text_structure.xml 34.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JózefDąbrowski">Otwieram posiedzenie połączonych Komisji Gospodarki oraz Transportu i Łączności. W imieniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka projekt ustawy zaprezentuje poseł Marek Markiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarekMarkiewicz">Reprezentuję Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka, która zajmowała się wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich, który zakwestionował konstytucyjność zapisów ustawy z 29 sierpnia 1997 roku o warunkach wykonywania krajowego drogowego przewozu osób. Wskazywał on, że art. 11 ust. 1 pkt. 3 oraz ust. 2, a więc zapisy przewidujące wymóg niekaralności prowadzących przedsiębiorstwa i zatrudnionych w nich kierowców oraz art. 15 ust. 1 lit. a przewidujący taki sam wymóg wobec osób prowadzących taksówki, jest niekonstytucyjny oraz narusza konstytucyjną zasadę wolności gospodarczej i wyboru zawodu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MarekMarkiewicz">Ponadto Rzecznik Praw Obywatelskich zakwestionował zapis art. 15 ust. 2a, wskazujący na zakaz zajmowania się transportem taksówkowym przez osoby zatrudnione w innym miejscu pracy, co zdaniem rzecznika narusza wolność wyboru zawodu.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MarekMarkiewicz">Chciałbym podkreślić, że zarówno podkomisja jak i Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka stanęły na stanowisku, by bronić pierwotnych zapisów ustawy przed Trybunałem Konstytucyjnym. Przywołaliśmy tę argumentację, która pojawiła się w toku prac w Komisji w roku 1997, wskazując na pewną tradycję tych zapisów oraz na względy bezpieczeństwa podróżnych. Nie zmienia to jednak faktu, że Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z dnia 26 kwietnia 1999 r. stwierdził jednoznacznie niekonstytucyjność tych przepisów. Konsekwencją tego rozstrzygnięcia jest to, że jego orzeczenie zostało przyjęte przez Sejm, co przesądza o prawomocności tego wyroku wydanego przed 17 października tego roku. Przypominam, że przed tym dniem Sejm mógł jeszcze te orzeczenia odrzucać. 26 listopada 1999 roku prezes Trybunału Konstytucyjnego ogłosi utratę ważności owych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MarekMarkiewicz">Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka nie jest powołana do tego, aby komentować orzeczenia Trybunału, ale zwracaliśmy wielokrotnie uwagę na to, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego nie uwzględniło obowiązującej Polskę dyrektywy Rady Europy z 29 kwietnia 1996 r., która wprowadzała wymóg „dobrej reputacji”, w czym się mieści zakaz karalności.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MarekMarkiewicz">Trybunał Konstytucyjny zdecydował jednak, że w wypadku takich ograniczeń muszą być spełnione przesłanki z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP: „Naruszenie podstawowych praw i wolności obywatelskich musi opierać się na zasadzie proporcjonalności słusznego interesu”.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MarekMarkiewicz">Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego w tej konkretnej sprawie przesłanek do takiego ograniczenia nie ma, tym bardziej że Trybunał Konstytucyjny odwołał się do aktów prawa międzynarodowego podpisanych przez Polskę.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MarekMarkiewicz">Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka podziela stanowisko ustawodawcy i Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej, że należy zachować takie ograniczenia. Nie zmienia to jednak faktu, że wobec jednoznacznego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, przyjętego przez Sejm, jakiekolwiek próby wprowadzenia tych zapisów w innej numeracji są skazane na stwierdzenie niekonstytucyjności. Można do tego dojść inną drogą, ale wymagałoby to rozbudowania całej ustawy, a Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka nie jest do tego powołana. Dlatego proponuje się następujące zmiany:</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MarekMarkiewicz">Art. 11 ust. 1 pkt 3 otrzymuje brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MarekMarkiewicz">„3) właściciel przedsiębiorstwa, a w przypadku osoby prawnej członkowie organu zarządzającego nie byli karani karą pozbawienia wolności, za przestępstwa karne skarbowe, przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, mieniu, wiarygodności dokumentów lub obrotowi gospodarczemu”.