text_structure.xml
202 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejSmirnow">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam przedstawicieli rządu, urzędów centralnych, Polskiej Akademii Nauk, związków zawodowych, rad głównych szkolnictwa wyższego oraz jednostek badawczo-rozwojowych.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejSmirnow">Proszę pana ministra Karwackiego o zreferowanie projektu budżetu w części dotyczącej Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejKarwacki">Budżet Ministerstwa Edukacji Narodowej ma od kilku lat dosyć jednolity układ strukturalny. Zasadniczą pozycję, obejmującą ponad 90%, stanowią wydatki związane z działem „szkolnictwo wyższe”. Mimo że temat prezentacji, jakiej mam dokonać, dotyczy tylko części budżetu resortu, to jednak rozpocznę od omówienia działu budżetu obejmującego szkolnictwo wyższe, aczkolwiek tylko siedemdziesiąt kilka procent budżetu tego działu jest realizowane w ramach części - Ministerstwo Edukacji Narodowej.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejKarwacki">Przede wszystkim chciałem zwrócić uwagę na zmiany w zakresie zadań, jakie następują w roku 1999. Nie ulega zmianie liczba państwowych uczelni akademickich: jest w sumie 99 szkół wyższych będących w gestii pięciu resortów oraz dwie uczelnie katolickie: KUL i PAT. Nową strukturę w szkolnictwie wyższym, uwzględnioną w budżecie na rok 1999, stanowi grupa powołanych w tym roku 9 wyższych szkół zawodowych. Dotychczas taka formacja szkolnictwa wyższego nie występowała. Związane są z nią ogromne nadzieje rozszerzenia dostępu młodzieży do edukacji na poziomie wyższym oraz zaspokojenia aspiracji wielu mniejszych ośrodków w kraju, nie mających tradycji prowadzenia takich szkół. Wyższe szkoły zawodowe obejmują już praktycznie wszystkie regiony kraju, ponieważ powstały w Elblągu, w Gorzowie, w Sulechowie, w Koninie, w Nowym Sączu, w Tarnowie, w Legnicy i w kilku innych ośrodkach.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejKarwacki">Drugim elementem tych zmian w układzie podmiotów budżetowych szkolnictwa wyższego są przekształcenia w obrębie samego resortu. Następuje przekształcenie dotychczasowego Biura Współpracy z Zagranicą w Biuro Uznawalności Wykształcenia i Wymiany Międzynarodowej. Dokonuje się nie tylko zmiana szyldu, ale i struktury kadrowej, co wynika z podjęcia nowych obowiązków, które są na nas nałożone w ramach integracji z Unią Europejską. Problem uznawalności dyplomów nie jest już problemem marginalnym, a bardzo istotnym w warunkach rozszerzającej się wymiany kadrowej między Polską a otwartym światem.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejKarwacki">Kolejnym elementem związanym z dokonywaną reorganizacją w resorcie jest zmiana w usytuowaniu Akademickiego Centrum Komputerowego CYFRONET. Dotychczas była to jednostka budżetowa funkcjonująca w ramach Ministerstwa Edukacji Narodowej. Ograniczało to możliwości finansowania tego centrum ze środków na naukę. W związku z zaleceniami Najwyższej Izby Kontroli akademickie środowisko krakowskie zdecydowało o przejściowym przekształceniu Centrum do czasu, gdy zostaną określone nowe warunki organizacyjne funkcjonowania takiej jednostki. Wiąże się to z przygotowaniem nowych rozwiązań formalnoprawnych dla jednostek badawczo-rozwojowych. Skutek jest taki, że 31 grudnia br. ulega likwidacji jednostka budżetowa pod nazwą CYFRONET. Jest to ośrodek obliczeniowy oraz operator sieci informatycznej całego naukowego środowiska krakowskiego i następuje jego inkorporacja do Akademii Górniczo-Hutniczej, która ma przejąć opiekę nad tą jednostką informatyczną.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejKarwacki">Bardzo ważnym elementem struktury budżetu państwa w tej części w przyszłym roku jest Fundusz Pożyczek i Kredytów Studenckich. Fundusz rozpoczął działalność w roku bieżącym, a jest to skutek uchwalonej przez parlament ustawy o pożyczkach i kredytach studenckich. Aktualnie trwa akcja wdrażania tej nowej, alternatywnej wobec obecnego systemu pomocy materialnej dla studentów, instytucji wspomagania studentów. Jest to system uniwersalny, dostępny dla wszystkich. Występują pewne problemy z jego uruchomieniem, ale sam fakt powstania tej ścieżki pomocy materialnej należy ocenić pozytywnie.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejKarwacki">Jeżeli chodzi o strukturę wydatków budżetowych w dziale „szkolnictwo wyższe”, w zasadniczej części są to wydatki na działalność dydaktyczną poprzez dotacje dydaktyczne udzielane 99 państwowym uczelniom akademickim oraz dwóm uczelniom niepaństwowym. Drugim elementem rzeczowym struktury tych wydatków są wydatki związane z funduszem pomocy materialnej dla studentów.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejKarwacki">Na rok 1999 przewiduje się wydatki bieżące na poziomie prawie 4,8 mln zł. Do tego dochodzą wydatki majątkowe w kwocie ok. 300 mln zł. Globalne nakłady działu „szkolnictwo wyższe” w projekcie budżetu na rok 1999 stanowią kwotę ponad 5 mld zł. Jest to wzrost nominalny w stosunku do budżetu roku bieżącego o 17,8%. Ten wskaźnik wzrostu kształtowany jest przez różne tendencje w poszczególnych grupach wydatków. Znaczący, bo blisko dwukrotny wzrost, oczekiwany przez środowiska akademickie, następuje w wydatkach na cele rozwojowe i inwestycyjne uczelni.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejKarwacki">Generalnie dział „szkolnictwo wyższe” w strukturze projektu budżetu państwa został potraktowany jako jeden z priorytetów budżetowych. Wyrazem tego jest przyjęcie następujących założeń. Jest to jedyny dział, w którym zagwarantowano realny wzrost o 2% ponad poziom przewidywanej inflacji zarówno w wydatkach płacowych, jak i w wydatkach rzeczowych. Preferencyjnie potraktowano też wydatki inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejKarwacki">Szczegółową strukturę wydatków przedstawiono w materiale objaśniającym do projektu ustawy budżetowej. Możemy w dalszej dyskusji udzielić wyjaśnień i odpowiedzi na wszelkiego rodzaju uwagi czy wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#AndrzejKarwacki">Przechodzę do prezentacji pozostałej części projektu budżetu Ministerstwa Edukacji Narodowej dotyczącej zadań realizowanych w innych działach. Ministerstwo Edukacji Narodowej poza działem „szkolnictwo wyższe” realizuje zadania ujęte w działach „budownictwo” i „gospodarka mieszkaniowa”. Są to w zasadzie zadania marginalne administrowania pewną substancją mieszkaniową. MEN realizuje zadania w dziale „oświata i wychowanie”, gdzie pojawiają się zadania związane z prowadzeniem liceum ogólnokształcącego dla dzieci pracowników czasowo przebywających za granicą. MEN sprawuje także nadzór nad siecią szkół istniejących przy polskich placówkach dyplomatycznych w świecie.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#AndrzejKarwacki">Realizujemy także zadania zapisane w rozdziale „Integracja z Unią Europejską”. Zaplanowano tu kwotę blisko 18 mln zł, z której wydatkowane są środki na realizację programów wspólnotowych Unii: „Młodzież dla Europy”, „Sokrates” oraz „Leonardo da Vinci”. Inne, drobniejsze pozycje budżetowe to są m.in. wydatki na internaty i stypendia dla uczniów, na dofinansowanie stowarzyszeń oświatowych i wychowawczych. Na dokształcanie i doskonalenie zawodowe nauczycieli przeznacza się poważniejszą kwotę: ponad 49 mln zł. Inne drobniejsze pozycje to wydatki na jednostki pomocnicze szkolnictwa, na kolonie, obozy i dziecińce wiejskie oraz na pozostałą działalność.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#AndrzejKarwacki">Kolejnym działem budżetowym w naszym budżecie jest „ochrona zdrowia”. Jest to nowy dział, który powstał w związku z reformą służby zdrowia. W tym dziale przewidziane zostały wydatki ubezpieczenia zdrowotnego dla młodych ludzi, którzy z racji sieroctwa społecznego, socjalnego nie korzystają ze wsparcia najbliższych osób pracujących. Przewidziano tu środki w kwocie 22,4 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#AndrzejKarwacki">Poważną pozycję w dziale „Różna działalność” jest rozdział „muzea, biblioteki i archiwa naukowe”. Dotyczy on finansowania działalności Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych. Problemy tej placówki znane są członkom Komisji, ponieważ ten temat wraca przy okazji corocznej dyskusji budżetowej. Wynika to z konkretnej sytuacji tej instytucji, która gromadzi zasoby naszej przeszłości w postaci Akt Dawnych i Akt Nowych oraz wielu zbiorów archiwalnych. Konieczne jest zabezpieczenie odpowiednich warunków gromadzenia i przechowywania archiwaliów w następstwie reorganizacji administracji państwa i przekształcenia jej w nowe formy ustrojowe. W tym rozdziale mamy też dotację na wielce zasłużoną instytucję, jaką jest Zakład Narodowy im. Ossolińskich we Wrocławiu.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#AndrzejKarwacki">Inne rozdziały zawierają w zasadzie drobne kwoty, skalkulowane w projekcie budżetu w sposób uwzględniający tzw. skutki przechodzące, według ogólnych dyrektyw, które zostały przyjęte przy konstrukcji budżetu.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#AndrzejKarwacki">Odrębną część działalności resortu stanowi gospodarka pozabudżetowa, która dotyczy zakładów budżetowych i gospodarstw pomocniczych. W dziale „szkolnictwo wyższe” w dalszym ciągu mieści się pozycja - Osiedle Mieszkaniowe „Przyjaźń” w Warszawie. Obejmuje to zarówno osiedle dawne w postaci pawilonów, jak i nowo wznoszone obiekty przyszłego Warszawskiego Miasteczka Studenckiego. Jest to bardzo ważne przedsięwzięcie wobec ogromnych potrzeb środowiska akademickiego Warszawy. Sukcesywnie podejmowane są kolejne przedsięwzięcia, które poprawiają sytuację.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#AndrzejKarwacki">W ramach zakładów budżetowych bez skutków dotacyjnych, ponieważ ich działalność regulowana jest tylko limitami środków na wynagrodzenia, funkcjonują trzy zarządy szkół wyższych: w Krakowie, Lublinie i Wrocławiu. W tym roku uległ likwidacji taki zarząd inwestycji w Poznaniu, ponieważ nie osiągał pełnej sprawności i rentowności. Wymienione trzy zarządy realizują na własny rachunek według własnej oferty różne przedsięwzięcia inwestycyjne, natomiast resort wykorzystuje te zarządy do sprawowania nadzoru inwestorskiego. W tym roku dokonywaliśmy przeglądów realizowanych inwestycji szkół wyższych korzystających z pomocy tych zarządów. Takie inspekcje zostały przeprowadzone w ramach normalnej, rutynowej działalności wynikającej z obowiązków sprawowania nadzoru przez ministra edukacji.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#AndrzejKarwacki">Wspomnę jeszcze o gospodarstwach pomocniczych. Jest to marginalna działalność, zapewniająca nam obsługę gospodarczą, zgodnie z nazwą tej kategorii jednostek.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję. Proszę pana posła Woźnickiego o przedstawienie koreferatu o projekcie budżetu działu „szkolnictwo wyższe”.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejWoźnicki">Chciałbym na wstępie przytoczyć kilka danych optymistycznych. Najbardziej optymistyczne jest to, że w roku 1999 liczba studentów będzie wyższa w stosunku do liczby studentów roku bieżącego o prawie 7% i wyniesie 1.033.860 studentów we wszystkich uczelniach w Polsce. Na studiach dziennych będzie 565.760 studentów, a na studiach wieczorowych, zaocznych i eksternistycznych - 468.100 studentów. Jak wiadomo, w tym roku rozważaliśmy już przyczyny wzrostu liczby studentów na studiach wieczorowych i zaocznych i podkreślaliśmy, że efekty kształcenia na tego typu studiach nie są zadowalające. Nie będę do tego teraz nawiązywał.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejWoźnicki">Jeżeli chodzi o pozycje budżetowe wydatków majątkowych, są to głównie wydatki inwestycyjne, szczególnie na powiększanie bazy dydaktycznej. Te wydatki wzrastają w szkolnictwie wyższym w stosunku do roku bieżącego do kwoty łącznej 292,846 mln zł.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejWoźnicki">Niestety, więcej optymistycznych akcentów nie mogę wydobyć z przedłożonego nam materiału w stosunku do tego, co przyjęły na wspólnym posiedzeniu Komisja Edukacji i Komisja Finansów Publicznych w dezyderacie skierowanym do rządu. Dokonałem obliczeń wielkości udziału w produkcie krajowym brutto nakładów na naukę i szkolnictwo wyższe od roku 1994 do roku 1999. Ograniczę się tylko do podania danych dotyczących szkolnictwa wyższego. W 1994 r. nakłady budżetowe na szkolnictwo wyższe w stosunku do produktu krajowego brutto we wskaźniku procentowym wyniosły 0,77%, w 1995 r. wskaźnik ten był niższy i wynosił 0,75%. W 1996 r. nieco wzrósł - do 0,83%, w 1997 r. wyniósł 0,84%, w 1998 r., według planowanego wykonania, wynieść ma 0,81%, a powinien wynosić, zgodnie z założeniami, 0,83%; na rok 1999 planuje się ten wskaźnik w wysokości 0,84%. Z tego wynika, że od roku 1996 nakłady na szkolnictwo wyższe w stosunku do produktu krajowego brutto utrzymują się na tym samym poziomie. Jeżeli chodzi o nakłady na naukę, to od 1994 r. w stosunku do wielkości produktu krajowego brutto ulegają systematycznemu spadkowi i ta tendencja utrzyma się także w przyszłym roku.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#AndrzejWoźnicki">Warto przytoczyć jeszcze kilka liczb odnoszących się do budżetu szkolnictwa wyższego. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że wydatki łączne, wraz z rezerwami budżetowymi, przeznaczone są głównie na sfinansowanie podwyżek wynagrodzeń, a także sfinansowanie wydatków wszystkich pochodnych od płac oraz na dofinansowanie tworzenia wyższych szkół zawodowych. Do budżetu szkolnictwa wyższego wliczone są kwoty przeznaczone na Fundusz Pożyczek i Kredytów Studenckich. Wydatki na szkolnictwo wyższe będą w roku 1999 wynosiły łącznie nieco ponad 5 mld zł i stanowi to wzrost w stosunku do roku bieżącego o 17,8%.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#AndrzejWoźnicki">Wskaźnik skolaryzacji, określany liczbą studentów ogółem na wszystkich rodzajach studiów, wynosił w 1997 r. 29,4%, w 1998 r. - 34,2%, a w 1999 r. wyniesie 39,3%. Wobec tej rosnącej liczby studentów i narastającej popularności, jaką cieszą się studia wyższe, nakłady na szkolnictwo wyższe w stosunku do krajowego produktu brutto - co już podawałem - utrzymują się na tym samym poziomie.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#AndrzejWoźnicki">Przewidziano, że średnia płaca w szkolnictwie wyższym w 1999 r. wyniesie 1420 zł. Dla porównania średnia płaca ogółu pracowników sfery budżetowej wyniesie 1297 zł. Należałoby zadać pytanie, jakie będzie wynagrodzenie przyjmowanych do pracy asystentów i jakie dla tych młodych osób są konkurencyjne propozycje pracy, bo na asystentów powinni być angażowani najzdolniejsi studenci.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#AndrzejWoźnicki">Chciałbym na tym poprzestać, bo chyba chodzi o istotę sprawy, a nie o referowanie kolejnych ciągów liczb, których w sprawozdaniu o projekcie budżetu na rok przyszły jest dużo. Potrzebne byłyby uzupełniające informacje o planowanych inwestycjach w szkolnictwie wyższym, ponieważ w sprawozdaniu zamieszczone są tylko zbiorcze dane. Chciałbym zapytać pana przewodniczącego, w jakim trybie mamy odnieść się do odpowiedzi ministra finansów udzielonej na nasz dezyderat w sprawie finansowania szkolnictwa wyższego i nauki oraz do proponowanej przeze mnie formy ustosunkowania się do tej odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejSmirnow">Dezyderat ten był wspólnym dezyderatem dwóch komisji. Posiedzenie, na którym ustosunkujemy się do odpowiedzi na dezyderat udzielonej przez pana wicepremiera Balcerowicza, zaplanowane jest na 1 grudnia br. Dzisiaj traktujemy to wyłącznie jako informację przedstawioną przez pana posła Woźnickiego. Dyskusję nad odpowiedzią i sformułowanie naszego stanowiska wobec tej odpowiedzi odbędziemy na tym zapowiedzianym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejWoźnicki">Chciałem wobec tego poinformować, że na ręce pana wiceprzewodniczącego Komisji posła Marcinkiewicza, złożyłem na wczorajszym posiedzeniu podkomisji do spraw finansów i budżetu wniosek w sprawie zwiększenia budżetu szkolnictwa wyższego i nauki o łączną kwotę 60 mln zł wraz z propozycją zmniejszenia o taką kwotę rezerwy ogólnej Rady Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejSmirnow">Chciałbym prosić wszystkich państwa posłów, którzy wygłaszają koreferaty, i tych, którzy będą zabierali głos w dyskusji, o składanie wniosków. W dniu jutrzejszym na posiedzeniu Komisji zostaną rozpatrzone wszystkie wnioski oraz nastąpi przyjęcie stanowiska Komisji wobec wszystkich omawianych części i działów budżetowych. Proszę pana posła Swoszowskiego o przedstawienie koreferatu o pozostałych działach tej części budżetowej oraz o gospodarce pozabudżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MirosławSwoszowski">W ramach wydatków przewidzianych w projekcie budżetu państwa na rok 1999 do realizacji przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zaplanowano łączną kwotę 4,096 946 mld zł, z czego 92,9% przeznacza się na szkolnictwo wyższe. W 1998 r. była to kwota 3,088 069 mld zł, co stanowiło 91,3% łącznych nakładów w części budżetowej - Ministerstwo Edukacji Narodowej. Wzrost nakładów w tej części następuje głównie w dziale „szkolnictwo wyższe”. Pozostała kwota, która przypada na 8 pozostałych działów budżetowych w części dotyczącej MEN, wyniesie na 1999 r. 292,919 mln zł. W roku 19998 kwota ta wynosi 294,664 mln zł, czyli następuje tu nieznaczny spadek o 0,6%.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MirosławSwoszowski">Środki te, jak wiemy, ulegną zwiększeniu o kwoty przeznaczone na podwyżki wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej dla pracowników cywilnych oraz na skutek odpowiedniego rozdysponowania rezerw celowych.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MirosławSwoszowski">W tych pozostałych ośmiu działach są pozycje znaczące, ale i takie, które są marginalne. O jednym z tych mniejszych działów chciałbym powiedzieć kilka słów. W dziale „budownictwo” są przewidziane środki na wspomaganie opracowań materiałów do projektowania obiektów oświaty i szkolnictwa wyższego. Następuje tu corocznie spadek. W 1997 r. wydatkowano na ten cel 152 tys. zł, w 1998 r. - 100 tys. zł, a w 1999 r. planuje się wydatkowanie 75 tys. zł. Ten spadek jest pochodną wielkiego spadku środków przeznaczanych na działalność inwestycyjną w projektach budżetów wojewodów oraz własnych wydatków resortu w dziale „oświata i wychowanie”. Nakłady te wyniosą łącznie 0,6% wydatków na oświatę i wychowanie. W 1998 r. wynoszą one 2,8% wydatków. Wydatki inwestycyjne w dziale „oświata i wychowanie” w 1999 r. stanowią zaledwie 23% środków z budżetu na inwestycje oświatowe w 1998 r., a niecałe 18% w stosunku do nakładów poniesionych w 1997 r. Taki spadek wydaje się jednak uzasadniony, jeśli chodzi o pomoc w projektowaniu nowych obiektów.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MirosławSwoszowski">W dziale „gospodarka mieszkaniowa” przeznacza się stosunkowo małą kwotę na administrowanie domami mieszkalnymi. Ulega ona zmniejszeniu, ponieważ resort z pięciu domów pozostawił sobie w administracji tylko dwa. Chciałbym zapytać, czy MEN nie zamierza zrezygnować z tych dwóch budynków i również przekazać je w administrowanie urzędowi rejonowemu w Warszawie. Dzięki temu można by zmniejszyć te koszty ponoszone przez budżet MEN.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MirosławSwoszowski">W dziale „oświata i wychowanie” przeznacza się na wydatki kwotę 189,810 mln zł; w porównaniu z rokiem bieżącym jest to spadek o 8,4%.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#MirosławSwoszowski">Chciałbym zwrócić uwagę na kilka rozdziałów. W rozdziale „integracja z Unią Europejską” przewidziane są środki na udział strony polskiej w realizacji programów wspólnotowych Unii: „Młodzież do Europy”, „Sokrates” oraz „Leonardo da Vinci”. W tym rozdziale następuje wzrost nakładów, ale zaledwie o 3,2%. Jest to wzrost bardzo nieznaczny w stosunku do zadań i korzyści wynikających z tych ciekawych programów.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#MirosławSwoszowski">W rozdziale „licea ogólnokształcące” mieszczą się kwoty na finansowanie i sprawowanie nadzoru przez MEN nad zespołem szkół dla obywateli polskich przebywających czasowo za granicą oraz nad 64 szkołami polskimi przy polskich placówkach dyplomatycznych. Tu też następuje spadek nakładów o 6,1%. Czy jest to wynikiem zmniejszenia się liczby dzieci uczących się w tych szkołach?</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#MirosławSwoszowski">Pojawił się nowy rozdział „internaty i stypendia dla uczniów”, w którym mieści się kwota 970 tys. zł z przeznaczeniem na stypendia ministra edukacji dla uczniów wybitnie uzdolnionych ze szkół ponadpodstawowych. Jest to bardzo ważna inicjatywa.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#MirosławSwoszowski">W rozdziale „dokształcanie i doskonalenie zawodowe nauczycieli” zaplanowano kwotę 48,175 mln zł z przeznaczeniem na zapewnienie funkcjonowania resortowych placówek Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli w Warszawie, Centrum Medycznego Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej w Warszawie oraz Pedagogicznego Centrum Nauczycielskiego w Lublinie, a także na dopłaty do czesnego dla nauczycieli studiujących zaocznie. Nakłady na te zadania wzrastają o 6,2%.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#MirosławSwoszowski">Zwracam również uwagę na małą, ale istotną pozycję w rozdziale „kolonie, obozy i dziecińce wiejskie”. Zaplanowano tu środki na finansowanie młodzieżowych obozów językowych UNESCO, bardzo ważnych dla rozwijania kontaktów międzynarodowych. Mamy tu spadek nakładów o 25%.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#MirosławSwoszowski">Podobny spadek nakładów o 23% następuje w rozdziale „pozostała działalność”, a z tych środków finansowane są dość ważne zadania związane z reformą systemu edukacji, jak np. program „Nowa Matura” czy działalność promująca zdrowie wśród dzieci i młodzieży oraz zapobieganie patologiom społecznym. Dziwi, że i w tym dziale następuje spadek nakładów.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#MirosławSwoszowski">Pan minister mówił o znaczeniu działu „różna działalność”, a szczególnie rozdziału „muzea, biblioteki i archiwa naukowe”. W tym rozdziale zaplanowano spadek nakładów o 6,3%. Następuje spadek kwot na wydatki pozapłacowe Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych aż o 27,5%. tak wysoki spadek spowoduje, że uniemożliwi to zagospodarowanie tego, co Naczelnej Dyrekcji udało się zrobić w ostatnich latach, a mianowicie wybudowanie nowych obiektów. Następuje powiększenie powierzchni archiwalnej i z tego tytułu potrzebne są odpowiednie środki. W przeciwnym razie nie będzie można zapewnić odpowiedniego wyposażenia i normalnej eksploatacji pomieszczeń archiwalnych. Wiąże się to także z potrzebą przejmowania akt od likwidowanych jednostek organizacyjnych przekształcanych w wyniku reformy administracyjnej kraju. Moim zdaniem, należałoby kontynuować rozpoczęte już inwestycje, gdyż w przypadku zmniejszenia nakładów o 35% w stosunku do roku bieżącego oznaczałoby to konieczność zawieszenia programu inwestycyjnego i znaczne opóźnienie prowadzonych inwestycji. Potrzeby sięgają kwoty 5941 zł na zakończenie zadań inwestycyjnych będących w toku. Ich przerwanie spowodowałoby znaczne straty finansowe. Potrzebne są niezbędne zakupy wyposażenia w obiektach oddawanych do użytku.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#MirosławSwoszowski">W związku z tym zgłaszam wniosek o zwiększenie nakładów inwestycyjnych dla Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych o kwotą 5941 zł oraz na sfinansowanie wydatków pozapłacowych o kwotę 1510 zł.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#MirosławSwoszowski">Z uznaniem trzeba przyjąć przyznanie dotacji na kontynuację pomocy zakładowi Naukowemu im. Ossolińskich we Wrocławiu. Następuje tu wzrost o 67,8%.