text_structure.xml
163 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanMariaJackowski">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Dziś obradujemy w sali plenarnej, co jest - być może - dowodem uznania dla spraw kultury narodowej.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JanMariaJackowski">Serdecznie witam posłów i przybyłych gości: minister kultury i sztuki - Joannę Wnuk-Nazarową, ministra Jacka Weissa, przedstawicieli administracji państwowej, samorządów, przedstawicieli kultury, znanych polskich dyrektorów - Agnieszkę Duczmal, dyrektora Antoniego Wita.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JanMariaJackowski">Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje:</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JanMariaJackowski">- 1) finansowanie kultury - stan obecny i kierunki rozwoju, referują - minister kultury i sztuki oraz minister finansów,</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JanMariaJackowski">- 2) wybór członków podkomisji nadzwyczajnej powołanej na posiedzeniu Komisji w dniu 21 kwietnia bieżącego roku,</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#JanMariaJackowski">- 3) sprawy bieżące.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#JanMariaJackowski">Proponuję zmienić przewidziany porządek - pkt 2 rozpatrywany byłby jako pkt 1, oraz wprowadzić dodatkowy punkt - przyjęcie dwóch opinii - opinii w sprawie Programu II Polskiego Radia oraz opinii dotyczącej stosunków własności w polskich mediach, co było przedmiotem obrad Komisji w dniu 31 marca bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#JanMariaJackowski">Nie słyszę sprzeciwów wobec zaproponowanych zmian. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. Przechodzimy do pkt. 1 - wybór członków podkomisji nadzwyczajnej, powołanej na posiedzeniu Komisji w dniu 21 kwietnia bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#JanMariaJackowski">Przypomnę, że podkomisja ta ma przygotować informację na temat niezbędnych zmian prawnych dotyczących mającej niedawno miejsce sytuacji, gdy jako dowód zabezpieczono film dotyczący firmy „Amway”. Praktycznie, na skutek cenzury prewencyjnej nie dopuszczono do emisji tego filmu. Ta sprawa wywołała zaniepokojenie środowiska mediów i powszechne zaniepokojenie opinii publicznej.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#JanMariaJackowski">Przypomnę, że redaktorzy największych dzienników wystosowali w tej sprawie do marszałka Sejmu list otwarty. Dyskutowaliśmy na ten temat na posiedzeniu Komisji 21 kwietnia bieżącego roku. Przyjęliśmy uchwałę o powołaniu podkomisji, a jej skład osobowy ma być powołany dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#JanMariaJackowski">Prezydium Komisji proponuje 5-osobowy skład podkomisji przy zastosowaniu następujących parytetów - 2 przedstawicieli AWS, 2 przedstawicieli SLD i 1 przedstawiciel UW.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#JanMariaJackowski">Proponuję następujący skład podkomisji: z AWS - poseł Mariusz Kamiński i poseł Marek Markiewicz, z SLD posłowie - Piotr Gadzinowski i Jerzy Wenderlich, z UW - poseł Juliusz Braun.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#JanMariaJackowski">Nie słyszę sprzeciwu wobec zaproponowanego składu podkomisji.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#JanMariaJackowski">Stwierdzam, że podkomisja została wybrana.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#JanMariaJackowski">Przystępujemy do powołania innej podkomisji. Na ostatnim plenarnym posiedzeniu Sejmu zdecydowano o powołaniu komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw kompetencyjnych związanych z planowaną reformą administracyjną kraju. Wszystkie komisje sejmowe zostały poproszone o wydanie do dnia 21 maja bieżącego roku opinii dla tejże komisji nadzwyczajnej.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#JanMariaJackowski">Prezydium Komisji ustaliło, że powołamy podkomisję, która przygotuje w naszym imieniu opinię do następnego posiedzenia, czyli do dnia 19 maja bieżącego roku. Prezydium proponuje przyjęcie następujących parytetów - 4 przedstawicieli AWS, 3 przedstawicieli SLD, 2 przedstawicieli UW, 1 przedstawiciel PSL.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#JanMariaJackowski">Mam zaszczyt zarekomendować następujący skład tej podkomisji: z AWS posłowie: Grażyna Langowska, Mariusz Olszewski, Zbigniew Wawak, Ryszard Wawryniewicz; z SLD posłowie: Lech Nikolski, Jan Byra, Danuta Waniek i z UW posłowie: Zbigniew Leraczyk, Iwona Śledzińska-Katarasińska; z PSL - poseł Zdzisław Podkański.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#JanMariaJackowski">Nie słyszę sprzeciwów. Stwierdzam, że powołaliśmy podkomisję do przygotowania opinii w sprawie ustaw kompetencyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JuliuszBraun">Nie wiem, czy dobrze usłyszałem. Podkomisja ta ma przedstawić stanowisko w imieniu Komisji. Czy przewodniczący przewiduje tutaj udział całej Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanMariaJackowski">Opinia ta będzie przyjęta przez całą Komisję na posiedzeniu 19 maja bieżącego roku. Oczywiście podkomisja nie ma kompetencji do przedstawienia stanowiska w imieniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JanMariaJackowski">Przechodzimy do pkt. 2 porządku obrad - przyjęcie opinii. Przypomnę, że posłowie otrzymali projekty tych opinii. Opinia dotycząca Programu II Polskiego Radia została przygotowana przez pana posła Markiewicza, zgodnie z ustaleniami na posiedzeniu naszej Komisji. Opinia ta została przyjęta bez uwag przez prezydium Komisji i nie wzbudzała żadnych kontrowersji. To samo odnosi się do opinii dotyczącej stosunków własności w polskich mediach. Opinia ta została opracowana przez prezydium Komisji.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JanMariaJackowski">Czy są zgłaszane uwagi bądź sprzeciwy wobec przedłożonych opinii? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JanMariaJackowski">Stwierdzam, że Komisja Kultury i Środków Przekazu przyjęła opinię w sprawie Programu II Polskiego Radia oraz w sprawie stosunków własności w polskich mediach.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JanMariaJackowski">Przystępujemy do rozpatrzenia pkt. 3 porządku dziennego - finansowanie kultury, stan obecny i kierunki rozwoju.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JanMariaJackowski">Proszę panią minister Joannę Wnuk-Nazarową o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JoannaWnukNazarowa">Chciałabym państwu przedstawić problemy związane z finansowaniem kultury w naszym państwie. Będę to robić w poczuciu, że wszyscy dysponują opracowanym przez nas dokumentem - „Finansowanie kultury. Stan obecny i kierunki rozwoju”. Jest to dość obszerny dokument i myślę, że odczytanie go zajęłoby bardzo dużo cennego czasu przeznaczonego również na dyskusję.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JoannaWnukNazarowa">Dane tego dokumentu będą pokrywać się z tym, co referuje przedstawiciel Ministerstwa Finansów. Dlatego postaram się nie dublować tej części. Wszystkie liczby można znaleźć w przygotowanym materiale.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JoannaWnukNazarowa">Chciałabym naświetlić perspektywę, przemiany w procesie zarządzania i finansowania kultury, co odbywało się w ostatnich latach.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JoannaWnukNazarowa">W ostatnich latach upowszechnia się w Polsce przekonanie o konieczności prowadzenia stabilnej polityki kulturalnej w nowej, opartej na rynkowych zasadach rzeczywistości, w zgodzie z europejskimi standardami. Powoli kształtuje się przekonanie, że polityka kulturalna jest ważnym składnikiem polityki rozwoju społecznego i ekonomicznego kraju.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JoannaWnukNazarowa">Polityka państwa polskiego wobec kultury przechodziła po roku 1989 ewolucję. Pierwszy okres - lata 1989–1992 - cechuje ostra krytyka idei polityki kulturalnej, a szczególnie udziału państwa w jej sprawowaniu oraz szczytowy okres społecznej nieufności do potrzeby istnienia Ministerstwa Kultury i Sztuki. Pociągało to za sobą znaczne ograniczenie środków budżetowych przeznaczonych na kulturę, co spowodowało likwidację znacznej liczby placówek kultury i zespołów artystycznych.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JoannaWnukNazarowa">Był to jednocześnie okres radykalnych przewartościowań w dziedzinie polityki społecznej. Ograniczaniu roli państwa towarzyszył wzrost aktywności nowych aktorów na scenie politycznej - samorządów i organizacji społecznych. Warunki do ich działania stworzyła reforma samorządowa oraz pewne zmiany w przepisach podatkowych. Dzięki temu nastąpiła realna decentralizacja działalności kulturalnej, wyrażająca się między innymi przejęciem przez gminy odpowiedzialności za rozwój kultury lokalnej.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JoannaWnukNazarowa">Aktem prawnym wzmacniającym te procesy w dziedzinie kultury była uchwalona w 1991 roku ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Znaczenie tej ustawy wyraża się w fakcie, iż dopuszczała ona również udział podmiotów sektora publicznego i prywatnego w staraniu się o środki z puli budżetowej.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#JoannaWnukNazarowa">Jednocześnie publiczne instytucje kultury uzyskały swobodę w pozyskiwaniu środków na działalność zarówno osób fizycznych, jak i prawnych. Mowa tu zwłaszcza o instytucjach artystycznych.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#JoannaWnukNazarowa">Rok 1992 był początkiem pewnej zmiany stosunku elit politycznych do problematyki polityki kulturalnej państwa. Rozpoczęto wtedy prace nad dokumentem pt. „Polityka kulturalna państwa - założenia”, przyjętym w 1993 roku przez Radę Ministrów. Rząd potwierdził więc, że państwo nie wyrzeka się wpływu na życie kulturalne oraz na uczestnictwo społeczeństwa w kulturze i uznaje za konieczne prowadzenie takiej polityki kulturalnej, która sprzyjać będzie rozwojowi demokracji, ułatwiać twórcom i instytucjom kulturalnym przejście do gospodarki opartej na gospodarce rynkowej i umożliwiać ochronę najcenniejszych wartości kulturalnych, a także prowadzić rozwiązanie prawne, sprzyjające rozwojowi nowych form działania.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#JoannaWnukNazarowa">Podstawy tak rozumianej polityki kulturalnej stanowiły decentralizacja zarządzania i finansowania kultury, uznanie ochrony dziedzictwa narodowego i ochrony książki za zadania priorytetowe, wspieranie ze środków budżetu państwa jedynie wybranych, najistotniejszych dla życia kulturalnego instytucji i przedsięwzięć, wspieranie rozwoju pozapaństwowych struktur instytucjonalnych oraz stymulowanie tą drogą zachęt fiskalnych i społecznej ofiarności na rzecz kultury.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#JoannaWnukNazarowa">Decentralizacja uprawnień administracji publicznej w kulturze stała się faktem i nadal postępuje. Do przyjętych w 1993 roku priorytetów polityki kulturalnej dodano edukację kulturalną, co zaowocowało opracowaniem przez rząd międzyresortowego programu edukacji kulturalnej.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#JoannaWnukNazarowa">Ideę łączenia środków publicznych i prywatnych przyjęto za stałą zasadę finansowania kultury, tworząc warunki do rozwoju mecenatu prywatnego i sponsorowania kultury.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#JoannaWnukNazarowa">W przeprowadzonej w 1996 roku nowelizacji ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej ponownie potwierdzono mecenat państwa nad kulturą określając, że polega on na wspieraniu i promocji twórczości, edukacji, oświaty kulturalnej, działań i inicjatyw kulturalnych oraz na ochronie dziedzictwa kultury. Utrzymana została zerowa stawka VAT na książkę.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#JoannaWnukNazarowa">Do problemów, które do tej pory nie zostały rozwiązane, należy utrzymująca się wciąż tendencja do ograniczania wydatków budżetowych na kulturę; zachowanie dawnych zasad określania zapotrzebowania i sposobów rozdysponowania środków, wyrażające się między innymi w instytucjonalnym subsydiowaniu kultury; brak korzystnych stawek odpisów podatkowych na cele kultury i szeregu zadań legislacyjnych z tym związanych. Wobec tych problemów staje dziś Ministerstwo Kultury i Sztuki.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#JoannaWnukNazarowa">Do najważniejszych zadań, jakie na najbliższą przyszłość stawia sobie kierownictwo Ministerstwa Kultury i Sztuki, należy tworzenie programów umożliwiających ściślejsze powiązanie kultury z resortami gospodarczymi. Dopiero wyraźne ustabilizowanie tych związków pozwoli wykorzystać kulturę jako jeden z najważniejszych czynników rozwoju społecznego.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#JoannaWnukNazarowa">Zgodnie z przyjętą w Europie zasadą, również w Polsce formalne związki kultury z innymi dziedzinami będą nawiązywane zarówno na poziomie centralnym, regionalnym, jak i lokalnym.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#JoannaWnukNazarowa">Powyższe zasady, generalne kierunki działania Ministerstwa Kultury i Sztuki stanowią ogólną ramę, w której mieści się szereg szczegółowych priorytetów polityki kulturalnej resortu. Należy do nich przyjęcie idei łączenia środków publicznych i prywatnych za docelową zasadę finansowania kultury.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#JoannaWnukNazarowa">Polski model finansowania kultury to model europejski, w którym państwo jest głównym, ale nie jedynym mecenasem. Prywatny mecenat pozostaje zatem uzupełniającym, a nie alternatywnym w stosunku do publicznego źródła finansowania działalności kulturalnej. W tej sytuacji konieczne jest stałe zabieganie o zwiększenie puli środków budżetowych na kulturę, a także o rozwój form pośredniego finansowania kultury. Konieczne jest także stałe działanie na rzecz rozwoju pozabudżetowych form finansowania kultury.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#JoannaWnukNazarowa">Opracowanie całościowego programu finansowania kultury wraz z koniecznymi rozwiązaniami prawnymi jest głównym zadaniem nowego Departamentu Analiz i Informacji. Prace tego departamentu powinny być przedmiotem konsultacji. Prace tego departamentu powinny być przedmiotem konsultacji z Komisją Kultury i Środków Przekazu, na czym bardzo mi zależy.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#JoannaWnukNazarowa">Do zadań resortu należy również niwelowanie rozwarstwienia między dynamiką rozwoju gospodarczego i kulturalnego, ściślejsze wiązanie rozwoju ekonomicznego z rozwojem kultury; stwarzanie warunków do rodzinnego uczestnictwa w kulturze jako warunku edukacji społecznej oraz edukacji kulturalnej; kształcenie menadżerów i animatorów kultury w taki sposób, aby łączyli wiedzę o współczesnych rynkowych formach zarządzania kulturą i o specyfice tak zwanych przemysłów kultury ze znajomością zasad działania sektora publicznego oraz priorytetów polityki kulturalnej na szczeblu lokalnym i centralnym.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#JoannaWnukNazarowa">To także praca na rzecz wzmocnienia edukacyjnej roli mass-mediów publicznych, działania na rzecz kształtowania się poczucia społecznej i kulturalnej misji ludzi tworzących publiczne media oraz inicjowanie współpracy międzyresortowej na rzecz kultury, łączenie działań różnych resortów na rzecz promocji kultury w kraju, promocja polskiej kultury za granicą z wykorzystaniem nowoczesnych technologii komunikacyjnych, w tym także Internetu, wspieranie badań w zakresie kultury, tworzących podstawy do przyjmowania decyzji ministerstwa, to jest monitoring kultury (zwłaszcza szczebla lokalnego) oraz cykliczne badanie działalności dużych instytucji kultury.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#JoannaWnukNazarowa">W podsumowaniu przedłożonego materiału zawarte jest stwierdzenie, że wydatki budżetu państwa na kulturę i sztukę stanowią realizację określonych w konstytucji zadań państwa w stosunku do kultury i sztuki, będąc jej najważniejszym źródłem ich finansowania.</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#JoannaWnukNazarowa">Największa część środków budżetowych wydatkowana zostaje na finansowanie działalności instytucji kultury, tworzących sieć placówek zapewniających obywatelom szeroki dostęp do dóbr kultury.</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#JoannaWnukNazarowa">Ze środków budżetowych finansowane są również różnorodne zadania w sferze kultury. Z ogółu środków przeznaczonych na realizację zadań znaczne kwoty stanowią koszty zadań zlecanych jednostkom niepaństwowym.</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#JoannaWnukNazarowa">Dysponentom środków budżetowych, odpowiedzialnym za sprawy kultury, należy zmniejszyć ograniczenie ich wydatkowania na ważne - ich zdaniem - przedsięwzięcia kulturalne wykraczające poza obszar ich budżetu i zadań. Przepisy regulujące procedury przy zlecaniu zadań zapewniają kontrolę i rozliczenie przekazanych dotacji.</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#JoannaWnukNazarowa">Bardzo trudno jest natomiast precyzyjnie ustalić zadania w sferze kultury, i to na określonym szczeblu struktury organizacyjnej państwa. Dotyczy to zwłaszcza ministra kultury i sztuki i wojewodów.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#JoannaWnukNazarowa">Obecny system finansowania kultury pozwala w zasadzie na realizację wszelkich zamierzeń i przedsięwzięć w sferze kultury pod warunkiem, że w wystarczającym stopniu zasilony zostanie w środki finansowe. Niestety, te środki w ostatnich latach uszczuplały się, co pokazują załączone do materiału tabele. Spadliśmy poniżej owego mitycznego jednego procenta wydatków budżetu państwa na kulturę, który był osiągnięty w 1991 roku. Później procent ten stale się zmniejszał, ażeby nieznacznie wzrosnąć w poprzednim roku do 0,80 proc., co zresztą było wynikiem wykonania planów wydatków na kulturę, a sam projekt zakładał 0,73 proc.</u>
<u xml:id="u-4.27" who="#JoannaWnukNazarowa">W tym roku planowane jest 0,75 proc. - to znaczy 0,73 proc. zwiększone o trzynastoprocentową podwyżkę płac pracowników kultury działających w sferze budżetowej. Na skutek działań i zabiegów zarówno ministra kultury i sztuki, jak i posłów z Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz z Komisji Finansów Publicznych, zostało to podniesione do 0,76 proc. Należy żywić nadzieję, że kultura otrzyma jeszcze jakieś środki z rezerwy budżetu państwa i byłoby dobrze, gdyby zostało utrzymane wykonanie zeszłoroczne na poziomie 0,80 proc.</u>
<u xml:id="u-4.28" who="#JoannaWnukNazarowa">Jak wiadomo, uszczuplenie wydatków na kulturę było wytłumaczone między innymi ciężkim rokiem popowodziowym, co wszyscy jesteśmy w stanie zrozumieć. Polityka na-kazująca samoograniczanie wielu resortów musiała również dotknąć Ministerstwo Kultury i Sztuki. Podobno gospodarka polska rozwija się i być może na jesieni okaże się, że będziemy bliscy osiągnięcia poziomu 0,80 proc.</u>
<u xml:id="u-4.29" who="#JoannaWnukNazarowa">Przypominam, że podpisane przed laty porozumienie UNESCO obliguje państwa, które podpisały tę deklarację, do tego, że będą wydawać na kulturę przynajmniej 1 proc. z budżetu państwa. Myślę, że nie jest to nierealne. Gdy przeliczymy to na produkt krajowy brutto, to w tej chwili jesteśmy na poziomie 0,23 proc. produktu krajowego brutto.</u>
<u xml:id="u-4.30" who="#JoannaWnukNazarowa">Dwa miesiące temu byłam na światowej konferencji UNESCO, gdzie państwa deklarowały, że na przestrzeni 10 lat osiągną poziom finansowania od 0,50 proc. do 1 proc. produktu krajowego brutto. Myślę, że biorąc pod uwagę owe 10 lat, nic nie stoi na przeszkodzie, by polityka kulturalna państwa osiągnęła próg finansowania na poziomie 0,50 proc. produktu krajowego brutto. Będziemy wtedy mogli uważać, że owe postulaty światowej organizacji są realizowane.</u>