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#MarekMarkiewicz">Ust. 2 otrzymuje brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#MarekMarkiewicz">„2. Kierowcy zatrudnieni przez przedsiębiorcę muszą spełnić warunki określone w przepisach Prawa o ruchu drogowym”.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#MarekMarkiewicz">Art. 15 otrzymuje brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#MarekMarkiewicz">„Zezwolenia udziela się, jeżeli:</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#MarekMarkiewicz">1) właściciel przedsiębiorstwa, a w przypadku osoby prawnej członkowie organu zarządzającego nie byli karani karą pozbawienia wolności za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, mieniu lub wiarygodności dokumentów.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#MarekMarkiewicz">2) przedsiębiorca osobiście wykonujący przewozy oraz zatrudnieni kierowcy spełniają warunki określone w przepisach Prawo o ruchu drogowym”.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#MarekMarkiewicz">Propozycja tej nowelizacji jest identyczna z decyzją, jaką za kilka dni obwieści prezes Trybunału Konstytucyjnego, przesądzając utratę mocy prawnej tych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#MarekMarkiewicz">Nie będę tutaj dyskutował o słuszności zakazu. Komisja Sprawiedliwości i Praw Czło-wieka zrobiła wszystko, aby na posiedzeniu Sejmu argumenty Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej oraz ustawodawcy jeszcze raz powtórzyć. Nie jest naszym zadaniem także komentowanie decyzji Sejmu, który orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego przyjął, co ostatecznie przesądza całą sprawę. Chyba że doprowadzi się do sytuacji, w której w odrębnych przepisach zgodnie z dyrektywami Trybunału Konstytucyjnego w trybie określonym przez art. 31 ust. 3 Konstytucji RP uzasadni się podstawy naruszania praw i wolności obywatelskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JózefDąbrowski">Nad rozwiązaniem tej sprawy zastanawiał się także zespół roboczy posłów. W jego imieniu głos zabierze poseł Andrzej Szarawarski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejSzarawarski">Trudno dyskutować z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Nie sposób jednak nie zauważyć, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego postawi naszych przewoźników, w wypadku przyjęcia Polski do Unii Europejskiej, na przegranych pozycjach. Doprowadzi to do tego, że zagraniczne firmy będą mogły wykonywać w Polsce przewozy, natomiast Polacy nie będą mogli tego robić poza granicami kraju. Myślę, że nie o to Trybunałowi Konstytucyjnemu chodziło. Zgodnie z dyrektywami Unii Europejskiej kryterium „dobrej reputacji” jest podstawowe i wymagane we wszystkich krajach członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejSzarawarski">Trybunał Konstytucyjny nie wziął też pod uwagę tego, że w ten sposób powstaje nierówność na rynku przewozu osób w Polsce, dlatego, że kryterium „dobrej reputacji” obowiązuje w ustawie o transporcie międzynarodowym i nikt go nie kwestionował. Znosimy to kryterium w stosunku do przewozów pasażerskich w kraju. Jest to pewnego rodzaju niespójność prawa w odniesieniu do wymagań stawianych przedsiębiorstwom transportowym. Dlatego po przeanalizowaniu treści dyrektyw i spójności prawa uważamy, że nie powinniśmy się zgadzać na te zapisy, które w projekcie przedłożyła Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka. One niczego nie rozwiązują, sankcjonując jedynie wyrok Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejSzarawarski">Można by przytaczać wiele przykładów na poparcie naszej opinii. Czy na przykład człowiek karany za przestępstwa kryminalne może być taksówkarzem? Czy bandyta po odbyciu kary za morderstwo, może wozić pasażerów? Takie przypadki się zdarzają. Trybunał Konstytucyjny w ogóle pominął ten aspekt sprawy.