text_structure.xml 78.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PiotrBuczkowski">Otwieram posiedzenie Komisji. W programie dnia mamy dyskusję nad dwoma punktami. Rozpatrzymy odpowiedź Ministerstwa Finansów na dezyderaty Komisji przyjęte na wyjazdowym posiedzeniu w Szczecinie oraz ustalimy plan pracy Komisji w II półroczu 1995 r. Czy do porządku dnia są uwagi? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PiotrBuczkowski">Poseł Janowski przedstawi treść dezyderatu, a następnie przedstawiciele Ministerstwa Finansów ustosunkują się do nich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZbigniewJanowski">Przypominam, że Trybunał Konstytucyjny 12 października 1993 r. stwierdził, że zadania obciążające gminy, a wynikające z uchwały nr 268 Rady Ministrów z dnia 27 grudnia 1992 r. powinny być finansowane z budżetu centralnego. Sejm dnia 4 marca 1994 r. uznał powyższe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego za zasadne. W wyniku braku przygotowania i nieuchwalenia w odpowiednim czasie ustawy nastąpiła luka prawna. W związku z czym nasza Komisja zwróciła się do prezesa Rady Ministrów o pilne podjęcie decyzji przez rząd i skierowanie do Sejmu ustawy o zmianie ustawy Przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i ustawy o pracownikach samorządowych, które by lukę prawną zlikwidowały.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ZbigniewJanowski">W podkomisji dyskutowaliśmy o tym problemie. Uprzedzając wypowiedź przedstawiciela Ministerstwa Finansów sugeruję mu, że inny przedstawiciel resortu stwierdził, że rząd nie bardzo rozumie nasze postulaty. Nam chodziło o to, aby projekt ustawy był przygotowany w trybie pilnym i przedstawiony Sejmowi do rozpatrzenia jako pilny rządowy projekt ustawy. Na nasze pytania nie uzyskaliśmy jednoznacznej odpowiedzi, a tylko to, że będą niezwłocznie przesłane do marszałka Sejmu opracowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Projekt zmiany ustawy nowelizującej art. 36 ustawy z dnia 9 maja 1990 r., po zaaprobowaniu przez stronę samorządową w komisji wspólnej rządu i samorządu terytorialnego, przeszedł akceptację ze strony Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów oraz samej Rady Ministrów. W chwili obecnej jest już gotowym projektem ustawy rządowej wraz z projektem zarządzenia ministra finansów i aktu wykonawczego. Będzie niezwłocznie przesłany do Sejmu jeszcze w tym miesiącu. Oczekujemy jedynie na pozytywną opinię ministra Tadeusza Wolskiego, pełnomocnika rządu do spraw integracji europejskiej. Według moich danych opinia już została przesłana, ale jeszcze nie miałam szansy się z nią zapoznać. Jednak jutro projekt ustawy wraz z przepisami wykonawczymi zostanie zaprezentowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PiotrBuczkowski">Czy będzie ze strony rządu prośba o zastosowanie trybu pilnego w stosunku do projektu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Musiałby on powrócić na posiedzenie Rady Ministrów. Nie przewidujemy takiego trybu postępowania, ponieważ postulat dezyderatu nie był sformułowany wyraźnie. Zrozumieliśmy z niego jedynie, że mamy przyspieszyć nasze prace. Jedynie Komisja może mu nadać charakter projektu pilnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PiotrBuczkowski">Procedura jest taka, że jedynie rząd jest władny nadać tryb pilności. Jeżeli rządowi zależy na przyspieszeniu prac, to powinien mu nadać tę klauzulę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Byłoby to kolejne opóźnienie, ponieważ powrót do Rady Ministrów oznacza upływ kolejnych terminów. Dlatego uważam, że klauzulę pilności może nadać Sejm, szybko zajmując stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#IrenaLipowicz">Zwykle bronimy się przed trybem pilnym, ponieważ jest stosowany w nieuzasadnionych, według nas, przypadkach. Kiedy Komisja uznaje taki tryb za konieczny, jest to jednak coś innego. Nasze najpilniejsze prace nie są w stanie nadać takiego tempa, jakie ma miejsce podczas projektu pilnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Postulat w sprawie pilności był zawarty w ostatnim zdaniu dezyderatu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#WłodzimierzTomaszewski">Odniosę się do sprawy najbardziej kontrowersyjnej, a wynikającej z pierwotnego kształtu projektu rządowego. Ponieważ nie znam ostatecznej wersji tego dokumentu, podnoszę dylemat związany z sytuacją trzech dużych miast, które zawarły umowy na podstawie uchwały Rady Ministrów nr 268 na poziomie prezydentów miast, a więc nie na poziomie podstawowych organów administracji państwowej, lecz na poziomie wojewódzkim. Otrzymaliśmy stanowisko pani wiceminister, iż sprawa ta została dostrzeżona także przez organa rządowe i będzie przedmiotem uzgodnień międzyministerialnych. Z posiedzenia komisji wspólnej rządu i samorządu terytorialnego, jak i z odpowiedzi na dezyderat wynika, że nie wiadomo, jaki będzie los tych trzech miast. Rodzi się pytanie, czy wszystkie gminy będą równe w tym przypadku, jeśli chodzi o stosunek do kontrowersyjnego zapisu art. 36 i czy w ogóle bierze się to pod uwagę w pracach rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Liczne kwestie będą rozstrzygane przez Sejm. Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, Rada Ministrów zaakceptowała ten, być może zawężony zakres. W związku z tym, zgodnie z art. 36, który tej kwestii nie przewiduje, zaproponowaliśmy wyłączenie tego zakresu, o którym mówił pan Tomaszewski. Zaakceptowała to komisja wspólna rządu i samorządu oraz oczywiście Rada Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#ElżbietaChojnaDuch">Co do trybu pilnego. Dezyderat nie zawierał postulatu rozpatrzenia w trybie pilnym projektu ustawy, a jedynie skierowanie do Sejmu w trybie pilnym. W związku z tym wykonaliśmy dyspozycję dezyderatu. Nie do mnie należy decydowanie, czy ma on powrócić na obrady Rady Ministrów, ponieważ jest on aktem rządu i jutro zostanie skierowany do parlamentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyJankowski">Nie chcę polemizować, ale z treści dezyderatu wynika jednoznacznie, że prosiliśmy o pilny projekt ustawy.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JerzyJankowski">Czy w świetle orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego zmieniającego art. 36 projektu ustawy przygotowanej przez rząd uwzględnione są umowy, na mocy których np. spółdzielnie mieszkaniowe realizowały infrastrukturę, nie zaciągając kredytu bankowego, lecz ze środków własnych? Czy ten element będzie uwzględniony w refundacji kosztów z budżetu państwa? Oznacza to bowiem, że jeżeli nie będzie uwzględniony, to osoba oszczędzająca środki publiczne będzie pokrzywdzona. Gdyby wzięła kredyty, to zostałby jej zwrócony kapitał plus odsetki, a tak za karę nie otrzyma nic.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Stanowisko Unii Metropolii Polskich zostało już szczegółowo przedstawione Komisji. Zwracam uwagę, że w uzasadnieniu orzeczenia Trybunał Konstytucyjny odwołuje się do zasady sprawiedliwości, rozumianej jako równe traktowanie podmiotów. Oznacza to stosowanie takiej samej miary wobec wszystkich zainteresowanych, ocenianie ich sytuacji według tych samych kryteriów oraz poświęcanie równej wagi ich potrzebom i interesom. Jest to cytat z uzasadnienia i wiemy doskonale, że przyjęcie zasady nie będzie rekompensować środków w stosunku do gmin, a jedynie likwidować umowy, które powstały na poziomie wojewódzkim w tych trzech miastach, i będzie to naruszenie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WłodzimierzTomaszewski">W akcie wykonawczym do rządowego projektu zarządzenia stwierdziliśmy, że rząd będzie się odnosił tylko do środków realizowanych poprzez kredyty bankowe. Oczywiście nie możemy prowadzić dyskusji, bo nie znamy projektu, w którym być może coś się zmieniło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PiotrBuczkowski">Przypominam pani wiceminister, która była obecna na posiedzeniu w Poznaniu, że w trakcie dyskusji nad tym problemem Komisje jednoznacznie wskazały na potrzebę pilnego opracowania i przesłania do Sejmu projektu ustawy. Z tego względu, że w budżecie państwa są zarejestrowane środki i nie są one wypłacane. Dlatego - z punktu widzenia efektywności prac - czas, jaki poświęci Rada Ministrów, nadając klauzulę pilności, opłaci się i zmusi Sejm do zakończenia rozpatrywania tego projektu jeszcze w tym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Przekażę propozycję Komisji ministrowi Kołodce, Jeżeli on uzna to za niezbędne, to z powrotem przedstawi projekt Radzie Ministrów. Jednak obecnie została podjęta już decyzja i stoimy wobec stanu faktycznego i prawnego. Trzymamy się litery zapisu dezyderatu i orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. W dezyderacie jest mowa o skierowaniu do Sejmu, a nie o rozpatrzeniu w trybie pilnym. Według naszej wiedzy i możliwości wykonaliśmy dyspozycję dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#ElżbietaChojnaDuch">Trybunał Konstytucyjny mówi o zobowiązaniach rad narodowych i terenowych organów administracji państwowej stopnia podstawowego. Art. 36 ust. 1 mówi właśnie o stopniu podstawowym, a ust. 2 o stopniu wojewódzkim. W związku z tym nie tylko z uwagi na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, ale z uwagi na skutki dla budżetu państwa