wznowienia postępowania zakończonego orzeczeniem sądu apelacyjnego lub Sądu Najwyższego orzeka Sąd Najwyższy w składzie trzech sędziów. Jeżeli sąd apelacyjny będzie orzekał w takiej sprawie, to Sąd Najwyższy także może orzekać, ponieważ państwo nie wykreślili przepisu, który mówi o przejmowaniu sprawy przez sąd. Przy obecnym brzmieniu nie bardzo wiadomo, kto ma orzekać o wznowieniu, jeżeli sprawę rozpoznał Sąd Najwyższy. Zakładaliśmy wcześniej, że tej regulacji nie będzie, ale państwo ostatecznie przyjęliście, że nie wykreślacie przepisu, który stanowi, że jeśli do Sądu Najwyższego zostanie skierowane pytanie prawne, to Sąd Najwyższy może przejąć sprawę i wydać wyrok. Gdyby takiego stosowania tego przepisu nie było, to zapis byłby czysty. Przyjęcie, że jest to możliwe sugeruje, żeby dopisać w art. 113 odwołanie do art. 344 par. 2, ponieważ stosuje się to odpowiednio. Będzie można zatem modyfikować to w należyty sposób.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#TomaszGrzegorczyk">Druga uwaga dotyczy par. 3 art. 113. Wiąże się to także z art. 15, do którego nie przyjęliście państwo proponowanych zmian. Par. 3 otrzymał następujące brzmienie: „W kwestii wznowienia orzeka na posiedzeniu jednoosobowo sąd okręgowy, a w sprawie zakończonej orzeczeniem tego sądu — sąd apelacyjny”. Pierwsza część tego zapisu, do przecinka, jest bardzo dobra, natomiast w drugiej części nie został podany skład sądu. W tym momencie można zastosować procedurę karną, która wymusza orzekanie w składzie trzyosobowym. Dlatego wydaje mi się, że lepiej jest dopisać, że sąd ma być jednoosobowy, a tylko Sąd Najwyższy miałby inny skład.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#TomaszGrzegorczyk">Trzecia uwaga dotyczy par. 4 art. 113.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#RyszardOstrowski">Jest to uwaga zgłoszona przez Izbę Wojskową?</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Tak, jest to uwaga Izby Wojskowej. W par. 4 jest zapis: „W sprawach należących do właściwości sądów wojskowych w kwestii wznowienia orzeka na posiedzeniu jednoosobowo wojskowy sąd okręgowy, a w sprawie zakończonej orzeczeniem tego sądu — Izba Wojskowa Sądu Najwyższego”. Inni eksperci sugerują, żeby wyraźniej zapisać „lub Sądu Najwyższego”, bo w Izbie Wojskowej nie ma sądów apelacyjnych, Sąd Najwyższy będzie się często wypowiadał w tej materii. Odwołanie się do art. 544 par. 2 kpk przesądzi o trzyosobowym składzie sądu i nie trzeba będzie umieszczać żadnych dodatkowych zapisów na ten temat.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#TomaszGrzegorczyk">Proponuję zatem dodać w drugiej części par. 3 słowa „w składzie jednoosobowym”, a w par. 4 po słowach „orzeczeniem tego sądu” dodać wyrazy „lub Sądu Najwyższego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#RyszardOstrowski">Przejmuję te poprawki. Podsumowując, w par. 1 art. 113 dodajemy odwołanie do par. 2 art. 544, czyli nowy zapis będzie następujący: „544 par. 2–3”. Następnie w par. 3 art. 113 dopisujemy słowa „w składzie jednoosobowym” i w par. 4 po słowach „orzeczeniem tego sądu” dodajemy słowa „lub Sądu Najwyższego”.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#RyszardOstrowski">Wobec państwa wątpliwości przeczytam nowe brzmienie par. 4 art. 113: „W sprawach należących do właściwości sądów wojskowych w kwestii wznowienia orzeka na posiedzeniu jednoosobowo wojskowy sąd okręgowy, a w sprawie zakończonej orzeczeniem tego sądu lub Sądu Najwyższego — Izba Wojskowa Sądu Najwyższego”.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#RyszardOstrowski">Czy są jeszcze jakieś uwagi do art. 113? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania nad art. 113. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła ten artykuł wraz z zaproponowanymi zmianami. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 113.</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#RyszardOstrowski">Przechodzimy do rozpatrywania działu XII — „Odszkodowanie za niesłuszne ukaranie lub zatrzymanie” i art. 114. Czy są uwagi do tego artykułu?</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#KazimierzDziałocha">Mam pytanie do autorów projektu, czy przesłanką odpowiedzialności jest bezprawność orzeczenia i bezprawność, następnie umorzonego postępowania? Użyto zwrotu „których nie powinien był ponieść”. Czy jest tak ze względu na to, iż kara była bezprawnie wymierzona? Jeżeli tak, to chcę powiedzieć, że jest to znakomity przepis, który realizuje art. 77 konstytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 114? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania nad art. 114. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła ten artykuł. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 114.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 115 i 116? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania nad tymi artykułami. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła te artykuły. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 115 i 116.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#RyszardOstrowski">Przechodzimy do rozpatrywania działu XIII — „Koszty postępowania”. Czy są uwagi do art. 117, 118 i 119? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania nad art. 117, 118 i 119. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła te artykuły. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 117, 118 i 119.</u>
<u xml:id="u-79.6" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że zakończyliśmy rozpatrywanie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy - Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia.</u>
<u xml:id="u-79.7" who="#RyszardOstrowski">Pan prof. Tomasz Grzegorczyk ma jeszcze uwagę do art. 119?</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Jeżeli można do tego wrócić, to mam uwagę stylistyczną do art. 55 par. 3. Paragraf ten dotyczy szczególnych czynności wyjaśniających, które zleciło kolegium. Jest to sytuacja, gdy sprawa przyszła do sądu z oskarżeniem własnym pokrzywdzonego, sąd zauważa potrzebę przeprowadzenia czynności wyjaśniających i przekazuje sprawę obwinionego policji, która przeprowadza pewne czynności. Par. 3 stanowi, że w razie potrzeby przesłuchiwania takiej osoby stosuje się odpowiednio art. 74 i 308 kpk. Oba te artykuły dotyczą tzw. osoby podejrzanej, a nasz art. 55 dotyczy osoby, która jest już obwiniona przed kolegium i został złożony wniosek o jej ukaranie.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#TomaszGrzegorczyk">Uważam, że powołanie się na te przepisy jest w tym momencie niepotrzebne i należy je zastąpić odwołaniem do art. 54 par. 6, który dotyczy przesłuchiwania osoby obwinionej. Można też w ogóle zrezygnować z tego zapisu. Mówimy, że osoba pokrzywdzona może wystąpić do sądu z wnioskiem własnym. W tym momencie ta osoba jest nie tylko podejrzewana, ale oficjalnie zostało złożone na nią przez pokrzywdzonego oskarżenie przed sądem, wniesiono także o ukaranie.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#RyszardOstrowski">Obwinionym jest się dopiero wtedy, gdy wszczęto postępowanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Nie, obwinioną jest osoba, co do której wniesiono wniosek o ukaranie. Art. 55 dotyczy sytuacji, kiedy wniesiono już wniosek i nie ma potrzeby powoływania się na przepisy kpk.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#RyszardOstrowski">Przystępujemy do głosowania nad propozycją pana prof. Tomasza Grzegorczyka, polegającą na zastąpieniu w art. 55 par. 3 słów „art. 74 par. 3 i art. 308 par. 1 kpk” słowami „art. 54 par. 6”. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła tę propozycję. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła proponowaną zmianę w art. 55 par. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#TadeuszKilian">Chcę zwrócić jeszcze uwagę na zapis w art. 30, gdzie moja wątpliwość dotyczy par. 1. Zastanawiam się czy słowa „radca prawny”, które zapisane są po słowie „adwokat” zostały umieszczone we właściwym miejscu. Porównując ten zapis z par. 2 art. 88 kpk powinno być raczej zapisane, że „pełnomocnikiem może być adwokat, a w przypadku, gdy pokrzywdzonym jest instytucja państwowa, samorządowa lub społeczna, radca prawny, a także pracownik tej instytucji lub jej organu nadrzędnego”. Proszę zwrócić uwagę, że w par. 2 art. 88 kpk w najnowszym urobku są tylko słowa „również radca prawny”, ale to nie zmienia istoty tej uwagi. Wydaje mi się, że taki zapis przyczyni się do czystości i klarowności tego przepisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#RyszardOstrowski">Myślę, że jest to bardzo istotna uwaga. Proszę przedstawicieli Biura Legislacyjnego, aby w porozumieniu z panem prof. Tomaszem Grzegorczykiem rozważyli propozycję pana posła Tadeusza Kiliana.