text_structure.xml
93.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewKaniewski">Otwieram posiedzenie Komisji Gospodarki, którego przedmiotem jest ocena zaawansowania procesu harmonizacji prawa polskiego z prawem Unii Europejskiej. Na ten temat otrzymaliśmy materiały z Ministerstwa Gospodarki i Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#ZbigniewKaniewski">Czy są uwagi do porządku obrad? Nie widzę, aby ktokolwiek chciał zgłosić uwagi, a zatem przystępujemy do realizacji porządku obrad. Proszę panią minister Annę Skowrońską-Łuczyńską o wprowadzenie do tej części tematu, który leży w kompetencji ministra gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Przedstawię najważniejsze zagadnienia i krótko je omówię, ponieważ państwo otrzymaliście wcześniej stosowny materiał i była możliwość zapoznania się z nimi przed posiedzeniem Komisji. Rozpocznę od stwierdzenia, że Ministerstwo Gospodarki w bardzo dużym stopniu zaangażowane jest w harmonizowanie prawa polskiego z prawem Unii Europejskiej, a także w screeningi, które odnoszą się do poszczególnych obszarów gospodarki. Odbyły się już przeglądy w zakresie następujących tematów: „Polityka przemysłowa”, „Małe i średnie przedsiębiorstwa”, „Swobodny przepływ towarów”, „Stosunki zewnętrzne”, „Unia celna”, „Energia” oraz „Swoboda świadczenia usług”. W zasadzie w tych obszarach nie napotkaliśmy na większe problemy, z pewnymi wyjątkami, gdzie zastrzegamy sobie okres przejściowy. Wykazujemy gotowość do implementacji prawa europejskiego w możliwie szybkim tempie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jeśli chodzi o aktualnie dokonywane w Ministerstwie Gospodarki prace w zakresie harmonizacji prawa, to odnoszą się one do trzech projektów ustaw. Pierwszy obszar, to sprawa badań i certyfikacji, a w przyszłości wprowadzenia do polskich warunków implementacji europejskiego systemu oceny zgodności. Jest to szczególnie drażliwa sprawa dlatego, że zobowiązania Polski w tym zakresie powinny być już wypełnione kilka miesięcy temu, ale aktualnie są one realizowane.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Projekt nowelizacji ustawy o badaniach i certyfikacji - pierwszy krok do zmiany obecnego stanu rzeczy - znajduje się w Sejmie. Powołana została podkomisja, która wczoraj rozpoczęła pracę. Sądzę, że ze względu na to, iż zakres nowelizacji nie jest duży, ustawa będzie mogła zostać przyjęta w niedługim terminie.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jest ona pierwszym krokiem do przygotowania przyszłej reformy całego systemu badań i certyfikacji. Równocześnie przygotowywana jest nowa ustawa o krajowym systemie oceny zgodności. Obecnie projekt tej ustawy został skierowany do uzgodnień międzyresortowych i w zasadzie zbieramy ostatnie uwagi od poszczególnych ministerstw.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Obszar badań i certyfikacji, krajowego systemu oceny zgodności, jest obszarem bardzo trudnym dla Polski. Docelowy model, do którego zmierzamy jest dalece odmienny od dziś obowiązującego w Polsce, i dlatego jest krytykowany przez Unię Europejską. Stanowi on barierę w swobodnym przepływie towarów. Przebudowa całego systemu napotyka na trudności legislacyjne, choćby ze względu na wymogi naszej konstytucji oraz na wymagające przezwyciężenia dotychczasowe zwyczaje i doświadczenia w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Powiedziałam o trudności związanej z konstytucją, a wynika ona stąd, że musimy przysposobić do prawa polskiego wiele dyrektyw europejskich, odnoszących się do konkretnych towarów. Sposób, w jaki ma być to wykonane, wywołuje spory pomiędzy prawnikami i konstytucjonalistami.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Powtórzę raz jeszcze, że projekt ustawy jest przygotowywany i zgodnie z harmonogramem, w połowie tego roku zostanie on skierowany pod obrady Rady Ministrów. Można więc się spodziewać, że również w połowie roku projekt trafi do Sejmu. W ten sposób wywiążemy się z zaległego zobowiązania, a przy okazji powiem, że zostało ono podpisane jeszcze przez pana ministra Wiesława Kaczmarka.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Projekt ustawy Prawo o działalności gospodarczej trafił już do Sejmu. Wiele zawartych w nim rozwiązań wiąże się także z dostosowaniem prawa polskiego do prawa obowiązującego w Unii Europejskiej. Dotyczą one zakładania przedsiębiorstw, ułatwień w tym zakresie, traktowania przedsiębiorstw zagranicznych i ich oddziałów. Prace toczą się w podkomisji powołanej przez Komisję Gospodarki oraz Komisję Małych i Średnich Przedsiębiorstw w zadowalającym tempie. Wydaje się, że ta ustawa powinna być uchwalona w rozsądnym czasie. Użyłam sformułowania „w rozsądnym czasie”, gdyż nie należy spodziewać się nadmiernego pośpiechu, bowiem jest to fundamentalna ustawa dla porządku gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Aktualnie toczą się prace nad projektem ustawy o zasadach udzielania pomocy publicznej przedsiębiorcom oraz o jej monitorowaniu. Ustawa ta ma zapewnić przejrzystość w zakresie udzielania przez państwo takiej pomocy, określić ograniczenia w jej udzielaniu oraz zapewnić równość wszystkich podmiotów w dostępie do środków publicznych. W ustawie tej zostaną także określone reguły monitorowania udzielonej już pomocy publicznej przedsiębiorstwom.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Projekt tej ustawy trafił już do Sejmu, ale Prezydium Sejmu zwróciło go z pewnymi zastrzeżeniami Radzie Ministrów. Problem ma być rozpatrzony na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów. Wymieniłam obszary, w których dokonywana jest harmonizacja prawa polskiego z prawem europejskim, a które są w zakresie kompetencji ministra gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewKaniewski">Wprowadzenia do materiału opracowanego przez Komitet Integracji Europejskiej dokona pan dyrektor Jerzy Wojciechowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Wprowadzenie będzie krótkie, ponieważ materiał jest obszerny i jego charakter jest nieco edukacyjny, to znaczy nie tylko omówiliśmy w nim i ocenili to, co zostało dokonane, ale także wskazujemy na te obszary prawa, które powinny być w krótkim czasie dostosowane do norm prawnych obowiązujących w Unii Europejskiej. Wynika to z harmonogramów rządowych, a także z list screeningowych, opracowanych wspólnie z Komisją Europejską.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Zatem nie będę wszystkiego referował, lecz wskażę tylko na jedną trudność, a mianowicie nie ma całościowej i nie może być takiej oceny dostosowania polskiego prawa gospodarczego do prawa europejskiego, ponieważ różny jest stopień dostosowania w poszczególnych obszarach, wchodzących w skład szeroko pojętego europejskiego prawa gospodarczego. Przypomnę, że jest to podstawa funkcjonowania Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Zatem procentowe ujęcie, czy jednoznaczne stwierdzenie: jesteśmy gotowi do wejścia do Unii Europejskiej lub, że nie jesteśmy jeszcze gotowi i w jakim zakresie, nie jest w pełni możliwe. Możliwe jest tylko opisowe, bardzo syntetyczne omówienie poszczególnych obszarów.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Jeśli chodzi o dostosowanie w zakresie udzielania pomocy państwa do systemu wspólnotowego, czyli szerzej niż do prawa europejskiego, to trzeba wskazać na związki art. 63 Układu Europejskiego, który nakazuje nam uczynienie tego systemu przejrzystym, z art. 68, który tę pomoc wymienia jako jeden z priorytetów dostosowawczych.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Mogę wskazać, że dla pełnego dostosowania przepisów polskich w zakresie systemu i reguł udzielania pomocy przedsiębiorstwom ze środków publicznych, do regulacji wspólnot europejskich, potrzebne jest przede wszystkim wdrożenie systemu monitorowania tej pomocy. Strona wspólnotowa we wszystkich rozmowach z nami kładzie na to duży nacisk.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Mogę powiedzieć, że zawsze kładzie ona akcent nie tylko na wdrażanie prawa wspólnotowego, ale także na jego implementację i na instrumentarium, jakie buduje określone instytucje dla zapewnienia przestrzegania prawa wspólnotowego. Strona wspólnotowa częstokroć podkreśla, że samo wdrożenie normy europejskiej jest początkiem całego procesu implementacyjnego. Nie zawsze tak to rozumieliśmy w przeszłości. Bardzo często wystarczyły pewne kryteria formalne wdrożenia prawa europejskiego i pewien zapis o kompatybilności z rozwiązaniami określonymi przez poszczególne dyrektywy.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Strona wspólnotowa we wszystkich przypadkach pyta nas, jaki został zapewniony, od strony instytucjonalnej, system implementacji, system wdrażania, a w przypadku pomocy państwa przedsiębiorstwom ze środków publicznych, pyta nas o system monitorowania. Chodzi o to, jakie powstały instytucje, jak one działają i jakie jest ich ustawienie w systemie organów państwa. Dotychczas nie zawsze znajdowaliśmy na te pytania jasne i czytelne odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Wiem, że został przygotowany projekt ustawy o zasadach udzielania pomocy publicznym przedsiębiorcom oraz o jej monitorowaniu. Mam nadzieję, że niedługo projekt ten trafi do opiniowania pod kątem jego zgodności z prawem europejskim.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">W pojęciu prawa gospodarczego mieszczą się także inwestycje zagraniczne. Obowiązująca ustawa o spółkach z udziałem zagranicznym w całości niezgodna jest z prawem europejskim, ale znaczny zakres spraw, uregulowany przez tę ustawę, został przeniesiony do nowego prawa o działalności gospodarczej. Prawo to jest zgodne z prawem europejskim, aczkolwiek mamy pewne zastrzeżenia, które wyraziliśmy w opiniach.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Nasz system prawa spółek jest kompatybilny z prawem europejskim, co wielokrotnie podkreślaliśmy. Stanowi to motyw wspólnego porozumienia z Komisją Europejską. Niemniej jednak notujemy wiele jeszcze odstępstw. Wiemy, że projekt ustawy Prawo spółek jest ciągle jeszcze przedmiotem prac Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego. Stopień uzyskania zgodności z prawem europejskim będzie całkowity pod warunkiem, że ten projekt wreszcie ujrzy światło dzienne. Stale słyszymy, że jest on w fazie prac końcowych, natomiast samego projektu jeszcze nie widzieliśmy.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Można powiedzieć, że przystosowanie prawa spółek do prawa europejskiego wymaga daleko idących zmian o charakterze technicznym, natomiast nie wymaga - co jest wielkim dobrodziejstwem - zmian o charakterze systemowym.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Można powiedzieć, że nasze ustawodawstwo antymonopolowe, jest zbieżne z regulacjami wspólnotowymi, natomiast pełne wdrożenie prawa wspólnotowego w tym zakresie, które także się zmienia, nakłada wymóg znowelizowania obecnie obowiązującej polskiej ustawy antymonopolowej. Ustawa ta była naszą sztandarową ustawą, którą bardzo chwaliliśmy się - mało tego, Unia Europejska chwaliła nas za taki stopień wdrożenia prawa europejskiego. Obecnie ustawa ta wymaga dalszych prac dostosowawczych.