text_structure.xml
155 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#GrażynaStaniszewska">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Porządek obrad dzisiejszego posiedzenia obejmuje trzy punkty. Pierwszy punkt - to rozpatrzenie informacji w sprawie tegorocznego zabezpieczenia finansowego skutków zmian w systemie wynagrodzeń, wynikających z Karty nauczyciela, w subwencji oświatowej dla jednostek samorządu terytorialnego. Przypominam, że jest to kontynuacja debaty z poprzedniego posiedzenia Komisji. Drugi punkt to jest rozpatrzenie odpowiedzi na ponowiony dezyderat w sprawie finansowania oświaty samorządowej. Trzeci punkt - to rozpatrzenie informacji o zasadach podziału subwencji oświatowej w roku 2001.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#GrażynaStaniszewska">Obecny na posiedzeniu pan minister Edmund Wittbrodt zwrócił się do mnie z prośbą, aby mógł wystąpić w ciągu pierwszej godziny, ponieważ właśnie za godzinę rozpoczyna się posiedzenie Rady Ministrów, na którym jednym z ważniejszych punktów będzie omawianie subwencji oświatowej na rok przyszły. Pan minister musi być obecny na tym posiedzeniu. Dlatego proponuję, abyśmy prezentacji stanowiska i koncepcji resortu wysłuchali łącznie do wszystkich punktów, żeby pan minister mógł nam to przedstawić osobiście. Następnie w obecności i przy udziale współpracowników pana ministra rozdzielnie rozpatrzymy te trzy tematy i przyjmiemy opinie w odniesieniu do tych trzech punktów obrad. Czy ktoś sprzeciwia się takiemu sposobowi procedowania na dzisiejszym posiedzeniu? Nie ma sprzeciwu. Przystępujemy do obrad. Udzielam głosu panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#EdmundWittbrodt">Jeszcze raz chciałbym państwa przeprosić, bo już po raz drugi tak się składa, że w czasie posiedzenia Komisji inne obowiązki odwołują mnie ze spotkania z państwem. Usprawiedliwiają mnie okoliczności, o których informowała pani przewodnicząca.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#EdmundWittbrodt">Chciałbym państwu przedstawić krótko informację o realizacji postanowień wynikających z Karty nauczyciela w roku 2000. Spotykaliśmy się jeszcze przed podjęciem decyzji i rozważaliśmy, ile środków w budżecie tegorocznym będzie można wygospodarować na realizację Karty nauczyciela. Decyzje w tej sprawie podjął rząd i zostały one pozytywnie zaopiniowane przez sejmową Komisję Finansów Publicznych. Oprócz środków, które były zapisane na rok 2000 w subwencji oświatowej w kwocie 738 mln zł - z przeznaczeniem na podwyżki płac, co wynika z 4,01% jej wysokości, udało się wydzielić w tym roku z różnego rodzaju rezerw i przesunąć na pokrycie skutków finansowych Karty nauczyciela 728 mln zł. Są to środki na pokrycie tego, czego zabrakło na realizację Karty, a zabrakło łącznie 1.196 mln zł. Pozostałe brakujące środki w kwocie około 460 mln zł będą zwrócone na podstawie porozumień z niektórymi jednostkami samorządu terytorialnego w roku przyszłym, także z wszelkimi konsekwencjami, jeżeli trzeba będzie zaciągnąć kredyt czy podjąć inne decyzje, które pozwolą wypłacić należności płacowe w terminie.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#EdmundWittbrodt">Ministerstwo Finansów w końcu września przekazało kwotę 293 mln zł, czyli po 600 zł na etat nauczyciela poprzez budżety wojewodów do samorządów terytorialnych. Uruchamiana jest teraz kolejna rata należności, tj. 262 mln zł oraz 40 mln zł z rezerwy subwencji oświatowej. Oznacza to, że do połowy października w budżetach samorządów znajdą się środki w łącznej kwocie 595 mln zł z tych 728 mln zł, które przewidzieliśmy na realizację Karty nauczyciela w roku bieżącym.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#EdmundWittbrodt">Z naszych analiz wynika, że to, co zostało już zrealizowane, wystarczy na pełne pokrycie tegorocznych skutków Karty nauczyciela w 1724 jednostkach samorządowych. Następna rata, która ma być uruchomiona w tych dniach, będzie przekazywana po ponownym przeanalizowaniu sytuacji finansowej samorządów, tak aby w roku bieżącym w całości zasilić te jednostki, które są w najtrudniejszej sytuacji. Kwotę 133 mln zł będzie się jeszcze przekazywać właśnie tym jednostkom.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#EdmundWittbrodt">Do końca września wszystkie jednostki samorządów terytorialnych otrzymały informację o zobowiązaniach rządu wobec tych jednostek. W 40 jednostkach trwa jeszcze uzgadnianie, ponieważ są wątpliwości co do sposobu naliczania tych zobowiązań.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#EdmundWittbrodt">Na bieżąco monitorujemy sytuację i z informacji, które posiadamy, wynika, że 2077 samorządów wypłaciło nauczycielom płace według nowych stawek angażu. Jest to prawie 74% ogółu jednostek samorządu terytorialnego. Wygląda to różnie w różnych województwach. Nowe wynagrodzenia przyznało nauczycielom najwięcej, bo prawie 94% jednostek samorządu w woj. lubuskim; podobnie w woj. śląskim i w woj. kujawsko-pomorskim. Natomiast najmniej samorządów ustaliło nowe wynagrodzenia w woj. lubelskim, bo wykonało to zadanie tylko 45% jednostek samorządowych.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#EdmundWittbrodt">Niepokojące jest to, że całkowitym zobowiązaniem wypłacenia zaległości od 1 stycznia br. jest obciążonych bardzo wiele jednostek samorządu terytorialnego. Tylko 26,6% jednostek wypłaciło nauczycielom wyrównanie od stycznia br. 26,2% jednostek nie wypłaciło wynagrodzeń nauczycielom w ustawowym terminie według nowych stawek. Okazuje się, że niektóre jednostki nie przygotowały jeszcze nawet regulaminów i trwają tam dyskusje, jak taki regulamin ma wyglądać. Usprawiedliwieniem tego stanu rzeczy może być fakt, że te jednostki wcześniej nie wiedziały, jakimi środkami będą dysponować, i te opóźnienia mogą wynikać z ostrożności. Natomiast faktem jest, że te jednostki nie były odpowiednio przygotowane pod względem formalnym do podjęcia decyzji, które powinny być przez nie podjęte.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#EdmundWittbrodt">Około 8% jednostek samorządu terytorialnego wypłaca te zaległości w ratach, zaliczkowo, czekając na dopływ kolejnych środków. My gwarantujemy jednostkom samorządu terytorialnego - poprzez Ministerstwo Finansów - że wszelkie zobowiązania wynikające z realizacji Karty nauczyciela bierze na siebie rząd. Trwają indywidualne rozmowy z jednostkami samorządu terytorialnego i zawierane są odpowiednie porozumienia.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#EdmundWittbrodt">Krótko mówiąc, dotychczas 74% jednostek samorządu terytorialnego płaci już wynagrodzenia nauczycielom według nowych stawek, natomiast tylko 26% jednostek zrealizowało dotychczas wszelkie zobowiązania wobec nauczycieli od 1 stycznia br. Sytuacja zmienia się tu jednak z dnia na dzień. Mogę stwierdzić, że wszelkie decyzje, jeżeli chodzi o realizację skutków Karty nauczyciela zostały podjęte, a to, co się dzieje w tej chwili, to jest tylko realizacja tych decyzji przez Ministerstwo Finansów i w jednostkach samorządu terytorialnego, które niestety zwlekają i nie wszędzie 6 października można było wypłacić należności nauczycielom. Może na tym na razie skończę i oczekuję na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#GrażynaStaniszewska">Może rzeczywiście zrobimy przerwę w referowaniu przez pana ministra i proszę o zgłaszanie pytań. Proszę jednak tylko o pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławPawlak">Przed chwilą wróciłem z posiedzenia sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, na którym rozmawialiśmy na temat wykorzystania środków z funduszu SAPARD.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#StanisławPawlak">W informacji z 5 września br., którą podpisał podsekretarz stanu w MEN pan Wojciech Książek, czytamy, że z funduszu SAPARD zostanie przekazana kwota 100 mln zł na wdrożenie zaliczki tzw. pomostowej oraz na jednorazową wypłatę po 600 zł według liczby etatów nauczycieli w danej jednostce. Obecny na posiedzeniu Komisji wiceminister rolnictwa zaprzeczył tym informacjom i stwierdził, że przeniesienie środków z funduszu SAPARD wymaga zmiany ustawy budżetowej. Potwierdził to także obecny na tym posiedzeniu wiceprezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, który dysponuje tymi pieniędzmi. W związku z tym pytam; czy prawda jest to, co zostało zapisane w informacji z 5 września, na którą się powołałem, o tych 100 mln zł z funduszu SAPARD, czy też jest to przekłamanie, które dzisiaj ujawniono na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi? Jeżeli coś tu nie jest w porządku, proszę o wyjaśnienie. Nie zgadzają mi się także kwoty w najbardziej aktualnej informacji podpisanej także przez pana podsekretarza stanu Wojciecha Książka, którą dzisiaj tu analizujemy. W jednym miejscu jest pozycja 727 mln zł, w drugim miejscu podaje się kwotę 738 mln zł. Podając te kwoty, wymienia się poszczególne środki finansowe, które się na nie składają. Chciałbym zapytać, w której pozycji jest owe 100 mln zł z funduszu SAPARD, a także inne środki z rolnictwa, jak np. 59 mln zł, które miały być przesunięte z rezerwy na wdrożenie Karty nauczyciela.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#StanisławPawlak">Z ostatniego komunikatu z posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego wynika, że samorządom gmin zabierze się uprawnienia dotyczące zwolnień z podatku od nieruchomości. Jako burmistrz gminy nie znam takiego postanowienia i proszę mi wyjaśnić, co to będzie za działanie, które ma w konsekwencji zapewnić większą wpłatę na rachunki gmin z podatku od nieruchomości, a ten podatek od nieruchomości, ściągnięty dodatkowo, ma być przekazany na realizację Karty nauczyciela. Co będzie się działo w gminach z wpłatami z tytułu podatku od nieruchomości i w jaki sposób zamierza się zmusić samorząd, niezależny w swoich decyzjach ekonomicznych, do tego, aby zabrano mu jakieś uprawnienie przypisane mu ustawowo? Przez kogo to uprawnienie zostanie zabrane? Są to przecież dodatkowe wpływy gmin, które muszą być teraz przeznaczone na określony cel. Chciałbym prosić o podanie podstawy prawnej takiego działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#GrażynaStaniszewska">To ostatnie pytanie nie jest chyba adresowane do ministra edukacji, tylko do ministra finansów. Proszę państwa, jeżeli teraz będziemy słuchali tak długich wypowiedzi, to nie zdążymy przejść do punktu następnego, tzn. prezentacji założeń i planów na rok przyszły. Dlatego proszę o zgłaszanie krótkich pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#TeresaJasztal">Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej oszacowało, ile będzie musiało dodać pieniędzy na pokrycie odsetek, które trzeba będzie wypłacić nauczycielom z powodu opóźnień w wypłatach wynagrodzeń zasadniczych, a także wyrównań?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyCzepułkowski">Panie ministrze, poinformował pan nas, że samorządy dostały dotychczas po 600 zł na etat nauczycielski. Mam informację z gminy Ełk, z której wynika, że na etat nauczycielski przypada tam kwota 196 zł, ponieważ na 115 etatów przyznano kwotę 20.868 zł, i gmina zgłasza niedobór 380 tys. zł. Burmistrzowie, wójtowie i starostowie, a także prezydenci miast woj. warmińsko-mazurskiego na swoim posiedzeniu w dniu 28 września sformułowali kilka pytań do pana ministra, które chciałbym zgłosić w ich imieniu.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JerzyCzepułkowski">W stanowisku Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego z dnia 20 września gwarantuje się gminom zmuszonym do zaciągnięcia kredytów na realizację Karty nauczyciela zwrot poniesionych w związku z tym kosztów wraz z odsetkami. Jak będą potraktowane i jak mają rozwiązać ten problem samorządy nie posiadające zdolności kredytowej, a jakże często dotyczy to samorządów wiejskich małych gmin? Czy przewiduje się rekompensatę dla samorządów, które w celu realizacji zobowiązań wynikających z Karty nauczyciela wstrzymały inwestycje, nie zaciągając na ten cel kredytu? Czy przewiduje się równe potraktowanie takich samorządów i wyrównanie im strat poniesionych z powodu nierealizowania innych zadań obowiązkowych gmin?</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JerzyCzepułkowski">Nauczyciele młodzieżowych ośrodków wychowawczych, domów dziecka zatrudnieni są w pionie podległym Ministerstwu Pracy i Polityki Społecznej. Które ministerstwo zapewni środki na wdrożenie Karty nauczyciela w tych palcówkach?</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JerzyCzepułkowski">Następne pytanie - już nie samorządowców, a nauczycieli - dotyczy kolejności naliczania podwyżek i wypłacania wyrównań. Pismo Ministerstwa Edukacji Narodowej sugerowało zachowanie pewnej kolejności, zalecając, aby nie wypłacać pieniędzy tym, którzy przebywali na zwolnieniach lekarskich, urlopach wychowawczych i macierzyńskich. Nie ma tam nic o urlopach zdrowotnych. Samorządy nie dokonały naliczenia wysokości nowych uposażeń i wypłaty wyrównań nauczycielom przebywającym na urlopach zdrowotnych, informując mnie, że pan minister wskazał nauczycieli, którzy nie mogą otrzymać wyrównania, wymieniając tych, którzy są na urlopach macierzyńskich, wychowawczych i na zwolnieniach lekarskich oraz z powodu innych nieobecności w szkole. Czy takie działanie samorządu było zgodne z prawem, chociaż - jak wiadomo - wymuszone niedostatkiem środków, o czym mówił pan minister? Panuje duże rozgoryczenie szczególnie wśród tych nauczycieli, którzy mają długi staż zawodowy, a przede wszystkim wspaniałe osiągnięcia pedagogiczne, i tych, którzy mieli najwyższe dodatki motywacyjne. Czy pan minister wie, że w wielu przypadkach nowe naliczenie ich wynagrodzeń oznacza obniżenie pensji? Przewrotne moje pytanie brzmi: czy mają począwszy od stycznia zwrócić 5 czy 7 zł, które faktycznie tracą co miesiąc po wdrożeniu podwyżki płac przez Ministerstwo Edukacji Narodowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#BarbaraHylaMakowska">Panie ministrze, niech pan spróbuje wyjaśnić, dlaczego wykazy liczbowe nauczycieli sporządzane przez samorządy różnią się od tych, które są sporządzane przez MEN? Jeżeli wszystkie informacje są takie jak ta, która dotyczy woj. kujawsko-pomorskiego, to wątpię w ich prawdziwość. Mówił pan, że około 95% gmin wypłaciło nauczycielom pensje według nowych stawek. Mam dane z woj. kujawsko-pomorskiego - do poniedziałku 21 gmin nie podjęło w ogóle żadnych rozmów w sprawie regulaminów.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WojciechNowaczyk">Kto jest odpowiedzialny w imieniu rządu za wdrożenie Karty nauczyciela, za koordynację tych wszystkich działań i skutków z tym związanych?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WiktorOsik">Nie chcę mówić o wysokości kwot potrzebnych na realizację podwyżek uposażeń dla nauczycieli, bo te kwoty kwestionowane są przez samorządy. Pan minister powiedział, iż rząd dał gwarancję, że potrzebne samorządom kwoty będą im przekazane. Z całym szacunkiem dla pana ministra chcę stwierdzić, że samo pismo wysłane do samorządów nie jest jeszcze gwarancją. Samorządy, aby wypłacić wynagrodzenia nauczycielom w nowej wysokości, muszą dokonać zmian w swoich budżetach. Muszą zwiększyć kwoty po stronie dochodów i po stronie wydatków, a to mogą zrobić tylko na podstawie decyzji ministra finansów. W związku z tym mam pytanie: czy samorządy dostaną takie decyzje, w których będzie określona wysokość kwot przekazanych im na ten cel i kiedy zostaną im te kwoty przekazane?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KrzysztofBaszczyński">Chciałbym prosić pana ministra o informację dotyczącą przekazywania środków dla poszczególnych jednostek samorządu terytorialnego albo, inaczej mówiąc, dotyczącą realizacji wypłat wynikających z Karty nauczyciela. Podał pan, że w 77% jednostek samorządowych dokonano wypłat według nowych stawek od 1 września, natomiast w 26,6% jednostek samorządowych dokonano wyrównań. Chciałbym wiedzieć, na jakich danych pan minister opiera tę informację. Mam przed sobą dane z ostatnich dni i nie wiem, czy woj. łódzkie odbiega tutaj aż tak rażąco od pewnego standardu. W 14,7% jednostek samorządowych woj. łódzkiego dokonano wyrównań, natomiast wypłaty zostały dokonane w 55,9% jednostek samorządowych. Czy te dane, którymi się pan posługuje, istotnie pochodzą z informacji od jednostek samorządowych, czy też są to dane, które kuratorzy biorą z księżyca?</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#KrzysztofBaszczyński">Mam przed sobą tekst porozumienia z nauczycielami, które zwarł wójt gminy Ręczno - i takie same porozumienie zawarł wójt gminy Łąki Szlacheckie - w dniu 2 października br. Otóż w tym porozumieniu wójt zobowiązuje nauczycieli, aby wyrazili zgodę na to, że wyrównanie ich uposażeń nastąpi dopiero do 30 czerwca 2001 roku i zrezygnowali z przysługujących im odsetek za zwłokę. Jak państwo będziecie reagować na takie porozumienia?</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#KrzysztofBaszczyński">Część środków, które składają się na tę potrzebną kwotę 1.200 mln zł, pochodzi z rezerw, które wcześniej przeznaczone były na innego rodzaju zadania, m.in. na świadczenia socjalne dla emerytowanych nauczycieli, na aktywizację terenów wiejskich, na likwidację skutków powodzi itp. Oczywiście, te rezerwy trzeba będzie w jakimś czasie zwrócić potrzebującym. Jak rząd zamierza to rozwiązać w budżecie roku 2001?</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#KrzysztofBaszczyński">I jeszcze jedna kwestia. W 29 jednostkach samorządu terytorialnego woj. łódzkiego zostaną przekazane w tym roku środki na realizację Karty nauczyciela. Mówił pan, że zaciągnięte przez samorządy kredyty będą przez państwa spłacane. Proszę jednak zauważyć, że kredyt ma to do siebie, że trzeba ogłaszać przetarg na jego uzyskanie. Będzie też stosowane różne oprocentowanie. Czy państwo bierzecie pod uwagę to, że skala problemu, jeżeli chodzi o wysokości oprocentowania, może być różna, i czy państwo będziecie uwzględniali to, że różne będą koszty kredytów w poszczególnych jednostkach samorządowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#GrażynaStaniszewska">Z przykrością stwierdzam, że są to już pełne wypowiedzi, które uniemożliwiają nam wysłuchanie następnej informacji o planach na rok przyszły. Proszę o zadanie jeszcze kilku krótkich pytań, następnie oddamy głos panu ministrowi, a potem będziemy debatować nad całością.