text_structure.xml
96.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanMariaJackowski">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Witam posłów i przybyłych gości.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JanMariaJackowski">Porządek dzienny jest państwu znany. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, stwierdzę, że porządek został przyjęty. Nie słyszę sprzeciwu, zatem przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Juliusza Brauna.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JuliuszBraun">Po raz kolejny Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przedstawia parlamentowi sprawozdanie z rocznej działalności, a także informację o problemach radiofonii i telewizji w Polsce.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JuliuszBraun">W minionym roku zakończyła się pierwsza pełna 6-letnia kadencja członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zakończyła się kadencja przewodniczącego Bolesława Sulika, sekretarza Andrzeja Zarębskiego, a także pana Jana Szafrańca. Chciałbym podziękować kolegom za pracę w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JuliuszBraun">Na początku lipca ub.r. Krajowa Rada powierzyła mi stanowisko przewodniczącego. Wybrany został również wiceprzewodniczący dr Jan Sęk, który zastąpił na tym stanowisku pana Witolda Grabosia. W okresie pomiędzy zakończeniem kadencji pana Bolesława Sulika a rozpoczęciem pełnienia obowiązków przeze mnie, pracami Rady kierował pan Witold Graboś. Pragnę bardzo serdecznie podziękować mu za ten okres szczególnie wytężonej pracy. Funkcję sekretarza stosunkowo niedawno objął pan Włodzimierz Czarzasty.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JuliuszBraun">W ub.r. w polskiej radiofonii i telewizji miało miejsce wiele bardzo ważnych wydarzeń o różnym charakterze. Rozpocznę od sprawy o charakterze organizacyjno-technicznym. Z dniem 1 stycznia 1999 r., zgodnie z decyzjami ministra łączności zakończone zostało wykorzystywanie dla radiodyfuzji tzw. dolnego zakresu fal ultrakrótkich. Operacja ta, bardzo skomplikowana, dotycząca kilkuset nadajników, ponad 100 nadawców przeprowadzona została bardzo sprawnie.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JuliuszBraun">Chciałbym podziękować za współpracę ministrowi łączności. Imiennie chciałbym to podziękowanie skierować do nie urzędującego już pana ministra Macieja Srebro, z którym byliśmy w stałym kontakcie. Myślę, że dobra współpraca z resortem łączności pozwoliła uniknąć wielu problemów i konfliktów, które często w publicystyce nam zapowiadano.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JuliuszBraun">Bezpośrednio po 1 stycznia 1999 r. niewielka grupa nadawców wykorzystywała jeszcze dolny zakres fal ultrakrótkich. Pewna liczba nadajników jeszcze pracuje, ale jest to niewielki procent. Dotyczy to także kilku nadajników Radia Maryja, w odniesieniu do których nie podjęto formalnych decyzji dotyczących częstotliwości w górnym zakresie fal ultrakrótkich. Można stwierdzić, że cała operacja właściwie została już przeprowadzona.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JuliuszBraun">Drugi, bardzo istotny problem o charakterze technicznym i organizacyjnym, to uruchomienie masztu fal długich w Solcu Kujawskim. Program pierwszy Polskiego Radia powrócił dzięki temu na falach długich do zasięgu obejmującego całą Polskę, a w sprzyjającej porze, czyli po zapadnięciu zmroku znaczną część Europy, a nawet obszary północnej Afryki. Trzeba jednak stwierdzić wyraźnie, iż zwiększenie liczby nadajników, a także zwiększenie zakłóceń elektromagnetycznych w dużych miastach spowodowało, że uruchomienie nadajnika na falach długich, niestety, nie rozwiązało wszystkich problemów programu pierwszego.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JuliuszBraun">Zgodnie z wnioskami Polskiego Radia, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podejmuje starania o dobranie uzupełniających częstotliwości na falach ultrakrótkich w górnym ich zakresie, w największych miastach, tam gdzie program pierwszy na falach długich dociera z ograniczeniami, czy z zakłóceniami. Odnotowując ważne wydarzenia, trzeba wspomnieć o ubiegłorocznej wizycie Ojca Świętego w Polsce, która także z punktu widzenia działalności mediów, a zwłaszcza mediów publicznych, była przedsięwzięciem bez precedensu. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w swoim sprawozdaniu ocenia z uznaniem działalność Telewizji Polskiej i Polskiego Radia.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JuliuszBraun">Warto wspomnieć, że Telewizja Polska za działania związane z obsługą wizyty papieskiej otrzymała także nagrodę niezależnego gremium - NIPTEL. Oczywiście telewizja wykonywała swój obowiązek, podobnie jak radiofonia. Transmisje związane z wizytą Ojca Świętego oglądało wiele milionów widzów. Trzeba podkreślić, że tego rodzaju ogromna operacja organizacyjno-techniczna możliwa jest tylko w warunkach mediów publicznych, które dysponują wielkim kapitałem ludzkim i wielkimi możliwościami technicznymi.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JuliuszBraun">Sytuacja w dziedzinie działań Krajowej Rady została szczegółowo omówiona w bardzo szczegółowym dokumencie, jakim jest Sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z rocznej działalności oraz Informacja o podstawowych problemach radiofonii i telewizji. Posłowie mieli okazję zapoznać się z nimi, nie będę więc omawiał szczegółowo wszystkich problemów związanych z kilkudziesięcioma posiedzeniami Krajowej Rady, z setkami podjętych uchwał. Skoncentruję się jedynie na wybranych kwestiach.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JuliuszBraun">Jeśli chodzi o działalność koncesyjną, Krajowa Rada rozpatrywała sprawy związane z dwoma kolejnymi ogłoszeniami, które obejmowały ponad 60 nowych częstotliwości. Część tych częstotliwości posłużyła uzupełnieniu sieci nadawców już istniejących, część posłużyła zamianie częstotliwości w tzw. dolnym zakresie na górny zakres. Szczególne znaczenie miały działania związane z uzupełnianiem sieci Radia Maryja. Kwestią tą interesował się także parlament, zlecając Najwyższej Izbie Kontroli dokonanie kontroli działań Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i innych organów, które uczestniczyły w decyzjach rozpoczętych 6 lat temu w sprawie koncesji dla Radia Maryja. Kontrola jest w toku. Jej wyniki niewątpliwie zostaną przekazane i Sejmowi i Krajowej Radzie. Koncentrując się na działaniach, które były podjęte w ub.r., chciałbym powiedzieć, że wydane zostały w okresie objętym sprawozdaniem decyzje o poszerzeniu koncesji Radia Maryja o 9 stacji: w Lidzbarku Warmińskim, Kluczborku, Krynicy, Sieradzu, Nowym Sączu, Dalęcinie, Liskach, Siedlcach Łosicach i Chełmie. Wydano także decyzje dotyczące zwiększenia zasięgu kolejnych 8 stancji. Łącznie w tym okresie zasięg ludnościowy programu Radia Maryja zwiększył się o ok. 2 mln potencjalnych odbiorców.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JuliuszBraun">W drugiej połowie ub.r. na zlecenie ministra łączności, wydane z inicjatywy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Instytut Łączności we Wrocławiu przygotował tzw. optymalizację planu sieci. Przy tej okazji Instytut Łączności przekazał aktualną informację na temat zasięgu sieci Radia Maryja. Wedle stanu zaktualizowanego w marcu 2000 r. zasięg monofoniczny Radia Maryja wynosi 62,7% powierzchni kraju i 75,7% ludności w górnym zakresie UKF.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JuliuszBraun">Przedstawiony docelowy plan sieci zakłada uzyskanie pokrycia 92,1% powierzchni i 96% pokrycia ludnościowego. Plan ten był przedmiotem dyskusji z nadawcą w zakresie lokalizacji poszczególnych nadajników i ich mocy. W niektórych przypadkach na wniosek nadawcy dokonano pewnych przesunięć. W związku z tym zakładane pokrycie minimalnie, o ułamek procenta uległo zmniejszeniu.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JuliuszBraun">Pod koniec listopada ub.r. w uzgodnieniu z nadawcą przygotowana została uchwała zezwalająca na dokonanie zmian mocy i innych parametrów ok. 50 stacji Radia Maryja, zgodnie z nowym projektem sieci. W tej sprawie w grudniu ub.r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podjęła decyzje, które zostały przekazane ministrowi łączności w celu dokonania uzgodnień technicznych.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JuliuszBraun">W przypadku 16 stacji uzgodnienia takie zostały już dokonane. W przypadku 34 stacji minister łączności, ze względu na konieczność dokonania uzgodnień międzynarodowych, przedłużył czas uzgodnień do 1 lipca br. Minister łączności przekazał Krajowej Radzie ok. 30 częstotliwości przewidzianych w poprawionym projekcie sieci. Część tych częstotliwości wymaga jeszcze ostatecznych uzgodnień międzynarodowych, jednak dla przyspieszenia procedur ogłoszenie o możliwości uzyskania koncesji zostało już przekazane do druku, po uzgodnieniu z ministrem łączności. Ogłoszenie ukaże się w przyszłym tygodniu.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#JuliuszBraun">Jeśli mówimy o ogólnopolskim nadawcy katolickim, warto zwrócić uwagę, że w ub.r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podjęła decyzje o przyznaniu nowych częstotliwości dla stacji diecezjalnych. Dotyczyło to m.in. Radia Victoria w Diecezji Łowickiej, radia Diecezji Opolskiej, Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#JuliuszBraun">Jeśli chodzi o telewizję, działalność koncesyjna ze względu na ograniczenia techniczne jest znacznie skromniejsza. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wydała decyzje dotyczące 5 nowych kanałów telewizyjnych. Decyzje te dotyczą telewizji: Polsat, TVN i spółki Polskie Media.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#JuliuszBraun">Chciałbym omówić kwestie dotyczące skarg i interwencji. Jest to dziedzina pracy Krajowej Rady, która zawsze budzi duże zainteresowanie zarówno opinii publicznej, jak i parlamentu. Należy zacząć od stwierdzenia, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji prowadzi systematyczny monitoring programu. Oczywiście, ze względu na ograniczone możliwości kadrowe i finansowe, nie jest to monitoring pełny, obejmujący całość programów. Niekiedy jesteśmy krytykowani za to, ale proszę pamiętać, że w ciągu każdej doby emitowanych jest w Polsce wiele tysięcy godzin programów z kilkuset nadajników, więc pełny monitoring jest niemożliwy. Monitoring prowadzony jest z jednej strony w sposób planowy - poszczególni nadawcy poddawani są kontroli w wybranych okresach.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#JuliuszBraun">Jest to kontrola dotycząca zarówno formalnych wymogów związanych z wypełnieniem koncesji, formalnych wymogów związanych z przestrzeganiem przepisów dotyczących reklamy, jak i bardziej szczegółowy monitoring dotyczący zarówno treści reklam, jak i treści programów.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#JuliuszBraun">Druga część, również bardzo czasochłonna i wymagająca wiele wysiłków, to monitoring interwencyjny, związany zarówno z decyzjami Krajowej Rady, która uznaje za konieczne bardziej szczegółowe zbadanie działalności poszczególnych nadawców czy audycji bądź cykli programowych, jak i monitoring wynikający ze skarg kierowanych do Krajowej Rady. Często Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podejmuje działania z własnej inicjatywy w sprawach, które budzą zainteresowanie społeczne. W tych sprawach docierają do nas również skargi od odbiorców.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#JuliuszBraun">Jeśli chodzi o rok zamykający się datami 1 marca 1999 r.–1 marca 2000 r., nasze statystyki odnotowują, że do Krajowej Rady zwróciło się telefonicznie i listownie ok. 26 tys. osób. W sprawie poparcia dla Radia Maryja zwróciło się na ogół w listach zbiorowych 12.912 słuchaczy i sympatyków tej rozgłośni. Mieliśmy do czynienia także z wystąpieniami ze strony polityków, m.in. tej sprawie poświęcone było oświadczenie przewodniczącego NSZZ „Solidarność” i Klubu Parlamentarnego AWS Mariana Krzaklewskiego oraz 111 posłów i senatorów.