w 1995 i w 1996 r. przedwczesne jest rozpoczęcie merytorycznej dyskusji na ten temat, ponieważ, gdy projekt będzie gotowy, ustosunkujemy się szczegółowo do wszystkich propozycji. Komisja może wtedy uznać, że rozszerzenia są konieczne i wówczas podporządkujemy się i wykonamy dyspozycję parlamentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZbigniewJanowski">Wczoraj dyskutowaliśmy na ten temat i mieliśmy wątpliwości, czy rząd dokładnie zrozumiał dezyderat, chociaż naszym zdaniem zapis jest jasno sformułowany. Chodzi nam o nadanie trybu pilności pracom w rządzie, jak i później w Sejmie. Po wysłuchaniu informacji pani wiceminister Chojny-Duch proponuję uznać odpowiedź za niezadowalającą i ponownie skierować dezyderat, w którym zapiszemy, że na podstawie art. 85 ust. 6 Regulaminu Sejmu RP podkomisja proponuje ponowienie dezyderatu w części: „Komisja postuluje bezzwłoczne podjęcie decyzji przez rząd i skierowanie do Sejmu w trybie art. 16 ustawy konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r. projektu ustawy o zmianie ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i ustawę o pracownikach samorządowych”. Będzie to budziło zrozumienie, że chodzi o skierowanie ustawy rządowej do rozpatrzenia w trybie pilnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PiotrBuczkowski">Zgodnie z art. 16 ust. 1 ustawy konstytucyjnej Rada Ministrów w uzasadnionych wypadkach - a takim wypadkiem będzie nasz dezyderat - może określić wniesiony przez siebie projekt ustawy jako pilny. Jest to apelowanie o nadanie projektowi klauzuli pilności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Apeluję do posłów o uwzględnienie rozszerzonej wykładni Trybunału Konstytucyjnego, zawierającej się w orzeczeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PiotrBuczkowski">Nie może być to przedmiotem naszej dyskusji, ponieważ nie my zgłaszamy projekt ustawy. Mamy jednak to cały czas na uwadze, że w trakcie prac nad projektem skierowanym przez rząd będziemy uwzględniać orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Mam nadzieję, że w posiedzeniach dotyczących tej ustawy udział będą brali przedstawiciele samorządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Czy dobrze zrozumiałem wniosek posła Janowskiego? Nie chodzi o pilność pracy rządu, lecz o nadanie ustawie charakteru pilności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ZbigniewJanowski">Chodzi o to, by rząd skierował ustawę do rozpatrzenia przez Sejm w trybie pilnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PiotrBuczkowski">Czyli rząd zastosował się do naszego dezyderatu i pracował pilnie, przygotowując projekt. Problem polega na tym, by przyjąć dezyderat nakładający na rząd zobowiązanie jak najszybszego nadania klauzuli pilności projektowi ustawy.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PiotrBuczkowski">Czy ktoś z posłów chce się jeszcze wypowiedzieć? Nie widzę. Czy propozycja podkomisji do spraw finansów, ponawiająca tę część dezyderatu, dotycząca nadania klauzuli pilności, jest akceptowana przez posłów? Czy jest sprzeciw? Nie widzę. Dezyderat nr 6, zawierający sformułowanie zacytowane przez posła Janowskiego został przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ZbigniewJanowski">Dezyderat nr 5 z posiedzenia Komisji w Poznaniu dotyczył przygotowania projektu ustawy o finansach gmin. Komisja w swoim dezyderacie wymieniła katalog spraw, które powinny być uwzględnione w projekcie. Otrzymaliśmy odpowiedź na dezyderat, lecz brakuje w niej ustosunkowania się rządu do naszych postulatów. Nie otrzymaliśmy także informacji, kiedy ten projekt może zostać skierowany pod obrady Sejmu i czy jest szansa na jego przyjęcie, tak by nowa ustawa mogła funkcjonować od 1 stycznia 1996 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Stanowisko resortu zostało zawarte w piśmie z dnia 28 czerwca 1995 r. do marszałka Sejmu. Wyjaśnia ono wszystkie skierowane postulaty. Jeżeli chodzi o termin, to chcemy w okresie powakacyjnym, czyli we wrześniu projekt przygotować. Nie zależy to tylko od prac przeprowadzanych w Ministerstwie Finansów, ale także od oceny kompetencji prowadzonych przez jednostki wojewódzkie (przekazywanych w formie zadań poruczonych i zleconych, jako zadania własne). Te kwestie będzie oceniać w tej chwili Urząd Rady Ministrów. My, na podstawie danych, przeprowadzimy rachunki na bazie oceny możliwości przekazywania zadań jako zadań własnych, w ślad za którymi zostaną zmienione dochody gmin. Niezależnie od tego przygotujemy projekt związany z art. 6 ustawy o finansowaniu gmin. Nad artykułami 20 i 21 w dniu dzisiejszym odbyła się debata Sejmu. Projekt jest skorelowany z projektem dotyczącym systemu oświaty. Wszystkie te kwestie zazębiają się i będą uwzględnione w ustawie o finansowaniu gmin. Jest to już widoczne w małej nowelizacji. Chcemy prowadzić prace w takim tempie, by ustawa mogła być wykorzystana od 1 stycznia 1996 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PiotrBuczkowski">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Są pewne realne możliwości zmian w pracach nad ustawą o finansowaniu gmin, a naszym ideałem jest ustawa o finansach gmin. Unia Metropolii Polskich przedłożyła wniosek komisji wspólnej do spraw finansów komunalnych wiceminister Elżbiecie Chojny-Duch w sprawie przyjęcia takiego planu działań pozwalającego: na określenie i zwiększenie subwencji, z których można by sfinansować działania oświatowe w zakresie szkół podstawowych przez gminy; wprowadzić w życie postanowienie art. 6 ustawy o finansowaniu gmin, w tym rekompensaty finansowej dla gmin wiejskich z tego tytułu. Czyli o nietraktowaniu jako formuły przemieszczeń wewnątrz subwencji - mówię o sugestii, jakby było możliwe takie przemieszczenie, by poprzez subwencję wyrównawczą wyrównać straty gminom, czyli zmniejszając subwencje ogólne - lecz zwiększenie subwencji ogólnej; żeby w ramach subwencji ogólnej były uwzględnione wydatki gmin na dodatki mieszkaniowe; realizacji zadań programu miejskiego (celowo go nazywam miejskim, a nie pilotażowym). Proponowaliśmy i proponujemy, aby w spektrum zadań przekazanych dużym miastom uwzględnić zadania i kompetencje przewidziane w tzw. ustawie miejskiej złożonej do laski marszałkowskiej w formie projektu poselskiego, jak też w projekcie zmian kompetencyjnych przygotowywanych w Urzędzie Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WłodzimierzTomaszewski">Powstało błędne koło, polegające na tym, że kiedy zwracamy się z prośbą o podjęcie intensywnych prac nad stworzeniem kosztorysu zadań, to uzyskujemy odpowiedź, że nie można tego przeprowadzić z powodu braku spektrum zadań. A druga strona mówi nam, że nie można podejmować zmian projektu ustrojowego, jeżeli nie ma rozeznania kosztów.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#WłodzimierzTomaszewski">Obecnie są dwa projekty zmian kompetencyjnych, pokrywające się tylko w części. Duże miasta są w stanie zrealizować wszystkie zadania wymienione w obu projektach. W części miejskiej ta sprawa może być zrealizowana jeszcze w tym roku, jeżeli uzyskamy takie dane, które pozwolą podejść realnie do kosztów zadań. W planach i pracach nad przyszłą ustawą o finansach gmin można myśleć o rozszerzeniu kompetencji tam, gdzie jest to możliwe bądź w zależności od przyjętych rozwiązań ustrojowych w zakresie innego poziomu samorządowego, np. poziomu powiatowego.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#WłodzimierzTomaszewski">W tym roku, przy proponowanych zmianach, wprowadzenie ich w kontekście wszystkich gmin spowoduje odroczenie problemu i dlatego proponujemy zmiany kompetencyjne ograniczyć jedynie do dużych miast. Są to cztery czynniki krótkoetapowe: przejęcie w ramach środków przekazywanych z subwencji ogólnej, wprowadzenie w życie postanowień art. 6 o finansowaniu gmin wraz z rekompensatą finansową dla gmin wiejskich oraz wypłata dodatków mieszkaniowych ujęta w subwencji ogólnej i realizacja programu miejskiego w dużych miastach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Będę kontynuował wątek podjęty przez mojego przedmówcę i wielokrotnie już podnoszony przez naszą Komisję. Wyrażam swoje zaniepokojenie kolejną odpowiedzią ministerstwa, którą trzeba interpretować jako brak świadomości, jak złożone zadania stoją przed ministerstwem. Żeby podjąć się rozwiązania kwestii, o których mówił pan Tomaszewski, to trzeba przeprowadzić intensywne i pracochłonne studia. Byłbym spokojniejszy, gdyby odpowiedź ministerstwa była tak sformułowana, że moglibyśmy mieć świadomość, iż ministerstwo pojmuje sens prac i ma przygotowany harmonogram. Nie są to te prace, które można przeprowadzić z dnia na dzień, lecz są to skomplikowane symulacje, wymagające zgromadzenia danych, przemyśleń i seminariów. Dobrze by było przeprowadzić seminarium na forum Komisji.