text_structure.xml
67.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejSzarawarski">Otwieram posiedzenie Komisji Transportu, Łączności, Handlu i Usług w celu zaopiniowania kandydatów: na ministra transportu i gospodarki morskiej - Bogusława Liberadzkiego; na ministra łączności - Andrzeja Zielińskiego, w rządzie premiera Józefa Oleksego, dotychczasowych ministrów tych resortów w rządzie premiera W. Pawlaka.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejSzarawarski">Przechodzę do punktu pierwszego.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejSzarawarski">Procedura wymaga przedstawienia kandydata na ministra transportu i gospodarki morskiej. Omówię jego życiorys, następnie głos zabierze pan minister dla przedstawienia najważniejszych spraw związanych z kierowanym przezeń resortem, po czym będą pytania poselskie do kandydata i odpowiedzi kandydata, na koniec zaś głosowanie, czy pan B. Liberadzki naszym zdaniem zapewnia wykonanie przedstawionego Sejmowi programu działania rządu.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejSzarawarski">Czy ktoś ma uwagi do przedstawionej propozycji obrad? Nie ma uwag ani innych propozycji, przedstawię więc życiorys kandydata.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#AndrzejSzarawarski">Pan Bogusław Liberadzki urodził się 12 września 1948 r. w Sochaczewie. W 1970 r. ukończył studia na Wydziałe Ekonomiki Transportu Szkoły Głównej Planowania i Statystyki. Od 1971 r. jest pracownikiem naukowym tej uczelni. Po obronie doktoratu z zakresu nauk ekonomicznych w 1975 r. został adiunktem, a w 1982 r. - po habilitacji - otrzymał stanowisko docenta. Od kwietnia 1986 r. do grudnia 1989 r. pełnił funkcję dyrektora Ośrodka Badawczego Ekonomiki Transportu. Był odpowiedzialny za przygotowanie pierwszego projektu pożyczki Banku Światowego dla transportu w Polsce. Organizował i koordynował m.in. prace nad programem dostosowawczym polskiego transportu do wspólnego rynku w Europie. Reprezentował Polskę w Komitecie Transportu i przewodniczył Grupie Roboczej ds. Ekonomiki i Trendów Rozwojowych Transportu Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ. 22 grudnia 1989 r. został powołany na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej. Odpowiadał za zagadnienia ekonomiki, finansów, współpracy międzynarodowej i systemu transportowego, a od 1993 r. również lotnictwa. Był negocjatorem wielu międzynarodowych umów i porozumień transportowych, współpracował z EWG, ONZ i licznymi organizacjami międzynarodowymi. Jest przewodniczącym Grupy Roboczej ds. Transportu i Infrastruktury Bałtyckiej Konferencji Ministrów Transportu. Autor trzech książek z zakresu ekonomiki transportu, 60 publikacji naukowych (w tym 10 zagranicznych). Członek wielu stowarzyszeń naukowych, bezpartyjny, żonaty, ma dwóch synów.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BogusławLiberadzki">Ze spraw, jakie uważam za najważniejsze, pragnę wymienić stworzenie osobnych rozwiązań infrastruktury, uwzględniających zarówno drogi i autostrady jak i porty lotnicze, morskie, żeglugi śródlądowej z zarządem albo państwowym albo regionalnym w zależności od tego, który gwarantuje lepsze możliwości.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#BogusławLiberadzki">W oparciu o te możliwości, na zasadach odpłatności pośredniej albo bezpośredniej kształtować operatorów, przede wszystkim kwalifikujących się do prywatyzacji, a zatem operatorów w portach lotniczych, morskich - włączając w to wszystkich operatorów, których to może dotyczyć czyli przewoźników, spedytorów, maklerów, sztauerów i tak dalej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#BogusławLiberadzki">Chciałbym, aby idąc w tym kierunku, stwarzać jednocześnie coraz korzystniejsze szanse rynkowe dla naszych firm, co oznacza chęć do inwestowania, możliwość rozwoju i konkurowania oraz udostępniania dla innych krajów naszego rynku wg możliwości naszych firm i otwierania go sukcesywnie, ale w sposób nie niszczący tych firm i na zasadzie wzajemności.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#BogusławLiberadzki">Dla infrastruktury sprawą kluczową jest rozwój jakościowy, który w przypadku kolei rozumiem jako konieczność wprowadzenia połączeń o dużej szybkości, co oznacza przy tradycyjnej kolei 160 km/godz. przy obecnym sprzęcie lub 200 km/godz. przy nowoczesnej technologii na obecnym torze. Dalej rozgraniczenie infrastruktury na część o znaczeniu ogólnopolskim, państwowym i część pozostałą, finansowanie tradycyjne i nietradycyjne.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#BogusławLiberadzki">Na rok 1994 i 1995 mamy przyznane z 120 mln grantów, czyli darmowych funduszów FAR na infrastrukturę, z czego tylko kilka milionów jest na prace studialno-koncepcyjne, a około 105 mln jest przeznaczone bezpośrednio na inwestycje transportowe, także przygraniczne. Drugie tyle skarb państwa dołoży, bo takie są warunki finansowania przez PHARE. Trwają obecnie negocjacje o 250 mln ECU, które wzięlibyśmy nie z roku na rok, ale na 5 lat, od 1996 r. do 2000 r. Podpisanie umowy obliguje skarb państwa do wyłożenia drugiej takiej kwoty, zatem każda inwestycja infrastrukturalna kosztuje nas do razu o połowę mniej.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#BogusławLiberadzki">Można także uatrakcyjnić każdą inwestycję przez zasięganie kredytów ze źródeł obcych, międzynarodowych instytucji finansowych dla rozwoju tejże infrastruktury. Mam w tej chwili w sektorze transportu około 550 mln dolarów kredytów zaciągniętych: na PKP - 400 mln, na drogi - 150 mln i inne inwestycje infrastrukturalne.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#BogusławLiberadzki">Oczekuje nas finansowanie nietradycyjne. Najbliższe 6 tygodni to okres ważny, nastąpi bowiem ogłoszenia przetargu na budowę autostrad płatnych. Spodziewamy się 500 mln dolarów wartości rocznego inwestowania w program budowy autostrad, do czego rząd będzie musiał wyasygnować 65–75 mln dolarów na wykup gruntów, ale budżet państwa w formie podatków od tych 500 mln otrzyma około 100 mln dolarów od producentów usług, dóbr, towarów jak i od usług towarzyszących, niezbędnych dla budowniczych autostrad.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#BogusławLiberadzki">Stąd budżet państwa powinien wyjść na plus i tą drogą uzyskać pieniądze na drogi bezpłatne.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#BogusławLiberadzki">Chciałbym kontynuować przekształcanie naszego transportu w prawdziwy przemysł transportowy, byśmy go bardziej ekonomizowali i komercjalizowali, europeizowali, mając polską drogę dojścia do Europy i adaptując normy i standardy, by nie zapłacić zbyt wysokiej ceny, a jednocześnie nie tracić polskiego rynku na rzecz firm obcych.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#BogusławLiberadzki">Teraz krótko o projektach ustaw, które są w Sejmie lub w drodze do Sejmu. To ustawa o rybołówstwie morskim, o zapobieganiu zanieczyszczania morza przez statki, ustawa o przedsiębiorstwie państwowym Polskie Koleje Państwowe.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#BogusławLiberadzki">Pakiet ustaw będących w przygotowaniu, o różnym stopniu zaawansowania, to ustawa o zmianie ustawy o uprawnieniach do bezpłatnych i ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego - tak się stało, że dziś w Sejmie była rozpatrzona - to ustawa o portach morskich, gdzie pozostało jedno ciągnące się uzgodnienie o sposobie finansowania w Ministerstwie Finansów, to ustawa o zmianie ustawy o warunkach wykonywania międzynarodowego transportu drogowego - w uzgodnieniach międzyresortowych, to ustawa o warunkach wykonywania transportu kolejowego - po uzgodnieniach, dalej trwają przetargi z ministrem finansów, to ustawa o warunkach wykonywania krajowego zarobkowego przewozu osób i bagażu - projekt gotowy do uzgodnień, to ustawa o zmianie ustawy prawo lotnicze - pisze się projekt, to założenia do ustawy o drogach publicznych już przyjęte, a ponadto w uzgodnieniach międzyresortowych są zmiany ustawy kodeks drogowy.