text_structure.xml
50.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławIwanicki">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do zmian w kodyfikacjach. Witam wszystkich obecnych. Proponowany porządek dzienny przewiduje rozpatrzenie uchwały Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustaw Kodeks rodzinny i opiekuńczy, Kodeks cywilny, Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#StanisławIwanicki">Czy są wnioski lub uwagi dotyczące zaproponowanego porządku dziennego? Nie ma. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu proponowanego porządku dziennego? Nie ma. Stwierdzam przyjęcie porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#StanisławIwanicki">Przystępujemy do realizacji porządku dziennego. Proponuję następującą procedurę: po przedstawieniu uzasadnienia do poprawki Senatu przeprowadzana jest dyskusja, która kończy się głosowaniem, po czym Komisja przechodzi do następnej poprawki. Czy ktoś jest przeciwny zaproponowanej procedurze? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#StanisławIwanicki">Przystępujemy zatem do rozpatrzenia pierwszej poprawki. Argumentację Senatu przedstawi reprezentant Senatu senator Wiesław Chrzanowski, którego szczególnie serdecznie witam na posiedzeniu naszej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WiesławChrzanowski">Pierwsza poprawka Senatu odnosi się do art. 611 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, któremu Sejm nadał brzmienie następujące:</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WiesławChrzanowski">„Dział V. Separacja.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WiesławChrzanowski">Art. 611. Par. 1. Jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, ażeby sąd orzekł separację.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WiesławChrzanowski">Par. 2. Jednakże mimo zupełnego rozkładu pożycia orzeczenie separacji nie jest dopuszczalne, jeżeli wskutek niej miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków albo jeżeli z innych względów orzeczenie separacji byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WiesławChrzanowski">Par. 3. Jeżeli małżonkowie nie mają wspólnych małoletnich dzieci, sąd może orzec separację na podstawie zgodnego żądania małżonków”.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WiesławChrzanowski">Senat proponuje, aby w par. 3 po wyrazie „dzieci” dodać wyrazy „a między nimi nastąpił zupełny rozkład pożycia”.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WiesławChrzanowski">Jaka jest intencja tej poprawki. Można powiedzieć tak, że bez tej poprawki wykładnia tego przepisu mogłaby pójść w tym kierunku, że w przypadku zgodnego wystąpienia małżonków, nie byłyby już brane pod uwagę inne okoliczności.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WiesławChrzanowski">Należy dodać, że w niektórych ustawodawstwach - jak np. we francuskim - jest właśnie tak. Warto też zwrócić uwagę na samo usytuowanie par. 3. Przecież w istocie rzeczy na podstawie samego par. 1 w przypadku zupełnego rozkładu pożycia, jest możliwe orzeczenie separacji w oparciu o zgodne żądanie małżonków.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#WiesławChrzanowski">Należy dodać, że podczas posiedzeń komisji senackich przedstawiciele rządu stwierdzili, że nie taka była intencja, aby wyłączać element zupełnego rozkładu pożycia. Ponieważ jednak mogłyby się pojawić wątpliwości, poprawka Senatu wątpliwości te usuwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanuszNiemcewicz">Senator Wiesław Chrzanowski trafnie odczytał intencję zawartą w ustawie uchwalonej przez Sejm. Nie chodziło o to, aby możliwe było orzekanie o separacji na zgodne żądanie małżonków bez zbadania przesłanki rozkładu pożycia. Natomiast poprawka Senatu zmierza w kierunku wyjaśnienia treści przepisu. Naszym zdaniem to co proponuje Senat da się wyinterpretować z brzmienia uchwalonego przez Sejm, w drodze zwykłej wykładni.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JanuszNiemcewicz">Ponadto muszę jednak zwrócić uwagę na to, że jeżeli zostanie uchwalona poprawka przedłożona przez Senat, to par. 3 otrzyma brzmienie następujące: „Jeżeli małżonkowie nie mają wspólnych małoletnich dzieci, a między nimi nastąpił zupełny rozkład pożycia, sąd może orzec separację na podstawie zgodnego żądania małżonków”. Z tego brzmienia będzie zatem logicznie wynikać, że chodzi o rozkład pożycia pomiędzy dziećmi.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JanuszNiemcewicz">Nie doprowadzi to oczywiście do błędnych orzeczeń sądów, gdyż taka interpretacja jest absurdalna. Jednakże sformułowanie jest niezręczne i może być krytykowane przez komentatorów znowelizowanego kodeksu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławIwanicki">Przypomina, że zakres działań Komisji jest zdeterminowany brzmieniem poprawki Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KrzysztofŚmieja">Moim zdaniem intencja rozpatrywanej poprawki zmierza do doprecyzowania brzmienia par. 3. Myślę jednak, że ze względów legislacyjnych poprawka ta powinna brzmieć następująco: „Jeżeli...</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie można zmieniać treści poprawki Senatu.)</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#KrzysztofŚmieja">Myślę, że w zakresie formalnym zmiany są dozwolone. Nie wchodzi bowiem w grę merytoryczna zmiana przepisu.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#KrzysztofŚmieja">Proszę, aby pan przewodniczący zajął stanowisko w tej sprawie. Wydaje się bowiem, że w takim przypadku można doprecyzować przepis ze względów formalnych. Moja propozycja nie zmierza bowiem do zmiany merytorycznej. Jeżeli okaże się, że zmiana jest dozwolona, to uważam, że poprawka powinna brzmieć następująco: „a między małżonkami nastąpił zupełny rozkład pożycia”.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#KrzysztofŚmieja">Jeszcze raz podkreślam, że propozycja ta nie zmienia treści, a jest jedynie poprawką redakcyjną.