text_structure.xml 39.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RyszardCzarnecki">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Proponuję, aby rozszerzyć porządek obrad o punkt dotyczący sytuacji Polaków na Węgrzech, ponieważ gościmy dzisiaj pana Konrada Sutarskiego, który jest przewodniczącym Ogólnokrajowego Samorządu Mniejszości Polskiej na Węgrzech. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę. Przystępujemy zatem do realizacji pierwszego punktu - przyjęcie opinii o kandydacie na stanowisko Konsula Generalnego RP w Hamburgu.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RyszardCzarnecki">Bardzo proszę pana ministra Radosława Sikorskiego o przedstawienie nam sylwetki kandydata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RadosławSikorski">Mam przyjemność przedstawić państwu kandydaturę na stanowisko Konsula Generalnego RP w Hamburgu - dyrektora departamentu konsularnego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych pana Andrzeja Kremera.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RadosławSikorski">Pan Andrzej Kremer urodził się w Krakowie 8 sierpnia 1961 r. W latach 1980–1984 studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim i był aktywnym współtwórcą samorządu studenckiego. Był również prezesem Towarzystwa Biblioteki Słuchaczy Prawa, najstarszego koła naukowego studentów prawa.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RadosławSikorski">W 1984 roku pan Andrzej Kremer uzyskał tytuł magistra, a w 1986 r. zdał egzamin sędziowski z wynikiem bardzo dobrym. W październiku 1993 r. obronił pracę doktorską na temat „Kontrakty nienazwane w klasycznym prawie rzymskim w świetle kazuistyki” i uzyskał stopień naukowy doktora prawa.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RadosławSikorski">Od 1983 r. do chwili obecnej jest pracownikiem naukowym Instytutu Historyczno-Prawnego, a następnie Katedry Prawa Rzymskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego. W latach 1985–86 był aplikantem w sądzie wojewódzkim w Krakowie, a w latach 1988–1990 stypendystą na Uniwersytetach w Getyndze i Salzburgu. W 1989 r. był kontraktowym pracownikiem naukowym Katedry Prawa Rzymskiego na Uniwersytecie w Bochum. Prowadził tam badania z zakresu prawa rzymskiego, historii nauki prawa rzymskiego, historii Uniwersytetu Jagiellońskiego i recepcji prawa rzymskiego w Polsce. Ponadto publikował artykuły z zakresu stosunków polsko-niemieckich.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#RadosławSikorski">Od czerwca 1991 r. do lipca 1995 r. był wicekonsulem i konsulem w Konsulacie Generalnym RP w Hamburgu. Od sierpnia 1995 r. był kierownikiem wydziału konsularnego Ambasady RP w Bonn, w randze radcy, a następnie w randze radcy ministra pełnomocnego.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#RadosławSikorski">Od stycznia 1998 r. pan Andrzej Kremer był zatrudniony w Ministerstwie Spraw Zagranicznych na stanowisku wicedyrektora Departamentu Konsularnego i Wychodźstwa, a po reorganizacji we wrześniu 1998 r. jest dyrektorem Departamentu Konsularnego.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#RadosławSikorski">Chciałbym dodać, że współpracuję z panem dyrektorem Andrzejem Kremerem od trzech lat i uważam go za wzorowego urzędnika państwowego. Z tym większą przyjemnością rekomenduję go Komisji na stanowisko Konsula Generalnego RP w Hamburgu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardCzarnecki">Kandydat jest stałym współpracownikiem Komisji i z tej współpracy jesteśmy bardzo zadowoleni. Czy ktoś z państwa ma jakieś pytania do kandydata?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#GrzegorzPiechowiak">Chciałbym, aby kandydat powiedział kilka słów o Polonii w Hamburgu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardCzarnecki">Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie widzę. Czy pan dyrektor Andrzej Kremer wie, kiedy w dziejach Hamburga po raz pierwszy w kronikach pojawił się wątek słowiański?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejKremer">Jeżeli chodzi o związki Hamburga ze słowiańszczyzną, to trzeba pamiętać o tym, że napływ ludności germańskiej na tereny słowiańskie dzisiejszych północnych Niemiec nastąpił między VI i VIII wiekiem n.e. W związku z tym chrystianizacja w VIII wieku terenu dzisiejszego Hamburga odbywała się na części terytorium słowiańskiego lub słowiańsko-germańskiego. Na północ od Hamburga można obejrzeć bardzo dobrze zachowane siedliska grodów słowiańskich, stanowiących wzór konstrukcji grodów o charakterze wałów drewniano-ziemnych.