text_structure.xml 48.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WitMajewski">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Serdecznie witam zaproszonych gości. Chciałbym państwa poinformować, że do prezydium Komisji nadeszła odpowiedź od pana wicepremiera Leszka Balcerowicza dotycząca dezyderatu nr 7 w sprawie środków przeznaczonych na cele polonijne, pozostających w gestii urzędów konsularnych. Proponuję rozszerzenie porządku dziennego posiedzenia o ten punkt.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WitMajewski">Czy są jakieś uwagi do porządku dziennego posiedzenia Komisji? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła tę propozycję.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WitMajewski">Przystępujemy do omówienia odpowiedzi na dezyderat nr 5. Przypominam, że dotyczył on realizacji ustawy o cudzoziemcach w zakresie zabezpieczenia środków na repatriację w 1998 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#LeszekBurzyński">Chciałbym państwa poinformować o sposobie realizacji ustawy o cudzoziemcach poprzez wykonywanie rozporządzenia do art. 97 tego aktu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#LeszekBurzyński">W dniach 24 sierpnia - 7 września 1999 roku odbyła się konferencja w zakresie przygotowania tego rozporządzenia. 16 września 1999 roku miało miejsce spotkanie, podczas którego uzgodniono ostateczną wersję projektu. Następnie 17 września 1999 roku projekt rozporządzenia przesłano do Centrum Legislacyjnego Rządu, gdzie ma być rozpatrzony przez komisję prawniczą. Sądzę, że komisja nie wniesie tu żadnych zmian i projekt w tej formie stanie się przedmiotem obrad Rady Ministrów. To rozporządzenie definiuje cztery formy pomocy. Mówi się w nim, że:</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#LeszekBurzyński">Repatriantowi może być udzielana pomoc w formie jednorazowych zasiłków.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#LeszekBurzyński">1. Zasiłek transportowy, na pokrycie kosztów przejazdu z miejsca zamieszkania za granicą do miejsca osiedlenia się na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Podstawą do wyliczenia tych kosztów jest bilet drugiej klasy na przejazd pociągiem, niezależnie od tego, jakim środkiem transportu dana osoba przybędzie do Polski.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#LeszekBurzyński">2. Zasiłek na zagospodarowanie i bieżące utrzymanie. Przyjęto, że wysokość tego zasiłku będzie określona na poziomie podwójnego średniego wynagrodzenia. Jeśli chodzi o wysokość zasiłku dla dziecka, to będzie ona wynosić 50% średniego wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#LeszekBurzyński">3. Zasiłek szkolny. Będzie on wynosić 50% przeciętnego wynagrodzenia i będzie go otrzymywało każde dziecko repatrianta, które będzie podlegać obowiązkowi szkolnemu.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#LeszekBurzyński">4. Umożliwienie kontynuowania nauki języka polskiego. Bardzo ważne jest to, aby ludzie, którzy przybyli do Polski, znali język na tyle, aby funkcjonować w miejscowej społeczności.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#LeszekBurzyński">W najbliższy piątek zbierze się komisja prawnicza, która rozpatrzy ten projekt. Prze-widujemy, że do połowy października uda nam się doprowadzić do przyjęcia tego rozporządzenia. Najważniejsze jest to, aby skrócić czas pracy nad tym dokumentem po to, żeby zdążyć wykorzystać środki przeznaczone na ten cel w budżecie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Rozporządzenie będzie obowiązywało z dniem ogłoszenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WitMajewski">Rozporządzenie przyjęte w takiej formie niewątpliwie pomoże repatriantom, którzy już znajdują się w Polsce. Jednak ten dokument nie zachęca samorządów do zapraszania rodzin z Kazachstanu, ponieważ nie umożliwia rekompensowania wydatków na przygotowanie mieszkań dla tych ludzi. To jest w tej chwili główny problem hamujący repatriację. Czy państwo rozważaliście ten problem? Czy nie ma sposobu na to, żeby pomóc samorządowi w przygotowaniu mieszkania dla repatriantów? Czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji będzie w stanie w tak krótkim czasie rozdysponować kwotę przeznaczoną w budżecie na repatriantów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PiotrMiszczuk">Na jakim etapie są rozmowy ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska”, jeśli chodzi o wykorzystanie tych środków? Jeszcze podczas tego posiedzenia Sejmu odbędzie się pierwsze czytanie senackich projektów ustaw dotyczących spraw repatriacji. Otrzymaliśmy informację, że w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji został przygotowany projekt ustawy o polskim obywatelstwie, która w sposób całościowy reguluje sprawy repatriacji. Jaki to ma związek z rozpatrywanymi przez nas projektami ustaw? Jaki jest stosunek rządu do projektów rozpatrywanych przez Sejm?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#LeszekBurzyński">Zgodnie z delegacją zawartą w ustawie można dofinansować tylko repatrianta. To wyklucza możliwość przekazywania tych środków samorządowi.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#LeszekBurzyński">Jeśli chodzi o skoordynowanie działań związanych z przygotowywaniem ustaw o repatriacji w rządzie i w Sejmie chciałbym powiedzieć, że jutro na posiedzeniu rządu ta sprawa będzie dyskutowana. Rządowy projekt będzie uwzględniał wszystkie elementy zawarte w ustawach rozpatrywanych obecnie przez Sejm. A zatem powinien powstać jednolity projekt ustawy, który te wszystkie sprawy będzie uwzględniał.