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#BogusławLiberadzki">Do tego przygotowany lub przygotowywany jest cały pakiet przepisów wykonawczych; dotyczących autostrad jest 6 projektów rozporządzeń: Rady Ministrów w sprawie rozciągnięcia całości przepisów ustawy o autostradach płatnych na drogę ekspresową Elbląg - granica państwa, Rady Ministrów w sprawie określenia autostrad, które będą budowane i eksploatowane jako płatne, trzy rozporządzenia prezesa Rady Ministrów w sprawie nadania statutu Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad, rozporządzenie ministra transportu i gospodarki morskiej w sprawie opłat za przejazdy autostradami, sposobu ogłaszania wysokości opłat i trybu ich pobierania, rozporządzenie ministra transportu i gospodarki morskiej w sprawie przepisów techniczno-budowlanych dla autostrad i rozporządzenie tegoż ministra w sprawie szczegółowych zasad postępowania przetargowego na udzielenie koncesji na budowę i eksploatację autostrad płatnych oraz trybu pracy komisji przetargowej.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#BogusławLiberadzki">Dnia 16 marca br. będzie pierwsze posiedzenie Rady ds. Autostrad.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#BogusławLiberadzki">Ja ze swej strony mam tyle do powiedzenia przy świadomości nie wyczerpania spraw ważnych, ale wolę odpowiadać na zapotrzebowanie i pytania posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PawełSaar">Od półtora roku prawie współpracujemy z panem ministrem B. Liberadzkim jako Komisja i znamy jego wartość jako ministra transportu i gospodarki morskiej. Stąd proponuję zgłaszać uwagi wynikające z jego działalności lub niezbędnych potrzeb, nie przeprowadzać natomiast typowego przesłuchania.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PawełSaar">Ja w tym duchu chciałbym zapytać pana ministra, czy nie obawia się, że nie zostaną dotrzymane terminy, jakie są przewidziane w ustawie o budowie i eksploatacji autostrad, bo wydaje mi się, że już obecnie mamy niektóre terminy przekroczone.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Mam dwa pytania dotyczące gospodarki morskiej.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Pierwsze dotyczy protokołu NIK z 1994 r., gdzie w rozdziale NIK zarzuca ministerstwu brak programu gospodarki morskiej. Jest to statutowy obowiązek ministerstwa, by posiadało taki program; opieramy się na programie z 1984 r., który jest mało przydatny w tej chwili. To spory problem w środowisku, w jakim żyję.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Pytanie drugie dotyczy możliwości rozszerzenia w tym roku na Morzu Ochockim strefy ekonomicznej do 300 mil morskich, a zatem flota trzech armatorów polskich nie będzie miała łowiska najbardziej wydajnego i z braku podobnych możliwości na innych łowiskach może popaść w stan upadłości. Jak pan widzi ten problem i jakie rozwiązania podsunąłby pan trzem polskim armatorom?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszMoszyński">Kilkanaście miesięcy temu wzbudził pan moją sympatię mówiąc wiele na temat bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Myślę, że przez te kilkanaście miesięcy coś w tym kierunku pan robił i chciałbym się dowiedzieć, że to były działania i na czym polegały.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#TadeuszMoszyński">Drugie pytanie dotyczy opóźnienia w tworzeniu agencji budowy autostrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StanisławWójcik">Moje pytanie dotyczy szansy zakupu w tym roku tzw. pociągów szybkich. Czy widzi pan taką możliwość biorąc pod uwagę nasz budżet?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewSzczypiński">Jak w świetle zapowiedzi premiera co do powstania centrum gospodarczego wygląda wizja tego resortu? - to pytanie pierwsze i drugie, jaki jest pogląd pana ministra na temat permanentnej wyprzedaży statków Polskich Linii Oceanicznych, gdy żadnego statku nie kupił nikt z polskich armatorów? Czy zdaniem pana ministra istniała będzie możliwość, by polskie statki sprzedawane były polskim armatorom za pieniądze, które statek pływając pod banderą tego armatora zarobi, czyli pod zastaw?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#BogusławLiberadzki">Zacznę od Polskich Linii Oceanicznych odpowiedzi na zadane pytania. Nie ma już permanentnej wyprzedaży statków PLO, których mają one na dzisiaj 53 sztuki, a miały 184 lat temu pięć.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#BogusławLiberadzki">W roku 1994 sprzedano tylko 3 statki o wieku ponad 20 lat, co można nazwać sprzedażą higieniczną, natomiast PLO jako jedyny armator mają bardzo złe wyniki finansowe mimo zarządu komisarycznego. Kilka miesięcy temu państwo dało wsparcie w postaci 300 mld zł kredytu restrukturyzacyjnego, ale należy też zmniejszyć zatrudnienie, które pozostało prawie takie samo przy 53 statkach, jakie było przy 184 statkach. Na rozwiązanie tych spraw zatrudnienia skarb państwa wyasygnował dotację 18 mld zł.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#BogusławLiberadzki">Zaś co do możliwości zakupu statków wyprzedawanych z braku pieniędzy, nie ma możliwości sprzedaży im ich polskim armatorom, bowiem oni nie dysponują gotówką, niezbędną sprzedającemu i sprzedaż pod zastaw hipoteczny, by statek sam na siebie zarabiał, nie wchodzi w grę.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#BogusławLiberadzki">Jest też kwestia, o której w pytaniu nie było mowy, że polscy armatorzy kupują statki, a ostatnio prom „Polonia” wszędzie z wyjątkiem stoczni polskich. Tu ubolewam, gdyż pół roku czekał w Urzędzie Rady Ministrów projekt ustawy kodeks morski, przewidujący założenie rejestru statków w budowie, co oznacza możliwość ustanowienia hipotek na statku w budowie. To pozwoli po zaawansowaniu statku w budowie na kilkanaście procent zastawiać go w banku i nareszcie będą mogli polscy armatorzy zamawiać statki w polskich stoczniach i będzie to system samozasilający się.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#BogusławLiberadzki">Program kierunku i rozwiązania w gospodarce morskiej jest gotowy, zawiera na 20 stronach podstawowe założenia co do gospodarki morskiej i spodziewamy się, że w kwietniu - maju br. zostanie on poddany szerszemu opracowaniu i ocenie przez Radę Naukową ds. Gospodarki Morskiej, powołaną przy ministrze transportu i gospodarki morskiej jesienią ub. roku.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#BogusławLiberadzki">Co do Morza Ochockiego. W sierpniu ub. roku odbył w Polsce wizytę przewodniczący Państwowego Komitetu ds. Rybołówstwa Federacji Rosyjskiej, w czasie której parafował nową umowę o współpracy w dziedzinie rybołówstwa między Polska a Rosją. Umowa ta nie dotyczy Morza Ochockiego, ale wejście w życie tej umowy Rosjanie kilkanaście tygodni później uzależnili od dogadania się właśnie w sprawie basenu Morza Ochockiego.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#BogusławLiberadzki">Warunki rosyjskie były następujące: natychmiastowe opuszczenie akwenu wód międzynarodowych, gdzie zgodnie z prawem międzynarodowym po prostu mamy prawo łowić, za co Rosjanie przyznają nam prawo do połowu na wodach rosyjskich za określoną cenę. W porównaniu do złowionych 300 tys. ton mintaja w 1994 r. Rosjanie oferowali nam 50 tys. ton mintaja plus różne inne gatunki aż po zielska morskie, życząc sobie za tonę do odłowu po kilkaset dolarów, podczas gdy u Kanadyjczyków tona wyłowionej ryby kosztuje z burty statku 100 dolarów.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#BogusławLiberadzki">Nasze firmy są w stanie zapłacić 100–120 dolarów za prawo połowu tony mintaja i tylko mintaja, bo tak są przystosowane statki. Jednocześnie zaproponowaliśmy Rosjanom kupno 15 statków patrolowych, wspólne interesy na wybrzeżu Morza Ochockiego, bazę socjalną w Magadanie dla naszych statków, co dla nas byłoby wygodniejsze od koreańskiej, Rosjanom zarobek.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#BogusławLiberadzki">Warunki Rosjan były następujące: nie 250 a 50 tys. ton ryby, nie za 100 a za 300 dolarów za prawo połowu tony, nie 15 a 5 statków i po cenie rosyjskiej, co stanowi 1/3 światowej. Są to oczywiście warunki nie do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#BogusławLiberadzki">Póki co więc pozostajemy w sytuacji uprzedniej, że to co robimy, robimy zgodnie z prawem międzynarodowym na tym morzu. W przypadku rozszerzenia przez Rosję wód ekonomicznych do 250 mil strefa, w której łowimy, znajdzie się w całości na tych wodach. Na razie nie było utrudnień połowów, ale powoli coś zaczyna się zmieniać na niekorzyść.