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AndrzejKremer">Jeżeli chodzi o Polonię w Hamburgu, to warto wiedzieć o tym, że Hamburg ma trzy cechy. Po pierwsze jest to największy niemiecki port i z tego powodu od szeregu lat przyciąga liczną grupę polskich biznesmenów, którzy powiększają grupę dotychczas zasiedziałej na terenie północnych Niemiec Polonii. Szacuje się, że w okręgu konsularnym Konsulatu Generalnego w Hamburgu zamieszkuje ok. 360 tys. osób pochodzenia polskiego.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#AndrzejKremer">Trzeba pamiętać, że mamy do czynienia z kilkoma falami migracji z Polski do Niemiec. Jest to zatem Polonia wywodząca się ze starych fal migracyjnych - osoby, które pozostały w Niemczech z czasów przedwojennych.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#AndrzejKremer">Pewna grupa Polaków pozostała na terenie Niemiec, nie chcąc wracać po wojnie do Polski ze względu na zmiany polityczne, jakie nastąpiły po 1945 r. Znacząca część Polonii pochodzi z czasów „Solidarności” z lat 80. Znacznie mniejsza jest grupa osób, które przyjechały do Hamburga w latach 90, podejmując tam pracę, studia lub zakładając własne firmy. Wśród tych wszystkich osób 56 tys. posiada wyłącznie obywatelstwo polskie. Pozostałe albo posiadają podwójne obywatelstwo, albo zrezygnowały z obywatelstwa polskiego, chcąc wykonywać swój zawód — lekarze i prawnicy.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#AndrzejKremer">To środowisko ma swoje określone potrzeby. Wspieranie działań organizacji polonijnych będzie moim głównym celem w pracy jako Konsula Generalnego RP w Hamburgu. Konieczne jest również dopilnowanie otrzymywania wsparcie na działalność organizacyjną na mocy traktatu polsko-niemieckiego. Istotne jest także wsparcia nauczania języka polskiego. Wzorem do naśladowania jest tutaj środowisko Bremy, gdzie wprowadzono nauczanie języka polskiego do niemieckich szkół publicznych. Myślę, że te doświadczenia należałoby przenosić do innych miast.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#AndrzejKremer">Jednym z bieżących problemów jest pozyskanie dla Polaków w Hamburgu jakiejś siedziby na klub polski. Poprzedni klub na początku lat 90 z przyczyn technicznych został zamknięty. Polonia do tej pory nie dysponuje żadnym swoim centrum, pomijając dwie polskie parafie, które bardzo prężnie działają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RyszardCzarnecki">Czy są jeszcze jakieś pytania do kandydata? Nie widzę. Ogłaszam przerwę.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RyszardCzarnecki">Wznawiam posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#RyszardCzarnecki">Pragnę państwa poinformować, że Komisja pozytywnie zaopiniowała kandydaturę pana Andrzeja Kremera na stanowisko Konsula Generalnego RP w Hamburgu. Gratuluję kandydatowi.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#RyszardCzarnecki">Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku dziennego - omówienia sytuacji Polaków w krajach Beneluksu - sprawozdanie z delegacji poselskiej posłów: Ryszarda Czarneckiego, Piotra Gadzinowskiego i Andrzeja Zapałowskiego.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#RyszardCzarnecki">Delegacja Komisji przebywała na terenie Belgii i Holandii od 24 do 27 marca 2001 r. Sytuacja Polonii w krajach Beneluksu jest zupełnie inna niż na przykład sytuacja Polonii w Niemczech lub Austrii, gdzie występują poważne trudności i gdzie obywatele tych krajów pochodzenia polskiego uskarżają się na stosunek władz do mniejszości polskiej. W tym przypadku sytuacja jest zupełnie inna. Polacy w Holandii to przede wszystkim ludzie, którzy walczyli w I Dywizji Pancernej gen. Maczka. Jest tam również reprezentacja dawnej emigracji zarobkowej. Polonia w Belgii jest znacznie bardziej liczna i pochodzi głównie z emigracji zarobkowej. Właśnie tam kierowała się emigracja „solidarnościowa” po 1981 r. Wynikało to między innymi z tego, że w Brukseli mieściła siedziba biura zagranicznego „Solidarności”. W Brukseli funkcjonował także w ramach emigracji powojennej obecny minister Jan Kułakowski, który przez kilka kadencji był sekretarzem generalnym Światowej Konfederacji Pracy.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#RyszardCzarnecki">Podczas naszej wizyty zgłoszono pewne problemy. Traktujemy je jednak jako przypadki incydentalne, które nie świadczą o złym nastawieniu tamtejszych władz do Polaków, natomiast wskazują na konieczność pomocy finansowej ze strony państwa polskiego dla uratowania pewnych starych i zasłużonych instytucji lub budynków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PiotrGadzinowski">Można powiedzieć, że sytuacja Polaków w Holandii i Belgii jest dobra. Mamy tam do czynienia z pewną wymianą pokoleniową. Część organizacji jest jeszcze zdominowana przez starsze osoby, które chciałyby przekazać swój dorobek młodym, co wiąże się ze zmianami organizacyjnymi i pewnymi kosztami.