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Jeśli chodzi o podatki pośrednie i wzmocnienie administracji podatkowej, to pewną trudność w działaniach dostosowawczych będzie stanowił fakt, dokonującej się w Unii Europejskiej zmiany istoty podatku VAT. Powoduje to, że w naszych pracach harmonizacyjnych nie mamy ciągle aktualnego, już obowiązującego punktu odniesienia. Nie zwalnia nas to ze „strzelania do kaczki w locie”, czyli do nadążania za rozwijającą się legislacją. Prawo dewizowe w znacznym stopniu przybliża regulacje w zakresie przepływu kapitału do wymogów prawa wspólnotowego. Jednak generalna zbieżność nie oznacza pełnego konsumowania tego, co zapisane jest choćby w art. 73b traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Regulacje w zakresie nabywania papierów wartościowych, dopuszczonych do publicznego obrotu w Polsce, przez podmioty zagraniczne, są zliberalizowane w stopniu zadość czyniącym obowiązkowi dostosowawczemu. Gdy chodzi o przepływy kapitałowe, dokonywane w kraju w formie bezpośrednich inwestycji, Polska nie wprowadza żadnych ograniczeń co do wielkości inwestowanego kapitału.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Zasada traktowania narodowego, będąca fundamentem w stosunkach między Polską a Unią Europejską, nie jest w pełni respektowana w procesie prywatyzacji majątku państwowego. W niektórych programach prywatyzacyjnych ma miejsce uprzywilejowanie inwestorów krajowych, a także przy koncesjonowaniu, licencjonowaniu i certyfikacji.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Ustawę o badaniach i certyfikacji można uznać za naszą sztandarową ustawę pod względem jej niedostosowania do prawa europejskiego. Jest to bolączka w naszych rozmowach z Unią Europejską. Na forum wszystkich podkomitetach, a przede wszystkim na podkomitecie prawnym, któremu mam zaszczyt współprzewodniczyć, sprawa ta pojawia się na pierwszym miejscu, a w naszych stosunkach z Unią Europejską jest ona stawiana na drugim miejscu, po przemyśle stalowym, jako przykład ciągłej rozbieżności między prawem polskim, a prawem Unii Europejskiej. Problem polega na tym, że w grudniu ub.r., na posiedzeniu podkomitetu stowarzyszenia, mając informacje z Sejmu, zapewniłem stronę wspólnotową, iż nowelizacja ustawy o badaniach i certyfikacji ma charakter priorytetowy w działaniach Sejmu i w związku z tym została skierowana na najszybszą z możliwych ścieżkę legislacyjną. Strona wspólnotowa odnotowała to z niebywałą satysfakcją.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Dziś mogę poinformować, iż ścieżka ciągle jest szybka.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">W projekcie ustawy Prawo o działalności gospodarczej przewiduje się uchylenie ustawy o spółkach z kapitałem zagranicznym. Możemy uznać, że w tym i w wielu innych zakresach - o czym mówiłem na konferencji odbywającej się w Sejmie - ta ustawa ma szanse, z pewną protekcją komisji sejmowych, być ustawą kompatybilną z prawem europejskim.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Mam nadzieję, że włączenie Komitetu Integracji Europejskiej i mojego departamentu do całości procesu opiniodawczego, w różnych jego stadiach spowoduje, że będę mógł służyć Sejmowi pomocą i zapobiegać niepotrzebnym i nieuzasadnionym zmianom w ustawodawstwie polskim.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Przedstawiłem państwu kilka zagadnień, które szczegółowo zostały opisane w materiale. Zawiera on ponadto informacje dotyczące sektora finansowego, a w szczególności instytucji kredytowych i ubezpieczeń. Precyzyjnie i szczegółowo omawiamy, nie to, co zostało zrobione, lecz to, co trzeba zrobić, gdyż jest to bardziej ciekawe i stanowi wyzwanie także dla Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZbigniewKaniewski">Sądzę, że temperament jakim przedstawił nam pan te zagadnienia, nie pozostawia wątpliwości, w jakim tempie realizowany będzie harmonogram dostosowania prawa polskiego do prawa wspólnotowego. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#CzesławSobierajski">Pan dyrektor pominął istotne zagadnienie, jakim są małe i średnie przedsiębiorstwa i dlatego proszę, aby uzupełnił pan swoje poprzednie wystąpienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Zanim głos zabierze pan dyrektor, chcę poinformować, że również Komisja Małych i Średnich Przedsiębiorstw zajmowała się tematem dostosowania polskiego prawa do wymogów Unii Europejskiej i otrzymała ona szczegółowy materiał odnoszący się do małych i średnich przedsiębiorstw. Gdyby Komisja Gospodarki życzyła sobie, to możemy przesłać ten materiał.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">W zasadzie, obecnie stosowane w Polsce regulacje dotyczące małych i średnich przedsiębiorstw odpowiadają regulacjom europejskim. Nie wdaję się w szczegóły, dlatego że swego czasu toczyliśmy z Ministerstwem Gospodarki przewlekłe dyskusje na temat wdrożenia całości legislacji. Departament, którym kieruję, podchodził do tej kwestii bardziej rygorystycznie, ponieważ dla nas punktem odniesienia jest zapis dyrektywy, a w tym konkretnym przypadku są zalecenia Komisji Europejskiej, odnoszące się do pojęcia małego i średniego biznesu. W Unii Europejskiej ustalone zostały górne granice wielkości rocznego obrotu oraz zatrudnienia, osobno dla małego i osobno dla średniego biznesu, co pozwala odróżnić te dwie kategorie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Z kolei Ministerstwo Gospodarki stało na stanowisku, że do zaleceń Komisji Europejskiej trzeba podchodzić rygorystycznie, a zarazem brać pod uwagę polskie realia. Można więc powiedzieć, że polskie przepisy oraz to, co zawiera projekt ustawy Prawo o działalności gospodarczej, w zakresie definicji małego i średniego biznesu oraz pomocy udzielanej im przez państwo ze środków publicznych, odpowiada prawu europejskiemu oraz polityce wobec tego sektora w Unii Europejskiej. Wiem, że ten sektor budzi największe zainteresowanie, gdyż w gruncie rzeczy jest on najważniejszy w gospodarce naszego kraju, a także w gospodarce Unii Europejskiej. Dlatego Komitet Integracji Europejskiej oraz Ministerstwo Gospodarki poświęciły dużo uwagi temu wąskiemu zagadnieniu.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Pamiętam, że w pierwszym projekcie ustawy, która nosiła tytuł „Prawo przemysłowe” zawarliśmy definicje małych i średnich przedsiębiorstw. Były one bardzo europejskie, bo też zespół, który je przygotował był europejski, ale nie spotkały się one z jednoznaczną aprobatą kręgów naszego biznesu i administracji. Stąd wzięły się modyfikacje, mieszczące się w standardzie prawa europejskiego, które odpowiadają stawianym nam kryteriom. Najnowszy projekt ustawy Prawo o działalności gospodarczej został w całości zaopiniowany pozytywnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZbigniewKaniewski">Nie uważamy, iż małe i średnie przedsiębiorstwa są wąskim zagadnieniem, gdyż na ich bazie będzie się budować przyszłość polskiej gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Dlatego też powiedziałem, że te przedsiębiorstwa budzą szczególne zainteresowanie w Polsce i w Unii Europejskiej, natomiast o wąskim zagadnieniu mówię w kontekście innych zagadnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Nawiążę do wypowiedzi pani minister oraz pana dyrektora, w sumie bardzo optymistycznych, gdyż dowiedzieliśmy się, że mniej więcej mieścimy się w wyznaczonych terminach. Pan dyrektor, gdy składał deklaracje stronie unijnej, że ustawa o badaniach i certyfikacji zostanie szybko znowelizowana, gdyż w Sejmie traktuje się ją w sposób preferencyjny, nie chcę powiedzieć, że skłamał, ale na pewno mocno koloryzował.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Przypomnę, że projekt tej nowelizacji wpłynął do Sejmu 18 listopada ub.r. Od tego czasu podkomisja odbyła tylko jedno posiedzenie. Moim zdaniem, nie jest to znaczący postęp w pracach legislacyjnych. Świadczy to o tym, że w Sejmie nie ma żadnego priorytetu dla ważnych gospodarczo ustaw.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Od dawna wiedzieliśmy o tym, że nowelizacja ustawy o badaniach i certyfikacji ma zasadnicze znaczenie dla gospodarki i dla prawidłowego screeningu. Pomimo tego w Sejmie przez 6 miesięcy projekt nowelizacji ustawy był na bocznym torze. Na pierwszym posiedzeniu podkomisji okazało się, że wywołuje on duże emocje, budzi wiele zastrzeżeń, a zatem nie wróżę szybkiego zakończenia prac nad tym projektem.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Chcę przypomnieć, że czekają nas prace nad nie mniej kontrowersyjnymi projektami ustaw, biorąc pod uwagę zróżnicowanie polityczne posłów. Zapewne emocje wzbudzą regulacje dotyczące sprzedaży ziemi cudzoziemcom oraz spółek z udziałem kapitału zagranicznego. Przypominam, że upłynęła już połowa kadencji. Projekty ustaw zawierających te regulacje jeszcze nie wpłynęły do Sejmu. Mam nadzieję, że są one przedmiotem uzgodnień międzyresortowych i względnie szybko trafią do parlamentu. Jeśli jednak każdy z tych projektów będzie rozpatrywany przez Sejm tak szybko, jak drobna zmiana ustawy o badaniach i certyfikacji, to nie uchwalimy do końca kadencji zasadniczych ustaw dla gospodarki i dla naszego wejścia do Unii Europejskiej. Jestem wprawdzie posłem opozycyjnym, ale nie mniej niż posłom koalicji rządzącej, zależy mi na tym, aby nasze wejście do Unii Europejskiej było bezkolizyjne, jak najszybsze i przeprowadzone na odpowiednim poziomie legislacyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZbigniewKaniewski">Opóźnienie w pracach legislacyjnych nad nowelizacją ustawy o badaniach i certyfikacji nie nastąpiło z winy Komisji Gospodarki. Jeżeli projekty ustaw trafiają do komisji Gospodarki, to bezzwłocznie powołujemy podkomisje. Wstrzymana została praca nad projektem ustawy o substancjach chemicznych w związku z dużą różnicą poglądów w ramach rządu i między rządem a przedsiębiorcami. Kieruję podkomisją, która rozpatruje ten projekt i ostatnio otrzymałem odpowiedź od minister zdrowia i opieki społecznej, pani Franciszki Cegielskiej, iż zamierza ona wystąpić z nową inicjatywą ustawodawczą. W tej sytuacji wstrzymaliśmy prace nad projektem ustawy i wznowimy ją, gdy ustaną wszelkie kontrowersje.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JaninaKraus">Chcę zapytać o dwie sprawy, ale na początku wyrażę ogólną uwagę. Otóż Komitet Integracji Europejskiej i Ministerstwo Gospodarki odpowiedziały na pytanie naszej Komisji w sprawie dostosowania prawa gospodarczego do wymogów Unii Europejskiej. Tymczasem zakres przedmiotowy odpowiedzi Ministerstwa Gospodarki jest znacznie węższy niż zawarty w materiale, który otrzymaliśmy od Komitetu Integracji Europejskiej. Być może wynika to z tego, że kompetencje ministra gospodarki nie obejmują takich zagadnień jak inwestycje zagraniczne, podatki pośrednie i liberalizacja przepływu kapitałów, ale pośrednio są to kwestie, które wiążą się z działalnością Ministerstwa Gospodarki, bo przy okazji omawiania budżetu zasięgamy informacji na ten temat.