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#LeszekBurzyński">Pytano również o wykorzystanie środków przeznaczonych na pomoc repatriantom. Jak wiadomo w tym roku w budżecie przeznaczono na ten cel 10 mln złotych. Pieniądze zostaną rozdysponowane w taki sposób, że ok. 6 mln złotych zostanie przeznaczonych na zasiłki, ok. 1,1 mln złotych na naukę języka, ok. 1,4 mln złotych na pomoc materialną. Pozostała kwota posłuży na pokrycie kosztów przelotów repatriantów z Kazachstanu. Trzeba jednak pamiętać, że w 1999 roku do uruchomienia tych środków potrzebna jest specjalna procedura. Decyzję w tej sprawie wyda minister spraw wewnętrznych i administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PiotrMiszczuk">Nie uzyskałem odpowiedzi na moje pytanie. Jeśli rząd przygotowuje własne projekty ustaw w sprawie obywatelstwa i repatriacji, to jaki jest stosunek rządu do ustaw przygotowanych w Senacie? Przypominam państwu, że jutro w Sejmie rozpoczynają się prace nad tymi projektami ustaw. Kiedy rząd przedłoży swoją wersję tych aktów prawnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JarosławMojsiejuk">Stanowisko rządu do senackich projektów ustaw zostanie jutro zaprezentowane przez pana ministra Piotra Stachańczyka. Mogę tylko powiedzieć, że rząd zgłosi wiele uwag do tych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JarosławMojsiejuk">Jeśli chodzi o rządowy projekt ustawy o obywatelstwie, to jak już mówiliśmy będzie on rozpatrywany na jutrzejszym posiedzeniu Rady Ministrów. Sądzę, że jutro ten projekt zostanie przyjęty. Nastąpiłoby to wcześniej, ale pan prezydent Aleksander Kwaśniewski poprosił o możliwość zajęcia stanowiska w tej sprawie. Część jego uwag została uwzględniona i zmiany wprowadzono do projektu.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JarosławMojsiejuk">W sprawie współpracy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska” chciałbym powiedzieć, że sprawa jest o tyle trudna, że zgodnie z opinią Ministerstwa Finansów nie jest możliwe, po wejściu w życie ustawy o finansach publicznych, przekazanie tych środków bezpośrednio do Stowarzyszenia.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JarosławMojsiejuk">Pieniądze przeznaczone na wypłatę zasiłków i dofinansowanie przejazdów będą na mocy rozporządzenia wypłacane przez ministra spraw wewnętrznych i administracji. Natomiast część środków przeznaczonych na organizowanie kursów języka polskiego i realizowanie programów adaptacyjnych, może być przekazana Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska” pod warunkiem, że prezes Urzędu Zamówień Publicznych zgodzi się na bezprzetargowe ich przekazanie. Obecnie toczy się w tej sprawie odpowiednie postępowanie.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JarosławMojsiejuk">Niezależnie od tego, jaka będzie odpowiedź w tej sprawie, zdecydowaliśmy o rozpoczęciu organizowania kursów języka polskiego. Formalnie organizatorem tych kursów będzie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, ale będziemy współpracować ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska”. Wykładowcy muszą mieć duże doświadczenie, ponieważ repatrianci wymagają pewnej wrażliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WitMajewski">Wydaje mi się, że rozpatrując senackie projekty ustaw, będziemy musieli sięgnąć do tej odpowiedzi na dezyderat. Największym problemem w płynnym przeprowadzaniu procesu repatriacji jest brak mieszkań. Być może rozwiązaniem sytuacji byłoby zapisanie w ustawie, że repatriantowi przyznaje się pomoc na adaptację mieszkania. Z tym, że te środki wypłacano by temu, kto te prace wykona. Nie będzie miało znaczenia, czy remont mieszkania został wykonany przez samorząd czy przez jakąś osobę fizyczną.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WitMajewski">Istotną barierą, powstrzymującą przyjazd repatriantów do Polski, jest brak mieszkań. Gdyby samorządy, które w większości zajmują się wyszukiwaniem i przygotowaniem lokali dla repatriantów, mogły otrzymywać środki na te działania, wszystko przebiegałoby sprawniej. Wówczas środki budżetowe zostałyby wykorzystane. Natomiast mimo przyjęcia rozporządzenia, przy takim scentralizowaniu podejmowania decyzji, obawiam się, że po raz kolejny te pieniądze przepadną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PiotrMiszczuk">Wydaje mi się, że dotychczas obowiązujące przy repatriacji procedury, wymagały udziału samorządów. W senackim projekcie ustawy ani słowem nie wspomina się o działaniu samorządu. Cała odpowiedzialność przechodzi na struktury rządowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejStelmachowski">Na podstawie naszych doświadczeń mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że wąskim gardłem w procesie repatriacji jest brak mieszkań. Dlatego proszę, aby w rozporządzeniu uwzględniono tę formę pomocy. Drugorzędną sprawą jest to, czy pomoc otrzyma bezpośrednio repatriant, czy też zapisze się, że przekazanie środków nastąpi poprzez gminę. Ważne jest to, żeby te środki zostały przeznaczone na pomoc dla konkretnej osoby. Zwrot kosztów transportu nie jest najważniejszy. Zazwyczaj jest tak, że ci ludzie sprzedają wszystko, co posiadają i za te pieniądze przyjeżdżają do Polski. Chodzi przede wszystkim o to, żeby im pomóc tutaj na miejscu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejStelmachowski">W tym kontekście zaskakujące są propozycje Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, jeśli chodzi o wysokość zasiłków. Za jednomiesięczną średnią pensję nie można przecież kupić nawet mebli.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#AndrzejStelmachowski">Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” otrzymało wnioski o zapomogi od 200 osób. Kilkanaście gmin prosiło nas o pomoc w finansowaniu adaptacji mieszkań. Jesteśmy gotowi przygotować wszystko od strony formalnej, byleby tylko Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazało środki. Sytuacja jest o tyle trudna, że subwencja senacka, z której korzystamy, nie pozwala na przekazywanie środków na ten cel dlatego, że w budżecie MSWiA zapisano te 10 mln złotych. Możemy pomagać tylko Polakom pozostającym w Kazachstanie.