text_structure.xml 65.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#CzesławSobierajski">Otwieram posiedzenie Komisji Gospodarki. W porządku obrad zostały przewidziane 3 punkty: rozpatrzenie informacji o strategii prywatyzacji sektora elektroenergetycznego oraz informacji o wynikach kontroli NIK z realizacji ustawy - Prawo energetyczne, ponadto Komisja zaproponuje tematy kontroli NIK na 2002 r. Czy są uwagi do porządku obrad? Nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#CzesławSobierajski">Na posiedzeniu Komisji Gospodarki 22 maja br. zgłosiliśmy postulat, aby Ministerstwo Skarbu Państwa wspólnie z Ministerstwem Gospodarki przygotowały propozycję strategii prywatyzacji sektora energetycznego oraz oceniły skutki dokonanej już prywatyzacji niektórych podmiotów tego sektora. Otrzymaliśmy syntetyczny materiał pt. „Informacja o docelowym modelu funkcjonowania i przyszłości sektora energetycznego w Polsce”, podpisany przez podsekretarza stanu, pana Mariana Miłka. Być może się mylę, ale ten podpis sugeruje, że nie jest to koncepcja wypracowana przez oba ministerstwa, a przede wszystkim nie została nam przedstawiona informacja o skutkach dokonanych procesów prywatyzacji w sektorze energetycznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarianMiłek">Materiał został przygotowany odpowiednio do pierwszego tematu dzisiejszego posiedzenia Komisji, natomiast sprawa, o której wspomniał pan przewodniczący, będzie przygotowana i przesłana w trybie administracyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#CzesławSobierajski">Być może ponowimy posiedzenie, aby omówić skutki prywatyzacji dokonanej w sektorze energetycznym, natomiast teraz chcę podkreślić, że brakuje nam wiedzy na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#CzesławSobierajski">Przechodzimy do realizacji pierwszego punktu porządku dziennego i proszę, aby pan minister przedstawił, jaki powinien być docelowy model funkcjonowania sektora elektroenergetycznego w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarianMiłek">Docelowy model sektora elektroenergetycznego po prywatyzacji powinien być opracowany już w momencie rozpoczęcia procesu prywatyzacji tego sektora, a więc w połowie lat dziewięćdziesiątych. Przyjęcie wówczas takiego modelu, ale także obecnie, jest warunkiem opracowania strategii prywatyzacji, rozumianej jako droga od zinwentaryzowanego aktualnego stanu do stanu docelowego, wynikającego z modelu. Jeśli nie ma modelu docelowego, to nie ma także strategii prywatyzacji. Chcę zauważyć, że wiele firm doradczych zarobiło niemałe pieniądze na opracowaniu strategii prywatyzacji sektora elektroenergetycznego, ale z przedstawionych dokumentów nie wynikał jakikolwiek model.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MarianMiłek">W momencie rozpoczęcia prywatyzacji sektora, jego struktura organizacyjna i kapitałowa była ściśle zdefiniowana: w trzech podsektorach funkcjonowały wyłącznie spółki ze 100 proc. udziałem Skarbu Państwa, które nie były związane ze sobą formalnie ani kapitałowo. W takim przypadku można było względnie prosto wykreować docelowy model sektora, uwzględniając m.in. kryteria wynikające z bezpieczeństwa energetycznego państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MarianMiłek">Obecnie w sektorze występują podmioty z większościowym udziałem inwestorów zagranicznych. Wytworzyły się nowe struktury oraz zaawansowane są prace nad konsolidacją różnych grup spółek. Punkt startu do wykreowania modelu docelowego oraz związanej z nim strategii prywatyzacji, jest bardziej złożony niż w momencie rozpoczęcia prywatyzacji. Niemniej jednak trzeba podjąć to wyzwanie i przynajmniej w przybliżeniu określić kształt sektora po prywatyzacji, czyli określić taki swoisty „krajobraz po bitwie”.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MarianMiłek">Docelowy model sektora elektroenergetycznego po prywatyzacji wyznaczają następujące determinanty:</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MarianMiłek">- konieczność przyjęcia „reguł gry” obowiązujących w elektroenergetyce Unii Europejskiej po wejściu Polski w jej struktury,</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MarianMiłek">- istniejący stan sektora w zakresie własności i trwających procesów prywatyzacyjnych,</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MarianMiłek">- ograniczenia rynku energii, zwłaszcza dotyczące praktyk monopolistycznych,</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MarianMiłek">- bezpieczeństwo energetyczne państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MarianMiłek">Omówię szerzej poszczególne punkty. Wymogi rynku Unii Europejskiej narzucają konieczność konsolidacji sektora elektroenergetycznego. Moc największych elektrowni w Polsce jest kilkakrotnie lub więcej razy mniejsza od mocy średnich firm elektroenergetycznych działających w krajach Unii Europejskiej. Dlatego konsolidacja spółek sektora elektroenergetycznego, polegająca na skumulowaniu kapitału, jest metodą i sposobem na tworzenie podmiotów, które mogą być nie tylko partnerami, ale nawet w pewnym sensie konkurentami dla podmiotów zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#MarianMiłek">Zwracam uwagę na jeszcze jeden element. Energetyka Unii Europejskiej jest w większości energetyką państwową. W prawie wszystkich państwach Unii co najmniej 70 proc. energetyki jest w rękach państwa. Dominują silne koncerny państwowe i państwa te bronią swojego rynku. Nie muszę wspominać o działaniach rządu włoskiego w stosunku do ekspansji EDF.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#MarianMiłek">Kolejnym ograniczeniem przy budowaniu docelowego modelu sektora elektroenergetycznego jest istniejący stan tego sektora. Należy wyraźnie powiedzieć, że nie uda się uniknąć powiązań kapitałowych pomiędzy dystrybutorami i wytwórcami. Jeśli ten sam inwestor zagraniczny wygrywa przetarg na zakup akcji elektrowni, a później na zakup akcji spółki dystrybucyjnej, to już następuje powiązanie kapitałowe pomiędzy sektorami. Czasem można usłyszeć pogląd, iż bezpieczne rozwiązanie dla Polski i dla rynku energii elektrycznej polega na tym, iż inwestor wytwórca będzie znajdował się w jednej części Polski, a ten sam inwestor dystrybutor w drugiej części. W przypadku elektroenergetyki ten warunek jest nadużywany. Jeżeli zostanie wdrożona zasada TPA, to nie ma żadnego problemu natury formalnej i technicznej, aby traktować inwestora, który działa w podsektorach dystrybucji i wytwarzania, jako jednego właściciela.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#MarianMiłek">Przesłanką dla budowania docelowego modelu, która już teraz się ujawnia, jest konsolidacja zachodnich firm inwestorskich. Inwestorzy zachodni będą się łączyć, a ograniczenia prawne co najwyżej spowolnią ten proces, ale go nie zablokują. Konsolidacja pionowa podsektorów jeszcze się całkowicie nie ujawniła, ale jest to naturalny kierunek i trzeba się dobrze zastanowić nad konsekwencjami ruchów inwestorów zagranicznych na polskim rynku.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#MarianMiłek">W trzecim punkcie wymieniłem ograniczenia rynku energii dotyczące struktury organizacyjnej sektora, a zwłaszcza chodzi o praktyki monopolistyczne. Cechą charakterystyczną obecnej struktury organizacyjnej sektora jest nadmierne jego rozdrobnienie, głownie w podsektorze dystrybucji, gdzie funkcjonuje 33 spółek dystrybucyjnych. Mamy do czynienia z mnogością komunalnych firm energetycznych, które zajmują się dystrybucją ciepła, ale też większość z nich produkuje energię eklektyczną. To rozdrobnienie sprzyja tworzeniu rynku, ale słabe podmioty w otoczeniu silnych konkurentów nie mają szans i w związku z tym konsolidacja w ramach podsektorów jest w tej sytuacji normalnym zjawiskiem.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#MarianMiłek">Pomocny w szukaniu odpowiedzi na pytanie, czy w danym podsektorze powinno dojść do konsolidacji kapitałowej firm, z zachowaniem warunku konkurencyjności, jest wskaźnik Herfindakla-Hirschmanna (HHI). Według tego wskaźnika powinno funkcjonować od 8 do 10 dużych podmiotów, będących holdingami lub koncernami. Proszę zauważyć, że już mamy jeden koncern.