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Z obowiązku przypomnę, że zgodnie z art. 50 ust. 3 regulamin Sejmu, Komisja przy rozpatrywaniu poprawek nie może dokonać w poprawce Senatu nawet zmiany redakcyjnej. Komisja może tylko rekomendować przyjęcie lub odrzucenie w całości poprawki Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PawełJankiewicz">Dopełniając wypowiedź przedstawiciela Biura Legislacyjnego KS chcę dodać, że rozpatrujemy uchwałę Senatu. Jakakolwiek zmiana oznacza więc zmianę uchwały Senatu. Komisja sejmowa nie może zmieniać uchwały Senatu, co nie budzi wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MarekSadowski">Nie odnoszę się do relacji Sejm-Senat, ale wydaje się, że zaprezentowane opinie są poprawne. Przyjąć należy bowiem, że żadne zmienianie, czy doprecyzowanie poprawek Senatu nie wchodzi w rachubę. Uważam, że nawet gdyby w poprawce Senatu zdarzył się błąd ortograficzny to Sejm nie byłby uprawniony do jego poprawiania. Poprawienie tego rodzaju błędu musiałoby nastąpić w innej drodze.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MarekSadowski">W zaproponowanej poprawce jest pewne uchybienie stylistyczne. Jest bowiem tak, że w par. 2 jest kryterium ujęte negatywnie, a w par. 3 jest mowa o zdarzeniu pozytywnym - coś nastąpiło. W tej sytuacji mimo dwuznacznej śmieszności jaka pojawia się w poprawce do par. 3, nie ma problemu, jeżeli chodzi o ewentualne stosowanie par. 3 po przyjęciu poprawki. Nie ulega wątpliwości, że zupełny rozkład pożycia jest adresowany do podmiotu wymienionego o pół zdania wcześniej.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MarekSadowski">W językoznawstwie taki błąd nazywa się amfibolią. Jednakże nie ma skutków amfibolii w postaci dwuznaczności. Błąd ten wywołuje natomiast niezręczność, która będzie powodować uszczypliwe komentarze dotyczące poziomu legislacyjnego tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AleksanderBentkowski">Chcę zapytać, czy rzeczywiście przedłożona poprawka jest konieczna. Intencja Senatu jest jasna. Chodzi o to, aby nie dochodziło do mechanicznego orzekania separacji. Nie powinno być, że tylko spełnienie przesłanek formalnych będzie podstawą do separacji. Ponadto należy jednak zwrócić uwagę na to, że konieczne jest zgodne żądanie stron. Jeżeli warunkiem jest zgodne żądanie stron, to uważam, że jeżeli strony będą zainteresowane separacją, to nie będzie dla nich żadnym problemem odegrać przed sądem scenę mającą świadczyć o zupełnym rozkładzie pożycia.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#AleksanderBentkowski">Przepis, o którym mowa będzie miał swoje znaczenie tylko wtedy, gdy między stronami jest spór co do zasadności otrzymania separacji. Wówczas strony przedstawiają różne racje i argumenty.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#AleksanderBentkowski">Jeszcze raz podkreślam, że w przypadku, gdy obie strony są zainteresowane separacją przedstawią sądowi „bajkę” o zupełnym rozkładzie pożycia, a sąd nie będzie miał innego wyjścia jak przyjąć tę „bajkę”.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławIwanicki">Myślę, że argumenty zostały zaprezentowane i możemy przystąpić do głosowania.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w sprawie pierwszej poprawki Senatu? Nie ma. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#StanisławIwanicki">Poddaję pod głosowanie wniosek o rekomendowanie Sejmowi przyjęcia pierwszej poprawki Senatu.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#StanisławIwanicki">Za wnioskiem nie głosował żaden członek Komisji, przeciwnych było 8 posłów, a 10 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#StanisławIwanicki">Stwierdzam odrzucenie wniosku, co oznacza, że Komisja rekomenduje Sejmowi odrzucenie pierwszej poprawki Senatu.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#StanisławIwanicki">Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki drugiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WiesławChrzanowski">Druga poprawka Senatu dotyczy art. 613, który został przez Sejm przyjęty w brzmieniu następującym:</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WiesławChrzanowski">„Art. 613. Par. 1. Przy orzekaniu separacji stosuje się przepisy art. 57 i art. 58.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#WiesławChrzanowski">Par. 2. Orzekając separację na podstawie zgodnego żądania małżonków, sąd nie orzeka o winie rozkładu pożycia. W tym wypadku następują skutki takie, jak gdyby żaden z małżonków nie ponosił winy”.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#WiesławChrzanowski">Senat w drugiej poprawce proponuje, aby w par. 1 dodać zdanie drugie w brzmieniu: „Jeżeli rozkład pożycia nastąpił z wyłącznej winy jednego z małżonków orzeczenie to powinno być zamieszczone w sentencji wyroku”.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#WiesławChrzanowski">Druga poprawka stanowi o istocie separacji, czyli czemu ma służyć separacja.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#WiesławChrzanowski">Uważa się, że separacja powinna przede wszystkim służyć tym osobom, które z powodów religijnych, światopoglądowych nie uznają rozwiązania małżeństwa. Separacja jest wyjściem w przypadku kryzysu w małżeństwie.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#WiesławChrzanowski">Argument drugi polega na tym, aby całościowo uregulować sytuację, gdy następuje zjawisko faktycznej separacji. Należy dodać, że obecnie badania wskazują, iż faktyczna separacja, to zjawisko stosunkowo liczne. Nie jest tak, że w przypadku kryzysu w małżeństwie małżonkowie od razu występują o rozwód.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#WiesławChrzanowski">Warto zwrócić uwagę, że taką faktyczną separację nawet - co prawda śladowo - reguluje Kodeks rodzinny i opiekuńczy, który stanowi o małżonkach żyjących w rozłączeniu.