text_structure.xml
91.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#GrażynaStaniszewska">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Chciałabym serdecznie powitać delegację parlamentarzystów z Republiki Czeskiej, członków Komisji do spraw Nauki, Edukacji, Kultury, Młodzieży i Kultury Fizycznej.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#GrażynaStaniszewska">Delegacji przewodniczy Petr Mares. Pan Petr Mares studiował na Uniwersytecie Warszawskim i biegle mówi po polsku. W skład delegacji wchodzi również pan Petr Pleva, zastępca przewodniczącego Komisji, Vladimir Hradil, Jaroslav Manasek i pani Marcela Havrdova, która jest sekretarzem Komisji. Delegacji towarzyszy pan Michał Ryszavy z ambasady Republiki Czeskiej w Polsce.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#GrażynaStaniszewska">Państwo są gośćmi parlamentu i rządu polskiego. Bogaty jest program państwa wizyty w Polsce. Doszliśmy do wniosku, że warto odbyć wspólne spotkanie poświęcone dyskusji o problemie edukacji w mediach publicznych. Jest to kwestia ważna dla wszystkich krajów. Na pewno wywołuje wiele sporów.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#GrażynaStaniszewska">Porządek dzienny został państwu przedstawiony. Czy są niego jakieś uwagi? Jeśli nie, przystępujemy do realizacji porządku dziennego. Jesteśmy gotowi do rozmów na wszystkie tematy, które będą interesowały naszych gości.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#GrażynaStaniszewska">Chciałabym poinformować, że 2 marca 1999 r. obie Komisje odbyły pierwsze posiedzenie na temat realizacji zadań edukacyjnych w mediach publicznych. Komisje postanowiły, żeby obserwować realizację tych zadań w ciągu roku. Interesowało nas, w jaki sposób media informują o edukacji, a zwłaszcza o planowanych zmianach. Kwestie te dotyczą wszystkich obywateli naszego kraju. Są one ważne z punktu widzenia każdego obywatela.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#GrażynaStaniszewska">Postulowaliśmy, aby publiczne media wywiązały się z obowiązku informowania o zmianach czekających wszystkich obywateli i ich dzieci. Zapowiedzieliśmy, że za rok wrócimy do tej sprawy. Stąd dzisiejsze posiedzenie. Z wnioskiem o zorganizowanie spotkania zwrócił się do nas przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji po uzyskaniu przez Krajową Radę materiałów na temat reformy edukacji w mediach publicznych.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#GrażynaStaniszewska">Oddaję głos przewodniczącemu Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanMariaJackowski">Będę miał zaszczyt poprowadzić punkt pierwszy porządku dziennego. Proszę o zabranie głosu przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JuliuszBraun">Dziękuję za zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie. Chciałbym krótko przypomnieć genezę naszej współpracy z Komisją Edukacji, Nauki i Młodzieży w sprawach związanych z informowaniem przez media o reformie edukacji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JuliuszBraun">Wiosną ub.r. przewodnicząca Grażyna Staniszewska wystąpiła z inicjatywą, by wyprzedzając wprowadzenie reformy edukacji, porozmawiać o tym, w jaki sposób można zaprezentować jej założenia ogółowi mieszkańców naszego kraju, wśród których znaczną część stanowią rodzice, dzieci, członkowie rodzin, będący jednocześnie telewidzami.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JuliuszBraun">Uważałem, że taka inspiratorska, a nie tylko kontrolna rola Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest bardzo na miejscu. W związku z tym latem ub.r. zorganizowaliśmy spotkanie z udziałem pani przewodniczącej Grażyny Staniszewskiej. Ministerstwo Edukacji Narodowej reprezentowała pani Anna Radziwiłł. Zarząd telewizji wydelegował na to spotkanie dyrektora Andrzeja Kwiatkowskiego.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JuliuszBraun">W czasie spotkania doszliśmy do następujących konkluzji. Wszyscy zgodzili się, że temat reformy edukacji jest bardzo ważny dla funkcjonowania państwa, niewątpliwie budzący wielkie zainteresowanie telewidzów. Zwłaszcza w okresie poprzedzającym rozpoczęcie roku szkolnego szeroka, kompetentna informacja na temat tego, czego należy się spodziewać po dniu 1 września 1999 r., dlaczego takie, a nie inne rozwiązania zostały wprowadzone, w jaki sposób szkoły będą funkcjonować, jest niezwykle potrzebna.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JuliuszBraun">Niezależnie od normalnej funkcji publicystycznej, informacyjnej, krytycznej, jaką spełniają programy radiowe i telewizyjne, ze szczególnym uwzględnieniem telewizji publicznej, telewizja publiczna ma obowiązek udzielenia pełnej, rzetelnej informacji.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JuliuszBraun">Ustaliliśmy, że okresem szczególnego zainteresowania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji co do sposobu prezentowania tego tematu w programach telewizji publicznej będzie czas od 15 sierpnia do 15 września 1999 r. Był to okres bezpośrednio poprzedzający inaugurację roku szkolnego i obejmujący pierwsze dni trwania roku szkolnego.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#JuliuszBraun">Uzgodniliśmy, że nadawca sam przekaże nam audycje, które jego zdaniem te właśnie zadania spełniają. Audycje zostały poddane ocenie przez Departament Programowy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Materiały związane z tym monitoringiem przekazałem pani przewodniczącej Grażynie Staniszewskiej. W związku z tym nie będę omawiał szczegółów, lecz skoncentruję się na ogólnej informacji o zawartości tych audycji i na wnioskach.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JuliuszBraun">Otrzymaliśmy łącznie 26 godzin 15 minut nagrań audycji, które telewizja publiczna nadała w okresie od 15 sierpnia do 15 września 1999 r. i które uznała za związane z reformą edukacji. Okazało się, że w jakikolwiek sposób tematowi reformy poświęcona jest połowa tych audycji, które do nas skierowano, czyli niespełna 13 godzin.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#JuliuszBraun">Pozostałe audycje to były różnego rodzaju programy edukacyjne, np. filmy oświatowe z różnych dziedzin wiedzy, ale nie dotyczyły one ani reformy edukacji, ani funkcjonowania systemu edukacji.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#JuliuszBraun">Audycje, które można uznać za prezentujące założenia reformy edukacji, zajęły ok. 10% czasu, czyli łącznie 2 godziny 40 minut. Audycje, w których omawiano założenia reformy i pokazywano trudności związane z realizacją reformy, zajęły ponad 6 godzin. Audycje, w których omawiano wyłącznie trudności związane z wprowadzaniem reformy, zajęły niespełna 4 godziny.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#JuliuszBraun">Specjalnie w tym celu, o którym mówiliśmy w czasie spotkania w siedzibie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, telewizja publiczna zaprezentowała tylko jeden cykl audycji. Był to cykl „Jaka szkoła”, wyprodukowany przez oddział terenowy w Warszawie, ale za pieniądze i na zlecenie Mazowieckiego Kuratorium Oświaty. Były to audycje realizowane zgodnie z przepisami ustawy o radiofonii i telewizji, która mówi o zasadach współpracy telewizji publicznej z ministerstwem dla realizacji określonych zadań.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#JuliuszBraun">Ten cykl składał się z 20 odcinków, które miały charakter promocyjny. Były to odcinki trwające od 1,5 do 2 minut. Każdy odcinek zawierał odpowiedź na jedno konkretne pytanie. Wyjaśnień udzielały osoby reprezentujące administrację oświatową, czyli pracownicy Mazowieckiego Kuratorium Oświaty i dyrektorzy szkół. Te audycje znalazły się także w programach regionalnych innych województw.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#JuliuszBraun">Niestety, nie były to audycje nadawane w jednym paśmie czasowym. W związku z tym mogły trafiać zupełnie przypadkowo do różnych grup widzów. Były nadawane od wczesnych godzin porannych aż do godz. 19.55, wypełniając przerwy w programie.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#JuliuszBraun">Audycje poświęcone reformie znalazły się wyłącznie w programie 2 TVP SA. Dwa programy publicystyczne można zakwalifikować do grupy - prezentacja założeń reformy. Trzy audycje zostały zakwalifikowane przez naszych ekspertów do grupy - prezentacja trudności. Łączny czas ich emisji wyniósł 1 godzinę 16 minut.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#JuliuszBraun">Podsumowując te precyzyjne pomiary, można powiedzieć, iż w programie 1 TVP SA, który zwykle ma największą widownię, nie nadano ani jednej audycji, która byłaby poświęcona założeniom reformy edukacji. Jeśli chodzi o programy regionalne, były takie oddziały terenowe TVP, które nie emitowały audycji poświęconych reformie edukacji, z wyjątkiem cyklu przygotowanego na zlecenie Mazowieckiego Kuratorium Oświaty.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#JuliuszBraun">Całość materiału, który otrzymaliśmy do analizy, nie dostarczała usystematyzowanej wiedzy o reformie edukacji. Poszczególne audycje fragmentarycznie mogły przekazywać taką wiedzę. W audycjach, w których przedstawiano zarówno założenia reformy, jak i trudności, na ogół więcej czasu zajmowało omawianie trudności, przede wszystkim lokalowych, finansowych, trudności w dowożeniu dzieci do gimnazjów.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#JuliuszBraun">Audycje, które miały charakter dyskusji prowadzonych w studio, niestety, na ogół przeradzały się w spór polityczny pomiędzy przedstawicielami zaproszonych do audycji stron. Byli to przedstawiciele kuratorium czy ministerstwa, Związku Nauczycielstwa Polskiego, NSZZ „Solidarność”, władz samorządowych, parlamentu. Te audycje na ogół przeradzały się we wzajemne oskarżenia i dyskusję na tematy bardzo ogólne, dotyczące polityki edukacyjnej.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#JuliuszBraun">Oceniając całość materiału, który otrzymaliśmy, muszę powiedzieć z żalem, że inicjatywa, która w punkcie wyjścia spotkała się z aprobatą wszystkich uczestników dyskusji, w tym przedstawicieli zarządu TVP SA, nie spełniła oczekiwań. Niezależnie od znaczenia poszczególnych audycji, które były prezentowane, a dotyczyły istotnych problemów związanych z reformą edukacji, telewizja publiczna nie wykonała zadania, które jest zadaniem ustawowym i które zadeklarowała, że wykona.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#JuliuszBraun">Brak było w telewizji publicznej rzetelnej, pełnej informacji na temat założeń, celów, sensu reformy edukacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Irenę Dzierzgowską.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#IrenaDzierzgowska">Chciałam bardzo podziękować Komisjom za troskę o istotną dla nas sprawę, jaką jest informowanie o reformie edukacji. Reforma jest trudna i dlatego niezwykle ważne jest, żeby rzetelna i dobra informacja docierała do wszystkich zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#IrenaDzierzgowska">W 1998 r. przeprowadziliśmy badanie ankietowe wśród nauczycieli. Ponad 60 tys. nauczycieli odpowiadało na pytania o obawy związane z reformą i dotyczące ich oczekiwań w związku z wprowadzeniem reformy. Okazało się, że nauczyciele oczekują przede wszystkim dobrej, rzetelnej informacji.