text_structure.xml 37.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RyszardCzarnecki">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Porządek dzienny posiedzenia został państwu dostarczony. Czy ktoś ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę. Przystępujemy zatem do realizacji pierwszego punktu - rozpatrzenie odpowiedzi ministra spraw wewnętrznych i administracji na dezyderat nr 11 Komisji Łączności z Polakami za Granicą, skierowany do prezesa Rady Ministrów w sprawie powołania Pełnomocnika Rządu do Spraw Repatriacji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RyszardCzarnecki">W odpowiedzi na dezyderat otrzymaliśmy pismo następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#RyszardCzarnecki">„Odpowiadając na dezyderat nr 11 Komisji Łączności z Polakami za Granicą skierowany do prezesa Rady Ministrów uprzejmie informuję, że zgodnie z art. 42 ust. 1 ustawy z dnia 9 listopada 2000 r. o repatriacji Rada Ministrów wydała w dniu 6 lutego 2001 r. rozporządzenie w sprawie Pełnomocnika Rządu do Spraw Repatriacji. Tym samym, jak nakazywała ustawa, powołano urząd Pełnomocnika do Spraw Repatriacji.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#RyszardCzarnecki">Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów Pełnomocnik ustanowiony został w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, a do jego zadań należy podejmowanie działań niezbędnych do realizacji przepisów ustawy o repatriacji. Zadania te szczegółowo określono w par. 2 wyżej wymienionego rozporządzenia:</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#RyszardCzarnecki">— zapewnienie współdziałania organów administracji rządowej w zakresie realizacji zadań wynikających z ustawy,</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#RyszardCzarnecki">— zapewnienie współdziałania organów administracji rządowej z organami samorządu terytorialnego w zakresie zadań wynikających z ustawy,</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#RyszardCzarnecki">— zapewnienie przepływu informacji dotyczących procesu repatriacji między organami realizującymi zadania wynikające z ustawy,</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#RyszardCzarnecki">— współdziałanie, za pośrednictwem ministra właściwego do spraw zagranicznych, z władzami państw, w których zamieszkują osoby ubiegające się o repatriację,</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#RyszardCzarnecki">— opiniowanie przygotowanych projektów ustaw prawnych dotyczących repatriacji,</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#RyszardCzarnecki">— opiniowanie wniosków o podział rezerwy celowej budżetu państwa «Pomoc dla repatriantów».</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#RyszardCzarnecki">Nadzór nad działalnością Pełnomocnika sprawuje minister właściwy do spraw wewnętrznych. Wydatki związane z działalnością Pełnomocnika są pokrywane z budżetu państwa w części, której dysponentem jest minister właściwy do spraw wewnętrznych. Nie przewidziano żadnych środków finansowych na dodatkowe etaty dla urzędu Pełnomocnika, a obsługę merytoryczną, organizacyjno-prawną, techniczną i kancelaryjno-biurową zapewnia Pełnomocnikowi Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#RyszardCzarnecki">Odnosząc się do przywołanej w dezyderacie kwestii zarządzania funduszami budżetowymi przeznaczonymi na repatriację, uprzejmie wyjaśniam, że wszystkie środki finansowe, zarezerwowane na repatriację, umieszczone są w rezerwie celowej budżetu państwa. Są one uruchamiane przez Ministra Finansów na wniosek właściwych ministrów i kierowników urzędów centralnych. Środki te mogą być wykorzystane wyłącznie na realizację zadań określonych w ustawie o repatriacji, czyli na pomoc dla repatriantów, pomoc dla gmin i aktywizację zawodową repatriantów.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#RyszardCzarnecki">W dniu 11 kwietnia br. Sejm ukończył pracę nad ustawą o zmianie ustawy o cudzoziemcach oraz o zmianie niektórych ustaw. Ustawa ta czeka obecnie na podpis Prezydenta RP. Nowelizacja ustawy o cudzoziemcach przewiduje utworzenie Urzędu do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców. Prezes Urzędu wśród swoich zadań będzie miał również kompetencje pozostające obecnie w gestii Pełnomocnika Rządu do Spraw Repatriacji, w związku z tym umieszczono w nowelizacji przepis, na mocy którego zniesiony zostaje urząd Pełnomocnika. Nieuzasadnionym wydaje się powoływanie dodatkowej osoby — w randze podsekretarza stanu — odpowiedzialnej za sprawy repatriacji, ponieważ stanowisko to zostanie zlikwidowane po 14 dniach od dnia ogłoszenia nowelizacji ustawy o cudzoziemcach”. Jak państwo widzicie, ta odpowiedź jest zgodna z wcześniejszymi wypowiedziami przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#RyszardCzarnecki">Chciałbym powitać na posiedzeniu Komisji pana prof. Andrzeja Stelmachowskiego i pogratulować mu w imieniu Komisji bardzo udanego przedsięwzięcia, jakim był II Zjazd Polonii. Myślę, że ten Zjazd był jednak manifestacją jedności Polonii. Miałem przyjemność uczestniczyć niemal we wszystkich spotkaniach. Dziękuję tym członkom Komisji, którzy wzięli udział w obradach w Pułtusku. Uważam, że dobrze się stało, że władze państwowe doceniły to wydarzenie. Organizacją Zjazdu zajmowało się Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” dlatego chciałbym podziękować panu prof. Andrzejowi Stelmachowskiemu za to, że Zjazd miał tak godny przebieg. Myślę, że podjęto wiele cennych decyzji. Do tej sprawy wrócimy jeszcze pod koniec dzisiejszego posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#RyszardCzarnecki">Wróćmy jednak do dezyderatu. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ArturKozłowski">W uzupełnieniu odpowiedzi na dezyderat chciałbym powiedzieć, że 29 kwietnia 2001 r. pan prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał ustawę o nowelizacji ustawy o cudzoziemcach. Prawdopodobnie już dzisiaj ukarze się „Dziennik Ustaw”, który publikuje ten akt, w związku z tym w ciągu 14 dni zostanie powołany pełnomocnik do spraw utworzenia urzędu. A zatem wszystko wskazuje na to, że 1 lipca 2001 r. Urząd do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców zacznie normalnie funkcjonować. Wszystkie zadania Pełnomocnika przejmie prezes Urzędu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardCzarnecki">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WitMajewski">Mam pytanie do przedstawiciela Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Czy służby repatriacyjne, mimo tej zwłoki związanej z powołaniem nowego Urzędu, zaczynają już działać? Jak wygląda koordynacja działań odpowiednich służb i w jaki sposób są realizowane wydatki w tym zakresie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PiotrMiszczuk">Czy są już gotowe wszystkie rozporządzenia dotyczące tej nowej ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ArturKozłowski">Zacznę od odpowiedzi na pytanie pana posła Wita Majewskiego. Jak państwo doskonale wiecie, procedury repatriacyjne, zgodnie z nową ustawą, realizowane są przede wszystkim przez służby konsularne. Dlatego tylko częściowo mogę odpowiedzieć na pytanie pana posła Wita Majewskiego. Poproszę o uzupełnienie mojej wypowiedzi przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ArturKozłowski">Jeśli chodzi o działalność Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, to w pierwszym półroczu tego roku realizujemy wnioski o repatriację, które zostały złożone do końca ubiegłego roku. Tych wniosków było około 1,5 tys. Jak nietrudno się domyślić, szczególnie w krajach, które nie zostały objęte nową procedurą repatriacyjną, w ostatnich miesiącach ubiegłego roku tych wniosków złożono bardzo dużo. Pozostało jeszcze do rozpatrzenia 400 wniosków. A zatem w przypadku 1100 wniosków uruchomiono postępowanie i zgodnie z tym, co już tutaj mówiłem, postaramy się zakończyć te procedury w pierwszym półroczu tego roku.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#ArturKozłowski">W przypadku nowych zasad będziemy mieli do czynienia przede wszystkim z wnioskami o wydanie promesy wizy repatriacyjnej. Z przykrością muszę stwierdzić, że zaproszenia wysyłane przez samorządy, osoby prawne i fizyczne są coraz rzadsze. Zdecydowana część potencjalnych repatriantów są to osoby, które będą występowały o promesę wizy repatriacyjnej. Oni otrzymają przyrzeczenie przyjazdu, gdy zostaną im zapewnione warunki do osiedlenia się.