text_structure.xml
141 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PiotrBuczkowski">Otwieram posiedzenie Komisji, witam państwa posłów i zaproszonych gości. Zgodnie z programem mamy dzisiaj omówić dwie sprawy: informację o realizacji programu pilotażowego reformy administracji publicznej oraz zaopiniować fragment budżetu państwa dotyczący samorządów, na podstawie stanowiska podkomisji, która przygotowała projekt opinii Komisji w tej sprawie. Czy są jakieś uwagi do porządku? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PiotrBuczkowski">W takim razie proszę pana ministra M. Kuleszę o przedstawienie stopnia zaawansowania i trudności z realizacją programu pilotażowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MichałKulesza">Sądzę, że nie trzeba się rozwodzić nad całą historią programu pilotażowego, powiem tyle tylko, że prace nad programem zostały rozpoczęte w grudniu 1992 r., że w lutym 1993 r. Sejm w pierwszym czytaniu skierował do Komisji projekt ustawy o samorządzie powiatowym, w którym została przyjęta kategoria miast ponad 100 tys. mieszkańców jako wyłączonych z powiatu, że w lutym lub w marcu 1993 r. w związku z tym przyjęto w ustawie budżetowej na rok 1993 art. 35, który stanowi podstawę prawną do rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie programu pilotażowego. Prace nad przygotowaniem tego rozporządzenia trwały do lipca ub.r. W lipcu rozporządzenie zostało wydane i rozpoczął także zaraz prace zespół sterujący programem pilotażowym, w skład którego wchodzili i nadal wchodzą przedstawiciele wszystkich podstawowych resortów administracyjnych, których zadania do programu pilotażowego są włączone.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MichałKulesza">Po wyborach i po zmianie rządu podpisywanie porozumień z miastami pilotażowymi zostało wstrzymane, a następnie po zmianie rozporządzenia Rady Ministrów w tej sprawie odblokowany z ostateczną datą 20 grudnia 1993 r. Zmiany w samej zawartości programu pilotażowego dotyczyły w istocie rzeczy dwóch głównych spraw. Po pierwsze - znacznego dodatkowego wyłączenia instytucji kultury, co było podyktowane zmasowanymi protestami pochodzącymi z tego środowiska, po drugie - zmianą zasad, na których w programie pilotażowym brały udział szkoły średnie.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MichałKulesza">Poprzednio taka była zasada programu pilotażowego, że polegał on na idei trochę muszkieterskiej „wszystko albo nic”, co miało pozwolić na ocenę funkcjonowania kompletu tych samych zadań w dużych miastach różnej wielkości i zatem na pilnowaniu, monitorowaniu funkcjonowania tej sfery zarządu publicznego w warunkach władzy komunalnej. Ta zasada została poprzez wyjątek szkolny wzruszona i szkoły były przejmowane na zasadzie dobrowolności. Te dwie zmiany łącznie z terminami, które na nowo zostały ustalone spowodowały dwie negatywne konsekwencje dla programu pilotażowego, które do dzisiaj odczuwamy.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MichałKulesza">Po pierwsze - szczególnie w miastach, które przed wstrzymaniem podpisywania umów tych umów nie podpisały, na 2 miesiące wstrzymane zostały prace nad technicznym przejmowaniem, inwentaryzowaniem całego zasobu obiektów i dziedzin do przejęcia. W miastach, które zdołały umowy podpisać przed końcem października te prace się toczyły, aczkolwiek oczywiście wolniej, bo jakby zaistniało zachwianie zaufania czy to będzie, czy nie będzie dalej szło. W efekcie podpisania umów przed 20 grudnia ub.r. spowodowało, że sam proces przejmowania, który miał być głównym, bardzo ważnym elementem całej procedury, bo chodziło o rzetelne przejęcie instytucji szkolnych, szpitali, obiektów kultury, dróg, opieki społecznej itd., cały ten proces sprowadził się w istocie do dość iluzorycznego przejęcia aktu jako takiego, bo nie stało czasu na przeprowadzenie w miastach tego rodzaju prac.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MichałKulesza">Druga negatywna konsekwencja, z którą mamy do czynienia dzisiaj to to, że cały aspekt finansowy sprawy do chwili obecnej nie znalazł zadowalającego formalnego rozwiązania, co z kolei wiązało się również z terminami opóźnionymi w stosunku do procedury przygotowywania ustawy budżetowej na rok 1994. Dopiero w tych dniach wiemy tak naprawdę jakie szczególnie szkoły - bo to dotyczy przede wszystkim szkół - są przez miasta przejęte, zarówno należące do resortu oświaty, jak i innych resortów np. kultury, transportu, zdrowia itd. To z kolei nie pozwoliło przygotować na czas dokładnych kwot dotacji, które dla miast mają być przeznaczone. Ja do dzisiaj nie otrzymałem takiego dokumentu z Ministerstwa Finansów, spodziewam się tego jutro, pojutrze, popojutrze, ale tak czy inaczej na dzień dzisiejszy tego nie mam. W związku z tym w projekcie ustawy budżetowej na rok 1994 program pilotażowy nie jest odwzorowany.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MichałKulesza">W dokumencie, w protokole posiedzenia Rady Ministrów, która przyjmowała projekt ustawy budżetowej jest zapis, że minister finansów zgłosi w tej materii stosowną poprawkę, która uwzględni kilka podstawowych w tej kwestii zasad, a także ze względu na którą dodatkowo wniesie załącznik, miałby on mieć nr 10, ustalający kwoty przeznaczone dla poszczególnych miast. Ten załącznik sam w sobie w żaden sposób nie zmienia zawartości budżetu państwa, czyli jego dołączenie nie będzie zmieniało wartości kwotowych przeznaczonych na poszczególne działy resortowe w budżecie państwa, będzie tylko w nim szło o wykazanie jakie części owych działów są przeznaczone na poszczególne miasta jako kwoty dotacji w związku z realizacją zadań oryginalnie należących do tych oto ministrów czy wojewodów.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MichałKulesza">W związku z takim stanem rzeczy prawdopodobnie zajdzie potrzeba zmiany treści rozporządzenia Rady Ministrów na temat programu pilotażowego, bowiem w rozporządzeniu obecnym jest przepis, który powiada, że miasta otrzymują dotacje celowe na zadania zlecone objęte programem pilotażowym z tych części, które w budżecie państwa przeznaczone są dla poszczególnych wojewodów, i że będzie to odrębnie w budżecie państwa wykazane. Prawdopodobnie Ministerstwo Finansów - sądzę, że przedstawiciel ministerstwa powinien tę sprawę wyjaśnić - nie będzie w stanie przeprowadzić tego typu operacji. A zatem trzeba będzie zmienić ten przepis rozporządzenia wskazując, że kwoty na program pilotażowy będą szły z tych części, które dotyczą wojewodów, ale także z tych części, które dotyczą ministrów. Dotyczy to szczególnie trzech ministrów - edukacji, kultury i zdrowia - a więc tych, którzy przede wszystkim prowadzą szkoły.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MichałKulesza">W takim stanie rzeczy w ustawie budżetowej, zgodnie z naszym ustaleniem z Ministerstwem Finansów, znajdzie się wyraźny zapis jako autopoprawka, że kwoty ustalone działami przeznaczone na program pilotażowy znajdą się w budżetach miejskich i że rady miejskie będą miały prawo przenosić kwoty pomiędzy działami. Chodzi o uzyskanie takiego samego efektu jaki był założony, tylko że inną drogą prawną, bo tamta droga, ze względu na opóźnienie prac nad budżetem programu pilotażowego została po prostu już zamknięta. W tym stanie rzeczy w ustawie budżetowej będzie musiał się znaleźć również dodatkowy przepis, którego miało już nie być, dlatego że w tej chwili podstawą prawną prowadzenia programu pilotażowego nie jest rozporządzenie, a zawarte porozumienie. Będzie musiał znaleźć się przepis utrzymujący w mocy rozporządzenie ubiegłoroczne, bo tylko dzięki temu rozporządzeniu będzie można dokonać zmiany, o którą chodzi.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MichałKulesza">Do dnia 20 grudnia 1993 r. podpisało porozumienie 46 miast, to znaczy wszystkie zaproszone do udziału w programie pilotażowym. Warto dodać, że do dnia 27 października, czyli do momentu wstrzymania podpisywania porozumień, podpisało porozumienie 28 miast. Następnie rady miejskie w trzech miastach podjęły uchwały zobowiązujące prezydentów do wycofania się z programu pilotażowego, dotyczy to trzech miast: Chorzów podjął taką uchwałę 14 grudnia, Grudziądz - 22 grudnia, a Sosnowiec - 30 grudnia 1993 r.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MichałKulesza">Jest z programem pilotażowym kilka problemów, a zasadniczy dotyczy aneksowania porozumienia. To jest także jedną z konsekwencji związanych z przesunięciem terminu podpisywania umów. Chcieliśmy mieć to tak przygotowane, żeby porozumienia były dość sztywne, żeby nie można było później zmienić, żeby to była kompetencja i zadanie trwale obciążające miasta i żebyśmy mogli po prostu zobaczyć jak miasta dają sobie radę z zarządzaniem w określonych istniejących warunkach. Otóż zarówno brak rozwiązań finansowych, ostatecznych, jak i perturbacje z przejmowaniem szkół, zmuszają nas do przyjęcia założenia, bo inaczej po prostu się nie da, że jeżeli miasto podpisało porozumienie do 20 grudnia, bo w takim terminie miało obowiązek podpisać, to po 20 grudnia mogą być podpisywane najróżniejsze aneksy. Muszą być podpisywane choćby aneksy finansowe, w niektórych miastach aneksy szkolne.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MichałKulesza">Jeśli chodzi o przyjmowanie szkół ponadpodstawowych, co jest - jak sądzę - bardzo interesujące, to wszystkie szkoły licealne, ogólnokształcące i zawodowe, przejęte zostały przez 24 miasta, mam tu ich wykaz. Są to dane sprzed kilku dni, być może nie do końca aktualne, ale jest na sali pan minister edukacji i być może skoryguje. Częściowo szkoły zostały przejęte przez 8 miast, tu głównie chodzi o to, że bez zasadniczych szkół zawodowych, przy czym niektóre z tych miast przejęły pojedyncze szkoły, no. Włocławek i Zielona Góra po jednym liceum. Nie przejęto szkół 11 miastach, choć Wrocław przejął jednostki opiekuńcze.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MichałKulesza">Jeśli chodzi o tryb przekazywania środków, o czym już mówiłem, to założenie jest takie, że środki na zadania pilotażowe będą przekazywane miastom z rachunku budżetowego wojewody na rachunek budżetu gmin, bez określenia klasyfikacji działowej. Tak miało być, no niestety to się wszystko zmieniło, to będzie wobec przekazywania przez wojewodów i ministrów właśnie z klasyfikacją działową w załączniku, o którym mówiłem. Jednocześnie z ustaleń, o których przedtem mówiłem trzeba wskazać, że minister finansów zwrócił się do zainteresowanych ministrów i wojewodów, aby w okresie I kwartału finansowali zadania pilotażowe w ramach kwot przewidzianych w porozumieniu, bo jeszcze w tym czasie ustawa budżetowa nie będzie prawdopodobnie uchwalona.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MichałKulesza">Jeżeli chodzi o zasady transferu środków, to zwykle jest w porozumieniach ustalone, że chodzi o transfery w okresach miesięcznych, proporcjonalnie do udziału dotacji na pilotaż w budżecie wojewody i zależnie od dopływu środków z budżetu państwa. W wielu wypadkach określone są co do dnia najpóźniejsze terminy przekazania i określone odsetki za zwłokę.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#MichałKulesza">Jeśli chodzi o zasady przejmowania zadłużeń, to są one różne w różnych miastach, zależne od podpisywanych porozumień. Pewne zasady są oczywiście stałe, bo bądź wynikają z samej treści rozporządzenia, bądź ze stanowiska Rady Ministrów, które w tej materii zostało przyjęte 23 grudnia. W e wszystkich wypadkach wojewoda bądź administracja rządowa przejmuje zobowiązania powstałe i wymagalne przed 1 lipca 1993 r. - to wynika z rozporządzenia. Są również takie warianty w porozumieniach, że jest odesłanie kwestii zobowiązań do późniejszych negocjacji, że jest odesłanie do późniejszych regulacji zobowiązań jednostek oświatowych, że wojewoda przejmuje w całości zobowiązania powstałe przed końcem grudnia 1993 r., albo powstałe w II półroczu wymagalne przed 31 grudnia 1993 r. - to jest dość często spotykane - że wojewoda przejmuje połowę zobowiązań powstałych w II półroczu, a wymagalnych przed 31 grudnia, że gmina przejmuje zobowiązania powstałe w II półroczu, ale wymagalne po 31 grudnia, że gmina przejmuje połowę zobowiązań powstałych w II półroczu i wymagalnych po 31 grudnia. To są jakby warianty zawarte w porozumieniach na ten temat.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#MichałKulesza">W porozumieniach określane są również planowane kwoty dotacji, z zastrzeżeniem że nastąpi zmiana w dostosowaniu do ustawy budżetowej. To wszystko było planowane daleko wcześniej, a więc były tu tylko pewne przybliżenia. W większości przypadków kwoty te są określone z dokładnością do działu, a nawet rozdziału klasyfikacji budżetowej. Określone są także zazwyczaj liczby przekazywanych etatów kalkulacyjnych. Część załączników finansowych do porozumień zawiera klauzulę o powiększeniu dotacji na pilotaż o kwoty na podwyżki dla pracowników według zasad przewidzianych dla sfery budżetowej. Wiele porozumień zawiera również klauzulę dotyczącą środków na wypłaty wynagrodzeń z zakładowego funduszu nagród, że zostaną one przekazane miastu w momencie przelania przez Ministerstwo Finansów na rachunek urzędów wojewódzkich.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#MichałKulesza">Ponadto wiemy, bośmy ustalali to z Ministerstwem Finansów, że szczegółowa sprawozdawczość budżetowa w zakresie programu pilotażowego będzie przez miasta sporządzana zgodnie z zasadami i terminami określonymi przez ministra finansów. To jeszcze jak wiem nie zostało ustalone, ale jest to bardzo ważna część całego zadania, ponieważ w istocie rzeczy program pilotażowy był nie tylko po to, żeby przekazać miastom większą jeszcze grupę zadań i kompetencji, którą mogą unieść i prowadzić, ale żeby sprawdzić jak w warunkach komunalnych pewne zadania publiczne są realizowane zarówno od stromy merytorycznej, jak i finansowej.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#MichałKulesza">W związku z tym ten monitoring, to oglądanie jak to się dzieje zarówno od strony finansów, jak i merytorycznej, jest niezwykle jasne. W budżecie na r. 1993 w części poświęconej działaniu pełnomocnika rządu ds. reformy administracji publicznej była kwota, którą trzymałem do końca roku na to, żeby można było ten program monitorowania zbudować w ostatnich miesiącach r. 1993 tak, żeby on w styczniu 1994 r. rozpoczął prace. To jest kolejna negatywna konsekwencja przesunięcia wszystkiego o 2–3 miesiące. Ona składa się z dwóch części, pierwsza część znaczy, że te pieniądze przepadły, bo skończył się rok budżetowy, w moim projekcie budżetu pieniędzy tych nie mam, kwota jakby została zweryfikowana w dół w dostosowaniu do tego co realnie wydano. Oczywiście realnie wydano dużo mniej, bo te pieniądze były przewidziane na program pilotażowy. Drugą negatywną konsekwencją jest oczywiście to, że cały mechanizm monitorowania programu pilotażowego nie jest przygotowany i dopiero zaczynamy nad nim w tej chwili pracować, co jest bardzo dużym opóźnieniem i jest bardzo niekorzystne.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#MichałKulesza">Jesteśmy w trakcie oceny porozumień pod względem legalności. Nie dysponujemy jeszcze pełną opinią na temat zgodności sprawy podpisanych porozumień. Kilka współpracujących resortów już takie opinie wydało. Np. MSW zwróciło uwagę na bardzo drobne błędy, na złe powołanie pewnego paragrafu. Jeżeli dowiadujemy się w toku tego typu ustaleń, że jakieś porozumienia są w jakiejś części czy zapisie niezgodnym z prawem, to zwracamy się do wojewodów z prośbą o to, żeby spowodowali doprowadzenie porozumień do stanu zgodnego z prawem.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#MichałKulesza">Jest kilka problemów pozostających do rozstrzygnięcia, chciałbym je bardzo krótko zreferować, żeby już nie przedłużać mojego wystąpienia. Do takich wrażliwych problemów należy m.in. lista dróg krajowych i wojewódzkich pozostających w administracji rządowej. Tutaj była bardzo duża rozbieżność pomiędzy zasadą przyjętą w rozporządzeniu a praktyką, na której później opierały się negocjacje między miastami a Ministerstwem Transportu. W istocie rzeczy dokonano uzgodnień 10 października 1993 r., my się tych uzgodnień trzymamy, natomiast z miast dochodzą sygnały, że te uzgodnienia nie zawsze są dotrzymywane, że administracja transportu chciałaby więcej dróg wyłączyć, np. z Elbląga. Staramy się trzymać uzgodnień, bo one są po prostu ważne, żeby to się nie rozpruło.