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Coraz bardziej zatrważają mnie kolejne odpowiedzi ministerstwa, ponieważ nie zdaje sobie ono sprawy z istoty i powagi zadania, którego nie da się zrealizować w ciągu trzech dni mimo zatrudnienia wielu ekspertów. Po kolejnej wymianie poglądów na ten temat między Komisją a ministerstwem zaczynam wątpić, czy ministerstwo jest w stanie wypracować taki dokument. Proponuję, by Komisja przejęła inicjatywę w tej dziedzinie i powołała zespół ekspertów, który odpowiedni projekt w określonym terminie przygotuje. Sytuacja, która niedawno się wydarzyła, a dotyczyła systemu finansowania oświaty, jest dowodem na to, że Komisja jest w stanie podjąć się takiej inicjatywy i jej sprostać. Ministerstwo w tym samym czasie deklarowało niemoc w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#WłodzimierzPuzyna">Dzisiaj, podczas drugiego czytania ustawy o systemie oświaty, pojawiły się wnioski odpowiadające naszym postulatom, lecz były one wypracowane nie przez ministerstwo, ale przez podkomisję finansową. Przewidując, że pod koniec roku może się powtórzyć sytuacja, ponawiam postulat w sprawie podjęcia przez Komisję prac nad własnym projektem ustawy o finansowaniu gmin - wypełniającej minimalne potrzeby, które muszą być do końca roku zrealizowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PiotrBuczkowski">Wniosek posła Puzyny poddam pod głosowanie trochę później. Sądzę, że gdybyśmy podjęli się tej inicjatywy, to ministerstwo wszystkie dane, dotyczące kosztów zadań będzie w stanie nam dostarczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AdamPiechowski">Poruszone kwestie, o których wspomniał pan Tomaszewski, dotyczą rekompensowania gminom wiejskim kosztów wypełniania zadań wynikających z art. 6 ustawy o finansowaniu gmin. Od samego początku było jasne, że gmin wiejskich czwarty rok z rzędu nie można pozostawić w takim stanie, wynikającym z zapisów ustawowych. Po wprowadzeniu tej ustawy gminy przez jeden rok nie będą korzystały z subwencji wyrównawczej i znajdą się w tragicznej sytuacji. Gminy od dwóch lat poruszają ten temat i z żalem muszę stwierdzić, że w tej kwestii żadnego odzewu ze strony rządu nie było.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#AdamPiechowski">V Zgromadzenie Ogólne Związku Gmin Wiejskich podjęło stanowisko, w którym domaga się przedłużenia obecnego sposobu udziału gmin w dochodach z podatku dochodowego od osób fizycznych - do czasu uchwalenia nowej ustawy o finansach gmin. Jest to wynik troski o sytuację finansową gmin wiejskich, które w efekcie zmiany tego sposobu utracą znaczną część swojego dochodu. Rząd do dnia dzisiejszego nie określił wysokości uszczupleń z tego tytułu, które zdaniem związku powinny być zrekompensowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZytaGilowska">W pewnej części czuję się winna, ponieważ dezyderat oparty był również na mojej ekspertyzie przygotowanej dla Komisji.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#ZytaGilowska">1. Jest inicjatywa części posłów, aby przedłużyć utrzymanie dotychczasowych zasad 15% udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych i sposobu jego rozliczania. Z inicjatywą jest związane stanowisko Związku Gmin Wiejskich RP, o którym mówił pan Adam Piechowski.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#ZytaGilowska">2. Na gminy nałożono nowe zadania własne w postaci obowiązku wypłacania dodatków mieszkaniowych. Obie te kwestie były przedmiotem wnikliwych analiz i nigdy nie powiedziano, że nie należy się nimi zajmować, niezależnie od tego faktu, że trzeba zbierać szczegółowe informacje i pewne orientacyjne szacunki, które można przedstawić już dzisiaj. W grę wchodzi najprostszy mechanizm, podwyższenia parytetu, według którego ustala się globalną kwotę subwencji ogólnej. Tylko w ten sposób można łatwo i w sposób jawny dla wszystkich, bez wątpliwości określić, jak należy przekazywać środki skierowane do gmin wiejskich i miast, które są głównymi płatnikami dodatków mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#ZytaGilowska">Ad. 1. Podatek dochodowy od osób fizycznych. W 1992 r., kiedy wprowadzono nowy system podatkowy było wiadomo, że spowoduje to przemieszczenie dochodów. Odbyło się to poprzez przeniesienie ok. 3 bln starych zł z gmin miejskich do wiejskich. Jest to rachunek bardzo przybliżony i stanowi on 16% nowego podatku. Trudno jest stwierdzić, jak przemieszczenie to będzie wyglądało w 1996 r. Z informacji „w sprawie rachunków symulacyjnych, dotyczących skutków finansowych dla gmin, wynikających ze zmiany od 1996 r. sposobu ustalania udziału gmin w podatku dochodowym od osób fizycznych”, datowanej na 19 czerwca 1995 r., zawierającej zbiorcze tablice wynika, że z całą pewnością w jednoznaczny sposób stracą 2 grupy gmin - „miasta i gminy” oraz gminy wiejskie. W informacji tej operuje się agregatami. Nie ulega wątpliwości, że rachunki prowadzone w ministerstwie dotyczyły każdej gminy oddzielnie, bo do agregatu dochodzi się poprzez analizę jednostkową. Z analizy agregatowej wynika jednoznacznie, że nastąpi przemieszczenie w warunkach 1995 r. na kwotę 5 bln starych zł, przy założeniu, że im wyższy poziom agregacji, tym mniejsze zróżnicowanie wewnątrz, to przemieszczenie może osiągnąć 8 bln starych zł.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#ZytaGilowska">Proszę Komisję o zwrócenie się do Ministerstwa Finansów o informację, jakie jest prognozowanie łącznej kwoty od wpływu środków z gmin, które na tej operacji stracą. Odpływ odbywać się będzie z gmin wiejskich do miast, wobec czego oczywistym się staje, że stracą gminy wiejskie. Będzie to około 8 bln starych zł i jest to równowartość 1 punktu procentowego w planowanych dochodach budżetu państwa. Jest to otrzymane poprzez podwyższenie globalnego parytetu kwoty subwencji. Dlaczego z powodu podwyżki parytetu nastąpi odpływ z gmin wiejskich do miast? Dlatego że w swoim czasie, kiedy dochody były przemieszczane z miast do gmin wiejskich system, podatkowy zastąpił w dużym stopniu mechanizmy subwencjonowania i nastąpiły oszczędności w subwencjach. Dało się schować ten fakt, że gwałtownie zmalała granica dochodów gmin z tytułu karty podatkowej lub podatku rolnego. Można to skorelować z rachunkiem makroekonomicznym, który wykaże, że osiągnięta jest ta sama kwota około 8 bln starych zł i jednego punktu procentowego planowanych dochodów budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#ZytaGilowska">Ad. 2. Związki z globalnym parytetem kwoty subwencji. Ustawa o najmie lokali i wydatkach mieszkaniowych nałożyła na gminy obowiązek wypłacania dodatków mieszkaniowych. Jest to zadanie własne gmin, które zgodnie ze stanem prawnym muszą wykonywać. Z informacji przedstawionych przez Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa, komisji wspólnej rządu i samorządu wynika:</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#ZytaGilowska">a) szacować należy kwotę łącznych wydatków mieszkaniowych w roku bieżącym powyżej 11 bln starych zł,</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#ZytaGilowska">b) 60% tej kwoty wypłacają gminy, 40% refundowane jest przez wojewodów, o ile ci posiadają środki, co wyraźnie jest zaznaczone w rozporządzeniu.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#ZytaGilowska">Drugim tytułem wzrostu parytetu ustalonej kwoty globalnej subwencji byłaby konieczność umieszczania w dochodach gmin ponad połowy wypłacanych dodatków mieszkaniowych, jako że całość była nazwana zadaniem własnym. Gdyby znacząco wzrósł parytet, według którego ustala się globalną kwotę subwencji, to można by wrócić do zwyczajów - panujących w latach 1991–1992 - zachowania znacznej części subwencji w rezerwie, lub by można dostosować się do zalecenia zawartego w pkt. 4 dezyderatu Komisji dotyczącym rekompensowania gminom dochodów, które tracą z tytułu różnorodnych niewiadomych czynności ustawodawcy, uszczuplającego dochody gmin. W tym celu potrzebne są finanse i elastyczny mechanizm rozdzielania tych kwot, który działał w 1991 r., kiedy system powstawał.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#ZytaGilowska">Apeluję o przeprowadzenie rachunku w celu zwiększenia parytetu. Dzisiaj stanowi to 6,9% planowanych dochodów budżetu państwa. W ten sposób można rekompensować gminom utratę dochodów, której gminy słusznie się obawiają, przekazać środki na wypłatę dodatków mieszkaniowych, ponieważ państwo nie może wprowadzić nowego masywnego świadczenia socjalnego, nie zapewniając środków. Należy uczynić system bardziej elastycznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZbigniewJanowski">Należy przyspieszyć pracę nad ustawą o finansach gmin, by mogła wejść w życie od 1 stycznia 1996 r. Na jakim etapie aktualnie są prace przygotowujące ustawę? Czy jest to już gotowy dokument? Czy pracuje może tylko zespół finansowy nad zmianami niektórych artykułów aktualnie funkcjonującej ustawy? Czy jest już może na etapie uzgodnień międzyresortowych, uzgodnień w KERM lub nawet uzgodnień w Radzie Ministrów? Czy jest szansa, że Sejm otrzyma projekt do 30 września 1995 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MarianStarownik">Dzisiejsza dyskusja wynika z dezyderatu, który został skierowany do Ministerstwa Finansów. Cieszy mnie, że dostrzeżono wielkie zagrożenia, jakie stoją przed gminami wiejskimi. Gdybyśmy mieli rozpocząć 1996 r. z ustawę zawierającą obowiązujące rozstrzygnięcia prawne, to trudno sobie wyobrazić co by się w gminach wiejskich stało, tym bardziej że z dniem 1 stycznia 1996 r. gminy przejmują oświatę. Do końca nie ma pełnej jasności, jak oświata będzie finansowana, ponieważ jeszcze ustawy nie przyjęliśmy. Wiadomo, że specyfika funkcjonowania oświaty w środowiskach wiejskich jest odmienna od gmin wielkomiejskich. Czy w rozważaniach prowadzonych przez Ministerstwo Finansów było to uwzględnione? Sądzę, że w ministerstwie są już prowadzone prace, bo nie wierzę, żeby w ciągu dwóch tygodni można było sformułować ustawę, dającą minimum nadziei, że gminy wiejskie przetrwają rok 1996. Mam na myśli rekompensatę utraty 15% dochodów, która nastąpi od 1 stycznia 1996 r. Jakie są założenia w stosunku do subwencji oświatowej? Nie sądzę, żeby przyznawane były one na każdego ucznia bez uwzględniania specyfiki szkół. Czy uzgodnienia międzyresortowe z komisją wspólną dają gwarancję, że rzeczywiście jesteśmy w stanie uchwalić ustawę przed końcem 1995 r.? Jeżeli nie, to jest projekt nowelizacji ustawy o finansach gmin z inicjatywy posłów wywodzących się z gmin wiejskich, który jest ukierunkowany na przedłużenie do 1999 r. obecnie funkcjonujących zasad w podatku dochodowym od osób fizycznych. Argumentem „za” jest możliwość obserwacji jak będą funkcjonowały gminy wiejskie w warunkach przejęcia przez nie oświaty. W ten sposób można dokonywać korekt, ponieważ zmiany, które mają się dokonać od 1 stycznia 1996 r. są zbyt ważne, żeby przechodzić obok nich obojętnie.