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#WiesławChrzanowski">Jednakże w takiej sytuacji istnieje konieczność przeprowadzenia - w razie sporów - wielu postępowań. Chodzi m.in. o powództwo o zniesienie wspólności ustawowej, uregulowanie sprawy opieki nad dzieckiem, uregulowanie alimentów dla dziecka i ewentualnie dla drugiego małżonka. Często uregulowania wymagają także sprawy mieszkaniowe. Nie jest to oczywiście zamknięta lista spraw, które trzeba uregulować.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#WiesławChrzanowski">W przypadku separacji prawnej wszystkie te problemy mogą być rozstrzygnięte w jednym orzeczeniu o separacji. Elementy są w wyroku rozwodowym i ten schemat miałby zastosowanie do separacji.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#WiesławChrzanowski">Pozostaje natomiast pytanie - jest to kwestia określonej filozofii - czy separacja prawna ma doprowadzić do większego rozluźnienia związku między małżonkami niż separacja faktyczna.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#WiesławChrzanowski">W istocie rzeczy rozwiązanie, które zostało przyjęte w niektórych swoich elementach do tego prowadzi. Jeżeli chodzi o wyłączenie dziedziczenia, to przy separacji faktycznej nie ma wyłączenia dziedziczenia. Spośród pozytywnych przesłanek koniecznych przy rozwodzie odrzucona została przesłanka trwałości, a równocześnie chce się pójść jeszcze dalej i wprowadzić zmiany w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#WiesławChrzanowski">Jeżeli więc nie ma przesłanki trwałego rozkładu pożycia, czyli możliwy jest powrót, to nie wydaje się logiczne rozwiązanie sprawy dziedziczenia. Ponadto można jeszcze dodać, że zdarzają się wypadki, iż w momentach krytycznych małżonkowie - znam takie sytuacje nawet z grona moich przyjaciół - powracają do siebie zwłaszcza w skrajnych sytuacjach zagrożenia życia. Takie powroty zdarzają się oczywiście nie tylko w tak skrajnych warunkach.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#WiesławChrzanowski">W przypadku rozwodu taki powrót jest możliwy w ciągu dwóch dni, gdyż na takie sytuacje jest specjalny art. 9 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Natomiast zniesienie separacji wymaga dłuższego procesu. Konieczna jest bowiem rozprawa i uprawomocnienie. Jeżeli chodzi o kwestię dziedziczenia, to chcę dodać jeszcze jedno. W przypadku orzekania winy przy rozwodzie - dane z 1982 r. -to 9-krotnie więcej sąd orzekł rozwód z winy męża niż z winy żony.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#WiesławChrzanowski">Dodatkowo należy jeszcze pamiętać, że w nieco specyficznych warunkach polskich, ze względu na zajmowanie się domem i wychowywaniem dzieci, kobieta jest z reguły w gorszej sytuacji w układzie materialnym.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#WiesławChrzanowski">Nie znaczy to oczywiście, że jeżeli jest pewien konflikt między małżonkami, to druga strona nie może testamentem tak rozrządzić swojego majątku, że pominie drugą stronę. Z tego powodu Senat przyjął, że wobec tego, że jest pewien konflikt między małżonkami, poza przypadkami, w których separacja była orzeczona z winy jednej strony, w innych sytuacjach przyjmuje się ex lege — jakby — wydziedziczenie, a więc nie należy się zachowek. Zachowek, czyli 50% wartości przypadające z mocy dziedziczenia testamentowego. Tak więc jest pewna możliwość rozluźnienia warunków, ale psychologicznie musi wtedy wystąpić problem decyzji, że sporządza się testament. Wiadomo jednak, że w naszych warunkach testamenty są procentowo zjawiskiem niewielkim. Rozwiązanie to może spowodować zwiększenie liczby testamentów.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#WiesławChrzanowski">Należy dodać, że separowany małżonek na rzecz drugiego małżonka również może testamentem przeznaczyć określoną część majątku. Trzeba się jednak liczyć z tym, że prawdopodobnie - nie jest to regulowane wprost w tej ustawie - małżonek separowany, jeżeli nie będzie dziedzicem ustawowym, to będzie traktowany jako osoba obca i w zakresie podatku spadkowego będzie należeć do trzeciej grupy, czyli skala podatku będzie bardzo różna. Dlatego też intencją tych poprawek jest to, aby wyłączyć dziedziczenie przez małżonka, który z wyłącznej winy spowodował rozkład pożycia. Należy bowiem pamiętać, że przy rozwodzie jest to przesłanka negatywna, jeżeli wystąpi małżonek wyłącznie winny, a druga strona nie godzi się na rozwód, to powództwo jest oddalone. Inaczej jest w przypadku separacji, gdyż art. 612 par. 2 stanowi, że jeżeli orzeczenie rozwodu nie jest dopuszczalne, a żądanie orzeczenia separacji jest uzasadnione, sąd orzeka separację. Inaczej mówiąc nawet w tych wypadkach, gdy nie jest możliwe rozwiązanie małżeństwa przez rozwód, to będzie możliwa separacja i w ten sposób, np. w sytuacji poważniejszego stosunku majątkowego nastąpi pozbawienie drugiej strony tego majątku. Ponadto chcę zwrócić uwagę, że w tym układzie uchwalona ustawa, która miała być obojętna z punktu widzenia osłabienia węzła małżeńskiego, może prowadzić do skutków w postaci osłabienia węzła małżeńskiego.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#WiesławChrzanowski">Podczas dyskusji w Sejmie w trakcie drugiego czytania na kwestię tę zwrócił uwagę jako jedyny poseł Aleksander Bentkowski. Ten wywiad w tym zakresie mnie przekonał. Dlatego właśnie poprawki zmierzają w kierunku uznania wyłącznie winnego za niezgodnego dziedziczenia. Jest to swego rodzaju analogia do art. 828 par. 1 Kodeksu cywilnego. Tak więc należy przyjąć, że w razie rozrządzenia testamentowego jest to jak gdyby wydziedziczenie ex lege, z wyjątkiem sytuacji wyłącznej winy separowanego. Ponadto chcę dodać, że pozostałe poprawki są ściśle związane z poprawką drugą. Można nawet powiedzieć, że jest to jakby jedna poprawka.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#WiesławChrzanowski">Poprawka trzecia dotyczy art. 614 przyjętego przez Sejm w brzmieniu następującym:</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#WiesławChrzanowski">„Art. 614. Par. 1. Orzeczenie separacji ma skutki takie jak rozwiązanie małżeństwa przez rozwód, chyba że ustawa stanowi inaczej.</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#WiesławChrzanowski">Par. 2. Małżonek pozostający w separacji nie może zawrzeć małżeństwa.</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#WiesławChrzanowski">Par. 3. Jeżeli wymagają tego względy słuszności, małżonkowie pozostający w separacji obowiązani są do wzajemnej pomocy.</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#WiesławChrzanowski">Par. 4. Do obowiązku alimentacyjnego między małżonkami pozostającymi w separacji przepisów art. 60 par. 3 nie stosuje się.</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#WiesławChrzanowski">Par. 5. Przepisu art. 59 nie stosuje się”.</u>
