text_structure.xml
91.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszMazowiecki">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam jej członków, przedstawicieli rządu oraz wszystkich zaproszonych gości. W porządku dziennym znalazły się trzy merytoryczne punkty oraz sprawy różne. Czy do porządku zgłaszają państwo uwagi lub propozycje? Nie słyszę. Uznaję porządek dzienny posiedzenia za przyjęty. Proszę o wprowadzenie do dyskusji w pierwszym punkcie porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejAnanicz">Rząd prezentował już wstępne oceny trzech dokumentów unijnych: Raportu okresowego Komisji Europejskiej, dokumentu zbiorczego oraz uwag o ewolucji polskiego Partnerstwa dla członkostwa. Oceniamy je jako bardzo rzetelne i wartościowe dokumenty, mimo że w niektórych fragmentach zaproponujemy naszym unijnym partnerom wprowadzenie poprawek wynikających z niedokładności. Np. w jednym z materiałów pisano o wojskach ochrony pogranicza, które od 9 lat nie istnieją. Zdarzają się też nieprecyzyjne uwagi do innych obszarów.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejAnanicz">W wymienionych dokumentach pojawiło się kilka nowych istotnych faktów. W dokumencie zbiorczym określono zarys strategii integracyjnej. Wskazano na cele, które prezentowano nam wcześniej nieoficjalnie. Uwagę w czasie okresu przygotowawczego koncentruje się na dwóch obszarach. Unia dąży do osiągnięcia stanu, w którym będzie można włączyć państwa kandydujące płynnie do jednolitego rynku. W zakresie jednolitego rynku należałoby w czasie negocjacji dążyć do zapisania jak najkrótszych i jak najmniejszej liczby okresów przejściowych. Jest to zgodne z naszymi intencjami. Może to mieć implikacje dla obszaru, nad którym teraz pracuje rząd, czyli rolnictwa i obrotu produktami rolnymi.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejAnanicz">Osobną grupę tworzą zagadnienia, które będą przez dłuższy czas w sposób naturalny tworzyć problemy, jak kwestie infrastrukturalne, ekologia, transport itp. Tu przewiduje się, że ze względów społecznych i finansowych okresy przejściowe w tych obszarach będą nieuniknione. Tu także zgadzamy się z oceną Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejAnanicz">W dokumencie zbiorczym wskazuje się dwie daty. W ramach strategii integracyjnej Unii zakłada się, że w 2002 roku należałoby przeprowadzić w Unii reformę instytucjonalną, aby nowe państwa weszły już do zreformowanej organizacji. Napisano także, że rok 2002 jest terminem, w którym powinny zakończyć się negocjacje z pierwszą grupą państw kandydujących. Jest to przybliżenie do wskazania horyzontu czasowego, na co czekamy. Mamy nadzieję, że Unia wskaże oczekiwany przez nas termin 1 stycznia 2003 roku. Na razie wymieniony 2002 rok nie jest dla nas jeszcze wystarczającym określeniem czasu, ponieważ z doświadczeń wiadomo, że ratyfikacja umowy trwa zwykle dłużej niż rok. Będziemy jednak rozmawiać o tym z naszymi partnerami unijnymi.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejAnanicz">Poważne znaczenie ma także przygotowanie do rozstrzygnięcia w sprawie rozpoczęcia procesu negocjacyjnego z następną grupą państw. Ze względów strategicznych, politycznych i ekonomicznych decyzje takie są zbieżne z naszymi poglądami.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejAnanicz">Na wczorajszym posiedzeniu Komitetu Integracji Europejskiej podjęto decyzję w sprawie pracy w ramach rządu nad przekazanymi dokumentami. Poszczególne resorty mają przekazać precyzyjne uwagi do tekstów, aby można było wskazać Komisji Europejskiej miejsca niedokładnych zapisów, udzielić dodatkowych wyjaśnień do faktów, które mogą być mylnie interpretowane oraz można było dołączyć do odpowiedzi zestaw podstawowych informacji na temat polskich planów harmonizacyjnych związanych z omawianymi dokumentami.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JarosławPietras">Pan minister omówił dokumenty, podkreślając ich wagę w wymiarze politycznym i wewnętrznym. Skupię się więc na ocenie dokumentów Unii pod kątem ich znaczenia dla dalszych działań dostosowawczych Polski. Raport okresowy Komisji Europejskiej należy czytać w kontekście kryteriów naszego członkostwa. Podstawowym celem raportu jest określenie postępu dokonanego w ciągu ostatniego roku w przygotowaniach Polski do członkostwa w Unii Europejskiej i zwrócenia uwagi na sprawy, które jeszcze musimy wykonać, aby spełnić kryteria Unii Europejskiej. Punktem wyjścia są kryteria i inne działania, nie związane z ich wykonaniem nie są odnotowane w Raporcie okresowym.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JarosławPietras">Należy porównać tegoroczny raport z poprzednim. Komisja Europejska uczy się pisać tego typu dokumenty. Pierwszym przeglądem był Avis, teraz wydano drugi regularny raport. Widać kontynuację opinii w kolejnych kwestiach, czasami działania w niektórych dziedzinach, które miały miejsce także w zeszłym roku, dopiero zostały zauważone i wpisane do raportu. Jest to precyzyjniejszy dokument, widać że w Komisji Europejskiej opanowano technologię sporządzania takich materiałów.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JarosławPietras">Komisja Europejska koncentruje się na tych kwestiach, w których należy jeszcze coś zrobić do momentu wejścia do Unii. Z natury rzeczy raport odnosi się do spraw, które nie zostały jeszcze wykonane przez dany kraj kandydacki. Czytając fragmenty raportu można odnieść wrażenie, że Komisja Europejska jest wyjątkowo krytyczna, ale takie było założenie dokumentu. Miał pokazywać braki i opóźnienia.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JarosławPietras">Analizując poszczególne elementy raportu trzeba warto podkreślić stosunkowo dobrą ocenę kilku kryteriów członkostwa. W sferze ekonomicznej Komisja po raz pierwszy stwierdza, że Polska jest funkcjonującą gospodarką rynkową. Poprzednio używano zwrotu „wydaje się, że Polska jest funkcjonującą gospodarką rynkową”. Takiej zmiany w sformułowaniu nie dokonano w stosunku do innych państw kandydujących. Nie ma wątpliwości, że zmiana świadczy o uznaniu nas za kraj z gospodarką rynkową. To na pozór drobna kwestia, ale jest wyrazem przekonania Komisji Europejskiej, że procesy gospodarcze nabrały w Polsce trwałego charakteru.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JarosławPietras">Komisja oceniła, że z punktu widzenia konkurencyjności polska gospodarka nie ma poważniejszych problemów poza pewnymi sektorami. Tu wymienia się przede wszystkim sektor stalowy i sektor węgla, w związku z konieczną restrukturyzacją i ogólnym załamaniem rynku stali w Europie. W pozostałej części gospodarki wskazuje się na satysfakcjonujący poziom konkurencyjności.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JarosławPietras">Komisja Europejska nie ma także zastrzeżeń do funkcjonowania państwa prawa, demokratycznych instytucji, ochrony praw człowieka i mniejszości narodowych. W stosunku do tego zestawu kryteriów ocena jest pozytywna. W poprzednim raporcie starano się znaleźć drobne elementy, które świadczyłyby, że praktyka działań w tym zakresie w Polsce nie w pełni odpowiada standardom europejskim. Choć wydawało się nam, że były to przykłady naciągane, zostały w tamtym roku wymienione w Raporcie okresowym.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#JarosławPietras">Najbardziej szczegółowej analizie poddano spełnienie trzeciego zestawu kryteriów dotyczących przejęcia dorobku prawnego Unii Europejskiej, a więc wdrożenia prawa, stosowania ustaw i doprowadzenia polskiego systemu prawa do kształtu, w którym będzie mógł poprawnie funkcjonować po wejściu Polski do Unii. Znalazło się tu wiele akcentów krytycznych, które dotyczą poszczególnych dziedzin. Należy podkreślić, że Komisja Europejska dostrzegła, iż wysiłek legislacyjny i energia administracji skupiły się na wdrażaniu czterech fundamentalnych reform. Uznano, że są to głębokie reformy mające imponujący zasięg. Komisja zauważyła, że wprowadzanie tak poważnych reform pochłania wiele czasu i uwagi, a zatem mniej można było pracować w tym czasie nad dostosowaniami prawa do acquis communautaire. Zdaniem Komisji wdrożenie tych reform ułatwi Polsce przystąpienie do Unii Europejskiej oraz przyjmowanie acquis w późniejszym okresie.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JarosławPietras">W obszarach rynku wewnętrznego w zakresie dostosowań do jednolitego rynku Unii dostrzega się wiele pozytywów, np. w dziedzinie przetargów publicznych. Komisja podkreśla, że tym dobrym systemem należy objąć także zakupy usług użyteczności publicznej oraz znieść preferencje narodowe. Generalnie system jest bardziej przejrzysty i dotyczy to konkurencji i swobodnego przepływu towarów.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#JarosławPietras">W obszarze podatków także znajdujemy w Raporcie okresowym bardzo pozytywne opinie. W tym obszarze, podobnie jak w wielu innych, dostrzeżono, że coś zostało już zrobione. Najmniej superlatyw znajdujemy w dziedzinie ochrony środowiska. Komplementowanie nie znaczy, że Komisja Europejska uważa, iż nie należy zrobić jeszcze więcej.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#JarosławPietras">Zakres działań, jakie należy jeszcze podjąć w Polsce różni się w poszczególnych dziedzinach. W rolnictwie pozostało, zdaniem autorów raportu, wiele do zrobienia, zaś w bankowości nie ma takich poważnych problemów. Została ona sprywatyzowana w znacznym stopniu i praktycznie jest zdolna do konkurowania na jednolitym rynku.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#JarosławPietras">W dokumencie odnotowano prowadzenie wielu programów rządowych w różnych obszarach, wiele działań o charakterze implementacyjnym oraz poprawę funkcjonowania wielu instytucji.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#JarosławPietras">Komisja zwraca uwagę na niewystarczający postęp w obszarze certyfikacji i ocen zgodności, choć zauważono nowelizację prawa w tym zakresie, niemniej jednak uznano, że nie dokonał się przełom w postaci całościowej zmiany systemu w tym obszarze.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#JarosławPietras">Komisja Europejska dostrzega słabość funkcjonowania różnych instytucji i nie zawsze chodzi o system prawny, lecz o sposób stosowania prawa, np. w obszarze ceł, funkcjonowania sądownictwa, i zdolność administracyjną do stosowania prawa europejskiego. Ten element będzie odgrywać coraz większą rolę. Po etapie przyjmowania przepisów prawa przychodzi czas na wdrażanie. Komisja musi zyskać przekonanie, że stosowanie przepisów prawa w Polsce nie odbiega w znaczący sposób od standardów europejskich. Chodzi np. o skrócenie procedur w sądach, co utrudnia dziś funkcjonowanie przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#JarosławPietras">W dużej mierze uwagi zapisane przez Komisję Europejską w Raporcie okresowym pokrywają się z naszą oceną sektorów wymagających szczególnego przyspieszenia prac. Patrząc na tematykę posiedzeń Komitetu Integracji Europejskiej w ostatnim czasie widać, że wszystkie najbardziej krytykowane przez Komisję Europejską dziedziny były omawiane przez Komitet. W sprawie ocen zgodności i certyfikacji Komitet Integracji Europejskiej spotykał się w maju br. z parlamentarzystami na specjalnym posiedzeniu z udziałem premiera. To samo dotyczy ochrony środowiska, pomocy państwa, rolnictwa itp.