text_structure.xml
163 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanMariaJackowski">Otwieram siódme posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Witam serdecznie posłów, przedstawicieli Polskiego Radia, członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z przewodniczącym Bolesławem Sulikiem. Witam ministra Ratajskiego, przedstawicieli Zarządu i Rady Nadzorczej TVP SA oraz przedstawicieli stowarzyszeń twórczych, związków zawodowych oraz dziennikarzy. Ponieważ na poprzednim posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu nie dokończyliśmy dyskusji o komisyjnym projekcie uchwały Sejmu w sprawie transmisji w Polskim Radiu SA obrad plenarnych Sejmu, stanowi to punkt pierwszy dzisiejszego porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JanMariaJackowski">Drugi punkt obejmuje temat - Przyszłość telewizji publicznej. Głos na ten temat zabierze przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Bolesław Sulik oraz prezes Zarządu TVP SA, Ryszard Miazek.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JanMariaJackowski">Punkt trzeci porządku dziennego obejmuje sprawy różne. Posłowie otrzymali projekt planu pracy naszej Komisji, który zgodnie z decyzją Prezydium Sejmu ma być zatwierdzony do końca stycznia br. Czy są uwagi do porządku obrad? Nie widzę. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JanMariaJackowski">Przechodzimy do punktu 1 porządku dziennego. Pragnę poinformować, że na ostatnim posiedzeniu wystąpiliśmy o realizację trzech wniosków zgłoszonych przez pana posła Markiewicza. Komisja zwróciła się na piśmie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie częstotliwości radiowych. Zwróciliśmy się do Polskiego Radia SA o przedłożenie nam projektu umowy między Sejmem a Polskim Radiem SA w sprawie transmisji radiowych obrad plenarnych Sejmu. Dowiaduję się, że Zarząd Polskiego Radia SA przygotował projekt i mam nadzieję, że posłowie go otrzymają. Razem z panem posłem Markiewiczem uczestniczyliśmy w rozmowie z marszałkiem Sejmu Płażyńskim.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JanMariaJackowski">Proszę posła Markiewicza o krótką relację z tego spotkania.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MarekMarkiewicz">Odbyliśmy rozmowę z marszałkiem Płażyńskim dysponując projektem porozumienia przedstawionym przez Zarząd Polskiego Radia SA. Projekt porozumienia składa się z 8 punktów. Siedem z nich dotyczy obowiązków ustawowych radia, co nie powinno być - naszym zdaniem - przedmiotem uzgodnień między marszałkiem Sejmu a Zarządem Polskiego Radia SA. Zapis mówiący o tym, że w trakcie posiedzenia Sejmu radio zobowiązuje się do przekazywania w serwisach informacyjnych informacji o posiedzeniach Sejmu należy do ustawowych obowiązków nadawcy publicznego.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MarekMarkiewicz">Istota tego porozumienia sprowadza się do zakresu transmitowania obrad Sejmu w programach radia. Wskazaliśmy, że w istocie ten obowiązek wynikać może tylko z rozporządzenia KRRiTV z 13 maja 1994 roku. Rozporządzenie to nakazuje zawarcie porozumienia między marszałkiem Sejmu i Senatu a kierownictwem radia i telewizji.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MarekMarkiewicz">Na gruncie tego porozumienia jawi się jedno pytanie - czy zdaniem Sejmu, obrady te powinny być transmitowane w jak najszerszym zakresie, czy też należy doprowadzić do trudnej do określenia zasady ustalania przed każdym posiedzeniem zakresu transmisji?</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MarekMarkiewicz">Ze spotkania wyniknęła konkluzja, iż marszałek Sejmu przedstawi sprawę Konwentowi Seniorów pytając o opinię przedstawicieli wszystkich klubów. Do sprawy tej marszałek wróci opierając się także na opinii Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanMariaJackowski">Chciałbym poinformować, że dzisiaj o godz. 13oo odbędzie się posiedzenie Konwentu Seniorów, na którym będą rozważane kwestie, o których w tej chwili mówimy.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JanMariaJackowski">Proponuję, abyśmy teraz nie skupiali się nad tekstem projektu uchwały, ponieważ może to być projekt uchwały dla całej izby bądź opinie Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JanMariaJackowski">Prosimy Zarząd Polskiego Radia SA o przedstawienie sytuacji o tym, jaką Polskie Radio widzi możliwość transmitowania obrad plenarnych Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#KrzysztofMichalski">Nasze propozycje zapisaliśmy w postaci projektu porozumienia z Sejmem. Nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi na nasze propozycje. Badania, które przedstawiłem na poprzednim posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu, dosyć wyraźnie wskazują, że zaledwie 5% ludzi chce od czasu do czasu słuchać transmisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanMariaJackowski">Czy projekt porozumienia mógłby być w tej chwili przekazany posłom, by móc się z nimi zapoznać?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofMichalski">Ten projekt przekazaliśmy marszałkowi Płażyńskiemu tydzień temu i sądziliśmy, że otrzymają go członkowie Komisji. Oczywiście, możemy w tej chwili projekt powielić i przekazać posłom.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę sekretariat Komisji o przygotowanie tego materiału i przekazanie go posłom.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KrzysztofMichalski">W programie 1 Polskiego Radia chcielibyśmy transmitować wszystkie debaty, które marszałek Sejmu uzna za debaty ważne dla społeczeństwa, dla Sejmu, dla demokracji. Natomiast chcemy zrezygnować z debat nieatrakcyjnych pod względem radiowym, gdy wiele jest spraw proceduralnych. Do transmisji nie jest najlepsza cisza w radiu w chwili podliczania głosów.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#KrzysztofMichalski">Chcielibyśmy w programie 3 przedstawiać po wydaniu wieczornych wiadomości „To był dzień” półgodzinną audycję, która by sumowała to, co się działo w Sejmie.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#KrzysztofMichalski">Rano w „Sygnałach dnia”, zawsze przed rozpoczęciem obrad, marszałek Sejmu bądź wskazana przez niego osoba przedstawiałaby zagadnienia, które będą omawiane podczas obrad plenarnych Sejmu.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#KrzysztofMichalski">Myślimy następnie o rozszerzonych serwisach, zwłaszcza w Programie 1 Polskiego Radia. Polegałoby to nie tylko na informacjach, ale także na łączeniu się z Sejmem, wchodzeniu z wypowiedziami przedstawicieli różnych ugrupowań. W dwóch magazynach „Z kraju i ze świata” o godz. 12oo i 19oo byłyby pełne relacje. W popołudniówce Programu 1 - „Aktualności” - o godz. 161o także byłyby wejścia na żywo - Studio Sejmowe.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#KrzysztofMichalski">Między posiedzeniami Sejmu w programach publicystycznych, takich jak „Puls trójki”, chcielibyśmy prezentować najważniejsze sprawy, nad którymi pracuje parlament.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#KrzysztofMichalski">Od 1 stycznia br. Polskie Radio SA dysponuje sieciami nadawczymi, które umożliwiają emisję trzech anten, ponieważ fale średnie w Polsce umierają - z różnych powodów. Musieliśmy zrezygnować z tych fal. Fale średnie pokrywające 40% powierzchni (ze słabą jakością) kosztują trzy razy więcej niż pełna sieć UKF. Biorąc pod uwagę możliwości dotarcia, można powiedzieć, że są około 10 razy droższe od porównywalnej sieci UKF.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#KrzysztofMichalski">Fale średnie nie rokują żadnego rozwoju, ponieważ budowa każdej stacji nadawczej na tych falach spotyka się z podobnymi problemami, jak budowa stacji nadawczej dla programu 1 Polskiego Radia. Już ósmy rok próbujemy pobudować stację dla Programu 1. Mam nadzieję, że uda nam się to wreszcie zrealizować w Solcu Kujawskim.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#KrzysztofMichalski">Polskie przepisy ekologiczne są najbardziej rygorystyczne na całym świecie. Nie zlikwidowaliśmy jeszcze przejętych w 1980 roku po przepisach radzieckich, przepisów które są 30 razy ostrzejsze od przepisów amerykańskich, kanadyjskich, 17 razy ostrzejsze od przepisów zalecanych przez Światową Organizację Zdrowia. Oznacza to, że praktycznie w tej chwili w Polsce niemożliwe jest postawienie jakiejkolwiek stacji nadawczej średniofalowej. A przecież obrady Sejmu transmitowane były właśnie na falach średnich.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#KrzysztofMichalski">Jeżeli chcielibyśmy transmitować wszystkie posiedzenia plenarne Sejmu, musielibyśmy poświęcić jedną z tych trzech anten. To jest główny problem.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#KrzysztofMichalski">Wspomniałem również o badaniach. Mówią one o tym, że radiowych relacji obrad Sejmu - od czasu do czasu - oczekuje zaledwie 5% ludzi. Natomiast 80% słuchaczy zainteresowanych jest sposobem relacji, który dotychczas przedstawiany był w Programie 1 Polskiego Radia. Jest to mniej więcej taki sposób, jaki zaproponowaliśmy w projekcie porozumienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu red. Jankowską, przewodniczącą byłej, a członka obecnej Rady Programowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JaninaJankowska">Chcę przekazać stanowisko, które towarzyszyło czteroletniej kadencji Rady Programowej. Obsługa parlamentarna bardzo często była przedmiotem obrad Rady Programowej.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JaninaJankowska">Jestem zobowiązana do przekazania stanowiska, iż poprzednia Rada Programowa była głęboko przekonana o konieczności transmisji i obecności na antenie pełnej relacji obrad Sejmu. Wystosowane przez poprzednią Radę Programową pisma do marszałków Sejmu, marszałków Senatu, dotyczące trudnej sytuacji Polskiego Radia powoływały się także na to, że w obecnej sytuacji wypełnianie misji Polskiego Radia, które jest jedyną rozgłośnią transmitującą całość przebiegu obrad sejmowych, jest związane właśnie z tą transmisją. Takie było właśnie stanowisko poprzedniej Rady Programowej.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JaninaJankowska">Jako dziennikarz sądzę, że mamy do czynienia z sytuacją konfliktu interesów. Nadawca, z natury rzeczy, zainteresowany jest tym, aby spożytkować bardzo cenne czasy antenowe na produkcję własną. Biorąc pod uwagę te dwa punkty widzenia, są niewątpliwie ogromne argumenty za tym, aby jednak w dalszym ciągu była pełna transmisja. Przemawiają za tym doświadczenia redakcji parlamentarnej, która zmierzała do tego, by nie było pustych miejsc na liczenie głosów. Jest to wtedy odpowiedni moment dla aktywności relacji dziennikarskiej.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JaninaJankowska">Przeszczepianie fal nie musi polegać na zajęciu całego kanału przez transmisję obrad Sejmu. W radiu „BIS” program emitowano na UKF, natomiast na falach średnich nadawano relacje.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JaninaJankowska">Warto zastanowić się nad możliwością np. emitowania relacji obrad Sejmu w niskich pasmach UKF Programu 1. Mówię w tej chwili o przyszłości, o momencie oddania do użytku fal długich. Wtedy ludzie zainteresowani transmisją obrad Sejmu będą mogli słuchać tej transmisji nie kosztem bieżącego programu.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JaninaJankowska">Niesłychanie istotny dla mnie jest gwarant demokracji i dlatego bardzo ważna jest pełna transmisja obrad Sejmu. Nigdy nie wiemy, co się może zdarzyć w czasie obrad Sejmu. Wszelkiego rodzaju decyzje określające, które fragmenty obrad będą transmitowane, są jednak decyzjami redagującymi przebieg relacji sejmowych. Pełna relacja obrad Sejmu jest pewną „klapą bezpieczeństwa”.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanMariaJackowski">Przepraszam, ale proszę o ciszę. Mówimy o sprawach poważnych, a to wymaga skupienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JaninaJankowska">Jako dziennikarza niepokoi mnie pkt 4 zaproponowanego porozumienia, mówiący o tym, że w okolicznościach podejmowania przez Sejm problemów szczególnej wagi dla losów państwa, a także debat budzących nadzwyczajne zainteresowanie społeczeństwa, Zarząd Polskiego Radia w porozumieniu z Prezydium Sejmu, reprezentowanym przez marszałka, podejmować będzie decyzje o przeprowadzeniu transmisji obrad lub szczególnie istotnych ich części. Jest to także rodzaj redagowania programu przez marszałka Sejmu. Patrzę na to już z punktu widzenia dziennikarskiego.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JaninaJankowska">Jestem zgodna ze stanowiskiem Rady Programowej, którą miałam zaszczyt i przyjemność kierować, iż w interesie polskiej demokracji i bezpieczeństwa nas wszystkich jest zachowanie pełnej transmisji obrad Sejmu w Programie 1 na niskich częstotliwościach UKF do roku 2000. Potem mogą się wytworzyć nowe możliwości, o czym wspominał przewodniczący KRRiTV. Do roku 2000 niski UKF wydaje mi się najbardziej optymalnym rozwiązaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę o komentarz prezesa zarządu Polskiego Radia SA. Czy jest taka możliwość?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KrzysztofMichalski">Właśnie taką możliwość zaproponowaliśmy w rozmowie z marszałkiem Sejmu. To była jedna z naszych propozycji. Rozszczepianie na falach UKF w momencie, gdy zacznie działać nadajnik w Raszynie oznaczać będzie to, że dolny UKF pozostanie przy Programie 1 Polskiego Radia.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#KrzysztofMichalski">Trzeba powiedzieć tu o konsekwencjach społecznych w środowisku kulturalnym. Dolny UKF należący wcześniej do programu 2, a który w tej chwili emituje Program 1, nie będzie należał do programu 2. Przedkładając taką propozycję marszałkowi Płażyńskiemu, przedstawialiśmy również pewne konsekwencje, które mogą powstać, gdy podejmie się taką decyzję. Rzeczywiście taka możliwość jest, natomiast trudno powiedzieć, jak przebiegnie debata ze środowiskiem związanym z Programem 2 Polskiego Radia, gdy przyjmiemy taki wariant transmisji obrad parlamentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BolesławSulik">Prosiłem o obecność na dzisiejszym posiedzeniu panią dyr. Kun, która w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji jest specjalistką od częstotliwości radiowych. Nie wiem, czy należy wchodzić w debatę techniczną, ale my mamy trochę inną perspektywę dla fal średnich, o czym może powiedzieć pani dyr. Kun.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KrystynaKun">W planie genewskim z 1975 roku Polska w czasie wielkiej prosperity radia na falach średnich uzyskała prawo do eksploatacji 123 stacji średniofalowych, co oznaczało pełne pokrycie kraju. Niestety, taka sieć nigdy nie została zrealizowana. W okresie maksymalnego wykorzystania fal średnich działało w Polsce 21 takich stacji. Na skutek śmierci technicznej urządzeń, a przede wszystkim masztów, 10 stacji zostało zlikwidowanych, wycofanych z eksploatacji. Stan obecny - 45% pokrycia powierzchni kraju, jest to zaledwie 11 czynnych stacji - 4 stacje dużej mocy i pozostałe stacje tak zwane średniej mocy.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#KrystynaKun">Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że jest to w tej chwili baza technicznie wyeksploatowana. Najmłodszy nadajnik średniofalowy w Kosztowach koło Katowic ma już prawie 30 lat. Z punktu widzenia techniki i technologii naszych czasów jest to już muzealny sprzęt. Eksploatacja takiego sprzętu jest bardzo kosztowna. Opłaty za emisję kilkakrotnie przewyższają opłaty za emisję na falach UKF. Trudno się dziwić, że Polskie Radio mając do dyspozycji sieć niepełną i bardzo kosztowną oraz niosącą ze sobą stosunkowo słabą jakość techniczną w porównaniu z jakością fal UKF zdecydowało się na tak drastyczne posunięcie.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#KrystynaKun">Jednak na skutek „zatkania się” górnego UKF na Zachodzie nastąpił nawrót zainteresowania falami średnimi. Cały szereg krajów, które do tej pory nie nadawały programów średniofalowych zwraca się między innymi do polskich służb łączności z prośbą o uzgadnianie częstotliwości średniofalowych - np. Szwecja. Wiemy, że na terenie Niemiec i Francji są prowadzone bardzo daleko zaawansowane prace na temat cyfryzacji fal średnich. Przede wszystkim oznacza to gwałtowny wzrost jakości przekazu radiowego na tych falach. Mimo określonych uwarunkowań, w jakich znajduje się nasz kraj, cyfryzacja nas nie ominie. Będzie musiała dotrzeć do Polski i po kilku latach (jest to sprawa odległej jeszcze przyszłości) fale średnie staną się dobrem bardzo poszukiwanym. Dobrem, które będzie tańsze w eksploatacji, o niezłej jakości, z możliwością dołączenia do programu radiowego pewnego pakietu danych dodatkowych. Atrakcyjność tych fal wzrośnie.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#KrystynaKun">Z naszego punktu widzenia należy zrobić wszystko, aby w obecnej sytuacji pozostawić przynajmniej te obiekty, które jeszcze nie zostały zlikwidowane. Nie można stawiać ich w stan likwidacji. Po paru latach wrócimy do techniki cyfrowej i odbudowa pełnej bazy, pełnej infrastruktury, będzie bardzo trudna do realizacji. We wszystkich tego typu sprawach decydują nakłady finansowe. Musi kosztować rekonstrukcja sprzętu obecnie funkcjonującego w stacjach średniofalowych. Oczywiście, musi także kosztować cyfryzacja.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#KrystynaKun">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji poszukuje w tej chwili możliwości zainteresowania falami średnimi inwestorów krajowych i zagranicznych. Nie jest to problem, który można załatwić w ciągu kilku miesięcy.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#KrystynaKun">Uważam, że cezura do końca 1999 roku, to znaczy do momentu zejścia z dolnego UKF, z punktu widzenia możliwości przygotowania tej bazy do naszych zadań, byłaby bardzo korzystnym rozwiązaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KrzysztofMichalski">Zgadzamy się całkowicie z opinią pani dyr. Kun. Uważamy, że fale średnie są dobrem narodowym i właśnie tak przedstawiliśmy problem między innymi na posiedzeniach Komisji Kultury i Środków Przekazu. W 1975 r. Polska, a nie Polskie Radio, otrzymała 123 miejsca. W krajach zachodnich na falach średnich istnieją programy, przy czym istnieje tam możliwość budowy fal średnich, ponieważ funkcjonują inne przepisy ekologiczne. W Polsce natomiast w ciągu najbliższych paru lat nie będzie możliwa budowa takiej sieci.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#KrzysztofMichalski">Kilka lat temu stworzyliśmy projekt, który roboczo nazwaliśmy „Przystanek Olecko”. Ze wspomnianych 123 częstotliwości dziewięćdziesiąt parę daje możliwość emisji programów na falach średnich małą mocą. Proponowaliśmy stworzenie pewnego rodzaju promocji fal średnich, by radia lokalne mogły emitować małą mocą na wzór projektu „Przystanek Olecko”. Rozmawialiśmy z władzami Olecka, a także z potencjalnymi wykonawcami. Czeska „TESLA” zaproponowała bardzo tani system (w kontenerze) do emisji programów na falach średnich. Do tego przedsięwzięcia potrzebna jest swoista praktyka wobec polskich fal średnich. Podobnie jak potrzebna jest również polityka wobec polskich fal długich, ponieważ na konferencji genewskiej przyznano nam dwie częstotliwości, a jedna z nich nie jest wykorzystana.