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#MarianMiłek">Pozostał mi do omówienia ostatni czynnik warunkujący kształt docelowego modelu sektora, a mianowicie długookresowe bezpieczeństwo energetyczne państwa. Popatrzmy na nie przez pryzmat rezerw. Uważa się, że obecnie mamy nadmiar rezerw na poziomie 2000 MW. Można postawić pytanie, jaki procent tej liczby przypada na „złom”. Jeżeli uwzględni się tendencję wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną, i to, że w ciągu najbliższych lat trzeba będzie wyłączyć z ruchu około 6 tys. MW, dlatego że małe, stare bloki „sto dwudziestki” i „dwusetki” nie spełniają wymogów Unii Europejskiej, głównie ekologicznych, to okaże się, że będziemy odczuwać niedobór mocy. Nie chcę prorokować dwudziestego stopnia zasilania, ale na pewno sytuacja nie będzie komfortowa.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#MarianMiłek">Trzeba jasno powiedzieć, że prywatni inwestorzy nie będą zainteresowani odtwarzaniem i budową dodatkowych rezerw mocy. Doświadczenia uczą, że są oni nastawieni na uzyskanie w miarę szybko zysku. Dotyczy to zarówno tych, którzy zainwestowali w podsektorze wytwarzania, jak i w podsektorze dystrybucji. Przywołam przykład Wielkiej Brytanii, gdzie inwestor wycofał się z podsektora dystrybucji po eksploatowaniu go przez 10 lat.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#MarianMiłek">Sprawa długookresowych rezerw, jako pewien wyznacznik bezpieczeństwa energetycznego kraju, będzie nadal domeną państwa. W związku z tym zadaniem rządu jest inicjowanie budowy bloków energetycznych, natomiast ciężar finansowania tych inwestycji mogą ponieść tylko duże podmioty, w formie holdingów lub koncernów.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#MarianMiłek">Z tego, co już powiedziałem wynika, że polska energetyka w niedalekiej przyszłości będzie sektorem gospodarki, do którego przeniknie zagraniczny kapitał inwestorski i musi przeniknąć kapitał polski. W przypadku inwestorów zewnętrznych na pewno nastąpi kumulacja kapitału i tworzone będą silne grupy spółek. Przeciwstawieniem się do tego po stronie polskiej może być utworzenie 5–6 holdingów lub koncernów.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#MarianMiłek">Oczywiście, należy pamiętać o pewnych ograniczeniach, wynikających np. z przyjętego przez Radę Ministrów 19 czerwca br. dokumentu pt. „Aktualizacja zintegrowanego harmonogramu prywatyzacji sektora elektroenergetycznego”. W tym dokumencie zostało zapisane, że w przypadku łącznej konsolidacji pionowej oraz poziomej, udział jednej spółki, holdingu lub koncernu w rynku energii nie może być większy niż 15 proc. Wynika to pośrednio ze wskaźnika HHI. Ten poziom udziału w rynku powinien wymusić na firmach działania konkurencyjne i jednocześnie pozwoli na stworzenie w energetyce silnych podmiotów.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#MarianMiłek">Na prywatyzację energetyki trzeba popatrzeć, jako na sposób na doinwestowanie tego sektora, natomiast nie może ona być traktowana jako wyprzedaż spółek. Za chwilę to uzasadnię, natomiast teraz powiem o kryteriach dotyczących podmiotów sektora elektroenergetycznego.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#MarianMiłek">Prywatyzacji kapitałowej powinny być poddane małe spółki, wymagające dużych nakładów inwestycyjnych, które same nie będą w stanie udźwignąć programu inwestycyjnego. Mam na myśli małe elektrownie i elektrociepłownie. W tym przypadku istnieje nawet możliwość dopuszczenie inwestora większościowego, który po podwyższeniu kapitału spółki może mieć większościowy pakiet akcji.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#MarianMiłek">Skonsolidowane spółki ze 100-procentowym udziałem Skarbu Państwa, tworzące silne kapitałowo podmioty, powinny być prywatyzowane poprzez giełdę. Obecnie w sektorze powstaje 5–6 holdingów. Po stronie inwestorów zagranicznych można zaobserwować dopiero początek podobnych działań. Działania, które ujawniły się po stronie polskiej, a które - jeszcze raz podkreślam - są inicjatywami oddolnymi, mają szansę wyprzedzić działania związane z kumulacją kapitału inwestorów zagranicznych. Twierdzę, że mamy szansę wyprzedzić działania inwestorów zagranicznych w kształtowaniu obrazu elektroenergetyki, tworząc silne grupy spółek.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#MarianMiłek">Proszę zwrócić uwagę na jeszcze jeden element. Ledwo co inwestorzy zagraniczni weszli do niektórych spółek, a już rozpoczęli restrukturyzować zatrudnienie. Można stąd wyciągnąć wniosek, że polska część sektora elektroenergetycznego jest niewłaściwie zarządzana, bo utrzymywane jest nadmierne zatrudnienie. Trzeba się zastanowić, czy tak jest faktycznie.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#MarianMiłek">Dane dotyczące Elektrowni Połaniec dają wiele do myślenia. 700 osób korzystając z odpraw odeszło z pracy, a zatem zatrudnienie zmniejszone zostało o 1/3. Inwestor zrobił na tym dobry interes. Roczny koszt jednego miejsca pracy wynosi 40 tys. zł. 700 pracowników pobrało odprawy po 30 tys. euro, tj. po 120 tys. zł. Koszt odpraw zwróci się po 3 latach, a inwestor podpisując pakiet socjalny zobowiązał się do utrzymania zatrudnienia na tym samym poziomie przez 10 lat, a zatem zaoszczędził na kosztach pracy, które musiałby ponosić przez 7 lat.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#MarianMiłek">Trzeba się dobrze zastanowić nad tym, czy sektor energoelektryczny nie cierpi na nadmiar zatrudnienia. Jestem przekonany, że obecność w tym sektorze firm z kapitałem zagranicznym, trochę lepiej zarządzanych, wymusi zmiany strukturalne także w polskich koncernach. Nie jest to łatwe, ponieważ wchodzimy w obszar spraw socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#MarianMiłek">Zgodnie z przyjętym przez Radę Ministrów 19 czerwca br. harmonogramem prywatyzacji sektora elektroenergetycznego, powinno nastąpić przyspieszenie prywatyzacji sektora wytwarzania. Analizy przedprywatyzacyjne są przygotowywane dla prawie wszystkich elektrowni i elektrociepłowni, natomiast takie działania nie zostały jeszcze podjęte w odniesieniu do większości spółek podsektora dystrybucji. W przypadku tworzenia holdingu lub koncernu należałoby uruchomić procedury prywatyzacyjne, jeśli nie zostało to jeszcze zrobione i przeprowadzić prywatyzację całej takiej struktury poprzez giełdę, a nie poszczególnych spółek.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#MarianMiłek">Uważam, że w pierwszej kolejności na giełdę można skierować 15–20 proc. akcji. Druga emisja nie powinna przekraczać 10 proc. akcji, aby w rękach państwa pozostał większościowy pakiet akcji, po uwzględnieniu akcji dla pracowników i na cele określone w ustawach. Nie można w elektroenergetyce dopuścić do takiego stanu, jaki mamy w bankach.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#MarianMiłek">W tym miejscu pozwolę sobie na dygresję. Przerabiam temat: restrukturyzacja zadłużenia „Daewoo” w bankach strony polskiej - już nie można powiedzieć: w bankach polskich - tj. w bankach noszących nazwy polskie, działających w Polsce, ale nie polskich. Rozmowy z tymi bankami, które prowadzi minister Nowak, pracownicy „Daewoo” i ja jestem w to zamieszany, są dramatyczne. Przez długi okres nie można było wypracować jednolitego podejścia do restrukturyzacji zadłużenia, a strona koreańska uzależniła prowadzenie dalszych rozmów od spełnienia tego warunku. Nie ma możliwości wpływania na te banki. Stoimy czasem „pod ścianą”. Całe szczęście, że w wyniku negocjacji i w wyniku różnych działań udało się doprowadzić do prawie jednolitego zachowania banków.