text_structure.xml 25.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RyszardCzarnecki">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś ma jakieś uwagi lub propozycje zmian do porządku dziennego? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła porządek dzienny posiedzenia. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RyszardCzarnecki">Przystępujemy zatem do realizacji drugiego punktu porządku dziennego. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tym punkcie? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#RyszardCzarnecki">Przechodzimy do omówienia sytuacji Polaków w Czechach i Austrii. Niedawno delegacja Komisji Łączności z Polakami za Granicą gościła na Zaolziu i w Austrii. Proponuję, aby o sytuacji Polaków na Zaolziu opowiedział państwu pan poseł Antoni Kobielusz, natomiast ja przedstawię sytuację Polaków w Austrii. Następnie oddam głos przedstawicielom Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AntoniKobielusz">Delegacja Komisji gościła na Zaolziu przez trzy dni. Niewiele w tym czasie mogliśmy zobaczyć, niemniej jednak, odbyły się ważne spotkania, które przybliżyły nam sytuację Polaków tam mieszkających.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AntoniKobielusz">Pierwsze ważne spotkanie odbyło się w Koszarzyskach w okolicach Jabłonkowa. Mieliśmy okazję zobaczyć tam efekty działalności Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, który nawiązując do przedwojennych tradycji, zachęca Polaków do umacniania tężyzny. Trzeba przyznać, że ta organizacja w całym okresie powojennym prowadziła pracę u podstaw. Na marginesie chciałbym powiedzieć, że nie zgadzam się z opinią zawartą w materiale przygotowanym przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, mówiącą, że ta organizacja była całkowicie podporządkowana ówczesnemu reżimowi. Każda organizacja w Czechosłowacji, poza opozycyjną, była podporządkowana władzom. Natomiast Polski Związek Kulturalno-Oświatowy nie zajmował się działalnością polityczną. Polski Związek Kulturalno-Oświatowy przyczynił się do powstania 24 zespołów chóralnych, 7 zespołów wokalnych, 13 grup folklorystycznych i 7 teatralnych. Mimo specyficznej polityki władz udało się zachować polskość i wykształcić wiele osób.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AntoniKobielusz">W tym przypadku mamy do czynienia z inną sytuacją niż w Irkucku lub Nowosybirsku, gdzie Polacy stanowią elitę intelektualną. Na Zaolziu jest wąska grupa polskiej inteligencji. Najczęściej tamtejsi Polacy są ludźmi o niskim wykształceniu. Dlatego działania Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego należy oceniać bardzo wysoko ze względu na osiągnięte efekty.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AntoniKobielusz">Jeśli chodzi o tamtejszą sytuację polityczną, to ona również ulega zmianie. Jeszcze pięć lat temu znaczne poparcie uzyskały tam formacje prawicowe. Być może jest to rezultat regularnych spotkań reprezentacji Polaków z przedstawicielami rządu, a nawet z premierem. W ostatnim okresie udało się także załatwić kilka spraw dotyczących zwrotu majątku Polakom. Od wielu lat walczono o zwrot „Hotelu Piast” i innych obiektów. W tej chwili te sprawy są finalizowane. To jest bardzo pozytywne zjawisko. Zupełnie innym problemem jest to, w jaki sposób Polacy zagospodarują te obiekty.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AntoniKobielusz">Z uznaniem należy wspomnieć o staraniach polskiego konsulatu, który próbuje nakłonić poszczególne grupy i organizacje do spotkań i wspólnych uzgodnień. Być może skłonność do porozumienia wynika także z nauczki, którą Polacy otrzymali w wyborach. Nie tak dawno mieszkający na Zaolziu Polacy mieli swojego parlamentarzystę. W tej chwili nie ma polskiego przedstawiciela w parlamencie Republiki Czeskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AntoniKobielusz">Jeśli chodzi o Polaków mieszkających w Brnie, to tam jest inna sytuacja. W tym regionie mieszkają ludzie, którzy kilkadziesiąt lub kilkanaście lat temu wyjechali do Czechosłowacji. Często są