text_structure.xml 68.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewKaniewski">Otwieram posiedzenie Komisji Gospodarki. W porządku dziennym mamy dziś omówienie „Strategii dla przemysłu chemicznego w Polsce w latach 2001-2010”. Jest to materiał przygotowany wspólnie przez departamenty Ministerstwa Gospodarki i Ministerstwa Skarbu Państwa. Nie został on jeszcze przyjęty przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów i dlatego ma charakter roboczy. Jest w związku z tym prośba, ze strony ministra gospodarki, aby tego materiału nie powielać do czasu aż uzyska przynajmniej wstępną akceptację. Ponieważ nie wszyscy obecni na sali otrzymali ten materiał i mieli możliwość zapoznania się z przedstawionymi tam informacjami, sądzę, że pan minister wprowadzi nas ogólnie w temat, zaś jego współpracownicy przedłożą bardziej szczegółowe propozycje rozwoju przemysłu chemicznego, w oparciu o analizę jego obecnej sytuacji. Ponieważ nie jest to materiał rządowy, potraktujemy go jako informację do wymiany poglądów i opinii pomiędzy uczestnikami dzisiejszego posiedzenia naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#BernardBłaszczyk">Ten materiał jest efektem przemyśleń do propozycji jakie przedstawiła strona społeczna oraz Komisja Gospodarki. Nie był on jeszcze przedmiotem posiedzeń Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów i dlatego pewne jego fragmenty, a zwłaszcza rozdział VII, który chcemy dziś przedstawić, będą jeszcze uzupełniane przez KERM i Radę Ministrów. Obecni na dzisiejszym posiedzeniu przedstawiciele zakładów, którzy z chemią związani są od wielu lat, znają doskonale program restrukturyzacji Wielkiej Syntezy Chemicznej. Ten program jest początkiem strategii, która obejmuje kolejne lata. Są one komplementarne i mają za zadanie przede wszystkim utrzymanie i wzmocnienie obecnej pozycji rynkowej przedsiębiorstw chemicznych na rynku krajowym i międzynarodowym, uzyskanie zasilania kapitałowego umożliwiającego realizacje strategii inwestycyjnej, powiązanie kapitałowe z podmiotami mogącymi wspierać dalszy rozwój spółek oraz zapewnić dostęp do nowych rynków zbytu i bazy surowcowej, działania mające na celu unowocześnienie technologii oraz zwiększenie potencjału produkcyjnego wyrobów przemysłu chemicznego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#BernardBłaszczyk">Procesy prywatyzacyjne powinny tu polegać, przede wszystkim, na angażowaniu strategicznych inwestorów kapitałowych, zainteresowanych dalszym rozwojem i unowocześnieniem krajowego przemysłu chemicznego.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#BernardBłaszczyk">Dokument ten przewiduje również utworzenie systemowych warunków i zachęt związanych z unowocześnieniem i rozwojem tego przemysłu, w tym zaś zapewnienie środków na niezbędne nowoczesne inwestycje produkcyjne i towarzyszące im obiekty dotyczące innowacyjności technologicznej czy poprawy stanu środowiska. Celem strategii opracowanej na lata 2001–2010 jest przede wszystkim zmniejszenie różnicy między krajowym a światowym przemysłem chemicznym w zakresie poziomu technicznego i technologicznego. Chodzi nam także o zwiększenie potencjału produkcyjnego krajowego przemysłu chemicznego na potrzeby kraju i eksportu, w tym zintensyfikowanie promocji polskich wyrobów na rynkach zagranicznych, jak również o dalsze zmniejszenie szkodliwego oddziaływania tego przemysłu na środowisko oraz dostosowanie go, co do zasad i wymagań, do norm obowiązujących w tym zakresie w Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#BernardBłaszczyk">To są główne cele, jakie przyświecały podjęciu prac nad strategią. Materiał ma jeszcze charakter otwarty i może być w wielu miejscach uzupełniany. Mam nadzieję, że dzisiejsza dyskusja znacznie go wzbogaci.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#BernardBłaszczyk">Wraz ze mną są dziś także pracownicy Ministerstwa Gospodarki, którzy odpowiedzą na szczegółowe pytania. Mam nadzieję, że swoje uwagi wniosą też obecni tu przedstawiciele zakładów chemicznych i Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego, a my, na tym etapie, będziemy mogli te uwagi uwzględnić, w istotny sposób wzbogacając przedstawiony materiał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyPaprocki">Mam za zadanie przedstawienie najważniejszych elementów opracowanego programu „Strategia dla przemysłu chemicznego w Polsce w latach 2001-2010”. Sytuacja jest trudna, bo jak rozumiem, tylko część z państwa zna przygotowany przez nas materiał. Postaram się jednak przedstawić tylko najważniejsze informacje, tak aby program okazał się jasny i pełny. Został on opracowany wspólnie przez Ministerstwo Skarbu Państwa i Ministerstwo Gospodarki, z tym, że wyraźnie rozdzieliliśmy problemy dotyczące polityki przemysłowej i problemy dotyczące prywatyzacji. Pierwszą grupą tematów zajęliśmy się w naszym resorcie, drugą przedstawią przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa, gdzie została ona przygotowana.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JerzyPaprocki">Jeśli chodzi o prace w naszym resorcie, chciałbym podkreślić, że jest to materiał opracowany przy dużym zaangażowaniu merytorycznym poszczególnych podmiotów gospodarczych przemysłu chemicznego i Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JerzyPaprocki">Chciałbym rozpocząć od syntetycznego przedstawienia sytuacji w światowym przemyśle chemicznym, bo jak wiadomo, jesteśmy jego integralną częścią. Roczna wartość przemysłu chemicznego wynosi aktualnie ok. 1,5 bln. dol., z tym, że największe zgrupowania globalnego potencjału przemysłu chemicznego znajdują się w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej. Na te dwa obszary przypada ok. 2/3 potencjału światowej chemii - po 1/3 w każdym.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JerzyPaprocki">Wartość produkcji Europy Zachodniej wynosi ok. 500 mld. dol., zaś Polska, z wielkością produkcji rocznej ok. 11 mld. dol. daje 2,2 proc. tej produkcji.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JerzyPaprocki">W światowym przemyśle chemicznym dzieje się wiele. Wśród najważniejszych trendów wyróżnić należy fakt, że chemia od lat 50. rozwija się w tempie szybszym niż cała gospodarka światowa, co wyraźnie wskazuje na rolę, jaką spełnia ten przemysł. Na światowym forum obserwuje się dalszą koncentrację, nie tylko potencjału kapitałowego, ale również rynku i badań. Wszystko to, co w obszarze chemii decyduje o jego stanie i rozwoju, ulega coraz większej koncentracji i globalizacji. Jeśli popatrzymy na listę największych firm światowych, to obok elektroniki, koncerny paliwowo-chemiczne stanowią znaczną ilość pozycji. W rozwiniętym świecie obserwuje się bardzo bliską zależność między rozwojem potencjału gospodarczego kraju w ogóle, a rozwojem przemysłu chemicznego. Jako przykład można tu podać Hiszpanię, która dopiero od kilku lat znajduje się w Unii Europejskiej. Wskaźnik stopnia chemizacji wynosi tam ok. 800 dol. na mieszkańca, podczas gdy w Polsce wskaźnik ten waha się w granicach 280 dol., czyli ok. 1/3. Nie będę tu przytaczał wskaźników krajów wysoko rozwiniętych, które prezentują potencjał średnio trzykrotnie wyższy od Hiszpanii.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JerzyPaprocki">Przejdę teraz do krótkiej charakterystyki przemysłu chemicznego w Polsce. Choć jest to już slogan, trzeba powtórzyć, że przemysł chemiczny decyduje o wszystkich dziedzinach, nie tylko życia gospodarczego, ale także społecznego. Mam tu na myśli zwłaszcza służbę zdrowia, zasilaną przez przemysł chemiczny i świat kultury, a w nim wyroby fotochemiczne i fonochemiczne. O tym, że chemia decyduje także o innych branżach, świadczy taki oto wskaźnik. Ok. 70 proc. wyrobów przemysłu chemicznego to produkty o charakterze kooperacyjnym zasilającym inne branże. Tylko ok. 30 proc. wyrobów chemicznych trafia bezpośrednio na rynek. Polska chemia przemysłowa to 674 podmioty gospodarcze zatrudniające powyżej 49 osób, czyli tzw. przedsiębiorstwa duże, zaś wszystkich podmiotów, w tym również jednoosobowych, jest ok. 12 tys. Wartość produkcji za rok ubiegły w dużych przedsiębiorstwach wyniosła ok. 36 mld. zł. Udział wartości produkcji przemysłu chemicznego w stosunku do całej produkcji przemysłowej wynosi ok. 9,5 proc.