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#JuliuszBraun">Na wystąpienia dotyczące Radia Maryja, ze względu na brak możliwości udzielenia indywidualnych odpowiedzi, udzielona została odpowiedź publiczna w wypowiedzi przekazanej do wyemitowania na antenie Radia Maryja.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#JuliuszBraun">Zbiorową korespondencję otrzymaliśmy również w sprawie związanej z rozgłośnią harcerską. W tej kwestii zwróciło się do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji 11.861 osób. Krajowa Rada w związku z poważnymi wątpliwościami, dotyczącym i sposobu realizacji koncesji, rozpoczęła procedurę odebrania koncesji. Po wyjaśnieniu spraw, po dokonaniu pewnych zmian własnościowych w spółce producenckiej, Krajowa Rada umorzyła to postępowanie.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#JuliuszBraun">Ze względu na to, że systematycznie następują błędne informacje w różnych wystąpieniach publicznych w tej kwestii, chciałbym wyraźnie podkreślić, że koncesję na program pod nazwą Rozgłośnia Harcerska, a obecnie Radiostacja Harcerska, posiada Związek Harcerstwa Polskiego. Jest to jedyny właściciel koncesji i żadne operacje własnościowe, związane z koncesją nie mogą być prowadzone.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#JuliuszBraun">Koncesja realizowana jest w ten sposób, że Związek Harcerstwa Polskiego utworzył spółkę producencką, w której wspólnikiem jest spółka Eurozet. Jest to spółka producencka, przygotowująca program dla radiostacji. Jego nadawcą jest Związek Harcerstwa Polskiego.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#JuliuszBraun">W ub.r., w stosunku do lat poprzednich, wzrosła liczba skarg na łamanie zasad profesjonalizmu i obiektywizmu w programach telewizyjnych i radiowych. Ok. 80% skarg dotyczyło programów Telewizji Polskiej. Kilkakrotnie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w sposób ogólny zajmowała się sprawami rzetelności i obiektywizmu programów, zwłaszcza nadawców publicznych.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#JuliuszBraun">Chciałbym zwrócić uwagę na oświadczenie przyjęte 10 listopada 1999 r. Krajowa Rada zaznaczyła, że przepisy ustawy o radiofonii i telewizji, które wyznaczają ogólny kierunek działań publicznych mediów, wymagają m.in. rzetelności i obiektywizmu. Rzetelne informowanie to przede wszystkim informowanie odpowiedzialne, uczciwe i prawdziwe, ze starannym doborem źródeł rozpowszechnianych informacji. Tendencyjność czy pomijanie istotnych elementów wydarzeń, wskutek czego u odbiorcy może powstać fałszywy obraz rzeczywistości, stanowią poważne naruszenie zasady rzetelności.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#JuliuszBraun">W sprawozdaniu znajduje się szczegółowe omówienie wybranych skarg i wybranych wystąpień zarówno Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, jak i przewodniczącego Krajowej Rady. 15 czerwca 1999 r. Krajowa Rada zajęła stanowisko w formie jednogłośnie przyjętej uchwały w sprawach związanych z relacją wydarzeń z 1 maja 1999 r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stwierdziła, że materiał wyemitowany w „Wiadomościach” zawierał błąd warsztatowy, naruszający zasadę obiektywności dziennikarskiej. Na tej podstawie nadawca został wezwany do usunięcia tych mankamentów.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#JuliuszBraun">W kilku przypadkach przewodniczący Krajowej Rady podejmował wystąpienia w trybie art. 10 ust. 3 ustawy o radiofonii i telewizji. W niektórych przypadkach dzięki interwencjom podejmowanym przez Krajową Radę w odpowiedzi na skargi udało się doprowadzić do uznania błędów przez nadawcę i ustalenia sposobu usunięcia tych błędów.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#JuliuszBraun">W lipcu ub.r. poseł Jacek Rybicki złożył skargę na pominięcie w programach informacyjnych Telewizji Polskiej relacji z posiedzenia Rady Krajowej AWS. Nadawca uznał te zarzuty za słuszne. Przeprosił za rażący błąd telewizji i polecił wyemitowanie tej informacji, choć z pewnym opóźnieniem.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#JuliuszBraun">Sprawą, która spowodowała szczególne wzburzenie opinii publicznej, była emisja wywiadu z Grzegorzem Piotrowskim, a właściwie całość przekazów związanych z wystąpieniem publicznym Grzegorza Piotrowskiego w Łodzi. Krajowa Rada jednogłośnie przyjęła oświadczenie, w którym uznała, że treść i forma tych przekazów rażąco naruszyła podstawowe zasady, którymi powinna się kierować telewizja publiczna.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#JuliuszBraun">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uznała, że nadanie programu zasługuje na jednoznaczne potępienie i zwróciła się do prezesa Telewizji Polskiej o wyciągnięcie surowych konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za tę emisję. Jak państwo wiedzą, decyzje personalne zostały przez prezesa podjęte.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#JuliuszBraun">Pojawiały się w skargach również listy dotyczące sprzeciwu wobec obrazy uczuć religijnych czy naruszenia norm dobrego obyczaju. Chciałbym zwrócić uwagę na dwie sprawy, które można uznać za zakończone pozytywnie. Jedna dotyczyła skargi na program telewizji TVN. Prezes Mariusz Walter uznał skargę za słuszną i uzasadnioną i osobiście w programie wielkanocnym przeprosił widzów za emisję tego programu.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#JuliuszBraun">Szerokie zainteresowanie w sensie negatywnym wzbudziła emitowana w różnych stacjach telewizyjnych reklama, która w sposób obraźliwy ukazywała reakcję dziecka i rodziców na prezenty wręczane przez św. Mikołaja. Jak państwo pamiętają, dziecko niezadowolone z prezentu kopało św. Mikołaja i dopiero, gdy dostało właściwy prezent, było zadowolone.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#JuliuszBraun">Zwróciłem niezwłocznie uwagę nadawcom, iż treść tej reklamy pozostaje w sprzeczności nie tylko z przepisami ustawy o radiofonii i telewizji, ale także z przepisami ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, która stwierdza, iż czynem nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy jest szczególnie reklama sprzeczna m.in. z dobrymi obyczajami lub uchybiająca godności człowieka. Wszyscy nadawcy zareagowali bardzo szybko i zrezygnowali z emisji tej reklamy. Sam zleceniodawca przeprosił za tę reklamę, tłumacząc się, że nieopatrznie zawierzył agencji reklamowej.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#JuliuszBraun">Poświęciłem sporo uwagi skargom, ponieważ te kwestie zawsze budzą duże zainteresowanie. Istotną częścią sprawozdania Krajowej Rady jest również informacja o wykonaniu budżetu. Zawsze jest to przedmiotem odrębnych posiedzeń komisji sejmowej, kiedy oceniane jest wykonanie budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#JuliuszBraun">Chciałbym zwrócić uwagę, że sprawą nie rozwiązaną jest wciąż kwestia siedziby Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Decyzją parlamentu także i w tym roku Krajowa Rada nie otrzymała środków na pozyskanie własnej siedziby. W wyniku znacznego wzrostu kursu dolara w ostatnich dniach koszty wynajmu siedziby, które są określane według stawek dolarowych, w skali roku wzrastają o 100 tys. zł. To pokazuje wielkość nakładów związanych z wynajmem siedziby. Pragnę jeszcze raz powtórzyć apel dotyczący konieczności zakupu siedziby dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wydaje mi się, że decyzja dotycząca stałej siedziby Krajowej Rady jest z punktu widzenia ekonomicznego niezbędna.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#JuliuszBraun">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji prowadzi też działania związane z legislacją. Jeśli chodzi o ustawę, która do niedawna obowiązywała, wszystkie wymogi dotyczące wydania rozporządzeń były przez Krajową Radę spełnione. Ustawa, która obecnie została przyjęta, wprowadza obowiązek wydania nowych rozporządzeń. W najbliższych dniach zakończymy prace dotyczące tych rozporządzeń. Po przyjęciu przez Krajową Radę będą one skierowane do publikacji.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#JuliuszBraun">Z pewnym niepokojem odnotowuję fakt wielokrotnego nowelizowania ustawy o radiofonii i telewizji przy okazji nowelizacji różnych innych ustaw. Nie zawsze jest to ostatecznie przyjmowane przez Sejm. W wielu przypadkach wręcz ustrojowe decyzje, dotyczące funkcjonowania Krajowej Rady bądź mediów publicznych, pojawiają się w ustawach, które nie są przedmiotem obrad Komisji Kultury i Środków Przekazu. Czasami takie rozwiązania pojawiają się dopiero na etapie poprawek Senatu, kiedy redakcja jest poniekąd ostateczna - można albo przyjąć propozycje, albo je odrzucić. Stąd mój gorący apel, by nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji nie pojawiała się w prawie gospodarczym, o łączności, o archiwach, o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji itd.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#JuliuszBraun">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oprócz działalności, która związana jest wprost z funkcjonowaniem urzędu, ma także obowiązki inicjowania różnego rodzaju działań. Tradycja tych działań jest - jak sądzę - bardzo wartościowa. Chciałbym jeszcze raz wspomnieć nazwisko senatora Jana Szafrańca, który był inicjatorem kilku konferencji ważnych dla funkcjonowania nadawców i dla poprawy jakości programów.</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#JuliuszBraun">Pragnę też powiedzieć o tym, co działo się w ostatnim roku. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podjęła decyzję o zleceniu raportu na temat edukacji medialnej, w tym edukacji do korzystania z mediów. Taki raport - dzięki finansowej pomocy nadawców, bo nasz budżet jest bardzo ograniczony - jest przygotowywany. Założenia tego raportu były przedmiotem wstępnej dyskusji zaproszonych przez Krajową Radę ekspertów.</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#JuliuszBraun">W trakcie prac nad raportem jego wyniki częściowo były prezentowane na konferencji, która niedawno się odbyła. W przyszłym tygodniu odbywa się pokrewna konferencja, która została zorganizowana przez Katolicki Uniwersytet Lubelski przy współpracy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#JuliuszBraun">Zdaję sobie sprawę, że nie udało mi się przedstawić wszystkich kwestii zawartych w sprawozdaniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Chciałbym zwrócić uwagę na te problemy, które wiążą się z przyszłością. Najważniejsza kwestia to ponowne udzielanie koncesji.</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#JuliuszBraun">Ustawa o radiofonii i telewizji przewiduje, że koncesje dla nadawców radiowych przyznawane są na okres 7 lat. Ważność pierwszych koncesji wygasa w połowie 2001 r. Niestety, ku naszemu wielkiemu żalowi, nie udało się doprowadzić do nowelizacji ustawy, tak aby w ustawie wprowadzić specjalne pojęcie odnawiania koncesji. Stąd uruchomiona już została procedura ponownego przyznawania koncesji. Z formalnego punktu widzenia jest to przyznawanie koncesji jeszcze raz.</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#JuliuszBraun">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie zamierza dokonywać jakichkolwiek rewolucji. Wszyscy nadawcy, którzy działają zgodnie z prawem, zgodnie z warunkami koncesji, mogą liczyć na dalsze funkcjonowanie. Z drugiej strony należy podkreślić, że nikt nie może liczyć na działanie automatyczne. Kontrole departamentu programowego dotyczą działalności nadawców, których koncesje będą stopniowo wygasać, tak byśmy mogli z pełną świadomością podejmować decyzje dotyczące tych koncesji. Oczekujemy dobrej współpracy z Ministerstwem Łączności i Państwową Agencją Radiokomunikacyjną. Jeśli Sejm przyjmie w wersji rządowej nową ustawę o łączności, na czas tworzenia nowego urzędu — Urzędu Regulacji Telekomunikacji nałoży się odnawianie koncesji dla dziesiątków nadawców radiowych, a więc konieczność wydawania decyzji technicznych, dotyczących setek działających w całym kraju nadajników.