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#AndrzejStelmachowski">Myślę, że w rozporządzeniu mógłby się znaleźć zapis rozszerzający zlecanie zadań o organizacje pozarządowe.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#AndrzejStelmachowski">Apeluję o przyśpieszenie prac nad tymi zapisami. Przypominam, że bez przepisu o przekazywaniu środków na cele mieszkaniowe, proces repatriacji nie będzie zachodził.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarianSołtysiewicz">Chciałbym poprzeć główne tezy wypowiedzi pana posła Wita Majewskiego oraz pana prof. Andrzeja Stelmachowskiego. Jestem zastępcą burmistrza jednego z małych, polskich miast i mogę potwierdzić to, o czym panowie tutaj mówili. Samorządy mają ogromne problemy z zapewnieniem mieszkań dla lokalnej społeczności. Mieszkanie, do którego przyjeżdża repatriant, jest wcześnie przygotowywane przez samorząd lub jakąś firmę. Samorząd stara się także załatwić miejsce pracy przynajmniej dla jednej osoby. Myślę, że jakaś pomoc finansowa, przynajmniej na dostosowanie mieszkania dla repatrianta, powinna zostać gminie udzielona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JarosławMojsiejuk">Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w swoim sprawozdaniu dla Sejmu solidaryzuje się z państwa poglądami i zwróciło uwagę na to, że w obowiązujących przepisach istnieją luki prawne.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JarosławMojsiejuk">Pierwsza z nich dotyczy definicji „pochodzenia polskiego”. Zwracaliśmy także uwagę na to, że brakuje systemu wspomagania jednostek samorządu terytorialnego przez budżet państwa. Ta materia wymaga jednak regulacji ustawowej. Obecnie obowiązujące przepisy nie pozwalają na uregulowanie tej kwestii. Według ekspertów Centrum Legislacyjnego Rządu wspieranie gmin nie jest możliwe. Istnieje różnica, czy pieniądze zostaną przekazane repatriantom, czy też wpłyną na konto gminy, nawet jeśli poniosła ona główne koszty związane z adaptacją mieszkania dla repatrianta. Rozporządzenie nie może nakładać na repatrianta obowiązku zwrotu kosztów poniesionych przez samorząd. Te rzeczy mogą zostać zmienione tylko poprzez ustawę. Być może dobrym momentem do wprowadzenia tych zmian będą właśnie prace nad senackim i rządowym projektem ustawy o obywatelstwie. Nie można nakładać na rząd obowiązku zapewnienia repatriantowi mieszkania. Rząd nie zajmuje się budownictwem mieszkaniowym. Należy stworzyć możliwości prawne do udzielania takiej pomocy repatriantom i jednostkom samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JarosławMojsiejuk">Jeśli chodzi o to, czy można w drodze rozporządzenia zlecić wykonywanie tych zadań Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska”, to muszę powiedzieć, że niestety nie można. Tego typu zapisy straciły moc prawną w momencie wejścia w życie ustawy o finansach publicznych. Delegacja do art. 97 ustawy o cudzoziemcach nie zawiera tego typu upoważnienia. Można ewentualnie rozważać, czy zawsze musi być stosowany tryb ustawy o zamówieniach publicznych przy wspieraniu organizacji pozarządowych, takich jak Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JarosławMojsiejuk">Jeśli chodzi o wysokość zasiłków, to oczywiście można dyskutować nad tym, czy są one wystarczające czy nie. Rodzina otrzyma na każdego małżonka dwie średnie krajowe, bez względu na to, czy partner też jest repatriantem. Poza tym zostanie wypłacony zasiłek na każde dziecko w wysokości 50% tej sumy, a więc także po jednej średniej krajowej. Zakładając, że rodzina składa się z dwojga rodziców i dwójki dzieci, repatrianci otrzymają zasiłek w wysokości sześciu średnich krajowych. Taka kwota wydaje się być rozsądna.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JarosławMojsiejuk">Intencją ustawodawcy było udzielenie repatriantom doraźnej pomocy, a nie znalezienie rozwiązań systemowych, które zależą od innych ustaw. Chodziło o to, aby tych ludzi nie wyrzucać z innych systemów. Taką zmianę udało się wprowadzić między innymi w systemie emerytalnym. Od 1 stycznia 1999 roku okresy stażu pracy poza granicami kraju są w całości zaliczane do stażów krajowych. Poprzednio obowiązywała granica roku 1991. Dobrą okazją do wprowadzenia podobnych zmian będzie rozpatrywanie w Sejmie rządowego projektu ustawy o ubezpieczeniach zdrowotnych. Dzisiaj ubezpieczeniem nie są objęci repatrianci od momentu przekroczenia granicy do uzyskania tytułu przystąpienia do systemu ubezpieczeń zdrowotnych. To jest najczęściej moment podjęcia pracy lub uzyskania zasiłku z pomocy społecznej. Chodzi o to, aby okres pozostawania w tym stanie zawieszenia był jak najkrótszy, dlatego domagamy się od podmiotów zapraszających, aby przedstawili gwarancje, że repatriant nie zostanie pozostawiony bez pomocy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejStelmachowski">Nie chciałbym podważać opinii prawników rządu, ale sam jestem profesorem prawa i orientuję się trochę w interpretacji ustaw. Oświadczam, że w prawie nie obowiązuje tylko interpretacja „dramatyczna” — to, co nie jest wyraźnie napisane, nie jest też dozwolone. Są jeszcze inne metody interpretacji. Uważam, że nie ma żadnych przeszkód, żeby przekazać adresową pomoc dla repatrianta poprzez konkretną gminę. Nie widzę zmiany celu pomocy. Chodzi o to, aby ta pomoc była udzielona repatriantowi. Nie ma wielkiego znaczenia, jakim kanałem ta pomoc będzie wysłana. Nie opowiadam się za tym, żeby gmina otrzymała środki z ogólnym przeznaczeniem na repatriantów. Nie, ta pomoc ma być udzielona konkretnej osobie, czy rodzinie, ale poprzez gminę. Moim zdaniem, nie ma tutaj sprzeczności z funkcją i celem ustawy. Jest to normalna wykładnia funkcjonalna.