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#ArturKozłowski">Posiadamy bazę danych „Rodak”, w której kojarzymy zapraszających z zapraszanymi. Mamy pierwsze zgłoszenia z gmin, dotyczące przyjęcia anonimowej rodziny repatriantów. Nie możemy jednak bezkrytycznie uruchamiać tego mechanizmu, ponieważ często okazuje się, że gminy, które są gotowe zaprosić rodzinę repatriantów, nie są w stanie zapewnić jej środków do utrzymania, a w szczególności pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#ArturKozłowski">Przykładem takiej gminy jest tutaj Borne Sulinowo, które zgłosiło chęć przyjęcia około 150 rodzin repatriantów. Niestety poza mieszkaniem, te rodziny nie miałby żadnych warunków do utrzymania. Pracę musi przecież znaleźć co najmniej jeden członek rodziny. Dlatego umieszczanie 150 rodzin w Bornym Sulinowie wydało nam się nieracjonalne — nie można w jedno miejsce sprowadzać tylu osób, które automatycznie staną się pensjonariuszami pomocy społecznej. Będziemy kontynuować rozmowy z władzami Bornego Sulinowa. A zatem uruchomiliśmy bazę danych „Rodak” i na bieżąco rejestrujemy gminy, które wyrażają chęć przyjęcia anonimowych rodzin. Zielona Góra jest gminą, która poczyniła już odpowiednie kroki w celu przyjęcia anonimowej rodziny repatriantów. Obecnie realizowana jest dalsza procedura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejKremer">Chciałbym powiedzieć, że nie jest słuszny pogląd, że niepowołanie Pełnomocnika do Spraw Repatriacji, hamuje wykonywanie ustawy. Realizacja ustawy rozpoczęła się bezpośrednio po jej wejściu w życie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejKremer">Służby konsularne były zobowiązane do informowania zainteresowanych o zmianach przepisów. Ten obowiązek jest wypełniany od stycznia tego roku na terenie Kazachstanu. Organizowanych jest wiele spotkań z udziałem przedstawicieli Departamentu Spraw Obywatelskich. Prowadzone są także odpowiednie rozmowy z władzami Kazachstanu na wszystkich szczeblach. Tamtejsze władze życzliwie donoszą się do tego problemu. Chodzi o maksymalne ułatwienia w wyjeździe tych osób, które po otrzymaniu wizy repatriacyjnej muszą uzyskać też zgodę w miejscowych organach spraw wewnętrznych. Te procedury trwały czasem po kilka tygodniu i zależało nam na ich skróceniu. Do tej pory rozdano już prawie 5 tys. wniosków. Trwa procedura przyjmowania wypełnionych wniosków. Jest ich na razie niewiele. Konsul wyjeżdża do różnych ośrodków, aby na miejscu przyjmować wypełnione wnioski od zainteresowanych osób.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#AndrzejKremer">O ile służby konsularne zrealizują pierwszą część procedury, to znaczy wydadzą decyzję o uznaniu zainteresowanego za osobę pochodzenia polskiego, to ta osoba otrzyma promesę wydania wizy repatriacyjnej. Jednak nie będzie można zrealizować drugiej części procedury, czyli przyjazdu do Polski, dopóki tym osobom nie zapewni się warunków do osiedlenia. Obawiam się, że za kilka miesięcy spotkamy się z taką sytuacją, że te osoby będą dysponowały decyzją odpowiednich polskich organów, a ich przyjazd będzie napotykał na trudności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ArturKozłowski">Chciałbym jeszcze odpowiedzieć na pytanie pana posła Piotra Miszczuka. Jeśli chodzi o przepisy, to nowa ustawa o repatriacji przewiduje pięć aktów wykonawczych. Akt wykonawczy dotyczący procedury repatriacyjnej oraz akt wykonawczy dotyczący procedury uznania za repatrianta zostały już wydane i funkcjonują od półtora miesiąca. Kolejny akt dotyczy prowadzenia centralnego rejestru oraz rejestru wydanych decyzji. To rozporządzenie znajduje się w tej chwili w komisji prawniczej Rządowego Centrum Legislacji i niebawem będzie przedmiotem obrad Rady Ministrów. Nie powinno być tutaj żadnych problemów. Rzeczywiście dwa rozporządzenia nie zostały jeszcze wydane. Rozporządzenie finansowe reguluje mechanizmy uruchomienia rezerwy celowej. Prace nad tym aktem przedłużyły się dlatego, że nowa ustawa o zmianie ustawy o cudzoziemcach wprowadziła nowelizację ustawy o repatriacji. Zmieniła też delegację dla Rady Ministrów w tym zakresie. Zmiany w ustawie wyszły naprzeciw postulatom gmin, które uważały, że mechanizm finansowy nie jest czytelny i może spowodować różne traktowanie tej kwestii w różnych województwach. Chciałbym powiedzieć, że nowelizacja spowodowała znaczny wzrost dotacji dla gminy, która przyjmie anonimową rodzinę repatriantów. Taka gmina otrzyma ponad 100 tys. zł, jeżeli zobowiąże się przyjąć rodzinę repatriantów. Zastosowano tutaj podobny mechanizm jak w przypadku książeczek mieszkaniowych. W wyniku tych zmian każda gmina, która przyjmie rodzinę repatriantów może otrzymać dotację w wysokości ponad 100 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#ArturKozłowski">Dysponujemy już odpowiednim projektem rozporządzenia w tej sprawie. Znajduje się on w uzgodnieniach międzyresortowych. Niebawem, gdy nowelizacja ustawy o cudzoziemcach zostanie ogłoszona w „Dzienniku Ustaw”, ten mechanizm będzie funkcjonował.