</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#JuliuszBraun">Inna ważna kwestia w bieżącej działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, o której mówiliśmy na wczorajszym posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu, dotyczy poboru abonamentu.</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#JuliuszBraun">Na tym kończę swoje wystąpienie. Jestem do państwa dyspozycji wraz z moimi współpracownikami. Na posiedzeniu obecni są nie tylko członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, ale także dyrektorzy departamentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanMariaJackowski">Ponieważ nie ma jeszcze zgłoszeń do dyskusji, pozwolę sobie zabrać głos. Z dużą uwagą wysłuchałem wystąpienia przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zapoznałem się również z dwoma przedłożonymi dokumentami, to znaczy ze „Sprawozdaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z rocznej działalności” i z „Informacją o podstawowych problemach radiofonii i telewizji”.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JanMariaJackowski">Chciałbym przypomnieć Komisji tekst uchwały Sejmu z 24 czerwca 1999 r.:</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JanMariaJackowski">„Sejm Rzeczypospolitej Polskiej krytycznie ocenia działalność kontrolną Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w zakresie ochrony dzieci i młodzieży przed negatywnymi skutkami programów, zawierających przemoc, okrucieństwo i pornografię.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JanMariaJackowski">Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wzywa Krajową Radę Radiofonii i Telewizji do skutecznego egzekwowania od nadawców przestrzegania zapisów ustawy o radiofonii i telewizji, odnoszących się do ochrony najmłodszych obywateli kraju przed demoralizacją”.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JanMariaJackowski">Pozwoliłem sobie odczytać fragment uchwały Sejmu. W tej uchwale Sejm przyjmuje sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z rocznej działalności. Sejm poruszył wówczas kwestię przywrócenia pełnej zdolności nadawczej wszystkim czterem programom Polskiego Radia. Z całym szacunkiem dla kilku członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, którzy podejmowali działania w sprawach zasygnalizowanych w uchwale Sejmu, chciałbym wyrazić zdziwienie, że w dokumentach przedstawionych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji nie było odniesienia do tego fragmentu uchwały Sejmu.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JanMariaJackowski">Jest to dla mnie przejaw stosunku Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. W związku z tym opowiadam się za zarekomendowaniem Sejmowi wniosku o odrzucenie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z rocznej działalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JuliuszBraun">Nie odnosząc się do wniosku pana przewodniczącego w sprawie merytorycznej, chciałem tylko zwrócić uwagę, że w „Sprawozdaniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z rocznego okresu działalności” na str. 1 w pkt. 1.2. czytamy:</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JuliuszBraun">„1.2. W uchwale z 24 czerwca 1999 r. w sprawie sprawozdania KRRiT z rocznej działalności Sejm przyjął powyższy dokument, ale jednocześnie krytycznie ocenił działalność Rady w zakresie ochrony dzieci i młodzieży przed negatywnymi skutkami programów zawierających przemoc, okrucieństwo i pornografię. Ponadto Sejm RP wezwał Krajową Radę do skutecznego egzekwowania przestrzegania przez nadawców przepisów w zakresie ochrony najmłodszych przed demoralizacją. Sejm krytycznie ocenił również brak działań KRRiT w zakresie przywrócenia całodobowej emisji Programu 2 i Programu 4 Polskiego Radia (...)”.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JuliuszBraun">Przewodniczący w imieniu KRRiT złożył, 13 lipca 1999 r., na ręce Marszałka Sejmu pisemne zapewnienie, że powyższe wskazania Sejmu będą określały priorytetowe kierunki prac Krajowej Rady. Spełniając zalecenia Sejmu w zakresie ochrony dzieci i młodzieży, przedstawiciele Krajowej Rady m.in. uczestniczyli w realizacji Porozumienia Nadawców „Przyjazne Media”, w tym w pracach dotyczących oznakowania programów. Na ten temat szerzej napisano w rozdziale II, w części pt. „Informacja o podstawowych problemach radiofonii i telewizji”.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JuliuszBraun">Chciałbym stwierdzić, że decyzja o wprowadzeniu oznakowania programów i zawiązanie, po wieloletnich przygotowaniach Porozumienia Nadawców „Przyjazne Media” przyniesie skutki za pewien czas. Wówczas będzie można ocenić efekty tych działań. Fakt, iż nadawcy na zasadzie samoregulacji rozpoczęli tę działalność, uważam za wręcz historyczny.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JuliuszBraun">W najbliższym czasie będziemy mogli ocenić zarówno spójność systemów wprowadzonych przez poszczególnych nadawców, jak i prawidłowość stosowania znaków. Sądzę, że jest to odpowiedź na bardzo wyraźne oczekiwania ze strony opinii publicznej, która w sprawie przeciwdziałania przemocy w mediach jednoznacznie przedstawia swoje stanowisko.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JuliuszBraun">Jeśli chodzi o program drugi i program czwarty Polskiego Radia, z inicjatywy Krajowej Rady, dzięki dobrej współpracy z zarządem Polskiego Radia i z Instytutem Łączności, zostały przeprowadzone prace dotyczące optymalizacji sieci Polskiego Radia. Chciałbym na to zwrócić uwagę, ponieważ możliwości kadrowe i techniczne Instytutu Łączności nie są wielkie.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JuliuszBraun">Projekt optymalizacji sieci Radia Maryja był przygotowywany przez kilka miesięcy przez Instytut Łączności. Drugi duży projekt, który udało się przeprowadzić w ub.r., niezależnie od ekspertyz dotyczących poszczególnych nadawców, dotyczył Polskiego Radia. Pozwoliło to przygotować decyzję dotyczącą pewnych przesunięć w ramach częstotliwości, którymi dysponuje Polskie Radio.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#JuliuszBraun">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji mogła dzięki temu rozważyć problem zwiększenia liczby częstotliwości dla nadawcy publicznego. Krajowa Rada już postanowiła w niektórych miejscach zarezerwować częstotliwości dla nadawcy publicznego m.in. dlatego, aby ważny obowiązek realizowany przez program drugi mógł być wypełniany. Zarząd Polskiego Radia przedstawił już wiążącą decyzję, iż z dniem 1 września 2000 r. program drugi będzie emitowany w wymiarze pełnej doby.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#JuliuszBraun">W obu sprawach Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podejmowała działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JacekRybicki">Zarówno w sprawozdaniu, jak i w wystąpieniu pana przewodniczącego zabrakło szerszego podsumowania wynikającej z monitoringu kontroli przez Krajową Radę realizacji misji publicznej, zwłaszcza mediów publicznych. Jednym z elementów pełnienia misji publicznej jest nadzór nad obiektywnym przekazem informacji o działaniach zarówno koalicji, jak i opozycji, o działaniach rządu i instytucji publicznych w demokratycznym państwie.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JacekRybicki">Powtarzają się przedstawiane publicznie zarzuty, że zwłaszcza telewizja publiczna w sposób nierzetelny prezentuje informacje z różnych ośrodków władzy. W pańskiej wypowiedzi ani w raporcie nie ma mowy o słynnym zaginięciu taśm z Charkowa i o wielu innych sprawach, kiedy to telewizja w sposób stronniczy przedstawiała relacje tylko z jednego ośrodka władzy. Wspomnę historyczny fakt reżyserowany przez dziennikarkę telewizji, gdy pan prezydent oczekiwał na bezpośrednią relację z Belwederu, kiedy doszło do podpisania, czy też odmowy podpisania jednej z ustaw.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JacekRybicki">Takich przykładów mógłbym wymieniać wiele. Ostatnio w Watykanie złożyli wizytę dwaj przedstawiciele najwyższych władz państwowych. Najpierw odbyła się wizyta pana prezydenta, a w dwa tygodnie później — pana premiera. W sobotę w czasie największej oglądalności była emitowana kilkunastominutowa rozmowa z panem prezydentem. Wizytę pana premiera pominięto niemal całkowicie.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JacekRybicki">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wielokrotnie otrzymywała skargi w tego typu sprawach. Jak Krajowa Rada ocenia obiektywizm informacji o działaniach zarówno opozycji, jak i koalicji, z punktu widzenia wypełniania przez telewizję publiczną misji publicznej?</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JacekRybicki">Pan przewodniczący wspomniał o reakcjach na niektóre ze skarg wobec różnego typu działań telewizji publicznej. Sprawa, którą pan przytoczył, była szczególnie skandaliczna, ponieważ główne wydanie największego programu informacyjnego pominęło milczeniem wybory przewodniczącego największego ugrupowania politycznego, jakim jest AWS. Prezes Telewizji Polskiej zapewnił w liście o wyciągnięciu konsekwencji personalnych. Nie otrzymałem potwierdzenia, czy takie konsekwencje rzeczywiście zostały wyciągnięte.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JacekRybicki">Wiele interwencji polega na podaniu sprostowania bądź naprawienia błędu, oczywiście po fakcie. Czy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji monitoruje realizację konsekwencji, które powinny ponosić osoby naruszające przepisy ustawy? Czy po ostatniej burzliwej dyskusji na forum Komisji Kultury i Środków Przekazu, która miała miejsce półtora miesiąca temu, wobec przedstawicieli Łódzkiego Ośrodka Terenowego Telewizji Polskiej zostały wyciągnięte konsekwencje dyscyplinarne, czy też było to odejście za porozumieniem stron, co wiązałoby się z wielotysięcznymi odprawami? Pozwolę sobie podtrzymać pytanie sformułowane przez przewodniczącego Komisji o realizację przez Krajową Radę uchwały Sejmu z 24 czerwca 1999 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszCymański">Mam zaszczyt zaprezentować opinię Komisji Rodziny na temat sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Nie będę jej cytował, ponieważ jest ona państwu znana. Chciałbym prosić członków Komisji Kultury i Środków Przekazu o bardzo staranną analizę problemu występowania przemocy, okrucieństwa i wulgarności w mediach publicznych, a zwłaszcza w telewizji.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#TadeuszCymański">Jeśli podejmujemy się czegoś w życiu, to rozumiemy, co mamy zrobić i wierzymy, że jesteśmy w stanie tego dokonać. Wszyscy członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji znają treść konstytucji. Działania, jakie powinna podejmować Krajowa Rada, wynikają wprost z zapisów konstytucyjnych. Krajowa Rada ma za zadanie stać na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#TadeuszCymański">Komisja Rodziny od ponad dwóch lat z bardzo dużą konsekwencją, niestety z niewielkimi skutkami, próbuje analizować, rozmawiać, apelować do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zarówno pod władzą poprzedniego przewodniczącego Krajowej Rady, jak i obecnego.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#TadeuszCymański">Przyłączam się do opinii, że została pominięta przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji najważniejsza skarga - skarga Sejmu, która została zawarta w uchwale z 24 czerwca 1999 r. Wszystkie argumenty są w ręku tych, którzy walczą z przemocą w mediach. Szkodliwy wpływ przemocy w mediach na rozwój psychiczny młodego człowieka potwierdzają badania naukowe.