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejStelmachowski">Jeśli chodzi o zlecanie zadań organizacjom pozarządowym, to istnieje odrębne rozporządzenie, które zawiera zapisy określające możliwości manewru. Pozostaje tylko dopisanie do tego wykazu słów „dla repatriantów”. To jest zupełnie inne rozporządzenie, które można uzupełnić. Zależy to tylko od dobrej woli rządu. Nie chciałbym, aby odwoływano się tylko do ustaw. Uważam, że byłoby też błędem, gdyby ustawowo zdefiniowano „pochodzenie polskie”. Ta kwestia jest bardzo delikatna i złożona. Tego w rozsądny sposób nie da się określić. Ostrzegam przed próbą ustawowego rozstrzygnięcia tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JarosławMojsiejuk">Nie chcę polemizować z panem prof. Andrzejem Stelmachowskim w kwestiach prawnych. Żałuję, że podobnego stanowiska nie zajęli prawnicy z Centrum Legislacyjnego Rządu. Jeśli Rada Ministrów tak postanowi, to udzielanie pomocy gminom będzie możliwe. Oczywiście to będzie rekompensata kosztów adaptacji mieszkania dla konkretnego repatrianta.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JarosławMojsiejuk">W sprawie zlecania zadań organizacjom pozarządowym mówiłem o tym samym rozporządzeniu, na które powoływał się pan profesor Andrzej Stelmachowski. Znajduje się tam wykaz zadań zleconych, które mogą być powierzane organizacjom. Według moich informacji, to rozporządzenie przestało obowiązywać w momencie wejścia w życie ustawy o finansach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JarosławMojsiejuk">Jeśli chodzi o definicję pochodzenia polskiego, to przyjmuję argument, który pan prof. Andrzej Stelmachowski wysunął, ale pragnę także powiedzieć, że art. 52 ust. 5 konstytucji mówi wyraźnie, że pochodzenie polskie musi być potwierdzone na mocy ustawy, a to z kolei oznacza obowiązek sformułowania takich zapisów w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WitMajewski">Proponuję, aby rozpatrywanie odpowiedzi na ten dezyderat zakończyć taką konkluzją, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przemyśli jeszcze problem związany z udzielaniem pomocy przy adaptacji mieszkań. Ważne jest także to, aby istniała możliwość zlecania niektórych zadań organizacjom pozarządowym, ponieważ znowu nie zostaną wykorzystane środki przeznaczone w budżecie na repatriację.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WitMajewski">Komisja Łączności z Polakami za Granicą w pierwszym kwartale następnego roku rozpatrzy sprawozdanie z realizacji rozporządzenia w sprawie pomocy dla osób przybyłych na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej na podstawie wizy repatriacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#WitMajewski">Cieszę się, że dezyderat Komisji przyśpieszył działania resortu w tym zakresie. Mam nadzieję, że 1999 rok będzie pierwszym okresem, w którym repatrianci otrzymają realną pomoc ze strony rządu. Czy macie państwo jeszcze pytania w tej sprawie? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#WitMajewski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja Łączności z Polakami za Granicą przyjęła odpowiedź na dezyderat nr 20/5. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#WitMajewski">Przechodzimy do omówienia odpowiedzi na dezyderat nr 6 w sprawie przyznania dodatkowych etatów i środków finansowych dla Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Bardzo proszę o wprowadzenie do tematu przewodniczącego Rady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejPrzewoźnik">Kiedy pan wicepremier Janusz Tomaszewski udzielał odpowiedzi na dezyderat, w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji trwały prace nad przygotowaniem budżetu. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w ubiegłym roku przejęła problematykę grobów i cmentarzy wojennych z Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Działania z tym związane wiążą się również z przejęciem wszystkich obowiązków wynikających z podpisanych umów międzypaństwowych. Myślę tutaj o umowie z Rosją, Ukrainą, Białorusią i Uzbekistanem.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejPrzewoźnik">Prośba o zwiększenie ilości etatów wiązała się także z działalnością merytoryczną. Zakończono negocjacje w wielu sprawach, a jednocześnie rozpoczęto budowę cmentarzy w Katyniu, Charkowie i Miednoje. Są to największe inwestycje, jakie na przestrzeni lat przyszło nam realizować. Program budowy tych miejsc został przyjęty jeszcze w 1993 roku na mocy uzgodnień międzypaństwowych z Ukrainą i Rosją Wreszcie po wielu wysiłkach udało nam się rozpocząć budowę tych cmentarzy. Prace są bardzo zaawansowane. Można mówić o 70% wykonania inwestycji. Część prac odbywa się w terenie, w Katyniu, Charkowie i Miednoje. Elementy rzeźbiarskie (krzyże i napisy) wykonuje się w kraju. Chciałbym, abyście państwo mieli wyobrażenie, jak ogromne są te cmentarze. Znajdują się tam groby ponad 15 tys. polskich oficerów i policjantów.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#AndrzejPrzewoźnik">Bardzo dużą i trudną inwestycją jest też odbudowa cmentarza Orląt Lwowskich. Jak państwo wiecie prace są zaawansowane. Ciągle jednak napotykamy na różnego rodzaju trudności.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#AndrzejPrzewoźnik">Te wszystkie działania wymagają środków. Problem stanowi również to, że od kilku lat Rada po raz kolejny zmienia swoje usytuowanie. Do 1997 roku Rada była organem prezesa Rady Ministrów, później Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Zgodnie z ustawą o działach administracji przechodzimy do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. To się również wiąże ze zmianą budżetu.