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#KrzysztofMichalski">Jeśli tak będzie dalej, to również ta druga częstotliwość (198 KHz) może zostać nam zabrana. Wielokrotnie sygnalizowaliśmy ten problem. Wysyłaliśmy pisma do Ministerstwa Łączności, do Telekomunikacji Polskiej, do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji mówiąc, że problem polskich fal średnich jest rzeczywiście problemem ważnym. Szkoda tych fal średnich, ponieważ być może już wkrótce, głównie w USA, te fale zostaną scyfryzowane i będą umożliwiały emisję programu cyfrowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanMariaJackowski">Sądzę, że wyrażę wolę wszystkich klubów i kół parlamentarnych, jeśli stwierdzę, iż zdecydowana większość posłów opowiada się za utrzymaniem bezpośrednich transmisji z obrad plenarnych Sejmu.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JanMariaJackowski">Przedłożony nam dzisiaj projekt porozumienia między Polskim Radiem a Sejmem nie może nas satysfakcjonować. Mówię to we własnym imieniu, ale myślę, że posłowie podzielają mój pogląd.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JanMariaJackowski">Propozycja złożona przez panią przewodniczącą Jankowską jest propozycją wartą pogłębienia i rozważenia. Wydaje się, że byłoby możliwe osiągnięcie takiego porozumienia, na którym zostałyby utrzymane w dotychczasowej formie transmisje na falach średnich. Natomiast w momencie wznowienia funkcjonowania Raszyna byłaby możliwość organizacyjnego rozwiązania, o jakim mówiła pani przewodnicząca Jankowska. Jest to oczywiście sprawa zarządu i posłowie nie będą ingerować w sprawy organizacyjne, w sposób przyporządkowania redakcji. Myślę, że takie rozwiązanie byłoby dla wszystkich do przyjęcia. Taką konkluzją można by zamknąć ten punkt porządku dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JanMariaJackowski">Kwestię projektu uchwały będziemy omawiać po zakończeniu obrad Konwentu Seniorów, który będzie się zbierał o godz. 13oo, między innymi w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#KrzysztofMichalski">Taki pomysł relacjonowania transmisji na dolnym UKF przedłożyliśmy marszałkowi Płażyńskiemu. Zabranie dolnego UKF Programowi 2 może jednak spowodować konsekwencje, których nie jesteśmy sobie w stanie w tej chwili wyobrazić. O tym również mówiliśmy marszałkowi Płażyńskiemu. Myślę, że problemem tym wcześniej czy później zajmie się Komisja Kultury i Środków Przekazu. Uważamy, że po przedłożeniu naszego projektu powinniśmy otrzymać jakąś odpowiedź. Czekamy na stanowisko marszałka Płażyńskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanMariaJackowski">Projekt zmierza w innym kierunku niż konkluzja, która wynikałaby z przebiegu naszej dzisiejszej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KrzysztofPawłowski">Podzielam opinię pani przewodniczącej Jankowskiej. Oczywiście transmisje powinny obejmować całość obrad parlamentarnych. Wszelkie układanki powodują i rodzą wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#KrzysztofPawłowski">Kwestia częstotliwości. Powinny to być częstotliwości ogólnie słuchane. Radio znajduje się w trudnej sytuacji finansowej. Jeśli byłyby na to środki, utrzymane będą fale średnie i częstotliwości niskiego UKF. Chodzi głównie o środki finansowe. Radio rezygnując z rzeczywiście drogich fal średnich szuka oszczędności finansowych.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#KrzysztofPawłowski">Mamy różne pomysły transmisji, na przykład utrzymanie części fal średnich do momentu wybudowania nadajnika w Solcu Kujawskim. Będziemy mieć stację nadawczą w Raszynie i nadajnik w Solcu Kujawskim. Wtedy obowiązki nadawania posiedzeń parlamentu przejęłaby stacja w Raszynie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarekMarkiewicz">Dzisiaj otrzymaliśmy plan pracy Komisji Kultury i Środków Przekazu, w którym przewidywane jest posiedzenie na temat przyszłości radia publicznego.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MarekMarkiewicz">Korzystając z obecności pana przewodniczącego Sulika i pani dyr. Kun moglibyśmy zwrócić się z prośbą o przedstawienie stanowiska Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w kwestii polityki państwa wobec fal średnich, a także o przedstawienie oceny odnoszącej się do fal długich. Chodzi o to, by nie przekładać tej sprawy o kolejne dwa tygodnie. Nie chodzi mi o wielkie opracowanie, lecz o stanowczą opinię KRRiTV w tych dwóch sprawach, którą moglibyśmy omówić, opierając się na wcześniej przesłanych dokumentach.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanMariaJackowski">Myślę, że Komisja może przyjąć propozycję posła Markiewicza i poprosić KRRiTV o dokument w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JanMariaJackowski">Na tym zamykamy pierwszy punkt porządku obrad. Dziękujemy przedstawicielom Polskiego Radia za obecność i informacje.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#JanMariaJackowski">Przechodzimy do omówienia pkt. 2 - Przyszłość telewizji publicznej. Proszę pana przewodniczącego KRRiTV - Bolesława Sulika o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BolesławSulik">Postaram się omówić krótko, między innymi dlatego, by dać szansę przedstawienia stanu reformy Zarządowi Telewizji Polskiej SA.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#BolesławSulik">Historia wysiłków zreformowania telewizji publicznej jest długa. Od 1 stycznia 1994 roku spółka stała się podmiotem autonomicznym i podstawowym zadaniem pierwszego zarządu pod prezesurą Wiesława Walendziaka była reforma struktury spółki, a także reforma strategii programowej. Trzeba przyznać, że pierwszy zarząd dosyć energicznie do tego się zabrał. Otrzymaliśmy od zarządu kilka dokumentów, które mówiły o zamierzeniach decentralizacji tej ogromnej i anachronicznej struktury.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#BolesławSulik">Kolejne projekty tej reformy napotykały opór przede wszystkim ze strony rady nadzorczej i reprezentowanych przez nią interesów politycznych. Projekty były odrzucane i po pewnych przekształceniach wracały. Doszło do dosyć nieszczęśliwej sytuacji z punktu widzenia przyszłości tej spółki, gdyż reforma stała się tematem polemiki politycznej, także polityki międzypartyjnej. Jest to oczywiście sytuacja niezdrowa i między innymi dlatego w pewnym momencie KRRiTV doszła do wniosku, że należy włączyć się w tę debatę i przygotować projekt niejako z zewnątrz, choć tworzony we współpracy z Zarządem TVP SA i szukać konsensu politycznego dla tego kierunkowego projektu reformy.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#BolesławSulik">Reforma telewizji publicznej nie powinna stanowić tematu polemiki międzypartyjnej. Jej sukces jest możliwy tylko wtedy, jeżeli panuje zgoda polityczna co najmniej w kwestii decyzji kierunkowej.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#BolesławSulik">Takie były założenia utworzonego przez nas w 1996 roku zespołu pod moim przewodnictwem. Szukaliśmy wtedy konsensu politycznego, ochrony politycznej dla prac tego zespołu. W pierwszym zebraniu uczestniczył obecny dzisiaj Marek Markiewicz, Wiesław Walendziak i Jan Dworak. Rozmawiałem z reprezentantami sił politycznych, proszę o poparcie, o życzliwą neutralność wobec prac zespołu.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#BolesławSulik">Sformułowane założenia reformy nie wkraczały na teren szczegółowych, wykonawczych sformułowań. Chodziło o to, by pozostać na tym poziomie, który pozwalał utrzymać konsens polityczny. Założenia zostały przyjęte przez szeroki zespół, który przystąpił do tych prac. Założenia te zostały przyjęte przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji po burzliwej dyskusji, w której miały miejsce pewne kontrowersje. Głosy w dyskusji dołączone jako aneks do projektu reformy. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przyjęła ten projekt, który był tematem dyskusji na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu poprzedniej kadencji i też został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#BolesławSulik">Jest to jedyny dokument i warto do niego wracać, ponieważ zyskał szeroką aprobatę sił politycznych.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#BolesławSulik">Naszą intencją było przekazanie projektu zarządowi TVP, którego oczywistym obowiązkiem było przygotowanie dokumentu wykonawczego i przystąpienie do opracowania reformy, jej praktycznych konsekwencji.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#BolesławSulik">Założeniem wszystkich projektów reformy była decentralizacja struktury, stworzenie wewnętrznego rynku producenckiego, unikając jednocześnie tego, co znamy z historii Polski, to znaczy stworzenia sytuacji, w której zderzają się ze sobą sprzeczności. Aby wewnętrzny rynek producentów tak naprawdę nie był rynkiem zamkniętym i by nie zaprzeczał zasadzie składania oferty najbardziej utalentowanym ludziom zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz telewizji, poprzez tworzenie coraz szerszego i bardziej rozbudowanego rynku producentów niezależnych.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#BolesławSulik">Chodziło także o to, by poprzez mądrą decentralizację TVP umożliwić jej dynamiczne funkcjonowanie, uwolnić anteny i stworzyć warunki do o wiele bardziej dynamicznej polityki programowej.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#BolesławSulik">Niebezpieczeństwem każdej dyskusji o reformie struktury TVP jest izolowanie problemów strukturalnych od problemów programowych. Zawsze powtarzam, że gdy w telewizji i radiu mówi się o pieniądzach, to należy także mówić o programie. Strukturę budżetu i pieniądza należy odnosić do polityki programowej, do struktury programowej.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#BolesławSulik">Chętnie jeszcze wróciłbym dzisiaj do programu telewizji publicznej i do tego, jak propozycja reformy telewizji publicznej odnosi się do struktury programowej. Telewizja publiczna ma szczególne zadanie na rynku mediów elektronicznych, na rynku telewizyjnym w Polsce. Zadanie to nie zmienia się, ale należy je przeformułować. W Polsce w tej chwili mamy do czynienia z już dojrzałym rynkiem, z czwartym lub piątym rynkiem w Europie.</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#BolesławSulik">Rolą telewizji publicznej powinna być dywersyfikacja publiczności, odbiorców. Jest to rynek, który właściwie dojrzał do tego, aby określać różne grupy odbiorców i do nich adresować programy.</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#BolesławSulik">Nie chcę krytykować telewizji publicznej, ale moja ogólna obawa dotyczy kierunku programowego. Telewizja publiczna zbyt łatwo ulega pokusom komercjalizacji, zamiast uszczegółowiać widownię - tak naprawdę ją spłaszcza i wchodzi w konkurencję z komercyjną częścią rynku na warunkach komercyjnych, a nie na warunkach, które telewizja publiczna powinna dyktować konkurentom.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#BolesławSulik">Mam nadzieję, że po dzisiejszej dyskusji nad strukturą, nad założeniami reformy przejdziemy także do poruszonego przeze mnie tematu, który wydaje mi się bardziej owocnym dla Komisji Kultury i Środków Przekazu tematem do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Poproszę o pewne uzupełnienie wypowiedzi. Jeżeli mogę sobie wyobrazić ideową myśl towarzyszącą reformie, to na podstawie wypowiedzi przewodniczącego Sulika nie mogę sobie wyobrazić samej reformy. Co się zmieni w tej instytucji?</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejUrbańczyk">W poprzedniej kadencji Sejmu nasza Komisja rzeczywiście zapoznała się z projektem reformy, zaproponowanym przez KRRiTV. Proszę jednak o powtórzenie w największym skrócie tego, jakie główne zmiany (także strukturalne) w telewizji publicznej spowoduje projekt reformy.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#BolesławSulik">Od czasu złożenia projektu zarząd telewizji publicznej podjął już decyzje strukturalne. Ograniczyłem swoją wypowiedź dlatego, że chciałbym usłyszeć od zarządu TVP, jak te decyzje mają się do założeń strukturalnych.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#BolesławSulik">Ogólne założenia polegały na tym, by stworzyć rynek produkcji wewnętrznej, konkurencję wewnętrzną, by odejść od monolitu, który telewizja publiczna odziedziczyła od modelu Polski Ludowej. Chodziło o uwolnienie anten, o nadanie im komplementarnego lub innego profilu programowego, o zadecydowanie, jak ma wyglądać na rynku konkurencyjnym praca agencji produkcji filmów TAI, jak ma wyglądać obieg pieniądza w ramach tej struktury.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#BolesławSulik">Na dzisiejszym posiedzeniu obecny jest przewodniczący Rady Nadzorczej TVP, który był jednym z redaktorów tego projektu. Chciałbym usłyszeć od prezesa Zarządu TVP, jak podejmowane w ostatnich miesiącach decyzje mają się do założeń. Wiem, że powstała Agencja Aktywizacji Filmów, która przynajmniej pozornie wydaje się centralizować dosyć ważną funkcję telewizji publicznej - akwizycję filmów z zewnątrz, po czym rozdziela je na anteny. Nie przeczę konieczności centralizowania obiegu pieniądza. dotychczas obie anteny wysyłały swoich pracowników na festiwale na przykład do Cannes i tam konkurowały ze sobą i podbijały cenę dla tej samej polskiej telewizji publicznej. Rozumiem, że trzeba skończyć z tymi nonsensami. Jeżeli naszym zamiarem jest stworzenie dwóch odrębnych anten, które miałyby swoją osobowość, i które mogłyby swobodnie kształtować swój program, to jaka jest tego relacja do centralizacji tych decyzji.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#BolesławSulik">Słyszę o projektach powołania dyrektora generalnego do spraw programowych. Obawiam się, że oznacza to znowu centralizację decyzji programowych. A założeniem naszego dokumentu była decentralizacja tych decyzji, umieszczenie ich w antenach, danie szefom anten maksymalnej swobody w kształtowaniu polityki programowej. Wydaje mi się, że w tej chwili najwięcej moglibyśmy się dowiedzieć od Zarządu TVP. Proszę przewodniczącego Komisji Kultury i Środków Przekazu o możliwość późniejszego ustosunkowania się do wypowiedzi przedstawicieli Zarządu TVP.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Teraz mamy trochę jaśniejszą sytuację. Witam prezesa telewizji publicznej, pana Ryszarda Miazka.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Proszę pana prezesa Miazka o scharakteryzowanie wizji Zarządu odnoszącej się do przyszłości telewizji i niezbędnych reform.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#RyszardMiazek">Zostałem poproszony pisemnie o wypowiedź na temat przyszłości telewizji publicznej. Częścią tej przyszłości może być również projekt przekształceń wewnętrznych. Wydaje mi się, że posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu nie jest dobrym forum do dyskusji o obiegu pieniądza, czy o tym, ilu mamy mieć głównych księgowych. Są to sprawy, za które bezpośrednio odpowiada Zarząd TVP i są tak szczegółowe, że w takiej dyskusji raczej zabrnęlibyśmy w „ślepy zaułek”.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#RyszardMiazek">Zacznę więc od bardziej ogólnej dygresji, dotyczącej dyskusji o przyszłości telewizji publicznej i odpowiedzialności Zarządu za tę przyszłość. Na początku konferencji BBI w Waszyngtonie w październiku ubiegłego roku wystąpił profesor z uniwersytetu w Montrealu, który w bardzo amerykańskim stylu naświetlił problemy przyszłości telewizji publicznej i rynku audiowizualnego.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#RyszardMiazek">Następnie zabrał głos Sekretarz Generalny Europejskiej Unii Nadawców, który z pozycji europejskiej tradycji rozpoczął swoje wystąpienie od dygresji. Przypomniał skecz znanego piosenkarza z lat pięćdziesiątych, który opowiadał o pewnym człowieku i zakupie przez niego kaczki na święta Bożego Narodzenia. Kaczka uciekła spod noża, a ów człowiek próbował wszystkich sposobów, by ją zabić. Kaczka zdemolowała całe mieszkanie. Sentencją tego skeczu był zaśpiew: „A kaczka jest wciąż żywa”.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#RyszardMiazek">Sekretarz generalny powiedział, że ma dla nas dobrą wiadomość - w Europie kaczka jest wciąż żywa. Tą kaczką na tegoroczne święta w Polsce miała być telewizja publiczna. Ale ja też mam dobrą wiadomość dla wszystkich obecnych, że kaczka jest wciąż żywa, choć jej los może być z góry przesądzony. Wiemy, że spod noża może uciec tylko na 1–2 dni, skoro inni rozstrzygają o jej losie. Mimo konkurencji obwieszczającej koniec telewizji publicznej w końcu roku i użycia przez nią do tego celu wszelkich sposobów, mogę powiedzieć, że rozwijamy się i w ostatnich tygodniach widownia nie maleje, lecz rośnie.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#RyszardMiazek">Opinia o telewizji publicznej również jest pozytywna. Okazuje się, że nowi nadawcy na rynku weryfikują nas pozytywnie. Mógłbym przytoczyć bardzo wiele wypowiedzi naszych widzów, którzy po wejściu na antenę nowych stacji stwierdzają, że już nic nowego nie będzie. Wydaje się, że już wszystko zostało wymyślone. Dla nas jest to także jakaś nowa sytuacja. Telewizja publiczna nie powinna się już raczej spodziewać konkurenta w swoich funkcjach.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#RyszardMiazek">Po wystąpieniu Sekretarza Generalnego prowadzący obrady spointował bardzo trafnie tę wypowiedź. Powiedział, między innymi, że nasze (europejskie) rządy dbają o to, by w telewizjach publicznych były najważniejsze wydarzenia, także wydarzenia sportowe. Odwołał się do pewnych regulacji. Nigdy nie zdarzyło się, aby rząd amerykański pomyślał o tym, by najważniejsze wydarzenia miały zagwarantowane miejsce w telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#RyszardMiazek">Kiedy mówimy o przyszłości telewizji publicznej, możemy odnosić to do kryteriów tradycji europejskiej, gdzie telewizje publiczne mają ugruntowaną pozycję i dbają o jej utrzymanie również za pomocą pewnych regulacji prawnych albo odnosimy to do tradycji amerykańskiej, która los telewizji publicznej powierza całkowicie wolnym siłom rynku.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#RyszardMiazek">Oczywiście, mamy swoje szanse i zagrożenia. Szansą na przyszłość jest to wszystko, co telewizja publiczna zgromadziła w swojej dotychczasowej historii - zasób kadr, techniki, doświadczenia, pozycji na rynku krajowym i międzynarodowym. Jest to szansa bardzo ograniczona, ponieważ Zarząd TVP występuje tylko w roli administratora bieżącej działalności, a przyszłość telewizji publicznej rozstrzyga się w zasadzie poza nami.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#RyszardMiazek">Przede wszystkim przyszłość telewizji publicznej rozstrzyga się w parlamencie, ponieważ przyszłość telewizji jest zagwarantowana w ustawie o radiofonii i telewizji, w której zapisano nowy rynkowy ład medialny, ład mieszany - publiczno-prywatny.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#RyszardMiazek">Jeśli więc słyszę np. o potrzebie prywatyzacji telewizji publicznej, to w zasadzie burzy się cały ład, który został przyjęty kilka lat temu. Przecież ma być system publiczno-mieszany, a nie prywatno-prywatny. Trzeba by wrócić do wcześniejszej dyskusji - czy trwamy na pozycjach systemu mieszanego z dominującą pozycją, kluczową rolą mediów publicznych i uzupełniającą rolą mediów prywatnych.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#RyszardMiazek">Dzisiaj ustawa o radiofonii i telewizji może tę naszą pozycję utrwalić lub ją pogorszyć. Jest to najlepszy czas do dyskusji o telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#RyszardMiazek">Drugą płaszczyzną, na której rozstrzyga się nasza przyszłość, jest polityka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która jest organem konstytucyjnym, odpowiedzialnym za pewną równowagę na rynku audiowizualnym. Chcielibyśmy, by polityka KRRiTV wobec nadawców publicznych była jasna, by nie była pokrętna, aby była podporządkowana interesowi publicznemu, a nie interesom grup kapitałowych, jak to nam się wydaje być obecnie.</u>