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#TadeuszCymański">Już w 1964 r. były przeprowadzone badania przez panią Braun-Gałkowską. Można było wówczas badać osoby posiadające i nie posiadające odbiornika telewizyjnego i obserwować różnice między tymi grupami. Zachęcam także do lektury raportu z 1995 r., drukowanego w pięciu odcinkach w „Gazecie Wyborczej”. Prowadził ten temat dziennikarz Wojciech Staszewski. Raport został okrzyknięty jako jednostronny, ale trzeba stwierdzić, że jest to materiał wstrząsający.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#TadeuszCymański">Źródło problemu tkwi w poglądach członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, którzy nie zgadzają się z policyjnym stylem, z nakazani i zakazami. Ustawodawca wyraźnie wprowadził przepis o zakazie. Być może jest on niewykonalny i należy to jasno stwierdzić. Ustawa wyposażyła Krajową Radę Radiofonii i Telewizji w konkretne narzędzia działania. W gestii Krajowej Rady jest nie tylko kontrola i monitoring, ale również stosowanie kar. Można zadać pytanie - jakie treści trzeba pokazać i ile razy, żeby ponieść karę. Byłbym niesprawiedliwy, gdybym powiedział, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie dała przykładu, że można działać skutecznie. Takie przykłady są, ale niestety, jest ich niewiele. Kary są stosowane w sposób mało stanowczy. Moim zdaniem, wstydliwa jest ugoda między Krajową Radą Radiofonii i Telewizji a jednym z nadawców. Również niektórzy członkowie Krajowej Rady byli jej przeciwni. Na szczęście nie stanowicie państwo monolitu.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#TadeuszCymański">Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji proponował ukaranie nadawcy za emisję filmu, co prawda nagrodzonego, ale nie kwalifikującego się do prezentacji przed godz. 23.00. Niestety, większość członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie poparła przewodniczącego.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#TadeuszCymański">Rodzice dość niefrasobliwie pozwalają dzieciom na oglądanie różnych programów. Oczywiście nic nie zastąpi wpływu rodziców, szkoły, kościoła. Nie jest sztuką zakazywać i karać. Trzeba jednak pamiętać o egzekwowaniu istniejącego prawa. Tak się składa, że teraz to my mamy mandat społeczny i zasiadamy w parlamencie, a członkowie Krajowej Rady są powoływani przez Sejm, Senat i przez prezydenta.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#TadeuszCymański">Jeśli nie zgadzacie się państwo z tym, że należy respektować ustawy, proszę to jasno powiedzieć. Rolą parlamentu nie jest prowadzenie dyskusji, tylko udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji realizuje prawo. Sądzę, że zastrzeżenia zawarte w uchwale Sejmu z 24 czerwca 1999 r. zostały potraktowane przez Krajową Radę nie dość poważnie. Odpowiedzi, jakiej udzielił przewodniczący Juliusz Braun, nie można uznać za satysfakcjonującą.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#TadeuszCymański">Jeśli chodzi o Porozumienie Nadawców „Przyjazne Media”, jako rodzic jestem wdzięczny za wprowadzenie oznakowania programów, ale przecież nie o to chodziło. Nie chodziło o stworzenie systemu ostrzegania rodziców, lecz o wyeliminowanie pewnych treści. Sądzę, że zwątpienie co do tego, iż można coś zdziałać w kwestii walki z przemocą w mediach, jest coraz powszechniejsze. Ograniczamy się do ostrzegania rodziców.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#TadeuszCymański">W uchwale z 24 czerwca 1999 r. Sejm wyraził już swoje niezadowolenie z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w obszarze walki z przemocą w mediach. Niestety, od tego czasu niewiele się zmieniło.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#TadeuszCymański">Nie chcę rozwijać tematu relacji polskiego prawa z ustawodawstwem Unii Europejskiej. Nie będę mówić, jak telewizja publiczna w Europie chroni dzieci i młodzież. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w ub.r. monitorowała programy telewizyjnych nadawców nie posiadających polskiej koncesji: HBO i Wizja Jeden z Wielkiej Brytanii. Okazało się, że monitoring przeprowadzono bardzo starannie. Pozwolą państwo, że zacytuję krótki fragment ze „Sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z rocznego okresu działalności”:</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#TadeuszCymański">„Ani HBO ani Wizja Jeden nie stosują graficznych sygnałów informacyjnych, do jakiej grupy wiekowej skierowany jest film lub inna audycja. Starają się regulować to godzinami emisji, przesuwając części składowe programu mogące zagrażać fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu rozwojowi dzieci i młodzieży na godziny nocne. Jednakże pora emisji kilku audycji w Wizji Jeden i w mniejszych stopniu w HBO wzbudziła wątpliwości Krajowej Rady, czy na pewno nadawcy ci wnikliwie oceniają treści propozycji programowych przed zakwalifikowaniem ich do emisji w odpowiednim paśmie czasowym”. Życzyłbym sobie, żeby w taki sposób była monitorowana telewizja Polsat, TVN, Nasza Telewizja. Proszę o krótki komentarz w tej sprawie. Słyszymy argumenty, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie ma środków na prowadzenie monitoringu. Chciałbym zaznaczyć, że dziennikarze społecznie analizowali przez tydzień programy telewizyjne.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#TadeuszCymański">Spektakularny werdykt sądowy byłby przełomem, bo udowodniłby, że pewnych granic przekraczać nie wolno. W dziedzinie prasy walczyliśmy z pismem „Zły”. Centrum Monitoringu Prasy przedstawiło negatywną opinię o tym piśmie. Niepowodzenia w działaniach Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji bardzo nas martwią. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jej zadania nie należą do łatwych. Chciałbym wyrazić współczucie z powodu szyderstwa, arogancji i cynizmu nadawców. Najlepszym przykładem jest wypowiedź pana Mariusza Waltera z TVN do dziennikarzy w trakcie debaty nad raportem „Rzeczpospolitej”. Można ją sprowadzić do stwierdzenia, iż należy się cieszyć z obecnej sytuacji, bo już niedługo będzie platforma cyfrowa i Polacy będą mogli oglądać 70 stacji.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#TadeuszCymański">Świat się zmienia i nie możemy zahamować pewnych trendów. Nie chcę być postrzegany jako człowiek naiwny czy wizjoner. Uważam, że jeśli mamy wpływ na ratowanie pewnych wartości, powinniśmy to czynić. Nic nie usprawiedliwia nas przed nierespektowaniem prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#RyszardWawryniewicz">W trakcie naszych prac zarówno ze środowiska mediów, jak i ze środowiska twórców reklam słyszeliśmy argument, że nie należy wprowadzać zakazu, ponieważ najlepszym sposobem regulowania pewnych kwestii jest samoregulacja środowiska reklamowego bądź środowiska nadawców. Generalnie zgadzam się z takim podejściem do kwestii zakazów i nakazów i wielokrotnie dawałem temu wyraz.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#RyszardWawryniewicz">Problem tkwi w tym, czy dane środowiska poważnie traktują to, o czym mówią. W związku z tym mam kilka pytań do przewodniczącego Juliusza Brauna. Dość szczegółowo opisał pan rolę Krajowej Rady, jeśli chodzi o zawarcie Porozumienia Nadawców „Przyjazne Media”. Prosiłbym pana o ocenę i komentarz, dlaczego tak długo to porozumienie nie było podpisywane. Dlaczego tak długo trwały nad nim prace?</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#RyszardWawryniewicz">Jaka jest różnica między załącznikiem, który zawierał katalog zasad kwalifikowania programów telewizyjnych dla różnych kategorii wiekowych i został przyjęty wstępnie w styczniu 1999 r., a ostateczną wersją porozumienia, wraz z załącznikiem? W sprawozdaniu Krajowej Rady czytamy, że komisja sygnatariuszy odeszła od zawartych w załączniku do porozumienia modeli rozwiązań i zaproponowała wprowadzenie trzech kategorii znaków.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#RyszardWawryniewicz">Jestem przekonany, że autorzy załącznika rzetelnie podeszli do swojej pracy. Chciałbym dowiedzieć się, dlaczego komisja sygnatariuszy zmieniła rezultat ich prac. Wprowadzone zostały znaki, które stanowią swego rodzaju ostrzeżenie dla rodziców.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#RyszardWawryniewicz">Chciałbym podać państwu przykłady kilku filmów, w stosunku do których wprowadzono — moim zdaniem — nieadekwatne oznaczenia. Film „Gwiezdne wrota” nadany był z oznaczeniem „dostępne bez ograniczeń”. W tym filmie pojawiają się sceny przemocy, i to dość drastyczne. Film „Desperado” emitowany był z oznaczeniem „za zgodą rodziców”. Nie oceniam wartości artystycznych tego filmu. Jest tam tyle scen przemocy, że można by nimi wypełnić wszystkie tragedie Szekspira.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#RyszardWawryniewicz">Film „Horror zabójcy” również emitowany był przed godziną 23.00 z oznaczeniem „za zgodą rodziców”. Sceny przemocy w tym filmie są wyjątkowo brutalne. Pokazane jest, jak kula rozbija mózg, który się rozpryskuje. W całym filmie jest co najmniej kilkanaście tego typu scen.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#RyszardWawryniewicz">Mam pytanie — na jakich zasadach następuje kwalifikowanie filmów i innych programów do wyodrębnionych trzech kategorii? Jak Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, po 6 miesiącach od podpisania Porozumienia Nadawców „Przyjazne Media”, ocenia funkcjonowanie tego porozumienia? Jakie dalsze działania w sprawie tego porozumienia Krajowa Rada zamierza podjąć?</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#RyszardWawryniewicz">Podkreślam raz jeszcze - byłoby dobrze, gdyby środowiska wprowadzały pewne regulacje i same ich przestrzegały. Jeśli tak nie jest, jeśli lekceważą one dobrowolnie przyjęte zobowiązania, należy na to reagować.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Muszę przyznać, że nie rozumiem pewnej procedury i będę prosić pana przewodniczącego Jana Marię Jackowskiego o wyjaśnienie. Dotychczas marszałek Sejmu kierował sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji do Komisji Kultury i Środków Przekazu. Dysponują nim wszyscy posłowie. Odbywają się dyskusje klubów poselskich w tej sprawie. Komisja Kultury i Środków Przekazu jest wiodącą Komisją, odnoszącą się merytorycznie do sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Tymczasem otrzymaliśmy opinię Komisji Rodziny w sprawie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Chciałabym dowiedzieć się, czy to marszałek Sejmu skierował sprawozdanie do Komisji Rodziny. Jeśli tak, to miałabym pretensje do marszałka Sejmu, iż nie skierował sprawozdania do Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, do Komisji Zdrowia, do Komisji Obrony Narodowej, do Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Media audiowizualne są przecież przekaźnikiem wszystkich treści i we wszystkich dziedzinach można by sformułować jakieś merytoryczne zastrzeżenia.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie chcę dyskutować merytorycznie z wypowiedzią posła Tadeusza Cymańskiego. Jeśli dobrze pamiętam, to za kilka dni wchodzi w życie nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji. Kilka miesięcy pracowaliśmy nad tą nowelizacją i dyskutowaliśmy m.in. kwestie ochrony dzieci i młodzieży przed przemocą w mediach. Przyjęliśmy zapisy zgodne z regulacjami europejskimi.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dajemy Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji i sobie samym dodatkowy instrument lepszego egzekwowania tych wymogów, o których mówił poseł Tadeusz Cymański. Projekt nowelizacji był wspólnym dorobkiem Krajowej Rady i rządu. Zmiany wprowadzone poprzez nowelizację wynikały z oceny dotychczasowej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Mam dwa pytania do przewodniczącego Juliusza Brauna. Po pierwsze - dlaczego odnosząc się do bardzo poważnego zarzutu przewodniczącego Jana Marii Jackowskiego, iż Krajowa Rada zlekceważyła parlament i nie odniosła się do uchwały Sejmu z ub.r., przewodniczący Krajowej Rady nie przeczytał jeszcze jednego akapitu, w którym sprawa programu drugiego i czwartego Polskiego Radia jest wyraźnie wyjaśniona.