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#BogusławLiberadzki">Podczas wizyty premiera Rosji Czernomyrdina próbowaliśmy na ten temat rozmawiać, ale skończyło się to podpisaniem porozumienia o chęci osiągnięcia porozumienia.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#BogusławLiberadzki">Za kilka dni udaje się w tej sprawie do Moskwy kolejna misja handlowa i może uda się doprowadzić do porozumienia, a wtedy pojechałbym do Moskwy podpisać umowę.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#BogusławLiberadzki">Poza misjami są podejmowane zabiegi dyplomatyczne o odłożenie przynajmniej czasowo - rozszerzenia strefy ekonomicznej do 250 mil morskich, gdzie szukamy sojuszników wśród krajów o podobnych do naszej sytuacji, bo na posiadających swoje znaczne łowiska nie ma co liczyć.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#BogusławLiberadzki">Szukamy także nowych akwenów połowowych i odbywały się już rozmowy w tej sprawie z Wietnamem, Marokiem, Chile, Argentyną na wypadek, gdyby społeczność międzynarodowa w ukłonie wobec Rosji nie protestowała przy możliwym ze strony Rosji uznaniu Morza Ochockiego za morze wewnętrzne.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#BogusławLiberadzki">Odnośnie pytania o autostrady nie ma obaw niedotrzymania terminów wynikających z ustawy, bo tam narzucony jest w zasadzie jeden termin, że w ciągu dwóch lat Agencja Budowy Autostrad będzie dotowana ze skarbu państwa, a po dwóch latach ma zarobić. Wskazywane przez państwa opóźnienia są tylko opóźnieniami w stosunku do deklaracji czy oczekiwań.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#BogusławLiberadzki">Przez rok czasu wykonane zostały dokładne studia nad każdym metrem ziemi: ekologiczne, własnościowe, geologiczne, geodezyjne, terenowe, archeologiczne, natomiast mamy opóźnienia w wydaniu aktów prawnych i kiedy będziemy je mieć, będzie to podstawą prawną do ogłoszenia przetargu.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#BogusławLiberadzki">Blokuje jeszcze prócz braku podstawy prawnej dalsze czynności brak wskazań lokalizacyjnych, wynikający z obaw odpowiedzialnych za takie decyzje kolegów ministrów, których naciskam w tej sprawie od listopada ub. roku.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#BogusławLiberadzki">Sprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. W roku ubiegłym 150 mld zł z budżetu Dyrekcji Generalnej Dróg Publicznych zostało przeznaczone na modernizację tzw. czarnych punktów, czyli miejsc, gdzie był najgorszy stan techniczny i najwięcej wypadków. Ta modernizacja jest łatwa do zauważenia. Są to pulsujące napisy o szybkości, pulsujące napisy oznaczające miejsca przejść dla pieszych, wydzielone ścieżki rowerowe, systemy ostrzegania o pojawiającej się gołoledzi oraz system sieciowy monitoringu zmian pogodowych w poszczególnych dyrekcjach okręgowych dróg publicznych.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#BogusławLiberadzki">Kolejne zmiany na lepsze w zakresie bezpieczeństwa ruchu, jakie chcielibyśmy wprowadzić, to zmiana ustawy kodeks drogowy, gdzie chcieliśmy pogodzić dwie rzeczy. Narzucić dalsze ograniczenia odnośnie ruchu drogowego, w tym ograniczenie szybkości na obszarach zabudowanych w miastach do 50 km/godz., a podwyższać ją znakiem na niektórych odcinkach do 60 km/godz. Jednocześnie na drogach przygotowanych jak autostrady podnieść dozwoloną szybkość do 130 km/godz., bowiem 100 km/godz. na pewno nie będzie przestrzegane.</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#BogusławLiberadzki">Chcemy wprowadzić także inspekcję drogową, inne uprawnienia mandatowe policji, dodatkowe wymogi związane ze stanem technicznym pojazdu, częstotliwością jego sprawdzania, nowe uregulowania co do dzieci przewożonych i dzieci na drogach.</u>
<u xml:id="u-8.20" who="#BogusławLiberadzki">Pytanie w sprawie taboru dla kolei. Sprawa ta jest sprawą trudną, bowiem w latach 1990–1991 PKP gwałtownie traciły rynek, a zaczęły go odzyskiwać w drugiej połowie 1993 i w 1994 r.; w styczniu 1995 także odnotowano wzrost przewozów i okazuje się, że nie ma wagonów towarowych.</u>
<u xml:id="u-8.21" who="#BogusławLiberadzki">Brakuje także towarowych wagonów nowoczesnych, z rozsuwanymi dachami, bokami, do takich przewozów, w których kolej można zastąpić transport samochodowy. Nie ma też wagonów tzw. kieszeniowych i platform do przewozu kontenerów. Są natomiast stworzone nowymi uregulowaniami prawnymi szanse na rynkowe ułożenie spraw przewozów, bowiem tylko 2 grupy towarów na kilkanaście są przy przewozach objęte cenami regulowanymi.</u>
<u xml:id="u-8.22" who="#BogusławLiberadzki">Sytuacja nie jest lepsza w zakresie przewozów pasażerskich. Tabor do przewozów dalekobieżnych jest technicznie mocno wyeksploatowany lub nie posiada podstawowych parametrów. Tak więc po zbudowaniu linii E-20 z Warszawy do Kunowic, co ma nastąpić za dwa lata, nadal na odcinku tym nie będziemy jeździć z prędkością 160 km/godz., bo nie będzie odpowiedniego taboru. Dla jasności nie mamy też lokomotyw do takich prędkości.</u>
<u xml:id="u-8.23" who="#BogusławLiberadzki">W związku z tym rząd zagwarantował w roku ubiegłym 142 mln marek na zakup technologii do produkcji wagonów przydatnych: w jednym typie do normalnej sieci kolejowej, w drugim do szybkiej. Te drugie są klimatyzowane, mają automatycznie zamykane drzwi i inną konstrukcję urządzeń sanitarnych. W ciągu kilku lat chcemy zbudować do 60 sztuk takich wagonów.</u>
<u xml:id="u-8.24" who="#BogusławLiberadzki">Współpracujemy też przy prywatyzacji wrocławskiego „Pafawagu”, aby zapewnić do 2000 roku przynajmniej kilkanaście potrzebnych szybkich lokomotyw, a docelowo do 50 sztuk.</u>
<u xml:id="u-8.25" who="#BogusławLiberadzki">Odnośnie technologii pociągu „Pendolino” kończą się opracowania badań testowych, które były przeprowadzone na sieci naszych kolei. 7 zestawów tego typu rozwiązuje nam problem w komunikacji z północy na południe i z powrotem. Z Warszawy Głównej do Gdańska dojechalibyśmy w 2 godz. 13 minut i z Warszawy Wschodniej do Gdyni też w identycznym czasie. Z Krakowa nad morze w sezonie można by dojechać w 4 godziny. Na takie 7 zestawów trzeba nie mniej niż 115 mln dolarów.</u>
<u xml:id="u-8.26" who="#BogusławLiberadzki">Cały czas pozostaje bez pełnej odpowiedzi pytanie, w jaki sposób finansować zakup taboru. Początek jest w 142 mln marek niemieckich na wdrażany już projekt licencyjnej produkcji niemieckich wagonów w fabryce Cegielskiego w Poznaniu.</u>
<u xml:id="u-8.27" who="#BogusławLiberadzki">Jeszcze pytanie o centrum gospodarcze i jak w świetle tej koncepcji wygląda nasz resort. Nie jest tajemnicą, że jest koncepcja powstania Ministerstwa Infrastruktury i Transportu - to robocza nazwa. Przyświecają tej koncepcji następujące założenia.</u>
<u xml:id="u-8.28" who="#BogusławLiberadzki">Musimy coraz bardziej oszczędzać czynniki naturalne, jak: grunty, wody, atmosfera, robić dobry użytek z tego wszystkiego, co posiadamy jak też wpisywać naszą strukturę w układ kontynentalny. Potrzebna jest wspólna koncepcja zagwarantowana regulacją prawną dotyczącą zajmowania gruntów i budowy infrastruktury liniowej, z których wiele ma charakter uzupełniający się. Nie ma autostrady bez dobrej łączności wzdłuż autostrady, bo nie wolno tak budować. Przy dodaniu jeszcze linii kolejowej, linii przemysłowych ropy czy gazu zwiększa się sensowność budowy, a zmniejszają koszty doglądania eksploatacji.</u>
<u xml:id="u-8.29" who="#BogusławLiberadzki">Kiedyś było to wszystko budowane w tajemnicy i daleko jedno od drugiego ze względów strategicznych, teraz ze względów użyteczności i ekonomii - budowane jest blisko siebie. Infrastruktura warunkuje rozwój życia gospodarczego i stąd propozycja scalenia wielu rzeczy znajdujących się w gestii różnych ministrów, których czasem trudno zmobilizować do wspólnego działania dla dobra rozwoju kraju, dla stworzenia nowych możliwości.</u>