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#ArturKozłowski">Zdaję sobie sprawę z tego, że repatrianci czekają na zasiłki na zagospodarowanie i wszyscy, którzy przyjechali pod koniec ubiegłego, bądź na początku tego roku takie zasiłki otrzymają. Jeżeli będzie taka potrzeba, otrzymają również odsetki od tej kwoty.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#ArturKozłowski">Pozostaje jeszcze rozporządzenie dotyczące organizowania kursów dla repatriantów. Minister edukacji narodowej podjął już niezbędne działania w tej kwestii. Niebawem projekt odpowiedniego aktu prawnego zostanie przedłożony. Kursy językowe są organizowane jesienią każdego roku, w związku z tym na pewno przed tym okresem, rozporządzenie będzie funkcjonować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PiotrMiszczuk">Czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zamierza uruchomić akcję informacyjną zachęcającą samorządy do korzystania z rozwiązań zaproponowanych w nowej ustawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ArturKozłowski">Odpowiednie spotkania z przedstawicielami samorządów zostaną zorganizowane we wszystkich województwach. W ramach półrocznego programu wdrażania ustawy o repatriacji, który został zatwierdzony przez ministra spraw wewnętrznych i administracji, w każdym województwie powołano pełnomocnika wojewody do spraw repatriacji. Odbyło się już pierwsze spotkanie z tymi osobami, na którym przekazaliśmy wszelkie niezbędne materiały, wytyczne i polecenie co do akcji informacyjnej skierowanej do samorządów. A zatem w najbliższym czasie, obok podobnej akcji informacyjnej w Kazachstanie, będziemy prowadzić tego typu działania w kraju. Wszystkie gminy zostaną powiadomione o możliwościach korzystania z dotacji i innych instrumentów. Chciałbym również powiedzieć, że współpracujemy w tym zakresie z organizacjami pozarządowymi. Jesteśmy również w kontakcie z organizacjami skupiającymi samorządy. Myślę tutaj o Związku Miast Polskich i związkach gmin. W tym przypadku również przekazujemy wszelkie niezbędne informacje. Zaproponowaliśmy także nowy punkt obrad konferencji wspólnej rządu i Episkopatu. Przedstawimy tam nowe procedury repatriacyjne. Za pośrednictwem Episkopatu, chcemy się zwrócić do wszystkich parafii, aby tam przybliżono lokalnym społecznościom informacje na temat nowych procedur repatriacyjnych. W ten sposób zyskamy akceptację dla procesu repatriacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#EdwardDaszkiewicz">Czy ktoś z państwa wie, kto jest pełnomocnikiem wojewody do spraw repatriacji na waszym terenie? Wydaje mi się, że nikt nie zna tych osób. Dlatego proszę o dostarczenie listy pełnomocników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RyszardCzarnecki">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Proponuję, aby Komisja Łączności z Polakami za Granicą zaakceptowała odpowiedź pana ministra Marka Biernackiego na dezyderat nr 11. W pewnym sensie po części ustały powody, dla których ten dezyderat został wystosowany, natomiast problem narasta. Wydaje mi się, że będziemy niestety obserwowali coraz większy rozziew pomiędzy oczekiwaniami ze strony potencjalnych repatriantów a tym, co możemy im zaoferować. Wiele się tutaj mówiło o tym, w jaki sposób przeprowadzono repatriację w Niemczech lub Izraelu, tymczasem dobry przykład dała Grecja, która nie jest najbogatszym państwem Unii Europejskiej, a wybudowała całe osiedla dla repatriantów i wszystkim zapewniła pracę. Bez wyraźnej pomocy państwa w tym zakresie, nie uda nam się wiele zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejZapałowski">Chciałbym przy okazji przypomnieć, że mija już półtora roku od czasu złożenia dezyderatu w sprawie nowej siedziby dla konsulatu we Lwowie. Do tej pory nie uzyskaliśmy odpowiedzi na ten dezyderat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejKremer">Uprzejmie informuję, że częściową odpowiedź Komisja już otrzymała. Ministerstwo Spraw Zagranicznych przygotowało już pełną odpowiedź, która oczekuje na podpis pana ministra. Cały czas trwają prace nad uzyskaniem nowej siedziby dla konsulatu we Lwowie. Niedawno, tuż przed wizytą prezydenta Kuczmy, uzyskaliśmy zapewnienie, że zostanie nam przekazany teren we Lwowie. Niestety po przyjeździe przedstawicieli Ministerstwa Spraw Zagranicznych do Lwowa, okazało się, że ten teren ma nieuregulowany status prawny. W tej chwili toczy się dyskusja pomiędzy władzami centralnymi w Kijowie, na które bardzo naciskamy i które chcą nam przekazać działkę we Lwowie i władzami miejskimi, które czynią wszystko, aby nie udostępnić nam odpowiedniego terenu. Wytypowaliśmy kilka obiektów. Wszystkie tereny, które zaproponowały nam władze Lwowa mają jakieś wady. Zazwyczaj na proponowanej działce stoi jakiś obiekt użyteczności publicznej, który trzeba by gdzieś przenieść. Ministerstwo Spraw Zagranicznych stara się o działkę położoną przy starym konsulacie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardCzarnecki">To już brzmi jak refren. Nadal nie znaleźliśmy sposobu na władze ukraińskie, które toczą wewnętrzny spór.