text_structure.xml 214 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanRokita">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich obecnych. Na dzisiejszym posiedzeniu rząd reprezentują przedstawiciele premiera, ministrowie Kazimierz Marcinkiewicz i Aleksander Proksa. Porządek dzisiejszych obrad jest państwu znany. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawie porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że porządek obrad został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanRokita">Zgodnie z art. 37 ust. 5 regulaminu Sejmu Komisja może ustalić tok prac nad projektem ustawodawczym. Na tej podstawie chciałbym zaproponować państwu tok prac, który zracjonalizowałby i uprościł nasze postępowanie. Proponuję, żebyśmy w dniu dzisiejszym rozpatrzyli kolejne problemy o charakterze politycznym, które powinny zostać rozstrzygnięte przez Komisję. Na podstawie projektu ustawy przygotowałem listę takich problemów, która składa się z 13 punktów. Jeśli okaże się, że ta lista wymaga uzupełnienia o problemy zgłoszone przez posłów przedstawicieli rządu lub ekspertów, zrobimy to w trakcie posiedzenia. Proszę o zgłaszanie takich problemów.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanRokita">Po rozpatrzeniu wszystkich merytorycznych problemów i podjęciu odpowiednich decyzji, zamknę dzisiejsze posiedzenie Komisji. Z ustawą związane są jeszcze pewne problemy natury redakcyjnej. W związku z tym proponuję, żeby tekst ustawy przyjąć na następnym posiedzeniu Komisji, ale już bez debaty merytorycznej. Na posiedzeniu, na którym rozpatrywać będziemy ustawę o służbie celnej, w dniu 10 czerwca rano, będzie można zgłaszać uwagi redakcyjne do tekstu projektu.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JanRokita">Jeśli podejmiemy wszystkie merytoryczne rozstrzygnięcia, posiedzenie zostanie zamknięte. Biuro Legislacyjne wraz z ekspertami i przedstawicielami rządu przygotują tekst projektu ustawy. Ten projekt rozpatrzymy 10 czerwca br. Będzie to możliwe pod warunkiem, że zawrzemy umowę, iż na tym posiedzeniu nie rozpoczniemy od nowa dyskusji merytorycznej.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#JanRokita">Czy ktoś z państwa ma uwagi do tej propozycji? Nie ma zgłoszeń. Stwierdzam, że propozycja w sprawie trybu procedowania została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#JanRokita">W związku z tym będziemy omawiać kolejne problemy z listy, którą państwo otrzymali, i podejmować będziemy decyzje. Jeśli uznają państwo, że tę listę trzeba uzupełnić, proszę o zgłaszanie na piśmie odpowiednich propozycji.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#JanRokita">Przechodzimy do rozstrzygnięcia pierwszego problemu, czyli do listy działów administracji rządowej. Proszę przedstawicieli rządu zaprezentowanie stanowiska w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Stanowisko rządu zostało przesłane na ręce marszałka Sejmu w dniu wczorajszym. Członkom Komisji to stanowisko zostało doręczone przed posiedzeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanRokita">Za chwilę każdy z członków Komisji otrzyma kopię tego stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Za chwilę zostanie państwu dostarczone stanowisko rządu w sprawie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o działach administracji rządowej oraz niektórych innych ustaw. W tym stanowisku rząd poparł propozycję rozszerzenia listy działów o architekturę i budownictwo, rynki rolne oraz turystykę. Rząd zaakceptował modyfikację trzech innych działów, lecz nie dotyczy to listy działów. W tej sprawie przedstawię stanowisko później.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Rząd proponuje rozszerzenie tej listy o dodatkowy dział - sprawy polityki regionalnej. Polityka regionalna powinna obejmować takie zagadnienia jak opracowywanie projektów krajowej strategii rozwoju regionalnego, programów rozwoju regionalnego państwa, koordynację - z zastrzeżeniem zadań i kompetencji określonych w odrębnych przepisach - działalności organów administracji rządowej w sprawach polityki regionalnej, nadzór i koordynację nad negocjacją kontraktów regionalnych, nadzór i koordynację realizacji programów rozwoju regionalnego oraz kontraktów regionalnych.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Uważamy, że po przyjęciu tych propozycji lista działów administracji rządowej mogłaby zostać zamknięta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanRokita">Czy w tej sprawie chcieliby zabrać głos eksperci?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MichałKulesza">Wydaje mi się, że dział zajmujący się polityką regionalną powinien być zbudowany w taki sposób, żeby obejmował również sprawy współpracy z samorządem terytorialnym. Uważam, że tych problemów nie da się oddzielić. W chwili obecnej działa komisja wspólna, która zajmuje się wieloma sprawami. Jednak w momencie, gdy wejdzie w życie ustawa o polityce regionalnej, bez względu na to, jak ta ustawa będzie się nazywała, sytuacja ulegnie zmianie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MichałKulesza">Polityka regionalna w ok. 90% dotyczy współpracy z samorządami regionalnymi. Dobrze by było, gdyby w dziale - administracja pozostał nadzór nad samorządem terytorialnym i wszystkie sprawy formalne i legalne. Natomiast merytoryczne mechanizmy współpracy z samorządem powinny znaleźć się w nowym dziale.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanRokita">Propozycja zmierza w tym kierunku, żeby wyodrębnić jako nowy dział architekturę i budownictwo. Dział -kultura fizyczna i sport zostanie podzielony na dwa działy. Zbudowany zostanie dział - rozwój regionalny i współpraca z samorządem terytorialnym. Zbudowany zostanie nowy dział - rynki rolne. Obszar działu - kultura ma być rozszerzony na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego. Zmianie ma ulec nazwa dotychczasowego działu - mieszkalnictwo i rozwój miast. Nowa nazwa jest jeszcze kwestią otwartą. Propozycja ekspertów zmierzała do tego, żeby tę nazwę zmienić na zagospodarowanie przestrzenne i rozwój miast. Proszę o uzasadnienie tej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MichałKulesza">Zagospodarowanie przestrzenne jest nazwą wynikającą z prawa. Pod względem formalnym ta nazwa lepiej określa ten dział niż pojęcie gospodarka przestrzenna. W zasadzie nie wiadomo, do jakiej dziedziny należy gospodarka przestrzenna. Ta gospodarka prowadzona jest przy pomocy różnych instrumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanRokita">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawie listy działów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejPotocki">Chciałbym zapytać, czy zmiany dotyczące mieszkalnictwa, gospodarki przestrzennej i architektury oznaczają wyraźne oddzielenie sfery architektoniczno-urbanistycznej od tzw. polityki mieszkaniowej? Można uznać, że polityka mieszkaniowa jest raczej częścią polityki społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MichałKulesza">Rozumiem, że właśnie tak ma być. Sprawy architektury i nadzoru budowlanego należą do działu - administracja. Te sprawy zostałyby wydzielone z tego działu, jeśli Komisja podejmie taką decyzję. Tu mamy do czynienia z problemami nadzoru prawnego. Chodzi o to, żeby w miarę możliwości działy nie zawierały mieszanych zagadnień, takich jak np. nadzór policyjny i polityka w jakiejś dziedzinie. Nie zawsze udaje się te sprawy oddzielić. Na pewno zorientują się państwo, że w wielu przypadkach nie będzie to możliwe. Jednak w miarę możliwości należy to robić. W tym przypadku można te sprawy oddzielić. Popieram tę propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WiesławWoda">Czy od razu można zgłaszać uwagi do wszystkich propozycji, czy też będziemy je omawiać po kolei?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanRokita">Sądzę, że od razu zbierzemy wszystkie uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WiesławWoda">W uzasadnieniu do projektu ustawy posłowie przedstawiający ten projekt napisali m.in., że celem ustawy jest ujednolicenie problematyki objętej jednym działem. Jest to cytat z uzasadnienia. Nie ukrywam, że moje zdumienie budzi wyodrębnienie działu - rynki rolne, obejmującego sprawy przetwórstwa rolno-spożywczego i mechanizmy regulacji rynku rolnego. W dziale - rolnictwo pozostawiono problemy przechowalnictwa oraz nadzoru nad jakością towarów rolno-spożywczych w obrocie krajowym i zagranicznym. Do działu - rolnictwo przypisano rybołówstwo morskie. Jeśli na statku będzie się łowić i przetwarzać ryby, będzie to w dziale - rolnictwo. Natomiast przetwórstwo mięsa wołowego lub wieprzowego nie będzie mieścić się w tym dziale. Myślę, że w tej propozycji tkwi istotna, wewnętrzna sprzeczność. Propozycja nie jest zgodna z argumentami zawartymi w uzasadnieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanRokita">Co pan poseł proponuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WiesławWoda">Proponuję, żeby skreślić dział - rynki rolne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanRokita">Proszę o dalsze uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WiesławWoda">Zdumienie także budzi propozycja skreślenia art. 10, czyli działu - gospodarka morska. Wiele krajów czerpie swoje bogactwo z morza. U nas - niestety - tak nie jest. Podział tego obszaru na dwa działy na pewno nie będzie sprzyjał tej działalności.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WiesławWoda">Duże zmiany zaproponowano w art. 6, dotyczącym działu - administracja publiczna. Zaproponowano utworzenie nowej struktury administracyjnej pod nazwą Dyrekcja Generalna Administracji Publicznej, bez wyjaśnienia zakresu jej działania i kompetencji. Uważam, że jest to nieporozumienie. Najpierw należałoby powołać ustawą nowe urzędy centralne, a dopiero później proponować ich usytuowanie w ustawie o działach administracji rządowej. Brakuje tu wyraźnie określenia relacji między nową Dyrekcją Generalną Administracji Publicznej, a Urzędem Służby Cywilnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanRokita">Jest to dalszy problem. W tej chwili rozpatrujemy tylko listę działów. Czy pan poseł ma jeszcze jakieś uwagi do tej listy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WiesławWoda">Zaproponowano podział działu - kultura fizyczna i sport. Po tym podziale dwa działy obejmowałyby problematykę sportu i młodzieży. Powstaje pytanie, w którym dziale znalazłaby się np. szkoła mistrzostwa sportowego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#LechNikolski">Wyodrębnienie architektury i budownictwa z dotychczasowego działu - administracja publiczna, wzbudza pewne kontrowersje. W związku z tym chciałbym zadać pytanie ekspertom i przedstawicielom rządu. Jeśli mamy wyodrębnić te zagadnienia z działu - administracja publiczna, czy nie lepiej przesunąć je do działu nazywanego obecnie polityką mieszkaniową i przestrzenną? Przecież nie musimy koniecznie tworzyć nowego działu. Mówiłem już o tym, że tworzenie tego działu wygląda na chęć utworzenia nowego ministerstwa, które zajęłoby się tymi sprawami.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#LechNikolski">Kolejny problem dotyczy polityki regionalnej. W czasie debaty sejmowej mówiłem, że warto wyodrębnić dział dotyczący tych spraw. Chciałbym jednak zapytać, czy dobrze zrozumiałem tę propozycję? Czy propozycja dotyczy tego, żeby utworzyć dział - polityka regionalna, w którym mieściłby się obszar spraw związanych ze współpracą z samorządem terytorialnym, poza całą sferą parapolicyjnego nadzoru prawnego nad działalnością samorządów? Jeśli tak ma być, uważam, że jest to dobra propozycja.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#LechNikolski">Następnym problemem jest turystyka. Obecnie ma być wyodrębniona z dotychczasowego działu. W projekcie zmiany ustawy pada nazwa urzędu. Jest to urząd ds. kultury fizycznej i sportu. Tak napisano w projekcie ustawy. Rozumiem, że ten zapis nie dotyczy obecnie istniejącego urzędu. Czy w ramach zmian redakcyjnych zostanie dokonana zmiana nazwy tego urzędu? Czy ta propozycja oznacza, że docelowo powołany zostałby jakiś urząd, który zajmowałby się obszarem turystyki?</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#LechNikolski">Zaproponowano rozszerzenie działu - kultura o ochronę dziedzictwa narodowego. Można zgodzić się na rozszerzenie tego działu. Zwracam tylko uwagę na to, że np. w ustawie o ochronie miejsc pamięci wiele spraw z tego zakresu przypisano ministrowi spraw wewnętrznych i administracji. Po rozszerzeniu działu w tych sprawach właściwy będzie minister kultury i sztuki, który będzie sprawował pieczę nad tymi miejscami. Jest to pewien dysonans. Zwracam na to uwagę, gdyż ten problem także będziemy musieli rozstrzygnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejPotocki">Ja także mam pewne uwagi do listy działów, jednak najpierw chciałbym wygłosić uwagę generalną. Uważam, że Komisja powinna wziąć pod uwagę możliwość dość niebezpiecznej praktyki polegającej na utożsamianiu działów administracji z powoływaniem urzędów. Mnożenie postulatów w tym zakresie może skończyć się stworzeniem tylu urzędów, ile działów administracji publicznej zawrzemy w ustawie. Byłoby to zjawisko niezwykle niepokojące.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#AndrzejPotocki">W sprawie mieszkalnictwa i polityki mieszkaniowej wyraziłem już wcześniej moje zdanie. Proszę traktować moje poprzednie pytanie do prof. Michała Kuleszy jako pełne utożsamienie się z przedstawionym przez niego stanowiskiem.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#AndrzejPotocki">Za niezwykle istotny uważam dział - integracja europejska. W świetle kilkuletnich doświadczeń związanych z formalnym oddzieleniem spraw zagranicznych od integracji europejskiej, mamy niepowtarzalną szansę, żeby połączyć te dwa - niemalże identyczne - kierunki pracy administracji państwowej. Zgłaszam wniosek o włączenie integracji europejskiej do zakresu działu - sprawy zagraniczne. Jesteśmy chyba jedynym krajem Europy, który integracji europejskiej nie traktuje jako części swojej polityki zagranicznej, przynajmniej w sposób formalno-administracyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanRokita">Proszę przedstawicieli rządu o zajęcie stanowiska w sprawach, które zostały poruszone przez posłów. Przypomnę, że są to problemy rynków rolnych, gospodarki morskiej, sportu, Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu oraz połączenia integracji europejskiej ze sprawami zagranicznymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Pierwszym problemem była polityka regionalna i współpraca z samorządami. Najpierw trzeba oddzielić sprawę nadzoru nad samorządami. Zgodnie z konstytucją taki nadzór pozostaje jedynie w rękach premiera i jest sprawowany poprzez wojewodów. Żaden inny urząd administracji rządowej nie sprawuje kontroli nad samorządami. Istnieje pewien nadzór ze strony organów kontrolnych, takich jak regionalne izby obrachunkowe, Najwyższa Izba Kontroli, czy urzędy skarbowe. Dlatego rząd zaproponował utworzenie działu - polityka regionalna. Ten dział mógłby funkcjonować w przyjętej formule z prawie każdym innym działem, np. z gospodarką lub administracją. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że tworzenie działów nie jest równoznaczne z tworzeniem ministerstw. Trudno jest sobie wyobrazić, żeby funkcjonowały 32 lub 34 ministerstwa.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Utworzenie działu - polityka regionalna i współpraca z samorządami jest także związane z tym, że w najbliższym czasie w dziale tym realizowane będą poważne działania związane z uruchamianiem polityki regionalnej. Stworzenie tego działu może spowodować, że w rządzie będzie funkcjonować samorządowy lobbysta, minister nie będący reprezentantem rządu wobec spraw regionalnych i współpracy z samorządami, ale będący reprezentantem samorządów w Radzie Ministrów. Na pewno nie sprzyjałoby to dobrej pracy rządu i współpracy z samorządami. Dlatego wydaje się, że możliwe jest przyjęcie rozwiązania, zgodnie z którym w odrębnym dziale znalazłaby się polityka regionalna, a współpraca ze wszystkimi samorządami pozostałaby w administracji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Rynki rolne rozwijają się w Polsce bardzo wolno. Jest to ciągle istotny problem. Stąd właśnie wziął się przede wszystkim pomysł utworzenia tego działu, który został poparty przez Radę Ministrów. Przyznam, że na posiedzeniu Rady Ministrów ta propozycja spotkała się także z krytycznymi opiniami. Istniała równowaga głosów opowiadających się za przyjęciem tej propozycji i głosów przeciwnych. Ostatecznie rząd poparł propozycję utworzenia tego działu.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Warto zauważyć, że do działu - rynki rolne, przekazany został nadzór nad Agencją Rynku Rolnego. Wydaje się, że jest to pozytywne rozwiązanie dla prowadzenia całości polityki rolnej i tworzenia rynków rolnych w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Mówili państwo także o dziale - gospodarka morska. Proszę zwrócić uwagę na zmianę nr 17 w art. 1 nowelizacji ustawy. Większość spraw związanych z gospodarką morską w zakresie spraw transportowych znalazło się w dziale - transport, podobnie jak obecne w tym dziale sprawy z zakresu transportu drogowego, kolejowego i lotniczego. Nie widzimy żadnych powodów, żeby sprawy z zakresu morskiego i żeglugi śródlądowej nie znajdowały się w tym samym dziale, co transport drogowy, kolejowy i lotniczy. W tym dziale znalazłyby się także sprawy portów i przystani morskich, obszarów morskich, ochrony środowiska morskiego i ratownictwa morskiego. Te wszystkie elementy mają związek z transportem morskim.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Sprawy związane z rybołówstwem morskim przeszłyby do działu - rolnictwo. Jest to związane z tym, że rybołówstwo jest elementem gospodarki żywnościowej. Takie właśnie stanowisko przyjęto w trakcie negocjacji z Unią Europejską.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Podział działu - kultura fizyczna i turystyka i wyodrębnienie z tego działu turystyki jest zgodne ze zgłaszanymi od wielu lat postulatami. Tego typu propozycje były rozważane dużo wcześniej. Turytyka jest ważnym elementem nie tylko rekreacji, co mogłoby ją wiązać z kulturą fizyczną i sportem, ale także ważnym i rozwijającym się działem gospodarki. W związku z tym uznano za konieczne wydzielenie turystyki do odrębnego działu. Wydaje się, że jest to bardzo logiczna propozycja. Nie widać żadnych powodów do likwidacji działu - integracja europejska. Funkcjonowanie tego działu nie musi przecież oznaczać tworzenia odrębnego ministerstwa. Roz-wiązania związane z łączeniem działów w poszczególnych ministerstwach jest osobnym elementem polityki rządu i decyzji podejmowanych przez prezesa Rady Ministrów w sprawie funkcjonowania gabinetu. Tworzenie tych działów nie ma związku z chęcią utworzenia ponad 30 ministerstw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejSzkaradek">W rządzie są lepsi i gorsi. Kierowanie działami administracji rządowej, o których jest mowa w art. 5 pkt. 2, 3 i 7 powierzono jednemu ministrowi. Chciałbym zapytać, dlaczego w innych przypadkach nie ma takiego zapisu? Gospodarkę wodną można by było takim zapisem połączyć z ochroną środowiska. Bez tego zapisu nie ma pewności, że te dwa działy będą podporządkowane jednemu ministrowi. Nie wiem, czy potrzebne jest oddzielenie turystyki od kultury fizycznej. Chciałbym, żeby w ustawie były zapisane pewne gwarancje. Niektóre działy zostały przypisane jednemu ministrowi. Nie wiadomo, jaka będzie sytuacja w pozostałych działach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanRokita">Tę wypowiedź uznaję za wniosek o zniesienie przepisu obligującego do połączenia tych trzech działów w rękach jednego ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejSzkaradek">Chciałbym, żeby najpierw strona rządowa wypowiedziała się na ten temat. W odpowiednim momencie zgłoszę w tej sprawie wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanRokita">Osobiście jestem zwolennikiem tego rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WiesławWoda">Chciałbym odnieść się do wypowiedzi przedstawiciela rządu, w której było wiele niekonsekwencji. Mówiłem już o tym, że jeśli będziemy przetwarzać dorsza na morzu, będzie to w dziale - rolnictwo. Natomiast, jeśli będziemy przetwarzać wieprza na lądzie, będzie to w dziale - rynki hurtowe. W związku z tym zastanawiam się, w którym dziale będzie wytwarzanie konserw rybnych w sosie pomidorowym? Uważam, że nie jest to dobra propozycja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#LechNikolski">Ja także chciałbym odnieść się do wypowiedzi pana ministra. Nie kwestionowałem wydzielenia turystyki do odrębnego działu. Zapytałem tylko, czy ma być utworzony urząd kultury fizycznej i sportu, co zostało zapisane w projekcie nowelizacji? Czy w związku z tym są pomysły dotyczące zmiany innych ustaw? Czy tak ważny dział jak turystyka będzie dysponował własnym urzędem? W chwili obecnej w obszarze działania Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki turystyka zajmuje dużo miejsca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanRokita">Jest to bardzo racjonalne pytanie. Proszę o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AleksanderProksa">Ustawa w pewnych sprawach antycypuje rozwiązania, które powinny być rozwinięte w ustawach materialnych. Zostało to zasygnalizowane w końcowym fragmencie tekstowej części projektu. W odnośniku oznaczonym gwiazdką wyjaśniono, że w razie przyjęcia rozwiązań zawartych w projekcie zmiany ustawy o działach administracji państwowej, konieczne będzie opisanie niektórych rozwiązań w oddzielnych ustawach. Dobrym przykładem może być właśnie sprawa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Jest oczywiste, że nie będzie mógł istnieć dotychczasowy Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, a obok niego Urząd Kultury Fizycznej i Sportu. Zajdzie potrzeba gruntownej nowelizacji dotychczas obowiązującej ustawy o Urzędzie Kultury Fizycznej i Turystyki lub napisania tej ustawy od nowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanRokita">Czy rząd ma już koncepcję, co zrobić z Urzędem Kultury Fizycznej i Turystyki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AleksanderProksa">Rząd ma już taką koncepcję. Wydaje się, że powinien istnieć Urząd Kultury Fizycznej i Sportu, wyposażony w określone uprawnienia nadzorcze i kontrolne w odniesieniu do związków sportowych, które mają prawo do posługiwania się na arenie międzynarodowej określeniem, że są polskimi związkami sportowymi, używać godła narodowego i barw narodowych. Chodzi przede wszystkim o takie związki, które mają monopol. Nie może być przecież dwóch związków w jakiejś dziedzinie, które miałyby charakter ogólnokrajowy.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#AleksanderProksa">Jednakże, żeby przystąpić do napisania takiej regulacji, konieczne jest przesądzenie innego elementu, o którym jeszcze nie było mowy. Chodzi mi o kwestie dotyczące promocji Polski za granicą. W chwili obecnej Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki realizuje liczne zadania z tego zakresu. Urząd dysponuje niemałymi funduszami na promocję Polski w tej dziedzinie. Wszystko będzie uzależnione od rozstrzygnięcia, gdzie zostanie umieszczona problematyka dotycząca promocji Polski za granicą i czy zostanie ona skoncentrowana w jednym organie administracji rządowej, czy też zostanie rozdzielona między różne organy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JanRokita">Rozumiem, że rząd popiera koncepcję, zgodnie z którą wszystkie sprawy promocji powinny zostać skoncentrowane w ręku ministra spraw zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AleksanderProksa">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JerzyZakrzewski">Chciałbym odnieść się do zmiany dotyczącej działu - gospodarka morska. Rzeczywiście, w zmianie nr 17 dział - transport obejmuje żeglugę, przystanie morskie, porty i transport. Chciałbym jednak zapytać, co mają wspólnego z transportem obszary morskie, ochrona środowiska morskiego przed zanieczyszczeniem przez statki i ratownictwo morskie?</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JerzyZakrzewski">Wydaje mi się, że nonsensem jest przeniesienie rybołówstwa morskiego do działu - rolnictwo. Szczątkowe rybołówstwo morskie, które nam jeszcze zostało, zajmuje się przede wszystkim łowieniem, a później sprzedażą ryb w najbliższym porcie zagranicznym. Jedynie rybołówstwo łodziowe na Bałtyku zaopatruje nas w ryby. Zgadzam się, że przetwórstwo mogłoby zostać dołączone do rolnictwa. Rybołówstwo mogłoby znaleźć się w tym dziale w przypadku, gdyby rząd uznał morze za obszar rolny. Wtedy wszystko byłoby jasne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanRokita">Czy jeszcze ktoś z państwa ma uwagi do listy działów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#LechNikolski">Najpierw chciałbym zadać pytanie. Czy w tej chwili będziemy mówili także o zawartości każdego z działów, czy potraktujemy to jako osobny problem do dyskusji? Uważam, że jest to ważna sprawa. Jest wiele uwag odnoszących się do przesunięć wewnętrznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JanRokita">Proponuję, żebyśmy najpierw rozstrzygnęli sprawę listy działów. Później rozpatrzymy ich zawartość jako odrębny punkt dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#LechNikolski">Nie uzyskałem odpowiedzi na zadane pytanie. Rozumiem, że będą pewne zmiany w związku z tym, że zamiast Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki powstanie nowy urząd kultury fizycznej i sportu. Jest to uzależnione od decyzji o utworzeniu działu, a także o wewnętrznej konstrukcji działu - sprawy zagraniczne w zakresie spraw związanych z promocją Polski za granicą. Te problemy w większym stopniu dotyczą turystyki niż sportu.