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejWoźnicki">Patrząc na liczby zawarte w informacji MEN, mam następujące wątpliwości. Jeżeli zbilansować te wszystkie środki, które zostały przekazane w ramach subwencji oświatowej na początku roku, oraz te 727 mln zł, to wówczas przypada średnio na jednego nauczyciela podwyżka w wysokości 230 zł. Jeżeli brać pod uwagę kwotę 1.196 mln zł, to podwyżka wyniesie 300 zł na jednego nauczyciela. Tymczasem czytam takie informacje, że np. w woj. łódzkim nauczyciel w jednej szkole dostał 3,50 zł, w drugiej 13 zł; inny nauczyciel dostał 4 zł, a jeszcze inny - 13,80 zł. Najwyższa kwota, którą podano w tej informacji, to 65 zł. Znam szkołę, w której jest ponad 60 nauczycieli i najwyższa kwota podwyżki wyniosła tam 200 zł. Gdzie więc podziały się te pieniądze, kto je zatrzymał i wobec tego, czy nie byłoby słuszne, żeby najwyższa Izba Kontroli zbadała tryb przepływu strumieni tych pieniędzy, które wydatkowano z budżetu? Może należałoby te pieniądze na oświatę wydać w sposób bardziej efektywny?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanKulas">Jaka jest faktyczna przeciętna średnia miesięczna podwyżka wynagrodzenia dla nauczyciela w Polsce, bo wokół tego trwa ciągle spór? Jak to się ma do zamierzeń i o ile minister Mirosław Handke pomylił się na korzyść nauczyciela?</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanKulas">Czy do Ministerstwa Edukacji Narodowej docierają prośby i apele, bo otrzymują takie sygnały, aby to spłaszczenie podwyżek płac nauczycieli, które występuje, było inaczej rozłożone? Dotyczy to nauczycieli z długim lub bardzo długim stażem pracy. Czy pan minister podziela pogląd, że w przyszłości należałoby inaczej rozłożyć to spłaszczenie podwyżek płac, bardziej z korzyścią dla nauczycieli o wysokich kwalifikacjach, a jednocześnie o długim stażu pracy zawodowej? Jak pan minister ocenia dotychczasową współpracę resortu w przedmiotowej sprawie z Komisją Finansów Publicznych i z Ministerstwem Finansów? Jako członek Komisji Finansów Publicznych wiem, że ta Komisja pozytywnie zaopiniowała wniosek o dofinansowanie realizacji Karty nauczyciela o kwotę ponad 544 mln zł. Jak będzie prowadzony dalszy monitoring w tej kwestii przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KrystynaŁybacka">W związku z tym, że pan minister nie ma zbyt wiele czasu, zadam tylko jedno pytanie, ale - moim zdaniem - bardzo istotne. Kojarzy się ono z pieniędzmi, ale niekoniecznie z omawianą dzisiaj kwestią. Otóż, panie ministrze, czy wiadomo panu, że w trakcie drugiego czytania projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych jeden z posłów wniósł poprawkę polegającą na tym, iż skreśla się ulgę na odpłatne kształcenie dzieci w szkołach niepublicznych, a w ustawie o systemie oświaty dodaje się nowy artykuł stanowiący, że dla uczniów szkół niepublicznych subwencja oświatowa wynosi nie 50, ale 100%. Skutki finansowa zniesienia ulgi to jest kwota 60 mln zł. Jakie są skutki dla budżetu podniesienia w subwencji oświatowej stawki na ucznia szkoły niepublicznej do 100%?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#GrażynaStaniszewska">Głos ma pani minister. Proszę o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#EdmundWittbrodt">Pytań jest wiele. Na wstępie chciałbym państwa uspokoić, że nawet wtedy, gdy będę musiał wyjść, pozostaną osoby reprezentujące kierownictwo MEN, kompetentne i dobrze zorientowane w sprawie projektu budżetu na rok przyszły, i mogą państwa informować szczegółowo.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#EdmundWittbrodt">W pierwszych dwóch pytaniach była mowa o obradach sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, podczas których mowa była o środkach z funduszu SAPARD i o środkach na realizację skutków Karty nauczyciela. Mogę stwierdzić, że wszystkie decyzje, które podejmowano w sprawie zgromadzenia odpowiedniej wielkości środków, nie dotyczyły rezerw poszczególnych ministrów. Jeżeli chodzi o środki z funduszu SAPARD, nie miały to być środki wspierające po stronie polskiej współfinansowanie programu SAPARD. Nie jestem przekonany, czy te środki w ostatecznej wersji miały pochodzić z tego funduszu. Nie mam przy sobie odpowiednich materiałów, ale szczegółowe dane ma Ministerstwo Finansów.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#EdmundWittbrodt">Jeżeli chodzi o zwolnienia czy ulgi podatkowe, to była propozycja, aby w ustawie o finansowaniu jednostek samorządu terytorialnego i w ustawie okołobudżetowej odstąpić od pewnych obowiązujących obecnie ulg, które mogłyby zapewnić dodatkowe nowe środki samorządom. Miały to być ulgi w podatkach od nieruchomości, ale dotyczących tylko energetyki. Minister finansów dokonał analizy, jaka jest lokalizacja tych obiektów, które obecnie są wyłączone z opłat podatkowych - takich, jak np. transformatorowanie - oraz wyliczenia, ile można uzyskać z tego tytułu środków. Przyniesie to ponad 700 mln zł w roku przyszłym dochodu jednostkom samorządu terytorialnego, ale te ulgi miały zostać cofnięte w roku przyszłym na mocy ustawy okołobudżetowej i te wpływy miały zostać już na zawsze oddane tym jednostkom. I tylko rok 2001 miał służyć spłacie tego zobowiązania. Ponadto zaproponowano wydzielenie pewnej rezerwy ponad 100 mln zł, która służyłaby ostatecznemu rozliczaniu różnic wynikających z zestawienia środków uzyskanych przez jednostki samorządu terytorialnego z niedoborami wynikającymi z obecnych zobowiązań samorządów. Uzgodniono, że powołany będzie specjalny zespół analizujący i monitorujący te rozliczenia dokonywane w każdej jednostce. Nie powinno się zdarzyć, żeby jakaś jednostka straciła i miała niedoszacowane środki.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#EdmundWittbrodt">Było pytanie o to, kto pokryje należności z tytułu odsetek za zwłokę. Na pewno nie będzie to w budżecie Ministerstwa Edukacji Narodowej. Środki na pokrycie zobowiązań, łącznie z kosztami, zostaną określone w porozumieniu, które zawrze Ministerstwo Finansów z jednostką samorządu terytorialnego. Pytano ile faktycznie wynoszą średnio podwyżki dla nauczycieli: 600 zł czy nieco ponad 100 zł. Czasami mówimy o różnych kwotach. Gdy mówiliśmy, że przekazujemy po 600 zł na etat nauczycielski, była to kwota obliczona w skali roku, a ona w przeliczeniu na miesięczną podwyżkę wynosiła tylko 50 zł. Mówimy, że jednorazowo przekazujemy kwotę 600 zł, ale jest to kwota za cały rok na pokrycie skutków Karty nauczyciela. Gdy mówi się o kwocie ponad 100 zł, ma się na myśli podwyżkę w skali miesiąca. Różne są sytuacje w poszczególnych samorządach terytorialnych i dlatego prosiliśmy poprzez wojewodów i kuratorów, aby wszędzie tam, gdzie pojawiają się problemy możliwości bądź niemożliwości zaciągnięcia kredytów na sfinansowanie podwyżek płac dla nauczycieli, indywidualnie rozwiązywać te trudności w porozumieniu z Ministerstwem Edukacji Narodowej i z Ministerstwem Finansów. I taki kontakt utrzymujemy z samorządami.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#EdmundWittbrodt">Informacje, które otrzymywały samorządy, można podzielić na dwie grupy. Pierwsza - to wstępne informacje pochodzące z MEN i w takiej informacji na podstawie danych, które posiadamy, określamy bilans wydatków - po to, aby każda gmina, każdy powiat i każde województwo wiedziały, co je czeka. Druga grupa informacji to są już precyzyjne i wiążące zobowiązania, jakie zawiera Ministerstwo Finansów z samorządami. Odpowiadając na pytanie, kto właściwie jest odpowiedzialny za realizację skutków Karty nauczyciela, stwierdzam, że są za to odpowiedzialne dwa resorty: edukacji narodowej i finansów.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#EdmundWittbrodt">Pytano, czy przewiduje się rekompensaty, które byłyby związane z tym, że jednostki miały, a nie mogły inwestować i realizować innych zadań, ponieważ przeznaczyły środki na podwyżki płac dla nauczycieli. Tego rodzaju rekompensat nie przewidujemy.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#EdmundWittbrodt">Czy jednostki otrzymują takie sygnały, że niektóre urlopy - takie jak zdrowotne, macierzyńskie czy wychowawcze - nie mają być brane pod uwagę przy obliczaniu skutków Karty nauczyciela. Nic nie wiem o takich działaniach. MEN żadnych tego rodzaju decyzji czy zaleceń nie wydawało.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#EdmundWittbrodt">Mówiono o rozgoryczeniu nauczycieli, którzy mieli długi staż pracy i wspaniałe osiągnięcia zawodowe, a teraz nie otrzymują odpowiednich dodatków. W Karcie nauczyciela jest zapis o tym, że nikt nie może stracić w wyniku nowych regulacji płac. Natomiast sam się zastanawiam nad pewnym problemem. Podjęta została decyzja przy nowelizacji Karty, że najwięcej powinni zyskać względnie młodzi nauczyciele, mający np. staż ośmio- czy dziesięcioletni, a mający pełne kwalifikacje. I ci rzeczywiście zyskali najwięcej. Mniej zyskali ci, którzy zostali tu wymienieni przez pana posła. Takie zostały podjęte decyzje. I takie było działanie i skutki pierwszego etapu realizacji Karty nauczyciela. Gdybyśmy wzięli pod uwagę drugi i trzeci etap tych zmian w uposażeniach, doszlibyśmy do wniosku, że ci nauczyciele starsi zyskiwaliby także więcej, ponieważ jest tak, że dodatki i premiowanie tej grupy nieco starszych nauczycieli mogłoby się odbywać poprzez zwiększenie środków, którymi dysponują jednostki samorządu terytorialnego. Jednak te jednostki w tym pierwszym etapie nie podejmowały takich decyzji, a mamy informacje, że wiele z nich raczej się wycofało z lokowania własnych środków w realizację Karty nauczyciela. Być może, spowodowane to było brakiem informacji o tym, ile środków otrzymają i w jakim stopniu mogą angażować własne środki. Należy oczekiwać, że kolejne decyzje samorządów będą nieco inne.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#EdmundWittbrodt">Wskazano na różnice w podawaniu liczby nauczycieli przez MEN i przez samorządy. Jeżeli występują takie różnice, to dochodzimy, skąd to wynika. My posługujemy się odpowiednimi arkuszami sprawozdawczymi. Nie może być tu różnic. Jeżeli one się ujawniają, to wyjaśniamy to indywidualnie z samorządami. Czy rząd udzieli gwarancji, że potrzebne samorządom środki będą im przekazywane? Taką gwarancją jest art. 30 ust. 8 ustawy - Karta nauczyciela, który stanowi, że nauczycielom należą się te środki. Jeżeli nauczyciele nie otrzymają należnych im pieniędzy, mogą dochodzić swoich roszczeń w taki sposób, jaki jest możliwy w państwie prawa. I wszelkie konsekwencje z tego tytułu są do wyegzekwowania. I to jest największa gwarancja.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#EdmundWittbrodt">Są w tym zapisie, jaki podałem, gwarancje dla samorządów, ale pytanie dotyczy tego, w jaki sposób my będziemy się porozumiewali z jednostką samorządu terytorialnego, w jakim terminie przekażemy potrzebne jej środki i w jakiej formie. Może to nastąpić np. w wyniku odstąpienia w roku przyszłym od ulg podatkowych, o których była już mowa. Rozmawialiśmy już z Ministerstwem Finansów o tym, że wojewoda ma kompetencje złożenia odpowiednich gwarancji. Każdy taki przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#EdmundWittbrodt">Pytacie państwo, skąd mamy takie informacje, które państwa zdaniem budzą wątpliwości. To są informacje, które mamy z samorządów, i są one weryfikowane przez kuratorów. Jeżeli państwo macie jakiekolwiek wątpliwości, jak to jest np. w przypadku woj. łódzkiego czy innego, to wszelkie konkretne dane ma pani minister Irena Dzierzgowska i można sprawdzić, jaki jest stopień realizacji Karty w danym województwie. Można ustalić, gdzie zostały już zrealizowane wypłaty, a gdzie jeszcze nie, i te zbiorcze dane, na które się powoływałem, z tego wynikają.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#EdmundWittbrodt">Pytano, co myślimy o tym, że wójt w jakiejś gminie zobowiązuje czy wręcz zmusza nauczycieli do podpisywania oświadczeń, że nie będą zgłaszali żadnych roszczeń płacowych. To jest działanie bezprawne i tak postępować nie można. Jest to łamanie prawa. Te sygnały możemy odnotować i odpowiednio zadziałać swoimi kanałami.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#EdmundWittbrodt">Z jakich rezerw mogą pochodzić środki na realizację Karty nauczyciela? Myśmy już wielokrotnie mówili na ten temat, że sytuacja była awaryjna i te środki trzeba było uzyskać z jakichś źródeł i były one uzyskiwane tylko i wyłącznie z tych rezerw, gdzie konsekwencje ich uszczuplenia były minimalne albo niemal żadne. Analizowano stopień zaawansowania i możliwości wydatkowania tych środków z danej rezerwy i realizacji zadania, któremu te środki miały służyć. Proszę mi wierzyć, że nie stwierdzono żadnych przypadków zagrożenia realizacji zadań z powodu zmniejszenia rezerw, i potwierdzali to ministrowie odpowiedzialni za dany resort. Te argumenty przekonały Komisję Finansów Publicznych i większością głosów zadecydowano o takim przesunięciu środków z niektórych rezerw i wykorzystaniu ich do realizacji Karty nauczyciela.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#EdmundWittbrodt">Mówiono tu, że w woj. łódzkim w 21 jednostkach samorządu terytorialnego nie będzie środków na podwyżki płac dla nauczycieli. My te informacje mamy i to, o czym mówił pan poseł, potwierdza się w danych posiadanych przez panią minister Irenę Dzierzgowską. Mówiłem już, w jaki sposób ma to być załatwione. Wtedy zawsze prosimy o bezpośredni kontakt i wszędzie próbujemy podpowiadać rozwiązania, które można wprowadzać w porozumieniu z Ministerstwem Finansów. Kontrola nad tym całym procesem będzie sprawowana przez odpowiednie instytucje kontrolne. W porozumieniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego zapisano, że regionalne izby obrachunkowe będą precyzyjnie kontrolowały ten proces. Nie można zgodzić się z takim stwierdzeniem, że ktoś te pieniądze zatrzymał i trzeba sprawdzić ich przepływ, bo z niektórych podanych tu informacji wynika, że albo żadnej podwyżki w ogóle nie było, albo była minimalna, rzędu kilku złotych. Mogę równie dobrze podać tyle przykładów, ile państwo podajecie, na to, że ktoś nie dostał albo dostał mało, że ktoś dostał dużo więcej, niż podajemy w wielkościach średnich, często dwa i trzy razy tyle. Takie przykłady podawałem na spotkaniu z przedstawicielami poszczególnych regionów ZNP i były to konkretne przypadki z Wejherowa, gdzie przyznano podwyżki rzędu 1000 zł i 600 zł. Takich podwyżek było wiele, ale my mówimy cały czas o średnich i średnie są na poziomie 265 zł bez uwzględnienia inflacji i bez uwzględnienia ubruttowienia związanego ze składką na ZUS i podatkiem na ubezpieczenia społeczne. Jeżeli to się uwzględni, średnia podwyżka wynosi 355 zł i taka jest rzeczywista podwyżka, która nastąpiła. I to jest odpowiedź na pierwsze pytanie pana posła Jana Kulasa, że takie te podwyżki były, i z naszych informacji wynika, że obecnie średnie płace brutto dla nauczycieli, z których większość, bo ponad 80%, jest już mianowanych, mieści się w granicach między 2000 zł a 2100 zł.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#EdmundWittbrodt">Czy to spłaszczenie podwyżek miało sens, czy też nie miało sensu? Takie było założenie pierwszego etapu realizacji postanowień zawartych w znowelizowanej ustawie - Karta nauczyciela. Chcieliśmy zachęcić do zawodu nauczycielskiego młodych ludzi, którzy widzą swoją szansę w krótkim i szybkim awansie, wtedy, kiedy mają pełne kwalifikacje. Taka była filozofia dokonywania zmian w Karcie nauczyciela i ja ją przyjmuję.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#EdmundWittbrodt">Współpraca MEN z sejmową Komisją Finansów Publicznych i z Ministerstwem Finansów układa się dobrze, ponieważ nasze propozycje, przyjmowane przez rząd po burzliwych często dyskusjach, były akceptowane ze zrozumieniem przez sejmową Komisję. Ministerstwo Finansów także wspiera nas w tym działaniu. Czasami chcielibyśmy, aby niektóre operacje przekazywania decyzji finansowych i przesyłania środków były dokonywane znacznie szybciej, ale taka jest widocznie specyfika tego procesu, że tak szybko, jak byśmy chcieli, nie da się go przeprowadzić.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#EdmundWittbrodt">Pani Krystyna Łybacka mówi o propozycjach, które były zgłaszane podczas drugiego czytania ustawy dotyczącej podatków od osób fizycznych. To są propozycje nowe i muszą być teraz dokładnie przeanalizowane i stanowisko rządu w tej sprawie musi być dopiero wypracowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KrystynaŁybacka">Przepraszam, ale to będzie już jutro głosowane w Sejmie, a chodzi o kwotę 310 mln zł, a więc per saldo na MEN spada kolejne zobowiązanie wielkości 247 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#EdmundWittbrodt">Jestem tego świadomy i dlatego jednym z powodów, że projekt budżetu państwa jest przygotowywany dłużej niż zwykle, jest to, co działo się w międzyczasie również w Sejmie. Dlatego na nowo analizowane są różne sytuacje. Obecnie rozpoczyna się posiedzenie Rady Ministrów, na którym m.in. mamy dyskutować również o tych problemach. Ja te informacje przekażę i takie propozycje będą musiały być wzięte pod uwagę, bo musi to skutkować w decyzjach co do wielkości zapisanych w przyszłorocznym budżecie, zwłaszcza dotyczących subwencji oświatowej.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#EdmundWittbrodt">Jestem w trudnej sytuacji, bo muszę opuścić posiedzenie z powodów, które były już podane. Obecny tu pan minister Wojciech Książek jest dobrze zorientowany i przygotowany do przedstawienia tych materiałów, które dotyczą projektu przyszłorocznego budżetu, i udzieli wszelkich wyjaśnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#StanisławPawlak">Pytałem pana ministra, kto jest faktycznie odpowiedzialny za te wszystkie ustalenia finansowe w sprawach realizacji Karty nauczyciela.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#EdmundWittbrodt">Wydaje mi się, że odpowiedziałem na to pytanie, że za to odpowiedzialny jest resort edukacji narodowej wspólnie z Ministerstwem Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#GrażynaStaniszewska">I także rząd. Proszę pana ministra Wojciecha Książka o przedstawienie planów na rok przyszły.