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PiotrGadzinowski">Podczas wizyty w Belgii byliśmy w ośrodku wypoczynkowym Polskiej Macierzy Szkolnej w Comblain-la-Tour. Ten ośrodek położony jest 100 km na południe od Brukseli. Jest to kompleks kilku obiektów znajdujących się na działce w pobliżu rzeki. Ośrodek organizuje obozy, szkolenia i przyjmuje wczasowiczów. Kłopot polega na tym, że część budynków wymaga remontu, tak aby obiekt dostosować do przepisów przeciwpożarowych. Ze wstępnych obliczeń wynika, że te prace pochłoną około 150–200 tys. złotych. To nie jest duża suma, ale jest ona niezbędna, ponieważ w przeciwnym wypadku ośrodek może zostać zamknięty przez straż pożarną. Po takim zasileniu ośrodek zacznie zarabiać i będzie mógł dalej przeprowadzać ważne inwestycje. Moim zdaniem warto dofinansować remont tego ośrodka, ponieważ ma on szansę stać się miejscem wypoczynku Polaków, którzy mieszkają w Brukseli.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PiotrGadzinowski">Kolejna sprawa dotyczy kamienicy Lelewela w Brukseli. W samym centrum Brukseli w miejscu bardzo prestiżowym znajduje się stara kamienica, w której mieszkał Lelewel. W tej chwili jest to własność prywatna i służy jako magazyn znajdującego się obok sklepu. Środowiska polskie podjęły działania, aby tę kamienicę wpisać do rejestru zabytków. Wtedy właściciel obiektu będzie musiał wykonać pewne prace konserwacyjne. To może go skłonić do obniżenia ceny sprzedaży. W tej chwili ten pan żąda 800 tys. zł. Kamienica ma ok. 200 m2. To są trzy piętra. Nie wiemy, w jakim stanie są piwnice i strych. Należy się zastanowić nad tym, czy warto zainwestować w tę kamienicę, w której mogłyby znaleźć swoją siedzibę polskie instytucje. Stan budynku nie jest najlepszy. Największym atutem jest jego lokalizacja. Jak już mówiłem, kamienica znajduje się w samym centrum Brukseli, niedaleko najbardziej prestiżowych terenów.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PiotrGadzinowski">W Brukseli działa także biblioteka polska, która mieści się w prywatnym mieszkaniu. Zbiory zawierają 20 tys. woluminów. Biblioteka jest prowadzona przez polskie środowisko. 20–30 lat temu ta placówka była nowoczesna. Dzisiaj brakuje tam komputerów i trzeba stworzyć dobry katalog. Potrzebne są pieniądze na bieżące działanie biblioteki oraz na opłaty czynszu. Należałoby też wreszcie podjąć decyzję, gdzie taką bibliotekę można by umieścić. Nie chodzi tylko o zbiory. Musimy mieć świadomość, że w Brukseli za kilka lat środowisko Polaków będzie większe i warto zapewnić im kontakt z polską literaturą.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PiotrGadzinowski">Jeżeli chodzi o Holandię, to spotkaliśmy się z problemem, który może być rozwiązany we współpracy z tamtejszymi władzami. W Bredzie znajduje się muzeum I Dywizji Pancernej. Jest ono zlokalizowane na terenie jednostki wojskowej, która ulegnie likwidacji, ponieważ znajduje się w centrum miasta. W tym momencie powstaje pytanie, co zrobić z muzeum. Niestety środowiska polonijne nie mają jednoznacznego stanowiska w tej kwestii. Sugerowaliśmy, aby to muzeum powiązać z miejscowym muzeum miejskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejZapałowski">W Belgii sytuacja Polonii jest dobra, ponieważ znajduje się tam wiele przedstawicielstw różnych polskich instytucji. Dużą część emigracji stanowi polska arystokracja, która zachowuje dobre stosunki lokalne.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejZapałowski">Chciałbym przyłączyć się do apelu posła Piotra Gadzinowskiego odnośnie do biblioteki polskiej w Brukseli. To bardzo ważne, aby w stolicy Europy funkcjonowała polska biblioteka.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#AndrzejZapałowski">Należy również wesprzeć Dom Polski w Ardenach. Komisja powinna zwrócić się w tej sprawie z odpowiednim wnioskiem do Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#AndrzejZapałowski">Jeżeli chodzi o Holandię, to problem polega na tym, że władze tego kraju nie finansują działalności szkółek sobotnich. Zaniedbano tam kwestię kontaktu z samorządami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PiotrGadzinowski">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na dwie kwestie. W Brukseli byliśmy także w Centrum Polskim, które jest zorganizowane przy Polskiej Misji Katolickiej. Jest to ośrodek hotelowo-logistyczny. Jak na tamtejsze warunki nocleg tam jest stosunkowo tani. Ponadto ośrodek organizuje różnego rodzaju objazdy po Belgii, a także opiekuje się Polakami, którzy przybywają do Brukseli. Przedstawiciele ośrodka prosili o rozpropagowanie ich działalności, ponieważ chcą, aby to było miejsce, z którego chętnie korzystają Polacy. Padło nawet takie stwierdzenie, że lepiej, jeśli polskie delegacje wspierają polskie ośrodki.