<u xml:id="u-28.12" who="#RyszardMiazek">W grudniu ubiegłego roku i w styczniu bieżącego roku na prowadzenie telewizji publicznej otrzymaliśmy z KRRiTV kilkanaście milionów złotych. Telewizja publiczna miesięcznie kosztuje 100 mln zł. Za co mam prowadzić telewizję? Do 20 stycznia br. nie wpłynęła jeszcze ani jedna złotówka z tegorocznych wpłat abonamentowych, a telewizja po styczniu będzie kosztowała 100 mln zł. Czy więc pokusa komercjalizacji jest wymysłem Zarządu, czy też jest potrzebą sytuacji, w jakiej tkwimy? Telewizja nie ma nic wspólnego ze zbieraniem abonamentu. Wszystko odbywa się poza telewizją.</u>
<u xml:id="u-28.13" who="#RyszardMiazek">W zasadzie trzeba odpowiedzieć na pytanie - czy nie mamy do czynienia z załamywaniem się systemu abonamentowego? W ubiegłym roku po raz pierwszy można było stwierdzić objawy pewnego załamania. Jeśli sytuacja miałaby się powtórzyć w tym roku, to praktycznie należałoby likwidować telewizję publiczną. Ktoś to musi powiedzieć publicznie. Musi powiedzieć to ktoś, kto jest za to odpowiedzialny przed społeczeństwem.</u>
<u xml:id="u-28.14" who="#RyszardMiazek">Telewizja publiczna nie ma żadnych możliwości aktywnego wpływania na dyscyplinę wpłacania abonamentu, ani na jego podwyższenie. Abonament otrzymujemy na poziomie niższym niż wskaźnik inflacji, co świadczy też o polityce Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, prowadzącej jakby również do zawężenia naszych możliwości działania, a jednocześnie zmuszającej nas do pozyskiwania m.in. dochodów reklamowych, a więc zmuszającej nas do komercjalizacji programów, gdyż inaczej nie jesteśmy w stanie uzyskać tych dochodów.</u>
<u xml:id="u-28.15" who="#RyszardMiazek">Polityka KRRiTV może mieć ogromne znaczenie dla przyszłości telewizji publicznej. Oczekuję, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji skupi się bardziej na tym, co do niej przynależy w sprawach telewizji publicznej, a nie będzie rozstrzygać o tych sprawach, które przynależą wyłącznie administratorom telewizji publicznej. Do tego obowiązku zaliczam również sprawy wewnętrznej struktury i kwestię tego, czy będzie czy też nie dyrektor programowy. Są to sprawy wewnętrzne telewizji publicznej, za które odpowiada wyłącznie jej Zarząd i Rada Nadzorcza.</u>
<u xml:id="u-28.16" who="#RyszardMiazek">Dyskusja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o reformie opóźnia ją. Podjęcie w ubiegłym roku przez KRRiTV prac opóźniło pracę nad reformą co najmniej o pół roku.</u>
<u xml:id="u-28.17" who="#RyszardMiazek">W zasadzie KRRiTV nie doszła do żadnych innych wniosków, ponieważ dojść do nich nie mogła. Zaprosiliśmy przedstawicieli KRRiTV na konferencję w Konstancinie, której celem było zebranie uwag i sporządzenie poprawionej wersji. Nie czekając na tę poprawioną wersję KRRiTV powołała własną komisję (nie informując mnie o tym), co zatrzymało prace na pół roku. Dopiero w październiku ubiegłego roku nowa Rada Nadzorcza mogła nam dać przyzwolenie na rozpoczęcie pracy i podjęcie decyzji, aby od nowego roku rozpocząć pewne prace. Gdybyśmy mogli podjąć je 1 lipca ubiegłego roku, pewne sprawy mogłyby być już bardzo zaawansowane.</u>
<u xml:id="u-28.18" who="#RyszardMiazek">Byłoby dobrze, gdyby nasze kompetencje wzajemnie na siebie nie zachodziły, byśmy wzajemnie sobie ich nie odbierali, by każdy robił to, co do niego prawnie należy.</u>
<u xml:id="u-28.19" who="#RyszardMiazek">Kwestia źródeł pewnych zagrożeń tkwiących w sposobie rządzenia spółką. Jest to zarazem szczególne i zwykłe przedsiębiorstwo. Jest to normalna spółka akcyjna, która ma swoje własne organa. Organem, karnie i administracyjnie odpowiadającym przed prawem, jest Zarząd i Rada Nadzorcza.</u>
<u xml:id="u-28.20" who="#RyszardMiazek">Tymczasem w organach spółki mamy już mamy 200 osób. Każda z tych 200 osób, to organa spółki i każda z tych osób mówi i pisze o spółce swoim głosem, czasami w ogóle sprzecznym z interesami spółki. Jest to ogromny, narastający problem. Musimy na to spojrzeć przy czekającej nas nowelizacji. Rady programowe aspirują do decydowania o polityce kadrowej. Pozbawienie Zarządu możliwości decydowania o sprawach kadrowych paraliżuje praktycznie spółkę.</u>
<u xml:id="u-28.21" who="#RyszardMiazek">Zarząd nie może od pół roku normalnie powołać dyrektora, ponieważ staje się to przedmiotem publicznym nacisków i dyskusji. W takiej sytuacji spółka ponosi straty. Często musimy powołać dyrektora z dnia na dzień, a czasami powoływaliśmy dyrektorów na ważne stanowiska w ciągu jednego dnia, ponieważ taka była potrzeba chwili. Obecnie prawo do decydowania o powoływaniu osób na określone stanowiska stara się uzyskać 200 osób. Jest to sprawa, której należy przyjrzeć się podczas prac nad nowelizacją ustawy.</u>
<u xml:id="u-28.22" who="#RyszardMiazek">Sprawa regulacji prawnych, niezależnych od telewizji, które prowadzą do anarchizacji spółki. Gdy obejmowałem stanowisko prezesa Zarządu TVP, nie zdawałem sobie sprawy ze stopnia tej anarchizacji. W prasie publikowano deklaracje niezależności od zarządu pewnych audycji czy pewnych zespołów redaktorskich. Mamy 17 związków zawodowych, ostatnio powstał 18-ty czy 19-ty związek. Każda jednostka administracyjna może powołać związek zawodowy, wprowadzić do niego kadrę kierowniczą i do dzisiaj nie możemy rozstać się z osobami, które są winne pewnych zaniedbań, pewnych strat, ponieważ związki zawodowe nie godzą się na zwolnienia (nawet dyscyplinarne) swoich działaczy.</u>
<u xml:id="u-28.23" who="#RyszardMiazek">To wszystko będzie można zmienić poprzez nowelizację ustawy. Zarząd tego nie zmieni. Staramy się szukać konsensu i najważniejsze związki zawodowe nie są skonfliktowane z Zarządem. Szukamy porozumień i najczęściej znajdujemy je na gruncie interesów spółki. Jest to jednak potencjalne źródło anarchizacji, które zawsze można uruchomić w dowolnym momencie, zwłaszcza wtedy, gdy przystępujemy do reformy.</u>
<u xml:id="u-28.24" who="#RyszardMiazek">Reforma jest tylko jednym z elementów, które rozstrzygną o naszej przyszłości. W ciągle zmieniającej się na niekorzyść sytuacji Zarząd musi mieć możliwości elastycznego działania, dostosowania wydatków do malejących przychodów. Przychody maleją w abonamencie, w reklamie też nie rosną tak szybko jak dawniej. Musimy mieć bardziej elastyczne struktury, musimy mieć właśnie więcej głównych księgowych.</u>
<u xml:id="u-28.25" who="#RyszardMiazek">Pracujące na nowych zasadach nowe jednostki mają piony głównych księgowych. Chcemy lepiej „pilnować” pieniędzy. Ale kiedy zaczynamy to robić, uruchamiają się telefony i naciski z sugestiami. Po co zmieniać sytuację, która przecież jest wygodna, ponieważ im mniejszy nadzór, tym większa możliwość działania.</u>
<u xml:id="u-28.26" who="#RyszardMiazek">Chciałbym uniknąć szczegółowej dyskusji o reformie. Mamy 12 jednostek oddziałów terenowych, które już funkcjonują jako jednostki samodzielne sporządzające bilans. Do tych 12 jednostek dołączyły dwie następne. Jest to cenne doświadczenie. Po raz pierwszy stawiane są pytania, których wcześniej nigdy nie słyszeliśmy.</u>
<u xml:id="u-28.27" who="#RyszardMiazek">Wdrażając reformę uczymy się samodzielności, myślenia ekonomicznego, myślenia rynkowego. Jeśli TAI rozmawia z Programem 1 TVP na temat współpracy, na temat programów informacyjnych, to okazuje się, że po raz pierwszy w historii telewizji wiadomości mają swoją cenę. Do tej pory nigdy nie musiały mieć ceny. Teraz okazuje się, że można w ogóle dyskutować kryteriami ekonomicznymi - czy to jest dużo, czy mało, czy ma być więcej, czy mniej. Reforma jest po to, byśmy nauczyli się myśleć kategoriami ekonomicznymi, abyśmy nauczyli się lepiej i oszczędniej wydawać pieniądze. Do tego wystarczy władza Zarządu TVP i oby nikt nam w tym nie chciał przeszkadzać.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#BolesławSulik">Przede wszystkim muszę się odnieść do zupełnie niesłychanego zarzutu, który usłyszałem z ust pana prezesa Miazka.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#BolesławSulik">Prezes Miazek mówił o pokrętnej polityce KRRiTV, podporządkowanej interesom grup kapitałowych. Jestem oburzony tego rodzaju stwierdzeniem i proszę pana prezesa Miazka o uszczegółowienie tej wypowiedzi, abym mógł odpowiedzieć. Potem odniosę się do innych fragmentów tego wystąpienia, w którym nie było nic na temat reformy.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#RyszardMiazek">Proszę o możliwość udzielenia odpowiedzi w terminie późniejszym.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanMariaJackowski">Prezes Miazek prosi o umożliwienie odpowiedzi w terminie późniejszym. Czy pan przewodniczący Sulik będzie kontynuował swoją wypowiedź?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#BolesławSulik">Chciałbym najpierw usłyszeć odpowiedź na pytanie i ustosunkować się do niej. Stwierdzenie zostało wypowiedziane publicznie i chciałbym usłyszeć publiczne wyjaśnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JanMariaJackowski">Czy pan prezes Miazek mógłby teraz udzielić wyjaśnień? Komisja Kultury i Środków Przekazu przychyla się do prośby przewodniczącego Sulika.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#RyszardMiazek">To nie jest polemika z przewodniczącym KRRiTV. Jest to w ogóle polemika z pewną tendencją KRRiTV zmierzającą do tego, aby przejmować pewne kompetencje Zarządu TVP. Pierwsza krytyczna część wypowiedzi dotyczyła tego wszystkiego, co odnosi się do udziału Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w dyskusji o reformie.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#RyszardMiazek">Ostatnio dowiedziałem się, że KRRiTV powołała nową komisję zajmującą się reformą telewizji publicznej. Byłem członkiem KRRiTV i naprawdę nie wiem, jakie prawo ma Rada do tego, by wypowiadać się o polityce wobec mediów publicznych.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#RyszardMiazek">Rządzenie spółką jest prawem zastrzeżone dla zarządu telewizji publicznej. Jeżeli Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji powołuje komisję ds. reformy telewizji publicznej, jej struktury wewnętrznej, to praktycznie organ konstytucyjny przejmuje uprawnienia zarządu. To nie pomaga reformie i nie posuwa jej naprzód. Można powiedzieć, że nie wiadomo, kto ma za tę reformę odpowiadać. Jest to pierwsza sprawa, która budzi moją krytykę, zwłaszcza że w ubiegłym roku Zarząd TVP był organizatorem dyskusji na temat reformy i bardzo ceni wszystkie głosy. Dlatego zaprosił wszystkich do udziału w dyskusji o reformie, aby te sprawy uzgadniać i koordynować. Tworzenie poza telewizją nowych komisji dotyczących reformy wewnętrznej struktury TVP jest po prostu niewłaściwe pod względem prawnym.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#RyszardMiazek">Kwestia polityki Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wyraża się ona polityką abonamentową, która w tej chwili nie może sprzyjać telewizji, nie może sprzyjać tym wszystkim celom, o których wielokrotnie mówił pan przewodniczący KRRiTV.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#RyszardMiazek">Aby telewizja mogła być bardziej ambitna, aby nie musiała zabiegać o drugie źródło dochodów, powinna otrzymywać odpowiedni dopływ środków z abonamentu. Tymczasem w planie ubiegłorocznym była kwota 480 mln zł i w tym roku również mamy tę samą kwotę. W ubiegłym roku niewykonanie planu abonamentu wynosiło 50 mln zł, w tym roku nie wiemy, jaka to będzie kwota.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#RyszardMiazek">Jest to polityka, która nie zapewnia tego, co wcześniej ustaliliśmy w KRRiTV, a mianowicie utrzymania realnego poziomu dochodów telewizji publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę o odpowiedź na pytanie, ponieważ padł zarzut na temat grup kapitałowych. O jakie działania i o jakie grupy chodzi? Prosimy o udzielenie odpowiedzi, natomiast nie zaczynajmy w tej chwili dyskusji o abonamencie.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#RyszardMiazek">Jeśli nie sprzyja się jednemu medium, to sprzyja się innym mediom. Jeżeli praktyka finansowania telewizji publicznej jest taka, że uniemożliwia nam dzisiaj praktycznie uwolnienie się od presji dochodów reklamowych, to ta polityka musi jednocześnie sprzyjać innym mediom. Do tej pory równowaga polegała na tym, że telewizja publiczna miała na rynku pozycję zagwarantowaną ustawą.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#RyszardMiazek">Nie znam publicznej wypowiedzi pana przewodniczącego KRRiTV, w której by mówił w sposób życzliwy na temat telewizji publicznej. Natomiast znam mnóstwo takich wypowiedzi dotyczących nowych stacji telewizji komercyjnych. Można powiedzieć, że pan przewodniczący Sulik nie ukrywa tych sympatii i sądzę, że chciałby wzmacniać te stacje kosztem telewizji publicznej. Czy można to inaczej rozumieć?</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#RyszardMiazek">Byłem członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jej strategią było to, aby obok telewizji publicznej była silna stacja prywatna, która będzie łamać monopol telewizji publicznej. Dzisiaj okazuje się, że wprowadzamy następne ogólnopolskie telewizje (TVN, Nasza Telewizja). Mamy trzy takie telewizje, bo do takiej widowni one aspirują. Jest to świadoma zmiana polityki Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która przecież musi uderzyć w nadawcę publicznego. Z jednej strony robi się wszystko, byśmy mieli najwięcej konkurentów na rynku, a z drugiej strony oskarża się zarząd TVP o to, że przegrywa z tą konkurencją.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#RyszardMiazek">Polityka powinna być jasna - czy rzeczywiście celem KRRiTV jest zachwianie równowagi, która utrzymywała się na początku? W Europie Polska jest wskazywana jako przykład pewnego osiągnięcia - uruchomiono rynek audiowizualny nie niszcząc telewizji publicznej. Dzisiaj faktycznie ta polityka została zakwestionowana, podważona i najbliższe dwa lata będą musiały doprowadzić do załamania nadawcy publicznego, jeżeli uruchomimy nowe stacje ogólnopolskie. To samo stało się z publicznym radiem. Protestuje się nie wtedy, kiedy radio pada, lecz wtedy, gdy uruchamia się takich nadawców, którzy podzielą audytorium.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#RyszardMiazek">Nie rozumiem polityki Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i pana przewodniczącego Sulika w kwestii technologii cyfrowej i kanałów tematycznych. Przyszłość telewizji publicznej jest nierozerwalnie związana z kanałami tematycznymi. Gdybyśmy dzisiaj zabronili telewizji publicznej produkowania i upowszechniania kanałów tematycznych, za 10 czy 5 lat nie będzie telewizji publicznej. Tylko taka telewizja będzie funkcjonować i przeważać w Europie. Kanały uniwersalne będą powoli zanikać. Jeżeli w sprawie naszego kanału tematycznego od pół roku nie możemy uzyskać stanowiska KRRiTV, jednoznacznie określającego politykę wobec tego kanału, to również uważam, że jest to w jakimś sensie pokrętna polityka. My nie odpowiadamy na swoje prywatne aspiracje i potrzeby. Jest to autentyczna potrzeba społeczna, aby telewizja publiczna podjęła się również rozpowszechniania i produkcji kanałów tematycznych. Skoro się to nam blokuje, od pół roku nie ma żadnych decyzji w tej sprawie, to uważam, że polityka jest niesprzyjająca, jest pokrętna.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#BolesławSulik">Muszę odpowiedzieć na parę innych spraw. Prezes Miazek zarzuca Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji zbierającej informacje na temat kanałów tematycznych wtrącanie się w nie swoje sprawy. Grupa robocza właśnie tym się zajmuje. Jednocześnie prezes Miazek chciałby podejmować za KRRiTV decyzje koncesyjne. Tak rozumiem jego wypowiedź.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#BolesławSulik">Spróbuję wytłumaczyć pewne sprawy, bo być może nieporozumienie dotyczy kanału „Tylko Muzyka”. Z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że nieprawdą jest to, co mówi prezes Miazek, iż KRRiTV od sześciu miesięcy nie sformułowała stanowiska w tej sprawie. KRRiTV sformułowała to stanowisko kilkakrotnie i za każdym razem Zarząd TVP odmawiał przyjęcia do wiadomości tego stanowiska. Kanał „Tylko Muzyka” był pierwszą imprezą kanałów tematycznych telewizji publicznej i w zasadzie zyskało to nasze poparcie. Najlepszym tego dowodem jest jego ciągła rejestracja mimo wątpliwości prawnych co do legalności tego kanału. Traktujemy to jako emisję testową. Jako przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji rejestruję ten kanał.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#BolesławSulik">Wątpliwości prawne są poważne. Mieliśmy konsekwentną opinię prawników, mówiącą o tym, iż legalizacja poprzez zmianę statutową jest naruszeniem ustawy. KRRiTV zajęła stanowisko proponowane przez uczestniczącego w dzisiejszym posiedzeniu pana Marka Jurka.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#BolesławSulik">Najlepszym sposobem zalegalizowania tego kanału i stworzenia możliwości powstawania innych jest tworzenie odrębnego podmiotu prawnego i wystąpienie do KRRiTV o koncesję. Takie jest nasze stanowisko po rozmowach z prawnikami i takie stanowisko zakomunikowaliśmy telewizji, która próbowała nas przekonać o konieczności zmiany statutu. Jest to być może różnica zdań między naszymi prawnikami a prawnikami pana prezesa Miazka. Nie ma tu jednak żadnej pokrętnej polityki KRRiTV. Wprost przeciwnie. Od samego początku stanowisko Rady jest konsekwentne.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#BolesławSulik">Nie będę dłużej podejmował ryzyka rejestrowania tego kanału. Telewizja publiczna musi się zdecydować na jakieś rozwiązanie lub trzeba będzie wstrzymać emisję.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#BolesławSulik">Zawsze byłem przekonany o tym, że telewizja publiczna powinna mieć prawo wejścia w obszar kanałów tematycznych. Chcieliśmy to jej umożliwić. Grupa robocza, o której mówi pan prezes Miazek, zajmuje się kanałami tematycznymi i miejscem telewizji publicznej w tym obszarze. KRRiTV nie może ograniczać swojej działalności do tak wąskiego zakresu, by nie mogła zbierać informacji na temat tego, co się dzieje na rynku medialnym - w Polsce, w Europie i na świecie. Sądzę, że KRRiTV jest jedynym urzędem państwowym, który gromadzi i powinien gromadzić wiedzę na ten temat.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#BolesławSulik">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie może też być obojętna wobec tego, co się dzieje w telewizji publicznej. Skoro już doszło do ostrej wymiany zdań na ten temat, to muszę powiedzieć, iż cały czas mamy głód informacji. Nie jesteśmy dopuszczani do informacji, które w innych demokratycznych krajach powinny być sprawą publiczną. Chodzi o kwestię budżetu, o obieg pieniądza, co prezesowi Miazkowi wydaje się tematem nieinteresującym. Odniesienia struktury budżetu do polityki programowej, strategii programowej w innych krajach stanowią temat debaty publicznej w gazetach. Natomiast my z zasady nie otrzymujemy na ten temat informacji albo specjalnie się o nie upominamy. Wobec tego tworzymy grupy robocze, między innymi po to, aby pozyskać pewną wiedzę, by KRRiTV mogła wyrobić sobie stanowisko w bardzo istotnych sprawach rynku medialnego.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#BolesławSulik">Aby wyjaśnić pewne niejasności powiem, że w tej chwili są dwie grupy kapitałowe pragnące tworzyć dla Polski wiązki kanałów tematycznych. Jedną jest grupa amerykańska, która próbuje rozmawiać z telewizją publiczną, i która ma rozpocząć emisję z Anglii od 28 kwietnia bieżącego roku. Druga grupa to jest pomysł, który zainteresował Telekomunikację Polską SA, lansowany m.in. przez Canal Plus. Chodzi o stworzenie platformy kanałów tematycznych, składających się z koncesjonowanych nadawców polskich, zarówno komercyjnych, jak i telewizji publicznej. Na pewno KRRiTV nie ma ambicji podejmowania za telewizję publiczną decyzji w jednym lub drugim kierunku.