<u xml:id="u-4.31" who="#JoannaWnukNazarowa">Na końcu materiału została zamieszczona tabela z danymi Głównego Urzędu Statystycznego. Dane te po przeanalizowaniu mogą z jednej strony martwić, ale z drugiej strony napawać optymizmem. Po początkowym spadku istnienia w tak zwanym terenie instytucji kultury typu biblioteki, domy kultury, to w ostatnich latach zaznacza się wzrost zarejestrowanych czytelników. Muzea również zanotowały wzrost odwiedzających, zwłaszcza młodzieży szkolnej. Jest to wzrost z ostatnich dwóch lat i stale, sukcesywnie zwiększa się.</u>
<u xml:id="u-4.32" who="#JoannaWnukNazarowa">Kwestia produkcji filmowej. Produkujemy - niestety - mniej filmów niż produkowaliśmy, ale o 100 proc. wzrosła ilość filmów oświatowych.</u>
<u xml:id="u-4.33" who="#JoannaWnukNazarowa">Niewspółmiernie mniej w porównaniu z latami 1991–1992 jest domów kultury. Zanotowano spadek o ponad połowę. Natomiast w ostatnich dwóch latach przybyło zespołów artystycznych i uczestniczących w nich młodzieży i dzieci, co należy - moim zdaniem - wiązać z powrotem do tradycji małych ojczyzn, z dobrą modą uprawiania w ramach pop-music tak zwanego folku, który czerpie z tradycji lokalnych społeczności.</u>
<u xml:id="u-4.34" who="#JoannaWnukNazarowa">Na konferencji UNESCO podkreślano, że przy globalizacji, która niesie zagrożenie unifikacją kultury, należy pielęgnować tradycje społeczeństw - od małych ojczyzn po narody - i z nich czerpać wartości do nowej twórczości. Natomiast społeczeństwa te muszą pozostać otwarte na kulturę innych społeczeństw, ewentualnie asymilować to, co wspólne, a to co dzieli i to, co odległe podziwiać z zachowaniem tradycji i otwartości na inną kulturę.</u>
<u xml:id="u-4.35" who="#JoannaWnukNazarowa">Co miesiąc poświęcam około 4–5 dni na podróże po kraju. Dotychczas byłam w województwach: gdańskim, słupskim, koszalińskim, nowosądeckim, tarnowskim, krakowskim, zamojskim, chełmskim i lubelskim. Wszędzie w bibliotekach podkreślano wzrost czytelnictwa. Na przykład w Zamościu na 100 mieszkańców czyta 34 osoby. Myślałam, że chodzi tylko o osoby dorosłe. Chodzi w ogóle o mieszkańców Zamościa. Widocznie, kto ma sprawne oczy, ten czyta. Są to pocieszające wiadomości. Również odnotowuje się wzrost frekwencji w galeriach sztuki, muzeach.</u>
<u xml:id="u-4.36" who="#JoannaWnukNazarowa">Jeśli chodzi o wydawnictwa, to wzrosła liczba wydawanych tytułów, w tym wydań pierwszych, co prawda o coraz mniejszym nakładzie. Ale liczba tytułów się powiększa. Szczególnie zaznaczył się wzrost liczby tytułów, które są wydawnictwami naukowymi, podręcznikami dla szkół wyższych.</u>
<u xml:id="u-4.37" who="#JoannaWnukNazarowa">Stałe przenikanie się problemów oświaty z problemami kultury - problem edukacji kulturalnej jako priorytet polityki kulturalnej państwa wydaje się być dobrze realizowany. Również coraz bardziej rozwija się pielęgnowanie tradycji lokalnej.</u>
<u xml:id="u-4.38" who="#JoannaWnukNazarowa">Także korzystnie postrzegam naszą politykę wobec pomocy finansowej udzielanej mniejszościom narodowym na pielęgnowanie ich tradycji, kultury właśnie na zasadzie, że wielość kulturowa stanowić może bogactwo i na styku kultur mogą powstawać nowe wartości. Otwartość jednych społeczeństw na drugie w ramach państwa polskiego dzięki wspieraniu kultury, czasopism, festiwali mniejszości narodowych może właśnie prowadzić do wzbogacania naszej kultury.</u>
<u xml:id="u-4.39" who="#JoannaWnukNazarowa">Problemy finansowania tak zwanej sztuki wysokiej. Problemy finansowania instytucji artystycznych zasadzają się głównie na tym, że filharmonie, teatry, opery znajdują się w strefie, którą umownie nazywam „szarą”, zawieszoną między budżetówką a przedsiębiorstwem. Ustawa z 1991 roku dała tym instytucjom możliwość swobodnego pozyskiwania środków pozabudżetowych, swobodnego kształtowania etatów - nie ma limitów płac, zawierania umów o dzieło. Za to wszystko odpowiedzialny jest dyrektor danej instytucji artystycznej. Nie przynosi to jednak tak oczekiwanej regulacji płac, podczas gdy sfera budżetowa otrzymuje podwyżki.</u>
<u xml:id="u-4.40" who="#JoannaWnukNazarowa">Podobnie stało się w tym roku, kiedy to wzrost dotacji dla instytucji artystycznych (co się oczywiście dokonuje przez wojewodów) nastąpił na zasadzie porównania stycznia do stycznia. I rzeczywiście, pracownicy tych instytucji mieliby uzyskać co najmniej jedenastoprocentowy wzrost płac (wyrównywanie w ramach inflacji) czy nawet trzynastoprocentowy, tak jak instytucje budżetowe. Nie uwzględniono natomiast tego, co zostało wywalczone na zasadzie porozumienia Komisji Trójstronnej, to znaczy podwyżek w instytucjach kultury, które - jak się okazało - były jednorazowym wyrównaniem.</u>
<u xml:id="u-4.41" who="#JoannaWnukNazarowa">Na konferencji UNESCO podkreślano bardzo niski status artystów. Twórcy, którzy tworzą kulturę narodów, społeczeństw, w wielu krajach mają niższy status od ich rówieśników, którzy zdecydowali się na karierę w biznesie.</u>
<u xml:id="u-4.42" who="#JoannaWnukNazarowa">Pracownicy instytucji artystycznej otrzymają podwyżkę co najwyżej w wysokości 5,6 proc., czyli spadną ich płace realne, gdyż inflacja ma wynieść 11 proc. To, że nie ma uregulowanych płac, odbierane jest przez tych pracowników jako pewne upokorzenie.</u>
<u xml:id="u-4.43" who="#JoannaWnukNazarowa">Wiadomo, iż instytucje artystyczne mogą pozyskiwać środki spoza budżetu, dawać koncerty zlecone czy dodatkowe imprezy, to i tak sprowadza się do tego, że średnia płaca brutto za poprzedni rok w instytucjach artystycznych wynosi 900 zł, łącznie z zadaniami zleconymi itd. Jest to poniżej średniej krajowej. Średnia płaca zasadnicza brutto wynosi około 700 zł. Gdyby chcieć wyrównać płace tych pracowników z płacami sfery budżetowej, potrzebne byłoby około 7 mln zł.</u>
<u xml:id="u-4.44" who="#JoannaWnukNazarowa">Będę starała się o to zabiegać. Skierowałam do premiera i ministra finansów wniosek o rozważenie możliwości przyznania takiej sumy z rezerwy budżetowej. Wiem, że takie „wywalczanie” przez związki zawodowe czy zabieganie ministra o jednorazowe wyrównania nie rozwiązuje kwestii na przyszłość. To, jaki status będą miały te instytucje, de facto oznacza to, czy będziemy mieli w Polsce sztukę wysoką, czy też umrze ona śmiercią naturalną, ponieważ instytucje artystyczne nigdzie w świecie nie są w stanie same się utrzymać. Wszędzie żyją z dotacji - rządowych, landowych i innych lub funkcjonują systemy łączne.</u>
<u xml:id="u-4.45" who="#JoannaWnukNazarowa">Jeżeli wspólnie nie wypracujemy nowego systemu zarządzania tymi instytucjami i ich finansowania, to obawiam się, że może to grozić powolnym ich wymieraniem, zostawieniem w kraju kilku narodowych instytucji. A polski teatr i muzyka to sztuki, które mają bardzo duże znaczenie i są bardzo dobrze postrzegane w Europie. Polska uważana jest w tym względzie wręcz za jeden z krajów wiodących.</u>
<u xml:id="u-4.46" who="#JoannaWnukNazarowa">Z moich podróży po kraju wypływa jeszcze inny wniosek. Stykam się z animatorami kultury działającymi w małych domach kultury - gminnych, wojewódzkich czy w jednostkach wojskowych, których biblioteki służą kilku gminom i są minimalnie finansowane, ponieważ Ministerstwo Obrony Narodowej ograniczyło i nadal ogranicza nakłady na kulturę.</u>
<u xml:id="u-4.47" who="#JoannaWnukNazarowa">Przedłożone dokumenty dowodzą, że wszystko jest zgodne z konstytucją, że są warunki prawne i finansowe umożliwiające finansowanie kultury. Jednak zagwarantowany konstytucyjnie równy dostęp do dóbr kultury nie może być w pełni realizowany.</u>
<u xml:id="u-4.48" who="#JoannaWnukNazarowa">Nie mówię, że boję się oddawania instytucji kultury do samorządów. Byłam w gminach, w których finansowanie funkcjonuje znakomicie.</u>
<u xml:id="u-4.49" who="#JoannaWnukNazarowa">Już w 1991 roku w Grudziądzu gmina przejęła bibliotekę, teatr itd. i pomnożyła pieniądze. Mówię o tych rejonach, gdzie gminy są bardzo biedne, gdzie jest rejon odległy, gdzie animator kultury nie może pozwolić sobie na to, by dojechać do jakiegoś ośrodka szkolenia i szkolić się, gdyż nie ma pieniędzy i nie ma kogoś, kto by go wysłał. A on i tak pracuje za pół darmo albo wręcz społecznie uprawia kulturę - często świetną, na znakomitym poziomie. W przyszłości trzeba mu ten ośrodek kształcenia przybliżyć - do przyszłego powiatu.</u>
<u xml:id="u-4.50" who="#JoannaWnukNazarowa">W odpowiednim departamencie naszego ministerstwa mógłby się ubiegać o uzyskanie środków tzw. dotacji celowej, nawet jeżeli to jest jednostka niepaństwowa - dotacji na zadanie zlecone jednostce niepaństwowej. Taki animator nie wie - niestety - gdzie, w jaki sposób i do kogo ma się zwrócić. „Starzy” działacze wszystko potrafią i wiedzą, gdzie się zwrócić i w jakim terminie. Mają oni o wiele większe szanse niż ktoś, kto startuje po raz pierwszy.</u>
<u xml:id="u-4.51" who="#JoannaWnukNazarowa">Wypływa stąd wniosek, że musi powstać spójny, czytelny system przyznawania pieniędzy, które stanowią właśnie strumień środków przeznaczonych na dotacje celowe - na festiwale, na działalność kulturalną środków pozapaństwowych, na realizację premier czy warsztatów dla młodzieży, na akcje edukacyjne.</u>
<u xml:id="u-4.52" who="#JoannaWnukNazarowa">Myślę, że najwłaściwsze byłoby skorzystanie z doświadczeń Komitetu Badań Naukowych. To nie minister przydziela pieniądze. Podpisuje decyzję po zaopiniowaniu przez dyrektora departamentu, który dokonuje rozeznania. Czasami jest to zaopiniowane przez wojewodę itd.</u>
<u xml:id="u-4.53" who="#JoannaWnukNazarowa">W Komitecie Badań Naukowych są zespoły odpowiednie do gatunku badań. To tak, jakby u nas stworzyć zespół do spraw muzyki, teatru, książki, edukacji itd. W Komitecie Badań Naukowych istnieje czytelny system wniosków, które się wypełnia. Jeżeli wniosek zostanie wypełniony, to potem bierze udział w konkursie na grant.</u>
<u xml:id="u-4.54" who="#JoannaWnukNazarowa">Wyobrażam sobie, iż gdyby powstały odpowiednie zespoły, komisje, złożone z osób zgłoszonych częściowo przez ministra, a częściowo przez stowarzyszenia twórcze czy środowiska, to wtedy może by tak było, że działacz kultury w gminie wyciągnąłby z komputera wniosek, wypełnił go i otrzymałby w drodze konkursu pieniądze na roczną działalność. Nie musiałby przy tym wyjeżdżać ze swojej gminy czy powiatu. To byłoby chyba najuczciwsze. Im mniejsze są środki na kulturę, tym uczciwiej i sprawiedliwiej trzeba je dzielić.</u>
<u xml:id="u-4.55" who="#JoannaWnukNazarowa">Naszym priorytetem musi być w tej chwili edukacja kulturalna społeczeństwa. Niebawem podpisujemy z ministrem ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, ministrem edukacji narodowej i ministrem centralnego urzędu mieszkalnictwa i rozwoju miast projekt edukacji w celu ochrony krajobrazu kulturowego historycznego i nowo powstającego. Tylko wyedukowane społeczeństwo, w tym wyedukowane kulturalnie, może jednocześnie rozwijać się gospodarczo i nie chorować.</u>
<u xml:id="u-4.56" who="#JoannaWnukNazarowa">Kultura, a zwłaszcza upowszechnianie kultury i edukacja, musi być priorytetem państwa. Powtórzę, że trzeba udostępnić pieniądze tym jakże cennym animatorom kultury, którzy nierzadko mogą uczyć ministra i powiedzieć mu, co należy zrobić. Aby wykorzystać doświadczenie takich animatorów kultury, należy także uruchomić odpowiedni system.</u>
<u xml:id="u-4.57" who="#JoannaWnukNazarowa">Powołaliśmy Departament Analiz i Informacji, którego dyrektorem jest pani Marzena Chodor. Jest już konkretny projekt. Złożyliśmy panu premierowi założenia programowe zespołu zadaniowego do spraw reformy finansowania kultury. Zespół został powołany przez premiera. Celem powołania zespołu do spraw reformy finansowania kultury jest przygotowanie nowych zasad polityki kulturalnej państwa, reformy finansowania kultury opierając się na rozwiązaniach systemowych proponowanych dla decentralizacji finansów publicznych w ramach reformy administracji publicznej oraz w nawiązaniu do przykładów systemów wspierania kultury, funkcjonujących w krajach członkowskich Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-4.58" who="#JoannaWnukNazarowa">W Szwecji istnieje właśnie system rad, zespołów takich jak w Komitecie Badań Naukowych. Zespoły te nie tylko rozpatrują w drodze konkursu przysyłane wnioski, ale ogłaszają cele, które są potrzebne państwu w danych latach.</u>
<u xml:id="u-4.59" who="#JoannaWnukNazarowa">Moim pierwszym celem, programem, projektem, który ogłosiłabym, byłoby na pewno wypełnianie pustyni kulturalnej. Jeżeli zgłosiłby się młody, eksperymentalny teatr, który zechciałby pojechać gdzieś, gdzie nigdy teatru nie widziano, i robić tam na przykład przez całe lato warsztaty, to mógłby otrzymać grant na zasadzie konkursu. Mogliby to być np. jazzmani, którzy zechcieliby prowadzić warsztaty jazzowe z młodzieżą na przykład w popeegerowskich gminach, gdzie młodzież nie ma szansy, aby gdzieś wyjechać i czegoś się nauczyć.</u>
<u xml:id="u-4.60" who="#JoannaWnukNazarowa">Kwestia promocji książki. Na Węgrzech jest system wspierania węgierskich twórców, polegający na tym, że bibliotekom wysyła się rocznie pewną pulę tytułów, od których twórcy otrzymują tantiemy. Ale to nie państwo wyznacza bibliotekarzom, jakie mają kupić książki. Bibliotekarze sami zamawiają określone pozycje w zależności od tego, jakie są gusty czytelników. Bibliotekarze, jeśli są wybitnymi animatorami kultury, potrafią kreować gusty czytelników i wypromować młodego literata.</u>
<u xml:id="u-4.61" who="#JoannaWnukNazarowa">Cały czas bierzemy pod uwagę różne rozwiązania w różnych państwach. Powołany zespół ma obserwować politykę kulturalną tych państw, które mają „większe serce” do spraw socjalnych, gdzie nie pozostawia się kultury samej sobie. To, co najlepsze, staramy się zaadaptować do naszych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-4.62" who="#JoannaWnukNazarowa">Szczegółowe cele zespołu są następujące: opracowanie raportu diagnostycznego, który przedstawi zasady kierujące polityką kulturalną państwa i stan prawny w odniesieniu do następujących zagadnień:</u>
<u xml:id="u-4.63" who="#JoannaWnukNazarowa">- analiza struktury instytucjonalnej i podział kompetencji w polityce kulturalnej państwa (propozycja zmian w kontekście reformy administracji publicznej i decentralizacji finansów publicznych);</u>
<u xml:id="u-4.64" who="#JoannaWnukNazarowa">- alternatywne źródła finansowania kultury w Polsce (propozycja zmian);</u>
<u xml:id="u-4.65" who="#JoannaWnukNazarowa">- możliwości efektywnego zarządzania finansami w instytucjach kultury;</u>
<u xml:id="u-4.66" who="#JoannaWnukNazarowa">- instrumenty finansowania kultury w krajach Unii Europejskiej;</u>
<u xml:id="u-4.67" who="#JoannaWnukNazarowa">- powołanie grup problemowych, które zajmą się opracowaniem tych zagadnień (przedstawią swoje zalecenia zespołowi zadaniowemu w formie raportów uzupełniających).</u>
<u xml:id="u-4.68" who="#JoannaWnukNazarowa">Prace prowadzone przez poszczególne grupy będą przebiegały zgodnie z ustalonymi wcześniej założeniami programowymi, określającymi zakres zadań, będących podstawą ich działania. W skład każdej z grup problemowych wejdą eksperci w dziedzinach bezpośrednio związanych z zakresem zagadnień rozpatrywanych przez tę grupę. Ustalenie ostatecznego składu grup problemowych, zatwierdzenie kierunków ich działania należy do zespołu zadaniowego.</u>
<u xml:id="u-4.69" who="#JoannaWnukNazarowa">Kolejnym celem jest opracowanie na podstawie zaleceń przedstawionych w raporcie diagnostycznym raportu końcowego, zawierającego propozycje rozwiązań systemowych, które po konsultacjach zostaną następnie przedłożone do akceptacji rządowi, a także projekty aktów prawnych, warunkujących realizację rekomendowanych reform wraz z proponowanym harmonogramem ich wdrożenia.</u>
<u xml:id="u-4.70" who="#JoannaWnukNazarowa">Nie muszę chyba podkreślić, że bardzo liczę na współpracę sejmowej i senackiej komisji kultury oraz osób, które kierują instytucjami kultury. Na bieżąco będziemy przedstawiać i konsultować wyniki naszych analiz, jak też propozycje wprowadzanych zmian.</u>
<u xml:id="u-4.71" who="#JoannaWnukNazarowa">Mam nadzieję, że sprawa zostanie rozstrzygnięta w końcu września bieżącego roku. Być może, że współpraca z ministrem finansów przyniesie również korzystne zmiany w zapisach legislacyjnych.</u>
<u xml:id="u-4.72" who="#JoannaWnukNazarowa">Raport końcowy będzie jednocześnie instrumentem prezentacji założeń długookresowej polityki kulturalnej państwa. Jesień przyniesie opracowanie raportów uzupełniających do raportu końcowego, przedstawiających szczegółowe rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-4.73" who="#JoannaWnukNazarowa">W skład zespołu zadaniowego wejdą przedstawiciele następujących podmiotów zainteresowanych reformą finansowania kultury: Ministerstwa Kultury i Sztuki, samorządów lokalnych, administracji publicznej na poziomie województw, organizacji pozarządowych aktywnie zaangażowanych we wspieranie kultury na poziomie lokalnym, regionalnym, środo-wisk twórców kultury, animatorów kultury i ekspertów z dziedziny finansów publicznych.</u>
<u xml:id="u-4.74" who="#JoannaWnukNazarowa">Jest powołany sekretariat zespołu zadaniowego, grupy problemowe działające w ramach zespołu. Odpowiedni tekst został już powielony i zostanie przedłożony posłom.</u>
<u xml:id="u-4.75" who="#JoannaWnukNazarowa">To, co miałam do powiedzenia, już państwu przekazałam. Polecam jeszcze analizę przedłożonych na dzisiejsze posiedzenie materiałów.</u>
<u xml:id="u-4.76" who="#JoannaWnukNazarowa">Dziękuję pani minister za wypowiedź.</u>