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Jest tu jednak pewna wątpliwość. W przepisie tym była intencja wyposażenia radcy prawnego w uprawnienia wręcz obrończe. W zmienionym zapisie pokrzywdzony, który nie jest instytucją państwową, samorządową lub społeczną, mógłby korzystać tylko z pomocy adwokata, natomiast wymienione wyżej instytucje z pomocy radców prawnych i pracowników tych instytucji. Było naszą intencją zapisanie zasady, że pokrzywdzony ma adwokata albo radcę prawnego bez względu na to, czy jest to osoba fizyczna, osoba prowadząca działalność gospodarczą, podmiot prawny czy wreszcie instytucja państwowa.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#TomaszGrzegorczyk">Dopisanie słów zaproponowanych przez pana posła Tadeusza Kiliana spowoduje, że jeśli pokrzywdzonym będzie instytucja, to przysługiwać jej będzie nie tylko adwokat, radca prawny, ale także pracownik tej instytucji, który w ogóle nie jest adwokatem czy radcą prawnym lub nawet pracownik organu nadrzędnego. Chodzi o taką konstrukcję tego przepisu, żeby pokrzywdzony, bez względu na to czy jest osobą fizyczną czy instytucją, czy jego roszczenia mają charakter majątkowy czy też nie, mógł zwrócić się o pomoc do takich samych organów. Wprowadzenie tej zmiany mogłoby wprowadzić rozróżnienie między rodzajami pokrzywdzonych.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#MarekMazurkiewicz">Nie o to chodzi. Dotknęliśmy kwestii sporu między dwiema korporacjami. Korporacją adwokacką i korporacją radców prawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#RyszardOstrowski">Przerywam dyskusję, ta kwestia została rozstrzygnięta na poprzednim posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#MarekMazurkiewicz">Tak, wiem o tym, ale chcę powiedzieć, że tendencją ostatnich lat było zunifikowanie obszaru działania tych dwóch korporacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#RyszardOstrowski">Wcale nie znalazło to odzwierciedlenia na ostatnim posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#TadeuszKilian">Ta uwaga naprawdę nie odnosi się do tej materii. Nie ma znaczenia czy radca prawny zatrudniony jest w instytucji, czy też prowadzi własną kancelarię. Uważam, że uwaga pana posła Ryszarda Ostrowskiego jest najbardziej trafna.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#RyszardOstrowski">Czy mam rozumieć, że państwa wątpliwości zostały wyjaśnione, czy też pan poseł Tadeusz Kilian zgłasza propozycję innego zapisu art. 30? Jesteśmy przed drugim czytaniem i poprawki będzie można zgłaszać jeszcze w czasie plenarnych obrad Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#TadeuszKilian">Proponuję, aby jako wyraz pewnej konsekwencji przyjąć przedstawioną przeze mnie wersję zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#RyszardOstrowski">Czy mogę prosić o jej powtórzenie?</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#TadeuszKilian">Zacznę czytać od drugiego zdania par. 1 art. 30: „Pełnomocnikiem może być adwokat, a w wypadku, gdy pokrzywdzonym jest instytucja państwowa, samorządowa, lub społeczna, radca prawny, a także pracownik tej instytucji lub jej organu nadrzędnego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#RyszardOstrowski">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem pana posła Tadeusza Kiliana polegającym na zmianie brzmienia w par. 1 art. 30. Kto jest za przyjęciem tej zmiany?</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że przy 1 głosie za, 4 przeciwnych i 1 wstrzymującym się Komisja odrzuciła wniosek.</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#RyszardOstrowski">Poproszę o stanowisko Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#OtyliaTruskalska">UKIE nie zgłasza uwag, ponieważ przedmiot projektu nie jest objęty zakresem prawa UE.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy - Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#RyszardOstrowski">Przechodzimy do realizacji drugiego punktu porządku dziennego, czyli do rozpatrzenia sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy - Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia.</u>
<u xml:id="u-98.2" who="#RyszardOstrowski">Rozdział I — „Przepisy ogólne”. Czy są uwagi do art. 1, 2, 3 i 4? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła te artykuły. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-98.3" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 1, 2, 3 i 4.</u>
