text_structure.xml
92.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekBalicki">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Witam panie i panów posłów, pana ministra oraz innych gości przybyłych na dzisiejsze posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#MarekBalicki">Tematem dzisiejszego posiedzenia będzie informacja Ministerstwa Zdrowia na temat krwiodawstwa i krwiolecznictwa. Proponuję, aby w pierwszej części wystąpili przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, tzn. pan minister i zaproszeni przez niego goście.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#MarekBalicki">W drugiej części byłyby ewentualne pytania, a w trzeciej - dyskusja nad przedstawioną informacją.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KrzysztofKuszewski">Pozwolicie państwo, że rozpocznę od przedstawienia osób, które ze mną tu przybyły. Pani prof. H. Seyfried - przewodnicząca Krajowego Zespołu ds. Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, pani dr Irena Marcinek, która zajmuje się tym tematem w Ministerstwie Zdrowia razem z panią mgr Wiesławą Kaczorowską i pan prof. R. Scharf - dyrektor Instytutu Hematologii oraz pan doc. Jan Sabliński i pan dr Rzechuła - przewodniczący Krajowej Rady Dyrektorów Wojewódzkich Stacji Krwiodawstwa. Przedstawiam wszystkich dlatego, żeby państwo wiedzieli, że chcemy tu zaprezentować wszechstronną informację, w tym również spojrzenie człowieka, który prowadzi Wojewódzką Stację Krwiodawstwa w Szczecinie i będzie mógł przedstawić problemy, którymi zajmuje się na co dzień oraz będzie odpowiadał na państwa pytania.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KrzysztofKuszewski">Teraz postaram się krótko przedstawić materiał, który państwo otrzymali, a który dotyczy sytuacji w krwiodawstwie i w krwiolecznictwie, ale jest również pewnym wyjściem w przyszłość, co można zauważyć w tworzeniu narodowego systemu w służbie krwi.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#KrzysztofKuszewski">W ciągu ostatnich 3 lat powstały ogromne zmiany w tej służbie. Przede wszystkim zniknęły szklane butelki do krwi. Wprowadzono, jak w krajach rozwiniętych, pojemniki z tworzyw sztucznych do pobierania i przetaczania krwi. Są to pojemniki z pewnymi substancjami, które powodują, że jakość tej krwi jest lepsza.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#KrzysztofKuszewski">Nastąpiła również zmiana i poprawa w zakresie pobierania, przetaczania krwi i w gospodarowaniu tą krwią. Pozwoliło to na zmniejszenie ilości niszczonego lub przeterminowanego koncentratu krwinek czerwonych z 15 proc. w latach 80. do 6 proc. w roku ubiegłym. Jest to prawie tyle co w krajach wysoko rozwiniętych. Zawsze jest pewna rezerwa, bo ulegają one w ramach tego skomplikowanego procesu zniszczeniu.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#KrzysztofKuszewski">Przedłużono czas ważności krwinek z 35 do 42 dni, a więc o tydzień i wprowadzono pojemniki drugiej generacji z płynami uzupełniającymi. Wprowadzono też obligatoryjne badania dawcy krwi, zgodnie z obowiązującymi przepisami międzynarodowymi na nosicielstwo chorób wirusowych. Chodzi tu o AIDS, wirusowe zapalenie wątroby typu BIC i kiły.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#KrzysztofKuszewski">Chciałem tu zaznaczyć, że polska krew jest naprawdę bezpieczna. Raz na milion przetoczeń może się zdarzyć sytuacja, kiedy z różnych powodów może ona być niebezpieczna. Jest to bardzo dobry standard w Europie, nie będę już mówił, że w świecie. Wiadomo z doniesień prasowych, że nawet w krajach wysoko rozwiniętych zdarzają się pomyłki, które kosztują zakażenie wielu dziesiątek osób. Zwiększono też wytwarzanie świeżo mrożonego osocza. W 1991 r., jak wynika z materiału, było to 75 tys. litrów, a w 1994 r. - 213 tys. litrów.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#KrzysztofKuszewski">Opracowano projekt ustawy o krwiodawstwie i krwiolecznictwie. Był on przedmiotem obrad Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów i w lipcu został przyjęty. Obecnie będziemy go wnosić pod obrady Rady Ministrów, ponieważ oprócz założeń mamy już przygotowaną znaczną część ustawy. Będziemy się również starali z tą ustawą dotrzeć do państwa i prosić o uchwalenie tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#KrzysztofKuszewski">Rozpoczęto istotne działania na rzecz zapewnienia samowystarczalności Polski w zakresie preparatów krwi. Nie ma w ogóle na świecie krajów samowystarczalnych w 100 proc., mimo iż wydawałoby się, że powinny takie kraje być. Polska jest krajem szczęśliwości w jednym zakresie, a braków w innym i musimy to uregulować. Mianowicie posiadamy samowystarczalność w zakresie krwi i preparatów krwiopochodnych i jest prawdą, że są one zaspokajane z naszej krwi.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#KrzysztofKuszewski">Natomiast jeśli chodzi o preparaty krwiopochodne musimy je robić w koprodukcji albo po prostu produkować. Dążymy do tego, aby jeszcze zwiększyć samowystarczalność Polski. Ta samowystarczalność może odbywać się na populacji większej niż polska i będziemy do tego dążyć. A więc będziemy musieli mieć w Polsce wytwórnię, która będzie mogła przetwarzać krew czy osocze z innych krajów ościennych. I takie działania, będące na razie tajemnicą negocjacji są czynione. Kiedy będziemy mieć już decyzje Sejm będzie o tym informował.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#KrzysztofKuszewski">Dotychczas ta samowystarczalność została osiągnięta za pomocą umowy ze Szwajcarskim Czerwonym Krzyżem, które przetwarza polskie osocze i dostarcza preparatów. Bardzo ważne jest to, że pierwotnie założona wydajność polskiego osocza i pierwotnie zawierane umowy okazały się zbyt pesymistyczne. Polskie osocze jest bardzo dobre, a polska służba krwi jest w stanie przygotować produkt, z którego można wytworzyć więcej preparatów niż się spodziewano. Stąd będą renegocjacje kończącej się już umowy, aby do czasu, kiedy w Polsce będziemy już mogli przetwarzać - nadal to robić.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#KrzysztofKuszewski">Na zakończenie powiem krótko, co chcemy uregulować w ustawie. Chcemy przede wszystkim dostosować nasze krwiolecznictwo do tego, jakie są rozwiązania we Wspólnocie Europejskiej. W niektórych dziedzinach nasze rozwiązania są zbliżone, a w innych musimy wiele spraw jeszcze załatwić. Chcemy żeby była państwowa czy narodowa służba. I wszystkie kraje do tego dążą. Okazało się, że podziały na kilka służb krwi czy wykorzystanie w części różnych źródeł - powoduje pewne ryzyko.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#KrzysztofKuszewski">Nie chodzi tu o monopol państwa i centralizację, od tego jesteśmy dalecy. Będzie to najbardziej społeczny ruch, tak jak jest społeczny w tej chwili, bo krew pochodzi od ludzi, którzy chcą ją oddawać. W Polsce krwiodawstwo jest bezpłatne. Należy tu podkreślić ogromną pracę ludzi, którzy się do tego przyczyniają, klubów krwiodawców i stowarzyszeń takich jak Polski Czerwony Krzyż i inne.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#KrzysztofKuszewski">Natomiast nie możemy pominąć również ogromnej pracy kolegów ze służby zdrowia, którzy pobierają krew w krwiodawstwie rodzinnym czy do autotransfuzji. Jest to około połowa tego co pobieramy i to musimy również rozwijać, żeby nie zaprzepaścić tej formy. Musimy doprowadzić do takiej sytuacji, kiedy z powrotem mielibyśmy ok. 800 tys. krwiodawców w Polsce. Jest to liczba docelowa. Zwiększyliśmy liczbę donacji od ludzi, którzy tą krew oddają.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#KrzysztofKuszewski">Jest jeszcze jedna sprawa niezbyt popularna, o której chciałbym powiedzieć. Jest bardzo duża liczba stacji krwiodawstwa, zbyt duże rozdrobnienie, co w naszym rachunku ekonomicznym powoduje, że trudno jest upilnować w sensie jakości punktów krwiodawstwa. Chcemy także doprowadzić do sytuacji, w której my będziemy aktywnie postępować i zbierać krew. Nie jednym autobusem i pięcioma ambulansami, którymi teraz będziemy się posługiwać, ale musi to być system aktywnego wyjścia po krew do społeczeństwa. To będą te zmiany, które m.in. ustawa pozwoli nam wprowadzić.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#KrzysztofKuszewski">Chcemy również, aby ustawa stworzyła barierę prawną, zapobiegającą komercjalizacji pobierania krwi. Byłaby to fatalna sytuacja, gdyby tak się stało i dlatego nie wolno do tego dopuścić. Tu muszą rządzić inne prawa. Chcemy też, aby zapewniono właściwą jakość tym preparatom, ale równocześnie, aby stworzono właściwy nadzór nad wytwarzanym obrotem tych preparatów.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#KrzysztofKuszewski">I wreszcie, aby ta ustawa zagwarantowała prawa, które są należne tym, którzy przez dawanie swojej żywej tkanki, swojej krwi dają życie i ratują życie innych.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#KrzysztofKuszewski">Celem naszego wystąpienia tutaj jest zwrócenie się do państwa z prośbą, abyście poparli ten nasz program, kiedy ustawa trafi już do Sejmu. A kiedy m.in. będziecie państwo głosować ustawę budżetową, abyście mieli świadomość, że każdy nasz program kardiologiczny, dializoterapii i inne, które tu omawialiśmy - ciągnie za sobą krew. Nie jest to program osobny, tylko program interdyscyplinarny. Trzeba o tym pamiętać, bo na ten program, jak i na inne programy musimy poświęcić pewne pieniądze.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#KrzysztofKuszewski">Dlatego piszemy w tym materiale o sprzęcie i innych potrzebach, aby pokazać, że problem tej zmiany, jakości krwi i jej dostępności musimy poprawić, inwestując w to określone pieniądze. Ale to się opłaci per saldo, bo nie będziemy zużywać tego najcenniejszego preparatu, tam gdzie on nie jest potrzebny.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#KrzysztofKuszewski">Chciałbym jeszcze prosić, aby teraz pani prof. Seyfriedowa mogła w naszym wspólnym imieniu powiedzieć parę słów, ponieważ jest to nasz wspólny materiał. Następnie jeszcze krótka wypowiedź pana dyr. Rzechuły, a później odpowiemy na wszystkie pytania, zgodnie z pana przewodniczącego propozycją.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#HalinaSeyfried">Muszę powiedzieć, że niestety do tego naszego opracowania, które państwo otrzymali, wkradło się kilka błędów maszynowych. Na s. 4 są podane dane liczbowe odnośnie częstości wykrywania zakażeń wirusowych u krwiodawców. Proszę tam poprawić te dane, bo to nie jest na 10 tys., tylko na 100, czyli jest to podane w procentach.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#HalinaSeyfried">Jeżeli chodzi o zakażenie wirusem HIV, to mogę powiedzieć, że my w kraju jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji. Częstość tych zakażeń wykrywana u krwiodawców jest bardzo niska i proszę też skreślić dane dotyczące Francji i Belgii, bo one są też źle podane.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#HalinaSeyfried">We Francji częstość zakażeń przeliczana w procentach - jest 0,0047. To są dane za rok 1993, opublikowane w 1995 r. A więc przy naszych danych 0,0011, tj. 4 razy więcej we Francji.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#HalinaSeyfried">Mogę powiedzieć, że w 1994 r. służba krwi wykryła tylko u 11 osób, w tym u siedmiu kandydatów na krwiodawców. A więc u takich ludzi, którzy się zgłosili, żeby oddać krew, ale ta krew nie została zużytkowana. Tylko u czterech tzw. wielokrotnych dawców wykryliśmy zakażenie i tylko to jest dla nas ważne, bo oni stanowią to minimalne ryzyko, że mogli oddając krew kogoś zarazić.