<u xml:id="u-8.30" who="#BogusławLiberadzki">Kształt gospodarczy regionu daje łącznie i autostrada i drogi i port czy lotnisko i koleje i telekomunikacja wraz z połączeniem tego wszystkiego z innymi regionami kraju i z zagranicą. Nie jest to wszystko proste, ale konieczne do dalszego rozwoju.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzNycz">Mamy wszyscy świadomość, że pieniądze z budżetu przy obecnej sytuacji powinny być wykorzystywane efektywnie. Podam dwa przykłady wskazujące, że nadzór nad wydawaniem tych pieniędzy ze strony pana resortu jest zbyt słaby.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#KazimierzNycz">Dwa miesiące temu została zakończona modernizacja drogi krajowej przebiegającej przez Lublin, kosztem co najmniej kilku, o ile nie kilkunastu mld zł. Stan techniczny tej drogi jest taki jak innych, które po wybudowaniu lub remoncie wytrzymały już kilkanaście lat - ktoś za to powinien odpowiadać.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#KazimierzNycz">Sprawa druga, w Żurawicy-Medyce istnieje tzw. suchy port przeładunkowy, kiedyś pełen życia, obecnie nadal istniejący, gdzie jest kilkaset ha niewykorzystanego terenu, za który PKP opłaca podatki i opłaty. Wszelkie inicjatywy wykorzystania tego atrakcyjnego terenu kończą się niczym, bo każdy kto ma czekać pół roku na jakąkolwiek możliwość uzgodnień, inwestuje gdzie indziej. Sądzę, że mogłoby to przynosić PKP ładnych kilkadziesiąt mld zł rocznie, gdyby nie przestarzałe metody działania kadry kolejowej, nie zwracającej uwagi na przekształcenia gospodarcze w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#KazimierzNycz">Wydaje mi się, że akurat w tym przypadku brak przyczyn obiektywnych tego, że kolej jest biedna, tylko wynika to ze złego zarządzania i nieprzestawienia się na nowy sposób działania w gospodarce rynkowej.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#KazimierzNycz">Pytanie drugie - Krajowa Izba Gospodarcza od dawna postuluje pod pana adresem i adresem całego rządu utworzenie w pana ministerstwie komórki koordynacyjnej problemów komunikacji miejskiej i pan podobno od półtora roku nie jest w stanie wygospodarować kilku etatów i pieniędzy na ten cel.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#KazimierzNycz">Jak pan to widzi i co zamierza w tej kwestii na przyszłość?</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#KazimierzNycz">I sprawa ostatnia - przeciąga się sprawa koncesji dla taksówkarzy i są już w tej sprawie naciski zniecierpliwionych samorządów taksówkarzy. A była dżentelmeńska umowa, że kierujemy poselski projekt do Komisji i czekamy na przedłożenie rządowe w tej sprawie, by to wspólnie rozpoznać i nic do dzisiaj o przedłożeniu rządowym nie wiadomo.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanKról">Chcę spytać, dlaczego tak duże są opory ministerstwa w zakresie kar rejestracyjnych i tablic rejestracyjnych samochodów - sprawa przy naciskach naszej Komisji toczy się trzy lata.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanKról">Drugie - to sprawa finansowania dróg. Przy obecnym finansowaniu będziemy mieli na drogach w sensie technicznym katastrofę.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JanKról">Trzecia sprawa - pan minister jest organem założycielskim dla 600 przedsiębiorstw. Jaki pan ma program prywatyzacji części tych przedsiębiorstw, ponieważ w moim przekonaniu pewne procesy sprzed kilku lat zostały zdecydowanie zatrzymane.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#UrszulaPająk">Pan minister przedstawił podczas poprzedniego przesłuchania ładny program i interesujące koncepcje transportowe, ale praktyka nie wskazuje na ich realizację. Zaczyna się co prawda program autostrad, ale inne drogi niszczeją. Na całą sieć kolei modernizuje się odcinek 600 km z Warszawy do Kunowic. A co się dzieje na liniach lokalnych?</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#UrszulaPająk">Na znanej mi trasie kolejowej z Warszawy do Skarżyska na odcinku od Warki do Kielc odwołany został pociąg osobowy - a przypadków odwołań jest wiele i często proszona jestem o interwencje - jadący przed pociągiem pospiesznym. Efekty tego, wobec braku innych możliwości dojazdu, to zatrzymywanie pociągu pospiesznego przez pasażerów na przystankach przez zrywanie hamulców bezpieczeństwa. Kolej dla obrony przed zatrzymywaniem pociągów zrobiła obławę przez SOK-istów i SOK-istów gonili po polach kilkadziesiąt osób, które wysiadły z tak zatrzymanego pociągu. To horror, ale tak wygląda rzeczywistość polityki transportowej, jaką pan prowadzi.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#UrszulaPająk">Skargi napływają z wielu gmin, że zlikwidowano jedyny pociąg odcinając ludzi od świata - jakie jest pana zdanie na ten temat?</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#UrszulaPająk">Druga sprawa, to sprawa rezolucji styczniowej z br. w sprawie harmonizowania polityki transportowej z polityką ekologiczną państwa, a w tym położenia szczególnego nacisku na transport publiczny. Nie każdego stać na samochód, a przecież państwo odpowiada za zorganizowanie ludziom transportu publicznego, z którym jest coraz gorzej. Ludzie mają utrudniony czy nawet uniemożliwiany dojazd do pracy czy szkół i powrót do domu, szczególnie w rejonach najbiedniejszych.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#UrszulaPająk">Chciałabym w tej sprawie poznać koncepcję resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanWołek">Jakie stanowisko ma zamiar zająć ministerstwo w sprawie stoczni remontowej „Gryfia” w Szczecinie?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JanWołek">Czy ministerstwo w swych założeniach planuje rozpocząć budowę autostrady A-3 w 1995 r.?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BogusławLiberadzki">Autostrada A-3 na pewno nie będzie rozpoczęta w 1995 r., ponieważ była wprowadzona do planów autostrad płatnych dopiero w połowie roku ubiegłego. Brak jest po prostu dokumentacji i będzie ona wykonywana do końca bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#BogusławLiberadzki">Odnośnie „Gryfii” jest powołana tzw. komisja do spraw zbadania stanu stoczni, bo jest to na 20 przedsiębiorstw gospodarki morskiej jedno z trzech, które ma wynik negatywny.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#BogusławLiberadzki">Sprawa większej i mniejszej sieci. Sieć infrastrukturalna podzielona jest na dwie części - tę wielką, krajową, za którą odpowiada minister transportu. Są też sieci mniejsze, należące do województw, do gmin - to drogi wojewódzkie czy gminne i jeżeli tam się nic nie dzieje, proszę do tych organów kierować swoje uwagi.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#BogusławLiberadzki">W 1995 r. jest wzrost nakładów na drogi wojewódzkie o 40%, a na inwestycje na tych drogach - o 60%. Prawie 6 bln zł, niektórzy szacują na 8 bln. wpływa od posiadaczy pojazdów z tytułu podatku drogowego - ile z tego idzie na drogi, nie wiemy.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#BogusławLiberadzki">Co do sieci PKP nie da się - i mówię to z całą odpowiedzialnością - utrzymać 23.400 km linii kolejowych i nie ma co do tego wątpliwości. Stąd propozycja w ustawie utrzymywania dróg o znaczeniu ogólnopaństwowym, jakich mamy 17.000 km. 6.000 km linii o znaczeniu lokalnym będzie musiało zmienić właściciela i nie będzie możliwości utrzymywania ich z dotacji skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#BogusławLiberadzki">Sprawą ministra jest zawieszenie ruchu na linii, nie zaś odwołanie jednego pociągu. Od tego jest zarząd kolejowy. PKP ma 8 dyrekcji okręgowych po 800–900 ludzi w każdej, dyrekcja generalna liczy 850 osób i oni się takimi sprawami zajmują. Jeżeli jednak w pociągu jedzie 20 osób, to ktoś za taki pociąg zwyczajnie musi ekstra zapłacić, a propozycje partycypacji w kosztach pociągów przeznaczonych do odwołania nie spotkały się z pozytywnym odzewem. Te sprawy muszą zostać postawione na zdrowych podstawach ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#BogusławLiberadzki">Nie jest rzeczą ministra martwić się każdym pociągiem i każdą sytuacją, bo ma on dbać o rozwiązania systemowe. Na utrzymanie sieci pociągów, jaka była, potrzeba dotacji 10 bln starych złotych i na to Sejm by w pierwszym rzędzie przy rozpatrywaniu budżetu nie pozwolił. Ta postulowana siatka przewoziła miliard sto milionów pasażerów, a w roku ubiegłym było ich 515 mln. Na rok bieżący zakłada się przewóz 480 mln pasażerów. Tak więc albo będą pasażerowie i ekonomicznie te linie będą uzasadnione, albo nie mają racji bytu. Są przecież inne rodzaje transportu, nie tylko PKP, uruchamiane zastępczo.