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wspominał pan o ograniczonych możliwościach finansowych i kadrowych monitoringu. Doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Na podstawie niektórych głosów w dyskusji można by sądzić, że co prawda wiemy o problemach finansowych, ale chcielibyśmy, żeby Krajowa Rada działała sprawnie, żeby była to obiektywna, rzetelna i etyczna policja audiowizualna. Jeśli nawet miałoby się tak stać, trzeba by wyasygnować środki na ten cel. Tymczasem w Komisji Kultury i Środków Przekazu za każdym razem przy rozpatrywaniu projektu ustawy budżetowej następuje zmniejszanie środków dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Być może zmniejszenie środków wynika z faktu, że Krajowa Rada nie potrafi dość przekonująco udokumentować, na jaki cel chce przeznaczyć te pieniądze. Czy w br. Krajowa Rada ma zamiar wystąpić do parlamentu o znaczne zwiększenie środków w swoim budżecie na monitoring?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanMariaJackowski">Chciałbym wyjaśnić sprawę opinii Komisji Rodziny. Jest to normalne uprawnienie regulaminowe. My sami kierujemy do Komisji Finansów Publicznych opinię w sprawie budżetu, pytani bądź nie pytani. Jest to suwerenna decyzja Komisji. Tak rozumiem stanowisko Komisji Rodziny, która podjęła taką inicjatywę. Każda stała komisja sejmowa mogła przyjąć w tej sprawie stanowisko i skierować je do naszej Komisji. Komisja Rodziny interesuje się sprawami rodziny i monitoruje kwestie przemocy w mediach, zajęła więc stanowisko w sprawie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszCymański">Nie ma żadnych przeszkód, żeby Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka, a także Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży zajęły się tą tematyką. Komisja Rodziny od dwóch lat zajmuje się tą problematyką. Zachęcam innych parlamentarzystów do zainteresowania się tymi sprawami.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AnnaSobecka">Jestem przedstawicielką społecznego ciała, jakim jest Sekretariat Komitetu SOS dla Radia Maryja. Został on powołany spontanicznie przez wielomilionową liczbę słuchaczy jako wyraz nie spełnionych potrzeb i oczekiwań dla społecznego nadawcy, jakim jest Radio Maryja. Od 1994 r. brak jest wypełnienia koncesyjnego dla tego nadawcy. W związku z tym będę namawiała posłów do nieprzyjęcia sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wzywam do usunięcia naruszenia prawa przez konstytucyjne ciało, jakim jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Konieczne jest podjęcie kroków niezbędnych do realizacji koncesji nr 6 wydanej na rzecz prowincji warszawskiej Zgromadzenia Ojców Redemptorystów z dnia 23 czerwca 1994 r., na podstawie uchwały Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nr 7/94 z dnia 17 lutego 1994 r. oraz uchwały nr 47/94 z dnia 23 czerwca 1994 r. Wzywam do podjęcia kroków niezbędnych do realizacji pkt. 7d tej koncesji, mówiącego o docelowym objęciu zasięgiem rozpowszechniania programu Radia Maryja przez stacje naziemne co najmniej w 80% powierzchni kraju. Niestety, do dzisiaj częstotliwości przyznane dla Radia Maryja pozwalają jedynie na objęcie ponad 50% powierzchni kraju. Brak przyznania częstotliwości wynika z winy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, gdyż Ministerstwo Łączności wielokrotnie wyznaczało do procesu koncesyjnego częstotliwości, które mogły być przyznane dla Radia Maryja, a nie były, gdyż inaczej sformułowano ogłoszenie przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o ubieganie się o tę częstotliwość.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AnnaSobecka">Nadawcy komercyjni, którzy uzyskali koncesje prawie równocześnie z Radiem Maryja, mają już przekroczony obszar kraju, przeznaczony dla nich w pierwszej koncesji. Tymczasem Radio Maryja z powodu bezczynności organu administracji, jakim jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, nie posiada odpowiednich częstotliwości. Pomimo wielokrotnych pism ponaglających Krajową Radę, nie wywiązuje się ona z przyjętego w 1994 r. zobowiązania.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#AnnaSobecka">Obecnie, po przedstawieniu przez ministra łączności planu częstotliwości dla Radia Maryja, cała wina za zaistniałą sytuację spada na Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#AnnaSobecka">Powołano zespół składający się ze wszystkich podmiotów decydujących o wypełnieniu koncesyjnym, jednak nadal brakuje częstotliwości. W związku z powyższym proszę posłów o odrzucenie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarcinZawiła">Jest to kolejne sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, z którym mam okazję się zapoznać. Kiedy rozpatrywaliśmy wcześniejsze sprawozdania, sytuacja przedstawiała się następująco. Nie było programu pierwszego Polskiego Radia. Pojawiały się ogromne problemy związane z jego nadawaniem. Zawieszone było emitowanie programu drugiego Polskiego Radia.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MarcinZawiła">Obecnie sytuacja kształtuje się następująco. Program pierwszy Polskiego Radia jest emitowany w systemie całodobowym. Na 1 września br. wyznaczona jest data nadawania programu drugiego Polskiego Radia w pełnym wymiarze. Pan przewodniczący Juliusz Braun wspomniał o dokumencie dotyczącym optymalizacji sieci. Pozwala to mieć nadzieję na uporządkowanie sytuacji w eterze.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#MarcinZawiła">Temat przemocy w mediach jest ciągle aktualny. Staraliśmy się wprowadzić przynajmniej oznakowanie programów, które pozwoli rodzicom podjąć decyzję, czy dziecko może oglądać daną audycję, czy nie. Przez długi czas nie udało nam się wprowadzić systemu oznakowania. W tej chwili on funkcjonuje, choć - w moim przekonaniu - jest niewystarczający. Trzeba się zastanowić, czy kryteria klasyfikacji programów są precyzyjnie określone i przestrzegane przez nadawców. Należy także zaznaczyć, że wkrótce wejdzie w życie nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji, która odnosi się także do problemu przemocy w mediach. Mieliśmy braki w rozporządzeniach do ustawy. Obecnie rozporządzenia te są już wydane. Usłyszeliśmy, że wejście w życie nowej ustawy nie będzie pozbawione rozporządzeń.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#MarcinZawiła">Porównując kolejne debaty nad sprawozdaniami Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i będąc daleki od zachwytu nad funkcjonowaniem mediów, nad sposobem przekazywania informacji, sądzę jednak, że sytuacja stopniowo poprawia się. Uważam, że odrzucenie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest bezzasadne. Powinniśmy wyjść z założenia, że zmiana obrazu mediów jest pewnym procesem, a nie aktem jednorazowym. Będę głosował za przyjęciem sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MariuszOlszewski">W swoim wystąpieniu chciałbym poruszyć trzy kwestie dotyczące działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Dochodzimy do punktu, w którym wypadałoby wypowiedzieć pewne stwierdzenie. Tak naprawdę żadne ciało, nawet Sejm, Senat, czy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie może zmienić rzeczywistości, która istnieje w mediach. Wobec tego można zadać pytanie - po co te ciała są powołane, skoro z ich działalności wyłania się obraz niemocy i usprawiedliwiania bezczynności.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#MariuszOlszewski">Moi poprzednicy szeroko omawiali problem przemocy w mediach. Chciałbym odnieść się do tego problemu z innej strony. W programach nie powinny pojawiać się treści zagrażające rozwojowi dzieci i młodzieży. Obserwuję ostatnio tendencję w telewizji publicznej do nadawania ważnych programów dokumentalnych, przedstawiających początki państwa polskiego, zmagania naszego państwa o odzyskanie niepodległości, w późnych godzinach nocnych. Czyżby była to realizacja zapisu ustawowego o ochronie dzieci i młodzieży przed treściami zagrażającymi ich rozwojowi? Jest to smutna refleksja. Jeśli Polska liberalna chce stworzyć nową jakość młodego człowieka, to rzeczywiście wartościowe programy, budujące pewną wizję człowieka, stanowiące cenne zaplecze intelektualne, historyczne młodego pokolenia należy nadawać w jak najpóźniejszej porze.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#MariuszOlszewski">Brakuje mi w sprawozdaniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji stanowiska w tej sprawie. Czy ta tendencja będzie się utrzymywać? Czy jest ona akceptowana przez Krajową Radę? Jakie działania podejmuje Krajowa Rada, aby misja publiczna telewizji została wypełniona?</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#MariuszOlszewski">Inny problem wiąże się z artykułem 213 ppkt 1 konstytucji, który stwierdza, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji. Chciałbym zatrzymać się nad sformułowaniem o prawie do informacji. Po załamaniu w sondażach nastawienia opinii publicznej do kwestii integracji z Unią Europejską, mamy do czynienia z brutalną propagandą, która jest emitowana w telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#MariuszOlszewski">Nie ma miejsca na rzetelną dyskusję i na prezentowanie innych opinii m.in. przeciwników członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Czy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zamierza w tej sprawie podjąć jakieś działania? Polskie społeczeństwo ma prawo do informacji, a nie do propagandy. Krajowa Rada nie odnosi się w swoim sprawozdaniu do tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#MariuszOlszewski">Rozumiem, że gremia polityczne w Polsce, które bezkrytycznie odnoszą się do kwestii integracji Polski z Unią Europejską, cieszą się, iż taki obraz jest prezentowany w telewizji publicznej. Należy jednak zastanowić się, dlaczego poparcie dla Unii Europejskiej spadło w ub.r. do poniżej 50%. Wykorzystywanie publicznych pieniędzy na cele propagandy jest niemoralne i pozostaje w sprzeczności z art. 213 konstytucji.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#MariuszOlszewski">Ostatnia kwestia dotyczy pojawienia się nowej koalicji. W dyskusji pojawiły się dwa sprzeczne stanowiska --o akceptacji i o odrzuceniu sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Dziwi mnie sytuacja, w której poseł AWS jest atakowany przez posła UW. Podważane są działania marszałka Sejmu i komisji sejmowych. Martwi mnie to.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#MariuszOlszewski">Zarysowuje się nowa koalicja, nie tylko w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, nie tylko w samorządach i w telewizji. Jest to szersza koalicja polityczna, która zaowocuje pewnym sojuszem w 2001 r., co proponuję wziąć pod rozwagę wszystkim członkom AWS.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszCymański">Chciałbym ponowić swój apel i prosić, żeby Komisja Kultury i Środków Przekazu ustosunkowała się jednoznacznie do kwestii przemocy w mediach. Komisja Kultury i Środków Przekazu musi odpowiedzieć na pytanie, czy uchwała Sejmu z 1999 r. została zrealizowana. Mam na myśli zwłaszcza tę część uchwały, która zawierała krytyczną ocenę działań Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i wzywała Radę do respektowania istniejących przepisów.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#TadeuszCymański">Chciałbym zacytować jedno zdanie, które znalazło się w odpowiedzi Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, kierowanej do Komisji Rodziny, w związku z niematerialnymi formami wspierania rodziny. Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, obserwując realizację Porozumienia Nadawców „Przyjazne Media”, skierował do sygnatariuszy tego porozumienia pismo następującej treści:</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#TadeuszCymański">„... interesują nas szczególnie skutki wprowadzenia nowych oznakowań zaproponowanych przez Komisję Porozumienia «Przyjazne Media», także pod kątem ścisłego respektowania art. 18 ust. 3 ustawy o radiofonii i telewizji”.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#TadeuszCymański">Nie trzeba być polonistą ani logikiem, żeby dobrze zrozumieć to zdanie. Pojawia się pytanie, co zrobiła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, żeby zapewnić respektowanie istniejącego prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Każdy z przemawiających chce wyrazić jakiś swój interes polityczny w formie pretensji do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Ja także chciałbym skorzystać z tego prawa i zarzucić Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji sprzeniewierzenie się własnej doktrynie.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Otóż przez kilka lat istnienia Krajowej Rady - może nie w formie dokumentu, ale w formie praktyki - stworzona została w Polsce doktryna medialna. Oznaczała ona m.in., że media z wyjątkiem mediów publicznych powstają z pieniędzy prywatnych, że nie angażujemy środków skarbu państwa ani środków budżetu w przedsięwzięcia, które mają także charakter komercyjny. Tymczasem idea telewizji familijnej nie spotkała się - moim zdaniem - ze zdecydowaną kontrą Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, z punktu widzenia doktryny odseparowania świata władzy publicznej od świata mediów. Tak naprawdę jest to jedyna pretensja pod adresem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która mogłaby się znaleźć wśród tych wyrażanych przez moich przedmówców. Mam wrażenie, że bardzo często Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jest mylona z inną instytucją - z redakcją, gdzie podejmuje się konkretne decyzje o tym, co jest nadawane, w jakiej porze i z jakich powodów, co zamawiamy i ile to będzie kosztowało.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie jest redakcją. Nie może nią być i nie powinna. Kiedy wymagamy od Krajowej Rady bezpośredniego ingerowania w działalność redakcji, to narzucamy jej nieuprawnione instrumenty i namawiamy ją do korzystania z nich, mimo iż nie są w jej gestii. Próbujemy skłonić Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, żeby ingerowała w proces redagowania. My to możemy robić poprzez zakazy ustawowe i inne tego typu zapisy. Uważam, że jesteśmy w momencie, w którym Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji należy się pomoc i wzmocnienie jej ustrojowej pozycji. Obserwujemy od co najmniej dwóch lat bardzo poważne zakusy na regulowanie ładu medialnego przez rząd i jego agendy. Już dziś w rządzie są projekty, które zmierzają do tego, by działalność koncesyjna, szczególnie w zakresie skomplikowanych technologii cyfrowych, była oddana innym instytucjom, które mogłyby udzielać zezwoleń na tego typu działalność.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#AndrzejUrbańczyk">Myślę, że trzeba uszanować dorobek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji od 1993 r. i bronić ustrojowej pozycji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Ta ustrojowa pozycja polega m.in. na tym, że media mają być niezależne od władzy wykonawczej. Stąd mam zupełnie inny pogląd na kwestię, czy Radio Maryja jest radiem poszkodowanym, a może nawet prześladowanym przez Krajową Radę, czy też uprzywilejowanym. Skłaniam się do wyrażenia opinii, że jest to radio w wybitnym stopniu uprzywilejowane w systemie medialnym. Czynienie zarzutów przez lobby związane z Radiem Maryja, że radio jest ofiarą spisku, uważam za duże nieporozumienie.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#AndrzejUrbańczyk">Jeśli chodzi o kwestię przemocy, to gdybyśmy porównali działania Krajowej Rady i wszystkich mediów w dziele ograniczenia drastycznych obrazów w mediach z latami 1994, 1995 i 1996, to sądzę, że w latach 1998–1999 mieliśmy do czynienia z wyraźnym postępem. Mam na myśli zarówno inicjatywy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która przeprowadzała monitoringi, a także organizowała sympozja, spotkania i zlecała ekspertyzy, jak i realizowanie praktycznych wskazówek.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#AndrzejUrbańczyk">Zgadzam się z posłem Tadeuszem Cymańskim, że w mediach jest za dużo scen przemocy, choć sądzę, że w mediach publicznych jest ich najmniej. Uważam, że ostrzeżenie kierowane do rodziców jest dobrym krokiem. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ma w tym swój udział.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#AndrzejUrbańczyk">Biorąc pod uwagę całokształt pretensji do Krajowej Rady i ich charakter, sądzę, że oprotestowana działalność mediów nie przedstawia się tak źle, jak by to mogło wynikać z niektórych wypowiedzi w dyskusji. Przewodniczący Juliusz Braun wspomniał o ok. 100 interwencjach, związanych z oprotestowaniem pokazania bądź niepokazania w mediach publicznych jakiegoś faktu. W skali roku oznacza to średnio jedną interwencję na 4 dni, a weźmy pod uwagę, jaka jest liczba programów informacyjnych i publicystycznych. Należy także uwzględnić fakt, że politycy są przeczuleni na punkcie swojej obecności, a raczej nieobecności na ekranie telewizyjnym. Wiem o tym, bo byłem rzecznikiem Klubu Parlamentarnego SLD i sam wystosowałem ok. 20 protestów do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#AndrzejUrbańczyk">W mojej opinii ze względu na pewne niebezpieczeństwa, na które narażona jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, Krajowej Radzie należy się wsparcie. Ja osobiście będę głosował za przyjęciem sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AnnaSobecka">Panie pośle, uważałam pana za bardzo rozsądnego posła. Twierdzenie, iż Radio Maryja jest nadawcą uprzywilejowanym, i to w sytuacji, gdy ma wypełnioną koncesję zaledwie w 50%, jest chyba nieporozumieniem. Jeśli jest uprzywilejowane, to ze względu na to, że odpowiada na potrzeby wielomilionowej rzeszy słuchaczy. W tym względzie ich potrzeby nie są zrealizowane. Bardzo bym chciała, żeby pan wziął to pod uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#RyszardWawryniewicz">Poseł Andrzej Urbańczyk jest bardzo wrażliwy na kwestię angażowania środków przez spółki publiczne w przedsięwzięcia komercyjne. Pozwolą państwo, że zacytuję fragment sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji: „Krajowa Rada 1 czerwca 1999 r. wyraziła zgodę na nabycie przez Telewizję Polską SA do 40% udziałów w spółce Canal+ Cyfrowy Spółka z o.o.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#LechNikolski">Mimo, iż narażę się siedzącej obok mnie pani poseł Annie Sobeckiej, muszę stwierdzić, że Radio Maryja jest uprzywilejowane. W sprawozdaniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wyczytałem, że w jednej miejscowości to radio dysponuje dwiema niezależnymi od siebie częstotliwościami. To jest przykład uprzywilejowania, tym bardziej że w tej miejscowości innym radiem, które słuchacz odbiera jest inne katolickie radio, tylko diecezjalne.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#LechNikolski">Martwi mnie dążenie do osłabiania pozycji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, osłabiania pozycji konstytucyjnej i ustrojowej. Ze sprawozdania wynika, że przepis ustawowy, który mówi o współpracy z rządem, z premierem stwarza pewne trudności. Co prawda więcej krytyki znalazłem w tekście niż w wystąpieniu przewodniczącego Krajowej Rady, ale rozumiem, że takie były wymogi.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#LechNikolski">Kwestię tę poruszył przed chwilą poseł Andrzej Urbańczyk. Niedawno pracowaliśmy w Komisji nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji. Cały czas docierały do nas informacje, że to jest pierwsza transza, a wkrótce pojawi się druga i trzecia. Na razie ich nie widać. W czasie debaty sejmowej nad sprawozdaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji trzeba będzie powiedzieć, iż Sejm nie doczekał się regulacji prawnych dotyczących technologii cyfrowej i innych ważnych kwestii. Rozumiem, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie ma inicjatywy ustawodawczej i w tej sprawie musi ją wyręczyć rząd. Skoro rząd nie podejmuje żadnych działań, może Komisja Kultury i Środków Przekazu powinna przejąć inicjatywę, wykorzystując dorobek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Być może pozwoliłoby to rozwiązać pewne kwestie, również te, o których z wielkim zaangażowaniem mówił poseł Tadeusz Cymański.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#LechNikolski">Zgadzam się z opinią, że zmienia się obraz mediów. Być może opinia społeczna oczekuje w tej sprawie szybszej i kompleksowej reakcji ze strony tych, którzy mają reagować na to, co się dzieje w mediach. Nowe technologie umożliwiają ograniczenie dostępu członkom rodziny do niektórych programów, jednym słowem dają nowe instrumenty. Nie ukrywam, że też mam swoje zdanie na temat potrzeby ostrzejszej reakcji w niektórych sprawach.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#LechNikolski">Krajowa Rada patrzy na rynek medialny w ten sposób, że stacje radiowe i telewizyjne rywalizują ze sobą. Oczekiwałbym jednak, że Krajowa Rada nada tej rywalizacji określone ramy, by spełnić wszelkie konstytucyjne wymogi. W pełni zgadzam się z posłem Andrzejem Urbańczykiem, iż na forum Komisji Kultury i Środków Przekazu posłowie nie powinni przekazywać po prostu swoich wrażeń z odbioru mediów.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#LechNikolski">Poseł Jacek Rybicki zrelacjonował nam wybrane programy informacyjne, inna osoba zrelacjonowała kolejne programy. Sądzę, że nie taka jest funkcja Komisji, bo do każdego programu można by sformułować jakieś zarzuty i osobiste pretensje.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AnnaSobecka">Panie pośle, jedno sprostowanie. Uprzywilejowanie, o którym pan mówił, to po prostu rozwiązania techniczne. Radio Maryja, jako przykładny nadawca, zgodnie z zaleceniem ministra łączności nadaje w górnym paśmie UKF. Nie wiem, dlaczego dolne pasmo nie zostało wyłączone, to już nie moja sprawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#LechNikolski">Obie częstotliwości, o których mówię, są wysokie. Przydzieliła je Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji za pośrednictwem ministra łączności.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MariaDominiak">Pragnę przypomnieć, że od zawieszenia nadawania programu drugiego w godzinach dziennych Sejm przyjmuje roczne sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji już po raz trzeci. Krajowa Rada twierdzi, że istnieją przeszkody natury technicznej lub finansowej, uniemożliwiające nadawanie całodobowej dwójki. Posłowie wydają się wierzyć w istnienie takich przeszkód. Chciałabym zapewnić posłów, że takie przeszkody nie istniały, nie istnieją i istnieć nie mogą. Z mocy ustawy nie może brakować częstotliwości dla radia publicznego, a słuchacze są w stanie i chcą utrzymywać program drugi, jeżeli już pieniądze z abonamentu muszą być przeznaczane na inne cele. Wyczuwam też brak przekonania, czy taki program jak dwójka powinien istnieć samodzielnie. Zapewniam, że powinien, jeżeli polska radiofonia publiczna ma nie być pośmiewiskiem. Jedynym pretekstem tworzenia mediów publicznych jest istnienie takich programów jak radiowa dwójka, bo do innego rodzaju programów nie tylko nie ma potrzeby dopłacać, ale nawet można na nich zarabiać.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MariaDominiak">Jestem od dawna poinformowana o terminie 1 września 2000 r., ale przypomnę, że pierwszym, rzekomo nieodwołalnym terminem powrotu radiowej dwójki na antenę w godzinach dziennych było zakończenie remontu masztu w Raszynie. Potem słyszeliśmy obietnice, że już niedługo, że wszyscy pilnie nad tym pracują. Po uruchomieniu masztu w Solcu miało się to stać natychmiast.