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#MirosławSwoszowski">W budżecie państwa 0,5% kwot zaplanowanych na 1999 r. stanowią dotację dla zakładów budżetowych i gospodarstw pomocniczych. Dla gospodarstw pomocniczych przyznano dotację w wysokości 16,109 mln zł, z czego tylko 70 tys. zł przeznacza się na dotację do gospodarstwa prowadzonego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Pan minister mówił, że zakłady budżetowe działają głównie w ramach szkolnictwa wyższego. Trzeba powiedzieć, że zakłady budżetowe i gospodarstwa pomocnicze MEN nie wymagają dotacji i przynoszą zyski, których wzrost w 1999 r. szacuje się na 13,1%.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejSmirnow">Za chwilę udzielę głosu kolejnemu koreferentowi - pani posłanki Wachowskiej, ale chciałbym poinformować, że na naszym posiedzeniu jest obecna pani minister Wasilewska-Trenkner i gotowa jest odpowiedzieć na wątpliwości związane z pismem pana wicepremiera Balcerowicza, ustosunkowującym się do dezyderatu, jaki skierowaliśmy do prezesa Rady Ministrów. Ta sprawa będzie szczegółowo omawiana na wspólnym posiedzeniu Komisji Edukacji i Komisji Finansów Publicznych, ale tamto posiedzenie nie będzie posiedzeniem długim z racji intensywnych prac nad projektem budżetu. Gdyby państwo posłowie chcieli dzisiaj pewne kwestie wyjaśnić, jest to możliwe po koreferatach.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#UrszulaWachowska">Moim zadaniem było przeanalizowanie środków przeznaczonych w projekcie budżetu na dofinansowanie zadań państwowych, realizowanych przez jednostki niepaństwowe w dziale „oświata i wychowanie”. Należy krótko stwierdzić, że Ministerstwo Edukacji Narodowej na rok 1999 przewiduje 27,992 mln zł na realizowanie tych zadań przez jednostki niepaństwowe. Jest to w porównaniu z rokiem bieżącym mniej o 9,488 mln zł i stanowi 74,5% kwoty tegorocznej. Dlaczego zdecydowano się na zmniejszenie tej kwoty, skoro z pewnością nie będzie mniej zadań? Nie wiem czy można szukać wytłumaczenia w tym, że pewne środki zostały przekazane do budżetów wojewodów w kwocie ok. 12,5 mln zł, również na te zadania. Jest to w jakimś stopniu uzasadnione i słuszne, bo jest to jak gdyby konsekwencją procesu decentralizacji. Niemniej jednak wiemy, że środków na realizowanie tych zadań, o które występują organizacje i stowarzyszenia pozarządowe, jest za mało, a zadania te są niezwykle ważne. Nie mam jednak możliwości wskazania, skąd można byłoby wziąć dodatkowe środki na ten cel, chociaż są one bardzo potrzebne.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję. Czy ktoś chciałby zadać pytania w związku z odpowiedzią na dezyderat?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KrystynaŁybacka">Zanim przejdę do spraw poruszonych przez koreferentów, chciałabym prosić panią minister o ustosunkowanie się do jednego zdania zawartego w odpowiedzi pana wicepremiera Balcerowicza na nasz dezyderat. Zdanie to jest następujące: „Do dziedzin priorytetowych w budżecie na rok 1999 zaliczono szkolnictwo wyższe i naukę”. Proszę o wyjaśnienie nam, w czym wyraża się ten priorytet.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanZaciura">Podczas pierwszego czytania projektu ustawy budżetowej wielu posłów, między innymi ja, postawiło pewne pytania, które odnoszą się do działów dzisiaj omawianych. Nie uzyskaliśmy odpowiedzi, ponieważ ustalono, że państwo prześlecie odpowiedź na piśmie. Do dzisiaj nie otrzymałem odpowiedzi na pytania postawione podczas obrad plenarnych Sejmu. Jest to chyba nieeleganckie traktowanie posłów w trakcie debaty nad projektem budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chciałabym zacząć od tego, o czym mówił pan poseł Zaciura. Wie pan, panie pośle, że było bardzo wiele pytań i przygotowujemy odpowiedzi. Odpowiedź dla każdego z państwa jest indywidualna i zajmuje to nam sporo czasu.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Priorytet dla szkolnictwa wyższego i nauki, o co pytała pani posłanka Łybacka, wyraża się w tym, co było przedmiotem wystąpień państwa koreferentów. Mianowicie, w budżecie państwa ogólna kwota dochodów praktycznie pozostaje taka sama nominalnie, jak w roku bieżącym. Wydatki budżetu państwa ogólnie są niższe od wydatków w roku 1998 o ponad 1 mld zł. We wszystkich działach poza tymi, które były działami priorytetowymi, nastąpiły pewne ograniczenia wydatków rzeczowych oraz inwestycyjnych, czyli wydatków majątkowych.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W przypadku nauki i szkolnictwa wyższego, czyli dwóch działów, których dotyczy państwa dezyderat, nie następuje ograniczenie środków realnych. Wręcz przeciwnie, w jednym i drugim dziale mamy do czynienia ze wzrostem nakładów, szybszym, niż wynika to z samej inflacji. W przypadku nauki wzrost nakładów, czyli budżet Komitetu Badań Naukowych, wzrasta w tempie równym wzrostowi dochodu narodowego, założonego na rok 1999 o 5,1%. W przypadku nakładów na szkolnictwo wyższe ten wzrost jest jeszcze wyższy i wynosi 17,8%, jeżeli chodzi o wzrost nominalny. Ponieważ wzrost cen założony jest na poziomie 8,5%, realny wzrost tych wydatków przekracza nawet 8%. Tak wygląda ten priorytet, o który pytała pani posłanka Łybacka.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ponieważ pani poseł pytała także o to, co z administracją, to informuję, że w administracji państwa zaszły zmiany, które niekoniecznie skutkują wzrostem wydatków. Mamy trzy rodzaje zmian w administracji państwowej. Pierwsza zmiana dotyczy tego, że powstały w roku bieżącym, a rozwijają działalność w roku przyszłym, nowe jednostki administracji, powołane do życia w związku z reformami systemu ubezpieczeń. Chodzi w tym przypadku o Urząd Nadzoru Funduszy Emerytalnych, a także - w związku z ubezpieczeniami zdrowotnymi - o Urząd Głównego Inspektora Kolejnictwa. To jest jeden powód, dla którego rosną wydatki na administrację.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Drugi powód jest taki, że w budżetach ministra obrony narodowej i ministra spraw wewnętrznych i administracji nastąpiło wydzielenie części pracowników cywilnych ze służb, które dotychczas mieściły się w działach „obrona narodowa” oraz „bezpieczeństwo publiczne”. Te grupy osób zostały przeniesione do działu „administracja państwowa”, ponieważ pełnią one faktycznie funkcje związane z funkcjonowaniem administracji państwowej. Stąd wynika jak gdyby wzrost administracji, a to przesunięcie jest dosyć znaczne, bo dotyczy kilku tysięcy ludzi, do skutkuje przesunięciem środków w budżecie państwa.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Trzeci powód, którego trudno byłoby się dopatrzyć w budżecie państwa, ale informuję o nim, wynika z naszych powiązań z Unią Europejską w ramach reformowania sposobu wynagradzania celników. Odchodzi się od środka specjalnego, z którego korzystali nasi celnicy w postaci opłat, których nie toleruje Unia Europejska. Musimy likwidować ten środek specjalny, co wymaga przyznania dodatkowych środków na wynagrodzenia celników, a mieści się to w nakładach na administrację państwową. Chodzi w tym przypadku o kwotą 12 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KrystynaŁybacka">Rozumiem, że reprezentując stanowisko rządu jest pani w niezwykle trudnej sytuacji - tym bardziej że poszczególne fragmenty odpowiedzi pana wicepremiera Balcerowicza, w imieniu którego pani nam ją wyjaśnia, są bardzo niespójne. Może byłoby dobrze znaleźć autora tej odpowiedzi - po to, aby do czasu naszego wspólnego posiedzenia z Komisją Finansów Publicznych mógł przygotować się do odpowiedzi na główne pytanie: dlaczego właśnie w taki sposób została ta odpowiedź zredagowana i przekazana Komisji? Zacytuję tylko dwa fragmenty tej odpowiedzi. Jeden już podawałam, że do „dziedzin priorytetowych zaliczono szkolnictwo wyższe i naukę”. Dalej mamy taki passus: „Dezyderat sugeruje rozpoczęcie w 1999 r. realizacji zadań dotychczas niemożliwych do osiągnięcia. Rząd podjął działania zapewniające wyższy łączny wskaźnik udziału nakładów na naukę w PKB i szkolnictwo wyższe, niż przewiduje się osiągnąć w roku 1998. Natomiast jest on zaledwie zbliżony do takich wskaźników, uzyskiwanych w latach 1996-1997”. Pytam jeszcze raz: gdzie jest ten priorytet?</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#KrystynaŁybacka">Proszę zauważyć, że te fragmenty odpowiedzi są ze sobą niespójne. Zawieszam dyskusję, bo to nie jest przedmiotem naszego dzisiejszego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Takie jest stanowisko nie tylko ministra finansów, ale całej Rady Ministrów, bo jest to odpowiedź udzielana w imieniu premiera rządu. Pani posłanka cytowała fragmenty wyjęte z całej odpowiedzi i pozornie stwarzają one wrażenie niespójności. Chciałabym zwrócić uwagę, że w poprzednich latach, zwłaszcza w roku 1995 i w roku 1996, tj. wtedy, kiedy przeprowadzano zmiany struktury wynagrodzeń pracowników szkolnictwa wyższego, nakłady na tę dziedzinę gwałtownie wzrosły na tle innych działów i innych grup pracowników sfery budżetowej. Nastąpiło znaczne przyspieszenie, które wygasło w latach 1997 i 1998, ponieważ nie było już kolejnego wzrostu wynagrodzeń o 50%. Państwo mogą tego nie pamiętać, ale tak było. Ten wzrost podlegał w następnych latach takim samym zmianom, jak w przypadku wszystkich innych pracowników sfery budżetowej, a zarazem zanikały jego pierwsze efekty, uzyskane wcześniej. W roku 1996 w związku z reformą wynagrodzeń udział nakładów na szkolnictwo wyższe w produkcie krajowym brutto przejściowo był wyższy niż ten, jaki ukształtował się w latach 1997–1998. Stąd nasza odpowiedź, że w 1998 r. uzyskano określone wskaźniki: 0,81% dla szkolnictwa wyższego i 0,46% dla nauki, a w budżecie na rok 1999 te wskaźniki wynoszą odpowiednio: 0,83% i 0,47%. Są one niewątpliwie wyższe niż te z roku 1998, chociaż przyznajemy otwarcie, że nie są tak wysokie, jak te, które miały miejsce w latach 1996–1997.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wyjaśniam, dlaczego tak było. Wymowa liczb i wyniki, jakie uzyskano, są właśnie takie, o jakich mówiłam. Jeżeli chodzi o dezyderat, państwo powracają do zaleceń Sejmu dla rządu, sformułowanych w uchwale jeszcze z 13 października 1995 r., w której postulowano wzrost nakładów budżetowych na finansowanie szkolnictwa wyższego do 2%, a nauki do 1% w stosunku do PKB. Odnosząc się do tego elementu dezyderatu, Rada Ministrów stwierdza, że będzie czyniła kroki, które będą zbliżały nas do tych granic, jednak osiągnięcie tych granic w najbliższej perspektywie z różnych powodów nie wydaje się możliwe. Dezyderat był przedmiotem licznych debat Rady Ministrów i uznano, że ten stan zapisu najbardziej wiernie oddaje poglądy i pełną faktograficzną stronę zagadnienia, jasno też precyzując możliwości na rok 1999 i lata najbliższe.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KrystynaŁybacka">To wszystko prawda, poza jednym stwierdzeniem, że w budżecie na rok 1999 uwzględniony jest priorytet dla szkolnictwa wyższego i nauki.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejSmirnow">Czy możemy już przejść do dyskusji nad częścią budżetu dotyczącą Ministerstwa Edukacji Narodowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#FranciszekPotulski">Nie wydaje się, aby można było oddzielić tę dyskusję od treści odpowiedzi na nasz dezyderat. Dlatego chciałbym się odnieść jeszcze do wypowiedzi, którą przed chwilą słyszeliśmy. Mam dwa pytania i proszę o krótką odpowiedź. Czy wzrost nakładów na szkolnictwo wyższe pokrywa wzrost zadań edukacyjnych tego szkolnictwa? Z materiałów objaśniających projekt budżetu wynika, że następuje wzrost liczby studentów o 18%. Czy to, co zaplanowano w budżecie, pokrywa ten wzrost zadań edukacyjnych i czy nakłady utrzymają się co najmniej na poziomie roku bieżącego w przeliczeniu na jednego studenta i na jednego nauczyciela akademickiego?</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#FranciszekPotulski">Zgadzam się z panią minister, że był to okres skokowego wzrostu nakładów na szkolnictwo wyższe, ale ten wzrost dotyczył płac. Wobec tego mam kolejne pytanie: czy obecny wzrost nakładów na szkolnictwo wyższe spowoduje, że nakłady na inwestycje osiągną poziom 1997 r.?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeżeli chodzi o nakłady na inwestycje, to odpowiadając jak najkrócej - w roku 1999 nakłady na inwestycje w szkolnictwie wyższym planowane są na poziomie 298,2 mln zł. W roku 1998 nakłady te wynoszą 149,8 mln zł. W roku 1997 wielkość tych nakładów nie przekracza 166 mln zł. Między rokiem 1999 a rokiem 1998 następuje wzrost nominalny o 99,1%. Biorąc pod uwagę, że w roku 1998 i w roku 1999 należy uwzględniać wzrost cen inwestycyjnych na poziomie ok. 7,5%, jest to także faktyczny wzrost realny.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wzrost nakładów na szkolnictwo wyższe w 1999 r. w stosunku do roku 1998 wynosi 17,8%. Na wzrost zadań rzeczowych przeznacza się ok. 6%, wzrost cen wyniesie 7,5%, a więc ciągle jest wzrost realny, jeżeli policzymy to łącznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejSmirnow">Rozumiem, że pytania na temat odpowiedzi na dezyderat zostały wyczerpane i proszę teraz o zabieranie głosu na temat części budżetowej MEN.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#FranciszekPotulski">Z wypowiedzi pani minister wynika, że w 1999 r. następuje wzrost realnych nakładów, ale ten wzrost jest jednak minimalny i nieproporcjonalny do zapowiedzi, jakie były wyrażane przy omawianiu projektu budżetu na posiedzeniu plenarnym Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Przy omawianiu projektu budżetu mówiliśmy o 17,8% wzrostu, porównując to ze wzrostem cen, i to jest wzrost realny, który pozostanie nie zmieniony. Jeżeli policzymy wzrost zadań rzeczowych o 6% i dodamy przewidywany wzrost cen o 7,5%, to nawet wtedy pozostaje ponad 3,5% realnego wzrostu nakładów na realizację zadań.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanZaciura">Moje dwa pytania kieruję do pana ministra Karwackiego. Pierwsze pytanie jest takie bardziej systemowe. Czy można byłoby uzyskać definitywną odpowiedź, złożoną w imieniu rządu, na pytanie jak to będzie z płacami w 1999 r. w szkolnictwie wyższym? Abstrahuję od obietnic składanych w sprawie płac w oświacie.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JanZaciura">Przed przedłożeniem projektu budżetu słyszeliśmy obietnice, że sfera budżetowa, szkolnictwo wyższe, oświata otrzymają podwyżkę płac z dniem 1 stycznia. W projekcie ustawy budżetowej i materiałach resortu jest zapisane, że taka podwyżka następuje z dniem 1 kwietnia. Chciałbym wiedzieć, czy nastąpi to z dniem 1 stycznia 1999 r., czy od 1 kwietnia 1999 r. z mocą od 1 stycznia, i czy ta kwota, zaplanowana dla szkolnictwa wyższego w wysokości 111 zł na etat w ciągu roku, to jest kwota dobrze wyliczona.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JanZaciura">Jest to pytanie bardzo ogólne, ale bardzo ważne, bo dotyczy warunków życia pracowników szkolnictwa wyższego.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#JanZaciura">Czy państwo rozważali, aby dotacje dla szkół wyższych na pokrycie funduszu płac były znacznie wyższe niż 96% i czy jest możliwość podwyższenia tego wskaźnika? Były składane obietnice, że stopniowo będziemy lepiej finansować szkolnictwo wyższe, jeżeli chodzi o limity.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#JanZaciura">Sprawa szczegółowa, którą chcę poruszyć, odnosi się do wielu wystąpień do Ministerstwa Edukacji Narodowej co do losów Środowiskowego Laboratorium Ciężkich Jonów oraz zabezpieczenia dodatkowych środków na modernizację i dodatkowe wyposażenie technologiczne i pomiarowe obiektu cyklotronu U 200 P. Była wyliczona konkretna kwota i przedłożona Ministerstwu Edukacji Narodowej. Czy państwo przewidujecie w projekcie budżetu możliwość wsparcia tego Laboratorium Ciężkich Jonów, która wprawdzie jest zarządzana przez Uniwersytet, ale ma charakter międzyuczelniany, a nawet między-narodowy. W związku z tym było w poprzednich budżetach inaczej traktowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejKarwacki">Może odpowiem w odwrotnej kolejności. Jeżeli chodzi o cyklotron, było to zadanie inwestycyjne realizowane przez kilka lat i współfinansowane z różnych źródeł zarówno MEN, jak i KBN. To zadanie zostało zakończone w tym roku. Długi czas realizacji spowodował, że dojrzałość technologiczna tego rozwiązania już się przeżyła. Obecnie powstaje problem modernizacji czegoś, czego realizacja została zakończona w tym roku. Jest to przerażające w warunkach, gdy mamy uruchomionych kilkanaście inwestycji. Znane są nam wnioski kierownictwa tego laboratorium, ale w projekcie budżetu nie mogliśmy ich uwzględnić jako zadanie inwestycyjne. Jest to niemożliwe i byłoby naganne z punktu widzenia wszelkich reguł kontroli realizacji inwestycji. Zgłaszamy sugestię, aby w toku działalności eksploatacyjnej próbować etapowo rozwiązać tę sytuacją.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejKarwacki">Jeżeli chodzi o kwestię finansowania wynagrodzeń osobowych w szkolnictwie wyższym, to od dwóch lat utrzymywany jest ten wskaźnik 96,1%. Mój poprzednik uzyskał u pani minister Wasilewskiej dwa lata temu zgodę na wzrost tego wskaźnika o 0,5% czy 0,7%. Odkąd pełnię swoją obecną funkcję, byłem bardzo dokuczliwy, domagając się pełnego finansowania wynagrodzeń osobowych w szkolnictwie wyższym, a przyjęcie tego stanowi różnicę w wielkości środków w kwocie 136 mln zł. W tym wymiarze uczelnie wyższe muszą finansować limit do 100%. Niestety, wobec napięć budżetowych nasz postulat nie mógł być uwzględniony i przyjęliśmy ze zrozumieniem argumentację, że ten niedobór dotacji musi być dofinansowany z własnych dochodów uczelni, które są szacowane w 1999 r. na kwotę 1,4 mld zł, natomiast dochody z tytułu odpłatnego kształcenia wynoszą ok. 900 mln zł. Ten ciężar uczelnie będą jeszcze musiały ponosić, angażując prawie 10% własnych dochodów na uzupełnienie funduszu płac. Miejmy nadzieję, że w roku 2000 budżet państwa będzie bardziej przychylny tej kwestii płac.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#AndrzejKarwacki">W kwestii podwyżki płac muszę się opierać na projekcie ustawy budżetowej. Kwoty na te podwyżki zawarte w rezerwie celowej działu „szkolnictwo wyższe” i stanowią ok. 200 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli można, to ja odpowiem. Przejście do takiej sytuacji, w której budżet państwa finansuje 100% wydatków na wynagrodzenia w szkołach wyższych, oznaczać musi limitowanie zatrudnienia w tych szkołach wyższych, oznaczać musi limitowanie zatrudnienia w tych szkołach. W przeciwnym razie będziemy finansowali zawsze liczbę etatów nie mającą końca. Ponadto wymaga to zmiany ustawy o szkolnictwie wyższym i nad taką zmianą ustawy resort edukacji pracuje, chociaż nie wiem, czy akurat nad tym jej elementem.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wszystkie podwyżki wyliczone w budżecie są liczone według jednego schematu: wzrostu o 2% powyżej poziomu inflacji dla każdej grupy pracowników cywilnych państwowej sfery budżetowej i rozpoczęcia tych podwyżek z dniem 1 kwietnia i od dnia 1 kwietnia. Rada Ministrów rozpatruje jednak możliwość wcześniejszego terminu wprowadzenia podwyżek i na to przeznaczona jest rezerwa celowa na kwotę 140 mln zł, ponieważ tyle udało się zgromadzić w trakcie prac nad projektem budżetu. Ta rezerwa umożliwia ewentualne rozpoczęcie akcji podwyżek wynagrodzeń wcześniej. Rada Ministrów nie podjęła żadnej decyzji co do tego, kiedy to zostanie rozpoczęte i czy będzie to od 1 stycznia 1999 r., czy też w jakimś innym terminie.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejWoźnicki">Prosiłbym o dostarczenie nam informacji w sprawie przeznaczenia kwoty 298 mln zł na inwestycje w szkolnictwie wyższym z podaniem miejsc, gdzie poszczególne inwestycje będą realizowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejKarwacki">W informacji, którą przedstawiliśmy Komisji, sprawy wydatków majątkowych są ujęte w sposób zagregowany i resortowy. Jeżeli chodzi o wydatki na ten cel Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, Ministerstwa Kultury i Sztuki, Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, to nie jestem w stanie pogłębić tej informacji, bo nie mam odpowiednich danych. Jeżeli chodzi o Ministerstwo Edukacji Narodowej, to takie zestawienie inwestycji mogę przygotować i przekazać Komisji.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AndrzejKarwacki">Ogólnie mogę powiedzieć, że w szkołach wyższych resortu edukacji aktualnie realizowanych jest 67 zadań inwestycyjnych i są to zadania mające różne historie, są bowiem wśród nich i takie, które były rozpoczęte w roku 1987. Są one na szczęście nieliczne. Przeważnie są to inwestycje rozpoczęte w latach 1994–1995, a także inwestycje podjęte w latach 1996–1997.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#AndrzejKarwacki">Z punktu widzenia struktury przedmiotowej są to najczęściej obiekty dydaktyczne lub biblioteki. Wiąże się to z ogromnym wzrostem zadań, ze wzrostem liczby studentów i trudności, jakie wystąpiły z powodu braku pomieszczeń dydaktycznych i przestrzeni bibliotecznych. Zrozumiałe jest, że w latach 90., kiedy boom edukacyjny wystąpił głównie na uniwersytetach, realizacja inwestycji w dziale „szkolnictwo wyższe” w znaczącym procencie dotyczyła właśnie uniwersytetów, wydziałów prawa, wydziałów biologii, wydziałów administracji, wydziałów ekonomicznych, natomiast w mniejszym stopniu dotyczyło to uczelni technicznych, które z poprzedniej epoki zachowały dosyć spore rezerwy w postaci pomieszczeń dydaktycznych. W tej grupie uczelni dopiero w ostatnich dwóch latach daje się zauważyć tendencja bardziej do modernizacji niż do rozbudowy, chyba że jest to niezbędne. Mniejsze możliwości inwestowania były w zakresie mieszkaniowej bazy studenckiej. Tylko w niektórych ośrodkach akademickich realizowano takie pojedyncze inwestycje, głównie tam, gdzie tworzone są nowe uczelnie.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#AndrzejKarwacki">W ostatnich latach i w tym roku także następują zmiany w finansowaniu tych zadań. Inwestycje, realizowane przez uczelnie, w coraz większym stopniu są ich własnymi zadaniami inwestycyjnymi. Znajduje to wyraz w znaczącym współfinansowaniu, czasem nawet przeważającym. Środki z budżetu państwa coraz częściej mają charakter dofinansowania, a nie finansowania zadań. Takie proporcje pojawiały się zwłaszcza w tym roku, kiedy MEN dysponowało środkami na inwestycje w kwocie zaledwie nieco ponad 80 mln zł, w tym na inwestycję centralną Uniwersytetu „Viadrina” - ok. 30 mln zł, a na różne jednostkowe zadania było znacznie mniej środków.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#AndrzejKarwacki">W bieżącym roku realizowana jest inwestycja centralna „Viadrina” i to przechodzi na rok przyszły. Pojawia się nowe zadanie centralne - budowa kompleksu budynków dla wydziału biologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wiąże się to z terminem eksmisji Instytutu Biologii Molekularnej z obiektu kościelnego. Kontynuowanych będzie 67 inwestycji już realizowanych. Z kilkunastu budów będą już konkretne efekty.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#AndrzejKarwacki">Dużą powściągliwość wykazujemy w realizacji zakupów urządzeń, dokonujemy ich tylko w przypadkach szczególnych, np. eksmisji. Mamy taką sytuację w Lublinie, gdzie budowana jest miejska magistrala i budowa ta doszła już do obiektu należącego do Uniwersytetu, a obiekt ten musi być opuszczony i następuje zmiana lokalizacji.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#AndrzejKarwacki">Interesujące może być ujęcie regionalne inwestycji, tzn. jak te zadania inwestycyjne rozłożone są na mapie Polski. Wiodącym frontem inwestycyjnym w szkolnictwie wyższym jest Warszawa, co jest chyba oczywiste. W roku bieżącym ośrodek warszawski konsumował 27% środków MEN. Jeżeli dodamy do tego również środki KBN wspierające niektóre zadania, to dochodzimy do 29%. Na drugim miejscu pod względem wielkości realizowanych zadań inwestycyjnych jest ośrodek poznański, co wiąże się głównie z nowymi zadaniami Uniwersytetu. Na trzecim miejscu jest ośrodek krakowski, co wiąże się głównie z podjętą dwa lata temu realizacją budowy Biblioteki Jagiellońskiej. Inne inwestycje są tu drobne, a jeżeli chodzi o Akademię Górniczo-Hutniczą, to nie ma się tu czym szczycić - wbrew sugestiom pani posłanki Łybackiej.