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#MichałKulesza">Drugi taki problem dość ważny to kwestia udzielania upoważnień przez ministra kultury do podpisywania różnych protokółów zdawczo-odbiorczych. W dotychczasowych oświadczeniach zawarte było upoważnienie dla wojewody do przekazywania zadań i kompetencji z zakresu kultury. Trzeba powiedzieć, że Ministerstwo Kultury, które prowadzi szkoły nie dysponuje administracją terenową specjalnie, jak np. kuratoria w MEN, uprawnioną do podpisywania wspomnianych protokółów. Próbowano rozwiązać ten problem przez upoważnienia imienne dla wizytatorów szkolnych w tych miastach, gdzie były konflikty, do podpisywania protokółów zdawczo-odbiorczych. To jest jeden z przykładów jakie tu mogą być różne problemy.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#MichałKulesza">Wydaje się potrzebna nowelizacja zarządzenia ministra pracy i polityki socjalnej, ponieważ pojawiło się jeszcze kilka postulatów dokonania dodatkowych wyłączeń bądź rozszerzeń domów opieki społecznej ujętych w tym zarządzeniu. To zarządzenie nie będzie mogło być zmienione, jeśli nie znajdzie się w ustawie budżetowej ponowienie podstawy prawnej dla wydania rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie programu pilotażowego, które także nie będzie mogło być zmienione z tego samego powodu.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#MichałKulesza">Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że program pilotażowy jest przedmiotem zainteresowania nie tylko międzyresortowego zespołu sterującego programem, którego jestem przewodniczącym, i który został odtworzony po zmianie rządu dosyć prędko; uczestniczą w nim podsekretarze stanu czy dyrektorzy generalni z tych 8–10 zasadniczych resortów. Także jest przedmiotem zainteresowania Komisji Wspólnej rządu i samorządu, która na jedynym do tej pory, a za chwilę będzie drugie spotkaniem - 27 stycznia, a więc mogę powiedzieć, że na każdym z tych spotkań zagadnienia programu pilotażowego podejmuję. Komisja Wspólna powołała zespół ds. programu pilotażowego, którego jestem współprzewodniczącym. Drugim współprzewodniczącym jest prezydent miasta Krakowa, pan Lassota. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to sądzę, że teraz trzeba udzielić głosu panu prezydentowi jako współprzewodniczącemu, żeby z drugiej strony niejako przedstawił parę uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PiotrBuczkowski">Dziękuję. Bardzo proszę panie prezydencie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JózefLassota">Pan minister Kulesza przedstawił w zasadzie cały przebieg i kłopoty związane z wdrażaniem programu pilotażowego i jego obecny stan. Oczywiście trzeba podkreślić, że to zamieszanie, które zostało spowodowane pierwszymi decyzjami rządu czy pana premiera, skutkuje do dzisiaj, gdyż do dzisiaj nie są uregulowane sprawy, które zakładaliśmy, że będą z dniem 1 stycznia br. uporządkowane, przejęte instytucje i mienie. Nie ukrywam i chciałbym to Komisji powiedzieć, że te decyzje zostały przez samorządy przyjęte jako decyzje mające oznaki polityki antysamorządowej. Czy tak naprawdę było trudno powiedzieć, jakie były intencje, w każdym razie w opinii prezydentów miast, radnych rad miejskich były to decyzje, które utrudniły nam w znaczącym stopniu realizację zadań, które uznaliśmy, że trzeba wprowadzić.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JózefLassota">Oczywiście, przyjęcie zadań w ramach pilotażu, to przecież są dodatkowe kłopoty i ryzyko z tym związane, gdyż jak państwo wiecie, zadania które realizuje administracja publiczna są niedofinansowane, i to od kilku lat. Jest to budżet niedoboru, który wciąż trzeba zmniejszać przy nie zmniejszonych zadaniach. Samorządy funkcjonują już czwarty rok, mają świadomość jakie są skutki dla budżetu gmin. Doświadczenie pokazuje, że w opinii mieszkańców miast za wszystkie sprawy lokalne odpowiada prezydent i Rada Miasta. To nie ważne czy ustawa kompetencyjna dzisiaj określa inny podział, bo na dobrą sprawę ponad 90% mieszkańców nie rozróżnia, które kompetencje należą do administracji rządowej, które do samorządowej, wielu nie rozróżnia w ogóle, że jest administracja rządowa i samorządowa - jest jakaś tzw. władza. I to jest w mieście utożsamiane z prezydentem, z Radą Miasta. Ażeby mieć realny wpływ na to co w poszczególnych dziedzinach się dzieje w mieście trzeba te zadania przejąć. Również dlatego, że w powszechnej opinii samorządy skuteczniej, bardziej racjonalnie wydatkują pieniądze budżetowe. Jest to niejako naturalne, gdyż o tym jak są wydatkowane pieniądze budżetowe na terenie miasta decyduje Rada Miasta, złożona przecież z ludzi, którzy w nim na co dzień funkcjonują i mają bezpośredni wgląd.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JózefLassota">Ustawa kompetencyjna, która obecnie obowiązuje - zresztą może nie trzeba państwu tego mówić, bo jako Komisja macie państwo dobry obraz - nie różnicuje gmin małych i dużych, nie ma różnicy między gminą 5-tysięczną i 700-tysięczną lub jeszcze większą. A zadania są zupełnie inne, ale to jest niejako odrębny problem. Stąd inicjatywa, o którą samorządy dopominały się od początku, inicjatywa pewnej reformy administracji, której pierwszym etapem jest program pilotażowy, została przyjęta bardzo dobrze.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JózefLassota">Chciałbym państwa poinformować, że od początku roku w ramach programu pilotażowego prezydenci 46 miast powołali konwent prezydentów, na którym omawiają sprawy wspólne, podobne, również po to, żeby wypracować stanowiska dla zespołu pilotażowego, który pracuje w ramach Komisji Wspólnej. Zwrócę uwagę na to, że dzisiaj jeszcze nie mamy - a jest już 2 tygodnie pilotażu - informacji z monitoringu, o czym mówił minister Kulesza, na razie są informacje sporadyczne, uzyskiwane w sposób niezorganizowany.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JózefLassota">To na co od początku zwracaliśmy uwagę to jest sprawa finansów. Z innymi problemami samorządy radzą sobie dobrze. Natomiast z finansami jest zawsze kłopot, bo są tu przeznaczone z budżetu państwa. Ci, którzy przejęli szkoły podstawowe wcześniej - co prawda szkoły podstawowe nie wchodzą w program pilotażu, ale chciałbym dać jako przykład Krakowa, bo znam go chyba najlepiej - dodatkowe środki przeznaczają na przejęte przez siebie szkoły. Oprócz środków, które otrzymujemy z budżetu państwa poprzez MEN, również znaczące własne środki są przeznaczane. Wprawdzie płace są zabezpieczone, ale stan budynków, zaopatrzenia jest katastrofalny. W Krakowie dołożyliśmy w ub.r. do szkół podstawowych 150 mld zł, jest to jedna trzecia wszystkich wydatków przeznaczonych na ten dział, to obrazuje potrzeby. Zwróciliśmy więc od początku programu pilotażowego uwagę na finanse, zdając sobie sprawę, że więcej z budżetu państwa nie jesteśmy w stanie wyegzekwować. Istotnym elementem jest to, że w programie pilotażowym nie przewiduje się ani złotówki na inwestycje, co jest jakimś ewenementem, bo wiadomo, że inwestycje wszędzie muszą być. W jaki sposób poradzą sobie miasta i gminy? Trudno w tej chwili powiedzieć. W szkolnictwie jest to na razie rozwiązane przez deklarację ministra, że będzie współfinansowanie i myślimy, że tak będzie, w innych dziedzinach nie ma nawet takiej obietnicy.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JózefLassota">Sprawa zadłużeń. Pan minister relacjonował, że różnie w różnych miastach to wygląda. Generalnie zadłużenia są duże, zobowiązania powstałe w ub.r. prawdopodobnie będą obciążały budżety gmin. Jesteśmy w trakcie rozmów z rządem w Komisji Wspólnej, ażeby te zobowiązania w minimalnym stopniu obciążały budżety gmin, bo nie ma żadnego powodu, ażeby przejmując dodatkowe zadania, a więc dodatkowy kłopot, ponosić jeszcze konsekwencje poprzedniej działalności. Istotny element, o którym minister Kulesza nie mówił, jest trochę poza programem pilotażowym, ale związany również z przejęciem dróg. Chodzi o pokrycie kosztów oświetlenia dróg ponadlokalnych. Funkcjonuje dotychczas opinia prawna, która mówi, że oświetlenie dróg jest pokrywane z budżetu państwa. Wobec tego miasta nie przewidziały i nie zarezerwowały środków na oświetlenie dróg, budżet państwa również nie przewidział. To będzie element poważnego sporu między samorządami a administracją rządową. Sprawa jest rozstrzygana w tej chwili na drodze sądowej. Zwracam na to uwagę, że jeśli okaże się, iż rzeczywiście rozstrzygnięcie sądu będzie takie, że to obciąża administrację rządową i budżet państwa, to wówczas trzeba przewidzieć w budżecie państwa środki na te wydatki.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JózefLassota">Chciałbym na zakończenie powiedzieć, że najważniejszy problem upatrujemy w finansach, w realizacji budżetu na zadania pilotażowe. Jest niepokojące, że do dzisiaj nie ma załącznika do budżetu państwa, który obejmowałby właściwe zadania pilotażowe. Nie mamy jeszcze informacji jak wygląda przekazywanie środków poprzez ministerstwa i wojewodę, będziemy ją mieli dopiero na koniec miesiąca. Przejmowanie mienia instytucji przedłuży się na pewno na następne kilka miesięcy, a nawet do końca roku. Przejmowanie instytucji, spraw ludzkich nie jest jeszcze uregulowane, to jest właśnie konsekwencja tego zamieszania, które było w jesieni.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#JózefLassota">Na początek dziękuję bardzo, może jeszcze będę miał okazję w ramach dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PiotrBuczkowski">Może poproszę przedstawiciela Ministerstwa Finansów, żeby już zamknąć cały pakiet informacji ze strony rządu na temat propozycji sfinansowania programu pilotażowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WaldemarDługołęcki">Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 13 lipca 1993 r. w sprawie pilotażu, zasady finansowania tych zadań powinny być następujące: zadania te miały być finansowane w formie dotacji celowych na zadania zlecone, powinny być w całości zaplanowane w budżetach wojewódzkich. Miało to dotyczyć także tych zadań, w zasadzie szkół ponadpodstawowych, liceów medycznych, szkół artystycznych i szkół finansowanych przez MEN. W ustawie budżetowej natomiast powinien być załącznik, który obrazowałby uzgodnione wcześniej z zainteresowanymi miastami kwoty środków w układzie działowym, z wyodrębnieniem poszczególnych miast. Tak to miało być i powinno być zrobione.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WaldemarDługołęcki">Na skutek znanych spraw, o których mówił minister Kulesza i które państwo znają, opóźnień zarówno w podpisywaniu porozumień jak i zmiany zakresu podmiotowego i rzeczowego przejmowanych zadań i instytucji, opracowanie takiego załącznika do ustawy budżetowej w terminie przewidzianym dla złożenia projektu budżetu, do 29 grudnia, nie było możliwe. Czyli w tym projekcie budżetu, który jest obecnie rozpatrywany przez parlament, środki na finansowanie zadań przejmowanych przez miasta w ramach pilotażu zaplanowane są tam, skąd były finansowane w r.ub, czyli przeważająca część w budżetach wojewodów, ale także w budżetach MEN, kultury, zdrowia itd. I tryb finansowania, jego odzwierciedlenie w projekcie ustawy budżetowej jest takie, jak gdyby to były normalne zadania finansowane z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WaldemarDługołęcki">W tej chwili minister finansów, zespół ministra Kuleszy, Komisja Wspólna zajmowały się tym problemem. Są zbierane informacje o faktycznie podpisanych przez wojewodów kwotach z miastami na finansowanie poszczególnych zadań. Wczoraj otrzymaliśmy dane z MEN o faktycznie przejętych szkołach przez miasta w ramach pilotażu. Nie mamy jeszcze w pełni potwierdzonych informacji ze wszystkich województw, kilkunastu brakuje. Sądzę, że w najbliższych dniach te dane, zweryfikowane i uzgodnione z zainteresowanymi miastami, uda się Ministerstwu Finansów zebrać i zostanie opracowany załącznik, ten, który powinien być dołączony już do ustawy budżetowej, pokazujący środki na zadania realizowane w ramach pilotażu, z wyodrębnieniem poszczególnych miast i w układzie działowym.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#WaldemarDługołęcki">Tylko z tego powodu, że projekt ustawy budżetowej został już opracowany, na posiedzeniu zespołu sterującego pilotażem z udziałem części prezydentów miast, został jakby uzgodniony taki tryb, że nie do końca będzie spełnione postanowienie z rozporządzenia mówiące o tym, że całość środków na finansowanie pilotażu będzie zaplanowana w budżetach wojewodów. Otóż środki na zadania przewidziane przez MEN, kulturę i zdrowie, będą przekazywane przez tych ministrów. Czyli poprawka do ustawy budżetowej będzie ograniczała się do dołączenia do ustawy budżetowej jeszcze jednego załącznika. Natomiast nie będzie przeniesienia środków, czy kwot zaplanowanych w budżetach tych ministrów do budżetów wojewodów. To się stanie oczywiście jeszcze przed zakończeniem prac w Sejmie nad projektem budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#IrenaLipowicz">Rozumiem to co powiedział przedstawiciel ministerstwa, ale sądzę, że jest to najpoważniejszy postulat w debacie budżetowej dotyczący programu pilotażowego ze strony naszej Komisji. Właśnie kwestia odejścia od tej transzy resortowej. Chciałabym zapytać reprezentantów ministra edukacji, ponieważ szkoły to najważniejsza część zadań przejętych w programie pilotażowym, czy nie możemy jeszcze dokonać korekt, żeby zmieścić to w budżecie? Gdyby udało nam się w tej sprawie dokonać korekty, to wzrosłaby odpowiednio pozycja Komisji Samorządu terytorialnego, która potrafiła obronić interes miast, które odważyły się na program pilotażowy. Wydaje mi się, że było to bardzo przekonująco przedstawione i chyba te przeszkody nie są nieprzezwyciężalne, żeby ta poprawka miała szerszy zakres.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WaldemarDługołęcki">Z technicznego punktu widzenia jest to oczywiście możliwe, ponieważ najważniejsze są środki, które powinny być. Mamy informację, że tak to jest uzgodnione. Natomiast istotną rzeczą w tym przypadku jest zakres tej autopoprawki, która musi być zgłoszona.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WaldemarDługołęcki">Otóż konstrukcja ustawy budżetowej jest taka, że zmiana jednej liczby w którymś z załączników powoduje konieczność dokonania odpowiednich zmian w kilkunastu innych miejscach. I opracowanie tej autopoprawki w pełnej szczegółowości praktycznie rzecz biorąc oznaczałoby przewrócenie tego projektu ustawy budżetowej, jej zakresu. To byłoby kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt stron tekstu, pozycji zupełnie nieczytelnych. Czyli sprawilibyśmy wrażenie jak gdyby to był drugi projekt ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#WaldemarDługołęcki">Również nie bez znaczenia jest tutaj fakt, że te zadania są już finansowane. Także nie bez znaczenia jest fakt, że to musi być zrobione w określonym czasie, czyli jeszcze przed zakończeniem w Sejmie prac nad uchwaleniem ustawy budżetowej, przed przekazaniem uchwalonego już tekstu do Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#IrenaLipowicz">To przecież nie jest taka nieprzezwyciężalna trudność, są przecież komputery. Ja mam pełne zaufanie do aparatu, wiem, że to ciężka praca, ale pamiętam, że większe wysiłki państwo podejmowali. Przy całym zróżnicowaniu politycznym dla Komisji jest istotne czy problem jest tylko techniczny, czy jest brak woli politycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WaldemarDługołęcki">Problem jest wyłącznie techniczny, ale w sumie ważny, ponieważ sprawy techniczne potrafią brzydko mówiąc położyć czy spowodować niepowodzenie popieranego skądinąd przedsięwzięcia. Nie są to inne względy, poza względami technicznymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#IrenaLipowicz">Nie jesteście państwo w tanie zabrać danych i ich dostarczyć? Na czym dokładnie polega problem w tej chwili?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PiotrBuczkowski">Przepraszam, żebyśmy mieli jasność, czy pan minister Dera mógłby się ustosunkować do tej kwestii?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WaldemarDługołęcki">Ja powiedziałem, że MEN w dniu wczorajszym takie dane Ministerstwu Finansów dostarczyło. Natomiast dzisiaj nie mamy jeszcze pełnych danych, zweryfikowanych od wojewodów z kilkunastu województw. Problem nie polega tylko i wyłącznie na zebraniu informacji. Problem jest w objętości autopoprawki, którą miałby zgłaszać rząd do Sejmu. I czytelności tej autopoprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#IrenaLipowicz">Myślę, że byśmy zrozumieli tę autopoprawkę, gdybyśmy trochę nad nią posiedzieli. To jest naprawdę bardzo zdolna Komisja.