</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#MarianMiłek">Podam odwrotny przykład. Huta Katowice jest zadłużona w Zakładzie Energetycznym Będzin. Nie wiem dokładnie, ile teraz wynoszą jej zobowiązania z tytułu kupionej energii elektrycznej, ale sądzę, że przekroczyły 80 mln zł. Zakład wyłączył energię dla Huty Katowice. W tym przypadku miała miejsce krótka rozmowa telefoniczna między dwoma lub trzema wiceministrami i prośba do prezesa, której nie potraktował jako polecenia, ale podszedł do niej z pełnym zrozumieniem. Niemniej jednak temat jest bardzo trudny i w przyszłym tygodniu podejmiemy próbę jego rozwiązania. Wierzytelności sektora elektroenergetycznego z tytułu dostarczonej energii elektrycznej górnictwu, hutnictwu, kolei itd. wynoszą 1120 mln zł. Jest to problem, który powinien być szybko rozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-4.29" who="#MarianMiłek">Przedstawiłem dwie skrajne sytuacje. Pierwsza sytuacja: zerowy wpływ rządu na banki i ustawianie się w charakterze petenta. Druga sytuacja: wpływ rządu na sektor elektroenergetyczny, wobec którego w dramatycznych okolicznościach można wykorzystać elementy interwencjonizmu. Podkreślam, nie jest to sprawa, która powinna występować i w przyszłym tygodniu będziemy rozmawiać, jak wyjść z trudnej sytuacji, ale istnieje możliwość takiego działania. Tam, gdzie elektroenergetyka jest jeszcze pod kontrolą państwa, tam takie sytuacje interwencyjne mogą się zdarzyć.</u>
          <u xml:id="u-4.30" who="#MarianMiłek">Dlatego uważam, że holdingi bądź koncerny powinny być pod kontrolą państwa. Skoro popełniono błąd w przypadku banków, to nie powtarzajmy go przy prywatyzacji sektora elektroenergetycznego. Obecność na giełdzie podmiotów tego sektora zweryfikuje ich wartość. Rozsądnie prowadzona polityka cen w ramach wolnego rynku zapewni im rozwój, a Skarbowi Państwa niezłe dywidendy, które z nawiązką wyrównają czasowy niedobór środków.</u>
          <u xml:id="u-4.31" who="#MarianMiłek">W procesie przekształceń sektora elektroenergetycznego należy uwzględnić także firmy multienergetyczne. Sądzę, że w tym gronie nie muszę wyjaśniać charakteru tych firm. Wzorcem mogą być niemieckie Stadtwarke, ale bez działalności w zakresie komunikacji. Akcje polskich firm multienergetycznych powinni objąć lokalni wytwórcy i dystrybutorzy różnych mediów energetycznych oraz samorządy. Niestety, obserwujemy bardzo niebezpieczne zjawisko wyprzedaży przez samorządy lokalnego rynku ciepła, w mniejszym stopniu energii elektrycznej i gazu, np. PEC są sprzedawane Stadtwarke. Trudno sobie wyobrazić bardziej kuriozalny pomysł. Jak już powiedziałem, decyzje podejmują samorządy i od ich świadomości zależy, czy lokalne rynki ciepła, gazu i energii elektrycznej będą funkcjonowały wyłącznie na zasadach komercyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.32" who="#MarianMiłek">Dlatego uważam, że spółki multimedialne muszą agresywnie wchodzić na lokalne rynki. W stosunku do holdingu lub koncernu powinny to być „spółki córki”. Jednocześnie w tych spółkach powinny się znaleźć samorządy.</u>
          <u xml:id="u-4.33" who="#MarianMiłek">Powiem klika zdań na temat miejsca w docelowym modelu Polskich Sieci Elektroenergetycznych i Urzędu Regulacji Energetyki.</u>
          <u xml:id="u-4.34" who="#MarianMiłek">W moim przekonaniu operator systemu - Polskie Sieci Elektroenergetyczne nie powinny być prywatyzowane. Można się spodziewać, że holdingi i koncerny będą miały swoich operatorów sieci. W tej sytuacji rola PSE może zmaleć, ale nawet w takim układzie sieci najwyższych napięć i handel energią z zagranicą powinny być wyłącznie domeną PSE.</u>
          <u xml:id="u-4.35" who="#MarianMiłek">Uważam, że rola Urzędu Regulacji Energetyki będzie wzrastać w najbliższych latach. Nadal będzie się zajmował działalnością koncesyjną, ale punkt ciężkości przesunie się z taryfikowania na monitorowanie i kontrolę rynku. Urząd musi zostać wyposażony w odpowiednie narzędzia interwencyjne, aby w tych przypadkach, kiedy nastąpi zbyt duże rozregulowanie cen, interwencja była skuteczna.</u>
          <u xml:id="u-4.36" who="#MarianMiłek">Sprawy, o których powiedziałem, wymagają odpowiednich zmian legislacyjnych, m.in. powinna być odpowiednio znowelizowana ustawa - Prawo energetyczne, muszą powstać instrukcje ruchu itd. Jest to obszar prac dla wielu specjalistów. Wymagają one także konkretyzacji, czyli wymienia z nazw holdingów, koncernów itd. procesy konsolidacji spółek z polskiej sceny energetyki dopiero się zaczynają. Jeszcze raz zwracam uwagę na to, że muszą to być procesy oddolne. Skończyły się czasy, kiedy administracyjnie tworzono centrale i przyporządkowywano im jakieś jednostki. Dobra współpraca jest wynikiem dobrowolnej współpracy i warto powalczyć o taką współpracę w ramach holdingu.</u>
          <u xml:id="u-4.37" who="#MarianMiłek">Uważam, że w ciągu najbliższych miesięcy zacznie się kształtować mapa polskiej elektroenergetyki, na której ujawnią się koncerny, holdingi, ale także będzie miejsce dla małych podmiotów, które będą obsługiwały rynki lokalne.</u>
          <u xml:id="u-4.38" who="#MarianMiłek">Na tym zakończę moją wypowiedź. Mam świadomość tego, że stworzenie modelu funkcjonowania sektora elektroenergetycznego to praca dla zespołu ludzi przez co najmniej 3 miesiące, a nie dla jednego człowieka przez 3 tygodnie, ale wydaje mi się, że w swojej wypowiedzi zawarłem pewne myśli, które warte są przedyskutowania. Zasygnalizowałem niepokojące zjawiska, ale także pokazałem pewne kierunki wynikające nie tyle z naszej woli, co z normalnych mechanizmów ekonomicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#CzesławSobierajski">Sądzę, że to wystąpienie na tle dobiegającej końca kadencji Sejmu można nazwać rewolucyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarianMiłek">Dopiero obchodziłem 3 miesiące i 1 tydzień urzędowania w Ministerstwie Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#CzesławSobierajski">Pamiętam o tym, natomiast chciałem powiedzieć, że wielokrotnie na posiedzeniach Komisji Gospodarki próbowaliśmy wywierać wpływ na rząd, w takim stopniu, w jakim to jest możliwe, aby została zmieniona opcja polityki wobec sektora elektroenergetycznego. To, co pan minister powiedział nie jest do końca zgodne z dokumentem rządowym, określającym założenia polityki energetycznej państwa, ale sądzę, że należałoby się podpisać pod wieloma pana tezami.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#CzesławSobierajski">Z pewnością pana wystąpienie wywoła ożywioną dyskusję, ale zanim ją otworzę, chcę zapytać pana ministra Andrzeja Karbownika, czy chciałby coś dodać do zaprezentowanego modelu funkcjonowania polskiej elektroenergetyki?</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#CzesławSobierajski">Widzę, że pan minister nie wyraża chęci zabrania głosu, czyli rozumiem, że pan podpisuje się pod tym, co powiedział pan minister Marian Miłek, a zatem minister gospodarki i minister skarbu państwa mówią jednym głosem, co jest niezwykle istotne.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#CzesławSobierajski">Zapraszam państwa do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#IreneuszGębski">Klika razy uczestniczyłem w posiedzeniach Komisji Gospodarki i za każdym razem wyjeżdżałem z Warszawy zestresowany, bo odnosiłem wrażenie, że nie przebywałem w Sejmie polskim, lecz w Sejmie w Polsce. To, co dzisiaj usłyszałem, wywarło na mnie ogromne wrażenie. Słuchając wystąpienia pana ministra Mariana Miłka wiedziałem, że jestem w polskim Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#IreneuszGębski">Uważam, że dyskusji nie wymagają tezy przedstawione przez pana ministra, gdyż są one ze sobą spójne i tworzą jednolitą koncepcję, natomiast przedmiotem dyskusji może być przełożenie tych tez na język praktyki. Obawiam się bowiem wystąpienia różnych barier przy wdrażaniu ich w życie. Mówię to na podstawie własnych doświadczeń wyniesionych z podjętej próby konsolidowania grupy spółek. Polacy mają to do siebie, że własne ambicje i interes przedkładają nad dobro kraju, ale sądzę, że to się zmieni.