text_structure.xml
39.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#BronisławGeremek">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji: Obrony Narodowej oraz Spraw Zagranicznych. Witam przybyłych gości. Gwałtowność zwołania dzisiejszego posiedzenia jest dla państwa zrozumiała i oczywista. Obie Komisje uznały tę sprawę za wyjątkowo ważną i pilną. Organy sejmowe powinny uzyskać informację ze strony rządu i mam nadzieję, że Komisje zajmą stanowisko w omawianej dziś sprawie.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#BronisławGeremek">Proszę pana wiceministra spraw zagranicznych o przedstawienie stanowiska rządu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#EugeniuszWyzner">Ministerstwo Spraw Zagranicznych z satysfakcją przyjmuje fakt dzisiejszego spotkania, poświęconego omówieniu sytuacji polskich żołnierzy zaangażowanych w operację pokojową w byłej Jugosławii. Działania na rzecz utrzymania pokoju i bezpieczeństwo w świecie, w tym na rzecz rozwiązywania konfliktów regionalnych, są ważną dziedziną aktywności ONZ. Operacje pokojowe są szczególnie ważkim instrumentem w ostatnim czasie. Polska od lat uczestniczy w operacjach pokojowych ONZ i zamierza utrzymać swą aktywną rolę w tym zakresie. Jesteśmy w grupie dziesięciu czołowych państw udostępniających swe kontyngenty ONZ. Ta sfera stała się też istotnym elementem w naszych staraniach o włączenie Polski do NATO. Dodam, że mamy nadzieję zostać w przyszłym roku niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa, co w dużej mierze zawdzięczamy naszemu tradycyjnemu zaangażowaniu na rzecz utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#EugeniuszWyzner">Naturalną sprawą jest, iż nie mogło nas zabraknąć w operacji pokojowej prowadzonej w byłej Jugosławii, jednej z najbardziej trudnych i skomplikowanych operacji. Nie szczędzi się jej też krytycznych ocen. Nie chciałbym dołączać do grona krytyków, gdyż jestem przekonany, że pomimo wielu krytycznych uwag, które sam mógłbym sformułować, obarczanie winą za nie wyłącznie ONZ byłoby co najmniej niesprawiedliwe. Ponadto każdy z nas niewątpliwie zgodzi się, że ta skomplikowana sytuacja, która przyniosła tak wiele tragicznych doświadczeń i cierpień, byłaby jeszcze tragiczniejsza, gdyby nie obecność sił pokojowych ONZ.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#EugeniuszWyzner">Nie ulega wątpliwości, że sytuacja w byłej Jugosławii ma istotne znaczenie dla bezpieczeństwa europejskiego, w tym również naszego.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#EugeniuszWyzner">Te uwarunkowania wpłynęły na podjęte przez rząd decyzje o udziale polskich żołnierzy i innych naszych obywateli w operacji pokojowej ONZ w byłej Jugosławii. Pragnę nadmienić, iż świadomie kształtowaliśmy nasze uczestnictwo w tej operacji w taki sposób, aby zminimalizować wszelkie zagrożenia z tym związane. Zwarty kontyngent polski rozmieszczony jest na terytorium Chorwacji w sile jednego batalionu. Mimo okresowo wzrastającego zagrożenia sytuacja wydaje się obecnie w miarę stabilna. Na terytorium Bośni i Hercegowiny oraz Macedonii mieliśmy do tej pory wyłącznie obserwatorów wojskowych. Mimo trudnych warunków pracy w Bośni i Hercegowinie do ostatnich wydarzeń nie odnotowaliśmy w ich przypadku faktu bezpośredniego zagrożenia życia.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#EugeniuszWyzner">Chciałbym przejść teraz do sprawy, która bezpośrednio interesuje obie Komisje sejmowe, a mianowicie do faktu zatrzymania przez Serbów Bośniackich w charakterze zakładników dwóch polskich obserwatorów wojskowych ONZ: płka Janusza Kalbarczyka i ppłka Wiesława Wojtasiaka. Przedstawię także działania, jakie podjął rząd polski w celu zapewnienia ich uwolnienia. Jak wiadomo, zostali oni zatrzymani z pogwałceniem norm prawa międzynarodowego, po przeprowadzonym przez NATO w dniu 26 maja br. drugim nalocie na serbskie składy amunicji, wykonanym w rezultacie z systematycznego ignorowania terminu zwrócenia przez Serbów Bośniackich ciężkiej broni, którą wykorzystywali wbrew stosownym postanowieniom do ostrzału artyleryjskiego tzw. bezpiecznych stref ONZ. Niepokój budziła szczególnie sytuacja płka Kalbarczyka, który przykuwany był do instalacji radarowej w strategicznym punkcie, gdzie Serbowie spodziewali się ewentualnego ataku lotnictwa NATO.