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#BolesławSulik">Chcemy natomiast posiadać wiedzę na temat tego, w jaki sposób będzie się kształtował ten nowy rynek cyfrowy i jakie miejsce będzie w nim zajmowała polska telewizja publiczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JanMariaJackowski">Chciałbym uściślić pewną informację. Z uzyskanych przed chwilą informacji, że podczas posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu w poprzedniej kadencji nie była podejmowana decyzja w sprawie przyjęcia założeń reformy, o których dzisiaj mówimy. Posiedzenie Komisji skończyło się konkluzją, iż Komisja oczekuje od Zarządu TVP podjęcia działań reformatorskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#RyszardMiazek">W ostatnich miesiącach i tygodniach rzeczywiście rozstrzyga się przyszłość telewizji publicznej na wiele lat na wiek XXI. Rozstrzyga się poprzez nowelizację ustawy, Nie chcę, abyśmy w tym momencie mówili o księgowych. Zwracam uwagę na to, że pewne rzeczy zużyły się pod względem prawnym. Jeżeli możemy w czymś pomóc telewizji publicznej, to właśnie w tym momencie. System abonamentowy można poprawić, ale na drodze prawnej. My możemy ten system obsługiwać sami, ale wymaga to nowelizacji ustawy. System abonamentowy trzeba więc poprawiać, więc mówimy o tym, co jest dzisiaj niezwykle ważne.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#RyszardMiazek">Sprawa kanałów tematycznych, to także zmiana prawa. Gdzie mam mówić o zmianie prawa, jeśli nie w Sejmie? Nikt 10 lat temu nie przewidywał takiego rozwoju technologii. Niedawno próbowano sparaliżować naszą działalność włączając nasze przedsiębiorstwo do zamówień publicznych, cofając nas pod względem statusu prawnego abonamentu przed rok 1986. Wówczas usunięto abonament z budżetu, by nigdy nie był z nim kojarzony. Takich „życzliwych” wobec telewizji publicznej mamy dużo. W każdej chwili można nas sparaliżować w imię najwyższego dobra. Jest to jednak normalne przedsiębiorstwo, które musi wygrać pewną konkurencję na rynku, a jest spętane wieloma, nieżyciowymi już w tej chwili przepisami.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#RyszardMiazek">Apeluję o to, aby dyskusja nie zmierzała w kierunku podjętej przez nas reformy. Możemy co tydzień informować KRRiTV, uczestniczyć w spotkaniach i zapraszać do nas. Wszystko to jest możliwe. Jednak na forum Sejmu nie mówimy o sprawach szczegółowych, które wywołują liczne dyskusje i nie obciążajmy tym dzisiejszego posiedzenia. Mówmy o tym, co rzeczywiście może zaważyć o przyszłości telewizji publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JanMariaJackowski">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejAnusz">Odnoszę wrażenie, że jestem na innym spotkaniu, niż wynika to z tematu dzisiejszego posiedzenia. Mieliśmy mówić o reformie telewizji, natomiast odnoszę wrażenie, że Komisja Kultury i Środków Przekazu stała się forum walki między KRRiTV a Zarządem TVP. Padają bardzo poważne zarzuty, które mają jakąś podstawę lub nie są bezpodstawne, ponieważ nie udziela się konkretnych wyjaśnień. Padają zarzuty o opóźnianie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji reformy telewizji publicznej. Z kolei zarzuca się coś złego Zarządowi TVP.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#AndrzejAnusz">Pada zarzut, że KRRiTV działa na rzecz konkretnych grup kapitałowych. Są to naprawdę bardzo poważne sprawy i jeśli mamy mówić o reformie telewizji, to KRRiTV razem z zarządem TVP powinny najpierw ustalić jakieś pewne założenia i wspólnie nam je przedstawiać.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#AndrzejAnusz">Jestem zażenowany zaistniałą sytuacją, ponieważ czuję, że biorę udział w jakimś spektaklu walki między Krajową Radą Radiofonii i Telewizji a Zarządem TVP. Uważam, że Komisja Kultury i Środków Przekazu została postawiona w bardzo trudnej sytuacji. Oczekuję od pana przewodniczącego Sulika i pana prezesa Miazka uspokojenia nastrojów i zaprezentowania nam pewnych merytorycznych przesłanek reformy telewizji, a nie czynienia z Komisji forum walki. Pewne sprawy powinny zostać ustalone w jakimś innym miejscu i przedstawione nam już pewne rozwiązania kompromisowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanMariaJackowski">Widzimy w tej chwili, jak duże mogą być napięcia w dyskusji nad tak ważną dziedziną życia publicznego, jaką są media publiczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#ZdzisławPodkański">Podzielam pogląd pana posła Anusza, że przyda nam się trochę spokoju, ponieważ problem jest bardzo ważny. Nie byłem jednak na żadnym posiedzeniu sejmowym poświęconym telewizji publicznej lub Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, na którym nie byłoby kontrowersji czy różnicy zdań. Widocznie jest to taka tradycja albo efekt pewnej cały czas zachodzącej transformacji. Uważam, że nie należy zajmować się drobnymi sprawami. Gdy dzisiaj zaczniemy liczyć zatrudnionych w księgowości, to jutro zaczniemy liczyć zatrudnionych w dozorze. W rezultacie umkną nam sprawy podstawowe.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#ZdzisławPodkański">Przyszłość telewizji wiąże się niewątpliwie z przyszłością Telekomunikacji Polskiej SA. Ostatnio głośno jest o prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej SA. Czy pan przewodniczący Sulik i pan prezes Miazek przeprowadzili jakieś rozmowy z ministrem skarbu? Czy już wiedzą, jak minister skarbu przewiduje uregulowanie spraw własnościowych w procesie prywatyzacji? Uważam, że powinny być własnością radia i telewizji.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#ZdzisławPodkański">Z wypowiedzi pana prezesa Miazka wynika, że powstały jakieś bariery i nie może otrzymywać kwot z abonamentu. Proszę pana przewodniczącego Sulika o wyjaśnienie, co stoi na przeszkodzie, by telewizja otrzymywała należne jej kwoty? Czy opóźnienia i niepełna realizacja dotyczy także innych podmiotów?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JuliuszBraun">Bardzo trudno jest rozdzielać sprawy szczegółowe i bieżące od spraw strategicznych, ponieważ kwestia związana z organizacją spółki jest bezpośrednio związana także z modelem funkcjonowania całej instytucji. Świadczy o tym wielokrotnie powracająca na posiedzeniach Komisji kwestia systemu producenckiego, sprawa współpracy z producentami zewnętrznymi. Tutaj natychmiast pojawia się konflikt, który często pan prezes Miazek bardzo jasno werbalizuje - czy telewizja ma obowiązek dawać zarobić własnym pracownikom, czy też ma obowiązek produkować dobre programy możliwie najtaniej?</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JuliuszBraun">Tak sformułowane pytanie wydaje się trywialne, ale tak naprawdę do tego właśnie bardzo często sprowadza się spór dotyczący systemu organizacyjnego, sposobu zatrudniania pracowników. Jeśli w dokumentach jest zapis o racjonalizacji zatrudnienia, to właśnie do tego się sprowadza. Jeden z pracowników telewizji powiedział mi kiedyś w Sejmie, że w telewizji pracuje już 25 lat na etacie, ma ochotę przejść na emeryturę i dlatego zupełnie mu się nie podobają jakieś pomysły o kontraktach.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#JuliuszBraun">Należałoby spróbować odejść od dyskusji o sposobach funkcjonowania instytucji i odpowiedzieć na kilka pytań, na które odpowiedź po części znajduje się w materiale pisemnym dostarczonym nam przez pana przewodniczącego Sulika. Myślę, że to powinien być punkt wyjścia do naszej dyskusji i czasem do odpowiedzi na pytania bardzo podstawowe, a które bez przerwy są obecne w różnych dyskusjach publicystycznych.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#JuliuszBraun">Pierwsze czytanie dotyczy koncepcji finansowania telewizji publicznej, czy szerzej ujmując - radiofonii i telewizji publicznej. Nikt oficjalnie nie zgłasza propozycji zmiany tego systemu finansowania, ale choćby w przedłożonym nam dzisiaj materiale (autorstwa Michała Mońki) za niedościgły wzór stawiana jest telewizja australijska. Być może dlatego, iż jest na tyle daleko, że trudno sprawdzić. Telewizja australijska nie ma prawa korzystania z reklam, co w tekście uznane jest za pozytywne rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#JuliuszBraun">Ważne jest, by Komisja Kultury i Środków Przekazu, czy Sejm przy okazji nowelizacji ustawy wypowiedziały się na temat sprawy strategicznej, dotyczącej modelu funkcjonowania telewizji publicznej. Czy widząc wieloletni horyzont funkcjonowania telewizji publicznej w Polsce parlament uznaje za celowe zachowanie obecnego systemu finansowania mieszanego - z abonamentu i z reklam - czy też nie? Ten system jest publicznie bardzo często kontestowany. Uważam, że ten system w naszych realiach w możliwym do przewidzenia horyzoncie czasowym, za prawidłowy. Myślę, że trzeba to jasno powiedzieć, by ta dyskusja nie pojawiała się od nowa co miesiąc.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#JuliuszBraun">Kwestia przyszłości ośrodków regionalnych. W ciągu tego posiedzenia Sejmu będziemy mówić o propozycji nowelizacji ustawy, która tej sprawy dotyka mimochodem. Nie można tego problemu załatwić przy pomocy skreślenia jakiegoś artykułu w ustawie i zostawienia niedopowiedzenia. Trzeba jasno powiedzieć, jaką rolę przewiduje ustawodawca nie tyle dla oddziałów terenowych spółki - mniej istotna jest kwestia organizacyjnego funkcjonowania pozawarszawskich centrów telewizji publicznej, lecz jaką rolę przewiduje ustawodawca dla telewizji publicznej tworzonej i emitowanej poza stolicą. Jest to bardzo ważne także w kontekście obecnej reformy.</u>
<u xml:id="u-44.6" who="#JuliuszBraun">Nie wiem, czy milczące przyjęcie zasady, że są dwa programy ogólnopolskie i trzeci sieciowy jest słusznym rozwiązaniem. Aby odpowiedzieć na to pytanie, potrzebne są informacje także natury finansowej. Trzeba wiedzieć, czy takie trzy programy mogą się utrzymać.</u>
<u xml:id="u-44.7" who="#JuliuszBraun">Bardzo podoba mi się to, co przeczytałem w materiale Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na temat koncepcji programu sieciowego tworzonego przez ośrodki, częściowo nadawanego wspólnie, a częściowo w sieci rozszczepionej. W tej chwili obserwujemy przecież tendencję dokładnie odwrotną, tzn. program sieciowy różni się od programu ogólnopolskiego tym, że ma większy odsetek audycji zagranicznych. W programie regionalnym jest więcej seriali zagranicznych niż w programie ogólnopolskim, co jakby podważa sens funkcjonowania sieci regionalnej.</u>
<u xml:id="u-44.8" who="#JuliuszBraun">Należy zastanowić się nad tym, czy ze względów finansowych telewizja publiczna w Polsce może nadawać cztery programy. Na pewno jeden z programów powinien być tworzony na zasadzie pewnej federacji ośrodków terenowych, ze znacznie większym udziałem ośrodków terenowych. Sądzę, że należałoby tę sieć rozpisać na znacznie więcej odcinków niż obecnie. Teraz te odcinki przypisane są tylko do oddziałów spółki. W zależności od sytuacji dziennie można rozpisać na 20 minut, 2 godziny. Sądzę, że telewizja powinna pracować na rzecz tych małych ojczyzn, a niekoniecznie wielkich regionów.</u>
<u xml:id="u-44.9" who="#JuliuszBraun">Kwestia kanałów tematycznych. Spór, który zarysował się między panem przewodniczącym Sulikiem a panem prezesem Miazkiem, nie dotyczy w ogóle sprawy strategii. W dokumencie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest mowa o potrzebie rozwijania przez telewizję publiczną kanałów tematycznych.</u>
<u xml:id="u-44.10" who="#JuliuszBraun">Problem, którym nie powinna zajmować się sejmowa komisja, dotyczy szczegółów formalnych. Rzeczywiście, te kanały tematyczne nie powinny chyba stanowić statutowego zadania spółki. Powinny być budowane na obrzeżu przy wykorzystaniu kapitału prywatnego, przy możliwości współpracy z nadawcami innymi niż nadawca publiczny, a także innymi niż nadawca krajowy. Powinno być jasno powiedziane, jaki zakres obowiązków - czy tego, co się określa misją telewizji publicznej, może i powinien być spełniony przy pomocy kanałów tematycznych. A na pewno powinien być spełniany.</u>
<u xml:id="u-44.11" who="#JuliuszBraun">Byłoby dobrze, gdyby udało się sformułować kilka takich tematów. Wymieniłem trzy, które wydają mi się bardzo istotne, ale jest ich na pewno więcej. Tam, gdzie nawet nie ma propozycji zmiany ustawy czy gdzie jej nie przewidujemy, trzeba jasno powiedzieć, jakie jest stanowisko ustawodawcy, by w dyskusji uniknąć często toczących się jałowych sporów.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JanMariaJackowski">Trzeba przede wszystkim przesądzić sprawę, czy w ogóle ma być telewizja publiczna. Wszystkie późniejsze sprawy związane ze sposobem finansowania kierunkami rozwoju, przemodelowaniem obecnie istniejącej substancji są pochodną odpowiedzi na to podstawowe pytanie.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JanMariaJackowski">Materiał przygotowany przez redaktora Michała Mońko miał służyć przybliżeniu spojrzenia na telewizje publiczne funkcjonujące w innych krajach. Jeżeli w Australii funkcjonują dobre rozwiązania, to dlaczego nie mamy z nich skorzystać.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#RyszardBrejza">Z pewnym zażenowaniem przysłuchiwałem się dyskusji między panem prezesem Miazkiem a panem przewodniczącym Sulikiem. Przez moment zastanawiałem się, czy panowie wzięli przykład z ostro dyskutujących polityków, czy też my bierzemy przykład z panów. Potwierdza to tezę, że jednak konieczna jest nowelizacja ustawy, do której w tej chwili przystępujemy.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#RyszardBrejza">Chciałem wypowiedzieć się przede wszystkim w sprawie sytuacji i przyszłości oddziałów terenowych TVP. Przedłożone dokumenty nie są spójne. W informacji o założeniach i kierunkach na str. 3 mamy stwierdzenie, że oddziały terenowe uzyskują dużą swobodę w określaniu swej samodzielności itd. Dalej, na str. 5 mamy coś innego. Stwierdzono, że czas emisji programów nie będzie powiększany.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#RyszardBrejza">Drugi dokument pt.: „Podstawowe założenia reformy Telewizji Polskiej” mówi o tym, że w rzeczywistości istotne oszczędności powinno przynieść ograniczenie produkcji w poszczególnych oddziałach.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#RyszardBrejza">Na str. 25 mamy stwierdzenie, że należy rozważyć status poszczególnych oddziałów i zdecydować, które z nich można zamienić w ośrodki produkcyjne, czy też redakcje działające w ramach sieci.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#RyszardBrejza">Jako poseł i działacz samorządowy przykładam większą wagę do spraw oddziałów terenowych telewizji publicznej. Proszę zwrócić uwagę na czekającą nas reformę administracji publicznej. Jeżeli telewizja jest i będzie telewizją publiczną, to kontekst reformy administracji publicznej nie może nam gdzieś uciekać. Wszystko wskazuje na to, iż reforma administracji publicznej zmierzać będzie w kierunku powstania kilkunastu województw i sieć ośrodków telewizji publicznej z racji spoczywających na niej ustawowych obowiązków będzie musiała być pewnym dopełnieniem zadań, jakie będą spoczywały na administracji publicznej w świetle normalnych kanałów informacyjnych - publicystyki, szerzenia zadań z zakresu kultury regionalnej, sportu.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#RyszardBrejza">Zadania te do tej pory - niestety - w dużym stopniu nie są wypełniane przez ośrodki czy też oddziały terenowe telewizji regionalnej.</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#RyszardBrejza">Mój przedmówca słusznie zwrócił uwagę na to, że produkcja zagraniczna stanowi ponad 50% czasu antenowego w programach oddziałów regionalnych, a w programach ogólnopolskich - tylko 30%. Jestem zdecydowanie przeciwny propozycji zawartej w ustawie nowelizującej ustawę o radiofonii i telewizji, aby wykreślić ośrodki czy oddziały terenowe telewizji publicznej. Jest to wylewanie dziecka z kąpielą. Raczej proponowałbym rozważenie możliwości rozszerzenia liczby oddziałów w perspektywie kilku lat. W tej chwili jest to niemożliwe ze względu na problemy organizacyjne i finansowe telewizji publicznej. Naszym zadaniem jest zastanowienie się i przedyskutowanie sprawy rozwoju telewizji publicznej w szerszej perspektywie niż 1 rok.</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#RyszardBrejza">Wysunąłbym wniosek, aby mocniej powiązać ośrodki telewizji publicznej z terenowymi strukturami powstających regionów, powstających województw. Byłoby to korzystne pod względem finansowym i organizacyjnym. Zlikwidowałoby to pewne problemy finansowe i organizacyjne, jakie w tej chwili spoczywają na Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji i na Zarządzie TVP, a zarazem pozwoliłoby to na lepsze wypełnienie przez oddziały terenowe telewizji publicznej ustawowych zadań.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MarekMarkiewicz">Przed luźnymi uwagami do przedstawionych luźnych referatów zgłoszę najpierw dwa zastrzeżenia.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#MarekMarkiewicz">Po pierwsze, ustaliliśmy z panem posłem Braunem to, że należy popierać produkcję krajową. Zagranicznej opowieści o kaczce przeciwstawię krajową opowieść i indyku i jego planach na niedzielę z prośbą, by uniknąć sporu między konstytucyjnym organem państwa a zarządem największej spółki, ponieważ ten spór w pewnym momencie może rozsierdzić. Tego typu zastrzeżenia padają na trzy dni przed debatą nowelizacyjną ustawy.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#MarekMarkiewicz">Po drugie, nie jest logicznie poprawne zdanie, że jeżeli nie sprzyja się jednemu, to sprzyja się drugiemu. Nie chcę nikomu sprzyjać ani Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, ani Zarządowi TVP. Z punktu widzenia obserwatora zarzut można postawić KRRiTV. Mimo ustawowego zapisu o obowiązku określenia górnego pułapu reklam w telewizji publicznej, ten obowiązek nie został wykonany, rzeczywiście na korzyść telewizji publicznej, co podnoszą wszyscy nadawcy komercyjni.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#MarekMarkiewicz">Moje pytanie kieruję do pana przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i do pana prezesa Zarządu TVP. Czy już się stało tak, że wpływy z reklam zostały założone jako ustrojowy fundament finansowy telewizji publicznej? Tak wcale nie było. Przypomnę, że w trakcie prac nad ustawą założyliśmy, iż telewizja ma mieć określony zasięg programowy i otrzyma prawo nadawania reklam na takim samym poziomie jak nadawcy komercyjni jedynie czasowo, a potem zgodnie z zapisem ustawy KRRiTV może określić inny, niż pułap reklam i mówiliśmy o tym publicznie.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#MarekMarkiewicz">Jest to bardzo istotne pytanie. Wracaliśmy do tej sprawy przez kilka lat, gdy pojawiał się jeden program, potem drugi. Wreszcie dochodzimy do konstatacji, która znajduje się w materiale Zarządu TVP, że owe zapisane w ustawie programy, to jest górny pułap możliwości finansowych spółki. Czy na gruncie abonamentu i małych wpływów z reklamy czy kombinowanego układu - reklama z dodatkiem abonamentu? We wszystkich referatach nie pojawiło się zdanie wspólne dla obu dokumentów, iż w spółce obserwujemy wzrost kosztów produkcji i zagrożenie spadkiem efektywności gospodarowania. Co zrobiono, aby tak nie rosły koszty produkcji, a gospodarowanie było efektywne? Co oznacza sformułowanie, że ma być wprowadzone samofinansowanie np. Telewizyjnej Agencji Informacyjnej? Czy oznacza to, że TAI dostaje cały swój majątek, który wpisuje w koszty i przenosi to na poszczególne jednostki programów? Będzie to oznaczało bardzo szybkie bankructwo TAI, chyba że to zdanie w materiale Zarządu TVP jest pozbawione głębszego uzasadnienia. Co jest przedmiotem reformy? Po uważnym przeczytaniu materiałów, nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Jeżeli w ramach reformy proponuje się przywrócenie funkcji dyrektora programowego, to przez większą część dziejów telewizji był dyrektor programowy oraz Biuro Programowe.