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#AndrzejPrzewoźnik">Dzisiaj sytuacja jest taka, że dodatkowe etaty są zabezpieczone w budżecie. Pan premier Jerzy Buzek objął patronat nad budową cmentarzy i nad obchodami 60-tej rocznicy zbrodni katyńskiej. Przyjęty został termin zakończenia prac. Jest on podyktowany sytuacją polityczną w Rosji i na Ukrainie oraz względami praktycznymi. Chodzi o to, że prowadzenie inwestycji przez 12 miesięcy pozwala zaoszczędzić duże środki. Jeśli inwestycja trwa dłużej niż rok, wymaga się zarejestrowania budowy, co wiążę się z dodatkowymi opłatami. Są to na przykład większe o ponad 30% podatki. Będziemy także ponosić koszty opłat celnych za dowóz tych elementów, które są wykonywane w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#AndrzejPrzewoźnik">Wierzę, że zostanie zrealizowane to, co zostało zapisane w dezyderacie. W przeciwnym razie trzeba będzie w najbliższym czasie podjąć decyzję o wstrzymaniu pracy. W tej chwili wydaje się, że pieniądze się znajdą i że prace będą kontynuowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WitMajewski">Otrzymaliśmy informację z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, że państwo nie wykorzystujecie przyznanych etatów. Dlaczego tak się dzieje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejPrzewoźnik">Potrzebni są nam fachowcy, którzy nie tylko potrafią zarządzać administracją, ale są przygotowani do pracy poza granicami kraju. Poszukujemy historyków, inżynierów, konserwatorów itp. Nabór jest bardzo skomplikowany, zwłaszcza przy tych pensjach, które otrzymują urzędnicy państwowi. Zdarza się, że ludzie rezygnują z pracy już po kilku miesiącach.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejPrzewoźnik">Nie udaje nam się też znaleźć odpowiednich młodych ludzi. Jeśli już ich pozyskamy, to bardzo trudno jest ich zatrzymać. Ta praca wymaga dużego doświadczenia i poświęcenia. Taka osoba musi współpracować z różnymi organizacjami kombatanckimi i polonijnymi.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AndrzejPrzewoźnik">Nie pomagają nam też dość częste zmiany w usytuowaniu instytucji. Ludzie nie są pewni, czy będą mogli dalej pracować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WitMajewski">Przyznam, że dalej nie rozumiem pewnej kwestii. Czy Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa będzie teraz podlegać pod Ministerstwo Kultury i Sztuki? W piśmie, które otrzymaliśmy od wicepremiera Janusza Tomaszewskiego, wyraźnie jest napisane, że budżet Rady znajduje się w dziale „kultura i sztuka” Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#LeszekBurzyński">Pismo dotyczy aktualnego stanu rzeczy. Po wejściu w życie ustawy o działach administracji państwowej, ta problematyka znajdzie się w zasięgu działania ministra właściwego dla kultury i dziedzictwa narodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WitMajewski">Oznacza to, ze odpowiedź na dezyderat jest nieaktualna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#LeszekBurzyński">Jeszcze raz chciałbym powiedzieć, że nowe usytuowanie Rady nastąpi po tym, jak zacznie obowiązywać wymieniona wcześniej ustawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PiotrGadzinowski">Jestem członkiem także Komisji Kultury i Środków Przekazu i z tego co wiem, niebawem minister kultury i sztuki będzie prezentował koncepcję funkcjonowania nowego ministerstwa, które ma się również zająć ochroną dziedzictwa narodowego. Problem jest w tym, że ustawa o działach administracji państwowej jeszcze nie obowiązuje, a przy rekonstrukcji rządu może dojść do zmian personalnych, które opóźnią cały proces.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WitMajewski">Komisja ma teraz dwa wyjścia. Albo ponowimy dezyderat i zapytamy premiera, jak będzie wyglądała sytuacja Rady w 2000 roku, albo odłożymy rozpatrywanie tego dezyderatu i zaprosimy ministra kultury i sztuki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Rzeczywiście jesteśmy obecnie uwikłani w układ, w którym obowiązują prerogatywy i kompetencje rządu w strukturze przed wejściem w życie ustawy o działach administracji państwowej. W budżecie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przydzielono pewną ilość środków na rok 2000. Pan premier Jerzy Buzek postanowił, że budżet Rady w 2000 roku zostanie uzupełniony o ponad 4,5 mln złotych. Te pieniądze mają pomóc w zakończeniu budowy cmentarzy.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Inwestycje są prowadzone na Wschodzie przez Budimex S.A. Ta firma wykonała już prace za około 6 mln złotych, ale do końca roku spłyną faktury na dalsze 4 mln złotych. Na całkowite zakończenie prac potrzebne będą 33 mln złotych. Ponieważ kwoty przeznaczone na ten cel przez ministra spraw wewnętrznych i administracji były niewystarczające, pan premier podjął decyzję, aby przekazać Radzie 27 mln złotych.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Kto będzie sprawował nadzór nad tą jednostką organizacyjną, to już jest inna sprawa. Rada na mocy ustawy będzie należeć do działu, który nosi nazwę „Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WitMajewski">Przewidując tę sytuację, zwracaliśmy się do ministra kultury i sztuki z prośbą o obecność na posiedzeniu. Niestety dzisiaj nie ma przedstawicieli tego resortu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MirosławPodsiadło">Opowiadam się za przyjęciem propozycji pana posła Wita Majewskiego. Chciałbym, aby Komisja rozpatrzyła ten problem w obecności ministra kultury i sztuki.