text_structure.xml 85.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanKopczyk">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Przypomnę, że Prezydium Sejmu, zgodnie z artykułem 61a ust. 3 regulaminu Sejmu, skierowało przedstawiony przez prezesa Rady Ministrów wniosek o uchwalenie wotum zaufania Radzie Ministrów do Komisji Zdrowia w celu wyrażenia pisemnej opinii oceniającej, czy minister zdrowia i opieki społecznej zapewnia wykonanie przedstawionego Sejmowi programu działania rządu.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanKopczyk">Prezydium Sejmu zwróciło się do Komisji o wyrażenie opinii niezwłocznie po zakończeniu posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanKopczyk">Warto dodać, że w takiej samej sprawie i w tym samym składzie spotykamy się już po raz trzeci w tej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JanKopczyk">Stwierdzam, że jest wymagane kworum niezbędne do prowadzenia prac. Wszyscy posłowie otrzymali notę biograficzną o Ryszardzie Jacku Żochowskim - ministrze zdrowia i opieki społecznej. Sądzę, że nie ma potrzeby przypominania zawartych tam danych.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#JanKopczyk">Proponuję, aby posłowie zadawali pytania do pana ministra, który będzie sukcesywnie udzielał odpowiedzi. Pan minister może naturalnie wcześniej zabrać głos i przedstawić zamierzenia swojego resortu.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#JanKopczyk">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Dotychczasowy okres działania Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej upłynął przede wszystkim na pracach związanych z przygotowywaniem projektów aktów prawnych związanych z reformą ochrony zdrowia. Przypomnę, że 29 listopada 1995 r. rząd skierował do Sejmu, zaś ten następnie przekazał do Komisji Nadzwyczajnej projekt ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym. Przedłożeniu temu towarzyszy projekt ustawy tzw. społecznej. Jest to w moim pojęciu, choć sądzę, że także nas wszystkich, ustawa, która będzie stanowiła fundament reformy całego systemu ochrony zdrowia w Polsce. Spowoduje ona konieczność zmian organizacyjnych w całej służbie zdrowia. Przypomnę, że przygotowania do tego rozpoczęły się już półtora roku temu.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#JanKopczyk">Docelowo system ochrony zdrowia będzie składał się, według naszej koncepcji, z sektora prywatnego i sektora publicznego. Sektor prywatny będzie obecny przede wszystkim w lecznictwie podstawowym. Sądzimy, że pełna prywatyzacja tego typu lecznictwa zajmie około 5 lat.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#JanKopczyk">Z kolei sektor publiczny będzie działał w obszarze lecznictwa specjalistycznego i składał się z samodzielnych, publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Będą one działały na zasadzie zawierania umów lub kontraktów z placówkami prywatnymi. W ten sposób zostanie stworzony wewnętrzny rynek usług, zaś przetargowy sposób zawierania umów spowoduje konkurencję wśród wykonawców tych usług.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#JanKopczyk">Chcę wspomnieć, że prace z tym związane rozpoczęły się w 1993 roku i są nadal kontynuowane. Dodam, że od sierpnia 1993 r. obowiązuje rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w sprawie ogólnych warunków i trybu zawierania i rozwiązywania umów. Umożliwia ono zawieranie kontraktów z niepublicznymi zakładami opieki zdrowotnej oraz prywatnie praktykującymi lekarzami. Niestety przechodzenie na ten system napotyka na pewne opory. Stąd w 1994 roku tylko 150 osób w Polsce pracowało w służbie zdrowia na zasadzie zawartego kontraktu. W maju 1995 r. grupa ta wynosiła już 300 osób. Obecnie mamy do czynienia z grupą 500 osobową.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#JanKopczyk">Z żalem muszę powiedzieć, że w tej grupie bardzo mały odsetek stanowią lekarze rodzinni, gdyż jest ich w dniu dzisiejszym zaledwie 20. Istnieją województwa - co muszę również powiedzieć z ogromną przykrością - gdzie nie rozpoczęto jeszcze zawierania umów kontraktowych.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#JanKopczyk">Drugie niezwykle istotne ogniwo łączące dzień dzisiejszy z przyszłością opieki zdrowotnej stanowi przechodzenie zakładów opieki zdrowotnej na samodzielne działanie. Od 1 czerwca 1995 r. obowiązuje zarządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w sprawie warunków przekazywania środków publicznych samodzielnym zakładom opieki zdrowotnej i sposobu kontroli ich wykorzystania. Warto zauważyć, że zasady działalności zakładów samodzielnych są zupełnie inne niż te, do których jesteśmy obecnie przyzwyczajeni. Zakłady te działają bowiem, udzielając świadczeń zdrowotnych na podstawie umów. Mają też możliwość prowadzenia własnej działalności gospodarczej, z której dochody przeznaczane są na działalność zakładu.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#JanKopczyk">Nowe rozwiązania pozwalają także na stosowanie indywidualnej polityki kadrowej i polityki zatrudnienia. Sądzę, że tempo zmian ulegnie przyspieszeniu, gdy zostaną uruchomione tzw. przepływy środków, stanowiące główne źródło zasilania samodzielnych zakładów. Myślę, że na ten temat będziemy jeszcze mogli porozmawiać podczas dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#JanKopczyk">Z satysfakcją pragnę poinformować, że do chwili obecnej zostały zarejestrowane w naszym kraju 24 samodzielne zakłady opieki zdrowotnej. Mam nadzieję, że w bieżącym roku liczba ta zostanie potrojona.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#JanKopczyk">Jest to niezwykle ważna wiadomość, gdyż w praktyce tylko samodzielne zakłady będą mogły być w przyszłości partnerami dla kas ubezpieczeń zdrowotnych. Instytucje te, jak sądzę, zostaną powołane w wyniku prac sejmowej Komisji Nadzwyczajnej, gdzie ostatnio daje się zauważyć chęć wszystkich zainteresowanych do osiągnięcia porozumienia i stworzenia w efekcie najlepszej ustawy o ubezpieczeniu zdrowotnym.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#JanKopczyk">Ostatnie ogniwo reformy to stworzenie systemu rozliczeń między jednostkami i ustanowienie kontroli nad ponoszonymi wydatkami. Resort zaproponował zastosowanie dwóch, alternatywnych rozwiązań. Jeden polega na wprowadzeniu rejestru usług medycznych. Model będzie praktykowany na terenie trzech województw: pilskiego, gdańskiego i suwalskiego. Przypomnę, że ten system ma działać, posługując się nowymi książeczkami zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#JanKopczyk">Alternatywnym rozwiązaniem jest zastosowanie rejestracji recept, co zobliguje aptekarzy do przekazywania danych, na nośnikach magnetycznych, do wojewódzkich biur rozliczeń i kontroli. System ten będzie wprowadzony pilotażowo w województwach: łódzkim, toruńskim, krakowskim i wrocławskim.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#JanKopczyk">Po dokonaniu oceny działania obu przedstawionych systemów zostaną dokonane niezbędne korekty i wybór kierunku, w którym będziemy zmierzać. Jak widać, nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#JanKopczyk">Chcę podkreślić, że wszystkie te działania, o których była mowa, są wdrażane w terenie i dlatego muszą zyskać aprobatę społeczności lokalnych. Mamy świadomość, że zastosowanie zmian organizacyjnych i restrukturyzacja podstawowej opieki zdrowotnej oparta na wprowadzeniu instytucji lekarza rodzinnego nie mogą odbyć się bez akceptacji samorządów i włączenia się ich w prace nad reformą.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#JanKopczyk">Warto zdać sobie sprawę z faktu, że reforma opieki zdrowotnej w Polsce, zgodnie z tendencjami europejskimi, będzie polegała m.in. na tym, że większość świadczeń zdrowotnych będzie przejęta przez lecznictwo podstawowe, zaś lecznictwo specjalistyczne skupi się na konsultacji i poszerzonej diagnostyce oraz na wysokospecjalistycznym leczeniu.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#JanKopczyk">Powracając do wcześniejszej mojej wypowiedzi pragnę przypomnieć, że od kwietnia 1994 r. obowiązuje - choć na razie bez skutków finansowych za rok ubiegły - instrukcja Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej o wzajemnych przepływach środków. W tym roku rozpoczęliśmy funkcjonowanie tzw. przepływów, jeśli chodzi o inaczej ulokowane środki.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#JanKopczyk">Alokacja ta dotyczy w pełni leków i jest oparta na nowym systemie. Mamy też do czynienia z 25% alokacją środków w lecznictwie ambulatoryjnym, przy równoczesnym rozpoczęciu dyskusji z wojewodami w kwestii zmiany przepływu środków w lecznictwie zamkniętym. Jak zapewne wszyscy obecni wiedzą odchodzimy od historycznej alokacji na bazę i kadrę, a przechodzimy na alokację zależną od liczby osób i standaryzowany współczynnik zgonów.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#JanKopczyk">Niesie to naturalnie za sobą wiele wątpliwości i nieporozumień, które w dalszej części dyskusji będę starał się wyjaśnić. Generalnie zakładamy jednak, ze przy zastosowaniu tego poziomu alokacji typu zadaniowego 12 województw będzie musiało oddać pewną liczbę etatów, zaś przyjmie je pozostałe 37 województw.