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#MarianStarownik">Jestem jednym z posłów wnioskodawców. Co mamy czynić z naszą nowelizacją ustawy? Czy mamy czekać, wierząc Ministerstwu Finansów, czy mamy wywierać naciski na Prezydium Sejmu o jak najwcześniejsze rozpoczęcie nowelizacji? Możemy oczekiwać z rozpoczęciem naszej nowelizacji pod warunkiem, że ustawa będzie uchwalona przed 1 grudnia 1995 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Unia Metropolii Polskich wykazuje olbrzymią troskę o gminy wiejskie. Stawiamy wniosek, aby kompensować gminom wiejskim utracone dochody. Takiej troski nie reprezentowano w 1991 r., kiedy wiadomo było, że duże miasta stracą 20% swoich dochodów. W swoim czasie oczywiście to sygnalizowaliśmy, ale jeszcze raz proszę o to, by w pracach nad nowelizacją obecnej ustawy lub w pracach nad nową ustawą wziąć pod uwagę, że dużym miastom dalej się nie da ograniczać środków, ponieważ już i tak zostały zaangażowane w dodatki mieszkaniowe i z tego powodu stoją na skraju swojej wydolności. Najlepiej to widać na podstawie wydatków inwestycyjnych, z których środki są ciągle przeznaczane na wydatki bieżące. Takiego sposobu gospodarowania prowadzić się dalej już nie da. Postulujemy o zwiększenie o 2,7% subwencji ogólnej niezależnie od zadań oświatowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JerzyKossakowski">Cieszy mnie troska o gminy wiejskie, ale chodzi głównie o stan własnych finansów, co w kontekście ostatnich zdań mój przedmówca sformułował wyraźnie. Chodzi o 8 bln starych zł i dlatego nie dziwię się, że miasta walczą o środki. Powstaje obawa o gminy wiejskie, bo jest to problem złożony. Jeżeli zostaną środki dostarczone w formie subwencji wyrównawczej, to będą one stanowiły do 80% dochodów. Czyli już 20% dochodów nie zostanie wyrównane, jeżeli pozostanie obecna forma. Utrata dochodów z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych nie zostanie w całości zrekompensowana.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JerzyKossakowski">Ustawa o finansach gmin musi być całkowicie przeredagowana, dlatego popieram wniosek, żeby na okres przejściowy, kiedy są sprawy prywatyzacji powszechnej i kiedy kształtuje się system dochodów państwa, przedłużyć na dwa lata obowiązywanie obecnie funkcjonującej ustawy, czyli żeby redystrybucja podatku odbywała się tak jak dotychczas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Chcę znać odpowiedź w następujących kwestiach: jaka jest kondycja budżetu państwa i kondycja budżetu samorządu, jaka jest faktyczna kondycja miast i gmin wiejskich? Uważam, że taka ocena jest przydatna, bo będziemy znali możliwości. Obecnie buduje się taki obraz jakby gminy miały nadmiar środków. Fakty są zupełnie inne. Inwestycje w miastach zupełnie zamarły, podczas gdy chwalimy się, że wzrosły. Warto od domysłów przejść do faktów i przygotować odpowiednie materiały. Sugeruje nam to kierunek działania, gdyż nie można jednym dokładać, a innym zabierać środków z budżetu. Jak wiemy, obecnie pracuje komisja wspólna rządu i samorządu nad zwiększeniem udziału samorządów w budżecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PiotrBuczkowski">Z powszechnie przedstawianych opracowań wynika, że dynamika inwestycji bardzo spadła. Jest to faktem, ale z czego on wynika, to już inna sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JerzyKado">W wielu miastach jest dużo inwestycji, ale nie są to inwestycje gminne, lecz budowane przez prywatne firmy. Są województwa, w których gminy są o wiele bardziej bogatsze w stosunku do gmin wiejskich, w których panuje duże bezrobocie i gdzie jest rozdrobnione rolnictwo. Nie wyobrażam sobie, by jeszcze bardziej można było ingerować im w finanse, ponieważ już jest im bardzo ciężko. Niezwykle trudnym zadaniem jest gospodarowanie budżetem gminnym w wysokości 6–7 mld starych zł. Dlatego trzeba wyrównać te ubytki dochodów, które prof. Z. Gilowska szacunkowo przedstawiła. W gminach wiejskich nie wzięto pod uwagę, że są ogromne obroty ziemią. Istniał nieszczęsny podatek z tytułu dzierżawy, od którego zdołaliśmy już odejść. Ulgi przy zakupie muszą być stosowane, ponieważ tak decyduje ustawa, której nie zmieniliśmy. Z tego powodu także są duże ubytki w dochodach budżetów gmin, a szczególnie w gminach wiejskich, gdzie było dużo pegeerów i spółdzielni produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JerzyKado">Nic się nie mówi o podatku od osób prawnych. Czy ma on dalej wpływać tam, gdzie nie jest wytwarzany? Czy tylko gminy wiejskie mają ponosić koszty? Uważam, że podatek należy przemieścić do miejsca wytwarzania bez względu na to, gdzie się znajduje księgowość firmy.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#JerzyKado">Jestem za tym, by zwiększyć kompetencje, ale nie tylko w miastach. Uważam, że powinny być one wprowadzane kompleksowo. Czy małe gminy i gminy wiejskie nie dorosły jeszcze do przekazania im kompetencji? Czy opieka medyczna jest uznawana za zadanie własne gmin? Nie wiem, czy z obciążeniami finansowymi sobie poradzimy. Przekazywanie kompetencji nie jest trudne, ale wszyscy wiemy na podstawie doświadczeń, jak ciężko jest przeprowadzić rozliczenia finansowe oświaty, jak długo to trwa i jakie komplikacje to powoduje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#StanisławKracik">Obawiam się, że gdybym zadał pytanie: czy posiadamy realny obraz finansów gmin w Polsce, to nie byłoby żadnej osoby zdolnej udzielić odpowiedzi na nie. Posługujemy się różnymi szacunkami i zaczynamy płacić cenę za dobrą sytuację panującą podczas czterech ostatnich lat.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#StanisławKracik">Ciągle słyszymy narzekania na braki w elektryfikacji, w budowie gazociągów, wodociągów i infrastruktury. Utrwalił się obraz bogatych gmin, a z niektórych materiałów wynika, że budżet państwa, mimo 180 bln starych zł deficytu, był w stanie zainwestować w gminy 40 bln starych zł. Uważam, że ten obraz powinniśmy zmienić, ponieważ nie jest prawdziwy od momentu wprowadzenia dodatków mieszkaniowych i od wprowadzenia VAT. Co się stanie, gdy kolejne 5% VAT zostanie dołożone do inwestycji szkolnych i komunalnych? Kto wie, w jaki sposób jest napędzana spirala gospodarcza w gminach? Gminy inwestując pomagają rozwijać się, np. takim firmom, jak „Gamrat”, który produkuje rury PCV, i innym zakładom. Gospodarka jest systemem naczyń połączonych, w której nieudane ingerencje rykoszetem uderzą w ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#StanisławKracik">Nie ma w tej chwili jasnej logiki finansów publicznych. Przywiązaliśmy się do podawania danych o 15% z budżetu gmin, ale nie jest to już prawdą. Nie będzie tym bardziej prawdą po wprowadzeniu powszechności oświaty samorządowej, gdyż zmienią się nie tylko liczby, ale i wzrosną obciążenia gmin, niezależnie od tego, który wariant zostanie przyjęty. To, czy będzie to 3%, czy 7% nie stanowi zbytniej różnicy, bo problem pozostanie. Niczego przez tylko zapisaną na papierze alokację nie zmienimy, dlatego że i tak środki trafiały do gmin i kuratoriów.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#StanisławKracik">Problem polega na braku wyceny poszczególnych zadań i usług administracyjnych. W związku z tym każde przekazywanie zadań podczas nowelizacji ustawy jest tylko targiem, ile to może kosztować. Zaprezentuję materiał zwany krakowską symulacją dotyczącą tego, co się stanie od 1 stycznia 1996 r. w związku z podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Na podstawie wyliczeń sporządzonych przez urząd wojewódzki w Krakowie wynika, że w woj. krakowskim, w którym znajduje się miasto Kraków, 10 miast-gmin, i 8 gmin wiejskich, to stracą wszystkie gminy, a zyska Kraków. Te małe miasteczka tracą 84 mld zł i co to oznacza - nie tylko dla gmin wiejskich? Z tego rachunku wynika jednoznacznie, że stracą wójtowie i burmistrzowie, a nie sądzę, żeby woj. krakowskie było tak specyficznym województwem, żeby analiza wykonana na nim nie była możliwa do porównania z innymi województwami, przynajmniej co do samego mechanizmu działania. Uważam, że do sporządzonej symulacji krakowskiej dodać należy kilka nowych symulacji, dokonać ich syntezy i ocenić, co może się stać. Trzeba bazować na danych rynku pracy nie z 1990 r., ale z 1995 r., ponieważ w Polsce jest dużo rejonowych biur pracy i jest wystarczająca liczba materiałów, by wiarygodną ocenę rynku pracy można było uzyskać. Tylko na tej podstawie można stwierdzić czy symulacja krakowska nie jest opatrzona błędem. Intuicyjnie wydaje się, że prężne miasta-gminy nie powinny stracić, a z rachunków ekonomicznych wynika, że poniosą straty.