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#BogusławLiberadzki">Jest deklaracja i również instrumentalizacja w kierunku rozwoju transportu publicznego, także poprzez system dotacji, jak i przez system utrudnień dla transportu niepublicznego. Są to parkingi płatne, rosnące opłaty za posiadanie samochodu, fizyczne uciążliwości w miastach i na drogach - chodzi o to, by ten transport był po prostu wybierany.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#BogusławLiberadzki">I za transport państwowy powinno odpowiadać państwo, za transport w miastach - miasta, przedsiębiorstwa transportu publicznego.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#BogusławLiberadzki">Np. kolej śródmiejska ma też należeć do miast, nie do PKP, które powinno obsługiwać połączenia dalekobieżne, w skali kraju. I w kierunku takich procesów restrukturyzacyjnych będziemy zmierzać.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#BogusławLiberadzki">Jestem zdania, że zatrzymaliśmy trend rozkładania sieci i zaczynamy na kolei od najważniejszych tras, jak wymieniona E-20, będzie E-30, E-69 - łącznie do 3500 km sieci kolejowej. Są i będą modernizowane drogi państwowe i będzie zachodziła poprawa stanu dróg publicznych. Na drogach o znaczeniu wojewódzkim będziemy wymagali ich utrzymania od władz szczebla wojewódzkiego, na drogach samorządowych będzie odpowiadał za utrzymanie samorząd. Każdy powinien wykonywać to, co do niego należy i powinien się wykazywać efektami - ja, jeśli będę ministrem, będę tego przestrzegał.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#BogusławLiberadzki">Taksówkarze. Mamy tu dwie odrębne sprawy. Jest ustawa o taksówkarzach w Sejmie i to jest co innego od projektu ustawy o koncesjonowaniu przewozów pasażerskich i bagażowych.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#BogusławLiberadzki">Przy okazji kilka zdań o finansowaniu dróg, które są bezpłatne. W roku 1995 projekt budżetu na drogi jest o 26% wyższy niż w roku 1994. Ponadto część pieniędzy przewidywanych na finansowanie autostrad płatnych z kredytu Banku Światowego jest przełożona na rok 1995 i po przetargach będzie wydawana na finansowanie modernizacji dróg, objazdów i mostów oraz wiaduktów na sieci bezpłatnej zwłaszcza na obszarach, gdzie nie będzie autostrad płatnych. Jak będziemy zwracać 150 mln dolarów Bankowi Światowemu chciałbym, byśmy mogli powiedzieć, że za te pieniądze zrobione zostały wymienione drogi, mosty objazdy. Sytuacja jest trudna, bo w tej chwili mamy efekty oszczędnościowego budownictwa mostów i wiaduktów z lat 70, które się po prostu walą i trzeba je budować czasem od podstaw.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#BogusławLiberadzki">Obecnie mamy zmienione normy i nie będzie już takiego złego budownictwa w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#BogusławLiberadzki">Sprawa prywatyzacji. Potrzebne jest stworzenie warunków do zainteresowania tym procesem. Były wypracowane trzy koncepcje sprywatyzowania przedsiębiorstw PKS, których jest 172, ale to nie udało się z braku zainteresowania załogi w żadnym przedsiębiorstwie. Kontrakty menedżerskie zostały zawarte tylko w 18 przedsiębiorstwach.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#BogusławLiberadzki">Przedsiębiorstwa budowy dróg i mostów, których jest 244 też nie mają chętnych do prywatyzacji, ponieważ wtedy zupełnie zmieni się sposób działania tych przedsiębiorstw. Trwają natomiast prywatyzacje metodą zakładania nowych firm i powoli tworzy się konkurencja. Szansą na szybką prywatyzację i podłączenie się tych przedsiębiorstw do prac przy budowie autostrad jest uruchomienie tego programu. W przypadku PKS trzeba poczekać na zmianę uwarunkowań ogólnych, żeby można było przeprowadzić prywatyzację zgodnie z prawem.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#BogusławLiberadzki">Co do zarządzania kolejami trudno jest z panem posłem K. Nyczem dyskutować, bowiem ta kadra naprawdę taka jest i nie można temu zaprzeczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejSzarawarski">Wyczerpane zostały pytania, nikt więcej się ani do dyskusji ani z pytaniem nie zgłasza. Może ktoś nie otrzymał wystarczającej odpowiedzi? Nie ma zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejSzarawarski">Jako przewodniczący Komisji ze swej półtorarocznej współpracy z panem ministrem B. Liberadzkim wynoszę wiele pozytywnych odczuć - jest chęć do budowania systemu transportowego w Polsce, jest parcie na uporządkowanie polityki transportowej, na wprowadzenie pewnej strategii i wydaje mi się, że rozpoczęte działania rokują dobrze na przyszłość, chociaż obiektywnie rzecz biorąc w wielu sprawach ministerstwo nie odnotowało sukcesów; jest to resort bardzo rozległy, wieloproblemowy i przez wiele lat zaniedbany.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejSzarawarski">Proponuję więc przejście do głosowania. Czy państwo sobie życzą, by kandydat opuścił salę na czas głosowania? Nikt nie zgłasza takiej potrzeby.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejSzarawarski">W głosowaniu posłowie jednomyślnie głosowali za wydaniem pozytywnej opinii o przydatności pana Bogusława Liberadzkiego na stanowisko ministra transportu i gospodarki morskiej.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#AndrzejSzarawarski">Gratuluję panu ministrowi i życzę sukcesów w pracy pod rządami nowego premiera.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#AndrzejSzarawarski">Przechodzę do punktu drugiego. Przedstawiam życiorys kandydata na ministra łączności. Pan Andrzej Zieliński urodził się 24 grudnia 1934 r. w Mokobodach (woj. siedleckie). Z wykształcenia jest inżynierem telekomunikacji. W 1959 roku ukończył studia w Wydziale Łączności (obecnie Elektroniki) Politechniki Warszawskiej z tytułem mgr inżyniera łączności. Od 1957 r. do 1970 r. pracował na Politechnice Warszawskiej, kolejno jako asystent, starszy asystent, adiunkt i docent. W latach 1969–1970 był prodziekanem Wydziału Elektroniki. Od 1970 do 1980 r. był dyrektorem naczelnym Instytutu Łączności. W 1979 r. otrzymał tytuł profesora nadany przez Radę Państwa. Od 1 maja 1982 r. był dyrektorem naczelnym Zjednoczenia Stacji Radiowych i Telewizyjnych, następnie przeniesiony do Instytutu Łączności i w styczniu 1983 r. ponownie powołany na stanowisko dyrektora naczelnego Instytutu Łączności. W 1991 r. w wyniku konkursu został po raz kolejny dyrektorem naczelnym Instytutu Łączności. Jest autorem kilkudziesięciu publikacji naukowych, popularno-naukowych oraz kilku patentów. Jest członkiem Komitetu Elektroniki i Telekomunikacji oraz Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN. Jest przewodniczącym Rady Naukowej COBRESPU i członkiem Rady Naukowej Instytutu Optyki Stosowanej, wiceprezesem Federacji NOT i wiceprezesem Stowarzyszenia Elektryków Polskich.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#AndrzejSzarawarski">Bezpartyjny, czworo dzieci.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#AndrzejSzarawarski">Proszę teraz o zabranie głosu pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejZieliński">Przez okres ponad rocznego pełnienia funkcji ministra łączności poznałem ten resort i nie tak łatwo mi teraz mówić o niektórych sprawach, bo wiem, że są elementy trudne i niepewne, chociaż sporo zrobiliśmy i w sensie rzeczowym i regulacyjnym.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejZieliński">Program rozwoju telefonizacji, stanowiący bazę rozwoju innych usług telekomunikacyjnych, jest realizowany nie najgorzej. Roczny przyrost wynosi kilkanaście procent, a w roku 1994 zostało przyłączone do sieci 570 tys. aparatów telefonicznych, na wsi 120 tys.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#AndrzejZieliński">W roku bieżącym przyłączonych zostanie powyżej 700 tys. aparatów telefonicznych i przy tym wzroście spodziewamy się w roku 2000 uzyskać 10 mln abonentów telefonów, co powinno dać gęstość około 30 abonentów na 100 mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#AndrzejZieliński">W porównaniu ze średnią europejską spodziewaną na 2000 rok nie będzie to imponująca liczba, bowiem w rozwiniętych krajach ta gęstość wynosi 50–60 i wzrost ilościowy nastąpi przede wszystkim w krajach o zacofanej telekomunikacji.