<u xml:id="u-4.77" who="#JoannaWnukNazarowa">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Finansów - minister Wasilewską-Trenkner.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Po bardzo fascynującym scenariuszu przedstawionym przez panią minister Wnuk-Nazarową bardzo trudno jest mi mówić o sprawach przyziemnych, a taka jest rola ministra finansów.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W wielkim skrócie przypomnę tylko, iż dziedziną, nad którą dzisiaj debatujemy, rządzi w tej chwili kilka ustaw, z których najstarsza, czyli ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej datuje się na 25 października 1991 roku. Po bardzo długich dyskusjach ustawę tę parlament zmienił w roku 1996. Ustawa ta przewiduje, że istnieją jednostki prowadzące działalność kulturalną, którą pani minister Wnuk-Nazarowa nazwała wysoką kulturą - teatry, opery, operetki, filharmonie, orkiestry, muzea, biblioteki, domy kultury.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Te instytucje artystyczne prowadzą gospodarkę finansową na zasadach określonych w owej ustawie. To ma pewne reperkusje, o których powiedziała pani minister Wnuk-Nazarowa. Mianowicie - jednostki te otrzymują dotacje od mecenasów państwowych i nie tylko. Ja jednak skupię się tylko na sprawach mecenatu państwowego, to znaczy budżetu państwa, ministra kultury i sztuki, wojewodów, a także ministrów, którzy prowadzą działalność kulturalną w pewnych dziedzinach i także finansują przez dotacje takie instytucje.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Dotacja nie pokrywa wszystkich kosztów działalności, ponieważ założenie ustawy prze-widuje, że przychodami są wpływy uzyskiwane z prowadzenia działalności przez jednostki oraz dotacje i środki otrzymywane jako daniny, darowizny od osób fizycznych i prawnych, a także jeszcze inne źródła, jak na przykład gospodarowanie mieniem posiadanym przez te jednostki z woli mecenatu państwowego.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Druga grupa jednostek to instytucje artystyczne, które są zaliczone do sfery budżetowej i które podlegają wszelkim rygorom działania w sferze budżetowej - to znaczy mają limity wynagrodzeń, limity wydatków. Praktycznie ich działalność jest finansowana z budżetu państwa. Są to tak zwane instytucje upowszechniania kultury.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Te dwie różne formy faktycznie są bardzo trudne do jednego, jednorodnego zdefiniowania i określenia. Różne są warunki, w których działają i stan niepewności działania.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli popatrzymy na finansowanie działalności kulturalnej ze środków budżetowych, to musimy powiedzieć, że składa się ona z dwóch części. Jedna część to jest to, co budżet państwa, a także budżety jednostek samorządu terytorialnego - gminy i wielkie miasta przydzielają na finansowanie zadań kulturalnych dla różnych instytucji.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Druga część finansowania, która jest niewidoczna, to są ulgi i zwolnienia podatkowe, z których mogą korzystać instytucje działające w sferze kultury oraz osoby indywidualne działające na tej niwie. Po części korzystają także wszyscy obywatele, ponieważ niższe obciążenia podatkowe dla książek, prasy oznaczają dla nas łatwiejszy dostęp do tych dóbr.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli popatrzymy na ulgi dla osób indywidualnych i osób prawnych działających bądź aktywnych w dziedzinie kultury, to wolne są od podatków dochody tych podatników, którzy są przedsiębiorstwami państwowymi i spółdzielniami lub spółkami prawa handlowego, jeżeli celem działalności takiego przedsiębiorstwa jest statutowe prowadzenie działalności kulturalnej. To, co przeznaczają z wypracowanych dochodów na działalność kulturalną, nie podlega opodatkowaniu.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wolne są również w podatku dochodowym te dochody spółek, których udziałowcami bądź akcjonariuszami są organizacje działające na podstawie ustawy - Prawo o stowarzyszeniach. To, co jest celem statutowym takiej spółki, a co jest określone jako działalność kulturalna, jest zwolnione od podatku, podobnie jak i inne dochody tej spółki przeznaczone na ten cel.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Osoby fizyczne, indywidualne i osoby prawne mogą przeznaczać darowizny na cele kulturalne. Na ten cel mogą przeznaczyć do 15 proc. swego dochodu. Jest to kwota trudna do sklasyfikowania. W tej chwili nie mamy jeszcze danych za rok 1997. Gdy minister finansów będzie dokonywał tego rozliczenia, pozwolimy sobie poinformować Komisję, jaka kwota darowizn była przeznaczona w 1997 roku na różne cele. Wszyscy wiemy, że rok 1997 rozliczaliśmy w ten sposób, iż z informacji PIT-owskich będzie można dokładnie wyodrębnić to, co przeznaczyliśmy na cele kulturalne.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W „niewidocznym” finansowaniu uczestniczy również samorząd terytorialny. Samorząd terytorialny ma bowiem prawo zwolnienia instytucji kultury z podatku od nieruchomości, czyli ogranicza część swoich dochodów na rzecz wspierania instytucji, które działają na jego terenie. Te ulgi podatkowe, zaniechanie poboru podatków, są jakby niekwantyfikowalne, rzadko o nich mówimy. Mówimy natomiast o tej drugiej stronie wydatków budżetowych, która jest wyraźnie zapisana.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W roku 1998 łączna kwota w budżecie państwa, zarządzana przez ministra kultury i sztuki oraz województw wynosi 1.090.590 tys. zł. Ta kwota jest podzielona w ten sposób, że minister kultury i sztuki korzysta z 37 proc. 60 proc. pozostaje w gestii wojewodów, a pozostałe około 3 proc. jest w gestii innych ministerstw, prowadzących instytucje i działalność kulturalną. Do tych ministerstw należą: Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, a także jeszcze kilka innych instytucji państwowych.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Gdy popatrzymy na to, co jest realizowane ze środków budżetowych, to w 1998 roku 30 proc. środków przypada na sfinansowanie imponującej liczby instytucji - 63 teatry, opery, operetki, 20 filharmonii, 2 zespoły pieśni i tańca. Pozostała część - 49 proc. całości nakładów - są to dotacje dla instytucji upowszechniania kultury - 140 muzeów, 52 domów i ośrodków kultury, 54 bibliotek. 20 proc. nakładów, to nakłady na ochronę i konserwację zabytków, na dofinansowanie instytucji filmowych, na inne zadania, a także na opłacenie polskich kosztów związanych z postępującą integracją z Unią Europejską i z realizacją „paneuropejskich” systemów rozwoju kultury, mediów.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Drugą częścią finansowania kultury przez budżet państwa są nakłady ponoszone przez gminy. One również finansują wiele drobnych, ale bardzo ważnych lokalnych instytucji kulturalnych.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Warto zwrócić uwagę na pewną ewolucję zachodzącą w szczeblach administracji, która finansuje działalność kulturalną. Początkowo mieliśmy do czynienia praktycznie z ogromną dominacją państwa. Jeszcze w 1991 roku 58 proc. tego, co wydatkowano na kulturę, stanowiły nakłady budżetu państwa. W roku 1996 nastąpiło wyraźne odwrócenie proporcji - 49 proc. to nakłady budżetu centralnego, 51 proc. to udział gmin w finansowaniu instytucji kulturalnych.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jest to oczywiście związane z przekształceniami, z decentralizacją części wydatków. Wielkie miasta, na których terenie mają siedzibę wybitne instytucje artystyczne, przejęły mecenat, patronat i koszty finansowania niektórych z tych instytucji.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wszystko wskazuje na to, iż coraz częściej działalność kulturalna jest działalnością, która interesuje lokalne władze i społeczności. Mam nadzieję, że ta działalność kulturalna jest dostosowana do potrzeb tych lokalnych społeczności.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W 1997 roku zaplanowane na kulturę nakłady zostały przekroczone. Wiąże się to po części z faktem uruchamiania w drugiej połowie 1997 roku nakładów związanych z usuwaniem szkód popowodziowych w instytucjach kultury. Wiąże się to z decyzjami Rady Ministrów o przyznaniu wsparcia finansowego dla inwestycji i inicjatyw miasta Krakowa - chodzi o organizację wielkich uroczystości związanych z rokiem dwutysięcznym.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Program Krakowa jako miasta roku 2000 i stolicy kulturalnej Europy był wspierany w ubiegłym roku przez Radę Ministrów. Nie śmiem przewidywać, jakie będą decyzje w tym roku. Rozumiem, że pani minister Wnuk-Nazarowa ma w tej materii pewne zamierzenia.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Poza środkami, o których mówiłam, w 1998 roku są na pewno środki, które będą przeznaczone na usuwanie zniszczeń w instytucjach kultury i w obiektach kulturalnych. Mianowicie - część środków uruchamianych na usuwanie skutków powodzi przeznaczona zostanie na te cele.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o perspektywy, to w tej chwili nie podejmujemy się udzielenia odpowiedzi na to pytanie. Po części wiąże się to z drugim punktem porządku obrad posiedzenia Komisji. Trwają dyskusje nad tym, w jak najlepszy sposób zdecentralizować uprawnienia władzy centralnej, administracji rządowej. Trudno mi w tej chwili powiedzieć, jak znaczna ilość obowiązków dotyczących mecenatu kulturalnego zostanie przekazana w ręce i gestię władz lokalnych. Decyzje finalne zależą od parlamentu i nie zostały jeszcze podjęte.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o założenia, które legły u podstaw projekcji rządowej, to jak mówiła pani minister kultury i sztuki, chodziłoby o to, aby świadczenie usług kulturalnych, tych, które mają zająć nasz czas wolny i podnieść nasz poziom intelektualny, jak i tych, które mają nas przygotować do uczestnictwa w życiu kulturalnym, czyli oświata artystyczna, stały się w znacznej części udziałem samorządów lokalnych. Oznaczałoby to, że w ślad za tymi decyzjami będą szły środki.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chciałabym powiedzieć jeszcze o jednej sprawie, która ze względu na bardzo skomplikowany mechanizm wewnętrzny struktury instytucji kulturalnych, zawsze budzi kontrowersje. Na rok 1998 założono, iż dotacje, które są naliczane dla instytucji kultury, a których elementy związane z wynagrodzeniami stanowią pewien określony procent - około 60 - będą miały strukturę uwzględniającą ten wzrost wynagrodzeń od kwietnia, bo tak przypada wzrost wynagrodzeń w całej sferze budżetowej.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wzrost o 13 proc. wynagrodzeń w roku 1998 jest porównywalny z przeciętnym poziomem wynagrodzeń w roku 1997. Wynagrodzenie przeciętne nie jest wynagrodzeniem, jakie uzyskujemy w grudniu. Jest sumą naszych wynagrodzeń w ciągu roku, podzieloną przez 12 i jest niższe z reguły od wynagrodzenia, które otrzymujemy w grudniu. Dlatego wzrost w stosunku do przeciętnej, a wzrost w stosunku do grudnia, to oczywiście dwie zupełnie inne wielkości. Środki na wynagrodzenia w instytucjach upowszechniania kultury zostały policzone z zachowaniem ustalenia, że jest to o 2 proc. ponad inflację, tak i o te dotacje, o których mówiłam przed chwilą.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Łącznie z budżetu państwa na kulturę w roku 1998 przeznaczono o 14 proc. więcej niż w roku 1997. Biorąc pod uwagę to, że zakładany przeciętny wzrost cen będzie w tym roku wynosił zaledwie 11 proc., oznacza to, że nakłady na kulturę w roku bieżącym są jednak o 3 proc. wyższe.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nie będę dyskutowała z tym, czy jest to mało, czy dużo. Z punktu widzenia możliwości budżetu jest to tyle, ile można było przeznaczyć na ten cel, stwarzając pewną hierarchię celów i obowiązków państwa. Z punktu widzenia interesów środowisk, interesów nas wszystkich wynika, być może jest to zbyt mało. Problem polega chyba na tym, abyśmy umieli te pieniądze wykorzystać.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pani minister zarysowała przed chwilą plan, który, jeśli ulegnie konkretyzacji i uzyska akceptację posłów oraz całego środowiska, może pozwolić na bardziej efektywne wykorzystanie środków, którymi dysponuje budżet państwa i mam nadzieję, że od 1999 roku budżety samorządów.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanMariaJackowski">Dziękuję pani minister za wypowiedź.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JanMariaJackowski">Otwieram dyskusję. Na początku chciałbym przedstawić kilka informacji. Myślę, że byłoby celowe, aby prezydium powołanej dzisiaj podkomisji przygotowało opinię bądź dezyderat w zależności od wniosków, które wypłyną z naszej dyskusji. Apeluję więc do członków tej podkomisji o uważne przysłuchiwanie się i branie udziału w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JanMariaJackowski">Proszę, aby osoby pragnące zabrać głos w dyskusji, przedstawiały się.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JanMariaJackowski">Do dyskusji zapisały się następujące osoby: poseł Braun, poseł Wenderlich, poseł Podkański i poseł Byra.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JuliuszBraun">Przede wszystkim pragnąłbym odnieść się do wcześniej otrzymanego przez nas materiału. Przy okazji chciałbym zwrócić uwagę posłom na tekst, który dołączyłem do materiałów wysyłanych z sekretariatu Komisji. Jest to tekst artykułu opublikowanego przed kilkoma miesiącami w „Rzeczpospolitej”. Wydaje mi się, że po części jest on nadal - niestety - aktualny. Proszę potraktować ten tekst jako uzupełnienie mojej wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JuliuszBraun">Moim zdaniem, nie jest to w pełni prawdziwy opis rzeczywistości przedstawiony w materiale Ministerstwa Kultury i Sztuki. Chciałbym zwrócić uwagę na dwie sprawy, gdyż może to być źródło różnego rodzaju nieporozumień.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JuliuszBraun">Na 4. stronie materiału jest mowa o instytucjach artystycznych. Napisane jest, że w zasadzie nie obowiązują w nich reguły prawa budżetowego. Nie może być instytucji utrzymywanej z budżetu, w której nie obowiązują reguły prawa budżetowego. Jest to jakieś nieporozumienie. Rozumiem, że chodzi o to, iż nie ma tam na przykład waloryzacji płac, ale oczywiście obowiązują w tych instytucjach reguły prawa budżetowego i trzeba o tym pamiętać przy układaniu budżetu.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JuliuszBraun">Bardzo często w dokumentach przygotowywanych przez Ministerstwo Kultury i Sztuki od lat powtarza się niedocenianie roli gminy. Na 8. stronie mamy napisane, iż wydatki na kulturę i sztukę w budżetach gmin w roku 1996 zmniejszyły się wyraźnie w porównaniu z rokiem poprzednim, osiągając 2,75 proc., a poprzednio było to 3,4 proc. Jak wiadomo 2 proc. nie zawsze jest mniejsze od 3 proc.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JuliuszBraun">Procent jest to pewien wskaźnik. W zależności od tego, od czego oblicza się ten procent, możemy się dopiero dowiedzieć, co jest mniejsze, a co większe. Tym razem 2 proc. było znacznie większe od 3 proc., ponieważ baza była znacznie wyższa, co łatwo sprawdzić w dokumencie ministra finansów. Wyraźnie jest tam powiedziane, że o ile w 1995 roku nakłady na kulturę gmin wynosiły 662 mln zł, to w roku 1996–864 mln zł, co daje wzrost o ponad 30 proc., a wzrost nakładów budżetu państwa wynosił tylko 19 proc. Nie można więc porównywać tego, czego porównywać się nie da.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JuliuszBraun">Należy sprostować, że wydatki na kulturę i sztukę w budżecie gmin w 1996 roku zwiększyły się wyraźnie w stosunku do roku poprzedniego. Takie są fakty. Możemy się spierać jedynie w kwestii ich interpretacji.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#JuliuszBraun">Wskaźnik zmienił się dlatego, że znacznie wzrosły zadania gmin w innych dziedzinach i zmieniła się baza. Taki błąd - niestety - rok po roku, powtarza się w materiałach Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#JuliuszBraun">W materiałach Ministerstwa Kultury i Sztuki wywołują moje zdziwienie dwa sformułowania. Chodzi o stwierdzenie, że potrzebna jest nie reforma systemu, ale zwiększenie nakładów. Powtarza się to dwukrotnie - raz na 4. stronie, drugi raz - na 17: „Obecny system finansowania kultury pozwala w zasadzie na realizację wszelkich zamierzeń i przedsięwzięć pod warunkiem, że zasilony zostanie w wystarczającym stopniu w środki finansowe”.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#JuliuszBraun">Wydaje mi się, że jest dokładnie odwrotnie. Ten system nie jest dobry i wymaga zasadniczych zmian i tego właśnie oczekujemy. Przedłożono nam materiał: „Założenia programowe zespołu zadaniowego do spraw reformy finansowania kultury” i okazuje się, że Ministerstwo Kultury i Sztuki też zamierza to zrobić. Nie rozumiem, dlaczego więc punktem wyjścia do reformy jest stwierdzenie, że reforma jest niepotrzebna? Żałuję, że jesteśmy dopiero na etapie założeń programowych do zespołu zadaniowego, który ma określić zadania, jakie kiedyś, w przyszłości będą realizowane.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#JuliuszBraun">Te zmiany są bardzo potrzebne, ponieważ w związku z reformą samorządową mamy do czynienia z rewolucyjną zmianą finansowania kultury. Wystarczy jedynie przeczytać projekty ustaw kompetencyjnych. Można powiedzieć, że w tej chwili nakłady samorządu i nakłady budżetu państwa wynoszą 1:1. W nakładach budżetu państwa 1/3 stanowią nakłady ministra, a 2/3 nakłady województw. Pozycja - nakłady województw w ogóle nam ginie z systemu finansowania kultury. Wszystko przechodzi do finansowania samorządowego.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#JuliuszBraun">Wobec tego pojawia się zasadnicze pytanie. W budżecie rządowym nakłady na kulturę radykalnie spadną, jeśli chodzi o procent wydatków budżetu państwa na kulturę. Nie będzie to 1 proc. ani 0,7 proc. Jeśli wydatki na kulturę minimalnie wzrosną, to we wskaźniku spadną do poziomu około 0,25 proc. - 0,30 proc. I to będzie wzrost. Teraz jest 0,75 proc., w przyszłym roku będzie 0,3 proc. i to też będzie wzrost. Zmienią się poza tym kwestie związane z finansowaniem zabytków.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#JuliuszBraun">Jak więc będą się przedstawiać kompetencje ministra w tej nowej sytuacji, gdy minister nie będzie miał już właściwie żadnych pieniędzy? Przez ministra będą finansowane nieliczne instytucje. Czy przewidywane są jakieś narzędzia, które pozwolą ministrowi rzeczywiście współuczestniczyć w kształtowaniu polityki kulturalnej, którą praktycznie będą prowadzić samorządy?</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#JuliuszBraun">W ustawie kompetencyjnej pojawia się jeden artykuł - sygnał zupełnie rewolucyjnej zmiany. Chodzi o kontrakty menadżerskie. Kontrakty menadżerskie w odniesieniu do instytucji kultury mogącymi być instytucjami artystycznymi (według szczególnej formuły) bądź zakładami budżetowymi odsyła się do przepisów ustawy o przedsiębiorstwie państwowym.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#JuliuszBraun">Czy rzeczywiście, nawet z zastrzeżeniem - „odpowiednio” - możliwe jest stosowanie przepisów ustawy o przedsiębiorstwie państwowym do instytucji, których podstawą jest dotacja budżetowa określana z roku na rok w budżecie? Jak będzie wyglądał kontrakt menadżerski, jeżeli nie da się określić na trzy lata z góry wysokość dotacji budżetowej, którą określa ustawa budżetowa? Jest to rewolucyjna zmiana w finansowaniu kultury, a jest to rzecz bardzo ważna.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#JuliuszBraun">Jak będzie finansowana ochrona i konserwacja zabytków po wygaśnięciu rozporządzenia, które daje podstawę do dwudziestotrzyprocentowej dotacji? To rozporządzenie wygasa z końcem tego roku. Do tej pory była mowa o jego bezprawnym stosowaniu, ale jednak było stosowane. Natomiast teraz ta podstawa w ogóle ginie.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#JuliuszBraun">W materiale jest drobny sygnał dotyczący VAT-u. Jak ministerstwo widzi przyszłość podatku VAT w kulturze? Polacy już wiedzą, co to jest podatek VAT. W wielu dziedzinach kultury to, co na początku było traktowane jako przywilej, to znaczy zwolnienie z podatku VAT, okazuje się być obciążeniem. Jeżeli jest zwolnienie z podatku VAT, to nie ma go od czego odliczać. Tam, gdzie są spore koszty rzeczowe, takie jak na przykład ogrzewanie, oświetlenie, telefony, zakupy materiałów, to wtedy zwolnienie z podatku VAT zaczyna być obciążeniem, a nie przywilejem. Jak więc ministerstwo zamierza rozwiązać w przyszłości sprawę podatku VAT?</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#JuliuszBraun">Kwestia równości sektorów. Pani minister powiedziała, że ustawa o organizowaniu i działalności kulturalnej wprowadziła równość sektorów, ale tylko w bardzo ograniczonym zakresie. Ustawa ta wprowadziła zasadę, że instytucjami kultury w rozumieniu ustawy mogą być tylko takie instytucje, których organem założycielskim jest administracja rządowa lub samorządowa. Instytucja kultury musi być związana z państwem lub z samorządem. Było to rozwiązanie celowe, ponieważ kilka lat temu nie było innej możliwości kontrolowania wydatków, jak tylko przez władzę samorządową lub rządową. Wówczas podczas konsultacji z ministrem finansów pokazywano nam, jak łatwo byłoby te przepisy wykorzystać do nadużyć podatkowych.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#JuliuszBraun">W tej chwili system podatkowy umocnił się, zasady funkcjonowania finansów publicznych też są już bardziej klarowne. Wiadomo też już, jak mogą być konstruowane zasady pewnego autoryzowania instytucji. Czy więc rzeczywiście przewidywane jest wprowadzenie równości sektorów w pełnym sensie, to znaczy wprowadzenie możliwości istnienia instytucji kultury (w rozumieniu ustawy) takiej, która nie jest organizowana przez rząd lub samorząd?