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#JanKopczyk">Pragnę także zwrócić uwagę posłów na determinację resortu w przekazywaniu zadań związanych z podstawową opieka zdrowotną w gestię samorządów terytorialnych. Uważamy, że jest to właściwy kierunek działania. Samorząd powinien, naszym zdaniem, przejąć te placówki wraz ze szpitalami dawnego szczebla powiatowego. Do końca 1993 roku przekazano 308 jednostek, zaś do maja 1995 r. oddano samorządom 1863 placówek. Warto zauważyć, że jak pokazują przykłady z 38 województw, finansowanie tych placówek opieki zdrowotnej przez samorządy, prowadzone zresztą w różnych formach (dofinansowanie, zwolnienia lub ulgi w podatku od nieruchomości oraz podatku gruntowym, pomoc w zakupie sprzętu i remontach, zakupy rzeczowe, np. opału) jest zadowalające. Obserwuje się lepszą jakość opieki w przekazanych placówkach, łatwiejszy dostęp do świadczeń medycznych i zacieśnienie współpracy z samorządem, a nawet dostosowanie czasu pracy do potrzeb mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#JanKopczyk">Należy dodać, że niezależnie od tych działań, projekt ustawy o wielkich miastach przewiduje przekazanie samorządom kolejnej części placówek służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#JanKopczyk">Przedstawiłem główne kierunki działań w ochronie zdrowia i na zakończenie pragnę wymienić po kolei wszystkie najważniejsze prace legislacyjne służące transformacji całej służby zdrowia i opieki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#JanKopczyk">Na początek należy odnotować, że wspomniana już ustawa o ubezpieczeniu powszechnym oraz o świadczeniach gwarantowanych przez państwo stanowi rozwiązanie czasowe i przestanie funkcjonować w momencie wejścia w życie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#JanKopczyk">Dodam także, gdyż jest to przedmiotem sporów i dyskusji, że ostatnio znowelizowano rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w sprawie wymagań, jakim powinny odpowiadać osoby na stanowiskach kierowniczych w zakładach opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#JanKopczyk">Opracowano też dokument „Polityka lekowa państwa”. Przygotowane zostały przez resort założenia ustawy o służbie medycyny pracy, która po rekomendacji przez Komitet Społeczno-Polityczny oczekuje na rozpatrzenie przez Radę Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#JanKopczyk">Kolejne przedsięwzięcia to opracowanie projektów ustaw: o warunkach zdrowotnych przedmiotów użytku, o zwalczaniu chorób zakaźnych, o ratownictwie medycznym. Ten ostatni projekt jest także po akceptacji przez Komitet Społeczno-Polityczny RM. Przygotowano również projekt ustawy o Urzędzie Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#JanKopczyk">Trzeba odnotować, iż zostały podpisane ustalenia zespołu ds. reformy ochrony zdrowia Komisji Trójstronnej, dotyczące zakresu gwarancji socjalnych państwa wobec obywateli.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#JanKopczyk">Ponadto opracowano założenia projektu ustawy o krwiodawstwie i krwiolecznictwie.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#JanKopczyk">W związku z przyjęciem przez Sejm i Senat i podpisaniem przez Prezydenta RP ustawy o przeszczepach tkanek, narządów i organów przygotowano program rozwoju transplantologi w latach 1996–2000.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#JanKopczyk">Naturalnie nie wymieniłem projektów ustaw, które są obecnie w Sejmie, gdyż wszyscy obecni są zaangażowani w prace nad tymi aktami prawnymi i mają pełną świadomość ich znaczenia jak np. nowelizacji ustawy o zakładach opieki społecznej czy projekt ustawy o zapobieganiu narkomanii.</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#JanKopczyk">Dziękuję za obszerną informację. Przechodzimy teraz do pytań kierowanych do pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MariaDmochowska">Nie ustosunkowując się na razie do wypowiedzi ministra, pragnę zadać pytanie, jak zamierza on, w nowym rządzie, rozwiązać sprawę wynagradzania za godziny nocne dyżurów lekarskich? Przypomnę, że wyjaśnienia zawarte w odpowiedzi udzielonej przez ministra na dezyderat nr 5 Komisji został przez nas jednomyślnie odrzucone. Wszyscy posłowie byli zgodni co do tego, że zastosowana w odpowiedzi interpretacja rozporządzenia z 1992 roku jest całkowicie niezgodna z Kodeksem pracy, gdzie w art. 137 stwierdza się wyraźnie, że praca w godzinach nocnych podlega szczególnym przywilejom płacowym. W Kodeksie stwierdza się, że za pracę w porze nocnej przysługuje pracownikowi zwiększone wynagrodzenie, określone przepisami o wynagrodzeniu. To samo stwierdza się w par. 6 pkt 1 i 2, z tym że lekarzy dotyczy pkt 1, rozporządzenie z marca 1992 r., które pan minister interpretuje, zdaniem Komisji, w sposób całkowicie niewłaściwy. Postępuje pan w ten sposób pomimo orzeczenia w tej sprawie sądów pracy wydanych w indywidualnych przypadkach, a także mimo orzeczenia Sądu Najwyższego. Można rozumieć, że to ostatnie orzeczenie Sąd podjął w niepełnym składzie, ale mimo to mamy do czynienia z oficjalnym dokumentem SN, z którego uzasadnieniem posłowie Komisji w pełni zgadzają się. Ponadto są też stosowne i jednoznaczne opinie Państwowej Inspekcji Pracy w Łodzi.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MariaDmochowska">Uważam, że dokonana przez pana dowolna interpretacja wspomnianego rozporządzenia jest zła, niezgodna z Kodeksem pracy. Po prostu minister zdrowia i opieki społecznej nie może tak postępować i łamać obowiązującego prawa.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MariaDmochowska">Obecnie w szpitalu wojewódzkim w Łodzi 200 lekarzy wniosło przeciwko ministrowi pozew w tej sprawie. Jeżeli minister będzie przegrywał te wszystkie sprawy, to ostatecznie będzie pan zmuszony podać się do dymisji. Jeżeli jednak pragnie pan obiektywnie wyjaśnić sprawę, to czy minister nosi się z zamiarem wystąpienia za pośrednictwem prezesa Rady Ministrów do Trybunału Konstytucyjnego, aby przedstawił wykładnię Kodeksu pracy? Proszę więc o wyjaśnienie, w jaki sposób Ministerstwo chce wybrnąć z problemu płacenia za godziny nocne, tak by było to zgodne z jednoznacznym przepisem zawartym w Kodeksie pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofBudnik">Nawiążę do pytania posłanki M. Dmochowskiej, gdyż też pragnę zadać pytanie dotyczące wynagradzania lekarzy i pielęgniarek. Jeśli chodzi o sprawę dodatku za dyżury w godzinach nocnych w służbie zdrowia, dodam, iż mamy nie tylko do czynienia z uchwałą Sądu Najwyższego, ale także z rewizjami nadzwyczajnymi na korzyść lekarzy. Jest to bardzo ważny problem, gdyż sprawy nie rozwiązuje również nowelizacja wspomnianego rozporządzenia, w której potwierdzony został przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej, aktem prawnym, obowiązek wypłaty dodatku. Mamy bowiem do czynienia z nie załatwionymi sprawami z lat 1992–1995 r., czyli do momentu nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#KrzysztofBudnik">W naszej rzeczywistości mieliśmy już do czynienia z tego typu przypadkami grupowej zaległości świadczeń, np. sprawy wynagradzania sędziów. Jednak Minister Sprawiedliwości potrafił problem rozwiązać i zaległości zostały spłacone. W tym zaś przypadku, wstrzymując, czy też zawieszając wypłatę świadczeń, angażujemy wymiar sprawiedliwości w powielane procesy, które w znaczny sposób zwiększają koszty całej sprawy. Mamy bowiem do czynienia zarówno z kosztami samego wymiaru sprawiedliwości, jak i kosztami zastępstwa adwokackiego w prostych i rutynowych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#KrzysztofBudnik">Nie są także podejmowane próby choćby uznawania roszczeń lekarzy w drodze ugody pozasądowej, do czasu decyzji koalicji, aby wyasygnowała w budżecie odpowiednią kwotę na pokrycie zaległych świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#KrzysztofBudnik">Ostatecznie mamy do czynienia z sytuacją konfrontacji pomiędzy władzą wykonawczą a władzą sądowniczą. Ta pierwsza sprzeciwa się bowiem stanowisku tej drugiej, która jako jedyna jest przecież powołana do rozstrzygania sporów i wątpliwości prawnych.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#KrzysztofBudnik">Osobiście interpelowałem w tej sprawie, jednak z uwagi na chorobę ministra odpowiedź, na posiedzeniu Sejmu, została przełożona. Zadaję więc dzisiaj to pytanie: czy Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej uznaje roszczenia pracowników dotyczące dodatkowych wypłat za przepracowane dyżury nocne za słuszne i zasadne i jedynie nie posiada pieniędzy na wypłaty i czy wolą resortu jest wypłata tych świadczeń wraz z odsetkami?</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#KrzysztofBudnik">Pragnę również uzyskać odpowiedź na pytanie, czy Ministerstwo wprowadzi rozróżnienie w traktowaniu tych, którzy wnieśli sprawy do sądów i tych, którzy w poczuciu lojalności nie dochodzą na drodze sądowej roszczeń, oczekując, że również zostaną potraktowani sprawiedliwie.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#KrzysztofBudnik">Pragnę zauważyć, że sprawa nie powinna być dalej odkładana, gdyż zaczął już biec trzyletni termin przedawnienia i formalnie lekarze, którzy nie wnieśli sprawy do sądu, tracą możliwość dochodzenia należnych wypłat za kolejne miesiące.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#KrzysztofBudnik">Ministerstwo ma możliwość uznania tych roszczeń, gdyż zgodnie z Kodeksem cywilnym, są to zobowiązania naturalne, zaś z punktu widzenia społecznego ich zaspokojenie jest jak najbardziej zasadne.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#KrzysztofBudnik">Pragnę jednak, oprócz podniesionej kwestii szczegółowej, poruszyć w ogóle problem zarobków w służbie zdrowia i opiece społecznej. Jak każdy poseł stykam się ze środowiskiem lekarzy i stwierdzam, że jest to grupa zawodowa, która jako jedna z niewielu nie doczekała się zmiany sytuacji finansowej. Poprawiło się w sądownictwie, gdzie wzrosły zarobki sędziów, jest pewna poprawa nawet w administracji państwowej. Natomiast płace lekarzy, naturalnie te realne, są skandaliczne.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#KrzysztofBudnik">Dlatego chciałbym dowiedzieć się od ministra, jak np. kształtuje się wynagrodzenie lekarza z II stopniem specjalizacji, który nie pełni funkcji ordynatorskich i ma dwuletni staż pracy? Chodzi o to, jak możemy odnieść kwalifikacje i sytuację finansową takiego lekarza do innych grup zawodowych?</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#KrzysztofBudnik">Kwestia wynagrodzeń ma moim zdaniem znaczenie zasadnicze dla przyszłości służby zdrowia, gdyż wydaje się, że wszystkie podejmowane jeszcze w latach 80. reformy nie udawały się właśnie m.in. ze względu na niskie zarobki. Taka sytuacja przyczynia się do istnienia szarej strefy w służbie zdrowia i sprzyja oporowi środowiska wobec wprowadzania zmian w całej opiece zdrowotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszSabat">Mam prośbę, aby zgodnie z ustaleniami zadawać pytania do ministra, a nie prowadzać długich debat, gdyż doskonale wiemy, że na każdy z poruszanych tematów można dyskutować wiele godzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanKopczyk">Naturalnie nie możemy pytań ograniczać. Proszę jednak o formułowanie ich w sposób skondensowany.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JanKopczyk">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Wydaje się dziwna sytuacja, iż minister, który doszedł do wniosku, że należy zmienić dotychczasową interpretację i obowiązujące zarządzenie, powodujące niewypłacanie należnych dodatków za godziny, ma zostać ukarany, choćby za to, że zaraz po tym nie zostały wypłacone pieniądze. Nie chcę wracać do przyczyn tej sytuacji. Nie mam zamiaru również udowadniać, że wydanie wspomnianego zarządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej przywracające 20% dodatek za pracę w godzinach nocnych nie zostało niczym wymuszone, w tym procesami sądowymi. Stwierdzam, ze uważaliśmy i uważamy, ze tego rodzaju wypłaty są słuszne i powinny zawsze być realizowane. Przypomnę jednak, że 20% dodatek należy się w pełni lekarzom, ale nie od Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej, lecz od zakładów opieki zdrowotnej, w których pełnione są dyżury.