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#LechNikolski">W związku z tym raz jeszcze zapytam, czy powstanie odrębny urząd ds. turystyki? Przypomnę, że o sprawie nowego urzędu kultury fizycznej i sportu nie ma mowy ani w projekcie ustawy, ani w stanowisku rządu, w którym wymienione zostały trzy nowe urzędy centralne. Proszę o dokładną odpowiedź na pytanie, z iloma nowymi urzędami centralnymi będziemy mieć do czynienia przy proponowanych zmianach ustawy? Czy utworzenie działu - polityka regionalna zaowocuje utworzeniem nowej agencji polityki regionalnej? Jeśli tak, trzeba to jasno powiedzieć. Nie chciałbym, żebyśmy musieli tego szukać w przypisach do ustawy. Powinniśmy jednoznacznie wiedzieć, jakie będą konsekwencje podjęcia konkretnych decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JanRokita">Czy przedstawiciele rządu mają w tej sprawie jeszcze coś do powiedzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AleksanderProksa">Nastąpi zmiana. Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki zastąpi nowy urząd kultury fizycznej i sportu. Dla turystyki nie przewidziano utworzenia żadnego odrębnego urzędu. Byłoby to tylko mnożenie bytów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanRokita">Rozumiem, że pan profesor chciałby zabrać głos w kwestii dotyczącej rozwoju regionalnego i samorządu terytorialnego. Będziemy musieli podjąć ważną decyzję, czy te sprawy zostaną zapisane razem, czy też osobno.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#MichałKulesza">Nieco dziwi mnie uwaga ministra Kazimierza Marcinkiewicza, który mówił o ministrze reprezentującym w rządzie interesy samorządów. Wydaje mi się, że jest to kwestia sposobu organizacji rządu do współpracy ze zdecentralizowaną administracją, która w chwili obecnej gospodaruje ok. 40% środków publicznych. Ta administracja będzie dysponowała większą częścią środków, w momencie gdy otrzymamy środki przedakcesyjne, a później akcesyjne.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#MichałKulesza">Rząd musi być odpowiednio zorganizowany do współpracy z partnerem z administracji publicznej, jakim jest samorząd terytorialny. W chwili obecnej rząd nie jest do tego przygotowany. Dział - administracja publiczna w żadnej mierze nie wypełnia tego zadania i nie jest do tego w ogóle przygotowany. Z natury jest to dział o charakterze formalnym, dział nadzorów prawnych, związanych z regulacją.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#MichałKulesza">Wydaje mi się, że połączenie rozwoju regionalnego ze współpracą z samorządami oznacza właśnie to, o co chodzi przy nowelizacji działów, czyli lepsze zorganizowanie rządu do prowadzenia działalności na pewnym obszarze. W tym przypadku mówimy o ogromnych pieniądzach. Wewnętrzne zorganizowanie rządu do dobrego wykorzystania tych pieniędzy powinno leżeć w interesie rządu. Dlatego opowiadam się za utworzeniem działu - rozwój regionalny i współpraca z samorządem terytorialnym. Nie może to być polityka regionalna. W żadnej nazwie działu nie można zapisać wyrazu „polityka”. Jest to uwaga o charakterze redakcyjnym. Należy świadomie oddzielić dział - rozwój regionalny i współpraca z samorządem terytorialnym od działu - administracja publiczna. Administracja nie oznacza współpracy w takim rozumieniu.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#MichałKulesza">Posłowi Lechowi Nikolskiemu chciałbym odpowiedzieć na pytanie, dotyczące utworzenia agencji polityki regionalnej. Osobiście uważam, że taki urząd powinien powstać. Z tego, co wiem, wynika, że sprawa nie została jeszcze przesądzona także w projekcie ustawy o polityce regionalnej. Na ten temat nic więcej nie można jeszcze powiedzieć poza tym, że państwo nie jest odpowiednio zorganizowane do prowadzenia polityki regionalnej na poziomie działów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JanRokita">W pierwszej sprawie, chciałbym opowiedzieć się za stanowiskiem przedstawionym przez pana profesora. Wydaje mi się, że oddzielenie rozwoju regionalnego od współpracy z samorządem terytorialnym byłoby sztuczne, jeśli weźmiemy pod uwagę, że po okresie reform samorządowych, kiedy była to główna sprawa negocjacji z samorządem terytorialnym, w najbliższych latach głównym problemem rządu będą kontrakty regionalne, polityka regionalna i dystrybucja pieniędzy europejskich. Rozwój regionalny będzie przedmiotem stosunków rządu z samorządem terytorialnym i niczym więcej. Taka właśnie jest istota problemu. Dlatego uważam, że te dwie sprawy powinny być połączone w jednym dziale.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JanRokita">Czy przedstawiciele rządu chcieliby się odnieść do pytania zadanego przez posła Andrzeja Szkaradka w sprawie przymusu połączenia trzech działów? W tej sprawie pan poseł nie zgłosił żadnego wniosku, lecz stwierdził, że to rozwiązanie mu się nie podoba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AntoniMacierewiczniez">Chciałbym zapytać rząd o zasadność wydzielenia do odrębnego działu architektury i budownictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejSzkaradek">Zadałem to pytanie ze względu na to, że nie ma żadnych gwarancji, iż gospodarka wodna będzie w tych samych rękach co ochrona środowiska, czyli w jednym ministerstwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanRokita">Proszę o udzielenie odpowiedzi na te pytania. Pierwszy problem dotyczy połączenia działów budżetu, finansów i instytucji finansowych. Drugie pytanie dotyczyło zasadności wydzielenia do osobnego działu - architektura i budownictwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Rząd nie zajmował się kwestiami dotyczącymi połączenia w rękach jednego ministra działów zajmujących się sprawami finansowymi, gdyż nie było to przedmiotem nowelizacji ustawy. W związku z tym pytanie to pozostawię bez odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Wydaje się, że wydzielenie do osobnego działu architektury i budownictwa, jest dość logiczne. W dziale - administracja publiczna, zgodnie z zapisami ustawy z 1997 r., znalazła się architektura, budownictwo, nadzór budowlany, geodezja i kartografia. Na tle innych zadań przydzielonych do tego działu te kompetencje mają odmienny charakter. Dlatego właśnie zaproponowano utworzenie odrębnego działu, który obejmowałby te sprawy. Powodem była chęć logicznego podziału tych spraw. W tym przypadku także nie oznacza to wcale wydzielenia tego działu i przekazania go po połączeniu z działami nadzorczymi do jednego ministerstwa. Chodziło tylko o wyodrębnienie spraw dotyczących budownictwa, architektury, państwowego nadzoru budowlanego i architektonicznego, a także nadzoru nad działalnością głównego inspektora nadzoru budowlanego do jednego działu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JanRokita">Sądzę, że zbliżamy się do podjęcia decyzji. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#JanRokita">Otrzymałem pisemny wniosek posła Piotra Wójcika, który w części jest zrealizowany przez propozycję dotyczącą utworzenia działu zajmującego się rozwojem regionalnym. Odrębnym wnioskiem jest dodanie do listy działów nowego działu - społeczno-gospodarcze programowanie strategiczne. Czy wnioskodawca chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PiotrWójcik">Uważam, że należy utworzyć odrębny dział - społeczno-gospodarcze programowanie strategiczne. Przyjęcie tej zmiany spowoduje kolejne poprawki. Sprawa ma związek z przyszłością Rządowego Centrum Studiów Strategicznych. Dlatego ta poprawka powinna zostać rozpatrzona już teraz. Umożliwi to zgłaszanie kolejnych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PiotrWójcik">Zaproponowałem także poprawkę do art. 4 ust. 4. Poprawka polega na skreśleniu tego ustępu. W obecnym brzmieniu ustawa łączy działy budżet, finanse i instytucje finansowe w jeden blok. Przyjęcie poprawki spowoduje, że te działy będzie można rozdzielić. Uważam, że jest to zgodne z duchem ustawy, która pozwala premierowi na elastyczne konstruowanie gabinetu. Połączenie tych trzech działów stanowi konkretne rozstrzygnięcie. Skreślenie tego punktu umożliwiłoby rozdzielenie tych działów. Jest to pierwsza z grupy poprawek, które zgłosiłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanRokita">Rozumiem, że został zgłoszony wniosek, o której mówił wcześniej poseł Andrzej Szkaradek. Uzyskaliśmy informacje, że rząd nie zajmował się sprawą połączenia działów budżetu, finansów i instytucji finansowych. Wiemy, że rząd także nie zajmował się sprawą utworzenia działu - społeczno-gospodarcze programowanie strategiczne. Prosiłbym jednak o opinię w sprawie utworzenia tego działu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AleksanderProksa">Rząd zajmował się tą sprawą w sposób pośredni, odnosząc się do propozycji podporządkowania Rządowego Centrum Studiów Strategicznych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Rząd nie proponował stworzenia odrębnego działu administracji. W projekcie ustawy nie było takiej propozycji. W związku z tym nie było potrzeby, żeby rząd odnosił się bezpośrednio do tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#AleksanderProksa">Rząd poparł podporządkowanie Rządowego Centrum Studiów Strategicznych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Można uznać, że Rada Ministrów przyjęła stanowisko w tej sprawie. Można zapytać, czy planowanie strategiczne jest działem administracji rządowej? Na pewno nie jest działem w takim sensie jak inne działy, gdyż nie ma tu problemów dotyczących bezpośrednio administrowania. Jeśli zakres pewnych spraw ma być działem, musi to być nie tylko określone w ustawie, ale także przekładać się na pewnego rodzaju kompetencje zapisane w ustawach szczególnych. W tym przypadku taka sytuacja nie występuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MirosławStec">Poruszona została kwestia, która ma szerszy wymiar. Można powiedzieć, że wśród problemów, które znalazły się na liście do dyskusji, jest to sprawa, która hasłowo została zapisana w pkt. 2 - lista urzędów podległych premierowi. W tej sprawie mam swoje zdanie, które chciałbym państwu zaprezentować.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#MirosławStec">Kwestie dotyczące planowania strategicznego należą do zagadnień nie wchodzących do listy działów administracji rządowej. Czy mam o tym mówić w tym momencie? Sprawa dotyczy w gruncie rzeczy pytania, kim jest premier i czy mogą istnieć „działy premierowskie”. Chodzi tu o działy, które nie byłyby działami administracji w rozumieniu dalszych przepisów, a powinny pozostawać w gestii premiera. Od razu mogę odpowiedzieć, że istnieją takie sfery działania, które powinny należeć do premiera. Premier powinien realizować swój nadzór w tych sferach poprzez urzędy centralne powołane do tych spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JanRokita">Myślę, że nie będziemy rozpatrywać tego problemu w tym momencie.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#JanRokita">W pkt. 7 i 8 będziemy mówić o problemach dotyczących funkcjonowania centrów. Proponuję, żebyśmy odłożyli decyzję w sprawie utworzenia działu - społeczno-gospodarcze programowanie strategiczne do momentu dyskusji nad problemem Rządowego Centrum Studiów Strategicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PiotrWójcik">Mogę zgodzić się na tę propozycję, jednak mam w tej sprawie pewną uwagę. Utworzenie takiego działu wcale nie przesądza o tym, w jaki sposób zostanie on usytuowany. Premier może to zrobić w taki sposób, jak będzie uważał za stosowne. Możemy odłożyć podjęcie decyzji w tej sprawie. Jednak wcale nie będzie to oznaczać, że w przypadku utworzenia takiego działu zostanie on podporządkowany Rządowemu Centrum Studiów Strategicznych. Uważam, że taką decyzję możemy podjąć w tej chwili lub odłożyć ją na później. Jeśli Komisja podejmie taką decyzję, nie będę się upierał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JanRokita">Jeśli pan poseł tak uważa, możemy podjąć tę decyzję wcześniej. Rozumiem, że przedstawiciele rządu mają negatywną opinię na temat utworzenia tego działu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JerzyZakrzewski">Chciałbym zgłosić wniosek o utrzymanie działu - gospodarka morska. Uważam, że przeniesienie zadań przypisanych do tego działu do działu - transport i do działu - rolnictwo nie będzie sprzyjało rozwojowi tej ważnej dziedziny gospodarki. Taki podział może doprowadzić do pogorszenia sytuacji w tej dziedzinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JerzyBarzowski">Chciałbym wygłosić kilka uwag ogólnych. Od samego początku zastanawiamy się, czy zwiększenie liczby działów jest zasadne, czy gospodarka morska może być połączona z rolnictwem. Uważam, że nie są to najbardziej istotne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#JerzyBarzowski">Uważam, że dobrą propozycją jest doprecyzowanie, nawet jeśli oznacza to zwiększenie liczby działów. Dlatego popieram wszystkie wnioski precyzujące zapisy w kwestiach rozwoju regionalnego, współpracy z samorządami, a także utworzenia działu - społeczno-gospodarcze programowanie strategiczne. Uważam, że są to dobre propozycje, które można rozbudować.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#JerzyBarzowski">Jednak powinniśmy przyjąć jakieś rozwiązanie w sprawie art. 4 ust. 4. Sądzę, że ten zapis jest w pewnym sensie nielogiczny. Dotyczy on powierzenia określonych zadań jednemu ministrowi. W innych przypadkach nie podjęto takich decyzji. Można powiedzieć, że w świetle tego przepisu, w jednym ministerstwie muszą znaleźć się wymienione działy finansowe, natomiast wszystkie inne działy mogą tworzyć odrębne ministerstwa. Dlatego uważam, że ten zapis nie jest właściwy.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#JerzyBarzowski">Możemy pogrupować te działy i zapisać w ustawie uwagę ogólną odnoszącą się do konstrukcji gabinetu. Możemy także zlikwidować ten przepis, wyrażając w ten sposób zaufanie do premiera, który podejmowałby decyzje w tych sprawach. Musimy wybrać jedno z tych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Najwięcej kontrowersji wzbudza propozycja włączenia rybołówstwa morskiego do działu - rolnictwo. Warto zaznaczyć, że ministrowie zajmujący się tymi sprawami porozumieli się w tej kwestii. Obaj wyrazili zgodę na przekazanie rybołówstwa morskiego do działu - rolnictwo. Podobne stanowisko zajął rząd w negocjacjach z Unią Europejską. Takie samo stanowisko zajmuje Unia Europejska w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Proszę zwrócić uwagę, że wyłączenie rybołówstwa morskiego z działu - gospodarka morska i przeniesienie go do działu - rolnictwo powoduje, że w dziale - gospodarka morska pozostają sprawy ściśle związane z transportem. Mogę dodać, że w chwili obecnej cały dział - gospodarka morska znajduje się w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej. Rozdzielenie tego działu wydaje się sensowne, gdyż te dwie sprawy są ze sobą słabo związane. Dlatego rząd zgłasza wniosek o likwidację działu - gospodarka morska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WiesławWoda">Pan minister powołał się na uzgodnienia z Unią Europejską. Mam przed sobą ekspertyzę Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, w której stwierdzono, że obowiązujące prawo Unii Europejskiej nie reguluje materii objętej zakresem omawianego projektu. Zacytuję fragment tej ekspertyzy: „Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o działach administracji rządowej oraz niektórych innych ustaw nie jest objęty zakresem obowiązującego prawa wspólnotowego i obowiązkiem dostosowawczym wynikającym z Układu Europejskiego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JanRokita">Rozumiem, że nie jest to problem acquis communautaire, lecz problem politycznych uzgodnień, do których doszło w toku negocjacji akcesyjnych. Z tego powodu Komitet Integracji Europejskiej nie składał zastrzeżeń do tej propozycji, gdyż mogłyby one dotyczyć zgodności z prawem Unii Europejskiej, a nie politycznych uzgodnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#ZdzisławDenysiuk">Z tym problemem spotykaliśmy się od początku kadencji w Komisji Transportu i Łączności. Mogę powiedzieć, że przeniesienie rybołówstwa morskiego do działu - rolnictwo było postulowane od początku przez rybaków i przedsiębiorstwa połowowe. Komisja Transportu i Łączności zajmowała się tą sprawą na posiedzeniach wyjazdowych. Można to sprawdzić w materiałach z posiedzeń Komisji. Właśnie na tej podstawie minister transportu i gospodarki morskiej uzgadniał z ministrem rolnictwa i gospodarki żywnościowej przyjęcie tego rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JanRokita">Rozumiem, że jest to poparcie dla przedstawionej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WiesławWoda">W takim razie jeszcze raz proszę o odpowiedź na pytanie, w jakim dziale będzie się znajdowała produkcja konserw z makreli w sosie pomidorowym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JanRokita">Rozumiem, że udzielono już odpowiedzi na to pytanie. Jeśli nie ma innych głosów w sprawie ustalenia listy działów, możemy przejść do decyzji. Proponuję, żebyśmy decyzje podejmowali w drodze konsensu. Jeśli będzie sprzeciw w jakiejś sprawie, będę poddawał wnioski pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#JanRokita">Pierwszy wniosek dotyczy wydzielenia działu - architektura i budownictwo. Czy ktoś jest przeciwny temu wnioskowi? Tak. Poddaję ten wniosek pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#JanRokita">Kto z państwa jest za wydzieleniem działu - architektura i budownictwo?</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#JanRokita">Za wnioskiem głosowało 12 posłów, 6 posłów było przeciwnych, 1 poseł wstrzymał się od głosu. Komisja podjęła decyzję o utworzeniu działu - architektura i budownictwo.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#JanRokita">Drugi wniosek dotyczy parcelacji działu - gospodarka morska. Rozumiem, że w tej sprawie poseł Wiesław Woda zgłosił sprzeciw. Poddaję ten wniosek pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#JanRokita">Kto z państwa opowiada się za parcelacją działu - gospodarka morska?</u>
          <u xml:id="u-67.6" who="#JanRokita">Za wnioskiem głosowało 11 posłów, 6 posłów było przeciwnych, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-67.7" who="#JanRokita">Stwierdzam, że dział - gospodarka morska został rozparcelowany.</u>
          <u xml:id="u-67.8" who="#JanRokita">Czy ktoś z państwa jest przeciwny poszerzeniu działu - kultura o ochronę dziedzictwa narodowego? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że w wyniku konsensu nastąpiło merytoryczne poszerzenie tego działu.</u>
          <u xml:id="u-67.9" who="#JanRokita">Następna propozycja dotyczy podziału kultury fizycznej i turystyki. Czy jest w tej sprawie sprzeciw? Poseł Andrzej Szkaradek zgłasza sprzeciw. Poddam tę propozycję pod głosowanie. Kto z państwa jest za podziałem tego działu?</u>
          <u xml:id="u-67.10" who="#JanRokita">Za wnioskiem głosowało 9 posłów, 4 posłów było przeciwnych, 5 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-67.11" who="#JanRokita">Stwierdzam, że Komisja podjęła decyzję o podzieleniu działu - kultura fizyczna i turystyka.</u>
          <u xml:id="u-67.12" who="#JanRokita">Kolejny wniosek dotyczy wyodrębnienie działu - rynki rolne. W tej sprawie sprzeciw zgłosił poseł Wiesław Woda. Poddaję ten wniosek pod głosowanie. Kto z państwa jest za wyodrębnieniem tego działu?</u>
          <u xml:id="u-67.13" who="#JanRokita">Za wnioskiem głosowało 13 posłów, 4 posłów było przeciwnych, 2 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-67.14" who="#JanRokita">Stwierdzam, że Komisja podjęła decyzję o utworzeniu działu - rynki rolne.</u>
          <u xml:id="u-67.15" who="#JanRokita">Zgłoszony został wniosek o utworzenie nowego działu - rozwój regionalny i współpraca z samorządem terytorialnym. Czy ktoś jest przeciwny temu wnioskowi? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-67.16" who="#JanRokita">Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie podjęła decyzję o utworzeniu tego działu.</u>
          <u xml:id="u-67.17" who="#JanRokita">Zostały nam jeszcze do rozstrzygnięcia wnioski dotyczące utworzenia działu - społeczno-gospodarcze programowanie strategiczne, połączenia integracji europejskiej ze sprawami zagranicznymi oraz zmiany nazwy działu dotyczącego budownictwa. Przedstawiciele rządu zaproponują tę nazwę po uzgodnieniu z ekspertami. Nastąpi tu pewna korekta w stosunku do tekstu projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PiotrWójcik">Powinniśmy także podjąć decyzję w sprawie skreślenia art. 4 ust. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#JanRokita">Tak, ale ta sprawa nie dotyczy listy działów. Kto z państwa jest za utworzeniem działu - społeczno-gospodarcze programowanie strategiczne?</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#JanRokita">Za wnioskiem głosowało 12 posłów, 7 posłów było przeciwnych, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#JanRokita">Komisja podjęła decyzję o utworzeniu tego działu.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#JanRokita">Następny problem dotyczy nazwy dotychczasowego działu - mieszkalnictwo i rozwój miast. Postulowano, aby ten dział otrzymał nazwę - polityka mieszkaniowa i przestrzenna. Ta nazwa została poddana krytyce, gdyż w nazwie działów nie powinien znaleźć się wyraz „polityka”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#MichałKulesza">Uważam, że ten dział powinien otrzymać nazwę „zagospodarowanie przestrzenne i rozwój miast”. Mieszkalnictwo mieści się w tej nazwie. Dział dotyczy przede wszystkim rozwoju miast.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JanRokita">Proszę o opinię rządu na ten temat. Rozumiem, że przedstawiciele rządu nie wnoszą sprzeciwu do tej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#AndrzejBrachmański">Chciałbym zapytać, jak pan profesor wyobraża sobie wpływ rządu na rozwój miast? Jest to dziedzina pozostająca w zakresie działania samorządów. W tym określeniu nic się nie mieści.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#MichałKulesza">Nie wypowiadałem się w tej sprawie. Rząd zaproponował pozostawienie tego działu. W tej chwili rozmawialiśmy wyłącznie o nazwie tego działu, który ma nadal pozostać w ustawie. W taki sposób przedstawiony został problem. Uważam, że rozwój miast i polityka miejska rządu to niezwykle skomplikowane zadania. W wielu krajach właśnie na tym buduje się całą problematykę polityki przestrzennej. Podobną sytuację mamy w przypadku działu - rozwój wsi. Jest to odrębny i bardzo ważny dział, który został zmieszczony na liście działów. Dlatego właśnie proponuję, aby dział otrzymał nazwę „zagospodarowanie przestrzenne i rozwój miast”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JanRokita">Czy ktoś jest przeciwny tej propozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#LechNikolski">Mam w tej sprawie inną propozycję. Nie powinniśmy uciekać od pojęcia „mieszkalnictwo”, chociaż wiem, że niektórych ono razi. W zasadzie rozwój miast i zagospodarowanie przestrzenne to te same pojęcia. Można uznać, że są one bardzo bliskie. Proponuję, aby dział nosił nazwę „zagospodarowanie przestrzenne i mieszkalnictwo”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#MichałKulesza">Rozumiem, że zagadnienia dotyczące rozwoju miast mieściłyby się w tej nazwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#JanRokita">Jeśli w tej sprawie jest spór, możemy pozostawić nazwę działu w dotychczasowym brzmieniu, chociaż była ona niezbyt zręczna - mieszkalnictwo i rozwój miast.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#LechNikolski">Rozwój miast dotyczy również budowy dróg miejskich, a nie tylko mieszkań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#MichałKulesza">Nie bardzo jest o co się kłócić. Problem polega na tym, że zagospodarowanie przestrzenne jest ważną sferą administracyjną. Chciałem, żeby ta sfera znalazła się w nazwie działu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#JanRokita">O tę nazwę nie warto toczyć zbyt długiego sporu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#JerzyBarzowski">Uważam, że najlepsza z tych wszystkich propozycji jest propozycja rządowa. Polityka mieszkaniowa i przestrzenna to najlepsza, chociaż nie idealna propozycja. Sądzę, że nie da się znaleźć nazwy idealnej. Uważam, że rozwój miast nie pasuje do nazwy działu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#JanRokita">Mamy dział - rozwój wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#JerzyBarzowski">Uważam, że jest to nazwa zawężająca problematykę. Jeśli mamy utrzymać ten dział, nazwa zaproponowana przez rząd jest najlepsza. Opowiadam się za tym, żeby dział nosił nazwę „polityka mieszkaniowa i przestrzenna”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#MichałKulesza">W nazwie działu nie może znaleźć się wyraz „polityka”, gdyż są to działy administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#JerzyZakrzewski">Sądzę, że nie ma się o co kłócić. Ten dział może otrzymać nazwę „mieszkalnictwo i gospodarka przestrzenna”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#JanRokita">Nazwa tego działu jest problemem o znaczeniu marginalnym. Jednak wzbudza to wiele kontrowersji. Wydaje się, że w tej chwili nie mamy dobrego wyjścia. Proponuję pozostawić tę sprawę ekspertom. Zobaczymy, jaka propozycja zostanie przedstawiona w ostatecznej redakcji projektu. Ta nazwa nie ma znaczenia merytorycznego. Czy ktoś jest przeciwny tej propozycji? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#JanRokita">Przechodzimy do podjęcia poważnej decyzji w sprawie wniosku zgłoszonego przez posła Andrzeja Potockiego o połączenie działu - sprawy zagraniczne z działem - integracja europejska. Czy w tej sprawie ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#JerzyBarzowski">Zgłaszam w tej sprawie zdecydowany sprzeciw. Są to zupełnie różne zagadnienia. W żaden sposób nie można ich połączyć w jednym dziale. Działy te mogą być różnie usytuowane w wyniku decyzji podjętych przez premiera. Przed chwilą wypowiadałem się o potrzebie bardzo precyzyjnego rozdzielenia pewnych zagadnień. Dlatego muszę opowiedzieć się przeciwko likwidacji tego działu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#JanRokita">Poddaję ten wniosek pod głosowanie. Kto z państwa opowiada się za przyjęciem wniosku posła Andrzeja Potockiego?</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#JanRokita">Za wnioskiem głosował 1 poseł, 16 posłów było przeciwnych, 1 poseł wstrzymał się od głosu. Wniosek został odrzucony.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#JanRokita">W ten sposób rozpatrzyliśmy wszystkie wnioski dotyczące listy działów. Zgłoszone zostały dwa wnioski dotyczące połączenia działów. Poseł Piotr Wójcik zgłosił wniosek o zniesienie obligatoryjnego połączenia działów - budżet, finanse i instytucje finansowe. Kto z państwa jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#JanRokita">Za wnioskiem głosowało 12 posłów, 6 było przeciwnych, nikt nie wstrzymał się od głosu. Wniosek został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#JanRokita">Poseł Andrzej Szkaradek złożył na piśmie wniosek zmierzający w odwrotną stronę. Zaproponował dodanie do ustawy artykułu, który zakazywałby połączenie w ręku jednego ministra działu - gospodarka wodna i działu - środowisko. Czy wnioskodawca chciałby wypowiedzieć się na ten temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#AndrzejSzkaradek">Wycofuję ten wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#JanRokita">Wniosek został wycofany. Powinniśmy jeszcze odnieść się do zawartości działów zapisanych w liście przyjętej przez Komisję. Na pewno powinniśmy zastanowić się, czy Komisja podziela stanowisko wnioskodawców poparte przez rząd w sprawie zgrupowania zadań w dziedzinie promocji zagranicznej państwa, pochodzących z wielu działów, w rękach ministra spraw zagranicznych. Osobiście chciałbym poprzeć tę propozycję. Uważam, że dopóki jeden minister nie będzie zarządzał zewnętrzną reklamą naszego kraju, dopóty tej reklamy nie będzie lub podejmowane działania będą ze sobą kolidować. Kwestie dotyczące tego obszaru chciał poruszyć poseł Lech Nikolski, który zgłaszał uwagi do zawartości poszczególnych działów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#LechNikolski">Rozumiem, że podjęliśmy już decyzję w sprawie polityki regionalnej i współpracy z samorządem terytorialnym. Wcześniej zwracałem uwagę na problemy związane z przyjęciem nowej nazwy działu - kultura i ochrona dziedzictwa narodowego. Sądzę, że do tej sprawy będziemy mogli wrócić w dalszych pracach nad projektem ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#JanRokita">Czy ma pan propozycję bardziej szczegółowego rozpisania zawartości tego działu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#LechNikolski">Nie. Chodziło mi o pewne sprzeczności z zapisami ustawy o ochronie miejsc pamięci narodowej, która przyznała pewne uprawnienia ministrowi spraw wewnętrznych i administracji. Sądzę, że powinniśmy wrócić do tego problemu na etapie prac redakcyjnych. W tej chwili nie jest to najważniejsza sprawa.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#LechNikolski">Pojawia się tu także problem Inspekcji Pracy, jednak ta sprawa została zapisana w osobnym punkcie na liście problemów, które Komisja powinna rozstrzygnąć.</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#LechNikolski">Chciałbym prosić pana przewodniczącego, jako reprezentanta wnioskodawców, o przedstawienie koncepcji przypisania całej promocji Polski za granicą ministrowi właściwemu ds. zagranicznych. Była mowa o obszarze dotyczącym turystyki. Jednak ten problem dotyczy biur radcy handlowego i innych spraw. Warto zauważyć, że na świecie istnieją różne doświadczenia. Chciałbym bliżej poznać ideę tego pomysłu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#JanRokita">Propozycja zmierza do tego, żeby zabrać te zadania z działu - gospodarka oraz z działu - turystyka i skoncentrować je w rękach ministra spraw zagranicznych. Jestem przekonany, że docelowo powinno to doprowadzić do powołania czegoś na kształt instytutu polskiego, działającego za granicą. Na pewno tej decyzji nie podejmiemy w toku prac Komisji nad projektem ustawy. Byłaby to instytucja podobna do tych, jakimi dysponują inne normalne i cywilizowane kraje Europy Zachodniej i Ameryki Północnej. W tych krajach w rękach jednego ministra i jednej instytucji zgromadzona jest cała działalność promocyjna państwa. Mam tu na myśli takie instytucje, jak Britsh Council, Instytut Goethego lub Instytut Francuski.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#JanRokita">Przyjęte przez Komisję rozstrzygnięcie powinno prowadzić do podjęcia przez ministra spraw zagranicznych decyzji o powołaniu tego typu instytucji. Nie wiem, czy te wyjaśnienia są satysfakcjonujące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#LechNikolski">Sądzę, że przy takiej propozycji powinny także zostać przeniesione pewne zadania z działu - kultura. W tej chwili minister kultury i sztuki prowadzi wiele zadań związanych z promocją Polski za granicą. Informacja o utworzeniu odrębnej instytucji, która zajmowałaby się tymi sprawami, trochę rozjaśnia sprawę.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#LechNikolski">Jest jednak jeszcze jeden problem, który dotyczy statusu pracowników tej instytucji, którzy będą pracowali poza granicami kraju. Rozumiem, że przestaliby oni posiadać status pracowników dyplomatycznych. Jest to problem poruszany dość często w tych środowiskach. Zapowiadana jest ustawa o służbie zagranicznej, w której można byłoby włączyć tę grupę pracowników do grupy pracowników dyplomatycznych. Wydaje się, że byłoby lepiej, gdyby posiadali oni status dyplomatyczny. Na pewno ułatwiałoby to im prowadzenie działań. Jeśli dzisiaj przyjmiemy przedstawioną propozycję, będziemy musieli o tym pamiętać w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#JanRokita">Rząd słusznie zwraca mi uwagę, że zmiana, o której w tej chwili rozmawiamy, nie powoduje skutku, o którym pan mówi. Decyzja w tej sprawie powinna zapaść przy rozpatrywaniu opracowywanej w tej chwili przez rząd ustawy o służbie zagranicznej. Wtedy podejmiemy decyzję, jakie kategorie osób będą wchodzić do służby zagranicznej, a jakie nie. Te prace jeszcze trochę potrwają. W tej chwili w rządzie trwają negocjacje na ten temat. Nie wiadomo jeszcze, kiedy projekt ustawy wpłynie do Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#LechNikolski">Chodzi mi tylko o to, żebyśmy widzieli skutki podejmowanych rozstrzygnięć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#AntoniMacierewiczniez">Chciałbym wypowiedzieć się o kwestiach dotyczących działu - sprawy zagraniczne. Ku mojemu zaskoczeniu w dziale - sprawy zagraniczne nie znalazły się sprawy Polonii. Przyznam, że osłupiałem, kiedy to dostrzegłem. Te sprawy nie znalazły się w żadnym innym dziale. Proszę, żeby rząd ustosunkował się do tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#AntoniMacierewiczniez">Wydaje mi się, że jesteśmy jedynym państwem na świecie, które - mając prawie 20 mln Polaków mieszkających poza obszarem państwa - nie wyodrębnia żadnej instytucji do opieki nad tą problematyką. Powoduje to bardzo negatywne skutki narodowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#JanRokita">Ta uwaga trafia mi do przekonania. Czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">W art. 32 ust. 1 pkt 3 wyraźnie napisano, że dział - sprawy zagraniczne obejmuje sprawy współpracy z Polakami zamieszkałymi za granicą. Ten zapis znalazł się w ustawie w 1997 r. Zmiany zaproponowane w ramach nowelizacji ustawy nie dotyczą tego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#JanRokita">Chyba to wyjaśnienie jest wystarczające. Ten problem jest uwzględniony w tekście ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#AndrzejBrachmański">Chciałem powiedzieć, że Polska jest w nieco innej sytuacji niż państwa, które mają swoje instytuty. Te państwa są nastawione na ekspansję, a Polska powinna być nastawiona na swoje sprawy wewnętrzne.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#AndrzejBrachmański">Doświadczenia innych krajów, np. Austrii dowodzą, że promocja kraju powinna być bardzo mocno powiązana z turystyką i gospodarką. W związku z tym powstaje pytanie, czy sprawy te powinny znaleźć się w Ministerstwie Spraw Zagranicznych? Może raczej tego typu instytucja powinna być powiązana z resortem gospodarczym? Zgłaszam tego rodzaju wątpliwość, chociaż trudno jest w tym zakresie porównać Polskę z innymi krajami. Działalność promocyjna prowadzona przez te kraje jest usytuowana na innym poziomie. W Polsce byłoby to przedwczesne.</u>
          <u xml:id="u-102.2" who="#AndrzejBrachmański">Promocja Polski będzie obejmowała przede wszystkim sprawy związane z gospodarką. Promocja kultury i spraw politycznych będzie stanowiła margines. Czy cała promocja powinna znaleźć się w resorcie spraw zagranicznych? Odwiedzając polskie placówki zagraniczne można się przekonać, że ten resort nie ma serca dla spraw gospodarczych. Dość dobrze promowana jest kultura. Jednak w resorcie nie ma ludzi znających się na sprawach gospodarczych i długo ich nie będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#JanRokita">Czytałem w biuletynie Unii Europejskiej, że niedawno prowadzone badania wykazały, iż na obszarze Europy Środkowej język polski jest głównym językiem międzynarodowym i wyprzedza język angielski. Ta informacja wskazuje na to, że promocja polskiej kultury i ogólnie Polski za granicą powinna być prowadzona w sposób skoordynowany nie tylko w sprawach wewnętrznych, lecz w sposób bardziej ekspansywny. Jeśli tak się nie stanie, coś bezpowrotnie stracimy.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#JanRokita">Czy przedstawiciele rządu chcieliby odnieść się do zgłoszonych wątpliwości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Podporządkowanie tej instytucji nie ma większego znaczenia. Podstawową sprawą będzie odpowiedni dobór kadr i wytyczanie polityki. Sensownym rozwiązaniem wydaje się przekazanie koordynacji spraw związanych z promocją Polski w jedne ręce. Wtedy sytuacja będzie dużo bardziej korzystna. Ponieważ promocja będzie prowadzona za granicą, Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydaje się najbardziej logicznym ośrodkiem koordynacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#JanRokita">Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu stanowiska rządu w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#LechNikolski">Zanim będę mógł powiedzieć, czy jestem przeciwny, chciałbym zaproponować, aby promocja Polski za granicą została szerzej rozpisana. Powinniśmy określić, jakich obszarów promocja będzie dotyczyć. Nie powinniśmy ukrywać, że ten pomysł ma związek z obecną sytuacją. Na placówkach zagranicznych funkcją biura radców handlowych. W kilku krajach istnieją przedstawicielstwa Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. Zgłoszono propozycję uporządkowania tych spraw.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#LechNikolski">Można zgodzić się na to, że trzeba te sprawy uporządkować. Chciałbym jednak mieć pewność, że w ramach promocji Polski za granicą, pracownicy i instytucje podległe ministrowi spraw zagranicznych będą zajmowali się promocją polskiego eksportu i gospodarki, a nie tylko dyplomacją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#JanRokita">Rozumiem, że chodzi o doprecyzowanie zakresu promocji, aby ewidentnie uwzględniała ona także elementy gospodarcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#LechNikolski">W dalszych przepisach należałoby odnieść tę decyzję do innych ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#JanRokita">Proszę przedstawicieli Biura Legislacyjnego o doprecyzowanie zakresu promocji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Zastanawiam się, czy nie należałoby wprowadzić zapisu mówiącego o koordynacji spraw związanych z promocją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#JanRokita">Nie. Czy po uzupełnieniu zakresu promocji, ktoś z państwa jest przeciwny włączeniu całości spraw związanych z promocją Polski za granicą do działu - sprawy zagraniczne? Nie ma sprzeciwu. Stwierdzam, że decyzja w tej sprawie została podjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#AntoniMacierewiczniez">Jestem panu ministrowi wdzięczny za odpowiedź na moje pytanie. Sądzę, że Komisja powinna przyjąć w tej sprawie stanowisko podobne do tego, jakie przyjęliśmy przed chwilą. Wydaje mi się, że niezbędne jest doprecyzowanie zapisu, aby niedwuznacznie obejmował on opiekę nad Polonią i polityką wobec Polonii.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#AntoniMacierewiczniez">Rozumiem, że rząd zaproponuje uzupełnienie tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">W stanowisku rządu znalazła się propozycja, którą Komisja powinna rozważyć. W związku z rozszerzeniem działu - kultura o ochronę dziedzictwa narodowego warto byłoby powierzyć nadzór nad naczelnym dyrektorem Archiwów Państwowych ministrowi właściwemu ds. tego poszerzonego działu. W chwili nadzór nad tym dyrektorem znajduje się w rękach ministra edukacji narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#JanRokita">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawie tego wniosku? Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że wniosek rządu został przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#LechNikolski">Chciałbym zapytać, czy sprawa została do końca przemyślana? W chwili obecnej archiwa pełnią nie tylko rolę naukową lub kulturową, ale także istotną rolę w bieżących sprawach gospodarczych. Wiele osób zwraca się do archiwów po różne dokumenty niezbędne do bieżącego funkcjonowania. Na ten problem zwracano mi uwagę, kiedy odwiedzałem jedno z takich archiwów. Powstaje pytanie, czy minister kultury i sztuki poradzi sobie z tymi archiwami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#JanRokita">Problem polega na tym, że znacząca część archiwów znajduje się przy instytucjach edukacyjnych podległych ministrowi edukacji narodowej. W związku z tym naczelne archwum umieszczone zostało w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Jeśli rząd składa taki wniosek, chyba sprawę przemyślał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Mówiłem już, że jest to propozycja do rozważenia. Decyzję pozostawiamy Komisji. Chodzi o to, że ochrona dziedzictwa narodowego w dużym zakresie wiąże się z archiwami państwowymi, które w tej chwili pełnią ważną rolę. Są istotne nie tylko ze względów kulturowych i edukacyjnych, ale także gospodarczych. Jeżeli do działu - kultura wprowadzamy ochronę dziedzictwa narodowego, może należałoby przekazać do tego działu nadzór nad Naczelną Dyrekcją Archiwów Państwowych. Nie zmieniałoby to usytuowania poszczególnych organizmów archiwów państwowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#JanRokita">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że ten wniosek został przyjęty przez Komisję. Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że archiwa państwowe zostały włączone do zakresu ochrony dziedzictwa narodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#AntoniMacierewiczniez">Mam pytanie do przedstawiciela rządu w sprawie działu - sprawy wewnętrzne. Czy w przedstawionym wyliczeniu usytuowany został także wywiad? Czy rząd chce inaczej rozstrzygnąć tę sprawę? Mówię o art. 29.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#LechNikolski">Czy to pytanie należy rozumieć jako wniosek o zmianę podporządkowania Urzędu Ochrony Państwa, a właściwie o jego podział?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#AntoniMacierewiczniez">Uważam, że tak powinno być. Pytam o stanowisko rządu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#JanRokita">Bezpieczeństwo wewnętrzne i porządek publiczny wchodzą w obszar spraw wewnętrznych. Działalność związana z bezpieczeństwem państwa została wyłączona z ustawy o działach. Wchodzi ona w zakres pozadziałowych kompetencji prezesa Rady Ministrów. Na ten temat będziemy zaraz dyskutować. Jeśli pan poseł chce, żeby pewne zadania z zakresu kompetencji prezesa Rady Ministrów przenieść do działu - sprawy wewnętrzne, powinien pan złożyć odpowiedni wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#AntoniMacierewiczniez">Uważam, że w kompetencjach prezesa Rady Ministrów powinien pozostać wywiad, natomiast kontrwywiad powinien został przeniesiony do działu - sprawy wewnętrzne. Chodzi o podział funkcjonującego w chwili obecnej wywiadu z kontrwywiadem.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#AntoniMacierewiczniez">Proszę o stanowisko rządu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Wcześniej nie składano w tej sprawie żadnych propozycji. Rząd także nie składał takiej propozycji, gdyż uważa, że Urząd Ochrony Państwa powinien pozostawać w gestii prezesa Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#JanRokita">Czy w tej sprawie chce pan złożyć jakiś wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#AntoniMacierewiczniez">Prosiłbym rząd o zastanowienie się nad tą kwestią. Jeśli rząd ma w tej sprawie ustalone stanowisko, nie będę się o to spierał. Namawiam jednak do rozważenia tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#AntoniMacierewiczniez">Rozumiem, że rząd zastanowi się nad tą propozycją. Czy są jeszcze jakieś sprawy związane z listą lub zawartością działów? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że zamknęliśmy dyskusję nad pierwszym problemem zapisanym na liście. Ogłaszam krótką przerwę.</u>
          <u xml:id="u-126.2" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-126.3" who="#AntoniMacierewiczniez">Wznawiam obrady. Przechodzimy do rozpatrzenia punktu 2 z listy ustalonych problemów. Zajmiemy się konstrukcją przepisów mówiących o podległości premierowi niektórych urzędów oraz listą tych urzędów. O przedstawienie koncepcji proszę ekspertów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#MirosławStec">Po zapoznaniu się z projektem poselskim muszę powiedzieć, że mój niepokój wzbudziło to, że w nowelizacji ustawy nie zauważono jednej z najbardziej istotnych spraw dotyczących funkcjonowania administracji centralnej, jaką jest pozycja premiera. Wiadomo, że premierowi podporządkowane są bezpośrednio niektóre instytucje. O tych instytucjach ani w dotychczasowej ustawie, ani w nowelizacji nie ma mowy. Dlatego z dużym zadowoleniem przyjąłem, że ten temat został wpisany na listę problemów, które Komisja ma rozpatrzyć. W temacie „Lista urzędów podległych premierowi” mieści się problem, który chcą państwu przedstawić. Jestem przekonany, że ta sprawa powinna zostać uregulowana w nowelizowanej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#MirosławStec">Można sformułować podstawowe pytania. Czy z punktu widzenia działów administracji rządowej, a mówiąc szerzej, całego zakresu działania administracji rządowej, premier jest tylko zwierzchnikiem wszystkich ministrów działowych, czy też w niektórych sferach administracji potrzebny jest jego bezpośredni nadzór, a w związku z tym wyłączenie tych sfer z działów określonych w ustawie? Od razu odpowiem, że jest taka sfera, która powinna podlegać bezpośrednio premierowi jako osobie odpowiedzialnej za funkcjonowanie tej sfery.</u>
          <u xml:id="u-127.2" who="#MirosławStec">Do tej pory podstawowe pytanie dotyczyło tego, jakie kryteria mają decydować o ukształtowaniu systemu działów administracji rządowej. Jednoznacznie wskazano, że tym kryterium będzie przedmiot działalności, rozumiany jako pewna sfera aktywności gospodarczej lub administracyjnej. Podział na działy charakteryzuje to, że bardzo trudno jest dokonać podziału rozłącznego, a jest to konieczne. Przez cały czas występuje problem nakładania się tych sfer, których części mogą znajdować się w różnych działach. Rozłączenie zagadnień jest podstawą przy budowie działów.</u>
          <u xml:id="u-127.3" who="#MirosławStec">Są jednak takie sfery i zagadnienia, które nie mogą zostać określone według tego kryterium, czyli sfery aktywności, gdyż wobec nich przyjęte zostały inne kryteria. Można powiedzieć, że takim kryterium mogą być funkcje, które muszą zostać spełnione przy pomocy określonych instytucji. W tym przypadku nie występuje problem rozłączności, gdyż te zagadnienia przenikają przez wszystkie działy określone w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-127.4" who="#MirosławStec">Można jasno powiedzieć, że nie jest to jeszcze jeden dział, który można dołączyć do ustalonej listy. Są to sprawy, które przechodzą przez wszystkie działy. W związku z tym powstaje pytanie, jakie kwestie powinny zostać uznane za sfery, które nadzoruje bezpośrednio premier i bezpośrednio za nie odpowiada? Jeśli coś przenika przez wszystkie działy, sprawa dotyczy wszystkich ministrów nadzorujących działy. W związku z tym narzuca się, że za te segmenty powinien odpowiadać sam premier. Było to oczywiste w momencie konstruowania ustaw, zadań i struktur. Pewne sfery nie mogły być traktowane jako działy, w związku z czym od razu zostały podporządkowane premierowi. Dzisiaj istnieje wiele urzędów podlegających bezpośrednio pod nadzór premiera. W związku z tym uważam, że zasadne jest wyraźne sformułowanie w ustawie, iż istnieją sfery, za które odpowiedzialny jest premier. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że premier nie może wykonywać tego nadzoru osobiście lub tylko przy pomocy swojej kancelarii. Powinien to robić przy pomocy odpowiednich urzędów centralnych.</u>
          <u xml:id="u-127.5" who="#MirosławStec">Od razu można wymienić najbardziej klasyczne przykłady takich sfer, które już w chwili obecnej są podporządkowane premierowi. Taką klasyczną problematyką są zamówienia publiczne. Ta problematyka przechodzi przez wszystkie działy i dotyczy wszystkich resortów oraz urzędów, które wydają pieniądze publiczne. W tym przypadku ważne jest kryterium funkcjonalne związane z gospodarowaniem pieniędzmi.</u>
          <u xml:id="u-127.6" who="#MirosławStec">Podobna sytuacja dotyczy służby cywilnej. Ta sprawa także przenika przez wszystkie działy administracji rządowej, gdyż dotyczy kadr. W moim przekonaniu problematyką przenikającą przez wszystkie działy jest sfera, która została zapisana jako odrębny dział, a dotyczy programowania strategicznego. Nie jest to żaden merytoryczny dział, konkretna branża lub sektor. Jest to sfera, która przenika przez wszystkie działy, gdyż dotyczy każdego resortu i urzędu. Z każdego działu będą brane szczegółowe kwestie i elementy, a na ich podstawie tworzyć się będzie spójny program strategiczny.</u>
          <u xml:id="u-127.7" who="#MirosławStec">Jestem przekonany, że jest to sfera, która wchodzi w zakres odpowiedzialności premiera. Premier powinien mieć w tym zakresie odpowiednie instrumentarium w postaci określonej struktury organizacyjnej. Podobnie wygląda sfera zarządzania kryzysowego. Walka z kryzysem lub przygotowywanie się do kryzysu to problem, który przenika przez wszystkie działy. Nie jest to kwestia zazębiająca się z innymi kwestiami. Jest to samoistna całość, która dotyczy wszystkich działów.</u>
          <u xml:id="u-127.8" who="#MirosławStec">Moim zdaniem, daje to podstawy do tego, żeby w ustawie znalazły się przepisy wyraźnie statuujące premiera jako organ nadzoru nad określonymi urzędami centralnymi, których zakres działania przekracza sprawy objęte jednym działem. Można powiedzieć, że są to sprawy, które występują w wielu różnych działach. W ustawie te sfery powinny zostać konkretnie nazwane. Byłoby to jasne i klarowne wskazanie, że działy podane w ustawie to działy branżowe dotyczące konkretnych sfer aktywności.</u>
