text_structure.xml 98.4 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanMariaJackowski">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam posłów oraz przybyłych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanMariaJackowski">Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanMariaJackowski">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu pierwszego. Proszę pana ministra Żurowskiego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławŻurowski">Chciałbym państwu przedstawić sprawozdanie dotyczące spraw finansowych za 1997 rok. Postaram się odpowiedzieć na zadawane pytania szczegółowe.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StanisławŻurowski">Dla części 34 - Ministerstwo Kultury i Sztuki ustawa budżetowa na 1997 rok określiła wielkość dochodów i wydatków następująco: dochody - 547 tys. zł, wydatki - 698.312 mln zł. W wyniku zmian budżetowych kwota wydatków uległa zwiększeniu, natomiast wysokość planowanych dochodów nie podlegała w ciągu roku żadnym zmianom.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#StanisławŻurowski">Po zmianach łączny budżet na 1997 rok zamykał się w kwotach: dochody - 547 tys. zł, wydatki - 658.196 mln zł, z czego kwota 15.280 mln zł przeznaczona była na wydatki związane z usuwaniem szkód powstałych wskutek powodzi. Wykonanie wyniosło: dochody - 1.712 mln zł, wydatki - 782.984 mln zł, z czego 15.268 mln zł przeznaczone były na akcję przeciwpowodziową i usuwanie skutków powodzi.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#StanisławŻurowski">W strukturze dochodów i wydatków budżetu państwa udział Ministerstwa Kultury i Sztuki stanowił znikome wielkości. Dochody w części 34 stanowiły 0,0015% dochodów budżetu państwa, a w ustawie budżetowej - 0,005%. Wydatki w części 34 stanowiły 0,62% wydatków budżetu państwa, zaś w ustawie budżetowej - 0,55%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanMariaJackowski">Przepraszam bardzo, ale podawane przez pana ministra liczby znajdują się w materiale. Proponuję, aby przejść do oceny czy konkluzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławŻurowski">Ponieważ takie jest życzenie, proponuję Komisji wysłuchanie zbiorczej konkluzji dyrektora Departamentu Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzWaszczuk">Wykonanie budżetu w 1997 r. zasadniczo przebiegało zgodnie z ustawą budżetową i z wprowadzonymi w ciągu roku zmianami. We wszystkich działach wykonanie w wydatkach bieżących było prawie w 100%, a w wydatkach inwestycyjnych wyłącznie w 100%.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#KazimierzWaszczuk">Z ważniejszych zadań inwestycyjnych realizowano dwie inwestycje centralne - budowę Zespołu Szkół Artystycznych w Katowicach oraz budowę muzeum w Poznaniu.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#KazimierzWaszczuk">Środki, którymi dysponował minister kultury i sztuki, były przeznaczone w następujących działach:</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#KazimierzWaszczuk">— 66 — Finansowanie instytucji kultury,</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#KazimierzWaszczuk">— 79 — Szkolnictwo artystyczne I i II stopnia.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#KazimierzWaszczuk">W 1997 roku dział 79 był potraktowany preferencyjnie. Również kultura i sztuka była potraktowana preferencyjnie. Wydatkowane pieniądze w 1997 r. przeznaczone były przede wszystkim na finansowanie instytucji kultury i zadań. Należy odnotować, że po raz pierwszy, na wniosek Komisji Trójstronnej, zostały zabezpieczone środki w budżecie na podwyżki w instytucjach artystycznych.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#KazimierzWaszczuk">Kolejny dział to administracja państwowa. Są tu finansowane 3 piony: centrala Ministerstwa Kultury i Sztuki, Komitet Kinematografii i Państwowa Służba Ochrony Zabytków.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#KazimierzWaszczuk">Kolejna sprawa to Fundusz Promocji Twórczości. Jest to fundusz, który dysponuje niewielkimi środkami, w 1997 r. uzyskano dochody w wysokości 817 tys. zł, a wydatki poniesiono w kwocie 534 tys. zł — przede wszystkim na stypendia twórcze i zapomogi socjalne oraz na dotacje do wydawania książek i czasopism. Szczegółowe materiały zostały posłom dostarczone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Marcina Zawiłę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarcinZawiła">Poproszono o ograniczenie podawania ilości cyfr przy ocenie wykonania budżetu za poprzedni rok, więc postaram się ją spełnić, choć jest to dość trudne. Jeżeli pojawią się pytania szczegółowe dotyczące kwot, postaram się je podać. W tej chwili przejdę do ogólnej charakterystyki wykonania budżetu.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MarcinZawiła">Na podstawie przedłożonych przez Ministerstwo Kultury i Sztuki materiałów oraz na podstawie bardzo wnikliwej oceny Najwyższej Izby Kontroli konkluzja jest taka, że budżet ten został wykonany poprawnie pod względem prawa budżetowego, pod względem kasowym i zgodnie z sugestią NIK należałoby zaproponować jego przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#MarcinZawiła">Jednak analiza przedstawionych materiałów budzi szereg niepokojów i konieczność postawienia pytań w celu wyjaśnienia np. stanu nadzoru Ministerstwa Kultury i Sztuki nad wykonywaniem budżetu i uniknięcia pewnych sytuacji w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#MarcinZawiła">Kwestia dochodów. Dochody Ministerstwa Kultury i Sztuki zmalały, stanowi to bardzo nikły procent dochodów budżetu państwa, jak i ministerstwa. Spadek ten wynika m.in. z przekazania ministrowi skarbu pewnej ilości instytucji i odcięcia możliwości pozyskiwania dochodów.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#MarcinZawiła">Chciałbym jednak zwrócić uwagę na to, co zauważyła Najwyższa Izba Kontroli, iż mimo małych kwot należy dołożyć wszelkich starań do zwiększania dochodów, zwłaszcza jeśli są to dochody z czynszów. Czynsze, które nie są podnoszone, są cały czas utrzymywane na stałym poziomie wobec instytucji, które korzystają z pomieszczeń i lokali w ministerstwie i w podległych mu jednostkach.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#MarcinZawiła">Niepokoić musi także bierność i pasywność w ściąganiu należności, szczególnie w ściąganiu należności w momencie, kiedy różnego typu instytucje otrzymywały dotacje i nie wywiązywały się z zobowiązań, co powinno być obłożone odsetkami. Najwyższa Izba Kontroli wykazała, że ta egzekucja nie zawsze była zadowalająca, wielokrotnie dochodziło do decyzji umarzających. Skala problemu nie jest wielka, jednak powinna być większa troska o realizację budżetu i realizację dochodów.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#MarcinZawiła">Kwestia wydatków. Wielokrotnie były one wyższe. Z różnych przyczyn zmiany w budżecie następowały 19 razy. Jedną z przyczyn była konieczność podejmowania decyzji w kwestii usuwania skutków powodzi, co dotyczyło wszystkich resortów.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#MarcinZawiła">Pewien obraz daje nam porównanie wydatków między kolejnymi latami. Nastąpił wzrost budżetu o 19% - realny wzrost o 3,6%. Niepokoić musi pewna dysharmonia gwałtownego wzrostu na wydatki bieżące a ograniczenie wzrostu na działania inwestycyjne. Struktura wydatków jest to więc w większości dział 83 - Kultura i sztuka - prawie 50%, Oświata i wychowanie - ponad 31%, Szkolnictwo wyższe - 16%.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#MarcinZawiła">Kwestia wzrostu wydatków w poszczególnych działach. Mamy tu jakby 3 grupy. Trzeba zwrócić uwagę na inwestycje. Inwestycja — Zespół Szkół Artystycznych decyduje o wzroście wydatków na inwestycje. Z jednej strony jest to sugerowane przez Komisję przy uchwalaniu budżetu skoncentrowanie wydatków i zakończenie tej inwestycji, która skandalicznie długo ciągnie się. Myślę, że należy zapytać o to, jak w kontekście realizacji budżetu Ministerstwo Kultury i Sztuki widzi możliwość zakończenia tej inwestycji tak, żeby wydatki inwestycyjne nie były zdominowane tylko przez tę inwestycję. Tutaj też należy powtórzyć pytanie, wielokrotnie zadawane przez Komisję — czy zakres budowy, funkcja są na tyle przemyślane i niemożliwe do zmiany (czy ograniczenia), by zakończyć budowę tej szkoły — może mniejszej, ale w lepszym i szybszym tempie? Czy przy tej inwestycji mamy do czynienia ze współfinansowaniem — i w jakim stopniu — przez inne instytucje, a przede wszystkim przez samorząd lokalny? Myślę, że realizacja tego zadania powinna być w jakiś sposób uzależniana od tej kooperacji finansowej.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#MarcinZawiła">Poza dyskusją jest oczywiście kwestia wzrostu wydatków związanych z powodzią.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#MarcinZawiła">Mamy też do czynienia z akcją oddłużenia placówek, a przede wszystkim placówek oświatowych. W zeszłym roku obserwowaliśmy znaczny spadek zobowiązań - zobowiązań w ogóle o ponad 69%, zobowiązań wymagalnych o prawie 78%.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#MarcinZawiła">Chciałbym jednak zapytać o to, czy przyniosła efekt cała operacja oddłużania i likwidowania zobowiązań? Czy w trakcie realizacji budżetu płacąc za zobowiązanie nie mamy do czynienia ze zjawiskiem obserwowanym w innych działach, np. w oświacie, czyli z jakby niedofinansowaniem wydatków bieżących i narastaniem nowych zadłużeń? Myślę, że jest to dość ważne.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#MarcinZawiła">Jeżeli mówimy o zobowiązaniach, to NIK zwróciła uwagę na niebezpieczny proceder przyjmowania zobowiązań, które nie były wykazywane w budżecie. Rachunki czy pewne zobowiązania są podejmowane w danym roku budżetowym, niemniej jednak są realizowane w roku następnym i nie obciążają budżetu roku bieżącego, natomiast wchodzą w budżet roku kolejnego. Zostało to wytknięte jako istotne niedociągnięcie finansowe, na pewno zacierające całość obrazu. Czy są to wypadki jednostkowe? Jaka jest skala tego typu praktyk, które zauważyła Najwyższa Izba Kontroli?</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#MarcinZawiła">Chciałbym zwrócić uwagę na bardzo istotny element działalności ministerstwa, mianowicie dotacje dla jednostek niepaństwowych na zadania państwowe. Jest to bardzo ważny i istotny instrument w aktywizowaniu różnych środowisk poprzez możliwość finansowego wspierania. Są tutaj jednak pewne niepokojące zjawiska.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#MarcinZawiła">Przepisy określają bardzo jasne i klarowne zasady przydzielania takich dotacji. Jest to publicznie ogłaszany konkurs na różnego rodzaju działalności, które będą realizowane przez instytucje, przede wszystkim dające gwarancję realizacji, instytucje, które mają bardzo jasno określony przedmiot działania i bardzo „żelazne” formy rozliczeń. Poza tym muszą to być instytucje „bez skazy”, czyli nie powinny to być instytucje, które permanentnie naruszają zasady rozliczeń.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#MarcinZawiła">Najwyższa Izba Kontroli kontrolując te zadania zwróciła uwagę na dość niepokojące zjawisko na 117 zadań aż w 43 przypadkach zakwestionowano z różnych powodów procedury przyznawania dotacji. Na przykład Departament Upowszechniania Kultury zlecił jakieś wydawnictwo Towarzystwu Krasomówczemu „Stopka”. W materiale aplikacyjnym, w decyzji przyznania środków na owe wydawnictwo nie określono ani autora, ani nakładu.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#MarcinZawiła">Podam kolejny przykład. Stowarzyszenie Historyków Sztuki podjęło się zadania konserwacji muzealiów. Jest to instytucja w pełni do tego kwalifikowana, ale niepokój budzić musi przyjęcie kwotowego zlecenia bez wyszczególnienia muzealiów.