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#JarosławPietras">Problem w tym, iż decyzje Komitetu Integracji Europejskiej dotyczą zwykle procedury finalizowania prac legislacyjnych przez resort, wprowadzenia danej kwestii do prac komitetów Rady Ministrów i Rady Ministrów, a następnie dopiero do Sejmu. Czas pomiędzy posiedzeniem Komitetu, który zastanawia się, co w danej dziedzinie można zrobić a efektywnym wdrożeniem jest stosunkowo długi. Można sądzić, że decyzje podjęte w ciągu ostatniego półrocza na posiedzeniach Komitetu Integracji Europejskiej zaowocują konkretnymi działaniami w końcu 1999 roku lub na początku przyszłego roku. W tej chwili pracujemy nad sprawami, które zapewne dopiero w przyszłorocznym raporcie Komisji Europejskiej zostaną dostrzeżone.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#JarosławPietras">Konkluzje Raportu okresowego są bardzo ważne, ponieważ zostaną one włączone do dokumentów zbiorczych porównujących poszczególne państwa. Mówi się w nich, że Polska wypełnia kryteria polityczne, jest stabilna pod względem makroekonomicznym, posiada funkcjonującą gospodarkę rynkową. Odnotowano najbardziej istotne problemy, jakimi są kontynuacja reform i prywatyzacji, konsolidacja poczynionych działań, restrukturyzacja i prywatyzacja przedsiębiorstw, w tym sektora stalowego, wzmocnienie efektywności instytucji odpowiedzialnych za zakupy publiczne, konkurencja, własność intelektualna, przemysłowa ochrona danych, ocena zgodności, certyfikacja, pomoc publiczna, wdrożenie efektywnej strategii podatkowej, dokonanie postępów w zakresie weterynaryjnym i fitosanitarnym, ochrony środowiska, przygotowanie do polityki regionalnej itp.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#JarosławPietras">Komisja Europejska podkreśla, że Polska nie dokonała znaczącego postępu w dziedzinie dostosowania prawa w okresie objętym raportem. Uwagę zwracam także na opinię Komisji o naszej gospodarce i postępach jako odbywających się w dużym państwie. Komisja po raz pierwszy dostrzegła, że od dużego kraju oczekuje się więcej niż od małych. Problem w małej skali Słowenii nie spowoduje zaburzeń w całym systemie jednolitego rynku, ale ten sam problem w polskiej gospodarce nie może zostać zignorowany. Wobec Polski oczekiwania są więc znacznie większe.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#JarosławPietras">Porównanie Polski z innymi państwami kandydującymi jest trudne, ponieważ Komisja Europejska dokonywała ocen w poszczególnych kryteriach, nie oceniając sumarycznie danego państwa. Polska lokuje się wysoko w kryteriach ekonomicznych. Polska gospodarka jest wysoko oceniana. To samo dotyczy kryteriów politycznych. Natomiast w obszarze dostosowania prawa jesteśmy oceniani znacznie słabiej.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#JarosławPietras">Inne państwa są oceniane równie krytycznie. Np. wysiłki Czech zostały uznane za niewystarczające. Komisja Europejska dogłębnie przyjrzała się postępom poszczególnych państw i stąd wiele uwag wobec każdego kandydata.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszMazowiecki">W momencie ogłaszania tego raportu byliśmy w Brukseli na sali posiedzeń Komisji Spraw Zagranicznych. Odbywało się bowiem wówczas posiedzenie prezydium Parlamentarnej Komisji Wspólnej RP i UE. Raport ogłaszał pan Romano Prodi w otoczeniu Guentera Verheugena i innych komisarzy. Zapamiętałem niektóre jego opinie. Pierwsza dotyczyła poważnych wysiłków, jakie czynią wszystkie kraje kandydujące. W Unii istniały obawy, czy dążenie do poszerzenia listy kandydatów i rozpoczęcia negocjacji nie spowoduje spowolnienia procesu przyjmowania nowych członków z pierwszej grupy kandydatów. Romano Prodi powiedział, że Polska i Węgry nie będą czekać ani jeden dzień dłużej niż to będzie konieczne na wejścia do Unii bez względu na rozpoczęcie negocjacji z nowymi krajami.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#TadeuszMazowiecki">Nasza Komisja analizuje przede wszystkim krytyczne uwagi zapisane w Raporcie okresowym. Prace zbiegają się z oceną Narodowego programu przygotowania Polski do członkostwa w Unii Europejskiej. Mamy więc okazję powiązania dyskusji na oba tematy. Proszę o zgłoszenie uwag i zadawanie pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławKalemba">Najbardziej niepokoi mnie ocena Komisji Europejskiej niskiej zdolności sądów i administracji w Polsce. W raporcie napisano, że zaniepokojenie budzi egzekucja wyroków sądowych, dostęp do wymiaru sprawiedliwości, czas spraw sądowych. Słusznie podkreślono też próbę podporządkowania prokuratury ministrowi sprawiedliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszMazowiecki">Moim zdaniem Komisja Europejska myli się w tym miejscu, ponieważ trudno mówić o próbie podporządkowania, kiedy w naszym systemie minister sprawiedliwości jest prokuratorem generalnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławKalemba">Temat jest dokładnie opisany w materiale Komisji Europejskiej. Nie będę go rozszerzać. W raporcie podkreśla się wysoki stopień korupcji w obrocie nieruchomościami, sprawach celnych i zamówieniach publicznych. W poprzednim raporcie podkreślono, że niekontrolowany przepływ towarów połączony z korupcją obejmuje 20–25% całości obrotów. Napisano: „walka z korupcją nie została podjęta”. Zwraca się uwagę na brak zintegrowanej przedczłonkowskiej strategii w zakresie służb celnych, co ma związek z zaniżonymi wpływami do budżetu państwa. Wydaje się, że brakuje dobrej woli do podjęcia walki z korupcją w tej dziedzinie, ponieważ nie wymaga to inwestycji i wydania dużych środków. 14.500 pracowników służb celnych podlega ministrowi finansów i może on zadbać o poprawę wielkości wpływów z tytułu ceł.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławKalemba">Powszechnie podzielane jest u nas twierdzenie Komisji Europejskiej, że mieszkańcy wsi nie korzystają ze wzrostu gospodarczego w odpowiednim stopniu. Stwierdzono, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy nastąpiło pogłębienie kryzysu w rolnictwie, obniżył się poziom dochodów. W raporcie mowa jest o wyższych cenach surowców. Czy przypadkiem Komisja nie miała na myśli cen środków do produkcji? Proszę o wyjaśnienie tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#StanisławKalemba">Pewna nieścisłość zawarta jest w twierdzeniu Komisji Europejskiej, gdy mówi że 56% gospodarstw nie przekracza 20 ha. To błędne twierdzenie.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#StanisławKalemba">Celnie została ujęta ocena w sprawie realizacji polityki strukturalnej rozwoju obszarów wiejskich. Stwierdza się, że programy rządowe nie ujmują kosztorysu przedsięwzięć, a największe wyzwania dotyczą właśnie rolnictwa i ochrony środowiska. W stanowisku o Narodowym programie przygotowania do członkostwa w Unii Europejskiej podkreśla się także uwagę na brak zabezpieczenia finansowego najbardziej kosztownych działań w zakresie ochrony środowiska i rolnictwa. Posłowie zwracali uwagę na te braki wielokrotnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JerzyJaskiernia">Na tle analizy tak ważnego dokumentu jak Raport okresowy Komisji Europejskiej chcę podnieść cztery kwestie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JerzyJaskiernia">Pierwsza sprawa wiąże się z ogólnym wy-dźwiękiem tego dokumentu. Nawiązuję do wypowiedzi panów ministrów. W tej kwestii formułowane są rozbieżne opinie, od bardzo sceptycznych do optymistycznych.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JerzyJaskiernia">Jak wspomniał pan przewodniczący byliśmy w Brukseli w czasie ogłoszenia raportu i mieliśmy okazję poznania bezpośrednio opinii wygłaszanych w kuluarach Unii Europejskiej. Twierdzono, że na tle oceny z 1998 roku tegoroczny raport jest raczej sceptyczny. Po kilku dniach pojawiły się opinie, że raport jest w sumie bardzo dobry dla Polski. Czy dysponujemy obiektywnymi kryteriami oceny postępów procesu integracji europejskiej?</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JerzyJaskiernia">Pan minister wspomniał o stosowaniu prawa. Słyszymy, że mamy ogromne zaległości, choć nie stwierdzono jasno, jaki procent dostosowania prawa osiągnęliśmy. Czy Sejm powinien przyjąć, że nie ma powodu do niepokoju, czy też w poszczególnych odcinkach raport trzeba potraktować jako sygnał ostrzegawczy dla Polski?</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#JerzyJaskiernia">W czasie debaty sejmowej zapytałem pana premiera Jerzego Buzka, kiedy rząd przyniesie pakiet projektów niezbędnych ustaw dla dostosowania do wymogów Unii. Nie chodzi nam o to, aby od razu przynieść nam gotowe projekty, ale o aby powiedzieć, kiedy rząd przedstawi Sejmowi kolejne projekty. Do końca kadencji zostały nam dwa lata, a planu prac legislacyjnych wciąż nie ma.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#JerzyJaskiernia">Pan minister Andrzej Ananicz wspomniał, że ze względów geopolitycznych korzystne jest dla nas, że do grupy państw kandydujących dołączy kolejne 6 państw. Musimy jednak zauważyć, że z jednej strony w tej grupie są państwa nam bliskie i dobrze byłoby, aby pojawiły się w Unii, to jednak po kilku miesiącach gotowość precyzyjnego oświadczenia się zmalała. Na spotkaniu komisji COSAC w Helsinkach, moim zdaniem, Komisja Europejska mówiła, że daty dla pierwszych nie dajemy, ale dokładamy następne 6 państw i będą one mieć równe szanse. W podtekście formułowano tezę, iż taka opinia wiąże się ze sceptyczną oceną sytuacji w grupie 5 plus 1.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#JerzyJaskiernia">Czy rząd bierze pod uwagę możliwość rozszerzenia Unii o 12 państw?</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#JerzyJaskiernia">Choć każde zagadnienie poruszone w raporcie wymagałoby omówienia, skupię się na sprawach wymiaru sprawiedliwości. Nasza Komisja nie miała dotychczas okazji rozmawiać z ministrem sprawiedliwości, ponieważ kierownictwo tego resortu nie przyjmuje zaproszeń na posiedzenia Komisji Integracji Europejskiej. Z tej przyczyny moje pytania kieruję do pana ministra Jarosława Pietrasa. Co pan sądzi o tezie dotyczącej niedowładu wymiaru sprawiedliwości? Czy jest to teza zwyczajowo pojawiająca się w raporcie, czy też ocenia pan, że to poważny zarzut?</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#JerzyJaskiernia">Ja odbieram te zapisy jako sygnał poważny, wymagający reakcji. Czy w tej dziedzinie rząd zamierza podjąć do 2002 roku jakieś działania? Nie ma szans na wyjście z zapaści wymiaru sprawiedliwości, jeśli nakłady będą rosnąć tylko 1–2% ponad planowaną inflację.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#JerzyJaskiernia">W kolejnej kwestii złożyłem już interpelację i na odpowiedź czekam od ponad miesiąca. Myślę, że zwłoka jest spowodowana delikatnością materii. Chodzi mi o skutki budżetowe zobowiązań złożonych przez Polskę w czasie negocjacji przedakcesyjnych. Pytaliśmy o to wielokrotnie na forum naszej Komisji i nigdy nie otrzymaliśmy odpowiedzi. W kilku obszarach negocjacje są właściwie zakończone, pewne zobowiązania już podjęto, a w dalszym ciągu nie podano nam żadnych wielkości w odniesieniu do budżetu na 2000 rok i kolejnych.