          <u xml:id="u-127.9" who="#MirosławStec">Na pewno nie dokonałem wyczerpującego spisu takich sfer. Od razu nasuwa się, że właśnie w taki sposób należałoby potraktować Urząd Ochrony Państwa i prowadzoną przez niego działalność. W tych sferach należałoby premiera wyraźnie umocować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#JanRokita">Prosiłbym o przedstawienie listy urzędów, które miałyby zostać podporządkowane premierowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#MirosławStec">Wśród istniejących urzędów można wymienić Urząd Zamówień Publicznych, Urząd Służby Cywilnej oraz Urząd Ochrony Państwa. Istnieje także urząd zajmujący się zarządzaniem kryzysowym. W tej chwili nie pamiętam jego nazwy. Ponadto sprawy programowania strategicznego, które muszą być oddane do wykonania jakiejś komórce. Osobiście uważam, że właśnie w tym momencie należy to określić.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#MirosławStec">Chciałbym dodać, że w tych sprawach premier nie występuje jako minister działowy, chociaż jest organem nadzoru. Nie są to bowiem działy, które premier może sobie przyporządkować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#MichałKulesza">Wydaje mi się, że jest to bardzo skomplikowany problem. Nasuwa się pytanie praktyczne. Czy prezesowi Rady Ministrów należy przypisać wyłącznie wymienione z nazwy urzędy, czy też zachować obecną sytuację? Jest jasne, że obecnie mamy sytuację przejściową. Było to wiadomo, gdy pisano ustawę. W tej chwili istnieje grupa urzędów przypisanych ministrom. Te urzędy są przypisane do działów. Ustawa wymienia te urzędy. Natomiast urzędy nie wymienione w ustawie są przypisane prezesowi Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-130.1" who="#MichałKulesza">Kryteria, o których mówił mój przedmówca, wyraźnie wskazują, że istnieje grupa urzędów centralnych, które nawet przy najlepiej wyposażonych działach muszą być przypisane prezesowi Rady Ministrów. Jest to jedna grupa takich urzędów. Drugą grupę urzędów podlegających premierowi powinny tworzyć urzędy, przy których obawiamy się wpływu ministrów gospodarczych i polityki rządu, co mogłoby naruszać istniejącą równowagę. Chodzi tu o wszystkie urzędy związane z rynkiem kapitałowym.</u>
          <u xml:id="u-130.2" who="#MichałKulesza">Ministrowie zajmujący się tymi działami, a szczególnie minister do spraw instytucji finansowych, powinni realizować politykę rządu w tej dziedzinie. Jednak takie urzędy nie powinny podlegać temu ministrowi. Prezes Rady Ministrów musi sprawować nadzór nad takimi urzędami, które zabezpieczają regulację i stabilizację rynków kapitałowych. Może to dotyczyć rynku papierów wartościowych, funduszy emerytalnych, Funduszu Ubezpieczeń Zdrowotnych, a także innych. Uważam, że te urzędy powinny podlegać uprawnieniom nadzorczym premiera i to tylko w takim zakresie, jaki został określony w ustawie szczególnej.</u>
          <u xml:id="u-130.3" who="#MichałKulesza">Jest trzecia grupa urzędów, które w chwili obecnej są przyporządkowane premierowi. Stało się tak dlatego, że w czasie prac nad ustawą nie wchodzono w sprawę dawniejszych przyporządkowań. Powinniśmy zmierzać do tego, żeby kilkanaście urzędów centralnych z tej grupy włączyć do działów. Mogę wymienić przynajmniej niektóre z nich. Urzędy te podlegają premierowi, gdyż tak było zawsze. Należy przynajmniej część z nich przypisać do działów i związać z odpowiedzialnością ministrów za dany dział. Drugi problem dotyczy przepisów, które trzeba wprowadzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#JanRokita">O tym będziemy mówić za chwilę, gdy przejdziemy do kwestii związanych z nadzorem. W tej chwili powinniśmy podjąć decyzję w sprawie listy urzędów. Po dyskusji nad projektem zgłoszono propozycję, żeby poprzestać na wyodrębnieniu z działów administracji rządowej dwóch rodzajów urzędów centralnych, które zostaną związane bezpośrednio z prezesem Rady Ministrów. Byłyby to urzędy, które realizują funkcje premiera jako zwierzchnika całej administracji. W tej grupie znajdują się: Urząd Zamówień Publicznych, Urząd Służby Cywilnej, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Urząd Ochrony Państwa. Drugą grupę stanowią urzędy nadzorujące rynki kapitałowe. Tu mamy Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi, Komisję Papierów Wartościowych, Urząd Nadzoru nad Ubezpieczeniami Zdrowotnymi oraz Urząd Nadzoru Ubezpieczeniowego. Łącznie byłoby to 8 urzędów. Pozostałe urzędy zostałyby przydzielone według właściwości do poszczególnych działów. W skali całego państwa pozostałych urzędów jest ok. 60. W chwili obecnej ponad 50 z nich jest już rozdysponowywanych w ustawie o działach administracji publicznej. Rozumiem, że właśnie w tym kierunku zmierzają propozycje przedstawione przez ekspertów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#MichałKulesza">Później trzeba będzie podjąć jeszcze decyzje o tym, do którego działu przypisać dany urząd, np. Urząd Patentowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#JanRokita">Zawsze będziemy wpisywać urząd do właściwego działu. Wiadomo, że np. Urząd Patentowy nie zostanie wpisany do działu - sprawy zagraniczne. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawie tak sformułowanej propozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#LechNikolski">Z wypowiedzi eksperta zrozumiałem, że premierowi powinien podlegać także urząd zajmujący się zarządzaniem kryzysowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#JanRokita">Na pewno tak powinno być. Tyle tylko, że w tej chwili nie ma takiego urzędu. Zostanie dopiero powołany stosowną ustawą. Czy powinniśmy wprowadzić do ustawy taki urząd, przewidując jego powołanie? Nie wydaje mi się, żeby było to legislacyjnie wskazane. Jaka jest opinia Biura Legislacyjnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Sądzę, że do ustawy nie można wpisywać czegoś, czego jeszcze nie ma. Jednak istnieje w rządzie jakieś ciało, które zajmuje się sytuacjami kryzysowymi. Na pewno nie ma ono w chwili obecnej takiej rangi, jaką będzie miał urząd zarządzania kryzysami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#JanRokita">Rząd podpowiada mi, że nie ma takiego urzędu centralnego. Jedynie w strukturach Obrony Cywilnej tworzone jest stanowisko zarządzania kryzysowego. Jednak tymi strukturami nie zajmujemy się w tej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Jeśli w ustawie enumeratywnie wyliczać urzędy podlegające bezpośredniemu nadzorowi prezesa Rady Ministrów, po powołaniu urzędu zarządzania kryzysowego potrzebna będzie zmiana ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#LechNikolski">Z radością przyjmuję propozycję, żebyśmy nie pisali o tych urzędach, których jeszcze nie ma. Tyle tylko, że w tej nowelizacji piszemy już o takich urzędach podporządkowując ministrowi spraw wewnętrznych i administracji Generalną Dyrekcję Administracji Publicznej. Jest to dokładnie taka sama sytuacja. Przyznam, że jestem lekko zdezorientowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#JanRokita">W tej sprawie musimy podjąć rozstrzygnięcie. Za chwilę będziemy podejmować decyzję o liście wyodrębnianych z istniejących ministerstw urzędów centralnych. Wiadomo, że wnioskodawcy zaproponowali wyodrębnienie trzech takich urzędów, a wśród nich urząd zajmujący się administracją publiczną. Jeśli ta propozycja zostanie przyjęta, otrzymamy projekt ustawy tworzącej te urzędy, przygotowanej przez Departament Legislacyjny Rządu. Natomiast utworzenie urzędu zarządzania kryzysowego także wymagać będzie uchwalenia ustawy, której rząd jeszcze nie rozpatrywał. Projekt takiej ustawy jest dopiero tworzony. W związku z tym nie możemy podjąć decyzji w tej sprawie. Różnica polega na tym, że 3 urzędy wymienione w projekcie możemy stworzyć natychmiast, jeśli tylko podejmiemy taką decyzję. Projekty mogą być przedstawione na następnym posiedzeniu Komisji. Natomiast w przypadku urzędu zarządzania kryzysowego sprawa musiałaby zostać odłożona. Jest to chyba pewna różnica.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Stanowisko rządu jest takie, że premierowi powinny podlegać urzędy, które podlegały mu do tej pory, a więc Urząd Zamówień Publicznych, Urząd Służby Cywilnej oraz Urząd Ochrony Państwa. Natomiast Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podlega Radzie Ministrów. Jest to inne podporządkowanie.</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Wśród urzędów zajmujących się nadzorem kapitałowym, obok Komisji Papierów Wartościowych i giełdy, należy wymienić trzy urzędy nadzorujące fundusze emerytalne i ubezpieczenia, w tym zdrowotne. Te urzędy także powinny pozostać w gestii nadzoru prezesa Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#JanRokita">Czy ktoś z państwa ma inną opinię w tej sprawie? Przypomnę, że zgodnie z propozycją premierowi będą podporządkowane: Urząd Zamówień Publicznych, Urząd Służby Cywilnej oraz Urząd Ochrony Państwa. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów pozostałby w podporządkowaniu Radzie Ministrów. Chyba tak być nie może?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#MirosławStec">Nie mówiłem o tym wcześniej, jednak - moim zdaniem - jest to jedna ze spraw, które przewijają się przez wszystkie resorty w kwestiach konsumenckich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#JanRokita">Rozumiem, że rząd nie ma nic przeciwko temu, żeby ten urząd podporządkować prezesowi Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Rząd nie zajmował się tym problemem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#JanRokita">W takim razie premierowi podporządkowane zostaną cztery urzędy, które przed chwilą wymieniłem. Z premierem zostałyby także powiązane cztery urzędy zajmujące się sprawami kapitałowymi. Będzie to Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi, Komisja Papierów Wartościowych, Urząd Nadzoru nad Ubezpieczeniami Zdrowotnymi oraz Urząd Nadzoru Ubezpieczeniowego.</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#JanRokita">Czy ktoś z państwa jest przeciwny, żeby te urzędy zostały podporządkowane premierowi? Pozostały urzędy centralne zostaną przydzielone do odpowiednich działów. W tej sprawie Komisja powinna podjąć strategiczną decyzję.</u>
          <u xml:id="u-146.2" who="#JanRokita">Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że Komisja podjęła decyzję o podporządkowaniu premierowi ośmiu urzędów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#MirosławStec">Chciałbym prosić, żeby Komisja przyjęła kierunkową decyzję, że nie oznacza to zamknięcia tej listy w sytuacji, gdy pojawią się nowe projekt ustawodawcze. Może to np. dotyczyć urzędu zarządzania kryzysowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#JanRokita">W tej chwili mamy osiem takich urzędów. Przechodzimy do przepisów w sprawach nadzoru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#MichałKulesza">Jest to dość skomplikowana sprawa. Przepisy o nadzorze muszą dotyczyć kwestii, które w chwili obecnej są podzielone dość przypadkowo między ustawą o działach administracji państwowej i ustawą o Radzie Ministrów. Włączenie przepisów do jednej z tych ustaw jest tylko wynikiem konwencji legislacyjnej. Tym problemem nie będę się zajmować, gdyż dotyczy to etapu prac redakcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#MichałKulesza">Uważam, że należy wprowadzić do ustawy następujące rozwiązania. Przed chwilą podjęliśmy decyzję o podporządkowaniu urzędów premierowi. Należy napisać, że do prezesa Rady Ministrów w sprawach tego nadzoru stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące ministra, kierującego określonym działem. Mówię o odpowiednim stosowaniu tych przepisów, gdyż nie są to działy. Chodzi o to, żeby przepisy dotyczące nadzoru ministra nad urzędami można było stosować także wobec prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#MichałKulesza">Sprawą wyższego rzędu jest pozycja prezesa Rady Ministrów w stosunku do urzędów zajmujących się instytucjami finansowymi. Dział - instytucje finansowe został opisany w art. 12. Chodzi o to, żeby minister właściwy do spraw instytucji finansowych inicjował politykę rządu dotyczącą tych instytucji, które zostały przypisane pod nadzór prezesa Rady Ministrów. Te instytucje finansowe mają znaczący udział w kształtowaniu rynku kapitałowego i wynikach funkcjonowania finansów publicznych. Przepis powinien dotyczyć możliwych związków tych urzędów z ministrami, a konkretnie mówiąc, z ministrem właściwym ds. instytucji finansowych.</u>
          <u xml:id="u-149.3" who="#MichałKulesza">Przepis powinien być prosty. Należy zapisać, że uprawnienia prezesa Rady Ministrów nie naruszają wynikających z przepisów ustaw szczególnych uprawnień ministra w stosunku do urzędu centralnego ani innych zadań i kompetencji ministra w zakresie tego działu. Dział - instytucje finansowe nadal pozostaje w gestii właściwego ministra. Z jego gestii wyjmujemy tylko nadzór nad kilkoma urzędami centralnymi, o których była już mowa.</u>
          <u xml:id="u-149.4" who="#MichałKulesza">Uprawnienia nadzorcze powinny się łączyć z rozszerzeniem uprawnień nadzorczych, które należy przypisać każdemu ministrowi względem urzędu centralnego, w tym również prezesowi Rady Ministrów. Minister nadzorujący urząd centralny powinien mieć możliwość wydawania wytycznych i poleceń, wiążących dla tych urzędów. Są to urzędy polityczne podlegające odpowiedzialności politycznej poszczególnych członków rządu. Jest oczywiste, że wytyczne i polecenia nie mogą naruszać prawa, kompetencji, a w szczególności nie mogą dotyczyć rozstrzygnięć w sprawach indywidualnych. Jednak minister odpowiedzialny za dany dział, a odpowiednio prezes Rady Ministrów, powinien mieć możliwość ukierunkowania pracy urzędu centralnego, za który konstytucyjnie odpowiada.</u>
          <u xml:id="u-149.5" who="#MichałKulesza">Do tego dojdą jeszcze inne zagadnienia o charakterze bardziej ogólnym, związane z pozycją prezesa Rady Ministrów w ramach tych przepisów. Nie wiem, czy ten problem mam przedstawić w tej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#JanRokita">Powinniśmy omówić to w tej chwili. Potem będziemy mogli podjąć rozstrzygnięcie kierunkowe w sprawie przyjęcia tych przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#MichałKulesza">Problemem jest to, że brakuje przepisu, który stwierdzałby, iż prezes Rady Ministrów jest z mocy prawa właściwy w sprawie działu administracji rządowej, dla którego nie powołano ministra. Obecnie istnieje podobny przepis w ustawie o Radzie Ministrów. Jednak w pewnym sensie jest to przepis tymczasowy. Napisano w nim, że premier zajmuje się działem do czasu powołania ministra. Kiedy prezes Rady Ministrów obejmuje dany urząd, musi otrzymać dekret atrybucyjny itd. Uważam, że należy zapisać, iż prezes Rady Ministrów jest właściwy z mocy prawa dla tego działu administracji państwowej, spośród działów wymienionych w ustawie, dla którego nie powołano w odpowiednim trybie ministra.</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#MichałKulesza">Potrzebna jest także klauzula domniemania właściwości prezesa Rady Ministrów dla każdej sprawy, dla której nie ustalono działu. W państwie nie może być spraw, które nie należą do nikogo. Dlatego potrzebna jest klauzula domniemania odpowiedzialności. Jeśli sprawa nie została przydzielona do żadnego działu, zawsze można to zrobić. Jednak zanim to się stanie, w sprawie tej właściwy będzie premier.</u>
          <u xml:id="u-151.2" who="#MichałKulesza">Uważam, że potrzebny jest także przepis dotyczący roli urzędów centralnych w postępowaniu administracyjnym. W chwili obecnej Kodeks postępowania administracyjnego mówi, że poprzez naczelny organ administracji państwowej lub publicznej rozumie się zarówno ministra, jak i urząd centralny. Należy stworzyć pierwszeństwo dla urzędów centralnych tam, gdzie zostały one wydzielone. Chodzi o to, żeby sprawa administracyjna nie trafiała na poziom ministra, który ma zupełnie inny poziom odpowiedzialności, chyba że przepis szczególny przypisze ministrowi taką rolę. Zostało to uwzględnione w propozycji, którą przygotowałem.</u>
          <u xml:id="u-151.3" who="#MichałKulesza">Są jeszcze dwa zagadnienia szczegółowe. W art. 4 ust. 2 ustawy o działach administracji rządowej trzeba napisać, że ministrowie kierujący poszczególnymi działami są właściwi w sprawach zakresu administracji rządowej, określonych w ustawie. Napisano tam, że ministrowie są właściwi w sprawach określonych w ustawie. Jednak działy dotyczą spraw, które w części nie podlegają ministrom, a należą np. do samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-151.4" who="#MichałKulesza">Druga sprawa szczegółowa dotyczy art. 39 ustawy o Radzie Ministrów. Jest to może drobna sprawa, ale istotna w kontekście przeprowadzonej dyskusji. Wyrażali państwo obawy, czy ministrów nie będzie 30. Jest tam przepis, który plasuje gabinety...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#JanRokita">Tą sprawą zajmiemy się później.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Chciałabym wskazać konsekwencję podporządkowania prezesowi Rady Ministrów niektórych urzędów centralnych. Art. 5 nowelizacji dotyczy zmiany ustawy o finansach publicznych. Pkt 1 lit. a) powinien otrzymać brzmienie: „W ust. 1 kropkę zastępuje się przecinkiem i dodaje wyrazy: „przy czym dla poszczególnych działów administracji rządowej oraz urzędów nadzorowanych przez prezesa Rady Ministrów ustala się odpowiednio odrębne części budżetu”. Trzeba będzie także sformułować przepis ustanawiający Kancelarię Prezesa Rady Ministrów jako dysponenta pierwszego stopnia środków budżetowych w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#JanRokita">Mamy tu pewien kompleks problemów. Niektóre z nich są kontrowersyjne. Proponuję, żebyśmy zaczęli od najprostszych propozycji. Biuro Legislacyjne zaproponowało, żeby w związku z wydzieleniem urzędów podlegających premierowi zastrzec, że nie tylko działy administracji rządowej muszą być częściami budżetu, ale także te urzędy. Wydaje się, że jest to propozycja oczywista, która nie powinna wzbudzać kontrowersji. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że Komisja podjęła decyzję o zmianie art. 5.</u>
          <u xml:id="u-154.1" who="#JanRokita">Następna propozycja dotyczy zmiany art. 4 ust. 2 ustawy o działach administracji rządowej. Sprawa dotyczy doprecyzowania przepisu poprzez zapisanie, że właściwość ministrów dotyczy zadań z zakresu administracji rządowej. W innym przypadku przepis naruszałby generalną konstytucyjną kompetencję samorządu terytorialnego. Czy w tej sprawie ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-154.2" who="#JanRokita">Stwierdzam, że Komisja podjęła decyzję w sprawie zmiany art. 4 ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-154.3" who="#JanRokita">Kolejna propozycja dotyczy zapisania domniemania, że prezes Rady Ministrów wykonuje kompetencje ministra właściwego do spraw działu, dla którego nie powołano ministra. W tej sprawie rząd ma wątpliwości konstytucyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#AleksanderProksa">Propozycja została sformułowana w tej chwili, więc trudno mi jest ją ocenić. Chcę jednak zwrócić uwagę, że zgodnie z art. 146 ust. 2 konstytucji istnieje generalne domniemanie w zakresie spraw, które nie zostały przydzielone nikomu innemu, czyli żadnemu organowi państwowemu. Należy rozumieć, że dotyczy to spraw, które nie zostały przydzielone ministrowi działowemu lub kierownikowi urzędu centralnego. Takie sprawy należą do kompetencji Rady Ministrów, a nie do prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-155.1" who="#AleksanderProksa">Art. 147 ust. 3 konstytucji mówi, że premier może łączyć swoją funkcję z funkcją ministra. Można wysnuć wniosek, że premier jest ministrem tylko wtedy, gdy zostanie powołany na funkcję ministra przez prezydenta. Jeśli premier nie jest powołany, pełni funkcję ministra czasowo - do czasu powołania ministra. W tych sprawach potrzebna jest analiza konstytucyjna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#JanRokita">Chciałbym wyjaśnić, w czym tkwi problem. Problem dotyczy takiej sytuacji, gdy prezes Rady Ministrów nie wnosi w momencie powoływania rządu przez prezydenta o powołanie któregoś z ministrów działowych. Co się wtedy dzieje? Powiedzmy, że będzie to minister do spraw zagranicznych. Czy będzie to oznaczało, że premier jest ministrem spraw zagranicznych na mocy ustawy, czy też będzie musiał zostać powołany na ministra spraw zagranicznych przez prezydenta? Konstytucja pozwala na takie rozwiązanie. Prof. Michał Kulesza proponuje, żeby wprowadzić zapis, dzięki któremu prezes Rady Ministrów zostawałby ministrem automatycznie, z mocy ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#MichałKulesza">Uważam, że interpretacja art. 146 ust. 2 jest inna. Do Rady Ministrów należą wszystkie sprawy związane z polityką państwa, które nie są zastrzeżone dla innych organów państwowych i samorządu terytorialnego. Jednak chodzi tu o organy, o których mówi konstytucja. Krótko mówiąc, chodzi tu o politykę państwa, a nie o działy. Działy są rozważone na poziomie ministrów, a nie na poziomie Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#MichałKulesza">Uważam, że ważniejszy jest problem dotyczący art. 147 ust. 3. Tu na pewno potrzebne są rozważania na gruncie konstytucyjnym. Moja intencja była taka, żeby prezes Rady Ministrów nie musiał być powoływany na funkcję ministra. Przy działach jest to możliwe. Nie było to możliwe przy ustawowo określonych urzędach ministrów. Uważam, że przepis mówiący o tym, iż prezes Rady Ministrów jest z mocy prawa właściwy w sprawie działów, dla których nie powołano ministra, jest dopuszczalny w sytuacji, gdy nie ma ustaw o urzędach ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#JanRokita">Tu mamy pewien spór konstytucyjny. Wydaje się, że bez przeprowadzenia ekspertyzy konstytucyjnej nie będziemy mogli wprowadzić tego przepisu, ze względu na zgłaszane wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#AndrzejBrachmański">Chciałbym polemizować z wypowiedzią pana profesora. Można sobie wyobrazić sytuację, że prezes Rady Ministrów automatycznie stanowić będzie całą Radę Ministrów, jeśli nie powoła żadnego z ministrów działowych. Wtedy można domniemywać, że będzie wypełniał funkcje Rady Ministrów. Wydaje się, że rozwiązanie ustawowe nie może iść w tym kierunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#MichałKulesza">Nie można tak przyjąć. W art. 147 napisano, że Rada Ministrów składa się z prezesa Rady Ministrów i ministrów. Ministrów musi być co najmniej dwóch. Rolą innych konstytucyjnych organów państwa jest baczenie na to, żeby prezes Rady Ministrów nie był ministrem właściwym we wszystkich działach.</u>
          <u xml:id="u-160.1" who="#MichałKulesza">Na pewno mamy tu do czynienia z problemem natury konstytucyjnej. Krótko mówiąc, problem dotyczy tego, czy zaprzysięganie prezesa Rady Ministrów jako ministra leżało w intencji rozwiązania zapisanego w konstytucji. Czy prezes Rady Ministrów organizując rząd ustala, kto będzie ministrem dla poszczególnych działów, a także poza działami, a pozostałą część odpowiedzialności może zostawić sobie? Jeśli wyrazi na to zgodę prezydent, może tak być, jeśli jest to zgodne z intencjami premiera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#LechNikolski">Proponuję, żebyśmy nie podejmowali rozstrzygnięć, do których nie jesteśmy gotowi. Ten wątek dyskusji pojawiał się już wcześniej. Jeśli nie wiemy czegoś o urzędzie centralnym, nie będziemy tego pisać. Jeśli nie jesteśmy gotowi do podjęcia rozstrzygnięcia, zostawmy ten problem.</u>
          <u xml:id="u-161.1" who="#LechNikolski">Problem dotyczy filozofii pracy nad tą ustawą. Możemy chcieć ją przygotować kompleksowo, w całości. Wtedy zgadzam się z prof. Michałem Kuleszą, że trzeba zrezygnować z ustawy o Radzie Ministrów, a jej przepisy włączyć do ustawy o działach administracji rządowej. Na to jednak potrzeba więcej czasu. Rozumiem, że intencja jest inna. Chodzi o to, żeby część ustawy znowelizować dosyć szybko, gdyż jest to potrzebne rządowi. Nie wnikam, do czego jest to potrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#JanRokita">Rozstrzygnięcie tego problemu odroczymy do czasu otrzymania ekspertyz konstytucyjnych.</u>
          <u xml:id="u-162.1" who="#JanRokita">Chciałbym zapytać, czy jest zgoda na to, żeby sprawy dotyczące nadzoru ministrów i premiera nad urzędami centralnymi uregulować w sposób przedstawiony w projekcie w art. 34 i 34a. Te propozycje zostały państwu dostarczone. Założono, że premier nadzorując urzędy centralne ma te same uprawnienia, co minister nadzorujący dział. W ograniczonym zakresie, wzorowanym na zespolonej administracji rządowej, czyli na wojewodzie, minister i premier będą mogli wydawać polecenia. Takie polecenia będą wymagały potwierdzenia na piśmie i nie będą mogły dotyczyć indywidualnych decyzji administracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-162.2" who="#JanRokita">Cały zestaw problemów dotyczących nadzoru został przedstawiony w propozycjach zmiany art. 34, 34a i 35. Zawarto tu ważne uzupełnienie brakującego do tej pory tekstu. Czy ktoś ma w tej sprawie wnioski lub uwagi? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-162.3" who="#JanRokita">Stwierdzam, że art. 34, 34a i 35 zostały wprowadzone do ustawy. Komisja przyjęła przepisy dotyczące klasyfikacji budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-162.4" who="#JanRokita">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt. 5 z listy problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#MichałKulesza">Rozumiem, że w świetle wątpliwości konstytucyjnych sprawa nie jest jasna. W związku z tym rozstrzygnięcie można odłożyć. Jednak przepis mówiący o domniemaniu kompetencji na rzecz prezesa Rady Ministrów nie narusza konstytucji. Uważam, że taki przepis jest konieczny.</u>