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AndrzejSzarawarski">Proponujemy, aby art. 11 i 15 znowelizować według tej propozycji, którą państwu przedstawiliśmy na piśmie. Ona co prawda niezupełnie idzie w tym kierunku, na który wskazuje orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, ale jest zgodna ze wszelkimi regulacjami w krajach europejskich. Uważam, że jeżeli zależy nam na tym, aby nasi przewoźnicy mogli konkurować z obcymi firmami, to takie przepisy muszą być przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#AndrzejSzarawarski">Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka proponuje, aby w art. 11 zapisać, że „kierowcy zatrudnieni przez przedsiębiorcę muszą spełnić warunki określone w przepisach Prawa o ruchu drogowym”. To nic nie da, ponieważ nie można wprowadzić żadnych przepisów dodatkowych, poza tymi, które znajdują się w Prawie o ruchu drogowym. Tam są sprecyzowane wszystkie wymagania wobec kierowców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarekMarkiewicz">Proponowany przez Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka zapis, który cytował pan poseł Andrzej Szarawarski, to jest ten sam przepis znajdujący się w ustawie tylko pozbawiony warunków wymienionych w ust. 1 pkt 3.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MarekMarkiewicz">Chciałbym jednak zwrócić uwagę na argumentację Trybunału Konstytucyjnego, która jest niesłychanie trudna do podważenia. Trybunał Konstytucyjny odwołuje się do przepisów prawa karnego. W uzasadnieniu czytamy: „Kodeks karny w katalogu środków karnych wymienia zakaz wykonywania określonego zawodu lub prowadzenia określonej działalności gospodarczej, a także zakaz prowadzenia pojazdów, co czyni w art. 39 pkt 2 i 3 Kodeksu.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#MarekMarkiewicz">Zadaniem sądu jest ustalenie, czy wymierzenie wymienionych środków w danej konkretnej sytuacji w odniesieniu do konkretnego zindywidualizowanego podmiotu jest konieczne. Godny podkreślenia jest fakt, że te środki w dużym stopniu mają charakter prewencyjny, chroniąc społeczeństwo przed osobami, które w związku z wykonywanym zawodem lub prowadzoną działalnością nadużyły zaufania i zachodzi obawa, iż mogłyby w dalszym ciągu zagrażać porządkowi prawnemu.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#MarekMarkiewicz">Główną przesłanką wprowadzenia ograniczenia prowadzenia pojazdów jest potencjalne zagrożenie, jakie dla bezpieczeństwa ruchu może stwarzać dany kierowca. Jeżeli więc sąd uzna, że wymierzenie powyższych środków nie jest konieczne, trudno znaleźć racjonalne uzasadnienie dla faktycznego uczynienia tego przez ustawodawcę”.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#MarekMarkiewicz">Argumentacja Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Trybunału Konstytucyjnego jest taka, że w naszym ustawodawstwie istnieje szerzej rozbudowana niż w innych krajach kara zakazu wykonywania zawodu i określonej działalności. Rzecznik dowodził, a Trybunał Konstytucyjny to potwierdził, że trudno sobie wyobrazić sytuację, w której osoba skazana przez sąd za przestępstwo z katalogu wymienionego w ustawie, nie została skazana na karę pozbawienia prawa wykonywania zawodu, a z innego tytułu ta kara byłaby wymierzona. Nastąpiłby ewidentny konflikt między prawomocnym rozstrzygnięciem sądu a zapisem ustawy działającym bez odwoływania się do konkretnych okoliczności danej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#MarekMarkiewicz">To jest najtrudniejszy moment w całym rozstrzygnięciu Trybunału Konstytucyjnego. W tej części, w której Trybunał Konstytucyjny odnosi się do wymogów art. 31 ust. 3 Konstytucji RP można sobie wyobrazić inne uzasadnienie. Można by bronić zasady tych osób, które pracują na dwa etaty. Natomiast w przypadku środków mających charakter kary dodatkowej, przewidzianej w kodeksie karnym, a nie zastosowanej przez sąd, problem jest ogromny.