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#RyszardCzarnecki">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zaakceptowała odpowiedź na dezyderat nr 11. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#RyszardCzarnecki">Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad - sprawozdanie z delegacji poselskich na Łotwę i do Wilna. Przekazuję głos panu przewodniczącemu Witowi Majewskiemu, który brał udział w otwarciu Domu Polskiego w Wilnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WitMajewski">18 lutego 2001 r. nastąpiło oficjalne otwarcie Domu Polskiego w Wilnie. Była to wieloletnia inwestycja, która budziła duże zainteresowanie zarówno w kraju jak i wśród Polonii. Obiekt jest bardzo okazały i znajduje się w pobliżu historycznego centrum miasta. Dom jest dosyć funkcjonalny - stwarza warunki dla działalności Związku Polaków oraz innych organizacji polonijnych działających na terenie miasta. Wbrew pozorom, obiekt nie jest za duży. Już teraz są kłopoty z uzyskaniem miejsca, a zakładano, że część pomieszczeń będzie wynajmowana.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WitMajewski">Otwarcie Domu i przekazanie go społeczności polskiej na Litwie, wywołało wiele kontrowersji wśród aktywu. Dlatego wydaje mi się, że Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” podjęło słuszną decyzję, wyznaczając komisarycznego dyrektora z kraju. Myślę, że to jest rozwiązanie tymczasowe. Byłoby dziwne, gdyby w tak licznym środowisku polonijnym, nie znalazła się odpowiednia osoba do zarządzania tym majątkiem.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#WitMajewski">Eksploatacja tego budynku będzie dosyć kosztowna, dlatego trzeba znaleźć jakiś sposób, aby Dom Polski zarabiał na własne funkcjonowanie. Dobrym rozwiązaniem byłoby uruchomienie części hotelowej, jednak to wymaga dodatkowych inwestycji. Organizacje polonijne nie będą w stanie wygenerować środków na sprawne funkcjonowanie tego obiektu.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#WitMajewski">Wydaje się, że otwarcie Domu Polskiego w Wilnie spotkało się z dobrym odbiorem społeczności. Na uroczystości przybyło wiele osób. Pierwsze imprezy zorganizowane w Domu Polskim sprawiły, że zaczął on naprawdę funkcjonować.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#WitMajewski">Uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej, na którą ze względu na kłopoty z samolotem nie dotarła oficjalna delegacja z Polski z marszałek Senatu Alicją Grześkowiak. W rezultacie tylko ja byłem punktualnie. Delegacja spóźniła się około czterech godzin, co początkowo wywołało pewne rozczarowanie uczestników uroczystości. W otwarciu Domu Polskiego uczestniczyli również przedstawiciele rządu i parlamentu litewskiego.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#WitMajewski">Podczas II Zjazdu Polonii padały takie głosy, że ta inwestycja była zbyt kosztowna. Myślę, że nie czas na krytykę. Ten budynek jest już gotowy i trzeba go jak najlepiej wykorzystać. Wydaje się, że przy dobrym zarządzaniu Dom będzie wsparciem w organizacji życia polonijnego w Wilnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RyszardCzarnecki">Z wypowiedzi pana posła Wita Majewskiego wynika, że idea wybudowania tego Domu się obroniła. Przypominam sobie, że ta inwestycja była krytykowana przez naszych dyplomatów, co chyba nie było fortunne.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#RyszardCzarnecki">W czasie II Zjazdu Polonii uzyskałem informację, że obecny wiceminister edukacji delegowany do rządu litewskiego z ramienia polskich organizacji funkcjonujących na Litwie, miał powiedzieć, że Dom Polski musi przyjąć również organizacje litewskie, ponieważ w przeciwnym wypadku będzie instytucją gettową, a rząd litewski nie może do tego dopuścić.