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławPawlak">Nie otrzymałem odpowiedzi na moje pytanie, ale chciałbym wyrazić taką uwagę. Czy kiedyś będziemy mieli czas - i pytam się o to pani przewodniczącej - aby w sposób merytoryczny przeprowadzić rozmowę w tej kluczowej sprawie. Nie pamiętam posiedzenia, na którym moglibyśmy to omówić dokładnie, bo albo mamy pół godziny, albo godzinę na obrady, albo też ktoś wychodzi przed końcem posiedzenia czy ktoś inny nie może z nami dyskutować. Zaczynamy już z siebie żartować. Na tym tle mam jeszcze pytanie do pana ministra. Pytałem o 100 mln zł pochodzących z tych pieniędzy, które zostały zapisane w budżecie państwa na rok 2000 z przeznaczeniem na wdrożenie programu SAPARD w kwocie 200 mln zł. Pan minister mówił, że program SAPARD był już wdrażany. Otóż stwierdzam, że w tym roku ten program nie był wdrażany i dlatego podobno zabrano ze środków na jego wdrażanie 100 mln zł z przeznaczeniem na realizację Karty nauczyciela. Wiceminister rolnictwa pan Feliks Klimczak dwie godziny temu mówił na posiedzeniu sejmowej Komisji, że jest to niemożliwe, bo musiałaby być zmieniona ustawa budżetowa. Niech pani powie, czy w tej kwocie 727 mln zł mieści się owe 100 mln zł z pieniędzy na wdrażanie programu SAPARD, czy też ich nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#GrażynaStaniszewska">Odpowie na to pytanie pan minister Wojciech Książek, ale chce jeszcze zabrać głos pan minister Edmund Wittbrodt. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#EdmundWittbrodt">Chciałbym jeszcze raz powiedzieć, że nie są to, moim zdaniem, środki, które przeznaczone są na współfinansowanie programu SAPARD. Decyzje w tej sprawie, że program SAPARD w ogóle będzie wdrażany, nie zależą od nas; one zapadły dopiero teraz w Brukseli. I nie są to środki, które pochodzą z funduszu SAPARD na współfinansowanie tego programu. Decyzje w sprawie wykorzystania takich czy innych rezerw budżetowych podjęte zostały przez sejmową Komisję Finansów Publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#GrażynaStaniszewska">W związku z uwagą pana posła Stanisława Pawlaka chcę poinformować, że dzisiaj nie mamy żadnych ograniczeń, jeżeli chodzi o czas trwania naszych obrad. Nie musi być obecny pan minister Wittbrodt. Pan minister pozostawia całą swoją ekipę kompetentnych współpracowników.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#EdmundWittbrodt">Dziękuję pani przewodniczącej, bo dokładnie to chciałem powiedzieć, że resort to nie jest tylko minister, ale cała grupa osób dobrze zorientowanych we wszystkich problemach, o których tu mówimy. I państwo, którzy pozostają, mogą udzielić w pełni kompetentnych odpowiedzi i wyjaśnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#GrażynaStaniszewska">Dziękuję panu ministrowi. Udzielam głosu panu ministrowi Wojciechowi Książkowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WojciechKsiążek">W ramach podziału zadań między członków kierownictwa MEN, które przyjęliśmy w ostatnich tygodniach po odejściu pana ministra Andrzeja Karwackiego, problemy finansowe dotyczące roku 2000 nadzoruje pani minister Irena Dzierzgowska i na wszelkie pytania dotyczące samorządów terytorialnych może zostać udzielona odpowiedź. Sam zająłem się w większym stopniu tym, co będzie w roku 2001. Państwo otrzymali informację w sprawie zasad podziału subwencji oświatowej dla jednostek samorządu terytorialnego, która zawiera najnowszą analizę skutków wdrożenia Karty nauczyciela, a także uwagi dotyczące nakładów na oświatę w roku 2001. Nakłady wstępne na subwencję oświatową na rok 2001 wynoszą nieco ponad 21 mln zł. Prosiłbym, aby nie traktować tej kwoty jako ostatecznej, bo m.in. dzisiejsze posiedzenie Rady Ministrów jest poświęcone temu, aby jeszcze raz dokonać analizy tych środków, które muszą wstępnie być przeliczone i rozdzielone pomiędzy wszystkie samorządy. Musi to być dokonane, ponieważ do 15 października 2813 samorządów terytorialnych powinno otrzymać szacunkowe wielkości subwencji. Ta kwota na pewno ulegnie zmianie i zostanie zwiększona. To jest pierwsza generalna uwaga.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#WojciechKsiążek">Podczas dzisiejszego posiedzenia Rady Ministrów pan minister Edmund Wittbrodt na pewno upomni się o to, aby wyraźniej zaznaczyć w tej subwencji i wprowadzić do kwoty bazowej skutki Karty nauczyciela z roku bieżącego. Jest to kwota 1.900 mln zł. Konieczne jest uwzględnienie także przewidywanych skutków drugiego etapu wdrażania reformy oświatowej w roku 2001. Szacunkowo wyliczamy je na kwotę 1.700 mln zł. W naszej ocenie tych środków nie ma w aktualnym wyliczeniu subwencji oświatowej i wokół tej kwestii powstanie zapewne spór.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#WojciechKsiążek">Brakuje środków na rezerwy związane z dalszą reformą oświaty, m.in. na kontynuację programu „Internet w każdym gimnazjum i w szkole ponadgimnazjalnej” oraz na inwestycje i dowożenie dzieci do szkół.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#WojciechKsiążek">To, co macie państwo w naszej informacji, przekazaliśmy już do zaopiniowania związkom zawodowym i organom samorządowym. Przy ustalaniu algorytmu subwencji na rok 2001 staraliśmy się bazować na algorytmie z roku 2000. W opinii samorządów jest to zasada czytelna, natomiast jest problem z podstawową kwotą bazową, która w opinii wszystkich powinna być wyższa od 1.932 zł. Przyjęliśmy zasadę, że „pieniądz idzie za uczniem”, natomiast zgodnie z sugestią państwa parlamentarzystów wprowadziliśmy także wskaźnik kwalifikacji nauczycieli, aby organom prowadzącym szkoły nie opłacało się zatrudniać nauczycieli z najniższymi kwalifikacjami, i o tym stanowi jedna z wag przyjętych w algorytmie.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#WojciechKsiążek">Podobnie jak w roku bieżącym, wprowadziliśmy ograniczniki od dołu i od góry. Przyjęliśmy 19 wag dla zadań szkolnych i 19 wag na zadania pozaszkolne. Pierwsze z nich odnoszą się do „oznaczenia skali biedy” w samorządach terytorialnych, głównie w gminach wiejskich. Jest to uwzględnienie w ramach sześciu pierwszych wag dla gmin korzystających z subwencji wyrównawczej.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#WojciechKsiążek">Dużo uwagi zwróciliśmy na problem racjonalizacji sieci szkolnej z punktu widzenia dowozu uczniów. Decyduje to o zakończeniu programu zakupu autobusów szkolnych. Samorządy uważają, że lepszą metodą jest przekazywanie im środków na ten cel od uszczęśliwiania ich na siłę zakupem autobusów. W związku z tym wagi P-4 i P-5, uzależniające wielkości środków od liczby dzieci uprawnionych do dowożenia, są zróżnicowane w zależności od liczby uczniów dowożonych z odległości od 5 do 10 km i powyżej 10 km, mimo że zgodnie z art. 17 ustawy o systemie oświaty jest to zadanie własne gmin. Środki na ten cel byłyby odpowiednio zaznaczone w subwencji. W związku z wprowadzeniem nowego wskaźnika zatrudnienia nauczycieli potrzebna jest nowelizacja ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Chodzi konkretnie o art. 35, w którym dotychczas mówiło się o kryterium, jakim jest liczba uczniów i typ szkoły. My jeszcze wprowadzamy nowe kryterium: poziomu kwalifikacji nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#WojciechKsiążek">Wielu wagi poświęcamy problemom destandaryzowania uczniów niepełnosprawnych. Tu zapowiadamy pewną zmianę w stosunku do roku 2000. Otóż generalnie chcemy odejść od naliczania dodatkowych środków na placówkę, w której uczy się dziecko niepełnosprawne, na rzecz typu niepełnosprawności. Oznaczać to będzie, że jeżeli jest tylko jedno dziecko na danym terenie wiejskim z orzeczoną niepełnosprawnością, to wójt gminy będzie otrzymywał większe środki, aby mógł realizować pewne dodatkowe zadania wspomagające. Wagę na klasy integracyjne jednak nadal zachowujemy.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#WojciechKsiążek">Wiele uwag zgłaszano w sprawie finansowania szkół przyszpitalnych i szkół przysanatoryjnych. Wprowadzamy odrębną wagę P-19, żeby uczynić to bardziej czytelnym.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#WojciechKsiążek">W naszym materiale wskazujemy na sprawę bardzo ważną. Otóż niezależnie od tego, jakie będą ostatecznie losy szkół artystycznych, bo zgłoszono w tej sprawie inicjatywę w Senacie i przez Ministerstwo Kultury, my określiliśmy wagi na szkolnictwo artystyczne tak, aby przejęły te szkoły samorządy powiatowe. Oczywiście, jest pewna grupa placówek, które mogłyby być prowadzone przez samorządy wojewódzkie.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#WojciechKsiążek">Stanowisko Ministerstwa Edukacji Narodowej jest takie, że 31 grudnia br. powinno się skończyć dwuletnie moratorium. Jaka będzie decyzja w tej sprawie - zobaczymy. Nastąpi albo nowelizacja ustawy o systemie oświaty, co byłoby niedobrym rozwiązaniem, albo przedłuży się moratorium o kolejny rok i decyzja będzie należała do parlamentu.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#WojciechKsiążek">Niemniej jednak wagi na szkolnictwo artystyczne zostały przez nas przygotowane.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#WojciechKsiążek">W naszym materiale przedstawiliśmy konkretne wartości, które proponujemy wprowadzić przy poszczególnych wagach. Zwracam uwagę na nową wagę P-1, gdzie dodatkowo chcemy wesprzeć samorządy, które są w najtrudniejszej sytuacji. Dotyczy to kilkudziesięciu najuboższych gmin, w których dochód na jednego mieszkańca jest rażąco niski w stosunku do innych gmin i samorządów.</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#WojciechKsiążek">Zwracam też uwagę na to, że w przypadku współwystępowania różnych wag, przypisanych do danego ucznia, wagi te ulegają sumowaniu, co jest też bardzo istotne.</u>
<u xml:id="u-29.13" who="#WojciechKsiążek">Wprowadzamy niewielką wagę wspierającą nauczanie w szkołach licealnych, a nie tylko w szkołach zawodowych, gdzie to jest określone wskaźnikiem 0,15. Waga P-12 odnosi się w niedużym stopniu do szkół ponadgimnazjalnych. Waga P-13 jest stała i dotyczy wspierania mniejszości narodowych i etnicznych. Są zaznaczone wagi na szkolnictwo sportowe i na szkoły morskie.</u>
<u xml:id="u-29.14" who="#WojciechKsiążek">Jeżeli chodzi o system doskonalenia nauczycieli, proponujemy oprócz wagi na placówki typu wojewódzkich ośrodków metodycznych, a więc ośrodki doskonalenia nauczycieli, nową wagę P-28 na doradztwo metodyczne, chcąc docelowo otworzyć to doradztwo, które miałoby swoje centra w powiecie, gdzie są filie bibliotek pedagogicznych. Są to informacje, które może mniej dotyczą ostatecznej wielkości nakładów na oświatę, bo tego dowiemy się 15 listopada. Dla nas równie ważną sprawą było znalezienie jak najlepszego klucza do podziału środków, które mamy, i tego dotyczy przedstawiony przez nas materiał. Jesteśmy gotowi do udzielania szczegółowych odpowiedzi na ewentualne pytania o sprawy finansowania oświaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#GrażynaStaniszewska">Wracamy do dyskusji nad obydwoma punktami obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#FranciszekPotulski">Może pojawią się jeszcze jakieś pytania, ale uważam, że czas już rozpocząć poważną rozmowę, aby można było ustosunkować się do przedstawionych przez MEN materiałów.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym zauważyć, że proces wdrażania ustawy - Karta nauczyciela miał być zakończony 6 października, a zakończony nie został i z tego trzeba wyciągnąć jakieś wnioski. Pytano o sprawy związane z wypłatami ewentualnych odsetek z tytułu zwłoki w wypłacaniu nowych pensji. Faktem jest, że minęło już pół roku i niezależnie od złożoności problemu, należało wystąpić o to, aby proces wdrażania ustawy przedłużyć. Tymczasem prawo zostało złamane i chciałbym to oświadczyć na początku swojej wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#FranciszekPotulski">Dostaliśmy w pliku materiałów opracowanie, które nosi tytuł „Wysokie podwyżki dla nauczycieli”. Chciałbym zgłosić pewne uwagi do treści tego opracowania. Napisano w nim, że jest to najwyższa podwyżka płac nauczycieli od 50 lat, co nie jest prawdą. Nie przywiązywałbym do tego specjalnej wagi, ale część posłów w to wierzy i podaje takie informacje do wierzenia, narażając się w ten sposób na śmieszność. Takie stwierdzenie nie jest prawdą dlatego, że po pierwsze - najwyższe relatywnie podwyżki płac nauczycieli były w 1973 roku, a potem w 1989 roku po realizacji uchwały rządu Mieczysława Rakowskiego, że pałce nauczycieli mają wynosić odpowiedni procent średniego wynagrodzenia w kraju. I ten okres kojarzy się nauczycielom jako ten, w którym zarabiali w miarę przyzwoicie. Było to jesienią 1989 r., we wczesnym okresie rządów Tadeusza Mazowieckiego. Całą tę sprawę zmazuje fakt, że w ostatnim dziesięcioleciu płace realne nauczycieli znacząco spadły, i nie ma się co chwalić tym, że jeżeli coś wynosiło 100 zł, a potem 50 zł, to teraz wysoko wzrosło, chociaż w dalszym ciągu nie do takiego poziomu, jaki był w roku 1989.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#FranciszekPotulski">W tym samym opracowaniu napisano, że ten wzrost płac wyniesie ponad 20% i dalej stwierdza się, że tym samym płaca nauczyciela wzrośnie o około 80%, chociaż nie bardzo wiadomo czego, do ponad 90%, i też nie bardzo wiadomo czego. Jeżeli coś wynosiło 0,8 czegoś i wzrosło o 20% czyli o 0,16, to wynosi 0,96. To są proste rachunki i jest mi wstyd, że ktoś w ogóle podpisał taki materiał. Te moje uwagi mają charakter taki jak stwierdzenia zawarte w omawianym opracowaniu, tzn. propagandowy. Przechodzę teraz do najważniejszej konstatacji, która wynika z pewnego stwierdzenia tego opracowania, a mianowicie: „jeśli władze lokalne zwiększą dodatki”. Moim zdaniem, jest to zaprzeczenie ciągle głoszonej tezy, że to państwo odpowiada całkowicie za skutki wdrażania znowelizowanej ustawy - Karta nauczyciela, a nie zależy to od dobrej woli władz samorządowych i zwiększenia przez nie dodatków do wynagrodzeń nauczycieli. Z tych stwierdzeń podanych przeze mnie wynika, że liczymy na to, iż samorząd załatwi to, czego nam się nie udało załatwić.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#FranciszekPotulski">Odnosząc się do materiału przygotowanego na dzisiejsze posiedzenie, chcę powiedzieć, że mam wrażenie i sądzę, że warto się nad tym zastanowić, iż dosyć często i być może w gminach, ale także i w Ministerstwie Edukacji Narodowej pewnym nieporozumieniem jest kwestia tzw. etatów kalkulacyjnych. W materiale, który otrzymaliśmy, jest cytowana liczba nauczycieli jako pewien wskaźnik. Otóż liczba nauczycieli w gminie, praktycznie rzecz biorąc, dla skutków finansowych wdrażania podwyżek nie ma żadnego znaczenia. Znaczenie ma liczba etatów nauczycielskich, jakie należy opłacić. Gdy przewiduje się 26 godzin zajęć, to skutki tego wynoszą równowartość półtora etatu, niezależnie od tego, czy jest jeden nauczyciel, czy półtora. Mam wrażenie, że cześć gmin może tego nie rozumieć, i dlatego państwo czasami otrzymują inne dane, niż później wynoszą skutki finansowe w gminie. Warto byłoby sobie uświadomić, że nastąpiło coś, czego nie przewidywaliśmy, mianowicie niekontrolowany wzrost płac dla pewnej grupy nauczycieli. Nie twierdzę, że oni zarabiają za dużo, ale ten wzrost ich płac był według mnie niekontrolowany. Na czym ta kwestia polega? Otóż kwota bazowa 1.496 zł i 30 gr i średnie wynagrodzenie stażysty wynoszące 82% tej kwoty - i to się da policzyć. Także minimalną średnią wynoszącą 0,75% daje się policzyć. Również średnia wynagrodzenia nauczyciela kontraktowego da się policzyć, podobnie jak i średnie wynagrodzenie nauczyciela mianowanego, mnożąc średnie wynagrodzenia przez odpowiedni wskaźnik. I ta kwota wynosi ogólnie średnio 1.329 zł. Tymczasem w zarządzeniu płacowym rozwarstwiono tę kwotę, przyznając średnio 1.401 zł nauczycielowi mianowanemu z pełnym kwalifikacjami, 1.204 zł nauczycielowi po licencjacie i 1.039 zł nauczycielowi bez licencjatu. Jeżeli policzymy średnią ważoną tych kwot, to jest ona wyższa niż ta średnia 1.400 zł. Państwo zrobili nauczycielom mianowanym dobrze i teraz nie można już się z tego wycofać, bo to jest zarządzenie, które przynajmniej obowiązuje w tym roku, ale wydaje mi się, że popełniono tu pewien błąd. Według mnie ta średnia wysokość płacy nie powinna wynosić 1.400 zł przy ponad 85% nauczycieli mianowanych. Miałbym na to pomysł, jak z tego wybrnąć, ale za darmo go nie sprzedam.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym odnieść się do pewnych pomyłek. Państwo piszą w swoim materiale, że dobrze przygotowani wizytatorzy wszystko to sprawdzali w terenie. Jeśli tak jest, to skąd się biorą te tłumy wójtów i burmistrzów na korytarzach gmachu Ministerstwa Edukacji Narodowej? Nie można pisać, że wizytatorzy wszystko sprawdzali, bo jeżeli tak jest w istocie i są do tego dobrze przygotowani, to państwo w MEN nie rozpatrują ani jednego odwołania bez pieczątki kuratora, a gdy kurator napisze, że gmina wszystko dobrze policzyła, to nie ma wyjścia i to się po prostu realizuje. Wydaje mi się, że rola kuratorów we wdrażaniu tego całego procesu była co najmniej niedostateczna.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#FranciszekPotulski">O tym, że bon oświatowy nie uwzględnia wykształcenia nauczycieli, już mówiliśmy i nie będę do tego wracał. Jest natomiast kwestia dodatku motywacyjnego. Uważam, że nie należy tego lekceważyć. Jest prawdą, że dotychczas przy niskich relatywnie płacach dobry nauczyciel otrzymywał dosyć wysoki dodatek motywacyjny i jego płaca była mocno wyśrubowana, ale była to płaca dobrego nauczyciela. Obecnie ten dobry nauczyciel, wpasowany w tę nową siatkę płac, rzeczywiście ma pewne poczucie krzywdy. Każdy nauczyciel dostał jakąś kwotę podwyżki, a płaca dobrego nauczyciela relatywnie obniżyła się. I to powoduje wiele nieporozumień w środowisku i trzeba z tego w jakiś sposób wybrnąć. To wiąże się z owym zarządzeniem płacowym i z pomysłem, o którym mówiłem.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#FranciszekPotulski">Mam pytanie: na ile kwoty, które państwo przeznaczają na zwiększenie środków służących realizacji zadań wynikających z Karty nauczyciela, zawierają także pochodne od płac, tzn. 1% na fundusz nagród, składki socjalne i inne pochodne, które pobierane są od wyższych poborów? Przypominam, że Komisja Finansów Publicznych - nie bardzo wiadomo dlaczego - wpłaty na fundusz socjalny obniżyła części nauczycieli, a teraz trzeba podnieść te wpłaty, bo jednak należy to odliczyć od tych wyższych płac.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#FranciszekPotulski">Pytam także o to, jak długo będzie stosowany ten dodatek wyrównawczy. Jeżeli płaca naliczona według obecnych stawek jest niższa od otrzymanego dotychczas wynagrodzenia, przyznaje się dodatek nazywany przez nauczycieli „dodatkiem wyrównawczym”. Chciałbym wiedzieć, jak długo taki dodatek będzie stosowany i jak on jest w ogóle liczony. Uważam, że sprawozdanie składane na arkuszach EN3 niejasno rozróżnia godziny ponadwymiarowe - obligatoryjne i doraźne. Godziny ponadwymiarowe mają dwojaki charakter. Te, które są doraźne i składają się na etat, i te, które są obligatoryjne. Odnoszę wrażenie, że tego się nie rozróżnia w sposób precyzyjny i może to też powodować napięcia na linii samorząd-MEN.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#FranciszekPotulski">Nie lekceważyłbym problemu, który wcześniej czy później wystąpi, a chodzi o kwestię zwiększenia środków samorządu terytorialnego tych nauczycieli, którzy nie są opłacani z subwencji oświatowej. Chodzi głównie o nauczycieli w przedszkolach. Inaczej mówiąc, chodzi o wzrost nakładów z tego tytułu w subwencji oświatowej.</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#FranciszekPotulski">W informacji w sprawie tegorocznego zabezpieczenia skutków finansowych wdrażania Karty nauczyciela napisano o planowanych skutkach podwyżek płac. Operowanie wielkością 4,01% jest nieporozumieniem. Nikt z samorządowców nie uważa, że środki z tego wynikające przeznaczone są tylko na wdrażanie Karty nauczyciela. Pracując nad tegorocznym budżetem podjęliśmy w naszej, nie opanowanej przecież przez posłów opozycji, że subwencja oświatowa na ten rok jest zaniżona, że do kosztów realizacji zadań doliczono kwoty na nowe zadania i że wymaga to zwiększenia nakładów. Myśmy rok temu mówili o kwocie około 600 mln zł. Uznano w rezultacie, że potrzeba co najmniej 300 mln zł. Te środki, wynikające z naliczania owych 4,01%, gminy przyjęły z dobrodziejstwem inwentarza jako zapewnienie środków na prowadzone przez nie zadania. Moim zdaniem, ten dodatek motywacyjny w wysokości 10 zł w sposób oczywisty robi bardzo niedobre wrażenie. Nie chcę mówić, że to jest po prostu skandal, ale wykreślcie państwo to z tych materiałów. Myślę, że trzeba zastanowić się nad tym, jak przywrócić właściwą rolę tego dodatku motywacyjnego. Kwota 10 zł nie jest czymś, co mogłoby motywować. To jest nieporozumienie i trzeba tę sprawę rozwiązać inaczej.</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#FranciszekPotulski">W tym materiale jest również taki zapis, że środki, które samorządy wyłożyły na realizację Karty zostaną im zwrócone w roku przyszłym: czy w I kwartale, czy w grudniu, bo to jest zasadnicza różnica dla samorządów, nawet gdyby liczyć, że zwrócone zostaną kwoty wraz z odsetkami - tym bardziej, że los przyszłorocznego budżetu wcale nie jest taki pewny.</u>