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#AndrzejZieliński">Co do wzrostu liczby telefonów w naszym kraju spotyka się głosy, że moglibyśmy osiągnąć w 2000 roku gęstość 40, a nawet 50 aparatów na 100 osób, ale z doświadczeń krajów rozwiniętych wynika pewna prawidłowość, istniejąca między dochodem narodowym a liczbą telefonów. Liczba ta jest odpowiednia do bogactwa społeczeństwa i mamy opinię wykonaną przez niezależną firmę konsultingową na fundusze PHARE, że dla nas na rok 2000 odpowiednią gęstością będzie 24,7 telefonów na 100 mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#AndrzejZieliński">Sprawa tej oceny jest istotna, bowiem może ona zarówno przeceniać, jak i nie doceniać nasze możliwości.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#AndrzejZieliński">Już dzisiaj mamy w kraju takie rejony, w których nie ma chętnych na telefon, co jest oczywiście związane z cenami i w takiej sytuacji muszą one zostać obniżone, bowiem jest zachowanie popytu wobec podaży. Nasze zamierzania 30 telefonów na 100 osób wydają się realne i może uda się je nawet przekroczyć. Nie ma natomiast żadnej możliwości dogonienia krajów rozwiniętych.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#AndrzejZieliński">Jakie są główne problemy, stojące przed nami w najbliższym okresie czasu?</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#AndrzejZieliński">Problemem strategicznym jest takie ustawienie prawa telekomunikacyjnego i przyjęcie takiej taktyki rozwoju, by zapewnić korzystny rozwój telefonii i innych nowoczesnych usług telekomunikacyjnych stosownie do przyjętych globalnych założeń, uwzględniających możliwości rynku.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#AndrzejZieliński">Pewną próbką naszych sądów na ten temat jest dyskutowana i znana Komisji nowela ustawy o łączności, dlatego nie będę powtarzał mego przemówienia sprzed dwóch dni wygłoszonego na sesji Sejmu na ten temat. Podam tylko, że w sprawie tej noweli do ustawy pominęliśmy świadomie trzy następujące zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#AndrzejZieliński">Pierwsze to rafa, związana ze sprzecznością istniejącą od dawna, że minister łączności wypełnia na raz dwie funkcje: regulatora oraz reprezentanta skarbu państwa w stosunku do spółki telekomunikacyjnej. Deklaruję, że ten związek ma aspekty nie tylko negatywne, ale również pozytywne i gotów jestem w razie potrzeby tego dowieść.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#AndrzejZieliński">Przekształcanie rynku telekomunikacyjnego bez posiadania wpływu na spółkę telekomunikacyjną TP SA będzie bardzo trudne, jeżeli te dwie funkcje będą rozdzielone. A spółkę tę z pewnością trzeba przekształcić, bowiem dalsze utrzymywanie jej w dzisiejszym stanie byłoby błędem.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#AndrzejZieliński">Naciskają na takie rozdzielenie prywatni operatorzy telekomunikacyjni twierdząc, że zdanie ministra łączności jest nieobiektywne, bo inaczej patrzy na TP SA, inaczej na prywatnych operatorów. Jest w tym pewna doza racji, gdyż spółka reprezentuje operatora narodowego o 100% własności państwowej.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#AndrzejZieliński">Oddanie całego rynku telekomunikacyjnego czy też dużej części tego rynku w ręce kapitału prywatnego, który często posiada przeważający udział kapitału zagranicznego powinno być związane nie z jego tępieniem, ale z korzyściami dla Polski i dla skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#AndrzejZieliński">Drugie ominięte zagadnienie to problem mianowanych kadr, będący spadkiem po dawnym przedsiębiorstwie Poczta Polska, Telegraf i Telefon. Około 40% kadr w spółce ma status pracownika mianowanego. Fakt, że TP SA jest przeludniona, ale ze względu na jeszcze spore rozmiary zacofania technologicznego to przeludnienie jest uzasadnione. Proporcje te jednak ulegną poprawie, kiedy stan posiadania telefonów wzrośnie ponad 2 razy, co nie jest sprawą odległą. Nadto prowadzimy politykę nie przyjmowania nowych pracowników po odejściu starych.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#AndrzejZieliński">Następnym problemem jest opracowanie stosownie do rozwiązań prawnych strategii rozwoju. Strategia taka przyjęta była kiedyś przez rząd pani premier H. Suchockiej, zatwierdzona przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów i następnie przez sam rząd w 1993 r. Jest ona prawidłowa z punktu widzenia rozwoju technicznego, nie ma natomiast dopracowanej polityki restrukturyzacji rynku telekomunikacyjnego.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#AndrzejZieliński">W roku 1994 opracowaliśmy „Stanowisko ministra łączności w sprawie restrukturyzacji rynku telekomunikacyjnego”, a następnie dokument strategiczny pt. „Kierunki zmian strukturalnych w telekomunikacji”, który obecnie znajduje się w konsultacjach międzyresortowych i mam nadzieję, że wkrótce rozpatrzy go KERM a następnie rząd.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#AndrzejZieliński">Uważam tę sprawę za najważniejszą i chciałbym przedstawić tezy tego dokumentu.</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#AndrzejZieliński">Pierwsze, to kwestia liberalizacji rynku telekomunikacyjnego, dostosowania go do norm europejskich i tu zakładamy, że do roku najwcześniej 1998, najpóźniej 2003 - takie są terminy Unii Europejskiej dla państw, w naszej sytuacji - utrzymany monopol państwa, monopol TP SA na usługi telekomunikacji na rynku międzynarodowym.</u>
<u xml:id="u-15.19" who="#AndrzejZieliński">Następnie uważam, że do 1998 roku powinien być zachowany - może po modyfikacji - ten sam monopol w usługach powszechnych międzymiastowych.</u>
<u xml:id="u-15.20" who="#AndrzejZieliński">Tłumaczy się to interesem skarbu państwa, bowiem gwarantował on kredyty łącznie ponad 200 mln dolarów z banków zachodnich dla TP SA na rozwój i wyposażenie naszej sieci telekomunikacyjnej w najnowocześniejsze rozwiązania techniczne, co wraz z innymi nakładami zabezpieczy wszelkie potrzeby krajowe i tranzytowe Wschód-Zachód i Północ-Południe do 2005 r.</u>
<u xml:id="u-15.21" who="#AndrzejZieliński">Musimy natomiast zrobić moim zdaniem wszystko, w zakresie i prawa i praktyki dla rozwinięcia konkurencji w sieciach lokalnych, co powinno przynieść zwiększenie kapitału na rozwój telefonizacji zwłaszcza w regionach zacofanych i polepszyć sytuację w tym zakresie w innych regionach poprzez wzrost ilości małych, niezależnych od TP SA operatorów.</u>
<u xml:id="u-15.22" who="#AndrzejZieliński">Wyobrażam sobie, że proces taki może doprowadzić do tego, że spółka TP SA przestanie być gigantycznym urzędem, który posiada dyrektora, prezesa, zarząd, dyrektorów okręgowych, dyrektorów regionalnych i jeszcze niższych rangą dyrektorów, co jest pozostałością po firmie Poczta Polska - Telegraf Telefon. Powstaną natomiast w regionach prawnie niezależne spółki prawa handlowego o uprawnieniach operatora, które mogą być powiązane ze spółką telekomunikacyjną kapitałowo, nie biurokratycznie.</u>
<u xml:id="u-15.23" who="#AndrzejZieliński">Spółki natomiast mogłyby tworzyć pod-spółki, które wciągałyby do współpracy kapitał prywatny i kapitał zagraniczny, a ich i konkurencja i współpraca ze spółką telekomunikacyjną przyniosłaby znaczne korzyści wszystkim - przede wszystkim klientom. Uważam, że mamy szansę na przekształcenie naszego rynku w ten sposób w ciągu kilku lat.</u>
<u xml:id="u-15.24" who="#AndrzejZieliński">Ja nie jestem przeciwnikiem liberalizacji naszego rynku telekomunikacyjnego, bo na nim chętnie lokują swe pieniądze zagraniczni inwestorzy z racji dużej opłacalności, ale zwracam państwa uwagę, że wszyscy proponują liberalizację cudzych rynków, nie swoich i kapitał zagraniczny powinien być implantowany za opłatą stosownych pieniędzy za wejście na polski rynek. Ma ten rynek pewną wartość i jeżeli ktoś wygra przetarg na wejście nań, to za to powinien zapłacić, bo osiągnie z niego sporo korzyści.</u>
<u xml:id="u-15.25" who="#AndrzejZieliński">Obecnie niektóre z naszych firm zostały już przejęte przez kapitał zachodni, ale droga wykupu od polskiego operatora i bez żadnych korzyści dla skarbu państwa. To są działania wynikające z dzisiaj obowiązującej ustawy. Tamte działania mogą nam dać lepszą dla wszystkich telekomunikację.</u>