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WaldemarDługołęcki">Nie wątpię pani poseł, ale takie założenia zostały uzgodnione, ja prezentuję te powody tak jakie są. Rząd ma takie zamierzenia, może to za szeroko powiedziane, Ministerstwo Finansów i niektóre zainteresowane resorty z częścią URM mają takie zamierzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PiotrBuczkowski">Myślę, że ta kwestia jest w projekcie naszej opinii o ustawie budżetowej. Jeśli to stanowisko zostanie przez Komisję przyjęte, to Ministerstwo Finansów będzie rozpatrywało możliwość przygotowania większej autopoprawki, która uwzględniałaby żeby to nie było w rozbiciu na poszczególne resorty, co strasznie skomplikuje sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Rozpocznę od uwagi ogólnej. Ponieważ przewija się kolejny już raz taka sugestia, delikatna co prawda w wypowiedzi pana prezydenta, że to koalicja mogłaby prowadzić politykę antysamorządową, chciałem zdecydowanie powiedzieć, że jest to mit nieprawdziwy i proponowałbym go nie upowszechniać, bo później zbyt dużo siły tracimy na walkę z tym mitem.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Problemy mam dwa. Tak się stało jak się stało, są opóźnienia, o których wielokrotnie była tu mowa, no trudno, wobec tego widzę jedną z tego korzyść: że pilotaż ma szansę być pilotażem. Proszę zwrócić uwagę, że terminy we wcześniejszych dokumentach wskazywały na to, iż po prostu nie byłoby zbierania doświadczeń. Pilotaż miał wchodzić 1 stycznia, w maju miały być wybory. Gdyby odwrócić kalendarz, to właśnie decyzja o wyborach do powiatu i samorządu musiałaby zapaść pod koniec stycznia, czyli praktycznie nie zebralibyśmy doświadczenia. Więc jest w tym jednak coś pozytywnego.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Po drugie - i tu mam pytanie do pana ministra - czy jest możliwość, by ten pilotaż wzbogacić i rozszerzyć, mam na myśli gminy ziemskie. Już nie raz rozmawialiśmy na ten temat, ale czy taka koncepcja w ogóle przewija się w resorcie? By nie były to doświadczenia jednorodne, a więc tylko miast pilotażowych, a nie gmin ziemskich, a w przyszłości powiatów ziemskich.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#ZbigniewGorzelańczyk">I sprawa dalsze, to proponowałbym rozważyć rozszerzenie działów o urzędy kultury fizycznej, bo jest kilka obiektów, o których nie wiadomo czy będą przekazane itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MichałKulesza">Może najpierw o sprawie drugiej. Program pilotażowy nie obejmował wszystkiego, np. właśnie instytucji z zakresu kultury fizycznej, ale nie tylko. Nie ma w nim zagadnień z prawa wodnego. Wydawało nam się to za trudne i nie chcieliśmy komplikować sprawy w pewnych dziedzinach. Ale nie ma żadnych przeszkód, aby miasta przejmowały instytucje kultury fizycznej, czy dodatkowe zadania lub kompetencje z prawa wodnego na zasadach ogólnych, czyli na podstawie art. 8 ustawy o samorządzie terytorialnym. To jest kwestia woli rządu czy administracji rządowej, jeśli taka wola jest lub byłaby, to zapewne wiele miast propozycje te przyjmie.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MichałKulesza">Co do kwestii pierwszej, chciałbym ustosunkować się nie długo, ale dość szczegółowo, bo postawił pan poseł problem fundamentalny z różnych punktów widzenia dla administracji. Chociaż robił to pan pod hasłem pilotażu powiatu ziemskiego, jak go pan nazwał.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#MichałKulesza">Otóż ja byłem fundamentalnie przeciwny pilotażowi powiatów ziemskich, przez cały czas kiedy pracowaliśmy nad rozporządzeniem w sprawie pilotażu miejskiego. Z bardzo prostego, ale za to zasadniczego powodu. Mianowicie, o ile w miastach istnieje gotowa, wynikająca z przeprowadzonych wyborów powszechnych infrastruktura polityczna zarządzania, czyli mówiąc językiem prostym, jest Rada Miejska, Zarząd Miejski itd., a zatem w miastach następuje po prostu rozszerzenie zadań, dodanie pieniędzy, czyli zwiększenie odpowiedzialności istniejącego systemu zarządzania.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#MichałKulesza">O tyle poza obszarami dużych miast - przyjęliśmy granicę 100 tys. mieszkańców, to jest dobra granica - w istocie rzeczy takiej infrastruktury organizacyjno-politycznej po prostu nie ma. A zatem gdyby tworzyć program pilotażowy ziemski, to trzeba by go było tworzyć w postaci związków międzygminnych, powiatowych.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#MichałKulesza">Jest zarysowany jakiś ten powiat, uzgodniony, my mamy praktycznie całą mapę powiatową uzgodnioną, jest trochę drobnych punktów nie uzgodnionych i trzy bardzo ważne, które by stanęły na posiedzeniu Rady Ministrów, bo są nie do uzgodnienia. Ale zasadniczo mapa powiatowa jest uzgodniona pomiędzy gminami, to jest jej niezwykły walor. A zatem miałyby to być związki komunalne powiatowe np. związek gmin pow. nowotarskiego, powiatu, którego nie ma, ale on między tymi gminami jest uzgodniony. I taki związek musiałby przejmować od administracji rządowej pewne zadania, te same jakie przejęły miasta - szpitale, szkoły średnie, opieka społeczna, instytucje kultury, drogi lokalne - a więc podstawowe pięć dziedzin usług publicznych, i to mogłoby pójść.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#MichałKulesza">Problem polega na tym, że wtedy zarządzanie tymi instytucjami obywałoby się przede wszystkim sposobem - że tak powiem - menadżerskim. Związek komunalny ma swoje zgromadzenie, do którego wchodzą wójtowie czy burmistrzowie, no i inne osoby. Nie ma bezpośredniej odpowiedzialności politycznej za decyzje w końcu dużej skali. Wiem, że minister Strąk, słyszałem o tym, pewne tego typu propozycje już ma i jak sądzę są one rozpracowywane w kilku miejscach w kraju. Ja mam bardzo duże naciski na to, zarówno gmin wiejskich, niedużych miast, niekiedy oficjalnie wyrażone naciski partii, zarówno PSL jak i SLD, żeby w tym kierunku spróbować pójść. Mówiąc krótko jest to m.in. kwestia stanowiska Komisji. Mój pogląd wynikał tu z pewnych formalnych założeń, że nie chcieliśmy robić programu „pilotażowego” przy braku normalnej reprezentacji politycznej powiatowej. Jednak uczciwie przyznaję, że te naciski są bardzo duże.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#MichałKulesza">Uruchomienie takiego programu jest możliwe stosunkowo prędko. To muszą być dobrowolne związki gmin, musi być statut takiego związku, porozumienie intencjonalne z wojewodą i innymi organami administracji rządowej, np. kuratorami, że nastąpi przekazanie, następnie rejestracja statutu i ustalenia w ramach istniejących budżetów, że takie czy inne zadania będą przekazane związkowi komunalnemu. To może iść dosyć gładko.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#MichałKulesza">Wszakże z mojego punktu widzenia jest kilka warunków, które chciałbym przedstawić, bo wydają się bardzo ważne. Pierwszy, to już mówiłem, tzn. dobrowolny związek gmin, bez śladu przymusu. Inaczej gdy wprowadzamy powiaty, bo jest to decyzja państwowa. Po drugie - że są to związki gmin w granicach uzgodnionej mapy powiatowej. Gdyż jeśli utworzą się inne i zostaną zaakceptowane, to już dzisiaj niezależnie od tego kiedy tę reformę powiatową będziemy wprowadzać, za rok, dwa, cztery, zbudujemy metodą faktów dokonanych mapę zupełnie inną, która w istocie rzeczy będzie później nie do rozbrojenia.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#MichałKulesza">Więcej warunków właściwie nie ma, bowiem wiadomo, że na podstawie ustawy o samorządzie terytorialnym związki komunalne mogą być zawiązywane, że jakby kontrahentem będzie wojewoda właściwy dla siedziby związku, a więc nawet jeśli powiat jakiś wykracza poza granice województwa, to nie szkodzi, bo to są instytucje obsługi. One w pewnym stopniu odpowiadają ich zasięgom obecnym, a więc nie ma tu dalszych problemów merytorycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JózefLassota">Ja w dwóch sprawach. W sprawie, którą poruszyła pani poseł I. Lipowicz, czyli dotrzymania postanowień aktualnego rozporządzenia, jeśli idzie o finanse. Na posiedzeniu zespołu pilotażowego Komisji Wspólnej omawialiśmy ten problem i oczywiście jest bardzo niedobrze, gdyby było rozbicie na 4–5 pozycji, ministerstwa plus wojewoda. Przedstawiciele ministerstw stwierdzili, że to jest problem nie do pokonania, że odbiór posłów może być negatywny, jeśli korekta obejmowałaby kilkadziesiąt stron. Bardzo byśmy byli za tym, żeby jednak był dotrzymany taki układ, w którym wszystkie finanse na zadania pilotażowe będą u wojewody.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JózefLassota">Druga sprawa, do wypowiedzi pana ministra M. Kuleszy. Z dużym niepokojem usłyszałem, że pan jako pełnomocnik rządu ds. reformy administracji stwierdził, że słyszał, iż są jakieś propozycje pilotażu powiatu ziemskiego. Myślę, że to powinno być prowadzone w sposób bardzo skoordynowany. Zostało przygotowane pewne systemowe rozwiązanie, jeśli chodzi o reformę administracji. Dlatego o tym mówię - mimo że reprezentuję gminy miejskie - że w zasadzie elementy pilotażu miejskiego i wiejskiego są bardzo podobne. Byłoby niedobrze, gdyby filozofia, która przyświecała pilotażowi miejskiemu była inna w wypadku pilotażu ziemskiego. Mnie to bardzo niepokoi jako tego, który działa w samorządzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Panie ministrze, żeby zakończyć tę kwestię. Rozumiem, że dziś jest pan skłonny, bo mówił pan o innej koncepcji, że był przeciwny, ale obecnie widzi pan pewne wartości jakie mogłoby dać to doświadczenie. Mówił pan o związku gmin, że mogłaby powstać inna mapa itd. Mogłoby to skomplikować na przyszłość sytuację. Proponowałbym podwójną drogę, z jednej strony dobrowolność gmin, z drugiej strony - wystosować do gmin pewne zaproszenie, do tych, gdzie wiadomo, że powiat nie napotyka na żadne przeszkody. Wtedy byłoby trafne rozwiązanie na zasadzie, że zapraszamy te gminy, że proponujemy im związki między gminy.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#ZbigniewGorzelańczyk">No i ostatnia sprawa - ten statut wzorcowy. Gdyby ministerstwo miało możliwość przygotować taki statut, to rzeczywiście ułatwiłby on i stałby się pomocą dla gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MichałKulesza">Panie pośle, ja nie dlatego odstępuję od swoich zastrzeżeń, że one straciły ważność. One nadal są ważne. Tylko inaczej było wtedy kiedy reforma powiatowa była tuż pod drzwiami. Program pilotażowy wchodzi 1 stycznia 1994 r., a powiaty miały wejść 1 stycznia 1995 r. - wtedy robienie takiego zamieszania na stosunkowo krótki okres czasu, przy niezdefiniowaniu politycznym, bo brak rady powiatowej, byłoby bardzo kłopotliwe.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MichałKulesza">W momencie gdy jest to jakoś odsunięte, nie wiemy czy na rok, kiedy są istotne naciski ze strony gmin, jeśli partie polityczne na to napierają, jeśli wojewodowie tego chcą - mam taką korespondencję od wojewody nowosądeckiego, który chciałby to robić i ma do tego partnerów - to po prostu upieranie się jest dość głupie. Nie chciałbym w ten sposób budować współpracy z samorządem. A więc odpowiadam na wszystkie pańskie pytania pozytywnie, łącznie ze statutem wzorcowym, który może być bardzo prędko przygotowany.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#MichałKulesza">Mam wszakże jedną uwagę. Jest to przedsięwzięcie nie tylko techniczne, ale również o dużym wydźwięku społecznym i bardzo trudne, bo nie będzie 46 partnerów jak w miastach, z którymi można było praktycznie indywidualnie korespondować, tylko partnerów może być dwóch albo 102, tego nie wiemy. Możemy stworzyć pewne warunki, powiedzieć, że tu chodzi o związki gdzie nie ma konfliktów co do mapy powiatowej itd., potem już trudno dzielić, że ty wchodzisz, a ty nie, skoro spełniasz wszystkie warunki.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#MichałKulesza">Jeśli pan poseł pyta czy ja bym się podjął prowadzić pewne prace w tym zakresie, to ja muszę odrzucić piłeczkę - tak, ale pod warunkiem, że działoby się to naprawdę w ścisłym współdziałaniu z Komisją Samorządu Terytorialnego. To jest przedsięwzięcie nie tylko o aspekcie technicznym, któremu ja oczywiście podołam, bo muszę podołać, ale to ma bardzo duży aspekt społeczny czy polityczny. Więc jeżeli państwo „wchodzą” do tej trudnej gry, to oczywiście tak, bo to musi być robione razem.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PiotrBuczkowski">Przy tej okazji chciałem poinformować, że Krajowy Sejmik Samorządu terytorialnego zamierza w najbliższym czasie zorganizować konferencję nt. tworzenia związków międzygminnych o charakterze celowym. Myślę, że do końca lutego taka konferencja będzie zorganizowana. Pierwsze doświadczenia i postulatu pod adresem parlamentarzystów i administracji rządowej są bardzo ważne dla przyszłych związków celowych. Bo związek celowy może spełniać pewne zadania, ale przy powiatach chodzi o to, żeby dostać odpowiednie kompetencje od wojewody.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejPorawski">Chciałbym prosić państwa posłów i ministrów o zwrócenie uwagi na jedną rzecz problemową, gdy mówimy o pilotażu powiatów ziemskich, które nasz Związek niezmiennie postuluje od stycznia 1993 r. Mianowicie pan minister M. Kulesza mówił już, że upoważnienie dla Rady Ministrów musi być powtórzone w tegorocznej ustawie budżetowej. Ale jeśli postulujemy pilotaż ziemski to upoważnienie dla Rady Ministrów musi być przeredagowane, musi zawierać upoważnienie dla Rady Ministrów do przekazywania nie tylko miastom - ale minom i ich związkom zadań z zakresu administracji rządowej. To jest dość prosta poprawka, która nie wymaga przeliczeń w ustawie budżetowej, jest łatwo ją wprowadzić. Dlatego moja prośba, by w dzisiejszym stanowisku Komisji tę sugestię zawrzeć.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MichałKulesza">Można oczywiście tak zrobić, nie jest to tak prosta poprawka, bo najpierw trzeba ustalić czy zakres pilotażu ziemskiego miałby być taki sam, jak pilotażu miejskiego. Niekoniecznie musi tak być. W pilotażu ziemskim istotne są przede wszystkim usługi publiczne, a mniej administracja, czyli wydawanie decyzji.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#MichałKulesza">A po drugie - po prostu trzeba podjąć decyzję czy pilotaż ziemski miałby być robiony na podstawie odrębnego rozporządzenia Rady Ministrów, czy też na podstawie zasad, które sobie ustalimy i czy jedynie na podstawie porozumień między wojewodami a związkami gmin. Gdyby tę drugą wersję przyjąć, to wówczas ta podstawa prawna nie będzie potrzebna. Jest to więc kwestia decyzji jak to robić.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PiotrBuczkowski">Czy ktoś z państwa jeszcze w tej sprawie chciałby zabrać głos? Może pan minister W. Misiąg w sprawie finansowania pilotażu chciałby coś dodać?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WojciechMisiąg">W sprawie finansowania to więcej co ponad to zostało powiedziane, nie mam do dodania. Natomiast chciałbym powiedzieć o jednej sprawie, która jest może mniejszej wagi, ale ma swoje znaczenie. Kwestia sposobu ujęcia w ustawie budżetowej tego załącznika pilotażowego i w związku z tym trybu finansowania przez resorty. Nie widzę technicznych możliwości, bez bardzo poważnego opóźnienia prac parlamentarnych, dokonania takiej poprawki o jakiej państwo mówiliście, to znaczy z utrzymaniem zasady finansowania wszystkiego z budżetu wojewody. Autopoprawka polegająca na tym, że zostaną określone kwoty dla poszczególnych działów i miast, ze wskazaniem źródeł finansowania i terminów przekazania środków, jest możliwe. Dokonanie zmiany polegającej na tym, że nastąpią przesunięcia zadań finansowych z budżetów resortów do budżetów wojewodów, oznacza w praktyce konieczność zmiany 90% zawartości zał. nr 2, tzn. preliminarza wydatków. To praktycznie jest dla nas technicznie wykonalne, ale będzie oznaczało, że Sejm w terminie paru tygodni od dzisiaj otrzymałby załączniki w istotny sposób różniące się od tego co zostało przedłożone. Z tego względu wydaje się, że przy takim napięciu terminów budżetowych tą drogą pójść się nie da. To jest to wyjaśnienie, które chciałem dołożyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MichałKulesza">Tylko uzupełnienie. Myśmy z pewną pokorą przyjęli to wyjaśnienie na posiedzeniu zespołu pilotażowego Komisji Wspólnej rozumiejąc, że trudności techniczne są tutaj w takiej skali, iż uniemożliwiają dokonanie tego typu zmiany. W związku z tym zapadło uzgodnienie, które ma minimalizować negatywne skutki zał. nr 10. Mianowicie szło o to, aby wyraźnie napisać w przepisie ustawy budżetowej, że miasta mają prawo dokonywać przesunięć pomiędzy działami dotacji. Bo wtedy niezależnie od tego z jakiego kranika te pieniądze do garnuszka miejskiego wpływają - zakładam, że one wpłyną na czas, którą to płynność Ministerstwo Finansów normalnie gwarantuje - ten przepis pozwoli zniwelować czterodopływowy sposób zasilania programu pilotażowego. Takie było uzgodnienie na posiedzeniu zespołu pilotażowego, Ministerstwo Finansów zobowiązało się przygotować tego typu przepis do ustawy budżetowej, a ja ośmielam się wnosić do Komisji, żeby podtrzymała ten przepis w momencie, gdy będzie pracować nad tekstem ustawy budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StanisławKusior">Korzystając z obecności pana ministra W. Misiąga, bo nie wiem czy będzie w czasie dyskusji nad budżetem, chciałem zapytać o kwestię finansowania oświetlenia ulic, dróg krajowych i wojewódzkich. W jaki sposób ministerstwo ma zamiar ten problem rozwiązać?