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#AndrzejKarwacki">Jeżeli chodzi o inne ośrodki, to przykładowo mogę podać ich udział w środkach inwestycyjnych MEN: Białystok - 1,3%, Bydgoszcz - 0,5%, Częstochowa - 3,3%, Gdańsk - 2%, ale gdy dodamy środki z KBN, to w tym przypadku jest już 6%.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#AndrzejKarwacki">Chciałbym zwrócić uwagę na realizację zadań inwestycyjnych dla wydziałów prawa. W Warszawie mamy już oddany do użytku obiekt sfinansowany praktycznie w większości ze środków uczelni. Z ogromnym zaangażowaniem uczelni realizowany jest taki duży obiekt w Toruniu, podobnie jak w Gdańsku, chociaż tam występują pewne napięcia finansowe. Podobne potrzeby ma wydział prawa Uniwersytetu Śląskiego.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#AndrzejKarwacki">W uczelniach mamy wyż i będzie on trwał jeszcze przynajmniej 4 lata w związku z na-pływem licznych roczników ze szkół średnich. Później wystąpi niż, a więc to, co mamy teraz w szkołach podstawowych. Musimy być ostrożni, aby nie zaistniała taka sytuacja, którą ja odczułem na swojej uczelni w latach 70. Gdy był niż demograficzny, uczelnia świeciła pustkami, pracowano do godz. 14, sale wykładowe przerabiano na gabinety profesorskie, aby je jakoś wykorzystać, a koszty utrzymania były takie same. Dlatego określając cele rozwojowe, bądźmy racjonalistami, nie dopuszczajmy do takiej sytuacji, aby studentów uczyć w parku czy w sali kinowej, ale to nie znaczy, że trzeba w tym momencie dla studentów prawa budować nowe audytoria, bo one mogą być potrzebne tylko dwa lata. Większy nacisk należy położyć na modernizację i podnoszenie standardu pomieszczeń uczelni. Tu są ogromne zaniedbania.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#AndrzejKarwacki">Nie chciałbym, aby państwo posłowie to moje odczucie generalizowali, ponieważ występują duże różnice między szkołami technicznymi a uniwersytetami. Uniwersytety stare - takie, jak Warszawski, Poznański czy Jagielloński, mają fatalną sytuacją. Ich pomieszczenia dydaktyczne i inne mieszczą się często w 100 posesjach rozproszonych w mieście, bardzo często w budynkach zabytkowych, których utrzymanie jest bardzo kosztowne. Tam nie można lokować nowoczesnych wydziałów biologii czy chemii. Dbajmy jednak o to, aby nie tworzyć pustych powierzchni. Miejmy to na uwadze przy określaniu celów rozwojowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#KrystynaŁybacka">Zanim rozpocznę prezentowanie moich uwag i pytań dotyczących budżetu szkolnictwa wyższego, jak również pewnej działalności ogólnej MEN, złożę nie protest, tylko sprostowanie. Protestuję wtedy, kiedy się z czymś nie zgadzam, a tu zgadzam się w pełni z wypowiedzią pana ministra, tylko chcę ją uściślić. W 1990 r. Ministerstwo Edukacji Narodowej zleciło Uniwersytetowi Poznańskiemu bardzo ważne zadanie, jakim jest prowadzenie Collegium Polonicum w Słubicach, i proszę nie mówić, że przeznaczanie środków na realizację tego zadania to jest powiększanie puli środków dla Uniwersytetu Poznańskiego. Uniwersytet Poznański wykonuje to zadanie, ale jest to zadanie ogólnopolskie, a przypominam, że Collegium Polonicum nie mieści się w woj. poznańskim. Proszę więc nie wymieniać ośrodka poznańskiego jako beneficjenta dotacji MEN, bo pełni on w tym przypadku funkcję wykonawczą na rzecz innej placówki. Rozumiem, że trudno było znaleźć lepszego wykonawcę tego zadania.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#KrystynaŁybacka">Chciałabym, abyśmy sobie teraz uświadomili realia budżetu szkolnictwa wyższego na rok 1999. Planowany budżet na rok 1999 zaledwie osiąga poziom budżetu roku 1997 po pewnej zapaści budżetowej w roku 1998. Ta zapaść występowała głównie w inwestycjach szkolnictwa wyższego. Musimy zrozumieć, że powrót do poziomu z roku 1997, właśnie w kontekście inwestycji, jest czymś zupełnie naturalnym i jest to zaledwie osiągnięcie poziomu sprzed dwóch lat. Powiedzmy więc otwarcie, że nie ma mowy o priorytecie, bo jest to po prostu powrót do corocznego odkładania i wzrostu nakładów w stosunku do PKB - tak, aby dojść do stanu postulowanego w znanej rezolucji Sejmu.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#KrystynaŁybacka">Chciałabym, abyśmy zauważyli, że drugi istotny wzrost nakładów - co jest bardzo chwalebne - to jest wzrost nakładów na Fundusz Kredytów i Pożyczek Studenckich, ale ponieważ startowaliśmy niemal od zera, w związku z tym wzrost nakładów o 400% to jest tak, jak jeden traktor i czterysta traktorów, ale to jest wzrost i trzeba to ocenić bardzo dobrze.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#KrystynaŁybacka">Jeżeli patrzymy na poszczególne pozycje tego budżetu, to należy zauważyć, że np. wzrost realnych nakładów na działalność dydaktyczną wynosi tylko 4,2%. Chcę też zwrócić uwagę na niekorzystną sytuację, z którą walczymy mozolnie od kilku lat, a to jest relacja liczby studentów studiów dziennych do liczby studentów studiów wieczorowych i zaocznych. O ile w roku ubiegłym po raz pierwszy w stosunku do relacji roku poprzedniego udało się odwrócić te proporcje i przyrost liczby studentów studiów dziennych był o 1% wyższy aniżeli przyrost liczby studentów na studiach wieczorowych i zaocznych, to w planowanym limicie na rok przyszły znowu wracamy do złych proporcji. Dynamika wzrostu liczby studentów jest znowu większa na studiach wieczorowych i zaocznych, a mniejsza na studiach dziennych. Jest to o tyle zadziwiające, że przecież wzrasta liczba studentów także w wyższych szkołach zawodowych, które mają ustawowy obowiązek przyjmowania głównie studentów na studia dzienne.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#KrystynaŁybacka">Nie wiem, czy państwo zwrócili uwagę na to, że o 66,5% wzrasta liczba studentów studiów wieczorowych i zaocznych w akademiach medycznych. To wynika z materiałów budżetowych.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#KrystynaŁybacka">Mamy pewną lukę w tabeli prezentującej wydatki w szkolnictwie wyższym. Podczas wczorajszego posiedzenia prosiłam o sporządzenie informacji o planowanym wykonaniu budżetu na rok 1998 w dziale „oświata i wychowanie” - tak, aby można było mieć jakiś materiał porównawczy. W materiale dotyczącym działu „szkolnictwo wyższe” mamy takie porównanie i to jest bardzo dobrze. To porównanie urywa się - i nie dziwię się, że się urywa - tam, gdzie przechodzimy do rezerw celowych, czyli mówiąc wprost: do podwyżek wynagrodzeń. Na miejscu resortu też nie robiłabym tego porównania, bo bym się wstydziła.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#KrystynaŁybacka">Powiem państwu wobec tego, jakie były wielkości. Otóż w roku ubiegłym w wykonaniu odnotowano 286 mln zł wobec planowanej kwoty w wysokości 218 mln zł. Na same podwyżki wynagrodzeń wydatkowano 232 mln zł, podczas gdy planowano 1888 mln zł. Jeżeli weźmiemy pod uwagę wynagrodzenia pracowników szkół wyższych, to nie tylko nie możemy mówić o uzyskaniu stanu z roku 1997, ale musimy mówić wyraźnie o zdecydowanym regresie, o spadku. Znowu odchodzimy od tego, w czym wszyscy byliśmy zgodni, że jeśli nie możemy zapewnić podwyżek wszystkim pracownikom sfery budżetowej, to wybierzmy jakiś priorytet. Zgodziliśmy się, że wybieramy priorytet dla pracowników szkół wyższych, ponieważ zadaniem podstawowym jest kształcenie studentów - tym bardziej, że ich liczba rośnie. Nie możemy sobie pozwolić na to, że nie będziemy mieli nowego naboru, ponieważ ta luka pokoleniowa, o której tak dramatycznie mówią ludzie nauki, pojawia się już od dawna także w uczelniach.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#KrystynaŁybacka">Jakie są te planowane podwyżki? Proszę na to odpowiedzieć. Niech pan minister powie, jaki to jest priorytet i jakie są te podwyżki. Umówiliśmy się także na posiedzeniach Komisji co do tego, że będziemy mozolnie podnosić procent dotacji, które otrzymują szkoły wyższe na finansowanie wydatków płacowych. Było 95%, doszliśmy do 96,1%. W roku przyszłym znowu się zatrzymujemy, a więc znowu powracamy do stanu, jaki zastaliśmy w roku ubiegłym, i nie próbujemy podnieść nakładów ani o 1%. To sygnalizował już pan poseł Zaciura.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#KrystynaŁybacka">Pani minister Wasilewska-Trenkner mówiła, że wówczas musielibyśmy limitować za-trudnienie na wyższych uczelniach. Nie mówię o 100% pokrywaniu nakładów na wynagrodzenia nauczycieli akademickich, ale o systematycznym podnoszeniu udziałów i nakładów budżetu dla uczelni, tak abyśmy mogli dojść do wskaźnika, przy którym uczelnie będą mogły sobie poradzić z realizacją zadań. I tu proszę o zmianę tych wskaźników zarówno Ministerstwo Finansów, jak i Ministerstwo Edukacji Narodowej. Tego wskaźnika 96,1% nie wolno odnosić do wyższych szkół zawodowych. Musimy sobie uświadomić wszyscy, że na mocy ustawy, czyli i wolą ustawodawcy, te szkoły mają zupełnie inny charakter i nie są w stanie pozyskać tych dodatkowych środków w wysokości 4,9%, ponieważ ich zadaniem priorytetowym nie są badania. Te szkoły koncentrują się tylko na dydaktyce, a więc skąd one mają pozyskać dodatkowe środki? To jest błąd metodologiczny. O ile można dyskutować nad tym, czy państwo stać na podniesienie poziomu tych nakładów na wynagrodzenia, czy nie - uważam, że stać, skoro robiliśmy to z roku na rok - o tyle w przypadku wyższych szkół zawodowych tego po prostu robić nie wolno. Na marginesie omawiania sytuacji wyższych szkół zawodowych chcę powiedzieć, że proponuje się wzrost nakładów o 9,618 mln zł w stosunku do roku ubiegłego, w którym było wykonanie na poziomie ponad 10 mln zł. Popatrzmy, w jakich żyjemy realiach. Oto od 1 stycznia 1999 r. wdrażamy reformę administracji terenowej. Była zgoda niemal całego parlamentu, że dla miast tracących status miast wojewódzkich przygotowujemy program osłonowy. Istotą tego programu miało być zwiększenie bazy edukacyjnej. Byliśmy zgodni co do tego, że to jest niezbędne. Jeżeli 9 szkół wyższych pochłonęło 10 mln zł w roku ubiegłym, to ile szkół wyższych planujecie państwo otworzyć, zwiększając tylko o 9,9 mln zł dotacje na ten cel? Nie jest to spójne z programem osłonowym, powiedziałabym wręcz, że brak jest takiego programu. Najmniej winią za to Ministerstwo Edukacji. Znacznie bardziej winię Ministerstwo Finansów, które z roku na rok pozostaje autentycznym dysponentem środków na edukację, bowiem zupełnie inne są realia edukacyjne, a zupełnie inne ustalenia tego resortu.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#KrystynaŁybacka">Nie wiem, na jakiej podstawie można powiedzieć, że rząd rozważa możliwość złamania ustawy budżetowej? Przecież w ustawie budżetowej rząd zakłada, że to nastąpi od 1 kwietnia 1999 r., a więc proszę zapisać w ustawie budżetowej, że to nastąpi od 1 stycznia. W przeciwnym przypadku usłyszymy później, że nie można tego zrobić, bo państwo posłowie uchwalili w ustawie budżetowej, że to ma nastąpić od 1 kwietnia. Ta żonglerka słowna o odpowiedzialności trwa już od pewnego czasu.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#KrystynaŁybacka">Podwyżka wprowadzona od 1 kwietnia daje na 1 etat kalkulacyjny w stosunku rocznym 83 zł podwyżki dla pracowników szkół wyższych. Powinniśmy wstydzić się wszyscy, jeżeli przyjmiemy takie założenia do ustawy budżetowej w dziedzinie szkolnictwa wyższego. Odpowiednie wnioski dotyczące podwyższenia kwot przygotuję na jutrzejsze posiedzenie, ponieważ to trzeba dokładnie przeliczyć, a mam nadzieję, że pomoże mi w tym i Ministerstwo Finansów, i Ministerstwo Edukacji.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#KrystynaŁybacka">Chciałabym wnieść wniosek w imieniu grupy posłów wielkopolskich, tj. w imieniu pani posłanki Urszuli Wachowskiej, pana posła Ryszarda Hayna i w moim własnym. Proszę, aby Komisja zechciała w swoim sprawozdaniu z prac nad budżetem zamieścić postulat wprowadzenia do planu inwestycji centralnych budowy campusu dla Uniwersytetu Poznańskiego. Na ten cel planujemy 20 mln zł, przy czym pokrycie proponujemy następujące: zmniejszyć o kwotę 12 mln zł środki a budowę akademików Collegium Polonicum w Słubicach, ponieważ tam przewiduje się dać aż 32 mln zł, a mogą wykorzystać co najwyżej 20 mln zł. Następnie proponujemy zmniejszyć o 8 mln zł środki na budowę campusu w Krakowie, ponieważ Kraków, a nie Warszawa, jest autentycznym beneficjentem środków inwestycyjnych - wbrew temu, co mówił pan minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejSmirnow">Pan minister prosi o głos poza kolejnością z racji tego, że chciałby się ustosunkować do niektórych kwestii poruszonych przez panią posłankę Łybacką.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejKarwacki">Jestem Małopolaninem, krakowianinem, a w Krakowie nie należy do dobrego tonu polemizowanie z damami, ale konkluzja wypowiedzi pani posłanka Łybackiej jest zdumiewająca, jeżeli jej kontekstem jest wniosek dotyczący campusu Morasko, realizowanego od wielu lat i mającego duże efekty użytkowe.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#AndrzejKarwacki">Przechodzę teraz do kwestii merytorycznych, które podniosła pani posłanka Łybacka. W pełni podzielam odczucia pani posłanki i obawy, bo one są również obawami ministra edukacji, aby decyzje budżetowe w rodzaju zwiększenia środków na inwestycje, pojawiania się funduszy celowych nie były incydentami budżetowymi. Takie stanowisko prezentowaliśmy zawsze w postępowaniu budżetowym. Istotnie, na cytowane tu wskaźniki ma wpływ akcja sprzed dwóch lat wzrostu wynagrodzeń o 50%, czy też pojawienie się pewnych funduszy celowych i może to stwarzać wrażenie raz pewnej tendencji i pozytywnej, w następnym roku. Solidarnie powinniśmy sobie życzyć, aby to nie miało miejsca.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#AndrzejKarwacki">Przedmiotem analizy pani posłanki było zestawienie wydatków budżetu państwa w latach 1998–1999 i widocznie nie jest ono zbyt przejrzyste. Chciałbym od razu rozwiać pewne wątpliwości. Jeżeli chodzi o wydatki bieżące na działalność dydaktyczną, to nie uwzględnia się w tym zestawieniu środków ujętych w rezerwie na podwyżki. Fakt, że nie podaje się tu środków z rezerwy, wynika z tego, że są one już uwzględnione w poszczególnych podziałach budżetu. Pełna porównywalność ma miejsce tylko na końcu tego zestawienia, ponieważ tam są uwzględnione przesunięcia w strukturze wydatków. Muszę sprostować to nieporozumienie i mam nadzieję, że moje wyjaśnienie zadowoli również panią posłankę.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#AndrzejKarwacki">Jeżeli chodzi o wyższe szkoły zawodowe, to mamy również taką sytuację, że znacząca część środków jest powyżej rezerwy, bo te 19 mln zł to jest tylko część środków. Na wyższe szkoły zawodowe w przyszłym roku przewiduje się nakłady w wysokości ponad 50 mln zł wobec 10 mln zł w roku bieżącym, ale rok bieżący dotyczył tylko okresu tworzenia tych szkół, czyli od września do końca roku 1998. Skoncentrowano się na organizacji samych struktur tych szkół. Zagwarantowane są środki na funkcjonowanie przez cały rok 1999 dziewięciu utworzonych w tym roku wyższych szkół zawodowych jak też na pokrycie wydatków związanych z ewentualnym powoływaniem kolejnych kilku takich szkół, oczywiście też w drugiej połowie roku.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#AndrzejKarwacki">Dziękuję pani posłance za podniesienie kwestii zapewnienia racjonalności przy podejmowaniu zadań. Proporcje liczby studentów studiów dziennych i liczby studentów zaocznych były w ostatnich latach niewłaściwe. Wynikało to z imperatywu podziału środków w trybie algorytmu. Wiele uczelni, głównie mniejszych, pozyskiwało środki poprzez intensyfikację naboru. Mamy takie uczelnie, w których 70% stanowią studenci studiów zaocznych, ale od dwóch lat stosowana jest w algorytmie swego rodzaju gilotyna. Nie może ich być więcej niż studentów stacjonarnych. W tym roku wiele uczelni, nawet poważnych, straciło możliwość uzyskiwania środków z takich nadwyżek liczby studentów zaocznych. W konsekwencji jest ogromne zróżnicowanie w liczbie studentów przypadających na pracowników dydaktycznych. W uczelniach najstarszych, jak Uniwersytet w Poznaniu, Uniwersytet Jagielloński, Politechnika Warszawska - jest takich uczelni 10 - przeciętnie na nauczyciela akademickiego z doktoratem nie przypada więcej studentów, jak 13–15. Natomiast potentaci w ogromnym przeroście zadań dydaktycznych osiągają wskaźniki 60 studentów na jednego nauczyciela akademickiego z doktoratem. Chciałbym podkreślić, że ogromnie cenię wysoką mobilność edukacyjną małych, prowincjonalnych ośrodków. Jeżeli mała uczelnia w niewielkim 100-tysięcznym mieście ma 10 tysięcy studentów, to znaczy, że ona zgarnia tę młodzież z ulic, dając jej zajęcie i możliwości rozwoju. Oni mogą później łatwiej znaleźć pracę, bo mają wyższe kwalifikacje. Można kwestionować poziom tej edukacji, ale to nie musi być poziom Sorbony. Ważne jest, że młodzi ludzie nie są bezrobotnymi i że potrafią coś robić.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#KrystynaŁybacka">W kwestii formalnej. Teraz mówię jako członek Komisji i jako członek prezydium Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Bardzo prosimy, aby MEN przekazywało nam zawsze komplet materiałów. Tabela, z której pan minister czyta pozycje dotyczące rezerwy 50 mln zł dla wyższego szkolnictwa zawodowego, nie jest w naszym posiadaniu i proszę o dostarczenie tej tabeli. Czemu pan się nie chwali tym, czym może się pan pochwalić?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejSmirnow">Rozumiem, że pan minister dostarczy nam tę tabelę. Przechodzimy do dalszej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#ZygmuntCybulski">Pani posłanka Łybacka zgłosiła wszystkie najważniejsze uwagi, które mi się także nasuwają. Chciałbym się jednak ustosunkować jeszcze do niektórych spraw. Najpierw chciałbym prosić, aby w przyszłości materiały na posiedzenia Komisji, szczególnie tak ważne, jakimi są materiały dotyczące budżetu, były dostarczane także związkom zawodowym, i to nie na tydzień przed posiedzeniem Komisji, a znacznie wcześniej. Prosiłbym, aby resort takie dokumenty i materiały kierował do konsultacji z nami. Tym razem nie dostaliśmy żadnych dokumentów i przeciwko temu protestujemy. Dzisiaj miałem spotkanie z profesorami weteranami szkolnictwa wyższego, którzy są już w stanie spoczynku, i mogłem pewne sprawy przedyskutować, to też chcę tu przekazać to, o co mnie prosili. Uważają, że ten projekt budżetu jest skandaliczny, ponieważ prawie we wszystkich pozycjach tabeli wydatków w latach 1998–1999 widać wyraźny regres, i to zdecydowany. Pan minister mówi, że ma jeszcze jakąś rezerwę, ale tej rezerwy nikt się tu nie może doszukać. Mamy pierwszą pozycję dotyczącą ogólnie szkolnictwa wyższego, w której przewiduje się wzrost o 12,7%, a więc będzie to nieco powyżej inflacji, natomiast w pozycjach dotyczących pozostałych resortów widać wyraźny regres. Nie można tu mówić o priorytecie dla szkolnictwa wyższego.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#ZygmuntCybulski">Popieram stwierdzenia i uwagi przedstawione przez panią posłankę Łybacką.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#ZygmuntCybulski">Mam w związku z tym istotne pytania: jak rząd i resort zamierzają przy pomocy tego budżetu zatrzymać jeden jedyny wzrost, jakim jest wzrost luki pokoleniowej w szkolnictwie wyższym i w nauce? Gdy biorę do ręki projekt budżetu Polskiej Akademii Nauk, to we wszystkich pozycjach są wzrosty, ale poniżej poziomu inflacji. Nie ma się czym pochwalić, jeżeli chodzi o budżet Komitetu Badań Naukowych. Pan minister powiedział, że mamy skanseny techniczne, i tak jest, bo nie ma gdzie uczyć studentów w szkołach technicznych zgodnie z postępem i nowoczesnymi rozwiązaniami stosowanymi w technice. O tym trzeba sobie wyraźnie powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#ZygmuntCybulski">Wróćmy do znanej uchwały Sejmu postulującej przeznaczanie 2% i 1% nakładów w stosunku do produktu krajowego brutto odpowiednio na szkolnictwo wyższe i naukę. Chciałbym państwu przypomnieć, że główną rolę w pracach podkomisji budżetowej ówczesnej Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego odgrywali panowie posłowie, którzy dzisiaj sprawują władzę wykonawczą. Myśmy wówczas - jako posłowie koalicji rządzącej - przystali na te koncepcje, wychodząc z założenia, że coś się zrobi w czasie kadencji tamtego Sejmu, a w następnej kadencji uzyska się jeszcze wyraźniejszy postęp. Tymczasem jak nie ma, tak nie ma postępu, a pani minister Wasilewska mówi, że Rada Ministrów nie widzi możliwości zmiany tej niekorzystnej sytuacji. Może oczekujecie państwo tego, że w pewnym momencie, kiedy niż demograficzny dojdzie do szkolnictwa wyższego, to jeszcze zostanie kilka profesorów na uczelniach. Jeżeli jednak profesorowie będą normalnie odchodzili na emeryturą w wieku 65 lat, to kto zostanie w szkołach wyższych? Czy tego nie widzi rząd składający się w pewnej istotnej części właśnie z profesorów? Pytam tych panów profesorów, co oni na ten temat myślą, jak oni chcą rozwiązać problem luki pokoleniowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JerzyOlędzki">Sześć lat temu siedziałem na miejscu pana ministra Karwackiego, a dzisiaj reprezentuję centralę związkową i - rzecz prosta - nie sądzę, aby Ministerstwo Edukacji Narodowej spodziewało się że jako przedstawiciel centrali związkowej będą chwalił ten budżet. Z drugiej strony, ganiąc, bardzo trudno przebić panią posłankę Łybacką. Budżet, który nam przedłożono, jest kolejnym budżetem stagnacji. W zasadzie, kiedy system się nie odnawia, ulega rozpadowi. Największa pretensja, jaką mamy do MEN, to jest pretensja o ten ton propagandy sukcesu.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JerzyOlędzki">Gdy przyjrzymy się bojom o kształt budżetu, to w żadnym z kierunków, o jakie walczył MEN, nie uzyskano sukcesów. Nawet ten dwukrotny wzrost nakładów na inwestycje liczyć trzeba od obniżonego poziomu. Dla uratowania całości programu inwestycyjnego przydałoby się czterokrotne zwiększenie tych nakładów. Rząd może mówić, że są to pobożne życzenia, ale, jak się wydaje, nasz naród postanowił na raty pogrzebać swój system edukacji. Obserwujemy coś w rodzaju kolejnej stypy, bo dobrze wiemy, co się dzieje w naszych uczelniach. Senaty - to są rady starców, rady wydziałów - to są też rady starców i nie ma dopływu młodych ludzi do pracy na uczelniach. Ta sytuacja wynika z poziomu płac. Dlaczego w płacach nie można wprowadzić żadnych zmian? Można tu zastanawiać się nad pewnymi globalnymi posunięciami. Niektórzy mówią, że potrzebne są decyzje polityczne. Uchylił nieco rąbka tajemnicy pan wicepremier Balcerowicz mówiąc, że Polska w 1989 r. była bankrutem. To znaczy, że w zasadzie od czasu tego bankructwa znajdujemy się pewnie pod nadzorem jakiegoś syndykatu masy upadłościowej PRL. Spłacanie tamtego długu wszystkie kolejne ekipy rządowe solidarnie realizują. Co więcej, budżety są przecież konstruowane w taki sposób, że wzrost PKB dzielony jest na pół: połowę przeznacza się na akumulację, połowę - na spożycie. Płace w edukacji zaliczane są do spożycia. Możemy sobie teraz to policzyć. Przewiduje się wzrost PKB o 5%; połowa - to jest 2,5%, ale cywilna sfera budżetowa korzysta z tego w mniejszym stopniu niż ta nie cywilna, w związku z czym my mamy 2%. I tak to jest realizowane przez kolejne ekipy rządowe. Czy wobec tego możemy coś tu zmienić? Wygląda na to, że nie możemy, że wszyscy miotamy się w tej samej sieci.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#JerzyOlędzki">Potrzebne byłyby tu jakieś bardziej zdecydowane pertraktacje z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, które mogłyby spowodować realizację przynajmniej cząstki planu Marshalla, który kiedyś nas ominął, przynajmniej w sferze socjalnej, i aby sfery edukacji nie trzeba było zaliczać do sfery spożycia, a w każdym razie nie zaliczać do tego wynagrodzeń w tej sferze.