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PiotrGadzinowski">Druga sprawa dotyczy Europaliów. Krytykowano polskie władze za niejasną politykę w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RyszardCzarnecki">Dobrze się stało, że pan poseł Piotr Gadzinowski poruszył sprawę tego ośrodka. To prawda, że bardzo wiele polskich delegacji wyjeżdża do Brukseli. Myślę, że byłoby dobrze, aby ten ośrodek był uwzględniany i aby korzystano z jego usług. W ten sposób polskie pieniądze będą trafiały do polskiej placówki.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#RyszardCzarnecki">Chciałem podkreślić, że bardzo dobrze układała nam się współpraca z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Zagranicznych na tym terenie. Cały nasz pobyt był bardzo dobrze przygotowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WitMajewski">Jeśli chodzi o całą Europę Zachodnią, to nadal występuje tam problem nadmiernego rozproszenia i słabości organizacji polskich na tym terenie. Mam wątpliwości, co do angażowania państwowych środków na tamtym obszarze, ponieważ wydaje mi się, że podobnie jak we Francji nie są tam uregulowane kwestie własnościowe. Nie możemy inwestować w obiekty o niewiadomym statusie. Takich wniosków Komisja nie powinna popierać. Ponadto moim zdaniem nadal kierunek przepływu środków powinien być raczej przeciwny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RyszardCzarnecki">Chciałbym wyjaśnić, że z dystansem traktuję wszystkie tego typu wnioski, które płyną z Europy Zachodniej. Jeżeli jednak za tymi wnioskami stoi autorytet Konsula Generalnego RP w Belgii, to jest to istotny punkt odniesienia. Wydaje się, że z kamienicy, w której mieszkał Lelewel, a która znajduje się w samym centrum Brukseli, można by zrobić pewną polską witrynę w stolicy Europy. Myślę, że warto to rozważyć. Myślę także, że warto uratować tę nieco staroświecką, ale bardzo zasłużoną polską bibliotekę. Pochopne byłoby przekreślanie tego całego dorobku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PiotrGadzinowski">Jeśli chodzi o ośrodek Polskiej Macierzy Szkolnej w Comblain-la-Tour, pytaliśmy o kwestie własnościowe. Polska Macierz Szkolna jest właścicielem zarówno działki, jak i znajdujących się na niej nieruchomości. Zasilenie tej instytucji kwotą 150–200 tys. zł doprowadzi do tego, że ośrodek będzie na siebie zarabiał. W przypadku kamienicy Lelewela, trzeba podjąć decyzję co do zakupu. Biblioteka wymaga środków na utrzymanie i nowej siedziby.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PiotrGadzinowski">Jeśli chodzi o Dom Polski, to on nie potrzebuje pieniędzy. Chodzi jedynie o to, aby tam się zatrzymywały polskie delegacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WojciechTyciński">Myślę, że warto przy tej okazji wspomnieć o inicjatywie, która jest w tej chwili opracowywana w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Chodzi o powołanie fundacji, która zajmowałaby się tego typu obiektami jak kamienica Lelewela w Brukseli. Oczywiście trudno dzisiaj powiedzieć, kiedy ten projekt zostanie zrealizowany i jakimi środkami fundacja będzie dysponować. Na pewno będzie konieczne dokonanie pewnego rodzaju inwentaryzacji tego wszystkiego, co na świecie jest związane z polską kulturą. Trzeba też będzie ustalić, w które obiekty można zainwestować. Nie uda się dofinansować wszystkich przedsięwzięć od razu.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WojciechTyciński">Trudno mi powiedzieć, jakie miejsce zajmie na tej liście kamienica Lelewela. Rzeczywiście najistotniejsza jest tu kwestia własności. Jeśli Skarb Państwa ma przeznaczyć tak dużą kwotę, to należy się zastanowić, czy muzeum Lelewela jest wystarczającym magnesem do przyciągnięcia mieszkańców Brukseli. Jeśli natomiast obiekt miałaby przejąć inna instytucja, to tracimy wątek związany z Lelewelem.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#WojciechTyciński">Dosyć kontrowersyjnym pomysłem jest też przekazanie tego obiektu organizacjom polonijnym. Ministerstwo Spraw Zagranicznych uważa, że jeśli państwo polskie inwestuje w tego typu obiekty, to powinny one pozostać własnością Skarbu Państwa tam, gdzie zezwala na to prawo. Chciałbym przypomnieć, że nie panujemy nad procesami, które zachodzą w strukturach polonijnych. Znamy wiele przykładów, gdzie wartościowe obiekty, zbudowane dzięki wielkiemu trudowi społecznemu w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie, przeszły w ręce prywatne. To była grabież majątku polonijnego. Tego typu sytuacji trzeba unikać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RyszardCzarnecki">Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad - omówienie sytuacji Polaków na Węgrzech. Obradom Komisji przysłuchuje się przewodniczący Ogólnokrajowego Samorządu Mniejszości Polskiej pan dr Konrad Sutarski. Bardzo proszę o przedstawienie Komisji sytuacji Polaków na Węgrzech.