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#JerzyJaskiernia">Nakłady na integrację europejską są powiązane z poziomem wzrostu gospodarczego, a ten maleje. Rząd mówi ponadto kilkoma głosami w tej sprawie i nie wiemy, kto ma rację. Czy zastrzeżenia zgłaszane przez ministra Jerzego Kropiwnickiego dotyczące wyższej inflacji i zakłóceń sytuacji budżetowej mogą rzutować na naszą sytuację preakcesyjną?</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#JerzyJaskiernia">Sejm pracuje teraz nad projektem budżetu na 2000 rok. Musimy podjąć decyzję i powinniśmy wiedzieć, jakie nakłady będą przeznaczone na integrację europejską.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EwaFreyberg">Omawiany dzisiaj Raport okresowy Komisji Europejskiej ma ciekawą konstrukcję. Z jednej strony chwali Polskę za postępy, z drugiej strony nie ma dziedziny, w której nie znalazłyby się krytyczne uwagi o zasadniczej wadze. Niepokój Komisji Europejskiej budzi brak strategii rządu w jednym obszarze, niedostosowanie prawa w innym, czy też brak postępu w następnym. Na każdej stronie można przeczytać opinie krytyczne.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#EwaFreyberg">Nasza Komisja pracuje aktywnie spotykając się z wieloma przedstawicielami rządu. Słuchając reprezentacje poszczególnych resortów można dowiedzieć się, że w każdej dziedzinie nastąpił postęp. Niepokoi jednak, że zbierając wszystkie te wypowiedzi w całość można zauważyć, że każdy resort pracuje odrębnie, nie ma związku między nimi. Każdy resort stwierdza, że projekty odpowiednich aktów prawnych złoży do Sejmu pod koniec 2000 roku i jest pewien, że zdąży z dostosowaniem prawa w jego zakresie. Jednak my nie jesteśmy takimi optymistami.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#EwaFreyberg">Nie możemy patrzeć w przeszłość twierdząc, że opóźnienia wynikają z obiektywnych przyczyn. Przed nami będą pojawiać się nowe problemy, a jednak nie można zahamować prac legislacyjnych. Sejm prowadzi prace w określonym tempie itp. Przed nami będą jeszcze wybory parlamentarne.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#EwaFreyberg">Wspólnie powinniśmy zastanowić się, co zrobić, aby Polska wypełniła zobowiązanie, iż dotrzymamy daty pełnej gotowości do akcesji. Czy rząd zdaje sobie sprawę z czekającej nas pracy? Czy posiada harmonogram działań legislacyjnych rozłożonych w czasie? Nie można dopuścić do sytuacji, w której w jednym kwartale do parlamentu spłynie 90% projektów ustaw i nowelizacji. Czy rząd ma zamiar stosować sankcje za niedotrzymanie przez resorty założonych terminów? Bez elementów sprawnego zarządzania nie wyobrażam sobie pracy nad tak poważnym przedsięwzięciem.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#EwaFreyberg">Pochwały zawarte w raporcie nie będą ważne, jeśli nie spełnimy wymogów dotyczących dostosowania prawa. Nie można usprawiedliwiać się względami politycznymi lub innymi. Opóźnienia będą rodzić określone skutki. Myślę, że to niepokoi całą Komisję.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#EwaFreyberg">Obawiam się, że rząd odpowie nam na dezyderat i uzna, że Sejm otrzymał odpowiedź i na jakiś czas wystarczy. Brak harmonogramu prac rządowych może stać się powodem niedotrzymania terminu, który jest przecież optymalny z punktu widzenia interesów Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#LudwikDornniez">Omawiając Raport okresowy Komisji Europejskiej z natury rzeczy trzeba być wybiórczym. Odniosę się więc do kilku kwestii.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#LudwikDornniez">Przyłączam się do głosów moich poprzedników dotyczących konsekwencji budżetowych. Do tej pory nie udało nam się wymóc na rządzie takiej informacji. Komisja Europejska jest tego samego zdania, co posłowie Komisji Integracji Europejskiej Sejmu. Oceniając Narodowy program przygotowania Polski do członkostwa w Unii Europejskiej Komisja stwierdziła taktownie w raporcie, że program jest dobrym przeglądem działań, których już dokonano, ale zamierzenia na przyszłość budzą zaniepokojenie ze względu na brak określenia konsekwencji finansowych. Mam nadzieję, że pod naciskiem ze wszystkich stron rząd pomyśli o sporządzeniu planu wydatków budżetowych na integrację z Unią na następne lata.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#LudwikDornniez">Raport wymaga poważnej analizy politycznej w dwóch wymiarach. Po pierwsze to dynamika ocen. Pan minister Jarosaw Pietras mówił, iż Komisja Europejska uczy się niejako pisać takie dokumenty. Uczy się też oceniać materiały, które są jej przedkładane. Z tego punktu widzenia ważne jest porównanie tegorocznego raportu z ubiegłorocznym. Mam wrażenie, że Komisja Europejska uczy się także zasady ograniczonego zaufania. W analizie zatrzymam się na obszarze wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych. Jeżeli w poprzednim raporcie Komisja Europejska witała zmiany kodyfikacji prawnych jako prawdziwy przełom, to w nowym raporcie wyraziła ocenę dużo bardziej zdystansowaną, zwłaszcza w odniesieniu do Kodeksu postępowania karnego. Podobnie zmieniła się ocena woli politycznej i zdolności administracyjno-osobowych związanych z walką z korupcją. Sprawa ta była sygnalizowana w poprzednim raporcie, ale obecnie ze struktury tekstu wynika, że sprawa ta nabrała rangi w liście problemów zasadniczych.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#LudwikDornniez">W raporcie powtarza się krytyczna ocena wysiłków Polski ze względu na brak strategii działań rządu w zakresie walki z korupcją, z przestępczością zorganizowaną, zagospodarowaniem granicy wschodniej czy organizacji służb celnych. Do tego dochodzi problem realizacji przyjętych już założeń strategicznych. Często związki między zapisaną strategią a rzeczywistością są nader luźne. Przyjęta przez rząd strategia w kraju unijnym pociąga za sobą znacznie bardziej zorganizowane działania. Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych zwracała wielokrotnie uwagę na ten problem. Jak widać Komisja Europejska również podniosła ten temat.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#LudwikDornniez">W odniesieniu do trzeciego filaru raport należy odczytywać wraz z konkluzją Rady Europy z Tampere, gdzie podjęto konkretne ustalenia w tym zakresie. Należy zwrócić uwagę, aby nasze wysiłki w obszarze wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych były spójne z postanowieniami wewnętrznymi Unii. W przeciwnym razie mogą pojawić się problemy stojące na drodze naszej integracji z Unią.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#LudwikDornniez">Rząd powinien dokonać politycznej analizy raportu jeszcze w jednym wymiarze. Widać tu priorytety Komisji Europejskiej zgodne z interesem państw członkowskich, które Komisja chce Polsce narzucić. Nie ma w tym nic złego, ponieważ każda strona w negocjacjach ma prawo walczyć o swoje interesy.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#LudwikDornniez">W obszarze, na którym się skoncentrowałem, Komisja Europejska nie jest do końca sprawiedliwa. Chodzi o zarzuty dotyczące zagospodarowania granicy wschodniej. W tej sprawie robi się u nas rzeczywiście dużo, choć w 2000 roku może nastąpić pewne zahamowanie w związku z propozycją budżetową. Jednak należy wziąć pod uwagę fakt, iż Komisja Europejska koncentruje się na tej sprawie podkreślając często w tekście ów fakt. Rząd powinien zastanowić się nad narodowymi priorytetami, których kolejność mogłaby zbiegać się z najważniejszymi kwestiami określonymi w raporcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekMazurkiewicz">Uczestniczyłem ostatnio w podróży studialnej grupy posłów i senatorów do Londynu. W czasie pobytu mieliśmy możliwość spotkania się z parlamentarzystami brytyjskimi zajmującymi się sprawami unijnymi oraz z przedstawicielami ministerstwa spraw zagranicznych. Z tych dyskusji wynikają pewne refleksje powiązane z omawianym dzisiaj dokumentem.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MarekMazurkiewicz">Przy dużej życzliwości Niemców i Brytyjczyków przedstawiają oni wyraźny kalendarz działań, których realizacja będzie dowodzić możliwości dotrzymania przez nas terminu końca 2002 roku jako daty pełnego dostosowania. Jeśli screening zakończy się do połowy 2000 roku, a my będziemy w stanie do końca 2001 roku zamknąć uzgodnienia i działania w zakresie omawianych podczas przeglądu obszarów, to możliwe będzie zakończenie negocjacji do końca 2002 roku. Wszystkie warunki dostosowań, poza uzgodnionymi okresami przejściowymi, muszą być spełnione.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#MarekMazurkiewicz">Otrzymaliśmy materiał przygotowany przez komisję współpracy europejskiej parlamentu brytyjskiego na temat stosunku do państw objętych postępowaniem akcesyjnym. Tam również w co trzecim zdaniu używa się zwrotu „wierzymy, że państwa spełnią określone warunki w terminie”. Od tego uzależniają oni swoje decyzje.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#MarekMazurkiewicz">Przyjrzałem się naszym zobowiązaniom międzynarodowym w zakresie praw obywatelskich. Mam przed sobą uwagi końcowe z dokumentu Komitetu Praw Człowieka, na które powołują się autorzy raportu, gdzie podkreślono poważne zaniedbania w polskich regulacjach lub brak odpowiednich regulacji. Mówi się tam, że w 1998 roku odnotowano niepokój związany z pewnymi zaległościami w ustawodawstwie polskim w dziedzinie walki z przemocą w rodzinie oraz przemocą wobec kobiet, a nie zaowocowało to podjęciem odpowiednich działań przez rząd. Wręcz przeciwnie, polski rząd odwołał program ONZ dotyczący tych zmian. Taki drobiazg może mieć wpływ na ogólną ocenę Polski.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#MarekMazurkiewicz">Takich znaków zapytania jest w materiale Komisji Europejskiej więcej i będą mieć wpływ na opinię o realności podejmowanych działań. Czy rząd i Komitet Integracji Europejskiej są w stanie przedstawić precyzyjny kalendarz przedkładania Sejmowi inicjatyw prawnych gwarantujących, że uzgodnienia screeningu będą wprowadzane do polskiego systemu prawnego, aby do końca 2001 roku i w 2002 roku można było finalizować procesy ratyfikacyjne?</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#MarekMazurkiewicz">Jestem członkiem tej Komisji od 1993 roku i od tego czasu przedstawiano nam wiele terminów. Warto przyjrzeć się, czy i dlaczego nie są one dotrzymywane. Ostatnio otrzymaliśmy od rządu materiał zawierający zestaw zadań, ale bez żadnej daty. Taki dokument do niczego nie zobowiązuje i nie może zostać przyjęty.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Moje poważne zaniepokojenie budzi stwierdzenie, iż Polska ma za mało czasu na przeprowadzenie rzeczywistej transformacji, aby w sposób nieszkodliwy włączyć się w organizm Unii Europejskiej. Treść raportu potwierdza ten fakt.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#HalinaNowinaKonopka">Na stronie 47 napisano: „brak jest wystarczających środków i doświadczenia, aby zbudować i zarządzać strukturą obejmującą wszystkie instrumenty polityki strukturalnej”. Nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z tym problemem do końca 2002 roku. Osiągniemy taki sam efekt, jak podczas wprowadzania czterech wielkich reform, a więc dezorganizację życia w Polsce i nieobliczalne szkody społeczne.