</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#JuliuszBraun">Co pani minister rozumie przez powiązanie kultury z resortami gospodarczymi? Rozumiem, że chodzi o związek kultury z gospodarką, o wykorzystywanie mechanizmów gospodarczych. Zaniepokoił mnie sygnał, iż biurokracja państwowa, czyli resorty pozakulturalne, miałyby zajmować się jakąkolwiek działalnością związaną z kulturą? Bardzo proszę o wyjaśnienie.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#JuliuszBraun">Zaniepokoiła mnie bardzo różnica zdań między panią minister Wnuk-Nazarową a panią minister Wasilewską-Trenkner dotycząca faktu związanego ze sposobem obliczania wynagrodzeń w instytucjach artystycznych. Minister Wasilewska-Trenkner tłumaczyła, że wysokość dotacji dla instytucji artystycznych była liczona w ten sposób, by w tej dotacji zmieściło się podniesienie płac. Tak właśnie zrozumiałem.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#JuliuszBraun">Jeśli instytucje budżetowe (w wąskim rozumieniu tego określenia) mają waloryzację płac, mają za to ograniczenie wielkości zatrudnienia itd., mnóstwo różnych restrykcji, których instytucje artystyczne nie chcą. Instytucje artystyczne tego nie mają, ale jeśli dobrze zrozumiałem wypowiedź pani minister Wasilewskiej-Trenkner, to przy obliczaniu łącznej dotacji dla instytucji uwzględniono to, że część tej dotacji przeznaczona jest na płace (ta część jest różna w różnych instytucjach) i powinna ona uwzględniać to, co gdzie indziej się uwzględnia jako waloryzację płac.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#JuliuszBraun">Moim zdaniem, nie ma sensu robić tutaj jakichś „sztuczek”, wracać do mechanizmów zakładu budżetowego. Należy tylko po prostu rzetelnie wyliczać coroczne dotacje dla instytucji kultury. Ta dotacja w części, która przeznaczona jest na płace, powinna uwzględnić wzrost płac. Jeśli nie uwzględnia, to był błąd w konstruowaniu ustawy budżetowej. A jeśli uwzględnia, to właśnie nie rozumiem, na czym polega różnica informacji.</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#JuliuszBraun">Czy mógłbym prosić, by pani minister Wasilewska-Trenkner powiedziała, czy dobrze zrozumiałem podane informacje?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Tak, dobrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanMariaJackowski">Będzie jeszcze więcej pytań. Proponuję więc, aby pani minister Wnuk-Nazarowa i pani minister Wasilewska-Trenkner ustosunkowały się do dyskusji w swoich wystąpieniach końcowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JerzyWenderlich">Zabierając głos pani minister Wasilewska-Trenkner powiedziała, że trudno jest jej mówić po tak fascynującym scenariuszu, jaki przedstawiła pani minister Wnuk-Nazarowa.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JerzyWenderlich">Jako poseł SLD cieszę się, że jest to już prawie 10 lat bez cenzury, bo dawniej jako poseł musiałbym się zgodzić z ministrem, a dziś mogę mieć przeciwne zdanie niż pani minister Wasilewska-Trenkner.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JerzyWenderlich">Uważam, że nie był to fascynujący scenariusz, nie był to nawet scenariusz. Pani minister Wnuk-Nazarowa nie jest przedstawicielem ugrupowania opozycyjnego. Dziś jest przedstawicielem ugrupowania, które rządzi i przedstawicielem koalicji rządzącej.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JerzyWenderlich">Z tego, co zostało powiedziane, nie wynika, jakoby Ministerstwo Kultury i Sztuki chciało brać jakąkolwiek odpowiedzialność za funkcjonowanie działalności kulturalnej, za standard życia, bycia i pracy środowiska kulturalnego.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JerzyWenderlich">Wybory były 21 września ubiegłego roku. Rząd został ukonstytuowany w bodaj 40 dni później. Od tamtego czasu upłynęło pół roku. To, co przedstawiła pani minister kultury i sztuki, jest jakąś mglistą, bardzo ogólną wizją, gdzie w zasadzie nie można się doszukać ani jednego elementu konkretu. Po pół roku funkcjonowania tego rządu, środowisko kultury - my i parlamentarzyści Komisji Kultury i Środków Przekazu chcielibyśmy wreszcie konkretów.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JerzyWenderlich">Chciałbym prosić o rozwikłanie takich spraw, gdzie ja nie potrafię domyślić się metodologii, według jakiej chciałaby pani minister kultury i sztuki realizować kwestie, o których mówiła. W wystąpieniu nie były poruszane kwestie tego, czego już pani minister dokonała. W przyszłościowej wizji padły takie sformułowania, że Ministerstwo Kultury i Sztuki chciałoby wz-mocnić edukacyjną rolę mediów publicznych wobec kultury. Według jakiej metodologii, jakimi instrumentami, jakimi narzędziami chciałaby pani minister osiągnąć ten cel? Dzisiaj nie potrafię sobie tego wyobrazić.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#JerzyWenderlich">Pani minister Wnuk-Nazarowa mówiła, że Ministerstwo Kultury i Sztuki prowadzić będzie monitoring kultury, zwłaszcza szczebla lokalnego. Również chciałbym usłyszeć, jakimi instrumentami, narzędziami będzie to prowadzone. Nawet jeśli uda się to zrealizować, będzie to monitoring tylko po to, aby wiedzieć, czy też po to, by podjąć jakieś działania i jakie to będą działania.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#JerzyWenderlich">Uwaga rzeczywiście natury bardzo szczegółowej. W pewnym momencie pani minister Wnuk-Nazarowa wyraziła dość spore zadowolenie, że są regiony w Polsce, gdzie czytelnictwo wzrasta. W Zamojskiem, gdzie pani minister sondowała stan czytelnictwa, na 100 osób czytają 34 osoby i dodała, że w zasadzie czytają te osoby, które mają zdrowe oczy. Jeśli na 66 proc. obliczony został zły stan oczu w województwie zamojskim, to myślę, że tą informacją powinna się pani minister podzielić z ministrem zdrowia. Jest to właśnie region zagrożony ślepotą bardziej niż Korea Północna, gdzie - jak wiadomo - ludzie z niedożywienia cierpią na retinopatię.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZdzisławPodkański">Myślę, że rozpoczęliśmy dyskusję troszkę z innej strony niż powinniśmy to uczynić. W polityce kulturalnej państwa, podobnie jak w innych dziedzinach życia, musimy najpierw określić sobie cel, później znaleźć drogi dochodzenia do tego celu i dokonać bilansu możliwości - preliminarze kosztów, wydatków, które musimy ponieść, by osiągnąć cel.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ZdzisławPodkański">Dzisiaj minister kultury i sztuki, przedstawiając w zarysie pewne kierunki działania, myślała o tym, że nie można zaczynać od tego, ile to kosztuje. Najpierw trzeba powiedzieć, co się chce osiągnąć. Z uporem nazywam to polityką kulturalną państwa i chociaż wyraz „polityka” źle się kojarzy, to dotychczas nikt nie wymyślił lepszego określenia. Wyraz „polityka” jest do dzisiaj określeniem najbardziej adekwatnym. Ten wyraz możemy zastąpić innym, który bardziej określa cel: mecenat - mecenat państwa nad szeroką rozumianą kulturą.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#ZdzisławPodkański">Tak się złożyło, że właśnie nową perspektywiczną politykę kulturalną państwa oparto na mecenacie, którą wypracowaliśmy w ciągu około 1,5 roku, a prace zostały zakończone w październiku ubiegłego roku. Ta polityka w zasadzie rozpoczyna się od mecenatu, który został dookreślony w ustawie o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej i mówi on, że jest to wspieranie, promocja twórczości, edukacji kulturalnej, działań i inicjatyw kulturalnych oraz ochrony dziedzictwa kulturalnego. Powodzenie w urzeczywistnianiu tego mecenatu jest właśnie uwarunkowane właściwą polityką kulturalną państwa.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#ZdzisławPodkański">Jako właściwość tej polityki widzieliśmy między innymi nadrzędność, dlatego że kultura jest dobrem całego narodu. Niezbywalnym prawem każdego człowieka jest korzystanie z jej wartości i dorobku. Tworzenie warunków do uczestnictwa w kulturze powinno być nadrzędnym celem polityki kulturalnej państwa. Każdy człowiek musi mieć zapewniony dostęp do dóbr kultury, niezależnie od miejsca zamieszkania, statusu materialnego, rodziny i narodowości.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#ZdzisławPodkański">Kultura musi być obszarem tolerancji, wzajemnego współistnienia i dialogu.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#ZdzisławPodkański">Kulturę powinna cechować otwartość na postęp, nowoczesność i na wartości tworzone w innych kręgach kulturowych. Otwartość nie może jednak prowadzić do utraty własnej kultury.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#ZdzisławPodkański">Mecenat to partnerskie współdziałanie władz państwowych, państwowych, samorządu terytorialnego, organizacji pozarządowych, rodzin oraz kapitału. Widzieliśmy tu pięciu bardzo ważnych, równorzędnych partnerów.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#ZdzisławPodkański">Jednak nikt nie zwolni rządu, niezależnie od reprezentowanych przez niego barw politycznych, od odpowiedzialności za całokształt kultury narodowej, ponieważ nie ma narodu bez kultury. Łacińskie powiedzenie mówi: „Historia est magistra vitae” - historia jest nauczycielką życia. Narody, które zatraciły własną kulturę, straciły życie.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#ZdzisławPodkański">Jeżeli mówimy o partnerstwie, to znaczy, że wszystkie człony biorą część odpowiedzialności, a rolą parlamentu i władz Rzeczypospolitej jest stworzenie zarówno podstaw prawnych, ekonomicznych, jak i organizacyjnych do pełnienia mecenatu.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#ZdzisławPodkański">Nie będę mówił o podstawach prawnych. W 1996 roku nowelizowaliśmy ustawę o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej po to, by zapisać ten mecenat, by przywrócić niektóre instrumenty, niezbędne do sprawowania tegoż mecenatu. Część z nich wymieniła w swoim materiale pani minister Wnuk-Nazarowa. W ciągu dwudziestu miesięcy podpisaliśmy 170 różnych aktów prawnych, aby zbudować podstawy jeszcze w 1996 roku.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#ZdzisławPodkański">Dzisiaj ograniczyłbym się tylko do przypomnienia aspektu organizacyjnego. Obecnie w ministerstwie tworzy się specjalną komórkę informacyjną. Wiedzieliśmy, że trzeba rozpocząć od umocnienia pozycji Instytutu Kultury, instytucji naukowo-badawczych i to nie tylko Instytutu Kultury, ale także podobnych instytucji - na przykład ośrodków badawczo-rozwojowych, przynajmniej na szczeblach regionalnych.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#ZdzisławPodkański">Chodzi o rozeznanie potrzeb i analizę zachodzących procesów. Kończyło się to na powołaniu nowej instytucji - Instytutu Polskiego, który by jednoczył wysiłki zarówno ministra kultury, jak i ministra spraw zagranicznych pod patronatem prezydenta, który mógłby wypełniać w sposób właściwy promocję kultury. Dlaczego mówimy tutaj tylko o wyjazdach zagranicznych? W kraju mamy coraz więcej obcokrajowców i najprościej byłoby ich właśnie edukować. Jednak do tego też są potrzebne pewne instrumenty.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#ZdzisławPodkański">Zajmę się teraz aspektem ekonomicznym, który jest przedmiotem dzisiejszych obrad Komisji. Mecenat w aspekcie ekonomicznym polega na stanowieniu dogodnych warunków finansowych dla działalności kulturalnej. Przedmiotem szczególnej uwagi musi być dokonanie odpowiednich zmian w systemie finansowania instytucji kultury, gwarantujących tym placówkom stabilność zasilania finansowego, tak aby mogły zwiększyć swą efektywność pracy oraz, aby stały się elastyczne ich procedury przekształceń organizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#ZdzisławPodkański">W tym celu powinno się między innymi zapewnić odpowiedni udział wydatków na kulturę. Uważamy nawet, że nie mniejszy niż 1 proc. budżetu państwa, zaś w budżetach gmin wydatki na ten cel nie powinny być niższe niż 3 proc. W demokracjach zachodnich stosuje się taką procedurę, iż samorządom określa się wysokość wydatków na kulturę. Z naszych analiz, badań wynikało, że należy zapewnić trwałe finansowanie instytucji kultury, ale z działalności ruchu społeczno-kulturalnego.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#ZdzisławPodkański">Zwracam się do pana posła Brauna, który dzisiaj przebywa wśród znakomitych postaci polskiej kultury, wybitnych twórców. Czy dzisiaj łatwiej jest im prowadzić działalność swoich organizacji? Czy lepiej mogą wywiązać się ze swych zadań? Poświęcają swój czas, pieniądze, żyją w ciągłej niepewności o to, czy ktokolwiek dofinansuje przedsięwzięcie sprawdzone na przestrzeni wielu lat. Nie zaryzykowałbym stwierdzenia, że teraz twórcom i działaczom jest lepiej, gdyż zbyt mocno ich szanuję i cenię.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#ZdzisławPodkański">Kolejne zadanie to organizowanie sprawnego funkcjonowania systemu pomocy twórcom. Dlatego właśnie odbudowaliśmy nagrody, stypendia. Dlatego też powstał program - Talenty. Oczywiście, trzeba odchodzić od rozdawnictwa, ale musi powstać jakiś system wspierania ruchu społeczno-kulturalnego twórców, tak jak musi powstać ustrój instytucji. Musi także powstać system wyławiania talentów, ich kształcenia, promowania oraz zabezpieczenia dorobku.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#ZdzisławPodkański">Należy rozszerzyć system ulg, zwolnień podatkowych w sposób umożliwiający rodzinom dokonywanie odliczeń wydatków na cele kulturalne niezależnie od źródła uzyskiwanych przychodów.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#ZdzisławPodkański">Dzisiaj stosujemy niektóre odliczenia od tak zwanej podstawy opodatkowania. My mówimy i myślimy o odpisie od dochodów osobistych. Jeżeli ktoś będzie miał naliczoną należność na rzecz skarbu państwa i od tej należności będzie mógł odliczyć konkretną kwotę, a więc nie przekazać do dochodów względnie uzyskać zwrot (np. za zakupione książki, bilety do teatru), to rodzice kupią dzieciom książki i bilety do teatru, ponieważ te pieniądze de facto nie będą ich pieniędzmi. Po prostu mogą tymi pieniędzmi dysponować. Jeżeli nie zadysponują, to muszą wyłożyć swoje środki - nie będzie wtedy odliczenia.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#ZdzisławPodkański">Nie mogę się zgodzić z posłem Braunem, iż w finansowaniu kultury jest lepiej, że więcej jest środków. Biorąc pod uwagę kwoty, to rzeczywiście tak jest. Ile jednak można nabyć za te pieniądze? Poseł Braun jakby nie brał pod uwagę inflacji, kosztów. Wzrosła kwota, ale wzrosły obciążenia.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#ZdzisławPodkański">Pani minister Wasilewska-Trenkner z pełną fachowością przedstawiła mechanizmy, metodologię pracy ministra finansów. Minister finansów bierze do budżetu plan (nawet nie wykonanie) z poprzedniego roku, a więc odnosi się do planu. Pani minister Wnuk-Nazarowa ma więc rację. Gdyby odnoszono się do wykonania budżetu, to wtedy cieszyłbym się bardzo z tego wskaźnika.</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#ZdzisławPodkański">Podam, jak faktycznie kształtowały się udziały wydatków na kulturę w budżecie państwa. Największy udział wydatków na kulturę w budżecie państwa był w 1989 roku - 2,16 proc. Później spadał - do 0,75 proc. w 1994 roku. Od 1994 roku nastąpił wzrost - do 0,80 proc. Nie osiągnęliśmy jednak uprawnionego 1 proc. W roku 1998 mamy drugi spadek - wchodzimy w regres, ponieważ jest 0,75 proc. Już po nowym roku narosły różne obciążenia - z tytułu energii, utrzymania obiektów, podatków pośrednich.</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#ZdzisławPodkański">Nie zaryzykowałbym również stwierdzenia, że kultura w samorządzie ma się coraz lepiej. W 1991 roku udział wynosił 3,88 proc. W 1996 roku - 2,75 proc. Nie mamy danych z 1997 roku. Jestem bardziej niż pewny, że ta sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej. Od 1 stycznia 1997 roku przekazano gminom do prowadzenia szkoły podstawowe z niedoszacowanymi budżetami. Aby pomniejszać koszty, nastąpiło tzw. drugie łączenie instytucji, placówek kultury.</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#ZdzisławPodkański">Z danych wyraźnie więc wynika, że skoro maleje udział szybciej niż rosną koszty (odnosząc to do faktycznej siły nabywczej pieniądza), to wchodzimy w drugi regres w kulturze, tak jak w pierwszy regres w finansowaniu weszliśmy po roku 1989. W tym roku rozpoczęliśmy kolejny spadek, biorąc pod uwagę wzrost kosztów utrzymania.</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#ZdzisławPodkański">Pani minister Wasilewska-Trenkner powiedziała o wzroście wynagrodzeń o 13 proc. W roku 1997 wspólnym wysiłkiem wywalczyliśmy wzrost płac - w instytucjach artystycznych o 24,2 proc., w szkołach artystycznych o 24,9 proc. i w wyższych uczelniach artystycznych o 27,5 proc. Było to możliwe, ponieważ wydatki na kulturę w 1997 roku w porównaniu z rokiem 1996 wzrosły o 23,1 proc. Wydatki ministra kultury i sztuki w tym czasie wzrosły o 18,5 proc. Poczynając od roku 1990, rok 1997 był w kulturze rokiem wyraźnie najkorzystniejszym, mimo różnych uwarunkowań, kłopotów i niedostatków.</u>
<u xml:id="u-11.24" who="#ZdzisławPodkański">Do porównywania mamy przecież nie tylko kwoty, nie tylko udział w budżecie. Jest jeszcze kolejny wskaźnik - udział wydatków na kulturę w produkcie krajowym brutto. W roku 1997 wynosił on 0,73 proc., w tym roku spadł do 0,71 proc. Praktycznie rzecz biorąc, gdy porówna się wszystkie potrzebne dane, jak również zużycie materiałów, urządzeń, obiektów, to finansowanie kultury jest - według mnie - wysoce niewystarczające.</u>
<u xml:id="u-11.25" who="#ZdzisławPodkański">W wypowiedzi posła Brauna pojawiła się kwestia przejścia do samorządów, formuła niskich wskaźników wydatków. W integrującej się Europie obserwuję wręcz coś innego. Z jednej strony jest to zmniejszanie barier granicznych, przepływu kapitału, bardzo poważne zmiany na rynku pracy. Natomiast jeżeli chodzi o zachowanie własnej tożsamości, własnej kultury, to obserwuje się pieczołowitość w ich ochronie i poszukiwanie instrumentów jak najlepszego finansowania i wspomagania.</u>
<u xml:id="u-11.26" who="#ZdzisławPodkański">Nie będę mówił o ustawodawstwie francuskim, popatrzmy natomiast na ustawodawstwo niemieckie. Na przykład w Badenii-Wirtembergii nie ma takiego zjawiska, że rządu nie interesuje to, co dzieje się gdzieś tam w merostwie. Rozwinięty jest tam system współfinansowania kultury. Na przykład minister finansuje jeden teatr w 100 proc., a inny w 50 proc. Dlatego w ubiegłym roku wprowadzaliśmy na wzór zachodni współfinansowanie instytucji. Takie porozumienia zostały zawarte na przykład z wojewodami: ciechanowskim, katowickim i warszawskim.</u>
<u xml:id="u-11.27" who="#ZdzisławPodkański">W Niemczech nie ma więc modelu całkowitego odchodzenia władz rządowych od wspomagania pewnych procesów i przeciwdziałania zagrożeniom. Nie ma ministra kultury w całej republice, a jest w każdym landzie. Jest także bardzo silna konferencja ministrów, którzy spotykają się i każdy z nich otrzymuje uprawnienia, prowadzi, koordynuje działania na terenie całych Niemiec. Niemcy wypracowali inny system niż Francuzi, ale także chroniący własną tożsamość, własną kulturę łącznie z największą wartością, jaką jest język - czego dowodem jest chociażby Fundacja Goethego.</u>
<u xml:id="u-11.28" who="#ZdzisławPodkański">Dlatego w priorytetach musimy mieć dziedzictwo, język, literaturę, czytelnictwo i szeroko rozumianą edukację. Taka jest rzeczywistość i takie są doświadczenia innych narodów.</u>
<u xml:id="u-11.29" who="#ZdzisławPodkański">Uważam, że dopóty, dopóki nie wypracujemy mechanizmów instrumentów wyrównywania dysproporcji kulturalnych (na przykład najbogatsza gmina Warszawa Centrum i gmina Suwałki czy Olsztyn), trudno będzie mówić o równych szansach w dostępie do dóbr kultury.</u>
<u xml:id="u-11.30" who="#ZdzisławPodkański">Popatrzmy na mapę przyszłych regionów. Są tam takie regiony jak południowo-wschodnia Polska aż po Bieszczady, Białostocczyna, Suwalszczyzna czy Lubelszczyzna. Musi więc być odpowiedź na pytanie - czy nasza polityka zmierza w kierunku wyrównywania szans, zgodnie z obowiązującą w Rzeczypospolitej konstytucją.</u>