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#StanisławKracik">Czas, abyśmy przeszli do konstruowania modelu: jako Komisja nie możemy czekać aż pojawi się we wrześniu lub w październiku jakiś projekt, który moglibyśmy rozpatrywać. Uważam, że powinniśmy od Ministerstwa Finansów otrzymać materiały i nie zamiast, ale równolegle przeprowadzić pewne prace. Tylko porównanie wyników otrzymanych przez dwa zespoły może przynieść rezultat taki, że będziemy pewni danych i będziemy mieli pewność, że wszystkie wyniki uzyskane przez Ministerstwo Finansów są wiarygodne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#IrenaLipowicz">Zaniepokoił mnie ton oczekiwania i propozycja stworzenia ustawy epizodycznej. Takie zachowanie było zrozumiałe i mogliśmy się z niego wytłumaczyć wyborcom w 1990 r., ale nasze poczynania w 1995 r. będą trudno wytłumaczalne. Oczywiście cały system podatkowy będzie się jeszcze zmieniał i wymagać będzie wielu przemyśleń.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#IrenaLipowicz">W miastach leżących w moim okręgu wyborczym, takich jak Bytom i Chorzów, będącymi biednymi i potrzebującymi inwestycji, gdzie poziom życia mieszkańców jest katastrofalny, wyborcy pytają się mnie, dlaczego zamożni rolnicy nie płacą podatku dochodowego w Polsce. Jest to problem, który trzeba przeanalizować i jest to moje pytanie. Jak wiemy, można realizować ulgi i wyłączenia wobec rolników ubogich i jest to zrozumiałe. Obecnie jednak emeryci i bezrobotni płacą, a podatku dochodowego nie płacą zamożni rolnicy. Dlaczego tak jest i czy rząd coś w tej sprawie przeprowadza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JoachimCzernek">W ostatnich czterech latach zadań gminom przybyło, natomiast finansów ubyło. O ile cztery lata temu finanse samorządów gminnych były w granicach 15%, to dzisiaj stanowią 11%. Należy zamienić proporcje i powinniśmy wrócić do 15%, a nawet jeszcze bardziej zwiększyć ten stosunek. Są różne metody dojścia do tego efektu. Jedną z metod jest przemieszczenie dochodów własnych z gmin do miast i wtedy miasta będą usatysfakcjonowane. Z kolei gminom należy to w jakiś sposób wyrównać. Inną metodą jest nie zmienianie sposobów rozdzielania dochodów z podatku dochodowego od osób fizycznych. Zwiększymy procent udziału, by dojść do pożądanej kwoty. Jeżeli będziemy stosować metodę pierwszą, to co będziemy przeprowadzać z biednymi gminami wiejskimi? Przeliczymy dochód własny na 1 mieszkańca i to było dotychczas kryterium oceny stwierdzające, czy gminy są biedne, czy bogate. Zajdzie potrzeba określenia mechanizmów oceny tej subwencji, w której będziemy się kierować dochodem na 1 mieszkańca. Widzę w tym sposobie negatywne zjawisko w postaci zwiększania subwencjonowania, a to zawsze pociąga złe oceny, ponieważ nie ma idealnych mechanizmów. Gdyby była recepta na idealny podział środków, to należałoby skonstruować taką ustawę o dochodach własnych gmin, aby subwencjonowania w ogóle nie było. Z tym że takiej możliwości nie ma. Podczas opracowania ustawy o finansach gmin powinniśmy się kierować tym, aby subwencje były możliwie jak najmniejsze. Możemy to osiągnąć sposobem drugim, nie zmieniając metod rozdziału podatku dochodowego od osób fizycznych, lecz zwiększając do takiego poziomu, aby w końcowym wyniku uzyskać rząd wielkości 15–16%. Jest to najprostsza, najbardziej skuteczna metoda, przy której będzie najmniej niezadowolonych i skrzywdzonych. Kryterium takie musi pozostać, bo do dzisiaj nikt lepszego nie wymyślił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#GrażynaKotowicz">Za parę dni zakończy się czerwiec, a projektu ustawy o finansach nie ma. Może zostanie 30 czerwca 1995 r. uchwalona ustawa o systemie oświaty, czyli będzie to czynnik zbliżający nas do stworzenia tego projektu. Wówczas będziemy już wiedzieć, kto i w jakim zakresie będzie finansował szkołę. Ogłoszona jest przerwa w pracach parlamentarnych i zgłaszam swoją obawę, czy rządowi uda się przedstawić we wrześniu projekt ustawy i czy potrafimy skonsumować wnioski i spostrzeżenia, które przed chwilą zostały przedstawione, czy zdążymy zastanowić się, jak powinny wyglądać finanse poszczególnych gmin. Czy starczy nam czasu, czy też znowu rząd będzie musiał nadawać tryb pilny, byśmy zdążyli z przyjęciem ustawy przed 1 stycznia 1996 r. Czy zdążymy ustawę zredagować w taki sposób, by można bez nowelizacji i tylko na jej podstawie funkcjonować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PiotrBuczkowski">Proszę ustosunkować się do punktów zawartych w dezyderacie. Jaki jest stosunek resortu do finansowania zadań własnych i zleconych na podstawie zobiektyzowanych kryteriów? Jaki jest stosunek resortu do umieszczania subwencji oświatowej w subwencji ogólnej, która będzie algorytmicznie naliczana? Jaki jest stosunek do korekty systemu wyrównawczego związanego z podatkiem od dochodów osobistych? Jaki jest stosunek do włączenia kwot zaplanowanych w budżecie na dodatki mieszkaniowe do subwencji ogólnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Rząd nie tylko pojmuje, ale i realizuje pewne działania mające na celu przemieszczenie do budżetu gmin odpowiednich środków finansowych na realizację przyjętych zadań.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#ElżbietaChojnaDuch">Odnośnie do decentralizacji finansowej, to widzimy taką potrzebę pod warunkiem przekazania zadań im towarzyszących. Nie można mówić o przekazywaniu dochodów bez określonych zadań. Zgodnie z tezą kierującą wszystkimi pracami budżetowymi wykazywanymi przez Urząd Rady Ministrów, mającą na celu wycenę zadań, jakie zadania będą stanowiły zadania własne gmin, jakie zadania realizowane przez administrację rządową, ogólną i specjalną mogą się stać zadaniami własnymi gmin. Sprawą wtórną jest zdecydowanie, które zadania będą zadaniami własnymi po przekazaniu przez wojewodów wyceny kosztów. W ślad za tym pójdą rachunki, które zadania wraz z ceną przejdą do gmin i będą możliwe do przejęcia przez gminy i które będą aprobowane. Oczywiście z tej samej puli środków związanych z zadaniem będą finansowane.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#ElżbietaChojnaDuch">Jesteśmy otwarci na przekazywanie danych, tylko o jakie dane konkretnie chodzi i jakie są konkretne potrzeby? Możemy przekazać konkretne rachunki, tylko muszą być one wyspecyfikowane. Z ogólnego postulatu o przekazaniu rachunków niewiele wynika, bo przeprowadzamy ich wiele i dotyczą konkretnych budżetów na przestrzeni lat oraz studiów porównawczych. Dla potrzeb kontrprojektu ustawy o finansowaniu gmin opracowanego przez Komisję przekażemy wszystkie możliwe posiadane przez nas dane, a nawet możemy przeprowadzić dodatkowe prace, jeżeli przyczynią się one do udoskonalenia wspólnej bądź tylko rządowej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#ElżbietaChojnaDuch">Chcemy przekazać projekt ustawy o finansowaniu gmin do końca września 1995 r. Będzie on konsumował wszystkie poruszone kwestie, a zwłaszcza dyskutowane na dzisiejszym plenarnym posiedzeniu Sejmu, oraz kwestie poruszone na spotkaniu komisji wspólnej w Ministerstwie Finansów i zespołu ds. finansowania gmin, który opracował i próbował zaakceptować określone współczynniki.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#ElżbietaChojnaDuch">Poseł Kado zaproponował współczynnik 6,6%. Z czego on wynika? Według naszych rachunków jest to 6,54%, które zaokrągliliśmy na korzyść gmin. Stanowi to 640 mld zł, a więc jest to kwota niebagatelna w budżecie państwa. W świetle kondycji budżetu, o czym mówił poseł Gorzelańczyk, jest to kwota bardzo wysoka i z trudem wygospodarowana dla potrzeb budżetów gmin przy przyjęciu takiego współczynnika do ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty. Dlatego też dodatkowe kwoty, o których wspomina prof. Gilowska, nie wchodzą w grę w świetle art. 6.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#ElżbietaChojnaDuch">Rachunki są przeprowadzone i według nich większość gmin traci dochody. Zyskują jedynie duże miasta, a obrzeża centrów miejskich i gminy wiejskie utracą zyski. Rachunki te są publiczne, przeglądał je zespół ds. finansów gmin i wynika z nich, jaka panuje sytuacja. Jeżeli jest mowa o rekompensacie z tego tytułu, to będą kwoty minimalne, bo taka jest kondycja państwa.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#ElżbietaChojnaDuch">Kondycja gmin jest o wiele lepsza od kondycji budżetu państwa. Prawdopodobnie jutro zostanie dostarczone uchwalone przez Radę Ministrów sprawozdanie z wykonania budżetu w 1994 r. W tym sprawozdaniu będzie mowa także o sytuacji finansowej gmin, rosnących wydatków na ubezpieczenia społeczne, rosnącego długu publicznego, który nie jest zmartwieniem budżetu gmin, lecz państwa. Jeżeli zabierzemy środki z budżetu państwa, to nie będą finansowane inne potrzeby, takie jak szkolnictwo wyższe, ochrona zdrowia itp. z budżetu centralnego. Możemy odebrać pewne środki, tylko komu?