to ludzie, którzy prowadzą prężną działalność gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#AntoniKobielusz">Myślę, że można mówić o zmianie polityki tamtejszych władz wobec mniejszości polskiej. Przez ostatnie 50 lat ta polityka nie była przychylna. Na przykład przy przeprowadzaniu spisów powszechnych, wprowadzano narodowość morawską, zmniejszając w sztuczny sposób ilość osób o narodowości polskiej. Wydaje mi się, że w ostatnim okresie rząd Republiki Czeskiej prowadzi bardziej życzliwą politykę wobec mniejszości polskiej, a zmiany które tam zachodzą należy uznać za korzystne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardCzarnecki">Z danych szacunkowych wynika, że obecnie Polonia austriacka liczy około 40 tys. osób. Z tego 30 tys. osób mieszka w Wiedniu.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#RyszardCzarnecki">Ustawa z 1976 roku określa prawną sytuację mniejszości narodowych w Austrii. W oparciu o nią oraz o zapisy traktatu z St. Germain, a także art. 7 austriackiego Traktatu Państwowego, status mniejszości narodowych w Austrii otrzymali: Chorwaci, Węgrzy, Słoweńcy, Czesi, Słowacy i Romowie.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#RyszardCzarnecki">W par. 1 w pkt. 2 ustaw mówi się, że grupę narodowościową tworzą mieszkające i zasiedziałe na dawnych terenach Austrii grupy austriackich obywateli, których językiem macierzystym nie jest język niemiecki i którzy posiadają poczucie własnej odrębności etnicznej. Związek Polaków w Austrii „Strzecha” jako jedyna organizacja polonijna spełniająca ustawowy wymóg zasiedzenia w Austrii od co najmniej trzech generacji, wystąpił na początku 1996 roku z wnioskiem o rejestrację grupy etnicznej „Polacy w Wiedniu”. Wniosek był przedmiotem dogłębnych analiz właściwego w tym zakresie Federalnego Urzędu Kanclerskiego. Kiedy delegacja Komisji Łączności z Polakami za Granicą wizytowała środowiska polonijne w Wiedniu, otrzymaliśmy wiadomość, że ten wniosek ma szanse zostać zaopiniowany pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#RyszardCzarnecki">Jeśli chodzi o działalności kulturalną Polaków w Austrii, to wydają oni trzy pisma: „Nasza Wspólnota”, „Polonika” i „Reporter”. Raz w roku organizuje się „Dni polskie w Austrii”.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#RyszardCzarnecki">Na terenie Austrii pracuje ponad 200 księży przybyłych z Polski. Oni nie tylko są czynnymi współtwórcami organizacji polonijnych, ale stają się ostoją kościoła austriackiego.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#RyszardCzarnecki">W ostatnim okresie odnotowano pewne ożywienie i zainteresowanie działalnością w polskich organizacjach wśród najnowszej emigracji, która do tej pory zajmowała się tylko prowadzeniem interesów.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#RyszardCzarnecki">W kontekście uchwalanej przez Sejm RP ustawy o obywatelstwie, chciałbym powiedzieć, że austriackie władze dosyć konsekwentnie przestrzegają zasady, że obywatel Austrii może mieć tylko jedno obywatelstwo. Dlatego podczas spotkań w Wiedniu i Linzu pytano nas, czy fakt posiadania polskiego paszportu nie będzie dla tych ludzi kłopotliwy. Niektórzy obawiali się nawet deportacji lub odebrania austriackiego paszportu.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#RyszardCzarnecki">Wspominałem już o pewnym ożywieniu środowisk polonijnych w Austrii. Niestety mamy także do czynienia z konfliktami. Dochodzi do dosyć wyraźniej polaryzacji stanowisk, co było widać nawet podczas spotkań z członkami Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#RyszardCzarnecki">Bardzo duże zainteresowanie wzbudziły tam prace nad ustawą o obywatelstwie polskim. Wyjaśniliśmy szereg nieporozumień, które wokół tego aktu prawnego powstały. Otrzymaliśmy nawet stanowisko „Forum Polonii w Austrii” w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#RyszardCzarnecki">Chciałbym jeszcze wspomnieć o konflikcie pomiędzy placówką Polskiej Akademii Nauk w Wiedniu a „Forum Polonii w Austrii”, które chciałoby przejąć cześć pomieszczeń zajmowanych przez PAN. Staraliśmy się te spory łagodzić.