<u xml:id="u-11.31" who="#ZdzisławPodkański">Do czasu, do kiedy nie stworzy się instrumentów niezbędnych w demokracji i do właściwego rozwoju człowieka, do zabezpieczenia jego konstytucyjnych praw, ktoś musi koordynować działania, wspomagać i wyrównywać.</u>
<u xml:id="u-11.32" who="#ZdzisławPodkański">Dlatego uważam, że resort kultury jest bardzo potrzebny. Za wielką nieuczciwość w stosunku do poprzedniego ministra kultury i sztuki uważam napisanie w raporcie rządu pana premiera Buzka, iż były próby likwidacji resortu kultury i sztuki. Wręcz odwrotnie. Miałem kłopoty z tego powodu, że uważałem, iż potrzebna jest kultura narodowa, mecenat i że nie trzeba likwidować resortu. A nie da się realizować mecenatu bez pieniędzy, bez podstaw prawnych, organizacyjnych i bez wieloczłonowego partnerstwa w jego osiąganiu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanMariaJackowski">Poseł Braun zgłasza się ad vocem.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JuliuszBraun">Chciałem sprostować pewne kwestie, ale pan poseł Podkański tyle razy odwoływał się do mojej wypowiedzi, iż z przykrością muszę powiedzieć, że nic z tego, co mówiłem, nie zostało właściwie zrozumiane. Musiałbym więc wszystko jeszcze raz powtórzyć, czego nie uczynię w trosce o czas wszystkich obecnych. Powtórzę więc, że moja wypowiedź w całości została niewłaściwie zrozumiana.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanByra">Chciałbym stanowczo zdementować sugestie, że na Zamojszczyźnie rzekomo sześćdziesiąt kilka procent mieszkańców ma kłopoty ze wzrokiem. Pewne kłopoty mogą jednak pojawić się w niedalekiej przyszłości, ponieważ jeden z okulistów został posłem i lubi pokazywać się w telewizji.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanByra">Otrzymaliśmy dwa materiały opozycyjne wobec siebie i w odniesieniu do oceny stanu bieżącego i kierunków rozwoju w przyszłości. Myślę tutaj o materiale, który przygotował pan poseł Braun.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanByra">Traktuję ten materiał bardzo poważnie, ponieważ poseł Braun jest nie tylko znakomitym znawcą przedmiotu, ale także członkiem koalicji rządowej i widzę tutaj pewną dysharmonię - co innego mówi rząd, a co innego proponują posłowie, będący przedstawicielami koalicji rządowej.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanByra">Gdybym miał oceniać oba materiały, to bardziej skłaniałbym się do sugestii czy do ocen zawartych w propozycji posła Brauna. Bliższa prawdy jest generalna teza, że tak naprawdę nie wiem, ile wspólnych pieniędzy przeznaczonych jest na kulturę.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JanByra">Sprzeczność jest między wypowiedzią pani minister Wnuk-Nazarowej a otrzymanym przez nas dokumentem. W materiale rządowym stwierdza się wyraźnie, że system jest dobry, natomiast trzeba jednak walczyć o zwiększenie środków.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JanByra">Jednak w wypowiedzi pani minister dowiedzieliśmy się czegoś zupełnie innego. Usłyszeliśmy, że przede wszystkim trzeba reformować system. Pani minister bardzo długo rozwodziła się nad tym, jaki to będzie zespół, jakie będzie miał podzespoły, komórki. Ani słowem pani minister nie napomknęła o tym, czego ma dotyczyć projekt zmian. A przecież wiemy, że ma być propozycja zmiany prawa, zmiany systemu finansowego. Nie usłyszeliśmy jednak ani jednej informacji szczegółowej. Wiemy, że powstanie zespół (czy departament), czyli rusztowanie, ale nie ma planu architektonicznego przyszłej budowli.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JanByra">Chciałbym prosić panią minister o konkretyzację, o przedstawienie tego, do czego zmierza Ministerstwo Kultury i Sztuki.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#JanByra">Jeszcze jedna szczegółowa uwaga. Pani minister Wnuk-Nazarowa zadeklarowała, że jest zwolenniczką decentralizacji. W przedłożonym dokumencie, sygnowanym przez zastępcę pani minister, jest jakaś rozbieżność. Minister Weiss proponuje, aby na przykład wojewódzkie domy kultury i biblioteki wojewódzkie w miastach, które stracą status miast wojewódzkich, nie przeszły do powiatów, lecz żeby stały się filiami bibliotek lub wojewódzkich domów kultury. Władza z Zamościa, Przemyśla, Chełma pójdzie więc wyżej - będzie w Lublinie. Czy to jest decentralizacja?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JacekOjrzyński">Przede wszystkim bardzo dziękuję za zaproszenie do uczestnictwa w posiedzeniu. Z zainteresowaniem zapoznałem się z materiałami i wystąpieniami.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JacekOjrzyński">Chciałbym zwrócić uwagę na rzecz chyba podstawową. Dyskutujemy na temat tego, jaki procent czy ułamek procenta możemy przeznaczyć na kulturę. Dyskutujemy o naszych możliwościach, ale wydaje mi się, że podstawową sprawą jest określenie potrzeb naszej kultury. Mógłby to na przykład zrobić zespół, o którym mówiła pani minister Wnuk-Nazarowa. My, jako odbiorcy dotacji, jesteśmy naturalnie zainteresowani tym, aby uzyskać jak najwięcej pieniędzy. Ministerstwo Finansów dysponując skąpymi środkami jest przedstawicielem innej tendencji.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JacekOjrzyński">Sądzę, że można jednak dążyć do ustalenia pewnych obiektywnych kwot. Aby nie pozostawać w sferze ogólników, podam przykład ze swojej macierzystej instytucji - Muzeum Sztuki w Łodzi.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#JacekOjrzyński">W ubiegłym roku po zarządzeniu prawem przeglądów budowlanych, sporządziliśmy wykaz naszych potrzeb w tym zakresie (na okres najbliższych 5 lat). Okazało się, że na niezbędne remonty w skali rocznej potrzebowalibyśmy więcej, niż wynosił nasz cały budżet. Oczywiście, nie możemy otrzymać takich środków. O tym, że było to obiektywne, świadczy fakt, iż ówczesny wojewoda łódzki (podobnie jak i obecny) całkowicie aprobował nasze wnioski.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#JacekOjrzyński">Jeśli chodzi o sprawy finansowania kultury w momencie zasadniczego przekształcenia struktury państwa, decentralizacji struktury, rzeczą istotną jest ustalenie pewnych reguł gry, które obowiązywałyby wszystkich organizatorów kultury. Nie chodzi tylko o to, czy można samorządom określić to, jaki powinien być minimalny procent wydatków na kulturę. Ważna jest również kwestia fachowego zarządzania kulturą, zarówno w odniesieniu do finansów, jak i w odniesieniu do zasadniczej działalności.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#JacekOjrzyński">W 1995 roku Związek Muzeów Polskich zorganizował sympozjum, na temat - „Muzea a samorządy”. Przywiązujemy dużą wagę do tej przemiany i wiążemy z nią duże nadzieje. Na nasze sympozjum zaprosiliśmy przedstawicieli samorządów z całego kraju. Zjawiło się jednak niewielu. Większość samorządów wydelegowała na to spotkanie po prostu muzealników, a nie o to przecież chodziło.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#JacekOjrzyński">Pani minister Wnuk-Nazarowa wspomniała o rzeczywiście dobrym przykładzie Grudziądza. Mogę to potwierdzić z punktu widzenia muzeów. Istnieją jednak również inne gminy. Przytoczę przykład z ostatniego miesiąca. Otrzymałem do zaopiniowania wniosek o powołanie dyrektora w pewnym muzeum. W tym wniosku przedstawiono przygotowanie owego kandydata - historyk, poseł I kadencji Sejmu, aktualnie wychowawca w internacie, uzupełniający wykształcenie w zakresie pedagogiki opiekuńczo-wychowawczej.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#JacekOjrzyński">Po otrzymaniu wniosku posłałem do wojewody fax z prośbą o podanie doświadczenia muzealnego kandydata. Nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Zaopiniowałem więc tę kandydaturę negatywnie. Mimo to wojewoda ma prawo i tak powołać tego kandydata, ponieważ opinia jest nieobligatoryjna.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#JacekOjrzyński">Kwestie finansowe. Znam taką miejscowość, gdzie przedstawiciele władz samorządowych z utęsknieniem oczekiwali przekazania muzeum, ponieważ mieli nadzieję, że będą mogli sprzedać jego zbiory. Oczywiście nie mogli tego uczynić. Podałem bardzo szczególny przykład finansowania kultury.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#JacekOjrzyński">Przy przekształceniach, przy ustawach kompetencyjnych należy zwrócić uwagę na konieczność przestrzegania pewnych zasad. W odniesieniu do oświaty ministerstwo określa pewne reguły, których nie mogą przekroczyć właściciele szkół. To samo powinno się odnosić do instytucji kultury.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#JacekOjrzyński">Przy obecnych przekształceniach, gdy mówimy o przekazywaniu instytucji samorządom, o decentralizacji, chodzi przeważnie o to, gdzie mają być przekazane instytucje, które obecnie są w gestii ministerstwa bądź wojewodów. Wydaje mi się, że przy obecnym trójczłonowym podziale, trzeba by jeszcze przemyśleć również, jak to wygląda „od dołu”. Wydaje mi się, że przynajmniej część instytucji kultury, które zostały przekazane gminom, przy obecnym nakładzie - biorąc pod uwagę ich zasięg i znaczenie - powinny zostać przekazane instytucjom samorządowym wyższego szczebla. Myślę tu przede wszystkim o powiatach.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#JacekOjrzyński">Związek Muzeów Polskich z nadzieją oczekuje przekształceń, biorąc pod uwagę to, że większość muzeów (w tym również państwowych) w gruncie rzeczy ma rodowód społeczny bądź samorządowy. Jeszcze raz podkreślę konieczność ustalenia jasnych reguł gry, ponieważ nie można pozostawić absolutnej swobody, co jest zresztą praktykowane na całym świecie.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#OskarKoszutski">Jestem przedstawicielem organizacji samorządowej, zrzeszającej małe miasteczka.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#OskarKoszutski">Chciałbym podziękować panu posłowi Braunowi za to, że podkreślił udział gmin w finansowaniu kultury. Myślę, że również ma rację pan poseł Podkański. Gminy i samorządy terenowe finansują kulturę w takim stopniu, w jakim tylko mogą, ale mogą coraz mniej. Jest to sytuacja, nad którą trzeba w jakiś sposób zapanować.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#OskarKoszutski">Myślę, że finansowanie kultury musi być podporządkowane określonym i zdecydowanym zasadom, gdyż bez tego nie będziemy mogli prowadzić działalności kulturalnej w terenie.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#OskarKoszutski">Przeżyliśmy już jedną „deglomerację” kultury do gmin. Środowisko bardzo niepokoiło się tą sytuacją. Okazało się, że nie jest tak źle. Zlikwidowano bardzo nieliczne placówki upowszechniania kultury. W tej chwili obserwujemy nawet takie zjawisko, że na nowo powstają pewne likwidowane dotąd placówki. Powoływane więc jest to, co wydawało się, że nie da się tego udźwignąć.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#OskarKoszutski">Gminy nie będą w stanie zapewnić funkcjonowania placówek, jeżeli nie będzie jednolitych kryteriów dalszej opieki finansowej. Jednak nie tylko o to chodzi. Gdy mówimy o kulturze terenowej, to właściwie nie chodzi o pieniądze. Przede wszystkim chodzi o to, aby była świadomość, iż gminy zarządzając pieniędzmi przeznaczonymi na kulturę mają zapewniony mecenat państwa nad kulturą.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#OskarKoszutski">Ten mecenat państwa niekoniecznie musi wyrażać się w zapewnieniu środków finansowych. Musi być wypracowany system, który pozwoli na to, ażeby w wypadkach zagrożenia istnienia placówki kultury w terenie mógł zadziałać cały mechanizm interwencyjny. Jest to sprawa najważniejsza. Gdy gmina znajdzie się przed dramatyczną decyzją likwidacji placówki kultury, musi wtedy zadziałać jakiś system alarmowy, który pozwoli przetrwać gminie trudny okres - rok czy dwa, aby potem znowu wrócić do tego samego systemu.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#OskarKoszutski">W ustawie kompetencyjnej moje absolutne zdumienie wywołał zapis, iż w momencie likwidacji instytucji kultury gmina może wykupić jej majątek. W jaki sposób? Jeżeli gmina likwiduje instytucję, gdyż nie może jej prowadzić, to w jaki sposób może wykupić majątek tej instytucji? Jest to nieporozumienie. Być może źle zrozumiałem zapis. W takim razie chciałbym usłyszeć wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#OskarKoszutski">Kwestie muzeów. Zespół eksponatów muzealnych dotąd był zawsze własnością państwa. Jak to ma wyglądać dalej? Jest to już, co prawda, sprawa szczegółowa.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#OskarKoszutski">Mówiąc o mecenacie państwa, myślę przede wszystkim o aspekcie systemu zabezpieczającego.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#OskarKoszutski">Ogromna większość lokalnych społeczności opowiada się za reformą, ale muszą być jasne i zdecydowane kryteria.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#OskarKoszutski">Po kraju krążą jakieś listy z wykazami jakichś instytucji przewidzianych do przejścia do określonych szczebli - powiatów, województw. Nie wiem, czy są to legalne, czy nielegalne listy. Równocześnie w urzędzie wojewody warszawskiego nikt takiej listy nie widział. Wiem, że Ministerstwo Kultury i Sztuki zwróciło się do wojewodów o zgłaszanie propozycji. Jednak najpierw krążą jakieś listy, które dopiero teraz mają być opiniowane. Myślę, że jest to nieporozumienie i powinniśmy spokojnie powiedzieć całej społeczności, że nikt nie straci na reformie, która jest wprowadzana po to, aby było lepiej.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#OskarKoszutski">Jeden z posłów powiedział, że w niektórych wypadkach ta reforma nie schodzi w dół, tylko idzie do góry. Wojewódzkie biblioteki w likwidowanych województwach nie tracą jakby swojego wojewódzkiego charakteru, gdyż stają się filiami wielkiej wojewódzkiej biblioteki. Myślę, że to także jest jakieś nieporozumienie.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#OskarKoszutski">Uważam, że ta „deglomeracja” powinna schodzić w dół, ale placówki nie mogą tracić swojego statusu. Na przykład w ogromnej większości kraju muzea autonomiczne były szczebla wojewódzkiego. W tej chwili jest propozycja, by muzea autonomiczne zeszły do szczebla powiatowego; stają się więc jakby muzeami powiatowymi, regionalnymi, a mają zasięg ogólnopolski o szerszym niż lokalny charakterze. Każdy taki przypadek powinien być analizowany i traktowany jednostkowo. Nie można tego traktować en bloc, ponieważ są to sprawy bardzo istotne i ważne.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#OskarKoszutski">Kończąc chciałbym powiedzieć o zagrożeniu finansowym w tym roku placówek upowszechniania kultury. W zeszłym roku podpisany został układ zbiorowy pracowników upowszechniania kultury. Układ zbiorowy wprowadził pewne nowe normy, w tym również nowe normy finansowania pewnych instytucji, powiększając znacznie pewne przywileje pracownicze, między innymi wprowadzając wyższe nagrody jubileuszowe, nowe kategorie nagród jubileuszowych, zwiększając odprawy itd.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#OskarKoszutski">Podpisanie tego układu nie jest skorelowane z finansami. W finansach nic się nie zmieniło, a co gorsze, nawet nie zmieniło się nic w limitach. Limity pozostały te same. W moim malutkim muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów na 12 osób w tym roku 7 osób otrzyma nagrody jubileuszowe w wysokości 300–400 proc. Co ja mam zrobić w układzie mojego małego budżetu, gdy jedną miesięczną pensję całego personelu wezmą moi pracownicy? To dobrze, że mam stabilny, doświadczony zespół. Małe muzeum może sobie jakoś poradzić z taką sytuacją.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#OskarKoszutski">Proszę sobie wyobrazić w takiej sytuacji wielkie muzeum. Co wtedy zrobi dyrektor? A są to opłaty wymagalne. Nie mogę dyskutować z pracownikiem w kwestii należącej mu się wypłaty jubileuszowej. On ją po prostu musi otrzymać. W związku ze skutkami nowego układu zbiorowego muszą być przewidziane możliwości zwiększenia limitu czy też jego przekroczenia.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#OskarKoszutski">Jeszcze jedna, chyba nierozwiązywalna, kwestia. Czy państwo zdajecie sobie sprawę z tego, że ogromna większość otrzymywanych przez nas dotacji wraca do budżetu państwa? Czy nie jest to absurd, gdy dostaję na przykład 5 mld zł, z czego 2 mld zł w formie podatku z powrotem oddaję państwu?</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#OskarKoszutski">Trzeba pomyśleć o tym, by pieniądze nie krążyły, by znaleźć jakiś system. Wszystkie instytucje otrzymują niby-dotacje na kulturę, które w gruncie rzeczy nie są dotacjami na kulturę. Są to dotacje adresowane do osób i wszystko wraca do budżetu w formie podatków. Pieniądze na kulturę okazują się w gruncie rzeczy minimalne, wystarczające zaledwie na utrzymanie obiektów. A z czego mamy prowadzić działalność podstawową?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Urbańczyka.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JanMariaJackowski">W tej chwili do głosu zapisane są osoby: Henryk Kuźniak, Maksymilian Bylicki, Jerzy Woziwodzki, Krzysztof Tenerowicz, Jan Kuruc.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JanMariaJackowski">Ponieważ posiedzenie musimy zamknąć o godz. 16oo, apeluję do mówców o zwięzłe wypowiedzi, aby był czas na udzielenie odpowiedzi przez panią minister Wnuk-Nazarową i panią minister Wasilewską-Trenkner.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JanMariaJackowski">Jeśli nie ma sprzeciwów, to zamykam listę mówców na tych osobach, które przed chwilą wymieniłem. Nie widzę sprzeciwów.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejUrbańczyk">To chyba nie przypadek, że nasza dyskusja toczy się w kierunku nadziei, jakie wiążemy z reformą administracyjną i samorządową. Odchodzimy od rozmowy o ścisłym finansowaniu kultury, a mówimy raczej o zarządzaniu środkami, które przeznaczane są na kulturę z budżetu państwa bądź z budżetu wojewodów czy z budżetu gmin.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Reforma samorządowa, administracyjna zmieni sytuację Ministerstwa Kultury i Sztuki. To już nie będzie to samo ministerstwo i inny będzie zakres jego działań, a może i celów, które będzie się stawiało takiemu ministerstwu. W mniejszym stopniu będą to obowiązki zarządzające, a w większym stopniu strategiczne zadania, które wypływają z polityki państwa i z mecenatu państwowego nad kulturą w ogóle.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Gdybyśmy przyjrzeli się propozycjom, które dzisiaj przedłożyło Ministerstwo Kultury i Sztuki i gdybyśmy te propozycje mieli traktować jako możliwość czy znak stopnia przygotowania się do tej nowej roli ministerstwa, to z przykrością stwierdzam, że raczej jest to myślenie w starym stylu. Mamy do czynienia raczej z próbą meblowania pokoju tymi samymi sprzętami niż z próbą wyrwania się z myślenia w kategoriach zastanych na rzecz tworzenia nowej jakości.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#AndrzejUrbańczyk">W latach ubiegłych inicjatywy nowych sposobów pozyskiwania źródeł pieniędzy na rzecz kultury, na rzecz tworzenia sztuki wychodziły ze środowisk twórczych. Na przykład filmowcy wystąpili z propozycją funduszu kinematografii, który jest interesującą próbą (chyba pierwszą) odniesienia się do kategorii przemysłu kulturalnego. Dostrzeżenie przemysłu kulturalnego jest właśnie najważniejszą nowinką w dokumentach przedstawionych przez panią minister kultury i sztuki. Te propozycje środowiska pokazują, jak można wykorzystać przemysł kulturalny do mechanizmu samofinansowania lub wspomagania jego słabszych sektorów.