</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#ElżbietaChojnaDuch">W chwili obecnej rozpoczyna się debata nad założeniami budżetu 1996 r. i jeżeli będzie możliwość przekazania środków lub dofinansowania w związku z przeformułowaniem art. 6 o płatności podatku dochodowego od osób fizycznych, to będzie to uwzględnione.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#ElżbietaChojnaDuch">Sprawa dodatków mieszkaniowych jest zbyt wczesna. Ten system dopiero zaczął funkcjonować i zebrane doświadczenia w tym względzie są bardzo różne. Generalnie gminy twierdzą, że zaplanowanych w budżecie środków w wysokości 4,8 bln zł wystarczy. Kiedy włączymy kwotę do subwencji ogólnej, jest to sprawą budżetu 1996 r., o którym jeszcze za wcześnie mówić. Nie wiemy, czy kwota ta jest wystarczająca dla wszystkich gmin i jaki jest rozkład kwoty w skali kraju. Dane te jeszcze nie dotarły, Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa pracuje nad nimi i sądzę, że dotrzymamy obietnicy, iż będą przekazane wkrótce. Aby system taki stworzyć, musimy je mieć już teraz.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#ElżbietaChojnaDuch">Podatek dochodowy, który mają płacić rolnicy, jest to specyficzna sytuacja. Jak wiadomo podatek rolny jest dochodem mało wydajnym i jest to przychód szacunkowy. Dochód jest to przychód minus koszty. Nie znamy ani jednego, ani drugiego czynnika w przypadku rolników. Koszty dzielą się na osobowe i przedmiotowe. Osobowe koszty jest to praca własna rolnika i jego rodziny. Jak ją wycenić? Koszty przedmiotowe wymagają kalkulacji np. amortyzacja różnych maszyn używanych przez rolników. Jeżeli są osiągane wysokie dochody, to podatek dochodowy jest płacony i takimi podatkami obciążone są działy specjalne produkcji rolnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#IrenaLipowicz">Czy jest przewidziana zmiana sposobu naliczania podatku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Podatek rolny musiałby być podatkiem wymiernym obliczonym na podstawie dochodu szacunkowego. Innych możliwości w zakresie produkcji rolnej nie widzimy. Sądzę, że wypowiedzą się przedstawiciele gmin wiejskich i rolnicy, którzy wiedzą, jak się podatek płaci. Dlatego konstrukcja podatku od osób fizycznych lub prawnych nie nadaje się w stosunku do tej kategorii dochodów. Tak to jest stosowane nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Jest to podatek gruntowy obliczany na podstawie 5 kryteriów szacunkowych, nie rzeczywistych. Jeżeli chcemy zwiększyć dochody budżetu od rolników, to możemy osiągnąć to zwiększając podatki, lecz na to nie zgodzą się przedstawiciele gmin wiejskich. Jest to jednak temat na inną debatę, nie w tej chwili i nie na tym forum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#IrenaLipowicz">Po pierwsze - powszechnie słyszy się jak jest nieefektywny podatek rolny. Po drugie - mówi się o jego zniesieniu. U podstaw leży założenie, że poza działami specjalnymi produkcji rolnej zwykła produkcja rolna nie może przynosić znaczących dochodów. Dla obywateli naszego kraju staje się niezrozumiałe, dlaczego rząd szuka rezerw finansowych u ludzi niezamożnych i wbrew swoim deklaracjom podatkami nie obciąża równomiernie. W odczuciu społecznym pojawiają się producenci rolni, którzy ze zwykłej produkcji rolnej osiągają duże dochody, a ich obciążenie podatkowe jest nieproporcjonalne w stosunku do zwykłego mieszkańca naszego kraju. Jeżeli Ministerstwo Finansów nie dostrzega tego jako problemu społecznego, finansowego i politycznego, to chcę się o tym dowiedzieć. Taka odpowiedź udzieli mi również cennych informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#ZytaGilowska">Nie chcę wprowadzać atmosfery sporów, ale od pięciu lat zajmuję się finansami gmin. W związku z tym nie mogę przejść do porządku dziennego, nad niektórymi elementami wyjaśnienia przedstawionymi przez panią wiceminister Chojnę-Duch. W wypowiedzi pani minister system podatkowy stanowi „himalaje”, które chcemy przenieść 5 km dalej, ale tak nie jest. W 1993 r. wynegocjowano pewien parytet dający globalną kwotę subwencji ogólnej w wysokości 7,5% planowanego dochodu budżetu państwa. Za parytetem stał rachunek, który był przedmiotem skomplikowanych negocjacji. Następnie postanowiono wydzielić oświatę w całości i pozostało tylko 0,9% planowanych dochodów budżetu państwa, ponieważ coś w subwencji ogólnej musiało zostać w systemie finansowym, gdyż ustawa o samorządzie terytorialnym mówi wprost, iż gmina otrzymuje subwencje i wpływy te gminie się należą. W związku z tym podważanie sensowności utrzymywania parytetu 0,9% jest, w moim przekonaniu, nie do przyjęcia. Usiłowałam w swojej wypowiedzi wykazać, że rachunek makroekonomiczny kryjący się za parytetem 7,5%, a następnie 0,9% jest nieaktualny. Jeżeli Ministerstwo Finansów dostarczy informacji o aktualności tego rachunku, to możemy przeprowadzić dyskusję, ponieważ potrafię przedstawić i udowodnić kontrargumenty stanowiące, że parytet jest nieaktualny.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#ZytaGilowska">Pani wiceminister stwierdziła, że jest za wcześnie określać, czy kwoty na dodatki mieszkaniowe powinny się znaleźć w finansach gmin. Tej wypowiedzi zupełnie nie rozumiem. Sama pani twierdzi, że środki są przyznawane, jeżeli za nimi idą zadania. Faktem jest zadanie wypłacania dodatków mieszkaniowych zapisane jako zadanie własne gmin. Gdzie są pieniądze z tym związane?</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#ZytaGilowska">Sugerowała pani, że kwota 4,8 bln zł będzie za duża, ale na co będzie za duża, przecież nie na dodatki mieszkaniowe, tylko na tę część, o którą gminy zgodnie z rozporządzeniem mogą się ubiegać u wojewody. Faktem jest, że w dzisiejszej, niedoskonałej wersji rozporządzenia gminy ubiegają się tylko o pewne środki, ponad to co wydatkowały. Twierdzę, że wydatkują przeciętnie ponad 60% wszystkich kwot wypłaconych dodatków mieszkaniowych. Sugeruję, by 60% umieścić w globalnych dochodach gmin w subwencji ogólnej, ponieważ są one przez gminy wydatkowane niezależnie od tego, czy gminy coś jeszcze ponad to wydatkują i czy później zwracają się do wojewody po refundację. Niezależnie od faktu, że gminy protestują przeciwko ustawie o najmie lokali, to stan prawny jest taki, że otrzymały obowiązek wypłacania dodatków mieszkaniowych, który został nazwany zadaniem własnym. Reguły finansowania i refundacji są takie, że gminy połowę środków wypłacają zawsze same. Gdzie pani wiceminister widzi pieniądze w systemie finansów lokalnych, zważywszy, że ostatnie dyskusje nad szczegółami były prowadzone w połowie 1993 r., gdy dodatków mieszkaniowych jeszcze nie było?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Zasada adekwatności środków do zadań jest zawarta w dezyderacie Komisji, ale są przypadki, kiedy spory musimy rozstrzygać poprzez Trybunał Konstytucyjny. Przypominam, że ustawa odnosząca się w części do dodatków mieszkaniowych jest złożona przez zdecydowaną większość środowiska samorządowego do Trybunału Konstytucyjnego. Mam przy sobie stanowisko Unii Metropolii Polskich wydrukowane we „Wspólnocie”, gdzie mowa jest, że dodatki mieszkaniowe nawet przy znowelizowaniu obecnego rozporządzenia ministra budownictwa i gospodarki przestrzennej są i tak zaniżone. Gmina dofinansowuje i 60% środków pochodzi z budżetów gmin, a zwłaszcza gmin dużych, których zasoby komunalne i spółdzielcze są większe.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#WłodzimierzTomaszewski">Zwracam uwagę na sprawę pytań. Pytania na posiedzeniu komisji wspólnej rządu i samorządu terytorialnego zostały pisemnie złożone pani wiceminister. Proponowaliśmy wyznaczyć pewne etapy pracy odnoszące się do ustawy o finansach gmin. Zestaw pytań w sprawie czterech podstawowych funkcji został dostarczony i dotyczył: środków na zadania oświatowe, art. 6 ustawy o finansowaniu gmin (kwestia przemieszczeń z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych), dodatków mieszkaniowych oraz rozszerzenia kompetencji dużych miast. Proponuję, by Komisja z tego zestawu pytań skorzystała, złożyłem to pismo na ręce przewodniczącego posła Buczkowskiego.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#WłodzimierzTomaszewski">Ostatnia refleksja dotyczy filozofii, którą rząd podziela, lecz która nie jest realizowana. Kondycja państwa powinna być funkcją kondycji gmin, a niestety nic się nie dzieje, ponieważ zakres środków jest tak nikły, że w zasadzie rząd ponosi całą odpowiedzialność za reformowanie państwa. Uważam, że należy oddać jak najwięcej środków i zadań, w tym zadań reformatorskich, gminom i wtedy odbędzie się to bezproblemowo, bo gminy uregulują to we własnym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MarianStarownik">Tylko w części pani wiceminister odpowiedziała na zadane przeze mnie pytania. Jak pani widzi możliwość wyrównania strat, które ewentualnie wynikną na skutek likwidacji podatku od osób fizycznych w wymiarze, jaki dzisiaj funkcjonuje. Stwierdzam, że obowiązujący dzisiaj zapis powinniśmy przedłużyć, ponieważ gminy wiejskie staną jeszcze przed większymi trudnościami. Jeżeli transformacja kwoty 8 bln zł jest niemożliwa w normalnym układzie, w którym budżet dzisiaj funkcjonuje, to troską Komisji Samorządu Terytorialnego i parlamentu powinno być utrzymanie tego zapisu z powodu czekających nas trudności.