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#MarekMarkiewicz">Prezentowałem przez Trybunałem Konstytucyjnym te racje, o których mówił pan poseł Andrzej Szarawarski, jednak Trybunał te argumenty odrzucił. Nie pomogło nawet przedstawienie prognozy, w której po wejściu Polski do Unii Europejskiej nasz kraj i tak się będzie musiał przystosować do obowiązujących w niej dyrektyw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejSzarawarski">Trybunał Konstytucyjny uznał, że zakaz pracy zawodowej w przewozach pasażerskich dla osób zatrudnionych na dwa etaty, jest ograniczeniem praw obywatelskich. To nie jest ograniczenie praw obywatelskich, ponieważ na całym świecie, a zwłaszcza w Unii Europejskiej bardzo zasadniczo podchodzi się do czasu pracy kierowcy. Tu przecież chodzi o bezpieczeństwo pasażera.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AndrzejSzarawarski">Zmęczony kierowca to jest przyczyna wypadku, za który śmiercią lub kalectwem może zapłacić pasażer. Wszędzie na świecie obowiązują bardzo restrykcyjne przepisy, że kierowca po przepracowaniu odpowiedniej ilości godzin musi odpoczywać. W tej chwili zgadzamy się na to, żeby człowiek, który normalnie pracuje osiem godzin, później prowadził taksówkę. Dopuszczamy do tego, że przemęczony kierowca może spowodować wypadek. Tego nikt na świecie nie toleruje.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#AndrzejSzarawarski">To był zasadniczy argument, który zadecydował o tym, że wpisaliśmy to ograniczenie w ustawę. W związku z tym, nie wiem, czy to nie jest ograniczenie prawa pasażera do podróżowania bezpiecznym publicznym środkiem transportu. Taksówka jest publicznym środkiem transportu. Przez wykreślenie tego przepisu pasażer nie będzie wiedział, czy kierowca jest wystarczająco wypoczęty, by prowadzić samochód. Jeśli ustawodawca zagwarantowałby, że kierowca może pracować określoną ilość godzin, to pasażer mógłby domniemywać, że przejazd będzie bezpieczny.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#AndrzejSzarawarski">W tej dyskusji musimy również rozstrzygnąć po czyjej stronie stoi prawo. Czy prawo chroni tylko taksówkarzy czy chroni też pasażerów? Jeżeli zniesiemy ten zapis, wprowadzimy zagrożenie dla pasażera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BogusławLiberadzki">Chciałbym powiedzieć, dlaczego kiedyś przyjęliśmy właśnie takie rozwiązanie. Chodziło o to, aby w ciągu pięciu lub sześciu lat dostosować nasze realia do wymogów rynku Unii Europejskiej. Polski rynek stanie się w przyszłości rynkiem Unii Europejskiej. Chcielibyśmy, aby ten rynek został zagospodarowany przez polskich przewoźników pasażerskich. Nie chcemy, aby Polska przystępując do Unii Europejskiej zaproponowała rynek nie zagospodarowany, który zostanie wchłonięty przez obce przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#BogusławLiberadzki">W Polsce od pewnego czasu można było zaobserwować psucie się rynku przewozów pasażerskich. Powstały dwie grupy przewoźników. Jedna z nich podlegała prawom i kontrolom. Jak funkcjonuje druga, możecie się państwo przekonać biorąc taksówkę z lotniska na Okęciu lub spod Dworca Centralnego. W zawodowych przewozach autobusowych także mieliśmy przedsiębiorstwa kontrolowane, na przykład PKS. Były też takie firmy, które dysponowały przypadkowym taborem i zbierały pasażerów z przystanków pięć minut przed przyjazdem autobusu rozkładowego. Ten rynek był zdezorganizowany.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#BogusławLiberadzki">Wprowadzając ten przepis kierowaliśmy się także troską o pasażera. Chodziło o to, aby miał pewność, że określony przejazd za określoną cenę będzie dostępny.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#BogusławLiberadzki">Trybunał Konstytucyjny mówi o ograniczeniu praw człowieka. Tymczasem, czy możemy sobie wyobrazić sytuację, że pedofil będzie pracował jako kierowca „gimbusa” dowożącego dzieci do szkoły? Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego nie ma ku temu żadnych przeszkód. Jeśli chodzi o czas pracy kierowcy, to chcieliśmy, aby to było zorganizowane na zasadzie profesjonalizmu. Pojawiły się wtedy skargi ze strony taksówkarzy jednoetatowych. Oni mówili, że to jest ich podstawowe źródło utrzymania. To samo dotyczyło zatrudniania niepełnosprawnych. Pytano, czy kierowcą może być osoba nie posiadająca jednej nogi.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#BogusławLiberadzki">Jeszcze raz powtarzam, że chodziło o dobro pasażera. Wydawało się, że troska o dobro pasażera będzie nadrzędna.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#BogusławLiberadzki">Kiedy wprowadzaliśmy te ograniczenie do ustawy, kierowaliśmy się jeszcze jednym elementem. Nie bez znaczenia jest też rola samorządu terytorialnego i gospodarczego. Tutaj pewne kompetencje też były zapisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Chciałabym wyrazić swój krytyczny stosunek do propozycji Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Moim zdaniem ten projekt niczego nie rozwiązuje. Co oznacza to odwołanie do innych przepisów? Jeżeli chodzi o inne przepisy, to w naszej krótkiej praktyce wdrażania dyrektyw Unii Europejskiej jest mowa o przepisach ministra, prezesa Rady Ministrów lub ustawy. Jeżeli wykluczamy ustawodawcę, to pozostaje Rada Ministrów i prezes. Czy to oznacza, że prezes Rady Ministrów lub minister transportu i gospodarki morskiej ma wprowadzić te ograniczenia, które Trybunał Konstytucyjny wykluczył? Według mnie jest to skierowanie sprawy na niewłaściwe tory, ponieważ te podmioty będą miały wątpliwości, czy mogą zająć takie stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Jeżeli Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka uważała, że dyrektywy Unii Europejskiej będą nas również obowiązywać, to godzi się na to, aby te ograniczenia były naszym wewnętrznym prawodawstwem. Brakuje tu zatem konsekwencji. Dlatego popieram propozycję zespołu posłów, który zajmował się tą sprawą. Może powinniśmy się zastanowić, czy w przyszłości przedstawiciele merytorycznych Komisji nie powinni reprezentować Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarekMarkiewicz">Chciałbym zwrócić uwagę na dwa ważne aspekty tej sprawy. Dyskusja jest niesłychanie ciekawa, ale nie przesądzi orzeczonego konstytucją wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał Konstytucyjny nie zajmuje się transportem drogowym, ani okolicznościami faktycznymi, ale zgodnością z konstytucją danych przepisów. Nie ma znaczenia to, czego te przepisy dotyczą.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MarekMarkiewicz">W tym sensie, to o czym mówił pan poseł Bogusław Liberadzki, mogłoby kierować uwagę Komisji tylko na jeden wątek, który wskazał Trybunał Konstytucyjny mówiąc: „W ocenie Trybunału Konstytucyjnego żadna z osób, do której odnoszą się wzmiankowane ograniczenia, nie wykonuje zawodu związanego ze sprawowaniem władzy publicznej, ani też nie pełni zawodu zaufania publicznego”.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MarekMarkiewicz">W Trybunale toczył się spór prawny o zaufanie publiczne, jakim powinni się wykazywać ludzie kontaktujący się z pasażerami. To jest jedyna droga, przy pomocy której można szukać rozwiązań, o które Komisja zabiega.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MarekMarkiewicz">Problem prawny bezpieczeństwa został przez Trybunał oddalony jednym stwierdzeniem. Trybunał orzekł, że nie ma przesłanek do tego, aby twierdzić, że dwuetatowcy są jedyną grupą, która może zagrażać bezpieczeństwu pasażera. Nie ma przepisów, które wyłączają indywidualną odpowiedzialność osoby, która prowadzi samochód w stanie zmęczenia, zagrażając jego bezpieczeństwu. Trybunał stwierdził również, że jeżeli Rzecznik Praw Obywatelskich wskazuje na dwuetatowców, to jedyną płaszczyzną prawną do ograniczania takich działań, jest zwalczanie nieuczciwej konkurencji. Jeżeli Sejm wprowadza w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji przesłankę w art. 3 ust. 1, która mówi, że jest to działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta, to