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#AndrzejUrbańczyk">Dzisiaj mało jest tych pomysłów środowiskowych. Obowiązkiem Ministerstwa Kultury i Sztuki w jego nowym kształcie (jeżeli nie zostanie zlikwidowane) będzie bardzo szybkie przestawienie się z myślenia zarządzającego na tory myślenia strategicznego.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#AndrzejUrbańczyk">Chciałbym, aby Ministerstwo Kultury i Sztuki zostało zachowane w systemie władzy w Polsce. Powinno być ono znakiem troski, jaką państwo i każdy rząd przywiązuje do tożsamości kulturowej i sztuki. Jeżeli to będzie tylko „dreptaniem w miejscu”, to rzeczywiście zwyciężą zwolennicy likwidacji tej instytucji. Dzisiaj jeszcze się wśród nich nie znajduję, ale zachęcam kierownictwo Ministerstwa Kultury i Sztuki i wszystkie kręgi doradcze do szybkiego zajęcia się tym problemem.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#AndrzejUrbańczyk">To z Ministerstwa Kultury i Sztuki muszą płynąć propozycje dla premiera, dla ministra finansów w kwestii nowych mechanizmów podatkowych, fiskalnych, systemowych, które mogą wspomagać kulturę, a także to, jak wspierać przemysł kulturalny. Tych pomysłów nie ma.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#AndrzejUrbańczyk">Stanęliśmy na podatku VAT na książki. Był to ostatni, znany, główny akt wspierania życia kulturalnego poprzez systemowe rozwiązania. Od tego czasu nie ma nowych pomysłów, a są w innych krajach - na przykład sprawa loterii w Wielkiej Brytanii, przykłady francuskie i niemieckie.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#AndrzejUrbańczyk">Bardzo mnie cieszy, że w tej chwili rozpraszamy obawy, które towarzyszyły obserwatorom polskiego życia kulturalnego w ciągu ostatnich lat, iż to życie jedynie pulsuje. W społecznościach lokalnych jest zainteresowanie kulturą, w galeriach rzeczywiście jest ruch, pojawiają się nowe wystawy, nowe nazwiska. Musi to być zrównoważone strategicznym myśleniem, o które apeluję.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#HenrykKuźniak">Trudna sytuacja finansowa państwa odbija się niekorzystnie na szkolnictwie w ogóle. Chcę powiedzieć parę słów o bardzo trudnej sytuacji szkolnictwa artystycznego. Uczelnie artystyczne w porównaniu z uczelniami Ministerstwa Edukacji Narodowej znajdują się po prostu w o wiele gorszej sytuacji. Środki budżetowe przeznaczone na finansowanie uczelni artystycznych obejmują około 50 proc. potrzeb. Wiadomo więc, w jak trudnej sytuacji znajdują się administratorzy uczelni, rektorzy, którzy muszą się zastanowić - naprawiać dach czy wypłacić wszystkim pensję itd.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#HenrykKuźniak">Mamy nagrody prezesa Rady Ministrów w zakresie nauki. Nie dotyczą one na przykład ludzi sztuki, mimo że w ustawie o szkolnictwie wyższym i o tytułach i stopniach jest równoważność przewodów doktorskich z przewodami I i II stopnia, czyli powinna być równoważność za pewnego rodzaju osiągnięcia.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#HenrykKuźniak">Pracownicy naukowo-dydaktyczni w uczelniach i szkolnictwie średnim są to artyści, twórcy, wybitni wykonawcy. I są marnie wynagradzani. Zuobżani są również na skutek nieprzestrzegania należnych im praw autorskich. Oczywiście jest nowoczesna ustawa o prawie autorskim, lecz co z tego wynika? Aby wygrać proces, trzeba czekać 5 lat. Nie wszystko zostało w ustawie uwzględnione. Jest dużo takich rzeczy, które pozwalają użytkownikom, szczególnie nieuczciwym, płacić późno albo jeszcze później, mało albo jeszcze mniej. Jest to sytuacja, która prowadzi do tego, że to środowisko jest zubożałe.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#HenrykKuźniak">Bardzo często zdarza się, że zdolni ludzie oczekują na stypendia, zwracają się o jakąś pomoc. Powinni dostać to, co im się należy za ich twórczość, za wykonania ich utworów.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#HenrykKuźniak">Ktoś mógłby zapytać, dlaczego na przykład nie są grane utwory? W telewizji publicznej w 97 proc. wykorzystywana jest muzyka zagraniczna. Dlaczego? Jeżeli ktoś przynosi 1000 płyt kompaktowych, a polskich jest 100, to trudno mówić o konkurencyjności. Polski temat, polska sprawa ilustrowana jest niepolską muzyką. Tak być nie powinno. Polska muzyka jest, ale na taśmach analogowych i nikt po nią dzisiaj nie sięgnie.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#HenrykKuźniak">Pani minister Wnuk-Nazarowa wymieniła jednym ciągiem: mecenat państwa, twórczość, rozpowszechnienie, ochronę i ochronę zabytków. Pomyślmy o obronie twórczości intelektualnej twórców. Być może wtedy sytuacja poprawi się i nie trzeba będzie szukać stypendiów, zapomóg.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#HenrykKuźniak">Kwestia edukacji kulturalnej. Trzeba pamiętać o tym, że edukacja kulturalna to przede wszystkim przekaz masowy - telewizyjny. W teatrze nie ma już wielkich zespołów muzycznych, nie grają orkiestry, lecz syntezatory. Tak samo w filmach, w serialach. Niestety, taka jest edukacja kulturalna i to źle wróży. Za parę lat, gdy pani minister będzie chciała kogoś uczyć, okaże się, że uczniowie nie będą znali brzmienia instrumentów, orkiestr. W ich uszach brzmieć będą syntezatory.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#HenrykKuźniak">Bardzo słuszna jest idea sięgnięcia do twórczości ludowej. Są takie kraje, jak na przykład Grecja, która w określonym procencie nadaje tylko własną muzykę. U nas pewne takie próby funkcjonowały jako moda, która minęła. Myślę tutaj o Grzegorzu Ciechowskim. Jest to udana próba nawiązania do folkloru.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#HenrykKuźniak">Rada Wyższego Szkolnictwa Artystycznego w swoich postanowieniach nr 5/97 wypowiedziała się na temat istniejącego chaosu prawnego, nieprzestrzegania prawa przez użytkowników, wad i niefunkcjonowania ustawy o prawie autorskim, zwłaszcza kwestii komisji autorskiej.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#HenrykKuźniak">Mecenat państwa powinien w jakiś sposób objąć twórców. Minister Weiss zna umowy zawierane z twórcami. Kuriozalna jest taka umowa, w której jeden z paragrafów brzmi: „Artysta-wykonawca nie ma żadnych praw autorskich”. Można więc zlikwidować całą ustawę o prawie autorskim, jeżeli w umowie pojawia się taki punkt. Gdyby autor zechciał się bronić, to zawsze można zawrzeć umowę z innym. Potrzebna jest tutaj pewna pomoc państwa, ponieważ autor sam nie jest w stanie obronić się.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#HenrykKuźniak">W trakcie kampanii wyborczej któraś z opcji politycznych lansowała hasło: „Czy tak być powinno, czy tak być musi?”. Myślę, że tak być nie powinno i tak być nie musi.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#HenrykKuźniak">Dlatego zwracam się do Komisji Kultury i Środków Przekazu, ponieważ w rękach posłów w poważnym stopniu znajdują się losy szeroko rozumianej kultury polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu pana Maksymiliana Bylickiego - doradcę Rady ds. Szkolnictwa Artystycznego.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JanMariaJackowski">Chciałbym poinformować, że na ręce Komisji wpłynął już wniosek o nowelizację ustawy o działach administracji. Jest to inicjatywa ludowa. Na razie zebrano pod tym wnioskiem 77 tys. podpisów. Pan Maksymilian Bylicki jest jednym z wnioskodawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MaksymilianBylicki">Mówiąc o finansowaniu kultury należy wspomnieć o tym, że szkolnictwo artystyczne wszystkich szczebli (o czym mówi raport ministra kultury i sztuki) pełni bardzo ważne funkcje kulturotwórcze, zwłaszcza w małych ośrodkach. Środki, które tam są przekazane - około 200 mln zł na szkoły I i II stopnia oraz 130 mln na szkoły wyższe - są bardziej przeznaczone na kulturę niż na oświatę (w rozumieniu tradycyjnej szkoły). Przede wszystkim dlatego, że jest to czynna działalność, a nie tylko bierne uczestnictwo w kulturze. Dodam, że obejmuje to nie tylko 70 tys. uczniów tych szkół, ale także jeszcze ich rodziny, najbliższe otoczenie.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MaksymilianBylicki">W rozwiązaniach dotyczących finansowania kultury należy także przewidzieć zabezpieczenie tego systemu. Propozycja przekazania tych szkół do szczebla lokalnego (przewidywana także w ustawach kompetencyjnych) nie daje takiego zabezpieczenia.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#MaksymilianBylicki">Lokalne instytucje kultury, niezależnie od tego, przez kogo są prowadzone, w znacznym stopniu czerpią ze szkół artystycznych. A z kolei szkoły artystyczne, zwłaszcza w małych ośrodkach, mają oparcie w ośrodkach wyższych uczelni. Dlatego tworzy to system, który jest spójny, zwarty i przy rozbiciu poszczególnych placówek zupełnie inaczej by funkcjonował.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#MaksymilianBylicki">Rola artysty wobec publiczności jest usługowa. Jednak kompetencje i zaplecze dla wypełnienia swej roli artysta zdobywa wyżej. Dlatego mniejsze ośrodki muszą czerpać z kompetencji ośrodków ulokowanych wyżej.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#MaksymilianBylicki">Szkoły artystyczne pełnią podwójną rolę - oświatową oraz funkcję instytucji kulturalnych. W szkołach odbywają się spektakle, koncerty, wystawy. Często jest to jedyna placówka kulturalna w danym mieście. Stąd postulat szczególnej ochrony.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#MaksymilianBylicki">System szkół artystycznych jest odziedziczony po kilkudziesięcioletnim funkcjonowaniu. Systemu tego zazdroszczą nam inne kraje. Natomiast zbudowanie takiego systemu jest zbyt kosztowne. Prawdopodobnie jesteśmy w stanie utrzymać te szkoły, czyli zachować ten system. Natomiast jego odtwarzanie byłoby już niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#MaksymilianBylicki">Biorąc pod uwagę fakt, że jest to 1 proc. uczniów, 1 proc. nauczycieli, system ten nie daje się po prostu „wpasować” w system oświaty i nie można potraktować tych szkół jak wszystkich innych szkół zawodowych. Jest tu szalenie istotna owa rola kulturotwórcza.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#MaksymilianBylicki">Miałem możliwość współuczestniczenia w tworzeniu tego systemu, scaleniu po 1989 roku tego, co funkcjonowało w poprzednich latach. Muszę powiedzieć, że przede wszystkim w ciągu 8 lat zostały rozwiązane sprawy finansowe szkół (przy dużych oszczędnościach).</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#MaksymilianBylicki">Nie jest prawdą, że pod zarządem Ministerstwa Kultury i Sztuki te szkoły padają. Funkcjonują względnie sprawnie. Równocześnie te szkoły działają na rzecz własnych, lokalnych ośrodków. Na pewno powinny być budowane poziome połączenia i te szkoły powinny działać na rzecz samorządu.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#MaksymilianBylicki">W momencie, gdy samorządy nie są gotowe, gdy jeszcze nie mają statusu i warunków funkcjonowania, niebezpieczne jest wyodrębnienie kawałków systemu i połączenia z samorządami. Nie zapewnia to tym szkołom warunków funkcjonowania, a samorządom nawet warunków ochrony tych szkół.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#MaksymilianBylicki">Świadome swojej roli w ośrodkach lokalnych środowisko szkół artystycznych uważa, że musi działać jednolicie. Rzeczywiście, jest wniosek, pod którym prawdopodobnie znajdzie się 100 tys. podpisów, który zwraca się o przywrócenie stanu sprzed wejścia w życie ustawy o działach administracji rządowej, by prowadzenie spraw szkół znajdowało się w gestii ministra kultury i sztuki. Gdy samorządy będą już w stanie przejąć szkoły, to takie rozwiązanie może być wypracowane.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#MaksymilianBylicki">Mam nadzieję, że nowy system funkcjonowania kultury będzie również uwzględniał sprawy szkolnictwa artystycznego i może stworzyć systemowe zabezpieczenia dla tej części naszej edukacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JerzyWoziwodzki">Wiele było powiedziane na temat szczegółowych bloków spraw finansowych w odniesieniu do budżetu Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JerzyWoziwodzki">Zaznaczam, że wszystko, co powiem, wiąże się bezpośrednio lub pośrednio z budżetem i corocznymi budżetami Ministerstwa Kultury i Sztuki. Tak się złożyło, że jako wiceprezes i obecnie prezes największego (dziesięciotysięcznego) związku twórczego w Polsce - ZASP - wyłącznie ja reprezentowałem środowisko plastyczne w komisjach, w posiedzeniach Sejmu itd.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JerzyWoziwodzki">To, o czym chcę powiedzieć, dotyczy nie respektowanych konwencji międzynarodowych, które były podpisywane od 1946 roku, a także przed wojną.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#JerzyWoziwodzki">Kwestia podatku VAT. Nie ma dotacji na stowarzyszenia, tak jak to było w minionej epoce (przed rokiem 1989). Jeśli stowarzyszenie odbuduje swoje finanse, jeśli potrafi przydzielać zapomogi najbardziej potrzebującym (na przykład chorym na raka czy na stwardnienie rozsiane), to niepotrzebnie wydaje te pieniądze na podwójny VAT. Z jednej strony twórcy są zwolnieni z VAT-u, z drugiej zaś strony nasze galerie, nasze galerie sprzedaży, nasze zakupy towarów do działalności twórczej są obłożone VAT-em i podatkiem granicznym.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#JerzyWoziwodzki">Prawo stanowi, że dochód przeznaczony na działalność statutową wolny jest od podatku. Jednak obowiązuje nas VAT właśnie w tych dziedzinach, gdzie mamy do czynienia z przemieszaniem działalności twórczej z galeryjno-sprzedażną. To jest właśnie przyczyna wystąpień artystów, twórców do Ministerstwa Kultury i Sztuki o zapomogi, stypendia itd. i generalnie rzutuje na budżet. Chociaż pan poseł Urbańczyk mówił o tym, że ożywiły się galerie itd., to w tej chwili jest to jednak zubożałe środowisko. Na razie jesteśmy w wielkim przełomie systemowym i najmniej twórców z dziedziny sztuk wizualnych pracuje na etatach.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#JerzyWoziwodzki">Mamy paradoksalny podatek - VAT od dzieł namalowanych za granicą. Jeśli jestem prywatnie lub na plenerze we Francji czy w Grecji i namaluję obrazy, co celnik oznacza cenę obrazu, potem jest podatek graniczny i płacę VAT od opodatkowanej wartości, podczas gdy twórcy są zwolnieni z podatku VAT. Są to powszechne paradoksy. Na granicy znajdują się obrazy polskich twórców, którzy nie są w stanie wykupić swoich dzieł. Centralny Urząd Ceł czeka na pieniądze, a my na decyzję. Nie mówię tego tylko po to, by wyrazić nasze ubolewanie.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#JerzyWoziwodzki">Nasze szczegółowe propozycje, podobne do propozycji, jakie są już od dawna w Unii Europejskiej, złożyliśmy w Ministerstwie Finansów i w Ministerstwie Kultury i Sztuki. Uczyniliśmy to wielokrotnie. Mamy do czynienia z jakąś niemocą znowelizowania ustawy w synchronizacji z Ministerstwem Kultury i Sztuki, Ministerstwem Finansów i Głównym Urzędem Ceł.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#JerzyWoziwodzki">Niestety, podobnie przedstawia się kwestia materiałów niezbędnych do twórczości. Jeśli płatki złota potrzebne do konserwacji obłożone są dwustu- czy trzystuprocentowym podatkiem oraz VAT-em, a poważniejsze konserwacje dzieł sztuki dotowane są przez państwo prawie w 100 proc., to z budżetu Ministerstwa Kultury i Sztuki jakby ubywają te pieniądze z powrotem do skarbu państwa. Chodzi o klasyfikację - „kruszec” zamiast „technologiczny materiał do konserwacji dzieł sztuki”. Jakiż to kruszec, którego nie można wziąć do ręki.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#JerzyWoziwodzki">Kolejna sprawa dotyczy dotacji na zadania celowe. Nie możemy starać się o granty (czego zgodność z prawem sprawdziła Najwyższa Izba Kontroli), możemy jedynie zabiegać o środki na zadania celowe, na zadania zlecone.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#JerzyWoziwodzki">Od 1989 roku mamy do czynienia z praktyką, gdzie urzędnicy dzielą pieniądze. Są to minimalne kwoty w stosunku do budżetu Ministerstwa Kultury i Sztuki, a także bardzo minimalne w stosunku do tych, jakie otrzymują inne dziedziny - na przykład wspaniały projekt filmowców, o którym mówił pan poseł Urbańczyk.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#JerzyWoziwodzki">Należymy do dwóch światowych organizacji - Międzynarodowego Stowarzyszenia Sztuk Plastycznych oraz do Rady Artystów Europy. Rada Artystów Europy jest organizacją podobną do Komitetu Porozumiewawczego Stowarzyszeń Twórczych, a więc należą do niej wszystkie specjalności, wszystkie stowarzyszenia.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#JerzyWoziwodzki">Nie czekając na przyjęcie Polski do Unii Europejskiej (organizacja jest afiliowana przy Radzie Europy i Unii Europejskiej) po wizycie sekretarza generalnego i prezesa zostaliśmy przyjęci do tej organizacji. W związku z tym często uczestniczymy w spotkaniach z artystami różnych dziedzin twórczych.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#JerzyWoziwodzki">Mamy podpisane konwencje, na przykład berneńską, rzymską, a także Deklarację praw człowieka itd., a teraz otrzymujemy dokumenty, w których przygotowaniu uczestniczyli przedstawiciele trzech środowisk twórczych - chodzi o kongres światowy UNESCO na temat wdrażania rekomendacji statusu artysty-twórcy wszystkich dziedzin sztuki. A więc byli z Polski plastycy, muzycy i aktorzy.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#JerzyWoziwodzki">Jeśli ta uchwalona rezolucja jest przygotowana przez organizacje do spraw edukacji, nauki i kultury Organizacji Narodów Zjednoczonych, i jeśli tam wymienia się państwa, które ratyfikowały konwencje i w ogóle ich nie respektują, to znaczy, że te finanse, o których mówiła pani minister, zależą w głównej mierze od ratyfikacji. Po tej ratyfikacji muzyk-artysta nie byłby tak zubożały, nie wydawałby tak znacznej kwoty na instrument.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#JerzyWoziwodzki">Instrumenty muzyczne, tak samo jak towary niezbędne dla twórczości plastyków, obłożone są ogromnym podatkiem i VAT-em. Konwencja natomiast mówi o wolnym przepływie przez granicę artystów i ich dzieł, a także o zdjęciu jakichkolwiek opłat za te dzieła. Wiem, że będziemy musieli dotrzymać zapisów konwencji przed konkretną debatą wejścia do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#JerzyWoziwodzki">Chciałbym zaznaczyć, że ta rezolucja, o której nie wszyscy jeszcze słyszeli, zawiera rozwiązania, które mogą być podpowiedzią dla Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#JerzyWoziwodzki">Mamy również organizację światową - Stowarzyszenie Sztuk Plastycznych, z której kiedyś byliśmy usunięci, a potem ponownie przywrócono nam przynależność. Razem z Włochami i Francuzami byliśmy założycielami tego stowarzyszenia. W Polsce - w Krakowie - została zorganizowana europejska konferencja na temat statusu twórcy w społeczeństwie. Podkreślono, że w szkolnictwie średnim przestało w ogóle istnieć wychowanie plastyczne czy estetyczne. Wiadomo, że społeczeństwo bez poczucia estetyki to żadne społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#JerzyWoziwodzki">Od 1990 roku jak bumerang wraca sprawa pięćdziesięcioprocentowego uzysku. Tego nie ma w świecie - jest jeszcze tylko w Czechach, Bułgarii, Rumunii, Polsce i Rosji. Na spotkaniach Światowej Rady Artystów delegacji z poszczególnych krajów podają konkretne cyfry - na przykład w Czechach jest to 25 proc. Wiem, że niektóre stowarzyszenia uważają, iż jest to wielki przywilej.</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#JerzyWoziwodzki">Jeśli jednak my z czymkolwiek występujemy do ministra finansów, Ministerstwa Kultury i Sztuki, czy nawet do posłów, to słyszymy, że są to postkomunistyczne przywileje. Tak nie jest. Dotyczy to finansów. Będę walczył o utrzymanie wysokości 50 proc. uzysku. Minister Kołodko proponował likwidację, ale nic w zamian.</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#JerzyWoziwodzki">Podam przykład państw skandynawskich, Anglii, częściowo Francji i Niemiec. Najniższy okres rozliczenia się artystów wynosi 4 lub 5 lat, a bywa i 6 lat. Jeśli pisarz pisze książkę, to nikt go nie pyta, za co żyje. Jeśli po pięciu latach pisarz wyda 2–3 wydawnictwa, w tym na przykład na Zachodzie i pieniądze wpłyną na konto, to ma progresję podatkową i odbiera mu się normalny zarobek. Jeśliby przyjąć, że w Polsce twórcy rozliczają się w dowolnym okresie - od 1 roku do 5 lat, wtedy nie byłoby zapotrzebowania na tyle stypendiów, zapomóg, środowisko nie byłoby zubożałe, a przede wszystkim zyskałaby na tym twórczość. To jest prawdziwa promocja twórczości.</u>