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#MirosławPodsiadło">Jeśli chodzi o niewykorzystane etaty w Radzie, to takiej sytuacji nie może być. Jeżeli Rada prosi o następne etaty, to wszystkie istniejące muszą być wykorzystane. W przeciwnym razie, zawsze można powiedzieć, że tak naprawdę Rada nie potrzebuje większej ilości pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WitMajewski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że Komisja zdecydowała przełożyć rozpatrywanie odpowiedzi na dezyderat do czasu zorganizowania spotkania z ministrem kultury i sztuki. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WitMajewski">Przechodzimy do omówienia odpowiedzi na dezyderat nr 7 w sprawie środków, przeznaczanych na cele polonijne, pozostających w gestii polskich służb konsularnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Funkcje związane ze współpracą z Polonią wykonuje kilka podmiotów. Kancelaria Senatu RP sprawuje opiekę nad Polakami i Polonią za granicą poprzez „Stowarzyszenie Wspólnota Polska”, Fundację „Pomoc Polakom na Wschodzie” i inne organizacje pozarządowe.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ministerstwo Edukacji Narodowej również przeznacza pewne kwoty na kształcenie młodzieży polskiego pochodzenia, doskonalenie nauczycieli języka polskiego, pomoc szkołom w zakupie podręczników i organizację kolonii i obozów szkolnych w Polsce. Ministerstwo Kultury i Sztuki również prowadzi działania propagujące kulturę w środowiskach Polonii.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Istotną rolę w utrzymywaniu kontaktów z Polakami i Polonią spełnia też Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Działa ono na dwóch płaszczyznach. Mam tu na myśli działalność konsularną oraz finansowanie programów telewizyjnych i radiowych przeznaczonych dla naszych rodaków mieszkających poza granicami kraju.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o wydatki Kancelarii Senatu RP, to wzrastają one od 1998 do 2000 w następujący sposób:</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">- niecałe 32 mln złotych wydano w 1998 roku,</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">- 40,5 mln złotych przekazano w 1999 roku,</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">- 46,9 mln złotych zaproponowała Kancelaria Senatu, przesyłając do ministra finansów swój budżet na rok 2000.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o wydatki Ministerstwa Spraw Zagranicznych związane z działalnością konsularną, to w 1999 roku były one bardzo ograniczone. Dlatego w 2000 roku planuje się przeznaczenie na ten cel 1.778 tys. złotych. Jest to o 19% więcej niż w bieżącym roku. Ministerstwo Spraw Zagranicznych kładzie główny nacisk na zwiększenie bezpośredniej działalności w środowisku polonijnym. Przeznacza się na ten cel ponad połowę kwoty wymienionej powyżej.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wydatki na Telewizję „Polonia” i V Program Polskiego Radia kształtowały się w następujący sposób:</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">- w 1999 roku 6.576 tys. złotych,</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">- w 2000 roku przewiduje się wydać na ten cel 6.951 tys. złotych.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Można przyjąć, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych obejmuje szerszy merytoryczny zasięg współpracy ze środowiskami polonijnymi. Wymagałoby to jednak przesunięcia środków z resortów, które teraz się zajmują tymi sprawami. Pozostaje jednak pytanie, czy biorąc pod uwagę swoje możliwości i profil kadr, minister spraw zagranicznych byłby w stanie zastąpić te działania, które wykonuje minister kultury i sztuki oraz minister edukacji narodowej.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Państwa dezyderat dotyka jeszcze jednej bardzo ważnej sprawy. Kiedy w 1990 roku budowano zręby obecnego systemu współpracy z Polonią, wzorem okresu przedwojennego powierzono Senatowi RP główną funkcję w tym procesie. W ten sposób ówczesne Towarzystwo „Polonia” zostało przekształcone w Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, nad którym patronat objął Senat. Nie ma przepisu ustawowego, w którym byłoby napisane, że tą działalnością ma się zajmować Senat. Dzieje się tak na mocy uchwały Senatu RP, która przez te wszystkie lata jest respektowana. Rząd nie jest władny, aby zmieniać działania najwyższych władz ustawodawczych. A zatem mogę przedstawić problem finansowania opieki nad Polonią za granicą, natomiast reszta leży w gestii Senatu i jest związana z działalnością Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” i innych organizacji. Decyzje w tej sprawie podejmie parlament. Trzeba ocenić, czy ten układ jest słuszny i dobrze funkcjonuje. Na podstawie posiadanych informacji, mogę powiedzieć, że tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WitMajewski">Proponuję, aby przyjąć odpowiedź na dezyderat nr 7. Natomiast mam prośbę do posłów, którzy są jednocześnie członkami Komisji Łączności z Polakami za Granicą oraz Komisji Spraw Zagranicznych. Proszę czuwać nad tym, aby te deklaracje, które tutaj słyszeliśmy były dotrzymane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PiotrMiszczuk">Oczywiście możemy przyjąć odpowiedź na ten dezyderat, ale przypominam, że konsulowie skarżyli się na bardzo niewielkie środki, jakie otrzymują na swoją działalność. Jeśli podzieli się tę kwotę, o której mówiła pani minister Halina Wasilewska-Trenkner, przez ilość placówek, to te środki rzeczywiście są niewystarczające. Zapotrzebowanie jest dużo większe. Natomiast odrębnym problemem jest finansowanie działalności Telewizji „Polonia”. Gros środków przeznacza się na V Program Polskiego Radia i tu nie ma żadnych zastrzeżeń. Na posiedzeniu Rady Programowej TV „Polonia” obiecano nam, że ta sprawa wreszcie zostanie uregulowana. Kończy się wrzesień, a Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie przekazało jeszcze jednej złotówki na programy polonijne. Właściwie, to budżet państwa powinien pokrywać wydatki związane z funkcjonowaniem Telewizji „Polonia”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#GrzegorzPiechowiak">Prawdopodobnie przyjmiemy odpowiedź na ten dezyderat, ale chciałbym powiedzieć, że w tym dokumencie znalazły się zapisy świadczące o tym, że odpowiedź została przygotowana przez osobę nie mającą pojęcia o funkcjonowaniu placówek zagranicznych. W piśmie mówi się, że „planowane środki pozwolą na prowadzenie działalności polonijnej na poziomie dostosowanym do posiadanego przez resort spraw zagranicznych zaplecza i możliwości działania”. Z tego wynika, że państwo nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak duże potrzeby mają konsulaty.