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#HalinaNowinaKonopka">Kolejnym poważnym problemem jest sprawa rolnictwa i zmian strukturalnych na wsi. Czy wyobrażacie sobie państwo, że ten rozbudowany, żywy organizm można przekształcić w ciągu 2 lat i naprawdę przebudować w ten sposób, że Unia będzie zadowolona z uzyskanego efektu? Z pewnością nie. Będzie to powodem cierpień wielu Polaków. Czy wejście do Unii ma być wartością, która zrównoważy nam takie dramaty? Wiecie państwo tak samo jak ja, że na wsi i wśród młodzieży nasila się fala samobójstw.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#HalinaNowinaKonopka">Nie wierzę, że mój protest zahamuje którekolwiek z fatalnych zdarzeń, jakie rysują się przed Polską. Być może zdarzy się coś, co uratuje nasz kraj, ale trudno to przewidzieć.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#HalinaNowinaKonopka">Raport okresowy napisany jest językiem łagodnym i tak mówi się o dramatycznych sytuacjach. Pan minister wypowiadał się bardzo pogardliwym językiem i poczułam się, jakby Polska stała pod ścianą i była oceniana przez innych. To nie jest właściwe podejście do tak dramatycznych spraw. To jest język wiernopoddańczy.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#HalinaNowinaKonopka">Mam świadomość, że moja gorzka refleksja nie ma szans na posłuch. Może jednak wśród członków Komisji pojawi się zastanowienie nad moimi słowami. Można się przeciwstawić wielu nieszczęściom w kraju, trzeba tylko wykazać się determinacją i odwagą. Trzeba wiedzieć, czego się chce. Nie wszystko jest zależne od sił zewnętrznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszMazowiecki">Choć nie powinienem komentować wystąpień członków Komisji, chcę zauważyć, że pani wypowiedź dotyczyła generalnego stosunku do Unii Europejskiej, a nie tego dokumentu. Zapewne można dyskutować, czy to, co pani nazwała nieszczęściami, inni nie traktują jako czegoś korzystnego dla Polski. Sprawa terminu także jest dyskusyjna, ponieważ trwa spór, czy przesunięcie tego terminu będzie dla nas korzystne, czy też nie.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#TadeuszMazowiecki">W wystąpieniu pana ministra Jarosława Pietrasa nie dostrzegłem wiernopoddańczego tonu. Raport ocenia nasze postępy i jest to normalnym postępowaniem Komisji Europejskiej wobec wszystkich kandydatów. Nie przyjmujemy wszystkiego, co nam zarzucono bez sprzeciwu, ponieważ - jak to już dzisiaj powiedziano - złożymy pewne sprostowania i wyjaśnienia do raportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Powinien się pan powstrzymać od komentowania wystąpień posłów. Sądzę, że moja wypowiedź odnosiła się do raportu Komisji Europejskiej. Uważam, że stosunek do tego dokumentu uzależniony jest od przyjętych wcześniej priorytetów. Jeżeli naszym priorytetem jest dotrzymanie przyjętego terminu bez względu na konsekwencje, to kierujemy się tym założeniem. Jeżeli zaś priorytetem będzie dobro Polski funkcjonującej w Unii Europejskiej, kwestia czasu na przygotowanie jest zasadnicza. Musimy ocenić, czy Polska jest przygotowana, czy też jeszcze nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszMazowiecki">Choć przyjmuję uwagę, iż powinienem powstrzymać się od uwag, to jednak wykroczyła pani poza temat naszej dyskusji. Muszę też zareagować na określenia wystąpień przedstawiciela polskiego rządu jak wiernopoddańcze. Nie mogą państwo podczas każdej dyskusji mówić o serwilizmie, wiernopoddańczości, a my powinniśmy milczeć.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JózefOleksy">Nie odmawiałbym przewodniczącemu Komisji prawa do sprostowania lub wyrażenia opinii. Nie odczytałem w wystąpieniu pana ministra Jarosława Pietrasa pogardliwego tonu, o którym pani poseł mówiła. Jest to jednak sprawa subiektywnego odczucia.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JózefOleksy">W wystąpieniach przedstawicieli rządu nie usłyszałem natomiast stanowiska rządu wobec Raportu okresowego Komisji Europejskiej. Mówiono o elementach tekstu, wnioskach i ocenach, ale to mogliśmy przeczytać sami. Być może opracowanie stanowiska jest dopiero dokonywane.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JózefOleksy">Nie otrzymaliśmy też informacji na temat posiedzenia Rady do spraw Integracji, które podobno się odbyło. Nie wiemy, czym się zajmowała, a być może przedmiotem jej posiedzenia był właśnie ten raport.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JózefOleksy">Pan minister Jarosław Pietras przedstawił pozytywną opinię o tym dokumencie. Sprowadził to jednak do kilku elementów, które można uznać za błahe. Zniknięcie słowa „wydaje się” nie ma - moim zdaniem - znaczącej wagi. Raport ma raczej charakter ambiwalentny. Można w nim znaleźć wiele ocen, które w jednym miejscu są ledwo zarysowane, a w drugim bardzo krytyczne. Być może ambiwalencja raportu wynika z faktu, że Komisja Europejska uczy się korzystania z materiałów i sporządzania analitycznych ocen. Z tej przyczyny nie jestem skłonny traktować raportu literalnie.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JózefOleksy">Zdarza się, że krytyczną opinię w danym obszarze formułuje się podając bardzo incydentalny przykład. Nie oznacza to jednak, że cała dziedzina jest warta oceny negatywnej. Mimo to, w przeciwieństwie do pana ministra, uważam, że jest to bardzo krytyczny raport. Spójrzmy na konkluzje. Można tam znaleźć następujące sformułowania: „odnotowano jedynie pewien postęp w dziedzinie prywatyzacji, sektora bankowego i reform socjalnych”, „tylko częściowa konsolidacja sfery podatkowej w średniej perspektywie”, „osiągnięto niewielki postęp w sferach fundamentalnych dla funkcjonowania rynku”, „polityka przemysłowa wywołuje poważne zaniepokojenie”, „strategia wymaga efektywnego zastosowania”, „Polska nie zainicjowała niezbędnej zasadniczej transformacji”, „osiągnięto tylko pewien postęp w sektorze energetycznym”, „wyniki są ograniczone, a egzekwowanie ustawodawstwa niedostateczne”, „poziom dostosowania jest wciąż niski”, „tylko w ograniczonym zakresie Polska wykonała krótkoterminowe priorytety” itd. Jak widać raport jest bardziej krytyczny niż to przedstawia rząd w swoich opiniach. Nie leży w naszym interesie eksponowanie tego krytycyzmu, ale musimy zdawać sobie z tego sprawę.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#JózefOleksy">Sądzę, że projekty dezyderatów w pozostałych dwóch punktach posiedzenia powinny być omawiane łącznie, ponieważ wiążą się ściśle z treścią raportu. Jeden mówi o zaległościach w realizacji wniosków poscreeningowych oraz braku wiedzy o pakietach legislacyjnych, jakie rządu musi terminowo i według kalendarza przedstawiać parlamentowi, a także założonej przez nas daty gotowości do akcesji. W naszym interesie leży dotrzymanie terminów wykonania pakietów legislacyjnych po screeningu. To nie jest wspólna sprawa, lecz tylko nasza. Nie widzę, aby rząd robił wszystko, aby z tych zobowiązań się wywiązać w terminie.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#JózefOleksy">W czym rząd się nie zgadza z konkluzjami Komisji Europejskiej? Czy w jakiejś dziedzinie nie zgodzimy się z oceną i powiemy o tym Unii stanowczo? Wprawdzie stopień ogólności materiału jest tak duży, że trudno będzie powiedzieć, w czym się możemy nie zgadzać, ale być może rząd dostrzegł już takie stwierdzenia.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#JózefOleksy">Czy w opinii rządu wyznaczona przez nas data dostosowania do wymogów Unii Europejskiej jest w świetle omawianego raportu realna? Czy może rząd chwieje się w swojej stanowczości?</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#JózefOleksy">W Raporcie okresowym Komisji Europejskiej nie ma mowy o stanie społecznego podejścia do problemu członkostwa Polski. Odnotowujemy dziś znaczący spadek poparcia dla idei członkostwa w Unii Europejskiej. Nie znamy zamierzeń rządu co do działań w kierunku zmiany takiego stanu rzeczy. Czy rząd ma zamiar spożytkować treść raportu w polityce informacyjnej wobec społeczeństwa, przedstawiając jego pozytywną stronę? W dalszym ciągu mamy pustkę w kształtowaniu społecznej świadomości europejskiej, a skutki mogą być bardzo niekorzystne.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JarosławPietras">Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania i omówić wątki poruszone w dyskusji. Rozpocznę od horyzontalnej oceny, o którą państwo pytali. Chodziło o ocenę rządu - czy uważamy, że raport jest pozytywny dla Polski, czy też krytyczny. W wystąpieniach przedstawicieli rządu nigdy nie powiedziano, że naszym zdaniem raport jest optymistyczny i pokazuje doskonały obraz sytuacji w Polsce. Mówiono raczej, że raport jest obiektywny i wyważony. Dostrzega się w nim pozytywne elementy i obiektywne czynniki, które uniemożliwiły wykonanie pewnych działań w określonym czasie. Zauważenie przyczyn niewykonania zadania jest wyrazem obiektywizmu i zasługuje to na podkreślenie.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JarosławPietras">Wczorajsza dyskusja podczas posiedzenia Komitetu Integracji Europejskiej oraz podjęte tam decyzje wskazują, że rząd ma zamiar opracować dokument będący polityczną reakcją na uwagi Komisji Europejskiej. Mam na myśli nie tylko uwagi o charakterze faktograficznym, lecz przede wszystkim uwagi na temat opinii, co jeszcze pozostało nam do zrobienia. Znaczna część wniosków Komisji Europejskiej rozpoczyna się słowami „Polska powinna przyspieszyć”, „Polska powinna dokonać” itp. Wobec tych elementów staramy się opracować harmonogram działań. Na tej podstawie zostanie zmodyfikowany Narodowy program przygotowania do członkostwa w Unii Europejskiej wskazujący potrzebę podejmowania działań długookresowych oraz działań na najbliższy rok.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JarosławPietras">Na wczorajszym posiedzeniu Komitetu Integracji Europejskiej podjęto kwestię działań o charakterze legislacyjnym i programowym. Przedstawiono 67 punktów z terminem realizacji do połowy przyszłego roku. Materiał będzie jeszcze uzupełniony. Teraz zawiera terminy opracowania poszczególnych projektów aktów prawnych. Sekretarz parlamentarny rządu, pan minister Wojciech Arkuszewski, będzie śledzić przebieg prac parlamentarnych nad poszczególnymi projektami legislacyjnymi. Rząd wyciągnie z tego wnioski dla tempa prac nad projektami w rządzie.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JarosławPietras">W kategoriach szczegółowych Raport okresowy Komisji Europejskiej uświadamia konieczność działań w poszczególnych resortach.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#JarosławPietras">Sprawa dotycząca walki z korupcją jest tym razem bardziej niż w ubiegłym roku uwypuklona w raporcie. Podkreślono konieczność podjęcia działań w tym zakresie we wszystkich raportach dla wszystkich państw kandydujących. Unia zdała sobie sprawę, że korupcja stanowi zagrożenie dla systemu unijnego. Z tej przyczyny kwestia walki z korupcją została mocniej zaakcentowana w tym roku.