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#MarcinZawiła">Stowarzyszenie Artystów Plastyków otrzymało dotację finansową przeznaczoną na wyjazd zagraniczny, ale Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że pokryto z tego koszty honorariów. Te przypadki oczywiście nie burzą całości wykonania budżetu, ale lista tego typu uwag jest duża. Myślę, że należy tutaj zadać pytanie o sposób nadzoru nad wykonywaniem tych zadań oraz zapytać o to, jakie są i jakie będą podejmowane przez resort działania, aby ta metoda przyjęła formę powszechnego konkursu, o którym wiedzą wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#MarcinZawiła">Chcę bowiem zapytać o to, kto ma możliwość ubiegania się o tego typu środki. Kilkakrotnie zdarzały się sytuacje, że instytucje nie wywiązywały się z zadania, następował zwrot dotacji. Wątpliwości budziły egzekucje należnych odsetek, co pomniejszyło dochody samego ministerstwa.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#MarcinZawiła">Wykonanie budżetu powoduje powrót pytania o całość finansowania kultury. Realny wzrost o ponad 3% wydatków w stosunku do roku poprzedniego jest bardzo mały. Przez cały czas jako parlamentarzyście brakuje mi wiedzy o całości nakładów na kulturę. Rozumiem, że znaczna część kultury jest finansowana z innych źródeł, przede wszystkim źródeł samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#MarcinZawiła">Wielokrotnie na posiedzeniach Komisji padało pytanie o to, jaka jest skala wydatków centralnych i wydatków samorządowych. Czy w trakcie działalności Ministerstwa Kultury i Sztuki ma to wyobrażenie, które jest potrzebne ze względów globalnych, statystycznych, by widzieć, jakie są rzeczywiście nakłady na kulturę bez względu na to, skąd pochodzą. Przy kolejnych dyskusjach był to problem braku uzyskania informacji. Czy Ministerstwo Kultury i Sztuki dorobiło się czegoś, co można by nazwać metodologią pozyskiwania tej informacji, aby uzyskiwać pełen obraz?</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#MarcinZawiła">Kwestia wydatków przy wszystkich zadaniach inwestycyjnych. Gdy mówiliśmy o Zespole Szkół Artystycznych w Katowicach, zadałem pytanie: czy Ministerstwo Kultury i Sztuki jest w stanie przedstawić, czy w obrębie takich zadań jak: szkoła w Katowicach, rozbudowa i modernizacja Muzeum Narodowego w Poznaniu, wzmacnianie skarpy i budowy ogrodów Zamku Królewskiego mamy do czynienia ze współfinansowaniem na poziomie lokalnym (samorządów lokalnych) i jaka jest skala takiego współfinansowania? Rozumie, że dla dobra inwestycji ważne jest to, by uzyskiwać możliwie duże środki finansowe, szybko zaczynać realizować zadanie i możliwie szybko je kończyć.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#MarcinZawiła">Powtarzam pytanie o efekty oddłużenia. Czy narastają zadłużenia nowe, czy też operacja oddłużenia przyniosła skutek?</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#MarcinZawiła">Bardzo istotnym elementem wzrostu wydatków były wydatki na powódź. Sądzę, że dla Komisji byłaby ważna informacja, czy wysiłek finansowy podjęty w zeszłym roku (przypominam stanowisko Komisji w dość kategorycznym wezwaniu Rady Ministrów do wydatkowania środków z rezerwy na ochronę w tym roku) został zrealizowany? Na ile środki finansowe uzyskane przez MKiS były skuteczne? Jakie czekają nas jeszcze problemy wynikające z powodzi? Czy pojawiły się nowe wydatki? Chodzi mi w ogóle o ocenę tamtej działalności.</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#MarcinZawiła">Również niepokoić musi kilka uwag Najwyższej Izby Kontroli, które nie burzą całego porządku wykonania budżetu, ale powodują powstanie wątpliwości co do nadzoru, wykonania i realizacji budżetu. Najwyższa Izba Kontroli zwróciła uwagę na praktykę tworzenia nieformalnych rezerw do dyspozycji ministra określając, że w dziale 83 - Kultura i sztuka taka rezerwa wynosiła ponad 4% całości budżetu. Myślę, że jest to bardzo istotna sprawa przy wykonaniu budżetu - kto jest dysponentem środków. Najwyższa Izba Kontroli to zakwestionowała i chciałbym otrzymać od Ministerstwa Kultury i Sztuki wyjaśnienie, o co tu w zasadzie chodziło? Jeżeli ta praktyka jest niezgodna z prawem, to czy trwa dalej? Jest to zasadnicze pytanie.</u>
          <u xml:id="u-7.25" who="#MarcinZawiła">Pytanie ogólne. Wśród instytucji, na które NIK zwróciła szczególną uwagę, ta instytucja wymaga szczególnego nadzoru, bo być może nadzór był słaby. Chodzi o Komitet Kinematografii. Liczba wniosków dotyczących działań Komitetu Kinematografii była po prostu duża. Uwagi dotyczyły dotowania instytucji, które ze względu na własną kondycję finansową nie wymagały takiego dotowania — takim przykładem jest dotacja na inwestycje w kinie „Kultura” dla Agencji Dystrybutorów Filmów w momencie, kiedy Najwyższa Izba Kontroli stwierdza jednoznacznie, że jest to instytucja o bardzo dobrej kondycji finansowej. Takich przykładów było kilka.</u>
          <u xml:id="u-7.26" who="#MarcinZawiła">Moje pytanie dotyczy nadzoru - czy w opinii Ministerstwa Kultury i Sztuki Komitet Kinematografii pod względem poprawności działania jest nadzorowany w sposób wystarczający, czy też nie oraz czy nastąpiły jakieś zmiany wobec wykonania roku bieżącego?</u>
          <u xml:id="u-7.27" who="#MarcinZawiła">Na posiedzeniach Komisji Kultury i Środków Przekazu przy omawianiu realizacji budżetu dotyczącego ochrony zabytków wielokrotnie powtarzane były wątpliwości NIK co do finansowych podstaw używania uchwały Rady Ministrów na dofinansowania obiektów zabytkowych. Jest szereg wątpliwości do stanu obecnego, jest również zapowiedź skończenia się tego mechanizmu w przyszłym roku. Czy ministerstwo podejmuje jakiekolwiek działania, aby zmienić ten stan rzeczy, a jednocześnie stworzyć źródło finansowania dla renowacji obiektów zabytkowych, co Komisja uznaje za bardzo istotne?</u>
          <u xml:id="u-7.28" who="#MarcinZawiła">Wszystkie uwagi dotyczą nadzoru nad wykonaniem budżetu. Kończąc, powtórzę wniosek, że wykonanie budżetu pod względem kasowym, finansowym stawia przed nami jedną możliwość - zaakceptowanie wykonania budżetu. Natomiast moje uwagi wynikają z chęci poznania wszystkich mechanizmów i zorientowania się, w jaki sposób Ministerstwo Kultury i Sztuki prowadzi kontrolę nad realizacją, w jaki sposób prowadzi politykę instrumentów finansowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanMariaJackowski">Wniosek o ograniczenie podawania liczb był prośbą posłów. Przychyliłem się do tego wniosku, ponieważ otrzymaliśmy materiał i każdy mógł zapoznać się z danymi liczbowymi.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanMariaJackowski">Otwieram dyskusję. Czy pan poseł Szweda chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WiesławSzweda">Swoje uwagi przedstawię dopiero na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, dzisiaj jedynie przysłuchuję się przebiegowi dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZdzisławPodkański">Myślę, że powinienem odpowiedzieć na pytanie posła Zawiły o to, kto jest dysponentem środków.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#ZdzisławPodkański">Dysponentem środków jest minister, który przy pomocy swoich służb realizuje zadania. Nieprawdą jest, że została stworzona 4-procentowa rezerwa do dyspozycji ministra. Nie chcę mówić o przeszłości, ale właśnie zostało spełnione zadanie, które znajduje się w zaleceniach poprawy gospodarowania środkami. Z mojej kilkuletniej praktyki w resorcie kultury wynika, że po rozpisaniu i zatwierdzeniu zadań w każdym roku jest ruch środków i kształtuje się w granicach 10–15%.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#ZdzisławPodkański">Bierze się to stąd, że niektóre zadania można realizować oszczędniej, natomiast w niektórych zadaniach są przekroczenia. A w dodatku minister powinien podejmować działania interwencyjne w sytuacjach losowych. Zalecono dyrektorom departamentów, że po zatwierdzeniu zadań ok. 10% środków tych departamentów wymaga od dyrektora departamentu dodatkowego wniosku o ich uruchomienie i zatwierdzenia przez ministra.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#ZdzisławPodkański">Nie może to być traktowane jako rezerwa środków wyłączona i ulokowana w Departamencie Ekonomicznym, ponieważ tamtej decyzji nie było. Środki zostały przeznaczone na określone zadania i skierowane do określonych departamentów. Natomiast minister zastrzegł sobie szczególny instrument kontroli tych „końcówek”, które „wypadają” z zadań zleconych. Nie można za to obwiniać żadnego ministra. Chcę powiedzieć, że w 1996 r. takich uwag nie było, choć była podobna zasada. Nie chcę powiedzieć, że uwagi pojawiły się, dlatego że w 1997 r. było 2 ministrów. Minister kultury w 1997 r. nie przewidział powodzi. Przewidział natomiast sytuacje losowe i dzięki temu, że była duża dyscyplina w wydatkowaniu środków i prowadzony był system kontroli, resort kultury pierwszy zareagował na powódź i uzyskał najwyższe oceny dotyczące wykonania zadań ochronnych, zapobiegawczych.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#ZdzisławPodkański">W wyniku wprowadzonego systemu kontroli w departamentach środki były „do uchwycenia” i w momencie powodzi minister podjął decyzję zalecającą przekazanie tych kwot na pomoc powodzianom. Dzięki tym decyzjom uratowaliśmy wiele zbiorów bibliotecznych, przerzuciliśmy je bowiem do Poznania i do innych ośrodków. System kontroli funkcjonował lepiej lub gorzej, natomiast nie można przypisywać tworzenia rezerwy, skoro takiej rezerwy nie było. Tworzenie rezerwy byłoby wtedy, gdyby minister wyodrębnił określone kwoty i ulokował w Departamencie Ekonomicznym, a nie zatwierdził tych środków do departamentów merytorycznych i nie zastrzegł sobie pakietu kontrolnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanMariaJackowski">W kolejności głos zabiorą: poseł Zawiła i dyr. Lubiszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MarcinZawiła">Nie chciałbym, aby moje wystąpienie zostało odebrane nazbyt personalnie. Rozumiem, że zostałem zobowiązany przez Komisję do zadania pytań. Chciałem po prostu uzyskać informacje i cieszę się, że na ten temat zabierze głos przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli. Może użyłem skrótu myślowego, mówiąc o rezerwie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MarcinZawiła">Natomiast NIK informuje nas o tym, że w Ministerstwie Kultury i Sztuki nowy podział budżetu w części 34 w 4 rozdziałach klasyfikacji budżetowej w dziale 83 - Kultura i sztuka wydziela kwotę 4,1% budżetu nie przeznaczoną na finansowanie konkretnych instytucji lub zadań. Środki te w rzeczywistości pełniły funkcję rezerwy środków budżetowych do osobistej decyzji ministra. Taka praktyka nie znajdowała podstaw prawnych, stąd moje pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#EdwardLubiszewski">Potwierdzę to, co powiedział poseł Zawiła. Minister Podkański i każdy minister zgodnie z prawem budżetowym wszystko to, co zostanie, ma obowiązek przekazać na finansowanie konkretnych zadań i instytucji. Tym razem to, czy te środki minister Podkański przekazał do konkretnych departamentów, czy pozostawały jakieś „końcówki”, czy też nazwiemy to konkretną rezerwą budżetową, stanowi kwotę w wysokości 28.684 mln zł, która jednak nie została rozdzielona na żadne zadania ani przekazana na konkretne instytucje. Stąd możemy tę kwotę nazywać rezerwą lub jakkolwiek inaczej.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#EdwardLubiszewski">Ta sama sytuacja miała podobny przebieg w dyskusji na posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Minister również pozostawiał nie rozdzielone znacznie wyższe kwoty, aniżeli te, o których mówimy dzisiaj. Rezerwy można tworzyć tylko na szczeblu ministra finansów. Stąd uwaga NIK o tym, że środki te nie zostały rozdzielone.