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#IrenaDzierzgowska">Mówiąc o telewizji publicznej, należy oddzielić dwa obszary. Do pierwszej kategorii zaliczyłabym programy edukacyjne, np. programy telewizji edukacyjnej. Oceniam, że nasza współpraca z telewizją edukacyjną układa się bardzo dobrze. Mamy zaplanowane kolejne cykle związane z wdrażaniem reformy programowej.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#IrenaDzierzgowska">Jeśli chodzi o informację o samej reformie, dla Ministerstwa Edukacji Narodowej ważne są trzy kryteria. Po pierwsze - czy jest dostatecznie dużo informacji, po drugie - czy informacja jest dostatecznie rzetelna i głęboka, po trzecie - jakie są efekty przekazywania informacji, czyli czy rodzice, uczniowie i nauczyciele wiedzą więcej na temat reformy dzięki telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#IrenaDzierzgowska">W okresie od 15 sierpnia do 15 września 1999 r. było znacznie większe zainteresowanie społeczne problematyką reformy edukacji, a także telewizji publicznej tym problemem. Bardzo wysoko oceniam dzień edukacyjny, który zorganizował program 2 TVP SA. Umożliwiło to przekazanie wszystkich bieżących informacji o reformie. Dzięki możliwości telefonicznych rozmów widzów z dyżurującymi pracownikami ministerstwa była szansa dopytania o szczegóły. Liczba telefonów i niepokojów, jakie ludzie zgłaszali, świadczy o tym, że inicjatywa była bardzo potrzebna.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#IrenaDzierzgowska">Mamy dużo większe potrzeby. Sądzę, że informacji jest dużo, ale nie zawsze są one dostatecznie głębokie. Reforma jest trudna i trudno jest o niej mówić. Często sprawa ta wymagałaby wnikliwych dyskusji, nie politycznych, lecz merytorycznych. Trzeba mówić o sieci szkolnej, o finansowaniu oświaty, o programach szkolnych. Tego rodzaju audycje są niezbędne.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#IrenaDzierzgowska">Z badań Demoskopu, które były przeprowadzone w listopadzie ub.r., wynika, że nauczyciele mają w tej chwili znacznie większą wiedzę o reformie. Nauczyciele podali, jako źródło swojej wiedzy, media i telewizję publiczną. Na pewno telewizja publiczna w jakiś sposób przyczyniła się do informowania społeczeństwa o reformie edukacji.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#IrenaDzierzgowska">Obawiam się jednak, że jest to dosyć powierzchowna wiedza. Wszyscy wiedzą, że są trzy rodzaje szkół, natomiast dlaczego powstało gimnazjum, jaki jest jego cel, czym się różni nowy ustrój szkolny od dawnego - to pytania, na które wiele osób nie byłoby w stanie odpowiedzieć. Nie jest to tylko wina telewizji. Nie chciałabym przerzucać odpowiedzialności za ten stan rzeczy na telewizję. Myślę jednak, że telewizja mogłaby pomóc w wyjaśnianiu nieco głębszym zarówno celów, jak i mechanizmów wprowadzania reformy edukacji.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#IrenaDzierzgowska">Od 10 kwietnia br. będziemy mówili o drugim etapie reformy, który będzie dotyczył szkół ponadgimnazjalnych. Będziemy przedstawiać reformę szkolnictwa licealnego i zawodowego, zwracając uwagę na dużą rolę samorządów terytorialnych. Nie powstaje jeden typ szkoły, lecz co najmniej kilka różnych szkół o różnych programach i profilach.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#IrenaDzierzgowska">W tym drugim etapie rola mediów jest jeszcze większa. Przybliżanie założeń reformy przez telewizję publiczną byłoby dla nas nieocenioną pomocą. Gdybyśmy mogli porozmawiać wspólnie o tym, co telewizja publiczna może jeszcze zrobić, byłoby to bardzo cenne.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#IrenaDzierzgowska">Przypominam, że w momencie ogłoszenia projektu drugiego etapu reformy rozpoczyna się dyskusja. To nie jest zamknięty projekt. Byłoby wskazane, żeby telewizja wspierała dyskusję na ten temat programami wyjaśniającymi cele i założenia reformy.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanMariaJackowski">Zanim otworzę dyskusję poselską, chciałbym zapytać pracowników Telewizji Polskiej SA, czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#EwaChrabąszczSmoczyńska">Dziękuję pani minister za ciepłe słowa na temat telewizji edukacyjnej. Chciałabym dokonać tzw. autopoprawek nadawcy publicznego w związku z dokumentami, które przedstawił przewodniczący Juliusz Braun.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#EwaChrabąszczSmoczyńska">Telewizja Edukacyjna jest integralną częścią programu 1. W związku z tym wszystkie przymioty, które pani minister wymieniła względem mojego działu, dotyczą programu 1 i za to dziękuję.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#EwaChrabąszczSmoczyńska">Przykro mi, ale monitoringowi nie były poddane wszystkie programy poświęcone reformie edukacji. Nie wspomnieliśmy o cyklu Telewizji Edukacyjnej pt. „Nowa szkoła”, który rozpoczął się 3 września 1999 r. Były to spotkania na żywo. Nie wspomnieliśmy także o kilku innych programach publicystycznych nadanych w programie 1 w okresie między 15 sierpnia a 15 września 1999 r.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#EwaChrabąszczSmoczyńska">Chciałabym oddać głos koleżance, która zaprezentuje, jakie to były programy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MałgorzataŻarnecka">1 września 1999 r. w programie „Kawa czy herbata” w specjalnym wydaniu z Łodzi gościliśmy przedstawiciela Wydziału Edukacji Urzędu Miasta. Była w nim mowa o reformie edukacji. 13 września 1999 r. w tym samym programie gościł pan Rafał Grupiński i była mowa o podręcznikach szkolnych i wszystkich związanych z tym problemach. O trudnościach związanych z reformą edukacji mówiła Elżbieta Jaworowicz 2 września 1999 r. w „Sprawie dla reportera”.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MałgorzataŻarnecka">9 września 1999 r. w programie „W interesie publicznym” była mowa o wszystkich czterech reformach. Nadano duży materiał o reformie edukacji. Na początku września 1999 r. program adresowany do młodzieży, czyli „Rower Błażeja” dwukrotnie poświęcił swoje wydanie reformie edukacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanMariaJackowski">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Mam pytanie do przedstawicieli TVP SA. Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji poinformował nas, że to sama telewizja wyselekcjonowała materiały, którymi chciała się chlubić, na temat reformy. Okazało się, że połowa tych materiałów w ogóle nie dotyczyła reformy, a te, które dotyczyły, umknęły uwagi ludzi, którzy wysłali wyselekcjonowany materiał do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Mam pytanie do przedstawicieli telewizji - czy ktoś panuje nad programem telewizyjnym i wie, co było i będzie nadane? Z tego, co usłyszałem przed chwilą, telewizja jawi się jako instytucja nieprzewidywalna i niesterowalna.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanMariaJackowski">Proponuję następujący sposób postępowania. Teraz odbędziemy dyskusję. Prosiłbym, żeby nasi goście notowali pytania, a następnie ustosunkują się do poruszonych kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chciałbym zwrócić się do prezydium Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży z prośbą o opracowanie dezyderatu, który byłby skierowany do odpowiednich władz, a określał pewne postulaty związane z koniecznością sterowania polityką informacyjną i odpowiedniego informowania społeczeństwa o ważnych działaniach instytucji publicznych. Obraz, jaki jawi się w wypowiedziach, które przed chwilą słyszeliśmy, jest nieco niepokojący.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Sądzę, że powinniśmy w trybie analizy i wniosków pomóc odpowiednim instytucjom w podjęciu właściwych działań.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanMariaJackowski">Możemy przyjąć wspólną opinię obu Komisji, skierowaną do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, ponieważ tylko w ten sposób regulaminowo możemy reagować na zjawiska, o których dzisiaj mówimy. Nie możemy kierować dezyderatu bądź opinii bezpośrednio do Telewizji Polskiej SA.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanMariaJackowski">Myślę, że wniosek pana posła jest bardzo konstruktywny.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Jest to nie tylko kwestia telewizji. Telewizja jest tylko jedną z instytucji, które biorą udział w przekazywaniu informacji. Jest to także kwestia zachowań rządu i instytucji, które pracują na rzecz reformy. Ważne są działania na rynku informacyjnym tych wszystkich, którzy są zainteresowani rezultatem, czyli poinformowaniem społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Sądzę, że powinniśmy skierować dezyderaty do odpowiednich instytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanMariaJackowski">Możemy zrobić to w następujący sposób - możemy skierować dezyderat lub opinię do prezesa Rady Ministrów bądź do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Wspomniałem o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, ponieważ na posiedzeniach Komisji Kultury i Środków Przekazu często kierujemy opinie do Krajowej Rady jako organu konstytucyjnego, stojącego na straży ładu informacyjnego. Tylko w tej formie możemy reagować na sprawy związane z TVP SA.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JanMariaJackowski">Oczywiście możemy również kierować dezyderaty bądź opinie do Ministerstwa Skarbu Państwa, które jest jako walne zgromadzenie akcjonariuszy właścicielem tej jedno-osobowej spółki skarbu państwa. Proponowałbym, żebyśmy powołali zespół składający się z przedstawicieli obu Komisji, który przygotuje projekt odpowiedniego dokumentu.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JanMariaJackowski">Kontynuujemy dyskusję. Kto chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#UrszulaWachowska">Chciałabym zadać pytanie pod adresem nadawców telewizyjnych, w jakim stopniu czują się odpowiedzialni za zmiany, jakie dokonują się w Polsce. Czy czują się odpowiedzialni, pełniąc władzę czwartą, a kto wie, czy nie pierwszą?</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#UrszulaWachowska">Jeśli mają poczucie odpowiedzialności, to dlaczego programy, które dotyczą reformy, koncentrują się na prezentowaniu sensacyjnych incydentów, nie świadczących o tym, jak naprawdę przebiega reforma. Chodzi o incydenty, które podważają w społeczeństwie wiarę w to, że reforma jest słuszna, że idzie w dobrym kierunku. Często komentarz, jakim opatrzona jest informacja, służy podważeniu idei reformy.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#UrszulaWachowska">Jeśli chodzi o formułę „gadających głów”, oceniam ją bardzo krytycznie. Tego typu programy nie są źródłem rzetelnych informacji, wręcz przeciwnie - powodują chaos informacyjny. Wypowiedzi są stosunkowo krótkie. Żaden z rozmówców nie ma szansy na przedstawienie swoich racji i wyjaśnienie pewnych kwestii. Tego typu programy odbierane są jako kłótnie pomiędzy uczestnikami.