<u xml:id="u-22.20" who="#JerzyWoziwodzki">Od czego ja mam 50 proc. uzysku? Jeśli jestem malarzem i namaluję na przykład 100 obrazów, to 50 proc. mam od ilości sprzedanych dzieł, np. 3 obrazów. Na Zachodzie rozlicza się nakłady na twórczość, a więc na 100 blejtramów, na farby do 100 płócien, koszty transportu, cały wernisaż itd. To wszystko jest przedstawione w urzędzie finansowym. Jeśli Niemiec sprzeda działo za 10 tys. marek, a koszty uzysku wynoszą 30 tys. marek, to fiskus zwraca mu 20 tys. marek.</u>
<u xml:id="u-22.21" who="#JerzyWoziwodzki">Co jakiś czas jest badane to, czy ktoś nie ma wystaw, czy nie występuje na estradzie. Komisja Stowarzyszeń Twórczych, właśnie z owej Rady Artystów Europy, bada, czy artysta ma pracownię, bo on być może nie potrafi handlować. Pamiętajmy, że często twórców „wyciąga się” po latach i to wspaniałych twórców.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę bardzo o przejście do konkluzji, ponieważ do głosu zapisani są jeszcze inni mówcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JerzyWoziwodzki">Mamy zezwolenie na zbiorowe zarządzenia, zmierzamy ku końcowi organizowania Agencji Prawa Autorskiego przy PZAP. Hamuje nasze działania to, że nie dostajemy pieniędzy, nawet od tych stałych nośników. Państwowa Komisja Prawa Autorskiego przerwała zatwierdzanie naszego cennika odnośnie do sztuk wizualnych, plastycznych, aby uzgodnić z telewizjami i z wielkimi wydawnictwami pewne umowne sprawy związane z wysokością cennika.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JerzyWoziwodzki">W zeszłym tygodniu po raz drugi spotkaliśmy się z telewizją publiczną i nadal nie mamy umowy. Telewizje nie chcą cennika, życzą sobie umowy. Cennikowi po prostu musiałyby się podporządkować. W ten sposób nasze środowiska tracą bardzo dużo pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JerzyWoziwodzki">W Ministerstwie Kultury i Sztuki i w Ministerstwie Finansów złożony jest certyfikat Międzynarodowego Stowarzyszenia Sztuk Plastycznych. Ten certyfikat podpisuje Komitet Narodowy i wtedy wolny jest przepływ przez granicę obrazów. Zaznaczam, że my płacimy podatek i VAT. Wypełniamy karnety ATTA, które są na telewizory i pomidory. Jeśli przewożę na przykład obrazy do Madrytu, to traktowane są jako towar. Celnicy nie mogą zrozumieć, że nie jest to towar.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#JerzyWoziwodzki">W Polsce po prostu mamy praktykę związaną z karnetem ATTA. Karnet ten może być jeszcze uznawany i jest uznawany wtedy, jeśli Ministerstwo Kultury i Sztuki czy Muzeum Narodowe wysyła wielką wystawę. Jeśli artyści ze związków twórczych wysyłają swoje zbiorowe wystawy lub wysyła indywidualny artysta, to w obu przypadkach za wszystko trzeba płacić.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#JerzyWoziwodzki">Chciałbym zapytać Komisję, czy jest możliwe uwzględnienie w obradach osobnego czasu, który mógłby być poświęcony podpisanym przez Polskę konwencjom światowym i wdrażaniu ich w życie w nowym ustawodawstwie oraz sprawom legislacyjnym związanym z twórcami i związkami twórczymi?</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#JerzyWoziwodzki">Proszę zwrócić uwagę na to, że o Konkursie Chopinowskim wie każde dziecko. Nieznana jest natomiast największa impreza czystej sztuki - Biennale Grafiki w Krakowie. W tej chwili impreza ta upada. Zwrócono się do nas o pożyczkę, o pomoc finansową. Może Komisja Kultury i Środków Przekazu będzie w stanie w jakiś sposób zadziałać. Biennale Grafiki w Lubljanie upadło. Kraków, Wenecja i Sao Paulo to trzy naprawdę liczące się w świecie imprezy.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#JerzyWoziwodzki">Pragnąłbym zaapelować do Komisji Kultury i Środków Przekazu, do ministra finansów w jednej kwestii. chodzi o Bibliotekę Polską w Paryżu, gdzie przyjmowani są prezydenci. Właścicielem Biblioteki była Polska Akademia Umiejętności. Polska Akademia Umiejętności odrodziła się z siedzibą w Krakowie. Francuskie prawo jest bezwzględne. Niedługo wygasa tymczasowość towarzystwa, które nie ma ciągłości z Towarzystwem Literackim, założonym przez księcia Adama Czartoryskiego, Adama Mickiewicza i Fryderyka Chopina.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#JerzyWoziwodzki">Byłem w tym instytucie - tam nie potrzeba dużo pieniędzy. Uzgodniliśmy z ministrem Podkańskim stypendia dla konserwatorów, którzy będą tam pracowali. XVI- i XVII-wieczne manuskrypty gryzą myszy, obrazy Olgi Boznańskiej są w nieładzie składowane. Nie jest to bowiem część obiektu udostępniana zwiedzającym.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#JerzyWoziwodzki">Ministerstwu Kultury i Sztuki nie ma środków na ten cel. Rozmawiałem z prezesem Polskiej Akademii Umiejętności. Akademia też nie ma pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#JerzyWoziwodzki">Prosiłbym o to, aby Komisja Kultura i Środków Przekazu zajęła się tą sprawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KrzysztofTenerowicz">Z dużym zaciekawieniem przyjąłem zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie. Myślałem, że dyskusja rzeczywiście będzie dotyczyła obecnego i przyszłego finansowania kultury. Widzę natomiast, że dyskusja rozszerza się w ogóle do problemów kultury i nie bardzo dotyczy tego, co było w zaproszeniu.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#KrzysztofTenerowicz">Myślałem, że będziemy dyskutować o stworzeniu pewnych mechanizmów finansowania kultury, mechanizmów jako zasad. Natomiast dosyć dużo mówimy o szczegółach. Myślę, że nie to powinno być tematem tego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#KrzysztofTenerowicz">Komisja Kultury Związku Miast Polskich właściwie od czterech lat pracuje nad pewnymi mechanizmami, pewnymi propozycjami wprowadzenia mechanizmów finansowania kultury.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#KrzysztofTenerowicz">Dzisiaj wyrażano również opinie (zwłaszcza poseł Podkański) na temat złej sytuacji kultury w samorządzie. Drugi już raz będę musiał polemizować z panem ministrem Podkańskim. Przypomnę, że dwa lata temu na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu, po przygotowaniu przez pana ministra Podkańskiego materiału pt. „Rola samorządów w kreowaniu polityki kulturalnej państwa” wyraziłem stanowisko samorządów na ten temat. Minister Podkański w materiałach napisał, że kultura w samorządach marnieje i niszczeje. Jest wręcz przeciwnie. W wielu wypadkach kultura w samorządach rozwija się bardzo dobrze. Proszę o to zapytać dyrektorów z różnych instytucji kultury.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#KrzysztofTenerowicz">Od czterech lat mam przyjemność rozmawiać z dyrektorami na temat, jak się czują w mecenacie państwa, w mecenacie samorządu. Większość dyrektorów w terenie mówi, że w samorządzie czuje się lepiej, gdyż znajduje się bliżej organizatora, bliżej tego, kto rozdziela środki.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#KrzysztofTenerowicz">Lata 1992–1993 były latami pewnego „dołka” w kulturze. Wtedy samorządy nie zawsze rozumiały znaczenie kultury, choćby jako elementu promocji własnego miasta. Poza tym samorządy przejęły pewną organizację instytucji kultury, która nie zawsze była prawidłowa. Wystarczy wspomnieć tu o bibliotekach. Sieć biblioteczna nie zawsze była prawidłowa. Oczywiście, zdarzały się przypadki likwidacji instytucji kultury. Myślę, że wynikało to z tego, że te instytucje należało trochę inaczej usytuować.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#KrzysztofTenerowicz">W 1995 roku podczas pracy Komisji Kultury i Środków Przekazu nad nowelizacją ustawy o prowadzeniu i organizacji działalności kulturalnej podnosiliśmy bardzo mocno kwestię, aby przywrócić lub zmodyfikować art. 33. Przypomnę, że chodziło o całkowite zwolnienie od podatku w momencie przekazywania środków na Fundację Kultury. Ministerstwo Finansów obstawało przy zniesieniu tego artykułu, ponieważ nie pasował, a poza tym środki finansowe z Fundacji Kultury nie zawsze były właściwie rozdzielane.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#KrzysztofTenerowicz">Przypomnę mechanizm - sponsor dawał pieniądze na Fundację Kultury, a Fundacja Kultury rozdawała środki według własnego uznania, a nie według życzeń sponsora. Powodowało to wiele konfliktów. Najprostszym zabiegiem była likwidacja art. 33. Zamiast niego nie weszła nasza propozycja, która mówiła, by finansowanie czy sponsorowanie instytucji kultury było całkowicie zwolnione z podatku. Rozumiem, że dla budżetu państwa byłoby to niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#KrzysztofTenerowicz">W 1996 roku pan prezydent Kwaśniewski ogłasza Kartę kultury polskiej. Ze zdziwieniem czytamy, że jest tam zapisane, iż będziemy dążyć w kierunku jak największych odpisów podatkowych, które stworzą drugi napływ środków finansowych z budżetu państwa do kultury. Oczywiście zwróciliśmy się do Kancelarii Prezydenta z prośbą o wyjaśnienie, jak to się odnosi do inicjatyw ustawodawczych prezydenta. Rozumieliśmy, że to jest właśnie tego typu inicjatywa. Spotkaliśmy się z minister Barbarą Labudą, która powiedziała, że jest przygotowywany taki akt prawny. Niestety, minął ponad rok i nie ujrzał on światła dziennego, i sądzę, że chyba nie ujrzy.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#KrzysztofTenerowicz">Wydaje mi się, że powinniśmy dyskutować w trzech płaszczyznach. Pierwsza płaszczyzna to mecenat państwa. Druga - to finansowanie kultury przez sponsorów i ewentualnej możliwości odpisów podatkowych. Według zdania samorządowców już 35-procentowy odpis od dochodu stanowiłby bardzo duże zasilenie środków finansowych w kulturze. Trzecim, bardzo istotnym, jest stworzenie takich ustaw, które pozwalałyby samorządom dbać o kulturę w ogóle.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#KrzysztofTenerowicz">W ustawach kompetencyjnych udało nam się zapisać pewne istotne ustalenia, na przykład to, że nie można zlikwidować instytucji kultury wcześniej niż po roku od momentu ogłoszenia.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#KrzysztofTenerowicz">Myślę, że powinna powstać nowa ustawa dotycząca organizacji i działalności kulturalnej, nowa ustawa o teatrach oraz ustawa w ogóle o kulturze polskiej jako pewnym przewodniku dla kultury. Jeżeli udałoby się stworzyć taki komplet ustaw, to myślę, że środki na kulturę byłyby znaczące i wystarczające.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#KrzysztofTenerowicz">Środowiska kulturalne muszą sobie uświadomić, że rok 1989 był rokiem bardzo istotnego zwrotu w Polsce. Jeżeli większość instytucji kultury typu: teatry, filharmonie, opery żyją poprzednim systemem, to muszą wreszcie obudzić się. Nie mogą istnieć i działać w systemie, który funkcjonował do 1989 roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanMariaJackowski">Poseł Podkański zgłasza się ad vocem.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ZdzisławPodkański">Tylko jedno sprostowanie do wypowiedzi pana prezesa Tenerowicza. Nigdy nie użyłem sformułowania, a tym bardziej nie podpisałbym się pod dokumentem mówiącym, że kultura w samorządach jedynie marnieje i niszczeje. Zawsze podawałem cyfry, które mówiły o spadku realnego finansowania w ostatnich latach.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu pana Jana Kuruca - prezesa Zarządu Głównego Stowarzyszenia Twórców Ludowych. Jest to ostatni głos w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanKuruc">Wydaje mi się, że dzisiaj dużo mówi się o kulturze, ale bardzo mało o jej korzeniach. To boli ludzi wsi.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JanKuruc">Kultura ludowa przeszła już różne koleje losu. Był czas, gdy była potrzebna tylko wtedy, gdy miała miejsce jakaś uroczystość. Wyśmiewano twórców ludowych. Bardzo to nas boli, ponieważ Polacy jedzą chleb wyprodukowany rękami ludzi, których się wyśmiewa.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#JanKuruc">Żeby być twórcą ludowym, trzeba tworzyć nocami, nie jeździć na wczasy, na wycieczki. Nie chcemy jednak wiele. Chcemy, aby nasza kultura ludowa była wpisana w kulturę narodową narodu polskiego. Pieniędzy nam nie trzeba. Ludzie kultury wsi potrafią zrobić coś dla innych ludzi, nie bacząc na to, czy będą pieniądze.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#JanKuruc">Proszę Komisję, podkomisję, Ministerstwo Kultury i Sztuki oraz wszystkich ludzi szanujących kulturę o to, by o nas nie zapominali.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę panią minister Wnuk-Nazarową o ustosunkowanie się do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JoannaWnukNazarowa">Na chwilę oddam głos panu ministrowi Weissowi, ponieważ jest szereg konkretnych pytań dotyczących reformy samorządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JacekWeiss">Jest kilka spraw, które - niestety - nie zostały zapisane w przedłożonym państwu tekście, ponieważ reforma państwa jest jeszcze przygotowywana. Trudno jest mówić o czymś, co jeszcze nie jest skonkretyzowane, np. w tej chwili nie wiemy jeszcze, ile będzie województw. Ten problem jest bardzo poważną przeszkodą w przygotowywaniu proponowanych zmian.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JacekWeiss">Chciałbym odpowiedzieć panu posłowi Braunowi na pytanie o to, jaka jest rola ministra kultury i sztuki wobec oddania samorządom wielu instytucji. Minister kultury i sztuki utrzyma swoje zadania w dziedzinie prowadzenia instytucji. Samorządom oddane są instytucje, które obecnie podlegały wojewodom. Minister kultury i sztuki i tak nie miał wpływu na instytucje wojewódzkie, a zwłaszcza na rzecz podstawową, czyli na ich finansowanie. Była to sprawa wojewody i ministra finansów. Więc w tym zakresie wpływ ministra kultury i sztuki w ogóle się nie zmniejszy.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JacekWeiss">Dyskutujemy oczywiście na temat naszych propozycji kształtowania prawa, a także prawa finansowego. Minister kultury i sztuki będzie dążył do zmiany niektórych praw finansowych, natomiast ostateczny kształt nada minister finansów i rząd.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#JacekWeiss">Kwestia kontraktów menadżerskich. Dotychczasowe przepisy dotyczące budżetu, czyli instytucji państwowych, nie pozwalały na zawieranie dłuższych umów niż umowa roczna. Jeżeli te instytucje będą podlegały samorządom, takiego zagrożenia nie ma i będzie można podpisać kilkuletnie kontrakty menadżerskie.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#JacekWeiss">Sprawa wygaśnięcia rozporządzenia o dofinansowaniu w wysokości 23 proc. Na ogół korzystaliśmy z propozycji szczegółowych Urzędu Generalnego Konserwatora. Sprawą tą trzeba się zająć. Generalny Konserwator Zabytków nie zwrócił nam na tę sprawę uwagi.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#JacekWeiss">Sprawa wysokości dotacji w instytucjach artystycznych. W Ministerstwie Finansów otrzymałem taką samą informację. Wszyscy dyrektorzy instytucji mówią nam o tym, że w otrzymanych środkach nie ma wzrostu o 13 proc. Gdy planowano środki na ten cel, w wielu instytucjach zapomniano o tym, że w zeszłym roku (od kwietnia) były dość duże podwyżki i nie uwzględniono tych podwyżek na cały rok bieżący. Jest to po prostu porównanie stycznia do stycznia, a zapomniano o tym, że podwyżki były w kwietniu. Oczywiście chodziło o instytucje artystyczne, a nie o instytucje kultury w ogóle.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#JacekWeiss">Propozycje dotyczące sytuacji wojewódzkich domów kultury i bibliotek. W naszym materiale jest jednak kilka propozycji. Jeżeli samorządy dojdą do wniosku, że chcą mieć powiatowy dom kultury czy miejski, jest to możliwe. Chodziło o to, by nie dokonywać rygorystycznego podziału, który może potem nie pasować do potrzeb i do możliwości nowo powstałych samorządów. Jest to wynik rozmów z przedstawicielami domów kultury i bibliotek, którzy oczekują takiego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#JacekWeiss">Czy instytucje gminne pozostaną gminnymi, czy też będą mogły wznieść się na wyższy szczebel administracji? Tam, gdzie są instytucje kultury, zwłaszcza większe, to te samorządy przestaną być samorządami gminnymi i staną się samorządami miejskimi, powiatowymi. Teatr, który jest dzisiaj w mieście będącym gminą, od nowego roku większość takich miast będzie miała status miasta powiatu grodzkiego i wtedy teatr ten będzie już w innym szczeblu.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#JacekWeiss">Kwestia prawa autorskiego. Niestety, zastaliśmy prawo autorskie w dość poważnym zamęcie. Próbujemy je poprawiać, wymaga to także działania zgodnego z prawem. Co roku powinniśmy otrzymać sprawozdania z tego, jak działają organizacje, które otrzymały uprawnienia do ochrony praw autorów, wykonawców i producentów. Oczekujemy także takich sprawozdań od tych organizacji, które dzielą fundusz powstający ze sprzedaży nośników martwych. Wiem, że są z tym kłopoty.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#JacekWeiss">Żałuję, że pan prezes Woziwodzki nie powiedział o tym, iż ma kłopoty z tabelami. Okazało się, że każda z komisji zajmujących się tabelami od trzech lat odbyła nie więcej niż jedno posiedzenie. Niektóre komisje w ogóle nie rozpoczęły pracy. Wysłałem do przewodniczących pismo mówiące o tym, że jeżeli do kwietnia nie rozpoczną pracy, to rozwiążemy te komisje i powołamy nowe. Praca natychmiast się rozpoczęła. Uchwalone są już trzy tabele trzech organizacji. Wiem, że w tej chwili o takie tabele wystąpił ZAIKS i myślę, że niebawem będzie je miał zatwierdzone.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#JacekWeiss">Zawarliśmy porozumienie z Instytutem Prawa Autorskiego w Krakowie, w wyniku czego mamy zapewnione stałe konsultacje Instytutu i jego prawników, co ułatwia nam w wielu przypadkach podejmowanie decyzji.</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#JacekWeiss">Kwestia upowszechniania kultury w mediach. Bierzemy udział w stosownych komisjach. Niedawno byłem w radiu na spotkaniu komisji programowej zajmującej się edukacją. Będziemy chcieli to samo robić w telewizji, gdzie sytuacja edukacji jest fatalna. Liczyliśmy bardzo na zmianę ustawy o radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-32.12" who="#JacekWeiss">Sprawa szkolnictwa. Decyzja polityczna rządu była taka, aby całą edukację przekazać samorządom. Cały czas występowaliśmy o to, by utrzymać nadzór merytoryczny nad tym szkolnictwem.</u>
<u xml:id="u-32.13" who="#JacekWeiss">W najnowszym projekcie ustawy o edukacji jest zapisane, że minister kultury i sztuki sprawuje nadzór merytoryczny nad szkołami artystycznymi. Rząd zaakceptował bon edukacyjny. W rezultacie nie będzie ważne to, kto będzie prowadził szkołę, będzie ważne to, ile dzieci będzie chciało się uczyć w danej szkole.</u>
<u xml:id="u-32.14" who="#JacekWeiss">Bon dla szkół artystycznych będzie oddzielny, większy niż zwykły bon oświatowy. Wstępna propozycja mówi, że prawo do otrzymania takiego bonu miałoby każde zdolne dziecko, które zda egzamin. Będzie wreszcie można przekroczyć próg, którym w tej chwili jesteśmy ograniczeni, tzn. próg sztywnego limitu etatów kalkulacyjnych, który uniemożliwia jakikolwiek rozwój szkolnictwa artystycznego.</u>