w tej sferze ograniczanie uprawnień innych osób spoza korporacji zawodowej nie znajduje uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#MarekMarkiewicz">Trybunał Konstytucyjny odwołuje się tutaj do orzecznictwa innych trybunałów i powiada, że nie będzie oceniał ustawy o nieuczciwej konkurencji, ponieważ gdyby tam się znajdowała szersza klauzula, wskazująca na przykład na ograniczenia bezpieczeństwa przewozu, to rozwiązywałoby to problem. To jest druga droga do wyjścia z tego impasu. Powtórzenie tego przepisu niczego nie zmieni wobec jednoznacznego zapisu w konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JózefDąbrowski">Myślę, że znamy już tło problemu. Czy możemy zrobić cokolwiek w tej sprawie, tak by zdążyć przed ogłoszeniem prezesa Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KrzysztofTchórzewski">Chciałbym poprzeć projekt rozwiązań zaproponowanych przez zespół posłów, zwłaszcza w kontekście uzasadnienia orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Chciałbym przypomnieć, jaki przepis jest kwestionowany przez Trybunał Konstytucyjny. Ten przepis mówił, że właściciel przedsiębiorstwa, a w przypadku osoby prawnej członkowie organu zarządzającego, nie byli karani za przestępstwa karno-skarbowe przeciwko bezpieczeństwu ruchu, zdrowiu i życiu oraz przeciwko wiarygodności dokumentów. On nie określał jaka to była kara.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#KrzysztofTchórzewski">W uzasadnieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego znajduje się odniesienie do tego przepisu. Jeżeli popatrzymy na rozwiązania proponowane przez zespół posłów, to te rozwiązania zgodnie z uzasadnieniem Trybunału, precyzują w przypadku jakich kar jest zakaz prowadzenia tego typu działalności gospodarczej. To uporządkowanie jest zgodne z kierunkiem wskazanym przez wyrok Zrybunału Konstytucyjnego, ponieważ w uzasadnieniu orzeczenia mówi się, że te ograniczenia wolności da się usprawiedliwić pewnymi wymogami funkcjonowania państwa. Chodzi o to, że konstytucja umożliwia wprowadzenie pewnych ograniczeń, tylko muszą one być ściśle sprecyzowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JózefDąbrowski">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejSzarawarski">Jest jeszcze jedna możliwość. Dzisiaj nie przyjmiemy tych zmian. W międzyczasie prezes Trybunału Konstytucyjnego ogłosi, że odnośne przepisy straciły swoją moc. Wtedy będziemy mogli znowelizować tę ustawę i nie będzie sprzeczności zapisu z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejSzarawarski">Możemy jeszcze doprecyzować kryterium „dobrej reputacji”, ponieważ moim zdaniem to pojęcie źle jest rozumiane. To kryterium nie oznacza, że ktoś pełni funkcję publiczną i musi mieć dobrą opinię. „Dobra reputacja” oznacza, że pasażer ma zaufanie do prowadzącego taksówkę.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AndrzejSzarawarski">A zatem proponuję, abyśmy poczekali, aż przestaną obowiązywać te przepisy i wówczas bez narażania się na niezgodność z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego będziemy mogli przyjąć tę nowelizację. Jest tylko jedna negatywna strona takiego postępowania. Przez jakiś czas nie będzie regulacji prawnych w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekMarkiewicz">To jest dopuszczalna droga. Obwieszczenie prezesa Trybunału Konstytucyjnego stwierdza tylko wygaśnięcie mocy tych przepisów. To, o czym mówił pan minister Krzysztof Tchórzewski odzwierciedla pewną intencję, która powinna być obudowana argumentacją, która jest zawarta w orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. Zwracam uwagę na konstrukcję osoby zaufania publicznego. Ona wprowadzona do tych zapisów, w znakomity sposób wychodzi naprzeciw problemom, które wskazał Trybunał.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MarekMarkiewicz">Jeżeli w zapisie dotyczącym dwuetatowców wprowadzi się wyraźne względy bezpieczeństwa, a jednocześnie uchyli się zarzut, że ogranicza się konkurencję, to można stwierdzić, że intencje Trybunału nie są sprzeczne. Trybunał Konstytucyjny nie powiedział, że to jest raz na zawsze zakazane, ale że w tej postaci i w takim zakresie jest to sprzeczne z Konstytucją RP.