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PiotrBuczkowski">Panie pośle, za chwilę - jeśli nie będzie dalszych głosów - przechodzimy do naszego stanowiska w sprawie budżetu, tam będzie na to miejsce. Zresztą minister W. Misiąg specjalnie przyszedł na tę debatę.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PiotrBuczkowski">Czy jeszcze w sprawie programu pilotażowego macie państwo pytania? Nie widzę. W takim razie serdecznie dziękuję panu ministrowi za przybycie i przedstawienie problemu, także wszystkim, którzy brali udział w dyskusji. Zanim przejdziemy do drugiego punktu obrad - ogłaszam 10 minut przerwy.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PiotrBuczkowski">Wznawiam posiedzenie. Mamy obecnie podjąć opinię w sprawie projektu ustawy budżetowej w częściach nas interesujących. W tym celu powołaliśmy zespół, który przygotował projekt stanowiska. Przewodniczącą zespołu była pani poseł G. Kotowicz. Proszę panią poseł, żeby zreferowała to, co zespół przygotował.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#GrażynaKotowicz">Panie przewodniczący, panowie posłowie i zaproszeni goście. Zespół przygotował projekt opinii o części budżetu państwa odnoszącego się do samorządów terytorialnych i - od razu może? - do regionalnych izb obrachunkowych. Czy to później? Łącznie, dobrze.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#GrażynaKotowicz">Ten projekt został wypracowany na wspólnym posiedzeniu zespołu z przedstawicielami Urzędu Rady Ministrów, Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Edukacji Narodowej, którzy nam wyjaśniali, pomagali w zrozumieniu pewnych zawiłych kwestii.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#GrażynaKotowicz">Członkowie zespołu mieli świadomość ograniczonych możliwości finansowych, w jakich znajduje się obecnie nasz kraj; nie można w oderwaniu od całego budżetu państwa patrzeć na budżety samorządów. Generalna uwaga, jaka dotyczyła kwoty subwencji, to taka, że jednak na przestrzeni tych ostatnich lat, kiedy ta subwencja była wydzielana z budżetu państwa, realna wartość tej subwencji maleje. Natomiast wzrasta w budżetach gmin wysokość, wielkość, czy procentowy udział dotacji. Państwo mają przed sobą projekt tej opinii. Może po kolei postaram się przeczytać i w dwóch zdaniach się odnieść do nich. Wczoraj, pod koniec posiedzenia zespołu, wpłynęło do nas stanowisko Krajowego Sejmiku Samorządu Terytorialnego w tej kwestii. Również to stanowisko zostało państwu przekazane.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#GrażynaKotowicz">Będę cały czas wypowiadać się jako Komisja Samorządu Terytorialnego, bowiem taka jest procedura zgodnie z regulaminem obrad Sejmu RP.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#GrażynaKotowicz">„Komisja Samorządu Terytorialnego, analizując na posiedzeniu w dniu 19 stycznia projekt ustawy budżetowej, wyraża zaniepokojenie malejącym udziałem budżetów gmin w produkcie krajowym brutto, pomimo systematycznie rosnącego zakresu zadań własnych i zleconych. W szczególności Komisja wyraża dezaprobatę wobec drastycznego obniżenia poziomu dotacji celowych do zadań własnych w stosunku do roku 1993, co oznacza zahamowanie wielu ważnych lokalnych inwestycji infrastrukturalnych”.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#GrażynaKotowicz">W jednym z załączników, nie pamiętam numeru, są takie inwestycje ujęte i doszliśmy do wniosku, szukając po tych dużych książkach, że jednak te dotacje na 1994 r. troszkę się zmniejszyły. W dalszej sprawie zastrzeżenia Komisji do kolejnych problemów.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#GrażynaKotowicz">Otóż projekt ustawy nie precyzuje jaka kwota dokładnie w pozycji subwencje jest przewidziana na subwencję oświatową dla gmin, które przejęły szkoły podstawowe, jako zadanie własne. Również wzór naliczania subwencji oświatowych, zastosowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, jest nie dość doskonały, ponieważ ok. 30% gmin jest niedoszacowane i w stosunku do nich trzeba będzie stosować ręczne sterowanie pozostałą ilością środków.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#GrażynaKotowicz">Komisja wyraża również negatywną opinię o takim sposobie ustalenia subwencji oświatowej i postuluje niezwłoczną systemową korektę algorytmu. Również subwencja oświatowa powinna zawierać środki na dofinansowanie klas specjalnych oraz na realizację programów kształcenia dzieci należących do mniejszości narodowych.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#GrażynaKotowicz">Wczoraj mieliśmy wyjaśnienie pana ministra edukacji narodowej. Myślę, że pan minister zechce to powtórzyć, żeby szersze grono osób słyszało.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#GrażynaKotowicz">W dalszym ciągu, jeśli jesteśmy przy sprawie finansowania oświaty i spraw z tym związanych, komisja postuluje skoordynowanie terminów przekazywania subwencji oświatowej z ustalonymi terminami wypłat wynagrodzeń dla nauczycieli, w taki sposób, aby gminy nie były zmuszane do kredytowania wydatków oświatowych. Jest zapis w ustawie o finansach gmin, że ma to być do 15. Wypłata wynagrodzeń nauczycieli jest z góry, jeżeli na szczeblu ministerstw udałoby się wybrnąć z tego problemu, to byłoby bardzo dobrze dla gmin i nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#GrażynaKotowicz">Również Komisja zwraca uwagę na konieczność tworzenia rezerwy budżetowej na pokrycie kosztów przejmowania oświaty podstawowej przez gminy, a kosztów nie objętych 4 rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie przekazywania składników majątkowych szkół podstawowych, których prowadzenie przechodzi do zadań obowiązkowych gmin z dniem 1 stycznia 1994 r. Tutaj też było szerokie wyjaśnienie ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej. Ale członkom Komisji wydaje się, że sprawa ta nie została w tym rozporządzeniu rozstrzygnięta do końca. Bo ustalenie właściciela, czy przejęcie w zarząd, czy dzierżawę przez gminę i poniesienie w związku z tym kosztów, to jest jedna sprawa. A druga sprawa, która może wyjść po tym etapie, to roszczenia właścicieli obiektów do ich wykupu przez właśnie tych prowadzących szkoły. Tutaj na gminy spada ten obowiązek. Bo takie roszczenia, skoro się właściciel znajdzie, doświadczenie uczy, że mogą być. Wolelibyśmy, żeby te sprawy były rozstrzygnięte z budżetu centralnego.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#GrażynaKotowicz">Kolejna sprawa, to jest ta, która tutaj została już omówiona szeroko w poprzednim punkcie, tj. wyodrębnienia w budżecie środków na realizację programu pilotażowego łącznie, bez rozbicia na działy i rozdziały. W tej sprawie nie będę się więcej wypowiadać.</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#GrażynaKotowicz">Kolejną sprawą jest zagwarantowanie środków w budżetach wojewodów na oświetlenie dróg wojewódzkich i krajowych, przebiegających przez tereny gmin, tak aby ten ciężar nie spadał wyłącznie na barki samorządów terytorialnych. Chcę przypomnieć, że jest to zgodne ze stanowiskiem Komisji Wspólnej rządu i samorządów z 14 czerwca 1993 r. Z wyjaśnień i lektury wynika, że jest również orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Natomiast nie jest to jeszcze prawomocne, bo nie ma jeszcze w tym zakresie uchwały Sejmu.</u>
<u xml:id="u-30.13" who="#GrażynaKotowicz">Problem reelektryfikacji. Dotyczy to głównie gmin wiejskich. Ostatnio Komisja wyraża zaniepokojenie przeniesieniem kosztów reelektryfikacji na budżety gminne i również postuluje zarezerwowanie środków w budżecie centralnym. Do 1990 r. reelektryfikacja była prowadzona z budżetu centralnego, poprzez budżet wojewody. Natomiast aktualnie pokrycie kosztów z renowacją linii wysokiego i niskiego napięcia spoczywa na samorządach, według oświadczeń zakładów energetycznych.</u>
<u xml:id="u-30.14" who="#GrażynaKotowicz">Uchwała Rady Ministrów nr 268 z 1982 r. Komisja wnosi o ujęcie w budżecie niezbędnych środków do spłaty obciążeń gminom dotkniętym skutkami tej uchwały RM. Nie będę szczegółowo omawiać, bo wiadomo o co tu chodzi. Z wyjaśnień Ministerstwa Finansów wynikało, że pewna kwota jest zabezpieczona, ale dotyczy to tylko tych samorządów, gdzie były gwarancje wojewody na zaciąganie takich zobowiązań. Natomiast Komisja postuluje, żeby wszystkich wobec tego faktu potraktować jednakowo.</u>
<u xml:id="u-30.15" who="#GrażynaKotowicz">Również jest jedno zdanie wybrane ze stanowiska Krajowego Sejmiku Samorządu Terytorialnego, że brakuje czytelnych środków w projekcie budżetu, na kontynuowanie prac nad reformą administracji publicznej.</u>
<u xml:id="u-30.16" who="#GrażynaKotowicz">Jeśli chodzi o izby obrachunkowe, jest zapis w projekcie opinii, że Komisja nie wnosi zastrzeżeń, co do wielkości środków, przewidzianych na działalność. Ale pan poseł K. Wiecheć i pan poseł Z. Pisarek proponowali, aby w tym dziale zwiększyć środki o 5–6% na płace tych pracowników izb obrachunkowych, aby ich zbliżyć do płac Najwyższej Izby Kontroli po to, aby ta kontrola była rzetelna, aby była wykonywana przez dobrych fachowców.</u>
<u xml:id="u-30.17" who="#GrażynaKotowicz">Na zakończenie chcę podziękować wszystkim kolegom, którzy uczestniczyli w pracach zespołu oraz stronie rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PiotrBuczkowski">O ile pamiętam, orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczyło uchwały Rady Ministrów nr 268, natomiast kwestia reelektryfikacji i oświetlenia nie były przedmiotem orzeczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#GrażynaKotowicz">Panie przewodniczący, ja mówiłam tylko o uchwale i Trybunale w kwestii uchwały nr 268 Rady Ministrów. Oczywiście tak, to jest zapisane.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PiotrBuczkowski">Ja bym się ucieszył, gdyby było orzeczenie w sprawie oświetlenia.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PiotrBuczkowski">W międzyczasie wpłynęła poprawka od Komisji, która chyba nie była skonsultowana z panią przewodniczącą, żeby ze względów językowych zmienić treść pkt. 6, który brzmiałby: „Komisja wyraża zaniepokojenie - określone jest „Krajowego Sejmiku” - pominięciem w projekcie budżetu państwa, środków na kontynuowanie prac nad dalszą reformą administracji publicznej, tym samym podzielając stanowisko KSST z dnia 15 stycznia”.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#GrażynaKotowicz">Jeśli można dołożyć do tego jeszcze jedno zdanie. To, co przeczytałam, to jest projekt, który mamy przyjąć, zatem bardzo proszę o przeczytanie, zapoznanie się i przemyślenie. Nawet takie stylistyczne poprawki też są bardzo ważne, gdyż dość późną porą kończyliśmy prace.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PiotrBuczkowski">Kto z państwa chciałby ustosunkować się do projektu stanowiska?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JerzyKossakowski">Na początku projektu stanowiska, akapit 2, który zaczyna się „Komisja wyraża dezaprobatę” sądzę, że należałoby zmodyfikować zapis, który powinien moim zdaniem brzmieć: „Komisja uznaje za niekorzystne obniżenie poziomu dotacji...” itd. Natomiast rozpoczęcie tego akapitu od wyrazu „w szczególności”, nadaje jakby szczególny charakter tego zapisu i wyraża dezaprobatę. Nie wiem czy byłoby właściwe określenie bezpośrednie „dezaprobatę Komisja wyraża”, ponieważ należałoby całe stanowisko odrzucić. Proponuję więc, aby zmienić na „uznaje za niekorzystne”.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KrzysztofWiecheć">Chciałbym rozwinąć ten temat, który przewodnicząca poruszyła, tzn. pkt 7. Ponieważ zawarliśmy ten punkt w postaci, że Komisja nie wnosi zastrzeżeń, co do wielkości środków przewidzianych na działalność regionalnych izb obrachunkowych. Co do całkowitej puli tych środków my nie wnosimy zastrzeżeń, czyli je akceptujemy. Natomiast chciałem zwrócić uwagę Komisji na pewne fakty związane z prowadzeniem kontroli. Mianowicie: średnia płaca w NIK wynosi 18.300 tys. zł miesięcznie, natomiast średnia płaca w regionalnej izbie obrachunkowej wynosi 6800 zł. Myślę, że większość z państwa podziela ten pogląd, że właściwie funkcjonująca izba obrachunkowa jest gwarantem właściwej jakości budowania budżetów i kontroli tychże. W związku z powyższym wnosiliśmy z posłem Z. Pisarkiem sprawę, aby bazując cały czas na kwocie przewidzianych wydatków na RIO w wysokości 195.700 mln zł, aby zwiększyć pulę na płace w granicach 5–6 pkt. Biorąc pod uwagę przewidywaną jakość usług świadczonych przez izby oraz płace w NIK. Regionalne izby obrachunkowe w 1993 r. ciężar swojej działalności wnosiły w postaci organizacji biur, bazy materialnej. Zresztą nie do końca te środki zostały wykorzystane, ale to już z innych przyczyn.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#KrzysztofWiecheć">W związku z powyższym rozumiem, że obecnie ten ciężar musi być przesunięty w stronę jakości pracy tych izb, w związku z powyższym biorąc pod uwagę analizę prac izb obrachunkowych i materiał, który otrzymaliśmy, wnoszę o to, by w ramach kwoty przeznaczonej na RIO, zwiększyć wydatki na wynagrodzenia do 5–6%.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PiotrBuczkowski">Na początek chciałbym sformułować tę poprawkę. Zanotowałem w pkt. 7 utrzymanie tego zdania, które jest, a po przecinku: „postulując zwiększenie środków na płace w granicach 5–6 punktów procentowych kwot”.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MarcinZawiła">Chciałem zwrócić uwagę na element, który umknął zarówno Sejmikowi Samorządowemu, jak i zespołowi, który przygotowywał nasze stanowisko. Pod obrady Sejmu wejdzie sądzę w niedługim czasie projekt nowej ustawy o najmie lokali i dodatkach mieszkaniowych. Projekt ten stanowi, że płacenie dodatków mieszkaniowych ma być zadaniem własnym gmin, z czym, sądzę, nie należałoby się zgodzić tak wprost. W tym roku przewiduje się kwotę 1,2 bln zł na dodatki mieszkaniowe. Nie bardzo wiadomo jak ta kwota będzie dofinansowywała te dodatki. Ze stwierdzeń, które padły na podkomisji w sprawie projektu tej ustawy wynika, że sam Kraków potrzebowałby 0,5 bln zł. Myślę, że jako Komisja, żeby nie być zaskoczonym przyjęciem ustawy i brakiem pokrycia finansowego na te dodatki mieszkaniowe - a wiem też, że żadna gmina nie przewidziała w budżecie tegorocznym takich wydatków - powinniśmy zająć wyraźne stanowisko o podniesieniu tej kwoty. Bo kwota 1,2 bln zł jest zdecydowanie za mała.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PiotrBuczkowski">Sejmik Krajowy nie przeoczył tego, ponieważ opinia jego o tym punkcie ustawy jest negatywna. Uważamy, że ta ustawa nie powinna być przez Sejm uchwalona.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JerzyKado">Do sprawy finansowania szkół mam propozycję uściślenia oraz prośbę do ministra jednego i drugiego, czyli ministra edukacji narodowej i ministra W. Misiąga. Nie spodziewaliśmy się takiego rozwiązania sprawy; dla szkół świeżo przejętych przez gminy było uzgodnione, że wypłata za styczeń będzie zrealizowana przez MEN i została zrealizowana. Natomiast z naszych rozmów wynikało, że to będzie potrącone w 1994 r. Myśleliśmy, że proporcjonalnie w całym roku 1994, w każdym miesiącu 12 część zostanie uszczuplona z tej wypłaty zrealizowanej w grudniu na styczeń. Stało się tak, że ci, którzy wzięli szkoły, dostali tylko część dotacji. Cała wypłata styczniowa, zrealizowana w grudniu przez MEN została potrącona z subwencji na styczeń 1994 r. Wobec tego gminy słabsze stawia się w sytuacji podbramkowej. Bo opał był na zero. Pierwsze miesiące są trudne do sfinansowania, gdyż trzeba kupować bieżący opał, jeszcze dochodzi konieczność zaciągania kredytu na niezbędne wydatki.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JerzyKado">Następne sprawy, to dotacje celowe. W ub.r. zainteresowała nas gmina Warszawa z metrem. Tam poszło 0,5 bln zł dotacji, a na szybki tramwaj w Poznaniu nie poszło nic. W dotacjach celowych widzimy duże kwoty po 200, 300 mld zł, szczególnie rejon Gdańska, Nysy na oczyszczalnie ścieków. Normalnie każda gmina buduje oczyszczalnie ścieków w połowie ze swoich środków, w połowie z Funduszu Ochrony Środowiska. A tu są ekstra kwoty trzykrotnie większe, niż te gminy dają ze środków własnych. Wobec tego myślę, że jest to niesprawiedliwe dla innych gmin i trzeba to zmienić i zabrać te dotacje, bo gminy powinny być traktowane mniej więcej równo.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PiotrBuczkowski">Czy pan poseł zgłasza konkretny postulat pod adresem naszego stanowiska?