text_structure.xml
64 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#BronisławGeremek">Otwieram posiedzenie Komisji, witam wszystkich przybyłych gości i członków Komisji. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia obejmuje rozpatrzenie sprawozdania z wykonania budżetu państwa za 1992 r. w części dotyczącej resortu spraw zagranicznych. W drugim punkcie porządek przewiduje rozpatrzenie sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli. Czy ktoś pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego? Nie widzę, przystępujemy zatem do realizacji pierwszego punktu porządku dziennego. Proszę pana posła K. Króla, wiceprzewodniczącego Komisji o przedstawienie kwestii wykonania budżetu państwa za rok 1992, w części 32 dotyczącej Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Po wystąpieniu pana posła, o zabranie głosu poprosimy pana ministra R. Mroziewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KrzysztofKról">W ocenie realizacji wykonania budżetu państwa za rok 1992 trzeba brać pod uwagę fakt, że był to budżet opracowany na podstawie założeń polityki społeczno-gospodarczej rządu premiera J.K. Bieleckiego, złożonych właściwie w trzech częściach. Pamiętamy, że było to prowizorium budżetowe przedstawione przez rząd pana premiera J. Olszewskiego, a realizowane przez rząd pana premiera W. Pawlaka i przez rząd pani premier H. Suchockiej. Mamy zatem do oceny budżet wykonywany przez czterech premierów, na szczęście - tylko jednego ministra spraw zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KrzysztofKról">Jak wynika z przedstawionych materiałów i wypowiedzi pana ministra spraw zagranicznych K. Skubiszewskiego, wśród zadań jego resortu najważniejsze były 3 kwestie, a mianowicie: integracja ze wspólnotami zachodnioeuropejskimi, zwiększenie aktywności dyplomacji polskiej na Wschodzie i zacieśnianie więzi Polski z organizacjami międzynarodowymi. W szczegółowych planach resortu przewidywano otwarcie pięciu nowych ambasad, siedmiu konsulatów, jednego przedstawicielstwa i siedmiu instytutów kultury polskiej. W planach, które przedstawiał pan minister K. Skubiszewski znalazł się również zapis, aby w 1992 r. doprowadzić do zapłacenia składek należnych z racji przynależności Polski do organizacji międzynarodowych. Przewidywano podwyżkę wynagrodzeń w resorcie spraw zagranicznych i uruchomienie programu informatyzacji tego resortu. Odpowiednio do tych zadań przedstawiony został projekt budżetu MSZ na 1992 r. zamykający się kwotą 2,1 bln zł. Po kolejnych cięciach oszczędnościowych i korektach projekt ten trafił do Sejmu już zmniejszony o przeszło 0,5 bln zł. Ostatecznie budżet resortu został zatwierdzony w wysokości 1.0 bln zł. Po kilku zmianach wynikających z prowizorium budżetowego, a następnie korekty budżetowej w październiku 1992 r. budżet za ten rok wyniósł 1,0 bln zł i został wykonany właśnie w tej wysokości.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#KrzysztofKról">Przy analizowaniu dochodów i wydatków budżetu resortu spraw zagranicznych w 1992 r. podkreślić należy to, że w projekcie MSZ dochody własne resortu miały wynosić 152 mld zł, w ustawie budżetowej znalazła się kwota 151 mld zł, natomiast po zmianach w wykonaniu budżetu należy wykazać kwotę 733 mld zł. Oznacza o zdecydowanie zwiększone dochody w porównaniu z wcześniejszymi założeniami budżetu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#KrzysztofKról">Analizując budżet resortu należy także brać pod uwagę fakt, że w 1992 r. nastąpiło zjawisko załamania dochodów MSZ w wyniku zniesienia wiz wjazdowych do Polski. Przedstawiciele resortu i Najwyższa Izba Kontroli zgodnie stwierdzają, iż uszczuplenie dochodów tylko z tej przyczyny można szacować na kwotę ok. 600 mld zł. Obie te instytucje stwierdzają zgodnie, że 1992 r. był okresem stagnacyjnym w funkcjonowaniu resortu spraw zagranicznych. Udało się przekształcić Warszawskie Biuro Wolnych Wyborów w Biuro ds. Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka. Polska ustanowiła swego stałego przedstawiciela przy Radzie Europy. Zgodnie z wcześniejszymi planami odbyły się wizyty polskich przedstawicieli w innych krajach i wizyty naszych gości w Polsce.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#KrzysztofKról">W analizie wykonania budżetu warto wskazać to, czego nie udało się zrealizować. Pamiętać przy tym należy o tym, że budżet resortu spraw zagranicznych został w 1992 r. praktycznie zmniejszony o ponad 1 bln zł. Zamiast planowanych pięciu ambasad, udało się otworzyć tylko 2 nowe ambasady, udało się otworzyć tylko 4 nowe konsulaty, zamiast planowanych siedmiu. Nie udało się otworzyć ani jednego nowego instytutu kultury polskiej. Brak pieniędzy spowodował, że nie udało nam się otworzyć żadnej nowej placówki za wschodnią granicą. Na podkreślenie zasługuje fakt, że nie udało nam się otworzyć konsulatu polskiego w Ałma Acie, ani instytutu polskiego w Kokczetawie.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#KrzysztofKról">Nie udało się zrealizować także planu podwyżek płac w resorcie spraw zagranicznych. Tym samym doprowadzono do stanu, że resort ten już poprzednio zajmując jedno z ostatnich miejsc wśród innych ministerstw pod względem poziomu płac, zajmuje obecnie zdecydowanie ostatnie miejsce z najniższym średnim wynagrodzeniem w instytucjach administracji centralnej.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#KrzysztofKról">Nie udało się także zrealizować planu uiszczenia wszelkich zaległości w składkach z tytułu przynależności Polski do organizacji międzynarodowych. Największy dług mieliśmy pod koniec 1992 r. na rzecz jednostek międzynarodowych w Libanie i wyniósł on 11 mln dolarów.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#KrzysztofKról">Jeśli chodzi o ocenę Najwyższej Izby Kontroli, to zamyka się ona w zdaniu, że ogólnie rzecz biorąc resort spraw zagranicznych prawidłowo prowadził gospodarkę finansową, chociaż miało miejsce kilka nieprawidłowości, które należy podkreślić. Najpoważnijszym błędem wskazanym przez Najwyższą Izbę Kontroli jest częste pozostawianie w kasach polskich placówek za granicą ogromnych ilości środków dewizowych. Jako przykład można podać ambasadę polską w Kolonii, gdzie na koncie tej placówki znaleziono równowartość 370 mld zł, co oznacza jakby 9-krotny budżet tejże placówki. Jak wynika z informacji resortu jest to kwota nagromadzona przez lata z racji przyznawanych wiz. Przez wiele lat placówka ta przynosiła największe dochody wizowe.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#KrzysztofKról">Kolejne zastrzeżenie, jakie znalazło się w sprawozdaniu NIK dotyczy kupna samochodów. NIK wskazuje na to, że zakupiono samochody zdecydowanie droższe niż wynikało to z zamówień, a nawet zakupywano samochody bez zamówień ze strony placówek. Resort spraw zagranicznych w swoim sprawozdaniu zasadnie wyjaśnia, że przy tak skromnym budżecie przy sprzedaży droższego samochodu strata dla budżetu państwa jest niższa niż przy kupnie tańszego pojazdu, gdyż przy sprzedaży takiego samochodu więcej się traci. Jest to argument, który resort podnosi wobec tego zarzutu NIK.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#KrzysztofKról">Kwestią, która nie znajduje wyjaśnienia, jest wskazanie przez NIK błędów polegających na nieumiejętności zagospodarowania sprzętu informatycznego, zarówno w centrali MSZ, jak i placówkach resortu. W centrali MSZ Najwyższa Izba Kontroli znalazła sprzęt komputerowy wartości 1,7 mld zł, który nie był zupełnie użytkowany. W konsulacie w Waszyngtonie znaleziono podobny, nie używany sprzęt o wartości 30 tys. dolarów. W konsulacie w Los Angeles konsul zakupił sprzęt komputerowy na sumę 48 tys. dolarów, co stanowiło najpoważniejszą sumę w budżecie tej placówki.