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#RyszardCzarnecki">Z satysfakcję stwierdzam, że polska ambasada w Wiedniu oraz konsulat pracują bardzo dobrze i są w pełni akceptowane przez środowiska polonijne. W naszej delegacji był także pan poseł Marian Sołtysiewicz, którego proszę o uzupełnienie mojej wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarianSołtysiewicz">Bardzo interesujące było spotkanie z Konsulem Honorowym RP w Grazu. Ta osoba bardzo pomogła podczas akcji prowadzonej po katastrofie autobusu wiozącego polskich turystów. Ofiarom wypadku i rodzinom przybyłym na miejsce zdarzenia udzielono szybkiej i skutecznej pomocy między innymi dzięki pomocy Konsula Honorowego RP w Grazu.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MarianSołtysiewicz">Spotkaliśmy się także z Polakami mieszkającymi w Styrii i Karyntii. Ta grupa ma dosyć dobrą pozycję w austriackim społeczeństwie. Zostaliśmy tam ciepło przyjęci, a nasi rodacy byli bardzo zadowoleni, ponieważ od sześciu lat nie odwiedzał ich żaden polski przedstawiciel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechTyciński">Pan poseł Antoni Kobielusz zarzucił Ministerstwu Spraw Zagranicznych, że w opracowanym materiale dokonuje pewnego wartościowania organizacji polskich działających na Zaolziu.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WojciechTyciński">Chciałbym powiedzieć, że osiągnięcia Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego nie podlegają żadnej dyskusji i są bez wątpienia bardzo duże. Informacja, którą otrzymali członkowie Komisji Łączności z Polakami za Granicą przed wyjazdem na Zaolzie zawiera pogłębioną analizę tego, co w tym okresie ta organizacja osiągnęła.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WojciechTyciński">W tekście tej informacji czytamy, że do „aksamitnej rewolucji” jedyną organizacją polską w Czechosłowacji był w pełni kontrolowany przez władze partyjne i administracyjne Polski Związek Kulturalno-Oświatowy. Taka opinia wynika z tego, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat na Zaolziu te podziały były widoczne. Jeśli delegacja Komisji wybiera się z wizytą do jakiegoś kraju, to powinna mieć świadomość, że podziały, które zaistniały w latach 40,50 i 60 do dzisiaj rzutują na sytuację w środowiskach polskich i polonijnych.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WojciechTyciński">Zresztą pan poseł Antoni Kobielusz powiedział, że w wyniku działań konsulatu przed wyborami samorządowymi, które odbędą się tam w tym tygodniu, po raz pierwszy od dziesięciu lat pojawiła się inicjatywa „3x3” czyli realna współpraca trzech najbardziej liczących się polskich podmiotów na Zaolziu. Myślę tutaj o Polskim Związku Kulturalno-Oświatowym, Kongresie Polaków w Republice Czeskiej oraz Wspólnocie „Koegzystencja”. Jest to dowód na to, że przez ostatnie dziesięć lat były kłopoty ze współpracą organizacji polskich, które wynikały między innymi z określonego usytuowania Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w okresie komunistycznej Czechosłowacji.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#WojciechTyciński">Jeśli chodzi o kwestie związane ze zwrotem mienia, to sytuacja nie jest tak dobra, jak można by myśleć po wysłuchaniu wypowiedzi pana posła Antoniego Kobielusza. Rzeczywiście w ciągu kilku ostatnich lat władze podjęły dwie istotne decyzje odnośnie zwrotu własności polskim organizacjom w Ostrawie i Cieszynie. Z punktu widzenia interesów mniejszości ten proces nie skończył się dobrze, ponieważ Polacy stracili kontrolę nad tymi nieruchomościami. Na przykład „Hotel Piast” został zwrócony organizacjom polskim dzięki pieniądzom przekazanym przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Były to pieniądze polskiego podatnika. Jeśli dobrze pamiętam kosztowało to nas grubo ponad 200 tys. dolarów.