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JerzyKado">Tak, jest to konkretny postulat, by usprawiedliwić te dotacje. Zasady powinny być równe dla wszystkich gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#GrażynaKorasiewicz">Zacznę od podatku od środków transportowych, bowiem jest zapowiedź zniesienia tego podatku. Termin płatności do 15 lutego, a później podatek ten ma być wkalkulowany w cenę paliwa. Wiadomo, że gminy przygotowały swoje budżety i przewidywały cały ten podatek. Nie wiadomo jak będzie zrekompensowany, bo sądzę, że jednak nastąpi pełna rekompensata z tytułu przejęcia tego dochodu przez państwo. Wobec tego sądzę, że należałoby wcześnie się do tego zabrać, przewidzieć przepisy, jakiego rodzaju i w jakiej postaci nastąpi rekompensata. Są propozycje, żeby to było zwiększenie udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych, jako że ten podatek jest względnie stabilny, wydaje się najlepszy. To jest postulat gmin, żeby już teraz przewidzieć w budżecie państwa jak gdyby uzupełniające źródło dochodów, ponieważ zwłaszcza w dużych miastach jest to duża strata.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#GrażynaKorasiewicz">A teraz spojrzenie natury ogólnej na projekt budżetu roku 1994. Ponieważ w grudniu 1993 r. zaakceptowaliście państwo ustawę o finansach gmin, został również zaakceptowany wskaźnik subwencji odnoszący się do dochodów, wielkości 0,9%, w sposób wydatny zwęża budżety gminy, chciałbym na przykładzie Łodzi powiedzieć jak wygląda subwencja od 1991 r. aż do projektu budżetu roku 1994. Wiadomo, że nie są to zobiektywizowane kryteria, jak to było na mocy poprzednich przepisów, ale jednak ten stały wskaźnik. I to bardzo dobrze. Bo to jest pewien postęp regulowania systemu prawnego w całym systemie finansów. Subwencja dla Łodzi od 1991 r. powiększyła się o 100%, natomiast budżet miasta wzrósł trzykrotnie. Jest to przykład jak bardzo zmniejsza się dotowanie przez państwo budżetów gmin w postaci subwencji. Oczywiście, nie mamy możliwości usuwania ubytków dochodowych w sposób dowolny, bo wiadomo, że dokumentacja prawna w tym zakresie jest dosyć ostra, maksymalne stawki podatku są wyznaczone, można jedynie schodzić w dół, natomiast nie ma możliwości powiększenia np. poprzez wprowadzenie jakiś nowych podatków, można jedynie w drodze referendum. Natomiast co robią gminy, żeby jednak wyjść na swoje? Otóż sprzedają mienie komunalne, zinwentaryzowane, które stanowi bardzo duże uzupełnienie strat, jakie ponosimy poprzez zmiany systemu finansowego, dokonywane w różny sposób. Np. miasto Łódź, czyli największa gmina w Polsce, co chcę podkreślić jeszcze raz, w 1994 r. przeznaczy dodatkowo 12% na finansowanie budżetu z dochodów uzyskanych ze sprzedaży mienia. Jest to nie tylko sprzedaż lokali użytkowych. Żeby uzupełnić niedobór w budżecie, stawki za lokale użytkowane są bardzo wysokie. Sprzedaż następuje oczywiście w drodze przetargu. Chciałam uzmysłowić, że gminy naprawdę biednieją. Próbują robić to co mogą w granicach prawa, żeby zapewnić normalne funkcjonowanie. Ale straty, które powstają w wyniku zmian ustawowych, są ogromne. Ta subwencja, chociaż w minimalny sposób uzupełnia budżety gmin, bo np. w Łodzi niecałe 2%, ale jednak wprowadzenie kategoryzacji gmin w ustawie o finansach gmin, które było zapowiedzią do przyszłościowego uregulowania spraw dochodów gmin w zależności od wielkości, w zależności od zadań, które wykonują, to była dobra zapowiedź. Natomiast z tej ustawy o finansach niewiele wyniknęło, ponieważ gminy powyżej 300 tys. mieszkańców dostały ten wskaźnik 125%, czyli nieco większy w stosunku do innych gmin. Ale dobrze, że to już jest, bo to jest drugie novum, jak gdyby postęp w kierunku rozwiązań przyszłościowych.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#GrażynaKorasiewicz">Dla ciekawości, ponieważ goszczę u siebie dyrektora Departamentu Podatkowego ze Stuttgartu, jak wygląda sprawa kategoryzacji gmin i zwiększenia dochodów w postaci subwencji w związku z liczbą mieszkańców, czy infrastrukturą, którą miasto posiada, i którą powinno posiadać. Ten wskaźnik przeliczeniowy dla miasta Stuttgart, które liczy 580 tys. mieszkańców, wynosi 1,86, przy budżecie miasta większym 14-krotnie od budżetu miasta Łodzi. To są pewne dane porównywalne, ale chciałabym, żeby posłowie mieli uzmysłowiony ten fakt zubożenia gmin, a jednocześnie przekazywania coraz większych zadań bez wystarczających środków. Chociażby jeśli chodzi o pilotaż. Oczywiście, Łódź bierze udział w pilotażu, ale dołożymy do tego 50 mld zł. Nie przyjęliśmy szkół, bo minimalną kwotę jaką należałoby dołożyć, żeby szkoły mogły funkcjonować to jest 130–150 mld zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WojciechNowaczyk">Dziękuję, bowiem koleżanka wyczerpała mój temat. Chodziło o podatek od środków transportowych. Zadałem przed dwoma tygodniami takie pytanie pod adresem resortu finansów. Dostałem odpowiedź dobrą, ale bez konkretyzacji. Zapewne resort poszedł do przodu. Te szacunki, które kiedyś były podawane - jest to kwota 5 bln zł - po konsultacji z pracownikami finansów terenowych, wydają nam się jak zawsze ze szkodą dla gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#KrzysztofWiecheć">Ponieważ mamy określony porządek dzienny, proponowałbym skoncentrowanie się na tym dokumencie. Pracujemy nad naszą opinią, natomiast te pozostałe rzeczy można będzie wyłożyć później. Temat paliwa też mnie interesuje, ponieważ interpelowałem w tej sprawie i mam dokumenty, z którymi zapoznałbym naszą Komisję, i mam szereg pytań, ale proponuję, byśmy zrealizowali program.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PiotrBuczkowski">Proszę państwa o uwagi do projektu stanowiska Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#MarianStarownik">Mam ogólną refleksję. Myślę, że stanowisko napisane jest językiem dość ostrym, jednoznacznym. Chciałbym zwrócić uwagę posłom na ten zapis, w którym mówi się, że jest dezaprobata, że powinny być pieniądze - a przecież naszym obowiązkiem jako posłów i jako Komisji, jest jednocześnie wskazywać skąd te pieniądze wziąć. W tym stanowisku jest to zupełnie pominięte.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#MarianStarownik">Chciałbym też dowiedzieć się, bo mam niejasności, co do zapisu pkt. 2 „Komisja postuluje wyodrębnienie w budżecie środków przewidzianych na realizację programu pilotażowego” i dalej... „taki sposób finansowania zadań pilotażowych jest niezgodny z rozporządzeniem Rady Ministrów z 13 lipca 1993 r.”. Przyznam, że nie znam dokładnie tego rozporządzenia, ale rozumiem, że wątpliwości tutaj dotyczą głównie sposobu finansowania oświaty i kultury. Podejrzewam, że pozostałe zadania były w gestii wojewodów i jak wiadomo wojewoda był jedynym organem, który podpisywał te porozumienia w imieniu rządu z radami miast, które przyjęły program pilotażowy. Nie bardzo mogę zrozumieć jak wojewoda mógł podpisywać, skoro w jego kompetencji nie była oświata ponadpodstawowa. I chyba takiego wydarzenia nie było. Wydaje mi się, że rozporządzenie z 13 lipca 1993 r. było błędnie sprecyzowane, niż to co stało się teraz.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#MarianStarownik">Czy rzeczywiście tak się stało, że brakuje środków na reformę administracji publicznej? Z tego co mi wiadomo i z wypowiedzi ministra M. Kuleszy, dalej prowadzone są prace i nie sądzę, żeby tych pieniędzy nie było. Czy rzeczywiście to odzwierciedla stan budżetu w takim brzmieniu? Bo można odczytać, że w ogóle nie ma pieniędzy, że prace nad reformą administracji publicznej będą w tym momencie zakończone. Myślę, że ten pkt 6 nie oddaje do końca prawdy. Jednak te prace będą prowadzone i środki są zabezpieczone. Może mniejsze, ale to wynika z tego, że w ub.r. te środki, które były przewidziane na reformę administracji publicznej nie zostały wykorzystane, lub były wykorzystane w niewielkim procencie. Dlatego sądzę, że z tego powodu zostały obcięte na ten rok.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PiotrBuczkowski">Nie wiem czy pan poseł był na pierwszej części posiedzenia, na której minister M. Kulesza te wszystkie sprawy wyjaśnił w tym duchu.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JanRokita">W tej ostatniej sprawie chciałem się upewnić u przedstawicieli rządu, nawiązując do wypowiedzi pana posła M. Starownika. Rozumiem, że jeśli chodzi o plan na 1994 r., to przewidziane są środki w wysokości bodajże 7,5 mld zł na prace studialne Urzędu Rady Ministrów w dziedzinie reformy administracji publicznej. Natomiast kwestie bądź to powiatu, bądź to pilotażu ziemskiego, o którym była mowa w pierwszej części posiedzenia Komisji, bądź to instytucji zamówień publicznych także w odniesieniu do samorządu terytorialnego, bądź do korpusu służby cywilnej, także w odniesieniu do samorządu terytorialnego - decyzjami Rady Ministrów zostały wycofane z realizacji w ogóle, ponieważ środków na 1994 r. w projekcie ustawy budżetowej w tych dziedzinach nie ma żadnych. Czy ja dobrze rozumiem? Chciałbym się upewnić. To jest jakby implicite dość fundamentalne stanowisko Rady Ministrów, wyrażone poprzez budżet. Chciałbym mieć pewność, czy ja dobrze rozumiem, bo jeśli tak, to jest to kluczowa decyzja polityczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PiotrBuczkowski">Już kilka pytań padło pod adresem ministrów finansów i edukacji. Proszę, żeby panowie krótko ustosunkowali się do tych wątków.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#WojciechMisiąg">Krótko chciałem powiedzieć, że pan przewodniczący nieco mnie zaskoczył, dlatego że zawiadamiał o posiedzeniu w sprawie części 82 budżetu. A to, o czym mówimy jest znacznie szersze. Dotyczy w zasadzie finansów gminnych. Żeby nie utrzymywać się w konwencji generalnej debaty o finansach gminnych, chciałbym powiedzieć o tych sprawach, które zostały bądź ujęte w projekcie stanowiska i wiążą się z tym co się dzieje w subwencjach, bądź też do pewnych głosów, które padły w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#WojciechMisiąg">Pierwsza sprawa - budżet jest budowany w oparciu o obowiązujący stan prawny. Z tego wynika np., że jeżeli ustawa o samorządzie terytorialnym mówi, że dostarczenie energii elektrycznej, cieplnej, wody, jest zadaniem własnym gmin, to stąd wynika ulokowanie tych środków właśnie w gminach, a nie w budżetach wojewódzkich. Jeśli obowiązuje nadal ustawa „przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym”, to obowiązuje w dalszym ciągu art. 366 tej ustawy, tak długo, jak długo Sejm nie rozstrzygnie co począć z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Co więcej, w wyniku tego swojego werdyktu nie dokona zmian w obowiązującym ustawodawstwie - a chcę powiedzieć, że takie zmiany są przygotowywane, ale dziś stan prawny jest inny - to w budżecie znajdą się środki na finansowanie tego, co wynika, że jest zobowiązaniem skarbu państwa. Z tego w konkretnym przypadku gmin wynika tyle, że tam gdzie zdarzyły się takie przypadki, a zdarzyły się, spłacenia przez gminy kredytów gwarantowanych przez wojewodów, a zaciągniętych na budowę infrastruktury osiedlowej, to takie środki są gminom spłacane. I na to środki zostały przewidziane. Na spłatę tych kredytów, czy na refundację tych spłat, zostały dokonane przez spółdzielnie mieszkaniowe i przez gminy, mimo że znajduje się odpowiednia umowa, w której wojewoda gwarantuje refundację środków na spłatę kredytów. Tej refundacji dokonujemy i w tym zakresie gminy pieniądze z budżetu otrzymują.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#WojciechMisiąg">Jeżeli nastąpiłaby zmiana ustawy „przepisy wprowadzające” - a jak wiadomo nowelizacja art. 36 była przygotowywana i w pewnym momencie zostało to przejęte przez Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa, sądzę, że sprawa wróci - to wówczas w ciężar rezerw na zobowiązania skarbu państwa. Gdyby w wyniku tej nowelizacji pojawiły się zobowiązania, które dzisiaj w obowiązującym stanie prawnym są zobowiązaniami gmin, to z tej rezerwy na zobowiązania skarbu państwa, tj. ponad 1 bln zł, takie środki byłyby refundowane.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#WojciechMisiąg">Co do sprawy, o której mówił pan poseł J. Rokita, tzn. reformy, chciałbym wrócić do pewnej sprawy, o której część posłów wie i u których może budzić zaniepokojenie. Otóż w poprzednich pierwszych wersjach projektu budżetu na 1994 r., przygotowywanych jeszcze przez rząd pani premier H. Suchockiej, uwzględniona była rezerwa wydatków na koszty reformy administracji państwowej, tylko że gros tej rezerwy w jej kalkulacji stanowiły środki przewidywane na wydatki na uruchomienie działalności rad powiatów. Zakładając, że od 1 stycznia 1995 r. rady zaczną funkcjonować, by było możliwe zorganizowanie jeszcze w 1994 r., przynajmniej zarodkowej postaci biur starostw i przeprowadzenie procesu przygotowania budżetu, i uchwalenia budżetu powiatu. W takim stanie prac, jak widzimy go obecnie wiadomo już, że ten harmonogram nie będzie dotrzymany. Stąd rezerwy na uruchomienie tych rad powiatów - istotnie w tym budżecie nie ma. Natomiast nadal trwają prace nad reformą administracyjną i nad tą ustawą, którą też uważam za szczególnie istotną, tzn. ustawą o zamówieniach publicznych. W budżecie Urzędu Rady Ministrów, co znalazło swoje odbicie również w uzasadnieniu, nie tylko w globalnych liczbach, są wyodrębnione środki Biura Reformy Administracji Publicznej, które może nie musiały być tu pokazane. Może te prace studialne trwają, te prace przygotowawcze. związane z opracowywaniem aktów prawnych, nad opracowywaniem systemu są normalnymi wydatkami administracji. Zarówno w ciężar budżetu Rady Ministrów, jak i w ciężar budżetów innych resortów uczestniczących w tych pracach. Nad finansowymi podstawami ustroju terytorialnego jest zaangażowane Ministerstwo Finansów, w pracach nad zamówieniami publicznymi od początku bardzo intensywnie brało udział Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa. Te środki tam się znajdują. Nie wymieniamy wprost tematów prac studialnych, które są prowadzone przez poszczególne komórki administracji rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JanRokita">To nie jest dla mnie jasne. Gdzie konkretnie i w jakich pozycjach budżetowych, i w jakich kwotach przewidziane są środki, które przewidują możliwość stworzenia systemu zamówień publicznych w tym roku, zgodnie z ustawą i systemem służby cywilnej w tym roku. Koszty na infrastrukturę organizacyjną obu przedsięwzięć bardzo szczegółowo zostały wyliczone i przedłożone w Ministerstwie Finansów. Gdzie one są? Pan minister mówi, że one są, jakkolwiek nie są explicite wykazane. Gdzie?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WojciechMisiąg">Jak pan wie, w Sejmie nie ma jeszcze do tej pory projektu ustawy, bowiem ani uchwałą Rady Ministrów, ani w żadnej innej formie nie został przyjęty projekt ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JanRokita">Jest poselski.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WojciechMisiąg">Jest poselski. Natomiast chcę wyraźnie powiedzieć, że ani nie ma powodu, ani obowiązku uwzględniać w rządowym projekcie budżetu kosztów potencjalnego projektu ustaw w brzmieniu proponowanym przez posłów, ani nie ma jeszcze projektu rządowego, z którego by wynikała konieczność poniesienia właśnie takich wydatków, co pan nazywa infrastrukturą ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JanRokita">Żebyśmy się dobrze rozumieli panie ministrze. Chodzi o rzecz bardzo prostą. Ja broń Boże nie twierdzę, że chodzi o jakikolwiek obowiązek po stronie rządu w tych obu materiałach, o których wspominam. Chciałbym natomiast, przy pomocy rządowego projektu ustawy budżetowej zrekonstruować wolę polityczną gabinetu, który pan reprezentuje w tej materii. Dlatego pytam czy są, czy nie ma? Bo jak są, to znaczy, że rząd ma takie plany, jeżeli nie ma, to znaczy, że rząd nie ma takich planów. To chcę ustalić, bo to mnie bardzo interesuje, nic więcej. A nie mówmy o obowiązkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WojciechMisiąg">Jestem upoważniony do wyrażania zdania i stanowiska o politycznej woli rządu w kwestii ustawy budżetowej na rok 1994. Natomiast wola polityczna rządu w kwestii służby publicznej i zamówień publicznych pojawi się wtedy, kiedy Rada Ministrów w odpowiednim trybie przyjmie projekt ustawy. Będzie wtedy również zobowiązana do tego parlamentowi, wraz z tym projektem przedstawiać ewentualne koszty i sposoby pokrycia tych kosztów, jakie z projektów będą wynikały. Obawiam się, że pewne sprawy dla pana posła są oczywiste, dla innych nie. Projekt na temat zamówień publicznych, który był przygotowywany w momencie kiedy pan był szefem URM, przewidywał utworzenie odrębnego urzędu. Dziś, w momencie kiedy ten projekt nie został jeszcze przyjęty przez Radę Ministrów, który jest dyskutowany, co do którego są rozbieżności, m.in. w sprawach związanych z kosztem, nie sposób cokolwiek powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#WojciechMisiąg">Ostatnia sprawa, na którą chciałem odpowiedzieć, to jest zdanie pana posła W. Nowaczyka.