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#KrzysztofKról">Kolejna nieprawidłowość wskazana przez NIK dotyczy nierównomiernego dysponowania środkami. Tylko 8 polskich placówek zagranicznych dysponowało aż 59% środków na inwestycje i remonty. Pamiętamy, że tych placówek jest znacznie więcej, samych ambasad mamy 85. Przyczyn tego zjawiska nie udało się wyjaśnić, natomiast było ono przyczyną wielu transferów środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#KrzysztofKról">Do ewidentnych zasług resortu, na jakie wskazuje w swoim sprawozdaniu Najwyższa Izba Kontroli, było zakupienie w Wilnie obiektów za kwotę 10-krotnie niższą niż wynosiła wstępna oferta. W Los Angeles zaoszczędzono z kolei na zakupie domu, nie zaciągając 30-letniego kredytu, który narażałby skarb państwa na długoterminową spłatę.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#KrzysztofKról">Podsumowując kwestię wykonania budżetu resortu spraw zagranicznych w 1992 r. zarówno na podstawie raportu Ministerstwa Spraw Zagranicznych, jak i odpowiedniego zespołu Najwyższej Izby Kontroli, należy wskazać na kilka kwestii. Od kilku lat podnoszona jest np. kwestia integracji placówek Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, czyli biur radcy handlowego z placówkami MSZ. Nie do tej pory nie jest to kwestia właściwie uporządkowana, z czego wynika wiele trudnych do uniknięcia nieprawidłowości. Nieprawidłowości dotyczą m.in. sprawozdawczości, skomplikowanego przepływu środków między tymi placówkami.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#KrzysztofKról">Trudno liczyć na polepszenie stanu resortu, jeśli płace w MSZ nie będą podnoszone. Zarówno kierownictwo resortu w swoim sprawozdaniu, jak i NIK w swoim raporcie wyraźnie na tę kwestię wskazują. Jest to zagadnienie priorytetowe.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#KrzysztofKról">Trzeba wskazać na konieczność bardziej równomiernego rozdysponowania środków, zwłaszcza w odniesieniu do placówek zagranicznych. Istnieje pilna potrzeba ujednolicenia sprawozdawczości. Autorzy obu opracowań zgodnie skarżą się, iż decyzje kierownictwa Ministerstwa Finansów nie uwzględniają specyfiki pracy zagranicznej resortu. Pragnę w tym miejscu przypomnieć, że aż 90% wydatków resortu MSZ to wydatki dewizowe. Trudno stosować w tym przypadku tę samą zasadę sprawozdawczości, co w przypadku instytucji funkcjonujących wyłącznie na terenie kraju.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#KrzysztofKról">Ostatnią kwestię, którą należy podnieść w tym sprawozdaniu jest konieczność większego nadzoru, szczególnie w tak ważnym zakresie spraw jak komputeryzacja resortu. Wskazywałem już na to, że pod tym względem występują w resorcie spraw zagranicznych wyraźne problemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#BronisławGeremek">Zanim poprosimy o wypowiedź pana ministra R. Mroziewicza chciałbym prosić posłów o kierowanie dodatkowych pytań związanych z tematyką dzisiejszego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszSamborski">Spodziewałem się, że kwestie te zostaną nam przedstawione przez przedstawiciela resortu spraw zagranicznych. Nie wiem jak odczytywać wystąpienie pana posła K. Króla. Czy jest to wykładnia stanowiska Komisji wobec tych zagadnień, czy też wyraz jego osobistych poglądów? W części wystąpienia pana posła K. Króla można było dostrzec jakby stanowisko resortu, a w części - elementy krytyczne zawarte w sprawozdaniu NIK.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#TadeuszSamborski">Myślałem, że przedstawiciel resortu na posiedzeniu Komisji spróbuje uzasadnić to, co udało się resortowi wykonać w świetle przedstawionych wydatków finansowych, czego zaś nie udało się zrealizować i dlaczego.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#TadeuszSamborski">Mam kilka pytań, które chciałbym zaadresować oczywiście nie do pana posła K. Króla jako referenta, tylko do pana ministra R. Mroziewicza, jako przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#TadeuszSamborski">Jeśli mamy się opierać na cytowanych przez pana posła K. Króla fragmentach z raportu NIK, to chciałbym zapytać jakiego rodzaju konsekwencje ponosi się za takie nieprzemyślane decyzje, jak np. zakup samochodów? Jakie były motywacje podjęcia takiej decyzji, skoro placówki nie zgłaszały zapotrzebowania i placówki tych samochodów nie chciały. Podobne pytanie dotyczy zakupionego sprzętu elektronicznego. Rozumiem, że handlowcy dysponujący takim sprzętem zabiegają o jego zbyt. Odrębnym tematem jest to, kto ten sprzęt kupuje i na jakich warunkach.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#TadeuszSamborski">Chciałbym prosić o przedstawienie proporcji w wydatkach resortu. Wiadomo, że w przypadku placówek wskazać można na wydatki osobowe, działalność merytoryczną i wydatki związane np. z dzierżawieniem budynku, jego utrzymywaniem itp. Jak kształtują się proporcje pomiędzy tymi trzema elementami? Zgadzam się z panem posłem K. Królem, że płace w MSZ są niskie, zarówno w centrali, jak i w placówkach. Niskie są one zwłaszcza w placówkach za wschodnią granicą, które są traktowane wprost po macoszemu. Myślę, że warto rozważyć możliwość przekazania przynajmniej części środków zgromadzonych przez placówki na Zachodzie, np. w Kolonii, na otwarcie placówek na Wschodzie, gdzie funkcjonują one taniej i gdzie mogą one spełniać ważną rolę.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#TadeuszSamborski">Chciałbym zapytać ile etatów jest teraz w centrali MSZ, ile półetatów i ile umów-zleceń? Realizacja zadań resortu spraw zagranicznych ściśle wynika z prowadzonej polityki kadrowej. Niektórzy kierownicy placówek, a mam na myśli zwłaszcza kierownictwa ośrodków informacji, bądź instytutów kultury polskiej, eksperymentują. W przypadku twórców jest to zrozumiałe. Ważne jest jednak to, jaki jest efekt tej działalności. Czy pod tym kątem badacie państwo wydatki i rezultaty pracy MSZ?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BronisławGeremek">Wszyscy posłowie otrzymali sprawozdanie przekazane nam przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Ono jest przedmiotem dzisiejszej debaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejWielowieyski">Mam pewną uwagę dotyczącą proporcji płacowych w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Nie musimy w tym gronie rozwodzić się nad poziomem wynagrodzeń pracowników MSZ i trudną sytuacją kadrową resortu. Wydaje mi się, że z punktu widzenia siły nabywczej pieniądza na Wschodzie i na Zachodzie, relatywnie sytuacja naszego personelu dyplomatycznego i konsularnego na Wschodzie może być nieco lepsza niż na Zachodzie.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AndrzejWielowieyski">Pod adresem pana ministra i resortu finansów, a także przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli chciałbym skierować pytanie dotyczące tych znacznych sum jakie pozostają na kontach określonych placówek resortu spraw zagranicznych. Często zdarza się, że wysokość tych kwot jest równa całorocznemu budżetowi MSZ. Jak wiadomo, NIK domaga się zmiany ten sytuacji, a sprawa ta powtarza się kolejny raz. Komisja powinna wiedzieć, jakie kwoty konieczne są do bieżącej pracy placówek, czy rzeczywiście potrzebne są na to tak wielkie fundusze? Chciałbym prosić o wyjaśnienia także przedstawiciela Ministerstwa Finansów. Dla mnie rzeczą niepokojącą jest to, że nie możemy podwyższyć płac w resorcie choćby o 10%, a z drugiej strony blokujemy wielkie kwoty na kontach placówek zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#BronisławGeremek">Chciałbym prosić pana ministra o wyjaśnienie, jak wygląda sprawa zadłużeń Polski na rzecz instytucji i organizacji międzynarodowych. Podany w sprawozdaniu przykład jest bardzo istotny, ale mniej drastyczny, niż zadłużenie w stosunku do Rady Europy. Tutaj bowiem zadłużenie to rodzi pewne istotne konsekwencje.