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#WojciechTyciński">Ta sprawa wraca w naszych rozmowach z przedstawicielami polskich organizacji. Oni uważają, że rząd polski kontaktując się z władzami Republiki Czeskiej powinien domagać się zwrotu tych obiektów. Przez wiele lat tak właśnie było. Jednak w ostatnim okresie nasze starania nieco osłabły, ponieważ doświadczenia w tym zakresie nie są zachęcające. Ponadto oczekujemy, że przedstawiciele polskich organizacji wystąpią z pewną koncepcją zagospodarowania tych budynków. Jak wiemy, nie ma możliwości prawnych, aby władze czeskie zwróciły te majątki. Widzimy jednak możliwość finansowego wsparcia tych postulatów w rozsądnych granicach. Chcielibyśmy jednak, aby Polacy na Zaolziu przedstawili koncepcję wykorzystania tego przejętego majątku. Nie może być znowu tak, że ten majątek będzie zmarnowany. Takiej całościowej oferty do dzisiaj nie otrzymaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#WojciechTyciński">Ostatnia kwestia dotyczy współpracy polskich organizacji. W najbliższy weekend odbywają się w Republice Czeskiej wybory samorządowe. Tym razem Polacy występują jako blok trzech organizacji. Ta sprawa jest bardzo istotna, ponieważ Zaolzie jest jednym z trzech regionów zwartego zamieszkiwania polskiej mniejszości, gdzie istnieje realna szansa na wywieranie wpływu w procesie podejmowania decyzji w samorządach. Podczas naszego pobytu na Zaolziu pojawiła się kwestia braku środków finansowych na prowadzenie kampanii wyborczej na odpowiednim poziomie. Polacy prosili o wsparcie finansowe. Chciałbym powiedzieć, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” przekazali stosowne środki finansowe na ten cel. Nie wiemy jeszcze jakie są efekty tych działań.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#WojciechTyciński">Przejdę teraz do omówienia spraw Polonii austriackiej. Będąc w Austrii, wiedzieliśmy, że kwestia uzyskania przez Polaków statusu mniejszości narodowych ma szanse pomyślnego rozwiązania. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy oficjalnego stanowiska austriackich władz, ale tydzień temu w Austrii z wizytą oficjalną był minister spraw zagranicznych prof. Władysław Bartoszewski i dowiedział się, że decyzja w tej sprawie będzie raczej negatywna. Nie potrafię w tej chwili powiedzieć, czym kierowały się władze austriackie, podejmując taką decyzję. Jeśli to się potwierdzi, Związek Polaków w Austrii „Strzecha” będzie musiał sformułować nowy wniosek i czekać kilka lat na kolejne rozstrzygnięcie. Myślę, że wrócimy do tej sprawy w najbliższym czasie po uzyskaniu oficjalnego potwierdzenia.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#WojciechTyciński">Jeśli chodzi o Konsula Honorowego RP w Grazu, to myślę, że ta sprawa nieco wykracza poza zainteresowania Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Warto podkreślić, że Konsul Honorowy RP w Grazu dobrze współpracuje z Polonią, co nie zawsze jest takie oczywiste, zwłaszcza, gdy taką funkcję obejmuje osoba bez korzeni polskich. Czasami pojawiają się zarzuty ze strony Polonii, która pyta dlaczego taką funkcję sprawuje Austriak.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#WojciechTyciński">Rzeczywiście bardzo głęboki konflikt jest pomiędzy Polską Akademią Nauk a „Forum Polonii w Austrii”. Odbyliśmy szereg rozmów z przedstawicielami obu stron i niestety trudno powiedzieć o zbliżeniu stanowisk w sprawie wykorzystania pomieszczeń stacji PAN w Wiedniu. Polska Akademia Nauk ze względu na uregulowania prawne nie może podpisać zobowiązania, że nie będzie pobierała żadnych pieniędzy za udostępniane pomieszczenia, ponieważ narazi się na nieprzyjemności w przypadku kontroli Najwyższej Izby Kontroli. Nie można także wydzielić i przekazać własności do tych pomieszczeń „Forum Polonii w Austrii”. Z kolei „Forum Polonii w Austrii” chce odzyskać wszystkie pomieszczenia. A zatem woli porozumienia tutaj nie ma, mimo że praktycznie te lokale są wydzielone i organizacje polskie mogą z nich korzystać. Myślę, że przy odrobinie dobrej woli po obu stronach nie dojdzie do jakiegoś większego konfliktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RyszardCzarnecki">W imieniu Komisji Łączności z Polakami za Granicą chciałbym podziękować za pomoc Ministerstwa Spraw Zagranicznych w kwestii wyborów samorządowych w Republice Czeskiej. Oby to się przełożyło na wynik tych wyborów.