<u xml:id="u-31.12" who="#FranciszekPotulski">Państwo informowali nas, że żaden z ministrów nie zgłaszał uwag co do tego, że zabranie środków z przyznanej mu rezerwy celowej może coś zmienić w planie realizacji ich zadań. Myślę, że te redukcje rezerw celowych mogą mieć różne znaczenie. Jeden z takich zamiarów budzi mój sprzeciw. Jest to odebranie części środków z rezerwy celowej przeznaczonej na rozwój obszarów wiejskich. Wprawdzie miały to być środki wsparte o pożyczkę z Banku Światowego, ale rząd już przyznał, że pożyczki w spodziewanej wysokości nie będzie, czyli jeżeli nie będzie 50 mln dolarów, a tylko 9 mln dolarów, to bym nie zabierał środków z tej rezerwy, a raczej dodawał, żeby jakoś to zrekompensować.</u>
<u xml:id="u-31.13" who="#FranciszekPotulski">Mam uwagę do proponowanego tu algorytmu subwencji oświatowej. Państwo podają, że przewiduje się kwotę około 21,2 mld zł i oceniając to bardzo pobieżnie, jest to co najmniej 1,5 mld zł za mało, bo liczyć się trzeba z przyszłorocznymi skutkami wdrażania Karty nauczyciela.</u>
<u xml:id="u-31.14" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym wiedzieć, co będzie z przesunięciami środków w ramach subwencji oświatowej w roku przyszłym. W jaki sposób proponowany algorytm uwzględnia przesunięcia masy uczniów, którzy pozostaną w III klasie gimnazjum i nie będą już w szkołach powiatowych? To też budzi pewien niepokój. Jeżeli będziemy przyznawać subwencje zgodnie z przepisami, to dlaczego ma ona ulec zmianie od 1 września?</u>
<u xml:id="u-31.15" who="#FranciszekPotulski">Czy przyjęte w algorytmie wagi uwzględniają fakt, czy gmina dostała gimbus, czy nie? Jest różnica między sytuacją gminy, która otrzymała gimbusy, czyli otrzymała jakieś wsparcie finansowe na dowożenie uczniów, a sytuacją gminy, która tych gimbusów nie otrzymała.</u>
<u xml:id="u-31.16" who="#FranciszekPotulski">Pan minister Wojciech Książek powiedział, że sugestia parlamentarzystów spowodowała wprowadzenie wagi dotyczącej „preferencji właściwej proporcji nauczycieli mianowanych i dyplomowanych”. Stwierdzam, że nie występowali o to parlamentarzyści, tylko jest to obecnie ustawowy zapis, chociaż proces legislacyjny jeszcze się nie skończył, bo jutro będą głosowane w Sejmie poprawki Senatu do ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, ale to jest już wymuszone. Natomiast bardzo niepokoi mnie zapis w dokumencie Ministerstwa Edukacji Narodowej: „preferencje właściwej proporcji”. Dla mnie właściwą proporcją jest 50% nauczycieli mianowanych i co najmniej 50% nauczycieli dyplomowanych. Czy uznaje się, że takie są te właściwe proporcje? Z tym wiąże się sprawa rozporządzenia dotyczącego standardów nauczania. Nie da się poważnie rozmawiać o pieniądzach czy też obciążeniach finansowych bez ostatecznego zatwierdzenia tego rozporządzenia. A tymczasem ciągle go nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#DanutaCiborowska">Odnoszę takie wrażenie, że im dłużej rozmawiamy o wdrażaniu Karty nauczyciela, tym ja coraz mniej rozumiem, i nie jest to wada mojego umysłu, ale tak dokładnego zagmatwania sprawy. I właściwie mogę tylko współczuć samorządom, że w tym wszystkim w ogóle nie mogą się odnaleźć. Prawdę mówiąc, nie ma jednoznacznych i konkretnych szacunków. Szkoda, że nie ma z nami pana ministra, ale liczę na konkretne odpowiedzi państwa wiceministrów i innych przedstawicieli MEN.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#DanutaCiborowska">Liczbowe szacunki i dane dotyczące finansów są za każdym razem inne. Dopóki nie uporządkujemy tych spraw w roku 2000, rozważanie o tym, co ma być w roku 2001, jest potrzebne, już teraz wiadomo, że sytuacja w roku przyszłym będzie zdecydowanie gorsza.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#DanutaCiborowska">Moje pytania wynikają z rozmów z samorządowcami, bo to oni stawiają te pytania, a ja, podobnie jak wielu moich kolegów, je przekazuję, bo po powrocie do miejsca zamieszkania będziemy mieli telefony od wójtów i starostów, co działo się na posiedzeniu Komisji i czy powiedziano tam coś konkretnego, abyśmy mogli wreszcie uporządkować te sprawy.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#DanutaCiborowska">Jakie gwarancje resort edukacji daje samorządom, że w przypadku zaciągnięcia kredytu samorząd otrzyma pełny zwrot tegoż kredytu wraz z odsetkami? Mówiąc o gwarancjach, mam na myśli nie zapowiedzi pana ministra, które szanuję i daję im wiarę, ale samorządy już nie dają im wiary. W związku z tym czekają na gwarancje na piśmie z podpisem, kto poniesie konsekwencje w przypadku gdy te gwarancje nie będą dotrzymane. Pan minister mówił o porozumieniach z wojewodami. Proszę mi powiedzieć, na jakim etapie są te prace i ile samorządów podpisało tego typu umowy gwarancyjne, czy też ilu wojewodów zdecydowało się udzielić samorządom tych gwarancji i jak to wygląda kwotowo.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#DanutaCiborowska">Nauczyciele nie otrzymali w terminie ustawowym należnych im wynagrodzeń, w związku z czym składają skargi do sądów pracy. I jest to uzasadnione, bo albo przestrzegamy prawa, albo nie. Państwo wiecie, że konsekwencje orzeczeń sądów pracy poniosą dyrektorzy szkół, mimo że to nie oni zawinili. Drugi w kolejności jest samorząd lokalny, który też nie jest winny. Co państwo zamierzacie z tym zrobić? Taka sytuacja była dwa lata temu, kiedy dyrektorzy szkół ponosili konsekwencje nie za swoje winy.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#DanutaCiborowska">W danych szacunkowych o liczbie etatów i zatrudnienia nauczycieli są bardzo duże rozbieżności. Wspomniał o takich różnicach pan minister. W związku z tym, jeżeli i resort, i parlamentarzyści wskazują, że są takie rozbieżności, to powinniśmy ustalić przyczynę takiego stanu rzeczy. Twierdzę, że przyczyna jest brak jednoznacznego ustalenia, jakie elementy wynagrodzenia mieszczą się w jego finansowaniu, ponieważ interpretacje mogą być w niektórych przypadkach bardzo różne i faktycznie są różne. Stąd wynikają tak duże rozbieżności. Chciałbym wiedzieć, jaki dokument stwierdza jednoznacznie o tym, co należy wliczać do uposażenia w nowym systemie płac.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#DanutaCiborowska">Z takimi pytaniami spotkałam się w moim woj. warmińsko-mazurskim i poprosiłam o dokument, który mówi o interpretacji tychże zapisów. I takiego dokumentu nie ma. Proszę mi wyjaśnić, jaki dokument jest podstawą do dokonywania wyliczeń.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#DanutaCiborowska">Dokumenty, które otrzymaliśmy, w pewnym sensie jeszcze bardziej powiększają bałagan, który panuje w tych sprawach. Chodzi mi szczególnie o te wagi. Wiem, że w posiedzeniu uczestniczą zaproszeni eksperci i prosiłabym panią przewodniczącą, aby udzielić im głosu, żeby ocenili dostarczone nam materiały resortowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JerzyBarzowski">Zadano już wiele pytań, a więc ja spróbuję odnieść się tylko do dwóch kwestii w kontekście przyszłorocznego budżetu. W pierwszej części informacji o skutkach zmian w systemie wynagrodzenia nauczycieli w wymiarze finansowym jest stwierdzenie, że na 2813 jednostek samorządu terytorialnego tylko 125 wykazało koszty wdrażania Karty nauczyciela w kwotach przewyższających 500 zł na jeden etat nauczycielski. Wydaje się, że kwota 355 zł, jaką MEN zaproponowało jako maksymalny koszt podwyżki płac nauczycieli, dla obliczenia skutków wdrażania Karty nauczyciela jest nieco za niska. Potrzebna byłaby informacja w składanych sprawozdaniach o skutkach podwyżki, jaka kwota jest kwotą optymalną. Jeżeli zdecydowana większość tych podwyżek sięgałaby od 300 do 500 zł, można byłoby się zgodzić na propozycję resortu. Czy ta kwota 355 zł wynika z przeliczeń podwyżek wykazanych przez jednostki samorządu terytorialnego? Jeżeli jest inaczej, to skutki tak wyliczonych podwyżek z tytułu wdrażania Karty nauczyciela na rok bieżący mogą być złym prognostykiem co do obliczenia wysokości subwencji oświatowej na rok 2001, ponieważ od tej kwoty będzie się ją naliczało. Jeżeli jednostki samorządu terytorialnego nie dostaną w tym roku tych pieniędzy, które, jak należy przypuszczać, zostały właściwie wyliczone, to w kolejnych latach konsekwencje tego zaniżenia kwoty będą ponosiły tylko samorządy.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JerzyBarzowski">Mam też pewną wątpliwość, bo nie wiem, jak należy rozumieć ten zapis informacji, w którym stwierdza się, że zwiększona rata subwencji o 10% albo o 20% pozostaje do rozliczenia w listopadzie lub w grudniu, w sytuacji kiedy nie wiemy, czy wszystkie i które jednostki samorządowe otrzymają te pieniądze w tym roku. Czy ta zwiększona rata będzie rozliczana wówczas, kiedy jednostki będą otrzymywały dodatkowe środki?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#KrystynaŁybacka">Pozwolę sobie na wyrażenie pewnej refleksji na temat materiałów kierowanych do nas z resortu. Nawiążę do tego dokumentu, o którym mówił pan poseł Franciszek Potulski, bo jest to dokument sygnowany świeżą datą 20 września br. Jeżeli w zakończeniu tego dokumentu, adresowanego przecież do nauczycieli, podajecie państwo taką optymistyczną refleksję, że pomimo kłopotów z wdrożeniem Karty nauczyciela jest to kolejny ważny element reformy, którego pozytywne skutki odczuje wkrótce nauczyciel, od którego zależy głównie sukces proponowanych zmian, to moim zdaniem jest to całkowity brak wyczucia nastrojów panujących w środowisku nauczycielskim. Jeżeli nauczyciele nie otrzymują należnych im wynagrodzeń gwarantowanych ustawowo, to nie można tu mówić o zawodzie, jaki ich spotyka, ale o odczuciu obywatela, wobec którego nie stosuje się obowiązującego systemu prawnego. Po co dokonuje się takiego dodatkowego zaognienia nastrojów w środowisku nauczycielskim? I taki list, bo jest to forma listu, sygnuje dwoje ministrów odpowiedzialnych za kształt reformy i za jej wdrażanie.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#KrystynaŁybacka">W podobnym tonie utrzymane są dokumenty adresowane do Komisji. W informacji kierowanej do członków sejmowej Komisji państwo piszecie eufemistycznie o skutku finansowym wdrażania Karty nauczyciela, że „skutek faktyczny okazał się znacznie wyższy od przewidywanego, przy czym trudnym okazało się możliwie dokładne i przekonujące jego wyliczenie”, to pytam - dla kogo trudne? Co to jest w ogóle za sformułowanie, że „trudnym się okazało”? - kolejny eufemizm. Ponawiam swój apel, który skierowałem do państwa wczoraj - szanujmy się nawzajem. Jeżeli państwo nie będziecie szanowali sejmowej Komisji, merytorycznie odpowiedzialnej za tę problematykę, i nie będziecie dawali nam materiałów, z których faktycznie coś wynika, to nasza najbardziej sprzyjająca procesowi zmian w edukacji Komisja, skoro jest niedoinformowana, nie może nawet zrozumieć państwa błędów, nie mówiąc o tym, że nie ma argumentów, żeby państwa bronić. Nie przysyłajcie nam państwo tak beznadziejnych materiałów, zawierających takie sformułowania.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#KrystynaŁybacka">Wynegocjowaliście państwo wraz z Komisją Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego pewne zasady. W trzecim punkcie tych zasad jest takie sformułowanie, że „rząd powinien sfinansować niedobór, o którym mowa w pkt. 1 (chodzi o brakującą kwotę 1.196.000.000 zł) jak największej liczbie jednostek samorządu terytorialnego w pełnej wysokości jeszcze w tym roku. Tym jednostkom, które nie uzyskają pełnej rekompensaty w bieżącym roku, zostanie zapewnione ich pokrycie w roku 2001, z uwzględnieniem kosztów poniesionych przez te jednostki w związku z późniejszym otrzymaniem środków, w tym ewentualnych kredytów z odsetkami, zaciągniętych na ten cel”. Natomiast w materiale skierowanym do nas państwo piszecie w sposób następujący: „Znacząca część środków będzie uruchomiona jeszcze w tym roku, co pozwoli zaspokoić...” itd. I teraz proszę uważnie słuchać: „Do tego czasu muszą zaangażować własne środki samorządy, a budżet państwa w razie czego będzie gwarantem zaciągniętych kredytów”. Jeszcze raz powtarzam: szanujcie państwo wszystkich swoich partnerów społecznych, sejmowych i przy okazji też samych siebie.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#KrystynaŁybacka">Bardzo dużo wątpliwości budzi fakt, jak państwo przystąpiliście do obliczania koniecznych kosztów podwyżek. Mówił już o tych dziwnych kwotach 10 zł na etat pan poseł Franciszek Potulski. Proszę zauważyć, że państwo stosujecie również dwojakiego rodzaju działania dotyczące spłaszczania płac nauczycieli z długim stażem pracy. Z jednej strony, zgadzamy się, że oni dostają najniższe podwyżki, ale z drugiej strony, to oni właśnie z racji dużego doświadczenia i dorobku zawodowego pełnią różnego rodzaju funkcje. Tymczasem państwo stwierdzacie, że wszelkie dodatki funkcyjne pozostają na niezmienionym poziomie. I to jest podstawa do kalkulacji. Jest to sprawa dyskusyjna, bo dlaczego tych nauczycieli dwukrotnie „karać” za ich długi staż pracy. Być może, my nie jesteśmy jedynym podmiotem, który jest przez państwa tak traktowany, ale może jest to wynik odreagowania sposobu, w jaki resort traktowany jest przez podległych sobie urzędników. Chcę wzmocnić głos pana posła Franciszka Potulskiego. Ja nie wierzę w raporty, jakie nadsyłają do państwa kuratorzy oświaty. Moim zdaniem, te raporty są składane po to, żeby kuratorzy zasłużyli na pochwały za dobrą pracę, a nie za podanie stanu faktycznego. W związku z tym składam pod państwa adresem wniosek formalny, abyście państwo zechcieli przygotować wykaz raportów samorządowych przez kuratorów i dostarczyć go członkom naszej Komisji. My natychmiast zweryfikujemy, na ile w tych raportach opisany jest stan faktyczny.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#KrystynaŁybacka">Dzisiaj przed posiedzeniem starałam się skontaktować z wieloma gminami w woj. wielkopolskim i oświadczam państwu, że informacje, jakie od państwa otrzymujemy, nie przystają w żadnej mierze do wskaźników procentowych co do liczby gmin, które otrzymały środki na podwyżki. Proszę więc zdyscyplinować swoich urzędników i wyjaśnić im, że ich zadaniem nie jest zapewnienie dobrego humoru swojemu przełożonemu, tylko opis stanu faktycznego.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#KrystynaŁybacka">Bardzo dobrze, że państwo wprowadzacie do algorytmu wagę dotyczącą struktury awansu nauczycieli. Jednak chcę wiedzieć, jak państwo naliczycie środki i jak mają w tym pomóc samorządy, skoro większość rozporządzeń wykonawczych uniemożliwia zaplanowanie struktury awansu zawodowego nauczycieli. Znowu okaże się, że nie ma winnego i pewnie bardzo trudno będzie to ustalić. Chwała państwu za wprowadzenie tej wagi, tylko ocena skutków jej wprowadzenia nie jest możliwa w dniu dzisiejszym, chyba że państwo zrobicie symulacje skutków rozporządzenia i poprzez urzędników kuratoryjnych potraficie te symulacje przełożyć na skutki budżetowe.