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#IreneuszGębski">Reprezentując jedną z 33 spółek dystrybucyjnych, chcę powiedzieć, że bardzo źle dzieje się w sferze regulacji. Zawsze opowiadałem się za stworzeniem systemu regulacji, ale pewne luki i nieprawidłowości w tym systemie będą powodem tego, że pan minister Marian Miłek nie będzie w stanie doprowadzić sektor elektroenergetyczny do takiego stanu, jaki wynika z zaprezentowanego docelowego modelu funkcjonowania tego sektora. Proszę zauważyć, że w ubiegłym roku „legł w gruzach” opracowywany przez 8 lat system, według którego jednym z czynników kształtujących wysokość ceny energii elektrycznej jest odległość zakładu energetycznego od elektrowni. Zakład Energetyczny Częstochowa stracił na tym około 40 mln zł. Polskie Sieci Elektroenergetyczne wystąpiły do sądu gospodarczego o wypłacenie tej kwoty. Jestem dobrej myśli, że wygramy tę sprawę powołując się na to, że Urząd Regulacji Energetyki najpierw zatwierdził taryfy spółkom dystrybucyjnym, a potem przesyłowi.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#IreneuszGębski">Uważam, że firmy multienergetyczne mają przed sobą przyszłość, jeśli zostanie zablokowana wyprzedaż rynku ciepła. Byłoby dobrze, gdyby po ten rynek sięgnęły duże firmy energetyczne.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#IreneuszGębski">Już powiedziałem, że wystąpienie pana ministra Mariana Miłka wywarło na mnie duże wrażenie, ale jeśli miałbym powiedzieć, czego zabrakło mi w zaprezentowanym modelu, to wskazałbym na polski przemysł elektrotechniczny. Niedługo przestaną istnieć firmy z tej branży, zwłaszcza że wiele wskazuje na to, że energetyka śląska, zwana vattenfallowską, nie będzie odbiorcą urządzeń produkowanych przez firmy krajowe.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#IreneuszGębski">Na zakończenie opowiem państwu o zdarzeniu, które ma związek z niektórymi wątkami wypowiedzi pana ministra. Otóż przedstawiciel firmy Vattenfall chciał, abym mu przedstawił raporty roczne sporządzone w ciągu ostatnich dziesięciu lat, gdyż jest on zainteresowany rynkiem częstochowskim. Ta wizyta świadczy o tym, co się dzieje wokół nas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RomanKuczkowski">Nawiążę do posiedzenia Komisji, na którym pan minister Marian Miłek po raz pierwszy przedstawił tezy strategii prywatyzacji sektora elektroenergetycznego. Zabierając głos w dyskusji powiedziałem, że cenię sobie to, iż przestano wierzyć w jeden wzorzec struktury organizacyjnej i własnościowej podmiotów tego sektora. Uważam, że jest w nim miejsce dla firm państwowych i prywatnych, ale musi zostać spełniony podstawowy warunek, a mianowicie musi istnieć rynek energii elektrycznej. Jeśli ten rynek nie powstanie, to obawiam się, że wrócimy do administracyjnego zarządzania elektroenergetyką, ze wszystkimi negatywnymi tego konsekwencjami. Kształtowaniu się tego rynku sprzyjać będzie różnorodność form organizacyjnych i własnościowych. Sądzę, że to, co dotychczas zostało animowane, a mam na myśli grupę G-8, w której uczestniczę oraz prywatyzację z udziałem inwestora zagranicznego, prowadzi do takiego celu.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#RomanKuczkowski">Obawiam się jeszcze jednego. Otóż do niedawna upatrywaliśmy w prywatyzacji z udziałem inwestora zagranicznego panaceum na wszystkie niedomagania energetyki. Teraz mówi się o prywatyzacji poprzez giełdę, zapominając o tym, że w jakimś momencie na giełdzie może pojawić się inwestor, który kupi dostateczną ilość akcji np. elektrowni, aby mógł nią zarządzać. Skutek będzie ten sam, jak w przypadku prywatyzacji kapitałowej, z tym że prowadzi do niego okrężna droga.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#RomanKuczkowski">Nie mówię o tym dlatego, że uważam, iż prywatyzacja poprzez giełdę jest złym rozwiązaniem, ale też nie uważam, aby mogło to być jedynie dopuszczalne rozwiązanie. Moim zdaniem, w dalszych pracach należy wyważyć proporcje udziału Skarbu Państwa i inwestora zagranicznego przy prywatyzacji kapitałowej podmiotów sektora oraz odpowiedzieć na pytanie, ile w polskiej energetyce powinno być kapitału obcego, ile kapitału naszych spółek, a ile kapitału akcjonariuszy pasywnych, którzy zakupili akcje na giełdzie. Powtarzam, tylko przez różnorodność możemy stworzyć dobre warunki dla funkcjonowania rynku energii, który powinien być uruchomiony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszDochowski">Chciałbym się podzielić swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi Polskich Sieci Elektroenergetycznych, które - moim zdaniem - należałoby uwzględnić w zaprezentowanym programie. Firma ta powinna być operatorem sieci, a nie handlarzem energii elektrycznej. Dopóki dzierży ona te dwa „oręża”, przy wsparciu Urzędu Regulacji Energetyki, który przyznaje jej lepsze warunki, niż wszystkim innym podmiotom sektora, to nigdy nie pozwoli na to, aby powstała giełda energii elektrycznej.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#TadeuszDochowski">Pan minister wspomniał o odprawach, które otrzymali pracownicy Elektrowni Połaniec, którzy dobrowolnie odeszli z pracy. Za ten sposób redukcji zatrudnienia zawsze zapłaci spółka, niezależnie od tego, czy będzie to spółka z kapitałem polskim, czy z kapitałem zagranicznym. Nie sądźmy, że inwestor szwedzki przywiózł pieniądze na odprawy dla pracowników.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#TadeuszDochowski">Całkowicie zgadzam się z koncepcją modelu sektora elektroenergetycznego zróżnicowanego pod względem form organizacyjnych i własnościowych, a to dlatego, że mamy sygnały, że np. inwestor, który nabył akcje Górnośląskich Zakładów Energetycznych - powiem w skrócie - nawet papieru toaletowego dla tej firmy nie kupuje w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarianMiłek">W obawie, że moja wypowiedź będzie zbyt długa, nie rozwinąłem wątku rynku energii elektrycznej i giełdy. Tytułem uzupełnienia dodam, że nie ma żadnej wątpliwości, iż ten rynek musi funkcjonować i co najwyżej mogą się zmienić warunki jego funkcjonowania. Wyjaśnię co mam na myśli. Urząd Regulacji Energetyki wycofa się z taryfikowania. Zrobił to już w odniesieniu do wytwórców. Natomiast wzrośnie rola URE, jako kontrolera i regulatora rynku. Powiedziałem już, że powinien on zostać wyposażony w narzędzia, aby mógł interweniować, gdy na rynku energii wystąpią sytuacje patologiczne.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MarianMiłek">Być może wewnątrz holdingów pojawią się układy, w wyniku których elektrownie będą sprzedawały energię swoim zakładom energetycznym, ale nawet w takim przypadku będą one dysponowały pewną nadwyżką, z którą wejdą na rynek. Dlatego będzie się odbywał handel energią elektryczną między holdingami o odbiorcami hurtowymi. Mało tego, może się okazać, że ten handel będzie bardziej przejrzysty.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MarianMiłek">Warunkiem rozwoju rynku jest tylko wprowadzenie zasady dostępu osób trzecich do sieci i to musi nastąpić jak najszybciej. Jeszcze raz chcę podkreślić, że opowiadam się za rozwojem rynku energii, oraz za tym, aby URE sprawował nad nim kontrolę, już nie poprzez taryfikowanie, ale przy pomocy innych narzędzi.