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#JerzyOlędzki">Świat jest teraz w dziedzinie informacji globalną wioską. Parametrem porównującym priorytety w edukacji jest stosunek płacy rocznej nauczyciela do PKB na głowę mieszkańca. Taki parametr jest często stosowany w międzynarodowych porównaniach. PKB na głowę mieszkańca jest miarą produktywności społeczeństwa i odniesienia płacy nauczyciela do PKP na głowę mieszkańca jest wobec tego obiektywną miarą porównań, który kraj traktuje edukacją priorytetowo, a który nie. Wśród krajów, które uwzględniają ten priorytet, ten współczynnik przekracza 3%; w krajach, które bardzo kiepsko traktują swój system edukacji, np. USA czy Szwecja, ten współczynnik wynosi 1,4%. W Polsce dochodzimy dopiero do 1%. Po prostu jesteśmy poza wszelkimi porównaniami. I to jest miara priorytetu edukacji w oglądzie zewnętrznym. Tak nas widzą i w Unii Europejskiej, i na całym świecie. W sytuacji kiedy rząd ogłasza jako priorytetową dziedzinę szkolnictwo wyższe, to nas szczególnie boli. Unikajmy tego rodzaju propagandy. Do tego, o czym mówiła pani posłanka Łybacka o kształtowaniu zarobków, niewiele mogę dodać. Może jeszcze tylko dodam, że Kościół Rzymskokatolicki - matka nasza, wyróżnia w swojej doktrynie grupę grzechów wołających o pomstę do nieba. Zalicza się do tego rozmyślne zabójstwo, ale także niesprawiedliwą płacę za wykonaną pracę. Może te argumenty w jakiś sposób przemówią także i w tej materii. Naszą opinię o budżecie przedkładamy na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PiotrSimbirowicz">Na wstępie chciałbym wyrazić ubolewanie, podobnie jak prezes Cybulski, że Ministerstwo Edukacji Narodowej po raz pierwszy od 1989 r. nie przesłało nam żadnych materiałów do konsultacji, a te, które mamy, otrzymaliśmy dzięki uprzejmości pani posłanki Staniszewskiej - przewodniczącej Komisji. Odpowiedni list protestujący do pana ministra Handkego został przez nas wystosowany.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PiotrSimbirowicz">Wszystkie argumenty, które mam na piśmie i które za chwilę przekażę prezydium Komisji, zostały już przedstawione w dyskusji, przede wszystkim przez panią posłankę Łybacką, ale także w pytaniach pana posła Zaciury, z którymi się w większości zgadzam, w wystąpieniu przedmówcy, kolegi z „Solidarności”. Wprawdzie mam taką dziwną pamięć, że pamiętam go w innej roli, kiedy przedstawiał wybitnie spadkowy budżet szkolnictwa wyższego, bo pełnił wówczas funkcję rządową. Jednak punkt widzenia zmienia się wraz z punktem siedzenia i to oceniam bardzo dobrze, bo większość tych przemyśleń po prostu zdecydowanie popieram jako związkowiec.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#PiotrSimbirowicz">Przekazuję nasze opinie i nie będę już zabierał głosu w sprawach finansowania nauki, bo nasze stanowisko jest wspólne w odniesieniu do obu działów.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejSmirnow">Pan minister prosi o umożliwienie mu krótkiej wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejKarwacki">Dotychczasowe wypowiedzi dotyczyły tylko jednego segmentu sprawy. Pozwolę sobie na osobiste zwierzenie, iż 33 lata spędziłem w uczelni technicznej, jednej z większych. Myślę, że to mi daje podstawę do pewnej znajomości bolesnej rzeczywistości płacowej. Sięgając do swoich doświadczeń i ponad 20-letniej pracy nauczyciela akademickiego, wyznam państwu, że element finansowy nie był instrumentem motywującym mnie do pracy w warsztacie, w którym byłem zatrudniony. Różnie to bywało w różnych okresach. Mieliśmy tzw. tematy węzłowe i różne systemy wynagradzania. Ten cały pejzaż płacowy jest bardzo skomplikowany. Pozycja płacowa pracowników uczelni akademickich jest rzeczywiście trudna, aby nie użyć tu bardziej dosadnych określeń. Wymaga ona rozwiązań i ze strony „Solidarności” pojawiła się wiosną propozycja - niestety, w tym momencie nie do przyjęcia - zastosowania pewnej mnożnikowej hierarchii płacowej.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#AndrzejKarwacki">Problem przypomina nieco przysłowiowy węzeł gordyjski, a tym węzłem jest struktura sfery budżetowej i relacje tzw. mnożnikowców do niemnożnikowców, co powoduje określone skutki finansowe i budżetowe, wliczając w to sprawy emerytur, np. mundurowych. Obecny rząd, a także gremia poselskie pracują nad propozycjami zreformowania tego systemu. I to już następuje. Znaczna część cywilnych pracowników sfery budżetowej przechodzi do pracy w administracji samorządowej i ulega redukcji do liczby pół miliona, a całkiem niedawno było ich półtora miliona. Problem polega na tym, aby system wynagrodzeń zweryfikować i w ramach tego systemu ustalić takie racjonalne hierarchie, o których mówił pan Olędzki. To wymaga czasu. Sądzę, że dojrzałość i świadomość pracowników naukowych wyższych uczelni jest na tyle wysoka, iż nie stracą oni cierpliwości, jeżeli chodzi o lukę pokoleniową. To jest problem głębszy i szerszy, ale nie sądzę, aby to można było już teraz rozwiązać za jakiekolwiek pieniądze.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#AndrzejKarwacki">Przyjmujecie państwo do swoich warsztatów badawczych młodych ludzi, dajecie im szansę rozwoju. Oni przez rok czy dwa nauczą się czegoś, przed nimi jest doktorat, chociaż często wybierają pracę w jakiejś firmie, bo muszą założyć rodzinę i mają też pewne aspiracje bytowe, które są dla nich w tym momencie ważniejsze. To jednak nie dotyczy wszystkich. Na pewno są wśród nich ludzie, którzy niekoniecznie patrzą na listę płac i realizują swoją drogę rozwoju na uczelni. I na tych ludziach musimy się opierać.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#AndrzejKarwacki">Radykalna poprawa nie nastąpi tu na gruncie finansowym, a musi nastąpić na gruncie prawnym, tj. rozwiązań ustawowych o szkolnictwie wyższym. Nowe regulacje strukturalne umożliwić powinny odtworzenie kadry. Konieczne jest otwarcie dla różnych źródeł finansowania zadań uczelni w postaci odpłatnych usług itp. Jest to problem bardzo złożony i nie będzie mógł być szybko rozwiązany. Wymaga to przygotowania prawnego i ustawowego oraz gotowości do wprowadzenia takich zmian dotyczących wszystkich środowisk akademickich, a więc 133 tys. pracowników uczelni.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#AndrzejKarwacki">Tu, wbrew tradycji krakowskiej, chciałbym wdać się w polemikę z panią minister Wasilewską i prosić, aby nie liczyła nam tych 133 tys. etatów jako przejawu niegospodarności, ponieważ w uczelniach wykonujemy 30% zadań w godzinach pozawymiarowych, a więc nie są to wakaty. Prosiłbym o wzięcie tego pod uwagę przy konstruowaniu kolejnego budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JerzyOlędzki">Sześć lat temu mówiłem o siedmiu latach chudych, nawiązując do tej wyższej świadomości społeczności pracowników uczelni akademickich. Tych siedem lat chudych już właśnie mija, ale zanosi się na kolejne siedem lat chudych, których już po prostu nie wytrzymamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#KrystynaŁybacka">Panie ministrze, bardzo pana przepraszam, ale porównanie pańskiego losu na uczelni z losem pracowników naukowych, szczególnie młodych, a więc asystentów i adiunktów, jest nie na miejscu. Z tego, co jest mi wiadome, był pan dyrektorem administracyjnym, czyli kanclerzem, i to bardzo dobrym kanclerzem, ale życzę wszystkim asystentom i adiunktom pensji kanclerza.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#UrszulaWachowska">Chciałabym wrócić do wniosku zgłoszonego przez panią poseł Łybacką, a mianowicie do wniosku o wprowadzenie do inwestycji centralnych campusu budowanego przez Uniwersytet Poznański. Chciałabym jeszcze raz podkreślić, że nie można Collegium Polonicum w Słubicach mylić z Uniwersytetem Poznańskim. Jest to właściwie inwestycja polska i wizytówka Polski, jaką chcemy przedstawić Zachodowi w konfrontacji z Niemcami. Wszyscy się tym szczycimy, a Uniwersytet Poznański został wytypowany, aby pełnić funkcję nadzoru nad realizacją tego zadania. Niemniej jednak odbywa się to często kosztem Uniwersytetu Poznańskiego.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#UrszulaWachowska">Chciałabym przedstawić państwu dramatyczną sytuację, jaka ma miejsce w poznańskiej uczelni, która ma w tej chwili 250 profesorów tytularnych, 800 doktorantów, a więc jest to Uniwersytet, który spełnia wszystkie wymogi dużego ośrodka naukowego. Inwestycja campusu na Morasku została podjęta przez Komisję Planowania przy Radzie Ministrów w 1874 r. Od tego czasu trwa ta budowa, już w tej chwili prowadzona racjonalnie. Buduje się to etapami i systematycznie, ale na całkowite zakończenie tej inwestycji trzeba będzie czekać jeszcze przynajmniej 6 lat. Obecnie ukończona jest budowa wydziału fizyki i przystąpiono do budowy wydziału matematyki i informatyki. Powstała obecnie nowa sytuacja prawna. Teren został wykupiona na koszt Uniwersytetu, ale zgodnie z nową ustawą o gruntach, jeśli nie zostanie rozpoczęta dalsza budowa, podjęty będzie proces rewindykacji i rugowania Uniwersytetu z tego terenu. Od 1991 r. Uniwersytet stracił już 10 tys. m2 właśnie wskutek tego rodzaju działania. Myślę, że nie można doprowadzić do tego, aby trzeba było zahamować rozpoczętą już budowę. Proszę, aby w miarę możliwości wspomóc finansowo tę inwestycję, wprowadzając ją na listą inwestycji centralnych, bo w przeciwnym razie nie damy rady. Uniwersytet Poznański wszystkie własne środki przeznacza na tę budowę. Jeszcze raz proszę o pomoc.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejSmirnow">Wniosek ten będziemy głosowali i wprowadzali do naszej opinii na jutrzejszym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#FranciszekPotulski">Ponieważ 8 grudnia Komisja Finansów Publicznych będzie omawiała tę część budżetu dotyczącą inwestycji centralnych, zwracam się z prośbą do pana ministra, aby przekazał nam na piśmie informację o planach inwestycyjnych dotyczących wyższych uczelni - nie tylko poznańskich, ale wszystkich. Ile przeznaczy się środków w 1999 r. na te zadania i jak to się ma do ogólnej wartości realizowanych już zadań? Jeżeli chodzi np. o Uniwersytet Gdański, to poza wszystkimi argumentami, o których mówiła pani posłanka Wachowska, mamy jeszcze jeden dodatkowy argument. Tam lista osób, które podpisały się pod listem podczas wmurowania kamienia węgielnego, jest rzucająca na kolana.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AleksanderŁuczak">Chciałbym powrócić do sprawy archiwów centralnych. Spośród tych wszystkich sfer edukacji, na które wydawane są środki z budżetu, tak się złożyło, że budżet Centralnych Archiwów został wyjątkowo nieprzychylnie potraktowany. Nie trzeba wyjaśniać, jaką rolę pełnią archiwa.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#AleksanderŁuczak">W ostatnich latach rozpoczęto kilka inwestycji związanych z archiwami, aby zapewnić warunki odpowiedniego przechowywania zbiorów. Obecnie realizacja tych inwestycji została zahamowana i nie ma środków na dalszą kontynuacją zadań inwestycyjnych już rozpoczętych. Na tle pozostałych budżetów spadek nakładów w tej części jest bardzo duży i wynosi aż blisko 30%. Wiem, że MEN zwracało się do Ministerstwa Finansów o to, aby uwzględniono te potrzeby i przyznano odpowiednie środki. Proszę, aby taki wniosek o przywrócenie możliwości realizacji tych rozpoczętych inwestycji został przez Komisję przyjęty. Chodzi tu o kwotę 5 mln zł. Trudno mi proponować, skąd wziąć te środki.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Rozumiem, że minister finansów jest główną osobą do bicia, ale budżet nie jest budżetem ministra finansów, tylko Rady Ministrów, i decyzje budżetowe nie są decyzjami ministra finansów, bo ogromna ich większość jest decyzjami podejmowanymi przez całą Radę Ministrów. Podejmowano te decyzje w tym roku wyjątkowo długo i z dużymi trudnościami. Państwo upatrują w ministrze finansów wszystko to, co jest najgorsze. Jesteśmy najgorsi zapewne dlatego, że mówimy o pewnych ograniczeniach, które istnieją i są niewątpliwie nienaruszalne, jeżeli chcemy, żeby następował przyrost produktu krajowego brutto i jednocześnie był spadek inflacji i spadek bezrobocia. Nie wszędzie na świecie udaje się to osiągnąć jednocześnie.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nawiązując do sprawy, o której mówił pan poseł Łuczak, chcę wyjaśnić, że sprawa archiwów była omawiana i minister edukacji narodowej występował z tymi wnioskami. Mieliśmy jednak dylemat, jak rozdzielić środki, które były do dyspozycji. Przyjęta zaproponowany i przedstawiony przez Radę Ministrów parlamentowi rozdział środków. Z rozmów, jakie prowadziliśmy z przedstawicielami archiwów, wynika, że w roku bieżącym dobiegają końca i w przyszłym roku na pewno zostaną ukończone inwestycje powiększające powierzchnię gromadzenia i przechowywania zbiorów. Na pytanie, co jest najbardziej potrzebne - bo były pewne możliwości zwiększenia środków, ale nie w tej kwocie jakie proponowała Naczelna Dyrekcja archiwów - odpowiedzi nie uzyskaliśmy. Okazało się, że wszystko jest tak samo potrzebne i trudno jest zrezygnować z dodatkowych nowych inwestycji czy z utrzymania dotychczasowego stanu zatrudnienia. Sprawa archiwów powraca co roku przy okazji dyskusji budżetowej. Za każdym razem sprawa archiwów nie jest rozwiązywana, co by wskazywało na to, że należałoby całą tę kwestię rozstrzygnąć bardziej systemowo.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chcę przypomnieć, że ustawa o kształtowaniu środków na wynagrodzenia stanowi, że w ustawie budżetowej określa się daty, od których naliczane są podwyżki, i formułuje się kwotę tych podwyżek w ramach rezerwy celowej budżetu państwa. Taki jest zapis ustawy, co nie oznacza, że Rada Ministrów nie ma prawa zwiększenia tej rezerwy na podwyżki wynagrodzeń. Rozpatrywano szeroko problem, w jaki sposób dokonać takiej podwyżki. Ponieważ nie ma rozwiązania satysfakcjonującego Radę Ministrów, to na razie te środki są ujęte w rezerwie celowej. Nie jest to złamanie żadnej z ustaw, bo w projekcie ustawy budżetowej zapisuje się, zgodnie z zaleceniami tamtej ustawy datę wprowadzania tych podwyżek, które wynikają z ustawy i mechanizmów przewidzianych w ustawie.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Była mowa o przywróceniu poziomu nakładów inwestycyjnych w szkolnictwie wyższym w wysokości 166 mln zł, tj. z roku 1997. Nakłady te, zwaloryzowane o kwotę inflacji za rok 1997 i zmiany cen artykułów inwestycyjnych, czyli o 7% wynosiłyby w 1998 r. 177,6 mln zł. Faktyczne nakłady inwestycyjne na szkolnictwo wyższe wynosiły 149,2 mln zł, czyli brakowało ok. 30 mln zł. Gdybyśmy zwaloryzowali tę kwotę 177,6 mln zł po raz rugi wskaźnikiem wzrostu cen, aby zachować poziom roku 1997, nakłady na inwestycje w roku 1999 powinny wynosić 190 mln zł, a wynoszą 299 mln zł. I taki jest wzrost.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ponieważ państwo apelowali o to, abyśmy zwrócili się do Międzynarodowego Funduszu Walutowego o poradę, jak programować budżet, to odpowiem, co nam radzi ten Fundusz, jak programować należy budżet. W roku 1999 deficyt budżetowy powinien być równy zeru, a wydatki nie powinny wynosić 142 mld zł, tylko 129 mld zł. A te 129 mld zł oznacza, że trzeba by było obniżyć wydatki o tą różnicą, czyli o 12,8 mld zł. I taka jest pierwsza odpowiedź Międzynarodowego Funduszu Walutowego.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Odpowiedź druga jest taka sama, jak w latach poprzednich: należy ograniczać środki na wynagrodzenia. My nie do końca przestrzegamy tej zasady i może na szczęście, bo dlatego mamy postępujący wzrost wynagrodzeń i również wzrost produktu krajowego brutto. Eksperci zagraniczni są absolutnie zgodni co do dwóch spraw: że nasz system szkolnictwa i system oświaty są systemami rozrzutnymi. Takie są ekspertyzy, jakie otrzymujemy z instytucji międzynarodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JerzyOlędzki">Ja nie proponowałem, żeby z Międzynarodowym Funduszem Walutowym rozmawiać na kolanach.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AnnaJankowska">Nie będę powtarzała tu argumentów, jakie już przedstawiono. Jakie są realia sytuacji - to wszyscy wiemy. Chciałabym jednak zadać nieco szersze pytanie. Wiemy już, jak wygląda budżet, i państwo posłowie martwili się, czy coś gdzieś da się znaleźć, aby powiększyć środki na szkolnictwo wyższe. Spoza obszaru dyskusji wyłączone są wszystkie fundusze celowe, a to są pieniądze stanowiące 60% całego budżetu państwa. Podczas dyskusji nad budżetem właściwie nie mówi się o efektywności tych funduszy celowych. Nie mam kompetencji ani podstaw do podważania zasadności różnych tych funduszy i nie wiem, jak one działają. Z raportów NIK i z doniesień prasowych wynika, że gdyby dobrze przeanalizować efektywność, to dysponenci tych funduszy mogliby swoje zadania zrealizować bez wydawania aż tylu pieniędzy, ile wydają. Wszystko wskazuje na to, że koszty realizacji zadań są astronomiczne. Trzeba doprowadzić do tego, aby dysponenci funduszy celowych funkcjonowali tak, jak w innych sferach dotowanych z budżetu państwa. Środki Funduszu Pracy czy też opłaty wnoszone na rzecz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych nie przechodzą przez budżet, tylko jest to naliczane inaczej, a to jest w końcu normalny podatek, bo zakład pracy musi odprowadzać określone kwoty.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejSmirnow">Sprawa Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych była przedmiotem wczorajszej dyskusji w Komisji.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#AndrzejSmirnow">Do formułowania wniosków wrócimy jutro, a teraz proszą pana ministra o zreferowanie sprawy rezerw celowych w pozycjach odnoszących się do spraw interesujących naszą Komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejKarwacki">W projekcie ustawy budżetowej na rok 1999 zawarta jest lista 55 rezerw celowych, z których chciałbym przedstawić państwu te odnoszące się do kwestii związanych z oświatą i wychowaniem. Rezerwa oznaczona numerem 14 dotyczy odpisów na fundusz świadczeń socjalnych od środków planowanych na podwyżki płac dla nauczycieli i pracowników szkół wyższych. To jest finansowy skutek wynikający z kwoty przewidzianej na podwyżki i chyba nie wymaga komentarza.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#AndrzejKarwacki">Rezerwa oznaczona numerem 15 to jest pewne novum, ponieważ jest to realizacja wydatków skierowanych na ograniczanie ubóstwa wśród dzieci i młodzieży oraz na stypendia dla uczniów szczególnie uzdolnionych. Przewidziano tu kwotę 56,6 mln zł. Powiem szczerze, że niezbyt trafne jest łączenie zwalczania ubóstwa z wyróżnieniem uczniów o szczególnych uzdolnieniach, ale jest to taka zbitka środków budżetowych, które mieści się w strukturze wydatków.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#AndrzejKarwacki">Kolejna pozycja - to rezerwa na zakładowy fundusz socjalny dla nauczycieli, emerytów i rencistów. Był on lokowany w różnych pozycjach budżetu, był także wliczony do środków pozostających w dyspozycji MEN. Obecnie stanowi rezerwę celową pod numerem 16.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#AndrzejKarwacki">Rezerwa oznaczona numerem 17 jest najbardziej frapująca, ponieważ dotyczy środków na sfinansowanie wdrożenia reformy systemu edukacji. Zgodnie z decyzją Sejmu, nastąpiła nowelizacja ustawy o systemie oświaty. W konsekwencji tej nowelizacji ustalony został harmonogram działań wdrażających reformę oświaty od 1 września 1999 r., aczkolwiek będzie to wymagało zgody parlamentu w postaci odpowiedniej ustawy wprowadzającej ten termin. Przewidziana w budżecie rezerwa zabezpiecza działania, które mają być podjęte w przyszłym roku w ramach tej reformy. Dotyczy to w szczególności środków na doskonaleni nauczycieli, na co przeznacza się połowę środków z tej rezerwy, a także na stworzenie systemu komisji oceniających, aczkolwiek będzie to etap organizacyjny, bo same powszechne testy i ich oceny będą wprowadzane w kolejnych etapach. Przewidziane jest tu finansowanie organizowania pierwszych klas gimnazjum. W sumie jest to kwota 96 mln zł i jest ona po waloryzacji adekwatna do kwoty, która była zawarta w uzasadnieniu do ustawy wprowadzającej nowelizację ustawy o systemie oświaty.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#AndrzejKarwacki">Rezerwa oznaczona numerem 32 przeznaczona jest na rozwijanie procesu tworzenia wyższych szkół zawodowych, na sfinansowanie nowych zadań, a także mieszczą się tu w pewnej części środki na etaty. Ogółem wraz ze środkami zapisanymi w odpowiedniej pozycji budżetowej daje to 50 mln zł na uposażenia nauczycieli w wyższych szkołach zawodowych. Struktura budżetu jest taka, że pewne środki przenosi się do konkretnych działów, natomiast część środków ulokowana jest w rezerwach celowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#KrystynaŁybacka">Odetchnęłam z ulgą, bo wydawało mi się, że popełniłam jakiś straszny błąd nie doceniając ogromnych nakładów na wyższe szkoły zawodowe. Tymczasem jesteśmy, panie ministrze, zgodni oboje. Istotnie, te nakłady łącznie wynoszą 50 mln zł, tylko proszą zwrócić uwagę, że 30 mln zł są to nakłady na normalną działalność dydaktyczną tych szkół, które już funkcjonują. A więc prawdą jest to, o czym mówiłam, a czemu pan zaprzeczał, że na tworzenie nowych wyższych szkół zawodowych w istocie przeznacza się tylko 19 mln zł, a więc tylko o 9 mln zł więcej niż w tym roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejSmirnow">Proszę pana posła Potulskiego o koreferat do części budżetu dotyczącej rezerw celowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#FranciszekPotulski">Jeżeli chodzi o pozycję 14 rezerw celowych, nie mam uwag, dlatego że sprawa jest z niczym nieporównywalna. Nastąpiło znaczne przesunięcie etatów nauczycielskich do szkół samorządowych i to, co jest zaplanowane w tej pozycji, są to środki na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych w postaci odpisów od środków planowanych na podwyżki płac tylko dla tej części nauczycieli, która pozostaje w gestii resortów prowadzących szkoły. Ponad 218 tys. etatów będących w gestii MEN przechodzi teraz do samorządów i nie da się tego z niczym porównać. Można tylko zawierzyć, że średnia płaca została określona i te rachunki zostały dobrze przeprowadzone.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#FranciszekPotulski">Jeżeli chodzi o pozycją 15, to mam dwie uwagi. Zaskoczył mnie pan minister mówiąc, że to jest novum, dlatego że mam dane o planowanym wykonaniu takiej pozycji w 1998 r. Druga uwaga jest taka, że mam wątpliwości, czy poziom waloryzacji tych kwot w stosunku do przewidywanego wykonania w roku bieżącym jest właściwy. Planowane nakłady na rok 1998 wzrastają w stosunku do przewidywanego wykonania o 3,6%, tzn., że stypendia, zasiłki losowe, dopłaty do podręczników dla dzieci, dopłaty do wypoczynku dzieci właściwie realnie spadają w roku przyszłym.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#FranciszekPotulski">Jeżeli chodzi o pozycję 16 - odpisy na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych dla nauczycieli, emerytów i rencistów - to ta pozycja wzrasta dość znacznie, bo aż o 35%, co może wynikać z powiększania się liczby emerytów. Nie umiem dokonać oceny, czy jest to wzrost duży, czy za mały.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#FranciszekPotulski">Jednak zarówno do kwoty zapisanej w tej pozycji, jak i do kwoty, która dotyczy programu ograniczania ubóstwa wśród dzieci i młodzieży, mam generalną uwagę i pytanie do przedstawicieli rządu. Kto będzie dysponował tymi środkami? Nie umiem odpowiedzieć na pytanie, czy ma o tym decydować wojewoda, czy marszałek sejmiku, czy starosta. Jeżeli ma o tym decydować starosta, to jak te środki będą dzielone pomiędzy powiaty? Dotyczy to również środków na doskonalenie nauczycieli. Czy te środki będą w gestii wojewody, czy w gestii marszałka, czy w gestii starosty, czy w gestii gmin? Każde z tych rozwiązań wydaje się mieć wady, dlatego że jeśli będzie to w gestii marszałka, to praktycznie powstaje podległość samorządu niższych szczebli w stosunku do samorządu wojewódzkiego.