          <u xml:id="u-163.1" who="#MichałKulesza">Przypomnę ten przepis, gdyż nie był zapisany w propozycjach. Prezes Rady Ministrów jest właściwy wówczas, gdy dla danego zakresu działania nie ustalono w przepisach odrębnych działu administracji rządowej. Przepis rozstrzyga o tym, co się dzieje z materią administracyjną, której nie przypisano do jakiegoś działu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#JanRokita">Właśnie w tej sprawie istnieje spór, ponieważ zgodnie z konstytucją taka materia należy do Rady Ministrów. Zawieszam rozstrzygnięcie tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-164.1" who="#JanRokita">Przechodzimy do rozpatrzenia listy wyodrębnionych urzędów centralnych. Wnioskodawcy proponują, żeby wyodrębnić trzy urzędy centralne, a mianowicie urząd administracji publicznej, inspektora sanitarnego i nadzoru farmaceutycznego. Proszę o przedstawienie stanowiska rządu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#AleksanderProksa">W stanowisku rządu zwracamy uwagę, że od 1 stycznia br. funkcjonuje jako odrębny centralny organ Generalny Konserwator Zabytków. Jednak przy tworzeniu tego organu nie nowelizowano ustawy o działach w związku z czym ten urząd nie występuje w ustawie. Nie został ustanowiony nadzór nad tym urzędem. Proponujemy zapisać ten organ oraz trzy pozostałe urzędy. Uważamy, że nadzór nad Generalnym Konserwatorem Zabytków powinien sprawować minister właściwy do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego.</u>
          <u xml:id="u-165.1" who="#AleksanderProksa">Ponadto w art. 8 ust. 4 obecnego tekstu ustawy użyta została zła nazwa. Napisano tam o głównym inspektorze kontroli skarbowej, podczas gdy istnieje Generalny Inspektor Kontroli Skarbowej. Prosimy Komisję o dokonanie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#JanRokita">Przedstawione stanowisko jest jasne. Rozumiem, że nie ma protestów w sprawie Generalnego Konserwatora Zabytków. Ta propozycja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-166.1" who="#JanRokita">Proszę przedstawicieli rządu o przybliżenie koncepcji w sprawie utworzenia urzędu zajmującego się administracją publiczną. Na pewno jest to bardzo interesujące dla posłów. Jest tu jeszcze problem dotyczący nazwy tego urzędu i jego kompetencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Rząd nie będzie się upierał w sprawie nazwy tego urzędu. Wydaje się, że z działu - administracja publiczna należy wydzielić Dyrekcję Generalną Administracji Publicznej, która przejęłaby zakres kompetencji związany z działaniem administracji publicznej. Takie wydzielenie ze struktur politycznego resortu spowodowałoby odpolitycznienie urzędu.</u>
          <u xml:id="u-167.1" who="#KazimierzMarcinkiewicz">W zakresie działania Dyrekcji Generalnej Administracji Publicznej znalazłyby się sprawy związane z administracją, ewidencją ludności, dowodami osobistymi i paszportami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#JanRokita">Rozumiem, że zadania w dziedzinie administracji byłyby rozbudowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#AleksanderProksa">Obecnie w art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy o działach administracji rządowej znalazło się dość ogólne stwierdzenie. Takie ogólne stwierdzenie może odnosić się do ministra działowego. Jednak w odniesieniu do Dyrekcji Generalnej Administracji Publicznej pojęcie administracji publicznej musiałoby zostać określone i rozpisane na konkretne sprawy w dziedzinie administracji.</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#AleksanderProksa">Chodzi o to, żeby w ministerstwie pozostawić sprawy inicjowania i realizacji polityki państwa. Natomiast sprawy wykonawcze z zakresu administracji realizowałaby Dyrekcja Generalna Administracji Publicznej. Chcę zwrócić uwagę, że kompetencje nadzorcze i kontrolne prezesa Rady Ministrów, które obecnie wykonywane są wyłącznie przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, wymagałyby także wsparcie przez urzędy, które mogłyby na polecenie premiera zasięgać informacji, przeprowadzać kontrole i przedstawiać materiały z podejmowanych działań. Takie działania może prowadzić tylko profesjonalny urząd. Nie powinna się tym zajmować Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, która jest ukształtowana jako typowy urząd do obsługi Rady Ministrów, prezesa Rady Ministrów oraz komitetów Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#JanRokita">Czy w tej sprawie ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#WiesławWoda">Z działu - administracja publiczna zostałyby wydzielone działania, które zostałyby przekazane Dyrekcji Generalnej Administracji Publicznej. Czy ten urząd nadal funkcjonowałby w tym dziale?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#JanRokita">Jest to wydzielenie w ramach działu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#WiesławWoda">Uważam, że brak jest argumentów potwierdzających zasadność takiego rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#JanRokita">Główna intencja dotyczy tego, że dążymy do wyodrębniania z poszczególnych ministerstw urzędów centralnych zajmujących się stosowaniem prawa i kwestiami organizatorskimi. Za chwilę podejmiemy decyzję o tym, czy te urzędy włączyć do służby cywilnej. Osobiście opowiadam się za tym, żeby te urzędy znalazły się w pełni w służbie cywilnej.</u>
          <u xml:id="u-174.1" who="#JanRokita">Taka tendencja trwa od kilku lat. Oznacza to, że docelowo powinniśmy osiągnąć stan, w którym będą istniały stosunkowo nieduże ministerstwa, a rozbudowana będzie sieć ok. 100 urzędów centralnych, które będą zajmowały się stosowaniem prawa. Czy prof. Michał Kulesza chciałby przedstawić argumenty, które mogłyby przekonać pana posła?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#MichałKulesza">W dziale - administracja publiczna istnieją sprawy, których na co dzień nie zauważamy. Te zagadnienia muszą funkcjonować profesjonalnie w sferze służby cywilnej. Może to być np. rejestracja związków komunalnych, granice różnych jednostek podziału administracyjnego, nazwy fizjograficzne, zagadnienia uposażeń administracji, tabele itp. Nie potrafię wymienić wszystkich zagadnień, gdyż nie jestem do tego przygotowany. Istnieje cała masa zagadnień związanych z administracją jako przedmiotem, którymi powinni zajmować się profesjonaliści nie działający w sferze politycznej.</u>
          <u xml:id="u-175.1" who="#MichałKulesza">W tym momencie nie potrafię wypowiedzieć się o zawartości projektu ustawy dotyczącej utworzenia Dyrekcji Generalnej Administracji Publicznej. Podzielam jednak pogląd o potrzebie wydzielenia takiego urzędu. Istnieje wiele czynności dotyczącej funkcjonującej administracji rządowej i samorządowej, które powinny znaleźć się w zakresie działania takiego urzędu. Będą to np. techniczne sprawy nadzoru nad samorządem. Na pewno spraw jest wystarczająco dużo, żeby zajął się nimi odrębny urząd.</u>
          <u xml:id="u-175.2" who="#MichałKulesza">Być może przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji powinien powiedzieć Komisji, czym w chwili obecnej zajmuje się Departament Administracji Publicznej. Uważam, że takie wydzielenie jest słuszne, gdyż te kwestie nie powinny znajdować się w bezpośrednim polu zainteresowania właściwego ministra. Chcemy, żeby minister zajął się programowaniem i polityką. W ministerstwie zostałaby przede wszystkim obsługa ministra i tych działań. Takie dziedziny, jak np. nadzór budowlany, powinny być zabrane z ministerstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#JanRokita">Potrzebne jest sprecyzowanie, jakie to zadania. Na pewno będzie to odpowiedzialność za organizację urzędów centralnych i terenowych, za statuty wszystkich urzędów rządowych, za zmiany w regulaminach urzędów, za uzgodnienia w obrębie administracji zespolonej, czyli wszystkich służb, inspekcji i straży. Będzie to także kontrola nad zlecaniem zadań samorządom przez organy rządowe, obserwacja reform administracyjnych, problemy etatyzacji urzędów centralnych i terenowych administracji rządowej itp. Można powiedzieć, że będzie to cały obszar bieżącego zarządzania administracją.</u>
          <u xml:id="u-176.1" who="#JanRokita">Możemy sobie szczerze powiedzieć, że to wszystko jest dość słabo wykonywane, gdyż jest to tylko dodatek do zadań Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. W moim przekonaniu państwo nie wypełnia swoich obowiązków w dziedzinie polityki administracyjnej. Ta zmiana jest właśnie próbą naprawy istniejącego stanu. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#LechNikolski">Zrozumiałem, że w tej chwili dyskutujemy o trzech urzędach, w tym o Dyrekcji Generalnej Administracji Publicznej. Zostały już przygotowane akty prawne konstytuujące te urzędy. Jest to zresztą jedyny powód, dla którego w tym momencie wyodrębniamy te trzy urzędy, gdyż wszyscy wiemy, że powinniśmy wyodrębnić ich więcej.</u>
          <u xml:id="u-177.1" who="#LechNikolski">Proponuję, żebyśmy odłożyli decyzję o liczbie powoływanych urzędów na następne posiedzenie Komisji. Przed podjęciem decyzji, chciałbym zobaczyć, jak wyglądają projekty konstytuujące te urzędy. Przyznam, że znacznie więcej usłyszałem o zadaniach nowego urzędu od posła wnioskodawcy niż od przedstawiciela rządu. Wolałbym zobaczyć te projekty przed podjęciem decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#JanRokita">Uważam, że powinniśmy podjąć rozstrzygnięcie kierunkowe na poziomie ustawy o działach administracji rządowej. Komisji przedstawione zostaną projekty ustaw o tych urzędach, o których wyodrębnieniu postanowimy w dniu dzisiejszym. Jeśli decyzja będzie inna, przedstawienie tych projektów nie będzie miało sensu. Proponuję, żebyśmy podjęli decyzję o tym, które urzędy chcemy wydzielić. Przypomnę, że tak właśnie postępowaliśmy przy reformie centrum. Wydzieliliśmy np. nadzór budowlany, a dopiero w wyniku tej decyzji powstały ustawy. Tu także chodzi o polityczną decyzję parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-178.1" who="#JanRokita">Jeśli są propozycje dotyczące wydzielenia innych urzędów, Komisja może podjąć prace nad odpowiednimi wnioskami. Przyznam, że zrobiłbym to z wielką chęcią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#LechNikolski">O tym już mówiliśmy. Podjęliśmy decyzję o przypisaniu promocji Polski za granicą ministrowi właściwemu ds. zagranicznych. Jeśli szybko nie powstanie urząd, który zajmie się tymi sprawami, to, co istnieje w tej chwili, zostanie szybko zniszczone. Nie będzie nic.</u>
          <u xml:id="u-179.1" who="#LechNikolski">Jeśli podejmujemy jakieś decyzje, powinniśmy zdawać sobie sprawę z ich konsekwencji. Właśnie dlatego mówiłem, że jeśli nie jesteśmy gotowi do podjęcia rozstrzygnięć, lepiej ich nie podejmujmy. W tym przypadku jesteśmy gotowi do podjęcia decyzji o utworzeniu trzech urzędów. Istnieją już akty prawne konstytuujące te urzędy i określające ich zadania. Jeśli tak, decyzję będziemy mogli podjąć natychmiast.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#JerzyBarzowski">Chciałbym zgłosić pewne wątpliwości co do celowości utworzenia Dyrekcji Generalnej Administracji Publicznej. Należałoby dokładnie przyjrzeć się, czym ten urząd miałby się zajmować. W chwili obecnej sprawy administracyjne regulowane są w różnych ustawach. Przestrzeganie procedur zostało uregulowane w Kodeksie postępowania administracyjnego. Status poszczególnych urzędów zależy od resortów.</u>
          <u xml:id="u-180.1" who="#JerzyBarzowski">Mam wątpliwość, czy powstanie Dyrekcji Generalnej Administracji Publicznej nie skomplikuje i nie zagmatwa procedur postępowania administracyjnego w różnych urzędach. Wszystko powinno być szczegółowo, precyzyjnie i jednoznacznie określone, żeby nie był to kolejny urząd, który powoduje komplikacje proceduralne. Można przyjąć kierunkową decyzję o utworzeniu takiego urzędu, ale decyzję ostateczną można podjąć dopiero po dogłębnej analizie zadań, które miałby wykonywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#JanRokita">Właśnie to chciałem państwu zaproponować. Sekretarz Rady Ministrów obiecuje, że w ciągu tygodnia po podjęciu decyzji kierunkowej otrzymamy projekty ustaw o tych trzech urzędach. W momencie przyjmowania ostatecznej wersji ustawy mielibyśmy już wgląd w szczegółowo rozpisaną koncepcję utworzenia tych urzędów.</u>
          <u xml:id="u-181.1" who="#JanRokita">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie? Czy możemy uznać, że Komisja akceptuje utworzenie trzech nowych urzędów, jednak przed przyjęciem ostatecznych przepisów w tej sprawie w ustawie o działach administracji rządowej, chce zapoznać się z rządowymi projektami ustaw o tych urzędach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#PiotrWójcik">Wydaje mi się, że rozwiązanie zaproponowane przed chwilą przez pana przewodniczącego, pozwoli rozstrzygnąć istniejące wątpliwości. Rozumiem, że jeśli rząd decyduje się na powołanie jakiegoś urzędu, przygotowuje odpowiednią ustawę. Skutkiem przyjęcia takiej ustawy będą zmiany w innych ustawach, m.in. w ustawie o działach administracji rządowej. Taki jest logiczny ciąg postępowania. Zgłoszona propozycja właśnie do tego zmierza.</u>
          <u xml:id="u-182.1" who="#PiotrWójcik">Mam jednak pewne wątpliwości związane z tą propozycją. W ramach działu - administracja publiczna ma funkcjonować powoływany urząd. Czy będzie to urząd funkcjonujący w ramach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#JanRokita">Będzie to urząd podległy ministrowi właściwemu ds. administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#PiotrWójcik">Sprawy administracji zostaną skoncentrowane w jednym urzędzie, który będzie usytuowany w istniejącej strukturze. Takie rozwiązanie wyjaśnia nieco moje wątpliwości. Opowiadałbym się jednak za tym, żebyśmy ostateczną decyzję podjęli dopiero po zapoznaniu się z projektem ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#WiesławWoda">Nawet wykazując maksimum dobrej woli trudno byłoby się zgodzić, że Komisja akceptuje to rozwiązanie. Dobrze się stało, że pan przewodniczący przybliżył nam zakres zadań przydzielonych nowemu urzędowi. W tej sprawie istnieje nadal wiele wątpliwości. Dopiero po zapoznaniu się z projektem ustawy będziemy mogli podjąć decyzję w sprawie tej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#JanRokita">Moim obowiązkiem jest doprowadzenie do tego, żeby Biuro Legislacyjne wiedziało, jakie przepisy mają znaleźć się w ustawie, a jakie nie. Dlatego nie chciałbym, żeby pewne rozstrzygnięcia pozostały w zawieszeniu. Proponuję, żebyśmy podjęli decyzję kierunkową o utworzeniu tych urzędów. Do projektu, który zostanie nam przedstawiony na następnym posiedzeniu Komisji, rząd przedstawi załączniki w postaci projektów ustaw o tych urzędach. Czy ktoś jest przeciwny tej propozycji? Nie widzę zgłoszeń. Zapis o utworzeniu nowych urzędów zostanie wprowadzony do projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-186.1" who="#JanRokita">Pozostały nam jeszcze kwestie dotyczące nazewnictwa. W tej sprawie chciał zabrać głos minister Jan Pastwa. Od razu poproszę o przedstawienie rozwiązania w sprawie włączenia kierowników urzędów centralnych do służby cywilnej. Jest to następny problem z naszej listy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#JanPastwa">W 1996 r. w każdym urzędzie wyodrębnione zostało stanowisko dyrektora generalnego, jako zwierzchnie stanowisko służby cywilnej. Dotyczy to również urzędów centralnych. Wtedy nie było żadnej konfuzji w nazewnictwie, ponieważ istniał tylko jeden urząd centralny nazywany dyrekcją. Była to Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych.</u>
          <u xml:id="u-187.1" who="#JanPastwa">W 1998 r. powstała taka konfuzja, ponieważ urzędem centralnym stała się Dyrekcja Generalna Dróg Publicznych. Po powołaniu w tej instytucji dyrektora generalnego, dotychczasowy dyrektor tej instytucji był pytany, czy został odwołany. W przypadku powołania Dyrekcji Generalnej Administracji Publicznej także mielibyśmy do czynienia z podobną konfuzją. Proponuję, aby ten urząd nazwać naczelną dyrekcją administracji publicznej, jeśli nie chcą państwo, żeby był to urząd administracji publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#JanRokita">Sądzę, że powinien być to urząd administracji publicznej. Nie toczmy sporu na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-188.1" who="#JanRokita">Przechodzimy do kwestii relacji kierowników urzędów centralnych do służby cywilnej. Proszę o opinię na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#JanPastwa">Zostałem poproszony przez pana przewodniczącego o przygotowanie rozwiązania, zgodnie z którym kierownicy urzędów centralnych znaleźliby się w grupie urzędników korpusu służby cywilnej. Docelowo wszyscy kierownicy mieliby zostać urzędnikami służby cywilnej. Z tym wiąże się przede wszystkim sposób ich powoływania na stanowiska w drodze konkursu.</u>
          <u xml:id="u-189.1" who="#JanPastwa">Chcę państwu przedstawić następującą propozycję. W odpowiednim przepisie należałoby napisać, że stanowiska kierowników i zastępców kierowników urzędów centralnych należą do grupy wyższych stanowisk w służbie cywilnej. Przypomnę, że w chwili obecnej wyższymi stanowiskami w służbie cywilnej są stanowiska dyrektorów generalnych, dyrektorów departamentów i wicedyrektorów departamentów. Ze sformułowaniem „wyższe stanowiska” wiąże się obligatoryjne organizowanie konkursu w celu obsadzenia takiego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-189.2" who="#JanPastwa">W celu uściślenia przepisów należałoby przyjąć, że do kierowników urzędów centralnych i ich zastępców stosowałoby się odpowiednio przepisy ustawy o służbie cywilnej, dotyczące sekretarza Rady Ministrów. Tam są pewne wyłączenia dotyczące kwestii odpowiedzialności dyscyplinarnej, szkoleń i wynagrodzeń. Jest tu jeszcze dodatkowa kwestia. Jakie rozwiązanie przyjąć wobec obecnie funkcjonujących kierowników urzędów centralnych, żeby móc przyjąć przepis przewidujący piastowanie przez nich stanowisk nie dłużej niż przez 3 lata od wejścia ustawy w życie? Oznaczałoby to, że jeśli wcześniej nie nastąpi zwolnienie takiego stanowiska w wyniku decyzji podjętej przez odpowiedniego ministra, najdalej za 3 lata należy zorganizować konkursy na te stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-189.3" who="#JanPastwa">Należy wziąć pod uwagę to, że kilku kierowników urzędów centralnych pełni funkcje na zasadach kadencyjności, co zostało zapisane w odpowiednich ustawach szczegółowych. Jest to np. prezes Urzędu Regulacji Energetyki, Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego i prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Należałoby także przewidzieć, że niektórych kierowników urzędów centralnych nie powinien dotyczyć konkursowy tryb powoływania. Jako pierwszy narzuca się tu szef Ochrony Urzędu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-189.4" who="#JanPastwa">Sądzę, że ten problem można rozwiązać w drodze rozporządzenia prezesa Rady Ministrów, które dotyczyłoby wyłączenia pewnych urzędów z tego obowiązku. Można także zapisać w ustawie, że nie dotyczy to urzędów podlegających premierowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#JanRokita">Proszę o opinię ekspertów w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#MichałKulesza">Chciałbym wypowiedzieć się tylko w sprawie ostatniej propozycji. Uważam, że w przypadku Urzędu Ochrony Państwa, przepis powinien być pozytywny. Może to dotyczyć także innego urzędu, chociaż w tej chwili nie wiem, którego. W ustawie o działach administracji rządowej znajduje się artykuł mówiący o Urzędzie Ochrony Państwa. Do tego artykułu należałoby dodać ust. 2, który mówiłby, że do Urzędu Ochrony Państwa nie stosuje się przepisów, o których mówił pan minister. W każdym przypadku trzeba zapisać, że tej regulacji się nie stosuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#WiesławWoda">Chciałbym zapytać pana ministra, czy w urzędach centralnych byliby powoływani dyrektorzy generalni?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#JanPastwa">Odpowiedni przepis ustawy o służbie cywilnej przewidywał dla prezesa Rady Ministrów fakultatywną możliwość w tym zakresie w urzędach, w których stanowiska kierowników zostaną włączone do służby cywilnej. Najprawdopodobniej w tych urzędach nie byłoby stanowisk dyrektora generalnego.</u>
          <u xml:id="u-193.1" who="#JanPastwa">Jednak w tym przypadku należy sprawę dobrze rozważyć, gdyż dyrektor generalny ma pewne funkcje w stosunku do samego urzędu. W małych urzędach na pewno nie byłoby zasadne mnożenie takich stanowisk. Natomiast w dużych urzędach centralnych, takich jak np. Główny Urząd Statystyczny, racjonalne wydaje się oddzielenie funkcji związanych z bezpośrednim administrowaniem urzędem od funkcji kierownika urzędu centralnego jako odpowiedzialnego za część działu administracji rządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#PiotrWójcik">Przed chwilą podjęliśmy decyzję o podporządkowaniu premierowi ośmiu urzędów centralnych. Czy teraz mamy podjąć decyzję, w wyniku której prezes Rady Ministrów będzie musiał rozpisać konkursy na prezesów tych urzędów? Ten sposób myślenia może doprowadzić do tego, że niedługo będziemy rozpisywać konkursy na ministrów, na premiera i na prezydenta. Świadomie używam pewnego przejaskrawienia. Wydaje mi się, że jest to jakieś nieporozumienie. Jestem generalnie przeciwny przyjęciu takiego rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#JanRokita">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-195.1" who="#JanRokita">Mamy do rozstrzygnięcia trzy problemy. Pan minister zaproponował włączenie kierowników urzędów centralnych do służby cywilnej. Jeśli podejmiemy taką decyzję, powinniśmy określić, jakie będą wyjątki od tej zasady. Powinniśmy także rozstrzygnąć, czy w urzędach centralnych, których kierownicy będą urzędnikami służby cywilnej, powoływać będziemy dyrektorów generalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#LechNikolski">Chcę zadać pytanie, które kieruję do ekspertów. Odpowiedź na to pytanie może pomóc w wyjaśnieniu problemów. Chcemy stworzyć urzędy centralne, które miałyby zajmować się obsługą pewnych zagadnień w ramach istniejących działów. Jak w tej sytuacji powinniśmy widzieć przyszłe ministerstwo? Jaki zestaw urzędników będzie funkcjonował w przyszłym ministerstwie? Jakie będą relacje urzędników takiego ministerstwa ze sferą służby cywilnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#MichałKulesza">W ministerstwach są zatrudnieni urzędnicy służby cywilnej, którzy stanowią całą kadrę ministerstwa. W każdym ministerstwie pracują dwie grupy ludzi. Jest to stała kadra ministerstwa oraz gabinet polityczny, sekretarze i podsekretarze stanu, a także minister, czyli część zmienna.</u>
          <u xml:id="u-197.1" who="#MichałKulesza">Wydzielanie urzędów centralnych jest stałą i słuszną tendencją, która istnieje już od wielu lat. W związku z tym ministerstwa muszą się radykalnie zmniejszać. Nie widzę problemów związanych ze statusem tych ludzi. Na pewno w ministerstwach będzie funkcjonować grupa urzędników służby cywilnej. Pewnym problemem będą przekształcenia organizacyjne, o których w dniu dzisiejszym jeszcze nie mówimy. Część kierowników urzędów centralnych ma taki status, że nie powinni być poddawani karuzeli politycznej. Nie bardzo widzę powody, dla których generalny konserwator przyrody lub generalny konserwator zabytków miałby być zmieniony wraz z rządem ze względów politycznych. Na pewno w niektórych urzędach jest to potrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#JerzyBarzowski">Chciałbym krytycznie ustosunkować się do tej propozycji. Walczymy o dużą autonomię prezesa Rady Ministrów, co rozstrzygnęliśmy w art. 4. Rozpatrywane rozwiązanie zmierza w innym kierunku. Jest to główny powód, dla którego tę propozycję trzeba odrzucić. Dyrektorzy generalni mają dość wysoką rangę, jednak nie powinni być sytuowani w powiązaniu z prezesem Rady Ministrów. Jest to nieporozumienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#JanRokita">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Chcę powiedzieć, że dość pozytywną zmianą byłoby zrealizowanie propozycji, która została odrzucona w ostatniej chwili przy uchwalaniu pierwszej ustawy o służbie cywilnej w 1995 r. Dokonanie wyraźnego podziału między polityką prowadzoną na poziomie ministerstw i służbą cywilną wkraczającą w obszar stosowania prawa, czyli urzędów centralnych, służy naturalnemu uzdrowieniu państwa. Naturalnym wyjątkiem byłyby urzędy, na czele których stoją funkcjonariusze. Dotyczyłoby to Policji, Straży Granicznej, Urzędu Ochrony Państwa i innych urzędów, w których istnieją szczegółowe pragmatyki przewidujące, że tylko funkcjonariusz może zostać szefem danego urzędu. W Urzędzie Ochrony Państwa nie ma zapisu w pragmatyce odnoszącego się do szefa urzędu. Jednak jest to urząd należący do takiej samej kategorii.</u>