<u xml:id="u-98.4" who="#RyszardOstrowski">Przechodzimy do rozpatrywania rozdziału II — „Zmiany w przepisach obowiązujących”. Czy są uwagi do art. 5? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła ten artykuł. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-98.5" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 5.</u>
<u xml:id="u-98.6" who="#RyszardOstrowski">Przechodzimy do rozpatrywania rozdziału III — „Przepisy przejściowe i końcowe”. Czy są uwagi do art. 6? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła ten artykuł. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-98.7" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 6.</u>
<u xml:id="u-98.8" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 7?</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#WojciechDziuban">W artykule tym jest mowa o sprawach o wykroczenia, które są obecnie rozpoznawane przez sądy, bo zostały tam przekazane przez kolegia ze względu na konieczność wymierzenia kary aresztu bądź środka karnego. Sugeruje się tu, aby stosować nowe przepisy. Uważam, że byłoby lepiej stosować przepisy dotychczasowe, ponieważ te sprawy są już w toku rozpatrywania, wciągnięto je już do ewidencji, a one i tak wymrą śmiercią naturalną. Dlatego lepsze byłoby stosowanie dotychczasowych przepisów, a nie nowego Kodeksu postępowania karnego. Moja sugestia jest taka, aby w art. 7 po słowach „nie wydano” zastąpić obecny zapis słowami „stosuje się przepisy dotychczasowe”.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Budzi to zastrzeżenia o tyle, że jeżeli stosuje się przepisy dotychczasowe w sprawach przekazanych do sądów w trybie przepisów dotychczasowych, to oznacza to, że od orzeczenia sądu praktycznie nie ma już środka odwoławczego. Pozbawiamy oskarżonego środka odwoławczego, nawet jeżeli sąd z powodu bezczynności lub długotrwałości procesu nie wydał do tej pory orzeczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#ZofiaŚwida">Pozostaje pierwsza instancja z art. 508, a więc przysługuje odwołanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Dobrze, ale mam pytanie, jak długo trzeba stosować przepisy dotychczasowe, czy tylko do zakończenia procesu w tej instancji, czy w ogóle? Jeżeli w ogóle, to także w postępowaniu odwoławczym. Czyli postępowanie odwoławcze także będzie prowadzone przez sąd według starych przepisów?</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#MarekMazurkiewicz">Tak, w tych niedokończonych sprawach według starych przepisów, a jednocześnie w nowych sprawach według nowych przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Proszę zauważyć, że nawet kiedy wprowadzano nowe przepisy kpk, to zakładano, że stosuje się stare przepisy tylko do zakończenia postępowania w danej instancji, natomiast później już nowe przepisy. Uważam, że podobnie powinniśmy ustalić w przypadku tego Kodeksu.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#MarekMazurkiewicz">Musielibyśmy zapisać, że w przypadku gdy sprawa wraca do ponownego rozpatrzenia kolegia orzecznicze zachowują swoje kompetencje po dniu 17 października 2001 r. Przypominam, że z tą datą kolegia te utraciły konstytucyjne prawo do orzekania.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#WojciechDziuban">O tym, kiedy sąd orzeka w drugiej instancji mówi art. 6 pkt 3 i wtedy stosujemy przepisy dotychczasowe. Dnia 17 października będzie sporo takich spraw w toku, a może nawet około 10 tysięcy i w tym wypadku stosujemy przepisy kpk, natomiast nie stosujemy przepisów Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Rozwiąże to wiele niejasności i pozwoli zakończyć te postępowania na zasadach kpk. Problemem jest to, że trzeba będzie przepisać te sprawy do nowych urządzeń ewidencyjnych. Będzie trzeba przeprowadzić dużo trudnych operacji biurowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#ZofiaŚwida">Chcę wyjaśnić panu posłowi Markowi Mazurkiewiczowi, że chodzi o sprawy, w których kolegia w ogóle nie orzekały, tylko od razu przekazały je do sądu pierwszej instancji.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#WojciechDziuban">Dlaczego w dwóch podobnych sytuacjach istnieją dwa różne rozwiązania? To jest niezrozumiałe.