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#JarosławPietras">Komisja Europejska widziałaby najchętniej klarowny obraz sytuacji w danym kraju. Powinien istnieć dokument strategiczny programowy, dokument operacyjny, harmonogram działań we wszystkich obszarach i ocena tych działań. Należy jednak pamiętać, że Komisja Europejska kieruje się wymaganiami wobec idealnego członka Unii, który nie istnieje nawet wśród obecnych jej członków. Walka z korupcją jest także problemem w krajach unijnych i niektóre postulaty powtarzają się w dokumentach wewnętrznych Unii. Naszym zdaniem Komisja Europejska musi przykładać do kandydatów i członków tę samą miarę i dlatego w dokumentach kierowanych do jednych i drugich znajdują się te same postulaty. Sądzę, że problem walki z korupcją stanie się elementem prac dostosowawczych. Chodzi np. o funkcjonowanie systemu celnego, co ma wymiar europejski.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#JarosławPietras">Chcąc odpowiedzieć na bardzo konkretne pytania, jak w sprawie rolnictwa, należy najpierw przeanalizować raport bardzo dokładnie. Nie umiem w tej chwili powiedzieć, czego dotyczy zapis mówiący o cenach surowców.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#JarosławPietras">Do kwestii przygotowań do programu SAPARD będziemy zapewne dyskutować w trzecim punkcie porządku dziennego. Najważniejszą sprawą jest kofinansowanie zadań ze środków pomocowych i budżetu państwa oraz poniesienie nakładów na przygotowanie instytucji i struktur zarządzających środkami unijnymi. W projekcie budżetu państwa na 2000 rok zapisano te środki w budżecie ministra rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#JarosławPietras">Wracając do sprawy wydźwięku raportu, komisarz Guenter Verheugen przedstawiając dokument powiedział, że z natury rzeczy jest on litanią uwag. Odnosi się głównie do zagadnień, w których stan odbiega jeszcze od wymogów Unii Europejskiej. Jest to więc dokument sceptyczny. Nas interesuje przede wszystkim, czy zawarte w nim oceny są obiektywne i odzwierciedlają dokonany przez nas postęp.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#JarosławPietras">Znacznie trudniejsza jest odpowiedź na pytanie, dotyczące obiektywnych kryteriów dostosowania. Należałoby zastanowić się, czy wszystkie państwa członkowskie spełniają poszczególne kryteria. Komisja Europejska odnosi się do kryteriów generalnych, a następnie pokazuje przykłady dziedzin budzących jej niepokój. Z drugiej strony raport zawiera ogólne sformułowania dotyczące konkurencyjności gospodarki, funkcjonowania prawa i jego efektywnego stosowania itp. Jeśli nasi partnerzy nie odczuwają w tym zakresie niepokoju, oznacza to, iż być może nie spełniamy wszystkich warunków, ale poziom dostosowania jest wystarczający. Duże zainteresowanie budzi sprawa granicy wschodniej i dlatego temat jest często poruszany. Proszę jednak pamiętać, że znacznie dłuższą granicę z Rosją Unia posiada w Finlandii. Ten fakt nie wzbudzał specjalnego niepokoju w Unii Europejskiej. Wydaje się więc, że w naszym przypadku ten element nakłada się na obiektywne kryteria.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#JarosławPietras">Trudno sięgać np. po kryteria ilościowe podsumowując liczbę wprowadzanych przepisów nie oceniając rangi danego przepisu. Mechaniczne sumowanie spraw ważnych z mniej istotnymi można porównać do szukania średniej między gospodarstwami o powierzchni 2 ha i 1000 ha.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#JarosławPietras">Proces dostosowań jest nierozerwalnie powiązany z procesem regulacji w poszczególnych dziedzinach. W Unii nie ma osobnych ustaw dotyczących integracji europejskiej, lecz ustawy regulujące sprawy w określonych dziedzinach. Proces dostosowania musi obejmować wszystkie przepisy prawa polskiego i stąd waga opiniowania poszczególnych projektów pod kątem ich zgodności z prawem Unii.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#JarosławPietras">Często nie dostrzega się różnicy pomiędzy polskim zgłoszeniem wniosków w procesie screeningu a decyzjami dotyczącymi dostosowań. W czasie screeningu nie chcemy podejmować zobowiązań. Sygnalizuje się wówczas istnienie problemów. Z tej przyczyny w czasie przeglądu prawa zawsze mówimy o roku 2002 jako docelowym, a jednocześnie podkreślamy, że możemy to zrobić wcześniej. Stronie unijnej mówimy, że dana kwestia zostanie rozwiązana do chwili założonego terminu wstąpienia Polski do Unii, więc w tym temacie nie ma problemu. Jeżeli wiemy, że do końca 2002 roku nie możemy czegoś dokonać, staje się to problemem negocjacyjnym. W czasie screeningu stwarzamy pole manewru, podając górną granicę czasową. Wewnętrzne zobowiązanie jest czymś innym. Przyglądając się tym samym zgłoszeniom w Narodowym programie przygotowania do członkostwa w Unii Europejskiej widzimy daty wcześniejsze.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#JarosławPietras">W wypowiedziach państwo posłowie postulowali sporządzenie pisemnego planu prac legislacyjnych. Harmonogram zostanie przygotowany na okres do następnego raportu. Będzie to powiązane z programem narodowym.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#JarosławPietras">Unia Europejska twierdzi, że może poszerzyć się o 12 państw, stąd zamierzenie powiększenia liczby kandydatów o kolejne 6 państw. Unia nie mówi jednak o horyzoncie czasowym. Możliwość musi być jednak brana pod uwagę przez polski rząd. Interesuje nas jednak, w jaki sposób będziemy funkcjonować w Unii Europejskiej za 5 i 10 lat. W poszerzonej Unii znajdziemy naturalne zaplecze wśród krajów nowych, ponieważ będziemy stać po tej samej stronie naprzeciw krajów większych, będących od dawna członkami Unii. W interesie Polski jest rozszerzenie o państwa, z którymi współpracujemy w naszym regionie Europy. Ten fakt podkreślamy również na spotkaniach międzynarodowych, np. ministrów spraw zagranicznych pierwszej grupy w Estonii. Mówiono tam, że plan powiększenia Unii o kolejne 6 państw jest witany przez obecnych kandydatów z radością, lecz nie powinno to zakłócić postępowania wobec państw kandydujących.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#JarosławPietras">Stwierdzenia Komisji Europejskiej dotyczące wymiaru sprawiedliwości są konkretne i zawierają oceny funkcjonowania tego obszaru. Komisja stara się używać obiektywnych kryteriów, np. czas trwania rozprawy w kwestiach gospodarczych od momentu zgłoszenia w sądzie do wyroku. W Polsce jest to długi okres. Ale np. we Włoszech rozprawy trwają jeszcze dłużej. Nie możemy jednak posługiwać się negatywnymi przykładami z grona państw członkowskich. Rozwiązanie tej kwestii jest przecież dla nas bardzo ważne, a więc uwagi Unii Europejskiej są trafne.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#JarosławPietras">Następny istotny wątek w dyskusji dotyczy kosztów budżetowych. Przy wszystkich stanowiskach negocjacyjnych rząd zapoznaje się z załącznikami dotyczącymi kosztów budżetowych wdrożenia danego stanowiska. Opracowuje się w każdym przypadku dokładną analizę finansową oraz analizę innych działań koniecznych do wdrożenia zapisów stanowiska. Niebawem zostaną złożone wszystkie stanowiska Polski. Wówczas jeszcze raz zostanie dokonana sumaryczna analiza kosztów wdrożenia. Można będzie też odnieść obliczone koszty do projektowanych budżetów państwa w tym okresie. Bierzemy pod uwagę fakt podkreślony przez pana posła Jerzego Jaskiernię, iż na koszty dostosowań ma wpływ spadek produktu krajowego brutto.</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#JarosławPietras">Uwaga dotycząca współpracy resortów jest bardzo ważna, ponieważ działania powinny być harmonizowane. Dotyczy to również prac legislacyjnych. Rolę koordynacyjną powinien odgrywać Narodowy program przygotowania do członkostwa w Unii Europejskiej. Nie można mówić o ochronie środowiska nie poruszając kwestii rolnictwa itp. W związku z takimi zależnościami kwestie integracyjne trzeba rozpatrywać łącznie. W praktyce trudno jest jednak zapewnić taką współpracę. Dlatego też praca w Komisji Integracji Europejskiej, która analizuje prace dostosowawcze w poszczególnych obszarach jest dla nas bardzo pomocna.</u>
<u xml:id="u-17.18" who="#JarosławPietras">Komitet Integracji Europejskiej monitoruje działania integracyjne. Na podstawie analiz powstanie wkrótce harmonogram działań legislacyjnych uwzględniający poszczególne etapy tworzenia aktów prawnych.</u>
<u xml:id="u-17.19" who="#JarosławPietras">Komisja Europejska rzeczywiście stosuje zasadę ograniczonego zaufania. Udowodniła to już wcześniej. Nie bierze bowiem za dobrą monetę deklaracji, lecz w swoich ocenach odnosi się tylko do działań dokonanych. Raport nie mówi nic o deklarowanych przez nas przedsięwzięciach, które miały się zakończyć w miesiąc po ogłoszeniu raportu. Komisja Europejska twierdzi, iż projekty, które nie przeszły ścieżki legislacyjnej, nie są dokonane, a więc nie interesują jej teraz. Zostaną zauważone w następnym raporcie. Komisja prowadzi więc ścisłą selekcję deklaracji od rzeczywistości. Podzielamy opinię o potrzebie przeprowadzenia politycznej analizy materiału. Dużo uwag w raporcie wynika ze sposobu postrzegania przez Komisję Europejską interesów Unii. Stąd pewne żądania, z którymi zgodzić się nie możemy. Podam przykład.</u>
<u xml:id="u-17.20" who="#JarosławPietras">W nowym tekście Partnerstwa dla członkostwa, stworzonym na podstawie raportu, wspomina się o potrzebie wycofania preferencji narodowej w zakupach publicznych wcześniej niż zakładamy. Rząd polski uważa, że Układ Europejski formalnie zobowiązuje do wycofania tej preferencji dopiero pod koniec drugiego etapu, tzn. do 1 lutego 2004 roku albo do momentu wstąpienia do Unii. Wówczas rząd polski zniesie tę preferencję. Komisja Europejska wnosi o wcześniejszą rezygnację z preferencji narodowej w tym zakresie. Podobnie traktuje się priorytet związany z sektorem audiowizualnym, w którym Unia domaga się pełnego dostosowania już w przyszłym roku, podczas gdy my uważamy, że w tym obszarze tak szybkie dostosowanie nie jest konieczne. Może to nastąpić w chwili uzyskania przez Polskę członkostwa w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-17.21" who="#JarosławPietras">Ważną sprawą w stosunkach dwóch stron jest zaufanie. Jeśli istnieje, wysiłki jednej strony w danej dziedzinie mogą być przyjęte z aprobatą. Jeśli go nie ma, mogą być traktowane podejrzliwie. Objawia się to w następujący sposób. Jeżeli w jakimś obszarze deklarujemy, że wszystko zostanie wykonane do końca 2002 roku, a nadal nie ma zaufania między stronami, obszar nie jest zamykany. Nawet do zamkniętych kwestii Komisja jeszcze wraca, aby sprawdzić, czy wszystko przebiega zgodnie z deklaracjami. Jest to właśnie ograniczone zaufanie.</u>
<u xml:id="u-17.22" who="#JarosławPietras">W dokumentach mowa jest o prawach człowieka. Należy się przyjrzeć, które z nich zostały podkreślone najwyraźniej.</u>
<u xml:id="u-17.23" who="#JarosławPietras">Wracając do terminów prac. Wiele zostało dotrzymanych w przeszłości. Wcześniej rzeczywiście nie mieliśmy ambitnych zamierzeń, ponieważ Układ Europejski nie narzucał nam tak wysokich wymagań, a na jego podstawie budowaliśmy kolejne harmonogramy prac dostosowawczych. Teraz wszystkie prace oceniane są w kontekście docelowego stanu. Jeżeli poprzednio składano projekty zbliżające nasze prawo do wymogów unijnych, to obecnie domagamy się, aby projekty gwarantowały pełne dostosowanie. Często musimy wracać do spraw, które wydawały się już załatwione.</u>