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#MarekMarkiewicz">Jeżeli np. na str. 5 proponuje się przywrócenie struktury redakcji, to od początku swego istnienia telewizja składała się z redakcji. Który zatem element tworzenia czy funkcjonowania spółki nie sprawdził się? To właśnie trzeba zdiagnozować, by ustalić, co jest reformą, a co jest powrotem do starych wypróbowanych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#MarekMarkiewicz">Między dwoma materiałami jest dość wyraźna różnica. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zmierza raczej w kierunku usamodzielnienia anten, samodzielności programowej i finansowej, natomiast Zarząd TVP jakby wraca do formuły ściślejszej kontroli. Na co liczą obydwie zwaśnione strony? Kto ma to rozsądzić, ponieważ spór jest wyraźny.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#MarekMarkiewicz">Zgadzam się ze stwierdzeniem pana prezesa Miazka, że prywatyzacja jest dla telewizji zgubna. Ale akurat właśnie sprywatyzowano OBOP i to na podstawie decyzji pana prezesa Miazka. Jaki to ma związek z tezą ogólną i czy nie są przesadne, znane nam jedynie z prasy, opinie na temat wariantów prywatyzacji OBOP? Czy prywatyzacja dokonała się za zgodą KRRiTV? Ustawa przecież wyraźnie przewiduje określony mechanizm. Co było strukturalną przeszkodą w zatrudnieniu większej liczby księgowych?</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#MarekMarkiewicz">W dokumencie Zarządu TVP jest sprawa, która może najbardziej niepokoić. Kto ma decydować o strategicznych kierunkach telewizji publicznej? Przedstawiono nam dzisiaj tezę, że Zarząd TVP jest omnipotentny i do tego nie powinna się wtrącać Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. W dokumencie mamy istotny ustrojowy spór. KRRiTV stwierdza, że powstanie programu sieciowego („trójki") wymaga zmian ustawowych, zaś Zarząd TVP twierdzi, iż należy to do jego wyłącznych kompetencji. Należy to chyba rozstrzygnąć i nie przesądza to wcale o potrzebie utworzenia „trójki”, jedynie o mechanizmach naszej współpracy.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#MarekMarkiewicz">Kwestie przyszłości kanałów tematycznych. Dopowiedzmy, że mają być kanałami finansowanymi przez środki publiczne i środki prywatne. Dobrze byłoby wskazać, na jakich zasadach będą tworzone za zgodą Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na podstawie art. 30 czy w wyniku samodzielnej decyzji Zarządu TVP? Trzeba ustalić jakiś modus vivendi, w którym znajduje się także miejsce dla Komisji Kultury i Środków Przekazu, o której pan prezes Miazek mówił stosunkowo niewiele.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JanMariaJackowski">Dodam jeszcze jedno pytanie do tego ciągu pytań. Jak wygląda stan realizacji uchwały Rady Nadzorczej TVP SA (chyba sprzed 3 lat) dotyczącej tworzenia i osobnego pomieszczenia dla archiwum i zbiorów TVP? W tej chwili mamy do czynienia z praktyką niekontrolowanego wykorzystywania archiwaliów i programów TVP przez konkurencyjne spółki komercyjne. Jak dzisiaj wygląda sprawa zabezpieczenia tych zbiorów?</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JanMariaJackowski">Wytwórnia Filmów Dokumentalnych za każdy metr taśmy liczy sobie odpowiednie kwoty i biorąc to pod uwagę jako historyk, muszę powiedzieć, że jest to kapitalne źródło pozyskiwania poważnych środków finansowych na działalność telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#JanMariaJackowski">Poza tym jest to dorobek tysięcy ludzi. Dorobek ten ma wartość nie tylko informacyjną, ale także kulturową. Jest zapisem i odzwierciedleniem świadomości Polaków, praktycznie od początków istnienia telewizji, choć wiadomo, że najstarsze materiały archiwalne nie istnieją, ponieważ emisje odbywały się na żywo. Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu ta sprawa powinna być wyraźnie przedstawiona.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MichałKamiński">Obawiam się, że dzisiejsza dyskusja nie doprowadzi nas do jakichś konkretnych wniosków. Powinniśmy zastanowić się nad dwoma aspektami sprawy.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#MichałKamiński">Pierwsza kwestia to reforma techniczno-organizacyjna telewizji i w tej sprawie powinni wypowiadać się bardziej eksperci niż politycy. Oczywiste jest to, że ta reforma musi przyjść, jak również i to, że my nie mamy pewnych narzędzi poznawczych czy konkretnej wiedzy, by wypowiadać się w bardzo konkretnych sprawach reform techniczno-organizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#MichałKamiński">Zasadniczą częścią naszej dzisiejszej dyskusji powinna być kwestia charakteru telewizji publicznej, także charakteru programowego. Posłowie, przedstawiciele KRRiTV, TVP słusznie zwracają uwagę na swoisty paradoks. Telewizja ma mało pieniędzy z abonamentu, w związku z tym musi się komercjalizować. Komercjalizuje się po to, aby zarabiać także na te programy, czy na tę część swojej działalności, która wynika z ustawowej misji telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#MichałKamiński">Moim zdaniem, dochodzimy do takiej sytuacji, w której telewizja publiczna komercjalizuje się i staje się w coraz mniejszym stopniu alternatywą dla telewizji komercyjnych. Jeśli prześledzimy programy telewizji publicznej i telewizji komercyjnych, to z wyjątkiem poniedziałku, kiedy w telewizji publicznej jest Teatr TV, niczym się te telewizje nie różnią. Gdyby do Polski przyjechał ktoś, kto nie zna naszej sytuacji, a zna język, trudno byłoby mu się zorientować, który z oglądanych przez niego kanałów jest kanałem publicznym.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#MichałKamiński">Wydaje mi się, że problemem, który powinien nas rzeczywiście zastanowić, jest kwestia tego, jak doprowadzić do sytuacji, by telewizja publiczna znalazła takie źródła finansowania czy możliwość finansowego funkcjonowania, aby była realną alternatywą dla mediów komercyjnych. Taka jest litera i duch ustawy o radiofonii i telewizji. Po to w Polsce mamy media publiczne, by równoważyły komercyjną ofertę mediów, które czasami muszą schlebiać trochę niższym gustom.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#MichałKamiński">W analizie redaktora Mońko jest trafne odwołanie do angielskiego sformułowania: telewizja publiczna daje ludziom to, czego potrzebują, a telewizja komercyjna daje to, czego chcą. W moim przekonaniu w Polsce ta różnica powoli się zaciera. Mamy do czynienia z sytuacją pewnego zamkniętego koła, w którym znalazła się telewizja publiczna.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#MichałKamiński">Być może lepsze byłoby rozwiązanie, gdyby doprowadzić do rzeczywistej prywatyzacji czy komercjalizacji mediów publicznych, a pieniądze podatnika czy środki z abonamentu byłyby w gestii jakiejś rady, być może KRRiTV, która po prostu finansowałaby konkretne projekty medialne w różnych mediach. Projekty, które spełniają właśnie funkcję kulturotwórczą.</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#MichałKamiński">Jeżeli obecna sytuacja nie zostanie zmieniona, to za parę lat programy, na które zarobi telewizja publiczna, będą emitowane późną nocą, tak jak to się często dzieje teraz. Z punktu widzenia interesu państwa, interesów kultury polskiej, ważne jest to, że takie programy powstają.</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#MichałKamiński">Misją telewizji publicznej jest udział w kształtowaniu kulturalnego myślenia Polaków i równoważenie bardziej wulgarnej czy prostej formy kulturowej mediów komercyjnych. Dzisiaj tej roli telewizja publiczna prawie w ogóle nie spełnia i to jest - według mnie - najistotniejszy problem. Jaka jest społeczna korzyść tego, że dobry film dokumentalny będzie emitowany o godz. 1oo czy 2oo w nocy?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Porównanie mediów publicznych z mediami komercyjnymi wypada na korzyść mediów publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MichałKamiński">Moja teza mówi o tym, że ta różnica jest coraz mniejsza i sądzę, że będzie się zmniejszać właśnie dlatego, że telewizja znalazła się w zaklętym kręgu finansowania. Być może wymaga to jakichś decyzji ustawodawczych dotyczących abonamentu, czy nawet jego zniesienia i uwzględniania telewizji publicznej w budżecie państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JanMariaJackowski">Rzeczywiście, wkroczyliśmy już w bardzo merytoryczną dyskusję. Są bardzo różne pomysły. Można na przykład obłożyć akcyzą reklamy i pozyskane w ten sposób środki skierować na działalność telewizji publicznej. Można również wiązać abonament z opłatami za energię. Mogą być bardzo różne rozwiązania problemu sposobów finansowania telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#JanMariaJackowski">Ciągle natomiast nie możemy przesądzić tego, jaka ma być telewizja publiczna i w tym aspekcie postrzegać jej przyszłość. W jaki sposób ma pełnić rolę ważnego kanału kształtowania opinii publicznej w procesie tworzenia się demokratycznego państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#ZdzisławPodkański">Uważam, że telewizja publiczna musi wypełnić luki, jakie powstają po telewizji komercyjnej. Chodzi nie tylko o luki informacyjne, ale także o działalność edukacyjną, wychowawczą czy kulturotwórczą. Do realizacji swoich zadań musi więc mieć stworzone solidne podstawy. Muszą to być zarówno podstawy prawne, jak i podstawy finansowe.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#ZdzisławPodkański">Do pytania pana posła Markiewicza o to, co jest przedmiotem reformy, dodałbym drugie pytanie - o jaką reformę nam chodzi? Myślę, że już prawie przedyskutowaliśmy jedną kwestię. Proponuję, aby po posiedzeniu Komisji sięgnąć do biuletynu informacyjnego Komisji Kultury i Środków Przekazu, do stenogramu, z którego wynika, że na wcześniejszym posiedzeniu Komisji pan prezes Miazek zażarcie bronił koncepcji ośrodków regionalnych. Mówił o niedofinansowaniu, o tym, że zbyt dużo jest programów zagranicznych, że trzeba stworzyć warunki do produkcji własnej, jak również o potrzebie stworzenia warunków do współpracy między ośrodkami. Był praktycznie osamotniony w prezentowaniu tych racji. Jedynie ja nieco go wspomagałem. Cieszę się, że dzisiaj na jego stronę przeszedł pan poseł Braun.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#ZdzisławPodkański">Rozumiem, że doszliśmy do konsensu, iż zamiary zarządu wobec ośrodków regionalnych mamy uzgodnione pod względem tematów. Myślę, że gdy będzie więcej takich dyskusji i sięgania do wcześniejszych, własnych wypowiedzi na poprzednich posiedzeniach Komisji, to wtedy naprawdę będziemy w stanie dosyć szybko odpowiedzieć także na pytanie - jakiej chcemy reformy? Wiąże to się również z odpowiedzią na pytanie szersze - jak widzimy telewizję publiczną, jej strukturę, a przede wszystkim jej rolę i zadania oraz co jest niezbędne do tego, aby skutecznie wypełniła swoje zadania?</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#ZdzisławPodkański">Mniej więcej pół roku temu minister skarbu wyraził gotowość zadośćuczynienia telewizji publicznej w kwestii środków tematycznych. Minister Śmietanko mówił, że potrzebna jest tylko stosowna opinia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dotycząca zmiany statutu. Minister był gotów jako organ założycielski podjąć stosowne decyzje i działania. Czy jest to prawda? Być może ta informacja nie jest precyzyjna.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JanMariaJackowski">Powoli nasza dyskusja porusza tematykę przewidywanej nowelizacji ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JacekRybicki">Rola telewizji publicznej mimo wszystko jest jakby dookreślona nie tylko przez nas, ale także przez opinię publiczną, przez społeczeństwo. Zmienię trochę powiedzenie pana posła Kamińskiego. Telewizja publiczna powinna dawać ludziom to, czego potrzebują i czego chcą. Nie ośmielam się twierdzić, że wiem, czego ludzie potrzebują.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#JacekRybicki">Telewizja publiczna powinna wypełnić ową lukę pomiędzy różnymi stacjami telewizji komercyjnej, ale powinna ją wypełniać skutecznie. O tej skuteczności może świadczyć fakt skandalu, który miał miejsce pod koniec ubiegłego roku w Gdańsku. Z prozaicznej przyczyny braku środków pod koniec roku budżetowego nie było transmisji z premiery utworu Krzysztofa Pendereckiego pt. „Hymn do Wojciecha”. Utwór ten został wykonany na koniec obchodów 1000-lecia Gdańska. Jest to jeden z przykładów odpowiadających na pytanie o to, czy telewizja publiczna spełnia rolę, którą powinna spełniać.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#JacekRybicki">Reforma telewizji to oczywiście reforma finansów i reforma struktury. Przychylam się do zdania pana posła Brauna, iż obecny sposób finansowania jest jedynym możliwym sposobem. Natomiast warto byłoby podyskutować na podstawie symulacji o innych sposobach finansowania. Dzisiaj możemy jedynie mówić o takich pomysłach, jak akcyza na reklamy czy o innych sposobach. Nawet wzory innych krajów nie mogą posłużyć jako dokładne wzory, ponieważ te kraje znajdują się w innej sytuacji budżetowej, finansowej.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#JacekRybicki">Jeżeli mamy poważnie dyskutować o finansach telewizji publicznej, to powinniśmy spowodować symulację innych systemów finansowania. Ze sposobem finansowania wiąże się oczywiście struktura telewizji. Jest to ogromny problem. Moi przedmówcy mówili dosyć dokładnie o różnych sprawach.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#JacekRybicki">Chciałbym skupić się na jednym problemie. Nie zgodzę się z panem posłem Podkańskim, że na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu tylko on bronił telewizji regionalnych. Ja również zabierałem głos na ten temat.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#JacekRybicki">Telewizja publiczna ma realną władzę. Wskazują na to wszystkie badania opinii publicznej. Jeżeli mówimy o decentralizacji władzy, o decentralizacji struktury państwa, to jednym z założeń reformy telewizji powinno być wzmocnienie ośrodków regionalnych. Moim zdaniem, jest to jeden z warunków powodzenia zmian ustrojowych dokonywanych w Polsce. Niezależnie od tego, czy będzie 25, 31, 12 czy 17 województw.</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#JacekRybicki">W projekcie reformy telewizji publicznej nie dostrzegam zmiany na korzyść. Wręcz odwrotnie. Przytoczony przez pana posła Brejzę fragment mówi o oszczędnościach dokonywanych na ograniczeniu produkcji w ośrodkach regionalnych, a nie mówi o wzmocnieniu tych ośrodków.</u>
<u xml:id="u-55.7" who="#JacekRybicki">Czy proponowana reforma dąży w kierunku oświeconego centralizmu, czy też w kierunku decentralizacji w telewizji publicznej i rzeczywistego, a nie pozornego wzmocnienia ośrodków regionalnych? Jest to bardzo ważny problem i nie chciałbym, by umknął nam z pola widzenia, ponieważ jest to problem na styku reformy ustrojowej państwa i funkcjonowania mediów publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JanMariaJackowski">Chciałbym poinformować, że Komisja Kultury i Środków Przekazu otrzymuje coraz więcej listów wyrażających zaniepokojenie eskalacją przemocy, agresji w mediach, w tym również w telewizji publicznej. Nie jest to przedmiotem naszego dzisiejszego posiedzenia, ale myślę, że należy przekazać to zaniepokojenie opinii publicznej korzystając z obecności przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, prezesa TVP i przewodniczącego Rady Nadzorczej TVP. Jest to sprawa do ważnych rozstrzygnięć, ponieważ ma to również istotny wpływ na naszą dzisiejszą dyskusję o przyszłości telewizji publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Być może dla dzisiejszego spotkania mało istotne jest przypominanie tego, co działo się w poprzedniej kadencji, kiedy odbywały się pierwsze dyskusje nad koniecznością reformy i przyszłości telewizji. Jednak wówczas stopień zgodności KRRiTV i Zarządu TV był o wiele większy. Dzisiaj konstatuję to z wielkim zaniepokojeniem. Wówczas Komisja wyraziła pełną aprobatę dla kierunków reformy nie mówiąc, że KRRiTV idzie w prawo, a Zarząd TVP w lewo czy odwrotnie.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Uznaliśmy wtedy, że oba te ciała mają przed sobą ten sam cel, który wówczas, w przeciwieństwie do dzisiejszej dyskusji został bardzo jasno zdefiniowany.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Cała dyskusja skupiała się wtedy wokół dokumentu - „Misja telewizji publicznej”. Założenia tego dokumentu odnosiły się do zmieniających się warunków - rosnącej konkurencji, telewizji kablowej, satelitarnej, innego podziału rynku reklamowego. Wtedy dyskutowaliśmy o tym, że jest dokument, co do którego nie ma kontrowersji i co trzeba zrobić, by telewizja publiczna wypełniała tę właśnie misję.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Telewizja publiczna wypełnia tę misję w coraz mniejszym stopniu i pan poseł Kamiński ma w pewnym sensie rację. Zmartwię teraz pana prezesa Miazka. Gdybym była zupełnie przeciętnym widzem, to telewizja publiczna wcale nie byłaby mi potrzebna. W telewizjach komercyjnych są dobre serwisy informacyjne, jest dobra publicystyka, są również dobre filmy, a czasem może nawet lepsze.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jest jednak coś, co nazwaliśmy misją, czyli chcemy utrzymać telewizję, która ma dać coś więcej, która ma pewne obowiązki. Misja to przecież nic innego jak obowiązek. Jest to obowiązek wobec społeczeństwa. To jest nie tylko „to, co komu potrzeba i co chce”, ale także coś, co pomoże komuś żyć, co pomoże poruszać się w tym demokratyzującym się świecie i rzeczywistości. To właśnie jest misja telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Biorąc za punkt wyjścia ten dokument, powinniśmy się dzisiaj zastanawiać nad tym, za pomocą jakich środków dążyć do realizacji tej zmieniającej się sytuacji prawnej, finansowej i ekonomicznej. Takiej dyskusji nie ma. Z bardzo emocjonalnej wypowiedzi pana prezesa Miazka wywnioskowałam jedno: wszystko byłoby dobrze, gdyby nie wtrącali się politycy, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji i 200 osób w organach statutowych spółki. Dalej była mowa o radach programowych.</u>
<u xml:id="u-57.6" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Takiej misji nie można jednak realizować jedynie przy pomocy Kodeksu handlowego i Rady Nadzorczej. Rada Nadzorcza przede wszystkim rozlicza Zarząd z wyników finansowych, ponieważ do tego jest powołana. Kodeks handlowy mówi o tym, jak ma funkcjonować przedsiębiorstwo. Kupując sznurówki będzie mi wszystko jedno, czy pójdę do przedsiębiorstwa państwowego, czy też do prywatnego. Telewizji nie powinno być obojętne, czy wszyscy widzowie będą oglądali telewizję prywatną czy jednak publiczną.</u>
<u xml:id="u-57.7" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Potrzebne jest uspołecznienie tworzenia telewizji publicznej. Mogę zapewnić pana prezesa Miazka, że rady programowe przy ośrodkach regionalnych w znacznie większym stopniu stanowią gremia osób, które są zainteresowane rozwojem swojego regionu, promocją swojej kultury. Są to osoby z dużym potencjałem intelektualnym, społecznikowskim.</u>