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#EdwardLubiszewski">Poseł Zawiła pytał o zaciąganie zobowiązań. W porównaniu do 1996 r. zobowiązania te znacznie wzrosły, biorąc pod uwagę kwoty bezwzględne. W 1996 r. wynosiły one 341,6 tys. zł, a w 1997 r. prawie 858 tys. zł. Stanowi to 0,11% wydatków ogółem - skala nie jest więc wielka, chociaż wzrost jest w zasadzie dwukrotny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanMariaJackowski">Ad vocem poseł Podkański. Potem głos zabierze poseł Markiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZdzisławPodkański">Tylko jedno sprostowanie. Stwierdzenie, że te kwoty nie zostały przyznane na zadania zlecone czy instytucje, może sugerować, iż te środki nie zostały wykorzystane. A budżet został wykonany niemalże w 100%. Te środki również przeznaczono na określone zadania zlecone, na określone instytucje. Zadania były rozpisane.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZdzisławPodkański">Były to na przykład środki dla Teatru Narodowego, były środki na zadania zlecone, ale został uruchomiony mechanizm dyscyplinujący, polegający na tym, że kwoty w określonych granicach dyrektor musiał uzgodnić z ministrem. Jeżeli zostały mu „resztówki”, to musiał na nie przedłożyć konkretny wniosek ze zgłoszeń, które zostały przesłane do ministerstwa. Nie można prowadzić takiej polityki, że ktoś, kto z jakichś powodów nie zgłosił wniosku do końca grudnia, nie ma prawa otrzymać pomocy w drugiej połowie roku.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#ZdzisławPodkański">Może nie mieć zapewnionej tej pomocy, ale skoro w ministerstwie pojawią się możliwości, to środki należy zagospodarowywać i na bieżąco rozpatrywać wnioski i interwencje. Są to interwencje i prośby nie tylko instytucji, ale także parlamentarzystów i innych służb uprawnionych i odpowiedzialnych za to, co realizuje się w kulturze.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#ZdzisławPodkański">Nie neguję tego, co powiedział pan dyr. Lubiszewski, choć czasami przepisy „trącą myszką”, ale rozumiem, że wyodrębnienie i stworzenie rezerwy jest wtedy, kiedy jest już ustalony budżet, a minister wpisze: 40% blokujemy w Departamencie Ekonomicznym i tych środków nie można ruszyć bez zlecenia. Tego jednak nie było. Środki zostały skierowane na bloki, na zadania, na poszczególne działy.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#ZdzisławPodkański">Natomiast uruchamianie tego marginesu, o którym mówimy, odbywało się pod faktyczną kontrolą ministra lub wiceministra nadzorującego dany departament. Główne zaś środki były zatwierdzone z góry. Stąd się bierze powstała różnica zdań, co nie uwłacza dociekliwości Najwyższej Izby Kontroli, jak również staranności w kwestii budżetu kierownictwa resortu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanMariaJackowski">Głos zabiorą: poseł Markiewicz i dyr. Lubiszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarekMarkiewicz">Mam pytanie do pana ministra i do pana dyrektora na temat Komitetu Kinematografii, o którym 4–5 lat temu Komisja bardzo szeroko mówiła. Istniejący de facto do dzisiaj system tłoczenia pieniędzy budżetowych w produkcji filmowej, oparty na agencjach, tłumaczono nam wtedy tym, że istniejąca agencja scenariuszowa czy produkcji filmowej zapewni dobre rozliczenie pieniędzy budżetowych. Co więcej, „po 3–4 latach pieniądze zaczną wracać na fundusz produkcji filmowej”. Jest to cytat z wówczas składanych oświadczeń.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MarekMarkiewicz">W przedłożonych materiałach nie znalazłem śladu choćby jednej złotówki, która wróciłaby do budżetu państwa. Czy po tych 4–5 latach narzuty stosowane przez agencje zostały rozliczone? Są to przecież publiczne pieniądze. Czy ktokolwiek rozlicza pieniądze wydatkowane z budżetu przez Komitet Kinematografii na produkcję, w których koproducentem jest jedna, druga czy trzecia telewizja?</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#MarekMarkiewicz">Często tak się zdarza, że jeden film jest finansowany zarówno z funduszy Komitetu, jak i telewizji publicznej „Polsat”, „Canal+”.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#MarekMarkiewicz">W materiałach nie znalazłem śladu odpowiedzi na pytanie, czy sprawdziła się instytucja agencji, czy trzeba jednak myśleć o czymś w rodzaju banku, czy systemu parabankowego, który może na innych niż powszechne zasadach dysponowałby publicznymi pieniędzmi według jasnych kryteriów. To dotyczy akurat znanej mi lepiej produkcji filmowej, ale sądzę, że dotyczy to również przedsięwzięć wydawniczych i innych, ciągle jeszcze w większym stopniu opartych na decyzji - jeśli nie na uznaniu - administracyjnej, a co w sumie daje dość znaczne kwoty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#EdwardLubiszewski">Ostatni raz wrócę do kwestii podnoszonej przez pana posła Podkańskiego. Jeszcze raz powiem, że w planowaniu jest taki obowiązek „nie trącący myszką”, ale wynika on z planu prawa budżetowego, iż w momencie otrzymania wszelkie środki muszą być rozpisane na konkretne instytucje i zadania. Nikt nie podważa i nie kwestionuje tego, że zostały one wykorzystane w czasie roku budżetowego.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#EdwardLubiszewski">Na pytanie posła Markiewicza muszę z przykrością odpowiedzieć, że przez kilka lat żadne pieniądze w zasadzie do budżetu nie wróciły. „Śladowe” pieniądze znalazły się w Agencji Produkcji Filmowej. Budżet natomiast nie otrzymał żadnych środków. Myślę, że tutaj będzie potrzebna zupełnie odrębna kontrola, która pozwoli spojrzeć na te problemy znacznie szerzej, niż jest to możliwe przy samym zbadaniu spraw budżetowych, jakie w tej chwili mogliśmy zrobić.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#EdwardLubiszewski">W sprawie zadań państwowych zlecanych jednostkom niepaństwowym prowadzimy w tej chwili bardzo szeroką koordynowaną kontrolę w ponad 100 jednostkach, zarówno w obszarze kultury i sztuki, jak i edukacji narodowej. Myślę, że ta informacja trafi do posłów na pewno w IV kwartale br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JacekRybicki">Na s. 71 w rozdz. 84–95 pod dość zagadkowym tytułem: „Pozostała działalność” mówi się m.in. o finansowaniu książki i rozwoju czytelnictwa wymieniając cały szereg tytułów. Chciałbym prosić o sprecyzowanie kwestii „Wiadomości Kulturalnych” — jakie środki zostały przeznaczone w stosunku do innych czasopism, np. „Literatury”, czy „Jazz Forum”.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JacekRybicki">Na tej samej stronie mówi się o dofinansowaniu lub sfinansowaniu 179 tytułów książek. Czy w przypadku sfinansowania tych wydawnictw środki uzyskane z ich sprzedaży zasilają Ministerstwo Kultury i Sztuki, dochody wskazane w pkt. 1 budżetu, czy też nie? Proszę o potwierdzenie tego, że kryterium wyboru tych pozycji stanowiła ich wartość dla kultury narodowej. Uwaga o charakterze ogólnym, która w jakiejś mierze pokrywa się z tym, co w referacie powiedział poseł Zawiła. Rzeczywiście, trochę niepokojąca wydaje się ilość środków przeznaczonych w budżecie najczęściej na tzw. działalność pozostałą, która często jest jednak bardzo trudna do uchwycenia. Oczywiście, jest to „kropla w morzu”, ale można by zadać pytanie — czy rzeczywiście „Złota Nitka” — konkurs dla projektantów mody — powinien być finansowany z budżetu Ministerstwa Kultury i Sztuki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanMariaJackowski">Zamykam dyskusję. Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławŻurowski">Przede wszystkim chciałbym podziękować posłowi Zawile za wnikliwą analizę przedstawionych materiałów i muszę powiedzieć, że zgadzam się z wieloma uwagami.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#StanisławŻurowski">Chciałbym również podziękować posłowi Podkańskiemu, ponieważ w jakimś stopniu ułatwił mi zadanie tłumacząc to, co jest chyba przedmiotem szczególnego zainteresowania posła koreferenta, mianowicie sprawę nadzoru Ministerstwa Kultury i Sztuki nad wydatkami. Jest to najważniejszy problem, do którego należałoby się ustosunkować.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#StanisławŻurowski">Pan poseł Podkański nie chciał powiedzieć, że jest to m.in. sprawa faktu, że w tym czasie były wybory parlamentarne, że była zmiana rządu i że tymi środkami gospodarowało dwóch ministrów. Tak jednak było. Nie jest to rzeczą nową, że każda zmiana ekipy powoduje pewne różnice w stylu prowadzenia resortu.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#StanisławŻurowski">Nie bez znaczenia był również fakt - moim zdaniem o znaczeniu kolosalnym - powodzi, kataklizmu, który jednak zachwiał finansami państwa, w tym także finansami Ministerstwa Kultury i Sztuki, a skutki tego odczuwamy do dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#StanisławŻurowski">W 1996 r. według sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli, resort był pochwalony za dyscyplinę finansową, w 1997 r. spotkaliśmy się z dużą naganą i nie bez powodu. W tej chwili resort przedsięwziął najrozmaitsze działania typu organizacyjnego, mobilizujące i dyscyplinujące poszczególne departamenty. W znacznie większym stopniu prowadzona jest dyscyplina finansowa. Jestem przekonany, że przy sprawozdaniu za rok 1998 nie będzie tego typu zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#StanisławŻurowski">Chciałbym się ustosunkować do szeregu problemów podniesionych przez posła Zawiłę. Jednym z pierwszych była sprawa ograniczenia inwestycji centralnych, które były prowadzone przez szereg lat i nadal są prowadzone. Chodzi o Zespół Szkół Artystycznych w Katowicach i inwestycję związaną z rozbudową Muzeum Narodowego w Poznaniu. Ograniczona była ilość środków, którymi dysponował minister kultury i sztuki, co wiązało się z przyczynami, o których wcześniej wspomniałem. Szczegóły inwestycji centralnych przedstawi dyr. Rulewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JacekRulewicz">Rzeczywiście, z roku na rok limity na budownictwo inwestycyjne, na modernizację, na budowę obiektów kultury są coraz mniejsze. Można powiedzieć, że rok 1997 był rokiem przełomowym. Sądziliśmy bowiem, że kwota, która była przyznana (a więc ten limit inwestycyjny) na odbudowę i rozbudowę Teatru Narodowego pozostanie w gestii ministra kultury i sztuki. Tymczasem tak się nie stało.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JacekRulewicz">Z części 34 finansujemy 2 inwestycje centralne. Jedną z nich jest budowa Zespołu Szkół Artystycznych I i II stopnia w Katowicach — Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych i Liceum Muzyczne. Jest to inwestycja realizowana od 1991 r., a w zasadzie od 1992 r. Za wszelką cenę dążymy do tego, aby w tym roku została oddana do użytku część dydaktyczna. Dzieci i młodzież zaczną się uczyć w tej szkole w tym roku. Liceum Plastyczne wprowadzi się we wrześniu br., a Liceum Muzyczne w październiku. Zadano pytanie o to, w jaki sposób współfinansowana jest ta i inne inwestycje, czy te inwestycje zasilane są również z innych źródeł. Mogę powiedzieć, że do wyjątków należą inwestycje, które są współfinansowane przez samorządy. Mogę tu wymienić Zamek Królewski — mamy pewien „zastrzyk finansowy” ze strony prezydenta miasta Warszawy. Prezydent Krakowa współfinansuje budowę teatru szkolnego w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Właściwe porozumienie w tej sprawie zostało podpisane z ministrem Podkańskim. Prezydent Poznania współfinansuje budowę Akademii Muzycznej w Poznaniu — też na zasadzie stosownego porozumienia podpisanego z ministrem Podkańskim. Również prezydent Katowic zobowiązał się do pokrycia pewnych kosztów związanych z otoczeniem Zespołu Szkół Artystycznych, przede wszystkim z budową dróg dojazdowych do szkoły. Zespół Szkół Artystycznych położony jest w największym osiedlu Katowic.