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#RyszardCzarnecki">Czy państwo o tym słyszeli? Jaka jest w tej kwestii opinia Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejStelmachowski">Moim zdaniem te sprawy nabrały w tej chwili normalnego toku. Spór pomiędzy Ministerstwem Spraw Zagranicznych i Ministerstwem Skarbu Państwa zmusił nad do zastosowania niekonwencjonalnego rozwiązania prawnego. Ministerstwo Spraw Zagranicznych twierdzi, że zarząd nieruchomościami państwowymi za granicą należy do ministra skarbu, a minister skarbu twierdzi, że to leży w gestii ministra spraw zagranicznych. Po półrocznej dyskusji, która do niczego nie doprowadziła, dom został już wybudowany. Zdecydowaliśmy się zatem na inną formułę prawną. Powstała fundacja prawa litewskiego. Fundacja ma statut tymczasowy na trzy lata. Sądzimy, że potem się z tego wycofamy. Póki co w pięcioosobowym zarządzie fundacji trzy osoby są delegowane przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, a dwie przez Związek Polaków. Mamy więc większość z uwagi na to, że na razie trzeba pomagać w utrzymaniu tego obiektu.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejStelmachowski">Jeśli chodzi o osobę zarządzającą Domem, to rzeczywiście w tej chwili jest nią dyrektor komisaryczny, były oficer. Niemniej jednak rozpisaliśmy konkurs. Zgłosiło się aż dziewiętnastu kandydatów. W przyszłym tygodniu konkurs zostanie rozstrzygnięty.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AndrzejStelmachowski">Jak już powiedziałem, póki co trzeba pomagać w utrzymaniu obiektu. W tym roku zarezerwowaliśmy na to kwotę 500 tys. zł. W przyszłym roku wycofamy się z tego finansowania. Wedle naszych obliczeń, Dom powinien zarobić na swoje utrzymanie. Już teraz wpływają pierwsze pieniądze z wynajmu pomieszczeń, dlatego można mieć nadzieję, że wydamy w 2001 r. na utrzymanie tego obiektu mniej niż zakładaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#AndrzejStelmachowski">W Domu Polskim swoje siedziby ma 35 polskich organizacji. Pojawia się tam wiele osób. Kiedy zorganizowano bal, jeszcze przed oficjalnym otwarciem, to przybyło tam 1,5 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#AndrzejStelmachowski">Wybudowanie tego obiektu kosztowało 5 mln dolarów. Nie jest to mała suma, ale też Dom nie jest mały, bo ma prawie 8 tys. m2 powierzchni użytkowych. To jest duży budynek. Na razie nie przewidujemy rozpoczęcia innych, tak dużych inwestycji. Myślę jednak, że jeżeli w samym Wilnie mieszka 120 tys. Polaków, to taki obiekt jest potrzebny.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#AndrzejStelmachowski">Wybudowanie Domu Polskiego w takiej formie, miało również olbrzymie znaczenie psychologiczne. Odebrano to jako widomy znak, że macierz troszczy się o mniejszość polską na Litwie.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#AndrzejStelmachowski">Jeśli chodzi o wypowiedź litewskiego wiceministra edukacji, który chciałby w Domu Polskim widzieć litewskie organizacje, to nie należy się tym przejmować. Władze litewskie praktycznie nie mają żadnego instrumentu, którym mogłyby skutecznie wymusić podobne posunięcia. To jest Dom Polski i ma służyć polskim organizacjom.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#AndrzejStelmachowski">Przy okazji chciałbym poruszyć inny problem. W Wilnie działa Instytut Kultury Polskiej, który podlega Ministerstwu Spraw Zagranicznych. Instytut wynajmuje trzy pokoje w czynszowej kamienicy. Zaproponowałem dyrekcji Instytutu, aby przenieśli się do tego nowego obiektu. Odpowiedziano mi, że to jest wykluczone, ponieważ Instytuty Kultury Polskiej mają służyć kontaktom z miejscowymi społeczeństwami, a nie z Polonią. Taka jest doktryna Ministerstwa Spraw Zagranicznych, która w tym wypadku doprowadziła do sytuacji absurdalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RyszardCzarnecki">Podobne uwagi zgłaszali niedawno na moje ręce przedstawiciele Polonii niemieckiej. Jak twierdzą, Instytut Polski w Berlinie w zbyt małym stopniu jest otwarty na potrzeby tamtejszej Polonii. Chodzi przede wszystkim o imprezy organizowane po czasie funkcjonowania Instytutu.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#RyszardCzarnecki">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WojciechTyciński">Chciałbym się odnieść do kwestii Instytutu Polskiego w Wilnie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie przyjęło doktryny odcinania Polonii od tego, co się dzieje w Instytutach. Faktem jest jednak to, że zadaniem Instytutów jest promocja Polski w środowiskach miejscowych. W przypadku dziedzin sztuki, w których język nie odgrywa dużej roli, problemu właściwie nie ma. Natomiast tam, gdzie językowe komunikowanie się jest istotne, nie ma większego sensu pokazywanie przedstawień po polsku, ponieważ Polonii do kultury polskiej specjalnie przekonywać nie trzeba.