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KrzysztofKamiński">Mam pytanie szczegółowe, które pojawiało się jeszcze w poprzedniej kadencji. Chodzi mi o kwestię zakupu w Los Angeles działki gruntu za kwotę ok. 1,5 mln dolarów, która po pewnym czasie, nie będąc zagospodarowaną jest dzisiaj bezużyteczna i obecna jej wartość dwu- lub trzykrotnie niższa. Czy w resorcie spraw zagranicznych, zgodnie z naszymi wcześniejszymi rozmowami, podjęto kroki zmierzające do wyjaśnienia przyczyn podjęcia tak kosztownej decyzji gospodarczej. Dlaczego tej działki nie zagospodarowano, dlaczego nadal wynajmuje się pomieszczenia za sumy, które po pewnym czasie być może wystarczyłyby na inwestycję służącą przez pokolenia w tamtejszej placówce.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#KrzysztofKamiński">Chciałbym prosić pana przewodniczącego o wyjaśnienie panu posłowi z PSL sposobu pracy naszej Komisji nad raportem NIK. Uwaga, jaką pan poseł skierował do pana posła K. Króla być może wskazuje, że trzeba będzie udzielić mu krótkiej poselskiej lekcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#BronisławGeremek">Jeśli pan poseł pozwoli to nie chciałbym udzielać żadnych rad panu posłowi T. Samborskiemu. Wydaje mi się, że sprawę już wyjaśniłem. Wszyscy posłowie otrzymali sprawozdanie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ze strony wiceprzewodniczącego Komisji był przedstawiony komentarz do tego sprawozdania oraz wstępna propozycja, gdyż Komisja nasza ma się wypowiedzieć co do stanowiska jakie przekażemy w tej sprawie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Oczywiście, naszym interlekutorem jest pan minister spraw zagranicznych, natomiast wiceprzewodniczący Komisji pan poseł K. Król przedstawiał w imieniu prezydium Komisji sprawy, które uznał za szczególnie warte podkreślenia. Mam nadzieję, że pan poseł T. Samborski zechce przyjąć takie wyjaśnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszSamborski">Dziękuję panu przewodniczącemu za wyjaśnienie, a panu posłowi K. Kamińskiemu - za troskę.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#LonginPastusiak">Moje pierwsze pytanie chciałbym skierować zarówno do przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli, jak i resortu spraw zagranicznych. Dotyczy ono rozbieżności w systemie sprawozdawczości i metodologii obliczania finansowych sprawozdań. Ta sprawa się powtarza i pamiętam, że w ub.r. mieliśmy ten sam problem. Chciałbym zapytać czy jest to rzeczywiście rzecz nie do uniknięcia, czy nie można w Polsce doprowadzić do jednolitej metody opracowania sprawozdawczości? Czy są to przeszkody nie do przezwyciężenia? Te rozbieżności są poważne i w przyszłości powinniśmy ich uniknąć.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#LonginPastusiak">Drugie pytanie chciałbym skierować do pana ministra R. Mroziewicza. W końcowej części opracowania NIK stwierdza się, że są uchybienia w realizacji budżetu MSZ. Postuluje się tam nasilenie nadzoru i działań dyscyplinujących w wykonaniu budżetu.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#LonginPastusiak">Z moich rozmów z pracownikami MSZ wynika, że nastąpiło pewne rozluźnienie kontroli ze strony centrali nad wydatkami finansowymi placówek. Uwagi NIK zdają się na ten fakt także wskazywać. Czy zdaniem kierownictwa resortu rzeczywiście tak jest? Czy w tej sprawie kierownictwo resortu zamierza podjąć jakieś działania?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarianKról">Mam pytanie do przedstawiciela NIK. Na s. 14 w opracowaniu NIK stwierdza się, że budżet resortu wymaga szczególnego nadzoru i dostosowanych do jego specyfiki zasad dysponowania środkami budżetowymi oraz terminowego dokonywania rozliczeń. Prosiłbym o bardziej szczegółowe wyjaśnienie tego zapisu. Czy to jest zapis czysto formalny, czy też kryją się za nim jakieś prawy merytoryczne?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MarianKról">Przeglądałem dokumentację z wykonania budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych za 1992 r. i chciałbym pochwalić stronę bilansową tego sprawozdania. Można tylko pogratulować, że udało się tak zbilansować ten rok w stosunku do skorygowanego planu finansowego. W sprawach merytorycznych przychylam się do uwag, które przedstawił w swoim wystąpieniu pan poseł K. Król.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BronisławGeremek">Czy są jeszcze jakieś pytania do naszych gości? Jeśli nie, to chciałbym prosić o zabranie głosu przedstawiciela resortu spraw zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#RobertMroziewicz">Chciałbym wyrazić swoją satysfakcję z faktu występowania przed Komisją Spraw Zagranicznych w nowej kadencji Sejmu. Ponieważ niektóre pytania się powtarzały, spróbuję udzielić odpowiedzi w takiej kolejności, w jakiej były one zadawane.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#RobertMroziewicz">Pierwsza sprawa dotyczy zakupu samochodów. Chodzi o 17 samochodów, któ- re zostały zakupione w grudniu 1992 r., w związku z tym, że pan S. Zasada przedstawił Ministerstwu Spraw Zagranicznych bardzo korzystną ofertę. W stosunku do cen samochodów mercedes była to oferta znacznie korzystniejsza. Co prawda można to uznać być może za przekroczenie dyscypliny budżetowej, gdyż nie można przenosić środków na rok następny, ale uznaliśmy, że dla skarbu państwa będzie to znaczna oszczędność. Te samochody w 1993 r. musielibyśmy i tak zakupić.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#RobertMroziewicz">Co więcej, znając realia rynku samochodowego wiedzieliśmy, że samochody, które mieliśmy otrzymać w 1993 r. jako rocznik 1993, a nie 1992 będą miały wartość o kilkanaście procent wyższą, niż te same samochody odebrane w grudniu 1992 r. To były przyczyny, które wydawały się uzasadniać odstępstwo od starych przepisów budżetowych.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#RobertMroziewicz">Czy te samochody były potrzebne? Przyznaję, że w momencie kiedy te samochody były kupowane nie wszystkie mogły być natychmiast zagospodarowane. Oczywiście, ten problem nie istnieje w skali całego roku 1993. Rocznie wymieniamy bowiem znacznie więcej samochodów niż 17 sztuk. Mam nadzieję, że pan dyr. Z. Fabjański będzie mógł państwu podać więcej szczegółów.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZygmuntFabjański">W ciągu roku wymieniamy ok. jedną trzecią samochodów znajdujących się w dyspozycji placówek, tj. ok. 80 pojazdów. Mówię tu tylko o samochodach reprezentacyjnych. Oczywiście oprócz mercedesów placówki posiadają także inne pojazdy. Mercedesy są używane tylko przez kierowników placówek jako samochody reprezentacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#RobertMroziewicz">Wydawało nam się, że warto było wówczas zakupić te 17 samochodów. Gdybyśmy je kupowali miesiąc później, to musielibyśmy zapłacić za nie o wiele więcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#LonginPastusiak">Czy zakup samochodu u dealera jest tańszy niż zakup bezpośrednio u producenta?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZygmuntFabjański">W tym przypadku miała miejsce właśnie taka sytuacja.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#RobertMroziewicz">Chcieliśmy zastosować tutaj także zasadę „kupuj w Polsce”.