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#FranciszekPotulski">Pozycja 17 rezerw celowych to środki na pokrycie kosztów reformy systemu oświaty. Przewiduje się tu kwotę 96 mln zł. To jest nowa sprawa, przynajmniej w znacznej części. Trudno jest ocenić, czy wystarczy to na dowożenie uczniów do szkół, dodatki funkcyjne dla organizatorów gimnazjów, doskonalenie nauczycieli. Powstaje pytanie, czy mogą być przewidziane w budżecie państwa środki, w stosunku do których decyzje Sejmu jeszcze nie zapadły. Z jednej strony, dobrze, że takie środki już są, ale co będzie, gdy Sejm sprzeciwi się planom dotyczącym dowożenia uczniów, wypłacania dodatków funkcyjnych dla organizatorów gimnazjów itd., jednym słowem, gdy Sejm nie przyjmie kalendarza wdrażania reformy, który rząd już przyjął.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#FranciszekPotulski">Ostatnia pozycja - 32, to są środki na rozwój wyższych szkół zawodowych. Te 19,618 mln zł przeznacza się na rozwój zadań realizowanych przez działające już 9 wyższych szkół zawodowych. Wzrost tych zadań następuje i w ramach tej kwoty MEN przewiduje powołanie 4 nowych wyższych szkół zawodowych na 9 wniosków już złożonych. Jak się zorientowałem, wśród tych 9 wniosków, które czekają na ewentualne pozytywne rozpatrzenie, nie ma wyższej szkoły zawodowej w Gorzowie, ponieważ ona została już powołana. A więc spada nam kamień z serca i teraz jest tylko pytanie, jakie kolejne lobby wyciągnie ręce po środki na powołanie dalszych szkół zawodowych, ale tylko czterech, bo tyle tylko przewidziano środków na rok 1999.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejSmirnow">Pan poseł nie przedstawia żadnych wniosków do tej części budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#FranciszekPotulski">Finansowych wniosków żadnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JanZaciura">Nie mam jeszcze wniosków, ale mam dwa pytania do pana ministra. W szczególności chodzi mi o środki przewidziane na doskonalenie nauczycieli, a wiadomo, że to jest powiązane z reformą systemu oświaty. Czy pan minister mógłby rozszyfrować całą globalną kwotę przeznaczoną na doskonalenie nauczycieli, ale w aspekcie art. 70a ustawy - Karta nauczyciela? Jak one są rozdysponowane i czy są rzeczywiście naliczone według zasady przeznaczenia na ten cel nie mniej niż 2,5% funduszu płac?</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#JanZaciura">Czy do art. 70 ustawy - Karta nauczyciela, który rozstrzyga sprawę dysponowania tymi środkami, zostało wydane rozporządzenie ministra edukacji, które by określało, w jaki sposób środki te mają być rozdysponowane w sensie zadań merytorycznych?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#KrystynaŁybacka">Powtórzę pytanie zadanie przeze mnie na wczorajszym posiedzeniu. Proszę wskazać, w której z rezerw celowych znajdują się środki na wdrożenie motywacyjnego systemu płac dla nauczycieli od 1 września 1999 r., czyli w momencie wejścia w życie reformy systemu edukacji?</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#KrystynaŁybacka">Proszę podać jaki jest procent planowanej podwyżki płac dla nauczycieli akademickich i czy on też wynosi 2% powyżej poziomu inflacji, tak jak dla wszystkich innych działów sfery budżetowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#RobertŻuk">Przesłaliśmy już nas pogląd wyrażony na piśmie, w sprawie projektu budżetu edukacji w dziale „oświata i wychowanie” na rok 1999. Mam nadzieję, że państwo zechcecie się z nim zapoznać.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#RobertŻuk">W związku z bardzo jednoznacznym stwierdzeniem pana ministra, że budżet roku 1999 zapewnia i gwarantuje zaspokojenie wszystkich potrzeb związanych z reformą systemu oświaty, chciałbym przekazać nieco inny pogląd. Uważam, że ten budżet nie zabezpiecza rozwiązania co najmniej trzech kwestii. Po pierwsze, nie załatwia kwestii sygnalizowanej przez pana posła Zaciurę, związanej z nierealizowaniem obecnie postanowień art. 70a Karaty nauczyciela. Przewiduje się bardzo skromne środki na dokształcanie i doskonalenie nauczycieli, a ponadto te środki nie trafią do bezpośrednio zainteresowanych, czyli do nauczycieli, a trafią do instytucji i placówek zajmujących się doskonaleniem nauczycieli. Z tego, co wiemy, intencje ustawodawcy przy uchwalaniu nowelizacji Karty nauczyciela, w twym zapisów art. 70a, były zupełnie inne. Nie udało się w tym czasie przy stole negocjacyjnym w resorcie rozstrzygnąć treści rozporządzenia ministra w tej sprawie. Dobre samopoczucie pana ministra w związku z tym jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#RobertŻuk">Po drugie, prognozowany wzrost płac budzi też krytyczne uwagi. Słuchałem wystąpień państwa w sprawie wzrostu płac w szkolnictwie wyższym i głosów pełnych ubolewania. Cieszyłem się jednak, że tak dużo przewiduje się środków na wzrost płac w tym dziale. Jeżeli porównamy poziom podwyżek płac w oświacie w średniorocznym rozliczeniu, jest to kwota rzędu niewiele ponad 60 zł. Jeżeli policzymy to od 1 kwietnia, jest to kwota przekraczająca 90 zł. Moim zdaniem, powinno to być także powodem zażenowania pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#AndrzejSmirnow">Dyskutujemy teraz o pozycji budżetowej - rezerwy celowe. Czy pańska wypowiedź tego dotyczy?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#RobertŻuk">Próbuję cały czas mówić o tych 96 mln zł przeznaczonych na reformę systemu oświaty, a z reformą niewątpliwie wiąże się fundusz na doskonalenie zawodowe nauczycieli, a także tzw. fundusz motywacyjny, który miał być zachętą dla środowiska oświatowego. Tymczasem prognozowany wzrost płac jest taki, o jakim mówiłem. Widzę tu bardzo ścisły związek z planowaniem środków budżetowych na te cele także w rezerwach celowych. MEN zapowiadało wydzielenie dodatkowych środków w budżecie resortu na tzw. fundusz motywacyjny dla najlepszych nauczycieli, zanim osiągniemy wzrost płacy sięgający zapowiedzianych 700 czy też 1000 dolarów. Dzisiaj już się o tym nie mówi i dlatego wskazuję na te elementy w kontekście środków budżetowych przewidzianych na zadania związane z wdrażaniem reformy w oświacie.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#RobertŻuk">Po raz kolejny okazuje się, że priorytet dla oświaty, wbrew zapowiedziom, to tylko taki nie zobowiązujący nikogo dodatek do każdego expose kolejnego premiera rządu. To się, naszym zdaniem, nijak nie przekłada na cały budżet edukacji, a zwłaszcza na zadania związane z reformą systemu oświaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#AndrzejKarwacki">Jestem trochę zaskoczony oceną mojego samopoczucia, ale pewnie decyduje o tym doświadczenie. Ta dyskusja nawiązuje do kwestii, które były przedmiotem rozważań na wczorajszym posiedzeniu i powrócą zapewne w dniu jutrzejszym przy formułowaniu wniosków dotyczących tej przestrzeni oświaty, która jest obecnie finansowana w ramach subwencji oświatowej dla samorządów, a nie w ramach dotacji celowych ani innych środków budżetowych.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#AndrzejKarwacki">Pani posłanka Łybacka ponowiła pytanie, na które udzieliłem już odpowiedzi w dniu wczorajszym, a została ona przekłamana w prasie, ale jest to wątek odrębny. Chciałbym poinformować, że zostałem zawiadomiony o złożonym zapytaniu poselskim w tej sprawie i w dniu jutrzejszym udzielę dodatkowych wyjaśnień podczas plenarnego posiedzenia Sejmu. Uważam, że wyjaśnień w tej jednej sprawie jest nader dużo.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#AndrzejKarwacki">Było pytanie, czy gwarantuje się podwyżki dla nauczycieli - pracowników szkolnictwa wyższego. Oczywiście, wszystkie elementy struktury projektu budżetu państwa na rok przyszły w dziale „szkolnictwo wyższe” gwarantują realizację tych podwyżek na określonym poziomie. Nie wiem, czy do pani posłanki Łybackiej dotarł ten materiał, ale myśmy przekazali już odpowiedzi na pytania posłów zadane podczas wczorajszej debaty sejmowej. Mam nadzieję, że odpowiedzieliśmy w sposób wyczerpujący, bez nadmiernego samozadowolenia.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#AndrzejKarwacki">W kilku wypowiedziach była podnoszona kwestia art. 70a Karty nauczyciela, czyli zapisu ustawowego dotyczącego doskonalenia nauczycieli. Namawia się mnie do dokonania pewnego rozliczenia, dlatego nie udało się uzgodnić treści rozporządzenia ministra. Mógłbym sięgnąć w głęboką przeszłość i zapytać, co się udało załatwić w ciągu poprzednich długich lat, że to nie stało się faktem. Środki na doskonalenie nauczycieli są zabezpieczone w kilku pozycjach projektu budżetu - zarówno w rezerwie celowej, jak i w zasadniczej części wydatków, i są odpowiednio rozdysponowane pomiędzy poszczególne organy prowadzące.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#AndrzejKarwacki">Art. 70a Karty nauczyciela dotyczy doskonalenia nauczyciela nie tylko poprzez realizację dopłaty do czesnego, bo jest taka pozycja, ale poprzez cały system doskonalenia nauczycieli, na który składają się bardzo liczne placówki służące tym zadaniom. W dyskusji padają głosy, że nauczyciele muszą coś tam płacić. Trudno mi wnikać w to, jakie są realia realizacji tych zadań, na ile to są oferty bezpłatne, a na ile są to oferty odpłatne. Być może, występują tu jakieś anomalie, które będą wymagały wyjaśnień. Niemniej jednak w nowym systemie od 1 stycznia 1999 r. są to zadania przechodzące do organów samorządu terytorialnego. Nie będzie to już dyspozycja z MEN czy z Ministerstwa Finansów, tylko będą to cele stawiane sobie przez lokalną społeczność oświatową i organy prowadzące szkoły.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Chciałem powiedzieć, że jeżeli chodzi o rezerwy celowe, to jutro zgłosimy wniosek o wprowadzenie jeszcze jednej pozycji związanej z realizacją tego dzieła, które podjęliśmy rok temu jako Komisja, tzn. tworzenia pracowni Internetu w szkołach podstawowych, a także w gimnazjach we wszystkich gminach. Ta akcja, która udała się jesienią tego roku, powinna być kontynuowana w celu rozwijania tej części kształcenia, bardzo ważnego. Nie ma potrzeby uzasadniania tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Odniosę się do wypowiedzi pana posła Potulskiego. Zawsze byłem lobbystą wszystkich wyższych szkół zawodowych uznając, że są one niezmiernie ważne dla państwa i dla edukacji, a nie jakiejś jednej wybranej szkoły - choćby nawet w najpiękniejszym mieście Gorzowie. Dlatego nadal będą lobbystą wyższych szkół zawodowych, jakiekolwiek i gdziekolwiek będą powstawały na terenie Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#RobertŻuk">Chciałbym zauważyć, że bardzo gładko pan minister przemknął się nad problemem doskonalenia nauczycieli, podejmując nie merytoryczne, ale polityczne oceny, że było przecież dużo czasu na rozwiązanie tej kwestii. Bardzo żałuję, panie ministrze, że pan potwierdza nie tylko moje osobiste obawy, ale całego środowiska. W odpowiedzi chcę panu powiedzieć, że wiemy, co było intencją ustawodawców, a także wiemy, że nie ma tego czytelnego podziału, jaka część środków powinna trafić bezpośrednio do nauczycieli w postaci czesnego. Nie ma dokonanego podziału i nie wiadomo, jaka część tych środków znajdzie się w dyspozycji organów prowadzących szkoły. To jest sprowadzone do poziomu instytucji i nad tym ubolewam, a pan nie zechciał tego nawet zauważyć. Żałuję, że nie uzyskałem żadnej odpowiedzi na sprawy wnoszone w imieniu Związku Nauczycielstwa Polskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#AndrzejSmirnow">Chcę zauważyć, że to było przedmiotem dyskusji w dniu wczorajszym i nie dotyczy rezerw celowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JanZaciura">Dzisiaj omawiamy rezerwy celowe, a w tych rezerwach są środki na reformę systemu oświaty i na doskonalenie nauczycieli. To jest dyskusja na temat. Mnie chodzi o to, aby pan minister do protokołu oświadczył, że art. 70a Karty nauczyciela nie uzyskał jeszcze rozporządzenia wykonawczego, czyli nie zrealizowana została ta część ustawy. Natomiast wnioski, które my wyciągniemy z tego faktu, to jest odrębny temat. Nie możemy przechodzić do porządku dziennego nad faktem nierealizowania przez rząd ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#AndrzejSmirnow">Przepraszam, panie pośle, ale w której to jest pozycji rezerw celowych? Ja tylko stwierdziłem, że to nie dotyczy tego punktu, bo to nie mieści się w żadnej z pozycji rezerw celowych, i tylko w tym sensie zwróciłem uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JanZaciura">Istotą tego zapisu ustawowego było to, żeby ośrodki, które prowadzą doskonalenie nauczycieli, nie pobierały od nich określonych opłat. Tymczasem to zostało rozstrzygnięte, a ośrodki doskonalenia domagają się nadal opłat od biednych nauczycieli.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Może dla uspokojenia emocji powiem, że obaj panowie macie rację. Jest istotnie tak, że wczoraj rozpatrywaliśmy tę część budżetu, o której mówi pan poseł Zaciura, a która dotyczy placówek doskonalenia nauczycieli. Obliczyłem, że środki przeznaczane na placówki doskonalenia nauczycieli, które będą prowadzone przez samorządy wojewódzkie od 1 stycznia 1999 r., są zaplanowane mniej więcej w wysokości nieco ponad 2% funduszu wynagrodzeń nauczycieli, czyli zgodnie z zapisem art. 70a Karty nauczyciela. Natomiast w rezerwie celowej na pokrywanie niektórych kosztów reformy edukacji jest również przewidziana kwota ok. 45 mln zł na doskonalenie nauczycieli związane z wdrażaniem reformy. Teraz opracowuje się program MEN określający, czy te środki trafią bezpośrednio do nauczycieli, czy też będą inaczej rozdysponowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#AndrzejSmirnow">Czy w tej sprawie chciałby się jeszcze ktoś wypowiedzieć? Jeżeli nie, to przechodzimy do następnego punktu, do rozpatrzenia projektu budżetu Komisji Badań Naukowych. Proszę panią minister Kozłowską o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#MałgorzataKozłowska">Ponieważ materiał, który dostarczyliśmy jako uzasadnienie projektu budżetu KBN, jest dość obszerny, omówię tylko najważniejsze punkty tego projektu. Dochody Komitetu Badań Naukowych zmniejszają się w 1999 r. w porównaniu do roku bieżącego o ok. 20%. Wynika to z faktu, że nie mamy już dochodów z byłego Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki w związku z zakończeniem rozliczania umów oraz nie mamy dochodów w dziale „administracja państwowa” z powodu mniejszej liczby podnajemców. Wydatki w projekcie budżetu KBN zostały zaplanowane na poziomie o 14% wyższym niż w roku bieżącym, licząc wzrost nominalny, a zatem wzrost realny jest w granicach 5,1%. Oznacza to, że po raz pierwszy od kilku lat wzrost środków na naukę został zaplanowany na takim samym poziomie, jak wzrost produktu krajowego brutto.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#MałgorzataKozłowska">W ramach podziału środków wewnątrz działu „nauka” przyjęliśmy następujący układ. Wyodrębnione zostały zobowiązania rozumiane jako skutki decyzji podjętych przez gremia Komitetu w latach poprzednich. Decyzje te dotyczą specjalnych programów i urządzeń badawczych, inwestycji kontynuowanych o horyzoncie realizacji dłuższym niż jeden rok budżetowy, projektów badawczych, grantów, projektów celowych i części badawczych strategicznych programów rządowych. Wartość tych zobowiązań wynosi ok. 20% wydatków na naukę ogółem i jest to kwota 556 mln zł. Komitet Badań Naukowych wyodrębnił w budżecie wydatki priorytetowe. Do takich wydatków zaliczyliśmy narzędzia pracy badawczej traktowane jako inwestycje budowlane i aparaturowe. Następuje tu wzrost nakładów o 50%. Zaliczyliśmy do tej grupy wydatki na import czasopism naukowych oraz na oprogramowanie i wspomaganie udostępniania baz danych. Następną pozycją są wydatki na projekty badawcze własne i celowe. Następuje wzrost tych środków o 15%. Ostatnim priorytetem są badania własne, uznane i ocenione przez środowiska, jak również w sensie efektywności wykorzystania środków na naukę. Tu również następuje wzrost o 15%.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#MałgorzataKozłowska">Środki na dział „administracja państwowa” zostały wydzielone na pokrycie wynagrodzeń dla pracowników Urzędu Komitetu i wynagrodzeń dla członków komisji Komitetu oraz wydatki bieżące, które kształtują się na poziomie roku bieżącego. Jestem gotowa odpowiedzieć na ewentualne pytania w sprawie projektu budżetu KBN.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#AndrzejSmirnow">Proszę teraz panią posłankę Sikorską-Trelę o wygłoszenie koreferatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#EwaSikorskaTrela">Za polityką naukową państwa odpowiada Komitet Badań Naukowych i w jego budżecie ulokowane są jedyne środki, z których finansowana jest nauka. Realny wzrost nakładów na naukę, jak słyszeliśmy, wyniesie w 1999 r. 5,1%, patrząc jednak na wskaźniki udział nakładów na naukę w produkcie krajowym brutto i ogólnych wydatkach budżetu państwa, zmiany w finansowaniu nauki będą minimalne, zaledwie w granicach kilku setnych procenta. Trudno więc zgodzić się z tezą, że w 1999 r. szkolnictwo wyższe, a szczególnie nauka, uznane zostały za dziedziny priorytetowe w budżecie państwa.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#EwaSikorskaTrela">W 1998 r. nakłady na naukę wynoszą 0,457% produktu krajowego brutto. W 1999 r. mają wynieść 0,460% produktu krajowego brutto, a więc jest to wzrost tylko o 0,003% PKB. Udział nakładów na naukę w całkowitych wydatkach budżetu państwa wynosi w 1998 r. 1,68%, a w 1999 r. wyniesie 1,93%. Jest to wzrost o 0,25%.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#EwaSikorskaTrela">Przypominam, że jeszcze w 1991 r. nakłady państwa na naukę wynosiły 0,758% PKB, a dzisiaj jedynie 0,460%, co stanowi 60% tego, co w roku 1991. Powtarzam więc: trudno twierdzić, że prawdziwa jest teza, iż w przyszłym roku nauka stanowić będzie dziedzinę priorytetową w gospodarce narodowej.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#EwaSikorskaTrela">Wielkość wydatków w dziale „nauka” w przyszłym roku określona jest kwotą 2,742 mld zł. Przypominam, że w tym roku była to kwota 2,437 mld zł. W celu uzupełnienia środków budżetowych na naukę Komitet Badań Naukowych planuje kontynuowanie działań mających służyć pozyskiwaniu środków pozabudżetowych i jest to kierunek słuszny. Z danych zawartych w projekcie budżetu KBN wynika, że wskaźnik tych środków pozabudżetowych nie zmienia się od 1991 r. Powstaje więc pytanie: czy wyczerpały się już możliwości naszej gospodarki w finansowaniu nauki polskiej, czy jest to wynik restrukturyzacji naszego przemysłu i upadku wielu zakładów, czy też istnieje jakiś inny powód? Skoro obecnie nic więcej nie można pozyskać z przemysłu dla nauki, to w budżecie państwa muszą znaleźć się większe środki na naukę. W przeciwnym razie ona nie przetrwa.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#EwaSikorskaTrela">Nie zadowala ocena Komitetu Badań Naukowych przedstawiona w projekcie budżetu, że sprzyjające dla utrzymania poziomu finansowania pozabudżetowego było wprowadzenie nowych i modyfikowanie istniejących rozwiązań podatkowych i finansowych, stwarzających preferencje dla prowadzenia działalności naukowej. Czy jednak nie potrzeba dokonać głębszej analizy powodów tego braku wzrostu środków pozyskiwanych z przemysłu na nauką, skoro - jak powiedziałam - od 1991 r. środki te nie wzrastają? Czy wyczerpane zostały do końca możliwości prawne w zakresie preferencyjnych rozwiązań systemowych dla nauki oraz dla przedsiębiorstw wspomagających instytuty naukowe?</u>
<u xml:id="u-71.5" who="#EwaSikorskaTrela">Wydatki Komitetu Badań Naukowych w 1999 r. podzielone zostały w projekcie budżetu na trzy rodzaje: zobowiązania finansowe, wydatki priorytetowe oraz pozostałe wydatki. Zobowiązania finansowe wynikają z wcześniej zwartych umów o charakterze wieloletnim. Zobowiązania te stanowią aż 20,27% całej kwoty środków budżetowych na naukę w 1999 r. Na bieżącą działalność pozostaje tylko niecałe 80% środków budżetowych, co stanowi kwotę 2,186 mld zł. Powstaje pytanie, czy te proporcje to proporcje dobre. Wśród tych wcześniejszych zobowiązań dofinansowanie inwestycji budowlanych stanowi kwotę 40,949 mln zł; mieści się tu 30 różnych inwestycji, w tym budowa szkół wyższych i instytutów naukowych. W wykazie tych inwestycji nie ma ani jednej, która miałaby się rozpocząć w 1999 r., a w wydatkach priorytetowych na rok przyszły zapisana jest kwota 100 mln zł. Prosiłabym o informację, jaki był i jaki będzie w przyszłym roku klucz w wyborze takich, a nie innych, inwestycji dofinansowywanych ze środków KBN. Przepraszam, że upomnę się o moją uczelnię, o wydział prawa Uniwersytetu Gdańskiego, który od lat stara się o takie dofinansowanie i nie może się go doczekać.</u>
<u xml:id="u-71.6" who="#EwaSikorskaTrela">Wydatki priorytetowe w budżecie Komitetu Badań Naukowych to takie, dla których przyjęto zasadę, że wzrost środków w 1999 r. będzie co najmniej o 15% wyższy niż w 1998 r. Znalazły się tu inwestycje budowlane, zakupy aparatury badawczej, rozwój infrastruktury informatycznej, import czasopism naukowych, wspieranie badań na rzecz podmiotów gospodarczych, wsparcie badań własnych szkół wyższych, wspomaganie rozwoju kadry naukowej i specjalizacji naukowej. W tym są oczywiście środki na badania własne szkół wyższych. Muszę jednak powiedzieć, że ku zaskoczeniu w budżecie KBN wydatki na działalność statutową dla jednostek naukowych, czyli instytutów Polskiej Akademii Nauk, znalazły się w rozdziale „pozostałe wydatki”. Wydatki niepriorytetowe wzrastają jedynie o 10%, a nie jak priorytetowe, gdzie wzrost jest od 10 do 100%, w tym np. inwestycje budowlane.</u>
<u xml:id="u-71.7" who="#EwaSikorskaTrela">Dla instytutów PAN pieniądze otrzymywane z KBN są podstawowym i jedynym źródłem ich utrzymania. Szkoły wyższe są finansowane zarówno ze środków MEN, jak i ze środków KBN. W instytutach naukowych PAN pracuje ok. 5 tys. pracowników naukowych, a wśród nich większość to profesorowie, co wyróżnia te instytuty spośród innych jednostek naukowych w Polsce, w tym również wyższych uczelni. Jest to najwyżej kwalifikowana i wyspecjalizowana kadra naukowa, przez nikogo nie doceniana, nawet przez Komitet Badań Naukowych. A to KBN jest przecież jedynym dysponentem środków na naukę i KBN ustawowo zobowiązany jest do zapewnienia tym instytutom środków na ich działalność statutową. Niezrozumiała i nie do przyjęcia jest sytuacja, gdy na badania własne szkół wyższych w budżecie KBN środki rosną o 15%, a na działalność statutową jednostek naukowych PAN - tylko o 10%. Zaznaczam, że większość tych instytutów ma najwyższą kategorię, czyli „A”, i skupia najlepszą kadrę z danej dziedziny nauki w Polsce.</u>
<u xml:id="u-71.8" who="#EwaSikorskaTrela">Zgłaszam wniosek, który już wczoraj sygnalizowałam na posiedzeniu podkomisji, o przeniesienie środków na jednostki naukowe PAN do wydatków priorytetowych w budżecie KBN i przyznanie tym jednostkom wyższych nakładów na działalność naukową co najmniej o 15%, tzn. takiego samego, jak dla badań własnych szkół wyższych, z budżetu KBN. Proponuję, aby środki na ten cel zostały przekazane z działu „administracja państwowa”, a konkretnie z kosztów podróży służbowych członków sekcji oraz zespołów opiniodawczo-doradczych, zespołów komisji i komitetów KBN oraz członków KBN - razem 800 osób.</u>
<u xml:id="u-71.9" who="#EwaSikorskaTrela">Słuszna wydaje się zapowiedź zmniejszenia szczebli decyzyjnych w Komitecie Badań Naukowych, tzn. likwidacja komisji i komitetów. Uzyska się dzięki temu znaczne oszczędności wynikające chociażby z ograniczenia liczby podróży służbowych.</u>
<u xml:id="u-71.10" who="#EwaSikorskaTrela">Drugim źródłem pozyskania środków na działalność statutową instytutów PAN może być przeniesienie tu środków przyznanych na rozwój infrastruktury informatycznej. Od lat Komitet Badań Naukowych wydawał właśnie najwięcej pieniędzy na tę dziedzinę. Trzecim źródłem może być przeniesienie części środków przeznaczonych w projekcie budżetu KBN na wsparcie badań na rzecz podmiotów gospodarczych, ministrów i wojewodów, czyli tzw. projektów celowych i projektów celowych zamawianych. W tej pozycji przewiduje się wzrost środków o 20% i jest to kwota 150 mln zł.</u>