<u xml:id="u-11.24" who="#WiesławChrzanowski">W poprawce trzeciej Senat proponuje, aby art. 614 par. 4 otrzymał brzmienie następujące:</u>
<u xml:id="u-11.25" who="#WiesławChrzanowski">„Par. 4. Do obowiązku dostarczania środków utrzymania przez jednego z małżonków pozostających w separacji drugiemu, stosuje się odpowiednio przepisy art. 60, z wyjątkiem par. 3”.</u>
<u xml:id="u-11.26" who="#WiesławChrzanowski">Pozostałe poprawki dotyczą art. 2 ustawy, czyli zmian w Kodeksie cywilnym.</u>
<u xml:id="u-11.27" who="#WiesławChrzanowski">Poprawka czwarta, aby w art. 2 w pkt. 1 po wyrazie „separacji” dodać wyrazy „orzeczonej z jego wyłącznej winy”.</u>
<u xml:id="u-11.28" who="#WiesławChrzanowski">W poprawce piątej Senat proponuje, aby w art. 2 w pkt. 2 wyrazy „lub separacji z jego winy” zastąpić wyrazami „ z jego winy lub separacji z jego wyłącznej winy”. Jeżeli chodzi o poprawkę szóstą to Senat proponuje, aby w art. 2 w pkt. 2 kropkę na końcu zdania zastąpić średnikiem i dodać pkt 3 w brzmieniu następującym:</u>
<u xml:id="u-11.29" who="#WiesławChrzanowski">„Par. 3. Zachowek nie należy się małżonkowi spadkodawcy w separacji, chyba, że spadkodawca był wyłącznie winny orzeczeniu separacji”.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławIwanicki">Można więc przyjąć, że uzyskaliśmy uzasadnienie wszystkich pozostałych poprawek. Możemy zatem przystąpić do określenia stanowiska Komisji w odniesieniu do poszczególnych poprawek. Czy są uwagi do poprawki drugiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanuszNiemcewicz">Także uważam, że pozostałe poprawki tworzą pewną całość, ale z wyłączeniem poprawki trzeciej.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanuszNiemcewicz">Chcę przypomnieć, że już w toku prac senackich rząd sprzeciwiał się tym poprawkom i nie zmienił zdania. Jeżeli chodzi o argumenty wspierające stanowisko rządu, to proszę o udzielenie głosu w tej sprawie prof. Zbigniewowi Radwańskiemu przewodniczącemu Komisji kodyfikacyjnej prawa cywilnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewRadwański">Przede wszystkim chcę zwrócić uwagę na to, że separacja, którą reguluje rozpatrywana ustawa, nie jest tożsama z separacją faktyczną. Separacja faktyczna jest czymś zupełnie innym i nadal pozostają w mocy te przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, które pozwalają interweniować cząstkowo w przypadku niespójnego działania małżeństwa. W grę wchodzi orzeczenie o rozdzielności majątkowo-małżeńskiej, inne określenie stosunku rodziców do dzieci. Jest to nadal kwestią absolutnie otwartą. Natomiast w przypadku rozpatrywanej instytucji chodzi o coś innego. Chodzi o instytucję w istotny sposób podobną do rozwodu. Właśnie dlatego jest przyjęta zasada generalna, iż separacja wywołuje takie skutki jak przy rozwodzie. Natomiast wyłączenia są wyraźnie przewidziane. Najistotniejsza różnica polega na niemożności zawarcia ponownego małżeństwa. Jest to kluczowa różnica pomiędzy separacją a rozwodem. Tak więc problem trzeba postawić w sposób następujący. Czy są jakieś szczególne przesłanki przemawiające za tym, aby wbrew zasadzie ogólnej, polegającej na tym, że separacja powoduje takie skutki, jak przy rozwodzie, przyjąć wyłączenie od tej reguły polegające na tym, że małżonkowie pozostający w separacji dziedziczą. O to bowiem chodzi. Koncepcja Senatu polega na przyznaniu generalnego prawa do dziedziczenia separowanym małżonkom, z wyjątkiem tego małżonka, z którego wyłącznej winy została orzeczona separacja.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#ZbigniewRadwański">Tak więc problem jawi się inaczej: jakie przesłanki przemawiają w ogóle za tym, aby małżonkom przyznać prawo do dziedziczenia.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#ZbigniewRadwański">Z punktu widzenia koncepcji przygotowanej przez Komisję Kodyfikacyjną i z punktu widzenia tradycji polegającej na tym, że przedwojenna Komisja Kodyfikacyjna wyłączała od dziedziczenia separowanego małżonka, nasuwa się pytanie, dlaczego teraz przyjąć pogląd odwrotny. Warto dodać, że dziedziczenie wyłączał również projekt rządowy oraz projekt AWS.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#ZbigniewRadwański">Tak więc, dlaczego separowani małżonkowie mają dziedziczyć. Wydaje mi się, że nie ma argumentów na rzecz takiego stanowiska. Na skutek separacji sfera majątkowa małżonków zostaje zupełnie podzielona. Przejawem tego jest ustawa ustroju wspólności majątkowo-małżeńskiej. W separacji tak jest, że każdy pracuje już na siebie. Jaka jest zatem przyczyna tego, aby małżonkowie, którzy kilka czy kilkanaście lat są separowani i każdy z nich uzyskał w czasie separacji jakiś majątek w przyszłości spadkowy, mają być teraz dopuszczeni do majątku drugiego małżonka. Przecież jeden z małżonków nawet pośrednio nie uczestniczył w powstawaniu majątku drugiego małżonka. Uważamy więc, że nie ma racji przemawiającym za takim rozwiązaniem. Wszystkie dotychczasowe polskie projekty w tym zakresie wyłączały spod dziedziczenia i to bez względu na winę. Nie było dziedziczenia i koniec.