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KonradSutarski">Chciałbym państwu podziękować za zaproszenie na posiedzenie Komisji. Do Polski przybyłem na II Zjazd Polonii.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#KonradSutarski">Jestem inżynierem mechanizacji rolnictwa, a także poetą i tłumaczem literatury pięknej. Przewodniczącym Ogólnokrajowego Samorządu Mniejszości Polskiej na Węgrzech byłem od 1995 do 1999 r. Po niecałych dwóch latach przerwy ponownie zostałem poproszony o przyjęcie tego stanowiska, które sprawuję od stycznia 2001 r.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#KonradSutarski">Polonia węgierska ma prawie tak stare korzenie jak Węgrzy, którzy przybyli do niecki karpackiej w końcu IX wieku. Przypomnę tutaj siostrę Mieszka I, która stała się drugą żoną pierwszego historycznego panującego na Węgrzech - księcia Giejzy. Z kolei jeden z najświetniejszych królów węgierskich - św. Władysław, który panował w drugiej połowie XI wieku, urodził się w Polsce, w rodzinie piastowskiej. A zatem związki królewskie niesłychanie zaważyły na tym, że jest to jedno ze źródeł naszej obecności na Węgrzech.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#KonradSutarski">Drugim źródłem jest nurt ludowy. W początkach XVIII wieku została zaludniona przez Polaków wieś Derenk. Ich potomkowie żyją na Węgrzech do dzisiaj, mimo że podczas wojny wieś została zlikwidowana, a ludność przeniesiono w inne rejony. Powstały dwie polskie wsie Istvanmajor i Andrastanya.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#KonradSutarski">Trzeci nurt polskości pochodzi z końca XIX i początku XX wieku, kiedy Węgry zaczęły się rozwijać się gospodarczo. Śladem po tych czasach są Polacy, którzy mieszkają dzisiaj na terenie dużego Budapesztu, w dzielnicy, gdzie po I wojnie światowej dzięki składkom Polaków powstał polski kościół. Kościół od 1991 r. jest naszym kościołem parafialnym. To jest polska parafia personalna, podlegająca administracyjnie Kościołowi w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#KonradSutarski">Można mówić o szeregu innych źródeł polskości na Węgrzech. Wielkim rozdziałem historycznym był okres II wojny światowej, kiedy ponad 100 tys. Polaków znalazło się na Węgrzech. W marcu 1939 r. Polska i Węgry miały wspólną granicę. Dzięki temu ta olbrzymia grupa Polaków znalazła tam prawdziwe schronienie.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#KonradSutarski">Ostatnim źródłem polskości była tak zwana emigracja miłosna. Wówczas powstał cały szereg małżeństw mieszanych. Ja również należę do tej emigracji. Wyjechałem na Węgry w 1965 r.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#KonradSutarski">Chciałbym państwu opowiedzieć o specyficznej sytuacji, w jakiej znalazła się Polonia węgierska począwszy do 1993 r. Państwo węgierskie zawsze zawierało w swoim organizmie różne mniejszości. W 1993 r. przyjęto ustawę o prawach mniejszości narodowych i etnicznych. Nowe prawo zaczęto wprowadzać w 1994 r. Dzięki tej ustawie powstały samorządy mniejszościowe na Węgrzech. Trzynaście mniejszości uzyskało pewne prawa. Wśród nich była mniejszość polska. Największą liczebnie mniejszością na Węgrzech są Cyganie.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#KonradSutarski">Dzisiejsze Węgry liczą 10 mln mieszkańców. Cyganów na tym obszarze jest od 500 tys. do 1 mln. Wśród mniejszości są też Niemcy i Słowacy. Polacy należą do z mniejszych liczebnie mniejszości. Jest nas jakieś 10–12 tys., ale wydaje mi się, że jesteśmy widoczni na tle społeczeństwa węgierskiego.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#KonradSutarski">Polacy żyjący na Węgrzech już pod koniec XIX wieku zaczęli tworzyć związki i stowarzyszenia. Tak działo się jeszcze w okresie międzywojennym. Po II wojnie światowej nastąpiło upaństwowienie majątku tych organizacji i jednocześnie ich likwidacja. Dopiero w 1958 roku, po wizycie Wiesława Gomułki, można było utworzyć Polskie Stowarzyszenie Kulturalne im. Józefa Bema. Ono istnieje do dzisiaj. To jest nasza największa organizacja społeczna. Jest jeszcze druga organizacja, która powstała w 1992 r - Stowarzyszenie Polaków pod wezwaniem św. Wojciecha. Początkowo to było Stowarzyszenie Katolików Polskich, ostatecznie nazwa została uproszczona.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#KonradSutarski">Te dwie organizacje społeczne działają na terenie całego kraju. Ich oddziały są również rozmieszczone na terenie całego kraju. Jest jeszcze szereg innych organizacji społecznych.