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JanKopczyk">Jeżeli zainteresowane instytucje czy osoby zwracają się do ministra o stanowisko w tej sprawie to odpowiada on, że należy wypłacić dodatek, nie czekając na procesy i wyroki sądów, lecz na podstawie zgłaszanych, zasadnych roszczeń.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JanKopczyk">Dlaczego jednak minister nie może w całej tej sprawie wykonać decydującego posunięcia. Chodzi o to, i jestem o tym głęboko przekonany, że aby wszyscy oczekujący otrzymali należne pieniądze za przepracowane godziny nocne, za zaległy okres, musi zostać podjęta uchwała przez Sąd Najwyższy rozstrzygająca w tej sprawie podjęta w pełnym składzie. Zwróciłem się w związku z tym do Ministra Pracy, który skierował do Sądu Najwyższego prośbę o podjęcie przez skład 7 sędziów uchwały, która będzie jednocześnie powszechnie obowiązującą wykładnią prawa w omawianym zakresie. Mam nadzieję, że uchwała Sądu, która przyniesie korzystne rozwiązania dla lekarzy, zostanie podjęta w niedługim czasie. Stąd zaraz może zrodzić się pytanie skąd wezmą się w tej sytuacji pieniądze na wypłaty i czy aby nie nastąpi to ze środków na planowane podwyżki w służbie zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#JanKopczyk">Podobne pytania zadawano po przywróceniu we wrześniu ubiegłego roku dodatków za dyżury w nocy. Zarówno wtedy, jak i obecnie, konsekwentnie odpowiadamy, że środki te nie wpłyną na wysokość podwyżek. Jeżeli będzie przyjęte stosowne rozstrzygniecie, to zapewniam, że rząd znajdzie środki z rezerwy ogólnej, tak aby wypłacić zaległe zobowiązania, nie uszczuplając budżetu resortu zdrowia. Sprawa jest więc jasno postawiona - cała operacja nie odbędzie się kosztem płac.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#JanKopczyk">Z wielkim trudem odpowiadam na pytanie dotyczące niskich płac w służbie zdrowia. Sądzę zresztą, że chyba nie do mnie powinno ono zostać skierowane. Można jednak stwierdzić, że w ciągu ostatnich dwóch lat, a zwłaszcza w ostatnim roku zarobki w sferze budżetowej, a co za tym idzie również zarobki lekarzy wzrosły procentowo najwięcej, jeśli porówna się całe minione czterolecie. Jeżeli jednak pozostaniemy przy tym samym systemie etatowym i naliczaniu pieniędzy na płace, przy tym samym systemie etatyzacji, to na realny wzrost zarobków nie można liczyć. Płace będą jedynie rosły w tym samym tempie jak wynagrodzenia w całej sferze budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#JanKopczyk">Jedyną szansą zmiany tej sytuacji, i to szansą realną, możliwą do szybkiego osiągnięcia, jest zmiana systemu pracy w ochronie zdrowia. Chodzi tu, w odniesieniu do lekarzy specjalistów i podstawowej opieki medycznej, o przejście na system kontraktowy, gdzie będzie płacić się nie za posadę, lecz za wykonane zadania. W odniesieniu do lekarzy pracujących w szpitalach szansy należy upatrywać w usamodzielnieniu się placówek, co stworzy możliwość prowadzenia własnej polityki kadrowej i płacowej oraz pozwoli przemieścić pieniądze z innych województw, a tym samym spowoduje pozostawienie większych środków w placówkach, a w konsekwencji zwiększy środki do podziału dla personelu.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#JanKopczyk">Muszę więc wyraźnie powiedzieć, że wzrostu płac lekarzy upatruję osobiście tylko w zmianie systemu i zmianie zasad działania placówek służby zdrowia. Inaczej trudno zakładać wzrost uposażeń lekarzy pracujących na dotychczasowych zasadach. Rządzimy się bowiem tym samym prawem budżetowym i tą samą zasadą przyrostu płac w całej sferze budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarekBalicki">Bardzo niedobrze dzieje się, gdy o ochronie zdrowia, czyli dziedzinie ważnej, wokół której narosło bardzo dużo kontrowersji, mówi się nieprawdy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MarekBalicki">Pierwsza nieprawda, którą usłyszeliśmy dzisiaj, jest ta, iż relacja średniej płacy w służbie zdrowia do średniej płacy w gospodarce jest obecnie wyższa niż w 1991, 1992 oraz 1993 roku. Jest natomiast prawdą, że w ubiegłym roku nastąpił wzrost płac. Nie wyrównał on jednak spadku, który miał miejsce w 1994 roku.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MarekBalicki">Mówiąc o nieprawdach chciałbym nawiązać do obszernego tekstu opublikowanego na łamach „Trybuny” pod tytułem „Bilans dwóch lat”, którego autorem jest pan minister. Tekst ten powinien w pewien sposób ułatwić dzisiejszą dyskusję, gdyż - mówiąc delikatnie - nieprawd jest w nim zawartych wiele. Pierwszą z nich jest stwierdzenie ministra, iż jednym z najważniejszych zadań z chwilą objęcia przez niego stanowiska było dostarczenie większej liczby środków i zwiększenie wielkości wskaźnika procentowego dochodu narodowego brutto przeznaczonych na ochronę zdrowia. Tymczasem na posiedzeniu Komisji Zdrowia w dniu 28 listopada 1995 r. przedstawiciel rządu podał wyniki procentowe nakładów na ochronę zdrowia w relacji do PKB. Dane te są inne niż przedstawione przez ministra w cytowanym artykule. Przecież to właśnie przedstawiciel rządzącej koalicji powiedział, że na ochronę zdrowia w 1991 r było przeznaczone 4,8%, w 1992 - 4,94% w 1993 - 4,58%, ale w 1994 także 4,58%, a w 1995 r. - 4.35%. Są to dane przedstawione przez rząd. Dlaczego więc pan minister pisząc artykuł podał nieprawdę?</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MarekBalicki">Kolejne pytanie dotyczy kwestii, dlaczego wraz z projektem ustawy o ubezpieczeniu zdrowotnym nie został skierowany do Sejmu projekt ustawy o Ministrze Zdrowia. W związku z tym Komisja Nadzwyczajna napotyka już obecnie na trudności w pracy, ponieważ nie wiadomo, jakie będą kompetencje i jakie usytuowanie urzędu. Tymczasem było ponad dwa lata czasu na opracowanie projektu.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#MarekBalicki">Trzecie pytanie jest poświęcone sprawie nieprzygotowania, pomimo składanych co pół roku obietnic, docelowej sieci szpitali w Polsce, zgodnie z ustawą o zakładach opieki zdrowotnej. Jeszcze wiceminister Buchacz, pełniąc funkcję w resorcie zdrowia, obiecywał kolejne terminy załatwienia sprawy. Corocznie, przy rozpatrywaniu wydatków z budżetu na inwestycje, pytamy o docelową sieć placówek, jednak odpowiedzi resortu nadal nie ma.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#MarekBalicki">Pragnę również zadać pytanie, kto dostarczył premierowi W. Cimoszewiczowi dane do dzisiejszego expose dotyczące służby zdrowia? Z czterech zawartych w wystąpieniu zdań na ten temat, jedno zawiera błąd. Premier naturalnie nie musi wszystkiego wiedzieć, lecz wymieniając cztery projekty ustaw znajdujących się w Sejmie wymienił także ustawy o odpłatności za leki, która była przecież, co wie każdy poseł, dawno przyjęta już przez izbę. Ustawa ta została opublikowana w Dzienniku Ustaw. Jak to się stało - pytam raz jeszcze - że premierowi dostarczono tego typu błędne informacje i kto za to ponosi odpowiedzialność?</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#MarekBalicki">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Nie pamiętam, abym mówił o relacji płac, co można sprawdzić w stenogramie, lecz stwierdziłem tylko, że wzrastają zarobki lekarzy w stosunku do tempa inflacji. Jeszcze raz stwierdzam, że nie mówiłem o żadnych relacjach płacowych. Zgadzam się z przedmówcami, że te relacje są inne i przyznaję im racje.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#MarekBalicki">Proszę, aby poseł M. Balicki, który zarzuca mi mówienie nieprawdy, zechciał przytoczyć całe zdanie, które tak zbulwersowało go, gdyż chyba inaczej je rozumiemy.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#MarekBalicki">Uważam, że obecnie nie powinniśmy bawić się w szermierkę słowną, bo nie jest to nasza sprawa osobista. Cytowany tekst jest pańskim tekstem autorskim i jest tam napisane: „podniesienie wielkości wskaźnika procentowego dochodu narodowego brutto przeznaczonych na ochronę zdrowia”.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#MarekBalicki">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Stwierdzenie podniesienie wielkości wskaźnika nie oznacza wcale, że udało się to osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#MarekBalicki">W następnym zdaniu twierdzi pan, że było to bardzo trudne zadanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanKopczyk">Zwracam uwagę, że posłowie zdają pytania, jakie uznają za stosowne, zaś pan minister udziela odpowiedzi takich, jakie uważa za właściwe i to właśnie jest przedmiotem naszej oceny. Kontynuujemy więc odpowiedzi na dalsze pytania.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JanKopczyk">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Pozwolę sobie jednak zacytować cały akapit ze wspomnianego artykułu w „Trybunie”, gdyż poseł M. Balicki ograniczył się do odczytania tylko fragmentu, co wypacza cały sens mojej wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JanKopczyk">W artykule napisałem, że: „Z chwilą objęcia stanowiska celem moim było dostarczenie większej liczby środków i podniesienie wielkości wskaźnika procentowego dochodu narodowego brutto przeznaczonych na ochronę zdrowia. Przy deficycie budżetowym i ogromnych potrzebach innych dziedzin gospodarki zadanie to nie było łatwe. (...) Ustalając budżet udało się nam po raz pierwszy od kilku lat zahamować spadek nakładów”. Właśnie te słowa napisałem - że nie udało się podnieść, lecz jedynie zahamować spadek nakładów.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JanKopczyk">Niestety, jak pokazała rzeczywistość, moich marzeń o znacznie większym podniesieniu nakładów nie udało się zrealizować. Przypomnę, że gdy tworzyła się koalicja, jeszcze z Unią Pracy, to wydawało się nam, że będzie to około 6%. Dyskutowaliśmy wtedy, czy powinno to być 6,2%, czy też 6,5%. Efekty były jednak inne od zamierzeń.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JanKopczyk">Odpowiadając na kolejne pytanie informuję, że jest opracowany projekt ustawy o Ministrze Zdrowia i będzie on przedmiotem obrad Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów. Opóźnienia w przekazaniu projektu były spowodowane tym, że w ramach planowanej reformy centrum gospodarczego, a także i społecznego poprzedni rząd optował za skierowaniem do Sejmu kompleksowo całego pakietu ustaw z tym związanych.