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#RobertMroziewicz">Jeśli chodzi o sprzęt elektroniczny, to sprawa dotyczy 35 komputerów wraz z oprzyrządowaniem wartości 118 tys. dolarów. Sprzęt ten został zakupiony w 1991 r. po cenach okazyjnych z przeznaczeniem na skomputeryzowanie resortu spraw zagranicznych. W znacznej części sprzęt ten został zagospodarowany. W magazynie przechowywane jest przede wszystkim okablowanie. Zdajemy sobie sprawę, że w całości sprzęt ten nie został spożytkowany. Przyczyną było to, że w 1992 r. zmieniła się koncepcja komputeryzacji MSZ, a w użycie wszedł sprzęt nowszy, bardziej sprawny. Nie zmienia to faktu, że uwaga NIK w tej kwestii jest zasadna. Ten sprzęt powinien być zagospodarowany w momencie kiedy został zakupiony, tzn. do końca 1991 r. Usiłujemy przynajmniej część tych pieniędzy odzyskać. Weszliśmy w porozumienie z tą firmą komputerową, część niewykorzystanego sprzętu ona odkupi. Zamierzamy także złożyć odpowiednią ofertę pracownikom resortu. Głównie jest to osprzęt, okablowanie.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#RobertMroziewicz">Myślę, że najwięcej emocji budzi sprawa środków w wysokości 1,2 bln zł zgromadzonych na placówkach. Gromadzone one były przez dziesiątki lat. Nikt nie jest w stanie nawet dzisiaj powiedzieć kiedy zostało wydane postanowienie ministra finansów zezwalające Ministerstwu Spraw Zagranicznych na pozostawianie części uzyskanych środków dewizowych na kontach zagranicznych. Być może trzeba byłoby się cofnąć aż do 1945 lub 1946 r. Nikt oczywiście nie pamięta jakie były wówczas motywacje powzięcia takiej decyzji. Można się tylko domyślać, że chodziło o pozostawianie części środków dewizowych poza kontrolą, przeznaczanie ich na inne potrzeby.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#RobertMroziewicz">Od tego czasu wiele się zmieniło. Te pieniądze, co chciałbym podkreślić z całą mocą, nie są własnością Ministerstwa Spraw Zagranicznych. One znajdują się na kontach placówek, ale dysponentem tych pieniędzy jest Ministerstwo Finansów. Tylko ten resort może w istocie podejmować decyzje co z tymi pieniędzmi robić. Co roku powielane było odpowiednie zezwolenie ministra finansów. Adresatem tego typu uwag nie powinno być zatem Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Tę sprawę całościowo powinno rozwiązać Ministerstwo Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ZygmuntFabjański">Chciałbym uzupełnić wypowiedź pana ministra. Pieniądze, które znajdują się na oprocentowanych kontach przynoszą określony dochód w postaci odsetek. Częściowo te kwoty odkupujemy od ministra finansów. Dzieje się to w taki sposób, że zamiast przekazywać pieniądze na dotacje dla placówek z kraju (w postaci dewiz) po prostu odkupujemy od ministra finansów te dewizy i realizujemy je na miejscu. Ministrowi finansów przekazujemy zaś pozostałe kwoty.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#ZygmuntFabjański">Wiele placówek wymaga zasilania „żywą gotówką”, niemożliwy jest tam transfer. Wówczas stosujemy wspomnianą procedurę. Oczywiście, nie może tu być żadnej dowolności, wszystkie działania podejmowane są zgodnie z prawem budżetowym. Te pieniądze znajdują się na kontach do dyspozycji ministra finansów.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#ZygmuntFabjański">Jako przykład mogę państwu podać, że w grudniu 1991 r. otrzymaliśmy decyzję przekazania 20 mln dolarów do kraju. Została ona zrealizowana częściowo w 1991 r., a częściowo w 1992 r. Trzeba było bowiem odczekać pewien okres na pobór odsetek i dopiero wówczas zrealizować przekaz do kraju. Przekazaliśmy wówczas równowartość 375 mld zł. na konto dochodów budżetu państwa. Odsetki stanowią więc bieżący dochód budżetu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#RobertMroziewicz">Taka procedura zapewnia MSZ pewną swobodę w sytuacji, kiedy zwalnianie środków przez Ministerstwo Finansów następuje nieregularnie. Nigdy nie jesteśmy w stanie zaplanować jakie w danym miesiącu środki resort otrzyma. Koszty utrzymania placówek są względnie stałe. Dzięki tej procedurze możemy bardziej elastycznie gospodarować środkami finansowymi.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#RobertMroziewicz">W 1992 r. w I kwartale miesięczny limit wynosił ok. 44 mld zł, a średnie wydatki wynosiły wówczas ok. 84 mld zł. W drugim kwartale wzrosły one do 116 mld zł. Dzięki temu, że mieliśmy pewną swobodę i możliwość odkupywania dewiz od ministra finansów i przeznaczania ich na bieżącą obsługę działalności placówek, nie nastąpiło załamanie ich działalności np. w postaci przerwy w opłacaniu czynszu, energii elektrycznej itp.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#RobertMroziewicz">W lipcu 1992 r. otrzymaliśmy 51 mld zł, w sierpniu tylko 20 mld zł, we wrześniu - 90 mld zł, w październiku nastąpił ponowny spadek do 50 mld zł, podobnie było w listopadzie, a w grudniu nastąpił wzrost do poziomu 83 mld zł. Cały czas przypominam, że średni limit miesięczny wynosił 84 mld zł. Tylko dzięki wspomnianym posunięciom placówki funkcjonowały względnie płynnie.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#RobertMroziewicz">Kolejne zagadnienie dotyczyło proporcji wydatków ponoszonych przez placówki. Kształtują się one w ten sposób, że na płace przypada ok. 50% wszystkich wydatków placówki, wydatki stałe (czynsze, opłaty za ogrzewanie, gaz itp.) wynoszą 25–30%, a pozostałą część przeznaczamy na wydatki merytoryczne. Właśnie ta część ulega zmniejszeniu.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#RobertMroziewicz">Chciałbym państwu podać przykład budżetu przedstawicielstwa Polski przy Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. W porównaniu z 1989 r., we wrześniu 1992 r. realna siła nabywcza budżetu tej placówki wynosiła poniżej 60% stanu z 1989 r. Tego typu cięcia nastąpiły praktycznie we wszystkich placówkach. W 1992 r. największe cięcia, w kwocie ok. 200 mld zł nastąpiły w finansowaniu inwestycji. O 150 mld zł zmniejszyliśmy planowane wydatki na płace. Składała się na to nie tylko redukcja zatrudnienia, dotycząca zwłaszcza placówek. Utrzymanie pracownika na placówce zagranicznej jest wielokrotnie droższe niż w centrali w kraju. Nie uwzględniliśmy spadku siły nabywczej spowodowanego inflacją. Generalnie nie rewaloryzowaliśmy inflacji. Rezygnacja z planowego uruchomienia rezerwowych sieci połączeń teleksowych przyniosła 141 mld zł. W sumie budżet został zmniejszony o ok. 500 mld zł, tj. o połowę.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#RobertMroziewicz">Mówiono już o tym, że pod względem płac pracownicy resortu znajdują się na szarym końcu. Zarobki polskich dyplomatów są na placówkach dwa razy niższe od dyplomatów czeskich, 2,5 raza niższe od dyplomatów węgierskich. Dyplomaci włoscy otrzymują 15-krotnie wyższe uposażenia. My plasujemy się na poziomie Rumunii. Niższe płace od nas ma tylko Albania. Większość krajów rozwijających się azjatyckich i afrykańskich płaci swoim dyplomatom znacznie więcej niż Rzeczpospolita.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#RobertMroziewicz">Dla przykładu podam, że I sekretarz ambasady zarabia równowartość ok. 900 dolarów, jako ambasador otrzymywałem 1970 dolarów. Jeśli uwzględnimy, że I sekretarz z reguły ma żonę i dzieci, to wówczas kiedy występuje on o kartę kredytową, bez której trudno w Stanach Zjednoczonych funkcjonować, to musi on po prostu kłamać. W kwestionariuszu musi podawać trzy 5-krotnie wyższe dochody niż w rzeczywistości. Jeśli bowiem poda prawdziwe dane, to znajdzie się poniżej wszelkich progów ubóstwa według standardów amerykańskich. Przy niskich dochodach uzyskanie karty kredytowej jest po prostu niemożliwe. Polscy dyplomaci regularnie muszą więc oszukiwać.