          <u xml:id="u-199.1" who="#JanRokita">Chciałbym zgłosić następujący wniosek. Proponuję, żeby kierowników urzędów centralnych włączyć do sfery urzędników służby cywilnej, zgodnie z propozycją ministra Jana Pastwy za wyjątkiem szefa Urzędu Ochrony Państwa i tych urzędów, którymi na mocy pragmatyk kierują funkcjonariusze. Dotyczy to wszystkich tzw. urzędów mundurowych. Czy w sprawie tej propozycji ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Poddam ten wniosek pod głosowanie. Kto z państwa opowiada się za przyjęciem tego wniosku?</u>
          <u xml:id="u-199.2" who="#JanRokita">Za wnioskiem głosowało 6 posłów, 13 posłów było przeciwnych, nikt nie wstrzymał się od głosu. Wniosek został odrzucony. Nowelizacja ustawy nie będzie dotyczyła tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-199.3" who="#JanRokita">Przechodzimy do rozpatrzenia następnego punktu z naszej listy. Jest to kwestia dotycząca powiązania z premierem Rządowego Centrum Studiów Strategicznych. Komisja podjęła decyzję o utworzeniu działu - społeczno-gospodarcze programowanie strategiczne. W związku z tym proszę przedstawicieli rządu o przedstawienie stanowiska w kwestii dalszego losu Rządowego Centrum Studiów Strategicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Rząd proponuje włączenie istniejących struktur Rządowego Centrum Studiów Strategicznych do struktur Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Dzięki temu prezes Rady Ministrów będzie mógł bezpośrednio korzystać z pracy tego zaplecza analitycznego. W związku z decyzją o utworzeniu nowego działu trudno jest sobie wyobrazić, że ten dział mógłby funkcjonować odrębnie niż Rządowe Centrum Studiów Strategicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#JanRokita">Jaka jest propozycja rządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">W tej sytuacji trudno jest znaleźć jakieś rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#JanRokita">Rozumiem, że pan minister podtrzymuje wcześniejsze stanowisko rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Oczywiście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#PiotrWójcik">Chciałbym prosić o poddanie pod głosowanie poprawki, którą w tej sprawie zgłosiłem. Dotyczy ona art. 2 pkt 2 projektu ustawy i polega na skreśleniu dodawanego nowego art. 14a. Musimy rozstrzygnąć ten problem.</u>
          <u xml:id="u-205.1" who="#PiotrWójcik">W związku z podjęciem decyzji o utworzeniu nowego działu musimy wyjaśnić tę kwestię. W drodze głosowania rozstrzygnęlibyśmy, czy koncepcja dotycząca utworzenia nowego działu wiąże się z utrzymaniem odrębności Rządowego Centrum Studiów Strategicznych. Wydaje mi się, że jest to logiczne rozwiązanie. Ten problem można rozstrzygnąć właśnie w tym momencie. Nie chcę negować potrzeby posiadania przez premiera odpowiednim instrumentarium do analiz gospodarczych. Zadania realizowane przez Rządowe Centrum Studiów Strategicznych są szersze i polegają m.in. na długofalowej koordynacji prac Rady Ministrów. Po zlikwidowaniu tego urzędu powracalibyśmy do układu resortowego, który próbujemy zlikwidować w podejmowanych reformach. Uważam, że poprawka jest uzasadniona, gdyż nawiązuje do decyzji podjętej w sprawie utworzenia nowego działu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#JanRokita">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#WiesławWoda">Nie przekonuje mnie argument mówiący o tym, że włączenie Rządowego Centrum Studiów Strategicznych do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów jest potrzebne po to, żeby premier miał bezpośredni dostęp do potrzebnych mu informacji. Nie sądzę, żeby w chwili obecnej premier nie mógł korzystać z opracowań Rządowego Centrum Studiów Strategicznych. Podjęta wcześniej decyzja o utworzeniu działu może również oznaczać, że Rządowe Centrum Studiów Strategicznych będzie miało charakter jednego z resortów, w którym ten dział mógłby funkcjonować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#MichałKulesza">Raz jeszcze chciałbym powiedzieć, że nie można tworzyć działów, w których nie będzie mieścić się materia administracyjna. Na szczęście nie ma już dzisiaj Komisji Planowania, która mogła wydawać rozstrzygnięcia administracyjne w różnych dziedzinach. Tylko w takim przypadku istniałyby przesłanki do tworzenia działu administracji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-208.1" who="#MichałKulesza">Nie wypowiadam się w sprawie sposobu podporządkowania Rządowego Centrum Studiów Strategicznych. Jest to zupełnie inna decyzja. Jednak w obecnych warunkach nie można utworzyć działu - społeczno-gospodarcze planowanie strategiczne, gdyż - w moim przekonaniu - będzie to dział pusty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#JanRokita">Czy w tej sprawie są jeszcze jakieś uwagi? Nie widzę zgłoszeń. Uważam, że w pierwszej kolejności powinniśmy rozstrzygnąć wniosek zgłoszony przez posła Piotra Wójcika. We wniosku zaproponowano wykreślenie z ustawy przepisów o Rządowym Centrum Studiów Strategicznych zawartym w nowym art. 14a. Jest to najdalej idący wniosek. Przyjęcie tego wniosku oznaczałoby, że dotychczasowe Rządowe Centrum Studiów Strategicznych przekształci się w resort działowy z ministrem na czele. Byłby to resort zajmujący się długofalowym planowaniem społeczno-gospodarczym. Taka właśnie będzie konsekwencja przyjęcia tego wniosku. Rząd zgłosił wniosek o zarządzenie przerwy. Ogłaszam 5-minutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-209.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-209.2" who="#JanRokita">Wznawiam obrady. Pytam posła Piotra Wójcika, czy podtrzymuje wniosek o skreślenia art. 14a?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#PiotrWójcik">Podtrzymuję ten wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#JanRokita">Przed przerwą powiedziałem, że przyjęcie tego wniosku oznaczać będzie likwidację Rządowego Centrum Studiów Strategicznych w dotychczasowym kształcie jako instytucji studialnej i utworzenie resortu zajmującego się planowaniem strategicznym. Resort działałby pod przewodnictwem ministra działowego. W związku z utworzeniem działu musiałby zostać powołany minister właściwy w sprawach tego działu. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
          <u xml:id="u-211.1" who="#JanRokita">Za wnioskiem głosowało 8 posłów, 8 posłów było przeciwnych, 1 poseł wstrzymał się od głosu. Wniosek został odrzucony. W związku z tym art. 14a pozostaje w tekście ustawy. Rządowe Centrum Studiów Strategicznych będzie - zgodnie z wnioskiem - instytucją podporządkowaną premierowi. O kształcie tej instytucji zdecydujemy za chwilę.</u>
          <u xml:id="u-211.2" who="#JanRokita">Niezależnie od istnienia Rządowego Centrum Studiów Strategicznych powołany został dział - społeczno-gospodarcze programowanie strategiczne. Ten dział może zostać przypisany któremuś z ministrów. Może zostać połączony z działami, dla których właściwy jest np. minister finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Dla każdego działu określony jest zakres spraw, które ten dział obejmuje. Co będzie obejmował dział - społeczno-gospodarcze programowanie strategiczne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#JanRokita">W poprawkach zgłoszonych przez posła Piotra Wójcika, które Komisja przyjęła, przewidziane zostały dość obszerne zadania dla tego działu. Będą to prognozy i długookresowe strategiczne programy rozwoju gospodarczego, długofalowe koncepcje polityki zagranicznej, oceny funkcjonalności struktur państwa, analizowanie zgodności treści i przebiegu realizacji programów krótkookresowych rządu. To wszystko zostało określone we wnioskach zgłoszonych przez posła Piotra Wójcika, które zostały złożone w sekretariacie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-213.1" who="#JanRokita">Następna decyzja dotyczy powołania centrum legislacyjnego rządu. Tym problemem zajmuje się art. 14b i następne. Czy w sprawie tej propozycji jest sprzeciw? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-213.2" who="#JanRokita">Stwierdzam, że Komisja podjęła decyzję o powołaniu rządowego centrum legislacji.</u>
          <u xml:id="u-213.3" who="#JanRokita">Przechodzimy do kolejnego punktu z listy problemów. W tej chwili powinniśmy podjąć rozstrzygnięcia o naturze obu centrów. Czy Rządowe Centrum Studiów Strategicznych i rządowe centrum legislacji mają być objęte służbą cywilną? Przypomnę, że w chwili obecnej Rządowe Centrum Studiów Strategicznych jest objęte służbą cywilną, a rządowe centrum legislacji jeszcze nie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-213.4" who="#JanRokita">Należy także rozstrzygnąć czy mają to być urzędy państwowe, czy też państwowe jednostki organizacyjne przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Powinniśmy także zdecydować, czy w tych instytucjach obowiązywać będzie system wynagrodzeń właściwy dla administracji, czy też przepisy ustawy o wynagrodzeniach w sferze budżetowej mają nie być stosowane do tych instytucji. Są to bardzo istotne decyzje. Proszę, żeby minister Aleksander Proksa wygłosił komentarz do przedkładanych propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#AleksanderProksa">W stanowisku rządu na str. 5 wyjaśniono powody, dla których zaproponowano wydzielenie rządowego centrum legislacji jako odrębnej jednostki budżetowej, która byłaby dysponentem budżetowym drugiego stopnia. Centrum posiadałoby także pełną autonomię. Jest to próba podniesienia na wyższy poziom legislacji rządowej. Chodzi nam o stworzenie instytucji, która byłaby atrakcyjnym miejscem pracy dla wysokiej klasy prawników legislatorów.</u>
          <u xml:id="u-214.1" who="#AleksanderProksa">Wiadomo, że pozyskanie legislatorów, zwłaszcza na rynku warszawskim, w sytuacji gdy tworzone są coraz to nowe urzędy i instytucje, jest bardzo trudne. Nowe instytucje nie kształtują płac według zasad określonych dla państwowej sfery budżetowej. W ostatnim czasie powstało co najmniej kilka urzędów, w których płace kształtowane są zupełnie inaczej. Spowodowało to, że na warszawskim rynku pracy brakuje prawników.</u>
          <u xml:id="u-214.2" who="#AleksanderProksa">Należy wspomnieć o tym, że ciągle utrzymuje się dysproporcja płacowa między prawnikami rządowymi a prawnikami sejmowymi, prezydenckimi oraz zatrudnionymi w Najwyższej Izbie Kontroli. Nie będę już wspominał o takich instytucjach, jak np. Narodowy Bank Polski. Bez radykalnych posunięć trudno jest oczekiwać poprawy legislacji rządowej. Zauważany jest proces, który można określić jako komercjalizację działalności legislacyjnej rządu. Coraz większa liczba projektów aktów normatywnych jest przygotowywana poza instytucjami rządowymi na podstawie umowy zlecenia lub umowy o dzieło. Te projekty nie powstają w ministerstwach. Nie są tworzone przez urzędników ministerstwa, lecz są pisane na zlecenie przez kancelarie prawnicze lub ekspertów.</u>
          <u xml:id="u-214.3" who="#AleksanderProksa">Od razu mogę powiedzieć, że skutek tych działań jest bardzo różny. Oczywiście w ostatecznym rachunku za wszystko płaci podatnik. Poza środkami pomocowymi, których rola w tym zakresie praktycznie już się wyczerpała, nie ma żadnych innych źródeł finansowania poza środkami z budżetu państwa. Propozycja, którą rząd popiera, zmierza do tego, żeby rządowe centrum legislacji było wyodrębnioną państwową jednostką organizacyjną, będącą dysponentem środków budżetowych drugiego stopnia.</u>
          <u xml:id="u-214.4" who="#AleksanderProksa">Pan przewodniczący pytał o to, czy centrum legislacji powinno zostać włączone do służby cywilnej. Ten problem także został krótko omówiony na str. 5 w stanowisku rządu. Zdecydowana większość obecnych pracowników Departamentu Legislacyjnego Rządu, który stanowić ma zaczątek centrum legislacyjnego, to osoby posiadające uprawnienia radców prawnych, sędziów, prokuratorów lub adwokatów. Osoby te dysponują umiejętnościami, które są zdobywane poza administracją rządową.</u>
          <u xml:id="u-214.5" who="#AleksanderProksa">System naboru i szkolenia w służbie cywilnej w ogóle nie bierze pod uwagę tego typu umiejętności. System kwalifikacji i naboru do służby cywilnej odnosi się do zdobywania wiedzy ogólnoadministracyjnej. Tego typu specjalności prawnicze w ogóle nie są brane pod uwagę. Przy naborze do centrum legislacyjnego powinno być to, że ktoś posiada zawodowe kwalifikacje prawnicze. W tej sytuacji wydaje się niezasadne włączanie pracowników centrum do służby cywilnej. Trudno przyjąć, że ktoś, kto ukończył wieloletnie aplikacje radcowskie, sędziowskie, prokuratorskie lub adwokackie z ochotą i radością podda się 2-letniemu okresowi przygotowawczemu w służbie cywilnej, a następnie całemu postępowaniu kwalifikacyjnemu. Gdyby takie rozwiązanie zostało przyjęte, okres przygotowawczy dla tych osób trwałby łącznie ponad 10 lat, co byłoby absurdalne.</u>
          <u xml:id="u-214.6" who="#AleksanderProksa">Odrębną sprawą jest włączenie do służby cywilnej kierownictwa centrum legislacyjnego. Gdyby centrum zostało włączone do służby cywilnej, jego kierownictwo powinno zostać konsekwentnie zaliczone do tzw. wyższych stanowisk w służbie cywilnej. Takie stanowiska podlegają obsadzeniu w drodze konkursu. Ponieważ dyrektor tego centrum uczestniczy w posiedzeniach rządu, byłby to po prostu konkurs na uczestnictwo w posiedzeniach rządu. Tak to można określić.</u>
          <u xml:id="u-214.7" who="#AleksanderProksa">Nie wyobrażam sobie sytuacji, że w momencie odwołania kierownika centrum trzeba rozpocząć od nowa procedurę naboru i konkursu. Rozumiem, że przez dość długi czas nie byłoby osoby, która powinna zapewniać zgodność z prawem wszystkich aktów prawnych przygotowywanych przez rząd, chociaż mogliby to zapewniać zastępcy kierownika.</u>
          <u xml:id="u-214.8" who="#AleksanderProksa">Podam państwu jeszcze jeden argument. Jeśli kierownik tego urzędu będzie w służbie cywilnej, od razu powstaje problem relacji tego kierownika do dyrektora generalnego Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jeśli kierownik centrum miałby podlegać dyrektorowi generalnemu, wyodrębnianie tego centrum nie ma żadnego sensu. W takiej sytuacji dyrektor centrum legislacji nie byłby pracodawcą, nie zatrudniałby pracowników i nie określałby ich płac. Robiłby to dyrektor generalny Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W takiej sytuacji centrum legislacyjne może być nadal departamentem w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Takie właśnie są konsekwencje włączenia centrum do służby cywilnej. Rozumiem, że stanowiska w tej sprawie mogą być odmienne, chciałem zwrócić państwa uwagę na te okoliczności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#JanRokita">Czy minister Jan Pastwa zechciałby przedstawić koncepcję ewentualnego włączenia centrum legislacyjnego i Rządowego Centrum Studiów Strategicznych do służby cywilnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-216">
          <u xml:id="u-216.0" who="#JanPastwa">Pan minister przedstawił przed chwilą stanowisko rządu i w tej sprawie nie powinno być żadnych wątpliwości. Gdyby Komisja podjęła inną decyzję, to w przypadku Rządowego Centrum Studiów Strategicznych nie trzeba nic zmieniać. W ustawie o służbie cywilnej Rządowe Centrum Studiów Strategicznych jako państwowa jednostka organizacyjna, zostało objęte korpusem służby cywilnej.</u>
          <u xml:id="u-216.1" who="#JanPastwa">W przypadku rządowego centrum legislacji należałoby dodać odpowiedni przepis do ustawy o służbie cywilnej, dopisując je do istniejącej listy instytucji. Można także przyjąć odpowiedni zapis w ustawie tworzącej rządowe centrum legislacyjne. Mamy tu do czynienia z trzema elementami o charakterze krytycznym. Pierwszy z nich dotyczy naboru do pracy w centrum legislacyjnym. Na gruncie ustawy o służbie cywilnej istnieje możliwość przeprowadzenia naboru w taki sposób, żeby uwzględniane były kryteria bardzo wysokiej fachowości. Drugim elementem jest pozycja dyrektora centrum legislacyjnego. Jeśli będzie on kierownikiem państwowej jednostki organizacyjnej, jego pozycja może być analogiczna jak pozycja dyrektora generalnego, czyli kierownika urzędu. Można przyjąć takie rozwiązanie, że dyrektor generalny Kancelarii Rady Ministrów nie będzie ustalał wynagrodzeń dla pracowników rządowego centrum legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-217">
          <u xml:id="u-217.0" who="#JanRokita">Kierownik urzędu pełniłby funkcję dyrektora generalnego dla centrum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-218">
          <u xml:id="u-218.0" who="#JanPastwa">Ustawa o służbie cywilnej zakłada otwarcie górnych granic kształtowania wynagrodzeń także na stanowiskach samodzielnych. W wyniku kompilacji tabel możliwe było wysokie opłacanie pracowników urzędów regulacyjnych, które ostatnio powstały. Od razu zaznaczę, że do instytucji, w których wynagrodzenie jest wyższe, należy także Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Nie ma więc formalnej przeszkody do ukształtowania odpowiednio konkurencyjnej płacy pracowników centrum legislacyjnego na rynku pracy. Istnieje jedynie przeszkoda polegająca na tym, że w budżecie muszą zostać zagwarantowane na ten cel odpowiednie środki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-219">
          <u xml:id="u-219.0" who="#JanRokita">Mamy do wyboru dwie koncepcje. W jednej koncepcji przyjęto, że centrum będzie państwową jednostką organizacyjną, w której nie będą stosowane przepisy o wynagrodzeniach w sferze budżetowej. W tym rozwiązaniu pracownicy centrum nie będą urzędnikami służby cywilnej.</u>
          <u xml:id="u-219.1" who="#JanRokita">Drugi wariant przewiduje, że będzie to jednostka organizacyjna objęta służbą cywilną. Dyrektor będzie pełnił funkcję niezależnie od dyrektora generalnego Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, czyli będzie samodzielnym dyrektorem generalnym i będzie miał jego uprawnienia do kierowania zakładem pracy.</u>
          <u xml:id="u-219.2" who="#JanRokita">Jak rozumiem, nie pojawiła się koncepcja, zgodnie z którą centrum legislacyjne byłoby podporządkowane dyrektorowi generalnemu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Pan minister uzasadniał, że wtedy wyodrębnienie centrum legislacyjnego nie miałoby sensu. Czy w tej sprawie ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-220">
          <u xml:id="u-220.0" who="#AndrzejBrachmański">Sprawa jest bardziej poważna niż się wydaje. Podejmując tę decyzję rozstrzygniemy także, w jaki sposób będziemy pracować. Decyzja dotyczy tego, kto i w jaki sposób będzie przygotowywał akty prawne. Przedstawiono pomysł, że będzie to robiła grupa osób usytuowanych przy prezesie Rady Ministrów. Nie przedstawiono całościowej koncepcji.</u>
          <u xml:id="u-220.1" who="#AndrzejBrachmański">W związku z tym chciałbym zadać pytanie. Czy w wyniku utworzenia rządowego centrum legislacji znikną prawnicy resortowi? Sądzę, że tak się nie stanie. Czy rządowe centrum legislacji będzie przygotowywało projekty związane z działaniami resortów? Jeśli w resortach nadal funkcjonować będą prawnicy, rządowe centrum legislacji nie będzie zajmowało się takimi projektami.</u>
          <u xml:id="u-220.2" who="#AndrzejBrachmański">W takim razie czym będzie zajmowało się rządowe centrum legislacji? Można przyjąć, że będzie się zajmowało koordynacją prac legislacyjnych. Jeśli tak się stanie, rządowe centrum legislacji będzie kolejnym szczeblem przygotowywania aktów prawnych. Z naszych doświadczeń wynika, że im więcej jest szczebli, tym akty prawne są gorsze. Do istniejących już prawników dojdzie kolejna grupa prawników, a zamiast trzech opinii prawnych będziemy mieli siedem.</u>
          <u xml:id="u-220.3" who="#AndrzejBrachmański">Dla mnie fundamentalne znaczenie ma odpowiedź na pytanie, czym będzie się zajmować rządowe centrum legislacji i jakie będą jego kompetencje? Jaką rolę będzie pełniło centrum w tzw. uzgodnieniach międzyresortowych? Czy centrum będzie rozstrzygało kłótnie między resortami, czy nie? Decyzja o utworzeniu centrum legislacji jest faktycznie decyzją dotyczącą sposobu przygotowania projektów rządowych. Chciałbym o tym usłyszeć, zanim podejmę decyzję, czy ta instytucja jest w ogóle potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-220.4" who="#AndrzejBrachmański">Mam jeszcze dwie uwagi o mniejszym znaczeniu. Z przerażeniem wysłuchałem informacji o tym, że projekty ustaw są pisane na mieście. Ta informacja została podana ostatnio w prasie, a pan minister ją potwierdził. Oznacza to, że prawnicy w resortach, których zadaniem jest pilnowanie prawa, biorą pieniądze za darmo. Natomiast wydaje się dodatkowe pieniądze, żeby zapłacić prawnikom funkcjonującym poza resortem.</u>
          <u xml:id="u-220.5" who="#AndrzejBrachmański">Musimy się na coś zdecydować. Rozumiem, że we wszystkich ministerstwach powinni pracować prawnicy. Jeśli tak jest, nie powinno się zlecać opracowania projektów poza resortem. Może w takiej sytuacji należałoby przyjąć takie rozwiązanie, że rząd będzie wynajmował do swojej obsługi określone kancelarie prawne. Jest to koncepcja, którą można poddać pod dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-220.6" who="#AndrzejBrachmański">Ja także uważam, że centrum legislacyjne nie powinno być włączone do służby cywilnej. Prawnicy są dość specyficzną grupą zawodową. Powinna następować wymiana prawników pracujących dla rządu i prawników praktyków. Wyobrażam sobie, że mogłoby to być podobnie, jak jest w Ministerstwie Sprawiedliwości. Do pracy w ministerstwie są oddelegowywani sędziowie i prokuratorzy pracujący w terenie. Pracując w resorcie poznają sprawy z innej strony. Później wracają do poprzedniej pracy, mając większą wiedzę i inne spojrzenie.</u>
          <u xml:id="u-220.7" who="#AndrzejBrachmański">Obejmując centrum legislacji służbą cywilną, stworzymy stałą grupę prawników, którzy będą umieli tylko pisać ustawy, a nie będą w ogóle wiedzieli, jaka jest korelacja między konstruowanymi przez nich przepisami a rzeczywistością.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-221">
          <u xml:id="u-221.0" who="#JanRokita">Proszę o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-222">
          <u xml:id="u-222.0" who="#AleksanderProksa">Mogę krótko powiedzieć, że centrum legislacji przejmie wszystkie dotychczasowe zadania Departamentu Legislacyjnego Rządu oraz Biura Dziennika Ustaw i Monitora Polskiego, a także Sekretariatu Rady Legislacyjnej. Centrum będzie także opracowywać samodzielnie projekty rządowych aktów normatywnych. W ustawie napisano, że będzie to robić w zakresie określonym przez prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-222.1" who="#AleksanderProksa">Nie jest możliwe wpisanie wprost do ustawy, że rządowe projekty ustaw mają powstawać w centrum legislacyjnym. Rzeczywistości nie tworzy się poprzez wpisanie czegoś do ustawy. Wszystko trzeba dopiero mozolnie budować. Jeśli centrum legislacji powstanie od 1 stycznia 2000 r., dopiero po roku działalności będzie można oczekiwać od jego kierownictwa, że centrum zostanie wzmocnione kadrowo, a praca zostanie ustawiona w taki sposób, iż centrum będzie zdolne do generowania projektów ustaw.</u>
          <u xml:id="u-222.2" who="#AleksanderProksa">Od razu można powiedzieć, że nie może tu chodzić o projekty ustaw wysoko specjalistycznych, których nie może napisać teoretyk. Tylko w obrębie prawa sądowego może występować połączenie wiedzy prawniczej z wiedzą merytoryczną w jakiejś dziedzinie. Prawo sądowe jest tradycyjnie wykładane w uczelniach. Jednak może to dotyczyć tylko kilku procent spraw legislacyjnych. W pozostałych przypadkach prawo jest tworzone przy bardzo ścisłej współpracy legislatorów z osobami mających wiedzę merytoryczną. Są to tzw. specjaliści od jednej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-222.3" who="#AleksanderProksa">Mogę sobie wyobrazić, że rządowe centrum legislacji przygotuje np. nowelizację ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Jednak nie wyobrażam sobie, żeby centrum mogło przygotować nową ustawę o takim podatku. Nie ma możliwości, żeby w jednym miejscu skupić specjalistów od wszystkich spraw. Gdyby tak było, byliby to specjaliści od niczego. Można sobie wyobrazić, że centrum zostanie rozbudowane do takich rozmiarów jak w niektórych krajach zachodnich. W Holandii w centrum legislacji zatrudnionych jest ponad 400 prawników, a także obsługa. W takim zespole można mieć specjalistów z każdej dziedziny, także od spraw szczegółowych.</u>
          <u xml:id="u-222.4" who="#AleksanderProksa">Praca centrum legislacji będzie skorelowana z regulaminem prac rządu. O tym, czy jakiś projekt będzie powstawał w sposób scentralizowany przy premierze, a nie u ministra działowego, będzie decydował premier. Taka decyzja może być podjęta od razu, przy zatwierdzaniu przez prezesa Rady Ministrów rocznego planu działań legislacyjnych rządu. Już na tym etapie możliwe będzie powierzenie centrum przygotowania określonych aktów normatywnych.</u>
          <u xml:id="u-222.5" who="#AleksanderProksa">Pozbawienie ministrów obsługi prawno-legislacyjnej nie jest możliwe z powodów konstytucyjnych. Art. 149 konstytucji powierza ministrom wydawanie rozporządzeń. Trudno jest sobie wyobrazić, że rozporządzenia ministra będą pisane u premiera. Nie jest to możliwe. Zwrócę uwagę na to, że co roku powstaje ponad 400 rozporządzeń ministrów.</u>