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JerzyPaprocki">Krajowy przemysł chemiczny jest znaczącym eksporterem, bowiem ok. 1/3 wyrobów tego przemysłu wywozimy. Pośrednio świadczy to pozytywnie o poziomie technicznym naszego przemysłu, bowiem ok. 65 proc. całego eksportu wyrobów chemicznych trafia na rynki Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#JerzyPaprocki">Niestety, znacznie wyższa jest wartość importu artykułów chemicznych, który 2,5 razy przewyższa eksport. Saldo za rok ubiegły w międzynarodowych obrotach chemikaliami było, podobnie jak od wielu już lat, ujemne. Wyniosło ok. 5,3 mld. dol., co stanowi jeden z podstawowych argumentów świadczących o niedorozwoju naszego przemysłu chemicznego. Kiedy przyjrzymy się liście towarów importowanych, okazuje się, że wiele z nich wytwarzamy w kraju, a więc jesteśmy przygotowani technicznie i technologicznie. Jedynie z uwagi na brak potencjału produkcyjnego musimy je importować. Niestety, eksport polskiej chemii nie jest naszą najlepszą wizytówką, bowiem są to głównie wyroby masowe, nisko przetworzone, takie jak: nawozy, soda kalcytowana i masowe tworzywa sztuczne. Dopiero zaczynamy tu wchodzić w eksport wyrobów specjalistycznych, takich jak np. tworzywa konstrukcyjne.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#JerzyPaprocki">Jeśli chodzi o import, sytuacja jest odwrotna. Importujemy głównie wyroby wysoko przetworzone z grupy tzw. high chemii. Najpoważniejszą pozycję stanowią tu tworzywa sztuczne - za ok. 3 mld dol, a następnie farmaceutyki - za 1,5 mld dol. Warto w tym miejscu dodać, że leki importowane są dużo droższe od wytwarzanych w kraju, a ponieważ są one refundowane przez budżet, można powiedzieć, że zasila on w dużym stopniu zyski obcych koncernów farmaceutycznych.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#JerzyPaprocki">Przemysł chemiczny, o czym trzeba pamiętać, charakteryzuje się jedną z najwyższych rentowności, jeżeli chodzi o poszczególne działy gospodarki. W roku 2000 cały przemysł uzyskał rentowność obrotu netto 0,3 proc., natomiast przemysł chemiczny - 2,9 proc. W dziale „chemikalia” rentowność ta wyniosła 2,7 proc., natomiast w dziale „wyroby z tworzyw i gumy” - 3,3 proc. Poza nielicznymi, niewielkimi branżami przemysłowymi, przemysł chemiczny wyraźnie przoduje, jeśli chodzi o wskaźnik rentowności, co jest kolejnym argumentem, że powinien on być zdecydowanie szybciej rozwijany niż dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#JerzyPaprocki">Jak wspomniałem, w obydwu resortach posiadamy już opracowaną strategię, której najważniejsze element chciałbym teraz przedstawić. Program rozwoju przemysłu chemicznego skupia się przede wszystkim na obszarze zwanym Wielką Syntezą Chemiczną, który jest najważniejszy ilościowo, a poza tym wpływa na pozostałe branże, nie tylko przemysłu chemicznego. Stanowi on ok. 60–63 proc. wartości całego tego przemysłu. Ten sektor dzielimy na 5 podsektorów, a najważniejszy z nich jest podsektor organiczny, a przede wszystkim petrochemiczny, który opiera się głównie na przerobie ropy naftowej i gazu ziemnego. Pozostałe sektory, ważne zwłaszcza w eksporcie to:</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#JerzyPaprocki">- sektor nieorganiczny oparty na rodzimych surowcach, w których mamy wyjątkowo dobrą sytuację, a obejmuje on m.in. przerób soli kamiennej, kamienia wapiennego i siarki,</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#JerzyPaprocki">- sektor nawozowy, oparty głównie na gazie ziemnym, fosforytach i siarce,</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#JerzyPaprocki">- uszlachetnione przetwórstwo siarki,</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#JerzyPaprocki">- sektor koksochemiczny.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#JerzyPaprocki">Dwa ostatnie sektory stanowią niewielką tylko wartość, w stosunku do pozostałych, ale z racji tego, że Polska nadal jest znaczącym producentem siarki, jej przetwórstwo jest istotnym elementem naszej strategii. Podobnie ma się rzecz z koksochemią. Z uwagi na znaczące nadal hutnictwo, Polska musi utrzymywać przemysł koksowniczy, zaś jego produkty pogazowe takie jak smoła i benzol surowy są znaczącymi surowcami do uszlachetnionego przerobu na szereg produktów chemicznych.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#JerzyPaprocki">Na str. 16 przedstawionego państwu materiału prezentujemy schemat powiązań surowcowo-produkcyjnych w krajowym przemyśle chemicznym. Widać tu wyraźnie, jak bardzo jest skomplikowana zależność półproduktów, czyli tzw. dendrytów technologicznych. Przemysł chemiczny nie może się rozwijać tylko i wyłącznie według planów czy strategii indywidualnych podmiotów, ale musi być rozpatrywany w pewnym kompleksie. Zależność między poszczególnymi producentami jest tu niesłychanie istotna.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#JerzyPaprocki">Przemysł Wielkiej Syntezy Chemicznej, poza powiązaniami wewnętrznymi, jest też silnie powiązany z innymi dziedzinami gospodarki, bliższymi lub bardziej odległymi od chemii. Chodzi tu przede wszystkim o przemysł paliwowy, rafineryjny, gazownictwo, kopalnictwo i koksownictwo. To są elementy nieco dalszych, ale także istotnych powiązań tego przemysłu. Opracowując strategię zwróciliśmy szczególną uwagę na elementy tych powiązań. Zostało to również wykazane w tym opracowaniu.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#JerzyPaprocki">Podstawowe założenia strategii. Opieracjąc się na obserwacjach tendencji światowych przyjęliśmy pewną tendencję średnich wartości wzrostu PKB, bo od tego wychodzimy przy ustalaniu strategii, jak również przyjęliśmy tempo rozwoju poszczególnych branż.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#JerzyPaprocki">Przyjmując, że do roku 2010 PKB będzie wzrastał średnio o ok. 3–4 proc. rocznie, przyjęliśmy następujące wskaźniki rozwoju poszczególnych branż:</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#JerzyPaprocki">- koksochemia, w granicach zera - zakładamy tu rozwój tylko jakościowy, a nie ilościowy,</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#JerzyPaprocki">- chemia nieorganiczna - 0,5–1,5 proc.,</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#JerzyPaprocki">- nawozy i agrochemia - 1–1,5 proc.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#JerzyPaprocki">Najwyższy wskaźnik, przewyższający wskaźnik PKB przyjmujemy dla rozwoju petrochemikaliów, czyli tego, co opiera się na przerobie olefin, choć nie tylko.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#JerzyPaprocki">Przy rozwoju podstawowej bazy petrochemicznej zamierzamy doprowadzić do uderzeniowego rozwoju takich półproduktów jak: etylen, propylen, butadien, fenol, ksyleny, cykloheksan, kaprolaktam, alkohole wyższe i polimery typu: polietylen i polipropylen, polistyren, kopolimery, pcv, poliacetale i inne. To są tylko częściowo produkty finalne. W większości mamy tu do czynienia z półproduktami zasilającymi inne branże przemysłu chemicznego, nie tylko w Wielkiej Syntezie Chemicznej.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#JerzyPaprocki">Do roku 2010 przewidujemy znaczący wzrost produkcji w podstawowych asortymentach. Najmniejszy będzie w grupie amoniaku, bowiem otrzymaliśmy właśnie z resortu rolnictwa prognozę zużycia nawozów, która nie jest optymistyczna. Niemniej liczymy na wzrost produkcji amoniaku do ok. 1400 tys. ton przy obecnej produkcji 1200 tys. ton. Skokowy wzrost przewidujemy natomiast w produkcji etylenu i propylenu, czyli podstawowych półproduktów. Jeśli chodzi o etylen, będzie to, w perspektywie 10 lat, wzrost z 360 tys. ton do 1,5 mln ton, a propylenu - z ok. 250 tys. ton do 1,2 mln. ton. Wskaźniki wzrostu produkcji pozostałych półproduktów wymienione są w materiale, nie będę więc ich tu przytaczał. Program realizacji zadań strategicznych w najważniejszych obszarach sektora petrochemicznego został opracowany i policzony w miarę szczegółowo. Przewidujemy, że aby go zrealizować, niezbędne są następujące nakłady inwestycyjne.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#JerzyPaprocki">Najpilniejszą inwestycją jest baza petrochemiczna w Płocku, gdzie przewidujemy nakłady rzędu ok. 1,3 mld. dol. w dalszej perspektywie zakładamy, że musi się pojawić w Polsce druga baza petrochemiczna, bo jesteśmy już jedynym krajem w Europie, który ma zasilanie petrochemikaliami z jednej tylko bazy. Ta druga baza będzie wymagała nakładów rzędu ok. 2–2,4 mld. dol.