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#RobertMroziewicz">Jeśli chodzi o kwestię zatrudnienia, to w centrali limit zatrudnienia ustalony przez Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej wspólnie z Ministerstwem Finansów wynosi 522 etaty. Do niedawna mieliśmy 610 etatów. Część pracowników musieliśmy wycofać z placówek, aby dokonać oszczędności budżetowych m.in. na płacach. Wielu z tych pracowników, to byli znakomici fachowcy, których chcieliśmy utrzymać w resorcie. Wracali oni do kraju, gdzie kosztowali budżet kilkanaście razy mniej niż za granicą.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#RobertMroziewicz">Na placówkach zatrudniamy 1200 osób i mamy tam kilkaset ryczałtów. Te ryczałty z reguły wypełniane są przez żony zatrudnionych pracowników. Są to bibliotekarki, pomoce techniczne itp. Prawdopodobnie jest to jeden z głównych powodów sprawiających, że ktoś jeszcze chce podejmować pracę za granicą.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#RobertMroziewicz">W świadomości społecznej wciąż obecny jest obraz pochodzący sprzed lat, kiedy zaoszczędzenie 1 tys. dolarów stanowiło o przyjeździe do Polski prawdziwą fortunę. Teraz stanowi to dwie, trzy przeciętne pensje. Z tego względu zmuszeni jesteśmy poszukiwać pracy także dla żon pracowników wyjeżdżających na placówki zagraniczne. Dzięki temu pracownik ten może dodatkowo uwzględnić w swoich dochodach dodatkowo 300–500 dolarów miesięcznie. Poza tym zatrudniamy na placówkach pracowników miejscowych w charakterze kierowców, ogrodników itp. We wszystkich placówkach takich pracowników jest teraz ok. 500.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#RobertMroziewicz">Sprawa zakupu działki w Los Angeles. W momencie, kiedy zapadła decyzja o utworzeniu konsulatu generalnego w Kalifornii rozpoczęła się jednocześnie dyskusja, czy z miejsca nastawić się na wynajmowanie na jej potrzeby jakiegoś obiektu, czy też mając na uwadze oszczędności w dłuższym okresie, kupić działkę i budować własną posiadłość. Rozstrzygnęła kalkulacja ekonomiczna. Zadecydowano o kupieniu działki i budowie konsulatu. Perspektywy konsulatu w tym rejonie wydają się rosnące. Część zamożniejszej Polonii, tej lepiej usytuowanej przenosi się na zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, do Kalifornii, gdzie liczba Polaków stale wzrasta. Pieniędzy wystarczyło jednak tylko na zakupienie działki. Na rozpoczęcie budowy środków już zabrakło. Ta inwestycja spada z planów MSZ już od 3 lat. Okazuje się, że są pilniejsze potrzeby resortu. W% ostatnich tygodniach, po niedawnych trzęsieniu ziemi praktycznie rozsypuje nam się budynek ambasady w Tokio. Wiadomo już, że pierwszoplanowym zadaniem inwestycyjnym na przyszły rok, niezależnie od tego czy znajdą się odpowiednie środki, musi być realizacja inwestycji w Tokio. Mamy tam bowiem do czynienia z fizycznym zagrożeniem życia pracowników. Obawiam się, że jeśli nie nastąpi jakaś nadzwyczajna interwencja i nie otrzymamy ze strony ministra finansów niezbędnych środków, to po raz kolejny budowa konsulatu w Los Angeles spadnie z planu.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#RobertMroziewicz">Biorąc powyższe pod uwagę podjęliśmy doraźne kroki oszczędnościowe. Likwidujemy dotychczasowy budynek i przenosimy się do budynku znacznie mniejszego. Jeśli nie uda się zapewnić środków na 1994 r., to najprawdopodobniej zapadnie decyzja o sprzedaży tej działki. Prawdą jest, że spadły nieco ceny gruntów w Kalifornii. Spadek ten nie jest jednak tak duży, aby działka ta straciła połowę swojej wartości. Ile straciła dokładnie dowiemy się wkrótce, bowiem zarządziliśmy zbadanie przez Konsulat Generalny możliwości sprzedaży tej działki. Kiedy napłyną oferty będziemy wiedzieli ile jest warta. Obawiam się, że pewna strata rzeczywiście wystąpi. Gdyby jednak Komisja Spraw Zagranicznych nie naciskała w tej sprawie na MSZ, to osobiście nie mam wątpliwości, że po aktualnie trwającej recesji na rynku handlu nieruchomościami w Stanach Zjednoczonych, w związku z rozkręcającą się gospodarką, nastąpi ponowny boom i nie wykluczam, że już za 2 lata ta sama działka będzie mogła być sprzedana ze znacznym zyskiem.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#RobertMroziewicz">Kolejna sprawa to zadłużenie na rzecz instytucji i organizacji międzynarodowych. Jest to ta część budżetu, którą najłatwiej ciąć w sytuacji problemów budżetowych. Doszło do tego, że w tym roku dosłownie na godzinę przed wejściem na mównicę Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku pana ministra K. Skubiszewskiego, nasz ambasador przekazał głównemu księgowemu ONZ odpowiedni czek, gdyż groziło, że polski minister spraw zagranicznych w związku z zaleganiem ze składką nie będzie wpuszczony na mównicę. Właśnie dlatego poszukujemy teraz pieniędzy na zapłacenie składek do Rady Europy. Zrobimy wszystko, aby do końca roku te składki zostały uregulowane. Zdajemy sobie sprawę z tego, że składki te obciążone są dodatkowo 1% karą miesięcznie w przypadku zalegania z wpłatami. Jeśli minister finansów wyrazi zgodę, aby użyć części tych sum, które są zgromadzone na kontach za granicą, to znakomicie ułatwi to resortowi wywiązanie się ze swych zobowiązań.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#RobertMroziewicz">Jest to problem generalny, z którym MSZ boryka się od lat. Nie ma zrozumienia dla faktu, iż jesteśmy członkiem wielu instytucji i organizacji międzynarodowych. Niezależnie od tego jakie trudności budżetowe państwo przeżywa, nie interesuje to społeczności międzynarodowej. Składki są niezbędnym elementem funkcjonowania tych organizacji. Tworzą one nie tylko budżet tych instytucji, ale terminowe opłacanie składek traktowane jest jako okazanie woli państwa przynależności do tej społeczności. Pojawiały się różnorodne propozycje rozwiązania tego problemu. Dotyczy on bowiem nie tylko MSZ, ale także innych resortów, które płacą różnego rodzaju składki.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#RobertMroziewicz">Ostatnio pojawiła się propozycja, aby tego rodzaju składki stanowiły osobną część budżetu państwa, aby nie było tak, że resort ze swego skromnego budżetu musi jeszcze wygospodarować środki na opłaty. To powinna być swego rodzaju wizytówka państwa: należymy i płacimy w całości i terminie tak jak tego od nas się oczekuje.</u>
<u xml:id="u-21.15" who="#RobertMroziewicz">Czy nastąpiło rozluźnienie kontroli centrali nad wydatkami placówek? Wydaje mi się, że wręcz przeciwnie. Coraz częściej spotykamy się z narzekaniami placówek, że centrala zbyt drobiazgowo usiłuje kontrolować ich wydatki. Pamiętam np. sprawę zakupu żelazka czy wiertarki w jednej z ambasad. Do tego poziomu zeszliśmy w kontroli wydatków naszych placówek. Myślę, że nie popełnię dużego błędu, jeśli powiem, że w ciągu ostatnich 4 lat realna siła nabywcza budżetu placówek spadła od 30–50% w zależności od kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#ZygmuntFabjański">Pytano jeszcze o powiązanie systemu sprawozdawczego placówek z centralą. Chciałbym powiedzieć, że po 2-letnich upominaniach ze strony NIK powstał wreszcie zespół, który pracuje nad opracowaniem systemu księgowości i sprawozdawczości. Mam nadzieję, że do końca br. ukaże się odpowiednie zarządzenie, i w przyszłym roku placówki będą mogły funkcjonować już na nowych zasadach.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PawełWysoczański">Nawiązując do tej ostatniej wypowiedzi chciałbym poinformować, że obowiązują aktualnie zarządzenia z lutego 1981 r. w sprawie zasad prowadzenia gospodarki finansowej, materiałowej i rachunkowości oraz sprawozdawczości w placówkach polskich za granicą. W br. ustalono, że minister finansów wspólnie z ministrem spraw zagranicznych powołają wspólny zespół, którego zadaniem będzie opracowanie nowych przepisów prawnych. Oczywiście, od 1981 r. sytuacja w Polsce diametralnie się zmieniła. Potrzebne są zatem nowe regulacje prawne. Do kierowania pracami tego zespołu z naszej strony minister powołał panią E. Suchocką-Rogulską, która będzie się zajmowała budżetem. Minister spraw zagranicznych do tej roli wyznaczył pierwotnie pana Czerwińskiego - dyrektora Departamentu Administracyjno-Finansowego. Myślę, że prace tego zespołu ulegną teraz znacznemu przyśpieszeniu. NIK wielokrotnie postulowała zaktualizowanie odpowiednich zarządzeń, tak aby odzwierciedlały one zmieniającą się rzeczywistość.