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#RyszardOstrowski">Czy ktoś z państwa przejmuje wniosek pana dyrektora Wojciecha Dziubana, aby zmienić brzmienie art. 7 tak, żeby stosować przepisy dotychczasowe? Nie widzę takiej osoby.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#RyszardOstrowski">Przechodzimy do rozpatrywania art. 8.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#TomaszGrzegorczyk">Mam jeszcze uwagę stylistyczną do art. 6 par. 3, ale na razie nie potrafię zaproponować lepszego brzmienia. Dopisano w nim, że kiedy jest odwołanie od orzeczenia kolegium, to sąd rozpoznaje je wedle dotychczasowych przepisów, nie może jednak: „przekazać sprawy do ponownego rozpoznania, chyba że z powodu stwierdzenia okoliczności, o których mowa w art. 104 par. 1 pkt 1–6 kpw zachodzi potrzeba przekazania sprawy do rozpoznania od nowa przez sąd pierwszej instancji”.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#TomaszGrzegorczyk">Nie chodzi mi o samą koncepcję, tylko o to, że w postępowaniu odwoławczym zakłada się stosowanie przepisów dotychczasowych, to znaczy starego kpk. Po czym nagle stosując przepisy starego kpk zapisuje się, że sąd dostrzeże okoliczności w działaniu kolegium z art. 104 kpw, czyli w oparciu o uchybienia, o których mowa w nowym kpw i które odnoszą się do sądu, a nie do kolegium. Sąd ma uchylić orzeczenie kolegium, które było wydane w ramach starego stanu prawnego w oparciu o stare przepisy kpk, gdzie nie było takiej możliwości i przekaże sprawę sądowi, który ma stosować nowy kpw. Rozumiem o co chodzi, ale należy się zastanowić, czy takie zmiany są dopuszczalne pomiędzy drugim a trzecim czytaniem? Czy dobre jest takie „piętrowe” powołanie się na stary Kodeks z uwzględnieniem okoliczności z nowego Kodeksu i uchylanie orzeczenia w oparciu o okoliczności, których nie można było wziąć pod uwagę w myśl przepisów starego Kodeksu. Tym bardziej że przepisy art. 104 par. 1 kpw odnoszą się do sądu, a nie do kolegium.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#RyszardOstrowski">Jeżeli do czasu drugiego czytania w Sejmie znajdą się propozycje lepszego brzmienia par. 3, to na pewno nie będzie problemu ze znalezieniem posła, który zgłosi tę poprawkę. Sądzę, że członkowie Komisji także się do tego przychylą. Trudno wykluczyć, że nie będzie więcej tego typu sytuacji. Będziemy w związku z tym czekać na ewentualne propozycje ministerstwa i pana profesora Tomasza Grzegorczyka. To były uwagi jeszcze do art. 6.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 8, 9, 10, 11, 12? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła te artykuły. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 8, 9, 10, 11 i 12.</u>
<u xml:id="u-111.3" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 13?</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#TeresaLiszcz">W art. 13 słowo „kodeks” powinno być zapisane z dużej litery.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#RyszardOstrowski">Proszę przedstawicieli Biura Legislacyjnego o sprawdzenie czy przyjęliśmy w całej ustawie pisownię słowa „kodeks” z małej litery, czy jest to tylko pomyłka w art. 13. W razie tej drugiej ewentualności proszę o poprawienie tego zapisu.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#RyszardOstrowski">Przystępujemy do głosowania nad art. 13. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja przyjęła ten artykuł. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 13.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#RyszardOstrowski">Czy są uwagi do art. 14? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu to uznam, że Komisja ten artykuł przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 14.</u>
<u xml:id="u-113.4" who="#RyszardOstrowski">Proszę przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej o opinię do tego projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#OtyliaTruskalska">Do tego projektu ustawy UKIE także nie zgłasza uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#RyszardOstrowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy - Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#RyszardOstrowski">Jeżeli nie będzie głosów sprzeciwu, to tak jak dotychczas będę pełnił obowiązki posła sprawozdawcy. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-115.2" who="#RyszardOstrowski">Zamykam posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>