<u xml:id="u-57.8" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Chciałabym bardzo, aby pan prezes TVP słuchał rad programowych. Do tej pory nie ma nikogo, kto by się tymi radami przejmował i ich słuchał. Proszę nie obruszać się na próbę rozszerzenia tego gremium, które chciałoby się wypowiadać na temat telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-57.9" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Mówiono już bardzo wiele na temat ośrodków regionalnych. Telewizja publiczna może konkurować z telewizjami komercyjnymi m.in. poprzez swą regionalizację. To jest jeden z głównych elementów, który pozwala telewizji publicznej wygrywać konkurencję. Dlatego więc musi być położony nacisk na programy regionalne. Słyszymy i czytamy o różnych koncepcjach - sieć, Formuła 12, Antena 3. Dlaczego nie znamy tych koncepcji? Być może taka wiedza wyeliminowałaby połowę wątpliwości i niedopowiedzeń.</u>
<u xml:id="u-57.10" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wszyscy obawiają się tego, że to taka sieć, która zlikwiduje programy regionalne. Sądzę, że powinna to być sieć, która je wzmocni. Być może jest ona planowana, ale my o niej nie wiemy. Dzisiejsze posiedzenie byłoby dobrym miejscem na to, byśmy mogli zapoznać się z takim projektem.</u>
<u xml:id="u-57.11" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Kwestia finansowania. Nie wystarczy powiedzieć jedynie o tym, czy w ogóle są pieniądze na telewizję publiczną. Jest złe lokowanie sił i środków. Wszyscy ludzie są w Warszawie i całe finanse są w Warszawie. Tymczasem w ośrodkach regionalnych mają powstawać programy, które w sumie mają stanowić bardzo atrakcyjny program, pokazujący Polskę poza ulicą Woronicza. Należy pomyśleć o takiej strukturze, która to umożliwi.</u>
<u xml:id="u-57.12" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Opracowanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji odzwierciedla następujący sposób myślenia. Są anteny i są zespoły czy agencje producenckie, konkurujące między sobą. Wtedy nie ma już podziału na lepszych, gorszych na np. Wrocław i Warszawę.</u>
<u xml:id="u-57.13" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">W nowelizacji ustawy nie ma kwestii abonamentu. Myślę, że sprawą skuteczności ściągania abonamentu musi zająć się ustawodawca. Tego problemu nie uda się rozwiązać za pomocą rozporządzenia. Należy rozstrzygnąć, czy jest to abonament od odbiornika. Buntuje się cała sieć odbiorców telewizji kablowej, którzy oglądają telewizję publiczną przez kabel. Jest to problem szerszy niż to, że jest abonament, którego KRRiTV nie może do końca ściągnąć i w związku z tym jest za mało pieniędzy. Jest to pytanie o formę tego publicznego opodatkowania się na rzecz telewizji publicznej. To, co powiedziałam w tej chwili, było już właściwie podniesione w poszczególnych głosach dyskusji. Bardzo dobrze by się stało, gdyby przestały mieć miejsce ambicje i problem, kto ma administrować, a kto rozdzielać koncesje. Reforma struktury, wzmocniona dyskusją o sposobach finansowania powinna obrać taki kierunek, który najpełniej odpowiada temu, co jest zawarte w misji telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-57.14" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Reforma musi również doprowadzić do ograniczenia kosztów, ponieważ jest coraz mniej pieniędzy, a coraz bardziej rosną koszty produkcji. Z możliwości lepszej alokacji sił i środków wyniknie to, czy mamy mieć 3 czy 4 anteny. Na razie wszyscy przedstawiciele telewizji martwią się bardzo o kanały tematyczne. Uważam, że w pierwszym rzędzie należy martwić się o programy regionalne. Następnym etapem będą kanały tematyczne. Trzeba będzie rozstrzygnąć, czy w obszarze tych 3, 4 czy 5 anten są takie możliwości?</u>
<u xml:id="u-57.15" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Na te wszystkie problemy nie znalazłam odpowiedzi w materiale Zarządu TVP. Za 3 dni będziemy nowelizować ustawę i nie ma żadnej sugestii. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji być może nie jest zainteresowana próbą zmiany systemu finansowania. Wobec tego może Zarząd TVP powinien być zainteresowany, a być może nie jest. Na razie słyszymy skargi, że abonament jest za mały. Chciałabym usłyszeć, jak Zarząd TVP wyobraża sobie system finansowania telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-57.16" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie zgadzam się ze stwierdzeniem prezesa Zarządu TVP, że nieszczęście tkwi w udzielaniu nowych koncesji i w konkurencji. KRRiTV powstała po to, by konkurencja była w miarę ucywilizowana, w innym wypadku byłaby to wyłącznie dzika konkurencja.</u>
<u xml:id="u-57.17" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Trzeba także rozumieć interesy nowo powstałych telewizji, które mówiąc o tym, że też mają własne zadania, a mają tylko reklamy. Telewizja publiczna ma reklamy i abonament.</u>
<u xml:id="u-57.18" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wydaje mi się, że trzeba zacząć od misji, a skończyć na pieniądzach. Musi to być jeden wspólny projekt i w tym układzie można mówić o księgowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JanMariaJackowski">Chciałbym poinformować, że przed chwilą na posiedzeniu Konwentu Seniorów omawiano kwestię transmisji radiowych. Konwent Seniorów przychylił się całkowicie do opinii o pełnej transmisji. W tej chwili trwają ustalenia na temat składu grupy negocjacyjnej wydelegowanej do negocjacji z Zarządem Polskiego Radia SA.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#DanutaWaniek">Z wielką radością przyjmuję tę informację. Myślę, że jest ona korzystna dla wszystkich stron sceny politycznej. Cieszę się bardzo, że Konwent Seniorów zajął takie właśnie stanowisko.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#DanutaWaniek">Nigdy w przeszłości nie byłam związana zawodowo z telewizją publiczną. Przysłuchuję się tej dyskusji z uwagą. W pewnym momencie zadałam sobie pytanie o temat dzisiejszego posiedzenia. W porządku dziennym mamy punkt - przyszłość telewizji publicznej. Jednak gdybym chciała zdefiniować przebieg dyskusji, to powiedziałabym, że jest to spór między Zarządem telewizji publicznej a Krajową Radą Radiofonii i Telewizji na temat przyszłości telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#DanutaWaniek">Jeżeli odczucia pozostałych osób są podobne, to przyszłość telewizji publicznej widzę w czarnych barwach. Zauważyłam, że nasze wypowiedzi kumulują się wokół takich kwestii, jak sprawy finansowania telewizji publicznej, sprawa ośrodków regionalnych, kanałów tematycznych, model programowy telewizji publicznej czy też jej misja, reforma strukturalna. Tych wątków jest stosunkowo dużo, każdy z nas ma własny pogląd na sprawę telewizji publicznej i może zabierać głos na dowolny temat. Jakie oczekiwania mają obaj referenci wobec ustawodawcy? Referenci poruszają się w sferze swoich uprawnień ustawowych i muszą ponosić odpowiedzialność za pewne decyzje, ale są również takie kwestie, które nie są rozstrzygnięte.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#DanutaWaniek">Jako członek Komisji Kultury i Środków Przekazu proszę o zdefiniowane sfer spornych bądź niespornych, do których rozstrzygnięcia będzie potrzebny Sejm. Pytam o to między innymi dlatego, że na zbliżającym się posiedzeniu Sejmu odbędzie się pierwsza dyskusja na ten temat. Jest projekt rządowy nowelizacji ustawy o KRRiTV i znów powtórzy się dyskusja na każdy temat. Wolałabym, by była bardziej uporządkowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JanMariaJackowski">Czy mam rozumieć, że obaj referenci mają udzielić wyjaśnień w tej chwili?</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#DanutaWaniek">Nie jest to konieczne w tej chwili.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#SławomirRatajski">Trudno mówić o telewizji publicznej bez udziału Ministerstwa Kultury i Sztuki, skoro ma to być najbardziej nośny twór, między innymi w celu promowania kultury.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#SławomirRatajski">Ministerstwo Kultury i Sztuki zajmuje się przede wszystkim promowaniem kultury. Wobec tego powinno mieć swój udział w programach, w działalności telewizji publicznej. Misja telewizji publicznej nie może być usunięta z pola widzenia MKiS.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#SławomirRatajski">Bardzo istotny jest udział pewnych środków z budżetu Ministerstwa Kultury i Sztuki na pewne programy zlecone, czy pozyskiwanie tych środków ze sfer pozabudżetowych i przepływających przez MKiS poprzez udział w radach programowych, czy poprzez wskazywanie na programy, na których szczególnie zależy ministerstwu. Należałoby dokładnie omówić z telewizją publiczną kwestię takich programów, ich czasu antenowego, tematyki, informacji kulturalnej.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#SławomirRatajski">Mówimy o rozdźwięku między misją a koniecznościami finansowymi, które w sposób naturalny kierują telewizją publiczną ku środkom państwowym. W tych sprawach nie można obejść się bez udziału MKiS zapisanego w omawianych nowelizacjach ustawowych. Sposoby współpracy powinny być określone w sposób legislacyjny, niezależnie od konkretnych umów zawieranych przez MKiS z telewizją publiczną. Ten obowiązek nie został zdjęty z MKiS. Mówimy o dostosowaniu naszego prawa do struktur europejskich. I chociażby z tego punktu widzenia musimy więc pomyśleć o włączeniu Ministerstwa Kultury i Sztuki w tę sprawę.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#SławomirRatajski">Zasady współpracy ministerstwa z telewizją publiczną można określić, oczywiście, na wielu etapach promocyjnych w odniesieniu do programów, które być może liczą na bardzo elitarną i wąską grupę społeczną, ale z punktu widzenia promocji kultury są bardzo istotne. Programy edukacyjne, programy dla dzieci to bardzo szeroki temat.</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#SławomirRatajski">Weźmy pod uwagę fakt, że Ministerstwo Kultury i Sztuki może nadawać dyplomy honorowe osobom, które przyczyniają się do różnych działań edukacyjnych. Myślę tu o nauczycielach przygotowujących dzieci do udziału w specyficznych teleturniejach, które promują kulturę w szkołach. Są to drobiazgi, ale wykorzystanie pewnego statusu ministerstwa również może być interesujące. Chodzi mi o zwrócenie uwagi na istotę współpracy MKiS i telewizji publicznej o to, by wpisać Ministerstwo Kultury i Sztuki jako instytucję, która powinna mieć swój ważny udział w programowaniu telewizji publicznej, udział w nadawaniu tonu telewizji publicznej, tonu, który powinien ją wyróżniać od inaczej nastawionych telewizji komercyjnych. Tonu, przede wszystkim promującego kulturę państwową, narodową, kulturę traktowaną jako towar luksusowy. To, co jest w telewizji publicznej, jest zawsze najlepsze. Jest to związane z promocją, pod którą rzeczywiście może podpisać się państwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#AleksandraJakubowska">Odpowiem najpierw na pytanie przewodniczącego Jackowskiego związane z ceną wypożyczenia materiałów archiwalnych z Wytwórni Filmów Dokumentalnych. Jest tak wysoka dlatego, że całe zasoby dokumentalne tej wytwórni zostały wykupione i są własnością Polskiej Telewizji Kablowej. Trudno więc się dziwić, że komercyjna telewizja na tym zarabia.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#AleksandraJakubowska">Popełniamy błąd dyskutując ponownie o tym, jaka powinna być telewizja publiczna. Pani poseł Śledzińska-Katarasińska wspomniała o tym, że jest dokument, który bardzo dokładnie określa, na czym polega misja telewizji publicznej. Dodam, że jest jeszcze akt wyższego rzędu, czyli ustawa o radiofonii i telewizji, która również bardzo precyzyjnie określa zadania telewizji publicznej. Przy przejrzeniu nowelizacji nie dokonuje się żadnych nowelizacji w tym segmencie ustawy. Sądzę, że problem, jaka powinna być telewizja publiczna i jaką misję powinna wypełniać, mamy już dawno rozwiązany.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#AleksandraJakubowska">Właściwym momentem do oceny czy telewizja publiczna właściwie wypełnia tę misję, będzie coroczne sprawozdanie KRRiTV. To jest miejsce na taką właśnie dyskusję. Najważniejsze jest to, o czym mówił pan poseł Rybicki, to znaczy na czym ma polegać reforma finansów i reforma struktury telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#AleksandraJakubowska">Myślę, że podstawowym grzechem, który zaciążył na telewizji publicznej i na jej finansach, jest brak odwagi Sejmu w momencie przekształcania Radiokomitetu w spółkę skarbu państwa i sprzeciw Sejmu wobec propozycji rozwiązania wszystkich stosunków pracy. Oddziedziczyliśmy biurokratyczny, socjalistyczny moloch, z ogromnym przerostem zatrudnienia, gdzie właściwie nikogo nie wolno zwolnić.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#AleksandraJakubowska">W ostatnich dniach powstał dziewiętnasty związek zawodowy - związek zawodowy pracowników socjalnych TVP. Ponieważ były bardzo negatywne oceny pracy Biura Socjalnego TVP, w związku z tym pracownice tego działu uznały, iż należy powołać kolejny związek zawodowy, by mieć pewność, że nikt ich nie zwolni. Wszystkie panie weszły do władz tego związku. To jest problem telewizji, która nie może właściwie nikogo zwolnić.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#AleksandraJakubowska">Czy przy reorganizacji telewizji publicznej jest szansa ograniczenia zatrudnienia? Chodzi o przerost biurokracji. Bardziej się opłaca przyjąć do pracy pięć strażników i trzy sprzątaczki niż jednego dziennikarza.</u>
<u xml:id="u-63.6" who="#AleksandraJakubowska">Kwestia finansowania telewizji publicznej. Czy w reformie telewizji publicznej jest przewidywane ograniczenie zatrudnienia i w jakim procencie odnosić się to będzie do stanu obecnego? Abonament jest właśnie finansowaniem - przez podatników wszystkich niepotrzebnych w telewizji ludzi. Na to głównie idzie abonament, który obecnie wynosi mniej niż 1/3 (około 30%) całkowitych wpływów telewizji publicznej. Około 70% stanowią wpływy z reklam.</u>
<u xml:id="u-63.7" who="#AleksandraJakubowska">Minister łączności określa, który z podległych mu organów będzie zbierał abonament. Wyznaczył do tego Pocztę Polską, która w ubiegłym roku za samo pośredniczenie zarobiła 800 mld starych złotych. Nie jest to suma mała. Czy istnieje możliwość znalezienia kogoś innego do zbierania abonamentu? Czy Rada Nadzorcza i Zarząd TVP mają pomysł na to, jak zaoszczędzić te pieniądze i w jaki sposób sprawić, również poprzez powiązania prawne, aby abonament był ściągany? Z roku na rok coraz mniej ludzi płaci abonament.</u>
<u xml:id="u-63.8" who="#AleksandraJakubowska">Kwestia środków regionalnych. W niedzielę usłyszałam w jednym z takich ośrodków, co się tam dzieje; np. średnia zarobków wynosi 32 mln starych złotych, natomiast średnia płaca dziennikarzy w najlepszym programie informacyjnym wynosi 10 mln starych złotych. Jedna z gwiazd tego ośrodka, będąca również gwiazdą telewizji publicznej, od 4 lat nie ma etatu. Dwa lata temu zaproponowano jej 1/2 etatu garderobianej, by chociaż móc płacić składkę ZUS. Oczywiście, była to propozycja nie do przyjęcia. Przy koncepcji stworzenia federacji szefowie poszczególnych ośrodków regionalnych obawiają się, że w Warszawie powstanie duża jednostka, która zajmie się koordynacją tego, co oni mają robić.</u>
<u xml:id="u-63.9" who="#AleksandraJakubowska">Zgłaszam wniosek, by w najbliższym czasie odbyło się posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu z udziałem szefów ośrodków regionalnych, gdyż na razie znamy tylko jedną „wersję” reformy i zapewnienie pana prezesa Miazka, że jest to również chęć wszystkich 12 ośrodków, aby taką federację stworzyć.</u>
<u xml:id="u-63.10" who="#AleksandraJakubowska">Proszę przewodniczącego Sulika i prezesa Miazka o odpowiedź na pytanie - czy nowelizacja zaproponowana przez rząd, a przygotowywana głównie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji daje wszelkie przesłanki ku temu, aby zreformować telewizję publiczną, uzdrowić jej system finansowy i strukturalny oraz sprawić, by w większym stopniu wypełniała misję, do której została z mocy ustawy wyznaczona?</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JanMariaJackowski">Następny punkt porządku dziennego naszego posiedzenia dotyczy planu pracy. Wniosek pani poseł Jakubowskiej może zostać poddany pod głosowanie i ewentualnie wprowadzony do planu pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#MarcinLibicki">Kiedy mówimy o przyszłości telewizji publicznej, to oczywiście nasuwa się sprawa zagrożeń. Istotnym problemem jest kryzys finansowy i krytyczna sytuacja finansowa telewizji publicznej. W związku z tym często przewija się koncepcja prywatyzacji, a na pewno stosowana już coraz większa komercjalizacja telewizji publicznej, co budzi bardzo dużo zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#MarcinLibicki">Zanika wówczas pewna misja telewizji publicznej. Jest to misja zarówno w stosunku do odbiorcy krajowego, jak i do Polaków mieszkających za granicą.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#MarcinLibicki">Została powołana Telewizja Polonia, która miała zapewnić Polakom mieszkającym za granicą kontakt z polską kulturą, historią i z problemami dnia dzisiejszego. Wydaje się, że istniejący pewien kryzys koncepcyjny polskiej telewizji publicznej, krajowej, odbija się również na programie Telewizji Polonia. Otrzymuję przykre sygnały na temat programu tej telewizji i na temat całej pracy organizacyjnej. Dotyczy to przede wszystkim zarzutu wobec programu.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#MarcinLibicki">Dłuższy czas w Telewizji Polonia emitowany był serial kanadyjski, który miał polski tytuł: „Dajcie na pierwszą stronę”. Dotyczył spraw nie mających nic wspólnego z Polską. Na dodatek ten serial był odbierany przez Polaków jako - delikatnie mówiąc - nieobyczajny. Wydaje mi się, że Polaków nastawiających odbiorniki na kanał Telewizja Polonia nie interesują problemy, w tym problemy obyczajowe, Kanadyjczyków.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#MarcinLibicki">Nadawano także serial „Czterej pancerni i pies”. Polacy w kraju przyjmują go jako produkcję swoistych czasów i oglądając film stosują jakby autocenzurę. Wielu Polaków przeszło przez Rosję w latach 1939–1941, 1942, 1943 i znalazło się na Zachodzie, czy w Kazachstanie, a teraz oglądają pierwszą scenę tego serialu, w której Janek w sielankowej atmosferze spędza życie na Syberii. Myślę, że dla Polaków, którzy przeżyli Oświęcim, nie byłoby przyjemnie oglądać transport salonkami do eleganckich pensjonatów w Oświęcimiu.</u>
<u xml:id="u-65.5" who="#MarcinLibicki">Podobnie należy ocenić nadawanie filmu o Krakowie „Ocalone miasto”, w którym podnosi się bohaterstwo żołnierzy radzieckich, rolę armii radzieckiej. Polacy w Polsce odbierają te filmy poddając je pewnej autocenzurze. Dla Polaków za granicą jest to odbierane jako - delikatnie mówiąc - pewien nietakt. Również zastrzeżenia budzi emisja filmu porno, którego tytuł doskonale oddaje jego zawartość.</u>
<u xml:id="u-65.6" who="#MarcinLibicki">W tym samym czasie zniknęły z Telewizji Polonia programy, które zyskiwały wielką aprobatę, m.in. program red. Żaryna pt. „Historia - współczesność”, podobnie jak program WOT - „Rozmowy dnia”, który był bardzo dobrze odbierany przez Polaków za granicą. Być może łączy się z tym sprawa organizacyjna Telewizji Polonia, która ma przecież swoją radę programową. Ta rada programowa w ogóle nie jest w stanie się zebrać. W 1997 r. zebrała się dwukrotnie, ale nie było quorum.</u>