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#WojciechMisiąg">Chciałbym nie tyle kategorycznie, co dokładnie odpowiedzieć w kwestii podatku od środków transportowych, tego co liczymy, jak liczymy, i jak to jest naprawdę. Na 1993 r. gminy zaplanowały wpływy z podatku od środków transportowych w wysokości 3.210 mld zł. Jest to kwota wynikająca z podsumowania planu gmin, według takiego stanu, jaki obowiązywał 30 września ub.r., czyli po wszelkich nowelizacjach uchwał budżetowych, dokonanych w ciągu pierwszych trzech kwartałów 1993 r. Wykonanie za okres 3 kwartałów wynosiło 2.960 mld zł. Podatek od środków transportowych ma to do siebie, że między wykonaniem za trzy kwartały, a wykonaniem rocznym różnica jest niewielka. Płaci się albo jednorazowo na początku roku, albo płaci się w dwóch ratach, na początku poszczególnych półroczy. Wobec tego należy przypuszczać, choć jeszcze nie zostały podsumowane wyniki gmin za pełny rok, że kwota rzeczywista uzyskanych dochodów w 1993 r. będzie bliska 3 bln zł, prawdopodobnie nieco powyżej 3 bln zł. Stawki podatków lokalnych zostały podniesione o 36%. To by oznaczało, że zwaloryzowanie tej kwoty oznacza dochody gmin 4.180 mld zł. Taka jest skala tych wielkości.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#KazimierzDera">W zasadzie dwa problemy jednoznacznie były adresowane pod kierunkiem naszego ministerstwa. Pierwsza, to sprawa algorytmu. Winny jestem wyjaśnienia, że przez 4 lata był zupełnie inny mechanizm naliczania środków na funkcjonowanie szkół. Ten algorytm, który zrodził się wspólnie, zarówno z inicjatywy ministerstwa jak i samorządów, w listopadzie po raz pierwszy próbował kwantyfikować pewne zjawiska, przetłumaczyć je na określone wskaźniki i tymi wskaźnikami, posługując się metodą ujednoliconą na cały kraj wypracować mechanizm zupełnie innego przydzielania środków, biorąc przede wszystkim pod uwagę ilość uczniów, nauczycieli, ich kwalifikacje. Jak się okazało, w wyniku wprowadzenia tego mechanizmu złożoność materii jest większa, aniżeli to przewidywaliśmy, gdyż szkoła szkole nierówna. Szereg zjawisk, szereg działań jest jednostkowy, znaczący dla tej szkoły, a nie znaczący w systemie krajowym. Bo mamy szkoły małe i duże, jest to stwierdzenie banalne. Ale mamy szkoły, gdzie jest świetlica, i w których nie ma świetlicy, mamy szkoły, w których jest klasa z młodzieżą o ograniczonej sprawności, gdzie jest inne podejście i inne przeliczniki tam funkcjonują. mamy również szkoły, w których jest oddział, gdzie uczy się mniejszość, np. ukraińska, czy słowacka.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#KazimierzDera">W związku z tym trudno jest wyłowić wszystkie przypadki jednostkowe, ważne dla jednej szkoły, ale nie mające istotnego znaczenia w skali kraju i również spróbować to wszystko w formie algorytmu uwzględnić, byłaby to po prostu rzecz niemożliwa i bezsensowna. W związku z tym algorytm musi uwzględniać pewne rzeczy podstawowe, generalne. Natomiast te sytuacje jednostkowe, przynajmniej w najbliższym czasie, póki byśmy nie doczekali się jakiejś generalnej reformy, musimy uwzględniać korektami robionymi indywidualnie, „na piechotę”. W tych jednostkowych, nielicznych przypadkach, żeby je uwzględnić. Dlatego pogląd nasz jest taki, że w br. nie jesteśmy już w stanie wypracować doskonałego rozwiązania, natomiast muszą być podjęte udoskonalenia w tym zakresie. Chcemy doszacować te szkoły, które w wyniku tej metody naliczenia, wypadły niekorzystnie. Jest to według naszych wyliczeń ok. 28%, przy czym ta niekorzystność rozkłada się różnie i rozkłada się w populacji wszystkich gmin, a nie tylko tych, które przejęły szkoły w br. Chcemy w trybie pilnym, w oparciu o sprawozdania z wykonania budżetu za rok 1993, dokonać weryfikacji i porównać jaki był stan faktyczny wykonania budżetu w tych szkołach, które gminy przejęły, a jak wypadałoby to z tego algorytmu i chcemy tą wartość podnieść w stopniu nie mniejszym niż zwaloryzowanie budżetu tej gminy za rok 1993. Równocześnie chcemy, wyrażamy pełną gotowość i zainteresowanie, żeby wspólnie z sejmikiem samorządowym dokonać tego przedsięwzięcia w oparciu o tamten model i spokojnie, cierpliwie w oparciu o wszystkie fakty dokonać korekty również w metodzie algorytmu. Ale z góry mając świadomość, że nie wszystko wciśniemy w algorytm. I on nie jest w stanie rozwiązać tych jednostkowych rzeczy. Taką sugestię chciałem przedstawić.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#KazimierzDera">W związku z tym, do tego projektu opinii, który został przedstawiony, chciałbym nanieść drobną poprawkę. Tam, gdzie postuluje się (na s. 1), że Komisja wyraża negatywną opinię o sposobie ustalania subwencji oświatowej, postuluję niezwłoczną korektę algorytmu. Proponuję tylko małą korektę, nie wdając się w ocenę, bo Komisja ma prawo tak to ocenić. Postuluję „niezwłoczne prace nad systemową korektą algorytmu”.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#KazimierzDera">Druga bardzo istotna uwaga, którą dosyć wnikliwie omawialiśmy na wczorajszym zespole. Ona leży bardziej w gestii ministra finansów i myśmy zwrócili się ze stosowną prośbą, listem, ale dzisiaj, wobec czego minister zapewne nie zna jego treści. Zwróciliśmy się, żeby minister uwzględnił tę pewną specyfikę, przynajmniej w tym pierwszym roku funkcjonowania wydatków w szkole. Te wydatki nie narastają liniowo w ciągu roku, a zwłaszcza w marcu, kiedy dochodzi trzynastka. Jest to pozycja funduszu płac, który stanowi prawie 80%, gdyby to był marginesowy składnik, dalibyśmy sobie radę, dokonując przesunięć. Przy tak znaczącym udziale nie możemy tego zrobić. Jeżeli minister finansów nie zrozumie tej subtelności, to będzie ten swoisty dramat, że trzeba będzie trzynastkę rozłożyć w czasie. Jest to nasza prośba, z którą zwróciliśmy się.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#KazimierzDera">Również zwróciliśmy się z tą prośbą, bowiem ten układ nietypowy jest w oświacie, że nauczyciele otrzymują pensję z góry, tzn., że pensja za styczeń została wypłacona w grudniu. Minister finansów uznał nam tę zaliczkę, ale potrącił ją w styczniu. Zwróciliśmy się z prośbą, ażeby uwzględniając tę naszą specyfikę, rozłożył nam to w czasie, nie zaś trzymał się sztywno, że w każdym miesiącu dostajemy jedną dwunastą. Bo w tej jednej dwunastej w skali roku się wyrobimy, ale w skali krótkiego okresu nie jest to możliwe, albowiem inne składki, które też w jednej dwunastej spływają, nie są w stanie pokryć tej głównej wielkiej pozycji wydatków, jaką są płace.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#KazimierzDera">Dlatego będziemy próbowali tak to opracować, ażeby nie stanowiło to niepotrzebnych napięć, nie bulwersowało środowiska.</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#KazimierzDera">Dostarczono nam uchwałę prezydium Krajowego Sejmiku Samorządu Terytorialnego. Uchwała słuszna w kategoriach, że protestujemy, ale trzeba protestować w oparciu o fakty. Protestują, że była mowa o innych środkach do naliczenia średniej na etat, a inne środki uwzględniono. Rzecz polega na tym, że kiedy były te pierwsze rozmowy, były szacunkowe wartości średniej płacy w 1994 r., z uwzględnieniem podwyżek. Ale, ponieważ te środki na podwyżki nie znalazły się w budżecie MEN ani w oświacie, więc trzeba było odejść od tego oczekiwania. Po prostu te środki są w rezerwie. I w związku z tym w tej wstępnej próbnej metodzie naliczenia przy pomocy algorytmu, nie uwzględnione są środki na regulację płac, która będzie przeprowadzona w 1994 r., albowiem ona jest w rezerwie rzeczowej Ministrstwa Finansów. Z chwilą jak my otrzymamy to, będą dodatkowo naliczone środki. Stąd jest ten niepokój, ale wynika on może z naszego nieudolnego uświadomienia, mimo że mówiliśmy to kuratorom, ale mogło to nie dotrzeć. Nie uwzględnione są te środki, bo one nie są w tej pozycji budżetu. W związku z tym nie możemy ich dzielić.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PiotrBuczkowski">Ustawa o finansowaniu gmin, tak jak my ją interpretujemy, nakłada obowiązek na Ministerstwo Edukacji Narodowej, które dysponuje subwencją, uzgodnienia rozdziału tej subwencji między gminy, które przejęły szkoły. Stąd to nasze stanowisko. Pan minister W. Misiąg w tej sprawie chciałby się ustosunkować.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WojciechMisiąg">Żeby nie bulwersować tego środowiska, chciałbym nadrobić pewne niedoskonałości w komunikowaniu się Rady Ministrów. To co mówił pan minister K. Dera zostało już spełnione, licząc łącznie z tymi środkami na wypłatę wynagrodzeń grudniowych, a te pieniądze przekazaliśmy 27 grudnia i uzupełniającą malutką kwotę 31 grudnia, dla MEN przewidziano na styczeń 8 bln zł, co odpowiada nieco więcej niż 11% całorocznego budżetu MEN, bez środków na podwyżki. Jest to wskaźnik, kiedy większość resortów osiąga mniej więcej po dwóch miesiącach. W związku z tym, to przesunięcie jest wyraźne. By nie było zahamowań, by nie czekać do ostatniej chwili na środki, pierwsze - poza środkami na płace - a było tego 800 mld zł, zostały skierowane do MEN w dniu 4 stycznia. Według szacunku resortu, rata miesięczna wynosi 531 tys. zł, więc ta kwota 800 mld zł dawała możliwość, by tej wypłaty dokonać nie tylko terminowo, ale z możliwym wyprzedzeniem. Zgadzam się z tym, że to przesunięcie jest istotne i żeby płacić możliwie wcześnie.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#WojciechMisiąg">Dla porządku powiem, że MEN nie jest jedynym takim resortem, bowiem z góry wypłacane są uposażenia funkcjonariuszy, tj. wojska, policji i służb podległych ministrowi spraw wewnętrznych. Dla tych służb też środki musiały być w ten sposób wypłacone i zostały wypłacone.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PiotrBuczkowski">Pewnej rzeczy nie rozumiem. Z moich informacji wynika, że nie ma problemów z subwencją ogólną. Gminy dostają ją terminowo. Po tym pierwszym roku, gdzie były pewne przepychanki, w tej chwili wszystko dobrze spływa. Dlaczego nie przyjęto zasady, że subwencja dla oświaty spływa razem z subwencją ogólną? To by było najprościej i wiadomo, że tak samo jak wywiązuje się resort z subwencji ogólnej, tak mógłby wywiązywać się z subwencji oświatowej. Dlaczego to nie jest możliwe?</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WojciechMisiąg">Staliśmy na stanowisku pewnej jasności, czytelności kompetencyjnej. Minister finansów nie może i nie ma jak, nie ma podstaw merytorycznych, żeby ustalać wysokość subwencji oświatowej dla poszczególnych szkół i gmin. Uznaliśmy za właściwe, żeby te dwie operacje, tzn. sprawa uzgodnienia subwencji, naliczenia i wypłaty była w rękach jednego resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#StanisławPawlak">W nawiązaniu do pkt. 4 naszej opinii, nad którą dzisiaj dyskutujemy, chciałbym wskazać na rozbieżności w wypowiedzi pana ministra W. Misiąga, który stwierdził na początku, że do zadań własnych gmin należy zaopatrzenie w energię, ciepło, wodę itd. I z tym się zgadzam. Z tym, że ustawa o samorządzie terytorialnym funkcjonuje od 4 lat. A jednak chcę zauważyć, że poseł J. Kado wskazał bardzo trafnie na pozycje w budżecie, właśnie te, które zostały wymienione, tzn. rozbudowa wodociągów, budowa oczyszczalni, ciepłowni w niektórych gminach, które to jednak są zobowiązaniami gminnymi. Nie mam nic przeciwko temu, że tym gminom jest potrzebne, bo każdej gminie jest potrzebne, ale jestem zdecydowanie przeciwny, jeśli chodzi o przekazanie spraw reelektryfikacji gminom. Ten problem dotknie przede wszystkim gminy rolnicze. Nie zdajemy chyba sobie sprawy, jaki jest stan linii przesyłowych energii elektrycznej w gminach wiejskich. Mamy rok 1994, elektryfikacja gmin wiejskich była w latach 1959, 1960, 1965. Z tego co się orientuję, po 25 latach powinny być przebudowane wszystkie linie przesyłowe. Do tej pory znaczna część gmin nie miała takiej możliwości. Również sobie nie wyobrażam jak można reelektryfikować gminę wysokim napięciem, które przebiega przez kilka gmin. Jeżeli jedną gminę będzie stać, a drugą nie, a trzecia oczekuje w kolejności na dostawę prądu, to czy przez tą gminę, która nie będzie miała pieniędzy nie pobudujemy tej linii. Jest to do odrzucenia takie rozwiązanie sprawy, ponieważ do tej pory budżety wojewodów realizowały te zadania, w miarę swoich możliwości. Wykazałem w krótkich słowach, że zaległości są olbrzymie. Dzisiaj pozostawienie gmin, szczególnie gmin wiejskich z tym problemem spowoduje, że rolnictwo na tym bardzo ucierpi. Nie wskażę już na to, że są bardzo częste awarie, że linie są wyciągnięte, że są spadki napięć, które nie pozwalają na uruchamianie różnych maszyn i urządzeń rolniczych, napędzanych energią elektryczną. Chciałbym, żeby ministerstwo zajęło w tej sprawie jednoznaczne stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WojciechMisiąg">W moim odczuciu sprawa wygląda w sposób następujący. Jest ustalony zakres kompetencyjny gmin i w istocie rzeczy to wygląda tak, jakby pan poseł - proszę się nie obrazić - miał pretensje, że są dotacje do zadań własnych. Jeżeli nie o to chodzi, to wobec tego jest pytanie, które zadania własne będą dotowane. W tej chwili, jeżeli popatrzycie na strukturę tego co jest finansowane i w inwestycjach centralnych i w pozostałych, to państwo zobaczycie ogromny nacisk położony w ostatnich latach na sprawy gospodarki wodnej.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#WojciechMisiąg">To jest ten problem, który można by było dyskutować. Chcę powiedzieć dlaczego taki akcent w tych pierwszych latach działania samorządu był istotny. Pan może mieć odmienne zdanie co do tego, które zadania własne są dotowane, a które nie. Uważam, że kolejność jest prawidłowa, z jednego prostego względu. Sprawy reelektryfikacji są sprawami pilnymi, z tym że opóźnienie o rok czy o dwa reelektryfikacji, czy odnowienia, uniknięcia awarii na określonych odcinkach, nie tworzy nieodwracalnych skutków. W gospodarce wodno-ściekowej doszliśmy po iluś latach do stanu, że są zbiorniki wodne i rzeki, gdzie czekanie 2–3 lata może doprowadzić do skutków nieodwracalnych, albo do tego, że koszt odtworzenia, by w rzece jednak płynęła woda, nie ścieki, będzie wielokrotnie wyższy. Nie neguję konieczności dotowania innych zadań, ale jest to kwestia wyboru pewnego kierunku, albo pewnej kolejności tego co można dotować w ramach sumy w bardzo ograniczonej kwocie.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JoachimCzernek">Chciałem poruszyć dwie kwestie. Pierwsza, to sprawa algorytmu, czyli naliczania subwencji oświatowych dla gmin. Niedoskonałości tego algorytmu spowodowały, że ok. 30% gmin zostało niedoszacowanych i otrzymało subwencje niejednokrotnie poniżej potrzeb na fundusz płac. Z czego wynika moim zdaniem niedokładność tego algorytmu? Są tam uwzględnione w zasadzie te najważniejsze czynniki, wpływające na wysokość kwoty subwencji. Natomiast niedoskonałością, i to bardzo dużą, jest stworzenie trzech kategorii gmin, tj. gmin miejskich, gdzie przyjęto średnią liczebność 26 i tam obowiązuje wskaźnik 1. Dalej gminy wiejskie, dla których przyjęto generalnie wskaźnik 1,45, też wynikający z liczebności oddziałów i gminy, gdzie proporcje liczby uczniów na 1 nauczyciela są poniżej 10 i tam został przyjęty wskaźnik 2. Te 3 wskaźniki spowodowały, że wskaźnik rzeczywisty jest poniżej któregoś z nich, tj. poniżej np. 1,45 dla gmin wiejskich. Tam w zasadzie środki pokrywają potrzeby. Natomiast te gminy, które tu zostały określone jako nie doszacowane, to właśnie takie, w których wskaźniki rzeczywiste mieszczą się pomiędzy 1,45 a 2,0. Jeżeli w gminie wynosi 1,9, a subwencja naliczona jest według 1,45, to środków nie wystarczy na wynagrodzenie.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#JoachimCzernek">Jestem przeciwny, żeby MEN w sposób ręczny sterowało tymi subwencjami. Wolałbym, żeby to było rozwiązanie systemowe i żeby obowiązywało w całym kraju, żeby w tym algorytmie uwzględnić rzeczywisty wskaźnik liczebności w danej gminie i wówczas unikniemy tych nieporozumień. Ten wskaźnik wynikać będzie z ilorazu 26 (średnia liczebność) przez faktyczną liczebność oddziału. Wtedy każda gmina może sobie przeliczyć ile subwencji jej się należy. Rozumiem, że w tym algorytmie nie można uwzględnić wszystkich cech, ale należałoby uwzględnić sfinansowanie kształcenia dzieci należących do mniejszości narodowych. Są regiony, że ten problem jest bardzo duży, więc proponowałbym, żeby w algorytmie to uwzględnić.