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#JanKopczyk">Mówiąc o sprawie opracowania sieci placówek służby zdrowia można podkreślić, że jest to trudny problem i podchodzimy do niego odmiennie, niż miało to miejsce jeszcze pewien czas temu. Uznajemy obecnie, ze projekt takiej sieci szpitali powinien być tworzony wspólnie z władzami regionów. Musi to być jednocześnie wstęp do rozpoczęcia procesu restrukturyzacji rozmieszczenia i optymalizacji działalności placówek służby zdrowia. Włączyliśmy do tych prac wojewodów, lekarzy wojewódzkich i akademie medyczne.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#JanKopczyk">Istotne jest to, że planowanie sieci szpitali powinno być związane z dostosowywaniem opieki zdrowotnej do warunków gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#JanKopczyk">Resort rozesłał więc do województw projekty restrukturyzacji obecnej bazy szpitalnej z jednoczesnym pytaniem, jak planowane są wskaźniki odnoszące się do łóżek szpitalnych na poszczególnych obszarach. Połowa województw odpowiedziała już na nasze pytania. Sprawa się jednak przedłuża, gdyż jednocześnie z projektem sieci szpitali chcieliśmy dostarczyć, opracowany oddolnie, projekt sieci stacjonarnych zakładów opieki zdrowotnej z docelowym podziałem na placówki leczenia długoterminowego i krótkoterminowego.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#JanKopczyk">Pragnę zauważyć, ze jeśli chodzi o ten problem, to daleko odbiegamy od wskaźników światowych i europejskich. Chcemy więc wykorzystać naszą akcję do zaproponowania stworzenia bazy placówek opieki długoterminowej. Chodzi o to, że w Polsce dysponujemy liczbą 7,1 łóżek tego typu na 10 000 mieszkańców, podczas gdy np. w Danii przypada 100 łóżek opieki długoterminowej, Irlandii - 68, Holandii - 56, Wielkiej Brytanii - 32, Francji - 37. Odbiegamy znacznie w tej dziedzinie od przyjętych norm, podczas gdy idzie o łóżka opieki krótkoterminowej (obecnie 49,5 łóżek na 10 000 obywateli) mieścimy się w średniej europejskiej (Holandia - 46, Wielka Brytania - 29, Irlandia - 37, Francja - 56, Dania - 52).</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#JanKopczyk">Uważamy, że przy okazji tworzenia planu sieci szpitali powinniśmy dokonać odpowiedniej restrukturyzacji. Obecnie najlepszym opracowaniem, obejmującym wszystkie typy szpitali, z wyjątkiem szpitali klinicznych, jest materiał opracowany w Lublinie. Może on stanowić dobry wzorzec dla innych regionów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MariaDmochowska">Nie otrzymałam jednak odpowiedzi na moje pytanie: czy pan minister zaleca, zgodnie z Kodeksem pracy i ze znowelizowanym rozporządzeniem z marca 1992 r. płacić na bieżąco 20% dodatek za dyżury na godzinach nocnych? Poruszano tutaj sprawę zaległych wypłat i naturalnie na to powinny być przeznaczone pieniądze z rezerwy budżetowej, jednak mnie zależy na informacji o bieżących wypłatach.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MariaDmochowska">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Informowałem już, że od września 1995 roku płacone są 20% dodatki za pracę w godzinach nocnych i resort posiada na to środki. Wynika to z zarządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MariaDmochowska">Resort będzie więc musiał zapłacić również zaległe zobowiązania z tego tytułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#SewerynJurgielaniec">Sporo kontrowersji wywołały działania Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej dotyczące alokacji środków. Chodzi przede wszystkim o sprawę nie wykorzystanych w ok. 13 województwach etatach i przekazanie ich do województw z mniejszą ilością kadry. Rozumiem, że to posunięcie związane było z początkiem wprowadzania reformy w ochronie zdrowia, bez czekania, przez okres dwóch czy trzech lat, na wejście w życie ustawy o ubezpieczeniach zdrowotnych. Jakie jeszcze posunięcia poza usamodzielnieniem się zakładów i kontraktami resort planuje prace zmierzające do mechanizacji całej służby zdrowia. Chodzi zwłaszcza o tzw. pojęcie pieniędzy za pacjentem.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#SewerynJurgielaniec">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Opracowywana jest odpowiednia instrukcja dotycząca przepływu pieniędzy za pacjentem i będzie ona prawdopodobnie kontrasygnowana przez ministra finansów, wicepremiera Grzegorza Kołodkę. Sądzimy, że będzie ona już funkcjonowała w drugim kwartale bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#SewerynJurgielaniec">Jeśli chodzi o przepływy, to, jak już wspomniałem, pełną alokacją zostały objęte wydatki na leki. Ponadto objęliśmy 25% alokacją środki w opiece ambulatoryjnej. W chwili obecnej trwa dyskusja z resortem finansów i wojewodami na temat sumy, która będzie podlegała przepływom, jeśli chodzi o wydatki rzeczowe w szpitalach. Uważamy, że wykonanie nawet niewielkich posunięć w tym kierunku musi doprowadzić do uświadomienia sobie, iż możliwe jest pozyskanie środków za wykonaną usługę. Będzie miało to zwłaszcza znaczenie dla samodzielnych zakładów opieki zdrowotnej, do których środki z przepływów będą właśnie wpływały. Zacznie być premiowana w rezultacie dobra i efektywna praca.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#SewerynJurgielaniec">Jak członkowie Komisji zapewne zauważyli, jednak nawet drobne przesunięcia np. etatów niosą za sobą protesty. Wyjaśnię jednak, że zastosowanie alokacji jest wspólną decyzją Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej oraz konwentu wojewodów. Ta metoda, którą można nazwać popytową, powoduje zmniejszenie gdzieniegdzie etatów kalkulacyjnych. Niepokojąca jest sytuacja w woj. katowickim, gdzie nastąpiło zmniejszenie tych etatów o 351, podczas gdy jest tam zatrudnionych, w całej służbie zdrowia, prawie 100 000 pracowników. Trzeba dodać, że naturalny ruch kadrowy wynosi 2500 osób, a wskutek naturalnych przesunięć i uruchomień z budżetu wojewody liczba nowych etatów wzrosła w skali roku o 379. Czyli zmniejszeniu etatów kalkulacyjnych w praktyce towarzyszyło zwiększenie liczby etatów. Alokacja będzie jednak postępować, będzie także, oprócz opieki ambulatoryjnej, obejmować szpitale.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#SewerynJurgielaniec">Będziemy także namawiać na odchodzenie od etatów i przechodzenie na zatrudnienie kontraktowe, które daje szanse uzyskiwania lepszych zarobków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#HelenaGóralska">Podziwiam pańskie dobre samopoczucie, w sytuacji gdy cała prasa pełna jest informacji o aferach związanych z wykupem długów służby zdrowia czy też nieprawidłowości przy zakupach sprzętu. Mamy przed sobą świeży raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący wyników kontroli zakupów publicznych dokonywanych przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w 1994 r. Szkoda, że w swym wystąpieniu minister nie uważał za stosowne odnieść się do tych tak bardzo poważnych zarzutów o niegospodarność. We wspomnianym już przez pos. M. Balickiego artykule w „Trybunie” uznaje pan m.in. za sukces lepsze wykorzystanie kredytu Banku Światowego, powołując się na słabe wykorzystanie środków w 1993 roku i nagły wzrost wydatków w 1994 r. Jednocześnie raport NIK zwraca uwagę na kwestię przetargów, w tym na przetarg ICB 003, dotyczący zakupu za granicą stolików do badania niemowląt, na kwotę dziesięciokrotnie wyższą, niż kosztuje taki sam sprzęt wykonany w kraju.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#HelenaGóralska">Oczywiście jeżeli w ten sposób dokonuje się zakupów, to bardzo łatwo zwiększyć wykorzystanie przyznanych kredytów. NIK stawia pytanie, a ja je ponawiam, dlaczego ten przetarg nie został unieważniony, mimo że procedury Banku Światowego w pełni umożliwiały takie działanie (str. 32–35 raportu NIK). Nie należy więc przechwalać się publicznie, ile dolarów zostało wydanych z kredytu BŚ. W raporcie jest niepokojąca uwaga, że jeszcze więcej środków wydano w 1995 r. i będziemy dlatego niecierpliwie oczekiwać na następny raport dotyczący tego właśnie okresu.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#HelenaGóralska">W tym samym artykule w „Trybunie” pisze pan, że: „Resort doprowadził do tego, że szpitale będą mogły wykorzystywać na swoje potrzeby m.in. na płace środki specjalne uzyskiwane np. z wynajmu swego sprzętu i pomieszczeń po godzinach pracy...”. Przypomnę więc art. 36 ustawy budżetowej zarówno tegorocznej, jak i z lat poprzednich, że: „państwowe jednostki budżetowe zaliczone do działów wychowanie oraz ochrona zdrowia mogą przeznaczać z zastrzeżeniem uzyskiwane dochody na środki specjalne, z których pokrywają - pkt 2 koszty działalności podstawowej z wyłączeniem wynagrodzeń i pochodnych od wynagrodzeń w tej działalności”.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#HelenaGóralska">Pytam się więc ministra, dlaczego kłamie.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#HelenaGóralska">Kolejna sprawa również dotyczy artykułu w „Trybunie”, gdzie pisze pan, iż zespół ds. strategii dla zdrowia zaproponował odliczenie od podstawy podatku dochodowego wydatków poniesionych na leczenie w gabinetach prywatnych. Napisał pan dosłownie: „Dopiero w 1995 r. Sejm w ustawie o nowej skali podatkowej przyjął zapis, dzięki któremu możliwe będzie odliczenie od podstawy opodatkowania wydatków poniesionych w zakładach i placówkach niepublicznej służby zdrowia”.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#HelenaGóralska">Zwracam więc uwagę, że ten wniosek o odliczanie od podstawy opodatkowania wydatków na leczenie został zgłoszony przez Unię Wolności i z trudem został uwzględniony w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#HelenaGóralska">Ponadto pragnę przypomnieć, że ustawa nie weszła w życie, bo zakwestionował ją Trybunał Konstytucyjny.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#HelenaGóralska">Po raz kolejny zarzucam więc ministrowi kłamstwo.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#HelenaGóralska">Wspomniał pan również, że jak uchwała Sądu Najwyższego będzie podjęta w pełnym składzie, to można będzie uzyskać środki na wypłaty zaległych dodatków za dyżury nocne z ogólnej rezerwy budżetowej. Trzeba mieć jednak świadomość, że ta rezerwa wynosi niewiele ponad bilion złotych, zaś na pokrycie wspomnianych zobowiązań potrzeba ok. 1,5–2 biliony złotych. Czyli zakładając nawet najniższą szacowaną kwotę, to i tak pieniędzy nie starczy. Po raz kolejny mija się więc pan z prawdą.