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RobertMroziewicz">Chciałbym uściślić, że zarządzenie z grudnia 1981 r., o którym mowa nie jest zarządzeniem MSZ, tylko ministra finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#BogdanDziubek">Chciałbym przedstawić państwu kilka wyjaśnień uzupełniających wystąpienie pana ministra oraz ustosunkować się do niektórych pytań posłów.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#BogdanDziubek">Generalnie oceniamy pozytywnie wykonanie budżetu przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych za 1992 r. Nasze krytyczne uwagi przedstawiliśmy w dokumencie złożonym Komisji.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#BogdanDziubek">Jeśli chodzi o stanowisko w sprawie zakupu samochodów przez resort spraw zagranicznych w grudniu 1992 r., to w naszej ocenie była to ucieczka przed zakończeniem roku budżetowego, jak również pewna forma kredytowania prywatnych przedsiębiorstw, gdyż te samochody zostały odebrane dopiero w marcu i kwietniu 1993 r, przy czym nie zawsze miało to miejsce dealerów, u których zostały zamówione. W ocenie tej sprawy różnimy się zatem z panem ministrem.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#BogdanDziubek">Różnimy się także w ocenie co do zaostrzenia bądź rozluźnienia kontroli nad realizacją budżetu przez placówki. W moim rozumieniu kontrola i nadzór nie polega na rozliczaniu zakupów żelazka czy wiertarki. Sprawa powinna polegać na sprawowaniu generalnego nadzoru nad placówkami. Nasza kontrola wykazała, że w porównaniu do danych jakie zostały zawarte w sprawozdaniu o wykonaniu dochodów i wydatków, faktycznie dochody były wyższe o ponad 120 mld zł, a faktyczne wydatki - o ponad 80 mld zł. Wynikało to m.in. z kardynalnych błędów jakie zostały popełnione na placówkach w wypełnianiu sprawozdań. w kwalifikowaniu i ewidencji, zaliczaniu dochodów w rubrykę „wydatki” i odwrotnie. Do czasu zakończenia przez nas kontroli sprawozdania nie były jeszcze zweryfikowane. Dlatego naszym zdaniem konieczne jest wzmocnienie nadzoru.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#BogdanDziubek">Jeśli chodzi o kwestię sprawozdawczości, to rzeczywiście od 3 lat piszemy o potrzebie zmian. Został powołany specjalny zespół, ale z tego co mi wiadomo, jego prace nie posuwają się zbyt szybko. W związku z tym w przyszłym roku problem ten prawdopodobnie znowu wystąpi.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#BogdanDziubek">W uzupełnieniu tego co powiedział na temat działki w Los Angeles pan minister chciałem poinformować Komisję, że Najwyższa Izba Kontroli prowadzi aktualnie kontrolę w Los Angeles, zarówno całego konsulatu, jak i sprawy zakupu owej działki. Podobną kontrolę prowadzimy w pozostałych placówkach na terenie Stanów Zjednoczonych. Po jej zakończeniu wyniki kontroli przedłożymy Komisji przy okazji oceny wykonania budżetu MSZ za 1993 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszSamborski">Podzielam pogląd przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Oczywiście nie chodzi o to, aby pracownik mógł kupić żelazko w celu wyprasowania flagi narodowej. Osobiście bardziej interesuje mnie to, że pan ambasador J. Widacki skłócony jest z najpoważniejszą organizacją, tj. Związkiem Polaków oraz to, że w pracy tej placówki mają miejsce pewne uchybienia merytoryczne. Nie jest dla mnie istotne to, że departament w MSZ musi się tłumaczyć, że za przewóz psa trzeba zapłacić z własnej kieszeni. Dla mnie istotniejsze jest to, że w ośrodku organizowane są kosztowne imprezy, w których uczestniczy np. 9 osób.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#TadeuszSamborski">Sprawozdanie sygnalizuje wiele uchybień, a w konkluzji stwierdza się, że problemy te Najwyższa Izba Kontroli podnosiła po kontroli wykonania budżetu w 1990, 1991 i 1992 r. Oznacza to, że mamy tu do czynienia z pewną recydywą. Musimy się nad tym zastanowić.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#TadeuszSamborski">Trudno mi przyjąć stwierdzenie panów, którzy w kategoriach sukcesu rozpatrują fakt, że ktoś w Wilnie mogąc kupić obiekt za 2,8 mln dolarów, kupił go za 200 tys. dolarów. Myślę, że trzeba trzymać się pewnej logiki.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#TadeuszSamborski">Pan minister wspomniał, że w centrali MSZ było 610 etatów, a obecnie jest 522. Co się stało z tą grupą 90 osób?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#RobertMroziewicz">Mówiłem o limicie etatowym resortu, o faktycznym zatrudnieniu w czerwcu 1993 r. Ponaglanie przez dwa ministerstwa, tzn. przez Ministerstwo Finansów oraz Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej, dokonaliśmy w resorcie pewnych redukcji etatowych. Niestety nie osiągnęliśmy limitu, który nam wyznaczono. W dalszym ciągu mamy przekroczenie planu o ok. 50 etatów. Wzięło się to stąd, że resort nie wykonał zalecanego obniżenia stanu zatrudnienia o 5% ani w 1991 r, ani w 1992 r. Nie stało się tak w 1993 r.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#RobertMroziewicz">Jedyne usprawiedliwienie jakie mogłem podać w imieniu własnym i kierownictwa resortu jest takie, że mieliśmy ogromne problemy ze zwalnianiem pracowników. Przynajmniej część z nich uważamy za fachowców, którzy powinni pozostać w MSZ. Z drugiej strony odczuwamy bez przerwy nacisk, aby likwidować etaty. Stopniowo temu naciskowi się poddajemy, nie oddając pola bez walki.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#BronisławGeremek">Czy to wyjaśnienie satysfakcjonuje pana posła?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#TadeuszSamborski">W ostatnim czasie przyjęto do pracy w resorcie spraw zagranicznych ludzi nie tylko powracających z placówek. Myślę, że przyczyna nadwyżki etatowej jest nieco inna. Twierdzicie panowie, że pod naciskiem innych resortów jesteście zmuszani do redukcji etatów, a jednocześnie dziwnym trafem tej redukcji poddawani są doświadczeni pracownicy, wieloletni fachowcy, ci zaś, którzy do pracy w resorcie przyszli kilka miesięcy temu i nie zdobyli jeszcze odpowiedniego doświadczenia w resorcie pozostają. Jak należy interpretować tego rodzaju zjawisko?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#BronisławGeremek">Oczywiście to pytanie wychodzi w znacznej mierze poza tematykę, która jest przedmiotem dzisiejszego posiedzenia Komisji. Jeśli pan minister zechce odpowiedzieć na to pytanie, to będę bardzo wdzięczny, a jeśli nie, to odłożymy to pytanie na inne spotkanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#RobertMroziewicz">Nie chciałbym uciekać od odpowiedzi na to pytanie. Zdaję sobie sprawę, że zmiany personalne w resorcie spraw zagranicznych stanowią temat rozmów i wielokrotnie były omawiane na łamach prasy. Z pewnością wzbudziłbym zdziwienie państwa, gdybym chciał się uchylić od tej odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#RobertMroziewicz">Są przynajmniej trzy elementy składające się na ruch kadrowy w resorcie. Są to wyjazdy oraz powroty z placówek, naturalne oraz w pewnym sensie wymuszone odchodzenie z resortu (np. emerytury, czy zwalnianie pracowników, którzy wydają się nieprzydatni do pracy w resorcie lub ze względu na zmiany organizacyjne w resorcie nie znajdują nowych stanowisk pracy). Są wreszcie przyjęcia, przy czym trzeba rozróżnić kadrę kierowniczą, która w pewnym sensie nie wchodzi do tego limitu oraz przyjmowanie młodych pracowników.