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JacekRulewicz">Zapytano o zamierzenia w kwestii wykorzystania tej szkoły dla potrzeb mieszkańców. W przyszłości ta szkoła będzie dysponowała wielką salą wystawienniczą, salą koncertową oraz będzie wyposażona w urządzenia natury sportowej - basen i inne urządzenia. Z dobrodziejstw tej szkoły będą mogły korzystać dzieci. Mówi się również o utworzeniu wspólnej biblioteki. W tej chwili prowadzone są negocjacje i rozmowy dotyczące tych kwestii. Trudno mi w tej chwili powiedzieć, jaki będzie efekt, ale nie można sobie wyobrazić sytuacji, by taka szkoła nie służyła mieszkańcom.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JacekRulewicz">Następną inwestycją centralną jest rozbudowa Muzeum Narodowego w Poznaniu, która się ciągnie od kilkudziesięciu lat, jej początki sięgają wczesnych lat 70. Wielokrotnie też była wstrzymywana. Muszę powiedzieć, iż niedobór środków w tym roku spowodował, że nie zostanie zakończona w br. Rok 1999 to przewidywany termin ukończenia tej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#JacekRulewicz">Jeżeli będą pytania bardziej szczegółowe, to chętnie udzielę wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławŻurowski">Dwa następne bardzo ważne zagadnienia, mocno podkreślone przez posła Zawiłę, to jest sprawa oddłużenia, jak również zobowiązań, które przechodzą na następny rok. Proszę, aby na te tematy wypowiedział się pan dyr. Bujanowski oraz dyr. Waszczuk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaKulturyiSztuki">Wysunięto zarzut niedostatecznej kontroli wydatkowania środków. W odniesieniu do szkolnictwa artystycznego ciągle powtarza się sytuacja zadłużenia. W wyniku kolejnych oddłużeń ponownie te oddłużenia wzrastają, narastają i ciągle jest problem.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PrzedstawicielMinisterstwaKulturyiSztuki">Po raz kolejny chciałbym wyjaśnić, gdzie tkwią przyczyny. Jeszcze 2 lata temu był problem wynagrodzeń i pochodnych w szkołach artystycznych. Wynikał on z tego, że niedoszacowane były etaty kalkulacyjne w stosunku do faktycznie zatrudnionych nauczycieli w szkolnictwie artystycznym.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PrzedstawicielMinisterstwaKulturyiSztuki">Dwa lata temu udało się pozyskać dodatkowo 300 etatów kalkulacyjnych i od tego czasu przestał istnieć problem płac i pochodnych dla nauczycieli. W wyniku nadzoru sprawowanego przez ministerstwo staramy się doprowadzić do takiej sytuacji, ażeby nie było wzrostu zatrudnienia nauczycieli w stosunku do faktycznie przyznanych etatów kalkulacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PrzedstawicielMinisterstwaKulturyiSztuki">Kwestie wydatków rzeczowych, czyli tzw. wydatki bieżące. Został określony faktyczny stan potrzeb wydatkowania środków na wydatki rzeczowe. Braliśmy tutaj pod uwagę czynsze, wydatki na energię cieplną, energię elektryczną, czyli wydatki podstawowe. W wyniku badań symulacyjnych okazało się, że otrzymywane środki na wydatki rzeczowe w szkolnictwie artystycznym pokrywają koszty w 46%. Jeśli jest oddłużenie szkół, np. według stanu na koniec grudnia 1997 r., to zwykle to oddłużenie następuje dużo później. Mamy taki efekt, że to oddłużenie jest prawie zerowe, ale jest to zwykle oddłużenie zobowiązań wymagalnych.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PrzedstawicielMinisterstwaKulturyiSztuki">Natomiast po spłaceniu tych długów głównych naliczane są odsetki od odsetek. Nie pomoże żadne oddłużenie, jeżeli otrzymujemy środki w wysokości 46%. Oddłużenie, które jest na koniec jakiegoś okresu sprawozdawczego, powoduje, że jest stan prawie zerowy, ale od początku roku budżetowego szkoły wchodzą w kolejne zadłużenia.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#PrzedstawicielMinisterstwaKulturyiSztuki">Dodatkowym paradoksem jest to, że budżet państwa nie daje w 100% środków finansowych na tzw. paragrafy rzeczowe, czyli na utrzymanie, a następnie urzędy skarbowe naliczają odsetki od odsetek w wyniku niezapłaconych faktur. By oddłużenie było faktyczne, to na wydatki rzeczowe trzeba by przyznawać środki w wysokości 100%, wyzerować to i wtedy możemy zobowiązać się do tego, że nie będą powstawały zadłużenia w szkolnictwie artystycznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#KazimierzWaszczuk">Na pytania odpowiem en bloc. Zapytano o to, skąd się biorą nieprawidłowości w przypadku przechodzenia środków na rok następny. W tej sprawie wypowiadał się już pan dyr. Lubiszewski. Nazwałbym to tzw. wypadkiem przy pracy. Ze względu na skalę jest to problem niewielki. Ministerstwo Kultury i Sztuki cały czas przywiązuje do tego wagę i podejmuje różnego rodzaju zabiegi w celu przestrzegania dyscypliny budżetowej, przepisów. Jednak tego typu przypadki zdarzają się. Zaciąganie zobowiązań jest naruszeniem dyscypliny budżetowej i winni tej sytuacji zostali skierowani do Komisji ds. tejże dyscypliny.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#KazimierzWaszczuk">Wiąże się to również z tzw. nadzorem w wydawaniu środków na dotacje dla instytucji niepaństwowych. Pod względem ilości skala tego przedsięwzięcia jest ogromna. Kwota również nie jest bagatelna — jest to ok. 15–17% wydatków ministra kultury i sztuki w dziale — Kultura i sztuka. Mimo pochwały NIK nastąpiło w ubiegłym roku jakieś rozluźnienie tej dyscypliny. Dyrektorzy, którzy dokonali tego przekroczenia zostali skierowani do Komisji.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#KazimierzWaszczuk">Zadano pytanie o to, skąd pochodzą środki przeznaczone na kulturę. Dopóki istniał i funkcjonował Fundusz Rozwoju Kultury, to obok podstawowego źródła zasilania było szereg źródeł, jak np. duże dotacje, czy utrzymywanie obiektów kultury przez przedsiębiorstwa przemysłowe w postaci domów kultury, bibliotek.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#KazimierzWaszczuk">Dużą rolę w łożeniu na kulturę odgrywały związki zawodowe. Po roku 1989 główny ciężar przejęło państwo i samorząd. W tym roku po raz pierwszy Ministerstwo Finansów w sprawozdaniu ujmuje te wielkości, które samorządy przeznaczają na kulturę. Około 50% środków pochodzi z budżetu państwa i około 50 proc. z budżetu samorządu.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#KazimierzWaszczuk">Nie ma żadnej informacji, żadnej sprawozdawczości odnośnie tzw. sponsoringu. W samych instytucjach kultury też nie ma wydzielonej sprawozdawczości ujmującej dotacje od sponsorów. Jest to po prostu zawarte w „innych dochodach”. Zbieramy tego typu informacje. Jest to jednak niewielki procent wydatków na kulturę.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#KazimierzWaszczuk">Kwestia tzw. pseudorezerwy. Nie wnikam w szczegóły, natomiast chciałbym zwrócić uwagę na to, że jest to problem nie tylko ministra kultury i sztuki, o czym powiedział pan dyr. Lubiszewski. Oczywiście, rezerwę ma minister finansów, rezerwę ma Rada Ministrów, rezerwę mają wojewodowie.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#KazimierzWaszczuk">Natomiast w świetle przepisów prawa prawa budżetowego ministrowie nie dysponują rezerwą. Nowelizowana ustawa o finansach publicznych też nie przewiduje tego typu rezerw. Jednak dla rządzenia i zarządzania na bieżąco istnieje potrzeba stworzenia 0,5% czy 1% środków będących w wyłącznej dyspozycji ministra. Zdarzają się przecież różnego rodzaju przypadki losowe, np. ubiegłoroczna powódź, pożar itd. Oczywiście, minister ma prawo przenoszenia środków, czyli do zabrania środków jakiejś instytucji. Nie byłyby to jednak działania zbyt przyjemne. Dlatego powtarzam, że istnieje potrzeba utworzenia takiej rezerwy.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#KazimierzWaszczuk">Na „Wiadomości Kulturalne” wydatkowano w ubiegłym roku 6 mld starych zł. Dofinansowano 179 książek. Są to książki, które nigdy nie ukazałyby się, gdyby minister kultury i sztuki nie dofinansował ich wydania. To są książki dla dzieci, młodzieży oraz pozycje często niskonakładowe, np. poezja. Możemy przedstawić dokładnie tytuły i wielkości, gdyż takie materiały przygotowujemy zawsze dla bardzo dociekliwej senackiej Komisji Kultury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanMariaJackowski">Jest to nasz wniosek - prosimy o przygotowanie takiej listy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KazimierzWaszczuk">Jeszcze kwestia dochodu. Przy występowaniu o dofinansowanie książek wydawca robi tzw. szczegółową kalkulację i przedstawia również pokrycie kosztów z tytułu ewentualnej sprzedaży. Czasami zdarza się nadwyżka, ale raczej jest deficyt w sprzedaży tych niskonakładowych i nieszkodliwych tytułów, które często są książkami specjalistycznymi. Odpowiem więc konkretnie, że takie dochody do ministerstwa nie wpływają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanMariaJackowski">Były jeszcze pytania dotyczące komitetu Kinematografii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławŻurowski">Chciałbym jeszcze prosić pana dyr. Rulewicza o przedstawienie oceny działalności związanej z powodzią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JacekRulewicz">Usuwanie skutków powodzi ma być przedmiotem odrębnego posiedzenia Komisji i przygotowaliśmy już informację na ten temat. Dlatego teraz króciutko ustosunkuję się do tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JacekRulewicz">W części 34 aktualny szacunek strat wynosi ponad 113 mln zł. Na początku te straty oszacowano znacznie bardziej delikatnie, gdyż szacunku dokonywano bezpośrednio po powodzi, bardzo pospiesznie. Nie było żadnych metod szacowania strat oraz nie było fachowców. Można jednak przyjąć, że na dzisiaj te straty wynoszą ponad 113 mln zł. Na tę kwotę składają się straty w 32 szkołach artystycznych I i II stopnia — 14.029 mln. zł, w 4 wyższych szkołach artystycznych — 1.936 mln zł, w ponad 30 placówkach kinematografii — przede wszystkim kina i 2 instytucje: „Odra Film” i „Silesia Film” — i w obiektach zabytkowych.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JacekRulewicz">Straty w obiektach zabytkowych oszacowano na kwotę 88.500 mln zł, która obejmuje także straty w starych księgozbiorach. To wszystko składa się na szacunek strat w wysokości 113 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JacekRulewicz">Środki, które zostały przekazane w zeszłym roku - cały czas mówię o części 34 - wyniosły 16.900 mln zł, a więc ok. 17 mln zł. Potrzebna jest więc jeszcze kwota w wysokości ponad 96 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JacekRulewicz">Oczywiście, nie wszystkie straty da się sfinansować w ciągu roku, dwóch, trzech czy nawet czterech lat. Dotyczy to zwłaszcza konserwacji druków, obiektów zabytkowych, gdzie procesy remontowe, rewaloryzacyjne i konserwatorskie będą musiały trwać kilka lat.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#JacekRulewicz">W zeszłym roku minister kultury i sztuki przeznaczył ze swojej rezerwy ponad 4 mln zł. Ze środkami Komitetu Kinematografii dało to kwotę 5.200 mln zł, co ze środkami z rezerwy celowej w wysokości 10 mln zł dało kwotę 15 mln zł. Jako priorytet potraktowano odbudowanie szkół artystycznych I i II stopnia w taki sposób, by dzieci mogły rozpocząć w nich rok szkolny. I tak się stało. We wszystkich szkołach, nawet w najbardziej poszkodowanej szkole muzycznej w Opolu - dzieci rozpoczęły w nich rok szkolny.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#JacekRulewicz">Nadal trwa w nich usuwanie skutków powodzi. Cztery uczelnie artystyczne, głównie we Wrocławiu i Katowicach również w zeszłym roku rozpoczęły swoją działalność w terminie.