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#ZbigniewRadwański">Warto przypomnieć, że tak samo jest w przypadku rozwodu. Współmałżonek nie dziedziczy i wina także nie ma tu żadnego znaczenia. Jeżeli jednak miałoby być przyjęte dziedziczenie jako zasada, a nie dziedziczenie jako wyjątek, to pojawia się dodatkowy problem winy. Oznacza to jednak, że zamiast dążyć do zgodnego rozejścia się małżonków co otwiera większe szanse powrotu do małżeństwa, zostaje wprowadzony problem walki małżonków o stwierdzenie, kto jest winien. W takiej sytuacji bowiem rozstrzygnięcia co do wyłączenia spadkobrania jak i co do kwestii zachowku, wprowadza element wojny między małżonkami w czasie orzekania separacji. Należy przyjąć, że takie postępowanie musi doprowadzić nie do złagodzenia stosunków między małżonkami, co może ułatwić powrót, lecz do zaostrzenia sytuacji na czym nikomu nie powinno zależeć.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#ZbigniewRadwański">Analizując zaproponowaną regulację dochodzę do wniosku, że przy takiej konstrukcji mało kto będzie się decydował na separację, gdyż będzie miał do wyboru rozwód, gdzie sytuacja majątkowa i spadkowa jest oczywista. Niezależnie od tego z czyjej winy orzeczono rozwód, to dziedziczenie ustaje. Tak więc obawiam się, że rozpatrywana ustawa - jak się wydaje wbrew intencjom - nie znajdzie szerokiego zastosowania. Raczej bowiem będzie zniechęcał do korzystania z separacji i sprzyjał korzystaniu z rozwodów.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanuszNiemcewicz">Chcę zwrócić uwagę na dwie praktyczne konsekwencje proponowanej poprawki. Po pierwsze ewentualne dziedziczenie separowanego małżonka będzie następowało kosztem dzieci z małżeństwa. Jest to bowiem udział małżonka, który zmniejsza udział dzieci. Może się okazać, że po kilkudziesięciu latach separacji małżonek zmniejszy udział w spadku, który przypadłby dzieciom z tego małżeństwa. Mało tego, gdyż zmieni się krąg osób uprawnionych do spadku i np. dzieci przedmałżeńskie, czy dzieci małżonka urodzone w separacji będą zmniejszały udział dzieci z tego małżeństwa. Jest to pierwsza konsekwencja praktyczna. Konsekwencja druga to w pewnym sensie pytanie. Z pewnym trudem, gdyż dopiero w czwartej próbie do systemu prawnego zostaje wprowadzona instytucja separacji. Nasuwa się jednak pytanie o to, czy ta instytucja będzie funkcjonowała, czy też nie. Jak się wydaje, praktyczny skutek wprowadzanych przepisów może być taki. Jeżeli będzie chodziło o to, czy ja dziedziczę, czy nie, to mnie będzie zależało na tym, aby orzekać o winie. Będę więc albo domagał się stwierdzenia winy albo będę się bronił przed winą.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JanuszNiemcewicz">Jeżeli więc nawet zaproponowany przepis nie doprowadzi do rezygnacji z wniosków o separację w ogóle, na rzecz wniosków o rozwód, to także w trakcie procesu separacyjnego kłótnia o winę spowoduje, że proces separacyjny będzie bardzo długi. Wówczas rozkład pożycia, który był tylko zupełny, stanie się w międzyczasie również trwały. Będzie więc po separacji, a będą podstawy do udzielenia rozwodu. Tak więc istnieje duże ryzyko, że zaproponowane poprawki doprowadzą do tego, że separacja będzie instytucją martwą.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KrzysztofŚmieja">Sądzę, że jednak dobrze byłoby dyskusję prowadzić w odniesieniu do kolejnych poprawek. Nie jestem bowiem przekonany, czy wszystkie poprawki bezpośrednio wiąże się z dziedziczeniem. W tym względzie podzielam pogląd wyrażony w uchwale Senatu, z której wynika, że trzy pierwsze poprawki mają charakter formalny. Pozostałe poprawki mają zaś charakter merytoryczny i dotyczą dziedziczenia.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#KrzysztofŚmieja">Chcę teraz odnieść się do poprawki drugiej. Uważam, że...</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StanisławIwanicki">Przepraszam panie pośle, ale proponuję jeszcze wypowiedzi na tematy ogólne. Dopiero nieco później przejdziemy do omawiania kolejnych poprawek i podejmowania rozstrzygnięć w głosowaniu. Chcę również dodać, że do zabrania głosu zgłosiło się kilku kolejnych posłów. W związku z tym apeluję, aby w trakcie zabierania głosu już nie powtarzać argumentów wypowiedzianych przez senatora Wiesława Chrzanowskiego, prof. Zbigniewa Radwańskiego i ministra Janusza Niemcewicza. Wynika to również z tego, że ogólna dyskusja nad instytucją separacji już się odbyła. Nie ma potrzeby, aby powtarzać już wypowiedziane argumenty. Proszę więc o uwagi bardziej generalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KrzysztofŚmieja">Uważam, że przyjęcie poprawki drugiej doprowadziłoby do tego, że sąd każdorazowo, nawet wbrew woli małżonków, orzekałby o winie. Może być bowiem taka sytuacja, nawet gdyby małżonkowie odstąpili od orzekania o winie i ich życzeniem byłoby to, aby sąd nie orzekał o winie, sąd z urzędu musiałby podjąć takie rozstrzygnięcie. Nie jest to dobre rozwiązanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#TomaszWełnicki">Chcę zadać pytanie senatorowi Wiesławowi Chrzanowskiemu. Czy intencją zmian proponowanych przez Senat było to, aby sąd musiał orzec o winie, czy też intencją było to, aby sąd mając taką możliwość wprowadzał pewne konsekwencje prawne orzeczenia winy, o których mówił pan senator.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#TomaszWełnicki">Moje drugie pytanie dotyczy dziedziczenia. Rozumiem, że z poprawek Senatu nie wynika, iż nie zmienia się tego faktu, że ustaje wspólnota majątkowa, czyli wspólnota ta ustaje w trakcie separacji. Rozumiem jednak, że wówczas dziedziczenie może odbywać się na zasadzie testamentu. Oznacza to, że zarzuty, które zostały postawione są obok tego, co jest zapisane w ustawie.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#TomaszWełnicki">Chcę jednak potwierdzenia, czy mam rację, czy nie. Jeżeli bowiem dziedziczenie pozostałoby w ramach ustawy i gdyby było ono jedynym możliwym, to wówczas zarzuty byłyby dosyć poważne. Należy jednak - jak sądzę - rozumieć, że małżonkowie pozostający w separacji mają normalne prawo do dysponowania swoim majątkiem przy pomocy testamentu. Ponieważ jednak wspólnota majątkowa ustała, to pozostają takie działy jak przy dziedziczeniu. Ponadto mam jeszcze jedną uwagę. Uważam, że nie byłoby dobrze, aby z protokółów naszej Komisji pracującej nad instytucją separacji wynikało, że separacja to inna forma rozwodu. Chcę to powiedzieć, aby zostało to zapisane, że jednak separacja miała być szansą uniknięcia rozwodu i rozpadu małżeństwa. Taka jest intencja wprowadzenia tej instytucji. Nie chodzi natomiast o stworzenie namiastki rozwodu dla kogoś kto chciałby z powodów formalnych zmienić swój stan małżeński.