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MarianMiłek">Warto się zastanowić nad tym, czy URE nie powinien być odpowiedzialny za długookresowe bezpieczeństwo energetyczne państwa i w pewnym sensie sterować budową bloków energetycznych. Prowadząc monitoring tego, co dziać się będzie na rynku energii, będzie miał dostateczne informacje do sporządzania prognoz, a jest to bardzo odpowiedzialne zadanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyZając">Moim zdaniem, treść dokumentu „Aktualizacja zintegrowanego harmonogramu prywatyzacji sektora elektroenergetycznego” różni się od koncepcji, którą dzisiaj zaprezentował pan minister. Czy mam rozumieć, że spółki dystrybucyjne mogą wiązać się z wytwórcami przed prywatyzacją? W tym dokumencie nie znalazłem nawet wzmianki o możliwości zastosowania takiego rozwiązania, a dotychczas powiązania kapitałowe w obrębie tych podsektorów dokonywały się po prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JerzyZając">Czy pan minister wraz z panem ministrem Andrzejem Karbownikiem zamierzacie zabiegać o zmianę harmonogramu prywatyzacji? Może źle go interpretuję, gdyż odniosłem wrażenie, że nie przystaje on do informacji o docelowym modelu funkcjonowania sektora elektroenergetycznego, która dzisiaj została nam przekazana przez pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JerzyZając">Chcę także zapytać pana ministra, czy nie uważa, że Polskie Sieci Elektroenergetyczne wykonują za dużo funkcji będąc operatorem sieci przesyłowej, handlując energią elektryczną na rynku hurtowym i prowadząc Krajową Dyspozycję Mocy? Od dawna jestem przekonany o tym, że przynajmniej KDM powinna być wyjęta z tej struktury, skoro ma być giełda energii elektrycznej, zbilansowany rynek energii i uczestnictwo w tym rynku na takich samych zasadach.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JerzyZając">Do pana prezesa Wiesława Wójcika kieruję następujące pytanie. Czy URE nie mógłby zastosować odwrotnej kolejności, tzn. najpierw określić taryfy dla PSE, a następnie dla spółek dystrybucyjnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#CzesławSobierajski">Pan poseł zadał kilka istotnych pytań, więc proszę, aby pan minister już teraz na nie odpowiedział, a potem udzielę głosu następnym osobom zgłaszającym się do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarianMiłek">W dokumencie przyjętym przez Radę Ministrów zostało expressis verbis powiedziane, że nastąpi przyspieszenie prywatyzacji podsektora wytwarzania i nieprzyspieszenie prywatyzacji podsektora dystrybucji. Nie ma w nim mowy o tym, że prywatyzacja tego podsektora zostanie wstrzymana. Rodzi się pytanie, czy proponowana przez środowisko elektroenergetyków konsolidacja pionowa stoi w opozycji do tych postanowień?</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MarianMiłek">Obecnie wykonywane są analizy przedprywatyzacyjne elektrowni i uruchamiane są takie analizy dla podsektora dystrybucji. W pewnym momencie te prace będą biegły równolegle.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MarianMiłek">Proszę zauważyć, że wystąpi efekt mnożnikowy, gdyż suma wartości poszczególnych podmiotów sektora jest zawsze niższa, od wartości podmiotów powstałych w wyniku konsolidacji pionowej. Cena akcji takich spółek na giełdzie będzie relatywnie wyższa.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MarianMiłek">Co mogę odpowiedzieć na ostrzeżenie, że inwestor giełdowy może nabyć taki pakiet akcji spółki, który spowoduje zmianę jej struktury własnościowej? Jest sposób na to, aby nie doszło do takiej sytuacji. W Hiszpanii, w obronie przed ekspansją EDF, wprowadzono normę prawną zakazującą nabycie przez inwestora zagranicznego pakietu akcji większego niż 10 proc., a obecnie trwają dyskusje nad obniżeniem tego progu do 3 proc. Akcjonariat rozproszony jest najbezpieczniejszy. Co stoi na przeszkodzie wprowadzeniu w Polsce podobnego ograniczenia?</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MarianMiłek">Następny przykład: we Włoszech został wydany dekret, że na walnych zgromadzeniach EDF ma maksymalnie do 2 proc. głosów, niezależnie od posiadanego pakietu akcji. Do tego dekret ten wydano z wstecznym terminem jego obowiązywania. Te przykłady dowodzą tego, jak państwa Unii Europejskiej potrafią dbać o swój rynek energii elektrycznej. My określiliśmy maksymalny udział inwestora zagranicznego w rynku na poziomie 15 proc., a może powinniśmy się zastanowić, czy nie należałoby ustanowić na tym poziomie lub podniesionym do 20 proc., granicę kumulacji mocy, czy też rynku w podsektorze dystrybucji, natomiast udział inwestora zagranicznego sprowadzić do podobnego poziomu, jaki obowiązuje we Włoszech. Może panowie posłowie zastanowiliby się nad tym.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#MarianMiłek">Nie ma sprzeczności między zaprezentowanym modelem funkcjonowania sektora elektroenergetycznego a harmonogramem jego prywatyzacji, także dlatego że posługiwałem się zawartymi w nim postanowieniami. Mówiłem np. o tym, że na giełdę powinno trafić w sumie 35 proc. akcji spółki, a w harmonogramie jest też mowa o takim pakiecie akcji. Można powiedzieć, że informacja o docelowym modelu stanowi doprecyzowanie dokumentu, który został przyjęty przez Radę Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#MarianMiłek">Sprawę KDM należy traktować, jako temat otwarty. Prawdopodobnie w najbliższych latach Polskie Sieci Elektroenergetyczne, wydzielą 3 obszary swojej działalności: KDM, przesył - mówiąc żargonem - druty najwyższych napięć i spółki córki. Kto wie czy z biegiem czasu spółki te nie staną się spółkami Skarbu Państwa. W materiale, który państwu przekazałem, nie poruszyłem wielu dyskusyjnych tematów. Wspomniałem w nim, że na szczeblu holdingów będą powstawać lokalni operatorzy systemów. Ten proces też rozwinie się w sposób naturalny, a w tym przypadku sprawą kluczową będą odpowiednie instrukcje ruchu, rozdzielające zadania na PSE i na tych operatorów holdingowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#CzesławSobierajski">Nie umknęło mojej uwadze, że pan minister sam opracował informację o docelowym modelu funkcjonowania sektora elektroenergetycznego. Początkowo sądziłem, że stąd bierze się odmienność tego modelu od rządowego dokumentu, w którym określony został harmonogram prywatyzacji tego sektora, ale skoro pan minister twierdzi, że podstawowe założenia są zbieżne, to przyjmuję to wyjaśnienie i tym bardziej chcę podkreślić, że wszyscy oczekiwaliśmy takiego podejścia do sektora elektroenergetycznego. Być może czekaliśmy tak długo, że urzędnicy Ministerstwa nie potrafili wyjść poza udzielane im rady i powielali pewien schemat. Co więcej, oni też powoływali się na rozwiązania stosowane w krajach członkowskich Unii Europejskiej, ale były to zupełnie inne rozwiązania od tych, o których dzisiaj mówił pan minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PiotrKukurba">Chcę z góry państwa przeprosić za to, że moja wypowiedź będzie nieskładna. Tezy, których dzisiaj wysłuchałem, tak mnie zaskoczyły, że trudno jest mi uporządkować myśli.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PiotrKukurba">Akcjonariuszem GZE S.A., posiadającym 33 proc. pakiet akcji, jest szwedzka firma energetyczna Vattenfall. Sądzę, że powinniśmy sobie zdać sprawę z tego, w jakich żyjemy realiach, a odnoszę wrażenie, że nie do końca bierzemy je pod uwagę. Polska jest w Europie i chce przystąpić do Unii Europejskiej, której wszystkie kraje członkowskie prowadzą mniej więcej podobną politykę wobec sektora elektroenergetycznego. Trudno jest założyć, że w Polsce może być ona zupełnie inna. Podstawowym wyznacznikiem funkcjonowania firm energetycznych jest konkurencyjność. Polskie firmy nie staną się konkurencyjne na skutek działań o charakterze politycznym. Muszą one zostać poddane działaniu reguł ekonomicznych, wymuszających ograniczanie kosztów i podnoszenie efektywności. Tymczasem od wielu lat bez powodzenia próbuje się wprowadzić do energetyki zasady rynkowe.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PiotrKukurba">Na początku lat dziewięćdziesiątych nasze firmy poziomem technicznym „doganiały” zachodnie firmy energetyczne. Od tamtego czasu techniki elektroniczne zrewolucjonizowały funkcjonowanie tych firm, i jeśli dalej będziemy tylko dyskutować, to nie tylko nie będzie polskiej energetyki, ale także energetyki w Polsce. Będziemy kupowali energię z innego miejsca na świecie.