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#HelenaGóralska">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Może jedni mają dobre samopoczucie, jednak inni mają w sobie tylko gorycz, złość i nienawiść. Nigdy w stosunku do nikogo na tej sali nie użyłbym stwierdzenia, że kłamie. Obcy jest mi tego typu język, zwłaszcza w parlamencie polskim. Jest dla mnie dysonansem usłyszenie tego rodzaju słów z ust przedstawicieli Unii Wolności.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#HelenaGóralska">Odpowiem więc na kłamstwa, które wypowiedziała przedmówczyni.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#HelenaGóralska">Pierwsze kłamstwo wiąże się ze sprawą odliczania od podstawy opodatkowania wydatków ponoszonych na leczenie w prywatnych zakładach opieki zdrowotnej i prywatnych gabinetach lekarskich. Kiedy pisałem te słowa, nie zakładałem, że prezydent kolejny raz zawetuje ustawę budżetową. Cykl druku artykułu, w nawet tak podłej, jak pewnie pani poseł uważa, gazecie jak „Trybuna”, był tak długi, że w momencie jego publikacji ustawa została zawetowana.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#HelenaGóralska">Sprawa druga dotyczy, prawdziwego zresztą, stwierdzenia, że ustawa budżetowa nie pozwala środków specjalnych odliczać na wynagrodzenia. Prawdą jest jednak i to, że w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej, którą Sejm przyjął, jest zawarty przepis umożliwiający odpis ze środków specjalnych na wynagrodzenia. Przypomnę, że projekt tej ustawy długo był w Komisji Zdrowia, posłowie powinni ją znać i pamiętać, że początkowo nie było zgody Ministra Finansów na takie rozwiązanie, jednak ostatecznie zostało ono zaakceptowane. Jest więc odpowiedni przepis i będzie on funkcjonował.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#HelenaGóralska">Pozostaje jeszcze sprawa wspomnianych afer omawianych przez prasę. Uważny czytelnik wie jednak, że to te same afery, które kolejny raz są „odkrywane” przy zmianie rządu i wysuwaniu mojej kandydatury na Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#HelenaGóralska">Zarzuty dotyczące przetargów w 1994 roku były już podnoszone w poprzednim roku.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#HelenaGóralska">Chcę zwrócić uwagę, że Komisja Zdrowia będzie debatowała nt. wspomnianego raportu NIK i wyrazi swoje zdanie na ten temat. Sądzę, że bez dyskusji posłów, którzy zresztą zlecili tę kontrolę i bez wysłuchania strony rządowej nie wolno formułować tego typu oskarżeń. Dodam, ze resort z zarzutami NIK nie zgadza się. Warto uświadomić sobie, że jeśli chodzi o zakup stołów dla niemowląt to nie można było rozpatrzyć w ramach przetargu Banku Światowego oferty, która nie nadeszła. Może zdarzyć się, że ktoś produkuje jakiś towar, ale nie chce sprzedać go. Tak było i w tym przypadku. Przetarg został ogłoszony, ale krajowy wytwórca, który produkował tani produkt nie zgłosił się. Po prostu firma nie zgłosiła się do przetargu, a więc nie była nawet szans na zakup jej towaru.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#HelenaGóralska">Stwierdzam też, że żadne z wyjaśnień złożonych przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej do raportu nie zostało zaakceptowane przez NIK, a ponadto środki masowego przekazu otrzymały raport Najwyższej Izby Kontroli znacznie wcześniej niż dotarł on do resortu. To też trzeba wziąć pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#HelenaGóralska">Poczekajmy więc na debatę w Komisji Zdrowia nt. kontroli NIK i jej wynik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanKopczyk">Pragnę poinformować, że jedno z najbliższych posiedzeń Komisji Zdrowia będzie poświęcone ocenie dostarczonego już posłom raportu NIK. Brakuje nam jeszcze tylko stanowiska resortu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#HelenaGóralska">Pragnę aby w protokole z posiedzenia Komisji znalazło się stwierdzenie, że to nie, ja lecz minister R. J. Żochowski użył w stosunku do „Trybuny” sformułowania, iż jest to podła gazeta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MariaWalczyńskaRechmal">Wspomniano już dzisiaj o opracowaniu wytycznych dotyczących wymogów stawianych przy obsadzie stanowisk kierowniczych w ochronie zdrowia. Pragnę dowiedzieć się, czy podczas narady z wojewodami sugerował pan minister stosowanie ograniczeń wiekowych przy obsadzie stanowisk ordynatorów. Pragnę poinformować, że we Wrocławiu jest napięta sytuacja w klinikach działających na bazie obcych szpitali. Chodzi o to, że konkurs wygrał jednogłośnie profesor, natomiast wydział zdrowia, powołując się na wytyczne resortu, blokuje obsadzenie stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MariaWalczyńskaRechmal">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Jest to nieprawda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KrzysztofBudnik">Odnosząc się do wypowiedzi ministra chcę jeszcze raz podkreślić, że środowisko służby zdrowia, jako jedno z nielicznych, nie uczestniczy we wzroście gospodarczym. Minister stwierdził, że sytuacja płacowa nie poprawi się, jeżeli pracownicy ochrony zdrowia będą pracowali w dotychczasowych uwarunkowaniach. Od samych zainteresowanych słyszy się natomiast, że przy takich wynagrodzeniach jak są nie mogą oni dłużej czekać na podjęcie reform.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#KrzysztofBudnik">Wydaje się, że za wprowadzenie zmian odpowiedzialna jest aktualna władza.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#KrzysztofBudnik">Nawiązując do sprawy alokacji informuje, iż w woj. wałbrzyskim często jestem pytany jako poseł, kiedy wreszcie nastąpi przesunięcie środków, w tym rzeczowych. Chciałbym jeszcze raz uzyskać potwierdzenie, że system zacznie funkcjonować w połowie tego roku.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#KrzysztofBudnik">Wyrażę też opinię, że nie w każdym przypadku można stosować zasadę domniemania niewinności i że nie należy przytaczać oraz powoływać się na informacje o stwierdzonych przez organy państwowej, w tym przypadku NIK, zarzutach.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#KrzysztofBudnik">Nawiązując do sprawy wspomnianego przetargu na stoliki dla niemowląt muszę przypomnieć, że, zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych, chodziło o sprzęt roboczy, a w tym przypadku nie obowiązuje procedura międzynarodowych przetargów. Niezależnie od tego, zasady dobrego gospodarowania, w tym zwłaszcza gospodarowania środkami publicznymi, nakazują badanie rynku krajowego.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#KrzysztofBudnik">Przecież chodzi o wsparcie polskich producentów. Pan minister nie chce przyjąć do wiadomości zarzutów NIK. Sądzę jednak, że osoby odpowiedzialne za organizację w resorcie przetargów powinny, oprócz znajomości prawa, mieć świadomość obowiązywania pewnych norm postępowania.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#KrzysztofBudnik">Pragnę jeszcze przypomnieć o drugim bardzo poważnym zarzucie zawartym w raporcie NIK. Dotyczy on zlecania dodatkowych zamówień poprzedniemu oferentowi, który wygrał wcześniej przetarg, opiewających na kwoty znacznie przewyższające pierwotny kontrakt. Czyż nie jest to najlepszy przykład obchodzenia obowiązujących zasad dotyczących przetargów i zamówień publicznych? Jest to także złamanie zasad, które wcześniej były ustalone w instrukcji wewnętrznej, wydanej jeszcze przed wejściem obowiązującej obecnie regulacji prawnej.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#KrzysztofBudnik">Trzeba też zwrócić uwagę na niezgodność z prawem budżetowym procedury dokonywania, nawet stuprocentowych przedpłat, osobom, które wygrały przetargi.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#KrzysztofBudnik">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Wyjaśniam, że międzynarodowy przetarg dotyczący stolików do przewijania niemowląt był przeprowadzony zgodnie z procedurami Banku Światowego, co nie dawało możliwości sprawdzania rynku krajowego i dopiero potem wybierania spośród oferentów krajowych. Jeszcze raz przypomnę, że zgodnie z obowiązującymi zasadami przetargi są ogłaszane publicznie. Zwłaszcza przetargi ogłaszane przez Bank Światowy są organizowane zgodnie ze ścisłymi wytycznymi. Zapewniam, że odpowiednie procedury przy wspomnianym przetargu zostały zachowane. Mogę tylko ubolewać, że nie wszyscy, którzy w Polsce dysponują odpowiednim sprzętem lub go produkują, przystępują do tego typu przetargów. Sądzę, że prawdopodobnie by je wygrali. Powtarzam raz jeszcze, że nie ma jednak możliwości odstąpienia od pewnych reguł, które charakteryzują przetargi ogłaszane w myśl zasad określonych przez Bank Światowy.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#KrzysztofBudnik">Zgadzam się z opinią posła K. Budnika, że parlamentarzysta ma prawo wypowiadać opinie oparte na oficjalnych dokumentach takich jak raporty NIK. Sądzę jednak, że powinien on przed wysłuchaniem argumentów drugiej strony formułować w sposób mniej kategoryczny swoje stanowisko. Myślę, że dotyczy to także opozycji, która w normalnej sytuacji najpierw zapoznaje się z tym, co obie strony mają do powiedzenia, a dopiero potem wyraża ostateczne zdanie. Szkoda, że spotykamy się z odwrotną sytuacją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszJKowalczyk">Chciałbym zachować w swoich opiniach pełny obiektywizm.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#TadeuszJKowalczyk">Naturalnie sytuacja w ochronie zdrowia nie jest taka, jaka by nas zadowalała. Proces transformacji powoduje, że mamy do czynienia z bardzo skomplikowanymi i złożonymi zjawiskami. Stwierdzam jednak z całą odpowiedzialnością, że jest lepiej niż było dawniej. Dane procentowe dotyczące ponoszonych nakładów podane przez posła M. Balickiego mogą naturalnie, jeśli idzie o liczby po przecinku, różnić się i raz zmniejszać się a raz zwiększać, jednak jeśli weźmie się pod uwagę spadającą inflację, to realnie mamy do czynienia ze wzrostem.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#TadeuszJKowalczyk">Dane NIK powinniśmy brać oczywiście pod uwagę, a następnie rozliczać i wyciągać z nich wnioski. Warto zauważyć jednak, że ostatnie raporty Najwyższej Izby Kontroli ujawniają kolejne bardzo niepokojące zjawiska w innych dziedzinach gospodarki, np. prywatyzacja FSM. Warto pamiętać, że gospodarka stanowi zespół naczyń połączonych, jeśli więc gdzieś zdarzają się nieprawidłowości, to odbija się to w bardzo różnych branżach. Może się więc zdarzyć, że efektem jest brak pieniędzy w służbie zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#TadeuszJKowalczyk">Miejmy świadomość, że o złej sytuacji płacowej w sferze budżetowej i o zaległościach w wypłatach idących w biliony złotych możemy dyskutować całymi godzinami i ciężko będzie znaleźć odpowiednie rozwiązania. Na jedno z tych pytań odpowiedzi może udzielić zbliżające się referendum.