<u xml:id="u-15.26" who="#AndrzejZieliński">Jeżeli chodzi o pocztę, to na świecie ogromna ich większość jest taka, jak u nas - są to organizacje użyteczności publicznej, z deficytem. Znam dwa - trzy kraje, gdzie poczty nie są deficytowe.</u>
<u xml:id="u-15.27" who="#AndrzejZieliński">Nasza poczta jest monopolistą w przesyłkach powszechnych listów, paczek i przekazów pocztowych, ale musi obsługiwać cały kraj, bez wyjątków. Proponujemy następujące rozwiązanie. Poczta Polska powinna zachować monopol w zakresie usług powszechnych, a w zakresie innych - dopuszczamy koncesjonowanych operatorów pocztowych. Na koncesjonowanie nalegało MSW, bowiem pocztą przesyłane są takie towary, jak narkotyki czy broń.</u>
<u xml:id="u-15.28" who="#AndrzejZieliński">Zakładamy też, że dzięki podjętym krokom zaradczym poczta w roku 1997 zlikwiduje deficyt i do końca dekady osiągnie kilkuprocentową rentowność. Jeżeli zostanie osiągnięty taki stan, proponujemy nawet wtedy podjęcie kroków prywatyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-15.29" who="#AndrzejZieliński">Dziękuję panu ministrowi, przechodzimy do zadawania pytań do kandydata.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewSzczypiński">Ja poprosiłbym pana ministra o określenie, które dziedziny jego działalności sprawiają trudności i budzą niepewności po ponad rocznym okresie funkcjonowania jako ministra łączności?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#GrzegorzGruszka">Mnie chodzi o Bank Pocztowy, który dwa lata temu miał wprowadzić system GIRO dla poprawy obrotu bezgotówkowego, może i poprawy funkcjonowania poczty - i nic się nie dzieje. Dlaczego tak jest i co jest tego powodem, że pan minister zajmuje się prawie wyłącznie telekomunikacją, a przecież ważną działalność poczty skwitował kilku zdaniami? I jakie są powody zaniechania systemu GIRO?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławWójcik">Jak pan minister ocenia szanse rozwoju polskiej telekomunikacji w świetle dotychczasowych dokonań i trudności, jakie resort napotkał w roku ubiegłym; jakie są realne szanse pozyskania funduszy na ten cel - głównie ze środków obcych, pozabudżetowych?</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#StanisławWójcik">Jak pamiętam na najbliższe dwa lata pan oceniał zapotrzebowanie w tym zakresie nie mniej jak 4 mld dolarów - czy mamy szanse na pozyskanie takich środków?</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#StanisławWójcik">Pytanie drugie - jak pan sądzi, czy uda się zahamować spadek ilości małych urzędów pocztowych i czy resort ma plan przeciwdziałania takim tendencjom, bo one niestety występują.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#KarolDziałoszyński">Moje pytanie dotyczy małych urzędów pocztowych - czy resort byłby skłonny do nawiązywania współpracy, szczególnie w małych ośrodkach, w małych wioskach i tworzenia agencji pocztowych, pozwalających bez inwestycji wypełniać podstawowe potrzeby w zakresie poczty?</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#KarolDziałoszyński">Drugie pytanie dotyczy GSM - jak daleko są zaawansowane sprawy i jaka będzie polityka resortu przy przydziale koncesji?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanWołek">Chciałbym się dowiedzieć, jaki jest program telefonizacji wsi w roku 1995 i czy telefonizując wieś chcemy zrazić abonentów żądaniem wpłaty 25 mln starych zł od zainstalowania telefonu?</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JanWołek">I druga sprawa - czy w roku 1995 pozbędziemy się zmory przerywania rozmów telefonicznych?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejZieliński">Jakie widzę trudności? Największą jaką widzą, będzie opór środowiska byłego PP-TT przed prywatyzacją; to środowisko będzie bronić się przed prywatyzacją wszelkimi sposobami, mają bowiem być zlikwidowane szczeble pośrednie w strukturach administracyjnych pozostałych po PP-TT, co może oznaczać zagrożenie stanu zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#AndrzejZieliński">Następna kwestia to kwestia techniczna. Bardzo trudno będzie zwalczyć kradzieże usług. Mówimy o masowym wprowadzeniu bilingu, ale to jest tylko połowa całego problemu, może 2/3.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#AndrzejZieliński">Bardzo istotną sprawą na przyszłość będzie sprostowanie konkurencji międzynarodowej - zaczyna się ona już pojawiać.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#AndrzejZieliński">Co z systemem GIRO - moja ocena systemu jest pozytywna, ale jego wprowadzenie wymaga pieniędzy. To jest opłacalne społecznie, ale niekoniecznie dla poczty; jest to też opłacalne dla Banku Pocztowego, ale by się za to zabrać Bank ten musi pozyskać zasilenie kapitałowe. Dla otoczenia Bydgoszczy i samego tego miasta wprowadzenie systemu wymagało w 1994 r. 200 mld starych zł, a tych 200 mld zł nie byłem w stanie załatwić u pana ministra G. Kołodki. Budżet państwa w chwili zamykania odmówił nam tych pieniędzy, zmniejszając także dotacje na pocztę. Dzisiaj jesteśmy na etapie poszukiwania środków, pertraktujemy z ministerstwem finansów i być może coś uda się stamtąd uzyskać. Jest to sprawa głównie Ministerstwa Finansów, polega bowiem na wprowadzeniu powszechnie obrotu bezgotówkowego, czego zresztą nie da się szybko zrobić. Na Zachodzie wprowadzano to przez lat 15.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#AndrzejZieliński">Za kilka dni wysyłam delegację do Niemiec, bo Niemcy mają dobrą praktykę w tych sprawach i będziemy pertraktować - może wejdziemy w spółkę kapitałową i wobec braku pieniędzy w Polsce zrobimy ten system w spółce z Niemcami. Nie tracę więc nadziei na załatwienie pomyślne tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#AndrzejZieliński">Nie ma żadnych problemów ze środkami na rozwój telekomunikacji - może trzeba będzie nieco zmniejszyć rentowność obniżając ceny, ale nie ma żadnych problemów z rzekomą niewypłacalnością TP SA czy również rozpowszechnianymi przez prasę absurdalnymi rewelacjami, że banki boją się udzielania TP SA pożyczek. To są po prostu bzdury, autentyczne kłamstwa.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#AndrzejZieliński">Banki zachodnie proponują nam gigantyczne kredyty dla TP SA, ale my wolimy je brać w bankach polskich. W roku bieżącym TP SA zainwestuje prawie 20 bln zł starych - połowa będzie z własnych zysków, połowa z kredytów, które w równych prawie częściach pochodzą z banków zachodnich i polskich. My najchętniej bierzemy pożyczki z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, bo jest on najmniej polityczny, rozmawia językiem handlowym i najłatwiej się z nim porozumieć.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#AndrzejZieliński">Sprawy poczty. Zaangażowaliśmy zachodnią firmę konsultingową dość dawno, opłacamy ją z funduszy PHARE i poszukujemy najrozmaitszych sposobów restrukturyzacji, reorganizacji, środków inwestycyjnych na automatyzację i informatyzację poczty. Będziemy poszukiwali wszelkich sposobów na utrzymanie nierentownych urzędów pocztowych, które nawet w drodze decyzji administracyjnych jesteśmy gotowi utrzymać. Będziemy oczywiście zachęcali do systemu ajencyjnego, ale poczta jest przedsiębiorstwem użyteczności publicznej i nie możemy o tym zapominać.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#AndrzejZieliński">Przy planowanym zrównaniu kosztów z dochodami do końca dekady, musimy jednak otrzymywać środki na cele inwestycyjne, bo tych nie wygospodarujemy żadną innowacją.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#AndrzejZieliński">GSM - to wydaje się najtrudniejszym zadaniem resortu na rok 1995. Angażuje się tu poważna liczba poważnych firm i jesteśmy pod naciskiem najróżniejszych koncepcji. My zamierzamy rozstrzygnąć tę sprawę w drodze przetargu, uczciwego, bez dawania pierwszeństwa jakiejkolwiek firmie, która mogłaby się powoływać na jakiekolwiek wpływy czy interwencje. Przetarg zamierzamy zrobić płatny. Podam tytułem przykładu, że Hiszpanie wzięli za licencję na GSM 451 mln dolarów. My damy dwie licencje, na przełomie marca i kwietnia br zamierzamy ogłosić komunikat o przetargu na GSM, a zostanie on rozstrzygnięty w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#AndrzejZieliński">Telefonizacja wsi to sprawa złożona, ale powoli rozwiązywana. W roku ubiegłym zainstalowano 125 tys. telefonów na wsi i wiem, że to na wieś polską jest za mało, że wieś jest dyskryminowana, co stanowi wstydliwą dla nas kartę.