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#RobertMroziewicz">Chciałbym państwa poinformować, że już trzykrotnie urządzaliśmy konkursy na nowe kadry resortu. Lista potencjalnych pracowników MSZ znajdująca się w naszych komputerach wykazuje ponad 2 tys. nazwisk. Często jest tak, że w związku ze zmieniającym się stanem zapotrzebowania MSZ sięgamy do nowych pracowników i proponujemy im rozpoczęcie pracy w resorcie. Są to jednak przypadki nieliczne. O ile pamiętam, w br. zwolnieliśmy 30 osób, w tym 11 osób w sposób naturalny, czyli przeszło na emeryturę. Przyjęliśmy dosłownie kilkanaście osób.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#RobertMroziewicz">Nie uchylam się od odpowiedzi na postawione pytanie, gdyż alarmistyczne doniesienia prasowe w istocie wypaczyły obraz w zasadzie naturalnego ruchu kadrowego w resorcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#BronisławGeremek">Czy ktoś chciałby jeszcze w tej sprawie zabrać głos? Jeżeli nie, to chciałbym zapytać pana posła K. Króla jak sformułuje wniosek dla Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KrzysztofKról">Propozycja zmierza do tego, aby podobnie jak poprzednio przyjąć do wiadomości sprawozdanie zarówno Ministerstwa Spraw Zagranicznych, jak i uwagi do wykonania budżetu Zespołu Handlu Zagranicznego i Służby Zagranicznej Najwyższej Izby Kontroli. Nie ma potrzeby wyrażania opinii merytorycznej. Merytorycznie Sejm wypowie się podczas debaty plenarnej. Nam pozostaje przyjęcie do wiadomości ogół przedłożonych sprawozdań.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#BronisławGeremek">Nasza Komisja musi przekazać do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów zdanie, iż nie zgłaszamy zastrzeżeń, lub też że jakieś zastrzeżenia zgłaszamy.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#BronisławGeremek">Jeżeli Komisja nie zgłasza zastrzeżeń do części 32 sprawozdania z wykonania budżetu państwa za 1992 r. w części dotyczącej Ministerstwa Spraw Zagranicznych, to przyjmiemy ten wniosek w głosowaniu. Czy przed głosowaniem ktoś chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MarianKról">Zgadzam się z propozycją pana przewodniczącego. Zastanawiam się tylko czy nie warto byłoby skierować nasz postulat do ministra spraw zagranicznych i ministra finansów odnośnie uzgodnienia wszystkich problemów, które były wyłożone w dokumencie Najwyższej Izby Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#BronisławGeremek">Tytułem wyjaśnienia dodam, że na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów będzie obecny wiceprzewodniczący Komisji pan poseł K. Król. W ten sposób stanowisko Komisji będzie reprezentowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#LonginPastusiak">Chciałbym zaproponować, aby nasze stanowisko było jednak zaopatrzone w pewne sugestie np. co do potrzeby wyeliminowania tych metodologicznych różnic w sprawozdawczości. Jest sprawą żenującą, aby dwa resorty nie mogły dojść do porozumienia i w jednolity sposób obliczać wyniki finansowe. Myślę, że moglibyśmy wystąpić z takim wnioskiem naszej Komisji. On w niczym nie podważa przedłożonego raportu, sugeruje natomiast potrzebę usunięcia pewnych błędów z przeszłości.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ZygmuntFabjański">Jeszcze raz chciałbym powtórzyć, że prace tego zespołu roboczego są w toku. Mam nadzieję, że do końca grudnia tę sprawę załatwimy i od 1 stycznia 1994 r. będziemy pracować w nowych warunkach. System powiązań między centralą i placówkami zagranicznymi musi być dopracowany. Prace są w toku, biorę w nich osobiście udział. Najbliższe spotkanie zespołu odbędzie się jutro. Nie jest więc tak, że w tej sprawie nic się nie dzieje.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JanuszDobrosz">Mam prośbę, aby resort w swoim działaniu kierował się nieco inną filozofią. Ta kwestia nie jest przedmiotem dzisiejszych obrad, ale chcę zwrócić uwagę, że już drugi rok postulujemy otwarcie polskiej placówki w Ałma-Acie. Być może, gdyby nie te zakupy samochodów i pieniądze przekazano by na otwarcie tej ważnej placówki, to ten fakt byłby lepiej przez wszystkich przyjęty.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#BronisławGeremek">W styczniu 1994 r. zajmować się będziemy propozycją budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych na 1994 r. Rozumiem, że pan minister dzisiejszą debatę traktuje jako wstęp do debaty o budżecie ministerstwa, że te głosy, które dzisiaj padły są zapowiedzią debaty, jaką prowadzić będziemy nad propozycją budżetu. Komisja przedstawi wówczas swoje stanowisko w sprawie propozycji zgłoszonych przez resort spraw zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#BronisławGeremek">Rozumiem, że w tej chwili nie musimy uchwalać żadnych dezyderatów, które mają dotyczyć tego co już było. Mamy do wyboru przyjęcie akceptacji z wykonania budżetu lub odrzucenie przedłożonego sprawozdania. Natomiast nasz przedstawiciel będzie dysponował protokołem z dzisiejszego posiedzenia wraz z przedstawionymi uwagami, dezyderatami i krytycznymi ocenami. Dyskusja merytoryczna, a także decyzja w tej kwestii będzie przedmiotem naszych prac w styczniu przyszłego roku. Proponuję, abyśmy w tej chwili podjęli decyzję, co do tego, że Komisja nie zgłasza zastrzeżeń do przedłożonego sprawozdania, oczywiście jeśli nie ma innych propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#TadeuszSamborski">Zastrzeżenia jednak są. Prosiłbym więc o nieco inne sformułowanie wniosków. W toku debaty zgłaszano przecież zastrzeżenia. Stwierdziliśmy symptomy rozluźnienia dyscypliny finansowej, a nasze wątpliwości wzbudziły także inne kwestie. Nie można więc mówić, że sprawozdanie nie wzbudziło naszych zastrzeżeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#BronisławGeremek">Rutynowe sformułowanie w takich przypadkach przewiduje, że Komisja postanawia przyjąć, bądź nie przyjąć przedstawiony dokument. W ubiegłym roku po przeprowadzeniu badań analizy sprawozdania Komisja Spraw Zagranicznych postanowiła jednomyślnie przyjąć przedstawiony dokument bez zastrzeżeń. Trzeba znaleźć sformułowanie dotyczące wykonania budżetu państwa. Zwracam uwagę państwa, że wszystkie uwagi krytyczne, jakie były formułowane są przedmiotem debaty i mogłyby być przedmiotem dalszej debaty. W toku tej dyskusji nie słyszałem uwag, które podważałyby sprawozdanie. Uwagi dotyczyły działania Ministerstwa Spraw Zagranicznych w zakresie realizacji budżetu, niektórych form czy kierunków zmian, nie zostały natomiast zgłoszone uwagi dotyczące przedłożonego nam dokumentu. Komisja ma się zaś wypowiedzieć właśnie w przedmiocie tego dokumentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#LonginPastusiak">Czy mamy przyjąć sprawozdanie z wykonania budżetu państwa w części dotyczącej MSZ, czy też mamy również przyjąć obydwa dokumenty, tj. sprawozdanie wraz z uwagami Najwyższej Izby Kontroli? To są przecież dwa różne dokumenty, a sprawozdanie NIK zawiera poważne zastrzeżenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#BronisławGeremek">Przedmiotem obrad Komisji nie jest sprawozdanie Najwyższej Izby Kontroli. Ten dokument nie jest przedmiotem decyzji Komisji. Przedmiotem decyzji Komisji jest przekazane nam przez Prezydium Sejmu sprawozdanie przedłożone przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#LonginPastusiak">Są tu jednak poważne rozbieżności dotyczące np. dochodów czy niedoborów w finansach ministerstwa. Oba dokumenty wykazują istotne różnice. Który z tych dwóch dokumentów jest bardziej wiarygodny?