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#HalinaSeyfried">Od 2 lat śledząc losy krwi pobranych od dawców, którzy później okazali się HIV dodatni - nie wykryliśmy żadnego pacjenta zakażonego. W okresie tzw. okienka immunologicznego, czyli od początku badań od 1985 r., a pełne badania krwiodawców były w 1987 r. - wykryliśmy tylko 6 zakażeń biorców, co stanowi ryzyko powyżej 1 na milion.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#HalinaSeyfried">Sprawa z zakażeniem wirusami zapalenia wątroby jest trochę u nas gorsza, niż w krajach Europy Zachodniej. Częstości w Polsce są wyższe dlatego że w ogóle częstości zakażeń w populacji całej są wyższe. Wiąże się to z niedoskonałym stanem naszych szpitali. Większość to są zakażenia wewnątrzszpitalne z uwagi na to, że nie ma dostatecznego sprzętu, który by warunkował prawidłową sterylizację i nie ma sprzętu jednorazowego. To tyle dotyczy poprawek na s. 4.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#HalinaSeyfried">Poza tym z ważniejszych poprawek, proszę nanieść poprawkę na s. 15 i skorygować cenę osocza. Tam znikło słowo milion, a jest to 1,5 do 2 mln starych zł, czyli 150 do 200 nowych zł.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#HalinaSeyfried">Jest jeszcze jedna poprawka na s. 21, gdzie mówi się o wzroście wydajności preparatów produkowanych z osocza - tu wydajność albuminy trzeba poprawić na 14 proc., a nie 24 proc. To też jest błąd maszynowy. Drobnych błędów maszynowych nie będę już wymieniać, a jeżeli będą jakieś pytania to chętnie odpowiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#HenrykRzechuła">Chciałbym w imieniu własnym jako dyrektor Wojewódzkiej Stacji Krwiodawstwa w Szczecinie i w mieniu Rady Dyrektorów - podzielić się swoimi osobistymi odczuciami i doświadczeniami w zakresie naszych problemów i osiągnięć w służbie krwi, na przestrzeni ponad 20 lat, bo ok. 30 lat pracuję w służbie krwi.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#HenrykRzechuła">Sprawą niezaprzeczalną jest, że dzięki odważnym decyzjom na szczeblu centralnym, to jest w Ministerstwie Zdrowia i w Instytucie Hematologii, polska służba krwi dokonała ogromnego postępu i rozwoju w okresie lat 1990–1993. Do tego czasu myśmy znajdowali się w opóźnieniu ok. 50 lat w stosunku do poziomu, jaki prezentowała służba krwi w krajach zachodnich.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#HenrykRzechuła">W tej chwili możemy powiedzieć, że jesteśmy prawie na poziomie europejskim, zachodnim. Może brak nam jeszcze szeroko wprowadzonego systemu informatycznego. Brak nam też pełnych danych nowoczesnej aparatury, a także środków transportu do masowego pobierania krwi poza siedzibami stacji krwiodawstwa w terenie.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#HenrykRzechuła">Ten postęp był możliwy dzięki przeznaczeniu większych środków finansowych i podjęciu odważnej decyzji o wycofaniu się z butelek szklanych. A także dzięki podjęciu pewnych decyzji odnoszących się do samych dawców w sensie wprowadzenia zabiegów plazmoperezy, cytoperezy, wydłużenia wieku, przydatności dawców do oddawania krwi, jak również poszerzania preparatyki krwi, głównie w wojewódzkich stacjach krwiodawstwa i innych większych stacjach.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#HenrykRzechuła">Aby ten poziom krwiodawstwa utrzymać potrzebne są niezbędne środki finansowe, o których mówił tutaj pan minister. Dlatego w imieniu Rady Dyrektorów chciałbym zwrócić się z prośbą i apelem do państwa posłów o zrozumienie i docenienie tego zagadnienia jako medycznego elementu interdyscyplinarnego oraz o wspieranie naszych działań o pozyskanie niezbędnych środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#HenrykRzechuła">My sami też robimy dużo w sensie usprawnień organizacyjnych krwiodawstwa na swoim terenie i wprowadzania ulepszeń w naszej działalności merytorycznej, a także w wyposażeniu technicznym. Między innymi służy temu realizacja ogólnonarodowego programu samowystarczalności w zakresie zaopatrzenia w preparaty osoczopochodne. Poprawia to bardzo bezpieczeństwo biorców krwi.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#HenrykRzechuła">Po to, żeby to zaopatrzenie w preparaty osoczopochodne, w tym także labilne składniki z układu krzepnięcia do leczenia chorych na hemofilię były w wystarczających ilościach i ogólnie dostępne - trzeba zwiększyć ilość pozyskiwanego osocza od dawców honorowych. Oni bowiem są najbardziej bezpiecznymi dawcami krwi do celów leczniczych. My osiągnęliśmy ponad 200 tys. litrów osocza świeżo mrożonego w roku, ale żeby ta samowystarczalność była pełna trzeba tą wielkość podwoić. Powinniśmy osiągnąć 300–400 tys. litrów osocza rocznie.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#HenrykRzechuła">W związku z tym była trochę kontrowersyjna decyzja ministra zdrowia odnosząca się do wprowadzenia odpłatności za osocze świeżo mrożone, wydawane do celów leczniczych. Ta odpłatność nie obejmuje pacjenta, dotyczy zakładów służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#HenrykRzechuła">Chcę stwierdzić odpowiedzialnie jako transfuzjolog, że osocze do niedawna było nadużywane w lecznictwie, toczone ze wskazań co najmniej w 50 proc. nieuzasadnionych, budzących zastrzeżenia.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#HenrykRzechuła">Ta decyzja ma z jednej strony przyhamować to nadmierne zużycie osocza do celów leczniczych, poprawić bezpieczeństwo pacjenta, zdopingować do stosowania preparatów bezpiecznych, czyli albumin, gamaglobulin i zwiększyć pulę osocza do przerobu na preparaty osoczopochodne. W tym kierunku idzie przecież cały świat. Właściwie w coraz mniejszej liczbie krajów stosuje się osocze do celów leczniczych.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#HenrykRzechuła">Jeszcze kilka słów chciałbym powiedzieć na temat rozwoju honorowego krwiodawstwa. Z wypowiedzi pana ministra wynikało, że nastąpił spadek w tej dziedzinie, ale od 1990 r. nadrabiamy te niedobory. Zwłaszcza ten spadek liczby dawców i pobieranej krwi, udało się osiągnąć w latach 1993–1994 ok. 5–8 proc. Na przykład na moim terenie stajemy się już samowystarczalni w zakresie zaopatrzenia w preparaty krwiopochodne i osoczopochodne, wytwarzane w stacjach krwiodawstwa.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#HenrykRzechuła">Jednakże takie okresy, jak okres upałów i okres urlopowy oraz wyjazdy poza miejsce zamieszkania i choroby powodują spadek dawców i stają się dla nas dokuczliwe. Powoduje to, że zapasy krwi i preparatów krwiopochodnych znajdują się czasem na granicy ryzyka w niektórych stacjach krwiodawstwa.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#HenrykRzechuła">Dlatego potrzebna jest większa liczba dawców krwi, ale żeby się to stało, problem krwiodawstwa, a głównie krwiodawstwa honorowego powinien być problemem ogólnonarodowym. Tak jak to jest w krajach wysoko rozwiniętych na Zachodzie.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#HenrykRzechuła">Ten problem, który jest problemem interdyscyplinarnym, bez czego nie można sobie wyobrazić postępu, rozwoju, nowoczesnej medycyny, a przede wszystkim operatywy na otwartym sercu, na klatce piersiowej, w jamie brzusznej, centralnym układzie nerwowym oraz prawidłowego leczenia schorzeń nowotworowych.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#HenrykRzechuła">To zagadnienie powinno być rozwiązane w programie ogólnonarodowym, a ustawą o krwiodawstwie i krwiolecznictwie powinno być powołane narodowe centrum krwiodawstwa i krwiolecznictwa, które by tych zagadnień pilnowało i je realizowało pod kierunkiem Ministerstwa Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#HenrykRzechuła">Natomiast wszystkie szacowne instytucje w naszym kraju, od organizacji społecznych począwszy, poprzez Kościół, zakłady nauczania i wychowania, rząd, Sejm, Senat - powinny zrozumieć, że jest to problem, który może dotyczyć każdego obywatela i ująć to zagadnienie w swoich programach działania. Powinni wysłuchiwać co jakiś czas informacji i sprawozdań, podejmując odpowiednie decyzje wspierać tę działalność w skali ogólnonarodowej, w tym także propagandowo w środkach masowego przekazu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekBalicki">Jak pan dyrektor wspomniał o potrzebie popularyzacji, to przypomniałem sobie, że na początku nie powitałem przedstawicieli mediów. A media są potrzebne do tego, żeby do szerokich kręgów społeczeństwa dotarła potrzeba honorowego krwiodawstwa, potrzeba pozyskiwania nowych krwiodawców i generalnie wiedza o tej dziedzinie naszego lecznictwa. Teraz więc to nadrabiam i witam przedstawicieli mediów.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MarekBalicki">Druga sprawa, o której była tu mowa odnosi się do tych drobnych pomyłek. Chciałem powiedzieć panu ministrowi, że mimo tych drobnych pomyłek rzadko się zdarza, żeby tak dobrze był przygotowany materiał i te drobne pomyłki na pewno generalnej oceny nie zmieniły, co w imieniu prezydium Komisji mogę śmiało powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MarekBalicki">Teraz zgodnie z początkową umową przechodzimy do pytań dotyczących wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszPolański">Chcę potwierdzić, to co przed chwilą usłyszeliśmy od pana przewodniczącego. Materiały te konsultowałem z pracownikami zajmującymi się tą problematyką krwiodawstwa i była ocena, że ten materiał jest bardzo dobry i wyczerpujący. Jedynie padały pytania czy będą odpowiednie na to środki, aby nie były to tylko zapisy na papierze. Wszyscy jesteśmy uczuleni co do programów, bo łatwo się je pisze, ale gorzej jest z realizacją.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#TadeuszPolański">Dlatego były obawy czy ten program w praktyce będzie realizowany. Ale wszyscy w to wierzymy i zrobimy wszystko żeby tak się stało. A jeśli chodzi o środki, to myślę, że pan minister apelował do nas, posłów, żebyśmy wszyscy razem o te środki zabiegali.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#TadeuszPolański">Uważam, że tę problematykę należy podnieść do rangi narodowego programu krwiodawstwa i dobrze byłoby, gdyby się tak stało jak najszybciej, gdyż nie muszę nikogo tu przekonywać, że krew jest to jedyny skuteczny lek, ratujący życie. Bardzo się ucieszyłem z tego co usłyszałem, że są już zaawansowane prace dotyczące ustawy. Ale chciałbym, żeby tam się znalazły też określone zapisy dotyczące honorowego krwiodawstwa, zwłaszcza że jest brak zachęt w postaci określonych rekompensat dla osób oddających krew. Trzeba na ten temat zwrócić większą uwagę i prosiłbym żeby także odpowiednie zapisy znalazły się w ustawie.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#TadeuszPolański">Mam również pytanie jak wygląda sytuacja w Polsce w zakresie produkcji preparatów zastępujących krew. Przepraszam, że nie używam fachowych określeń, bo nie jestem lekarzem, ale chciałbym się zorientować na jakim etapie partycypacji w tym zakresie znajduje się Polska.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#TadeuszPolański">Następna sprawa dotyczy współpracy z wojskiem. Kiedyś cywile bardziej współpracowali z wojskiem. Teraz na niższych szczeblach jakoś nie mogą się dogadać i cywilni pacjenci nie mogą korzystać z krwi wojskowej. Nie wiem dlaczego kiedyś była lepsza ta współpraca. Na spotkaniach padają takie pytania, a ja nie jestem w stanie na nie odpowiedzieć.