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#RyszardCzarnecki">Jestem zaskoczony stanowiskiem austriackiego rządu w sprawie przyznania Polakom, mieszkającym w tym kraju, statusu mniejszości narodowej. Ambasada RP w Wiedniu miała inne sygnały. Sądzę, że Komisja powinna w tej kwestii zająć oficjalne stanowisko, ale po otrzymaniu potwierdzenia tej decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejChodkiewicz">Chciałbym się odnieść do kwestii zwrotu własności polskim organizacjom działającym na Zaolziu. Myślę tutaj o „Hotelu Piast” oraz o „Domu Polskim” w Ostrawie. Obie te nieruchomości nie zostały zwrócone przez czeski rząd, ale zostały wykupione. Trzeba jednak zaznaczyć, że „Hotel Piast” został sprzedany tylko za wartość hipoteki na mocy międzyrządowego uzgodnienia z 1991 r. Pieniądze na zakup tego obiektu przekazało Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” wykorzystując dotację Senatu RP.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejChodkiewicz">Niestety Polski Związek Kulturalno-Oświatowy nie wywiązał się z żadnego z przyjętych wówczas zobowiązań. Polski Związek Kulturalno-Oświatowy mimo wielokrotnych wezwań nie ustanowił na tym domu hipoteki, nie uzgodnił również z innymi polskimi organizacjami sposobu udostępnienia im tego obiektu. Miała być powołana spółka tych organizacji, która zarządzałaby tą nieruchomością.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#AndrzejChodkiewicz">Przeróżne manewry ówczesnego zarządu Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego doprowadziły do tego, że taka spółka nie powstała. Polski Związek Kulturalno-Oświatowy przez pięć lat samodzielnie zarządzał tym budynkiem. W 1997 roku „Hotel Piast” znalazł się w bardzo trudnej sytuacji finansowej i ówczesny zarząd Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego bez powiadomienia zarządu głównego, bezprawnie sprzedali ten dom. Zawarto umowę kupna — sprzedaży, która gwarantowała pożyczkę udzieloną jakiemuś trzeciemu podmiotowi. Po jakimś czasie okazało się, że kredyt nie jest spłacany i obiekt przeszedł w prywatne ręce.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#AndrzejChodkiewicz">Niestety nie udało się tego domu odzyskać. Najbardziej bulwersujące jest to, że mimo wezwania do wyjaśnienia strony prawnej tego kontraktu oraz próby unieważnienia umowy, która została podpisana bez wiedzy zarządu głównego Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, ówczesny zarząd nie podjął żadnych działań. Sprzedaż „Hotelu Piast” nie spotkała się z żadną reakcją Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego. Walny zjazd Związku zakończył się ponownym wyborem ludzi, którzy ten obiekt sprzedali.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#AndrzejChodkiewicz">Uważam, że te organizacje nie mają żadnego programu działania i nie wiedzą jak wykorzystać zwracany im majątek. Dlatego uważam, że nasze działania w tym zakresie nie mają na razie sensu. W tej chwili ten proces może następować tylko wtedy, gdy będą to same robiły władze czeskie. Polskie organizacje na Zaolziu borykają się w tej chwili z trudnościami w utrzymaniu obecnie posiadanych nieruchomości. Polski Związek Kulturalno-Oświatowy już i tak przekazał połowę obiektów władzom komunalnym.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#AndrzejChodkiewicz">Ta społeczność przeżywa nieustanny kryzys. Jest on związany z asymilacją społeczności polskiej do kultury czeskiej. Ten proces został teraz przyspieszony na skutek kryzysu gospodarczego na tych terenach. Panuje tam również kompletny brak zainteresowania polską kulturą. Te wszystkie czynniki powodują, że polskie organizacje stają się coraz bardziej rachityczne. Obserwujemy regres życia polskiego na tym terenie.