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#EugeniuszWyzner">W dniu 27 maja br., a więc niezwłocznie po zatrzymaniu naszych zakładników powołany został międzyresortowy zespół kryzysowy z udziałem przedstawicieli MSZ, MSW i Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Wszystkie kluczowe dla sprawy uwolnienia zakładników polskie placówki dyplomatyczne, w tym szczególnie w krajach, których obywatele znaleźli się także w gronie zakładników, otrzymały natychmiast polecenie nawiązania kontaktu z władzami krajów urzędowania, w celu wymiany informacji nt. przetrzymywanych zakładników oraz w celu współdziałania. Podobne polecenie otrzymały nasze przedstawicielstwa przy ONZ, NATO i innych organizacjach międzynarodowych mających znaczenie dla tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#EugeniuszWyzner">Nadsyłane informacje jednoznacznie potwierdzały, iż w zaistniałej sytuacji mając na względzie bezpieczeństwo zakładników nie będą podejmowane dalsze akcje lotnicze, jak też nie przewiduje się akcji siłowego uwolnienia zakładników. Stąd nie istnieje bezpośrednie niebezpieczeństwo zagrożenia życia zakładników. Informacje te potwierdzały, że działania na rzecz uwolnienia naszych oficerów powinny być koordynowane przez ONZ - instytucję odpowiedzialną za bezpieczeństwo powierzonych do jej dyspozycji obywateli.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#EugeniuszWyzner">Stosowne instrukcje działania w podobnym duchu przekazane zostały zarówno do Nowego Jorku, jak też do Zagrzebia i Belgradu. Podjęto wszechstronne próby różnymi kanałami przez UNPROFOR i ONZ, poprzez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża i inne organizacje humanitarne i kościelne uzyskania wiarygodnych informacji o stanie zdrowia oraz warunkach przetrzymywania zakładników, a także natychmiastowego zaprzestania akcji przykuwania ich do instalacji strategicznych. O działaniach tych na bieżąco informowane były środki masowego przekazu.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#EugeniuszWyzner">Podobne działania podejmowane były równolegle przez inne państwa. Nastąpiła poprawa w postaci odstąpienia przez Serbów Bośniackich od przykuwania zakładników. Jednakże pomimo systematycznych wysiłków nikomu nie udało się uzyskać bezpośredniego kontaktu z przetrzymywanymi zakładnikami. Do spraw tych ustosunkował się raport Sekretarza Generalnego ONZ z 30 maja br. nt. sytuacji w byłej Jugosławii i propozycji zmian w mandacie UNPROFOR.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#EugeniuszWyzner">Systematycznie dokonywana analiza potwierdzała zdecydowaną wolę politycznego rozwiązania sprawy przez zainteresowane państwa i płynącego stąd relatywnego bezpieczeństwa zakładników. Ponieważ ich przetrzymywanie przedłużało się, 2 czerwca br. minister Bartoszewski wystosował list do przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa i Sekretarza Generalnego ONZ wyrażające głębokie zaniepokojenie sytuacją w Bośni i Hercegowinie, troskę o bezpieczeństwo naszych zakładników i żądający zarazem skutecznych działań na rzecz uwolnienia przetrzymywanych zakładników.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#EugeniuszWyzner">W międzyczasie, jak wiadomo, w wyniku nacisku Serbowie rozpoczęli stopniowe zwalnianie zakładników. W zwolnionych dotychczas dwóch grupach nie ma niestety polskich oficerów, którzy wraz z kolegami z innych państw są nadal przetrzymywani.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#EugeniuszWyzner">MSZ i MON kontynuują wszechstronne próby dotarcia do polskich zakładników oraz przekazania im za pośrednictwem Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża listów od rodzin oraz nawiązania bezpośredniego kontaktu. Ze zrozumiałych względów nie mogę przedstawić szczegółów tych działań. Ostatnie sygnały, m.in. o zapotrzebowaniu Serbów na dostarczenie dużych śmigłowców w celu przetransportowania zakładników stwarzają nadzieję na uwolnienie kolejnej grupy. Jak wiadomo, takie sygnały nie zawsze znajdują natychmiastowe potwierdzenie.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#EugeniuszWyzner">Na zakończenie chcę zapewnić państwa, iż nie ustaniemy w naszych wysiłkach, aby doprowadzić jak najszybciej do uwolnienia naszych oficerów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyMilewski">Chcę jedynie zasugerować Komisjom pewne korekty w projekcie opinii, który został rozesłany do posłów. Proponujemy, aby uwzględnić w projekcie fakt, iż przetrzymywani oficerowie są obserwatorami wojskowymi ONZ, a nie Polski. Nasze działania zmierzające do ich uwolnienia muszą iść w kierunku wspierania działań ONZ, ponieważ nie możemy podejmować indywidualnych działań. Obaj oficerowie są bowiem oddelegowani do dyspozycji Organizacji Narodów Zjednoczonych.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JerzyMilewski">Rząd Rzeczypospolitej podjął wiele działań od momentu zatrzymania zakładników. Pan minister mówił już o zespole międzyresortowym. Prosimy, aby Komisje poparły działania rządu zmierzające do zwolnienia wszystkich przetrzymywanych zakładników, a nie tylko Polaków. Sejm jako władza ustawodawcza powinien ustami posłów obu Komisji wypowiedzieć swoje oburzenie wobec faktu bezprawnego przetrzymywania zakładników oraz wezwały rząd Rzeczypospolitej do kontynuowania wszelkich wysiłków zmierzających do ich uwolnienia.