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#TadeuszPolański">Mam jeszcze jedno pytanie co do leczenia honorowego krwiodawcy w szpitalu. Z przedstawionych tu materiałów wynika, że leki mają być bezpłatne, ale jeśli honorowy krwiodawca znajdzie się w szpitalu, to nie wiadomo czy on będzie płacił za pobyt i leczenie. Z informacji nie wynika jak te sprawy będą wyglądały. W rozmowie z pracownikami zajmującymi się krwiodawstwem odnoszę też wrażenie, że teraz zbyt mało odczuwalna jest praca PCK, kiedyś ona była bardziej widoczna. Dlaczego tak się dzieje, chciałbym coś na ten temat się dowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyPanek">W ostatnim 5-leciu zaznaczył się wyraźny spadek ilości oddawanej krwi i liczby krwiodawców, co zostało zaznaczone w sprawozdaniu ministerstwa. Przykładowo w 1989 r. oddano 480 tys. litrów krwi, a w 1991 r. tylko 400 tys. litrów, spadek o 80 tys. litrów w ciągu 2 lat. W następnych latach został zahamowany spadek oddawanej ilości krwi. W 1994 r. w porównaniu do 1991 r.przybyło tylko tysiąc litrów krwi, co jest w okresie 4-letnim bardzo mało.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JerzyPanek">Odnosi się to także do liczby krwiodawców. W 1989 r. oddawało honorowo krew 786 tys. dawców. Natomiast w 1994 r. już tylko 549 tys. honorowych dawców, spadek o 237 tys. osób. Moim zdaniem, tak znaczny spadek honorowych dawców i ilości oddawanej krwi jest spowodowany pozbawieniem uprawnień tych dawców. Przede wszystkim chodzi tu o pozbawienie wolnego dnia od pracy w dniu oddania krwi i pozbawienie honorowych dawców bezpłatnych lekarstw.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JerzyPanek">Wprawdzie ustawa za leki i artykuły sanitarne przewiduje zwiększenie uprawnień dla honorowych dawców, jak bezpłatne lekarstwa ryczałtowe i lekarstwa uzupełniające, a także wspomożenie o lekarstwa powodujące odnowę biologiczną - to jednak moim zdaniem, te uprawnienia i ulgi są zbyt małe. Uważam, że te zachęty dla honorowych dawców należałoby zwiększyć.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JerzyPanek">Niepokoi mnie także zła baza lokalowa i wyposażenie niektórych stacji krwiodawstwa. Co Ministerstwo Zdrowia i chce zrobić w tej sprawie? Przykładowo Wojewódzka Stacja Krwiodawstwa w Częstochowie mieści się w starym budynku, 70-letnim, gdzie są odpadające tynki i niefunkcjonalne pomieszczenia. Wyposażenie tej stacji w sprzęt też pozostawia wiele do życzenia.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JerzyPanek">I jeszcze jedno mam pytanie do przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia. Jak jest rola Rady Dyrektorów Wojewódzkich Stacji Krwiodawstwa w krajowym systemie organizacji krwiodawstwa i krwiolecznictwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszKowalczyk">Chcę również potwierdzić wręcz wzorcowe opracowanie tego miniraportu, który otrzymaliśmy do przeanalizowania. Cieszy to, co żeśmy usłyszeli tu od państwa, że znikły szklane butelki i mamy sztuczne tworzywa, że polska krew jest krwią dobrą z małą ilością zakażeń i że mamy bardzo dobrą kadrę. To wszystko cieszy, ale chciałbym o coś zapytać pana ministra.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#TadeuszKowalczyk">Wprawdzie punktów krwiodawstwa w kraju mamy 450, ale stacje wojewódzkie, których jest 21 obsługują 49 województw. Uważam, że stacja wojewódzka koordynuje i reguluje te sprawy na terenie województwa, ale podejrzewam, że są to staje zlokalizowane w starych województwach, kiedy było ich 17 i mam wątpliwość czy jest to ilość wystarczająca.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#TadeuszKowalczyk">Ale nie tylko o ilość tu chodzi, bo po przestudiowaniu tego raportu, zastanawia też słabe wyposażenie stacji. Przy tak dobrej kadrze, którą mamy w tej dziedzinie wyposażenie stacji i wiek budynków pozostawia wiele do życzenia. Przykładem może być budynek stacji w Warszawie, budynek z lat 60. Ilość krwi, którą tam się przetacza to 50 tys. litrów rocznie, a możliwości są na 15 tys. litrów, czyli trzykrotnie te możliwości są przekraczane, co na pewno stwarza wielkie utrudnienie.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#TadeuszKowalczyk">Chciałem zapytać czy resort nie powinien kłaść większy nacisk na sprawę wyposażenia, a my jako Komisja Zdrowia deklarujemy się, że będziemy resort popierać w tej dziedzinie. Należy naciskać więcej, jeśli chodzi o wyposażenie w nowszy sprzęt i modernizacje stacji krwiodawstwa. Krwiodawstwo w Polsce, zgodnie z trendem międzynarodowym opiera się głównie na krwiodawstwie honorowym, bo jest to 97,5 proc., i jest to prawidłowe i uważam, że tak powinno być. Handel tkanką ludzką ze względów etycznych jest niewskazany.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#TadeuszKowalczyk">Ale mam tu podobne obawy jak mój przedmówca, czy przy uchwalaniu ustawy o odpłatności za leki nie postąpiliśmy zbyt rygorystycznie wobec honorowych dawców krwi. Honorowi krwiodawcy powinni być jakoś preferowani i to nie tylko przez darmowe leki, ale również wolne dni od pracy i rekompensaty.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#TadeuszKowalczyk">Jeszcze jedna sprawa związana z honorowym krwiodawstwem. Dawniej kiedy społecznie pracowałem w PCK bardzo wysoko był ceniony medal „Zasłużony dla zdrowia narodu” i tu mnie niepokoi jedna sprawa. Z materiału wynika, że minister zdrowia kiedyś wystąpił do Biura Kadr i Odznaczeń Kancelarii Prezydenta o nowelizację ustawy o orderach i odznaczeniach i wniosek ten, niestety, został odrzucony. Czy pan minister zna tę sprawę i mógłby nam powiedzieć czym to było motywowane i dlaczego nie został przyznany ten medal „Zasłużony dla zdrowia narodu”?</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#TadeuszKowalczyk">Ostatnia sprawa, którą chcę poruszyć wiąże się z posiedzeniem Komisji Zdrowia sprzed roku, które było poświęcone promocji zdrowia w środkach masowego przekazu. Minęło już dość dużo czasu, a efektów zbyt wiele nie widać, poza tym zielonym listkiem i paleniem papierosów. Ministerstwo Zdrowia w swoich materiałach na s. 8 pisze i słusznie o popularyzowaniu honorowego krwiodawstwa poprzez prasę centralną, lokalną, radio i telewizję.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#TadeuszKowalczyk">Obawiam się, mając na względzie ten apel sprzed roku do środków masowego przekazu o promocję zdrowia - czy Ministerstwo Zdrowia da sobie radę. Czy potrafi się dogadań zwłaszcza z telewizją, żeby doszło do większej popularyzacji honorowego krwiodawstwa i krwi jako leku nie zastąpionego. Chodzi o tę popularyzację przede wszystkim w telewizji publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#SławomirMarczewski">Mam kilka pytań do Ministerstwa Zdrowia, bo jak moi przedmówcy stwierdzili, ten program jest rzeczywiście bardzo ambitny i dosyć szczegółowo omawia gospodarkę krwią oraz plany z tym związane. Natomiast mam pewne obawy, że ten piękny program może ulec jakimś wahnięciom i nie do końca zostanie wszystko zrobione. Pierwsza i zasadnicza sprawa, to sprawa komputeryzacji.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#SławomirMarczewski">Jest tu bardzo ładnie przedstawiony program komputeryzacji do 1998 r., na co potrzeba dość dużo pieniędzy, a w kilku stacjach komputeryzacja jest już wprowadzona. Ale pisze się też o tym, że to już jest przestarzałe. Obawiam się, że jak dojdziemy do 1998 r., to w pierwszych stacjach trzeba będzie już zmieniać oprogramowanie.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#SławomirMarczewski">Druga sprawa dotyczy sprzętu, bo jak tu przedstawiono, 50 proc. tego sprzętu jest przestarzałe, choć ciągle go się odnawia. Może rzeczywiście ten sprzęt się odnawia w szybkim tempie, ale jest go ciągle za mało.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#SławomirMarczewski">Następna sprawa to brak konkretnej informacji, kiedy rozpocznie się budowa instytutu hematologii i transfuzjologii. Brak tu jakichś konkretnych danych. To pytanie odnosi się też do budowy stacji krwiodawstwa w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#SławomirMarczewski">Poza tym nie wiadomo jak ministerstwo planuje realizację tych dojazdów i wozów do pobierania krwi. Ile tych wozów już jest i czy poza tymi pięcioma, o których mówił pan minister będzie jeszcze więcej, bo te wozy załatwiłyby sprawę, że koszty byłyby mniejsze.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#SławomirMarczewski">Mam jeszcze pewną refleksję. Wydaje mi się, że w prasie, radiu i telewizji, tylko kiedy są dni honorowego dawcy krwi są jakieś programy i poza koncertem życzeń, którego prawie nikt nie ogląda - nic na ten temat nie ma. Telewizja daje tylko reklamy za grube pieniądze, a tym problemem ani prasa, ani telewizja nie jest w ogóle zainteresowana, żeby zrobić cokolwiek w ramach poprawy zdrowia narodu.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#SławomirMarczewski">Jeszcze raz chciałem podkreślić, że często spotykałem się z honorowymi dawcami krwi, z kołami zakładowymi, z kołami przy PCK i na każdym takim spotkaniu mogłem zauważyć, jak bardzo ludzie się cieszyli otrzymując medal. W miejscowości, w której byłem na spotkaniu ciągle padały też pytania, dlaczego teraz nie ma takiego wyróżnienia i kiedy znowu będzie - i ja też teraz stawiam tu to pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JacekPiątkiewicz">Chciałbym poruszyć problem płatnych dawców krwi. Z podanych informacji wynika, że w ciągu 5 lat liczba honorowych dawców krwi zmniejszyła się o 30 proc., a liczba płatnych dawców krwi zmniejszyła się o 63 proc. W maju w Naczelnej Radzie Lekarskiej był opiniowany projekt Europejskiej Konwencji Bioetycznej, przygotowanej przez Radę Europy. Jeden z artykułów tej konwencji mówi o zakazie odpłatności za narządy i tkanki ludzkie, w tym również za krew.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JacekPiątkiewicz">W związku z tym zwróciliśmy się w naszej opinii z pytaniem czy już w chwili obecnej Polska może sobie pozwolić na całkowitą rezygnację z płatnego dawstwa krwi. I właśnie to pytanie chciałbym tu zadać.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KrzysztofKuszewski">Przede wszystkim chciałbym podziękować za życzliwą ocenę tych materiałów. Sami podeszliśmy do tych spraw bardzo krytycznie, ale nie o wszystkich słabościach jeszcze tu powiedzieliśmy. Nie pisaliśmy o tych komputerach w markach, bo o tym nie wypada mówić w polskim parlamencie przy tak mocnej polskiej złotówce. Sami żeśmy się tego powstydzili, za co przepraszamy.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#KrzysztofKuszewski">Teraz spróbuję odpowiedzieć na pytania, na część odpowiem ja, a państwo towarzyszący mi włączą się do tych odpowiedzi każdy w swoim zakresie.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#KrzysztofKuszewski">Po pierwsze, chciałbym powiedzieć o roli stowarzyszeń, w tym zwłaszcza o Polskim Czerwonym Krzyżu i podkreślić ich pozytywną rolę. Pan poseł tu mówił, że teraz ich działalności tak nie widać, jak było widać kiedyś.