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JaninaKraus">Materiał, który przygotowało Ministerstwo Gospodarki, oceniam jako dalece niewystarczający. Ministerstwo poinformowało nas, że w zakresie dostosowania ustawodawstwa do wymogów Unii Europejskiej zajmuje się ono również problematyką polityki społecznej i innych związanych z nią działań. Muszę powiedzieć, że ta informacja mnie zaskoczyła i byłabym zobowiązania, gdyby pani minister zechciała ją rozszyfrować.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JaninaKraus">Pan dyrektor powiedział, że nie sposób jest procentowo wyważyć jaka część prawa gospodarczego jest dostosowana do wymogów Unii Europejskiej. Moje pytanie kieruję zarówno do pana dyrektora, jak i do pani minister. Jaka część polskiego ustawodawstwa jest dostosowana do wymogów Unii Europejskiej? Pytam o to dlatego, że na spotkaniu Komisji Wspólnej Rzeczypospolitej Polskiej i Unii i Europejskiej w ub.r. spotkałam się z oceną, że ok. 40% polskiego prawa jest zgodna z prawem unijnym. Załóżmy, że od tego czasu nastąpił postęp i obecnie można mówić o połowie polskiego prawa dostosowanego do wymogów unijnych.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JaninaKraus">Chciałabym poznać stanowisko państwa czy jest to rozstrzygające kryterium w procesie integrowania się Polski z Unią Europejską. Wiadomo powszechnie, że ustawodawstwo niemieckie jest dostosowane do potrzeb Unii Europejskiej w granicach 40–50%, w tym głównie prawo gospodarcze i Unia Europejska nie czyni z tego problemu. To samo dotyczy krajów skandynawskim, które przystąpiły do Unii Europejskiej, natomiast w stosunku do Polski stawia ona rygorystyczne wymagania.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JaninaKraus">W związku z tym wyrażam pogląd, że nie stopień przystosowania ustawodawstwa, lecz poziom rozwoju społeczno-gospodarczego, poziom dobrobytu wyrażony poziomem produktu krajowego brutto w przeliczeniu na jednego mieszkańca, jest rozstrzygającym kryterium. Wysuwanie na plan pierwszy dostosowania ustawodawstwa - nie chcę użyć słowa „nadużycie” - nie odzwierciedla właściwej hierarchii priorytetów.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#JaninaKraus">Mam przed sobą kilka stanowisk negocjacyjnych rządu polskiego w kontaktach z Unią Europejską. Jedno z nich dotyczy polityki przemysłowej, a wszystkie one są poprzedzone następującą formułą, którą pozwalam sobie zacytować: „Dla określenia ram czasowego procesu harmonizacji i implementacji prawa wspólnotowego, Rząd RP przyjął 31 grudnia 2002 r. jako datę gotowości Polski do członkostwa w Unii Europejskiej”.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#JaninaKraus">Widzimy, że tempo integrowania się może ulec osłabieniu, a mówiąc inaczej, ten termin może się nieco wydłużyć. W związku z tym pytam, czy w dostosowaniu prawa uwzględnia się możliwość, że Polska uzyska członkostwo w strukturach Unii Europejskiej nie w 2002 r., ale o rok czy o dwa lata później - trudno to w tej chwili precyzyjnie określić?</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#JaninaKraus">Czy nie dojdzie do sytuacji, że my zgłosimy gotowość dostosowywania naszego prawa - powiedzmy od razu - do prawa restrykcyjnego i blokującego pewne możliwości adaptacyjne polskiej gospodarki, czego wyrazem jest choćby ujemny bilans w wymianie handlowej z krajami Unii Europejskiej, w sytuacji, kiedy kraje te nie odnotowują takiego samego stopnia dostosowania własnego ustawodawstwa do wymogów Unii Europejskiej?</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#JaninaKraus">Zwracam szczególną uwagę na ustawę o zasadach udzielania pomocy publicznej przedsiębiorcom oraz o jej monitorowaniu. Jeśli postawi ona zapory w tym zakresie, to tym samym znacznie ograniczy możliwości restrukturyzacji sektorów naszej gospodarki. Jeśli zaś chodzi o ustawę Prawo o działalności gospodarczej, to zasada krajowego traktowania podmiotów nabierze zupełnie innego wyrazu, choć minie kilka lat, zanim staniemy się członkami Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#JaninaKraus">Chciałabym się dowiedzieć, czy w zakresie polityki przemysłowej został już zakończony proces sceeringu i czy stanowisko negocjacyjne, które przedstawiła Polska, zostało już zaakceptowane przez stronę unijną?</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#JaninaKraus">Mam świadomość, że stosowane przez nas pojęcie polityki przemysłowej różni się od tego, którym operuje Unia Europejska. Niepokoi mnie to, że w polskim stanowisku odnośnie do polityki przemysłowej stwierdza się, że obecnie opracowywane jest założenie dalszej polityki przemysłowej, zarówno średniookresowej jak i długookresowej. Jak ja mam to rozumieć? Czy jesteśmy w trakcie dostosowywania tej polityki, czy podstawowe jej założenia zostały zaakceptowane przez stronę unijną? Na jakim jesteśmy etapie?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewKaniewski">Proszę, aby pani minister zajęła stanowisko wobec zgłoszonych przez panią posłankę problemów.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Najpierw odniosę się do wypowiedzi pani posłanki Elżbiety Pieli-Mielczarek - głosu bardzo ostrzegawczego i - moim zdaniem - bardzo cennego. Taki „dzwonek ostrzegawczy” powinien zabrzmieć przy wielu tematach. Swoją wypowiedź zaczęłam od ustawy o badaniach i certyfikacji po to, by poinformować o opóźnieniu w pracach nad jej nowelizacją, w celu dostosowania przepisów tej ustawy do prawa unijnego. Mogę tylko potwierdzić informacje, które podała pani posłanka. Przy okazji zwracam się do prezydium Komisji z prośbą, aby wówczas gdy do Sejmu wpłynie projekt ustawy o krajowym systemie oceny zgodności, zaangażowanie członków Komisji Gospodarki było większe, niż w przypadku projektu nowelizacji ustawy o badaniach i certyfikacji. W podkomisji, która rozpatruje tę ustawą Komisję Gospodarki reprezentuje jedynie pani posłanka Elżbieta Piela-Mielczarek. Pozostali członkowie są z Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, podczas gdy materia tej ustawy jest bardziej odpowiednia do właściwości Komisji Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Mam nadzieję, że prace nad nowelizacją ustawy o badaniach i certyfikacji potoczą się w szybszym tempie, bowiem nie wątpię, iż członkowie podkomisji są świadomi tego, że sprawa jest niezwykle pilna. Wiem, że wówczas, kiedy projekt ustawy wpłynął do Sejmu, pan minister Janusz Steihoff rozmawiał z Prezydium Sejmu i prosił, aby prace nad tym projektem przebiegały szybko.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Pani posłanka Janina Kraus w swojej wypowiedzi zawarła sugestie, że harmonizujemy polskie prawo z prawem unijnym zbyt szybko, skoro nasze przystąpienie do Unii Europejskiej może się odsunąć w czasie, a ponadto harmonizujemy w stopniu wyższym, aniżeli inne kraje będące członkami Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W moim głębokim przekonaniu, harmonizujemy przepisy prawa nie tylko dlatego, że tego wymaga od nas Unia Europejska. Odbywa się to również dla dobra polskiej gospodarki. Choćby spóźniona nowelizacja ustawy o badaniach i certyfikacji oraz projekt ustawy o krajowym systemie oceny zgodności, są to akty prawne, które będą służyć polskim producentom po to, aby polskie wyroby bez zbędnych barier, mogły być importowane na rynki zachodnie.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Można to samo powiedzieć o innych przepisach, które już są zharmonizowane z przepisami Unii Europejskiej. Wymienię nowe prawo dewizowe, bowiem implementację tego prawa nie można ocenić jako przynoszącą szkodę, a przypomnę, że w poprzedniej kadencji były wyrażane obawy, że być może nadmiernie liberalizujemy obrót dewizowy. Nie odbyło się to ze szkodą, a raczej z pożytkiem dla nas. Takie przykłady można mnożyć. Dlatego wyrażam przekonanie, w imieniu Ministerstwa Gospodarki, że robimy to, co dla nas jest potrzebne. Dobrym przykładem jest także projektowana ustawa o zasadach udzielania pomocy publicznej przedsiębiorcom oraz o jej monitorowaniu. Chcę rozproszyć obawy pani posłanki, bowiem restrukturyzacja przemysłów jest jednym z tych celów, które mogą być realizowane z udziałem środków publicznych. W ustawie będzie więcej takich celów, a bardzo ważne jest to, że pomoc państwa będzie udzielana zarówno podmiotom państwowym, jak i prywatnym. W sektorze przemysłu lekkiego, który przeżywa teraz ogromne trudności, jest wiele przedsiębiorstw prywatnych i obecnie są one odcięte od jakiejkolwiek pomocy publicznej.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Faktem jest, że zakres informacji w materiale Ministerstwa Gospodarki różni się od zakresu informacji podanych przez Komitet Integracji Europejskiej, ale przyczyna tego jest taka, na jaką wskazała pani posłanka. Informacja Komitetu Integracji Europejskiej obejmuje obszary, za które nie odpowiada minister gospodarki. Nie ulega wątpliwości, że także on jest zainteresowany wymienionymi przez panią posłankę tematami, czemu daje wyraz na forum komitetu, gdzie są uzgadniane stanowiska Polski do poszczególnych obszarów negocjacyjnych. Niemniej jednak nie pełni on w tym zakresie roli wiodącej i dlatego nie chcieliśmy się wypowiadać na te tematy, które należą do innych resortów i np. Ministerstwo Sprawiedliwości zajmuje się dostosowaniem prawa spółek do wymogów Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Wyjaśniam, że w obszarze polityki społecznej, minister gospodarki zajmuje się sprawami z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jeśli chodzi o politykę przemysłową, to temat nie jest zamknięty. Wprawdzie odbył się screening, ale nie jest on zakończony. Bardziej szczegółowych informacji może udzielić pan dyrektor Adam Orzechowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewKaniewski">Otrzymałem informację, że Ministerstwo Gospodarki przygotowało projekt polityki przemysłowej państwa, który jest opiniowany przez Unię Europejską. Dokument ten będzie przedmiotem obrad Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, więc wcześniej czy później trafi do naszej Komisji. Chciałbym, żeby pan dyrektor podał nam więcej informacji na temat tego dokumentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AdamOrzechowski">Obszar polityki przemysłowej jest dość szczególny, ponieważ dotyczy wymiany dwustronnej: Polska - Unia Europejska. Wbrew pozorom, nie jest on oparty na fundamentalnych zasadach prawnych Polski i Unii Europejskiej, lecz na specyficznych, technicznych szczegółach towarów produkowanych w Polsce i Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#AdamOrzechowski">Opóźnienie legislacji polskiej w tym obszarze jest podyktowane potrzebą umożliwienia polskim podmiotom gospodarczym spełnienia reguł konkurencji, takich jakie są wymagane na rynku unijnym. Realizacja procesów restrukturyzacyjnych wymaga czasu i dlatego dostęp do przedsiębiorstw unijnych do polskiego rynku jest mniejszy, niż przedsiębiorstw polskich do rynku unijnego.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#AdamOrzechowski">Jednak poziom konkurencji na tym rynku powoduje, że deficyt w dwustronnej wymianie handlowej jest po naszej stronie, czyli więcej towarów importujemy z krajów Unii Europejskiej, niż do nich eksportujemy. Jest to dodatkowy argument przemawiający za tym, że ustawa o badaniach i certyfikacji, którą traktuje się jako ustawę zaporową w napływie towarów do Polski, faktycznie nie tworzy barier technicznych.