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#BronisławGeremek">Chciałbym zapytać pana dyrektora B. Dziubka, czy Najwyższa Izba Kontroli nie zgłasza zastrzeżeń do tego sprawozdania? Tak przecież pan stwierdził w swoim wystąpieniu, a następnie wygłosił wiele krytycznych zastrzeżeń. Jest to odpowiedź na uwagę zgłoszoną przed chwilą przez pana posła L. Pastusiaka. Chciałbym mieć jasność w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#BogdanDziubek">Rzeczywiście zgłosiliśmy kilka uwag krytycznych, co nie zmienia naszej generalnej oceny, że w 1992 r. budżet w części dotyczącej Ministerstwa Spraw Zagranicznych był realizowany prawidłowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#BronisławGeremek">Myślę, że teraz można już poddać pod głosowanie stosowny wniosek. Zapytuję, kto z państwa opowiada się za przyjęciem przedstawionego dokumentu?</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#BronisławGeremek">Stwierdzam, że w głosowaniu 15 posłów opowiedziało się za wnioskiem, a 2 wstrzymało się od głosu. Komisja przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu państwa za 1992 r. w części 32 dotyczącej Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#BronisławGeremek">Jako drugi punkt w porządku dziennym umieściliśmy rozpatrzenie sprawozdania z działalności Zespołu Handlu Zagranicznego i Służby Zagranicznej Najwyższej Izby Kontroli za 1992 r. Sprawozdanie to nie zawiera jednak elementów dotyczących kontroli służby zagranicznej. W związku z tym chciałbym prosić o zabranie głosu pana dyr. B. Dziubka w celu wyjaśnienia dlaczego tak się stało. Wiemy, że kontrole placówek były przeprowadzane, że kontrolowana była także praca resortu. Dlaczego w sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli te elementy nie są uwzględnione?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#BogdanDziubek">Rzeczywiście działalność zespołu skupia się głównie na problematyce związanej z handlem zagranicznym i systemem celnym. Tam prowadzimy kontrolę działalności gospodarczej, prawidłowości taryf celnych itp.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#BogdanDziubek">W resorcie spraw zagranicznych od wielu lat ograniczamy się do kontroli rutynowej wykonania budżetu za kolejne lata. Jeśli badamy placówki, tj. ambasady lub konsulaty, to także wyłącznie w kontekście zrealizowania dochodów i wydatków ujętych w budżecie. Nie mamy kompetencji do przeprowadzania innych kontroli, w tym kontroli merytorycznej i politycznej działalności tych placówek. Dlatego nie wspominamy o tym w naszym sprawozdaniu. Nie jest to nasz ustawowy obowiązek.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#BogdanDziubek">W naszym sprawozdaniu nie piszemy także o podobnej kontroli jaką prowadzimy w resorcie handlu zagranicznego w zakresie wykonania budżetu przez ten resort. Być może w przyszłym roku będzie nieco inaczej. Jedyną dodatkową kontrolą, która może zainteresować Komisję jest prowadzona obecnie kontrola działań dostosowawczych zmierzających do włączenia Polski do Wspólnot Europejskich. Wyniki tej kontroli przekażemy także Komisji Spraw Zagranicznych. Jest to pierwsza kontrola prowadzona poza rutynową kontrolą budżetową.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#BronisławGeremek">Czy wyjaśnienia pana dyrektora państwu wystarczają?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#KrzysztofKamiński">Tuż przed głosowaniem chciałem zabrać głos wyjaśniający pewną sprawę. Głosowaliśmy nad 32 częścią ustawy budżetowej. Praktycznie nasze głosowanie było głosowaniem o charakterze udzielenia absolutorium. Zbiorcze wyniki ze wszystkich Komisji trafią do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Obawiam się, czy sformułowanie, że Komisja przyjmuje sprawozdanie nie jest nieco mylące. Być może należało użyć sformułowania, że Komisja przyjmuje wykonanie budżetu za prawidłowe, bądź nieprawidłowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#BronisławGeremek">Takiego pytania Prezydium Sejmu do nas nie skierowało. Otrzymaliśmy tylko pytanie dotyczące przedstawionego dokumentu. Następne decyzje podejmuje Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz plenarne posiedzenie Sejmu. Komisję zapytano wyłącznie o dokument i opinię o dokumencie. Pragnę przeprosić pana posła K. Kamińskiego, że przez nieuwagę nie udzieliłem mu głosu.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#BronisławGeremek">Czy w sprawie wyjaśnień zgłoszonych przez pana dyr. B. Dziubka ktoś zgłasza jakieś uwagi lub wątpliwości? Rozumiem, że przyjmujemy zapowiedź działań w roku przyszłym. Chciałbym prosić pana dyrektora, aby zechciał przekazać kierownictwu Najwyższej Izby Kontroli zainteresowanie Komisji Spraw Zagranicznych tymi działaniami.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#BronisławGeremek">Jeżeli w tej kwestii nie ma innych uwag zapytuję, czy są sprawy różne?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MarianKról">Chcę zgłosić pod adresem prezydium Komisji propozycję rozpatrzenia wniosku, czy w programie pracy Komisji istnieje możliwość odbycia w najbliższym czasie spotkania z panem prof. K. Skubiszewskim. Przez ostatnie 4 lata pan profesor był kreatorem polskiej polityki zagranicznej. Z przesłuchania nowego ministra wiemy, że zasadnicza droga polskiej polityki zagranicznej będzie kontynuowana. Myślę, że warto spotkać się z panem prof. K. Skubiszewskim i podziękować mu za takie kierowanie naszą polityką zagraniczną, które generalnie odpowiadało interesom Polski. Jeśli będzie taka wola ze strony prezydium Komisji i pana prof. K. Skubiszewskiego, to sądzę, że warto spotkać się i wysłuchać jego refleksji na temat przyszłości polityki zagranicznej Polski. Taką sugestię pragnę zgłosić.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#BronisławGeremek">W pełni podzielam intencje zawarte w wypowiedzi pana posła M. Króla. Nie chciałbym jednak, abyśmy postawili pana prof. K. Skubiszewskiego w krępującej sytuacji. Trzeba znaleźć formułę zgodną z Regulaminem Sejmu. Komisja ma prawo podejmując debatę nad problemami polityki zagranicznej zwrócić się do osób także spoza parlamentu i spoza rządu. Rozumiem, że jest to sugestia pod adresem prezydium Komisji, aby taką okazję stworzyć. Tę sugestię uważnie notuję.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#BronisławGeremek">30 listopada br. przewidujemy dwa posiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych. Pewne jest posiedzenie popołudniowe, które odbędzie się o godz. 15. Jego przedmiotem będą problemy koordynacji polskiej polityki zagranicznej. Zagadnienie referował będzie pan poseł L. Pastusiak.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#BronisławGeremek">O godzinie 12 chcemy poświęcić posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych spotkaniu z delegacją Parlamentu Europejskiego do kontaktu z parlamentem polskim. Delegacja ta będzie przebywać w Polsce na przełomie listopada i grudnia br. Jej rozmówcą będzie polska delegacja do kontaktów z Parlamentem Europejskim. Delegacja ta nie została jeszcze wyłoniona. Delegacja Parlamentu Europejskiego wyraziła życzenie spotkania z Komisją Spraw Zagranicznych. Przedmiotem tego spotkania będą problemy polskiej polityki zagranicznej i problemy polityki zagranicznej Wspólnoty Europejskiej. Nie mamy jeszcze potwierdzenia i nie ma jeszcze pewności czy to spotkanie dojdzie do skutku w dniu 30 listopada br. Oczywiście posłowie otrzymają szczegółowe zawiadomienia w tej sprawie. Przypominam, że posiedzenie o godz. 15 w dniu 30 listopada jest pewne.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#BronisławGeremek">Jeżeli nie ma innych uwag i propozycji, dziękuję wszystkim za przybycie i zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>