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#JerzyPaprocki">Bardzo ważnym obszarem produkcji są poliolefiny i inne polimery, na co potrzeba ok. 1,2 mld. dol. Znaczącą pozycją jest także metanol, a cały kompleks petrochemiczny będzie wymagał nakładów rzędu ok. 6,5 mld. dol. Jeżeli przyjmiemy potrzebę uwzględnienia także pozostałych, choć mniejszych pozycji strategicznych w asortymencie wyrobów chemicznych, to łączne nakłady na całe 10-lecie szacujemy na ok. 8 mld. dol., co oznacza, że dla realizacji całego programu wydatkować należy ok. 800 mln. dol. rocznie. Bardzo istotny jest sposób zasilania tego programu inwestycyjnego, który wiąże się bardzo mocno z programem prywatyzacji, choć trzeba powiedzieć, że w wielu zakładach już są realizowane niektóre, czasem znaczące inwestycje. Przedsiębiorstwa mają zdolności kredytowe i dlatego wyjście w tej strategii z programem, który przewiduje powiększenie istniejącego już trendu rozwojowego, wydaje się bardzo uzasadnione. Z naszego punktu widzenia wydaje się jednak, że strategia dalszego ściągania inwestorów zagranicznych dla prywatyzowania dalszych zakładów chemicznych powinna być wyraźnie nastawiona na takich inwestorów, którzy będą realizowali rozwój tego przemysłu. Trzeba sobie bowiem zdawać sprawę z tego, że Europa Zachodnia, skąd przede wszystkim pochodzą inwestorzy strategiczni zainteresowani naszą prywatyzacją, jest rynkiem już nasyconym chemikaliami, a często także z dużymi nadzdolnościami produkcyjnymi. Inwestorzy ci są zainteresowani wejściem na nasz teren, ale głównie po to, aby zdobywać nasz rynek zbytu, mniej natomiast zainteresowani są rozwojem naszego przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#JerzyPaprocki">W tym momencie należy natomiast przypomnieć, że nasze saldo w obrotach już wynosi 5,5 mld dol. i jeżeli pójdziemy w kierunku dalszego wzrostu importu chemikaliów, wówczas to saldo będzie rosło. Trzeba się więc będzie dobrze zastanowić, w jaki sposób je pokryć.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#JerzyPaprocki">Równie ważny aspekt to produkcja etylenu, naszego podstawowego surowca dla przemysłu chemicznego. Otóż w Europie ten surowiec nie jest już transportowany inaczej jak poprzez rurociągi, a to z uwagi na bezpieczeństwo. Jeżeli więc chcemy rozwijać chemię opartą na etylenie, musimy go wytwarzać na miejscu, w kraju, nie licząc na import.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#JerzyPaprocki">To są najważniejsze problemy dotyczące strategii przemysłu chemicznego w Polsce w najbliższym 10-leciu. Oczywiście, w programie jest zawarty cały jeszcze szereg spraw, ale trudno je tu dziś wszystkie omówić. Chciałbym jeszcze dodać, że mocno podkreślamy w nim sprawę ekologii. Uważamy, że już obecnie mamy się tu czym pochwalić, bowiem coraz więcej zakładów przemysłu chemicznego jest skreślanych z tzw. „listy 80”. O sytuacji najlepiej zaś mówią wskaźniki.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#JerzyPaprocki">Przemysł chemiczny wytwarza ok. 10 proc. wartości produkcji w naszym kraju, natomiast we wszystkich podstawowych wskaźnikach oddziaływania na ekologię takich jak: pobór wody, zrzut ścieków, emisja gazów, emisja pyłów czy składowanie odpadów stałych, wskaźnik waha się od 3 do 6 proc. Świadczy to, że chemia obecnie w dużo mniejszym stopniu oddziaływuje na gospodarkę, niż stanowi jej udział.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#JerzyPaprocki">Przechodząc do wniosków zwrócę uwagę, że są one dość szczegółowo przedstawione w materiale, jaki państwo otrzymaliście. Pewne ich elementy już wymieniłem, zatem nawiązując do tego, co mówiłem o stopniowym rozwoju przemysłu chemicznego rzędu 3–4 proc., dodam, że jest to zgodne z tendencjami, jakie obserwujemy w świecie. W najbliższych latach natomiast niezbędne są ogromne inwestycje zarówno w Płocku, jak i w innych zakładach. Musi to być rozwój skokowy, jeśli chcemy się dopasować przynajmniej do średniej sytuacji europejskiej. W Europie, wyroby przemysłu chemicznego stanowią średnio od 16 do 24 proc. udziału w produkcji przemysłowej. W Polsce ten wskaźnik wynosi 9,5 proc., co oznacza, że jesteśmy zdecydowanie w ogonie europejskim.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#JerzyPaprocki">Ważnym wnioskiem, jaki odnotowujemy, jest też problem naszej bazy naukowo-technicznej czyli naszego potencjału intelektualnego. Otóż bez najmniejszego zażenowania możemy powiedzieć, że zarówno w latach ubiegłych, jak i obecnie, nasz potencjał badawczy stanowi znaczącą pozycję w dorobku europejskim. Wiele technologii pracuje zarówno w naszych zakładach, jak też są przedmiotem eksportu. Był czas, że 30 proc. światowej produkcji kwasu siarkowego pochodziło z 65 fabryk zbudowanych na całym świecie przez Polskę. Jeden z podstawowych produktów w obrocie światowym, jakim jest kaprolaktam, pochodzi nie tylko z polskich wytwórni, ale również produkowany jest według polskich technologii. Dlatego też, przy strategicznym procesie zmian, jaki nastąpi, łącznie z procesem prywatyzacji, który jest warunkiem sine qua non, musimy się usilnie przyglądać temu, co dzieje się na naszym zapleczu. Chcę przypomnieć, że polska przemysłowa nauka chemiczna to są 23 instytuty. Niektóre z nich już są w bardzo trudnej sytuacji. W niektórych, na skutek prywatyzacji, w wyniku której przyszedł inwestor zagraniczny, odcięty został całkowicie ich udział w pracach naukowych. Wydaje się nam, że proces restrukturyzacji, przed którym stoją nasze instytuty badawczo-rozwojowe, jest bardzo istotny, zarówno wewnętrznie, jak też na styku prywatyzacji przemysłu chemicznego. Ich rola w tym procesie musi być wyraźnie zaznaczona, bowiem one spełniają, i powinny nadal spełniać, znaczącą rolę.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#JerzyPaprocki">Jeden z wniosków dotyczy też ekologii, gdzie, jak już mówiłem, dzieje się dużo dobrego, choć wiele jest jeszcze do zrobienia. Wydaje się nam jednak, że powinny tu nastąpić pewne zmiany na styku problematyki ekologii i przemysłu chemicznego. Fiskalizm dotykający krajowy przemysł chemiczny determinuje w sposób znaczący trudną sytuację niektórych zakładów. Opłaty, jakie płacą nasi producenci za korzystanie ze środowiska, są znacząco wyższe niż te, jakie płacą ich konkurenci w innych krajach. W ten sposób, na własne życzenie, wycinamy się z rynku. Nie dotyczy to może wszystkich, ale w wielu pozycjach nasz eksport jest utrudniony, właśnie z tej przyczyny. Uważamy, że chemia powinna otrzymać znacznie większy dostęp do funduszy przeznaczonych na ochronę środowiska takich jak: Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, czy fundusze wojewódzkie. Jest paradoksem, że chemia w największym stopniu zasila te właśnie fundusze, natomiast ma bardzo utrudniony dostęp do korzystania z nich.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#JerzyPaprocki">Wracając do sprawy „listy 80” chcę powiedzieć, że w swoim czasie spełniła ona istotna rolę jeśli chodzi o wykazanie i zachęcenie przemysłu chemicznego do poprawy ekologii. Dziś jest ona jednak już pewnym utrudnieniem, zwłaszcza w procesach prywatyzacyjnych, co potwierdzą chyba również koledzy z resortu Skarbu Państwa. Kiedy bowiem okazuje się, że zakład przeznaczony do prywatyzacji znajduje się na tej liście wówczas jego wartość przetargowa ulega znacznemu obniżeniu, albo też kontrahenci w ogóle wycofują się z przetargu. Taki przypadek mieliśmy konkretnie w Gliwicach, a ja nie twierdzę, że należy te sprawy ukrywać. Nie sądzę jednak, aby była potrzeba ich szczególnego eksponowania.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#JerzyPaprocki">Na zakończenie chcę powiedzieć, jakie będą dalsze losy tego materiału. Otóż przewidujemy, że będzie on przedstawiony na KERM wraz z tzw. rozdziałem VII, który w sposób bardzo konkretny przedstawia harmonogram całego programu, oraz zadania, które chcemy, aby zostały zrealizowane dla osiągnięcia wymienionych w strategii celów. Rozdział ten jest obszerny, a jako narzędzia realizacyjne przedstawiamy w nim następujące grupy spraw:</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#JerzyPaprocki">1. Restrukturyzacja i rozwój krajowego przemysłu chemicznego.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#JerzyPaprocki">2. Wzrost konkurencyjności przemysłu, jego poziomu technicznego, technologicznego i systemów proekologicznych.