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#KonradSutarski">Druga część organizacji jest związana z samorządem. O ile organizacje społeczne mogą powstawać w dowolnej ilości o tyle prawo węgierskie reguluje możliwość utworzenia samorządów. Istnieje samorząd ogólnokrajowy, stołeczny oraz szereg samorządów lokalnych. W sumie istnieją 32 polskie samorządy lokalne, samorząd ogólnokrajowy i wiele organizacji społecznych. Kiedy utworzono samorządy, powstał problem związany ze stosunkiem jednych organizacji do drugich.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#KonradSutarski">Chciałbym państwu wyjaśnić, czym różnią się samorządy mniejszościowe od organizacji mniejszościowych działających na Węgrzech. Ogólnokrajowe samorządy mniejszościowe na Węgrzech są znaczącą siłą polityczną. Takich możliwości nie mają organizacje społeczne. Samorząd mniejszościowy jest partnerem w rozmowach z prezesem Rady Ministrów i marszałkiem parlamentu. Oczywiście należy tutaj pamiętać o proporcjach. W stosunku do władzy Węgier nie stanowimy dużej siły politycznej, ale w połączeniu z innymi samorządami mamy znaczne wpływy, które staramy się wykorzystać dla umocnienia przyjaźni polsko-węgierskiej. Są mniejszości, które w inny sposób interpretują owe uprawnienia.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#KonradSutarski">Istotne jest również wyjaśnienie pewnego nieporozumienia. Ponieważ samorząd powstał na podstawie przyjętego przez węgierski parlament prawa, często uważa się, że jest to urząd węgierski. Kategorycznie stwierdzam, że tak nie jest. Zarówno samorząd ogólnokrajowy, jak i samorządy lokalne są partnerami dla władzy na Węgrzech. Na przykład samorząd ogólnokrajowy jest partnerem dla władzy centralnej. Jego najważniejszym zadaniem jest ochrona praw mniejszości polskiej na Węgrzech.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#KonradSutarski">My, Polacy nie musimy mówić o ochronie naszych praw w takim kontekście, jak to czynią niekiedy członkowie mniejszości słowackiej lub rumuńskiej. Pomiędzy tymi krajami były konflikty międzynarodowe. W naszym przypadku nie ma żadnych problemów. Polacy dobrze czują się na Węgrzech.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#KonradSutarski">W latach 1995–1999 stworzyliśmy pewnego rodzaju porozumienie wewnętrzne w ramach Polonii. Wprawdzie wymienione przeze mnie wcześniej polskie stowarzyszenia mają bardzo wielu członków, ale jeśli chodzi o wagę polityczną, to samorządy mają o wiele większe możliwości niż organizacje społeczne. A zatem Polskie Stowarzyszenie Kulturalne im. Józefa Bema, Stowarzyszenie Polaków pod wezwaniem św. Wojciecha i Ogólnokrajowy Samorząd Mniejszości Polskie na Węgrzech utworzyły triumwirat. Niestety, ostanie dwa lata były okresem niskich lotów samorządu.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#KonradSutarski">Do tego czasu udało nam się stworzyć pewne podstawy do umacniania polskości. W 1998 roku utworzyliśmy pierwszą polską instytucję na Węgrzech. Jest to muzeum i archiwum Polonii Węgierskiej. Obecnie je odtwarzamy. Zaczęliśmy także tworzyć ogólnokrajową szkołę polską. Jest to szkoła mniejszościowa uzupełniająca, która będzie działać wszędzie tam, gdzie mniejszość znajduje się w stanie rozproszenia. Do tej pory na Węgrzech funkcjonowały tylko szkółki niedzielne. One działają poza systemem oświaty państwowej. Ogólnokrajowa szkoła miała szansę zaistnieć w ramach oświaty państwowej, a przez to być bardziej stabilna od strony finansowej i programowo-organizacyjnej. Tak, jak w przypadku muzeum, prace zawieszono na dwa lata. Obecnie odtwarzamy ten projekt. Prawdopodobnie we wrześniu nastąpi otwarcie szkoły.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#KonradSutarski">Uznając nasze dokonania, Rada Polonii Świata swój dwudziesty, jubileuszowy zjazd odbyła na Węgrzech, w Budapeszcie. Obecnie bardzo ważne jest to, że ponownie jednoczymy środowiska polskie na Węgrzech i przywracamy dobre imię Polonii w tym kraju.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#KonradSutarski">Chciałbym wykorzystać moją obecność w Sejmie i zaprosić delegację Komisji na Węgry 30 czerwca 2001 r. Wtedy to z okazji dnia św. Władysława Polonia na Węgrzech organizuje liczne uroczystości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RyszardCzarnecki">Dziękuję za tę ciekawą prezentację. Polonia na Węgrzech nie ma konfliktów z władzami kraju osiedlenia i dlatego być może zbyt mało o niej słychać.