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#KrystynaŁybacka">Prosiłabym bardzo państwa ministrów o przedstawienie swojego stanowiska w sprawie dalszych zmian w ustawie o systemie oświaty, zgłaszanych na kanwie ustawy podatkowej. Jestem osobiście przeciwna, aby konstytucję oświatową, jaką jest ustawa o systemie oświaty, zmieniać czy nowelizować na marginesie innej dyskusji nad inną ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MarianBlecharczyk">Nie będę odnosił się do szczegółów, bo jest to domena Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Chcę zwrócić natomiast uwagę na pewne skutki wdrażania Karty nauczyciela dla jednostek samorządu terytorialnego i niekonsekwencje rządu, jeśli chodzi o realizację ustaleń Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Otrzymaliśmy oświadczenie Związku Gmin Śląska Opolskiego z 6 października br., w którym te gminy twierdzą, że skutki finansowe wdrażania Karty nauczyciela wynoszą 1,6 mld zł. Warto, moim zdaniem, skonstatować pewien fakt. Otóż są przyjęte uzgodnienia zawarte ze stroną samorządową, że ta kwota wynosi około 1,2 mld zł. Przebrnęliśmy przez tę podstawową barierę, jaką było uznanie wysokości niezbędnych środków. Jednak nie wszystkie samorządy o tym wiedzą albo nie wszystkie przyjęły to do wiadomości. W materiale resortu czytamy, że wszystkie samorządy otrzymały taką informację do dnia 29 września br. Skąd w związku z tym taka reakcja części samorządowców? Coś z tym trzeba zrobić i bieżąca informacja szczegółowa z MEN powinna trafiać do wszystkich jednostek samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#MarianBlecharczyk">W informacji przedstawionej nam przez MEN czytamy, że samorządy zostały już poinformowane, iż część jednostek najprawdopodobniej otrzyma potrzebne pieniądze jeszcze w tym roku, ale część ich nie otrzyma. Czy te jednostki, które nie otrzymają środków w tym roku wiedzą o tym i mają szukać rozwiązania, które jest podane w wyniku ustaleń Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego? Jeżeli jednostki mają szukać tego rozwiązania, to moim zdaniem trzeba dużej odwagi, aby teraz, pod koniec roku, samorządy decydowały się na zaciąganie zobowiązań w ramach budżetu. Jeżeli będą czekały na gwarancje w postaci projektu ustawy budżetowej, to w tym roku nie wypłacą tych pieniędzy. Projekt budżetu będzie przedstawiony dopiero 15 listopada, bo takie są obietnice rządu, i rozpoczną się w parlamencie prace nad tym projektem, a tymczasem gminy projekt swoich budżetów na rok przyszły powinny złożyć również w listopadzie. W związku z tym powstaje pewna zasadnicza bariera, jeśli chodzi o podjęcie przez jednostki samorządu terytorialnego - nawet gdyby chciały i miały takie możliwości budżetowe - działań zmierzających do kredytowania zobowiązań wobec nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#MarianBlecharczyk">Pani posłanka Krystyna Łybacka mówiła już o tym, co ma znaczyć stwierdzenie, że budżet państwa będzie w razie czego gwarantem zaciąganych kredytów. Może przecież powstać taka sytuacja, że gminy, pomimo posiadania możliwości, nie zaciągną takich kredytów, bo nie mają żadnych formalnych gwarancji, a jednocześnie odsetki z tytułu zobowiązań wobec nauczycieli w postaci niewypłaconych wynagrodzeń będą znacznie wyższe niż odsetki bankowe. Czy wówczas w roku przyszłym budżet państwa będzie pokrywał te koszty, łącznie z odsetkami? Warto precyzyjniej określić formę tej gwarancji ze strony rządu, np. w postaci zarządzenia ministra finansów czy jakiegoś innego zobowiązania ministra finansów lub określenia procedur zaciągania tych kredytów tak, aby samorządy otrzymały jak najszybciej pełną informację, że jeżeli zaciągną taki kredyt, to uzyska on także gwarancje budżetu państwa w odpowiedniej procedurze i terminie oraz w jaki sposób i kiedy zostanie spłacony.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JerzyCzepułkowski">Pismo, na które się powoływałem, wręczyłem już pani minister Irenie Dzierzgowskiej. Jest to pismo z departamentu kadr MEN, podpisane przez panią Marię Szymańską, i zdanie, które wywołało tak duże zamieszania, brzmi następująco: „Kwota wynagrodzenia, które nauczyciel powinien otrzymać za okres wyrównania, ulega pomniejszeniu o kwotę przypadającą na dni, w których dany nauczyciel był nieobecny w pracy z powodu niezdolności do pracy wskutek choroby, konieczności osobistego sprawowania opieki nad dzieckiem lub chorym członkiem rodziny, urlopu macierzyńskiego, wychowawczego, bezpłatnego oraz innych przyczyn”. Część samorządów w tym miejscu postawiło kropkę, chociaż dalsza część zdania brzmi: „i nie otrzymał wynagrodzenia za ten okres”. Nauczyciel w czasie urlopu wychowawczego otrzymuje wynagrodzenia, a zatem według mnie powinien dostać podwyżkę. Chodzi mi o to, aby pani minister Irena Dzierzgowska oświadczyła, że jeśli któryś samorząd tego nie uwzględnił, to złamał prawo. Chcę wiedzieć, co mam 14 października odpowiedzieć nauczycielom na kilku spotkaniach, w których mam uczestniczyć.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JerzyCzepułkowski">Ponieważ nie uzyskałem odpowiedzi od pana ministra Wojciecha Książka, a więc zwracam się do pani minister Ireny Dzierzgowskiej z pytaniem, co będzie z podwyżkami dla pracowników domów dziecka i młodzieżowych ośrodków wychowawczych, którzy objęci są Kartą nauczyciela, a resort zobowiązany jest przeszacować subwencje i przekazać odpowiednie środki samorządom prowadzącym tego typu placówki.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JerzyCzepułkowski">Co maja zrobić samorządy, które nie posiadają zdolności kredytowej? Porozumienie, jakie zawrze MEN z takimi jednostkami, nic nie daje, bo jest to wybór między wielkim złem a złem jeszcze większym, tzn. jednostki takie nie mają pieniędzy i nie posiadają zdolności kredytowej. Nie sądzę, aby wystarczająca była w tej sytuacji gwarancja budżetu państwa, bo trzeba byłoby zmienić w międzyczasie kilka ustaw, ponieważ, jak wiadomo, przyznanie takiego kredytu to nie jest tylko kwestia złożenia wniosku i zgody banku, ale także uzyskanie opinii regionalnej izby obrachunkowej itd. MEN przygotowało bądź już wdraża program „Doradztwo metodyczne w powiecie”. W tym celu odpowiednia rezerwa celowa budżetu państwa, chociaż nie wiem, w jakiej wysokości, miała służyć finansowaniu, samorządowego powiatowego systemu doradztwa metodycznego. Powiaty, podpisując porozumienia o finansowaniu takiego doradztwa - a nie dotyczy to tylko jednego powiatu, bo taki ośrodek metodyczny ma działać na rzecz kilku czy nawet kilkunastu powiatów - złożyły odpowiednie wnioski i nie uzyskały żadnej odpowiedzi: ani pozytywnej, ani negatywnej. Czy tej rezerwy celowej już nie ma, bo odpowiednie środki zostały przekazane na podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli, i mam oświadczyć zainteresowanym, że tych pieniędzy w tym roku nie będzie, a proces tworzenia tych ośrodków należy odłożyć? Czy też ta rezerwa jest i pieniądze na ten cel będą, a niepodjęcie realizacji tego programu wynika z ogólnie znanych perturbacji w MEN?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JarosławCzarnowski">Z nieukrywanym zdziwieniem przyjmuję to, co usłyszałem dzisiaj z ust pana ministra, że wdrażany nowy system wynagradzania nauczycieli jest podzielony na trzy etapy. Najpierw dostaną podwyżki młodzi, potem starsi nauczyciele, a na końcu w trzecim etapie, stanie się on systemem motywującym najlepszych. Gdy byli i obecni członkowie kierownictwa MEN prezentowali nowy system wynagradzania nauczycieli, podkreślali, że w żadnym przypadku tak nie będzie, bo ten system wynagradzania ma promować najlepszych nauczycieli. Czyżby nastąpiła jakaś zmiana w filozofii wdrażania nowego systemu wynagradzania nauczycieli w zależności od posiadanych środków, a nie zgodnie z ideą, jaka miała przyświecać temu systemowi?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#StanisławWalicki">Swoją krótką wypowiedź na temat przedłożonego projektu rozporządzenia ministra edukacji narodowej w sprawie algorytmu podziału subwencji oświatowej poprzedzę następująca opinią. Otóż według mnie ta katastrofa finansowa związana z wdrożeniem nowych stawek wynagrodzeń nauczycieli, z czym borykają się samorządy, ma trzy przyczyny. Pierwsza przyczyna - to oczywiste błędy, które zostały popełnione, i które to błędy były wskazywane w czasie prac nad projektem nowelizacji Karty nauczyciela. Takim błędem jest zadekretowanie struktury wynagrodzeń nauczycieli, co spowodowało dalsze błędy. O tym mówiono i są odpowiednie zapisy w protokołach podkomisji nadzwyczajnej, która tę nowelizację Karty rozpatrywała, a także w protokołach posiedzeń połączonych Komisji. Drugą przyczyną były błędy popełnione przy wdrażaniu reformy systemu oświaty i zepsucie sieci szkolnej. O tym także mówiono podczas prac połączonych komisji 30 grudnia 1998 r., kiedy wskazywano, że reforma spowoduje zmniejszenie przeciętnej liczby uczniów w szkole, i rzeczywiście zmniejszyła się ona z 250 do 190 w szkołach podstawowych i gimnazjach, oraz spowoduje zwiększenie liczby nowych jednostek szkolnych, i faktycznie przybyło ich 5 tysięcy, o czym świadczą nowe dane statystyczne GUS o roku szkolnym 1999/2000. Trzecią przyczyną tych trudności finansowych jest zmiana algorytmu podziału subwencji oświatowej na rok 2000. Ten nowy algorytm, który był w jakimś tam stopniu reklamowany jako koncepcja bonu oświatowego, naprawdę nie jest tym bonem. Spowodował on całkowite oderwanie systemu podziału środków finansowych od głównego nośnika kosztów prowadzenia oświaty, jakim są wynagrodzenia nauczycieli. Zmiana algorytmu na rok 2000 zaowocowała tym, że gminy zatrudniające nauczycieli o najwyższym poziomie kwalifikacji i gminy posiadające najlepszą strukturę zatrudnienia nauczycieli, co wyraża się w najwyższej liczbie nauczycieli mianowanych i dobrze wykształconych, ponoszą wysokie koszty, a nie znajduje to żadnego odzwierciedlenia w finansowaniu. Zmiana algorytmu na rok 2000 zaowocowała także dramatyczną sytuacją w gminach wiejskich wskutek tego, że te gminy zostały ukarane faktem, iż nie odzwierciedla się zwiększonych kosztów wynagrodzeń nauczycieli wiejskich, wskutek likwidacji tzw. współczynników, które były jeszcze w algorytmie na rok 1999. Samorządowcy bardzo dobrze znali mechanizm działania tego wskaźnika.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#StanisławWalicki">Algorytm na rok 2000 zepsuty został także przez to, że nieodzwierciedlane są koszty ustawowych świadczeń nauczycieli wiejskich, tj. tych, które są określone w art. 54, czyli 10% dodatku wiejskiego i dodatków mieszkaniowych. Niestety z dużym ubolewaniem należy stwierdzić, że przedłożony projekt rozporządzenia w sprawie algorytmu podziału subwencji oświatowej na rok 2000 powiela te błędy. W żadnym stopniu zmiana tego algorytmu nie przyniesie poprawy sytuacji w zakresie ustalania racjonalnego i prawidłowego oraz odzwierciedlającego ustawowe uwarunkowania kosztów prowadzenia oświaty. Można powiedzieć, że niektóre wagi proponowane na rok 2001, przede wszystkim te najbardziej istotne, czyli waga P-2, odzwierciedlająca koszty prowadzenia szkół wiejskich, jest zmniejszana z 0,33 do 0,30. Wdrożenie tego algorytmu najbardziej odczują najuboższe gminy wiejskie, o najniższym poziomie dochodów i pogorszy się ich sytuacja w związku z ponoszeniem ciężarów wynikających z nowelizacji Karty nauczyciela.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#StanisławWalicki">Przedłożony projekt abstrahuje od bardzo dynamicznej sytuacji demograficznej. Nie jesteśmy tego w stanie dokładnie ocenić, ponieważ nie zostały przedłożone symulacje naliczania subwencji oświatowej, które pozwoliłyby ocenić, w jaki sposób proponowane zmiany odbiją się na poziomie dochodów gmin.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#StanisławWalicki">Chcę wskazać na jeszcze jedno niebezpieczeństwo, mianowicie zmianę systemu progów, czyli gwarancji, które każda jednostka samorządu terytorialnego posiadała w zakresie kwoty subwencji naliczonej w roku poprzednim i w roku następnym. Ten mechanizm jest teraz likwidowany i zmieniany na mechanizm gwarancji kwoty subwencji przypadającej na jednego ucznia. Jest to bardzo niebezpieczny krok, który spowoduje jeszcze większe trudności.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#StanisławPawlak">Przyłączam się do tych głosów, w których stwierdza się, że należy najpierw uporządkować sytuację w roku 2000, żeby można było mówić o rozporządzeniu, które określi zasady podziału subwencji oświatowej na rok 2001. Nic nie świadczy o tym, abyśmy mieli dobrze rozliczony rok bieżący, przystępując do konstruowania budżetu na rok 2001. W związku z tym rodzi się pytanie, kiedy będziemy jako członkowie Komisji wiedzieli, jakie jest właściwe rozliczenie skutków Karty nauczyciela w roku bieżącym, w sytuacji gdy mówimy o kredytach, gdy mówimy o niezapewnieniu środków dla około 30% gmin itd.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#StanisławPawlak">Chcę nawiązać do stanowiska Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego z 20 września, w którym zapisano, że „dane przekazane Ministerstwu Edukacji Narodowej przez jednostki samorządu terytorialnego, dotyczące skutków zmian w Karcie Nauczyciela, będą skontrolowane przez Regionalne Izby Obrachunkowe”. Jeżeli to ma być wykonane, to prosiłbym, aby takie rozliczenie odbyło się za pośrednictwem regionalnych izb obrachunkowych w poszczególnych regionach co najmniej przed terminem złożenia projektu ustawy budżetowej, żebyśmy mogli wiedzieć, czy te naliczenia dokonane w gminach, powiatach i województwach samorządowych są właściwe. Nadal, moim zdaniem, pokutuje duch byłego ministra Mirosława Handke, kiedy wszyscy podejrzewali, że coś jest nie tak. Chcę też przypomnieć, że na posiedzeniu w czerwcu zgłosiłem wniosek, aby Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła naliczanie środków na realizację Karty nauczyciela w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Chcę zapytać, czy wniosek ten jest realizowany, a jeśli tak, to kiedy będziemy znali wynik pracy NIK w tym zakresie. Uważam, że bez tych dwóch dokumentów pokontrolnych - zarówno NIK w resorcie, jak i regionalnych izb obrachunkowych w samorządach - zawsze będziemy dyskutowali nad czymś, zamiast przejść już do dalszych etapów dyskusji.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#StanisławPawlak">W stanowisku z rozmów z 18 sierpnia br. czytam, że „w trzecim etapie przygotowane zostaną rozwiązania finansowe i legislacyjne wchodzące w życie z dniem 1 stycznia, które skorygują system wdrażania skutków Karty nauczyciela w perspektywie dwóch lat”. Pytam się w związku z tym: czy prowadzone są prace nad nowelizacji Karty nauczyciela i nowelizacją rozporządzenia ministra w tej sprawie i jakie to przyniesie skutki w roku 2001, w sytuacji kiedy mówi się, że wdrażanie skutków będzie rozłożone na trzy lata?</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#StanisławPawlak">W zaprezentowanych przez resort zasadach podziału subwencji oświatowej w roku 2001 pisze się, że nadal utrzymuje się zasadę, iż „pieniądz idzie za uczniem”. Zgodnie z obietnicami, jakie dawał pan minister Mirosław Handke, lepiej byłoby napisać, że pieniądz może „pojedzie za uczniem”, bo jakoś nic nie mówi się o gimbusach, a przecież od 1 września 2001 r. trzeba będzie przewieźć trzykrotnie większą liczbę uczniów do szkół, niż przewożono 1 stycznia 1999 r. Pan minister powiedział wprawdzie o wadze dostosowanej do liczby przewożonych uczniów, ale waga jest wagą, a problemy inwestycyjne szkół w tym zakresie pozostają nierozwiązane. Jak można mówić, że kwota subwencji oświatowej dla danej jednostki samorządu terytorialnego na zadania szkolne w przeliczeniu na ucznia nie może być mniejsza niż 107% i nie większa niż 115% kwoty w roku 2000, skoro nie wiemy, jaka wysokość subwencji potrzebna będzie w roku 2001? Od jakich kwot mamy liczyć te 107% i 115%? Jeżeli inflacja w roku bieżącym nie będzie jednocyfrowa, bo mówi się o 11,5%, a miała wynieść 5,7%, to w jaki sposób zrealizować zadania przy poziomie 107% kwoty subwencji? Znowu wrócimy do tego, co już ćwiczyliśmy, bo również w roku bieżącym subwencja miała być nie mniejsza niż 102% poziomu roku poprzedniego przy inflacji w wysokości 5,7%. I skutki mamy takie, jakie mamy. Ministra wymieniono, kilku wiceministrów też się wymieniło albo wymieni, a problemy pozostały nierozwiązane.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#StanisławPawlak">Wzrosły poważne koszty paliw, a szkoły przecież wydają najwięcej na opał. Koszty te wzrosły o 47,5% przy planowej inflacji 5,7%. Dlaczego tego nie uwzględnia się w planowanych wydatkach roku 2001?</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#StanisławPawlak">Powinniśmy dzisiaj wyrazić zdecydowanie negatywną opinię o projekcie rozporządzenia ministra, ponieważ mówimy o czymś, nie znając przyszłorocznego budżetu i skutków roku 2000, bo nikt mnie jako posłowi i burmistrzowi nie powiedział, jakie są faktyczne skutki wdrażania Karty nauczyciela. Jak można zakładać tylko 107% przyrostu wydatków do roku bazowego? Jak można na tej podstawie budować projekt budżetu na rok 2001? Rozumiem teraz, dlaczego premier przesunął termin przedstawienia projektu budżetu Sejmowi, bo nie wie, jak ułożyć ten budżet w poszczególnych działach gospodarki. To nie jest już nasz kłopot, ale kłopot rządu.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#StanisławPawlak">I jeszcze jedna kwestia - nauczanie indywidualne. Nie wiem, jak to jest w innych regionach, ale tam, gdzie ja jestem na co dzień, poważnie wzrasta liczba uczniów kierowanych przez kuratora oświaty do nauczania indywidualnego. Złożyłem w tej sprawie interpelację poselską, ale nie mam jeszcze odpowiedzi. Czy wreszcie nie powinniśmy tego przerwać i zobowiązać rząd, żeby w przypadku kierowania przez kuratora ucznia do nauczania indywidualnego kurator zapewniał na to niezbędne środki. Jeżeli coraz więcej uczniów będzie wymagało nauczania indywidualnego, to trzeba na realizację tego zadania zapewnić odpowiednie środki finansowe.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#StanisławPawlak">Mamy wagę P-28 na finansowanie doradztwa metodycznego. Nie wyobrażam sobie szkoły - tej już po restrukturyzacji - z dużą liczbą uczniów w siedzibie gminy, która nie miałaby doradcy metodycznego. Jak jednak zrealizować to zadanie skoro przeznacza się na to tylko jeden promil w stosunku do kwoty ogólnych kosztów? Mając takie środki, będę mógł zatrudnić w gminie tylko jednego pedagoga jako doradcę metodycznego.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#StanisławPawlak">Popieram całkowicie wypowiedź eksperta Związku Nauczycielstwa Polskiego, który powiedział, że zamiast wzmacniać finanse na oświatę w gminach wiejskich, nakłady na oświatę wiejską spadają, i to wyraźnie.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#StanisławPawlak">Wrócę jeszcze do spraw podatkowych, które zostały określone w stanowisku z dnia 20 września br. Chodzi o opodatkowanie nieruchomości urządzeń energetycznych. Jeżeli chodzi o linie przesyłowe i urządzenia energetyczne, za które będzie się płacić podatek od 1 stycznia 2001 r., są one usytuowane przeważnie w aglomeracjach miejskich i w ich bliskim sąsiedztwie, a nie w gminach wiejskich, gdzie jedna linia przemysłowa lub jeden transformator przypada na bardzo rozległy obszar. Skutki pobierania tego podatku, czyli wzrost dochodów gmin, nastąpi niemal wyłącznie w gminach miejskich, a w gminach wiejskich nie będzie tych dochodów i państwo nic tu nie proponujecie.</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#StanisławPawlak">Nadal nie zgadzam się z takim założeniem, że gmina miejska czy wiejska z osiąganych dodatkowych wpływów będzie zobowiązana pokryć skutki realizacji Karty nauczyciela. Jest to w tym roku w ogóle niemożliwe, a w latach następnych zależne wyłącznie od decyzji samorządów, a nie od narzucania przez rząd takiego rozwiązania w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-39.11" who="#StanisławPawlak">Zgłaszam wniosek o wyrażenie negatywnej opinii w sprawie projektu rozporządzenia ministra, które jest obecnie przedmiotem naszej analizy.