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PiotrKukurba">Od początku lat dziewięćdziesiątych gospodarka polska jest opierana na zasadach rynkowych, ale omijają one sektor elektroenergetyczny. Skutkiem tego dla firm tego sektora klient jest nadal tylko odbiorcą energii elektrycznej, który ma zapłacić tyle pieniędzy, ile jest potrzebne firmie. W związku z tym ekonomiści zatrudnieni w tych firmach, zamiast głowić się nad tym, co należy zrobić, aby zwiększyć efektywność firm, swoją uwagę koncentrują na szukaniu argumentów dla URE, że poniesione koszty są uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PiotrKukurba">Trzeba powiedzieć bez ogródek, że w firmach sektora elektroenergetycznego przerost zatrudnienia wynosi od 40 do 80 proc. Może się mylę, ale odniosłem wrażenie, iż jesteśmy obrażeni na belgijskiego inwestora z to, że ujawnił tę prawdę redukując zatrudnienie w Elektrowni Połaniec o 700 osób. Dodam, że był to pierwszy etap redukcji zatrudnienia, bo zostanie ono zmniejszone jeszcze o 400 osób. Przerost zatrudnienia w tym sektorze jest faktem, więc licząc się z dalszymi zwolnieniami pracowników, skupmy uwagą na tym, jak doprowadzić do zwiększenia miejsc pracy. Uważam, że jedną z porażek przy prywatyzacji GZE S.A. jest pakiet socjalny. Są to pieniądze wydane na konsumpcję, podczas gdy mogły one być zainwestowane w nowe miejsca pracy.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PiotrKukurba">Podczas dyskusji kilka razy była mowa o firmie Vattenfall, jako o inwestorze. Otóż na podstawie własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że ten inwestor nie ingeruje w restrukturyzację firmy, a jedynie doradza nam, czy to, co chcemy zrobić jest uzasadnione, przy czym nie narzuca swoich rozwiązań. Chcę także zdementować to, że wszystko kupujemy w Szwecji, łącznie z papierem toaletowym. Dotychczas nic w tym kraju nie kupiliśmy.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#PiotrKukurba">Nasz problem polega na tym, że inwestor szwedzki chce wydać na inwestycje dużą kwotę środków finansowych, ale my nie znajdujemy opłacalnych przedsięwzięć. Nie wystarczy powiedzieć, że coś jest potrzebne. Trzeba jeszcze policzyć, jaka jest stopa zwrotu zainwestowanego kapitału i po jakim czasie nastąpi zwrot tego kapitału. Taki rachunek ekonomiczny wskazuje, że inwestycje są nieopłacalne.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#PiotrKukurba">Pan minister powiedział, że w wyniku konsolidacji powstaną silne polskie podmioty. Pytam, w czym będzie przejawiać się ich siła? W Poznaniu wysłuchałem referatu na temat jednego z koncernów. Z tego referatu wynikało jednoznacznie, że koncern powstał po to, żeby dyktować kopalniom ceny węgla, a zakładom energetycznym dyktować ceny energii elektrycznej. Czy na tym ma polegać ich siła?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#CzesławSobierajski">W dyskusji zostało poruszonych wiele wątków, więc sądzę, że pan minister Andrzej Karbownik zechce się do nich odnieść.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejKarbownik">Nie zabrałem wcześniej głosu, aby nie ukierunkowywać dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejKarbownik">Rozpocznę od tego, że w zupełności zgadzam się z poglądami pana ministra Mariana Miłka. Niejednokrotnie dyskutowaliśmy z panem ministrem na ten temat i zgodność poglądów jest bardzo duża. Z czego ona wynika.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AndrzejKarbownik">Odchodzimy od pewnych doktrynerskich poglądów, które funkcjonowały przez lata w odniesieniu do sposobu tworzenia stosunków konkurencyjnych w elektroenergetyce. Wyrażały się one w preferowaniu prywatyzacji pojedynczych firm, w niechętnym nastawieniu do konsolidacji i wręcz całkowitym zakazie konsolidacji pionowej itd.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#AndrzejKarbownik">Pan prezes Roman Kuczkowski powiedział, że musi istnieć rynek energii elektrycznej. Dochodzenie do tego rynku jest procesem. Nie można go zbudować przy pomocy jednego aktu prawnego. Proszę zauważyć, że nowelizacja ustawy - Prawo energetyczne, dokonana w ubiegłym roku, stworzyła warunki dla powstania autentycznego rynku konkurencyjnego. Doszliśmy do sytuacji, w której prezes URE już zwolnił spółki trudniące się wytwarzaniem i obrotem z przedkładania taryf i tym samym w tych dwóch podsektorach powstały warunki do tworzenia rynku konkurencyjnego. Tam, gdzie istnieje monopol naturalny, tj. w dystrybucji i przesyle, rynek będzie regulowany.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#AndrzejKarbownik">Zasada TPA z roku na rok rozszerza możliwość dostępu odbiorców do rynku. Postępuje rozwój giełdy energii elektrycznej. Ponadto przyjęliśmy założenie - sądzę, że słuszne - iż prywatyzacja przedsiębiorstw sektora elektroenergetyki wspomaga budowę rynku konkurencyjnego. Zatem inaczej definiowany jest cel strategiczny. Prywatyzacja nie jest traktowana, jako wyprzedaż spółek i źródło przychodów budżetu państwa, lecz jako wspomaganie budowy rynku konkurencyjnego.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#AndrzejKarbownik">Budowa tego rynku jest nieodzowna, ponieważ nie chodzi tylko o to, aby spółki podsektorów konkurowały między sobą na rynku krajowym. Celem nadrzędnym jest zdolność tych spółek do sprostania konkurencji międzynarodowej. Stąd wynika konieczność budowy dużych organizacji gospodarczych, które za kilka lat osiągną tę zdolność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AntoniTyczka">Pan minister Marian Miłek powiedział, że holdingi i koncerny powinny być pod kontrolą państwa. Uważam, że jest to podstawowy warunek, który musi być zachowany, bez względu na to, jaki kształt przyjmie prywatyzacja.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AntoniTyczka">Mam przed sobą dokument pt. „Założenia polityki energetycznej Polski do 2020 r.”, którego jeden z rozdziałów jest poświęcony polityce przekształceń własnościowych w sektorze energetycznym oraz fragment „Kierunków prywatyzacji w 2001 r.” dotyczący energetyki i na tej podstawie mogę stwierdzić, że jednak przedstawiona przez pana ministra koncepcja różni się od założeń zawartych w tych dokumentach, np. dotyczących wielkości pakietów akcji, które mogą nabyć inwestorzy, ich udziału w rynku itd. Chciałem to tylko zauważyć, natomiast co innego jest dla mnie ważne.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#AntoniTyczka">W „Założeniach polityki energetycznej Polski do 2020 r.” zostały wymienione priorytety, które mają być respektowane przy prywatyzacji, takie jak:</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#AntoniTyczka">- ochrona konsumentów poprzez stworzenie konkurencyjnego rynku energii elektrycznej,</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#AntoniTyczka">- dopływ kapitału inwestycyjnego do przedsiębiorstwa,</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#AntoniTyczka">- ochrona pracowników w postaci tzw. pakietów socjalnych,</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#AntoniTyczka">- dopływ środków finansowych do budżetu.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#AntoniTyczka">Wprawdzie dopływ kapitału inwestycyjnego nie został wymieniony na pierwszym miejscu, ale tego przede wszystkim oczekują przedsiębiorstwa. Mógłby to być kapitał polski, gdyby otwarte fundusze emerytalne lokowały swoje kapitały w akcjach firm energetycznych. Wiele argumentów przemawia za takim rozwiązaniem, które podnosiliśmy na posiedzeniach Komisji, pytając dlaczego nie jest ono stosowane. Z przykrością muszę stwierdzić, że nigdy nie otrzymaliśmy jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Kieruję je teraz do pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#CzesławSobierajski">Kiedy pracowaliśmy nad projektem ustawy, na podstawie której powstały te fundusze, to sądziliśmy, że ulokowane w nich pieniądze staną się „rozrusznikami” wielu elementów gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarianMiłek">Na giełdzie papierów wartościowych brakuje silnych podmiotów. Wzmocni ją wprowadzenie nawet 20-procentowych pakietów akcji koncernów energetycznych. Równocześnie otwarte fundusze emerytalne będą dysponowały coraz większą ilością środków finansowych. Już obecnie rocznie wpływa do nich 8–9 mld zł. Fundusze mają wyznaczony procentowy limit środków, które mogą zainwestować za granicą, lecz znaczną ich część powinny zainwestować w Polsce. Jeśli akcje firm energetycznych