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#StanisławIwanicki">Można stwierdzić, że mówimy o tym samym, ale nie tak samo.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#EdwardWende">Mimo apelu pana przewodniczącego, aby nie powtarzać kwestii już wypowiedzianych, nie da się uniknąć pewnych powtórzeń, ponieważ jednak mówimy o pewnych truizmach.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#EdwardWende">Chcę podkreślić — odnosząc się do wypowiedzi senatora Wiesława Chrzanowskiego — że ratio legis powołania instytucji separacji jest to próba ratowania instytucji małżeństwa. Trzeba to dobitnie powiedzieć. Tymczasem jako praktycy adwokaci, którzy występowali w sprawach rozwodowych wiemy czym grozi orzekanie winy. Po pierwsze jest to generalne skłócenie małżonków do końca. Po drugie wydłuża się czas rozpatrywania sprawy, a po trzecie stopień trudności przeprowadzenia procesu separacyjnego i postępowania rozwodowego będzie taki sam.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#EdwardWende">Podobnie więc jak minister Janusz Niemcewicz i niektórzy inni mówcy stwierdzam, że orzekanie o winie, to zaprzeczenie instytucji separacji, która w tym momencie staje się bez sensu.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#EdwardWende">Uwagi te wygłaszam jako praktyk, który prowadził wiele spraw rozwodowych. Nie można o tych sprawach wiedzieć tylko od znajomych, lecz trzeba wiedzieć jak to wygląda praktycznie, a praktycznie wygląda to w ten sposób, o którym mówiłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#StanisławIwanicki">Poseł Edward Wende zapowiadał, że będzie mówił o truizmach, a wygłosił tezy co najmniej kontrowersyjne. Trudno bowiem mówić o separacji jako o próbie ratowania małżeństwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#EdwardWende">W tym sensie ratowania, aby uniknąć rozwodu. Separacja może więc być próbą ratowania małżeństwa. Uważam, że poza sprawami majątkowymi instytucja separacji ma stworzyć szansę uratowania małżeństwa. Jednakże w zaproponowanych warunkach nie stworzy takiej szansy.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AleksanderBentkowski">Ciągle słyszę iluzje, która jest forsowana przy okazji prac nad rozpatrywaną ustawą. Iluzja ta to twierdzenie, że separacja ma coś stworzyć. Moim zdaniem separacja nic nie stwarza. Jest to instytucja, która będzie zmierzać do rozbicia rodziny. W praktyce będzie tak, że jeżeli nie będzie możliwe orzeczenie rozwodu będzie orzekana separacja. Wiara w to, że po jakimś okresie separacji będą powroty do małżeństwa, to bzdura.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AleksanderBentkowski">Uważam, że rozpatrywana jest ustawa, która będzie zmierzać do rozbicia rodzin jeszcze bardziej jak dotychczas.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#AleksanderBentkowski">Senator Wiesław Chrzanowski trafnie zauważył, że o rozwód nie może występować osoba wyłącznie winna. Natomiast taka osoba będzie występować o separację, jeżeli udowodni zupełny rozkład. Jeżeli będzie umiała wykazać zupełny rozkład - a zapewne będzie umiała - to otrzyma separację. Co to jest separacja: jest to rozwód bez możliwości zawarcia ponownie małżeństwa i bez możliwości zmiany nazwiska. Jeszcze raz podkreślam, że separacja to rozwód i nie należy się czarować, że jest inaczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#EdwardWende">Uważam, że to co mówił poseł Aleksander Bentkowski, to wprowadzanie w błąd.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#StanisławIwanicki">Bardzo proszę o mniej emocji i przypominam, że rozpatrujemy uchwałę Senatu zawierającą poprawki do ustawy uchwalonej przez Sejm. Separacja jest instytucją dyskusyjną, ale nie ma uzasadnienia do prowadzenia tej dyskusji teraz.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WiesławChrzanowski">Usłyszałem pewne stwierdzenia wręcz zaskakujące, że rzekomo jest jakaś ogólna zasada, iż separacja ma rodzić takie skutki, jak przy rozwodzie. W związku z tym chcę przypomnieć, że są różne koncepcje separacji. Możliwa jest separacja będąca zgodnym rozejściem się na wspólne żądanie obojga małżonków. Ma to być również ułatwienie ostatecznego rozejścia się. Jednakże separacja była dotychczas dwukrotnie odrzucana, gdyż twierdzono, że chodzi o wprowadzenie instytucji prawa kanonicznego, a więc instytucji potrzebnej tylko osobom wierzącym.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WiesławChrzanowski">Obecnie jest propagowana inna separacja. Jest to separacja mająca łatwo doprowadzić do rozejścia się małżeństwa. Później mogą nastąpić dalsze kroki. W moim przekonaniu nie jest zgodne z rzeczywistością to, że taka koncepcja odpowiada intencji projektów poselskich, gdyż projekty poselskie nie likwidowały jednej pozytywnej przesłanki, która musiała wystąpić, aby orzec separację i nie likwidowały jednej przesłanki negatywnej przesłanki. Chodzi o to, że separacji nie może żądać małżonek wyłącznie winny. Czymś innym jest sytuacja, gdy druga strona zgadza się. Ponadto chcę apelować, aby nie wprowadzać pewnego zamieszania co do rzeczywistości, która jest zapisana. Należy bowiem pamiętać, że stosuje się art. 57, czyli orzekanie o winie jest zasadne. Wyjątek jest wtedy kiedy strony zgodzą się, a więc tak jak przy rozwodzie. W stosownej poprawce nie ma wyłączenia art. 57 par. 2, który stanowi, że nie będzie orzekania o winie, jeżeli strony tego nie chcą. Ponadto chcę dodać, że praktycy chyba wiedzą dobrze, że zdecydowana większość orzeczeń rozwodowych jest bez orzekania o winie. Potwierdza to statystyka. Tak więc jeżeli będzie zgodna wola stron, to nie będzie orzeczenia o winie. Jeżeli jednak sytuacja będzie kontrowersyjna, jeżeli małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia będzie chciał osłabić pozycję współmałżonka, to jest to inna sprawa. Jeżeli chodzi o kwestię dziedziczenia, to należy pamiętać, że ona może być zawsze uregulowana inaczej poprzez testament. Biorąc pod uwagę miłujące się rodziny, to po kilkudziesięciu latach pojawi się zazdrość syna jedynaka, że matka może również dziedziczyć, podobnie jak ojciec, a ojciec mógł coś zapisać drugiej stronie.