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#KrzysztofBaszczyński">Cały czas mówimy o placówkach prowadzonych przez jednostki samorządowe. Chciałbym zapytać przedstawicieli MEN o stan wdrażania regulacji płac nauczycielskich w szkołach tzw. rządowych, chociaż jest to nieduża grupa nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#KrzysztofBaszczyński">Chciałbym zapytać, dlaczego państwo w algorytmie pomijacie m.in. zespoły ekonomiczno-administracyjne szkół, pomijacie świetlice szkolne, pomijacie stołówki, a także nauczanie indywidualne. Przecież oznacza to, że ktoś będzie musiał zapłacić za realizację tych zadań szkolnych.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#KrzysztofBaszczyński">W wadze p-4 i P-5, a są to wagi na dofinansowanie skutków związanych z racjonalizacją sieci szkół, pomija się problem szkolnictwa ponadgimnzjalnego. Jak państwo zamierzacie w tym zakresie wspomóc subwencję oświatową?</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#KrzysztofBaszczyński">Państwo mówicie o wzroście subwencji na rok 2001, że ma ona wahać się pomiędzy 107% a 115% kwoty tegorocznej, i piszecie o tzw. roku bazowym. Co to jest ten rok bazowy i z czym mamy się tu porównywać?</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#KrzysztofBaszczyński">W informacji o rozporządzeniu stwierdza się, że finansowanie wynagrodzeń nauczycieli następować będzie według standardów zatrudnienia. Na razie tych standardów zatrudnienia nie ma, ale państwo powołujecie się na to, że będzie to zgodne z art. 30 Karty nauczyciela. Jednak ten artykuł w kształcie zapisanym w Karcie wejdzie w życie dopiero w roku 2001. Czy wobec tego mówimy o przepisach przejściowych, czy też o art. 30, który określa zupełnie inne wskaźniki średniego wynagrodzenia nauczycieli? Proszę o wyjaśnienie tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#FranciszekPotulski">Chciałbym nawiązać do sprawy ewentualnych dochodów gmin z podatku od nieruchomości wytwarzania i przesyłania energii, o czym mówił już pan poseł Stanisław Pawlak. Sprawa jest rzeczywiście skomplikowana, dlatego że ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego została zniesiona ulga podatkowa, tzn. że można nakładać taki podatek. Zostało też zapisane upoważnienie rad gmin do nakładania jednoprocentowego podatku. W skali kraju można to policzyć, bo 1% podatku od wartości tego majątku można ustalić. Jednak nie wierzę, aby wszystkie gminy w Polsce ustaliły ten 1% podatku, bo musiałyby prowadzić wszystkie rozliczenia. Ponadto wątpię, aby gdziekolwiek w Polsce w jakiejkolwiek gminie gotowa była inwentaryzacja takiego majątku na jej terenie. Poza tym mogą wystąpić tzw. kominy, bo np. gmina Bełchatów może uzyskać dochód z tego podatku większy niż cała subwencja oświatowa, a inni mogą prawie nic nie uzyskać z tego powodu. Zapis ten brzmi optymistycznie, ale jego realizacja może być bardzo trudna w przyszłym roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#GrażynaStaniszewska">Dziękuję. Teraz głos ma resort. Proszę bardzo o wnikliwe odpowiedzi na wszystkie pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#IrenaDzierzgowska">Nie liczyliśmy pytań, ale było ich bardzo dużo i spróbujemy odpowiedzieć na nie kolejno.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#IrenaDzierzgowska">Zacznę od skutków Karty nauczyciela w roku bieżącym. Chciałabym polemizować z panem posłem Franciszkiem Potulskim, jeżeli chodzi o określenie, czy to są wysokie, czy najwyższe podwyżki. Uważam, że są one najwyższe, i zapraszam do liczenia, jakie były te podwyżki w latach poprzednich i według jakich wskaźników były liczone. Jak to się liczy? Otóż liczy się to w najprostszy sposób. 2 mld zł podzielone przez 524 tysiące nauczycieli daje wynik około 3.800 zł rocznie na nauczyciela. Mogę zgodzić się tylko na jedno, że liczenie tego, z jakiego poziomu startujemy w różnych latach, jest rzeczywiście różne. Jednak podwyżka jest to różnica między dawną płacą a płacą obecną. Jak powiedziałam, średnio na nauczyciela przypada około 3.800 zł rocznie.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#IrenaDzierzgowska">Mówiąc o wysokości podwyżek, warto pamiętać, że to jest pierwszy rok podwyżki i że w styczniu przyszłego roku wdrażany zostaje drugi etap realizacji Karty nauczyciela, a w roku następnym wchodzi w życie trzeci etap. Wobec tego Karta nauczyciela jest ustawowa gwarancją wzrostu płac nauczycieli w kolejnych latach. I to są naprawdę bardzo wysokie podwyżki i naprawdę realnie dają bardzo wysokie płace nauczycielom.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#IrenaDzierzgowska">Jest rzeczywiście taki zapis, że władze lokalne mogą jeszcze zwiększyć dodatek, podnosząc tym samym poziom płac. Może pomówmy jeszcze o faktach. Przykładowo nauczyciel obecnie, po wejściu w życie Karty nauczyciela, zarabia średnio 1.850 zł i taka jest średnia płaca nauczycielska. Jeżeli doliczymy do tego dodatki tzw. samorządowe, to ta płaca wzrasta średnio co najmniej o 80 zł. Nauczyciel mianowany wraz z dodatkami samorządowymi, a więc z tym, co dokładają samorządy, zarabia obecnie średnio 1.975 zł. Jak pan poseł wie, te dodatki są dobrowolne, a więc samorządy mogą, ale nie muszą ich przyznawać nauczycielom. Ta płaca, nawet bez dodatków samorządowych, przekroczyła średnią, która była planowana na ten rok w Karcie nauczyciela. Dodatek motywacyjny istotnie wymaga pewnego wyjaśnienia, którego za chwilę udzielę.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#IrenaDzierzgowska">Zgadzam się całkowicie z tym, że niejasna jest interpretacja etatu nauczycielskiego. Niektórzy liczą nauczycieli jako głowy, a inni jako nauczycieli etatowych. Ta nazwa „etat kalkulacyjny” jest różnie interpretowana. W ankiecie przekazanej przez nas samorządom staraliśmy się wyjaśnić dość wyraźnie, jak mają liczyć etaty nauczycielskie. Wydaje się, że większość samorządów policzyła je dobrze i te wyliczenia zgadzają się ze sprawozdaniami z września 1999 r. W niektórych przypadkach odbiegają zarówno w górę, jak i w dół. Np. u pana posła Stanisława Pawlaka odbiegały nieco w dół, tzn. pan poseł policzył nam o 6 etatów mniej w kwietniu 2000 r., niż miał tych etatów we wrześniu 1999 r. Jest to także trochę mniej, niż pan poseł podaje teraz w ankiecie z września 2000 r. To są jednak niewielkie różnice.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#IrenaDzierzgowska">Samorządy w tej ankiecie wykazywały również liczbę godzin ponadwymiarowych przed nowelizacją Karty nauczyciela i po jej nowelizacji. Myśmy zgadzali się z tymi wyliczeniami dokonanymi przez samorządy. I podawane kwoty służyły nam do policzenia skutków Karty nauczyciela.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#IrenaDzierzgowska">Kilka słów o tym niekontrolowanym wzroście płac. Chodzi o błąd, który teraz skutkuje dodatkowymi kosztami dla samorządów. Myślę, że jest tak, jak mówił pan poseł, bo gdy liczy się średnią ważoną, to jest bardzo ważne, czy prawidłowo podana jest liczba stanowiąca procent nauczycieli w odpowiedniej wadze. Jednak głównym powodem tego błędu jest wskaźnik 75% zapisany w art. 30 ust. 5 Karty nauczyciela, co powoduje, że obligatoryjne dodatki, które trzeba dołożyć do płacy zasadniczej, powodują wzrost całkowitego wynagrodzenia nieraz o 100% dla dużej grupy nauczycieli. To spowodowało dodatkowy wzrost płac nauczycieli. Przypominam, że średnia płaca, liczona według Karty, miała wynieść 1.688 zł na etat, a wyniosła 1.850 zł. I taka jest ta różnica, która teraz wymaga dodatkowego pokrycia. Wynika ona głównie z przeszacowania płacy zasadniczej. Moim zdaniem, w rozporządzeniu nie miało już znaczenia liczenie dokładnie kwot - tym bardziej że związki zawodowe wyraźnie optowały za tym, aby płaca zasadnicza w rozporządzeniu była jak najwyższa. I ona jest średnio na poziomie tych 75%, a dodatki powodują gwałtowny wzrost płacy rzeczywistej.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#IrenaDzierzgowska">Teraz kilka słów o dodatku motywacyjnym. Chcę polemizować - i to bardzo mocno - z opinią pana posła z dwóch powodów. Po pierwsze chcę powiedzieć, że poprzedni system przyznawania dodatków motywacyjnych nie był taki, że tylko dobrzy nauczyciele dostawali wysoki dodatek i był on istotnie czynnikiem płacowym motywującym. Było jednak różnie, ale w 70% szkół dodatek ten był dzielony po równo albo też był dzielony systemem rotacyjnym. Jeżeli gmina żądała, aby nie dzielić go równo pomiędzy nauczycieli, wówczas dyrektorzy umawiali się z nauczycielami, że w danym roku pierwsza grupa nauczycieli dostaje taki dodatek, a w roku następnym druga grupa nauczycieli. Nie twierdzę, że nie było takich przypadków, gdzie nauczyciel bardzo dobry dostawał rzeczywiście bardzo wysoki dodatek.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#IrenaDzierzgowska">Proszę sobie przypomnieć, że przy omawianiu Karty nauczyciela zastanawialiśmy się, czy w ogóle zostawić dodatek motywacyjny, skoro mówiliśmy cały czas o tym, że motywować ma system awansów. Najlepszy nauczyciel ma awansować na wyższy stopień zaszeregowania i w przypadku nauczycieli mianowanych ci najlepsi mają szybko uzyskać stopień nauczyciela dyplomowanego, i to ma być wyraźny awans i wyraźna różnica w płacy. Wtedy nie zależy to od jednorazowej decyzji dyrektora szkoły, a jest awansem rzeczywistym. Dodatek motywacyjny to jest tak jak fundusz nagród czy fundusz premiowy. Jeżeli mówimy, że 10 zł na etat to jest śmieszny dodatek, to istotnie jest to śmieszny dodatek, to istotnie jest to śmieszne, gdyby liczyć to na każdego nauczyciela. W ten sam sposób możemy powiedzieć, że 13 zł czy 19 zł nagrody to jest śmieszna nagroda. Jednak 1% to jest właśnie 19 zł, a nagrody wypłacane dzisiaj nauczycielom wynoszą kilka tysięcy zł. I taki ma być dodatek motywacyjny. Na szczęście, jest bardzo wiele gmin, które tak potraktowały sprawę dodatku. Mamy np. dyrektorkę szkoły na Ursynowie, która mówi, że jeżeli na 120 osób zatrudnionych ma 1.200 zł miesięcznie funduszu premiowego do swojej dyspozycji, to tym najlepszym nauczycielom, którzy w danym miesiąc wykonali jakąś ekstra pracę, może dać 300 zł, 400 zł lub nawet 600 zł. I przyznaje te premie nie „po uważaniu”, ale ma własne kryteria przyjęte przez radę pedagogiczną i związki zawodowe. I tak należy rozumieć dodatek motywacyjny. Chciałabym powiedzieć, aby państwa uspokoić, że jednak samorządy w większości przyznały prawie tak samo wysokie dodatki motywacyjne również po nowelizacji Karty nauczyciela. Np. w woj. zachodniopomorskim 56% samorządów, a liczyliśmy to bardzo starannie, zwiększyło dodatek motywacyjny w stosunku do tego, który przyznawano przed nowelizacją Karty nauczyciela. Ponad 30% samorządów pozostawiło wysokości dodatków praktycznie na tym samym poziomie. I tylko około 12% samorządów zmniejszyło wysokość tego dodatku. Być może, warte to jest rozważenia czy głębokiego namysłu, czy jest to dobrze, czy źle, że w niektórych gminach nauczyciele zarabiają już znacznie powyżej 2.000 zł, a w gminach biedniejszych zarabiają mniej. Chciałabym powiedzieć, że tak było i poprzednio. M.in. te różnice relatywnie w podwyżkach wynikają z dwóch względów. Po pierwsze, podwyżki zależą o dlatego, o ile gmina wcześniej podnosiła płace zasadnicze nauczycielom. Nazywamy to dodatkiem motywacyjnym, ale był to faktycznie wzrost wynagrodzenia zasadniczego.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#IrenaDzierzgowska">W skrajnym przypadku siedemnastu jednostek, o czym mówił pan minister, jeśli gmina wcześniej przyznała nauczycielom płace na poziomie 1.650 zł, to nauczyciele w tej gminie nie mają żadnej podwyżki. Oni w styczniu tego roku albo jeszcze wcześniej otrzymali takie wynagrodzenie, które miało być osiągnięte na mocy Karty nauczyciela dopiero w roku 2000. I to dotyczy 17 jednostek samorządu terytorialnego, bo takie były decyzje tych samorządów. Jak powiedziałam, znakomita większość, bo prawie 2800 jednostek samorządowych, albo utrzymało na dotychczasowym poziomie, albo zwiększyło dodatek.</u>
<u xml:id="u-43.10" who="#IrenaDzierzgowska">Druga różnica w wysokości podwyżki oczywiście wynika z tego, jaki był status danego nauczyciela przed nowelizacją i po nowelizacji Karty nauczyciela. Proszę pamiętać, że Karta po nowelizacji zmieniła w ogóle system płac. Obecnie wszyscy nauczyciele mianowani, niezależnie od stażu pracy, znaleźli się w tej samej grupie i mają to samo wynagrodzenie zasadnicze, jeżeli mają to samo wykształcenie. Różnią się tylko dodatkiem stażowym. Ten dodatek powoduje zróżnicowanie w wysokości płac rzędu około 200 zł. Przypominam, że nowelizując Kartę nauczyciela i dyskutując tutaj z państwem w Sejmie, mówiliśmy, że nauczyciele w tej grupie mianowanych mogą różnić się dodatkiem funkcyjnym i dodatkiem motywacyjnym, na dowolnym poziomie ustalonym przez samorządy terytorialne. My do wyliczeń przyjęliśmy pewną wysokość. Proszę nie mówić nauczycielom, że to jest poniżające przyznawanie 10 zł dodatku motywacyjnego, bo nikt nie zamierza dawać takiego dodatku każdemu nauczycielowi, gdyż jest to wtedy absurd, a nie motywacja. Kwoty, które wyliczyliśmy, zawierają wszystkie pochodne od płac. Rozumiem, że to co mówił pan poseł o zabraniu funduszu socjalnego, może dotyczyć tylko 8 mln zł z funduszu socjalnego emerytów, ale to jest pozostałość po wypłaceniu wszystkich świadczeń z funduszu socjalnego i to jest to, co zostało w tym roku w rezerwie.</u>
<u xml:id="u-43.11" who="#IrenaDzierzgowska">Dodatek wyrównawczy to jest ta różnica między płacą, którą nauczyciel miał przed nowelizacja Karty i po nowelizacji Karty, i przyznawany jest po to, aby żaden nauczyciel nie stracił ani złotówki. I ten dodatek jest oczywiście wypłacany zawsze, bo teraz żaden nie może mniej zarabiać.</u>
<u xml:id="u-43.12" who="#IrenaDzierzgowska">Jeżeli nauczyciel awansuje i przejdzie do nowej grupy uposażeniowej albo wskutek podwyżki dostanie nowe wynagrodzenie, to wówczas ten element jego płacy zniknie.</u>
<u xml:id="u-43.13" who="#IrenaDzierzgowska">My w tzw. ustawie czyszczącej, która wprowadza zmiany do niektórych ustaw, będziemy starali się precyzyjnie określić, co to jest etat nauczyciela, i ten etat powinien być liczony. Gdyby nie było owej kwoty 4,01% w subwencji oświatowej, to mielibyśmy nieco mniejszy problem. Samorządy zdecydowanie od czerwca br. domagały się większych kwot, twierdząc, że była jakaś subwencja i w tej subwencji była wydzielona kwota w wysokości 4,01%. Przeliczono to i ustalono, że rzeczywista kwota jest dużo wyższa niż owe 4,01%, a więc trzeba dopłacić samorządom różnicę, jaka z tego wynika. Jak wygląda to wyliczenie samorządów terytorialnych i cała tabela płacowa? Mamy obecnie dla każdej jednostki samorządu terytorialnego takie dane: liczba etatów nauczycielskich, skutki wprowadzenia Karty nauczyciela wyliczone przez samorząd terytorialny, to, co gmina lub powiat otrzymały w ramach subwencji i wreszcie różnica z tego wynikająca, czyli dopłata, która należy się każdej jednostce samorządu terytorialnego, czyli te 4,01%. To były środki na wdrożenie Karty nauczyciela i o tyle mieliśmy zwiększoną subwencję. Nie możemy teraz powiedzieć, że te środki zostały wydane na coś innego. Samorząd, jak wszystko, co dostaje, traktuje jako dochód własny i może to wydawać i dzielić, jak chce, ale nie może domagać się tego, aby jeszcze raz mu dopłacić. I na szczęście ani jeden samorząd nie wystąpił do nas z takim wnioskiem.</u>
<u xml:id="u-43.14" who="#IrenaDzierzgowska">Kiedy w roku przyszłym samorządy dostaną wyrównanie: w styczniu czy w grudniu? Myślę, że jest to związane z owym pytaniem o podatek od nieruchomości urządzeń energetycznych. Ministerstwo Finansów, po wypłaceniu 552 mln zł, zatrzymało rezerwę subwencji oświatowej, w której jest teraz około 60 mln zł. I środki z tej rezerwy zostaną wypłacone po dokonaniu pierwszej analizy, które samorządy oczekują na wypłaty jeszcze w tym roku. Chodzi o to, aby przekazać środki na wdrażanie Karty tym wszystkim samorządom, które nie mają możliwości wzięcia kredytu. I to jest odpowiedź na wiele pytań, które tutaj zgłaszano: co ma robić samorząd, który nie może wziąć kredytu? Te samorządy powinny być rzeczywiście spłacone w tym roku.</u>
<u xml:id="u-43.15" who="#IrenaDzierzgowska">Drugim, znacznie trudniejszym problemem jest to, jak policzyć, co zyskają samorządy w roku przyszłym, bo trudno jest podzielić spodziewane dochody. Niektóre samorządy mają dużo urządzeń energetycznych na swoim terenie i będą miały większe wpływy, a inne mogą mieć mniejsze. To też podlega obecnie analizie. Te środki samorządy otrzymają z tego wpływu do budżetu jako środki z dodatkowej rezerwy, utworzonej przez ministra finansów chyba już na początku roku. Jednak przed uchwaleniem budżetu wszystko to jest „gdybaniem”.</u>
<u xml:id="u-43.16" who="#IrenaDzierzgowska">Pytano, jakie gwarancje pełnego zwrotu kredytu z odsetkami daje resort edukacji. Jest to obecnie w gestii wojewody w każdym województwie. Wojewoda ma nie tylko prawo, ale jest to jego zadanie, aby mieć kontakt ze wszystkimi samorządami, które muszą wziąć kredyt na realizację tegorocznych skutków Karty nauczyciela. Wojewoda jako przedstawiciel administracji rządowej w terenie ma prawo gwarantować ten kredyt. W niektórych przypadkach będzie on jak gdyby współgwarantował gminie zwrot zaciągniętego w tym roku kredytu. Nie wiem, na jakim etapie jest obecnie zawieranie porozumień samorządów z wojewodami. Wiem, że kilka samorządów postąpiło inaczej, a mianowicie ze swoich środków wypłaciło podwyżki wynikające z Karty nauczyciela, ale obciążyło wojewodę tzw. wezwaniem do zapłaty, co rzeczywiście zostało przez wojewodę przyjęte jako pewnego rodzaju umowa, że wojewoda gwarantuje spłatę tego zobowiązania. Jest to chyba jedna z najprostszych dróg do uzyskania takiej gwarancji spłaty przez wojewodę. Mówiłam już nieco o tych rozbieżnościach w wypłatach. One wynikają - po pierwsze - z różnic miedzy tym, ile nauczyciele już zarabiali, a ile otrzymają obecnie od samorządów, a - po drugie - z różnic w płacach nauczycieli, nawet w grupie nauczycieli mianowanych. Nauczyciel ze stażem czteroletnim dostaje podwyżkę około 400 zł, a nauczyciel ze stażem dwudziestoletnim ma podwyżkę rzędu 196 zł. I to jest różnica, która wynika rzeczywiście z przejścia na nowy system płacy zasadniczej bez liczenia dodatków.</u>
<u xml:id="u-43.17" who="#IrenaDzierzgowska">Mamy policzone skutki wdrażania Karty nauczyciela dla wszystkich samorządów terytorialnych. 40 samorządów oprotestowało nasze ustalenia. Sprawdzamy teraz dane, które były niewiarygodne, i w tych jednostkach nie znamy jeszcze skutków Karty nauczyciela.</u>