znajdą się w obrocie giełdowym, to będą one przedmiotem zainteresowania otwartych funduszy emerytalnych i mogą stanowić znaczną część ich portfela inwestycyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ZbigniewZakrzewski">Odniosę się do zarzutów pod adresem firmy, którą reprezentuję. Sądzę, że wspólnie z prezesami spółek wytwarzania i dystrybucji włożyliśmy dużo pracy w to, aby z rynku miesięcznego przejść na rynek dobowo-godzinowy i pod względem technicznym jesteśmy już do tego przygotowani. Techniczne uwarunkowanie to system komputerowy umożliwiający dokonywanie rozliczenia w czasie rzeczywistym operacji, takich jak przesył i sprzedaż energii elektrycznej. Uważam, że ten system uruchomiliśmy bardzo szybko. Zatem bezpodstawnie oskarża się nas, że hamujemy rozwój rynku energii elektrycznej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#ZbigniewZakrzewski">Czy rzeczywiście wykonujemy o dwie funkcje za dużo? Usłyszałem, że nie powinniśmy się zajmować obrotem energią elektryczną. Otóż nam przypadło w udziale to, co w tym obrocie jest najgorsze, tzn. energia sprzedawana po najwyższych cenach, energia na podstawie kontraktów długoterminowych, z układów skojarzonych itd. Możemy zrezygnować z obrotu tą energią, ale proszę wskazać podmiot, który nas w tym zastąpi.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#ZbigniewZakrzewski">Jeśli chodzi o kontrakty długoterminowe, to zrobiliśmy wszystko, co w tym zakresie było możliwe. Mamy parafowane 3 umowy z elektrowniami: „Dolna Odra”, „Jaworzno III” i „Opole”, i gdy zapadną rozstrzygnięcia w zakresie opodatkowania i klasyfikacji tej działalności, to z dnia na dzień wprowadzimy je w życie.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#ZbigniewZakrzewski">Drugi postulat dotyczył wyłączenia KDM ze struktury Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Zapraszam na prezentację, jak funkcjonuje KDM i komórki operatora systemu przesyłowego. Jest to kilka pionów organizacyjnych, będących główną częścią PSE. Wydzielenie KDM i obrotu energią oznacza sprowadzenie roli PSE do operatora systemu przesyłowego.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#ZbigniewZakrzewski">Przyznaję rację panu posłowi Antoniemu Tyczce, że dokument, który jest przedmiotem dyskusji, nie jest zgodny z poprzednimi dokumentami dotyczącymi prywatyzacji sektora elektroenergetycznego i np. PSE były przewidziane do prywatyzacji. Chcę dowiedzieć się od pana ministra, jaką rangę otrzyma ten dokument? Czy będzie to dokument rządowy, a jeśli tak, to czy poprzednie dokumenty zostaną odpowiednio skorygowane?</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#ZbigniewZakrzewski">Pan minister zakłada, że przy koncernach i holdingach powstaną lokalni operatorzy systemów przesyłowych. Już teraz funkcjonują podobne komórki w postaci operatora regionalnego, ale skoro sieci wysokiego napięcia mają pozostać w gestii PSE, to nie widzę powodów, aby ten operator regulował sieć przesyłową. Dostrzegam w tym zakresie niespójność.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#ZbigniewZakrzewski">Przesłałem na ręce pana ministra pismo, w którym sformułowałem 12 tez. Powtórzę jedną z nich. Uważam, że powinniśmy się zastanowić, jak ograniczyć napływ zagranicznego kapitału państwowego, bo niesie on za sobą pewne zagrożenie, które nie występuje w przypadku zagranicznego kapitału prywatnego.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#ZbigniewZakrzewski">Uważam także, iż nie powinno się z góry zakładać, że inwestorzy zagraniczni nie będą zainteresowani inwestycjami green field w sektorze elektroenergetycznym. Pan minister powiedział, że rząd powinien stwarzać warunki do budowy bloków energetycznych przez skonsolidowane podmioty sektora, ale te warunki mogą okazać się także korzystne dla inwestorów zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarianMiłek">Chcę jeszcze raz podkreślić, że rola Polskich Sieci Elektroenergetycznych, jako operatora, jest bardzo ważna. W dokumencie przyjętym przez Radę Ministrów zostało powiedziane - jeśli dobrze sobie przypominam - że PSE nie należy prywatyzować, chyba że po sprywatyzowaniu podmiotów podsektorów wytwarzania i dystrybucji. Ja tylko wzmocniłem to, co zostało napisane w tym dokumencie.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#MarianMiłek">Regionalni operatorzy systemu są w strukturze PSE, natomiast mówiąc o lokalnych operatorach miałem na myśli holdingowych operatorów, którzy na pewno się wykształcą, jeśli powstaną holdingi. Wielość podmiotów narzuca różnorodność rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#MarianMiłek">Sprawa inwestorów zagranicznych przedstawia się następująco. Jeśli ich przedsięwzięcia inwestycyjne będą korzystne dla Polski, to dlaczego nie mieliby inwestować. Są to nowe miejsca pracy, a w dłuższej perspektywie źródło dochodów budżetu z tytułu podatków.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#MarianMiłek">W moim przekonaniu nie można generalizować. Każdy przypadek jest indywidualny i trzeba go rozpatrywać odrębnie. Rozwiązań w tej złożonej strukturze systemu elektroenergetycznego może być wiele, a konkretne rozwiązanie zależy od warunków, sytuacji, a także od inwencji i pomysłów osób, które zajmują się tym sektorem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JózefKacperek">Koncepcja, którą przedstawił pan minister, jest zgodna z naszymi oczekiwaniami, a przyjechałem na posiedzenie Komisji, aby upomnieć się o pozwolenie na konsolidację. Elektrownia Stalowa Wola, w okresie powojennym jedna z największych elektrowni w Polsce, teraz jest jedną z najmniejszych elektrowni, niemniej jednak jest ważnym elementem w krajowym systemie elektroenergetycznym. Pracujemy w systemie must run. Elektrownia jest przestarzała i potrzebujemy pieniędzy na nakłady inwestycyjne. Z tego wynikały nasze wnioski o przyspieszenie prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JózefKacperek">Po pierwszych przeprowadzonych doświadczeniach prywatyzacyjnych okazało się, że nie zawsze inwestor spełnia oczekiwania zarządu i załóg, gdyż zobowiązania inwestycyjne realizuje przez kilka lat, wykorzystując środki finansowe wypracowane przez spółkę, a nie własny kapitał. Z tego powodu Elektrownia Stalowa Wola chciała wejść do Południowego Koncernu Energetycznego. Ostatnio zrodziła się inicjatywa utworzenia Wschodniego Holdingu Energetycznego, w skład którego weszłyby: zakłady energetyczne z grupy G-4, Elektrownia Kozienice, Elektrownia Stalowa Wola i być może jeszcze inne firmy. Dlatego ucieszyła mnie podana przez pana ministra informacja, że przewiduje się, iż w sektorze elektroenergetycznym powstanie 5–6 koncernów bądź holdingów.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JózefKacperek">Elektrownia Stalowa Wola nie uczestniczy w rynku energii elektrycznej ze względu na pracę wymuszoną - must run. Obecnie sytuacja zmusza nas do zawarcia kontraktu dwustronnego. PSE przygotowało dla nas odpowiednie rozwiązanie, ale elektrownie, które nie mają kontraktu długoterminowego nie utrzymają się na rynku. Nawet jeśli elektrownia sprzedaje w ramach takiego kontraktu 50 proc. wyprodukowanej energii, to ze względu na uzyskaną cenę jest w stanie pokryć koszt amortyzacji pozostałych bloków energetycznych.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JózefKacperek">Dwa lata temu, gdy w Ministerstwie Skarbu Państwa rozmawiałem na temat prywatyzacji Elektrowni Stalowa Wola, to usłyszałem: doprowadzimy tę elektrownię do upadłości i sprzedamy to, co zostanie. Zmobilizowało nas to do przeprowadzenie restrukturyzacji, wraz z upadkiem „Siarkopolu”, któremu dostarczaliśmy ciepło, straciliśmy główne źródło dochodów. W ciągu dwóch lat zredukowaliśmy zatrudnienie o 40 proc., spłaciliśmy wszystkie długi i obecnie jesteśmy firmą rentowną. Elektrownia wraz ze spółkami zależnymi zatrudnia około 1 tys. osób w regionie, gdzie jest bardzo wysokie bezrobocie.