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#MarianStarownik">Nie mogę przejść do porządku dziennego nad pewną sugestią poseł Lipowicz. Zrozumiałą rzeczą i powszechnie wiadomą jest, że parytet dochodów ludności wiejskiej do miejskiej wynosi 1:0,6. Bogaty i biedny jest to pojęcie względne. Instytut Ekonomiki Rolnictwa podał pewne dane, w których wykazano, co to jest dział specjalny i produkcja podstawowa w ujęciu rolnym. Aby była minimalna opłacalność produkcji, to mleko powinno kosztować 6,5 tys. zł, a kosztuje 5 tys., żywiec wieprzowy 32 tys. zł, a kosztuje poniżej 22 tys. PSL bardzo chętnie zdecydowałoby się na wyliczenie parytetu dochodów, jakie uzyskuje ludność wiejska i uważa, że należy to podać do wiadomości publicznej. Nie jesteśmy przeciwni, aby naliczać od tej produkcji podatki, ale okazałoby się, że wieś osiąga dochody w wysokości 50% minimum socjalnego. Dlatego mówienie o podatku od osób fizycznych na dzisiejszym posiedzeniu jest chyba nie na temat. Podatek rolny obowiązujący dzisiaj jest jednym z kryteriów, i to nie do końca szczęśliwym dla gmin rozstrzygnięciem. Gminy posiadające ziemie lepszej klasy mają bogatszych rolników, a gminy leżące na gruntach niższej klasy tracą na podatkach rolnych i mają biedniejszych rolników. W ustawie o finansach gmin nie ma mowy o rekompensatach z tego tytułu, a co było zawarte w ustawie przyjętej w 1990 r. Dlatego jestem za przeprowadzeniem takiego wyliczenia, pokazującego, w jakich warunkach żyje polska wieś i polski rolnik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#IrenaLipowicz">Nie o tym mówiłam. Oczywiście można przeprowadzić i będzie to bardzo interesujące wyliczenie, ale o moich wyborców jestem spokojna. Powstało wrażenie, że nastąpiło w naszym kraju, na skutek różnych zmian przyjętych przez nas, nieuzasadnione uprzywilejowanie grupy bogatych producentów rolnych, prowadzących podstawową działalność rolną. Założenie, że biedny producent rolny nie jest w stanie ocenić przychodów i rozchodów jest błędne. Minister Jagieliński taką księgowość podatkową doskonale prowadzi i jeżeli ktoś jest właścicielem 70–100 ha dobrej klasy ziemi i prowadzi towarową produkcję mięsną, to będzie w stanie oszacować swoje dochody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MarianStarownik">Minister Jagieliński prowadzi gospodarstwo sadownicze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#IrenaLipowicz">Dotyczy to wąskiej grupy rolników. Jeżeli rzemieślnik i taksówkarz może ocenić swoje dochody, to jest wyrazem pewnej pogardy wymienianie, że rolnik nie potrafi tego dokonać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ZbigniewJanowski">Czy pani wiceminister zakończyła odpowiedź na pierwszą serię pytań? Czy teraz trwa druga seria pytań, czy dyskusja? Nie bardzo rozumiem, co się teraz odbywa na posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PiotrBuczkowski">Czy pani wiceminister zakończyła udzielanie odpowiedzi na pierwszą serię pytań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Wydaje się, że tak. Wszystkie sugestie zostaną uwzględnione w trakcie prac nad ustawą o finansowaniu gmin do 30 września 1995 r. rząd zgodnie z wolą parlamentu rozpatrzy je w trybie pilnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#StanisławPawlak">Pani wiceminister nie odpowiedziała na moje pytanie. Rozumiem, że znowu zadałem je nie dość jednoznacznie, tak samo jak Komisja w swoich dwóch dezyderatach. Na jakim etapie aktualnie kształtują się prace nad ustawą o finansowaniu gmin? Na to pytanie nie uzyskałem odpowiedzi. Odpowiedzą było jedynie, że rząd we wrześniu chce taką ustawę przedstawić. Nie pierwszy raz jest deklarowane ze strony rządu, że chciałby nam coś przedstawić w odpowiednim terminie. Odpowiedź będzie potrzebna do wypracowania jednoznacznego stanowiska Komisji na odpowiedź Ministerstwa Finansów w sprawie dezyderatu nr 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Prace są zaawansowane, a wewnętrzną sprawą rządu jest to, jak daleko. Prezentacja kolejnych posiedzeń i ustaleń oraz zapisów protokołów rządu byłaby chyba nużąca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#ZbigniewJanowski">Czy aktualnie jest przygotowany projekt dokumentu, a może jest to dopiero dyskusja nad zmianą niektórych artykułów obowiązującej ustawy? Mam informację, że pracuje jedynie zespół finansowy, dyskutuje on o zmianie niektórych artykułów obowiązującej ustawy i nie ma najmniejszych szans, aby był to kompleksowy projekt ustawy o finansach gmin, a jedynie mała nowelizacja aktualnie obowiązującej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Uściślę pytanie posła Janowskiego. Wiadomo, że jeżeli przystępuje się do tak poważnej pracy, to niezbędny jest jej plan. Czy Ministerstwo Finansów ma opracowany plan pracy? Jeżeli tak, to jaki jest jego harmonogram? Chętnie byśmy podyskutowali o tym planie, czym przyczynilibyśmy się do jego udoskonalenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#StanisławPawlak">Dwie godziny już dyskutujemy i nie opracowaliśmy jeszcze wniosków. Proponuję dokonać oceny odpowiedzi na dezyderat i co dalej z ustawą o finansach gmin. Jeżeli chodzi o ustawę, to - moim zdaniem - należy poprzeć stanowisko grupy posłów, która wniosła o przedłużenie działania obecnie istniejących zasad. Nie doczekamy się bowiem nowej ustawy, która mogłaby zacząć funkcjonować od 1 stycznia 1996 r. Czy są przygotowane założenia do projektowanej ustawy? Czy mogę się dowiedzieć według jakich kryteriów gminy miałyby być finansowane?</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#StanisławPawlak">Z dyskusji wynikły dwie refleksje: jedna bierze rząd w obronę, a druga krytykuje. Zwracam się do reprezentantów gmin, że należy pamiętać, iż w gminach wykonuje się wiele prac za środki przyznane z budżetu państwa. Przy kalkulacjach nikt z nas ich nie uwzględniał. Są to duże środki wydatkowane przez gminy, które, jako organizatorzy prac publicznych, dużo zadań własnych w ten sposób rozwiązują. W wyliczeniach dobrze byłoby wykazać, że gdyby nie pieniądze z budżetu państwa, to na pewno nie byłoby wodociągów, infrastruktury technicznej, remontów obiektów komunalnych itp. Mówiąc to, trzeba być obiektywnym w rozpatrywaniu tych wszystkich czynników wpływających na budżety gminne i na środki pozostające na terenie gminy.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#StanisławPawlak">Było pytanie, czy będzie zmiana podatku rolnego? My za wolno przeprowadzamy prace na rzecz Agencji Własności Rolnej SP. Jestem przeciwny zamianie podatku u rolników -właścicieli ziemi w gospodarstwach rodzinnych, z których utrzymywały się przez lata i pokolenia całe rodziny. Należy się jednak zająć gospodarstwami pochodzącymi z zasobów skarbu państwa. Są to duże gospodarstwa, które przynosiły dochody gminom i nigdy nie było z nimi problemów. Dzisiaj są one we władaniu prywatnych dzierżawców, zwolnionych z pewnych podatków i na dodatek pozostałych nie płacąc terminowo oraz ubiegających się o odroczenia. Jestem w Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej i znam raport Agencji, z którego wynika, że jej zadłużenie rośnie. Pytam się, gdzie wpływają czynsze i pieniądze za sprzedawany majątek?</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#StanisławPawlak">Proponuję, aby gospodarstwa rolne powstające z zasobów państwa były objęte pełnym rachunkiem ekonomicznym. Świadomie bowiem jest dzierżawione gospodarstwo 500 ha o wartości majątku wyrażanego w miliardach złotych, które płaci ryczałtem z 1 ha i nie prowadzi żadnej księgowości oraz zatrudniające sezonowo pracowników. Nie można dalej tego stanu tolerować i jest on nie do przyjęcia. Nie możemy dzielić rolnictwa na prywatne i popegeerowskie, biedne i bogate, ale musimy wiedzieć, że ma ono zupełnie odmienny start od typowego indywidualnego rolnictwa. Gdyby skarbowi państwa udzielić takich samych przywilejów, jakie otrzymują prywatni dzierżawcy, to PGR dalej mogłyby istnieć. Dlatego ponawiam pytanie: czy rząd zastanawia się nad tym, aby objąć pełną księgowością gospodarstwa po byłych PGR dysponujących dużymi areałami ziemi uprawnej i będącymi jeszcze dzisiaj majątkiem skarbu państwa. Powstały pewne luki prawne, które musimy wypełnić.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#StanisławPawlak">Mówimy o podatku rolnym w gminach wiejskich. Tradycyjne rolnictwo do 10 ha jest nadal bardzo biedne. Rolnicy ci także nie płacą podatków i ubiegają się o odroczenia w spłacie. Ma to wpływ na realizację budżetu, ponieważ podania o odroczenia wpływają nawet do grudnia w momencie, kiedy podatek musi być realizowany systematycznie. Znając sytuację zdajemy sobie sprawę, że nie potrafimy ściągnąć tego podatku, a komornicy prowadzący egzekucje mają pełne listy nieściągalnych podatków. Budżet gminy jest w związku z tym załamany, ponieważ trudna sytuacja panuje na całej wsi. Należy dodać do tego zwolnienia ustawowe w stosunku do gruntów klas V i VI. Znam gminy w swoim okręgu wyborczym, gdzie 80% gruntów są to ziemie klasy VI, a więc nie objęte podatkiem i 20% stanowi tylko budżet gminy.</u>
          <u xml:id="u-59.5" who="#StanisławPawlak">Pani wiceminister powiedziała, że za nowymi zadaniami powinny iść środki. Pracuję w podkomisji do spraw ochrony zwierząt i stanęliśmy przed dylematem takim samym jak dzisiaj. Mówi się, że gmina ma dodatkowe zadania własne, ale nie mówi się skąd gmina ma czerpać fundusze na ich pokrycie.</u>