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#AdamOrzechowski">Odpowiadając na pytanie pani posłanki Janiny Kraus, dotyczące terminu gotowości Polski do wstąpienia do Unii Europejskiej, chcę podkreślić, że Ministerstwo Gospodarki zmierza do tego, abyśmy w którymś momencie nie znaleźni się w niekorzystnej sytuacji, spowodowanej tym, że np. wypowiemy pewne umowy zagraniczne, które stracą moc 1 stycznia 2003 r., ale w tym dniu nie znajdziemy się w strukturach Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#AdamOrzechowski">Taka sytuacja nie będzie miała miejsca, bowiem działania Ministerstwa Gospodarki zmierzają w tym kierunku, aby gotowość nie oznaczała pewnych spraw gospodarczych, nie powodowała kłopotliwej sytuacji gospodarczej, również wobec krajów trzecich, w wyniku opóźnienia procesu akcesji.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#AdamOrzechowski">Polityka gospodarcza została opracowana w Departamencie Polityki Przemysłowej. Wyznacza ona kierunki rozwoju gospodarczego Polski oraz określa taką ilość środków, które aktualnie można przeznaczyć na restrukturyzację. Dodam jeszcze, że ustawa o zasadach udzielania pomocy publicznej przedsiębiorcom oraz jej monitorowania, będzie ważna w naszych kontaktach z Unią Europejską także z tego względu, gdyż rozwieje jej obawy, że najpierw źle wykorzystamy pomoc publiczną, a po wstąpieniu do Unii Europejskiej wysuwać będziemy nadmierne żądania udzielenia pomocy tym razem z jej środków publicznych. W związku z tym, rzetelność Polski w formułowaniu przejrzystych zasad pomocy publicznej uwiarygodnia nas, jako partnera gospodarczego, który nie będzie w sposób nadmierny domagał się przyznania środków finansowych na przeprowadzenie restrukturyzacji, w sposób nieuzasadniony, bowiem mógł zrealizować ten proces, gdyby właściwie adresował pomoc publiczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanChojnacki">Zdajemy sobie sprawę z tego, że rozwój polskiej gospodarki i przedsiębiorstw jest na niższym poziomie, niż w krajach Unii Europejskiej. Dlatego uważam, że należy chronić polski rynek i przedsiębiorców do czasu, aż uzyskają oni porównywalny poziom rozwoju.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JanChojnacki">Gdy na boisku mecz piłki nożnej rozgrywają drużyny pierwszoligowa z czwartoligową, to raczej wiadomo, kto zostanie pokonany, a kto wygra. Taka też jest różnica między polskimi a zachodnimi przedsiębiorstwami. Jeśli nie zabezpieczymy naszych interesów, to w krótkim czasie polskie przedsiębiorstwa zostaną wyeliminowane z gry. W tym miejscu nawiążę do pomocy publicznej, dzięki której przedsiębiorstwa uzyskają środki finansowe na restrukturyzację. Jak to się dzieje, że my dość łatwo zgadzamy się czynić ustępstwa wobec Unii Europejskiej, podczas gdy ona stosuje takie zasady, które nam są zabronione? Nic nie pomógł apel Leszka Balcerowicza, aby kraje Unii Europejskiej dopłacały do eksportu żywności na rynki wschodnie, a wprost przeciwnie, po tym apelu wzrósł subwencjonowany eksport wieprzowiny do Rosji.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JanChojnacki">Jest to jeden z przykładów, w jaki sposób Polska jest traktowana przez bogatych. Zarzuca się nam, że dopłacamy do górnictwa i hutnictwa oraz innych dziedzin gospodarki, podczas gdy to samo robią kraje Unii Europejskiej i np. Niemcy dopłacają do górnictwa. W związku z tym podczas negocjacji z Unią Europejską, strona polska powinna dążyć do zagwarantowania nam odpowiednio długiego okresu przejściowego, tym bardziej że wydłuża się termin wejścia Polski do struktur europejskich.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JanChojnacki">Jeśli chodzi o przeciwdziałanie praktykom monopolistycznym, to z punktu widzenia Unii Europejskiej byłoby najlepiej, gdyby przepisy w tym zakresie służyły do utrwalenia obecnej struktury słabych podmiotów gospodarczych, gdyż mogłyby je łatwo wchłonąć zachodnie przedsiębiorstwa. Tymczasem w krajach Unii Europejskiej występuje tendencja do łączenia się przedsiębiorstw. Nawet duże firmy konsolidują się, aby umocnić pozycję na rynku wewnętrznym i sprostać konkurencji na rynkach zewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JanChojnacki">Wrócę do reformy górnictwa w Niemczech. Trwa ona już ponad 30 lat i produkcja węgla jest na coraz niższym poziomie, ale jednocześnie przedsiębiorstwa produkujące maszyny górnicze połączyły się i utworzyły jedną firmę. Nikomu tam nie przeszkadzają takie praktyki monopolistyczne, natomiast w Polsce dawny Urząd Antymonopolowy uznał za swój sukces, gdy każda kopalnia stała się samodzielnym podmiotem gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#JanChojnacki">Przepisy dotyczące przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym, to następny przedmiot negocjacji, który należy wygrać na rzecz interesów polskich. Niedawno weszło w życie nowe Prawo energetyczne. Przeczytałem, że akty wykonawcze do tej ustawy muszą zostać dostosowane do wymogów Unii Europejskiej. Pytam dlaczego, skoro polskie prawo energetyczne jest nowocześniejsze od regulacji stosowanych w tym zakresie w krajach Unii Europejskiej? To raczej Unia Europejska powinna dostosować swoje przepisy do polskiego prawa energetycznego. Mam nadzieję, że pan przewodniczący potwierdzi, iż nie mylę się w ocenie polskiego prawa energetycznego.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#JanChojnacki">W pewnych dziedzinach my powinniśmy dyktować warunki ich funkcjonowania, podczas gdy nam się je dyktuje, chociaż z pozycji tego, kto stosuje przestarzałe rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewKaniewski">Na pewno mamy bardziej liberalne prawo energetyczne, niż np. Francja. Pozostając przy prawie energetycznym zadam jedno pytanie pani minister. W ubiegłej kadencji, w celu uzyskania poparcia większości posłów dla projektu ustawy - Prawo energetyczne, zrezygnowaliśmy z dostępu do gazu stron trzecich. Z lektury materiału można wnioskować, że partnerzy z Unii Europejskiej wywierają nacisk na Polskę, aby odstąpiła od tego wcześniej lub później. Chciałbym się dowiedzieć, jak ta sprawa wygląda w negocjacjach z Unią Europejską?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JaninaKraus">Pani minister stwierdziła, że harmonizacja prawa polskiego z prawem Unii Europejskiej, do tego w takim tempie, jaki został określony w harmonogramie, służy Polsce. Myślę, że to stwierdzenie wymaga uzupełnienia: pod warunkiem, że jest ona dostosowana do potrzeb i możliwości Polski, zwłaszcza polskiej gospodarki i możliwości finansowych.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JaninaKraus">Pozostając przy przykładzie pomocy publicznej, przypomnę, że Ministerstwo Gospodarki forsowało projekt restrukturyzacji polskiego górnictwa, w którym zostały przewidziane dotacje z budżetu państwa. Ta pomoc publiczna ma trwać dłużej niż do 2002 r., a wycofanie jej w którymś momencie spowoduje, że program restrukturyzacji górnictwa zakończy się fiaskiem. To samo dotyczy resortu hutnictwa. Chodzi więc o restrukturyzację dużych sektorów przemysłu ciężkiego. Chcę także powiedzieć, że Niemcy ograniczyły pomoc publiczną dla przemysłu okrętowego na poziomie federalnym, ale subsydiuje ten przemysł na poziomie landów. Nie jest tak, że pojęcie pomocy publicznej funkcjonuje tylko na poziomie centralnym.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JaninaKraus">Odniosę się do wypowiedzi pana dyrektora Adama Orzechowskiego. Nie podzielam tezy, że deficyt w polskim handlu zagranicznym jest spowodowany tym, że polskie produkty są niekonkurencyjne i musimy zastąpić je importowanymi. Popatrzmy na strukturę polskiego importu. Otóż 13% stanowi import konsumpcyjny, ok. 70% - import zaopatrzeniowy i tylko 13% stanowi import inwestycyjny, który służy modernizacji i innowacyjności polskiej gospodarki. Import zaopatrzeniowy dodany do konsumpcyjnego wskazuje na to, że przekształcamy się w kraj pracy nakładczej. Dlatego rada jest następująca: nie należy kłaść nacisku wyłącznie na rozwój eksportu, ale także na rozwój rynku wewnętrznego. Jeden podmuch zmiótł tzw. tygrysy azjatyckie, które bazowały wyłącznie na eksporcie. Wewnętrzny rynek, jest to ten kierunek, który zadecyduje o suwerenności państwa, ale także o efektywności polskiej gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Pozostając przy przykładzie drużyny piłkarskiej powiem w ten sposób. Gdyby słaba drużyna nie miała szans zagrać w przyszłości z dobrą drużyną, to nigdy nie byłaby motywowana do tego, żeby grać na wyższym poziomie.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Wyznaczenie jakiegoś terminu, w którym możemy być traktowani przez Unię Europejską jako partner, jest daniem szansy na to, że zagramy razem. Teraz musimy się przygotować do tego „meczu”, który nastąpi - miejmy nadzieję - w 2003 r. Jeżeli z góry założymy, że jesteśmy słabi i nigdy nie wejdziemy do pierwszej ligi, to nie będziemy mieli żadnej motywacji i pozostaniemy na dotychczasowym poziomie.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W wypowiedziach posłów nadal pobrzmiewała obawa, że pomoc państwa w restrukturyzacji sektorów gospodarki zostanie zniesiona wraz z uchwaleniem ustawy o zasadach udzielania pomocy publicznej przedsiębiorcom i jej monitorowania. Trochę wybiegamy w przyszłość, gdyż ta ustawa jeszcze nie wpłynęła do Sejmu, ale jeszcze raz chcę podkreślić, że nie opiera się ona na założeniu, iż w Polsce nie będzie już stosowana pomoc publiczna.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Już sam tytuł projektu ustawy wskazuje na to, że zostały określone zasady udzielania pomocy publicznej, a w uzasadnieniu do tego projektu czytamy, że celem ustawy jest zwiększenie racjonalności wydatkowania środków publicznych, zharmonizowanie prawnych regulacji pomocy publicznej z regulacjami obowiązującymi w umowach międzynarodowych i nadzorowanie pomocy.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Dziś nikt tego nie nadzoruje, a nawet nie sumuje się środków ze wszystkich źródeł, z których skorzystał dany przedsiębiorca. Jeżeli jakaś firma nie płaci podatku, korzysta z ulg celnych, zaś gmina udzieliła jej ulg w podatku od nieruchomości, to nikt nie wie, ile w sumie ona dostaje.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Należało więc sformułować jasne zasady udzielania pomocy publicznej oraz jej monitorowania, abyśmy mogli zorientować się, jakiego rodzaju pomoc publiczną otrzymały firmy i ile na tym zyskały. Będzie to dobrze służyć firmom, które wiedząc o tym, kto i ile otrzymał, zadbają o to, aby w tym zakresie nie było nierówności wobec prawa.