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#WiesławChrzanowski">Warto pamiętać, że bywają powroty do małżeństwa po rozwodzie. Okazuje się natomiast, że w pewnych przypadkach trudno jest przywrócić małżeństwo separowane, zwłaszcza w sytuacjach krytycznych, niż przywrócić małżeństwo rozwiedzione.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#WiesławChrzanowski">Wydaje mi się, że jest przyczyna głębsza widocznej różnicy zdań i stanowiska Senatu. Chodzi bowiem o koncepcję małżeństwa i koncepcję rodziny. Jeżeli separacja ma być tylko ułatwieniem rozejścia się w sposób zgodny i bez awantury, to takie rozejście się jest możliwe zawsze, a wszystko zależy tylko od kultury stron.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#WiesławChrzanowski">Jeżeli natomiast wziąć pod uwagę wyjściowy projekt ustawy, to była tam inna koncepcja separacji. Odwołanie się do projektu Komisji Kodyfikacyjnej z 1929 r. też na to wskazuje. Komisja ta miała swoją koncepcję o charakterze ideowym i światopoglądowym, co zresztą doprowadziło do tego, że stosowny projekt w latach 1929–1939 nie stał się ustawą. Jeżeli więc taki jest punkt wyjścia, to stanowisko większości Senatu jest odmienne.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarekMazurkiewicz">Rozumiem, że senator Wiesław Chrzanowski ma inną koncepcję separacji. Chcę jednak przypomnieć, że Senat nie zaproponował poprawek do art. 611 w jego części zawierającej istotę separacji, czyli: „Jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, ażeby sąd orzekł separację”.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#MarekMazurkiewicz">Senat nie zaproponował również poprawek do art. 614 w jego części stanowiącej iż: „Orzeczenie separacji ma skutki takie jak rozwiązanie małżeństwa przez rozwód, chyba że ustawa stanowi inaczej”. Jest to par. 1. Natomiast par. 2 brzmi: „Małżonek pozostający w separacji nie może zawrzeć małżeństwa”. Brzmienie par. 3 jest zaś następujące: „Jeżeli wymagają tego względy słuszności, małżonkowie pozostający w separacji obowiązani są do wzajemnej pomocy”.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#MarekMazurkiewicz">Tak więc do zasadniczej konstrukcji separacji Senat nie wniósł poprawek, czy nie zakwestionował konstrukcji zasadniczej. Oznacza to, że dyskutujący nad koncepcją separacji przyjętej przez Sejm, w zasadzie zaaprobowaną przez Senat.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AleksanderBentkowski">Rozumiem intencje senatora Wiesława Chrzanowskiego. Bardzo często - a zwłaszcza w praktyce - stwierdzenie, iż rozkład następuje z winy jednego z małżonków, jest bardzo istotny szczególnie dla kobiety. Rozumiem to przesłanie, ale w dalszym ciągu zwracam uwagę na to, że do separacji stosuje się art. 57 par. 1, który stanowi, że na zgodny wniosek stron może być orzeczona separacja bez wskazywania winy. Natomiast zasadą jest, że sąd orzekając separację będzie musiał wskazać stronę winną lub stwierdzić, że winne są obie strony. Tak więc uważam, że nie ma potrzeby podkreślania znaczenia faktu orzeczenia winy, bo to i tak będzie miało miejsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WiesławChrzanowski">Sprawa pierwsza, to kwestia winy. Zwracam uwagę, że w grę wchodzi tylko wyłączna wina, gdyż z tym łączą się dalsze skutki. Nawet jednak gdyby nie było tego rozwiązania, to art. 61 w obecnym brzmieniu stanowi o wyłącznej winie, a mimo to nie ma konieczności wprowadzenia w art. 57. Tak więc pominięcie tej kwestii nie prowadziłoby do konsekwencji w stosunku do następnych poprawek. Ewentualnie jedynie sprawę tę sąd rozważałby w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku tak jak sąd rozważa wiele innych kwestii dotyczących, np. testamentu. Tak więc zasada winy jest jako generalna. Ponadto należy widzieć, że konsekwencja jest taka, że punktem wyjścia jest rozwód, ale jeżeli ustawa nie stanowi inaczej. W tym przypadku przepisy stanowią jednak inaczej. Jeżeli bowiem zrezygnowano z kwestii trwałości - czego Senat nie kwestionuje - to logicznie powinno to znaleźć swoje odbicie po drugiej stronie, czyli po stronie konsekwencji. Jest to właśnie ta jedyna konsekwencja, która została w tym zakresie zaproponowana przez Senat.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę. Przystępujemy zatem do głosowania. Podaję pod głosowanie wniosek o rekomendowanie Sejmowi przyjęcia poprawki drugiej. Za wnioskiem nie głosował żaden z członków Komisji, przeciwko było 17 posłów, a 2 wstrzymało się od głosowania. Stwierdzam odrzucenie wniosku, co oznacza, że Komisja rekomenduje Sejmowi odrzucenie drugiej poprawki.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#StanisławIwanicki">Przechodzimy do rozstrzygnięcia kwestii poprawki trzeciej. Moim zdaniem jest to poprawka redakcyjna. Czy ktoś chce zabrać głos w sprawie trzeciej poprawki? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#StanisławIwanicki">Przystępujemy do głosowania. Poddaję pod głosowanie wniosek o rekomendowanie Sejmowi przyjęcia poprawki trzeciej. Za wnioskiem głosowało 17 posłów, przeciwko nikt, a 2 posłów wstrzymało się od głosowania. Stwierdzam, że Komisja przyjęła wniosek, co oznacza, że rekomenduje Sejmowi przyjęcie trzeciej poprawki.