<u xml:id="u-71.11" who="#EwaSikorskaTrela">Chcę zwrócić uwagę, że w sposób ciągły z instytutów naukowych Polskiej Akademii Nauk odchodzą najbardziej wyspecjalizowani naukowcy i profesorowie, czyli pracownicy samodzielni, a nowych nie ma.</u>
<u xml:id="u-71.12" who="#EwaSikorskaTrela">Akceptując przedłożony nam projekt budżetu na naukę, przykładamy rękę - użyję tu mocnych słów - do grzebania polskiej nauki. Stawiam więc wniosek, aby Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży wystąpiła o zwiększenie finansów na naukę poprzez przesunięcie środków budżetowych z innych działów gospodarki, jak np. z funduszy na restrukturyzację górnictwa czy hutnictwa. Tam przeznacza się niewyobrażalnie duże pieniądze i uszczuplenie ich, choćby w małej części, nie zaszkodzi tym działom, a nauce może bardzo pomóc. Pieniądz zainwestowany w naukę wielokrotnie procentuje i przyczynia się do wzrostu dochodu narodowego w przeliczeniu na każdego mieszkańca. I tak jest w każdym kraju, w tym również w Polsce. Nie jest to więc pieniądz wyrzucany w błoto. Chcę też zwrócić uwagą na przygotowany przez KBN nowy system oceny merytorycznej jednostek ubiegających się o dofinansowanie swojej działalności statutowej. System ten zakłada, że każdy zespół ustala własne szczegółowe zasady i definicję oceny parametrycznej, mieszczące się, jak wynika z materiałów KBN, w ogólnie stosowanych przez Komitet regułach. Powstaje pytanie, na czym opierałyby się te własne zasady i co wówczas z obiektywną oceną, gdy każdy zespół będzie się posługiwał własną skalą ocen.</u>
<u xml:id="u-71.13" who="#EwaSikorskaTrela">Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na bardzo ważny problem, o którym mówiłam już z trybuny sejmowej. Chodzi o restrukturyzację, czyli przekształcenie własnościowe jednostek badawczo-rozwojowych. Obecnie jest w Polsce 255 jednostek badawczo-rozwojowych, które zatrudniają 47 964 osoby, przy czym pracowników naukowych jest jedynie 7314. Jak wynika z projektu budżetu KBN, wartość tych placówek - myślę, że chodzi głównie o ich aparaturę i ewentualnie budynki - wynosi 727 mln zł. Aparatura ta, jak ocenia KBN, jest zużyta w blisko 70%, niemniej jednak jest to duży potencjał, który powinien być szczególnie dobrze zagospodarowany. Panuje duży niepokój, związany z zamiarami przekształcenia własnościowego tych jednostek i instytutów. Sprawa ta dotyczy prawie 50 tys. osób. W przypadku złych przekształceń możemy w Polsce poważnie ograniczyć nasze zaplecze badawczo-rozwojowe, a nawet się go pozbyć, co w kontekście wejścia Polski do Unii Europejskiej byłoby niewybaczalne. Przypominam wszystkim państwu, że została przyjęta ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw, w której zawarty został również artykuł mówiący o tym, że instytuty badawczo-rozwojowe mogą podlegać komercjalizacji i prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-71.14" who="#EwaSikorskaTrela">Ponieważ w przedłożonym projekcie budżetu KBN na 1999 r. zapowiada się podjęcie procesu przekształceń własnościowych jednostek i instytutów badawczo-rozwojowych, a także wydanie odpowiednich aktów wykonawczych do ustawy o Polskiej Akademii Nauk w sprawie finansowania instytutów naukowych PAN, zgłaszam do prezydium Komisji wniosek o poświęcenie tym niezmiernie ważnym dla przyszłości nauki polskiej sprawom oddzielnego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję. Wnioski zgłoszone przez panią posłankę będą szczegółowo rozpatrzone przy redagowaniu naszej opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#DominikRogula">Nasze stanowisko i szczegółowe wnioski do projektu budżetu przedstawiliśmy na piśmie. Chcę teraz podkreślić tylko drastycznie złe potraktowanie działalności statutowej i przyłączyć się do głosów o poprawę stanu finansowania nauki polskiej.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#DominikRogula">Chciałbym poruszyć jeszcze jedną sprawę, choć czynię to z pewnym zażenowaniem. Przyczyną tego zażenowania jest babcia Bertranda Russela, która mawiała, że dżentelmeni nie rozmawiają o ułamkach. Tymczasem mamy w projekcie budżetu następujące liczby. Procent udziału nakładów na naukę w produkcie krajowym brutto wynosi 0,46%. Jest to wzrost wynoszący 0,003%. Pani posłanka Sikorska-Trela właściwie określiła ten wzrost.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#DominikRogula">Obliczając te 0,003%, porównujemy rzeczy, które nie są całkowicie porównywalne. Mamy tu porównanie przewidywanego wykonania za rok 1998 ze wskaźnikiem planowanym na rok 1999, czyli to nie jest to samo w wielkościach bezwzględnych. Powstaje pytanie, czy to w ogóle jest wzrost, czy może zanik; zależy to od sposobu liczenia. O ile dobrze pamiętam, to planowany tegoroczny wskaźnik wzrostu wynosił 0,47%, a nie 0,457%. Prosiłbym tu o wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#AndrzejJanicki">Wobec tak poważnych treści wystąpienia pani posłanki Sikorskiej-Treli i głosu mojego przedmówcy, ograniczę się jedynie do przedstawienia trzech wniosków, jakie nasza komisja przedkłada sejmowej komisji. Po pierwsze, Komisja Postępu Technicznego i Nauki Polskiego Lobby Przemysłowego po głębokiej analizie stanęła na stanowisku, że projekt budżetu na rok 1999 w części dotyczącej głównie nauki jest - z oczywistych względów - nie do przyjęcia. Projekt tego budżetu wymaga gruntownych zmian i ulepszeń w kierunku wzrostu nakładów. Ten wniosek przeczy jak gdyby naszemu poglądowi, wyrażonemu przy okazji dyskusji budżetowej z poprzedniego roku i dwóch lat poprzednich, kiedy powiedziałem, że ta dyskusja, odnosząca się do nakładów budżetowych na naukę, przypomina kwadraturę koła, a to jest zadanie dość beznadziejne, przynajmniej dla gremiów naukowych.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#AndrzejJanicki">Chcialibyśmy poprzeć te zmiany, jakich można dokonać w budżecie, zgodnie z wnioskami pani posłanki Sikorskiej-Treli. Niemniej jednak nasz stosunek do budżetu jest taki, jak do kwadratury koła.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#AndrzejJanicki">Stawia się zarzut czynnikom rządowym tego i poprzednich rządów zaniechania działań na rzecz utworzenia całkowicie pozabudżetowego narodowego funduszu innowacji i rozwoju jako istotnego instrumentu wspomagania polskiej nauki i techniki w ich misji kreowania sił wytwórczych naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#AndrzejJanicki">Przypominam, że nasze koncepcje, których szkic zawarliśmy w projekcie ustawy, wraz z uzasadnieniem i z pewnymi propozycjami co do sposobu zarządzania, były tu przedstawiane. Są one całkowicie kompatybilne z tymi najnowszymi rozwiązaniami stosowanymi w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#AndrzejJanicki">Wiadomo, jak wygląda akumulacja niedorozwiniętego przemysłu w Polsce i liczenie na to źródło w bliskiej perspektywie budżetowej najbliższych lat po stronie przychodów - jest nierealne.</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#AndrzejJanicki">Szkic projektu ustawy o funduszu tworzonym na składnikach majątkowych skarbu państwa został przez nas przedłożony i oczekujemy, że dopracowanie tego projektu zgodnie z zasadami legislacyjnymi stanie się obowiązkiem bądź strony rządowej, bądź strony parlamentarnej. Czynniki społeczne nie mogą być obciążane, jakby wskazywały na to pisma niektórych wysokich urzędników, dopracowywaniem szczegółów legislacyjnych.</u>
<u xml:id="u-74.6" who="#AndrzejJanicki">Uważamy, że ktoś jest i powinien być za to odpowiedzialny.</u>
<u xml:id="u-74.7" who="#AndrzejJanicki">Występujemy do Komisji o pojęcie wysiłku na rzecz odbycia jak najszybciej debaty sejmowej w sprawach nauki, podczas której podniesione byłyby wszystkie nieodzowne elementy, aby owa wola polityczna w tych kwestiach mogła się u jawić i stać się bardziej skuteczną i pomocną dla nauki.</u>
<u xml:id="u-74.8" who="#AndrzejJanicki">Sądzę, że polski kapitał ludzki zasługuje na lepsze traktowanie, niż dotychczas, a dotyczy to szczególnie ludzi nauki.</u>
<u xml:id="u-74.9" who="#AndrzejJanicki">I jeszcze drobny komentarz, który dotyczy ramowych zasad i definicji parametrycznych placówek naukowych, o czym mówiła już pani posłanka Sikorska-Trela. Chciałbym zwrócić uwagę, a zarazem wyrazić pewne ubolewanie, że w takim dokumencie przygotowanym przez KBN, jakkolwiek ramowym, który ma być przesłaniem pewnych sygnałów wskazujących na znaczenie funkcjonowania placówek nauki - statutowych i kompetencyjnych - nie uwzględnia się tak ważnego elementu, jakie wysokie punktowanie zdolności do podejmowania wielkich i ambitnych przedsięwzięć rozwojowych, a nie drobnych prac i przyczynków, chociaż też ważnych. To, co powinno stanowić motor rozwoju, zwłaszcza w układzie europejskim i w układzie konkurencyjności nauki na świecie, a więc zdolność jednostek badawczo-rozwojowych, nie jest podkreślone w tym dokumencie. Prosiłbym o wzięcie tego pod uwagę przy ocenie projektu tego dokumentu, który ma na razie chyba charakter roboczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#KrystynaŁybacka">Projekt budżetu nauki, z jednej strony - już nikogo nie dziwi, ale z drugiej strony sprawia, że chyba wszyscy członkowie naszej Komisji czują się głęboko zażenowani. Mamy mnóstwo apeli ludzi nauki, i to apeli świadczących o głębokiej trosce wywołanej sytuacją zupełnie nietypową na tle naszej dobrze rozwijającej się gospodarki. Dobrze rozumiemy znaczenie wszystkich dziedzin, które kształtują obraz naszej gospodarki, a nie dostrzegamy tego, że jedynym warunkiem niezbędnym, aby ten rozwój trwał, jest docenianie badań naukowych i generalnie całej sfery nauki. Dłużej tego nie trzeba uzasadniać i sądzę, że wszyscy rozumiemy, jak fatalny jest budżet nauki i poziom nakładów na naukę oscylujący wokół 0,46% PKB, podczas gdy niezbędne minimum wynosi 1%. Należy powiększyć te nakłady na tyle, na ile można. Spośród wszystkich działów budżetu nauki najważniejsze jest zwiększenie nakładów na działalność statutową, albowiem działalność statutowa pozwala nam na zachowanie zasobów kadrowych jednostek naukowych i badawczych. Jeżeli zwiększymy inwestycje, z czego się bardzo cieszę, to wkrótce nie będziemy mieli kogo przy tych nowych, doskonałych urządzeniach aparaturowych posadzić, bo nie będziemy po prostu mieli ludzi.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#KrystynaŁybacka">W związku z tym proponuję zwiększenie wydatków przeznaczonych na działalność statutową o kwotę 200 mln zł i wskazuję źródła pokrycia tej kwoty. Powinniśmy takie środki pozyskać i szukać zrozumienia u ludzi, którym powinien najbardziej leżeć na sercu rozwój naszej gospodarki. Proponuję przesunąć do budżetu nauki 60 mln zł z części 08 dotyczącej Ministerstwa finansów z działu „administracja państwowa”. Jakoś sobie poradzą. Proponuję uzyskać następne 60 mln zł z pozycji 49 rezerw celowych, tzn. z kosztów prywatyzacji. Zostały tam z dużym rozmachem zaplanowane środki. Jeżeli będziemy mieli wyższe nakłady na naukę, to będziemy umieli lepiej wykonywać wszystkie zadania, w tym także prywatyzację.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#KrystynaŁybacka">Następne 30 mln zł proponuję uzyskać z pozycji rezerw celowych 55. To jest drobne uszczuplenie dużego i ważnego funduszu na wszelkiego typu odszkodowania za represjonowanie za działalność niepodległościową. Tam jest dużo pieniędzy na tym funduszu i można się nim podzielić z nauką. I kolejne 50 mln zł proponuję uzyskać z pozycji 34 rezerw celowych - to są koszty wdrożenia reformy administracji terenowej, a są to koszty zaplanowane w wysokości ponad 600 mln zł, podczas gdy mieliśmy przynajmniej tyle zaoszczędzić dzięki tej reformie. Na marginesie mam uwagę do materiału KBN. Został on tak opracowany, że chyba poza autorem nikt nie jest w stanie odczytać gdzie, co i ile przeznacza się na różne zadania.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#KazimierzSiciński">Cieszę się z propozycji pani posłanki Sikorskiej-Treli, żeby w roku przyszłym zorganizować specjalne posiedzenie Komisji na temat spraw nauki. Motywem do przeprowadzenia takiej debaty mogłaby być dokonywana aktualnie przez Komitet Badań Naukowych ocena jednostek naukowych na podstawie tych zasad, które są prezentowane w uzasadnieniu projektu budżetu. Będzie to bogaty materiał faktograficzny, który da wiele do myślenia, a wnioski z tego wynikające mogą być bardzo interesujące dla państwa posłów.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#KazimierzSiciński">Wszyscy mamy negatywne oceny proponowania tak ubogiego budżetu dla nauki, a to trwa już od lat. Uważamy, że budżet nauki oscyluje już wokół dna, chociaż od czasu do czasu podejmowane są próby dalszego pogłębiania tego dna. Były początkowo sygnały, że ten budżet będzie jeszcze niższy, ale ostatecznie udało się go utrzymać na poziomie tegorocznym, który absolutnie nie satysfakcjonuje środowiska naukowego.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#KazimierzSiciński">Zamiarem Komitetu Badań Naukowych i resortów nadzorujących jednostki badawczo-rozwojowe jest prywatyzacja części tego sektora i ta prywatyzacja może zostać rozpoczęta już w roku przyszłym. Tymczasem w budżecie nie ma praktycznie żadnych środków przeznaczonych na ten cel. Czy państwo uważają, że tego rodzaju przekształcenia własnościowe mają się odbyć za darmo? W momencie kiedy te działania prywatyzacyjne będą prowadzone, nie będzie można wykonywać części obowiązków statutowych w tych prywatyzowanych jednostkach badawczo-rozwojowych.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#KazimierzSiciński">Niewystarczający jest wzrost nakładów budżetowych na nowe projekty badawcze. Skutkiem tego jest taka sytuacja, że brakuje dobrze przygotowanych projektów celowych zamawianych. Dzieje się najczęściej tak, że jednostki naukowe przygotowują swoje projekty celowe po wykonaniu wcześniej pewnych prac w formie grantów czy też w formie działalności statutowej. Niedofinansowanie tych dwóch kierunków działania jednostek naukowych powoduje brak dobrze przygotowanych projektów celowych.</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#KazimierzSiciński">Kolejna kwestia, którą sygnalizujemy w dalszym ciągu, to jest bardzo trudna sytuacja części sektora jednostek badawczo-rozwojowych. W samym tylko resorcie gospodarki zagrożonych jest ok. 20 jednostek badawczo rozwojowych. Na początku lat 90. w większości jednostek badawczo-rozwojowych dochodziło do zwolnień grupowych. Obawiamy się, że teraz będziemy mieli do czynienia z nową falą takich zwolnień w wielu jednostkach badawczo-rozwojowych. Niekoniecznie będzie to związane z przekształceniami własnościowymi, ale przede wszystkim wyniknie ze złej kondycji finansowej tych jednostek.</u>
<u xml:id="u-76.5" who="#KazimierzSiciński">W projekcie budżetu zauważyliśmy zachęcająco brzmiący akapit, który mówi o pod-wyżkach płac dla pracowników naukowych jednostek badawczo-rozwojowych. W omówieniu projektu budżetu, prezentowanym przez KBN, ta kwestia w ogóle nie jest sygnalizowana. Czy jest to przypadek, czy jest to rozbieżność między tymi dwoma dokumentami?</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#AndrzejSmirnow">Więcej zgłoszeń do dyskusji nie widzę. Czy pani minister Kozłowska zechciałaby odpowiedzieć na postawione pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#MałgorzataKozłowska">Chciałabym odnieść się do kilku problemów poruszonych w koreferacie i w dyskusji. Wskaźnik środków pozabudżetowych w sensie udziału w PKB rzeczywiście oscyluje wokół 0,3%, a oznacza to faktycznie wzrost z roku na rok o średnio 30%. Jest to bardzo duże zaangażowanie przedsiębiorstwa czy podmiotów gospodarczych w finansowanie badań i nauki.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#MałgorzataKozłowska">Jakie należy rozważać elementy centralnego sterowania, aby zwiększyć zainteresowanie podmiotów gospodarczych wynikami badań naukowych? W opinii zawartej w ostatnim biuletynie „Sprawy Nauki” pan wicepremier Balcerowicz wypowiada się w taki sposób, że rynek sam to załatwi, dlatego że na rynku kupuje się rzeczy, które są wysokojakościowe, a jeżeli takie, to produkowane nowocześnie, przy użyciu nowoczesnych technologii.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#MałgorzataKozłowska">W związku z tym, że dość długo trwają procesy restrukturyzacji podmiotów gospodarczych, w dalszym ciągu w naszych dużych przedsiębiorstwach, które zostały przekształcone w spółki prawa handlowego i których właścicielem jest skarb państwa, mamy do czynienia przede wszystkim z załatwianiem interesów socjalnych. Inwestowanie w badania jest inwestycją strategiczną i niezwykle kosztowną. Władze spółek skrupulatnie rozliczają środki na badania i stosują raczej bieżącą polityką zapewniania przede wszystkim wynagrodzeń dla swojej załogi. Należałoby zapewnić zarządom spółek korzystanie z instrumentów, które są stosowane za granicą, m.in. typu funduszy venture capital. Nasza ustawa o funduszach inwestycyjnych umożliwia tworzenie takich funduszy, ale ze względu na bardzo skomplikowaną procedurę ich rejestrowania mamy w zasadzie do czynienia obecnie tylko z kilkudziesięcioma funduszami tego typu działającymi w Polsce, i to funduszami o małych wielkościach zasobu finansowego. We współpracy z ministrem gospodarki przygotowujemy raport, w którym będziemy proponowali uproszczenie procedur, przede wszystkim rejestracyjnych. Potrzebne jest także stworzenie specjalnej oferty kredytu bankowego dla przedsięwzięć wysokiego ryzyka. I tu chciałabym państwu wyjaśnić dokładnie, że chodzi o inną procedurę oceny tych przedsięwzięć. Decyzja o niższym oprocentowaniu tego typu kredytów jest związana z decyzją o przeznaczaniu części środków z budżetu nauki na dopłaty do tych stawek. Żaden bank komercyjny nie zgodzi się na zaoferowanie o połowę niższego oprocentowania dla takich kredytów.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#MałgorzataKozłowska">Trzeci instrument, który jest w opracowaniu i który powinien też wpłynąć na podejmowanie takich przedsięwzięć badawczych, to ubezpieczenia działalności wysokiego ryzyka. Prowadzimy obecnie rozmowy z największym polskim ubezpieczycielem o wprowadzeniu takiego ubezpieczenia. W załączniku do materiałów o projekcie budżetu KBN, w którym prezentujemy zestawienie inwestycji dotowanych w 1999 r., nie ma nowych inwestycji, bo być nie może, ponieważ jest to wykaz wyłącznie inwestycji kontynuowanych. Kryteria i procedury oceny wniosków inwestycyjnych w roku 1999 nie ulegają zmianie.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#MałgorzataKozłowska">Wyjaśniam pani posłance Sikorskiej-Treli, że wydział prawa Uniwersytetu Gdańskiego otrzymał dotację z KBN w wysokości 3 mln zł, i nie wiem, dlaczego pani poseł oświadczyła, że wydział ubiegał się o dotacje i jej nie dostał. Wnioskowano o 3 mln zł i przekazane będzie w grudniu 3 mln zł. Jest to dotacja o charakterze jednorazowym, zgodnie z wnioskiem Uniwersytetu.</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#MałgorzataKozłowska">Chciałabym się odnieść do podnoszonego przez panią poseł problemu poziomu dotacji na działalność statutową dla placówek naukowych Polskiej Akademii Nauk. Z wielką przykrością wysłuchałam tej części wystąpienia pani posłanki, ponieważ już ustawa o Komitecie Badań Naukowych zakładała równość szans i stosowanie jednolitych kryteriów przy ocenie poziomu naukowego jednostek naukowych bez względu na to, jaki jest ich status formalnoprawny. Jeżeli formułowany jest taki wniosek, że należy zwiększyć nakłady wyłącznie na działalność statutową dla placówek naukowych PAN, to co wówczas powiedzą jednostki badawczo-rozwojowe, co powiedzą na to placówki naukowe szkół wyższych? Jak do tego odniesie się pozostała część środowiska naukowego, że oto nagle tworzy się na forum Sejmu a priori pewną zasadę przyznawania dodatkowych środków, bez uwzględniania szczegółowych kryteriów oceny tych jednostek? System parametryczny, który wypracowywany był przez dwa lata, ma to do siebie, że ocenia się wszystkich z danej dziedziny i dyscypliny naukowej według jednolitych kryteriów. Być może, że w wyniku tej oceny okaże się, iż placówki zaliczane dotychczas do kategorii „A” uzyskają teraz o wiele niższą kategorię. Jest to próba dojścia do obiektywizmu przy ocenach.</u>
<u xml:id="u-78.6" who="#MałgorzataKozłowska">Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę pani poseł, że w 1998 r. kwota dotacji na działalność statutową dla placówek PAN wynosi 265,5 mln zł. Wzrost tych środków w porównaniu do roku 1997 wynosi ok. 10%, a na działalność statutową dla jednostek badawczo-rozwojowych - ok. 7%, dla placówek szkół wyższych - o ok. 20%. Szkoły wyższe otrzymały rzeczywiście priorytet w tym zakresie, wynikający z oceny dorobku naukowego, ale nie są to dane bazowe do rozdziału środków na poszczególne instytucje naukowe.</u>
<u xml:id="u-78.7" who="#MałgorzataKozłowska">Wnioski zgłoszone przez placówki PAN zostały uwzględnione w 69%, wnioski zgłoszone przez jednostki badawczo-rozwojowe - w 60%, wnioski zgłoszone przez szkoły wyższe - w 48%.</u>
<u xml:id="u-78.8" who="#MałgorzataKozłowska">W placówkach naukowych Polskiej Akademii Nauk według danych za rok 1997 zaangażowane jest ok. 7% potencjału naukowego liczonego w skali całego kraju. Część pracowników naukowych placówek PAN ma drugie i kolejne miejsca zatrudnienia, także w jednostkach badawczo-rozwojowych i w szkołach wyższych przez udział m.in. w radach naukowych.</u>
<u xml:id="u-78.9" who="#MałgorzataKozłowska">Pani posłanka sformułowała wniosek, aby zwiększyć nakłady na naukę z następujących źródeł. Dotacje na działalność statutową placówek naukowych PAN powiększyć kosztem zmniejszenia środków na podróże służbowe członków sekcji, zespołów i komisji Komitetu Badań Naukowych. Kwota przeznaczana na te podróże to jest w skali roku 600 tys. zł, podczas gdy dotacje na działalność statutową wynoszą 265,5 mln zł. Ten wniosek ma jeszcze drugi wymiar. Otóż neguje on w zasadzie całą procedurę oceny wniosków, której dokonują przedstawiciele środowiska naukowego pochodzący z wyboru. Ta propozycja prowadziłaby do zaniechania w 1999 r. prowadzenia ocen przez te zespoły.</u>
<u xml:id="u-78.10" who="#MałgorzataKozłowska">Proponuje się zmniejszyć środki na infrastrukturę informatyczną. Gdyby analizowało się Budżet KBN w okresie dłuższym niż tylko jeden rok budżetowy, to środki te są ciągle zmniejszane. Środki ujęte w projekcie budżetu na 1999 r. na ten cel będą kierowane bezpośrednio do jednostek, a nie do centrów, w tym także do Uniwersytetu Gdańskiego.</u>
<u xml:id="u-78.11" who="#MałgorzataKozłowska">Jeżeli mówimy o propozycjach zmniejszenia nakładów na projekty celowe i celowe zamawianie, to jest to wniosek idący w kierunku zaniechania utrzymywania związków nauki z gospodarką, a przynajmniej niewspomagania tego kierunku preferencyjnego w środkach finansowych. W związku z tym można też powiedzieć, że nie zwiększą się nakłady pozabudżetowe na naukę. Jeżeli chodzi o proponowane przekształcenia własnościowe jednostek badawczo-rozwojowych, to proszę zwrócić uwagę, że w materiale objaśniającym projekt budżetu KBN zawarte jest stwierdzenie o fakultatywności takich rozwiązań i nie są to ani nie będą decyzje podejmowane z góry. Decyzje będą podejmowane na wniosek zainteresowanej jednostki, poparty przez organ nadzorujący i po zajęciu stanowiska przez Komitet Badań Naukowych. Obecnie na prośbę przewodniczącego KBN praktycznie we wszystkich resortach pracują zespoły, które mają dokonać oceny zaplecza naukowo-badawczego nadzorowanego przez danego ministra. Odbywa się to z udziałem przedstawicieli Rady Głównej Jednostek Badawczo-Rozwojowych, przedstawiciela KBN i przedstawiciela właściwego ministra. Odpowiednie kroki zostaną w tych sprawach podjęte nie wcześniej niż w roku 2000 i wówczas będzie można określić ile te działania będą kosztowały. List, który został wysłany przez KBN wraz z materiałem informacyjnym, został dobrze przyjęty przez jednostki badawczo-rozwojowe. Kilka z nich już zgłosiło wnioski o połączenie.</u>
<u xml:id="u-78.12" who="#MałgorzataKozłowska">W sprawie podwyżek wynagrodzeń w jednostkach badawczo-rozwojowych państwo dysponujecie wiedzą o zakładowych systemach wynagradzania. Trudno jest ingerować z zewnątrz i centralnie w zakładowe systemy wynagradzania.</u>