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#JózefKacperek">Na zakończenie jeszcze raz chcę podkreślić, że z nadzieją oczekuję, iż procesy konsolidacji, zgodnie z tym, co zapowiedział pan minister, nie napotkają na bariery administracyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#CzesławSobierajski">Mam nadzieję, że pan minister Marian Miłek chciał zdopingować prezesów zarządów do konsolidowania się.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#CzesławSobierajski">Zbliżamy się do zakończenia pierwszego punktu porządku obrad. Uważam, że zarówno wystąpienie pana ministra Mariana Miłka oraz dyskusja zasługują na podsumowanie w formie opinii lub dezyderatu Komisji. Dlatego proszę, aby posłowie złożyli na piśmie swoje uwagi.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#CzesławSobierajski">Przechodzimy do realizacji drugiego punktu porządku obrad. Informacja Najwyższej Izby Kontroli o realizacji ustawy - Prawo energetyczne jest opatrzony dość odległą datą, więc proszę, aby pan prezes Jacek Uczkiewicz zaprezentował te wyniki kontroli, które nie straciły na aktualności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JacekUczkiewicz">Materiał jest już historyczny. Sądzę, że w tej chwili może państwa zainteresować, jak przebiega realizacja wniosków pokontrolnych i jaką aktualność mają poszczególne ustalenia. Te zagadnienia zreferuje pan dyrektor Jan Kołtun.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanKołtun">Kontrolą objęto 62 podmioty, takie jak: Ministerstwo Gospodarki, Urząd Regulacji Energetyki, 29 urzędów gmin, 10 urzędów wojewódzkich i 21 przedsiębiorstw energetycznych. Głównym założeniem kontroli było uzyskanie odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób administracja rządowa i samorządowa jest przygotowana organizacyjnie oraz merytorycznie do realizacji przepisów ustawy - Prawo energetyczne.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JanKołtun">Podczas kontroli przeprowadzonej w Ministerstwie Gospodarki stwierdziliśmy, iż akty wykonawcze do ustawy - Prawo energetyczne były wydane z dużym opóźnieniem, co miało negatywny wpływ na realizację tej ustawy. Dużym mankamentem w pracy Ministerstwa było zlecanie prywatnym firmom przygotowania aktów wykonawczych, a dalsze prace nad projektami były powierzane przedsiębiorstwom energetycznym, m.in. PSE. Naszym zdaniem, przedsiębiorstwa, których bezpośrednio dotyczą akty wykonawcze, nie powinny w takim stopniu uczestniczyć w ich przygotowywaniu.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#JanKołtun">To samo zastrzeżenie odnosi się do dokumentu pt. „Założenia Polityki Energetycznej Polski do 2020 r.”. Napisaliśmy, że stosowane praktyki ocierały się o obszary korupcjogenne, ponieważ tak ważny dokument był opracowywany przez przedsiębiorstwa zainteresowane zawartymi w nim rozwiązaniami. Co więcej, przygotowywanie tego dokumentu było opłacane przez te podmioty. Naszym zdaniem, powoduje to brak obiektywizmu i preferowanie rozwiązań zgodnie z interesami tych podmiotów.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#JanKołtun">Na podstawie kontroli przeprowadzonej w urzędach gmin stwierdziliśmy, że ani jedna rada gminy nie uchwaliła założeń do planu zaopatrzenia w energię elektryczną, ciepło i paliwo gazowe, a więc nie były realizowane przepisy art. 19 i 20 ustawy. Z kolei brak tych założeń uniemożliwił przedsiębiorstwom dystrybucyjnym opracowanie planów rozwoju tych mediów ze względu na przyszłe zapotrzebowanie mieszkańców. Plany te należało przedłożyć prezesowi URE. Chcemy skomplementować Urząd Regulacji Energetyki, gdyż wiemy, że pomógł on gminom przygotować założenia do takich planów.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#JanKołtun">Jeśli chodzi o rozwiązania systemowe, to krytycznie odnieśliśmy się do kontraktów długoterminowych. Nie będę rozwijał tego tematu, ponieważ już został przyjęty system opłat kompensacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#JanKołtun">Nie do końca został zrealizowany nasz wniosek dotyczący uzupełnienia przez prezesa Rady Ministrów składu Rady Konsultacyjnej przy prezesie URE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ZbigniewZakrzewski">Pod adresem Polskich Sieci Elektroenergetycznych został sformułowany zarzut, ale nie z naszej winy znowu stanie się on aktualny. Będziemy bowiem musieli zaproponować wszystkim uczestnikom rynku instrukcję, która zostanie przeniesiona do umów i nie wykluczamy, że nie będzie ona jednolita, ponieważ każda spółka może ją negocjować. Jest to powrót do stanu pierwotnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WiesławWójcik">Prezes URE nie zatwierdził instrukcji, bo po przeanalizowaniu stanu prawnego nie znaleźliśmy przepisu, który zezwalałby prezesowi na podjęcie takiej decyzji. Proszę zauważyć, że ustawa - Prawo energetyczne wprowadziła bardzo wyraźny podział kompetencji poszczególnych organów. Nie zamierzam oceniać, czy prezes URE ma za mało czy za dużo kompetencji, ale nie ulega wątpliwości, że może on działać na podstawie prawa i tylko w granicach prawa. Każde wykroczenie poza stan prawny może spowodować, że ostatecznym regulatorem będzie Sąd Antymonopolowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#CzesławSobierajski">Prezentuje pan podejście formalne, ale proszę powiedzieć, dlaczego nie było żadnej reakcji na to, że jest luka prawna. Można było tę sprawę zasygnalizować na którymś z posiedzeń Komisji, a my przygotowalibyśmy komisyjny projekt nowelizacji ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WiesławWójcik">Pan prezes Zbigniew Zakrzewski powiedział, że instrukcja może być niejednolita, a to oznacza, że może być tyle różnych rozwiązań, ile jest spółek. Gdybyśmy zatwierdzili instrukcję, naruszając prawo, moglibyśmy się spodziewać około 20 indywidualnych wniosków w sądzie i każdy z innego powodu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejKarbownik">Odniosę się do dwóch pierwszych zastrzeżeń Najwyższej Izby Kontroli, dotyczących Ministerstwa Gospodarki. Rzeczywiście, wystąpiły poważne opóźnienia w wydaniu aktów wykonawczych do ustawy - Prawo energetyczne. Firma, która podjęła się przygotowania tych aktów, nie wywiązała się z tego zadania. Trzeba było zmieniać przygotowane projekty i to spowodowało, że ich opracowanie trwało dłużej, niż zakładaliśmy. Akty wykonawcze do znowelizowanej ustawy - Prawo energetyczne wydaliśmy w terminie. Drugie zastrzeżenie uważam za całkowicie niezasadne, a mówienie o korupcji jest nadużyciem, ponieważ fakt zatrudniania specjalistów pracujących w sektorze elektroenergetycznym do przygotowania aktów wykonawczych nie jest naganne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JacekUczkiewicz">Nikomu nie zarzuciliśmy korupcji, natomiast zwróciliśmy uwagę na to, że taka praktyka może prowadzić do formułowania korzystnych regulacji dla tych, którzy będą ją stosować, zwłaszcza że nie były angażowane do przygotowania projektów aktów wykonawczych podmioty postronne, np. instytuty naukowe, niezależni specjaliści itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejKarbownik">Powtórzę, że słowo „korupcjogenne” zostało użyte niesłusznie i będę się przy tym upierał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AntoniTyczka">Opracowanie założeń polityki energetycznej przez Agencję Rynku Energii Elektrycznej też zostało nazwane działaniem korupcjogennym. Uczestniczyłem, jako poseł, w spotkaniach, podczas których dopracowywane były założenia polityki energetycznej. Agencja zbierała skrupulatnie wszystkie uwagi. Chylę czoła przed jej pracą włożoną w opracowanie tych założeń i daleki jestem od podejrzeń, że to było działanie korupcjogenne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#CzesławSobierajski">Zamykam dyskusję nad drugim punktem porządku obrad. Trzeciego punktu nie zrealizujemy, gdyż nadal oczekujemy na propozycje członków Komisji w sprawie planu pracy Najwyższej Izby Kontroli w 2002 r.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#CzesławSobierajski">Zamykam posiedzenie Komisji Gospodarki.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>