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#KrzysztofKuszewski">Pieniądze poświęcane na to teraz są zdecydowanie większe, ale zmienia się system gospodarczy i społeczny Polski i jedynym miejscem, gdzie ktoś powie, że coś się wydarzyło, nawet gdyby tego nie było - to jest dziennik albo „Panorama” telewizyjna. Tam np. Korwin Mikke może nawet powiedzieć, że za 300 nowych zł człowiek może się wyleczyć w Polsce. Nie żyłby ani jeden hemofilik, gdybyśmy posłuchali tego typu proroków. O tym można tam mówić, ale o tym, żeby zbierać krew nie mówi się, bo to nie jest żadna sensacja.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#KrzysztofKuszewski">Zwracam się więc z serdecznym apelem i przepraszam za emocje, ale koledzy naprawdę dużo robią i chcieliby mieć więcej pieniędzy żeby było lepiej, ale pieniędzy jest tyle, ile jest i nie zawsze te wysiłki są widoczne. Chciałbym, żebyśmy też wspólnie zastanowili się nad inną sprawą. Nad tym co robimy w szpitalach, żeby to wesprzeć propagandowo i promować. Tam prawie połowa tej naszej polskiej krwi jest pobierana w rodzinnym krwiodawstwie i na to też musimy znaleźć pieniądze.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#KrzysztofKuszewski">Z naszej strony były już wystąpienia do prezesa Walendziaka i otrzymaliśmy pewne obietnice dotyczące nie tylko krwi, ale w ogóle promocji zdrowia, co było jednak dość umiarkowanie realizowane. Kiedy byłem dyrektorem gabinetu, ustalałem godziny nadawania tych programów przez 3 miesiące i ostatecznie udało mi się ustalić taki czas dla naszych programów, kiedy telewizja nie jest oglądana.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#KrzysztofKuszewski">Ktoś z państwa tu powiedział, że tam chodzi o pieniądze i pewnie musimy te pieniądze poświęcić na to. Musimy do tego doprowadzić, żeby kupić ostatecznie te 15 czy 30 sekund w najlepszym czasie oglądalności i wtedy dopiero wynik będzie lepszy, od tej działalności jaką teraz prowadzimy.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#KrzysztofKuszewski">Pan poseł Kowalczyk wspomniał o tym, że stacji krwiodawstwa jest za mało, bo tylko 21, a województw - 49. Rzeczywiście, dążymy do regionalizacji systemu opieki zdrowotnej w Polsce, bo to już z projektu ustawy ubezpieczeniowej wynika, jak również dążymy do tego w innych dziedzinach.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#KrzysztofKuszewski">Jeżeli wszystko chcemy oddać samorządom, a tak robimy, to województwo często jest za małym obszarem, żeby koordynować taką działalność. To jest widoczne przy tworzeniu sieci szpitalnej i organizowaniu krwiodawstwa. Łatwiej jest skoncentrować tą drogą nowoczesną aparaturę i bardziej wydajną kadrę w jednym miejscu, niż to rozrzucić i utrzymywać w systemie kontroli.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#KrzysztofKuszewski">Były tu dwa głosy panów posłów na temat stanu budynków stacji. Jest już trzeci rok, kiedy wojewodowie tworzą swój budżet. My się staramy wtrącać i naciskać, ale ten budżet jest w województwie i my nie możemy decydować, chyba że stworzymy z powrotem służbę centralną, a od tego odchodzimy.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#KrzysztofKuszewski">My się nie wtrącamy, ale pozostaje nam konieczność nacisku na panów wojewodów. Na przykład wojewoda kielecki, największy nasz budowniczy, przez lata budował bardzo dużo, ale pozostały tam jednak jeszcze różne fragmenty do wykonania i stacja krwiodawstwa też musi się tam znaleźć. To samo dotyczy Częstochowy, która działa w regionie Katowic, najbardziej dynamicznie działającym w dziedzinie krwiodawstwa. Jest tam jedna z pierwszych skomputeryzowanych stacji krwiodawstwa, wprowadzających nowoczesne techniki.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#KrzysztofKuszewski">Te sprawy my musimy poruszyć w naszym programie na spotkaniach z lekarzami wojewódzkimi. Na spotkaniach z konwentem wojewodów będziemy musieli te sprawy wytypować do wdrożenia i przygotować program unowocześnienie bazy, co musi się również znaleźć w naszym narodowym programie.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#KrzysztofKuszewski">Sprawa współpracy między wojskiem a cywilami. Zawsze było tak, że od tych młodych ludzi zbierało się masowo dużo krwi, bo od ludzi zebranych w jednym miejscu łatwiej było krew pozyskać. Był taki okres, kiedy w wojsku w honorowym krwiodawstwie nastąpił duży spadek, niemniej jednak ono trwa, chociaż te wyniki mogły być tam lepsze.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#KrzysztofKuszewski">Skoro mamy dotrzeć do świadomości ludzi, że część swego organizmu oddają innym - to wydaje mi się, że musimy znaleźć też inne miejsca nie tylko wojsko, bo w wojsku najłatwiej to załatwić. Nie jest już tak łatwo jak dawniej, ale zawsze można jeszcze dać przepustkę za oddanie krwi.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#KrzysztofKuszewski">Natomiast to powszechne krwiodawstwo musi się opierać w dużej mierze na woli i świadomości. Nie będziemy zmniejszać wojskowego krwiodawstwa, ale nie sądzę, żeby ono się rozwijało, co wynika choćby ze zmniejszenia liczebności polskiej armii.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#KrzysztofKuszewski">To jest widoczne również w szpitalach wojskowych, gdzie nagle okazuje się, że jest jakiś nadmiar i my musimy to zagospodarować. Mieliśmy już taki problem ze szpitalem w Dęblinie, który trzeba było razem rozwiązać. To również dotyczy wojskowej służby krwi, która zbierała krew dawniej jakby na potrzeby wojenne, a teraz to się już zmienia. Musimy się nad tym zastanowić, bo to jest problem, który przy generalnej transformacji kraju ucieka.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#KrzysztofKuszewski">Teraz prosiłbym, żeby pani magister Kaczorowska mogła wyjaśnić nam sprawę naszego odznaczenia i negatywnej odpowiedzi na nasze wystąpienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WiesławaKaczorowska">Prawdą jest, że ten tytuł dla honorowych dawców krwi został odebrany, ale nie tylko, bo tych tytułów zasłużonych było 15, jak: „Zasłużony kolejarz”, „Zasłużony lekarz” itp. Ten tytuł wniósł także za sobą pewną kwotę pieniędzy do emerytury czy do renty. Występowaliśmy w tej sprawie do Ministerstwa Pracy i Ministerstwa Finansów, ale niestety nic nie uzyskaliśmy.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#WiesławaKaczorowska">Chcieliśmy wejść do Rady Europy i jesteśmy, ale tam renta i emerytura jest tylko za wypracowane lata i nie może być innych zasług, za które dopłaca się do tych świadczeń.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#WiesławaKaczorowska">Stąd taka decyzja i ustawa o orderach i odznaczeniach zniosła te tytuły honorowe. Minister zdrowia w zamian tego tytułu polecił powołać wspólną komisję z PCK, która ustali nowe odznaczenie i minister będzie je wręczał zasłużonym honorowym dawcom krwi.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#RomualdScharf">Chciałbym odpowiedzieć na pytania dotyczące produkcji leków krwiozastępczych. W Polsce produkujemy dekstran, jako lek osoczozastępczy i jego produkcja w sensie ilościowym jest wystarczająca. Na całym świecie istnieją badania od 40 lat, żeby wyprodukować lek, który będzie zastępował krwinkę czerwoną.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#RomualdScharf">Jesteśmy już blisko, bo zajęły się tym problemem duże wytwórnie farmaceutyczne, one zwykle przejmują te badania, kiedy już jest realna możliwość, że będzie można to wprowadzać do produkcji i do rozpowszechniania w szpitalach.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#RomualdScharf">Mówię tutaj o roztworze hemoglobiny, który będzie pierwszym preparatem, który w jakiś sposób będzie przenosił tlen. My tych badań nad potencjalnymi lekami nie robimy, bo te badania są bardzo drogie. Wydaje się też, że jeszcze długo będziemy musieli czekać, żebyśmy mogli zastąpić sztucznie krwinkę czerwoną.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#RomualdScharf">Natomiast jeśli chodzi o preparaty osoczopochodne, to są już produkowane rekombinanty tych preparatów. One są już ogólnie dostępne w krajach zachodnich. Dotyczy to przede wszystkim czynnika 8, czyli tego dla chorych na hemofilię. Został już wyprodukowany sztucznie rekombinant czynnika 9 dla hemofilii B, który znajduje się w tej chwili w opracowaniach klinicznych i na pewno niedługo wejdzie do codziennego lecznictwa.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#RomualdScharf">Produkowany jest również czynnik 7 do krzepnięcia. Wyprodukowana jest też sztucznie albumina, ale ona w najbliższych latach prawdopodobnie nie wejdzie do lecznictwa. O ile chodzi o czynniki do krzepnięcia, to tam kilka kilogramów takiego produktu zabezpiecza potencjalnych użytkowników.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#RomualdScharf">Natomiast jeśli chodzi o albuminę, to tutaj w skali światowej musielibyśmy produkować setki tysięcy ton i ta produkcja dlatego jest tak trudna. Dopóki to nie będzie się odbywało na innych zasadach, to wydaje się, że ten preparat o szerokim użyciu jako rekombinant nie wejdzie tak prędko do lecznictwa.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#RomualdScharf">Jeśli chodzi o wojsko, to tylko krótko uzupełniam odpowiedź. Uważam, że współpraca pomiędzy cywilną i wojskową służbą zdrowia istnieje i jest dobra, bo my się nawzajem wspieramy. Jeżeli oni mają niedobory jakichś grup, to cywilna służba zdrowia pomaga szpitalom wojskowym. Nie widzę żeby tu był jakikolwiek problem. W wielu krajach świata wojsko ma swoją służbę krwi, na wypadek działań specjalnych i tak jest również w Polsce.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#RomualdScharf">W ustawie jest zagwarantowany wolny dzień od pracy dla honorowych krwiodawców, którzy oddają tego dnia krew. Tym niemniej musimy sobie zdawać sprawę, że 50 proc. pracujących osób jest zatrudnionych w sektorze pozapaństwowym. Trudność polega na tym, że niektóre firmy prywatne bronię się przed takimi zwolnieniami z pracy, bo oni muszą pokrywać koszty z powodu braku w tym dniu pracownika.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#RomualdScharf">Na całym świecie wygląda to nieco inaczej. Na przykład w Niemczech jeżeli ktoś oddaje krew w godzinach pracy, to on tylko za dojazd do pracy, za te 2–3 godziny może uzyskać rekompensatę średniej płacy. W innych krajach nikt takiej rekompensaty nie daje. Stąd największy napływ krwiodawców honorowych jest w okresie, kiedy za oddaną krew otrzymuje posiłek tzw. lunch. Często też odbywa się to w soboty lub niedziele, kiedy się nie pracuje.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#RomualdScharf">Myślę, że życie samo narzuci nam taki system i nawet jeżeli będzie to w jakiejś ustawie zagwarantowane, to będziemy mieli trudności z uzyskaniem krwiodawców w tym czasie. Samo życie będzie nam stwarzało takie problemy, że będziemy się zastanawiać jak i kiedy tego dawcę do nas przyciągnąć, żeby mu było najwygodniej krew nam oddać.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#RomualdScharf">Jeśli chodzi o dawców płatnych, to na całym świecie pewna grupa krwiodawców jest płatna i są to krwiodawcy do specjalnych celów, którzy są np. zawsze szczepieni. Taką wąską grupę dawców my też musimy utrzymać, żebyśmy mogli realizować wszystkie cele krwiodawstwa. Ta liczba krwiodawców jest bardzo mała i ten mały procent będziemy musieli umieć utrzymać.