<u xml:id="u-17.24" who="#JarosławPietras">Sądzę, że część uwag pani poseł Nowiny-Konopczyny odnosi się do politycznych założeń przyjętych w procesie integracji. Wykraczają one poza ramy omawianego dokumentu, gdyż chcąc odpowiedzieć na pytania, należałoby się cofnąć do podstaw procesu.</u>
<u xml:id="u-17.25" who="#JarosławPietras">Naszym zdaniem Raport okresowy Komisji Europejskiej jest zewnętrzną oceną przedsięwzięć w kraju. Można to przyrównać do firmy, które płaci zewnętrznemu ekspertowi za ocenę funkcjonowania firmy, aby uzyskać obiektywną ocenę. Raport jest właśnie oceną o takim charakterze i tak go traktujemy. Staram się zwrócić uwagę, że jest to pogląd Komisji Europejskiej, a nie polskiego rządu.</u>
<u xml:id="u-17.26" who="#JarosławPietras">Pan poseł Józef Oleksy pytał o posiedzenie Rady do spraw Integracji. Urząd Komitetu Integracji Europejskiej nie zajmuje się tą kwestią. Nie posiadam informacji w tej sprawie. Jeżeli będzie taka potrzeba, udzielę państwu odpowiedzi na piśmie w późniejszym terminie.</u>
<u xml:id="u-17.27" who="#JarosławPietras">W Raporcie okresowym Komisja Europejska zapisała wiele szczegółowych uwag, z którymi polski rząd się nie zgadza. Np. zwracam uwagę na konkluzje. Tu m.in. Komisja Europejska napisała o konieczności przyspieszenie prywatyzacji w sektorze bankowym. Nam wydaje się natomiast, że działania w tym zakresie są o wiele bardziej zaawansowane niż to oceniła Komisja. W odniesieniu do polityki przemysłowej napisano, że wywołuje ona poważne zaniepokojenie, w szczególności brak strategii dla sektora motoryzacyjnego i restrukturyzacji przemysłu stalowego. W obu przypadkach istnieje rozbieżność w ocenie tego, co jest potrzebne. W sektorze motoryzacyjnym Komisja Europejska troszczy się raczej o interesy firm z państw unijnych. Sądzimy, że obawy z powodu braku strategii w tym sektorze nie są przez nas podzielane.</u>
<u xml:id="u-17.28" who="#JarosławPietras">Takich przykładów można poszukać więcej. Rząd postara się pokazać Komisji Europejskiej elementy, w sprawie których nie oceniła właściwie kontekstu sytuacji w Polsce.</u>
<u xml:id="u-17.29" who="#JarosławPietras">Raport nie odnosi się do sprawy stosunku opinii publicznej do integracji europejskiej. Jednak raport będzie używany podczas naszej komunikacji ze społeczeństwem w sprawach integracyjnych. Jest to dokument napisany hermetycznym językiem i nie można propagować go w takiej formie. Jednak tematy w nim poruszone były już opisane w prasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszMazowiecki">Sądzę, że my również będziemy korzystać niejednokrotnie w naszych pracach z uwag zapisanych w Raporcie okresowym Komisji Europejskiej na temat postępów Polski na drodze do członkostwa w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#TadeuszMazowiecki">Zamykam dyskusję w tym punkcie. Przechodzimy do drugiego punktu, w którym o głos proszę przewodniczącego podkomisji do spraw opiniowania projektów ustaw i monitorowania stanu harmonizacji prawa, pana posła Ludwika Dorna.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#LudwikDornniez">Tekst projektu dezyderatu dotyczącego najpilniejszych prac legislacyjnych dostosowujących prawo polskie do wymogów europejskich został państwu dostarczony. Skupię się na omówieniu życzeń Komisji pod adresem prezesa Rady Ministrów. Wynikają one z oceny końcowej Komisji, iż w pracach legislacyjnych nie zachowano bezpiecznego marginesu czasowego.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#LudwikDornniez">Chcę zgłosić autopoprawkę. Czas dzielący wniesienie projektu aktu prawnego do laski marszałkowskiej a jej uchwaleniem wynosił w poprzedniej kadencji 208, a nie 268 dni, jak to napisaliśmy. Nieco to polepsza obraz, choć nie uspokaja nas.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#LudwikDornniez">W pierwszym punkcie odnosimy się do przyczyn opóźnień w realizacji zobowiązań wynikających z Układu Europejskiego. W przywołanych artykułach Układ stwierdza, że Polska podejmie usilne starania w celu zapewnienia zgodności jej przyszłego ustawodawstwa z ustawodawstwem wspólnot. Dalej wymieniono dziedziny, w których najpilniejsza jest potrzeba harmonizacji prawa, jak prawo celne, prawo o spółkach, prawo bankowe, rachunkowość, ochrona zdrowia i życia ludzi, ochrona sanitarna roślin i zwierząt itd.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#LudwikDornniez">Eksperci Biura Studiów i Ekspertyz oceniają, że istnieją tu poważne opóźnienia, a Układ Europejski obowiązuje od 1994 roku. Prosimy premiera, aby przedstawił powody takiego stanu rzeczy i poinformował nas, czy blokady zostały już zlikwidowane i co rząd zamierza dalej robić.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#LudwikDornniez">Punkt drugi dotyczy przyczyn, dla których projekty ustaw wewnątrz rządu nie są uzgadniane w terminie. Pewne dane mogę przedstawić. Są to niepokojące fakty pokazujące zakres rozbieżności między czasem, w którym rząd dostrzegł potrzebę zmiany lub opracowania projektu, a czasem, w którym projekt wypłynął. W 1995 roku dostrzeżono np. potrzebę prawnego uregulowania w zakresie środków żywienia zwierząt. Do tej pory projekt prawa paszowego nie wpłynął do Sejmu. W odniesieniu do własności przemysłowej rząd dostrzegł potrzebę regulacji w 1994 roku, a projekt spłynął do Sejmu na początku 1998 roku. Pierwsze czytanie przeprowadzono 6 maja 1998 roku i nie przypominam sobie, aby doszło do drugiego czytania tego projektu. Obecny Narodowy program przygotowania do członkostwa w Unii Europejskiej wspomina o konieczności nowelizacji prawa o adwokaturze, ustawy o radcach prawnych i do dziś projekt nie wpłynął do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#LudwikDornniez">Interesują nas przyczyny tego stanu rzeczy, ponieważ skutkiem jest kumulacja w czasie jeszcze większej liczby projektów.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#LudwikDornniez">Punkt trzeci zawiera życzenie, aby rząd informował prezydium naszej Komisji o terminie, jaki uważa za pożądany dla uchwalenia danej ustawy ze względu na dotrzymanie terminów uzgodnionych z Unią Europejską. Chodzi mi o zabezpieczenie się przed sytuacją, z którą już się spotkaliśmy. Przedstawiciel rządu informował, że na konferencji międzyrządowej zapewnił członków Unii, iż ustawa zostanie uchwalona przed końcem lipca, a projekt tej ustawy wpłynął do laski marszałkowskiej kilka dni przed złożeniem takiego oświadczenia. Do parlamentarnych wakacji zostało kilka dni, a więc parlament nie miał żadnych szans na uchwalenie tego projektu.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#LudwikDornniez">Sądzę, że wewnątrz Sejmu także powinniśmy prowadzić pewne ustalenia dotyczące przebiegu prac nad danym projektem, aby skoordynować je w czasie. Tym bardziej rząd powinien być zainteresowany zachowaniem zasady czasowego realizmu w pracach legislacyjnych.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#LudwikDornniez">W punkcie czwartym zawiera postulat przedstawienia nam wykazu projektów aktów prawnych wraz z orientacyjną datą skierowania ich do Sejmu. Chodzi o okres do końca lipca 2000 roku. W projekcie dezyderatu twierdzimy, że najważniejsze projekty ustaw powinny zostać złożone przed najbliższymi wakacjami parlamentarnymi. Postulat ma zdyscyplinować rząd, a jednocześnie zapewnić parlamentowi wiedzę na temat przyszłych prac.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#LudwikDornniez">Punkt piąty dotyczy planu harmonizacji prawa polskiego z prawem unijnym i harmonizacji prawa polskiego wewnątrz uwzględniając dokonywane zmiany dostosowawcze. Prawo jest systemem, w którym normy powinny być ze sobą powiązane. Może się okazać, że mamy już czołowe ustawy dostosowane do wymogów, ale prawo w całości nie jest ze sobą zgodne. Akty niższego rzędu mogą nadal odbiegać od zasad prawa europejskiego. Obawiam się, że moc sprawcza departamentu harmonizacji prawa w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej jest nieduża, ponieważ jest to raczej organ ekspercki. Po wejściu w życie ustawy o działach mamy w planach stworzenie centrum legislacyjnego rządu, stąd uprawnione jest życzenie Komisji, aby poinformowano nas, jak ma przebiegać praca legislacyjna w obrębie instytucji, których kompetencje będą na siebie zachodzić. Nie jest to dobra sytuacja.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#LudwikDornniez">W opinii Komisji przesłanej Marszałkowi Sejmu w sprawie debaty parlamentarnej podkreśliliśmy sprawę opóźnień w pracach nad projektami. Raport Komisji Europejskiej również kładzie nacisk na tę kwestię. Uważam, że nasza Komisja powinna domagać się od rządu lepszej organizacji prac. Proszę zauważyć, jak długi jest często okres prac uzgodnieniowych w resortach, a jak mało czasu zostaje dla parlamentu. Istnieje niebezpieczeństwo spiętrzenia się prac w okresie końcowym.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#LudwikDornniez">Z tych przyczyn sądzę, że Komisja powinna przyjąć omawiany dezyderat. Przyznam, że niejasno sformułowany jest piąty punkt projektu. Potocznie przez harmonizację prawa rozumie się wprowadzenie prawa europejskiego. Z wprowadzenia wynika zaś, że panu chodzi o spójność prawa krajowego. Zapis wymaga, moim zdaniem, sprecyzowania. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#EwaFreyberg">Zastanawiam się, czy w dwóch pierwszych punktach wartościowe byłoby dla Komisji poznanie przyczyn opóźnień, czy też raczej zapoznanie się z działaniami zmierzającymi do ich nadrobienia. Rząd może odpowiedzieć na pytanie zawarte teraz w projekcie, że przyczyn opóźnień było szereg, tzn. braki kadrowe, skomplikowana materia i przyczyny obiektywne. Odpowiedź dostaniemy, ale nic nam to nie da. Jeżeli zapytamy, jakie działania rząd zamierza podjąć, aby zlikwidować opóźnienia w kierowaniu projektów ustaw do parlamentu, będziemy mogli zrobić z takiej odpowiedzi pożytek.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#EwaFreyberg">W dezyderacie należy nawiązać do Raportu okresowego Komisji Europejskiej. Tu konkretnie wskazuje się na niedostateczne postępy lub nawet brak postępu w określonych sprawach. Można np. zaznaczyć, że chodzi nam o opóźnienia, na które wskazuje Komisja Europejska. Zgadzam się z uwagą pana przewodniczącego, że należałoby przeredagować punkt piąty.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#LudwikDornniez">W wymienionych przez panią poseł punktach chciałem właśnie uzyskać odpowiedź na pytanie, jakie działania rząd podjął i jakie zamierza podjąć. Być może miałem nieuzasadnione nadzieje, ale chciałem poznać instytucjonalne kłopoty w postępie prac legislacyjnych. Chodziło mi o biurokrację wewnątrzresortową. Zgadzam się z panią, że możemy się jednak spotkać z wymijającą odpowiedzią, w której rząd podawać będzie przyczyny obiektywne i trudność materii. Proszę, aby punkt piąty prezydium przeredagowało wraz z Biurem Studiów i Ekspertyz.