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JerzyMilewski">Tłem omawianej dzisiaj sprawy jest niebezpieczne zaostrzenie sytuacji militarno-politycznej w byłej Jugosławii. NATO podejmuje wciąż nowe działania, a spodziewane są nowe działania Rady Bezpieczeństwa ONZ w kierunku opanowania sytuacji. Obecne wysiłki mają na celu wzmocnienie sił UNPROFOR w Bośni i Hercegowinie korpusem francusko-brytyjsko-belgijskim. Sądzę, że powinni państwo również w tej sprawie zająć stanowisko. Polska powinna wesprzeć działania NATO, choć nie będziemy ich bezpośrednio wspierać, ponieważ Polska członkiem NATO nie jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BronisławGeremek">Otwieram debatę i proszę o pytania do przedstawicieli obu ministerstw. Proszę również o przedstawianie ewentualnych wniosków dotyczących projektu opinii, którą chcemy dziś przyjąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KrzysztofKamiński">Spotkanie Komisji Spraw Zagranicznych i Obrony Narodowej nie powinno być poświęcone wysłuchaniu informacji, które znamy z prasy od kilku dni. Moim zdaniem, powinniśmy omówić tutaj dwie sprawy: działania związane z aktualną sytuacją zakładników polskich oraz działania związane w ogóle z rolą Polski i naszej dyplomacji przy rozwiązywaniu konfliktu bałkańskiego.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#KrzysztofKamiński">W pierwszej sprawie moje propozycje są następujące: rząd polski wykazuje na terenie ONZ zbyt małą aktywność. Fakt, że oficerowie są pracownikami ONZ nie powoduje, że przestają oni być obywatelami polskimi. To ONZ dokonuje „handlu” z Serbią dotyczącego sankcji i jakoś dziwnie zyskują na tym żołnierze innych państw. Żołnierze polscy są na szarym końcu. Polski rząd powinien na terenie ONZ domagać się zdecydowanych działań tej organizacji w czasie rozmów ze stroną serbską na temat żołnierzy polskich. Uważam jednocześnie, że powinniśmy na własną rękę prowadzić rozmowy z Miloszeviciem. W wystąpieniu pana wiceministra Wyznera nie było na ten temat ani jednego zdania. Bardzo zdecydowaną postawę prezentuje Francja, Wielka Brytania, natomiast Polska jest wpisana w chór krajów zachodnich na samym końcu.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#KrzysztofKamiński">Jeśli chodzi o działania polskiej dyplomacji zmierzające do rozwiązania konfliktu bałkańskiego, składam konkretną propozycję. Parlament polski powinien zaprosić tu do Warszawy przedstawicieli parlamentów wszystkich krajów uczestniczących w konflikcie bałkańskim. Powinni przyjechać parlamentarzyści z Bośni, Serbii, Hercegowiny, Węgier, Słowacji i krajów środkowoeuropejskich. Administracje rządowe tych krajów mogą się nie uznawać, bojkotować lub nie, natomiast parlamentarzyści są przedstawicielami społeczeństw. Być może taka inicjatywa ze strony Polski zrobiłaby z nas podmiot rozwiązujący problem a nie przedmiot dostarczający jedynie żołnierzy. Na marginesie warto dodać, że nie są oni wystarczająco chronieni.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#KrzysztofKamiński">W skrócie przedstawiłem moje propozycje i jestem gotowy rozwinąć je w razie potrzeby.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BronisławGeremek">Pan poseł przedstawił stanowisko Komisji Spraw Zagranicznych, która zamierza we wrześniu zwołać konferencję parlamentarną, na której spotkają się przedstawiciele krajów grupy wyszehradzkiej i parlamentów byłej Jugosławii. Przygotowujemy tę propozycję w tej chwili, ale nie jest ona związana z dzisiejszym porządkiem obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszMazowiecki">Proszę nie brać mi tego za małostkowość, ale muszę stwierdzić, że jestem tu właściwie przez przypadek. Jestem człowiekiem, który właściwie jako ostatni wrócił z tamtego terenu, a nikt nie trudził się, aby poinformować mnie o wspólnym posiedzeniu obu Komisji.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#TadeuszMazowiecki">Bardzo jestem zadowolony, że Sejm zajął się tą sprawą. Pozwolę sobie wyrazić kilka własnych uwag, a także dodać coś do wypowiedzi mojego przedmówcy.