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WojciechTyciński">Instytut w Berlinie jest chyba dobrym przykładem odpowiedniego funkcjonowania tego typu placówki. Jesienią 1999 r. była tam z wizytą delegacja Komisji i wydaje mi się, że prezentacja Instytutu wypadła przekonująco. Otrzymaliśmy obszerną informację dotyczącą osiągnięć Instytutu. Duża część tego materiału opisywała współpracę z Polonią. Polskie dzieci mogą tam się spotykać, tańczyć, prezentować swoje przedstawienia. Odbywają się tam liczne wernisaże artystów polonijnych. Dlatego myślę, że Instytut w Berlinie jest tutaj przykładem pozytywnym. Bardzo wiele zależy od osoby kierującej placówką. Być może znalazłyby się Instytuty, które za bardzo separują się od środowiska polonijnego.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#WojciechTyciński">Jeśli chodzi o wypowiedź wiceministra edukacji, to ja jej nie znam. Myślę, że tego typu słowa są dosyć charakterystyczne, dla tych Polaków żyjących na Litwie, którzy są mocno związani z tamtejszymi strukturami władzy. Półtora miesiąca temu przyjmowaliśmy delegację sejmu litewskiego, w skład której wchodzili posłowie polskiego pochodzenia. Te osoby wyrażały niepokój w związku z otwarciem Domu Polskiego w Wilnie. Wszyscy się cieszą, że taki obiekt powstał, ale przeznaczenie na jego utrzymanie kwoty 500 tys. zł oznacza, że te środki nie zostaną przekazane na inne cele. Powstała obawa, że wysokie koszty utrzymania Domu Polskiego w Wilnie spowodują, że szereg innych potrzeb może nie być zaspokojonych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#RyszardCzarnecki">Myślę, że w krajach, gdzie Polacy są silni, polityka Instytutu nie jest najważniejsza. Natomiast tam, gdzie te środowiska są słabe, Instytut Kultury Polskiej może pełnić istotną rolę. Zgadzam się z opinią pana Wojciecha Tycińskiego, że jest kilka takich Instytutów, które uważają, że są partnerem wyłącznie dla społeczeństwa kraju, w którym działają i lekceważą potrzeby grup polonijnych.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#RyszardCzarnecki">Zarzuty Polonii odnośnie Instytutu w Berlinie dotyczyły częstotliwości spotkań Polaków. Rzeczywiście ich potrzeby są większe. Nic by się nie stało, gdyby raz w miesiącu Stowarzyszenie Polskich Inżynierów i Techników mogło odbywać tam swoje imprezy po godzinach pracy Instytutu.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#RyszardCzarnecki">Jestem państwu winien krótką relację z mojego pobytu na Łotwie. Przypominam, że półtora roku temu była tam delegacja Komisji. Sytuacja Polaków na Łotwie jest na pewno lepsza niż Polaków na Litwie, a gorsza niż się czasem wydaje. Odwiedziłem dwie polskie szkoły w Rydze oraz miejscowości: Rezekne, Jakubowo oraz Dźwińsk.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#RyszardCzarnecki">Bardzo wysoko oceniam pracę polskich szkół na tamtym terenie. Potrafiły one wykonać olbrzymią pracę na rzecz przywracania polskości młodemu pokoleniu.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#RyszardCzarnecki">Po raz pierwszy poseł RP był w szkole w Jakubowie, która bez większego wsparcia potrafiła uczynić z siebie nowoczesną placówkę edukacyjną, która nawet przyciąga dzieci, które nie mają polskiego pochodzenia. Tak jest również w Rezekne.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#RyszardCzarnecki">Wśród występujących tam problemów, szczególnie dotkliwa jest kwestia związana z obywatelstwem. Polacy wciąż mają kłopoty z uzyskaniem tamtejszego obywatelstwa. Wynika to między innymi z tego, że władze łotewskie są bardzo wrażliwe na problem mniejszości rosyjskiej. To jest olbrzymia grupa ludzi, która stanowi mniej więcej połowę populacji tego kraju. W niektórych regionach Rosjanie stanowią większość. Ze względu na tę olbrzymią mniejszość, proces nadawania obywatelstwa łotewskiego jest dosyć powolny.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#RyszardCzarnecki">Drugi problem, to jest kwestia kombatantów. Polscy kombatanci są tam w dużo trudniejszej sytuacji niż na przykład Litwini mieszkający na terenie Łotwy.