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#JacekRulewicz">Największe problemy są w obiektach zabytkowych i tam te koszty są największe. Prace będą trwać kilka lat, podobnie jak w przypadku konserwacji druków, gdyż są to prace żmudne, pracochłonne i nie można ich szybciej wykonać. Poza tym jest to również limitowane środkami na usuwanie skutków powodzi, które otrzymaliśmy i mam nadzieję, że otrzymamy również w tym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZdzisławPodkański">Jedno sprostowanie, by znów nie powstało nieporozumienie. Tę kwotę w wysokości 4 mln zł minister nie przeniósł ze swojej rezerwy, ponieważ takowej nie było, lecz były to środki przeniesione między działami i rozdziałami - m.in. zostały zdjęte środki z zadań zleconych jednostkom niepaństwowym, jak również z innych, zgodnie z obowiązującymi normami prawnymi.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#ZdzisławPodkański">Natomiast nie zabierano tych środków, np. ze szkolnictwa artystycznego. Zgodnie z uchwałą Rady Ministrów szkolnictwo artystyczne uzyskało środki z przeniesienia między rozdziałami i między działami. Dlatego udało się uruchomić wszystkie szkoły artystyczne w dniu rozpoczęcia roku szkolnego - 1 września.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StanisławŻurowski">By nie pozostały pytania bez odpowiedzi, chciałbym odpowiedzieć na dwie grupy bardzo istotnych zagadnień.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#StanisławŻurowski">Jedna grupa zagadnień związana jest z dofinansowaniem prac konserwatorskich zabytków. Wyjaśnień udzieli pan dyr. Jaskanis, a druga grupa wiąże się z Komitetem Kinematografii. Chodzi tu o sprawy inwestycyjne (pytanie posła zawiły), a także o kwestię instytucji i agencji, o co pytał pan poseł Markiewicz. O odpowiedź na to pytanie poproszę dyr. Wocial.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PawełJaskanis">Rozumiem, że chodziło o to, czy zostało wykonane zalecenie Komisji dotyczące wystąpienia jeszcze w tym roku o dodatkowe środki finansowe z rezerwy ogólnej rządu. Przygotowujemy taki materiał. Na razie oczekujemy na środki związane z usuwaniem skutków powodzi i pełną informację na ten temat. W tej chwili pod względem ważności jest to zadanie jakby w drugiej kolejności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MariaWocial">Mówiąc o środkach przyznanych Agencji Dystrybucji Filmów na sfinansowanie kosztów założeń techniczno-ekonomicznych do przeprowadzenia zadania inwestycyjnego pt. Kino „Kultura”, to chodziło o rozeznanie wielkości potrzebnych środków na przeprowadzenie tego zadania. Dlatego też Komitet Kinematografii podjął decyzję o częściowym sfinansowaniu tego zadania. W grę wchodziła kwota ok. 120–130 tys. zł. Chodziło o to, aby w centrum Warszawy powstało kino, które będzie mogło pełnić funkcję kina premierowego w bardzo atrakcyjnym punkcie miasta. Trudno mi w tej chwili wypowiadać się na temat, czy sprawdziły się inne agencje. Najistotniejszą sprawą jest wprowadzenie zmian, ewentualnie nowej ustawy o kinematografii, która uregulowałaby już pewne kwestie.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#MariaWocial">Kwestia środków wydatkowanych na filmy. Środki te są szczegółowo rozliczane przez Agencję Produkcji Filmowej po realizacji filmu.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#MariaWocial">Sprawa zwrotu środków. W tej chwili zaczęły wpływać do Agencji pewne środki związane z filmami realizowanymi w koprodukcji. Nie są to duże kwoty, ale są wynikiem zmian w umowach zawieranych przez Agencję. Dzieje się tak dopiero od ok. 2 lat i w związku z tym nie ma takich wpływów, jakich oczekiwalibyśmy. Część tych środków jednostki kinematografii angażują w produkcję następnych filmów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JanMariaJackowski">Ad vocem poseł Markiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MarekMarkiewicz">Chciałbym poprosić o rozliczenie dowolnie wybranego przez panią filmu. Film, w którego produkcję angażowano środki budżetowe, telewizji lub innych koproducentów. Chodzi o to, jak zostały rozliczone przekazane Agencji środki z budżetu - poprzez koszty po zakończeniu produkcji. Nie chodzi mi ani o sprawdzanie konkretnej osoby ani tytułu, chodzi jedynie o mechanizm - jak te środki cyrkulowały i jak są rozliczane po zamknięciu cyklu produkcji.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#MarekMarkiewicz">Gdy ruszał system, który nam pani zreferowała, to mówiło się, że cykl produkcji filmu to są 2–3 lata i nie sposób tego zamknąć w jednym roku. Minęło już prawie 6 lat i można znaleźć policzalną ilość produkcji, które zaczęte w tym okresie, zamknęły się.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#MarekMarkiewicz">Chciałbym wiedzieć, w jaki sposób rozliczana jest dowolna produkcja, przy czym chodzi mi o taką produkcję, w której zostały użyte środki budżetowe, telewizji, czy też innych koproducentów. Prosiłbym, by na ręce przewodniczącego Komisji wpłynęło takie przykładowe rozliczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanMariaJackowski">Rozumiem, że nie należy wysyłać pisma w tej sprawie. Będziemy czekali na odpowiedź Komitetu Kinematografii.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JanMariaJackowski">Zamykam dyskusję w punkcie pierwszym. Przypomnę, że zgłoszono wniosek o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu. Nie został złożony wniosek przeciwny. Ponieważ wyszliśmy trochę poza materię, zaczęliśmy już mówić o rezerwach celowych, proponuję rozpatrzyć punkt drugi porządku dziennego - Zbiorczy budżet wojewodów część 85 w zakresie kultura i sztuka.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#JanMariaJackowski">Proszę pana ministra Żurowskiego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#StanisławŻurowski">Realizacja wydatków budżetowych wynosiła 641.038 mln zł. Odnotowano wzrost o 32,8%. Około 80% wydatków budżetowych przeznaczono na utrzymanie instytucji artystycznych i instytucji upowszechniania kultury. Łączne nakłady na kulturę w 1997 r. stanowiły 2,2% zbiorczego budżetu wojewodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu panią poseł Jakubowską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AleksandraJakubowska">To, co skontatowaliśmy przy okazji przyjmowania budżetu państwa na 1998 rok, tzn. że zmniejszają się wydatki na kulturę w budżetach wojewodów, przyniosło potwierdzenie również w wykonaniu budżetu za 1997 rok. O ile w 1996 r. udział wydatków na kulturę w zbiorczym budżecie wojewodów wynosił 2,5%, to w roku 1997 tylko 2,2%, choć nastąpił realny wzrost wydatków poprzez zwiększenie budżetu wojewodów o 5.202 mln zł z rezerwy celowej na pomoc i usuwanie skutków powodzi. Pierwotna kwota zakładała, że z ogólnych środków określonych ustawą budżetową w dziale — Kultura i sztuka wojewodowie zagospodarują 60,1%.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#AleksandraJakubowska">Po zmianach związanych z przeznaczeniem kwot z rezerwy celowej kwota ta wzrosła do 61,8%. Budżet wojewodów zwiększył się więc o 17,3%. Przede wszystkim był to efekt wniosków poszczególnych wojewodów, skierowanych do ministra finansów o przeniesienie środków z innych działów. Zwiększył się również o środki z rezerwy celowej, a także na skutek sfinansowania podwyżek wynagrodzeń wraz z pochodnymi oraz o uruchomienie środków z rezerwy ogólnej. Były to także decyzje wojewodów zwiększające nakłady na kulturę i sztukę z rezerw będących w ich dyspozycji.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#AleksandraJakubowska">Nieco bardziej optymistycznym faktem jest to, iż w 40 województwach zwiększono kwoty na inwestycje, a tylko w trzech dokonano niewielkich zmniejszeń. W sumie te kwoty wzrosły o 16.191 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#AleksandraJakubowska">Właściwie nie ma większych uwag do wykonania zbiorczego budżetu wojewodów. Jest to przedostatni budżet, do którego będziemy mogli stosować kryteria takie, jak w poprzednich latach. Mam nadzieję, że przyjmowany już budżet na 1999 rok będzie zupełnie innym budżetem, związanym z reformą administracyjną państwa. Mam nadzieję, że tak jak w dół będą przekazywane kompetencje, tak samo przejęte przez powiaty i województwa kompetencje, a do tej pory będące w gestii centralnego dysponenta środków budżetowych, pociągną również za sobą zwiększenie nakładów na kulturę.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#AleksandraJakubowska">Tendencja ograniczania wydatków na kulturę w budżetach zbiorczych wojewodów jest widoczna od kilku lat. Jest to tendencja spadająca i byłoby dobrze, aby reformowanie państwa od 1 stycznia 1999 r. również nie zapomniało o tak ważnej dziedzinie naszego życia, jaką jest sztuka i kultura. W gestii wojewodów przecież znajdują się 323 instytucje kulturalne i 84 instytucje artystyczne, które kierują się własnym budżetem. Jest to więc ogrom zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanByra">Chciałbym zwrócić uwagę na drobną nieścisłość, która znajduje się w otrzymanym przez nas dokumencie, czyli w sprawozdaniu dotyczącym zbiorczego budżetu wojewodów. Na s. 13 wymienia się kwoty zwiększenia budżetu wojewodów w związku z różnymi okazjami. Między innymi czytam: „na rekonstrukcję kompleksu klasztornego w Supraślu — 600 tys. zł”. O ile wiem, ta decyzja została zmieniona. Wbrew pierwotnej decyzji premiera Cimoszewicza, Supraśl dostał 300 tys. zł, a pozostałe 300 tys. zł zostało przeznaczone na remonty obiektów Kościoła rzymskokatolickiego.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#JanByra">Czy w dzisiejszym posiedzeniu uczestniczy ktoś, kto mógłby mi odpowiedzieć na pytanie - kto podjął taką decyzję? Premier czy wojewoda białostocki? A jak się nazywa ten, kto daje i odbiera? Chciałem poinformować, że za tą kwotą, za tą decyzją, za tymi liczbami kryje się jakaś brzydka polityka. W prasie białostockiej przeczytaliśmy, że decyzja o zmniejszeniu dotacji dla klasztoru w Supraślu była karą dla mniejszości białoruskiej, która miała czelność głosować na kandydatów listy SLD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AleksandraJakubowska">Zapomniałam powiedzieć o jednej kwestii. Chciałabym zapytać o to, czy w sprawozdaniu na temat usuwania skutków powodzi będzie zawarta ocena wykorzystania przez wojewodów środków przeznaczonych z rezerwy celowej. Czy była dokonywana taka ocena? Jeżeli tak, to poprosimy o informację na temat skuteczności wykorzystywania tych środków przez wojewodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanBudkiewicz">W kilku zdaniach chciałbym się odnieść do punktu pierwszego i do tego, o czym jest mowa w tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#JanBudkiewicz">Jeśli chodzi o Federację Kultury i Sztuki, uznajemy, że rok ubiegły był niezłym rokiem po latach zapaści. Wskaźnik nakładów z budżetu państwa przekroczył 0,82%. Chcę przypomnieć, że aby zapewnić stabilizację konieczny jest 1% nakładów z budżetu państwa plus 1% z kasy samorządowej, czyli ok. 0,50% więcej niż jest w tej chwili. Mamy 1/3 tego, co powinno być.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#JanBudkiewicz">Skoro mowa o finansach, to ciekawe wnioski można wysnuć ze średniej płacy pracowników kultury w poszczególnych województwach. Jest to wyraźnie podkreślone w otrzymanym przez nas sprawozdaniu. Prymat wiedzie woj. koszalińskie, gdzie średnia płaca wyniosła 1065 zł 50 gr. W woj. katowickim średnia płaca wyniosła 910 zł 40 gr, a przecież woj. koszalińskie nie jest województwem bogatym, ma duży odsetek bezrobotnych, a jednocześnie lepiej honoruje pracowników kultury. Woj. katowickie wyprzedzają te niby słabe województwa, takie jak jeleniogórskie - 1021 zł czy bielsko-bialskie, czyli te, które mają być zlikwidowane. Zważywszy, że ta dwa województwa doświadczyły skutków powodzi, to przytoczone dane są wielce wymowne i myślę, że warto na to zwrócić uwagę.