<u xml:id="u-43.18" who="#IrenaDzierzgowska">Podana w naszej informacji kwota 1.196 mln zł po korektach dokonanych z samorządami jest wyższa i wynosi ponad 1.239 mln zł. Zgadzamy się z korektami zgłaszanymi przez samorządy. Zdarzają się bowiem takie pomyłki, że np. gmina podała w sprawozdaniu, iż ma 10 nauczycieli, a faktycznie ma ich 100, i wówczas przeliczamy skutki podwyżki na tę setkę nauczycieli. To oczywiście powoduje zrost kosztów wdrażania Karty. Są także przypadki, chociaż jest ich niewiele, że samorządy nie przekazały nam danych przez kuratorów oświaty.</u>
<u xml:id="u-43.19" who="#IrenaDzierzgowska">Nie zgadzam się z twierdzeniem, że kuratorzy mogli zweryfikować wszystkie dane podane im przez samorządy. 28 sierpnia br. odbyło się posiedzenie Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego i ustaliliśmy termin policzenia skutków Karty nauczyciela do 15 września i do tego czasu wizytatorzy zebrali dane ze wszystkich samorządów, natomiast weryfikacja, która musiałaby być oparta na arkuszach organizacji szkół, była w tym terminie niemożliwa. Myśmy to jednak zweryfikowali, ponieważ mamy dokładne dane liczby etatów nauczycieli, ale mimo to musieliśmy zwracać się niekiedy wielokrotnie do kilku jednostek samorządu, aby ustalić, jakie są rzeczywiste skutki finansowe w poszczególnych samorządach i jakie kwoty należą się samorządom.</u>
<u xml:id="u-43.20" who="#IrenaDzierzgowska">Pan poseł Jerzy Barzowski pyta, jaka jest kwota optymalna i jak doszliśmy do tej kwoty 280 zł na etat nauczycielski. Większość samorządów wyliczyła podobną średnią podwyżek. Jeżeli 125 jednostek wykazało kwotę powyżej 500 zł na etat, oznacza to, że ponad 2600 jednostek wykazało tę kwotę w mniej więcej normalnej wysokości. Posługiwaliśmy się także raportem przygotowanym przez dwóch ekspertów - pana Antoniego Jeżowskiego i pana Mariusza Tobora, którzy policzyli skutki wdrażania Karty nauczyciela, chociaż nie na próbie stuprocentowej, ale na sześćdziesięcioprocentowej, i dokonali odpowiednich porównań. Eksperci wyliczyli tę samą kwotę, chociaż początkowo podali kwotę 164 zł na etat. Myśmy przyjęli kwotę 280 zł na etat, tzn. ze skutkami pochodnymi dla zakładu pracy, co wynosi średnio 355 zł na etat miesięcznie. Uznaliśmy w zasadzie, że nie ma podstaw, żeby w jakiejkolwiek gminie średnia płaca przekroczyła taką kwotę, bo dla jednego nauczyciela podwyżka może być dużo wyższa, a dla innego niższa, ale średnia musi być taka sama.</u>
<u xml:id="u-43.21" who="#IrenaDzierzgowska">Jak to ma być z zaliczką dla samorządów, która ma być rozliczana w listopadzie i w grudniu? W sierpniu w celu jednorazowego wzmocnienia kasy samorządów resort finansów przekazał subwencję zwiększoną o 10 lub 20% - z tym że 20% przyznano tym jednostkom, które otrzymują subwencję wyrównawczą. Ta zaliczka jest - niestety - zwrotna. Chcę poinformować, że wszystkie samorządy otrzymały do dzisiaj środki w kwocie wynikającej z pomnożenia liczby etatów razy 600 zł. Większość samorządów otrzymała już 100% kwot wynikających z tego naliczenia albo, mówiąc bardziej precyzyjnie, otrzymali te kwoty wojewodowie, bo są to środki przekazane przez Ministerstwo Finansów do budżetu wojewodów, a wojewodowie dzielą to pomiędzy poszczególne jednostki samorządowe. Podaję dokładną liczbę samorządów, które już teraz albo za dwa dni otrzymają 100% należności na pokrycie niedoborów. Jest to 1528 gmin, 176 powiatów, 2 miasta na prawach powiatów i 16 województw. Przeprowadzona zostanie dokładna analiza w Ministerstwie Finansów i następnie te jednostki, które nie mają możliwości zaciągnięcia kredytów, otrzymają środki na wyrównanie niedoborów.</u>
<u xml:id="u-43.22" who="#IrenaDzierzgowska">Chcę zwrócić się do pani posłanki Krystyny Łybackiej z następującą uwagą. Jeżeli mamy mówić o szacunku dla siebie, to z obu stron, i proszę o taki wzajemny szacunek. Bardzo proszę o nieużywanie pochopnych określeń w stosunku do kuratorów oświaty, bo to są odpowiedzialni urzędnicy państwowi i oni nie robili sprawozdań po to, aby nam poprawić humor. To jest krzywdzące dla nich i krzywdzące dla nas. Myśmy 3 października zbierali te dane do godziny 23. Mam imienny wykaz gmin i chętnie go przekażę wszystkim zainteresowanym posłom, a następnie chętnie wysłucham uwag i skoryguję wszelkie stwierdzone błędy. Kuratorzy mają obecnie naprawdę niewielkie możliwości zbierania informacji od samorządów terytorialnych. To jest dobra wola samorządów, że w ogóle udostępniają te dane. Jesteśmy w stałym kontakcie z tymi jednostkami samorządowymi, które mają kłopoty finansowe, i staramy się im pomóc. Nie analizujemy tego, aby sobie czy komukolwiek poprawić humor.</u>
<u xml:id="u-43.23" who="#IrenaDzierzgowska">Szanujmy więc siebie nawzajem, a proszę nam wierzyć, że my bardzo szanujemy sejmową Komisję i nasza obecność w tym składzie jest chyba tego dowodem. Dowodem tego są także wszystkie materiały, które staramy się państwu przekazać. Proszę nie używać określeń, że to są „beznadziejne materiały”. One zawierają fakty i ze wszystkich danych, które są zawarte w tych materiałach, możemy się zawsze rozliczyć. Dlaczego trudne okazało się wyliczenie skutków Karty nauczyciela? Otóż okazało się, że musimy zebrać dane o tych skutkach bezpośrednio dla każdej jednostki samorządu terytorialnego. Samorządy terytorialne, jak mówiłam, nie muszą udostępniać administracji rządowej jakichkolwiek danych. Nie muszą nas w ogóle o niczym informować. I w tej sytuacji musieliśmy zbierać te dane „z natury”, bo podwyżka jest bardzo zróżnicowana, i dlatego m.in. nie można było określić precyzyjnie średniej podwyżki na etat, która sprawdziłaby się dobrze we wszystkich samorządach. Kwotę 280 zł na etat myśmy ustalili jako maksymalną podwyżkę, a nie jako średnią. W bardzo wielu samorządach ta podwyżka jest znacznie niższa, co jest także odpowiedzią dla pana posła Stanisława Pawlaka, jeśli chodzi o sytuację w gminie Ełk. Gmina Ełk wyliczyła taką wysokość podwyżki, że tam na etat nie przypadła ta różnica 600 zł, tylko około 130 zł, i to w całości pokryło roszczenia tej gminy. Być może ktoś inny z państwa o to pytał. Brak nam jeszcze jednego rozporządzenia wykonawczego o standardach zatrudnienia, ale to rozporządzenie nie dotyczy bezpośrednio rozliczania stopni awansu. Ono tylko, zgodnie z delegacją dla ministra edukacji, określa liczbę zatrudnionych nauczycieli w zależności od liczby uczniów w klasie i od liczby godzin lekcyjnych dla danej klasy.</u>
<u xml:id="u-43.24" who="#IrenaDzierzgowska">Do dnia 29 września br. wszystkie samorządy dostały szczegółowe informacje - poza tymi, dla których weryfikujemy dane. W woj. opolskim są cztery samorządy, gdzie mamy jeszcze nie zweryfikowane dane. Uznaliśmy, że podane nam kwoty są niewiarygodne, bo były zbyt niskie. Pozostałe gminy otrzymały informacje wraz z podaniem, czy te kwoty dostaną w 100% jeszcze w tym roku.</u>
<u xml:id="u-43.25" who="#IrenaDzierzgowska">Proszę, aby pan poseł Jerzy Czepułkowski informował nauczycieli, że oczywiście należy im się wynagrodzenie. Wszystkie placówki opiekuńczo-wychowawcze, które znajdują się pod nadzorem resortu pracy i polityki społecznej, oczywiście także korzystają z zapisów Karty nauczyciela i muszą mieć wypłacone kwoty wynikające ze skutków podwyżki płac dla nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-43.26" who="#IrenaDzierzgowska">Po ostatniej mojej rozmowie z panią minister Haliną Wasilewską wiem, że w budżecie ministra pracy są rezerwy na ten cel, i mam nadzieję, że będą wypłacone. Przekazaliśmy z naszej ogólnej puli około 3 mln zł, ale jest to zdecydowanie za mało, bo jest to zaledwie 10% tego, czego potrzebuje resort pracy. Szacujemy, że skutki Karty nauczyciela w placówkach opiekuńczo-wychowawczych wyniosą około 30 mln zł.</u>
<u xml:id="u-43.27" who="#IrenaDzierzgowska">I jeszcze kwestia doradztwa metodycznego w powiatach. Przyznaję, że myśmy w pewnym momencie zatrzymali wszystkie środki i nie przekazywali żadnych środków na te bieżące zadania do czasu weryfikacji wszystkich skutków Karty. Nie chcieliśmy doprowadzić do sytuacji, że zabraknie nam w końcówce jakiejś kwoty dla samorządów terytorialnych. Teraz, kiedy wiemy, że mamy na to pokrycie, będziemy podejmowali obiecane działania oświatowe, które zostały czasowo wstrzymane.</u>
<u xml:id="u-43.28" who="#IrenaDzierzgowska">Wyjaśniam panu prezesowi ZNP, że przecież Karta nauczyciela jest ustawą sejmową. Pan prezes brał przecież udział w jej przygotowaniu i w jej uchwalaniu. A to, że w tym roku rzeczywiście podwyżki dostali najmłodsi nauczyciele o stosunkowo krótkim stażu, ale będący w grupie nauczycieli mianowanych, jest prawdą. Tak to jest jednak zapisane w karcie i tak było to przewidywane. W następnych latach ta różnica będzie dotyczyła całej grupy nauczycieli mianowanych i grupa ta będzie równo awansowała. Różnicować ich będą nadal dodatki stażowe, ale nie ma żadnej zmiany filozofii Karty, bo taka zmiana wymagałaby zmiany zapisów ustawowych.</u>
<u xml:id="u-43.29" who="#IrenaDzierzgowska">Chcę odwołać się do wypowiedzi pana eksperta ZNP i powiedzieć, że ogromnie mnie cieszy jego ocena, aczkolwiek wytknął nam pewnego rodzaju przeregulowanie płacy zasadniczej. Pan ekspert powiedział, że błędem jest przyjęta struktura wynagrodzenia, ale jest ona zapisana w art. 30 ust. 5 Karty nauczyciela. Pan ekspert powiedział, że katastrofa finansowa ma trzy przyczyny i pierwszą z nich jest struktura wynagrodzenia. Ja się z tym zgodzę, niezależnie od tego, kto to powie, bo taka jest prawda. Matematycznie jest bardziej niż łatwe do udowodnienia, że 80% nauczycieli przekracza średnią płacę planowaną w Karcie. To jest rzeczywisty błąd, którego skutkiem były wyższe od planowanych płace zasadnicze w tym roku. Należy dokonać zmiany w zapisach, które są po prostu niespójne, ale to jest kwestia do innej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-43.30" who="#IrenaDzierzgowska">Moim zdaniem, chodzi nie tylko o to, że powoduje to poważne skutki finansowe w budżecie 2001 roku i powodowałoby wzrost niekontrolowanych wypłat płacowych o kilka miliardów złotych. Zawsze ze wstydem, ale jednak przyznajemy, że jeżeli jest jakikolwiek błąd w ustawie sejmowej, polegający na tym, że dwa zapisy tej samej ustawy są niespójne, to należy to eliminować. A tu są dwa zapisy niespójne, bo wysokość średniej płacy nie zgadza się z zapisem art. 30 ust. 5. Nigdy nie osiągniemy planowanej płacy średniej, jeżeli utrzymamy 75% płacy zasadniczej. O tym będziemy zapewne dyskutować przy innej okazji.</u>
<u xml:id="u-43.31" who="#IrenaDzierzgowska">Z kolei jednak chcę powiedzieć, że całkowicie nie zgadzam się z ekspertem panem dr Stanisławem Walickim, który powiedział, że zepsuliśmy sieć szkolną. Wystarczy choćby spojrzeć na dane o liczebności klas, która i tak jest bardzo niska. W szkole podstawowej utrzymała się na tym samym poziomie i wynosi średnio 24,4 ucznia w klasie. I to nie powoduje żadnych skutków. Natomiast w gimnazjum średnia liczebność klas wynosi 24 uczniów i jest ona dużo lepsza, niż była w szkołach podstawowych w klasach VII i VIII. I na pewno nie skutkowało to dodatkowym zatrudnieniem nauczycieli. Dużo większe zmiany powoduje niż demograficzny niż te, które nastąpiły po korekcie sieci szkolnej.</u>
<u xml:id="u-43.32" who="#IrenaDzierzgowska">Pan poseł Stanisław Pawlak pytał, jakie są całkowite skutki finansowe wdrażania Karty nauczyciela w roku bieżącym. To jest jedna z najbardziej konkretnych informacji i pozwolę sobie przekazać ją panu posłowi na piśmie. Jeżeli ktoś z państwa posłów potrzebowałby tego wydruku danych, to w każdej chwili możemy go przekazać wszystkim zainteresowanym. Wydruk ten dotyczy danych z podziałem na województwa i wszystkie jednostki samorządu terytorialnego. Są to najważniejsze dane z 10 października i podane są tam koszty całościowe.</u>
<u xml:id="u-43.33" who="#IrenaDzierzgowska">Informuję, że Najwyższa Izba Kontroli zakończyła już pracę w naszym resorcie i gotowy jest już protokół, a czekamy na wystąpienie pokontrolne. Równocześnie regionalne izby obrachunkowe rozpoczęły wybiórczo kontrolę w niektórych samorządach terytorialnych, głównie tam, gdzie wykazano bardzo duży wzrost liczby etatów albo gdzie naliczono bardzo wysokie podwyżki dla nauczycieli. Kontrole takie będą prowadzone nadal. Nie wpływa to na razie na wypłaty wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-43.34" who="#IrenaDzierzgowska">Nowelizację Karty nauczyciela będziemy starali się przygotować i zgłosić możliwie jak najszybciej. W przyszłym tygodniu przekażemy projekt nowelizacji związkom zawodowym do zaopiniowania.</u>
<u xml:id="u-43.35" who="#IrenaDzierzgowska">Pan poseł Stanisław Pawlak miał rację mówiąc, że te dochody dodatkowe z tytułu podatku od nieruchomości urządzeń energetycznych będą dotyczyły tylko gmin miejskich. I dlatego gminy wiejskie muszą być spłacone w tym roku, ponieważ one nie skorzystają z tego dodatkowego dochodu.</u>
<u xml:id="u-43.36" who="#IrenaDzierzgowska">Pan poseł Krzysztof Baszczyński pytał o skutki wdrażania Karty nauczyciela w szkołach podległych administracji rządowej. Mamy na pokrycie tych skutków około 60 mln zł i podział tej kwoty został już dokonany - według liczby etatów - pomiędzy ministerstwa, które prowadzą szkoły resortowe. Podobnie środki na wyższe wynagrodzenia zostały przekazane do budżetów wojewodów na płace dla pracowników zatrudnionych w kuratoriach oświaty. Na inne pytania odpowie pan minister Wojciech Książek.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#GrażynaStaniszewska">Czy Najwyższa Izba Kontroli zechciałaby nas poinformować, jak wygląda stan kontroli w resorcie edukacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#KrzysztofKarczyński">W tym tygodniu podpisany zostanie protokół kontroli i obecnie opracowujemy wyniki kontroli, które zostaną zawarte w informacji pokontrolnej. Ta informacja będzie gotowa w przyszłym miesiącu.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#KrystynaŁybacka">Ad vocem wypowiedzi pani minister. Częściowo będzie to sprostowanie, a częściowo pewna refleksja. Otóż, po pierwsze, państwa obecność tutaj nie jest przejawem uprzejmości wobec Komisji, ale - mam nadzieję - elementarnego poczucia obowiązku. Po drugie, nie użyłam stwierdzenia „beznadziejne materiały”, choćby i z tego powodu, że to nie należy do kategorii ani mojego emocjonalnego, ani racjonalnego słownika. Po trzecie, powiedziałam, że kuratorzy dostarczyli państwu niezbyt dokładne opracowania, być może po to, aby poprawić państwu humor. Proszę zauważyć, że „być może” nie oznacza tego samego co „aby” poprawić państwu humor. Pani mi teraz nie wierzy, podobnie jak na tydzień przed oficjalnym ogłoszeniem wyników pani mi publicznie zarzuciła kłamstwo, kiedy mówiłam o niedoszacowaniu środków na poziomie około 1 mln zł. Zrobiła to pani na antenie Polskiego Radia na tydzień przed przyznaniem się do błędu. I też wtedy mówiła pani o kłamstwie. Pani minister, proszę nam wierzyć, że jest to najbardziej przyjazna resortowi Komisja, i wszystko, co się tu mówi, nie jest po to, żeby dokuczyć komukolwiek, ale po to, aby nie było błędów, bo one rzutują na nastroje w całym środowisku. I tak to proszę traktować.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#EwaSikorskaTrela">Mam uwagę do pani posłanki Krystyny Łybackiej, że kiedy pani mówi, to mówi pani tylko w swoim imieniu, i proszę nie wygłaszać swoich kwestii w imieniu wszystkich czy też pouczać rząd w imieniu wszystkich. Mówi pani tylko w swoim imieniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#KrystynaŁybacka">W pani imieniu nigdy nie ośmieliłabym się mówić, bo obawiam się, że nie trafiłabym w pani rozumowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#GrażynaStaniszewska">To jest wymiana zdań pomiędzy dwoma paniami. O głos prosi pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#IrenaDzierzgowska">Nie będę się odnosiła do całości, ale wydaje mi się, że obowiązuje pewien poziom, i jest także stenogram z tego, o czym tu mówimy. Tak więc słowa, które są tu wypowiadane, są dokładnie zapisywane. Jestem gotowa publicznie przeprosić panią posłankę w każdej chwili, ale słowo „beznadziejna” zostało użyte i bardzo mi przykro. Mogę powiedzieć, że pani posłanka - moim zdaniem - się myli, ale nigdy, w stosunku nawet do własnych dzieci, w stosunku do własnych uczniów, a tym bardziej do pani posłanki nie użyłabym słowa „kłamstwo”. Osobiście gotowa jestem przeprosić, jeśli uchybiłam.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#KrzysztofBaszczyński">Po to się spotkaliśmy, aby sobie pewne sprawy wyjaśnić. I w kontekście wypowiedzi pani minister - nie po to, aby polemizować, ale chcę zauważyć, że pani minister powiedziała, iż w wielu gminach przyznano wysoki dodatek motywacyjny, może w tysiącu gmin. Popełniam chyba błąd. Oczywiście, w regulaminach wynagradzania nauczycieli, które zostały przyjęte przez samorządy, są zapisane może nawet większe dodatki motywacyjne, niż były do tej pory. Jednak taki dodatek wprowadza się na zasadzie, że będzie on wynosił do 50% zasadniczego wynagrodzenia. Proszę jednak porównać, jakie dodatki są wypłacane, a nie co zawierają regulaminy. To są dwie różne rzeczy.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#KrzysztofBaszczyński">Mam przed sobą wykładnię Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu na temat dodatku, który pani minister nazywa wyrównawczym, chociaż nie wiem, co znaczy taki dodatek, bo może on powodować później wiele nieprawidłowości. Okazuje się, że ten tzw. dodatek wyrównawczy jest tylko dodatkiem jednorazowym. To wynika z ekspertyzy. Wolałbym, żeby pani miała rację, ale jeżeli pani mówi inaczej i opiera to na wykładni prawników MEN, a inaczej mówią prawnicy Biura Studiów i Ekspertyz, to pytam, kto ma rację. Czy racja nie będzie polegała na tym, że to od samorządu będzie zależało, czy ten dodatek będzie istniał, czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#TeresaJasztal">Ja także w sprawie dodatku wyrównawczego, ponieważ w Karcie jest taki zapis, że nauczyciel, który zarabiał więcej, a nowa tabela wynagrodzeń sytuuje go w najniższym przedziale, nie może mieć teraz niższego wynagrodzenia, niż miał dotychczas. Proszę o wyjaśnienie tego pojęcia „dodatek wyrównawczy”. Samorządy postępują tak, że dają nauczycielowi angaż na kwotę niższą i przyznają mu dodatek wyrównawczy. Z tego, co wiem, taki dodatek nie zaliczany jest ani do wysługi lat, ani do godzin ponadwymiarowych. Jest to po prostu dodatek do pensji i koniec. Jeżeli tak, to gratuluję pomysłu.