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#TadeuszJKowalczyk">Na zakończenie interesuje mnie sprawa bezrobocia wśród pielęgniarek. Pragnę, aby zapewnił pan, iż kierując resortem zdrowia nie dopuści do pojawienia się braku miejsc pracy dla średniego personelu medycznego. Pielęgniarki mają gorszą niż lekarze sytuację na rynku pracy i nie powinny być zwalniane, a także tak źle opłacane.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#TadeuszJKowalczyk">Jeżeli pan minister zadeklaruje wyciągnięcie wniosków z dotychczasowych nieprawidłowości i będzie konsekwentnie realizował opracowane przez siebie w formie ustaw założenia reformy w ochronie zdrowia, to może liczyć na moją aprobatę.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#TadeuszJKowalczyk">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Odpowiedź na pytanie o zachowanie miejsc pracy w służbie zdrowia, zwłaszcza w obliczu nadchodzącej reformy, wydaje się trudne i skomplikowane. Każda bowiem reforma niesie za sobą wyrównywanie dysproporcji lokalnych i regionalnych. Dobrze wiadomo, że na jednych terenach spotykamy się z nadmiarem pracowników służby zdrowia, na innych zaś z deficytem. Stąd trzeba generalnie powiedzieć, że nie ma co liczyć na zapewnienie wszystkim miejsc pracy w tych samych miastach i zakładach. Jest to nierealne i tego typu działanie byłoby sprzeczne z założeniami reformy.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#TadeuszJKowalczyk">Jeśli chodzi o personel lekarski, to warto zauważyć, że nie jest on mobilny, lecz przywiązany do dotychczasowych miejsc pracy. Było tak zawsze i sprzyjały temu m.in. uwarunkowania finansowe. Jeżeli jednak zaistnieje niebezpieczeństwo bezrobocia na danym terenie, to trzeba będzie się liczyć z koniecznością zmiany miejsca zatrudnienia, a nawet przekwalifikowania się i zmianą specjalizacji.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#TadeuszJKowalczyk">Jeżeli spojrzymy na nowocześnie funkcjonujące służby zdrowia np. w USA to zauważymy, że w danym stanie nie istnieje możliwość zatrudnienia i specjalizacji nieskończenie dużej liczby kardiologów. Jeżeli chce się utrzymać specjalizację, trzeba szukać miejsca pracy w innych stanach. Jeżeli zaś wybiera się pozostanie w danym miejscu zamieszkania, to należy zmienić specjalizację i zostać np. radiologiem.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#TadeuszJKowalczyk">W Polsce też kiedyś do tego dojdzie. Staliśmy się przecież już innym krajem i nie można oczekiwać, że tak jak dawniej, ktoś będzie oczekiwał na lekarzy z pracą i mieszkaniem. Teraz ludzie będą musieli podejmować konkretne decyzje i poszukiwać najlepszych dla siebie rozwiązań związanych z pracą, płacą i zamieszkaniem.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#TadeuszJKowalczyk">Jeżeli chodzi o zatrudnienie pielęgniarek, to wydaje się, iż sytuacja jest trochę lepsza. Są bowiem trzy możliwości znajdowania przez nie miejsc pracy. Po pierwsze, mogą być zatrudniane na kontraktach przy lekarzach rodzinnych. Po drugie, mogą pracować w szpitalach albo domach opieki długoterminowej, gdzie zresztą, jak wspomniałem, docelowo będzie zwiększana liczba łóżek. Po trzecie, są już pierwsze przykłady powstawania zorganizowanych usług typu pielęgniarska pomoc domowa.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#TadeuszJKowalczyk">Do niedawna wydawało się, że pielęgniarki znajdą zatrudnienie również w szkołach podstawowych i średnich. Byłoby to związane z wprowadzeniem przedmiotu wychowanie prozdrowotne i profilaktyka. Mamy jednak problemy z uruchomieniem tego typu miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#TadeuszJKowalczyk">Wydaje się więc, że nie można mówić o możliwości wzrostu bezrobocia wśród pielęgniarek. Wpływ na to ma także zmniejszanie się liczby absolwentek szkół pielęgniarskich.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#TadeuszJKowalczyk">Powracając do sprawy nadmiaru lekarzy, trzeba wspomnieć o propozycjach ograniczenia rekrutacji na akademiach medycznych. Jest to zły pomysł, gdyż ewentualne skutki takiego działania byłyby dostrzegane za sześć, siedem lat, a wtedy może okazać się, że z różnych przyczyn lekarzy zacznie wtedy brakować.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#TadeuszJKowalczyk">Może poseł T. J. Kowalczyk oczekiwał innej odpowiedzi, ale poinformowałem o prawdziwym stanie rzeczy, nie licząc się z tym, że podanie bardziej optymistycznych danych przyniesie spektakularne poparcie środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarekBalicki">Wyjaśnię, że Najwyższa Izba Kontroli w sprawie zakupu stolików dla niemowląt nie zakwestionowała postępowania przetargowego jako niezgodnego z procedurą, lecz uznała, że przy zakupie zabrakło rozsądku. Jeżeli bowiem kupujemy dziesięciokrotnie drożej niż jest to możliwe, to występuje właśnie brak rozsądku, rozrzutność i niegospodarność publicznymi pieniędzmi i to w sytuacji lawinowego wzrostu zadłużenia. To nie Bank Światowy, lecz Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej nie wykorzystało istniejących możliwości. Można było przecież dobry sprzęt kupować nie w ramach przetargu, lecz nabyć jak najtaniej. Czym więc kierował się minister zdrowia i opieki społecznej, akceptując tego typu decyzję i podpisując papiery umożliwiając nabycie sprzętu dziesięciokrotnie droższego? Cała rzecz dzieje się w kraju biednym, w którym bardzo mały procent produktu narodowego brutto przeznacza się na ochronę zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MarekBalicki">Nawiążę jeszcze do znanego, opublikowanego dwa lata temu przez „Życie Warszawy”, tekstu „Fachowiec odkurzony”. Był on później przedmiotem sprawy sądowej. Przypomnę, iż dziennik ujawnił, że w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej został zatrudniony na wysokim kierowniczym stanowisku pracownik, decydujący o wydawaniu publicznych pieniędzy, który osiem lat wcześniej został zwolniony z pracy w resorcie za karygodne zaniedbania i niegospodarność. Zwolniono go w wyniku przeprowadzonej kontroli NIK.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#MarekBalicki">W kierowanym przez pana ministra resorcie uznano, że informacje zostały przestawione przez „Życie Warszawy” w sposób tendencyjny i jednostronny, a wiele faktów jest nie udokumentowanych, nieprawdziwych czy nieścisłych. Rzecznik Ministerstwa skierował list w tej sprawie do gazety. Obecnie, po dwóch latach jeden z wiceministrów twierdzi, że ten sam pan Pokrowski przekroczył swoje kompetencje, podpisywał decyzje finansowe, gdy nie był już dyrektorem, a jedynie doradcą ministra. Wiceminister dodał, że on sam może dysponować jedynie o wydatkowaniu sumy do 40 milionów starych złotych oraz że gromadzone są obecnie dokumenty w omawianej sprawie i będą one przekazywane sukcesywnie prokuraturze.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#MarekBalicki">Reasumując: do zarządzania przetargami i podejmowania decyzji o wydatkowaniu bardzo wielkich kwot publicznych pieniędzy zostaje zatrudniony przez resort człowiek, który nie jest krystalicznie czysty. Zwyczajowo ludzie przed przyjęciem na tego typu stanowisko są sprawdzani, przeprowadzana jest pewnego rodzaju lustracja. Tymczasem w tym przypadku nie zostało to dopełnione. Tym bardziej że były publiczne, prasowe protesty, zaś resort wytoczył sprawę gazecie w sądzie. Narażono w ten sposób, jak donoszą w tych dniach środki masowego przekazu, skarb państwa na wielomiliardowe długi. Afera ta została przez prasę nazwana „Sanepid-gate”. Do posłów docierają zresztą różne sygnały, że sprawa jest początkiem długiego łańcucha nieprawidłowości, zaś następny raport NIK dotyczący gospodarowania środkami przez resort w 1995 roku będzie znacznie grubszy.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#MarekBalicki">Niech za podsumowanie mojej wypowiedzi wystarczy fragment omawianego artykułu ministra R. J. Żochowskiego w „Trybunie”, gdzie pisze on, że: „Właściwie mamy już zupełnie inny system ochrony zdrowia niż przed laty, w szczególności dotyczący rozwiązań praktycznych”. Wydaje się, że jeśli chodzi o wydatkowanie publicznych pieniędzy, to jest prawda.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#MarekBalicki">Jeśli zaś chodzi np. o prawa pacjenta, to nie zmieniło się nic. Pokazała to debata u rzecznika praw pacjenta.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#MarekBalicki">Jaką mamy gwarancję, że podczas sprawowania władzy przez kolejny rząd tej koalicji z udziałem ministra R. J. Żochowskiego tego typu sytuacje nie będą się powtarzać?</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#MarekBalicki">Przypomnę też o znanej historii przetargu na defibrylatory, do którego zgłosiła się krajowa firma „Temed” i przegrała na rzecz zagranicznego producenta, którego wyrób nie posiadał nawet odpowiedniego atestu.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#MarekBalicki">Polskie defibrylatory produkowane przez „Temed” mają wystarczającą jakość i nie ustępują zagranicznym. Jednak ta firma upadnie, zaś firma „Siemens”, co do której były kiedyś podejrzenia o usiłowanie wręczenia łapówek, naturalnie nie zbankrutuje. Pamiętam, że swojego czasu, kiedy powstawał rząd Waldemara Pawlaka, zapewniał pan minister poparcie dla rozwoju polskiego przemysłu oraz że resort nie dopuści do sytuacji, iż będzie kupowany sprzęt poza granicami kraju, jeżeli jest tylko u nas produkowany. Stało się inaczej.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#MarekBalicki">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Chcę powiedzieć, w odpowiedzi na pytanie dotyczące pana Pokrowskiego, iż pomimo poszukiwań nie znalazłem nigdzie raportu NIK, na który powołuje się prasa i na skutek którego miałby on zostać zwolniony wiele lat temu z pracy w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej. Prezes NIK też nie był w stanie dostarczyć takiego raportu. Nie było więc dowodów obciążających pana Pokrowskiego. Zresztą ta osoba nie decydowała i nie miała wpływu na wynik przetargów. Taki został zastosowany mechanizm ich przeprowadzania. Zresztą przychodząc do Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej stworzyłem optymalny system zapewniający, by nie doszło do różnego rodzaju nieprawidłowości. Powołana została komisja ekspertów oraz komisja weryfikacyjna, w ten sposób nawet rola samego Ministra przy akceptacji przetargów była nadzwyczaj ograniczona. Jeżeli więc komisja fachowców zaakceptowała wynik przetargu jako najlepszy, zaś komisja weryfikacyjna nie znalazła uchybień, to szef resortu, nawet jeżeli by chciał, nie mógł zmieniać tej decyzji i powołać np. jeszcze trzeciej komisji złożonej z pracowników NIK. Kupowano więc sprzęt kardiologiczny opierając się na zdaniu kardiologów, a ginekologiczny - na opinii ginekologów itp. Rola więc pana Pokrowskiego w decydowaniu o zakupach jest - moim zdaniem - wyolbrzymiona.