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MarekMarkiewicz">Zwracam jeszcze raz uwagę na pewien problem konstytucyjny. Trybunał przytacza, że „zgodnie z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty prawa”. To jest kolejna ścieżka dla rozstrzygnięcia tego problemu. Gdyby przyjmować literalnie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, to propozycja Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka jest jedyną jaka była tu możliwa. Propozycja pana posła Andrzeja Szarawarskiego jest dopuszczalna, ale wymaga pewnego sprecyzowania z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP i wykładnią Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">W tej chwili rozpatrujemy komisyjny projekt zmiany tej ustawy. Trzeba zatem podjąć decyzję w sprawie jego przyjęcia lub odrzucenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JózefDąbrowski">Rozpatrujemy projekt ustawy o zmianie ustawy o warunkach wykonywania krajowego przewozu osób. Odpowiednie propozycje zgłosił też zespół posłów. Trzecia możliwość została zgłoszona przez posła Andrzeja Szarawarskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ZbigniewKaniewski">W związku z propozycją pana posła Andrzeja Szarawarskiego, chciałbym zapytać pana ministra Krzysztofa Tchórzewskiego, co się stanie w tym okresie, w którym nie będą obowiązywały dotychczasowe przepisy, zanim Sejm przyjmie nowe rozwiązania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KrzysztofTchórzewski">Może zaistnieć przypadek, że ktoś kto był karany za różnego rodzaju przestępstwa będzie mógł prowadzić tego typu działalność gospodarczą. Będzie też można zatrudniać kierowców, którzy nie będą spełniali kryterium „dobrej reputacji”. Ustawa obowiązuje już od pewnego czasu i trudno powiedzieć, jak szybko będziemy mieli do czynienia z tymi przypadkami. Wszystko zależy od tego, w jakim czasie Sejm przyjmie nowe rozwiązania. Jeżeli ta procedura się nie przedłuży, to na rynku nic złego się nie stanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#CezaryStryjak">Czy są jakieś przeszkody ku temu, abyśmy dzisiaj przyjęli tę zmianę, a niezależnie od tego Komisja zajęłaby się nowelizacją ustawy? Skoro sędziowie Trybunału Konstytucyjnego nie zauważają naszych argumentów powinniśmy postępować w ten sam sposób. Proponuję, aby przyjąć zmiany przedstawione przez zespół roboczy posłów. Trzeba się również zastanowić nad tym, czy sama zmiana prawa karnego nie miałaby tu sensu. Jeśli Trybunał Konstytucyjny powołuje się na Kodeks karny, to być może zmiana tego Kodeksu mogłaby rozwiązać ten problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarekMarkiewicz">Konsekwencją rozstrzygnięcia w sferze prawa karnego jest ukryty przez Trybunał zarzut, że sądy często nie korzystają z przepisu, który już jest w Kodeksie. Prawdziwa istota problemu jest taka, czy sądy nie powinny orzekać na przyszłość tej kary. Jeśli ktoś jest na przykład księgowym i jest skazany w postępowaniu karnym, a po wyjściu z więzienia chce zostać taksówkarzem, to sąd nie mógł tego przewidzieć w chwili orzekania.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MarekMarkiewicz">Na pytanie pana posła Zbigniewa Kaniewskiego odpowiada bezpośrednio Konstytucja RP w art. 190 ust. 4, który powiada, że „orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności z konstytucją, umową międzynarodową lub ustawą aktu normatywnego, na podstawie którego zostało wydane prawomocne orzeczenie sądowe, decyzja administracyjna lub rozstrzygniecie w innych sprawach, stanowi podstawę do wznowienia postępowania, uchylenia decyzji lub innego rozstrzygania na zasadach i w trybie określanych w przepisach, właściwych dla danego postępowania”. Od 27 kwietnia tego roku osoby, którym odmówiono wydania koncesji mają tytuł do zwracania się do organów administracyjnych z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego o uchylenie decyzji odmownej. A zatem nie chodzi tutaj