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#JerzyPaprocki">3. Unowocześnienie i zwiększenie potencjału eksportu przemysłu chemicznego.</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#JerzyPaprocki">4. Zapewnienie uczciwej konkurencji na rynku krajowym.</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#JerzyPaprocki">5. Doskonalenie współpracy z przedsiębiorstwami.</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#JerzyPaprocki">6. Ograniczenie negatywnych skutków społecznych wynikających z procesów restrukturyzacji zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#JerzyPaprocki">Jest to program bardzo konkretnych działań, choć będzie on jeszcze ulegał obróbce. Dzisiejsza dyskusja i postanowienia Komisji będą dla nas oczywiście bardzo istotnym elementem dalszych prac. Przewidujemy, że po akceptacji i przyjęciu przez KERM, program będzie przedstawiony Radzie Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZbigniewKaniewski">Dziękuję za to obszerne wprowadzenie, które było potrzebne z uwagi na to, że nie wszyscy uczestnicy dzisiejszego posiedzenia dysponują tą samą wiedzą. Ponieważ istotnym elementem strategii proponowanej na lata 2001–2010 dla przemysłu chemicznego w Polsce, są przekształcenia własnościowe w tym sektorze, proszę pana ministra Krzysztofa Łaszkiewicza o wprowadzenie do tej części strategii. Proszę również o wzięcie pod uwagę faktu, że nie wszyscy mieliśmy możliwość zapoznania się z materiałem przygotowanym przez obydwa resorty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Przygotowując rozdział V dotyczący przekształceń własnościowych w sektorze chemicznym musieliśmy przyjrzeć się przede wszystkim temu, jakie są trendy zachodzące w światowym przemyśle chemicznym. O niektórych z nich powiedział już mój przedmówca zaznaczając, że mamy do czynienia z globalizacją rynku i zwiększającym się udziałem międzynarodowej współpracy gospodarczej, a także z awansem przemysłu wysokiej techniki, który rozwija się w szybszym tempie niż gałęzie tradycyjne. Istotną kwestią jest też wysoki stopień nasycenia większości rynków oraz skracanie się czasu funkcjonowania produktu. Ważnym problemem są także alianse strategiczne podmiotów gospodarczych w celach poprawy konkurencyjności. Te podstawowe kwestie muszą być brane pod uwagę przy ustalaniu założeń prywatyzacji. W roku ubiegłym minister Skarbu Państwa podpisał umowę z doradcą prywatyzacyjnym na przygotowanie założeń prywatyzacji czterech podstawowych spółek sektora chemii ciężkiej. Zgodnie z zasadami i podpisaną umową, doradca przedłożył na jesieni ubiegłego roku propozycję strategii prywatyzacji wyżej wymienionych spółek i na podstawie tych analiz oraz po korekcie dokonanej w Ministerstwie Skarbu Państwa, możemy przyjąć podstawowe założenia, że w Zakładach Azotowych „Puławy” SA odbędzie się sprzedaż spółki w trybie oferty publicznej. Jest to podmiot posiadający taki potencjał, że tego typu ścieżka prywatyzacyjna jest możliwa.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Zakłady Azotowe „Kędzierzyn” SA oraz Zakłady Chemiczne „Police” otrzymały publiczne zaproszenie do rokowań w sprawie sprzedaży nie więcej niż 85 proc. pakietu akcji, natomiast Zakłady Azotowe Tarnów - Mościce SA otrzymały tylko wstępną decyzję do takich rokowań.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Szczegółowe informacje dotyczące poszczególnych podmiotów w aspekcie procesów prywatyzacyjnych przedstawi państwu towarzyszący mi dyrektor Jacek Grabarczuk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JacekGrabarczuk">Tak jak wspomniał pan minister, dla czterech spośród objętych procesem prywatyzacji zakładów tzw. ciężkiej chemii, wybrane zostały określone tryby prywatyzacji wskazane przez ustawę o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Uzupełniając informację zawartą w materiale trzeba powiedzieć, że w istotny sposób zaawansowany staje się ambitny harmonogram oferty publicznej Zakładów Azotowych „Puławy”SA. Zgodnie z nim w dniu 13 lipca nastąpi debiut akcji tej spółki na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JacekGrabarczuk">W przypadku Zakładów Azotowych „Tarnów - Mościce”SA ukazało się ponowne, drugie już zaproszenie do rokowań. Pierwsze, opublikowane 30 marca br. zakończyło się niepowodzeniem. 18 maja minister Skarbu Państwa podjęła decyzję o odstąpieniu od rokowań podjętych na podstawie poprzedniego ogłoszenia i 24 maja ukazało się kolejne zaproszenie. Zgłoszone zostały oferty, które obecnie poddawane są analizie i w najbliższym czasie, po uzyskaniu dodatkowych informacji od zgłoszonych podmiotów, podjęta zostanie decyzja co do dalszego trybu procedowania.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JacekGrabarczuk">W przypadku Zakładów Azotowych „Kędzierzyn” SA zaproszenie do rokowań ukazało się 23 stycznia br. i w chwili obecnej poddawane są analizie złożone do 11 maja propozycje wiążące warunków umowy. Tu również, po odbyciu rund dodatkowych wyjaśnień, podjęta zostanie ostateczna decyzja co do dalszego trybu procedowania.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JacekGrabarczuk">W przypadku Zakładów Chemicznych „Police” SA zaproszenie do rokowań ukazało się 6 lutego, a w chwili obecnej trwa proces opiniowania złożonych ofert zakupu akcji tej spółki.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JacekGrabarczuk">W każdym przypadku zaproszenia do rokowań Ministerstwo Skarbu Państwa stwierdziło zainteresowanie ze strony potencjalnych inwestorów. Aktualnie trwa procedura weryfikacji złożonych ofert warunków sprzedaży akcji tych spółek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewKaniewski">Po tych wprowadzeniach ze strony obydwu resortów rozpoczynamy dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KonradJaskóła">Polska Izba Przemysłu Chemicznego i Związek Pracodawców zostały, w ostatniej fazie prac nad strategią, włączone przez Ministerstwo Gospodarki w proces budowy tej edycji strategii rozwoju branży. Cieszę się bardzo, że znakomita część tez, które nasze środowisko wygenerowało, znalazła się w tym materiale i zostały zaprezentowane przez przedstawicieli ministerstwa. Myślę, że zostaliście państwo bardzo precyzyjnie zapoznani z tendencjami światowymi i europejskimi, poziomem rozwoju tego przemysłu, jak również z jego znaczeniem dla gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KonradJaskóła">Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że w krajach rozwiniętych udział tej branży w działalności gospodarczej to 20–22 proc., natomiast w Polsce - poniżej 10 proc. Warto też jeszcze raz podkreślić, że bilans w wymianie towarowej jedynie masowych chemikaliów jest u nas negatywny i wynosi ponad 5 mld dol w skali roku ubiegłego. Ten rok zakłada kolejne rozwarcie tych nożyc.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#KonradJaskóła">Nie zostało tu wyeksponowane to, że mamy rewelacyjnie rosnący rynek w zakresie konsumpcji masowych chemikaliów, w tym zaś tworzyw sztucznych. Wynosi ona 20–21 kg tworzyw sztucznych na głowę mieszkańca, podczas gdy w Europie sięga średnio ponad 70 kg. Jeśli pomnożymy to przez 40 mln Polaków, to prosta arytmetyka wykazuje, jak wielki potencjalnie rynek już posiadamy. Trzeba też pamiętać, że ten rynek rośnie od 3 do 5 proc. rocznie.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#KonradJaskóła">Pan dyrektor Jerzy Paprocki przybliżył nam pewne wielkości, które, jak rozumiem, są wynikiem głębokiej analizy tendencji i trendów światowych. Przedstawił jednocześnie ambicje, jakie posiadają kreatorzy strategii rozwojowej. Niestety, bardzo mało było w tych wystąpieniach propozycji, jak to zrobić. Mamy też obraz realizowanych przez Skarb Państwa procesów prywatyzacyjnych, ale praktycznie jest to tylko zapoznanie nas z chronologią zdarzeń. Nie ma tu znowu przełożenia i nawiązania do tego, jak spożytkować ten proces na niezbędny proces rozwojowy. Nie mamy tu informacji na temat tego, jak proces prywatyzacyjny powinien się stać narzędziem realizacji programu rozwojowego, jak powinien on generować środki dla realizacji tak zakrojonego programu rozwoju. Ponieważ, jako Izba, nie otrzymaliśmy tego dokumentu, myślę, że uda nam się jednak go pozyskać. Wówczas też pojawi się nasza pełna opinia, zarówno dla Komisji Gospodarki jak i dla KERM.