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#MarekBalicki">Wyjaśniam, że umorzona sprawa o zniesławienie skierowana do sądu przeciwko „Życiu Warszawy” dotyczyła pana Kuszeckiego, a nie pana Pokrowskiego. Są na to dowody. Panu Kuszeckiemu zarzucono nieprawidłowości w prowadzeniu przetargu na dostawę ambulansów i domniemywano osiąganie z tego powodu korzyści materialnych.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#MarekBalicki">Stwierdzam z całą odpowiedzialnością, ze gdy dotarły do mojej świadomości fakty, iż pan Pokrowski potwierdził istnienie rzekomego zobowiązania Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej na kwotę 6 milionów dolarów, to tego samego dnia, w dwie godziny później został przeze mnie zwolniony z pracy w natychmiastowym trybie.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#MarekBalicki">Ponieważ dotarły do mnie informacje, a także, ze znacznym opóźnieniem, dokumenty, iż potwierdzał on zobowiązanie na kwoty przekraczające jego uprawnienia, zresztą nie pełnił już w Ministerstwie odpowiedniego stanowiska, skierowałem jako Minister sprawę do prokuratury. Okazało się wtedy, że wobec pana Pokrowskiego prowadzona jest sprawa dotycząca „Pofamu”-Poznań. Reasumując: decyzja o skierowaniu sprawy do prokuratury była osobistą decyzją Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej. Wypada powiedzieć, iż stało się nieszczęście, że dopiero 7 lipca 1995 r. dotarły do mnie informacje o faktach, które spowodowały określone postępowanie. Od tego momentu postępowanie ministra było odpowiednie i zostało konsekwentnie przeprowadzone.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#MarekBalicki">Jeśli chodzi o potwierdzenie zobowiązań dla stacji sanitarno-epidemiologicznych (tzw. Sanepid-gate), to o sprawie dowiedziałem się z gazet. Przedtem żadnych doniesień i zgłoszeń w tej sprawie w resorcie nie było.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#MarekBalicki">Jeszcze raz przypomnę, że minister skierował do prokuratury sprawę odnośnie do potwierdzenia przez pana Pokrowskiego wierzytelności wyższych uczelni i „Pofamu”.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#MarekBalicki">Uważam, że nie można mówić nieprawdy, gdyż pan Pokrowski brał jednak udział w przetargach, np. dotyczącym fotometrów. Wtedy wybitni uczeni zaprotestowali przeciwko zakwestionowaniu przez pana Pokrowskiego wyniku tego przetargu. Widziałem właśnie to pismo pana Pokrowskiego, jako przewodniczącego komisji weryfikacji, skierowany do pana ministra z rekomendacją unieważnienia przetargu na rzecz firmy, w której Pokrowski był wcześniej zatrudniony. Z powodu tej afery na zjeździe Towarzystwa Diagnostyki Laboratoryjnej nie było przedstawiciela Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#MarekBalicki">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Wyjaśniam, że przetarg dotyczący defibrylatorów był przeprowadzony zgodnie z procedurami Banku Światowego. Kryterium była cena i wybrano sprzęt tańszy firmy „Siemens”, a nie droższy produkowany przez krajowy „Temed”. W sprawie posiadania certyfikatu dodam, że „Siemens” spełniał polskie wymagania dotyczące uczestnictwa w przetargu.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#MarekBalicki">Uzupełnię wypowiedź w tej sprawie o informację, iż Minister Zdrowia i Opieki Społecznej nie akceptuje wyników przetargów Banku Światowego, gdyż są do tego upoważnieni pracownicy BŚ.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#MarekBalicki">Nasuwa mi się gorzka refleksja, że w momencie kiedy w służbie zdrowia coś ewidentnie drgnęło i bardzo wiele rzeczy zostało zrobionych, których poprzednim ekipom, z różnych powodów, nie udało się wykonać, to nastąpił frontalny atak na Ministerstwo. Zbliżanie się do pewnego sukcesu, zresztą nie tyle resortu, co nas wszystkich, powoduje coraz intensywniejszy atak na ministra, który kieruje pracą Ministerstwa. Pamiętam jak opozycja ciągle powtarzała, że ze względu na brak woli politycznej obecna koalicja nie doprowadzi do żadnych zmian w ochronie zdrowia. Stało się jednak inaczej i właśnie ta koalicja doprowadziła do rozpoczęcia reform.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#MarekBalicki">Mamy do czynienia z sytuacją, że obecnie są środki i są realizowane zakupy sprzętu zasilającego służbę zdrowia i dobrze ocenianego przez użytkowników. Można się z tym nie zgadzać, ale uważam, że to naruszyło interesy pewnych grup, które usatysfakcjonowane były poprzednim stanem rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#MarekBalicki">Jeżeli wyzwolimy się z myślenia kategoriami, że wszyscy są nieuczciwi i z narosłych frustracji, to będzie można wspólnie spróbować zrobić coś dla ochrony zdrowia w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#MarekBalicki">Mam świadomość, że gdyby nie były uruchomione wspomniane kredyty realizowane z przetargu Banku Światowego, to może nie byłbym atakowany, lecz tylko wyrażano by ubolewanie, że w resorcie nic się nie dzieje. To samo dotyczy projektów ustaw reformujących ochronę zdrowia. Gdyby nie zostały one opracowane i przekazane do Sejmu, to również nie byłoby ataku różnych grup społecznych.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#MarekBalicki">Jest mi przykro, że nawet w tak skomplikowanej sytuacji, w jakiej znalazła się służba zdrowia, opozycja nie próbuje znaleźć płaszczyzny porozumienia choćby tylko w jednej, wybranej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#MarekBalicki">Ciągle mam nadzieję, że nastąpi jakaś chwila opamiętania, że będzie jakiś rozsądek i umiar w krytyce. Można naturalnie z bardzo wieloma sprawami nie zgadzać się ale choćby niektóre rzeczy powinny być jednak zaakceptowane.</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#MarekBalicki">Trudno czuć się dobrze, gdy przy kolejnym przesłuchaniu w Komisji pojawiają się w stosunku do mojej osoby te same zarzuty.</u>
          <u xml:id="u-16.25" who="#MarekBalicki">Przedziwna jest jednak zbieżność dat nagonek prasowych i terminów zmiany rządów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#LechSzymańczyk">Kiedy Ministerstwo przedstawi projekt ustawy o gminach uzdrowiskowych, ponieważ w Sejmie krążą różne projekty przygotowane bez znajomości sprawy i istniejących realiów?</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#LechSzymańczyk">Sądzę, że opozycja szukać powinna wyjść z impasu, w którym znalazła się, krytykując wszystko i wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#LechSzymańczyk">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Po uzgodnieniach międzyresortowych, jeszcze w tym kwartale, projekt ustawy o gminach uzdrowiskowych będzie przedmiotem prac Komitetu Społeczno-Politycznego RM i, mam nadzieję, rekomendowany rządowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejOlszewski">Wydaje się, że przez pierwsze kilka lat, po 1989 roku, w ochronie zdrowia nic się nie działo. Dopiero nadejście rządów koalicji SLD-PSL spowodowało przystąpienie do rozpoczęcia prac nad reformą.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejOlszewski">Dodam, że sprawą komplikującą zamierzenia reformatorów jest fakt, iż we wszystkich projektach konstytucji zapisane jest, że od poczęcia do śmierci ma być zagwarantowana państwowa, bezpłatna i pełna opieka nad wszystkimi obywatelami Polski.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AndrzejOlszewski">Potwierdzam, że oddolna ocena działania resortu zdrowia jest oceną negatywną. Wynika to z tego, iż wiele grup utraciło w ostatnich latach pewne przywileje np. leki za darmo, jakie nie przysługują wojsku, policji, emerytom, a nawet służbie zdrowia. Ludzie ci mają pewną rację, gdyż wysokie ceny wielu leków są często niewspółmierne do niskich dochodów. Pełna w praktyce prywatyzacja aptek spowodowała, że obecnie nie opłaca się handlować tanimi lekami krajowymi.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#AndrzejOlszewski">Odnoszę wrażenie, że reformy rozpoczęto z niewłaściwej strony. Najpierw trzeba było ustalić przepisy konstytucji, zmienić system ubezpieczeń, a dopiero potem określać model służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#AndrzejOlszewski">Postuluję, żeby, opierając się na dzisiejszej dyskusji i zgłoszonych postulatach resort zabrał się do porządkowania wielu spraw. Proponuję zakończyć zadawanie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Późna pora nie usprawiedliwia złożenia wniosku o przerwanie dyskusji i niezadawanie pytań.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#KrystynaSienkiewicz">Zwracam uwagę, że sytuacja pielęgniarek nie jest taka dobra, jak mówił minister i każdy z posłów może zobaczyć to w swoim okręgu wyborczym. Złożono tu deklaracje dotyczące rozwoju szpitali opieki długoterminowej. Osobiście mam do czynienia z trudnościami czynionymi przez resort przy tworzeniu tego typu szpitalu. Naturalnie rzutuje to także na postawę władz lokalnych. Rzeczywistość w wielu sprawach rozmija się więc z ocenami i propozycjami pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#KrystynaSienkiewicz">Pragnę uzyskać po raz trzeci odpowiedź, co stało się z grupą zawodową ratowników medycznych?</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#KrystynaSienkiewicz">Ludzie ci zostali wykształceni za pieniądze podatników i nie znajdują zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#KrystynaSienkiewicz">Kiedy będzie przygotowany projekt ustawy o krwiodawstwie i krwiolecznictwie i co jest z projektem ustawy o lecznictwie uzdrowiskowym, za opracowanie której Ministerstwo zapłaciło w 1992 roku prof. Kazimierzowi Paczuskiemu z Katedry Prawa Uniwersytetu Toruńskiego 100 milionów złotych? Kiedy wreszcie urzędnicy Ministerstwa zostaną wysłuchani w tej sprawie przez dyrektora generalnego? Wreszcie, kiedy zacznie funkcjonować lecznictwo uzdrowiskowe służące rehabilitacji przedrentowej? Sejm stworzył właściwe po temu warunki, przyjmując nowelizację ustawy o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń, natomiast do chwili obecnej nie ma przepisów wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#KrystynaSienkiewicz">Kiedy zostanie zmienione obowiązujące już od ponad dwudziestu lat rozporządzenie dotyczące zaopatrzenia w przedmioty i środki ortopedyczne? Chodzi o to, aby na protezę nie czekać 345 dni, tak jak jest to w tym momencie. Nie zadowala mnie także informacja, że zaopatrzenie w środki ortopedyczne jest uzupełniane ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji, gdyż wiem dobrze, że z pieniędzy tych pokrywa się zaledwie 8% potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#KrystynaSienkiewicz">Na zakończenie pragnę zapytać się, czy pan minister wierzy w to, co mówi?