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Projekt ustawy dopuszcza pomoc publiczną taką, która jest, cytuję „konieczna dla powodzenia długookresowego rozwoju sektorów gospodarczych wymagających restrukturyzacji”. Przytoczyłam dosłownie zapis projektu rządowego. Nie jest więc celem rządu, aby pomoc, która została przewidziana w programie restrukturyzacji górnictwa i w programie dla hutnictwa, była skasowana w momencie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#ZbigniewKaniewski">Pani minister pominęła pytanie dotyczące dostępu stron trzecich do gazu w kontekście prawa energetycznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W ubiegłej kadencji Sejmu uchwaliliśmy nowoczesne prawo energetyczne. Akty wykonawcze do tej ustawy zostały już wydane. Faktycznie to prawo zaczęło funkcjonować od lutego tego roku, gdyż dopiero wtedy Urząd Regulacji Energetyki dokonał wszystkich czynności związanych z taryfami.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Muszę powiedzieć, że według Unii Europejskiej nie jest momentem decydującym samo uchwalenie ustawy, lecz implementacja, czyli wykonywanie ustawy, a jak już powiedziałam, ustawa - Prawo energetyczne jest wykonywana dopiero od lutego br., natomiast sytuacja faktyczna przedsiębiorstw, które działają w sektorze elektroenergetycznym - zdaniem posłów - nie jest zadowalająca.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Moi współpracownicy nie znaleźli nic na temat gazu, co pośrednio świadczy o tym, że Unia Europejska nie kładzie nacisku na zmianę stosownych przepisów w ustawie Prawo energetyczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanChojnacki">Nie mogę zgodzić się z panią minister, że jeżeli czwartoligowa drużyna ma szanse zagrać z pierwszoligową drużyną, to będzie dążyła do wyrównania poziomu. Piłkarzom tak jak przedsiębiorstwom nie wystarczy tylko motywacja, ale potrzebne są także odpowiednie warunki. Gdy drużyna piłkarska pracuje np. w hucie, a po pracy trochę trenuje, to nigdy nie osiągnie takiego poziomu, jaki prezentują piłkarze z pierwszej ligi. Dlatego poprzednio powiedziałem, że polskim przedsiębiorstwom trzeba stworzyć takie warunki, aby osiągnęły poziom przedsiębiorstw w krajach Unii Europejskiej. Jest to także w interesie Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JanChojnacki">Proszę zwrócić uwagę na to, że Anglia, kraj bogaczy, wysoko rozwinięty, zrobiła dużo hałasu, że Polska eksportuje węgiel na ten rynek po zaniżonych cenach. Chodziło raptem o 800 tys. ton węgla, a to jest ułamkowy procent węgla zużywanego w tym kraju. Od razu do Polski przyjechała delegacja, aby sprawdzić, czy w Polsce nie dopłaca się do produkcji węgla. Proszę zauważyć, jak Anglia dba o swój rynek.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JanChojnacki">Róbmy to samo, nie przeoczając szans z powodu zachłyśnięcia się wstąpieniem do Unii Europejskiej, bo ja jeszcze nie spotkałem takiego bogatego, który dałby biednemu coś za darmo. Jeśli daje to po to, aby na tym zarobić, ale biedny, który jest przyzwyczajony do wyrzeczeń, musi umieć tak zagospodarować pieniądze uzyskane od bogatego, aby sam się rozwijał i w przyszłości w jakiejś mierze mógł temu bogatemu dorównać.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ZbigniewKaniewski">Wypowiedź pana posła jest odzwierciedleniem tonu dyskusji o przemyśle motoryzacyjnym, która odbyła się na wczorajszym posiedzeniu Komisji Gospodarki. Mówiliśmy o potrzebie zwiększenia stopnia polonizacji produkowanych u nas samochodów przez zagraniczne firmy. Na podstawie wypowiedzi firm kooperujących z przemysłem samochodowym, doszliśmy do wniosku, że zagraniczne firmy stawiają polskim producentom komponentów tak wysokie wymagania, aby ich nie mogli spełnić i w ten sposób eliminuje się ich z rynku.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#ZbigniewKaniewski">Postanowiliśmy więc zwrócić się do rządu, aby wspólnie z podmiotami gospodarczymi, to znaczy wspólnie z zagranicznymi firmami i producentami komponentów zaproponował Komisji Gospodarki instrumentację ekonomiczno-finansową, która powodowałaby pewną równowagę w rozwiązywaniu tego problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Ponieważ czas już nas nagli, pozwolę sobie odnieść się do pytań niemal w jednym zdaniu, nie wywołując dalszej polemiki - odpowiadając, a nie wdając się z dyskusję, gdyż zdaję sobie sprawę z tego, że każda z odpowiedzi może być punktem wyjścia do dalszej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Kierunek dostosowania prawa polskiego do prawa europejskiego jest jasny, określony, przesądzony i jednostronny. Nawet jeżeli stwierdzamy, że polskie prawo energetyczne jest genialne, to kierunek dostosowawczy jest wytyczony na prawo europejskie. Proszę nie utożsamiać prawa europejskiego z prawem poszczególnych państw europejskich, które niekoniecznie jest zgodne z prawem europejskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JaninaKraus">Nie ma prawa europejskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Normy dotyczące przepływu kapitału, osób i usług muszą być zawarte w każdym akcie prawnym, m.in. w prawie energetycznym. Traktat o wspólnotach europejskich w art. 6 i następnym mówi jednoznacznie o wolnościach, a te jako fundamentalne muszą być uwzględnione we wszystkich polskich ustawach.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Jeżeli ten wymóg jest spełniony, to dalsze uregulowania techniczne są już przedmiotem dyskusji. Natomiast nie może być zgody na odstępstwa od zasad. W krajach Unii Europejskiej nikt nie stosuje tych odstępstw i nie ma takich przykładów. Są tylko stosowane odstępstwa dotyczące uregulowań szczegółowych.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Pani posłanka Janina Kraus zapytała, jaki jest stopień dostosowania naszego prawa do prawa europejskiego w ujęciu procentowym. Takiego ujęcia nie ma, a liczba 40 tak samo wiarygodna, jak swego czasu podana liczba 15, czy liczba 75. Każdą z tych liczb można w jednakowym stopniu udowodnić jak i obalić.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Dzisiaj jedynym dla nas punktem odniesienia jest screening i ocena ze strony Komisji Europejskiej, rozpoczynające się negocjacje merytoryczne oceniające oraz nasze własne oceny, m.in. zawarte w raporcie Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej o stopniu dostosowania. W tym raporcie prawo polskie zostało usystematyzowane w 4 podstawowych kategoriach: dostosowane, niedostosowane, częściowo niedostosowane, zupełnie niedostosowane.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Raport był upowszechniany i jest państwu znany. W maju przygotujemy nową jego edycję, ponieważ od czasu sporządzenia raportu zaszły pewne zmiany, aczkolwiek nie twierdzę, że są to zmiany rewolucyjne.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Pani posłanka pytała także, czy stopień dostosowanie polskiego prawa, do prawa Unii Europejskiej traktujemy jako kryterium rozstrzygające, a jeśli tak, to popełniamy błąd, bowiem rozstrzygające jest kryterium produktu krajowego brutto. Pozwolę nie zgodzić się z panią posłanką i kategorycznie stwierdzić, że w zakresie naszych negocjacji, jakie toczą się z Unią Europejską, PKB i poziom życia nie jest kryterium, o którym prowadzimy rozmowy. Gdyby tak było, to wiele państw Unii Europejskiej nigdy nie stałoby się jej członkami. Dotyczy to np. Grecji, Portugalii i Hiszpanii. Był tylko moment, w którym Unia Europejska oceniła, że kraje te zmierzają w dobrym, pożądanym i właściwym kierunku rozwojowym i w przyszłości osiągną pewien standard zbliżony do standardu innych krajów Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">O naszym członkostwie w Unii Europejskiej rozstrzygną kryteria polityczne - nie nam o nich sądzić. Dla nas jest najważniejsze przygotowanie od strony prawnej naszego kraju - w obopólnym interesie - po to, aby moment zetknięcia się gospodarek, systemów społecznych, rozstrzygnięć nie był momentem krytycznym dla obu stron. Ten moment przypadnie na 2002 rok i od tej daty nie ma odstępstwa, a więc spodziewamy się, że nasze wejście do Unii Europejskiej nastąpi w 2003 r. i nie wolno nam tego momentu kwestionować ani odkładać dla naszego dobra.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Natomiast trzeba brać pod uwagę aktualne realia, a są one takie, że wizytę w Polsce złożył Van der Pas, który powiedział, że Polska ciągnie się w ogonie pod względem dostosowania swego prawa do prawa europejskiego. Nam uczynił on krzywdę, formułując taką druzgocącą ocenę, gdyż nie do końca jest ona sprawiedliwa, bo to oznacza, że jesteśmy za Węgrami i Czechami. Za Węgrami byliśmy już od dłuższego czasu, ale Czechy wyprzedzaliśmy.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Niedawno toczyły się rozmowy na temat ochrony środowiska, z których wynika, że w tym zakresie jesteśmy na samym końcu. Jest to dla nas dramatyczne wyzwanie. Proszę nie mówić - pani posłanko - że w naszym interesie leży, by nie dochować standardów ochrony środowiska, takich, jakie buduje Unia Europejska.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">W związku z tym twierdzę, że dostosowanie prawa jest w tej chwili, obok restrukturyzacji naszego przemysłu, najważniejszym zadaniem całego naszego kraju i na tym powinien być skoncentrowany cały wysiłek. Oczywiście, to dostosowanie musi być na miarę naszych możliwości i na miarę naszego wysiłku.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Zapewniam pana posła Jana Chojnackiego - w imieniu całego zespołu negocjacyjnego - że takie pojęcia jak: interes Polski, interes branż oraz interes gospodarczy, są negocjatorom doskonale znane w generaliach i szczegółach. Nie ma sensu stale podkreślać, iż my musimy bronić interesu Polski, bo m.in. przez dostosowanie naszego prawa do prawa europejskiego, bronimy najlepiej pojętego interesu naszego kraju. Jest to nie tylko sprawa naszego wejścia do Unii Europejskiej, ale przede wszystkim nasze „być albo nie być” w świecie gospodarczym.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JaninaKraus">Proszę mi nie przypisywać intencji, których nie wyraziłam. Powiedziałam tylko, że w procesie dostosowania prawa muszą być uwzględnione potrzeby oraz możliwości Polski i tego będę się domagała.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JaninaKraus">Być może pana problem i Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej polega na tym, że negocjatorzy z Unią Europejską za priorytetowe uznali przystosowanie polskiego prawa do prawa Unii Europejskiej. Mówiłam o rzeczywistym kryterium, a jest nim poziom rozwoju gospodarczego. Mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze za jakiś czas i będziemy mogli podsumować doświadczenia polskie w procesie negocjacji.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#JaninaKraus">Nie porównujmy sytuacji Polski z sytuacją Grecji, Portugalii i Hiszpanii, wówczas gdy przystępowały one do Unii Europejskiej, bo dobrze wiemy o tym, że wtedy była to decyzja polityczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#CzesławSobierajski">Ocenię zagrożenia i korzyści tak, jak je widzą przedsiębiorcy. Faktycznie nie możemy porównywać Polski z Hiszpanią, Grecją czy Portugalią z tego okresu, gdy kraje te przystępowały do Unii Europejskiej również dlatego, że w tych krajach tradycyjnie była gospodarka rynkowa.