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#StanisławIwanicki">Przechodzimy do rozstrzygnięcia kwestii czwartej poprawki. Uwagi generalne zostały zaprezentowane. Czy ktoś chciałby zabrać głos w kwestiach szczegółowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MarekSadowski">Została zgłoszona wstępna rekomendacja głosowania poprawek: czwartej, piątej i szóstej jako jednej grupy. Jednakże możliwe jest również inne rozwiązanie, które można uznać za radykalne. Polega ono na tym, że przyjęcie tylko poprawki czwartej spowoduje generalną zmianę w sprawie reguł dziedziczenia i niemodyfikowalną, czyli taką, że małżonkowie separowani dziedziczą po sobie. Nie ma wówczas żadnych odniesień w stosunku do zachowku. Jest to więc uwaga, iż teoretycznie możliwe jest odrzucenie poprawek, które dotyczą zachowku z pozostawieniem innych skutków.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KrzysztofŚmieja">Mam pogląd, który nakazuje trochę inaczej spojrzeć na poprawkę czwartą. Jeżeli chodzi o sytuację, gdy następuje zniesienie separacji i ewentualnie następuje ponowne zawarcie związku małżeńskiego po to, aby małżonek mógł dziedziczyć ustawowo.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#KrzysztofŚmieja">Jeżeli chodzi o ponowne zawarcie związku małżeńskiego jest to czynność bardzo prosta. Jeżeli natomiast chodzi o zniesienie separacji to jest to czynność, która wymaga wszczęcia postępowania o uprawomocnienie się orzeczenia o zniesieniu separacji wymaga upływu 21 dni.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#KrzysztofŚmieja">Rzecz w tym, że gdyby małżonek miał intencję powrotu do wspólnego pożycia, to proces jest dość długi, a gdyby to nastąpiło w momencie śmierci, to sąd jest zobowiązany zawiesić postępowanie. Tak więc powrót do wspólnego pożycia nie następuje, a to oznacza takie konsekwencje w zakresie dziedziczenia. Konsekwencje te polegają na tym, że ten małżonek, który chciał powrócić do wspólnego pożycia jest wyłączony od dziedziczenia. Jest to jakby odwrotna strona tego stanu rzeczy. Pozwalam sobie wyrazić taki pogląd w dyskutowanej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#ZbigniewRadwański">Jeżeli jest separacja i jeżeli przyjmiemy zasadę, że w czasie trwania separacji małżonkowie nie dziedziczą, a powstanie sytuacja, o której była mowa przed chwilą, to w gwałtownej sytuacji może zostać napisany holograficzny testament na zwykłym papierze, w którym małżonek stwierdzi, że cały swój majątek przekazuje swojemu byłemu współmałżonkowi. Nie trzeba więc czekać na zniesienie separacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AleksanderBentkowski">Ale jak duża będzie wówczas różnica w podatku.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanuszNiemcewicz">Zwłaszcza na łożu śmierci będzie akurat myślał o podatku.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#ZbigniewRadwański">Zgadzam się, że w takiej sytuacji kwestia podatku nie będzie miała wpływu na decyzję. Przypominam ponadto, iż prezentowałem uzasadnienie, iż nie ma merytorycznych racji społecznych dla których małżonek separowany ma dziedziczyć. Na tym polega istota sporu. Dlatego po kilkunastu, a może i kilkudziesięciu latach faktycznego odosobnienia osobistego i majątkowego ma być możliwość dziedziczenia. Nie widzę podstawy do takiej konstrukcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#KrzysztofŚmieja">Warto zwrócić uwagę, że małżonek separowany dziedziczyłby także majątek, który powstałby także po orzeczeniu o separacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#StanisławIwanicki">Odnoszę wrażenie, że argumenty powtarzają się. Proponuję więc przejść do głosowania.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś chce jeszcze zabrać głos? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Poddaję pod głosowanie wniosek o rekomendowanie Sejmowi przyjęcia czwartej poprawki. Za wnioskiem głosowało 5 posłów, przeciwnych było 6, a 11 wstrzymało się od głosowania. Stwierdzam odrzucenie wniosków, co oznacza, że Komisja rekomenduje Sejmowi odrzucenie czwartej poprawki.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#StanisławIwanicki">Jeżeli chodzi o podpunkty piąty i szósty, to w zasadzie są one bezprzedmiotowe. Aby jednak formalności zostały dopełnione proponuję głosowanie.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś jest przeciwny uznaniu, że Komisja rekomenduje Sejmowi odrzucenie poprawki piątej i szóstej? Nie ma. Stwierdzam przyjęcie wniosku, co oznacza, że Komisja rekomenduje Sejmowi odrzucenie poprawki piątej i szóstej.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#StanisławIwanicki">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie stanowiska Senatu zawierającego poprawki do ustawy o zmianie ustaw: Kodeks rodzinny i opiekuńczy, Kodeks cywilny, Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#StanisławIwanicki">Pozostaje jeszcze kwestia wyboru sprawozdawcy. Proponuję, aby sprawozdawcą był dotychczasowy sprawozdawca, czyli poseł Krzysztof Śmieja. Czy są inne kandydatury? Nie ma. Czy ktoś jest przeciwny, aby sprawozdawcą był poseł Krzysztof Śmieja?</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#StanisławIwanicki">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie kwestii objętej porządkiem dziennym.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#StanisławIwanicki">Przed zamknięciem posiedzenia mam jeszcze jedną kwestię organizacyjną. Na najbliższym posiedzeniu rozpatrywana będzie uchwała Senatu dotycząca pornografii. W związku z tym chcę zaproponować następującą procedurę. Uchwała Senatu zostałaby skierowana do rozpatrzenia tej samej podkomisji, która już rozpatrywała nasze propozycje dotyczące pornografii. Czy w tej kwestii są inne propozycje? Nie widzę. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu zaproponowanej procedury? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#StanisławIwanicki">Tak więc nad uchwałą Senatu, dotyczącą pornografii będzie pracowała nasza podkomisja i w niedługim terminie przedstawi nam swoje stanowisko.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#StanisławIwanicki">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w sprawach różnych przed zamknięciem posiedzenia? Nie ma. Zamykam dzisiejsze posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>