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#MariaDominiak">Słuchacze radiowej dwójki mają wątpliwości, czy obecnie podawany termin można traktować poważnie. Mamy wrażenie, że termin został wyznaczony wyłącznie z okazji rozpatrywania rocznego sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności. Sejm wydaje się nie być pewny, czy sytuacja radiowej dwójki jest dostatecznie poważną sprawą, żeby mogła wpłynąć znacząco na ocenę działalności Rady. Jest to według nas jedyna poważna sprawa, a reszta jest prawdopodobnie wyłącznie biznesem i propagandą, wyłączając oczywiście Radio Maryja. Uważamy, że ubiegłoroczna uchwała Sejmu w zakresie dotyczącym przywrócenia programu drugiego w godzinach dziennych nie została wykonana. Będziemy uważali, że została wykonana, kiedy program wróci na antenę.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę przewodniczącego Juliusza Brauna o ustosunkowanie się do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JuliuszBraun">W dyskusji pojawiło się wiele wątków. Jeśli państwo pozwolą, nie będą odpowiadał chronologicznie na zgłaszane pytania, lecz postaram się przedstawić odpowiedzi dotyczące poszczególnych problemów.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JuliuszBraun">Myślę, że najważniejszym problemem, który stoi przed mediami, jest relacja między wolnością słowa a interesem publicznym, które zostały zapisane w konstytucji. Dyskusja na ten temat to dyskusja o charakterze cywilizacyjnym, która toczy się w całym świecie. W artykule, który niedawno publikowałem na łamach „Rzeczpospolitej”, cytowałem raport przygotowany pod auspicjami UNESCO, w którym ta sprawa jest w sposób bardzo poważny i kompetentny omawiana.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#JuliuszBraun">Jak pogodzić kwestię wolności słowa, która powszechnie uznawana jest za jeden z fundamentów demokratycznego państwa, z kwestią ochrony interesu społecznego, zwłaszcza w odniesieniu do ochrony nieletnich? Kto miałby w sposób ostateczny określać, gdzie jest dopuszczalna swoboda wypowiedzi, a gdzie zaczyna się niedopuszczalne zagrożenie interesu publicznego?</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#JuliuszBraun">Nie chciałbym, żeby to było potraktowane jako demagogia, ale takie urzędowe określenie było w Polsce dokonywane. Był urząd, który to określał, ale został zlikwidowany przed 10 laty. Od tego momentu decyzja w tej sprawie jest oparta nie na decyzji urzędu państwowego, decyzji o charakterze administracyjnym, ale w znacznej części decyzje jednostkowe muszą opierać się na poczuciu odpowiedzialności osób, które decydują o treści programów mediów pisanych i mediów elektronicznych. Wkrótce będzie to problem dotyczący także multimediów.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#JuliuszBraun">W pewnym zakresie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wyposażona jest w funkcje — nie cenzora prewencyjnego, który wcześniej określa, co wolno, a czego nie wolno, lecz organu reagującego w momencie naruszenia prawa. Przywołany został przykład filmu „Ostry poker w Małym Tokio”. Jest to jeden z przypadków, gdy Krajowa Rada zastosowała formalne sankcje. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że Krajowa Rada razem z nadawcą umorzyła sprawę, żeby nie dopuścić do wyroku. Fakt, że nadawca zapłacił karę nałożoną przez Krajową Radę nie czekając na werdykt sądowy, należy uznać za pozytywny.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#JuliuszBraun">Zasadniczą sprawą było wyegzekwowanie kary. Nieuchronność kary jest kwestią istotniejszą niż to, czy kara wynosiła 300 tys. zł, czy 200 tys. zł. Problem społeczny jest w wyegzekwowaniu tej kary. Nadawca uznał tym samym swoją winę. Dziś otrzymaliśmy kolejną informację, że nadawca zdecydował się na ugodę z Krajową Radą i dobrowolne zapłacenie kary. Chodzi o film „Crash”. Gdyby doszło do praktyki, że każda kara nałożona przez Krajową Radę egzekwowana jest dopiero wtedy, kiedy zapadnie wyrok sądowy, zajęłoby to wiele czasu, a poza tym ograniczałoby kontrolne kompetencje Krajowej Rady, o których egzekwowanie państwo bardzo słusznie apelują. Jeżeli okaże się, że w sprawach jednoznacznego naruszenia przepisów prawa kara nałożona przez Krajową Radę musi być zapłacona, będzie to istotny sygnał. Nie przeceniam znaczenia faktu, że w dwóch przypadkach zapłacono karę, natomiast chciałbym zwrócić uwagę, że są to pierwsze przypadki, kiedy przepisy, które Sejm uchwalił 7 lat temu, w tej formie zostały wyegzekwowane. Oczywiście nie chodzi o to, żeby mnożyć kary, lecz żeby miały one działanie prewencyjne. Kiedy mowa jest o możliwościach wyciągania przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji konsekwencji, należy zastanowić się, wobec kogo. Chciałbym podkreślić, że Krajowa Rada nie ma możliwości wyciągania konsekwencji personalnych wobec osób, które jej zdaniem naruszyły prawo, podejmując decyzję o emisji, czy też przygotowując nierzetelny program.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#JuliuszBraun">Dla Krajowej Rady jedynym partnerem w rozumieniu ustawy, a także jedynym podmiotem, który może być ukarany, jest nadawca lub osoba kierująca działalnością nadawcy, a więc prezes spółki prywatnej bądź publicznej, czy właściciel radia prywatnego. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie ma ani kompetencji, ani możliwości prawnych prowadzenia swego rodzaju dochodzeń, by wyjaśnić, kto personalnie odpowiada za jakieś naruszenie prawa. Z punktu widzenia Krajowej Rady za naruszenie prawa odpowiada nadawca. Wszystkie nasze wystąpienia tylko w tej formie mogą być kierowane.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#JuliuszBraun">Kwestia nadzoru nad obiektywizmem przekazu. Rzeczywiście, Krajowa Rada — tak jak i w poprzednich latach — nie przedstawiła syntetycznego obrazu. Myślę jednak, że ten obraz budowany jest z tych informacji, które są zawarte w sprawozdaniu. Podam konkretny przykład sprawy, która jest w toku, dotyczącej rzetelności informacji na temat działań poszczególnych organów państwa, a więc rządu, parlamentu i prezydenta. Jest to sprawa, która rozpoczęła się skargami na program „Tygodnik polityczny jedynki”.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#JuliuszBraun">Dyskutując nad problemami związanymi z funkcjonowaniem tej audycji, stwierdziliśmy w Krajowej Radzie, że rzeczywiście w obecnym układzie programu telewizji publicznej brakuje forum, gdzie w sposób spokojny, rzetelny, niekonfrontacyjny można przekazać informacje na temat działania organów państwowych, według formuły, co najważniejszego w ostatnim czasie się wydarzyło. Stąd decyzja Krajowej Rady, o której poinformowaliśmy wszystkich zainteresowanych, że po przeprowadzeniu dodatkowego monitoringu doprowadzimy do spotkania kompetentnych przedstawicieli trzech organów władzy państwowej, by zastanowić się nad tym, jak ten obowiązek, który spoczywa na telewizji publicznej, dotyczący rzetelnego informowania, lepiej realizować. Co do oceny poszczególnych audycji, oczywiście w Krajowej Radzie mamy różne opinie. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji została skonstruowana jako ciało kolektywne, a nie jednoosobowe m.in. po to, aby różne opinie mogły się w niej uzewnętrzniać.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#JuliuszBraun">Poseł Ryszard Wawryniewicz pytał o to, dlaczego Porozumienie Nadawców „Przyjazne Media” nie zostało podpisane wcześniej i nie w tej formie, w jakiej przewidywały to dokumenty robocze. Jest to pytanie do tych, którzy porozumienie podpisywali. Ja mogę tylko powiedzieć, że bardzo się cieszę, iż zostało ono zawarte. Chciałbym podziękować m.in. panu Maciejowi Wrzeszczowi, który wiele wysiłku włożył w przygotowanie tej decyzji.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#JuliuszBraun">Proszę zwrócić uwagę, że nadawcy przyjęli na siebie pewne obowiązki. Znakowanie programów, oczywiście jeszcze w sposób niedoskonały, ale zaczęło być realizowane. Mamy się do czego odwołać i mamy co ocenić. Czy jest to rozwiązanie wystarczające? Oczywiście nie. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że to nie jest przerzucenie odpowiedzialności na rodziców, lecz przekazanie rodzicom pewnej informacji, która jest potrzebna z punktu widzenia prawidłowego wykonywania przez nich władzy rodzicielskiej.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#JuliuszBraun">Posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska pytała, czy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wystąpi o zwiększenie środków na monitoring w przyszłorocznym budżecie. Mogę zapewnić, że ten postulat zostanie spełniony. W tegorocznym budżecie na funkcjonowanie tzw. terenowych przedstawicieli departamentu programowego przewidziano 169 tys. zł. To jest, niestety, zajęcie niezmiernie czasochłonne. Niekiedy, żeby wychwycić jeden problem, trzeba obejrzeć bądź wysłuchać wiele godzin programów. 169 tys. zł to naprawdę nie jest dużo pieniędzy. Na wszystkie ekspertyzy, zarówno dotyczące problemów prawnych, technicznych, jak i programowych mamy przewidzianych w skali roku 300 tys. zł. Jeśli chodzi o ekspertyzy dotyczące programów zagrażających rozwojowi dzieci i młodzieży, muszą to być opinie o charakterze specjalistycznym — psychologiczne, pedagogiczne. To wszystko kosztuje.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#JuliuszBraun">Poseł Andrzej Urbańczyk zwrócił uwagę na kwestię telewizji familijnej. Myślę, że krytyka nie jest w tym momencie prawidłowo adresowana. Sprawa telewizji familijnej jest problemem dyskusji publicznej, decyzji zarówno organów właścicielskich, jak i decyzji politycznych.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#JuliuszBraun">Sytuacja przedstawia się następująco. Koncesję na nadawanie programu pod nazwą „Telewizja Niepokalanów” posiada zgromadzenie Ojców Franciszkanów. Jest to koncesja niepodzielna. Tak, jak w innych przypadkach, gdy koncesjonariuszem jest organizacja bądź osoba fizyczna, nie wolno dzielić na udziały tej koncesji, kupować, sprzedawać.</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#JuliuszBraun">Ojcowie Franciszkanie dysponują koncesją na okres jeszcze 5 lat na program pod nazwą „Telewizja Niepokalanów”. Utworzona została spółka producencka pod nazwą „Telewizja Familijna”. Z informacji przekazanych Krajowej Radzie wiemy, że Ojcowie Franciszkanie zamierzają kupować od tej spółki program, który w ramach swojej koncesji będą emitować. Jak dotąd, jest to wyłącznie informacja ustna. Żadne pisemne wnioski w tej sprawie do Krajowej Rady nie wpłynęły. Nasza wiedza oparta jest na informacjach ze strony koncesjonariusza, a więc Ojców Franciszkanów. Podmiot pod nazwą „Telewizja Familijna” nie jest nadawcą.</u>
<u xml:id="u-23.15" who="#JuliuszBraun">Poświęciłem już sporo czasu sprawom związanym z funkcjonowaniem Radia Maryja. Rzeczywiście w ostatnim czasie do Naczelnego Sądu Administracyjnego złożona została skarga na bezczynność Krajowej Rady. Muszę przyznać, że słowo „bezczynność” wydaje mi się wyjątkowo nieadekwatne. Jeśli chodzi o liczbę decyzji podejmowanych przez Krajową Radę w odniesieniu do Radia Maryja, nie ma żadnego nadawcy, w stosunku do którego podjęto by porównywalną liczbę decyzji. Zaznaczam, że były to konkretne decyzje przyznające nowe częstotliwości.</u>
<u xml:id="u-23.16" who="#JuliuszBraun">Posłanka Anna Sobecka powiedziała, że po przedstawieniu przez ministra łączności planu sieci, cała wina spada na Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Chciałbym stwierdzić, że przedstawienie planu przez ministra łączności, to informacja o charakterze naukowo-technicznym. Aby Krajowa Rada mogła wydawać decyzje administracyjne, musi otrzymać od ministra łączności częstotliwości.</u>