o termin 26 listopada 1999 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JózefDąbrowski">Myślę, że te wyjaśnienia wystarczą. Nie słyszałem, aby zgłoszono wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejSzarawarski">Możemy odrzucić ten projekt i przystąpić do prac nad pilną nowelizacją tej ustawy. Prezes Trybunału Konstytucyjnego ogłosi, że odpowiednie przepisy tracą moc. Wtedy przyjmiemy nowe regulacje w miejsce tych, które zostały zakwestionowane. W ten sposób te przepisy nie będą sprzeczne z wyrokiem Trybunału. Jeśli ktoś to zaskarży Trybunał Konstytucyjny będzie się musiał do tego jeszcze raz odnieść. Proponuję takie rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KrzysztofTchórzewski">Jeśli dobrze zrozumiałem, jeżeli ustawodawca w terminie wyznaczonym przez Trybunał Konstytucyjny poprawi zakwestionowane zapisy, to do momentu ich przyjęcia będą obowiązywać stare rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarekMarkiewicz">Prezes Trybunału Konstytucyjnego 26 listopada 1999 roku ogłosi, że dotychczasowe przepisy utraciły moc. Rozumiem, że do tego czasu nie uda się nam przeprowadzić nowelizacji tej ustawy. Równocześnie trzeba powiedzieć, że na Sejmie ciąży obowiązek dostosowania prawa w ciągu sześciu miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JózefDąbrowski">Nie ma żadnych szans, że do 25 listopada 1999 roku zakończymy proces legislacyjny w tej sprawie. Pan poseł Andrzej Szarawarski złożyć wniosek o odrzucenie projektu ustawy o zmianie ustawy o warunkach wykonywania krajowego drogowego przewozu osób. Kto z państwa jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JózefDąbrowski">W głosowaniu 8 posłów opowiedziało się za wnioskiem, nikt nie głosował przeciw, 6 posłów wstrzymało się od głosu. Stwierdzam, że Komisje przyjęły wniosek posła Andrzeja Szarawarskiego.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JózefDąbrowski">Kto będzie posłem sprawozdawcą? Zgłoszono pana posła Andrzeja Szarawarskiego. Czy są jakieś inne kandydatury? Nie widzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy nie istnieje potrzeba, aby sformułować te propozycje, które padły podczas dzisiejszej dyskusji? Myślę, że Komisje powinny wyrazić zdecydowane poparcie dla potrzeby przygotowania nowelizacji tej ustawy. Zakładamy, że Sejm w krótkim czasie przygotuje i uchwali odpowiednią ustawę. Osoby, którym odmówiono wydania koncesji, mogą się wcześniej odwoływać od tych decyzji. Jeżeli przyjmiemy nową ustawę, to czy tym osobom będzie się odbierać wydane w tym czasie pozwolenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KrzysztofTchórzewski">W obecnej sytuacji nie mamy takich wniosków, które nie spełniałyby wymogów jeszcze obowiązującej ustawy. Biuro Obsługi Transportu Międzynarodowego nie przyjmowało takich wniosków, które nie spełniały wymogów ustawy. Jeśli chodzi o prowadzenie działalności gospodarczej, to trudno mi się wypowiadać, ponieważ to się odbywa poprzez wpis do rejestru lub akt notarialny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JózefDąbrowski">Na poprzednim posiedzeniu powołaliśmy zespół roboczy, który miał przygotować projekt ustawy. Zgłoszone propozycje tego zespołu trzeba jeszcze dopracować. Wydaje mi się, że zespół powinien nadal istnieć, aby jak najszybciej opracowano projekt zmian. Wyniki prac zespół przedstawi do 3 grudnia 1999 r. Komisji Transportu i Łączności. W pracach zespołu uczestniczą: pan poseł Andrzej Szarawarski i pan poseł Stefan Macner. Proponuję, aby do nich dołączyli posłowie Marian Blecharczyk i Edward Maniura. Czy ktoś jeszcze chciałby brać udział w pracach Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PiotrLewandowski">Zgłaszam swoją kandydaturę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JózefDąbrowski">Dziękuję bardzo. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisje przyjęły taki skład zespołu. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JózefDąbrowski">Zamykam posiedzenie połączonych Komisji Gospodarki oraz Transportu i Łączności.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>