          <u xml:id="u-222.6" who="#AleksanderProksa">Rząd wysyła co roku do Sejmu nie mniej niż 100 projektów rządowych. W ubiegłym roku przygotowano ponad 120 projektów ustaw o różnej wadze, poczynając od drobnych nowelizacji, aż po projekty związane z reformą ustrojową, w których zmieniano ponad 100 ustaw. Rada Ministrów przyjmuje także co roku ponad 400 rozporządzeń. Prezes Rady Ministrów wydaje ponad 100 rozporządzeń rocznie. Te liczby nakazują pokorę. Centrum będzie fabryką przepisów, gdyż tak został skonstruowany system. W tej chwili mamy już ponad 650 ustaw lub innych aktów o randze ustawy. W każdym z tych aktów przewidziano wydanie od kilku do kilkudziesięciu aktów wykonawczych. Przepisy wymagają nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-222.7" who="#AleksanderProksa">Zwracam uwagę, że z art. 149 ust. 1 konstytucji mówiącego o tym, że minister kieruje działem wynika, że konstytucja nie tylko nie zniosła podziału resortowego, ale spetryfikowała ten podział. Utrzymana została resortowość działań rządu. Każdy minister występuje w dwojakiej roli. Minister jako członek Rady Ministrów uczestniczy w wypracowaniu kolegialnej decyzji rządu. Jest także naczelnym organem administracji, który dysponuje własnymi kompetencjami, także w zakresie legislacji.</u>
          <u xml:id="u-222.8" who="#AleksanderProksa">Potwierdza to także obowiązujący art. 7 ustawy o Radzie Ministrów, który wyraźnie mówi, że w zakresie swego działania minister jest obowiązany do opracowywania projektów aktów normatywnych i przedkładania ich Radzie Ministrów. Jest to także konsekwencja uregulowania konstytucyjnego. Gdyby doszło do powołania centrum legislacyjnego, w pierwszym okresie działalności powinno ono wypełniać funkcje dotyczące opiniowania i koordynowania działalności legislacyjnej rządu. Przygotowywanie projektów następowałoby stopniowo w coraz większym zakresie, stosownie do posiadanych sił kadrowych. Będzie to także zależało od tego, jak w praktyce ułoży się funkcjonowanie centrum w relacji do specjalistów merytorycznych, ulokowanych w poszczególnych ministerstwach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-223">
          <u xml:id="u-223.0" who="#JanRokita">Sugerowaliśmy koncepcję dotyczącą możliwości delegowania legislatorów poza centrum. Osoby odpowiedzialne za legislację w resortach powinny być jednolicie zorganizowane w centrum legislacyjnym. Nie chodzi tu o osoby odpowiedzialne za obsługę prawną. Te osoby miały być pracownikami centrum legislacyjnego. Miał być przygotowany odpowiedni przepis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-224">
          <u xml:id="u-224.0" who="#AleksanderProksa">Jest to możliwe do przeprowadzenia. Jeśli centrum legislacyjne zostanie włączone do służby cywilnej, trzeba będzie stosować odpowiednie instrumenty z ustawy o służbie cywilnej. W chwili obecnej dyrektorzy generalni posiadają takie instrumenty. Natomiast jeśli centrum legislacyjne będzie odrębną państwową jednostką organizacyjną, istnieje możliwość wyznaczenia pracownikowi innego miejsca pracy. Nie ma problemu ze stworzeniem przepisu, który będzie umożliwiał pracownikom centrum legislacyjnego wykonywanie pracy poza siedzibą tej jednostki, w ministerstwie lub innym urzędzie centralnym wskazanym przez szefa służby cywilnej na wniosek dyrektora centrum. Wtedy obsługę kancelaryjno-biurową dla tych pracowników powinien zapewniać dyrektor generalny urzędu lub ministerstwa wskazanego przez szefa służby cywilnej.</u>
          <u xml:id="u-224.1" who="#AleksanderProksa">Najpierw dyrektor centrum legislacyjnego składałby wniosek do szefa służby cywilnej o umożliwienie wykonania pracy poza centrum, we wskazanym ministerstwie lub urzędzie. Szef służby cywilnej wyrażałby na to zgodę i jednocześnie zobowiązywałby dyrektora generalnego ministerstwa do zapewnienia odpowiedniej obsługi oddelegowanemu prawnikowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-225">
          <u xml:id="u-225.0" who="#JanRokita">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-225.1" who="#JanRokita">Moim zdaniem, najbardziej istotna jest decyzja o tym, czy powołamy państwową jednostkę organizacyjną włączoną do służby cywilnej, czy też wyłączoną z tej służby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-226">
          <u xml:id="u-226.0" who="#JerzyBarzowski">Wydaje się, że centrum legislacyjne nie może być włączone do służby cywilnej. Przedstawione w tej sprawie argumenty wydają się racjonalne, gdyż będzie to dość specyficzna jednostka. Problemem jest tylko to, czy będzie to jednostka sprawna i mobilna, czy dzięki niej będzie można rozwiązać wszystkie problemy. Może stać się tak, że centrum stanie się dodatkowym szczeblem uzgodnień, co mogłoby skomplikować sytuację. Jeśli centrum będzie funkcjonowało zgodnie z założeniami przedstawionymi przez pana ministra, należałoby tę propozycję przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-227">
          <u xml:id="u-227.0" who="#JanRokita">Propozycja rządu zmierza do tego, żeby centrum legislacyjne było wyłączone ze sfery służby cywilnej. Czy ktoś jest przeciwny tej propozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-228">
          <u xml:id="u-228.0" who="#LechNikolski">Częściowo podzielam argumenty przedstawione przez pana ministra. Chcę jednak zwrócić uwagę na kilka elementów związanych z ryzykiem, przy założeniu, że centrum zostanie wyłączone ze służby cywilnej.</u>
          <u xml:id="u-228.1" who="#LechNikolski">Pracowników służby cywilnej dotyczy pewien zestaw obowiązków i obostrzeń. Dotyczy to m.in. niemanifestowania swoich poglądów politycznych. Wyłączając centrum legislacyjne ze służby cywilnej te obowiązki i obostrzenia pozostawiamy z boku. Pan minister przedstawił argument, że konkurs na kierownika centrum legislacyjnego byłby faktycznie konkursem na uczestnictwo w pracach Rady Ministrów. W związku z tym chcę przypomnieć, że zgodnie z przepisami ustawy o służbie cywilnej, sekretarz Rady Ministrów jest wybierany w drodze konkursu. W tej sytuacji byłby to drugi konkurs na udział w pracach Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-228.2" who="#LechNikolski">Przyznam, że szukałbym innego rozwiązania. Należałoby włączyć pracowników rządowego centrum legislacji do służby cywilnej. Jednocześnie należałoby zastosować wyłączenia, które pozwoliłyby zrealizować propozycje przedstawione przez pana ministra. W ramach służby cywilnej powinna to być dość specyficzna kategoria pracowników. Na pewno pracownicy centrum powinni więcej zarabiać. Prawnicy nie powinni podlegać okresowi przygotowawczemu w wymiarze wymaganym dla innych urzędników służby cywilnej. Powinien także zostać określony inny tryb dokonywania naboru. W praktyce byłaby to jedyna jednostka organizacyjna, którą wyłączylibyśmy ze służby cywilnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-229">
          <u xml:id="u-229.0" who="#JanRokita">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za wnioskiem o wyłączenie centrum legislacyjnego rządu ze służby cywilnej?</u>
          <u xml:id="u-229.1" who="#JanRokita">Za wnioskiem głosowało 10 posłów, 4 posłów było przeciwnych, 4 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-229.2" who="#JanRokita">Stwierdzam, że Komisja podjęła decyzję o wyłączeniu centrum legislacyjnego ze służby cywilnej.</u>
          <u xml:id="u-229.3" who="#JanRokita">Czy w tym obszarze powinniśmy podjąć inne istotne decyzje? Chodzi mi o to, żeby Biuro Legislacyjne wiedziało, w jaki sposób powinien zostać napisany odpowiedni przepis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-230">
          <u xml:id="u-230.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Nie wiem, czy ta zmiana ma dotyczyć również pracowników Rządowego Centrum Studiów Strategicznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-231">
          <u xml:id="u-231.0" who="#JanRokita">Sytuacja pracowników Rządowego Centrum Studiów Strategicznych została opisana w ustawie i nie ulega zmianie. Ta decyzja dotyczyła tylko centrum legislacyjnego rządu. Rozumiem, że Komisja wyraziłaby zgodę na wprowadzenie do ustawy przepisu dotyczącego oddelegowania legislatorów do ministerstw. Czy w tej sprawie ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Proszę pana ministra o jak najszybsze złożenie projektu odpowiedniego przepisu w Biurze Legislacyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-232">
          <u xml:id="u-232.0" who="#MichałKulesza">Chcę zwrócić uwagę na to, o czym mówił Lech Nikolski. Przyjęcie jakiegoś rozwiązania powoduje negatywne konsekwencje w jakiejś sferze. Przyjęcie rozwiązania korzystnego w jakiejś dziedzinie może powodować negatywne konsekwencje w sferze obowiązków publicznoprawnych ludzi zatrudnionych w tej instytucji. Uważam, że do uregulowań o statusie pracowniczym, należy dołączyć katalog obowiązków publicznoprawnych z ustawy o służbie cywilnej. Te obowiązki powinny zostać pozytywnie wpisane do ustawy. Nie chodzi tu o umowne przyjęcie, że tak będzie, gdyż byłoby to uzależnione od woli każdego kolejnego dyrektora centrum legislacyjnego. Do ustawy powinny zostać dodane przepisy zawężające swobodę umownego zawierania stosunku pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-233">
          <u xml:id="u-233.0" who="#JanRokita">W projekcie ustawy znajduje się przepis, który mówi, że prezes Rady Ministrów określi wymogi kwalifikacyjne dla pracowników centrum legislacyjnego. Wydaje się jednak, że nie o to panu chodzi. Należałoby wprowadzić przepis, który uczyniłby pewne obowiązki publicznoprawne urzędników służby cywilnej ustawowymi obowiązkami pracowników centrum legislacyjnego. Proszę o opinię w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-234">
          <u xml:id="u-234.0" who="#AleksanderProksa">W tej sprawie nie zgłaszamy sprzeciwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-235">
          <u xml:id="u-235.0" who="#JanRokita">Chciałbym prosić, żeby minister Jan Pastwa przygotował wykaz obowiązków publicznoprawnych, które powinny być wypełniane przez pracowników centrum legislacyjnego rządu. Chodzi tu o obowiązki określone w stosownych przepisach ustawy o służbie cywilnej. Prosiłbym o wskazanie, do których przepisów powinni stosować się pracownicy centrum legislacyjnego rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-236">
          <u xml:id="u-236.0" who="#AndrzejBrachmański">Zaczynam mieć wątpliwości ustrojowe. Tworzymy pewnej instytucje związane ze służbą cywilną, a później instytucje, które nie mają z nią związku. Teraz przyjmujemy, że będzie istniała instytucja, która tylko w połowie będzie związana ze służbą cywilną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-237">
          <u xml:id="u-237.0" who="#JanRokita">Tego typu rozwiązania są stosowane w innych agencjach rządowych, dla których nie stosuje się przepisów ustawy o służbie cywilnej, jednak na ich pracowników nakłada się pewne obowiązki. Takie rozwiązania już istnieją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-238">
          <u xml:id="u-238.0" who="#AndrzejBrachmański">Istnieją urzędnicy wysokiego szczebla w państwie, na których nie nałożono takich obowiązków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-239">
          <u xml:id="u-239.0" who="#JanRokita">Proszę o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-240">
          <u xml:id="u-240.0" who="#JanPastwa">W świetle przepisów mającej wejść w życie ustawy o służbie cywilnej w państwie nie będzie wysokich urzędników, na których nie nałożono pewnych obowiązków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-241">
          <u xml:id="u-241.0" who="#JanRokita">Rozumiem, że tak może być w przypadku pracowników agencji, którzy podlegają systemowi kontraktowemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-242">
          <u xml:id="u-242.0" who="#JanPastwa">Jeśli mamy do czynienia z urzędem administracji rządowej, zawsze będziemy mieli do czynienia z urzędnikami lub pracownikami służby cywilnej, których obowiązki są jasno zdefiniowane. W urzędach są także osoby, które mają status funkcjonariuszy. Funkcjonariusze mają także ustawowo zdefiniowane obowiązki.</u>
          <u xml:id="u-242.1" who="#JanPastwa">Istnieje grupa podmiotów wykonujących zadania administracji rządowych, chociaż nie są one urzędami. To są właśnie agencje. W agencjach sytuacja jest różna, w zależności od tego, jakie zasady zostały określone w ustawie. Najczęściej stosowane było odwołanie od ustawy o pracownikach urzędów państwowych z 1982 r., które nadal obowiązuje w odniesieniu do administracji państwowej innej niż rządowa, w tym np. do Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-243">
          <u xml:id="u-243.0" who="#JanRokita">W przyszłości zapewne będzie to odwołanie do ustawy o służbie cywilnej, gdyż ustawa o pracownikach urzędów państwowych przestanie obowiązywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-244">
          <u xml:id="u-244.0" who="#JanPastwa">Ta ustawa nie przestanie obowiązywać dopóki każda z administracji państwowych innych niż rządowa, bądź wszystkie razem nie będą miały nowej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-245">
          <u xml:id="u-245.0" who="#JanRokita">Czy mogę uznać, że zakończyliśmy sprawy centrum legislacyjnego? Przyjęliśmy rozwiązanie w sprawie delegowania pracowników centrum. Nałożyliśmy na nich niektóre obowiązki z ustawy o służbie cywilnej.</u>
          <u xml:id="u-245.1" who="#JanRokita">Prof. Andrzej Zoll zwrócił się do Komisji o zmodyfikowanie przepisów dotyczących zadań centrum legislacyjnego związanych ze współdziałaniem z Radą Legislacyjną. Rozumiem, że ta propozycja nie budzi żadnych zastrzeżeń. Przygotujemy drobne modyfikacje dotyczące współdziałania z Radą Legislacyjną. Rozumiem, że w tej sprawie nie ma sprzeciwu. Uznaję, że propozycja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-245.2" who="#JanRokita">Problem zapisany w pkt. 10 dotyczy pełnomocnika ds. niepełnosprawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-246">
          <u xml:id="u-246.0" who="#MichałKulesza">W zasadzie jest to tylko problem redakcyjny. Wiąże się on jednak z problemem dotyczącym pełnomocnika rządu. Zapis o pełnomocniku rządu jest zawarty w ustawie o Radzie Ministrów. Pełnomocnik rządu jest powoływany na jakiś czas. Nie jest to stanowisko o charakterze stałym.</u>
          <u xml:id="u-246.1" who="#MichałKulesza">W ustawie o działach administracji państwowej w art. 92 pozostawiony został jako jedyny pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych. Trudno jest znaleźć inną nazwę, a problem dotyczy tylko nazwy. Chodzi o to, żeby wyrazy „pełnomocnik rządu” oznaczały to samo, co zapisano w ustawie o Radzie Ministrów. Przyznam, że w tej chwili nie mam pomysłu dotyczącego zmiany tej nazwy. Może należałoby wrócić do poprzedniej nazwy tego urzędu. Przypomnę, że był to po prostu pełnomocnik ds. osób niepełnosprawnych. Jest to wybieg formalny. To rozwiązanie jest proste i nie zmienia istniejącego stanu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-246.2" who="#MichałKulesza">Rozwiązanie to powoduje, że nie trzeba prowadzić karkołomnych poszukiwań. Przyznam, że próbowałem znaleźć lepszą nazwę i nie udało mi się to. Proponuję, żeby ten urząd nazwać „pełnomocnikiem ds. osób niepełnosprawnych”. Sądzę, że wtedy wszyscy będą zadowoleni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-247">
          <u xml:id="u-247.0" who="#JanRokita">Rozumiem, że na gruncie przepisów ustawy o Radzie Ministrów nie ma możliwości utrzymania tej instytucji jako pełnomocnika rządu. Komisja zgadza się na zmianę tej nazwy i upoważnia Biuro Legislacyjne do przedstawienia stosownych propozycji. Jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-248">
          <u xml:id="u-248.0" who="#AleksanderProksa">Rząd nie zgłasza zastrzeżeń. Należy jednak zauważyć, że istnieją także inni pełnomocnicy, którzy mają stałe umocowanie. Od razu nasuwa mi się pełnomocnik ds. telefonizacji wsi. Jest to stała instytucja. Tu także może przedstawić te same argumenty.</u>
          <u xml:id="u-248.1" who="#AleksanderProksa">W rozumieniu ustawy o Radzie Ministrów pełnomocnicy są ustanawiani na określony czas lub do wykonania określonych zadań. Dotyczy to także pełnomocników ustawowych, np. pełnomocnika ds. ubezpieczenia zdrowotnego. Wskazane są terminy funkcjonowania lub określone zadania do wykonania. Natomiast w przypadku pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych, a także pełnomocnika ds. telefonizacji wsi, są to instytucje stałe. Pełnomocnik jest wpisany do ustawy. Jak długo funkcjonuje ustawa, tak długo istnieje takie stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-249">
          <u xml:id="u-249.0" who="#MichałKulesza">Zgadzam się z wypowiedzią pana ministra. Można jednak, przynajmniej teoretycznie powiedzieć, że pełnomocnik ds. telefonizacji wsi jest powołany na określony czas. Natomiast pełnomocnik ds. osób niepełnosprawnych będzie funkcjonował zawsze. Jest to wyraźnie niezgodne z zasadą, która mówi, że pełnomocnik jest powoływany na określony czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-250">
          <u xml:id="u-250.0" who="#JanRokita">Zamykam dyskusję na ten temat. Uznaję, że Komisja wyraziła zgodę na proponowane rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-250.1" who="#JanRokita">Przechodzimy do rozpatrzenia kolejnego problemu, którym jest podporządkowanie gabinetów politycznych ministrom, a nie ministerstwom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-251">
          <u xml:id="u-251.0" who="#MichałKulesza">W art. 39 ust. 3 pkt 1 obowiązującej ustawy o Radzie Ministrów napisano, że w każdym ministerstwie tworzy się w szczególności gabinet polityczny ministra. Ten zapis wzmacnia taki sposób myślenia, że dla każdego działu istnieje ministerstwo, a przy każdym ministerstwie istnieje gabinet polityczny.</u>
          <u xml:id="u-251.1" who="#MichałKulesza">Proponuję przeniesienie tego przepisu do art. 27, w którym napisano, że minister wykonuje swoje zadania przy pomocy sekretarza i podsekretarzy stanu. Tu należałoby dodać wyrazy „oraz gabinetu politycznego”. Chodzi przecież o to, żeby gabinet polityczny ministra był związany z ministrem, a nie z ministerstwem. Na tym polega cała zmiana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-252">
          <u xml:id="u-252.0" who="#JanRokita">Proszę o opinię rządu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-253">
          <u xml:id="u-253.0" who="#AleksanderProksa">Rząd nie ma zastrzeżeń do tej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-254">
          <u xml:id="u-254.0" who="#JanRokita">Czy ktoś jest przeciwny tej zmianie? Nie widzę zgłoszeń. Propozycja została przyjęta. Jest to oczywista zmiana, która umożliwia wejście działów w życie.</u>
          <u xml:id="u-254.1" who="#JanRokita">Przechodzimy do rozpatrzenia zmian przepisów pracowniczych. Proszę pana ministra o przedstawienie proponowanych zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-255">
          <u xml:id="u-255.0" who="#AleksanderProksa">W toku konsultacji wśród przedstawicieli rządu padło pytanie, czy przepisy obowiązujących ustaw dotyczących pracowników są na tyle kompletne, że mogłyby znaleźć zastosowanie do sytuacji, w której zacznie być wdrażana ustawa o działach administracji rządowej? Spowoduje to przesunięcia pracowników między ministerstwami. Pytano, czy obowiązujące przepisy będą mogły być stosowane w tej sytuacji? Od razu wyjaśnię, że ponad 20% pracowników poszczególnych ministerstw będzie musiało zmienić miejsce zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-255.1" who="#AleksanderProksa">Nadzór nad szkolnictwem wyższym ma zostać skoncentrowany w rękach jednego ministra. Jest oczywiste, że w tej sytuacji wszystkie departamenty nadzoru nad szkołami wyższymi, które funkcjonowały w różnych ministerstwach, zostaną przeniesione do jednego ministerstwa. Osoby zatrudnione w tych departamentach zostaną przeniesione do nowego departamentu, który będzie pracował u ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego. Pytano o to, czy istniejące przepisy zapewniają możliwość bezkolizyjnego przeniesienia tych pracowników.</u>
          <u xml:id="u-255.2" who="#AleksanderProksa">Pytano także, czy gwarancje dotyczące stałości i pewności zatrudnienia, występujące w tych przepisach, są dostateczne, aby uchronić administrację rządową przed personalnym trzęsieniem ziemi. Dotychczasowe doświadczenia z tego zakresu są dość zróżnicowane. Mamy przecież pewne doświadczenia po reformie centrum przeprowadzone w 1996 r. Wtedy znaczna liczba pracowników likwidowanych i przekształcanych ministerstw musiała zmienić miejsce pracy. Tę operację udało się przeprowadzić w sposób nie w pełni udany.</u>
          <u xml:id="u-255.3" who="#AleksanderProksa">Powiem państwu, jak ta sprawa została uregulowana w projekcie przedstawionym w druku sejmowym nr 1116. W projekcie znalazł się przepis, który był wprowadzony jako przepis o charakterze systemowym do ustawy o trybie i organizacji pracy Rady Ministrów. Propozycja znalazła się na str. 9 projektu i polega na dodaniu art. 39a.</u>
          <u xml:id="u-255.4" who="#AleksanderProksa">Przyjęto założenie, że jeśli następuje przekształcenie lub utworzenie nowego ministerstwa w następstwie połączenia dwóch lub więcej ministerstw albo podziału dotychczasowych ministerstw, a także w razie przejęcia części ministerstwa przez inne ministerstwo, z dotychczasowymi pracownikami ministerstw, nic złego się nie stanie. Na mocy prawa staną się oni pracownikami nowo utworzonych ministerstw. Zachowają w pełni dotychczasowe warunki zatrudnienia, w tym płace. Warunki mogą ulec zmianie tylko zgodnie z przepisami ustaw, na podstawie których powstał stosunek pracy. Dotyczy także rozwiązania stosunku pracy.</u>
          <u xml:id="u-255.5" who="#AleksanderProksa">Konstruując ten przepis przyjęto założenie, że w pierwszym dniu zmian istnieć będzie stabilizacja stosunku pracy. Jednak ta stabilizacja nie będzie trwała wiecznie. Dyrektorzy generalni nowo utworzonych ministerstw będą mogli zmieniać warunki pracy, a także wypowiadać stosunek pracy. Należy się spodziewać, że w pewnych przypadkach będzie to potrzebne. Wystarczy przywołać sytuację, o której już mówiłem. Jeśli do tej pory istniało kilka departamentów nadzoru, to wiadomo, że po zmianach nie będzie nadal np. 4 dyrektorów departamentu. Dyrektor będzie jeden. Pozostali będą musieli przejść na inne stanowiska. Jeśli nie przyjmą propozycji objęcia innego stanowiska, odejdą z pracy.</u>
          <u xml:id="u-255.6" who="#AleksanderProksa">Jednak sprawy się skomplikowały. Po pozytywnym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego o ustawie o służbie cywilnej już wiadomo, że ta ustawa w najbliższych dniach zostanie ogłoszona. Ta ustawa spowoduje, że z mocy prawa dotychczasowi urzędnicy staną się pracownikami służby cywilnej. Jeśli będą to urzędnicy mianowani, zostaną wobec nich utrzymane w mocy przepisy dotyczące rozwiązywania stosunku pracy. Zachowany zostanie także przepis, który umożliwia zmianę lub rozwiązanie stosunku pracy na skutek reorganizacji lub likwidacji zakładu pracy.</u>
          <u xml:id="u-255.7" who="#AleksanderProksa">W stosunku do urzędników służby cywilnej, a więc osób wchodzących w skład korpusu służby cywilnej, istnieje specjalny przepis w ustawie na okoliczność likwidacji urzędu. W przeciwieństwie do obecnie obowiązującej ustawy przepis ten umożliwia nawet zwolnienie urzędnika ze służby cywilnej, jeśli w miejscowości, w której mieścił się likwidowany urząd, nie ma możliwości zapewnienia mu zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-255.8" who="#AleksanderProksa">Jest jeszcze trzecia okoliczność. W wyniku dużej nowelizacji Kodeksu pracy w 1996 r. dodany został art. 231, który mógłby mieć zastosowanie do tych pracowników urzędów, którzy nie są urzędnikami i nie są zatrudnieni na podstawie przepisów ustawy o służbie cywilnej lub ustawy o pracownikach urzędów państwowych. Ten przepis także przewiduje kontynuację stosunku pracy, czyli wstąpienie w stosunek pracy następcy prawnego likwidowanego albo przejmowanego w całości lub części zakładu pracy. Ten przepis mógłby mieć tu zastosowanie.</u>
          <u xml:id="u-255.9" who="#AleksanderProksa">Jednak po głębszych przemyśleniach wydaje się, że nie rozwiązuje to wszystkich problemów. Trzeba wyraźnie odróżnić dwie zasadnicze sytuacje. Pierwsza sytuacja jest taka, gdy po raz pierwszy jest wdrażana ustawa o działach administracji rządowej. Żeby ustawa mogła być wdrożona, prezes Rady Ministrów musi wydać rozporządzenia atrybucyjne dla każdego z ministrów. Jednocześnie Rada Ministrów, gdyż jest to kompetencja rządu, a nie premiera, musi wydać rozporządzenia, którymi utworzy ministerstwa. Będą to dwie strategiczne decyzje.</u>
          <u xml:id="u-255.10" who="#AleksanderProksa">Dopiero wtedy podjęta zostanie decyzja o tym, czy będzie istniało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, czy też odrębnie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz Ministerstwo Administracji. Wtedy właśnie będzie rozstrzygany dylemat, o którym mówili posłowie - czy duża liczba działów nie będzie skłaniała do utworzenia dużej liczby ministerstw. Ta zmiana ma charakter newralgiczny.</u>