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#TadeuszMazowiecki">Pan wiceminister Wyzner poruszył bardzo ważną sprawę, którą ja jako obserwator wydarzeń w byłej Jugosławii chcę jeszcze podkreślić. Bardzo ważne jest, aby pomimo błędów popełnionych przez tzw. wspólnotę międzynarodową w toku rozwoju sytuacji w Bośni i Hercegowinie, pomimo nie dość stanowczych reakcji np. w sprawie usunięcia ciężkiej broni z okolic Sarajewa, nie można stracić z oczu i nie reagować sytuacji łamania stref bezpieczeństwa. W Tuzli zginęło ostatnio 71 osób, a ok. 200 cywilów zostało rannych. Ostrzelono właściwie bezbronne miasto, które jest przecież strefą bezpieczeństwa, ale jedynie na papierze. Niezależnie od tych ogromnych błędów opinia publiczna oceniając działalność ludzi i organizacji międzynarodowych, w tym żołnierzy sił pokojowych oraz funkcjonariuszy wysokiego komisarza ds. uchodźców, którzy sprawili, że Sarajewo przeżyło już 3 zimy, należy pamiętać, że im wszystkim należy się odmienne spojrzenie niż obecnie prezentowane. Nie można mówić jedynie, że nic tam nie zrobiono w celu zmiany sytuacji. Brak konkretnych efektów jest wynikiem wielu błędów, ale też szczególnego splotu sytuacji, powodujących eskalację nienawiści i rozwój wojny. Należy pamiętać, czym są Narody Zjednoczone i co mogą zdziałać. Zacytuję zdanie Sekretarza Generalnego ONZ w rozmowie ze mną: „W sprawie stref bezpieczeństwa musi pan pamiętać, że Narody Zjednoczone mogą tyle, ile zdecydują państwa - członkowie. Chętnie uchwalają one rezolucje, ale nie dostarczają środków na egzekwowanie tych postanowień”.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#TadeuszMazowiecki">Od tych błędów wspólnoty międzynarodowej odróżniłbym ogromną ofiarność wszystkich służb pokojowych, a szczególnie żołnierzy w błękitnych hełmach. Strzegą oni pokoju, a nie wprowadzają go i to w sytuacji wojennej.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#TadeuszMazowiecki">Zatrzymani zakładnicy należą do trzech kategorii: do pierwszej z nich należą obaj polscy oficerowie i było to do niedawna 34 osoby - to obserwatorzy militarni, druga kategoria, to żołnierze UNPROFOR, którzy znaleźli się na terytorium Serbów Bośniackich, zaś trzecia kategoria, to żołnierze UNPROFOR, którzy nie są uwięzieni, lecz otoczeni i nie mają możliwości poruszania się. Sytuację pierwszej kategorii zakładników można porównać z sytuacją przedstawicieli dyplomatycznych jakiegoś kraju, który rozpoczyna wojnę z krajem ich urzędowania i wówczas ci przedstawiciele zostają zatrzymani. Byli oni faktycznie akredytowani przy dowództwach wojskowych poszczególnych stron. Mieli oni za zadanie obserwację ruchu wojsk i w pewnym momencie zostali uwięzieni przez Serbów Bośniackich.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#TadeuszMazowiecki">Sugeruje się, że spełniali oni również inne role, ale osobiście będąc w Zagrzebiu nie słyszałem żadnych informacji na temat roli polskich oficerów. Dopiero w Polsce poinformowały mnie o tym środki masowego przekazu. Warto zastanowić się nad tego typu enuncjacjami. Z jednej strony chcemy uwolnienia polskich zakładników, zaś z drugiej właściwie im szkodzimy. Pisząc takie rzeczy nie wykazujecie odpowiedzialności. Jeżeli prasa polska wypisuje takie oskarżenia, to z pewnością szkodzi Polakowi. Obserwatorzy wojskowi mogli wykonywać różne inne funkcje, ale nie wiemy na pewno, czy akurat robili to Polacy. Apeluję po ludzku, abyście zastanowili się nad swoimi zachowaniami.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#TadeuszMazowiecki">Jest mi wiadome, że podejmowano wysiłki poprzez Międzynarodowy Czerwony Krzyż, aby dotrzeć do zakładników. Wiem, że odrzucono te prośby. Nie zrozumiałem kwestii związanej z dostarczaniem śmigłowców dla Serbów. Ponieważ pana zdanie na ten temat zabrzmiało dwuznacznie, prosiłbym o wyjaśnienie tego ponownie.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#TadeuszMazowiecki">Pan poseł Kamiński podkreślał brak troski o polskich zakładników. Należy pamiętać, że wśród zatrzymanych jest kilkanaście narodowości i Polaków jest wśród nich tylko dwóch. Dla nas są oni oczywiście najważniejsi. Jednak powinniśmy spojrzeć na ten fakt przez pryzmat wszystkich poszkodowanych stron. Moim zdaniem, aktywność Polski w rozwiązaniu problemu jest wystarczająco duża, choć prawdopodobnie moglibyśmy wykazać się jeszcze większą. Wątpię, aby bezpośrednie rozmowy w Belgradzie miały jakiekolwiek realne szanse. Sądzę, że takie próby też były podejmowane. Wszystkie państwa mogą podejmować próby na własną rękę, ale pod jednym warunkiem - stoimy na stanowisku, że jest to akt terroryzmu. W takiej sytuacji nie przyjmuje się żadnych warunków od terrorystów. Można rozmawiać za kulisami, ale nie można uznać międzynarodowego aktu terroryzmu.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#TadeuszMazowiecki">Planuje się zaproszenie do Warszawy parlamentarzystów z państw zaangażowanych w konflikcie bałkańskim. Zwracam uwagę na pewną delikatną sprawę. Mam nadzieję, że nasza Komisja nie popełni błędu, ponieważ Bośnia i Hercegowina jest państwem uznanym przez Narody Zjednoczone i w obrębie tego państwa istnieją różne parlamenty, które nie są uznane. Rozumiem, że zapraszamy parlamenty państw - członków Narodów Zjednoczonych.