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#JanBudkiewicz">Trzeba także tutaj powiedzieć o wysokości nakładów na kulturę. Dla woj. koszalińskiego wskaźnik wyniósł 141,90, a dla woj. katowickiego - 134. Strach pomyśleć, co będzie po reformie administracyjnej państwa. Może nastąpić znaczny spadek nakładów, pomimo wszelkich zapewnień, że reforma jest cudownym lekiem na wszystko. Myślę tu o województwach, które uważamy za silne i zasobne.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#JanBudkiewicz">Środki funkcjonującego do tej pory Funduszu Promocji Twórczości są skromne, ale przecież służą one wydawcom i twórcom. Naszym zdaniem ten fundusz wskazuje na to, że pilna jest potrzeba utworzenia „szkatuły” kultury, która byłaby rzeczywistym jej źródłem wspierania. Bez tego funduszu w okresie transformacji kulturze grozi zapaść.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#JanBudkiewicz">Biorąc pod uwagę stan obecny i zagrożenia, które wynikają z reformy administracyjnej, Federacja zaproponowała pani minister kultury i sztuki spotkanie na temat finansowania kultury w roku 1999 i w latach następnych. Ten problem wymaga bowiem wspólnego zastanowienia i wielu sojuszników. Przy okazji dziękuję przewodniczącemu Komisji za wyrażenie chęci uczestniczenia w takim spotkaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanMariaJackowski">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie słyszę. Proszę o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PawełJaskanis">Nie potrafię dokładnie odpowiedzieć na pytanie posła Byry, ponieważ Państwowa Służba Ochrony Zabytków znajdowała się poza procesem decyzyjnym. Decyzje premierów w stosunku do prac remontowych klasztoru w Supraślu były podejmowane poza służbą konserwatorską. Działo to się na linii wojewoda - premier. Jest mi więc trudno wypowiedzieć się na ten temat. Oczywiście, cieszę się, że każde dodatkowe pieniądze z rezerwy ogólnej rządu są także przeznaczane na ochronę zabytków. Poziom finansowania zabytków w Polsce jest żenująco niski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JanMariaJackowski">Czy pani poseł Jakubowska mogłaby przypomnieć zadane pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AleksandraJakubowska">Wyraziłam nadzieję, że w dokumencie, który otrzymamy na temat wykorzystania środków znajdzie się również ocena wykorzystania ich przez wojewodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanMariaJackowski">Czy minister Żurowski chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#StanisławŻurowski">W tej sprawie - nie, ponieważ nie było to pytanie, lecz propozycja, którą weźmiemy pod uwagę. Dziękuję bardzo za tę sugestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JanMariaJackowski">Stwierdzam, że punkt drugi został wyczerpany. Rozumiem, że poseł Jakubowska złożyła wniosek o przyjęcie sprawozdania w ramach tego punktu.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JanMariaJackowski">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu trzeciego, czyli rezerw celowych. Ta sprawa została wyczerpana w wypowiedziach ministra Żurowskiego i posła koreferenta. W związku z tym ten punkt jest wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#JanMariaJackowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu czwartego, chociaż w zasadzie ta sprawa też już była poruszona. Czy są jeszcze jakieś uwagi pana ministra lub poseł Jakubowskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AleksandraJakubowska">Do tego, co powiedział w swoim koreferacie poseł Zawiła na temat dotacji dla jednostek niepaństwowych chciałabym dodać, że właściwie jest to jedyny dział kontrolowany przez Najwyższą Izbę Kontroli. Chociaż NIK oceniła pozytywnie wykonanie całego budżetu i napisała, że drobne nieścisłości i uchybienia nie miały wpływu na wykonanie, to jednak w kwestii dotacji dla jednostek niepaństwowych Najwyższa Izba Kontroli wystąpiła do resortowej komisji orzekającej w sprawach o naruszenie dyscypliny budżetowej wobec pięciu osób odpowiedzialnych za stwierdzenie nieprawidłowości. Na czym polegają te nieprawidłowości? Polegają głównie na tym, że Ministerstwo Kultury i Sztuki zlecało i rozliczało zadania państwowe jednostkom niepaństwowym w sposób niezgodny z zasadami określonymi w dwóch rozporządzeniach Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#AleksandraJakubowska">Pan poseł Zawiła wspomniał o tym, że wśród 117 kontrolowanych zadań zleconych w 43 przypadkach przyjmowano wnioski nie spełniające wymogów. Nie są to jedyne błędy. Przyjmowano również kosztorysy wstępne, w których wysokość kosztów wykonania zadania była zawyżana - czasami o 40% i więcej. W ponad połowie tych umów nie określano szczegółowego zakresu zlecenia zadania itd.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#AleksandraJakubowska">Wydaje mi się, że wnioskiem, który moglibyśmy sformułować pod adresem kierownictwa Ministerstwa Kultury i Sztuki, jest wniosek o szybkie wprowadzenie w życie zaleceń pokontrolnych Najwyższej Izby Kontroli. Bowiem wtedy, gdy między różnymi niepublicznymi instytucjami pozarządowymi jest rywalizacja o pieniądze z budżetu państwa, to każda niejasność budzi podejrzenia. Dla dobra samego ministerstwa byłoby dobrze, gdyby w miarę szybko, już przy przydzielaniu tych dotacji w roku bieżącym, było to prowadzone w sposób prawidłowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#StanisławŻurowski">Chciałbym podziękować pani poseł Jakubowskiej za te uwagi, które weźmiemy sobie „do serca”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanMariaJackowski">Czy są uwagi do pkt. 5? Nie słyszę. Stwierdzam, że została wyczerpana dyskusja odnośnie pierwszych pięciu punktów i zgłoszono wnioski o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu. Dziękuję więc ministrowi Żurowskiemu i jego współpracownikom.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#JanMariaJackowski">Dzisiaj otrzymaliśmy w trybie pilnym informację z Komisji Regulaminowej. Przewodniczący Łączkowski zwrócił się z prośbą o zaopiniowanie budżetu w zakresie wydatków na Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Nie ma dzisiaj posła Urbańczyka, ale myślę, że poseł Rybicki mógłby zaprezentować opinię naszej komisji - wniosek o przyjęcie tego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#JanMariaJackowski">Czy są uwagi do tej cząstki budżetu? Nie widzę. Pan poseł Rybicki zaprezentuje wniosek o przyjęcie sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#JanMariaJackowski">Przechodzimy do rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu państwa w zakresie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#JanMariaJackowski">Witam przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, pana Bolesława Sulika, senatora Grabosia oraz dyrektorów z KRRiT. Proszę przewodniczącego Sulika o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#BolesławSulik">Wracamy do roku ubiegłego, do spraw, których nie zapomnieliśmy. Jeśli chodzi o wykonanie budżetu był to rok bardzo skąpy. Budżet w roku 1997 był o ponad 11% niższy od budżetu roku w 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#BolesławSulik">Pod koniec roku odpowiadając na oczekiwania ministra finansów zaoszczędziliśmy kwotę 207 tys. zł na rzecz powodzian.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#BolesławSulik">Nie mamy dużych „grzechów”, jeśli chodzi o wykonanie budżetu. Warto powiedzieć, że wciąż jeszcze nie znalazła rozwiązania kwestia stałej siedziby dla KRRiT, co nam rokrocznie wytyka Najwyższa Izba Kontroli i Komisja Kultury i Środków Przekazu. Jest to pewnego rodzaju „błędne koło”, bowiem w budżecie nie znalazły się pieniądze na pozyskanie takiej siedziby. Wciąż nie potrafiliśmy uzyskać propozycji takiego obiektu z zasobów rządowych. Jest to coroczna nasza bolączka. Będziemy zwracać się w następnym roku o to, by parlament zechciał poszukać rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#BolesławSulik">Jedynym „grzechem”, który można nam zarzucić, jest niedoszacowanie dochodów. Dochody były o wiele wyższe niż zaplanowane. Głównym tego powodem było spowolnienie procesu koncesyjnego. Wpływy z wyników procesu koncesyjnego przyszły rok później, znalazły się w skarbie państwa właśnie w roku 1997. Pewną rolę odegrało tu też niezwykłe ożywienie działalności kablowej i wpisów rejestracyjnych, za które skarb państwa otrzymuje wpłatę. Ja i moi współpracownicy jesteśmy gotowi odpowiadać na ewentualne szczegółowe pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu posła koreferenta Mariusza Grabowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MariuszGrabowski">Suma, jaką po zmianach dysponowała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, na 1997 r. wynosiła 11.298 mln zł. Wydano 11.229,1 mln zł, to jest ok. 99,4% planu. Uwagę zwraca fakt, że w porównaniu z 1996 r. wydatki były nominalnie niższe o 60,9 tys. zł, tj. o ok. 0,5%, a realnie o 13,4%.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#MariuszGrabowski">W strukturze wydatków największą pozycję zajmują wynagrodzenia - prawie 43%, które wraz z kosztami pochodnymi, takimi jak składki na ubezpieczenia społeczne, fundusz pracy, wynoszą prawie 60%. Pozostałe wydatki obejmowały usługi niematerialne - 16,4%, materialne - 7,8% oraz w nikłym stopniu finansowanie inwestycji, wydatki obronne.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#MariuszGrabowski">Nie będę przedstawiał szczegółowej struktury tych różnych wydatków, ponieważ wszyscy otrzymali materiały i można było zapoznać się z danymi szczegółowymi.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#MariuszGrabowski">Generalnie nie mam żadnych uwag do struktury wydatków, przedstawionej w materiałach Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Ewentualne zastrzeżenia mogą dotyczyć sposobu, trybu dysponowania majątkiem publicznym, na co zresztą zwraca uwagę raport NIK w przedłożonym nam materiale pokontrolnym. Zwrócono uwagę na to, że w przypadku umowy z firmą AGB Polska na kwotę 129,9 tys. zł naruszono przepisy ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#MariuszGrabowski">Natomiast w przypadku innych zakupów nie była tworzona dokumentacja wymagana przepisami tej ustawy. Wskazano 3 sytuacje, kiedy nie zachowano trybu określonego w ustawie o zamówieniach publicznych. Dotyczyło to zakupów w gospodarstwie pomocniczym Urzędu Rady Ministrów i w firmie SC MIX-69.</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#MariuszGrabowski">W raporcie Najwyższej Izby Kontroli znalazło się bardzo kategoryczne stwierdzenie, iż nieprzestrzeganie w KRRiT: „zasad, form i trybu określonych w ustawie o zamówieniach publicznych stanowiło naruszenie dyscypliny budżetowej stosownie do art. 57 ust. 1 pkt 14 ustawy — Prawo budżetowe”.</u>
          <u xml:id="u-56.6" who="#MariuszGrabowski">Przedstawione nam w raporcie Najwyższej Izby Kontroli zastrzeżenia dotyczą trybu, sposobu dysponowania majątkiem publicznym. Chciałbym poprosić przewodniczącego KRRiT o odniesienie się do tych uwag i zaleceń Najwyższej Izby Kontroli w kwestii dysponowania majątkiem.</u>
          <u xml:id="u-56.7" who="#MariuszGrabowski">Przewodniczący Sulik wspomniał, że w raporcie NIK zwrócono uwagę na kwestię niedoszacowania wpływów do budżetu, m.in. z tytułu opłat koncesyjnych. Słuszna jest uwaga Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o tym, iż nieprzewidywalne są np. takie kwestie jak wpływy z tytułu opłat nadawców kablowych. Jest to faktycznie nieprzewidywalne. Jednak pewne wpływy można było przewidzieć w związku z toczącym się tzw. drugim postępowaniem koncesyjnym.</u>
          <u xml:id="u-56.8" who="#MariuszGrabowski">Raport NIK zwraca uwagę na to, że w tej kwestii KRRiT przyjęła plan absolutnego minimum. Sądzę, że zarzut dotyczy tego, iż nie zdobyło się na wysiłek przeprowadzenia chociażby symulacji wpływów, jakie można przewidzieć.</u>