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#RyszardCzarnecki">Czy ktoś z państwa ma jakieś pytania do pana przewodniczącego Konrada Sutarskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WitMajewski">W jaki sposób samorządy mniejszościowe są dotowane przez władze węgierskie? Czy otrzymujecie teraz więcej środków niż w poprzednich latach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WojciechTyciński">Cieszę się, że pan przewodniczący Konrad Sutarski mówił o tych zmianach, które ostatnio zaszły w Ogólnokrajowym Samorządzie Mniejszości Polskiej na Węgrzech. Te zmiany są rzeczywiście korzystne zarówno dla Polonii na Węgrzech, jak i z naszego punktu widzenia. Samorząd polski był w stanie głębokiego kryzysu przez szereg lat. Niektórzy twierdzą nawet, że ta organizacja była zdemoralizowana przez nadmiar środków finansowych. Istnieje problem mechanizmów. Czy istnieje możliwość wytworzenia mechanizmów, które zapobiegną wybuchowi powtórnego kryzysu? Zmiany personalne są głębokie, ale czy nie grozi nam znowu taka sytuacja, że osoby nie mające nic wspólnego z polskością opanują polski samorząd?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#RyszardCzarnecki">Zanim oddam głos panu przewodniczącemu Konradowi Sutarskiemu, chciałbym powitać na posiedzeniu Komisji pana prof. Andrzeja Stelmachowskiego. Myślę, że byłoby dobrze, gdyby pan prof. Andrzej Stelmachowski w sprawach różnych opisał krótko Komisji stan przygotowań do II Zjazdu Polonii. Prosimy o informacje, ponieważ część posłów chętnie by wzięła udział w tych uroczystościach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KonradSutarski">Jeśli chodzi o kwestie finansowe, to rzeczywiście od 1995 r. nastąpiły korzystne zmiany. Samorządy, a szczególnie samorządy ogólnokrajowe, otrzymują wsparcie z centralnego budżetu państwa. Trudno powiedzieć, czy są to znaczne środki. W ubiegłym roku otrzymaliśmy ok. 65 tys. dolarów. W tym roku było to już ok. 75 tys. dolarów.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#KonradSutarski">Niezależnie od tych środków w drodze różnego rodzaju konkursów otrzymujemy jeszcze inne pieniądze. Na przykład na edukację i prasę otrzymujemy dodatkowo trzecią część tych środków, o których przed chwilą mówiłem. Na Węgrzech ukazują się dwa polskie pisma „Głos Polonii” i „Polonia Węgierska”. Jedno z nich należy do samorządu ogólnokrajowego, a drugie do Polskiego Stowarzyszenia Kulturalnego im. Józefa Bema.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#KonradSutarski">Samorządy lokalne również otrzymują pewne pieniądze. Te kwoty nie są duże. To jest zazwyczaj około kilkuset dolarów w ciągu roku. Jednak te środki są przekazywane niezależnie od tego, jak mały jest ten samorząd. Taka zasada obowiązuje w przypadku wszystkich mniejszości. A zatem 2 tys. samorządów lokalnych mniejszości na Węgrzech otrzymuje tego typu wsparcie.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#KonradSutarski">Zupełnie inne są możliwości finansowe organizacji społecznych działających na Węgrzech. Jak już powiedziałem, w tym roku otrzymaliśmy ok. 21 mln forintów. Jednak Polskie Stowarzyszenie Kulturalne im. Józefa Bema otrzymało tylko 1,5 mln forintów. Łącznie wszystkie organizacje społeczne działające na terenie Węgier otrzymują mniej środków niż jeden samorząd ogólnokrajowy. Na ten problem zwracałem uwagę węgierskim władzom.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#KonradSutarski">Przyznaję, że ludzie działający w organizacjach społecznych mogą być sfrustrowani. Próbowaliśmy temu zaradzić, poprzez utworzenie wspólnej kasy polonijnej Budapesztu. Obecnie samorząd ogólnokrajowy przekazuje część swoich środków innym organizacjom polonijnym działającym na Węgrzech. W ten sposób utrzymujemy pewną wewnętrzną równowagę. Jednak to nie jest działanie na dłuższą metę. Powinna nastąpić zmiana prawa wyborczego i prawa mniejszościowego. Należałoby ograniczyć działanie takim osobom, które nie należą do danej mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#KonradSutarski">W tym miejscu muszę sprostować jedną informację. Poprzedni przewodniczący Ogólnokrajowego Samorządu Mniejszości Polskiej na Węgrzech, który sprawował tę funkcję przez dwa lata, co prawda nie mówił po polsku, ale miał polskie pochodzenie. On wywodził się właśnie z miejscowości Derenk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RyszardCzarnecki">Dziękuję za kolejne informacje. Bardzo proszę pana prof. Andrzeja Stelmachowskiego o przedstawienie informacji dotyczących II Zjazdu Polonii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejStelmachowski">Zjazd odbędzie się zgodnie z planem mimo wielu przeszkód. Liczę na to, że przedstawiciele najwyższej władzy państwowej, w tym marszałkowie Sejmu i Senatu, będą na otwarciu. Swoją obecność zapowiedział też pan premier Jerzy Buzek.