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#TadeuszMazowiecki">Chcę poruszyć jeszcze jedną sprawę pośrednio związaną z tematem dzisiejszego posiedzenia. Kierowałem już to pytanie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, również za poprzedniego ministra. Dlaczego Polska, która uznała fakt istnienia państwa Bośni i Hercegowiny dotychczas nie nawiązała stosunków dyplomatycznych z tym państwem? Nie rozumiem tego, tym bardziej że 54 państwa, z Rosją włącznie otworzyły tam swoje przedstawicielstwa. Ambasador Polski nie musiałby urzędować w Sarajewie, lecz w Zagrzebiu lub Budapeszcie. Miałby on jednak tytuł do monitorowania na miejscu spraw związanych z naszymi kontaktami. Postulowałbym zmianę tego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#TadeuszMazowiecki">W sprawie respektowania praw człowieka muszę wyrazić moje ubolewanie, nad faktem, że Polska zrezygnowała z kandydowania do Komisji Praw Człowieka. Dotychczasowe motywacje mnie nie przekonują. Uważam, że powinniśmy zostać w składzie tej Komisji, ponieważ jesteśmy państwem ważnym w środkowej Europie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WłodzimierzKonarski">Obserwując wielostronne starania o zwolnienie zakładników widać, że dotąd skuteczne były te, które skierowane były pod adresem władz w Belgradzie. Nie zauważyłem, również w prasie zachodniej, aby ktoś te informacje podważał. Tymczasem my nie posiadamy w Belgradzie ambasadora, więc nie jesteśmy reprezentowani na szczeblu dyplomatycznym w centralnym punkcie wydarzeń. Chciałbym zapytać, czy taka reprezentacja pomogłaby w skutecznej interwencji w celu zwolnienia naszych zakładników?</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WłodzimierzKonarski">W byłej Jugosławii przebywa wielu polskich żołnierzy w błękitnych hełmach. Obecnie uwięziono dwóch polskich oficerów, ale sytuacja rozwija się na tyle niekorzystnie, że trudno przewidzieć, czy nie będzie ich więcej. Co tych ludzi tam czeka? Powinniśmy zastanowić się, jakie instrumenty ewentualnej pomocy mamy do swojej dyspozycji? Teraz ponaglamy ONZ i wykazujemy maksimum dobrej woli - to oczywiste. Jednak skuteczność działań ONZ jest ograniczona. Uważam, że w trosce o bezpieczeństwo naszych żołnierzy powinniśmy stworzyć całą paletę różnych środków, które będziemy mogli użyć w razie zagrożenia bezpieczeństwa polskich obywateli.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AleksandraMałachowska">Trudno wyobrazić sobie, co przeżywają uwięzieni żołnierze i ich rodziny. Osobiście bardzo dziękuję za wszelkie działania podejmowane przez międzyresortowy zespół, o którym mówił pan wiceminister Wyzner. Sądzę jednak, że konieczne jest podjęcie dalszych działań wspomagających, aby żołnierze polscy z misji pokojowych i ich rodziny nie czuli się osamotnieni w swojej tragedii. Parlamentarzyści nie tylko powinni wspierać działania rządu, ale również powinniśmy zwrócić się do parlamentu serbskiego, aby podjęto negocjacyjne działania. Fakt, że zebraliśmy się dzisiaj tutaj świadczy, że nie jesteśmy obojętni na los Polaków uczestniczących w misjach pokojowych, ale to jest za mało.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#AleksandraMałachowska">Składam taką propozycję i proszę o wyrażenie opinii, czy jest ona do zrealizowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JerzyPistelok">Na początku chciałem wyrazić wątpliwość do używania zwrotu „kraje byłej Jugosławii”. O ile wiem, istnieje Federacyjna Republika Jugosławii składająca się z Czarnogóry i Serbii. Utrzymujemy z Jugosławią stosunki dyplomatyczne. Pan poseł Mazowiecki zwrócił uwagę na fakt, że Bośnia i Hercegowina są uznanymi przez społeczność międzynarodową państwami. My zaś używamy zwrotu „kraje byłej Jugosławii”. Ilustruje to polską politykę w stosunku do tychże państw.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JerzyPistelok">Przykładów niejednoznacznej postawy jest więcej. Wymaga się, aby w konflikcie pośredniczył prezydent Miloszević, a zwracam uwagę, że jest on prezydentem Serbii, a nie Serbów Bośniackich. Tych ostatnich reprezentuje Karadżić. Między nimi nie istnieją stosunki przyjacielskie. Trudno szukać porozumienia starając się opierać na kontaktach Serbii z Serbami Bośniackimi. Tymczasem ambasador Polski w Belgradzie przebywa długo na urlopie w kraju i wciąż nieznany jest jego status. Właściwie mamy przedstawiciela na tamtym terenie, ale mieszka on w Polsce. Wszystkie ościenne państwa utrzymują kontakty dyplomatyczne z Jugosławią. Pomiędzy nimi a Jugosławią istnieje ruch bezwizowy, zaś pomiędzy Polską a Jugosławią obowiązują wizy. W ten sposób utrudnione są kontakty pomiędzy naszymi państwami. Nie sądzę, aby bez usunięcia tych przeszkód można było nawiązać bliższe stosunki.