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszMazowiecki">Wolałbym, aby to pan poseł dopracował zapis i przedłożył nam propozycję. To samo dotyczy pierwszych dwóch punktów dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JarosławPietras">Nie chcę ingerować w państwa dokument. Pragnę zwrócić uwagę na omawiany dzisiaj raport, który posłużył Komisji Europejskiej do przygotowania nowego tekstu Partnerstwa dla członkostwa. Jest to jeszcze propozycja, do której mają się odnieść państwa członkowskie. W tym obszarze znalazło się jedno z zaleceń dotyczące przyjęcia szybkiej ścieżki legislacyjnej dla ustaw dostosowujących. Być może jest to zagadnienie, które powinno stać się przedmiotem dyskusji w parlamencie. Nie sugeruję, że musi się do tego odnosić dezyderat.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JarosławPietras">Jest to o tyle ważna kwestia, że rząd nie będzie w stanie odpowiedzieć na takie zalecenie Komisji Europejskiej bez wcześniejszej konsultacji z parlamentem.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WiesławStaśkiewicz">Poruszony przez pana ministra problem już badaliśmy, spodziewając się takiej propozycji. Naszym zdaniem parlament jest przygotowany do rozpatrzenia każdej liczby projektów. Istotne są tu trzy sprawy. Po pierwsze, czy wymagana jest zmiana regulaminu Sejmu. Nie, ponieważ Konstytucja RP dopuszcza tryb pilny uchwalania ustaw, a rząd nie korzysta zbyt często z tego trybu. Ograniczone są zagadnienia, do jakich może być zastosowany, ale to nie dotyczy spraw harmonizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#WiesławStaśkiewicz">Po drugie, nie ma potrzeby nowelizowania ustawy konstytucyjnej. Przeprowadzaliśmy w tej kwestii ekspertyzy. Rozumiemy stanowisko Brukseli, ale nie rozumiemy stanowiska rządu, który nie ma programu i nie jest w stanie powiedzieć, co będzie harmonizowane w najbliższym czasie i w jakiej kolejności. Rząd nie przechodzi też do następnego etapu, w którym nie pozostawia się resortom decyzji w sprawie harmonizacji prawa, lecz znajdzie się ciało, które całościowo będzie rozpatrywać polskie prawo pod kątem jego zgodności z prawem Unii Europejskiej. Jeżeli parlament dostanie informację o planowanych działaniach, a przedłożony dokument zawierający listę 9 plus 67 nie daje nam takiej wiedzy, będzie mógł ustosunkować się do propozycji zastosowania fast track. Rozumiemy potrzebę szybkiej ścieżki, ale to zagadnienie zaistnieje zapewne za dwa lata. Obecnie więcej problemów leży po stronie rządu, a nie parlamentu. Sejm nie będzie pracować nad projektem krócej niż średnio 200 dni. Sądzimy, że na dziś zobowiązania powinien podjąć rząd. Potem można się zastanawiać nad szybką ścieżką legislacyjną.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#TadeuszMazowiecki">Proponuję, aby Komisja przyjęła dezyderat wraz z omówionymi przed chwilą poprawkami. Redakcję pozostawiamy panu posłowi Ludwikowi Dornowi. Nie słyszę sprzeciwu. Uznaję, że Komisja zadecydowała o przyjęciu projektu dezyderatu.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#TadeuszMazowiecki">Przechodzimy do punktu dotyczącego wykorzystania środków pomocowych. Proszę o zabranie głosu przez pana posła Czesława Siekierskiego, który wystąpi w imieniu podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#CzesławSiekierski">Prezentowany materiał nie mógłby być precyzyjny i jednoznaczny, ponieważ zbyt wiele działań jest w toku. Trudno było dokonać oceny dotychczasowego wykorzystania środków pomocowych, co głównie dotyczy programu PHARE.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#CzesławSiekierski">Patrząc na programowanie dla lat 1998–1999 widać wyraźny postęp, co zauważyła również Komisja Europejska. Przygotowanie Polski oceniono jako dużo lepsze i realizacja programu przebiegała znacznie sprawniej. Pozytywna ocena dla roku 1999 wynika również z faktu, że rok 1998 był wyjątkowo słaby.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#CzesławSiekierski">Od 2000 roku następuje zmiana programu PHARE, co pociąga za sobą wiele działań. Ocena jest więc trudna.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#CzesławSiekierski">Podkomisja dokonała analizy. Przeprowadziła spotkania z przedstawicielami resortów i jednostek wdrożeniowych dla danych środków pomocowych. Owocem działań było pismo przewodniczącego Komisji Integracji Europejskiej do przewodniczącego Komitetu Integracji Europejskiej, pana premiera Jerzego Buzka, w którym wyrażaliśmy swoje obawy co do instytucji PMU, które wdrażają środki pomocowe. Istnieje obawa, że przejmowanie działań przez administrację może osłabić tempo wykorzystania środków z Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#CzesławSiekierski">Z powodu wielu wątpliwości nie mogliśmy dokonać jednoznacznej oceny wykorzystania środków pomocowych w przeszłości.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#CzesławSiekierski">Kilka komisji sejmowych przeprowadzało analizy środków możliwych do pozyskania z unijnych programów przedakcesyjnych. Wyrażano obawy, które związane były naszymi możliwościami zaprogramowania możliwych do pozyskania dla Polski. Zastanawiano się nad wpływem inwestycji na poprawę sytuacji infrastruktury transportowej, ochrony środowiska i rolnictwa. Naszym zdaniem tempo prac przygotowawczych jest zbyt powolne. Resorty informują nas o przebiegu swoich działań, o tworzeniu instytucji wdrażających itp. Z tych relacji wynika, że ministerstwa realizują wszystkie niezbędne warunki konieczne do spełnienia dla korzystania ze środków przedakcesyjnych. Niesłychanie ważnym elementem przygotowań jest stworzenie strategii rozwoju sieci transportowej, ochrony środowiska i rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#CzesławSiekierski">Podkomisja nie miała podstaw nie wierzyć zapewnieniom rządu, że wszystko zostanie przygotowane na czas. Ostrożnie formułujemy wnioski, w których podkomisja podkreśla, że postęp prac jest naszym zdaniem niewystarczający. Zwracamy uwagę na kwestie dotyczące polityki regionalnej. Usłyszeliśmy od przedstawicieli rządu, że w związku z nową ustawą w tym zakresie opracowywane są niezbędne działania. Sądzimy, że to zbyt ogólne stwierdzenie.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#CzesławSiekierski">Podkomisja poinformowała o potrzebie sformułowania harmonogramu i określenia instytucjonalnej odpowiedzialności po stronie polskiej. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy poważnie uzależnieni od decyzji ze strony Komisji Europejskiej. Brak rozporządzenia w sprawie programu SAPARD blokuje bowiem jakiekolwiek działania strony polskiej.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#CzesławSiekierski">Jeśli państwo zdecydują, podkomisja postara się skrócić tekst projektu dezyderatu, aby był bardziej czytelny. Skróconą wersję przedstawimy do akceptacji prezydium Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JózefPilarczyk">Odnoszę wrażenie, że przedstawiony projekt jest zbyt łagodny w formie. Oczekiwanie działań od rządu jest wyrażone bardzo delikatnie, wręcz bez żądania. Tekst przypomina mi raczej informację podkomisji o problemie.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JózefPilarczyk">Proponuję ograniczyć część informacyjną dezyderatu podkreślając bardziej stanowczo nasze oczekiwania wobec rządu. Na wstępie powinno znaleźć się uzasadnienie dla naszych oczekiwań, a następnie w punktach precyzyjnie trzeba je określić.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszMazowiecki">Projekt jest raczej opinią dla Komisji przygotowaną przez podkomisję. Nie wiemy natomiast, czego żądamy od rządu. Taki jest cel dezyderatu. Dochodziły do nas cały czas opinie, że Komisja Europejska nie wydała jeszcze rozporządzenia do programu SAPARD, a przez to niepokojąco skraca się czas do rozpoczęcia realizacji tego ważnego funduszu dla rolnictwa. Sugerując wystąpienie z takim dezyderatem do rządu miałem na myśli skłonienie rządu do wystąpienia z zapytaniem do Unii Europejskiej, dlaczego jeszcze nie ogłoszono rozporządzenia do SAPARD. Skoro mówi się, że Polska ma szansę na skorzystać ze środków pomocowych, to trzeba nam w końcu powiedzieć, na jakich zasadach i w jakiej wysokości mają być przydzielone te środki.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#TadeuszMazowiecki">Komisja Integracji Europejskiej powinna domagać się od rządu skierowania zapytania do Komisji Europejskiej w sprawie rozporządzenia. Sądzę, że takie żądanie powinno być sformułowane stanowczo, choć dyplomatycznie.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#TadeuszMazowiecki">Jesteśmy zaniepokojeni również stanem polskich przygotowań do wykorzystania środków z programu SAPARD. W tym zakresie dezyderat musi wyraźnie formułować pytania do rządu. Należy wymienić interesujące nas kwestie i ewentualnie sprecyzować nasze postulaty.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#TadeuszMazowiecki">Nie rozumiem pewnego sformułowania w projekcie, w którym napisano, iż reforma administracji i zmiany strukturalne w dziedzinie transportu osłabiają nasze zdolności do wykorzystania znacznej pomocy Unii Europejskiej. Dlaczego reforma miałaby osłabić zdolność do absorpcji środków pomocowych? Chodziło raczej o wpływ reformy administracyjnej na zmianę uwarunkowania i wymaga dostosowania do struktury 16 województw programu operacyjnego dla ISPA. Nie jestem pewien, czy poruszanie tej kwestii w dezyderacie jest właściwe. Powinniśmy uniknąć w dezyderacie wyrażania naszych ocen.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#EwaFreyberg">W omawianym dzisiaj Raporcie okresowym Komisji Europejskiej zawarto dwie uwagi odnośnie do Narodowego programu przygotowania do członkostwa w Unii Europejskiej, które związane są z wykorzystaniem pomocy unijnej. Stwierdzono, że NPPC nie wybiega dostatecznie daleko w przyszłość i nie zawiera zadowalających wytycznych dla programowania pomocy wspólnotowej w najbliższej przyszłości. Komisja Europejska stwierdziła, że do końca października br. rząd polski powinien sporządzić wstępny narodowy plan rozwoju jako aneks do Narodowego programu przygotowania do członkostwa. Należy w nim zamieścić propozycje dotyczące finansowania ograniczonej liczby regionów i współfinansowania mechanizmów wdrożeniowych w okresie 2000–2002. Jeśli rząd zna odpowiedzi na te wątpliwości i pytania Komisji Europejskiej, pomogłoby to nam przy formułowaniu dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#LudwikDornniez">Chcę również nawiązać do raportu. Na stronie 7 Komisja Europejska stwierdza, że „zaznaczyć należy, iż zaakceptowanie projektów w zakresie standaryzacji i certyfikacji, telekomunikacji, przeciwdziałania społecznym skutkom restrukturyzacji sektora węglowego i stalowego oraz pomocy państwa uzależnione jest od spełnienia pewnych określonych warunków. Warunkowość zwykle odnosi się do uprzedniego podjęcia pewnych działań legislacyjnych i administracyjnych koniecznych dla realizacji projektów”. Czy określone warunki są już spełnione przez stronę polską? Jeżeli nie w pełni, to w jakim zakresie udało się je już spełnić?