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#AndrzejChodkiewicz">To nie jest już ta sama społeczność, z którą mieliśmy do czynienia dziesięć lat temu. Wtedy ci ludzie cieszyli się z otwarcia granic, ponieważ to umożliwiało im nawiązywanie kontaktów z ojczyzną. W tej chwili bez dofinansowania polskich szkół na Zaolziu, większość dzieci nie byłaby na wycieczce w Polsce. Tymczasem Kraków leży zaledwie 120 km dalej. Okazuje się, że zainteresowanie rodzin Polską jest znikome. Wobec tego tylko niewielka grupa nauczycieli i działaczy oświaty dąży jeszcze do podtrzymywania znajomości polskiej kultury.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#AndrzejChodkiewicz">Są też pewne dobre oznaki. Po raz pierwszy uzgodniono wspólną listę w wyborach samorządowych. Zobaczymy co ta społeczność osiągnie. Zobaczymy, czy Polacy będą chcieli głosować na polskich kandydatów. Poprzednio Polacy byli na różnych listach wyborczych, ale ich udział w życiu politycznym malał. Być może teraz uda się stworzyć pewną strukturę, aby Polacy mogli rządzić kilkoma gminami górskimi i na przykład Cieszynem. Byłby to wielki sukces dla tej społeczności.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#AndrzejChodkiewicz">Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” stara się wspierać działalność wszelkich organizacji kulturalnych i oświatowych na obszarze Zaolzia, ale od momentu afery „Hotelu Piast” i nie potępienia winnych w tej sprawie, Stowarzyszenie nie utrzymuje kontaktów z Polskim Związkiem Kulturalno-Oświatowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RyszardCzarnecki">Rzeczywiście dochodzą do Komisji sygnały o po-stępującej asymilacji polskiej społeczności w Czechach.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#RyszardCzarnecki">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JarosławKaczyński">Chciałbym się odnieść do pewnego dysonansu, pomiędzy tym, co jest zapisane w materiale przygotowanym przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych a tym, o czym mówił pan Andrzej Chodkiewicz. Na podstawie tego dokumentu można przypuszczać, że sytuacja na Zaolziu jest całkiem dobra. Natomiast po wysłuchaniu ostatniej wypowiedzi w dyskusji można odnieść wrażenie, że jest raczej niedobrze. Bardzo proszę, aby w przyszłości te materiały były mniej optymistyczne, a bardziej realistyczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RyszardCzarnecki">Ta notatka zawiera szereg istotnych informacji, ale rzeczywiście Ministerstwo Spraw Zagranicznych prezentuje w niej nieco bardziej optymistyczne podejście niż Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AntoniKobielusz">Wydaje mi się, że natłok informacji w tak krótkim czasie w znaczący sposób przemieścił akcenty. Podtrzymuję ocenę dotyczącą dorobku Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego i jego działalności przez 50 lat. Bez tej organizacji na tych terenach byłoby dużo mniej polskości.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AntoniKobielusz">Chciałbym także powiedzieć, że władze Republiki Czeskiej zrobiły w sprawie zwrotu majątku bardzo dużo. Budynek został sprzedany za cenę hipoteczną, ponieważ stan prawny nie pozwalał na zwrot tego obiektu bezpłatnie. Zupełnie inną kwestią jest umiejętność zagospodarowania tego zwróconego budynku.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AntoniKobielusz">Nie sądzę, aby nakreślona przeze mnie sytuacja była zbyt optymistyczna. Wręcz przeciwnie, cały czas podkreślam, że za zaprzepaszczenie możliwości korzystania z tego budynku winę ponoszą Polacy.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#AntoniKobielusz">Nie należy również negować tych pozytywnych trendów, które tam mają miejsce. Niestety większość tych ludzi ma niskie wykształcenie. Elita jest bardzo wąska i kształci się w Polsce. Ktoś, kto kończy tam polską szkołę podstawową, nie ma gdzie się dalej uczyć. Dwie szkoły średnie nie dają żadnych możliwości. To są ludzie biedni i często nie stać ich na naukę. Tylko nieliczni mogą sobie pozwolić na studia w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RyszardCzarnecki">Proponuję, aby ten temat był jednym z punktów porządku dziennego następnego posiedzenia Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>