          <u xml:id="u-255.11" who="#AleksanderProksa">Później będą występować inne sytuacje. Może się zdarzyć, że Rada Ministrów będzie chciała przekształcać te ministerstwa lub likwidować niektóre z nich. Wtedy liczba ministerstw będzie się zmniejszać. Niektóre ministerstwa można będzie podzielić. Wydaje się, że szczegółowego uregulowania wymaga tylko pierwsza z tych sytuacji. Chciałbym poddać to pod rozwagę Komisji. Istotne są regulacje dotyczące wdrożenia ustawy o działach administracji rządowej i utworzenia nowych ministerstw na podstawie tej ustawy. Będzie to konieczne, gdyż wraz z wydaniem rozporządzeń atrybucyjnych przez premiera wygasną partykularne ustawy o poszczególnych ministrach. Tym samym wygasną podstawy prawne do funkcjonowania dotychczasowych ministerstw. Wydaje się, że przepis zawarty w druku nr 1116 jest zbyt szeroki, ponieważ obejmuje wszystkie możliwe przypadki związane z funkcjonowaniem ustawy o działach administracji rządowej. Przepis dotyczy nie tylko utworzenia nowych ministerstw po raz pierwszy, w związku z wejściem w życie ustawy, ale także wszystkie sytuacje, które mogą wydarzyć się za rok lub za 5 lat.</u>
          <u xml:id="u-255.12" who="#AleksanderProksa">Proponuję państwu rozważenie możliwości dokonania korekty tego przepisu. Ten przepis należałoby zamienić na przepis incydentalny, który miałby zastosowanie tylko do nowo utworzonych ministerstw po wejściu w życie ustawy o działach administracji rządowej. Ten przepis, jako przepis incydentalny, nie powinien być zamieszczany w ustawie o Radzie Ministrów. Ten przepis nie będzie miał charakteru systemowego. Przepis incydentalny powinien być zamieszczony w przepisach przejściowych w ustawie o działach administracji rządowej. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zamieszczenie tego przepisu jako odrębnego przepisu zawartego w nowelizacji ustawy. Przygotowaliśmy wariantowe propozycje tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-256">
          <u xml:id="u-256.0" who="#JanRokita">Proszę o scharakteryzowanie tych wariantów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-257">
          <u xml:id="u-257.0" who="#AleksanderProksa">W pierwszym wariancie szczegółowo opisano, o jakie możliwe sytuacje tu chodzi. Wskazano, że może to dotyczyć podziału ministerstwa, likwidacji lub utworzenia. Pracownicy dotychczasowych ministerstw z mocy prawa stają się pracownikami nowego ministerstwa z zachowaniem dotychczasowych warunków pracy. W tym wariancie przyjęto założenie, że dotychczas istniejące ministerstwo przekształca się.</u>
          <u xml:id="u-257.1" who="#AleksanderProksa">W wariancie drugim wyszliśmy z nieco innego założenia. Przyjęto, że rozporządzenia o utworzeniu ministerstw wydane na podstawie art. 39 ust. 1 ustawy o Radzie Ministrów będą rozporządzeniami o utworzeniu tych ministerstw po raz pierwszy. Wydaje się, że to rozwiązanie jest bardziej prawidłowe. Przyjęto tu taką stylistykę, że w razie, gdy ministerstwo jest tworzone po raz pierwszy na podstawie art. 39 ust. 1, ministerstwo z mocy prawa staje się stroną w stosunkach pracy pracowników dotychczasowych ministerstw. Nie chcemy, żeby pracownik dotychczasowego ministerstwa był pozostawiony sam sobie i musiał dociekać, w którym ministerstwie będzie pracować. W związku z tym o przejściu praw i obowiązków związanych ze stosunkiem pracy zawiadamiać będą pracownika niezwłocznie dyrektorzy generalni nowo utworzonych ministerstw. Pierwszą czynnością dyrektora generalnego w nowych ministerstwach będzie doręczenie każdemu z pracowników pisma, z którego będzie jasno wynikało, że jest pracownikiem określonego ministerstwa i zachowuje dotychczasowe warunki pracy i płacy. W piśmie zawarte będzie pouczenie o możliwości rozwiązania stosunku pracy, zgodnie z obowiązującymi przepisami.</u>
          <u xml:id="u-257.2" who="#AleksanderProksa">Przyjęto odmienną filozofię do tej regulacji. Uznano, że każdy akt o utworzeniu ministerstwa na podstawie art. 39 ust. 1 ustawy o Radzie Ministrów jest utworzeniem ministerstwa po raz pierwszy. Wyraźnie określono procedurę, w wyniku której pracownik uzyska jasną informację, że następstwo prawne nastąpiło w odniesieniu do konkretnego ministerstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-258">
          <u xml:id="u-258.0" who="#JanRokita">Rozumiem, że rekomendowane jest przyjęcie wariantu drugiego. Czy ktoś z państwa ma na ten temat inne zdanie? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-258.1" who="#JanRokita">Stwierdzam, że Komisja przyjęła propozycję przedstawioną jako wariant drugi.</u>
          <u xml:id="u-258.2" who="#JanRokita">Chciałbym się upewnić, że w momencie dostosowywania dotychczasowych ministerstw do struktury działów, ale jeszcze przed wydaniem rozporządzeń atrybucyjnych, stosowane będą dotychczasowe przepisy. Nie ma powodów, żeby w tej sprawie przyjmować jakiekolwiek przepisy szczególne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-259">
          <u xml:id="u-259.0" who="#AleksanderProksa">Trzeba dopiero przygotować tę operację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-260">
          <u xml:id="u-260.0" who="#JanRokita">Rozumiem, że obowiązujące przepisy pozwalają na to.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-261">
          <u xml:id="u-261.0" who="#AleksanderProksa">Pozwalają. Procedura jest krótka. Musi nastąpić odpowiednia zmiana statutu. Wtedy będziemy mieli do czynienia z reorganizacją, która umożliwiać będzie przesuwanie pracowników i proponowanie im innego zatrudnienia. Najpierw decyzję podejmie prezes Rady Ministrów. Później ogłoszony zostanie statut, na wniosek właściwego ministra. Wtedy dyrektor generalny będzie mógł podejmować decyzje w sprawach dotyczących konkretnych pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-262">
          <u xml:id="u-262.0" who="#JanRokita">Czy w ustawie nie powinien zostać zapisany termin, w którym struktura ministerstw musi zostać dostosowana do działów administracji rządowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-263">
          <u xml:id="u-263.0" who="#AleksanderProksa">Przepis mówi, że premier musi wydać rozporządzenia atrybucyjne do 31 grudnia br. Trudno sobie wyobrazić, że będzie istniał minister bez ministerstwa, które go obsługuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-264">
          <u xml:id="u-264.0" who="#JanRokita">Czy nie byłoby rozsądne, aby dla bezpieczeństwa zapisać taki termin w przepisie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-265">
          <u xml:id="u-265.0" who="#AleksanderProksa">Można przyjąć, że będzie to 31 grudnia 1999 r., tak samo jak w przypadku rozporządzeń atrybucyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-266">
          <u xml:id="u-266.0" who="#JanRokita">Proszę o opinię ministra Kazimierza Marcinkiewicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-267">
          <u xml:id="u-267.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Nie widzę powodów, które uzasadniałyby zapisanie takiego terminu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-268">
          <u xml:id="u-268.0" who="#JanRokita">Uważa pan, że nie ma takiej konieczności. Czy ktoś z państwa chciałby zgłosić wnioski w sprawie przepisów pracowniczych? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że zmiany zostały przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-268.1" who="#JanRokita">Przechodzimy do rozpatrzenia problemu podporządkowania Inspekcji Pracy. Zaproponowano włączenie Inspekcji Pracy do działu - praca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-269">
          <u xml:id="u-269.0" who="#MichałKulesza">Wiem o tym, że istnieje dość zgodna opinia polityczna, iż nie ma problemu Inspekcji Pracy. Jednak muszę państwu powiedzieć, że uważam, iż obecny stan jest sprzeczny z konstytucją. Uprawnienia Sejmu nie odnoszą się do sprawowania bezpośredniego nadzoru nad żadną administracją, bez względu na to, czym ona się zajmuje. W tej sprawie konstytucja jest dosyć bezwzględna. Wszystkie zwieńczenia władz muszą być opisane w konstytucji. Sejm jest władzą ustawodawczą. Inspekcja Pracy nie jest taką władzą. W związku z tym, na mocy konstytucji, Inspekcja Pracy nie może podlegać Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-269.1" who="#MichałKulesza">Inspekcja Pracy może być wymieniona w konstytucji jako odrębna władza. W jednym z pierwszych artykułów napisano o pracy jako o czymś bardzo istotnym. Dlatego Inspekcja Pracy może być odrębną władzą zamieszczoną w konstytucji. Na pewno byłby to dziwoląg, ale tak może być. Natomiast nie może być tak, że Sejm będzie bezpośrednio nadzorował władzę administracyjną. To właśnie chciałem państwu powiedzieć, chociaż wiem, że w tej sprawie środowiska polityczne mają ustabilizowany i odmienny pogląd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-270">
          <u xml:id="u-270.0" who="#JanRokita">Proszę o stanowisko rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-271">
          <u xml:id="u-271.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Rząd nie rozpatrywał szczegółowo tej kwestii. Zmiany przedstawione w projekcie, w tym zmiana podporządkowania Inspekcji Pracy, która miałaby podlegać ministrowi właściwemu do spraw pracy, wydają się stosowne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-272">
          <u xml:id="u-272.0" who="#JanRokita">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-273">
          <u xml:id="u-273.0" who="#RomanGiedrojć">Chciałbym ustosunkować się do wypowiedzi prof. Michała Kuleszy. Stanowczo chcę stwierdzić, że nie podzielam stanowiska wskazującego, że podporządkowanie Inspekcji Pracy Sejmowi jest niezgodne z konstytucją. W żadnym artykule konstytucji nie ma jednoznacznego rozstrzygnięcia na temat funkcjonowania Inspekcji Pracy.</u>
          <u xml:id="u-273.1" who="#RomanGiedrojć">Chcę przypomnieć, że Prezydium Sejmu wyjaśniało kwestię zgodności z konstytucją podporządkowania Inspekcji Pracy Sejmowi. Prezydium Sejmu nie podziela poglądu o niezgodności obowiązującego rozwiązania z konstytucją. Posiadam ekspertyzy napisane przez prof. Teresę Liszcz, w czasie gdy nie była jeszcze posłanką, z której wynika, że to rozwiązanie nie powoduje żadnej sprzeczności z konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-273.2" who="#RomanGiedrojć">Cieszę się, że przedstawiciel rządu chciałby podporządkować Inspekcję Pracy ministrowi właściwemu do spraw pracy. Ten zamiar istnieje od dawna. Przypomnę, że przed 2 godzinami podjęliśmy decyzję o tym, że należy wydzielić z właściwości ministrów Dyrekcję Generalną Administracji Publicznej, Główny Inspektorat Nadzoru Farmaceutycznego oraz Główny Inspektorat Sanitarny. Kuriozalne jest to, że teraz chcemy przydzielić organ zajmujący się nadzorem nad warunkami pracy jednemu z ministrów. W chwili obecnej ten organ jest usytuowany w sposób szczególny. Takiego rozwiązania nie ma w żadnym z krajów Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-273.3" who="#RomanGiedrojć">Warto zaznaczyć, że prawo Unii Europejskiej nie nakłada obowiązku podporządkowania Inspekcji Pracy jakiemukolwiek ministrowi. Takiego obowiązku nie nakładają także konwencje Międzynarodowej Organizacji Pracy. Funkcjonujące obecnie rozwiązanie jest bardzo korzystne dla pracodawców, pracowników, organizacji społecznych i organizacji związkowych.</u>
          <u xml:id="u-273.4" who="#RomanGiedrojć">Nie można dokonywać takiej zmiany w sytuacji, gdy istnieje ustawa o Państwowej Inspekcji Pracy. W świetle rozwiązań prawnych istniejących w Polsce uważam, że jest to niedopuszczalne. Dodam, że nie przedstawiono żadnej propozycji w sprawie dalszego funkcjonowania instytucji, która także jest organem Sejmu - z Radą Ochrony Pracy. W mojej ocenie jest to organ apolityczny, w którym uczestniczą przedstawiciele parlamentu, rządu oraz organizacji społecznych i związkowych. Jestem wiceprzewodniczącym tego organu. Rada przyjęła stanowisko w sprawie pozostawienia dotychczasowego usytuowania Inspekcji Pracy.</u>
          <u xml:id="u-273.5" who="#RomanGiedrojć">Obowiązujące obecnie rozwiązania są najbardziej korzystne w dobie transformacji ustrojowej. Inspekcja Pracy ma ogromny wpływ na władze rządowe. Chciałbym powiedzieć, że Inspekcja Pracy prowadziła badania katastrof. Wyniki ustaleń Komisji Państwowej Inspekcji Pracy zawsze były odmienne od ustaleń komisji resortowych. Stan warunków pracy, bezpieczeństwa i przestrzegania przepisów prawa pracy w Polsce jest daleki od ideału.</u>
          <u xml:id="u-273.6" who="#RomanGiedrojć">Jeśli w Polsce uda się wprowadzić zachodnie rozwiązania, np. w sprawie systemu zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy, będzie można zmienić podporządkowanie Inspekcji Pracy. Jednak uważamy, że w tej chwili nie jest to możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-274">
          <u xml:id="u-274.0" who="#MichałKulesza">Pan poseł może głosować tak, jak będzie pan chciał. Natomiast w konstytucji napisano wyraźnie, że ustrój Rzeczypospolitej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat. Władzę wykonawczą sprawuje prezydent i Rada Ministrów, a władzę sądowniczą sądy i trybunały.</u>
          <u xml:id="u-274.1" who="#MichałKulesza">Inspekcja Pracy wykonuje typowe zadania administracji, które podlegają władzy wykonawczej. Taki urząd może być usytuowany w sposób zależny od ministra lub niezależny od ministra, co zrobiliśmy w dniu dzisiejszym w odniesieniu do czterech regulacji rynku kapitałowego. Jest to jednak odrębny problem. Na pewno można zagwarantować niezależność Inspekcji Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-275">
          <u xml:id="u-275.0" who="#ElżbietaBarys">Chcę zgłosić wniosek uwzględniający argumenty przedstawione w czasie debaty. Proponuję skreślenie zmiany nr 13 w projekcie ustawy. Chcę dodać, że podział na władzę ustawodawczą i wykonawczą obowiązywał także w świetle poprzednich przepisów konstytucji. Jednak nikt nie kwestionował zgodności z konstytucją przepisów ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-276">
          <u xml:id="u-276.0" who="#JanRokita">Poddaję ten wniosek pod głosowanie. Kto z państwa jest za przyjęciem wniosku o skreślenie zmiany nr 13?</u>
          <u xml:id="u-276.1" who="#JanRokita">Za wnioskiem głosowało 15 posłów, 3 posłów było przeciwnych, 1 poseł wstrzymał się od głosu. Stwierdzam, że wniosek został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-276.2" who="#JanRokita">Przechodzimy do rozpatrzenia ostatniego problemu, który odnotowałem. Zgłoszono pewne wątpliwości w sprawie zmiany nr 20, która odnosi się do art. 29. W tej sprawie pytania chciał zadać poseł Andrzej Szkaradek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-277">
          <u xml:id="u-277.0" who="#AndrzejSzkaradek">Zgłaszam wniosek, aby w zmianie nr 20 lit. a) wykreślić wyrazy „skreśla się pkt 2”, a w lit. b) wykreślić wyrazy „skreśla się ust. 3”.</u>
          <u xml:id="u-277.1" who="#AndrzejSzkaradek">Chciałbym uzasadnić ten wniosek. Zmiana dotyczy działu - sprawy wewnętrzne, który obejmuje ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego. Zaproponowano wykreślenie pkt. 2, w którym jest mowa o sprawach tajemnicy państwowej i służbowej. Uważam, że odebranie z tego działu kompetencji w sprawach tajemnicy państwowej i służbowej, a także podporządkowania jednostek wojskowych, do których zadań należy ochrona osób zajmujących kierownicze stanowiska, delegacji zagranicznych i obiektów służących najwyższym organom państwowym, nie jest dobrym rozwiązaniem. Po przyjęciu tej propozycji wykreślone uprawnienia znajdą się automatycznie w gestii ministra obrony narodowej. Przypomnę, że istnieje program rozformowania Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych MSWiA, w celu wzmocnienia Straży Granicznej i Policji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-278">
          <u xml:id="u-278.0" who="#PiotrWójcik">Chcę przyłączyć się do tego wniosku i dodatkowo go uzasadnić. W tym przypadku, gdy mówimy o jednostkach wojskowych, dotyczy to Biura Ochrony Rządu oraz jednostki „Grom”. Te jednostki realizują określone zadania. „Grom” realizuje zadania antyterrorystyczne. Biuro Ochrony Rządu zajmuje się ochroną osób pełniących najważniejsze funkcje w państwie.</u>
          <u xml:id="u-278.1" who="#PiotrWójcik">Zgodnie z obowiązującymi przepisami wojsko nie jest powołane do realizacji tego typu zadań. Przeniesienie tych jednostek oznaczałoby, że w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji należy powołać nowe jednostki do realizacji tych zadań. Na pewno nie ma na to pieniędzy, ani nie jest to uzasadnione. Po przeniesieniu jednostki te nie mogłyby wykonywać swoich dotychczasowych funkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-279">
          <u xml:id="u-279.0" who="#AndrzejBrachmański">Chciałbym zwrócić uwagę na to, że nigdzie na świecie jednostki wojskowe nie funkcjonują w strukturach spraw wewnętrznych. Jest to przede wszystkim problem dotyczący Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych MSWiA. Jednostki te zostaną wkrótce rozwiązane, więc ten problem możemy zostawić na boku.</u>
          <u xml:id="u-279.1" who="#AndrzejBrachmański">Natomiast istnieje jeszcze problem dotyczący Jednostki Wojskowej nr 2035, czyli „Gromu”. W związku z tym powstaje pytanie, czy „Grom” musi być jednostką wojskową? Jest to jednostka powołana do zwalczania terroryzmu. W związku z tym „Grom” może być jednostką policyjną. Namawiałbym państwa do takiego sposobu myślenia, a nie do tego, żeby utrzymywać jednostki wojskowe w strukturze Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
          <u xml:id="u-279.2" who="#AndrzejBrachmański">Nieco inaczej wygląda sprawa tajemnicy służbowej i państwowej. Istnieje uzasadnienie, żeby te sprawy podlegały pod Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jest to zresztą zgodne z zapisami niedawno przyjętej przez Sejm ustawy o tajemnicy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-280">
          <u xml:id="u-280.0" who="#JanRokita">Przyjęcie tej zmiany spowodowałoby natychmiastowy skutek w postaci braku ustawowych podstaw do funkcjonowania Biura Ochrony Rządu jako jednostki wojskowej. W chwili obecnej byłby to skutek bardzo niekorzystny. W związku z tym, w imieniu wnioskodawców, wycofuję z projektu zmianę nr 20 lit. b).</u>
          <u xml:id="u-280.1" who="#JanRokita">Pana ministra proszę o wyjaśnienie problemu dotyczącego ochrony tajemnicy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-281">
          <u xml:id="u-281.0" who="#AleksanderProksa">Ustawa o działach administracji rządowej była pisana w momencie, gdy funkcjonowała ustawa o ochronie tajemnicy państwowej i służbowej z początku lat 60. Ta ustawa była zupełnie nie dostosowana do aktualnej struktury organów państwowych. W związku z tym powstało pytanie, kto w skali państwa ma zapewniać koordynację ochrony tajemnicy państwowej i służbowej, w sytuacji gdy zniknęła zasada jednolitej władzy państwowej? Pojawiły się odrębne władze ustawodawcze, wykonawcze i sądownicze. Władza wykonawcza została podzielona na administrację rządową i prezydencką.</u>
          <u xml:id="u-281.1" who="#AleksanderProksa">W związku z tym uznano za celowe wpisanie spraw dotyczących tajemnicy państwowej do zakresu działania ministra spraw wewnętrznych. Wiązało się to także z wydzielaniem Urzędu Ochrony Państwa. Powstało pytanie, jak te sprawy należy rozstrzygać.</u>
          <u xml:id="u-281.2" who="#AleksanderProksa">Chcę zwrócić uwagę na to, że zapisane w ustawie pojęcie tajemnicy państwowej nie odpowiada terminologii ustawy o ochronie informacji niejawnych. Używana jest stara terminologia. W związku z tym potrzebne jest przynajmniej dostosowanie terminologiczne. Ustawa o ochronie informacji niejawnych jest bardzo szczegółowa. W sposób jasny i wyczerpujący uregulowała ona kompetencje organów w tej dziedzinie, dokonując określonego podziału kompetencji. Nie jest tak, że w tym zakresie istnieje jakiś organ nadrzędny. Określone kompetencje mają kierownicy wszystkich jednostek organizacyjnych. Określone zostały kompetencje prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu. Jest oczywiste, że nie mogą oni podlegać w zakresie tajemnicy państwowej ministrowi spraw wewnętrznych i administracji.</u>
          <u xml:id="u-281.3" who="#AleksanderProksa">Wykreślenie tego punktu nie oznacza, że problematyka tajemnicy prawnie chronionej znajdzie się poza zainteresowaniem administracji rządowej. Jest to problem dotyczący ochrony tajemnicy w państwie, a nie tylko w rządzie. Ten problem wykracza poza zakres, którym zajmuje się administracja rządowa. Wydawało się, że uregulowanie tej sprawy w szczegółowej ustawie jest wystarczające. W tej ustawie zapisane zostały odpowiednie kompetencje.</u>
          <u xml:id="u-281.4" who="#AleksanderProksa">Jeśli Komisja nie podzieli tego zdania, nie można pozostawić tego zapisu w dotychczasowym brzmieniu. Trzeba będzie dopasować go do obecnie obowiązującej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-282">
          <u xml:id="u-282.0" who="#JanRokita">Po tych wyjaśnieniach chciałbym poprosić posła Andrzeja Szkaradka o wycofanie wniosku. W wyniku uchwalenia przez Sejm ustawy minister spraw wewnętrznych i administracji utracił wcześniej posiadane zadania w tym zakresie. Obecnie zadania te zostały podzielone przede wszystkim między Wojskowe Służby Informacyjne oraz Urząd Ochrony Państwa, które wydają certyfikaty, jako krajowe władze bezpieczeństwa. W związku z tym jest to przepis martwy, który nie odnosi się do rzeczywistego prawa materialnego. Ten przepis wynika z ustaw, które już nie obowiązują.</u>
          <u xml:id="u-282.1" who="#JanRokita">Jest oczywiste, że w wyniku tego skreślenia minister spraw wewnętrznych i administracji nie utraci żadnych uprawnień, które ma na podstawie ustaw szczegółowych. Ta zmiana ma tylko charakter porządkowy. Czy pan poseł wyraża zgodę na wycofanie wniosku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-283">
          <u xml:id="u-283.0" who="#AntoniMacierewiczniez">Sytuacja wyglądałaby może nieco inaczej, gdyby rząd wziął pod uwagę mój wniosek o rozdzielenie wywiadu i kontrwywiadu. Wtedy można byłoby zastanawiać się, czy odpowiednie jednostki, występujące jako krajowa władza bezpieczeństwa, nie powinny podlegać Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jeśli ta propozycja zostanie odrzucona, sprawy dotyczące tajemnicy będą koordynowane przez premiera.</u>
          <u xml:id="u-283.1" who="#AntoniMacierewiczniez">Minister Kazimierz Marcinkiewicz zadeklarował, że rząd przedstawi stanowisko w sprawie tej propozycji na posiedzeniu, które odbędzie się 10 czerwca br.</u>
          <u xml:id="u-283.2" who="#AntoniMacierewiczniez">Czy mogę uznać, że poseł Andrzej Szkaradek wycofał swój wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-284">
          <u xml:id="u-284.0" who="#AndrzejSzkaradek">Chyba powinniśmy zaczekać na wyjaśnienia rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-285">
          <u xml:id="u-285.0" who="#JanRokita">W takim razie zawieszamy rozstrzygnięcie tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-285.1" who="#JanRokita">W ten sposób rozstrzygnęliśmy wszystkie problemy, które były zapisane na liście. Czy ktoś z państwa chciałby podnieść inne kwestie merytoryczne dotyczące projektu zmiany ustawy? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-285.2" who="#JanRokita">Chciałbym zaproponować, żeby na podstawie regulaminu Sejmu Komisja upoważniła prezydium do dokonania redakcji przepisów na podstawie ustaleń podjętych na dzisiejszym posiedzeniu. Do wykonania tej pracy zostałby powołany zespół, w skład którego weszliby prof. Michał Kulesza, minister Aleksander Proksa oraz przedstawiciel Biura Legislacyjnego. Prezydium Komisji po zapoznaniu się z tekstem projektu prześle go wszystkim członkom Komisji.</u>
          <u xml:id="u-285.3" who="#JanRokita">Zgodnie z przyjętym przez Komisję trybem pracy nad projektem, na następnym posiedzeniu Komisji nie będziemy już wracać do problemów merytorycznych, które już zostały rozpatrzone, chyba że pojawią się nowe okoliczności. Będzie możliwość zgłaszania poprawek o charakterze redakcyjnym. Następne posiedzenie Komisji odbędzie się 10 czerwca br. o godz. 11. Chciałbym, żeby prace nad tym projektem nie trwały zbyt długo. Na tym posiedzeniu będziemy zajmować się przede wszystkim przepisami ustawy celnej, gdyż do tego czasu powinno zostać przygotowane sprawozdanie podkomisji. Jeśli nie uda nam się wszystkiego załatwić 10 czerwca, będziemy musieli kontynuować posiedzenie 11 czerwca po południu.</u>
          <u xml:id="u-285.4" who="#JanRokita">Chciałbym wszystkim podziękować za udział w pracach nad projektem zmiany ustawy o działach administracji rządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-286">
          <u xml:id="u-286.0" who="#LechNikolski">Byłoby dobrze, gdybyśmy mogli szybko otrzymać zredagowany projekt ustawy. Wtedy moglibyśmy zakończyć prace na następnym posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-287">
          <u xml:id="u-287.0" who="#JanRokita">Postaramy się, żeby tak się stało.</u>
          <u xml:id="u-287.1" who="#JanRokita">Dziękuję państwu z udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>