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#RomualdScharf">Tym niemniej dużym sukcesem polskiej służby krwi jest to, że ponad 90 proc. krwiodawców oddaje nam krew honorowo. Tych krwiodawców musimy bardzo cenić i szanować i tu prośba o nagłośnienie we wszystkich grupach społecznych, żebyśmy to mogli realizować. Wydaje mi się, że Wysoka Izba również jest taką instytucją. Im bardziej osoby eksponowane oddają krew i im bardziej to jest upublicznione, tym bardziej nasza rola jest łatwiejsza. Jeżeli oddał minister, prezydent, poseł i burmistrz, to łatwiej nam zaapelować do innych, żeby do nas również przyszli i krew nam oddali. Dlatego zawsze apeluję do tych osób na świeczniku, bo ich przykład jest dla nas zwykle cenny i moralnie słuszny.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanSabliński">Chciałbym się zająć sprawą, która zaniepokoiła dwóch panów posłów, a mianowicie spadkiem liczby krwiodawców. Ten spadek jest wprawdzie uwidoczniony w tabeli załączonej do materiałów, ale należy pamiętać o tym, iż w tej chwili system pobierania krwi jest inny niż dawniej. Gdybyśmy sięgnęli jeszcze bardziej wstecz, do lat 80., to okazałoby się, że tych dawców było jeszcze więcej, a ilość pobranej krwi też była większa, ale wówczas zniszczenia były bardzo wysokie ok. 20 proc., bo znaczna część krwi ulegała przeterminowaniu.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanSabliński">Ponadto w tej chwili właściwym wskaźnikiem poziomu służby krwi w krajach rozwiniętych zachodnich i w Polsce - jest nie tyle liczba dawców, ile liczba oddań, to znaczy liczba donacji. Ta liczba donacji utrzymuje się w Polsce od kilku lat na mniej więcej tym samym poziomie, tj. ok. miliona rocznie oddań krwi, osocza i krwinek płytkowych.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanSabliński">Musimy pamiętać o tym, że w chwili wprowadzenia nowoczesnej technologii, pobierania do pojemników z tworzyw sztucznych, wprowadzenia separatorów - od jednego dawcy możemy uzyskać trzy składniki, bo pobiera się krew, osocze i płytki. A więc liczba donacji nie zmniejsza się i dlatego my się nie niepokoimy tym, że bezwzględna liczba dawców zmniejsza się, ponieważ liczba oddań utrzymuje się na tym samym poziomie.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanSabliński">Wystarczy zauważyć wzrost liczby pobranego osocza z 51 tys. litrów w 1989 r. do 213 tys. litrów w 1994 r. W tym roku będzie podobnie, powyżej 200 tys. litrów osocza. Nie chcę twierdzić, że my mamy dawców dość, bo donacji mamy ciągle za mało. Myśmy powinni dążyć do tego, żeby wskaźnik donacji w Polsce był większy. W tej chwili on się kształtuje ok. 30 na 1000 mieszkańców. W krajach zachodnich rozwiniętych on wynosi ok. 50 i myśmy powinni taki wskaźnik osiągnąć.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JanSabliński">Jeżeli chcemy być samowystarczalni w zakresie preparatów osoczopochodnych, to powinniśmy zwiększyć ten wskaźnik do co najmniej 50. I tu jest duża rola środków masowego przekazu i rola Polskiego Czerwonego Krzyża. Chciałem jeszcze powiedzieć, ponieważ często mam okazję współpracować z zarządem Głównym PCK, że w ciągu ostatnich 2 lat nastąpiła znaczna poprawa w sensie propagandy.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JanSabliński">Zostało dużo wydanych materiałów propagandowych, duże plakaty pojawiły się też na ulicach i nawet można je zauważyć w telewizji, a w radiu też miałem okazję mówić o krwiodawstwie. Tak więc jest pewna poprawa, ale ponieważ dostawa krwi i osocza musi być dostawą ciągłą, to nie można robić zapasów. A prawdą jest, jak pan profesor powiedział, że nie można i długo jeszcze nie będzie możliwości zastąpienia krwi czerwonej, bo będzie to musiała być tkanka ludzka.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JanSabliński">Jeśli chodzi o uprawnienia to jeszcze raz mogę podkreślić, że uprawnienia dla krwiodawców honorowych są zagwarantowane w ustawie. A przewiduje się jeszcze bezpłatne usługi szpitalne, chociaż jest to trochę pod prąd tendencjom międzynarodowym. Wspominał tu o nim przedstawiciel Naczelnej Rady Lekarskiej, że organizacje międzynarodowe dawcę honorowego traktują dość rygorystycznie jako dawcę, który ma tylko zasługi honorowe.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#JanSabliński">Mówiąc o sprzęcie pan poseł Marczewski mówił o komputeryzacji. Faktem jest, że komputeryzacja jest kosztowna, w części stacji już pracuje, chociaż jest przestarzała, ale będzie aktualizowana. Obecnie rezygnujemy z komputeryzacji centralnej krajowej na korzyść regionalnej, lokalnej, jak to jest we wszystkich innych krajach rozwiniętych.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#JanSabliński">Natomiast jeśli chodzi o sprzęt stacji krwiodawstwa, to jest dobrze i źle. Jest sporo sprzętu przestarzałego. Dla przykładu powiem o separatorach osocza, to są urządzenia, które pozwalają na pobieranie tylko osocza od dawców. Kilka lat temu było ich w Polsce 18, w tej chwili jest 200, to o czymś świadczy. A więc widać, że jest poprawa, nie wspominając już o pojemnikach z tworzyw sztucznych. Mimo że ten tzw. park maszynowy ciągle wymaga poprawy, to jednak nie jest źle.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#JanSabliński">Jeśli chodzi o sesje wyjazdowe, to wyobrażamy sobie, że to powinno wyglądać jak na Zachodzie i jak w USA. Stacje powinny jechać do dawcy, ale niekoniecznie korzystać z dużego autobusu, w którym pobiera się krew. Będziemy chcieli to robić tak jak już robią w Katowicach i Bydgoszczy, że jadą małe ambulanse, które mają jedno stanowisko do pobierania i biorą ze sobą dodatkowy sprzęt do pobierania.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#JanSabliński">W ten sposób tu też moglibyśmy przewieźć pojemniki i pobrać na miejscu od państwa krew. Tak się robi na Zachodzie i do tego będziemy zmierzali, aby i u nas wprowadzać formy sesji wyjazdowych. Te sesje już się odbywają, mamy ok. 1,5 tys. rocznie takich ekip, ale tego ciągle jest jeszcze za mało.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#RomualdScharf">Chciałem jeszcze dodać kilka słów w sprawie budowy nowych stacji krwiodawstwa. Instytut Hematologii niezwykle docenia ten problem i w tej sprawie byliśmy już u lekarza wojewódzkiego, bo najgorsza sytuacja jest w Warszawie. To jest stacja, która pracuje ponad swoje możliwości i dla tej stacji jest to groźne. Jeżeliby ta substancja techniczna nagle się zepsuła, to mogłoby to być bardzo trudne do przeżycia dla tak dużej aglomeracji. Był tu podany przykład Częstochowy, sytuacja tam jest trudna, ale skala problemu jest zupełnie inna.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#RomualdScharf">Według oceny Instytutu Hematologii, ta stacja powinna być natychmiast budowana, bo sytuacja jest niezwykle groźna. Muszę powiedzieć, że budowa tej stacji była planowana ok. 16 lat temu. Plany były zmieniane już trzykrotnie i zawsze braki finansowe powodowały, że ta budowa się nie rozpoczęła.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#RomualdScharf">Obecnie mam wiadomość od dyrektora stacji, że nowe władze miasta życzliwiej spojrzały na ten problem i być może, że coś się tu zmieni. Natomiast jeśli chodzi o Instytut Hematologii, w którym pracuję od 40 lat, to kiedy przyszedłem tam do pracy, to instytut miał się przeprowadzić do nowego budynku w ciągu trzech lat. Niestety nic więcej na ten temat nie mam do powiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KrzysztofKuszewski">Mogę powiedzieć, że w tym fragmencie mamy podobny życiorys z panem profesorem. Kiedyś jako młody lekarz epidemiolog byłem konsultantem biura projektów i właśnie konsultowałem projekt instytutu, a było to ponad 20 lat temu. Ale niestety nic z tego nie wynikło.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#KrzysztofKuszewski">Nie mówię tego dla opowiedzenia anegdoty, ale dlatego, że chciałbym w tej chwili powiedzieć państwu coś nowego na ten temat i niestety nie mogę. A dlatego, że w tej chwili przejęliśmy taką zasadę, że kończymy przede wszystkim te inwestycje, które już są rozpoczęte. Pierwszy jest Instytut Onkologii i na tym terenie miał się mieścić też Instytut Hematologii, a więc z całą pewnością ten stary zostanie zamknięty.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#KrzysztofKuszewski">Mam nadzieję, że budowa zostanie uruchomiona, bo przecież nie możemy zostać bez nowoczesnych placówek służby zdrowia. Restrukturyzacja swoją drogą, ale my musimy wchodzić w XXI w. I pewnie od Instytutu hematologii będziemy zaczynać wchodzić w ten nowy wiek, bo on nie mieści się jakby w swoim ubraniu, podobnie jak stacja warszawska.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarekBalicki">Myślę, że możemy już przejść do drugiej części. A więc krótko chciałbym zabrać głos i podzielić się swoimi refleksjami, które mi się nasunęły po przeczytaniu materiałów Ministerstwa Zdrowia i po tym co zostało tu powiedziane.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MarekBalicki">Jak patrzymy na ilość pobieranej krwi, to chcielibyśmy, żeby tych donacji było więcej, ale musimy też pamiętać, że skoro krew jest lekiem bezcennym, to bardzo ważne jest mądre gospodarowanie tym lekiem, który ma taką wartość. Z moich doświadczeń wynika, że również w tej dziedzinie nastąpiła na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat zasadnicza poprawa. I właśnie na te cyfry trzeba tak patrzeć, że teraz mądrzej postępujemy i w wielu dziedzinach jest dużo lepiej, a zarazem leczymy bezpieczniej.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#MarekBalicki">Druga uwaga to, że weszliśmy w gospodarkę wolnorynkową i niektóre mechanizmy związane z honorowym krwiodawstwem, które funkcjonowały w poprzednim systemie nie mogą funkcjonować i nie będą, bo jest to innego rodzaju gospodarka. Ale jeśli tak, to musimy bardzo dużą wagę przykładać do doceniania honorowych krwiodawców. Do nadania tej tak altruistycznej postawie odpowiedniego prestiżu.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#MarekBalicki">Tu dużo się robi, ale jeszcze trzeba będzie więcej zrobić i to nie należy od służby krwi, tylko zależy od innych segmentów naszego życia społecznego. Tu już wiele postulatów padło, takie jak szkoła i telewizja. A więc trzeba promować postawę altruistyczną.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#MarekBalicki">Parę dni temu odbyło się w Sejmie drugie czytanie ustawy o transplantacjach. W Polsce za dużo się mówi o polityce, a za mało publicznej dyskusji. Mówi się o tym, o czym mówi się w krajach zachodnich, tzn. o promowaniu pewnych prospołecznych postaw. Tego brakuje i to czasami rzutuje na powstawanie trudności. Tego Komisja Zdrowia powinna się domagać, chociaż nasz głos jest ciągle za słaby.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#MarekBalicki">Z tym się wiąże trzecia uwaga dotycząca telewizji publicznej. Zgadzam się tu z panem profesorem, że nie jest tak, iż nie ma zupełnie nic w tej telewizji. Są okienka, gdzie możemy się dowiedzieć dużo mądrych i sensownych informacji, ale są też takie, jak powiedział minister Kuszewski, gdzie płyną same bzdury i te bzdury pewnie będą płynąć, bo mamy wolność słowa. Ale musimy pamiętać, że telewizja jest publiczna. I jak do prywatnej telewizji czy prywatnej gazety możemy nasze oczekiwania kierować, ale nie mamy podstawy, żeby wymagać - tak od publicznej telewizji mamy prawo wymagać. Tutaj wszyscy obywatele płacą co miesiąc abonament i nie może być nadal tak, że za to oglądamy coraz więcej reklam, z których dla telewizji też płyną pieniądze.