<u xml:id="u-78.13" who="#MałgorzataKozłowska">W projekcie budżetu KBN proponuje się zwiększenie środków na granty o 15% wobec przewidywanej inflacji 8,5%. Uważamy, że to jest właściwe potraktowanie tego tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#KazimierzSiciński">W projekcie ustawy budżetowej jest następujący zapis: „W kwocie wydatków bieżących ujęto środki na podwyżki wynagrodzeń pracowników jednostek naukowych i badawczo-rozwojowych. Przyjęto, że wynagrodzenia te wzrosną o 10,5%.” Chodziło mi o wyjaśnienie tej kwestii, bo ona jest nieobecna w omówieniu budżetu Komitetu Badań Naukowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#MałgorzataKozłowska">W metodologii opracowywania wielkości budżetu nauki przyjęte zostały następujące wskaźniki. Mniej więcej połowa środków budżetu nauki jest przeznaczona na wynagrodzenia. W związku z tym ta połowa środków została przeliczona przez wskaźnik inflacji plus 2% jako realny wzrost wynagrodzeń dla pracowników sfery budżetowej. I to służyło wyłącznie opracowaniu wielkości budżetu, ale nie służy dalszemu rozdzielaniu środków na poszczególne jednostki w związku z samodzielnym ustalaniem przez nie środków wynagrodzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#DominikRogula">Krótko chciałbym przedstawić rachunek wskaźników. Jeżeli wskaźnik planowany na rok 1999, wynoszący 0,460, porównamy ze wskaźnikiem, jaki był planowany na rok 1998 w wysokości 0,470, to wynikiem jest obniżka o 10 jednostek, a nie wzrost o 3 jednostki. Ta jednostka to w tym przypadku jest 0,01% . Budżet przyszłoroczny jest mniejszy niż budżet tegoroczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#EwaSikorskaTrela">Muszę odnieść się do tego, co powiedziała pani minister. Bardzo mnie zabolało to, że pani wytyka, iż pracownicy Polskiej Akademii Nauk pracują także poza Akademią, bo muszą z czegoś żyć, proszę pani. Również profesorowie szkół wyższych mają jeden i więcej etatów poza uczelnią nie dlatego, że tego chcą, ale dlatego, że muszą. Była to uwaga nie na miejscu.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#EwaSikorskaTrela">Jeśli chodzi o pieniądze jakie pozyskują jednostki PAN na swoją działalność statutową, to tylko w niewielkim procencie zaspokajają one ich byt. Szkoły wyższe mają znacznie większe możliwości zarabiania, chociażby na płatnych studiach; mają też środki z MEN. Co mają robić jednostki naukowe PAN? W jakim procencie ich działalność statutowa jest finansowana przez KBN? Proszę o podanie tych wskaźników.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#MałgorzataKozłowska">Odpowiedź na to pytanie już padła, bowiem mówiłam, że wnioski PAN o finansowanie tej działalności zostały uwzględnione w 69%. Jeżeli popatrzymy na to z punktu widzenia wykonania danego roku kalendarzowego, to należałoby - oprócz dotacji na działalność statutową - uwzględniać także inne strumienie finansowania, czyli środki na projekty badawcze własne, środki na projekty celowe, ponieważ niektóre placówki PAN są również realizatorami bardzo dobrych projektów celowych. Trzeba też do tego dodać środki na działalność ogólnotechniczną. W zależności od specjalizacji danej jednostki po stronie przychodów środki z KBN kształtują się w przypadku placówek naukowych PAN na poziomie od 60% do 80%, a nawet więcej procent całości ich przychodów.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#AndrzejSmirnow">Nie ma innych głosów. Zakończyliśmy dyskusję nad projektem budżetu Komitetu Badań Naukowych. Do ostatecznego formułowania i przyjmowania wniosków przejdziemy w dniu jutrzejszym.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#AndrzejSmirnow">Przechodzimy do omówienia projektu budżetu Polskiej Akademii Nauk. Proszę o zabranie głosu pana prof. Kołodziejczaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JerzyKołodziejczak">Budżet, który przed-stawiamy w imieniu Polskiej Akademii Nauk, dotyczy bardzo niewielkiego fragmentu jej działalności, ponieważ dotyczy tylko funkcjonowania struktur korporacyjnych PAN, pomocniczych placówek naukowych oraz wydatków na utrzymanie jednostek infrastruktury naukowej. Nie dotyczy to 82 placówek naukowych Polskiej Akademii Nauk, które są finansowane w całości z budżetu państwa za pośrednictwem Komitetu Badań Naukowych. Na mocy obowiązującego ustawodawstwa Polska Akademia Nauk nie przedstawia tej części budżetu przed sejmową Komisją. Ponieważ na mocy ustawy jesteśmy pozbawieni prawa wypowiadania się w imieniu naszych instytutów, chciałem w imieniu pracowników naukowych tych 82 placówek złożyć serdeczne podziękowanie pani posłance Sikorskiej-Treli za przedstawienie tych spraw, których my nie mogliśmy przedstawić. To, co pani posłanka przedstawiła Komisji, trafia dokładnie w sedno sprawy, pokrywa się z odczuciami pracowników tych placówek i z faktami związanymi z finansowaniem tych placówek. Powiem więcej: ponieważ z treści różnych oficjalnych wypowiedzi nie bardzo można się zorientować, jaka jest prawda, jeżeli chodzi o te sprawy, to muszę stwierdzić, że wypowiedź pani poseł również jak gdyby zgadzała się z oficjalnymi wypowiedziami dwóch wiceprzewodniczących Komitetu Badań Naukowych, a mianowicie pana prof. Wróblewskiego i pana prof. Marcińca. Mieliśmy ostatnio kilka spotkań. Na ostatnim posiedzeniu Prezydium PAN pan prof. Marciniec i pan prof. Kleifert przedstawiali sprawy dotyczące finansowania placówek naukowych i ich oceny w generalnej swojej wymowie zgadzają się z tym, co przedstawiła pani posłanka.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#JerzyKołodziejczak">Wracając do projektu budżetu PAN, trzeba powiedzieć, że jest to kropla w morzu środków finansowych, jakie tu państwo rozpatrujecie, ponieważ dotyczy to bardzo wąskiej działalności, o której już powiedziałem, tzn. struktury korporacyjnej PAN, pomocniczych placówek naukowych oraz jednostek infrastruktury naukowej. Projekt budżetu na rok 1999 zamyka się kwotą 42,150 mln zł i jest to kwota o 4,5% niższa w stosunku do przewidywanego wykonania budżetu w roku bieżącym. Nie chcę przez to powiedzieć, że dano nam mniej, tylko po prostu w roku 1998 mieliśmy szczególną dotację budżetową związaną z tym, że Polska Akademia Nauk była organizatorem międzynarodowych obchodów 100-lecia odkrycia polonu i radu przez Marię Skłodowską-Curie. Ukoronowaniem tych obchodów była międzynarodowa konferencja we wrześniu w Warszawie. Spotkała się ona z bardzo ciepłym oddźwiękiem za granicą. W konferencji uczestniczyło kilkunastu laureatów nagrody Nobla z różnych dziedzin. Ta jedna impreza wymagała szczególnych środków, których w przyszłym roku nie będzie. Dlatego o tę kwotą ogólny budżet na 1999 r. jest mniejszy. Jeżeli środki na tę imprezę odliczyć, to planowany budżet na rok przyszły jest taki sam, jak w roku bieżącym. Nie ma wzrostu, ale też nie ma spadku nakładów.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#JerzyKołodziejczak">Projekt budżetu obejmuje tzw. administrację państwową, do której zalicza się finansowanie oddziałów Polskiej Akademii Nauk. Struktura budżetu ulega pewnym zmianom, a wynika to z faktu uchwalenia w ubiegłym roku ustawy o Polskiej Akademii Nauk. Na ogół są to zmiany niewielkie, natomiast najistotniejsze są zmiany dotyczące oddziałów PAN, które uzyskują nowy status prawny na mocy tej ustawy. Nie wymieniam szczegółowych kwot budżetowych, ponieważ obszerny materiał o budżecie PAN jest w posiadaniu członków Komisji. W budżecie jest przewidziana mała kwota na inwestycje, bo tylko 70 tys. zł. W tej pozycji znajdują się także zagraniczne stacje naukowe PAN, a jest ich pięć: w Paryżu, w Wiedniu, w Rzymie, w Moskwie i w Berlinie. Finansowana jest też współpracy z zagranicą polegająca na wypełnianiu porozumień zawartych z różnymi międzynarodowymi organizacjami i uniami naukowymi, z Akademiami Nauk innych krajów. Z tym związana jest wymiana personalna. Ta pozycja stanowi 46,5% całego budżetu. Druga co do wielkości pozycja, stanowiąca 34% budżetu, to jest tzw. „różna działalność”. Z tych środków finansowana jest działalność czterech samodzielnych bibliotek naukowych PAN, Archiwum PAN i Muzeum Ziemi spełniającego bardzo ważną rolę edukacyjno-popularyzatorską.</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#JerzyKołodziejczak">Mamy 106 komitetów naukowych, z których każdy jest ogólnopolską reprezentacją środowisk naukowych w danej dziedzinie czy dyscyplinie lub grupie dyscyplin. Członkami tych komitetów, wybieranymi w trybie demokratycznym, są przedstawiciele różnych placówek naukowych; większość pochodzi z wyższych uczelni, ponieważ tych mamy w kraju najwięcej.</u>
<u xml:id="u-85.4" who="#JerzyKołodziejczak">Nie otrzymaliśmy niewielkiej kwoty, o jaką występowaliśmy, na finansowanie badań profilaktycznych PAN. Taka pracownika zawsze istniała w związku z tym, że specyfika niektórych badań prowadzonych w laboratoriach wymaga szczególnej opieki profilaktycznej. Otrzymaliśmy dzisiaj pismo podpisane przez panią minister Wasilewską-Trenkner, w którym stwierdza się, że: „natomiast koszty przeprowadzanych określonych badań wstępnych i kontrolnych oraz profilaktycznej opieki zdrowotnej, niezbędnej ze względu na warunki pracy, na zasadach określonych w Kodeksie pracy oraz przepisach wydanych na jego podstawie finansowane powinny być przez pracodawców, w tym przypadku przez Polską Akademię Nauk”. W świetle tego stwierdzenia nie rozumiem, dlaczego nam tej pozycji budżetowej nie zatwierdzono.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję. Proszę pana posła Łuczaka o przedstawienie koreferatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#AleksanderŁuczak">Nie mam zbyt wiele do dodania do tego, co zostało powiedziane. Rozpatrujemy, jak powiedział pan prof. Kołodziejczak, tylko część budżetu, która dotyczy utrzymania administracji i zasobów Polskiej Akademii Nauk. Nie ulega wątpliwości, że utrzymanie tej administracji kosztuje, chociaż została ona w pewnym stopniu ograniczona w związku z uchwaleniem nowej ustawy o PAN, podobnie jak utrzymanie placówek, które są w gestii PAN, a myślę tu o znanych i słynnych bibliotekach, gromadzących zasoby stanowiące znaczną część polskiej kultury i polskiego dziedzictwa narodowego.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#AleksanderŁuczak">Chciałbym dodać kilka uwag na temat wspomnianej tu lecznicy PAN i badań profilaktycznych oraz środków na ten cel. Sądzę, że należałoby zgłosić wniosek, aby znaleźć te środki, których nie ma w przyszłorocznym budżecie PAN. Można by to sfinansować z funduszów celowych, które są związane ze środkami przeznaczonymi na reformę administracji. Reforma administracji nie miała tyle kosztować, ile przeznacza się na to w przyszłorocznym budżecie, i 600 tys. zł na lecznicę PAN można by stamtąd przenieść do budżetu PAN. Cieszy fakt, że Polska Akademia Nauk ma jednostki pozabudżetowe, które zostały wydzielone i stworzone po to, aby funkcjonowały w sposób nie obciążający budżetu państwa. Zastanawia mnie tylko jedna sprawa, bo są to m.in. perełki w postaci pałaców, ale również gospodarstwa. Te jednostki funkcjonują niemal wyłącznie w taki sposób, aby wystarczało tylko na ich utrzymanie. W budżecie PAN zapisano dochody w kwocie 300 ty.s zł, a pochodzi to z opłat pensjonariuszy Domu Emeryta PAN w Konstancinie. Tymczasem inne placówki, jak gospodarstwa pomocnicze, hotele, pałace, sale konferencyjne nie przynoszą żadnych dochodów. Należałoby to zmienić, chociaż może jeszcze nie w przyszłym roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#AndrzejSmirnow">Czy ktoś chce zabrać głos w sprawie budżetu PAN?</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#MałgorzataKozłowska">W przygotowywanej nowelizacji ustawy o Komitecie Badań Naukowych będzie zapewniony równoprawny dostąp do środków budżetowych na działalność statutową i w zakresie inwestycji dla wszystkich podmiotów prowadzących działalność naukową, bez względu na ich status formalnoprawny. Takie kierunkowe rozwiązanie zostało zaakceptowane przez Komitet, jego obydwie komisje i przewodniczącego oraz wiceprzewodniczącego komitetu.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#MałgorzataKozłowska">Ocena poziomu naukowego, czyli inaczej mówiąc, działalności statutowej podmiotów prowadzących uznaną działalność, będzie dokonywana według jednolitych kryteriów. Ta zasada, obowiązujący od 1991 r., nie jest kwestionowana przez środowisko naukowe. Nie kwestionowano jej także w momencie przyjmowania założeń do nowelizacji ustawy o KBN.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#AndrzejSmirnow">Więcej zgłoszeń do dyskusji nie wiedzę. Przechodzimy do rozpatrzenia projektu budżetu Państwowej Agencji Atomistyki. Głos ma pan prezes Niewodniczański.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JerzyNiewodniczański">Projekt budżetu Państwowej Agencji Atomistyki na rok 1999 obejmuje zadania finansowane do 1998 r. bezpośrednio z budżetu Agencji oraz zadania statutowe realizowane przez Agencję, w tym opłacanie składek członkowskich z tytułu przynależności Polski do Europejskiego Laboratorium Badań Jądrowych oraz do Zjednoczonego Instytutu Badań Jądrowych w Dubnej.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#JerzyNiewodniczański">Zwiększenie wydatków Państwowej Agencji Atomistyki oraz jednoczesne zmniejszenie wydatków w dziale „nauka” w budżecie KBN dokonane zostało na wniosek przewodniczącego Komitetu.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#JerzyNiewodniczański">Planowane na rok 1999 wydatki budżetowe w PAA wynoszą 45,4 mln zł i są niższe o 3,5% w stosunku do przewidywanego wykonania w 1998 r. i ujęte są łącznie ze środkami otrzymanymi w 1998 r. z KBN na opłacanie składek do dwóch wymienionych międzynarodowych organizacji badań jądrowych.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#JerzyNiewodniczański">Wydatki przeznaczone są na finansowanie zadań, o których powiem kilka słów. Pierwsza sprawa to jest dofinansowanie zadań w zakresie bezpiecznego wykorzystania energii jądrowej. Zajmują się tym tzw. służby państwowe. Jest to ochrona ośrodka badawczego w Świerku, eksploatacja obiektów jądrowych, odbiór i unieszkodliwianie składowanych odpadów promieniotwórczych, działanie krajowej służby awaryjnej, organizowanie i wykonywanie pomiarów skażeń, tworzenie modeli obliczeniowych dla ocen sytuacji radiacyjnej oraz eksploatacja urządzeń radiacyjnych wykorzystywanych na potrzeby służby zdrowia. Dochodzą do tego pewne wydatki na inwestycje związane z tymi zadaniami.</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#JerzyNiewodniczański">W projekcie budżetu na 1999 r. na realizację zadań w zakresie bezpiecznego wykorzystania energii jądrowej została zaplanowana kwota 15 mln zł, w tym na zadania inwestycyjne 1,1 mln zł, tzn. na poziomie 43% przewidywanego wykonania w 1998 r. Na zadania nieinwestycyjne przeznacza się o 8,5% więcej środków niż przewidywane wykonanie w 1998 r., czyli na poziomie przewidywanego poziomu inflacji.</u>
<u xml:id="u-91.5" who="#JerzyNiewodniczański">Druga pozycja to są wypłaty świadczeń dla byłych pracowników Zakładów Produkcji Rud Uranu w Kowarach. Zaplanowano kwotę 800 ty.s zł, przy czym jest to kwota niemożliwa do precyzyjnego określenia, bo ostateczne wykonanie tej pozycji wynika z odpowiednich decyzji sądowych.</u>
<u xml:id="u-91.6" who="#JerzyNiewodniczański">Następna pozycja wydatków to jest realizacja strategicznego programu rządowego - gospodarka odpadami promieniotwórczymi i wypalonym paliwem jądrowym. Jest to program zaakceptowany przez Radę Ministrów. Przyjęto tu obniżenie środków o mniej więcej 10% w stosunku do roku bieżącego.</u>
<u xml:id="u-91.7" who="#JerzyNiewodniczański">Kolejna pozycja to jest opłata na rzecz gminy Różan z tytułu zlokalizowania na jej terenie krajowego składowiska odpadów promieniotwórczych. Wynika to z odpowiedniego zapisu ustawowego i zależy to nie od nas, tylko od przewidywanej wysokości podatków, bo to jest funkcja podatków zebranych w tej gminie. Opłata ta będzie aż o 20% wyższa niż w 1998 r., bo tam mniej więcej o tyle wzrosną podatki, i wyniesie to ok. 1 mln zł.</u>
<u xml:id="u-91.8" who="#JerzyNiewodniczański">Następna pozycja wydatków to są składki z tytułu przynależności polski do organizacji międzynarodowych, tj. do Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej w Wiedniu oraz do Organizacji Traktatu o Całkowitym Zakazie Prób Jądrowych. Traktat ten nie jest jeszcze ratyfikowany, ale nasza Agencja jest tzw. punktem ogniskowym i uczestniczymy w świadczeniu odpowiednich kwot do systemu weryfikacji tego reżimu zakazu prób jądrowych. Wnosimy też opłaty do Europejskiego Laboratorium Badań Jądrowych w Genewie oraz do Zjednoczonego Instytutu Badań Jądrowych w Dubnej. Jeżeli zostaniemy członkiem Agencji energii Jądrowej OECD, to wtedy będzie przez nas opłacana niewielka kwota składki. Na opłacenie składek zaplanowana została w budżecie kwota znaczna w stosunku do całego budżetu, bo aż 21 mln zł, a jest to prawie połowa budżetu. Zapewnia to opłacenie w pełnej wysokości składek do Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej i do Organizacji Traktatu o Całkowitym Zakazie Prób Jądrowych, natomiast tylko w 54% opłacenie składek do Europejskiego Laboratorium Badań Jądrowych i do Zjednoczonego Instytutu Badań Jądrowych, bo tylko w takiej wysokości kwoty przekazano nam z budżetu KBN w tym roku na opłacanie tych składek. Oznacza to oczywiście konieczność podjęcia działań w kierunku wychodzenia Polski z tych organizacji. Nie wiem, czy to było celem ograniczenia środków na te składki.</u>
<u xml:id="u-91.9" who="#JerzyNiewodniczański">Kolejna kwota to jest pokrycie kosztów funkcjonowania Państwowej Agencji Atomistyki. Przeznacza się tu o 1,6% mniej środków niż wykonanie w roku bieżącym. Jest to ok. 5% całej kwoty wynoszącej 2,354 mln zł.</u>
<u xml:id="u-91.10" who="#JerzyNiewodniczański">Wreszcie w budżecie przeznaczono środki na utrzymywanie dwóch przedstawicielstw Agencji - w Moskwie i w Wiedniu - oraz drobniejsze kwoty na informację społeczną, na działalność Rady do Spraw Atomistyki. Jest to w sumie ok. 800 tys. zł, czyli o 1% mniej niż przewidywane wykonanie tych kosztów w 1998 r.</u>
<u xml:id="u-91.11" who="#JerzyNiewodniczański">Na rok przyszły nie zaplanowano żadnych dochodów budżetowych, gdyż do tej pory głównym źródłem tych dochodów było tzw. odsetki od środków przekazywanych przez KBN na rachunek sum przeznaczonych na opłacanie składek członkowskich do organizacji międzynarodowych. Te składki, począwszy od przyszłego roku, będą opłacane bezpośrednio z naszego budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję panu prezesowi i proszę pana posła Szewca o koreferat.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#LeszekSzewc">Nie będę mówił o wskaźnikach czy tabelach budżetowych, lecz skupię się na meritum sprawy, a jest to problem, jak sądzę, nie tylko tej Agencji, ale i innych instytucji, o czym mówi się na komisjach sejmowych. Okazuje się, że Polska nie płaci wielu składek do organizacji międzynarodowych. Organizacje międzynarodowe starają się nas traktować jak partnerów, także jak partnerów płacących składki. Postaram się poszukać tych brakujących pieniędzy na składki i mam nadzieję, że Komisja poprze moje wnioski.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#LeszekSzewc">Chciałbym poszukać tych środków w budżecie Ministerstwa Edukacji Narodowej. Zauważam możliwość i będę proponował zmniejszenie Funduszu Kredytów i Pożyczek Studenckich. Tu mamy do czynienia z dynamiką wzrostu aż o 400% albo, jak twierdzą niektórzy, tylko o 400%. Składam taki wniosek z dwóch powodów. Ten Fundusz, zaplanowany na rok bieżący, według mojego rozeznania nie zostanie wykorzystany. Są pewne przygotowania do wypłat, ale one nie nastąpią. Kwota tego Funduszu w roku bieżącym zostanie nienaruszona i przejdzie na rok następny. W związku z tym wydaje się, że nigdzie nie zostało powiedziane ani zapisane, iż ma być aż tak duża dynamika wzrostu tego Funduszu w 1999 r. Gdybyśmy nawet zwiększyli ten Fundusz o kolejne 139 mln zł, to on nie zabezpieczy potrzeb, jeżeli nawet mechanizm przyznawania tych kredytów będzie działał dobrze, a on dobrze nie będzie działał jeszcze co najmniej przez najbliższe dwa lata. Do tego muszą się wdrożyć studenci, a z moich informacji i spotkań ze studentami wynika, że świadomość funkcjonowania takiego Funduszu wśród braci studenckiej nie jest aż tak powszechna, jak się sądzi. Ponadto procedura przyznawania tych kredytów zniechęca do ubiegania się o nie, a sam fakt zaciągania kredytów w wielu przypadkach nie znajduje jeszcze uznania wśród zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#LeszekSzewc">Nic się złego nie stanie, jeżeli z tego Funduszu na cele, o których tutaj mówimy, tzn. opłacanie składek do organizacji międzynarodowych, zabierzemy brakującą kwotę ok. 11 mln zł. Będę składał wniosek do naszej Komisji i Komisji Finansów Publicznych, aby przesunąć środki z działu „szkolnictwo wyższe” w pozycji - Fundusz Kredytów i Pożyczek Studenckich do działu „administracja państwowa” w części Państwowa Agencja Atomistyki na pokrycie zaległych składek o organizacji międzynarodowych. Być może, nie chodzi tu aż o kwotę 11 mln zł, jeżeli państwo w Komitecie Badań Naukowych widzicie potrzeby dofinansowania pewnych działań. Można ograniczyć niektóre kwoty planowane na rok 1999.</u>
<u xml:id="u-93.3" who="#LeszekSzewc">Mam też wniosek alternatywny, gdyby ten pierwszy nie został przyjęty przez Komisję. Można tę potrzebną kwotę uzyskać podwyższając dochody budżetu państwa z ceł. Niewielki wzrost w tym dziale niczego nie zmieni w polityce celnej ani w budżecie państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#JerzyNiewodniczański">Chciałbym podziękować panu posłowi za zrozumienie dla tej dziwnej sytuacji, jaka powstała. Polska jest pierwszym krajem byłego bloku wschodniego, który został przyjęty do Europejskiego Laboratorium Badań Jądrowych. Jest to pierwsza organizacja europejska, której Polska została pełnoprawnym członkiem. Akceptacja naszej kandydatury była poprzedzona bardzo długotrwałymi usilnymi staraniami. Powiodło się to na skutek odpowiedniej oceny poziomu prac naukowych robionych przez Polskę w naszych laboratoriach. Przystępując do tej organizacji, Polska uzyskała niezwykle korzystne, niespotykane w dotychczasowej praktyce warunki finansowe. Mianowicie składka Polski była praktycznie zawieszana, bo wynosiła tylko 10% pełnej wysokości przez okres pierwszych lat naszego członkostwa. Od roku 1996 składka ta wzrasta, aby w roku 2002 osiągnąć pełną wysokość. Jesteśmy obecnie w drugim roku opłacania nieco wyższej składki i jej stopniowego podnoszenia i teraz okazuje się nagle, że tej składki nie możemy wpłacić w ustalonej wysokości, mimo że uzyskaliśmy zgodę ze strony tej organizacji na takie, a nie inne warunki finansowe wchodzenia do organizacji. Sprawa ma wymiar bardzo ważny i wymaga jakiegoś rozstrzygnięcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#AndrzejSmirnow">Nad tą kwestią będziemy jeszcze zastanawiać się przy podejmowaniu decyzji w sprawie wniosków. Innych uwag do budżetu Państwowej Agencji Atomistyki nie ma.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#AndrzejSmirnow">Przechodzimy do rozpatrzenia następnej części budżetowej - projektu budżetu Urzędu Patentowego RP.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#WiesławKotarba">Dochody budżetowe Urzędu Patentowego RP, planowane na rok 1999, będą nieznacznie wyższe od wydatków, które zostaną poniesione z budżetu na działalność tego Urzędu. Rok przyszły będzie kolejnym, w którym Urząd Patentowy osiągnie nadwyżkę dochodów nad wydatkami. Zakłada się uzyskanie dochodów budżetowych w wysokości 21 mln zł, tj. o 20% więcej w stosunku do planowanej kwoty na rok 1998, a o 11,1% więcej w stosunku do przewidywanego wykonania za rok bieżący.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#WiesławKotarba">Podobnie jak w latach poprzednich, dominującą pozycją dochodów, dokładnie 97,9%, stanowić będą wpływy za zgłoszenia i ochronę wynalazków, wzorów użytkowych, znaków towarowych, wzorów zdobniczych, a w przyszłości wzorów przemysłowych oraz inne opłaty za świadczenia związane z ochroną. Pozostała część dochodów to wpływy ze sprzedaży wydawnictw oraz za usługi kserograficzne.</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#WiesławKotarba">Wydatki planowane są w wysokości 20,795 mln zł, to jest o 5,196 mln zł więcej, czyli o 33% więcej niż przewidywane wykonanie w 1998 r. Na wydatki bieżące Urząd będzie dysponował kwotą ok. 13,7 mln zł, z czego o75%, a więc ok. 10 mln zł stanowić będą wynagrodzenia wraz z pochodnymi. Pozostała kwota po stronie wydatków budżetowych w wysokości 7 mln zł została zaplanowana na wydatki inwestycyjne, związane wyłącznie z rozbudową siedziby Urzędu Patentowego w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-96.3" who="#WiesławKotarba">Można powiedzieć, że będziemy mogli podjąć te działania, o których mówiliśmy już wielokrotnie, m.in. tutaj, na posiedzeniach Komisji, a mianowicie rozbudowę Urzędu Patentowego. Oczywiście, nie można mieć wszystkiego naraz, wobec czego środki, które będziemy mieli na działalność bieżącą, są odpowiednio niższe, niemniej jednak podejmujemy trud, aby przetrwać przy tych niskich środkach, a w zamian za to rozpocząć rozbudowę naszej siedziby.</u>