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#GrażynaStaniszewska">Telewizja Edukacyjna stara się robić wiele dobrego dla edukacji. Problem polega na tym, że prawie nikt jej nie ogląda. Telewizja edukacyjna jest nadawana w porze, kiedy nauczyciele i rodzice pracują. Niekiedy zdarza się, że nauczyciele rezygnują z zajęć, żeby obejrzeć program Telewizji Edukacyjnej, ale musi to być coś frapującego i związanego z konkretnym przedmiotem. Żaden nauczyciel nie zrezygnuje z lekcji fizyki, biologii itp., ponieważ musi realizować materiał.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#GrażynaStaniszewska">Pora obiadowa to nie jest czas na informowanie społeczeństwa o zmianach dotyczących wszystkich obywateli naszego kraju. Sądzę również, że formuła programu „Kawa czy herbata” utrudnia przekazywanie rzetelnej porcji informacji na poważne tematy. Program ten oglądają raczej ludzie nie pracujący, bezrobotni lub na emeryturze. Większość społeczeństwa w tym czasie jest w pracy lub w drodze do pracy.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#GrażynaStaniszewska">Czas na dobre informacje na temat zmian dotyczących całego społeczeństwa zaczyna się od pory programu „Teleexpres”. Stwierdzam z żalem, że nie ma, zwłaszcza w programie 1 informacji na temat reformy edukacji.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#GrażynaStaniszewska">Chcę potwierdzić to, co powiedziała posłanka Urszula Wachowska. Z licznych naszych spotkań z wyborcami wynika, że ludzie mają dosyć kłótni polityków. W programach tych brakuje rzetelnych informacji. Sami redaktorzy prowadzący programy mają pewien niesmak związany z tymi audycjami. Jeśli zaprasza się ludzi różnych opcji, to dopinguje się ich do akcentowania różnic i do swoistej walki. Ludzi to raczej denerwuje.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#GrażynaStaniszewska">Muszę wyrazić żal, że w trakcie wprowadzania tak istotnych, oczekiwanych zmian brak było rzetelnych informacji na ten temat. Ludzie chętnie wysłuchaliby nie tyle przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej, co specjalistów, którzy pracowali nad reformą, a niekoniecznie zajmują polityczne stanowiska. Osoby te sporo wiedzą na temat zmian w programach, czym się różni gimnazjum od dotychczasowej szkoły podstawowej, jakie problemy wychowawcze i pedagogiczne próbujemy rozwiązać, tworząc gimnazjum. Kwestie te w ogóle nie były poruszane w telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#GrażynaStaniszewska">Pani minister poinformowała, że przygotowujemy się do zmian w szkołach ponadgimnazjalnych. Te zmiany są znacznie trudniejsze od wprowadzenia gimnazjów. Wielu nauczycieli uczących zawodu będzie musiało się przekwalifikować, będzie musiało poszerzyć swoje umiejętności, żeby można było wprowadzić specjalizację zawodową szerokoprofilową.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#GrażynaStaniszewska">Będzie to wymagało wielu zmian i gotowości na zmiany ze strony nauczycieli, rodziców i uczniów. Trzeba oswoić się z tym, że takie zmiany są konieczne. Cały świat idzie w tym kierunku. Bez pomocy telewizji publicznej chyba sobie nie poradzimy albo będzie nam trudno sobie poradzić.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#GrażynaStaniszewska">Niepokoi mnie jeszcze jedna kwestia. Najlepszy - zdaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - cykl programów został zrealizowany za pieniądze Mazowieckiego Kuratorium Oświaty. Kurator jest przedstawicielem administracji rządowej. Czy musi płacić za wszystkie informacje związane ze zmianami zachodzącymi w kraju? Czy telewizja sama z siebie nie może produkować tego typu programów informacyjnych? Dlaczego telewizja z własnej inicjatywy nie realizuje takich programów? Mam oczywiście na myśli telewizję publiczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#GrażynaSołtyk">Jednym z największych osiągnięć ostatnich lat przemian jest zwrócenie uwagi na wychowawczą rolę szkoły. Jest to temat, który w zbyt małym zakresie pojawia się w Telewizji Edukacyjnej. Nie traktuje się go jako tematu wiążącego się bezpośrednio z reformą edukacji. Przecież w tej dziedzinie dokonały się ogromne zmiany. Została wykonana ogromna praca zarówno przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, jak i inne ośrodki - parlament, instytucje społeczne.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#GrażynaSołtyk">Są to nowe programy wychowawcze, które przywracają właściwe proporcje współpracy szkoły z rodziną. To umyka uwagi Telewizji Edukacyjnej, a jest to jeden z podstawowych kierunków zmian naszej współczesnej szkoły.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#GrażynaSołtyk">Jeżeli Komisje przygotują dokument jako efekt dzisiejszego posiedzenia, prosiłabym, żeby silnie zaznaczyć tę sprawę. Sądzę, że negatywne zjawiska w środowisku młodzieży należy dostrzegać w szerszym kontekście. Podejmowanie problematyki wychowawczej może przeciwdziałać negatywnym tendencjom. Przywołany program „Rower Błażeja” jest chyba negatywnym przykładem, bo tam niejednokrotnie jesteśmy świadkami szerzenia relatywizmu moralnego. Jest to przyczyna wielu negatywnych zjawisk.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MariuszOlszewski">Nie zgadzałbym się z krytyką formuły programu „gadających głów”. Tak naprawdę archetyp igrzysk jest głęboko zakorzeniony w naszej cywilizacji. Zaczerpnęliśmy go z cywilizacji rzymskiej i prawdopodobnie nie wyplenimy go. Proponowałbym raczej poszukiwanie nowych formuł.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MariuszOlszewski">Stajemy przed wyborem - możemy zrealizować dwa programy. W jednym prezentujemy polityków opozycji, a w drugim - polityków koalicji rządzącej. Nie mają ze sobą styczności. Wszystko odbywa się kulturalnie i spokojnie. Myślę, że takie programy nie byłyby oglądane. Sądzę, że wymiana poglądów jest potrzebna. Możemy oczywiście mieć pretensje do argumentacji przedstawianej w takich programach, do poziomu wypowiedzi, do formy wypowiedzi, ale takie programy kreują pewną rzeczywistość.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#MariuszOlszewski">Ludzie czerpią informacje głównie z takich programów jak „Teleexpres”, „Panorama”, „Wiadomości”. Przypomnę, że reforma edukacji nie jest jedyną reformą prowadzoną w naszym kraju. Zapewne takich spotkań jak dzisiejsze z przedstawicielami Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz TVP SA będą domagać się samorządowcy, służba zdrowia. Gdybyśmy chcieli wyrazić wszystkie oczekiwania dotyczące informowania o 4 reformach, musielibyśmy zorganizować kanały tematyczne.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#MariuszOlszewski">Mam pytanie dotyczące zamykania konkretnych placówek szkolnych. Pojawiają się informacje, że w danej miejscowości grupa rodziców protestuje i stara się nie dopuścić do tego, żeby samorząd podjął decyzję o likwidacji szkoły. Jaka jest procedura podejmowania decyzji, która miejscowość ma być pokazana? Wiem, że ten wycinek rzeczywistości, który oglądamy przez pryzmat odbiorników telewizyjnych, jest niewielkim fragmentem. Co decyduje o tym, że telewizja pokazuje daną miejscowość, a dziesiątki innych nie są zauważane?</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#MariuszOlszewski">Kolejna kwestia dotyczy debat społecznych. W programach informacyjnych, edukacyjnych w telewizji publicznej nie zauważam dwóch najważniejszych stron. Moje środowisko reprezentuje pogląd, że musimy reformować szkołę przede wszystkim dla młodego człowieka, który się w niej uczy. Nie robimy tego dla posłów, senatorów, rządu czy nawet rodziców. Najważniejsi są uczniowie.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#MariuszOlszewski">Podstawowe wydaje się pytanie, jakiego człowieka chcemy wychować. Moim zdaniem, w telewizji publicznej brakuje programów, które by inspirowały i rząd, i parlamentarzystów, żeby zapoznać się z opiniami rodziców i dzieci, a także nauczycieli. Co trzeba zrobić w parlamencie czy w ministerstwach, żeby spełnić oczekiwania rodziców? Jakiego człowieka chcemy wychować? Na jakich wartościach? Czy ten aspekt reformy systemu edukacji jest zauważany przez telewizję publiczną?</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#MariuszOlszewski">Nie możemy zrezygnować z formuły „gadających głów”, bo kłóciłoby się to z zasadą państwa demokratycznego, gdzie różne poglądy ścierają się i mają do tego prawo. Głównym problemem jest to, że widz, który jest zabiegany, zapracowany, włączając odbiornik telewizyjny, wchodzi w jakiś aspekt rozmowy. Politycy wiedzą, czego dotyczy reforma. Ich rozmowa często dotyczy szczegółów, konkretnych rozwiązań. Odbiorcy powinni być informowani o samej reformie nie przez polityków.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejSmirnow">Zarówno formuła „gadających głów”, jak i programy prezentujące trudności związane z wdrażaniem reform, są potrzebne. Nie można tego jednak zaliczać do programów edukacyjnych, wyjaśniających istotę reformy. Z wypowiedzi przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wynika, że telewizja publiczna traktuje wymienione przeze mnie programy w kategoriach programów informacyjnych. Trzeba temu przeciwdziałać.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejSmirnow">Jeżeli prezentuje się trudności, a nie wyjaśnia ich przyczyn, nie proponuje korekt, może to służyć wyłącznie krytyce reform. Trzeba pamiętać, że te reformy są w znacznym stopniu nieodwracalne. Chyba wszystkim nam zależy, aby trudności, które zawsze towarzyszą wprowadzanym zmianom, były w jak największym stopniu łagodzone. Tego oczekuje społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#AndrzejSmirnow">Popieram wniosek posła Włodzimierza Puzyny, aby prezydia Komisji opracowały projekt dezyderatu, który skierujemy do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#LeszekSzewc">Czy reforma edukacji zasługuje na większe zainteresowanie telewizji publicznej? Uważam, że pracownicy telewizji mają techniki i narzędzia do tego, żeby wykazać, czy to zainteresowanie jest, czy nie. Efekty dobrej informacji, której nie należy mylić z propagandą, będą zauważalne tylko wówczas, gdy Telewizja Polska SA i Ministerstwo Edukacji Narodowej wyznaczą sobie wspólny cel.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#LeszekSzewc">Jesteśmy po pierwszym etapie wdrażania reformy edukacji. Czeka nas bardziej skomplikowana reforma szkół ponadgimnazjalnych. Warto wyciągnąć wnioski już teraz i wyznaczyć pewne cele. Trzeba określić, jak ma wyglądać dobre informowanie opinii publicznej o tym, co nas czeka.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#LeszekSzewc">Obecnie informacja na temat reformy edukacji jest niepełna. Zdefiniowanie wspólnego celu działań TVP SA i Ministerstwa Edukacji Narodowej powinno zaowocować pozytywnymi efektami.