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#MarekBalicki">Myślę, że trzeba się zastanowić czy nie powinniśmy zaprosić zarządu telewizji publicznej na posiedzenie Komisji Zdrowia i przedstawić to, co nas niepokoi. Może też byłoby celowe zrobienie takiego wspólnego posiedzenia z Komisją Kultury i Środków Przekazu. Nie może tak być, że co jakiś czas czytamy w rządowych raportach, iż mamy publiczne media, a możliwość oddziaływania ministerstwa na te media jest żadna.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#MarekBalicki">Telewizja publiczna musi także pełnić misję społeczną, a nie tylko być miejscem dla rozrywki czy polityki. Jest taka popularna audycja „Puls dnia”, puls, czyli płynie krew, ale wątpię czy tam kiedyś wystąpi problem krwiodawstwa, bo jeśli występuje sprawa zdrowia, to tylko przy okazji afer i zarzutów, a nigdy, jeśli chodzi o promowanie spraw potrzebnych.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#MarekBalicki">Była ustawa o transplantacjach i „Puls dnia” nie poświęcił temu tych kilkunastu minut, żeby powiedzieć co to jest przeszczepianie narządów i komu to jest potrzebne.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#MarekBalicki">Ostatnia uwaga dotyczy finansów. Mam takie wrażenie, że wytworzyły się już pewne mechanizmy skuteczniejszego finansowania programów z zakresu polityki zdrowotnej i tu również powinien znaleźć się program rozwoju krwiodawstwa i krwiolecznictwa. Myślę, że na tym polu jest lepiej, niż było kiedykolwiek i to zawsze będzie spotykać się z poparciem Komisji Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#MarekBalicki">Ale z drugiej strony były tu postulaty, żebyśmy my tutaj zrozumieli potrzeby finansowe poszczególnych segmentów naszej opieki zdrowotnej. My to rozumiemy, ale projekt ustawy budżetowej przygotowuje rząd i to od rządu zależy, jak będzie ten podział wyglądał. My będziemy promować te skuteczne mechanizmy finansowania wewnątrz, ale jak budżet jest krojony, to niestety nie zależy od Komisji Zdrowia, bo to wprowadza rząd. Chcielibyśmy, żeby nie było w ciągu roku różnych poprawek i przesunięć, kiedy nagle okazuje się, że brakuje pieniędzy - tylko żeby rząd jak skieruje projekt ustawy budżetowej zagwarantował odpowiednią ilość środków.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#MarekBalicki">Mówię o tym dlatego, że od połowy 1992 r. w Polsce notuje się wzrost gospodarczy. W 1993 r. ten wzrost się umocnił i od następnych lat opieka zdrowotna w Polsce miała uczestniczyć w podziale tej dodatkowej części dochodu narodowego, który jest corocznie wyprodukowany i niestety tego nie ma. Udział ten, nie tylko na wydatki rzeczowe spada, ale i w płacach pracowników zdrowia. Ten postulat my będziemy powtarzać za kilka tygodni, jak wpłynie projekt ustawy budżetowej do Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#SewerynJurgielaniec">Chciałbym wrócić do pytania, które tutaj posłowie zadawali, a mianowicie do gwarancji finansowych, bo to jest sprawa bardzo istotna. Mamy tutaj zakreślony przez ministerstwo 5-letni okres komputeryzacji stacji, których łączny koszt wyniesie 1.232 tys. marek i w związku z tym powstaje pytanie czy są gwarancje sfinansowania i zrealizowania tego projektu.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#SewerynJurgielaniec">Druga sprawa, o której państwo mówiliście, to podobno nie ma wytwórni, która wyprodukuje pełny asortyment preparatów osoczopochodnych. Teraz jest podpisana umowa do 1996 r. z firmami szwajcarskimi. Chciałbym zapytać, jak będzie to wyglądało po roku 1996 i czy istnieją plany i możliwości zapewnienia samowystarczalności w Polsce, tzn. wybudowania takiej wytwórni, która by mogła te preparaty wyprodukować.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#SewerynJurgielaniec">Natomiast co do radia i telewizji, to chciałbym powiedzieć, że chyba do końca nie została jeszcze ustalona nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji. Myśmy tutaj to rozpatrywali, bo tam są dodatkowe zapisy o promocji zdrowia. Chcę państwu powiedzieć, że ostatnio zapoznałem się z dokumentem „misja telewizji polskiej” i w bezpośredniej rozmowie zwróciłem uwagę panu Walendziakowi, że w tym dokumencie nie ma ani jednego zdania na temat zdrowia.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#SewerynJurgielaniec">W związku z tym, że zmiana ustawy wprowadzi te dodatkowe zapisy dotyczące promocji zdrowia - chciałbym, żebyśmy jako Komisja Zdrowia też zwrócili się do telewizji publicznej o umieszczenie takiego zapisu problematyki zdrowia, w świetle nowelizacji tej ustawy. Chciałbym tu prosić o pomoc Ministerstwo Zdrowia, jak i Naczelną Radę Lekarską, żebyśmy mogli stworzyć taką propozycję zapisu, żeby została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#SewerynJurgielaniec">Mam już nawet taką wstępną propozycję, ale czekałem z tym do ostatecznego zatwierdzenia na szczeblu Komisji Zdrowia, kiedy już będzie nowelizacja ustawy zatwierdzona.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#SewerynJurgielaniec">My się ciągle domagamy tej propagandy w mass mediach i nie tylko w sprawach krwiodawstwa, o których dziś mówimy, ale w wielu innych sprawach. Chcemy, żeby ta problematyka była przedstawiona zarówno w lepszym czasie oglądalności, jak i nie tylko przy okazji sensacji. W służbie zdrowia nie tylko sensacja się liczy, a prawidłowe postawy i prawidłowe działania, które nie wywołują emocji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarekBalicki">Myślę, że to jest sprecyzowanie pewnych działań dla Komisji i ze wszystkim się zgadzam z panem posłem. Ale myślę też, że jest potrzeba wytworzenia takich mechanizmów, żeby nie tylko zapisywać, ale żeby oceniać. Niech zarząd telewizji wie, że w tej dziedzinie postępuje nie zawsze w dobrym kierunku, nie jest to zresztą jedyna dziedzina, ale tutaj zapomina, co jest misją wszystkich telewizji publicznych w Europie i w Ameryce Płn.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MarekBalicki">Trzeba te sprawy dostrzegać niezależnie od tego, jakie są zapisy, bo programy zostaną zapisane w określonych godzinach i nikt tego nie będzie oglądał. Chodzi o traktowanie tych spraw jako ogólnospołecznych, które są w zainteresowaniu wszystkich i w tych godzinach, kiedy to nie jest tylko sprawa dla reportera, ale również sprawa dla pacjenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejOlszewski">Chciałbym zwrócić uwagę na kilka spraw. Na przestrzeni ok. 40 lat zmieniała się całkowicie forma użytkowania i spożywania krwi pobieranej. Dawniej w chirurgii potrzebowaliśmy krew do znacznie prostszych operacji, a dzisiaj wiele operacji planowych wykonujemy w ogóle bez krwi. Są to operacje pęcherzyka dróg żółciowych, żołądka, tarczycy, dla tych pacjentów nie robi się zapotrzebowania na krew.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejOlszewski">Natomiast w ostatnich latach powstały nowe dziedziny, które stwarzają dużą potrzebę krwi, tj. transplantologia i niestety wypadkowość. Wypadkowość, która u nas na przestrzeni ostatnich 10 lat bardzo wzrosła, ze względu na to, że przybyło dużo pojazdów nie najlepszej jakości i mamy ogromny przelot dobowy na jednostkę dróg. Liczba wypadków jest bardzo duża i dlatego potrzeba też dużo krwi.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#AndrzejOlszewski">Zmiany, jakie nastąpiły w kraju od 1989 r. spowodowały znaczny spadek krwiodawstwa honorowego. Odpadły nam całe grupy ludzi, którzy byli dawcami krwi. Przede wszystkim duża grupa z wojska, organizacje młodzieżowe i oni oddawali krew, bo mieli z tego jakieś profity. Jeżeli liczbę wojska na przestrzeni kilku lat zmniejszyliśmy z 400 tys. do 200 tys., to wiadomo, że tych młodych ludzi zabrakło.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#AndrzejOlszewski">Na przykładzie mojego szpitala w Żyrardowie mogę powiedzieć, że w 1990 r. mieliśmy 2976 dawców krwi i byli to tylko honorowi i rodzinni dawcy, w 1993 r. mieliśmy 2015, a w 1994 r. już 1864, czyli spadek o 30 proc. dawców honorowych i rodzinnych. Jeżeli to przeliczymy na ilość krwi pobieranej w szpitalu, to w 1990 r. pobieraliśmy 1266 tys. litrów, w 1993 r. - 875 tys. litrów, a w 1994 r. już tylko 809 tys. litrów.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#AndrzejOlszewski">Obecnie trzeba się zastanowić skąd brać tych dawców krwi. Bardzo trudno jest pozyskać honorowych dawców krwi, a jeszcze trudniej jest o rodzinnych. Myślę, że jeżeli młodzi ludzie, którzy wchodzą w życie i każdy chce mieć samochód, a tych samochodów w Polsce statystycznie przypada 1 na 3 osoby - to jeżeli ci ludzie mają być potencjalnymi biorcami krwi, to oni muszą też być potencjalnymi dawcami krwi.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#AndrzejOlszewski">Uważam, że w najbliższej przyszłości należałoby się zastanowić, bo to wymaga głębszej analizy społecznej, żeby wprowadzić obowiązkowe dawstwo krwi w grupie ludzi między wiekiem 20 a 30 lat. Jeżeli ktoś w tych swoich latach życia chce być koniecznie biorcą krwi, gdyby miał wypadek - to dlaczego nie ma być z wyposażeniem obowiązkowym dawcą krwi.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#AndrzejOlszewski">Skoro, jak wynika z materiałów, pobieramy ok. 500 tys. litrów krwi w ciągu roku, to jeżeli teraz mamy rodzących się dzieci ok. 600 tys. rocznie i jeżeli odliczymy tych, którzy nie mogą być dawcami - to w okresie między 20 a 30 rokiem życia będziemy mieli taką ilość obowiązkowych dawców krwi, że tej krwi nam wystarczy. I to nie będzie żadnym przestępstwem ani grzechem.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#AndrzejOlszewski">Wystarczyłoby, żeby każda osoba oddała ok. jednego litra krwi, to by wystarczyło na zapotrzebowanie. Kto jest chory, to oczywiście by nie oddawał, ale gdyby zdrowy nie oddał krwi, to powinien mieć takie zagrożenie, że jak będzie chory, to może nie dostać tej krwi. Ostatecznie dostanie tą krew, ale ktoś będzie mógł się upomnieć, żeby za tą krew zapłacił.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#AndrzejOlszewski">Ta sprawa wymaga głębokiego zastanowienia i wstępnych rozrachunków, ale skierowanie myślenia w kierunku obowiązkowego dawstwa krwi - mogłoby sprawę rozwiązać. Jeżeli nadal będzie tak, jak jest teraz, to tych honorowych dawców będzie coraz mniej, ponieważ jest dużo niepracujących i biednych ludzi i ci, którzy byli dawcami przestają być dawcami.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#AndrzejOlszewski">Przepraszam, że wywołałem taki nowy temat, który nie był brany pod uwagę, ale myślę, że w przyszłości można by nad tym się zastanowić.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekBalicki">Można by pomyśleć i rozważać, ale wymagałoby to zmiany wielu aktów prawnych, począwszy od konstytucji, gdzie jest mowa o nietykalności, poprzez konwencje, które Polska ratyfikowała i ostatecznie musielibyśmy z Rady Europy się wypisać. Tylko przy takim założeniu jest sens rozważać takie propozycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JerzyKotowicz">Chciałem przede wszystkim podziękować za zaproszenie przedstawicieli PCK i możliwość przedstawienia naszego stanowiska. Przede wszystkim chcę powiedzieć, że przyjmuję uwagę pana posła, że w zagadnieniu honorowego krwiodawstwa PCK jest mniej widoczny w terenie. Niemniej z satysfakcją odnotowuję pozytywną opinię na temat PCK, wyrażaną przez przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JerzyKotowicz">Na pytanie pana posła mogę odpowiedzieć, że wynika to ze zubożenia naszego społeczeństwa, z mniejszych funduszy jakie ma w swojej dyspozycji PCK i z trudności dobicia się do mass mediów, o czym była tu mowa. Zwłaszcza chodzi o telewizję publiczną, gdzie na całym świecie Czerwony Krzyż nie płaci za swoje materiały, tylko telewizje państwowe biorą je za darmo.