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejStelmachowski">Podczas otwarcia Zjazdu przemówią marszałkowie Senatu, Sejmu, premier, a także pan Edward Moskal jako prezes największej organizacji polonijnej oraz ks. arcybiskup Wesoły jako opiekun duszpasterstwa polonijnego. Ja zabiorę głos w Pułtusku na początku sesji roboczej. Potem pozostaje tylko program kulturalny. To wszystko rozpocznie się w sobotę o godz. 14.00.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#AndrzejStelmachowski">Zaproszenia na uroczystości otrzymali wszyscy członkowie Komisji Łączności z Polakami za Granicą oraz członkowie analogicznej komisji w Senacie. Zaproszenia są ważne na wszystkie uroczystości.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#AndrzejStelmachowski">O godz. 11.30 odbędzie się msza święta w kościele św. Krzyża, po czym zebrani pójdą złożyć wieńce na Grób Nieznanego Żołnierza. Potem będzie obiad oraz obrady w Teatrze Polskim.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#AndrzejStelmachowski">W Pułtusku obrady rozpoczną się 29 kwietnia i będą trwały do 1 maja 2001 r. Zjazd ma charakter roboczy, a zatem udział nie jest masowy. Zaprosiliśmy ok. 300 delegatów. Są jeszcze goście. W sumie będzie około 450 osób. Oczywiście nie liczę dziennikarzy. O ile przed Zjazdem miałem wątpliwości co do zainteresowania mediów, to teraz się o to nie martwię. Szkoda, że zakres zainteresowania mediów jest niezmiernie ograniczony. W poniedziałek musiałem udzielić sześciu wywiadów w wiadomej państwu sprawie. Wszystkim próbowałem wyjaśnić jedną rzecz, że wewnętrzny spór w środowisku amerykańskim nie może rzutować w żadnym wypadku na całość spraw polonijnych.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#AndrzejStelmachowski">Chciałbym również powiedzieć, że zdumiewa mnie pewna podwójna miara, jaką się stosuje w tym przypadku. Jeżeli prezes Edward Moskal powiedział, że trzeba by zbadać, co robił Jan Nowak Jeziorański w czasie wojny w ramach Zarządu Nieruchomości Żydowskich, to wszyscy mówią o obrazie świętości narodowej. Kiedy jednak „Rzeczpospolita” we wczorajszym artykule stwierdza, że trzeba by zbadać, co właściwie prezes Kobylański robił podczas wojny i czy rzeczywiście był więźniem Oświęcimia, to jest wszystko w porządku.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#AndrzejStelmachowski">Wracając do tematu, chciałbym bardzo, aby Zjazd miał charakter merytoryczny. Pewien element manifestacyjny wystąpi w Krakowie 2 maja 2001 r. Przed wojną był to dzień emigranta. Chodzi o to, aby to święto przywrócić. Na tym Zjazd się kończy. Chętni wezmą udział w uroczystościach religijno-patriotycznych na Jasnej Górze w Częstochowie.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#AndrzejStelmachowski">Nadesłano już niektóre referaty. Część z nich ma charakter sprawozdawczy, ale one nie mają rysu historycznego i wiele z nich jest bardzo ciekawych. Prelegenci będą raczej mówić o przyszłości. Pragniemy doprowadzić do wspólnej refleksji nad celami działania organizacji polonijnych. Jak wiadomo, nie jest aktualny cel, który był ważny przez ostanie dziesiątki lat. Myślę tutaj o odzyskaniu pełnej niepodległości i walce z komunizmem. Nie ma jasności co do następnych celów. Trzeba je sprecyzować. Należy również skłonić delegatów do tego, aby zastanowili się nad metodami pracy zarówno w dziedzinie organizacyjnej, jak i oświatowo-kulturalnej.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#AndrzejStelmachowski">Jeśli chodzi o zakres prac polskiego parlamentu, to na pewno wypłynie sprawa ustawy o obywatelstwie i ustawy o Karcie Polaka. Być może pojawi się również kwestia reprywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#AndrzejStelmachowski">Jestem wdzięczny grupie posłów, która wniosła do laski marszałkowskiej nowy projekt ustawy o obywatelstwie. Treść projektu została wstępnie skonsultowana z właściwymi władzami. Byłoby dobrze, gdyby ten projekt został zaakceptowany również przez grupę roboczą, która zostanie powołana na Zjeździe. W ten sposób przeprowadzono by konsultacje ze środowiskiem polonijnym. Myślę, że w ten sposób można by dużo osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#AndrzejStelmachowski">Obraz nie byłby pełny, gdybym nie powiedział, że pan Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski zaprosił delegatów na kolację do pałacu prezydenckiego.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#AndrzejStelmachowski">Myślę, że uda się doprowadzić Zjazd do pomyślnego końca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RyszardCzarnecki">Dziękuję panu prof. Andrzejowi Stelmachowskiemu za wielki trud włożony w zorganizowanie tego Zjazdu. Szkoda, że uwaga mediów została skierowana na kontrowersje, a nie na to, co dla Polonii najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#RyszardCzarnecki">Zamykam posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>