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#LeszekSzewc">Na zakończenie chciałbym zadać pytanie, czy do kategorii audycji informujących o reformie edukacji zaliczano transmisje debat sejmowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#EwaSikorskaTrela">Chciałam zwrócić uwagę na kwestię, która nie została dostrzeżona, dotyczącą roli rodziców w nowej szkole. Reformy systemu oświaty miała spowodować zdecydowanie większy udział rodziców w systemie edukacji i wychowania w szkole. Nigdzie nie usłyszałam przekazanej informacji dotyczącej zapisów w ustawie, iż 20% czasu lekcyjnego każda szkoła może zagospodarować na programy uzgodnione przez dyrektora szkoły, radę pedagogiczną i rodziców.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#EwaSikorskaTrela">Jest to ogromne wzmocnienie roli rodziców, natomiast nigdzie się o tym nie mówi. Wiem o tym, ponieważ spotykam się ze środowiskami nauczycielskimi, z rodzicami i nikt nie wie, że jest taka możliwość. Ludzie są zaskoczeni, kiedy przekazuję im taką informację.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#EwaSikorskaTrela">Prosiłabym, żeby w dezyderacie obu Komisji było odniesienie się do tej sprawy. Oczekiwałabym od telewizji edukacyjnej nagłośnienia tej kwestii. Rodzice uczniów powinni wiedzieć, że mają wpływ na zagospodarowanie 20% programu lekcyjnego w skali tygodnia.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#EwaSikorskaTrela">Druga sprawa dotyczy możliwości powstawania małych szkół. Jest to tzw. program małej szkoły, który został przedłożony przez Ministerstwo Edukacji Narodowej posłom z Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Jest to alternatywa wobec zamykania szkół na obszarach wiejskich. Na wsiach są ogromne protesty przeciwko zamykaniu szkół. Sama uczestniczyłam w łagodzeniu protestów i w negocjowaniu pomiędzy społecznością lokalną a zarządem gminy, którego nie stać na utrzymanie małej szkoły.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#EwaSikorskaTrela">Postulowałabym także, aby pokazywać również dobre strony, żeby przekazywać rzetelną informację. W ustawie o radiofonii i telewizji jest zapisane, że widz i słuchacz ma prawo do rzetelnej, obiektywnej informacji. Takich informacji nie ma w odniesieniu do kwestii roli rodziców w zagospodarowaniu 20% czasu lekcyjnego i do programu małej szkoły. Proszę o zwrócenie uwagi na te dwa bardzo pozytywne aspekty reformy edukacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JoannaFabisiak">Telewizja Edukacyjna ma swoje założenia programowe. Jak państwo planujecie swój udział w tym aspekcie reformy edukacji, który dotyczy wychowawczej roli szkoły? Mam na myśli kształtowanie osobowości. Czas, w którym dorasta współczesna młodzież, jest okresem trudnym. Ważna jest sprawa autorytetów rówieśniczych, wzorców postępowania.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JoannaFabisiak">W moim odczuciu w telewizji publicznej za mało jest programów, które uwzględniałyby te kwestie. Chciałabym dowiedzieć się, co państwo planujecie w tym zakresie?</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#JoannaFabisiak">W dyskusji poruszono kwestię informowania przez telewizję publiczną o reformie edukacji. Informacja powinna być skierowana nie tylko do rodziców, ale przede wszystkim do młodych ludzi. Czy przygotowywane są programy dotyczące reformy oświaty, skierowane do młodzieży?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BronisławCieślak">Posłanka Urszula Wachowska zechciała powiedzieć, że telewizja uznana jest za władzę czwartą, a może nawet pierwszą. Myślę, że nie było to przejęzyczenie. To sformułowanie dobrze ilustruje sposób myślenia o telewizji i wynikające z tego polityczne komplikacje.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#BronisławCieślak">Nadal uważa się, że telewizja jest władzą, albo też pożytecznym instrumentem jej sprawowania. Dobrze jest telewizję posiadać. W ostatnich latach historia temu wyraźnie zaprzeczała, rozczarowując polityków. Ukształtowany dawniej sposób myślenia o telewizji sprawia, że kwestie związane z funkcjonowaniem telewizji budzą wiele namiętności.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#BronisławCieślak">Wczoraj przez trzy godziny analizowany był incydent z ośrodka łódzkiego - moim zdaniem - nadmiernie długo. Bardzo żałuję, że tak się dzieje również wtedy, kiedy mówimy o temacie, który powinien być odległy od polityki. Myślę, że przewodniczący Andrzej Smirnow ma rację, mówiąc o potrzebie rozdzielenia dwóch spraw, to znaczy informacji o reformie od analizy jej wdrażania, ale jak to rozdzielić?</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#BronisławCieślak">Myślę, że pracownicy telewizji nie mogą, abstrahując od faktów społecznych, które są następstwem reformy, upowszechniać jej zasad. Każdy telewidz nieuchronnie musi zabiegi edukacyjne, polegające na uzmysławianiu mu zamysłów twórców reformy, konfrontować z jej wynikami. Jeśli telewizja nie robiłaby tego jednocześnie i synchronicznie, naraziłaby się na zarzut oderwania od rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#BronisławCieślak">Jest rzeczą naturalną, że władza lubi, gdy efekty jej działań są relacjonowane w sposób kolorowy, różowy, sympatyczny, pozytywny. Jest to skłonność naturalna, ale przez ostatnich 10 lat próbowaliśmy budować telewizję niezależną, niepodległą władzy, wykonującą swoją pracę w sposób bardziej przyjazny opozycji - jak to się wydaje niektórym ludziom władzy.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#BronisławCieślak">Rozmawiałem kiedyś z panem Jackiem Snopkiewiczem, który mówił, że śpi spokojnie wtedy, gdy na jednej półce są pisma z pretensjami, artykułowanymi przez rzecznika prasowego AWS, a na drugiej listy z pretensjami wyrażanymi przez rzecznika prasowego SLD. Jeśli liczba skarg i pretensji jest porównywalna, to nie jest źle.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#BronisławCieślak">Poseł Andrzej Smirnow, ubolewając nad sposobem prezentowania skutków reformy, powiedział, że nie proponuje się korekt. Panie pośle, długo pracowałem w telewizji i jestem uczulony na apel o krytykę konstruktywną. Podlegałem tym naciskom przez wiele lat.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#BronisławCieślak">Kolejkę ludzi stojących po chleb można pokazać tylko wtedy, kiedy nie będzie to puentą reportażu i kiedy reporter doprowadzi do ukarania człowieka winnego temu, że chwilowo nie dowieziono chleba. Reporter musi udowodnić, że błąd tkwi nie w systemie, lecz po stronie niedbałego urzędnika. Puentą reportażu musi być kolejka ludzi szczęśliwych, którym w wyniku interwencji reportera dowieziono chleb.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#BronisławCieślak">Myślę, że nie takie jest zadanie telewizji. Nasza dyskusja o sposobie prezentowania reformy edukacji będzie dalece niepełna, jeśli nie uświadomimy sobie, czym ta reforma była i czy była trafnie, dobrze, bezbłędnie pomyślana, czy też nie. Proszę nie mieć pretensji do ludzi telewizji, którzy pokazują, że gdzieś brakuje autobusu dla dzieci, a w innym miejscu w kraju wściekłość i irytację ludzi budzi likwidacja szkoły.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#BronisławCieślak">Jeśli nie odpowiemy sobie na pytanie, jaka ta reforma jest, na ile trafnie funkcjonuje w polskiej rzeczywistości, pretensje co do sposobu prezentowania skutków, kierowane pod adresem telewizji, będą niezbyt uczciwe.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#BronisławCieślak">Co do upowszechniania zamysłu ludzi reformujących oświatę, skłonny byłbym się zgodzić. Jeśli chodzi o pretensje, że programy te są emitowane w nie najlepszym czasie antenowym, nie wiem, czy obecni dziś pracownicy TVP SA mają duży wpływ na ramówkę. Nie wiem, czy wykłady ministra Mirosława Handke należy emitować w czasie najlepszej oglądalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejSmirnow">Przepraszam, że jeszcze raz zabieram głos, ale muszę ustosunkować się do wypowiedzi posła Bronisława Cieślaka, który wielokrotnie wymienił moje nazwisko. Wynika to chyba z niezrozumienia mojej wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejSmirnow">Do telewizji należy dobór programu. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji prowadziła monitoring wyselekcjonowanych przez telewizję programów. Monitoring wykazuje wyraźnie, że programy dobierane są w taki sposób, iż pokazywana jest przede wszystkim krytyka reformy, natomiast nie prezentuje się ani sposobów jej korygowania, ani przyczyn występujących trudności.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#AndrzejSmirnow">W tej sprawie powinno zabrać głos Ministerstwo Edukacji Narodowej, posłowie i wspólnie wyjaśnić wiele kwestii. Tych wyjaśnień telewizja nie przedstawia. Tylko to miałem na myśli, mówiąc, że należy rozdzielić te programy. Jest to zadanie telewizji, która skupia fachowców realizujących programy.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#AndrzejSmirnow">Wydaje mi się, że materiał zaprezentowany przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji powinien zwrócić uwagę kolegów z telewizji, że programy powinny być inaczej konstruowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#GrażynaStaniszewska">Chciałam posłowi Bronisławowi Cieślakowi powiedzieć, że jestem przeciwko wykładom ministra Mirosława Handke na temat reformy. Jest to nieskuteczne. Ludzie oczekują informacji od specjalistów, a nie od polityków, którzy mają interesy polityczne. Uważam, że pewna porcja informacji należy się ludziom od telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#GrażynaStaniszewska">Telewizja publiczna ma obowiązek przedstawiania szczególnie propozycji trudnych zmian, niekoniecznie za pośrednictwem polityków. Obowiązkiem telewizji jest również pokazywanie reakcji społecznej, niepokojów. Ważne jest, żeby prezentować jedno i drugie.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#UrszulaWachowska">Poseł Bronisław Cieślak tylko jedno dobrze rozumie - że trzeba mieć telewizję, że trzeba być jej posiadaczem. Sądzę, że niczego więcej z naszej dyskusji nie zrozumiał. Na pewno nie zrozumiał, w jakim stopniu twórcy programów telewizyjnych muszą się czuć współodpowiedzialni za to, co dzieje się w naszej ojczyźnie.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#UrszulaWachowska">Na to pytanie nie otrzymałam jeszcze odpowiedzi, a było to moje podstawowe pytanie. Chciałabym na nie uzyskać odpowiedź od tych, którzy z telewizją są związani.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanMariaJackowski">Komisja Kultury i Środków Przekazu odbędzie odrębne posiedzenie poświęcone misji telewizji publicznej. Wczoraj odbyliśmy kilkugodzinną debatę z udziałem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i prezesa TVP SA na temat okoliczności wywiadu z 9 marca br. z oddziału terenowego Telewizji Polskiej w Łodzi.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JanMariaJackowski">Myślę, że trzeba wykazywać duże zrozumienie dla systemu medialnego i doceniać takie wartości jak rzetelność i obiektywizm. Są także pewne obowiązki, które nakłada na telewizję ustawa o radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JanMariaJackowski">Zapraszam wszystkich posłów na posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu poświęcone misji telewizji publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AleksanderŁuczak">Sądzę, że patrzymy na ten problem poprzez podziały polityczne. Ludzie władzy życzyliby sobie, żeby niezależnie od tego, czy reforma jest przygotowana dobrze, czy źle, telewizja pokazywała pozytywny obraz. Opozycja nie dostrzega pozytywów reformy i życzyłaby sobie, żeby telewizja pokazywała głównie negatywne strony podejmowanych działań.