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#GrażynaStaniszewska">Czy pani minister może się odnieść do tych uwag?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#IrenaDzierzgowska">Nie ma niczego takiego jak dodatek wyrównawczy. Jest tylko zapis w art. 12 ust. 3 Karty nauczyciela stanowiący, że wynagrodzenie miesięczne nauczycieli, ustalane zgodnie z przepisami ustawy, nie może być niższe od ich dotychczasowego miesięcznego wynagrodzenia. Samorządy muszą wobec tego wypłacić wynagrodzenie co najmniej w takiej samej wysokości. Samorządy nazwały tę różnicę, która z tego wynika, „dodatkiem wyrównawczym”, chociaż taki termin nigdzie formalnie nie jest używany. To nie jest żaden jednorazowy dodatek i nie wymaga to żadnych specjalnych interpretacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#TeresaJasztal">Dziękuję za to wyjaśnienie, bo ja też tak uważałam. Proszę mi jednak powiedzieć, czy jeżeli samorządy w swoich regulaminach czy ustalanych angażach wpisują kwotę należną nauczycielowi według tabeli i to uznają za wynagrodzenie oraz przyznają dodatek wyrównawczy, który nie wchodzi do składników wynagrodzenia, oznacza to, że postępują nieprawidłowo?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#IrenaDzierzgowska">Nie ma dodatku wyrównawczego. Gminy mogą podnieść nauczycielowi wynagrodzenie zasadnicze i najczęściej tak robią. Gdyby się okazało, że według tabeli wysokość wynagrodzenia nie wystarcza, aby nauczyciel zarabiał tyle, ile zarabiał przed wejściem w życie znowelizowanej Karty, najprostszą drogą jest podniesienie wynagrodzenia zasadniczego, do czego każda gmina ma prawo.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#GrażynaStaniszewska">Dziękuję. Były pytania do pana ministra Wojciecha Książka. Proszę o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WojciechKsiążek">O szczegółach powie pan dyrektor Marek Lepa, który jest jednym ze współautorów omawianego rozporządzenia. Chcę powiedzieć tylko o kilku sprawach ogólnych.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#WojciechKsiążek">Pan poseł Franciszek Potulski powiedział, że w subwencji potrzebna jest jeszcze dodatkowa kwota w wysokości około 1,5 mld zł. My szacujemy, że potrzeba jeszcze trochę więcej. I o to występujemy w trwających obecnie negocjacjach.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#WojciechKsiążek">Było pytanie, co będzie z III klasą gimnazjum, która powstanie 1 września przyszłego roku i z czego będzie finansowana. W projekcie rozporządzenia planujemy w ostatnich czterech miesiącach 2001 roku przekazać środki na ten cel organom prowadzącym gimnazja. I w związku z tym rozważano, aby zwiększyć subwencję powiatom. Ostatecznie zaproponowaliśmy inne rozwiązanie: że dofinansujemy placówki szkolnictwa ponadgimnazjalnego, a więc licea, oprócz szkół zawodowych, o dodatkową wagę 0,02.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#WojciechKsiążek">Państwo otrzymali dzisiaj rozporządzenie wykonawcze do art. 70a, rozporządzenia o placówkach doskonalenia nauczycieli i rozporządzenie o standardach zatrudnienia nauczycieli. Dla nas największym problemem jest liczba uczniów w szkolnictwie ponadgimnazjalnym, jak również data wejścia w życie pierwszego z wymienionych rozporządzeń. Do każdego z proponowanych rozwiązań mamy już symulacje finansowe.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#WojciechKsiążek">Pani minister Irena Dzierzgowska wyjaśniła częściowo sprawę doradztwa metodycznego i mówiła o redukcji środków na zadania w tym zakresie. Mamy wagę w wysokości 0,01 z przeznaczeniem na doradztwo metodyczne, ale od razu prostuję wypowiedź pana posła Jerzego Czepułkowskiego, że to nie jest naliczenie środków według liczby nauczycieli, ale według liczby uczniów. Jeden doradca powinien przypadać na 1000 uczniów. W projekcie rozporządzenia o standardach zatrudnienia wpisujemy, że na 120 nauczycieli będzie przypadał jeden etat doradcy metodycznego.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#WojciechKsiążek">W ocenach różnimy się nieco z opinią pana doradcy Stanisława Walickiego. Broniłbym rozporządzenia o nowym algorytmie rozdziału subwencji oświatowej. Wagi i naliczanie na ucznia jest chyba najbardziej zasadne i czytelne. Wydaje się natomiast, że wprowadzenie w jednym roku skutków nowelizacji Karty nauczyciela i nowego systemu naliczania subwencji na ucznia może spowodować pewne napięcia.</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#WojciechKsiążek">W naszej koncepcji podejścia do uczniów niepełnosprawnych zabiegamy o to, aby przebywali oni w szkołach, a nie korzystali z nauczania indywidualnego. Od wielu lat obserwujemy, że rozmiary nauczania indywidualnego są stopniowo redukowane. Taką formą nauczania objętych jest około 40 tysięcy dzieci. Przygotowując projekt nowelizacji rozporządzenia o placówkach i poradniach psychologiczno-pedagogicznych, zgłosiliśmy propozycję stosowania kryteriów utrudniających orzekanie o nauczaniu indywidualnym. Jest to rozwiązanie, które nie jest dobre dla tych dzieci. Zwracam uwagę, że w przypadkach sprzężonych upośledzeń wagi, które są tu stosowane, dodają się, czyli organ prowadzący otrzymuje na dziecko z różnego rodzaju upośledzeniami większą pulę środków po to, aby wykorzystać je na dowożenie do szkoły i na różne formy zajęć wyrównawczych, ale takich, które pozwolą na nauczanie w szkole. Nauczanie indywidualne powinno być stosowane w przypadkach stałego lub czasowego unieruchomienia dziecka.</u>
<u xml:id="u-58.7" who="#WojciechKsiążek">Konkluzja opinii pana posła Władysława Pawlaka była taka, aby projekt rozporządzenia o algorytmie podziału subwencji oświatowej na rok 2001 odrzucić. Zwracam uwagę, panie pośle, że to nie jest rozporządzenie określające wysokości środków, tylko tryb ich rozdziału. Osiem związków samorządowych nanosiło wiele uwag do tego i wyraziło opinię ostatecznie pozytywną. W związku z tym prośba jest taka, abyśmy wspólnie starali się o zwiększenie nakładów na oświatę. Jeżeli chodzi o to rozporządzenie i zaproponowane wagi, nie powinny się one spotkać z tak krytyczną opinią, o jaką wnosi pan poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#MarekLepa">Odniosę się tylko do dwóch spraw szczegółowych, bo na większość pytań pan minister już państwu odpowiedział. Były podnoszone problemy i obawy, że gminy wiejskie będą gorzej potraktowane, bo dotycząca ich waga P-2 maleje. Rzeczywiście, ta waga w roku bieżącym wynosiła 0,33, a teraz będzie wynosiła 0,30. Mogę jednak państwa zapewnić, że generalnie nakłady subwencyjne na gminy wzrastają o kilka procent, a ponadto gminy wiejskie, zamiast wagi 0,33, otrzymują wiele innych wag rekompensujących im to zmniejszenie. Np. waga P-1 jest dodawana do wagi dla terenów wiejskich. Średnia waga dla gmin wiejskich wynosi znacznie więcej niż owe 0,33, przyjęte w subwencji tego roku.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#MarekLepa">Jeżeli chodzi o wyjaśnienie, co to jest właściwie „rok bazowy”, są to po prostu dane z tego roku, bowiem rok budżetowy jest przesunięty w stosunku do roku szkolnego, a dane na rok szkolny 2000/2001 są zbierane przez GUS we wrześniu, październiku i listopadzie roku poprzedzającego rok budżetowy.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#MarekLepa">Chciałbym jeszcze wyjaśnić, że wagi P-4 i P-5 nie dotyczą szkół ponadgimnazjalnych, bowiem tylko uczniowie w szkołach podstawowych i gimnazjach mają ten przywilej, że gmina pokrywa koszty ich dowożenia. Taki jest zapis ustawy o systemie oświaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#IrenaDzierzgowska">Jeszcze jedna uwaga, bo pani posłanka Krystyna Łybacka zadała pytanie w sprawie szkół niepublicznych. Nie znamy w tej chwili tego projektu, czyli propozycji, którą zgłoszono w Sejmie. Mogę powiedzieć tylko tyle, że trochę niepokojące dla nas byłoby to, że dokonywana w takim pośpiechu zmiana zapisów powoduje, iż oto w jednej grupie znajdują się szkoły publiczne i niepubliczne dla dzieci i młodzieży oraz szkoły niepubliczne dla dorosłych. Z naszych danych wynika, że w szkołach niepublicznych pobiera naukę 80 tysięcy dzieci i młodzieży, a dużo więcej, bo 120 tysięcy to są uczniowie szkół niepublicznych dla dorosłych. Do tej pory byli oni w bardzo niewielkim stopniu finansowani. Mam nadzieję, że ten proponowany zapis dotyczyć ma tylko szkół o uprawnieniach szkół niepublicznych, bo byłoby nie do przyjęcia, gdybyśmy chcieli finansować różne szkoły niepubliczne nie mające uprawnień. Mogłoby to powodować, że płacimy za naukę np. wróżbiarstwa albo różdżkarstwa czy czegoś podobnego, bo takich przedziwnych szkół jest bardzo dużo. Jeżeli miałoby być tak, że od dzisiaj finansujemy w 100% szkołach niepubliczne, to różnica między tegorocznym budżetem a budżetem przyszłorocznym wyniosłaby około 157 mln zł, a gdybyśmy nie uwzględnili szkół dla dorosłych, to około 125 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#KrystynaŁybacka">Dla wyjaśnienia zacytuję tę propozycję, bo jest ona bardzo krótka. Chodzi o dodanie artykułu w brzmieniu: „W ustawie z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty w art. 90 ust. 3 wyrazy „nie mniej niż 50%” zastępuje się wyrazami „100%.”</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#IrenaDzierzgowska">A więc ma to dotyczyć wszystkich rodzajów szkół niepublicznych, także dla dorosłych. Swoją opinię już wyraziłam.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#FranciszekPotulski">Odnosząc się do tej propozycji, pan minister Rudowski z Ministerstwa Finansów mówił, że jej wprowadzenie to jest rząd około 60 mln zł, natomiast pan poseł Stanisław Kracik, gdy forsował tę poprawkę, mówił, że właściwie nie będzie żadnych skutków dla budżetu państwa, z tym iż przybywa w budżecie owe 60 mln zł. Właściwie oznaczać to może tylko to, że w gminie następuje tzw. „zrzutka” na dofinansowanie uczniów w szkołach niepublicznych z 50% do 100% - tak jak uczniów w szkołach publicznych. Gmina może to zrobić i dzisiaj, bo w momencie kiedy otrzymuje subwencję oświatową, może środki z tej subwencji wydawać jak chce. Jest to tylko w tym przypadku obligatoryjne narzucenie pokrywania kosztów nauczania w szkołach niepublicznych w 100% ze środków budżetowych. Będzie to problem dla gmin, bo one staną w kolejce po dodatkowe środki. Nie wiem, czy poszczególni posłowie mogą sobie dowolnie hasać, proponując różne zmiany w ustawach załatwiać swoje osobiste sprawy.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#FranciszekPotulski">Pani minister traktowała niemal wszystkie moje wypowiedzi jako pytania, chociaż ja czasami - i dzisiaj także - sygnalizuję wątpliwości i problemy, jakie mogą wystąpić. Jednak z pani wypowiedzi zrozumiałem, że samorząd zgodził się z tym, aby dochody pochodzące z opodatkowania nieruchomości urządzeń energetycznych służyły na mocy decyzji rad gmin pokrywaniu kosztów związanych z edukacją. Chcę panią minister uprzedzić, że powołując się na panią dzisiaj w debacie na temat poprawek Senatu mówiłem, że jest to zapis niekonstytucyjny, ponieważ to państwo odpowiada za zapewnienie środków na realizację zadań oświatowych i nie może uzależniać wysokości tych środków od dobrej woli rady gminy czy rady jednostki samorządowej.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#FranciszekPotulski">Nie jest do końca prawdą, że gminy wiejskie nic nie będą z tego miały. Są gminy wiejskie, na których terenie jest np. elektrownia, i może się okazać, że dochody z opodatkowania takiej elektrowni, np. w Bogatyni czy Bełchatowie, będą wyższe, niż wynosi cała subwencja oświatowa. Uważam, że ten pomysł jest trochę ryzykowny, ale to w końcu rząd zgodził się na to.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#MarianBlecharczyk">Jeszcze tylko dwie uwagi. Temat jest bardzo ciekawy, chociaż na sali pozostało tylko kilku posłów. Zaczynamy debatować na temat zupełnie innych ustaw, które nie są przedmiotem rozważań posiedzenia połączonych Komisji. Pan poseł Franciszek Potulski doskonale wie, że to nie jest problem konstytucyjności czy niekonstytucyjności tego zapisu, ale życzę sukcesów w dzisiejszej debacie sejmowej. Jednak ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego nie jest ustawą, której działanie zostało przesunięte o jeszcze jeden rok, czyli do końca roku 2001. Kwestia rozliczeń poprzez wzrost dochodów własnych dotyczy rozliczenia zaległości za rok 2000. Mam nadzieję, że razem będziemy debatować w przyszłym roku nad nową ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Nie jest to jednak problem Karty nauczyciela. Skupmy się na sprawach, które dotyczą wdrażania Karty.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#GrażynaStaniszewska">Pani minister chciała coś dodać.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#IrenaDzierzgowska">Mam prośbę do pana posła Franciszka Potulskiego, aby się na mnie powoływał piętrowo, tzn. pan poseł może się na mnie powoływać, ale także z powołaniem na stanowisko Komisji Wspólnej, która przyjęła takie rozwiązanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#GrażynaStaniszewska">Chcę państwu zaproponować, abyśmy punkt pierwszy i punkt drugi naszych obrad potraktowali łącznie. Mamy kilka odpowiedzi na nasz dezyderat i kilka dodatkowych informacji, które w części korespondują z dezyderatem, a w części dotyczą nowych zagadnień. Proponuję, abyśmy przyjęli do wiadomości przedłożone nam przez MEN informacje z pewnym zastrzeżeniem. Chodzi mianowicie o to, że domagamy się pełnego rozliczenia wypłat i dofinansowania poszczególnych gmin z tytułu wdrażania Karty nauczyciela oraz długów czy zaległości przechodzących na rok następny, łącznie z wyjaśnieniami do projektu przyszłorocznej ustawy budżetowej. Domagamy się również symulacji zmian dokonanych w rozdziale subwencji oświatowej, abyśmy mogli porównać, ile gminy wiejskie i gminy miejskie dostawały globalnie środków w tegorocznym układzie algorytmu i subwencji. Chodzi o to, abyśmy mieli pełną symulację, łącznie z materiałami do ustawy budżetowej. Wówczas będziemy mogli świadomie podjąć decyzje o tym, jak będziemy głosowali. Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu takiej konkluzji?</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#StanisławPawlak">Zgadzam się z drugą częścią pani wypowiedzi, że te niezbędne wyliczenia powinniśmy mieć przy dyskusji nad projektem ustawy budżetowej. Pani przewodnicząca proponuje, aby omawiane dzisiaj materiały przyjąć do wiadomości. Rozumiem, że wówczas uznamy, iż połączone Komisje wyraziły pozytywną opinię w sprawie nowych zasad podziału subwencji oświatowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#GrażynaStaniszewska">Nie proponuję, żebyśmy podjęli uchwałę o pozytywnej opinii, ale byśmy po prostu przyjęli do wiadomości przedłożone nam informacje oraz liczne odpowiedzi na nasz dezyderat. Jednak proponuję też zgłosić zastrzeżenie, że domagamy się precyzyjnego rozliczenia wszystkich wypłat z tytułu większych skutków Karty nauczyciela, niż to przewidywano, oraz symulacji związanej z nowym pomysłem na rozdział subwencji oświatowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#StanisławPawlak">Chciałbym, aby w protokole dzisiejszych obrad znalazł się zapis, że w celu przyspieszenia czy wymuszenia na resorcie przedłożenia tych wyliczeń opinie na temat zasad rozdziału subwencji oświatowej na rok 2001 wyrazimy po uzyskaniu tych stosownych wyliczeń. Jeśli wracamy do dezyderatu, to nadal nie mam odpowiedzi na moje zastrzeżenie, które wynika ze stanowiska Ministerstwa Rolnictwa, że rolnictwo nie przekazuje 100 mln zł, pochodzących z wdrożenia programu SAPARD, na Kartę nauczyciela. Natomiast w odpowiedzi na dezyderat formułowane jest stanowisko Rady Ministrów, w którym czytamy: „Ponadto dla gmin korzystających ze środków przeznaczonych na współfinansowanie programu SAPARD przekazana zostanie kwota 100 mln zł”. Oznacza to, że albo pan minister Wittbrodt nie jest zorientowany w sprawie i nie wie, o czym my mówimy, albo też odpowiedź na nasz dezyderat napisana jest nierzetelnie. W związku z tym wnoszę, abyśmy ponownie odłożyli decyzję o przyjęciu odpowiedzi na dezyderat do czasu przedłożenia nam nowych materiałów przez resort edukacji i wówczas wyrazimy też opinię w sprawie zasad podziału subwencji oświatowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#GrażynaStaniszewska">Panie pośle, ja dlatego zaproponowałam takie zastrzeżenie, aby wyjść z pata. Możemy się na ten sam temat spotykać jeszcze dziesięć razy, chociaż frekwencja będzie coraz mniejsza i jako Komisja będziemy się coraz bardziej kompromitowali. Dlatego zaproponowałam wyrażenie takiego stanowiska, że przyjmujemy do wiadomości czy też wysłuchaliśmy informacji i wyjaśnień, ale jednak domagamy się pełnego rozliczenia kwot, które zostanie nam przedłożone wraz z projektem ustawy budżetowej. Domagamy się także symulacji naliczania subwencji po to, abyśmy mogli łącznie wyrazić opinię w uchwale, którą będziemy podejmowali przy okazji przyjmowania projektu ustawy budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#KrzysztofBaszczyński">Może zapisać, że Komisja wysłuchała informacji, a to już jest czymś innym niż sformułowanie, że przyjęła do wiadomości.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#KrystynaŁybacka">Proponuję przyjąć następujące stanowisko, że Komisja po zapoznaniu się z informacją MEN oczekuje tego, co pani przewodnicząca zaproponowała. Wtedy jest wszystko w porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#MarianBlecharczyk">Rozpatrywaliśmy odpowiedź na dezyderat Komisji i jest to informacja rządu, a więc po wysłuchaniu informacji i wyjaśnień coś z tym powinniśmy zrobić. To już czwarte czy piąte posiedzenie połączonych Komisji. Od liczby posiedzeń nie zwiększą się środki w tym roku na wdrożenie Karty nauczyciela. Proponuję po prostu, tak jak pani posłanka Krystyna Łybacka, aby ta odpowiedź na dezyderat została przez nas przyjęta z prośbą czy z wnioskiem o przedstawienie nam pełnego rozliczenia skutków Karty wraz z projektem ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#MarianBlecharczyk">W odniesieniu do przedstawionego nam projektu rozporządzenia należy stwierdzić, że Komisja oczekuje symulacji subwencji oświatowej według nowego rozporządzenia i wtedy dopiero oceni treść tego rozporządzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#GrażynaStaniszewska">Czy ta wersja naszego stanowiska, zaproponowana przez pana posła, jest do zaakceptowania?</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#GrażynaStaniszewska">Nie ma sprzeciwów. A więc przyjęciem takiego stanowiska kończymy dzisiejsze obrady. Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>