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#JoachimCzernek">Druga kwestia - to sprawa subwencji ogólnej dla gmin. Dane przedstawione przez Krajowy Sejmik obrazują jaka to jest skala. Uchwalono ustawę o finansach gmin, gdzie 0,9% z dochodów budżetu państwa zarezerwowano na te subwencje, tj. 5.490 mld zł, jest to wzrost o zaledwie 10% do r.ub. Jeżeli uświadomimy sobie, że gminy na inwestycje powinny wydatkować kwotę ok. 20 bln zł, ale z tej kwoty nastąpi redystrybucja środków do budżetu państwa w postaci podatku VAT. Licząc średnio po 15%, to 3 bln zł wróci do budżetu państwa. Stąd moja propozycja, żeby zwiększyć subwencję ogólną dla gmin, bez subwencji oświatowej do wysokości pozwalającej na zagwarantowanie 20% wzrostu oraz uwzględnienie kwoty, która z powrotem wróci do budżetu państwa w postaci podatku VAT. Byłoby to ok. 0,2% dochodów budżetu państwa. Skąd wziąć te środki? Bardzo trafnie poseł J. Kado określił i wskazał na źródło sfinansowania tego.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PiotrBuczkowski">Sugerowałbym, żebyśmy nie kwestionowali ustaw, które Sejm przyjął. Osobiście głosowałem przeciwko tej poprawce. Natomiast Sejm przyjął ustawę, w której jednoznacznie określa się, że subwencja wynosi 0,9 budżetu państwa. Możemy wystąpić jako Komisja, z nowelizacją tego zapisu. Ale dzisiaj jest taka rzeczywistość, że nikt nie może zadecydować o zwiększeniu tej kwoty. Prosiłbym, żebyśmy skupiali się wokół stanowiska i zmierzali do tego, żeby to stanowisko przyjąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#AndrzejPorawski">Chciałem się wypowiedzieć w imieniu Związku Miast Polskich, a także Rady Federacji Stowarzyszeń Gmin, popierając w całości projekt stanowiska, przygotowany przez zespół pod kierunkiem pani poseł G. Kotowicz. W związku z tym, że kilka punktów zabrzmiało dyskusyjnie, szczególnie ze strony przedstawicieli administracji rządowej, to popierając to stanowisko, chciałem zwrócić uwagę na kilka faktów.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#AndrzejPorawski">W sprawie szkół zapis jest bardzo dobry i nie wiem czy nie powinien być wzmocniony, ponieważ nie mieliśmy danych dotyczących wszystkich gmin, ale mamy dane przykładowe. Kraków, kiedy przejął szkoły kilka lat temu otrzymał zaproponowaną wielkość subwencji na rok 1994 w wysokości wykonania w 1993 r., a więc „O” wzrostu. Poznaniowi, który zdecydował się nie przejmować szkół, zaproponowano subwencję oświatową w wysokości 0,9 wykonania prowadzonych przez kuratorium szkół w 1993 r. Decyzja o nie przejęciu szkół nie wynikała z tego, że Poznań nie chciał przejąć szkół, tylko z tego, że takie, a nie inne środki zostały zaproponowane dla Poznania na prowadzenie szkół. Jeżeli zaproponowano 0,9, to mając 100 mld zł braku środków - licząc minimalnie bez wzrostu płac, bo liczyliśmy, że na to dostaniemy z innych środków - nie mogliśmy odpowiedzialnie przejąć szkół. Burmistrz Obornik Wlkp., który prowadzi szkoły od dawna, kalkuluje - jest to gmina ok. 30 tys. mieszkańców - że mu brakuje 10 mld zł w stosunku do potrzeb.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PiotrBuczkowski">Przepraszam, sprostuję pana A. Porawskiego. Burmistrz Obornik dostał 10 mld zł mniej w stosunku do wykonania rocznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#AndrzejPorawski">To znaczy, że jeszcze bardziej drastycznie. Śrem, który liczy ok. 40 tys. mieszkańców ma ok. 15 mld zł deficytu w stosunku do kwoty zaproponowanej przez MEN. Dziękuję za ten zapis i w pełni go popieram. Problem jest poważniejszy, ponieważ mniejszość gmin przejęła szkoły. Ponieważ sposób liczenia jest taki sam, prawdopodobnie za mała jest wielkość środków na szkoły prowadzone przez kuratoria, które gminy w ciągu 2 lat i tak przejmą. To zwiększy kłopoty w oświacie, niedoinwestowanie szkół, ich zadłużenie, odbije się to na gminach, jeśli nie teraz, to za 2 lata najpóźniej.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#AndrzejPorawski">W pełni popieram również zapis dotyczący oświetlenia. Pan minister W. Misiąg bardzo zgrabnie powołał się na zapis art. 7 ustawy o samorządzie terytorialnym, że obowiązkiem gmin jest dostarczanie energii. Tylko pytanie komu. Wiadomo, że mieszkańcom, bo gmina jest wspólnotą mieszkańców. Wiadomo, że są rozbieżności w aktach prawnych. Są inne akty prawne obowiązujące również w Polsce, z których można by wyinterpretować, że właściciel drogi powinien płacić za oświetlenie. Jest jeszcze trzecia możliwa interpretacja, że właściciel urządzeń powinien płacić. Te wszystkie interpretacje mają gorszą lub lepszą podstawę prawną, ale obowiązującą w systemie prawnym. Wyrażam żal, że pan minister W. Misiąg powołał się na jedną ustawę, pominął pozostałe, a przede wszystkim, że pominął uzgodnienia, które zostały dokonane w połowie ub.r. na Komisji Wspólnej rządu i samorządu terytorialnego, o czym piszą pani poseł G. Kotowska i posłowie z zespołu. Sprawa oczywiście wymaga uporządkowania, ale pewne uzgodnienia zostały dokonane. Rząd nie odzwierciedlił tych uzgodnień w najmniejszym stopniu ani w podejmowanych czynnościach legislacyjnych, ani w zaproponowaniu w budżecie państwa środków na oświetlenie dróg krajowych i wojewódzkich. Bo takie właśnie było uzgodnienie, że przepisy zostaną uporządkowane, i że za drogi krajowe i wojewódzkie płaci budżet państwa, a za drogi lokalne płacą gminy. Słuszne jest pytanie o te środki.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#AndrzejPorawski">Wreszcie na temat VAT. Chciałbym państwu posłom uświadomić, że już w r. 1993 istniała bardzo znaczna liczba gmin, które więcej oddały do budżetu państwa z tytułu VAT, który obowiązywał tylko przez pół roku, niż otrzymały subwencji ogólnej w całości. To nie tylko duże miasta, są to również małe gminy. W gminach nie jest to równo, ale zawsze jest to ubytek subwencji z tego tytułu, czyli jest redystrybucja środków z powrotem do budżetu państwa. Jest natomiast duża liczba gmin, które więcej zapłaciły VAT za pół roku, niż dostały subwencji za cały rok 1993. W 1994 r.pula subwencji wzrasta nieznacznie, a VAT będzie za cały rok. Wprawdzie ostatnimi decyzjami Sejmu jest on w pewnych momentach obniżony, ale to nie są zasadnicze zmiany, tym sposobem za dysproporcja będzie większa. W 1994 r. tym większa kwota trafi z powrotem do budżetu państwa. Dlatego też zgadzam się z opinią zespołu, proponowaną jako opinia Komisji, że trzeba wyrazić co najmniej zaniepokojenia malejącym udziałem budżetów gmin.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#AndrzejPorawski">W tym sformułowaniu drugim „w szczególności Komisja wyraża dezaprobatę wobec drastycznego obniżenia dotacji celowych do zadań własnych” proponowałbym dodać również „drastycznego względnego obniżenia subwencji”. Wiem, że to przyjęte jest zgodnie z obowiązującym zapisem w ustawie, ale Komisja Samorządu Terytorialnego powinna tutaj wskazać na fakt bezsporny, że dofinansowanie budżetu gmin z budżetu państwa drastycznie maleje.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JerzyKado">Chciałbym jednak trochę inaczej przedstawić sprawy. Zresztą prosiłbym Ministerstwo Finansów o stanowisko w sprawie tej reelektryfikacji gmin. Uważam, że nie da się pogodzić oczyszczanie ścieków i wodociągów, o których mówił pan minister W. Misiąg, bo to są już sprawy, o których my w pewnym sensie decydujemy, my ustalamy ceny. Pobieramy pieniądze, możemy podnieść lub obniżyć cenę i pobudować więcej albo mniej.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#JerzyKado">Natomiast za prąd pieniądze bierze energetyka, do licznika urządzenia są własnością linii, wobec tego jakim prawem gminy mają zmieniać, czy remontować doprowadzenie prądu. To samo z gazem. Gminy budują gazociągi i przekazują na własność gazowni. Myślę, że pan minister W. Misiąg popełnił tu wielki błąd. Taka interpretacja nie jest do przyjęcia. Do licznika właścicielem jest energetyka, ona pobiera za to pieniądze, płaci za prąd elektrowniom, rozlicza się w kosztach amortyzacji swoich urządzeń i przecież musi remontować i odbudowywać linie. Nie ma rady. Prosiłbym o taką interpretację i w tym sensie, żeby zarezerwować pieniądze w budżecie na te cele. To jest niedopuszczalne, bo przecież w niektórych rejonach Polski, jeśli jeden rolnik włączy urządzenie elektryczne, to drugi musi wyłączać światło, bo wszystko się pali. Słyszałem, że niektóre wsie nie mają siły, tylko jest światło. Myślę, że energetyka jest w tyle, ale przecież idą podwyżki i czy one będą wyższe o 0,5%, czy niższe, to co roku energetyka powinna systematycznie poprawiać linie.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#JerzyKado">Enigmatycznie zostały wyjaśnione moje pytania. Propozycja była taka, że na uzgodnienia przy budżecie gmin o jedną dwunastą co miesiąc potrącana będzie ta wypłata styczniowa. Potrącono ją w większości lub całości. Gminy, które przejęły szkoły dostały subwencję pomniejszoną o całą wypłatę. Też nie uzyskaliśmy odpowiedzi, a pytali o to, czy możemy nauczycielom powiedzieć czy dostaną trzynastkę w lutym. Dotyczy to szkół przejętych przez gminy i szkół MEN.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PiotrBuczkowski">Czy pan poseł J. Kado zaakceptuje to, że sprawę tej reelektryfikacji chcielibyśmy postawić na Komisji Wspólnej? Już pół roku temu występowaliśmy do ministra finansów z postulatem, żeby zmienić rozporządzenie w sprawie cennika, w którym ujęto w jednej pozycji koszt oświetlenia i remonty. Minister zobowiązał się, że dokona takiej zmiany i do dzisiaj jeszcze tego nie zrealizowano. Ten postulat został zgłoszony i na następnym posiedzeniu Komisji Wspólnej wrócimy się do sprawy i przy okazji postawimy również ten problem, o którym pan mówił.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JanuszSala">Przysłuchuję się tej debacie i to co się mówi na temat energii bulwersuje mnie nie tylko jako wójta, ale podejrzewam, że także wszystkich członków Związku Gmin Wiejskich, a przeważnie są tam wójtowie. Nie może być tak - mam właśnie przed sobą tekst, o którym mówił pan przewodniczący - gdzie minister finansów odbija piłeczkę do ówczesnego szefa Urzędu Rady Ministrów, a dziś posła J. Rokity, w którym to mówi wyraźnie, że w uchwale nr 95 Rady Ministrów zostanie dokonana zmiana. A my otrzymujemy jako samorządy, jeszcze za ówczesnego rządu, stanowisko szefa Urzędu Rady Ministrów, że do końca 1993 r. w naszych budżetach płacimy za energię elektryczną. Potem to zostanie uregulowane i przejmą to wojewodowie w swoje budżety. Jaka jest sytuacja prawna? To jest to, o czym mówił pan A. Porawski. Tak to wygląda, że majątek, który jest w naszych gminach, jest de facto majątkiem zakładów energetycznych. Konserwację płaci gmina i za oświetlenie płaci gmina. Jeśli dojdzie do tego, że jeszcze będziemy budowali linie energetyczne, to rzeczywiście te budżety nie będą niczemu służyły. To będzie zupełna konsumpcja, bez jakichkolwiek inwestycji. Bo na inwestycje nas nie będzie stać.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#JanuszSala">Co do oświaty. Związek Gmin Wiejskich oprócz Sejmiku Samorządu Terytorialnego chciałby uczestniczyć w tym, ponieważ dotyka to bezpośrednio gminy wiejskie. Chodzi tu o ten szlachetny wzór, który trzeba by było omówić. Proponuję swój udział w rozmowach.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#JanuszSala">Jeżeli chodzi o subwencje, to powiem na przykładzie mojej gminy, która ma oświatę od 2 lat. W tym roku odczuliśmy boleśnie subwencję oświatową, ponieważ angażujemy łącznie z subwencją oświatową 45% na oświatę, w tym kontynuujemy inwestycje w oświacie. Dziś się okazuje, że tylko z tego tytułu, że budujemy szkoły z subwencji, jaka została nam przyznana, w 1993 r. zabrał nam VAT 586 mln zł. To było tylko drugie półrocze. Podejrzewam, że za rok będzie już 1 mld zł. Tych pieniędzy po prostu gmina nie będzie miała. Gmina buduje wodociągi i tam będzie następne 15% VAT, to są środki, które oddajemy do budżetu. Płacimy je już z dochodów własnych gminy. Trzeba by ten system uregulować. Dotykać to będzie 1600 gmin wiejskich, które są w tym kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PiotrBuczkowski">Te argumenty były podnoszone przez część Komisji Samorządu Terytorialnego w czasie debaty sejmowej. Wskazywaliśmy na te wszystkie niebezpieczeństwa ustawy o finansach. Niestety, nie wzięto tego pod uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#WojciechNowaczyk">Chciałem tylko wzmocnić argumentację posła J. Kado i zwrócić uwagę na to, że te resorty, które są silne, właśnie energii, widać po nich, że wzrost, który mają one do dyspozycji spożytkują dla siebie wewnątrz, w mniejszym stopniu na modernizację tych wszystkich ciągów przesyłowych energii. Nie chciałbym być źle zrozumiany, ale w obiektach kubaturowych jest inaczej. One rosną i to na poziomie wzorowanym, godnym, wykraczającym poza XX w. A linie się sypią. Popieram wniosek posła J. Kado, aby tym resortom na szczeblu centralnym zwrócić uwagę na inny wzorzec w zużyciu środków na inwestycje, żeby to poszło w kierunku gospodarki narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#MarcinZawiła">Jest to zawarte w naszym stanowisku. Były próby zastanowienia się, czy nasze sformułowania w opinii są za miękkie, czy za twarde. Chciałbym, żeby sobie wyrobić opinię na temat jakości tych sformułowań, postawić jedno pytanie odnośnie finansowania gmin. Ja już wszystko wiem. Algorytm był niedobry; 30% gmin ma niedofinansowanie fundamentalnych potrzeb, ale ponieważ do mnie wpływają te pytania, ja jeszcze raz chciałem je postawić i bardzo wyraźnie uzyskać odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#MarcinZawiła">Czy to dodatkowe finansowanie przewiduje to, że wszystkie gminy, które przejęły szkoły wcześniej, będą miały zabezpieczony bodaj fundusz płac. Nie mówię już o innych potrzebach. Z tego co słyszymy, subwencja szkolna w wielu gminach nie pokrywa nawet funduszu płac nauczycieli. Myślę, że nie chodzi o nic więcej, tylko czy te wydatki będą pokryte.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PiotrBuczkowski">Poproszę pana ministra, ponieważ kilkakrotnie pojawiły się pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#KazimierzDera">Już dzisiaj próbowałem odpowiedzieć precyzyjnie w miarę możliwości, na czym będzie polegała ta późniejsza korekta i jaka będzie jej wielkość. Po pierwsze, gminy nie otrzymały subwencji. To, co było naliczone, to były te orientacyjne dane, które mieliśmy obowiązek przekazać do 15 grudnia, w kontekście proponowanego budżetu. Jak my możemy subwencje przydzielić, jeżeli budżet jest nie uchwalony. Dopiero jak są spełnione wszystkie reguły gry, wiemy ile wynosi budżet na poszczególne działy, ile w tym na inwestycje, ile jest środków na podwyżki płac, to wtedy można dopiero tworzyć mechanizm. Natomiast dokonaliśmy symulacyjnego rachunku w oparciu o algorytm wynegocjowany z przedstawicielami samorządów, pokazaliśmy skutki tego algorytmu i równocześnie zobowiązaliśmy kuratora do szczegółowego zinterpretowania tego w gminach. Wyraźnie powiedzieliśmy, że przy tej metodzie naliczania nie uwzględnione są środki na podwyżkę płac. Dalej - środki na inwestycje, to polityka, która realizowana jest w drodze uzgodnienia. Tę politykę prowadzi kuratorium, a więc w drodze uzgodnienia z kuratorium odnośnie tworzenia sieci szkół nie tam, gdzie są zainteresowania, tylko gdzie istnieją potrzeby i możliwości, i na zasadzie partnerskiego układu. A więc z góry te środki, które są na inwestycje, one nie są dzielone tym algorytmem na wszystkich i każdy ma na 1 sztachetę, bo w ten sposób nie zbudujemy nigdy szkoły. One są kumulowane, jest to w gestii kuratora i kurator uzgadnia to niejako indywidualnie, dwustronnie dogaduje się z naczelnikiem gminy na temat inwestycji. One są w tym nie uwzględnione.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#KazimierzDera">M.in. i Poznańskie. Odwołania rzeczywiście wpłynęły z Poznania. I jeśli porównamy, że tutaj uwzględniono inwestycje, a był to też rok tłusty w tamtym rejonie ze środków, a tu nie są uwzględnione, to te relacje są różne. Potrzeby zgłoszone przez samo miasto Bielsko-Biała są wyższe od środków przekazanych dla całego województwa. Są to oczekiwania w kategoriach potrzeb, a nie w kategoriach naszych możliwości. Jak w ten sposób spojrzymy na wskaźniki, jest to już łagodniej. Jest grupa 28% gmin nie doszacowanych i tu chcemy przeprowadzić korektę.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#KazimierzDera">Nie może się zdarzyć, że gmina w wyniku tej korekty otrzyma środki mniejsze niż miałby wynosić fundusz płac. To jest niemożliwe. Jeżeli nie ma krętactwa, bo ja złożę deklarację, a państwo dadzą przykład 1 gminy, a ja dam 8 przykładów, gdzie jest nazwijmy to, pewien wybieg cwaniacki: kończy się rok, przychodzicie tutaj wyrwać jeszcze z tego MEN jak najwięcej, doliczycie remont pieca itd. i wyszły określone wydatki rzeczowe jako zjawisko jednorazowe, gmina nawet dołożyła do tego środki. Obecnie do tego poziomu porównuję, i żądają takiej realizacji, bo tak się zakończył ub.r. Nie mogę złożyć deklaracji, że pełne wydatki roku 1993 będą zwaloryzowane minimum o 11%. Te faktyczne, zwaloryzowane, w których nie ma tego upychania, one będą zrealizowane i one siłą rzeczy o tyle będą większe, że w pełni pokryją płace, ten fundusz przechodzący z poprzedniego roku plus dodatkowe środki. Nie oznacza to, że szkoły będą miały komfort. Będzie to dalej bieda taka, jaka była w 1993 r., ale nie będzie gorzej.