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JerzyPistelok">Rozmawiałem niedawno z charge d'affaires ambasady jugosłowiańskiej, który poinformował mnie, że robią wszystko, również poza drogą dyplomatyczną, aby wymóc na Karadżiću decyzję o uwolnieniu polskich oficerów. Takie pismo wystosowaliśmy również w imieniu grupy polsko-jugosłowiańskiej do prezydenta Miloszevicia.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyKalbarczyk">Serdecznie dziękuję za zorganizowanie specjalnego posiedzenia obu Komisji sejmowych i zainteresowanie się losem polskich zakładników. Płk Kalbarczyk jest moim stryjecznym bratem. Faktycznie warto zainteresować się, jakimi instrumentami powinniśmy dysponować, aby do takich incydentów nie dochodziło. W imieniu mojej rodziny dziękuję rządowi za zorganizowanie zespołu międzyresortowego, który zajmuje się tylko tą sprawą. Wszyscy mamy nadzieję, że ten incydent znajdzie szczęśliwe zakończenie. Przychylam się do zdania pana posła Mazowieckiego skierowanego do środków masowego przekazu. Drodzy dziennikarze, jeżeli chcemy tym ludziom pomóc, nie budźmy łatwej sensacji. Wiadomość, która znalazła się w prasie, a dotarła także do zagranicznych środków przekazu, może z pewnością zaszkodzić polskim zakładnikom.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JerzyKalbarczyk">Jestem również za podjęciem przez Polskę stosunków dyplomatycznych z Bośnią i Hercegowiną. Być może wówczas działania Ministerstwa Spraw Zagranicznych byłyby bardziej skuteczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszIwiński">Nie po raz pierwszy mamy do czynienia z taką sytuacją. Tego typu casus miał miejsce zwłaszcza w Afryce i Azji, ale nigdy nie w takim stopniu. Faktycznie mamy do czynienia z poszukiwaniem zbiorowej odpowiedzialności, terroryzmem politycznym. Szukając sposobu wyjścia z tej pułapki, uważam, że można spróbować, mając świadomość różnego rodzaju ograniczeń, jeszcze dwóch środków. W grupie zakładników Polska ma na szczęście tylko dwóch oficerów. W największym stopniu dotknęło to Francję. Wydawałoby się celowe, aby polski parlament nawiązał kontakty z parlamentami państw, których żołnierze znaleźli się w grupie zakładników i zastanowili się wspólnie nad możliwością wypracowania działań międzyparlamentarnych. Należy wykorzystać wszelkie formy, w tym również kontakty z parlamentem francuskim. Mamy przecież dobre doświadczenia względem Francuzów.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#TadeuszIwiński">Poza tym partie polityczne, które mają kontakty ze swoimi odpowiednikami na terenie byłej Jugosławii, przy pełnej świadomości ograniczoności działania, powinny maksymalnie je wykorzystać. Unia Wolności utrzymuje kontakty z serbskim Ruchem Odnowy, a Socjaldemokracja RP ma kontakty z Serbską Partią Socjalistyczną. Powinny one przedstawić tym partiom jednoznaczne stanowisko domagając się poczynienia kroków na rzecz zwolnienia dwóch polskich oficerów będących zakładnikami.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BronisławGeremek">Proszę teraz przedstawicieli rządu o odpowiedź na postawione w dyskusji pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#EugeniuszWyzner">Zanim odpowiem na niektóre pytania dziękuję posłom za poparcie udzielone nam w działaniach podejmowanych przez nasz resort dla rozwiązania tej trudnej sytuacji. Szczególnie cenny był dla nas głos posła Kalbarczyka, który jest członkiem rodziny przetrzymywanego oficera.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#EugeniuszWyzner">W wystąpieniu pana posła Kamińskiego pojawiło się sformułowanie, z którym trudno mi się zgodzić. Stwierdził pan, że ONZ dokonuje „handlu”. W ostatnim raporcie Sekretarza Generalnego ONZ wyraźnie stwierdzono, że Organizacja Narodów Zjednoczonych nie negocjuje zwolnienia zakładników oferując w zamian jakieś korzyści. Razem z ONZ domagamy się bezwarunkowego zwolnienia zakładników i to zdanie podzielają inne kraje, których obywatele są w grupie przetrzymywanych żołnierzy. Byłoby nieszczęściem, gdyby terroryści uzyskiwali korzyści przez indywidualne „handelki” z poszczególnymi państwami. Nie może tak być, aby któreś państwo dało więcej i jego zakładnicy zostaliby wypuszczeni. Społeczność międzynarodowa musi w tej sprawie zachować jednolity front działania. Polska nie może wyłamać się z tego frontu.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#EugeniuszWyzner">Dyskutować i wyrażać opinie można na różnych poziomach. Rzeczywiście Francja postawiła sprawę bardzo twardo, jednak dotychczas ok. 75 francuskich zakładników nadal pozostaje w grupie zatrzymanych. Porównania nie mają w tej sprawie znaczenia, bo każdy żołnierz powinien być zwolniony, jednak nie miejmy złudzeń, że tupnięcie nogą, czy demonstracja siły dadzą natychmiastowe efekty. Życie tych ludzi jest przecież najważniejsze, a siłowe próby typu bombardowania narażają również życie zakładników.