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#KonradJaskóła">Naszym zdaniem, w przedstawionym materiale nie wyeksponowano propozycji mechanizmów, które taka strategia powinna zawierać. Chodzi o mechanizmy wspierające pewne procesy i zjawiska rozwojowe. Mamy przecież do czynienia z dwoma co najmniej procesami, które toczą się niezależnie od nas i dotkną nas w sposób zasadniczy. Jest to, po pierwsze, sprawa standardów europejskich - jak my chcemy ten proces realizować? W jakim trybie i w jakim tempie? Po drugie zaś, to sprawa infrastruktury gospodarczej państwa i procesu subsydiowania rozwoju bazy infrastrukturalnej dla tak pojmowanego procesu rozwojowego tej branży.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#KonradJaskóła">Mówimy, że w ciągu 10 lat powinno się w Polsce dojść do zdolności produkcyjnej etylenu w granicach 1,5 mln ton, a propylenu - 1 mln ton. Mówimy też, że obok Płocka powstać powinien drugi ośrodek petrochemiczny, ale nie mówimy nic o tym, skąd ma być surowiec, jaki to ma być surowiec i jak go tam dostarczyć? Przed kilku laty dyskutowaliśmy na temat kompleksu „Południe”, ale nie wszedł on w fazę realizacyjną, bowiem w pierwszym etapie inwestycja ta była efektywna ekonomicznie, ale „zapomniano”, że trzeba wydać jeszcze 0,5 mld. dol. na to, aby do tego kompleksu dowieźć surowiec. Trzeba było budować rurociąg, ustalając, do czego to ma być rurociąg - do benzyny służącej do pirolizy, czy też ropy wymagającej rafinerii. Jak widać niesłychanie ważna jest komplementarność szacunków efektywności realizacji poszczególnych propozycji inwestycyjnych. Ona musi być, bo mimo naszych najśmielszych wizji, o tym, czy ktoś da pieniądze na realizację, zdecyduje końcowy rachunek ekonomiczny. Jak wiemy, na efektywne projekty pieniędzy dzisiaj nie brakuje, a zatem konieczne jest przedstawienie w strategii sposobu, jak chcemy zrealizować poszczególne pomysły, jakie mechanizmy wyzwolimy, w jaki sposób będziemy kreować regulacje, które obejmą również i to, w jaki sposób pozyskamy środki unijne. One się niebawem zwielokrotnią w momencie naszego wejścia do Unii z racji zakwalifikowania nas nie do państw rozwijających się, ale rozwiniętych. Będą to środki olbrzymie, ale jak je spożytkować?</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#KonradJaskóła">Podkreślamy te aspekty, bowiem Izba jest bardzo otwarta na współpracę i będziemy się nadal starali być aktywni, aby wzbogacić naszą wiedzą rodzące się pomysły i fragmentaryczne elementy tego programu. Dziękujemy za zaproszenie nas do dotychczasowej współpracy, jak też do udziału w dzisiejszym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ZbigniewKaniewski">Zdecydowanie podzielam poglądy, które pan zaprezentował, zwłaszcza te dotyczące instrumentacji. Nie mogliśmy tego dotychczas uzyskać, bowiem materiał ten zawarty zostanie, jak rozumiem, w tworzącym się rozdziale VII, który może mieć właśnie kluczowe znaczenie. Pytanie jednak samo się nasuwa, bo skoro mamy coś wspierać, hamować lub rozwijać, to muszą być jakieś instrumenty, którymi będziemy to realizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#CzesławSobierajski">Już kilka miesięcy temu, 1 marca, mieliśmy posiedzenie poświęcone przemysłowi chemicznemu. Wówczas otrzymaliśmy tylko krótką informację ministra gospodarki, natomiast nasze wnioski szły w tym kierunku, iż oczekiwaliśmy na dzień 15 kwietnia stanowiska rządu w sprawie perspektyw rozwoju przemysłu chemicznego. W maju, materiał na temat stanu tego przemysłu i perspektyw jego rozwoju, złożyła nam Izba Przemysłu Chemicznego. Jest on obszerniejszy niż ten dokument, jaki obecnie otrzymaliśmy z resortów gospodarki i Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#CzesławSobierajski">Nie miałem jeszcze czasu, aby te materiały porównać, ale zaniepokoiło mnie jedno. My wnosiliśmy, aby program rodził się w bezpośrednim kontakcie z Izbą oraz innymi jednostkami gospodarczymi, jak choćby instytuty badawczo-rozwojowe, aby potem nie było odwlekania wynikającego z konsultacji i kolejnego opiniowania.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#CzesławSobierajski">Nie wszyscy w Polsce zdają sobie sprawę z tego, że przemysł chemiczny jest najważniejszym przemysłem dla naszej gospodarki, bo od niego zależy rozwój wielu innych przemysłów i całej gospodarki. Dopóki te przedsiębiorstwa jakoś sobie radziły, to nie budziły większego zainteresowania. Dopiero gdy jawić się zaczęły problemy i wiele z nich stanęło przed ścianą, której nie mogą przekroczyć, wówczas zaczynamy bić na alarm.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#CzesławSobierajski">Zaniepokoiło mnie to, że Izba Przemysłu Chemicznego nie otrzymała dokumentu, jaki powstał w obydwu ministerstwach. Ja myślałem, że oni współpracują z resortami i są współautorami tego dokumentu. Pan prezes zasygnalizował nam problemy, które, być może, znajdą się w rozdziale VII. Ja również chciałbym zapytać o te sprawy, ale jesteśmy w sytuacji, że nie wiemy, o co pytać, bo być może odpowiedzi już są w tym rozdziale, którego my nie mamy. Rozumiem zatem, że będziemy się musieli spotkać ponownie wówczas, gdy z tym rozdziałem zapozna się już zarówno Izba, jak i związki zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#CzesławSobierajski">Jak państwo wiecie, już kilka razy próbowaliśmy dyskutować nad zagadnieniami, które nie stanęły jeszcze na obradach KERM. Tak było np. z przemysłem gazowniczym i, jak się okazało, to się opłaca, mimo, że były różne manewry. Lepiej jest, gdy zarówno Izby, jak i związki przynajmniej z grubsza wiedzą, co ich czeka, niż kontestacja w sytuacji, gdy rząd przedstawia już gotowy program. Tracimy wówczas cały impet potrzebny do działania, obrażamy się na siebie wzajemnie przenosząc sprawy poza gmachy rządowe i parlamentarne, oczywiście ze szkodą dla wszystkich. Warto więc od razu pracować wspólnie, choć nieco dłużej. Wnioski strony społecznej powinny iść zarówno do naszej Komisji, jak i do rządu, abyśmy wiedzieli, na czym stoimy i jak z tego czerpać. Z całym szacunkiem dla wiedzy teoretycznej państwa, warto jednak pamiętać, że najlepiej czerpać z praktyki, bo to jest sedno, to jest samo życie.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#CzesławSobierajski">Czytając materiał rzeczywiście odnosi się wrażenie, że zabrakło w nim informacji na temat środków, oraz tego, jak je zaangażować, aby odwrócić fatalną tendencję mało opłacalnego eksportu półproduktów, które potem musimy importować w postaci już gotowych wyrobów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewKaniewski">Myślę, że można by tutaj skorzystać z doświadczeń przemysłu lekkiego, oczywiście nie w sensie kondycji, ale w sensie próby pisania strategii dla tego przemysłu przez całe środowisko. Mimo sporów i różnych utarczek, w sumie cały dokument pisany był jednocześnie przez pracodawców, izby gospodarcze, związki zawodowe i rząd. W rezultacie przyjęty został w takim kształcie, w jakim został wynegocjowany. Biorąc pod uwagę to, jakie znaczenia ma w Polsce przemysł chemiczny, myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby z tego doświadczenia skorzystać. Nie radzę tylko iść drogą kondycji przemysłu lekkiego, bowiem przemysł chemiczny zabrnąłby w ten sposób w ślepą uliczkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#GrzegorzWalendzik">Po wysłuchaniu wypowiedzi przedstawicieli resortów gospodarki i Skarbu Państwa oraz pobieżnym zapoznaniu się z materiałem mam takie oto refleksje. Otóż znacznie więcej importujemy półproduktów do ich dalszego przetworzenia, niż eksportujemy. Na przykładzie tworzyw sztucznych, gdzie występuje rażąca dysproporcja między konsumpcją u nas i w krajach zachodnich, można przypuszczać, że ta luka będzie nadal wzrastała. Jednym z sektorów przemysłu chemicznego, który będzie się sprawnie rozwijał, będzie sektor małych i średnich przedsiębiorstw w zakresie przetwórstwa. Będzie on poszukiwał dobrych jakościowo półproduktów oraz środków dla wytwarzania różnego rodzaju wyrobów. Pojawia się więc pytanie, jak doprowadzić do tego, aby te przedsiębiorstwa były konkurencyjne, aby dawały produkty o wysokiej jakości, zgodnie z istniejącym zapotrzebowaniem rynku? Przypomnę tu, że półtora roku temu przyjęliśmy ustawę o dopuszczalności pomocy publicznej dla przedsiębiorców, a więc obracamy się już w pewnych ramach prawnych i możemy działać tylko na ich gruncie. Należy więc postawić sobie pytanie na temat wielkości nakładów oraz tego, jaka część sektora przemysłu chemicznego może być, w ramach obowiązującego prawa, wsparta ze środków publicznych? Jaka wielkość tych środków dopuszczalna jest dla budżetu państwa?