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#CzesławSobierajski">Gdyby Unia Europejska zniosła swoją tzw. eurobiurokrację i otworzyła rynek, to Portugalia i Hiszpania mogłyby znaleźć się na nim bez większych przygotowań w tym celu. Gospodarki tych państw rządziły się takimi samymi prawami rynkowymi, jak gospodarki krajów Unii Europejskiej, stosowane były podobne mechanizmy, instrumenty finansowe itd. Natomiast my żyliśmy w świecie iluzji i w zasadzie wszystko budujemy od początku.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#CzesławSobierajski">Z czym zetkną się przedsiębiorcy po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej? Przede wszystkim zetkną się z nieporównywalnym do naszego potencjałem technicznym i technologicznym, co w połączeniu ze swobodnym przepływem towarów, czy raczej napływem ich na nasz rynek, stanowi dla przedsiębiorców polskich duże zagrożenie.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#CzesławSobierajski">Z Unią Europejską negocjowany był swobodny przepływ towarów i osób, ale Unia Europejska chce chronić swój rynek pracy i sprzeciwia się swobodnemu przepływowi osób, co najmniej przez najbliższych 10 lat po wstąpieniu Polski do jej struktur.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#CzesławSobierajski">Podaję ten przykład po to, aby uświadomić, że w negocjacjach musi być zachowana symetria. Skoro my narażamy się na ogromną konkurencję towarów, które napłyną na nasz rynek, to powinien być również wynegocjowany swobodny przepływ osób. Wiemy już, że Unia Europejska na to się nie zgodzi.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#CzesławSobierajski">Użyłem określenia eurobiurokracja. Chodzi o to, że Unia Europejska wprowadziła wprost nieprawdopodobną biurokrację i np. przedsiębiorca musi zatrudnić prawnika tylko po to, aby studiował przepisy prawne. Z tą samą biurokracją zetkną się nasi przedsiębiorcy. Nie pomagamy im w adaptacji do tej nowej sytuacji, dostosowujemy polskie prawo do prawa Unii Europejskiej, a przedsiębiorcy żyją jakby w innym świecie.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#CzesławSobierajski">Gdy do czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej nie zmieni się obciążenie przedsiębiorstw z tytułu podatków i różnych obowiązków socjalnych, to nastąpi odpływ kapitału tam, gdzie te obciążenia są relatywnie niższe. Zamiast spodziewanego napływu kapitału inwestycyjnego, może wystąpić odwrotna sytuacja.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#CzesławSobierajski">Są to realne zagrożenia. W Austrii upadło 40% przedsiębiorstw, a u nas upadnie 70%, jeśli nie będziemy z odpowiednim wyprzedzeniem informować przedsiębiorców o tym, co może się zdarzyć i właściwie ich kształcić.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#CzesławSobierajski">Co może się stać po dostosowaniu polskiego systemu badań i certyfikacji do systemu wspólnotowego. Zablokowanie eksportu na rynki krajów Unii Europejskiej produktów mleczarskich jest przykładem dobitnie świadcząc o tym, że nie będziemy - poza nielicznymi wyjątkami - w stanie sprostać nowym normom. Jest to kolejne zagrożenie dla naszych przedsiębiorstw. Ich zdaniem, po wejściu Polski do Unii Europejskiej, na skutek zderzenia się z tymi normami, będziemy mieli przemysł, będziemy kupowali towary, ale nie będą one produkowane przez polskie przedsiębiorstwa. Musimy więc wynegocjować okresy ochronne, co robi dla siebie Unia Europejska i dopiero wówczas będziemy mogli mówić o symetrii w negocjacjach. Trzeba pamiętać o tym, że zaraz po wstąpieniu do Unii Europejskiej będzie więcej zagrożeń niż korzyści, bo te przyjdą później.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#CzesławSobierajski">Chcę zwrócić uwagę na to, że dostosowujemy polskie prawo do wymogów Unii Europejskiej, przedsiębiorcy nie wiedzą, co ich jeszcze czeka pod tym względem, a jednocześnie nie mamy prawa do korzystania ze środków Unii Europejskiej, przysługujących jej członkom. Dostęp przedsiębiorstw do środków pomocowych nie jest łatwy. Znam przypadki, iż przedsiębiorcy wydali pieniądze na opracowanie programów, a potem okazało się, że nawet nie były one brane pod uwagę, bo nie spełniały wymogów stawianych przez Unię Europejską, których przedsiębiorcy w ogóle nie znali.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#CzesławSobierajski">Świadczy to także o tym, że brakuje - lub nie jest dostatecznie rozwinięta infrastruktura doradztwa - edukacji itp., z której mogliby skorzystać przedsiębiorcy.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#CzesławSobierajski">Przewodniczyłem podkomisji, która pracowała nad projektem ustawy - Prawo własności przemysłowej. Projekt ten wzbudził wiele kontrowersji, sporów, napięć i w efekcie podkomisja rozpatrywała go kilka miesięcy. Po zakończeniu pracy otrzymaliśmy opinie, z których wynika, że projekt tej ustawy należałoby odesłać do rządu. Po wejściu tego prawa w życie może się okazać, że polski przemysł farmaceutyczny zostanie skazany na wyniszczającą go konkurencję.</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#CzesławSobierajski">Celowo mówiłem o zagrożeniach, aczkolwiek mógłbym wskazać także na korzyści wynikające z przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. W tej chwili jednak musimy skupiać uwagę na zagrożeniach i prowadzić takie negocjacje z Unią Europejską, aby je zminimalizować.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#CzesławSiekierski">Unia Europejska, na obecnym etapie rozwoju, to przede wszystkim jednolity system gospodarczy, który ma istotny dorobek prawny i instytucjonalny. Screening jest niczym innym, jak przeglądem rozwiązań, które są w sferze prawa i w sferze instytucji. Przegląd ten kończy się określeniem różnic zachodzących pomiędzy rozwiązaniami stosowanymi w Unii Europejskiej, a rozwiązaniami stosowanymi w Polsce. Ministerstwu Gospodarki przypisane zostały pewne obszary uregulowań prawnych i w odniesieniu do nich uczestniczy w screeningach jako wiodący resort, a ponadto współuczestniczy w screeningach, podczas których dokonywany jest przegląd innych obszarów. Największe moje obawy wzbudza to, że po screeningu nie ma dalszych działań, przy czym nie chodzi mi o napisanie projektu ustawy i przyjęcie jej według określonych procedur, lecz o rzeczywiste dostosowanie prawa polskiego do wymogów Unii Europejskiej. Na taką działalność trzeba przeznaczyć najwięcej czasu i środków. W związku z tym chcę zapytać panią minister, czy w resorcie został opracowany taki harmonogram i czy jego realizacja jest zabezpieczona od strony finansowej?</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#CzesławSiekierski">Nie pytam w jakich obszarach będą negocjowane okresy przejściowe, gdyż tych spraw nie można upubliczniać. Natomiast zapytam, czy ministerstwo Gospodarki, a także Komitet Integracji Europejskiej dostrzegają mobilizację branż w celu dostosowania się do nowych warunków w związku z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej?</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#CzesławSiekierski">Pewien ciężar adaptacji muszą przejąć na siebie same branże, a zwłaszcza duże branże. Powinny one mieć własny lobbing, który w ich imieniu będzie penetrował obecnie stosowane przez Unię Europejską rozwiązania, ale także rozwiązania przez nią przygotowywane. Jest to kosztowne, niemniej jednak posiadanie takiego lobbingu bardzo się opłaca.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#CzesławSiekierski">Obecnie jest ponad 1000 firm, które uprawiają lobbing przy Komisji Europejskiej. Działają one w imieniu stowarzyszeń, różnych związków i organizacji zrzeszających poszczególne branże.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#CzesławSiekierski">Mając to na uwadze, Ministerstwo Gospodarki ma do wykonania ogromne zadanie, polegające na niesieniu pomocy w zorganizowaniu się dużych branż w organizacje lobbingowe, a zwłaszcza dotyczy to małych i średnich przedsiębiorstw, które nie są w stanie wygenerować środków na sfinansowanie swojego lobbingu. Nie są one także w stanie posiąść wiedzy, która jest niezbędna, aby te firmy utrzymały się na rynku po wejściu Polski do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#CzesławSiekierski">Niezadowalające jest nasze przygotowanie do skorzystania z funduszy strukturalnych, a przypomnę, że Ministerstwo Gospodarki odpowiada za koordynację polityki regionalnej.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#CzesławSiekierski">Nie oczekuję odpowiedzi, a raczej wskazuję na pewne obszary, w których Ministerstwo Gospodarki powinno wykazywać się aktywnością. Moje największe obawy rodzą się z tego, że zbyt dużo jest ogólnych rozważań o charakterze politycznym, decyzyjnym, podczas gdy jesteśmy na etapie rozmów o zagadnieniach technicznych i sensu stricte merytorycznych. Do prowadzenia tych rozmów niezbędna jest konkretna wiedza, bo w przeciwnym razie będziemy zostawać w tyle i podobnie jak Grecja, nie wykorzystamy wszystkich możliwości pozyskania środków unijnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#TadeuszGosztyła">Pan poseł Jan Chojnacki, opuszczając posiedzenie powiedział mi, że teraz już podoba mu się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ponieważ publicznie powiedział, że polskie prawo antymonopolowe powinno brać pod uwagę, iż nasze przedsiębiorstwa są rozdrobnione i nie przeszkadzać w ich konsolidacji, wobec tego przedstawię jaki jest stan faktyczny.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#TadeuszGosztyła">W ub.r. Unia Europejska wydała zaledwie kilka decyzji zabraniających łączenia się przedsiębiorstw. Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wpłynęło ponad 1 tys. wniosków w tej sprawie i tylko w odniesieniu do kilku przypadków mieliśmy poważne wątpliwości, czy należy udzielić zgody na połączenie się przedsiębiorstw. Jednak wyraziliśmy zgodę, pod pewnymi warunkami, na które przystały podmioty gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#TadeuszGosztyła">Można powiedzieć, że przedsiębiorstwom niewiele grozi ze strony Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, jeśli wyrażają zamiar dokonania konsolidacji. Nie stawiamy przeszkód, bowiem wiemy, że mamy do czynienia z małymi podmiotami gospodarczymi, które także są mało konkurencyjne, zwłaszcza w stosunku do tych podmiotów, które wchodzą na nasz rynek.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#TadeuszGosztyła">Chcę państwa poinformować, że według ostatniej wersji projektu ustawy o zasadach stosowania pomocy publicznej przedsiębiorstwom i jej monitorowania, jedynym organem monitorującym pomoc publiczną ma być Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#TadeuszGosztyła">Informuję także, że znowelizowana ustawa antymonopolowa weszła w życie 2 stycznia br. Teraz przygotowujemy całościowy projekt ustawy, przy czym nie chodzi o to, aby zmieniać zasady, które już są wypraktykowane, natomiast zmienione zostaną procedury. Projekt tej ustawy został skierowany do uzgodnień międzyresortowych.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#TadeuszGosztyła">Wrócę jeszcze do ustawy dotyczącej pomocy publicznej. Istotne jest to, aby została ona szybko rozpatrzona przez Sejm. Istnieje bowiem pewien związek tej ustawy z restrukturyzacją górnictwa i hutnictwa. Jeżeli nie wejdzie ona w życie z dniem 1 stycznia 2000 r., to istnieją bardzo poważne obawy, że nie będą przyznane środki na restrukturyzację tych gałęzi przemysłu. W grę wchodzi kwota 2,7 mln zł.