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#EugeniuszWyzner">Wydaje mi się, że pomimo dyskusji nad naszymi działaniami wykonaliśmy już wszystkie możliwe ruchy. Parlament może nas wesprzeć w działaniach, jednak kierunek jest chyba jedyny słuszny.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#EugeniuszWyzner">Jesteśmy bardzo wdzięczni panu posłowi Mazowieckiemu za rolę, jaką odgrywa jako raporter Komisji Praw Człowieka ONZ na tym terenie. Niewątpliwie jest on tym, który ma z pierwszej ręki wiadomości na temat byłej Jugosławii. Podzielam zdanie, że szczególny splot wydarzeń odgrywa w tej sytuacji ogromną rolę. Prosił pan o powtórzenie informacji dotyczącej śmigłowców. Nie chodzi tu o dostarczenie ich przez rząd polski. Serbowie Bośniaccy zwrócili się do ONZ sygnalizując w ten sposób możliwość zwolnienia kolejnej grupy zakładników.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#EugeniuszWyzner">Poruszono też kwestię utrzymywania stosunków dyplomatycznych na poziomie ambasadora w Bośni i Hercegowinie. Jest to postulat godny rozpatrzenia. Brak ambasadora wynikał m.in. z czynników budżetowych. Przyjmuję ten postulat i przedstawię go panu ministrowi Bartoszewskiemu do rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#EugeniuszWyzner">Pan poseł Konarski mówił o braku ambasadora w Belgradzie. Ta sprawa ma oczywiście tło polityczne. Republika serbska i czarnogórska, która utrzymała nazwę Jugosławii, również w ONZ jest traktowana jako państwo, które nie posiada pełni praw w Organizacji. Jest ona objęta sankcjami i nie bierze udziału w pracach Zgromadzenia Ogólnego. Jest to niewątpliwie kwestia decyzji polityczno-dyplomatycznej. O ile mi wiadomo, wiele innych państw obniżyło swoją reprezentację w Belgradzie. Trudno powiedzieć, czy gdybyśmy mieli ambasadora w Belgradzie mógłby on podjąć skuteczniejsze działania.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#EugeniuszWyzner">A propos wypowiedzi pana posła Pisteloka, to nie mamy już ambasadora w kraju, został on odwołany ze stanowiska ambasadora w Belgradzie.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#EugeniuszWyzner">Ministerstwo jest zadowolone z pracy polskiego charge d'affaires w Belgradzie. Sądzimy, że wywiązuje się on dobrze z zadań mu postawionych.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzySzmajdziński">W odpowiedzi pana wiceministra zabrakło wyjaśnień dotyczących bezpieczeństwa innych polskich żołnierzy i obserwatorów na terenie byłej Jugosławii. Proszę pana wiceministra Milewskiego o przedstawienie nam zagrożeń bezpieczeństwa polskich obywateli znajdujących się obecnie na terytorium byłej Jugosławii.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyMilewski">Sytuacja w byłej Jugosławii stała się rzeczywiście bardziej napięta, ale stopień niebezpieczeństwa nie wzrósł znacznie. Nie ma powodów, aby w tej chwili podejmować inne środki. Mamy jeszcze kilkunastu obserwatorów wojskowych w Bośni i Hercegowinie oraz dwóch w Macedonii. Nie sądzimy, aby zagrażało im niebezpieczeństwo. Należy sądzić, że w tej chwili ONZ świadome faktu, że już zostali wzięci zakładnicy, lepiej chroni pozostałych, aby nie powtórzył się taki incydent.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzySzmajdziński">Należy podkreślić, że właściwe jest, aby Polska uczestniczyła w działaniach na terenie byłej Jugosławii. Chcemy, aby było przestrzegane prawo międzynarodowe, więc skoro jest łamane, powinny płynąć z tego faktu wszystkie konsekwencje. Sprawa, która nas dziś tutaj sprowadziła, niepokoi opinię publiczną. Musimy uczynić wszystko, co jest możliwe i podjąć wszelkie działania we wszystkich możliwych układach politycznych, parlamentarnych i partyjnych, aby zostali uwolnieni polscy oficerowie.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JerzySzmajdziński">Cieszy nas inicjatywa Komisji Spraw Zagranicznych zmierzająca do spotkania grupy parlamentarzystów z różnych krajów. W minionych latach Polska nie podejmowała żadnej inicjatywy w tym kierunku, oprócz misji pana T. Mazowieckiego. Ta kwestia ma nowe elementy, do których powinniśmy się odnieść. Jest to inicjatywa tworzenia sił szybkiego reagowania oraz najnowsza inicjatywa amerykańska wycofania wszystkich sił pokojowych z tej części Europy. Bliska odległość pomiędzy Warszawą a Belgradem, powinna nas zobowiązać do przeanalizowania sytuacji z udziałem biegłych i ekspertów. Stosunki z Belgradem i innymi państwami na tym terenie powinny być planowane z wzięciem pod uwagę, iż takie państwa, jak Włochy i inni sąsiedzi byłej Jugosławii nawiązały stosunki dyplomatyczne. Nie zawsze opinia ONZ musi być wiodąca. Z Nowego Jorku do Belgradu jest o wiele dalej niż od nas. Na tamtym terenie mamy bowiem interesy polityczne i gospodarcze i mam nadzieję, że po rozładowaniu konfliktu będziemy tam znowu obecni.