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#GrzegorzWalendzik">Druga sprawa dotyczy tego, w jaki sposób ukierunkować prywatyzację i jakie wymogi postawić przed ewentualnymi inwestorami, aby te środki, które są niezbędne dla podwyższenia wydajności tych zakładów i ich unowocześnienia, zostały zainwestowane?</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#GrzegorzWalendzik">Są to pytania strategiczne - jedno do Ministerstwa Gospodarki, a drugie do Ministerstwa Skarbu Państwa. Jak resort gospodarki ocenia możliwość wsparcia, w ramach pomocy publicznej, tego sektora lub jakiej jego części? Czy rozwiązanie w postaci pomocy sektorowej wchodzi tutaj w grę, a jeśli tak, to w jakich granicach?</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#GrzegorzWalendzik">Skoro zaś usłyszeliśmy informację na temat postępów w prywatyzacji, to nasze oczekiwania idą w tym kierunku, aby dowiedzieć się, czy stawiacie ewentualnym inwestorom pytania, jakie nakłady inwestycyjne wniosą i w jakich branżach?</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#GrzegorzWalendzik">Są to, moim zdaniem, kluczowe pytania, bo jeżeli to rozwiążemy, to będziemy się mogli zastanawiać, jakimi instrumentami realizowany będzie rozwój tego sektora, jaka część przypadnie ze środków budżetowych, a jaka z prywatnych. Wszyscy dobrze wiemy, że trzeba włożyć pieniądze, ale jest problem, skąd je wziąć. Musimy więc jasno sobie powiedzieć, na ile stać budżet państwa i co możemy robić za pieniądze państwowe, a czego oczekujemy od inwestorów prywatnych, jakich nakładów i w jakich dziedzinach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewKaniewski">Poseł Grzegorz Walendzik poruszył kluczową sprawę. Wiemy, że teoretycznie potencjał w zakresie produkcji chemicznej jest na rynku, ale kiedy byłem ostatnio na Targach Przetwórstwa Tworzyw Sztucznych w Warszawie, to widziałem wielu importerów, ale bardzo mało rodzimych producentów. Jakimi więc instrumentami mamy wspomagać tych producentów, aby wypełniali rynek naszą produkcją, a nie tylko wyrobami z importu?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#ZbigniewKaniewski">Zwracam na to uwagę, bo jest niby jakaś nadzieja na rozwój tego przemysłu, ale na tych targach tego absolutnie nie było widać. Ze świecą można tam było szukać rodzimych producentów. Nie brakowało za to importerów i dystrybutorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JózefWoźny">Materiały resortowe otrzymałem od jednego z posłów dopiero wczoraj wieczorem. Miałem jednak okazję zapoznać się z nimi i dlatego powiem, że mnie również brakowało w nich tego tematu, który poruszył pan dyrektor Jerzy Paprocki wspominając przygotowywany rozdział VII. Chodzi o zatrudnienie i ewentualne zabezpieczenie pracowników w związku z restrukturyzacją i prywatyzacją. Nasuwa mi się zatem taki oto wniosek, że można byłoby rozszerzyć o związki zawodowe bazę opiniotwórczą dla tego materiału, zanim pójdzie on na KERM. Chodzi o ten właśnie punkt, który dotyczy zabezpieczeń pracowników zwalnianych w wyniku restrukturyzacji zatrudnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZbigniewKaniewski">Zarówno poseł Czesław Sobierajski, jak i ja, wyraziliśmy zdecydowany pogląd w tej sprawie, aby projekt tej strategii uzgodniony był z partnerami społecznymi, w zależności od kompetencji. Podaliśmy też przykłady, jak to się już robi w innych branżach i jak można osiągnąć pozytywne rezultaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MirosławLewiński">Postaram się odpowiedzieć na postawione pytania i wątpliwości dotyczące strategii. Po pierwsze, jest to dokument ogólny i dlatego staraliśmy się wskazać raczej na kierunki rozwoju branży. Dodam, że jest ona obecnie w niezłej sytuacji, choć obawiamy się, że np. prowadzenie prywatyzacji bez uwzględnienia jej dalszego rozwoju lub choćby utrzymania stanu obecnego, może spowodować pogorszenie tego stanu.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MirosławLewiński">W dokumencie umieściliśmy strategiczne założenia, jeśli chodzi o wzrost produkcji kluczowych produktów dla tego sektora. Realizacja tego warunku umożliwiłaby istotny rozwój i poprawę wskaźników, o jakich mówił dyrektor Jerzy Paprocki, a z drugiej strony poprawiłaby generalnie sytuację gospodarczą w kraju. Jak wiadomo, w tym sektorze gros przedsiębiorstw to firmy małe, które by miały w ten sposób zapewnione surowce do swojej produkcji, co by warunkowało dalszy rozwój tego sektora, w zakresie chemii.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#MirosławLewiński">Jeśli chodzi o materiał zawarty w rozdziale VII, o którym tak wiele dziś mówimy, to z pewnością będziemy się starali korzystać ze wszystkich możliwych form współpracy i doświadczeń, jakie wynieśliśmy z pracy nad strategią dla przemysłu lekkiego. Będziemy więc na pewno prosili o uwagi wszelkie instytucje, zarówno pracodawców, jak i związki zawodowe. Pomoże nam to uniknąć w przyszłości zarzutów, że proponowane przez nas działania nie mogą być zaakceptowane przez te organizacje. Ułatwi to również w przyszłości realizację strategii.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#MirosławLewiński">Chciałbym jednak powiedzieć, że ten rozdział jest obecnie rozdziałem autorskim Ministerstwa Gospodarki i jest on w bardzo wstępnej fazie uzgodnień. Wolelibyśmy, aby te uzgodnienia zrobione były najpierw między ministerstwami, chociażby po to, abyśmy nie popełnili jakichś błędów. Ten rozdział praktycznie przekłada to, o czym mówimy w całej strategii, na działania konkretne, które muszą mieć oczywiście podstawę prawną lub będą wymagały stworzenia takiej podstawy. Z tego też względu chcielibyśmy skonsultować je przynajmniej z ważniejszymi ministerstwami, a następnie dopiero z partnerami społecznymi, pracodawcami oraz związkami zawodowymi.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#MirosławLewiński">Jeśli chodzi natomiast o kwestię finansów i pomoc publiczną, to choć jest ona sprawą kluczową, biorąc pod uwagę obecną sytuację budżetu, z cała pewnością nie będzie łatwo zapewnić odpowiednie dla realizacji strategii fundusze. Ustawa o warunkach dopuszczalności pomocy publicznej wdraża zasady Unii Europejskiej, które z zasady zakazują pomocy publicznej. Są tam jednak wyjątki zarówno sektorowe, jak i horyzontalne. Niestety, jeśli chodzi o sektorowe, to są tam wymienione jedynie włókna chemiczne. Możemy natomiast skorzystać z pomocy publicznej regulowanej zasadami horyzontalnymi. Będzie to pomoc regionalna na inwestycje, na tworzenie nowych miejsc pracy, na badania i rozwój.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#MirosławLewiński">W rozdziale VII wykorzystujemy tego typu narzędzia, już istniejące lub dopiero tworzone a uwzględniające zasady pomocy publicznej dla realizacji celów wymienionych w strategii. Jako przykład mogę wymienić wspieranie inwestycji, które będzie jedną z kluczowych pozycji w tej strategii. Jak wiadomo, obecnie w Sejmie trwają prace nad ustawą o wspieraniu inwestycji. Rada Ministrów przyjęła już strategię wspierania inwestycji i tam, uwzględniając zasady pomocy państwa, będzie możliwe uzyskiwanie wsparcia państwa w formie grantów. Jest to istotne także dla dużych inwestycji, a w chemii z całą pewnością będą to takie właśnie inwestycje. Jest tam granica 10 mln euro, a więc kwoty znaczące.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#MirosławLewiński">Zasady prawne pomocy publicznej będą musiały być przestrzegane z całą pewnością, bowiem ustawa weszła w życie od 1 stycznia tego roku. Problemem może być natomiast pozyskiwanie środków, ale to już jest inna kwestia. My tworzymy kierunki rozwoju i wskazujemy na narzędzia, które mogą być wykorzystane, ale może się okazać, że nie będziemy dysponować tego rodzaju środkami. Wtedy będziemy się musieli posiłkować wyłącznie atrakcyjnością inwestycji w przemyśle chemicznym, czyli zainteresowaniem inwestorów, z kraju i zagranicy, którzy będą chcieli zainwestować w ten sektor, patrząc na olbrzymie możliwości rozwojowe rynku. Wspominał o tym m.in. pan prezes Konrad Jaskóła, mówiąc o tworzywach sztucznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejModrzejewski">Chciałbym dorzucić do toczącej się dyskusji głos praktyka. Chyba nie wszyscy na tej sali zdają sobie sprawę z tego, że sytuacja przemysłu chemicznego może być taka sama jak przemysłu hutniczego. Jedynym zdrowym podmiotem, który jest w stanie samodzielnie się rozwijać i samodzielnie inwestować na tym rynku jest PKN ORLEN. Jeżeli uraziłem któregoś z kolegów, to bardzo przepraszam, ale mamy bardzo zaawansowane procesy prywatyzacji i jednocześnie mówimy o wielkim, chłonnym i rozwojowym rynku polskim oraz opłacalności inwestycji chemicznych. A prawda jest taka, że nie ma ani jednego inwestora zagranicznego do żadnego zakładu chemicznego.