          <u xml:id="u-59.6" who="#StanisławPawlak">Wobec tego, jeżeli kończy się czerwiec, a nie mamy jeszcze projektu ustawy o finansach gmin, to popieram projekt przedłużający działanie dotychczasowej ustawy i prowadzenia prac nad sformułowaniem nowej. Nie jest to kwestia trzech miesięcy, a rozstrzygnięcia przyjęte przez Sejm w tym tygodniu spowodują, że zadania w postaci oświaty gminnej zostaną przydzielone gminom, zaś przewidywania wskazują, że dochodów ubędzie. Jak widać, jest to problem niezmiernie trudny do rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PiotrBuczkowski">Zbliżamy się do końca posiedzenia, w związku z tym, że posłowie Unii Wolności mają posiedzenie klubowe. Czy zdanie pani wiceminister, oszacowanie środków na wykonanie zadań w roku 1990 nie było przeszacowaniem, ponieważ jest oczywiste, że dochody gmin w stosunku do budżetu państwa zmalały w ciągu 5 lat. Jak według zasady, że za zadaniem idą środki, wyjaśnić przekazywanie wszystkich zadań mające miejsce w latach 1990–1995, których listę możemy wskazać? Co z finansowaniem ustawowo wprowadzonych ulg w podatku leśnym i rolnym, bardzo obciążającym gminy wiejskie? Czy zdaniem pani wiceminister to, że nie ma środków budżetowych na zwiększenie subwencji ogólnej, jest wzięte pod uwagę wraz z faktem, że gminy dofinansowują zadania nie własne? Z raportu 1993 r. wynika, że jest to kwota 6 bln zł. Gdyby gminy przestały dzisiaj funkcjonować, to zadania te budżet państwa musiałby opłacać z własnych środków albo zrezygnować z dobrej obsługi obywateli w zakresie porządku, służby zdrowia itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Zrekompensowanie ubytków dochodów. Takie prace w ramach ustawy o finansowaniu gmin są prowadzone w Ministerstwie Finansów. Harmonogramu nie rozpisujemy na dni i wyznaczają go prace zespołu do spraw finansów gmin. Żadna ustawa nie jest opracowana według detalicznego terminarza prowadzonego w Ministerstwie Finansów, lecz wykonywana jest na bieżąco. Prace takie toczą się również w Urzędzie Rady Ministrów, wojewodowie wyceniają zadania zlecone i powierzone administracji specjalnej.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#ElżbietaChojnaDuch">Jesteśmy w stanie w krótkim czasie przedstawić rachunki, jeśli będziemy wiedzieli, jakie zadania będą finansowane jako zadania własne gmin. Ministerstwo Finansów przeprowadza różnego rodzaju wyliczenia i w tym przypadku jest to sprawa prosta, jeżeli będziemy znali koszty wydatków przekazywanych przez wojewodów. Nie powiedzieliśmy, które zadania chcemy przejąć i była prośba do wojewodów o to, by po zbilansowaniu potrzeb wysunęli propozycje dla Urzędu Rady Ministrów, który przesunie zadania na szczebel gminny.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#ElżbietaChojnaDuch">Datą przekazania projektu ustawy jest 30 września 1995 r. i daty tej dotrzymamy. Jeżeli wcześniej Komisja sejmowa opracuje ustawę, to my ją zaopiniujemy i będziemy pracować przy tworzeniu doskonalszego aktu prawnego niż ten, który by wyszedł ze strony Ministerstwa Finansów lub rządu.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#ElżbietaChojnaDuch">Czy uwzględniamy zadania zlecone realizowane przez gminy? Nie są to zawsze zadania państwowe i nie zawsze są potrzebne dofinansowania, co do których gminna powinna być sama zainteresowana, np. finansowanie UOP. Na pewno jednak tych nie będziemy brali pod uwagę. Dofinansowanie tych zadań przez gminę świadczy, że kondycja gmin jest już lepsza, bo budżet państwa ze swoimi różnymi problemami finansowymi takich środków nie posiada. Powinniśmy wyrażać zadowolenie jako obywatele tego kraju, że gminy mają środki na finansowanie tych zadań. Jeżli powstanie problem niedofinansowania pewnych zadań, to będziemy je śledzić przy opracowywaniu ustawy o finansach gmin, w której będą uwzględnione. Aby podać szczegóły, należałoby rozpatrywać poszczególne zadania i to, w jakiej mierze rząd pragnie je finansować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PiotrBuczkowski">Protestuję przeciwko ostatniemu sformułowaniu, że dobrowolne dofinansowanie zadań administracji rządowej przez gminy jest efektem lepszej kondycji gmin. Bo jeżeli gmina dofinansowuje remonty szkół, to tylko z tego powodu, że budynek grozi zawaleniem, policję - po to, żeby rozbój na drogach nie wzrastał. Nie jest prawdą, że dofinansowuje zadania z zakresu UOP. Podstawowe dofinansowania odbywają się na rzecz oświaty, służby zdrowia, porządku i bezpieczeństwa publicznego, bo wynikają one z poczucia odpowiedzialności i konieczności. Radę gminy łatwo jest odwołać z powodu nieporządku i złego stanu np. szkoły, a rządu obywatele w gminach nie odwołają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#ZbigniewJanowski">Proszę o udzielenie krótkiej odpowiedzi, czy jest przygotowywana ustawa o finansach gmin? Czy może jest to tylko nowelizacja aktualnie obowiązującej ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Prace biegną dwutorowo. Z jednej strony wkomponowane są w ustawę o finansowaniu gmin, a konkretnie artykuły 6, 20 i 21. A z drugiej strony kompleksowa reforma wiążąca się z wyceną zadań wykonywanych przez wojewodów i przekazywania ich do URM. Jeżeli będą przekazane określone zadania zlecone i powierzone, to Ministerstwo Finansów uważa, że wypełni sformułowania reformy o charakterze szerszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#ZbigniewJanowski">Przedstawię stanowisko podkomisji. Dzisiejsza dyskusja potwierdza nasze wątpliwości. Odpowiedź Ministerstwa Finansów jest niezadowalająca, w związku z czym proponujemy skorzystanie z art. 85 ust. 6 regulaminu Sejmu i stawiamy wniosek o opracowanie i przyjęcie przez Komisję rezolucji wzywającej Radę Ministrów do pilnego opracowania ustawy o finansach gmin i przedstawienia jej do 30 września 1995 r. Sejmowi. Proponuję zapisanie terminu, ponieważ w innym wypadku tryb pilności może się okazać dla rządu czymś innym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PiotrBuczkowski">Proponuję podkomisji do spraw finansów przygotowanie rezolucji, która będzie przyjęta na następnym posiedzeniu Sejmu, zobowiązującej Ministerstwo Finansów do pilnego przygotowania projektu w terminie do 30 września 1995 r. Procedura jest następująca: podkomisja przygotuje projekt rezolucji, zostanie on zaakceptowany na posiedzeniu Komisji i zgłoszony marszałkowi Sejmu jako rezolucja Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Jeżeli będziemy w rezolucji wyznaczać datę, to wrześniowa jest zbyt późna, ponieważ nasze prace muszą się skończyć do końca października, żeby można rozpocząć w terminie pracę nad budżetem i żeby można było przekazać gminom odpowiednie założenia do prac. Ustawa powinna być najpóźniej uchwalona do 30 września 1995 r. Proponuję termin sierpniowy. Przypominam mój wniosek, żeby Komisja podjęła działania na rzecz opracowania ustawy o finansach gmin z ustawami przyległymi. Może się zdarzyć, że ustawa ta będzie wymagała zmiany Prawa budżetowego i zmian ustawy o statystyce. Komisja powinna powołać własnych ekspertów i działać według przyjętego planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PiotrBuczkowski">Czy jest akceptacja następujących wniosków:</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#PiotrBuczkowski">1) nieprzyjęcia za zadowalającą odpowiedź Ministerstwa Finansów na dezyderat nr 5,</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#PiotrBuczkowski">2) zobowiązania podkomisji do przygotowania rezolucji sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#PiotrBuczkowski">Czy są głosy przeciwne tej procedurze? Nie widzę. Wnioski zostały przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#PiotrBuczkowski">Czy jest akceptacja Komisji dla podjęcia prac nad przygotowaniem nowego projektu ustawy o finansach gmin wraz z zasięgnięciem opinii ekspertów i wspólną z nimi pracą? Czy jest zgoda na taki wniosek? Nie widzę sprzeciwu. Prace będą prowadzone równolegle do prac Ministerstwa Finansów. Należy wskazać, których ekspertów trzeba włączyć do prac. Czy są jakieś propozycje, bo musi to być decyzja Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Proponuję, aby lista ekspertów i plan pracy opracowała podkomisja. Zespół powinien być tak dobrany, by mógł pracować w sposób harmonijny i efektywny. Dlatego na forum Komisji nie podejmujmy pochopnych decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#ZbigniewJanowski">W naszej rezolucji będzie wniosek do rządu o przygotowanie projektu nowelizacji ustawy o finansach gmin, a sami powołamy zespół, który przygotuje kompleksowo ustawę o finansach gmin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PiotrBuczkowski">Czy nie ma sprzeciwu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Jaki będzie termin rezolucji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PiotrBuczkowski">Ustalimy ten termin do naszego kolejnego posiedzenia mającego się odbyć 6 lipca 1995 r. Czy jest akceptowany plan pracy Komisji w II półroczu 1995 r.? Nie widzę sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#PiotrBuczkowski">Dziękuję wszystkim przybyłym, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>