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JerzySzmajdziński">Proszę posłów o zaakceptowanie projektu opinii skierowanej do prezesa Rady Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#EugeniuszWyzner">Chciałbym odpowiedzieć jeszcze na jedno pytanie pana posła Pisteloka dotyczące zwrotu „kraje byłej Jugosławii”. Nie jest on zbyt elegancki i zgrabniej byłoby wymieniać wszystkie państwa wchodzące w skład tego państwa. Jednak taki zwrot byłby zbyt obszerny. Taki zwrot jest powszechnie używany i np. pan poseł Mazowiecki jest raporterem Komisji Praw Człowieka ds. byłej Jugosławii. Nie jest to zwrot pejoratywny, lecz powszechnie przyjęty.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#EugeniuszWyzner">Przedstawię panu ministrowi Bartoszewskiemu opinię dotyczącą zrewidowania poziomu polskiej reprezentacji w Belgradzie. Dodam tylko małe sprostowanie - propozycja Amerykanów nie dotyczy ewakuacji sił ONZ, ponieważ na zakończonym właśnie posiedzeniu ministrów obrony narodowej NATO wszyscy uczestnicy wypowiedzieli się za kontynuowaniem misji pokojowej w byłej Jugosławii. Była tam mowa o możliwościach pomocy sił zbrojnych USA, w tym strategicznych lotniskowców w przypadku możliwości ewakuowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszMazowiecki">Chcę dodać kilka słów do wypowiedzi pana posła Szmajdzińskiego. Powszechnie obowiązują pewne reguły solidarnego postępowania międzynarodowego, które jest wyrazem nacisku na Belgrad i nie powinniśmy go osłabiać.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#TadeuszMazowiecki">Natomiast w projekcie opinii obu Komisji rażące wydaje mi się sformułowanie „personel UNPROFOR”. Są to żołnierze a nie personel. Bardziej pasuje tutaj wyraz „żołnierze”. W pkt. 3 tej opinii mowa jest o działaniach rządu RP podejmowanych na rzecz uwolnienia wszystkich zakładników. My zaś otrzymaliśmy tu informację o działaniach dotyczących dwóch Polaków. Nie wiem, czy można coś powiedzieć na temat przestrzegania przez strony konfliktu postanowień odnośnych rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Polski rząd współpracował w tej dziedzinie z innymi i żadnych szczególnych działań nie podejmował. Prosiłbym o korekty w projekcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BronisławGeremek">W pkt. 2 opinii chodzi o to, że wśród zakładników są nie tylko żołnierze. Stąd ta ogólna formuła. Jakie inne sformułowanie proponuje pan natomiast do pkt. 3?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszMazowiecki">Przecież wśród zakładników są obserwatorzy wojskowi lub żołnierze UNPROFOR, lub też policja cywilna. Są to wszyscy funkcjonariusze UNPROFOR.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BronisławGeremek">Jest to informacja rządu i zakładano tutaj, że sformułowanie „personel UNPROFOR” szerszą kategorię.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#TadeuszIwiński">Uwzględniając propozycję pana posła Mazowieckiego proponuję, aby pkt 2 uzupełnić następująco: „Komisja Spraw Zagranicznych i Komisja Obrony Narodowej Sejmu RP wyrażają oburzenie z powodu bezprawnego przetrzymywania w charakterze zakładników żołnierzy i personelu UNPROFOR, w tym dwóch polskich oficerów i wzywają do natychmiastowego, bezwarunkowego uwolnienia wszystkich zatrzymanych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BronisławGeremek">W pkt. 3 proponowany zapis obejmuje oprócz działań rządu również pewien kredyt dotyczący działań, o których pan wiceminister Wyzner nie mógł publicznie mówić. Akt akceptacji działań rządu wzmacnia je i wydaje mi się, że pkt 3 powinien pozostać w proponowanej formie.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#BronisławGeremek">Dziękuję panu posłowi J. Szmajdzińskiemu za inicjatywę tego spotkania. Poddaję teraz pod głosowanie projekt opinii obu Komisji sejmowych skierowanej do prezesa Rady Ministrów. Kto jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#BronisławGeremek">W głosowaniu członkowie obu Komisji opowiedzieli się za przyjęciem projektu opinii 19 głosami, głosów przeciwnych i wstrzymujących się - nie było.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#BronisławGeremek">Zgodnie z Regulaminem Sejmu opinia zostanie przekazana marszałkowi Sejmu, a następnie adresatowi - prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#BronisławGeremek">Zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>