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejModrzejewski">Procesy globalizacji w sektorze petrochemicznym są największe na świecie. Są o wiele większe niż w sektorze rafineryjnym. Zarówno w Brukseli, jak w Waszyngtonie prowadzone są już postępowania antymonopolowe przeciwko firmom petrochemicznym, które w ten sposób zmusza się do podziału.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejModrzejewski">Nie chcę tu oceniać przyczyn sytuacji jaką mamy dziś, ale jest ona taka, że Zakłady Azotowe „Puławy” S.A. mają iść w najbliższym czasie na giełdę. Ma ona swoje zalety i wady ale, być może tym zakładom uda się pozyskać jakichś inwestorów. Daj Boże, aby to im wyszło.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AndrzejModrzejewski">Zakłady Chemiczne „Tarnów-Mościce” SA przechodzą już drugi etap prywatyzacji. Ci inwestorzy, którzy tu startują, pochodzą z Czech albo Słowacji, ale tak naprawdę są to zakamuflowani inwestorzy rosyjscy. Nie mam nic przeciwko nim, bowiem być może w przyszłości rozwój przemysłu petrochemicznego będzie się właśnie opierał na współpracy Polski i z Zchodu. My podpisaliśmy niedawno umowy na wyłączność inwestowania w rozwój sektora petrochemicznego z firmą BASELL. Jest to największa firma petrochemiczna świata, powstała z połączenia firm BASF i SCHELL. Do końca września prawdopodobnie sfinalizujemy te umowy. Mówią one o łącznych nakładach w najbliższych trzech latach w kwocie 550 mln dol.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AndrzejModrzejewski">Uczestniczymy w prywatyzacji Zakładów Chemicznych „Police” SA i mamy nadzieję, że wygramy, ratując tę firmę, tak jak uratowaliśmy kiedyś Zakłady „ANWIL” we Włocławku. Przypominam, że w roku 1995 objęliśmy udziały w tej firmie w wyniku restrukturyzacji długów. Dzisiaj jest to jeden z najzdrowszych polskich zakładów chemicznych. Zwiększyliśmy tam swój procent udziałów z 34 proc. do 75 proc., a być może wykupimy jeszcze akcje pracownicze dochodząc w ten sposób do 90 proc.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#AndrzejModrzejewski">Kiedyś usiłowano w nas wmówić, że musimy być kołem ratunkowym dla każdego zakładu chemicznego, ale my nie jesteśmy tym zainteresowani, bo stanowimy firmę prywatną, co może nie wszyscy sobie uświadamiają. Skarb Państwa ma w naszej spółce tylko 28 proc. udziału, zaś jedyną miarą jest dla nas efektywność inwestycji, bo jest to miara najzdrowsza. Przykładanie jakichkolwiek innych kryteriów zwykle kończy się źle, tak jak to jest w przypadku Huty „Katowice”.Samo jednak wskazywanie faktów, to za mało. Był pomysł, rzucony zresztą przez obydwa duże związki zawodowe, aby część środków pochodzących z prywatyzacji sektora petrochemicznego przeznaczyć na rozwój firm chemicznych w Polsce. To, z pewnością, jest jakaś metoda, bo powiedzmy sobie szczerze, że nikt z wielkich inwestorów nie przyjdzie do małych zakładów, a takimi są nasze zakłady w skali europejskiej. Oby więc jak najszybciej zakończyła się prywatyzacja tego sektora, bo tak naprawdę, tylko inwestor dba do końca o efektywność każdej inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZbigniewKaniewski">Panie prezesie, chciałbym zauważyć, że nasza Komisja zajmuje się po raz kolejny problemami przemysłu chemicznego nie dlatego, że jest w nim dobrze. Jest akurat przeciwnie. Zajmujemy się tym tematem po raz kolejny, ponieważ byliśmy zaniepokojeni napływającymi od dłuższego czasu sygnałami pracodawców, izb gospodarczych oraz związków zawodowych, że brak jest jasnego i czytelnego wizerunku przyszłości tego sektora, a część tego sektora przeżywa określone kłopoty. Jak widać po dzisiejszym posiedzeniu, nie jest ono ostatnie, biorąc pod uwagę niekompletność przedstawionego nam dokumentu, który nie pokazuje instrumentów ekonomiczno-finansowych, jakie muszą być podłożone pod ten program, aby mógł on być zrealizowany. To, że jest rynek zbytu na wyroby chemiczne, i że dziś ten przemysł, na tle całej gospodarki, ma dodatnią rentowność, wcale nie oznacza, że zostanie ona utrzymana samoistnie. Na jej utrzymanie trzeba będzie bardzo ciężko zapracować głębokimi zmianami i głębokimi przemyśleniami ich realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#GrzegorzWalendzik">Zanim otrzymamy odpowiedź na temat prywatyzacji chciałbym jeszcze uszczegółowić moje wcześniejsze pytanie. Głos, jaki usłyszałem przed chwilą, idzie akurat w tym właśnie kierunku, jaki mnie interesuje. Generalnie nie jestem zwolennikiem pomocy publicznej, bo wiadomo, że środki budżetowe są ograniczone. Pan dyrektor także powiedział, że może ich nawet w ogóle nie być. A więc jeśli ich nie będzie, to nie będzie także inwestycji w przemyśle chemicznym i cała strategia się zawali.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#GrzegorzWalendzik">Drugim źródłem finansowania mogą być własne zyski, o ile się je ma. Czy jednak przemysł chemiczny jest w stanie, choćby w części inwestować z osiąganych przez siebie dochodów? A jeśli tak, to w jakim procencie?I wreszcie, kolejne pytanie. Skoro mamy taką sytuację na rynku związanym z chemią, to w jaki sposób wyobrażamy sobie dokonanie prywatyzacji? Wiemy, jakie produkty chcemy wytwarzać, ile ich potrzeba na głowę mieszkańca, i to jest w miarę pewne, bo można to wywnioskować na podstawie trendów światowych, ale musimy sobie określić drogę, w jaki sposób chcemy ten cel osiągnąć? Budżet państwa, z całą pewnością nie sfinansuje potrzebnych inwestycji, a 10 mln euro z pomocy europejskiej to jest także niewiele i może służyć jedynie małym czy średnim zakładom, aby mogły współpracować w charakterze poddostawców.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#GrzegorzWalendzik">Zasadniczy problem to prywatyzacja. W jaki sposób możemy zrobić to szybko, aby osiągnąć pożądane pieniądze na inwestycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Prywatyzacja, w sposób oczywisty, ma na celu generalnie dofinansowanie prywatyzowanego podmiotu. To jest jeden z głównych celów tej operacji i istnieją w tym celu określone procedury w postaci pakietu inwestycyjnego, który jest negocjowany z potencjalnymi inwestorami. Jest to także uzgadniane z władzami statutowymi spółki, które wiedzą, w co należy inwestować, w jakim kierunku powinien iść rozwój danego podmiotu gospodarczego, i to jest przedmiotem późniejszego dopływu środków inwestycyjnych na rozwój prywatyzowanej spółki. Jest to kwestia, która leży u podstawy prywatyzacji i bez tego nie ma mowy o tym, aby prywatyzować. Prywatyzacja przynosić ma możliwość rozwoju nie ze środków budżetowych, ale ze środków pozyskanych od potencjalnych inwestorów, którzy są zainteresowani prywatyzacją wchodząc do danego podmiotu jako współwłaściciele.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#KrzysztofŁaszkiewicz">Jeśli chodzi o kwestię środków własnych, to jest z tym różnie. Są podmioty będące w stanie dokonać całkiem niezłych inwestycji. Myślę w tej chwili o Puławach, gdzie przed miesiącem miałem okazję otwierać nowoczesny dział produkcji melaminy, który stawia ten zakład wśród naprawdę poważnych producentów tego komponentu. Spółka z jednej strony wygenerowała środki na tę inwestycję, a z drugiej strony, mając taki, a nie inny bilans, otrzymała kredyty. Oczywiście, trudno mówić, aby każdy podmiot dofinansowywał się z własnych środków, chociaż duża część tych podmiotów, które chcemy prywatyzować, ma możliwości prowadzenia jakichś niewielkich inwestycji. Nie jest to jednak ich celem. Celem jest właśnie prywatyzacja, aby poprzez nią pozyskać środki na inwestycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MirosławLewiński">Chciałbym poprzeć swego przedmówcę w sprawie inwestycji. Mam tu taką informację, że w roku 2000 wielkość sprzedaży w przemyśle chemicznym wyniosła ok. 32 mld zł, zaś wielkość nakładów inwestycyjnych tylko 10 proc. tej kwoty, czyli ok. 3,3 mld. zł. Dotyczy to przedsiębiorstw dużych, zatrudniających powyżej 49 osób i wskazuje, że inwestycje w przemyśle chemicznym są i że są finansowane przez przedsiębiorstwa. Nie jest więc tak źle, choć musimy uważać, aby sytuacja nie pogorszyła się i aby rząd stwarzał warunki dla dalszego rozwoju branży.