</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#LudwikDornniez">Proszę jeszcze o odpowiedź na pytanie nie związane z treścią dezyderatu. W okresie prac nad reformą administracyjną i samorządową jednym z używanych argumentów rządu była konieczność skierowania się w stronę regionalizacji, aby móc właściwie wykorzystywać pomoc unijną. Próbowałem zorientować się, jak teraz wygląda sytuacji. Okazuje się, że w niektórych dziedzinach Bruksela naciska na centralizację przepływu po naszej stronie funduszy pomocowych. Tłumaczono mi, że wynika to z chęci ograniczenia liczby partnerów do rozmów do jednego ministerstwa. Jak w takim razie rozumieć takie posunięcia? Przecież samorządy wojewódzkie miały nadzieję, że będą instytucją dbającą o rozwój regionalny m.in. na bazie środków pomocowych Unii.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#StanisławKalemba">Podczas wizyty w Wielkiej Brytanii odbyliśmy spotkanie z wiceministrem spraw zagranicznych odpowiedzialnym za sprawy europejskie. Poruszyliśmy m.in. kwestię braku rozporządzenia do programu SAPARD, co blokuje nasze przygotowania operacyjne. Pan minister nie odniósł się do tej kwestii, ale jego urzędnik powiedział nam, że rozporządzenie ukaże się do lata 2000 roku. Przyznam, że taka informacja rozmija się z naszymi oczekiwaniami. Mam wielki szacunek dla wiedzy pana ministra Jarosława Pietrasa, ale w dalszym ciągu nie mamy szefa Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Na posiedzenia naszej Komisji nie przychodzi przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej, pan premier. Rozmawiamy o tak poważnych kwestiach, a nie możemy zadać pytań osobie odpowiedzialnej za przygotowania do procesu integracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JarosławPietras">Rząd polski podejmuje działania związane z rozporządzeniem do programu SAPARD. Nasze pytania kierujemy zarówno do Komisji Europejskiej, jak też do państw członkowskich. Nacisk na przyjęcie pewnych rozwiązań wymaga bowiem decyzji członków.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JarosławPietras">W odniesieniu do SAPARD nasze wątpliwości dotyczą źródła funduszy unijnych, ponieważ naszym zdaniem program SAPARD ma przygotowywać Polskę do korzystania w przyszłości z funduszy strukturalnych Unii po uzyskaniu członkostwa. Tymczasem SAPARD jest finansowany z innej sekcji i w rezultacie jest inaczej uwarunkowany.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JarosławPietras">Celem naszych działań wobec Unii jest przyspieszenie podjęcia decyzji. Czynimy to na spotkaniach dyplomatycznych. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi również prowadzi własne działania w sprawie rozporządzenia. Sądzę, że możemy przedstawić informację o tych zabiegach rządu, aby podkomisja mogła ocenić, czy były one wystarczające.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#JarosławPietras">Rozporządzenie do programu SAPARD istnieje w formie projektu. Trwa dyskusja nad szczegółami. Komisja Europejska nie jest decydentem w tym zakresie, stąd trudność uzyskania konkretnych zapewnień o terminie przyjęcia rozporządzenia. Nie słyszałem dotychczas o tak odległym terminie, o którym powiedział pan poseł Stanisław Kalemba. Niezależnie od opóźnień w Komisji Europejskiej toczą się prace przygotowawcze w kraju. Znany jest nam projekt i wiemy mniej więcej, do czego się przygotowywać. Zmiany mogą dotyczyć szczegółów. Komisja oceni, czy przygotowania toczą się wystarczająco szybko. Nie mogę w tej chwili poinformować państwa o wszystkich szczegółach prac. Sądzę, że Komisja nie powinna naciskać na nadmierne przyspieszenie działań rządu w tym zakresie, ponieważ chodzi o skomplikowane decyzje wymagające uzgodnień wielu zainteresowanych stron.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#JarosławPietras">Programowanie PHARE jest czynione na podstawie dodatkowych dokumentów będących załącznikami do NPPC. To 6 strategii sektorowych i spinający je narodowy program rozwoju. Był on już przedmiotem posiedzenia Komitetu Integracji Europejskiej. Jest już użyty do programowania PHARE. Komisja Europejska podkreśla, że Partnerstwo dla członkostwa nie jest jeszcze sfinalizowane, a zatem programując odnosimy się do projektów aktów Unii Europejskiej. Zapewne nowe Partnerstwo dla członkostwa będzie gotowe od koniec grudnia br. Wówczas dopracujemy nasze programowanie dla PHARE.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#JarosławPietras">Dla programu PHARE w Partnerstwie dla członkostwa zapisano generalne uwarunkowanie mówiące, że program ten jest zależny od stopnia realizacji priorytetów w nim zapisanych. Oznacza to, że trudno nam pozyskać środki z PHARE na inne cele niż te zapisane w Partnerstwie dla członkostwa. W przypadku wymienionych priorytetów warunki są jasne. Np. w obszarze telekomunikacji warunkiem otrzymania środków jest wejście w życie prawa o łączności oraz utworzenie instytucji będącej urzędem regulacyjnym dla telekomunikacji. Prawo o łączności zostało złożone do Sejmu w styczniu br., jego pierwsze czytanie odbyło się w maju, zaś pierwsze posiedzenie komisji w tej sprawie odbyło się 1 października br. Zapewne prace potrwają jakiś czas. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie, jak szybko uda się je uchwalić.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#JarosławPietras">W obszarze certyfikacji mamy przygotowane projekty ustaw podnoszących kwestie horyzontalne. Chodzi o ustawę o bezpieczeństwie produktu i ustawa o ocenie zgodności, których projekty złożyliśmy w Sejmie.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#JarosławPietras">W sprawie programu osłon socjalnych strona wspólnotowa mówi, że program ma sens tylko wówczas, gdy będzie skuteczny. Program restrukturyzacji przemysłu stalowego budzi kontrowersje wynikające z rozbieżności interesów obu stron. Z tej przyczyny uzgodnienia ze stroną unijną trwają dłużej.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#JarosławPietras">Dziękuję za sympatię, jaką obdarzył mnie pan poseł Stanisław Kalemba. Zapewniam jednak, że pan premier, minister spraw zagranicznych i pełniący obowiązki szefa Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej podejmują wiele działań dla uzyskania decyzji Unii w sprawie rozporządzenia do programu SAPARD.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Dwa tygodnie temu w tej sali odbywało się spotkanie z przedstawicielami Komisji Rolnictwa Rady Europy. W wypowiedzi jednego z nich znalazło się sformułowanie „zadania niezgodne z akceptowaną ideologią nie powinny być finansowane”, a chodziło o fundusze PHARE, SAPARD i ISPA. Wcześniej zaś powiedziano, że „musimy powoli odzwyczajać ludzi od myślenia w kategoriach narodowych”.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#HalinaNowinaKonopka">Jak formułować cele, aby mogły być finansowane z SAPARD w sytuacji, gdy nie będziemy mieć czasu, aby przedstawić cel, który ze względu na niezgodność z ideologią zostanie odrzucony i nie będzie czasu na przedstawienie nowego projektu?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#TadeuszMazowiecki">W odniesieniu do wypowiedzi pana ministra Pietrasa chcę dodać, że obie części dezyderatu są ważne, zarówno kwestia rozporządzenia Unii Europejskiej, jak też kwestia naszego przygotowania. Możemy żądać od rządu sprecyzowania stanu przygotowań do wykorzystania środków Unii. Sądziłem zaś, że Komisja może pomóc rządowi w pierwszej sprawie. Powoływałem się na poprzednim posiedzeniu na treść jednej z depesz polskiej placówki dyplomatycznej mówiącej o rozmowach ministra Bronisława Geremka, który podkreślał nasz niepokój z powodu braku rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#TadeuszMazowiecki">Zastanawiam się, czy nie byłoby łatwiej rządowi zwrócić się do Komisji Europejskiej z oficjalnym pismem w tej sprawie, gdyby mógł zaznaczyć, że takiej informacji domaga się parlament. Nie chodziło mi o to, aby w dezyderacie ponaglać rząd do działań. Sprawa dla Polski staje się bardzo ważka, ponieważ przyszłoroczny budżet zbudowaliśmy m.in. na założeniu, iż skorzystamy z programu SAPARD, zabezpieczając odpowiedniej wysokości środki na współfinansowanie tego programu.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#LudwikDornniez">Czy spełnienie przez nas warunków dotyczących certyfikacji i bezpieczeństwa produktów oraz prawa o łączności jest rozumiane w ten sposób, że do czasu uchwalenia tych trzech ustaw nie będzie możliwości absorpcji pomocy unijnej w tym zakresie? Czy istnieje jakiś termin, do którego muszą być gotowe ustawy, aby środki pomocowe mogły być w ogóle wykorzystane w 2000 roku?</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#LudwikDornniez">Jeśli istnieje taki termin, to dlaczego rząd nie alarmował o takim niebezpieczeństwie? Czy posłowie pracujący nad projektami mają świadomość, że czas nagli?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JarosławPietras">Pytanie pana posła dotyczy programu PHARE 99, który został już rozdysponowany. Kwestia terminu przyjęcia ustaw nie jest związana z tematem dzisiejszej dyskusji, ponieważ nie wiąże się z programami na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JarosławPietras">Chcę jeszcze podkreślić, że Rada Europy nie zajmuje się środkami pomocowymi. Cytowane sformułowania nie są wiążące dla instytucji programującej PHARE i inne programy. Komisja Europejska jest całkiem odrębną instytucją. W odniesieniu do SAPARD musimy brać pod uwagę tematy projektów, które nam odpowiadają. Nie musimy zgadzać się na decyzję o finansowaniu tematów, które nam nie odpowiadają. Kwestie podlegają negocjacjom, podczas których dbamy o nasze interesy.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#TadeuszMazowiecki">Rada Europy nie zajmuje się programami PHARE.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Jednak Rada Europy ma wpływ na pozostałe elementy funkcjonujące w Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JerzyJaskiernia">Jako członek zgromadzenia parlamentarnego Rady Europy muszę zareagować na wypowiedzi. Pani posłanka ma rację w tym sensie, że raporty Rady Europy są kierowane do Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego. Są rozpatrywane na plenarnych posiedzeniach. Rzeczywiście nie ma instytucjonalnego przełożenia na decyzje innych instytucji, ale nie można mówić, że opinie Rady Europy są bez znaczenia. Czuję się w obowiązku wystąpić w obronie tez pani poseł, ponieważ wskazała na bardzo istotne uwarunkowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#CzesławSiekierski">Proszę zauważyć, że nie tylko polscy posłowie mają prawo formułować własne poglądy. Myślę, że pani poseł poruszyła sprawę warunków, a nie ideologii. Zawsze można sformułować pewne warunki.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#CzesławSiekierski">W imieniu podkomisji informuję, że przeprowadzimy jeszcze spotkania z przedstawicielami Komitetu Integracji Europejskiej i poszczególnych resortów. Sądzę, że przekazana państwu wiedza będzie przydatna w czasie posiedzenia Parlamentarnej Komisji Wspólnej RP i UE, aby nasi przedstawiciele mogli przedstawić opinię Polski w tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#TadeuszMazowiecki">Proszę, aby podkomisja dopracowała tekst dezyderatu. Proszę, aby Komisja przyjęła projekt dezyderatu wraz z upoważnieniem prezydium Komisji do dopracowania jego tekstu. Czy ktoś z państwa jest przeciwny? Nie słyszę sprzeciwu. Dziękuję za udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>