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#GrzegorzPiechowiak">W jednej z placówek dyplomatycznych dysponowałem takim budżetem i wiem, że ilość środków zaspokajała 1/100 potrzeb. Chodzi o zapewnienie podstawowych potrzeb grup polonijnych. Wobec tego nie mogę się zgodzić z takim zapisem.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#GrzegorzPiechowiak">Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz przebywający za granicą konsulowie wiedzą, jakie są potrzeby. Dlatego należałoby się zastanowić, czy nie należy zmienić stosowanej od lat metody podziału pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejKremer">Zdajemy sobie sprawę z tego, jaka jest sytuacja budżetowa. Doceniamy propozycję Ministerstwa Finansów, aby zwiększyć wydatki o 19% w roku 2000. Chciałbym jednak podkreślić, że możliwości realizacji tych zadań są zabezpieczone, także w wypadku, gdyby te środki były większe. Pełna sieć placówek pozwala na działanie w wielu krajach, w których znajdują się liczne środowiska polonijne. Przypominam, że w samej Brazylii jest prawie milion Polaków.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#AndrzejKremer">W tej dyskusji warto także pamiętać o tym, że środki pozostałych resortów bardzo często są wydawane za pośrednictwem placówek konsularnych. Na przykład jeśli Ministerstwo Edukacji Narodowej kupuje książki, to są one dostarczane na podstawie rozeznania i wiedzy konsulatów. Podobnie jest także w zakresie współpracy ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska”.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#AndrzejKremer">Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie ma obaw, że jeżeli w debacie budżetowej te środki zostaną zwiększone, to pozostaną one niewykorzystane. Ostateczna decyzja leży wszakże w rękach parlamentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejStelmachowski">Może byłoby dobrze, aby przy rozpatrywaniu budżetu nie był brany pod uwagę wskaźnik 5,7 związany z inflacją. Tam, gdzie pieniądze wydaje się w dewizach, a tak jest w przypadku urzędów konsularnych, trzeba uwzględnić inny przelicznik dewizowy. Proszę zwrócić uwagę na to, że kurs dolara z zeszłego roku był znacznie niższy niż jest teraz. Dlatego nie sądzę, aby wzrost środków o 19% zrekompensował tę różnicę. Wiem, że Ministerstwo Finansów w zeszłym roku podawało przelicznik wydatków dewizowych i krajowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zapewniam państwa, że minister finansów daje Ministerstwu Spraw Zagranicznych właściwy przelicznik, jeśli chodzi o obliczanie budżetu. Pan minister Bronisław Geremek zna też przewidywania resortu finansów odnoście kursu złotego i oblicza wysokość wydatków placówek zagranicznych w inny sposób niż w przypadku potrzeb krajowych.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wydatki na bezpośrednią działalność polonijną w 2000 roku zwiększają się w stosunku do tego roku o 29,9%. Pan poseł Grzegorz Piechowiak zarzucał nam brak znajomości realiów, jeśli chodzi o potrzeby placówek konsularnych. Odpowiedź na dezyderat przygotowywaliśmy wspólnie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i ten resort w piśmie przesłanym na nasze ręce stwierdza, że: „planowane środki pozwolą na prowadzenie działalności polonijnej na poziomie dostosowanym do posiadanego zaplecza i możliwości działania. Mamy jednak nadzieję, że w kolejnych latach możliwe będą dalsze sukcesywne zwiększenia tej kwoty”. Mówię o tym dlatego, że oczywiście podzielenie kwoty 1.878 tys. złotych na poszczególne placówki, nie daje tym ośrodkom szansy na znaczącą poprawę, ale otrzymają one jednak więcej pieniędzy niż w poprzednim roku. Jestem przekonana, że minister spraw zagranicznych prowadzi w tej chwili bardzo głęboko zakrojoną analizę sieci placówek i będzie je rozwijał. To będzie skutkowało w następnych latach zaangażowaniem większych środków.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wydatki na program TV „Polonia” powinny być finansowane z budżetu państwa. Jednak budżet Ministerstwa Spraw Zagranicznych jest jego częścią, a w związku z tym zalecenie ustawowe jest wykonywane.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o ustalenie zasad rozliczenia dofinansowania, to o ile pamiętam, z tym zawsze był problem. Minister spraw zagranicznych otrzymuje co miesiąc z budżetu państwa pulę środków i podział tej kwoty na poszczególne wydatki leży w jego gestii. Budżet państwa ulega podziałowi „pierwszego stopnia” na potrzeby ministerstw i województw. Następny krok w podziale środków należy do ministrów i wojewodów. Wcale się nie dziwię, że jeśli nie rozliczono dotychczasowych kwot, minister spraw zagranicznych zatrzymał dalsze finansowanie. Minister odpowiada za efektywne wykorzystanie tych środków i za to, żeby pieniądze przekazywać tylko wtedy, gdy są przedstawione odpowiednie dokumenty. Tego wymaga od nas Najwyższa Izba Kontroli oraz zapisy o dyscyplinie i efektywności wydatkowania środków. A zatem bez dokładnego wyjaśnienia przyczyn takiego stanu rzeczy, nie sposób tego osądzić.