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#TadeuszGosztyła">Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów już dzisiaj jest sprawdzany, czy przygotował się organizacyjnie do monitorowania pomocy publicznej, czyli do wdrożenia ustawy. Zadawane są nam pytania, czy już utworzony został odpowiedni departament, czy zakupione zostały komputery itd. Oczywiście nic takiego nie zrobiliśmy, ponieważ środki na ten cel dostaniemy dopiero wówczas, kiedy zostanie uchwalona ustawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WładysławRak">Chcę prosić pana dyrektora o wyjaśnienie, na czym polega funkcja koordynacyjna Komitetu Integracji Europejskiej. Uważam, że koordynowanie prac resortów w zakresie dostosowania prawa polskiego do standardów Unii Europejskiej powinno się odbywać głównie przed skierowaniem projektu ustawy do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#WładysławRak">Zacytuję fragment materiału opracowanego przez Ministerstwo Gospodarki: „- przygotowana została nowelizacja obecnie obowiązującej ustawy o badaniach i certyfikacji, która została przekazana do Sejmu i skierowana do prac w Komisji. Pozwoli ona na podejmowanie działań w tym zakresie zgodnych z założeniami przyjętymi w Unii Europejskiej jeszcze przed wejściem w życie nowej ustawy o krajowym systemie oceny zgodności”.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#WładysławRak">Mam przed sobą opinię Komitetu Integracji Europejskiej w sprawie nowelizacji ustawy o badaniach i certyfikacji. Cytuję: „W konkluzji stwierdzam, że projekt ustawy, pomimo zbliżenia polskiego systemu badań i certyfikacji do regulacji wspólnotowych, pozostaje w zasadniczych kwestiach niezgodny z prawem Unii Europejskiej”.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#WładysławRak">Czy tę konkluzję należy rozumieć w ten sposób, że Komitet nic nie mógł więcej zrobić, gdyż nie ma wpływu na głębokość nowelizacji ustawy? Jeśli tak było, to nie spełnił on swojej funkcji koordynacyjnej, czyli swojej głównej roli. Proszę, aby pan dyrektor ustosunkował się do tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#ZbigniewKaniewski">Na polskim rynku panuje kompletny bałagan w zakresie obrotu towarowego. Czy rozwiązania polegające na unifikacji różnego rodzaju przepisów pozwolą na unormowanie tej sytuacji?</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#ZbigniewKaniewski">Podam przykład - gdy polski producent eksportuje towar na Zachód, to musi spełniać określone wymogi. Natomiast towary sprowadzane na nasz rynek mogą być nieoznakowane, niewiadomego pochodzenia itd. Często bywa tak, że powstaje firma tylko po to, aby jednorazowo przywieźć do Polski dużą partię towarów, z czego część pochodzi z przemytu, a część jest podwójnie fakturowana. Po wykonaniu transakcji firma się rozwiązuje.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#ZbigniewKaniewski">Są to skandaliczne sprawy, gdyż tacy importerzy eliminują z rynku producentów, którzy działają uczciwie i płacą podatki. Na forum Zespołu Trójstronnego do Spraw Przemysłu Lekkiego dochodzi do sporu między przedstawicielami przemysłu i Ministerstwa Gospodarki. W związku z tym chcę zapytać jakie działania powinien podjąć rząd w trybie pilnym, aby zostały wprowadzone te same regulacje, jakie obowiązują w Unii Europejskiej, które spowodują, iż z rynku zostaną wyeliminowani wszyscy ci, którzy prowadzą nieuczciwe interesy.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#ZbigniewKaniewski">Wczoraj uczestniczyłem w seminarium, które poświęcone było problematyce gospodarczej. Zaszokowała mnie informacja o sytuacji na Węgrzech. Wszyscy dobrze wiemy, że do tego kraju napływa, w przeliczeniu na jednego mieszkańca, znacznie więcej kapitału inwestycyjnego niż do Polski. Okazało się, że nastąpił gwałtowny transfer zysków firm zagranicznych poza granice Węgier, co spowodowało pogłębienie się deficytu w bilansie płatniczym. Nie oczekuję odpowiedzi w tej sprawie, natomiast chciałbym, aby Ministerstwo Gospodarki i nasi negocjatorzy z Unią Europejską zainteresowali się tą sprawą. Polska potrzebuje znacznego napływu kapitału inwestycyjnego po to, aby niektóre sektory mogły rozwijać się bardziej dynamicznie i poprawić swoją konkurencyjność. Nauczeni doświadczeniami Węgier powinniśmy jednak zastosować takie rozwiązania, które zabezpieczą nas przed wystąpieniem podobnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#ZbigniewKaniewski">Wypowiedź przedstawiciela Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów skłoniła mnie do zadania następującego pytania. Jeśli się nie mylę, od przyszłego roku będzie można uzyskać środki pomocowe na restrukturyzację w regionach, pod warunkiem, że uchwalona zostanie ustawa regulująca zasady udzielenia pomocy publicznej. Regiony przygotowują już programy restrukturyzacyjne, zwłaszcza te, gdzie występuje wysokie bezrobocie. W jakim stopniu jesteśmy przygotowani do wykorzystania środków pomocowych?</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#ZbigniewKaniewski">Na forum Komisji Gospodarki formułowany jest pogląd, że mamy bardzo sztywne ramy polityki makroekonomicznej i niezbyt dobrze udaje nam się rozwiązywać problemy w skali mikroekonomicznej, czyli na szczeblu branż, grup podmiotów, regionów, a nawet w pojedynczych miastach, gdzie upadek przedsiębiorstwa powoduje w istocie upadek całego miasta. Mieszkańcy tracą jedyne źródło dochodów, a miasto traci dochody z tytułu podatków.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#ZbigniewKaniewski">Jak Ministerstwo Gospodarki podchodzi do rozwiązania tych problemów w ramach polityki przemysłowej? Łatwiej jest napisać prawo, bo papier wszystko przyjmie, natomiast niezmiernie trudno jest później realizować wszystkie zobowiązania, które negocjatorzy podjęli - w imieniu społeczeństwa polskiego - wobec Unii Europejskiej. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, w jakiej mierze jesteśmy w stanie przekształcić ogromne segmenty życia gospodarczego i społecznego, w stosunkowo krótkim czasie. Obawiam się, że nawet jeśli w 2002 r. nasze prawo będzie zsynchronizowane z prawem Unii Europejskiej, to zmiany strukturalne w gospodarce mogą być daleko niezadowalające, a to stanie się wielkim dramatem.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#ZbigniewKaniewski">Właściwie już przeżywamy taki dramat na skutek niedopracowania programu restrukturyzacji, albo też dobry program nie jest realizowany ze względu na brak środków finansowych. Przykładem może być hutnictwo. Rząd opracował program restrukturyzacji tego sektora, zakładając określony poziom sprzedaży wyrobów hutniczych. Ponieważ na rynkach panuje dekoniunktura na te wyroby, program znalazł się pod znakiem zapytania. Obniżona sprzedaż pociąga za sobą mniejsze wpływy i huty nie mają pieniędzy na realizację przedsięwzięć modernizacyjnych, przewidzianych w programie.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#ZbigniewKaniewski">Zwracam się do pani minister z propozycją, aby Ministerstwo Gospodarki, opracowując projekt własnego budżetu na 2000 r., zechciało uwzględnić nieco inną jego konstrukcję z punktu widzenia środków pomocowych i środków na realizację programów restrukturyzacji sektorów. Chodzi przede wszystkim o te programy, które trzeba będzie wdrażać w trybie pilnym, jeśli nie będziemy chcieli dopuścić do tego, aby procesy, które w nich występują nabrały charakteru żywiołowego. Chciałbym, aby pani minister i pan dyrektor odnieśli się do problemów, na które wskazali posłowie w swoich wypowiedziach.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Zgadzam się z wypowiedzią pana przewodniczącego w sprawie przygotowania Polski do członkostwa w Unii Europejskiej, gdyż przedstawiony stan na ogół nie odbiega od rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Narodowy Program Przygotowania do Członkostwa stawia przed poszczególnymi organami państwa zadania dotyczące poszczególnych dziedzin życia, wskazuje cele i sposoby ich osiągnięcia. Nie można powiedzieć, że po screeningu nic się nie dzieje. Praca organiczna trwa na podstawie wniosków wyciąganych ze screeningu. Podam jeden przykład.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W czasie screeningu dotyczącego unii celnej, zakwestionowane zostało pobieranie opłat manipulacyjnych przez urzędy celne, a część tych opłat jest przeznaczana na wynagrodzenia pracowników urzędów celnych. Taki sposób uzupełniania środków na wynagrodzenia został skrytykowany, gdyż chodzi o pracowników administracji rządowej, których wynagrodzenia w całości powinny być pokrywane z budżetu państwa. Przeznaczanie części dochodów z tytułu opłat manipulacyjnych na ten cel, jest spowodowane ubóstwem budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Po screeningu został opracowany harmonogram stopniowego likwidowania dodatkowego źródła finansowania wynagrodzeń funkcjonariuszy celnych i po kilku latach te wynagrodzenia będą w całości pokrywane z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Wnioski wyciągane ze screeningu są rozpisywane na poszczególne zadania i określane są niezbędne wydatki. Być może znalazłby się przykład, iż na razie nie została wytoczona ścieżka dojścia do określonego celu. Tak też się mogło zdarzyć.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Pan przewodniczący poruszył istotny problem, pytając, czy Ministerstwo Gospodarki przygotowuje ścieżkę implementacji funduszy strukturalnych, które pozyskamy w przyszłości na restrukturyzację w regionach. Otóż to zadanie jest realizowane i w pewnej mierze już zostało zrealizowane w ramach programu dla małych i średnich przedsiębiorstw, gdyż duża część funduszy strukturalnych ma być przeznaczona na wspieranie przedsiębiorczości. Program ten został skierowany pod obrady rządu. Wzbudził on pewne kontrowersje, ale zostały one już wyeliminowane i program powinien być rozpatrzony przez Radę Ministrów 12 maja br. Mamy nadzieję, że zostanie on przyjęty. Byłby to już dokument gotowy do upowszechniania.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W tym programie, oprócz ścieżek implementacji funduszy strukturalnych, zostało przewidziane stworzenie odpowiednich agend. Musimy to uwzględnić przy konstruowaniu budżetu na 2000 r. i zaplanować wydatki na dodatkowe etaty oraz innego rodzaju wydatki.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Zrozumiałam, że panu przewodniczącemu chodziło o to, czy znowelizowana ustawa o badaniach i certyfikacji służyć będzie wyeliminowaniu tego wszystkiego co powoduje - jak pan określił - bałagan w obrocie towarowym. Ustawa ta jest nieco z boku tego problemu. W Polsce istnieje lista wyrobów obowiązkowo poddawanych certyfikacji pod względem bezpieczeństwa. Dotyczy to towarów, które zagrażają życiu, zdrowiu i środowisku. Jeśli towary, o których mówił pan przewodniczący, nie figurują na tej liście, to nie są poddawane obowiązkowej certyfikacji.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W przyszłości zostaną wdrożone rozwiązania stosowane w Unii Europejskiej i wprowadzi je ustawa o krajowym systemie oceny zgodności, ale zawarte w niej przepisy są oparte na zasadzie dobrowolnego poddawania towarów certyfikacji.