<u xml:id="u-23.17" who="#JuliuszBraun">W uzgodnieniu z ministrem łączności, w ramach realizacji tego planu w grudniu ub.r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podjęła decyzję o zmianie parametrów technicznych, polegającej na poprawie warunków nadawania 50 nadajników. W odniesieniu do 34 nadajników minister łączności z uzasadnionych powodów wstrzymał możliwość uzgodnienia wydania decyzji do lipca 2000 r., ponieważ trwają uzgodnienia międzynarodowe.</u>
<u xml:id="u-23.18" who="#JuliuszBraun">W odniesieniu do 34 nowych częstotliwości przeznaczonych dla Radia Maryja minister łączności wydał pozytywne decyzje. Zgodnie z procedurami ogłoszenie zostało przekazane do druku i ukaże się w najbliższych dniach. Ogłoszenie sformułowane jest zgodnie z zasadami ustawy, to znaczy jest to ogłoszenie przeznaczone na rozszerzenie dla nadawców ogólnopolskich. Jedynym nadawcą, który może z tego skorzystać w odniesieniu do programu ogólnopolskiego, jest Radio Maryja. Ustawa nie przewiduje możliwości ominięcia etapu ogłoszenia, nawet jeśli jest ogłoszenie wyraźnie adresowane.</u>
<u xml:id="u-23.19" who="#JuliuszBraun">Osoby podające różne liczby związane z zakresem pokrycia, jakim dysponuje Radio Maryja, niekiedy powołują się na dokumenty Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, ale sprzed wielu miesięcy, albo nawet lat, a z natury rzeczy te liczby się zmieniają. Chciałbym jeszcze raz powtórzyć, że według aktualnego stanu Radio Maryja obejmuje zasięgiem 62,7% powierzchni kraju oraz 75,7% ludności kraju.</u>
<u xml:id="u-23.20" who="#JuliuszBraun">Różnica między tymi dwiema liczbami wynika z faktu, że częstotliwości zostały ulokowane przede wszystkim w dużych miastach. Oczywiście można by sobie wyobrazić sytuację, że gdyby ktoś miał intencję działania złośliwego, ulokowałby częstotliwość w Bieszczadach, która pokryłaby 5% powierzchni kraju i 0,5% ludności.</u>
<u xml:id="u-23.21" who="#JuliuszBraun">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nigdy nie podejmowała tego typu działań, stąd wyraźna przewaga pokrycia ludnościowego, wynikająca z lokalizowania częstotliwości tam, gdzie naprawdę są słuchacze, a nie tam, gdzie w sposób formalny można pokryć powierzchnię terenu, nie docierając do słuchaczy i zwiększyć tym samym wypełnienie koncesyjne, o którym pani posłanka mówiła.</u>
<u xml:id="u-23.22" who="#JuliuszBraun">Zgodnie z projektem optymalizacji sieci, który został w pewni zaaprobowany przez nadawcę, pokrycie powierzchni ma być znacznie zwiększone w sposób określony w projekcie, czyli przez przyznawanie nowych częstotliwości. Jeśli chodzi o formalne okoliczności przyznania koncesji dla Radia Maryja, trwają prace Najwyższej Izby Kontroli i nie zamierzam wypowiadać się w tej sprawie. W pierwszej koncesji jest zapisane, że drogą zmiany niniejszej koncesji będą przyznawane nowe częstotliwości, tak by osiągnąć 80% pokrycia. Tak właśnie się to odbywa. Za każdym razem musi być zmieniona koncesja i wówczas przyznawane są nowe częstotliwości. Wtedy też nadawca wnosi opłaty należne za odpowiednią liczbę słuchaczy.</u>
<u xml:id="u-23.23" who="#JuliuszBraun">Wielokrotnie poruszano kwestię nadawcy społecznego. Niezależnie od braku ustawowego pojęcia „nadawca społeczny” Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji od samego początku zróżnicowała opłaty koncesyjne, określając je dla nadawców, którzy nie korzystają z reklam, ze zniżką 80%. Jedynym nadawcą, który nie korzysta z reklam, jest Radio Maryja, a więc opłaty związane z udzieleniem koncesji są o 80% mniejsze niż opłaty wnoszone przez pozostałych nadawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanMariaJackowski">Dyskusja jest już zamknięta, więc przystępujemy do podejmowania formalnej decyzji. W trakcie dyskusji został zgłoszony wniosek o rekomendowanie Sejmowi odrzucenia sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 1999 r. Poddam ten wniosek pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JanMariaJackowski">Kto z posłów jest za przyjęciem wniosku o rekomendowanie Sejmowi odrzucenia sprawozdania KRRiT?</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JanMariaJackowski">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 13 posłów, 10 było przeciwnych, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#JanMariaJackowski">Stwierdzam, że wniosek został przyjęty.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#LechNikolski">Zgłaszam wniosek o reasumpcję głosowania, ponieważ - moim zdaniem - przeciwko wnioskowi głosowało 11, a nie 10 posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanMariaJackowski">Poddaję pod głosowanie wniosek o reasumpcję głosowania. Kto z posłów jest za wnioskiem o reasumpcję głosowania?</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JanMariaJackowski">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 13 posłów, 8 było przeciwnych, 2 wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#JanMariaJackowski">Stwierdzam, że wniosek został przyjęty, więc poddaję jeszcze raz pod głosowanie wniosek o odrzucenie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 1999 r.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#JanMariaJackowski">Kto z posłów jest za przyjęciem wniosku?</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#JanMariaJackowski">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 13 posłów, 11 było przeciwnych, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#JanMariaJackowski">Stwierdzam, że wniosek został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#JanMariaJackowski">Pozostaje nam wybór posła sprawozdawcy. Proponuję posła Ryszarda Wawryniewicza. Czy pan poseł wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#RyszardWawryniewicz">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanMariaJackowski">Czy są inne kandydatury?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#LechNikolski">Tak, zgłaszam kandydaturę posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanMariaJackowski">Czy pani posłanka wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie mam wątpliwości, że pan poseł Ryszard Wawryniewicz rzetelnie zrelacjonuje przebieg dzisiejszego posiedzenia i zauważy, że wniosek został przegłosowany nie zdecydowaną większością głosów. Rezygnuję więc z reprezentowania Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanMariaJackowski">Czy są inne kandydatury? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec kandydatury posła Ryszarda Wawryniewicza? Nie słyszę sprzeciwu, zatem stwierdzam, że poseł Ryszard Wawryniewicz został wybrany na sprawozdawcę Komisji.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JanMariaJackowski">Na tym zamykam punkt pierwszy dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JanMariaJackowski">Przechodzimy do punktu drugiego, który obejmuje rozpatrzenie uchwały Senatu o stanowisku w sprawie ustawy o zmianie ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach. Przypominam Komisji, że odbyliśmy już dyskusję, natomiast z powodu braku kworum nie odbyło się głosowanie. W toku dyskusji nie zgłoszono wniosków o odrzucenie zmian proponowanych przez Senat.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JanByra">Chciałem wstrzymać się od głosu, ale ponieważ otrzymaliśmy nowe pismo od prezesa Telewizji Polskiej SA, w którym proponuje on, abyśmy przyjęli swoje pierwsze rozwiązanie, które przyjął Sejm, a nie rozwiązanie Senatu. Przypominam, że w uzasadnieniu Senat stwierdził, iż znaczenie archiwów publicznych jednostek radiofonii i telewizji przemawia za szczególnym uregulowaniem ich statusu.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JanByra">Praktyka będzie taka, że jeśli przyjmiemy poprawki Senatu, to de facto obniżymy rangę ochrony prawnej. Do tej pory archiwa podlegały ogólnym zasadom, a po przyjęciu poprawek Senatu kwestie te byłyby regulowane rozporządzeniem rządu.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#JanByra">W związku z tym zgłaszam wniosek o odrzucenie poprawek Senatu. Chciałbym zapytać przedstawiciela Biura Legislacyjnego, czy konieczne jest odrzucenie obu poprawek, czy możliwe jest przyjęcie poprawki 1, a odrzucenie poprawki 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Wydaje się, że konieczne byłoby odrzucenie obu poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanMariaJackowski">Czy poseł Jan Byra zgłasza wniosek o odrzucenie obu poprawek Senatu?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanByra">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanMariaJackowski">Mam pytanie do pana ministra Arkadiusza Rybickiego - jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ArkadiuszRybicki">Stanowisko ministra kultury i dziedzictwa narodowego jest jednoznaczne - popieramy propozycje Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#TomaszWełnicki">Komisja Kultury i Środków Przekazu jest w nieco niezręcznej sytuacji. Z jednej strony otrzymaliśmy opinię prezesa telewizji publicznej na temat tego, które rozwiązania będą korzystne dla archiwów publicznych, a które nie. Z drugiej strony mamy stanowisko rządu i ministra kultury i dziedzictwa narodowego, który jest za to odpowiedzialny. Myślę, że prezes jakiejkolwiek instytucji, w którego interesie jest utrzymanie kontroli nad archiwum, nie powinien dyktować Komisji żadnych rozwiązań. Proszę traktować moje wystąpienie nie tylko jako głos przeciwko wnioskowi o odrzucenie poprawek Senatu, ale również jako prośbę do posła Jana Byry o to, żeby ewentualnie w trakcie głosowań sejmowych wstrzymał się od głosu, a nie podtrzymywał wniosku o odrzucenie poprawek Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Myślę, że możemy skorzystać z okazji i poprosić o opinię w tej sprawie przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanMariaJackowski">Dyskusja już się odbyła, również z udziałem przedstawicieli Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JanMariaJackowski">Mam pytanie do posła Jana Byry, czy podtrzymuje swój wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanByra">Podtrzymuję swój wniosek. Chciałbym ustosunkować się do wypowiedzi posła Tomasza Wełnickiego, który sugeruje, że telewizja publiczna stara się wyłączyć swoje archiwa spod nadzoru archiwów państwowych. Nie jest to prawda. Są to archiwa zakładowe, które oczywiście podlegają kontroli i nadzorowi dyrektora archiwów państwowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JuliuszBraun">Jeżeli będę mógł zabrać głos w kwestii merytorycznej, chętnie to uczynię. Natomiast teraz chciałbym odnieść się do pewnej kwestii formalnej. Na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu w trakcie dyskusji na ten temat przypadkiem obecny był przedstawiciel Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zaproszony do uczestniczenia w innym punkcie porządku dziennego. Krajowa Rada w ogóle nie była wówczas poinformowana o rozpatrywaniu tego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JanMariaJackowski">Panie przewodniczący, było wysłane zawiadomienie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JanMariaJackowski">Przystępujemy do głosowania. W toku dyskusji zgłoszony został wniosek o negatywną rekomendację Sejmowi poprawek 1 i 2 Senatu do ustawy o zmianie ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach. Kto z posłów jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#JanMariaJackowski">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 7 posłów, 13 było przeciwnych, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#JanMariaJackowski">Stwierdzam, że wniosek nie uzyskał większości, w związku z tym Komisja pozytywnie rekomenduje Sejmowi poprawki Senatu.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#JanMariaJackowski">Rozumiem, że sprawozdawcą Komisji będzie nadal poseł Marcin Zawiła. Nie słyszę sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#JanMariaJackowski">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>