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#AleksanderŁuczak">Sądzę, że trzeba znaleźć złoty środek między jedną racją a drugą. Jeśli coś się nie wiedzie, to najlepiej znaleźć kozła ofiarnego w postaci telewizji.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#AleksanderŁuczak">Uważam, że opinia publiczna otrzymuje dobry przekaz o reformie. W dużym stopniu jest to zasługa telewizji publicznej i niepublicznej. Należy także docenić działania podejmowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Informacja o reformie dociera poprzez informatory, broszury. To wszystko składa się na to, jak reforma jest odbierana przez społeczeństwo. Oczywiście zdarzają się protesty, ale są również pozytywne zjawiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanMariaJackowski">Została wyczerpana lista mówców zapisanych do głosu. Prosiłbym naszych gości o udzielenie odpowiedzi na pytania. Oddaję głos przewodniczącemu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a następnie pani wiceminister edukacji narodowej i przedstawicielom telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JuliuszBraun">Większość uwag zgłaszanych przez posłów adresowana jest do telewizji, która samodzielnie odpowiedzialna jest za kształtowanie programów.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#JuliuszBraun">Sądzę, że trzeba przypomnieć genezę i charakter opracowania, które na prośbę przewodniczącej Grażyny Staniszewskiej zostało przygotowane. Celem opracowania nie była ocena, czy w programach telewizyjnych jest więcej pozytywów, czy negatywów o reformie, natomiast celem monitoringu, który zdefiniowaliśmy wspólnie z przedstawicielami Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży i z przedstawicielami telewizji, było to, aby telewizja publiczna, realizując swoje ustawowe powinności, stworzyła podstawy do dyskusji, a nie tylko forum do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#JuliuszBraun">Oczywiście telewizja publiczna ma obowiązek tworzenia forum do dyskusji na wszystkie ważne tematy, a sprawa reformy edukacji do takich należy. Uczestnicy publicznej debaty muszą posiadać odpowiednią wiedzę, żeby dyskusja mogła być prowadzona w sposób rzetelny. Chodzi o wiedzę o założeniach reformy.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#JuliuszBraun">Wszystkie rodziny są zainteresowane tym, jak przebiega proces edukacji dziecka, dlaczego jest pomyślany tak, a nie inaczej. Chodziło o to, żeby telewizja przekazała wiedzę na ten temat.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#JuliuszBraun">Rozumiem, że poseł Bronisław Cieślak jako figury retorycznej użył określenia dotyczącego wykładów. Jako człowiek znający doskonale telewizję wie, że istnieje znacznie więcej lepszych sposobów na przekazanie informacji, wiedzy niż wykład. Gdyby wykład był jedyną formą, telewizja nadawałaby wykłady na różne tematy. Są w tej chwili specjalne kanały poświęcone różnym dziedzinom wiedzy, gdzie nie ma wykładów, lecz filmy.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#JuliuszBraun">Granica pomiędzy informacją a programem publicystycznym, interwencyjnym często się zaciera. Jest oczywiste, że program interwencyjno-publicystyczny pani Elżbiety Jaworowicz nie może być traktowany jako źródło wiedzy o założeniach reformy. To może być źródło wiedzy o konkretnych trudnościach. Z doświadczenia wynika, że mają one taki właśnie charakter.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#JuliuszBraun">Nie moją rolą jest sugerowanie Komisjom właściwych rozwiązań formalnych, natomiast chciałbym zwrócić uwagę, że jutro będę miał okazję przekazać marszałkowi Sejmu sprawozdanie z rocznej działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz informację o sytuacji w radio i telewizji. Sejm przyjmując to sprawozdanie, formułuje zwykle w uchwale pewne opinie i uwagi. Myślę, że zwrócenie uwagi na sposób realizacji zadań, o których dziś mówimy, byłoby jak najbardziej na miejscu.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#JuliuszBraun">W momencie, kiedy telewizja podejmuje tematy bieżącej, „gorącej” polityki, budzi to ogromne emocje i zainteresowanie. Kilka osób wspominało o wczorajszym posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu, związanym z wywiadem, jakiego udzielił morderca księdza Jerzego Popiełuszki.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#JuliuszBraun">Wczoraj, kiedy była mowa o tym drastycznym temacie politycznym, na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu były obecne liczne kamery, wielu dziennikarzy i prezes TVP SA. Dziś, kiedy rozmawiamy o temacie, który dotyczy sposobu realizacji ustawowych zadań telewizji publicznej, zainteresowanie dziennikarzy jest znacznie mniejsze.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#JuliuszBraun">Ustawa o radiofonii i telewizji stwierdza, że do zadań telewizji publicznej należy w szczególności popieranie działalności oświatowej. Programy telewizji publicznej powinny rzetelnie ukazywać całą różnorodność wydarzeń i zjawisk, służyć rozwojowi oświaty. Jest to powinność zapisana w ustawie, z realizacji której telewizja publiczna musi się rozliczać.</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#JuliuszBraun">Zadaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest zwracanie uwagi na ustawowe powinności telewizji publicznej, które często traktowane są jako drugoplanowe, a z ustawy wynika, że one wcale nie są drugoplanowe.</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#JuliuszBraun">Kolejna kwestia dotyczyła tego, jakie programy ludzie chcą oglądać. Oczywiście debata zawsze jest interesująca, choć niekiedy ludzie mają przesyt politycznych dyskusji. Gdybyśmy przeanalizowali precyzyjnie wykresy oglądalności poszczególnych audycji, okazałoby się, że wcale nie jest tak, iż większy konflikt przyciąga więcej widzów.</u>
<u xml:id="u-31.12" who="#JuliuszBraun">Przeanalizowałem wykresy oglądalności programów telewizyjnych 12 marca br. Była to niedziela. Znalazłem informację na poparcie tezy, że widzowie, jeśli są dobrze zachęceni, gotowi są oglądać audycję, która na pierwszy rzut oka stanowi zaprzeczenie atrakcyjności. Między godziną 14.00 a 15.00 w niedzielę najwięcej widzów zgromadziła transmisja z nabożeństwa w Gnieźnie. Audycję oglądało prawie 3,2 mln osób. Używając języka rynkowego można powiedzieć, że ta audycja miała dobrą promocję. To pokazuje, że warto odwoływać się do innych grup widzów.</u>
<u xml:id="u-31.13" who="#JuliuszBraun">Precyzyjna informacja, na czym polega reforma, dobrze zaprezentowana i wyemitowana w odpowiednim czasie antenowym, przyniosłaby pozytywne efekty. Ktoś powiedział, że obecni dziś przedstawiciele telewizji nie mają wpływu na ramówkę. Rozumiem, że prezydia Komisji zamierzały rozmawiać z osobami, które mają wpływ na ramówkę i podejmują decyzje. Rozumiem, że państwo reprezentują kierownictwo telewizji.</u>
<u xml:id="u-31.14" who="#JuliuszBraun">Nie można ograniczać roli telewizji publicznej wyłącznie do tworzenia forum do debaty. Jest to bardzo ważne i nie podlega dyskusji, że w dyskusji trzeba umożliwić przedstawienie argumentów różnych stron. Trzeba stworzyć fundament dyskusji i m.in. na to płacimy abonament. Przy każdej okazji apeluję, żeby abonament płacić. Abonament służy m.in. temu, żeby telewizja miała pieniądze na zrealizowanie tego typu zadań.</u>
<u xml:id="u-31.15" who="#JuliuszBraun">Realizując swoją ustawową powinność, telewizja musi przedstawiać co się dzieje w naszym kraju. Powinna korzystać z pomocy ludzi, którzy nie tylko potrafią opowiedzieć o tym, ale również wyjaśnić pewne kwestie.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanMariaJackowski">Biuletyn z wczorajszego posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu będzie jeszcze długo interesującą lekturą ze względu na konfrontację różnych sposobów myślenia.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu panią wiceminister Irenę Dzierzgowską.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#IrenaDzierzgowska">Chciałam chwilę polemizować z posłem Bronisławem Cieślakiem. Pan poseł powiedział, że telewizja nie może abstrahować od faktu i pokazywać wyłącznie zamierzenia reformatorów, pomijając skutki wdrażania reformy. Całkowicie się z tym zgadzam.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#IrenaDzierzgowska">Do końca lutego 1999 r. gminy podejmowały decyzje o sieci szkolnej. Około 1.200 decyzji dotyczyło likwidacji albo zmiany organizacyjnej szkół. Dokonaliśmy szczegółowego monitoringu tych decyzji. W połowie marca ub.r. wiedzieliśmy, że mamy 88 otwartych konfliktów. Najczęściej rodzice protestowali przeciwko decyzji o zamknięciu szkoły.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#IrenaDzierzgowska">To oznacza, że 1.112 gmin podjęło takie decyzje w spokoju społecznym. Niektóre z gmin podjęły decyzje w sposób wzorcowy. Gmina Raków w woj. świętokrzyskim w kwietniu 1998 r. przygotowała pełną analizę sieci szkolnej, spotkała się ze wszystkimi nauczycielami. W trakcie otwartej konferencji przedstawiono trzy warianty. Uczestnicy konferencji zaproponowali czwarty wariant, który został przyjęty. Wszyscy rodzice uczniów klas V i VI szkoły podstawowej zostali poinformowani i zapytani o zdanie. Na podstawie informacji od rodziców, gdzie zamierzają posłać swoje dzieci, została utworzona sieć szkolna.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#IrenaDzierzgowska">Chciałabym zapytać osoby obecne na dzisiejszym posiedzeniu, czy ktoś może podać jeden przykład pozytywny gminy, która dobrze przygotowała sieć szkolną. Ja mogę podać takie przykłady. Monitorując reformę, nie opieram się tylko na przekazie telewizyjnym. Gdybym czerpała swoją wiedzę tylko z telewizyjnych wiadomości, nie wiedziałabym o tych pozytywnych przykładach.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#IrenaDzierzgowska">Rozumiem, że istnieje różnica w priorytetach. Dla telewizji priorytetem jest poszukiwanie sensacji, konfliktów. Tego typu programy są chętniej oglądane. Trzeba jednak pamiętać, że taki sposób prezentowania zjawisk zniekształca prawdziwy obraz sytuacji. Proszę o zachowanie pewnych proporcji.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#IrenaDzierzgowska">Gdyby w trakcie prezentowania jakiegoś sporu ukazała się informacja, że jest to jeden z 88 konfliktów, a pozostałe gminy poradziły sobie bezkonfliktowo, byłaby to rzetelna informacja. Nie domagam się propagandy, lecz przedstawiania faktów.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#IrenaDzierzgowska">Zależy nam na tym, żeby rodzice dowiedzieli się, iż wzrasta ich rola w procesie edukacji dzieci. Mamy dostęp do rodziców poprzez kanały edukacyjne. Informacje przekazują dyrektorzy szkół, nauczyciele na wywiadówkach. Informacje przekazywane są przez tych nauczycieli, którzy są przychylni większej roli rodziców w szkole. Ważne jest, żeby informacja do rodziców docierała także niezależnym kanałem.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#IrenaDzierzgowska">To samo dotyczy wychowawczej roli szkoły. Jest to trudna informacja. Trzeba znaleźć sposób, żeby informować o priorytetach reformy edukacji, o których społeczeństwo powinno wiedzieć.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#IrenaDzierzgowska">Reforma jest trudna, wielopłaszczyznowa. Jest już opublikowana Karta nauczyciela - bardzo trudna ustawa, której dobre zrozumienie wymaga zapoznania się z materiałami i z projektami rozporządzeń.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#IrenaDzierzgowska">W połowie marca br. organizowaliśmy seminarium dla dziennikarzy, na którym była możliwość uzyskania informacji o reformie. W seminarium uczestniczył wiceminister Karwacki i ja, a także dyrektorzy departamentów Ministerstwa Edukacji Narodowej. Przygotowaliśmy różne informacje, łącznie z przykładami dobrych praktyk. Myślę, że umówimy się na dalsze seminaria, bo w drugim etapie reformy rola mediów jest jeszcze ważniejsza.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#IrenaDzierzgowska">Oczywiście wiedza o reformie nie może być przekazywana w formie wykładów prowadzonych przez pracowników Ministerstwa Edukacji Narodowej. Nie byłoby to ani z korzyścią dla naszej pracy, ani z korzyścią dla widzów. Jest wielu ekspertów, którzy potrafią o tym mówić, ale chyba nic tak nie przekonuje jak przykład dobrej praktyki.</u>