<u xml:id="u-32.15" who="#JacekWeiss">Bardzo często szkoły na prowincji chcą zwiększać ilość klas pierwszych, chcą tworzyć szkoły II stopnia. Mają nawet do tego odpowiednią kadrę i warunki. Nie ma natomiast możliwości przydzielenia im etatów. Możemy zaproponować tylko utworzenie samorządowej szkoły II stopnia. Powstaje dość dziwna sytuacja, gdy szkoła I stopnia jest państwowa, a szkoła II stopnia samorządowa.</u>
<u xml:id="u-32.16" who="#JacekWeiss">Kwestia ustawy o instytucjach artystycznych. W tym roku rząd ma przygotować projekt ustawy o instytucjach artystycznych lub wstępne założenia projektu. Jest to wpisane w harmonogram prac rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JoannaWnukNazarowa">Pan poseł Braun zwrócił uwagę na to, że nie ma zrównania sektora publicznego z prywatnym w kwestii ubiegania się o utworzenie instytucji kultury. Ustawa - Prawo budżetowe po prostu to uniemożliwia. Premier Balcerowicz przygotuje ustawę o finansowaniu publicznym. Zakładamy, że w ustawie o finansach publicznych dokona się równouprawnienie sektora publicznego z prywatnym.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JoannaWnukNazarowa">Kwestia „nieszczęsnych” podwyżek dla instytucji artystycznych. Pani minister Wasilewska-Trenkner mówiła o tym, że w instytucjach kultury, w których obowiązuje prawo budżetowe, ten trzynastoprocentowy wzrost nie oznacza tego, że ludzie dostaną 13 proc. do pensji. W skali roku średnia pensja wzrośnie o 13 proc. Jest „trzynastka”, są różne nagrody itd. Być może, że komuś realna płaca miesięczna wzrośnie o 7–8 proc.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#JoannaWnukNazarowa">Natomiast sytuacja instytucji artystycznych (teatrów, filharmonii) jest o tyle odmienna, że one w kwietniu zeszłego roku dostały po 180 zł na jedną osobę plus odpowiednio na ZUS, na podwyżkę do płac wywalczoną przez Komisję Trójstronną. Nie miało to skutków dla wojewodów na następny rok. Dyrektor Dziedzic mówi mi, że mają wzrost płac w wysokości 5,4 proc., ponieważ nie zostało wzięte pod uwagę wykonanie 0,80 proc., tylko planowane 0,73 proc.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#JoannaWnukNazarowa">W skali kraju - w teatrach, filharmoniach, operach - by wyrównać wynagrodzenie do poziomu pracowników „budżetówki”, pracownicy powinni otrzymać z budżetu państwa po 40 zł na osobę oraz 20 zł na ZUS. Wtedy dopiero dostaliby taką samą podwyżkę jak w instytucjach kultury, będących „budżetówką”.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#JoannaWnukNazarowa">Poseł Wenderlich pytał o to, jak mamy zamiar wypełniać misję edukacyjną w mediach. Oczywiście, media są wolne. Ministerstwo Kultury i Sztuki (podobnie jak Ministerstwo Edukacji Narodowej) nie może natomiast spokojnie patrzeć na to, jak publiczne radio i telewizja rozliczane są wyłącznie z biznesplanu. Wielokrotnie mamy wrażenie, że spółki te rozliczają się wyłącznie ze swojego biznesplanu, a nie z zadań nałożonych na te media przez państwo. Może w porozumieniu można by zagwarantować określony procent programów edukacyjnych w ramach edukacji kulturalnej.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#JoannaWnukNazarowa">Sprawa monitoringu. Instytut Kultury prowadził tego rodzaju monitoring. Niestety, wpadł w pułapkę „ankietyzacji”. Ankiety nie nadeszły ze wszystkich gmin, były niekompletne, część gmin zatajała dane. Gmina na przykład zataja liczbę kół gospodyń wiejskich, gdyż uważa, że w tej chwili jest to nienowoczesne i że koła kojarzą się z socrealizmem.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#JoannaWnukNazarowa">Kto powinien prowadzić monitoring? Nadzieją dla nas byłoby to, gdyby Główny Urząd Statystyczny zechciał wprowadzić w odniesieniu do kultury rachunek satelitarny. Jest już w dziedzinie edukacji i turystyki. Pozwoliłoby to na określenie rzeczywistej wysokości nakładów na kulturę w relacji do produktu krajowego brutto, a nie do budżetu (jak dotychczas). Miałoby to wpływ na bardziej realne kształtowanie wysokości nakładów oraz programowanie właściwych rozwiązań w zakresie polityki kulturalnej państwa. Współpraca z Głównym Urzędem Statystycznym przyniosłaby wymierne efekty.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#JoannaWnukNazarowa">Jedno sprostowanie. Wzrost czytelnictwa dotyczył nie województwa zamojskiego, lecz Zamościa. W Zamościu na 100 osób 34 czyta książki i cieszy to nas, gdyż jest to dotychczas najwyższy odnotowany wskaźnik. A nie jest to miasto należące do bogatych miast. Zupełnie inną kwestią jest to, co ludzie czytają. Bardzo często jest to literatura fachowa i stąd wzrost czytelnictwa. Ludzie się kształcą. Może nie jest to wzrost uczestnictwa w kulturze sensu stricte, lecz bardziej edukacji, w tym również edukacji kulturalnej.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#JoannaWnukNazarowa">Sprawa konkretów w moim programie. Dzisiejszym tematem było finansowanie kultury: stan obecny i kierunki rozwoju, a nie polityka kulturalna państwa. Na początku i tak wygłosiłam jakby małe exposé dotyczące fragmentów polityki kulturalnej, które mają ścisły związek z finansowaniem. Bardzo chętnie przekażę osobom zainteresowanym tekst, który wygłosiłam na konferencji zorganizowanej przez Senat Rzeczypospolitej - „Sytuacja kultury polskiej w okresie transformacji ustrojowej”. Tam znajdują się najpełniejsze założenia polityki kulturalnej państwa.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#JoannaWnukNazarowa">Myślę, że nie jest to tylko zbiór pięknych deklaracji, co sugerował pan poseł Wenderlich.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#JoannaWnukNazarowa">Dziękuję za głos w dyskusji panu posłowi Urbańczykowi, w którego wypowiedzi nie było słowa, z którym bym się nie zgodziła. Jesteśmy w pełni świadomi tego, czym ma być ministerstwo (jeśli ma być). Ma to być małe, kompetentne i niezbędne ministerstwo, tak jak na przykład w Szwecji, gdzie jest 50-osobowe. Ministerstwo ma prowadzić politykę kulturalną państwa i sterować zarządzaniem kulturą bez osobistego rozdawnictwa pieniędzy przez ministra i urzędników ministerialnych.</u>
<u xml:id="u-33.11" who="#JoannaWnukNazarowa">Chcemy przedłożyć państwu już bardzo konkretne propozycje. Jesteśmy w stałym kontakcie z ministrem finansów, który chciałby, aby system podatkowy był czytelny i dąży do ograniczania podatków. Gdy zaczynamy te podatki mnożyć, należy wtedy sprawę bardzo starannie wyważyć. Na przykład na Węgrzech jest taki system, że obywatel płaci 21 proc., z czego określa, na jaki cel przeznacza 1 proc. - na sport, na kulturę, na rozwój dróg, szpitalnictwo. Musi to określić z półtorarocznym wyprzedzeniem.</u>
<u xml:id="u-33.12" who="#JoannaWnukNazarowa">Gdy nie chce sam wskazywać celu, wtedy robi to za niego państwo. Być może byłoby to dobrze przyjęte w naszym społeczeństwie, które tak bardzo ceni indywidualizm. Myślę, że na kulturę obywatele przeznaczyliby całkiem sporo owych „jednoprocentówek”. Taką propozycję też mam zamiar złożyć.</u>
<u xml:id="u-33.13" who="#JoannaWnukNazarowa">Kwestia współfinansowania, stymulowania udziału gmin i sponsorów. W tej chwili robimy to chałupniczo, „z marszu”, wchodząc w zastane struktury. Jeżeli ktokolwiek zwraca się do nas o dotację celową (na festiwal, na dofinansowanie książki, na przygotowanie wystawy), to pytamy o dokładny preliminarz kosztów. Mówimy, że damy 1/3, o ile występujący o dotację ma pozostałe 2/3. 1/3 powinien mieć od swojego organizatora, a byłoby bardzo dobrze, gdyby pozostałą 1/3 miał od sponsorów. W tej chwili jest to chałupnictwo, natomiast w nowym systemie powinno być zasadą. Zasada ta jest wynikiem naszych doświadczeń.</u>
<u xml:id="u-33.14" who="#JoannaWnukNazarowa">Można tu trawestować łacińskie przysłowie: „daję, byś ty dał” i powiedzieć - „daj ty, to i ja dam”. Najpierw trzeba poprosić o preliminarz z uwzględnieniem tego, jak środki mogą być zdobyte. To funkcjonuje znakomicie. Sponsor się ożywia, gdy słyszy, że minister kultury i sztuki daje 1/3 środków. Jest to takie obywatelskie, wzajemne porozumienie dla budowania wspólnie naszej kultury.</u>
<u xml:id="u-33.15" who="#JoannaWnukNazarowa">W nowym systemie ministerstwo powinno być niewielkie (może 80-osobowe), kompetentne i „kompaktowe”, działające przez swoje rady, zespoły - może na wzór Komitetu Badań Naukowych. Badamy, jakie systemy funkcjonują w innych krajach. Może powinno być tak, że samorządy utrzymujące instytucje kultury powinny znać koszty stałe danej instytucji, a może powinna być kategoryzacja. Rozmawialiśmy o tym z prezesem ZASP - Kazimierzem Kaczorem.</u>
<u xml:id="u-33.16" who="#JoannaWnukNazarowa">Minister Cywińską krytykowano za próby kategoryzacji teatrów. W tej chwili problem ten wraca. Kategoryzacja - postrzegana nie jako coś negatywnego, dzielącego ludzi, lecz kategoryzacja, która jednocześnie mówi, że jeżeli chcesz mieć teatr rangi B czy C, to musisz się liczyć z określonymi kosztami.</u>
<u xml:id="u-33.17" who="#JoannaWnukNazarowa">W określonym teatrze czy filharmonii powinna być określona liczba etatów, określony poziom płacy zasadniczej w stosunku do średniej krajowej. Byłoby to obowiązkiem organizatora - gminy czy wyższych szczebli samorządu. Dochodziłby jeszcze sponsor i instytucja robi z tym, co uważa za stosowne. Musiałby być zachęcający system podatkowy, by sponsor dawał jak najwięcej.</u>
<u xml:id="u-33.18" who="#JoannaWnukNazarowa">Ostatnia 1/3 to powinny być pieniądze w dyspozycji ministra kultury i sztuki, których jednak nie rozdaje. Tak jak w Komitecie Badań Naukowych powinny być zespoły, rady, które przyjmują projekty oraz organizują konkurs i najlepszy projektodawca otrzymuje grant na realizację swojej działalności. Tutaj jest rola ministra - świadome kształtowanie obrazu nowo powstającej kultury. Rolę tę wypełnia przy pomocy fachowców, kompetentnych osób, wysokiej klasy twórców, ludzi biznesu, którzy zasiadaliby w takich radach.</u>
<u xml:id="u-33.19" who="#JoannaWnukNazarowa">Oprócz rozpatrywania oddolnych próśb i projektów byłaby jednocześnie możliwość ogłoszenia projektów. W Szwecji była wystawa Kantora. Była możliwa do realizacji tylko dzięki temu, że szwedzkie ministerstwo kultury ogłosiło projekt. W Komitecie Badań Naukowych też idą pieniądze na ogłoszone przez komitet badania, na rzecz, która jest potrzebna państwu w danym momencie.</u>
<u xml:id="u-33.20" who="#JoannaWnukNazarowa">Jeżeli na przykład potrzebujemy nowej serii sumującej najnowszą historię Polski, to można ogłosić, że mamy na to środki. Na przykład młodzi ludzie, którzy zechcieliby jeździć do opustoszałych po godzinie 14oo „tysiąclatek” i prowadzić tam co sobotę warsztaty teatralne dla młodzieży, powinni otrzymać roczne stypendium od takiej rady do spraw stypendiów. Stypendium z tej 1/3 pieniędzy, która byłaby w dyspozycji ministra. Wtedy można byłoby prowadzić świadomą politykę kulturalną.</u>
<u xml:id="u-33.21" who="#JoannaWnukNazarowa">Wyjaśnienie do wypowiedzi pana posła Podkańskiego. W raporcie premiera Buzka nie ma żadnego sformułowania mówiącego o tym, że minister kultury i sztuki chciał rozwiązać własne ministerstwo. Jest powiedziane, że poprzednia ekipa rządząca rozważała możliwość rozwiązania również Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
<u xml:id="u-33.22" who="#JoannaWnukNazarowa">Wiem, że minister Podkański walczył o to, by ministerstwo nie zostało rozwiązane i podkreślał jego ważność. Były realne przesłanki do pomysłu likwidacji Ministerstwa Kultury i Sztuki - całe szkolnictwo miało pójść do Ministerstwa Edukacji Narodowej, oddano Ministerstwu Obrony Narodowej liceum muzyczne itd. Za takim rozwiązaniem optowały również prominentne postaci świata kultury twierdząc, że takie rozwiązania sprawdzają się w świecie. Nie sprawdzają się. W Wielkiej Brytanii z powrotem jest ministerstwo kultury - ART COUNCIL nie wystarczył.</u>
<u xml:id="u-33.23" who="#JoannaWnukNazarowa">Faktem jest, że Ministerstwo Kultury i Sztuki łączy się czasami z różnymi działami. Nasza ustawa o działach administracji państwowej mówi w tej chwili o ministrze właściwym do spraw kultury i dany rząd może zrobić to, co uzna za stosowne. Może na przykład połączyć resorty. W Austrii ministerstwo kultury jest związane z oświatą, a nauka (kuriozalnie) z transportem.</u>
<u xml:id="u-33.24" who="#JoannaWnukNazarowa">Obecny nasz rząd zgadza się z ustawą o działach administracji państwowej i nie widzimy w tym zagrożenia. Robimy wszystko, co w naszej mocy, by zrestrukturyzować Ministerstwo Kultury i Sztuki, by ograniczyć etaty, choć jest to najmniejsze ministerstwo w Polsce - na etatach merytorycznych zatrudnia 180 osób. Myślę, że można ograniczyć ilość etatów do 100–120.</u>
<u xml:id="u-33.25" who="#JoannaWnukNazarowa">Najważniejszą konkluzją jest kwestia tego, jaka część środków ma płynąć z centrum, czyli z Ministerstwa Kultury i Sztuki, a jaka ma być część samorządów i sponsora.</u>
<u xml:id="u-33.26" who="#JoannaWnukNazarowa">Prof. Kuźniak mówił o ochronie twórców. Podkreślałam, co Węgrzy robią w celu ochrony swoich pisarzy - chodzi o zakupy dokonywane przez biblioteki. To samo można by odnieść do kompozycji muzycznych. Wtedy dyrektor teatru czy filharmonii wskazywałby konkretne dzieło muzyczne, które chciałby wykonać, wydać czy kupić do biblioteki. Wtedy dostałby na zakup państwowy grant i mielibyśmy swoisty ranking twórców. Wygrywający w rankingu twórcy otrzymywaliby potem tantiemy i byłaby to rzeczywiście promocja twórczości własnych autorów.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanMariaJackowski">Jeżeli są jeszcze pytania szczegółowe, to proponuję, aby przekazać je na piśmie do kancelarii pani minister kultury i sztuki.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JanMariaJackowski">Ad vocem zgłosiła się poseł Jakubowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AleksandraJakubowska">Chciałabym zapytać prof. Weissa o to, jakie nadzieje wiąże z nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji, odnoszące się do działalności Ministerstwa Kultury i Sztuki i jego wpływu na telewizję?</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#AleksandraJakubowska">Być może Komisja Kultury i Środków Przekazu powinna zająć się sprawą, którą poruszyła pani minister Wnuk-Nazarowa mówiąc, że trudno jest się porozumieć z telewizją publiczną w sprawie edukacji. Minister kultury i sztuki zarzuciła telewizji niewypełnianie swojej misji, co nie zgadza się z moją pobieżną lekturą dzisiejszego programu telewizyjnego.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#AleksandraJakubowska">W dwóch programach TVP mamy dzisiaj 13 programów edukacyjnych, szeroko rozumianych. Może dobrze by się stało, gdyby Komisja Kultury i Środków Przekazu poznała stanowisko Ministerstwa Kultury i Sztuki - jakich celów edukacyjnych nie realizuje zgodnie z ustawą telewizja publiczna. Powinniśmy chyba także poznać stanowisko telewizji publicznej w tej sprawie i zająć się tym problemem na którymś z najbliższych posiedzeń Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JoannaWnukNazarowa">Tylko ad vocem. Edukacja kulturalna to nie tylko programy edukacyjne. Edukacja kulturalna odbywa się również przez promowanie polskiej twórczości. Nie likwiduje się więc Teatru Telewizji w dobrej godzinie oglądalności oraz należy w tym teatrze pokazywać również sztuki polskie. Powinno się także emitować nagranie, zwłaszcza prawykonanie, twórców polskich. Redakcja Muzyki w obu programach TVP nie wypełnia swoich statutowych zadań. Fakt, że sporo jest programów edukacyjnych dla szkół. Chodzi jednak o edukację kulturalną społeczeństwa polskiego. Promocja polskich sztuk teatralnych odbywa się akurat w takich godzinach, w których pracowity naród śpi.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanMariaJackowski">Poseł Jakubowska jest wiceprzewodniczącą podkomisji do spraw nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. W posiedzeniu inaugurującym pracę podkomisji brał udział przedstawiciel Ministerstwa Kultury i Sztuki i była możliwość współuczestniczenia w pracach nad tą ustawą. Zapraszane było Ministerstwo Kultury i Sztuki, Ministerstwo Łączności, zapraszani byli przedstawiciele wnioskodawców, czyli rządu i autorzy projektu zmian, czyli Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu panią minister Wasilewską-Trenkner.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jestem gotowa udzielić wyjaśnień dotyczących spraw finansowych, ale chyba nie w tej chwili, gdyż nie ma już na to czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JanMariaJackowski">Chciałbym krótko ustosunkować się do pewnych pytań pana prezesa Woziwodzkiego. Komisja bardzo chętnie zajęłaby się sprawą podpisanych przez Polskę konwencji. W tej chwili w aspekcie rynku audiowizualnego zostały wysłane pisma odnośnie do instrukcji negocjacyjnych dla polskich negocjatorów. Prosiłbym pana prezesa Woziwodzkiego o złożenie informacji na piśmie zawierającej kwestie szczegółowe, które dzisiaj zostały poruszone w pana wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#JanMariaJackowski">Dzisiejsze posiedzenie trwało prawie cztery godziny. Myślę, że zostało zarysowanych wiele problemów, na które - niestety - usłyszeliśmy niezbyt wiele odpowiedzi. Wrażenie niedosytu być może wynika stąd, że bardzo dużo mówiliśmy o sprawach szczegółowych, specjalistycznych. Cały czas natomiast nie wiadomo, jaką ramę przyjmie planowana reforma administracji i samorządu.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#JanMariaJackowski">Być może w związku z tym tak trudnym przedsięwzięciem było wypełnienie bardzo konkretnym pomysłem sposobów funkcjonowania, organizowania i finansowania kultury. W tej chwili sytuacja zależy od tak wielu czynników, że bardzo trudno jest na przykład zaproponować jakiś model autorski ministerstwa dotyczący sposobów finansowania kultury.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#JanMariaJackowski">Chciałbym poinformować, że w dniach 30.06.-1.07. bieżącego roku przewidywane jest posiedzenie Komisji w Krakowie. Głównym punktem tego posiedzenia będzie część seminaryjna na temat „Reforma administracyjna i samorządowa a problemy kultury. Nadzieje i obawy”. Myślę, że wiele problemów, o których dzisiaj mówiliśmy, będzie można wyjaśnić właśnie na tym planowanym posiedzeniu, ponieważ za dwa miesiące będziemy mieli znacznie więcej informacji na temat kształtu reformy.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#JanMariaJackowski">Zamykam pkt 3 porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#JanMariaJackowski">Przechodzimy do spraw bieżących. Chciałbym poinformować członków Komisji, że kolejne posiedzenie przewidywane jest w dniu 19 maja bieżącego roku. Mam nadzieję, że na tym posiedzeniu będziemy przyjmowali sprawozdanie podkomisji do spraw nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#JanMariaJackowski">Do Komisji wpłynęło pismo od podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych dotyczące procedury przyznawania dyplomu ministra spraw zagranicznych za wybitne zasługi dla kultury polskiej. Minister Sikorski zwraca się do Komisji z prośbą o wydelegowanie naszych przedstawicieli do rady, która będzie kwalifikowała wnioski.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#JanMariaJackowski">Prezydium zaproponowało dwóch przedstawicieli naszej Komisji: posła Marcina Libickiego i posła Andrzeja Urbańczyka. Ewentualne wnioski w tej kwestii proszę przekazywać posłom: Libickiemu i Urbańczykowi.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#JanMariaJackowski">Posiedzenie konstytuujące dwie podkomisje odbędzie się w dniu jutrzejszym.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#JanMariaJackowski">Czy są inne sprawy bieżące? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#JanMariaJackowski">Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>