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JerzyKotowicz">Natomiast mamy dobrą współpracę z telewizją regionalną WOT i regionalnymi telewizjami w kraju. One chętnie goszczą naszych ludzi i przedstawiają nasze problemy.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#JerzyKotowicz">Sprawy honorowego krwiodawstwa i krwiolecznictwa wynikają z ustawy o PCK z 1964 r. i są jednym z głównych zagadnień naszej organizacji.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#JerzyKotowicz">Chciałbym, żeby uwagi dotyczące tego problemu i ustawy mógł przedstawić krwiodawca, który jest najbardziej z tym merytorycznie zaznajomiony, to jest pan Zbigniew Urbaniak, przewodniczący Krajowej Rady. Mamy tu też przedstawiciela Wojskowej Służby Krwi, który też będzie mógł odpowiedzieć na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewUrbaniak">Od 1958 r. Ministerstwo Zdrowia zleca nam propagowanie honorowego krwiodawstwa. W ciągu tych lat, co 5 lat ilość krwi wzrastała o ok. 100 tys. litrów do 1989 r. Od tego momentu następuje spadek krwiodawców i ilość pobieranej krwi. Przyczyną jest przede wszystkim zmiana motywacji, że krwiodawcy praktycznie nie mają dnia wolnego od pracy. To jest główna przyczyna.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ZbigniewUrbaniak">Pan prof. Scharf mówił, że 50 proc. pracowników pracuje w sektorze prywatnym, ale sądzę, że jest jeszcze więcej i oni rzeczywiście nie przychodzą oddawać krwi. Natomiast pozostała grupa też boi się teraz oddawać krwi, żeby nie zostali zwolnieni z pracy. Jest to główna przyczyna zmniejszenia liczby dawców.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#ZbigniewUrbaniak">Druga przyczyna to jest dojazd do zakładu, który pobiera krew. Krwiodawca nie raz musi jechać 30 km i więcej, żeby oddać krew.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#ZbigniewUrbaniak">My musimy teraz przede wszystkim myśleć, żeby trafić do krwiodawcy, może to być duży autobus lub inny pojazd. Wyliczyłem, że gdybyśmy zwracali koszty podróży, to byłoby to kwota rzędu 10 mld starych zł, a za tę kwotę można by kupić sporo samochodów, ażeby dojechać do krwiodawców.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#ZbigniewUrbaniak">Przykładowo PCK otrzymał w darze autobus, którym można pobierać krew. Krąży on po całym kraju, robi doskonałą propagandę i pobiera ilości krwi dość znaczne. Jestem dyrektorem Stacji Krwiodawstwa w Zielonej Górze i ten autobus u mnie też był. A odpowiednia propaganda spowodowała, że jednymi z pierwszych, którzy oddali kres, to był posłowie: Tadeusz Biliński, Kazimierz Pańtak, a także prezydent miasta.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#ZbigniewUrbaniak">To jest efekt odpowiedniej naszej propagandy, bo do telewizji jest nam trudno trafić. Ale jeżeli nasi działacze wiedząc, że do jakiejś miejscowości w danym dniu przyjedzie ambulans, to możemy przygotować odpowiednią ilość krwiodawców.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#ZbigniewUrbaniak">Nie wystarcza jednak sama propaganda, trzeba stworzyć ludziom okazję do oddania krwi, a taką okazją jest przyjazd choć raz ambulansu na dany teren. Krwiodawca może później pojechać do stacji, żeby oddać krew, ale najpierw musi to zrobić na miejscu, gdzie będzie zmobilizowany przez kolegów.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#ZbigniewUrbaniak">Opracowaliśmy ankietę, żeby wiedzieć jak najszybciej i najskuteczniej trafić do krwiodawców. Okazało się, że w Polsce jest 17 proc. chętnych do oddania krwi. Gdyby to było zrealizowane, mielibyśmy najwięcej krwi w świecie. Nam wystarczy 60 oddań na tysiąc mieszkańców, żebyśmy byli samowystarczalni. Ale trzeba stworzyć tę możliwość do oddania krwi poprzez propagandę. Ankietowani chcą także, żeby były odpowiednie audycje w centralnej telewizji i radiu, bo w regionalnej o tym się mówi.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#ZbigniewUrbaniak">Chciałbym jeszcze powiedzieć, że jest przygotowywana ustawa o krwiodawstwie i krwiolecznictwie i są tam opracowane uprawnienia krwiodawców, które są skonsultowane ze Światową Organizacją Krwiodawstwa. W związku z tym chciałem prosić, żeby ta ustawa mogła wejść jak najszybciej w życie, ponieważ przyczyny, o których tu mówiłem, powodują, że nam będzie bardzo trudno pozyskiwać nowych krwiodawców. Jeżeli te uprawnienia będą zalegalizowane łatwiej nam będzie uprawiać propagandę honorowego krwiodawstwa.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#ZbigniewUrbaniak">Mówiąc o ustawie zostałem zobligowany do poruszenia jeszcze jednej sprawy. My od 38 lat prowadzimy propagandę honorowego krwiodawstwa, natomiast w ustawie nie przewidziano możliwości, aby PCK mógł pobierać krew. Uważam, że powinniśmy samodzielnie pobierać, a nadzór merytoryczny nad naszą działalnością powinno sprawować Centrum Krajowe Krwiodawstwa.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#ZbigniewUrbaniak">Jeżeli nam wolno, w myśl nowych przepisów, mieć swój własny szpital i mamy propagować, i werbować dawców, a krew kupować, to byłoby to chyba nie w porządku. Tym bardziej, że w całym świecie krwiodawstwo jest prowadzone przez Czerwony Krzyż, ale nie wszyscy o tym pamiętają. Mam tu dziennik zdrowia z 1947 r., gdzie minister zdrowia zlecił prowadzenie całości przetaczania krwi i konserwacji krwi PCK i nasza organizacja przez 4 lata prowadziła tę działalność.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarekBalicki">Na razie jeszcze nie wpłynął do Sejmu projekt rządowy i pewnie pan minister powie nam kiedy ten projekt może wpłynąć. A wtedy, jak będziemy nad tą ustawą dyskutować, to będzie odpowiedni czas, żeby tak ją opracować, aby ukazała się w najlepszym kształcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WacławGórnicki">Chciałbym się odnieść do uwag pana posła, który mówił o nieprawidłowej współpracy wojskowej i cywilnej służby krwi, a raczej świadczeniach wojska na rzecz społeczeństwa. Ta współpraca i te świadczenia wojska są realizowane w trojaki sposób. Przede wszystkim poprzez leczenie osób tzw. nie uprawnionych do pomocy leczniczej w naszych szpitalach, gdzie nikt nie limituje leczenia krwią i preparatami krwiopochodnymi.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WacławGórnicki">Następna sprawa to jest przekazywanie krwi w drodze wymiany do cywilnych placówek służby krwi. A trzecia sprawa to jest oddawanie krwi przez krwiodawców z jednostek wojskowych w placówkach społecznej służby krwi.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#WacławGórnicki">Przy okazji chciałbym poinformować, bo były tutaj wypowiedzi o ograniczaniu ilości wojskowych zakładów leczniczych na przykładzie Dęblina, że istotnie planowana jest likwidacja niektórych wojskowych zakładów leczniczych. Niemniej w żadnym z tych likwidowanych szpitali nie zostanie zlikwidowana placówka służby krwi. Przykłady już istnieją, że w tym miejscu powstają wojskowe stacje krwiodawstwa albo wojskowe stacje pobierania osocza.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#WacławGórnicki">Mam jeszcze jedną uwagę, bo z niepokojem słyszałem tu głosy co do związku między pewnymi brakami rekompensat czy form zachęt dla krwiodawców a ilością pozyskiwanej krwi. Bardzo pouczającym przykładem była lektura ustawy o krwiodawstwie byłego ZSRR, bo nie znam drugiego takiego aktu prawnego na świecie, który by dawał tak duże przywileje krwiodawcom. Od bezpłatnych leków, poprzez ulgi komunikacyjne, ulgi za opłaty komunalne, bezpłatne protezowanie, sanatoria i inne. A krwiodawstwo w obecnej Federacji Rosyjskiej upada i coraz większy ciężar przenosi się obecnie na krwiodawstwo płatne.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#WacławGórnicki">Z drugiej strony w krajach Europy Zachodniej, przodujących pod względem pozyskiwania krwi, przykładem jest Szwajcaria - żadnych przywilejów dla krwiodawców nie ma.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#WacławGórnicki">Jeszcze jedno wyjaśnienie, jeśli chodzi o tytuł i medal „Zasłużony dla zdrowia narodu”. W ostatnim okresie jego funkcjonowania nie pociągał ten medal za sobą żadnych dodatkowych uprawnień czy dopłat do emerytury. W pierwszym okresie rzeczywiście dawał 25 proc. dodatku do emerytury, następnie zostało to zamienione na kwotę ryczałtową 3 tys. zł, ale w ostatnim okresie ten ryczałt również nie funkcjonował. Musimy sobie tu powiedzieć, że medal ten został zlikwidowany z uwagi na jego niewłaściwy rodowód, podobnie jak inne tytuły, które w tym samym czasie zostały utworzone.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarekBalicki">Myślę, że cenne jest to co pan powiedział, iż człowiek nie zawsze działa dla pieniędzy, a często czyni to z innych motywacji i te motywacje należy docenić i nadać im odpowiedni prestiż. Zwłaszcza kiedy gospodarka jest wolnorynkowa i jest tak wiele działalności dla zysku czy pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#MarekBalicki">Jeśli nie ma innych głosów to możemy zmierzać do zakończenia. Proponowałbym stwierdzenie, że Komisja Zdrowia przyjęła informację Ministerstwa Zdrowia na temat krwiodawstwa i krwiolecznictwa - rozumiem, że sprzeciwu nie ma.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#MarekBalicki">Chciałbym też podziękować wszystkim uczestnikom dyskusji, panu ministrowi, naszym gościom, przedstawicielom krwiodawców, państwu posłom i mediom. I miejmy nadzieję, że jakieś notatki z dzisiejszego spotkania ukażą się w jutrzejszej prasie i mediach elektronicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#KrzysztofKuszewski">Chciałem tylko bardzo podziękować całej Komisji za przyjęcie naszego materiału. Mieliśmy też na zakończenie przygotowaną jeszcze porcję odpowiedzi i może jednak warto do tego wrócić.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#KrzysztofKuszewski">Pan poseł Jurgielaniec pytał jakie są gwarancje finansowe co do komputeryzacji i o te nieszczęśliwie przez nas wymienione marki. To jest suma 20 mld starych zł, a więc nie jest to tak wielka sprawa i będziemy starali się to uwzględnić w wydatkach dotyczących naszego programu.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#KrzysztofKuszewski">Wspomniano tu, że istnieją takie programy i często jesteśmy za to krytykowani, że wszystko centralizujemy, ale nie ma żadnego innego sposobu, żeby kupić tanio i rozsądnie. Myślę, że nikt rozsądny od tego nie odstąpi, aby każdy kupował sobie co chce i tak samo musi być z tym zakupem.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#KrzysztofKuszewski">Mogę państwu obiecać, że będę się starał skorzystać z takiej możliwości, bo jest szansa na wykorzystanie środków Banku Światowego w dziale informatycznym. Być może uda się to ruszyć, bo dopiero dzisiaj rano dowiedziałem się, że jest jakaś transza, której nikt jeszcze nie ruszył i z której będzie można skorzystać w sposób właściwy.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#KrzysztofKuszewski">Następna sprawa to zadania Rady Dyrektorów. Jest to organ doradczy zarówno dla ministra zdrowia, jak i dla instytutu. Nie chce ona pełnić innej roli, poza rolą konsultacyjną i czasem inicjującą merytorycznie i myślę, że przy takiej roli pozostanie.