<u xml:id="u-33.11" who="#IrenaDzierzgowska">Takich przykładów już mamy wiele. Gdybyście zechcieli państwo skorzystać z naszych informacji o tym, jakie pozytywne zjawiska zaczynają się dziać w gimnazjach... Realizowane są nowe programy. Szkoła nawiązuje kontakt z rodzicami, ma wypracowany program wychowawczy. Deklaruję gotowość przekazania wszystkich tego typu przykładów. Byłoby to cenne dla zrozumienia tego, co się w szkołach dzieje. Oczywiście nie należy pomijać negatywnych przykładów.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#BarbaraBilińska">Najpierw chciałabym odpowiedzieć na zasadnicze pytanie - czy w telewizji jest poczucie odpowiedzialności za Polskę, za obywateli, za to, co dzieje się w naszym kraju. Odpowiadam, że jest ogromne poczucie odpowiedzialności.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#BarbaraBilińska">Przysłuchuję się dzisiejszej dyskusji i odnoszę wrażenie, że państwu sprawia przyjemność krytyczne wypowiadanie się o telewizji polskiej. Nie za wszystkie winy w naszym państwie ponosi odpowiedzialność telewizja.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#BarbaraBilińska">Mam dziecko, które uczęszcza do szkoły. Skąd dowiaduję się o reformie? Przede wszystkim ze szkoły. Jeśli w trakcie wywiadówki nauczyciel wyraża powątpiewanie co do sensowności reformy, jestem tym zaniepokojona, bo nauczyciel jest dla mnie pierwszym źródłem informacji o reformie w szkole.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#BarbaraBilińska">Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej zrobiło rzeczywiście wszystko, żeby zadbać o odpowiednią promocję reformy edukacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanMariaJackowski">Przepraszam, ale były kierowane pytania pod adresem telewizji i chcielibyśmy usłyszeć na nie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#BarbaraBilińska">W dyskusji poruszono problem pasm Telewizji Edukacyjnej. Telewizja Edukacyjna rzeczywiście nie ma najlepszych pasm. Czy wyobrażacie sobie państwo sytuację, w której telewizja polska po „Wiadomościach” nadaje programy edukacyjne? Wtedy mielibyśmy 1-procentową oglądalność. Uzyskalibyśmy taki sam efekt jak teraz, gdy nadajemy programy o godz. 14.00.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanMariaJackowski">Rozumiem, że Telewizja Edukacyjna jest w programie 1, a pani reprezentuje program 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#BarbaraBilińska">Przyjmuję pana uwagi, ale czuję się pracownikiem nie tylko programu 2, lecz całej firmy, dlatego odpowiadam nieco szerzej. Program edukacyjny moglibyśmy nadać również w programie 2 o godz. 20.00 i efekt byłby taki sam - 0,65% oglądalności. Czy na takiej telewizji nam zależy?</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#BarbaraBilińska">Ciekawe propozycje telewizji edukacyjnej można nagrać na video. Nauczyciele mają możliwość nagrywania ciekawych audycji i prezentowania ich uczniom.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#BarbaraBilińska">Telewizji publicznej bardzo by pomogło, gdyby miała do dyspozycji kanał tematyczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#EwaChrabąszczSmoczyńska">Chciałabym ustosunkować się do kilku pytań, które były kierowane bezpośrednio do Telewizji Edukacyjnej. Odpowiadam na pytanie pani przewodniczącej Grażyny Staniszewskiej. Dzięki naszej, znakomicie układającej się współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej wspólnie wydajemy tzw. pakiety multimedialne w ramach powszechnej videoteki edukacyjnej. Większość najlepszych naszych programów znajduje się w tych pakietach.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#EwaChrabąszczSmoczyńska">Ubolewam nad tym, że Telewizja Edukacyjna nie znajduje się w najlepszych pasmach, w pasmach najwyższej oglądalności. Zdaję sobie jednak sprawą z tego, że większość programów, które mogą wspomagać bezpośrednio procesy dydaktyczne, znajduje się w tych pakietach.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#EwaChrabąszczSmoczyńska">Jeśli chodzi o program „Kawa czy herbata”, rzeczywiście ma on dosyć lekką formułę. Pozwolę sobie nie zgodzić się z panią przewodniczącą, która stwierdziła, że nie jest to miejsce do rozmów na poważniejsze tematy. Bardzo długo program „Kawa czy herbata” był produkowany przez Telewizję Edukacyjną. Sądzę, że nasi widzowie otrzymywali ciekawe i rzetelne informacje.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#EwaChrabąszczSmoczyńska">Odpowiadam na kwestie dotyczące nowych programów wychowawczych i współpracy szkoły z rodziną. Dzięki naszej współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej już od września br. na antenie telewizji edukacyjnej ukażą się dwa cykle, które bezpośrednio dotyczą tego tematu. Wspólnie ogłosiliśmy konkurs i myślę, że wynikiem tego konkursu będą bardzo dobre programy.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#EwaChrabąszczSmoczyńska">Poseł Leszek Szewc zadał pytanie, czy Telewizja Polska SA i Ministerstwo Edukacji Narodowej wyznaczyły wspólne cele. Myślę, że wspólne cele zostały przez nas wyznaczone i są na bieżąco precyzowane. Podpisaliśmy porozumienie o współpracy, którego wynikiem są coroczne załączniki precyzujące, co która ze stron przygotuje.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#EwaChrabąszczSmoczyńska">Posłanka Joanna Fabisiak zadała pytanie, czy Telewizja Edukacyjna ma założenia programowe dotyczące audycji o kształtowaniu osobowości. Wszystko to znajduje się w pakiecie wspólnym TVP SA i MEN.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#EwaChrabąszczSmoczyńska">Kolejne pytanie dotyczyło programów realizowanych w ramach Telewizji Edukacyjnej, pokazujących rolę rodziców w zreformowanej szkole. Przykro mi powiedzieć, że tylko jedną z naszych audycji z cyklu „Nowa szkoła” poświęciliśmy temu problemowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MarekKassa">Pod naszym adresem wypowiedziano wiele gorzkich słów. Nie wszystko, co robimy, nam samym się podoba. Sądzę jednak, że nie jest źle z informowaniem o tym, jakie są założenia reformy edukacji, jak przebiega jej wdrażanie i jakie są efekty.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#MarekKassa">Z badań OBOP wynika, że 82% społeczeństwa uważa, iż wystarczająco informujemy o reformach. 70% społeczeństwa popiera reformę edukacji. Reforma edukacji ma najwyższy wskaźnik poparcia społecznego spośród 4 zainicjowanych reform. Nie uważamy, żeby reforma edukacji była źle przygotowana. Nie mogę się zgodzić z tezą, że dziennikarze, informując o reformie i o zdarzeniach z nią związanych, kierują się wcześniej przyjętymi opiniami.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#MarekKassa">Wszyscy chcemy żyć w lepiej urządzonym, nowocześniejszym państwie. Relacjonując wydarzenia, staramy się zachować obiektywizm.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#MarekKassa">W dyskusji pojawił się wątek charakterystyki mediów. Niestety, muszę przyznać, że informacje o zjawiskach negatywnych, sensacyjne mają miejsce na antenie, a informacje dobre przebijają się z większym trudem. To nie dotyczy tylko reform. Gdyby były demonstracje popierające rząd, to byśmy je pokazywali. Tak się jednak dzieje, że demonstracje są zazwyczaj przeciwko czemuś.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#MarekKassa">Gdyby były organizowane wiece w gminach, popierające rady za podział szkół, oczywiście pokazalibyśmy je. Jeśli głoduje grupa rodziców, trudno tego nie zauważyć. Podobnie rzecz się ma z katastrofami lotniczymi. Jeśli zdarza się wypadek jednego samolotu, media nagłaśniają tę sprawę. Nie zajmują się natomiast tysiącami samolotów, które pomyślnie odbywają loty. Nie oznacza to, że jeśli pokażemy katastrofę samolotu, to jesteśmy przeciwko transportowi lotniczemu.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#MarekKassa">Jeśli pokazujemy likwidowaną szkołę i protest rodziców, to nie znaczy, że jesteśmy przeciwko reformie edukacji.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#MarekKassa">Przejrzałem dokładnie informację o tym, jakie materiały ukazały się w telewizji publicznej na temat reformy edukacji w okresie od 15 sierpnia do 15 września 1999 r. Nie wiem dlaczego osoby badające nasze materiały stwierdziły, że większość z nich zawierała krytykę wdrażanej reformy. Ja w tym bogatym pliku znalazłem zaledwie kilka informacji negatywnych. Zdecydowaną większość tematów można określić jako promocję reform.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#MarekKassa">Informowaliśmy o zmianach programów, o nowych podręcznikach, o środkach transportu dla dzieci. Akcentowaliśmy, że powodzenie reformy zależy od władz gminnych. 70% to materiały ukazujące pozytywy reformy. Z materiałów, którymi dysponuję, wynika, że minister Mirosław Handke występował niemal co drugi dzień, co może rzeczywiście nie jest najlepszym rozwiązaniem, bo moglibyśmy współpracować z innymi osobami.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#MarekKassa">Nieprawdą jest, że skoncentrowaliśmy się głównie na krytyce reform. W wykazie audycji nie znalazło się wiele programów z cyklu „W centrum uwagi”, w których minister Mirosław Handke występował sam, nikt mu nie przeszkadzał, mógł prezentować założenia reformy. Czasami wypowiedzi ministra były konfrontowane z opiniami przedstawicieli związków zawodowych działających w szkołach i ze stanowiskiem byłego ministra edukacji narodowej. Nawet jeśli były to rozmowy polityków, to jednak polityków fachowców.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#MarekKassa">Może nie wszystko zrobiliśmy dla dobra reform. Nie zgadzam się jednak z opinią, że jesteśmy przeciwko reformom. Sądzę, że wskaźniki pokazujące, jak znaczny procent społeczeństwa wie o priorytetach reform, świadczą także o naszych skromnych zasługach.</u>