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MirosławLewiński">Jeśli chodzi natomiast o pomoc publiczną, to faktycznie, skończyły się czasy, gdy państwo finansowało inwestycje, natomiast państwo może stwarzać warunki, które będą wspierały inwestycje. Właśnie ustawa o wspieraniu inwestycji mówi o tym, że inwestycje powyżej 10 mln. euro mogą być wspierane przez państwo do 25 proc. wartości danej inwestycji. Jeśli inwestycja będzie np. rzędu 1 mld. dol. to łatwo sobie policzyć, że pomoc państwa będzie rzędu 250 mln. dol. Jest oczywiście problem, czy tego rodzaju pieniądze znajdą się w budżecie państwa. To jest już odrębna kwestia. Narzędzie zostało przez rząd stworzone.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MirosławLewiński">Jeśli chodzi natomiast o strategię wspierania inwestycji oraz ustawę, to propozycja zapisania pewnych środków na ten cel w budżecie na rok 2002 została ujęta i rząd podejmuje starania, aby jakieś środki na realizację tej ustawy oraz strategii zapewnić. Jak to będzie wyglądać ostatecznie, trudno dziś powiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AdamKonopka">To, co chcę powiedzieć, będzie rozwinięciem wypowiedzi pana posła na temat pomocy publicznej. Będzie to wypowiedź nie tylko w imieniu firmy, którą kieruję, ale również wszystkich czterech zakładów azotowych, o jakich mówił pan minister Krzysztof Łaszkiewicz. Oczywiście, że prywatyzacja zakładów tzw. ciężkiej chemii jest potrzebna, bo gwarantuje pewien rozwój tej branży. Zarówno pakiet inwestycyjny, o którym mówił pan minister, jako o elemencie niezbędnym w procesie prywatyzacyjnym, jak i pomoc publiczna, choć wiadomo, że ograniczona, są prawdziwe. Zanim jednak zaczniemy mówić o ekstra funduszach i możliwościach finansowania, zastanówmy się, czy strategia przemysłu chemicznego, to tylko problem rozwoju tej gałęzi gospodarki? Przecież są inne elementy determinujące rozwój.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#AdamKonopka">Pan dyrektor Jerzy Paprocki powiedział, że rentowność przemysłu chemicznego w Polsce wynosi 2,7 proc., co świadczy o tym, jaka jest możliwość znalezienia wewnętrznego strumienia finansowania działalności rozwojowej. Strategia każdego biznesu polega nie tylko na rozwoju, ale również na bieżącym sterowaniu. Nie może być takich działań, które powodują, że ratując jedne firmy topimy inne. Elementem strategii jest również polityka cen, w tym również cen podstawowych surowców. W naszym przypadku są to ceny gazu ziemnego, importowanego głównie z Rosji, oraz ceny energii elektrycznej. Nie kto inny tylko minister gospodarki steruje tym procesem.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#AdamKonopka">W naszym zakładzie mamy taką strukturę kosztów, że ponad 20 proc. stanowi w nich koszt gazu. Jeśli więc ktoś podnosi nagle tę cenę o 22 proc., to łatwo sobie wyliczyć, że stanowi to ponad 5 proc. wzrost kosztów. Przy rentowności przemysłu chemicznego rzędu 2,7 proc. oznacza to, że z firmy rentownej, do której Kędzierzyn dochodził wielkimi wyrzeczeniami, łącznie ze zwolnieniami grupowymi, spadamy nagle do grupy zakładów nierentownych. Jeden podpis ministra i prezesa Urzędu Regulacji Energetyki przekreślają wszystkie nasze wysiłki. Dodam, że niektórym zakładom z naszej branży podniesiono ceny gazu nawet o 45 proc.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#AdamKonopka">Uważam, że tej branży nie będzie potrzebna pomoc publiczna, ale trzeba jej stworzyć normalne warunki funkcjonowania. Dziś my balansujemy na granicy rentowności, zaś Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA, które jest beneficjentem tej podwyżki, ma ponad 100 mln zł zysku za kilka miesięcy tego roku. Komu to jest potrzebne?</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#AdamKonopka">My działamy na rynku sprzedając nawozy i inne chemikalia, a PGNiG jest jedynie dostawcą surowca dla naszych zakładów. Jeśli będziemy wszyscy traktowani jednakowo, jestem przekonany, że będziemy w stanie wygenerować sobie tyle środków finansowych, aby mówić o skromnym rozwoju. Nie mówmy jednak dziś o pomocy publicznej ani o polityce, skoro mamy na myśli jedynie rozwój, bo rozwój zależy od pieniędzy. My nie chcemy żadnych preferencji, ale równego traktowania, abyśmy generowali gotówkę na rozwój naszych firm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewKaniewski">Oczywiście w gospodarce jest tak, że musimy operować wszystkimi możliwymi instrumentami. Nie ulega wątpliwości, że równość traktowania podmiotów gospodarczych jest podstawowym wyznacznikiem całej tej działalności. Myślę, że strategia będzie musiała odpowiedzieć również i na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#CzesławSobierajski">Po wypowiedzi pana prezesa Adama Konopki chcę powiedzieć, że sektorem gazowym nasza Komisja zajmowała się już w tym roku kilkakrotnie. W sprawie cen pytaliśmy prezesów i uzyskaliśmy prostą odpowiedź, która jest zarazem skomplikowana. Okazuje się, że ceny gazu rosyjskiego bardzo poszły w górę, a cały sektor gazowy jest makabrycznie zadłużony. Obecnie nowelizujemy prawo energetyczne, co dużym odbiorcom zmniejszy m.in. ceny gazu. Oby stało się to jak najszybciej, choć nie załatwia sprawy, o jakiej pan mówił. Taki nagły skok ceny podstawowego surowca niezbędnego przy produkcji rzeczywiście podcina firmie skrzydła, nawet tak dobrej jak wasza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ZbigniewKaniewski">Zbliżamy się do zakończenia dzisiejszego posiedzenia, a więc pora na pewne podsumowania. Chcę powiedzieć jeszcze raz, że nie zajmujemy się przemysłem chemicznym dlatego, że jest tam dobra sytuacja, ale dlatego, że występują tam poważne problemy i napięcia. Komisja od początku wychodziła więc z założenia, że potrzebna jest strategia dla tego przemysłu w określonym przedziale czasowym. Dziś mamy już przed sobą dokument o roboczym charakterze, możemy więc przyjąć do wiadomości stan prac nad strategią zwracając się jednocześnie o to, aby w dalszych pracach nad nią mogli uczestniczyć przedstawiciele izb branżowych, pracodawców i związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#ZbigniewKaniewski">Po przyjęciu strategii przez KERM powrócimy do tematu na jednym z posiedzeń Komisji. Rozumiem, że będzie już wówczas gotowa cała instrumentacja dotycząca wdrażania tej strategii, bowiem ma ona kluczowe znaczenie. Myślę, że wówczas znajdziemy odpowiedź na pytanie, czy jest to dokument o charakterze tylko opisowym, czy ma również część realizacyjną, w której uwidocznione są instrumenty ekonomiczno-finansowe.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#ZbigniewKaniewski">Wychodzimy też z założenia, że prywatyzacja sektora chemicznego będzie ważnym elementem spójności tej strategii. Nie może bowiem być tak, że prywatyzacja będzie szła zupełnie innym trybem i pieniądze pójdą do budżetu zamiast na wspieranie podmiotów gospodarczych. Chcę to dość mocno zaznaczyć, bowiem w dyskusji była ona podnoszona przez wiele osób.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#ZbigniewKaniewski">Kiedy tylko będziemy mieli informację, że dokument dotyczący strategii przemysłu chemicznego został przyjęty przez rząd, a będzie to jeszcze w tej kadencji Sejmu, wówczas natychmiast się tym problemem zajmiemy. Jeśli nie stanie się to w tej kadencji, wtedy odpowiedzialność spadnie na nowych parlamentarzystów. Dobrze byłoby jednak, aby KERM przyjął go jeszcze w ciągu najbliższego miesiąca, bo łatwiej go będzie wówczas wdrażać. Zmiana ekipy zawsze powoduje wydłużenie w czasie i dyskusje, które niekoniecznie muszą się dobrze przyczynić podmiotom gospodarczym, które czekają na ostateczne decyzje w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#ZbigniewKaniewski">Dziękuję za dostarczone materiały i udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>