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#KrzysztofKuszewski">Chciałbym odnieść się jeszcze do jednej sprawy, o której wspomniał pan prezes Kotowicz. Są to środki finansowe, które przekazujemy PCK, a które stanowią ogromną kwotę, bo aż 35 mld starych zł. To są te pieniądze, które wydajemy na propagandę. Ponieważ teraz tych pieniędzy jest trochę więcej, to trzeba się zastanowić, czy nie lepiej byśmy je wydali w sposób scentralizowany, kupując jakiś dobry dla nas czas w publicznej telewizji. Mimo, jak pan poseł Balicki mówił, że jest to jej posłannictwo w propagowaniu postaw prospołecznych, jeśli chodzi o narządy i tkanki ludzkie.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#KrzysztofKuszewski">Przy okazji chcę jeszcze powiedzieć, że nie byłoby właściwe, gdybyśmy szli w kierunku ukrytego niehonorowego krwiodawstwa i dawali różne przywileje. Zapisaliśmy w projekcie ustawy o zakresie świadczeń gwarantowanych, bezpłatne leczenie, co już stawia nas w dwuznacznej sytuacji. Zapisaliśmy też leki podstawowe, uzupełniające i niektóre leki uzupełniające kondycje po utracie krwi oraz parę jeszcze innych. Myślę, że w tej sytuacji, gdybyśmy do końca doprowadzili jeszcze sprawy tego nic nie kosztującego odznaczenia, a bardzo cenionego przez honorowych krwiodawców - to byłaby to niezwykle ważna sprawa dla tych ludzi.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#KrzysztofKuszewski">Było jeszcze pytanie, co się wydarzy po 1966 r., kiedy renegocjujemy lub nie, umowy ze Szwajcarskim Czerwonym Krzyżem. Co się dzieje w tej sprawie jest dość szczegółowo opisane w naszym materiale, ale co będzie się działo, to może dodatkowo wyjaśnić pan prof. Scharf.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#RomualdScharf">W przyszłym tygodniu będziemy wstępnie renegocjować tę umowę polsko-szwajcarską. Poza tym na wniosek ministra zdrowia skierowaliśmy ankietę do dużych producentów preparatów osoczopochodnych. To wszystko mamy podsumować do 30 września i takie podsumowanie przekażemy ministrowi zdrowia do decyzji. Budowa wytwórni preparatów osoczopochodnych jest bardzo dużą inwestycją, bardzo kapitałochłonną, bo zmieniają się licencje i zmieniają się metody inaktywacji. Ażeby to było opłacalne, to według naszego rozeznania, musi to być wytwórnia duża.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#RomualdScharf">Minister zdrowia powołał komisję, która wstępnie oceniła możliwości budowy takiej wytwórni w Polsce. W tej chwili minister zdrowia powołał na wyższym etapie kolejną komisję, która jest już komisją pozaministerialną, ponieważ tam wchodzą w jej zakres sprawy finansowe, prawne itd. Będzie ona oceniała potrzeby i sposób budowy od strony angażowania kapitałowego tego przedsięwzięcia.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#RomualdScharf">Mnie się wydaje, że Polska jest dużym krajem, ale nie ma jeszcze tyle tego osocza, żeby taką wytwórnię tylko dla siebie wybudować. Koszt takiej budowy jest ogromny i nie wiem czy państwo chciałoby w to inwestować takie pieniądze.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#RomualdScharf">Natomiast według europejskich ocen Światowej Organizacji Zdrowia kraj, w którym zbiór osocza jest niewielki w stosunku do liczby ludności, tzn., że nie ma tych 300–400 tys. litrów osocza do produkcji - to taniej jest korzystać z takich umów, jaką po raz pierwszy mieliśmy w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#HalinaSeyfried">Chciałem jeszcze zabrać głos, bo uwagi pana przewodniczącego wywołały moją pewną refleksję. Pan mówił, że Komisja Zdrowia nie ma nic wspólnego z finansami i ja to rozumiem, ale chciałam tu przypomnieć pewną sprawę. W 1991 r. Komisja Zdrowia właśnie nam bardzo pomogła w starcie i uruchomieniu nowoczesnego krwiodawstwa i krwiolecznictwa. A odbyło się to w ten sposób, że ówczesny przewodniczący dr Szarmach napisał i przekazał dezyderaty do ministra zdrowia, który musiał je przyjąć i umieścić w programach budżetowych.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#HalinaSeyfried">Nie wiem co o tym myśli pan minister Kuszewski, ale moim zdaniem, to może pomóc. Dobrze byłoby, gdyby Komisja Zdrowia napisała w sprawie budowy stołecznej stacji i instytutu. Bo ciągle się mówi o tych markach, a na 5 ambulansów my czekamy od 3 lat i ciągle mamy tylko ten jeden podarowany. Gdyby to wszystko było napisane, to w jakiś sposób to zobowiązuje szefa resortu. Może się tu wychyliłam, ale ja mogę sobie już na to pozwolić.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#KrzysztofKuszewski">Myślę, że pani profesor w niczym się nie wychyliła. A to, że pani nie ma ambulansów, to nie wynika z tego, że nie było pieniędzy, tylko z tego, że zajmowali się tym urzędnicy, którzy źle wykonywali swoją pracę. Na szczęście już nie pracują z nami, a pieniądze na to były przeznaczone. Dwa lata temu przy przetargu targowałem dla państwa te 5 ambulansów z Lublina i także te, które jeżdżą jako reanimacyjne. Bardzo byłem zdziwiony, że tego ciągle nie ma, bo komuś po prostu nie chciało się tym zająć.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#KrzysztofKuszewski">Było to źle realizowane i do tego trzeba się przyznać. Są to niestety pozostałości z tych ważnych spraw, które odnotowało się w pamięci, że po prostu były załatwiane. Odbył się przetarg, zamówiono ambulanse w Lublinie i na tym koniec, bo Lublin ma to wykonać. A dopiero teraz przy przygotowaniu tych materiałów ze zdziwieniem się dowiedziałem, że te 5 ambulansów będzie dostarczonych we wrześniu. Będzie to szczęśliwe zakończenie tej zastarzałej historii.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#KrzysztofKuszewski">Czy nam mogą pomóc takie dezyderaty, to najlepiej wie pan przewodniczący, bo w 1992 i 1993 r. sam zajmował się budżetem w naszym ministerstwie. Może w jakimś stopniu pomoże. My planujemy na zasadzie przeciągania tej krótkiej kołdry, która na dzisiaj zamyka się sumą 120 bln starych zł, która może być większa o procent inflacji i może jeszcze w jakichś innych fragmentach.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#KrzysztofKuszewski">Jeżeli w dziedzinie płac, które są niskie nie spowodujemy racjonalizacji, to dalej w wydatkach rzeczowych możemy być ubodzy. Dlatego ten wzrost wydatków, o których pan poseł mówił, że nie nastąpił, on jest u nas stosunkowo niewielki. O ile nastąpił ogółem o 6 proc., to większość poszła w płace. To są fakty, o których Komisja Zdrowia powinna wiedzieć, że to polega na przeciąganiu z jednego końca na drugi.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#KrzysztofKuszewski">Jeżeli chcemy mówić o oddłużeniu, a najbardziej istotną sprawą dla naszej gospodarki jest, żeby zmniejszyć dług wewnętrzny, to znaczy żeby z długu oddłużyć dług - to mówimy bez sensu. Nie można tego zrobić, bo zwiększymy dług wewnętrzny i przełożymy z jednej kieszeni do drugiej. Mówię to w trosce o to, żeby budżet miał w miarę realne pieniądze, czyli żeby zmniejszyła się inflacja. Na tym nam wszystkim powinno zależeć, bo wtedy będą dopiero prawdziwe pieniądze. Mówię tak, nie dlatego, że w imieniu ministra, tylko tak naprawdę uważam. Tak dotąd wszyscy robiliśmy, niezależnie od tego jaki był rząd, bo próba zahamowania inflacji była nadrzędnym celem, który łączył nas, bez względu na nasze osobiste poglądy.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#KrzysztofKuszewski">Ta sama sytuacja powtarza się w tym roku. Planowany budżet jest dość skąpy, ale są pewne elementy, o których na koniec chciałem powiedzieć. Pierwszy raz w 1994 r. dał się zauważyć wzrost subwencji i dotacji w budżetach wojewodów, przed pieniędzmi, które były poświęcane bezpośrednio na wydatki budżetowe. A więc ruch w kierunku samorządności. Te 1800 zakładów z podstawowej opieki zdrowotnej w 1994 r. znalazło swoje odbicie w budżecie. W tym nasza nadzieja, że te sprawy będą powoli porządkowane, a takie programy, jak program krwi będzie mógł być finansowany z pieniędzy centralnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MarekBalicki">Myślę, że co do globalnych kwot, to możliwości Komisji Zdrowia są niewielkie i z tego musimy zdawać sobie sprawę. Tak jak minister zdrowia nie ma dużego wpływu na proces przygotowywania budżetu państwa. Kiedy projekt ustawy budżetowej do nas wpłynie, to my będziemy szczegółowo omawiać to, co będzie w dziale 85 - ochrona zdrowia. Na pewno będziemy mówić, że jest za mało, ale ten głos nie będzie w stanie zmienić ustawy budżetowej, bo taka jest praktyka ostatnich lat.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#MarekBalicki">Ale zgadzam się z panią profesor, bo to chciała pani powiedzieć, że możemy dyskutować z Ministerstwem Zdrowia na temat, w jaki sposób te pieniądze podzielić i czy one są właściwie dzielone, czy nie. Jeżeli teraz spojrzymy na dezyderat z 1991 r. i na inne również wówczas inicjatywy Komisji Zdrowia w innych dziedzinach, które objęte są tzw. programami polityki zdrowotnej - to wiemy, że efektem tych dezyderatów była zmiana sposobu finansowania programów.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#MarekBalicki">Umacniać tego nie musimy, bo Ministerstwo Zdrowia nie ma zamiaru odstąpić i utrzymuje ten kierunek.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#MarekBalicki">W ten sposób został znaleziony skuteczny sposób finansowania, chociaż pieniędzy i tak zawsze jest za mało. Na przykład niedawno omawialiśmy leczenie nerkozastępcze i dzięki temu ten program w Polsce nie trwa, ale się rozwija. Liczby podane w tym materiale, wskazujące ile pieniędzy na krwiodawstwo i krwiolecznictwo jest przeznaczanych - świadczą o tym, że ten program też się rozwija. Kilka jest takich programów, które dzięki takiemu sposobowi finansowania rozwijają się. Myślę, że nie ma tu powodu do odstąpienia od tego sposobu postępowania, a raczej do umacniania go.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#MarekBalicki">W związku z pytaniem dlaczego niektóre inwestycje nie znalazły się w programach, to jest zapisane w protokole dzisiejszego posiedzenia i o to zapytamy ministra zdrowia. Dlaczego te inwestycje nie zostały umieszczone i dlaczego dokonano takiego, a nie innego wyboru.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#MarekBalicki">Nie jest praktyką Komisji, żeby po zapoznaniu się z materiałem ministerstwa na temat określonej dziedziny - zgłaszać takie szczegółowe przykłady, na co skierować pieniądze. To wykracza poza parlamentarne kompetencje, gdyż od władzy wykonawczej jest rząd i od przedstawiania propozycji inwestycyjnych też jest rząd. Komisja nie ma dzisiaj wystarczającej informacji, żeby takie wnioski wysuwać.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#MarekBalicki">Dzisiaj przyjęliśmy informacje, które państwo nam przedstawili, głosy z wątpliwościami i wskazujące kierunki w jakich należy aktywniej działać. Cała informacja została przyjęta, a jeżeli uznamy, że będzie coś złego - wtedy zgłosimy dezyderat i będziemy wymuszać od ministerstwa zmiany, żeby było korzystniej. Na razie w dyskusji takiego wniosku nie było i takiej potrzeby nie ma.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#MarekBalicki">Jeśli już żadnych innych głosów nie ma, jeszcze raz wszystkim dziękuję za uczestnictwo i zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>