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Poruszony przez pana przewodniczącego problem wynika z tego, o czym sam pan powiedział, że łatwiej jest ustanawiać prawo, aniżeli go egzekwować. Niekontrolowany import wynika z braku egzekucji prawa. Nie jest tak, że można sprowadzać towary nieoznaczone, których nie można ocenić czy są bezpieczne itd. Natomiast jest prawdą, że egzekucja praw w Polsce jest ciągle niewystarczająca, a w przypadku podanym przez pana przewodniczącego, odnosi się to głównie do służb celnych, które nie wykonują swoich zadań, a jednocześnie nie stosują uproszczonych procedur, na co pozwala prawo, ułatwiający działalność eksporterom i importerom.</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Kodeks celny, który został uchwalony w poprzedniej kadencji Sejmu, wprowadza instytucję wiarygodnego importera, bowiem są takie firmy, które od lat funkcjonują na rynku i ich rzetelność nie budziła zastrzeżeń. Mogłyby one stosować uproszczone procedury celne, ale pomimo tego, że Kodeks celny jest stosowany już drugi rok, to te procedury są wykorzystywane w małym stopniu. Praktyka jest taka, że kontroluje się nie to, co powinno się kontrolować, a przez to przepuszczane są towary, które powinny być poddane kontroli w znacznie większej mierze. Praktyka daleko odbiega od tego stanu, który wynika z norm prawnych i trudno za to krytykować prawo.</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Kraje zachodnie skarżą się, że z Polski do nich wpływa wiele towarów produkowanych z naruszeniem praw autorskich. Wprawdzie pod tym względem wyprzedziły nas Czechy, ale te zarzuty w stosunku do Polski są ciągle silne, co nie jest spowodowane w głównej mierze wadą prawa, choć i ono musi być poprawione, lecz wadą egzekucji prawa. Powinniśmy nade wszystko kłaść nacisk na egzekucję już uchwalonych praw.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ZbigniewKaniewski">Nie wiem, czy pani minister zdaje sobie sprawę z tego, iż prezes Głównego Urzędu Ceł ma inny pogląd na źródła patologicznych zjawisk na rynku. Twierdzi on, że nie ma obowiązku, bo prawo mu nie nakazuje badać towary pod względem oznakowania. Zdaniem prezesa GUC towar bez oznakowania wchodzi na polski obszar celny, ale to jeszcze nie oznacza, że został dopuszczony do obrotu na polskim rynku, gdyż może być reeksportowany do innego państwa.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#ZbigniewKaniewski">W związku z tym chciałbym prosić panią minister o jednoznaczne stanowisko w tej sprawie. Rozbieżne stanowiska w tym względzie są pożywką dla licznej grupy sprytnych importerów. Gdyby było trzeba zmienić przepisy lub sformułować je bardziej precyzyjnie, to proszę przedstawić taką propozycję, a my wystąpimy z inicjatywą ustawodawczą. Trzeba w końcu ukrócić proceder tworzenia spółki dla przeprowadzenia jednej transakcji, na ogół z naruszeniem prawa. Na takich transakcjach ludzie dorabiają się ogromnych fortun, a ci, którzy rzetelnie pracują, ledwie wiążą koniec z końcem. Bardzo proszę, aby Ministerstwo Gospodarki dało nam podstawę do ostatecznego przecięcia dyskusji, która trwa od wielu miesięcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Postaram się. Dodam jeszcze, że nie tylko urzędy celne mają obowiązek kontrolowania towarów na granicy, ale także Państwowa Inspekcja Handlowa, która również słabo wywiązuje się z tego obowiązku.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ZbigniewKaniewski">Czy pani minister może zobowiązać się, że Ministerstwo Gospodarki przeanalizuje sytuację na Węgrzech, która powstała w związku z transferami zysków poza granice tego kraju?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Sugeruję, aby w tej kwestii zwrócić się do Ministerstwa Finansów. Jedno z czasopism opublikowało listę 500 przedsiębiorstw, które osiągały najwyższe zyski. Przeczytam, że przedsiębiorstwa zagraniczne przynajmniej te, które znajdują się na tej liście, deklarują wysokie zyski.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">W pytaniach pana posła Władysława Raka została wyeksponowana nasza negatywna opinia do projektu nowelizacji ustawy o badaniach i certyfikacji, a na jej tle nasza rola w zakresie koordynowania i monitorowania procesów legislacyjnych.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Zawsze jest tak, iż w uzasadnieniu do projektu ustawy, projektodawca stara się przekonać o europejskim charakterze tworzonego prawa. Jesteśmy podbudowani tym, że każdy stara się zawrzeć komponent europejski, ale równocześnie jesteśmy bardzo ostrożni i rygorystyczni. Mówiłem o tym w poprzedniej swojej wypowiedzi. W związku z tym nie poddajemy się ocenom resortu.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Nasza ocena projektu nowelizacji ustawy o badaniach i certyfikacji była negatywna, ze wskazaniem na dokonany postęp. Niemniej jednak wydźwięk opinii jest negatywny i nie mogliśmy napisać innej konkluzji, skoro mamy poczucie, że pewne istotne treści tej ustawy nie są zbieżne z prawem europejskim. Kto, w jaki sposób i jaki zrobi z tego użytek, ten obszar jest poza moimi zawodowymi zainteresowaniami. Mam obowiązek szczerze, rzetelnie poinformować rząd, a na mocy obecnej wersji regulaminu, także Sejm o stosunku projektowanych przepisów do prawa europejskiego. Reszta nie jest moim udziałem i sprawy mogą różnie się potoczyć. Sejm jest suwerenny i może przyjąć rozwiązania nawet sprzeczne z prawem europejskim i nikomu nie musi się z tego tłumaczyć, a jedynie będziemy musieli znaleźć jakieś rozsądne wyjaśnienie dla strony unijnej, która ustawę o badaniach i certyfikacji - powtarzam to po raz kolejny - traktuje priorytetowo.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Na tym tle jawi się moja odpowiedź na pytanie dotyczące roli Komisji Integracji Europejskiej jako koordynatora. Otóż w zakresie prawa ta rola sprowadza się do dwojakiego rodzaju działań. Monitorowana jest realizacja tego, co zostało zapisane w Narodowym Programie Przygotowania do Członkostwa oraz w wynikającym z niego harmonogramie. Niedługo Rada Ministrów przyjmie uzupełnioną wersję MPPC i w związku z tym nowy harmonogram. Te dokumenty razem z listami screeningowymi stanowić będą materiał, na podstawie którego wskażemy resortom, jakie mają realizować zadania, zgodnie z ustaleniami i przyjętym harmonogramem oraz zobowiązaniami wobec strony wspólnotowej. Nie możemy jednak od razu podpowiadać resortom - aczkolwiek chciałbym to robić - jaka powinna być treść projektowanych aktów prawnych. Nie ma do tego ani mocy, ani istrumentarium prawnego i czegoś więcej - przyzwolenia resortów, które są w pełni gospodarzami procesu legislacyjnego.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Mogę natomiast oddziaływać na proces legislacyjny przez wydanie opinii. Od pewnego czasu nabiera ona coraz większego znaczenia. Wiem, że na forum komisji sejmowych opinie stają się podbudową do wielu działań i wypowiedzi. Stanowią one byt sam w sobie.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Dostrzegam pewne zagrożenia dla takiego instrumentalnego traktowania opinii, niezależnie od tego, czy jest ona pozytywna czy negatywna, bo może być w różny sposób wykorzystywana. Niemniej jednak opinia negatywna stanowi bodziec dla resortu. Musi on przystąpić do negocjacji ze mną, przy czym nie dotyczy ona prawa europejskiego.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Negocjacja polega na tym samym, co chciałaby zrobić pani posłanka Janina Kraus, a mianowicie przekonać mnie, że na pewne sprawy powinienem spojrzeć jeszcze raz, uwzględniając jeszcze jakiś punkt widzenia. Jeśli mieści się to w prawie europejskim, to wówczas negocjacje przynoszą pożądany efekt, ale bardzo często wyjaśnienia przedstawicieli resortów nie powodują zmiany mojej negatywnej opinii. Rząd, a osobiście pan premier Jerzy Buzek, przywiązuje duże znaczenie do treści opinii i nie zdarza się, aby pozostała ona bez echa. Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów wręcz zmusza mnie do mówienia, negocjowania, dostrzegania określonego punktu widzenia, ale pozostawia mi ostatnie słowo.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#JerzyAndrzejWojciechowski">Opinia jest największym naszym atrybutem. Z woli posłów będziemy przedstawiali opinie do projektów poselskich we wszystkich etapach prac legislacyjnych. Zatem będziecie państwo otrzymywali opinie Komitetu Integracji Europejskiej o zgodności, na różnych etapach prac legislacyjnych, ustaw poselskich i rządowych z prawem europejskim. Mając pełną wiedzę uczynicie z niej państwo taki użytek, jaki jest w stanie uczynić suwerenny Sejm. Jest to moja siła oddziaływania wynikająca z ustawy o Komitecie Integracji Europejskiej, z regulaminu prac Rady Ministrów i z regulaminu Sejmu, ale także z pewnego profesjonalnego podejścia Departamentu Harmonizacji Prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Nawiązując do pytania pana posła Władysława Raka, chcę powiedzieć, że w zakresie oceny nowelizacji ustawy o badaniach i certyfikacji, nic nas nie różni z Komitetem Integracji Europejskiej. Ministerstwo Gospodarki wniosło projekt tej ustawy do rządu ze świadomością, że nie jest ona w pełni zharmonizowana z prawem Unii Europejskiej. Projekt ten zbliża nas do tego prawa i to jest pierwszy krok, bowiem dopiero ustawa o krajowym systemie oceny zgodności będzie w pełni zharmonizowana z prawem europejskim. Jest to w pewnej mierze przykład na dbałość, o którą dopominała się pani posłanka Janina Kraus, aby ustanawiając prawo patrzeć na aktualne możliwości Polski, naszej gospodarki i instytucji. Proponujemy ustawę nie w pełni dostosowaną do prawa europejskiego, ale dostosowaną do aktualnych możliwości Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#CzesławSobierajski">Gdyby stało się to regułą, to byłbym spokojniejszy o przyszłość naszej gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#ZbigniewKaniewski">Zbliżamy się do końca posiedzenia Komisji, które miało służyć wymianie poglądów i opinii na temat harmonizacji naszego prawa z prawem europejskim. Przedstawiciele rządu usłyszeli jakie posłowie mają opinie i wątpliwości i mam nadzieję, że zostaną one uwzględnione w dalszych pracach rządu. Proponuję, abyśmy przyjęli do wiadomości informacje przedłożone przez Ministerstwo Gospodarki i Komitet Integracji Europejskiej, dotyczące harmonizacji prawa polskiego z prawem europejskim w zakresie polityki gospodarczej państwa. Czy ktoś się sprzeciwia tej propozycji? Nie słyszę sprzeciwu.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JacekGołaczyński">Chcę wnieść sprostowanie do wypowiedzi pana dyrektora Jerzego Wojciechowskiego w sprawie prawa spółek. Pan dyrektor powiedział, że projekt ustawy jest w Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego. Nie jest to aktualna informacja, bowiem pani minister Hanna Suchocka podpisała już skierowanie tego projektu do uzgodnień międzyresortowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#ZbigniewKaniewski">Dziękuję za udział w obradach, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>