<u xml:id="u-65.7" who="#MarcinLibicki">Jedno z tych zebrań miało miejsce przed wyborami. Rada programowa nie wybrała nawet swojego przewodniczącego. Trudno powiedzieć, z jakich powodów tak się dzieje. Rada programowa, w skład której wchodzą również Polacy mieszkający za granicą, w ogóle się nie zbiera, a jeśli się zbiera, to nie może skutecznie obradować ani podejmować decyzji. Brak kontroli przynosi więc tego rodzaju skutki. W dzisiejszej dyskusji chciałem zwrócić szczególną uwagę na sytuację Telewizji Polonia.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#CezaryStryjak">Od kilku miesięcy ukazują się na Śląsku bulwersujące publikacje dotyczące nieobsadzenia stanowiska dyrektora ośrodka w Katowicach. Proszę pana prezesa Miazka o zajęcie stanowiska w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JanMariaJackowski">Lista dyskutantów została wyczerpana. Proszę przewodniczącego Sulika o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#BolesławSulik">Nie wiem, czy uda mi się odpowiedzieć na wszystkie zadane pytania. Postaram się ustosunkować do najważniejszych z nich.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#BolesławSulik">Pan poseł Podkański mówił o zwłoce w przekazywaniu abonamentu. Nic mi o tym nie wiadomo. Koniec roku i początek następnego jest zawsze proceduralnie trudnym okresem. System się nie zmienił i Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji bezzwłocznie przekazuje wpływy z abonamentu na konto telewizji i radia. Nie chciałbym, by na publicznym forum były wyolbrzymiane bieżące problemy z abonamentem. Mieliśmy powódź i duża część niedoszacowania zeszłorocznych wpływów z abonamentu (kilka procent) jest wynikiem powodzi.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#BolesławSulik">Rzeczywiście w roku 1997 jest nieduży ubytek. Przyjęliśmy to jako znak ostrzegawczy. Powołaliśmy grupę roboczą, która ma przygotowywać studium na temat perspektywicznych sposobów finansowania telewizji publicznej. Zbiera w tym celu materiały z innych modeli zachodnich.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#BolesławSulik">Zgadzam się z panem posłem Braunem oraz z innymi posłami, że obecna forma funkcjonowania abonamentu jest w tej chwili najlepszym sposobem finansowania czy dofinansowywania nadawców publicznych. Pani poseł Jakubowska słusznie zauważyła, że zależność od tego telewizji publicznej jest mniejsza, chociaż jest to niesłychanie istotne źródło dochodów. Nieco poniżej 30% dochodów telewizji publicznej pochodzi z abonamentu. W wypadku radia stanowi to 70–80% dochodów. W wypadku spółek regionalnych jest to główne, a właściwie jedyne źródło finansowania tego obszaru radiofonii publicznej.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#BolesławSulik">Ustawodawca może podjąć decyzję, by w jakimś terminie spróbować lepiej, bardziej docelowo, adresować wpływy z abonamentu. W tej chwili wszystko idzie do „jednej kieszeni”. Być może należy rozważyć model, w którym wpływy z abonamentu przeznaczane byłyby na finansowanie tak zwanych misyjnych programów, to znaczy programów, które są mniej rynkowe, a jednak konieczne, adresowane do aktywnych grup widzów. Być może byłaby sensowna tego typu zmiana, nowelizacja. Ten problem nie umknął uwadze KRRiTV i w stosownym momencie będziemy przekazywali parlamentowi uzgodnienia, propozycje powołanej grupy roboczej.</u>
<u xml:id="u-68.5" who="#BolesławSulik">Na razie abonament funkcjonuje. Wpływy za grudzień ubiegłego roku były wyższe niż w miesiącach poprzednich. Nie należy wywoływać paniki.</u>
<u xml:id="u-68.6" who="#BolesławSulik">Bardzo ważny jest problem zbierania abonamentu, problem nadawców kablowych. Mówiono mi, że wczoraj jeden z senatorów wypowiadał się w radiu. Najpierw powiedział, że KRRiTV jest finansowana z abonamentu, co oczywiście jest całkowitą nieprawdą, a potem mówił o tym, że zamierza stworzyć stowarzyszenie konsumentów ludzi płacących abonament i będzie żądał przyznania bezpośredniego głosu konsumentom w kwestiach struktury programowej. Ci co płacą, mają prawo płacić za program.</u>
<u xml:id="u-68.7" who="#BolesławSulik">Moim zdaniem, byłaby to katastrofa. Jeżeli przyjmiemy zasadę, że abonament jest za program, to nie wiem, czy więcej niż kilka procent ludzi zechce płacić ten pseudopodatek.</u>
<u xml:id="u-68.8" who="#BolesławSulik">W Polsce i na Zachodzie (tam, gdzie ten instrument funkcjonuje) abonament jest płacony za posiadanie sprawnego sprzętu - radia i telewizji, czyli za odbieranie nie tylko telewizji publicznej, ale telewizji POLSAT, Canal Plus i wszystkich innych programów kablowych, które funkcjonują na polskim rynku. Jest to słuszna zasada. To, że wpływy z abonamentu przeznaczane są na finansowanie nadawców publicznych, to jest już inna kwestia. Myślę, że powinniśmy walczyć o utrzymanie tej zasady tak długo, dopóki ona funkcjonuje.</u>
<u xml:id="u-68.9" who="#BolesławSulik">Pan poseł Markiewicz ubolewał nad tym, że KRRiTV do tej pory nie skorzystała z delegacji w celu ustalenia pułapu reklam w telewizji publicznej. Myślę, że są dosyć mocne argumenty przemawiające za nami.</u>
<u xml:id="u-68.10" who="#BolesławSulik">Zawsze nam się wydawało, że tego rodzaju decyzja powinna stanowić część reform. Powinniśmy najpierw uzgodnić to, jaka powinna być ta nowa, zreformowana struktura i potem skorzystać z tej delegacji. Być może, nie mieliśmy racji.</u>
<u xml:id="u-68.11" who="#BolesławSulik">Kwestia samofinansowania TAI. Jestem w tej chwili jak najdalej od agresji wobec Zarządu TVP SA. Rozumiem, że zasada samofinansowania TAI polega na decyzji Zarządu TVP, iż pieniądze będą w antenach i programy TAI będą zamawiane przez anteny. Dzisiaj jest 20 stycznia. Doszły do mnie informacje, może nieprawdziwe, że TAI ma pieniądze tylko do dzisiaj i że od tego momentu będzie finansowana poprzez zamówienia z anten. Parę dni temu mówiono mi, że jeszcze żadne zamówienia nie wpłynęły. Myślę, że dzisiaj jest odpowiednie forum, by usłyszeć o tym, jak będzie funkcjonowała ta wprowadzona reforma.</u>
<u xml:id="u-68.12" who="#BolesławSulik">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie wyraziła formalnej zgody na prywatyzację OBOP.</u>
<u xml:id="u-68.13" who="#BolesławSulik">Pani poseł Waniek zapytała o nasze oczekiwania od wnioskodawcy. Dochodzimy tutaj oczywiście do nowelizacji. Przygotowany przez KRRiT pakiet nowelizacyjny i złożony na ręce poprzedniego premiera jest konstrukcją zamkniętą. W projekcie zawarte są propozycje dostosowywania prawodawstwa polskiego do norm europejskich, unowocześnienia ustawy o radiofonii i telewizji tworzonej w czasie, gdy parlament nie przewidywał istnienia telewizji płatnej, kodowanej, kanałów tematycznych.</u>
<u xml:id="u-68.14" who="#BolesławSulik">Po złożeniu przez nas projektu pojawiła się sprawa regulacji cyfrowej. Będziemy mieli przygotowany dodatkowy zapis regulowania telewizji cyfrowej, który chcielibyśmy, aby wszedł jako inicjatywa poselska. Zasadą przyjętą w zachodniej Europie jest oddzielenie operatorów tak zwanego multiplexu, czyli wiązek częstotliwości, od pojedynczych częstotliwości. Do tego potrzebne są nowe regulacje prawne, nowelizacja ustawy. Będziemy prosili parlament o to, by uwzględnić tę sprawę w tej nowelizacji.</u>
<u xml:id="u-68.15" who="#BolesławSulik">Sądzę, że ta szybka nowelizacja jest pierwszym etapem zmiany ustawy o radiofonii i telewizji. Namawiałbym Komisję Kultury i Środków Przekazu oraz parlament, by bez zwłoki zajęli się znacznie głębszą nowelizacją, a może nawet uchwaleniem nowej ustawy. W Europie coraz silniejsza jest tendencja do stworzenia jednego systemu regulacji dla telekomunikacji i dla mediów. Na przykład Włosi już powołali nową radę, w skład której wchodzi 4 ekspertów od telekomunikacji i 4 od mediów oraz wspólny przewodniczący. Premier Wielkiej Brytanii w swoim manifeście wyborczym obiecał spójny system dla obu tych stron.</u>
<u xml:id="u-68.16" who="#BolesławSulik">Myślę, że byłby to również sposób na pokonanie kolejnego dystansu, jaki wytwarza się między nami i Zachodem. Poprzez funkcjonowanie niezłej ustawy o radiofonii i telewizji dogoniliśmy Europę w kwestii systemów naziemnych i kablowych. Zachodni eksperci mówią, że jesteśmy na lub 5 miejscu w Europie. Natomiast telewizja europejska wyprzedza nas bardzo w kwestii telewizji cyfrowej. Anglicy, Skandynawowie, Niemcy, Francuzi, Włosi mają już pełną strukturę prawną, podejmują decyzje w kwestii eksploatowania tego nowego obszaru.</u>
<u xml:id="u-68.17" who="#BolesławSulik">Pan poseł Podkański zapytał o kontakty z ministrem skarbu. W poniedziałek rano rozmawiałem z ministrem skarbu - niewiele na temat telekomunikacji, a więcej na temat zarządzania całym obszarem nadawców publicznych. Minister skarbu powiedział, że jeszcze nie powołał osoby, która będzie pracować na etacie doradcy do spraw tego obszaru. Jest to kwestia kilku dni i wtedy będzie można rozmawiać na ten temat.</u>
<u xml:id="u-68.18" who="#BolesławSulik">Ustawa mówi, że minister skarbu zwraca się z wnioskiem o zmiany ustawowe. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji aprobuje to. Nasz Departament Prawny konsekwentnie stoi na stanowisku, że ten sposób zarejestrowania kanału „Tylko Muzyka” byłby jednoznacznym naruszeniem ustawy. Musimy to stanowisko przyjąć, co wcale nie oznacza, że KRRiTV jest przeciwna wejściu telewizji publicznej w kanały tematyczne. Wprost przeciwnie. KRRiTV jednomyślnie pragnie otworzyć telewizji publicznej możliwości wejścia w kanały tematyczne. Jest adresatem listów, skarg przychodzących do Rzecznika Praw Obywatelskich, które oskarżają nas o tolerowanie pirackiego programu telewizji publicznej. Odpowiadam, że nie jest to piracki program, lecz emisja próbna. Trwa ona już dłuższy czas i rzeczywiście należałoby szukać szybkiego rozwiązania. Nie jest to ostatni kontakt z Komisją Kultury i Środków Przekazu. Niedługo będziemy mieli okazję spotkać się z prezydium Komisji. Rozumiem, że te tematy będą kontynuowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JanMariaJackowski">Jak jest realizowany art. 6 pkt 1 mówiący o tym, że do zadań Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji należy w szczególności projektowanie w porozumieniu z prezesem Rady Ministrów kierunków polityki państwa w dziedzinie radiofonii i telewizji?</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#BolesławSulik">Jest to dla nas niesłychanie ważny zapis. Jeżeli coś daje podstawę do mogących budzić wątpliwości działań, to właśnie jest nim ten zapis. KRRiTV wspólnie z prezesem Rady Ministrów jest odpowiedzialne za artykułowanie polityki i interesów państwa w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#BolesławSulik">Członkowie KRRiTV prosili o spotkanie z prezesem Rady Ministrów. Myślę, że będzie to dyskusja o stanie rynku, o artykułowaniu interesów państwa, zwłaszcza w sytuacji inwazji nadawców zagranicznych, o kanałach tematycznych i technologii cyfrowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JanMariaJackowski">Czy dokument - „Podstawowe założenia reformy telewizji publicznej” był konsultowany z ówczesnym prezesem Rady Ministrów?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#BolesławSulik">Takie konsultacje miały miejsce, dokument został przesłany na ręce ówczesnego premiera.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#RyszardMiazek">Proszę, by w sprawach reformy wypowiedział się prezes Kwiatkowski, który zajmuje się tymi sprawami, a także o problemie ośrodków regionalnych, nad którymi sprawuje bezpośredni nadzór.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#AndrzejKwiatkowski">Najpierw odpowiem na wątpliwości dotyczące programów i ośrodków regionalnych. W czwartek i piątek w ośrodku w Rzeszowie odbywa się spotkanie dyrektorów wszystkich ośrodków regionalnych. Podjęte zostaną decyzje w sprawie wspólnego programu sieciowego.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#AndrzejKwiatkowski">Drugi dzień posiedzenia będzie poświęcony szczegółowemu omówieniu warunków współdziałania na polach współpracy na temat koncepcji i organizacji wspólnego programu, współpracy programowej, wspólnych zakupów, wspólnej produkcji, wymiany programowej i obrotu prawami, synchronizacji czasu emisji, współpracy w zakresie działań marketingowych, promocyjnych, sprzedaży czasu reklamowego i finansowania wspólnych projektów i zadań.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#AndrzejKwiatkowski">30 grudnia ubiegłego roku Zarząd TVP podjął uchwałę, która dotyczy oddziałów terenowych. W uchwale czytamy m.in., że to, co posłowie nazywają umownie Program 3 TVP, programem sieciowym nie burzy statusu ośrodków regionalnych. Dotyczy to jedynie kilku wspólnych godzin programu, przygotowywanych przez wspólną radę programową. Zarząd TVP podjął decyzję, aby rozszerzyć uprawnienia Biura Oddziałów Terenowych, nie powoływać żadnego nowego ciała, które by zarządzało czymś, co umownie nazywane jest Programem 3.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#AndrzejKwiatkowski">Biuro Oddziałów Terenowych będzie mogło koordynować zadania w ramach wspólnej polityki programowej i zakupowej dotyczącej tylko tego pasma. Do ośrodków regionalnych natomiast należy zagospodarowanie własnego czasu regionalnego i one będą decydowały o tym, jakie tematy najważniejsze dla regionu będą się znajdowały w tym czasie.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#AndrzejKwiatkowski">Sprawa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Od stycznia bieżącego roku TAI uzyskała samodzielność. Zarząd TVP SA nałożył na TAI i dyrektorów programów obowiązek, aby do 31 grudnia zostały zaproponowane porozumienia, w myśl których mogłyby te dwa środki współpracować. Chodziło o to, by program dokładnie określił czasy oraz to, co będzie chciał mieć w programach. Oczywiście, program nie może wpływać na zawartość merytoryczną serwisów czy audycji przygotowywanych przez TAI. Wczoraj Zarząd TVP otrzymał od dyrektora Snopkiewicza sygnał, że jest jakieś zahamowanie w przepływie pieniędzy między programem a TAI. Myślę, że wynika to z pewnej próby. Wszystko, co w telewizji nowego robimy, spotyka się z pewnym oporem. TAI otrzymała od Zarządu TVP środki finansowe na pewien okres działania, do czasu, gdy współpraca zacznie dobrze funkcjonować. Być może chodzi o przetrzymanie tego okresu, o nie podpisanie porozumienia i sprawdzenie, jaka będzie reakcja Zarządu TVP. Czy wróci do dawnej sytuacji, gdy dawała pieniądze TAI, czy rzeczywiście program musi wziąć odpowiedzialność za to, co zamawia i płaci TAI oraz codziennie odliczać pieniądze, które jest winna TAI.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JanMariaJackowski">Skonsultowałem z panią poseł Jakubowską zgłoszony przez nią wniosek. Gdy będziemy omawiać sprawę ośrodków terenowych podczas nowelizacji ustawy zaprosimy wówczas dyrektorów ośrodków regionalnych, aby poznać ich opinię.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JanuszDaszczyński">Mam przed sobą trudne zadanie. Teza wysunięta przez przewodniczącego Sulika, która później pojawiła się w dyskusji, iż rzeczywistość medialna zmienia się w Polsce w sposób błyskawiczny, rzeczywiście znajduje potwierdzenie. W przyszłości będziemy mieli do czynienia z ogromną ofertą polskojęzycznych, niekoniecznie polskich programów. W końcu kwietnia rusza amerykańska platforma robiona przez Entertainment i być może francuska z Canal Plus. W ekstremalnym przypadku może to spowodować „dostawienie” do dzisiejszej oferty około 40 kanałów w języku polskim.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#JanuszDaszczyński">Telewizja Polska SA definitywnie przestaje być monopolistą, będzie jednym z wielu nadawców. Problem podejścia do programowania np. programów naziemnych. Czy powinny być bardzo wyraźnie sprofilowane, jak to się mówiło do tej pory? Czy program 1 powinien być programem popularnym, skierowanym do masowej widowni itd., a Program 2 programem elitarnym, miejscem eksperymentu itd.?</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#JanuszDaszczyński">Tego typu specjalizacja anten miała bardzo głęboki sens wtedy, kiedy były dwie anteny oraz jedna czy dwie stacje komercyjne. Teraz taką rolę, jaką chcielibyśmy i chcemy nadawać Programowi 2, przejmą właśnie kanały tematyczne - kanał edukacyjny, kanał informacyjny, być może kanał teatralny.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#JanuszDaszczyński">Twierdzimy, że obydwa kanały naziemne TVP SA powinny mieć charakter uniwersalny, przy czym Program 1 jako program bardziej popularny, a Program 2 jako bardziej eksperymentalny. Oczywiście są to bardzo pojemne określenia.</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#JanuszDaszczyński">Kontrowersyjna kwestia centralizacji czy decentralizacji. Nie ma prostej i jednoznacznej odpowiedzi. Aby działać skutecznie trzeba pewne obszary decentralizować, a pewne centralizować. Tego typu obszarami centralizacji są przynajmniej dwa obszary - obszar pozyskiwania praw sportowych i obszar pozyskiwania praw filmowych. Przez film rozumiemy tutaj film fabularny, serię, serial, dokument. Na tym polu toczy się między nadawcami ogromna walka. Na ten temat pojawiają się już pierwsze enuncjacje. Jedyną radą jest zespolenie środków i wysiłków TVP.</u>
<u xml:id="u-76.5" who="#JanuszDaszczyński">Myślę, że może nawet powinniśmy wystosować zaproszenie do kierownictwa telewizji POLSAT, TVN, Naszej Telewizji i innych podmiotów działających na naszym rynku, aby prowadzić wspólną politykę zakupową, cenową wobec potężnych dystrybutorów zachodnich. W przeciwnym wypadku będziemy mieć do czynienia z absurdem i windowaniem cen na niezbędne przecież składniki każdego uniwersalnego programu telewizyjnego do poziomu, który stanie się śmieszny i tragiczny zarazem. Sądzę, że centralizacja w tych obszarach jest konieczna.</u>
<u xml:id="u-76.6" who="#JanuszDaszczyński">Sporo dzieje się w obszarze praw sportowych. Mamy prawa do koszykówki, siatkówki. Rozgłaszana przez Canal Plus wiadomość, że na parę lat jest posiadaczem polskiej ligi piłki nożnej jest informacją nieprawdziwą.</u>
<u xml:id="u-76.7" who="#JanuszDaszczyński">Potrzebne jest współdziałanie TVP SA z KRRiTV. Takie współdziałanie jest przynajmniej potrzebne w dwóch operacyjnych obszarach. Pierwszy to zapewnienie dla telewizji otwartej, niekoniecznie publicznej, możliwości przekazywania wydarzeń sportowych o charakterze narodowym - np. mecze reprezentacji Polski w mistrzostwach Europy.</u>
<u xml:id="u-76.8" who="#JanuszDaszczyński">Dwa dni temu TVP SA podpisała kontrakt na transmisję rozgrywek w kraju reprezentacji Polski w eliminacjach mistrzostw Europy. Jesteśmy na bardzo dobrej drodze do tego, aby uzyskać także prawa do meczów wyjazdowych. Mówię o mistrzostwach Europy w roku 2000.</u>
<u xml:id="u-76.9" who="#JanuszDaszczyński">Rozmawiamy z KRRiTV o tym, aby w telewizji otwartej (niekodowanej, niepłatnej) umieścić katalog imprez, które potencjalnie interesują bardzo szeroki krąg odbiorców. Jest to kontynuacja pewnej praktyki, która się rysuje na europejskim rynku audiowizualnym.</u>
<u xml:id="u-76.10" who="#JanuszDaszczyński">Taką współpracę widzimy w szeroko dzisiaj dyskutowanej kwestii kanałów tematycznych. Znane są one czasami kanałami wyspecjalizowanymi. W dokumentach Europejskiej Unii Nadawców i Rady Europy zawarte są zapisy o możliwości uczestniczenia nadawcy publicznego w tego typu przedsięwzięciach. Kontrowersja, która się zarysowała, dotyczy jedynie tego, czy to powinno odbywać się wewnątrz nadawcy, czy na zewnątrz. Sądzę, że tę kontrowersję spokojnie usuniemy jutro, o godz. 93o, na spotkaniu z KRRiTV. Temat przestanie być między nami „kością niezgody”.</u>
<u xml:id="u-76.11" who="#JanuszDaszczyński">Kwestia archiwów. W nowelizacji jest także mowa o archiwach. Proszę o wsłuchanie się w głos KRRiTV, która chce wnieść w tej części bardzo istotną autopoprawkę zapewne szeroko uzasadnioną.</u>
<u xml:id="u-76.12" who="#JanuszDaszczyński">Pojawił się zarzut komercjalizacji TVP. Nie mogę powiedzieć, że jest to zarzut całkowicie bezzasadny. Proszę jednak wziąć pod uwagę to, jak dużą trzeba mieć odporność psychiczną, aby ścierpieć tytuł - „Nokaut telewizji publicznej” po naszym programie w Święto Zmarłych i dzień zaduszny. Zmieniliśmy całkowicie układ ramowy, wprowadziliśmy do programu elementy właściwego dla tych dwóch dni nastroju. Nadawcy komercyjni nic nie zmienili - nadawane były jedynie programy typu „Mc Gyver”. Ku własnemu zdziwieniu pod względem oglądalności zostaliśmy oczywiście znokautowani. Myślę, że jednak jesteśmy usprawiedliwieni. Tytuł byłby znacznie większy, gdybyśmy nie zrezygnowali z tradycyjnego układu ramowego.</u>