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#MarianStarownik">Mam dwa wnioski. Pierwszy szedłby w kierunku następującym. Sądzę, że jest czas, w którym jako Komisja powinniśmy zareagować na te praktyki, jakie pojawiają się od dłuższego czasu, ciągłego zaskakiwania samorządów nowymi pomysłami. Ten pomysł reelektryfikacji jest absolutnie nie do przyjęcia, podobnie też, żebyśmy zajęli jednoznaczne stanowisko w odniesieniu do oświetlenia dróg wojewódzkich i krajowych.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#MarianStarownik">Przy tej okazji chciałbym powiedzieć, że tę opinię przygotowujemy głównie dla Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów i tu wiele nie rozstrzygniemy. Moja propozycja jest taka, żeby nasza Komisja zaprosiła zainteresowane strony i żebyśmy tutaj przygotowali odpowiedni dezyderat. Nadać temu w końcu jakąś rangę, żeby ten problem został rozstrzygnięty. Z tym po prostu nie można dalej się godzić, bo wiadomo do czego prowadzi.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#MarianStarownik">Drugi mój wniosek w odniesieniu do pkt. 6, do którego zadałem pytanie panu ministrowi W. Misiągowi, a później włączył się w dyskusję pan poseł J. Rokita. Myślę, że ten zapis w takim brzmieniu nie oddaje rzeczywistego stanu, jaki będzie na przestrzeni 1994 r.: „Komisja podziela zaniepokojenie Krajowego Sejmiku Samorządu Terytorialnego, wyrażone w stanowisku z dnia 15 stycznia pominięciem w projekcie budżetu środków na kontynuowanie prac nad reformowaniem administracji publicznej”. Przecież jednoznacznie wynikało, że te środki są i prace studialne będą prowadzone. W związku z tym przyjęcie takiego brzmienia zapisu, powodowałoby, że zrobiliśmy przekłamanie. Dlatego proponuję o wykreślenie tego zapisu w tym brzmieniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#KrzysztofWiecheć">Przysłuchując się wypowiedziom państwa z ministerstw mam osobisty apel do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Ponieważ ciężkość problemu związanego z pilotażem i ze szkołami jest u państwa, w związku z tym, panie ministrze, bardzo proszę o maksymalne włączenie się w te tematy, które tak żywo interesują gminy. Bo już mamy wiele danych, których dawniej nie było. W tej chwili musimy bardziej przyspieszyć i w pełni załatwić temat. Jeszcze raz bardzo proszę i apeluję o to.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PiotrBuczkowski">Myślę, że dyskusja zbliża się do końca i trzeba będzie głosować poprawki. Natomiast wszystkie postulaty, które zostały zgłoszone i deklaracje ministra edukacji w tym względzie, mam nadzieję, że zostaną zrealizowane. W ostatecznym projekcie budżetu państwa zobaczymy na ile te wszystkie nasze uwagi zostały uwzględnione. Czy są jeszcze jakieś uwagi do naszego stanowiska? Wszystkie propozycje sobie wynotowałem i za chwilę je państwu przedstawię. Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#PiotrBuczkowski">Pierwsza poprawka dotyczyła drugiego akapitu i skreślenia wyrazów „w szczególności” i w sekwencji wyrazów „dezaprobaty wobec drastycznego” i zastąpienia tego sformułowania wyrazami „Komisja uznaje za niekorzystne obniżenie poziomu dotacji celowych” i dalej jak w tekście zaproponowanym przez zespół. Czy do tej poprawki lub rekonstrukcji wniosku autora są uwagi? Kto z państwa jest za przyjęciem tej poprawki?</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#PiotrBuczkowski">Większością głosów Komisja przyjęła poprawkę. Za przyjęciem poprawki głosowało 17 posłów, przeciw - 5, wstrzymał się od głosu - 1 poseł.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#PiotrBuczkowski">W związku z tym akapit będzie brzmiał: „Komisja uznaje za niekorzystne obniżenie poziomu dotacji celowych...”.</u>
<u xml:id="u-81.4" who="#PiotrBuczkowski">Kolejny wniosek był zgłoszony przez pana ministra K. Derę. Chodzi o 8 linię w pkt. 1. Tam była propozycja, żeby zapisać: „i postuluje, żeby niezwłocznie rozpocząć prace nad systemową korektą”, czyli dodać wyraz „prace” z tym, że komisja postuluje niezwłoczną systemową korektę. Kto z państwa jest za przyjęciem tej propozycji?</u>
<u xml:id="u-81.5" who="#PiotrBuczkowski">Za poprawką głosowało 13 posłów, przeciw - 9, wstrzymał się 1 poseł. Poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-81.6" who="#PiotrBuczkowski">Muszę publicznie powiedzieć, że naprawdę nie rozumiem, że państwo przyjęliście tę poprawkę w świetle całej dyskusji, jaka na ten temat się toczyła i wszystkich głosów zgłaszanych m.in. przez pana posła M. Starownika i pozostałe osoby.</u>
<u xml:id="u-81.7" who="#PiotrBuczkowski">Ta linijka będzie brzmiała: „oświatowej i postuluje niezwłoczne prace nad systemową korektą algorytmu”.</u>
<u xml:id="u-81.8" who="#PiotrBuczkowski">Pan poseł J. Kado zgłosił poprawkę do akapitu 2, tzn. Komisja uznaje za niekorzystne obniżenie poziomu dotacji celowych itd. i dodanie następnego zdania. Proszę pana posła J. Kado o kontrolowanie, czy dobrze rekonstruuję jego intencje: „Komisja postuluje rozdział dotacji na inwestycje infrastrukturalne według zasad systemowych, jednakowych dla wszystkich gmin”. Taki był wniosek. Kto z państwa jest za przyjęciem poprawki zaproponowanej przed chwilą?</u>
<u xml:id="u-81.9" who="#PiotrBuczkowski">Za przyjęciem poprawki głosowało 22 posłów, przy 1 głosie wstrzymującym się. Komisja przyjęła poprawkę.</u>
<u xml:id="u-81.10" who="#PiotrBuczkowski">Podaję zapis. W drugim akapicie dodajemy jeszcze jedno zdanie: „Komisja postuluje rozdział dotacji na inwestycje infrastrukturalne według zasad systemowych, jednakowych dla wszystkich gmin”.</u>
<u xml:id="u-81.11" who="#PiotrBuczkowski">Kolejna poprawka dotyczyła zapisu pkt.2. Pan minister M. Kulesza zgłosił propozycję, żebyśmy w swoim stanowisku uwzględnili z jednej strony postulat pod adresem rządu o pilne opracowanie załącznika z wyszczególnieniem tych środków na badanie pilotażowe, i z drugiej strony, żeby wprowadzić zapis do ustawy budżetowej analogiczny do zapisu w ubiegłorocznej ustawie, który pozwolił realizować projekt pilotażowy. Proponowałbym, żeby do pkt. 2 dodać zdanie: „Komisja postuluje pilne opracowanie załącznika projektu ustawy budżetowej”, dotyczącego planu środków na realizację programu pilotażowego oraz dokonanie zapisu, umożliwiającego jego realizację, analogicznego do zapisu art. 35 ustawy budżetowej z roku 1993.</u>
<u xml:id="u-81.12" who="#PiotrBuczkowski">Czy są uwagi do tego sformułowania? Kto jest za przyjęciem poprawki? Za poprawką głosowało 24 posłów, przy 1 głosie wstrzymującym się. Komisja przyjęła poprawkę.</u>
<u xml:id="u-81.13" who="#PiotrBuczkowski">Kolejna poprawka dotyczy pkt. 5 i jest związana z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Minister W. Misiąg sugerował, że orzeczenie jeszcze nie zostało przyjęte przez Sejm. Cała dyskusja skłania do tego, żeby ten zapis utrzymać, z tym że proponowałbym, żeby na końcu pkt. 5, po przecinku wprowadzić zapis „zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego”. Wiadomo, że Trybunał Konstytucyjny orzekł już w kwestii realizacji uchwały nr 268 i chodzi o to, żeby rezerwa była zapewniona.</u>
<u xml:id="u-81.14" who="#PiotrBuczkowski">Kto jest za tą poprawką? Przy braku głosów przeciwnych, większością głosów poprawkę przyjęliśmy.</u>
<u xml:id="u-81.15" who="#PiotrBuczkowski">Wniosek pana posła M. Starownika dotyczył wykreślenia pkt. 6. Kto jest za wykreśleniem? Komisja zadecydowała wykreślić pkt 6.</u>
<u xml:id="u-81.16" who="#PiotrBuczkowski">Za wykreśleniem pkt. 6 głosowało 15 posłów, przeciwnych - 7, przy 1 głosie wstrzymującym się.</u>
<u xml:id="u-81.17" who="#PiotrBuczkowski">Wniosek pana posła K. Wiechecia do pkt. 7. Na końcu zdania stawiamy przecinek i dodajemy: „postulując zwiększenie środków na płace w granicach 5–6 punktów procentowych, w ramach przewidzianych wydatków”.</u>
<u xml:id="u-81.18" who="#PiotrBuczkowski">Wniosek poddaję pod głosowanie. Kto jest za przyjęciem poprawki? Większością głosów przyjęliśmy tę poprawkę.</u>
<u xml:id="u-81.19" who="#PiotrBuczkowski">To są wszystkie poprawki, które ja zanotowałem. Może pani poseł G. Kotowicz, jako przewodnicząca zanotowała jakieś inne poprawki do tego stanowiska? Nie, dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#WojciechNowaczyk">Występowałem o to, aby nadać większą rangę tym dwom zapisom pkt. 3 i 4, z tą elektryfikacją i reelektryfikacją, żeby zrobić spotkanie z resortem.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PiotrBuczkowski">Zrozumiałem to jako postulat, żeby na następną Komisję Samorządu Terytorialnego zaprosić przedstawicieli resortu transportu i finansów. Prosiłbym posła M. Starownika, żeby dokooptował 2–3 osoby i przygotował taki dezyderat, o jakie pytania konkretnie by nam chodziło. Wyślemy wówczas zaproszenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#WojciechNowaczyk">Poprawiam ten wniosek, tylko żeby na tym spotkaniu były kompetentne osoby do podjęcia decyzji. Bo tutaj stale się tę sprawę młóci, a w terenie aż się gotuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#PiotrBuczkowski">Wpłynął jeszcze wniosek, który musimy rozpatrzyć, tj. wskazuje się zgodnie z zasadami skąd wziąć pieniądze i na co przekazać. Jest to wniosek od posłów ziemi zamojskiej: „Wnioskuje się o przesunięcie środków finansowych w wysokości 40 mld zł z części 83 dział 97 rozdz. 97–18 poz. 8 pt. uzupełnienie dotacji do gospodarki komunalnej, lub z części 81 dział 97, tzn. rezerwy ogólne, ewentualnie z innej możliwej rezerwy do części 85–95, dział 70 rozdz. 7395 poz. 19 pt. Urząd Miasta Zamościa, budowa oczyszczalni ścieków”. Tu jest całe uzasadnienie, które wskazuje, że inwestycja jest na ukończeniu, środki potrzebne w tym roku wynoszą ponad 90 mld zł. Gmina jest w stanie ze swojego budżetu wydatkować ok. 50 mld zł, brak 40 mld zł. Chodzi o to, żeby jako jedno z zadań ogólnopolskich było to zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#PiotrBuczkowski">W związku z tym jest propozycja, żeby formalnie wprowadzić dodatkowy pkt 6 o treści: „Komisja postuluje przesunięcie środków finansowych w wysokości 40 mld zł na realizację oczyszczalni ścieków w Zamościu”. Jest taki wniosek i mamy obowiązek go przegłosować.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#DanutaWawrzynkiewicz">Jeśli można, to przypomnę, że również w ub.r. przedstawiciele Zamościa w trakcie debaty parlamentarnej uzyskali zgodę na finansowanie właśnie tej oczyszczalni w Zamościu. Nie ma dzisiaj materiałów, ale z wyjaśnień wicewojewody zamojskiego wynikało jednoznacznie, że te środki nie są wykorzystywane, tak jak były zawarte w ustawie budżetowej. Przypominam, że w tym roku budżet był inaczej budowany. Wojewoda zamojski dostał limit wydatków i sam określał jakie zadania inwestycyjne własne gmin chce wesprzeć i nie widział w tym momencie konieczności wsparcia tej inwestycji. Po przyjęciu ustawy budżetowej, wielkości, które są prezentowane w zał. nr 6, dotyczą inwestycji centralnych o dużej wartości kosztorysowej, tj. powyżej 100 mld zł, są tylko prezentacyjną metodą.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#DanutaWawrzynkiewicz">Jeżeli wojewoda będzie w dalszym ciągu uznawał po nacisku przedstawicieli miasta Zamościa, konieczność dofinansowania tej oczyszczalni, absolutnie ma możliwość przeniesień między różnymi projektowanymi oczyszczalniami. Nie jestem przygotowana, żeby odpowiedzieć, dlaczego ta oczyszczalnia nie znalazła się w programie dofinansowania przez wojewodę zamojskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PiotrBuczkowski">Przytoczę pewne dane, które być może wyjaśnią tę sprawę. W 1993 r. inwestycja realizowana była przy wsparciu dotacji celowych w wysokości 20 mld zł. Natomiast harmonogram przewiduje kwotę 90 mld zł na ten rok, z czego do pełnego sfinansowania brakuje właśnie 40 mld zł. W zasadzie inwestycja ta będzie zakończona w tym roku. W zakończeniu pisma „reasumując powyższe uprzejmie proszę o pozytywne ustosunkowanie się mając na uwadze to, iż istnieje możliwość udzielenia dotacji celowej z budżetu państwa, na zadania wtórne gminy w wysokości 120% środków własnych gminy, przeznaczonych na ten cel, zgodnie z ustawą o dochodach gmin”. Jest to uzasadnienie wniosku posłów. Po tych wyjaśnieniach poddaję pod głosowanie wniosek posłów zamojskich.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#PiotrBuczkowski">Kto jest za wprowadzeniem tego zapisu do naszego stanowiska? Za wnioskiem głosowało 5 posłów, przeciw - 6, wstrzymało się od głosu - 9 posłów, czyli nie przyjęliśmy tego wniosku.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#PiotrBuczkowski">Pani dyr. D. Wawrzynkiewicz miała sugestię, że generalnie nie ustosunkowujemy się do projektu budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#DanutaWawrzynkiewicz">Ze stanowiska prezentowanego i przyjętego dzisiaj przez Komisję chyba należy odczytać, że kwota subwencji, o której dziś dyskutujemy, tj. 5.459 mld zł wynika wprost z ustawy o finansach gmin i nie jest w związku z tym negowana. Bo mówimy o zastrzeżeniach do niektórych spraw finansów gmin, natomiast Komisja nie wypowiada się jakby co do kwot subwencji ogólnej. Jeżeli to jest taka intencja i wynika to wprost z ustawy, to ja nie mam uwag. Tylko chciałbym to wyjaśnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#PiotrBuczkowski">Zapytuję panią poseł G. Kotowicz, czy taka była intencja naszego stanowiska? Tak. Proponuję, żebyśmy całość stanowiska z poprawkami wcześniej przegłosowanymi obecnie przegłosowali.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#PiotrBuczkowski">Kto z państwa jest za przyjęciem stanowiska łącznie z poprawkami, proszę o podniesienie ręki.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#PiotrBuczkowski">Za przyjęciem stanowiska łącznie z poprawkami głosowało 16 posłów, przeciwnych - 2 posłów, przy wstrzymujących się 2 głosach. Większością głosów Komisja przyjęła stanowisko w sprawie projektu budżetu na 1994 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#KrzysztofWiecheć">Rozumiem, że zbliżyliśmy się do wyczerpania tego punktu. W związku z powyższym chciałem jeszcze poinformować Komisję, jak się mają sprawy dotyczące podatku od środków transportu, w świetle interpelacji, którą złożyłem jeszcze w listopadzie 1993 r. Jedną rzecz, którą mamy na piśmie, to odpowiedź pana ministra M. Borowskiego, a równocześnie wicepremiera, że od 1 lipca ten podatek na pewno zostanie zlikwidowany. To jest jeden fakt.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#KrzysztofWiecheć">Druga sprawa - Ministerstwo Finansów przygotowuje projekty aktów prawnych zmierzających do likwidacji tego podatku.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#KrzysztofWiecheć">Następna sprawa - Pieniądze, o których mówił pan minister W. Misiąg, będą nieco inne. Będą to pieniądze wyższe. Pan minister mówił o kwocie 4,2 bln zł, o którą gminy walczą. W moim odczuciu ta kwota będzie wyższa, bo wzrasta liczba pojazdów samochodowych w naszym kraju, a także rośnie liczba pojazdów wjeżdżających do Polski. Musimy sobie zdawać sprawę, że dynamika jest wysoka. Również kwota o jaką nam chodzi będzie wzrastała. Sytuacja jakby się odwraca. Podatek będzie w cenie paliwa. Pierwsze półrocze, które będzie realizowane jakby według starych zasad, to będzie tylko pewien wskaźnik, mówiący o wartości aktualnej tej kwoty.</u>
<u xml:id="u-90.3" who="#KrzysztofWiecheć">Mam nadzieję, że ministerstwo tak zrobi, że w porozumieniu z Ministerstwem Transportu dokona pewnej analizy. Mówię to dlatego, byśmy jako członkowie Komisji Samorządu Terytorialnego, której w istotny sposób zależy na finansach gmin, o tych elementach pamiętali. Abyśmy poruszali te sprawy na innych komisjach, w których uczestniczymy. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie zgodnie z pismem pana premiera M. Borowskiego te prace ruszą. Postaram się informować Komisję jak te sprawy się mają, bowiem są istotne dla finansów gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#PiotrBuczkowski">Jutro, w przerwie obiadowej będzie wspólne posiedzenie naszej Komisji, Ustawodawczej i Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w sprawie uwag do projektu ustawy Prawo geologiczne i górnicze.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#PiotrBuczkowski">Mamy także zaproszenia, jeżeli ktoś byłby zainteresowany, na konferencję „Surowce mineralne Polski, bogactwem kraju; zasoby naturalne i ich wykorzystanie i perspektywy”, organizowaną przez Górniczą Izbę Przemysłowo-Handlową w Katowicach.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#PiotrBuczkowski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>