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#RyszardCzarnecki">Kolejny problem dotyczy szkolnictwa. Zdaniem władz łotewskich, polskie szkoły w tym kraju mają zbyt polski charakter. Tamtejsze władze oświatowe naciskają na to, aby te szkoły były polskie tylko formalnie. Chciałbym powiedzieć, że wysoko oceniam działania Ambasady RP i Konsulatu RP na tym obszarze. Dodam jeszcze, że na moje ręce złożono prośby o pomoc finansową szczególnie w zakresie szkolnictwa. Przekazałem te wnioski Senatowi i Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska”. Myślę, że najważniejsze jest w tej chwili zwiększenie ilości miejsc na studiach dla młodzieży polskiej z Łotwy oraz ufundowanie stypendiów dla tych, którzy rozpoczynają studia na Łotwie.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#RyszardCzarnecki">Czy ktoś z państwa ma jakieś pytania w tej sprawie? Nie widzę. Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad - sprawy bieżące. Proszę pana prof. Andrzeja Stelmachowskiego o wypowiedź na temat II Zjazdu Polonii. Proponuję także, aby najbliższe posiedzenie Komisji poświęcić nie tylko sprawozdaniu z wyjazdu delegacji Komisji do Szwecji, ale aby omówić także szerzej II Zjazd Polonii. Zapoznamy się także z postulatami, które Zjazd uchwalił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejStelmachowski">Moim zdaniem, Zjazd udał się, a nawet osiągnęliśmy więcej niż to pierwotnie zakładano. Gwałtowne ataki prasowe w pierwszych dniach trwania Zjazdu ogromnie pomogły wewnętrznej konsolidacji delegatów. Kiedy uczestnicy przekonali się, że w mass mediach opowiada się nie to, co było w rzeczywistości, zrozumieli, że dzieje się coś dziwnego. To stworzyło nastrój wewnętrznej solidarności i dało znakomite efekty.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#AndrzejStelmachowski">W pewnym momencie „Gazeta Wyborcza” zamieściła artykuł pod tytułem „Książątko”, to niby ja, gdzie okazuje się, że również jestem „honorowym antysemitą”. To jest pewna nowa kategoria.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#AndrzejStelmachowski">Największym i nieprzewidywanym osiągnięciem Zjazdu było to, że przedstawiciele pięciu największych organizacji podjęli uchwałę zatwierdzoną przez Zjazd, która zapowiada ukształtowanie ogólnoświatowej organizacji polonijnej. Teoretycznie istnieje Rada Polonii Świata, ale tylko formalnie, ponieważ nie powiodło się przekształcenie dawnej Rady Koordynacyjnej Polonii Wolnego Świata. Część organizacji nie przystąpiła to Rady Polonii Świata. Na przykład Wielka Brytania zawiesiła swoje członkostwo. Na Zjazd nie przyjechał nawet przewodniczący tej Rady. Myślę zatem, że uchwała, która przewiduje, że w ciągu sześciu miesięcy ma zostać ukształtowane ogólnoświatowe przedstawicielstwo Polonii, będzie miała swoje znaczenie. Ta decyzja miała podłoże w zasadzie „Nic o nas, bez nas”. Żeby ta reguła miała zastosowanie, trzeba wytworzyć jakieś przedstawicielstwo. Nie można przecież konsultować wszystkiego z 3 tys. polskich organizacji.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#AndrzejStelmachowski">Wśród innych uchwał bardzo ważna jest ta, która dotyczy działalności Kościoła. Zjazd wyraził niepokój co do języka liturgii i katechezy na Wschodzie. Na terenie Rosji są tendencje rusyfikacyjne, a na Ukrainie ukrainizacyjne. Uznano, że w żadnym razie nie powinno to powodować ograniczania potrzeb wiernych Polaków i że trzeba podjąć jakieś kroki, wprowadzając, tak jak na Zachodzie, rektoraty duszpasterstwa polskiego, albo inne, które zagwarantowałyby język polski dla Polaków. Mimo ostrej dyskusji obrady przebiegały w duchu ekumenicznym. W Krakowie duchowni ewangeliccy uczestniczyli w nabożeństwach katolickich, a katoliccy w ewangelickich. Uważam, że to było dosyć interesujące.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#AndrzejStelmachowski">Podczas Zjazdu wypłynęła oczywiście sprawa ustawy o obywatelstwie polskim, jak ustawy Karta Polaka. Uważam, że dobrze się stało, że pan poseł Ryszard Czarnecki i inni członkowie Komisji brali udział w spotkaniach, ponieważ w ten sposób doszło do nieformalnej konsultacji projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#AndrzejStelmachowski">Uchwała końcowa Zjazdu obejmuje 25 punktów oraz sześćdziesiąt postulatów dotyczących konkretnych spraw. Przed następnym posiedzeniem dostarczę członkom Komisji teksty wszystkich uchwał i postulatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#RyszardCzarnecki">Chciałbym powiedzieć, że Komisja była licznie reprezentowana, zwłaszcza podczas otwarcia Zjazdu w Teatrze Polskim.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#RyszardCzarnecki">Na tym zamykam posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>