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wydatki na polską dyplomację mają od dwóch lat priorytet w budżecie. W budżecie, który jest bardzo trudny. Następny budżet także jest trudny, między innymi dlatego, że tempo wzrostu gospodarczego w 1999 roku i przewidywane na rok 2000 uległo osłabieniu w stosunku do naszych pierwotnych prognoz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PiotrGadzinowski">Ustawa o radiofonii i telewizji pochodzi z końca 1992 roku. Od tego czasu zmienił się obraz i stan telewizji publicznej. Być może podczas prac nad funkcjonowaniem Telewizji „Polonia”, warto się przyjrzeć ustawie o radiofonii i telewizji. Można powiązać finansowanie TV „Polonia” z działalnością telewizji publicznej, która jest w tej chwili spółką dobrze zarabiającą i wiodącą prym na rynku reklam. Wydaje mi się, że przekazywanie środków z telewizji publicznej do budżetu i z budżetu do telewizji nie ma sensu. Telewizję „Polonia” należy powiązać bardziej z telewizją publiczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WitMajewski">Prezydium Komisji będzie się musiało nad tym wnioskiem Rady Programowej i dyrekcji TV „Polonia” zastanowić. Trzeba poszukać jakiegoś sposobu finansowania, ponieważ do tej pory zarząd telewizji publicznej nie chce partycypować w kosztach rozwoju tego programu.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#WitMajewski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła odpowiedź na dezyderat nr 7. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#WitMajewski">Przechodzimy do omówienia spraw różnych. Chciałbym państwa poinformować, że do sekretariatu Komisji wpłynęło zaproszenie od Związku Polaków na Białorusi oraz dyrekcji szkoły na otwarcie szkoły polskiej w Wołkowysku. Uroczystość odbędzie się 2 października 1999 roku. Zainteresowanych wyjazdem proszę o zgłaszanie się do sekretariatu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#WitMajewski">Najwyższa Izba Kontroli zwróciła się do nas o rekomendacje tematów kontroli na rok 2000. Proponuję, aby prezydium przygotowało odpowiednią listę problemów w imieniu Komisji. Można na przykład skontrolować wykonywanie artykułu konstytucji, który mówi, że wszystkie organy państwa mają obowiązek wspierać działania na rzecz Polaków mieszkających za granicą.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#WitMajewski">Do dzisiaj nie uzyskaliśmy zgody na wyjazd delegacji Komisji do krajów nadbałtyckich. Skład delegacji ma być następujący: Ryszard Czarnecki, Zdzisława Kobylińska, Andrzej Zapałowski, Ryszard Ulicki i Mirosław Podsiadło. Po wyrażeniu zgody przez pana marszałka sekretariat Komisji poinformuje państwa o terminie wyjazdu. Niestety w planowanym terminie nie odbędzie się posiedzenie wyjazdowe Komisji w Przemyślu i Lwowie. W niedzielę w sali Senatu uczestniczyłem razem z panem posłem Edwardem Daszkiewiczem w kongresie nowego stowarzyszenia osób powracających z Kazachstanu. Pan poseł Edward Daszkiewicz przedstawi państwu krótką informację na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#EdwardDaszkiewicz">19 września 1999 roku odbyło się spotkanie osób, które do tej pory powróciły z Kazachstanu do Polski. Przyjęto tam następującą deklarację:</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#EdwardDaszkiewicz">„Jesteśmy Polakami z kresów Rzeczpospolitej Polskiej i potomkami tych Polaków. W latach 1929–37 zostaliśmy deportowani do Kazachstanu i na Syberię jako więźniowie albo zesłańcy z powodu swojej narodowości. Większość z nas urodziła się już w tych krajach deportacji. Zawsze marzyliśmy o powrocie do swojej macierzy i dzięki Bogu i pomocy narodu polskiego, Stowarzyszeniu „Wspólnoty Polskiej” i innych organizacji oraz niektórych polskich polityków, została nam stworzona możliwość repatriacji. Kraj powinien się bogacić. Będziemy w tym uczestniczyli i pomagali siłom politycznym, które stawiają sobie cele, które konsekwentnie będą działać na rzecz umocnienia naszego państwa. Jesteśmy przekonani, że my wszyscy zamieszkujący w Polsce mamy moralny obowiązek pomocy Polakom na Wschodzie. Powinniśmy razem z polskimi władzami stworzyć możliwość repatriacji osobom polskiej narodowości. Deklarujemy chęć współpracy ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska” oraz organizacjami polonijnymi. Stawiamy sobie następujące cele działalności:</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#EdwardDaszkiewicz">— świadczenie pomocy członkom naszej organizacji oraz Polakom zamieszkałym poza granicami kraju,</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#EdwardDaszkiewicz">— roztoczenie opieki nad inwalidami i członkami rodzin repatriantów,</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#EdwardDaszkiewicz">— upamiętnienie losów repatriantów,</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#EdwardDaszkiewicz">— prowadzenie działań na rzecz repatriacji Polaków na Wschodzie”.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#EdwardDaszkiewicz">Takie są główne cele działalności tej organizacji. W wyniku debaty powstał kongres założycielski i utworzono Związek Repatriantów. Prezesem tego ugrupowania został Franciszek Bogusławski. Siedziba Związku będzie się mieścić w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#EdwardDaszkiewicz">Pewną niekorzystną tendencją, którą zaobserwowałem, jest powstawanie coraz to nowych związków. Osobiście doradzałem repatriantom, aby skupili się wokół jednego silnego ugrupowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WitMajewski">Dziękuję bardzo za to sprawozdanie. Zamykam posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>