          <u xml:id="u-56.9" who="#MariuszGrabowski">Generalnie nie mam uwag do struktury wydatków. Proszę o ustosunkowanie się do podniesionych w raporcie Najwyższej Izby Kontroli kwestii dotyczącej sposobu dysponowania majątkiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#BolesławSulik">Ustosunkuję się tylko do niektórych spraw. Oczywiście, NIK zwracała uwagę na niedotrzymywanie trybu obowiązującego w zamówieniach publicznych. Jeżeli chodzi o AGB, to istnieją „okoliczności łagodzące”. Jest to tak naprawdę jedyna firma na rynku całkowicie wiarygodna. Jedyna, która monitoruje i przekazuje dane dotyczące ośrodków regionalnych WOT. Pod tym względem nie ma praktycznie konkurencji na rynku. Dokładne stosowanie przewidzianego trybu przyniosłoby nie korzyści, lecz zwiększyłoby koszty. Ponieważ istnieje taki wymóg, więc przyjmuję te zastrzeżenia. W związku z innymi, drobnymi zastrzeżeniami skierowałem wniosek do rzecznika dyscypliny, by to sprawdził i jeżeli będzie taka potrzeba, to wyciągniemy wnioski wobec osoby odpowiedzialnej za niedotrzymanie tego trybu.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#BolesławSulik">Poseł koreferent podniósł kwestię niedoszacowania wpływów. Tak jak mówiłem, istniały przyczyny obiektywne. Tak zwany drugi proces koncesyjny został poważnie spowolniony przez różne okoliczności, o których mieliśmy już okazję mówić — Naczelny Sąd Administracyjny uchylił koncesję „Canal+”, konieczność powtórzenia fragmentów tego procesu. Te wpływy były opóźnione i wpłynęły jakby o rok później. Nie tłumaczy to jednak całego niedoszacowania wpływów i z pokorą muszę przyznać, że rzeczywiście w naszych obliczeniach była pewna przesadna ostrożność. Bardziej szczegółowych wyjaśnień może udzielić dyr. Kufel — dyr. Departamentu Ekonomicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JanMariaJackowski">Czy pan poseł koreferent życzy sobie podania szczegółów liczbowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#MariuszGrabowski">Myślę, że wyjaśnienia przewodniczącego Sulika są wystarczające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JanMariaJackowski">Czy są jeszcze uwagi do tego punktu? Nie słyszę. Stwierdzam, że wyczerpaliśmy punkt 6 - Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#JanMariaJackowski">Ponieważ jeszcze nie ma na naszym posiedzeniu prezesa PAP, proponuję zawieszenie rozpatrywania punktu I i omówienie punktu II - Rozpatrzenie sprawozdania z działalności NIK w 1997 r. w zakresie działania Komisji. Proszę o zabranie głosu pana dyr. Lubiszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#EdwardLubiszewski">Przygotowałem wyciąg ze sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli w części dotyczącej Departamentu Edukacji, Nauki i Kultury. Wyciąg ten dotyczy zarówno tematyki podejmowanej przez Sejm w zakresie kultury i środków przekazu, jak również w tych dwóch dodatkowych obszarach, a więc w zakresie edukacji i w zakresie nauki.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#EdwardLubiszewski">Departament liczy 35 osób, w tym 33 osoby wykonujące bądź nadzorujące czynności kontrolne. W pierwszym półroczu robimy przede wszystkim wykonanie budżetu państwa za rok 1997, w następnych miesiącach staramy się prowadzić kontrole merytoryczne, związane np. z decyzjami Sejmu, zlecającemu nam wykonanie jakiejś kontroli. Tak było np. w przypadku działalności administracji rządowej w zakresie prowadzenia bibliotek publicznych. Tę kontrolę zlecił nam jeszcze Sejm poprzedniej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#EdwardLubiszewski">Po każdej kontroli departament opracowuje informację zbiorczą - raport i kieruje do jednostek kontrolowanych wnioski pokontrolne w formie wystąpień pokontrolnych.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#EdwardLubiszewski">W 1997 r. departament wystosował 72 wystąpienia, także do ministrów i kierowników urzędów centralnych, w tym do ministra kultury i sztuki - 20, ministra edukacji narodowej - 30 i przewodniczącego Komitetu Badań Naukowych - 14. Było kilka wniosków zawierających zawiadomienia o naruszeniu dyscypliny budżetowej, a także 1 wniosek do prokuratora w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#EdwardLubiszewski">Tyle tytułem wprowadzenia, gotów jestem do udzielania odpowiedzi na ewentualne pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MarcinZawiła">Jako poseł koreferent korzystałem z materiałów NIK. Pragnę stwierdzić, że korzystałem z nich z olbrzymią satysfakcją. Uważam, że są kompetentne, obiektywne, a jednocześnie nie niosą w sobie pewnej pretensji, którą dość często ma się do Najwyższej Izby Kontroli, zarzucając pewną drobiazgowość i wyciąganie spraw drugorzędnych. Według mojej oceny, jest to materiał wysokiej jakości, za który bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AleksandraJakubowska">Pragnę tylko przyłączyć się do opinii posła Zawiły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JanMariaJackowski">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#EdwardLubiszewski">Pragnę podziękować w imieniu prezesa, własnym i całego składu departamentu, jak również kolegów-dyrektorów delegatur, którzy współdziałają we wszystkich kontrolach. Na terenie całej Polski mamy 17 delegatur i prezentowane przez nas wyniki są również ich udziałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JanMariaJackowski">Ponieważ w toku dyskusji nie zgłoszono wniosków przeciwnych, stwierdzam że rozpatrzyliśmy pozytywnie sprawozdanie z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 1997 roku w zakresie działania Komisji.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#JanMariaJackowski">Punkt II porządku dziennego został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#JanMariaJackowski">Wracamy do rozpatrywania pkt. I. Witam prezesa PAP, pana Roberta Bogdańskiego. Proszę prezesa Bogdańskiego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#RobertBogdański">Będziemy odpowiadać na pytania dotyczące ubiegłorocznego budżetu Polskiej Agencji Prasowej. W bardziej szczegółowych sprawach oddam głos dyrektorowi finansowemu PAP - Henrykowi Kozłowskiemu.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#RobertBogdański">Rok 1997 był rokiem niewątpliwie przełomowym pod względem ustawowym. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni ustawodawcy za uchwalenie ustawy o PAP, za to, że Agencja może już być w tej chwili spółką akcyjną i może przestawiać się z torów czysto budżetowych na tory bardziej biznesowe.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#RobertBogdański">Pod względem czysto finansowym to nie był rok bardzo przełomowy. W roku 1997 PAP borykała się z tymi samymi problemami. Deficyt był ponad 20-procentowy i jak zwykle pokrywany był z budżetu państwa. Ponad 50% wydatków stanowiły koszty zatrudnienia. Wynagrodzenia, zwłaszcza dziennikarskie, były dość niskie. Średnia płaca dziennikarska wynosiła 1936 zł, średnia niedziennikarska - około 1600 zł, a średnia płaca w całej Agencji - 1700 zł.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#RobertBogdański">Jeżeli porównamy te kwoty z płacami dziennikarzy w innych mediach, to można powiedzieć, że sytuacja była dosyć trudna.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#RobertBogdański">Niefortunną sprawą była siedziba PAP. Zawarto ugodę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Polska Agencja Prasowa od ubiegłego roku nie ma już praktycznie tytułu, by rościć sobie prawo do budynku, siłą inercji zwanego „budynkiem PAP”. W tej chwili jest to całkowicie gmach BGK. Wynajmujemy tam nieco ponad 4 tys. m2. Oczywiście, staramy się zmniejszyć tę powierzchnię.</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#RobertBogdański">Kwestia oferty handlowej PAP. W 1997 roku Agencja sprzedawała mniej więcej to samo. Rzeczą bardzo pozytywną było wypuszczenie w listopadzie ub.r. nowego produktu — gazety internetowej, która znalazła bardzo wielu wiernych czytelników. W tej chwili jest to jeden z jaśniejszych punktów w naszej ofercie. Sprawa sprzętu i oprogramowania. Dzięki otrzymywanym przez Agencję dotacjom inwestycyjnym można było utrzymać się w ogólnym „peletonie” agencji światowych, europejskich. W dużej mierze ze środków dotacji zakupiono w miarę nowoczesny sprzęt operacyjny.</u>
          <u xml:id="u-67.6" who="#RobertBogdański">Tyle tytułem wstępu. Pan dyr. Kozłowski może bardziej szczegółowo przedstawić nasz budżet w 1997 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JanMariaJackowski">Jeśli będą pytania posłów, wtedy będzie mógł na nie odpowiedzieć dyr. Kozłowski. Proszę o zabranie głosu panią poseł Jakubowską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#AleksandraJakubowska">Rozpatrywanie wykonania budżetu przez PAP jest dla naszej Komisji właściwie czystą formalnością, a właściwie „nieformalnością”. To nie nasza Komisja będzie się tym zajmowała, lecz Komisja Skarbu Państwa. Rozumiem, że wprowadzenie tego punktu do porządku miało jakąś swoją logikę.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#AleksandraJakubowska">Ostatni raz Sejm będzie zajmował się budżetem Polskiej Agencji Prasowej, ponieważ zgodnie z uchwaloną w lipcu ub.r. ustawą PAP stała się spółką skarbu państwa i w związku z tym od przyszłego roku minister skarbu państwa będzie udzielał skwitowania władzom tej spółki.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#AleksandraJakubowska">Zmienia to również bardzo sytuację finansową. Jednym z zarzutów i elementem toczącej się od kilku lat „wojny” między Polską Agencją Prasową a ministrem finansów była kwestia prowadzenia działalności gospodarczej, innej niż statutowa. Była to m.in. sprawa wynajmowania budynku, który był w zarządzie PAP — budynku na ul. Mysiej.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#AleksandraJakubowska">Ze strony ministra finansów i NIK padały zarzuty, iż placówka budżetowa nie powinna wykorzystywać we własnym budżecie przychodów uzyskiwanych z wynajmu tych lokali. Przychody powinny być odprowadzane do skarbu państwa. Zgodnie z ustawą Polskiej Agencji Prasowej, została niejako uwłaszczona na terenach i budynkach, które posiada i od momentu powołania spółki skarbu państwa jest właścicielem budynku na ul. Mysiej. Wszystkie przychody, które z racji czynszu będą wpływały na konto Agencji, mogą być przez nią wykorzystywane.</u>
          <u xml:id="u-69.4" who="#AleksandraJakubowska">Kwestia nieszczęsnej ugody między Bankiem Gospodarstwa Krajowego a PAP. Chciałabym prosić prezesa Bogdańskiego o dodatkowe wyjaśnienie, gdyż o ile pamiętam, ugoda polegała na tym, że bank nie będzie rościł pretensji do powierzchni, którą zajmuje Polska Agencja Prasowa, a w zamian otrzyma możliwość korzystania z pomieszczeń na ul. Mysiej będących już w tym roku własnością PAP.</u>
          <u xml:id="u-69.5" who="#AleksandraJakubowska">Notabene pomieszczenia te są wynajmowane innemu bankowi, a umowa wynajmu będzie lada moment wygasać czy nawet już wygasła w końcówce ubiegłego roku. Można założyć, że przewidywany czynsz za owe 4 tys. m2 zostanie jakby zrekompensowany. Jest to niejako forma ugody bezgotówkowej. Jeśli nie mam racji, to bardzo proszę o sprostowanie tej informacji.</u>
          <u xml:id="u-69.6" who="#AleksandraJakubowska">Do tej pory deficyt PAP prawie w 1/4 był pokrywany z budżetu państwa. W 1997 r. wyniosło to 23,7%. Zgodnie z ustawą będą jeszcze dotacje z budżetu, które nie zostały określone, więc ich wysokość będzie zbliżona do dotychczasowej. Dotacje z budżetu państwa będą dopóty, dopóki Agencja nie zostanie w części sprywatyzowana. 49% akcji ma być przeznaczonych dla innych niż skarb państwa osób prawnych.</u>