</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#KrystynaSienkiewicz">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Sądzę, że ostatnie pytanie, postawione w taki sposób, całkowicie zwalnia mnie od odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#KrystynaSienkiewicz">Jeśli chodzi o ratowników medycznych, to przypomnę, że były dotychczas trzy szkoły kształcące w tym zawodzie, zaś obecnie powstaje ich znacznie więcej. Dodam, że ratownicy mają podstawę prawną do zatrudnienia, gdyż obowiązuje odpowiedni taryfikator, zaś ich uprawnienia zostały zapisane w projekcie ustawy o ratownictwie medycznym. Projekt ten został przyjęty przez Komitet Społeczno-Polityczny RM i oczekuje na rozpatrzenie przez rząd. Niestety trudno oczekiwać, aby ustawa została skierowana do Sejmu jako pilna. Jeżeli są inne pomysły na uregulowanie pozaustawowe statusu ratowników, to należy je naturalnie zgłosić.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#KrystynaSienkiewicz">Informowałem już o projekcie prawa o lecznictwie uzdrowiskowym. Wydaje się, że resort ma prawo nie opierać się na przygotowanym kilka lat temu projekcie i może opracować nowy, własny projekt. Przypomnę, że prace nad tym projektem są w fazie końcowej.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#KrystynaSienkiewicz">Nowe propozycje regulacji prawnych dotyczących zaopatrzenia w środki ortopedyczne zostaną przedstawione przez resort w najbliższym czasie.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#KrystynaSienkiewicz">Odrzucam kategorycznie, naturalnie pani poseł może mim słowom nie wierzyć, sugestie, że Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej blokuje tworzenie szpitali i zakładów opieki długoterminowej. Resort promuje taki program i dlatego nie sądzę, żeby robił jakieś trudności, zwłaszcza ze względów osobistych. Może władze lokalne są niechętne całej inicjatywie. Podobnie rzecz ma się z pytaniem dotyczącym braku w woj. toruńskim pieniędzy na przyznane etaty. Zapewniam, że wojewoda na pewno dostał i etaty, i pieniądze, choć nie potrafię powiedzieć, dlaczego pani poseł o tym nie poinformował. Pismo w tej sprawie wysłałem.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#KrystynaSienkiewicz">Stwierdzam, ze pismo w tej sprawie otrzymałam od Ministra Finansów i zostało ono napisane pod dyktando wojewody toruńskiego.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#KrystynaSienkiewicz">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Ponownie zapewniam, że stosowne pismo z wyjaśnieniami podpisałem w dniu wczorajszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszPolański">Co dzieje się z Narodowym Programem Promocji i Ochrony Zdrowia i jakie są zamierzenia resortu w tym względzie? Uważam, że jest to bardzo ważny program, gdyż znacznie lepiej jest zapobiegać chorobom niż je leczyć.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#TadeuszPolański">Krytyczna opinia, iż w ochronie zdrowia nic nie zostało przez ostatnie lata zrobione, jest bardzo krzywdząca. Może zrobiono zbyt mało, lecz nie prawdą jest, iż nic nie udało się zdziałać. Należy zastanowić się także krytycznie nad działaniami naszej Komisji służącymi tworzeniu dobrego klimatu wokół odnowy zdrowia w Polsce i udzielaniu pomocy Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#TadeuszPolański">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Narodowy Program Zdrowia jest już realizowany przez dwa lata, choć trzeba przyznać, że nie można mówić o zadowalających wynikach. Informacja Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej dotycząca realizacji programu pokazuje, że poszczególne resorty nie wypełniały założonych zadań, tak jak należało tego oczekiwać.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#TadeuszPolański">Są już jednak pierwsze informacje, że program zaczyna przynosić pewne efekty. Na szczególną uwagę zasługują wyniki realizacji programu zwalczania nikotynizmu. Przykładowo: nastąpiło zmniejszenie się liczby palaczy wśród mężczyzn z 53% w 1992 roku do 47% w 1995 roku. Mam nadzieję, że ten korzystny trend będzie się utrzymywał. W konsekwencji w ostatnich latach nastąpiło zahamowanie nadumieralności z powodu chorób układu krążenia. Można już nawet mówić o pewnej delikatnej tendencji spadkowej.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#TadeuszPolański">Realizowane programy polityki prozdrowotnej dają pierwsze wyniki w postaci wydłużania się, a nie skracania życia.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#TadeuszPolański">Wspomnę także o widocznych już efektach wdrażania programu wczesnej diagnostyki chorób okresu okołoporodowego i programu naturalnego karmienia piersią.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#TadeuszPolański">Znaczne oczekiwania mamy w związku z wprowadzaniem do szkół, wspólnie z Ministrem Edukacji Narodowej, systemu nauczania prozdrowotnego stylu życia.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#TadeuszPolański">Jestem przekonany, że Narodowy Program Zdrowia musi być realizowany przy pomocy całego społeczeństwa. Przygotowanie odpowiedniej nowelizacji programu pozwoli nakreślić konkretne obowiązki dla wszystkich resortów i wytyczyć nowe rozwiązania legislacyjne, zwłaszcza w zakresie prewencji i promocji zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#TadeuszPolański">Działania profilaktyczne chcemy prowadzić nie tylko poprzez służbę zdrowia i szkoły, ale także poprzez różne grupy społeczne oraz środki masowego przekazu np. akcja zdrowego odżywiania się, promocji zdrowych produktów konsumpcyjnych, akcja promocji ruchu. Pragniemy wraz z resortem sportu i turystyki prowadzić kampanie na rzecz upowszechniania sportu i rekreacji wśród dzieci i młodzieży oraz budowy osiedlowych boisk.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#TadeuszPolański">Wraz z Kościołem katolickim na terenie woj. szczecińskiego będziemy prowadzić akcję promocyjną profilaktyki zdrowotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanKopczyk">Zadam jeszcze pytanie dotyczące końca procesu alokacji środków. Chciałbym się także dowiedzieć, jakie decyzje podejmie resort w sprawie restrukturyzacji ochrony zdrowia w województwach najbardziej ubogich w bazę i sprzęt szpitalny, np. ostrołęckim, gdzie jest tylko 36 łóżek na 1000 mieszkańców i to w większości krótkoterminowych. Wydaje się, że Ministerstwo przecenia w tym wypadku rolę regionów w wypracowaniu docelowych planów tworzenia sieci placówek służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JanKopczyk">Minister zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski: Pod pojęciem regionu miałem na myśli kilka województw, na których terenie znajduje się akademia medyczna. Można więc w praktyce mówić o 12 regionach i o prowadzeniu dopiero w ich ramach akcji restrukturyzacyjnej. Naturalnie w przypadku województwa ostrołęckiego, gdzie jest tylko jeden szpital, nie może być mowy o samodzielnym prowadzeniu restrukturyzacji.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JanKopczyk">Bardzo trudno określić, kiedy nastąpi zakończenie prac związanych z alokacją środków. Nawet jeżeli przystępujemy do niewielkich zadań, tak jak ostatnie działania dotyczące opieki ambulatoryjnej, to napotykamy na bardzo ostre protesty środowiskowe. Obecnie dyskutujemy z wojewodami nad alokacją środków na wydatki pozapłacowe w szpitalach. Może okazać się, że te szpitale, które pracowały nieefektywnie i bez dobrego sprzętu, ale które były zasobne, staną się obecnie biedne. Wywoła to także znaczne niezadowolenie.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JanKopczyk">Uważamy, że w 1997 roku można będzie zastosować 25-procentową alokację jeśli chodzi o opiekę podstawową, szpitale i środki pozapłacowe. Niektórzy wojewodowie uważają, że w opiece podstawowej można będzie w przyszłym roku mówić o 100-procentowej alokacji popytowej. Jest to sprawa do uzgodnienia, a także skonfrontowania z możliwościami i zagrożeniami, jakie niesie inne naliczanie pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#JanKopczyk">Zakończyliśmy przesłuchanie i poproszę o pozostanie, zgodnie z dotychczasowym zwyczajem, na sali tylko członków Komisji Zdrowia. Wyjaśniam, że posiedzenie jest jawne, ale taki jest zwyczaj, iż głosujemy bez osób postronnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#HelenaGóralska">Uczestniczyłam w przesłuchaniu w Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów i stwierdzam, że sekretariat Komisji nie znalazł podstaw do tego, aby zarówno goście, jak i prasa, a także zainteresowany minister wychodzili na czas głosowania z sali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanKopczyk">Żaden zapis regulaminowy tej sprawy nie precyzuje, ale jest to pewnego rodzaju zwyczaj mający już swoją tradycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZbigniewMierzwa">Zgłaszam wniosek formalny o to, aby jednak osoby postronne opuściły salę na czas głosowania. Regulamin Sejmu takiego postępowania nie przewiduje, ale i nie zabrania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanKopczyk">Proszę posła Z. Mierzwę o wycofanie wniosku, gdyż praktycznie na sali nie ma gości ani dziennikarzy. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JanKopczyk">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JanKopczyk">Kto jest za wydaniem opinii pozytywnej, że powołany przez prezydenta RP na stanowisko ministra zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski zapewni wykonanie przedstawionego Sejmowi programu rządu?</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#JanKopczyk">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#JanKopczyk">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#JanKopczyk">W głosowaniu oddano 14 głosów za, przy 5 przeciwnych i braku wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#JanKopczyk">Stwierdzam, że Komisja Zdrowia podjęła decyzję pozytywną, stwierdzając, że powołany przez prezydenta RP na stanowisko ministra zdrowia i opieki społecznej Ryszard J. Żochowski zapewnia wykonanie przedstawionego Sejmowi programu rządu.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#JanKopczyk">Zamykam posiedzenie Komisji Zdrowia.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>