<u xml:id="u-40.10" who="#MarekKassa">W dyskusji pojawiło się wiele pytań szczegółowych, dotyczących realizacji programu, doboru informacji. Chciałbym oddać głos szefom redakcji „Wiadomości” i „Panoramy”, którzy wyjaśnią państwu procedurę tworzenia programów.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanSzul">Dobór informacji jest prosty. Jeśli w danej miejscowości rodzice protestują przeciwko zamknięciu szkoły, a nie ma podobnych w kraju, to oczywiście pokazujemy tę miejscowość. Jeśli są różne wydarzenia dotyczące jednego problemu, staramy się dotrzeć do różnych miejsc.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JanSzul">Z dyskusji można by odnieść wrażenie, że celowo wybieramy miejscowość, w której dzieje się najgorzej i tę pokazujemy. Nic podobnego.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#JanSzul">Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji mówił o materiałach, które obejmują okres od 15 sierpnia do 15 września 1999 r. Tak się składa, że byłem autorem programu „Diariusz rządowy”, który był emitowany w ub.r. w dobrym czasie antenowym, bo o godz. 16.30. Jego oglądalność wynosiła 8%.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#JanSzul">Był to program półgodzinny. W tym programie były przedstawiane założenia wszystkich reform. Od końca lipca ub.r. nie ma go na antenie. Pamiętajmy jednak, że kiedy był emitowany, rząd mógł wypowiedzieć się o swoich zamierzeniach, planach i dokonaniach. Przynajmniej 4 programy półgodzinne dotyczyły samej reformy edukacji. Jeździliśmy do szkół, nauczycieli, rodziców, tłumaczyliśmy zasady, niejednokrotnie przy udziale przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#JanSzul">Dziękuję za przypomnienie, że wdrażane są 4 reformy, trudno więc skoncentrować się tylko na jednej. Reforma edukacji wzbudza najmniej emocji. Musieliśmy przekazać widzom informacje na temat pozostałych reform.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#JanSzul">Rynek medialny w kraju zmienił się. Nikt nie jest w stanie przekonać mnie, że jeśli programy edukacyjne uzyskałyby lepsze pasma, widzowie oglądaliby programy o reformie, a nie filmy w telewizji komercyjnej. Sami uczniowie niechętnie oglądają takie programy. Każdego dnia otrzymujemy mnóstwo telefonów od widzów.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#JanSzul">Nieprawdą jest, że telewizja publiczna wykręca się od wypełnienia swoich zobowiązań, od pełnienia misji publicznej. Staramy się to robić. Trudno po raz kolejny prezentować założenia reformy, jeśli rzeczywiście dzieje się coś, co może dotyczyć tysięcy rodziców w całym kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#BarbaraBilińska">Pani wiceminister zaznaczyła, że reforma jest trudna. Ona jest trudna również dla dziennikarzy. Pani wiceminister poinformowała, że odbyło się seminarium dla dziennikarzy. Nikt z dziennikarzy programu 1, programu 2 i Telewizyjnej Agencji Informacyjnej nie został zaproszony na to seminarium. Wykazujemy gotowość uczestniczenia w procesie edukowania dziennikarzy, aby w sposób kompetentny informować społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#BarbaraBilińska">Nie wiem, czego brakuje - wzajemnej chęci porozumienia? Czujemy się odpowiedzialni za to, co się dzieje w naszym kraju i co dotyczy naszych dzieci i chcemy o tym informować.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#BarbaraBilińska">Jesteśmy otwarci na to, że z dniem 10 kwietnia br. rozpoczyna się drugi etap reformy. Chętnie będziemy się uczyć, bo trudno w tym momencie przyjąć dziennikarza, który wie wszystko; on się też powinien uczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JerzySamoń">Informacje o tym, co się dzieje w kraju, otrzymujemy od naszych reporterów. Nie wymyślamy pewnych zdarzeń, lecz pokazujemy rzeczywistość.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#JerzySamoń">Chciałbym ustosunkować się do problemu „gadających głów”. Często dowiadujemy się o planowanych wydarzeniach z kalendarium PAP. Dziennikarze muszą znaleźć osobę, która powie kilka zdań. W programie informacyjnym nie ma zbyt wiele czasu na wy-powiedź. Często decydujemy się na rozmowę z przedstawicielami ministerstwa. Efekty są na ogół dobre. Specjaliści mają to do siebie, że wiedzą wszystko, ale przekazują wiedzę w dosyć długim czasie, który nie przystaje do formuły programu informacyjnego.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#JerzySamoń">Od września 1999 r. jedno z wydań „Panoramy” jest o godz. 18.30. Wykorzystuje ona głównie materiały przysyłane z terenu. Pokazaliśmy wiele dobrych przykładów wdrażania reformy edukacji. Mogę zadeklarować, że w tym wydaniu „Panoramy” będziemy starali się w porozumieniu z panią wiceminister pokazywać kolejne dobre przykłady.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JanMariaJackowski">Po wypowiedzi przedstawicieli TVP SA mam coraz większe wątpliwości, czy mamy do czynienia z telewizją publiczną, czy z państwową telewizją komercyjną. Bardzo istotne jest, w jaki sposób realizuje się dane programy. Sam jestem pracownikiem telewizji, znam dziennikarzy. Wiem, że jest tam wielu znakomitych fachowców.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JanMariaJackowski">Sądzę, że dziennikarze telewizyjni są w stanie przygotować dobre programy o trudnych problemach społecznych. Z szacunku dla ludzi, którzy płacą abonament, programy powinny być nadawane w czasie, kiedy będą oglądane, a nie o godz. 24.00. Ustawodawca dał telewizji możliwość emitowania reklam.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#JanMariaJackowski">Często słyszymy argument - tyle misji, ile abonamentu. Świadczy to - moim zdaniem - o całkowitym niezrozumieniu misji telewizji publicznej. Ustawodawca umożliwił telewizji emitowanie reklam, aby wesprzeć ją w pełnieniu misji publicznej.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#JanMariaJackowski">Takimi wypowiedziami dziennikarze telewizji publicznej wspierają argumenty swoich konkurentów z telewizji komercyjnych, którzy twierdzą, że zgodzą się na opodatkowanie reklam, ale telewizja publiczna nie może emitować reklam.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#JanMariaJackowski">Sądzę, że dyskusja na temat pełnienia misji telewizji publicznej staje się niejako dyskusją publiczną. Jeśli powołujemy się na współczynniki ocen pozytywnych w stosunku do telewizji, musimy uwzględnić fakt, że abonament nie jest płacony. Trzeba się zastanowić, z jakich powodów wiele osób w Polsce nie płaci abonamentu telewizyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#IrenaDzierzgowska">Chciałabym nawiązać do wypowiedzi pani dyrektor Barbary Bilińskiej. Seminarium, o którym wspominałam, zostało zorganizowane po rozmowie z prezesem Robertem Kwiatkowskim. Ustaliliśmy wspólnie, że warto rozmawiać o szczegółach i dać prawo pracownikom telewizji do zadawania dowolnej liczby pytań.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#IrenaDzierzgowska">Zorganizowaliśmy to seminarium dla państwa i zaproszenie zostało wysłane do telewizji. Musicie państwo sprawdzić, dlaczego informacja o seminarium do państwa nie dotarła.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#IrenaDzierzgowska">Przygotowanie seminarium wymagało od nas pracy. Staraliśmy się dobrać jak najbardziej aktualne informacje. Przykro mi, że nie skorzystaliście państwo z takiej oferty.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#IrenaDzierzgowska">Wydaje mi się, że nie jest dobry przykład katastrofy lotniczej. Wszyscy ludzie wiedzą bowiem, ile samolotów ląduje szczęśliwie na docelowym lotnisku.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#IrenaDzierzgowska">Jeśli po 29 lutego br. przygotowaliście państwo jakąś informację o sieci szkolnej, warto było podać rzetelne dane, a nie wyłącznie materiał o strajkujących rodzicach. Należy oceniać przedsięwzięcia, biorąc pod uwagę ich efekty. Jeśli nikt z osób tu obecnych nie jest w stanie podać przykładu gminy, która dobrze przygotowała sieć szkolną, to znaczy, że informacje przekazywane przez telewizję są jednostronne.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#IrenaDzierzgowska">Rozumiem, że reportaż z gminy, w której wszystko udało się spokojnie rozwiązać, może nie być dostatecznie atrakcyjny. W materiale powinna natomiast znaleźć się wzmianka, jaka jest skala protestów wobec decyzji pozytywnych.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#IrenaDzierzgowska">Proszę mi wierzyć, nie jest to walka o obraz Ministerstwa Edukacji Narodowej. To gminy podejmowały decyzje i należy je uszanować.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JuliuszBraun">Mam pewien niepokój co do obiegu informacji w TVP SA. Państwo formułowali liczne pytania i wątpliwości dotyczące monitoringu, doboru próby, dat. Żałuję, że nie ma dyrektora Andrzeja Kwiatkowskiego, który uczestniczył w spotkaniu. Po dłuższej dyskusji ustaliliśmy zasady doboru próby. Jeśli telewizja przekazała Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji nie to, co wcześniej uzgodniliśmy, to bardzo żałuję.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JuliuszBraun">Ustaliliśmy daty, uznając, że w okresie od 15 sierpnia do 15 września 1999 r. informacje o reformie edukacji są dla widzów szczególnie interesujące, bo rozpoczyna się rok szkolny. Przedstawiciele telewizji zadeklarowali, że w tym okresie będą prezentowane założenia reformy. Oczywiście zgodziliśmy się, że telewizja będzie poświęcać uwagę wszystkim problemom spornym i konfliktom, jakie pojawią się w związku z wdrażaniem reformy.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#JuliuszBraun">Ostatnią część dyskusji odbieram jako ucieczkę od tematu, który miał być podjęty na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#JuliuszBraun">Mam pewną refleksję na temat tego, jakie informacje przekazuje się w tle, a jakie podaje się jako temat główny. Pamiętam, że duże zainteresowanie dyrektora Andrzeja Kwiatkowskiego wzbudziła informacja przekazana przez przewodniczącą Grażynę Staniszewską, że z inicjatywy Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży trwa akcja - komputer w każdej gminie i komputer w każdym gimnazjum.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#JuliuszBraun">Dyrektor Andrzej Kwiatkowski uznał, że jest to medialnie bardzo ciekawe. Ta informacja znalazła się w telewizji, ale została przekazana w tle informacji o tym, że fundacja prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego ufundowała 5 komputerów. W tle znalazła się informacja, że z inicjatywy sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży ufundowano 25 tys. komputerów.