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#AndrzejZieliński">W sprawie telefonizacji wsi opracowany mamy specjalny dokument, który po ustabilizowaniu się sytuacji zostanie postawiony do rozpatrzenie przez KERM. Planujemy to robić lepiej, przewidujemy także do wykorzystania środki tańsze, radiokomunikacyjne dla regionów o dużym rozproszeniu ludności. W planach strategicznych na 2000 rok zakładamy na wsi 10 telefonów na 100 mieszkańców przy obecnych trzech telefonach.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#UrszulaPająk">Niedawno w Sejmie odbyło się posiedzenie podkomisji łączności, na którym mieszkańcy Skarżyska, zaprezentowali, jak łatwo jest kraść usługi telefoniczne. Rachunki bywają kilkakrotnie wyższe od wyliczenia prowadzonych przez abonenta rozmów, a jest to plaga nie tylko Skarżyska. Wiele na tym posiedzeniu o tym mówiono, było to pokazane na video, a w posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele Ministerstwa Łączności i TP SA.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#UrszulaPająk">Mieszkańcy domagali się jednej rzeczy - możliwości płacenia tylko za swoje rozmowy. TP SA tłumaczyło, że nie ma takiej możliwości, by telefony zabezpieczyć skutecznie przed kradzieżami usług, bo liczniki przy aparatach ani system bilingowy sprawy nie załatwią.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#UrszulaPająk">Ja natomiast zauważyłam w „Gazecie Wyborczej” wczoraj czy przedwczoraj bardzo ciekawą informację, że w Rzeszowie obecnie testuje się jakieś urządzenie kodujące, które uniemożliwia kradzież usług telefonicznych. Urządzenie ma kosztować około 50 tys. starych zł i jego cena wobec skutecznego zabezpieczenia przed kradzieżą jest znikoma.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#UrszulaPająk">Jednakże ta sama informacja zawierała opisane przez autora stanowisko TP SA, która zajmuje pozycje obronne przed tą innowacją i konkluzją autora, że TP SA nie jest zainteresowane zabezpieczeniem interesów klientów przed kradzieżą usług telefonicznych, bo przecież w końcu ktoś TP SA za kradzież płaci i zarobek telekomunikacji bez zabezpieczenia jest większy.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#UrszulaPająk">Czy Ministerstwo Łączności może zrobić coś w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejZieliński">Moim zdaniem tolerowanie kradzieży usług nie może mieć miejsca i takie stanowisko TP SA jest na krótką metę.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AndrzejZieliński">Nie znam tego rozwiązania, o jakim pani poseł opowiedziała, ale zainteresuję się tą sprawą. Zabezpieczanie linii wymaga pewnych inwestycji, bo badania w tym kierunku już były robione i problem na pewno nie jest łatwy, ale musi zostać rozwiązany.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszMoszczyński">Chciałbym wykorzystać sytuację i zaapelować do pana ministra jako byłego krótkofalowca - więcej serca dla krótkofalowców. Każe im pan homologować aparaty, a wiadomo, że są to raczej eksperymentatorzy, którzy musieliby to robić po każdej zmianie; muszą odnawiać koncesje co 5 lat i tak dalej można utrudnienia mnożyć. Po prostu apeluję o więcej serca dla nich.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejZieliński">Przyjmuję apel, postaram się nie utrudniać im życia.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejSzarawarski">Czy ktoś jeszcze pragnie zadać pytanie czy zabrać głos w dyskusji? Nie ma chętnych, pozwolę sobie na kilka zdań refleksji.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#AndrzejSzarawarski">Pan minister A. Zieliński pełni swoją funkcję już 15 miesięcy, a z telekomunikacją związany jest od zarania swej kariery zawodowej.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#AndrzejSzarawarski">Obok wielu pozytywów w dziedzinie kierowanej przez pana ministra można także postawić sporo znaków zapytania przy rozwoju tej dziedziny.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#AndrzejSzarawarski">Po pierwsze pan minister nie odniósł się w swoim wystąpieniu do planowanej zmiany zarządzania centrum gospodarczym kraju i ewentualnej likwidacji resortu łączności, a w następstwie co z telekomunikacją i pocztą.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#AndrzejSzarawarski">Po drugie mamy do rozstrzygnięcia bardzo ważną regulację prawną, jaką jest ustawa o łączności, wzbudzająca wiele namiętności i uwag krytycznych i stawia nas to jako Komisję sejmową przed trudnym dylematem, na ile tę ustawę nowelizować, a na ile naciskać na Ministerstwo Łączności, by tworzyła nowe regulacje prawne.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#AndrzejSzarawarski">Mamy dzisiaj oczywistą potrzebę przygotowania i uchwalenia ustawy o Poczcie Polskiej, stworzenie nowoczesnej regulacji prawnej dotyczącej telekomunikacji, radiofonii, usług zintegrowanych i innych. Zagadnienia te są bardzo trudne, ale w telekomunikacji czas biegnie bardzo szybko - 3 lata i już nowa generacja urządzeń, dlatego też regulacje prawne powinny podążać szybko za potrzebami.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#AndrzejSzarawarski">Równie dyskusyjna jest, ponieważ dotyczy wielkich pieniędzy, kwestia rozdzielenia funkcji operatorskich od funkcji regulacyjnych po to, by zapewnić równość szans, obiektywność i czystość reguł gry.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#AndrzejSzarawarski">Mamy sporo zastrzeżeń do funkcjonowania wielu instytucji, podlegających w całości lub części pana nadzorowi - między innymi bardzo napięta jest w odczuciu społecznym działalność Centertelu, bo dziś ta najnowocześniejsza polska łączność w godzinach szczytu jest niewydolna, brak możliwości połączenia się. Znamy przyczyny tego stanu rzeczy i w najbliższym czasie zajmiemy się jako Komisja sejmowa analizą, dlaczego przy 51% udziału państwa w Centertelu praktycznie nie mamy tam nic do powiedzenia. Jest to sytuacja skandaliczna i trzeba o tym głośno powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#AndrzejSzarawarski">Druga sprawa to potrzebne bardzo szybkie rozstrzygnięcie przetargu na zbudowanie systemu GSM, gdzie wchodzą w grę wielkie pieniądze.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#AndrzejSzarawarski">Trzecia pilna sprawa to rzeczywista demonopolizacja rynku lokalnego usług telefonicznych. Wydano ponad 100 licencji, a operatorzy ci nie są praktycznie w ogóle odczuwalni na rynku lokalnym. Większość z nich ma autentyczne problemy z rozwinięciem swej działalności.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#AndrzejSzarawarski">Podobnych problemów można wymienić wiele - tak wygląda sprawa skuteczności działania Państwowej Inspekcji Telekomunikacyjnej i Państwowej Agencji Radiotelekomunikacyjnej, podobnie wyglądają sprawy Poczty Polskiej, która w odczuciu i pocztowców i po części naszym, jako Komisji, nie jest kochanym dzieckiem Ministerstwa Łączności, bowiem nie przynosi praktycznie pieniędzy, ale daje sporo kłopotów; jest natomiast bardzo ważną dziedziną usług społecznych, wymagającą ustabilizowania i systematycznej opieki państwa.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#AndrzejSzarawarski">Nie odpowiedział pan minister także na oczekiwania posłów odnośnie składu kadrowego swego resortu, czy zamierza czy nie zamierza dokonywać zmian organizacyjnych, strukturalnych, lecz na ten temat na pewno w ramach naszych spotkań jeszcze nie raz będzie mowa.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#AndrzejSzarawarski">Przystąpimy teraz do głosowania pozytywnej opinii na temat przydatności kandydata na stanowisko ministra łączności pana Andrzeja Zielińskiego.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#AndrzejSzarawarski">W głosowaniu Komisja 15 głosami za, przy braku przeciwnych i przy dwóch głosach wstrzymujących się, pozytywnie zaopiniowała kandydaturę pana Andrzeja Zielińskiego na stanowisko ministra łączności.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#AndrzejSzarawarski">Gratuluję panu ministrowi, życzę powodzenia w tej trudnej misji dla dobra polskiej telekomunikacji i polskiej poczty. Dziękuję państwu, wobec wyczerpania porządku obrad zamykam posiedzenie Komisji Transportu, Łączności, Handlu i Usług.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>