<u xml:id="u-96.4" who="#WiesławKotarba">Z zadań merytorycznych chciałbym zwrócić uwagę tylko na dwa elementy. Otóż liczba wnoszonych do Urzędu Patentowego zgłoszeń ma tendencję zwyżkową, chociaż nie jest to już tak szybki wzrost, jak w latach poprzednich. Niemniej jednak z prognoz wynika, że w 1999 r. wszystkich zgłoszeń, jakie wpłyną do Urzędu Patentowego, będzie ok. 56 800. Przypomnę, że na samym początku naszych przemian ustrojowych w Polsce, już w roku 1990, tych zgłoszeń było 15 tys. rocznie. Chcę też zwrócić uwagę na działalność legislacyjną. Najważniejszym jej elementem jest ustawa - Prawo własności przemysłowej, która aktualnie po pierwszym czytaniu jest przedmiotem debaty w nadzwyczajnej podkomisji powołanej przez Sejm. Sądzimy, że w I połowie przyszłego roku ten proces legislacyjny będzie zakończony i ustawa zostanie uchwalona, a więc powinna wejść w życie w 1999 r. Ta ustawa ma charakter kodeksu i w niej zawarte są regulacje dotyczące wszystkich przedmiotów i wszystkich postępowań z tymi przedmiotami w Urzędzie Patentowym.</u>
<u xml:id="u-96.5" who="#WiesławKotarba">Drugi akt prawny, który przygotowujemy, to nowa ustawa o rzecznikach patentowych. Zostanie ona wkrótce skierowana do konsultacji międzyresortowych.</u>
<u xml:id="u-96.6" who="#WiesławKotarba">Sygnalizowałem już rok temu, że Polska została obserwatorem w Europejskiej Organizacji Patentowej i prawdopodobnie w styczniu przyszłego roku zostaniemy zaproszeni do tej Organizacji i staniemy się członkiem tzw. Konwencji Monachijskiej o udzielaniu patentu europejskiego. Będzie to wymagało odpowiedniego procesu ratyfikacji i przygotowania ustawy wprowadzającej tę Konwencję. Proszę o przyjęcie projektu budżetu Urzędu Patentowego RP na rok 1999.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję i proszę pana posła Szewca o przedstawienie uwag do tego projektu budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#LeszekSzewc">Budżet przygotowany przez Urząd Patentowy jest budżetem realnym, racjonalnym, a decyzje kierownictwa są przemyślane i uzasadnione. Chciałbym tu szczególnie zwrócić uwagę na przygotowania przez Urząd Patentowy procedury wejścia w życie ustawy Prawo o własności przemysłowej. W tym budżecie są już przygotowane projekcie związane z wejściem w życie tej ustawy. Wśród zasygnalizowanych problemów istotna jest sprawa realizacji inwestycji w postacie rozbudowy siedziby Urzędu. Życzę, aby została ona pomyślnie ukończona w zaplanowanym terminie.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#LeszekSzewc">Mam jednak pytanie. Na jakim etapie są przygotowania Urzędu do złożenia wniosku o dotację na rozwój informatyki z funduszu PHARE? Czy możemy państwa wesprzeć w tych staraniach?</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#WiesławKotarba">Jest to etap prac przygotowawczych, biurokratycznych. Przygotowanie takiego programu wymaga przestrzegania pewnych zasad i wymogów, które stawia fundusz PHARE. Będziemy razem z Ministerstwem Kultury występowali o środki na te cele, o których mówił pan poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#LeszekSzewc">Dziękuję. Proszę o przyjęcie projektu budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję panu prezesowi i panu koreferentowi. Nie ma zgłoszeń do dyskusji. Przechodzimy do kolejnego punktu - omówienia projektu budżetu Głównego Urzędu Miar. Proszę pana prezesa Mordzińskiego o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#KrzysztofMordziński">Główny Urząd Miar jest organem administracji rządowej nie zespolonym i właściwym do spraw miar i probiernictwa, w szczególności w zakresie zapewnienia jednolitości miar na terenie kraju oraz badania i cechowania wyrobów z metali szlachetnych przeznaczonych do obrotu w handlu. Zadania planowane na rok 1999 zapewniają realizację obowiązków nałożonych na Urząd z mocy ustaw: prawo o miarach, Prawo probiercze i ustawa o utworzeniu Głównego Urzędu Miar.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#KrzysztofMordziński">Zadania merytoryczne zostały podzielone na pięć podstawowych grup, które są scharakteryzowane i szczegółowo opisane w naszym sprawozdaniu przedłożonym Komisji. Nie będę wobec tego omawiał ich szczegółowo, a tylko sygnalizuję państwu posłom znaczący wzrost zadań GUM wynikających z integracji europejskiej.</u>
<u xml:id="u-102.2" who="#KrzysztofMordziński">Na rok 1999 założono dochody Głównego Urzędu Miar w wysokości ogółem 54,5 mln zł, co stanowi wzrost o 4,8% w stosunku do przewidywanego wykonania planu dochodów roku 1998. Blisko 95% dochodów pochodzi z jednostek terenowych Urzędu. Dochody centrali GUM planuje się w wysokości 2,5 mln zł, co stanowi wzrost o 25% w porównaniu do roku bieżącego, a dochody jednostek terenowych planuje się w wysokości 52 mln zł, co stanowi wzrost w porównaniu do roku bieżącego o 4%. Planuje się wydatki w wysokości 54,053 mln zł, co stanowi wzrost o 3,5% w stosunku do przewidywanego wykonania w roku bieżącym, przy czym dla jednostek centralnych przewiduje się wydatki w wysokości 17,261 mln zł, co stanowi wzrost o 4,8%, a dla jednostek terenowych przewiduje się wydatki w wysokości 35,590 mln zł, co stanowi wzrost o 1,4%.</u>
<u xml:id="u-102.3" who="#KrzysztofMordziński">W zakresie gospodarki pozabudżetowej, tak jak przedstawiono to w naszym materiale, funkcjonować będzie jeden środek specjalny o nazwie - dofinansowanie prac zmierzających do objęcia kontrolą metrologiczną przyrządów pomiarowych stosowanych w ochronie środowiska w transporcie i w energetyce. Obejmuje to trzy zadania: kontrolę zanieczyszczeń powietrza, kontrolę metrologiczną przyrządów pomiarowych stosowanych w ochronie środowiska w zakresie kontroli zanieczyszczeń wody i ścieków oraz system sprawdzania automatycznych mierników poziomu paliw w stacjach magazynowych pod kątem nieszczelności i wycieków.</u>
<u xml:id="u-102.4" who="#KrzysztofMordziński">Stan środków obrotowych na dzień 1 stycznia 1999 r. planowany jest na kwotę 229 tys. zł, co oznacza ok. trzykrotny spadek w stosunku do roku bieżącego. Kwoty z tego jedynego zaplanowanego na rok przyszły środka specjalnego będą malały i w przyszłym roku ten środek specjalny zostanie zlikwidowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję i proszę pana posła Sasa o wygłoszenie koreferatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#KazimierzSas">Mam przyjemność jako poseł prezentować Komisji już po raz piąty projekt budżetu Głównego Urzędu Miar. Mam pełny i dokładny obraz działalności tego centralnego urzędu nie tylko w roku ubiegłym. Do spraw, o których mówił pan prezes Mordziński, nie będę wracał, ani też do problemów finansowych, które pan prezes w skrócie przedstawił.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#KazimierzSas">Chciałbym skupić państwa uwagę na problemie, o którym piszę w stosownym dokumencie w nadziei, że mój wniosek zostanie pozytywnie rozpatrzony i przyjęty. Mam tu na uwadze kwestię wynagrodzeń osobowych dla pracowników zarówno okręgowych i obwodowych jednostek Urzędu, a także centrali GUM. Obecnie w centrali GUM średnie wynagrodzenie wynosi tylko 1053 zł, a w jednostkach terenowych, w których realizuje się 97% dochodów, tylko 942 zł. Sprawa wynagrodzeń w nauce i w szkolnictwie wyższym jest nam dobrze znana, bo zaszły tu pewne zmiany, ale ta kwestia dotycząca uposażeń pracowników GUM nie jest rozstrzygnięta od pięciu lat. Występują coraz częściej protesty i petycje pracowników. Dlatego w mojej opinii dotyczącej budżetu Głównego Urzędu Miar wnoszę o podwyższenie w budżecie GUM kwoty w łącznym wymiarze 9,123 mln zł na podniesienie poziomu wynagrodzeń. Powstaje dramatyczne pytanie, skąd wziąć te środki, bo trzeba to określić w przypadku zgłaszania wniosków o zwiększenie wydatków, zwłaszcza na płace. Zaproponowałem, aby te środki nasza Komisja i Komisja Finansów Publicznych zechciały wygospodarować z rezerwy celowej, która jest w dyspozycji Rady Ministrów, a dotyczy podwyżek na wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#BogdanGarstka">W sprawie korzystanie z rezerwy Rady Ministrów na podwyższanie płac chciałbym wyjaśnić, że taki ruch oznaczałby zmniejszenie płac we wszystkich innych działach w budżecie.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#KazimierzSas">Zastrzegam się, że może akurat tutaj moja wiedza w kwestii poszukiwania środków jest niepełna. Mam pytanie do przedstawicieli Ministerstwa Finansów: czy w rezerwach celowych, a jest ich bardzo wiele, nie można by wskazać na te w sumie niewysokie środki, które można byłoby przesunąć zgonie z moim wnioskiem?</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#AndrzejSmirnow">Rozumiem, że Ministerstwo Finansów nie umiałoby wskazać w tej chwili takich środków, a więc Komisja będzie musiała poszukać innych źródeł bądź też wnioskować tak, jak pan poseł proponuje. Czy są jeszcze jakieś uwagi? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#AndrzejSmirnow">Przechodzimy do rozpatrzenia projektu budżetu Polskiego Komitetu Normalizacyjnego. Głos ma pan prezes Rossij.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#JanuszRossij">Polski Komitet Normalizacyjny jest 28-osobowym organem kolegialnym podlegającym premierowi. Zadania swoje wykonuje poprzez Biuro Komitetu oraz poprzez normalizacyjne komisje problemowe. Biuro Komitetu liczyć będzie, zgodnie z przewidywaną liczbą etatów w 1999 r., 315 osób, a więc nastąpi wzrost o 15 etatów. Związane jest to z nowym zadaniem, tj. z uruchomieniem własnej przygotowalni norm, co pozwoli w przyszłości znacznie skrócić proces publikowania norm.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#JanuszRossij">Mamy obecnie ok. 270 normalizacyjnych komisji problemowych, w których zatrudnionych jest 5500 osób. Do głównych zadań Polskiego Komitetu Normalizacyjnego należy opracowywanie norm, przygotowywanie informacji normalizacyjnej, wydawanie norm oraz szkolenie. W 1999 r. Polski Komitet Normalizacyjny podejmuje nowe zadania nałożone przez Komitet Integracji Europejskiej. Do roku 2002 musimy wdrożyć w kraju 80% norm europejskich. W celu wykonania takiego zadania musimy wdrażać co roku co najmniej 1000 norm europejskich metodą tłumaczenia i 800 norm tzw. metodą okładkową. W praktyce będziemy musieli wdrażać rocznie 2300 norm. Dla informacji podam, że kraje o rozbudowanym systemie normalizacji, jak np. Wielka Brytania czy Niemcy, ustanawiają rocznie 2000 norm, a Francja ustanawia rocznie 1800 norm. Chcemy wykonać te trudne zadania mimo braku odpowiedniej siedziby.</u>
<u xml:id="u-108.2" who="#JanuszRossij">Cały rok walczymy o uzyskanie własnej siedziby przy ul. Świętokrzyskiej w Warszawie, ale w dalszym ciągu bez skutku i Polski Komitet Normalizacyjny nie ma własnej siedziby. Nic nie wskazuje na to, że coś się zmieni w najbliższym czasie.</u>
<u xml:id="u-108.3" who="#JanuszRossij">Planowane dochody budżetowe w 1999 r. zmniejszą się w PKN o 13% w stosunku do przewidywanego wykonania dochodów w roku bieżącym dlatego, że wykonanie dochodów w 1998 r. będzie dużo większe, niż planowano. Wynikło to z faktu podpisania korzystnej dla Biura PKN umowy powodującej uzyskanie wysokich dochodów.</u>
<u xml:id="u-108.4" who="#JanuszRossij">Dochody Polski Komitet Normalizacyjny uzyskuje ze sprzedaży usług, wpłat nadwyżki środków obrotowych i środków specjalnych - głównie dzięki sprzedaży katalogów norm, wpływów ze spółka Alfa zajmującej się drukiem i sprzedażą norm.</u>
<u xml:id="u-108.5" who="#JanuszRossij">Przy porównywaniu wydatków ponoszonych w tym roku i planowanych na rok przyszły najbardziej niepokojące jest to, że na działalność normalizacyjną, a więc na to, co jest związane bezpośrednio z opracowywaniem norm w roku 1999, będziemy mogli przeznaczyć tylko 5,7 mln zł, podczas gdy w roku 1998 przeznaczamy 6 mln zł. Jest to więc znaczący spadek. Na składki i kontynuowanie współpracy międzynarodowej w roku 1998 mogliśmy przeznaczyć 1,1 mln zł, a w 1999 r. będziemy mogli wydać na ten cel tylko 870 tys. zł. Spadają również nakłady na informację normalizacyjną i na działalność szkoleniową. Wzrastają nakłady tylko na działalność wydawniczą, dzięki czemu będziemy mogli wydawać szybciej katalogi norm.</u>
<u xml:id="u-108.6" who="#JanuszRossij">Biuro Polskiego Komitetu Normalizacyjnego dysponuje obecnie następującymi środkami specjalnymi: sprzedaż norm i innych produktów normalizacyjnych, szkolenie normalizacyjne, przejmowanie dobrowolnych wpłat na dofinansowanie działalności normalizacyjnej, wydawanie i sprzedaż katalogów norm i miesięcznika „Normalizacja”. Przewidujemy wprowadzenie nowego środka specjalnego - wykonywanie prac normalizacyjnych na zamówienie.</u>
<u xml:id="u-108.7" who="#JanuszRossij">Jeżeli chodzi o wydatki budżetu państwa na normalizację, to w stosunku do roku bieżącego będą one stanowiły w 1999 r. 95%, mimo że mamy większe i bardzo ważne zadania, a Komitet Integracji Europejskiej nie wyobraża sobie, abyśmy tych zadań nie wykonali do roku 2002, tzn. nie wdrożyli 80% norm europejskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#AndrzejSmirnow">Proszę o uwagi do budżetu PKN pana posła Sasa.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#KazimierzSas">Z wypowiedzi pana prezesa Rossija wynika, że Komitetowi przybywa zadań, a środków finansowych na działalność normalizacyjną jest mniej niż w roku bieżącym. Dochody ogółem spadają o 13,2%. Powoduje to zmniejszenie wydatków o 5%. Można powiedzieć, że wszyscy w sensie instytucji musimy się samoograniczać w związku ze szczupłością budżetu państwa, niemniej jednak jest to instytucja, która jest bardzo ważna z punktu widzenia działań, które musimy wykonać przed wstąpieniem do Unii Europejskiej. Zadania związane z przygotowywaniem norm, o których mówił pan prezes, będą efektywne i terminowo wykonane, jeżeli będą na to odpowiednie środki.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#KazimierzSas">Moje stanowisko jako koreferenta tego projektu budżetu jest takie, aby na podstawową działalność merytoryczną Komitetu zwiększyć środki budżetowe o 1,119 mln zł, tzn. do poziomu, jaki był przyjęty w ustawie budżetowej na rok 1998. Budżet PKN na rok 1999 został bowiem zmniejszony o tę kwotę, o jaką wnoszę.</u>
<u xml:id="u-110.2" who="#KazimierzSas">Nie chciałbym popełnić jakiegoś błędu przy proponowaniu środków pokrycia tego zwiększenia budżetu PKN i dlatego, licząc na zbiorową mądrość Komisji, myślę, że jutro będziemy wspólnie szukali tych środków.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#AndrzejSmirnow">Czy w sprawie projektu budżetu Polskiego Komitetu Normalizacji ktoś chciałby zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#AndrzejSmirnow">Skoro nikt się nie zgłasza, przechodzimy do rozpatrzenia projektu budżetu Polskiego Centrum Badań i Certyfikacji. Głos ma pan dyrektor Henrykowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#WojciechHenrykowski">Chciałbym przypomnieć, że Polskie Centrum badań i Certyfikacji działa na mocy ustawy o badaniach i certyfikacji z 3 kwietnia 1993 r. Główne zadania PCBC - to akredytacja jednostek certyfikujących i laboratoriów, certyfikacja systemów jakości, certyfikacja wyrobów oraz szkolenie audytorów i specjalistów w dziedzinie systemów jakości. PCBC ma obecnie pełne członkostwo w kilku organizacjach międzynarodowych i możemy wydawać certyfikaty międzynarodowe, co jest bardzo istotne przede wszystkim dla polskich producentów, ponieważ uwiarygadnia to tych producentów na arenie europejskiej i międzynarodowej. Legitymując się takim certyfikatem udowadnia się, że produkuje się wyroby na wysokim poziomie. Jest to bardzo istotne dla polskiej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#WojciechHenrykowski">W krajowym systemie badań i certyfikacji działa ponad 40 jednostek certyfikujących i ponad 200 laboratoriów badawczych. Chcę przypomnieć, że w art. 74 Układu o stowarzyszeniu z Unią Europejską wręcz zapisano, iż Polska ma dostosować swój system oceny jakości wyrobów do wymagań Unii Europejskiej. W związku z tym przed Polskim Centrum Badań, i Certyfikacji, ale nie tylko, bo także przed Polskim Komitetem Normalizacyjnym, przed Głównym Urzędem Miar stoją bardzo ważne zadania, aby dostosować ten system zgodności do wymagań Unii. Trzeba więc wprowadzić określone nowe przepisy, a jednocześnie dostosować niektóre dziś obowiązujące do wymagań Unii Europejskiej. W związku z tym nasze laboratoria trzeba odpowiednio doposażyć, aby były konkurencyjne w stosunku do laboratoriów krajów Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-112.2" who="#WojciechHenrykowski">Polskie Centrum Badań i Certyfikacji - jako państwowa jednostka organizacyjna działająca na zasadach określonych w prawie budżetowym - pokrywa swoje koszty z przychodów. Dotacja przyznawana PCBC jest przeznaczana tylko na inwestycje. Planuje się, że przychody w 1999 r. wyniosą 15,423 mln zł i zostaną uzyskane z prowadzenia badań z certyfikacji systemów jakości oraz certyfikacji wyrobów. Wystąpiliśmy do Ministerstwa Finansów o przyznanie dotacji budżetowej w wysokości 1,6 mln zł z przeznaczeniem na wyposażenie laboratoriów. Przyznano nam tylko 312 tys. zł, a więc 30% środków, którymi dysponujemy w 1998 r.</u>
<u xml:id="u-112.3" who="#WojciechHenrykowski">Proszę Komisję o wystąpienie w sprawie podwyższenia tej kwoty 312 tys. zł do kwoty 800 tys. zł. Uzasadniam to tym, że planujemy odprowadzić nadwyżkę budżetową w wysokości 800 tys. zł do budżetu, czyli to zwiększenie w niczym nie obciąża budżetu. Chciałbym dodać, że Polskie Centrum Badań i Certyfikacji płaci podatki, w związku z czym budżet jest zasilany z naszej działalności pozabudżetowej.</u>
<u xml:id="u-112.4" who="#WojciechHenrykowski">Inna kwestia bardzo istotna - to kwestia płac dla pracowników i ekspertów. Z tego, o czym mówiłem, wynika, że prace dostosowujące nasze normy do norm europejskich powinni prowadzić pracownicy i eksperci posiadający wysokie kwalifikacje i znający języki obce. Tymczasem płace, jakie otrzymują nasi pracownicy, wynoszą średnio 1300 zł miesięcznie i nie są motywacyjne dla młodych i wykształconych ludzi. Średnia wieku naszych pracowników zbliża się do 50 lat i brakuje nam młodych pracowników. Prosiłbym o poparcie naszych starań o podwyższenie limitu zatrudnienia, ponieważ na płace zarabiamy sami swoją działalnością. Jeżeli nie będzie nas stać, to tego wyższego limitu nie wykorzystamy, ale chcielibyśmy go uzyskać, aby uczynić naszą instytucję bardziej atrakcyjną dla ludzi młodych. Tu także nie zostanie uszczuplony budżet państwa, ponieważ nie domagamy się ani złotówki na pałce z tego budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję i proszę o przedstawienie uwag do tego projektu budżetu pana posła Sasa.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#KazimierzSas">Ten ostatni wątek, o którym mówił pan dyrektor Henrykowski, jest najważniejszy. Mam świadomość, że Polskie Centrum Badań i Certyfikacji jest zakładem budżetowym, czyli ponoszone przez zakład koszty są pokrywane z jego przychodów. Ze swojej strony proszę o zwiększenie budżetu PCBC o kwotę 488 tys. zł na dotację majątkową. Chodzi tu o inwestycje, a ściślej o zakup różnego rodzaju urządzeń do laboratoriów. Lepiej wyposażone laboratoria będą lepiej świadczyły usługi, a więc będą więcej zarabiały. Jest to więc swego rodzaju mechanizm samonapędzający i na pewno zdrowy.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#KazimierzSas">Była mowa o tym, że PCBC w ramach swojego ogólnego bilansu odprowadzi 800 tys. zł do budżetu państwa. To przekładanie pieniędzy z jednej do drugiej kieszeni nie narusza budżetu państwa. I dlatego prośba o dodanie tych 488 tys. zł jest uzasadniona i jest to możliwe do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-114.2" who="#KazimierzSas">Wniosek dotyczący zwiększenia limitu na wynagrodzenia w PCBC nie dotyczy bezpośrednio zwiększania środków budżetowych, bo te środki na ewentualne zwiększenie wynagrodzeń wypracowuje samo Centrum. Sprawa w tym przypadku polega na zajęciu pozytywnego stanowiska przez Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#BogdanGarstka">Problem powiększenia limitu na wynagrodzenia wymaga pewnego wyjaśnienia. Ustawa budżetowa określa również limity. Gdybyście państwo występowali z wnioskiem o zwiększenie limitu, trzeba by jednak zgłosić taką propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#AndrzejSmirnow">Rozumiem, że jeżeli pan poseł Sas uzna to za zasadne, to trzeba będzie po prostu wystąpić o zwiększenie limitu, natomiast nie ma potrzeby poszukiwania środków pokrycia. Te środki pokrycia muszą się znaleźć w PCBC.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#WojciechHenrykowski">Jeżeli chodzi o limit na wynagrodzenia, to sprawa polega na tym, że na wynagrodzenia musimy sami zarobić, ale po to, abyśmy mogli podwyższać płace, musimy mieć zwiększony limit, a budżet państwa nie ponosi tu żadnego uszczerbku.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#WojciechHenrykowski">Planujemy uzyskanie w 1999 r. nadwyżki w wysokości 800 tys. zł, ale może nie zostać uzyskana w takiej wysokości i nie można powiedzieć, że ona na pewno zasili budżet.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#BogdanGarstka">Omawiamy przecież projekt budżetu na rok następny a pan dyrektor mówi o planowanej nadwyżce. Ona jest już ujęta w dochodach budżetu państwa i to już na coś przeznaczono - nie wiem, czy na naukę, szkoły wyższe, czy na kulturę lub na ochronę zdrowia. I taki wniosek o innym przeznaczeniu tej kwoty nie może być przyjęty.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#WojciechHenrykowski">Jeszcze raz chciałbym powiedzieć, że my płacimy podatki i jest to zasilanie budżetu, natomiast dostaliśmy dotację budżetową w wysokości 30% dotacji, jaką nam przyznano na rok 1998, a jest to 20% w stosunku do planowanych wydatków. Wydaje się, że kwota 800 tys. zł nie jest zbyt wielka, jeżeli chodzi o skalę budżetu, ale dla nas jest to sprawa bardzo ważna, bo za 300 tys. zł niewiele możemy kupić. Jedno urządzenie do laboratorium kosztuje 400–500 tys. zł. Przyznana nam dotacja nie zaspokaja nawet minimalnych potrzeb PCBC. Dlatego apeluję, aby tę kwotę 800 tys. zł, którą odprowadzamy do budżetu państwa, przyznać nam w formie zwiększonej dotacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#AndrzejSmirnow">W tej sprawie, jeżeli pan poseł Sas jako koreferent uzna to za zasadne, trzeba będzie wskazać źródło pokrycia. Te 800 tys. zł, o jakich mówi pan dyrektor, to są dochody budżetu państwa, planowane w ustawie budżetowej. Gdyby został zgłoszony wniosek o taką korektę dotacji dla PCBC, trzeba będzie znaleźć źródło pokrycia.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#AndrzejSmirnow">W przypadku wniosku o zwiększenia limitu wynagrodzeń nie wymaga to poszukiwania źródła pokrycia.</u>
<u xml:id="u-120.2" who="#AndrzejSmirnow">Czy są jeszcze jakieś głosy w dyskusji?</u>
<u xml:id="u-120.3" who="#AndrzejSmirnow">Jeżeli nie ma, to wyczerpaliśmy porządek obrad. Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>