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JanMariaJackowski">Zamykam dyskusję. Przechodzimy do konkluzji. Popieram wniosek posła Włodzimierza Puzyny o przygotowanie stanowiska połączonych Komisji. Ustaliliśmy w gronie prezydiów, że 2 posłów przygotowałoby dla Komisji projekt dokumentu - poseł Włodzimierz Puzyna z Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz posłanka Grażyna Sołtyk z Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#JanMariaJackowski">Po przygotowaniu projektu stanowiska połączonych Komisji odbylibyśmy wspólne posiedzenie w celu przyjęcia dokumentu.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#JanMariaJackowski">Przekazuję dalsze prowadzenie obrad pani przewodniczącej Grażynie Staniszewskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#GrażynaStaniszewska">Drugi punkt porządku dziennego przewiduje rozmowę z naszymi gośćmi z parlamentu Republiki Czeskiej. Z wcześniejszych rozmów wiem, że państwo interesują się szczególnie problemami telewizji. Proponuję, żeby nasi goście zadali pytania polskim parlamentarzystom.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PetrMares">Dyskusja, której wysłuchaliśmy w pierwszej części naszego spotkania, była dla nas bardzo interesująca. Poruszyli państwo wiele bliskich nam tematów. Podstawowe jest pytanie, jaką rolę powinna pełnić telewizja publiczna.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#PetrMares">Poseł Petr Pleva jest przewodniczącym podkomisji, która zajmuje się sprawami telewizji. Jeśli państwo pozwolą, oddam mu głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PetrPleva">Chciałbym zapytać o miejsce i rolę telewizji publicznej w systemie medialnym. Czy jest ustawa, która reguluje funkcjonowanie telewizji publicznej? Czy jest organ, który ją kontroluje?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JanMariaJackowski">W Polsce jest system podobny do francuskiego. Działa Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, która jest organem konstytucyjnym. Krajowa Rada ma 9 członków - 4 powołuje Sejm, 2 Senat, 3 prezydent. Kadencja członka Krajowej Rady trwa 6 lat. Jeżeli był politykiem, to na ten czas zawiesza swoją działalność polityczną.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#JanMariaJackowski">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jest najwyższym forum państwowym, które stoi na straży prawa audiowizualnego, niezależności mediów. Zajmuje się przydzielaniem koncesji, częstotliwości, we współpracy z organami administracji państwowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PetrPleva">Czy jest specjalna ustawa o telewizji publicznej? Czy jest nadzór parlamentu nad telewizją publiczną?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JanMariaJackowski">Jest ustawa o radiofonii i telewizji z 29 grudnia 1992 r. Ustawa była kilkakrotnie nowelizowana. W polskim systemie medialnym istnieje telewizja i radiofonia publiczna, na które jest nałożony ustawowo katalog zadań, zgodny ze standardami europejskimi.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#JanMariaJackowski">Są to jednoosobowe spółki skarbu państwa, co oznacza, że 100% własności ma skarb państwa. Władze w spółkach są powoływane przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, a jednego przedstawiciela desygnuje minister skarbu państwa. Rady nadzorcze powołują zarządy w spółkach mediów publicznych.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#JanMariaJackowski">Kontrola parlamentu dotyczy jedynie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, ponieważ raz w roku składane jest przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji sprawozdanie, które przyjmują trzy organy powołujące członków Krajowej Rady, czyli Prezydent RP, Sejm i Senat. Nigdy nie zdarzyło się, aby Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji została odwołana. Teoretycznie jest to możliwe, gdy wszystkie trzy wymienione przeze mnie organy negatywnie zaopiniują sprawozdanie Krajowej Rady.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PetrPleva">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji została powołana na mocy ustawy. Na pewno jest także specjalna ustawa o programach. Czy istnieje ustawa regulująca programy telewizji komercyjnej? Czy jest dokument, który reguluje sprawy własności radiofonii?</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JanMariaJackowski">Nie ma osobnej ustawy regulującej kwestie programu. W jednej ustawie zawarliśmy zapisy dotyczące utworzenia mediów publicznych i zadań mediów publicznych. Media publiczne na płaszczyźnie ekonomicznej działają na podstawie Kodeksu handlowego, ponieważ są to jednoosobowe spółki skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#JanMariaJackowski">W Polsce trwa dyskusja na ten temat, ponieważ z jednej strony ustawa o radiofonii i telewizji nakłada na media publiczne obowiązek pełnienia misji publicznej i każdy, kto ma odbiornik telewizyjny i radiowy, ma obowiązek płacić abonament w wysokości kilkunastu złotych miesięcznie.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#JanMariaJackowski">Z drugiej strony media publiczne mają obowiązek przynosić dochód jako spółki i aby przynosić dochód, mają możliwość emitowania reklam, jednak nie w tak szerokim zakresie, jak nadawcy komercyjni. Są pewne obostrzenia np. nie wolno przerywać programów reklamami, a nadawcy komercyjni, na pewnych określonych zasadach mogą to czynić.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PetrPleva">Czy działalność telewizji komercyjnych jest regulowana ustawowo? Jak są przydzielane koncesje? W jaki sposób reguluje się sprawy własności, żeby wiedzieć, do kogo należy dana telewizja? Jak jest z przenoszeniem praw własnościowych? Czy jest regulowany ustawowo program telewizji komercyjnych?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o udzielenie odpowiedzi na te pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JuliuszBraun">Telewizje komercyjne działają na podstawie koncesji przyznawanych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Możliwości techniczne są określane przez ministra łączności. Kiedy są zdefiniowane możliwości techniczne dotyczące kanałów w poszczególnych miejscowościach, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ogłasza konkurs dotyczący zagospodarowania tych częstotliwości. Nadawcy otrzymują poszczególne częstotliwości.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#JuliuszBraun">Koncesja jest przyznawana na 10 lat. W tej chwili mamy w Polsce jedną ogólnopolską telewizję komercyjną. Jest to telewizja „Polsat”, która otrzymała koncesję jako pierwsza. Telewizją ponadregionalną jest telewizja „TVN”, która dociera do ponad połowy mieszkańców naszego kraju. Są także telewizje o mniejszym zasięgu. Generalnie można stwierdzić, że tworzenie telewizji o mniejszym zasięgu nie przyniosło sukcesu, przede wszystkim ze względów ekonomicznych. Okazało się to niemożliwe do utrzymania.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#JuliuszBraun">W koncesji zapisywane są zasady dotyczące programu. Ustawa stwierdza, że koncesję może otrzymać podmiot, który ma nie więcej niż 1/3 kapitału zagranicznego. Musi być dominacja kapitałowa podmiotów polskich. Polska ustawa przewiduje obowiązek nadawania w określonej proporcji programów tworzonych przez polskich producentów. Wkrótce będzie to zmienione na przepisy dotyczące produkcji w języku polskim jako oryginalnym, z pewną gwarancją programów europejskich.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#JuliuszBraun">W koncesji opisywane są szczegółowe kwestie dotyczące np. minimalnego udziału programów informacyjnych w całości programów.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PetrPleva">Czy istnieje możliwość zmiany przez telewizję komercyjną programu, który został zapisany w koncesji?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JuliuszBraun">Zapisy koncesyjne są dość ogólne. Zmiana jest możliwa, również zmiana nazwy. Ostatnio mamy do czynienia ze zmianą jednego z programów. Nie ma możliwości przenoszenia własności koncesji. Istnieje możliwość w pewnym zakresie zmiany udziałowców, natomiast nie można przenieść własności koncesji.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PetrPleva">W jakim procencie mogą się zmienić udziałowcy? Spółka może mieć ciągle tę samą nazwę, a wszyscy udziałowcy mogą się zmienić.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JuliuszBraun">Pierwotny skład udziałowców spółki w momencie przyznawania koncesji nie może się zmienić w więcej niż 50%. Ci, którzy byli udziałowcami na początku, do końca muszą sprawować kontrolę. Niektórzy z nich mogą zrezygnować, natomiast ci, którzy pozostaną z pierwotnego składu, muszą kontrolować ponad 50% udziałów.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#JuliuszBraun">Mogą być też przyznawane koncesje albo dla osób fizycznych - wtedy koncesja przyznawana jest dla konkretnej osoby, albo zgromadzeniu zakonnemu. Wówczas nie ma możliwości zmian kapitałowych, bo jest to przywiązane do konkretnego zgromadzenia zakonnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#GrażynaStaniszewska">Za chwilę będę musiała zamknąć formalnie posiedzenie połączonych Komisji. Mam nadzieję, że przewodniczący Juliusz Braun zostanie z nami jeszcze 10 minut i że będzie można zakończyć tę rozmowę interesującą dla naszych gości.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JuliuszBraun">Niestety, za chwilę będę musiał opuścić posiedzenie. Czuję się w obowiązku sprostować swoją wypowiedź w pierwszej części posiedzenia. Dyrektor Marek Kassa poinformował mnie, że była przekazana odrębna informacja o programie komputerowym Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, która umknęła mojej uwagi. Przepraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#FranciszekPotulski">Mam dwa wnioski formalne. Pierwszy dotyczy poszerzenia składu zespołu, który ma przygotować projekt stanowiska połączonych Komisji, co najmniej o jedną osobę.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#FranciszekPotulski">W przypadku wspólnego posiedzenia obu Komisji proponuję, aby obrady prowadziła posłanka Grażyna Staniszewska. Rozumiem, że w Komisji Kultury i Środków Przekazu jest to przyjęte, ale trochę dziwi, gdy pan przewodniczący komentuje wszystkie wypowiedzi, głównie te, które nie są po jego myśli.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JanMariaJackowski">Dziękuję panu posłowi za te uwagi. Zapraszam na posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Zaręczam, że nie będzie pan się nudzić.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#JanMariaJackowski">Uwzględniając pierwszy wniosek posła Franciszka Potulskiego, proponuję, aby w skład zespołu przygotowującego projekt stanowiska połączonych komisji wszedł poseł Bronisław Cieślak z Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#GrażynaStaniszewska">W zespole są reprezentanci trzech ugrupowań. Zaznaczam, że zespół przygotuje materiał roboczy. Obie Komisje będą decydowały o ostatecznym kształcie dokumentu.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#GrażynaStaniszewska">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisje powołały zespół roboczy w 3-osobowym składzie, który przygotuje projekt tekstu. Nie słyszę sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#GrażynaStaniszewska">Dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>