          <u xml:id="u-69.7" who="#AleksandraJakubowska">Dotacja państwa nie starczyła w 1997 r. na uzupełnienie deficytu, ale wpływy własne pozwoliły zamknąć to na w miarę przyzwoitym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-69.8" who="#AleksandraJakubowska">Są dwie, a właściwie trzy rzeczy, które niepokoją w działalności w 1997 roku. Przede wszystkim jest to niestosowanie procedury zamówień publicznych, co wytknął raport NIK. Wszyscy wiedzą, o jakie zamówienia chodzi.</u>
          <u xml:id="u-69.9" who="#AleksandraJakubowska">Drugą niepokojącą sprawą jest to, że niestety Polska Agencja Prasowa ma szczęście do prezesów - globtroterów. To, co jest zawarte w raporcie NIK na temat podróży zagranicznych w 1997 r. prezesa PAP, momentami ociera się o granice skandalu. Nie wspomnę już zegarka w Hongkongu.</u>
          <u xml:id="u-69.10" who="#AleksandraJakubowska">Proszę również o wyjaśnienie tego, dlaczego kolejny raz Polska Agencja Prasowa dostarcza nam dokument, który niejako nas dezinformuje. W informacji PAP na s. 7 mamy dane o zatrudnieniu i przeciętnej płacy w latach 1996–1997. W zamieszczonej tabeli po prostu nie ma pewnych liczb, a są to liczby mówiące o przeciętnej płacy tzw. „erki”.</u>
          <u xml:id="u-69.11" who="#AleksandraJakubowska">Czytamy, że w 1996 roku rzeczywiste zatrudnienie w sferze „erki” wynosiło 4 osoby, a przeciętna płaca złotych „zero”. W 1997 r. — 3 osoby, przeciętna płaca — zero. Czy mamy rozumieć, że prezesi i wiceprezesi pracowali w PAP społecznie? Jakie to były wynagrodzenia i jaka jest ich relacja do obecnie ustalonych wynagrodzeń dla prezesów zarządu spółki skarbu państwa?</u>
          <u xml:id="u-69.12" who="#AleksandraJakubowska">Polska Agencja Prasowa również została zobowiązana do przekazania pieniędzy na rezerwę celową, przeznaczoną na pomoc dla obszarów dotkniętych przez powódź. Z budżetu Agencji przeznaczono na ten cel 226 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-69.13" who="#AleksandraJakubowska">Generalnie można powiedzieć, że powinniśmy przyjąć do wiadomości to wszystko, co znajduje się zarówno w informacji PAP, jak i w raporcie NIK. Tylko takie uprawnienia ma w tym względzie nasza Komisja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JanMariaJackowski">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#MarcinZawiła">Korzystając z okazji chciałbym zadać dość szczegółowe pytanie - jakie koszty poniosła w zeszłym roku PAP na utrzymanie swojego zasobu fotograficznego, przejętego przez CAF? Jak wyglądała struktura tych wydatków, tzn. czy pieniądze były wydawane tylko na bieżące koszty, czy też były poniesione wydatki inwestycyjne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JanMariaJackowski">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#JanMariaJackowski">Proszę prezesa Bogdańskiego o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#RobertBogdański">Kwestia przychodów z działalności niestatutowej, o czym mówiła pani poseł Jakubowska i co było przedmiotem sporu w Najwyższej Izbie Kontroli. Bardzo dobrze, że w tej chwili ta sytuacja została przerwana. Chciałbym dodać, że to były zarzuty NIK, natomiast Ministerstwo Finansów w pewnym momencie zajęło stanowisko, ale z własnej inicjatywy nie formułowało zarzutów. Działalność szefostwa PAP polegająca na tym, że pieniądze nie były oddawane, wynikała z orzeczenia izby skarbowej. Nie była to więc zupełnie woluntarystyczna działalność. Poprzednie kierownictwo PAP miało ku temu pewną podstawę.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#RobertBogdański">Sprawa zamówień publicznych. Nie oprotestowaliśmy w żadnym momencie raportu NIK, który uważamy za dobry i rzetelny. Zamówienia publiczne budzą naszą wielką troskę. Mogę powiedzieć, że z tego raportu wyciągnęliśmy wnioski personalne. Osoba odpowiedzialna za nieprzestrzeganie tej procedury już nie pracuje w PAP. W tej chwili staramy się, aby wszystko odbywało się legalnie. Miejmy nadzieję, że przy następnych kontrolach nie będzie już tych problemów. Odpowiedzieliśmy, oczywiście, prezesowi NIK wskazując na podjęte przez nas działania w celu naprawy sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#RobertBogdański">Poseł Jakubowska wprawiła mnie w zakłopotanie wskazując „zero” przy „erce”. W tej chwili jest mi bardzo trudno odpowiedzieć na pytanie, ile zarabiał prezes Komornicki i dyr. Hynowski. Nie sprawdziłem tego, dlaczego w tabeli znalazło się „zero”. Dyr. Kozłowski podpowiada, że do tej pory była taka praktyka. Wygląda na to, że poseł Jakubowska jako pierwsza tak głęboko w to wniknęła. Komisje sejmowe nie wnikały w wynagrodzenia prezesów. Wynagrodzenia te ustalał dawny Urząd Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#AleksandraJakubowska">To nie jest żadna tajemnica. Jest to rozporządzenie prezydenta. Załóżmy, że prezes PAP był w randze podsekretarza stanu, to mniej więcej wiadomo, jakie to jest wynagrodzenie. Dlatego jeszcze bardziej dziwi ukrywanie tego, co jest powszechnie wiadome.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#RobertBogdański">To nie jest ukrywane. Wynika to z pewnego uzusu w przygotowywaniu tego dokumentu. Tak wyglądały dokumenty w poprzednich latach.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#RobertBogdański">Proszę, by pan dyr. Kozłowski odpowiedział na pytanie posła Zawiły, ponieważ jest to dość skomplikowana sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#HenrykKozłowski">Po raz pierwszy jestem przed tak szacownym gronem i proszę wybaczyć mi tremę.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#HenrykKozłowski">Chciałbym wrócić na chwilę do kwestii ustawy o zamówieniach publicznych. Ustawa ta nie jest zbyt doskonała, a zwłaszcza jej stosowanie wobec tak specyficznej firmy, jaką była PAP, która łączyła w sobie elementy zakładu budżetowego i podmiotu gospodarczego, a jednocześnie prezes był w randze ministra. Mogły z tego wynikać różne absurdy. Mieliśmy m.in. wymóg planowania wydatków inwestycyjnych i realizacji planu, zawierania umów zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#HenrykKozłowski">Jeśli zaś np. zawieramy umowę na oprogramowanie i umieszczamy ją w planie, to w ciągu roku cena oprogramowania i sprzętu spada, wtedy tracimy, czyli traci budżet. Nie da się więc wszystkiego zastosować wprost. Nie twierdzę, że nie należy przestrzegać wymogów ustawowych. Trzeba jednak, kierując się interesem ekonomicznym elastycznie traktować pewne elementy.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#HenrykKozłowski">Kwestia owego „zerowego” wynagrodzenia. Agencja nie miała wpływu na jego wysokość. Było ono znacznie wyższe niż pozostałych pracowników i podawanie tych danych spaczałoby obraz średnich płac w Polskiej Agencji Prasowej. Nigdy tego nie podawano.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#HenrykKozłowski">Od paru lat te wynagrodzenia były finansowane z własnych środków, ale nie mieliśmy wpływu na wysokość wynagrodzeń tzw. „erki”, a przede wszystkim na wysokości premii i nagród, które były bezpośrednio płacone przez ówczesny Urząd Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#HenrykKozłowski">Sprawa zasobów fotograficznych. W 1997 r. Redakcja Fotograficzna zamknęła swój bilans kosztami w wysokości 5.363,153 mln zł. Przychody wynosiły 2.284,16 mln zł, a więc deficyt był bardzo duży - 3.079,137 mln zł. Oczywiście, to były środki obrotowe.</u>
          <u xml:id="u-76.6" who="#HenrykKozłowski">Jeśli chodzi o środki inwestycyjne, to znaczna część tych inwestycji była realizowana na rzecz Redakcji Fotograficznej. Chodzi tu o sprzęt komputerowy, stanowiska do cyfrowego przekazu foto. Koszty cyfrowego przekazu wyniosły 292 tys. zł, koszty urządzeń do digitalizacji obrazu - 380 tys. zł. Dotację inwestycyjną oszacowałbym na ok. 10%. Była ona przeznaczona na sprzęt i wydatki majątkowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#RobertBogdański">Poseł Jakubowska powiedziała o podróżach zagranicznych. Trudno jest mi za to odpowiadać. Te wydatki rzeczywiście zostały dość poważnie przekroczone i jest to dla nas nauka na przyszłość. W tej chwili dość uważnie patrzymy na te wydatki. Natomiast trudno jest mi wchodzić w sytuację krytyki mojego poprzednika i chciałbym tego uniknąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#EdwardLubiszewski">Nawiążę jeszcze do sprawy odprowadzania dochodów do budżetu państwa z tytułu najmu składników będących własnością skarbu państwa. Najwyższa Izba Kontroli od kilku lat „wojowała” z Polską Agencją Prasową. W zeszłym roku w ocenie znalazła się nawet jako jedyna cecha negatywna za niezrealizowanie wniosków pokontrolnych NIK, zwłaszcza że w pierwszym okresie kontrola skarbowa przychyliła się do wniosku NIK i zaleciła zwrot dochodów pochodzących z wynajmu składników majątkowych będących w gestii skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#EdwardLubiszewski">Kolejne odwołanie PAP spowodowało zmianę decyzji izby skarbowej. Najwyższa Izba Kontroli z kolei uzyskała opinię ministra finansów, pani Wasilewskiej-Trenkner, iż wszelkie dochody pochodzące z najmu składników majątkowych są dochodami budżetu państwa. Po raz kolejny zwróciliśmy się do ministra finansów o uchylenie decyzji izby skarbowej jako podjętej w rażącym naruszeniu prawa. Ponieważ w tym czasie status prawny Polskiej Agencji Prasowej zmienił się, minister Leszek Balcerowicz przyznał nam rację, ale walka Agencji okazała się decydująca i musieliśmy się poddać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#AleksandraJakubowska">Rozumiem, że nieujawnienie płac obecnych władz zarządu również służy temu, by nie spaczyć obrazu średniej płacy w Polskiej Agencji Prasowej.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#AleksandraJakubowska">Chciałam się dowiedzieć, czy kierownictwo PAP zamierza w jakiś sposób wykorzystać uwagi NIK w sprawie ośrodka w Zegrzu. Taka działalność socjalna czy nawet gospodarcza obciąża budżet Agencji, ponieważ jest to ośrodek deficytowy.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#AleksandraJakubowska">Proszę o wyjaśnienie, czym jest „Tygodniowy Magazyn PAP”, iż opłaca się go wydawać dla 16 odbiorców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#RobertBogdański">Wzięliśmy sobie do serca uwagi Najwyższej Izby Kontroli i w tej chwili jesteśmy w fazie opracowywania biznesplanu dla ośrodka w Zegrzu. Po dyskusji w radzie nadzorczej w lipcu br. będziemy ten plan realizować w dalszej części tego roku.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#RobertBogdański">„Tygodniowy Magazyn PAP” jest to bardzo drobna sprawa. O ile pamiętam, jest to coś w rodzaju „produktu ubocznego” o bardzo niskich kosztach. Tygodnik ten był robiony przez dziennikarzy przy okazji swej głównej działalności. Jego wydawanie nie było bardziej deficytowe niż innych produktów Polskiej Agencji Prasowej. W niektórych wypadkach ten deficyt będzie bardzo wysoki, np. w Redakcji Fotograficznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#JanMariaJackowski">Na tym zamykam dyskusję. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to stwierdzę, że przyjęliśmy opinię o pozytywnym zaopiniowaniu sprawozdania z wykonania budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1997 roku. Nie słyszę sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#JanMariaJackowski">Stwierdzam, że Komisja zaopiniowała pozytywnie sprawozdanie.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#JanMariaJackowski">Na tym wyczerpaliśmy punkt I. Wcześniej rozpatrzyliśmy już punkt II porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#JanMariaJackowski">Punkt III porządku to sprawy bieżące.</u>
          <u xml:id="u-81.4" who="#JanMariaJackowski">Przypominam, że 2 lipca br. w przerwie obrad Sejmu odbędzie się posiedzenie Komisji. Czy są jakieś inne sprawy? Nie widzę. Stwierdzam, że punkt III porządku dziennego został wyczerpany. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>