<u xml:id="u-76.13" who="#JanuszDaszczyński">Problem jest poważniejszy. Często zapomina się, że telewizja publiczna oprócz tego, że jest nadawcą, jest także producentem i to producentem całkiem niemałym, z takimi pozycjami jak chociażby: „Koncerty wielkich mistrzów”, „Elżbieta Penderecka zaprasza” (my płacimy).</u>
<u xml:id="u-76.14" who="#JanuszDaszczyński">Podniesiona przez pana posła Rybickiego kwestia incydentu w Gdańsku, iż nie zarejestrowaliśmy hymnu na cześć św. Wojciecha wymaga wyjaśnienia. 15 grudnia w Gnieźnie zarejestrowaliśmy utwór profesjonalnie, w formacie 9 x 10, z dźwiękiem kwadro. Rejestracja była wspaniale przygotowana i została dokonana. I będzie po wsze czasy, ponieważ nagranie zostało zarejestrowane w systemie cyfrowym.</u>
<u xml:id="u-76.15" who="#JanuszDaszczyński">Może dobrze byłoby zorganizować w TVP prezentację naszych problemów, osiągnięć, dylematów, faktów. Wiedza byłaby wtedy obiektywna. Zasłyszane informacje są czasami nieprecyzyjne i mogą spowodować fałszywe widzenie problemów, które oczywiście mają miejsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JanMariaJackowski">Myślę, że Komisja Kultury i Środków Przekazu z radością będzie uczestniczyć w takim spotkaniu. Być może efektem będzie program nagrany z udziałem członków komisji sejmowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#RyszardMiazek">Cieszę się, że w trakcie tego posiedzenia ustaliliśmy jego temat. Zależy nam na rozmowie o przyszłości telewizji publicznej, ponieważ jest to najbardziej właściwy moment. Nasza kadencja dobiega końca. Bylibyśmy bardzo złymi członkami Zarządu, gdybyśmy w tym szczególnym okresie nie poruszyli nieba i ziemi, by mówić o problemach i zagrożeniach.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#RyszardMiazek">O przyszłości telewizji publicznej rozstrzygną finanse. Jeżeli w nowelizacji ustawy mówi się o możliwości regulacji, które pomniejszą nasze możliwości zarobków w najlepszych pasmach, to trzeba pytać o to, czy dostaniemy jakąś rekompensatę w postaci innych źródeł. Jeżeli takiej rekompensaty nie będzie, to czy będą pomniejszone nasze zobowiązania i zadania itd. Zarząd przecież potem za to odpowiada. Chcemy poważnej rozmowy na ten temat.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#RyszardMiazek">Jeżeli mówimy na temat reklam, to można zapytać o to, po co w ogóle w telewizji publicznej są reklamy. Ale można zadać inne pytanie - po co te pieniądze na polską kulturę? Z tytułu reklam mamy 7 bln starych złotych, a za środki z abonamentu możemy przygotować jeden lichy program.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#RyszardMiazek">Trzeba więc powiedzieć społeczeństwu, że zostawiamy jeden taki właśnie program, który będzie miał 5% oglądalności i nie bawimy się w żadne wielkie przedsiębiorstwo telewizji publicznej. My tego nie powiemy, to powinien powiedzieć czynnik polityczny, który podejmie taką decyzję, uzasadni ją i uzyska na to przyzwolenie społeczne.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#RyszardMiazek">Środki z reklam to forma sponsorowania kultury przez gospodarkę. Największe firmy światowe w ten sposób finansują naszą produkcję. Jeżeli nie będziemy mieć tych pieniędzy, to będzie więcej powtórek. Pozyskiwane z reklam środki przeznaczane są poza inwestycjami na działalność programową.</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#RyszardMiazek">Spotykamy się z bardzo sprzecznymi oczekiwaniami. Z jednej strony oczekuje się wzrostu rodzimej produkcji. Najmniej rodzimej produkcji jest w programach regionalnych - jedynie 50%. Druga połowa to mieszanka światowa. Chcemy to zmienić. Gdy to zmieniamy, to rodzą się obawy. Czy obawy mają sparaliżować działalność? Pragniemy rozwiewać je naszą działalnością. Chcemy uzyskać w ośrodkach regionalnych inną strukturę produkcji i emisji programów.</u>
<u xml:id="u-78.6" who="#RyszardMiazek">Podobnie jest w naszych antenach centralnych. Wykonujemy wszystkie nasze zobowiązania ustawowe. Nie zmniejszamy ilości programów edukacyjnych, zwiększamy publicystykę. Nie prowadzimy dodatkowych pasm filmowych, tak jak to robią inni komercyjni nadawcy. Gdy otrzymują koncesję, obiecują Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, że będą popierać polską produkcję, a za trzy miesiące wycofują się z tej obietnicy. Tak zrobiła telewizja RTL-7, tak uczyni TVN. My się z tego zobowiązania nie wycofujemy.</u>
<u xml:id="u-78.7" who="#RyszardMiazek">Jeżeli chcemy, aby telewizja publiczna była największym ośrodkiem rodzimej produkcji, to musimy ją nazwać „molochem”. Telewizja czeska ma 11 tys. pracowników, media publiczne w Niemczech - 28 tys., w Wielkiej Brytanii - 25 tys., w Hiszpanii - 17 tys., jednokanałowy ZDF ma 4,5 tys. osób. Tak wygląda ośrodek produkcji telewizyjnej. Możemy zmniejszyć zatrudnienie do 300 osób, jak w telewizji POLSAT czy w TVN, ale nie mówmy wtedy, że będzie to ośrodek produkcji.</u>
<u xml:id="u-78.8" who="#RyszardMiazek">Zapraszamy do nas, by pokazać w jakich warunkach ludzie pracują. Ile osób trzeba zatrudnić w archiwum, do zbiorów, kostiumów itd. Mamy jedyny w Polsce Ośrodek Dokumentacji Prasowej, w którym pracuje 30 osób i służy wszystkim informacjami. Jeżeli nie zatrudnimy tych osób, nikt nie będzie tam pracował i udzielał informacji. Z jednej strony jesteśmy pytani o plany zwolnień, a z drugiej strony są telefony, prośby i naciski z pytaniami, dlaczego np. dana osoba od 3 lat nie ma etatu. Rozstrzygnijmy, czy utrzymujemy fikcję, czy ograniczamy pewne rzeczy. Oczekujemy podpowiedzi i propozycji rozwiązań, czytelnej polityki, byśmy nie byli pod presją tego typu sprzecznych oczekiwań.</u>
<u xml:id="u-78.9" who="#RyszardMiazek">Bolą nas zawarte w dokumentach stwierdzenia, że najwięcej mamy seriali zagranicznych i zagranicznych filmów fabularnych. Z drugiej strony za największy skandal w życiu kulturalnym kraju jeden z prominentnych posłów uważa podjęcie produkcji serialu polskiego. Podejmujemy produkcję serialu polskiego po to, by zmienić strukturę, a to z kolei jest uważane za największy skandal w życiu kulturalnym kraju. Rada Programowa na piśmie formułuje zarzut, iż podjęliśmy decyzję o inwestowaniu w produkcję filmu „Ogniem i mieczem”. Musimy zdecydować - zmienimy strukturę produkcji albo jej nie zmienimy. Oczekujemy jednak zrozumienia naszej niełatwej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-78.10" who="#RyszardMiazek">Wyjaśniam, że w Katowicach mamy dyrektora. Nie może być takiej sytuacji w naszych strukturach, by nie było dyrektora. Dyrektora wyłaniamy zawsze na ogół w konkursie otwartym. Procedura jest trudna, uciążliwa. Rada Nadzorcza ma przedstawionego drugiego kandydata. Jest to ten kandydat z konkursu. Podobnie było z Warszawą i sądzę, że decyzje będą podjęte w najbliższym czasie. Uważam, że niedobre są procedury, które prowadzą do stanu poczucia tymczasowości w ciągu paru miesięcy.</u>
<u xml:id="u-78.11" who="#RyszardMiazek">Nie podjęlibyśmy produkcji testowej kanału „Tylko Muzyka”, gdybyśmy nie mieli opinii prawnej, nie prowadzili rozmów z ministrem skarbu, by dowiedzieć się, że jest możliwa legalizacja poprzez zmianę w statucie i wpisanie tej działalności do statutu.</u>
<u xml:id="u-78.12" who="#RyszardMiazek">Mieliśmy nadzieję i pewność, że od początku tego roku kanał ten będzie nie tylko zarejestrowany w sieciach kablowych, ale że będziemy pobierać opłaty. Następuje zwłoka, nie możemy pobierać opłat. Produkcja jest testowa i jest jakby prezentem. Musimy więc zaprzestać emisji tego kanału, ponieważ nie mamy innego wyjścia. Była możliwość legalizacji, o czym świadczą opinie prawne, które pozwalały wierzyć w to, że minister skarbu jako właściciel pozwoli nam na prowadzenie tego typu działalności, którą ostatecznie powinna uregulować nowelizowana ustawa. Jest to już więc kwestia kilku miesięcy.</u>
<u xml:id="u-78.13" who="#RyszardMiazek">Jeżeli nie będzie kanału muzycznego „Tylko Muzyka”, to znaczy, że będzie święcił triumf „Atomic”. Kanał „Tylko Muzyka” pod względem oglądalności pobił zagraniczne kanały. Jest ogromne zainteresowanie widowni, która bardzo protestowała, gdy mieliśmy kilkutygodniową przerwę w emisji, spowodowaną awarią nadajnika. Jest to kwestia woli politycznej, która odpowiada na pewne zapotrzebowanie społeczne. Nie jest to kwestia „widzimisię” Zarządu TVP, tylko problem pewnej potrzeby społecznej. Czy telewizja publiczna ma temu nie sprostać, skoro ma wszystkie ku temu możliwości - techniczne, kadrowe i finansowe?</u>
<u xml:id="u-78.14" who="#RyszardMiazek">Zgadzamy się z KRRiTV co do tego, że dobrze byłoby takie programy produkować w spółce zewnętrznej. Mamy już przygotowany projekt spółki. Jak możemy rejestrować spółkę z partnerem zagranicznym, skoro nie mamy tej działalności zapisanej w statucie? Pogarsza to bardzo naszą pozycję negocjacyjną.</u>
<u xml:id="u-78.15" who="#RyszardMiazek">Dlatego najpierw chcielibyśmy mieć tę działalność zapisaną w statucie, a potem zawiązać spółkę. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której partner zagraniczny będzie uważał, że od kooperacji z nim będzie zależała legalizacja naszej działalności. Jest to bardzo niedobra sytuacja negocjacyjna nadawcy publicznego. Oczekujemy wyrażenia dobrej woli wobec tej działalności, która nie leży w interesie Zarządu TVP. Jutro mamy na ten temat spotkanie z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji i myślę, że dojdziemy do porozumienia w kwestii konkretnych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-78.16" who="#RyszardMiazek">Kwestia TAI. Są to decyzje operacyjne Zarządu TVP SA. Nie do pomyślenia jest to, abyśmy doprowadzili do jakichkolwiek zakłóceń pracy serca telewizji, jakim jest TAI.</u>
<u xml:id="u-78.17" who="#RyszardMiazek">Są dwie możliwości finansowania Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Jedna to umowa z antenami, kiedy cenę uzyskuje konkretny program. Druga możliwość to finansowany przez zarząd TVP samodzielny zakład. Jeżeli dojdziemy do wniosku, że pierwsze dalej idące rozwiązanie jest jeszcze źle przygotowane, będziemy TAI w tym roku finansować. Będą podjęte decyzje operacyjne. Są to decyzje jednego dnia, jednej godziny, a ci, którzy się skarżą, mogą zadzwonić do prezesa TVP SA i uzyskać odpowiednie wyjaśnienie wszystkich kwestii.</u>
<u xml:id="u-78.18" who="#RyszardMiazek">Liczymy na to, że nowelizacja rozstrzygnie sprawę abonamentu, zarówno jego ogólnej roli, jak i jego obsługi. Jesteśmy gotowi powołać spółkę (podobnie jak w Niemczech) i obsługiwać sami, co dałoby nam duże oszczędności. Koszty obsługi w Niemczech wynoszą 2,5%, a u nas 7%. Nie ma jednak regulacji prawnej. Dlatego mówimy o tym w Sejmie, by stworzyć sobie taką możliwość prawną. Wtedy sami moglibyśmy lepiej zadbać o abonentów. Mamy również nadzieję, że wysokość abonamentu wyrazi wolę KRRiTV, iż kultura ma prawo korzystać z pożytków wzrostu gospodarczego. Skoro rosną prace realne, to dlaczego abonament ma być na poziomie poniżej inflacji. Te pieniądze przeznaczane są na podtrzymanie instytucji życia publicznego.</u>
<u xml:id="u-78.19" who="#RyszardMiazek">Sądzę, że przynajmniej w takim zakresie, jak rośnie dochód narodowy, jak rośnie dochód gospodarstw domowych powinno również wzrastać obciążenie abonamentem. Jest to przecież podatek na kulturę. Dzisiaj telewizja publiczna jest „złotym jajem” dla środowisk twórczych, dla ludzi, którzy już nie pracują twórczo i są na emeryturach. Płacimy im 500 mld zł praw autorskich. I jest „złotym jajem” dla Ministerstwa Finansów, któremu rocznie płacimy podatek w wysokości 3 bln zł, ponieważ mamy te możliwości zarobkowania. Ministerstwo Finansów korzysta w jakiś sposób z pożytków reklamy. Natychmiast część pieniędzy jest odprowadzana do Ministerstwa Finansów na cele ogólnospołeczne.</u>
<u xml:id="u-78.20" who="#RyszardMiazek">Czy ten system jest zły? Dlaczego należy go psuć? Nie wiem, jakie są tego powody, skoro rynek reklamowy rośnie, daje możliwość powstawania nowym stacjom prywatnym. Nie przejawiamy tutaj żadnej agresji wobec nadawców komercyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#BolesławSulik">Nie jest prawdą, że spada realna wartość abonamentu, ponieważ jest poniżej stopy inflacji. Toczyliśmy ciężkie boje z kolejnymi ministrami finansów, aby utrzymać abonament w dotychczasowej wysokości, a nawet z pewną kompensacją. Zwiększenie realnej wartości abonamentu w istniejącej w tej chwili świadomości społecznej nie jest możliwe i mogłoby przynieść dokładnie odwrotny efekt.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#MarekMarkiewicz">Nigdy nie sądziłem, że można sprywatyzować mniejszą czy większą jednostkę bez kontaktów z KRRiTV, bez jej wiedzy i zgody. Oświadczam, że taka decyzja, niezależnie od tego czy jest korzystna, która została tak zbudowana, by telewizja publiczna była jedyną spółką skarbu państwa, która nie podlega procesom prywatyzacyjnym w części lub w całości. Proszę o złożenie Komisji Kultury i Środków Przekazu wyjaśnienia, w jakim trybie doszło do prywatyzacji jednostki telewizji bez zgody organu, który jest do tego powołany.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#MarekMarkiewicz">Proszę o wyjaśnienie, w jaki sposób minister skarbu zyskał kompetencje do oceny przydatności kanałów tematycznych. To także jest sprzeczne z ustawą. Zmiana statutu musi być w zgodzie z ustawą, a w ustawie nie ma zapisu o tym, że telewizja publiczna może nadawać płatne programy.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#MarekMarkiewicz">Trzeba nas zapytać o to, czy chcielibyśmy ustawę o radiofonii i telewizji zmieniać w takim kierunku, by telewizja publiczna prywatyzowała się w trybie zmiany statutu albo nadawała program posługując się biletami. Wtedy rozważy to Sejm i może się na to zgodzi, a nie będzie przyjmował na drugim kolejnym posiedzeniu komunikatu Zarządu TVP, że tak się dzieje.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JanMariaJackowski">Komisja Kultury i Środków Przekazu zobowiązuje Zarząd TVP SA do przedstawienia informacji na temat prywatyzacji. Wniosek jest jednogłośnie przyjęty.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#JanMariaJackowski">Dyskusja miała bardzo istotne znaczenie, biorąc pod uwagę to, że w tym tygodniu jest spodziewane pierwsze czytanie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Komisja Kultury i Środków Przekazu będzie uwzględniała wiele kwestii, które znalazły również odzwierciedlenie w proponowanych przez KRRiTV zmianach. W ten sposób rozumiem również wniosek pani poseł Jakubowskiej. Gdy będzie omawiany artykuł dotyczący skreślenia z ustawy enumeratywnego wyliczenia oddziałów terenowych, wtedy zostaną zaproszeni na posiedzenie naszej Komisji dyrektorzy tychże oddziałów.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#JanMariaJackowski">W naszej dyskusji było zbyt mało refleksji nad tym, czym jest telewizja publiczna. Najprościej można ją porównać do krwiobiegu organizmu społecznego, który umożliwia funkcjonowanie wszystkich jego części. Od drożności tego krwiobiegu zależy jakość funkcjonowania całego organizmu. Tak można określić rolę mediów, a zwłaszcza szczególną rolę telewizji publicznej. Pani poseł Waniek podpowiada, że może być miażdżyca i wtedy trzeba myśleć o szczególnych metodach leczenia. A to już jest między innymi zadanie komisji sejmowej.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#JanMariaJackowski">Cały czas mówiliśmy o telewizji publicznej w aspekcie struktury, finansów, projektowanej reformy. Jest to przedmiotem zainteresowania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, jak również Zarządu i Rady Nadzorczej TVP SA. My, jako przedstawiciele naszych wyborców, nie możemy nie pytać o kwestie programowe. Telewizja przede wszystkim jest odbierana przez pryzmat tego, co codziennie jest serwowane z ekranu telewizora. Wypowiedź posła Libickiego dotyczyła tego, że znikają osoby, które są autorami programów, a później znikają całe segmenty tematyczne. Poseł Libicki przytoczył przykład redaktora Żaryna i programu „Historia - współczesność”. Są segmenty tematyczne, które wypadają z telewizji publicznej, co powoduje to, iż nie są w pełni realizowane ustawowe obowiązki związane z konkretnymi tematami.</u>
<u xml:id="u-81.4" who="#JanMariaJackowski">Materiał, który zaprezentował nam redaktor Mońko, pokazuje, jak widziana jest telewizja publiczna w różnych krajach. Myślę, że materiał ten będzie w jakiś sposób uwzględniony przez Komisję Kultury i Środków Przekazu i parlamentarzystów w toku prac nad nowelizacją ustawy. Chciałbym zwrócić uwagę na kwestię rozwiązania rad programowych w systemie telewizji niemieckiej, gdzie te rady mają bardzo poważne kompetencje.</u>
<u xml:id="u-81.5" who="#JanMariaJackowski">Do prezydium Komisji Kultury i Środków Przekazu zostały skierowane sprawozdania od ustępujących przewodniczących rad programowych - redaktor Jankowskiej, marszałka Zycha. Wnioski w obu tych materiałach mówią o tym, że rady programowe nie mają żadnego wpływu na politykę programową. Dochodzi do sytuacji, w której powołany w niejasnym trybie redaktor - wydawca dziennika telewizyjnego - nie podlegający żadnym ocenom decyduje o tym, co kilkunastu milionom ludzi serwuje się jako informację rzetelną, prawdziwą, obiektywną. Jest to obszar, który wymaga dopracowania i interesujące są tu wnioski zawarte w opinii redaktora Mońko.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#ZdzisławPodkański">W trakcie dyskusji pojawiła się jedna ważna sprawa. Pracownicy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i pracownicy TVP SA na ten sam temat zajmują inne stanowiska prawne. Proszę, aby prezes Miazek zlecił opracowanie opinii na temat telewizji cyfrowej niezależnemu ekspertowi i przesłał ją naszej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#AleksandraJakubowska">Proszę, by następne ekspertyzy dotyczące telewizji były zamawiane u osób, które są mniej mądre niż redaktor Mońko. Nie rozumiem np. co to jest: „analiza modalności wypowiedzi preformerów”. Pracując swego czasu z KRRiTV w przygotowaniu projektu nowelizacji, poznałam mnóstwo różnych ekspertów i myślę, że zaoszczędzilibyśmy finanse Sejmu, gdybyśmy skorzystali z tego, co już na ten temat napisano.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JanMariaJackowski">Myślę, że redaktor Mońko bardzo chętnie udzieli wyjaśnień pani poseł Jakubowskiej na temat użytych przez niego sformułowań.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JanuszDaszczyński">Rzeczywiście jest tyle opinii, ilu prawników. Nie możemy uzyskać dwu lub trzech jednakowych opinii. Zwróciliśmy się do szefa Departamentu Prawnego Europejskiej Unii Nadawców o wykładnię europejską tej kwestii. Jest ona zbliżona do opinii Telewizji Polskiej SA.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#JanMariaJackowski">Zamykam drugi punkt porządku dziennego. Dziękuję przewodniczącemu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, członkom KRRiTV, Radzie Nadzorczej i zarządowi TVP SA, dyrektorowi Lubiszewskiemu z Najwyższej Izby Kontroli za uczestniczenie w naszym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#JanMariaJackowski">Przechodzimy do pkt. 3 porządku obrad - sprawy różne, który obejmuje przyjęcie planu pracy. Do końca stycznia bieżącego roku mamy obowiązek przedstawienia Prezydium Sejmu planu pracy naszej Komisji. Nie słyszę sprzeciwów wobec zaproponowanego projektu. Stwierdzam, że projekt planu pracy został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#JanMariaJackowski">Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>